text_structure.xml
422 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 05)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą: marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski oraz wicemarszałkowie Józef Zych, Henryk Bąk i Dariusz Wójcik)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiesławChrzanowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WiesławChrzanowski">Witam pana prezydenta RP obecnego na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WiesławChrzanowski">Na sekretarzy powołuję panów posłów Piotra Krutula i Piotra Mochnaczewskiego.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WiesławChrzanowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Piotr Krutul.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WiesławChrzanowski">Proszę panów posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WiesławChrzanowski">Protokół 18 posiedzenia uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WiesławChrzanowski">Porządek dzienny posiedzenia został paniom posłankom i panom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WiesławChrzanowski">Prezes Rady Ministrów przesłał na moje ręce pismo następującej treści:</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WiesławChrzanowski">„Warszawa, dnia 30 czerwca 1992 r.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WiesławChrzanowski">Pan Wiesław Chrzanowski Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WiesławChrzanowski">Zwracam się do Pana Marszałka z uprzejmą prośbą o spowodowanie uzupełnienia porządku dziennego 19 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przez dodanie nowego punktu — jako pierwszego: exposé prezesa Rady Ministrów i propozycje składu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WiesławChrzanowski">Waldemar Pawlak”.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WiesławChrzanowski">W związku z tym Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje uzupełnienie porządku dziennego posiedzenia o nowy punkt 1 w brzmieniu: Oświadczenie prezesa Rady Ministrów w sprawie proponowanego składu i programu prac rządu.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WiesławChrzanowski">Odpowiedniej zmianie ulegną oznaczenia pozostałych punktów porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WiesławChrzanowski">Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje również, aby w dniu dzisiejszym ograniczyć się do wysłuchania oświadczenia prezesa Rady Ministrów, o ile będzie przyjęty porządek dzienny. Posiedzenie Sejmu zostałoby wznowione jutro, tj. w dniu 2 lipca, w czwartek, o godz. 15. W tym czasie odbyłyby się posiedzenia komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WiesławChrzanowski">Realizację pozostałych punktów porządku dziennego rozpoczęlibyśmy 3 lipca, w piątek, z tym że Prezydium Sejmu proponuje:</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WiesławChrzanowski">— punkty nie zrealizowane do soboty do godz. 19.30 umieścić w porządku dziennym następnego posiedzenia Sejmu,</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WiesławChrzanowski">— rozpatrzyć na bieżącym posiedzeniu w sobotę — niezależnie od tej kolejności — sprawozdanie komisji do badania wykonywania przez ministra spraw wewnętrznych uchwały Sejmu z dnia 28 maja 1992 r. zgodnie ze zobowiązaniem, jakie Sejm przyjął uchwałą na zeszłym posiedzeniu,</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#WiesławChrzanowski">— skreślić z porządku dziennego bieżącego posiedzenia punkt dotyczący interpelacji i zapytań poselskich.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#WiesławChrzanowski">Chciałem równocześnie poinformować - w związku z wnioskiem zgłoszonym na ostatnim posiedzeniu Sejmu przez pana posła Kulasa, a dotyczącym informacji o obecności posłów na posiedzeniach komisji i posiedzeniach Sejmu - że informacja dotycząca obecności posłów na posiedzeniach komisji została przedstawiona na posiedzeniu Konwentu Seniorów przewodniczącym klubów. Poza tym zostaje ona skierowana do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. O ile chodzi o posiedzenia plenarne, informacja zostanie skierowana w czasie tego posiedzenia. Jest propozycja, żeby była ona rozpatrywana dopiero po omówieniu jej przez poszczególne kluby i przez komisję regulaminową, ewentualnie razem z debatą nad nowym regulaminem.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#WiesławChrzanowski">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo, pan poseł Tadeusz Kowalczyk, syn Piotra.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszKowalczyk">Tadeusz Kowalczyk, Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum. Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Wysoka Izbo! Wnoszę o uzupełnienie porządku dziennego o informację szefa Urzędu Rady Ministrów dotyczącą powodu odwołania ze stanowiska prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszKowalczyk">Pragnę uzasadnić Wysokiej Izbie swój wniosek. 23 czerwca premier Waldemar Pawlak odwołał szefa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Minister Łuczak wręczając dymisję panu Polesiakowi oświadczył, że jest to decyzja polityczna, nie związana z żadnymi zarzutami merytorycznymi.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszKowalczyk">Wysoka Izbo! Mam zaszczyt od początku tej kadencji Sejmu uczestniczyć w pracach Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu. Wiem, jak ogromny niedowład organizacyjny panuje w tym urzędzie. Przez ponad pół roku urząd ten funkcjonował bez prezesa. Przyniosło to z pewnością wiele szkody kulturze fizycznej...</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WiesławChrzanowski">To może już merytoryczne uzasadnienie...</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszKowalczyk">Dobrze. Panie marszałku, chodzi mi generalnie o to, że pan premier Pawlak lansuje w swoich wypowiedziach potrzebę stworzenia rządu ponadpartyjnego, rządu fachowców. Pan prezes Polesiak, mimo że 30 lat już jest związany z kulturą fizyczną i sportem, ma odpowiednie wykształcenie, został zastąpiony przez byłego funkcjonariusza ZSL. Dlatego uważam, że należy się Wysokiej Izbie wyjaśnienie...</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławChrzanowski">Panie pośle, merytoryczny wniosek o uzupełnienie pan już postawił.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu. Był to wniosek o uzupełnienie porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofKamiński">Krzysztof Kamiński, Konfederacja Polski Niepodległej. Panie Prezydencie! Panie Premierze! Panie Marszałku! Nie wyrażamy zgody na to, żeby do jutra do godziny piętnastej Sejm praktycznie ograniczył się tylko do konferencji prasowej z kandydatami na ministrów. Jest zbyt wiele tematów, na których rozstrzygnięcie czeka społeczeństwo, obserwuje to. Może można umówić się co do godzin głosowania, wspólnego zgromadzenia się tutaj. Istnieje możliwość pogodzenia przesłuchiwania kandydatów na ministrów przed komisjami i pracy parlamentu. Zbyt wiele ważnych spraw czeka, tak więc nie mamy czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo, najpierw pan poseł, a później pan poseł Jan Rulewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AdamSengebusch">Panie Marszałku! Panie Prezydencie! Wysoka Izbo! Mniemam, że wszyscy - a może prawie wszyscy - zebrani tutaj posłowie cenią przede wszystkim uczciwość, zdyscyplinowanie, a nade wszystko odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AdamSengebusch">Z wielką przykrością dlatego muszę poinformować Wysoką Izbę o tym, iż zostanie zgłoszony projekt uchwały o odwołanie ze składu komisji posła, który nadużywając faktu zasiadania w komisji do spraw zbadania wykonania uchwały, tzw. uchwały lustracyjnej, przez ministra Macierewicza, rozpowszechniał, moim zdaniem, fałszywe informacje. Dlatego już niedługo zostanie zgłoszony projekt uchwały i prosiłbym Prezydium Sejmu, pana marszałka o uwzględnienie projektu o następującej treści: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się z wnioskiem o wykluczenie ze składu komisji do spraw zbadania wykonania przez ministra spraw wewnętrznych uchwały Sejmu z dnia 28 maja br. posła Stefana Pastuszewskiego, który jako członek tejże komisji naruszył zasadę tajności oraz stosując pomówienia naraził na zniesławienie osoby kilku parlamentarzystów”. Jest to bardzo ważne. Swoją drogą osobom, które tanią popularność własną przedkładają nad dobro kraju, mogę tylko serdecznie współczuć i proszę, panie marszałku, o uwzględnienie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WiesławChrzanowski">Panie pośle, jest to możliwe dopiero po zgłoszeniu projektu uchwały. W tej chwili nie możemy tego punktu wprowadzić do porządku dziennego obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AdamSengebusch">Ja tylko sygnalizuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WiesławChrzanowski">Proszę, pan poseł Jan Rulewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanRulewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Prezydencie! Wywodzę się z klubu, którego cechą, czy wręcz wielką wartością, jest otwartość światopoglądowa, w którym nie ma dyscypliny głosowania w sprawach wolności sumienia. Korzystam więc z przywileju i jako poseł tego klubu zgłaszam wniosek formalny o zmianę porządku dziennego posiedzenia. Chodzi mianowicie o przesunięcie punktu pierwszego, podpunkty pierwszy, drugi i trzeci - ustawy dotyczące ochrony prawnej życia poczętego, ochrony rodziny i projekt uchwały o referendum - na późniejszy, dogodniejszy okres do rozpatrywania tych problemów. Mimo że sprawy te są niezwykle ważne, że rzeczywiście trwa w kraju stan niby-prawa, to jednocześnie stwierdzam, że w obecnej sytuacji, gdy naruszane są z różnych względów żywotne interesy państwa, nie ma rządu, nie ma perspektywy rządu stabilnego, gdy społeczeństwo dotknięte jest głębokimi podziałami moralnymi związanymi ze sprawą teczek, zafundowanie społeczeństwu kolejnych podziałów, które choć istnieją, mogą się pogłębić, może oznaczać dalszy stan dezintegracji społecznej. W efekcie może to doprowadzić do sytuacji, w której nie będą mogły być kontynuowane misje dobrej woli w celu zintegrowania politycznego, gospodarczego, moralnego i etycznego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanRulewski">Nie chciałbym być źle zrozumiany. Z wielkim szacunkiem wyrażam się o tych ludziach, o tych środowiskach czy partiach, które podjęły ten trudny problem, rezygnując z populistycznych tendencji przedstawiania się opinii publicznej. Z uwagą śledzę również tych wszystkich, którzy w tej sprawie dostrzegają pewne nieprawidłowości i zagrożenia. Niemniej jednak podejmowanie w takiej nadzwyczajnej i wyjątkowej sytuacji tej tematyki - w momencie gdy brakuje ku temu właściwych warunków, gdy wielu posłów uważa, że to powinno odbywać się z wielką kulturą i w warunkach złagodzenia napięć społecznych, zwłaszcza etycznych i moralnych - uważam za nieuzasadnione. Stąd wniosek o przesunięcie punktu pierwszego do czasu nastania właściwych warunków godnych tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiesławChrzanowski">Proszę, pani poseł Halina Konopczyna.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Panie Marszałku Wysoka Izbo! Zgłaszam wniosek przeciwny zgłoszonemu przed chwilą. Uzasadniam to tym, że cały Konwent Seniorów jednogłośnie zgodził się, żeby ten temat wszedł pod obrady w czasie tej sesji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Proszę Państwa! To jest kwestia niezmiernie ważna, to jest kwestia uporządkowania prawa polskiego. To jest kwestia, która będzie rzutowała na bardzo wiele dziedzin i odsuwanie tego tematu w nieskończoność, a spotykamy się z tym już nie po raz pierwszy, nie będzie dobrze służyło temu tematowi. Sądzę, że tych kilka godzin poświęconych kwestii życia ludzkiego nie będzie godzinami straconymi i apeluję do państwa o utrzymanie tego punktu w porządku obrad bieżącej sesji.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WiesławChrzanowski">Czy w sprawie porządku?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Proponuję, aby bezpośrednio po punkcie dotyczącym reprywatyzacji przenieść dotychczasowy punkt 11: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (druk nr 332). Uzasadniam to tym, że ustawa ta według projektu i według zdrowego rozsądku musi mieć pewien okres vacatio legis i wprowadzenie jej w życie na początku roku 1993 wymagałoby uchwalenia właściwie już teraz. Zatem i tak jesteśmy spóźnieni. Przy dzisiejszym stanie porządku dziennego obrad zachodzi obawa, że obecny punkt 12, a faktycznie wynika, że 13, na dwudniowym posiedzeniu nie wiadomo, kiedy będzie rozpatrzony.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Proponuję więc, aby - o ile Sejm utrzyma punkt dotyczący projektów ustaw o ochronie prawnej dziecka poczętego - po punkcie dotyczącym ustawy o reprywatyzacji, jako kolejny wprowadzić punkt na temat projektu ustawy o podatku od towarów i usług.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WiesławChrzanowski">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekBorowski">Marek Borowski, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgłoszono przed chwilą wniosek dalej idący w stosunku do tego, który mam zamiar w tej chwili zgłosić, to znaczy myślę tu o wniosku o przełożenie punktu 1 na - jak to określono - kiedy indziej, na czas dogodniejszy. Ponieważ jednak wynik głosowania w tej sprawie jeszcze nie jest znany i nie jest przesądzony, chciałbym w związku z tym zgłosić propozycję, która - w razie gdyby tamten projekt nie został przyjęty - została przegłosowana. Mianowicie chodzi o to, aby w punkcie 1, który obejmuje trzy podpunkty w debacie łącznej, a więc debata dotycząca dwóch projektów ustaw oraz poselskiego projektu uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego, aby debatę łączną w tej kwestii zastąpić debatą rozłączną, polegającą na tym, iż jako pierwszy punkt byłby rozpatrzony poselski projekt uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego, a dopiero jako punkt drugi - ewentualna debata nad projektami ustaw o ochronie prawnej dziecka poczętego i o prawie do rodzicielstwa. Uzasadnienie tego jest chyba dość proste i logiczne. W tej chwili, oczywiście, nie wiemy, jakie są opinie na sali, jaki jest pogląd na temat referendum, ale gdyby było tak, iż większość posłów opowiada się jednak za referendum, to wówczas uniknęlibyśmy męczącej, trzeba powiedzieć, nużącej, denerwującej debaty dotyczącej treści tych ustaw i uniknęlibyśmy tego nie tylko my, ale myślę, uniknęliby nasi wyborcy, którzy są tą całą sytuacją podenerwowani chyba równie mocno, jak my. Gdyby natomiast decyzja w sprawie projektu uchwały, w sprawie przeprowadzenia referendum była negatywna, to wówczas, oczywiście, przeszlibyśmy do ustaw, a tę decyzję i tak trzeba będzie podjąć, bo wymaga tego ten punkt. Tak więc propozycja jest taka, aby w miejsce jednego były dwa punkty, przy czym pierwszy dotyczyłby poselskiego projektu uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WiesławChrzanowski">Zanim udzielę głosu panu posłowi Markowi Jurkowi, chcę tylko wyjaśnić, iż najpierw musiałby być poddany pod głosowanie projekt ustawy o referendum, dlatego że gdyby ten projekt został przyjęty, to oczywiście poddawanie pod głosowanie dalszych projektów byłoby w tym momencie bezprzedmiotowe, ale to tylko tyle, jeśli chodzi o kolejność głosowania.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekJurek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgłaszam wniosek przeciwny wnioskowi pana posła Borowskiego, a to dlatego, że musimy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: Jakie jest miejsce głosowania referendalnego w naszym systemie ustrojowym?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MarekJurek">Otóż głosowanie ludowe jest uzasadnione wtedy, kiedy Sejm dojdzie do wniosku, iż podjęcie decyzji w danej sprawie przekracza jego kompetencje albo możność podjęcia decyzji. Otóż uważamy, że sprawa ochrony życia poczętego, sprawa ochrony najsłabszych, najmniejszych jest pierwszym obowiązkiem państwa - jak zawsze sprawa ochrony życia - i dlatego uważamy, iż tej sprawy nie można spychać ani na kolejne posiedzenia Sejmu, ani na dalsze miejsce porządku obrad. Chcę powiedzieć w imieniu wnioskodawców tej ustawy, że rozważaliśmy tę sprawę i ze względu właśnie na pewne nastroje społeczne - zniecierpliwienie wywołane nie tym, iż o tej ustawie dyskutujemy, tylko tym, że od 6 miesięcy Sejm nie może jej uchwalić, a dyskutuje o niej wyłącznie prasa - zrezygnowaliśmy ze stawiania jej tak, aby pozostała przedmiotem pierwszego punktu porządku obrad. Wiemy, iż Izba - możemy nad tym ubolewać albo nie - i kraj czekają na odpowiedź w kwestii rządu, ale, Wysoka Izbo, bardzo proszę, nie uchylajmy się od odpowiedzialności, jaka na nas ciąży, nie uchylajmy się z góry przesądzając, że oddajemy nasze kompetencje komuś innemu i przeprowadźmy tę dyskusję zgodnie z porządkiem obrad w możliwie najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MarekJurek">Przy okazji chciałem podziękować panu posłowi Rulewskiemu za konstruktywną wypowiedź, wyrażającą szacunek dla wszystkich protagonistów tej sprawy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WiesławChrzanowski">Czy jeszcze w sprawie dodatkowego wniosku?</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo, pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AlojzyPietrzyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Do złożenia tego wniosku raczej skłania mnie fakt, że prawdopodobnie będziemy mieli możliwość uzupełnienia porządku obrad, na to liczę.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AlojzyPietrzyk">Chcę złożyć wniosek o poszerzenie porządku obrad o punkt: Informacja ministra handlu zagranicznego i ministra przemysłu o sytuacji na naszym rynku paliwowym. Szczególnie chodzi o zakłócenia w dostawach, sprawę koncesji i ostatnio uruchomione środki finansowe na zrównoważenie tejże sytuacji. Dobrze by było, abyśmy usłyszeli, jakie to były środki i kto pokryje, ewentualnie zrównoważy wydatkowane środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo, pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzBarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu klubu „Ruch dla Rzeczypospolitej” pragnę przedłożyć wniosek.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KazimierzBarczyk">Na podstawie art. 13 ust. 2 tymczasowego regulaminu Sejmu RP wnosimy o uzupełnienie porządku obrad w punkcie 1 o rozpatrzenie przez Sejm projektu uchwały. Byłby on rozpatrywany łącznie ze sprawą exposé pana premiera.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#KazimierzBarczyk">„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązuje prezesa Rady Ministrów i kierownika resortu spraw wewnętrznych do przekazania komisjom sejmowym przesłuchującym kandydatów na ministrów materiałów archiwalnych MSW, dotyczących tych osób, z zachowaniem rygoru tajemnicy państwowej”. Wniosek wydaje się oczywisty.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiesławChrzanowski">Panie pośle, uchwały trzeba składać w odpowiednim trybie.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie przystąpimy do rozpatrzenia zgłoszonych wniosków dotyczących porządku obrad. Z tym że jeśli chodzi o kwestie...</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanKulas">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Panie Premierze! Informacja dotycząca pracy posłów, a konkretnie ich udziału w posiedzeniach Sejmu, w posiedzeniach komisji, jest bardzo ważną informacją, dlatego proszę, panie marszałku, aby rzeczywiście zgodnie z sugestią pana marszałka została ona rzetelnie i starannie przygotowana.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanKulas">Wnoszę, aby została ujęta w porządku obrad tego posiedzenia Sejmu, na którym będziemy rozpatrywali regulamin Sejmu, tak aby łączne wnioski z dyskusji o regulaminie i o tej informacji mogły posłużyć do dokonania wewnętrznej reformy pracy naszego Sejmu, tak aby cała Wysoka Izba mogła cieszyć się szacunkiem i zaufaniem całego społeczeństwa. Dlatego tak dużą wagę przykładam do tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! To nie jest formalnie głos przeciwny wnioskowi Wielce Czcigodnego Posła z „Solidarności”, ale rozumiem, że w jego wniosku chodziło nie o ministra handlu zagranicznego, tylko o ministra współpracy gospodarczej z zagranicą. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania nad pierwszym wnioskiem, zgłoszonym przez pana posła Tadeusza Kowalczyka syna Piotra, o uzupełnienie porządku dziennego o informację w sprawie motywów odwołania prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WiesławChrzanowski">Kto z posłanek i posłów jest za uzupełnieniem porządku dziennego o tę informację, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#WiesławChrzanowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że wniosek nie został przyjęty przez Sejm.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#WiesławChrzanowski">Za wnioskiem głosowało 114 posłów, przeciwko - 195, a 47 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do głosowania nad drugim wnioskiem, pana posła Jana Rulewskiego, o przesunięcie dotychczasowego punktu 1 dotyczącego ustaw o ochronie życia poczętego i referendum z punktu 1 porządku dziennego na termin późniejszy.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#WiesławChrzanowski">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem tego wniosku, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#WiesławChrzanowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty 172 głosami przeciwko 135, przy 51 posłach wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#WiesławChrzanowski">O ile chodzi o wniosek pana posła Krzysztofa Kamińskiego, dotyczący niezarządzania przerwy w obradach Sejmu do jutra do godziny 15, proponowałbym, żebyśmy nad tym wnioskiem głosowali po exposé pana premiera.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#WiesławChrzanowski">Czy pan poseł wyraża zgodę na taką propozycję?</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Wyrażam zgodę.)</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#WiesławChrzanowski">Pan poseł Tadeusz Syryjczyk złożył wniosek, aby punkt 3 porządku dziennego dotyczył pierwszego czytania projektu ustawy o podatku od towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#WiesławChrzanowski">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem tego wniosku, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#WiesławChrzanowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty 192 głosami przeciwko 18, przy 133 posłach wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#WiesławChrzanowski">W związku z przegłosowaniem wniosku pana posła Jana Rulewskiego, wniosek pana posła Marka Borowskiego stał się bezprzedmiotowy, dlatego nie będę poddawał go pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#WiesławChrzanowski">Następny zgłoszony wniosek, pana posła Alojzego Pietrzyka, to wniosek o uzupełnienie porządku dziennego posiedzenia o informację ministra współpracy gospodarczej z zagranicą oraz ministra przemysłu i handlu w sprawie sytuacji na rynku paliwowym.</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest za przyjęciem tego wniosku, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-30.23" who="#WiesławChrzanowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-30.24" who="#WiesławChrzanowski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-30.25" who="#WiesławChrzanowski">Za wnioskiem padło 181 głosów, przeciw - 61, 103 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-30.26" who="#WiesławChrzanowski">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-30.27" who="#WiesławChrzanowski">Jest jeszcze jeden wniosek. Proponuję, żeby był on rozpatrzony po posiedzeniu Konwentu Seniorów oraz po wydrukowaniu i doręczeniu paniom i panom posłom tekstu uchwały, czyli w następnej części obrad.</u>
<u xml:id="u-30.28" who="#WiesławChrzanowski">Czy pan poseł wnioskodawca zgadza się na to? Projekt uchwały nie został jeszcze doręczony.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#KazimierzBarczyk">Kazimierz Barczyk. Oczywiście, panie marszałku, wyrażam dla dobra sprawy zgodę na to. Mam tylko jedną prośbę. Apeluję o to, żeby niezwłocznie po zakończeniu tej części obrad Konwent Seniorów rozpatrzył ten wniosek i żeby ostatecznie Wysoka Izba głosowała nad nim przed rozpoczęciem przesłuchań w komisjach.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WiesławChrzanowski">Uważam zatem, że - przy uwzględnieniu przegłosowanych poprawek - porządek obrad został przez Sejm zatwierdzony.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1 porządku dziennego: Oświadczenie prezesa Rady Ministrów w sprawie proponowanego składu i programu prac rządu.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o zabranie głosu pana prezesa Rady Ministrów Waldemara Pawlaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WaldemarPawlak">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W historii Europy Polska była często ogniskiem zapalnym. Pytanie, przed którym dziś stoimy, brzmi: Czy tym razem Polska może przyczynić się do stabilizacji nowej Europy? Zależy to bezpośrednio od tego, jak dziś poradzimy sobie z własnymi sprawami.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WaldemarPawlak">Kiedy powoływano mnie na stanowisko prezesa Rady Ministrów, z różnych stron rozlegały się sprzeciwy albo wątpliwości związane z moim ludowym, a nie solidarnościowym rodowodem. Mogę te wątpliwości zrozumieć, ale nie mogę ich podzielać. Nie przychodzę bowiem, by zawłaszczać tę wielką solidarnościową tradycję, lecz zgłaszam jedynie chęć pracy dla wspólnego dobra. I w imię tego dobra stwierdzam, zwracając się do wszystkich rodaków o życzliwe zrozumienie moich intencji, że kapitału, jakim jest tradycja „Solidarności”, nie wolno używać w sposób rentierski. Jesteśmy na to za biedni. Tradycje te powinniśmy rozwijać i wzbogacać przez sprawne i skuteczne osiąganie celów, których część wytyczała właśnie „Solidarność”. Przywódca tego ruchu jest dziś naszym wspólnym prezydentem. Etos „Solidarności” wszedł do skarbnicy całego narodu, a w pewnym stopniu stał się dorobkiem kultury światowej. Stanowi już nie tylko polski kapitał.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WaldemarPawlak">Wysoka Izbo! Wszyscy wiemy, że gospodarka jest tą dziedziną życia, na której skupia się obecnie niemal cała uwaga społeczeństwa. Sukcesy lub klęski gospodarcze będą decydowały o naszej kondycji społecznej. Gospodarkę, której pragniemy, określamy terminem gospodarka rynkowa. W jej kierunku zmierzały działania poprzednich trzech rządów. Dziś, bogatszy o doświadczenia ostatnich lat, mogę dodać: chodzi o taką gospodarkę rynkową, która służy ludziom, a nie jest tylko sprawnym mechanizmem, służy ludziom, którzy ją promują, tym, którzy dla niej pracują, i tym, którzy nią zarządzają.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#WaldemarPawlak">Nim przejdę do przedstawienia naszych w tej mierze zamiarów, pozwolę sobie krótko poinformować Wysoką Izbę o bieżących pracach rządu oraz o niektórych zasadach, które w tej działalności przyjmujemy. Uważam bowiem, że wiarygodność programu musi wyrastać z konkretnych poczynań.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#WaldemarPawlak">Bieżące prace rządu. Kiedy 5 czerwca br. objąłem urząd premiera, stanęły przede mną zadania: po pierwsze, przejęcie kontroli nad instytucjami kluczowymi dla funkcjonowania państwa; po drugie, powstrzymanie zagrożeń strajkowych, szczególnie zaś dotkliwych dla licznych obywateli blokad dróg; po trzecie, sformowanie rządu i programu jego prac; po czwarte, umożliwienie realizacji tych projektów poprzedniego rządu, które uznałem za szczególnie pilne.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#WaldemarPawlak">Przejęcie kontroli nad kluczowymi dla funkcjonowania państwa instytucjami nie odbyło się bez trudności, o niektórych z nich informowałem Wysoką Izbę. Dla pełnego obrazu chciałbym dziś powiedzieć o mojej dobrej współpracy z większością członków poprzedniego rządu. Żywię nadzieję, że z wielu członkami poprzedniego gabinetu rozstaniemy się w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Za to chcę wszystkim panom ministrom serdecznie podziękować.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#WaldemarPawlak">Trudne do przewidzenia skutki niosły strajki i protesty oraz grożąca nam destabilizacja rynku paliw. Problemy te udało nam się czasowo rozwiązać. Blokada dróg została zawieszona, załatwiono to polubownie, a proponowana przez Ministerstwo Finansów podwyżka cen paliw zastąpiona została obniżką podatku granicznego. W obu wypadkach nie zostały jednak wyeliminowane przyczyny kłopotów. Po sformowaniu rządu trzeba będzie szczegółowo zbadać okoliczności zadłużenia rolników oraz przygotować propozycje trwałego rozwiązania tego problemu. O naszym postępowaniu w sprawie paliw będzie decydować zarówno to, co potrafimy zaproponować sami, jak i to, co dzieje się na rynkach światowych.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#WaldemarPawlak">Spośród bieżących spraw na plan pierwszy wysuwa się kwestia realizacji podwyżek płac w sferze budżetowej, zwłaszcza w oświacie i nauce. Choć nie miałem możliwości skrupulatnego zapoznania się ze szczegółowymi rozwiązaniami odziedziczonymi po poprzednim rządzie, podpisałem je w przekonaniu, że potrzeba tutaj szybkich działań i szybkiego wprowadzenia tych rozwiązań w życie.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#WaldemarPawlak">W toku podejmowania tych decyzji z całą świadomością uzmysłowiłem sobie pierwszą zasadę, którą mój rząd chciałby się kierować - przede wszystkim nie szkodzić.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#WaldemarPawlak">W ustroju, który mamy za sobą, występował tylko jeden liczący się podmiot - było nim państwo. Jego rząd bezpośrednio wszystkim zarządzał. W ustroju, który tworzymy, podmiotem jest każdy, kto przejawia swą inicjatywę, każdy, kto zajął się biznesem, prowadzi gospodarstwo lub warsztat rzemieślniczy, każdy, kto rzetelnie realizuje zadania na każdym stanowisku pracy. Rola państwa polegać winna na tym, by nasze wysiłki były skoordynowane, utrudnienia i ograniczenia zmniejszane, a szanse wykorzystywane.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#WaldemarPawlak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przed miesiącem minęła kolejna rocznica wyborów czerwcowych. Od nich rozpoczęła się systematyczna przebudowa ustroju politycznego i gospodarczego Polski. Dziś z 3-letniej perspektywy widać, że przekształcenia te okazały się o wiele bardziej złożone, niż przewidywaliśmy. Byliśmy też do nich znacznie gorzej przygotowani, niż wydawało się na początku drogi.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#WaldemarPawlak">Bilansu dotychczasowych działań nie da się zamknąć w jednoznacznych ocenach. Obok niewątpliwych osiągnięć musimy także odnotować błędy i potknięcia. Nie ma potrzeby w tym miejscu sporządzać szczegółowej ich listy. Jedno nie ulega wątpliwości - aby uchronić pozytywne efekty dotychczasowych przemian, musimy wyeliminować także strategiczne błędy i słabości. Należy do nich błędna praktyka koncentrowania sił na krytyce i burzeniu. Nowy rząd chce budować. Potrzeba nam w tej sprawie mądrości, potrzeba zdrowego rozsądku.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#WaldemarPawlak">Mądry taksówkarz nie pozbywa się starego samochodu tylko dlatego, że samochód ten zbyt wiele pali, póki nie zarobi na nowy. Bez samochodu musiałby zostać tragarzem. W gospodarce narodowej ta zasada oznacza, że przy nikłym dopływie kapitału z wewnątrz, nie stać nas na beztroski stosunek do dotychczasowych struktur organizacyjnych i gospodarczych. Te zasoby, które mamy, są podstawą bytu dla prawie 40-milionowego narodu, nie wolno ich zmarnować. Równocześnie nie wolno zatrzymać przebudowy, by nie zostać w tyle.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#WaldemarPawlak">Wysoki Sejmie! Oczekiwania społeczne są związane dziś ze stanem gospodarki oraz bezpieczeństwem socjalnym. Ludzie oczekują, że rząd podejmie skuteczne działania na rzecz ożywienia gospodarki oraz likwidacji skutków błędnych decyzji. W ich efekcie tak pryncypialne sprawy, jak demokratyczny ustrój, kontynuacja reformy, likwidacja pozostałości systemu komunistycznego, tzw.dekomunizacja, ujawnianie agentów i inne mieszczą się na peryferiach społecznych oczekiwań. To, co dzieli często tę salę, bywa marginesem w hierarchii spraw, które większość uważa za ważne. Czy znaczy to, że powinniśmy zaprzestać dotychczasowych reform w sferze gospodarki i polityki? Zdecydowanie nie, ale popatrzmy na nie inaczej, nie jako na cel sam w sobie, dobro samo w sobie doskonałe, lecz jako na środek niezbędny do tego, by ludziom żyło się godniej i lepiej. Chodzi o taki efekt, który oznacza wymianę gorszego na lepsze. Dotyczy to również ludzi.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#WaldemarPawlak">Mówimy dużo o dekomunizacji. Osobiście sądzę, że nie dekomunizuje się narodu, który skomunizować się nie dał.</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#komentarz">(Oklaski, wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#WaldemarPawlak">Także reforma nie jest celem samym w sobie, jest instrumentem do osiągnięcia...</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WaldemarPawlak">Także reforma nie jest celem samym w sobie, jest instrumentem do osiągnięcia większej efektywności gospodarowania. Jeśli w wyniku reformy upadają najlepsze, najbardziej nowoczesne gałęzie gospodarki, to trzeba zmienić jej kierunek, trzeba wyciągnąć wnioski z doświadczeń, wprowadzić takie rozwiązania, które odwrócą te tragiczne dla kraju zjawiska. Rząd, którego program przedstawiam, opowiada się więc za kontynuacją reform politycznych i gospodarczych pod warunkiem, że ich pozytywne skutki dostrzeżemy my i nasze dzieci. O tym, że reformy takie są możliwe, najlepiej świadczy sytuacja w handlu. Ten niegdyś zhierarchizowany, nieelastyczny, dzielący kartkowe dobra dział gospodarki rozwinął się w ciągu 3 lat w niebywałym tempie. Stanowi on niewątpliwy dowód na to, że w wielu obszarach mechanizmy rynkowe mają zdecydowaną przewagę nad nakazowo-rozdzielczymi. Trzeba iść w tym kierunku stale, oglądając się jednak za siebie i rozglądając się na boki. Trzeba dbać o to, aby na końcu drogi koszty nie okazały się wyższe od rynkowej wartości towaru.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WaldemarPawlak">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Gospodarka polska znalazła się dzisiaj w dramatycznej sytuacji. Za najważniejsze jej wyznaczniki uważamy:</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WaldemarPawlak">Po pierwsze, zapaść finansową przedsiębiorstw. Spadek rentowności spowodował, że rozpatrywane jako całość nie są one w stanie zapłacić nałożonych na nie podatków. W ciągu 4 miesięcy bieżącego roku podatki w przemyśle przekroczyły o prawie 8 bln zł zrealizowany zysk.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WaldemarPawlak">Po drugie, opóźnienia w realizacji dochodów budżetu państwa. Załamanie finansowe przedsiębiorstw doprowadziło do opóźnienia w realizacji dochodów budżetu państwa aż o 32 bln zł. Grozi to dalszym rozpadem sfery budżetowej.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#WaldemarPawlak">Po trzecie, groźbę załamania systemu bankowego. Rozmiary złych kredytów i nieściągalnych należności osiągnęły już około 30% aktywów bankowych.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#WaldemarPawlak">Po czwarte, zatory płatnicze, które osiągnęły już poziom około 300 bln zł, zwiększając drastycznie brak płynności finansowej w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#WaldemarPawlak">Podobnie wygląda sytuacja w rolnictwie. Dotychczas amortyzowało ono kryzys. Mimo gwałtownego pogorszenia się warunków ekonomicznych, rolnicy podtrzymywali produkcję. Obecnie także w tym dziale gospodarki grozi nam trwały kryzys produkcyjny. Będzie to efekt spadku nakładów. Po tegorocznych, prawdopodobnie niższych zbiorach, grozi nam wywołujący inflację wzrost cen żywności.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#WaldemarPawlak">Wysoki Sejmie! Zatrzymanie i odwrócenie wyżej wspomnianych i wielu innych niekorzystnych zjawisk może zapewnić tylko rząd, który, po pierwsze, ma dobrą diagnozę sytuacji, po drugie, wie, czego chce, i po trzecie, będzie konsekwentny w działaniu.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#WaldemarPawlak">Czy w naszej sytuacji taki rząd można stworzyć? Jest to wszak sytuacja, gdy w parlamencie występuje wiele partii o bardzo różnych opcjach gospodarczych, często wykluczających się nawzajem. W praktyce politycznej wielu krajów znane są różne sposoby wychodzenia z takiej sytuacji. Jednym z nich jest zwycięstwo, często poparte przez siły pozaparlamentarne, jednej z opcji i zawieszenie wielu demokratycznych instytucji. Innym sposobem - i tę próbę z inicjatywy pana prezydenta podjąłem - jest szukanie kompromisu. Oznacza on, że wyklucza się politykę opartą na programie jednego z ugrupowań i zawiera swego rodzaju pakt o nieagresji. Przyjmuję do wiadomości, że żadne z ugrupowań nie ma szans na pełną realizację swego programu, niezależnie od tego, czy ugrupowanie to wchodzi do rządu czy pozostaje w opozycji. Wszyscy rezygnują z maksymalnych żądań. Wszyscy uznają, że nikt z nas nie reprezentuje całego narodu, gdy najsilniejsze z ugrupowań zgromadziło niewiele ponad 10% akcji. Jest to pakiet, który nie pozwala rządzić samodzielnie żadną spółką.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#WaldemarPawlak">Uznając przedstawione tu realia, podstawą działań gospodarczych rządu chcemy uczynić dokumenty negocjowane i przedyskutowane przez Polskie Stronnictwo Ludowe najpierw ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym i Porozumieniem Ludowym, potem z tzw. małą koalicją i Konfederacją Polski Niepodległej. Te sporządzone na piśmie dwa dokumenty różnią się szczegółowością i charakterem zawartych w nich propozycji. Łączy je natomiast wspólne dążenie do takiego ułożenia spraw w gospodarce, aby zdecydowanie wzmocnić działania antyrecesyjne, a równocześnie nie doprowadzić do nawrotu inflacji. Takie będzie nadrzędne przesłanie i taki będzie cel polityki gospodarczej rządu. Liczę na to, że niezależnie od wielu różnic politycznych, w tej nadrzędnej dla państwa sprawie uda się uzyskać merytoryczną zgodę.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#WaldemarPawlak">Nie zamykamy oczu na fakt, że w toku naszych dyskusji wystąpiły także rozbieżności. Przy zawieraniu kompromisów są one rzeczą naturalną. Dla przykładu, Wysoka Izba pomimo wielu wątpliwości posłów przyjęła budżet na rok 1992. Dla nas wszystkich stanowi on prawo. Jako wyraz woli Sejmu będzie przez rząd z najlepszą wolą realizowany. Nie oznacza to, że jesienią tego roku, po analizie rozwoju sytuacji gospodarczej i przebiegu realizacji budżetu, nie będziemy zmuszeni wystąpić do parlamentu z wnioskiem o jego dostosowanie do realiów. Jestem jednak przeciwny szukaniu środków na działania antyrecesyjne w niebezpiecznym manipulowaniu deficytem budżetowym.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#WaldemarPawlak">Mechanizm pobudzania opierać będziemy na mniej spektakularnych, ale przez to mniej groźnych rozwiązaniach. Obejmują one równoległe działania zmierzające do poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw, płynności banków oraz stopniowego tworzenia puli środków umożliwiających efektywne działania rozwojowe i restrukturyzacyjne. Towarzyszyć temu musi wiele działań dodatkowych zarówno na poziomie przedsiębiorstw, jak i całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#WaldemarPawlak">Ustalenia zawarte w założeniach polityki pieniężnej, w tym ponad 6-procentowy realny wzrost podaży pieniądza, są wystarczające dla prowadzenia działań stopniowo ożywiających gospodarkę. Pozostaje problem bieżącego sterowania dopływem pieniądza oraz zwiększenia poziomu rzeczywistych kredytów możliwych do wykorzystania przez podmioty gospodarcze. W tej sprawie rząd podejmie niezwłocznie rozmowy z Narodowym Bankiem Polskim, na którego współpracę dla dobra kraju liczymy. Wspólnie z bankiem centralnym dążyć będziemy również do stopniowego skorelowania z poziomem inflacji obniżenia stopy oprocentowania kredytu refinansowego i kredytów komercyjnych. Dotychczasowy bardzo wysoki ich poziom stanowi jeden z podstawowych hamulców dla wychodzenia kraju z recesji.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#WaldemarPawlak">Wysoka Izbo! Podstawą polskiej gospodarki są dziś przedsiębiorstwa państwowe. Niezależnie od naszej woli jeszcze długo ich kondycja będzie decydowała o kondycji finansowej budżetu państwa. Stworzenie możliwości efektywnego funkcjonowania tym spośród nich, które mają szanse dostosowania się do wymogów gospodarki rynkowej i podołania konkurencji międzynarodowej, to dziś zadanie dla rządu najważniejsze. Zamierzamy w sposób aktywny angażować się w ich procesy naprawcze, wspierając realizację wiarygodnych programów restrukturyzacji. Temu celowi służyć ma niezwłoczne wdrożenie mechanizmów częściowego oddłużenia przedsiębiorstw państwowych z równoczesnym uzdrowieniem poważnie zagrożonych finansów sektora bankowego, a zarazem rozpoczęciem stopniowej likwidacji zatorów płatniczych.</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#WaldemarPawlak">Uzdrowienie finansów banków oraz uzupełnienie kapitału Agencji Rozwoju Przemysłu musi przynieść stopniową poprawę w dostępności kredytów przeznaczonych na cele rozwojowe i restrukturyzację zakładów. Problem, czy środki na te operacje winny pochodzić z pożyczki zagranicznej czy zaciągniętej w banku centralnym, a także tempo ich uruchamiania zostaną uzgodnione przez ekspertów rządu z Narodowym Bankiem Polskim po powołaniu Rady Ministrów. Chcę podkreślić, że oddłużenie może dotyczyć tylko tych zakładów, których aktywność własna oraz wiarygodność programów naprawczych nie budzi zasadniczych wątpliwości banków i innych wierzycieli. Podstawowe kryteria restrukturyzacji wypływać będą z założeń polityki przemysłowej. Dokument ten, od dawna postulowany, w ciągu miesiąca trafi pod obrady Rady Ministrów i natychmiast po jego przyjęciu zostanie przekazany Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#WaldemarPawlak">Rząd będzie popierał taką politykę kursu złotego do walut obcych, który skorelowany ze stopą inflacji, będzie stymulował opłacalność polskiego eksportu i odpowiednio chronił rynek wewnętrzny. Ochronie rynku służyć winny również narzędzia pozataryfowe. Jeszcze w tym kwartale rząd dokona szczegółowej analizy możliwości zmian obciążeń podatkiem dochodowym kwot wydatkowanych na inwestycje, głównie w obszarach zagrożonych wysokim bezrobociem, zmiany reguł ustalania dywidendy od przedsiębiorstw państwowych oraz złagodzenia obciążeń podatkiem od wzrostu wynagrodzeń, szczególnie podmiotów charakteryzujących się wysoką efektywnością gospodarowania. Zamierzamy doprowadzić do końca reformę systemu podatkowego, wprowadzić zmiany uzupełniające i stabilizujące system bankowy, a także przygotować i wdrożyć program dostosowania polskiej gospodarki do wymogów wynikających z umowy o stowarzyszeniu Polski z Europejską Wspólnotą Gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#WaldemarPawlak">Wysoki Sejmie! Rząd będzie zmierzał do przyspieszenia procesów prywatyzacji i reprywatyzacji. Pragnę podkreślić, że odrzucamy w tym obszarze wszelkie przesłanki ideologiczne. Jedyne kryterium dla procesów przekształceń własnościowych stanowi dla nas realizacja systemu gospodarczego i efektywność ekonomiczna. Dla ich poprawy będziemy podejmować działania na rzecz zwiększenia efektywności zarządzania przedsiębiorstwami państwowymi i wzmocnienia komercyjnych zasad ich działania. W procesach przekształceń własnościowych uznajemy za bardzo istotne godzenie aspektów ekonomicznych i oczekiwań społecznych. Wskazują one na możliwość przeprowadzenia jedynie bardzo ograniczonej reprywatyzacji. Wskazują one również na potrzebę wykorzystania różnych metod prywatyzacji. Jedną z nich jest mechanizm prywatyzacji powszechnej. Przygotowując nowe dokumenty w tej sprawie, zamierzamy wykorzystać zarówno dorobek różnych ośrodków pracujących nad tym problemem, jak i uwagi zgłoszone w dyskusji parlamentarnej. Nie odrzucamy zgłaszanej przez niektórych idei szerokiej debaty sejmowej na temat przyszłego kształtu ustroju społeczno-gospodarczego Polski, poprzedzającej ostateczne decyzje w sprawie prywatyzacji powszechnej. Podstawowe znaczenie dla właściwego zarządzania majątkiem państwowym i jego ochrony w procesach przekształceń własnościowych ma organizacyjne wyodrębnienie skarbu państwa. Propozycje ustawowe w tej sprawie, zawierające również zmiany organizacji niektórych resortów gospodarczych, przedłożymy Sejmowi najszybciej, jak to będzie możliwe.</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#WaldemarPawlak">Panie i Panowie Posłowie! Bardzo groźne dla procesu reform są zjawiska korupcji, nadużyć i bogacenia się przez zagarnianie grosza publicznego. Zuboża to państwo i dewaluuje wartość rzetelnej pracy i uczciwego dorabiania się. Będziemy z tymi zjawiskami zdecydowanie walczyć. Deklaracje nie zastąpią jednak w tym wypadku skutecznych działań, z których zamierzam rozliczać odpowiedzialnych za nie członków rządu.</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#WaldemarPawlak">Warunkiem rozwoju gospodarczego jest również zwiększenie operatywności polskich producentów na rynkach innych krajów oraz zdolność Polski do wykorzystania kredytów zagranicznych. Rząd wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim przyspieszy prace nad stworzeniem systemu gwarancji dla wiarygodnych polskich podmiotów gospodarczych, gotowych do działań na tych obszarach. Zaangażujemy się bardziej we wzmocnienie działań promocyjnych polskich towarów w świecie.</u>
<u xml:id="u-35.19" who="#WaldemarPawlak">Jednym z głównych problemów, przed którymi stanie od pierwszego dnia swojej działalności Rada Ministrów, jest problem bezrobocia. Podstawowym mechanizmem przeciwdziałania temu zjawisku będzie zwalczanie recesji. Tylko rozwijająca się gospodarka może tworzyć nowe miejsca pracy. Niezależnie od tego rząd podejmie aktywne przeciwdziałanie bezrobociu przez wspieranie inwestorów krajowych i zagranicznych tworzących nowe miejsca pracy, szczególnie w rejonach zagrożonych bezrobociem strukturalnym.</u>
<u xml:id="u-35.20" who="#WaldemarPawlak">Wysoka Izbo! Świadomie nie mówię szeroko o problemach polskiego rolnictwa, chociaż sytuacja w rolnictwie jest bardzo trudna. Wobec groźnych skutków pogłębiającej się suszy i spadku zasobów żywności, rząd przedstawi w niedługim czasie program działań ratunkowych w rolnictwie i gospodarce żywnościowej. Będziemy poszukiwali rozwiązania występujących w rolnictwie problemów, aktywizując i usprawniając już stworzone instytucje, takie jak Fundusz Oddłużenia Rolnictwa, Agencja Rynku Rolnego, Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz starając się w miarę możliwości o zapewnienie im odpowiednich środków. Widzę możliwość polepszenia sytuacji gospodarstw rolnych w ramach ogólnych zmian polityki kredytowej oraz programów wynikających z umowy stowarzyszeniowej z Europejską Wspólnotą Gospodarczą. Na miarę możliwości państwa będziemy stwarzać rolnictwu korzystne warunki rozwoju, uznając za podstawę ustroju rolnego rodzinne gospodarstwo rolne. Będziemy wspierać polskich rolników, aby mogli sprostać konkurencji z subwencjonowanymi produktami rolnymi innych krajów.</u>
<u xml:id="u-35.21" who="#WaldemarPawlak">Panie i Panowie Posłowie! Przedstawiam tylko ogólne, główne kierunki prac rządu w sprawach polskiej gospodarki. Mam nadzieję, że posłowie z Unii Demokratycznej, Kongresu Liberalno-Demokratycznego, Polskiego Programu Gospodarczego, a także Konfederacji Polski Niepodległej z jednej strony, a z drugiej Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Porozumienia Ludowego zauważyli, że przedstawione pryncypia programowe odpowiadają wiernie temu, co Polskie Stronnictwo Ludowe przedyskutowało z nimi w trakcie negocjacji programowych. To nie jest już program Polskiego Stronnictwa Ludowego, to jest wspólna podstawa działania dla dobra Polski. Oczekuję więc ze strony pań i panów posłów konsekwencji, tzn. wsparcia tego programu zarówno podczas jego przyjmowania, jak i realizacji. Wierzę, iż poprą nasz program również inne kluby parlamentarne, których poglądy, po wykluczeniu żądań skrajnych, są zbieżne z tym, co proponujemy.</u>
<u xml:id="u-35.22" who="#WaldemarPawlak">Deklaruję ponadto otwartość nowego rządu na wszelkie propozycje rozwiązań zmierzające do ożywienia polskiej gospodarki bez rezygnacji z dotychczasowych osiągnięć i hamowania procesów inflacyjnych. Liczę również na zrozumienie sytuacji i rzeczową współpracę w realizowaniu przedstawionego programu ze strony działających w Polsce związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-35.23" who="#WaldemarPawlak">Wysoki Sejmie! Nie można prowadzić polityki społecznej zgodnej z oczekiwaniami przy załamujących się finansach państwa. Dlatego podstawowe znaczenie dla tego obszaru życia społecznego mają efekty naszych zamierzeń w sprawach gospodarczych i płynący stąd przyrost dochodów budżetu państwa. Niezależnie jednak od ilości środków, jakimi będziemy dysponowali, za podstawowe zadanie uznajemy tworzenie gwarancji minimum socjalnego oraz dobrego funkcjonowania usług społecznych. Służyć temu będzie przeciwdziałanie bezrobociu, ochrona materialnych podstaw funkcjonowania rodziny oraz dostęp każdego obywatela do nauki i podstawowej opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-35.24" who="#WaldemarPawlak">Niezbędna reforma usług społecznych wyrazi się w stabilizacji źródeł i racjonalizacji zasad finansowania oraz uspołecznieniu podmiotów realizujących politykę państwa na tym obszarze. Rząd będzie przeciwny wynaturzeniom narzucanym tej sferze przez rynek.</u>
<u xml:id="u-35.25" who="#WaldemarPawlak">Procesy urynkowienia będziemy wspierać tam, gdzie sprzyjać one będą lepszemu zaspokojeniu potrzeb społecznych, będziemy wspierać władze samorządowe, organizacje, fundacje, instytucje i osoby prywatne w ich działaniach na rzecz zaspokajania potrzeb ludności.</u>
<u xml:id="u-35.26" who="#WaldemarPawlak">Nie pozostawimy samotnie... przepraszam.</u>
<u xml:id="u-35.27" who="#WaldemarPawlak">Niepokoi nas skala potrzeb mieszkaniowych. Jednocześnie wiemy, że rozwój budownictwa mieszkaniowego może być jednym z czynników poprawy koniunktury w całej gospodarce. W związku z tym podejmiemy prace nad różnymi formami pobudzania tej sfery gospodarki.</u>
<u xml:id="u-35.28" who="#WaldemarPawlak">Pragniemy chronić polską oświatę przed grożącą jej degradacją. Opowiadamy się za jej reformą. W żadnej mierze nie powinna ona prowadzić do obniżenia poziomu nauczania i zawężenia dostępu do kształcenia.</u>
<u xml:id="u-35.29" who="#WaldemarPawlak">Nie zamierzamy wycofywać się z obowiązku tworzenia warunków organizacyjnych i finansowych do ochrony zdrowia i opieki społecznej. Częściowa odpłatność za korzystanie z państwowej służby zdrowia oraz komercjalizacja usług musi iść w parze z przebudową systemu ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-35.30" who="#WaldemarPawlak">Politykę naukową rządu będziemy wzorować na najlepszych doświadczeniach państw wysoko rozwiniętych, będziemy wspomagać rozwój badań, stosując równocześnie zasady ostrej selekcji pozytywnej przy ubieganiu się o środki publiczne. Będziemy inwestować prace badawczo-rozwojowe, których wyniki można wykorzystać dla podniesienia konkurencyjności polskich towarów i usług oraz dla tworzenia nowych miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-35.31" who="#WaldemarPawlak">W dziejach nowożytnych wielką rolę dla zachowania narodowej tożsamości Polaków spełniała kultura. Bez jej pełnej obecności w naszym życiu nastąpi, a właściwie już następuje, degradacja psychiczna i duchowa społeczeństwa. Dlatego też do spraw kultury rząd odnosić się będzie z największą wrażliwością i uwagą. Będziemy tworzyć nowe ekonomiczne, organizacyjne i prawne warunki do rozwoju i ochrony polskiej twórczości artystycznej. Dołożymy starań, aby dzieła polskich twórców, a także dorobek kultury europejskiej i światowej stały się powszechnie dostępne.</u>
<u xml:id="u-35.32" who="#WaldemarPawlak">Rząd zwiększy starania o pełną ochronę dziedzictwa kulturalnego, będącego dorobkiem wszystkich narodów historycznie tworzących kulturę Rzeczypospolitej. Uczynimy wszystko, by narodowe dziedzictwo kulturalne Polski, które często bezprawnie znalazło się poza granicami kraju, wróciło na właściwe miejsce.</u>
<u xml:id="u-35.33" who="#WaldemarPawlak">Ogólny charakter powyższych sformułowań rząd traktuje jako wytyczenie kierunków i zaproszenie do współpracy najwyższych autorytetów w dziedzinie kultury i sztuki. Na współpracy z nimi chcemy opierać nasze konkretne działania.</u>
<u xml:id="u-35.34" who="#WaldemarPawlak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Niestabilność sytuacji wewnętrznej wpływa negatywnie na naszą pozycję międzynarodową. Otrzymujemy z zagranicy sygnały świadczące o zajmowaniu postawy wyczekującej i odkładaniu niektórych istotnych decyzji dotyczących stosunków z naszym krajem do czasu utworzenia nowego rządu. Wypowiadane są opinie, że kryzys może osłabiać nasze szanse na rozbudowę powiązań europejskich, dlatego szybkie wyjście z impasu jest konieczne nie tylko z przyczyn wewnętrznych, ale także zewnętrznych. Konieczne jest to także dla skutecznej obrony interesów politycznych i gospodarczych na arenie międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-35.35" who="#WaldemarPawlak">Niezmiennymi celami polityki zagranicznej pozostaje umacnianie podmiotowości i suwerenności, zapewnienie bezpieczeństwa i wspieranie rozwoju gospodarczego kraju. Te cele wprowadzamy w życie w zmieniającej się sytuacji. Kształtuje się nowy układ polityczny w całym naszym regionie. Wymaga to stosowania działań, których skuteczność zależy od respektowania przez najważniejsze siły polityczne polskiej racji stanu. Jest to szczególnie ważne w okresie trudnej rywalizacji o miejsce Polski w Europie.</u>
<u xml:id="u-35.36" who="#WaldemarPawlak">Sprawą najważniejszą jest dzisiaj integracja Polski z EWG. Ustalenie kalendarza dochodzenia Polski do Wspólnot sprzyjać będzie stabilności tego procesu. Dostrzegamy wszystkie trudności dostosowawcze, jakie pociąga za sobą powiązanie ze Wspólnotami. Jednak stowarzyszenie z nimi otwiera przed Polską historyczną szansę. Jest to szansa ustrojowej transformacji i cywilizacyjnej modernizacji. Dlatego rząd opowiada się za szybką ratyfikacją układu o stowarzyszeniu.</u>
<u xml:id="u-35.37" who="#WaldemarPawlak">We współczesnych stosunkach gospodarczych żadne państwo nie ma możliwości zamkniętego rozwoju, chociaż bardzo wiele zależy od jego własnego wysiłku. Polska również musi się włączać w międzynarodowy system gospodarczy i starać się wykorzystać szerokie możliwości, jakie daje umowa o stowarzyszeniu. Dotyczy to również współdziałania z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, z którym zamierzamy przystąpić do negocjacji niezwłocznie po utworzeniu rządu.</u>
<u xml:id="u-35.38" who="#WaldemarPawlak">Na przebieg reform gospodarczych wpływają nie tylko nasze problemy polityczne, lecz także szereg negatywnych czynników zewnętrznych, w tym także wolniejszy od spodziewanego napływ zagranicznego kapitału i rozmaite utrudnienia w dostępie do rynków krajów wysoko rozwiniętych.</u>
<u xml:id="u-35.39" who="#WaldemarPawlak">Konieczna jest intensyfikacja współpracy gospodarczej z zagranicą. Pomoc gospodarczą należy wykorzystywać w taki sposób, aby otrzymywane środki przyczyniały się do rozwoju przedsiębiorczości oraz w możliwie największym stopniu do podejmowania nowych inwestycji i tworzenia miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-35.40" who="#WaldemarPawlak">Wiele zależeć będzie od dalszego poparcia dla polskich reform i utrwalenia wizji Europy jako jednej przestrzeni gospodarczej i jednego obszaru bezpieczeństwa. Mając to na uwadze, rząd będzie kontynuował politykę coraz ściślejszego wiązania się aż do pełnego członkostwa z zachodnimi i europoatlantyckimi organizacjami.</u>
<u xml:id="u-35.41" who="#WaldemarPawlak">Polska będzie wnosić swój wkład w budowę nowego ładu europejskiego i współtworzenie ogólnoeuropejskiego systemu bezpieczeństwa, głównie przez Konferencję Bezpieczeństwa i Współpracy.</u>
<u xml:id="u-35.42" who="#WaldemarPawlak">Ważną częścią naszej polityki pozostanie rozbudowa stosunków dwustronnych z Niemcami, z Francją, z Wielką Brytanią, Włochami i innymi państwami zachodnioeuropejskimi. Pragniemy też intensyfikować nasze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, których wojskowa obecność w Europie i udział we współpracy europejskiej postrzegamy jako czynnik wszechstronnie stabilizujący.</u>
<u xml:id="u-35.43" who="#WaldemarPawlak">Dostrzegamy ogromną rolę wszystkich rynków zbytu dla rozwoju naszej gospodarki. Konsekwentnie dążyć będziemy do rozwoju dobrosąsiedzkich i partnerskich stosunków z niepodległymi państwami na Wschodzie: Ukrainą, Rosją, Białorusią, Litwą oraz innymi państwami Wspólnoty Niepodległych Państw. Nasze interesy w tym regionie wymagają polityki aktywnej i długofalowej oraz zaangażowania większych środków.</u>
<u xml:id="u-35.44" who="#WaldemarPawlak">Dopilnujemy wykonania pakietu umów dotyczących wycofania wojsk rosyjskich z Polski. Jesteśmy zainteresowani udziałem w zachodniej pomocy dla państw wschodnich i mamy nadzieję, że także operacje w trójkącie wyszehradzkim staną się trwałym elementem nowej struktury współpracy w Europie.</u>
<u xml:id="u-35.45" who="#WaldemarPawlak">Pomyślnie rozwijają się nasze stosunki z Czecho-Słowacją i Węgrami. Należy je więc utrzymać, pomimo zmian zachodzących u naszych południowych sąsiadów. Ufamy, że narody czeski i słowacki znajdą właściwe, spokojne i stabilne rozwiązania uwzględniające ich własne interesy oraz nasze wspólne aspiracje do zajęcia godnego miejsca w jednoczącej się Europie.</u>
<u xml:id="u-35.46" who="#WaldemarPawlak">Polska będzie rozwijać dialog polityczny oraz współpracę gospodarczą i kulturalną z partnerami pozaeuropejskimi, w tym z Japonią, Chinami oraz innymi państwami Azji i Ameryki Łacińskiej, Afryki oraz rejonu Pacyfiku.</u>
<u xml:id="u-35.47" who="#WaldemarPawlak">Polska łączy się z nieustannymi wysiłkami Stolicy Apostolskiej na rzecz uregulowania zasad moralności i sprawiedliwości w życiu międzynarodowym, we współpracy z ONZ. W ramach KBWE będziemy nadal wnosić wkład w pokojowe regulowanie konfliktów i kształtowanie nowego międzynarodowego ładu.</u>
<u xml:id="u-35.48" who="#WaldemarPawlak">Pragnę na koniec zapewnić naszych rodaków rozsianych po całym świecie, że ich los jest nam bardzo bliski, a troska o dobro Polski ma dla nas wartość szczególną.</u>
<u xml:id="u-35.49" who="#WaldemarPawlak">Panie Marszałku Wysoki Sejmie! Są takie warunki powodzenia, które nie są zależne od poszczególnych osób. Dotyczą one zarówno spraw krajowych, jak i międzynarodowych.</u>
<u xml:id="u-35.50" who="#WaldemarPawlak">Spośród uwarunkowań krajowych najważniejszy jest względny spokój społeczny i zmiana sposobu myślenia o tym, co dla Polski i dla każdego z nas jest dobre i ważne. Zmiana ta, która może zacząć się tu na naszej sali, powinna odpowiadać zmianie strategii działania. Strategii burzenia i walki odpowiada uwypuklenie różnic, szukanie sensacji. Strategii tworzenia, budowania - szukanie zgody, tworzenie pozytywnych precedensów. Jeśli nam się to nie uda, pogrążymy się w chaosie. Jeśli osiągniemy sukces, może ten styl podejmą ludzie zdesperowani, którzy m.in. mogą wziąć z nas przykład.</u>
<u xml:id="u-35.51" who="#WaldemarPawlak">Uwarunkowania zewnętrzne są nam dane. Możemy na nie w niewielkim stopniu wpływać przez politykę zagraniczną, która w miarę naszego wchodzenia do europejskich struktur nabiera ofensywnego charakteru, nowego charakteru.</u>
<u xml:id="u-35.52" who="#WaldemarPawlak">Wysoka Izbo! Niestabilność sytuacji wewnętrznej wpływa negatywnie na naszą pozycję międzynarodową.</u>
<u xml:id="u-35.53" who="#WaldemarPawlak">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Polskę mamy tylko jedną. Sami ją musimy urządzić. Nikt za nas tego nie zrobi, inni mogą nam co najwyżej pomóc, jeśli wcześniej pomożemy sobie sami. Wiele nas dzieli, ale znacznie ważniejsze jest to, co nas łączy.</u>
<u xml:id="u-35.54" who="#WaldemarPawlak">Polskie Stronnictwo Ludowe od dłuższego czasu budowało pomosty między przeciwstawnymi sobie opcjami politycznymi, gospodarczymi. Tej linii chciałbym być także wierny jako premier. Będę starał się doprowadzać do równowagi między orientacją antyrecesyjną i antyinflacyjną. Będę godził tych, którzy stawiają przede wszystkim na ochronę gospodarki przed konkurencją zewnętrzną, z tymi, którzy widzą potrzebę szybkiego włączenia się w krwiobieg gospodarki europejskiej. Będę szukał porozumienia z tymi, którzy na plan pierwszy wysuwają ochronę wartości narodowych i chrześcijańskich, z tymi, którzy za nadrzędne uznają wartości uniwersalne i ponadnarodowe.</u>
<u xml:id="u-35.55" who="#WaldemarPawlak">Chcę odejść od solidarności negatywnej, mobilizującej społeczeństwo przeciwko komuś, przeciwko czemuś, a zastąpić ją solidarnością pozytywną, mobilizującą do tworzenia rzeczy nowych, pilnie nam dziś potrzebnych.</u>
<u xml:id="u-35.56" who="#WaldemarPawlak">Czy uda nam się osłabić istniejące sprzeczności? Wierzę, że tak, choć na pewno będzie to trudne. Rządowi nie zabraknie woli i cierpliwości, siły i determinacji, by działać w tym kierunku. Każdy sukces, czy to w polityce, czy to w gospodarce, zależy przede wszystkim od pracy i wytrwałości. Nie powinno ich zabraknąć do budowania zgody i przyszłości. Polska może wnosić do Europy pokój i współpracę.</u>
<u xml:id="u-35.57" who="#WaldemarPawlak">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wobec braku jednoznacznego poparcia ze strony małej koalicji - Unii Demokratycznej, KLD i Polskiego Programu Gospodarczego - uczciwość wobec kandydatów, których miałem Wysokiej Izbie zaproponować, nakazuje mi powstrzymanie się w tej chwili od przedstawienia składu personalnego rządu, który doskonale znany jest małej koalicji.</u>
<u xml:id="u-35.58" who="#WaldemarPawlak">W tej sytuacji w wasze ręce, panie i panowie posłowie, składam decyzję - jeśli po przedstawieniu programu nie będzie jednoznacznego poparcia, zrezygnuję z tworzenia rządu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-35.59" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu premierowi.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#WiesławChrzanowski">Wysoka Izbo! W zaistniałej sytuacji za chwilę ogłoszę przerwę, podczas której proszę o zebranie się członków Konwentu Seniorów.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#WiesławChrzanowski">Zarządzam przerwę do godz. 11.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 10 min 15 do godz. 11 min 02)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JózefZych">Komunikuję, że Prezydium Sejmu, po uzgodnieniu z Konwentem Seniorów, przychyliło się do wniosku wielu klubów poselskich, aby zarządzić przerwę do godz. 15 w celu umożliwienia klubom spotkania się.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JózefZych">Zarządzam zatem przerwę do godz. 15.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JózefZych">O godz. 15 przystąpimy do realizacji porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min 03 do godz. 15 min 10)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JózefZych">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JózefZych">Proszę o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JózefZych">Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje, aby Sejm powrócił do rozpatrywania punktu 1 porządku dziennego w dniu jutrzejszym, a obecnie przystąpił do realizacji kolejnych punktów porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JózefZych">Pragnę poinformować, iż Konwent Seniorów spotkał się z prezesem Rady Ministrów, który wystąpił z takim wnioskiem.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął tę propozycję.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#JózefZych">Przechodzimy zatem do realizacji kolejnych punktów porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#JózefZych">Pragnę przypomnieć, że Sejm zdecydował o tym, że punkt dotyczący rządowego projektu ustawy o podatku od towarów i usług będzie rozpatrywany jako punkt 3 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#JózefZych">Przepraszam bardzo, czy w sprawie formalnej?</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#komentarz">(Poseł Halina Nowina-Konopka: Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałam zgłosić wniosek o przywrócenie punktu 1, który został usunięty z porządku dziennego w rannej turze debaty.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Motywuję to tym, że nie wszedł pod obrady Sejmu ten punkt, który miał wejść zamiast punktu 1. Szanuję wniosek złożony, mam nadzieję, w trosce o dobro państwa, w trosce o to, żeby najważniejsze sprawy, sprawy rządu, zostały rozważone w pierwszej kolejności, ponieważ jednak w tej chwili nie ma już tej przyczyny, wnoszę o wprowadzenie powtórnie tego punktu pod obecne obrady.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Pragnę przypomnieć, że porządek dzienny został ustalony, przyjęty w głosowaniu i wniosek posła Jana Rulewskiego został uwzględniony. W tym stanie rzeczy, gdybyśmy mieli w tej chwili postępować zgodnie z regulaminem, musiałby paść wniosek o zmianę porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: O reasumpcję.)</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Reasumpcja jest niemożliwa.)</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#StefanNiesiołowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wniosek ten można traktować dwojako - ważna jest strona merytoryczna tego wniosku - albo jako wniosek o reasumpcję tamtego głosowania, albo o zmianę porządku dziennego. Dodatkowe okoliczności są takie, że wniosek ten był poddany pod głosowanie przed debatą, przed wystąpieniem premiera, czyli jakby argumenty, które zostały użyte przez posła Rulewskiego, częściowo przestały być aktualne.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#StefanNiesiołowski">Poza tym chciałem przypomnieć rzecz następującą — Konwent Seniorów wielokrotnie za przyzwoleniem wszystkich klubów, było to przedmiotem pewnych negocjacji i subtelnych ustaleń, zgodził się na taki termin. W związku z tym chciałem prosić Wysoką Izbę o honorowanie w jakiejś mierze własnych ustaleń. Tam zasiadają przedstawiciele klubów poselskich, to są wspólne ustalenia. Z tego powodu chciałem prosić o przywrócenie tego punktu do porządku dziennego obecnego posiedzenia w trybie zmiany porządku dziennego, jeżeli ze względów formalnych ten wniosek nie może być traktowany jako wniosek o reasumpcję głosowania.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JózefZych">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyWiatr">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem zgłosić wniosek przeciwny, ponieważ motywacja wniosku pana Rulewskiego, wniosku, który Wysoka Izba dzisiaj rano przyjęła większością głosów, nie była czysto pragmatyczna.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JerzyWiatr">Jak rozumiałem, we wniosku pana posła Rulewskiego, za którym głosowałem, nie chodziło po prostu o to, że brakuje nam czasu, lecz, tak jak pan poseł Rulewski powiedział, o to, że w dzisiejszej trudnej sytuacji politycznej kraju, kiedy są napięte emocje, istnieją różne sprzeczności, podziały, tę trudną sprawę należy odłożyć na późniejszy moment. Myślę, że powinniśmy pozostać przy decyzji, którą podjęliśmy dzisiaj rano.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Wobec zgłoszenia wniosku o zmianę porządku dziennego posiedzenia i ponowne umieszczenie w nim jako punktu 2 punktu dotyczącego poselskiego projektu ustawy o ochronie prawnej dziecka poczętego, poselskiego projektu ustawy o prawie do rodzicielstwa, o ochronie płodu ludzkiego i poselskiego projektu uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego, wniosek ten poddam pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie, nie.)</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JózefZych">Chodzi o zmianę porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JózefZych">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W istocie ten wniosek, choć formalnie określono, że dotyczy zmiany porządku dziennego, de facto jest wnioskiem o reasumpcję głosowania podczas tego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JanuszSzymański">Wydaje mi się, że minimum przyzwoitości wymaga, by uznać rozstrzygnięcie Izby dotyczące przyjmowania porządku dziennego tego posiedzenia. Podzieliłbym być może pogląd pana posła Niesiołowskiego wtedy, gdyby Konwent Seniorów przyjmował i zatwierdzał porządek dzienny obrad...</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Przyjął.)</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#JanuszSzymański">... Ale tak się składa, że nie Konwent Seniorów ustala i zatwierdza porządek dzienny, tylko posiedzenie plenarne, a więc ogół posłów tej Izby.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Niech przyjdzie pan Pawlak.)</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! W związku z tą sytuacją wnoszę, aby pan marszałek w tej chwili nie poddawał tego wniosku pod głosowanie. W tej sprawie powinien zebrać się Konwent Seniorów. Ważne są ustalenia klubów.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#JanuszSzymański">Rozumiem, że nie ma żadnej przesłanki merytorycznej do tego, żeby kwestionować wynik rozstrzygnięcia i decyzji Wysokiej Izby dotyczący zatwierdzania porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#JanuszSzymański">De facto wniosek o reasumpcję jest zgodnie z regulaminem prawnie niedopuszczalny, i tyle.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#BolesławTwaróg">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałem się odnieść do wypowiedzi pana posła Szymańskiego. Sugerowanie komuś nieprzyzwoitości w zachowaniu jest chyba nie na miejscu.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#BolesławTwaróg"> Panie pośle, każdy wniosek o zmianę porządku dziennego jest prawnie dopuszczalny, jest zgodny z regulaminem.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#BolesławTwaróg">To nie jest wniosek o reasumpcję głosowania, to jest wniosek o zmianę porządku dziennego złożony w związku ze zmienioną sytuacją, jeżeli chodzi o organizację pracy parlamentu, i proszę, panie marszałku, o rozstrzygnięcie sprawy przyjęcia tego wniosku w głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Zarządzam 15-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JózefZych">Proszę o zebranie się Konwentu Seniorów.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz.15 min 17 do godz. 15 min 40)</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JózefZych">Proszę o zajmowanie miejsc.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JózefZych">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, uznało, że w czasie dzisiejszego dnia zaszły nowe okoliczności, które mogły uzasadnić postawienie wniosku o zmianę porządku obrad. Wobec tego zapytuję Wysoką Izbę, kto z pań i panów posłów jest za tym, aby w porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia jako punkt 2 rozpatrywane były projekty ustaw dotyczące generalnie rzecz biorąc ochrony życia poczętego? Chodzi o te trzy projekty.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#JózefZych">Kto jest za, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#JózefZych">Za wnioskiem głosowało 111 posłów, przeciw - 161, wstrzymało się od głosu 36 posłów. W tym stanie rzeczy stwierdzam, iż wniosek nie został uwzględniony.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do realizacji przyjętego na początku porządku dziennego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#JózefZych">Informuję, że w sali nr 67 w starym Domu Poselskim działa rządowy punkt konsultacyjny do projektu ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskich projektów ustaw:</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#JózefZych">1) o reprywatyzacji lub zadośćuczynieniu za mienie przejęte przez państwo lub pozostawione na terenach nie wchodzących w skład obecnego terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 213);</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#JózefZych">2) o reprywatyzacji (druk nr 269-A).</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#JózefZych">Proszę o zabranie głosu w imieniu wnioskodawców projektu ustawy o reprywatyzacji lub zadośćuczynieniu za mienie przejęte przez państwo lub pozostawione na terenach nie wchodzących w skład terytorium Polski pana posła Lecha Pruchno-Wróblewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#LechPruchnoWróblewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Poselskiego Unii Polityki Realnej mam zaszczyt przedstawić projekt ustawy, która stanowi pierwszy krok na drodze przezwyciężania systemu komunistycznego w Polsce. Dotyczy ona bowiem sfery uznawanej przez komunistów za kluczową z punktu widzenia ich politycznego panowania - sfery własności.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#LechPruchnoWróblewski">System komunistyczny wspierał się na dwóch filarach: na odebraniu narodowi prawa stanowienia o sobie, a więc odebraniu suwerenności politycznej, oraz na wyzuciu człowieka z własności, prawa gwarantującego mu pewną autonomię wobec władzy politycznej. W ten sposób naród usiłowano przekształcić w „masy”, a jednostkę wydać na łup aparatu władzy. Reforma państwa, o której od trzech lat mówi się również w tej Izbie, powinna zatem rozpocząć się od likwidacji tych filarów systemu komunistycznego. W sferze politycznej osiągnęliśmy pewien postęp. Odbyły się wolne wybory prezydenckie i wolne wybory parlamentarne. Jest jednak charakterystyczne, że obydwu tym wydarzeniom towarzyszyło ograniczone zainteresowanie społeczne. Frekwencja wyborcza była raczej skromna. Oznacza to, że społeczeństwo traktuje zmiany w sferze wyłącznie politycznej z ograniczonym zaufaniem, że społeczeństwo na coś czeka. I słusznie. Jak ludzie mają podejść z zaufaniem do wolnych wyborów, skoro widzą, że stosunki własnościowe — bastion, na którym komunizm ufundował swoje panowanie — zostały nietknięte.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#LechPruchnoWróblewski">Jeśli pan prezydent, jeśli przedstawicielstwo narodowe pomija te kwestie ostrożnym milczeniem, to milczenie to odbierane jest przez społeczeństwo jako sygnał niedostatku politycznej woli odesłania komunizmu do lamusa historii.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#LechPruchnoWróblewski">To milczenie odbierane jest jako ostrzeżenie, że komunizm w Polsce nadal trwa, a więc może też być podniesiona ręka na kruchą jeszcze suwerenność polityczną narodu. Nie dziwmy się więc, że społeczeństwo widząc to ostrożne milczenie i wsłuchując się w nie, samo również zachowuje się z rezerwą. Dzisiaj to milczenie przerywam!</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#LechPruchnoWróblewski">Problem przezwyciężenia systemu komunistycznego to problem restytucji. W sferze politycznej restytucja oznacza przywrócenie narodowi praw politycznych, z których został przed laty wyzuty. W sferze ekonomicznej restytucja oznacza przywrócenie konkretnym ludziom mienia, z którego zostali przed laty wyzuci. I jeśli chcemy poważnie mówić o przekształceniu ustroju naszego państwa, to nie możemy problemu tej restytucji pominąć milczeniem ani też zbagatelizować. To jest bowiem sedno reformy ustrojowej, sama jej istota. Dlatego też powiedziałem na wstępie, że przedstawiany dzisiaj przeze mnie projekt ustawy jest pierwszym krokiem na drodze ustrojowej reformy państwa. Powiem więcej, jest to krok, który reformę tę czyni nieodwracalną, przynajmniej w kategoriach prawnych uznawanych przez cywilizowane narody.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#LechPruchnoWróblewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Powiedziałem, że przezwyciężenie systemu komunistycznego to problem restytucji. Jeśli chcemy, by to przezwyciężenie było całkowite, to restytucja praw musi być też całkowita, musi być pełna. Jeśli potępiamy rabunek, to konsekwencją tego potępienia musi być zwrot tego, co zostało zrabowane. Jeśli zawahamy się w tej konsekwencji, to żadne, najbardziej uroczyste zapewnienia, że wyrzekamy się rabunku jako metody działania naszego państwa, nikogo nie przekonają. W sferze restytucji praw politycznych tę konsekwencję wykazaliśmy. Dzisiaj społeczeństwo oczekuje od Wysokiej Izby takiej samej konsekwencji w sferze restytucji prawa własności. Projekt ustawy, który dzisiaj mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie, tę konsekwencję przyjmuje jako kardynalną zasadę.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#LechPruchnoWróblewski">Projekt ustawy reguluje zakres, sposób i tryb zwrotu mienia lub inne formy zadośćuczynienia za mienie przejęte przez państwo oraz za mienie pozostawione na terenach nie wchodzących w skład obecnego terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Dotyczy to wszelkiego typu mienia nieruchomego, jak: ziemia, obiekty, zakłady, sklepy, apteki, lasy itp. Projekt ustawy dopuszcza w art. 7 następujące formy rekompensat: zwrot mienia w naturze, otrzymanie mienia zastępczego, akcji lub udziałów w spółkach i otrzymanie bonów kapitałowych. Za mienie rozparcelowane w drodze reformy rolnej, nadane następnie rolnikom indywidualnym, można żądać jedynie innego mienia, akcji lub bonów. Projekt ustawy przewiduje więc odszkodowanie za rozparcelowane nieruchomości. Projekt ustawy wyłącza wszelkie zadłużenia zwracanego mienia, przenosząc je na skarb państwa, reguluje też kwestię mienia zabużańskiego, kończąc tym samym przeszło 40-letnią fikcję nierealizowania należnych z tego tytułu uprawnień. Projekt ustawy stanowi, iż skarb państwa lub inne podmioty zobowiązane do zwrotu nieruchomości prawowitemu właścicielowi nie mogą wysuwać roszczeń wobec ww. o zwrot nakładów wynikających z eksploatacji mienia. Jest to tzw. rekompensata zamienna za utracone przez prawowitego właściciela pożytki wynikające z niemożliwości użytkowania majątku.</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#LechPruchnoWróblewski">W projekcie ustawy proponuje się załatwienie spraw reprywatyzacji w drodze administracyjnej w okresie 2-letnim i na koszt skarbu państwa. Zakłada się, iż w postępowaniu reprywatyzacyjnym będzie brać udział przedstawiciel wojewody oraz czynnik społeczny, tj. przedstawiciele stowarzyszeń osób poszkodowanych. Projekt ustawy zwalnia osoby dochodzące roszczeń od wszelkiego rodzaju opłat sądowych, administracyjnych i skarbowych oraz podatków: dochodowego, spadkowego i od darowizny.</u>
<u xml:id="u-50.10" who="#LechPruchnoWróblewski">Zasada projektu polega na jednakowym potraktowaniu wszystkich pokrzywdzonych niezależnie od wielkości posiadanego mienia, niezależnie od tego, czy są to ziemianie, chłopi, przemysłowcy, aptekarze, akcjonariusze zakładów przemysłowych, rzemieślnicy itp. Różnice w wielkości odszkodowań występują w sposób naturalny zależnie od wielkości posiadanego mienia.</u>
<u xml:id="u-50.11" who="#LechPruchnoWróblewski">Projekt ustawy uwzględnia interesy Polonii, tj. Polaków przebywających na emigracji. Przewiduje się zwrot w naturze wszelkich możliwych obiektów z wyłączeniem czterech szczególnie cennych zespołów, m.in.takich jak Wilanów, Łańcut itd. Projekt ustawy nie chroni dotychczasowego samoistnego posiadacza (tj. w olbrzymim procencie PGR, spółdzielni), uznając, iż poniesione przez niego nakłady są rekompensatą za utratę możliwości czerpania pożytku z utraconej własności.</u>
<u xml:id="u-50.12" who="#LechPruchnoWróblewski">W drodze tzw. autopoprawki wprowadzamy do art. 1 tegoż projektu ustawy sformułowanie, które brzmi w sposób następujący: „Polska uznaje podpisane wcześniej konwencje z republikami Białoruską, Litewską, Ukraińską itd. co do kwestii odszkodowań byłym właścicielom, którzy pozostawili swoje majątki na tych ziemiach”.</u>
<u xml:id="u-50.13" who="#LechPruchnoWróblewski">Do art. 32 wprowadzamy następującą poprawkę:</u>
<u xml:id="u-50.14" who="#LechPruchnoWróblewski">„1. Dla zaspokojenia roszczeń reprywatyzacyjnych tworzy się Fundusz Reprywatyzacji, na poczet którego przeznacza się składniki majątkowe skarbu państwa przekazane na wyłączne zaspokojenie roszczeń wynikających z ustawy.</u>
<u xml:id="u-50.15" who="#LechPruchnoWróblewski">2. Zasady funkcjonowania Funduszu Reprywatyzacji określi Rada Ministrów w drodze rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-50.16" who="#LechPruchnoWróblewski">3. Na poczet Funduszu Reprywatyzacji zalicza się:</u>
<u xml:id="u-50.17" who="#LechPruchnoWróblewski">— 25% akcji przedsiębiorstw państwowych przekształconych w jednoosobowe spółki skarbu państwa;</u>
<u xml:id="u-50.18" who="#LechPruchnoWróblewski">— 1400 tys. ha nieruchomości rolnych zarządzanych przez Państwową Agencję Nieruchomości Rolnych;</u>
<u xml:id="u-50.19" who="#LechPruchnoWróblewski">— nieruchomości pozostające w gestii wojewodów, wytypowane w myśl postanowień art. 34 tejże ustawy;</u>
<u xml:id="u-50.20" who="#LechPruchnoWróblewski">— określony przez ministra finansów procent wartości rzeczy ruchomych ze składników mienia likwidowanych przedsiębiorstw”.</u>
<u xml:id="u-50.21" who="#LechPruchnoWróblewski">Do art. 18 wprowadzamy następujący zapis: „Bony kapitałowe mogą służyć na równych prawach z pieniędzmi i innymi papierami wartościowymi do zapłaty za:</u>
<u xml:id="u-50.22" who="#LechPruchnoWróblewski">— akcje (udziały) w spółkach utworzonych w celu prywatyzacji;</u>
<u xml:id="u-50.23" who="#LechPruchnoWróblewski">— nabywanie nieruchomości oraz inne składniki majątkowe sprzedawane przez skarb państwa;</u>
<u xml:id="u-50.24" who="#LechPruchnoWróblewski">— nabywanie przez osoby określone w art. 5 ust. 3 nieruchomości stanowiących własność jednostek samorządu terytorialnego przy zachowaniu formy pierwszeństwa w ich nabywaniu pod warunkiem zaoferowania przez te osoby ceny równej wartości nieruchomości ustalonej przez biegłych uprawnionych do oszacowania”.</u>
<u xml:id="u-50.25" who="#LechPruchnoWróblewski">Prawna koncepcja reprywatyzacji powinna być oparta na zasadzie naprawienia krzywd i równego traktowania obywateli, a nie dopasowywania sytuacji do komunistycznych aktów prawnych interpretowanych kazuistycznie stosownie do bieżących potrzeb politycznych, a nawet uprzedzeń społecznych. Wszystkie tzw. nacjonalizacje opierały się na dekretach i ustawach i prawie wszystkie nie przyznawały odszkodowania za odebrane mienie. Przy tych wszystkich ustawach i dekretach została naruszona Konstytucja, wszelkiego rodzaju bowiem nacjonalizacje miały być przeprowadzone z zapewnieniem prawa do odszkodowania, co gwarantuje art. 92 konstytucji marcowej. W związku z tym, traktując dekrety jako legalne, pomijając fakt, iż w tym czasie był oficjalny rząd stanowiący ciągłość II Rzeczypospolitej, należy uznać, iż wprowadzanie wszelkich nacjonalizacji odbywało się z naruszeniem prawa, to jest postanowień konstytucji marcowej, którą to konstytucję stanowiący dekrety PKWN uznał za właściwą dla swojej działalności. W następnym okresie wydawano akty prawne, które w dalszym ciągu odejmowały własność prywatną lub w dużym stopniu ograniczały istnienie jakiejkolwiek własności prywatnej. Przepisy prawne nie mogą być stosowane wybiórczo, dlatego też ustawa reprywatyzacyjna winna jako jeden akt prawny - powtarzam: jako jeden akt prawny - uregulować wszystkie przypadki odjęcia własności, niezależnie od tego, jakiej formy własności dotyczyły stanowione wówczas restrykcyjne przepisy, i zadośćuczynić w tych przypadkach.</u>
<u xml:id="u-50.26" who="#LechPruchnoWróblewski">Biorąc powyższe pod uwagę, różne kwalifikowanie przypadków odebrania ludziom własności jest nieporozumieniem, dlatego też w projekcie tej ustawy a priori uznaje się, iż każda utrata własności w minionym okresie narusza podstawowe prawo obywatelskie, to jest prawo do posiadania.</u>
<u xml:id="u-50.27" who="#LechPruchnoWróblewski">Projekt ustawy obejmuje swoją właściwością również uregulowanie kwestii tzw. roszczeń zabużańskich. Sprawa ta ciągnie się od wielu lat, mimo iż nigdy - powtarzam: nigdy - nie kwestionowano uprawnień tej grupy obywateli. Chodzi dziś o zrealizowanie istniejących praw. Niestety przekazanie części majątku skarbu państwa samorządom bardzo poważnie utrudniło wypełnienie tego ciążącego na państwie obowiązku. W sprawie tej Sąd Najwyższy wydał kilka orzeczeń, niektóre z nich podniósł nawet do rangi zasady prawnej, orzekał też Trybunał Konstytucyjny, interweniował rzecznik praw obywatelskich - i nic z tego nie wynikło. Obecne uprawnienia wynikające z zapisów art. 81 ustawy z 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości w wielu wypadkach nie mogą być zrealizowane nie z winy uprawnionych.</u>
<u xml:id="u-50.28" who="#LechPruchnoWróblewski">Postanowienia zawarte w projekcie ustawy pozwalają na załatwienie tej ciągnącej się od lat kwestii. Gdzieniegdzie podnoszony argument, jakoby brak było wskazania, kto ma rekompensować uprawnienia, jest zaskakujący, gdyż od przeszło 40 lat podmiotem zobowiązanym do tego jest skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-50.29" who="#LechPruchnoWróblewski">Przyjęcie projektu, w którym rozszerza się formy rekompensat, między innymi chodzi o zapis zaproponowany w art. 18, pozwoli na uregulowanie kwestii zabużańskiej na podstawie konstytucyjnej zasady równości obywateli. Należy pamiętać, iż w minionym okresie część roszczeń uprawnionych do tego zrealizowano.</u>
<u xml:id="u-50.30" who="#LechPruchnoWróblewski">Przyjęcie proponowanych w projekcie ustawy rozwiązań pozwoli więc zadośćuczynić postanowieniom art. 67 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt ustawy stawia wszystkich pokrzywdzonych w takiej samej sytuacji prawnej, niezależnie od wielkości utraconej własności, eliminując ewentualną nierówność obywateli wobec prawa opartą na zasadzie wybiórczego, uwzględniającego bardzo różne przesłanki procesu reprywatyzacyjnego.</u>
<u xml:id="u-50.31" who="#LechPruchnoWróblewski">Projekt ustawy stoi na gruncie realizacji zapisu Konstytucji obowiązującej w Rzeczypospolitej Polskiej, w której w art.7 przyjęto jako naczelną zasadę ochronę własności i prawa dziedziczenia, jak również i to, iż wywłaszczenie jest dopuszczalne na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.</u>
<u xml:id="u-50.32" who="#LechPruchnoWróblewski">Postanowienie to dotyczy wszystkich obywateli i dlatego nie można ich dzielić na kategorie lepszą - tych, którym własność zostanie zwrócona, i gorszą - tych, w wypadku których zwrot własności zostanie ograniczony lub nie zostanie zrealizowany.</u>
<u xml:id="u-50.33" who="#LechPruchnoWróblewski">Projekt przedstawionej ustawy w pełni zatem wyczerpuje znamiona art. nr 7 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Naczelną zasadą projektu ustawy jest poszanowanie prawa niezależnie od wszelkich aspektów związanych z reprywatyzacją. Ta zasada, jeżeli chodzi o rozliczenie krzywd, jakich obywatele doświadczyli od państwa, nie może być kwestionowana.</u>
<u xml:id="u-50.34" who="#LechPruchnoWróblewski">Jakiekolwiek wybiórcze stosowanie podstawowego prawa własności spowoduje, iż niemożliwe będzie rozliczenie minionego okresu i przejście do całkowicie nowej rzeczywistości, bez zobowiązań państwa wobec obywateli - oczywiście jeżeli obowiązywać mają podstawowe zasady, jeżeli chodzi o prawa człowieka i podstawowe wolności.</u>
<u xml:id="u-50.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-50.36" who="#LechPruchnoWróblewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W najbliższych dniach gościć będziemy w Polsce pana prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nie będzie, jak sądzę, wielkiej przesady, jeśli powiem, że w związku z tą wizytą świat zachodni będzie się przyglądał naszemu krajowi ze szczególną uwagą. Świat ten zbudował swoją gospodarczą potęgę właśnie na poszanowaniu prawa własności. Świat ten kształtuje i będzie kształtował swoją opinię o stosunkach w Polsce nie według tego, co mówimy, także i na tej sali, ale według tego, co robimy.</u>
<u xml:id="u-50.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-50.38" who="#LechPruchnoWróblewski">Losy projektu tej ustawy również z tego punktu widzenia będą miały decydujące znaczenie. Jej uchwalenie będzie niepodważalnym dowodem dla każdego, że Polska prawo własności szanuje. Jej odrzucenie zasiałoby w świecie wątpliwości co do naszych intencji w tej sprawie. Nie chcę nawet mówić o skutkach takich wątpliwości dla naszej gospodarki, dla perspektyw jej rozwoju, dla przyszłości Polski. Kto tego nie rozumie, ten nie rozumie niczego.</u>
<u xml:id="u-50.39" who="#LechPruchnoWróblewski">Stoimy w obliczu zasadniczego wyboru. Od naszej decyzji zależy to, czy odbudujemy zaufanie do naszego państwa, nie tylko naszych, polskich obywateli, ale i zagranicy. Sprawa podjęcia tych decyzji jest dzisiaj w naszych, wszystkich w tej Izbie, rękach. Na te decyzje oczekuje społeczeństwo. Chcę wierzyć, że potrafimy sprostać tym oczekiwaniom.</u>
<u xml:id="u-50.40" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JózefZych">Proszę o zabranie głosu w imieniu wnioskodawców projektu ustawy o reprywatyzacji pana posła Andrzeja Raja.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejRaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt zaprezentować państwu projekt ustawy o reprywatyzacji zgłoszony do Wysokiej Izby przez grupę posłów z klubów Unii Demokratycznej, Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Polskiego Programu Gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#AndrzejRaj">Wiele argumentów co do zasadności i wagi przedłożenia zostało użytych przez mojego przedmówcę i w tym zakresie nie będę się powtarzał. Projekt, który chcę państwu rekomendować, jest wynikiem pracy nad tym problemem. Chcę zauważyć, że program reprywatyzacji nie pojawił się dzisiaj, pojawił się już rok temu, w lipcu 1991 r. wpłynął do laski marszałkowskiej rządowy projekt ustawy o reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#AndrzejRaj">Stoi przed nami bardzo poważne zadanie. Materia, nad którą przychodzi nam debatować, należy do jednej z najtrudniejszych w naszej pracy parlamentarnej, niemniej pracę tę musimy wykonać, wykonać najlepiej jak potrafimy, tak aby skutki tej pracy były zgodne z naszymi oczekiwaniami.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#AndrzejRaj">Prawo własności, prawo posiadania jest świętym prawem - mój przedmówca szeroko o tym mówił - co do tego nie możemy mieć wątpliwości, jeżeli pragniemy budować Rzeczpospolitą taką, o jakiej marzymy i jakiej chcemy.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#AndrzejRaj">U podstaw tego projektu legła świadomość, że w przeszłości prawo to zostało zdeptane, skutki tego ponosimy do dzisiaj, ponosić będziemy jeszcze przez wiele lat. Musimy mieć świadomość, że tą ustawą chcemy naprawić krzywdy. Czy jednak możliwe jest naprawienie wszystkich krzywd? Czy możliwe jest naprawienie tych krzywd bez wyrządzania dzisiaj innych? Stąd projekt, który państwu przedstawiam. Bazuje on na doświadczeniach pracy Sejmu poprzedniej kadencji, na dyskusji, która przetoczyła się przez społeczeństwo. W projekcie tym uwzględniono te wszystkie dyskusje i starano się stworzyć możliwość takich rozwiązań, które z jednej strony dałyby prawo, by powiedzieć, że własność staje się elementem podstawowym budowania Rzeczypospolitej, że państwo chce naprawić krzywdy, które w przeszłości zostały wyrządzone, ale że te krzywdy muszą być zrekompensowane ze świadomością stanu, w jakim znajduje się obecnie Rzeczpospolita.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#AndrzejRaj">Wyrównanie krzywd, jakie powstały w związku z przejmowaniem mienia na własność państwa na podstawie aktów prawnych wydawanych w latach czterdziestych i pięćdziesiątych jest, jak powiedziałem, ważnym składnikiem ochrony prawa własności. Jednak decyzja o zakresie uznawanych roszczeń musi być oparta przede wszystkim na analizie jej skutków dla całego społeczeństwa. Liczne grupy społeczne mają także poczucie głębokiej krzywdy z powodu utraty szans dostatniego, godnego życia oraz osobistego rozwoju, spowodowanej przez warunki ustrojowe, jakie panowały w powojennej Polsce.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#AndrzejRaj">Wychodząc z tej podstawowej przesłanki, proponujemy rozwiązanie oparte na trzech zasadniczych założeniach:</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#AndrzejRaj">Po pierwsze, zakres i tryb uznawania oraz zaspokajania roszczeń z tytułu reprywatyzacji powinny służyć przeprowadzeniu szybkiej i racjonalnej prywatyzacji - wyraźnie to podkreślamy - a nie stawać się jej hamulcem.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#AndrzejRaj">Po drugie, wykonanie zobowiązań państwa wobec obywateli, którzy utracili mienie na skutek nacjonalizacji lub przesiedlenia nie może polegać na pełnym odszkodowaniu za wszystkie straty materialne poniesione przez byłych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#AndrzejRaj">Po trzecie, wykonanie zobowiązań państwa wobec obywateli, którzy utracili mienie po 1944 r. na skutek nacjonalizacji lub przesiedlenia, powinno objąć takie przypadki, w których naruszono obowiązujący ówcześnie porządek prawny. Za naruszenie prawa uważa się zarówno przekroczenie przepisów nacjonalizacyjnych, jak i niewykonanie ustawowych zobowiązań do zrekompensowania nacjonalizacji papierami wartościowymi.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#AndrzejRaj">Przyjęcie szerszego zakresu i odmiennego trybu reprywatyzacji grozić może bardzo poważnymi negatywnymi skutkami społecznymi i gospodarczymi. Ta świadomość, niestety, musi nam towarzyszyć przy pracy nad tym projektem. Mówię „niestety”, bo z argumentacji przytoczonej przez mojego przedmówcę wynika, że tego uwzględniać nie powinniśmy.</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#AndrzejRaj">Wychodząc z powyższych założeń, inicjatywa nasza zmierza do wznowienia prac nad reprywatyzacją w punkcie, w którym zostały one przerwane przez Sejm poprzedniej kadencji. Skąd taki wniosek? Myślę, że takie postawienie sprawy ułatwi nam w jakimś stopniu jak najszybsze wykonanie tej trudnej pracy, tak aby ta ustawa mogła pojawić się tuż po wakacjach, aby od nowego roku można było przystąpić do jej realizacji.</u>
<u xml:id="u-52.12" who="#AndrzejRaj">Nie będę tutaj szczegółowo omawiał tego projektu, ponieważ wszyscy państwo mają druk zawierający projekt. Zatem zakończę swoje wystąpienie prośbą o jak najszybsze rozpatrzenie tego projektu i w brzmieniu takim, jakie przedkładamy. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-52.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JózefZych">Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje na podstawie art. 74 a ust. 1 tymczasowego regulaminu Sejmu ustalenie w debacie nad tym punktem porządku dziennego podziału czasu pomiędzy poszczególne kluby poselskie proporcjonalnie do ich wielkości w granicach od 5 do 35 minut oraz określenie czasu wystąpień posłów nie zrzeszonych na 5 minut.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#JózefZych">Dziękuję, sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#JózefZych">Obecnie otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#JózefZych">Na wstępie wysłuchamy oświadczeń klubowych.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Tadeusza Syryjczyka z Unii Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Józef Oleksy z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sprawy reprywatyzacji zostały odłożone przez Sejm ubiegłej kadencji do rozstrzygnięcia przez parlament wybrany demokratycznie. Minęło już pół roku i najwyższy czas, aby podjąć debatę na ten temat, gdyż w istocie jest to rozstrzygnięcie, które ma bardzo wiele wymiarów. Słusznie przedmówcy zwracali uwagę na to, iż jest to przede wszystkim działanie, które przywraca w pewnym sensie prawo własności, przywraca jego pełne działanie na terenie Polski i stanowi istotny element zmiany o charakterze ustrojowym.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Trzeba wreszcie wziąć pod uwagę, że nierozstrzygnięcie tego problemu stawia w ciągłym stanie zawieszenia procesy prywatyzacyjne. Tak więc mamy do czynienia z jednym z fundamentalnych aktów ustawowych, które kształtować będą nową sytuację ekonomiczną w Polsce, ale nie tylko ekonomiczną, jak sądzę, lecz także społeczną, moralną i polityczną.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Uważamy w związku z tym, że konieczne jest wyjaśnienie pewnych zaszłości, które miały miejsce od roku 1944.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#TadeuszSyryjczyk">Po pierwsze, Unia Demokratyczna stoi na stanowisku, iż proces reprywatyzacji nie może naruszyć interesów rolników, którym nadano ziemię w wyniku reformy rolnej. Nie może też nastąpić destabilizacja sytuacji prawno-własnościowej osób fizycznych i prawnych, które legalnie i w dobrej wierze nabyły mienie od państwa w inny sposób. Nie wyklucza to oczywiście zaspokojenia roszczeń tych właścicieli, których mienie w ten sposób zostało rozdysponowane. Niemniej jednak trzeba brać pod uwagę, że w tej sytuacji państwo nie dysponuje już majątkiem, który stanowi przedmiot roszczenia i nie ma sposobu, żeby nim zadysponowało. Wreszcie musimy wziąć pod uwagę, że proces reprywatyzacji jest zabiegiem polegającym na ingerencji państwa w dokonującą się obecnie akumulację kapitału, jest zabiegiem, który ma pewien wymiar polityczny, gdyż w pewnym sensie powoduje on, że do grup, które w jakiejś mierze zostaną włączone w proces odtwarzania prywatnej przedsiębiorczości, w proces tworzenia nowej gospodarki, zostaną włączeni właśnie byli właściciele lub ich spadkobiercy. Jest to także rozstrzygnięcie w istocie politycznej uznaniowe, którego Wysoka Izba musi dokonać.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#TadeuszSyryjczyk">Wiadomo, że istnieją tutaj pewne przywileje, które wynikają z zaszłości. Mniej lub bardziej słusznie podnoszone są sprawy, na ile osoby, które pełniły funkcje kierownicze, automatycznie niejako uzyskały większą możliwość wzięcia udziału w akumulacji kapitału, która się w tej chwili dokonuje. To jest jakby jedna ze spraw z tej materii. I dlatego jest to rozstrzygnięcie stricte polityczne, i uważam, że pod tym względem poszczególne kluby muszą się do niego ustosunkować.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#TadeuszSyryjczyk">Uważamy, że generalnie biorąc stworzenie pewnej klasy właścicieli, która będzie umocowana w nowym porządku prawnym i w nowym porządku politycznym będzie nie tylko zadośćuczynieniem, ale także zjawiskiem, działaniem, które umocni proces prywatyzacji, w którego wyniku powstanie pewna grupa podmiotów gospodarczych zdolnych do działania efektywnego. I w związku z tym należy traktować reprywatyzację jako część procesu prywatyzacyjnego.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#TadeuszSyryjczyk">Musimy natomiast wziąć pod uwagę drugi aspekt zagadnienia. Otóż naczelną zasadą uchwalanej ustawy i jej szczegółowych rozwiązań, obok względów moralnych i politycznych, musi być także pewien pragmatyczny wzgląd. Mianowicie uważam - co wydaje się trywialne, ale wcale tak nie jest w świetle ostatnich doświadczeń - że ustawa, którą uchwalimy, musi być wykonalna, to znaczy musi być faktycznie wykonalna. Nie może powstać sytuacja, w której państwo znów przyzna pewne tytuły rozmaitym osobom, a potem okaże się, że faktycznie nie jest w stanie tego spełnić ze względu na braki budżetowe, czy ze względu na nikłą wartość mienia prywatyzowanego, czy ze względu na prywatyzację poprzez akcje, poprzez powszechną prywatyzację, czy w inny sposób.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#TadeuszSyryjczyk">I tutaj musimy wziąć pod uwagę pewien dość oczywisty fakt, którego ignorować nie wolno. Jeżeli podmiot niepaństwowy, jeżeli nie państwo tylko przedsiębiorstwo czy osoba fizyczna będą miały taką liczbę wierzytelności, iż nie będą w stanie ich spłacić wszystkim swoim wierzycielom, to ogłasza się upadłość, której rezultatem jest uporządkowanie należności, uporządkowanie wierzytelności i pogodzenie się z faktem, że niektóre będą nie spłacone, a inne spłacone w proporcjonalnie mniejszym stopniu. Innymi słowy, w wyniku tego wierzyciele muszą się pogodzić z tym, że niektórzy z nich w ogóle nie otrzymają zadośćuczynienia, a inni otrzymają je częściowo. W istocie musimy ten fakt przyjąć do wiadomości. Państwo nie może upaść - chodzi o prawo upadłościowe. Jest jednak faktem, że jeżeli weźmiemy pod uwagę roszczenia reprywatyzacyjne i mnóstwo innych słusznych roszczeń względem państwa, zarówno tych, o których nieraz tutaj mówimy, np. waloryzacja uposażeń, jak i tych przeszłych, do których zrealizowania zobowiązały się bądź poprzednie rządy, bądź jeszcze PRL, np. mienie zabużańskie - nasze państwo zobowiązało się do tego, iż wyrówna indywidualnym osobom szkody poniesione w czasach PRL, dotyczy to też mienia zabużańskiego - to takich zobowiązań jest mnóstwo. Są zobowiązania, które wynikają z ustaw rehabilitacyjnych i z procesów rehabilitacyjnych, są także zobowiązania majątkowe będące rezultatem anulowania wyroków o konfiskacie majątku czy przyznania pieniędzy, odszkodowań.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#TadeuszSyryjczyk">I cóż się dzieje? Już w tej chwili wydawane orzeczenia, często o bardzo dużym ciężarze gatunkowym, nie są wykonywane z powodu braku środków w budżecie. Jest w tej chwili wiele wniosków, z których część dotyczy spraw reprywatyzacyjnych - 66 tys. wniosków reprywatyzacyjnych - i w świetle obecnie obowiązującego prawa wymaga pozytywnego załatwienia. Ten stan, który obecnie mamy, jest oczywiście sprzeczny z prawem. Znów prawo to nie jest wykonywane, dlatego że państwa nie stać na wypłacenie tych odszkodowań, które musiałoby wypłacić, gdyby uznało swoje decyzje za nieważne. Tak więc w ramach prac nad ustawą musi nastąpić urealnienie skali roszczeń, które mogą być zaspokojone. Trzeba tę skalę urealnić.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#TadeuszSyryjczyk">Prowadzić do tego w naszym przekonaniu będzie przede wszystkim wprowadzenie zasady ryczałtowej oceny mienia, które było kiedyś skonfiskowane, czyli stworzenie sytuacji, w której nie będzie dokonywana indywidualna wycena każdego majątku, każdego zabranego warsztatu i skutków ich zdewastowania bądź rozbudowania przez państwo - bo i takie, i takie przypadki mają miejsce. Konieczne jest także przyjęcie zasady degresywnej skali odszkodowań. Wydaje się, że w obecnej sytuacji będzie to najzdrowsze rozwiązanie - przyjęcie założenia, że musi w tym wypadku obowiązywać pewna skala degresywna.</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#TadeuszSyryjczyk">Wreszcie jest wiele powodów, które przemawiają za tym, aby ustawa reprywatyzacyjna, którą uchwalimy, stanowiła kompleksowe rozliczenie procesów wywłaszczeniowych, które miały miejsce w PRL. Chodzi o to, żeby jednak po jej uchwaleniu zamknąć niejako drogę do wszelkich dalszych roszczeń i ustabilizować sytuację.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#TadeuszSyryjczyk">Uważam więc, że katalog ustaw wymienionych w ustawie reprywatyzacyjnej, rozmaitych przepisów, dekretów z lat 1944–1962, de facto powinien być pełny, a jednocześnie winno tam być stwierdzenie, że wszelkie inne roszczenia ulegają w związku z powyższym wygaśnięciu.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#TadeuszSyryjczyk">Oczywiście trzeba poprowadzić linię demarkacyjną pomiędzy konfiskatami, które nastąpiły w wyniku wyroków sądowych i których uchylenie jest możliwe w rezultacie procesów rehabilitacyjnych, a konfiskatami, które były wynikiem normalnego procesu wywłaszczeniowego, mającego miejsce w okresie PRL - był on wykonywany w sposób naruszający obyczaje własnościowe, nazwijmy to tak, takie, które się zwykło uznawać w systemie europejskim, ale mieścił się w generalnej linii wywłaszczeń, to znaczy były to wywłaszczenia na cele publiczne - i trzeba wreszcie rozróżnić akty nacjonalizacyjne wymienione w ustawie.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#TadeuszSyryjczyk">Jest jeszcze jedna grupa konfiskat, sprawę tę trzeba przy okazji wyjaśnić. Otóż w latach 1944–1945 były wydawane przepisy o charakterze represyjnym, które umożliwiały konfiskatę majątku bez wyroków sądowych. Był np. taki dekret o środkach zabezpieczających w stosunku do zdrajców narodu z 1944 r. czy dekret o wyłączeniu ze społeczeństwa polskiego wrogich elementów z 1945 r., ustawa z 1945 r. o wyłączeniu ze społeczeństwa polskiego wrogich elementów i wreszcie z roku 1946 o wyłączeniu ze społeczeństwa polskiego osób narodowości niemieckiej, przy czym definicja tego pojęcia — osoba narodowości niemieckiej — ulegała w wyniku aktów wykonawczych dość licznym zmianom i była niekiedy nadużywana. Pojawia się w tym wypadku taki problem — te osoby, o których tutaj mowa, czyli te wrogie elementy i zdrajcy oraz osoby narodowości niemieckiej były osadzane w obozach odosobnienia, przy czym było to połączone z konfiskatą majątku bez wyroku sądowego. Nie ma szansy na ich rehabilitację, bo nie ma wyroku. Jest to znowu problem, który trzeba w moim przekonaniu także rozstrzygnąć, aby nie było w związku z powyższym pewnych tutaj okoliczności i kłopotów.</u>
<u xml:id="u-54.14" who="#TadeuszSyryjczyk">Jest wreszcie również problem, z którym się spotykamy chociażby w praktyce poselskiej, polegający na tym, że zgłaszają się osoby, iż ich mienie zostało upaństwowione czy przejęte na własność państwa jako mienie porzucone lub poniemieckie, przy czym faktycznie osoby te porzuciły to mienie na skutek aresztowania, lecz to, że porzuciły one to mienie, to nie był wyraz ich woli, faktycznie zostały one z tego mienia niejako przepędzone, a następnie doszło do aktu nacjonalizacji. To są również sprawy, które w jakiś sposób w obrębie tej ustawy winny być rozliczone. Jak sądzę, należy tutaj wnikliwie zbadać te akty normatywne, a także konkretne przypadki, które miały miejsce w związku z nimi, aby wydać przepis, który umożliwi rozliczenie tych kwestii.</u>
<u xml:id="u-54.15" who="#TadeuszSyryjczyk">Sprawą, która budzi największe kontrowersje, jak się wydaje, jest zagadnienie zakresu restytucji naturalnej, czyli zakresu, w jakim mienie powinno być oddane w naturze. Czy tak jak zostało skonfiskowane? Konfiskata miała miejsce kilkadziesiąt lat temu i mienie de facto na ogół zmieniło już swój charakter. Czy też należy posługiwać się bonami, czy innymi papierami wartościowymi, czy odszkodowaniem w jakiejś jeszcze innej formie?</u>
<u xml:id="u-54.16" who="#TadeuszSyryjczyk">Otóż w naszym przekonaniu restytucja naturalna jest sposobem, który z jednej strony ma pozytywne aspekty, mianowicie uruchamia podmiot gospodarczy, z drugiej strony w wielu wypadkach jest już fizycznie niemożliwa do zrealizowania. Toteż wydaje się, że w szczególności winna ona być stosowana wtedy, kiedy przejęcie majątku nastąpiło niezgodnie z prawem, a ściślej mówiąc, niezgodnie z przepisami wywłaszczeniowymi z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Będzie to dotyczyło w większości wypadków drobnych warsztatów, drobnych zakładów, które były zabierane bez podstaw prawnych. W tym wypadku restytucja jest, jak się wydaje, drogą najwłaściwszą. Również w niektórych poszczególnych sprawach, jeśli chodzi o jeziora, drobne kawałki lasu czy ziemię, która nie jest rozparcelowana, mógłby być zastosowany ten tryb. Natomiast wtedy, kiedy realizacja tego będzie niemożliwa lub wtedy, kiedy jego zastosowanie wiązałoby się ze szczególnymi trudnościami, powinna być przeprowadzona reprywatyzacja oparta na bonach prywatyzacyjnych, które uprawniają do nabycia akcji przedsiębiorstw, z tym że - znowu trzeba to jasno powiedzieć - jesteśmy przeciwni temu, aby te bony były kiedykolwiek wymieniane na pieniądze. Musi to być jasno powiedziane. Rozwiązanie musi być tak skonstruowane, aby bon reprywatyzacyjny z jednej strony miał pokrycie - stąd koncepcja degresji majątkowej, to znaczy im większy majątek, który został skonfiskowany, tym proporcjonalnie mniejsze odszkodowanie, chodzi o zmniejszanie się tego odszkodowania - a z drugiej strony, aby wydano tyle bonów, ile państwo istotnie jest w stanie z majątku reprywatyzowanego czy prywatyzowanego zapewnić, tak aby nie doszło do sytuacji, w której bony będą bezwartościowe, ale też aby nie doszło do sytuacji, w której państwo będzie bony wymieniać na pieniądze, albowiem już w tej chwili zakres różnych zobowiązań, które należałoby wypełniać, zaczyna urastać do absurdalnych rozmiarów. Oszacowania ministerstw, które być może są przesadzone, mówią o 200 bln zł, czyli bagatela 2/3 budżetu państwa. Być może jest to przeszacowane, przesadzone, ale z drugiej strony jednak nie sposób zignorować fakt, że ten proces byłby niewątpliwie procesem ponad możliwości budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-54.17" who="#TadeuszSyryjczyk">Jeśli chodzi o tryb postępowania w tym wypadku, to opowiadamy się za trybem, który w obu projektach jest traktowany jako właściwy, jako lepszy, tak przyjęli autorzy projektów, tzn. za postępowaniem o charakterze administracyjnym, czyli za powołaniem specjalnych komisji działających na szczeblu wojewódzkim. Jest oczywiste, że także te wnioski, które są w tej chwili w ministerstwach, czyli wnioski rozpatrywane w trybie art. 156–160 k.p.a., dotyczące decyzji nielegalnych, powinny być rozpatrywane w trybie reprywatyzacyjnym na szczeblu wojewódzkim, w przeciwnym bowiem razie nigdy nie będą rozpatrzone, a w każdym razie w rozsądnym czasie nie będą rozpatrzone, albowiem większość ministerstw jest praktycznie biorąc zablokowana, jeśli chodzi o te prace, z jednej strony z powodów, o których już mówiłem, czyli niemożności wypłaty odszkodowań — odwleka się więc decyzje i odkłada je — z drugiej strony z przyczyn pragmatycznych, to znaczy aparat ministerstwa i tak nie jest w stanie rozpatrzeć tylu spraw w sensownym czasie.</u>
<u xml:id="u-54.18" who="#TadeuszSyryjczyk">Należy też wreszcie w celu uporządkowania sprawy bardzo wyraźnie określić termin zgłaszania roszczeń i uznać, że roszczenia nie zgłoszone w tym terminie wygasają. Jak sądzę, termin półroczny lub roczny byłby tutaj w zupełności wystarczający.</u>
<u xml:id="u-54.19" who="#TadeuszSyryjczyk">Wreszcie uważamy także, że konieczna jest sprawa uregulowania zagadnień obywatelstwa. Uważamy, że zasadniczo reprywatyzacja winna obejmować wyłącznie obywateli polskich, a objęcie innych obywateli powinno nastąpić tylko wtedy, gdy wynika to z wyraźnie sformułowanych zobowiązań międzynarodowych i z wyłączeniem tych obywateli państw obcych, którzy już odszkodowania otrzymali w wyniku działania władz PRL, które porozumiewały się z rządami różnych państw w tej sprawie i zawarły kilkanaście co najmniej porozumień z rządami krajów Europy Zachodniej, USA i Kanady, dotyczących rozliczenia skutków nacjonalizacji przemysłu. Generalnie jednak uważamy, że powinno to dotyczyć głównie obywateli, a w zasadzie prawie wyłącznie obywateli polskich. Wyjątki wyłącznie wtedy mogłyby być dopuszczone, gdyby wynikały z istotnych i klarownych zobowiązań międzynarodowych dotyczących ochrony inwestycji.</u>
<u xml:id="u-54.20" who="#TadeuszSyryjczyk">Wysoki Sejmie! Biorąc pod uwagę powyższe tezy proponujemy, aby obydwa projekty ustaw były skierowane do komisji w celu rozpatrzenia i uważamy, że sprawie tej należy nadać tok szybki, priorytetowy, tak aby była to jedna ze spraw, które zostaną uregulowane w ciągu kilku lub kilkunastu tygodni. Jest to bowiem, jak już powiedziałem, czynnik, który powoduje ustawiczne zawieszenie oczekiwań ludzkich z jednej strony, a z drugiej strony - niepewność w procesie prywatyzacyjnym. Obydwa te względy przemawiają za tym, aby sprawę uważać za pilną.</u>
<u xml:id="u-54.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Józef Oleksy, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Bajołek, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JózefOleksy">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Być może jest tak, że kto nie rozumie argumentów pana posła Pruchno-Wróblewskiego, ten nic nie rozumie. Jest też jednak chyba i tak, że pan poseł Pruchno-Wróblewski nie wszystko rozumie i uwzględnia, twierdząc, że miliony ludzi w Polsce żyjących w biedzie niczego tak pilnie nie oczekują jak zwrotu majątków byłym właścicielom. Zaczynam zaś od tego po to, by wskazać na różnicę tonacji, w której my jako Sojusz Lewicy Demokratycznej podchodzimy do reprywatyzacji w stosunku do tych, którzy nadają jej bardzo emocjonalny wyraz.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JózefOleksy">Od pierwszych przecież chwil przełomu ustrojowego w Polsce w obieg publiczny weszło pojęcie reprywatyzacji. Wplecione ono zostało w zestaw emocjonalnych zawołań przeciw całej 45-letniej przeszłości naszego kraju. Stało się symbolem wiarygodności przemian, probierzem historycznej sprawiedliwości, źródłem oskarżeń o krzywdy, ucieleśnieniem kultu własności jako fundamentu nowego ustroju. Taki ideologiczno-polityczny wymiar nadany sprawie zwrotu przejętych przez państwo majątków prywatnych wypaczył w sumie rzeczywisty charakter całej sprawy, zrodził spór, w którym racjonalne spojrzenie na własność i sprawiedliwość zaczęło ustępować zacietrzewieniu i wzmożeniu postaw roszczeniowych - innych grup społecznych - wobec Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#JózefOleksy">Lewica demokratyczna już w poprzedniej kadencji wskazywała na właściwe miejsce problematyki reprywatyzacji w całym procesie przemian w Polsce. Tak jak wówczas, tak i dziś sprzeciwiamy się ideologicznemu traktowaniu wynagrodzenia niekwestionowanych przecież krzywd i wielu niesprawiedliwości. Sprawa dotyczy jednak wąskiej grupy dawnych właścicieli i ich spadkobierców: w sumie 6–7% majątku przemysłowego i 5% majątku w sferze rolnictwa. Kilkadziesiąt tysięcy wniosków złożonych w urzędach wojewódzkich wymaga rzecz jasna rozpatrzenia i rozstrzygnięcia. Nawet jeśli wartość całego majątku reprywatyzowanego sięga ok. 150 bln zł, to nie jest to skala decydująca ani dla struktury całej gospodarki, ani dla znaczącego pobudzenia mechanizmów efektywnego gospodarowania. Trzeba więc całą sprawę rozważać spokojnie, pamiętając, iż nie jest to ani jedyny, ani najważniejszy dziś problem w Polsce.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#JózefOleksy">Nie podzielamy opinii, iż reprywatyzacja jest absolutnym warunkiem postępu w procesach prywatyzacyjnych. Brak rozstrzygnięć w tej mierze hamuje z pewnością w niektórych przypadkach przebieg prywatyzacji, zwłaszcza likwidacyjnej. Nie jest jednak tak, jak się mówi, że brak reguł reprywatyzacji stanowczo zniechęca kapitał zagraniczny. Jeśli nawet tak jest, to nie jest to najważniejsza przyczyna powstrzymująca kapitał zagraniczny od inwestowania w Polsce. Jest o wiele więcej, ważniejszych czynników wpływających na taki stan rzeczy.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#JózefOleksy">Wprowadzając reguły reprywatyzacji na pewno uzyskamy uznanie za granicą za poszanowanie prawa własności, ale ustawa stanowić będzie zaledwie punkt wyjścia do szerszego problemu porządkowania stosunków własnościowych - jest to oczywiste i nikomu nie trzeba tego tłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#JózefOleksy">W filozofii podejścia do reprywatyzacji dominuje u niektórych pojęcie własności absolutnej i ponadczasowej, tymczasem takiej własności absolutnej - jako zbioru uprawnień nie podlegających żadnym ograniczeniom - nie ma. Własność nie stanowi instytucji oderwanej od określonego środowiska prawno-gospodarczego i jest zawsze realizowana w ramach istniejących przepisów prawnych. Kategoria poszanowania praw nabytych i zasada mocy wiążącej aktów prawnych ograniczają absolutny charakter własności. Trzeba to mieć na uwadze, zwłaszcza gdy głosi się postulat absolutnej preferencji dla zwrotu mienia w naturze. Sprzeciwiamy się takiemu podejściu do reprywatyzacji. Jest ono szczególnie wyeksponowane w projekcie ustawy zawartym w druku nr 213 i ideologicznie przepojone w wystąpieniu pana posła Pruchno-Wróblewskiego.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#JózefOleksy">Lewica demokratyczna nigdy nie zgodzi się na próby naruszania dekretu o reformie rolnej. Ci chłopi i rolnicy polscy, którzy uzyskali wówczas, na początku istnienia Polski Ludowej, ziemię i na niej tyle lat gospodarowali nie przyjmą do wiadomości najżarliwszych nawet argumentów zwolenników naruszenia dekretu o reformie rolnej.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#komentarz">(Głos z sali: Nikt się tego nie domaga)</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#JózefOleksy">Jesteśmy za reprywatyzacją ograniczoną do przypadków naruszenia cudzej własności w wyniku złamania i nieprzestrzegania ówcześnie obowiązującego prawa. Podważanie wstecz prawa kiedyś obowiązującego jest praktyką nie do przyjęcia i powinni to zrozumieć nawet ci, którzy chętnie uznaliby cały okres 45-lecia za nielegalny i skłonni bylibyśmy wymazać z historii Polski cały okres Polski Ludowej, nazywając to pięknie restytucją.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#JózefOleksy">Sojusz Lewicy Demokratycznej nie sprzeciwia się regulacjom, które pomogą naprawić część krzywdy wyrządzonej prywatnym właścicielom. Domagamy się jednak, by pamiętać, że nie tylko dziedzice i prywatni fabrykanci ponieśli uszczerbek na swoim majątku. Całe społeczeństwo polskie było w przeszłości w różnych sposób wywłaszczane, ponosiło straty majątkowe i wyłączenia w wielu dziedzinach własności prywatnej, a prowadzenie prywatnej działalności gospodarczej było przecież powszechnie radykalnie ograniczone w wyniku reguł socjalizmu realnego. Ci, którzy dziś gorliwie troszczą się o naruszone interesy Radziwiłłów, Potockich czy Czartoryskich, niech pamiętają o utraconych ewentualnych korzyściach milionów ludzi pracy, których roszczenia nigdy nie zostały wyliczone. Jeśli dziś przystępujemy do wynagradzania krzywd i niesprawiedliwości, to uczciwość nakazuje zapytać o straty majątkowe milionów ciułaczy w Polsce latami oszczędzających na mieszkanie, działkę lub samochód czy po prostu składających w PKO swoje oszczędności, a dziś w wyniku wprowadzonych reguł rynkowych tracących ciężko zapracowane pieniądze.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#JózefOleksy">Zwolennicy bezwarunkowej reprywatyzacji, którzy głoszą ją jako naprawianie krzywd wyrządzonych w przeszłości, niech odpowiedzą ludziom, dlaczego niemożliwa jest dziś waloryzacja wkładów mieszkaniowych i oszczędnościowych, dlaczego płace i emerytury są na poziomie socjalistycznym, a ceny i koszty mają dawno światowy wymiar kapitalistyczny.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#JózefOleksy">Niesprawiedliwością w przeszłości były niskie płace, w wyniku czego państwo łożyło na wielki przemysł i zakrojone na szeroką skalę inwestycje. Dziś nikt nie wynagrodzi przecież ludziom różnicy między ówczesnym poziomem życia a ewentualnie tym, gdyby było inaczej. Podkreślamy ten fakt po to, by widzieć reprywatyzację nie jako panaceum na krzywdy, ale jako mechanizm sprzyjający poprawie efektywności gospodarowania poprzez wzrost liczby podmiotów prywatnych dysponujących na starcie określonym majątkiem.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#JózefOleksy">Odtworzenie klasy średniej opartej na rodzinnym warsztacie pracy jest celem godnym poparcia, ale sama zmiana tytułu własności niczego cudownie nie sprawi.</u>
<u xml:id="u-56.13" who="#JózefOleksy">Sojusz Lewicy Demokratycznej niezmiennie traktuje prywatyzację i reprywatyzację jako instrument i szansę budowania efektywnej gospodarki, a nie jako ideologiczne czy moralizatorskie zaklęcia. Prywatyzacja ma być mechanizmem służącym postępowi w gospodarce. Reprywatyzacji nie uznajemy więc jako kolejnej czarodziejskiej różdżki. Nie jesteśmy więc za filozofią czystego zadośćuczynienia, lecz za rozumieniem jej jako element dynamizowania gospodarki i uruchamiania jej nieczynnych ekonomicznie części. Szukając kolejnych możliwości wydajnego gospodarowania, troszcząc się o prywatny, słuszny interes poszczególnych grup, mamy na względzie przede wszystkim interes publiczny. Skoro tak, to trzeba zapytać o koszty reprywatyzacji i o możliwości skarbu państwa w tej mierze.</u>
<u xml:id="u-56.14" who="#JózefOleksy">Dziś modne są liczne roszczenia wobec Rzeczypospolitej. Nie wszystkie jednak mogą być dziś i kiedykolwiek zaspokojone. Niektóre, być może, przez swą niewymierność nigdy nie doczekają się wyliczenia i zadośćuczynienia. Każdy, kto ma roszczenie do Rzeczypospolitej, winien patriotycznie odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy dzisiejszą Polskę stać na pełne zaspokojenie jego roszczeń? Twierdzimy, że Polski dziś nie stać na wyrównywanie wszelkich krzywd i niesprawiedliwości. Byłoby być może szlachetnie, gdyby niektórym wystarczyło historyczne uznanie ich krzywd z odłożeniem realizacji roszczeń do czasu, gdy kraj dźwignie się z zapaści.</u>
<u xml:id="u-56.15" who="#JózefOleksy">Wysoka Izbo! Żaden z dwóch przedłożonych dziś projektów nie zawiera przybliżonej choćby kalkulacji kosztów operacji reprywatyzacyjnej. Będziemy się domagać w komisjach takiego rządowego wyliczenia. Będziemy też przeciwko przerzucaniu na skarb państwa kosztów zadłużenia reprywatyzowanych obiektów oraz kosztów opłat i postępowania w wypadku zwrotów w naturze. Przewidujemy wiele praktycznych kłopotów i sporów związanych z szacowaniem wartości majątkowych przejmowanych przez państwo kilkadziesiąt lat temu. Uważamy, że procedury sporne winny być toczone na drodze sądowej, a nie administracyjnej. Za celowe uważamy też skrócenie czasu przeznaczonego na składanie wniosków roszczeniowych.</u>
<u xml:id="u-56.16" who="#JózefOleksy">Reprywatyzacja to także załatwienie roszczeń za mienie pozostawione na Wschodzie przez obywateli polskich. Jeszcze w PRL, jak tu wspominano, możliwe było uzyskiwanie zadośćuczynienia, ale procedury i ścieżki dojścia były wysoce niesprawne i biurokratyczne. Trzeba ten proces dokończyć. Trzeba też załatwić sprawę lasów i innych roszczeń związanych z pamiętną akcją „Wisła” i masowymi, przymusowymi przesiedleniami ludności. Przyjmując, iż jedyną rozsądną, możliwą do przyjęcia drogą jest zasada rekompensaty w bonach kapitałowych, jesteśmy za tym, by dalsze prace toczyły się na podstawie projektu zawartego w druku nr 269-A. Wnosimy więc formalnie o odrzucenie po pierwszym czytaniu projektu zawartego w druku nr 213.</u>
<u xml:id="u-56.17" who="#JózefOleksy">Wysoka Izbo! Swoista nienaturalność sytuacji polega na braku przedłożenia rządowego. Sejm nie może rozpatrzyć koncepcji rządu, choć w prasie wiele na ten temat pisano. Nie wyobrażamy sobie, by ustawa miała być opracowywana wyłącznie na podstawie inicjatywy i wyobrażenia projektów poselskich. Rozważaliśmy nawet wniosek, by z tego powodu zdjąć temat z obrad; nie stawiamy go jednak. Tak jak wiele odpowiedzialnych środowisk chcemy, by temat został omówiony, zwłaszcza że czeka on na rozpatrzenie już 3 lata. Znając wyniki prac komisji, określimy ostateczne stanowisko lewicy. W drugim czytaniu, tak jak i dziś, kierować się będziemy kryterium sprawiedliwości nieselektywnej, interesu publicznego, możliwości skarbu państwa i celu nadrzędnego, jakim jest efektywna gospodarka, a nie tylko restytucja przeszłości. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-56.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Andrzeja Bajołka z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Marcin Libicki, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejBajołek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrywany przez Wysoką Izbę poselski projekt ustawy o reprywatyzacji lub zadośćuczynieniu za mienie przejęte przez państwo lub pozostawione na terenach nie wchodzących w skład obecnego terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, druk nr 213, i poselski projekt ustawy o reprywatyzacji, druk nr 269-A, powstały jako przejaw determinacji posłów reprezentujących środowiska lub osoby, których te ustawy dotyczą, oczekujących na prawne regulacje w tym zakresie, determinacji spowodowanej trzyletnim okresem oczekiwania na rządowy projekt ustawy o reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#AndrzejBajołek">Ustępujący rząd zadeklarował Wysokiej Izbie wolę przedstawienia projektu do końca marca; rządowego projektu nie ma. Ciekawe, czy jest to zamierzona gra, czy zwykły brak i niedopatrzenie? Brak politycznej woli przedstawienia ustawy reprywatyzacyjnej jest oczywisty. Oczywisty jest także fakt, że procesy przekształceń własnościowych powinny być rozpoczęte od reprywatyzacji, aby nie powodować bałaganu i perturbacji w nowo tworzonej strukturze własności, co niestety się stało i jest już faktem. Należy to jak najszybciej zmienić.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#AndrzejBajołek">Polityczny charakter ustawy reprywatyzacyjnej, który dotyka sfery ustroju przyszłego systemu gospodarczego i społecznego, oraz skala problemów wywołanych dochodzeniem prawa do własności, a także wywołana nim skala ewentualnych napięć społecznych wymagają, aby uregulowania prawne w tej materii były opracowane według przedłożenia rządowego, którego, jak wspomniałem, nie ma.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#AndrzejBajołek">Polskie Stronnictwo Ludowe, realizując założenia programowe deklarowane w kampanii wyborczej, stoi na stanowisku, że reprywatyzacja powinna objąć mienie przejęte przez państwo niezgodnie z prawem i winna dotyczyć wszystkich poszkodowanych, zgodnie z zasadami ustawowymi nie budzącymi wątpliwości. Reprywatyzacja w szerszym niż przedstawiony zakresie winna być możliwa jedynie w wyniku uzyskania pozytywnej odpowiedzi w drodze ogólnokrajowego referendum. Propozycję ogłoszenia referendum w sprawie prywatyzacji i reprywatyzacji, wraz z pytaniami dotyczącymi skali i zakresu reprywatyzacji, Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło Sejmowi ubiegłej kadencji; szkoda, że bezskutecznie. Polskie Stronnictwo Ludowe wyraża nadzieję, że demokratyczny Sejm obecnej kadencji gotów jest problem referendum w tej kwestii rozpatrzyć pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#AndrzejBajołek">Teraz omówię ogólnie rozpatrywane projekty ustaw; koledzy klubowi zrobią to w swych wystąpieniach szczegółowo. Projekt zawarty w druku nr 213 obok wielu pozytywnych rozwiązań zgodnych z oczekiwaniami Polskiego Stronnictwa Ludowego stwarza tak wiele problemów, które mogą powstać w wyniku przyjęcia go przez Wysoką Izbę, że jest przez nasz klub nie do zaakceptowania. Najlepszą jego stroną jest uzasadnienie do projektu ustawy, z którym w całości się zgadzamy. Natomiast projekt zawarty w druku nr 269-A jest nie rozpatrywanym w poprzedniej kadencji projektem ustawy powstałej w Komisji Przekształceń Własnościowych, projektem nie zrealizowanym ze względu na toczącą się wokół niego grę polityczną, jaka miała miejsce w kontraktowym Sejmie ubiegłej kadencji. Ze względu na brak w omawianym projekcie uregulowań prawnych, które mogłyby satysfakcjonować elektorat Polskiego Stronnictwa Ludowego, tj. chłopów, także ten projekt jest dla nas nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#AndrzejBajołek">Konkludując, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego wnosi o oddalenie obu poselskich projektów ustaw. Skala i zakres roszczeń, w tym finansowych, zawartych w projektach są przy obecnym stanie gospodarki i budżetu państwa nie do zrealizowania. Jednocześnie wnosimy o zobowiązanie rządu przez Wysoką Izbę do przedłożenia Sejmowi rządowego projektu ustawy o reprywatyzacji w terminie jednego miesiąca, tj. do dnia 1 sierpnia 1992 r. Propozycję swą motywujemy tym, że rząd ma, jak sądzimy, stosowny projekt ustawy o reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#AndrzejBajołek">I jeszcze jedno, mała uwaga na zakończenie. Jest zastanawiające, jaką ustawą dopasujemy wielkość ucha igielnego do ewangelicznych wielbłądów bogactwa? I przy okazji - nazywanie własności świętą jest dla mnie bluźnierstwem.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Marcin Libicki, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Zbigniew Frost, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarcinLibicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Własność, poczucie własności jest dla każdego człowieka, dla jego psychiki tym samym, czym jest dla jego organizmu pożywienie; tym samym, czym jest dla jego organizmu powietrze. Po raz pierwszy postanowiono na wielką skalę zbudować państwa i społeczeństwa nie opierając się na prawie własności - prawie własności, które jest fundamentem narodów, społeczeństw i państw - od roku 1917. W Polsce w 1944 r. rozpoczęto ten sam proces. Proces ten pociągnął na świecie kilkadziesiąt milionów ofiar. W ramach tego procesu zrobiono zamach najpierw na dużą własność, następnie na własność mniejszą. Potwierdziło się prawo, że własność jest sprawą integralną, że jeżeli będzie zagrożona własność pałacu, to z czasem będzie zagrożona własność chaty. Jeżeli będzie zagrożona własność fabryki, z czasem zostanie zagrożona własność warsztatu. Jeżeli zostanie zagrożona własność banku, to z czasem będzie zagrożona własność pieniędzy w naszych kieszeniach. I tak się dokładnie działo. Najpierw zabrano majątki i fabryki, potem zabrano warsztaty, potem zaczęto zabierać chłopom ich gospodarstwa przez tzw. rozkułaczanie oraz przez przymusową kolektywizację, a przez cały ten okres wywłaszczano ludzi bez odszkodowań, z groszowymi odszkodowaniami, bo trzeba było zorganizować przedszkole, bo trzeba było poszerzyć drogę itd.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#MarcinLibicki">Dzisiaj nadszedł czas, żeby to zmienić, żeby te straty odrobić i żeby te straty naprawić. Przedstawione Wysokiej Izbie dwa poselskie projekty ustawy o reprywatyzacji, jeden sygnowany przez grupę posłów reprezentowaną przez pana posła Lecha Pruchno-Wróblewskiego (druk nr 213), który uważamy za ważny i zmierzający we właściwym kierunku, oraz drugi pana posła Andrzeja Raja (druk nr 269-A), którego autorzy nie byli w stanie, niestety, uwolnić się od swoistego uroku manifestu PKWN i innych zdobyczy rewolucji socjalistycznej, o czym sami piszą w pkt. c uzasadnienia głoszącym, że reprywatyzacja powinna objąć takie przypadki, w których naruszono obowiązujący ówcześnie porządek prawny. Za naruszenie prawa „uważa się zarówno przekroczenie przepisów nacjonalizacyjnych, jak i niewykonanie ustawowych zobowiązań do zrekompensowania nacjonalizacji papierami wartościowymi”.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#MarcinLibicki">Autorzy projektu chcą tylko rzetelnego wypełnienia dekretów, które legły u podstaw PRL. Mam nadzieję, że taka argumentacja nie przekona Sejmu. Ogólna intencja tego projektu, właśnie tego drugiego projektu, jest taka, by reprywatyzację przeprowadzić możliwie szybko, co bardzo słuszne, i by nie przybrała ona zbyt daleko idących form. Z całego tekstu projektu wynika, że projektodawcy chcą ograniczyć do absolutnego minimum możliwość zwrotu w naturze. Kuriozalne jest to, że przewidują czasami rozwiązania bardziej restryktywne niż komuniści w dekrecie o reformie rolnej. Otóż w art. 3 pkt. 2 omawianego projektu czytamy, że reprywatyzacja obejmuje nieruchomości o powierzchni nie przekraczającej 50 ha, a przecież komuniści na terenie woj. pomorskiego, śląskiego i poznańskiego przeprowadzili reformę powyżej 100 ha. Czyli wynikałoby jak gdyby, że może teraz należałoby to poprawić i te gospodarstwa już powyżej 50 ha dziś wywłaszczyć, skoro wtedy przeoczono to jakby. Czy przez to należy rozumieć, że ci, którym zabrano gospodarstwa poniżej 100 ha, nie odzyskają ich, a ci, którzy już swoje nieruchomości powyżej 50 ha odzyskali, zostaną ponownie znacjonalizowani?</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#MarcinLibicki">By jednak ewentualnie, być może jak gdyby z obawy autorów tego projektu, odbudowana klasa ziemiańska nie podniosła zbytnio głowy, projektodawcy proponują zwrot wyłącznie zespołów dworsko-parkowych. I to takich, na których reprywatyzację zgodzi się Ministerstwo Kultury i Sztuki, z wyłączeniem tzw. dóbr kultury lub części nieruchomości ziemskich o powierzchni przekraczającej 1 ha. Gdyby pod tym dokumentem widniały podpisy posłów SLD, to można by to zrozumieć jako wierność dla tradycji, którą zresztą pan poseł Oleksy nam zaprezentował, i obronę socjalistycznych zdobyczy. Liczne podpisy czołowych działaczy KLD pod tym projektem świadczą, że duża część liberałów ma niechętny stosunek także do prawa własności.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#MarcinLibicki">Generalnie projektodawcy stworzyli projekt utrudniający ubieganie się o zwrot w naturze, zezwalając na zwrot w naturze jedynie całości lub części zespołów dworsko-parkowych i mienia znacjonalizowanego w 1958 r., a które wcześniej pozostawało pod zarządem państwowym, o ile jest ono nie wykorzystywane lub wykorzystywane niezgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, czyli właściwie to wszystko razem wyklucza zwrot w naturze.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#MarcinLibicki">Takie samo działanie ma art. 31, który mówi, że osoba, której przekazano mienie w naturze, przyjmuje wszelkie związane z tym mieniem zobowiązania. Obciąża się ją również kosztami wyodrębnienia mienia i jego oszacowania. Projekt generalnie przedkłada odszkodowania bonowe, ograniczając byłym właścicielom również prawo do pierwokupu prywatyzowanych przedsiębiorstw. Naszym zdaniem projekt ten winien być odrzucony jako dokument wyrastający z litery i ducha praw komunistycznych. Ale ponieważ pewne szczegółowe propozycje są tam trafne, dlatego uznajemy, że on też się powinien znaleźć w komisji. Do tych trafnych należy stwierdzenie w art. 6, w którym jest mowa, że osobami uprawnionymi powinni być obywatele polscy stale zamieszkujący w Rzeczypospolitej. Ten punkt jest bardzo trafny.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#MarcinLibicki">Przedmiotem prac Wysokiej Izby winien stać się jednak przede wszystkim dokument nr 213 zawierający projekt właśnie pana Pruchno-Wróblewskiego. Projekt ten, mimo że niedoskonały, świadczy o chęci przyspieszenia reprywatyzacji i zerwania z komunistycznym dziedzictwem. Projekt ten zrywa z tym dziedzictwem, a fundamentalne dla PRL dekrety wywłaszczeniowe traktuje równo, niezależnie od tego, czy były wymierzone w przemysłowców, akcjonariuszy, ziemian, aptekarzy, rzemieślników czy chłopów. Projekt ten kładzie nacisk na zwrot w naturze, wychodząc z założenia, że przywrócenie znacznej części gospodarki właściciela i to związanego emocjonalnie ze swoją własnością może być istotnym czynnikiem pobudzenia ludzkiej aktywności. Projekt ten określa jasno, że zwrotowi w naturze nie podlega ziemia nadana rolnikom indywidualnym w trybie przepisów o przeprowadzeniu reformy rolnej, a także mienie odpłatnie nabyte przez osoby fizyczne lub prawne w sposób, że tak powiem, skuteczny prawnie. A także kilka arbitralnie wymienionych obiektów pałacowo-parkowych.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#MarcinLibicki">Chciałbym powiedzieć, że sugerowanie przez pana posła Oleksego i pana posła Bajołka cały czas jakoby w tych projektach domagano się odebrania ziemi tym, którzy ją otrzymali w sposób zgodny z prawem w wyniku reformy rolnej i później, jest, niestety, albo nieporozumieniem, albo demagogią, z nastawieniem na to, że dużo ludzi usłyszy, że projektodawcy chcą kogoś krzywdzić. Nieprawda, w żadnym z tych projektów, ani w żadnych głosach, które tutaj były, ani w tym projekcie, ani pana posła Raja nie ma mowy o tym, żeby to mogło się odbyć z czyjąkolwiek krzywdą, krzywdą kogoś, kto nabył te ziemie czy inne obiekty zgodnie z prawem. Tak więc, podkreślam, chyba trzeba przypisać jakimś chwytom oratorskim, żeby nie powiedzieć demagogicznym, wmawianie autorom tych projektów, że chcą komukolwiek cokolwiek odbierać.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#MarcinLibicki">Muszę powiedzieć też, że niezupełnie się zgadzam z tym zastrzeżeniem, które tu jest przedstawione, mianowicie dotyczącym reprywatyzacji z wyłączeniem tych kilku najbardziej znanych obiektów pałacowych. Otóż chciałem zwrócić uwagę, że rodzina Branickich już 14 maja zeszłego roku swoje pretensje do Wilanowa przekazała społeczeństwu. Podobnie rodzina Raczyńskich jak chodzi o Rogalin i zbiory. Podobnie rodzina Czartoryskich jak chodzi o zbiory Muzeum Czartoryskich w Krakowie i właśnie jest już w trakcie przygotowywania przekazanie Gołuchowa. Tak że to zastrzeżenie pana Pruchno-Wróblewskiego jest tutaj niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#MarcinLibicki">Omawiany projekt słusznie odsuwa w czasie zwrot obiektów użytkowanych przez szkoły, domy opieki społecznej, instytucje służby zdrowia, choć termin 3-letni uważamy za dyskusyjny. Uważamy też, że niepotrzebnie wprowadzono do projektu obok zwrotu w naturze w całości lub części i odszkodowania kapitałowego prawo do ubiegania się o nieruchomość zastępczą. Zapis ten uważamy za komplikujący całą procedurę. Przyznanie bonów prywatyzacyjnych, tam gdzie nie ma możliwości zwrotu w naturze, będących równoważnym środkiem płatniczym przy nabywaniu mienia skarbu państwa jest sposobem dużo prostszym.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#MarcinLibicki">Za ryzykowne i hamujące proces prywatyzacji uważamy art. 16 pkt. 4 i 5 projektu przewidujące waloryzację bonów kapitałowych i to równoważną stopie inflacji, a także wykup tychże zrewaloryzowanych bonów po 10 latach przez skarb państwa. Naszym zdaniem waloryzacja jest konieczna, ale na poziomie skłaniającym do w miarę szybkiego inwestowania. Po okresie 10 lat bony powinny tracić ważność. Musi być to szansa, ale wymagająca aktywności, dla tych, którzy te bony dostają. Tego możemy wymagać od nich, żeby potem te bony zainwestowali, że tak powiem, ale one nie mogą podlegać wykupowi i jak powiedziałem, nie może być to rewaloryzacja powyżej pewnego pułapu. Jesteśmy przekonani, że Rzeczpospolita może wymagać od swoich obywateli współdziałania i aktywności w tej dziedzinie. W związku z tym, że tysiące wywłaszczonych złożyło już wnioski reprywatyzacyjne do wojewodów czy do ministerstw resortowych, uważamy za możliwe skrócenie terminu składania wniosków o zwrot w naturze do 6 miesięcy i jednorocznego terminu zgłaszania roszczeń o te odszkodowania.</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#MarcinLibicki">Uważamy również, że sformułowanie art. 5 projektu może doprowadzić do utrudnienia całej procedury. Dlatego też proponujemy, by z wnioskami o reprywatyzację mogli występować obywatele polscy zamieszkali na stałe w kraju, tak jak to przewiduje projekt pana posła Raja.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#MarcinLibicki">Propozycja ta mająca na uwadze zwłaszcza względy pragmatyczne, szybkość procedury uprzywilejowuje tych, którzy wytrwali w kraju pod rządami komunistycznymi lub zechcieli do niego powrócić w ostatnich na przykład 3 latach, kiedy to było możliwe i swobodne.</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#MarcinLibicki">Podsumowując, uważamy, że projekt pana posła Pruchno-Wróblewskiego winien stać się przedmiotem szybkiej pracy parlamentarnej. Będziemy postulowali uproszczenie niektórych procedur: prawo zwrotu ograniczone do obywateli polskich, jak to już powiedziałem, waloryzacja bonów poniżej stopnia inflacji, umorzenie bonów po okresie ważności, jeśli uważamy, że ten termin powinien być jak najkrótszy, żeby nie hamować tego procesu, to także skrócenie terminu składania wniosków.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#MarcinLibicki">Jesteśmy przekonani, że szybko uchwalona i wprowadzona w życie ustawa o reprywatyzacji przyczyni się do zdynamizowania całego procesu przekształceń własnościowych poprzez stworzenie licznej grupy aktywnych inwestorów spośród ludzi, którzy przez całe lata komunistycznych rządów byli prześladowani lub spychani na margines. Jestem zupełnie przekonany, że ci ludzie, którzy odzyskają tytuł własności, lepiej dadzą sobie radę z tym mieniem - nawet jeżeli to dawanie sobie rady będzie polegać na sprzedaniu, na podzieleniu, na znalezieniu administratora - niż różne nieruchawe państwowe agendy w rodzaju Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-60.15" who="#MarcinLibicki">Jeżeli sposób zagospodarowania tej części prywatyzowanego majątku mamy powierzyć komuś, to niech to będą właśnie byli właściciele. Na pewno oni dadzą sobie lepiej z tym radę niż państwowe instytucje.</u>
<u xml:id="u-60.16" who="#MarcinLibicki">Dla ZChN i dla Polski nie jest rzeczą obojętną, czy do warsztatów, gospodarstw, przedsiębiorstw, dworów powrócą ich prawowici właściciele, czy też obiekty te przejmą byli komunistyczni dyrektorzy lub podejrzane instytucje, którym często za bezcen sprzedano mienie. Nie chodzi tylko o to, żeby gospodarka miała jakiegoś właściciela, ale o to, żeby to właśnie byli właściciele niegodziwie wywłaszczeni.</u>
<u xml:id="u-60.17" who="#MarcinLibicki">Jako pewne podsumowanie chciałbym zacytować fragment uchwały Rady Naczelnej ZChN z 22 lutego tego roku:</u>
<u xml:id="u-60.18" who="#MarcinLibicki">„Rząd i parlament powinny przygotować akty prawne umożliwiające zwrot w naturze lub — tam gdzie nie jest to możliwe — przyznające stosowną rekompensatę w bonach prywatyzacyjnych za utracone mienie.</u>
<u xml:id="u-60.19" who="#MarcinLibicki">Granicą zwrotów w naturze byłym właścicielom winno być nienaruszenie interesów osób trzecich, które weszły w posiadanie dóbr skonfiskowanych przez komunistyczne państwo.</u>
<u xml:id="u-60.20" who="#MarcinLibicki">Proces ten powinien dotyczyć zakładów, przedsiębiorstw, nieruchomości ziemskich, które zostały przejęte przez komunistów w zgodzie lub w sprzeczności z wydawanymi przez nich przepisami.</u>
<u xml:id="u-60.21" who="#MarcinLibicki">Rzeczpospolita Polska nie może rekompensować utraconych korzyści z tytułu nieużytkowania zagrabionych dóbr”. (Tu nie ma mowy o żadnych finansowych obciążeniach państwa. Rekompensata może polegać jedynie na zwrocie zagrabionej własności lub odszkodowaniu za utracone mienie w bonach, uwzględniających możliwości państwa).</u>
<u xml:id="u-60.22" who="#MarcinLibicki">„O zwrot dóbr lub rekompensatę powinni się ubiegać byli właściciele, którzy są obywatelami polskimi zamieszkałymi na stałe w Polsce.</u>
<u xml:id="u-60.23" who="#MarcinLibicki">Reprywatyzacja to szczególnie ważny proces, nie tylko ze względu na jej wymiar moralny, polegający na próbie naprawienia krzywd, ale na możliwości wykreowania, na możliwości stworzenia średniego i wielkiego kapitału polskiego.</u>
<u xml:id="u-60.24" who="#MarcinLibicki">Efektem reprywatyzacji winno być znaczące poszerzenie polskiej klasy średniej: kupców, rzemieślników, przedsiębiorców, właścicieli ziemskich.</u>
<u xml:id="u-60.25" who="#MarcinLibicki">Poszerzenie tej warstwy, dla której podstawą utrzymania jest własna działalność gospodarcza, przyczyni się do umocnienia pokoju społecznego i stabilizacji w kraju”.</u>
<u xml:id="u-60.26" who="#MarcinLibicki">Jeszcze ad vocem wypowiedzi posła Syryjczyka, z którą w ogromnej części zgadzam się, że jednak należy rozróżnić te niewątpliwe krzywdy, np. utrata wartości pieniędzy na książeczkach itd. i jeszcze inne wymienione przez pana posła krzywdy, które są krzywdami, gdzie w grę wchodzą pieniądze i tu jest problem skarbu państwa. Kiedy szukamy, że tak powiem, właściciela majątku w Polsce, to jednak jest inna sytuacja, bo tu chodzi o ten zwrot fizyczny, a nie o płacenie odszkodowań.</u>
<u xml:id="u-60.27" who="#MarcinLibicki">Chciałem jeszcze nawiązać do tego, o czym powiedział pan poseł Bajołek. Z prawie wszystkim, o czym powiedział, zupełnie się nie zgadzam. Chcę tylko zaznaczyć, że już drugi raz dzisiaj słyszymy, że w tej sprawie powinno być referendum.</u>
<u xml:id="u-60.28" who="#MarcinLibicki">To jest jakieś nieporozumienie. Po co jest Sejm? Po co został wybrany? Proponowanie dwóch referendów dziennie. Wydaje mi się, że w takim razie Sejm byłby niepotrzebny. Wystarczy komisja, która będzie układać teksty dla referendum.</u>
<u xml:id="u-60.29" who="#MarcinLibicki">Przyznam się szczerze, że nie bardzo chciałem w ogóle podejmować dyskusję z tą częścią sali, bo uważam, że w tej sprawie byłoby najtaktowniej, najwłaściwiej, żeby cała ta dyskusja odbyła się z pominięciem tych, którzy właściwie są winni temu stanowi, ale, jak panowie mówią, jesteście wybrani w sposób uprawniony, więc zostałem do tej dyskusji przymuszony. Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-60.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Zbigniewa Frosta, Konfederacja Polski Niepodległej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Janusz Lewandowski, Klub Liberalno-Demokratyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#ZbigniewFrost">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po długim czasie doczekaliśmy się debaty na temat reprywatyzacji, czyli kolejnego elementu transformacji gospodarki.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#ZbigniewFrost">Przekształcenia własnościowe trwają od dawna, a ciągle pozostają nie rozstrzygnięte takie istotne elementy całego procesu przemian, jak reprywatyzacja.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#ZbigniewFrost">Pozostają też nie rozstrzygnięte kwestie, których określenie winno poprzedzić reprywatyzację i prywatyzację. Sejm nie przywiązuje należytej wagi do przekształceń własnościowych.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#ZbigniewFrost">Niedawno przyjęliśmy podstawowe kierunki prywatyzacji. Drugie czytanie przebiegło zupełnie nie zauważone, ponieważ debata o prywatyzacji włączona została do debaty budżetowej. Efektem tego jest przyjęcie kolejny już raz dokumentu, który nie spełnia roli kreatywnej, lecz sankcjonuje dotychczasowy, często patologiczny stan prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#ZbigniewFrost">Podczas debaty budżetowej Sejm odrzucił również projekt uchwały Komisji Przekształceń Własnościowych, którego autorem była Konfederacja Polski Niepodległej. Uchwała ta zobowiązywała rząd do kompleksowego przygotowania tzw. przedpola prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#ZbigniewFrost">Powtarzam kolejny raz z tej trybuny, że cały proces transformacji gospodarki musi zostać zorganizowany w jeden spójny i logiczny mechanizm. Głównym kryterium prywatyzacji i reprywatyzacji winna być poprawa efektywności gospodarczej. W przypadku reprywatyzacji ważnym czynnikiem jest element sprawiedliwości społecznej. Reprywatyzacja powinna objąć wszystkich poszkodowanych obywateli, lecz nie może kolidować z interesami obecnych użytkowników.</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#ZbigniewFrost">Proces prywatyzacji mienia obecnie nie jest podyktowany możliwością i chęcią poprawy efektywności gospodarczej, lecz możliwością taniego uwłaszczenia się i pozyskania środków dla budżetu.</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#ZbigniewFrost">Zajmujemy się dzisiaj reprywatyzacją, a niestety Sejm nie dokonał rozstrzygnięć co do koncepcji ustroju gospodarczego kraju. Nie zostało określone tzw. przedpole prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#ZbigniewFrost">Przekształcenia odbywają się między nabywcą a skarbem państwa, który de facto nie istnieje. Stronę skarbu państwa powinna reprezentować Prokuratoria Generalna, której nie ma. Istnieje zatem pilna potrzeba zinstytucjonalizowania skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#ZbigniewFrost">Aby sektor państwowy, który przez pewien czas będzie dominował, funkcjonował maksymalnie sprawnie, powinien być zorganizowany z systemem opartym o mechanizmy rynkowe, nie zaś centralne zarządzanie, sztuczne, nierynkowe warunki ekonomiczne i brak rzeczywistej polityki właścicielskiej. Należy zatem powołać dobrze zorganizowane ministerstwo gospodarki i stworzyć rynkowy, równoprawny system sektora państwowego.</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#ZbigniewFrost">Chcemy intensyfikować przekształcenia, chcemy reprywatyzować, a nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak procesy te wpłyną na organizm gospodarki, ponieważ nie ma mapy przekształceń własnościowych, która określałaby priorytety gospodarcze oraz niezbędnie zabezpieczające formy kontroli państwa tych sektorów, np. energetyki i transportu, przemysłu zbrojeniowego, ciężkiego, portów.</u>
<u xml:id="u-62.11" who="#ZbigniewFrost">Nie zabezpieczono władania skarbu państwa gruntami i zasobami o szczególnym znaczeniu dla gospodarki i obronności kraju.</u>
<u xml:id="u-62.12" who="#ZbigniewFrost">Aby proces przekształceń własnościowych przebiegał szybko, sprawnie i uczciwie, to wszystkie formy, czyli reprywatyzacja i prywatyzacja z prywatyzacją masową powinny zafunkcjonować w spójnym systemie, którego celem nadrzędnym musi być poprawa sprawności ustroju gospodarczego, nie zaś partykularny interes wąskich grup. Należy szczególnie zwrócić uwagę na czynnik społeczny. Proces masowych uwłaszczeń wiązać się będzie z emisją bonów kapitałowych lub innych papierów wartościowych. Przy obecnych trudnych warunkach ekonomicznych społeczeństwa łatwo może dojść do niepożądanej spekulacji papierami wartościowymi. Przejęcie znacznej części papierów wartościowych przez wąskie grupy spowoduje ostrą reakcję społeczeństwa i wstrzymanie przekształceń.</u>
<u xml:id="u-62.13" who="#ZbigniewFrost">Należy też pamiętać, że reprywatyzacja nie może odbyć się kosztem społeczeństwa. Trzeba bezwzględnie zabezpieczyć interesy obywateli, użytkujących sporne mienie. Większości obecnym prywatnym użytkownikom należy zabezpieczyć prawo pierwokupu, szczególnie jeśli chodzi o mieszkania, małe nieruchomości, gospodarstwa rolne, małe przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-62.14" who="#ZbigniewFrost">System przekształceń powinien zapewniać ukształtowanie się możliwie szybko nowoczesnej struktury własności. Jest to szczególnie ważne w kontekście reprywatyzacji. Nie można powracać do starodawnej struktury własności, która nie przystaje zupełnie do potrzeb nowoczesnej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-62.15" who="#ZbigniewFrost">Istotną barierą na drodze przekształceń jest nie uregulowany stan prawny poważnej części gruntów. Konieczne są tu rozwiązania ustawowe.</u>
<u xml:id="u-62.16" who="#ZbigniewFrost">Zasygnalizowane przeze mnie elementy przedpola prywatyzacji powinny zostać rozstrzygnięte w pierwszej kolejności i poprzedzić reprywatyzację i prywatyzację.</u>
<u xml:id="u-62.17" who="#ZbigniewFrost">Polityka zaniechania w tym zakresie stosowana przez kolejne rządy oraz Sejm spowodowała, że transformacja odbywa się bez wyrazistej koncepcji, metodą faktów dokonanych. Należy chyba w tej sytuacji uznać, iż brak koncepcji docelowej jest realizacją określonej polityki.</u>
<u xml:id="u-62.18" who="#ZbigniewFrost">Przejdę teraz do zagadnienia reprywatyzacji i przedłożonych projektów ustaw. Podstawową kwestią jest określenie osób uprawnionych do zadośćuczynienia.</u>
<u xml:id="u-62.19" who="#ZbigniewFrost">W projekcie UPR dopuszcza się reprywatyzację w stosunku do obcokrajowców (art. 5 ppkt 2). W rozumieniu ustawy z 1924 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców obcokrajowcem są również spółki kontrolowane przez cudzoziemców. Reprywatyzacja nie może dotyczyć osób cywilnych i prawnych będących obcokrajowcami. Z kolei w projekcie Kongresu Liberalno-Demokratycznego uprawnia się osoby zamieszkałe za granicą i obcokrajowców, którzy uzyskają obywatelstwo polskie i prawo stałego pobytu w Polsce. Są to zapisy ryzykowne, gdyż możemy mieć do czynienia z masowym zjawiskiem korzystania przez obcokrajowców z reprywatyzacji przy nieprzestrzeganiu wymogu stałego pobytu w Polsce. Przy masowej skali takiego zjawiska przestrzeganie wymogów ustawowych może okazać się niemożliwe do egzekwowania. Zdaniem Konfederacji Polski Niepodległej zapis określający uprawnionych do reprywatyzacji powinien być maksymalnie prosty i jasny, powinien uprawniać jedynie obywateli polskich na stałe zamieszkałych w kraju.</u>
<u xml:id="u-62.20" who="#ZbigniewFrost">Istotnym problemem jest tryb dochodzenia roszczeń. W obu projektach ustaw proponuje się powołanie zespołów reprywatyzacyjnych przy wojewodach. Sprowadza się to do przekazania uprawnień do decydowania o wielkiej wartości majątku urzędnikom administracji terenowej, urzędnikom słabo w sumie opłacanym. Ze względu na bezpieczeństwo reprywatyzacji dochodzenie roszczeń powinno odbywać się w trybie nie budzącym podejrzeń, najlepiej zgodnie z procedurą sądową.</u>
<u xml:id="u-62.21" who="#ZbigniewFrost">Projekt UPR skonstruowany został w oparciu o interes tylko i wyłącznie osób uprawnionych do skorzystania z reprywatyzacji. Podmioty państwowe zasadniczo pozbawia się wpływu na strukturę własności kraju, pozostawiając jednocześnie pełną swobodę osobom uprawnionym. Duże wątpliwości budzi objęcie reprywatyzacją wyposażenia nieruchomości, zwłaszcza przedsiębiorstw, przy jednoczesnym obarczeniu zadłużeniami jedynie skarbu państwa. Tymczasem zadłużenie może być bezpośrednio związane ze stanem wyposażenia nieruchomości. Przedsiębiorstwa obciążone są często spłatami kredytów inwestycyjnych. Proponowany sposób wyceny majątku reprywatyzowanego nie uwzględnia możliwości osłabionej gospodarki. Gospodarka może nie wytrzymać takiego nagłego obciążenia, zwłaszcza że naruszona może zostać struktura sektora produkcyjnego. W wypadkach spornych proponuje się zamrożenie zysku przedsiębiorstw, w stosunku do których toczy się procedura wyjaśniająca. Nie wpłynie to korzystnie na efektywność gospodarczą danych przedsiębiorstw. Proponowana pełna waloryzacja bonów kapitałowych może doprowadzić do spowolnienia reprywatyzacji, a docelowo zbytnio obciążyć skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-62.22" who="#ZbigniewFrost">Projekt UPR nie spełnia podstawowych warunków, które reprywatyzacja powinna respektować. Reprywatyzacja realizowana zgodnie z tym projektem doprowadzi do archaicznej struktury własności. Projekt ten koliduje z interesami zdecydowanej większości obywateli. Ta koncepcja nie da się wkomponować w kompleksowy program restrukturyzacji gospodarki. Ponadto projekt ten zawiera wiele nieścisłości, pozostawia wiele do życzenia pod względem prawnym. W związku z powyższym w imieniu Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej wnoszę o odrzucenie tego projektu - druk nr 213 - w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-62.23" who="#ZbigniewFrost">Projekt przedłożony przez posłów Kongresu Liberalno-Demokratycznego jest znacznie lepiej dopracowany pod względem formalnoprawnym, wykazuje też związki z obecnym stanem przekształceń własnościowych. W przedłożeniu wskazano źródło pokrycia bonów kapitałowych, którymi proponuje się realizować rekompensaty. Otóż na pokrycie autorzy proponują część środków pozyskanych z prywatyzacji. Warto przypomnieć, że zgodnie z uchwaloną ustawą budżetową wszystkie środki z prywatyzacji, w preliminowanej wielkości 10 bln zł, są wpływami budżetowymi. Przypominam też, iż autorzy projektu poparli taką koncepcję wykorzystania wpływów z prywatyzacji. Ponieważ nierealnym jest przekroczenie kwoty 10 bln zł z prywatyzacji, zatem najprawdopodobniej nie będzie środków na pokrycie bonów kapitałowych, jak proponują to autorzy projektu. Środki z prywatyzacji powinny przede wszystkim zasilić gospodarkę przez wzmocnienie kapitałowe spółek i restrukturyzację.</u>
<u xml:id="u-62.24" who="#ZbigniewFrost">Teoretycznie istnieje możliwość gwałtownego zwiększenia wpływów z prywatyzacji. Odzywają się czasem, na razie nieśmiałe, pytania, na przykład co zrobić z Rafinerią Gdańską. Sprzedanie tak cennych przedsiębiorstw na pewno dostarczyłoby znacznych środków rzędu wielu bilionów złotych. Pamiętamy też koncepcję sprywatyzowania Portu Północnego w Gdańsku. Podobne pomysły będą powstawały dopóki Sejm nie przyjmie szczegółowej koncepcji struktury gospodarczej. Dopóki przedpole prywatyzacji nie zostanie określone, będą występowały trudności w podejmowaniu decyzji odnośnie do mienia prywatyzowanego i reprywatyzowanego.</u>
<u xml:id="u-62.25" who="#ZbigniewFrost">Konfederacja Polski Niepodległej posiada koncepcję przekształceń własnościowych uwzględniającą wszystkie elementy procesu, jak: prywatyzacja ze szczególnym uwzględnieniem prywatyzacji masowej, reprywatyzacja, restrukturyzacja, polityka gospodarcza. Istotnym jest również oddłużenie przedsiębiorstw. Ma to wpływ na wycenę prywatyzowanego majątku. Szczegółowe dopracowanie całościowej koncepcji wymaga uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. Dlatego najlepiej predysponowanym do wykonania tej pracy jest rząd. Rząd poprzedni pomimo szumnych zapowiedzi nie wykonał tej pracy, lecz mamy nadzieję, że rząd następny podejmie się tego i zrealizuje zaległości.</u>
<u xml:id="u-62.26" who="#ZbigniewFrost">Projekt Kongresu Liberalno-Demokratycznego (druk nr 269-A) w obecnym stanie prawnym jest ryzykowny. Zważywszy na powyższe argumenty wnoszę również o odrzucenie tego projektu w całości.</u>
<u xml:id="u-62.27" who="#ZbigniewFrost">Reasumując, Konfederacja Polski Niepodległej wnosi o odrzucenie obu projektów w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-62.28" who="#ZbigniewFrost">Wysoka Izbo! Poseł Pruchno-Wróblewski w swoim wystąpieniu, posła sprawozdawcy, mówił dużo o konieczności restytucji ustrojowej. Oświadczył też, że pierwszy przerywa milczenie w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-62.29" who="#ZbigniewFrost">Poseł Pruchno-Wróblewski nie orientuje się chyba, na czym polega transformacja ustrojowa, skoro ogranicza ją do reprywatyzacji. Pan poseł ma krótką pamięć, skoro zapomniał, iż w Sejmie pierwszej kadencji odbyła się debata polityczna, debata nad projektem ustawy o restytucji niepodległości, będącej ustawą o charakterze konstytucyjnym, obejmującą wszystkie zasadnicze dziedziny dotyczące funkcjonowania państwa. Większość sejmowa, w tym poseł Pruchno-Wróblewski wraz ze swoim trzyosobowym klubem, głosowała przeciwko ustawie o restytucji niepodległości, przez co zaakceptowała postpeerelowską rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-62.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-62.31" who="#ZbigniewFrost"> Wobec takiej postawy posłów z UPR rodzi się pytanie: czy rzeczywiście chodzi im o zmiany ustrojowe i dobrze pojęty interes społeczny, czy też o partykularny interes polegający na odzyskaniu utraconej kiedyś własności. Dziękuję za uwagę. </u>
<u xml:id="u-62.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Janusza Lewandowskiego, Klub Liberalno-Demokratyczny. Będzie to ostatnie wystąpienie przed przerwą.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanuszLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podejmując z ogromnym opóźnieniem problem reprywatyzacji i zadośćuczynienia za majątki utracone po roku 1944, rozpoczynamy w realnym i najgłębszym sensie dekomunizację kraju, gdyż zło dawnego systemu tkwi najsilniej w strukturach gospodarczych, które zmienia się trudno, oraz w mentalności, która jest związana z tymi strukturami i którą zmienić jest najtrudniej.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JanuszLewandowski">Reprywatyzacja w naszym kraju powinna być pojęta z jednego strony jako dzieło historycznego rozliczenia, dzieło zwrócone ku przeszłości, ale z drugiej jako dzieło ustrojowe otwierające nas ku przyszłości. Jest to konieczność moralna, jak i konieczność ustrojowa, gdyż od tego, jak podejdziemy do tej kwestii, zależeć będzie również zaufanie do praw własności w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#JanuszLewandowski">Mnie się wydaje, że możemy przeprowadzić reprywatyzację tak, aby sprostać społecznym oczekiwaniom i odzyskać zmarnowany czas. Nie wydaje mi się, żeby do takiej konkluzji prowadziła decyzja Konfederacji Polski Niepodległej, aby odrzucić oba projekty, chociaż punkt wyjścia był wspólny, to znaczy i zmarnowaliśmy wiele czasu, i trzeba ten czas nadrobić. Jeżeli jednak odrzucimy oba projekty, to znowu zmarnujemy ileś tam miesięcy.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#JanuszLewandowski">Na jakich zasadach powinna opierać się, naszym zdaniem, rozsądna metoda reprywatyzacyjna w naszym kraju?</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#JanuszLewandowski">Po pierwsze, trzeba przewidywać skutki, liczyć koszty z punktu widzenia całego społeczeństwa. Mówił o tym poseł Raj. Jest to zwykła powinność parlamentu, aby zajmując się wszelkim prawem, przewidywać skutki dla całego społeczeństwa, a nie tylko dla grupy bezpośrednio tym zainteresowanej.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#JanuszLewandowski">Wyłania się z tego jakiś problem polityczny, który w sposób bardzo oczywisty ujawnił się w latach 1991 i 1992. Mianowicie bardzo uwidoczniły się okrzepłe już interesy ludzi pokrzywdzonych. Są bardzo widoczne ich roszczenia i domaganie się zadośćuczynienia. Natomiast niezwykle rozproszony jest ten interes, który nazywamy ogólnym, ta racja większa. Niemniej jednak naszym obowiązkiem legislacyjnym pozostaje dostrzeżenie tej racji, która zawiera się w szybkich zmianach ustrojowych i w takim sposobie przeprowadzenia reprywatyzacji, aby nie szkodziło to szybkim zmianom ustrojowym.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#JanuszLewandowski">Po drugie, należy wykorzystać mądrość, funkcjonalność i doświadczenie praktyczne zawarte w tym, co zrobili już nasi sąsiedzi, a co poniekąd jest i naszym doświadczeniem, ponieważ historia wielokrotnie dokonywała zawirowania w prawach własności, my już trzykrotnie braliśmy się za reprywatyzację. Raz było to w latach sześćdziesiątych XIX w., ponownie w latach dwudziestych po pierwszej wojnie światowej i - co jest pewnego rodzaju paradoksem - ograniczona reprywatyzacja tuż po drugiej wojnie światowej. Ale mamy do skonsumowania doświadczenia własne i cudze. I one w sposób jednoznaczny podpowiadają, jak nie należy zabierać się do reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#JanuszLewandowski">I po trzecie, należy uszanować i docenić pracę już wykonaną. Przecież Senat zajmował się reprywatyzacją w 1990 r., rząd w 1991 r. Sejm nie dokończył pracy w 1991 r. Zlekceważenie tej pracy, wyobrażenie sobie, że można to rozpocząć od nowa, było słabością podejścia rządowego w 1992 r., bo przy całym szacunku dla intencji pana ministra Krzyżewskiego, ale zaczynając wszystko od początku i trochę lekceważąc pracę wcześniej wykonaną, nie zdołał jednak przekazać nam projektu do końca marca ani do końca istnienia minionego rządu i dlatego m. in. straciliśmy te kolejne pół roku.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#JanuszLewandowski">Sens inicjatywy poselskiej, którą tu popieram, polegałby na tym, aby wznowić właśnie prace tam, gdzie zostały przerwane, aby docenić fakt, iż ileś tam namysłu, ileś tam godzin pracy już w rozwiązywanie tego zagadnienia włożono i nie należy tego wysiłku zmarnować. Na tym polega sens inicjatywy poselskiej, którą tu nazwano projektem KLD, ale to jest projekt, pod którym podpisali się posłowie Unii Demokratycznej i Polskiego Programu Gospodarczego. I z tego zamysłu wyłania się projekt reprywatyzacji ograniczonej, tzn. takiej, która z jednej strony jest wykonalna technicznie, bo reprywatyzacja nie ograniczona, tak jak i lustracja nie ograniczona, nie jest zadaniem wykonalnym technicznie, a z drugiej, jest to projekt reprywatyzacji, która zawiera się w możliwościach finansowych tego państwa. I mamy za sobą mocne świadectwo właśnie naszych sąsiadów, iż można postąpić dwojako: albo zagrzebać się w chaos własnościowy, swego rodzaju ruchome piaski, które niezwykle zrażają wszystkich kupujących, gdyż każdy kupujący woli wiedzieć, czy kupuje coś na trwałe, czy nie, czy też instytucja właściciela, który chciałby kupić, się zmieni. Można się w to zagrzebać na lata, albo przeprowadzić energiczną, ale ograniczoną reprywatyzację.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#JanuszLewandowski">Zasady zostały tu wielokrotnie omówione, więc przypomnę je w wielkim skrócie.</u>
<u xml:id="u-64.10" who="#JanuszLewandowski">Nie wydaje mi się, że należy oprzeć się pokusie otwierania reformy rolnej i nacjonalizacji przemysłu. Będzie wystarczająco dużo pracy, jeżeli zajmiemy się ekscesami, przekroczeniami, nadużyciami prawa i przy nacjonalizacji przemysłu, i przy reformie rolnej. Nacjonalizacja była przeprowadzana na podstawie aktu bardzo pospiesznie przygotowanego. Ma wiele delegacji do przepisów wykonawczych, które nie nastąpiły, rekompensaty nie było, są to typowe nadużycia prawa, które się przydarzyły przy tej okazji. Chcielibyśmy jednak objąć tą regulacją zarówno mienie pozostawione poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej, czyli tzw. mienie zaburzańskie, jak i apteki. Były pomysły, aby obie te kategorie mienia objąć odrębnymi regulacjami. I wydaje nam się, że trzeba zrobić to raz a dobrze, z wyjątkiem gruntów warszawskich. Także poza nawiasem tej regulacji pozostają grunty warszawskie. Projekt, zapewne niezwykle kontrowersyjny, jest też przygotowywany.</u>
<u xml:id="u-64.11" who="#JanuszLewandowski">Osobami uprawnionymi według nas powinny być osoby fizyczne, a więc właściciele dawnego stanu prawnego lub ich spadkobiercy, ale obywatele polscy i osoby zamieszkałe w kraju. Z tym że chcielibyśmy stworzyć bodziec do zamieszkiwania w naszym kraju i tym obywatelom, którzy zechcą przybyć tu na stałe i osiedlić się, dać prawo do zgłaszania wniosków reprywatyzacyjnych. Opowiadamy się za postępowaniem administracyjnym, za scedowaniem tego zadania na zespoły przy wojewodach, za rocznym terminem składania wniosków i dokumentowania roszczeń.</u>
<u xml:id="u-64.12" who="#JanuszLewandowski">I wreszcie docieram do punktu, który zapewne nas podzieli w pracach w komisji, czyli jak rekompensować. Otóż opowiadamy się za rekompensatą w bonach kapitałowych, czyli za instrumentem finansowym, który nie blokuje prywatyzacji, gdyż odpowiada za niego skarb państwa. Można ten instrument finansowy wykorzystać w odniesieniu do swojej fabryki, gdzie ma się możliwość pierwokupu, jak i do innych składników majątkowych. Nie trzeba czekać na rozstrzygnięcie problemu prywatyzacji wielu podupadających polskich przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-64.13" who="#JanuszLewandowski">Opowiadamy się również za zwrotem w naturze, ale warunkowym, tam gdzie mienie jest nie zagospodarowane, tam gdzie je łatwo wyodrębnić, tam gdzie spółdzielnia wyraża zgodę, gdyż nie bagatelizujemy sprawy i nie damy się nabrać na żadne frazesy mówiące o tym, że zwrot w naturze jest prosty i że szybko, w jakiś magiczny sposób stworzy warstwę średnią, warstwę ludzi przedsiębiorczych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-64.14" who="#JanuszLewandowski">Źle przeprowadzona restytucja naturalna hamuje reformę, każe czekać i niezwykle potęguje konflikty interesów, które już są widoczne w iluś tam setkach postępowań sądowych. Czyli od początku nie tworzymy iluzji łatwego zwrotu w naturze, gdyż wcale nie jest on łatwy i nie trzeba kolejnego naszego doświadczenia, żeby się o tym przekonać.</u>
<u xml:id="u-64.15" who="#JanuszLewandowski">Opowiadamy się również za świadczeniem zastępczym - jest to wzbogacenie projektu ustawy, który został państwu przedłożony, i jest to istotne wzbogacenie - ponad rekompensaty lub też zwrot w naturze.</u>
<u xml:id="u-64.16" who="#JanuszLewandowski">Wydaje mi się, że tego typu zasady przyjęte w tym projekcie obronią się w toku i dalszego myślenia o tym, i dalszej pracy, i dalszych doświadczeń praktycznych. Wiemy również, że dotykamy przy tej okazji jednego z najtrudniejszych elementów polskiej reformy, że niezwykle konfliktogenna będzie każda próba rozwiązania tego problemu i nie da się tego problemu rozwiązać w imię zasady: wszystko albo nic, na co próbuje nas namówić poseł Pruchno-Wróblewski. Tu trzeba znaleźć punkt równowagi między potrzebami dnia wczorajszego i potrzebami jutra, między prawami własności a potrzebami społeczeństwa dokonującego bolesnej reformy.</u>
<u xml:id="u-64.17" who="#JanuszLewandowski">Rzeczywiście przy tej okazji zdajemy kolejny egzamin na oczach świata, tu się również zgadzam z posłem Pruchno-Wróblewskim, ale wyciągam inne wnioski. Otóż ostatnią rzeczą, której świat oczekuje, jeżeli w ogóle to obserwuje, jest zagrzebanie się Polski w kolejny chaos własnościowy związany z nieograniczoną, bardzo szeroką reprywatyzacją. Jest to rzeczywiście egzamin z zaradności lub nieporadności w rozwiązywaniu naszych podstawowych problemów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-64.18" who="#JanuszLewandowski">Szanowni Państwo! Po II wojnie światowej właściwie nie ma rodziny na wschód od Łaby, która by nie doznała jakiegoś uszczerbku, czy majątkowego, czy moralnego, czy jakiegokolwiek innego. I oczywiście trzeba się nad tym pochylić, tworząc III Rzeczpospolitą, ale historię można jedynie rekompensować, w ograniczonym stopniu naprawiać; nie da się odwrócić biegu historii.</u>
<u xml:id="u-64.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-64.20" who="#komentarz">(Poseł Józef Oleksy: Panie Marszałku!)</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JózefOleksy">Panie Marszałku! Zgodnie z regulaminem chciałbym prosić o umożliwienie mi złożenia krótkiego oświadczenia osobistego w związku z końcową frazą wypowiedzi pana posła Libickiego, która dotyczyła mojego wystąpienia jako wystąpienia klubowego.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Po zakończeniu posiedzenia.)</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JózefZych">Panie pośle, ponieważ zapowiedziałem ostatnie wystąpienie pana posła Janusza Lewandowskiego, pański wniosek o udzielenie czasu na złożenie oświadczenia przedłożę natychmiast Prezydium Sejmu i powrócimy do rozstrzygnięcia zagadnienia po przerwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JózefOleksy">Ale nie ma takiej potrzeby, panie marszałku, ponieważ regulamin wyraźnie to dopuszcza.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JózefZych">Panie pośle, regulamin wyraźnie dopuszcza jedną rzecz - złożenie oświadczenia w sprawie osobistej poza kolejnością, ja zaś zapowiedziałem przerwę, a więc w tym momencie moje prawo do decyzji nie może być przez pana kwestionowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JózefOleksy">Panie Marszałku! Pan zapowiedział przerwę, ale nie zarządził jej jeszcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JózefZych">Wobec tego zarządzam półgodzinną przerwę.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 17 min 29 do godz. 18 min 05)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#HenrykBąk">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#HenrykBąk">W celu wygłoszenia oświadczenia osobistego proszę o zabranie głosu pana Józefa Oleksego.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JózefOleksy">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dziękuję Prezydium Sejmu za decyzję dopuszczającą, zgodnie z regulaminem, możliwość złożenia tego oświadczenia. Czynię to dlatego, że moje wystąpienie miało charakter wystąpienia klubowego, a pan poseł Libicki w końcówce swojego wystąpienia zawarł niedwuznaczne, znane w tej Izbie i budzące, myślę, u coraz większej liczby posłów niesmak insynuacje o bezpośrednim jak gdyby związku przyczynowym pomiędzy obecną tu grupą posłów i klubem Sojuszu Lewicy Demokratycznej a decyzjami, które zostały podjęte 45 lat temu, krzywdzącymi ewidentnie wielu ludzi, co nieraz przyznawaliśmy wspólnie z innymi; wiążące nas, obecną tu grupę posłów, z tamtymi czasami.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JózefOleksy">Chcę stanowczo w imieniu własnym i klubu zaprotestować przeciwko takim praktykom. Mieliśmy nadzieję, że one w tej Izbie znikną, że problemy, które są do rozwiązania, i znane do dziś nieudolności rządzenia Polską pozwolą odsunąć na plan dalszy dwuznaczne i drugorzędne aspekty, które być może emocjonalnie niejednego z nas tu jeszcze poruszają, ale naprawdę nie mają zasadniczego znaczenia na tle problemów, które wszyscy w tej sali musimy chcieć mądrze rozwiązywać.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#JózefOleksy">Nie mogę zgodzić się też z tą tonacją końcówki wystąpienia pana posła Libickiego, w której jak gdyby powątpiewał, co czyniono tu nieraz, w istotę mandatu demokratycznie wybranych posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jest to niedopuszczalna praktyka dzielenia mandatów na różne grupy, kwalifikujące jednych jako bardziej uprawnionych demokratycznie, innych jako mniej uprawnionych demokratycznie. Chcę powiedzieć, że każdy oczywiście poszukuje tego, czego mu brak. Pan poseł Libicki uzyskał w wyborach 2788 głosów; ja uzyskałem prawie 20 tys. i wielu kolegów siedzących po lewej stronie sali uzyskało znacznie większe poparcie wielkich grup społecznych niż pan poseł Libicki. Jeśli więc powołujemy się na prawo do moralnej dwuznaczności w stosunku do grup obecnych na sali, to pamiętajmy też, jakie grupy społeczne kogo poparły.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#JózefOleksy">Raz jeszcze chcę w tym oświadczeniu zaprotestować przeciwko próbom nadrabiania miną przez atakowanie lewicy i ludzi tu obecnych i wiązania ich, jako konkretnych osób, bezpośrednio z decyzjami historycznie podejmowanymi. Kiedy bowiem w przyszłości prawnuki pana posła Libickiego, być może, będą pomstować i negatywnie oceniać skutki ustawy aborcyjnej, którą pan poseł Libicki, jak wiemy, popiera, to wtedy powiązanie jego osoby z dzisiejszymi decyzjami będzie uzasadnione, bo przy nich jest i je podejmuje. Gdybyśmy żyli w czasach stalinizmu i podejmowali tamte decyzje, zapewne skromnie i z pokorą albo byśmy milczeli, albo byśmy się w ogóle o mandaty nie ubiegali. I proszę w to uwierzyć. Ale protestuję stanowczo, i na tym kończę, przeciwko na szczęście coraz rzadszym próbom bezpośrednich przekładni - i czynienia z tego demagogicznej propagandy - pomiędzy konkretną grupą osób siedzących po lewej stronie sali a ich demokratycznym mandatem i winami przeszłości, które formacyjnie przeróżnie przecież trzeba i można rozkładać.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan Antoni Bielewicz z Porozumienia Centrum.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#komentarz">(Poseł Marcin Libicki: Ad vocem, tylko dwa słowa.)</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#HenrykBąk">Ale, panie pośle, wdamy się w polemikę.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#komentarz">(Poseł Marcin Libicki: Ad vocem w duchu pokojowym.)</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#HenrykBąk">Panie Pośle! Przepraszam bardzo. Odpowiadając oświadczeniem na oświadczenie wdalibyśmy się w niepotrzebną polemikę. Przepraszam, panie pośle, nie mogę panu udzielić głosu. Powracamy do dyskusji.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#komentarz">(Poseł Marcin Libicki: Ad vocem i w duchu zrozumienia.)</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#HenrykBąk">Będzie to polemika. Przepraszam, panie pośle, ale nie mogę udzielić panu głosu.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Antoni Bielewicz z Porozumienia Centrum. Następnym mówcą będzie pan poseł Marek Zieliński z NSZZ „Solidarność”.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#AntoniBielewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Problem ustawowego uregulowania problemu reprywatyzacji będzie jednym z najtrudniejszych działań legislacyjnych Sejmu. Będzie niezwykle trudno jednym aktem prawnym naprawić zło wyrządzone wieloma ustawami, dekretami i rozporządzeniami wydawanymi na przestrzeni kilkunastu lat.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#AntoniBielewicz">Z roszczeniami dawnych właścicieli zmagały się Sejm i Senat poprzedniej kadencji. Były również projekty poselskie. Ustawa jednak nie została uchwalona. Był to poważny błąd, którego skutki są szczególnie widoczne w procesie przekształceń własnościowych, zarówno w przemyśle, jak i w rolnictwie. Została odwrócona kolejność działań legislacyjnych i gospodarczych, bowiem nie można było rzetelnie i skutecznie rozpocząć procesu przekształceń własnościowych bez załatwienia drogą ustawy roszczeń dawnych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#AntoniBielewicz">Każdy, kto uczestniczył w procesie przekształceń własnościowych, wie doskonale, jaką przeszkodą były i są nie uregulowane sprawy własnościowe. Toczące się procesy sądowe i postępowania administracyjne wskazujące na bezprawność przejęcia mienia w latach czterdziestych i pięćdziesiątych w pełni potwierdzają niepokój o przyszłość prywatyzacji. Przykładem mogą być poważne nieprawidłowości, które wystąpiły w procesie prywatyzacji aptek, a obecnie licznie występują w procesie prywatyzacji państwowych gospodarstw rolnych. Udokumentowany wniosek byłych właścicieli lub ich spadkobierców może skutkować zawieszeniem całego procesu. Bez zaspokojenia roszczeń dawnych właścicieli proces przemian strukturalnych w rolnictwie może być sparaliżowany.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#AntoniBielewicz">Wysoki Sejmie! Decyzja w sprawie reprywatyzacji jest decyzją polityczną. Klub Porozumienia Centrum jest za taką decyzją. Powinna ona być podjęta szybko i możliwie szybko zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#AntoniBielewicz">Przedłożone dwa projekty ustaw zmierzają w tym samym kierunku. Różnią się jednak poważnie w zakresie tak przedmiotowym, jak i podmiotowym. Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum nie może w pełni zaakceptować żadnego z nich. Sądzimy jednak, że na ich podstawie da się opracować projekt optymalny.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#AntoniBielewicz">W pełni podzielamy stanowisko o włączeniu do ustawy roszczeń dotyczących tzw. mienia zabużańskiego. Skala tego problemu jest już obecnie niewielka, wobec uregulowania roszczeń w latach poprzednich. Byłoby jednak niesprawiedliwe, aby ta grupa, szczególnie dotkliwie doświadczonych, nie otrzymała zadośćuczynienia.</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#AntoniBielewicz">W procesie reprywatyzacji powinno się zmierzać do przywrócenia prawa własności w naturze tam, gdzie jest to możliwe. Podkreślam - tam, gdzie jest to możliwe. Taka jest istota reprywatyzacji i nie sposób ograniczyć tego procesu tylko, podkreślam, tylko do rekompensaty kapitałowej. Dobrym rozwiązaniem jest uprawnienie do otrzymania nieruchomości zamiennej. Taki sposób jest dla skarbu państwa korzystny, i to finansowo.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#AntoniBielewicz">Projekty ustaw w sposób szczegółowy przedstawiają tryb dochodzenia roszczeń. Nie możemy zgodzić się z 2-letnim terminem składania wniosków przez osoby uprawnione. Określony w projekcie ustawy termin powinien być zdecydowanie krótszy i nie przekraczać, jeśli to jest możliwe, 6 miesięcy. Nasze stanowisko motywujemy poważnym opóźnieniem w ustawowej regulacji reprywatyzacji oraz koniecznością szybkiego zakończenia tego procesu. Wówczas dopiero można przystąpić do rozwiązania ustawowego powszechnej prywatyzacji, która wymaga również szybkiego działania. Z tych względów postulujemy skrócenie tego terminu do niezbędnego minimum.</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#AntoniBielewicz">Uważamy, że dobrze i sprawnie przeprowadzona reprywatyzacja doprowadzi do uporządkowania obrotu nieruchomościami w naszym kraju. Ułatwi ona prowadzenie rozmów z przedstawicielami kapitału zagranicznego, których nie uregulowany lub niejasny stan własności zniechęca do inwestowania w Polsce.</u>
<u xml:id="u-75.9" who="#AntoniBielewicz">Reprywatyzacja przyczyni się do powstania, w możliwie krótkim czasie, małych i średnich przedsiębiorstw, także gospodarstw rodzinnych, a w konsekwencji do możliwie szybkiego utworzenia tzw. klasy średniej.</u>
<u xml:id="u-75.10" who="#AntoniBielewicz">W rolnictwie polskim poważnym problemem są roszczenia rolników indywidualnych, którym w latach czterdziestych i pięćdziesiątych w sposób pozornie legalny - podkreślam, pozornie legalny - zabierano gospodarstwa rolne. Wnioski zainteresowanych lub ich spadkobierców są dość liczne i według wstępnych danych przekraczają 30 tys. roszczeń. Nie są to wnioski o zwrot dużych obszarów. W większości dotyczą kilku hektarów. Uważamy, że skrzywdzony gospodarz lub jego następca mają prawo dochodzić swoich uprawnień. I to musi być, naszym zdaniem, uregulowane.</u>
<u xml:id="u-75.11" who="#AntoniBielewicz">W toku prac legislacyjnych nad projektem ustawy o reprywatyzacji można skorzystać z doświadczeń zdobytych przy stosowaniu ustawy o stosunku państwa do Kościoła rzymskokatolickiego, która przewidywała specjalną procedurę przy zwrocie bezprawnie przejętych nieruchomości w latach pięćdziesiątych. Przepisy tej ustawy są stosowane od trzech lat. Wiele zagadnień prawnych zostało już w nich wyjaśnionych.</u>
<u xml:id="u-75.12" who="#AntoniBielewicz">Wysoki Sejmie! Odrębną kwestią są tzw. grunty warszawskie. Świadomi jesteśmy, iż tej sprawy nie można włączyć do ustawy o reprywatyzacji, niemniej chciałem skorzystać z okazji i zaapelować do Wysokiej Izby o jak najszybsze uchwalenie ustawy o gruntach warszawskich.</u>
<u xml:id="u-75.13" who="#AntoniBielewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Posłowie Parlamentarnego Klubu Porozumienia Centrum wnoszą o skierowanie obu projektów ustaw do odpowiednich komisji.</u>
<u xml:id="u-75.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Marek Zieliński z NSZZ „Solidarność”. Następnym mówcą będzie pan poseł Józef Frączek z Porozumienia Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarekZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawione projekty ustaw o reprywatyzacji są bardzo ważnymi propozycjami legislacyjnymi zarówno ze względów ekonomicznych - reprywatyzacja przyspieszy proces transformacji gospodarki - jak też społecznych - będzie to częściowa rekompensata dla tych osób, które utraciły swoją własność w wyniku realizacji rabunkowej polityki władz komunistycznych, o których już tu wspominał, choć z różnym rozłożeniem akcentów, poseł Oleksy. Poseł Oleksy również mówił o wierności Sojuszu Lewicy Demokratycznej wobec dekretu o reformie rolnej, sugerując tym samym, że projekty ustaw to naruszają - jest to oczywiste nadużycie.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#MarekZieliński">Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” popierając konieczność ustawowego rozwiązania tego problemu ma jednak dwa zastrzeżenia do założeń, jakie przyjęli projektodawcy tych ustaw.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#MarekZieliński">Po pierwsze, uważamy, że zły stan ekonomiczny państwa powinien skłaniać do przyjęcia ograniczenia wobec realizacji roszczeń w przypadku zabranego majątku o dużej wartości. Należałoby ustalić pewną granicę wartości utraconego mienia, powyżej której nie przysługiwałaby rekompensata, lub przyjąć propozycję malejącej rekompensaty, z którą wystąpił dzisiaj poseł Syryjczyk.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#MarekZieliński">Po drugie, nie można być obojętnym wobec problemu tzw. długów PRL. Klub NSZZ „Solidarność” uważa, że przy tworzeniu tej ustawy należałoby uwzględnić chociaż symbolicznie roszczenia tych rzesz obywateli, które gromadziły przez wiele lat środki finansowe, np. na książeczkach mieszkaniowych, specjalnych kontach emerytalnych, a które w wyniku przemian gospodarczych utraciły praktycznie wszystko.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#MarekZieliński">Przechodząc do omówienia przedstawionych projektów uważamy, że zdecydowanie lepszy jest projekt ustawy o reprywatyzacji (druk nr 269-A) przedstawiony przez posła Raja; i dlatego ten projekt powinien być przedmiotem dalszych prac. Przemawiają za tym następujące argumenty:</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#MarekZieliński">— projekt ten, mimo wcześniej zgłoszonych zastrzeżeń, zawiera jasną koncepcję reprywatyzacji w całościowym ujęciu zmian ustrojowych dokonujących się w gospodarce narodowej;</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#MarekZieliński">— odwołuje się do istniejących instytucji prawnych i procedur prawnych jasno określających odpowiedzialność oraz tryb postępowania;</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#MarekZieliński">— z punktu widzenia percepcji procesów reprywatyzacyjnych i rewindykacyjnych jest zrozumiały, dzięki czemu uzyskać można aprobatę społeczną dla procesu przemian;</u>
<u xml:id="u-77.8" who="#MarekZieliński">— funkcjonalnie włączony jest w logiczne zmiany dokonujące się w sferze gospodarczej i społecznej, dzięki czemu może się stać motorem przemian ustrojowych i przyczynić się do realizacji celu, jakim jest budowa gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-77.9" who="#MarekZieliński">Konieczny z punktu widzenia historycznego, społecznego oraz gospodarczego proces reprywatyzacji dokonać się ma po ponad 50 latach od momentu, kiedy - w większości - prawowici właściciele utracili faktycznie możność władania majątkiem. W większości przypadków proces reprywatyzacji dokonywać się będzie nie na rzecz faktycznych gospodarzy, lecz na rzecz ich spadkobierców. Stąd też za słuszne należy uznać założenie co do samej zasady reprywatyzacji, że dokona się ona za pośrednictwem bonów kapitałowych. Tę podstawową formę uzupełnia forma zwrotu mienia w naturze, w postaci własności gospodarczej lub nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-77.10" who="#MarekZieliński">W części projektu ustawy mówiącej o zakresie regulacji, trybie zwrotu mienia należałoby przywołać również przepis § 11 ust. 1 lit. a rozporządzenia Ministerstwa Rolnictwa i Reformy Rolnej z 1 marca 1945 r. Przepis ten nie znajdujący żadnego uzasadnienia w przepisach źródłowych stanowił podstawę do przejmowania od właścicieli przedmiotów posiadających wartość naukową, artystyczną lub muzealną. W oparciu o ten przepis dokonano przejęcia znacznej grupy obiektów o wartości artystycznej, w tym o wartości szczególnej; i one właśnie nie powinny podlegać zwrotowi. Jest to stanowisko naszego klubu i będziemy wnosić o stosowny zapis.</u>
<u xml:id="u-77.11" who="#MarekZieliński">Obwarowanie prywatyzowanego majątku przedsiębiorstw państwowych prawem pierwokupu dla osób uprawnionych stanowi rozwiązanie gwarantujące nie tylko przejęcie praw własności, ale również realizację aspiracji inwestora i menadżera. Stwarza zatem przesłanki natury materialnej i funkcjonalnej dla wykształcenia się klasy średniej.</u>
<u xml:id="u-77.12" who="#MarekZieliński">Naturalne i uzasadnione są również preferencje dla osób uprawnionych w postaci prawa pierwokupu, zakupu praw majątkowych po cenie wywoławczej dla osób fizycznych - obywateli polskich. Uzasadnione jest ograniczenie podmiotowego zakresu ustawy do osób fizycznych, z wyłączeniem co do zasady osób prawnych, oraz rozszerzenie wynikających z ustawy praw na obywateli zamieszkujących za granicą w wypadku przyjęcia obywatelstwa polskiego i zamieszkania w kraju.</u>
<u xml:id="u-77.13" who="#MarekZieliński">Projekt ustawy precyzyjnie stara się ustalić przesłanki i warunki formalne w zakresie uruchomienia procedur reprywatyzacyjnych. Są one w pełni zgodne z obowiązującym w naszym systemie prawnym standardem postępowania. Roczny termin na składanie wniosków jest słuszny, ale uważamy również, że roszczenia z tytułu reprywatyzacji nie powinny wygasać na zasadach określonych w art. 11. Należałoby stworzyć warunki umożliwiające przywrócenie „wygasłego” terminu składania wniosków.</u>
<u xml:id="u-77.14" who="#MarekZieliński">Niezrozumiałe natomiast mogą być zasady przejmowania mienia w naturze. Wydaje się, iż konieczne byłoby tu odwołanie się np. do przepisów oraz zasad ogólnie obowiązujących w zakresie obrotu mieniem gospodarczym. Konieczne byłoby np. wskazanie korelacji między przejmowanymi zobowiązaniami a ceną opłaconą w formie bonów kapitałowych - art. 31. Ryzyko ponoszenia kosztów związanych z szacowaniem wartości mienia winno być rozłożone proporcjonalnie. Trudno znaleźć uzasadnienie dla obciążenia kosztami wyodrębnienia osoby uprawnionej - art. 31 ust. 4 - zwłaszcza w związku z postanowieniem art. 32. W wypadku złożenia wniosku o reprywatyzację, zgodnie z postanowieniami ustawy, obowiązek zabezpieczenia mienia wynikać winien z mocy ustawy - art. 31 ust. 5.</u>
<u xml:id="u-77.15" who="#MarekZieliński">Słuszne jest objęcie reprywatyzacją nieruchomości rolnej - art. 3 pkt. 2 - o powierzchni nie przekraczającej 50 ha. Należałoby jednak rozważyć, czy w przypadku Wielkopolski i Pomorza nie powinno to być 100 ha, zgodnie z dekretem o reformie rolnej. Niesprawiedliwe jest natomiast uznanie za wygasłe roszczenia wynikającego z posiadanych papierów wartościowych emitowanych lub gwarantowanych przez państwo przed 1 września 1939 r. Projekt ustawy przewiduje decentralizację nadzoru nad reprywatyzacją. Może to doprowadzić do różnej interpretacji ustawy. Byłoby lepiej, gdyby był jeden ośrodek nadzorujący, np. MPW.</u>
<u xml:id="u-77.16" who="#MarekZieliński">Poważnym mankamentem przy ustalaniu rekompensat - art. 14 - jest brak zapisu, który uwzględniałby problem zadłużenia mienia. W art. 24 i 25 dotyczących realizacji zwrotu w naturze celowe jest wprowadzenie zapisu obligatoryjnego. Usprawniłoby to proces zwrotu mienia i uniknęłoby się uznaniowości w decyzjach. Gdyby w przypadku zwrotu mienia były nadwyżki majątku, należałoby przewidzieć możliwość utworzenia z mocy ustawy spółki, w której udziały skarbu państwa mogłyby być udostępniane pracownikom.</u>
<u xml:id="u-77.17" who="#MarekZieliński">Na koniec uwaga ogólna. Mając złe doświadczenia z wprowadzaniem przepisów wykonawczych uważamy, że w ustawie powinien znaleźć się zapis obligujący rząd do wydania tych przepisów w ściśle określonym terminie. Dalsze prace nad tym projektem ustawy — druk nr 269-A — powinny być kontynuowane w Komisji Przekształceń Własnościowych i klub NSZZ „Solidarność” wnosi o skierowanie tam tego projektu i odrzucenie projektu zawartego w druku nr 213.</u>
<u xml:id="u-77.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Józef Frączek, Porozumienie Ludowe. Następnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Wojtyła, Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JózefFrączek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! System komunistyczny, który odchodzi powoli w przeszłość, wyrządził wiele krzywd wszystkim warstwom naszego społeczeństwa; jednym odebrał majątki ziemskie, innych pozbawił fabryk, a bardzo wielu ludzi pozbawił tego, co najważniejsze: poczucia własnej godności, honoru, odpowiedzialności za ojczyznę oraz szacunku dla życia ludzkiego.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#JózefFrączek">Dziś debatujemy nad ustawą reprywatyzacyjną, która w zamyśle ma zrekompensować przynajmniej część krzywd materialnych, gdyż na pewno nikomu nie zwróci już życia, nikomu nie zwróci zdrowia, a nawet nie naznaczy miejsca wiecznego spoczynku tych, którzy położyli swe kości w Kazachstanie czy dalekiej Syberii. Ale przecież to spustoszenie dotknęło konkretne polskie rodziny i wszystkim tym rodzinom winniśmy dziś nieść pomoc. Dlatego do debaty nad projektem ustawy reprywatyzacyjnej Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” podchodzi z należną uwagą, kierując się przede wszystkim generalną zasadą — zasadą poszanowania prywatnej własności. Jednak decyzja dotycząca zakresu uznawanych roszczeń musi się opierać na analizie jej skutków dla całego społeczeństwa i w żadnej mierze nie może stać się przyczyną nowych krzywd.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#JózefFrączek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mając do dyspozycji dwa projekty ustaw o reprywatyzacji Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” jednoznacznie opowiada się za projektem ustawy przedstawionym w druku nr 269-A, podpisanym między innymi przez posła Janusza Lewandowskiego. Do projektu tego chcemy jednak wnieść dwie uwagi.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#JózefFrączek">Po pierwsze, uważamy, że dekret o reformie rolnej z dnia 6 września 1944 r. jest aktem prawnym, który nie może być w żaden sposób podważany.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#JózefFrączek">Po drugie, nie do przyjęcia jest zapis art. 25 omawianej ustawy dopuszczający możliwość zwrotu w naturze mienia, które już zostało skomunalizowane. Zdaniem Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe” przedstawiony nam projekt ustawy o reprywatyzacji zawarty w druku nr 269-A jest projektem dojrzałym i w pełni może być podstawą do dalszej pracy w Komisji Przekształceń Własnościowych. Nasz wniosek jest taki, aby ten właśnie projekt ustawy skierować do Komisji Przekształceń Własnościowych w celu dalszej nad nim pracy.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Andrzej Wojtyła, Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie. Następnym mówcą będzie pan poseł Wiesław Klisiewicz, Partia Chrześcijańskich Demokratów.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#AndrzejWojtyła">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego uważa, że nowa sytuacja polityczna i gospodarcza Rzeczypospolitej Polskiej, jaka powstała po 1989 r., stawia przed Sejmem i całym społeczeństwem wiele problemów, które wymagają rozwiązania. Takim problemem wymagającym pilnego rozwiązania jest uregulowanie stosunków własnościowych.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#AndrzejWojtyła">Nasze stronnictwo uważa, że zmiana stosunków własnościowych, własności państwowej na prywatną, jest procesem niezbędnym i fundamentalnym w przeprowadzanych obecnie reformach gospodarczych. Dotyczy to również rolnictwa, chociaż powszechnie uważa się, że jest to jedyna sfera działalności gospodarczej w Polsce, w której przetrwała prywatna forma gospodarowania. Uważamy, że w procesie przekształcania polskiej gospodarki i dostosowywania jej do wymogów gospodarki rynkowej, związanej z gospodarką krajów Wspólnoty Europejskiej, niezbędne jest zdynamizowanie działań prywatyzacyjnych. W programie zaś prywatyzacji najpilniejsze jest rozwiązanie problemu reprywatyzacji. Rozwiązanie problemu reprywatyzacji musi polegać na stworzeniu ustawowych podstaw prawnych do szybkiego przeprowadzenia tego procesu. Potrzeba pilnego rozwiązania problemu reprywatyzacji wynika z generalnej zasady, że nie można budować państwa prawa, nie szanując prawa własności.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#AndrzejWojtyła">Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego chciałby ustosunkować się przede wszystkim do sprawy reprywatyzacji ziemi. W rękach państwa znajduje się obecnie około 1/5 gruntów ornych, to są PGR, Państwowy Fundusz Ziemi i inne. Taka forma gospodarowania tymi zasobami, nie wykorzystująca w pełni potencjalnych możliwości ziemi, przynosi znaczne i wymierne straty. Aby uporządkować i przyspieszyć proces prywatyzacji powołano Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, której zadaniem jest zlikwidowanie w ciągu 2 lat wszelkiej ziemi, która jest własnością państwa. Będzie się to odbywało w drodze sprzedaży, dzierżawy i administrowania przejętymi nieruchomościami.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#AndrzejWojtyła">Agencja styka się z wieloma problemami. Jeden z istotniejszych problemów stanowią roszczenia byłych właścicieli, którym władza ludowa w okresie powojennym na mocy ustaw i dekretów zabrała ziemię, mieszkania czy szereg małych zakładów, jak młyny, cegielnie itp., bardzo często z naruszeniem prawa. Przedstawione Sejmowi i dziś dyskutowane projekty ustaw idą w kierunku uregulowania tych problemów. Członkowie Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego uważają, że nie można kwestionować prawa chłopów do ziemi nabytej w wyniku reformy rolnej, jak również przydzielonej w wyniku odszkodowań. Uważamy, że przedmiotem roszczeń winny być nieruchomości rolne, zespoły dworskie, nieruchomości leśne, jeziora i inne zbiorniki wodne, które stanowią własność skarbu państwa lub innych państwowych osób prawnych albo własność gminy. W odniesieniu do zespołów dworsko-parkowych należy wykluczyć zabytki o szczególnej wartości dla kultury narodowej. Nie należy zwracać również gruntów leśnych leżących na terenie parków narodowych i rezerwatów przyrody. Uważamy również, że nie należy zwracać w naturze obiektów służących na przykład opiece społecznej.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#AndrzejWojtyła">Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego opowiada się za następującym sposobem postępowania w wypadku rekompensat. Tam gdzie byłoby to możliwe, winna nastąpić restytucja, czyli zwrot mienia w naturze. W wypadku braku takiej możliwości przysługiwałoby odszkodowanie w postaci nieruchomości zamiennej, przekazanej z zasobów skarbu państwa. Gdyby nawet to okazało się niemożliwe, winna przysługiwać osobie pokrzywdzonej rekompensata w bonach kapitałowych. Wychodzimy z założenia, że obecna sytuacja naszego kraju nie zezwala na wypłatę odszkodowań w rozumieniu prawa cywilnego, według bowiem dzisiejszych obliczeń suma roszczeń przekracza 100 bln zł. Jedynym rozwiązaniem jest wyodrębnienie masy aktywów niepieniężnych, przeznaczonych na ten cel.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#AndrzejWojtyła">Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego uważa, że uregulowane powinny być również rekompensaty dla repatriantów, którzy pozostawili swoje mienie na terenach nie wchodzących obecnie w skład terytorium Rzeczypospolitej. Obecnie obowiązuje ustawa z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami, wraz z późniejszymi poprawkami. Art. 81 tej ustawy określa kwestię uprawnień do rekompensaty. Realizacja tego artykułu napotyka na wiele trudności w obecnej rzeczywistości. Nasz klub poselski opowiada się za możliwością przyznania rekompensat w formie bonów kapitałowych, podobnie jak w wypadku innych grup poszkodowanych, w sytuacji kiedy nie można zastosować rekompensaty w postaci mienia w naturze, co obecnie jest często spotykane, biorąc pod uwagę komunalizację mienia przez samorządy.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#AndrzejWojtyła">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego opowiada się za przyspieszeniem prac nad ustawą o reprywatyzacji i będzie głosował za skierowaniem obu zaproponowanych projektów do komisji w celu szybkiego opracowania projektu końcowego. Uważamy, że przy opracowywaniu projektu końcowego niezbędne jest przedstawienie również rządowego projektu takiej ustawy.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Wiesław Klisiewicz, Partia Chrześcijańskich Demokratów. Następnym mówcą będzie pan poseł Stefan Pastuszewski, Chrześcijańska Demokracja.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WiesławKlisiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Oczekiwania części społeczności naszego kraju, byłych właścicieli, będą mogły być zrealizowane po uchwaleniu przez Sejm ustawy, której dwa różne projekty otrzymaliśmy w drukach nr 213 i 269-A. Społeczność ta, licząca choćby tylko kilka tysięcy osób, choć należy sądzić, że może być nawet kilkadziesiąt tysięcy, winna być objęta procesem wyrównywania krzywd, które zostały im wyrządzone w wyniku bezprawnych działań.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#WiesławKlisiewicz">W imieniu Parlamentarnego Klubu Partii Chrześcijańskich Demokratów pragnę poprzeć z całą mocą działania podjęte przez obie grupy posłów na rzecz przywrócenia lub zrekompensowania strat z tytułu utraty prawa własności do mienia. Uważamy, że Sejm winien potwierdzić swoją decyzją, iż jedno z podstawowych praw człowieka, jakim jest prawo własności, prawo posiadania, jest w pełni respektowane, a krzywdy, jakich doznali obywatele polscy, winny być wyrównane choćby w ograniczony sposób. Argumenty w tej mierze były przez posłów sprawozdawców przedstawione i nie będę ich powtarzał. Uważamy, że działania naszego państwa i doświadczenia ostatnich lat, w okresie budowy struktur samorządu terytorialnego i przebudowy gospodarki na działającą według mechanizmów rynkowych, pokazały, że w wielu wypadkach nie sposób jest przeprowadzić procesu prywatyzacji, a wcześniej komunalizacji, bez uregulowania stosunków własnościowych, w tym również w zakresie prywatnej własności przedstawianej w hipotece. W tym zakresie zaistniało wiele zahamowań i nieprawidłowości. Uważamy, że w tym uregulowaniu winno znaleźć się rozwiązanie tych problemów.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#WiesławKlisiewicz">Uważamy, że oba projekty winny być skierowane do komisji. Sprzeciwiamy się odrzuceniu w pierwszym czytaniu obu lub jednego z nich. Bogatszy bowiem będzie materiał dla członków komisji do pracy nad końcowym produktem. Praca winna być rozpoczęta z uwzględnieniem dotychczasowych doświadczeń. Należy ją rozszerzyć o problematykę zadośćuczynienia za mienie, które przez państwo zostało wcześniej zabrane, ale w ograniczonym zakresie. Sądzimy, że w całym procesie reprywatyzacji i zadośćuczynienia winna być uwzględniana aktualna sytuacja ekonomiczna kraju i formy wyrównywania krzywd winny być realizowane w dłuższym czasie.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#WiesławKlisiewicz">Uważamy za właściwe załatwienie tych spraw w drodze postępowania administracyjnego. Również forma rekompensaty w naturze winna być stosowana w tych wypadkach, w których jest to możliwe, a podstawową formą rekompensaty powinny być bony kapitałowe. Doświadczenia ostatnich lat pokazują, jak skomplikowana jest sprawa roszczeń byłych właścicieli w wielu sektorach działań państwa. Wspominali o tym moi przedmówcy. Uważamy jednak, że jest to podstawowy warunek podjęcia prac nad tą ustawą.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#WiesławKlisiewicz">Zgadzam się z jednym z moich przedmówców, że winno nastąpić urealnienie dotychczasowych zobowiązań wraz z tymi, które wystąpią w wyniku uchwalenia ustawy o reprywatyzacji. Nie można w tym kontekście odłożyć sprawy wymienionej w art. 2 projektu ustawy w druku nr 213, zresztą poruszanej już również, dotyczącej miasta stołecznego Warszawa. Uważamy, że te prace winny być podjęte równolegle, choć być może problem ten powinien być ujęty w innej ustawie, ale powinien być to problem, który jest szybko rozwiązywany.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#WiesławKlisiewicz">Jedną z ważniejszych kwestii, o której nie wspomina się w projektach ustaw, jest kwestia terminu zgłaszania roszczeń. Sądzimy, że 9, a może 12 miesięcy to czas wystarczający, pod warunkiem, że komisja sejmowa, która będzie pracować nad tymi projektami, wykona to w trybie szybkim. Jest to dla nas oczywiste, że w trakcie prac komisji przedstawiciele rządu przedstawią również swoje stanowisko, tak by Sejm w drugim czytaniu mógł ocenić możliwości oraz skutki wprowadzenia ustawy o reprywatyzacji w skali państwa.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#WiesławKlisiewicz">Na zakończenie wyrażę przekonanie, że pomimo niewielkiej skali przedsięwzięcia, jak to jeden z przedmówców określił, Sejm sprzeciwi się ogłaszaniu referendum w sprawie reprywatyzacji i choćby dotyczyło to, jak to już wspominałem, tylko kilkudziesięciotysięcznej rzeszy społeczności polskiej, podejmie w tej sprawie decyzję pozytywną, to znaczy skieruje oba projekty do właściwej komisji sejmowej i w niedalekiej przyszłości uchwali te ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Stefan Pastuszewski, Chrześcijańska Demokracja. Następnym mówcą będzie pan poseł Zbigniew Bujak, „Solidarność Pracy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#StefanPastuszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Problem reprywatyzacji jest problemem wiodącym transformacji gospodarki. Źle się dzieje, że to nie rząd, odpowiedzialny przecież za politykę gospodarczą, zgłasza projekty odpowiednich ustaw, ale posłowie. Sytuacja ta skądinąd świadczy o odpowiedzialności parlamentu tak często krytykowanego za niezajmowanie się sprawami ekonomicznymi. Można nawet powiedzieć, że parlament jest obecnie jedyną instytucją władzy dobrze funkcjonującą.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#StefanPastuszewski">Mamy dwa projekty. Jeden prawicowy - Unii Polityki Realnej, poparty przez Chrześcijańską Demokrację; drugi bardziej lewicowy - Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Unii Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#StefanPastuszewski">To rozróżnienie jest tym razem zasadne, kwestię bowiem stosunku do własności można przedstawić na przykładzie tego typu spektrum. Najogólniej rzecz ujmując, projekt Kongresu Liberalno-Demokratycznego stoi na stanowisku, że należy dokonywać ograniczonego zwrotu zagarniętego mienia, wręcz częściowo akceptuje wszelkie dekrety związane z nacjonalizacją. Ma więc rację poseł Marcin Libicki, mówiąc o odżywaniu widma PKWN. W tym wypadku nacjonalizacja jest potraktowana jako zasada ekonomiczna, podczas gdy była to zasada polityczna, mająca na celu działania ekstremistyczne wobec tzw. klasy posiadaczy.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#StefanPastuszewski">Kolejnym błędem Kongresu Liberalno-Demokratycznego, jeżeli chodzi o ten projekt, jest przekonanie, że obecnie ma miejsce pęd do posiadania ziemi, podczas gdy w rzeczywistości pędu takiego nie ma. W rezultacie projekt ogranicza prawo odzyskania ziemi, a tym samym uniemożliwia restytucję praw własności w wypadku przedstawicieli Polonii. Nie jest to korzystne dla gospodarki, jeśli bowiem ktoś chce pracować na ziemi, to niech pracuje. To samo dotyczy zakładów produkcyjnych, instytucji usługowych. Wbrew iluzjom nie ma w naszym kraju zbyt wielu ludzi, którzy chcieliby samodzielnie prowadzić warsztaty pracy. Skoro znajdują się spadkobiercy właścicieli, którzy chcą wykorzystać swą własność dla dobra gospodarki, to trzeba im to umożliwić.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#StefanPastuszewski">Błędem jest też to, że w projekcie Kongresu Liberalno-Demokratycznego mówi się o naruszeniach prawa. Jest to tautologia legislacyjna, o naruszeniach prawa bowiem mówią już art. 156–160 kodeksu postępowania administracyjnego, nie ma więc sensu tego powtarzać.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#StefanPastuszewski">Nie zgodzę się w tym wypadku z posłem Januszem Lewandowskim, że zwrot w naturze jest najtrudniejszy. Obecnie prowadzona przez sądy praktyka reprywatyzacyjna oparta na zasadzie zanegowania naruszenia prawa wskazuje, że jest odwrotnie. Niezbędna jest tylko dobra wola obu stron. Ten, który odzyskuje mienie, rezygnuje z roszczeń o utracone korzyści, a ten, który oddaje, z roszczeń w związku z włożonymi nakładami.</u>
<u xml:id="u-85.6" who="#StefanPastuszewski">Projekt ustawy Unii Polityki Realnej jest ekonomicznie słuszniejszy, niemniej jednak należy doń wprowadzić zasadę, że przekazuje się własność głównie tym, którzy chcą prowadzić działalność ekonomiczną, a nie spekulować odzyskanym mieniem.</u>
<u xml:id="u-85.7" who="#StefanPastuszewski">Jako działacz kulturalny chciałbym powiedzieć o niezbędnych wyłączeniach w zakresie reprywatyzacji. Uważam, że w projekcie Unii Polityki Realnej należy dodać do art. 1 ust. 3. Powinien on brzmieć: „Reprywatyzacji nie podlega mienie nieruchome w części stanowiącej własność osób prawnych bądź pozostających w zarządzie jednostek nie posiadających osobowości prawnej, wykorzystywanej do stałej działalności kulturalnej, naukowej i oświatowej”. W rezultacie w art. 7 ust. 3 winien brzmieć: „Za mienie przejęte na rzecz państwa w trybie przepisów o reformie rolnej, a następnie rozparcelowane i nadane na własność indywidualnym rolnikom, a następnie przekazane na własność instytucjom kulturalnym oraz naukowym w celu prowadzenia odnośnej, stałej działalności, osoby uprawnione mogą żądać jedynie innego mienia lub bonów kapitałowych”.</u>
<u xml:id="u-85.8" who="#StefanPastuszewski">Po pkt. 1 w art. 7 należy dodać pkt 2 o następującej treści: „Zwrotowi, o którym mowa w punkcie poprzednim, nie podlegają te części wyposażenia, które zostały nabyte przez instytucję kultury lub naukową w ramach jej działalności”.</u>
<u xml:id="u-85.9" who="#StefanPastuszewski">Dzisiaj w skrytkach poselskich posłowie będący członkami Komisji Kultury i Środków Przekazu otrzymali wreszcie stanowisko ministra kultury i sztuki w sprawie przedmiotów, zabytków nieruchomych i ruchomych oraz muzealiów w aspekcie reprywatyzacji. Wyrażam nadzieję, że Komisja Przekształceń Własnościowych z należytą troską i pieczołowitością ustosunkuje się do tego typu wyłączeń zaproponowanych przez ministra kultury.</u>
<u xml:id="u-85.10" who="#StefanPastuszewski">Oprócz tych dwóch jest jeszcze trzeci projekt. Szkoda, że nie został ujawniony. Jest to projekt autorstwa wiceministra Janusza Krzyżewskiego, skonsultowany przez wybitnego specjalistę w zakresie reprywatyzacji Jana Szakułowicza. Szkoda, że premier Waldemar Pawlak nie dopuścił, aby ten projekt znalazł się na forum Rady Ministrów, mimo że dyskusja nad tym projektem na tym forum miała odbyć się 16 czerwca.</u>
<u xml:id="u-85.11" who="#StefanPastuszewski">W kategoriach tego spektrum, lewica-prawica, projekt ten lokuje się w centrum. Sporządzono ponadto rachunek symulacyjny, który wskazuje, że zwracane mienie ma wartość 150 bln zł. Niemniej przewiduje on rekompensaty za dokonane ulepszenia. Należy zobowiązać więc rząd do skierowania tego projektu wprost do komisji. Źle byłoby, gdyby w tak trudnej kwestii, jaką jest reprywatyzacja, zmarnowały się jakieś koncepcje. Składam więc wniosek do komisji, aby potraktowały projekt rządowy, jeśli rząd nie skieruje go oficjalnie do Sejmu, choćby jako materiał pomocniczy.</u>
<u xml:id="u-85.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Zbigniew Bujak, „Solidarność Pracy”. Następnym mówcą będzie pan poseł Andrzej Sielańczyk, Unia Polityki Realnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#ZbigniewBujak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub „Solidarność Pracy” traktuje sprawę reprywatyzacji jako jedną ze spraw mieszczących się w ramach wielkiego problemu związanego z naprawą krzywd i nieprawości, jakie wyrządził w Polsce system komunistyczny.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#ZbigniewBujak">Konfiskata mienia, niezgodna z prawem, przeprowadzona z naruszeniem norm sprawiedliwości, bez słusznego odszkodowania, z pewnością stanowiła taką krzywdę i nieprawość. Musimy jednak natychmiast i z całym naciskiem powiedzieć, że nie były to jedyne krzywdy, jakie ludziom wyrządzono, ani być może najważniejsze. Byli właściciele to nie jedyna grupa, którą skrzywdził system komunistyczny.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#ZbigniewBujak">Dziś, gdy stoimy przed problemem naprawy krzywd, musimy pamiętać, że projekty zadośćuczynienia nawet najsłuszniejszym żądaniom muszą być konfrontowane z możliwościami naszego państwa, a możliwości te są wyjątkowo ograniczone.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#ZbigniewBujak">Nasz klub nie mógłby jednak poprzeć żadnego projektu reprywatyzacji, gdyby równolegle nie podjęto wysiłku naprawienia innych krzywd. Wśród spraw, za którymi przemawiają najsilniejsze racje, niewątpliwie dostrzegamy, poza reprywatyzacją, co najmniej kwestie następujące: zrekompensowanie strat ludziom, którzy stosunkowo niedawno byli wywłaszczeni z nieruchomości i otrzymali symboliczne rekompensaty, nie pozostające w żadnym sensownym stosunku do rynkowej wartości dóbr, których ich pozbawiono; danie zadośćuczynienia ludziom, którzy wykonywali w latach pięćdziesiątych pracę przymusową, szczególnie ówczesnym żołnierzom pracującym w niewolniczych warunkach w górnictwie; zapewnienie waloryzacji celowych oszczędności gromadzonych na spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe, na co zwracał szczególną uwagę klub NSZZ „Solidarność”.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#ZbigniewBujak">Wynagrodzenie strat w takim zakresie, mamy tego pełną świadomość, pociąga za sobą znacznie szerszą paletę świadczeń. Nie ma jednak żadnych moralnych — a sądzimy także, że i ekonomicznych — powodów, dla których obecne suwerenne i demokratyczne państwo polskie miałoby zaspokajać słuszne żądania reprywatyzacyjne przed innymi, przecież nie mniej słusznymi roszczeniami. Warto tu może wspomnieć o jeszcze jednej sprawie dotyczącej roszczeń osoby prawnej, jakim były „spółki brackie”, pewien rodzaj ubezpieczenia wzajemnego w górnictwie, ich majątek, po zwróceniu go tym spółkom, mógłby przyczynić się również do rozwiązania problemu ubezpieczenia dla górników. Chcemy więc wierzyć, że obecny Sejm — wybrany w wolnych wyborach — zechce podzielić stanowisko zawarte w uchwale Sejmu poprzedniej kadencji. Niestety, ówczesny rząd tę uchwałę całkowicie zlekceważył, co zresztą będziemy chcieli wyjaśnić w czasie prac nad udzieleniem absolutorium dla rządu za rok 1991.</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#ZbigniewBujak">Zrekompensowanie roszczeń innych niż z tytułu reprywatyzacji może odbyć się w zbliżonym trybie, to znaczy przez przekazywanie poszkodowanym bonów prywatyzacyjnych. Może to mieć istotne znaczenie dla przełamania impasu w budownictwie mieszkaniowym, szczególnie gdyby w pewnych uregulowaniach dodatkowych ustanowić mechanizm na przykład udzielania kredytów na budownictwo mieszkaniowe pod zastaw bonów prywatyzacyjnych. Mamy oczywiście świadomość, iż w gospodarce nic nie jest bezpłatne. Nie można rozdawać i emitować dowolnej ilości bonów prywatyzacyjnych, gdyż będą one przecież - choćby w ograniczonym zakresie - przedmiotem rynkowego obrotu i trzeba się liczyć z konsekwencjami spadku ich cen, gdy wystąpi znacząca nadwyżka podaży nad popytem na te bony. Oznacza to w praktyce, że proces wyrównywania krzywd musi być rozłożony w czasie i to w czasie nie krótkim. Tym, którzy mówią, iż oddawanie majątku w naturze nic państwa nie kosztuje, trzeba przypomnieć, że istnieje w ekonomii pojęcie kosztu alternatywnego. Jeśli czegoś nie oddamy, to możemy sprzedać i ten dochód będzie rekompensować w jakiejś mierze na przykład obciążenia z tytułu podatków. Nie ma zatem sposobu w obecnym stanie finansów publicznych, aby skutecznie wynagrodzić krzywdy i nie wywołać żadnego inflacyjnego bodźca. Długotrwałość procesu rekompensowania krzywd trzeba więc zaakceptować i wyjaśnić przyczyny opinii publicznej.</u>
<u xml:id="u-87.6" who="#ZbigniewBujak">Wbrew pozorom rozłożenie reprywatyzacji w czasie w żadnej mierze nie musi jednak hamować procesu prywatyzacji. Warunkiem jest oczywiście swego rodzaju uwłaszczenie państwowych podmiotów, szczególnie przedsiębiorstw, w których władaniu znajduje się obecnie majątek. W istocie rzeczy na tej właśnie drodze można najskuteczniej usunąć hamulce prywatyzacji. Gdyby bowiem czekać na wcześniejsze zakończenie procesu reprywatyzacji, to nawet ignorując możliwości ekonomiczno-finansowe państwa, tylko z powodu procedury rozstrzygnięć prawnych trzeba by na to stracić nie mniej niż 3 lata.</u>
<u xml:id="u-87.7" who="#ZbigniewBujak">Wysoka Izbo! Przechodząc do pewnych generalnych spraw, związanych już tylko z samą reprywatyzacją, chcę powiedzieć, iż klub nasz będzie wspierał rozstrzygnięcia respektujące trzy, naszym zdaniem, kardynalne zasady.</u>
<u xml:id="u-87.8" who="#ZbigniewBujak">Po pierwsze, reprywatyzacja może mieć, naszym zdaniem, tylko bardzo ograniczony charakter. Blisko pół wieku, jakie minęło od czasu, gdy zapadły decyzje najbardziej krzywdzące obywateli, to okres dwóch pokoleń. Nie twierdzimy, że z tego powodu roszczenia są bezzasadne, ale przecież upływ czasu ma swoje prawa.</u>
<u xml:id="u-87.9" who="#ZbigniewBujak">Po drugie, właśnie w związku ze sprawą pierwszą, względna skala rekompensaty musi być zróżnicowana w zależności od czasu, jaki upłynął od przejęcia mienia.</u>
<u xml:id="u-87.10" who="#ZbigniewBujak">Po trzecie, trzeba przyjąć preferencje dla rekompensowania roszczeń w postaci bonów prywatyzacyjnych. Zwrot majątku w naturze powinien być ograniczony do zupełnie wyjątkowych przypadków, gdy są podstawy, by rekompensata była pełna i gdy nie ma żadnych wątpliwości, iż zwrot w naturze takiej pełnej rekompensacie będzie odpowiadał.</u>
<u xml:id="u-87.11" who="#ZbigniewBujak">Trzeba wziąć pod uwagę, że majątki od momentu ich przejęcia przez państwo, choć mogły być pomnażane, to przecież także podlegały zużyciu. Z reguły są one przecież także dziś w czyimś posiadaniu. Prawie zawsze jest to posiadanie w dobrej wierze. Reprywatyzacja w naturze musi więc być społecznie szczególnie konfliktowa.</u>
<u xml:id="u-87.12" who="#ZbigniewBujak">Wysoka Izbo! W pierwszym czytaniu, mając mało czasu, koncentrujemy uwagę na sprawach fundamentalnych, pomijając analizę konkretnych projektów. Czynimy tak także dlatego, iż uważamy, że są to projekty - nawet lepszy z nich, zawarty w druku nr 269-A - zawierające wiele mankamentów i wymagające, naszym zdaniem, rozległych zmian. Nade wszystko raz jeszcze z naciskiem chcemy podkreślić, iż dążyć będziemy usilnie, by Izba równolegle z ustawą o reprywatyzacji przyjęła uregulowania pozwalające na zrekompensowanie innych krzywd, o których dzisiaj mówiłem. Nasz klub, chcąc przyczynić się do tego praktycznie, podejmie wysiłki - mam nadzieję, że z innymi zainteresowanymi klubami i środowiskami pozaparlamentarnymi - odpowiedniego, merytorycznego przygotowania uchwały sejmowej, nakładającej na rząd obowiązek przygotowania odpowiednio ukierunkowanych projektów ustaw.</u>
<u xml:id="u-87.13" who="#ZbigniewBujak">Parlamentarny Klub „Solidarność Pracy” opowiada się za skierowaniem wyłącznie projektu z druku nr 269-A do Komisji: Przekształceń Własnościowych; Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Ustawodawczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Andrzej Sielańczyk, Unia Polityki Realnej. Będzie to ostatni mówca przemawiający w imieniu klubu.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#AndrzejSielańczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Omawiamy dzisiaj dwa projekty ustaw dotyczących reprywatyzacji. Tak się składa, że obszar reprywatyzacji w Polsce, a obszar państwa polskiego to są dwie różne rzeczy.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#AndrzejSielańczyk">Część obywateli państwa polskiego do 1939 r. pozostawała na terenach, które już nie należą do państwa polskiego. W wyniku działań wojennych i ustaleń niezależnych od rządu Polski, terytorium Rzeczypospolitej w wyniku zwycięskiej wojny uległo zmniejszeniu, stąd kwestia reprywatyzacji, oddania własności ludziom w pełnym zakresie oczywiście jest rzeczą niemożliwą.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#AndrzejSielańczyk">Sprawa druga. Tak się zdarzyło, że na terenach Rzeczypospolitej toczyły się walki w czasie drugiej wojny światowej. W olbrzymim stopniu majątek narodowy uległ zniszczeniu. Do dyskusji podaję pomysł, by reprywatyzacja nie obejmowała 100% wartości majątku pozostawionego ongiś czy znacjonalizowanego w latach 40, tylko tę stosowną część, pomniejszoną o straty ogólnonarodowe. Wydawałoby się, iż jest to sprawiedliwe w stosunku do tych, którzy nie mają już żadnej własności, a także tych, którzy już nie żyją.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#AndrzejSielańczyk">Co to znaczy reprywatyzacja? Mówimy tutaj o pojęciu własności, ale zapominamy o takim pojęciu jak wolność, a decyzja o własności jest pewnym zakresem wolności człowieka. Pozbawienie człowieka decyzji o tym, co może robić ze swoją własnością, jest ograniczeniem jego wolności. Jeżeli mamy budować społeczeństwo ludzi wolnych, musimy pamiętać o tym, iż własność musi być nienaruszalna.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#AndrzejSielańczyk">Czy będzie to dużo kosztowało? W zależności od tego, jaki sposób reprywatyzacji przyjmiemy. Ze strony KLD wysunięto sugestię, iż reprywatyzacja bonowa, kapitałowa jest tańsza. Nie wiem, na jakich danych opierał się pan poseł z KLD. Według moich danych sytuacja jest dokładnie odwrotna. Jeżeli cokolwiek można oddać w naturze, jest to na pewno tańsze, aniżeli obciążanie całego społeczeństwa, Bogu ducha winnych ludzi, którzy nigdy nikomu nic nie zabrali, pewnymi kosztami reprywatyzacyjnymi, a więc zabraniem im części kapitału czy przedstawienia im jakichś bonów. Wszędzie tam, gdzie jest możliwe oddanie w naturze, wydaje się to sprawą najtańszą i najszybszą, bo następnym elementem, który musimy brać pod uwagę, jest rzeczywiście czas.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#AndrzejSielańczyk">Obserwujemy w ciągu ostatnich lat trzech, a wcześniej już w sposób nagminny, iż bardzo wiele dobrych pomysłów, bardzo wiele istotnych spraw do załatwienia w kraju, ulegało pewnemu rozmyciu, rozwodnieniu, ze względu na przyjęcie zbyt odległych parametrów czasowych. Do dyskusji rzeczywiście pozostaje pytanie: Czy to ma być 6 miesięcy, czy — 9 miesięcy, czy — 12? Sądzę, że im krótszy czas zgłaszania roszczeń i krótszy czas załatwiania ich i sfinalizowania sprawy, tym korzystniej dla samej inicjatywy.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#AndrzejSielańczyk">Następna sprawa. Padały tutaj głosy, że nie jest to najistotniejsza sprawa dla milionów biednych ludzi, którzy czekają na jakąkolwiek inną działalność ze strony także Sejmu. Chcę im powiedzieć jedną rzecz. To, iż ci ludzie są biedni, to jest głównie wynik tego, że w Polsce nie tworzono kapitału przez 45 lat i teraz nie ma z czego czerpać, a reprywatyzacja jako wyjście do prywatyzacji jest szansą, ale oczywiście niepewną i jest szansą na to, że ci biedni ludzie przestaną być biedni.</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#AndrzejSielańczyk">I na koniec jeszcze tylko odpowiedź wielce czcigodnemu posłowi z KPN, który poskarżył się przed Wysoką Izbą, że trzyosobowy klub Unii Polityki Realnej jest tak aktywny, przedstawia propozycje rozwiązań ustawodawczych, że niektóre te inicjatywy znajdują uznanie w oczach Wysokiej Izby, a inicjatywy klubu KPN nie.</u>
<u xml:id="u-89.8" who="#AndrzejSielańczyk">Chciałem wyjaśnić wielce czcigodnemu panu posłowi, że rzeczywiście klub Konfederacji Polski Niepodległej uzyskał w wyborach niespełna 3,7 raza więcej głosów niż Unia Polityki Realnej, w nagrodę za co dostał 17 razy więcej mandatów. Nie jest to wina Unii Polityki Realnej, jeśli chodzi o liczebność.</u>
<u xml:id="u-89.9" who="#AndrzejSielańczyk">Natomiast co do ustawy restytucyjnej, KPN udało się uzyskać coś, co w tym Sejmie praktycznie jest niemożliwe - nie uzyskał poparcia żadnego klubu.</u>
<u xml:id="u-89.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#HenrykBąk">Przystępujemy do wysłuchania wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Marek Dąbrowski, Unia Demokratyczna. Następnym mówcą będzie pan poseł Wiesław Kaczmarek, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MarekDąbrowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Temat, który obecnie omawiamy, bardzo łatwo może budzić ogromne emocje i spory z różnych względów, a przede wszystkim dlatego, że u źródeł tego problemu leży niewątpliwie ogromna krzywda ludzka, krzywda dokonywana bądź całkowicie bezprawnie, bądź w majestacie prawa rewolucyjnego, którego też w myśl standardów cywilizacji nie można byłoby uznać za bezprawie. Nie jest to jednak jedyny rodzaj krzywd w naszej historii powojennej, tych krzywd jest bardzo wiele. A więc ci wszyscy, którzy uważają, że jeśli podnosimy argument krzywd, to należałoby na tę sprawę spojrzeć kompleksowo. Mają w tym niewątpliwie rację, tylko że wtedy dochodzimy bardzo często do dość absurdalnej sytuacji, że po prostu tych krzywd jest tak dużo, że nie ma żadnej rozsądnej możliwości, aby im sprostać, aby je zrekompensować.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#MarekDąbrowski">Drugie podejście, które dzisiaj było szczególnie widoczne czy słyszalne w czasie dyskusji, to jest próba ideologizowania tego problemu. Oczywiście można tutaj przywołać różne wartości ideologiczne, można też, tak jak pan poseł Pastuszewski, dzielić koncepcje na prawicowe i lewicowe, tylko, panie pośle, jeśli już powołuje się pan na wartości prawicowe, to niech pan nie mówi później o spekulacji, bo to akurat nie współgra z postawami, z wartościami prawicowymi. Ale wydaje mi się, że to też nie jest rozwiązanie, które nas doprowadzi do jakiegoś produktywnego i racjonalnego rozwiązania, że jest to problem, na który trzeba spojrzeć pragmatycznie i z uwzględnieniem co najmniej dwóch kwestii.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#MarekDąbrowski">Po pierwsze, należy uznać, że problem istnieje niezależnie od tego, jak każdy z nas się zapatruje na zasadność powracania do kwestii zmian własnościowych po II wojnie światowej i odwracania tych decyzji. Przyznam się, że osobiście przez długi czas byłem daleko idącym sceptykiem potrzeby wracania i akurat przeprowadzenia tej kwestii, ale niewątpliwie ten problem politycznie i społecznie istnieje. I z dzisiejszego punktu widzenia próby niedostrzeżenia go lub pominięcia w pierwszym roku naszych reform były niewątpliwie błędem. Tak trzeba to ocenić. I w tej chwili sytuacja jest taka, że jeśli nie uznamy, że ten problem istnieje, jeżeli nie będziemy próbowali go rozwiązać w sposób możliwie satysfakcjonujący różne grupy zainteresowane, to po prostu będzie to zjawisko hamujące proces prywatyzacji, wywołujące wieczne poczucie niestabilności, niepewności powrotu tej kwestii na polityczną wokandę.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#MarekDąbrowski">Po drugie, wydaje mi się, że cała regulacja powinna być skierowana nie na regulowanie krzywd, przede wszystkim dlatego, że jestem głęboko przekonany, że w ten sposób nie da się po prostu wyrównać całego rachunku krzywd, który istnieje w naszej historii. Trzeba by było raczej ustawić regulację w ten sposób, aby ustawa reprywatyzacyjna sprzyjała przyspieszeniu procesów prywatyzacyjnych, zmianie struktury własności w naszej gospodarce, a nie je hamowała.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#MarekDąbrowski">I z tego wynikają konsekwencje co do zakresu, form prywatyzacji i procedury reprywatyzacyjnej.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#MarekDąbrowski">Jeśli chodzi o zakres, to wydaje mi się, że trzeba się zgodzić z tym, że powinien on być możliwie szeroki, tzn. że w tej ustawie powinien być uwzględniony możliwie szeroki wachlarz roszczeń reprywatyzacyjnych. Przeciwnie bowiem będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem, że kolejne roszczenia będą ponownie wracały, i w tej Izbie, i dyskusjach publicznych, i będą powodowały ten ustawiczny efekt destabilizacji. Oczywiście szczegółowy zakres, lista roszczeń, które powinny być uwzględnione w ustawie reprywatyzacyjnej, musi być efektem pewnego kompromisu społecznego i politycznego. Wiele bowiem kwestii ma charakter dyskusyjny i bardzo trudno jest z punktu widzenia jakiegokolwiek rozwiązania modelowego określić tutaj czystą granicę, co się kwalifikuje do reprywatyzacji a co nie.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#MarekDąbrowski">Drugim, także istotnym elementem, poza który zakres reprywatyzacji nie może pójść, jest problem nienaruszania praw prywatnych właścicieli, w tym rolników indywidualnych, którzy nabyli mienie bądź w wyniku reformy rolnej, bądź później nabywając je w dobrej wierze. Także te interesy nie mogą być w żadnym wypadku naruszone.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#MarekDąbrowski">I to rzutuje także na kwestię następną, i chyba tutaj najbardziej kontrowersyjną, o której rozstrzygnięciu powinny decydować względy pragmatyczne, mianowicie chodzi o formę reprywatyzacji. Wiadomo, że są możliwe 3 formy: rekompensaty pieniężne, w naturze i w bonach prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-91.8" who="#MarekDąbrowski">Wiadomo, że możliwości w zakresie tych pierwszych są zerowe. Kilku posłów mówiło tutaj, dlaczego nie pozostawić regulacji z kodeksu postępowania administracyjnego. Właśnie dlatego jej nie można pozostawić, że po prostu ta droga jest niemożliwa do przyjęcia przez państwo ze względów finansowych. Można wybierać pomiędzy rozwiązaniami zwrotu w naturze i w bonach reprywatyzacyjnych, ale wydaje mi się, że tutaj nie ma czystego rozwiązania. Musi być jakaś kombinacja obu rozwiązań, w której trzeba uwzględnić zarówno to, aby tych bonów nie wyemitować zbyt wiele, żeby nie tworzyć papierów wartościowych, które nie będą miały pokrycia w realnym majątku, jak i pewną naturę obiektów, które będą przedmiotem roszczeń reprywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-91.9" who="#MarekDąbrowski">O ile osobiście skłonny byłbym się zgodzić z tym, że zwrot w naturze jest w miarę prostym i rozsądnym rozwiązaniem w wypadku aktywów nieprodukcyjnych (np. lasów, wód), o tyle w wypadku wszelkiego rodzaju obiektów gospodarczych, produkcyjnych zwrot w naturze grozi, po pierwsze, destabilizacją działania danej jednostki gospodarczej zanim zostanie stwierdzona zasadność tego roszczenia, zanim ono zostanie przeprowadzone - to nie jest proces, który będzie się zamykał w ciągu dni i tygodni, to jest proces, który będzie trwał miesiące i lata - a po drugie, będzie to totalnie wstrzymywało procesy prywatyzacji w gospodarce. Są tu bardzo niedobre doświadczenia Niemiec Wschodnich, Czecho-Słowacji, które właśnie pokazują, że zbyt daleko posunięte prawo do zwrotu w naturze hamuje procesy prywatyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-91.10" who="#MarekDąbrowski">Stąd jeśli chodzi o obiekty typu produkcyjnego, gospodarczego, to jednak podstawowym rozwiązaniem powinno być zadośćuczynienie w bonach prywatyzacyjnych, przy tym degresywne, zryczałtowane i rozłożone w czasie.</u>
<u xml:id="u-91.11" who="#MarekDąbrowski">Wreszcie sprawa procedury, także względy pragmatyczne przemawiają za specjalną procedurą administracyjną, a nie procedurą sądową, która mogłaby sparaliżować istniejący aparat sądownictwa oraz przedłużyć tę procedurę o bardzo wiele lat.</u>
<u xml:id="u-91.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Wiesław Kaczmarek, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Stanisław Sienkiewicz z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WiesławKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wysłuchując wystąpień czcigodnych przedmówców na wstępie chciałbym się podzielić pewną refleksją. Może to wynika z mojego wieku, dużej różnicy wieku pomiędzy mną a np. panem posłem Libickim, ale wydaje mi się, że spotykamy się tutaj po to, żeby rozwiązać pewien bardzo trudny problem. Nie wiem, panie pośle, pan może nie podzieli mojego sposobu myślenia, ale twierdzę, że wywoływanie demonów przeszłości wcale nie służy rozwiązaniu tego problemu, tylko po raz kolejny będzie nas antagonizować, a sprawa nie zostanie załatwiona. To dotyczy wielu osób, w znakomitej większości o wiele - jeżeli można użyć takiego nieładnego sformułowania - starszych ode mnie, które oczekują na to rozwiązanie, a my po prostu wpadamy w kolejną niepotrzebną kolizję. To jest jedna refleksja.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#WiesławKaczmarek">Druga refleksja - chciałem przypomnieć wystąpienie przedstawiciela klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, pana posła Oleksego. Starał się on podkreślić - być może tego nie słyszały kolejne osoby zabierające głos w dyskusji - że traktowanie własności jako pewnej wartości absolutnej jest chyba nadużyciem. Jeżeli przywołujemy konstrukcje i systemy prawne, które występują w demokracjach zachodnioeuropejskich, to tam równie ważnymi, a może nawet ważniejszymi, są inne zasady: zasada, która tu była przytoczona, poszanowania praw nabytych, jak też zasada, która mówi o tym, że uwzględnia się wszystkie akty normatywne, ich moc, jeżeli zostały uchwalone w zgodzie z obowiązującym prawem.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#WiesławKaczmarek">Biorąc pod uwagę te trzy zasady, które można uznać właśnie za fundamentalne, projekt, który przedstawiał pan poseł Raj, wydaje się najbliższy powszechnie uznanym rozwiązaniom.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#WiesławKaczmarek">Unikałbym też dyskusji, kto tu jest pionierem, ponieważ poza sporem jest kwestia, że projekt o reprywatyzacji był już w poprzednim Sejmie, co prawda Sejmie kontraktowym. Przed wyborami zabrakło nam odwagi, żeby podjąć decyzję w tej sprawie. Projekt ustawy właściwie był przygotowany.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#WiesławKaczmarek">Przechodząc do kwestii merytorycznych. Pierwsza zasadnicza rzecz — te dwa projekty są pewną hybrydą — zasada zwrotu majątku miesza się z myśleniem o odszkodowaniu. Być może łatwiej by się dyskutowało, gdybyśmy się zdecydowali, że jeżeli prywatyzacja, to odszkodowanie. Ta procedura już trwa dość długo. Czas ucieka. Ludzie, niestety, starzeją się, czekają na rozstrzygnięcia. Wydaje się, że najszybciej będzie, jeżeli zdecydujemy się na odszkodowania w postaci bonów prywatyzacyjnych. Dlaczego? Dlatego że zwrot w naturze jest dużym utrudnieniem — mówił o tym poseł Dąbrowski — w dwóch zasadniczych przypadkach. Dzisiaj podjęcie każdej decyzji inwestycyjnej wymaga precyzyjnego rozpoznania struktury własności. I jest to hamulec. Nikt się nie zdecyduje inwestować na obszarach wątpliwych prawnie. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#WiesławKaczmarek">Po drugie, od grudnia 1990 r. rozpoczęliśmy ileś tam procesów uwłaszczeniowych, które dotyczą przedsiębiorstw państwowych, spółdzielni czy komunalizacji gmin. Na tej podstawie, wydaje się, że bony prywatyzacyjne są metodą najszybszą, najskuteczniejszą i zamykającą szybko problem. W związku z tym pojawia się jednak kwestia, w jaki sposób umieścić te bony prywatyzacyjne w obrocie papierami wartościowymi, bo one będą miały taki charakter. Tego obydwa projekty nie traktują dość jednoznacznie.</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#WiesławKaczmarek">Trzecia wątpliwość, która się pojawia, i która jest, myślę, niedoceniana - jeżeli mówimy zimno i w sposób racjonalny o tym problemie, to również trzeba powiedzieć o tym, że kiedy następowała nacjonalizacja, to nie czarujmy się, Wysoki Sejmie, że dotyczyła ona wyłącznie przedsiębiorstw o znakomitej kondycji ekonomicznej. Nacjonalizowane były również przedsiębiorstwa, które były po prostu zadłużone. Dzisiaj pojawi się problem, czy długi przedsiębiorstw poprzednio przejętych przez państwo podlegają też pewnej wycenie. Wydaje mi się też, że zasada, którą zaproponowano w druku nr 213, że całe zadłużenie zwracanych dób przejmuje na siebie skarb państwa, jest trochę ekonomicznie uzasadniona.</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#WiesławKaczmarek">Kolejna kwestia, która, myślę, jest dość zlekceważona w obu projektach, a to też trzeba powiedzieć jasno i otwarcie, to koszt prywatyzacji. W druku nr 213 jest dość lekceważący zapis mówiący, że reprywatyzacja sprowadza się właściwie tylko do kosztów utrzymania trzech urzędników w województwie. To chyba tak nie jest, bo w końcu emisja bonów, tworzenie tego funduszu, wyceny, postępowania procesowe to są określone koszty. To kosztuje i te koszty ponosi skarb państwa.</u>
<u xml:id="u-93.8" who="#WiesławKaczmarek">Można by szukać, może to być obrazoburcze dla wielu, takiego rozwiązania, które byłoby złotym środkiem. W końcu nie jesteśmy dzisiaj w takiej luksusowej sytuacji, żeby liczyć, że państwo przejmie wszystkie koszty postępowania reprywatyzacyjnego. Może - nieśmiało proponuję - część tych kosztów przejęłyby na siebie osoby, które zwracają się z prośbą o odszkodowanie. Mówię część. Trzeba szukać jakichś zdroworozsądkowych propozycji.</u>
<u xml:id="u-93.9" who="#WiesławKaczmarek">I rzecz ostatnia. Te dwa projekty poszły trochę dalej niż prace w poprzedniej kadencji: postępowaniami reprywatyzacyjnymi mają być objęte osoby prawne, zwłaszcza spółki prawa handlowego. Wydaje mi się, że tu nie ma takiej prostej konstrukcji. Nie jestem prawnikiem, ale odnoszę wrażenie jak gdyby prostego przekazania świadczeń odszkodowawczych czy reprywatyzacyjnych udziałowcom spółek z o.o. czy akcjonariuszom spółek akcyjnych, które powiedzmy przez 50 lat nie prowadzą działalności i formalnie są to jeszcze istniejące byty prawne. To kolejny zabieg proceduralny, chyba sprowadzający się do likwidacji czy upadłości tych spółek, a więc wyceny dzisiaj, po 50-ciu latach, ich wartości, udziałów czy akcji. Kolejny koszt i kolejna trudna procedura, to musiałoby być przedmiotem wnikliwej analizy.</u>
<u xml:id="u-93.10" who="#WiesławKaczmarek">Oczywiście jest jeszcze ileś tam spraw szczegółowych, np. nieuwzględnianie w tych propozycjach uspołecznienia majątku Polskiego Czerwonego Krzyża. To też trzeba by wprowadzić, bo z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia i otrzymałem pismo, że Polski Czerwony Krzyż chciałby również odzyskać część swojego majątku.</u>
<u xml:id="u-93.11" who="#WiesławKaczmarek">Nie można, moim zdaniem, tych dwóch projektów - już chciałbym skończyć - traktować równoważnie. Są one konkurencyjne w swojej filozofii. Uważam, że właśnie projekt zawarty w druku nr 269-A, a więc pewna kontynuacja propozycji Sejmu poprzedniej kadencji, jest dzisiaj ze względu na stan i czas, który nam ucieka, jedyną możliwą propozycją do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Stanisław Sienkiewicz z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Jerzy Jaskiernia z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#StanisławSienkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Zagadnienia reprywatyzacji w świetle obecnej sytuacji społeczno-politycznej kraju są tematem stricte politycznym.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#StanisławSienkiewicz">Niemniej jednak poselskie projekty reprywatyzacji skłaniają mnie do zabrania głosu w sprawach merytorycznych dotyczących kontrowersyjnych w naszym społeczeństwie zagadnień związanych z reprywatyzacją.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#StanisławSienkiewicz">Wyrażam ubolewanie z tego powodu, że przedmiotem tej łącznej debaty nad poselskimi projektami reprywatyzacji nie jest również przedłożenie rządowe, które według obietnic premiera Olszewskiego, miało dotrzeć do Sejmu w marcu.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#StanisławSienkiewicz">Chciałbym zatrzymać się dłużej i zwrócić uwagę pań posłanek i posłów na problem reprywatyzacji w rolnictwie. Poselski projekt reprywatyzacji zawarty w druku nr 213 jest projektem wysoce nierealnym w tej kwestii, np. zapisy w rozdz. 5 art. 20 ust. 2 i w rozdz. 7 art. 34 praktycznie uniemożliwiają działanie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, powołanej ustawą z 19 października ub r. Praktycznie uniemożliwiają działanie tej agencji, której jedynym zadaniem jest sprywatyzowanie państwowych gospodarstw rolnych. Art. 20 ust. 2 mówi, że podmiotem zobowiązanym do wydania nieruchomości zamiennej jest podmiot, w którego władaniu znajduje się nieruchomość zamienna, art. 34 zabrania z kolei obrotu mieniem do czasu rozpatrzenia wniosku o reprywatyzację.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#StanisławSienkiewicz">W związku z tym agencja nie powinna być zainteresowana przejęciem do swoich zasobów nieruchomości rolnych, co do których występują roszczenia udokumentowane lub nieudokumentowane. Dodać należy, że Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa już działa, a reprywatyzacja jest dopiero przedmiotem debaty sejmowej.</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#StanisławSienkiewicz">Pobożnym życzeniem wnioskodawców projektu ustawy o reprywatyzacji zawartym w druku nr 213 jest stwierdzenie znajdujące się w uzasadnieniu tego projektu, że pełna reprywatyzacja nie przyniesie żadnych ujemnych skutków w budżecie kraju, lecz tylko zmniejszy dominującą pozycję kapitału państwowego. Skarb państwa, w myśl tego projektu, byłby pozbawiony wpłat z tytułu podatków od spadków, darowizn oraz podatku dochodowego. Trzeba byłoby pokryć koszty opracowań prawno-geodezyjnych tych nieruchomości, opłaty sądowe i administracyjne.</u>
<u xml:id="u-95.6" who="#StanisławSienkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W poselskim projekcie reprywatyzacji (druk nr 213) nie wskazuje się również źródeł finansowania roszczeń z tytułu utraty mienia na terenach nie wchodzących w skład terytorium Rzeczypospolitej. Zabezpieczenie pokrycia tych roszczeń w postaci bonów kapitałowych obciążyłoby społeczeństwo, co w obecnej sytuacji uznać należy za trudne do zaakceptowania. Być może należy zwrócić się do Wspólnoty Niepodległych Państw, powstałej z b. Związku Radzieckiego, o rekompensatę za pozostawione mienie. Pamiętamy, iż takie sprawy miały miejsce, ale odwrotnie - po prostu rząd polski zrzekł się należnych Polsce reparacji.</u>
<u xml:id="u-95.7" who="#StanisławSienkiewicz">Zamienne zabezpieczenie roszczeń odnośnie do nieruchomości rolnych nie wydaje się do końca realne. Stwierdzenie, że ta sprawa dotyczyłaby ok. 5% majątku rolnego kraju uważam za nieprawdziwe. Są na to dowody. Ponadto w projekcie nie porusza się społecznego aspektu sprawy, jakim jest rzesza ok. 500 tys. byłych i aktualnych pracowników uspołecznionego rolnictwa, a wraz z członkami rodzin jest to ponad 2 mln ludzi. Rekompensowanie strat materialnych jednych nie może odbywać się z krzywdą innych.</u>
<u xml:id="u-95.8" who="#StanisławSienkiewicz">Moim zdaniem, projekt z druku nr 213 należy odrzucić bez odsyłania go do odpowiednich komisji, gdyż nie powinien zostać zaakceptowany.</u>
<u xml:id="u-95.9" who="#StanisławSienkiewicz">Wysoki Sejmie, natomiast poselski projekt reprywatyzacji, zawarty w druku nr 269-A, jest godny zastanowienia i rozpatrzenia przez Komisję Przekształceń Własnościowych i Komisję Ustawodawczą jednocześnie z projektem rządowym, który, mam nadzieję, do Sejmu wpłynie. Uważam, iż głównym uwarunkowaniem uchwalenia ustawy o reprywatyzacji jest społeczna akceptacja i jasne przedstawienie przyszłych procesów reprywatyzacyjnych i procesów prywatyzacyjnych dotyczących sektora państwowego gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-95.10" who="#StanisławSienkiewicz">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Krótka refleksja na temat zakresu reprywatyzacji. W art. 1 ust. 4 projektu z druku nr 213 i w art. 2 ust. 2 projektu z druku nr 269-A mówi się o zwrocie prywatnego majątku przejętego przez skarb państwa z mocy ustawy z 3 stycznia 1946 r. o nacjonalizacji przemysłu. Przejęte firmy były niejednokrotnie zadłużone lub zdewastowane przez działania wojenne, niezależne od stron występujących w tym procesie. W projektach poselskich wymaga się ich zwrotu bez uwzględniania poniesionych nakładów, co jest nie do zaakceptowania. Przejęte przez państwo obszarnicze gospodarstwa rolne były niejednokrotnie zadłużone do 90% ich wartości, a w myśl projektu mają być zwrócone bez tych obciążeń.</u>
<u xml:id="u-95.11" who="#StanisławSienkiewicz">W art. 1 ust. 11 z druku nr 213 i w art. 2 ust. 8 z druku nr 269-A mówi się o zwrocie gruntów pokrytych wodami jezior i innych zbiorników wodnych, przejętych na własność państwa na podstawie ustawy Prawo wodne z dnia 20 marca 1962 r. Zwrot tych gruntów w ramach reprywatyzacji nie jest tak kontrowersyjny, jak przykłady przedstawione przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-95.12" who="#StanisławSienkiewicz">Wysoki Sejmie! Generalnie uważam, iż należy zwrócić ten majątek, który był odebrany z pogwałceniem obowiązujących wtedy przepisów oraz znaleźć źródła sfinansowania rekompensat za mienie pozostawione poza granicami Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-95.13" who="#StanisławSienkiewicz">I jeszcze ostatnia uwaga. Panie posłanki i panowie posłowie, skalę roszczeń reprywatyzacyjnych można poznać korzystając z opracowania przygotowanego przez Departament Reprywatyzacji Ministerstwa Przekształceń Własnościowych w kwietniu tego roku.</u>
<u xml:id="u-95.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Jerzy Jaskiernia z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Henryk Siedlecki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W obecnej debacie podejmujemy jeden z kluczowych, ważkich społecznie problemów - kontrowersyjnych, ale jednocześnie zasługujących na legislacyjne rozwiązanie. Przeprowadziłem szeroką konsultację tych projektów w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim, który reprezentuję, i biorąc pod uwagę dwa projekty, jakie są przedłożone Wysokiej Izbie, chcę się opowiedzieć za projektem z druku nr 269-A, ponieważ - jak to zresztą potwierdziła dotychczasowa dyskusja - jest on chyba pełniejszy, bardziej kompleksowy, bardziej realny i tworzy lepszą podstawę do prowadzenia dalszej dyskusji w komisjach sejmowych. Szczegółowe uwagi przekażę komisjom sejmowym, chcę natomiast zatrzymać uwagę Wysokiej Izby na trzech zagadnieniach.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#JerzyJaskiernia">Pierwsza kwestia - nawiązuję do wypowiedzi jednego z przedmówców - chcę wyraźnie podkreślić, że dla mnie fakt, iż pan premier Olszewski nie wywiązał się z zapowiedzi, że w marcu przedstawi projekt, ma nie tyle wymiar polityczny - jesteśmy w okresie przesilenia rządowego i być może nie czas na to, aby rozliczać: kto, co, kiedy miał zrobić i dlaczego nie zrobił - dla mnie to zagadnienie ma znacznie szersze znaczenie. Otóż z jednej strony bardzo się należy cieszyć, iż nasi koledzy posłowie wykazali inicjatywę w odniesieniu do tych dwóch problemów, że mamy dwa projekty, ale z drugiej strony, Wysoka Izbo, jest to zagadnienie bardzo kompleksowe, które wymaga zanalizowania przez Radę Ministrów, które dotyka niezwykle trudnych, złożonych zagadnień, co do konsekwencji których nie bardzo mamy nawet wyobrażenie, a co dopiero pewien jasny obraz.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#JerzyJaskiernia">Kwestia roszczeń. Przecież, jeśli nawet są to inicjatywy poselskie, to ze strony rządu powinniśmy usłyszeć autorytatywne oświadczenie o jakie roszczenia chodzi, jaka jest ich wielkość potencjalna, kto będzie je płacił i z jakich źródeł. Być może - z budżetu państwa. Jeśli tak, należałoby to wyraźnie wskazać. Czy jest szansa, abyśmy w układzie międzynarodowym odzyskali część wartości finansowych, które tu mogą wchodzić w grę? Czy są prowadzone jakieś negocjacje międzynarodowe? Od trzech lat przecież mówi się, iż wiele tego typu problemów jest podejmowanych w stosunkach międzynarodowych. Jakie są wyniki tych negocjacji? Na co możemy liczyć? Przecież ta ustawa będzie zawieszona w próżni, jeżeli nie postawimy sobie pytania o jej koszt; o jej koszt w sensie roszczeń indywidualnych, ale również o jej koszt w sensie zobowiązań administracji państwowej, skarbu państwa, kosztów obsługi administracyjnej i innych z tym związanych.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#JerzyJaskiernia">Dlatego też, jeśli w dniu dzisiejszym nie będzie takiej szansy, wnioskowałbym, aby przedstawiciele rządu, niezależnie od faktu, że jest to projekt poselski, zaprezentowali stanowisko rządu w tej kwestii: czy rząd pracował nad projektem, czy ma jakiś projekt w zanadrzu, jaki jest stosunek do tego projektu, jeśli chcemy, by ta sprawa została w sposób właściwy potraktowana.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#JerzyJaskiernia">Kwestia druga. Wydaje się, iż w projekcie dotyka się niezwykle złożonej materii z pogranicza prawa cywilnego i innych działów prawa. Nie przewiduje się tutaj żadnych zmian w innych ustawach. Tymczasem wiele zagadnień, jak się wydaje, będzie się kwalifikowało do zmian zarówno ustawowych, jak i zmian w postaci aktów prawnych o randze ustawowej - myślę o rozporządzeniach Rady Ministrów, o rozporządzeniach poszczególnych ministrów. I dlatego też wydaje się, że dla skuteczności wdrożenia przyszłej ustawy będzie niezwykle istotne, aby w momencie jej wejścia w życie te dodatkowe akty prawne zostały przyjęte przez Sejm, bądź treść przygotowywanych rozporządzeń była znana. W kilku wypadkach projekty przewidują delegacje do wydania rozporządzeń. Nakładają je na organy administracji państwowej, nie znamy stanowiska ani Rady Ministrów, ani poszczególnych ministrów w tej kwestii. Jest rzeczą niezwykle ważną, aby Sejm i komisje w momencie przyjmowania ustaw znały przynajmniej kierunkową treść tych rozporządzeń, ponieważ wiele zagadnień rozstrzyganych w tym projekcie będzie uwarunkowane szczegółowymi rozwiązaniami prawnymi, które będą w takich aktach regulowane.</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#JerzyJaskiernia">I wreszcie trzecia kwestia, być może szczegółowa, ale w dyskusji, którą prowadziłem z moimi wyborcami, wypłynęła. Sygnalizowali oni, że trzeba sprawdzić, czy przedmioty, które mogą stać się w procesie reprywatyzacji podstawą roszczeń, nie były zadłużone hipotecznie przed II wojną światową. Sygnalizuje się bowiem, że wielokrotnie te budynki, te obiekty, te wartości były zadłużone hipotecznie i że zanim podejmie się proces reprywatyzacji, należałoby to ustalić, dokonać odpowiedniej rewaloryzacji, aby z dokonywania słusznego zwrotu należnych świadczeń, należnych wartości, dóbr, nie wpaść w skrajność, kiedy komuś przyzna się wartości nie zasłużone, gdyby się okazało, że było to zadłużenie ponad wartość majątku, który tutaj wchodzi w rachubę.</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#JerzyJaskiernia">Dlatego też, Wysoka Izbo, chciałbym wypowiedzieć się za tym, aby pracować dalej w szczególności nad projektem zawartym w druku nr 269-A, aby zwrócić się do wybitnych ekspertów z zakresu prawa cywilnego, administracyjnego o określenie skutków potencjalnej ustawy, nad którą dyskutujemy, dla innych ustaw, w szczególności dla rozwiązań kodeksowych z punktu widzenia koniecznych zmian kompleksowych. Ponadto zwracam się z wnioskiem, aby Rada Ministrów określiła skutki finansowe i administracyjno-prawne tej ustawy i przedstawiła je Sejmowi po to, żebyśmy mogli podjąć dojrzałą decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Henryk Siedlecki z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Henryk Strzelecki z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#HenrykSiedlecki">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Po zapoznaniu się z omawianymi projektami ustawy o reprywatyzacji i zadośćuczynieniu za mienie przejęte przez państwo po 1944 r. ciśnie się pytanie, szczególnie do twórców projektu ustawy - druk nr 213 - przedstawionego przez pana posła Pruchno-Wróblewskiego: czy ich zdaniem w XX wieku miało miejsce zdarzenie pod nazwą: II wojna światowa, czy też nie, i czy należy ten fakt uwzględnić? Czy ogrom zniszczeń, spustoszeń i krzywd milionów Polaków, całego narodu, utworzenie nowego ładu terytorialnego, bez praktycznego wpływu Polski na ten ład, ma znaczenie, czy też nie?</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#HenrykSiedlecki">Otóż moim zdaniem potraktowanie faktu II wojny światowej, szczególnie właśnie w projekcie zawartym w druku nr 213, epizodycznie i wybiórczo de facto z założenia dyskwalifikuje ten projekt.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#HenrykSiedlecki">W uzasadnieniu do projektów ustaw wiele się mówi o krzywdzie i jej naprawieniu, o restytucji prawa. Rodzi się pytanie, czy te krzywdy w sposób sprawiedliwy są w ogóle do naprawienia. Mówiąc o sprawiedliwym naprawieniu krzywd mam bowiem na myśli ogół obywateli, bo to nieprawda, że krzywdę ponieśli tylko byli właściciele. Szeroko pojęte skutki wojny dotknęły, co prawda w różnym stopniu, znaczną część narodu. Mam tu na myśli również okres powojenny. Robotnik pracujący za niepełną opłatę za pracę był też pokrzywdzony. Cała klasa chłopska poniosła ogromne koszty w odtworzeniu majątku narodowego. Czy wreszcie ludzie wpłacający na mieszkania w latach siedemdziesiątych sumy o równowartości na przykład samochodu, dzisiaj otrzymujący pieniądze nie wystarczające na kupno roweru, zostali pokrzywdzeni czy nie? To tylko niektóre przykłady krzywd. Dlatego wybiórcze potraktowanie krzywd obywateli i próby ich naprawienia też dyskwalifikuje, w moim przekonaniu, projekty ustaw.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#HenrykSiedlecki">W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że proponuje się naprawienie krzywd części pokrzywdzonej przez innych pokrzywdzonych, oraz, w pewnym zakresie, realizację opóźnionych reparacji wojennych nie przez tych, co tę wojnę wywołali, ale przez tych, co przez tę wojnę zostali dotknięci.</u>
<u xml:id="u-99.4" who="#HenrykSiedlecki">Używano z tej trybuny argumentacji - mówił o tym poseł Pruchno-Wróblewski, nieobecny, szkoda - że społeczeństwo oczekuje na tę ustawę, na jej uchwalenie, że jest to wręcz powszechne żądanie. Chciałbym, żeby pan poseł pojechał do pierwszego z brzegu zakładu pracy, zapoznał się ze zdaniem na ten temat robotników, chłopów, ludzi pracy najemnej, a więc właściwie grup społecznych, dzięki walce których między innymi możemy o tym w ogóle mówić w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-99.5" who="#HenrykSiedlecki">Co do podkreślenia przez autorów projektu, że dekret o reformie rolnej uznaje się za nienaruszalny, pragnę przypomnieć, że chłopom nikt nic nie dał, w tym również ziemi, za darmo. Wszyscy poza osadnikami wojskowymi za ziemię nadaną musieli zapłacić, i to wcale nie małe sumy.</u>
<u xml:id="u-99.6" who="#HenrykSiedlecki">Opowiadam się za reprywatyzacją i zadośćuczynieniem, które uwzględniać winny realia wynikłe dla Polski w wyniku II wojny światowej, że ustawą, która obejmować będzie przypadki, gdzie naruszono obowiązujący ówczesny porządek prawny, oraz uwzględniać będzie interes ogółu obywateli poprzez bezpłatny, powszechny udział w określonej części prywatyzowanego majątku narodowego, przy uwzględnieniu oczywiście możliwości państwa w tym zakresie. Ponieważ oba projekty ustaw nie przewidują takich rozwiązań, wnoszę o ich oddalenie.</u>
<u xml:id="u-99.7" who="#HenrykSiedlecki">Kończąc, pragnę wyrazić opinię, że w imię sprawiedliwości, o której tyle mówił tu pan poseł Pruchno-Wróblewski, przy obecnej destabilizacji politycznej, bezrobociu, tragicznej sytuacji gospodarczej państwa, coraz powszechniejszej biedzie znacznej części społeczeństwa, uchwalenie ustawy o reprywatyzacji i zadośćuczynieniu bez uwzględnienia krzywd ogółu obywateli - właśnie w imię tej sprawiedliwości - spowodować może, że miejscem ustalenia praw w tym zakresie może stać się ulica.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Henryk Strzelecki z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Edmund Krasowski, nie zrzeszony.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#HenrykBąk">Pana posła Strzeleckiego nie ma.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#HenrykBąk">Proszę pana posła Edmunda Krasowskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#EdmundKrasowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekty ustaw reprywatyzacyjnych, nad którymi dzisiaj dyskutujemy, niosą w sobie olbrzymi ładunek emocjonalny. Próbujemy dzisiaj naprawić krzywdy i nieszczęścia, jakie stały się udziałem tysięcy naszych rodaków w następstwie przejęcia władzy w Polsce przez komunistów.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#EdmundKrasowski">W swoim wystąpieniu chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby na jeden z aspektów, moim zdaniem bardzo istotny, który powinien znaleźć jednoznaczne rozwiązanie w ustawie o reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#EdmundKrasowski">Pozwólcie państwo, że w tym momencie zacytuję fragment listu pani Anny Ulatowskiej z województwa elbląskiego: „W 1949 r. w okresie nasilonych represji stalinowskich i walki z kułakami, do których zostałam zaliczona, na skutek bezprawnego działania władz komunistycznych zagrabiono mi gospodarstwo rolne z całym inwentarzem i wszelkim dobytkiem i tylko z torbą wraz z rodziną zostałam wysiedlona do innego województwa. Gospodarstwo moje zostało przejęte przez jedną ze spółdzielni rolniczych w województwie ostrołęckim. W 1989 r. wystąpiłam do władz o zwrot zagarniętego gospodarstwa. Przy dobrej woli władz mogłabym swoje gospodarstwo otrzymać w całości, bez strat i kosztów skarbu państwa. Władze, pomimo że przyznały, iż gospodarstwo zostało zagrabione bezprawnie, nie wykazały odrobiny dobrej woli. Kazały czekać, gdyż jak to określiły, sprawa ma być kompleksowo rozwiązana przez ustawę reprywatyzacyjną. Przez trzy lata nie mogę doczekać się ani ustawy, ani zwrotu gospodarstwa. W tym czasie spółdzielnia produkcyjna ratując się przed bankructwem sprzedała moją ziemię za grosze różnym spekulantom ze starej nomenklatury, którzy nie uprawiają zakupionej ziemi. Nie utrzymują się z rolnictwa, a ziemię kupili, jak to wyjaśniają, ażeby „zawiesić bezpiecznie pieniądze”. Budynki zostały rozebrane całkowicie, a teraz niszczą resztę. Rozbierają fundamenty, płoty. Wycinają drzewa — pozostaje pustynia”.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#EdmundKrasowski">Wysoka Izbo! Zacytowałem ten fragment listu, dramatyczny, jak mogliście państwo zauważyć, gdyż dotyczy on sytuacji, kiedy zawłaszczone przez władze komunistyczne gospodarstwo zostało odsprzedane osobom trzecim. Stwarza to olbrzymie komplikacje prawne przy wyrównaniu krzywd prawowitym właścicielom. Takich przypadków jest wiele.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#EdmundKrasowski">Odpowiednie propozycje szczegółowych rozwiązań prawnych, które pozwolą na zadośćuczynienie pokrzywdzonym tego typu działaniami przekażę do komisji sejmowej rozpatrującej projekty ustaw o reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Czesław Nowak, Porozumienie Centrum. Następnym mówcą będzie pan poseł Waldemar Modzelewski, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#CzesławNowak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W marcu bieżącego roku z Biura Interwencji Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” otrzymałem kopię listu pani Anny Moszczyńskiej z Helu, która od paru lat bezskutecznie stara się o zwrot wędzarni upaństwowionej w maju 1950 r. Wędzarnia była przed wojną własnością jej rodziców. Pani Moszczyńska ma dziś 76 lat, jej mąż zginął na ORP „Orkan” w 1942 r. Pisze ona tak o swojej sprawie: „Na nowo odżyła moja nadzieja na odzyskanie bezprawnie zabranej mi przez stalinowców wędzarni. Patrzę na nią przez cały czas, stoi obok mojego budynku, i płaczę, widząc, jak niszczeje dorobek życia moich rodziców, a następnie mój warsztat pracy i źródło utrzymania rodziny. Dotychczasowe działania na niewiele się zdały. Mieszkam razem z siostrą, także schorowaną, starą kobietą. Obie jesteśmy emerytkami o niskich emeryturach. Chcę dożyć chwili, kiedy odzyskam moją wędzarnię. Urzęduje tam centrala rybna, a ja żyję w skromności. Jeszcze raz proszę o interwencję, niech dożyję chwili, kiedy ją odzyskam”.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#CzesławNowak">Ileż krzywdy wyrządzono tym kobietom, zabierając im przecież niewielką własność. Jeszcze jesienią 1989 r. zgłosił się do mnie starszy pan, któremu w latach stalinowskich zabrano cały jego majątek, to jest urządzenie rozlewni wód gazowanych. Zgłosił się także syn rolnika, który starał się odebrać w centrum Polski gospodarstwo ojca o powierzchni kilkunastu hektarów. Znam rodzinę zasłużonego dla polskości Pomorza właściciela ziemskiego, którego w 1945 r. aresztowano i wywieziono do Związku Radzieckiego, gdzie zginął, a jego majątek rozparcelowano. Wielu ludziom w tamtym czasie zabrano młyny, apteki, piekarnie, gospodarstwa rolne o mniejszej powierzchni. Każdy z siedzących tu posłów mógłby przytoczyć wiele przykładów ze swojego terenu. Te oczywiste niesprawiedliwości z ostatnich kilkudziesięciu lat trzeba naprawić. Wielu ludzi słuchając nas, będzie pytać: Jak głęboko będzie sięgać reprywatyzacja, czego będzie dotyczyć i jak długo trwać?</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#CzesławNowak">Uważam, że oba projekty powinny być omówione szczegółowo w środkach masowego przekazu. Jest dla mnie sprawą oczywistą, że reprywatyzacją musi być objęte mienie komunalne. Już bowiem teraz zdarzają się przypadki, że gminy nie honorują uprawnień kombatanckich, to jest zniżek przy wykupie mieszkań komunalnych. W gminach twierdzi się, że uprawnienia kombatanckie są honorowane tylko przy wykupie mieszkań stanowiących własność skarbu państwa. Podobnie postępuje się w niektórych gminach w stosunku do osób, które już nabyły prawo do działki budowlanej za mienie zabużańskie.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#CzesławNowak">Reprywatyzacja powinna być przeprowadzana w miarę szybko, aby oczyścić przedpole dla prywatyzacji. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że zbyt daleko idąca reprywatyzacja może być powodem niepokojów społecznych. Jak bardzo powikłane są to sprawy, świadczą chociażby zatargi w samej Warszawie na tle gruntów warszawskich. Reprywatyzacja to także problem dla tych, którzy nie utracili majątku, lecz stracili siły i zdrowie, pracując za grosze w państwowej instytucji czy zakładzie pracy. Jak dziś wytłumaczyć emerytom, że Polski nie stać obecnie na wyższy standard ich życia? A przecież to oni odbudowali kraj ze zniszczeń wojennych, budowali fabryki, drogi, mosty itp. Wielu z nich walczyło podczas wojny bądź było prześladowanych po wojnie. Dziś u schyłku życia wegetują na skraju ubóstwa.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#CzesławNowak">Prawo do własności jest fundamentalnym prawem cywilizowanych społeczeństw. Prawo to naruszył system stalinowski. Wyrządzone krzywdy powinny być naprawione. Czy jednak stać nasz kraj, aby naprawić je wszystkie do końca? Czy naprawienie jednej krzywdy nie odbędzie się z krzywdą dla innych? Trzeba te sprawy rozwiązywać, bacząc jednak, by nie przekroczyć przyzwolenia społecznego.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#CzesławNowak">Zgadzam się z panem posłem Syryjczykiem, że ustawa powinna być wykonywalna, a wszystkie wnioski wnikliwie rozpatrzone. Są takie przypadki również na terenie Gdańska, o których pan poseł mówił. Zgadzam się także z panem posłem Oleksym, że należy zrewaloryzować wkłady mieszkaniowe. Ci, którzy latami składali swoje oszczędności na wkład mieszkaniowy, upomną się bardzo szybko o urealnienie wartości swoich wkładów. Z tym należy się liczyć.</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#CzesławNowak">Popieram wniosek mojego klubu o przekazanie obu projektów do dalszych prac w komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Waldemar Modzelewski ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Maciej Srebro również ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#HenrykBąk">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#WaldemarModzelewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Słusznie uważa się, że smutne dziedzictwo komunizmu jeszcze bardzo długo będzie towarzyszyć nam w dziele budowania nowoczesnego państwa polskiego. Spuścizna minionych czterdziestu lat obecna jest w tak wielu dziedzinach naszego życia, iż z prawdziwą radością przywitać należy inicjatywy zmierzające do jej eliminacji. Bez wątpienia oba projekty, które przychodzi nam dzisiaj rozpatrywać, są przykładem mniej lub bardziej udanych prób wyeliminowania pozostałości ustroju socjalistycznego z naszego życia. Obok bowiem działań zmierzających do zniewolenia politycznego narodu jednym z ważniejszych celów władzy komunistycznej było pozbawienie społeczeństwa wolności ekonomicznej, czego dokonywano przez łamanie tak istotnego prawa każdego człowieka, jakim jest prawo do własności. Działania te jeszcze dziś są obecne w pamięci społecznej i są często trudną do pokonania barierą psychologiczną przy podejmowaniu jakiejkolwiek działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#WaldemarModzelewski">Nie chcąc się tutaj zajmować kwestiami szczegółowymi, zawartymi w obu projektach, na co, jak sądzę, przyjdzie czas później, chciałbym się skoncentrować na sprawach związanych z art. 3 i art. 14 projektu zgłoszonego przez panów posłów z KLD oraz art. 10 pkt 2 projektu zgłoszonego przez grupę posłów reprezentowaną przez pana posła Pruchno-Wróblewskiego. Dotyczą one reprywatyzacji w formie rekompensaty ryczałtowej mienia nieruchomego pozostawionego na terenach nie wchodzących w skład obecnej Rzeczypospolitej. Jak rozumiem treść tych artykułów, ciężar finansowy reprywatyzacji ma ponieść skarb państwa polskiego. Mam w tym względzie kilka wątpliwości. Nie negując oczywiście konieczności reprywatyzacji także i mienia pozostającego obecnie poza granicami Polski, co, nawiasem mówiąc, wydaje mi się z różnych przyczyn szczególnie uzasadnione, chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby na fakt, że nie ma żadnego powodu, by III Rzeczpospolita i jej obywatele obciążani byli skutkami zbrodniczego paktu Ribbentrop-Mołotow. Przecież dla każdego, kto choć odrobinę zna historię ojczystą, jest jasne, że taki, a nie inny kształt dzisiejszych granic wschodnich Rzeczypospolitej jest wynikiem agresji Związku Sowieckiego na Polskę. Polaków ze wschodu nikt nie pytał przecież o to, czy chcą pozostać w granicach Polski czy nie. Dlaczego więc dziś, gdy zarówno Polska, jak i powstałe na jej dawnych terytoriach państwa postsowieckie: Litwa, Białoruś, Ukraina oficjalnie uznają pakt Ribbentrop-Mołotow za nieważny, finansowe jego skutki miałoby ponieść państwo polskie, które i tak w jego wyniku ucierpiało najbardziej? Nie oznacza to oczywiście, że władze Rzeczypospolitej powinny zignorować niesprawiedliwość, jaką dotknięci zostali Polacy, właściciele nieruchomości na kresach. Wprost przeciwnie, powinniśmy się domagać zadośćuczynienia finansowego dla poszkodowanych, jednak nie od nas samych, lecz od beneficjantów dzisiejszego terytorialnego stanu rzeczy, a więc Litwy, Białorusi, Ukrainy. Nie należy także zapominać o obywatelach II Rzeczypospolitej zamieszkujących obecnie na obszarach będących w posiadaniu tych państw. Chodzi o to, by w zaczynających się tam, jak na Litwie, procesach reprywatyzacyjnych nie byli oni pokrzywdzeni. Jak wiemy, niebezpieczeństwo takie istnieje. Należy przy tym domagać się od rządów tych krajów, które przejęły tereny wschodnie II Rzeczypospolitej, by zapewniły one chętnym, tam gdzie to możliwe, nie tylko ekwiwalent finansowy, ale także ewentualnie fizyczne odzyskanie zagrabionej własności. Moim zdaniem tylko w wypadku, gdyby rokowania odnośnie do tych spraw z rządami Ukrainy, Łotwy, Białorusi nie przyniosły rezultatu, powinniśmy przejąć na siebie ciężar reprywatyzacji. W imię sprawiedliwości należałoby przynajmniej spróbować.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Maciej Srebro ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Następnie zabierze głos pan poseł Adam Łukomski również z ZChN.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#MaciejSrebro">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że dzisiejsza dyskusja — mimo nieobecności tak wielu osób na sali — jest bardzo ważna. Śmiem twierdzić, że jest to dyskusja quasi-konstytucyjna. Ma ona fundamentalne znaczenie dla przyszłego ustroju politycznego, społecznego w Polsce, albowiem własność jest elementem najbardziej rzeczywistym, jednym z najważniejszym gwarantów wolności. Powrót do własności ludzi wywłaszczonych jest rzeczywistym przywróceniem wolności. I w tym momencie nie sposób nie odnieść się do argumentów, które padały w wystąpieniu pana posła Oleksego, dlatego że to właśnie on zideologizował problem. Kiedy słuchałem tego wystąpienia, miałem wrażenie, że słucham wypowiedzi z lat siedemdziesiątych, a kiedy padło stwierdzenie o fabrykantach i dziedzicach, że słucham wypowiedzi z wczesnych lat pięćdziesiątych.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#MaciejSrebro"> I nie jest prawdą, że abstrakcyjna przeszłość, ale niestety obecne poglądy przedstawicieli Sojuszu Lewicy Demokratycznej budzą najgłębszy sprzeciw. Chciałbym też przypomnieć, że legitymacją do obecności w życiu publicznym nie są, wbrew pozorom, tylko i wyłącznie wybory, ale przede wszystkim wierność prawdzie. A niestety z prawdą pan poseł Oleksy rozminął się kilka razy, ponieważ nie ma mowy w żadnym z projektów, a w szczególności w projekcie zawartym w druku nr 213, który darzę największą atencją, nie ma mowy o odbieraniu ziemi osobom, które uzyskały tę ziemię w wyniku reformy rolnej. Chciałbym to bardzo mocno i wyraźnie podkreślić. Nie ma również mowy o oddawaniu czy zwrocie pieniędzy, jako ewentualnego ekwiwalentu za własność. To jest nieprawda. I myślę, że jeszcze raz warto uświadomić to wszystkim ludziom, którzy tego słuchają, ponieważ może to być wykorzystywane politycznie w procesie reprywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#MaciejSrebro">Zgadzam się również z tym, że własność nie jest minimum absolutnym. Oczywiście własność musi pośrednio służyć nie tylko właścicielowi, ale również społeczeństwu. Nie należy tego jednak rozumieć w tym sensie, że jest to ochrona praw posiadaczy, zabezpieczenie posiadaczy w złej wierze, bardzo często w wyniku nieuczciwych machinacji i powiązań nomenklaturowo-bankowych. Chodzi w tym momencie o zasady, chodzi o to, że to co zabrane, należy albo wynagrodzić, albo zwrócić.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#MaciejSrebro">Argument obciążenia budżetu również nie wytrzymuje krytyki. W konsekwencji - i to jest oczywiste - ten budżet zostanie odciążony. Oczywiście w samym projekcie jest wiele spraw budzących wątpliwości. Nie chcę się do tego odnosić, będzie na to czas w trakcie obrad komisji. Szczególnie tryb administracyjny czy sądowy nie jest - i to też trzeba sobie wyraźnie powiedzieć - rozwiązaniem idealnym. Chodzi o to, aby cały proces się rozpoczął, aby był to proces zgodny z zasadami. I nie możemy się zastanawiać nad samym faktem, czy oddać bądź przekazać odszkodowanie czy nie. To jest oczywiste. Wskazać należy tylko możliwości. Wydaje mi się, że te rzeczywiste możliwości wskazuje pierwszy projekt. Nie rozumiem również pomysłu referendum. Po to jest Sejm, żeby uchwalał ustawy, również ustawy o najważniejszym dla fundamentów państwa charakterze.</u>
<u xml:id="u-107.5" who="#MaciejSrebro">Konkludując, zgadzam się z posłem Lewandowskim, że panuje obecnie chaos własnościowy, że konieczne staje się dla normalności w Polsce przywrócenie porządku. Reprywatyzacja nie jest jednak odwracaniem biegu historii, jest przywracaniem tego porządku i tej historii wypełnianiem.</u>
<u xml:id="u-107.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#HenrykBąk">Przepraszam pana posła Adama Łukomskiego ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Nie będzie mógł zabrać głosu, ponieważ czas przewidziany dla tego klubu został już wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#HenrykBąk">Proszę o zabranie głosu panią poseł Józefę Hennelową z Unii Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Czesław Śleziak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JózefaHennelowa">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam jedną sprawę szczegółową i kilka uwag polemicznych. Nie poruszono tutaj przy okazji omawiania projektów ustaw pewnej formy własności, która również będzie musiała być przywrócona, zwłaszcza że w przypadku reformy rolnej dokonywało się to przy nadużywaniu nawet tamtej ustawy i w sposób całkowicie nieuzasadniony. Mam na myśli wyposażenie dworów i pałaców przy przejmowaniu własności ziemskiej. Zostały wtedy zagarnięte dzieła sztuki, zabytki, nieraz o wysokiej wartości muzealnej. Otóż ta sprawa będzie musiała w ustawie ostatecznie przyjąć formę bardzo precyzyjną, ponieważ wiąże się to z dwiema sprawami. Wiąże się z osobną ustawą o zwracaniu zabytków Kościołowi - jest to poruszone w dwóch ustawach: o Kościele katolickim i Polskim Kościele Autokefalicznym. Pewna paralela musi tu istnieć. Z drugiej strony jest to problem, czy oddawanie tych dóbr nie narazi ogólnego dobra narodowego, jakim są np. zbiory muzealne. Sprawa jest trudna i będzie musiała szczegółowo być w ustawie przedstawiona. Pewne projekty Ministerstwo Kultury i Sztuki skierowało już do Komisji Kultury i Środków Przekazu; oczywiście w trakcie pracy nad projektami ustaw ta sprawa będzie musiała być rozstrzygnięta. Chcę ją tylko zasygnalizować.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#JózefaHennelowa">Druga sprawa, którą chciałam poruszyć - niezależnie od głosów, jakie tu padły - to położenie nacisku na problem wszystkich, którym należy się rekompensata za mienie zabużańskie. Chciałam powiedzieć o tym dlatego, że ci ludzie są jak gdyby trzymani w zawieszeniu. Poprzedni rzecznik praw obywatelskich obiecywał im uregulowanie tego problemu. Sprawy udokumentowania tej własności wielu z nich ma już załatwione. Zmiana stosunków własnościowych między samorządem a skarbem państwa wstrzymała te procesy w stosunku do poszczególnych osób. Otóż jest to jedna ze spraw, które dłużej już czekać nie mogą. Należy tej grupie ludzi m.in. bardzo precyzyjnie odpowiedzieć wreszcie, w jakiej formie, kiedy, w jakim zakresie zostanie to załatwione. Forma bonów kapitałowych, za pomocą których mogliby np. prowadzić swoje rachunki z gminami, jest jedną z realnych form.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#JózefaHennelowa">Natomiast chciałam się odnieść w związku z tym właśnie do niespodziewanych, niesłychanie daleko idących propozycji złożonych tu przez pana posła Modzelewskiego. Przyznaję, że wysłuchałam tego z najgłębszym zdumieniem. Po pierwsze, nie wiem, jak pan poseł wyobraża sobie zwrócenie się do krajów, które w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow zostały pozbawione niepodległości...</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#JózefaHennelowa">Panie marszałku, byłabym wdzięczna, gdyby pan poprosił posłów o bardziej ciche rozmawianie. Branie udziału w dyskusji jest zupełnie niemożliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#HenrykBąk">Proszę o zachowanie spokoju.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#HenrykBąk">Pani poseł, proszę kontynuować.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JózefaHennelowa">Jest to elementarna sprawa. Rozumiem, że trzeba pewne sprawy załatwić, ale po prostu nie tak głośno.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#JózefaHennelowa">Wniosek jest taki - żeby kraje, które wtedy zostały pozbawione niepodległości, rozpoczęły dzisiaj w stosunku do nas spłatę reparacji wojennych. Zupełnie nie rozumiem, z jakiego tytułu mielibyśmy się o to zwracać. Jest to również, pomijając wszystkie inne echa międzynarodowe, pomijając praktykę w odniesieniu do naszych terenów zachodnich - bo wiadomo, że, uzasadnione czy nie, natychmiast podniosłyby się tego typu głosy - sprawa nie do załatwienia w krótkim czasie. Oznacza to dla tych ludzi tylko jedno, że przestaniemy się nimi zajmować. Uważam to po prostu za jakąś propozycję absolutnie w tej chwili księżycową i mało poważną. Poza tym nie słyszałam nigdy, żeby w ten sposób to było załatwiane. Tak że bardzo się tym martwię. Rzecz była już na najlepszej drodze i nagle my, w imię jakiejś niesłychanie czystej sprawiedliwości, wyobrażamy sobie, że to będzie mogło być załatwione w naszych rozmowach z krajami wschodnimi.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#JózefaHennelowa">Druga sprawa, która się wiąże również z tą debatą - powstaje bardzo chyba niepokojące przekonanie, że jeżeli będziemy podchodzili do sprawy reprywatyzacji, tej ustawy, która tak długo czeka, w sposób idealistyczny, pełny i doskonały, nigdy nic nie zrobimy.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#JózefaHennelowa">Ukrytą intencją niektórych wniosków było zwyczajne rozbudzanie nowych oczekiwań niektórych grup społecznych. Przejęcie młynów czy małych przedsiębiorstw, o czym tutaj koledzy posłowie mówili, jest sprawą absolutnie oczywistą i normalną. Jeżeli zaczniemy mówić o tym, słusznie skądinąd, że pokrzywdzeni są wszyscy ludzie, którzy np. w wyniku tego, że się nie zapisali do przewodniej partii, nie mogli awansować i ponosili konkretne straty, którzy byli skazani na wykonywanie mało atrakcyjnych zawodów, którzy w ten czy w inny sposób byli spychani na margines życia społecznego, jeżeli zaczniemy mówić, że wszystkim im należy się sprawiedliwość, to oczywiście w ramach tej ustawy nie zrobimy nic. A czy zdołamy naprawić wszystkie krzywdy? To jest następny znak zapytania. Dlatego bardzo zaniepokoił mnie pięknie brzmiący wniosek pana posła Bugaja - że równolegle będzie on wnosił o to, aby sprawa wszystkich ustawowych form zadośćuczynienia mogła zostać załatwiona razem z ustawą reprywatyzacyjną.</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#JózefaHennelowa">Tymczasem nas gonią terminy. Reprywatyzacja jest nam potrzebna dlatego, że szukamy gospodarzy dla mienia narodowego. Jest oczywiste, że gospodarz właściwy, jeżeli może się znaleźć, powinien się znaleźć. Przede wszystkim jednak bez tej ustawy nie ruszymy z prywatyzacją, czyli nie damy bodźca gospodarce, a ona tego bezwzględnie potrzebuje.</u>
<u xml:id="u-111.5" who="#JózefaHennelowa">Dlatego kategorycznie apelowałabym o to, żebyśmy nie byli tutaj idealistami i nie odrywali się w ten sposób od rzeczywistości, w której tkwimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#HenrykBąk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#HenrykBąk">Głos ma pan poseł Czesław Śleziak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Będzie to ostatni mówca.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie ma.)</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#HenrykBąk">Nie ma pana posła. Wobec tego lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-112.4" who="#HenrykBąk">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-112.5" who="#HenrykBąk">Przypominam, że w dyskusji zgłoszono wnioski o odrzucenie w pierwszym czytaniu rozpatrywanych projektów ustaw. Do rozpatrzenia tych wniosków przystąpimy w dalszej części posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-112.6" who="#HenrykBąk">Proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PiotrMochnaczewski">Zebranie Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna odbędzie się po ogłoszeniu przerwy w sali nr 118.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#HenrykBąk">Zarządzam przerwę do godz. 20.30.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Co będzie po przerwie?)</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#HenrykBąk">Dalszy ciąg obrad, zgodny z porządkiem dziennym, panie pośle. Przewidywane jest pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym - druk nr 332. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 20 do godz.20 min 32)</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#DariuszWójcik">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (druk nr 332).</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów Witolda Modzelewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WitoldModzelewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu rządu przedstawić Wysokiej Izbie projekt ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Ustawa ta stanowi drugi etap reformy systemu podatkowego, który został zapoczątkowany jeszcze w zeszłym roku reformą opodatkowania dochodów zarówno osób fizycznych, ustawą z 26 lipca 1991 r., jak i osób prawnych na mocy ustawy z 15 lutego 1992 r.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#WitoldModzelewski">Referowany przeze mnie projekt ustawy stanowi drugi etap tej reformy, obejmując kompleksową, generalną reformę, przebudowę opodatkowania, obrotów, przychodów podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#WitoldModzelewski">Koncepcja przebudowy systemu podatkowego przewiduje jeszcze trzeci etap (nastąpi on prawdopodobnie w przyszłym roku), który będzie się wiązał z uporządkowaniem i przebudową opodatkowania majątku, a także z łagodzeniem, a następnie eliminacją opodatkowania wzrostu wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#WitoldModzelewski">Projektowana ustawa, którą mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie, jest ustawą regulującą dwa podatki:</u>
<u xml:id="u-116.4" who="#WitoldModzelewski">— podatek od towarów i usług, który jest polskim odpowiednikiem stosowanego w ponad 50 krajach podatku od wartości dodanej;</u>
<u xml:id="u-116.5" who="#WitoldModzelewski">— podatek akcyzowy, który jest konstrukcją odrębną, ale również należy do szeroko rozumianej rodziny podatków obrotowych.</u>
<u xml:id="u-116.6" who="#WitoldModzelewski">Oba podatki wymagają odrębnego omówienia. Niemniej na wstępie chciałem państwu powiedzieć, że projekt ten jest wynikiem kilkuletnich prac. Podstawą jego opracowania był projekt ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku konsumpcyjnym, opracowany przez rząd jeszcze w 1990 r. Wykorzystano także dorobek debaty poselskiej Sejmu poprzedniej kadencji nad tamtą ustawą, a także wyniki prac obecnego rządu oraz bardzo ważne opinie ekspertów zarówno krajowych, jak i zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-116.7" who="#WitoldModzelewski">Zasadniczą częścią projektu jest właśnie podatek od towarów i usług oparty na trzech bardzo ważnych, a zarazem świadczących w jakimś stopniu o jego zaletach, zasadach.</u>
<u xml:id="u-116.8" who="#WitoldModzelewski">Pierwszą jest zasada powszechności, tzn. podatek ten obciążać będzie z reguły każdą sprzedaż, każde świadczenie usług, w tym również import oraz eksport, w szczególny sposób, czyli jest to podatek, który w sposób równy traktuje wszystkich podatników. Zasada równości podatkowej jest jedną z fundamentalnych, w moim przekonaniu, zasad prawa podatkowego, gospodarki rynkowej. I ta zasada przez ten podatek, jako jeden w końcu z rodzajów podatku obrotowego, jest w najwyższym stopniu realizowana.</u>
<u xml:id="u-116.9" who="#WitoldModzelewski">Drugą jest zasada neutralności ekonomicznej. Polega ona na tym, że we wszystkich z reguły przypadkach stosuje się jedną stawkę podstawową, którą planujemy na poziomie 22%, i w wyjątkowych wypadkach stawkę preferencyjną. To powoduje, że podatek ten jest neutralny w sensie ekonomicznym, to znaczy nie wywołuje samoistnych, wynikających ze swej istoty, decyzji ekonomicznych podmiotów gospodarczych i owa neutralność jest jego niewątpliwą zaletą.</u>
<u xml:id="u-116.10" who="#WitoldModzelewski">Trzecia, bardzo ważna zasada ogólna, a zatem cecha i zaleta tego podatku, to stały jego udział w cenie towaru. Niezależnie od tego, ile razy dany towar będzie przetwarzany czy też odsprzedawany, prawo podatnika do odjęcia od swego podatku tych wszystkich podatków, które zapłacili jego dostawcy, powoduje, że ciągle udział podatku w cenie jest taki sam, co zarazem jest niewątpliwą zaletą, eliminuje wady innych rozwiązań podatkowych i na pewno jest argumentem za tą właśnie konstrukcją.</u>
<u xml:id="u-116.11" who="#WitoldModzelewski">Dzięki wprowadzeniu tego podatku na pewno nasz system podatkowy będzie zbliżony do standardów obowiązujących w europejskich państwach gospodarki rynkowej, a zarazem będzie czytelny dla inwestorów zagranicznych, którzy będą chcieli inwestować w naszym kraju. Po prostu będzie to zbliżenie, które niewątpliwie jest zaletą.</u>
<u xml:id="u-116.12" who="#WitoldModzelewski">Szczególnego omówienia i zarazem ważnych wyjaśnień wymaga problem stawek. Jak już państwu powiedziałem, przewidywane są dwie stawki: podstawowa na poziomie 22% i preferencyjna wynosząca 7%. Projekt nie wprowadza stawki podwyższonej, która występuje w wielu krajach i z reguły kształtuje się na poziomie ponad 30%. I to zarazem ma określone znaczenie, na co zresztą pośredni wpływ ma również fakt, że podatek akcyzowy, o którym za chwilę będę mówić, przewiduje też stosunkowo wąski zakres przedmiotowy, bo to jest tylko 14 grup towarowych. Te dwa fakty są przyczyną, że stawka podstawowa ukształtowana jest na relatywnie wysokim poziomie — 22%, chociaż porównywalnym z państwami, które niedawno ten podatek wprowadziły, czyli państwami z nami w jakimś stopniu porównywalnymi czy będącymi w okresie przekształceń systemowych. Myślę tu o Czecho-Słowacji — ustawa z 16 kwietnia 1992 r., czyli najnowsza ustawa o podatku od wartości dodanej, przewiduje dwie stawki: podstawową, nieco wyższą niż u nas, która wynosi 23%, i preferencyjną, nieco niższą, na poziomie 5%. Na Węgrzech natomiast obowiązują w ogóle stawki wyższe, bo odpowiednio 25 i 15%. Czyli przewidywane stawki kształtują się na poziomie zbliżonym do stosowanego w państwach, które obecnie ten podatek wprowadzają. W jakimś sensie są to kraje z nami porównywalne.</u>
<u xml:id="u-116.13" who="#WitoldModzelewski">Oczywiście wpływ na wysokość tej stawki ma również fakt, o czym za chwilę też będę mówić, że przewidujemy czasowe stosowanie stawki zerowej również przy sprzedaży na rynku krajowym. To jest oczywiście wyjątek od zasady. Za chwilę ten problem rozwinę. Dotyczyć to będzie przede wszystkim środków produkcji dla rolnictwa, ale fakt występowania pewnej wyjątkowej sytuacji, która, w moim przekonaniu, ma głębokie uzasadnienie, powoduje jednak, że aby zabezpieczyć ten sam poziom dochodów budżetowych stawka podstawowa - według naszych szacunków - musi być ukształtowana na tym poziomie.</u>
<u xml:id="u-116.14" who="#WitoldModzelewski">Ale, to jest bardzo ważne i wydaje mi się w tym momencie konieczne do zaznaczenia, jeżeli z biegiem czasu zostanie wyeliminowana stawka zerowa, czyli zwrot podatku od towarów i usług przy sprzedaży krajowej, ewentualnie stabilizacja wielkości obciążenia podatkiem akcyzowym, pojawią się w przyszłości przesłanki do obniżenia stawki podstawowej, którą teraz planujemy na poziomie 22%. I na pewno, omawiając problematykę stawek, podatek od towarów i usług trzeba porównać z obecnym podatkiem obrotowym. Trudno jest to tak bezpośrednio w danym przypadku porównać, ale na pewno trzeba powiedzieć o dwóch cechach. Gdybyśmy sprowadzili podatek od wartości dodanej, czyli w naszym rozumieniu od towarów i usług, do sposobu liczenia charakterystycznego dla podatku obrotowego, to stawka podstawowa podatku od towarów i usług wynosiłaby 18%, a stawka preferencyjna 6,6. To zależy od sposobu liczenia, który jest nieco inny w wypadku podatku od towarów i usług, a inny w wypadku podatku obrotowego. Czyli oznacza to, że jeżeli dzisiaj podatnik jest obciążony 20-procentową stawką podatku obrotowego, to po wprowadzeniu VAT obciążenie będzie wynosiło 18% w porównywalnych warunkach, tzn. przy przeliczeniu tej stawki. Czyli w tym wypadku, a to jest najważniejsza stawka - 20%, obciążenie podatkowe w zasadzie nie ulegnie zmianie albo będzie po prostu nieznacznie niższe. I prawdopodobnie stosowanie podatku od towarów i usług w miejsce obecnego podatku obrotowego będzie wymagało ze strony zarówno podatników, jak i organów administracji rządowej wielu działań przygotowawczych, a nawet łagodzących. Szczegółowy ich wykaz postaram się państwu za chwilę przedstawić.</u>
<u xml:id="u-116.15" who="#WitoldModzelewski">Wysoka Izbo! Cechą charakterystyczną odróżniającą podatek od towarów i usług od klasycznej postaci podatku obrotowego są tzw. zwroty podatkowe. Jest to pewien specyficzny mechanizm wymagający szczególnego i szczegółowego wyjaśnienia. Zwroty podatku obrotowego będą dokonywane bezpośrednio w trzech następujących przypadkach:</u>
<u xml:id="u-116.16" who="#WitoldModzelewski">Po pierwsze, w wypadku eksportu towarów i usług; to się kryje pod konstrukcją stawki 0%. Stawka 0% nie oznacza opodatkowania, nawet oznacza coś znacznie więcej - podatnik eksportujący będzie miał prawo uzyskania z urzędu skarbowego całego podatku od towarów i usług, który zapłacili jego dostawcy, czyli dla niego ten fakt będzie oznaczał zwrot owych kwot.</u>
<u xml:id="u-116.17" who="#WitoldModzelewski">Drugim takim przypadkiem, który przewiduje projektowana ustawa, są inwestycje. Jeżeli podatnik zakupi towary - przede wszystkim towary, ale również usługi, które staną się dla niego środkami trwałymi - to zakupując te towary, będzie płacił ceny z podatkiem od towarów i usług. Ten fakt będzie go również uprawniał do zwrotu kwot podatku od towarów inwestycyjnych, co - na pewno nie trzeba tego udowadniać - będzie miało bardzo istotne znaczenie dla inwestorów i dla pobudzenia inwestycji.</u>
<u xml:id="u-116.18" who="#WitoldModzelewski">I trzeci przypadek - stawka 7%. To wymaga paru słów wyjaśnienia. Jest to, jak państwu powiedziałem, wyjątek, to nie jest zasada, będą to stosunkowo nieliczne grupy towarowe. Podatnik, który będzie sprzedawał lub świadczył usługi obciążone stawką 7%, najczęściej będzie kupował towary obciążone stawką 22%. I może powstać sytuacja, że podatek należny od niego będzie po prostu niższy od tego podatku, który zapłacili jego dostawcy. Ze względu na to, aby ta sytuacja nie skłaniała go do zaniechania sprzedaży tych towarów, również w tym wypadku projekt ustawy przewiduje zwrot tej nadwyżki z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-116.19" who="#WitoldModzelewski">Jak już państwu wspomniałem, w okresie przejściowym nie bezpośrednio projekt tylko akt wykonawczy, który jest przygotowywany obecnie w Ministerstwie Finansów na podstawie art. 33 ust. 2 pkt 3 ustawy, przewiduje zastosowanie stawki 0% w wypadku sprzedaży niektórych towarów na rynku krajowym, czyli nie w eksporcie. Jaki to ma sens? Wyjaśni to zagadnienie przedmiot tego rozporządzenia - będzie ono dotyczyło przede wszystkim środków produkcji dla rolnictwa i farmaceutyków; będzie to stan przejściowy, nie jest to rozwiązanie systemowe. Jaki jest cel? Po prostu stawka 0% w tym wypadku spowoduje to, że wprowadzenie tego podatku nie da jakichkolwiek impulsów cenowych dla wytwórców środków produkcji dla rolnictwa, a zarazem nie postawi producentów tych towarów w sytuacji ekonomicznie gorszej, ponieważ będą oni otrzymywali faktury wraz z nowym podatkiem od towarów i usług. Po to, aby cała ta operacja nie wywołała dla nich negatywnych skutków ekonomicznych, musi się tu pojawić stawka 0%, co zarazem powoduje, że na pewno wzrośnie i stopień skomplikowania, i techniczne kłopoty związane ze stosowaniem tego podatku. Ochronę tych grup podatników, przynajmniej w początkowym okresie obowiązywania ustawy, uważamy jednak za wartość nadrzędną i dlatego tego rodzaju rozwiązanie jest przewidziane jako akt wykonawczy w stosunku do tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-116.20" who="#WitoldModzelewski">Panie i Panowie Posłowie! Wprowadzenie tej reformy podatkowej jest uzależnione od wielu czynników, od warunków zarówno prawnych, jak i ekonomicznych, a nawet technicznych. Postaram się państwu przedstawić owe uwarunkowania, zwracając uwagę na ich szczególne znaczenie wobec faktu, że jest to - przynajmniej w moim przekonaniu - jedna z najtrudniejszych reform podatkowych, jaką mieliśmy ostatnio okazję przeprowadzać.</u>
<u xml:id="u-116.21" who="#WitoldModzelewski">Po pierwsze, warunkiem niezbędnym jest integracja zarówno formalna, jak i organizacyjna organów administracji rządowej, które będą uprawnione do poboru tego podatku. Jak wiemy, głównymi organami w tej dziedzinie są urzędy i izby skarbowe. Ale podatek od importu, podatek od towarów i usług, a także podatek akcyzowy będą pobierane przez urzędy celne. Aby zapewnić prawidłowe funkcjonowanie tego podatku, istnieje konieczność skoordynowania współpracy między urzędami celnymi i Głównym Urzędem Ceł oraz Ministerstwem Finansów.</u>
<u xml:id="u-116.22" who="#WitoldModzelewski">Drugim warunkiem jest zmiana w polityce kredytowej, tzn. dostosowanie polityki kredytowej do wprowadzenia tego podatku. To wymaga przynajmniej paru słów wyjaśnienia. Ten podatek pojawia się jako podatek powszechny również w obrocie tzw. zaopatrzeniowym i inwestycyjnym, gdzie go nie było, co powoduje, że dla bezpośrednich nabywców nie stanowi to w sensie dosłownym większej komplikacji, ponieważ oni ten podatek odejmą od podatku, który sami będą płacić. Wzrośnie jednak, przynajmniej w początkowym okresie, zapotrzebowanie na kredyt, ponieważ wzrosną ich wydatki. I na pewno, jesteśmy o tym przekonani, pewne symulacje - zresztą teraz dokonywane - trudno dzisiaj ze względu na dość odległy termin wprowadzenia tej ustawy przeprowadzić, trudno te kwoty precyzyjnie określić. Koniecznym jednak warunkiem jest dostosowanie polityki kredytowej, przynajmniej w początkowym okresie, do wejścia w życie tej ustawy, ponieważ zapotrzebowanie na kredyt wzrośnie. Jeżeli kredyt będzie drogi, to spowoduje to zwiększenie kosztów firm, a z kolei zwiększenie kosztów albo obniży opłacalność produkcji, albo nawet spowoduje deficytowość lub będzie miało wpływ na cenę.</u>
<u xml:id="u-116.23" who="#WitoldModzelewski">Trzecim warunkiem, niezbędnym a zarazem granicznym, wprowadzenia tego podatku jest konieczność znalezienia, przynajmniej w początkowym okresie wdrażania ustawy instrumentów, które by hamowały skutki inflacyjne. Wiele państw, o tradycjach gospodarki rynkowej naprawdę nie budzących wątpliwości, w okresie początkowym wprowadzania podatku od towarów i usług, czyli u nich podatku od wartości dodanej, stosowało przejściowo pewne instrumenty kontroli cen. Nie odrzucajmy tej możliwości. Oczywiście byłoby to rozwiązanie najgorsze, ale jeżeli będzie potrzebne, trzeba będzie po nie sięgnąć. Tu przede wszystkim należy się odwołać do art. 13 ust. 2 ustawy o cenach; chodzi o instrument polegający na obowiązku informowania o zamiarze podwyższenia ceny. Jeżeli ten instrument będzie potrzebny, trzeba będzie do niego czasowo sięgnąć w celu ochrony istoty, jaką stanowi minimalizacja negatywnego, inflacyjnego skutku wprowadzenia tego podatku.</u>
<u xml:id="u-116.24" who="#WitoldModzelewski">Następnym warunkiem jest zapewnienie podatnikom odpowiedniego czasu, który by im pozwolił na przygotowanie się, po prostu nauczenie się tego podatku. Projekt ustawy — art. 40 — przewiduje, że okres vacatio legis od ogłoszenia ustawy do jej wejścia w życie powinien wynosić 6 miesięcy. Ba, tu proszę mi wybaczyć refleksję taką bardziej ekspercką, nawet są sugestie ekspertów, że byłby to dłuższy okres. My przyjęliśmy, że to jest okres konieczny, być może nawet wystarczający.</u>
<u xml:id="u-116.25" who="#WitoldModzelewski">Wysoka Izbo! Odrębnym zagadnieniem i odrębnym podatkiem, który wymaga w tym momencie przedstawienia i który jest składnikiem owej ustawy, jest podatek akcyzowy. To inny podatek. Jest to rodzaj podatku obrotowego, który jednak jest tzw. podatkiem jednokrotnym, tzn. obciążającym wyłącznie producenta lub importera wyrobów, które tradycyjnie przynoszą bardzo wysokie dochody budżetowe, ba, niekiedy są nawet nazywane wyrobami o charakterze monopolowym, bo były kiedyś przedmiotem monopoli skarbowych. Myślę tu przede wszystkim o wyrobach spirytusowych, wyrobach tytoniowych i paliwach, co do których projektuje się, aby były objęte tym podatkiem; nie jest to tak dużo, bo jest to 14 grup towarowych.</u>
<u xml:id="u-116.26" who="#WitoldModzelewski">Podatek akcyzowy będzie podatkiem ujętym w cenie, tzn. nie będzie on ujawniony obok ceny w fakturze, tak jak podatek od towarów i usług. I tu proszę mnie dobrze zrozumieć, bo często na tym tle powstają nieporozumienia. W momencie wejścia w życie tej ustawy obecny podatek obrotowy obciążający te towary zostanie podzielony na dwie części: część stanie się podatkiem akcyzowym, jednokrotnym, a pozostała część stanie się podatkiem od towarów i usług. Czyli chciałbym przynajmniej rozwiać te niepokoje, które bardzo często się pojawiają, że będzie to dodatkowy podatek, który zwiększy obciążenie. Nie, będzie to podatek, który pojawi się obok podatku od towarów i usług, niemniej będzie podatkiem, który nie będzie zwiększał w momencie startu ciężaru opodatkowania. I ustawa w tej części rządzi się nieco innymi prawami.</u>
<u xml:id="u-116.27" who="#WitoldModzelewski">Nie można przyjąć w przypadku podatków akcyzowych jednej stawki. To zupełnie inna materia. Stąd też projekt ustawy przewiduje, że będą tylko określone górne granice stawek podatku akcyzowego. Ustawowo będą określone tylko górne granice. Natomiast do określenia wysokości poszczególnych stawek w ramach owej górnej granicy uprawniony będzie minister finansów. Oczywiście te górne granice są zakreślone bardzo wysoko. Wiadomą jest rzeczą, że blisko tych granic będą na pewno stawki podatku akcyzowego od wyrobów spirytusowych, natomiast w pozostałych przypadkach, np. paliw, będą na pewno niższe.</u>
<u xml:id="u-116.28" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Prosimy o podanie tych górnych granic.)</u>
<u xml:id="u-116.29" who="#WitoldModzelewski">Wysoka Izbo! Jak już wspomniałem, projektowana ustawa stanowi chyba jeden z najtrudniejszych elementów przebudowy polskiego systemu podatkowego. Wymaga ona wielu przygotowań zarówno ze strony Ministerstwa Finansów, jak i ze strony organów administracji celnej, a także podatników.</u>
<u xml:id="u-116.30" who="#WitoldModzelewski">Doświadczenia innych państw, w których wdrażano analogiczny podatek, wskazują, że okres dochodzenia do modelu ostatecznego jest długi. Ten okres trwa niekiedy kilka a nawet kilkanaście lat.</u>
<u xml:id="u-116.31" who="#WitoldModzelewski">W związku z tym projektowana ustawa przewiduje stosunkowo dużo delegacji ustawowych, które upoważniają ministra finansów do stwarzania szczególnych regulacji i te regulacje w większości będą miały charakter fakultatywny. Sądzę jednak, że w wypadku pomyślnego obrotu spraw i pomyślnej realizacji tej ustawy część z nich może nie być wykorzystana, a na pewno będą one z biegiem czasu wyeliminowane.</u>
<u xml:id="u-116.32" who="#WitoldModzelewski">Okres vacatio legis jest niezbędny dla prawidłowego wdrożenia tej reformy. Wspomniałem państwu, że według projektu wynosi on pół roku od daty ogłoszenia. W tym okresie, i to praktycznie jest bardzo ważne, będzie prowadzona szeroka kampania reklamowa, informacyjna i szkoleniowa dla podatników a także dla aparatu skarbowego. Do tej kampanii przygotowania w Ministerstwie Finansów zostały już rozpoczęte.</u>
<u xml:id="u-116.33" who="#WitoldModzelewski">Jednym z najbardziej kontrowersyjnych i trudnych problemów, wymagających zarówno wyjaśnień jak i wskazania dróg postępowania, są skutki inflacyjne tej ustawy. Czy konsekwencje w postaci wzrostu cen będą miały miejsce?</u>
<u xml:id="u-116.34" who="#WitoldModzelewski">Ministerstwo Finansów zwróciło się w tej sprawie do innych, niezależnych, pozarządowych ośrodków, w tym do Instytutu Finansów, o ocenę, jaka jest skala ruchów cenowych, które będą wywołane tym projektem. W punkcie informacyjnym, który jest w gmachu Sejmu, są dostępne pewne materiały, które obrazują ten problem, opracowane zarówno przez Ministerstwo Finansów, jak i przez inne instytucje.</u>
<u xml:id="u-116.35" who="#WitoldModzelewski">Chcę państwu podać jako pewną konkluzję z tych obserwacji i badań, że jeżeli przyjęlibyśmy za punkt wyjścia poziom cen detalicznych z maja tego roku oraz obecną strukturę podatku obrotowego to bezpośredni skutek inflacyjny wprowadzenia ustawy w postaci średniego wzrostu cen artykułów i usług konsumpcyjnych mieściłby się w granicach 5%, nawet mniej, dokładnie 4,4%. Relatywnie, oczywiście przeciętnie, skutek nie jest taki duży.</u>
<u xml:id="u-116.36" who="#WitoldModzelewski">Chcę jednak zaznaczyć, że są pewne przesłanki, które uzasadniają spojrzenie na tę wielkość (przynajmniej zrelatywizowanie jej) z następujących punktów widzenia.</u>
<u xml:id="u-116.37" who="#WitoldModzelewski">Po pierwsze, będzie prowadzona przebudowa obecnego podatku obrotowego i będzie on zbliżany do ciężaru właściwego dla podatku od towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-116.38" who="#WitoldModzelewski">Po drugie, na niektóre towary będzie wprowadzana stawka zerowa również w wypadku sprzedaży krajowej, to też będzie hamowało skutek inflacyjny.</u>
<u xml:id="u-116.39" who="#WitoldModzelewski">Po trzecie, będzie czynnik, który może wywołać skutek odwrotny. Dzisiaj bardzo trudno go oszacować. Dotyczy to możliwości przerzucenia przez producentów wzrostu podatku na konsumentów. W niektórych sytuacjach może się to po prostu nie udać, ale mogą być również takie wypadki, że producent przerzuci na konsumentów kwotę większą niż ta, która wynika ze skutku podatkowego i to dzisiaj bardzo trudno oszacować.</u>
<u xml:id="u-116.40" who="#WitoldModzelewski">Po czwarte, czynnikiem, który może zmienić to obliczenie, tę prognozę jest fakt, że wzrośnie zapotrzebowanie na kredyt - o czym już państwu mówiłem - a przede wszystkim wielkość oprocentowania kredytu będzie miała wpływ na koszty. Ten czynnik zależy od tego, jakie będzie zapotrzebowanie na kredyt z tego tytułu, a przede wszystkim jaka będzie wielkość jego oprocentowania.</u>
<u xml:id="u-116.41" who="#WitoldModzelewski">Po piąte, czynnikiem, który relatywizuje wielkość tych obliczeń w dniu dzisiejszym są owe instrumenty antyinflacyjne, a przede wszystkim instrumenty hamujące ruchy cen powstałe w wyniku wprowadzenia tego podatku, o których państwu mówiłem, że rozważa się możliwość ich zastosowania.</u>
<u xml:id="u-116.42" who="#WitoldModzelewski">Ostatnim zagadnieniem, które, sądzę, należy podnieść jest problem budżetowy. Jakie ten podatek przyniesie skutki budżetowe? Jeśli ocenialibyśmy krótki okres, bezpośrednio po wprowadzeniu podatku to według szacunków przez nas prowadzonych, również zleconych innym niezależnym jednostkom, nie byłoby bezpośredniego skutku polegającego na zwiększeniu wpływów, to znaczy generalnie utrzymywałaby się wielkość obciążenia z tytułu podatku obrotowego, w porównaniu z tym efektem, który by dał podatek od towarów i usług, plus podatek akcyzowy. Natomiast z biegiem czasu dochody budżetowe wzrosną. Wzrosną z wielu powodów, a przede wszystkim z tego powodu, który jest pewną specyfiką podatku od towarów i usług. W tym podatku podatnik chce mieć faktury, bo tylko kiedy otrzyma fakturę, ma prawo do odjęcia od swojego podatku, czyli nastąpi - i to już jest sprawdzone, tak się zdarzyło w tych państwach, które to wprowadzały - wciąganie do obrotu tej sprzedaży, która do tej pory była sprzedażą niefakturowaną. Jest to czysty paradoks, ale wynika on z mechanizmu, z istoty tego podatku, że po prostu w jakimś sensie opłaca się być podatnikiem. Kiedy jestem podatnikiem to podatek, który zapłacili moi dostawcy zmniejsza moje zobowiązania podatkowe i w tym, a także w upowszechnieniu tego na pewno można widzieć szansę - zresztą jest to w jakimś sensie ugruntowane i sprawdzone w innych państwach - zwiększenia ilości podatników i zwiększenia dochodów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-116.43" who="#WitoldModzelewski">Kończąc pragnę poprosić w imieniu rządu a przede wszystkim Ministerstwa Finansów o przyjęcie tej ustawy i o możliwie szybkie nadanie jej biegu legislacyjnego, ponieważ biorąc pod uwagę wszelkie uwarunkowania, a przede wszystkim 6 miesięczne vacatio legis, to termin wejścia w życie tej ustawy wypadnie na początek przyszłego roku, jeśli nawet nie później. Dziękuję państwu.</u>
<u xml:id="u-116.44" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu sekretarzowi stanu...</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Panie Marszałku! Wnoszę o to, żeby pan minister wypełnił jeszcze załącznik nr 5.)</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#DariuszWójcik">Panie Pośle! To już w trakcie dyskusji. Myślę, że pan sekretarz stanu zabierze jeszcze głos na zakończenie dyskusji. Wszelkie wnioski merytoryczne proszę zgłaszać w trakcie debaty.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#DariuszWójcik">Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje na podstawie art. 74a ust. 1 tymczasowego regulaminu Sejmu ustalenie w debacie w tym punkcie porządku dziennego podziału czasu pomiędzy poszczególne kluby poselskie proporcjonalnie do ich wielkości w granicach od 5 do 35 minut, oraz określenie czasu wystąpień posłów nie zrzeszonych na 5 minut.</u>
<u xml:id="u-117.4" who="#DariuszWójcik">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-117.5" who="#DariuszWójcik">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-117.6" who="#DariuszWójcik">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-117.7" who="#DariuszWójcik">W imieniu Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna proszę o zabranie głosu pana posła Marka Dąbrowskiego. Do głosu natomiast przygotuje się pan poseł Marek Borowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#MarekDąbrowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym stanowi ostatni istotny segment wielkiej reformy podatkowej, która przeprowadzana jest od dwóch lat w polskiej gospodarce. Mamy już podatek dochodowy od osób fizycznych, mamy podatek dochodowy od osób prawnych. To jest właśnie z tych najistotniejszych podatków, trzeci istotny segment.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#MarekDąbrowski">Celem tej reformy jest zapewnienie budżetowi państwa w miarę stabilnych dochodów, promowanie efektywności gospodarczej, na ile podatki mogą w ogóle służyć temu celowi, oraz dostosowanie rozwiązań fiskalnych w naszym kraju do systemu obowiązującego w Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#MarekDąbrowski">Ta ostatnia kwestia jest szczególnie istotna w świetle czekającego nas jeszcze w trakcie bieżącego posiedzenia drugiego czytania ustawy o ratyfikacji Układu Europejskiego. Podatek od towarów i usług zwany często również podatkiem od wartości dodanej odgrywa w większości państw zachodnioeuropejskich rolę kluczowego instrumentu fiskalnego w gospodarce. Uważany jest powszechnie za wyjątkowo stabilne źródło dochodów budżetowych, znacznie mniej podatne na wahania koniunkturalne niż na przykład podatek dochodowy od zysku i znacznie bardziej odporne na erozję inflacyjną niż podatki i opłaty fiskalne o charakterze kwotowym.</u>
<u xml:id="u-118.3" who="#MarekDąbrowski">Nie wpływa on przy tym zniechęcająco na aktywność i wydajność gospodarczą w tym stopniu, co podatki uzależnione od zysku przedsiębiorstwa. Lepiej niż ulgi inwestycyjne w podatku dochodowym ten podatek rozwiązuje problem preferencji inwestycyjnych i modernizacyjnych, zapewniając jednorazowy, pełny zwrot podatku od nabytego środka trwałego.</u>
<u xml:id="u-118.4" who="#MarekDąbrowski">Trudno sobie także wyobrazić harmonijną integrację polskiej gospodarki z EWG czy szerzej z europejskim obszarem gospodarczym, który od roku przyszłego obejmie również państwa EFTA, bez tego instrumentu. Wprowadzenie podatku od towarów i usług (czyli VAT) w Polsce trzeba więc uznać za zadanie ważne i pilne. Można tylko ubolewać nad tym, że ponownie zaczynamy proces legislacyjny, który już miał miejsce w Sejmie poprzedniej kadencji i który z różnych względów nie został doprowadzony do końca. Warto bowiem przypomnieć, że po raz pierwszy projekt ten został wniesiony do laski marszałkowskiej jesienią 1990 r. jeszcze przez rząd Tadeusza Mazowieckiego. Po wielu miesiącach prac sejmowych gotowy w zasadzie projekt utknął w procesie legislacyjnym i nie doczekał się uchwalenia w poprzedniej kadencji. Nie czas i miejsce teraz na szukanie winnych. Poprzestańmy więc na refleksji, że gdyby wówczas starczyło konsekwencji w doprowadzeniu tej sprawy do końca, to być może uniknęlibyśmy części kłopotów budżetowych w roku bieżącym i kilku afer finansowych wynikających z anachroniczności i nieszczelności dotychczasowego systemu dwóch równoległych podatków obrotowych bez przerwy ad hoc poprawianych.</u>
<u xml:id="u-118.5" who="#MarekDąbrowski">Klub Parlamentarny Unii Demokratycznej, popierając projekt przedstawionej ustawy w jej zasadniczych pryncypiach, jednocześnie uważa za niezbędne podniesienie kilku kwestii merytorycznych, które będą wymagały rozstrzygnięcia w trakcie prac komisji.</u>
<u xml:id="u-118.6" who="#MarekDąbrowski">Najważniejsza wątpliwość dotyczy stopnia rozwarcia obu stawek podatku od towarów i usług - podstawowej i obniżonej. Wzrost w stosunku do pierwotnej wersji z 1990 r. listy towarów i usług bądź zwolnionych od podatku, bądź opodatkowanych stawką obniżoną ma swoje nieuchronne konsekwencje w podniesieniu stawki podstawowej aż do 22%. Chciałem przypomnieć, że kiedyś zaczynaliśmy od stawki 17%. Jest to stawka wysoka, biorąc pod uwagę standardy europejskie. W większości krajów zachodnioeuropejskich nie przekracza ona 20%. Należałoby więc podjąć próbę weryfikacji załączników nr 1, 2, 3, a zwłaszcza 4, polegającą na ograniczeniu liczby wyjątków właśnie od stawki podstawowej, aby wygospodarować rezerwę finansową na obniżenie stawki podstawowej do 20%.</u>
<u xml:id="u-118.7" who="#MarekDąbrowski">Popieramy przedstawiony w przedłożonym projekcie zamiar kompleksowego uregulowania zasad ustalania podatków akcyzowych. Akcyzy od napojów alkoholowych, wyrobów tytoniowych i paliw płynnych są tradycyjnymi i istotnymi źródłami dochodów budżetowych większości krajów europejskich, znacznie skuteczniejszymi od anachronicznej koncepcji monopoli skarbowych, szczególnie w wersji, którą będziemy dyskutować w innym punkcie porządku dziennego obecnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-118.8" who="#MarekDąbrowski">Warto się jednak zastanowić, czy jest sens poszerzania wykazu wyrobów akcyzowych poza wymienione przed chwilą tradycyjne trzy grupy, tym bardziej że niektóre pozycje, np. karty do gry lub myśliwska broń palna, mają znaczenie bardziej propagandowe niż fiskalne, a niektóre, np. zapalniczki lub zapalarki do gazu, zupełnie niezrozumiałe. Czyżby autorzy czerpali natchnienie z sensacji prasowych ostatnich tygodni?</u>
<u xml:id="u-118.9" who="#MarekDąbrowski">Opowiadamy się także za bardziej precyzyjnym określeniem górnych stawek podatku akcyzowego dla poszczególnych grup wyrobów, a nie tylko stawek właściwych do opodatkowania wyrobów spirytusowych. Tak wysokie stawki, które są właściwe dla wyrobów spirytusowych, pozostawiają faktycznie ministrowi finansów pełną wolność określania wysokości podatku na wszystkie pozostałe wyroby akcyzowe. Naszym zdaniem należy wrócić do zapisu z poprzedniego projektu, ustalającego maksymalne stawki podatku akcyzowego na poszczególne grupy wyrobów, maksymalne, które można stosować, ale można stosować niższe.</u>
<u xml:id="u-118.10" who="#MarekDąbrowski">Uważamy ponadto, że ustawa powinna przewidywać obowiązkowe opodatkowanie akcyzą tych trzech grup, które wymieniłem, a więc: napojów alkoholowych, wyrobów tytoniowych i paliw, podczas gdy opodatkowanie pozostałych wyrobów przewidzianych w załączniku nr 5 (po jego weryfikacji) powinno mieć charakter fakultatywny, uzależniony od decyzji Rady Ministrów lub ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-118.11" who="#MarekDąbrowski">Pewnym dysonansem legislacyjnym jest zapis art. 38 ust. 3 projektu ustawy pozostawiający moc obowiązującą dotychczasowych przepisów o podatku obrotowym w odniesieniu do opodatkowania gier losowych, totalizatorów oraz skupu i sprzedaży walut obcych. Rozumiemy doskonale, że podatek od towarów i usług nie nadaje się do tych celów. Sądzimy jednak, że trzeba znaleźć inne rozwiązania legislacyjne niż pozostawianie obu już dość anachronicznych ustaw. W grę mogą wchodzić: regulujące tę sferę przepisy szczególne zawarte w dyskutowanej ustawie, odrębna, szybka inicjatywa legislacyjna w sprawie opodatkowania usług finansowych (opodatkowanie gier losowych i totalizatorów rozstrzyga odrębna ustawa, która jest przyjęta przez Sejm i wrócimy do niej głosując nad poprawkami Senatu), być może także wykorzystanie instytucji opłaty skarbowej.</u>
<u xml:id="u-118.12" who="#MarekDąbrowski">Klub Parlamentarny Unii Demokratycznej wypowiada się za nadaniem omówionemu projektowi priorytetów w pracach legislacyjnych odpowiednich komisji sejmowych. Przyjęcie ustawy jest bowiem dopiero pierwszym krokiem do jej wdrożenia w życie.</u>
<u xml:id="u-118.13" who="#MarekDąbrowski">To, co powiedział nam pan minister Modzelewski obrazuje ogrom zadań, jakie czekają jeszcze Ministerstwo Finansów i terenowy aparat skarbowy. I przyjęcie ustawy, ostateczne rozstrzygnięcie kwestii merytorycznych, wysokości stawek, listy wyrobów objętych stawką podstawową, stawkami obniżonymi, stawką zerową zwolnioną od podatku, umożliwia dopiero rzeczywiste rozpoczęcie działalności szkoleniowej i wdrożeniowej. Im więc szybciej ustawa ujrzy światło dzienne, tym lepiej.</u>
<u xml:id="u-118.14" who="#MarekDąbrowski">Natomiast nawiązując do wypowiedzi pana ministra Modzelewskiego chciałbym nie zgodzić się z jednym elementem rozumowania. Była w nim bowiem taka myśl, że z jednej strony wprowadzenie podatku od wartości dodanej spowoduje zwiększenie zapotrzebowania na kredyt w pewnych ogniwach gospodarki, tych, które dotychczas podatku obrotowego nie płaciły. I faktycznie ogniwa te będą musiały w pełnym stopniu kredytować budżet państwa. Tak rzeczywiście jest, taka jest natura tego podatku w momencie jego wprowadzenia. Ale jednocześnie w chwilę później została wyrażona obawa o skutki inflacyjne podatku łącznie z zapowiedzią możliwości wprowadzenia jakiejś formy kontroli cen. Wydaje mi się, że na to rozumowanie rzutuje koncepcja kosztowego rozumienia inflacji, kosztowej formuły ceny, która była jak najbardziej uzasadniona w systemie gospodarczym Polski do 1989 r. Być może jeszcze w 1990 r. tego rodzaju myślenie było do pewnego stopnia uzasadnione. Jednak już od tego czasu widać bardzo wyraźnie, że właśnie stopa inflacji jest zależna przede wszystkim od podaży pieniądza, czyli od podaży kredytów.</u>
<u xml:id="u-118.15" who="#MarekDąbrowski">Natomiast różnego rodzaju decyzje cenowe czy paracenowe, takie jak wzrost cen urzędowych np. energii lub taryf komunikacyjnych czy właśnie wzrost stawek podatku obrotowego, wcale nie rzutują na wskaźniki inflacji, przecież przykładem są dokonywane w bieżącym roku zmiany w podatku obrotowym, tym bardziej jeśli zostałby zrealizowany przedstawiony tutaj przez pana ministra Modzelewskiego zamiar, który w pełni zasługuje na poparcie, mianowicie stopniowego dostosowywania obecnego systemu podatku obrotowego do przewidywanego modelu opodatkowania podatkiem od towarów i usług, co mogłoby zminimalizować ewentualne skutki inflacyjne wprowadzenia nowego podatku.</u>
<u xml:id="u-118.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej pana posła Marka Borowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MarekBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jednym z warunków wejścia Polski do EWG jest dostosowanie polskiego systemu podatkowego do standardów Wspólnoty Europejskiej. Już sam ten fakt wystarczy, aby każde ugrupowanie popierające zacieśnianie związków Polski z EWG poparło samą ideę wprowadzenia podatku od wartości dodanej do naszego ustawodawstwa gospodarczego. Tym samym jest rzeczą oczywistą, że Sojusz Lewicy Demokratycznej ideę tę popiera. Każda idea może być jednak zmaterializowana w różny sposób i w różnym czasie. Doceniając niewątpliwie pozytywne cechy tego podatku (likwidacja podziału na towary zaopatrzeniowe i konsumpcyjne, większa pewność uzyskiwania dochodów budżetowych, uproszczenie związanych z tym podatkiem aktów prawnych), skupić się musimy również, a może nawet w tej chwili przede wszystkim, na pewnych niedogodnościach, a także niebezpieczeństwach i rafach, na jakie możemy natrafić w procesie wdrożeniowym.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#MarekBorowski">Pierwszym zagrożeniem jest możliwość wystąpienia impulsu inflacyjnego. Jest to nawet pewność, zresztą mówił tutaj o tym pan minister Modzelewski, gdyż przejście z kilkudziesięciu stawek podatku obrotowego na w zasadzie tylko dwie stawki podatku od wartości dodanej (nie licząc akcyzy), a także znaczny wzrost opodatkowania handlu - sprawa zresztą bardzo dyskusyjna, która chyba wymaga rozpatrzenia szczególnie - muszą sprawić, że w przypadku wielu towarów nastąpi wzrost obciążeń podatkiem i przy mało elastycznym popycie - wzrost cen. To, o czym mówił przed chwilą pan poseł Dąbrowski, też jest pewną teoretyczną konstrukcją, ponieważ niedawne podwyżki podatku obrotowego, a właściwie wprowadzenie podatku obrotowego w stosunku do wielu artykułów żywnościowych, pokazały, że jednak wzrost cen nastąpił. A zatem tam, gdzie popyt jest stosunkowo sztywny, można się takiego wzrostu cen obawiać. I niestety dotyczy to w dużym stopniu artykułów o charakterze podstawowym, popyt bowiem na takie właśnie artykuły ma charakter sztywny. Znacznie mniej prawdopodobne są natomiast obniżki cen tych towarów, w wypadku których obciążenie podatkowe zmaleje. Musimy zatem mieć rozeznanie co do skutków cenowych nowego podatku, zwłaszcza w odniesieniu do towarów o charakterze, jak wspomniałem, podstawowym.</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#MarekBorowski">Uzasadnienie projektu pod tym względem jest zdecydowanie niewystarczające. Być może konieczne będą korekty wysokości stawek podatku lub zmiana stawki z wyższej na niższą, jeśli chodzi o niektóre towary. Dobrze, że Ministerstwo Finansów dysponuje tutaj wyliczeniami, analizami dokładniejszymi niż te, które przedstawiło w uzasadnieniu; rozumiem, że komisja je otrzyma, a w razie potrzeby otrzyma również i dokładniejsze rachunki.</u>
<u xml:id="u-120.3" who="#MarekBorowski">Osobnej uwagi wymaga podatek akcyzowy, czyli dodatkowy podatek nakładany na niektóre towary niezależnie od podatku od wartości dodanej. Ze względu na fakt, że projekt ustawy bardzo szeroko i elastycznie definiuje sposób nakładania tego podatku, istnieje możliwość wykorzystania go nie tylko do podwyższania dochodów budżetowych, ale także do redystrybucji dochodów od osób o wysokim standardzie materialnym poprzez budżet na rzecz celów ogólnospołecznych lub ogólnogospodarczych. Taki sposób redystrybucji nazywany jest inaczej opodatkowaniem konsumpcji, w tym wypadku konsumpcji ponadstandardowej, i stanowi najbardziej pożądany rodzaj opodatkowania, który ma przynieść dodatkowe dochody budżetowe. Aby lepiej wykorzystać tę możliwość, proponujemy zastanowienie się nad pewnym rozszerzeniem listy towarów akcyzowych np. o niektóre rodzaje sprzętu audiowizualnego i sprzętu gospodarstwa domowego, choć oczywiście zgadzam się tutaj z moim przedmówcą, panem posłem Dąbrowskim, że wprowadzenie na tę listę przykładowo kart do gry czy w szczególności zapalniczek stanowi zbyt daleko idące upolitycznienie tego projektu.</u>
<u xml:id="u-120.4" who="#MarekBorowski">Podatek od wartości dodanej, aczkolwiek bardziej wydajny finansowo dla budżetu niż obecny podatek obrotowy, jest jednak także bardziej pracochłonny i kosztowny w sferze jego poboru. Wymaga zatrudnienia i dobrego przygotowania kilku tysięcy ludzi, sprzętu i oczywiście dodatkowych nakładów. Wszystkie wyżej wymienione okoliczności, a więc skutki ekonomiczne, społeczne, organizacyjne, nie są bagatelne i wymagają poważnego zastanowienia się nad terminem wprowadzenia w życie podatku od wartości dodanej. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę to, że w przyszłym roku, zwłaszcza w pierwszym półroczu, aparat podatkowy będzie niezwykle zaabsorbowany pierwszymi, rocznymi rozliczeniami podatku od dochodów osobistych ludności. Dodatkowe obciążenie go podatkiem od wartości dodanej, pobieranym od kilkuset tysięcy podmiotów gospodarczych może doprowadzić do jego całkowitej niewydolności, a w konsekwencji do znacznych strat dla skarbu państwa. W tej sytuacji uważamy, mimo że podzielamy pogląd, że nie należy zwlekać z wprowadzeniem tego podatku, że najlepszym terminem do wprowadzenia podatku od wartości dodanej byłby 1 stycznia 1994 r. Gdyby jednak jeszcze raz zwyciężyła w naszym kraju idea przyspieszenia, przed czym wszakże przestrzegamy, to za najwcześniejszy termin wprowadzenia uważamy dzień 1 lipca 1993 r. W takim wypadku należałoby jednak dokładnie zbadać warunki i konsekwencje wprowadzenia nowego systemu podatkowego w ciągu roku podatkowego.</u>
<u xml:id="u-120.5" who="#MarekBorowski">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej wnosi o przekazanie projektu ustawy do właściwych komisji, deklarując aktywny udział w jego ostatecznym opracowywaniu.</u>
<u xml:id="u-120.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu posła Andrzeja Borowskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie ma posła.)</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#DariuszWójcik">Pan poseł jest nieobecny.</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#DariuszWójcik">W związku z tym proszę o zabranie głosu pana posła Stefana Szańkowskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe”.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#StefanSzańkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przemiany, jakie zachodzą w naszym kraju, polegające m.in. na stworzeniu wolnego rynku i budowie nowego ustroju gospodarczego, wymagają reform prawa. Jest oczywiste, że jedną z najważniejszych dziedzin, która pilnie wymaga zmian i dostosowania do systemu prawa obowiązującego w rozwiniętym świecie, jest system podatkowy. Podatki pobierane od sprzedaży wyrobów i usług w większości krajów są podstawowym źródłem dochodów budżetowych, są one także instrumentem oddziaływania państwa na gospodarkę, pozwalają preferować bądź hamować rozwój niektórych dziedzin gospodarki, ułatwiając inwestycje, przepływ kapitału itp.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#StefanSzańkowski">Pan minister zaprezentował nam w imieniu rządu projekt ustawy, która wprowadza w Polsce podatek od towarów i usług oraz podatek akcyzowy. Zdaniem Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe” jest to propozycja normalizacji zmierzająca we właściwym kierunku, zgodnym z oczekiwaniem społecznym, dająca podstawy do stwierdzenia, że takie rozwiązanie może obowiązywać przez wiele lat. Proponowany system, który obowiązuje i jest znany w ponad 50, i to najbardziej rozwiniętych, krajach świata, będzie więc czytelny i zrozumiały dla potencjalnych inwestorów zagranicznych, co ma w naszej sytuacji gospodarczej niebagatelne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-122.2" who="#StefanSzańkowski">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Jest pewną prawidłowością to, że nikt nie kocha podatków. Wprowadzenie nowych obciążeń wiąże się zawsze ze społecznym odczuciem zagrożenia spadkiem własnych realnych dochodów. Jest to odbierane szczególnie negatywnie przez te warstwy społeczeństwa, które w największym stopniu ponoszą ciężar opodatkowania, a więc przez warstwy średnie. Trudno stworzyć system idealny, który byłby nie kwestionowany przez nikogo, który zadowoliłby wszystkich. Jest także faktem to, że podatki są koniecznością. System podatkowy powinien być jasny i czytelny, zrozumiały dla wszystkich, wtedy łatwiej pogodzić się szaremu obywatelowi z koniecznością obciążeń.</u>
<u xml:id="u-122.3" who="#StefanSzańkowski">Z punktu widzenia rolników znajdujących się dzisiaj w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej wprowadzenie nowych podatków powoduje poczucie zagrożenia dalszym spadkiem realnych dochodów, dalszą recesją. W proponowanym systemie dostrzegamy po raz pierwszy, że rząd rozumie te zagrożenia oraz zdaje sobie sprawę, że należy stworzyć warunki do oddechu dla rolnictwa. Przyjęcie zasady, że środki produkcji dla rolnictwa będą opodatkowane stawką obniżoną, w wysokości 7%, spowoduje znaczny wzrost cen tak już niedostępnych maszyn i urządzeń, nawozów, środków ochrony roślin, usług itp.</u>
<u xml:id="u-122.4" who="#StefanSzańkowski">Z satysfakcją odnotowujemy fakt proponowanego rozwiązania ustawowego, które przewiduje w okresie przejściowym (którego czas trwania nie sposób dzisiaj określić) wprowadzenie zapisu, że na mocy rozporządzenia ministra finansów obowiązywać będzie stawka opodatkowania środków do produkcji rolnej równa 0%, czyli nie powodująca wzrostu ich cen. Jest to gwarancja, w naszym rozumieniu, pełnego zwrotu z budżetu środków finansowych, które w formie podatku VAT zapłacili dostawcy towarów i usług związanych z produkcją rolną. Zrozumiałe jest, że takie rozwiązanie w znaczny sposób utrudnia administrowanie podatkiem. W odczuciu parlamentarzystów Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe” z uznaniem dostrzegamy zgodę rządu na przyjęcie takiego zobowiązania i zrozumienie problemów sektora rolniczego. Rolnicy z niecierpliwością pytają, czy te zmiany nie spowodują wzrostu obciążeń gospodarstw rodzinnych i dalszego pogorszenia ich, i tak już bardzo niekorzystnej, sytuacji ekonomicznej. Obawy budzi wprowadzenie akcyzy na benzynę i olej napędowy.</u>
<u xml:id="u-122.5" who="#StefanSzańkowski">W imieniu rolników i posłów Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe” pytam pana ministra, jako projektodawcę: Czy oba te podatki nie będą wyższe niż obecnie naliczany podatek obrotowy? Czy nie spowoduje to wzrostu cen paliw, które stanowią ogromne obciążenie w kosztach produkcji rolnej, a także w cenach większości towarów i usług?</u>
<u xml:id="u-122.6" who="#StefanSzańkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wprowadzenie podatku od wartości dodanej VAT poprawi niewątpliwie warunki inwestowania. Podatnicy będą mieli prawo do zwrotu nakładów poniesionych na inwestycje. Zwiększy to popyt inwestycyjny, a tym samym spowoduje zjawiska, których tak bardzo oczekujemy.</u>
<u xml:id="u-122.7" who="#StefanSzańkowski">Zdajemy sobie sprawę, że wprowadzenie nowego systemu opodatkowania wymaga dobrego przygotowania. Jak dotąd, niestety, mamy w tym zakresie złe doświadczenia. Przykładem może być chociażby ostatnia zmiana polegająca na wprowadzeniu podatku dochodowego od osób fizycznych. Nie możemy tym razem powtórzyć błędów, które już raz popełniliśmy. Apeluję więc do Sejmu, by zobowiązał Ministerstwo Finansów do konkretnych działań informacyjnych. Taką reformę trzeba dobrze przygotować.</u>
<u xml:id="u-122.8" who="#StefanSzańkowski">Proponowany w projekcie ustawy 6-miesięczny okres vacatio legis jest czasem minimalnym, być może za krótkim. W odczuciu posłów naszego klubu należy przeznaczyć odpowiedni czas na to, by przeszkolić kadry administracyjne, poinformować społeczeństwo, wszystkich potencjalnych podatników o zasadach nowego systemu. Naszym zdaniem mniej niebezpieczne jest opóźnienie wprowadzenia nowych zasad opodatkowania niż wprowadzanie ich byle jak, w pośpiechu, w formie nie dopracowanej.</u>
<u xml:id="u-122.9" who="#StefanSzańkowski">Wielokrotnie z tej trybuny mówiliśmy na temat polityki informacyjnej. Temat ten wraca jak bumerang.</u>
<u xml:id="u-122.10" who="#StefanSzańkowski">Stawiam formalny wniosek o zobowiązanie resortu finansów, by sprawę reformy systemu podatkowego potraktował w swych działaniach jako priorytetową, by skupił swe siły i środki na rzetelnym przygotowaniu służb finansowych, podmiotów gospodarczych i społeczeństwa do przyjęcia tego systemu. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na jeszcze jeden bardzo istotny element. Taki system podatkowy okazał się najpraktyczniejszy i najczęściej stosowany w rozwiniętych krajach świata o gospodarce rynkowej. Wprowadzenie go w Rzeczypospolitej Polskiej jest krokiem naprzód, ku Europie i światu. Podczas spotkań z przedstawicielami Polonii czy też zagranicznego biznesu zawsze przewija się pytanie o to, kiedy w Polsce wprowadzimy czytelny, zrozumiały dla nich system podatkowy. Przedstawiony projekt odpowiada tym zapotrzebowaniem. Jest to system, który stosują u siebie, taki, którego nie muszą studiować. Ułatwi to na pewno przyszłe negocjacje we wspólnych przedsięwzięciach gospodarczych, a tym samym zapewni łatwiejszy dostęp dla inwestycji zagranicznych i mieszanych w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-122.11" who="#StefanSzańkowski">Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” z zadowoleniem przyjmuje zaproponowane zmiany zawarte w projekcie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Uważamy, że powinien on być skierowany do sejmowej Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w celu usprawnienia prac nad projektem, w których chcemy aktywnie uczestniczyć. Postulujemy powołanie specjalistycznej podkomisji. Szczegółowe uwagi i wnioski skierujemy na ręce pana przewodniczącego wyżej wymienionej komisji.</u>
<u xml:id="u-122.12" who="#StefanSzańkowski">Posłowie Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe” będą głosować za wnioskiem o przesłanie projektu do komisji, jak najszybsze opracowanie go i przyjęcie przez Wysoką Izbę.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego pana posła Ireneusza Niewiarowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#IreneuszNiewiarowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dobrze się stało, że uwzględniona została przez Wysoką Izbę propozycja posła Syryjczyka przesunięcia debaty nad projektem ustawy o podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowym na dzień dzisiejszy. Groziło bowiem, że punkt dotyczący tak ważnej ustawy wypadnie z porządku dziennego obecnego posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#IreneuszNiewiarowski">W procesie reformowania gospodarki narodowej przekształcenia systemu podatkowego w państwie mają swój istotny udział. Prawo podatkowe jest jednym z podstawowych instrumentów tworzenia budżetu państwa, a w szczególności jego dochodów. I tak jak z początkiem tego roku zaczął funkcjonować powszechny podatek od osób fizycznych, w taki samym stopniu powinien działać ustanowiony podatek od towarów i usług oraz podatek akcyzowy. Wszyscy mamy świadomość potrzeby przyjęcia tej ustawy porządkującej stosunki: wymiana rynkowa a budżet państwa. Odejście od formuły podatku obrotowego jest sprawą pilną, albowiem - jak słusznie zwracają uwagę autorzy projektu - deformuje on ceny ustalane między podmiotami gospodarczymi oraz zniekształca strukturę produkcji poprzez koncentrację i monopolizację. Podatek obrotowy był wygodnym narzędziem gospodarki centralnie planowanej.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#IreneuszNiewiarowski">Wysoka Izbo! W przedstawionym dzisiaj projekcie ustawy o podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowym proponuje się poddać powszechnemu, wielofazowemu opodatkowaniu sprzedaż, zamianę oraz darowizny towarów i odpłatne świadczenia usług. W stosunku do towarów o charakterze monopolowym wprowadza się specjalny podatek akcyzowy. W zakresie przedmiotowym opodatkowaniu podlegają czynności dotyczące rzeczy ruchomych, wszelkie postaci energii oraz usługi, które są przedmiotem wymiany rynkowej.</u>
<u xml:id="u-124.3" who="#IreneuszNiewiarowski">Dobrze się stało, że w prezentowanym projekcie proponuje się wyłączyć z opodatkowania tylko te rodzaje działalności gospodarczej, które w istotnym stopniu kształtują społeczne warunki życia ludności, tak jak to jest w większości krajów zachodnich. Projekt ustawy zwalnia z opodatkowania produkty gospodarki rolnej, roślinnej i zwierzęcej. Dla złagodzenia ujemnego wpływu wprowadzania podatku na koszty produkcji rolnej w stosunku do podstawowych środków produkcji (maszyn rolniczych, nawozów sztucznych, środków ochrony roślin oraz pasz przemysłowych) stosowana jest preferencyjna, niższa stawka podatkowa — na poziomie 7%. Podobnie w odniesieniu do budownictwa mieszkaniowego zastosowano taką samą stawkę — 7%. Zerową stawkę podatku proponuje się w stosunku do leków, których ceny już w 1991 i 1992 r. wzrosły w znacznym stopniu.</u>
<u xml:id="u-124.4" who="#IreneuszNiewiarowski">W tym miejscu chcemy wyrazić pewną wątpliwość. Jeżeli ustawa stanowi konkretne stawki podatku od towarów i usług, to dlaczego w przypadku obowiązku podatkowego akcyzy, stawki akcyzy będą określane przepisem niższej rangi, zarządzeniem ministra finansów?</u>
<u xml:id="u-124.5" who="#IreneuszNiewiarowski">Jest to problem o tyle istotny, że akcyzą objęte są paliwa do silników, oleje i smary. Paliwa i oleje stanowią istotną pozycję kosztów produkcji rolnej. Czy w ramach stanowionej ustawy przewiduje się odrębną, preferencyjną stawkę akcyzy dla materiałów pędnych służących produkcji rolnej? W krajach zachodnich znane są rozwiązania polegające na niższych cenach paliw na cele rolnicze niż na cele pozarolnicze. Sądzimy, że w ramach zastosowanych preferencji dla produkcji rolnej, a także ze względu na wzrost cen artykułów żywnościowych, problem obciążenia akcyzą materiałów pędnych dla rolnictwa powinien znaleźć swoje odrębne rozwiązanie, niezależnie od tego, czy stawki akcyzy stanowione będą mocą ustawy czy zarządzeniem. Jesteśmy jednak zdania, że opodatkowanie w formie akcyzy i jego poziom powinny być zawarte w ustawie.</u>
<u xml:id="u-124.6" who="#IreneuszNiewiarowski">Wysoka Izbo! Poza przedstawionymi wątpliwościami Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowego-Chrześcijańskiego popiera projekt prezentowanej dzisiaj ustawy podatkowej. Widzimy potrzebę porządkowania całej sfery budżetu państwa, w tym przede wszystkim prawa podatkowego. Tak jak autorzy projektu, zdajemy sobie sprawę, że w ślad za stanowionym prawem, które zrównuje wszystkie podmioty w ramach obowiązku podatkowego, powinny iść zmiany i poprawa egzekutywy tego prawa. Służby podatkowe i policja podatkowa muszą również zapewnić wzrost dochodów budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-124.7" who="#IreneuszNiewiarowski">Dalszą zaletą przedstawionej propozycji jest to, że nowa ustawa o podatku sprawia, że prawo podatkowe w kraju staje się porównywalne z zasadami podatkowymi stosowanymi w krajach Europy Zachodniej. Jest to bardzo ważny czynnik - stabilizujący sytuację inwestorów zagranicznych w Polsce oraz zwiększający możliwość integracji naszej gospodarki z krajami Wspólnot Europejskich.</u>
<u xml:id="u-124.8" who="#IreneuszNiewiarowski">Klub Parlamentarny Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego jest przekonany, że po poprawkach i uzupełnieniach w komisjach sejmowych proponowana ustawa znajdzie poparcie Wysokiej Izby.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja” pana posła Henryka Rosparę.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#HenrykRospara">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak wiadomo prace nad zasadniczą reformą podatku obrotowego polegające na przekształceniu go w tzw. podatek od wartości dodanej trwają już kilka lat. Wielokrotnie zapowiadany termin uchwalenia i wdrożenia nowego podatku z różnych przyczyn był odkładany i dobrze, że tak się stało, podczas gdy wątpliwości co do celowości takiej reformy zostały usunięte przez argument zamierzonego przystąpienia do EWG, to pozostały inne obawy, i to nie tylko proceduralno-techniczne. Do reformy nie są przygotowani ani podatnicy, ani służby skarbowe. Na takie przygotowanie trzeba i czasu, i środków, dlatego konieczny jest odpowiedni czas na wprowadzenie tego projektu.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#HenrykRospara">Znacznie poważniejszym problemem są jednak skutki wdrożenia reformy w obszarze przede wszystkim cen, kosztów i dalszych impulsów inflacyjnych, ich skutków dla popytu, a w końcowym rachunku dla ogólnej sytuacji gospodarczej i społecznej. Będzie o tym mowa w dalszej części mojego wystąpienia. Na razie ograniczę się jedynie do konstatacji, że z punktu widzenia skutków społeczno-gospodarczych obecny projekt jest bardziej niebezpieczny niż poprzednie, gdyż w okresie prac nad reformą zostały znacznie podniesione proponowane stawki podatkowe. To oczywiście spotęguje negatywne skutki reformy, których, jak piszą autorzy projektu, nie można na obecnym etapie nawet oszacować.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#HenrykRospara">W tych warunkach, uznając sam zamiar reformy za przesądzony, pożyteczne będzie przeanalizowanie projektu głównie pod kątem jego oddziaływania na przyszłą sytuację ekonomiczną i zaproponowanie takich modyfikacji, które ograniczyłyby do minimum spodziewane negatywne skutki.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#HenrykRospara">Wysoka Izbo! Zdając sobie sprawę z rozległej biurokracji, jaką wprowadza projekt ustawy, i jej uciążliwości, a także kosztów, jakimi zostaną obarczeni podatnicy, jako pozytyw nowej regulacji trzeba odnotować:</u>
<u xml:id="u-126.4" who="#HenrykRospara">— zamiar całkowitego zwolnienia od podatku od towarów i usług zakładów rzemieślniczych opłacających kartę podatkową, a także innych podatników, których roczne obroty nie przekraczają 600 mln zł;</u>
<u xml:id="u-126.5" who="#HenrykRospara">— stworzenie możliwości skorzystania z takiego zwolnienia także przez zakłady o obrotach od 600 mln do 2 mld rocznie;</u>
<u xml:id="u-126.6" who="#HenrykRospara">— zachowanie, mimo zwolnienia od podatku, prawa do zwrotu podatków w przypadku eksportu towarów i usług, co wynika z art. 15 ust. 2.</u>
<u xml:id="u-126.7" who="#HenrykRospara">I to właściwie są wszystkie „dobrodziejstwa” dla drobnych zakładów. Dobrodziejstwa w cudzysłowie, gdyż zakłady zwolnione od podatku tracą prawo potrącenia sobie podatku zapłaconego w poprzednich fazach obrotu (poza eksportem, o czym mówiłem). Ponieważ jednak projekt przewiduje zaliczenie tych kwot do kosztów zakładów zwolnionych z opodatkowania, a poza tym nie muszą one prowadzić żmudnej ewidencji i ponosić jej kosztów, w sumie omawiane rozwiązanie będzie dla rzemiosła i innych grup drobnych zakładów korzystne.</u>
<u xml:id="u-126.8" who="#HenrykRospara">Wysuwamy tu jednak dwa postulaty:</u>
<u xml:id="u-126.9" who="#HenrykRospara">1. Podwojenie limitów 600 mln zł i 2 mld zł, gdyż pochodzą one z wcześniejszych projektów ustawy, a od tej pory do wejścia w życie reformy inflacja wzrośnie o ok. 120%.</u>
<u xml:id="u-126.10" who="#HenrykRospara">2. Objęcie potrącaniem kwoty podatku zapłaconego przy nabyciu dóbr inwestycyjnych, stanowiących środki trwałe zakładu zwolnionego od podatku albo, wzorem rozwiązań w zakresie działalności bieżącej, traktowanie tego podatku jako kosztu nabycia środków trwałych i włączenie go do wartości tych środków, a więc i do podstawy odpisów amortyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-126.11" who="#HenrykRospara">Drugim podstawowym zagadnieniem jest wysokość proponowanych stawek podatkowych oraz jej skutki. Mimo że w uzasadnieniu podkreśla się, że zamierzeniem reformy nie jest zwiększenie obciążeń na rzecz budżetu, to „gołym okiem” widać, że niezupełnie odpowiada to rzeczywistości. Zarówno stawka 22%, jak też stawka 7% wskazuje na to, że resort finansów albo świadomie chce wziąć więcej pieniędzy do budżetu, albo co najmniej asekuruje się na wszelki wypadek wyższymi stawkami. Propozycja resortu finansów prowadzi do dalszego wzrostu obciążeń podatkiem pośrednim, do dalszego wzrostu kosztów i cen, do nowych impulsów inflacyjnych, a tego należałoby absolutnie unikać. Podane w uzasadnieniu przykłady wpływu VAT na ceny detaliczne niektórych wyrobów są przerażające. To musi spowodować spadek popytu i dalsze procesy recesyjne, także w rzemiośle. Żadne zabiegi izb skarbowych w zakresie kontroli cen tu nie pomogą. Mogą one jedynie przesunąć w czasie ujemne skutki wysokich stawek i całej reformy.</u>
<u xml:id="u-126.12" who="#HenrykRospara">Z tych powodów postulujemy pewne obniżenie proponowanych stawek, bo nawet po ich obniżce zapewne wyzwoli się wiele procesów inflacyjnych (np. w sferze usług zwolnionych od podatku, przy wykonywaniu których nie będzie można potrącać 22% podatku płaconego przy nabyciu materiałów i energii).</u>
<u xml:id="u-126.13" who="#HenrykRospara">Trzecim istotnym zagadnieniem jest sprawa potrącania lub zwrotu zapłaconego podatku we wcześniejszych fazach obrotu. Proponowana regulacja tej sprawy w art. 13 i art. 14 oznaczałaby w praktyce kredytowanie budżetu przez podatników. W warunkach bardzo wysokiej stopy procentowej nie można tego przyjąć, dlatego wskazane byłoby umożliwienie podatnikom potrącania za opłacenie podatku od towarów i usług nie tylko z przyszłych płatności tego podatku, ale i z innych należnych budżetowi podatków, zwłaszcza dochodowego. W tym kierunku trzeba uzupełnić art. 14.</u>
<u xml:id="u-126.14" who="#HenrykRospara">Zupełnie niezrozumiały jest zapis w art. 15 ust. 1 pkt 2 lit. d. Pozbawia on podatnika prawa potrącania zapłaconego podatku od tych towarów i usług, które są wykorzystywane do celów osobistych podatnika lub innych osób wymienionych w art. 2 ust. 3 pkt 2. Równocześnie tenże art. 2 ust. 3 pkt 2 nakłada na podatnika obowiązek zapłacenia podatku od takich właśnie towarów i usług przekazanych tym samym osobom. Tak być nie może. Uważamy więc za konieczne skreślenie przepisu zawartego w art. 15 ust. 1 pkt 2 lit. d.</u>
<u xml:id="u-126.15" who="#HenrykRospara">Wysoka Izbo! Proponowane w kilku miejscach ustawy postanowienia przewidują dodatkową karę za nieprowadzenie ewidencji lub jej nierzetelność w postaci pozbawienia podatnika prawa obniżki należnego podatku o kwoty zapłacone we wcześniejszych fazach obrotu. Słuszne i konieczne jest tu stosowanie określonych przez urząd skarbowy wartości sprzedaży w drodze oszacowania. Poza tym za nieprowadzenie ewidencji lub nierzetelne jej prowadzenie każdy podatnik odpowiadać będzie według ustawy karno-skarbowej. Dodawanie tu jeszcze jednej dodatkowej kary jest przesadą. Może to bowiem doprowadzić do upadku finansowego zakładu, a ta dodatkowa kara właśnie to oznacza.</u>
<u xml:id="u-126.16" who="#HenrykRospara">Ta sama uwaga dotyczy art. 34 ust. 3 nakładającego podobną karę za nieinstalowanie kas rejestrujących. Tu przecież chodzi o technikę, a nie o meritum. Jeśli podatnik rzetelnie prowadzi ewidencję używając innych urządzeń lub zwykłej księgowości, to zmuszanie go do instalacji kas rejestrujących za pomocą takich zagrożeń budzi sprzeciw. Dlatego ten przepis powinien być skreślony.</u>
<u xml:id="u-126.17" who="#HenrykRospara">Ostatnia z istotniejszych uwag dotyczy przewidzianego w projekcie zakresu upoważnień dla ministra finansów. Wiele z nich jest zupełnie oczywistych i zrozumiałych. Dobrze byłoby oczywiście, gdyby projekty przepisów wykonawczych zostały dołączone do projektu ustawy jako materiał informacyjny, zwłaszcza wtedy, gdy mają one precyzować szczegółowo obowiązki podatników.</u>
<u xml:id="u-126.18" who="#HenrykRospara">Zastrzeżenia budzą natomiast dwie delegacje dla ministra finansów:</u>
<u xml:id="u-126.19" who="#HenrykRospara">Zawarte w art. 25 ust. 3 upoważnienie do ustalania stawek akcyzy w warunkach, gdy na tę akcyzę nałożony zostanie dodatkowo 22-procentowy podatek od towarów i usług. Art. 25, określając granice stawek akcyzy, nie zawiera żadnego odniesienia do łącznego obciążenia towarów obydwoma podatkami. To stwarza możliwość dowolnej podwyżki dotychczasowego opodatkowania towarów akcyzowych, wśród których są także paliwa. Ich opodatkowanie ma zasadnicze znaczenie dla poziomu i ruchu cen wszystkich towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-126.20" who="#HenrykRospara">Szczególne wątpliwości budzi upoważnienie dla ministra finansów zawarte w art. 37. Jest ono wprawdzie ograniczone w czasie, ale są to aż 3 lata. Głównie jednak chodzi o to, że na podstawie tego przepisu minister finansów może pozbawić podatników najistotniejszych uprawnień wynikających z ustawy, pozostawiając im tylko obowiązki, które zresztą w wielu wypadkach sam reguluje i może nawet zaostrzyć. Korzystając z upoważnienia w art. 37 minister finansów miałby wprawdzie zasięgać opinii komisji sejmowej, ale opinia ta nie byłaby dla niego wiążąca.</u>
<u xml:id="u-126.21" who="#HenrykRospara">Wydaje się, że tak szeroki zakres samodzielnych kompetencji ministra finansów jest nie do przyjęcia. Jeśli uznać, że w okresie wdrażania reformy mogą zachodzić jakieś przypadki koniecznych i pilnych poprawek prawa podatkowego, to okres upoważnienia nie powinien przekraczać 1 roku, a zmiany mogłyby być wprowadzane nie po zasięgnięciu opinii komisji sejmowej, ale za jej zgodą.</u>
<u xml:id="u-126.22" who="#HenrykRospara">Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny „Chrześcijańska Demokracja” proponuje przekazanie powyższego projektu ustawy do komisji i będzie brał aktywny udział w szczegółowym opracowywaniu tego projektu.</u>
<u xml:id="u-126.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Polityki Realnej pana posła Janusza Korwin-Mikke.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#DariuszWójcik">Pan poseł jest nieobecny.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#DariuszWójcik">W związku z tym proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Kongresu Liberalno-Demokratycznego pana posła Mirosława Drzewieckiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#MirosławDrzewiecki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie chciałbym zajmować państwu czasu, ponieważ jest bardzo późna pora. Moi przedmówcy bardzo wiele powiedzieli już na temat ustawy. Mamy za zadanie określić nasze stanowisko na temat projektu ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#MirosławDrzewiecki">Zgadzam się w 100% z tym, co powiedział pan poseł Marek Dąbrowski, który stwierdził, że ustawa dotycząca podatku od towarów i usług uzupełnia nasz system podatkowy i daje szanse na jego ucywilizowanie. Zaletą tego podatku jest oczywiście równe traktowanie wszystkich podmiotów gospodarczych. Wydaje mi się, że to niewątpliwie zbliża nas do wszystkich państw EWG, gdzie ten podatek powszechnie obowiązuje.</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#MirosławDrzewiecki">Mam natomiast uwagę dotyczącą wysokości tego podatku. Wydaje mi się, że 22% i 7% na część towarów i usług jest to dosyć wysoka stawka. W RFN np. jest 14%, w Austrii 20%.</u>
<u xml:id="u-128.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Na Węgrzech 25%.)</u>
<u xml:id="u-128.4" who="#MirosławDrzewiecki">Tak, na Węgrzech 25%, zgadza się. Wydaje mi się, że on jest wysoki w porównaniu z tym, co do tej pory było przyjęte w podatku obrotowym. W związku z tym mamy tutaj do czynienia z pewnym zagrożeniem, a mianowicie wprowadzenie podatku w tej wysokości na pewno w początkowym okresie będzie jednym z czynników napędzania inflacji. Ponieważ jest to czynnik kosztowy, to absolutnie doprowadzi to do podwyższenia cen na wiele towarów i usług. I to jest jeden problem.</u>
<u xml:id="u-128.5" who="#MirosławDrzewiecki">Następny problem - godzina zero, moment, w którym wprowadzony zostanie podatek VAT. To jest moment, w którym przedsiębiorstwa, szczególnie te, które do tej pory produkowały, a ich towary i usługi nie były objęte podatkiem obrotowym, staną przed koniecznością wyłożenia pieniędzy, czyli założenia większej ilości pieniędzy. Pan sekretarz stanu też to zauważył. Mówił również o tym, że należałoby się zastanowić nad szczególną formą pomocy kredytowej dla tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-128.6" who="#MirosławDrzewiecki">Klub Liberalno-Demokratyczny stoi na stanowisku, że jest to właściwie dobry dzień na to, żeby mówić na ten temat, że ta sprawa nie będzie czekać dłużej. Wprowadzenie podatku od wartości dodanej ma niewątpliwie jeszcze taki walor, że dochody budżetu państwa mogą stać się przewidywalne. Mając wolumen wartości obrotu towarowego w Polsce można z dużą dokładnością założyć, jakie będą wpływy budżetowe w przyszłym roku. Mamy przecież tego świadomość, że wpływy z podatku dochodowego od podmiotów gospodarczych w porównaniu z wpływami z podatku obrotowego, a w tym wypadku z podatku VAT, są nieporównywalne. W związku z tym wydaje nam się wskazane, żeby w tym czasie, kiedy będzie wchodził w życie podatek od wartości dodanej, zastanowić się nad możliwością obniżenia podatku dochodowego do 30%. Dlaczego? Dlatego, że do tej pory ci wszyscy, którzy twierdzili, że trzeba go podwyższać do 50, 60% itd. oczywiście spotykali się z podstawowym argumentem, że przy strukturach i instrumentach, w jakie dziś jesteśmy wyposażeni, narażamy się na to, że coraz większa sfera obrotu będzie ukrywana. W związku z tym zamiast wzrostu dochody z tego podatku mogą utrzymać się na tym poziomie bądź nawet zmniejszyć.</u>
<u xml:id="u-128.7" who="#MirosławDrzewiecki">Cudowne jak gdyby działanie podatku VAT polega na tym, że jest on najlepszym cerberem, pilnuje porządku obrotu w gospodarce. Nawet 150 tys. czy 1,5 mln pracowników urzędów skarbowych nie jest w stanie wykonać tak precyzyjnej pracy, jaką wykonuje podatek VAT.</u>
<u xml:id="u-128.8" who="#MirosławDrzewiecki">Polska gospodarka jest dzisiaj taka, że produkować można, ale fatalnie się sprzedaje, ponieważ jest duża konkurencja na rynku wewnętrznym, ciężki jest eksport towarów. Doszło do tego, że producenci polscy mają niskie stopy zysku. Przy niskiej stopie zysku, w momencie kiedy producent jest nieuczciwy i pomija ten oficjalny obrót, to nie może sobie odliczyć podatku zapłaconego w towarach, tzn. w surowcach itd. W związku z tym 22% wartości pozostaje jak gdyby poza obrębem tego. Na co to wskazuje? Na to, że nawet jeżeli wychodzi z takim towarem na rynek, jest niekonkurencyjny i nie może go sprzedawać. W związku z tym wprowadzenie podatku VAT jest bardzo pilne i niezwykle potrzebne, bo to niezwykle dyscyplinuje ten obrót. Myślę, że jest to w ogóle jeden z największych walorów podatku VAT, pomijając oczywiście niebagatelną rolę, że wpływy budżetowe będą policzalne.</u>
<u xml:id="u-128.9" who="#MirosławDrzewiecki">Ważnym elementem w tym wszystkim jest integracja wszystkich podmiotów biorących udział w grze. Jeżeli chodzi o organy, które ściągają podatek VAT, czyli organy administracji państwowej, Ministerstwo Finansów, izby i urzędy skarbowe oraz urzędy celne, to powinny one prowadzić bardzo spójną politykę.</u>
<u xml:id="u-128.10" who="#MirosławDrzewiecki">I jeszcze to, co już powiedziałem wcześniej - nie możemy zapominać na pewno o tym, że ten pierwszy moment jest bardzo trudny dla wszystkich przedsiębiorstw, dlatego że rosną koszty wytwarzania. W związku z tym w komisjach należy się zastanowić, co zrobić, żeby jak gdyby zniwelować, złagodzić te trudności.</u>
<u xml:id="u-128.11" who="#MirosławDrzewiecki">Stanowisko Klubu Liberalno-Demokratycznego jest takie: z drobnymi korektami jesteśmy za przyjęciem tego podatku. Myślę, że komisja wprowadzi korekty, a my w drugim czytaniu będziemy mogli z pełną odpowiedzialnością podnosić rękę głosując za i będziemy mieć nadzieję na to, że to jest kolejny ważny krok w porządkowaniu systemu podatkowego w Polsce.</u>
<u xml:id="u-128.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#DariuszWójcik">Na tym zakończyliśmy wystąpienia klubowe.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Jeszcze ja.)</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-129.4" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo. Nie zakończyliśmy wystąpień klubowych. Głos ma poseł Janusz Korwin-Mikke w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Polityki Realnej.</u>
<u xml:id="u-129.5" who="#DariuszWójcik">Panie pośle, był pan wcześniej wyczytywany do głosu, ale pana nie było.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JanuszKorwinMikke">Dziękuję i przepraszam bardzo.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! O tej porze nie będę się długo rozwodził nad pierwszym czytaniem ustawy o podatku od towarów i usług, acz sprawa wymaga bardzo dokładnego omówienia, ponieważ system podatkowy w gospodarce rynkowej jest rzeczą niesłychanie ważną. Uważam, że proponowany nam system podatkowy jest systemem złym - jeżeli go połączyć z podatkiem od dochodów osobistych. Mam ekspertyzę z Heritage Foundation, czyli trustu mózgów amerykańskiej partii konserwatywnej, która twierdzi, że VAT jest podatkiem nie najlepszym, ale dającym się znieść, podatek od dochodów osobistych jest podatkiem dającym się znieść; oba te podatki zastosowane łącznie są podatkami, które bardzo ciężko doświadczają gospodarkę. A my te oba podatki mamy tutaj wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#JanuszKorwinMikke">Jednakże trzeba wziąć pod uwagę, że obecny system nie jest zły - tylko jest skandaliczny. Jeżelibyśmy mieli wybór między kontynuowaniem obecnego systemu a systemem złym, to wolę mniejsze zło od systemu skandalicznego.</u>
<u xml:id="u-130.3" who="#JanuszKorwinMikke">Niemniej jednak kilka spraw wymaga wyjaśnienia. Przede wszystkim kwestia wyrobów akcyzowych, o których mówiłem, pułapów, których wymienienia się domagałem. Zupełnie nie rozumiem, jak można się domagać rozpatrzenia przez Wysoką Izbę jakiejkolwiek ustawy, kiedy konkrety są w ogóle nie podane. Jeżeli się mówi o stawkach akcyzowych, że będą wysokie, i nie podaje się tej górnej granicy, to po prostu dla mnie nie jest pełen projekt i na ten temat w ogóle mówić nie można. A wiemy z doświadczenia, że jeżeli dać delegację władzy wykonawczej, to ona w swym pędzie do zwiększania ilości pieniędzy (przy czym na ogół dobrze się na tym nie wychodzi, bo po zwiększeniu podatku wpływy się zmniejszają) powiększa z reguły podatki do stawki maksymalnej.</u>
<u xml:id="u-130.4" who="#JanuszKorwinMikke">Do tych wyrobów akcyzowych zaliczono również na przykład samochody, które nigdy w naszej historii nie były wyrobami akcyzowymi, broń palną myśliwską, zapalniczki (co mi przypomina słynną historię ze stemplowaniem zapalniczek, kiedy odstąpiono monopol zapałczany takiemu aferzyście szwedzkiemu Ivarowi Krügerowi i chodziła piosenka „Deterding ma naftę, Krüger ma zapałki, ja mam w brzuchu pusto, a policja pałki” — czyli wracamy do czasów już przed samym 1939 r., bo to wtedy było, w 1937 r.), a także urządzenia do gier losowych — przy czym moje zdumienie budzi, że ustawodawca sądzi, iż odróżni stoły do pokera od stołów do gry w brydża; grałem w jedną i drugą grę i naprawdę nie bardzo rozumiem, w jaki sposób ustawodawca ma zamiar złapać producenta tych stołów; o ile wiem, zmiana nakrycia z napisami powoduje, że staje się to stół do zupełnie innej gry.</u>
<u xml:id="u-130.5" who="#JanuszKorwinMikke">Tak że naiwność ustawodawcy jest ogromna. Poza tym bardzo wiele ujemnych skutków tych podatków wymienił sam wprowadzający, minister Majewski, przepraszam bardzo, pan minister Modzelewski.</u>
<u xml:id="u-130.6" who="#JanuszKorwinMikke">Przede wszystkim ogromna ilość delegacji danych rządowi spowoduje, że parlament, który z natury rzeczy powołany jest do ustalania podatków, straci całkowicie kontrolę nad tym podatkiem - co nie znaczy, że w tej chwili ją ma. W tej chwili też jej nie ma.</u>
<u xml:id="u-130.7" who="#JanuszKorwinMikke">To koresponduje z uwagą, którą przedstawiłem na początku. Nie będę wymieniał licznych wad indywidualnych poza stwierdzeniem, że wbrew temu co sądzą projektodawcy ustawy i co się sądzi również w tzw. Europie, obniżenie stopy podatkowej od danego wyrobu jest z reguły nieskuteczne. Ono powoduje i tak tylko możliwości kombinacji między różnymi grupami towarów, które w szczególności w Polsce będą, można powiedzieć, powszechne.</u>
<u xml:id="u-130.8" who="#JanuszKorwinMikke">Po trzecie, z tą inflacją: mogę się założyć, że będzie zupełnie inaczej niż wyobraża sobie rząd. Nie powiem, czy będzie większa czy mniejsza, ale podejrzewam, że nasi dzielni producenci znajdą sposób i na VAT, jako że znaleźli go na każdy inny system podatkowy. Na VAT też system się znajdzie; nasze mafie podatkowe są szeroko rozbudowane i ich siłę można mierzyć w bardzo prosty sposób - ilością wynalazków w Urzędzie Patentowym. Każdy naród jest mniej więcej równo zdolny, ale u nas na jednego inżyniera przypada mniej więcej cztery razy mniej wynalazków niż w innych krajach - co oznacza, że pozostałe wynalazki są w dziedzinie prawa podatkowego, czyli jak oszukiwać urząd podatkowy.</u>
<u xml:id="u-130.9" who="#JanuszKorwinMikke">Zapewniam pana ministra, że specjaliści od tego poradzą sobie i z VAT, a lewe faktury będą kwitły. Co najwyżej pomoże to przemysłowi poligraficznemu, który będzie mógł drukować rozmaite fałszywki.</u>
<u xml:id="u-130.10" who="#JanuszKorwinMikke">To tyle. Konkludując, szczegóły, jak rozumiem, pojawią się w komisjach - i wtedy będziemy dyskutowali konkretnie.</u>
<u xml:id="u-130.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#DariuszWójcik">Tym razem już naprawdę zakończyliśmy wystąpienia klubowe.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#DariuszWójcik">Przechodzimy do wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#DariuszWójcik">Głos zabierze poseł Wiesław Kaczmarek z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#WiesławKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na wstępie chciałem się odnieść do wystąpienia pana posła Korwin-Mikke. Pan poseł Korwin-Mikke znany jest powszechnie jako człowiek o maksymalnej wiedzy i omnipotencji. Niestety, panie pośle, pan po raz kolejny chyba nie przeczytał projektu ustawy, bo jeżeliby pan przeczytał art. 25, to by pan znalazł tam taki zapis, że stawki akcyzy nie mogą przekroczyć 95% ceny sprzedaży u producentów, a u importerów wyrobów akcyzowych 1900% wartości celnej powiększonej o cło. Zatem ta górna granica została w projekcie zarysowana, natomiast można dyskutować, czy ona jest właściwa.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#WiesławKaczmarek">Przechodząc do samego projektu - akurat tak się złożyło na dzisiejszej sesji, że dyskutujemy właśnie drugi problem, który był w pewnym sensie już skończony przez Sejm poprzedniej kadencji. Tu warto skomentować pracę nad poprzednim projektem podatku od towarów i podatku konsumpcyjnego. Otóż wówczas ta blokada wynikła z tego, że projektodawcy, a więc strona rządowa, między innymi nie przewidziała skutków wprowadzenia tego podatku w zakresie budownictwa; tutaj nie znaleziono rozwiązania i z tej przyczyny prace zostały po prostu — między innymi — zawieszone.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#WiesławKaczmarek">Odnosząc się do samego projektu, myślę, że będę bardzo ostrożny w ocenie jego skutków, może nie będę szedł tak daleko, jak to formułował przedstawiciel klubu liberałów, ponieważ wydaje mi się, że sam VAT nie będzie taką cudowną bronią. Można bowiem, mówiąc nieładnie i wulgarnie, powiedzieć, że jeżeli ktoś produkował na lewo i sprzedawał na lewo - będzie to, niestety, czynił dalej. Myślę, że nie będziemy w stanie szybko zlikwidować tej szarej strefy, która dzisiaj istnieje, jak też nie wysuwałbym tak daleko obietnic obniżenia podatku dochodowego, kiedy dzisiaj są duże wątpliwości co do trafienia, jeżeli chodzi o propozycje dotyczące głównej stawki podatku, jak i stawki obniżonej. Jeżeli dobrze pamiętam poprzednie prace nad tą wersją podatku, to wtedy pozycją wyjściową była stawka 18% i 5%. Prosiłbym pana ministra o precyzyjne sformułowanie, dlaczego pojawiła się jednak ta istotna różnica.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#WiesławKaczmarek">Przechodząc do innych... Panie pośle Korwin-Mikke, prosiłbym, żeby pan nie przeszkadzał. Ja wysłuchałem pana wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-132.4" who="#WiesławKaczmarek">Przechodząc do innych spraw, myślę, że niektóre rzeczy będą powtarzane, ale dyskutujemy dzisiaj o rozwiązaniu modelowym i niektóre rzeczy, z przykrością trzeba stwierdzić, trzeba będzie powtarzać do znudzenia, jak i też wyjaśniać ileś mitów. Jednym z takich mitów - i tutaj też prosiłbym pana ministra Modzelewskiego o interpretację - jest kwestia taka, że wielu ekspertów oceniających ten projekt twierdzi, że ten podatek znosi, to znaczy przecina jak gdyby to działanie polskich przedsiębiorstw, i w ogóle przedsiębiorstw, polegające na tym, że występuje zjawisko koncentracji pionowej produkcji - na rzecz działania w celu zwiększania właśnie specjalizacji i kooperacji. Prosiłbym o wyjaśnienie, czy tak faktycznie jest.</u>
<u xml:id="u-132.5" who="#WiesławKaczmarek">Ale jest parę innych cech, które niewątpliwie też mogą powodować skuteczność. Jest to kwestia samoegzekwowania, o której mówił pan minister, jak też skłonność wynikająca z samego VAT do przestrzegania jak gdyby zasad podatkowych, ponieważ występuje w pewnym sensie sprzeczność interesów pomiędzy nabywcą i sprzedawcą danego towaru czy usługi, stąd jest duża szansa zminimalizowania ryzyka powstania ceny fałszywej.</u>
<u xml:id="u-132.6" who="#WiesławKaczmarek">Jaka niewątpliwie jest zaleta wprowadzenia tej formy opodatkowania? Ona wynika z tej zasady równości, powszechności, bo z wyliczeń, które można było spotkać dotychczas w literaturze, wynika, że jeśli chodzi o dochody z podatku obrotowego, które stanowią istotny element budżetu, właściwie 70% tych dochodów wynika z opodatkowania podatkiem obrotowym 100 produktów, 100 towarów. I przy tej zasadzie, która do tej pory jednak była, że podatek obrotowy jest efektywnie płacony przez producenta finalnego, dzisiaj to rozłożenie na wszystkie fazy produkcji - nawet przy założeniu, że ten producent finalny pada - to jest szansa uzyskania części dochodów w tych innych, wcześniejszych fazach.</u>
<u xml:id="u-132.7" who="#WiesławKaczmarek">Niewątpliwą zaletą jest również to, że następuje ewidentne uproszczenie procedury naliczania, jak też i wskutek innego sposobu fakturowania i kalkulacji - możliwość określenia, czy cena, która jest proponowana, jest ceną rzetelną, a więc kwestia likwidowania tej nieuczciwej konkurencji czy wprowadzania metody cen dumpingowych.</u>
<u xml:id="u-132.8" who="#WiesławKaczmarek">Oczywiście to wszystko bardzo ładnie wygląda, ale na pewno zderzymy się z polską rzeczywistością i tutaj te zmiany będą działały na kilku frontach. Stąd wymagałaby też pewnej dyskusji rzetelna ocena zdolności naszego aparatu do przeprowadzenia tej niezwykle trudnej operacji, która będzie skutkowała zmianą struktury cen, zmianą samego poziomu cen, a przede wszystkim zmianą funkcjonowania całego systemu podatkowego, czyli administracji.</u>
<u xml:id="u-132.9" who="#WiesławKaczmarek">Mówiłem już o zmianie księgowania, zmianach kalkulacji itd. Tu się jawi pytanie: jakie będą od tej strony koszty tej operacji? Oczywiście jest to pytanie bardzo trudne, niektórzy nawet mogą twierdzić, że jest to pytanie retoryczne. Jak pamiętam jednak sprzed dwóch lat, były prowadzone negocjacje i rozmowy na temat skomputeryzowania polskiego systemu podatkowego, był nawet ogłoszony przetarg. Dzisiaj o tej sprawie milczy się, choć warto byłoby wyjaśnić, na ile jesteśmy technicznie przygotowani do tej operacji, która wiąże się przecież z tym, że w pewnym momencie trzeba zmienić cały system kas sklepowych itd. Operacja ta zatem ma charakter naprawdę powszechny.</u>
<u xml:id="u-132.10" who="#WiesławKaczmarek">Mam jeszcze jedną prośbę o wyjaśnienie, ponieważ autorzy tego projektu dosyć wstydliwie traktują tę kwestię podatku akcyzowego. Pan poseł Borowski przedstawił dwie funkcje, które mogą wystąpić, związane z redystrybucją i pokrywaniem z przychodów z tego podatku świadczeń na rzecz chociażby pomocy społecznej czy likwidowania skutków na przykład palenia papierosów itd. Ale można też sobie wyobrazić inną funkcję, mianowicie funkcję taką, że tym podatkiem, jego wysokością można również sterować poziom konsumpcji, a więc ta akcyza może pełnić w pewnym sensie funkcję wychowawczą, jeżeli można użyć takiego sformułowania, w społeczeństwie. I chciałbym wiedzieć, na ile tutaj występują również takie przesłanki.</u>
<u xml:id="u-132.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła Macieja Manickiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dotychczasowa debata zwalnia mnie od wyrażania stanowiska zarówno generalnie w sprawie omawianego projektu ustawy, jak również w wielu sprawach szczegółowych. Natomiast sprawą, do której jako poseł z ramienia Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych chcę i muszę się odnieść, jest problem negatywnych skutków społecznych w razie wprowadzenia podatku od wartości dodanej, jak również konieczność podjęcia działań mających na celu likwidację i minimalizację tych skutków, a tam gdzie tego uczynić nie sposób zapewnienie odpowiednich kompensat.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#MaciejManicki">Nie ulega wątpliwości, że wprowadzenie VAT spowoduje wzrost cen. Życie znowu stanie się droższe. Nie ulega również wątpliwości, że najmocniej dotknie to mniej zasobne grupy społeczne, głównie osoby utrzymujące się z nisko opłacanej pracy, żyjące ze świadczeń i zasiłków, a wśród nich rodziny wielodzietne. Po raz kolejny największe ciężary wynikające ze zmian systemowych zostaną złożone na barki znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji pracowników najemnych, emerytów, rencistów, bezrobotnych i ich rodziny. Jest to nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#MaciejManicki">Uznając nieuchronność zmian systemu podatkowego, konieczność jego ewolucji w kierunku sprawdzonych rozwiązań obowiązujących powszechnie na świecie, domagam się jednak, aby projektowane rozwiązania były dostosowane do realiów społecznych. I tak proponowane stawki tego podatku powinny zostać obniżone co najmniej do poziomu z wcześniejszych wersji projektu, tj. stawka podstawowa do 18% i stawka tzw. obniżona do 5%. Należy tu dodać, że przyjęcie stawek zawartych w projekcie spowodowałoby, że w Polsce mielibyśmy stawki tego podatku na poziomie najwyższym w Europie. Dla porównania z proponowaną w projekcie stawką podstawową w wysokości 22% stawki podstawowe w RFN, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii, we Włoszech wynoszą odpowiednio 14, 15, 12, 16 i 18% - są więc znacznie niższe. Nadmienić również trzeba, że przyjęcie proponowanych stawek tego podatku byłoby kontynuacją dotychczasowej polityki, polityki będącej w istocie zaprzeczeniem werbalnych stwierdzeń o działaniach antyrecesyjnych, polityki skutkującej pogłębieniem recesji i dalszym pogorszeniem warunków życia coraz większej części społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-134.3" who="#MaciejManicki">Zdaniem Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oprócz postulowanego obniżenia stawek konieczne jest wprowadzenie ulgowej stawki dotyczącej towarów dla dzieci, której wysokość nie powinna przekraczać połowy stawki obniżonej. Jeśli chodzi o towary zwolnione z tego podatku, ich wykaz powinien zostać rozszerzony o produkty żywnościowe przemysłu młynarskiego oraz podstawowe gatunki pieczywa, a także wyroby dla niemowląt i wyposażenie dzieci związane z pobieraniem nauki.</u>
<u xml:id="u-134.4" who="#MaciejManicki">Niezależnie od postulatów dotyczących zmian w stawkach i zakresie towarów objętych podatkiem równolegle z wprowadzeniem tego podatku powinny zostać przyjęte rozstrzygnięcia gwarantujące osłonę najuboższym grupom: rozwiązania gwarantujące odpowiedni wzrost wynagrodzeń oraz świadczeń emerytalno-rentowych, rodzinnych i z pomocy społecznej, a także - w tym samym celu - odpowiednie zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Ponadto jeśli nie uda się tego dokonać wcześniej, równocześnie z wprowadzeniem podatku od wartości dodanej, powinien zostać zniesiony podatek od wzrostu wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-134.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Mazurkiewicza z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#MarekMazurkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W czasie pierwszego czytania nie czas na nazbyt szczegółowe uwagi, ale wydaje się, że prezentowany i dyskutowany dziś projekt jest jednym z elementów zasadniczej reformy polskiego prawa podatkowego, o której od dawna mówimy, a która przebiega nader, jak się wydaje, wolno. Podatek od obrotu jest obok podatku dochodowego najważniejszym podatkiem każdego systemu. Jak dotąd w Polsce opodatkowanie obrotu regulują dwa odrębne akty prawne: odrębnie dla gospodarki uspołecznionej, odrębnie dla nieuspołecznionej; i mimo upływu kilku lat pełne ujednolicenie zasad opodatkowania tym podatkiem nie nastąpiło, choć w 1990 r. dokonano pewnego wyrównania stawek podatkowych.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#MarekMazurkiewicz">Dyskusje nad wprowadzeniem do polskiego systemu podatku od wartości dodanej trwają, jak już wspomniano, od 1990 r. Przedstawiono wówczas wstępne założenia tego podatku. Było kilka projektów analizowanych m.in. bardzo wnikliwie przez radę legislacyjną. Administracja publiczna, w szczególności finansowa, nie poczyniła jednak niezbędnych przygotowań technicznych i organizacyjnych koniecznych do wdrożenia tego rodzaju konstrukcji prawnej do gospodarki.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#MarekMazurkiewicz">Nie negując w tym miejscu potrzeby prac nad tym podatkiem i potrzeby jego możliwie pilnego wprowadzenia, należy zaznaczyć, że wymaga to jednak bardzo rzetelnego przygotowania zarówno strony podatkowej, jak i podatników. Organy skarbowe muszą w przypadku tego podatku być w pełni skomputeryzowane, podatnicy wyposażeni w bardzo precyzyjne urządzenia techniczne pozwalające na bieżące, natychmiastowe ewidencjonowanie wielu elementów ceny, w tym także podatku. Wszystko to wymaga znacznych nakładów finansowych - mówiono już o tym - i właściwego przygotowania zarówno po stronie podatkowej, jak i podatnika. Proponując wdrożenie podatku od wartości dodanej rząd powinien przedstawić przekonywające argumenty co do przygotowania administracji publicznej do wdrożenia tego podatku, a także kosztów, jakie pociągnie za sobą przeprowadzana reforma. Chcę przypomnieć, że podatek od wartości dodanej należy do jednego z najdroższych podatków z punktu widzenia kosztów jego wprowadzania. Zagadnienia te o podstawowym, jak się wydaje, znaczeniu zostały w uzasadnieniu projektu opiniowanej ustawy w poważnym stopniu pominięte i w tej sytuacji chyba możemy się spodziewać, i oczekujemy tego, że w trakcie obrad komisji ministerstwo zaprezentuje bardziej szczegółowe dane na ten temat.</u>
<u xml:id="u-136.3" who="#MarekMazurkiewicz">Przytaczając argumenty przemawiające za potrzebą tego podatku, powszechnością tego podatku w gospodarce rynkowej, chciałbym przypomnieć, że nie występuje on na przykład w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, a w Europie - w Szwajcarii i Finlandii, jakkolwiek gospodarka rynkowa chyba tam nie szwankuje. Występuje on oczywiście w EWG i to jest argument za wprowadzeniem jego w Polsce. Pamiętajmy jednak, że w ciągu najbliższych co najmniej pięciu lat Polska nie znajdzie się chyba jeszcze w systemie EWG, nie nastąpi ta pełna integracja, stąd wydaje się, mówię to w kontekście postulatu wprowadzenia tego podatku od 1 stycznia najbliższego roku, by rozważyć ten postulat z punktu widzenia możliwości technicznych, warunków gospodarczych i społecznych występujących w Polsce, a nie tylko teoretycznych racji przemawiających za tą koncepcją.</u>
<u xml:id="u-136.4" who="#MarekMazurkiewicz">Rozpatrując projekt trzeba pamiętać także, wspominano już o tym w innych wystąpieniach, że tworząc system podatkowy bądź dokonując jego przekształceń, ustawodawca powinien dostrzegać skomplikowane, wzajemne związki elementów tego systemu, nie zaś rozpatrywać element systemu w izolacji. Dotyczy to w szczególności podatku od wartości dodanej i jego relacji do obciążania podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Obciążenia z tego tytułu w każdym systemie były i są rozpatrywane łącznie, gdyż stanowią one kooperujące ze sobą formy pośredniego i bezpośredniego opodatkowywania ludności i konsumentów.</u>
<u xml:id="u-136.5" who="#MarekMazurkiewicz">Nie wchodząc tutaj w bardzo skomplikowane materie odpowiedniego rozłożenia ciężarów podatkowych między podatkami bezpośrednimi i pośrednimi w poszczególnych krajach, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że nie można równocześnie zwiększać obciążania bezpośredniego, co nastąpiło, podatkiem od dochodów osobistych, podatkiem od osób fizycznych i planowanego podwyższania obciążania pośredniego podatkiem od wartości dodanej. Widać wyraźnie, że projektodawca nie liczył się z zasadą zdolności podatkowej, wyrażającą się w zdolności płatniczej ludności, która będzie w ostatecznym efekcie obciążona tym podatkiem.</u>
<u xml:id="u-136.6" who="#MarekMazurkiewicz">Zasadnicza wysokość stawki - 22% - budzi poważne zastrzeżenia. Jest ona wyższa niż projektowana i przy rachunku symulacyjnym stwarza znacznie wyższe opodatkowanie obrotu niż dotychczasowe formy opodatkowania podatkami obrotowymi. Z szacunków przeprowadzonych w samym Ministerstwie Finansów, co ujawniło się w dyskusji w radzie legislacyjnej, może uruchomić to 10-procentowy impuls inflacyjny, nie mówiąc już o skutkach społeczno-ekonomicznych, o których mówił mój przedmówca. Trzeba także jednoznacznie stwierdzić, że rozwiązania analizowanego projektu mają w takim ujęciu wyraz przede wszystkim fiskalny. Wyraźnego i rzetelnego rozważenia wymaga zatem przy rozpatrywaniu tego projektu stan przyszłego opodatkowania ludności różnymi podatkami - łącznie ją obciążającymi - w tym także i w relacji do podatku dochodowego od osób fizycznych. Zwiększanie obciążeń podatkowych przy tej konstrukcji podatku od wartości dodanej, która jest przedstawiana, może być również niebezpieczne dla sektora drobnej wytwórczości, który - formalnie wyłączony spod tego podatku - nie będzie mógł korzystać, jak się wydaje, z ulg inwestycyjnych, co może już być dla niego bardzo groźne.</u>
<u xml:id="u-136.7" who="#MarekMazurkiewicz">W konsekwencji zdolność podatkowa ludności i stopień technicznego, merytorycznego przygotowania do wdrożenia rozwiązań prawnych, a nie tylko względy teoretyczno-ideologiczne, powinny mieć decydujące znaczenie dla tego, czy podatek ten może być wdrożony od 1993 r., czy też należałoby - zgodnie zresztą z bardzo cenną wypowiedzią pana ministra - doprowadzić do udoskonalenia i ujednolicenia regulacji dotychczas obowiązującymi podatkami od obrotu, traktując to jako etap wstępny do oczekiwanej, generalnej reformy systemu podatkowego gospodarki.</u>
<u xml:id="u-136.8" who="#MarekMazurkiewicz">Nie wdając się w tej fazie w bardziej szczegółowe uwagi, chciałbym stwierdzić, nawiązując do wielu opinii rzeczoznawców, iż projekt budzi istotne zastrzeżenia od strony legislacyjnej. Zasadnicze zastrzeżenia budzi w szczególności zakres i sposób sformułowania w rozpatrywanym projekcie upoważnień ustawowych do wydawania rozporządzeń wykonawczych i innych aktów dla ministra finansów, przekraczający granice przewidziane naszymi regułami konstytucyjnymi. Upoważnienia te są ogólne - że nie powiem wręcz: ogólnikowe - i często nie zawierają precyzyjnego, wymaganego naszymi zasadami konstytucyjnymi bliższego określenia zarówno szczegółowego zakresu materiału normatywnego, jak i kierunków regulacji aktami wykonawczymi.</u>
<u xml:id="u-136.9" who="#MarekMazurkiewicz">Niektóre zagadnienia przekazane do uregulowania w drodze rozporządzenia powinny stanowić materię bezpośrednią w ustawie, co dotyczy w szczególności upoważnienia ministra finansów do określenia przypadków, gdy do sprzedaży w kraju niektórych towarów i świadczeń stosuje się stawkę zerową, możliwości uznawania za eksport towarów i usług na rynek krajowy, a także bardziej szczegółowego określenia niektórych zwolnień przewidzianych w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-136.10" who="#MarekMazurkiewicz">Cały rozdział trzeci tego projektu, regulujący podatek akcyzowy, budzi pewną niebezpieczną refleksję, iż projektodawcy w większości spraw w gruncie rzeczy wyłączają kompetencje stanowiące Sejmu, odsyłając w decydującej mierze materię do regulacji bezpośredniej organów administracji rządowej i ministra finansów. Jest to tym bardziej niepokojące, że podatek akcyzowy stanowi bardzo obciążający element obciążeń podatkowych ludności, konsumenta, drobnych wytwórców. I tutaj kontrola Sejmu jest niezbędna.</u>
<u xml:id="u-136.11" who="#MarekMazurkiewicz">Reforma podatkowa w Polsce jest niezbędna, i to pilna reforma. Wydaje się jednak, że pilność regulacji nie może zastąpić wymogu, by regulacje te były precyzyjne, by nie niosły większych niebezpieczeństw niż niesie za sobą każda reforma.</u>
<u xml:id="u-136.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#DariuszWójcik">Głos zabierze pan poseł Tadeusz Syryjczyk z Unii Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Udzielając generalnie poparcia zasadzie odejścia od podatków obrotowych i przejścia na podatek od towarów i usług w takiej postaci, jak jest to proponowane w ustawie, chciałbym zwrócić uwagę na kilka problemów, które, wydaje się, są rozwiązane w sposób nie najlepszy, a czasami wręcz niedopuszczalny, jeśli chodzi o dalsze stosowanie.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Pierwszy problem. Uważam, że projekt powinien być staranniej skorelowany z istniejącymi ustawami podatkowymi. Na przykład słynna sprawa reklamy, która kiedyś zajęła bardzo dużo czasu przy kwestii podatku dochodowego, tutaj znowu jest poruszona na kilka sposobów w różnych miejscach i wydaje się, że powinniśmy przyjąć tę samą regułę. Reklama, która obciąża koszty, nie powinna być kwalifikowana jako specjalna kategoria obrotów, tylko po prostu jako jeden z kosztów w działalności podmiotu gospodarczego. Nie można traktować reklamy jako coś szczególnego, jest ona - zwłaszcza w rozwoju handlu, w promocji eksportu - czynnikiem niezbędnym. I o ile w art. 15 jest definicja reklamy zgodna z ustawą o podatku dochodowym, o tyle w art. 2 ta definicja od tego odbiega i stwarza jak gdyby nowe ścieżki interpretacyjne, co, moim zdaniem, nie powinno mieć miejsca.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Drugie zagadnienie, kwestia ustalania obrotu przez organ podatkowy, co jest ujęte w art. 11 ust. 5. Otóż wynika, jeżeli przyjąć tę interpretację w sposób luźny, że właściwie każdy obrót między firmami państwowymi będzie traktowany uznaniowo przez urząd skarbowy, bo jeżeli przyjmiemy zasadę, że istnieje związek pomiędzy osobami prawnymi, które wykonują między sobą obrót, i on jest szczególnie wtedy, o ile jest wspólny właściciel dla tych osób prawnych, to przy założeniu, że w tej chwili w Polsce jest i jeszcze przez jakiś czas będzie spora część podmiotów kontrolowanych przez państwo, automatycznie wpadamy w sytuację, gdzie każdy obrót między osobami państwowymi prawnymi czy osobami, w którym państwo ma udział większy niż 5%, może być kwestionowany, co będzie traktowane niewątpliwie jako dyskryminacja tych osób prawnych w stosunku do innych osób prawnych. To jest, moim zdaniem, niemożliwe i trzeba tu znaleźć jakąś drogę wyjścia. Chodzi mi konkretnie o art. 11 ust. 2 pkt 5. Jego przyjęcie właśnie w stosunku do sektora państwowego oznacza, w moim przekonaniu, olbrzymią komplikację w działaniu praktycznym.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#TadeuszSyryjczyk">Kolejna sprawa dotyczy kwestii związanej z samochodami. Nie wiadomo dlaczego samochód jest ciągle traktowany jako artykuł luksusowy. Można się zgodzić, że jest pewna klasa samochodów, które mają charakter luksusowy, niemniej każdy samochód — nie tylko jako taksówka osobowa, bo to akurat zostało tutaj wyłączone ze szczególnego traktowania — dla ludzi wielu zawodów, niekoniecznie szczególnie zamożnych, także dla lekarzy, listonoszy i innych, jest na ogół narzędziem pracy. I traktowanie samochodu jako artykuł objęty akcyzą, którego się nie traktuje, że jest środkiem trwałym, nie wyłącza z podatku od towarów i usług, jest, moim zdaniem, błędne. I jeżeli w ogóle mamy mówić o samochodach jako o towarze akcyzowym, to powinno to dotyczyć wyłącznie samochodów określonej klasy, i to ustawowo, tak żeby się znów nie okazało, że samochód, który jest dostępny warstwie średnio zamożnej, staje się towarem luksusowym, co w istocie bynajmniej nie jest aktem żadnej sprawiedliwości, bo to oznacza, że trudniej jest tej osobie awansować do grupy, która ma samochody. I w praktyce opodatkowywanie akcyzą samochodów średniej klasy i tanich jest czynnikiem, który nie zmniejsza, lecz wręcz przeciwnie powoduje raczej pogłębienie faktycznego podziału społecznego, choć nominalnie dochody są niby równe.</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#TadeuszSyryjczyk">Podobnie jest w sprawie akcyzy. Uważam, że przyjęcie w ustawie generalnej granicy tych 1900% i 95% dla wszystkich towarów objętych akcyzą, w sytuacji gdy obok alkoholu są tam wymieniane także inne artykuły, jest niedopuszczalne. To znaczy, że należy jednak powrócić do tej wersji regulacji, która bodajże w Sejmie poprzedniej kadencji była doprowadzona do pewnego etapu, gdzie jednak górne granice akcyzy były wyraźnie określone w ustawie, a minister finansów miał co najwyżej możliwość ustalania tych akcyz w pewnym przedziale. Uważam też, że przy obecnym sformułowaniu, sytuacja, w której akcyza jest obligatoryjna, czyli minister musi ją wprowadzić dla wszystkich towarów wymienionych na liście, jest też wadliwa.</u>
<u xml:id="u-138.5" who="#TadeuszSyryjczyk">Rozumiem, że trzeba uznać obligatoryjność akcyzy co do alkoholu, tytoniu i ewentualnie kart do gry, czyli artykułów o charakterze pewnego rodzaju używek lub zbliżonych do nich, ale obowiązkowość akcyzy co do zapałek, zapalniczek, soli itd. uważam za absolutnie przesadną. To znaczy, że albo tych towarów należy w ogóle nie wymieniać w tym załączniku, albo trzeba powiedzieć wyraźnie, że minister może wprowadzić akcyzę do wysokości określonego procentu, ale nie musi. A z obecnego brzmienia przepisu wynika, że i w wypadku wódki, i zapałek jakaś tam akcyza musi być. Co gorsza teoretycznie może być właśnie do 1900%. To jednak narusza zasadę, że podatki nakłada się ustawami, bo przyjęcie, że może być tak wielka akcyza na dobra codziennego użytku, oznacza w istocie wprowadzenie podatku powszechnego mocą zarządzenia ministra finansów.</u>
<u xml:id="u-138.6" who="#TadeuszSyryjczyk">Kolejna sprawa dotyczy terminu wprowadzenia ustawy w życie. Otóż w moim przekonaniu należałoby dążyć do tego, żeby albo zdążyć jesienią, albo odłożyć do wiosny. Dlaczego? Otóż w I kwartale 1993 r. podmioty gospodarcze i urzędy skarbowe po raz pierwszy będą rozliczały podatek dochodowy od osób fizycznych i podatek dochodowy w nowym kształcie. Czyli wszystkie podmioty gospodarcze średniej wielkości, które ten podatek płacą, osoby fizyczne i większe podmioty w odniesieniu do swoich pracowników tak naprawdę będą się dopiero uczyły podatku dochodowego, bo w tej chwili płacą zaliczki, co jest zadaniem troszeczkę innego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-138.7" who="#TadeuszSyryjczyk">Osobiście jestem zwolennikiem raczej przyśpieszenia niż opóźniania tego procesu, gdyż w istocie ten podatek jest prostszy od podatku obrotowego, który do tej pory jest stosowany, i ma charakter wielofazowy i w ogóle w moim przekonaniu jest w tej chwili jednym z najgorzej opracowanych legislacyjnie podatków, wymagającym przestudiowania olbrzymiej liczby przepisów tylko po to, żeby w ogóle zorientować się, czy ten obecny podatek obrotowy dotyczy czy też nie dotyczy określonych działań.</u>
<u xml:id="u-138.8" who="#TadeuszSyryjczyk">Sądzę, że jest jeszcze jedna kwestia, którą również ze względów legislacyjnych winniśmy jakoś rozstrzygnąć. Otóż jeśli chodzi o przepisy wprowadzające, jest uchylenie podatku obrotowego, i słusznie, natomiast jest on zachowany dla dwóch grup: dla gier losowych - i ten problem jest niejako rozwiązany, bo jest w toku - sprawa ustawy o grach losowych, która wprowadza szczególne opodatkowanie - i dla obrotu walutami, to znaczy kantorów czy bankowego obrotu dewizami. Otóż utrzymanie dla tego jednego obrotu 2 ustaw i co najmniej 3 rozporządzeń wykonawczych, czyli niejako zabagnienie systemu prawnego dość dużym kompleksem przepisów o objętości mniej więcej książki tylko po to, żeby w jakiś sposób rozwiązać tę sytuację, jest według mnie wadliwe. Jeżeli w najbliższym czasie Ministerstwo Finansów nie przewiduje projektu ustawy, który by rozwiązywał tę sprawę w sposób nowy, to w przepisach przejściowych należy jednak całkowicie skasować podatek obrotowy, natomiast wprowadzić ewentualnie przepis, który po prostu regulowałby szczególne opodatkowanie obrotu dewizowego, tak jak ono jest w tej chwili uregulowane, 10% od różnicy kursowej. Chodzi o to, żeby jednak stopniowo następowało oczyszczanie systemu prawnego z aktów o charakterze eklektycznym, bo niewątpliwie obecne ustawodawstwo o podatku obrotowym ma charakter wyjątkowo, można powiedzieć, niezborny.</u>
<u xml:id="u-138.9" who="#TadeuszSyryjczyk">Sądzę też, że należy bardzo poważnie zbadać listy różnych wyłączeń, które tutaj się znalazły. Rozumiem, że wszystkie one mają swoje głębokie uzasadnienie zwłaszcza u tych, których dotyczą, niemniej jednak wydaje się, że następuje jak gdyby stopniowe rozregulowanie powszechności tego podatku. W naszej sytuacji, kiedy spora część podmiotów gospodarczych nie jest zainteresowana zyskiem, podatek obrotowy jest głównym źródłem wpływów. Także ten podatek będzie bardzo ważnym źródłem wpływów gospodarczych dla budżetu państwa i w związku z tym jego powszechny charakter powinien być bardzo precyzyjnie określony.</u>
<u xml:id="u-138.10" who="#TadeuszSyryjczyk">Sądzę wreszcie, że bardzo ważną sprawą jest także to, aby wielkość i skalę tego podatku starannie udokumentowano, bo w tej chwili następuje już trzecia podwyżka: najpierw projektowano go na poziomie 5 i 14%, potem w Sejmie poprzedniej kadencji bodajże na 6 i 16%, a teraz mamy już 7 i 22%. I te 22% to już jest dużo, to już jest więcej niż w większości krajów EWG, poza bodajże Danią, gdzie wynosi on 25%.</u>
<u xml:id="u-138.11" who="#TadeuszSyryjczyk">W moim przekonaniu to świadczy, że w jakiejś mierze nasz budżet staje się porównywalny z budżetem krajów EWG, no bo w końcu jest główny wpływ budżetowy. I to jest jednak sygnał alarmujący, bo nas nie stać na to, żeby budżet państwa rósł, bo gospodarka jest w takim stanie rozwoju, że przekroczenie obciążenia budżetowego spowoduje po prostu jej zduszenie. Jest to kwestia fundamentalna i tutaj powinniśmy mieć w miarę staranne rozeznanie tej sytuacji, bo oczywiście, jeżeli to dla równowagi jest konieczne, to nie ma rady, ale nie może to być decyzja lekkomyślna.</u>
<u xml:id="u-138.12" who="#TadeuszSyryjczyk">Uważam więc, że ta ustawa stanowi wyraźny postęp w obecnym ustawodawstwie i popieram ją z wymienionymi zastrzeżeniami.</u>
<u xml:id="u-138.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#DariuszWójcik">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#DariuszWójcik">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#DariuszWójcik">Na zakończenie debaty proszę pana podsekretarza stanu Witolda Modzelewskiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#WitoldModzelewski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Chcę przede wszystkim podziękować za poparcie ustawy i zarazem za wszelkie zgłoszone wnioski i wątpliwości z tym związane. Powinienem w zasadzie w tym momencie na większość tych pytań odpowiedzieć. Jeśli państwo się zgodzą, postaram się ustosunkować się do tych wątpliwości, które, wydaje mi się, albo wynikają z nieporozumienia, albo też wymagają polemiki, bo nie wszystkie sprawy wymagają w tym momencie polemiki. Prawdopodobnie tak się stanie, że po pracach w komisji sejmowej na wiele tych pytań postaram się znaleźć najbardziej właściwą odpowiedź. Nie na wszystkie pytania dzisiaj tę odpowiedź znajdę. Pewne materiały analityczne, które przygotowaliśmy dla państwa, dostarczę oczywiście komisji. Starałem się odpowiedzieć na wiele wątpliwości na podstawie informacji, jakie mamy dzisiaj. Być może za miesiąc poziom naszej wiedzy wobec ewolucji sytuacji będzie większy, ale do pewnych wątpliwości chcę ustosunkować się teraz.</u>
<u xml:id="u-140.1" who="#WitoldModzelewski">Dlaczego jest różnica między tymi stawkami z poprzednich projektów a stawką obecną?</u>
<u xml:id="u-140.2" who="#WitoldModzelewski">Proszę państwa, wynika to stąd, że między tamtymi projektami a projektem obecnym upłynęło sporo czasu i w tym czasie ewoluował również podatek obrotowy, po prostu on się zmieniał, np. nie było podatku 5% od towarów spożywczych. Wiele rzeczy pojawiło się w tym czasie i chcę to wyraźnie zaznaczyć, często ta wątpliwość powstawała.</u>
<u xml:id="u-140.3" who="#WitoldModzelewski">Nie jest intencją tego projektu, aby w momencie wprowadzenia w życie ustawy zwiększać ciężar podatkowy, tzn., ujmując ten problem bardzo obrazowo, jeżelibyśmy z jednej strony przyjęli sumę wpływów, sumę obciążeń, która będzie wynikała z istniejącego podatku obrotowego w dniu wejścia w życie tej ustawy, a z drugiej strony postawili podatek od towarów i usług i podatek akcyzowy, to te kwoty powinny się co do zasady równać. I ta wielkość 22%, co miałem okazję państwu powiedzieć, porównana do obecnego podatku obrotowego, to jest 18%, bo to jest inny sposób liczenia. Czyli, jeśli można posłużyć się tym określeniem, obecny podatek obrotowy mający stawkę 20%, to jest najczęściej występująca stawka, to jednak w tych przypadkach będzie to stawka o 2 punkty niższa. Zgadzam się z tymi z państwa, którzy zwracali uwagę, że na pewno nie będzie wtedy obniżki ceny, to znaczy płatności, prawdopodobnie tak, ale co jest dla mnie ważne przy wprowadzeniu tego podatku, że nie będzie zwiększenia opodatkowania. Często zwracaliście państwo uwagę na wątpliwości związane ze skutkami inflacyjnymi, skutkami cenowymi.</u>
<u xml:id="u-140.4" who="#WitoldModzelewski">Proszę Państwa! Nie kryję swoich niepokojów, które trapią i państwa. Zawsze one będą. Stąd pewien tor działań, przygotowane posunięcia, które mają ten skutek wyeliminować. Często możemy się różnić w ocenie i w prognozie... Na pewno jednak skutek ten będzie mniejszy, jeżeli przebudowa podatku obrotowego, który dzisiaj obowiązuje, zbliży nas tyle do podatku od towarów i usług, że tak naprawdę ten moment będzie najmniej zauważalny, wywoła najmniejsze skutki.</u>
<u xml:id="u-140.5" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: W porównaniu z aktualnym czy teoretycznym?)</u>
<u xml:id="u-140.6" who="#WitoldModzelewski">Nie, z aktualnym, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-140.7" who="#WitoldModzelewski">Panie Pośle! Tylko to jest ważne - musimy powiedzieć, że ten podatek ewoluuje. On ewoluuje i sądzę, że - nawet mimo wszystkich zastrzeżeń negatywnych do istniejącego prawodawstwa podatkowego - ma to przynajmniej jedną zaletę: pozwala tak przebudowywać dzisiejszy podatek obrotowy, że można będzie złagodzić tę godzinę zero, tzn. stopień, przede wszystkim relacje między obciążeniami w godzinie 0 minus jeden będą zbliżone; zbliżone, bo nigdy takie same, do tego, co będzie w godzinie wprowadzenia tego podatku.</u>
<u xml:id="u-140.8" who="#WitoldModzelewski">Oczywiście zgadzam się z państwem, że być może pewne pozycje na liście towarów akcyzowych są dyskusyjne. Zawsze jest to jakiś wybór. W ogóle towary akcyzowe to sprawa pewnej tradycji danego państwa. W niektórych krajach towarami akcyzowymi są... Ba, listy są bardzo długie, nawet czasami obejmują ponad 100 towarów, czasami nawet pojawia się tam woda w butelkach przeznaczona do picia. I to jest pewna tradycja. U nas pojawienie się zapałek wynika z tradycji monopolu skarbowego, którego, oczywiście, już nie ma. Zawsze, jeżeli istnieje pewna tradycja, każdy substytut - żeby nie było zjawiska obciążenia akcyzą wyrobu i wywołania popytu na substytut - musi być tak samo potraktowany, żeby nie było dyskryminacji substytutu. Stąd te zapalniczki. Na pewno jest to rzecz, z której nawet czasami można się śmiać, ale proszę mi wierzyć, że zawsze wybór towarów akcyzowych, tj. albo zgodność z tradycją, albo jej odrzucenie. Być może wniosek, który przedstawił pan poseł Syryjczyk - i nie tylko pan poseł Syryjczyk - żeby przyjąć zasadę fakultatywności... Oczywiście można mieć co do tego pewne zastrzeżenia, ale fakultatywność jest na pewno rzeczą godną najgłębszej uwagi.</u>
<u xml:id="u-140.9" who="#WitoldModzelewski">Dziękując państwu za wiele wątpliwości i pytań, na które postaram się odpowiedzieć zarówno w trakcie obrad komisji, jak i w tym momencie, chcę jeszcze poruszyć kilka problemów, jeśli państwo pozwolą.</u>
<u xml:id="u-140.10" who="#WitoldModzelewski">Sądzę, że najbardziej kontrowersyjne jest to, iż przygotowanie tego podatku wymaga bardzo wielu starań i działań i naprawdę jest to podatek, który więcej kosztuje - w sensie nakładów administracyjnych - niż obecny podatek obrotowy. Kosztuje. Stąd te dość rozbieżne głosy w dyskusji: spieszyć się czy się nie spieszyć.</u>
<u xml:id="u-140.11" who="#WitoldModzelewski">Proszę Państwa! Sądzę, że argument, którego będę się starał bronić, dotyczący momentu wejścia w życie ustawy, ma pozornie przypadkowy charakter. Podatnikom trzeba dać czas - 6 miesięcy. Sądzę, że to jest okres, który jest konieczny. Podatnikom trzeba dać czas, żeby się mogli wszystkiego nauczyć. Będziemy im w tym pomagać, będzie kampania informacyjna, ale trzeba na to czasu - 6 miesięcy. Co to znaczy? To znaczy, że termin 1 stycznia jest terminem, być może, już w tym momencie nierealnym. I dobrze, ponieważ ważniejszy, i tu mogę być skrytykowany, wyższą wartość ma dla mnie ten 6-miesięczny okres dla podatników niż np. miłość do kalendarza, żeby to koniecznie było 1 stycznia. I jest też ważne, że podatek obrotowy nie musi być wprowadzony 1 stycznia, bo nie ma rozliczenia rocznego. On ma rozliczenie miesięczne, czyli może być wprowadzony w ciągu roku.</u>
<u xml:id="u-140.12" who="#WitoldModzelewski">I wniosek, który przedstawił jeden z posłów, poseł Borowski, o ile dobrze pamiętam, dotyczący czy może... Byłoby to prawdopodobnie na wiosnę. Jest to bardzo dobry termin, chyba dzisiaj najbardziej prawdopodobny, a zarazem pociągający za sobą najmniej skutków ubocznych, negatywnych, albowiem zbieganie się w czasie kampanii dotyczącej rozliczania podatku dochodowego od osób fizycznych i wprowadzenia tego podatku — zgadzam się — nie byłby dobrym momentem. I dzisiejszy kalendarz prac, łącznie z półrocznym okresem vacatio legis, w zasadzie w tym momencie już nas umiejscawia właśnie w tym okresie, tzn. na początku przyszłego roku, a może nawet po upływie pierwszego kwartału.</u>
<u xml:id="u-140.13" who="#WitoldModzelewski">Pewne z kolei wątpliwości, które podniósł w swoim wystąpieniu pan poseł Drzewiecki, czy tego rodzaju podatek tak naprawdę spowoduje wzrost kosztów wytwarzania.</u>
<u xml:id="u-140.14" who="#WitoldModzelewski">Proszę Państwa! To są paradoksy tego podatku. U tych, którzy są zwolnieni - tak. Ci, którzy są zwolnieni... To odpowiadając na pańskie pytanie, panie pośle. Jeżeli ktoś jest zwolniony z podatku, to dla niego cena z podatkiem jest kosztem, co zarazem oznacza, że będzie miał prawo amortyzować, ponieważ... I to jest zgodne z pana postulatem. Dla tego, kto jest podatnikiem, jest cena bez podatku, ale za to o kwotę podatku obniża swój podatek, co jest też pewną zaletą. Jest to paradoks owego podatku, że warto być podatnikiem. Nie przeceniając tego, ale na pewno jest to ważne, że tego rodzaju rozwiązanie będzie nakłaniało podatników do pobierania faktur. A jak będą dostawali faktury, to na pewno ograniczy się sfera tzw. szarej gospodarki, co z kolei daje efekt i budżetowy i każdy... Należy to na pewno uznać w sensie pozytywnym za skutek tego podatku.</u>
<u xml:id="u-140.15" who="#WitoldModzelewski">Chcę nawiązać do pewnej myśli pana posła. Pan poseł powiedział, że - w ogóle państwo powtarzaliście tę myśl - ten podatek trzeba widzieć w systemie prawa podatkowego, w ogóle całości systemu podatkowego. Wspomniał o tym pan poseł Mazurkiewicz. Oczywiście, że tak jest. Dobry podatek, pośredni podatek obrotowy pozwala w perspektywie obniżać obciążenia zysku firm: albo - albo. Jeżeli mamy wydajne podatki obrotowe, to można zmniejszać obciążenia firm. I to jest pewna alternatywa. W ogóle ten kierunek widzę jako pewien kierunek ewolucji.</u>
<u xml:id="u-140.16" who="#WitoldModzelewski">Postawmy jednak kropkę nad „i”: A podatek od wzrostu wynagrodzeń? Temu dałem wyraz na wstępnie swojego wystąpienia. Ta reforma musi się wiązać z eliminacją takiego podatku. Po prostu w perspektywie wspólne funkcjonowanie podatku od towarów i usług i podatku od wzrostu wynagrodzeń naprawdę nie jest możliwe. Stąd ewolucja w przebudowie systemu podatkowego. Na samym wstępie swojego wystąpienia zaznaczyłem, że będzie to trzeci etap i będą również podatki zanikające. Takim podatkiem będzie m.in. — w moim przekonaniu musi nawet być, bo pogodzić ich trudno — podatek od wzrostu wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-140.17" who="#WitoldModzelewski">I takich problemów jest naprawdę wiele. Jeśli państwo się zgodzą, ograniczę się do tych ważniejszych refleksji. Jeszcze raz dziękuję państwu za wsparcie dla ustawy, za wszystkie wnioski, które wymagają i analiz, i głębszego zastanowienia.</u>
<u xml:id="u-140.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu podsekretarzowi stanu.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#DariuszWójcik">Prezydium Sejmu po porozumieniu z Konwentem Seniorów proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#DariuszWójcik">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#DariuszWójcik">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-141.4" who="#DariuszWójcik">Na tym kończymy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-141.5" who="#DariuszWójcik">Zarządzam przerwę do jutra, tj. 2 lipca 1992 r., do godz. 9.</u>
<u xml:id="u-141.6" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 22 min 40)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>