text_structure.xml
418 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min 08)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski oraz wicemarszałkowie Józef Zych i Andrzej Kern)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JózefZych">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JózefZych">Na sekretarzy powołuję panów posłów Adama Sengebuscha i Piotra Mochnaczewskiego.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JózefZych">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Adam Sengebusch.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JózefZych">Proszę panów posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JózefZych">Protokół 13 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JózefZych">Porządek dzienny posiedzenia został paniom posłankom i panom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JózefZych">Informuję, że Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie przedstawiła sprawozdania o protestach wniesionych przeciwko wyborowi posłów.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JózefZych">Ponadto do Prezydium Sejmu wpłynął wniosek prezesa Rady Ministrów o odwołanie Artura Balazsa ze stanowiska ministra - członka Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JózefZych">W związku z powyższym Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje:</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JózefZych">— skreślenie punktu 7 porządku dziennego dotyczącego sprawozdania komisji w sprawie protestów wniesionych przeciwko wyborowi posłów,</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JózefZych">— dodanie nowego punktu 7 w brzmieniu: Wniosek prezesa Rady Ministrów w sprawie odwołania Artura Balazsa ze stanowiska ministra — członka Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JózefZych">Jednocześnie Prezydium Sejmu proponuje skreślenie dotychczasowego punktu 8 porządku dziennego dotyczącego projektu ustawy o ratyfikacji Układu Europejskiego oraz dodanie nowych punktów 8 i 9 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JózefZych">8. Informacja ministra spraw zagranicznych o polityce zagranicznej Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JózefZych">9. Zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JózefZych">Sejm wysłuchałby informacji ministra spraw zagranicznych w trzecim dniu posiedzenia rano, tj. w piątek, a następnie po odpowiedniej przerwie - by można się było zapoznać z tą informacją - odbyłaby się debata.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JózefZych">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm na podstawie art. 46 tymczasowego regulaminu Sejmu przystąpił do rozpatrzenia na obecnym posiedzeniu tych punktów porządku dziennego, do których druki zostały doręczone w terminie późniejszym niż to przewiduje art. 43 tymczasowego regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JózefZych">Czy ktoś z posłanek i posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego posiedzenia?</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RyszardJacekŻochowski">Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! W imieniu lekarzy, którzy, inspirowani ponad tysiącem nadesłanych listów, upoważnili mnie do wystąpienia, wnoszę o rozszerzenie porządku dziennego posiedzenia o odpowiedź prokuratora generalnego - ministra sprawiedliwości na następujące pytanie prawne: Czy zgodne byłoby z zasadą demokratycznego państwa prawnego, wyrażoną w art. 1 Konstytucji RP, pozbawienie lekarza prawa wykonywania zawodu w wypadku niezgodności jego postępowania z Kodeksem Etyki Lekarskiej, uchwalonym przez delegatów izb lekarskich na Krajowym Zjeździe Lekarzy? W obecnym stanie prawnym przynależność do izb lekarskich jest obowiązkowa. Rodzi się więc pytanie: Co w państwie prawnym ma mieć moc wiążącą dla lekarza - przepisy obowiązującego prawa czy środowiskowe zasady etyki zawodowej? Czy mam uzasadnić?</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie, nie.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefZych">Nie, wystarczy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JózefZych">Panie pośle, czy wniosek dotyczy wprowadzenia tej sprawy do porządku dziennego tego posiedzenia i odpowiedzi na tym posiedzeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardJacekŻochowski">Tak, na tym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgłaszam wniosek przeciwny temu, który zreferował pan marszałek. Otóż uważam, że z problematyką międzynarodową nie można zapoznawać się w zasadzie przez zaskoczenie. Większość odpowiedzialnych za sprawy międzynarodowe posłów znajduje się obecnie w Strasburgu, trwa sesja Rady Europy. W związku z tym uważam, że bez przygotowania się do tak ważnej problematyki, jak sprawy międzynarodowe, parlament nie powinien obradować. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JózefZych">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym wnieść o wprowadzenie do porządku dziennego właściwie nawet nie punktu, a podpunktów. Mianowicie proponuję, abyśmy przed debatą okołobudżetową podjęli uchwałę wyjaśniającą, kto ma prawo w Polsce nakładać podatki, by wreszcie zostało ustalone, że tak jak wszędzie normalnie w świecie, podatkami zajmuje się parlament i tylko parlament może nakładać podatki. Bo — to jest uzasadnienie — nieodpowiedzialne poczynania rządu i różnych jego ministrów powodują sytuację, w której nakłada się podatek, który dusi gospodarkę, a w wyniku tego rząd za usługi kupowane od ludzi płaci więcej niż zebrał w formie podatków, co jest paranoją, która wystawia na pośmiewisko.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanuszKorwinMikke">Sprawa druga, panie marszałku. Domagam się, żeby jeszcze przed debatą na temat orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego dokonać reasumpcji głosowania, anulującego tamte trzy głosowania w tej sprawie. Uzasadniam: Staliśmy się pośmiewiskiem konstytucjonalistów całego świata. To głosowanie, które przeprowadziliśmy wtedy w pośpiechu, jak mówił mi jeden znajomy prawnik ze Szkocji, stawia nas na drugim miejscu po wyczynie parlamentu Arizony, który anulował przez pomyłkę Kodeks karny.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanuszKorwinMikke"> Konstytucja wyraźnie stanowi, że wola Trybunału Konstytucyjnego, poparta przez jedną trzecią posłów, decyduje o ustaleniu stanu prawnego. Tymczasem tę jawną wolę - wbrew Konstytucji - złamaliśmy, anulując to zwykłą większością głosów. Jest to jawne złamanie Konstytucji. Proponuję, żebyśmy po prostu anulowali ten nieszczęsny wyczyn.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanuszKorwinMikke">Święty Augustyn powiedział: Pereat mundus, fiat iustitia — Niech zginie świat, ale ma stać się sprawiedliwość. Tych, którzy tak bardzo dbają o budżet, chcę zapewnić, że i świat nie zginie, i Rzeczpospolita nie zginie, i nawet budżet się nie załamie, bo jakoś na ogół dobrze było, kiedy sprawiedliwość była realizowana.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefZych">Panie pośle, jeszcze chwila, chcę wyjaśnić sprawę. Na początku wniósł pan o to, aby przed debatą budżetową podjąć uchwałę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszKorwinMikke">Przed debatą okołobudżetową, w międzyczasie, podjąć sprawę uchwały wyjaśniającej, natomiast w punkcie drugim wnoszę, żeby - jeszcze przed debatą na temat orzeczeń Trybunału - anulować tamto głosowanie, które anulowało trzy już przeprowadzone głosowania. Proszę to dobrze zrozumieć.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Poseł Bogdan Borusewicz: Jaką większością?)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JózefZych">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekJurek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu mojego klubu chcę zgłosić wniosek przeciwny wnioskowi pana posła Żochowskiego. Otóż mamy nadzieję, że państwo już niebawem będziecie mogli postawić swoje pytanie i przedyskutować tę problematykę w czasie debaty nad ustawą o ochronie prawnej dziecka poczętego. Państwo twierdzicie, że Sejm za mało zajmuje się konkretną problematyką, za mało zajmuje się tym, co jest jego podstawowym zadaniem, a jednocześnie na każdym posiedzeniu Sejmu macie jakiś temat dyżurny - a to Kodeks Etyki Lekarskiej, a to katechizacja w szkołach, a to chorzy na AIDS itd. Apeluję, żeby państwo zastosowali się - dziękuję tu bardzo pani poseł Ziółkowskiej - właśnie do sugestii pani poseł i zajęli się konkretną problematyką.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefZych">Pan poseł chce zabrać głos? Rozumiem, że to nie polemika.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Poseł Ryszard Jacek Żochowski: To nie polemika.)</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(Poseł Henryk Goryszewski: Tylko głos za i głos przeciw. Już był głos przeciw.)</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JózefZych">Czy jeszcze ktoś w sprawie porządku dziennego posiedzenia?</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Za wnioskiem, panie marszałku.)</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JózefZych">Nie, bardzo przepraszam. Proszę państwa, chyba musimy przyjąć logiczną interpretację, że ten, kto zgłaszał wniosek, popiera swój wniosek, a argumentację już słyszeliśmy.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Niekoniecznie, na jakiej podstawie?)</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JózefZych">Przechodzimy do rozpatrzenia zgłoszonych wniosków w sprawie zmiany porządku dziennego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JózefZych">Pierwszy wniosek - pana posła Ryszarda Jacka Żochowskiego - dotyczy wprowadzenia do porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia informacji ministra sprawiedliwości w sprawie rozbieżności Kodeksu Etyki Lekarskiej z obowiązującymi ustawami. A więc, ściślej rzecz biorąc, jest to zapytanie o charakterze prawnym.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za wprowadzeniem do porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia punktu dotyczącego informacji ministra sprawiedliwości, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm odrzucił wniosek większością 163 głosów przeciwko 125, przy 40 posłach wstrzymujących się od głosu.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#JózefZych">Pan poseł Janusz Korwin-Mikke wnosi, aby przed debatą dotyczącą ustaw okołobudżetowych rozpatrzyć projekt uchwały zobowiązującej rząd do niepodwyższania podatków.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#JózefZych">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Chodzi o rezolucję wyjaśniającą, kto w Polsce ma prawo nakładać podatki, w tej chwili bowiem panuje w tej dziedzinie zupełny bałagan i galimatias. Podatki nakładają gminy, miasta, nakłada rząd - nakłada bez zgody parlamentu. Ta sytuacja jest nie do przyjęcia, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Poseł Ryszard Bugaj: Proszę o głos.)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RyszardBugaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jest oczywiste, że Izba nie może głosować nad uchwałą, która byłaby sprzeczna z obowiązującym prawem. Wbrew temu, co sugeruje pan poseł Korwin-Mikke, wiadomo, kto w Polsce ma prawo nakładać podatki - jest to uregulowane w stosownych ustawach. Jeżeli pan poseł - ze swoimi współpracownikami - chciałby to zmienić, to jest droga przewidziana w tymczasowym regulaminie Sejmu, droga nowelizacji ustaw. Jeżeli natomiast jest to kwestia uchwały, to proszę taki projekt uchwały przedstawić. Nie możemy do porządku obrad wprowadzać punktu, który mówi o uchwale, która nie istnieje. Jestem przeciwny.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Mówiłem o rezolucji.)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefZych">Panie pośle, skoro chodzi o rezolucję, to projekt taki powinien być również złożony.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Dobrze, zgłosimy go w trakcie debaty.)</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JózefZych">Drugi wniosek pana posła Janusza Korwin-Mikke dotyczy unieważnienia reasumpcji głosowania. Otóż pragnę przypomnieć Wysokiej Izbie, że na poprzednim posiedzeniu podjęliśmy decyzję w tej sprawie i że kwestia ta została w ten sposób prawnie rozstrzygnięta.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszKorwinMikke">Sprzeciwiam się, panie marszałku. Tu zostało dokonane głosowanie całkowicie bezprawne, które na pewno zostanie obalone przez Trybunał, jeżeli sprawa do niego wpłynie, jako właśnie bezprawne, i ono anulowało poprzednie głosowania. Tak samo musimy anulować to głosowanie, które anulowało poprzednie, bo my się ośmieszamy, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Wobec tego, że jest tu wyraźna rozbieżność zdań, poddam pod głosowanie sprawę rozpatrzenia wniosku pana posła Korwin-Mikke.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JózefZych">Kto jest za poddaniem pod głosowanie wniosku pana posła Korwin-Mikke, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JózefZych">Za poddaniem pod głosowanie wniosku pana posła Korwin-Mikke głosowało 51 posłów, przeciw - 178, 91posłów wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że w tym stanie rzeczy wniosek pana posła nie zostanie poddany pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Przypominam, że Prezydium Sejmu zaproponowało, aby do porządku dziennego obecnego posiedzenia wprowadzić punkt: informacja ministra spraw zagranicznych o polityce zagranicznej. Takiej propozycji sprzeciwił się pan poseł Kamiński.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JózefZych">Kto jest za tym, aby do porządku obrad obecnego posiedzenia wprowadzić punkt: informacja ministra spraw zagranicznych o polityce zagranicznej, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#JózefZych">Za wnioskiem głosowało 165 posłów, przeciw - 109, 57 wstrzymało się od głosu. Propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#JózefZych">Sejm przyjął proponowany porządek dzienny łącznie z wprowadzonymi poprawkami.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#JózefZych">Informuję, że w sali nr 67 w starym Domu Poselskim działa rządowy punkt konsultacyjny do projektów ustaw związanych z projektem ustawy budżetowej na 1992 r., do ratyfikacji układu europejskiego między Rzecząpospolitą Polską a Wspólnotą Europejską, a także w sprawie podstawowych kierunków prywatyzacji w 1992 r.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#JózefZych">Przystępujemy obecnie do rozpatrzenia...</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#komentarz">(Poseł Lech Pruchno-Wróblewski: Panie marszałku!)</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LechPruchnoWróblewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podnosiłem rękę wtedy, kiedy omawialiśmy sprawy porządku dziennego, pan marszałek nie był uprzejmy tego zauważyć. W związku z tym, jeśli można, chciałbym złożyć wniosek formalny o wprowadzenie, przed głosowaniem na temat orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, do dzisiejszego porządku dziennego posiedzenia punktu dotyczącego krótkiej debaty, chodzi o 5-minutowe, wyjaśniające te kwestie wystąpienia klubowe.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#LechPruchnoWróblewski">Uzasadniam to w sposób następujący: Otóż z rządowego materiału dostarczonego nam przez Kancelarię Sejmu, dotyczącego skutków nieodrzucenia orzeczeń i przedsięwzięć, jakie trzeba by wówczas podjąć, w moim przekonaniu, wynika, że jest to gra polityczna i manipulacja. I dlatego prosiłbym o to, aby do porządku dnia wprowadzić taki punkt - krótka debata, wyłącznie wystąpienia klubowe, 5-minutowe, ustosunkowujące się zarówno do kwestii orzeczeń, jak i kwestii materiału przedstawionego nam przez rząd, w znaczny sposób różniącego się od tego materiału, który był przedstawiony na poprzednim posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StefanNiesiołowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Składam wniosek przeciwny wnioskowi kolegi Pruchno-Wróblewskiego, ponieważ odbyła się wyczerpująca debata, rząd przedstawił swoje stanowisko, sprawa jest jasna, nie ma żadnego powodu do wszczynania debaty na ten temat. Proszę o odrzucenie tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku pana posła Lecha Pruchno-Wróblewskiego o wprowadzenie do porządku dziennego posiedzenia dodatkowego punktu: oświadczenia klubowe, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#JózefZych">Za wnioskiem głosowało 37 posłów, przeciw - 187, 106 wstrzymało się od głosu. Wniosek nie został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#JózefZych">Wysoka Izbo! Jeżeli wolno, w związku m.in. z tym krótkim postępowaniem w sprawie zmiany porządku dziennego posiedzenia, prosiłbym bardzo, aby w przyszłości zgłaszane wnioski były uściślane, a już zupełnie byłoby dobrze, gdyby były one równocześnie składane na piśmie. Wtedy unikniemy sytuacji, kiedy trzeba się zastanawiać, na gorąco redagować.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 1 porządku dziennego: Głosowanie nad wnioskami dotyczącymi orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego:</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#JózefZych">1) z dnia 29 stycznia 1992 r. dotyczącym m.in. ustawy o wynagrodzeniach w sferze budżetowej (druki nr 159 i 199);</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#JózefZych">2) z dnia 11 lutego 1992 r. dotyczącym ustawy emerytalnej (druki nr 176 i 218).</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#JózefZych">Przypominam, że Sejm na poprzednim, 13 posiedzeniu przeprowadził debatę nad orzeczeniami. Sejm w podjętej...</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#komentarz">(Głos z sali: W sprawie formalnej.)</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#JózefZych">Prosiłbym bardzo, żebyśmy z formalnymi wnioskami...</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Kamiński: Był wniosek formalny, poczekajcie państwo.)</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#JózefZych">Proszę państwa, jest jedna sprawa. Bardzo przepraszam, może umówmy się, że najpierw wysłuchamy informacji Prezydium Sejmu, a jeżeli będą co do tego zastrzeżenia czy wątpliwości, to potem będziemy je zgłaszali. Jeżeli zaś chodzi o wniosek pana posła, to zapewniam, że będzie on w odpowiednim momencie rozpatrzony.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#JózefZych">Sejm w podjętej uchwale zobowiązał rząd do przedstawienia propozycji o sposobie realizacji zobowiązań państwa wynikających z niestosowania ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej oraz odroczył zajęcie stanowiska w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego wynagrodzeń w sferze budżetowej do czasu rozpatrzenia propozycji rządu oraz stanowiska rządu w tej sprawie. Sejm podjął również decyzję o reasumpcji trzech przeprowadzonych już głosowań w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego ustawy o waloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#JózefZych">Przypominam, że w sprawozdaniu dotyczącym przepisów emerytalnych Komisja Ustawodawcza wnosi, aby Sejm w wypadku uznania któregokolwiek z punktów orzeczeń za zasadny podjął rezolucję zobowiązującą rząd do przedłożenia w określonym terminie projektu ustawy uwzględniającej przyjęte przez Sejm rozstrzygnięcia. Przypominam także, iż na poprzednim posiedzeniu przedstawiony został projekt uchwały, zawarty w druku nr 228, w którym się proponuje, aby w wypadku uznania orzeczeń za zasadne zobowiązać rząd do przedstawienia Sejmowi w ciągu 6 miesięcy sposobu zrekompensowania pracownikom sfery budżetowej oraz emerytom i rencistom strat będących rezultatem obowiązywania ustaw zakwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny. Powyższe wnioski zostaną rozpatrzone po zajęciu przez Sejm stanowiska wobec obu rozpatrywanych orzeczeń. I w tym momencie pragnę wyjaśnić, że wniosek złożony przez 38 posłów o imienne głosowanie dotyczy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym, natomiast nie dotyczy orzeczenia pierwszego - w sprawie płac sfery budżetowej.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#JózefZych">Przechodzimy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#JózefZych">Przypominam, że zgodnie z art. 7 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym uchwały o oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zapadają większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Jeżeli Sejm uzna orzeczenie za zasadne, dokonuje odpowiednich zmian w akcie objętym tym orzeczeniem bądź uchyla je w całości lub w części. O tym mówi wyraźnie art. 7 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Stanowi on, zacytuję to dokładnie: „Jeżeli Sejm uzna orzeczenie za zasadne, dokonuje odpowiednich zmian w akcie objętym tym orzeczeniem bądź uchyla go w części albo w całości”.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#JózefZych">Pragnę także podkreślić, że ewentualne przyjęcie orzeczeń bądź ich części nie oznacza automatycznej wypłaty zakwestionowanych świadczeń, natomiast otwiera drogę legislacyjną do uchylenia tych niejasności albo niezgodności z prawem, które zostały przez Trybunał Konstytucyjny zakwestionowane.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#JózefZych">Przed przystąpieniem do głosowania sprawdzimy stan techniczny urządzenia do obliczania głosów. Bardzo proszę o naciśnięcie przycisków. (265)</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#komentarz">(Głosy z sali: Urządzenie nie działa, jest więcej osób na sali.)</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#JózefZych">Przepraszam, zostanie za chwileczkę włączone.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#JózefZych">Proszę o naciśnięcie przycisków.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#JózefZych">Bardzo przepraszam, proszę ponownie nacisnąć przyciski.</u>
<u xml:id="u-24.26" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-24.27" who="#JózefZych">Nie rozumiem.</u>
<u xml:id="u-24.28" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie gaśnie, nadal nie gaśnie, panie marszałku, to jest celowe, nieczynne.)</u>
<u xml:id="u-24.29" who="#JózefZych">Bardzo przepraszam, proszę jeszcze raz nacisnąć. (336)</u>
<u xml:id="u-24.30" who="#JózefZych">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
<u xml:id="u-24.31" who="#komentarz">(Głosy z sali: Jest więcej.)</u>
<u xml:id="u-24.32" who="#JózefZych">Przypominam, że Sejm przyjął na poprzednim posiedzeniu zaproponowaną przez Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, procedurę głosowania polegającą na tym, aby Sejm zawsze głosował nad wnioskami o oddalenie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, bez względu na to, czy komisja proponuje orzeczenie przyjąć czy odrzucić. Pozwoli to na rozstrzygnięcie sprawy w jednym głosowaniu. Jeżeli wniosek o oddalenie orzeczenia uzyska wymaganą większość 2/3 głosów, oznaczać to będzie, że Sejm orzeczenie oddalił, natomiast brak takiej większości będzie oznaczał, iż Sejm uznał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego za zasadne.</u>
<u xml:id="u-24.33" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Zarządzam w głosowaniu nad orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym sfery budżetowej liczenie głosów przez posłów sekretarzy - bez użycia urządzenia elektronicznego do obliczania głosów.</u>
<u xml:id="u-24.34" who="#JózefZych">Do liczenia głosów powołuję posłów sekretarzy: Tadeusza Jędrzejczaka, Marka Domina, Jana Kulasa, Andrzeja Pawłowskiego, Gwidona Wójcika, Filipa Kaczmarka, Dariusza Kołodziejczyka, Piotra Krutula, Dariusza Sońtę oraz Mariusza Grabowskiego.</u>
<u xml:id="u-24.35" who="#JózefZych">Proszę panów posłów sekretarzy o pobranie protokołów oraz zajęcie miejsc w wyznaczonych sektorach.</u>
<u xml:id="u-24.36" who="#JózefZych">Czy panowie sekretarze są gotowi do obliczania głosów? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.37" who="#JózefZych">Przypominam, iż w pierwszej kolejności głosować będziemy nad orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym przepisów o wynagrodzeniach w sferze budżetowej.</u>
<u xml:id="u-24.38" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy art. 1 pkt 9 ustawy o zmianie ustawy budżetowej na 1991 r. oraz o zasadach wykonywania budżetu państwa w 1991 r. w części uchylającej art. 29 ustawy budżetowej na 1991 r., a także przepisy art. 1 ust. 1, art. 2 ust. 1, art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 1 ustawy o wynagrodzeniach w sferze budżetowej na 1991 r. przesuwające na początek 1992 r. termin wypłaty części wynagrodzenia pracowników sfery budżetowej za II kwartał 1991 r. oraz znoszące indeksację wynagrodzeń za II półrocze 1991 r. są niezgodne z art. 1, art. 3 ust. 1 i art. 7 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-24.39" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła pozytywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia.</u>
<u xml:id="u-24.40" who="#JózefZych">Głosować będziemy nad wnioskiem o oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-24.41" who="#JózefZych">Czy wymagane jest w tej sprawie wyjaśnienie posła sprawozdawcy? Nie. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-24.42" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.43" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisów: art. 1 pkt 9 ustawy z 26 września 1991 r. o zmianie ustawy budżetowej na 1991 r. oraz zasadach wykonywania budżetu państwa w 1991 r. w części uchylającej art. 29 ustawy budżetowej na rok 1991 z dnia 23 lutego 1991 r., art. 1 ust. 1, art. 2 ust. 1, art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 1 ustawy z 28 września 1991 r. o wynagrodzeniach w sferze budżetowej w 1991 r., zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-24.44" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-24.45" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-24.46" who="#JózefZych">Proszę panów posłów sekretarzy o przystąpienie do obliczenia wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.47" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-24.48" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 388 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 259. Za oddaleniem orzeczenia głosowało 165 posłów, przeciw oddaleniu - 216, wstrzymało się od głosu 7 posłów.</u>
<u xml:id="u-24.49" who="#JózefZych">Wobec nieuzyskania przez wniosek o oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wymaganej większości 2/3 głosów, Sejm uznał to orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego za zasadne.</u>
<u xml:id="u-24.50" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-24.51" who="#JózefZych">Przechodzimy do głosowania nad orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym przepisów ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
<u xml:id="u-24.52" who="#JózefZych">Informuję, że grupa 38 posłów zgłosiła wniosek o przeprowadzenie imiennego głosowania nad tym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Zanim poddam ten wniosek pod głosowanie, przypominam, że przyjęcie tego wniosku spowodowałoby konieczność przeprowadzenia 11 tego typu głosowań.</u>
<u xml:id="u-24.53" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofKamiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Otóż ostatnie zdanie, które wypowiedział pan marszałek, budzi mój sprzeciw. Można na jednej karcie do głosowania przygotować 11 propozycji głosowań, pan marszałek odczytywałby poszczególne orzeczenia i można by jednym imiennym głosowaniem rozwiązać problem. Był argument przeciw, od razu chcę uprzedzić, że ktoś, powiedzmy, chce głosować uzależniając swoje dalsze głosowanie od wyników wcześniejszego. Ale właśnie mając na karcie wszystkie orzeczenia można wybrać, które z nich uznaje się za zasadne. W związku z tym bardzo proszę o przegłosowanie tej zasady: czy będziemy głosowali tak, jak stwierdził pan marszałek, czy też będzie jedno głosowanie imienne?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefZych">Najpierw musimy rozstrzygnąć problem głosowania imiennego, a potem zastanowimy się nad techniką głosowania.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Głęboki podziw budzi umiejętność zmiany podstaw rozumowania przez mojego poprzednika, zresztą dosyć często stosowana w tej sali również przez jego kolegów. Przecież w tym argumencie, na który się rzekomo powoływał, chodzi o to, że poseł może uzależniać swoje stanowisko w głosowaniu drugim, trzecim, ósmym, jedenastym od wyników wcześniejszych głosowań, a nie od tego, jak on sam głosował. Jestem przeciwny temu wnioskowi.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Jeden za, jeden przeciw.)</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JózefZych">Tak, panie pośle, jeżeli pan poseł w tej sprawie, to już mieliśmy i głos za, i przeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rzecz jest w czym innym. Bardzo wiele partyj - na przykład nasza partia, ale nie tylko nasza partia, podejrzewam że i inne - uzależnia swoje głosowanie nie od tego, jaka jest treść orzeczenia, tylko od tego, czy my uznajemy Trybunał Konstytucyjny za władzę sądowniczą. Otóż całkiem możliwe, że bardzo wielu posłów będzie głosowało za orzeczeniem niezależnie od tego, jaka jest treść. Dlatego wnoszę, by przeprowadzić jedno głosowanie nad orzeczeniem Trybunału, a nie 11 głosowań, bo być może będzie większość, która ustali, że przyjmujemy je w całości. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#ZofiaKowalczyk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ponieważ poprzednie głosowanie wywołało tyle emocji, tyle niedomówień, psuło się bez przerwy urządzenie do obliczania głosów, sekretarze musieli sprawdzać liczbę posłów, proponuję, żeby to generalne głosowanie odbyło się imiennie, aby nie było żadnych wątpliwości co do głosowań.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Bardzo przepraszam, i prosiłbym bardzo, abyśmy przestrzegali zasady: jeden wniosek za, jeden przeciw, bo inaczej w nieskończoność możemy tutaj dyskutować.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JózefZych">Wobec tego, że jest wniosek o imienne głosowanie, poddaję go pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za tym, abyśmy nad orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaopatrzenia emerytalnego głosowali imiennie, proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JózefZych">Za przyjęciem wniosku głosowało 136 posłów, przeciw - 230, 14 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JózefZych">Wobec tego głosowanie przeprowadzimy tak jak poprzednie głosowanie, głosy zostaną obliczone przez posłów sekretarzy.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Bardzo przepraszam, ponieważ uzgodnione wcześniej stanowisko proponowane przez Prezydium Sejmu, a także propozycja Komisji Ustawodawczej były inne, bardzo proszę panią poseł sprawozdawcę, aby zechciała się do tego wniosku ustosunkować.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TeresaLiszcz">Wysoki Sejmie! Rozumiem, że mam się ustosunkować do wniosku pana posła Korwin-Mikke co do głosowania en bloc?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JózefZych">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#TeresaLiszcz">Oczywiście jestem przeciwna temu wnioskowi. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest bardzo bogate, dotyczy 19 artykułów o różnej wadze, różnej treści i różnym uzasadnieniu. Są wśród nich punkty, moim zdaniem, absolutnie niesporne, np. art. 47 dotyczący epizodycznego charakteru ustawy. Nie sądzę, żeby ktoś kierujący się kryteriami prawnymi mógł opowiadać się za jego oddaleniem. W każdym razie dla mnie, jako prawnika, przyjęcie jego jest oczywiste. Jest to jednocześnie punkt, który — posługując się skrótem stosowanym przy okazji tych orzeczeń — „nie kosztuje”, a są takie, które dla jednych lub dla drugich co najmniej są kontrowersyjne i które „kosztują”. Wydaje mi się wobec tego, że powinniśmy głosować oddzielnie nad każdym z punktów, tak jak zaproponowało Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! W tej sytuacji, ponieważ był sprzeciw, bardzo proszę Wysoką Izbę o podjęcie decyzji.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za tym, abyśmy głosowali raz nad całością orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JózefZych">Za wnioskiem głosowało 80 posłów, przeciw - 204, wstrzymało się od głosu 86 posłów, a zatem wniosek nie został uwzględniony.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#JózefZych">W tej sytuacji oczywiście głosować będziemy kolejno nad poszczególnymi punktami orzeczenia w kolejności przedstawionej w opinii Komisji Ustawodawczej.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#JózefZych">W pierwszej kolejności głosować będziemy nad tymi punktami orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które Komisja Ustawodawcza w swej opinii uznaje za zasadne.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#JózefZych">Zarządzam obliczanie głosów przez powołanych uprzednio w tym celu panów posłów sekretarzy.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#JózefZych">Proszę wobec tego posłów sekretarzy o zajęcie miejsc w wyznaczonych sektorach.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#JózefZych">Panią poseł sprawozdawcę proszę o pomoc.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 21 ust. 4 znoszący dodatki do emerytur i rent, z wyjątkiem określonych w art. 21 ust. 1, jest niezgodny z art. 1 i art. 67 ust. 2 Konstytucji, z wyjątkiem przypadku pozbawienia prawa do dodatku z tytułu odznaczeń państwowych.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła pozytywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego art. 21 ust. 4 w zakresie odnoszącym się do wzrostu emerytury lub renty bądź dodatku do emerytury lub renty z tytułu zatrudnienia w szczególnych warunkach albo w szczególnym charakterze. Czy wymaga to wyjaśnienia pani poseł sprawozdawcy? Nie wymaga.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisów art. 21 ust. 4 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, z wyjątkiem przypadku pozbawienia prawa do dodatku z tytułu odznaczeń państwowych, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.18" who="#JózefZych">Ogłaszam wynik głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.19" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 386 posłów. Wymagana większość 2/3 głosów wynosi 257. Za oddaleniem orzeczenia w tej części głosowało 211 posłów, przeciw oddaleniu - 168 posłów, wstrzymało się od głosu 7 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.20" who="#JózefZych">Wobec nieuzyskania przez wniosek o oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wymaganej większości 2/3 głosów, Sejm uznał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące art. 21 ust. 4, z wyjątkiem wypadku pozbawienia prawa do dodatków z tytułu odznaczeń państwowych, za zasadne.</u>
<u xml:id="u-36.21" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 26 ustawy, stanowiący m.in., że przepisy ustawy stosuje się do: wniosków o świadczenia, zgłoszonych przed dniem wejścia w życie ustawy, jeżeli choćby jeden z warunków do uzyskania prawa do świadczenia został spełniony, poczynając od tego dnia oraz świadczeń przyznanych na podstawie przepisów ustaw i dekretów wymienionych w art. 1 ustawy, jest niezgodny z art. 1 oraz art. 70 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 Konstytucji w zakresie, w jakim dotyczy osób, którym przyznano prawo do świadczeń lub które spełniły warunki do ich nabycia przed wejściem w życie ustawy bez względu na datę zgłoszenia wniosku o świadczenia.</u>
<u xml:id="u-36.22" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła pozytywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia w części dotyczącej niezgodności z Konstytucją art. 26 w zakresie odnoszącym się do warunków nabycia prawa do świadczeń przez osoby, które spełniły warunki do ich nabycia przed dniem wejścia w życie ustawy. Natomiast co do zasadności przedłożonego orzeczenia w części dotyczącej niezgodności z Konstytucją art. 26 w zakresie odnoszącym się do zasad wymiaru świadczeń, Komisja Ustawodawcza wyraziła opinię negatywną.</u>
<u xml:id="u-36.23" who="#JózefZych">Do zaopiniowanych przez komisję zakresów orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego art. 26 Sejm ustosunkuje się kolejno.</u>
<u xml:id="u-36.24" who="#JózefZych">Czy w tej sprawie potrzebne jest wyjaśnienie pani poseł sprawozdawcy?</u>
<u xml:id="u-36.25" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie.)</u>
<u xml:id="u-36.26" who="#JózefZych">Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.27" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad pierwszym zakresem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego art. 26.</u>
<u xml:id="u-36.28" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 26 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent oraz zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw w zakresie odnoszącym się do warunków nabycia prawa do świadczeń przez osoby, które spełniły warunki do ich nabycia przed dniem wejścia w życie ustawy, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.29" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.30" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.31" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników.</u>
<u xml:id="u-36.32" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.33" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 391 posłów. Wymagana większość 2/3 głosów wynosi 261. Za oddaleniem głosowało 230 posłów, przeciw oddaleniu - 154, wstrzymało się od głosu 7 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.34" who="#JózefZych">Wobec nieuzyskania przez wniosek o oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wymaganej większości 2/3 głosów, Sejm uznał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące art. 26 w zakresie odnoszącym się do warunków nabycia prawa do świadczeń przez osoby, które spełniły warunki do ich nabycia przed dniem wejścia w życie ustawy, za zasadne.</u>
<u xml:id="u-36.35" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad drugą częścią orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego art. 26.</u>
<u xml:id="u-36.36" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 26 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw w zakresie odnoszącym się do zasad wymiaru świadczeń, zechce podnieść rękę... Przepraszam, jeszcze zadam pytanie: czy wymagane jest wyjaśnienie? Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.37" who="#JózefZych">Proszę zatem o podniesienie rąk tych, którzy są za oddaleniem.</u>
<u xml:id="u-36.38" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.39" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.40" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.41" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.42" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 391 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 261. Za oddaleniem głosowało 248 posłów, przeciw oddaleniu głosowało 149 posłów, wstrzymało się od głosu 4 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.43" who="#JózefZych">Wobec nieuzyskania przez wniosek o oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wymaganej większości 2/3 głosów, Sejm uznał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące art. 26 w zakresie odnoszącym się do zasad wymiaru świadczeń za zasadne.</u>
<u xml:id="u-36.44" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 47 stanowiący, iż ustawa o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw traci moc z dniem 31 grudnia 1993 r., jest niezgodny z art. 1 i art. 70 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-36.45" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła pozytywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego art. 47.</u>
<u xml:id="u-36.46" who="#JózefZych">Czy jest konieczność bliższych wyjaśnień? Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.47" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Pragnę poinformować, że zgłoszone zostało zastrzeżenie co do podanych wyników drugiego głosowania, które w sumie nie ma znaczenia, ale pozwolę sobie odczytać jeszcze raz prawidłowy wynik. Po prostu nastąpiło błędne podliczenie.</u>
<u xml:id="u-36.48" who="#JózefZych">A więc w głosowaniu wzięło udział 391 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 261. Za oddaleniem głosowało 248 posłów, a przeciw - 139, a nie, jak podano, 149 posłów, wstrzymało się od głosowania 4 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.49" who="#JózefZych">Czyli nie zmienia to istoty sprawy.</u>
<u xml:id="u-36.50" who="#komentarz">(Głosy z sali: Trzecie głosowanie)</u>
<u xml:id="u-36.51" who="#JózefZych">Tak, przepraszam, to było trzecie głosowanie. Wymaga to jednak bardzo dokładnego sprawdzania i notowania.</u>
<u xml:id="u-36.52" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do dalszego głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.53" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 47 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.54" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.55" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.56" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.57" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.58" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 378 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 252. Za oddaleniem głosowało 67 posłów, przeciw oddaleniu - 302 posłów, wstrzymało się od głosu 9 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.59" who="#JózefZych">Wobec nieuzyskania przez wniosek o oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wymaganej większości 2/3 głosów, Sejm uznał orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące art. 47, za zasadne.</u>
<u xml:id="u-36.60" who="#JózefZych">Przechodzimy do rozstrzygnięć w sprawie przepisów objętych negatywną opinią Komisji Ustawodawczej co do zasadności przedłożonych wobec tych przepisów orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-36.61" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 6 ust. 4, stanowiący, iż przy ustalaniu prawa do świadczeń okresy pracy przymusowej oraz działalności kombatanckiej uwzględnia się w wymiarze podwójnym w rozmiarze nie przekraczającym 1/3 uwzględnionych okresów składkowych, jest niezgodny z art. 1 oraz art. 70 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-36.62" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła negatywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego art. 6 ust. 4.</u>
<u xml:id="u-36.63" who="#JózefZych">Czy w tej sprawie wymagane jest bliższe wyjaśnienie?</u>
<u xml:id="u-36.64" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie.)</u>
<u xml:id="u-36.65" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-36.66" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.67" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 6 ust. 4 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.68" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.69" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.70" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.71" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.72" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 391 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 261. Za oddaleniem orzeczenia głosowało 291 posłów, przeciw oddaleniu - 80 posłów, a 20 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-36.73" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością 2/3 głosów oddalił w tej części orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-36.74" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 7 ust. 6, stanowiący, że wskaźnik wysokości podstawy wymiaru emerytury lub renty nie może być wyższy niż 250%, jest niezgodny z art. 1, art. 67 ust. 2 oraz art. 70 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-36.75" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła negatywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego art. 7 ust. 6.</u>
<u xml:id="u-36.76" who="#JózefZych">Czy potrzebne są bliższe wyjaśnienia?</u>
<u xml:id="u-36.77" who="#JózefZych">Nie ma zgłoszeń. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.78" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.79" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 7 ust. 6 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.80" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.81" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.82" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.83" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.84" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 372 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 248. Za oddaleniem głosowało 292 posłów, przeciw - 68, wstrzymało się od głosu 12 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.85" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością 2/3 głosów oddalił orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-36.86" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 8, stanowiący, iż podstawa wymiaru emerytury lub renty inwalidzkiej, a także renty rodzinnej dla osoby posiadającej prawo do któregoś z tych świadczeń ustalona zostaje w wysokości uwzględniającej zasady waloryzacji i rewaloryzacji określone w ustawie o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, jest niezgodny z art. 1 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-36.87" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła negatywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego art. 8.</u>
<u xml:id="u-36.88" who="#JózefZych">Czy potrzebne są wyjaśnienia? Nie.</u>
<u xml:id="u-36.89" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.90" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 8 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.91" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-36.92" who="#JózefZych">Jest protest przeciwko agitacji pana posła Korwin-Mikke.</u>
<u xml:id="u-36.93" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.94" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.95" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.96" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.97" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 377 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 251. Za oddaleniem orzeczenia głosowało 287 posłów, przeciw - 83, wstrzymało się od głosu - 7 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.98" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością 2/3 głosów oddalił orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej części.</u>
<u xml:id="u-36.99" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy art. 10 ust. 1, art. 11 ust. 1, 2 i 4 oraz art. 12 ust. 1 określające zasady obliczania emerytur, rent inwalidzkich oraz rent rodzinnych są niezgodne z art. 1 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-36.100" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła negatywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego tych przepisów.</u>
<u xml:id="u-36.101" who="#JózefZych">Czy potrzebne jest wyjaśnienie w tej sprawie? Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.102" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.103" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją art. 10 ust. 1, art. 11 ust. 1, 2 i 4 oraz art. 12 ust. 1 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.104" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.105" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.106" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.107" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.108" who="#JózefZych">W głosowaniu udział wzięło 375 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 250. Za oddaleniem orzeczenia w tej części głosowało 291 posłów, przeciw oddaleniu głosowało 80 posłów, wstrzymało się od głosu 4 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.109" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością 2/3 głosów oddalił orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej części.</u>
<u xml:id="u-36.110" who="#JózefZych">Przypominam, że orzeczenie Trybunału dotyczące art. 26 w zakresie odnoszącym się do zasad wymiaru świadczeń Sejm już rozpatrzył.</u>
<u xml:id="u-36.111" who="#JózefZych">Wobec tego przechodzimy do kolejnego głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.112" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy art. 27 ust. 2 i 3, art. 28 ust. 1, art. 29 ust. 1 i 3 określające zasady wyliczenia rewaloryzacji emerytur, rent inwalidzkich oraz rent rodzinnych, są niezgodne z art. 1 Konstytucji, a ponadto art. 29 ust. 3 również z art. 67 ust. 2 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-36.113" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła negatywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego tych przepisów.</u>
<u xml:id="u-36.114" who="#JózefZych">Czy potrzebne jest wyjaśnienie pani poseł sprawozdawcy? Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.115" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.116" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisów art. 27 ust. 2 i 3, art. 28 ust. 1, art. 29 ust. 1 i 3 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.117" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.118" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.119" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.120" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.121" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 367 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 245. Za oddaleniem orzeczenia głosowało 280 posłów, przeciw oddaleniu - 80 posłów, wstrzymało się od głosu 7 posłów.</u>
<u xml:id="u-36.122" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością 2/3 głosów oddalił orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-36.123" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis art. 32 ust. 4, stanowiący, że gdy kwota zrewaloryzowanego świadczenia nie przekracza 800 tys. zł miesięcznie, świadczenie wypłaca się w kwocie dotychczasowej, nie wyższej jednak niż 800 tys. zł miesięcznie, do czasu, gdy wskutek waloryzacji świadczenie przekroczy kwotę 800 tys. zł, jest niezgodny z art. 1 i art. 67 ust. 2 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-36.124" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła negatywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego art. 32 ust. 4.</u>
<u xml:id="u-36.125" who="#JózefZych">Czy wyjaśnienie pani poseł sprawozdawcy jest konieczne?</u>
<u xml:id="u-36.126" who="#JózefZych">Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.127" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.128" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 32 ust. 4 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.129" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.130" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.131" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.132" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.133" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 384 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 256. Za oddaleniem orzeczenia głosowało 281 posłów, przeciw oddaleniu - 90, 13 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-36.134" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością 2/3 głosów oddalił orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-36.135" who="#JózefZych">Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis art. 35 pkt 11, zawierający w nowym brzmieniu art. 54 ustawy o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin zasadę powiększenia renty inwalidzkiej o połowę emerytury albo emerytury powiększonej o połowę renty inwalidzkiej, jest niezgodny z art. 1 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-36.136" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza wyraziła negatywną opinię co do zasadności przedłożonego orzeczenia dotyczącego art. 35 pkt 11.</u>
<u xml:id="u-36.137" who="#JózefZych">Czy w tej sprawie potrzebne są wyjaśnienia?</u>
<u xml:id="u-36.138" who="#JózefZych">Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.139" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.140" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 35 pkt 11 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.141" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-36.142" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-36.143" who="#JózefZych">Proszę posłów sekretarzy o obliczenie wyników głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.144" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.145" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 385 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 257. Za oddaleniem orzeczenia głosowało 291 posłów, przeciw oddaleniu - 86, 8 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-36.146" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością 2/3 głosów oddalił orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-36.147" who="#JózefZych">Przypominam, że pani poseł sprawozdawca Teresa Liszcz zaproponowała w imieniu Komisji Ustawodawczej, aby Sejm pozostawił bez rozpatrzenia orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w zakresie dotyczącym art. 24 ust. 3 pkt 1 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw z powodu uchylenia tego przepisu przez ustawę z dnia 15 lutego 1992 r. o zmianie niektórych ustaw dotyczących zatrudnienia i zaopatrzenia emerytalnego.</u>
<u xml:id="u-36.148" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-36.149" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-36.150" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.151" who="#JózefZych">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-36.152" who="#JózefZych">W związku z podjętymi przez Sejm decyzjami Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje, aby Sejm zobowiązał Komisję Ustawodawczą do przygotowania projektu rezolucji zobowiązującej rząd do przedłożenia projektu ustawy uwzględniającego przyjęte przez Sejm rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-36.153" who="#JózefZych">Jednocześnie Prezydium Sejmu proponuje skierowanie do tej komisji projektu uchwały w sprawie zobowiązania rządu do przedstawienia Sejmowi projektów ustaw uwzględniających orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zawarte w druku nr 228.</u>
<u xml:id="u-36.154" who="#JózefZych">Komisja Ustawodawcza powinna przedstawić projekt rezolucji oraz sprawozdanie o projekcie uchwały w trakcie bieżącego posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-36.155" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycje przyjął.</u>
<u xml:id="u-36.156" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-36.157" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.158" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! W sprawie formalnej o głos prosi pan poseł Jan Maria Rokita.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanRokita">Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Pozwolę sobie zwrócić uwagę Wysokiej Izby na pewną konfuzję, która wiąże się z wynikami przeprowadzonych przez nas głosowań, zwłaszcza w jednej kwestii. Mianowicie Wysoka Izba zakwestionowała treść art. 26 ustawy emerytalnej, przyjęła zaś treść art. 27 i następnych ustawy emerytalnej. Te dwie decyzje Izby są wewnętrznie sprzeczne. Izba bowiem przyjęła zasadę, w myśl której ustawa w ogóle nie stosuje się do świadczeń przyznanych przed dniem jej wejścia w życie, a następnie zaakceptowała szczegółowe zasady zmiany sposobu wypłacania tych świadczeń.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanRokita">Sądzę, panie marszałku, że powaga Izby wymaga tego, ażeby umożliwić w sposób, jaki pan marszałek uzna za najbardziej dogodny, reasumpcję głosowania w kwestii art. 26. W przeciwnym bowiem wypadku Izba jest narażona na śmieszność.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JózefZych">Bardzo proszę panią poseł sprawozdawcę o ustosunkowanie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#TeresaLiszcz">Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Oczywiście zorientowałam się w tej sprawie, o której mówił pan poseł Rokita, nie podnosiłam jej jednak celowo. Uważam bowiem, że konsekwencje tego mogą zostać naprawione przy okazji zmiany ustawy emerytalnej. Było to natomiast wynikiem tego, że nie zostało przedstawione objaśnienie przy art. 26. Moim zdaniem to wyjaśnienie było potrzebne, ale pan Korwin-Mikke, który odpowiadał na zapytania pana marszałka w tej sprawie, odpowiedział stanowczo, że nie, więc objaśnienia nie było.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#TeresaLiszcz">Jeżeli państwo pozwolą, to może teraz przedstawię to spóźnione objaśnienie i rzeczywiście albo przeprowadzimy reasumpcję, jeśli tak Izba postanowi, albo uznamy, że to się da załatwić po prostu przy okazji zmiany ustawy rewaloryzacyjnej, która i tak będzie musiała mieć miejsce. Czy mogę, panie marszałku?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JózefZych">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#TeresaLiszcz">Komisja Ustawodawcza nieprzypadkowo podzieliła orzeczenie dotyczące art. 26 na dwie części; oddzielnie traktowała sprawę, gdy chodzi o warunki nabycia prawa do świadczeń, oddzielnie gdy chodzi o zasady wymiaru świadczeń. Uważaliśmy, że Trybunał ma rację, gdy chodzi o niestosowanie do wniosków złożonych po dacie wejścia w życie ustawy przepisów nowej ustawy dotyczących warunków nabycia świadczeń. Zgodnie z tym przepisem ktoś, kto spełnił warunki nabycia przed dniem wejścia w życie ustawy może nie otrzymać świadczenia, gdy złożył wniosek po jej wejściu w życie. Najlepiej to chyba pokazać na przykładzie. Kobieta ukończyła 60 lat, ma 20 lat stażu pracy, w tym 6 lat pobierania zasiłku wychowawczego, czyli tzw. okres nieskładkowy. Spełniła te warunki przed dniem wejścia w życia ustawy, miała prawo do nabycia emerytury i licząc na to wypowiedziała stosunek pracy. Tymczasem wniosek o przyznanie złożyła po dniu wejścia w życie ustawy. Okazuje się teraz, że zgodnie z art. 26 stosuje się w jej wypadku m.in. przepis nowej ustawy, że okres nieskładkowy, czyli ten urlop wychowawczy, można zaliczyć najwyżej w takim wymiarze, żeby nie przekraczał 1/3 okresów składkowych, czyli okresów pracy. Jeśli chodzi o nią, to było 6 lat, 6 lat to jest więcej niż 1/3 z 14, czyli nie można jej zaliczyć pełnych 6 lat i z dnia na dzień okazuje się, że brakuje roku do uzyskania przez nią prawa do emerytury. I teraz bez środków do życia czeka rok i szuka pracy - a w wieku lat 60 trudno znaleźć pracę - może więc dostanie zasiłek dla bezrobotnych. W tej sytuacji dostanie zasiłek, bo spełnia wymagane warunki, czyli trzeba jej płacić za ten rok z funduszów publicznych.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#TeresaLiszcz">Doszliśmy do wniosku, że to jest rażące naruszenie prawa nabytego i że trzeba w tym zakresie art. 26 zmienić. Dlatego komisja zaproponowała, by przyjąć stanowisko Trybunału, gdy chodzi o warunki nabycia, prawa do emerytury. Natomiast czym innym jest zastosowanie w tych wypadkach nowych zasad wymiaru. Proponowaliśmy nie uznać orzeczenia Trybunału w tym zakresie, czyli że w stosunku do tych osób powinno się stosować nowe zasady wymiaru. Jakie jest tego uzasadnienie? Nowe zasady wymiaru będzie się stosować zgodnie z art. 27 — którego w ust. 1 wprost Trybunał nie zakwestionował, i który uznaliśmy za zgodny z Konstytucją — nawet do tych, którzy wcześniej mieli już decyzje przyznające emeryturę; zgodnie z art. 27–29 będziemy im przeliczać wysokość świadczeń, i przeliczyliśmy de facto, według nowych zasad. Tymczasem zostałaby ta maleńka „wysepka”, grupa osób, które spełniły wcześniej wymagane warunki, a później złożyły wnioski, a którym nie wiadomo dlaczego będziemy ustalać wysokość emerytur według starych zasad. Jest to oczywiście nielogiczne i niekonsekwentne. Przyznaję uczciwie, może źle zrobiłam, lecz bałam się już robić zamieszanie w tym momencie i wnosić o reasumpcję głosowania. Teraz mogę złożyć formalny wniosek o reasumpcję głosowania drugiego dotyczącego art. 26 — do tego zmierzał pan poseł Rokita. Chyba że Wysoka Izba uzna, że reasumpcja nie jest potrzebna, ale czyściej byłoby jednak przeprowadzić reasumpcję i to proponuję zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofKról">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że błędnie przyjęto, iż najpierw będą głosowane punkty, z którymi Komisja Ustawodawcza się zgadza, później te, z którymi się nie zgadza. W jednym przypadku po prostu wśród tych punktów, które Komisja Ustawodawcza opiniuje negatywnie, znalazł się ten, który opiniuje pozytywnie. I to jest ta kwestia. Dlatego popieramy wniosek, ażeby - być może po przerwie, po przepracowaniu tego przez Komisję Ustawodawczą - przeprowadzić reasumpcję głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JózefZych">Zwracam się z pytaniem do pani poseł Liszcz, czy istnieje możliwość, abyśmy obecnie, przed przerwą przygotowali i przegłosowali — gdyby zaszła konieczność reasumpcji. Czy wniosek mógłby być gotowy?</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#komentarz">(Poseł Teresa Liszcz: Myślę, że tak.)</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JózefZych">Tak.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszIwiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałem zgłosić wniosek przeciwny do wniosku pana posła Rokity, dlatego że uważam, popierając to, co mówił kilka godzin temu pan poseł Janusz Korwin-Mikke, że w ogóle nie powinniśmy dopuszczać do jakichkolwiek reasumpcji. Z formalnego punktu widzenia można byłoby zapytać, dlaczego na przykład głosować nad wnioskiem o reasumpcję rozwiązania generalnego, a nie głosować nad wnioskiem o reasumpcję rozwiązań szczegółowych. Rząd i Wysoka Izba będą miały dostatecznie dużo czasu, żeby znaleźć rozmaite rozwiązania. Poza tym to głosowanie jest generalnie wewnętrznie sprzeczne w wielu sprawach.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#TadeuszIwiński">I ostatnia uwaga w tym kontekście. Uważam, że dopóki w Sejmie, co zostało zapowiedziane, nie zostanie zainstalowane porządne urządzenie do obliczania wyników głosowania, to będą działy się nadal takie historie, jak w głosowaniu przedostatnim. Nie chciałem zabierać na ten temat głosu, ale w głosowaniu przedostatnim...</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#komentarz">(Poseł Bronisław Geremek: To nie jest na temat.)</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#TadeuszIwiński">To jest na temat. W głosowaniu przedostatnim członkowie jednego z największych klubów w ogóle nie podnosili rąk, ani podczas głosowania za, ani przeciw, ani nie wstrzymywali się od głosu - chodzi o klub Konfederacji Polski Niepodległej - natomiast głosy te zostały zaliczone do głosów za. Praktycznie w ogóle nie podnosili rąk.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JózefZych">Zamykam tę część dyskusji.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie, wobec wniosku pana posła Rokity o reasumpcję głosowania dotyczącego art. 24...</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Głosy z sali: 26.)</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#JózefZych">... 26, przepraszam...</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#JózefZych">Czy pan jeszcze chce zabrać głos, panie pośle?</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofKról">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub KPN ma bardzo dużo powodów i jest bardzo często krytyczny wobec Prezydium Sejmu, wobec Kancelarii Sejmu, ale chcemy stanowczo zaprotestować przeciwko twierdzeniu, iż policzono bezwolnie nasze głosy. W tej sprawie wszystko było w porządku, uznajemy, że nasze głosy zostały policzone tak, jak chcieliśmy.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: Zgłaszam wniosek przeciwny do wniosku posła Krzysztofa Króla.)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JózefZych">Czy w sprawie formalnej, panie pośle? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanuszKorwinMikke">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałem zgłosić wniosek przeciwny do wniosku pana posła Krzysztofa Króla, oczywiście nie w sprawie liczenia głosów, tylko tego poprzedniego. Nie istnieje w tej chwili formalnie sprzeczność prawna, ponieważ lex posterior derogat priori i ta ustawa, która była później przegłosowana, oczywiście automatycznie anuluje to, co było przed nią. Natomiast jeżeli jest pokrzywdzona jakaś kategoria ludzi, to pani poseł Liszcz, mam nadzieję, potrafi podać szybko, o którą kategorię chodzi, dać osobny punkt, który wyrówna straty tej grupy ludzi zgodnie z intencją Sejmu.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JanuszKorwinMikke">A ogólnie rzecz biorąc, Wysoki Sejmie, to wszystko wynika z tego, że władza ustawodawcza wtrąciła się w kompetencje władzy sądowniczej nie mając do tego odpowiedniego przygotowania.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem pana posła Jana Rokity o reasumpcję głosowania nad orzeczeniem Trybunału dotyczącym art. 26 w zakresie odnoszącym się do zasad wymiany świadczeń.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JózefZych">Kto jest za przyjęciem wniosku?</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#JózefZych">Za przyjęciem wniosku o reasumpcję głosowało 164 posłów, przeciwko 88, wstrzymało się od głosu 36 posłów.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm podjął decyzję o reasumpcji głosowania w sprawie art. 26.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#JózefZych">Pani poseł, bardzo proszę wobec tego o przedstawienie nam propozycji rozstrzygnięcia w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#TeresaLiszcz">Powinniśmy powtórzyć głosowanie nad art. 26 w części odnoszącej się do zasad wymiaru świadczeń, chyba to było piąte w kolejności.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#TeresaLiszcz">Komisja proponowała oddalić orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tym punkcie. Gdybyśmy głosowali zgodnie z wnioskiem komisji, to sprzeczności by nie było. Zresztą, co charakterystyczne, zabrakło stosunkowo niewiele głosów.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JózefZych">Żeby sprawa była jasna, pani poseł, proszę posłuchać, czy o to chodzi.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JózefZych">Dotychczas pytanie brzmiało tak: Kto z pań posłanek i panów posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 26 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw w zakresie odnoszącym się do zasad wymiaru świadczeń. Czy o to chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#TeresaLiszcz">Tak. Komisja Ustawodawcza proponowała oddalić orzeczenie Trybunału w tej części. Gdybyśmy je oddalili, to nie byłoby sprzeczności z art. 27, który nie został zakwestionowany. Chodzi o powtórzenie głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JózefZych">Dobrze. A zatem kto z pań i panów posłów...</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Kwaśniewski: Panie marszałku, w sprawie formalnej.)</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AleksanderKwaśniewski">W sprawie formalnej. W pełni popieram zgłoszoną tu uwagę, że tak się zazwyczaj kończy wtrącanie władzy ustawodawczej w działania władzy sądowniczej. Proponuję, żebyśmy w tej chwili ogłosili przerwę i spróbowali precyzyjnie sformułować, o co naprawdę chodzi, ponieważ głosujemy tak naprawdę nie wiedząc, o co chodzi.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#AleksanderKwaśniewski"> Przepraszam, pani poseł sprawozdawca powiedziała, że chodzi o głosowanie piąte, a przecież wynik tego głosowania był taki, jak chciała Komisja Ustawodawcza.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#komentarz">(Poseł Teresa Liszcz: Może pomyliłam numer.)</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#AleksanderKwaśniewski">Być może, ale chodzi o to, że w zasadzie nie wiemy o istocie rzeczy, nad którą częścią głosujemy.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#komentarz">(Poseł Bronisław Geremek: Treść, oczywiście, głosujemy przecież nad treścią.)</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JózefZych">Proszę państwa, chwileczkę, zaraz rozstrzygniemy, które to było głosowanie.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#komentarz">(Poseł Teresa Liszcz: Jeśli można, panie marszałku, w międzyczasie.)</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#JózefZych">Proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#TeresaLiszcz">Chciałam tylko przypomnieć, zwłaszcza panom posłom z lewicy, że jak wynika z art. 20 Konstytucji, nasz ustrój nie jest oparty na podziale władz, do którego pan poseł Korwin-Mikke nawiązuje, a pan poseł Kwaśniewski go w tej sprawie popiera, tylko jest supremacja Sejmu jako organu najwyższego, więc póki co, to wtrącanie się jest logiczne.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Chodziło o głosowanie trzecie. Pozwolę sobie przypomnieć wyniki tego głosowania.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 391 posłów. Większość 2/3 głosów wynosiła 261. Za oddaleniem orzeczenia w tej części głosowało 248 posłów, przeciw oddaleniu 139, wstrzymało się od głosu 4 posłów.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#JózefZych">A zatem na podstawie decyzji o reasumpcji głosowania zapytuję, kto...</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#komentarz">(Głosy z sali: Gong, prosimy o gong, nie ma sekretarzy.)</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#JózefZych">Tak, oczywiście, proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc. Panowie sekretarze są gotowi.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za oddaleniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją przepisu art. 26 ustawy o rewaloryzacji emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw w zakresie odnoszącym się do wymiaru świadczeń, zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#JózefZych">W głosowaniu udział wzięło 359 posłów. Większość 2/3 głosów wynosi 239. Za oddaleniem orzeczenia w tej części głosowało 278 posłów, przeciw oddaleniu 78, wstrzymało się od głosu 3 posłów.</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością 2/3 głosów oddalił orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej części.</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Do rozpatrywania punktu 1 porządku dziennego powrócimy w czasie tego posiedzenia po przedłożeniu sprawozdania przez Komisję Ustawodawczą.</u>
<u xml:id="u-58.12" who="#JózefZych">Obecnie proszę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PiotrMochnaczewski">Po głoszeniu przerwy odbędą się zebrania:</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PiotrMochnaczewski">Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna w sali kolumnowej.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#PiotrMochnaczewski">Klubu Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja” w sali nr 343.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JózefZych">Obecnie ogłaszam przerwę do godz. 12.20.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 min 47 do godz. 12 min 25)</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WiesławChrzanowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#WiesławChrzanowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie podstawowych kierunków prywatyzacji w 1992 r. (druki nr 197 i 197-A).</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#WiesławChrzanowski">Informuję, że w tym punkcie porządku dziennego Sejm rozpatrzy również rządowy program prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o zabranie głosu kierownika Ministerstwa Przekształceń Własnościowych pana ministra Tomasza Gruszeckiego.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#komentarz">(Poseł Marcin Libicki: W kwestii formalnej, panie marszałku.)</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#WiesławChrzanowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarcinLibicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Składam wniosek o przeprowadzenie szerokiej debaty. Jest to problem niezwykle ważny...</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WiesławChrzanowski">Panie Pośle! Jeszcze w tej chwili nie mówimy o tym, jaka to będzie debata. W tej chwili wystąpi pan minister.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#komentarz">(Poseł Marcin Libicki: Przepraszam bardzo.)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#TomaszGruszecki">Panie Marszałku! Szanowna Izbo! Mam zaszczyt przedstawić dwa dokumenty: program prywatyzacji na 1992 r., tj. druk nr 197, i długofalowy program prywatyzacji, w niektórych miejscach dochodzący aż do 1994 r. Jest to zgodne z zobowiązaniem rządu, że przedstawi Sejmowi program długofalowy tam, gdzie jest to w tej chwili możliwe.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#TomaszGruszecki">Prezentowany program jest próbą wyważenia między kontynuacją tego, co się sprawdziło i powinno być kontynuowane i zmianą tego, co działa niezadowalająco i musi być zmienione. Ostatecznym celem programu jest osiągnięcie takiego stanu, aby ponad 50% dochodu narodowego, w tym także produkcji przemysłowej, powstawało w sektorze prywatnym. Sądzimy, że przekroczenie tych 50% może nastąpić w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#TomaszGruszecki">Chcę zacząć od omówienia kontynuacji dotychczasowych dróg prywatyzacji. Są 3 takie podstawowe drogi czy ścieżki: prywatyzacja kapitałowa, prywatyzacja likwidacyjna i prywatyzacja przez spółki z udziałem kapitału zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#TomaszGruszecki">Jeśli idzie o prywatyzację kapitałową, to, jak państwo wiedzą, poprzedza ją komercjalizacja, tj. przekształcenie w jednoosobową spółkę skarbu państwa. Do końca 1991 r. przekształcono 244 przedsiębiorstwa państwowe, to jest jedno komercjalizowane przedsiębiorstwo dziennie. Jest to komercjalizacja z przeznaczeniem do prywatyzacji indywidualnej, bądź prywatyzacji, w której trakcie przeprowadza się typowanie przedsiębiorstw do prywatyzacji na podstawie uprzednio wykonanych studiów sektorowych. Wartość kapitału akcyjnego lub zakładowego tych przekształconych spółek do końca 1991 r. wyniosła ogółem 50 bln zł. Spośród nich prywatyzacji podległo dotąd, tzn. od końca 1990 r. aż do końca kwietnia br., 27 spółek o łącznym kapitale 1,3 bln zł. Wartość rynkowa tych spółek po ewaluacji została oceniona na 2,6 bln zł, a więc o 100% więcej niż wynosi wartość nominalna. Ze sprzedaży akcji i udziałów w tych spółkach uzyskano, sumując wpłaty w gotówce i obligacjach, 1639 mld zł, a w skarbie państwa pozostały akcje i udziały w wysokości 774 mld zł. To są dane dotyczące 1991 r.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#TomaszGruszecki">W I kwartale 1992 r. sprzedano akcje w trzech dalszych spółkach, tj. „Alima”, Pomorska Fabryka Mebli i „Elta”, uzyskując łączne wpływy o wartości 234 mld zł. Było to mniej, muszę przyznać, niż zakładano w prowizorium na I kwartał, ale muszę powiedzieć, że preliminowane koszty na I kwartał w zasadzie całkowicie sparaliżowały działalność Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#TomaszGruszecki">Do końca 1992 r. planuje się sprzedaż następnych 40–60 spółek, z tego 8–10 w drodze powszechnej oferty, a więc przez giełdę. Jest to ambitny plan, to trzeba przyznać, ale musimy go zrealizować, aby uzyskać planowane w projekcie ustawy budżetowej dochody z prywatyzacji, które wraz z dochodami ze wszystkich pól prywatyzacji, także z banków, z prywatyzacji likwidacyjnej, są szacowane na 10 bln zł, a z samej prywatyzacji kapitałowej na 6 bln zł. Powinno to dotyczyć przedsiębiorstw z kilkunastu różnych sektorów. Niektóre negocjacje są bardzo zaawansowane. Muszę jednak stwierdzić, że prywatyzacja kapitałowa nie jest jednostronną działalnością ministerstwa, którą można dowolnie przyspieszać czy intensyfikować, jest ona wynikiem umowy, którą zawsze zawierają dwie strony. Jest takie przysłowie: do tańca trzeba zawsze dwojga. Niestety wszelkie polityczne i gospodarcze zakłócenia w naszym kraju powodują zmniejszenie zainteresowania, opóźnienia w rokowaniach, a czasem wręcz wstrzymanie transakcji, i to dotyczy zarówno inwestorów zagranicznych, jak i krajowych.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#TomaszGruszecki">Druga ścieżka to prywatyzacja przez likwidację przedsiębiorstwa państwowego jako osoby prawnej, a następnie sprzedanie, wydzierżawienie bądź wniesienie do spółki części lub całości aktywów zlikwidowanego przedsiębiorstwa. Ta droga prywatyzacji była dotąd wyraźnie niedoceniana. Wprawdzie większość dochodów budżetowych z prywatyzacji przyniosła, jak dotąd, prywatyzacja kapitałowa, ale decydująca większość nowych podmiotów powstała właśnie w wyniku prywatyzacji likwidacyjnej. Do 30 kwietnia 1992 r. minister przekształceń własnościowych wyraził zgodę na likwidację w trybie ustawy o prywatyzacji, a więc likwidację w celu prywatyzacji, 506 przedsiębiorstw zatrudniających łącznie 175 tys. osób, oraz zgodę na likwidację 657 przedsiębiorstw w trybie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, tj. po prostu przedsiębiorstw o złym stanie finansowym, zatrudniających łącznie 130 tys. osób. Ogółem procedura likwidacyjna objęła 1163 przedsiębiorstwa państwowe, tj. ok. 13–15% istniejących przedsiębiorstw zatrudniających ogółem 305 tys. pracowników.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#TomaszGruszecki">W tym roku rząd zamierza zwiększyć tempo prywatyzacji likwidacyjnej. Na podstawie art. 37 ustawy o prywatyzacji, czyli o likwidacji w celu prywatyzacji, nastąpi sprywatyzowanie lub rozpoczęcie procesów w 400–600 przedsiębiorstwach. Dodatkowo ok. 500 przedsiębiorstw prawdopodobnie zostanie zlikwidowanych w trybie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Ta ostatnia liczba oczywiście nie powinna być maksymalizowana, bo skomasowanie w danym okresie likwidacji złych przedsiębiorstw rodzi problem zagospodarowania ich aktywów.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#TomaszGruszecki">Aby usprawnić proces prywatyzacji likwidacyjnej konieczne będzie uelastycznienie procedur, w tym samych przepisów ustawy prywatyzacyjnej. Nad tym właśnie w tej chwili pracujemy. Nastąpiła już planowana decentralizacja uprawnień prywatyzacyjnych na delegatury terenowe Ministerstwa Przekształceń Własnościowych i będzie ona dalej kontynuowana.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#TomaszGruszecki">Jeśli idzie o prywatyzację przez spółki z udziałem kapitału zagranicznego, to jak państwu wiadomo, od października 1991 r. obowiązuje nowa ustawa. Obecnie na podstawie tej nowej ustawy nie trzeba uzyskiwać zezwolenia na założenie spółki, a tylko na pewne typy działalności, określone enumeratywnie w ustawie. O ile do października 1991 r. nie istniejąca już Agencja Inwestycji Zagranicznych wydała 4920 zezwoleń na założenie spółek, to od października było rozpatrywanych ponad 1270 wniosków i wydano 802 zezwolenia. Chodzi zwłaszcza o handel hurtowy, o pewne typy działalności usługowej, m.in. usługi prawne itd.</u>
<u xml:id="u-64.10" who="#TomaszGruszecki">W końcu marca 1992 r. powołano, zgodnie z nową ustawą, Państwową Agencję Inwestycji Zagranicznych. Jest to spółka skarbu państwa, która ma pokrywać swoje wydatki, tzn. nie jest finansowana z budżetu, ale której celem bynajmniej nie jest maksymalizacja wpływów. Jeden z członków zarządu tej spółki odpowiada za kontakty z inwestorami polonijnymi.</u>
<u xml:id="u-64.11" who="#TomaszGruszecki">Jakby pomiędzy tą kontynuacją a zmianą znajdują się dwa długookresowe programy prywatyzacji, tj. reprywatyzacja i program powszechnej prywatyzacji. W doręczonym druku dosyć szczegółowo te programy omówiłem, stąd tutaj postaram się tylko bardzo krótko je zreferować.</u>
<u xml:id="u-64.12" who="#TomaszGruszecki">Jeśli chodzi o reprywatyzację, to trzeba wyraźnie powiedzieć, że z tym Polska jest opóźniona. Opóźnienie to dotyczy zarówno dynamiki samej prywatyzacji, ponieważ zgłaszane roszczenia byłych właścicieli komplikują transakcje - mam problemy z już zawartymi transakcjami i ze zgłoszeniami - jak i faktu, że większość krajów postkomunistycznych uchwaliła już podstawy prawne reprywatyzacji. Mają je: Niemcy, Czecho-Słowacja, Bułgaria i Węgry. Sądzę, iż problem podstaw prawnych reprywatyzacji trzeba rozwiązać w tym roku.</u>
<u xml:id="u-64.13" who="#TomaszGruszecki">W programie rządowym akcentuje się przede wszystkim pilność załatwienia tego problemu, natomiast konkretne rozwiązania zostaną przedstawione Wysokiej Izbie z chwilą zgłoszenia przez rząd projektu ustawy o reprywatyzacji, który w tej chwili znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych. Sądzę, że w końcu maja będzie mógł trafić pod obrady Rady Ministrów i następnie, po przyjęciu, zostanie skierowany do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-64.14" who="#TomaszGruszecki">Jeśli chodzi o ogólne ramy reprywatyzacji zawarte w tym programie, które dopuszczają różne rozwiązania, to chcę wspomnieć tylko pokrótce, iż przyjmuje się takie założenia:</u>
<u xml:id="u-64.15" who="#TomaszGruszecki">— po pierwsze, bardzo krótki czas zgłaszania roszczeń reprywatyzacyjnych; po tym terminie, np. jednego roku, roszczenia nie będą rozpatrywane;</u>
<u xml:id="u-64.16" who="#TomaszGruszecki">— po drugie, potraktowanie reprywatyzacji jako zmasowanej akcji umożliwiającej zasilanie potencjału posiadania krajowego sektora prywatnego, tzn. chcę potraktować reprywatyzację jako jedną z dróg przyspieszenia prywatyzacji, jako tani sposób prywatyzacji;</u>
<u xml:id="u-64.17" who="#TomaszGruszecki">— po trzecie, prywatyzacja w naturze, a więc prywatyzacja za pomocą mienia zamiennego, będzie miała miejsce, i to jest prostsze, tylko tam, gdzie prywatyzacja w naturze jest niemożliwa;</u>
<u xml:id="u-64.18" who="#TomaszGruszecki">— po czwarte, skoro już mowa o prywatyzacji za pomocą mienia zamiennego, trzeba wyodrębnić jakiś „agregat aktywów”, nazwany tutaj funduszem reprywatyzacyjnym, z którego to zbiornika aktywów byłyby pokrywane roszczenia tam, gdzie nie mogą być one załatwione w naturze.</u>
<u xml:id="u-64.19" who="#TomaszGruszecki">Sądzę, że te założenia stwarzają wystarczająco szerokie pole, aby mogły się tu zmieścić różne rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-64.20" who="#TomaszGruszecki">Drugi program długofalowy to program powszechnej prywatyzacji. Prace nad nim rozpoczęto ponad rok temu. Mam przyjemność zakomunikowania Wysokiej Izbie, że w końcu kwietnia w ministerstwie zostały zakończone, tzn. zapięte na ostatni guzik, prace nad całym kompletem projektów, niejako oprzyrządowaniem prawnym tego programu. W tej chwili te dokumenty znajdują się w uzgodnieniach międzyresortowych. Sądzę, że w końcu maja będą mogły trafić pod obrady Rady Ministrów, a potem zostaną skierowane do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-64.21" who="#TomaszGruszecki">W projekcie powszechnej prywatyzacji, jak wiadomo, założono, iż wydzielona pula większych przedsiębiorstw, obecnie ok. 200, ale docelowo 400, a może nawet 600, zostanie podzielona między narodowe fundusze inwestycyjne, które będą czymś pośrednim między towarzystwami inwestycyjnymi a holdingami. Fundusze te będą zarządzać przedsiębiorstwami przekształconymi w spółki, przy czym każda ze spółek wchodzących do funduszu będzie miała jednego inwestora aktywnego, tzn. któryś z funduszów będzie miał tam pakiet kontrolny, to jest 33% kapitału akcyjnego, a 27% kapitału tych spółek będzie rozłożone pomiędzy różne inne fundusze, 10% kapitału spółek otrzymają pracownicy tych spółek, a reszta, pozostałe 30%, będzie przeznaczona na inne cele, przede wszystkim na tworzenie funduszy emerytalnych.</u>
<u xml:id="u-64.22" who="#komentarz">(Głos z sali: Uchwała poprzedniego Sejmu.)</u>
<u xml:id="u-64.23" who="#TomaszGruszecki">Bardzo się cieszę.</u>
<u xml:id="u-64.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-64.25" who="#TomaszGruszecki">Obywatelom będą udostępnione - za opłatą rejestracyjną w wysokości ok. 10% średniej pensji krajowej - świadectwa uczestnictwa w poszczególnych funduszach. Będą one wymieniane na akcje konkretnych funduszy, a więc rezygnujemy z rozdawania za darmo. Wprowadzamy coś w rodzaju opłaty manipulacyjnej, podobnie zresztą jak w Czecho-Słowacji, choćby z powodu kosztów wdrożenia tego programu. Ponieważ program obejmuje wszystkich obywateli, to koszty też powinny być sfinansowane - opłata rejestracyjna ma właśnie pokryć te koszty.</u>
<u xml:id="u-64.26" who="#TomaszGruszecki">W tym roku będzie przeprowadzony przetarg o zarządzanie poszczególnymi funduszami inwestycyjnymi, a same fundusze powstaną natychmiast po uchwaleniu przez Sejm ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych, ponieważ musi być podstawa prawna do tworzenia takich funduszy.</u>
<u xml:id="u-64.27" who="#TomaszGruszecki">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Korzystając z możliwości prezentowania programu, chcę ustosunkować się do kilku spraw, które czasem budzą kontrowersje. Po pierwsze, kapitał zagraniczny a kapitał krajowy. Rząd premiera Olszewskiego, a czasem i ja, byliśmy oskarżani o niechęć do inwestorów zagranicznych. Jest to nieporozumienie. W gospodarce polskiej jest wystarczająco dużo miejsca zarówno dla aktywnych inwestorów polskich, jak i zagranicznych, i na razie zainteresowania obu tych grup inwestorów lokują się w różnych polach gospodarki. Jeśli idzie o duże przedsiębiorstwa, to z reguły tylko inwestorzy zagraniczni odpowiadają na oferty przetargowe i tylko oni mogą zapewnić odpowiedni zastrzyk inwestycyjny, niezbędny do wzmocnienia konkurencyjności tych przedsiębiorstw, po to, żeby one mogły przeżyć i konkurować. Kapitał krajowy zainteresowany jest - i niestety to jest coś, co mi spędza sen z powiek - ciągle niewystarczająco, małymi i średnimi przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-64.28" who="#TomaszGruszecki">Nieporozumienie wzięło się zapewne stąd, iż od objęcia kierownictwa ministerstwa deklarowałem, że gros transakcji, ilościowo a nie wartościowo, zawdzięczamy drodze likwidacyjnej, w której uczestniczył kapitał polski, głównie spółki pracownicze wzmocnione często inwestorem krajowym. To one właśnie stwarzają szanse zatrudnienia załóg likwidowanych przedsiębiorstw, mają produkcję bardziej dostosowaną do potrzeb rynku i w swojej masie mogą przyczynić się w większym stopniu do ożywienia koniunktury niż kilka czy kilkanaście „rewolwerowych” transakcji — o ile tak mogę powiedzieć — z udziałem kapitału zagranicznego, opisywanych z entuzjazmem przez prasę w zeszłym roku.</u>
<u xml:id="u-64.29" who="#TomaszGruszecki">Innymi słowy, uważam, iż rola kapitału krajowego w prywatyzacji, zwłaszcza w zagospodarowaniu upadających przedsiębiorstw państwowych, była dotąd niedoceniana i polityka rządu musi być w stosunku do krajowego kapitału bardziej elastyczna. Może ten kapitał utworzyć i wzmocnić klasę średnią, tak konieczną dla wsparcia politycznego naszej demokracji. Historia gospodarcza niektórych krajów europejskich, które wcześniej przebyły drogę do wspólnego rynku, jak Włochy czy Hiszpania, dowodzi, że efekt wzmocnienia otrzymuje się dopiero przez połączenie żywiołowego rozwoju krajowego sektora prywatnego i inwestycji zagranicznych. Same inwestycje zagraniczne nie stwarzają tej wielkiej masy średnich i małych przedsiębiorstw, które są esencją rynku. Dlatego nie ma problemu: albo - albo. Dla obu grup inwestorów jest miejsce.</u>
<u xml:id="u-64.30" who="#TomaszGruszecki">Następna sprawa to struktury i procedury prywatyzacyjne. Usłyszałem opinie, że po dwóch latach od uchwalenia fundamentalnych ustaw z 1990 r. rozpoczynam od nowa debatę nad prywatyzacją, kwestionując na przykład status i strukturę aparatu prywatyzacyjnego. Rozwiązania i struktury organizacyjne mają jednak to do siebie — jeśli są kwestionowane, to widać są powody — że zużywają się w czasie i przestają być adekwatne do nowych zadań i okoliczności. Jedno zresztą z fundamentalnych praw teorii organizacji brzmi: strategy follows structure, to znaczy, struktura musi podążać za strategią.</u>
<u xml:id="u-64.31" who="#TomaszGruszecki">Jest faktem, że ta strategia zmieniła się w naszym kraju. Co się zmieniło? Przede wszystkim niepomiernie wzrósł zakres zadań prywatyzacyjnych. Utworzenie Ministerstwa Przekształceń Własnościowych w 1990 r. z wąskiego kręgu ekspertów, w tym zagranicznych, i entuzjastów prywatyzacji było koniecznym rozwiązaniem na owe czasy - aby jak najszybciej stworzyć jakiś aparat organizacyjny i przystąpić do prywatyzacji pierwszych przedsiębiorstw. Oczywiście musiały to być prywatyzacje pokazowe. I w tym sensie ten aparat był wystarczający, żeby obsłużyć prywatyzację pierwszej piątki zakładów. Natomiast w tej chwili już jest olbrzymia fala wniosków o komercjalizację, prywatyzację likwidacyjną i trzeba budować struktury adekwatne do tych nowych zadań.</u>
<u xml:id="u-64.32" who="#TomaszGruszecki">Trzeba także powiedzieć, że nad prywatyzacją nie ma już parasola ochronnego, jaki był, gdy w pierwszym okresie śledzono z zainteresowaniem transakcje. Obecnie dostała się ona pod - zdecydowanie zresztą, moim zdaniem, przesadny - ogień zarzutów opinii publicznej. Miejsce fascynacji nowością zajęło skwapliwe wyszukiwanie rzeczywistych i domniemanych usterek. To również jest sygnał, że pewne funkcje, dotąd realizowane w ramach jednego organu, jednego ministerstwa, powinny być rozdzielone bardziej precyzyjnie, zwłaszcza funkcje decyzyjne, kontrolne i dotyczące bezpośrednio operacji transakcyjnych, działalności handlowej.</u>
<u xml:id="u-64.33" who="#TomaszGruszecki">Wreszcie ze względu na gwałtownie zwiększające się pole prywatyzacji konieczna jest koncentracja - określanie polityki gospodarczej rządu w jednym ośrodku. Temu właśnie ma służyć powstanie planowanego ministerstwa gospodarki. Mogę poinformować szanownych panów posłów, że właśnie 12 maja br. Rada Ministrów będzie ten projekt rozpatrywać. Chodzi o to, aby powiązać politykę gospodarczą z prywatyzacyjną, a także, aby była koordynacja działań prywatyzacyjnych, jeżeli chodzi o rząd.</u>
<u xml:id="u-64.34" who="#TomaszGruszecki">Jakie kroki rząd zamierza podjąć, aby przystosować strukturę do nowych zadań? Po pierwsze, wydzielenie agencji prywatyzacji kapitałowej z ministerstwa i oparcie jej działania na zasadach komercyjnych, tak aby nie mieszać decyzji dotyczących kwalifikowania do prywatyzacji, które są często decyzjami strategicznymi, z samymi czynnościami handlowymi.</u>
<u xml:id="u-64.35" who="#TomaszGruszecki">Po drugie, konieczna wydaje się decentralizacja dotycząca uprawnień przysługujących dotąd ministerstwu w stosunku do prywatyzacji likwidacyjnej. Chodzi o to, aby ze względu na skalę zadań decyzje nie były podejmowane tylko w jednym miejscu w Polsce, bo po prostu tworzy się korek. Stąd te kroki decentralizacyjne, o których już wspomniałem.</u>
<u xml:id="u-64.36" who="#TomaszGruszecki">Sądzę, że jest celowe także przekazanie uprawnień do przekształcania przedsiębiorstwa państwowego w spółkę skarbu państwa, czyli do komercjalizacji, organom założycielskim, w każdym razie naczelnym i centralnym. Są bowiem sytuacje, kiedy ministerstwa wolą, by podległe im przedsiębiorstwa miały status spółki, natomiast niekoniecznie musi to się wiązać z możliwością sprywatyzowania tych spółek w ciągu 2 lat.</u>
<u xml:id="u-64.37" who="#TomaszGruszecki">Ostatnia sprawa, o której chciałem wspomnieć, to program prezydenta, chodzi o 100 mln, a program rządu. Prezentowany program rządu powstał w I kwartale tego roku w wyniku bardzo intensywnych prac w kierownictwie ministerstwa i uzgodnień międzyresortowych. Jego pierwsza wersja była rozpatrywana przez Radę Ministrów w połowie marca, właśnie wtedy, kiedy został ogłoszony program prezydenta. W związku z tym program rządu nie mógł być rozszerzony przez proste włączenie projektu prywatyzacji kredytowej, zarówno ze względów czasowych, jak i ze względu na fakt, że projekt prywatyzacji kredytowej jest pewną koncepcją, ale nie zoperacjonalizowaną. W istocie program 100 mln, prywatyzacji kredytowej, nie dotyczy jednego projektu, ale przynajmniej kilku. Obejmuje on reprywatyzację, powszechną komercjalizację przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 500 pracowników, program kredytu inwestycyjnego, kredytu mieszkaniowego, nawet kredytu podatkowego. Każdy z tych, można powiedzieć, podprogramów trzeba byłoby rozpatrywać oddzielnie. Jest to koncepcja twórcza, kiedyś koncepcja powszechnej prywatyzacji też była mgławicą, a nie zoperacjonalizowanym projektem, z tym że prace nad zoperacjonalizowaniem koncepcji powszechnej prywatyzacji trwały ponad rok. W tym sensie obie koncepcje wywodzą się z tego samego ducha: poszukiwania dróg przyspieszenia i umasowienia prywatyzacji w społeczeństwie bez kapitału. Z podobnej inspiracji powstała także inna koncepcja umasowienia prywatyzacji, zgłoszona ostatnio przez grupę posłów ZChN.</u>
<u xml:id="u-64.38" who="#TomaszGruszecki">Chciałbym postawić sprawę jasno, ponieważ traktowanie tych projektów jako konkurencyjnych w stosunku do rządowego rodzi niepotrzebne emocje i doszukiwano się w związku z tym podtekstów politycznych. Akurat tutaj takich podtekstów nie ma. Problem nie polega na tym, czy rząd przyjmuje, czy odrzuca program prezydencki, ale na tym, że ogłaszanie tego typu projektów, jako przyjętych do realizacji, jest możliwe dopiero po nabraniu pewności, czy i w jaki sposób są one wykonalne. Obecnie pewności takiej nie ma.</u>
<u xml:id="u-64.39" who="#TomaszGruszecki">Byłem i jestem zwolennikiem twórczych i niekonwencjonalnych pomysłów, bo i niekonwencjonalna jest polska gospodarka, polska sytuacja — przechodzenie od gospodarki postkomunistycznej do rynku. W związku z tym żaden z takich projektów nie powinien być „utrącany” w chwili, kiedy powstał. Ale nawet najbardziej niekonwencjonalny pomysł wymaga merytorycznie odpowiedzialnego, a więc konwencjonalnego wykonania. Aparat państwowy nie jest bowiem ostatecznie oceniany za oryginalność i wolę przyspieszenia, ale za wszelkie konsekwencje podjętych działań.</u>
<u xml:id="u-64.40" who="#TomaszGruszecki">Ze swej strony, jako kierujący pracą MPW, chciałbym dodać: nie mnóżmy programów ponad możliwości wykonawcze. Każdy aparat ma ograniczoną zdolność przerobową. Stara zasada strategii, pochodząca jeszcze od Clausewitza, głosi: nie zaczynaj wojny na dwóch frontach naraz.</u>
<u xml:id="u-64.41" who="#TomaszGruszecki">Otóż, szanowna Izbo, my w tej chwili znajdujemy się na pięć minut przed otwarciem takich dwóch wielkich frontów, to jest programów reprywatyzacji i powszechnej prywatyzacji. Pierwszy program może obrodzić dyskusją polityczną nad zakresem uwzględniania roszczeń - już w tej chwili mamy tego sygnały. (Może to pochłonąć poważną część czasu i energii panów posłów.) Drugi program nie jest kontrowersyjny politycznie, ale jest związany z olbrzymią operacją logistyczną, która z kolei poważnie obciąży aparat MPW. Dochodzą do tego sygnalizowane poprzednio projektowane zmiany organizacyjne. Kierując się zatem całkowicie pragmatycznym rachunkiem sił, środków finansowych, kadrowych i czasu, nie widzę w tym roku możliwości zobowiązania się w sposób odpowiedzialny do otwarcia jeszcze innych programów do realizacji. Uważam, że już realizacja tego, co zapowiada program rządu, jest przedsięwzięciem bardzo trudnym do wykonania, jest to wręcz na granicy wykonalności. Zróbmy najpierw to, co już jest przygotowane, i potem będzie można iść dalej.</u>
<u xml:id="u-64.42" who="#TomaszGruszecki">Szanowna Izbo! Rząd ma świadomość, że żaden program nie jest doskonały, ale doskonalenie nie może trwać w nieskończoność. Przedkładam zatem ten dokument, świadom jego wszystkich niedostatków, i wnoszę o akceptację głównych kierunków tam pomieszczonych.</u>
<u xml:id="u-64.43" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#WiesławChrzanowski">Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje na podstawie art. 74a ust. 1 tymczasowego regulaminu Sejmu ustalenie w debacie nad tym punktem porządku dziennego podziału czasu pomiędzy poszczególne kluby poselskie proporcjonalnie do ich wielkości, w granicach od 5 do 35 minut, oraz określenie czasu wystąpień posłów nie zrzeszonych na 5 minut.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#WiesławChrzanowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#WiesławChrzanowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#WiesławChrzanowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#WiesławChrzanowski">Jako pierwszego proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Syryjczyka z Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna. Następnym mówcą będzie pan poseł Wiesław Kaczmarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#TadeuszSyryjczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prywatyzacja jest koniecznym warunkiem budowy gospodarki rynkowej, a właściwie jej odtworzenia, jest warunkiem koniecznym do normalnego rozwoju gospodarczego Polski. Przezwyciężenie w sektorze państwowym wielkiego dylematu między autonomią zarządzania, a niezbędną dyscypliną finansową właściwą instytucjom państwowym nigdzie się nie powiodło. Jeżeli zaś firmy państwowe zadziałały sprawnie, to właśnie dzięki rynkowemu otoczeniu, dzięki konkurencji, dzięki możliwości porównania swojej efektywności z efektywnością mającego przewagę sektora prywatnego.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#TadeuszSyryjczyk">Prywatyzacja stwarza też zmianę relacji: obywatel-gospodarka. Obywatel przestaje być tylko pracownikiem, zwiększa się liczba ludzi, którzy są nie tylko konsumentami, pracownikami, ale biorą udział w alokacji kapitału i mogą, po pierwsze, sami rozstrzygać o kierunku inwestowania, po drugie, odczuwać na własnej skórze skutki poprawnych i błędnych decyzji alokacyjnych. Dzięki temu decyzje dotyczące alokacji kapitału przestają być decyzjami politycznymi, stają się wynikiem wyboru ekonomicznego i są skuteczne w zdecydowanym stopniu właśnie dzięki ryzyku ekonomicznemu.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#TadeuszSyryjczyk">Stąd uważamy, że dobrze się stało, iż w końcu sformułowano w dokumencie szeroki zakres prywatyzacji i że dokument nawiązuje do podstawowej zasady, iż celem prywatyzacji jest stworzenie warunków do poprawnej alokacji kapitału, a mapa prywatyzacji nie zawiera zbyt wielu wyłączeń, lecz kładzie się w niej nacisk na kontrolę państwa, na strategię gospodarczą niekoniecznie technikami własnościowymi. Trzeba jednak powiedzieć, że jeśli chodzi o pierwszy cel prywatyzacji, to jego realizacja wymaga działań szybkich, sprawnych, uruchomienia maksymalnej liczby ścieżek prywatyzacyjnych, w maksymalnie elastyczny sposób, tak aby proces ten przebiegał na tyle szybko, abyśmy mogli jak najprędzej dojść do sytuacji, w której sektor prywatny będzie dominujący w wytwarzaniu dochodu narodowego i on będzie narzucał efektywność, konkurencyjność i sprawność działania gospodarki.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#TadeuszSyryjczyk">Cel drugi, o charakterze po części też politycznym, to stworzenie w najkrótszym czasie jak największej liczby właścicieli i danie szansy prawie każdemu, kto zechce brać udział w życiu gospodarczym państwa, w życiu gospodarczym narodu jako właściciel. Musi być on realizowany dwoma drogami. Po pierwsze, poprzez program powszechnej prywatyzacji, który w naszym przekonaniu może być wielkim wydarzeniem politycznym, społecznym i gospodarczym dla naszego życia, pod warunkiem, że będzie to program realistyczny, nie obiecujący gruszek na wierzbie, że będzie to program podbudowany należytą pracą informacyjną i edukacyjną, tak aby maksymalna liczba obywateli zechciała z niego skorzystać i wziąć w nim podmiotowy udział.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#TadeuszSyryjczyk">Drugą drogą stworzenia szansy, aby każdy mógł być właścicielem, jest prywatyzacja kapitałowa, która w naszym życiu zaistniała i, jak sądzę, w pierwszym okresie była przedmiotem szerokich komentarzy publicznych, była obecna w naszym życiu w każdym wymiarze tego słowa. Sądzę, że spowolnienie jej tempa, które w tej chwili obserwujemy, jest złym symptomem. I o ile sam dokument przywiązuje do niej należytą wagę, o tyle fakty są niepokojące.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#TadeuszSyryjczyk">Wracając do zagadnienia tempa prywatyzacji. Uważamy, że postulaty dotyczące usprawnienia toku prywatyzacji likwidacyjnej są niewystarczające. Nie należy mieć złudzeń, że w ramach wielkiej transformacji gospodarczej cały majątek, który do tej pory służył dziedzinom często nieefektywnym, chwilami wręcz zbędnym z punktu widzenia normalnej gospodarki narodowej, uda się szybko i sprawnie, i jednocześnie za sowitą odpłatnością upłynnić, wyleasingować, wydzierżawić lub sprzedać. To fikcja. Kraje o wyższym poziomie rozwoju, gdzie skala załamania i skala transformacji, skala zmiany, była znacznie mniejsza niż w Polsce, przekonały się, że zagospodarowanie terenów poprzemysłowych jest często operacją o wyniku ujemnym, że państwo musiało wręcz dopłacić, aby tereny przemysłowe nie stały się terenami dzikimi, na których nikt nic nie robi, aby przynajmniej ta infrastruktura czy część zabudowań stała się czynnikiem wytwórczym i aby nie straszyła, lecz przeciwnie, stała się elementem nowej gospodarki. Tak więc, jak sądzę, potrzebne tu są bardziej radykalne zmiany, uelastycznienie zasad leasingu i dzierżawienia majątku spółkom pracowniczym i osobom fizycznym. Będzie źle, jeżeli za kilka lat przekonamy się, że starannie zinwentaryzowano majątek i będziemy wiedzieli, ile straciliśmy, nie uruchamiając go kilka lat wcześniej. Konieczne jest bardziej dynamiczne podejście do kwestii leasingu i dzierżawienia majątku zbędnego czy też majątku, który działa na granicy ekonomicznej wydolności. Trzeba odejść od zasad, które utrudniają w tej chwili tworzenie spółek pracowniczych, w szczególności, jak sądzę, pora przemyśleć reguły odpłatności za dzierżawę i leasing. To dobrze, że w tej chwili mało spółek sygnalizuje potrzebę renegocjacji tych warunków, ale nie miejmy złudzeń, nie uda się odłożyć procesu likwidacji przedsiębiorstw państwowych. Jest to proces nieuchronny, naturalny. Przeżyły go także kraje o znacznie mniejszej skali transformacji. Trzeba raczej iść w tym kierunku, aby w sytuacji, gdy państwo nie ma i nie będzie miało w najbliższym czasie środków na granty inwestycyjne, ulgi inwestycyjne i inne metody promowania przedsiębiorczości, ten właśnie majątek wykorzystać jako narzędzie promocyjne poprzez jego łatwe udostępnienie nowym przedsiębiorstwom czy innym grupom.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#TadeuszSyryjczyk">Uważamy też za słuszną z punktu widzenia poprawy płynności prywatyzacji zasadę, iż załogi otrzymują 10% za darmo, a nie 20% za połowę ceny. Ta metoda powinna usprawnić prywatyzację i, jak sądzę, jest krokiem we właściwym kierunku, choć, jak już powiedziałem przed chwilą, niewystarczającym w tym instytucjonalnym przyśpieszaniu prywatyzacji, w tworzeniu lepszej procedury, która pozwala działać szybciej.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#TadeuszSyryjczyk">Kluczowym problemem politycznym, który wypadnie rozszerzyć, będzie zakres reprywatyzacji. Trzeba sobie uświadomić, że jest to problem złożony. Ma on podłoże moralne, chodzi w końcu o zbudowanie gospodarki opartej na własności prywatnej, i warto by jej pewien szacunek w tym momencie złożyć. Będzie to problem polityczny, iż w istocie państwo, władza ustawodawcza, uchwalając ustawę prywatyzacyjną wtrąci się w proces akumulacji pierwotnej kapitału, który w tej chwili zachodzi, wiele bowiem dzieje się w zakresie przemieszczeń majątkowych. Tak więc będzie to wielka debata polityczna, a także ekonomiczna. Sądzę, że w jej wyniku powinna powstać ustawa przede wszystkim wykonalna, taka, którą da się wykonać, która nie zahamuje procesów prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#TadeuszSyryjczyk">Nie mamy w tej chwili jasnego stanowiska dotyczącego reprywatyzacji i jej zakresu. Powinniśmy je wypracować. Uważamy, że źle się dzieje, że mija już piąty miesiąc, a rząd mimo istniejących doświadczeń, mimo że już były ustawy reprywatyzacyjne, nie dał nam swoim projektem szans na odbycie tej debaty, po to, aby jak najszybciej zamknąć okres rozliczeń. Do rozliczenia pozostaje ok. 80, lub więcej, aktów nacjonalizacyjnych, nacjonalizacji legalnych i nielegalnych z punktu widzenia przepisów z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Jeżeli ten potok nie zostanie zatrzymany, to będzie źle. W toku jest kilkadziesiąt tysięcy spraw, które z punktu widzenia obecnego prawa powinny być już dziś załatwione, ale których załatwienie kosztowałoby państwo biliony.</u>
<u xml:id="u-66.9" who="#TadeuszSyryjczyk">Tak więc zarówno przyszłość, jak i rozliczenie, elementarna sprawiedliwość wymagają, aby wlekące się ponad normy K.p.a., często zamiast 3 miesiące 3 lata trwające sprawy, były w końcu rozstrzygnięte. Uważamy, że jest niepokojące, że do tej pory nie otrzymaliśmy szansy odbycia tej debaty i zakończenia ważnego rozrachunku z przeszłością.</u>
<u xml:id="u-66.10" who="#TadeuszSyryjczyk">Istotny jest także problem uwarunkowań organizacyjnych prywatyzacji. Są tu jakby dwa piętra tych działań. Piętro pierwsze, elementarne i podstawowe, to przedsiębiorstwo. Źle się dzieje, że wciąż nie mamy projektu ustawy o skarbie państwa, ale i nie tylko tej ustawy. Wiadomo, że projekt ten podlega dyskusjom w gremiach rządowych, jest on częściowo znany także Komisji Przekształceń Własnościowych. Problem polega na tym, że ciągle nie ma wyjścia z układów współistnienia decydentów, właściciela, zarządu przedsiębiorstwa i pracowników. Ta sytuacja jest coraz bardziej niepokojąca, coraz trudniejsza. Niewątpliwie na początku, w latach 1989–1990, istniało szereg uwarunkowań politycznych, które utrudniały sensowne wyjście z sytuacji, jaka miała miejsce w przedsiębiorstwach państwowych. Toteż uważamy, że konieczna jest w ramach programu zmiana stosunku organów państwowych do przedsiębiorstw, wybrnięcie z tego problemu, przekazanie nam projektu sprawnie działającego przedsiębiorstwa państwowego, które będzie działało do czasu prywatyzacji. Wiadomo, że będzie to co najmniej kilka lat i przedsiębiorstwa nie mogą w tym czasie być mniej konkurencyjne w wyniku tego, że nie mają sprawnych zarządów. Obecnie zarządy przedsiębiorstw i ich dyrekcje skrępowane są wieloma uwarunkowaniami, jeśli chodzi o związki zawodowe i radę pracowniczą, a z drugiej strony państwo jako właściciel nie posiada stosownych narzędzi działania w odniesieniu do tych przedsiębiorstw. Obecny stan nie może trwać dłużej, gdyż z każdym dniem, z każdym tygodniem przynosi kolejne straty zarówno materialne, jak i kadrowe. W obecnym układzie objęcie funkcji zarządcy firmy państwowej jawi się jako przedsięwzięcie bardzo ryzykowne, właściwie nie dające szansy na powodzenie, ze względu na silną konfliktowość decyzji, które właśnie teraz, gdy dochodzi do drastycznych zmian rynkowych i zmiany otoczenia przedsiębiorstwa, trzeba podejmować.</u>
<u xml:id="u-66.11" who="#TadeuszSyryjczyk">Drugie piętro tych spraw organizacyjnych to zagadnienie agend rządowych, które działają w obszarze prywatyzacji i gospodarki. W naszym przekonaniu ogłoszenie decyzji o utworzeniu jednego ministerstwa i o połączeniu kilku urzędów państwowych i niewykonanie jej do tej pory jest grzechem przeciwko zasadom dobrej organizacji. Niestety, to są decyzje, które można wykonać albo szybko, albo przynoszą one wymierne straty zarówno wewnątrz aparatu, jak i na zewnątrz. Stan, który już trwa około 5 miesięcy i który zapewne potrwa jeszcze ze 2 miesiące, bo nie ma do tej pory projektu ustawy o regulacji kompetencji ministerstw... Dobrze się dzieje, że zaczyna się już nad nim w rządzie dyskutować, ale czas biegnie. W tym czasie, zarówno ludzie pracujący wewnątrz administracji, jak i ci, którzy z nią współdziałają od zewnątrz, trwają w stanie pewnego zawieszenia. I takie zawieszenie jest czynnikiem, który wywołuje na ogół większe straty niż błędne decyzje. Jest to bowiem bardzo często brak decyzji i musi z tego być jakieś wyjście.</u>
<u xml:id="u-66.12" who="#TadeuszSyryjczyk">Tak samo uważamy, że nieumocowanie w randze ministrów odpowiednich kierowników resortów nie jest najszczęśliwsze w obecnej sytuacji, gdy cały proces trwa tak długo. Było to zrozumiałe, gdy można było oczekiwać w rozsądnie krótkim czasie przedłożenia nowych ustaw o organizacji i kompetencji naczelnych organów w tym zakresie. Ten stan rzutuje także, w naszym przekonaniu, na stosunki z kapitałem zagranicznym. Cieszy nas dzisiejsza wypowiedź ministra przekształceń własnościowych, która wyjaśnia stosunek rządu do kapitału zagranicznego. Musimy sobie jednak powiedzieć, że — niezależnie od intencji — początkom działania rządu obecnej kadencji towarzyszyły duże wątpliwości i można było — przyznają to chyba członkowie rządu — ich nabrać na podstawie rozmaitych wypowiedzi czy rozmaitych działań. Wiąże się to również z zagadnieniami organizacyjnymi.</u>
<u xml:id="u-66.13" who="#TadeuszSyryjczyk">Po pierwsze, jak sądzę, wyodrębnianie funduszy reprywatyzacyjnych i innych funduszy musi przebiegać sprawnie.</u>
<u xml:id="u-66.14" who="#TadeuszSyryjczyk">Po drugie, należy zważać na to, aby nie działo się to, co się dzieje w tej chwili w likwidowanych firmach państwowych, tzn. przeciąganie się tego procesu powoduje, że w istocie pojawiają się siły wewnątrz przedsiębiorstwa i na zewnątrz, zainteresowane obniżeniem jego wartości.</u>
<u xml:id="u-66.15" who="#TadeuszSyryjczyk">Stąd rozszerzenie się tego zjawiska na większą liczbę przedsiębiorstw zaczyna być niebezpieczne. W moim przekonaniu również w tym należy upatrywać pewnych przyczyn, iż nie mamy porządnie umocowanego właściciela w postaci agencji skarbu państwa. I stąd generalnie ta zasada jest godna poparcia. Źle się jednak dzieje, gdy np. obiecuje się tworzenie funduszu reprywatyzacyjnego, do spraw reprywatyzacji, w którym będzie skupione mienie zarządzane, po to aby kiedyś je komuś oddać. Osobiście specjalnie nie wierzę, iż będzie ono dobrze zarządzane w tym właśnie przejściowym okresie. Tego typu mechanizmy nie są najszczęśliwsze i w moim przekonaniu należy dążyć mniej może do rozwikłania spraw czysto organizacyjnych, chociaż i te trzeba rozwiązać, a bardziej myśleć o procedurach, które powodują, że rodzą się, kreują siły zainteresowane „poprawianiem” wartości majątku, który musi w końcu znaleźć swojego konkretnego właściciela. Biorąc powyższe pod uwagę, klub proponuje, aby materiał przedłożony przez rząd przekazać Komisji Przekształceń Własnościowych i odbyć nad nim dyskusję z uwzględnieniem tych uwag, które uczyniłem. Mamy nadzieję, że działania rządu ulegną zdecydowanej poprawie i w końcu polski majątek produkcyjny znajdzie właściciela i będzie efektywnie wykorzystywany.</u>
<u xml:id="u-66.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Wiesława Kaczmarka z Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Następnym mówcą będzie pan poseł Zbigniew Frost.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WiesławKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pozwolą państwo, że na wstępie przytoczę dwa cytaty:</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#WiesławKaczmarek">„Procesy prywatyzacyjne muszą zostać jasno uporządkowane i poddane skutecznej kontroli ograniczającej nadużycia i rozgrabianie mienia państwowego. Prywatyzacja nie może być nadal społecznie odbierana jako zabieg, dzięki któremu ci, którzy mają już pieniądze, zyskują ich jeszcze więcej, a ci, co pieniędzy nie mają, stają się coraz biedniejsi. Proces prywatyzacji powinien zostać zintegrowany z bieżącą działalnością przedsiębiorstw państwowych, tak aby prywatyzacja stała się finansowo atrakcyjna i dla dyrekcji, i dla załóg”.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#WiesławKaczmarek">„Ustawy te — chodzi tutaj o reprywatyzację i powszechną prywatyzację — muszą uzyskać akceptację społeczną i być oparte na kompromisie, uwzględniającym trudną sytuację finansową państwa, między zadośćuczynieniem za szkody materialne i moralne, wyrządzone przez komunistów, a interesem powszechnym”.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#WiesławKaczmarek">To nie są fragmenty stanowiska klubu SLD w debacie o kierunkach prywatyzacji na rok 1992. Jest to przypomnienie Wysokiej Izbie fragmentów exposé premiera z 21 grudnia 1991 r. Tak dokładnie mówił pan premier Olszewski.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#WiesławKaczmarek">Rząd obecny wystartował w swoich działaniach od ostrej krytyki poprzedniej polityki prywatyzacyjnej, ale — podobnie jak w innych sprawach — od hasła „przełomu” przeszedł do „programu kontynuacji”.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#WiesławKaczmarek">Lektura przedłożonego nam dokumentu — przy czym rozumiem, że przedmiotem debaty jest jednak druk 179-A, gdyż jednoczesne omawianie dwóch dokumentów rządowych mogłoby być właściwie swego rodzaju precedensem, ponieważ te dokumenty dotyczą tej samej sprawy — upewnia, że nie ma w nim wielu nowych myśli i koncepcji w porównaniu do dotychczas realizowanej polityki prywatyzacyjnej. Najwyższa pora, aby zaprzestać prezentowania prywatyzacji w „sztukach” prywatyzowanych zakładów czy bilionach wpływu do budżetu. To nie jest koncepcja prywatyzacji. Tak więc przełomu w prywatyzacji na razie nie będzie. Być może i lepiej.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#WiesławKaczmarek">Interesujące jest natomiast otwarte przyznanie, że prywatyzacja to problem polityczny, wymaga politycznego wyboru, potrzebuje politycznej akceptacji, realizuje cel polityczny (wszystkie przytoczone sformułowania są cytatami z omawianego dokumentu). Jest to sposób uzasadniania charakterystyczny dla sytuacji, gdy brakuje argumentów merytorycznych. Skąd zatem te rozterki?</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#WiesławKaczmarek">Otóż prywatyzacja w Polsce, w pierwszej swojej fazie, miała bardzo duże poparcie społeczne. Obecnie, wg danych z badań opinii publicznej, poparcie społeczne dla prywatyzacji jest bliskie zeru. Zanim nie odpowiemy sobie na pytanie, jak do tego doszło, nie powinniśmy snuć dalekosiężnych planów prywatyzacyjnych. W jaki zatem sposób promotorzy prywatyzacji działali, być może nie zdając sobie z tego sprawy, używając cynicznego określenia na jej szkodę?</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#WiesławKaczmarek">Rozbudzono nadzieje na szybkie zmiany w gospodarce, a w efekcie na szybką poprawę warunków życiowych. Ta różnica oczekiwań i rzeczywistych możliwości będzie się jeszcze stale powiększać.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#WiesławKaczmarek">Stwierdzono liczne nieprawidłowości w procesach prywatyzacji (np.wskazuje to raport z kontroli NIK), co więcej w potocznej opinii określa się te zjawiska mianem rozgrabiania majątku narodowego i tworzenia spółek nowej nomenklatury.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#WiesławKaczmarek">Nie zadbano o szeroką informację o skutkach ekonomicznych prywatyzacji dla gospodarki kraju.</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#WiesławKaczmarek">Dopuszczono — wspominał o tym przed chwilą pan minister — do chaosu i bałaganu koncepcyjnego: kilka wersji prywatyzacji powszechnej, reprywatyzacji, kilka oficjalnych, wzajemnie sprzecznych wersji programu prywatyzacji głoszonych przez osoby publiczne. To dezorientuje społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-68.12" who="#WiesławKaczmarek">Nie opracowano koncepcji nadzoru założycielskiego dopuszczając do niekorzystnych rozwiązań finansowych wobec prywatyzujących się przedsiębiorstw. Klasycznym przykładem jest obciążenie części skomercjalizowanych przedsiębiorstw państwowych znacznie wyższą dywidendą niż ta, którą płaciły przed przekształceniem.</u>
<u xml:id="u-68.13" who="#WiesławKaczmarek">Negatywny wpływ na opinię publiczną wywiera ponadto przekonanie, że prywatyzacja prowadzi do wzrostu bezrobocia, któremu to przekonaniu ani ten, ani poprzedni rząd nie potrafiły jak dotąd przeciwstawić rzetelnej informacji.</u>
<u xml:id="u-68.14" who="#WiesławKaczmarek">Oto najważniejsze przyczyny, które zadecydowały, że nie ma obecnie sprzyjającego klimatu dla prywatyzacji. Nie znaczy, że trzeba jej zaprzestać.</u>
<u xml:id="u-68.15" who="#WiesławKaczmarek">Klub SLD chce podkreślić, wbrew opinii niektórych polityków, że popiera działania, które budują gospodarkę rynkową w Polsce. Spór toczy się jednak o tempo zmian i przyjęte priorytety. Nie będziemy popierać kolejnego programu, który nie chce korzystać z dostępnych doświadczeń reformowania polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-68.16" who="#WiesławKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jak zatem klub SLD widzi politykę prywatyzacyjną w 1992 r.?</u>
<u xml:id="u-68.17" who="#WiesławKaczmarek">1. Przede wszystkim konieczny jest raport o przebiegu prywatyzacji, a więc dokument, który pozwoli oczyścić przedpole prywatyzacji i wyjaśni wiele rozpowszechnianych sensacji; będzie zawierał stanowisko rządu wobec wyników kontroli NIK i innych instytucji.</u>
<u xml:id="u-68.18" who="#WiesławKaczmarek">2. Najwyższa pora, aby po 2 latach prywatyzacyjnych doświadczeń sformułować zespół kryteriów wyboru wobec przekształcanych przedsiębiorstw państwowych. Przedstawiony program zawiera jedynie próbę wskazania ogólnych kryteriów.</u>
<u xml:id="u-68.19" who="#WiesławKaczmarek">3. Po sprywatyzowaniu przeszło tysiąca różnych jednostek jest potrzebna, wydaje się, analiza wyników ekonomicznych spółek skarbu państwa i przedsiębiorstw państwowych — chociażby w celu porównania podstawowych ekonomicznych parametrów, takich jak rentowność, wydajność, skala nakładów inwestycyjnych - w odniesieniu do innych firm tej samej branży, analiza związku między prywatyzacją a wzrostem bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-68.20" who="#WiesławKaczmarek">4. Wydaje się konieczna rzetelna analiza obecności kapitału zagranicznego w Polsce, uwzględniająca zarówno bariery inwestycyjne istniejące w naszym kraju, jak i sposób zabezpieczenia interesów gospodarki narodowej. Dzisiejsze wystąpienie pana ministra odbieram jako istotne rozszerzenie tego, co znalazło się w prezentowanym Wysokiej Izbie materiale. Ale przy tej okazji pewna dygresja - otóż w przedłożonych kierunkach prywatyzacji znajdujemy niewiele uwag na ten właśnie temat, mówi się jedynie o zachętach dla kapitału polonijnego. Muszę powiedzieć - może to za ostre sformułowanie - że jest to zgrana płyta. Nikt jeszcze nie udzielił przekonującej odpowiedzi na pytanie, dlaczego biznesmen o nazwisku kończącym się na -ski ma być przez polskie ustawodawstwo traktowany inaczej niż każdy inny inwestor zagraniczny.</u>
<u xml:id="u-68.21" who="#WiesławKaczmarek">5. Zasadnicze znaczenie ma postępowanie wobec przedsiębiorstw państwowych. Klub Parlamentarny SLD uważa, że właściwa kolejność w procedurze prywatyzacyjnej jest następująca: najpierw sanacja przedsiębiorstwa państwowego, a ewentualnie później prywatyzacja. Za sanację przedsiębiorstwa państwowego uważamy zmiany w strukturze decyzyjnej, badania marketingowe, promocję, badania sektorowe, analizę wykorzystywania zagranicznych linii kredytowych. Dopiero po przeprowadzeniu sanacji należy podejmować decyzje o przekształceniu, wycenie wartości firmy i poszukiwaniu inwestora. Prywatyzacja jest celowa, zwłaszcza gdy firma pozyskuje kapitał, i nie ma przeszkód, aby był to kapitał zagraniczny. Program rządowy takiej oferty dla inwestorów nie proponuje.</u>
<u xml:id="u-68.22" who="#WiesławKaczmarek">6. Każdy rząd, który zamierza prowadzić intensywną politykę prywatyzacyjną, powinien dysponować programem aktywnej walki z bezrobociem - wzrost bezrobocia jest bowiem jednym ze skutków wczesnych faz prywatyzacji - i powinien przedłożyć kompleksową propozycję zmian legislacyjnych, na przykład projekty ustaw: o skarbie państwa, nowe Prawo bankowe, prawo o ubezpieczeniach i cały pakiet ustaw regulujących stosunki pracy, z Kodeksem pracy i ustawą o partycypacji pracowników w zarządzaniu włącznie.</u>
<u xml:id="u-68.23" who="#WiesławKaczmarek">7. Klub Parlamentarny SLD uważa, że prywatyzacja gospodarki musi stwarzać większą szansę dla pracowników przekształcanych zakładów poprzez tworzenie spółek pracowniczych lub instytucji leasingu pracowniczego małych i średnich firm. W związku z tym nasz klub uważa za konieczne - a nie znalazł nic na ten temat w omawianym dokumencie - stworzenie takich warunków finansowych dzierżawy zakładów, które pozwalałyby na przejmowanie ich przez pracowników przy uwzględnieniu myślenia w kategoriach długoterminowych dochodów i realnych możliwości opłaty czynszu dzierżawnego. W tej sprawie konieczne są szybkie zmiany obowiązujących przepisów. Ułatwienia w leasingu pracowniczym to o wiele bardziej praktyczna polityka współudziału obywateli w prywatyzacji niż idee powszechnego rozdawnictwa, bez względu na to, czy będzie się rozdawać złotówki czy dolary.</u>
<u xml:id="u-68.24" who="#WiesławKaczmarek">8. Koncepcje powszechnej prywatyzacji są godne rozważenia z punktu widzenia wprowadzania nowych technik zarządzania majątkiem narodowym przez profesjonalne grupy menedżerskie. Odrzucamy natomiast filozofię darmowego rozparcelowania majątku z wyjątkiem sytuacji związanych m.in. z rekompensatą dla osób poszkodowanych wskutek legislacyjnych rozstrzygnięć - ostatnio na przykład dotyczących sfery budżetowej i emerytów, zakwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny, a w części uznanych przez Sejm - dalej, z rekompensatą dla osób poszkodowanych fizycznie bądź materialnie, które uzyskały prawo do odszkodowań, lecz budżet nie jest w stanie udźwignąć ciężaru wypłat, czy wreszcie z odbudowaniem kapitału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i innych tego typu instytucji, a także tworzeniem kapitałów założycielskich dla fundacji wspierających naukę, szkolnictwo wyższe i kulturę.</u>
<u xml:id="u-68.25" who="#WiesławKaczmarek">9. Poważne zastrzeżenia budzi treść rozdz. III, to znaczy skutki finansowe prywatyzacji. Na podstawie zamieszczonych tam informacji należy stwierdzić, że ocena wykonalności preliminowanych dochodów z prywatyzacji jest niemożliwa. Wiarygodność przedstawianych danych byłaby większa, gdyby autorzy programu zechcieli bardziej szczegółowo poinformować o zakresie sprzedaży firm w wymienionych tam sektorach gospodarki. W tej części program jest zbyt enigmatyczny.</u>
<u xml:id="u-68.26" who="#WiesławKaczmarek">10. Sprawa reprywatyzacji, ściśle związana z prywatyzacją. Z reprywatyzacją łączy się wiele nierozwiązywalnych kwestii, na przykład kwestia wyceny majątku sprzed 40–45 lat, wyceny utraconych korzyści, naruszenia praw osób trzecich oraz braku środków w budżecie państwa na sfinansowanie tych celów. Prywatyzacja będzie działaniem, które może powodować kolejne konflikty społeczne - o przykłady nietrudno, przynosi je codzienna prasa. Klub Parlamentarny SLD uważa, że reprywatyzacja powinna być maksymalnie zredukowana. Wydaje się natomiast możliwa reprywatyzacja w formie bonów kapitałowych, a i wówczas powinna być rozłożona w czasie.</u>
<u xml:id="u-68.27" who="#WiesławKaczmarek">11. Sprawa ostatnia - wzmocnienie nadzoru parlamentu nad prywatyzacją jest niezbędne.</u>
<u xml:id="u-68.28" who="#WiesławKaczmarek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny SLD w świetle przedstawionych zastrzeżeń i zgłoszonych wniosków zwraca się do Wysokiej Izby o zobowiązanie rządu do:</u>
<u xml:id="u-68.29" who="#WiesławKaczmarek">— uzupełnienia kierunków prywatyzacji o raport o przebiegu i stanie prywatyzacji — ustosunkowujący się do stwierdzonych w różnych oficjalnych dokumentach zjawisk patologicznych — oraz o analizę porównawczą kondycji finansowej i dynamiki rozwojowej sprywatyzowanych przedsiębiorstw;</u>
<u xml:id="u-68.30" who="#WiesławKaczmarek">— przedkładania właściwej komisji sejmowej do zaopiniowania wszystkich zamierzeń odnoszących się do prywatyzacji kapitałowej.</u>
<u xml:id="u-68.31" who="#WiesławKaczmarek">W tej sprawie przedłożymy Wysokiej Izbie stosowny projekt uchwały Sejmu. Uważamy, że bez tych materiałów i bez wyciągnięcia właściwych wniosków z niedawnej przeszłości przyjęcie realistycznego i odzyskującego poparcie społeczne programu prywatyzacji nie będzie możliwe.</u>
<u xml:id="u-68.32" who="#WiesławKaczmarek">Klub Parlamentarny SLD chce współdziałać w realizowaniu programu przekształceń własnościowych polskiej gospodarki. Będziemy jednak domagać się wzmocnienia kontroli tych procesów, bowiem nazbyt często intencje prywatyzatorów i skutki ich działań drastycznie się rozchodzą.</u>
<u xml:id="u-68.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Frosta z Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej. Następnym mówcą będzie pan poseł, marszałek Józef Zych.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#ZbigniewFrost">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrywane dokumenty - podstawowe kierunki prywatyzacji i program prywatyzacji - dotyczą zasadniczej kwestii przemian ustrojowych polskiej gospodarki i są związane z projektem budżetu. Dokumenty te, zgodnie z deklaracją premiera, były konstruowane na podstawie przedłożonych Sejmowi w lutym br. założeń polityki społeczno-gospodarczej. Rząd deklarował jeszcze wówczas wolę uporządkowania procesu przekształceń własnościowych i systemowych. W założeniach zapowiadano przede wszystkim tworzenie instytucji skarbu państwa jako właściciela majątku państwowego, opracowanie tzw. mapy przekształceń własnościowych, czyli wstępne określenie struktury własności i ram czasowych przekształceń w odniesieniu do istotnych dla gospodarki przedsiębiorstw, deklarowano szybkie rozwiązanie problemu reprywatyzacji oraz przystąpienie do restrukturyzacji przedsiębiorstw i spółek. Tymczasem na podstawie kolejnych dokumentów napływających do Sejmu można sądzić, iż rząd systematycznie rezygnuje z wcześniej przyjętych założeń, a polityka prywatyzacyjna wyraźnie ewoluuje w kierunku dotychczasowego programu autorstwa ministra Janusza Lewandowskiego.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#ZbigniewFrost">Aby proces prywatyzacji przebiegał zgodnie z oczekiwaniami społecznymi i zgodnie z interesem skarbu państwa, powinna być zachowana logiczna kolejność procesów oraz klarowność procedur. Rząd zamierza intensyfikować prywatyzowanie mienia państwowego, tymczasem problem reprywatyzacji pozostaje ciągle nie rozwiązany. Istnieje zatem niebezpieczeństwo prywatyzowania tzw. mienia spornego. W ministerstwach piętrzą się podania i wnioski o rewindykację mienia, należy zatem jak najszybciej podjąć wiele decyzji dotyczących reprywatyzacji. Zgodnie z obecnym stanem prawnym, formalnie można reprywatyzować mienie znacjonalizowane z naruszeniem ówczesnego prawa, jednak praktycznie reprywatyzacja w tym zakresie też nie jest podejmowana.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#ZbigniewFrost">Reprywatyzacja wyraźnie koliduje z działaniami Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, mającej prywatyzować państwowe gospodarstwa rolne. Prezes agencji Adam Tański zamierza omijać sporne tereny w początkowym etapie prywatyzacji, jednakże nie jest to satysfakcjonujące rozwiązanie. Zadaniem agencji jest również przeciwdziałanie upadkowi PGR, co jednak może z czasem spowodować nadmierny wzrost kosztów własnych agencji.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#ZbigniewFrost">Zasadniczym warunkiem dokonywania przeobrażeń gospodarki jest szybka restrukturyzacja przemysłu, za którą, zgodnie z dokumentem, odpowiedzialne będzie ministerstwo gospodarki. Brakuje jednak informacji, na ile są zaawansowane prace w tym kierunku. Restrukturyzacja przedsiębiorstw i spółek wymaga nakładów. W założeniach polityki społeczno-gospodarczej deklarowano odprowadzenie 50% wpływów z prywatyzacji na pokrycie kosztów tego procesu oraz restrukturyzację. W ustawie budżetowej przewiduje się, że wpływy z prywatyzacji wyniosą 10 bln zł, jednakże zostaną odprowadzone w całości do budżetu nie pozostawiając nic na restrukturyzację, jak również na wzmocnienie kapitałowe spółek i przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#ZbigniewFrost">Co prawda w przedłożonym dokumencie o kierunkach prywatyzacji pozostawia się możliwość przekazania na restrukturyzację 40% wpływów, ale tylko ponadplanowych wpływów z prywatyzacji kapitałowej. Wpływy z prywatyzacji kapitałowej planuje się na 6 bln zł. Dla porównania w 1991 r. z prywatyzacji kapitałowej uzyskano tylko 1 223 mld zł. Mało realne wydaje się przekroczenie planowanych wpływów. Można więc sądzić, że w 1992 r. nie będzie środków na restrukturyzację przemysłu. Naturalną konsekwencją wydaje się zatem, że w przedłożonych dokumentach nie wspomina się już o funduszu restrukturyzacyjnym.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#ZbigniewFrost">Chciałbym obecnie zwrócić uwagę Wysokiej Izby na program powszechnej prywatyzacji, którego projekt jeszcze nie wpłynął do Sejmu, lecz - jak wynika z wypowiedzi urzędników Ministerstwa Przekształceń Własnościowych - prace są już na ukończeniu. Istotą programu są tzw. narodowe fundusze inwestycyjne, które będą dysponować akcjami 200 spółek. Funduszami zarządzać będą zagraniczne firmy menedżerskie, wyselekcjonowane przez przetarg, który odbył się już 31 stycznia 1992 r. Mimo iż prace nad programem są tak zaawansowane, ministerstwo nie ujawnia szczegółów. W imieniu Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej zwracam się zatem do kierownictwa resortu przekształceń własnościowych z prośbą o przedstawienie Sejmowi statutów spółek, umów o zarządzanie i wynagradzanie narodowych funduszy inwestycyjnych oraz wykazu firm, które wygrały wstępny przetarg na zarządzanie funduszami.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#ZbigniewFrost">Największym zagrożeniem w projekcie powszechnej prywatyzacji jest utrata kontroli przez rząd Rzeczypospolitej nad dalszym przebiegiem prywatyzacji i możliwość usadowienia się w narodowych funduszach inwestycyjnych przedstawicieli zagranicznej konkurencji, co może prowadzić do eliminowania polskich producentów zarówno z rynków zagranicznych, jak i krajowych.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#ZbigniewFrost">Ze względu na wagę problemu powszechnej prywatyzacji oraz kontrowersje, jakie wzbudza, bardzo ryzykowna wydaje się propozycja ubiegania się przez Radę Ministrów o pełnomocnictwa do uchwalania aktów prawnych dotyczących programu powszechnej prywatyzacji z mocą ustawy.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#ZbigniewFrost">Jeżeli chodzi o tzw. dotychczasowe ścieżki prywatyzacyjne, to minister Tomasz Gruszecki deklarował opracowanie jednolitych procedur prywatyzacyjnych w celu wyeliminowania drogich firm konsultingowych. Oczekujemy zatem od kierownictwa resortu realizacji tych zobowiązań przed przystąpieniem do intensywnej prywatyzacji czy tzw. prywatyzacji potokowej. Zgodnie z dokumentem jednym z kierunków prywatyzacji jest prywatyzacja zasobów mieszkaniowych. Idea jest słuszna. Oczekujemy jednak określenia choćby najogólniejszych zasad. Wiadomo mi, iż społeczeństwo nie dysponuje środkami na wykupienie mieszkań po cenach rynkowych. Wyjaśnień wymaga większość punktów rozdziału o prywatyzacji, jak np. prywatyzacja banków czy jednostek handlu zagranicznego. Wskazuje się na zagrożenia, lecz nie proponuje się zabezpieczeń.</u>
<u xml:id="u-70.9" who="#ZbigniewFrost">Wysoki Sejmie! Podstawowe kierunki prywatyzacji należy rozpatrywać łącznie z założeniami polityki społeczno-gospodarczej, projektem budżetu i założeniami polityki pieniężnej na 1992 r. Ten ostatni dokument oraz projekt budżetu wyraźnie świadczą o kontynuowaniu monetarystycznej polityki finansowej, wykluczającej obecnie wzrost gospodarczy. Budżet ratuje się wpływami z prywatyzacji, czyli środki z prywatyzacji są bezpowrotnie tracone. Wytwarza się przy tym bardzo niekorzystny mechanizm, przy takich bowiem warunkach ekonomicznych, powtarzam, przy takich warunkach ekonomicznych, jakie stwarzają założenia polityki pieniężnej, prywatyzacja przestaje być opłacalna dla gospodarki. Prywatyzowane i przekształcane w tych warunkach przedsiębiorstwa często upadają, co pociąga za sobą upadłość krajowych kooperantów. Polscy kooperanci eliminowani są również przez zagranicznych udziałowców danych spółek. Często wynika to po prostu ze zobowiązań firm i podziału rynków w państwach rozwiniętych. W tej sytuacji, i wobec istnienia wielu nadużyć, przekształcenia zaczynają budzić opór społeczny, co może doprowadzić do znacznej niechęci i zahamowania transformacji gospodarki. Ponadto ograniczenie produkcji polskich przedsiębiorstw zmniejsza ciągle dochód narodowy i pogłębia recesję.</u>
<u xml:id="u-70.10" who="#ZbigniewFrost">W przedłożonych dokumentach autorzy przewidują, że pozytywny wpływ prywatyzacji na zwiększenie dochodu narodowego ujawni się w pełni po 2, 3 latach. Należy jednak jasno powiedzieć, że nastąpi to tylko przy wyraźnym kreowaniu prowzrostowej polityki gospodarczej. Autorzy dokumentu w znacznym stopniu dogmatycznie traktują przemiany gospodarcze, lekceważąc ekonomiczne realia polskiego przemysłu. Nie wystarczy wskazać, że celem prywatyzacji jest osiągnięcie gospodarki rynkowej, zwiększenie efektywności gospodarki i dochodu narodowego, wzrost konkurencyjności i konsumpcji. Należy przede wszystkim określić strukturę przemysłu, do której zmierzają przekształcenia, oraz priorytety gospodarcze. Należy również dokładnie określić strukturę strategicznych dla interesów państwa sektorów gospodarki, zarówno tych, które pozostaną własnością państwową, jak i tych, w których wystarczy utrzymać znaczną kontrolę państwa. Są to zagadnienia, które powinna określić m.in. mapa przekształceń. Opracowanie takie nie zostało zatwierdzone, zatem proces transformacji gospodarki odbywa się chaotycznie, często metodą faktów dokonanych.</u>
<u xml:id="u-70.11" who="#ZbigniewFrost">Wyjaśnienia wymaga zagadnienie spółek z udziałem zagranicznym. Rząd decyzją Sejmu został zobligowany do przekazywania raportów o spółkach joint venture. Istnieje jednak problem z wyegzekwowaniem tego obowiązku ustawowego. Przedstawiciele ministerstwa tłumaczą się brakiem materiałów GUS, a nie mają ich z powodu istnienia tajemnicy statystycznej.</u>
<u xml:id="u-70.12" who="#ZbigniewFrost">Nie możemy, Wysoka Izbo, biernie tolerować utajniania przed Sejmem danych niezbędnych do kontroli prawidłowości procesu przekształceń. Konfederacja Polski Niepodległej domaga się zatem zmiany polityki gospodarczej i filozofii prywatyzacji, tak aby główny punkt ciężkości przemian podporządkowany był narodowemu interesowi Polski i obywateli. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-70.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#WiesławChrzanowski">Obecnie poproszę o zabranie głosu pana posła Józefa Zycha z Klubu Parlamentarnego PSL. Następnym mówcą będzie pan poseł Marcin Libicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JózefZych">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Prywatyzacja jako proces prowadzący do pełnego urynkowienia gospodarki oraz zasadniczy element przekształceń własnościowych zawsze był popierany przez Polskie Stronnictwo Ludowe i Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dlatego z największą uwagą przeanalizowaliśmy te dwa przedłożone przez rząd dokumenty i mamy do nich wiele istotnych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#JózefZych">Po pierwsze, przedłożony rządowi program prywatyzacji na 1992 r. i — jak zapowiada rząd — na następne 2, 3 lata, w pewnych sprawach jest bardzo ogólny, a miejscami zbyt szczegółowy i hasłowy. Wystarczy przeczytać ten program, aby spotkać tam wiele stwierdzeń typu: rząd będzie popierać, należy itd. Czasami odnosi się wrażenie, iż ten dokument jest usprawiedliwieniem dotychczas prowadzonej prywatyzacji. Nie spełnia zatem podstawowego założenia, że cele i sposoby realizacji polityki prywatyzacyjnej mają być jasne, a kryteria przy podejmowaniu decyzji o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych — czytelne. Zresztą wręcz się twierdzi, że funkcjonowanie wielokryteriowości przy podejmowaniu decyzji prywatyzacyjnych (np. cena sprzedaży, wielkość inwestycji) zawsze będzie powodem niezadowolenia, krytyki i pomówień. Właśnie rzecz polega na tym, aby te kryteria były czytelne i aby nie prowadziły do tego typu sytuacji.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#JózefZych">Z jednej strony w założeniach polityki mówi się o pilnej potrzebie przygotowania przepisów prawnych dotyczących prywatyzacji, a z drugiej strony brakuje w nich wykazu tych spraw, które obecnie wymagają ustawowego uregulowania. Co prawda pan minister przed chwilą powiedział nam, i zdaję sobie sprawę z tego, iż jest wiele trudnych kwestii do uregulowania, ale kwestia połączenia takiej debaty z wykazem spraw wymagających regulacji jest bardzo ważna i w istotny sposób przyczyniłaby się do jasności sprawy. Przykładowo, mówi się np. o konieczności przygotowania zmian prawnych koniecznych do porządkowania stosunków własnościowych. Po zmianach, jakie zostały dokonane w Kodeksie cywilnym, wcale nie przeceniałbym i na pierwszym miejscu nie stawiałbym tego zagadnienia, bo okazuje się, że wcale nie jest ono w tej chwili najważniejsze.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#JózefZych">Wydaje się, że rząd uznaje, iż osiągnął pewne sukcesy w prywatyzacji tzw. odgórnej, z inicjatywy Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Jednakże praktyka, a także zastrzeżenia, jakie były zgłaszane przez wiele przedsiębiorstw państwowych prywatyzowanych, nazwijmy to, odgórnie, wskazuje na to, iż jest potrzeba ścisłej współpracy z tzw. inicjatywą oddolną, a w każdym razie ścisłej współpracy z załogami pracowniczymi, kierownictwami zakładów pracy i związkami zawodowymi. Bardzo dobrze się stało, że ten dokument został uzupełniony wypowiedzią pana ministra, bo gdyby nie, postawiłbym podstawowy zarzut sprzeczności pomiędzy exposé premiera w zakresie prywatyzacji a tym dokumentem, bo jakoś wstydliwie odeszliśmy od problemu prywatyzacji za pomocą akcjonariatu pracowniczego. Myślę, że jest to sprawa bardzo istotna, jeżeli chodzi o prywatyzację przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#JózefZych">W założeniach polityki prywatyzacyjnej na 1992 r. wysuwa się znów koncepcję nowych instytucji, np. agencji prywatyzacji kapitałowej. Uzasadnienie jest takie, że ministerstwo powinno zajmować się decyzjami administracyjnymi, a ta agencja - problemami wynikającymi z Kodeksu cywilnego, umowami. Proszę zauważyć, że znów pisze się w sposób szczegółowy, że ta agencja powinna zatrudniać zespoły kompetentnych, dobrze wynagradzanych fachowców, rozumiejących istotę transakcji kapitałowych. Trzeba by jeszcze do tego, żeby dobrze opłacani fachowcy nie znali się właśnie na tego typu transakcjach. A więc jest to przykład przechodzenia z ogólnych tematów do bardzo szczegółowych.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#JózefZych">Inną sprawą, która powinna być bezspornie postawiona, jest sprawa prywatyzacji zakładów ubezpieczeń. W Polsce działa dość dużo tych zakładów. W całym programie natomiast można spotkać co najwyżej jedno zdanie na ten temat, a praktyka, jaka jest stosowana w zakresie przekształceń własnościowych w zakładach ubezpieczeń, budzi istotne zastrzeżenia. A więc podstawowa sprawa — rząd musi przedłożyć koncepcję prywatyzacji zakładów ubezpieczeń. Nie może być takiej sytuacji, jak np. wtedy, kiedy została podjęta próba powołania Towarzystwa Ubezpieczeń Wsi „Florian” i stawiano wszelkiego rodzaju przeszkody, jakie tylko były możliwe, aby do tego nie dopuścić, a jednocześnie zupełnie inaczej rozstrzygano problem przekształceń w odniesieniu do innych kontrahentów.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#JózefZych">Sprawa następna to założenia dotyczące prywatyzacji mieszkań spółdzielczych. Otóż zapowiada się, że rząd podejmie prace nad nowymi uregulowaniami zmierzającymi do usunięcia zróżnicowania pozycji prawnej członków spółdzielni. Jeżeli mamy rozumieć dobrze istotę założeń rządu, to rząd zamierza zlikwidować różnice pomiędzy mieszkaniami spółdzielczymi lokatorskimi i własnościowymi. Sądzę, że trzeba poczekać, po pierwsze, na zmianę Prawa spółdzielczego - pracuje nad tym Komisja Nadzwyczajna - a po drugie, pewnie warto byłoby najpierw zająć się prywatyzacją przedsiębiorstw państwowych, a dopiero później zastanawiać się nad prywatyzacją mieszkań spółdzielczych, bo twierdzę, że w świetle obecnie obowiązujących przepisów prawnych rząd nie miałby takiej podstawy.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#JózefZych">Problem, który przewija się w programie rządowym, to już sławetne tzw. firmy konsultingowe. Jest o nich mowa w kilku miejscach. Mówi się o tym, że jest to w pewnym sensie sukces, że jest potrzeba współpracy, wykorzystania doświadczeń itd. Myślę, że to wszystko jest prawdą, przy jednym tylko założeniu, a mianowicie, że trzeba popatrzeć, co właściwie firmy konsultingowe wnoszą, ile my z tego możemy skorzystać. W ubiegłym tygodniu w Sejmie grupa prawników spotkała się z przedstawicielami największej angielskiej firmy prawniczej, która prowadziła przekształcenia własnościowe w Niemczech, Czecho-Słowacji, Szwecji, na Węgrzech. Muszę uczciwie powiedzieć, że na gruncie polskich przepisów prawnych, poza wymianą doświadczeń, niewiele mogliśmy się dowiedzieć od kolegów angielskich, zresztą na wysokim poziomie prezentujących tutaj swoją działalność; nie dowiedzieliśmy się jednak o takich sprawach, żeby można było powiedzieć: o, proszę bardzo, to jest sprawa podstawowa.</u>
<u xml:id="u-72.8" who="#JózefZych">Chciałbym nawiązać do sprawy, którą podniósł tutaj w oświadczeniu klubowym pan poseł z KPN, a mianowicie chodzi o narodowe fundusze inwestycyjne. W programie rządu mówi się tak: „Aby zrealizować zalecenia Sejmu Ministerstwo Przekształceń Własnościowych otworzyło w dniu 9 grudnia 1991 r. międzynarodowy przetarg na zarządzanie NFI. Pierwsza faza przetargu zakończyła się w dniu 31 stycznia 1992”. Wiemy, że to dopiero ustawowo mamy uregulować. A zatem, Wysoka Izbo, wtedy, kiedy jeszcze daleko do opracowania przepisów, organizuje się przetargi. Powstaje pytanie: czy tak być powinno? I druga sprawa: czy powinno być tak, że w tym kraju nie można zorganizować chociażby porządnego, polskiego zarządu narodowym funduszem inwestycyjnym? Co do tego mamy zasadnicze wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-72.9" who="#JózefZych">Czego wobec tego należałoby, zdaniem Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, oczekiwać od programu rządowego?</u>
<u xml:id="u-72.10" who="#JózefZych">Po pierwsze, należy jasno określić, które z przedsiębiorstw państwowych mają rację bytu. Trzeba oddać sprawiedliwość, że rząd zakłada, iż te przedsiębiorstwa mogą nadal działać, przy czym mówi, że w pewnych sytuacjach jest trudno nawet ustalić kryteria, kiedy i jak długo one mogą działać.</u>
<u xml:id="u-72.11" who="#JózefZych">Dalej, należy przede wszystkim w sposób jednoznaczny określić, kiedy rząd będzie udzielał wsparcia takim przedsiębiorstwom państwowym, które mają rację bytu dłuższy czas, i na czym ta pomoc powinna polegać.</u>
<u xml:id="u-72.12" who="#JózefZych">Następna sprawa to określenie zasad dopuszczenia udziału kapitału zagranicznego w procesie prywatyzacyjnym. Mówił o tym zarówno pan minister, jak i moi przedmówcy. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, iż zdaniem klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego należy dążyć do tego, aby kapitał ten był dopuszczany, ale przy pełnym zabezpieczeniu interesów polskich. Proszę zwrócić uwagę na problem, jaki powstał w związku z kasynami gier. Do Prezydium Sejmu wpłynęło m.in. pismo z LOT, w którym protestuje się przeciwko właśnie takiemu uregulowaniu, że kapitał polski miałby mieć ponad 50% udziału. Mieliśmy tutaj również wizyty przedstawicieli firm zagranicznych. Sądzę więc, że sprawa jest bardzo istotna i należy do niej bardzo poważnie podejść.</u>
<u xml:id="u-72.13" who="#JózefZych">Wreszcie powinien być ustalony, na wzór innych państw, które prywatyzowały się znacznie wcześniej od nas, roczny limit sprzedawanych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-72.14" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Sprawą bardzo istotną dla Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego jest prywatyzacja państwowych gospodarstw rolnych. W tym zakresie agencja i ministerstwo rolnictwa przygotowały wiele koncepcji. Rzecz w tym, by obecnie ta prywatyzacja i te przekształcenia własnościowe zostały podjęte jak najwcześniej, aby nie dopuścić do dalszego upadku i zniszczenia wielu państwowych gospodarstw rolnych. A zatem szybkie działanie w tej dziedzinie jest bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-72.15" who="#JózefZych">Wreszcie, gdyby chcieć generalnie odnieść się do tego programu, to muszę powiedzieć, że tu w pewnym sensie sam rząd ocenia już ten program za nas. Otóż pisze się tak: „Program ma charakter eksperymentalny na światową skalę. Ze względu na swoją oryginalność i nowatorstwo jest on wnikliwie obserwowany przez międzynarodowe instytucje finansowe, dzięki pomocy których, w tym finansowej, może być realizowany”. No, oby ten światowy eksperyment, jeżeli dalej będziemy tak eksperymentować, nie spowodował u nas tragicznej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-72.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Marcina Libickiego z Klubu Parlamentarnego Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Następnym mówcą będzie pan poseł Marcin Przybyłowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarcinLibicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rządowy program prywatyzacji świadczy o woli rządu przyspieszenia prywatyzacji majątku państwowego. Niestety niektóre części programu są trochę zbyt ogólnikowe. Z uznaniem przyjmujemy, że rząd premiera Olszewskiego dostrzega istotną rolę reprywatyzacji - mówił też zresztą o tym przed chwilą pan minister Gruszecki - i będzie dążył do jak najszybszego stworzenia ram prawnych i zaspokojenia roszczeń obywateli. Oznaką nowego myślenia jest zapowiedź prywatyzacji zasobów mieszkaniowych, a także części sfery budżetowej. Przeznaczenie części akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw na wyodrębniony fundusz ubezpieczeń społecznych uważamy za krok w dobrym kierunku. Powołanie agencji prywatyzacji kapitałowej jest projektem interesującym, lecz wiążemy z nim nie tylko nadzieje, budzi on też nasze obawy.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MarcinLibicki">Aprobujemy powołanie ministerstwa gospodarki jako silnego, odpowiedzialnego za strategię rozwoju gospodarczego ośrodka władzy. Chcielibyśmy jednak znać jego kompetencje i rolę w procesie prywatyzacji. Czekamy na te informacje.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#MarcinLibicki">Jako sygnał niepokojący przyjmujemy brak w programie elementów, które mogłyby w sposób istotny pobudzić aktywność obywateli w procesie prywatyzacji. Deklaracje w tej sprawie, zawarte na str. 2 druku nr 197-A, uważamy za niewystarczające, dlatego będziemy zgłaszali własne projekty służące przyspieszeniu prywatyzacji i budowie szerokiego poparcia społecznego dla procesu przekształceń własnościowych.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#MarcinLibicki">ZChN aprobuje większość zapisów zawartych w rozdz. II na str. 3, poświęconych celom polityki prywatyzacyjnej. Będziemy wspierali działania rządu zmierzające do przyspieszenia prywatyzacji, budowy gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#MarcinLibicki">Nasze zastrzeżenia budzi zaproponowany program prywatyzacji powszechnej. Projektowany sposób jej realizacji między innymi nie daje obywatelom możliwości wyboru. Nasze zastrzeżenia budzą również projekty dotyczące akcjonariatu pracowniczego. Doceniając rolę uwłaszczenia pracowników, uważamy za niesprawiedliwe przyjęcie zasady, że pracownicy nie mogą otrzymać więcej niż 10% akcji, a z drugiej strony, że wartość akcji przypadających na jednego pracownika nie może przekroczyć 24 średnich miesięcznych płac w gospodarce, a więc obecnie 60 mln złotych. Trudno uznać takie rozwiązanie za sprawiedliwe. Pewne grupy pracownicze, pracujące w niewielkich firmach o znacznym kapitale, uzyskają pakiety akcji warte nawet około 60 mln złotych, inne zaś otrzymają pakiety warte w najlepszym wypadku kilka milionów, wielu nie dostanie nic.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#MarcinLibicki">Uważamy ofertę rządową za zbyt ogólnikową dla aktywnych inwestorów krajowych i zagranicznych. Brak praktycznego programu wspierania polskich inwestycji uważamy za poważny mankament.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#MarcinLibicki">Dalej, str. 6, rozdział poświęcony wnioskom z doświadczeń lat 1990–1991. Nieporozumieniem jest łączne wymienianie przedsiębiorstw, które już sprywatyzowano, i tych, w których dopiero rozpoczęto proces prywatyzacji. W tej sytuacji podana liczba 1258 przedsiębiorstw może wprowadzić Wysoką Izbę w błąd, że proces prywatyzacji poczynił znaczne postępy. Niestety tak dobrze nie jest, gdyż sprywatyzowano do tej pory niewiele ponad 300 przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#MarcinLibicki">Uważamy, że postulowane uporządkowanie stosunków własnościowych w sektorze państwowym jest sprawą absolutnie priorytetową dla przyspieszenia prywatyzacji. Mamy nadzieję, że porządkowanie spraw własnościowych przedsiębiorstw państwowych będzie przebiegało równolegle do przygotowywania ustawy reprywatyzacyjnej, a w jego toku nie dojdzie do pospiesznej nacjonalizacji tego, czego nie zdążyli przez swoje niedbalstwo znacjonalizować komuniści.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#MarcinLibicki">Porządkując stosunki własnościowe nie można rezygnować z możliwości zwrotu w naturze zagrabionych obiektów w całości lub partycypacji we własności przedsiębiorstwa, które powstało na miejscu zagrabionych nieruchomości. Mając na uwadze porządkowanie stosunków własnościowych, rząd nie może tolerować praktyk różnego rodzaju urzędów centralnych i terenowych, które zezwalają na uwłaszczanie się przedsiębiorstw państwowych na terenach będących przedmiotem uprawnionych roszczeń. Niestety, zdarza się to bardzo często. W Poznaniu jest teraz głośna sprawa Orzechowskiej Fabryki Sklejek. Wbrew uprawnionym roszczeniom rozpoczęto tam już przemiany własnościowe, w wyniku których dawni właściciele właściwie nie mają szans na zwrot w naturze.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#MarcinLibicki">Za właściwe uważamy ściślejsze współdziałanie różnych resortów w procesie prywatyzacji deklarowane w dokumencie. Bardzo ważna jest deklaracja o ścisłym powiązaniu polityki gospodarczej i polityki prywatyzacyjnej. Mamy nadzieję, że prywatyzacja będzie zasadniczym elementem przebudowy systemu społeczno-gospodarczego i będzie dotyczyć nie tylko sfery produkcji, ale i ubezpieczeń społecznych, ochrony zdrowia, oświaty, usług komunalnych.</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#MarcinLibicki">Ust. 3 na str. 9 uważamy za niezwykle ważny i jasne stwierdzenie, że „decyzje strategiczne i programowe prywatyzacji zawsze są wyborami politycznymi” jest wyrazem trzeźwości gabinetu premiera Olszewskiego. Do tej pory często słyszeliśmy, że jest to działalność wyjątkowo specjalistyczna, na temat której nie powinni się wypowiadać nie tylko zwykli obywatele, ale nawet i politycy. W takim przekonaniu starają się utrzymać społeczeństwo ludzie uchodzący za tak zwanych obiektywnych ekspertów. Jesteśmy przekonani, że sposób prywatyzacji jest decyzją polityczną i nasze stronnictwo dąży do takiego jej przebiegu, który da szanse aktywnego uczestnictwa w niej każdemu Polakowi, który tego zechce.</u>
<u xml:id="u-74.11" who="#MarcinLibicki">Uwaga na str. 10 omawianego dokumentu o usuwaniu barier występujących w rozwoju sektora prywatnego i uzyskaniu akceptacji społecznej dla prywatyzacji jest bardzo celna, jednakże niekonkretna. Nie można jej traktować inaczej niż jako okazanie dobrych intencji. W tej sprawie oczekujemy jasnego stanowiska rządu. Ze swojej strony będziemy przedstawiać konkretne projekty wspierające rozwój polskiego kapitału.</u>
<u xml:id="u-74.12" who="#MarcinLibicki">W rozdziale „Wpływy i koszty”, str. 11–12, aprobujemy decyzję o przeznaczeniu znacznej części wpływów z prywatyzacji na restrukturyzację przedsiębiorstw. Mamy też nadzieję, że plany przyspieszonej prywatyzacji będą wdrożone już w roku 1992.</u>
<u xml:id="u-74.13" who="#MarcinLibicki">Omawiany dokument przedstawia bardzo interesująco propozycję powołania agencji prywatyzacji kapitałowej jako reprezentanta interesów właściciela - skarbu państwa. Nasze wątpliwości budzi jednakże sformułowanie, str. 14 akapit 1, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych miałoby posiadać pakiet kontrolny w agencji. Kto jeszcze byłby właścicielem tej niewątpliwie dochodowej agencji? Czekamy na odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-74.14" who="#MarcinLibicki">Pewne wątpliwości budzą sformułowania, str. 14–16, dotyczące decentralizacji prywatyzacji i nadzoru właścicielskiego. Istnieje tu sprzeczność, ponieważ planuje się budowę agencji prywatyzacji kapitałowej o określonych kompetencjach i jednocześnie powierza te same kompetencje delegaturom Ministerstwa Przekształceń Własnościowych chyba, że chodzi tu wyłącznie o okres przejściowy, ale to z dokumentów wprost nie wynika.</u>
<u xml:id="u-74.15" who="#MarcinLibicki">Za pozytywne uznajemy również deklaracje o przedstawieniu Sejmowi w II kwartale projektu ustawy reprywatyzacyjnej i zapowiedź zmian prawnych porządkujących stosunki własnościowe. Mamy nadzieję, że ten termin nie ulegnie przesunięciu.</u>
<u xml:id="u-74.16" who="#MarcinLibicki">Popieramy przyspieszenie komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych i wdrożenie ich restrukturyzacji, choć liczbę 250 skomercjalizowanych przedsiębiorstw w roku 1992 uważamy za niewystarczającą.</u>
<u xml:id="u-74.17" who="#MarcinLibicki">Aprobujemy wykorzystanie analiz sektorowych dla przyspieszenia prywatyzacji i aktywne wyszukiwanie inwestorów dla przedsiębiorstw i branż, które poddano tej analizie.</u>
<u xml:id="u-74.18" who="#MarcinLibicki">Dużą jednoznacznością charakteryzuje się podrozdział 3 w rozdz. V, str.18 i 19 omawianego dokumentu, mówiący o prywatyzacji likwidacyjnej w trybie art. 37 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz prywatyzacji z przyczyn ekonomicznych na mocy art. l9 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Liczba przedsiębiorstw, które mają być prywatyzowane w ten sposób jest znaczna, choć naszym zdaniem niewystarczająca.</u>
<u xml:id="u-74.19" who="#MarcinLibicki">Cieszy nas zapowiedź wspierania rozwoju infrastruktury instytucjonalnej i wola zainteresowania banków procesem prywatyzacji likwidacyjnej.</u>
<u xml:id="u-74.20" who="#MarcinLibicki">Zawarte w rozdz. VI, „Długookresowe procesy prywatyzacyjne”, str. 21 podrozdział 1, stanowisko rządu w sprawie reprywatyzacji świadczy, że gabinet premiera Olszewskiego pragnie dokonać w tej sprawie przełomu i widzi w reprywatyzacji istotny element przekształceń własnościowych.</u>
<u xml:id="u-74.21" who="#MarcinLibicki">Nasze wątpliwości budzi jednak projekt stworzenia osobnego funduszu reprywatyzacji. Zachodzi obawa, że państwo pozbędzie się mienia nie chcianego pod pretekstem zaspokojenia roszczeń. Reprywatyzacja jest elementem całego procesu przekształceń własnościowych i - poza przypadkami zwrotu w naturze, które winny wyprzedzać prywatyzację - osoby uzyskujące prawo do odszkodowania powinny uczestniczyć w normalnym procesie prywatyzacji kapitałowej lub likwidacyjnej.</u>
<u xml:id="u-74.22" who="#MarcinLibicki">Mimo pewnych kontrowersji w sprawach szczegółowych będziemy wspierali rząd w jak najszybszym przeprowadzeniu reprywatyzacji, co przyczyni się do uporządkowania spraw własnościowych i ułatwi procesy prywatyzacyjne.</u>
<u xml:id="u-74.23" who="#MarcinLibicki">Podrozdział drugi poświęcony programowi powszechnej prywatyzacji budzi szereg naszych zastrzeżeń. W obecnie wdrażanej koncepcji widzimy rzeczywiście możliwość odpaństwowienia znacznej grupy przedsiębiorstw państwowych. Jednak program ten w wersji przygotowywanej przez ministerstwo nie będzie służył budowie poparcia społecznego dla prywatyzacji, a jego wdrożenie nie doprowadzi do pobudzenia obywatelskiej aktywności w procesie prywatyzacji. Tak skonstruowany program nie tylko może nie przyczynić się do usprawnienia zarządzania i restrukturyzacji objętych nim przedsiębiorstw, ale tworzy wyłącznie inwestorów pasywnych wśród szerokich grup społecznych. Projekt ten, mający przyczynić się do zainteresowania obywateli prywatyzacją, będzie niezrozumiały i nieskuteczny. Abstrahując od kwestii aprobaty społecznej, powierzenie zarządzania przynajmniej kilkuset dużymi przedsiębiorstwami, na mocy administracyjnej decyzji, kilkunastu zarządom, może doprowadzić do kartelizacji gospodarki i stworzenia grup przemysłowo-finansowych powiązanych silnymi więzami z administracją rządową, ze wszystkimi konsekwencjami politycznymi i gospodarczymi takich powiązań. Niepokoi nas przyjęte, jako pewna zasada, założenie, że zarząd znajdzie się także w rękach firm zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-74.24" who="#MarcinLibicki">A propos wymienionych przez pana ministra Gruszeckiego projektów prezydenta i Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, to trzeba stwierdzić, że prywatyzacja jest sprawą zbyt ważną, by można było pracować tylko nad jednym programem. Skoro, jak pan minister powiedział, w chwili obecnej ministerstwo opracowało już ostatecznie swój program, to może zechciałoby zająć się programem prezydenckim i programem ZChN. Muszę z przykrością stwierdzić, że kiedy w trakcie obrad komisji przedstawiliśmy nasz program, to przedstawiciel ministerstwa a priori odrzucił możliwość pracy nad nim. Apeluję wobec tego teraz do pana ministra, żeby nasz projekt stał się przedmiotem pracy ministerstwa, by w odpowiednim momencie Sejm miał do wyboru różne propozycje.</u>
<u xml:id="u-74.25" who="#MarcinLibicki">Popierając wskazania dotyczące prywatyzacji banków i central handlu zagranicznego z wyraźnym niepokojem przyjęliśmy stanowisko rządu wobec prywatyzacji rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego. Ten dział gospodarki narodowej, jak żaden inny w takim zakresie, może podlegać przekształceniom własnościowym na drodze reprywatyzacji, a to dlatego że blisko połowa ziemi znajdującej się w gestii państwa jest przedmiotem roszczeń, także ogromna część przemysłu wspierającego rolnictwo. Rząd, a zwłaszcza Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, ma świadomość rozmiarów tych roszczeń i dlatego musimy wyrazić zdziwienie, że właśnie w tym dziale rząd nie dostrzega reprywatyzacji jako jednej z głównych metod przekształceń własnościowych. Jest to tym bardziej znaczące i tym bardziej niepokojące, że prezes Tański na posiedzeniu Komisji Przekształceń Własnościowych w dniu 4 marca stwierdził, że agencja będzie sprzedawać nieruchomości rolne bez oglądania się na zgłoszone roszczenia do czasu wejścia w życie ustawy reprywatyzacyjnej. Powiedział, że najwyżej w przypadku roszczeń do zespołów dworsko-parkowych agencja może się powstrzymać tymczasem ze sprzedażą, ale ziemia będzie sprzedawana do czasu wejścia w życie ustawy reprywatyzacyjnej, bo inaczej agencja nie miałaby co robić.</u>
<u xml:id="u-74.26" who="#MarcinLibicki">Przedstawiony na str. 34 i 35 program prywatyzacji mienia komunalnego oraz mieszkań i budynków komunalnych, a także niektórych innych zasobów mieszkaniowych jest niestety zbyt mało zdecydowany. Przedwczesna komunalizacja wielu przedsiębiorstw i nieruchomości jest w tej chwili przeszkodą w prywatyzacji lub reprywatyzacji, a liczne samorządy zazdrośnie chronią te niewydolne struktury, trwoniąc na ich utrzymanie pieniądze podatników. Uważamy za konieczne rozwiązania systemowe, które poprzez radykalne ograniczenie zakresu aktywności gospodarczej gmin utrudnią proces odradzania się systemu socjalistycznego w Polsce lokalnej.</u>
<u xml:id="u-74.27" who="#MarcinLibicki">W sprawie prywatyzacji mieszkań (komunalnych i zakładowych) domagamy się śmiałej polityki prywatyzacyjnej, która doprowadzi do uwłaszczenia milionów lokatorów i uwolni państwo i gminy od zarządzania mieszkaniami i ich finansowania. Tylko radykalna polityka w tym zakresie może doprowadzić do poprawy sytuacji. Prywatyzacja mieszkań spółdzielczych jest dużo bardziej skomplikowana, ale i w tej mierze rząd winien przygotować przynajmniej do końca roku konkretne projekty. Istnieje ogromna szansa uczytelnienia całego procesu prywatyzacji, przyspieszenia jej biegu poprzez szybkie i nieekwiwalentne uwłaszczenie lokatorów. W tej sprawie będziemy domagali się zdecydowanego i szybkiego działania.</u>
<u xml:id="u-74.28" who="#MarcinLibicki">Omawiany projekt na str. 35 dotyka jednego z najważniejszych zagadnień, a mianowicie przekształceń sfery budżetowej. Prywatyzacja i komercjalizacja systemu ubezpieczeń społecznych, służby zdrowia, oświaty może przyczynić się do przełamania recesji poprzez ograniczenie redystrybucyjnych funkcji państwa, ograniczenie fiskalizmu, a w rezultacie uwolnienie ogromnych sum topionych w obecnie niewydolnej sferze budżetowej. Sformułowanie o „rozpoczęciu prac nad koncepcją prywatyzacji służby zdrowia” jest nie wystarczające. Państwo powinno nie tylko dążyć do tego, by ograniczyć rolę pracodawcy, ale także lekarza jałmużnika i instytucji ubezpieczeniowej - w tych rolach się nie sprawdzili, a więc niech ustąpią miejsca obywatelom i instytucjom pozarządowym, które, jak uczy doświadczenie innych krajów, radzą sobie z tym znacznie lepiej. Przygotowanie prywatyzacji tej sfery winno być przedmiotem aktywnej działalności rządu i parlamentu. Finansowanie tych wydatków z budżetu jest jednym z głównych źródeł recesji i braku równowagi budżetowej. Podobnym „odsysaczem” pieniędzy jest mieszkalnictwo komunalne i zakładowe. Lokatorzy zajmujący te mieszkania korzystają z nieuzasadnionych dopłat do kosztów eksploatacyjnych niezależnie od swojej pozycji majątkowej. Prywatyzacja zasobów mieszkaniowych i komercjalizacja zarządzania tymi nieruchomościami powinna spowodować zwiększenie podaży mieszkań w obrocie i przemieszczeń uwzględniających pozycję materialną i potrzeby lokatorów. Bez przekształceń własnościowych tych sfer, to jest mieszkań i sfery budżetowej, istotnych dla każdego obywatela, nie można liczyć na poparcie społeczeństwa dla całości przemian własnościowych.</u>
<u xml:id="u-74.29" who="#MarcinLibicki">Na str. 37 w rozdziale VIII rząd przedstawił nam kryteria skonstruowania mapy przekształceń własnościowych. Nasze zaniepokojenie budzi sformułowanie na str. 38, akapit 1: „Z całą pewnością istnieje wiele sektorów gospodarki, które mogłyby być własnością państwa..”. Nasze stronnictwo woli raczej stanowisko mówiące o tym, które przedsiębiorstwa muszą pozostać czasowo własnością państwa lub pod jego kontrolą ze względu na obronność i bezpieczeństwo państwa. ZChN uważa, że szybko należy sprywatyzować całą gospodarkę i mienie będące własnością państwową z wyjątkiem kluczowego przemysłu zbrojeniowego, energetyki, transportu kolejowego i telekomunikacji, w których ze względu na bezpieczeństwo państwa konieczne jest w najbliższym czasie zachowanie kontroli państwa.</u>
<u xml:id="u-74.30" who="#MarcinLibicki">Reasumując:</u>
<u xml:id="u-74.31" who="#MarcinLibicki">1. Uważamy, że przedstawiony projekt zawiera program dynamizacji procesu przekształceń własnościowych, lecz jest on, naszym zdaniem, w wielu istotnych działach zbyt ostrożny i mało konkretny.</u>
<u xml:id="u-74.32" who="#MarcinLibicki">2. Program ten stawia za cel także prywatyzację zasobów mieszkaniowych i sfery budżetowej. Sprawę tę uważamy za istotny element rozwiązania problemów budżetowych i warunek przezwyciężenia tendencji recesyjnych. W tych kwestiach będziemy domagać się szybkich działań rządu i sami będziemy przedstawiać własne projekty.</u>
<u xml:id="u-74.33" who="#MarcinLibicki">3. Omawiany projekt nie przewiduje żadnych istotnych działań zmierzających do uzyskania szerokiej aprobaty społecznej dla procesu prywatyzacji. Będziemy domagali się polityki zmierzającej do autentycznego uwłaszczenia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-74.34" who="#MarcinLibicki">4. Uważamy, że rola, jaką rząd wyznacza reprywatyzacji jest zbyt mała. Reprywatyzacja może doprowadzić do znacznego zdynamizowania procesów prywatyzacyjnych, zwłaszcza na wsi i w gminach.</u>
<u xml:id="u-74.35" who="#MarcinLibicki">By program przekształceń własnościowych zakończył się powodzeniem, muszą być spełnione przynajmniej trzy warunki, potrzebne zresztą polskiej gospodarce w każdym wypadku:</u>
<u xml:id="u-74.36" who="#MarcinLibicki">1) ograniczenie wyniszczającej produkcję krajową konkurencji towarów importowanych;</u>
<u xml:id="u-74.37" who="#MarcinLibicki">2) zmniejszenie obciążeń podatkowych, wpływających na podnoszenie ceny produktów i usług krajowych i obniżanie ich konkurencyjności, a także obciążeń na rzecz ZUS;</u>
<u xml:id="u-74.38" who="#MarcinLibicki">3) otwarcie rynków wschodnich, do czego konieczne są działania polityczne. Obecna sytuacja jest zbyt trudna, by stać nas było na politykę małych kroków nie ryzykując zaprzepaszczenia szansy rozwoju Polski.</u>
<u xml:id="u-74.39" who="#MarcinLibicki">W imieniu Klubu Parlamentarnego ZChN wnoszę o skierowanie projektu rządowego do prac w komisjach.</u>
<u xml:id="u-74.40" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WiesławChrzanowski">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#WiesławChrzanowski">Proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#AdamSengebusch">Posiedzenie Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i Gospodarki Morskiej odbędzie się bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy obiadowej w sali posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#AdamSengebusch">Bezpośrednio po ogłoszeniu przerwy obiadowej odbędzie się też wspólne posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej w sali nr 217 (gmach Senatu). Prosi się o niezawodną obecność.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WiesławChrzanowski">Ogłaszam przerwę do godziny 15.30.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min 05 do godz. 15 min 35)</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#AndrzejKern">Proszę o zajmowanie miejsc.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#AndrzejKern">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#AndrzejKern">Kontynuujemy dyskusję nad podstawowymi kierunkami prywatyzacji w roku 1992.</u>
<u xml:id="u-78.3" who="#AndrzejKern">W imieniu Parlamentarnego Klubu Porozumienia Centrum głos zabierze pan poseł Marcin Przybyłowicz.</u>
<u xml:id="u-78.4" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MarcinPrzybyłowicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z upoważnienia mojego klubu pragnę przedstawić Wysokiej Izbie opinię o rządowym programie prywatyzacji, który jest zawarty w drukach nr 197 i 197-A.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MarcinPrzybyłowicz">Pozwólcie szanowni posłowie, że na wstępie przypomnę kilka faktów dotyczących blisko dwuletniej historii prac nad przekształceniami własnościowymi. Panuje powszechne i uzasadnione przekonanie, że dotychczasowe tempo prywatyzacji jest zbyt powolne, cały zaś proces nie nabrał właściwej dynamiki ani w wymiarze społecznym, ani ekonomicznym.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#MarcinPrzybyłowicz">W dokumencie rządowym przytoczono liczbę 1258 przedsiębiorstw, które sprywatyzowano lub w których rozpoczęto prywatyzację do końca ub.r. Stanowi to 15,1% ogólnej liczby przedsiębiorstw państwowych. Dane te zapewne same przez się nie oznaczają sygnału alarmowego. Niewielkie zaawansowanie może przecież wynikać z prowadzenia prac przygotowawczych, zbierania doświadczeń czy organizowania struktur organizacji państwowej. Pesymistyczny obraz wyłania się dopiero przy analizie innych danych zawartych w dokumentach Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, np. w opracowaniu zatytułowanym „Dynamika prywatyzacji — styczeń 1992 r.”. Są tam następujące dane.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#MarcinPrzybyłowicz">Spośród 244 przedsiębiorstw przekształconych w spółki akcyjne lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zawarto w trybie indywidualnym tylko 26 kontraktów kapitałowych obejmujących duże zakłady liczące ponad 500 pracowników. Wartość sprzedanych akcji lub udziałów na koniec roku ubiegłego wyniosła niecałe 2 bln zł. Pozostałe przekształcenia to w istocie dopiero przygotowanie przedsiębiorstw do fazy sprzedaży. Nie posiadamy informacji o stanie zaawansowania negocjacji handlowych, choć wspominał o tym minister Gruszecki, że one są w toku. Wiadomo jednak, że lista spółek obejmuje zakłady bardzo zróżnicowane pod względem wielkości kapitału, wartości sprzedaży czy liczby zatrudnionych pracowników. W pierwszym kwartale br., to także cytuję za ministrem Gruszeckim, sprywatyzowano w ten sposób trzy spółki. Oceniając walory techniczne i ekonomiczne tych spółek, w zestawieniu z zawartymi już kontraktami, można postawić tezę, że, statystycznie ujmując, dalsze zwiększanie liczby spółek z przeznaczeniem do prywatyzacji kapitałowej nie wpłynie na istotne zwiększenie dynamiki tej ścieżki prywatyzacyjnej. Przyczyn takiego stanu rzeczy upatrywać należy w mizernej kondycji technicznej tych zakładów oraz w braku kapitału - zarówno krajowego, jak i zagranicznego - gotowego do angażowania się w restrukturyzację.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#MarcinPrzybyłowicz">Inne dane: 416 przedsiębiorstw przekształcono w drodze likwidacji na podstawie art. 37 ustawy o prywatyzacji, z tego podstawowa część - 338 zakładów to są zakłady małe, poniżej 200 zatrudnionych, a likwidacja to przeznaczenie mienia do odpłatnego korzystania przez spółki osób fizycznych, głównie spółki pracownicze. Ta ścieżka prywatyzacji wydaje się obiecującą i rozwojową formą przekształceń.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#MarcinPrzybyłowicz">Należy jednak wymienić następujące zastrzeżenia. Spółki pracownicze podejmujące działania gospodarcze przejmują mienie w całości, wykorzystując często zysk przedsiębiorstwa jako podstawowe źródło zasilania kapitałowego tej spółki, pogarszając w ten sposób możliwości ich restrukturyzacji. Nie wypracowano dotychczas żadnych form zasilania finansowego ogólnych funduszy państwowych ze spodziewanych opłat dzierżawnych. Zespoły pracownicze nie dysponują takim kapitałem, który mógłby być przeznaczony na restrukturyzację zakładów. Można zatem obawiać się, że spółki te, nawet w wypadku dobrej kondycji ekonomicznej, w momencie przekazania majątku już w najbliższej perspektywie będą przeżywały istotne trudności finansowe. Obserwujemy dużą dynamikę wzrostu tej formy przekształceń. Istnieje jednak uzasadniona obawa, że decyzje o wykorzystaniu tej ścieżki prywatyzacji mogą być podejmowane bez dostatecznie wnikliwej kalkulacji ryzyka ekonomicznego (np. zagrożenia bankructwem firmy), kalkulacji, która winna być dokonana starannie przez obydwie strony zawieranych kontraktów.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#MarcinPrzybyłowicz">Na podstawie art. 19 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych z przyczyn ekonomicznych zlikwidowano 534 przedsiębiorstwa. Niemal we wszystkich wypadkach likwidatorzy przedstawiają mienie tych przedsiębiorstw do sprzedaży. I tu występuje niezwykle szybki przyrost liczby likwidowanych zakładów w II półroczu ub.r. Jest to przede wszystkim efekt recesji skojarzony z bardzo złym stanem technicznym tych zakładów. Wystawione na sprzedaż składniki majątku w większości wypadków nie znajdują nabywców. Rząd przyznaje, że podaż składników majątkowych znacznie przewyższa popyt, co doprowadza do spadku cen i zmniejsza efektywność całej operacji. Z przeznaczonego na sprzedaż majątku o wartości 17,1 bln zł budżet uzyskał do końca marca br. wpływy w wysokości około 1 bln zł. Ministerstwo nie podaje zestawień zbiorczych wartości produkcji i sprzedaży, liczby zatrudnionych i wielkości kapitału prywatyzowanych przedsiębiorstw. Szacunkowo - w odniesieniu do wszystkich ścieżek - można ocenić, że prywatyzacją objęto nie więcej niż 5% stanowisk pracy. Przekształcenia koncentrują się przede wszystkim w rejonach o wyższym uprzemysłowieniu, co stwarza zagrożenie dalszego powiększania dystansu w stosunku do rejonów o słabo rozwiniętym i przestarzałym przemyśle.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#MarcinPrzybyłowicz">Wiele spośród podnoszonych wobec administracji państwowej zarzutów dotyczy sfery podejmowania decyzji. Zarzuca się wyprzedaż składników majątku po zaniżonych cenach, nierespektowanie woli zespołów pracowniczych, brak skuteczności i kompetencji decydentów. Powszechnie formułowane są opinie o korupcyjnym charakterze zawieranych transakcji. Przyczyn takiego stanu rzeczy upatrywać należy przede wszystkim w niewłaściwej strukturze decyzyjnej organów administracji. Ministerstwo Przekształceń Własnościowych z jednej strony określa zasady polityki prywatyzacyjnej i podejmuje strategiczne decyzje, z drugiej zaś występuje w roli właściciela, dokonuje transakcji handlowych i ustanawia zarządców prywatyzowanego majątku. Dodatkowy problem to słaba pozycja urzędnika państwowego, nawet najlepszego, w sporze handlowym z biznesmenem przy zawieraniu kontraktu. Wszystko to prowadzi do powstawania konfliktów wewnątrz centrum decyzyjnego, jest przyczyną podejmowania decyzji kompromisowych, nieoptymalnych z punktu widzenia efektywności ekonomicznej procesu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#MarcinPrzybyłowicz">Wysoka Izbo! Czy przedstawiony parlamentowi rządowy program prywatyzacji stanowi propozycję usprawnienia tego procesu? Czy zawiera projekty nowych rozwiązań? W dokumencie zostały rozwinięte tezy dotyczące reprywatyzacji. Rząd pragnie podjąć jak najszybciej - i słusznie - decyzję o zwrocie mienia lub rekompensacie za mienie odebrane właścicielom z pogwałceniem prawa. Ustalenie zasad zwrotu w naturze i wysokości rekompensat musi wyprzedzać podjęcie szerokiej akcji prywatyzacyjnej. Jest to, naszym zdaniem, konieczny warunek dokonania trwałych i nieodwracalnych przemian ustrojowych w Polsce. Poszanowanie prawa własności stanowić będzie pozytywny sygnał dla inwestorów zagranicznych. Podjęta w Komisji Przekształceń Własnościowych dyskusja nad problematyką reprywatyzacji wykazuje jednak znaczne rozbieżności, jeśli chodzi o poglądy wyrażane przez posłów z różnych ugrupowań. Uzgodnienie ostatecznej treści tego niezwykle potrzebnego dokumentu nie będzie łatwe. Nie sądzę także, aby można było ograniczyć kryteria dotyczące rekompensat do warunku wykonalności danego projektu, tak jak to sugerował poseł Syryjczyk w swoim wystąpieniu.</u>
<u xml:id="u-79.9" who="#MarcinPrzybyłowicz">W przedstawionym dokumencie odnajdujemy skonkretyzowaną wizję programu powszechnej prywatyzacji opartej na dystrybucji świadectw inwestycyjnych, upoważniających do nabycia akcji tzw. narodowych funduszy inwestycyjnych. Projekt stwarza realną szansę prywatyzacji znacznej liczby przedsiębiorstw przy aktywnym udziale szerokich kręgów społeczeństwa. Perspektywa uzyskiwania konkretnego dochodu jest wprawdzie odległa, ale oparta na solidnej podstawie finansowej. Akceptujemy także zawartą w tym projekcie propozycję bezpłatnego przekazywania 10% akcji pracownikom, która zastępuje przewidywaną w ustawie prywatyzacyjnej 20% pulę akcji wykupywaną za 50% ich wartości. Słabą stroną projektu jest natomiast nieobecność wizji rozwojowej. Nie przedstawiono propozycji tworzenia następnych funduszy inwestycyjnych, zwiększenia liczby prywatyzowanych przedsiębiorstw zarządzanych przez takie fundusze, kolejnych emisji świadectw inwestycyjnych. Pomimo tych zastrzeżeń uważamy, że projekt powszechnej prywatyzacji stanowi racjonalnie skonstruowaną podstawę organizacyjno-prawną obywatelskiego uwłaszczenia.</u>
<u xml:id="u-79.10" who="#MarcinPrzybyłowicz">Wiele problemów związanych z przekształceniami własnościowymi przedstawiono w rządowym dokumencie w sposób wskazujący na nieistnienie strategicznej wizji prywatyzacji. Nie znajdujemy w nim propozycji dotyczących prywatyzacji mienia komunalnego i mieszkań. Wydaje się, że szczegółowe rozwiązania w odniesieniu do tych spraw można będzie znaleźć na szczeblu lokalnym, zgodnie z możliwościami i specyficznymi uwarunkowaniami regionalnymi.</u>
<u xml:id="u-79.11" who="#MarcinPrzybyłowicz">Osobnym i bardzo istotnym problemem jest prywatyzacja nieruchomości rolnych i zasobów leśnych, a także przedsiębiorstw przetwórczych organicznie związanych z lokalną bazą surowcową. Ta prywatyzacja powinna być przeprowadzona systemowo, w sposób, który z jednej strony umożliwi zaspokojenie interesów rolników i pracowników tych przedsiębiorstw, a z drugiej uwzględni wymagania programu powszechnej prywatyzacji i pozwoli na pozyskiwanie kapitału zagranicznego lokowanego w dziedzinie produkcji rolnej i jej przetwórstwa. Zaskakuje tutaj lakoniczność wystąpienia posła Zycha, który, jako przedstawiciel klubu reprezentującego cały ogromny obszar wiejski, bardzo skrótowo, jednym zdaniem ustosunkował się do tej problematyki. Należy zachęcić polityków z ugrupowań wiejskich i ich ekspertów, ażeby przedstawiali nam racjonalne próby włączenia problematyki prywatyzacji nieruchomości rolnych i nieruchomości leśnych do problematyki i programu powszechnej prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-79.12" who="#MarcinPrzybyłowicz">Bardzo lakonicznie przedstawiono także w dokumencie rządowym program prywatyzacji sektora handlu zagranicznego oraz banków. Rozumiemy, że ostrożność w dokonywaniu przekształceń w tych newralgicznych dla gospodarki obszarach jest konieczna, ale niezbędne jest także podjęcie konkretnych decyzji i przyjęcie harmonogramu działań dostosowujących te sektory do szybko zachodzących zmian w całej gospodarce.</u>
<u xml:id="u-79.13" who="#MarcinPrzybyłowicz">Wysoka Izbo! Analizowany dokument rządowy, naszym zdaniem, prawidłowo identyfikuje całokształt problematyki związanej z przekształceniami własnościowymi. Przed parlamentem, jak i przed rządem, staje zadanie dokonania uzgodnień pomiędzy siłami politycznymi, podjęcia merytorycznej dyskusji nad konkretnymi regulacjami prawnymi i wreszcie zadanie przygotowania sprawnej, solidnej kadry wdrażającej te programy. Z woli Sejmu poprzedniej kadencji tematyka strategii prywatyzacji została włączona w bardzo niebezpieczny nurt dyskusji nad budżetem państwa. Czy dyskusja w warunkach politycznego sporu o wysokiej temperaturze, w obliczu narastającego kryzysu rządowego i postępującej erozji struktur państwa nie stwarza zagrożenia dla nadrzędnego celu transformacji polskiej gospodarki?</u>
<u xml:id="u-79.14" who="#MarcinPrzybyłowicz">Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum uważa, że należy podjąć pracę nad rządowym programem prywatyzacji i wnosi o przekazanie tego dokumentu do Komisji Przekształceń Własnościowych i Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów w celu rozpatrzenia. Opinie o programie powinny, naszym zdaniem, wyrazić także inne komisje sejmowe, zwłaszcza zaś Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych, Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu oraz Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-79.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#AndrzejKern">W imieniu Klubu Liberalno-Demokratycznego głos zabierze pan poseł Janusz Lewandowski. Przygotuje się pan poseł Marek Zieliński.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JanuszLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sejm po raz drugi określa kierunki prywatyzacji gospodarki narodowej. Przed rokiem zarówno przedłożenie rządowe, jak i ostateczna uchwała Sejmu była swego rodzaju krokiem w nieznane, gdyż był to zapis intencji, które dopiero miały zderzyć się z rzeczywistością.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JanuszLewandowski">Obecnie jesteśmy w innej sytuacji. Mamy, po pierwsze, doświadczenia lat 1990 i 1991, własne i cudze, ponieważ rok 1991 był rokiem rozwoju procesu prywatyzacji w całej Europie postkomunistycznej. Po drugie, dokument ten jest rozpatrywany w piątym miesiącu urzędowania nowego gabinetu, jest dokumentem opóźnionym, co powoduje, iż z jednej strony trzeba było rozpatrywać część budżetu przeznaczoną na prywatyzację bez wcześniejszego zapoznania się z planem prywatyzowania majątku w tym roku, a z drugiej strony pozwala to ocenić ten dokument w kontekście dokonań pierwszych 5 miesięcy tego roku, czyli jest to istotny punkt odniesienia w definiowaniu i ocenianiu przedłożenia rządowego dotyczącego prywatyzacji. W niektórych punktach, bardziej wymownych, chodzi mi o fakty dotyczące prywatyzacji i styl usprawniania reformy gospodarczej, a nie o zapisy na papierze.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#JanuszLewandowski">Jeżeli cokolwiek jasno i dobitnie wynika z doświadczeń ubiegłego roku, to na pewno potrzeba szybkiego uporządkowania stosunków własnościowych, co przede wszystkim dotyczy przedsiębiorstw państwowych. Chaos własnościowy, jaki dziedziczymy, okazał się główną barierą prywatyzacji w ubiegłym roku i nie można nad nim zapanować bez dokonania skrótu, jeśli chodzi o uwłaszczenie przedsiębiorstw państwowych na gruntach i nieruchomościach i bez uporania się z problemem przeszłości, czyli bez rozstrzygnięcia problemu reprywatyzacji. Dlatego istotnym mankamentem w pakiecie rozpatrywanych dokumentów jest brak rządowej ustawy reprywatyzacyjnej, co jest swego rodzaju opóźnieniem do kwadratu, zważywszy, że projekt ustawy zakładający przyśpieszenie prywatyzacji był wniesiony do Sejmu rok temu. To definiowałoby zamierzenia rządu i kształt reprywatyzacji. Kształt polityki reprywatyzacyjnej w dużym stopniu związany jest z możliwością przyśpieszenia zmian własnościowych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#JanuszLewandowski">Jeśli coś jeszcze wynika w sposób istotny z doświadczeń ubiegłego roku, to na pewno ujawnienie prawdziwej natury zmian własnościowych jako procesu, który pobudza konflikty interesów, który musi być dokonywany w ogniu sprzecznych racji, który musi być w Polsce wielonurtowy, a przez to mniej przejrzysty, i który musi być oparty na wielokryteryjnych decyzjach, gdyż nie można sprzedaży przedsiębiorstw sprowadzić do kwestii wymiaru cen. Jest ogromna różnica w sprzedaży przedsiębiorstwa z załogą, o określonym stanie finansowym, prawnym, a sprzedażą aukcyjną np. obrazu czy konia.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#JanuszLewandowski">Skoro taka jest i taka będzie natura prywatyzacji, to trzeba się wyrzec iluzji o pełnej przezroczystości tego procesu, bo przy wielu kryteriach, zgodnie z którymi podejmuje się każdą decyzję, począwszy od zobowiązań inwestycyjnych przez zobowiązania socjalne, stan ekologiczny w końcu aż po cenę, nie można tego sprowadzić do wymiaru jednego kryterium, czyli kryterium ceny. Taka będzie natura prywatyzacji i w związku z tym trzeba ją porządkować, tam gdzie to jest realne, jaśniej ustalając mandat agend prywatyzacyjnych, określając mądrzej i lepiej tzw. funkcję celu. To znaczy, należy odpowiedzieć na pytania: Czy szybkiej, czy dokładniej? - bo nie można zarazem szybkiej i dokładniej; Czy taniej czy drożej? - bo nie można jednocześnie maksymalizować wpływów budżetowych państwa z prywatyzacji i upowszechniać własności w dość ubogim społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#JanuszLewandowski">Konieczne jest określenie punktu równowagi między kontrolą, nadzorem, który zawsze spowalnia i biurokratyzuje proces zmian własnościowych, a spontanicznością i inicjatywą samych przedsiębiorstw, która zawsze łączy się z presją na tańszy przepływ majątku w ręce prywatne. I w tym zakresie muszą to być decyzje polityczne, wybory polityczne. Odpowiedzi na te pytania nie znajduję w dokumencie rządowym, a to jest właśnie polityka czy wybory polityczne sensu stricto.</u>
<u xml:id="u-81.6" who="#JanuszLewandowski">Istotny punkt odniesienia dla dokumentu, który analizujemy, stanowią rozwiązania praktyczne w zakresie prywatyzacji z I półrocza 1992 r., które pośrednio ułatwiają odpowiedź na wiele pytań, gdyż nie tylko pozwalają ocenić dokument rządowy, ale również w dużym stopniu warunkują to, co można zrobić w całym 1992 r. I porównanie intencji zamarkowanych w deklaracjach, w exposé rządowym, z faktami, i faktów z zapisem w dokumencie rządowym, który nam przedłożono, nie wypada dobrze. Łatwiej znaleźć kontrasty i zgrzyty niż harmonię i zgodność. Chciałbym to zilustrować na paru przykładach.</u>
<u xml:id="u-81.7" who="#JanuszLewandowski">Padały ze strony premiera i przedstawicieli gabinetu rządowego zarówno zapowiedzi zatrzymania prywatyzacji, jak i zapowiedzi jej przyśpieszenia. Dokument opiewa na kwotę 10 bln zł wpływów z prywatyzacji i stanowi o przyśpieszeniu procesu prywatyzacji w 1992 r., ale faktycznie proces ten uległ spowolnieniu w I półroczu 1992 r. i w świetle tego faktu należy sceptycznie odnieść się do owej zakładanej kwoty wpływów - 10 bln zł.</u>
<u xml:id="u-81.8" who="#JanuszLewandowski">Program powszechnej prywatyzacji był początkowo podniesiony do rangi sztandarowego programu tego rządu, po czym jego realizacja stanęła w miejscu i dopiero ostatnio można mówić o jego odmrożeniu.</u>
<u xml:id="u-81.9" who="#JanuszLewandowski">Padały ze strony członków nowego rządu zarówno zaproszenia w stosunku do inwestorów zagranicznych, jak i gesty, słowa, które zniechęcały ich do wchodzenia do Polski, dotyczy to również dość nierozważnej wypowiedzi o renegocjowaniu wcześniej zawartych umów. Uzbieranie 6 bln zł z prywatyzacji kapitałowej musi być związane z tymi inwestorami, a nie z płatnikami krajowymi. Żeby tego dokonać, należy odzyskać w pewnym sensie stracone pozycje Polski, tzn. należy odzyskać wiarygodność, atrakcyjność naszego obszaru jako partnera gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-81.10" who="#JanuszLewandowski">Kongres Liberalno-Demokratyczny wielokrotnie podkreślał, że napływ kapitału zagranicznego, rozwój poważnych inwestycji w naszym kraju jest niewspółmierny do ogromnych potrzeb związanych z odbudową infrastruktury, restrukturyzacją całych gałęzi przemysłu, odnową środowiska itd. Odnowienie atrakcyjności Polski to nie jest tylko kwestia słów, które będą przeczyły wcześniej wypowiedzianym słowom. To jest również kwestia profesjonalnego marketingu, profesjonalnej promocji. W tym kontekście trzeba zauważyć, że zlikwidowano centrum informacji, ale faktycznie nie działa jeszcze agencja, którą przewidziano w ubiegłorocznej ustawie o inwestycjach zagranicznych, której zadaniem jest promowanie polskiego obszaru inwestycyjnego. Agencja ta działa jedynie na papierze, w sądzie rejestrowym, ale nie działa faktycznie.</u>
<u xml:id="u-81.11" who="#JanuszLewandowski">Nie sposób nie zgodzić się z autorami tego dokumentu, gdy piszą, iż kluczem do powodzenia programu prywatyzacji jest akceptacja społeczna i klimat wokół samego procesu. Jednak te uwagi i tego typu postulaty powinni oni odnosić przede wszystkim do siebie, gdyż w dużym stopniu od nich zależy pogorszenie klimatu wokół tego procesu w roku 1992. I w ten sposób sami niejako utrudnili realizację własnego planu, sobie i ewentualnym swoim następcom. Podkreślam to celowo, wielokrotnie, gdyż rzeczywiście metody są jako tako dane, pole usprawnień jest tu, oczywiście, ogromne, można dużo usprawniać, ale są i pewne doświadczenia, dlatego dobrze, że dokument w zakresie metod prywatyzowania jest dokumentem kontynuacji. Dobrze, że rozszerza prywatyzację o wiele nurtów, bo to jest jedyny sensowny sposób sprostania takiej skali zadań, tyle że zniknęła pośród tych licznych ścieżek prywatyzacyjnych jedna wydeptywana od mniej więcej lipca ubiegłego roku, a mianowicie sprzedaż małych przedsiębiorstw bez wyceny, rodzaj sprzedaży ratalnej, adresowanej do polskich przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-81.12" who="#JanuszLewandowski">Dobrze, że podkreśla się potrzebę szerszego wykorzystania delegatur regionalnych, ale martwi fakt, że zapowiedzi usprawnienia procesów likwidacyjnych są bardzo ogólnikowe, a przecież jest mnóstwo doświadczeń i konkretnych wskazówek, jak to można ulepszyć. Dobrze wreszcie, że rząd nie uczestniczy w szerzeniu iluzji powszechnego kredytu, gdyż jest to na tę skalę nie do zrealizowania, chociaż pan minister Gruszecki wypowiedział się dzisiaj trochę mniej wyraźnie w tej kwestii, odkładając to niejako na przyszłość. Dobrze, że rząd chce polegać raczej na wypróbowanych już lub też przygotowanych w sposób w miarę profesjonalny metodach.</u>
<u xml:id="u-81.13" who="#JanuszLewandowski">Szanowni Państwo! O tym, czy ten plan zostanie zrealizowany, zadecyduje jeszcze jeden bardzo istotny czynnik, to, jaki jest stan administracji, jakość kadry, gotowość tych ludzi do podejmowania trudnych i ryzykownych decyzji, co należy do natury procesu prywatyzacyjnego. Dlatego muszę na koniec odnieść się do zamierzonych zmian instytucjonalnych, które właściwie w tym dokumencie są ciągle raczej zamarkowane niż opisane.</u>
<u xml:id="u-81.14" who="#JanuszLewandowski">Kongres od początku nie ukrywał, że popełniono dosyć kosztowny błąd w sztuce dotyczący myślenia i przeprowadzania zmian organizacyjnych w prywatyzacji. Polegał on na postawieniu w stan likwidacji kilku kluczowych z punktu widzenia tej pracy, która jest do wykonania w roku 1992, resortów, jednocześnie niedookreśleniu wizji docelowej. Tak więc likwidacja i stan zawieszenia są faktami, natomiast wizja stanu docelowego jest ciągle mgławicowa i bardzo niewyraźna; jest to raczej kwestia roku 1993, najwcześniej 1993, a nie roku 1992. I to oczywiście kosztuje. Nie oceniam tutaj tej docelowej wizji, tzn. układu: ministerstwo gospodarki - komercyjna agencja prywatyzująca majątek w Polsce. Wreszcie instytucja skarbu państwa, tego też nie będę analizował. Chodzi mi o to, że trwa stan zawieszenia i nie jest to stan jedynie hibernacji, jedynie zamrożenia obecnych układów kosztem spowolnienia decyzji, gdyż dzieją się rzeczy gorsze. Tu również spełnia się jakby prognoza, którą sformułowałem w momencie poznania tej koncepcji, a mianowicie, iż jest to stan powolnego rozkładu tego działu administracji, gdyż odchodzą z niego lepsi pracownicy, pozostali raczej rozglądają się za nowym miejscem pracy, niż szukają jakichś intensywnych przeżyć profesjonalnych w obecnym miejscu pracy. Bardzo ciężko będzie przywrócić - pod jakimkolwiek szyldem - gotowość do pracy tej kadry, która przy całej swej niedoskonałości przygotowywała się do udźwignięcia ciężkich zadań prywatyzacyjnych i transformacyjnych w roku 1991. Tu chyba są największe straty, część z nich, wydaje mi się, już jest nie do odrobienia.</u>
<u xml:id="u-81.15" who="#JanuszLewandowski">Wysoka Izbo! Prywatyzacja, jak i cała reforma polskiej gospodarki, jest w jakimś stopniu wyścigiem z czasem. Nie można tego robić byle jak i za wszelką cenę, ale na pewno można i trzeba robić szybciej, niż to się robiło w roku 1991. Jesteśmy, tzn. w maju 1992 r., w punkcie, w którym raczej najbardziej byłby pożądany wspólny wysiłek szukania straconego czasu, a nie dyskusja, która może zamienić się w powielanie stereotypów, nieporozumień, mnożenie tych nieporozumień wokół całego procesu zmian własnościowych, gdyż bardzo zagalopowaliśmy się w słowach, ale zatrzymaliśmy się w czynach. I to w momencie historycznym, gdy kraje sąsiednie bardzo mocno rozkręciły już prywatyzację. Wszędzie robią to omylni ludzie, którzy posługują się niedoskonałymi metodami. Czynią to w przeświadczeniu, że lepiej jest zacząć realizować program i doskonalić go w trakcie, polegając na doświadczeniach, niż dyskutować bez końca.</u>
<u xml:id="u-81.16" who="#JanuszLewandowski">Posłowie Klubu Liberalno-Demokratycznego gotowi są wziąć udział w skonkretyzowaniu, wzbogaceniu, słowem - ulepszeniu rządowego programu prywatyzacji i, co jeszcze ważniejsze, w tworzeniu warunków jego realizacji w obecnym roku.</u>
<u xml:id="u-81.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#AndrzejKern">Oddaję głos panu posłowi Markowi Zielińskiemu z Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność”. Przygotuje się pan poseł Józef Frączek.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MarekZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z przekazanych Sejmowi materiałów dotyczących prywatyzacji można wyciągnąć jeden ogólny wniosek - w bieżącym roku w prywatyzacji nie będzie przełomu, będzie kontynuacja. Reprywatyzacja i prywatyzacja powszechna, które miały zdynamizować proces przekształceń, praktycznie przesunięte są na lata następne. Włączenie w proces prywatyzacji szerokich kręgów społecznych, w tym załóg pracowniczych, trudno będzie osiągnąć tylko przez udostępnienie pracownikom bezpłatnie 10% akcji w spółkach skarbu państwa. Poparcie społeczne dla prywatyzacji spada, a w programie rządowym praktycznie tego faktu się nie uwzględnia.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#MarekZieliński">Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” nie akceptuje faktu, że cały ciężar ekonomiczny działań na rzecz prywatyzacji ponoszony jest przez całe społeczeństwo, a jej efekty pozytywne — nabywanie prawa własności — zbierają niewielkie grupy obywateli. Załogi przedsiębiorstw państwowych mają prawo oczekiwać, iż w procesie prywatyzacji będą rzeczywistym podmiotem, a nie traktowaną instrumentalnie siłą roboczą.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#MarekZieliński">W programie nie ma nic na temat zabezpieczeń socjalnych i kosztów społecznych prowadzonej polityki przekształceń. Nie bierze się też pod uwagę czasu przemian, co wobec upadającego rynku produkcji jest niezmiernie ważne. Znaczna część przedsiębiorstw państwowych będzie czekała w kolejce na prywatyzację wiele, wiele lat.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#MarekZieliński">Zakładanych w 1991 r. efektów prywatyzacji nie udało się osiągnąć, a przedstawiony program również nie daje takich gwarancji. Prowadzoną dotychczas politykę prywatyzacyjną - zarówno w badaniach i planach restrukturyzacji przedsiębiorstw, jak i w badaniach sektorowych - oparto na zachodnich firmach konsultingowych i w niewielkim stopniu korzystano z opinii polskich specjalistów.</u>
<u xml:id="u-83.4" who="#MarekZieliński">Niezrozumiałe jest również, że w programie prawie nic nie mówi się o społecznej kontroli prywatyzacji. Wręcz przeciwnie, niektóre szczegółowe rozwiązania - o czym w dalszej części - sprawiają wrażenie, iż rząd nie jest tym zainteresowany. Ale wówczas rząd nie może mieć pretensji do społeczeństwa, że wystawia prywatyzacji bardzo niską ocenę. Przecież taką społeczną kontrolę mógłby zagwarantować np. ustawowy udział przedstawicieli związków zawodowych na wszystkich etapach przekształceń własnościowych.</u>
<u xml:id="u-83.5" who="#MarekZieliński">Podobnie jest z akceptacją społeczną prywatyzacji. Propozycje rządu w tym zakresie, te darmowe 10%, są daleko niewystarczające. Należałoby rozważyć powrót do koncepcji bonów prywatyzacyjnych, dostępnych dla każdego obywatela, ale traktowanej jako jedna z form uwłaszczenia społeczeństwa, bo rząd jakby zapomniał, że pracujący nie mają pieniędzy, co uniemożliwia im udział w prywatyzacji. Wspiera się rozwój spółek z udziałem pracowniczym, zakładając, iż te spółki wyłonią grupy rzeczywistych przedsiębiorców, tj. takich, którzy podejmą odpowiedzialność i ryzyko kapitałowe. W praktyce stwarza to jednak tylko szansę kadrze kierowniczej tych zakładów, a ta w większości nie gwarantuje dobrego menedżerskiego prowadzenia przedsiębiorstw. Rodzi to natomiast niebezpieczeństwo patologii, doprowadzania przez tę kadrę do upadłości zakładu, aby obniżyć jego wartość w momencie sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-83.6" who="#MarekZieliński">Spółki pracownicze mogą być bardzo efektywne w procesie prywatyzacji, pod warunkiem, że preferencje dla pracowników będą miały charakter kapitałowy i będą promowały aktywne uczestnictwo załogi w przekształceniach. Należy więc rozważyć uwzględnienie na przykład takich dodatkowych preferencji, jak:</u>
<u xml:id="u-83.7" who="#MarekZieliński">Po pierwsze, przywilej prawa pierwokupu akcji lub udziałów prywatyzowanych przedsiębiorstw emitowanych do publicznej sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-83.8" who="#MarekZieliński">Po drugie, prawo zakupu za bony prywatyzacyjne akcji lub udziałów prywatyzowanych przedsiębiorstw bez względu na to, czy jest to zakup po obniżonej cenie czy też po rynkowej.</u>
<u xml:id="u-83.9" who="#MarekZieliński">Po trzecie, różnego rodzaju instrumenty natury prawno-finansowej dla tych członków załóg, którzy zgłaszają chęć zakupu akcji lub udziałów prywatyzowanych przedsiębiorstw z puli tzw. ogólnodostępnej w postaci rozłożenia na raty, bonifikat, upustów itp.</u>
<u xml:id="u-83.10" who="#MarekZieliński">Wiele sformułowań w przedstawionym programie ma charakter życzeniowy, razi brakiem rozwiązań szczegółowych bądź prowokuje do pytań. Dlaczego np. rząd uważa, że parlament i partie polityczne powinny zapewnić procesowi prywatyzacji „parasol ochronny”? Na krytykę i niezadowolenie należy odpowiedzieć ustaleniem jasnych i czytelnych zasad procesu prywatyzacji. Pisze się o konieczności zmian prawnych niezbędnych do porządkowania stosunków własnościowych i usprawnienia procesów prywatyzacyjnych, ale rodzą się pytania: Jakie to mają być zmiany? W jakich ustawach? Kto ma to zrobić, do kiedy i za czyje pieniądze?</u>
<u xml:id="u-83.11" who="#MarekZieliński">Powołana została Państwowa Agencja Inwestycji Zagranicznych, która będzie prowadziła działalność komercyjną na rynku usług. Nie określa się zasad i procedury jej działania. Powinna obowiązywać tu zasada przetargowa, bo w przeciwnym razie pojawią się praktyki monopolistyczne i kolejne afery.</u>
<u xml:id="u-83.12" who="#MarekZieliński">Informuje się, że kryzys finansowy państwa uniemożliwił wdrożenie efektywnych systemów finansowego wspierania prywatyzacji. Jeżeli takie systemy są opracowane, to dobrze byłoby, aby Sejm je znał.</u>
<u xml:id="u-83.13" who="#MarekZieliński">Rząd przyznaje, iż dotychczas nie powstał spójny program prywatyzacji i że różne programy, o jakich obecnie się mówi, należy połączyć. Pytanie: kto ma to zrobić, kiedy i w jaki sposób?</u>
<u xml:id="u-83.14" who="#MarekZieliński">Kolejne pytanie należy postawić przy propozycji przekazania kwoty 40% ponadnormatywnych dochodów z prywatyzacji na restrukturyzację prywatyzowanych przedsiębiorstw. Czy ma to być kwota ustalana uznaniowo, czy z góry określana? Dla kogo ma być przeznaczona, dla Ministerstwa Przekształceń Własnościowych czy dla przedsiębiorstw?</u>
<u xml:id="u-83.15" who="#MarekZieliński">Nowym elementem organizacji procesu prywatyzacji jest agencja prywatyzacji kapitałowej. Jakie ma być jej umiejscowienie w strukturach rządowych? Celowe byłoby, aby w agencji w drodze przetargu wybierano firmy, które odpłatnie prywatyzowałyby przedsiębiorstwa państwowe.</u>
<u xml:id="u-83.16" who="#MarekZieliński">W rozdziale o decentralizacji nadzoru właścicielskiego jest informacja o tym, iż nadzór nad spółkami skarbu państwa mają sprawować delegatury Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Na stronie wcześniej napisano, że agencja prywatyzacji kapitałowej otrzymałaby powiernictwo akcji spółek skarbu państwa. Dalej, po paru stronach, jest informacja, iż w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych stworzono aparat, który jest w stanie sprawować nadzór właścicielski. Kto więc byłby organem realizującym nadzór właścicielski?</u>
<u xml:id="u-83.17" who="#MarekZieliński">W rozdziale dotyczącym ścieżek prywatyzacyjnych jest informacja o liście przedsiębiorstw i spółek skarbu państwa przeznaczonych do sprzedaży. Dlaczego jest ona utajniona?</u>
<u xml:id="u-83.18" who="#MarekZieliński">Celowe jest powstrzymanie fali likwidacji przedsiębiorstw z przyczyn ekonomicznych, ale w rozdziale pt. „Mapa przekształceń własnościowych” w podrozdziale 1 jest informacja o konieczności takiej likwidacji. Występuje więc sprzeczność, którą należy zlikwidować.</u>
<u xml:id="u-83.19" who="#MarekZieliński">Dobierać likwidatorów powinno się z listy osób po egzaminach państwowych i na zasadach przetargu.</u>
<u xml:id="u-83.20" who="#MarekZieliński">Na koniec kilka wniosków ogólnych. Jeżeli poważnie myśli się o przełomie w prywatyzacji, to niezbędne jest jak najszybsze opracowanie i wdrożenie ustaw o reprywatyzacji i o prywatyzacji powszechnej. Konieczne jest też szybkie opracowanie mapy prywatyzacji i zapoznanie z nią zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-83.21" who="#MarekZieliński">Za pilne należy uznać również opracowanie projektów prywatyzacji regionalnej i sfery budżetowej. Przy prywatyzacji sektora handlu zagranicznego należy jednak postępować bardzo ostrożnie, najpierw ustalić strukturę własności, następnie sposób zbywania udziałów i kontrolę państwa nad tym procesem.</u>
<u xml:id="u-83.22" who="#MarekZieliński">Powodzenie działań reformatorskich w Polsce w dużej mierze zależy od działań restrukturyzacyjnych i prywatyzacyjnych sektora bankowego. Dlatego nie do przyjęcia jest proponowane przez rząd rozłożenie na tak długi czas prywatyzacji banków.</u>
<u xml:id="u-83.23" who="#MarekZieliński">Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” składa wniosek o przekazanie omawianego programu prywatyzacji do Komisji Przekształceń Własnościowych.</u>
<u xml:id="u-83.24" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#AndrzejKern">Głos zabierze pan poseł Józef Frączek z Porozumienia Ludowego, przygotuje się pan poseł Tomasz Holc.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JózefFrączek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsza dyskusja nad kierunkami prywatyzacji w roku 1992 ma znamiona debaty ustrojowej. Od kierunków wyznaczonych dziś przez Wysoką Izbę zależy jutro gospodarcze Polski. Natomiast frekwencja panów posłów na sali jednoznacznie wskazuje na głęboką wiarę, iż wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego można zaczarować rzeczywistość gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JózefFrączek">My, rolnicy, twierdzimy, że tylko rzetelna praca głowy i rąk może odmienić byt materialny obywateli państwa polskiego. Dlatego przedstawiony Wysokiej Izbie rządowy program prywatyzacji wymaga, zdaniem posłów naszego klubu, wielu uzupełnień, a zwłaszcza konkretyzacji. Oczekiwalibyśmy też innego podejścia przy konstruowaniu tego rodzaju dokumentów. Nie będę znęcał się nad tym dokumentem, ale przytoczę tu pewien fragment, który pokazuje, że jest on po prostu nie dopracowany. „Program gospodarczy rządu — postulują autorzy — powinien składać się z wzajemnie dostosowanych programów poszczególnych resortów. Polityka przemysłowa i polityka prywatyzacyjna powinny zatem wzajemnie się dopełniać”. To dobrze, że rząd wie, co powinien zrobić. Szkoda, że tego nie zrobił, a w przedstawionym dokumencie nie ma śladu założeń polityki przemysłowej. I jeszcze jeden cytat: „Ścisły związek polityki prywatyzacyjnej z polityką gospodarczą wymaga przede wszystkim precyzyjnego ustalenia — w postaci „mapy prywatyzacyjnej” — obszarów, które w najbliższej przyszłości zarówno będą, jak i nie będą prywatyzowane”. Niestety, w programie nie znajdujemy nawet zarysu takiej „mapy”, a jedynie opis metod, zasad i reguł, którymi rząd zamierza się kierować przy jej sporządzaniu. Jest to sprawa o kapitalnym znaczeniu. W programie musi się znaleźć jasno i precyzyjnie określone stanowisko rządu wobec zakresu i form prywatyzacji w dziedzinach o fundamentalnym znaczeniu dla gospodarki i strategii jej rozwoju.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#JózefFrączek">Są takie dziedziny, w których prywatyzacja wydaje się być ryzykowna, wątpliwa, a co najmniej kontrowersyjna, na przykład przemysł obronny, energetyka, gospodarka paliwowa, infrastruktura komunikacyjna (mam tutaj na myśli porty morskie, drogi wodne śródlądowe, kolej). Jeśli chodzi o obszary tworzące podstawową infrastrukturę gospodarczą kraju, pomysły wyłączenia państwa jako jednego z głównych podmiotów gospodarki byłyby naiwne. Jak na przykład wyobrazić sobie prywatyzację dziedziny wymagającej zarządzania w skali całego kraju, na przykład energetyki? Kto opracuje harmonogram remontów w elektrowniach, tak żeby nie nastąpiło ich spiętrzenie i załamanie całego systemu zaopatrzenia kraju w energię? Kto przymusi sprywatyzowany zakład energetyczny do doprowadzenia lub konserwacji linii elektrycznej zasilającej jakiś odległy przysiółek czy pojedyncze gospodarstwo? Jeśli państwo przestałoby być właścicielem, a co gorsza w ogóle zechciałoby wyłączyć się ze sterowania energetyką, mielibyśmy zaprogramowane powstanie wielu tak zwanych ścian wschodnich - gospodarczych pustyń.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#JózefFrączek">Uznając w prywatyzacji drogę do podniesienia efektywności naszej gospodarki, nie popadajmy w drugą przesadę — nie diabolizujmy roli państwa jako podmiotu gospodarczego. Państwo to nie jakaś siła nieczysta, ale forma zorganizowania się społeczeństw do załatwiania spraw ogólnospołecznych, także w dziedzinie gospodarki. Debata nad prywatyzacją jest zatem w dużej mierze debatą nad rolą i zakresem działania państwa w gospodarce. Minimalnym progiem określającym udział państwa w gospodarce jest właśnie określenie „mapy prywatyzacyjnej”, której zabrakło w omawianym przez nas dokumencie.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#JózefFrączek">Rządowy program prywatyzacji — na obecnym etapie jego opracowania — dużo uwagi skupia na technikach, narzędziach i ścieżkach prywatyzacji. Rozpatruje je w pewnym oderwaniu od kontekstu procesu prywatyzacji. Nie sposób jednak rozpatrywać prywatyzacji w oderwaniu od polityki kredytowej czy programu oddłużenia przedsiębiorstw. Zarysu zamierzeń rządu w tych dziedzinach, niestety, w programie prywatyzacji nie ma, a przecież w zasadniczy sposób mogą one zmienić kondycję finansową prywatyzowanych jednostek, podnieść lub obniżyć ich atrakcyjność dla potencjalnych inwestorów.</u>
<u xml:id="u-85.5" who="#JózefFrączek">W programie wyodrębniono prywatyzację rolnictwa, zaliczając ją do tak zwanych dużych projektów prywatyzacyjnych. Jak sami autorzy programu zauważają, chodzi tu o prywatyzację majątku produkcyjnego wartości 100 bln zł, 2800 przedsiębiorstw rolnych, 20% krajowych zasobów ziemi rolniczej, pół miliona mieszkań. Niestety, cały fragment o prywatyzacji rolnictwa i jego otoczenia liczy sobie półtorej strony i grzeszy tym samym brakiem konkretności, co wiele innych partii dokumentu. Kto i na jakich zasadach stać się ma właścicielem lub dzierżawcą prywatyzowanych gruntów? Jak będzie wyglądała kredytowa pomoc państwa dla jednostek zagospodarowujących ziemię? W przedstawionym programie nie znajdujemy odpowiedzi na te pytania, poza informacją, że w bieżącym roku przekształceniom własnościowym ulec ma 1/4 państwowych gospodarstw rolnych. Brak konkretów w tej kwestii kontrastuje z tym, co robią nasi zachodni sąsiedzi. Niemiecki Urząd Powierniczy przedstawił dokładne zasady przekazywania ziemi nowym właścicielom i użytkownikom. Co może być dla nas pouczające, prywatyzowane użytki rolne nie będą tam przedmiotem swobodnej gry popytu i podaży. W Niemczech opracowano dokładną hierarchię i kolejność uprawnionych do przejmowania ziemi. Przede wszystkim otrzymają ją rolnicy osiedleni na terenie danej gminy, z pewnych preferencji korzystać będą też podmioty gospodarcze spoza terenu, ale zamierzające kooperować czy też wchodzić w inne związki gospodarcze z podmiotami znajdującymi się na prywatyzowanej ziemi. Tak że siła pieniędzy nie będzie tam przy prywatyzacji odgrywać pierwszoplanowej roli; państwo zapewni nabywcom kredyt oprocentowany w wysokości od 1 do 3% rocznie i rozłożony na 30 lat.</u>
<u xml:id="u-85.6" who="#JózefFrączek">Jeśli chodzi o prywatyzację otoczenia rolnictwa, to z uznaniem przyjmujemy polityczną deklarację rządu, która brzmi: „Konieczność silnego powiązania sfery przetwórstwa i obrotu z bazą surowcową poprzez system własności i zarządzania wymaga zapewnienia rolnikom — producentom uprawnień do preferencyjnego nabywania praw własności lub dzierżawy, na warunkach umożliwiających szeroki udział producentów rolnych w procesie prywatyzacji”. Jest to bezsporne, oczekujemy jednak konkretnego przedstawienia rozwiązań w tej sprawie. Uważamy, że rolniczy akcjonariat powinien mieć taki sam udział we własności prywatyzowanych zakładów, jak ich pracownicy. Za przykładem prywatyzowanych zakładów przetwórstwa w byłej NRD producenci rolni winni mieć, naszym zdaniem, zagwarantowaną liczbę miejsc w radach nadzorczych tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-85.7" who="#JózefFrączek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na koniec krótko o reprywatyzacji. Członkowie naszego klubu poselskiego stoją na stanowisku, że fakty stworzone przez reformę są nieodwołalne. Generalnie zaś, jeśli chodzi o odszkodowania z tytułu roszczeń reprywatyzacyjnych, opowiadamy się za zasadą ekwiwalentności odszkodowań do poniesionych strat. Zasada ta powinna być stosowana także w tych wypadkach, w których możliwy jest zwrot własności zagrabionej przez komunistyczne władze. Uważamy także, że państwowa własność ziemska może być w dużym stopniu wykorzystana jako odszkodowanie z tytułu reprywatyzacji, czy to w postaci działek budowlanych w rejonach zurbanizowanych, czy też gruntów rolnych. Nadałoby to tym odszkodowaniom wymiar realny, zgodny z poczuciem sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-85.8" who="#JózefFrączek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Reasumując składam w imieniu Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe” wniosek o skierowanie rządowego programu prywatyzacji do komisji sejmowej celem przemyślenia i dokładnych uzupełnień.</u>
<u xml:id="u-85.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#AndrzejKern">Głos zabierze pan poseł Tomasz Holc z Polskiego Programu Gospodarczego. Przygotuje się pan poseł Ireneusz Niewiarowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#TomaszHolc">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony przez pana prezesa Rady Ministrów dokument zasługuje na uznanie z powodu niewątpliwie bardzo dużego nakładu pracy wielu ludzi. Jest on jednakże bardzo mało praktyczny w obecnej sytuacji z racji zbyt długiego okresu wdrażania skomplikowanych mechanizmów.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#TomaszHolc">Wysoka Izbo! Są trzy nierozerwalnie ze sobą związane zagadnienia: reprywatyzacja, prywatyzacja i wreszcie perspektywiczny program rozwoju gospodarczego. To ostatnie, perspektywiczny program rozwoju gospodarczego, determinować powinno podstawowe kierunki rozwoju, a więc również prywatyzacji. W związku z towarzyszącymi temu procesowi inwestycjami jest on swoistą akcją reklamową prywatyzowanej gałęzi gospodarki. Jest to rozwiązanie optymalne, ale jego podstawową funkcją jest czas, którego właśnie nam tutaj brakuje. Prywatyzacja jest potrzebą chwili, jest ona tym, co może ożywić stygnącą już gospodarkę i nie ma dziś innej siły mogącej tego dokonać. Truizmem jest mówić, że majątek narodowy musi do kogoś należeć, nie może pozostawać bezpański. Czy państwo może pozostawić tysiące przedsiębiorstw pod nadzorem 20 czy 30 urzędników w ministerstwie? Wobec tego retorycznego pytania, naszym zadaniem nie chodzi o rozstrzygnięcie tego, czy prywatyzować, ale jak, i to natychmiast.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#TomaszHolc">Wysoka Izbo! Przez ostatnie 2 lata było wiele możliwości - bardziej masowe, mniej masowe - lecz fakt faktem, że nie sprywatyzowano prawie nic, a to, co sprywatyzowano, sprywatyzowano w 70% przez likwidację, czyli całkowity upadek mienia, z tego tytułu państwo nie dostało prawie nic, niewiele więcej, niż zapłaciło za wycenę.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#TomaszHolc">Przedstawiony nam przez pana prezesa Rady Ministrów dokument zawiera rozwiązania dotyczące powołania agencji prywatyzacyjnych. Propozycje wskazują, że proces powstawania agencji będzie stanowczo zbyt wolny. A jest to dopiero warunek początkowy procesu prywatyzacji. Proponowane ścieżki prywatyzacyjne charakteryzują się jednym — długim, zbyt długim okresem wdrażania i realizacji. Piętą Achillesową przedsiębiorstw państwowych jest brak prawdziwego nadzoru właścicielskiego, czyli właściwie brak zarządu. Mamy namacalne dowody na pseudosprawność działania przedsiębiorstw o dotychczasowym modelu zarządzania. Powołanie więc rad nadzorczych odpowiedzialnych za określenie polityki przedsiębiorstwa i nadzorowanie skutecznej jego działalności jest koniecznością. Ponadto powołanie ich nie pociąga za sobą znacznych nakładów finansowych i jest możliwe do zrealizowania natychmiast. Pozostawienie przedsiębiorstw bez właściwego nadzoru ma również destrukcyjny aspekt psychologiczny. Znamienna jest polityka wyczekiwania, iż wszystkie nękające zakład problemy zostaną rozwiązane na górze, zgodnie z wieloletnimi przyzwyczajeniami. Przełamanie tej niemocy ma więc dwa aspekty — czysto ekonomiczny i psychologiczny.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#TomaszHolc">Wysoki Sejmie! Przy lekturze rządowego programu nie sposób nie zadać sobie wielu pytań. Czy celowe jest powielanie schematu działania firm konsultingowych? Dwuletnie doświadczenia pokazały nam, jak kontrowersyjna była ich działalność. Dobór firm wyzwalał emocje, koszt usług był bardzo wysoki, a skuteczność dyskusyjna. Jaka ma być odpowiedzialność finansowo-prawna pracowników delegatur Ministerstwa Przekształceń Własnościowych za skutki ich działania w terenie? Oddanie nadzoru nad spółkami skarbu państwa w ręce delegatur, z założenia słuszne, przypomina odpychanie problemu od siebie, gdyż nie określa się, jak ten nadzór ma być prowadzony.</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#TomaszHolc">Pytania te można mnożyć. Brak odpowiedzi na nie w przedstawionym dokumencie budzi niepokój, że proces prywatyzacji wydłuży się niebezpiecznie. Inną propozycją w stosunku do przedstawionych przez Radę Ministrów propozycji prywatyzacji jest bezkapitałowa prywatyzacja przedsiębiorstw w zamian za spłaty taniego kredytu, czyli, inaczej mówiąc, niemonetarny kredyt hipoteczny. Metoda ta maksymalizuje zyski państwa, pozwala na uczestnictwo przedsiębiorców krajowych na równi z kapitałem zagranicznym w procesie prywatyzacji; co ważne, jest to jedyna propozycja, która pozwala na prawdziwą masowość procesu prywatyzacji. Ponadto w metodzie tej nie jest nieistotne to, że jest ona absolutnie przejrzysta, czysta, uniemożliwia korupcję i przyśpiesza tempo prywatyzacji. Metodę tę zgłaszano, była ona dyskutowana i nie została przyjęta z przyczyn dla nas całkowicie niezrozumiałych. Można wobec tego wprowadzić ten mechanizm natychmiast. Nie musi być to jednak jedyna metoda prywatyzacji, lecz powinna być jedna z możliwości, wykorzystywana we wszystkich przypadkach, gdy chcą tego wszystkie zainteresowane strony. Dzisiaj nawet takie przypadki czekają w kolejce, aż biurokracja przygotuje ich prywatyzację w ramach jakiegoś większego programu. Nie wolno nam dopuścić do tego, by było za późno nawet na tego rodzaju prywatyzację. Nie jest to panaceum na wszystko, jest to minimalizacja strat. Nie możemy zapomnieć, iż prywatyzacja to również zmiany ustrojowe; jej przyśpieszenie to przyśpieszenie tych zmian. Jest to także, Wysoki Sejmie, kwestia wiarygodności rządu, którego działanie jest ostatnio na cenzurowanym.</u>
<u xml:id="u-87.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#AndrzejKern">W imieniu PSL „Solidarność” głos zabierze pan poseł Ireneusz Niewiarowski. Przygotuje się pan poseł Erhard Bastek.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#IreneuszNiewiarowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z zadowoleniem przyjmujemy ogólne zamierzenia, które znajdujemy w rządowym programie prywatyzacji. W pełni popieramy działania rządu mające na celu przyśpieszenie procesu prywatyzacji gospodarki narodowej - 50% do roku 1994. Dostrzegamy również liczne mankamenty realizacji tego procesu: brak jasnych przepisów w zakresie praw własności, dotyczy to w szczególności anulowania i zmian dekretu o nacjonalizacji, przejmowania majątku na własność państwa niezgodnego z obowiązującymi przepisami prawa i innych przypadków przejmowania przez państwo własności prywatnej. Niezbędna będzie, naszym zdaniem, potrzeba sporządzenia mapy własności, inwentaryzacja i wyraźne rozgraniczenie różnych form własności w różnych częściach majątku narodowego: w przemyśle, rolnictwie, handlu, usługach i w mieszkalnictwie. Inwentaryzacja majątku i delimitacja tytułu własności na własność prywatną, spółdzielczą, komunalną i państwową powinny stanowić podstawę wszelkich procesów reprywatyzacji i prywatyzacji w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#IreneuszNiewiarowski">Zdajemy sobie sprawę, że jest to kolosalne zadanie dla służb geodezyjnych i biur notarialnych w całym kraju. Podstawowym tytułem własności jest zapis notarialny w księdze wieczystej lub (i) sądowe świadectwo własności. Rozstrzygnięcia wymaga sprawa własności spółdzielczej i własności komunalnej. Niezbędne są zmiany Prawa spółdzielczego, komunalizacji nieruchomości itp.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#IreneuszNiewiarowski">Wysoka Izbo! Dopiero na podstawie tak określonej mapy własności realizowany może być proces reprywatyzacji majątku przejętego przez państwo. W pełni się zgadzamy, że reprywatyzacja powinna być akcją trwającą nie dłużej niż rok, zwiększającą sektor własności prywatnej i liczbę potencjalnych inwestorów. Zgadzamy się z opinią, że proces reprywatyzacji stwarza dogodne warunki dla szybkiej prywatyzacji. Widzimy także zagrożenia, jeżeli chodzi o harmonogram procesów legislacyjnych. W szczególności zagrożony jest termin przyjęcia nowego projektu ustawy reprywatyzacyjnej przewidziany na pierwszą połowę tego roku, ustawy o funduszu reprywatyzacji, różnych formach zaspokajania roszczeń. Dopiero rozwiązanie tych problemów stworzy czystą sytuację, wyznaczając zakres netto majątku państwowego. Rozumiemy, że własność ziemska uzyskana w drodze reformy rolnej przez gospodarstwa rolne jest w pełni gwarantowana.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#IreneuszNiewiarowski">Wysoka Izbo! Kwestia wyceny istniejącego majątku produkcyjnego jest jednym z podstawowych zagadnień ograniczających proces przekazywania państwowych zakładów w ręce prywatnych inwestorów krajowych i zagranicznych. Jesteśmy przekonani, że dotychczasowe doświadczenia, na przykład w prywatyzacji kapitałowej, pozwalają już na pewne podsumowanie dotyczące wyceny majątku. Kwestia wyceny dotyczy w równym stopniu zarówno reprywatyzacji, jak i prywatyzacji. Budzi wątpliwości nieostre rozdzielenie procesów prywatyzacji i reprywatyzacji. Zaspokajanie roszczeń reprywatyzacyjnych nakłada się na pewne proponowane rozwiązania w programie powszechnej prywatyzacji - str. 22. Pojawiają się pytania, czy korzystający z preferencji z tytułu roszczeń reprywatyzacyjnych korzystają również z faktu uczestnictwa w powszechnej prywatyzacji, jeśli tak, to w jakim stopniu? Czy udostępniana byłym właścicielom część akcji ich prywatyzowanych przedsiębiorstw jest przekazywana na zasadach ogólnych (na czym polegałoby ewentualne zaspokojenie roszczeń) czy na zasadach szczególnych, preferencyjnych? Sądzimy, że źle byłoby, gdyby się okazało, że znaczna część majątku narodowego przekazywana jest na pewnych szczególnych prawach z różnych tytułów: uprawnień reprywatyzacyjnych, uprawnień pracowniczych itp. Niezdrowa społecznie będzie sytuacja, w której to prawa ogólne zostaną znacznie okrojone przez przepisy szczególne.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#IreneuszNiewiarowski">Rozwój infrastruktury instytucjonalnej, a przede wszystkim finansowej, wspierającej procesy prywatyzacji jest, naszym zdaniem, istotnym elementem zmian własnościowych w gospodarce narodowej. Stąd jesteśmy przekonani, że rozwój instytucji dealerskich, leasingowych, wraz z równolegle prowadzoną prywatyzacją banków, ułatwi zakup przedsiębiorstw prywatnych bądź ich części. Współdziałanie wszelkich instytucji finansowych, w tym także funduszu ubezpieczeń, nabiera szczególnego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#IreneuszNiewiarowski">Jeżeli prawidłowo odczytujemy przedstawiony nam przez rząd dokument zawierający program powszechnej prywatyzacji, to — naszym zdaniem — ten program nie różni się od tego, który był prezentowany przez gabinet Jana Krzysztofa Bieleckiego, łącznie z „przyspieszoną ścieżką legislacyjną”, to jest szczególnymi uprawnieniami dla rządu do uchwalania aktów prawnych z mocą ustawy, co również było przedmiotem dyskusji Sejmu Rzeczypospolitej poprzedniej kadencji.</u>
<u xml:id="u-89.6" who="#IreneuszNiewiarowski">Wysoka Izbo! Wszystkie wspomniane wyżej uwagi dotyczą także najbardziej interesującego nas problemu prywatyzacji państwowej własności rolnej oraz tych zakładów państwowych, które uczestniczą w obsłudze rolnictwa bądź jako dostawcy środków produkcji, bądź jako odbiorcy produkcji rolnej. Przekonani jesteśmy, że producentom rolnym powinno przysługiwać prawo zakupu akcji na zasadach preferencyjnych i bez ograniczenia, w formie trwałego związania z zakładem pracy przez kontraktacje lub kooperacje (tak jak jest to zapisane w pkt. 7 art. 42 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych). PSL „Solidarność” uważa, że zagadnienie prywatyzacji sektora rolnego potraktowane jest w omawianym dokumencie zbyt skromnie.</u>
<u xml:id="u-89.7" who="#IreneuszNiewiarowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Wątpliwości i propozycje uzasadniają przekazanie programu prywatyzacji do komisji w celu szczegółowych wyjaśnień rachunku nakładów (kosztów) i efektów, jakie są oczekiwane w gospodarce narodowej i dla budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#AndrzejKern">Głos zabierze pan poseł Erhard Bastek w imieniu Parlamentarnego Klubu Mniejszości Niemieckiej. Przygotuje się do wystąpienia pan poseł Andrzej Gąsienica-Makowski.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#ErhardBastek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Parlamentarny Klub Mniejszości Niemieckiej przyjmuje jako oczywiste, że prywatyzacja sektora państwowego ma podstawowe znaczenie dla tworzenia w Polsce gospodarki rynkowej. Szybkie, lecz niecałkowite odpaństwowienie gospodarki jest jednym z priorytetowych zadań politycznych.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#ErhardBastek">Rządowy program prywatyzacji zawiera ogólną koncepcję tworzenia aparatu wykonawczego w tej dziedzinie. Ujęcie programu w dwóch dokumentach zaciera jednak jego czytelność, dodatkową zaś komplikacją jest „program 100 mln” przedstawiony przez Kancelarię Prezydenta. Ustosunkowanie się do tego obszernego, niezbornego i ogólnikowego materiału nie jest zatem sprawą prostą. Należy przypomnieć, że prywatyzację realizuje już trzeci rząd Rzeczypospolitej. Sprawia to, że w programie zawarte są zarówno elementy kontynuacji, jak i elementy nowe. Z uwagi na pionierski charakter prywatyzacji konieczne są zmiany wynikające z nabytych doświadczeń. Należy wprowadzać takie zmiany, które nie zdestabilizują struktur i procesów prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#ErhardBastek">Przyjmując takie założenia, wyrażamy zasadniczą wątpliwość, czy kierunki zamierzonej reorganizacji Ministerstwa Przekształceń Własnościowych są właściwe. I tak np. zadania prywatyzacyjne przekazuje się wielu nowo powoływanym strukturom, co rozprasza już na szczeblu centralnym zadania i kompetencje. Tworzy się wiele autonomicznych jednostek decyzyjnych realizujących własne partykularne interesy, a nie interes ogólny. Jeśli dodamy do tego utworzenie koniecznych odgałęzień terenowych, to uzyskamy poniekąd niesterowalny system. Nasz klub jest w związku z tym za skupieniem możliwie w jednym urzędzie zadań i kompetencji prywatyzacyjnych koniecznych do wykonywania na szczeblu centralnym oraz za przekazaniem jak największej ilości uprawnień decyzyjnych na szczebel rejonowy. Obecnie zbyt wiele decyzji podejmuje się w Warszawie. Uważamy, że nazywanie decentralizacją wstępnej weryfikacji oraz opiniowania wniosków prywatyzacyjnych przez delegatury Ministerstwa Przekształceń Własnościowych jest sporym nieporozumieniem. Bardzo ważna jest prywatyzacja banków wspomagających finansowo procesy prywatyzacyjne gospodarki.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#ErhardBastek">Przedstawiony program zakłada sprzedaż akcji dwóch banków na początku drugiej połowy 1992 r. Jednak autorom programu powinno być wiadomo, że według optymistycznego wariantu nastąpi to dopiero pod koniec III kwartału. Tempo prywatyzacji i usprawnienie systemu bankowego można by przyspieszyć, uchwalając nową ustawę o prawie bankowym i o Narodowym Banku Polskim. Istniejące obecnie ustawodawstwo w tym zakresie ogranicza samodzielność banków. Zalecenia prezesa Narodowego Banku Polskiego dotyczące polityki kredytowej, formalnie bez mocy obowiązującej, przyjmowane są w praktyce jako polecenia służbowe. Jest to nadzór o charakterze administracyjnym, a nie funkcjonalnym, co nie jest do pogodzenia z zasadami gospodarki rynkowej.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#ErhardBastek">Ważne są społeczne aspekty prywatyzacji zgodnie z obietnicami politycznymi partii o rodowodzie solidarnościowym. Aspekty te dominują w powszechnym programie prywatyzacyjnym, który znajduje się obecnie w fazie stagnacji i został dodatkowo skomplikowany przez inicjatywę prezydencką. Uspołecznienie ma też miejsce w prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych metodą likwidacyjną, dokonywanej m.in. w celu oddania do odpłatnego korzystania z całości lub ze zorganizowanych części mienia przedsiębiorstwa, przy spełnieniu warunków określonych w art. 38 ust. 1 ustawy o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Występuje to w formie leasingu realizowanego przez spółki pracownicze. Jednym z obligatoryjnych warunków jest zgromadzenie przez pracowników kapitału akcyjnego i zakładowego w wysokości co najmniej 20% łącznej wartości funduszu założycielskiego i funduszu przedsiębiorstwa. Jest to zdaniem naszego klubu istotna przeszkoda opóźniająca prywatyzację. Zubożenie społeczeństwa sprawia bowiem, że pracownicy nie są w stanie zgromadzić tak wysokiego kapitału. Warunek ten prowadzi równocześnie do sztucznego zaniżania wyceny przedsiębiorstw. Obniżenie progu kapitałowego skutecznie przeciwdziałałoby owym niekorzystnym zjawiskom i stwarzałoby preferencje społeczeństwu w prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#ErhardBastek">Nasz klub zdaje sobie sprawę z konieczności zadośćuczynienia za szkody majątkowe poniesione w wyniku upaństwowienia majątku prywatnego. Musi to być jednak dokonywane na miarę obecnych możliwości finansowych państwa, a także z uwzględnieniem innych okoliczności. Chciałbym nadmienić, że do 1 sierpnia 1985 r. obowiązywał w Polsce przepis, na podstawie którego pozbawiono własności nieruchomości wiele osób narodowości niemieckiej, które wyjechały na stałe za granicę. Chodziło przeważnie o domy jednorodzinne, gospodarstwa rolne oraz warsztaty rzemieślnicze, a więc własność chronioną konstytucyjnie przez byłą PRL. Z kolei obecnie w imię wyższej konieczności państwowej odmawia się zadośćuczynienia emerytom, których składki emerytalne sprzeniewierzyło tamto państwo, czy też oczekującym na mieszkania członkom spółdzielni mieszkaniowych, których wkłady zdeprecjonowała inflacja. Podając te przykłady, chciałbym podkreślić, że była PRL wyrządziła szkody majątkowe wielu grupom społecznym i to nie tylko przez upaństwowienie mienia. Ustalając zatem zakres reprywatyzacji, jako najbardziej pilnego zadania rządu, trzeba mieć to na uwadze w imię równości wobec prawa i sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#ErhardBastek">Ogólnie wiadomo, że do gospodarki rynkowej nie dojdziemy o własnych siłach, potrzebny jest dopływ kapitału zagranicznego. Parlamentarny Klub Mniejszości Niemieckiej wyraża pogląd, że kapitałowi temu trzeba stworzyć preferencyjne warunki. Dotychczas bowiem napotykał on trudności ze strony biurokracji państwowej oraz ze strony niestabilnego systemu prawnego. Poważną przeszkodą są także utrudnienia w nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Obowiązuje archaiczna ustawa z 1920 r., którą nie tak dawno utrzymano w mocy ze względów politycznych, lecz ze szkodą dla interesów gospodarczych kraju. Polska przodująca jeszcze do niedawna w przemianach politycznych Europy Środkowej znajduje się obecnie w znacznie gorszej sytuacji niż większość państw byłego bloku wschodniego. Dlatego też dokonanie odpowiednich zmian w systemie prawnym i w praktyce administracyjnej w celu przyciągnięcia kapitału zagranicznego jest sprawą nader pilną.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#ErhardBastek">W konkluzji w imieniu Parlamentarnego Klubu Mniejszości Niemieckiej oświadczam, że przedstawiony program wymaga dokonania wielu korekt, także nie wskazanych w niniejszym wystąpieniu. Program ten można jednak przyjąć i skutecznie realizować, lecz tylko przy poparciu trwałej większości parlamentarnej.</u>
<u xml:id="u-91.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#AndrzejKern">W imieniu Partii Chrześcijańskich Demokratów głos zabierze pan poseł Andrzej Gąsienica-Makowski. Przygotuje się pan poseł Stefan Pastuszewski.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawione kierunki prywatyzacji w 1992 r. i w latach najbliższych, w swoim założeniu ogólne, wskazują jednak wyraźnie na konieczność zasadniczych zmian instytucji i procedur, a także na możliwą wariantowość i różne formy usprawnienia tych przemian. Podstawowy cel na dzisiaj to przede wszystkim uporządkowanie procesu prywatyzacyjnego i przywrócenie zaufania społecznego do przebudowy struktury własnościowej. Sukces państwa będzie tylko wtedy, kiedy obywatel w sposób pośredni czy bezpośredni będzie osobiście zainteresowany. Można to osiągnąć, gdy stanie się on właścicielem różnych form majątku narodowego, a także miejsca pracy, mieszkania czy ziemi bądź akcji w dużym przedsiębiorstwie państwowym.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Zabezpieczenie pracownikom 10% akcji przy prywatyzacji przedsiębiorstw powinno być uzależnione od stanu zakładu, jego wartości i czasu zatrudnienia pracownika. Rozdawanie akcji za darmo nie będzie mobilizowało do odpowiedzialności i przedsiębiorczości. Należałoby rozważyć nawet zwiększenie procentu akcji przewidzianych dla pracowników, na przykład 25%, ale dokonać sprzedaży po preferencyjnej cenie bądź zastosować długoterminową spłatę dostosowaną do obecnych realnych możliwości finansowych pracowników. Rozpatrując i przygotowując kierunki prywatyzacji rząd słusznie sięgnął do doświadczeń nabytych w poprzednim okresie. Nasuwa się wiele pozytywnych wniosków, ale dają się też zauważyć poważne braki w przebiegu tego procesu. Na początku gdy mówiło się o prywatyzacji, o uwłaszczeniu pracowników i obywateli, o demokracji opartej na własności prywatnej było duże zainteresowanie społeczeństwa tym procesem. Obecnie jednak obserwuje się ogólny spadek, zniechęcenie, co w konsekwencji może prowadzić do odrzucenia rzetelnych, sprawiedliwych i czytelnych koncepcji. Spadkowi zainteresowania towarzyszy krytyka skutków prywatyzacyjnych, wzrosło poczucie zagrożenia, panuje opinia, że na prywatyzacji zyskują ludzie bogaci, różni kombinatorzy, sprytni i bez skrupułów, i że proces ten podporządkowany jest wymogom instytucji zagranicznych. Odczuwalna jest groźba sprzedaży majątku narodowego za bezcen i że może to spowodować wzrost bezrobocia. Wszystko to wywołuje negatywne skojarzenia i sprawia, że prywatyzacja jest odbierana nie jako szansa, lecz zagrożenie dla obywatela i państwa polskiego. Równie ważnym czynnikiem negatywnym jest postrzeganie prywatyzacji jako procesu przekształceń własnościowych głównie drogą odgórną, choć ten tryb przede wszystkim będzie konieczny przy wdrażaniu narodowych funduszy inwestycyjnych w prywatyzacji powszechnej. Często jednak są inicjatywy oddolne, które giną w decyzjach administracyjnych bądź są odwlekane, nie wiadomo w czyim interesie. Zamiar uporządkowania przepisów prawnych dotyczących procedur prywatyzacyjnych, a także wprowadzenia rozdziału służb administracyjnych od właściciela wydaje się słuszny. Instytucja skarbu państwa jest tu niezbędna i konieczna.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Podstawą podjęcia prywatyzacji jest ustalenie właściciela przedsiębiorstwa, o czym często świadczy zapis w księdze wieczystej, a także rzetelna ocena wartości posiadanego majątku i jego aktualnego stanu. Należy w miarę szybko w przedsiębiorstwach przewidzianych do prywatyzacji ustalić, kto reprezentuje przedsiębiorstwo, kiedy będzie ono prywatyzowane; nie można bowiem odwlekać decyzji, gdyż przyspiesza to ich rozpad. Logika gospodarcza wskazuje, że prywatyzowane mogą być tylko przedsiębiorstwa dobre i mające sprawnych kooperantów. Nie można pozostawić przedsiębiorstw państwowych samych sobie. Po ocenie możliwości i ich stanu należy zastosować mechanizmy naprawcze i w dalszym etapie prywatyzację. Nie łudźmy się, że dużym, lecz źle funkcjonującym przedsiębiorstwem zainteresujemy wielu nabywców akcji. Przy likwidacji zakładów należy określić jej czas i kontrolować jej przebieg. Przedłużanie procesu likwidacji zwiększa z jednej strony koszty, a z drugiej powoduje spadek realnej wartości majątku; czasami nawet jego rozkradanie.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Bardzo ważnym elementem prywatyzacji jest reprywatyzacja - podstawowy warunek uporządkowania stosunków własnościowych, m.in. naprawienia krzywd, a także forma prywatyzacji. Zgadzamy się, że ten proces nie może trwać długo, gdyż i tak wiele lat na niego czekano. Szybkie rozwiązanie w ciągu roku usprawni dalsze rozłożone na lata procesy prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Klub Parlamentarny Partii Chrześcijańskich Demokratów uważa, że bardzo istotnym czynnikiem opóźniającym dotychczasowy proces prywatyzacji jest brak jasno sprecyzowanej polityki przemysłowej państwa w poszczególnych gałęziach gospodarki. Drugą istotną rzeczą jest wprowadzenie stabilnej, perspektywicznej polityki podatkowo-kredytowej, a także jednakowych zasad dla wszystkich podmiotów gospodarczych. Zapowiedź powołania ministerstwa gospodarki i opracowania mapy prywatyzacyjnej kraju jest zasadna i powinna być szybko urzeczywistniona. Zainteresowania polonijnego kapitału naszymi przekształceniami nie osiągniemy deklaracjami słownymi. Muszą być konkretne, długofalowe, stabilne elementy polityki podatkowej i inwestycyjnej.</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Bardzo ważnym elementem prywatyzacji jest ustanowienie bezpośredniego związku własnościowego pracownika z zakładem. Zwiększa to jego niezależność i jednocześnie identyfikację z miejscem pracy. Proces prywatyzacji powinien zmierzać do tego, by przyciągnąć jak najwięcej obywateli do władania polskim przemysłem i tu niezbędna jest konkretna, czytelna polityka informacyjna w środkach przekazu, polegająca na przytaczaniu pozytywnych dokonań już sprywatyzowanych zakładów, ukazująca ich efekty i możliwości.</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#AndrzejGąsienicaMakowski">W imieniu Klubu Parlamentarnego Partii Chrześcijańskich Demokratów wnoszę o skierowanie założeń do stosownych komisji.</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#AndrzejKern">W imieniu Klubu Poselskiego „Chrześcijańska Demokracja” głos ma pan poseł Stefan Pastuszewski. Przygotuje się pan poseł Ryszard Bugaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#StefanPastuszewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zarówno rządowy program prywatyzacji, jak i zapowiadane w nim oraz równolegle zgłaszane przez posłów ustawy regulujące kwestie własności można potraktować jako „małą konstytucję gospodarki polskiej”. Wszystko to bowiem stwarza podstawy do funkcjonowania społecznej gospodarki rynkowej jako sprawdzonego na Zachodzie pragmatycznego systemu ekonomiki uwzględniającego humanistyczną zasadę interwencjonizmu państwa i jego ograniczonej opieki nad podmiotami najsłabszymi.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#StefanPastuszewski">Zaproponowany dokument rządowy jest interesującym rozważaniem teoretycznym, lecz jeszcze nie programem praktycznym. Autorzy jego mają świadomość otwartości dokumentu, zarysowując jedynie warunki brzegowe a tym samym wpisując go w politykę gospodarczą rządu. Chciałbym skupić się na jednym z takich warunków brzegowych. Jest to reprywatyzacja będąca krokiem poprzedzającym prywatyzację. Słuszne jest potraktowanie reprywatyzacji jako zmasowanej akcji, która może w krótkim czasie zwiększyć sektor własności prywatnej. Równocześnie kręgi rządowe wykazują niekonsekwencję, proponując sądowy tryb reprywatyzacji z natury przecież bardzo długi. Znacznie korzystniejszy byłby tryb administracyjny zaproponowany przez grupę posłów. W związku z tym wnosimy do Prezydium Sejmu o jak najszybsze skierowanie do pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o reprywatyzacji oraz o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa. Równocześnie wnosimy do Komisji Samorządu Terytorialnego o jak najszybsze zakończenie prac nad ustawą o komunalnych kasach oszczędności. Będą to fragmenty „małej konstytucji gospodarki”, istotne bodźce przeciwdziałające opóźniającemu się karygodnie procesowi prywatyzacji. Osoby pragnące odzyskać utracony majątek chcą prowadzić działalność gospodarczą w odróżnieniu od anonimowej większości, którą jakby trochę na siłę trzeba uszczęśliwiać prywatyzacją, także poprzez akcjonariat pracowniczy.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#StefanPastuszewski">Uważamy również, że prywatyzacja to nie tylko transfer do sektora prywatnego przedsiębiorstw i aktywów własności państwowej, ale także rozwój sektora prywatnego, a więc tzw. prywatyzacja oddolna. Uważamy, że polityka gospodarcza rządu w szerszym niż dotąd zakresie powinna uwzględniać usuwanie przeszkód utrudniających rozwój sektora prywatnego i jego udział w procesie prywatyzacji. Chodzi o zwiększenie liczby podmiotów prywatnych, które mogą i chcą pełnić funkcje przedsiębiorstw w gospodarce, biorąc na siebie pełne ryzyko kapitałowe. Pragniemy wskazać na przykładzie polskiego rzemiosła, że to co się dzieje dotychczas, i to co wiemy o programie polityki gospodarczej rządu, nie napawa otuchą, lecz budzi głębokie rozczarowanie. Ani bowiem polityka podatkowa, ani pieniężno-kredytowa nie zachęcają do lokowania kapitałów w działalność produkcyjną, do inwestowania. W systemie podatkowym nie tylko nie stosuje się zachęt do inwestowania w postaci ulg inwestycyjnych, ale nawet nie pozwala się zgromadzić środków potrzebnych na reprodukcję prostą.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#StefanPastuszewski">Na zakończenie pragnę poruszyć jeszcze jeden temat. Chodzi o prywatyzację państwowych gospodarstw rolnych. Nie kwestionujemy konieczności rozwiązania tego problemu, lecz chcemy zwrócić uwagę na niezwykłe jego znaczenie dla bytu narodu, znacznie większe niż innych dziedzin gospodarki. Chodzi bowiem o 20% krajowego areału, o plony i hodowlę z tego areału. Tu nie można popełnić błędu, który spowodowałby istotny spadek produkcji rolnej. Jesteśmy na początku procesu reprywatyzacyjnego i prywatyzacyjnego w tym dziale gospodarki. Uważamy, że trzeba każdy krok, każdą decyzję rozpatrzyć pod kątem zminimalizowania ewentualnych następstw ujemnych i zmaksymalizowania dodatnich. Trzeba między innymi zwrócić część ziem pegeerowskich ziemianom, którzy chcą pracować w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#StefanPastuszewski">Klub Poselski „Chrześcijańska Demokracja” wnosi o uściślenie rządowego programu prywatyzacji. Będzie to kolejny sprawdzian dla rządu, rządu, który już się sprawdza. Klub Poselski „Chrześcijańska Demokracja” jako ogniwo koalicji rządowej włączy się twórczo w uściślanie tegoż programu.</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#AndrzejKern">W imieniu Parlamentarnego Klubu „Solidarność Pracy” głos zabierze pan poseł Ryszard Bugaj. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Andrzej Sielańczyk.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#RyszardBugaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nasze środowisko zawsze traktowało proces prywatyzacji jako element procesu budowania gospodarki rynkowej w Polsce. Chcieliśmy, i chcemy nadal, by w procesie prywatyzacji stosowano metody rynkowe. Metody rynkowe to znaczy takie, że otwarta rywalizacja na rynku między przedsiębiorstwami należącymi do różnych sektorów jest jak gdyby sednem i esencją tego procesu. Nie jest to oczywiste i dotychczas proces ten niekoniecznie jest tak realizowany. Zakłada to jak gdyby wcześniejsze ustanowienie tych równoprawnych warunków. Nie muszę, jak sądzę, dowodzić, że tych równoprawnych warunków w punkcie wyjścia nie ma i proces prywatyzacji sterowany jest odgórnie, niejako administracyjnie i przebiega niejako przymusowo.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo, myślę, że są cztery strategiczne sprawy, które w procesie prywatyzacji w 1992 r. wymagają rozstrzygnięcia. Znajdują one odbicie w dokumencie rządowym, choć raczej nie w tym, który ma stanowić podstawy do uchwały Sejmu, tylko w wewnętrznym dokumencie rządu.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#RyszardBugaj">Jest to, po pierwsze, pytanie o to, czy możliwe i celowe jest przyśpieszenie procesu prywatyzacji?</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#RyszardBugaj">Po drugie, jest to pytanie o to, czy ten proces prywatyzacji może być przyśpieszony przez prywatyzację powszechną?</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#RyszardBugaj">Po trzecie, czy i w jaki sposób w tym roku możemy rozstrzygnąć sprawę reprywatyzacji?</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#RyszardBugaj">Po czwarte, co możemy zrobić w sprawie innych przekształceń własnościowych, w szczególności w sprawie komercjalizacji przedsiębiorstw, które nie pozostaną przedsiębiorstwami prywatnymi?</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#RyszardBugaj">Chciałbym rozpocząć od tej pierwszej sprawy. Myślę, że każdy, kto mówi o konieczności przyśpieszenia procesu prywatyzacji, powinien spróbować odpowiedzieć na trzy kwestie.</u>
<u xml:id="u-97.7" who="#RyszardBugaj">Po pierwsze, jak można tego dokonać w warunkach recesji, a może nie tyle jak, co za jaką cenę? Myślę, że pytanie jest retoryczne. Jeżeli chcemy przyśpieszać proces prywatyzacji w warunkach recesji, to musimy godzić się z tym, że budżet państwa z majątku, który jest majątkiem ogólnonarodowym, będzie uzyskiwał bardzo niskie dochody.</u>
<u xml:id="u-97.8" who="#RyszardBugaj">Po drugie, musimy zapytać, czy są powody, by założyć, że popyt na majątek państwowych przedsiębiorstw prywatyzowanych będzie w 1992 r. rósł czy nie? Znów pytanie wydaje się retoryczne: nie, nie będzie rósł. Trzeba by było więc stosować ekstra zachęty i ekstra bodźce.</u>
<u xml:id="u-97.9" who="#RyszardBugaj">Po trzecie, i najważniejsze, niestety, najbardziej dramatyczne, sprawa skutków dla budżetu państwa. Jest jasne, że każde przesunięcie przedsiębiorstwa z sektora państwowego do sektora prywatnego oznacza istotny ubytek dochodów budżetu państwa z powodu bardzo zróżnicowanego obciążenia podatkowego przedsiębiorstw należących do tych dwóch sektorów. Wydaje się więc, że jeżeli ktoś chce przyśpieszać proces prywatyzacji, to musi zaakceptować to, co w dokumencie rządowym zostało napisane i co, przyznam szczerze, jak sądzę bardzo bulwersuje społeczeństwo. W warunkach recesji należy przyjąć zasadę: duży obrót, mały przychód. Oznacza to wychodzenie z bardziej elastyczną ofertą, to raczej eufemizm ta bardziej elastyczna oferta, jeżeli bardziej elastyczna to w stosunku do tego, co było dotychczas. Liczba transakcji musi się znacznie zwiększyć, aby przyniosły one przewidywany dochód. Mówiąc krótko, jeżeli chcemy dzisiaj przyśpieszyć proces prywatyzacji, to musimy - i to jest decyzja polityczna, zgadzam się z tym - powiedzieć bardzo wyraźnie, że odbędzie się to za cenę sprzedawania majątku państwowych przedsiębiorstw po bardzo niskich cenach, a także za cenę, powinniśmy to sobie uświadomić, niemożności przeciwstawienia się korupcji, która będzie w tym procesie bardzo powszechnie występować. Kto chce, niech to popiera. Myślę, że my takiej opcji i takiego strategicznego wyboru popierać nie chcemy i nie możemy.</u>
<u xml:id="u-97.10" who="#RyszardBugaj">Druga sprawa to powszechna prywatyzacja. Argumenty w tej sprawie, argumenty pryncypialne, miałem okazję przedstawić w poprzedniej kadencji Sejmu. Chciałbym tylko powiedzieć bardzo krótko, nieprawdą jest, że powszechna prywatyzacja przyniesie zyski przeciętnemu obywatelowi. Niewiele jest w ekonomii twardych praw, ale prawo popytu i podaży jest twarde, wiemy doskonale, że popyt na majątek państwowych przedsiębiorstw jest i będzie dość długo niski. Natomiast jeżeli w sztuczny sposób, przez powszechną prywatyzację, zwiększymy podaż, to kursy tych tytułów własności, ceny tych tytułów własności, obojętnie jak je nazwiemy, będą spadać i ci, którzy je otrzymają, bardzo szybko przekonają się, że otrzymali papiery małowartościowe, a nie wysokowartościowe. Natomiast oczywiście nastąpi spadek dochodów budżetu państwa, który trzeba będzie czymś zrekompensować. Czym? Na przykład podatkiem obrotowym, którzy ci sami ludzie płacą i to już jest zupełnie realne.</u>
<u xml:id="u-97.11" who="#RyszardBugaj">Ostrzegałbym przed dużymi nakładami i przed angażowaniem się w proces powszechnej prywatyzacji. Ostrzegałbym także dlatego, że już wkrótce możemy się przekonać, jakie będą doświadczenia krajów, które na tę drogę wchodzą, w szczególności Czecho-Słowacji. Czy będą to doświadczenia zachęcające, czy odstręczające? Rzecz jasna są także problemy związane z krótkim okresem, mające wpływ na budżet.</u>
<u xml:id="u-97.12" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo, oceniając w ten sposób program powszechnej prywatyzacji, w jego skrajnej formie, nie przeciwstawiamy się rozdawnictwu. W szczególności uważamy, że w wypadku ludzi w różny sposób pokrzywdzonych rozdawnictwo, a właściwie rekompensaty z tytułu własności, jest konieczne. Potrzebne jest rozdawnictwo na rzecz pewnych instytucji, które dbają o interesy dużych grup, a więc instytucji ubezpieczeniowych, pewnych fundacji państwowych działających np.w służbie zdrowia, ochronie środowiska. Są to działania absolutnie racjonalne, można zresztą powoływać konkretnych właścicieli, którzy nie pójdą przed pierwszym, by sprzedać swoje akcje dla zysku albo chociażby po to, by uzupełnić oszczędności potrzebne do założenia własnego przedsiębiorstwa. Będą aktywnymi inwestorami, administrującymi swoim pakietem, normalnymi właścicielami w przedsiębiorstwach, które w tego typu programie powszechnej prywatyzacji byłyby ujęte.</u>
<u xml:id="u-97.13" who="#RyszardBugaj">Sprawa trzecia - reprywatyzacja. Są w tej sprawie, Wysoka Izbo, dwie możliwe strategie. Jedna, by szybko otworzyć drogę do prywatyzacji. Jednak strategia ta nie musi koniecznie oznaczać, że najpierw nastąpi reprywatyzacja, a potem prywatyzacja. Można sobie z łatwością wyobrazić inny model, który naszym zdaniem jest znacznie bardziej racjonalny. Taki mianowicie, że oczywiście rejestruje się roszczenia i ustala w drodze decyzji ustawowej, które z nich w świetle możliwości budżetu państwa i w nieco dłuższym okresie - bo nie można tego szybko zrobić - będą zaspokajane, a jednocześnie wszędzie tam, gdzie problem prywatyzacji wiąże się z roszczeniami do części majątku, podejmuje się ustawowe decyzje uwłaszczające przedsiębiorstwa i otwierające drogę do normalnej, rynkowej, komercyjnej prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-97.14" who="#RyszardBugaj">Chciałbym także powiedzieć z całym naciskiem, że Izba stanie wkrótce w obliczu wielkiej decyzji - dziś zapowiadanej - czy z całego pakietu krzywd, które ponieśli obywatele polscy w minionym 40-leciu, chce wydobyć jedną sprawę, sprawę konfiskat majątku i zaspokoić roszczenia w tym względzie przed roszczeniami innych, np. tych, których jeszcze pod koniec lat siedemdziesiątych wywłaszczano z działek (otrzymywali zupełnie symboliczne odszkodowanie), albo tych, którzy oszczędzali na mieszkania dziesiątki lat, a dzisiaj za te wkłady mieszkaniowe mogą sobie w najlepszym razie kupić rower. Naszym zdaniem trzeba te roszczenia podsumować i znaleźć pewien punkt równowagi, tak aby zaspokajać je w nieco dłuższym okresie. Nie wolno tej jednej sprawy wyjąć przed nawias.</u>
<u xml:id="u-97.15" who="#RyszardBugaj">I już ostatnia uwaga - przepraszam, mój czas upłynął. W naszym przeświadczeniu największą wadą dokumentu, który rząd przedłożył, jest to, że nie mówi on o pewnych sprawach, że nie jest w nim jak gdyby obecna ta sfera, którą określiłbym jako przekształcenia przedsiębiorstw pozostających przedsiębiorstwami państwowymi albo spółkami. Dotychczasowy model tzw. komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego, zamiany w jednoosobową spółkę skarbu państwa - wiemy to dzisiaj już z całą pewnością - nie rozwiązuje żadnego problemu. Zresztą kiedy budowaliśmy ten model, to zakładaliśmy, że jest to krótkotrwała poczekalnia dla przedsiębiorstw, które będą prywatyzowane. Tymczasem trwa to bardzo długo - lata już - niczego nie rozwiązując, a jednocześnie rząd nie przedstawia żadnej koncepcji zbudowania systemu ekonomiczno-finansowego przedsiębiorstwa, który byłby dostosowany do rynkowych reform, do rynkowych reguł. Taka możliwość istnieje i powinna być z całą pewnością wykorzystana. Także poruszana tu już wielokrotnie sprawa braku mapy przekształceń własnościowych utrwala obecną sytuację skrajnej niepewności. Gdy przedsiębiorstwo nie wie, czy będzie przedsiębiorstwem prywatnym czy państwowym w ciągu roku, miesiąca czy tygodnia, to jest to sytuacja, która w sposób skrajny ogranicza możliwości zarządzania, uniemożliwia jakiekolwiek racjonalne decyzje. Jeżeli rząd miał kilka miesięcy czasu, to, jak sądzę, powinien coś w tej sprawie zrobić. Niestety, nie zrobił, a obawiam się, że Wysoka Izba nie może wykonać tej pracy za rząd.</u>
<u xml:id="u-97.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Andrzej Sielańczyk z Klubu Poselskiego Unii Polityki Realnej. Przygotuje się pan poseł Waldemar Jędryka, ostatni z występujących w imieniu klubów poselskich.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#AndrzejSielańczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Muszę powiedzieć, że z dużą przyjemnością zabieram dzisiaj głos, ponieważ jest to pierwszy przypadek, kiedy zgadzam się z ogólnymi tendencjami przedstawionymi w projekcie rządowym. Istnieje tutaj natomiast bardzo wiele niedomówień, na które chciałbym zwrócić uwagę. W naszym - Unii Polityki Realnej - rozumieniu prywatyzacja i reprywatyzacja jest fundamentem wszystkiego, co się dzieje w gospodarce, niemniej istnieje pojęcie czasu - wszystko, co robimy, jest funkcją czasu i im szybciej coś się zrobi, tym niższe są koszty. W tej chwili, po doświadczeniach 2,5 roku, wiemy, że przewlekła prywatyzacja oznacza olbrzymie koszty, olbrzymie nadużycia i afery, zwłaszcza jeżeli wcześniej przyjęto niejasny schemat prywatyzacyjny. Jeden z posłów z jednego z klubów stwierdził, że przepisy w tej sprawie nie mogą być jednoznaczne. Przepraszam najmocniej - to jest zachęta do czego?</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#AndrzejSielańczyk">Uważamy, że jedyną formą prywatyzacji powinna być prosta licytacja - wszystkie warunki gry i wynik końcowy są jasne dla wszystkich obecnych. Pytanie, skąd wziąć pieniądze? Nie jesteśmy zwolennikami masowej prywatyzacji powszechnej. W prywatyzacji mogą wziąć udział ludzie, którzy po prostu wiedzą, co zrobić z pieniędzmi, potrafią nimi obracać. Nie można tego robić tak, jak tu się proponuje, że dajemy komuś pieniądze, dajemy pracownikom 10% akcji - nie wiem zresztą, skąd to sformułowanie o 10% dla pracowników. Jeżeli ktoś pracuje w jakimś zakładzie i nagle z racji tego, że jest pracownikiem zakładu X, ma dostać 50 mln zł, a ja nie, bo nie pracuję, to pytam, gdzie jest to coś, o czym tu się wielokrotnie mówi, czyli sprawiedliwość społeczna. Jest to wówczas jedynie jakieś puste słowo. Poza tym, jeżeli ktoś otrzyma coś za darmo, może się zdarzyć - jak słusznie powiedział jeden z posłów - że to bardzo łatwo odda. Łatwo przyszło, łatwo poszło - nie ma żadnej wartości. Natomiast jeżeli ktoś ma pomysł, co z danym zakładem zrobić, to trzeba mu umożliwić realizację tego pomysłu, oczywiście poprzez kredyt hipoteczny. Jeżeli mu się uda i rozwinie przedsiębiorstwo, będzie płacił podatki, wówczas będzie spłacał to przedsiębiorstwo. Jeśli mu się nie uda, to bank, spełniając swoje normalne obowiązki, odbierze je i przedstawi do kolejnej licytacji. Jest to proste. Wielokrotnie tu podkreślano, że są to jakieś nowatorskie pomysły. Otóż my nie chcemy żadnych nowatorskich pomysłów, jest to niepotrzebne. Ludzie wiedzą od kilkunastu tysięcy lat, jak sprzedać i kupić, i nie trzeba tu żadnych nowości.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#AndrzejSielańczyk">Następna rzecz. Rzeczywiście przy prowadzeniu akcji reprywatyzacyjnej i prywatyzacyjnej potrzebna jest ze strony rządu olbrzymia determinacja. W tej sali słychać rozmaite głosy, które już próbują to wyhamować. Ci, którzy tak mówią, wiedzą znakomicie, że oznacza to konserwowanie schematu socjalistycznego państwa, bo tylko akt własności może stanowić o zmianie ustroju. Tu jedna uwaga. Wielokrotnie mówiliśmy o budżecie państwa i wpływach do budżetu. Pragnę przypomnieć Wysokiej Izbie, że tzw. własność państwowa powstawała w ten sposób, że przez 45 lat poprzednie władze okradały każdego z obywateli, kumulując pieniądze, kapitał, i budowały za to jakieś tam zakłady. Dzisiaj uważa się, że nie są one własnością tych obywateli, tylko własnością budżetu. To nieprawda. Trzeba zastanowić się nad tym, czy nie należałoby oddawać obywatelom pieniędzy pochodzących z prywatyzacji zamiast topić je w budżecie, gdzie na pewno - jak wszystko - zostaną zmarnotrawione.</u>
<u xml:id="u-99.4" who="#AndrzejSielańczyk">Następna kwestia - uczciwości podejścia do prywatyzacji. Mówiliśmy już o tym, że są potrzebne niezwykle jasne i klarowne przepisy. Podkreślam jeszcze raz - licytacja.</u>
<u xml:id="u-99.5" who="#AndrzejSielańczyk">Kolejna sprawa - które przedsiębiorstwa prywatyzować najszybciej. Proszę państwa, w projekcie ustawy budżetowej, który nie tak dawno otrzymaliśmy, przeznaczono kwotę ponad 7 bln zł na rozmaite dotacje do usług, produkcji, inwestycji wykonywanych przez zakłady państwowe. Czyli, gdyby te zakłady zostały dzisiaj sprzedane, budżet byłby bogatszy bodajże o 7 700 mld zł, jeżeli mnie pamięć nie myli. Jaki byłby koszt tej operacji? Właściwie żaden. A więc sprzedanie tych zakładów za złotówkę daje ponad 7 bln zł oszczędności w budżecie. To jest rzeczywisty zysk z prywatyzacji, że nie powoduje obciążenia budżetu. Zauważono tu słusznie, że przy szybkiej prywatyzacji wpływy do budżetu ulegną zmniejszeniu, niemniej tylko szybka prywatyzacja ma szanse powodzenia, z przewlekłej nic nie wyniknie, bo wszystko się rozbije o urzędową barierę.</u>
<u xml:id="u-99.6" who="#AndrzejSielańczyk">Jest jeszcze jedna sprawa. Co zrobić ze sferą budżetową? Należy ją sprywatyzować w tym samym czasie i w ten sam sposób, a wtedy dalsze takie dyskusje, jak te które przewijały się w Sejmie np. w odniesieniu do religii w szkole, nie będą miały żadnego znaczenia. Prywatny właściciel szkoły sam to sobie ustali, a rodzice albo zaprowadzą swoje dzieci do tej szkoły, albo nie i problem przestanie istnieć.</u>
<u xml:id="u-99.7" who="#AndrzejSielańczyk">Na koniec chcę powiedzieć, że gdybyśmy przyjęli tylko ten schemat, który został przedstawiony, to wydaje się, że w ciągu 3 czy 5 lat, jak tu się planuje - a w niektórych przypadkach nawet lat 9 - nie ma szans na przeprowadzenie prywatyzacji. Jeżeli przyjmiemy, że przeprowadzimy prywatyzację w ciągu roku i rzeczywiście postawimy na ludzi, którzy chcą prywatyzacji, chcą być kapitalistami i umieją to robić, wówczas ma to szanse powodzenia.</u>
<u xml:id="u-99.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi i gratuluję, że zmieścił się pan w wyznaczonym czasie. Już miałem interweniować, ale okazało się to niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#AndrzejKern">Jako ostatni w wystąpieniach klubowych głos zabierze pan poseł Waldemar Jędryka z Partii „X”.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WaldemarJędryka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dokument, nad którym obecnie dyskutujemy, jest zbiorem pobożnych życzeń, do tego tak ogólnym i niejasnym, że w zasadzie powinno się wrzucić go do kosza — tym bardziej, że napisany został nowo nomenklaturowym żargonem. Nie zamierzam temu zagadnieniu poświęcać więcej uwagi, podam więc tylko jeden przykład. W rozdz. V podrozdz. 3 ust. 1 czytamy: rząd „będzie wspierał zwiększenie udziału prywatnych przedsiębiorców w prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych”. Zapis ten pozostawiam bez komentarza.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#WaldemarJędryka">Niejasność sformułowań i intencji nie pozwala na szczegółową analizę przedstawionego dokumentu, w związku z tym moje uwagi i zastrzeżenia z konieczności również będą ogólne.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#WaldemarJędryka">Rzekomo prywatyzacja ma być panaceum na nasze wszelkie bolączki, pozwoli bowiem na zbudowanie gospodarki rynkowej. Nie wiem, dlaczego takie działanie nazywamy budowaniem gospodarki rynkowej, w zasadzie prowadzi to przecież do gospodarki kapitalistycznej i nie wiem, dlaczego boimy się tego słowa. Rynkowa, kapitalistyczna... rzecz należy nazywać po imieniu.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#WaldemarJędryka"> W rzeczywistości takie postępowanie jest próbą załatania dziury budżetowej, spowodowanej brakiem koncepcji działania. Zwolennikom gospodarki rynkowej pragnę tylko przypomnieć, że państw, które mają taką gospodarkę, jest wiele, ale poziom życia w nich nie jest równy. Chciałbym jeszcze przypomnieć, że w minionym okresie państwo starało się sprawować kontrolę nad całokształtem działalności swoich obywateli. Obecnie rząd zmierza do tego, żeby w zasadzie niczym się nie zajmować poza ściąganiem pieniędzy, a społeczeństwo niech martwi się samo o swój los, bo przecież gospodarka rynkowa rozwiąże wszystkie problemy i w zasadzie powinna zdjąć całą odpowiedzialność z ramion rządu. Chyba z jednej skrajności popadnięto w drugą, a to niczego dobrego nie wróży.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#WaldemarJędryka">Mówiliśmy tutaj, że państw o gospodarce rynkowej jest wiele, ale poziom życia jest w nich różny. Wynika z tego, że potrzebne są jeszcze jakieś inne działania, aby społeczeństwo mogło osiągnąć godziwe warunki egzystencji.</u>
<u xml:id="u-101.6" who="#WaldemarJędryka">Obecne działania rządu przypominają mi poczynania pewnego jegomościa, który, będąc w trudnej sytuacji, sprzedał wszystko, cały dorobek swojego życia, tj. telewizor, lodówkę, pralkę itd., i wtedy oświadczył sąsiadom, że swój majątek sprywatyzował. No cóż, można i tak.</u>
<u xml:id="u-101.7" who="#WaldemarJędryka">Mamy w Polsce ponad 8 tys. zakładów. Połowa z nich pracuje źle. Należy się zastanowić dlaczego, bo przyczyn może być wiele. Rozmawiałem z dyrektorami przedsiębiorstw, którzy stwierdzili, że gdyby udało im się pozbyć całej sfery socjalnej, mieszkaniówki, i ograniczyć nieco dywidendę, to mogliby doskonale funkcjonować nawet w obecnej trudnej sytuacji ekonomicznej. A więc, jak powiedziałem, wiele jest przyczyn tego, że zakłady pracują źle. Jeżeli jednak okaże się, że niektóre z nich trzeba zlikwidować, to uzyskane ze sprzedaży pieniądze należałoby przeznaczyć na unowocześnienie pozostałych zakładów. Rząd jednak postąpił odwrotnie, sprzedał bowiem najlepsze, a do tych, które źle pracują, dopłaca, czego przykładem może być PKP. Bez unowocześnienia naszej gospodarki niemożliwe jest przecież wyjście z kryzysu. Załóżmy, że wszystko sprzedamy, ale nowy właściciel będzie miał nadal stare maszyny i przestarzałą technologię i gdyby nie wiem jak obniżał koszty produkcji, to i tak nikt nie kupi jego wyrobów o jakości i technologii z lat sześćdziesiątych.</u>
<u xml:id="u-101.8" who="#WaldemarJędryka">W punkcie pierwszym mówi się, że rząd przeznaczył do sprzedaży majątek o wartości wycenionej, nie wiadomo przez kogo, na kwotę 150 bln zł. A czy rząd orientuje się, ile społeczeństwo ma pieniędzy? Może ma tylko 5, a może 10 bln? Mówi się tam również, że rząd będzie wspierał inwestorów krajowych, a także poszukiwał atrakcyjnych ofert w celu przyciągnięcia kapitału polonijnego. Nie wiem, jak rząd zamierza rozstrzygnąć, czy dany kapitał jest polonijny czy zagraniczny? Czy trzeba będzie przedstawiać metrykę, określać pochodzenie itd. Myślę, że tego rodzaju sformułowań w tak poważnych dokumentach trzeba unikać. Należy po prostu napisać jasno i wprost, że chodzi o inwestora zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-101.9" who="#WaldemarJędryka">Zrozumiałe wydaje się, że skoro rzucimy na rynek tak dużą liczbę przedsiębiorstw o dużej wartości, to - chcąc nie chcąc - wartość tego majątku musi się zmniejszyć. W związku z tym będziemy prowadzili taką prywatyzację przez 15 lat, żeby uzyskać tę cenę, ale spowoduje to z kolei, że po 15 latach ten park maszynowy będzie tak przestarzały, że już nikt go nie będzie chciał kupić. I znowu tylko sprawa się odwlecze w czasie, a pieniędzy z tego powodu do budżetu państwa wpłynie niewiele.</u>
<u xml:id="u-101.10" who="#WaldemarJędryka">W jednym z punktów mówi się, że robotnicy prywatyzowanych zakładów mają otrzymać za darmo do 10% akcji, ale równie dobrze może to oznaczać, że dostaną tylko 0,001% tych akcji. Załóżmy jednak, że będzie to 10%. I tu zastanawiam się już nad szczegółami technicznymi, bo w szczegółach tkwi największe zło. Otóż zakład istnieje 40 lat. 3 dni temu zwolnił się pracownik, który w tym zakładzie pracował od początku swojej kariery zawodowej. Pytam, czy on dostanie te 10% akcji, czy przysługuje mu takie prawo, czy już nie? Czy pracownik, który 3 dni temu został zatrudniony będzie dostawał akcje, czy nie? A co z rencistami? Trzeba by chyba znowu stworzyć cały skomplikowany system przeliczania roboczodniówek, godzin zatrudnienia itd., żeby jakoś to wyliczyć. Już kończę.</u>
<u xml:id="u-101.11" who="#WaldemarJędryka">Dodatkowo akcjami tymi ma zarządzać bliżej nieokreślona gabońsko-amerykańsko-niemiecko-nigeryjska spółka doradców, maklerów, biznesmenów. Oznacza to, że rząd uznał, iż wśród 40 milionów Polaków nie ma nikogo, kto byłby w stanie pokierować majątkiem powierzonym takiemu zespołowi. A może o co innego chodzi? Wiadomo przecież, że właścicielem jest ten, kto zarządza, a nie ten, na którego wystawiono kwit. Poza tym jest tu jeszcze sprawa następująca...</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#AndrzejKern">Panie pośle, proszę kończyć, czas minął, i to dawno.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#WaldemarJędryka">Dobrze, skoro tak, to już kończę, ale mam jeszcze jedno pytanie: czy rząd dokonał analizy strat, jakie spowodowała dotychczasowa nieudolna prywatyzacja? Wszyscy bowiem wiemy, że wpływy z tego tytułu były niewielkie, że nastąpił wzrost bezrobocia, spadek produkcji itd. Na pewno jest to stratą dla mojej ojczyzny, jeśli dwa miliony ludzi zdrowych, silnych nie pracuje. Choćby wytwarzali niewielki dochód, pojedynczo. W sumie na pewno na tym straciła moja ojczyzna.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#WaldemarJędryka">Kończąc mam nadzieję, że otrzymam kiedyś dokument napisany jasno, zrozumiałym językiem, z którego będzie wynikało, jak zrealizować wspaniały pomysł, i że będzie to korzystne dla naszego kraju. Święta już minęły, nie mam dłużej ochoty na czytanie życzeń.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#AndrzejKern">Panie pośle, w komisjach są pełne możliwości, żeby pracować nad programem i go współtworzyć. Tak gorzkie słowa są tu chyba niepotrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#WaldemarJędryka">Panie Marszałku! Nie chciałbym przypominać o pewnej podstawowej zasadzie, że nie wypada komentować wypowiedzi mówców występujących z tej trybuny.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#AndrzejKern">Ja nie komentuję pana wypowiedzi, tylko po prostu mówię, że jeżeli ktokolwiek ma ochotę pracować nad programem, to są ku temu możliwości. Dlatego proszę bardzo, żeby o pewnych sprawach mówić zgodnie z rzeczywistością. Ale faktycznie to tak na marginesie.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#AndrzejKern">Na tym zakończyliśmy wystąpienia klubowe. Przechodzimy do wystąpień indywidualnych. Przypominam państwu o limicie czasu wypowiedzi. Jeśli tego czasu zostanie bardzo mało, będę uprzedzał po to, żeby można było zrezygnować z omawiania pewnych spraw lub tak przygotować swoje wystąpienie, żeby zmieścić się w przewidzianym czasie.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#AndrzejKern">Głos w tej chwili ma pan poseł Andrzej Bajołek z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przygotuje się pani poseł Grażyna Staniszewska.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#AndrzejBajołek">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiając program prywatyzacji rząd dokonuje wypełnienia ustawowego wymogu zapisanego w ustawie prywatyzacyjnej. Zapis, aby wraz z projektem ustawy budżetowej rząd przedkładał Sejmowi program prywatyzacji, wynika z faktu, że Sejm poprzedniej kadencji zdawał sobie w pełni sprawę ze swego kontraktowego charakteru. Ustawa z 13 lipca 1990 r. jest więc tylko narzędziem określającym sposoby i techniki procesów prywatyzacyjnych, a nie wyrazem politycznej woli co do modelu gospodarki i ustroju gospodarczego, jaki chcemy osiągnąć. Zapis o modelu ustrojowym powinien znaleźć się w ustawie zasadniczej, czyli w konstytucji, a nie w akcie niższego rzędu, jakim jest ustawa prywatyzacyjna. Zatem metodą faktów dokonanych, korzystając z narzędzia skonstruowanego do podejmowania decyzji politycznych, decyzje te całkowicie pomijając, realizuje się cel strategiczny. Rodzi się więc podejrzenie o celowe zaniechanie prac nad konstytucją, mimo kilku przygotowanych jej wersji, m.in. projekt konstytucji przygotowała Komisja Konstytucyjna Sejmu poprzedniej kadencji (także mimo znacznego szumu propagandowo-informacyjnego wokół konstytucji). Dotyczy tego również pominięcie wniosku Polskiego Stronnictwa Ludowego w Sejmie poprzedniej kadencji o referendum w kwestii prywatyzacji i reprywatyzacji wraz z zaprezentowanymi propozycjami pytań do tego referendum.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#AndrzejBajołek">Brak politycznej woli co do kształtu, zakresu i skali przekształceń własnościowych, tzn. prywatyzacji i reprywatyzacji, jest oczywisty. Jaki ustrój w wyniku przekształceń własnościowych ma powstać — czy feudalizm z latyfundiami, folwarkami, fornalami, parobkami, w XVII-wiecznym kształcie, czy kapitalizm z wolnymi najmitami w XIX-wiecznym wydaniu czy też kapitalizm z tzw. ludzką twarzą, gdzie własność jest dostępna dla wszystkich obywateli. Gospodarka rynkowa to nie sprawa ustroju, ale relacji między pracą, kapitałem a systemem własności. Dominacja pracy nad kapitałem — to zasada światopoglądowa, którą jako ludowiec wyznaję. W dalszym ciągu brak ustawy o skarbie państwa, która określałaby zakres własności państwowej i sposoby jej chronienia przed trwonieniem lub rozkradaniem — coraz częściej pojawiają się głosy, że bezkarnym.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#AndrzejBajołek">Brak ustawy reprywatyzacyjnej określającej zakres zwrotu zagrabionego bezprawnie mienia prywatnego, w tym chłopskiego, i sposobu rekompensaty za to mienie. Brak modelu docelowego umożliwia dowolne traktowanie procesów prywatyzacyjnych i reprywatyzacyjnych, a przy programie powszechnej prywatyzacji wręcz manipulowanie jej zakresem — manipulowanie, bo czymże innym jest zmniejszenie z 400 do 200 liczby zakładów objętych akcjonariatem obywatelskim. To jest 2–3% prywatyzowanego majątku, a my tu drzemy o to szaty. Jak to nazwać? Dla mnie to jest po prostu ochłap. A gdzie przedsiębiorstwa mające wesprzeć Zakład Ubezpieczeń Społecznych? Aż się prosi, aby narodowe fundusze inwestycyjne w wersji, jaka została podana w programie do zaproponowanej powszechnej prywatyzacji, zasiliły kapitał zakładów ubezpieczeniowych i obsługiwały go. Rozwiązanie to jest już gotowe.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#AndrzejBajołek">Nie ma listy podmiotów gospodarczych przeznaczonych do prywatyzacji, która uwzględniałaby interesy wsi, w tym rolników w szczególności. Brakuje docelowej wizji sfery nie podlegającej prywatyzacji w ogóle, w tym monopoli państwowych: spirytusowego, tytoniowego czy paliwowego, a przecież przekształcenia w branżach, które, jak zapowiedział pan premier, miały być objęte monopolem, już się dokonują. Jakim prawem? Czy tylko na skutek zwykłego bałaganu? Mam tu na myśli prywatyzację przemysłu tytoniowego czy chociażby rafinerię w Gdańsku.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#AndrzejBajołek">Wersja rządowa programu powszechnej prywatyzacji, w formę uwłaszczenia kapitałowego, jest wersją tylko dla biernych właścicieli. Brakuje propozycji dla aktywnych obywateli nie posiadających kapitału. Może alternatywny do tego byłby projekt powszechnej prywatyzacji w wersji ZChN z uwzględnieniem elementów projektu prezydenckiego. Projekty te wzajemnie się uzupełniają, należy je zatem rozpatrywać łącznie. Z tym że propozycja ZChN w znanej mi wersji jest nie do przyjęcia. Polskie dziecko powinno być dziedzicem majątku narodowego od chwili poczęcia, a nie od 18 roku życia.</u>
<u xml:id="u-107.5" who="#AndrzejBajołek">A teraz o mitach, o tym, że niby wokół prywatyzacji tworzą się mity. Kilka cytatów z wypowiedzi osób zajmujących się profesjonalnie tymi zagadnieniami: „Podatnicy Polscy muszą łożyć na prywatyzację, by możliwie szybko jej dokonać”. „Przyśpieszyć prywatyzację o 40% nawet kosztem 10-procentowej korupcji”. „Chłopów nie będzie stać na zakup ziemi od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa”. To tylko niektóre z ciekawszych cytatów. Jak w związku z tym mają nie powstawać mity? Skoro już jestem przy chłopach, to jako reprezentant chłopskich interesów protestuję przeciw niemal całkowitemu pominięciu chłopów w projektach procesów prywatyzacyjnych. Nie dość, że w programie powszechnej prywatyzacji propozycje prywatyzacyjne obejmują tylko 2–3% majątku — to prawie ochłap — to w tym ochłapie majątek, który mógłby interesować chłopów, mam na myśli przemysł przetwórstwa rolno-spożywczego i przemysł środków do produkcji rolnej, stanowi nikły margines. To jest niedopuszczalne. Przecież ten majątek powstawał także kosztem chłopów.</u>
<u xml:id="u-107.6" who="#AndrzejBajołek">Co do wypowiedzi o zakupie ziemi przez chłopów od państwa, konkluzja nasuwa się sama. To rząd i Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w 1991 r. postarały się o to, by chłopów nie było stać na zakup ziemi.</u>
<u xml:id="u-107.7" who="#AndrzejBajołek">A teraz o niedomaganiach procesów prywatyzacyjnych. Na prywatyzacji można nieźle zarobić. „Musi ona kosztować” — to cytat. Jak się robi wydumane, często potem nieprzydatne, ekspertyzy, studia i analizy — a do Ministerstwa Przekształceń Własnościowych trudno się dopchać po zlecenia na nie, z tym że podmioty zagraniczne mają czy też miały do nich łatwiejszy dostęp, jeśli nawet nie pierwszeństwo w ich uzyskiwaniu — okazuje się, że lepszy zarobek przynosi doradzanie, jak sprzedać, niż sama prywatyzacja. Świadczą o tym choćby dochody budżetowe z prywatyzacji. Po to, by sprzedać, trzeba najpierw pożyczyć. To już istna kpina. Upraszczając, zwulgaryzuję teraz bardzo. Jeśli ktoś chce sprzedać konia i na tę operację pożycza pieniądze i zleca sprzedaż i wycenę temu, od kogo pożyczył, to pytam: do kogo właściciel konia ma mieć pretensje, jeśli wziętych za sprzedaż konia pieniędzy brakuje na pokrycie kredytu zaciągniętego na sfinansowanie sprzedaży. Nie pozbawiony rozumu właściciel konia albo sprzeda go sam, albo odda za darmo, byle do niego nie dokładać. W wypadku gospodarki narodowej jest komu oddać. Po prostu narodowi.</u>
<u xml:id="u-107.8" who="#AndrzejBajołek">Przekształcenia własnościowe z jednej strony to determinacja, upór, czasami chciejstwo prywatyzatorów plus oczekiwania nielicznych, którzy na tym skorzystają, z drugiej - niewiedza, niepewność, poczucie bezsilności, strach przed prywatyzacją i reprywatyzacją, poczucie, że jest się okradanym - dotyczy to znacznie większej części społeczeństwa. Stąd łatwość, jeżeli chodzi o straszenie prywatyzacją, zbijania na tym kapitału, tym razem politycznego.</u>
<u xml:id="u-107.9" who="#AndrzejBajołek">Cele i strategia prywatyzacji mają być jasne, a procesy i technologia przejrzyste i zrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-107.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#AndrzejKern">Głos zabierze pani poseł Grażyna Staniszewska z Unii Demokratycznej. Przygotuje się pan poseł Zbigniew Mierzwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#GrażynaStaniszewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Brakuje w dokumencie rządowym wyciągnięcia rzeczywistych wniosków z przeszłorocznych doświadczeń. Mianowicie, wyobrażałam sobie te wnioski nie w taki sposób, że będzie to opis rejestru prac wykonanych przez rok przez resort, tylko wyobrażałam sobie, iż będą to wnioski wynikające z rzeczywistości, zwłaszcza uwzględniające możliwości finansowe społeczeństwa polskiego, kapitału polskiego, chęci do inwestowania kapitału - wszystko jedno, czy polonijnego, czy zagranicznego. Z tego powinien być wywiedziony program prywatyzacji. Otóż tego w ogóle brakuje. Chciałabym, przynajmniej w toku prac komisji, usłyszeć, jaki ma związek z możliwościami finansowymi społeczeństwa to, co proponuje resort. To jest jedna sprawa.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#GrażynaStaniszewska">Druga sprawa to stan tegoż resortu. Otóż, wydaje mi się, że wszystko to, co rząd pięknie napisał na kilkudziesięciu stronach, jest bajką, którą tak naprawdę można tylko na dobranoc opowiadać. Resort jest w takim stanie rozsypki, w jakim nie wiem, czy jest jeszcze inny resort obecnego rządu. W każdym razie nigdy nie brakowało w takim stopniu w pracy nad przekształceniami własnościowymi ludzi umiejących podejmować jakiekolwiek decyzje.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#GrażynaStaniszewska">W ciągu 4 miesięcy obecnego roku sprzedano na drodze kapitałowej 4 przedsiębiorstwa. Plan zakłada 60 do 70. Proszę sobie wyobrazić, jakim cudem się sprzeda 60–70 przedsiębiorstw, jeżeli przez 4 miesiące potrafiono zrealizować 4 sprzedaże, w tym jedną przygotowaną przez resort pod poprzednim kierownictwem. Nie ma żadnych szans na to, aby tę piękną bajkę urzeczywistnić. Przyczyniły się do tego stanu zarówno zapowiedź likwidacji resortu, jak i niestety potworny bałagan i sposób podejmowania decyzji. Zwraca na to uwagę 8 dyrektorów departamentów, którzy podali się dwa tygodnie temu do dymisji. Chodzi o bałagan w zakresie kompetencji, podejmowanie decyzji na podstawie tylko i wyłącznie przesłanek politycznych, a nie merytorycznych czy pragmatycznych. Otóż jeżeli ten stan będzie trwał dalej, prywatyzację niestety będziemy mogli odłożyć - być może do czasu utworzenia następnej ekipy rządowej.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#GrażynaStaniszewska">Dlatego mam bardzo konkretny wniosek - aby ten stan zawieszenia, stan tymczasowości natychmiast przerwać, jeżeli rzeczywiście prywatyzacja ma ruszyć, jeżeli rzeczywiście, a nie tylko teoretycznie, uznajemy ją za skuteczne narzędzie reformowania gospodarki. W tym też kontekście bardzo dziwny wydaje się pomysł na nadzwyczajne uprawnienia dla rządu w dziedzinie prywatyzacji. Otóż uprawnienia może otrzymać tylko aparat sprawny, zdolny do szybszego reagowania niż na przykład parlament. Resort w obecnym kształcie jest niezdolny nawet do podejmowania standardowych, mniej ryzykownych decyzji, a co dopiero takich, które wynikałyby z nadzwyczajnych uprawnień, niesłychanie trudnych do podjęcia, niosących ogromne ryzyko. To właściwie wszystko, co chciałam powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#GrażynaStaniszewska">Reasumując, stan resortu nie budzi żadnej nadziei na to, że przedstawiony nam program chociaż w 1/100 będzie zrealizowany.</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Zbigniew Mierzwa z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przygotuje się pan poseł Stanisław Sienkiewicz.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#ZbigniewMierzwa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jeżeli chodzi o rozpatrywane w dniu dzisiejszym podstawowe kierunki prywatyzacji w 1992 r., naród patrzy na ten problem z jednej strony z nadzieją, z drugiej strony zaś z ogromnym niepokojem i wielką nieufnością, bo jak można dalej prowadzić prywatyzację, skoro naród zdecydowanie odrzuca sposób i metodę jej przeprowadzania. A przecież na str. 2 programu czytamy, że rząd będzie dążył do „uzyskania akceptacji społecznej dla programu prywatyzacji polskiej”. Jest to jeden z warunków przeprowadzenia powszechnej prywatyzacji. Warunek ten pozostał tylko suchym zapisem i sloganem powtarzanym przez jedynie nieomylnych znawców prywatyzacji. W prowadzonej w ciągu ostatnich lat prywatyzacji popełniono wiele błędów, których rezultatem jest pogłębienie recesji, bezrobocia i wielkiego deficytu budżetowego, a w związku z tym coraz mniejsza aprobata społeczna dla tego typu działań.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#ZbigniewMierzwa">W bardzo krótkim czasie wokół nowego ministerstwa, jako instytucji powołanej do ochrony interesu narodowego, narosło wiele niejasności, podejrzeń i nieufności ze strony załóg pracowniczych oraz całego społeczeństwa. Stało się tak w głównej mierze dlatego, iż forsowanie procesu prywatyzacji wynikało z przesłanek ideologicznych i politycznych, a nie z przesłanek pragmatyczno-ekonomicznych. W myśl ideologicznie lepszego, kapitalistycznego jutra nastąpiła wielka grabież i niszczenie całego majątku narodowego. Nie zważano na ludzi, wyrzucanych z zakładów pracy, nie patrzono na wzrastającą nędzę i ubóstwo narodu polskiego. Stworzono, jak określa mój przemysko-krośnieński elektorat, stanowisko „krwiopijcy-pijawki”, to jest likwidatora, który zainteresowany jest tym, aby jak najdłużej, za bardzo wysokie wynagrodzenie, likwidować firmę. Często miesięczne wynagrodzenie likwidatora jest większe od dwuletniej pensji pracownika w tym zakładzie. Wielu likwidatorów natomiast uważa się za niezastąpionych, pracują nawet na dwóch etatach. Mój elektorat pyta wprost, czy nie jest to jawny sabotaż gospodarczy zbudowany na twierdzeniu o ideologicznej nieomylności. Można by bez końca wyliczać wady i błędy popełnione w minionym okresie w procesie prywatyzacji. Przytoczę tylko parę przykładów:</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#ZbigniewMierzwa">— chaos organizacyjny;</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#ZbigniewMierzwa">— promocja niektórych firm konsultingowych biorących udział w prywatyzacji oraz warunki realizowania umów;</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#ZbigniewMierzwa">— zatrudnienie osób niekompetentnych, np. historyków, politologów, nawet ludzi bez żadnego wykształcenia w tej dziedzinie, nie znających się w ogóle na prywatyzacji;</u>
<u xml:id="u-111.5" who="#ZbigniewMierzwa">— zatrudnienie do dokonania wyceny zagranicznych spółek konsultingowych, które zaniżały wartość majątku narodowego, nie wiadomo, czy celowo czy nie;</u>
<u xml:id="u-111.6" who="#ZbigniewMierzwa">— niestosowanie przetargów na różnorodne opracowania, np. 3 mld za opracowanie listy przedsiębiorstw przeznaczonych do prywatyzacji zasiliło kasę wybrańców;</u>
<u xml:id="u-111.7" who="#ZbigniewMierzwa">— ustalenie dodatkowych preferencji dla kadry kierowniczej prywatyzowanych zakładów, gdzie np. spłata zostaje rozłożona na kilka lat, płatna z dywidendy, czyli tzw. grupa menedżerów otrzymała po prostu akcje za darmo. I tak „Exbudu” (wartość 10 mld zł) 17,5% prywatyzowanego majątku, „Wólczanki” — 15%.</u>
<u xml:id="u-111.8" who="#ZbigniewMierzwa">Szczegółowe kontrole NIK wykazały braki i niedomagania, a także działania wbrew obowiązującemu prawu oraz beztroskę w gospodarowaniu majątkiem narodowym. Dlatego istnieje potrzeba sporządzenia rzetelnego raportu, czyli oceny dotychczasowej prywatyzacji. No, ale cóż? Winnego i tak się na pewno nie znajdzie, jak to było do tej pory. Zresztą społeczeństwo, wydaje mi się, już do tego przywykło, bo ciągle słyszy hasło: afera, a dalej nic, cisza. Wszystko nadal jest po nowemu, czyli demokratycznie.</u>
<u xml:id="u-111.9" who="#ZbigniewMierzwa">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Trudno zgodzić się z zapisem dotyczącym prywatyzacji rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego. Treść tego artykułu jest zbyt ogólnikowa i mało czytelna. Stawiam więc konkretne wnioski o uzupełnienie tego zapisu o następujące kwestie:</u>
<u xml:id="u-111.10" who="#ZbigniewMierzwa">— w drodze reformy rolnej doprowadzić do upełnorolnienia chłopów polskich;</u>
<u xml:id="u-111.11" who="#ZbigniewMierzwa">— wprowadzając jawne i czytelne przepisy umożliwić rozwój usług na wsi i w małych miastach;</u>
<u xml:id="u-111.12" who="#ZbigniewMierzwa">— zachować monopol spirytusowy, tytoniowy i cukrowniczy. To są ogromne pieniądze dla skarbu państwa. Z chwilą jednak rozpoczęcia prywatyzacji przemysłu cukrowniczego, tak jak zakłada się w programie, zapewnić pracownikom i producentom, czyli rolnikom, co najmniej 80% udziałów, a wykupienie akcji rozłożyć na 10 lat, bo ten przemysł musi pozostać narodowy, czyli polski;</u>
<u xml:id="u-111.13" who="#ZbigniewMierzwa">— pozostawić PGR tyle ziemi, aby ludzie tam pracujący mogli się z niej wyżywić;</u>
<u xml:id="u-111.14" who="#ZbigniewMierzwa">— musi obowiązywać zasada jawności wszystkich procesów prywatyzacji...</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#AndrzejKern">Panie pośle, bardzo przepraszam...</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#ZbigniewMierzwa">Już kończę, dosłownie dwa zdania...</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#ZbigniewMierzwa">— jako państwowe pozostawić dobre gospodarstwa hodowlane, nasienne, reprodukcyjne i doświadczalne, tak jak to było przed wojną. Istnieje pilna potrzeba upoważnienia dyrektorów państwowych gospodarstw rolnych jako administratorów, do zapobiegania dalszemu rozkradaniu majątku.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#ZbigniewMierzwa">Prywatyzując musimy pamiętać przede wszystkim o tym, że decyzje powinny być podejmowane zgodnie z zasadami ekonomii, a nie ślepo według dogmatu politycznego. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to nie będzie w stanie już nigdy niczego pojąć.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#AndrzejKern">Muszę przeprosić pana posła Stanisława Sienkiewicza. Nie mogę udzielić panu głosu dlatego, że limit czasu dla PSL został wyczerpany. Dotyczy to również pana posła Władysława Wrony i pana posła Jacka Soski, którzy zapisali się do głosu. Przykro mi, ale obowiązuje taka zasada, że kluby we własnym zakresie dzielą swój czas.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Leszek Miller z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przygotuje się pan poseł Krzysztof Tchórzewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#LeszekMiller">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak już zostało to powiedziane w wystąpieniu klubowym, Sojusz Lewicy Demokratycznej uważa, że proces prywatyzacji jest niezbędnym elementem procesu przemian. Jako lewicowa opozycja ze szczególną uwagą śledziliśmy wszystko, co się robi w tym zakresie, i na tym chcę skupić swoją uwagę.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#LeszekMiller">Coraz mniej jest wątpliwości, że prywatyzacja została zaprogramowana jako narzędzie polityczne, a nie proces ekonomiczny. Nie jest naturalną konsekwencją urynkowienia lecz działaniem podobnym do nacjonalizacji przemysłu z lat czterdziestych. Jest prowadzona metodą faktów dokonanych - byle jak, aby szybko. Od początku chodziło o to, aby w jak najkrótszym czasie przeprowadzić w gospodarce nieodwracalne zmiany. Tragiczne koszty społeczne tej operacji nie były brane pod uwagę, tak samo jak opinie ludzi pracy w tym względzie. Amatorszczyzna i arogancja, które stały się już normą charakteryzującą siły rządzące, towarzyszą całemu procesowi prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#LeszekMiller">Bezprecedensowa katastrofa budżetu w poważnym stopniu ma swe źródła w doktrynerskim spojrzeniu na prywatyzację za każdą ceną i byle jak. Wśród czynników łatwo zauważyć co najmniej dwa, które obniżają dochody budżetowe:</u>
<u xml:id="u-115.3" who="#LeszekMiller">— przechodzenie przedsiębiorstw w związku z ich prywatyzacją z bardzo silnie opodatkowanego sektora państwowego do znacznie niżej opodatkowanego sektora prywatnego, nabycie praw do rozmaitych ulg musiało przecież obniżyć wpływy budżetu;</u>
<u xml:id="u-115.4" who="#LeszekMiller">— duża zdolność przedsiębiorstw prywatnych do uchylania się od opodatkowania przede wszystkim w drodze zaniżania obrotów i zysków. Prywatna własność — o tym często mówią koledzy z prawej strony — rzeczywiście pobudza do większej efektywności, ale nie tylko. Jak wykazują rozmaite badania pobudza także do bardziej intensywnego unikania podatków.</u>
<u xml:id="u-115.5" who="#LeszekMiller">Największymi błędami były jednak:</u>
<u xml:id="u-115.6" who="#LeszekMiller">— przyjęcie założenia, że najpierw należy sprzedać najlepsze przedsiębiorstwa;</u>
<u xml:id="u-115.7" who="#LeszekMiller">— przeznaczenie środków ze sprzedaży na konsumpcję, nie zaś na doposażenie i wsparcie innych państwowych jednostek;</u>
<u xml:id="u-115.8" who="#LeszekMiller">— ustanowienie swego rodzaju premii dla tych przedsiębiorstw, które zdecydują się przekształcić w spółki skarbu państwa, a później w spółki akcyjne.</u>
<u xml:id="u-115.9" who="#LeszekMiller">Wiele nieprawidłowości ma swój początek w Ministerstwie Przemysłu i Handlu i w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych. Ten ostatni resort nie zapewnia od początku właściwych warunków do należytego, jak to stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli, reprezentowania interesów skarbu państwa. Zastrzeżenia budzi promocja przez ministerstwo firm konsultingowych, biorących udział w prywatyzacji, oraz warunki i realizacja umów z tymi firmami. Występują braki w ewidencji i dokumentacji zawieranych transakcji. Wszystko to wpływa na małą wiarygodność poczynań resortu. A przecież akurat to ministerstwo nie zostało odziedziczone po PRL. Nie potrzeba go dekomunizować, bo nawet sprzątaczki i wartownicy są już z nowego, słusznego naboru.</u>
<u xml:id="u-115.10" who="#LeszekMiller">Biorąc pod uwagę naszą sytuacją ekonomiczną, największe oburzenie budzą jednak częste nieprawidłowości przy sprzedaży mienia skarbu państwa, które jest w dyspozycji przedsiębiorstw. Wystarczy wspomnieć skandaliczną transakcję sprzedaży za 2 mln dolarów łódzkich przedsiębiorstw „Bistony” i „Roltexu”. Mimo wielu ujawnionych faktów, mimo interpelacji i zapytań poselskich panuje w tej sprawie wymowne milczenie. W imieniu moich wyborców z Łodzi — a ta sprawa pojawia się na każdym spotkaniu — zwracam się po raz kolejny do rządu Rzeczypospolitej o ostateczne wyjaśnienie wszystkich szczegółów tej wyjątkowo przygnębiającej afery. Jest to konieczne tym bardziej, że łódzki oddział NIK zakończył już postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, przekazując odnośny raport do Ministerstwa Przemysłu i Handlu.</u>
<u xml:id="u-115.11" who="#LeszekMiller">Mamy także do czynienia z niszczeniem tych polskich przedsiębiorstw, które jeszcze do niedawana z powodzeniem konkurowały z podobnymi firmami zagranicznymi. Dotyczy to chociażby spółek joint ventures, jakie zostały utworzone na bazie majątku elbląskiego „Zamechu” i wrocławskiego „Dolmelu”. Następna firma, tym razem łódzka „Eltra” została sprzedana na podobnych zasadach. Czy przypadkiem jest, że wykupił ją, tak jak poprzednie, koncern ABB?</u>
<u xml:id="u-115.12" who="#LeszekMiller">Jeszcze niedawno Polska była czołowym eksporterem kompletnych urządzeń energetycznych. Łatwo sobie wyobrazić, co się dalej stanie, gdy ABB dokona w zakładach zmian nieodwracalnych, likwidując wydziały projektantów i konstruktorów i przekształci np. „Zamech” w prowincjonalną fabryczkę turbin gazowych bez dalszej perspektywy na produkcję.</u>
<u xml:id="u-115.13" who="#LeszekMiller">Dotychczasowe doświadczenia w zakresie przekształceń własnościowych prowadzą do jednoznacznych konkluzji. Rządy, które przejęły odpowiedzialność za Polskę ponoszą historyczną odpowiedzialność za skompromitowanie idei prywatyzacji. Podporządkowanie działań ekonomicznych doktrynie przyniosło tragiczne i bolesne efekty. Niestety, z tych doświadczeń nie wyciągnięto właściwych wniosków.</u>
<u xml:id="u-115.14" who="#LeszekMiller">W tym stanie rzeczy popieramy uzupełnienie projektu podstawowych kierunków prywatyzacji w 1992 r. wszystkimi wnioskami usuwającymi narosłe i potencjalne patologie oraz wzmacniającymi kontrolne funkcje parlamentu nad przebiegiem prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-115.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Krzysztof Tchórzewski z Porozumienia Centrum. Przygotuje się pani poseł Bogumiła Boba.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W swoim wystąpieniu chciałbym wysunąć kilka konkretnych propozycji i odnieść się do przykładu. Na początku chciałbym nawiązać do tej propozycji, którą zgłosiłem w trakcie debaty nad budżetem. Chodzi o próbę mobilizacji wojewodów do przyspieszenia procesu prywatyzacji poprzez udzielenie zgody na wykorzystywanie środków pochodzących z przekroczonego planu prywatyzacji w taki sposób, by przeznaczać je na regionalne cele restrukturyzacyjne i rozwojowe. Ta sprawa, wiem że z niemałymi oporami poruszana w trakcie obrad komisji, wydaje mi się, że powinna ponownie być rozpatrzona, jeżeli rzeczywiście nam zależy na przyspieszeniu procesów prywatyzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#KrzysztofTchórzewski">Chciałbym także zwrócić uwagę na to, że kadra wojewódzka, podobnie jak i ministerialna, już się zaadaptowała i jest dosyć dobrze przeszkolona w zakresie procesów prywatyzacyjnych. Obecnie wiele procesów prywatyzacyjnych wydłuża się w czasie wskutek zatorów zarówno w ministerstwie, jak i w delegaturach. Stąd można by było te sprawy przyspieszyć przyznając większe uprawnienia wojewodom.</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#KrzysztofTchórzewski">Chciałbym także stwierdzić, że program prywatyzacji kapitałowej, zakładający właściwie kilka prywatyzacji w ciągu roku, zbyt rozciąga w czasie pojawianie się pełnego rynku papierów wartościowych, rynku akcji. Uważam, że pewne działania w zakresie prywatyzacji kapitałowej z uwzględnieniem oferty publicznej można prowadzić także regionalnie przy pomocy wojewodów. Chciałbym do takich eksperymentów zachęcić także resort prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-117.3" who="#KrzysztofTchórzewski">Odnosząc się do samego programu prywatyzacji, wydaje mi się, że brakuje tutaj analizy zagrożeń, które ona powoduje. Na pewno istnieje już pełna świadomość, że będzie to proces długotrwały, a więc — i z programu to wynika — musi być on poprzedzony działaniami przygotowawczymi. Uważam, że należy zaliczyć do nich działania polegające na zabezpieczeniu stanu majątku państwowego przeznaczonego w przyszłości do prywatyzacji. Mając świadomość, że będzie on wcześniej czy później sprywatyzowany, załogi, rady pracownicze i dyrekcje — istnieje na to wiele przykładów — zaczynają myśleć tylko o sobie. Należy więc w miarę szybko zmienić system zarządzania państwowymi przedsiębiorstwami, chociażby w trybie zmiany ustawy o przedsiębiorstwie państwowym czy o samorządzie załogi, przystąpić do kierowania menedżerskiego z pełną odpowiedzialnością, także materialną, dyrektorów czy kierowników tych przedsiębiorstw, z odpowiednio wysokim wynagradzaniem za kompetentne działanie i dobre efekty. Obecnie, jeśli chodzi o stanowisko rad pracowniczych, często wynagradzanie właśnie dyrektorów przedsiębiorstw mobilizuje wręcz odwrotnie. Ewentualnie można także w trybie ustawowym przestawić się jak najszybciej na jednoosobowe spółki skarbu państwa, byłoby wówczas ustawowe zabezpieczenie dbałości o ten majątek. Jeżeli tego nie zrobimy, to zaznaczam, że świadomie będziemy tolerowali działania przygotowawcze zmierzające do prywatyzacji „dla siebie”.</u>
<u xml:id="u-117.4" who="#KrzysztofTchórzewski">Podam tutaj przykład, który ma konkretne umocowanie. Można ten przykład uogólnić, ale jest on na moim terenie przykładem rzeczywistym. Część załogi z udziałem osób z dyrekcji postanawia przygotować przedsiębiorstwo do prywatyzacji „dla siebie” i angażuje do tego prawników, by zrobili to uczciwie, zgodnie z prawem. Następuje odpowiednie rozdzielenie ról, a przy okazji chodzi o to, by majątek mógł być mniej wartościowy, aby wzrosło zadłużenie i aby znikło zewnętrzne zainteresowanie tym przedsiębiorstwem, a więc żeby radykalnie została obniżona jego cena, żeby także atrakcyjność dla inwestora z zewnątrz praktycznie była żadna i wszystko wskazywało na to, że przedsiębiorstwu grozi ostatecznie upadek. W konsekwencji nie ma zysku i wpłat do budżetu. Co się robi? Kuzyn zastępcy dyrektora uruchamia, w związku ze wcześniej przeprowadzoną likwidacją wydziałów w zakładzie, małą fabrykę opakowań, które wcześniej były produkowane w tym właśnie zakładzie, korzystając z maszyn zakupionych na raty także przez tę firmę. Uzyskuje praktycznie wyłączność na produkcję tych opakowań dla tej firmy. Następnie rada pracownicza podejmuje decyzję o likwidacji kilku oddziałów produkujących podzespoły, zlecając ich zakup na zewnątrz. Maszyny bardzo tanio kupuje kilku kierowników i kilku zwalniających się z firmy pracowników. Następnie w swoich małych zakładach rozpoczynają produkcję tych podzespołów na zlecenie zakładu, właściwie na zasadzie wyłączności. Wszystko to powoduje zmniejszenie liczby oddziałów w firmie, pojawiają się puste hale, koszty rosną, wzrasta zadłużenie prawie do granic wartości majątku, maleje zysk, maleją wpływy do budżetu. W ten sposób jednak gromadzi się pieniądze na prywatyzację. Istnieje już sytuacja, że można zgłaszać wniosek o likwidację firmy. Szyki psuje w tym momencie, trochę nawet przypadkowo, organ założycielski, który dochodzi do wniosku, że firma kwalifikuje się do szybkiej sprzedaży. Podnosi się krzyk, że nikt tego nie kupi, że to jest zła oferta, ale ostatecznie na ofertę odpowiadają, deklarując tylko kilkaset milionów złotych za tę firmę — wcześniej wartość przedsiębiorstwa oszacowano na ponad 20 mld zł — właśnie wcześniej wymienieni pracownicy, ponieważ zadłużenie firmy przekroczyło 18 mld zł. Przypadek decyduje, że ofertę składa także kontrahent z zewnątrz, który dzięki temu, że w tym zakładzie pracował ktoś znajomy, zorientował się, że jest to dobry zakład. W związku z tym jednak, że przygotowujący się do prywatyzacji pracownicy zbyt mało jeszcze odłożyli (liczyli, że im się uda), po prostu przegrali przetarg z tym kontrahentem. Zgromadzili ok. 600–700 mln zł czy też 800 mln zł. Kontrahent wygrał przetarg proponując ok. miliarda złotych. A więc zakład wart kilka miesięcy wcześniej 20 mld zł, w dobrej kondycji ekonomicznej, w krótkim czasie zadłuża się, zostaje sprzedany — wszystko zgodnie z prawem — za cenę około miliarda złotych, bo w tym momencie nie jest on wart ani centa, ani złotego więcej. Zamiary ujawniają się wskutek nieporozumień, konfliktów wynikłych z tej porażki. Nowy właściciel po pół roku przywraca zlikwidowane oddziały, zaczyna osiągać zysk i twierdzi, że wszystkie długi spłaci w ciągu 2–3 lat.</u>
<u xml:id="u-117.5" who="#KrzysztofTchórzewski">Ten rzeczywisty przykład jest uzasadnieniem małej w tej chwili dbałości o pełne zabezpieczenie istniejącego majątku. Wykazuje także, że wiele można zrobić zgodnie z obowiązującym prawem w celu zajęcia majątku państwowego. Ten przykład podaję także po to, by analizując w trakcie obrad komisji kierunki prywatyzacji - mimo że jest to trochę antypracownicze - zastanowić się jednak nad uszczelnieniem pewnych procedur. Wydaje się, że musi być w tej chwili położony większy nacisk na menedżerstwo i na indywidualną odpowiedzialność osób kierujących zakładami.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#AndrzejKern">Głos zabierze pani poseł Bogumiła Boba ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, a przygotuje się pan poseł Józef Oleksy.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#BogumiłaBoba">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Skrócę wypowiedź, żeby kolega jeszcze mógł coś powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#BogumiłaBoba">Proszę państwa, prawo własności jest podstawą rozwoju ekonomicznego. Z reguły człowiek bardziej dba o swoje niż o cudze, to zwykły egocentryzm. Wystarczy porównać rozwój państw kapitalistycznych i postkomunistycznych - i jednych, i drugich zniszczonych przez wojnę, a obecnie jakże różniących się ekonomicznie. I to jest właśnie argument na poparcie prawa własności.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#BogumiłaBoba">Aby nie przedłużać jednak debaty. Ponownie proponuję, o czym już mówiłam w styczniu czy w lutym, akcje prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych jako wyrównanie zaległej rewaloryzacji płac wraz z odsetkami dla służby zdrowia, oświaty i nauki.</u>
<u xml:id="u-119.3" who="#BogumiłaBoba">Jako członek ZChN jestem, oczywiście, za reprywatyzacją, czyli za zwrotem zagrabionej własności prywatnej, w tym także za oddaniem ziemi zabranej w procesie reformy rolnej. Dlatego w ramach prywatyzacji proponuję rekompensatę dla obywateli polskich za utracony majątek za wschodnią granicą. Ci ludzie są starzy, o tym musimy pamiętać. W ramach prywatyzacji banków proponuję realizację przedwojennych akcji banku polskiego jako akcji Narodowego Banku Polskiego, podstawą do tego jest złoto - depozyt banku polskiego II Rzeczypospolitej - zwrócone za czasów gierkowskich Polsce Ludowej przez Kanadę.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Józef Oleksy z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, przygotuje się pan poseł Juliusz Braun.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#JózefOleksy">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dokument rządowy istotnie jest zestawem założeń ideowych i wystarczająco dokładnie przedstawiono to w naszym wystąpieniu klubowym. Chcę tylko zwrócić uwagę na pewną pokrętność w argumentacji rządu, którą wychwyciłem w wystąpieniu pana ministra Gruszeckiego, i nie tylko.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#JózefOleksy">Pan minister powiedział, że powszechna prywatyzacja to będzie 200, 400, a może nawet 600 przedsiębiorstw, a nie dalej jak 2 dni temu czy wczoraj rząd, argumentując niemożliwość zaspokojenia roszczeń emeryckich poprzez emisję bonów kapitałowych, stwierdził, iż przekroczenie liczby 200 przedsiębiorstw byłoby niezwykle trudne i właściwie niemożliwe. A więc to, ile przedsiębiorstw w powszechnej prywatyzacji jesteśmy w stanie w końcu sprywatyzować, zależy od celu i punktu dyskusji, w której w danej chwili rząd się wypowiada.</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#JózefOleksy">Następnie pan minister Gruszecki mówił o szkodliwym mnożeniu programów. W końcu to nie Sejm ani organizacje społeczne mnożą, tylko kolejne wersje wychodzą z kręgów rządowych bądź prorządowych. Ktoś tu nawet mówił, że to nie jest szkodliwe - im więcej koncepcji, tym głębsza dyskusja. Zarzut o szkodliwym mnożeniu programów rząd musi sam do siebie skierować i raz to uporządkować, przedstawiając dogłębnie przemyślane propozycje, z których będą mogły wynikać nasze decyzje.</u>
<u xml:id="u-121.3" who="#JózefOleksy">Chcę opowiedzieć się za tym, by w prywatyzacji powszechnej - tak jak to w naszym wystąpieniu klubowym było zasygnalizowane - jeśli ona miałaby być realizowana w szerszym wymiarze, przyjąć zasadę, iż w pierwszej kolejności dotyczy ona osób i instytucji poszkodowanych, całych dziedzin, które dziś z trudem funkcjonują i wszelkie możliwe środki są im bardzo potrzebne.</u>
<u xml:id="u-121.4" who="#JózefOleksy">Bardzo ubolewam nad tym, że prywatyzacja kredytowa - te słynne 100 milionów, które już po raz wtóry są hasłem publicznym w Polsce - nie została społeczeństwu wyjaśniona i nie wychodzi się z tym do społeczeństwa, które ma prawo oczekiwać wyjaśnień. Choć decydująca część rozumnego społeczeństwa nie oczekuje na realizację tej prezydenckiej obietnicy, skoro urasta to do rangi programu, który jest już przygotowany przez Belweder i rząd pracuje nad własną wersją, to może pora, by bliżej społeczeństwu przedstawić, o co chodzi i - jak pan minister Gruszecki podał to w wątpliwość ze strony rządu - dlaczego to ewentualnie nie będzie zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-121.5" who="#JózefOleksy">Wysoka Izbo, najpoważniejsza w ocenach prywatyzacji - tu przypominam wniosek mojego klubu o przygotowanie szybkie raportu o wszystkich zjawiskach, które towarzyszą do tej pory procesom prywatyzacji - jest sprawa, o której mówiono, że bez niej nie powiedzie się prywatyzacja, czyli zaufanie, zainteresowanie i chęć uczestnictwa społeczeństwa w tej prywatyzacji. Z tym wiążę dwie kwestie, o wyjaśnienie których społeczeństwu, ale i mnie też, wnoszę.</u>
<u xml:id="u-121.6" who="#JózefOleksy">Przypomnijmy sobie, jaka była propaganda prywatyzacji kapitałowej rok i półtora roku temu; jak wysoko opłacane były francuskie programy, wmawiające ludziom w Polsce, że jeśli tylko kupią akcje tych prywatyzowanych przedsiębiorstw, to będzie to znacznie lepsza lokata niż to całe PKO i inne udziwnione oszczędzanie.</u>
<u xml:id="u-121.7" who="#JózefOleksy">A oto co się dzieje. Odbywają się obecnie walne zgromadzenia. Przypomnijmy sobie sprawę Wedla, gdzie kapitał zagraniczny, mając 41% udziałów, a poprzez uprzywilejowanie akcji - ponad 70%, podjął decyzję na ładnych parę lat, iż ludziom nie wypłaci dywidend. Zgoda, jeśli to chodzi o firmy, które lokowały na długi czas. Ale jak to wyjaśnimy ludziom, którzy nie poszli do PKO, a kupili właśnie te akcje, zawierzając propagandzie rządowej. To wymaga uczciwego wyjaśnienia, bo wiem, iż następne walne zgromadzenia wspólników zamierzają podobnie postąpić. Co gorsza w wypadku Wedla nie tylko, że przegłosowano obywateli polskich w sprawie wypłaty dywidend, ale też postanowiono nie dopisywać tych dywidend do wartości posiadanych przez ludzi akcji. A więc rozbój pewien się szerzy, choć jest on ekonomicznie uzasadniony, bo właściciel, który ma większość akcji, może wszystko zrobić z dywidendą, kiedy to potrafi przegłosować, ale - przypomnijmy - tu jest jeszcze rzesza ludzi, którzy zawierzyli propagandzie rządowej, iż lepiej jest włożyć te pieniądze w akcje niż podjąć inne formy oszczędzania. To wymaga uczciwego wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-121.8" who="#JózefOleksy">Druga sprawa - o której wyjaśnienie proszę przedstawicieli ministerstw, co robią, jak postępują, kto im wskazuje metody postępowania, przedstawiciele skarbu państwa w firmach sprywatyzowanych i skomercjalizowanych? To nie jest błaha sprawa. Znam wypadki, z braku czasu nie będę ich przytaczał, że przedstawiciele skarbu państwa są cudzoziemcami i takie, iż przedstawiciele skarbu państwa w ogóle nie mają pojęcia o tym, co to znaczy reprezentować skarb państwa w wielkim majątku skomercjalizowanym czy sprywatyzowanym. Proszę więc o odpowiedź: kto ze sfery rządowej i w jaki sposób koordynuje, naświetla i pilnuje tych ludzi, którzy coś powinni czynić jako przedstawiciele skarbu państwa. Oczekuję konkretnych wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#AndrzejKern">Głos zabierze pan poseł Juliusz Braun z Unii Demokratycznej, przygotuje się pan poseł Jan Król.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#JuliuszBraun">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Rządowy program prywatyzacji zawiera stwierdzenie, że za najbardziej pilne rząd uważa rozwiązanie problemu reprywatyzacji. I właśnie w związku z tą kwestią chciałem zwrócić uwagę na pewien szczególny element problemu, jakim jest określenie przyszłości zabytków sztuki, które znalazły się we władaniu państwa. Chodzi mi tu zarówno o nieruchomości, zwłaszcza liczne dwory, które właściciele musieli opuścić w okresie reformy rolnej, jak i - przede wszystkim nawet - o zabytki ruchome. W wielu polskich muzeach zasadniczą część zbiorów stanowią obiekty określane mianem mienia podworskiego. Istnieją zasadnicze wątpliwości nawet co do formalnej sytuacji prawnej tych obiektów.</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#JuliuszBraun">Odpowiadając na wystąpienia Komisji Kultury i Środków Przekazu Sejmu X kadencji ówczesny rząd przedstawiał sprzeczne opinie, nawet co do właściwej interpretacji przepisów wydanych w związku z reformą rolną i nacjonalizacją przemysłu.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#JuliuszBraun">W niektórych wypadkach trudno więc nawet powiedzieć, czy mówimy o roszczeniach dawnych właścicieli, którzy pozbawieni zostali własności dekretami PKWN i późniejszymi ustawami, czy też mówimy o roszczeniach osób, które w myśl prawa są nadal formalnymi właścicielami obiektów zabytkowych i bezprawnie zabrano im ich własność.</u>
<u xml:id="u-123.3" who="#JuliuszBraun">Rozwiązując te sprawy, nie można jednak poprzestać na określeniu okoliczności formalnych. Trzeba tutaj pamiętać o uwarunkowaniach historycznych, w jakich proces ten się dokonywał.</u>
<u xml:id="u-123.4" who="#JuliuszBraun">Nie można zapomnieć, że jeśli jakaś część zabytków ocalała z ogólnego pogromu, to dzięki akcji ratunkowej podejmowanej przez muzea. To właśnie dzięki nim ocalała część mebli, obrazów, starych książek pochodzących z dworów. Jednak ta akcja ratunkowa prowadzona była bez żadnej dokumentacji i dziś często nie wiadomo, skąd pochodzi dany zabytek przechowywany w muzeum. Nie można też zapominać, że przedmioty te trafiały często do muzeów w opłakanym stanie: meble czasami rozbite, obrazy podziurawione, a ich dzisiejszy, niekiedy znakomity stan, to efekt długotrwałych i kosztownych prac konserwatorskich, które prowadzono przecież na koszt całego społeczeństwa. Często zresztą koszt tych prac znacznie przekraczał wartość pierwotną obiektu.</u>
<u xml:id="u-123.5" who="#JuliuszBraun">Ustalając zasady zwrotu obiektów dawnym właścicielom, czy po prostu właścicielom, trzeba pamiętać o interesie kultury narodowej, o interesie ogólnospołecznym. W tej dziedzinie proces reprywatyzacji nie może być oceniany wyłącznie wedle kryteriów komercyjnych. To jest oczywiście majątek, często wielki majątek, ale przede wszystkim jest to wartość, której nie można podać w pieniądzach. Dziś oczywiście słusznie mówimy przede wszystkim o pieniądzach, ale kiedy mówimy o sprawach gospodarczych, trzeba przypomnieć także o innych wartościach. W ustawie reprywatyzacyjnej musi być uwzględniona specyfika zabytków kultury. Takie stanowisko zajęła zresztą niedawno Rada do Spraw Muzeów. Dopominają się o to ludzie kultury.</u>
<u xml:id="u-123.6" who="#JuliuszBraun">Jeszcze jedna uwaga, należy jak najszybciej podjąć rozstrzygnięcia ustawowe i szczegółowe decyzje w tej sprawie. Dla przyszłości polskich muzeów, dla przyszłości ochrony zabytków w Polsce pilne rozważenie tej sprawy jest rzeczą decydującą.</u>
<u xml:id="u-123.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Jan Król z Unii Demokratycznej. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Marian Piłka.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#JanKról">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Siłą rzeczy z powodu ograniczonego czasu jestem w stanie zwrócić uwagę tylko na niektóre aspekty związane z prywatyzacją. Otóż jedną z zasadniczych kwestii w procesie prywatyzacji, poza prawnymi, organizacyjnymi, jest sprawa klimatu społecznego. Otóż ten klimat w tej chwili jest zły. Został on wytworzony przez wiele środowisk politycznych, również przez rząd, wedle zasady: ścigaj złodzieja. Otóż proces prywatyzacji jest bardzo trudny i kontrowersyjny. Nieprzypadkowo w Niemczech decyzje prywatyzacyjne nie są podejmowane publicznie. Natomiast pozostaje problem zaufania do tych, którzy prywatyzację przeprowadzają i dokonują tego gigantycznego przekształcenia gospodarki w tak ważnym obszarze.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#JanKról">Klimat społeczny jest zły również dlatego, że niejednokrotnie prywatyzacja była ukazywana jako cudowne lekarstwo na nasze bolączki gospodarcze. Otóż trzeba powiedzieć, że prywatyzacja jest bardzo gorzkim lekarstwem na naszą trudną sytuację gospodarczą, ale jest skutecznym lekarstwem. Niejednokrotnie to leczenie przez prywatyzację jest równie bolesne, szczególnie dla załóg, ponieważ wiąże się z nią podniesienie wydajności pracy, lepsza organizacja pracy, zwolnienia z pracy. Takie są konsekwencje prywatyzacji, również w aspekcie społecznym. W odczuciu społecznym prywatyzacja prowadzi do nowej stratyfikacji społeczeństwa z punktu widzenia posiadania, co oczywiście przy naszej mocno zakorzenionej socjalistycznej świadomości komunistycznej, postkomunistycznej, burzy krew w żyłach. Jest to jednak proces, którego nie możemy uniknąć, aczkolwiek nie jest to jedyna droga, jedyna ścieżka reformowania naszej gospodarki. W tym kontekście ważną sprawą jest sytuacja przedsiębiorstw państwowych, w których wobec niepoddania ich przekształceniom własnościowym w dającym się przewidzieć czasie muszą być zastosowane inne reguły zarządzania i inne reguły finansowania, o czym mówiliśmy jako Unia Demokratyczna w zeszłym tygodniu na spotkaniu z udziałem dyrektorów najważniejszych firm państwowych.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#JanKról">Druga sprawa, na którą chciałem zwrócić uwagę, związana jest z tym, że prywatyzacja nie przebiega tak, jak oczekiwalibyśmy. Przeważają nowe pomysły prawne i organizacyjne nad tym, co jest możliwe do zrealizowania w procesie prywatyzacji pod względem prawnym i organizacyjnym. Mam na myśli pomysł powszechnej prywatyzacji, pomysł powszechnego kredytu, pomysł stworzenia jednego ministerstwa gospodarki i stworzenia agencji prywatyzacji kapitałowej. Niech te pomysły się rodzą, tylko pomysłami nie zastępujmy realnych procesów prywatyzacyjnych, a w tej chwili widzę wyraźne zachwianie proporcji.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#JanKról">Kolejna sprawa dotyczy wyobraźni związanej z procesami prywatyzacyjnymi, której nam ciągle nie starcza. Na przykład jest pytanie, czy można pójść ścieżką prywatyzacji zapisaną w istniejącej ustawie o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, która umożliwia emisję bonów kapitałowych, bonów prywatyzacyjnych, i była bardzo forsowana przez środowisko liberałów jeszcze za rządów Mazowieckiego, natomiast w momencie, kiedy sami liberałowie wzięli odpowiedzialność za prywatyzację, okazało się, że jest to technicznie niemożliwe, jak zostaliśmy poinformowani. Jednak tak naprawdę nie wiemy, czy to jest technicznie możliwe, czy nie. Po prostu w moim przekonaniu nie podjęto wystarczającego wysiłku, aby taką koncepcję zrealizować.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#JanKról">Kolejną sprawą, najbardziej kontrowersyjną, jest wartość prywatyzowanych przedsiębiorstw. Otóż bardzo często porównuję wiele naszych przedsiębiorstw poddanych prywatyzacji do dziurawej szklanki, która niby ma jakąś wartość, a nie ma żadnej wartości, gdyż nie wypełnia ona swoich funkcji. I w związku z tym niejednokrotnie naprawdę dziwią się w przedsiębiorstwach, kiedy albo nie ma nabywców na nie czy na środki produkcji tych przedsiębiorstw, albo się okazuje, że mają one tzw. wartość zerową. Jest to rzeczywiście problem popytu i podaży, również w odniesieniu do przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#JanKról">Kolejną sprawą, na którą chciałem zwrócić uwagę, są przekształcenia PGR. Tutaj znowu pojawia się problem wyobraźni, której chyba nam nie starczyło przy uchwalaniu ustawy o Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, która zawiera zapis, że wystarczy dwuletni okres na przejęcie przez agencję PGR. Dzisiaj już dochodzą głosy, że i 5 lat nie wystarczy. Otóż powstał pomył, by z mocy ustawy jednorazowo przekazać agencji PGR, tak jak to miało miejsce w wypadku własności komunalnej, a następnie poddać je restrukturyzacji i przekształceniom własnościowym. Nad tym pracuje komisja rolna, a myślę, że agencja także wystąpi z jakąś inicjatywą.</u>
<u xml:id="u-125.6" who="#JanKról">I ostatnia sprawa. Jako wiceprzewodniczący Komisji Handlu i Usług, obserwujący prywatyzację handlu, która uzyskała najwięcej pozytywnych opinii w związku z przekształceniami własnościowymi, chcę zwrócić uwagę, że i ten proces stanął w pół drogi. Sprywatyzowana została substancja związana z handlem, tzn. towary, urządzenia, natomiast zatrzymał się proces prywatyzacji lokali. Bardzo często gminy mając błędne wyobrażenie, że można osiągać jakieś olbrzymie czynsze za dzierżawę tych lokali, podbijały, nieraz sztucznie, niebotycznie te czynsze, a potem okazało się, że właściciele czy dzierżawcy tych lokali byli niewypłacalni. Otóż jest potrzebna prywatyzacja lokali handlowych. I to jest zadanie stojące przed gminami.</u>
<u xml:id="u-125.7" who="#JanKról">Zatrzymała się również w wielu wypadkach, czy rozłożona została na czas nieograniczony, likwidacja państwowych przedsiębiorstw handlowych, dawnych WPHW. Są wypadki ogłaszania przetargu na lokale byłej WPHW na okres co najmniej 10 lat, z takim przypadkiem się spotkałem. Jest to, oczywiście, absurd, biorąc pod uwagę potrzebę zlikwidowania tych przedsiębiorstw; okazuje się, że niejednokrotnie funkcje likwidatorów tych przedsiębiorstw są wygodnymi synekurami i przedłużaniem spełniania tych funkcji są oni zainteresowani.</u>
<u xml:id="u-125.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#AndrzejKern">Głos zabierze pan poseł Marian Piłka ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Przygotuje się pan poseł Zbigniew Siemiątkowski.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#AndrzejKern">Ma pan do dyspozycji 4 minuty, panie pośle, przykro mi, ale takie są realia.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#MarianPiłka">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Gospodarka jest dziedziną praktyczną, a nie ideologiczną, i nie można prowadzić wokół niej sporów ideologicznych. Celem gospodarki jest utrzymanie właściciela, przynoszenie mu dochodów i zysków. I właśnie wzrostowi dochodów, poprawie efektywności gospodarowania, rozwojowi zamożności właściciela i całego kraju winien służyć proces prywatyzacji. Ma on także doniosłe konsekwencje społeczno-polityczne, kulturowe, a nawet moralne.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#MarianPiłka">Wszystkie te aspekty jednoznacznie wskazują na pozytywy przekazywania przez państwo swej własności dotychczas tylko tytularnemu właścicielowi, jakim jest cały naród polski. Nie można natomiast traktować prywatyzacji jako założenia ideologicznego, zgodnie z którym każda własność prywatna jest lepsza od państwowej i nieważne jakim sposobem, byleby trafiła ona w ręce prywatne. Tak rozumiana prywatyzacja prowadzi bowiem do często bezprawnego przejmowania majątku narodowego, wyprzedaży za bezcen jego najcenniejszych składników, prowadzi do procesu wywłaszczania całego społeczeństwa z dorobku jego pracy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#MarianPiłka">Na własności, bez względu na to czy państwowej, czy prywatnej, spoczywają pewne obowiązki. Jej zadaniem jest zapewnienie godziwego utrzymania swemu właścicielowi, a w wypadku własności państwowej - całemu społeczeństwu. Własność państwowa jest tak samo własnością, jak własność prywatna, i dlatego podstawową zasadą prywatyzacji jest poszanowanie własności w celu zwrócenia jej prawowitemu właścicielowi, to znaczy całemu społeczeństwu. Dlatego też proces prywatyzacji należy traktować przede wszystkim jako proces uwłaszczenia w różnych formach całego społeczeństwa, a w wypadku zagrabienia przez państwo socjalistyczne własności prywatnej - jako zwrócenie jej byłemu właścicielowi.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#MarianPiłka">Zakładając, iż zasadniczym celem prywatyzacji jest uwłaszczenie społeczeństwa, należy przede wszystkim wyodrębnić dochody budżetu pochodzące z prywatyzacji na drodze kapitałowej. Potrzeby budżetu nie mogą być czynnikiem zmuszającym państwo do pospiesznej, po zaniżonych cenach, wyprzedaży majątku narodowego, co nie oznacza, że należy spowolnić proces prywatyzacji. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której po kilku latach cały majątek państwowy zostanie roztrwoniony, a dochody z jego sprzedaży przejedzone. Ta droga prowadzi do wywłaszczenia społeczeństwa, którego wysiłkiem, pracą i wyrzeczeniem ten majątek powstał. Znaczna część obecnego majątku państwowego powinna być przekazana przede wszystkim na określone fundusze celowe, które służyłyby nadal całemu społeczeństwu.</u>
<u xml:id="u-127.4" who="#MarianPiłka">Należy obligatoryjnie przekazać przynajmniej 30% akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw na drodze kapitałowej na fundusz emerytalny, tak aby emerytom i rencistom, którzy ten majątek wypracowali, zwrócono go w postaci godziwego, a nie głodowego zaopatrzenia emerytalnego. Podobnie część dochodów winna zasilać ubezpieczenia zdrowotne i fundusze wspierające oświatę i naukę.</u>
<u xml:id="u-127.5" who="#MarianPiłka">Szczególne znaczenie w procesie prywatyzacji winno przypaść wsi i rolnictwu. Przez ponad 40 lat rolnictwo było źródłem środków, z których budowano przemysł, dlatego sprawiedliwość wymaga, aby część środków z prywatyzacji wróciła na wieś w postaci specjalnego funduszu finansującego rozwój infrastruktury wiejskiej. Budowa wodociągów, gazociągów, kanalizacji, telefonizacja wsi byłyby kolejnymi formami uwłaszczenia społeczeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#AndrzejKern">Panie Pośle! Czas został już przekroczony, przykro mi, proszę kończyć wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#MarianPiłka">Dotychczasowe przepisy ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi nie przewidują żadnych preferencji dla prywatnego rolnictwa. Indywidualni rolnicy w przeciwieństwie do pracowników przedsiębiorstw państwowych nie mają żadnych preferencji. Dlatego przede wszystkim należy wprowadzić prawo pierwokupu ziemi dla rolników indywidualnych, gospodarujących na terenie danej lub sąsiedniej gminy. Utrudni to proces przejmowania ziemi jako lokaty kapitału przez różne spółki, często o mieszanym lub całkowicie zagranicznym kapitale.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#AndrzejKern">Panie Pośle! Bardzo mi przykro, ale muszę przerwać pana wystąpienie. Musimy przestrzegać przyjętych przez nas reguł.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#AndrzejKern"> Proszę ewentualnie złożyć resztę wystąpienia na piśmie, do protokółu.</u>
<u xml:id="u-130.3" who="#AndrzejKern">Przed zabraniem głosu przez pana posła Zbigniewa Siemiątkowskiego chciałbym powiedzieć, że do głosu jest jeszcze zapisanych dwóch posłów z ZChN, ale limit czasu został już wyczerpany. Wobec tego zmuszony jestem skreślić z listy mówców pana posła Antoniego Dzierżyńskiego i pana posła Stanisława Rakoczego.</u>
<u xml:id="u-130.4" who="#AndrzejKern">Kolejnym mówcą jest pan poseł Tadeusz Wójcik z Porozumienia Ludowego, ale pozostały jeszcze dwie minuty na wystąpienie dla tego klubu.</u>
<u xml:id="u-130.5" who="#AndrzejKern">Czy pan poseł decyduje się w tej sytuacji na wystąpienie czy nie, bo zdaję sobie sprawę, że przez dwie minuty można powiedzieć tylko dobry wieczór.</u>
<u xml:id="u-130.6" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: O nie, można i w pół.)</u>
<u xml:id="u-130.7" who="#AndrzejKern">Można dużo więcej powiedzieć?</u>
<u xml:id="u-130.8" who="#AndrzejKern">Czy pan poseł podtrzymuje wniosek o zabranie głosu, czy pan rezygnuje?</u>
<u xml:id="u-130.9" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Wójcik: Tak, podtrzymuję.)</u>
<u xml:id="u-130.10" who="#AndrzejKern">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-130.11" who="#AndrzejKern">Obecnie głos zabierze pan poseł Zbigniew Siemiątkowski. Przygotuje się pan poseł Tadeusz Wójcik.</u>
<u xml:id="u-130.12" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Muszę powiedzieć, że przygotowując się do debaty na temat prywatyzacji, czytając dokumenty, zwróciłem uwagę na jedno zdanie, które, jak sądzę, jest kluczowe dla przedstawionych dokumentów, tym bardziej że brzmi ono jak swoisty dysonans w stosunku do języka, jaki jest używany w innych częściach tych dokumentów, języka ekonomii, języka pragmatyki ekonomicznej. Jest to zdanie, które zaklasyfikowałbym jako zdanie o znaczeniu kapitalnym, mające charakter ideologiczny, polityczny.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Mówi ono, że rząd traktuje prywatyzację jako instrument zmian ustrojowych prowadzących do gospodarki rynkowej, z dominującym udziałem sektora prywatnego. Muszę powiedzieć, że jestem zadowolony, ponieważ jest to deklaracja jakościowa, deklaracja trzeciego już gabinetu solidarnościowego, mówiąca o tym, że będziemy w Polsce restaurować stosunki kapitalistyczne. Krótko mówiąc, restaurujemy kapitalizm i mnie w zasadzie nie dziwi, że jest to deklaracja rządu wywodzącego się z ruchu społecznego, który, moim zdaniem, nie był ruchem społecznym o charakterze prokapitalistycznym, ponieważ już do wielu rzeczy mogliśmy się w naszym kraju przyzwyczaić, więc i do tej konstatacji też musimy się przyzwyczaić. Jest jednak kapitalne pytanie, które powinniśmy sobie zadać wszyscy i, sądzę, wszystkich powinna interesować odpowiedź na to pytanie: Czy nasze społeczeństwo jest przygotowane do restauracji w Polsce stosunków kapitalistycznych i czy całe nasze społeczeństwo pragnie restauracji stosunków rynkowych o charakterze kapitalistycznym?</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Ja akurat należę do grona ludzi w Polsce, którzy nie uważają, że gospodarka sprywatyzowana w 100% bądź gospodarka o znacznym udziale sektora prywatnego jest panaceum na polski kryzys. Istnieją w świecie gospodarki kapitalistyczne, rynkowe, w których sektor państwowy, publiczny, znajduje się w 30–40% pod kontrolą państwa. I te gospodarki mają się dobrze, sam chciałbym, aby nasza gospodarka była właśnie takim typem gospodarki. Ale niestety, autorzy tych dokumentów wierzą, że tylko gospodarka w 100% sprywatyzowana doprowadzi nas do szczęśliwości.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Uważam, że większość naszego społeczeństwa nie jest przygotowana na tego typu deklaracje, o czym mogliśmy się przekonać chociażby przed tygodniem, oglądając przed parlamentem 100-tysięczną demonstrację zorganizowaną przez związek „Solidarność”. Sądzę, że ludzie, którzy z jednej strony wznosili tu okrzyki: „Precz z komuną!”, a z drugiej strony okrzyki antyparlamentarne, antyprezydenckie, przeciw pewnemu ładnemu zwierzątku, które znamy z bajek z „Wieczorynki”, są ludźmi zrozpaczonymi, nie do końca rozumiejącymi, co dzieje się w naszym kraju, ludźmi, którzy nie ze wszystkim się zgadzają i którzy nikomu już nie wierzą. Dlatego sądzę, że tym ludziom musimy w sposób uczciwy, jako elity polityczne tu zasiadające i biorące odpowiedzialność za ten program prywatyzacyjny, powiedzieć, czy buduje się w Polsce ustrój społeczny, który nie będzie ustrojem szczęśliwości, przynajmniej dla tego pokolenia Polaków, że ktoś w Polsce musi ponieść koszty pierwotnej akumulacji kapitałowej.</u>
<u xml:id="u-131.4" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Dzisiejsze nasze przedpołudniowe głosowania udowodniły raz jeszcze, gdzie szuka się źródeł pierwotnej akumulacji kapitałowej. Właśnie w drenażu sfery budżetowej, w drenażu rolnictwa, w kieszeniach emerytów i rencistów. Sądzę, że warto dla uczciwości politycznej sił politycznych, które biorą odpowiedzialność za ten program prywatyzacyjny, powiedzieć, co czeka nasze społeczeństwo. A czeka nasze społeczeństwo, jeżeli się dopełni kres polskiej prywatyzacji, ukształtowanie na długie lata kryzysogennej struktury społecznej, gdzie na jednym biegunie będzie się znajdowała grupa ludzi posiadających, a na drugim biegunie ta większość, która nie będzie miała szczęścia znaleźć się w klasie kapitalistów.</u>
<u xml:id="u-131.5" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Państwo pozwolą, że na koniec zacytuję fragment tekstu, który znalazłem w „Tygodniku Solidarność” z 27 października 1989 r., gdzie w artykule „Nie będzie lekko” anonimowy autor pisze: „Jeżeli na gruzach realnego socjalizmu utworzyć mamy gospodarkę kapitalistyczną, to dobrze byłoby, aby wszyscy jej zwolennicy i w rządzie, i poza nim dopchnęli rzecz do końca i nie roztaczali idyllicznych widoków powszechnego, sprawiedliwego, słowem, ludowego kapitalizmu. W tym każdy na pewno będzie mieć swój udział. Niestety, kapitalizm po polsku będzie z pewnością systemem dalekim od sielanki. Każdy, kto sądzi inaczej, oszukuje siebie i innych. Ten kapitalizm robić będą dwie główne grupy, biznes zachodni i biznes rodzimy, bo żadne inne robić go nie są w stanie. Przepustką do klasy biznesu nie będą kwalifikacje, jak się mówi, zdolności czy tzw. ogólna pracowitość, lecz pieniądze, a pieniądze takie ma u nas finansjera złożona z 1/3 byłej nomenklatury i z 1/3 byłego rzemiosła, i z 1/3 byłej gospodarki drugoobiegowej. Minie parę ładnych lat, zanim ta osobliwa zbiorowość ułoży sobie ze światem pracy jakieś cywilizowane modus vivendi, przedtem czekać nas będzie niejeden strajk, niejeden lokaut, niejeden konflikt”.</u>
<u xml:id="u-131.6" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Sądzę, że ta pochodząca z 1989 r. z tygodnika „Solidarność” prognoza jest jak najbardziej prognozą, która się niestety sprawdza i warto byłoby jeszcze raz, powtarzam, dla uczciwości tutaj siedzących powiedzieć, co się kryje za powszechną prywatyzacją, w ogóle za prywatyzacją, jakie będą jej społeczne koszty i skutki i kto je poniesie. W moim przekonaniu, jeżeli się ziszczą marzenia o prywatyzacji w Polsce, to społeczne skutki tego będą takie, jak w wypadku reformy uwłaszczeniowej z 1964 r. czy reformy rolnej, nacjonalizacji przemysłu z 1944 r.</u>
<u xml:id="u-131.7" who="#ZbigniewSiemiątkowski">Dlatego też sądzę, że w tych naszych dyskusjach za mało mówimy o społecznych skutkach, o społeczeństwie. Mówimy o ekonomii, mówimy o korzyściach, które prywatyzacja ma przynieść naszej gospodarce, a zapominamy o najważniejszym, o tym, co może ona przynieść ludziom. W moim przekonaniu nie przyniesie ona tego, co jest zamiarem autorów.</u>
<u xml:id="u-131.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Tadeusz Wójcik z Porozumienia Ludowego, który, biedny, niestety ma tylko dwie minuty czasu, ale nic na to nie poradzę. Przygotuje się pan poseł Marek Dąbrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#TadeuszWójcik">Panie Marszałku! Myślę, że nie będziemy liczyć czasu tak jak w meczu hokejowym. Będę mówił konkretnie, ale dwie minuty to naprawdę za mało. Chciałbym prosić o 5 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#AndrzejKern">Panie pośle, tu wszyscy konkretnie przemawiają. Niestety, nic na to nie poradzę.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#TadeuszWójcik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zdajemy sobie dzisiaj sprawę z tego, że kryzys, jaki przeżywa polska gospodarka, ma charakter strukturalny, to znaczy jest wynikiem m.in. przeinwestowania w pewnych sektorach. Tak jest na przykład w przemyśle ciężkim - jednostronny kierunek eksportu, a przede wszystkim kryzys jest wynikiem wadliwej struktury gospodarczej. Chodzi o to, że praktycznie nasza gospodarka nie ma właściciela, dlatego też tak wiele mówiono i mówi się o procesie prywatyzacji. Niestety, minęły 2 lata, a można powiedzieć, że sytuacja niewiele się poprawiła i raczej można odnieść wrażenie że - jak na razie - nie wyszliśmy poza fazę przygotowań do tego procesu. Tej oceny nie może również zmienić fakt, że istnieje już pewna liczba sprywatyzowanych przedsiębiorstw, zwłaszcza że znaczną ich część stanowią te, które zostały zlikwidowane z powodów ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#TadeuszWójcik">Społeczeństwo, moim zdaniem, początkowo dość przychylnie nastawione do procesu prywatyzacji, łączyło z nim bowiem nadzieję na poprawę poziomu życia i ogólnej sytuacji kraju, stopniowo traci entuzjazm i dość sceptycznie zapatruje się na wszelkie przekształcenia własnościowe. Coraz częściej prywatyzacja jest kojarzona z takimi faktami, jak upadłość przedsiębiorstw państwowych, bezrobocie, niszczenie struktury organizacyjnej gospodarki, wyprzedaż majątku poniżej jego wartości czy afery. Należałoby w tym miejscu postawić sobie pytanie: jakie są powody tego stanu rzeczy i czy w takiej atmosferze powinniśmy w ogóle proces prywatyzacji kontynuować?</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#TadeuszWójcik">Jeśli chodzi o powody narastającej niechęci społeczeństwa do prywatyzacji, to wynikają one zarówno z błędów, jakie w tym procesie popełniono, jak i z ogólnego spadku zaufania Polaków do przyjętych kierunków zmian. Bez wątpienia jednak proces przekształceń własnościowych powinniśmy kontynuować, a nawet go przyspieszyć.</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#TadeuszWójcik">Po pierwsze, prywatyzacja jest warunkiem koniecznym do przebudowy naszej...</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#AndrzejKern">Panie pośle, bardzo przepraszam, czas minął, nic na to nie poradzę, to są reguły, które wspólnie ustalaliśmy i musimy ich przestrzegać.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#TadeuszWójcik">Panie Marszałku! Nieraz widziałem na tej tablicy, że czas minął, a mówca kontynuował swoje przemówienie. Może jednak pozwoli pan, że dokończę.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#AndrzejKern">Panie pośle, nie możemy w ten sposób postępować, dlatego że to jest wola całej Izby.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#AndrzejKern">Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#TadeuszWójcik">Ale nie ma sprzeciwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#AndrzejKern">Jest mi bardzo przykro, panie pośle, ale naprawdę nie możemy w ten sposób postępować. Ma pan przygotowany tekst wystąpienia, proszę więc uprzejmie złożyć go do protokołu. Musimy się niestety tych reguł trzymać, bo inaczej cała nasza umowa co do limitu czasu mijałaby się z celem.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#TadeuszWójcik">Dosłownie jeszcze sekundę, panie marszałku, dokończę tylko jedno zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#TadeuszWójcik">Konieczne jest mądre działanie Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, tak aby można było zapobiec wszelkim manipulacjom, które bardzo niepokoją nasze społeczeństwo. Ważne jest również to, aby sprywatyzowane zakłady działały dla dobra całej Polski, a nie tylko przynosiły krociowe zyski ich właścicielom czy poszczególnym zespołom, które często powstały na skutek celowego działania zmierzającego do upadłości zakładu, a dyrektorzy tych zakładów zostali ich likwidatorami. Takie fakty nie powinny mieć miejsca. Jestem zdecydowanie przeciw takim praktykom.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#AndrzejKern">Przepraszam, ale ostrzegałem, że w ciągu dwóch minut niewiele da się powiedzieć. Tylko pan poseł Korwin-Mikke twierdził, że można dużo powiedzieć, ale jak się okazuje, naprawdę nie jest to łatwe. Przepraszam bardzo, ale są pewne reguły, których musimy przestrzegać.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Marek Dąbrowski z Unii Demokratycznej. Przygotuje się pan poseł Władysław Staniuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#MarekDąbrowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W swojej wypowiedzi chciałem poruszyć kilka kwestii, które uważam za najpilniejsze zadania w procesie prywatyzacji i na których, moim zdaniem, powinna być skupiona w najbliższym czasie uwaga zarówno rządu, jak i Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#MarekDąbrowski">Po pierwsze, już dużo mówiono na tej sali o reprywatyzacji. Wydaje się, że tutaj musi nastąpić szybkie rozstrzygnięcie. Jeśli chodzi o zakres roszczeń, osobiście jestem zwolennikiem rozstrzygnięć raczej dość umiarkowanych w tej dziedzinie, a jeśli chodzi o formę, popieram co najwyżej symboliczną rekompensatę. Ale jest to kwestia otwarta i trzeba ją wreszcie przedyskutować. Wydaje mi się, że bez jasnego stanowiska rządu, bez jasnej inicjatywy legislacyjnej rządu w tym zakresie, opierając się wyłącznie na inicjatywie poselskiej, będzie bardzo trudno tę sprawę rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#MarekDąbrowski">Po drugie, masowa prywatyzacja. Osobiście nie zaliczałem się nigdy do szczególnych entuzjastów tego projektu, natomiast wydaje mi się, że dzisiaj sytuacja jest taka, że już zaistniało stosunkowo dużo faktów. Mam na myśli kilkaset przedsiębiorstw oczekujących na ten program, jak i zaawansowane negocjacje z potencjalnymi partnerami zagranicznymi, którzy by mieli objąć zarząd nad narodowymi funduszami inwestycyjnymi. Wydaje mi się, że trzeba także tutaj jasno sformułować politykę w tym zakresie, jak najszybciej doprowadzić do sfinalizowania przynajmniej tego pierwszego etapu, czyli do utworzenia narodowych funduszy inwestycyjnych i alokacji przedsiębiorstw, przydziału przedsiębiorstw do tych funduszy.</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#MarekDąbrowski">Jeśli chodzi o rozstrzygnięcia podejmowane na drugim etapie - jak i komu dzielić, według jakiego schematu, to można jeszcze nad nimi dyskutować, można je odłożyć, ale sprawy dyskutowane na pierwszym etapie wymagają, wydaje się, szybkiego załatwienia.</u>
<u xml:id="u-145.4" who="#MarekDąbrowski">Kolejna sprawa, o której tutaj też już była mowa, to organizacyjny aspekt procesu prywatyzacji. Mamy taką sytuację: Ministerstwo Przekształceń Własnościowych z tymczasowym kierownikiem zawieszone do czasu reorganizacji, nie wiadomo kiedy, nie wiadomo w jakim kierunku. Bardzo słuszna idea stworzenia ministerstwa gospodarki skupiającego wszystkie dotychczasowe resorty branżowe czy gałęziowe też odłożona i nie wiadomo właściwie dlaczego, ponieważ koncepcje, jak tę sprawę przeprowadzić, istnieją od kilku lat, a na pewno od kilkunastu miesięcy. To jest także czynnik destabilizujący w administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-145.5" who="#MarekDąbrowski">Mamy wreszcie masę różnych pomysłów, które mnożą się jak grzyby po deszczu. Agencja prywatyzacji kapitałowej, której relacje do Ministerstwa Przekształceń Własnościowych czy ministerstwa gospodarki są bardzo niejasne. Z kolei projekt ustawy o reprezentowaniu skarbu państwa wprowadza jeszcze jedną instytucję — agencję powierniczą skarbu państwu, która ma przypominać niemiecki Treuhänder, ale nie jest to sensu stricto ten Treuhänder przede wszystkim dlatego, że nie ma wyraźnie określonego celu prywatyzacyjnego: jak jedna agencja ma się mieć do drugiej. To wszystko wywołuje pewną destabilizację i właśnie gonitwę idei. Wydaje mi się, że tutaj trzeba byłoby zdobyć się na trzy stosunkowo proste i klarowne rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-145.6" who="#MarekDąbrowski">Po pierwsze, należałoby dokończyć reorganizację struktur rządowych i powołać ministerstwo gospodarki.</u>
<u xml:id="u-145.7" who="#MarekDąbrowski">Po drugie, trzeba by silnie zdecentralizować proces prywatyzacji, szczególnie tej małej i średniej (mam na myśli przyznanie znacznie większych uprawnień wojewodom).</u>
<u xml:id="u-145.8" who="#MarekDąbrowski">I po trzecie, wreszcie, niezbędne jest szersze niż do tej pory korzystanie z usług różnego rodzaju agentów komercyjnych, banków oraz innych firm komercyjnych, które prowadziłyby prywatyzację na zlecenie właśnie Ministerstwa Przekształceń Własnościowych czy w przyszłości ministerstwa gospodarki za odpłatną prowizję zamiast tworzenia nowych, specjalnych instytucji o charakterze hybrydowym.</u>
<u xml:id="u-145.9" who="#MarekDąbrowski">Kolejna kwestia to kwestia kapitału zagranicznego. Tu znów na ogół opowiadamy się albo za, albo deklarujemy niechęć. Natomiast są konkretne sprawy, poza oczywiście uwarunkowaniami ogólnogospodarczymi i ogólnopolitycznymi, które tutaj decydują w istotny sposób o zaangażowaniu kapitału zagranicznego, inwestorów zagranicznych w Polsce, są sprawy całkiem konkretne - legislacyjne. Jest to kwestia umożliwienia zakupu lub dzierżawy ziemi na cele związane z konkretną inwestycją czy z konkretnym programem prywatyzacyjnym bez uciążliwej procedury, która w tej chwili obowiązuje. To jest sprawa możliwości zaciągania kredytów hipotecznych, inwestowania. W związku z brakiem czasu nie będę rozwijał tego tematu, ale musimy znaleźć pragmatyczne rozwiązanie, które z jednej strony chroniłoby to wszystko, co się ogólnie określa jako interes państwa, a z drugiej strony, zapewniało stabilne warunki umożliwiające działanie inwestorom zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-145.10" who="#MarekDąbrowski">Prawo dewizowe. Chodzi tu głównie o tę strefę prawa dewizowego, którą się określa mianem przepływów kapitałowych czy obrotów kapitałowych. Sprawa ta ma dwa aspekty. Po pierwsze, chodzi o to, że obecne przepisy są z jednej strony dość mało skuteczne — nie zapobiegają nie kontrolowanemu odpływowi kapitału za granicę, z drugiej zaś strony są bardzo restrykcyjne — w dziedzinie napływu do sektora bankowego średnio-, długo-, czy krótkoterminowych kredytów prywatnych, które także mogłyby wspomagać proces prywatyzacji. Są one ściśle związane z inwestycjami zagranicznymi w Polsce, zresztą nie tylko zagranicznymi, także z inwestycjami krajowymi. I w tej dziedzinie musi nastąpić jakaś rozsądna liberalizacja. Oczywiście nie stać nas w tej chwili na wprowadzenie pełnej wymienialności waluty, takiej jaka istnieje w ramach europejskiego systemu monetarnego, ale na pewno można w chwili obecnej zrobić już istotny krok naprzód w tej sprawie. Ta kwestia ma także drugi aspekt, chodzi o umożliwienie w rozsądnych rozmiarach eksportu kapitału polskiego za granicę. Wiadomo, że np. w wypadku państw poradzieckich jest to w zasadzie jedyna szansa na trwałe kontakty gospodarcze i na wejście na rynek — tworzenie tam joint venture z udziałem polskiego kapitału i miejscowych inwestorów.</u>
<u xml:id="u-145.11" who="#MarekDąbrowski">I wreszcie na koniec chciałem powiedzieć, iż wydaje mi się, że bardzo ważne jest to, aby wreszcie skończyć z różnymi nierealnymi pomysłami. To było dobre w pierwszym roku dyskusji o prywatyzacji, kiedy panowała swoista burza mózgów i kiedy wypadało w zasadzie mówić wszystko, nawet to, co nie za bardzo było realne, bo to pobudzało jakby proces dochodzenia do racjonalnych i pragmatycznych rozwiązań. W tej chwili jednak np. koncepcja znana pod nazwą 10 tys. dolarów dla każdego obywatela jest po prostu niepoważna, a poza tym niebezpieczna. Przecież wystarczy mieć odrobinę wyobraźni ekonomicznej, żeby wiedzieć, do czego to prowadzi. Zestawmy chociażby liczby. Jeśli wartość produktu krajowego brutto wynosi około 100 mld dolarów, a zasób pieniądza krajowego, aktywów krajowych netto, wynosi w chwili obecnej nieco poniżej 18 mld dolarów, według szacunku wykonanego przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych majątek przedsiębiorstw państwowych — ich wartość, jak rozumiem, księgowa, a więc też bardzo wątpliwa — wynosi około 50–60 mld dolarów, to w tym momencie dopuszczenie do realizacji programu, który maksymalnie miałby oznaczać wyemitowanie papierów równowartości 270 mld dolarów amerykańskich, w zasadzie prawie pieniędzy, bo za ich pomocą mają być przecież opłacane i składki ubezpieczeniowe, i są one przeznaczone na kupno dóbr trwałego użytku i spłatę długów, zaległych podatków, to jest to po prostu surrealizm, to jest ekonomiczny surrealizm, to jest inny wariant ekonomicznego populizmu, który nie wiadomo do czego prowadzi. To po prostu ośmiesza nasze państwo na arenie międzynarodowej i powoduje totalną destabilizację, po prostu totalne zamieszanie w dyskusjach o prywatyzacji. Nie wiadomo, czy taką koncepcję można traktować choć w kilku procentach poważnie.</u>
<u xml:id="u-145.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję, panie pośle. Zbliżył się pan do granicy czasu, ale wszystko było w porządku. Bardzo niechętnie ingeruję, to zrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#AndrzejKern">W tej chwili głos ma pan poseł Władysław Staniuk z Chrześcijańskiej Demokracji. Przygotuje się pani poseł Wiesława Ziółkowska.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#AndrzejKern">Panie pośle, przypominam, że ma pan do dyspozycji 3 minuty. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#WładysławStaniuk">Panie Marszałku! Ze względu na krótki czas przeznaczony na moje wystąpienie rezygnuję. Tekst swego wystąpienia składam do protokołu.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pani poseł Wiesława Ziółkowska, nie zrzeszona. Przygotuje się pan poseł Piotr Aszyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#WiesławaZiółkowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wielokrotnie z tej trybuny opowiadałam się za reprywatyzacją, ale chcę podkreślić ponownie, że za taką reprywatyzacją, która po pierwsze, będzie w minimalnym stopniu obciążała budżet państwa, a po drugie, będzie realizowana za pomocą bonów prywatyzacyjnych, i to bonów prywatyzacyjnych, które będą uwzględniały krzywdy nie tylko byłych właścicieli, ale również emerytów, pracowników sfery budżetowej i będą wyrównywały krzywdy obecnych właścicieli książeczek mieszkaniowych - w tej chwili one już nie mają prawie żadnej wartości.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#WiesławaZiółkowska">Przyznaję szczerze, że nie wiem, po jakie metody parlamentarne sięgnąć, aby zmusić rząd do przedstawienia koncepcji wykorzystania bonów prywatyzacyjnych w celu wyrównania tych krzywd właśnie w taki kompleksowy sposób - obejmując wszystkie obszary skrzywdzonych, wszystkich ludzi, którym należy wyrównać krzywdy. To jest pierwsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-149.2" who="#WiesławaZiółkowska">Sprawa druga - prywatyzacja. Proszę państwa, jednoznacznie opowiadam się za prywatyzacją, i to racjonalną i szybką, ale prywatyzacją ze względów ekonomicznych. Nie ma dla mnie znaczenia podtekst polityczny, o którym tutaj kilkakrotnie mówiono, to ma znaczenie wtórne. Dlatego tak wielką wagę przywiązuję do tego, w jakich warunkach przebiega proces prywatyzacji i jakie przynosi efekty ekonomiczne. Popieram w całej rozciągłości stawiane tutaj przez Klub Parlamentarny SLD wnioski w sprawie raportu.</u>
<u xml:id="u-149.3" who="#WiesławaZiółkowska">Już w tej chwili jednak wnoszę o to, aby minister przekształceń własnościowych przedstawił Wysokiej Izbie, zanim jeszcze zostanie przyjęty omawiany dzisiaj projekt programu prywatyzacji, analizę sytuacji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstw dotychczas przekształconych. Jeśli nawet miałoby to dotyczyć połowy czy 3/4 liczby tychże przedsiębiorstw, to oczekuję takiej analizy, bo prywatyzacja ma dla mnie głównie, a właściwie jedynie, wymiar ekonomiczny.</u>
<u xml:id="u-149.4" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę państwa, czas podejmować decyzje. Już rzeczywiście dyskutujemy przez jedną kadencję Sejmu, drugą kadencję, debat parlamentarnych było wiele, debat gazetowych również, czas na decyzje. Ale cóż, żeby były decyzje, to potrzebny jest konkretny program, potrzebny consensus, no i potrzebne jest dobre wykonawstwo, natomiast zdaje się, że nie mamy, jak dotąd, niestety ani jednego, ani drugiego.</u>
<u xml:id="u-149.5" who="#WiesławaZiółkowska">Gdyby chcieć cytować ten program, to on w dużym stopniu ma charakter życzeniowy: należałoby, rząd widzi możliwość, rząd sugeruje, rząd przewiduje, insynuuje itd., itd., natomiast jest mało konkretów, przedziwnie mało, zbyt mało. Na takie konkrety oczekuję. Może właśnie minister Gruszecki uzupełni tak ten program, aby w drugim czytaniu tego programu pojawiły się już te konkretny.</u>
<u xml:id="u-149.6" who="#WiesławaZiółkowska">Kolejna kwestia. Przecież prywatyzacja to nie tylko sprawa rozprzedaży dotychczasowego majątku państwowego, to także sprawa powstawania nowego sektora prywatnego. Co prawda, z zadowoleniem stwierdzam, że z zapisów tego dokumentu, który otrzymaliśmy, wynika, iż polityka gospodarcza rządu w szerszym niż dotąd stopniu musi uwzględniać usuwanie przeszkód na drodze rozwoju sektora prywatnego i jego udziału w procesie prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Ale znowu jest to tylko hasło, jest to sygnał, a gdzie konkrety?</u>
<u xml:id="u-149.7" who="#WiesławaZiółkowska">Proszę rzeczywiście usuwać bariery, które uniemożliwiają kapitałowi polskiemu, a jest on już w tej chwili niemały, aktywne tworzenie nowego sektora prywatnego.</u>
<u xml:id="u-149.8" who="#WiesławaZiółkowska">I wreszcie ostatnia kwestia. W przeciwieństwie do pana posła Króla - być może, że go źle zrozumiałam - uważam, zdanie to wypowiadam już po raz któryś z rzędu, że w tym kraju, w naszym kraju prywatyzacja majątku państwowego musi przebiegać przy otwartej kurtynie. Absolutnie nie podzielam poglądu, że muszą to być decyzje niepubliczne. Dlatego, muszę powiedzieć, z zażenowaniem czytam pewien fragment tegoż programu. Jest to następujący zapis na str. 3: „Funkcjonowanie wielokryteriowości przy podejmowaniu decyzji prywatyzacyjnych (...) zawsze będzie powodem niezadowolenia, krytyki i pomówień. Z tego względu parlament i partie polityczne muszą zapewnić procesowi prywatyzacji szczególny parasol ochronny”.</u>
<u xml:id="u-149.9" who="#WiesławaZiółkowska">Mam nadzieję, proszę państwa, aczkolwiek nie wynika to z tego tekstu, że chodzi tu o parasol ochronny, przez który rozumie się kontrolę Sejmu sprawowaną za pośrednictwem Najwyższej Izby Kontroli, a także właściwą komisję sejmową. Myślę, że kontrola ta jest potrzebna zarówno rządowi, jak i Sejmowi, myślę, że wyjaśni ona wiele niepotrzebnych pomówień, a także wyeliminuje te pomówienia, które padają z tej trybuny sejmowej.</u>
<u xml:id="u-149.10" who="#WiesławaZiółkowska">I ostatnia krótka sprawa. Jedno zdanie w tym programie zapowiada rozpoczęcie procesu prywatyzacji służby zdrowia. Oczekuję konkretów i uważam, że czas już, aby wreszcie Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej przedstawiło konkretną koncepcję funkcjonowania służby zdrowia, dopóki się to wszystko do końca nie rozleci. Tego oczekuję od pana i od pańskiego resortu, panie ministrze Gruszecki.</u>
<u xml:id="u-149.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-150.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Piotr Aszyk z Konfederacji Polski Niepodległej. Do wystąpienia przygotuje się pan poseł Przemysław Sytek.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#PiotrAszyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dotychczasowa koncepcja prywatyzacji nie jest spójna. Z jednej strony przyjmuje się twarde ekonomiczne kryteria funkcjonowania przedsiębiorstw, z drugiej zaś realizuje się przekształcenia nie uwzględniając kryterium opłacalności procesu względem finansów państwa. Znany jest przecież mechanizm podupadania prywatyzowanych i komercjalizowanych przedsiębiorstw. Swoista logika procedur prywatyzacyjnych prowokuje kierownictwa przedsiębiorstw i firmy konsultingowe do obniżania wartości przedsiębiorstw i spółek przez pogarszanie ich kondycji. Spada więc produkcja, ludzie tracą pracę, budżet państwa traci wpływy, postępuje recesja.</u>
<u xml:id="u-151.1" who="#PiotrAszyk">Mimo wstępnej zapowiedzi rządu ciągle brakuje nowej polityki gospodarczej. Dużo już słyszeliśmy o przestarzałej strukturze polskiego przemysłu. Jest to prawda. Polskiemu przemysłowi potrzebna jest szybka restrukturyzacja. Wskazywano też wielokrotnie, skąd uzyskać na to środki - głównie z prywatyzacji. Tymczasem przewidywane w bieżącym roku wpływy do budżetu z prywatyzacji - w wysokości 10 bln zł - przekazuje się na wydatki budżetowe. W ten sposób bezproduktywnie przejadamy majątek narodowy.</u>
<u xml:id="u-151.2" who="#PiotrAszyk">W przedłożonym dokumencie dotyczącym podstawowych kierunków prywatyzacji zapowiada się przygotowanie do realizacji programu powszechnej prywatyzacji. Przedsięwzięcie ma na celu szybkie nieekwiwalentne sprywatyzowanie ok. 200 dobrych przedsiębiorstw. Istotą programu jest nowy sposób zarządzania przedsiębiorstwami za pośrednictwem narodowych funduszy inwestycyjnych. Funduszami zarządzać będą bezpośrednio zagraniczne firmy, które dzięki swym zdolnościom menedżerskim mają doprowadzić do rozkwitu większości z 200 prywatyzowanych przedsiębiorstw. Zważywszy na obecne warunki ekonomiczne budzi to szereg wątpliwości. Zasadniczymi problemami polskich przedsiębiorstw są bariera popytu i brak kapitału. Wprowadzenie kolejnych organów pośredniego zarządzania - wskutek tworzenia czegoś w rodzaju koncernów - spowoduje koszty i zagrożenie usztywnienia sektorów produkcji. Ważną kwestią jest sposób opłacania firm menedżerskich. Jeżeli firmy będą opłacane akcjami lub udziałami w programie na zasadach kontraktu menedżerskiego, to w ten sposób zdyskryminowani zostaną aktywni krajowi inwestorzy.</u>
<u xml:id="u-151.3" who="#PiotrAszyk">Istnieje też poważny problem kapitałowego wzmocnienia spółek wchodzących w skład programu. Nie zasili przemysłu ani prywatyzacja nieekwiwalentna, ani zadłużony budżet, ani wydrenowany z pieniędzy rynek. Ciągle obiecywane kredyty zachodnie też nie rozwiążą problemu. W tej sytuacji potrzebna jest zmiana polityki finansowej i gospodarczej państwa na taką, która w sposób wyraźny spowoduje ożywienie rynku wewnętrznego. Podstawowe kierunki prywatyzacji nie zapowiadają wzmocnienia polskiego przemysłu, lecz są kontynuacją dotychczasowej polityki przekształceń. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-151.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#AndrzejKern">Głos w tej chwili zabierze pan poseł Przemysław Sytek. Przygotuje się pan poseł Andrzej Tadeusz Mazurkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#PrzemysławSytek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Informacja rządu na temat podstawowych kierunków prywatyzacji w roku 1992 (druk nr 197) oraz rządowy program prywatyzacji (druk nr 197-A) sprawiają w czasie ich studiowania wrażenie, że w zasadniczej części są one oderwane od otaczającej nas rzeczywistości. Nie można wznosić konstrukcji budowli bez uprzedniego zbudowania solidnych jej fundamentów. Jest oczywiste, że postawienie na prywatyzację jest działaniem jak najbardziej pożądanym, gdyż praktyka ekonomiczna na całym świecie wykazuje, że przedsiębiorstwa prywatne są najbardziej efektywne, w związku z czym — patrząc z pozycji dochodów państwa — należy w możliwie najkrótszym czasie doprowadzić do gospodarki rynkowej z dominującym udziałem sektora prywatnego. Należy więc zrobić wszystko, aby w końcu w możliwie najkrótszym czasie jak największa liczba podmiotów gospodarczych miała swego jednoznacznie określonego właściciela. W tym miejscu jednak nasuwa się pytanie, od kogo ten właściciel ma te dobra nabyć. W informacji dotyczącej kierunków prywatyzacji w roku 1992 wspomina się o Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz w domyśle o agencji własności mienia „zbędnego” bądź „niechcianego”, natomiast w rządowym programie prywatyzacji — o agencji prywatyzacji kapitałowej; mówi się więc o instytucjach powierniczych, natomiast milczeniem pomija się fakt braku instytucji skarbu państwa, której obligatoryjne powstanie zapowiadał w swoim exposé pan premier. Jest to stanowisko niezrozumiałe. Jak można twierdzić, że najlepszym zarządcą majątku jest jego właściciel, kiedy jednocześnie nie dostrzega się potrzeby istnienia właściciela majątku ogólnonarodowego. Czy interesy tego majątku mają reprezentować urzędy bądź instytucje powiernicze? Przecież z natury rzeczy powiernik nigdy nie jest tak zainteresowany danym majątkiem jak jego właściciel.</u>
<u xml:id="u-153.1" who="#PrzemysławSytek">Inny problem nie rozwiązany w przedstawionych dokumentach to polityka gospodarcza państwa. Jak można oferować kupno majątku potencjalnym właścicielom, kiedy się im nie przedstawia przyszłościowej polityki państwa w zakresie przemysłu, handlu bądź polityki rolnej. Mimo wielokrotnych ponagleń ze strony posłów - m.in. w czasie debaty nad prowizorium - o przedstawienie chociażby zrębów polityki przemysłowej, dokument taki do dnia dzisiejszego nie wpłynął do Sejmu. W przedstawionych drukach (nr 197 i 197-A) także nie ma wzmianki na temat polityki przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-153.2" who="#PrzemysławSytek">W informacji na temat podstawowych kierunków prywatyzacji w roku 1992 rząd przyznaje, że dopiero rozpoczyna budowę zrębów rynku kapitałowego i że głównym hamulcem prywatyzacji są nie uporządkowane stosunki własnościowe w sektorze państwowym. Rząd przyznaje także, że nie ma akceptacji społecznej na wdrożenie zakrojonego na szeroką skalę programu prywatyzacji oraz że do dnia dzisiejszego nie ma instytucji, która by odpowiadała za politykę gospodarczą w całości, mimo że pan premier zapowiadał w swoim exposé również utworzenie ministerstwa gospodarki. W rządowym programie prywatyzacji wspomina się o tej instytucji, lecz jednocześnie nie precyzuje się terminu jej powstania. Właśnie w procesie prywatyzacji jest to instytucja, moim zdaniem, niezbędna, głównie z uwagi na dzisiejszą sytuację. W okresie poprzedzającym prywatyzację przedsiębiorstwo podlega formalnie Ministerstwu Przemysłu i Handlu, a po prywatyzacji — Ministerstwu Przekształceń Własnościowych. Nie ma więc instytucji, która nadzorowałaby ten proces w całości w poszczególnych przedsiębiorstwach. Rozstrzygnięcie wyżej postawionych problemów powinno poprzedzić właściwą prywatyzację.</u>
<u xml:id="u-153.3" who="#PrzemysławSytek">Jednocześnie uważam także, że prywatyzację powinny poprzedzić ostateczne rozstrzygnięcia dotyczące reprywatyzacji, a w rządowym programie prywatyzacji nie określono tego czasowo; wydaje się, że może to być przesunięte na następne lata. Rząd nie może chować głowy w piasek, mówić o dalekowzrocznych koncepcjach i ścieżkach prywatyzacyjnych, nie rozstrzygając jednocześnie fundamentalnych problemów, decydujących o powodzeniu prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-153.4" who="#PrzemysławSytek">Szczególną uwagę Wysokiej Izby chciałbym zwrócić na konieczność przedstawienia przez rząd programu polityki przemysłowej jednoznacznie powiązanej z programem prywatyzacji. Przecież brak rozstrzygnięć w tej materii jest także hamulcem procesów restrukturyzacyjnych i prywatyzacyjnych. Kto, dysponując poważnym kapitałem, będzie inwestował w konkretną gałąź przemysłową, jeśli nie zna nawet w zarysie prowadzonej wobec niej polityki państwa, tym bardziej że racje polityczne w obecnym okresie mogą także zaważyć na doraźnych decyzjach gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-153.5" who="#PrzemysławSytek">Należy także odpowiednio podejść do problemu akceptacji społecznej dla prywatyzacji. W tym wypadku rząd wyciągnął właściwe wnioski w zakresie prywatyzacji - likwidacja ze względów ekonomicznych na podstawie art. 19 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Przeciągające się procesy likwidacyjne, przynoszące ewidentne straty państwu, jednocześnie niepokoje społeczne spowodowane wysokością wycen wyprzedawanego mienia to zasadnicze przyczyny braku akceptacji dla prywatyzacji. Jeszcze większy wpływ na niechętną postawę wobec prywatyzacji mają obawy pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw przed możliwością utraty zatrudnienia. Można tym nastrojom społecznym przeciwdziałać zmieniając dotychczasowe podejście do zakładów państwowych, to znaczy należałoby dokonać najpierw w nich całościowej restrukturyzacji polegającej na wprowadzeniu zmian jakościowych i ilościowych w odniesieniu do produktu finalnego po rozeznaniu możliwości rynkowych, możliwych do wprowadzenia zmian technologicznych i zmian w zarządzaniu. Dopiero po osiągnięciu pozytywnych skutków restrukturyzacji należałoby przystąpić do prywatyzacji, ponieważ załogi w tym momencie nie będą już się obawiać masowych zwolnień, a dla budżetu, z uwagi na dochody, lepiej jest, gdy zbywa majątek dochodowy niż majątek zbędny.</u>
<u xml:id="u-153.6" who="#PrzemysławSytek">Podsumowując, podstawowym obowiązkiem rządu przy dzisiejszym stanie gospodarki jest stworzenie realnych podstaw gwarantujących powodzenie procesu prywatyzacji, a więc do czasu powołania instytucji skarbu państwa, ministerstwa gospodarki, ustalenia jednoznacznej polityki przemysłowej, uregulowania spraw własnościowych w przedsiębiorstwach państwowych oraz pozyskania minimum akceptacji społeczeństwa dla tego procesu należy go radykalnie przyhamować.</u>
<u xml:id="u-153.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#AndrzejKern">Głos ma pan poseł Andrzej Tadeusz Mazurkiewicz z Konfederacji Polski Niepodległej. Przygotuje się pan poseł Tadeusz Bień.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#AndrzejTadeuszMazurkiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pewien bardzo mądry człowiek zwykł kiedyś mawiać, iż przedsiębiorstwa prywatne i państwowe różnią się w wielu aspektach. Dawał porównanie, iż przedsiębiorstwo państwowe jest jak pies myśliwski, natomiast przedsiębiorstwo prywatne jest jak zając. Otóż pies myśliwski, mimo że jest lepiej zbudowany, lepiej odżywiony, nigdy nie dogoni zająca, ponieważ zając, kiedy przed nim ucieka, walczy o swoje życie. I to jest prawda, tylko że w Polsce, jak to zwykle bywa, pewne prawdy odbijają się w krzywym zwierciadle - czas odstrzału zajęcy jeszcze się nie skończył i okres ochronny nie został wprowadzony.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#AndrzejTadeuszMazurkiewicz">Polityka prywatyzacyjna, od ponad 2 lat wdrażana w życie w naszym kraju, powinna moim zdaniem oprzeć się na zupełnie innych zasadach. Otóż przedsiębiorstwa państwowe, które przynoszą dochód, rokują nadzieje na rozwój i zatrudnienie coraz to większej liczby ludzi, nie powinny być prywatyzowane. Rząd powinien to w jakiś sposób określić, należy wytypować bądź sektory, bądź poszczególne gałęzie przemysłu, które nie zostaną objęte procesem prywatyzacji. Zakłady reprezentujące te gałęzie powinny pozostać własnością państwa, gdyż na całym świecie funkcjonuje wiele zakładów państwowych. Spójrzmy choćby na to, co działo się w Polsce przedwojennej. Centralny Okręg Przemysłowy oparty był przecież tylko i wyłącznie na przedsiębiorstwach państwowych, ludzie zarabiali tam dobre pieniądze, mieli miejsca pracy i cały system funkcjonował w sposób należyty. Jeżeli prywatyzację, filozofię prywatyzacji będziemy opierać tylko i wyłącznie na doktrynie, na ideologii, doprowadzimy całą sprawę do obłędu. Skończy się to tym, iż będziemy szczycić się liczbą sprywatyzowanych przedsiębiorstw, natomiast skutki prywatyzacji będą niestety odczuwane w sposób negatywny przez społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-155.2" who="#AndrzejTadeuszMazurkiewicz">Uważam, że już na tym etapie należy wyhamować pewne działania. Zwracają się do mnie przedstawiciele prywatyzowanych zakładów pracy i, proszę państwa, muszę powiedzieć, że opinie ludzi pracujących w tych zakładach wcale nie napawają jakimkolwiek optymizmem. Wprost przeciwnie: proces prywatyzacji przebiega tam, po pierwsze, powoli, a po drugie, przynosi odwrotne od zamierzonych skutki. Już funkcja kontrolna załóg, które domagają się poszerzenia swoich kompetencji, jest tutaj niestety ograniczana. Jeżeli na etapie wyboru kontrahenta, wspólnika prywatyzacji, udziałowca spółki joint venture czy na etapie decyzji prywatyzacyjnych — liczba wypuszczonych akcji — załogi są pomijane i pozbawiane możliwości wywierania wpływu, to jest to już zjawisko niepokojące. Znajduje ono odzwierciedlenie w nastrojach społecznych — wszyscy, jak tu siedzimy, jesteśmy w pełni przekonani o tym, iż prywatyzacja jest przyjmowana bardzo negatywnie przez szerokie kręgi społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-155.3" who="#AndrzejTadeuszMazurkiewicz">Proszę państwa, dzisiejsza dyskusja również pozostawia niedosyt. Jak państwo pamiętacie, 13, 14 i 15 lutego 1992 r. odbyło się 8 posiedzenie Sejmu. Mam przed sobą sprawozdanie stenograficzne z tego posiedzenia. Otóż na tym posiedzeniu Sejm poprzez uchwałę zobowiązał prezesa Rady Ministrów do przedstawienia analizy przyczyn i skutków patologicznych zjawisk gospodarczych oraz dotychczasowych działań podejmowanych w celu odzyskania należności skarbu państwa, a także do ustalenia odpowiedzialności indywidualnej pracowników administracji państwowej, którzy swoim działaniem lub zaniechaniem przyczynili się do powstania tych zjawisk. Zobowiązano także ministra finansów i ministra sprawiedliwości do przeanalizowania przepisów obecnego prawa i przedstawienia propozycji rozwiązań w zakresie zabezpieczenia interesów majątkowych skarbu państwa. Treść tej uchwały jest doskonale znana szanownym paniom i panom posłom.</u>
<u xml:id="u-155.4" who="#AndrzejTadeuszMazurkiewicz">Raport miał być przygotowany do końca kwietnia 1992 r. i z informacji, które uzyskaliśmy, wynika, że jest on rzeczywiście gotowy, natomiast dalsze sygnały, które do nas docierają, są niepokojące. Otóż raport przygotowany przez ministra sprawiedliwości został utajniony. Oczywiście możemy zdawać sobie doskonale sprawę z tego, iż pewne fakty powinny zostać udostępnione tylko tym osobom, które są tą materią zainteresowane, lecz sposób utajnienia i zatajenie przed Sejmem, przed wybranymi w wolnych i demokratycznych wyborach przedstawicielami narodu, budzi mój głęboki sprzeciw. Przecież to właśnie Sejm, a nie kto inny, wydał rządowi polecenie przygotowania tego raportu. Gdybyśmy mieli te wszystkie informacje dotyczące patologii, luk prawnych, mechanizmów powstawania korupcji i afer gospodarczych, dzisiejsza dyskusja przebiegałaby inaczej, inne też byłyby wnioski, które chcemy z niej wyciągnąć.</u>
<u xml:id="u-155.5" who="#AndrzejTadeuszMazurkiewicz">Myślę, że ten dokument powinien jak najszybciej trafić pod obrady parlamentu - lub przynajmniej do komisji, do których zostanie skierowany projekt rządowy - w celu wyciągnięcia należytych wniosków i ich wykorzystania. W tym momencie nie jesteśmy w pełni przygotowani do tej dyskusji - toczymy rozmowy, ale materiałów uzupełniających, pomocniczych w tej materii nie mamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#AndrzejKern">Listę posłów zamyka pan poseł Tadeusz Bień z Klubu Liberalno-Demokratycznego.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#TadeuszBień">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mówimy dzisiaj o przygotowanych przez rząd założeniach prywatyzacji. Uważam, że ten pakiet - informacje przedstawione w założeniach - nie uwzględnia wielu wniosków, jakie należałoby już wyciągnąć z dotychczasowego przebiegu procesu, i jest zbyt enigmatyczny, jeśli chodzi o koncepcję pewnych rozstrzygnięć, na które czeka społeczeństwo poruszone pewnymi zapowiedziami, zwłaszcza w zakresie prywatyzacji powszechnej.</u>
<u xml:id="u-157.1" who="#TadeuszBień">Prywatyzacja, czyli podział mienia narodowego, podział naszego wspólnego majątku, wymaga dzisiaj podjęcia pewnych decyzji politycznych, a te decyzje są odkładane w czasie. Jest zrozumiałe, że są one trudne, ale trzeba je wreszcie podjąć.</u>
<u xml:id="u-157.2" who="#TadeuszBień">Pierwsza z tych decyzji dotyczy kwestii reprywatyzacji. Wspomniano już o tym, że w dotychczasowej formule - przedstawia ją projekt rządowy - mówi się o bardzo zawężonej grupie osób, które ewentualnie miałyby być objęte procesem reprywatyzacji. Uważam, że dzisiaj należy podjąć decyzję męską - reprywatyzację w jej naturalnej formie niejako zawiesić, zrealizować ją w przyszłości, ewentualnie poprzez papiery wartościowe. Obecnie reprywatyzacja jest niewykonalna i niestety paraliżuje ruchy w kierunku prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-157.3" who="#TadeuszBień">Druga sprawa - nie rozstrzygnięto do dzisiaj kwestii zadłużenia przedsiębiorstw. Chodzi o tzw. problem oddłużenia czy swego rodzaju moratorium. Otóż nie podejmujemy żadnej decyzji, rząd nie przedstawia żadnych propozycji, co pogarsza w sposób tragiczny sytuację przedsiębiorstw państwowych, które stanowią jednak gros majątku narodowego. Bez decyzji w tym zakresie również nie ruszymy z miejsca.</u>
<u xml:id="u-157.4" who="#TadeuszBień">Trzecia sprawa - podjęcie decyzji co do prywatyzacji jako takiej. Rzucano hasła 100 milionów, kredytów dolarowych itd. Wszystko to jest zbyt enigmatyczne i, uważam, nie przystaje do obecnych możliwości państwa. Chcąc przeprowadzić proces prywatyzacyjny, należałoby dokonać powszechnego spisu - w formie jakiejś deklaracji majątkowej - zobowiązań, jakie państwo ma w stosunku do obywateli. Bez takiego spisu, bez takiej deklaracji majątkowej proces prywatyzacyjny nie powinien być prowadzony.</u>
<u xml:id="u-157.5" who="#TadeuszBień">Brak systemu ewidencji majątku narodowego, który trafia dzisiaj do poszczególnych obywateli. Jeżeli mielibyśmy realizować program prywatyzacji powszechnej, to już dzisiaj należałoby prowadzić ewidencję tego majątku, który trafia do poszczególnych obywateli dzięki np. prywatyzacji kapitałowej. Okazuje się, że do prywatyzacji kapitałowej, zwłaszcza niektórych przedsiębiorstw, państwo dopłaca, a zatem nabywcy określonych akcji otrzymują praktycznie od państwa pewnego rodzaju zastrzyk finansowy. To nie jest ewidencjonowane. Stać nas na to, żeby wprowadzić system komputerowy ewidencji osób, które już wzięły udział w procesie prywatyzacji i przejmują mienie skarbu państwa, którego wartość często z przyczyn rynkowych jest znacznie zaniżona, wcale nie odpowiada rzeczywistej.</u>
<u xml:id="u-157.6" who="#TadeuszBień">Okazuje się, że w procesie likwidacji kapitałowej, któremu miałem okazję się przypatrzyć ostatnio na przykładzie kilku przedsiębiorstw, jest prowadzona gospodarka rabunkowa, że po prostu dochodzi do nadużyć, że majątek jest trwoniony. Niestety, jednostki założycielskie nie występują o żadne sankcje w stosunku do osób prawnych. Powoduje to bezprawie i poczucie bezkarności u osób odpowiedzialnych za dzisiejszy majątek państwowy.</u>
<u xml:id="u-157.7" who="#TadeuszBień">Kwestia, na którą jeszcze chciałbym zwrócić uwagę. Procesem prywatyzacji powszechnej należałoby objąć szerszy zakres majątku niż przedstawiony w propozycji dotyczącej tzw. 200 wyodrębnionych przedsiębiorstw i powołania zarządów majątku narodowego. Jeżeli plan mówi o prywatyzacji powszechnej, należy objąć nią również te składniki majątku narodowego, które dzisiaj są jakby w użytkowaniu obywateli, a nie stanowią ich własności. Byłby to krok w kierunku prywatyzacji bezkapitałowej — przez nadanie prawa własności do mieszkań, do ziemi, do terenów budowlanych. Zresztą objęcie terenów budowlanych również reprywatyzacją wyzwoliłoby znaczne ożywienie gospodarcze w kraju.</u>
<u xml:id="u-157.8" who="#TadeuszBień">I kwestia chyba ostatnia. Należy niezwłocznie dokonać zmiany w systemie zarządzania majątkiem narodowym, zwłaszcza w zakresie przedsiębiorstw państwowych. Mówimy o tym, że zarządy są niesprawne, że dotychczasowa ustawa uniemożliwia sprawne zarządzanie, dokonajmy zatem zdecydowanej zmiany. Oczekiwałbym ze strony rządu propozycji w tym zakresie - żeby management przedsiębiorstw usprawnić, żeby czuł się rzeczywiście gospodarzem i żeby ponosił odpowiedzialność za majątek, który mu powierzono. Tolerowanie takiej niepewnej sytuacji powoduje, że z dnia na dzień po prostu wartość majątku spada, ulega on niszczeniu, jest po prostu rozgrabiany.</u>
<u xml:id="u-157.9" who="#TadeuszBień">Nie zgadzam się, że pod względem profesjonalnym droga wskazana przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych w zakresie prywatyzacji powszechnej - przez papiery wartościowe uprawniające do nabycia akcji w 200 przedsiębiorstwach - jest drogą jedyną. Oczekiwałbym również opracowania profesjonalnego innych propozycji, które wpłynęły w formie postulatów poselskich.</u>
<u xml:id="u-157.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#AndrzejKern">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-158.2" who="#AndrzejKern">Z prośbą o umożliwienie zabrania głosu zwrócił się do mnie kierownik Ministerstwa Przekształceń Własnościowych pan Tomasz Gruszecki.</u>
<u xml:id="u-158.3" who="#AndrzejKern">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#TomaszGruszecki">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! To była dla mnie bardzo interesująca dyskusja. Mam tu kilka zapisanych kartek. Nie chciałbym, broń Boże, dyskutować z posłami. Chciałbym tylko ograniczyć się do pewnych sprostowań - wówczas gdy w grę wchodzą po prostu nieporozumienia. Natomiast będę wdzięczny protokólantom za dostarczenie mi stenogramów, bo dokładnie chciałbym przestudiować zgłoszone uwagi, jakkolwiek czasem są one sprzeczne ze sobą, co zresztą nie jest dla państwa tajemnicą.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#TomaszGruszecki">Może pierwsza uwaga typu proceduralnego. Otóż nie chciałem streszczać projektów ustaw, które są zapowiadane w programie. Jest to niewłaściwe także ze względów czysto legislacyjnych, bo skoro rząd ma wnieść do Sejmu projekt ustawy, to dopiero wtedy, kiedy ten projekt będzie wniesiony, będzie przez posłów poddany dokładnej analizie. Tu zwłaszcza chodzi o projekt ustawy o reprywatyzacji i powszechnej prywatyzacji. Po prostu mogłem zasygnalizować taką wolną klatkę - że te sprawy zostaną uregulowane, że jest w tym względzie inicjatywa ustawodawcza rządu, nie widziałem jednak sensu, by streszczać np. założenia projektu ustawy reprywatyzacyjnej, zwłaszcza że ma on jeszcze być rozpatrywany przez Radę Ministrów. Tak że, jeżeli o to chodzi, rzeczywiście są luki informacyjne.</u>
<u xml:id="u-159.2" who="#TomaszGruszecki">Jest kilka punktów, takich wąskich gardeł legislacyjnych, tzn. ustawa o reprywatyzacji, dwie ustawy o powszechnej prywatyzacji, o oprocentowaniu spółek skarbu państwa - skorzystałem z faktu, że Sejm wniósł taką inicjatywę, bo miałem to w planie - tak samo zmiana ustawy o nieruchomościach, art. 2, i zmiana ustawy o prywatyzacji i kilka innych ustaw. Rząd wniesie te projekty i wtedy chciałbym je dokładnie przedstawić.</u>
<u xml:id="u-159.3" who="#TomaszGruszecki">Jest jednak kilka nieścisłości, powstały one być może z mojej winy, ale także chyba są nieporozumienia, jeśli chodzi o program powszechnej prywatyzacji. Otóż po pierwsze, spotkałem się z zarzutem, że realizacja tego programu jest opóźniana w ministerstwie. Proszę panów posłów, prawda jest taka, że właśnie w związku z tym przyspieszeniem byłem pod silnym naciskiem, żeby posłać to do firm ubiegających się - bo to nie jest jeszcze przetarg, tylko pierwsze zgłoszenie - o zarządzanie funduszami, których jeszcze nie ma i do których jeszcze nie ma podstaw prawnych, nie czekając ani na zatwierdzenie przez rząd, ani na to, że one staną się zgodne z obowiązującym prawem. Tak, ja tego nie zrobiłem. Napisałem list do tych firm, że mogę zrobić tylko przetarg warunkowy, tzn. proponuję takie rozwiązanie, bo przecież każdy, kto przystępuje do przetargu, musi znać reguły gry, jakie będą obowiązywały. Powiedziałem więc, że zrobię przetarg warunkowy i pokażę projekty, które będą następnie zaakceptowane przez rząd i przez Sejm, przez polski parlament. Być może te projekty będą zmienione. Taka była przyczyna opóźnienia. Jeśli zostanę za to skrytykowany przez posłów, to ja już nic nie będę rozumiał.</u>
<u xml:id="u-159.4" who="#TomaszGruszecki">Jeśli chodzi o drugą przyczynę opóźnienia, w dosyć poważnym stopniu przepracowałem te projekty, które pozostawił były minister Lewandowski. Otóż w koncepcji z grudnia 1991 r. fundusze inwestycyjne absolutnie nie brały odpowiedzialności za spółki, tylko działały na zasadzie minimalizacji ryzyka, tzn. sprzedać to, czego się nie da uratować i kupić lepsze aktywa. Zmieniłem tę filozofię. Losy tych funduszy będą związane przez pierwsze 3–4 lata ze spółkami, będą tam miały, każdy z nich, 33%. Są ograniczenia w obrocie. Oznacza to, że te fundusze będą zmuszone do działań restrukturyzacyjnych, czyli do tego, czego nam w Polsce w tej chwili tak bardzo brakuje.</u>
<u xml:id="u-159.5" who="#TomaszGruszecki">Tak że sądzę, że w grę wchodzi nie tylko jakaś czysto polityczna korzyść z rozdawania wszystkim obywatelom świadectw uczestnictwa, ale bardzo konkretna korzyść - tzn. wmontowanie układów zarządzania kapitałowego ze wszystkimi skutkami tego zarządzania, bo to są bardzo często przykre decyzje dla załóg, dla dyrektorów, prezesów tych spółek. Uważam, że tę wiedzę warto kupić. A dlaczego firmy zagraniczne? Przetarg, który był ogłoszony w zeszłym roku, był wolny, otwarty dla wszystkich. Tak się stało, że praktycznie zgłosiły się tylko dwie czy trzy firmy, banki polskie. Cała reszta potencjalnych zainteresowanych to są firmy zagraniczne. Nie sądzę, żeby w tej chwili były w Polsce kadry, które mogłyby obsłużyć, powiedzmy, 20 takich funduszy inwestycyjnych, ale jestem bardzo zainteresowany tym, żeby polskie firmy mogły uczestniczyć i żeby mogły się zgłosić do tego.</u>
<u xml:id="u-159.6" who="#TomaszGruszecki">Przetarg nie został przeprowadzony, właśnie wstrzymałem go, zaoferowałem przeprowadzenie przetargu warunkowego. To, co dotąd zostało wykonane, to jest tylko zaproszenie. W tej chwili oczekuję, czy te firmy zaakceptują moją koncepcję przetargu warunkowego. Być może nie zaakceptują, bo powiedzą, że zbyt długo tutaj trzeba czekać, ale albo chcemy mieć ustawowe podstawy i akceptację tego programu przez parlament, albo stwarzamy fakty dokonane. Można i tak, ale ja tak nie chciałem.</u>
<u xml:id="u-159.7" who="#TomaszGruszecki">Jest rzeczywiście bardzo poważnym problemem, politycznym już, a nie technicznym, czy 10% akcji w spółkach skarbu państwa dla pracowników, z zastrzeżeniem limitu 24 miesięcznych pensji, to jest zbyt mało. Być może to już jest zbyt mało, ale to jest za poważna decyzja, żebym, jakby to powiedzieć, własnowolnie zwiększał ten limit. Chcę powiedzieć, że w grę wchodzą także bardzo cenne spółki, bo jeśli to dotyczy wszystkich spółek, to wszystkich, to znaczy także rafinerii gdańskiej, to znaczy także kombinatu miedzi, to znaczy także innych. Oczywiście jest ten limit 24 pensji miesięcznych, ale w sytuacji kiedy, powiedzmy, pracownicy mają 10% lub więcej, wtedy atrakcyjność dla inwestorów się zmniejsza. Sądziłem, że 10% to jest taki kompromis między koniecznością polityczną a jednocześnie atrakcyjnością dla potencjalnego inwestora. Sejm może podjąć decyzję, że trzeba dać więcej, ale to jest decyzja, która waży także na losach prywatyzacji tych spółek.</u>
<u xml:id="u-159.8" who="#TomaszGruszecki">Chcę także sprostować - nigdy nie mówiłem o renegocjacji umów. To jest wymysł prasy. Umowy mają to do siebie, że podpisują je dwie strony i to jest jakiś wymysł dziennikarzy, którzy wymyślili renegocjacje umów. Jak kupię samochód, a następnie stwierdzę, że był to zły zakup, to nic nie mogę renegocjować sam. Druga strona musi się zgodzić. Tak samo jest w przypadku transakcji już zawartych.</u>
<u xml:id="u-159.9" who="#TomaszGruszecki">Jest problem klimatu. Wszyscy potwierdzają, że klimat jest zły. Proszę państwa, tylko chcę przypomnieć, że w gruncie rzeczy jestem wykonawcą zaleceń Najwyższej Izby Kontroli, organu kontrolnego Sejmu. Jestem wykonawcą zaleceń Sejmu w tej mierze, w jakiej zlecił NIK specjalną kontrolę całego ministerstwa w lutym tego roku. Jeśli więc administracja ma odpowiadać za przestrzeganie procedur, zwłaszcza finansowych, a to przestrzeganie jest bardzo skrupulatne, gdy chodzi o przepisy w jednostkach budżetowych, to w związku z tym jest taka sytuacja i wyjście z niej widzę właśnie tylko w oddzieleniu ministerstwa, gdzie muszą obowiązywać te bardzo sztywne, restrykcyjne przepisy finansowe, od tego „sklepu”, tej agencji prywatyzacji kapitałowej. To znaczy nie widzę możliwości, by iść szybko, dynamicznie i jednocześnie, by to było zgodne z istniejącymi przepisami finansowymi, jeśli to będzie w jednym organie. Po 2 latach pracy takiej możliwości nie widzę.</u>
<u xml:id="u-159.10" who="#TomaszGruszecki">Jeśli chodzi o pytania dotyczące kontrolnego pakietu skarbu państwa. To była taka wstępna idea dyskutowana z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju. Był on bardzo zainteresowany koncepcją prywatyzacji kapitałowej, a ponieważ ten projekt wymagałby sfinansowania, choćby opłacenia tych project managerów, których tam można byłoby umieścić, to już nie byliby żadni doradcy w ministerstwie, zaproponowałem więc wstępnie, żeby z drugiej strony, oprócz skarbu państwa, jakiś mniejszościowy udział miał Bank Światowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Sądzę, że w ten sposób uzyskalibyśmy większy dostęp do sfinansowania tego pomysłu, bo przecież środki budżetowe, jakie są przewidziane na ten rok, mniej więcej są już zagospodarowane, a prywatyzacja kapitałowa wymaga nie dziesięciu project managerów, jakich praktycznie teraz mam, tylko, powiedzmy, 5 czy 10 razy więcej, jeśli to ma być przyspieszenie.</u>
<u xml:id="u-159.11" who="#TomaszGruszecki">Zgadzam się z krytyką Wysokiej Izby, że reformy zapowiedziane przez rząd, zwłaszcza stworzenie ministerstwa gospodarki, są zbyt opóźnione. W tej mierze, w jakiej to w ogóle ode mnie zależało, przyjmuję krytykę. Nacisk tu niewątpliwie był potrzebny, w tej chwili rząd to już ma w planie, ale zgadzam się, że utrzymywanie tej tymczasowej sytuacji przez 5 miesięcy spowodowało skutki niekorzystne i nie planowane.</u>
<u xml:id="u-159.12" who="#TomaszGruszecki">Jeśli chodzi o problem, czy celem prywatyzacji jest maksymalizacja dochodów budżetowych, to jest to dylemat teoretyczny, to znaczy będę pierwszy, który powie, że właśnie te środki powinny być przewidziane na restrukturyzację, tylko mamy taką sytuację budżetową i wiele klubów kilka tygodni temu uznawało za warunek konieczny zaakceptowania budżetu to, żeby deficyt budżetowy nie był większy niż 5%. Stąd jest to ratowanie, ale uważam, że to, aby dochody z prywatyzacji finansowały budżet, można traktować tylko jako anormalną sytuację, a nie jako normalną politykę.</u>
<u xml:id="u-159.13" who="#TomaszGruszecki">Zgadzam się, że prywatyzacja rolnictwa jest tutaj za słabo zarysowana, tylko chcę zwrócić uwagę, że obok zarzutów ogólności, nieprecyzyjności, są także postulaty dosyć daleko idące, mianowicie domagające się, żeby w przedsiębiorstwach tak zwanego otoczenia rolnictwa rolnicy mieli udziały wynoszące od razu powyżej 50%. To jest dosyć jaskrawe preferowanie rolników w porównaniu na przykład z robotnikami. Tego typu rozwiązanie ma wydźwięk polityczny. Jeśli więc Sejm stwierdzi, że taki kierunek należy przyjąć, rząd oczywiście to zrobi. Z moich doświadczeń, z tego co mi wiadomo wynika, że bardzo rzadko zawiera się umowy stricte kontraktacyjne, tak że bardzo trudno jest ustalić tych „kontraktatorów” i preferowanie rolników tylko dlatego, że mieszkają obok cukrowni czy innego przedsiębiorstwa, powiedzmy, przemysłu spożywczego — uważam to za trochę przypadkowe. Ale to jest właśnie kolejny przykład decyzji politycznej.</u>
<u xml:id="u-159.14" who="#TomaszGruszecki">Jeśli chodzi o prywatyzację kredytową, to w programie prezydenta widzę jeden element, który warto byłoby rozpatrzyć, to znaczy kredyt, który byłby dawany na akcje prywatyzowanych przedsiębiorstw, ale inne niż te, które oferujemy za pieniądze, bo tego nie można mieszać; musiałby on być w jakiś sposób zabezpieczony i to byłby kredyt dla przyszłych przedsiębiorców. Ale wtedy to nie jest program kredytu dla każdego, tylko to jest kredyt dla tych, którzy czują w sobie żyłkę przedsiębiorczości, a niestety startują nie mając środków finansowych. Jednak wtedy to jest całkiem inny program, to nie jest powszechny program, tylko to jest program dowartościowania warstwy tych przedsiębiorców, którzy być może mają te zdolności, ale nie mają środków. Wtedy oni muszą czymś płacić. Jeśli z założenia nie mogą płacić pieniędzmi, niech płacą ponosząc jakieś ryzyko, niech podpiszą jakieś weksle. To wtedy wymaga technicznego opracowania i nad tym zobowiązuję się popracować.</u>
<u xml:id="u-159.15" who="#TomaszGruszecki">Zgadzam się, że nadzór właścicielski jest źle wykonywany. To jest mój kłopot, odkąd przyszedłem do ministerstwa, bo skarb państwa jest enigmatyczny, a przedstawiciele skarbu państwa w radach nadzorczych na dobrą sprawę nie bardzo wiedzą, czyich interesów konkretnie mają pilnować. Jakie jest wyjście z tej sytuacji? Oczywiście wyjściem idealnym byłaby bardzo szybka prywatyzacja, czyli stworzenie sytuacji, kiedy przestają oni być przedstawicielami skarbu państwa, a stają się przedstawicielami nowych, prywatnych akcjonariuszy. A skoro w wielu sytuacjach to jest niemożliwe, to albo należałoby pójść w stronę holdingu typu włoskiego, czyli nie za pośrednictwem ministerstwa, ale przez holdingi, albo przerzucać ten nadzór właścicielski na jakieś agendy regionalne. Jednak one są bliżej tych spółek i więcej o nich wiedzą niż przedstawiciele, niż urzędnicy ministerstwa. Jest to bardzo ważna bariera komercjalizacji.</u>
<u xml:id="u-159.16" who="#TomaszGruszecki">Zgadzam się zarzutem, że 200–300 przedsiębiorstw komercjalizowanych to zbyt mało. Bardzo wielu ekspertów mówi, że komercjalizację należałoby od razu przeprowadzić na dużą skalę. Sugeruje nam to ciągle na przykład Bank Światowy, ostatnio pytano o to w trakcie rozmów z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Tylko jest problem, jeśli skomercjalizujemy tysiąc, dwa tysiące przedsiębiorstw, to w jaki sposób stworzymy strukturę właścicielską? To jest w zasadzie esencja tego problemu skarbu państwa. Rząd przedstawi propozycje na ten temat.</u>
<u xml:id="u-159.17" who="#TomaszGruszecki">Jeśli chodzi o prywatyzację komunalną, to niestety reforma z 1990 r. spowodowała praktyczne odcięcie od tego skarbu państwa. Własność komunalna to już jest inna własność, tutaj aparat państwowy nic nie ma do powiedzenia. Właścicielami są gminy. Udział w prywatyzacji może w tym wypadku polegać tylko na jakimś instruktażu, na przykład moje ministerstwo finansuje umowę prywatyzacyjną z firmą angielską, dotyczącą prywatyzacji MZK. To jest tylko wyraz dobrej woli strony, jaką w tym wypadku jest gmina. Aparat państwowy nie ma więc żadnych możliwości prywatyzacji mienia komunalnego, zwłaszcza jeśli chodzi o lokale w handlu.</u>
<u xml:id="u-159.18" who="#TomaszGruszecki">Zgadzam się, że polski kapitał nie partycypuje w prywatyzacji, to jest mój kłopot. Spotykałem się z przedstawicielami Business Centre Club i Klubu Kapitału Polskiego, niestety ich diagnoza jest taka, że po prostu to im się nie opłaca. Ci, którzy kupili przedsiębiorstwa państwowe, źle na tym wyszli, bo zamrozili środki i bardzo często są związani zatrudnieniem, to znaczy mają trudności z redukowaniem zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-159.19" who="#TomaszGruszecki">Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. To są niestety nieporozumienia wywołane chyba przez prasę, dotyczące tzw. mapy prywatyzacyjnej. Jest to absolutna fikcja, ja nie podejmuję się, i nikt rozsądny w Polsce się nie podejmie stworzenia takiej mapy, na której będzie opisane każde przedsiębiorstwo, będzie podane, jakie ma ono szanse, jaki jest jego los oraz czy będzie ono sprywatyzowane i kiedy. Przedsiębiorstwa chcą tego, bo to jest nowa wersja planowania, one chcą, żeby centrala określiła, co z nimi będzie. Nie, takiej mapy nie możemy przygotować. Może być tak, że dzisiaj bardzo dobre przedsiębiorstwo za pół roku weźmie kredyt, straci płynność finansową i za rok może zbankrutuje. Takiej mapy nie będzie. Mogą być tylko pewne reguły przyporządkowywania grup przedsiębiorstw do pewnych klas i w programie zarysowaliśmy to, bo tylko tyle w tej chwili możemy zrobić.</u>
<u xml:id="u-159.20" who="#TomaszGruszecki">Przy innym rozwiązaniu ustrojowym w Polsce... To znaczy gdyby w Polsce, podobnie jak w Niemczech, był urząd powierniczy, który jest jednocześnie właścicielem przemysłu i prywatyzuje go, to mapę prywatyzacji może mógłby przygotować. Jednak nie ma w tej chwili w rządzie agendy, która mogłaby taką mapę zrobić, bo nie opracuje tego minister przemysłu, ani Centralny Urząd Planowania, ani minister przekształceń własnościowych, gdyż nie są oni właścicielami i nie są jednocześnie władni określać losy i ścieżki prywatyzacyjne. Zresztą w ten sposób zakłada się całkowicie odgórną prywatyzację. Tak więc takiej mapy prywatyzacyjnej, o jakiej tu słyszałem, nie będzie, absolutnie nie podejmuję się tego.</u>
<u xml:id="u-159.21" who="#TomaszGruszecki">Jeśli chodzi o uwagę pana posła z Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej, to dostarczymy te dane, które będziemy mogli, tzn. statuty spółek, umowy o zarządzaniu i wynagradzaniu pracowników narodowych funduszy inwestycyjnych. Otóż te dokumenty są oczywiście już opracowane, tylko chciałem je przedstawić Sejmowi wtedy, kiedy do Sejmu wpłyną projekty ustaw o powszechnej prywatyzacji i o narodowych funduszach inwestycyjnych. To byłyby dokumenty informacyjne, czyli jest to część operacyjna tego programu. Jeśli Sejm chce, to oczywiście może otrzymać je teraz, ale sądzę, że rozpatrywanie tych dokumentów bez projektów ustaw, które są podstawą prawną, chyba mijałoby się z celem.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-160.1" who="#AndrzejKern">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował podstawowe kierunki prywatyzacji w 1992 r. oraz rządowy program prywatyzacji do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Przekształceń Własnościowych, z tym że inne komisje rozpatrzą te przedłożenia, o ile uznają to za niezbędne, a swoje uwagi i wnioski przekażą Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Przekształceń Własnościowych.</u>
<u xml:id="u-160.2" who="#AndrzejKern">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję Prezydium Sejmu przyjął.</u>
<u xml:id="u-160.3" who="#AndrzejKern">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-160.4" who="#AndrzejKern">Zarządzam przerwę do godz. 20. Równocześnie informuję, że dzisiaj planujemy obrady do godz. 22.</u>
<u xml:id="u-160.5" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 19 min 29 do godz. 20 min 01)</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#AndrzejKern">Proszę o zajmowanie miejsc.</u>
<u xml:id="u-161.1" who="#AndrzejKern">Pragnę państwa poinformować, że w czasie przerwy grupa posłów zwróciła się do mnie z prośbą o zakończenie obrad. Motywowali to tym, że dzisiaj obrady były bardzo wyczerpujące i wszyscy odczuwają zmęczenie. Prezydium Sejmu gotowe jest uwzględnić tę prośbę, z tym że musiałbym państwa uprzedzić, iż jutro możemy w konsekwencji trochę dłużej obradować.</u>
<u xml:id="u-161.2" who="#AndrzejKern">Jeżeli uzyskam państwa zgodę, to zakończymy dzisiejsze obrady. Natomiast prośba byłaby taka, żeby jutro rozpocząć obrady punktualnie o godz. 9.</u>
<u xml:id="u-161.3" who="#AndrzejKern">Proszę o wysłuchanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#PiotrMochnaczewski">Dzisiaj, bezpośrednio po zakończeniu obrad, odbędzie się posiedzenie zarządu Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej w starym Domu Poselskim w sali nr 67.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#AndrzejKern">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-163.1" who="#AndrzejKern">Zarządzam przerwę w obradach do jutra do godz. 9.</u>
<u xml:id="u-163.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 20 min 04)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>