text_structure.xml 142 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">W dniu 18 lutego 1987 r. Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich obradująca pod przewodnictwem poseł Elżbiety Rutkowskiej (PZPR), dokonała:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- oceny pracy środków masowego przekazu pod kątem informowania społeczeństwa o gracy Sejmu i posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: przewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Sztuki Piotr Stefański, posłowie profesjonalnie związani z prasą, radiem i telewizją, zastępca rzecznika prasowego rządu Adam Dunalewicz, dyrektor generalny w Komitecie ds. Radia i Telewizji Anna Kicińska, dyrektor biura prac sejmowych Kancelarii Sejmu Wojciech Popkowski, przedstawiciele pionów propagandy KC PZPR, NK ZSL i CK SD, kierownictwa PAP, Klubu Sprawozdawców Parlamentarnych SD PRL.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Już od kilku lat, a więc jeszcze w VIII kadencji, a obecnie w kadencji IX przykładamy w Sejmie wielką wagę do publicznego prezentowania jego działalności, szerokiego i głębokiego oświetlania całej palety problematyki pracy Sejmu, jego organów i posłów. Nie jest to bynajmniej sprawa dobrego samopoczucia nas posłów, pogoni za popularnością czy chęci rozgłosu. Jest to obiektywna, polityczna potrzeba naszego państwa, rządzących nim sił i społeczeństwa. Społeczeństwo chce bowiem wiedzieć i jest to jego prawem, jak pracuje wybrany przez niego najwyższy organ państwowy, co robią jego mandatariusze, jak wypełniają wolę wyborców i służą narodowi, co czynią, żeby państwu i obywatelom było lepiej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W sondażach popularności prowadzonych przez ośrodki badania opinii publicznej, Sejm zajmuje wysokie, drugie miejsce wśród organów, instytucji i organizacji działających w Polsce, Jak wszyscy pamiętamy, z najcięższego okresu - kryzysu politycznego lat 1980- 1981 wyszedł, jako jedyny organ państwowy, nie tracąc, lecz nawet zyskując na społecznym autorytecie. Nasze społeczeństwo czuje i rozumie rolę Sejmu, dlatego tak wiele od niego oczekuje i chce wiedzieć, jak te jego oczekiwania są spełniane. Szerzenie zatem rzetelnej informacji i wiedzy o Sejmie jest społeczną służbą, polityczną powinnością, ważnym czynnikiem kształtowania świadomości i aktywności obywatelskiej, więzi społecznych, kondycji ustrojowo-politycznej narodu i państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Jest oczywiste, że podstawą tego, co prasa przekazuje opinii publicznej o Sejmie jest praca Sejmu. Jaka jest i będzie praca Sejmu - od tego przede wszystkim zależy jej przekazywanie i ocena społeczna. Ale jak prezentować Sejm pracujący, jak przedstawiać problemy, które rozwiązuje i drogę do ich rozwiązań, jak prezentować pracę posłów, komisji, Rady Społeczno-Gospodarczej, NIK, współpracy z organami rządowymi, radami narodowymi, samorządem pracowniczym, związkami i organizacjami społecznymi, jak pokazywać grę sił politycznych w Sejmie, działanie klubów i kół poselskich? Co zmienić w sferze stosunków Sejmu z prasą, by poszerzyć i pogłębić tematykę oraz poprawić jakość publikacji o Sejmie, bowiem wciąż nierzadko spotykamy się w terenie z odczuciami i opinią, że Sejm wiecznie tylko głosuje i przeważnie akceptuje? To są aktualnie pytania, na które wspólnie spróbujmy znaleźć trafne odpowiedzi. Taki jest cel naszego dzisiejszego posiedzenia i poselskiej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Ocenę ze strony Kancelarii Sejmu przedstawił dyrektor biura prac sejmowych Wojciech Popkowski: Temat posiedzenia został określony bardzo szeroko. Dlatego też Kancelaria Sejmu przedstawi nie tyle ocenę działalności środków masowego przekazu, ale wagi na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Należy stwierdzić, że ogólna liczba publikacji na tematy sejmowe niepomiernie wzrosła w porównaniu z biegłymi kadencjami (pomijamy tu okresy szczególnych napięć politycznych, okresy kampanii wyborczych itp.). Dzisiaj cotygodniowe przeglądy „Prasa o Sejmie”, opracowywane przez biuro prasowe Kancelarii Sejmu, wymieniają co najmniej kilkanaście pozycji. Przemiany te narastały już od pewnego czasu. Mimo takich czy innych wahań tendencja wzrostowa jest wyraźną.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Jest to rezultat ogólnych przemian w naszym życiu społeczno-politycznym. Ale niepoślednie znaczenie mają tu zmiany, jakim podlega sam Sejm. Wzrosły jego uprawnienia i rola, zmieniły się metody pracy, powstało szerokie zaplecze konsultacyjno-doradcze. Wszystkie najważniejsze dla państwa i społeczeństwa sprawy w takiej lub innej formie trafiają na posiedzenie Sejmu. W tej sytuacji wzrosły też wymagania stawiane przed środkami masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Dlatego też nasza ogólna ocena będzie dwuczłonowa:</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">-pozytywnie należy ocenić - patrząc z dalszej perspektywy - nieporównanie większą liczbę publikacji i audycji na tematy sejmowe. Możemy odnotować wiele interesujących zjawisk i inicjatyw, które były przedmiotem postulatów, a które zrealizowane zostały dopiero obecnie;</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">- jednocześnie w wielu przypadkach sytuacja na różnych odcinkach nie może nas zadowalać. Wysoka aktywność Sejmu podniosła poprzeczkę naszych wymagań.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Gdy spojrzeć na to wszystko, co pisze się, mówi i pokazuje o Sejmie, to nierzadko może jawić się wrażenie niezbornej krzątaniny, w której często dominuje rytuał sprawozdawczości. Mamy wiele przypadków dobrej i wybitnej nawet, celowej pracy redakcji i dziennikarzy. Ale jednocześnie nazbyt często informacje o Sejmie są wyrywkowe, nie ukazuje się szerszego kontekstu podejmowanych prac. Ta dominanta sprawozdawczości powoduje w odbiorze społecznym wrażenie Sejmu nieustannie mówiącego i głosującego. Gubi się natomiast obraz Sejmu skutecznie działającego.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Wielką wagę przywiązujemy do jak najszerszej informacji o przebiegu plenarnych posiedzeń Sejmu. Chodzi bowiem o realizację konstytucyjnej zasady jawności posiedzeń Sejmu. Stanowi o tym art. 23 ust. 3 Konstytucji oraz art. 10 regulaminu Sejmu. Ten ostatni za gwarancję tej jawności uważa sprawozdania prasy, radia i telewizji z posiedzeń Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Tę jawność mają zapewnić sprawozdania stenograficzne z posiedzeń Sejmu. Ukazują się one jednak z dużym opóźnieniem, a ich dostępność nie jest łatwa. Istotnym krokiem była decyzja w sprawie wydawania „Diariusza sejmowego”; ostatnio stał się on instytucją regulaminową. Ale „Diariusz” jest wydawnictwem źródłowym, bardzo obszernym, do którego sięgną jedynie szczególnie zainteresowani.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Dlatego o szybkim dotarciu informacji o pracach Sejmu do społeczeństwa decydują środki masowego przekazu: prasa, radio i telewizja.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Należy stwierdzić, że zostały stworzone szerokie możliwości przekazywania przez prasę, radio i telewizję takich informacji.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Pozytywnie należy ocenić działalność PAP, która pracując w niełatwych warunkach w Sejmie, dostarcza prasie 3 wersje informacji o przebiegu prac Sejmu. Opracowywane są one na podstawię stenogramu, doręczanego na bieżąco przez Kancelarię Sejmu. Na podkreślenie zasługuje ścisła współpraca dziennikarzy PAP, wyspecjalizowanych w problematyce parlamentarnej, z Kancelarią Sejmu. Należy stwierdzić, z zadowoleniem, że nie mieliśmy w ostatnim okresie ze strony posłów uwag czy protestów dotyczących zapisu stenograficznego z posiedzeń Sejmu czy serwisu PAP, a dotyczących dokładności i precyzyjności relacji, danych statystycznych, nazwisk itp.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Stworzone zostały również w Sejmie warunki dla pracy dziennikarzy, którzy uczestnicząc w posiedzeniach Sejmu, opracowują własną informację o ich przebiegu. Dysponują oni drukami sejmowymi, na bieżąco doręczany jest tekst sprawozdania stenograficznego z obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Ale o upowszechnieniu informacji o przebiegu posiedzenia Sejmu decyduje to, w jakim stopniu prasa, radio i telewizja wykorzystują te możliwości - co jest przekazywane społeczeństwu.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Sejmowy serwis PAP z posiedzeń Sejmu wykorzystywany jest w znacznym stopniu. W szczególności dotyczy to prasy terenowej. Natomiast trzy centralne dzienniki „Trybuna Ludu”, „Życie Warszawy”, „Rzeczpospolita”, posiłkując się serwisem PAP, opracowują własne relacje z przebiegu obrad Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Nie wszystkie jednak elementy posiedzenia Sejmu są przekazywane w takim samym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Najszerzej przekazywane są wystąpienia przedstawicieli rządu, referaty sprawozdawców komisji oraz wystąpienia w imieniu klubów poselskich. W prasie centralnej - są to pełne teksty, w pozostałej skróty. Dotyczy to także transmisji radiowych i telewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Natomiast w różnym zakresie i nie zawsze w sposób zadowalający przekazywany jest tak istotny element posiedzeń Sejmu, jakim jest debata poselska. Odnotowujemy tendencję do skracania relacji z debat, zastępowania jej problemowym omówieniem. Być może czyni to sprawozdania z posiedzeń Sejmu bardziej atrakcyjnymi dla czytelników. Z punktu widzenia poselskiego jest to trudne do przyjęcia. Ale najistotniejsze jest to, że w rezultacie informacje o przebiegu posiedzeń Sejmu nabierają charakteru urzędowego, szeroko prezentowane są generalne stanowiska, z reguły wyważone i niepolemiczne (wyst. rządu, sprawozdawcy komisji, wyst. klubów). Natomiast to, co na posiedzeniach było polemiczne, kontrowersyjne - są to elementy występujące w debatach - jest bardzo skrócone. Tak więc w odbiorze społecznym proporcje poszczególnych elementów posiedzeń ulegają zachwianiu. Powstaje obraz w dużej mierze urzędowy, złożony z oficjalnych wystąpień.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Z tego punktu widzenia pozytywne jest zjawisko wykorzystywania przez prasę terenową materiału PAP w sposób eksponujący w możliwie najszerszej wersji wystąpienia posłów ze swojego regionu czy okręgu wyborczego oraz spraw dotyczących regionu. Pełne wystąpienia „swoich” posłów publikują niektóre gazety partyjne, wydawane przez stronnictwa czy stowarzyszenia. Praktyka ta przyczynia się do lepszej informacji o posiedzeniu Sejmu oraz przybliża opinii publicznej sylwetki posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Dyskutowana jest obecna formuła przekazywania treści debat sejmowych przez telewizję. Pozytywnie należy ocenić sam fakt nadawania godzinnej audycji, poświęconej relacji z posiedzeń Sejmu. Jednakże przyjęta formuła, polegająca na przekazywaniu kolejno fragmentów wystąpień poszczególnych posłów, nie daje, niestety wyobrażenia ani o wystąpieniach, ani o debacie.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Inną formułę relacjonowania posiedzeń Sejmu przyjęło radio. Polega ona na wielokrotnym w ciągu dnia wchodzeniu na antenę z relacjami „na żywo” z posiedzeń Sejmu. Chodzi o to, aby te „wejścia” były częstsze i dłuższe. Ten kierunek poszukiwań wydaje się możliwy do wykorzystania przez telewizję.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Nie w pełni wykorzystywany jest przez środki masowego przekazu punkt porządku dziennego: „Interpelacje i zapytania poselskie”. Zgłaszane przez posłów pytania i odpowiedzi rządowe zawierają z reguły treści interesujące opinię publiczną. Jest szansa, aby punkt ten - obok cotygodniowych konferencji rzecznika prasowego rządu - stał się coraz lepiej wykorzystywaną okazją do informowania opinii publicznej o stanowisku rządu w sprawie bieżących wydarzeń oraz do udzielania wyjaśnień w sprawach nurtujących opinię publiczną. Nie należy również zapominać o tym, że interpelacje są narzędziem kontroli nad działalnością rządu. Publiczne informowanie o krokach podejmowanych w celu eliminowania nieprawidłowości posiada istotny walor społeczny. Dotychczas pewnym mankamentem było to, że punkt ten trwał niekiedy zbyt długo, co utrudniało jego pełną relację. Nowy regulamin Sejmu, wprowadza tu pewne elementy dyscyplinujące (odpowiedź na interpelacje - 10 minut; pytanie - 3 minuty, odpowiedź - 5 minut).</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">I jeszcze jedna uwaga - sprawa komunikatów o posiedzeniach Sejmu. Komunikaty te powinny być przekazywane w całości, bez ingerowania w ich tekst i odpowiednio eksponowane. O ile prasa codzienna tej zasady przestrzega, to w telewizji i Polskim Radiu w ramach dzienników komunikaty o posiedzeniach są niemiłosiernie i przypadkowo skracane. Należy w tym miejscu podkreślić, że wcześniejsze informowanie opinii publicznej o porządku dziennym posiedzenia Sejmu stanowi wymóg regulaminowy. Dlatego należałoby ponowić postulat pełnego przekazywania treści komunikatów o posiedzeniach Sejmu i odpowiedniego ich eksponowania.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Podsumowując należy jeszcze raz podkreślić, że w sprawozdaniach z plenarnych posiedzeń Sejmu nie można gubić posła, w rzeczywistości znakomitą część posiedzeń Sejmu wypełnia przecież debata poselska. Nowy regulamin przykłada do niej dużą wagę. Nie jest ona natomiast odpowiednio do tego eksponowana w środkach masowego przekazu. Ogólnie oceniając należy stwierdzić, że relacje z posiedzeń Sejmu w prasie terenowej poprawiły się. Natomiast w niektórych gazetach centralnych zajmują mniej miejsca niż poprzednio. Jest to rezultat skracania relacji z dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Inne zagadnienia wiążą się z relacjami z posiedzeń komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Podstawowym źródłem informacji są tu relacje PAP lub informacje własne, opracowywane przez biorących udział w posiedzeniach komisji dziennikarzy.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Serwis PAP w bieżącej kadencji jest rozszerzony, charakteryzuje go dążenie do indywidualizacji relacji, odejście od anonimowości, dążenie do ukazywania kontrowersji i sporów. Natomiast, niestety, nie stanowią podstawy do bieżącej informacji biuletyny prasowe, opracowywane przez biuro prasowe Kancelarii Sejmu. Zawierają one pełną, obszerną dokumentację przebiegu posiedzenia komisji, i prawidłowości potwierdza przewodniczący komisji, ich mankamentem jest jednak to, że ukazują się dopiero po pewnym czasie. Stanowią podstawą do publicystyki, ale nie do bieżącej informacji.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Podnoszona jest kwestia zaopatrywania dziennikarzy w materiały, rozpatrywane przez komisje. Są one zawsze do wglądu w biurze prasowym. Trudno byłoby doręczać, że wszystkim obecnym na posiedzeniu dziennikarzom, bowiem z reguły są to materiały rządowe, przesyłane do Sejmu w ograniczonej liczbie egzemplarzy. W nadchodzącej sesji podejmiemy próbę akredytowania kilkuosobowych grup dziennikarzy przy określonych komisjach sejmowych; podejmiemy starania, by ci dziennikarze otrzymywali do swojej dyspozycji komplet materiałów rozpatrywanych na posiedzeniu komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Zakres informacji o posiedzeniach komisji jest nader zróżnicowany. Tylko niektóre gazety jak „Rzeczpospolita”, „Życie Warszawy”, „Słowo Powszechne” czy „Dziennik Ludowy” na podstawie własnych relacji dają obszerniejsze informacje. Niektóre inne gazety, w tym nawet centralne, nie mówiąc o popołudniówkach i prasie terenowej, drukują jedynie protokolarne informacje. Zmniejsza się również frekwencja dziennikarzy na posiedzeniach komisji. Jednocześnie intensywność prac komisji nie słabnie, a rozpatrywana przez nie tematyka posiada istotne walory społeczne.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Informacja w dzienniku TV jest wyrywkowa i sprowadza się do dość przypadkowych wzmianek. Brak tu jakiejś koncepcji. W rezultacie telewidzowie nie mają bieżącej informacji o pracach komisji. Odnosi się wrażenie, iż uznano, że problem ten załatwia „Trybuna Sejmowa”.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Podobna zresztą sytuacja istnieje w dziennikach radiowych.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Na tym tle obszerniejsze są relacje z posiedzeń Rady Społeczno-Gospodarczej, organu opiniującego, który nie jest obarczony obowiązkiem dopracowywania się ostatecznych -siłą rzeczy, wyważonych konkluzji, jak to ma miejsce w komisjach sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Na tym tle odnotować należy pozytywnie fakt relacjonowanie posiedzeń komisji w wydawnictwach fachowych, zorientowanych środowiskowo. Dotyczy to również niektórych tygodników, które w oparciu o biuletyn prasowy, opracowywany przez Kancelarię Sejmu, zamieszczają okresowe relacje z określonych posiedzeń komisji. Do rzadkości należy tego rodzaju relacjonowanie w prasie codziennej.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Wydaje się, że w tej tak bardzo ważnej dla Sejmu kwestii powinien być opracowany bardziej kompleksowy program. Nie można: bowiem przekazać prawdziwego obrazu działalności Sejmu, Jeżeli będzie się pomijało prace komisji sejmowych, a w społeczeństwie w dalszym ciągu będzie funkcjonował tu i ówdzie stereotyp Sejmu głosującego, a nie pracującego.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">Od czasu do czasu, gdy sprawy rozpatrywane w Sejmie wywołują poruszenie opinii publicznej, Jak to, miało ostatnio miejsce z projektem ustawy o rentach i emeryturach, pojawia się szybka i kompetentna informacja o pracach komisji. Ale również jest ona niezbędna o zwykłym dniu na Wiejskiej, kiedy nie ma jakiegoś szczególnego wydarzenia. Bo tylko ona może ukształtować właściwy obraz pracy Sejmu w społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">Zdajemy sobie sprawę, że jest to zadanie niełatwe. Dotyczy to zwłaszcza kontrolnych działań komisji sejmowych. Łatwiejsza do przekazywania jest działalność ustawodawcza. Ma ona jasno określony temat, etapy postępowania, kończy się spektakularnym aktem uchwalenia ustawy. Natomiast działalność kontrolna ma mniej jasno zarysowane kontury, nie zawsze kończy się jednoznacznymi uchwałami, a jej efekty nie są szybkie i łatwe do zweryfikowania. Ale właśnie w Sejmie bieżącej kadencji działalność kontrolna wysunęła się na czoło zadań Sejmu. Co i ile na podstawie relacji z Sejmu wie o tym czytelnik, radiosłuchacz czy telewidz? Nadal pokutuje przekonanie, że Sejm uchwala zbyt wiele ustaw, ciągle je nowelizuje, coś aprobuje. Czy do utrzymywania się takiego odczucia nie przyczyniają się również relacje z prac Sejmu?</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">Dlatego taką wagę przywiązujemy do codziennej, systematycznej informacji o pracach komisji, do przyzwyczajenia czytelnika, słuchacza czy telewidza, że określonego dnia, o określonej godzinie lub kolumnie gazety znajdzie coś o Sejmie. Nie musi to być koniecznie informacja z dnia na dzień. Może to być np. przegląd tygodniowy. Ta systematyczność jest niezbędna, ponieważ w Sejmie mamy do czynienia z określonymi procedurami, sprawy toczą się nierzadko przez wiele miesięcy, przechodzą różne etapy. Doświadczenie uczy, że najlepsze jest stałe związanie dziennikarzy z określonymi komisjami.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">Ale nie wszystko zalety od prasy, radia czy telewizji. Prezydium Sejmu wskazuje, że w szerszym zakresie z inicjatywami w stosunku do środków masowego przekazu powinny wychodzić komisje sejmowe. Chodzi np. o organizowanie konferencji prasowych po niektórych posiedzeniach komisji, udzielanie wywiadów itp. Nie sposób nie stwierdzić, że także rytm pracy komisji, grupowanie posiedzeń np. wokół posiedzenia Sejmu, sprawia, że prasa jednego dnia nie jest w stanie przekazać informacji o posiedzeniach 8 czy 10 posiedzeń komisji. Występuje tu sprzeczność interesów: posłowie pragnęliby za jednym przyjazdem do Sejmu załatwić kilka spraw, z punktu widzenia prasy - jest to niepożądane. Być może w takich przypadkach relacje o posiedzeniach komisji należałoby przekazywać sukcesywnie. Także praktyka uchwalania dezyderatów i opinii dopiero na następnym posiedzeniu, a nie na tym samym, na którym rozpatrywały był określony problem, sprawia, że również w sprawozdaniu prasowym nie można wskazać, czym się posiedzenie zakończyło. Zgłoszony był postulat, by powrócić do praktyki formułowania przez przewodniczącego komisji wniosków z posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">Do pozytywów należy zaliczyć stosunkowo szeroki rozwój publicystyki sejmowej. Ściślej jest to publicystyka związana ze sprawami rozpatrywanymi w Sejmie. Ta działalność, polegająca na oświetlaniu problematyki sejmowej stosownie do profilu każdej redakcji, każdego organu prasowego, stwarza możliwość wszechstronnego, pogłębionego naświetlania działalności Sejmu. Jest wiele dobrych przykładów takiej pracy, że wymienię „Rzeczpospolitą”, „Życie Warszawy”, „Słowo Powszechne”, „Dziennik Ludowy”, „Prawo i Życie”, „Razem”, „Głos Nauczycielski”, „Służbę Zdrowia”, „Życie Gospodarcze”, „Odrodzenie”, „Gazetę Prawniczą”. Wiele redakcji nie spełnia jednak tego warunku. Brak tej specyfiki w „Kulturze” i w wielu tygodnikach o profilu społeczno-kulturalnym, brak w publicystyce I i II programu TV /poza „Trybuną Sejmową”, brak w wielonakładowej prasie kobiecej, młodzieżowej, popularnej.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">W telewizji na odrębne potraktowanie zasługuje „Trybuna Sejmowa”. W coraz mniejszym stopniu nosi ona charakter sprawozdawczy a coraz bardziej nabiera charakteru magazynu publicystycznego. Audycja ta nadawana jest obecnie w dobrym czasie (po dzienniku o godz.20), poprawił się znacznie wskaźnik jej widowni (w styczniu 1987 r. - 21%), niestety nadal nie ma zapewnionej rytmiczności emisji. W rezultacie przez ostatnie trzy i pół miesiąca (listopad 1986 - połowa lutego 1987) „Trybuna Sejmowa” ukazała się 4 razy zamiast 7. Oczekujemy więc w pierwszym rzędzie rytmicznego nadawania tej audycji co dwa tygodnie i sądzimy, że w najbliższej przyszłości należałoby przejść na cykl cotygodniowy. Uzasadnia to wielkość widowni „Trybuny Sejmowej” oraz fakt, że magazyn ten jest jedyną stałą pozycją w programie telewizji oświetlającą nie tylko problematykę sejmową, ale także całego naszego systemu demokratycznego sprawowania władzy: Sejmu, Rady Państwa, NIK, rad narodowych, kontroli wyborców. Formuła tej audycji wymaga stałego ulepszania, widać zresztą takie dążenie redakcji. Postulować trzeba również zwiększenie zainteresowania problematyką sejmową ze strony innych redakcji programu I i II telewizji)np. redakcji kulturalnej, społecznej, oświatowej/, tak, jak to, niedawno było w redakcji rolnej, która w swoich magazynach uwzględniała pracę sejmowej Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#komentarz">Zróżnicowany jest zakres publicystyki radiowej w poszczególnych programach. Wyodrębnione comiesięczne audycje poświęcone Sejmowi ma program I i IV. W pozostałych sprawy sejmowe omawiane są w ramach ogólnej publicystyki społeczno-politycznej. Nadawane są komentarze, rozmowy z posłami.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">Odnosi się wrażenie, że problematyka sejmowa w radiu i telewizji daleka jest od wykorzystania wszystkich możliwości. Zniknęły np. z ekranu telewizyjnego reportaże z wybranego posiedzenia komisji sejmowej. A tego rodzaju audycja znakomicie przybliża odbiorcy komisję i posłów, ukazując nie tylko to co robią, ale także jak pracują.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#komentarz">Natomiast do rzadkości należy publicystyka parlamentarna, poświęcona samemu Sejmowi. A w tej dziedzinie dzieje się dużo nowych rzeczy. Drugi rok funkcjonuje ustawa o obowiązkach i prawach posłów, pół roku temu wszedł w życie nowy regulamin Sejmu, kształtują się w praktyce nowe formy działania takie np. jak zwyczaj przedkładania Sejmowi założeń projektów ustaw. Tego rodzaju problematyka była w pewnym zakresie podejmowana w okresie wyborczym. Obecnie pojawia się sporadycznie. Jej upowszechnienie uzależnione jest jednak od ukształtowania się kadry odpowiednio przygotowanych dziennikarzy parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#komentarz">Pozytywnie należy ocenić informacje oraz publicystykę odnoszącą się do terenowej działalności poselskiej, oraz relacji poseł-wyborcy. Istotną rolę środków masowego przekazu w te j mierze podkreśla ustawa o obowiązkach i prawach posła stanowiąc, że jedną z form więzi posłów z wyborcami stanowi „ogłaszanie wypowiedzi posłów w prasie, radiu i telewizji” (art.11 ust.1). Szczególnie w Sejmie, w którym przytłaczająca większość posłów sprawuje swój mandat po raz pierwszy, sprawa popularyzacji osoby posła staje się niezwykle istotna. Są gazety, które tym sprawom poświęcają dużo uwagi jak wrocławska „Gazeta Robotnicza”, łódzki „Głos Robotniczy”. rzeszowskie „Nowiny”, „Trybuna Opolska”, „Głos Wielkopolski”, po zrobienia w tej kwestii jest jednak jeszcze dużo. Zamieszczane są informacje ze spotkań posłów z wyborcami, o dyżurach poselskich, z rozmów, przez telefon. Pewną słabością tych relacji jest jednak ich jednostronny charakter sprowadzający się do rejestracji wniosków i postulatów. Szczególnie trudna jest sytuacja w tych województwach, które nie mają własnej prasy i są obsługiwane przez prasę regionalną ulokowaną w stolicach dawnych województw. Jest tu potrzebna większa aktywność z obu stron: ze strony redakcji i dziennikarzy, ale nie mniej ze strony wojewódzkich zespołów poselskich. Sądzimy, że dobrą metodą, sprawdzoną już w kilku przypadkach, jest akredytowanie dziennikarzy przy danym WZP. Niech to będzie choćby jeden dziennikarz, ale stale związany z danym zespołem poselskim, obznajmiony z posłami i ich działalnością i regularnie informujący na łamach swej gazety.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#komentarz">Dalecy jesteśmy od stwierdzenia, że kształtowanie właściwego obrazu Sejmu w środkach masowego przekazu zależy wyłącznie od redakcji i dziennikarzy, ich inicjatywy i aktywności. Problematyka ta jest również doceniana przez kierownictwo Sejmu. Wyrazem tego są spotkania Prezydium Sejmu z kierownictwem radia i telewizji, z Klubem Sprawozdawców Parlamentarnych SD PRL, niedawne nagrody przyznane przez Marszałka Sejmu za działalność dziennikarską związaną z Sejmem. Sformułowanych zostało na tych spotkaniach wiele wniosków, których realizacja powinna przyczynić się do stworzenia lepszych warunków do pracy dziennikarzy w Sejmie. Część z tych wniosków realizowana będzie przez Kancelarię Sejmu, a w szczególności przez biuro prasowe Kancelarii, Biuro to odgrywa istotną rolę w omawianych przez nas sprawach. W szczególności opracowuje biuletyny z posiedzeń komisji,...</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ElżbietaRutkowska">... przeglądy publikacji o Sejmie, organizuje konferencje prasowe członków Prezydium Sejmu, przewodniczących i członków komisji, podkomisji, zespołów oraz członków Rady Społeczno-Gospodarczej, organizuje kontakty przedstawicieli prasy krajowej, radia i TV z posłami, utrzymuje kontakty ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy PRL i Klubem Sprawozdawców Parlamentarnych; prowadzi sprawy związane z uczestnictwem przedstawicieli radia, TV i prasy w posiedzeniach Sejmu, komisji, podkomisji oraz Rady Społeczno-Gospodarczej i jej zespołu. Biuro to, jego dyrektor - redaktor J. Raczkowski, odgrywa istotną rolę w umacnianiu kontaktów Sejmu ze środkami masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ElżbietaRutkowska">W zakończeniu pragnę powrócić do ogólnej oceny stanu informacji o działalności Sejmu w prasie, radiu i telewizji. Wysoko oceniając dotychczasowe wysiłki dziennikarzy prasy, radia i telewizji - czemu wielokrotnie dawał wyraz marszałek Sejmu - należy podkreślić konieczność dalszego doskonalenia dotychczasowych form pracy. Chodzi o ukazywanie wielostronnej działalności Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ElżbietaRutkowska">Po pierwsze - jako forum dochodzenia do optymalnych rozwiązań, realizacji strategicznych celów wytyczanych przez PZPR i sojusznicze stronnictwa polityczne, artykułowania woli i opinii wyborców. Chodzi więc o ukazywanie działalności klubów i kół poselskich, posłów-związkowców, młodzieżowców, ścierania się różnych opinii.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ElżbietaRutkowska">Po drugie - istotne jest ukazywanie całego procesu decyzyjnego w Sejmie od zrodzenia się inicjatywy, poprzez pracę posłów w terenie i w komisjach, pracę Rady Społeczno-Gospodarczej i Zespołu Doradców Sejmowych, dialog i polemikę wewnątrz Sejmu, Sejm - rząd, aż do momentu podjęcia decyzji.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ElżbietaRutkowska">Po trzecie - trzeba więcej poświęcać troski wizerunkowi posła i jego pracy, szerzeniu wiedzy o jego funkcji i zadaniach. Nie można tego robić tylko raz na 4 lata w okresie wyborów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ElżbietaRutkowska">Po czwarte wreszcie - są kierunki działalności Sejmu, które oświetlane są w prasie w minimalnym stopniu. Są to np. stosunki międzyparlamentarne, wyjazdy delegacji Sejmu i przyjazdy delegacji parlamentarnych z zagranicy, są to wyjazdy zespołów poselskich w teren. Ale jest to przede wszystkim problematyka Sejmu - jako najwyższego organu władzy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ElżbietaRutkowska">Jeszcze raz pragnę podkreślić, -że uwagi powyższe w niczym nie umniejszają pozytywnej oceny działalności dziennikarzy, redakcji i zespołów prasy, radia i telewizji - dzięki nim głos, Sejmu docierać może do szerokich kręgów naszego społeczeństwa. Uwagi te mają na celu doskonalenie tej działalności.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ElżbietaRutkowska">Uzupełniające informacje do przedstawionego posłom na piśmie materiału Komitetu ds. Radia i Telewizji przedstawiła dyrektor generalny Anna Kicińska: W komentarzu do informacji opracowanej na piśmie nt. programów telewizyjnych i radiowych o pracy Sejmu i posłów chciałabym zwrócić uwagę na kilka kwestii, które były przedmiotem analizy i oceny kierownictwa Komitetu ds. Radia i Telewizji. Pragnę podkreślić, że problematyka działalności parlamentarnej i poselskiej zajmuje w programach radiowych i telewizyjnych stosunkowo dużo miejsca, jest traktowana z należytą uwagą, wprowadza się wiele zmian i rozszerza formy prezentacji prac Sejmu i posłów we wszystkich programach, dostosowując je do kręgu ich odbiorców. Zależy nam na poddawaniu naszej działalność i osądowi społecznemu, a zwłaszcza opinii poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ElżbietaRutkowska">W wyniku dotychczasowej praktyki ukształtowało się wiele form przedstawiania informacyjnego i publicystycznego działalności sejmowej. Niektóre z tych form są wyraźnie dostrzegane, niektóre nie są jeszcze dostatecznie doceniane. Zbyt wiele uwagi przywiązuje się do aktualnych i bieżących relacji, a nie zawsze dostrzega się publicystykę o głębszych treściach i dalekosiężnych celach.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ElżbietaRutkowska">Zgłoszone były zastrzeżenia do niektórych form prezentacji pracy Sejmu w programach radiowych i telewizyjnych. Wymaga to pewnego oświetlenia i komentarza. Najbardziej cenną relacją jest taka, którą prowadzi się na gorąco i bezpośrednio. Dotyczy to zarówno radia (ma ono znacznie większe możliwości, ponieważ dysponuje czterema antenami), jak i telewizji, chociaż możliwości są tam ograniczone. Nie jesteśmy jednak w stanie przeprowadzać zbyt wielu relacji bieżących i natychmiastowych. Wielu dziennikarzy chciałoby stowarzyszyć debatom i pracom poselskim w Sejmie i w terenie i od razu je przekazywać na antenę. Z konieczności stosuje się metodę retransmisji i sprawozdań przedstawianych nazajutrz lub po pewnym czasie od danej debaty czy wydarzenia w Sejmie. Odnosi się to także do Trybuny Sejmowej, która stanowi uznaną i cenioną formę prezentacji działalności parlamentarnej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ElżbietaRutkowska">Do wielu wątków dyskusji poselskiej na posiedzeniach plenarnych Sejmu i w komisjach wraca się w publicystyce radiowej i telewizyjnej. Tematy podejmowane przez posłów, ich opinie i wnioski są przedmiotem penetracji reporterskiej w takich audycjach telewizyjnych, jak np. „Czas” i „Rozmowa na telefon”. Podobnie ma to miejsce w wielu publicystycznych audycjach radiowych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#ElżbietaRutkowska">Podejmujemy starania o rozszerzenie zakresu i pogłębienie merytorycznej treści relacji sejmowych. Natrafiamy jednak na poważne trudności z powodu braku odpowiedniego sprzętu i urządzeń, którymi muszą posługiwać się dziennikarze, aby dokonywać na bieżąco reporterskich relacji np. z posiedzeń komisji sejmowych. Sytuacja w tym zakresie nie jest dobra i w poważnym stopniu ogranicza nasze zamierzenia. Baza sprzętowa radia, a zwłaszcza telewizji, wymaga nowych i znacznych nakładów.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#ElżbietaRutkowska">Należy podkreślić fakt nadawania wyspecjalizowanych audycji lub cyklów publicystycznych w radiu i telewizji. Zaliczyć do takich trzeba audycje Barbary Gardowskiej „W Sejmie i o Sejmie”, audycje IV programu radia „Co nowego na Wiejskiej” oraz oczywiście „Trybunę Sejmów” nadawaną w I programie telewizyjnym. Istotne znaczenie ma głos samych posłów, ich wystąpienia w programach radiowych i telewizyjnych. Mamy wielu posłów dziennikarzy. Podkreślić trzeba dużą wagę i nośność społeczną wystąpień znanej publicystki i posła na Sejm Krystyny Zielińskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#ElżbietaRutkowska">Ogólnie stwierdzić można, iż nasze programy towarzyszą wszystkim wydarzeniom sejmowym. W „Trybunie Sejmowej w ub. r. przedstawiono m. in. relacje o pracach dziesięciu wojewódzkich zespołów poselskich oraz emitowano rozmowy z 60 posłami. W programach radiowych rozmów takich i dyskusji było znacznie więcej. Gościliśmy w naszych audycjach marszałka i wicemarszałków Sejmu, przedstawicieli doradców sejmowych oraz członków Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#ElżbietaRutkowska">Liczymy na to, że zakupy nowego sprzętu reporterskiego i emisyjnego umożliwią nam częstsze wkraczanie w obrady komisji sejmowych i przekazywanie stosownych relacji natychmiast albo najpóźniej nazajutrz.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#ElżbietaRutkowska">Wydaje nam się, iż zbyt wiele uwagi poświęciliśmy dotychczas omawianiu ustaw i uchwał sejmowych, a za mało prezentowaniu całego procesu decyzyjnego i pewnych uwarunkowań dochodzenia do ostatecznego kształtu uchwał Sejmu. Należałoby w większym stopniu ukazywać rolę, jaką odgrywają w tym procesie wszystkie organy sejmowe, głównie komisje Sejmu. Autorom programów publicystycznych o Sejmie zwracano uwagę na potrzebę ukazywania rezultatów społecznych wdrażania do praktyki życia publicznego ustaw sejmowych. Chcemy poświęcić więcej uwagi naszym narodowym zdolnościom realizacyjnym, aby ukazać uwarunkowania towarzyszące wdrażaniu do praktyki życia społecznego i gospodarczego przepisów i decyzji zawartych w ustawach sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#ElżbietaRutkowska">Należy przyznać rację zarzutom co do braku rytmiczności nadawania „Trybuny Sejmowej”. Była ona już kilkakrotnie lokowana w różnych godzinach emisyjnych. Niekiedy nadawanie „Trybuny wypierają inne gorące wydarzenia polityczne, które wiążą się z ożywioną działalnością dyplomatyczną i napływem ważnych wystąpień politycznych. Zamierzamy ulokować nadawanie „Trybuny Sejmowej” w ramówce programowej o godz. 19. Umożliwi to zapewnienie rytmiczności tej emisji, a także stworzy możliwość dotarcia z tym programem do liczniejszej rzeszy telewidzów.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#ElżbietaRutkowska">Słabo doceniany jest ten nurt działalności emisyjnej zarówno radia, jak i telewizji, jakim jest problemowa publicystyka o charakterze poznawczym, pogłębiona głębszą argumentacją i dokumentacją. Ten nurt publicystyki należy uznać za niezwykle ważny dla ugruntowania świadomości o znaczeniu i skutkach działalności parlamentarnej. W programach radiowych i w programie redakcji oświatowej telewizji nadawane są również programy o charakterze historycznym i ogólnopoznawczym. Zaliczyć do nich należy m. in. audycje o wybitnych polskich parlamentarzystach, które ukazują także miejsce i rolę Sejmu historycznie i współcześnie. Staramy się podejmować wiele tematów dyskusyjnych i problemowych z udziałem posłów, dotyczy to ważkich problemów umacniania więzi między państwem i obywatelem, poszanowania praworządności, społecznych postaw obywatelskich itp. Zamierzamy rozszerzyć wymianę opinii i poglądów między ludźmi o różnych orientacjach światopoglądowych.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#ElżbietaRutkowska">Jestem tu po to, aby wysłuchać z uwagą wniosków i propozycji posłów, aby zastosować je w naszej praktyce programowej i publicystycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#ElżbietaRutkowska">Mam nadzieję, że niezamierzony incydent z pęknięciem lampy telewizyjnej nie zaszkodzi naszym obradom, a pozwoli lepiej zrozumieć warunki, w jakich pracują ekipy radiowe i telewizyjne.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#ElżbietaRutkowska">Proszę Posła R. Pillardego o przedstawienie koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RomanPillardy">Działalność Sejmu i jego organów, a także posłów znajduje się w centrum zainteresowania społeczeństwa. Wynika to ze szczególnego usytuowania Sejmu w systemie polskiego ludowładztwa. Sejm nie tylko wykonuje funkcje konstytucyjne, uchwala roczne i wieloletnie plany gospodarcze, podkreśla podstawowe dla codziennego życia uwarunkowania społeczne, gospodarcze, kulturalne i polityczne, ale również spełnia funkcję kontrolną wobec administracji państwowej i gospodarczej, decydującej o wdrażaniu decyzji podejmowanych przez najwyższy organ przedstawicielski.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#RomanPillardy">Zainteresowanie Sejmem związane jest także z funkcjonowaniem Rady Społeczno-Gospodarczej, która przedstawia opinie o kierunkach polityki legislacyjnej, gospodarczej i społecznej rządu. Należy podkreślić, że opinie te tkwią silnie swymi korzeniami w nastrojach społecznych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#RomanPillardy">Szczególne usytuowanie Sejmu w naszym systemie przedstawicielskim, jego wysoka ranga w opinii publicznej, a nade wszystko pozycja moralna oznaczają, że należy nie tylko informować o tym, co w nim na co dzień się dzieje, ale także pokazywać, jaka jest droga do wypracowywania decyzji, jak funkcjonują kluby poselskie, Prezydium Sejmu, komisje sejmowe, a także sami posłowie, W pierwszej kolejności warto by zastanowić się nad pytaniem, co przeciętny obywatel wie o Sejmie, jego składzie, pracy Prezydium, marszałka, komisji sejmowych, inicjatywach ustawodawczych oraz aktywności posłów wśród wyborców, a także o działalności wojewódzkich zespołów poselskich. Wspominam o tym, ponieważ udzielenie odpowiedzi na to pytanie nie jest sprawą prostą, a temat naszego posiedzenia wywołał szerokie zainteresowanie wśród samych posłów, dla których prasowa, radiowa i telewizyjna informacja o codziennej pracy Sejmu stanowi legitymację wobec wyborców, a także daje możliwość uczestniczenia za pośrednictwem środków masowej informacji w kształtowaniu obrazu Sejmu pracującego wśród swoich wyborców.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#RomanPillardy">Materiały przedstawione przez Kancelarię Sejmu, a także kierownictwo Komitetu ds. Radia i Telewizji podkreślają, jak wielkie jest zainteresowanie środków masowej informacji działalnością Sejmu. Obraz Sejmu IX kadencji, praca jego organów i samych posłów przedstawiane są szerzej, barwniej i konkretniej niż w okresach poprzednich. Świadczy to o rozumieniu przez środki masowej informacji miejsca Sejmu w systemie politycznym i jego konstytucyjnej roli. Przeprowadzone przez Ośrodek Badania Opinii Publicznej w roku minionym badania, dotyczące hierarchii społecznego zaufania instytucji władzy stawiają Sejm na bardzo wysokim, drugim miejscu w obecnie opinii publicznej. Umacnia to przekonanie, że na co dzień śledzona jest uważnie praca Sejmu i jego komisji, omawiana tematyka, a także wynikające z tego skutki dla codziennego życia kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#RomanPillardy">Można więc, precyzując odpowiedź na wcześniej postawione pytanie, wysunąć tezę, że redakcje pism codziennych - centralnych i terenowych, tygodniki, a także radio i telewizja, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym starają się wszechstronnie przedstawić pracę Sejmu, a jednocześnie poszukują atrakcyjnych warsztatowo form, które by z jednej strony dostarczały czytelnikowi, słuchaczowi czy telewidzowi niezbędnego kompendium wiedzy, a z drugiej zaś pokazywały mu jednostkowe przykłady działania komisji sejmowych i samych posłów w konkretnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#RomanPillardy">Nim przejdę do niektórych tematów związanych z kształtowaniem obrazu Sejmu w społeczeństwie, Chciałbym podkreślić znaczenie, jakie sam Sejm i posłowie przywiązują do codziennych kontaktów ze środowiskiem dziennikarskim. Godne podkreślenia są tu przede wszystkim spotkania z gronem sprawozdawców parlamentarnych, organizowane z inicjatywy Prezydium Sejmu i samego marszałka, a także ustanowienie nagrody marszałka Sejmu za dorobek w popularyzacji codziennego funkcjonowania Sejmu. Tradycyjne spotkania z Klubem Sprawozdawców Parlamentarnych Stowarzyszenia Dziennikarzy PRL pozwalają na bieżąco eliminować przeszkody, które utrudniają dziennikarzom dostęp do materiałów źródłowych. Inicjatywy klubu, dotyczące np. współdziałania z wojewódzkimi zespołami poselskimi, organizowania briefingów przed posiedzeniami plenarnymi Sejmu, czy wreszcie organizowanie konferencji prasowych z zagranicznymi gośćmi Sejmu są przykładem, jak można i należy poszerzać możliwości funkcjonowania dziennikarskiego dla informowania o pracach Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#RomanPillardy">Wiele działań w tej mierze koordynuje biuro prasowe Kancelarii Sejmu, które w pierwszej kolejności zapewnia bieżącą obsługę dziennikarzy na terenie Sejmu, organizuje konferencje prasowe i briefingi, ułatwia kontakty z posłami, udostępnia różne materiały sejmowe, informuje regularnie o terminach posiedzeń komisji sejmowych, inspiruje poszczególnych dziennikarzy i redakcje do podejmowania tematów związanych z działalnością Sejmu i posłów. Mimo to jednak nadal występują trudności z udostępnieniem dziennikarzom niektórych materiałów i opracowań wykorzystywanych w pracy parlamentarnej. Zwłaszcza materiały rządowe - o czym świadczą liczne sygnały z redakcji - dostarczane są komisjom w ściśle reglamentowanej ilości, co praktycznie oznacza, że są one niedostępne dla dziennikarzy. Biuro prasowe Kancelarii Sejmu dysponuje zaś tylko jednym kompletem takich materiałów i udostępnia je wyłącznie do wglądu na miejscu. Jest to sytuacja nienormalna, bo w znacznej mierze utrudnia pokazywanie złożonej pracy komisji sejmowych przy opracowywaniu materiałów dla potrzeb całego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#RomanPillardy">Należy także zastanowić się, jak rozwiązać problem nowoczesnego warsztatu pracy biura prasowego Kancelarii Sejmu, którego warunki lokalowe i techniczne - a przecież nie wolno zapominać o znacznej działalności wydawniczej biura - nie odpowiadają wymaganiom, jakie stawia się współcześnie przed tego rodzaju placówką.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#RomanPillardy">Godne odnotowania są także działania podejmowane w związku ze spotkaniami Prezydium Sejmu z kierownictwem Komitetu ds. Radia i Telewizji. W ich trakcie omawiane są kwestie związane z prezentowaniem pracy Sejmu przez ten tak ważny środek informacji. Rzecz jednak w tym, aby podjęte ustalenia konsekwentnie wdrażano w życie.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#RomanPillardy">Pokazywanie terenowej działalności posłów powiązane jest ściśle z funkcjonowaniem wojewódzkich zespołów poselskich i utrzymywaniem przez nie kontaktów z terenowymi środkami informacji.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#RomanPillardy">Wszędzie tam, gdzie kontakty te wynikają z tradycji, a także możliwości terenowych redakcji prasy, radia i telewizji, informacja o działalności poselskiej jest szeroka. Gorzej natomiast wygląda to w tych regionach, które nie dysponują własnymi gazetami codziennymi, bądź rozgłośniami i ośrodkami telewizyjnymi. Siłą rzeczy związki są tu luźniejsze, a wiedza o działalności posłów, czy o problemach występujących w codziennej pracy wojewódzkich zespołów poselskich - niezadowalająca.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#RomanPillardy">Po tych kilku refleksjach dotyczących codziennych kontaktów Sejmu, posłów, komisji i wojewódzkich zespołów poselskich ze środowiskiem dziennikarskim chciałbym omówić niektóre kwestie wiążące się z tematem posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#RomanPillardy">Warto przypomnieć na wstępie, że działalność Sejmu IX kadencji związana jest z wieloma nowymi uwarunkowaniami. Skład osobowy obecnego Sejmu różni się od poprzedniego m. in. obniżeniem przeciętnego wieku posła, zmniejszeniem udziału przedstawicieli aparatu politycznego i wysokich urzędników państwowych. O ile w VIII kadencji na czoło funkcji Sejmu wysuwała się działalność legislacyjną, o tyle teraz - o czym świadczy I rok funkcjonowania Sejmu IX kadencji - przywraca się harmonię funkcji parlamentu. W bieżącej kadencji Sejm uchwalił 4–5 razy ustaw mniej niż w poprzedniej. Przyjęto praktykę, że komisje sejmowe będą mogły wypowiadać się już na etapie założeń do projektów ustaw. Szerszy zasięg ma konsultacja projektów ustaw z wyborcami, którzy tę formę kontaktu bardzo sobie cenią. Coraz większego znaczenia nabiera funkcja kontrolna, przejawiająca się w wielu płaszczyznach. Z nowych elementów na uwagę zasługuje to, że każdego roku prezes Rady Ministrów wygłasza exposé, w którym omówiona jest sytuacją społeczno-polityczna i gospodarcza państwa oraz kierunki polityki rządu. Co najmniej raz w roku prezes Naczelnej Izby Kontroli składa Sejmowi informację o stopniu realizacji jego postanowień. Podnosi się rangę pierwszego czytania projektów ustaw przez przesunięcie go na posiedzenie plenarne Sejmu. Wzrasta ranga interpelacji i zapytań poselskich. Proces dochodzenia do decyzji Sejmu podlega więc uspołecznieniu i optymalizacji. Różnorodność opinii w trakcie procesu decyzyjnego wywołuje czasem trochę sensacji, a przecież ta wielość powinna być traktowana jako rzecz naturalna - normalny proces wypracowywania najlepszych rozstrzygnięć. Z wyliczenia chociażby niektórych tylko merytorycznych uwarunkowań, widać już, jak wiele nowych elementów musiało także znaleźć miejsce w pracy zespołów dziennikarskich.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#RomanPillardy">Jest prawdą, że w 1986 r. informacje prasowe, radiowe i telewizyjne o pracy Sejmu i jego organów oraz posłów były zdecydowanie liczniejsze niż w okresie poprzedniej kadencji. Takie redakcje, jak: „Rzeczpospolita”, „Życie Warszawy”, „Słowo Powszechne”, „Dziennik Ludowy”, „Trybuna Robotnicza” oraz inne, wprowadziły własne relacje opracowywane przez ekipy sprawozdawców obecnych na posiedzeniach Sejmu. Warto podkreślić, że w sposób czytelny, pełny i ciekawy ujmują one sprawy rozpatrywane przez Sejm, główne wątki i akcenty debat, objaśniają uchwały i ustawy. Prasa codzienna, zwłaszcza duże dzienniki, poświęca zdecydowanie więcej uwagi interpelacjom i zapytaniom poselskim. Dzienniki wojewódzkie coraz częściej drukują w całości wystąpienia w debatach plenarnych posłów ze swego terenu. Warto tu przywołać przykłady „Trybuny Opolskiej”, „Dziennika Zachodniego”, „Głosu Pomorza”. Bardzo często z inicjatywy redakcji terenowych dziennikarze przygotowują rozmowy i komentarze związane z tematyką posiedzenia plenarnego. Sumując, możną powiedzieć, że informacja o posiedzeniach plenarnych Sejmu w prasie codziennej jest robiona dobrze. Rodzi się jednak pytanie, na ile udaje się w prasie codziennej odejść od informacji na rzecz publicystycznego podejmowania niektórych tematów związanych z pracą Sejmu. Na ogół ta dziedzina nie zawsze jeszcze spełnia oczekiwania zarówno czytelników, jak i Sejmu, jego organów oraz samych posłów.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#RomanPillardy">Gazety codzienne szeroko informują o spotkaniach posłów z wyborcami, dyżurach poselskich w siedzibie wojewódzkich zespołów poselskich i w terenie. Ciekawą formą jest uczestnictwo dziennikarzy w dyżurach poselskich, a następnie przekazywanie w formie artykułu rezultatów takich czy innych interwencji poselskich.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#RomanPillardy">O ile zadowalający jest zakres informacji o funkcjonowaniu Sejmu jako całości, to niepokój budzi zakres i poziom wiedzy o pracy poszczególnych komisji sejmowych. Tylko niektóre gazety, m. in. „Rzeczpospolita”, „Trybuna Ludu”, „Życie Warszawy”, „Dziennik Zachodni”, „Trybuna Opolska” i kilka dzienników wojewódzkich, dają własne, rozbudowane i pogłębione informacje o przebiegu i wynikach posiedzeń komisji. Serwis Polskiej Agencji Prasowej - znacznie rozszerzony w tej mierze w porównaniu do VIII kadencji - nie jest wykorzystywany przez wiele redakcji. Niepokoić musi, że niektóre redakcje drukują w większości wypadków jedynie protokólarne informacje o odbytych posiedzeniach Komisji. Zmniejszył się także udział dziennikarzy na posiedzeniach komisji. Sądzę, że w tej sprawie sami powinniśmy coś zmienić. Może zmianę sytuacji spowoduje przygotowywana przez biuro prasowe Kancelarii Sejmu akredytacja dziennikarzy przy poszczególnych komisjach poczynając od sesji wiosennej.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#RomanPillardy">Ważną rolę w informowaniu o działalności Sejmu, jego organów oraz posłów i wojewódzkich zespołów poselskich spełnia radio i telewizja. Komitet ds. Radia i Telewizji w swojej strukturze programowo-organizacyjnej stwarza dobre warunki do bardzo szerokiego popularyzowania pracy Sejmu. Problem ten jednak powinniśmy rozpatrzyć dwuczłonowo: po pierwsze, w sferze Polskiego Radia, po drugie - Telewizji Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#RomanPillardy">Polskie Radio emituje codziennie 5 programów. Wszystkie one nadawane są w różnych pasmach i adresowane są w znacznej mierze do innych odbiorców. Jeśli wyłączyć Radio „Polonia”, które adresuje swoje programy do skupisk polonijnych, to można stwierdzić, że w sferze naszego zainteresowania pozostają 4 programy Polskiego Radia. Z uwagi na zasięg odbioru najistotniejszy jest oczywiście I program. On też niesie główne funkcje informacyjno-publicystyczne związane z działalnością Sejmu. Nie chciałbym zbyt szeroko mówić o możliwościach wykorzystywania radia w popularyzowaniu działalności Sejmu i jego organów, bowiem przedstawione materiały, w moim przekonaniu wyczerpująco pokazują jakie miejsce na antenie radiowej zajmuje tematyka parlamentarna. Chciałbym jednak odnieść się tu do rozważenia kwestii bezpośredniego transmitowania przez radio interpelacji i zapytań poselskich. Chociaż tematyka ta znajduje i dziś pewne odbicie w programie radiowym, to jednak - moim zdaniem - transmitowanie przez Polskie Radio tej części posiedzenia na żywo byłoby niezwykle pożyteczne. Przybliży to znacznie wyborcom prace Sejmu w sferze kwestii często jednostkowych, niemniej jednak mających znaczenie dla obszaru całego kraju i pokazujących aktywność samych posłów na forum parlamentu. Należy także, mówiąc o problemach Polskiego Radia, odwołać się do doświadczeń 17. rozgłośni regionalnych, które stanowią istotną bazę do popularyzowania działalności poselskiej. Zebrane informacje wskazują, że rozgłośnie regionalne bardzo aktywnie angażują się w prezentowanie działań posłów i wojewódzkich zespołów poselskich. Można tu wyróżnić rozgłośnie: krakowską, katowicką i łódzką, które nadają przygotowywane przez własnych sprawozdawców, komentarze, rozmowy z posłami i materiały informacyjne. Z ciekawą inicjatywą od roku występuje katowicka rozgłośnia, która każdorazowo po debacie plenarnej Sejmu organizuje z udziałem posłów całodniowy program antenowy poświęcony tematyce posiedzenia. Walorem tego programu jest telefoniczny udział radiosłuchaczy, którzy bezpośrednio podnoszą swoje wątpliwości, zgłaszają postulaty, a także wymieniają poglądy związane z bieżącą działalnością Sejmu i samych posłów. Ta forma działalności wymaga szczególnego podkreślenia i powinna w przyszłości stanowić jeden z podstawowych sposobów prezentowania terenowego funkcjonowania posłów w środowisku ich działania. Jest rzeczą zrozumiałą, że największym zainteresowaniem społeczeństwa cieszą się programy telewizyjne nadawane codziennie w I i II programie, a także programy lokalne emitowane przez 8 ośrodków terenowych. W I 1986 r. - o czym zresztą rzetelnie informują materiały przedstawione na dzisiejszym posiedzeniu - Telewizja Polska informowała szeroko o pracy Sejmu i posłów. Miało to miejsce zarówno w programach informacyjnych, jak i publicystycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#RomanPillardy">Siłą rzeczy, mówiąc o programie telewizyjnym należy rozróżnić dwie jego płaszczyzny: informacyjną, realizowaną przez zespół Dziennika Telewizyjnego oraz publicystyczną realizowaną w magazynie „Trybuna Sejmowa”.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#RomanPillardy">Dziennik Telewizyjny swoje zainteresowania ogranicza do informowania o bieżących posiedzeniach plenarnych Sejmu. Nie kwestionując złożoności i rozlicznych trudności warsztatu telewizyjnego trzeba powiedzieć, że nie widać koncepcji informowania o pracy Sejmu w Dzienniku Telewizyjnym. Dotyczy to zwłaszcza informacji o pracy komisji sejmowych. Są one lakoniczne, przypadkowe, nie wiadomo, dlaczego o jednych się informuje, o innych nie; często wyrwane z szerszego kontekstu. Nie daje to żadnej orientacji telewidzom w zakresie podstawowej pracy Sejmu między posiedzeniami plenarnymi. Sądzę, że warto by powrócić tu do formy stałych sprawozdawców parlamentarnych. Pozwoli to zespołowi dziennikarskiemu Dziennika Telewizyjnego na lepsze poznanie tematyki sejmowej, własne komentowanie wydarzeń następujących w Sejmie, bliższe poznanie posłów, programowanie wywiadów i rozmów z członkami Prezydium Sejmu, przewodniczącymi komisji i wreszcie samymi posłami.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#RomanPillardy">Często na spotkaniach poselskich, a także wśród posłów, powraca jak bumerang pytanie: dlaczego nie transmituje się bezpośrednio obrad plenarnych Sejmu? Doświadczenia zebrane w tej mierze wskazują, że forma bezpośredniej relacji w wielu wypadkach nie spełnia oczekiwań telewidzów. Nie zawsze bowiem tematyka i debata plenarna jest na tyle interesująca, by mogła przykuć uwagę telewidzów. Dlatego słuszne jest wprowadzenie stałego programu przygotowywanego przez ekipę „Trybuny Sejmowej” w skali 60 minut czasu antenowego, który na bieżąco relacjonuje przebieg posiedzenia plenarnego Sejmu. Jednak brak stałego miejsca dla tych sprawozdań w programie I TV powoduje, że ciągle powraca pytanie: a może jednak relacjonować posiedzenia „na żywo”? Gdyby jednak wprowadzono stałą porę emisji tych sprawozdań, to wówczas problem ten byłby dobrze rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#RomanPillardy">Podstawowym programem o Sejmie i jego pracach jest na antenie programu I telewizji magazyn „Trybuna Sejmowa”. Został on powołany do życia przed 6 laty. Do dziś wyemitowano 169 wydań tego magazynu. W 1986 r. „Trybuna Sejmowa” ukazywała się średnio 3 razy w miesiącu w wymiarze 30 min. na każde wydanie. Dało to w sumie 16,5 godz. emisji. Wydania „Trybuny Sejmowej” mają dwojaki charakter. Dwa razy w miesiącu magazyn ukazuje się jako program publicystyczny poruszający wszystkie problemy związane z pracą Sejmu, jego komisji, posłów w terenie, wojewódzkich zespołów poselskich oraz działalnością interwencyjną. Zgodnie z ustaleniami Prezydium Sejmu i kierownictwa Komitetu ds. Radia i Telewizji magazyn ten powinien się ukazywać na antenie raz na 2 tygodnie. W wielu wypadkach program ten nie jest jednak emitowany systematycznie. Biorąc pod uwagę rezultaty badań Ośrodka Badania Opinii Publicznej i Studiów Programowych Polskiego Radia i Telewizji, warto odnotować, że „Trybuna Sejmowa” cieszy się znacznym zainteresowaniem telewizyjnej widowni. Konieczne jest jednak, aby informacja o działalności Sejmu miała charakter cykliczny i stały. Trzeba doprowadzić do sytuacji, aby ten jedyny program o Sejmie i posłach był emitowany raz w tygodniu. Wynika to zarówno z wielości zadań Sejmu, jak również konieczności szerszego niż do tej pory pokazywania działalności Sejmu w „okienku telewizyjnym”.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#RomanPillardy">O ile do tej pozy mówiłem w zasadzie o roli pracy radia i telewizji, to warto chociaż na chwilę zatrzymać się nad problemem samej aktywności posłów i współpracy ze środowiskiem dziennikarskim. Na ogół wszyscy zgodnie stwierdzamy znaczną różnicę między intensywnością zainteresowania prasy, radia i telewizji działalnością poselską w okresie kampanii wyborczej do Sejmu a obecnie. Jest to w pewnym sensie zrozumiałe. Rzecz w tym jednak, żeby różnica ta nie była zbyt duża. Jest rzeczą istotną, że posłowie na ogół nie unikają kontaktów z przedstawicielami środków masowej informacji. Zdarzają się oczywiście przypadki, które temu przeczą, jednak generalnie rzecz biorąc większość posłów otwarta jest na kontakty z dziennikarzami. Z reguły wywiady prasowe i rozmowy z dziennikarzami przedstawiane są do autoryzacji zgodnie z przepisami prawa autorskiego. Nie było od początku IX kadencji żadnej interwencji poselskiej w tej sprawie. Nie ma również kłopotów z relacjami radiowymi i telewizyjnymi, chociaż nie są one autoryzowane. Rzetelność dziennikarska oraz dojrzałość posłów sprawiają, że brak jakichkolwiek konfliktów na tym odcinku. Coraz lepiej sprawują swoje funkcje sprawozdawcy parlamentarni. Działalność większości tych sprawozdawców - zwłaszcza w dużych ośrodkach, m. in. Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie, Katowicach, Opolu, Gdańsku, Łodzi, Szczecinie i Rzeszowie - spotyka się z życzliwą i przychylną oceną posłów. Wspomniane przeze mnie wcześniej kłopoty, jakie mają w kontaktach z dziennikarzami posłowie i wojewódzkie zespoły poselskie tam, gdzie nie istnieją prasa lokalna, wymagają rozważenia imiennej akredytacji dziennikarzy przy wszystkich zespołach poselskich. Wiele zależy tu jednak od aktywności samych zespołów, którym przecież przede wszystkim powinno zależeć na umacnianiu więzi posłów z obywatelami i szerokiej popularyzacji codziennej działalności poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#RomanPillardy">Sumując całość omawianych dzisiaj kwestii, chciałbym stwierdzić, że nastąpił wyraźny postęp w dziedzinie prezentowania Sejmu i jego organów opinii publicznej. Nie wolno jednak zapominać, że jest jeszcze wiele problemów wymagających rozwiązania. Dlatego też sugeruję, by po dzisiejszym posiedzeniu i przeprowadzonej na nim dyskusji opracować wnioski i przedstawić je do akceptacji Prezydium Sejmu. Powinny one - moim zdaniem - dotyczyć dodatkowego wyposażenia techniczno-kadrowego biura prasowego Kancelarii Sejmu, konsekwentnego realizowania przyjętych przez Prezydium Sejmu postulatów, które były zgłoszone przez Klub Sprawozdawców Parlamentarnych SD PRL oraz podjęcia przez wojewódzkie zespoły poselskie szerszej współpracy z prasą terenową, a także regionalnymi rozgłośniami Polskiego Radia i ośrodkami telewizyjnymi. Wszystkie ustalenia Komitetu ds. Radia i Telewizji oraz Prezydium Sejmu powinny być przedmiotem stałej kontroli ze strony naszej Komisji. Wnioskuję ponadto, aby temat dzisiejszego posiedzenia został rozważony ponownie na posiedzeniu Komisji w 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#RomanPillardy">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">W bardzo interesującym wystąpieniu przedstawiciela Kancelarii Sejmu padły takie oto pytania. Jak należy pokazywać pracę Sejmu? Co należałoby zmienić w stosunkach Sejmu z prasą, radiem i telewizją? Jak poprawić jakość programów o tematyce sejmowej? Telewidzowie - stwierdzono - oglądają nas tylko wtedy, gdy głosujemy, nie widzą nas, kiedy dyskutujemy czy wręcz - bo i tak bywa -pyskujemy. Chciałabym się do tych spraw ustosunkować. Jestem posłem po raz pierwszy, ale w Sejmie bywałam jako dziennikarka od lat. Na podstawie swoich bogatych doświadczeń stwierdzam, te najważniejsza jest specjalizacja dziennikarzy w pracy parlamentarnej. Dziennikarz, który przez dłuższy czas obsługuje pracę jednej komisji może uzyskać naprawdę rzetelną wiedzę z danej dziedziny, bo komisje - to prawdziwa kopalnia materiałów i problemów. A jak bywa w rzeczywistości?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Jestem wiceprzewodniczącą Komisji Rynku Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług. Zauważyłam tylko jedną dziennikarkę, która w naszych posiedzeniach uczestniczy od początku do końca. Materiały przez nią przygotowywane są bardzo dobre, ukazują się one w „Życiu Gospodarczym”. Niestety jest to przykład odosobniony. Dziennikarz musi koniecznie wiedzieć o wszystkim, co się w Komisji dzieje. Tymczasem, jak widzę, dziennikarze wpadają na posiedzenia Komisji - proszę wybaczyć określenie - jak po bułeczki. Byle szybciej, byle tylko „złapać” jakiegoś posła i podetknąć mu „sitko”, często nawet nie znając zagadnień, o których mówi. Nie trzeba od razu świecić nam reflektorem w oczy przez całe posiedzenie Komisji. Orientacja w problematyce przez nią podejmowanej jest jednak nieodzowna. Słowem: ważna jest specjalizacja.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Co jeszcze jest ważne w dziennikarskich relacjach z pracy Sejmu? Otóż interpelacje i zapytania poselskie. A tymczasem szef redakcji „Trybuny Sejmowej” nie dał na antenę ostatnich interpelacji i zapytań poselskich, bo - jak się od niego dowiedzieliśmy - nie dysponował wozem transmisyjnym. A przecież na to musi być i sprzęt, i czas na antenie. Nie jest żadnym rozwiązaniem transmisja radiowa, ponieważ gdy się odbywają interpelacje i zapytania, trwa już królestwo telewizji. I trzeba być naprawdę namiętnym miłośnikiem radia, by na jego rzecz zrezygnować z oglądania programu telewizyjnego.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Być może, trzeba się zastanowić nad przeniesieniem interpelacji i zapytań poselskich na początek drugiego dnia obrad posiedzeń dwudniowych. Obecnie bowiem odbywają się one pod koniec obrad, kiedy wszyscy są już zmęczeni i spieszą się do domu. Stawiam swój wniosek pod ocenę Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">Którejś niedzieli włączyłam telewizor i ku swemu zaskoczeniu zobaczyłam siebie w programie nt. Sejmu. Byłam zaskoczona, bo zwykle tego dnia i w tych godzinach relacji z Sejmu nie była nadawana. Obecna niestałość godzin antenowych jest nie do przyjęcia. Nie powinniśmy również - jak sugerowano - cofać się na pozycje „dobranocki”. Charakterystyczne, że nie ma żadnych problemów z czasem emisji „Monitor Rządowy”, mimo że poziom tego programu jest nierówny, a wielu przedstawicieli rządu sprawia wrażenie, jakby byli już znużeni wystąpieniami telewizyjnymi. O posłach tego powiedzieć nie można.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KrystynaZielińskaZarzycka">W propagandzie ważne jest, żeby przekazywała treści nośne społecznie i unikała nudy, schematyzmu. A zatem preferować należy relacje „na gorąco”. Ale do relacji „na gorąco” trzeba się przygotować „na zimno”. Nauczyciele mają takie przysłowie: aby nauczyć Jacka łaciny, trzeba lepiej znać Jacka niż łacinę. Dziennikarze muszą więc bywać w Sejmie, uczestniczyć na bieżąco w jego pracach. Dopiero wtedy obraz Sejmu będzie pełny, prawdziwy, zgodny z oczekiwaniami zarówno odbiorców, jak i posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszStadniczeńko">Z polecenia przewodniczącej Komisji odbyłem-wraz z poseł H. Galus i posłem M. Sokołowskim - rozmowy w Wojewódzkim Zespole Poselskim w Poznaniu, a także rozmowy z przedstawicielami tamtejszych środków masowego przekazu. Zastanawialiśmy się nad tym, w jaki sposób lepiej i skuteczniej popularyzować działalność WZP, zarówno w kraju, jak i w samym woj. poznańskim. W rozmowach stwierdziliśmy, że niektóre wystąpienia posłów z woj. poznańskiego przedstawiane są w sposób niezbyt zajmujący, nudny. Najlepiej są prezentowani posłowie z wielkich ośrodków miejskich. I tak do tej pory ukazało się w prasie 60 wywiadów, 30 w radiu i ponad 30 w telewizji. Niestety nie można tego powiedzieć o posłach z woj. poznańskiego i sąsiednich. Mimo to stwierdziliśmy, że współpraca posłów z woj. poznańskiego ze środkami masowego przekazu jest dobra, a nawet bardzo dobra. Stwierdziliśmy również, że jeśli kontakty na tej linii są częstsze niż gdzie indziej, to wynika to m. in. z faktu, iż w Poznaniu działa ośrodek telewizyjny.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszStadniczeńko">Przekazywanie tylko sprawozdań z plenarnych posiedzeń nie oddaje ogromu pracy posłów. Były więc postulaty, żeby posłowie i wojewódzkie zespoły poselskie przekazywali materiały prasie lokalnej i ośrodkom radia i telewizji, aby inspirować je w ten sposób do szerszego informowania o swej pracy.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#TadeuszStadniczeńko">Wojewódzki Zespół Poselski w Szczecinie dokonał podobnej oceny, jakiej dokonujemy tu dziś. Doszliśmy do wniosku, te nasz WZP jest lepiej prezentowany na łamach prasy oraz w radio i TV niż sąsiednie województwa, które nie posiadają ośrodków telewizyjnych i radiowych, jak np. koszalińskie. Ośrodek TV w Szczecinie obejmuje 5 województw, ale właśnie my jesteśmy uprzywilejowani. Jeśli chodzi o działalność prasy, to współpracuje ona z WZP, dokonuje obsługi spotkań WZP, relacjonuje dyżury posłów, informuje o ich miejscach i terminie. Prasa prezentuje także pracę posłów oraz ich sylwetki. Teraz najczęściej prezentowani są posłowie najmłodsi, np. poseł Jacek Piechota - działacz ZHP i sądzę, że to bardzo dobrze, ponieważ pozwala to ukazywać młodzieży, co można zrobić, jeśli tylko ma się chęci.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#TadeuszStadniczeńko">Dziennikarze i kierownictwa redakcji nie zawsze są zadowolone z kontaktów z posłami. Nie wszyscy z posłów występowali na forum Sejmu bądź podjęli już jakieś wybitne działania na swoim terenie. Występuje też niezadowolenie ze strony niektórych posłów; może ono niekiedy wynikać z subiektywnej oceny pracy środków masowego przekazu na danym terenie, co wiąże się z faktem, że nie we wszystkich województwach są ośrodki radiowe i telewizyjne. W woj. szczecińskim wystąpienia i sprawy naszych posłów były prezentowane 15 razy na łamach prasy ogólnopolskiej i 20 razy na łamach prasy lokalnej, 3 razy na antenie ogólnopolskiej radia, 3 razy w ogólnopolskim programie telewizyjnym i 111 razy w programie lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#TadeuszStadniczeńko">W aktualnej sytuacji społeczno-politycznej powinniśmy wskazywać na potrzebę dobrej, rzetelnej pracy i informować o jej wynikach. Tymczasem my jako posłowie jesteśmy często krytykowani przez wyborców, że nie znamy projektów ustaw, o których już prasa i RTV donoszą. Działo się tak np. w przypadku projektu ustawy o prawie lokalowym czy też projektu ustawy o rentach i emeryturach.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#TadeuszStadniczeńko">Co byśmy nie powiedzieli, radio, telewizja i prasa zrobiły bardzo dużo, by popularyzować działalność Sejmu i posłów. Naturalnie więcej miejsca poświęcały temu w trakcie kampanii wyborczej, jest to jednak zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#TadeuszStadniczeńko">Jeśli miałbym zgłosić jakieś wnioski to prosiłbym o umożliwienie korespondentom wojewódzkim relacjonowania posiedzeń komisji i informowanie ich szybciej o tym, niż to się czyni obecnie. Zarówno w Poznaniu, jak i w Szczecinie cenimy sobie bardzo współpracę ze środkami masowego przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszMyślik">Zaproponuję pewien test, który zobrazuje istotę rzeczy, nad którą dyskutujemy. Wiemy, że na plenarnych posiedzeniach Sejmu w czasie głosowania nieraz znaczna liczba posłów nie głosuje za przedkładanymi projektami. Podliczyłem niedawno, że w pewnej sprawie 50 posłów głosowało inaczej niż „za”. Czy czytelnik prasy lub telewizji orientuje się i jest w stanie zrozumieć, dlaczego 1/7 Izby głosowała w danym momencie inaczej? Twierdzę, że nie, bo myśmy go na to nie przygotowali. W zbyt małym bowiem stopniu przedstawiamy to, jak kształtują się stanowiska w trakcie debaty nad projektem w komisjach, klubach i kołach poselskich. Prezentujemy tylko efekt końcowy. Nie uważam, że ujawnianie rozbieżności zdań to nasza słabość. Przeciwnie, pokazuje to, że głosowanie jest aktem świadomym, a nie mechanicznym. Ucieszyło mnie to, co dyrektor W. Popkowski mówił o potrzebie prezentowania pracy komisji. Bez komisji nie ma Sejmu, a my informujemy o tym w miesiąc po fakcie, kiedy ukazuje się biuletyn.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszMyślik">Marzyłoby mi się, żeby w naszej prasie pojawiały się komentarze do tego, co się dzieje w Sejmie. Komentator powinien mieć swoją podmiotowość i prezentować co on uważa w danej sprawie, a nawet nie bać się polemizować ze stanowiskiem poselskim. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w powojennej historii tylko dwa razy: w drugiej połowie lat 50. i przez krótki czas po 1970 r.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszMyślik">Marzyłoby mi się też - choć prasa jest tu oporna, a wiem, że do niczego jej przymuszać nie można - żeby Sejm w prezentacjach prasowych wyszedł poza rubryki sejmowe, żeby to było tworzywo dla publicystów zajmujących się różnymi problemami. My przegrywamy z rządem nie tylko jeśli chodzi o czas antenowy - tak to przedstawiła dyrektor A. Kicińska - ale i wagę naszych materiałów prezentowanych publicznie. Chodzi więc o to, by Sejm „zaistniał” poza rubrykami stricte sejmowymi.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszMyślik">Marzyłoby mi się, aby w lokalnej gazecie interpelacja posła z tego terenu przedstawiona była w czołówce. Interpelacje i zapytania poselskie są przecież dla lokalnych środowisk bardzo ważne i należycie eksponowane informacje o nich wzbudzałyby duże zainteresowanie, a w dodatku podnosiły autorytet posła z tego właśnie okręgu. Tym bardziej dotyczy to zespołów poselskich. Niedawno WZP z Katowic zgłosił ciekawą interpelację, lecz nie sądzę, aby w prasie śląskiej sprawa ta wybiła się na pierwsze strony gazet. Mówimy wiele na temat tego, że trzeba budować autorytet organów władzy. Tymczasem, gdy prasa zamieszcza protokólarne informacje, to mowa najpierw o tym, że przybył prezydent, wojewoda, a dopiero w dalszej kolejności przewodniczący WRN. Podobnie jest z Sejmem, przy czym nie chodzi mi o protokół, tylko o te czołówki i miejsce dla spraw sejmowych na łamach prasowych.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#TadeuszMyślik">Marzy mi się, już nieśmiało, żeby prasa centralna i stronnictw zaprezentowała istotę klubów poselskich, ich funkcjonowania, objaśniła sprawy związane z dyscypliną partyjną i cały ten mechanizm polityczny. Przecież nie powinno tu być żadnych tabu i jeśli to wszystko przedstawimy; to bardziej zrozumiałe staną się dla wyborców takie sprawy, jak np. procedura głosowania w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#TadeuszMyślik">Mam małą krytyczną uwagę pod adresem PAP, która wypuściła niedawno mylną informację nt. projektu ustawy o konsultacjach jakoby znajdującego się w Sejmie. Jest to nieprawda.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#TadeuszMyślik">Mówimy tutaj o skrótach w informacjach prasowych o posiedzeniach Sejmu. Są one konieczne - to jasne. Chciałbym tylko uwrażliwić, zwłaszcza PAP, że ustawa o kontroli publikacji i widowisk wyłącza spod tej kontroli wystąpienia poselskie. Niech więc te skróty nie będą cenzurą - nie trzeba zmieniać kolorytu wystąpień poselskich ani ich fryzować.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#TadeuszMyślik">Jako przedstawiciel Komisji Spraw Zagranicznych pragnę powiedzieć kilka słów o informowaniu na ten temat. Otóż ukazują się komunikaty z posiedzeń precyzyjnie redagowane przez posła Ryszarda Wojnę. Chcielibyśmy jednak, aby w biuletynach zagranicznych PAP było więcej informacji o pracy Komisji i Sejmu w sferze stosunków zagranicznych. To samo dotyczy audycji i artykułów prasowych przeznaczonych dla zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#TadeuszMyślik">Potrzebna jest też obcojęzyczna broszura prezentująca Sejm naszym zagranicznym gościom i partnerom. Jest to postulat pod adresem Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#TadeuszMyślik">Potrzebna jest też kaseta video o Sejmie, która by trafiała do szkół, placówek oświatowych, do wojską i prezentowała problematykę naszego parlamentu w sposób interesujący i kompetentny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaRutkowska">Dziękuję za te wnioski wykorzystamy je w pracy naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewBiałecki">Brałem udział w wizytowaniu Piotrkowa Trybunalskiego nt. pracy środków masowego przekazu. W Piotrkowie Trybunalskim mieści się oddział Głosu Robotniczego (niestety brak temu województwu własnej gazety), mieści się tam też oddział PAP i Polskiego Radia, mają swoją siedzibę korespondenci „Trybuny Ludu”, „Dziennika Łódzkiego”, „Rzeczpospolitej” ukazują się trzy gazety zakładowe; w 40 zakładach pracy działają radiowęzły.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ZbigniewBiałecki">Jak przedstawiają się kontakty WZP z tymi redakcjami i przedstawicielami prasy? Otóż wyglądają one jednostronnie. Brak jakiejkolwiek inicjatywy ze strony zainteresowanych redakcji; tłumaczą się one tym, że mają znaczne braki kadrowe. Zespół wysyła więc materiały przygotowane na posiedzenia i z posiedzeń WZP do redakcji (na 7 posiedzeń tylko w jednym uczestniczył dziennikarz). Nie można powiedzieć, aby materiały te były lekceważone, lecz znajdują one odbicie nieadekwatne do aktywności WZP.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ZbigniewBiałecki">W przeciwieństwie do powyższego, piotrkowski zespół poselski stwierdził, że współpraca z centralnymi rozgłośniami radia i TV, z organami Sejmu, z biurem prasowym Kancelarii Sejmu układa się bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#ZbigniewBiałecki">Wysunięto wniosek, aby w większym zakresie wykorzystywać radiowęzły zakładowe dla popularyzacji spraw podejmowanych przez WZP oraz nawiązać bliższą współpracę z rzecznikiem prasowym wojewody, który wyraża do tego gotowość.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#ZbigniewBiałecki">Generalnie nasuwa się wniosek, że tamtejsze środki masowego przekazu nie doceniają pracy terenowej posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefKiełb">Tylko ciekawy Sejm jest przedmiotem zainteresowania społeczeństwa oraz prasy, radia i TV. Dziennikarze potrafią zawsze docierać tam, gdzie dzieje się coś ciekawego i ważnego. Potrafią również wykorzystywać interesujące dokumenty i materiały. Odnosi się to przede wszystkim do Sejmu i działalności parlamentarnej. Obserwujemy, że przybywa kolegów dziennikarzy, którzy chcą uczestniczyć w posiedzeniach komisji sejmowych. Liczą na to, że otrzymają materiały i opinie, które są przedmiotem obrad danej komisji, tymczasem mogą liczyć co najwyżej na wgląd w te materiały. To czysty anachronizm, poważne utrudnienie w pracy sprawozdawczej, a zwłaszcza publicystycznej. Dziennikarz musi dysponować pełną dokumentacją, jeśli ma przedstawić problemy czy opinie, nad którymi dyskutuje się w Sejmie w sposób rzetelny i dociekliwy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JózefKiełb">Prawda, że w opinii naszych rodaków pokutuje pogląd, iż w Sejmie odbywają się głównie głosowania. Wynika to m. in. z faktu, że zbyt mało informacji dociera do społeczeństwa o rzeczywistej pracy posłów i Sejmu. Nie można za to winić tylko dziennikarzy, których nie bez racji zwą niekiedy „publikatorżnikami”, ponieważ jest to praca trudna, odpowiedzialna i niewdzięczna. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że społeczeństwo bynajmniej nie chce być informowane o wszystkim, co dzieje się w Sejmie, albowiem nie wszystko o czym tu mówimy jest ważne i ciekawe. Jeśliby w telewizji przekazywać pełne relacje z obrad, ich odbiorcy tak samo by drzemali, jak drzemie pewna część posłów podczas debat plenarnych. Pełna relacja z plenarnych obrad Sejmu potrzebna jest tylko w wybranych tytułach np. „Rzeczpospolitej”. Szersze relacje mogą ukazywać się w „Trybunie Ludu”. Ciekawą formę przedstawiania przebiegu i wyników posiedzeń Sejmu stosuje „Życie Warszawy”, Społeczeństwo chce wiedzieć o wszystkim, co jest ciekawe i ważne i dlatego relacje z prac Sejmu trzeba traktować wybiórczo, stosownie do zainteresowań czytelników.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JózefKiełb">Mamy w Sejmie liczną grupę sprawozdawców parlamentarnych. Są wśród nich świetni dziennikarze i publicyści, ale są i tacy, którzy ograniczają się do produkowania sprawozdawczej sieczki. B. Prus mówił, że dobry dziennikarz to nie taki, który pisze co wie, ale taki, który wie co pisze. Dlatego optuję za akredytowaniem dziennikarzy zajmujących się określoną, specjalistyczną tematyką przy komisjach sejmowych. Zyska na tym współpraca komisji ze środkami masowego przekazu. Podejmowanie w komisjach wielu specjalistycznych problemów wymaga, aby relacjonowali takie posiedzenia kompetentni w danej tematyce dziennikarze. Notatki kronikarskie o posiedzeniach sejmowych komisji nie mają znaczenia, są to zaledwie sygnały o sprawach, a trzeba pokazywać, jak komisje pracują i do jakich konkluzji dochodzą. Oczekujemy więc rozszerzenia form prezentacji poglądów i dyskusji poselskich, zwłaszcza wypowiadanych na posiedzeniach komisji. Nieprzypadkowo i słusznie jedną z nagród marszałka otrzymał red. H. Kowalik za cykl artykułów pt. „O czym wiedzą posłowie”. Są to właściwie umiejętnie wybrane, najciekawsze fragmenty biuletynów z posiedzeń komisji. Pozwalają one czytelnikom wyrobić sobie pogląd o tym, jakie stanowisko zajmują posłowie i jaka jest temperatura obrad nad danym problemem. Mam nadzieję, że taki sposób prezentacji działalności parlamentarnej znajdzie naśladowców. Podobne relacje z wypowiedzi posłów znalazłem również w „Tygodniku Polskim” w cyklu pt. „Posłowie mówią wprost”. Takie relacje często mówią więcej o pracy i poglądach posłów, niż ogólne artykuły czy komentarze.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JózefKiełb">Sposób relacjonowania posiedzeń komisji sejmowych jest ciągłym tematem dyskusji w redakcjach. Nie zawsze znajduje się odpowiednią formułę. Nie jest to tylko wina dziennikarzy. Np. Komisja Rolnictwa w dniu 29 I br. oceniała 7. już projekt uchwały rządu w sprawie reelektryfikacji wsi. Mamy w tej dziedzinie imponujący regres. Osobiście prosiłem kolegów dziennikarzy zajmujących się tematyką rolną, aby wykorzystali materiały z tego posiedzenia i zaalarmowali opinię społeczną. Nie włączyli się do tego jednak sprawozdawcy parlamentarni, stąd brakuje informacji o tym, jak Sejm zajmuje się tym problemem. Natomiast rządowe koncepcje złagodzenia tego problemu, które nie mogą być zaakceptowane, zostały szeroko przedstawione w prasie.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JózefKiełb">Panuje u nas przekonanie, że władza to rząd, to wojewoda, to naczelnik. Postarajmy się o to, aby władzą był także Sejm zgodnie z zapisem konstytucyjnym. Inny wówczas będzie stosunek do tego, co się mówi i robi w Sejmie i do tego, jak ma być to prezentowane w środkach masowego przekazu. „Monitor Rządowy” nigdy nie cierpi na nieregularność emisji telewizyjnej, bo jest rządowy i nie jest wypierany przez inne „ważne informacje”, co dotyka „Trybunę Sejmową”.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JózefKiełb">Zabierający głos w debacie plenarnej posłowie są zawsze dobrze przygotowani, natomiast w dyskusjach w komisjach sejmowych różnie bywa. Uważam, że liczniejsza obecność dziennikarzy na posiedzeniach naszych komisji zdyscyplinuje posłów, zwłaszcza wtedy, gdy ich wystąpienia będą podawane do publicznej wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JózefKiełb">Na ogół ocenia się sprawozdania PAP z plenarnych posiedzeń Sejmu jako nudne. Być może sprawozdawcy nie chcą mieć niekiedy kłopotów z posłami i za posłów i pod tym kątem dokonują pewnych skrótów lub ogólnych omówień. Trzeba jednak zauważyć, że ze skróconych informacji agencyjnych gazety terenowe dokonują dalszych skrótów i w rezultacie powstaje często sieczka słów, w których gubi się słotne treści. Wydaje się, iż konieczne jest odpowiednie przeszkolenie depeszowców w zakresie umiejętnego wykorzystania materiałów agencyjnych i własnych, dotyczących działalności Sejmu i posłów.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#JózefKiełb">Często dwa, trzy zdania wybrane z wypowiedzi posła mogą być dla niego zarówno dobrą legitymacją i przedstawieniem istoty jego poglądów. Taki wybór najtrafniejszych fragmentów jest dużą umiejętnością i musi temu towarzyszyć pewna doza odwagi.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#JózefKiełb">„Trybuna Sejmowa” jest wartościową audycją, ale jej sprawozdania z posiedzeń Sejmu (tzw. wydania specjalne) mają utrudniony dostęp do widowni, jeśli nie ukazują się po ogólnych informacjach DTV o danym posiedzeniu. Uważam, że należy w atrakcyjny sposób zapowiadać emisję sprawozdań „Trybuny” i nadawać je bezpośrednio po posiedzeniu Sejmu. Po tygodniu nawet sensacyjna relacja, no powiedzmy o tym, że Straż Marszałkowska musiała wyprowadzić z sali grupę awanturujących się posłów - zwietrzeje i nikogo nie zainteresuje. Uważam, że trzeba w tym samym dniu przekazywać maksimum obrazu i treści z obrad sejmowych, aby osiągnąć odpowiedni skutek. Jeśli uznać, że posiedzenie Sejmu, a więc najwyższego organu władzy w państwie jest w danym dniu najważniejsze, to żadne inne wydarzenie nie powinno wyprzeć telewizyjnych relacji z obrad Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#JózefKiełb">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Panuje w społeczeństwie, a nawet wśród działaczy partyjnych opinia, że posłowie - członkowie partii głosują tak, jak nakazuje im kierownictwo partii. W rzeczywistości tak nie jest, poza nielicznymi, wyjątkowymi kwestiami, ale mało kto o tym wie, a jest to ważny element kultury, praktyki politycznej i naszych zwyczajów parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#JózefKiełb">Wiele zależy od utrzymania przez nas, posłów, partnerskich stosunków z dziennikarzami. Jako przewodniczący Wojewódzkiego Zespołu Poselskiego staram się dawać zainteresowanym dziennikarzom wszystkie materiały i opinie naszego zespołu. Takich materiałów nie może nigdy zabraknąć dla dziennikarzy, podobnie jak nie może zabraknąć miejsca dla dziennikarza w samochodzie wiozącym posła na spotkanie z wyborcami. Trzeba utrzymywać kontakty z zespołami redakcyjnymi, służyć im pomocą i informacją, aby wiedziały dokładnie czym i dlaczego akurat tym zajmują się posłowie.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#JózefKiełb">Bardzo ważnym elementem w pracy parlamentarnej są interpelacje i zapytania poselskie. Dotychczas nasza prasa nie traktuje ich z należytą uwagą. Dziennikarze muszą dostawać do ręki treść interpelacji i odpowiedzi. Skrótowe traktowanie interpelacji i zapytań niczego nie wyjaśnia i nikogo nie informuje. Trzeba jednak przyznać, że ta część obrad sejmowych bywa nudnawa z dwóch powodów: z uwagi na treści i formy odpowiedzi na interpelacje i zapytania oraz z uwagi na postawę posłów, którzy przeważnie dziękują za łaskawie udzieloną odpowiedź, choćby nawet była niezadowalająca. Ponadto interpelację zgłoszoną przez posła traktuje się jak jego sprawę osobistą; nikt go z sali nie wspiera i z nikim nie dyskutuje, a nawet najgorsza odpowiedź na interpelację nie wywołuje reakcji, chociaż regulamin stanowi, że może tu być przeprowadzona dyskusja poselska. Musimy postarać się o to, aby ta część obrad Sejmu była ciekawa.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#JózefKiełb">Oczekujemy ciekawej prasy, interesujących relacji telewizyjnych i radiowych, ale można to będzie uzyskać tylko wówczas, kiedy dziennikarzy oraz prasę, radio i telewizję będziemy traktować nie przedmiotowo, ale podmiotowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrStefański">Cztery razy do roku mamy okazję w Komisji Kultury rozważać problemy działalności PAP, Komitetu ds. Radia i Telewizji oraz RSW Prasa. Dzisiejsze posiedzenie dostarcza wielu spostrzeżeń i propozycji, które postaramy się uwzględnić w naszych dyskusjach komisyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PiotrStefański">Mamy skłonność zajmowania się bieżącą sytuacją czy też sprawami wyłącznie dnia dzisiejszego. Konieczne jest natomiast rozpatrywanie wielu spraw omawianych w Sejmie i przez posłów z punktu widzenia dłuższego horyzontu czasowego. Jeśliby porównywać stan relacjonowania prac sejmowych w prasie obecnie i przed kilku laty, należałoby stwierdzić, że sprawy mają się znacznie lepiej niż bywało kiedykolwiek. To, że coś jest lepsze nie oznacza jednak, że jest już dobre. Odnieść to można również do zakresu i sposobu prezentacji pracy naszego parlamentu w środkach masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PiotrStefański">Chciałbym poruszyć trzy kwestie, które mnie nie satysfakcjonują. Odnosi się to głównie do działalności telewizji. W toku kampanii wyborczej, a zwłaszcza przedwyborczej mieliśmy do czynienia ze znacznym nasyceniem programów sprawami Sejmu i kandydatów na posłów, przy czym świetnie rozumiano, że inaczej trzeba pisać o Sejmie, jako całości i jego sprawach, inaczej o poszczególnych posłach i kandydatach na posłów i ich działalności. Starano się uwzględniać tę tematykę niemal we wszystkich blokach programowych, pokazywać Sejm na przykładzie minionej kadencji, różnych programach i audycjach przedstawiać posłów, ogłaszać ich opinię i oceny, także poza specjalnymi programami. Po wyborach publikacje te niemal całkowicie zanikły. Nawet w lubianym przeze mnie „Warszawskim Kurierze Telewizyjnym” od dłuższego czasu nie ma miejsca ani dla posłów, ani dla Sejmu. Tymczasem powinna być to szeroka i codzienna praktyka publicystyczna naszej telewizji.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PiotrStefański">Dyrektor W. Popkowski mówił o tym, jak w ostatnich miesiącach okrojono częstotliwość nadawania „Trybuny Sejmowej”. Zauważmy jeszcze, że audycja ta przez ostatni miesiąc w ogóle zniknęła z programu telewizyjnego. Nie trzeba dowodzić szkód, jakie przynosi nieregularne jej nadawanie, jak źle odbija się to na widowni i jej zainteresowaniu. Nie trafiły mi do przekonania argumenty, że inne polityczne wydarzenia z konieczności wypierają z czasu programowego emisję Trybuny Sejmowej. Stały czas dla tej audycji musi być zagwarantowany, podobnie jak to jest z innymi ważnymi pozycjami programowymi.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PiotrStefański">Najciemniejszy punkt stanowi sposób relacjonowania pracy komisji sejmowych. Bez pokazywania tego, co dzieje się na posiedzeniach komisji pozbawia się Sejm możliwości przedstawienia opinii publicznej rzeczywistej pracy parlamentarnej. Należy zauważyć, że duże zainteresowanie dziennikarzy uczestniczących w obradach komisji często z czasem maleje. Nieliczni tylko wykorzystują obrady komisyjne do tworzenia materiałów publicystycznych. Wynika to także z faktu, że część dziennikarzy wie, iż w ich gazetach nie znajdzie się na to miejsca i że redakcja ograniczy się do zamieszczenia mniej lub bardziej, skróconego sprawozdania PAP, a i to nie zawsze. Pod adresem spodków masowego przekazu i ich przedstawicieli można zgłosić wiele propozycji. Za najważniejszą uważam upowszechnienie praktyki ogłaszania pełnokrwistych relacji z posiedzeń komisji sejmowych. Bez uzyskania tu wyraźnej poprawy nie wyrobimy w społeczeństwie przekonania o rzeczywistym znaczeniu pracy naszego parlamentu, która służy rozwiązywaniu najistotniejszych kwestii w państwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EdwardDzięgiel">Po wystąpieniach przedmówców niewiele w zasadzie pozostało mi do powiedzenia. Ograniczam się więc do tych spostrzeżeń, jakie nasunęły mi spotkania z moimi wyborcami z woj. suwalskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#EdwardDzięgiel">Nie mają oni uwag krytycznych do sposobu relacjonowania pracy Sejmu w prasie i radiu. Jest on taki, jaki może i powinien być. Sądzę, że ocena ta jest słuszna. Zarzuty natomiast podnoszone są w odniesieniu do relacji telewizyjnych: główną ich słabością jest dominacja komentarza nad rzeczową informacją. Komentarze zawsze niosą ze sobą pewną dozę subiektywizmu, tymczasem odbiorca chciałby przede wszystkim obiektywnej relacji bezpośredniej. Dlatego sądzę, że powinno się na antenie telewizji znaleźć czas na relacjonowanie na żywo obrad Sejmu i utworzyć w tym celu stały blok programowy. Ludzie chcą to oglądać i chcą tego słuchać. To nieprawda, że - jak się często mówi - byłoby to nudne. Jeśli ten blok programowy przygotowany by był w taki sposób, jak to robi redaktor Z. Uberman - a więc z niewielką liczbą komentarzy - te z pewnością byłby bardzo interesujący dla telewidzów.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#EdwardDzięgiel">My, posłowie z terenu, nie możemy powiedzieć naszym wyborcom, że w programie telewizji zabrakło miejsca na problematykę parlamentarną, bo były inne ważne wydarzenia polityczne lub społeczne. Jakkolwiek ważne byłyby one, Sejm jest naczelnym organem władzy państwowej i już z tego tytułu powinna mu przysługiwać na antenie telewizyjnej szczególna pozycja.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#EdwardDzięgiel">Co do uwag posła J. Kiełba odnoszących się do interpelacji to myślę, że można by wrócić do tej sprawy na innym posiedzeniu naszej Komisji. Z pewnością rozpoczynanie interpelacji i zapytań poselskich pod koniec posiedzenia, wtedy, gdy posłowie są już zmęczeni mija się z celem. Gdyby jeszcze wszczynać debatę nad interpelacjami i odpowiedziami, jak sugeruje poseł J. Kiełb, trzeba by organizować Posiedzenia trwające nawet 3 dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AlfredWawrzyniak">Z inicjatywy prezydium Komisji wizytowałem Wojewódzki Zespół Poselski w Płocku. Jest to jedno z pól obserwacyjnych, nasuwających uwagi związane z tematyką dzisiejszego posiedzenia. Pokrywają się one w dużej mierze z uwagami z innych wizytacji. Zasadnicze nurty, „ciągi myślowe” są jednakowe. Nie rozwijając ich, chciałbym, wszakże podkreślić niektóre elementy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AlfredWawrzyniak">Przede wszystkim zaakcentować należy znaczną poprawę działalności środków masowego przekazu w odniesieniu do pracy Sejmu, jego organów i posłów. Spadek zainteresowania problematyką parlamentarną w stosunku do okresu kampanii wyborczej jest w jakimś stopniu naturalny, ale rodzi się pytanie, czy nie był on zbyt duży. Bardzo trudno dokonać jednolitej oceny wszystkich środków masowego przekazu. Zachodzą bowiem istotne różnice, wynikające m. in. z posługiwania się odmiennymi technikami przekazu. I jeszcze ta uwaga metodologiczna: trzeba odrębnie uwzględniać centralny punkt widzenia - tu widzimy Sejm jako pewną całość, od lokalnego, w pewnym sensie najistotniejszego. Musimy mieć świadomość, że właśnie w tej optyce lokalnej styk posła z wyborcą może być najlepiej pokazany. Może również tworzyć klimat zaufania do Sejmu, przyczyniać się do wzrostu kultury politycznej, podnosić autorytet wyborów i rangę aktu wyborczego. Jeśli tego nie zaniedbamy w codziennej pracy, to lepiej kształtować się będzie przyszła kampania wyborcza.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AlfredWawrzyniak">Na tym tle - kilka uwag z wizytacji w Płocku. Tamtejszy, niewielki - 6-osobowy WZP pracuje bardzo prężnie, podejmując istotne dla województwa problemy i tworząc dobry klimat społeczny. Posłowie z Płocka starają się w szczególności sprzyjać integracji Wojewódzkiej Rady Narodowej, Wojewódzkiej Rady PRON i innych instytucji. Jest to całkiem naturalne, skoro wszystkie one zajmują się w jakimś stopniu tą samą problematyką. Czy praca tego WZP znajduje odzwierciedlenie w prasie lokalnej? Płock dysponuje tylko jednym tygodnikiem o objętości 16 stronic oraz gazetą zakładową „Petro-Echo”, która ma charakter niemal gazety codziennej, ponieważ prawie wszyscy tam są w jakiś sposób związani z Petrochemią. Obserwując publikacje można stwierdzić, że działalność WZP nie jest relacjonowana tak, jak by na to pozwalały istniejące możliwości. Nie chodzi tu nawet o ilość, lecz o jakość materiału. Nie wykorzystuje się wszystkich możliwości. Gdy tę kwestię podnoszono, redakcje odpowiadały, że wszyscy chcieliby się znaleźć na łamach, a dla wszystkich miejsca nie ma. To naprawdę zaskakujące, że Sejm stawia się na równi ze wszystkimi innymi instytucjami i organizacjami, niczego oczywiście im nie ujmując. Ma dojść do kolejnego spotkania WZP z przedstawicielami miejscowych środków masowego przekazu - idzie o ustalenie odpowiedniego programu współpracy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#AlfredWawrzyniak">Chciałoby się powiedzieć, że porównywać można tylko to, co jest porównywalne. Stosownie do tego powinniśmy przyjąć trzy płaszczyzny rozważań i odmiennie potraktować centralne środki przekazu, środki przekazu w dużych ośrodkach, inaczej wreszcie te regiony, które nie mają bezpośredniego dostępu do środków masowego przekazu. Jeśli o te ostatnie chodzi, ma to często przyczyny organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#AlfredWawrzyniak">Jeszcze kilka uwag. Przeważa wciąż bardzo statyczny i informacyjny typ relacji z pracy Sejmu. Dziwi to, ponieważ proces dochodzenia do optymalnej decyzji jest w Sejmie procesem złożonym, wielostronnym, w którym dochodzą do głosu często przeciwne opinie i poglądy. Wyborca w tym procesie nie uczestniczy - właśnie z uwagi na ów statyczny typ relacji. Powinno się Sejm widzieć na sposób bardziej spersonifikowany, bo w terenie Sejm jest oceniany przez pryzmat pracy poszczególnych posłów. Praca ta musi być więc w sposób pełny ukazywana.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#AlfredWawrzyniak">Druga sprawa wiąże się z tym, że w dziennikarzu trzeba widzieć współuczestnika, partnera w dziele kształtowania świadomości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#AlfredWawrzyniak">Należy wspomnieć o trudnych problemach kadrowych środków masowego przekazu. Jest oczywiście wielu dziennikarzy wybitnych, ale najistotniejsze jest, by równać w górę, w imię owego współuczestnictwa. Pojawia się tu także problem etyki dziennikarskiej, tzn. rzetelności i uczciwości relacji. Rozwiązania wymagałyby również problemy organizacyjne. Chodzi m. in. o ustalenie godzin nadawania programów lokalnych. Niedawno zostały one zmienione i „oglądalność” - by użyć tego brzydkiego słowa - znacznie spadła. Trzeba koniecznie coś z tym zrobić. Ulepszenia wymaga współpraca ośrodków regionalnych telewizji z centrum. Materiały z ośrodków regionalnych muszą być szerzej uwzględniane w programach ośrodka centralnego. Spowodowałoby to m. in. podniesienie poziomu kadr w ośrodkach regionalnych. Być może obecnie wielu zatrudnionych tam dziennikarzy nie pracuje tak dobrze, jak by mogli, ponieważ wie, że ich programy nie będą miały wielkiej widowni. Wyposażenie środków masowego przekazu w sprzęt jest nie zadawalające. Dotyczy to właściwie całej bazy materialnej. Poprawa powinna nastąpić jak najszybciej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGawłowski">Chcę poruszyć jeden aspekt, o którym do tej pory nie było mowy. Stwierdzam z naciskiem, że Sejm nie jest instytucją stworzoną do organizowania telewizyjnego „show”. Nie powinniśmy oczekiwać, że wszystko w Sejmie będzie ciekawe i dziennikarsko nośne. Posiedzenia nasze bywają nudne, to prawda, lecz wynika to stąd, że nasz Sejm jest organem bardzo demokratycznym. Posiedzenia mogłyby być ciekawsze, pod warunkiem jednak, że np. będzie się ingerować w wypowiedzi posłów. Minęły już czasy, gdy posiedzenia Sejmu były same w sobie gotowym materiałem dziennikarskim. Minęły - mam nadzieję - bezpowrotnie. Teraz musimy zwrócić uwagę na inny aspekt problemu. Jestem za akredytacją dziennikarzy przy komisjach pod warunkiem jednak, że uzyskujący akredytację ponosić będzie całkowitą odpowiedzialność. Redakcja musi zdawać sobie sprawę, że jest odpowiedzialna za rzetelne, uczciwe relacjonowanie pracy sejmowej komisji. Nie może o tym zapominać występując o akredytację dla określonej osoby.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejGawłowski">Za trafne uważam rozgraniczenie zaproponowane przez posła P. Stefańskiego: pokazywać Sejm - to pokazywać pewną zbiorowość zróżnicowaną pod względem poglądów, postaw, doświadczeń życiowych, pokazywanie poszczególnych posłów - to inna sprawa. Pracuję w Sejmie już drugą kadencję. Udzieliłem wywiadów wielu dziennikarzom. Kontakty z niektórymi były bardzo pożyteczne zarówno dla mnie, jak i - mam nadzieję - dla czytelników. Z niektórymi współpraca układała się gorzej, a czasem miałem wrażenie, że moi rozmówcy nie wiedzą o co im chodzi, co było takie widoczne w materiałach z rozmowy. Ale i posłowie bywają różni. Jedni radzą sobie wspaniale z przedstawicielami środków masowego przekazu, inni nie mieli nigdy z nimi do czynienia i nie umieją opanować tremy lub zażenowania. W każdym wypadku dziennikarz obowiązany jest dostosować sposób prowadzenia rozmowy do typu swego rozmówcy. Tu znów pojawia się problem jakości kadr dziennikarskich. Mówiono dziś bardzo trafnie o konieczności traktowania dziennikarza jako partnera. Myślę, że należy bardziej niż dotąd wciągać dziennikarzy w działalność Sejmu na wielu polach. Dziś bywa tak, że dziennikarz interesujący się projektem jakiejś ustawy nie obserwuje później praktycznych skutków jej uchwalenia, a przecież powinien przekazywać nam swoje sugestie i społeczne odczucia.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejGawłowski">Kończąc chciałbym zaprotestować przeciwko praktyce dopisywania komentarzy do tego, co się dzieje w Sejmie. Z lektury relacji wynika, że często rację ma ten, kto ostatni zabiera głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaRutkowska">Po raz pierwszy dzisiaj Komisja podjęła próbę postawienia diagnozy w odniesieniu do sposobu relacjonowania pracy Sejmu w środkach masowego przekazu. Wydaje się, że opowiemy się za wnioskiem posła R. Pillardego, by do tej problematyki w przyszłym roku powrócić, może wspólnie z Komisją Kultury.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ElżbietaRutkowska">Nie uzurpując sobie prawa do podsumowywania naszej bogatej, wielowątkowej dyskusji, chciałabym wypunktować te sprawy, które powinny znaleźć się w opinii Komisji dla Prezydium Sejmu. Wydaje się przede wszystkim, że środki masowego przekazu są nie tylko wielką siłą propagandową, ale również naszym wielkim weryfikatorem. Godnym podkreślenia jest fakt ukazywania się w ostatnim czasie ogromnej liczby wszelkiego rodzaju informacji i publikacji o Sejmie. Było ich znacznie więcej niż w poprzednich latach. Dziękujemy za to. Jednakże ich efekt jakościowy i skutek informacyjny nie zadowala. Należy więc podjąć wysiłek, by w sposób wszechstronny, głębszy, zróżnicowany co do treści i formy informować o Sejmie. Konieczne jest dostosowanie sposobu informacji do zainteresowań i potrzeb odbiorców. Należy zatem pokazywać wnikliwiej Sejm jako forum dochodzenia do optymalnych decyzji przez grę sił politycznych i społecznych. Trzeba pokazać ścieranie się różnych opinii, stanowisk, a nawet interesów w dochodzeniu do rozwiązań przyjmowanych przez Sejm. Proces decyzyjny w Sejmie powinien być pokazany i objaśniony - jak mówił poseł T. Myślik - odrodzenia się problemu, przez pracę w komisjach, trudny niekiedy dialog między Sejmem i rządem, aż po ostateczną konkluzję i jej następstwa dla państwa i obywateli.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ElżbietaRutkowska">Więcej troski należy poświęcić wizerunkowi posła i jego pracy, szerzeniu wiedzy o jego funkcjach w życiu politycznym i społecznym, informacji o tym, jak sprawuje swój mandat, jak wywiązuje się z zaufania, którym obdarzyli go wyborcy. Tak naprawdę czynimy to z rozmachem tylko raz na 4 lata - w czasie kampanii wyborczej i po wyborach. Mówił o tym poseł A. Gawłowski. Prasa terenowa ma tu do odegrania wielką rolę. Od niej m. in. zależy, czy każdy wyborca będzie znał swego posła i jego pracę. Wskazane jest, by wojewódzkie zespoły poselskie i posłowie w sposób śmielszy niż dotychczas wyszli naprzeciw dziennikarzom prasy lokalnej. W tym duchu utrzymana była wypowiedź posła J. Kiełba.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ElżbietaRutkowska">Jasne jest, wynika to także z dzisiejszej dyskusji, że wiele zależy od efektywniejszego i aktywniejszego organizowania sfery stosunków Sejmu z prasą. Klub Sprawozdawców Parlamentarnych SD PRL jest w tej mierze naszym nieodzownym partnerem. Przede wszystkim jednak należy znacznie ułatwić dostęp dziennikarzy do materiałów sejmowych. Wydaje się, że powinny być systematycznie prowadzone briefingi z Prezydium Sejmu, prezydiami komisji i posłami sprawozdawcami. Zgadzamy się wszyscy, że należy wprowadzić akredytację dziennikarzy przy komisjach sejmowych i przy WZP.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#ElżbietaRutkowska">Na marginesie chciałbym wyjaśnić, że ustaw o obowiązkach i prawach posła, a w ślad za nią nowy Regulamin Sejmu, określa szczegółowo możliwości zrzeszania się posłów w WZP. Ich zadaniem jest pomoc i wsparcie organizacyjne dla posłów w ich pracy terenowej. WZP nie mają żadnych uprawnień decyzyjnych, stanowiących. W naszej dyskusji doszło do zinstytucjonalizowania WZP, a przecież nie ma do tego podstaw prawnych. Tego błędu nie powinniśmy popełniać. To nie WZP wnosi interpelacje - to posłowie -członkowie WZP zbiorowo interweniują w określonej sprawie. Korzystając z dzisiejszego forum proszę o zwrócenie uwagi na ten istotny niuans.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#ElżbietaRutkowska">Dyskusja wykazała jednoznacznie, że nie do końca realizowane są uzgodnienia między Prezydium Sejmu a kierownictwem Komitetu ds. Radia i Telewizji, jeśli chodzi np. o czas antenowy. „Trybuna Sejmowa” nie ukazuje się systematycznie, choć chcielibyśmy, by była nadawana co tydzień. W nieregularności nadawania „Trybuny Sejmowej” przejawia się wyraźna dominacja problematyki rządowej nad sejmową. Wbrew uzgodnieniom, Komitet ds. Radia i Telewizji nie zadbał o pełniejszy, co najmniej 30-minutowy, przekaz interpelacji i zapytań poselskich, a przecież jest to bardzo ważny dla społeczeństwa element pracy Sejmu. Uwzględniając potrzeby środków przekazu trzeba by przesunąć interpelacje i zapytania na inne miejsce porządku obrad, np. na początek drugiego dnia, ale nie uchyla to naszego postulatu polepszenia sposobu relacjonowania tej części obrad. Komitet nie dochował również zobowiązania co do wyspecjalizowania się większej liczby dziennikarzy i komentatorów w tematyce sejmowej. W dzienniku telewizyjnym sprawami tymi zajmuje się tylko red. M. Tumanowicz.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#ElżbietaRutkowska">Z satysfakcją przyjmujemy dzisiejsze oświadczenie kierownictwa radia i telewizji o zakupie dodatkowego sprzętu. Mamy nadzieję, że przyczyni się to również do poprawy relacji z Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#ElżbietaRutkowska">Usprawnienia wymaga praca biura prasowego Kancelarii Sejmu. Powinno ono aktywniej wychodzić naprzeciw potrzebom redakcji i poszczególnych dziennikarzy. Niebagatelne znaczenie będzie miała również poprawa warunków lokalowych Klubu Sprawozdawców Parlamentarnych oraz ekip PAP i radia obsługujących posiedzenia Sejmu. Wielu dziennikarzy skarży się na trudności z zakwaterowaniem w Warszawie. Myślę, że po ukończeniu budowy nowego hotelu poselskiego problem ten będzie rozwiązany; pewną liczbę miejsc w dotychczasowym hotelu będzie można oddać do dyspozycji dziennikarzom terenowym.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#ElżbietaRutkowska">Nasza dyskusja wykazała konieczność większej otwartości posłów i Komisji na kontakty z dziennikarzami. Wyrażam nadzieję, że konstytucyjna rola Sejmu znajdzie właściwe miejsce w środkach masowego przekazu. Myślę, że przy dobrym zrozumieniu wagi problemu przez wszystkich, a zwłaszcza przez kierownictwa redakcji, tę ogromną siłę środków masowego przekazu będzie można efektywniej wykorzystać dla umocnienia konstytucyjnych, ustrojowych funkcji Sejmu i jego organów.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#ElżbietaRutkowska">Prezydium Komisji przygotuje na podstawie dzisiejszej dyskusji projekt opinii i przedłoży go Komisji do uchwalenia w dniu 26 lutego.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#ElżbietaRutkowska">[ZAŁĄCZNIK]</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#ElżbietaRutkowska">Nr 1 do Biuletynu 331/IX kad. z posiedzenia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w dniu 18 lutego 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#ElżbietaRutkowska">OBRAZ SEJMU W ŚRODKACH MASOWEJ INFORMACJI</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#ElżbietaRutkowska">Piętnaste plenarne posiedzenie Sejmu PRL (18–19.XII.86) poświęcone debacie i uchwaleniu Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990 zakończyło pierwszy okres trwający nieco ponad rok pracy IX kadencji naszego parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#ElżbietaRutkowska">Jaki obraz Sejmu kształtował się w tym ważnym okresie w świadomości i oczach społeczeństwa na podstawie relacji prasowych, telewizyjnych, radiowych.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#ElżbietaRutkowska">Próba odpowiedzi na tak postawione pytanie jest trudna, zważywszy na mnogość informacji, relacji prasowych, radiowych i telewizyjnych, artykułów publicystycznych, stałych audycji, które stały się przedmiotem analizy. Pierwsza uwaga o mnogości materiałów (kilka tysięcy materiałów prasowych i kilkaset relacji radiowych i telewizyjnych) świadczy o ogromnym zainteresowaniu środków masowej informacji pracami Sejmu IX kadencji, a więc należy wnosić, że również czytelników, telewidzów, radiosłuchaczy.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#ElżbietaRutkowska">Dość posiedzieć, że tylko jednemu tematowi - powołaniu Rady Społeczno-Gospodarczej poświęcono ponad 50 artykułów publicystycznych w codziennej prasie centralnej, regionalnej i periodykach. Dodać do tego trzeba również problemowe audycje radiowe i telewizyjne.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#ElżbietaRutkowska">Podobne ilości odnotować można w materiałach na tematy realizacji wniosków i postulatów wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#ElżbietaRutkowska">Powiedzieć więc można, że ilość miejsca w prasie, czasu na antenie (zdecydowanie większa niż w analogicznym okresie pracy Sejmu VIII kadencji) - satysfakcjonuje. A jak przedstawia się jakość materiałów prezentujących pracę parlamentu i problemów poruszanych w debatach plenarnych na posiedzeniach komisji sejmowych?</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#ElżbietaRutkowska">Ograniczmy się na wstępie do jednej istotnej ogólnej uwagi: sposób pisania o Sejmie i relacji z jego wszechstronnych, działań ewoluuje wraz z ewolucją roli i charakteru naszego parlamentu, zmian zachodzących w stylu jego pracy, tak widocznie zaznaczających się od VIII kadencji.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#ElżbietaRutkowska">Środki masowej informacji nadążać musiały za tymi zmianami, poszukując nowych, coraz ciekawszych form prezentacji autentycznych debat, ilustrujących różnice poglądów, różne podejście do wielu ważkich problemów dyskutowanych i uchwalanych na sejmowym forum. W krąg spraw związanych z IX kadencją Sejmu wprowadzały społeczeństwo środki masowej informacji na długo przed inauguracyjną sesją. Relacjonowano prowadzoną z rozmachem kampanię przedwyborczą, szczególnie spotkania wyborców z kandydatami na posłów, rejestrując w sposób rzeczowy i konkretny postulaty wyborców, szeroko pojęte oczekiwania związane ze wzrastającą rolą i funkcją kontrolną Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#ElżbietaRutkowska">Wzrastające zainteresowanie czytelników - wyborców tą tematyką wynikało również z faktu, że kontynuację dorobku VIII kadencji realizować miał parlament w zasadniczo zmienionym składzie osobowym, jak wynikało ze zgłoszonych list kandydatów na posłów. Ich prezentację prowadziły wszystkie organy partyjne, stronnictw politycznych, organizacji społecznych wystawiające swoich kandydatów na listach wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#ElżbietaRutkowska">Inauguracyjną sesję IX kadencji poprzedziła wielka akcja informacyjno-edukacyjna, w której zapoznano społeczeństwo z historią polskiego parlamentaryzmu, z uprawnieniami Sejmu, jego strukturą, formami działania, zmienionymi regulaminami prac.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#ElżbietaRutkowska">Szczególną rolę spełniała tu prasa publikując materiały informacyjne Polskiej Agencji Prasowej i własne opracowania. Za przykład znakomitej pracy w tej dziedzinie podać można publikacje dziennika RZECZPOSPOLITA, takie jak „Krótki słownik terminów sejmowych”, specjalną kolumnę SŁOWA POWSZECHNEGO pt. „Wszystko o Sejmie IX kadencji” i inne.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#ElżbietaRutkowska">Ambitną publicystyką na temat roli i zadań Sejmu wyróżniła się obok RZECZPOSPOLITEJ również TRYBUNA LUDU, ŻYCIE WARSZAWY i wiele regionalnych dzienników i periodyków. W ciekawy i rzeczowy sposób omawiano funkcje kreacyjne Sejmu (powoływanie naczelnych organów państwowych), funkcje naczelnego kierowania gospodarką narodową - kształtowanie podstaw prawnych funkcjonowania gospodarki, uchwalania planów społeczno-gospodarczych i zwiększające się funkcje kontrolne naszego parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#ElżbietaRutkowska">Po sesji inauguracyjnej, konstytuującej organy kierownicze Sejmu i państwa: Prezydium Sejmu, Radę Państwa, rząd, Trybunał Stanu (na drugiej sesji również Trybunał Konstytucyjny), komisje i Sekretariat Sejmu, rozpoczął się codzienny rytm pracy parlamentu znaczony sesjami plenarnymi, a między tymi posiedzeniami pracami komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#ElżbietaRutkowska">Rozpoczął się też codzienny rytm pracy sprawozdawców parlamentarnych dostarczających materiały informacyjne, omówienia problemowe dla prasy, radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#ElżbietaRutkowska">Omawiając wizerunek „odbicie” Sejmu i jego pracy w środkach masowej informacji wyróżnić trzeba kilka najważniejszych stałych form związanych z cyklem debat sejmowych. Należą do nich: sprawozdania i komentarze z posiedzeń plenarnych, sprawozdania z prac komisji sejmowych, wywiady, wypowiedzi i prezentacja posłów i ich stanowisk w kwestiach będących przedmiotem debaty.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#ElżbietaRutkowska">Dla wszystkich środków masowej informacji podstawowym, najważniejszym źródłem informacji o pracach Sejmu jest obszerny serwis PAP, na której spoczywa szczególna odpowiedzialność za dokładność i precyzyjność relacji, treści merytoryczne, dane statystyczne, terminologia, nazwiska itp.</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#ElżbietaRutkowska">Generalnie powiedzieć można, że sprawozdawcy parlamentarni PAP i dziennikarze agencji podejmujący problematykę związaną z działaniem Sejmu, jego ustawami, uchwałami i innymi decyzjami, wywiązują się ze swoich zadań znakomicie, dając serwis obszerny i interesujący.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#ElżbietaRutkowska">Agencja systematycznie doskonali formy prezentacji pracy Sejmu jako całości, jak również poszczególnych komisji i posłów.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#ElżbietaRutkowska">Podstawową formą sprawozdania z posiedzeń plenarnych jest diariusz, obszerne omówienie wystąpień głównych referentów, dyskusji poselskiej, publikacja ustaw i uchwał sejmowych i innych dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#ElżbietaRutkowska">Ze względu na obfitość materiałów i ograniczone możliwości (objętość) przedruków całego serwisu Agencji, szczególnie przez prasę terenową. PAP stosuje trzy podstawowe formy sprawozdania umownie nazwane wersjami. Wersja „A” - to najpełniejsze sprawozdanie, wersja „B” - relacja skrócona o 50 proc. i trzecia forma - tezowanie wystąpień, z której najczęściej korzystają małoformatowe gazety regionalne i popołudniówki.</u>
          <u xml:id="u-14.33" who="#ElżbietaRutkowska">Poza tymi sprawozdaniami PAP przekazuje również w swoim serwisie komentarze pod roboczymi tytułami „Dzień na Wiejskiej”.</u>
          <u xml:id="u-14.34" who="#ElżbietaRutkowska">Serwis PAP zawiera również teksty dokumentów uchwalanych przez Sejm, których publikacja w różnych wersjach objętościowych mają charakter obligatoryjny.</u>
          <u xml:id="u-14.35" who="#ElżbietaRutkowska">Sejmowy serwis PAP z sesji plenarnych wykorzystywany jest przez środki masowej informacji w stopniu znacznym. Poza trzema centralnymi dziennikami „Trybuną Ludu”, „Życiem Warszawy”, „Rzeczpospolitą”, które posiłkując się serwisem Agencji wypracowały własne, oryginalne i interesujące formy relacji, największe wykorzystanie serwisu PAP odnotowuje się w prasie terenowej. Dostrzegalnymi i godnymi uwagi novum w wykorzystywaniu serwisu PAP przez prasę terenową jest jego „regionalizacja”, to znaczy branie i eksponowanie w możliwie najobszerniejszej wersji przez poszczególne gazety wystąpień posłów ze swojego regionu czy okręgu wyborczego oraz spraw dotyczących regionu z próbami powiązania dyskutowanych w Sejmie problemów ogólnokrajowych z realiami lokalnymi.</u>
          <u xml:id="u-14.36" who="#ElżbietaRutkowska">Wiele gazet terenowych ma również własne sprawozdania i publicystykę sejmową.</u>
          <u xml:id="u-14.37" who="#ElżbietaRutkowska">PAP zamieściła też w trwającej IX kadencji wiele wywiadów z członkami Prezydium Sejmu, przewodniczącymi komisji i innych organów w Sejmie, które miały wiele przedruków w prasie centralnej i terenowej. Natomiast prasa terenowa specjalizuje się, ze zrozumiałych względów, w prezentacji, wywiadach, wypowiedziach i rozmowach z posłami swoich regionów.</u>
          <u xml:id="u-14.38" who="#ElżbietaRutkowska">Uwzględniając fakt, że w Sejmie IX kadencji zasiada po raz pierwszy 362 posłów, jest to znakomita prezentacja „swoich” przedstawicieli, przybliżanie ich wyborcom, punktowanie ich działalności na forum parlamentu i w kontaktach z wyborcami.</u>
          <u xml:id="u-14.39" who="#ElżbietaRutkowska">Określając liczbę opublikowanych wywiadów z posłami na kilkaset, powiedzieć można, że niemal wszyscy posłowie wypowiedzieli się na łamach prasy, w TV lub na antenie radiowej.</u>
          <u xml:id="u-14.40" who="#ElżbietaRutkowska">W agencyjnych sprawozdaniach z sesji plenarnych, a szczególnie w relacjach własnych sprawozdawców prasy centralnej zaobserwować można tendencję odchodzenia od obszernego diariusza i referowania przebiegu debaty, szczególnie głosów w dyskusji „po kolei” na rzecz problemowego omawiania najważniejszych wątków.</u>
          <u xml:id="u-14.41" who="#ElżbietaRutkowska">Próby te są bardzo interesujące i zapewne cieszą się aprobatą czytelników (objętość, konkretność, sedno sprawy), wynikają też z faktu, że czytelnik zainteresowany przebiegiem całości posiedzenia plenarnego sięgnąć może po wydawane przez „Rzeczpospolitą” stenogramy posiedzeń plenarnych w formie oddzielnego dodatku.</u>
          <u xml:id="u-14.42" who="#ElżbietaRutkowska">Omawiając sejmowy serwis PAP i jego szczególną rolę źródłowej bazy informacyjnej dla krajowych środków masowej informacji, należy dodać, że przekazywany on jest również do większych światowych agencji prasowych (w skróconej formie) w pięciu wersjach językowych. Analizując serwis tych agencji, szczególnie krajów socjalistycznych powiedzieć można, że wykorzystywany on jest w międzynarodowym obiegu informacyjnym w sposób znaczny. Jako przykład podać można sejmowe ustawy amnestyjne, które brały wszystkie agencje jako ważne „newsy” i źródła inspiracji do komentarzy.</u>
          <u xml:id="u-14.43" who="#ElżbietaRutkowska">Niesłychanie ważną, trudną do przecenienia (aksjomat) rolą informacyjną i edukacyjną spełnia telewizja i radio. Wypracowały one (i nadal doskonalą) interesujące formy prezentacji wszystkich dziedzin pracy naszego parlamentu. Podstawową funkcję informacyjną spełniają dzienniki radiowe i telewizyjne. Mówiąc o zmianach i doskonaleniu form podkreślić warto, że coraz mniej w dziennikach informacji zdawkowych, referowanych drętwym, urzędowym językiem.</u>
          <u xml:id="u-14.44" who="#ElżbietaRutkowska">W stosunku do IX kadencji, w roku 1986 odnotować można zwiększenie ilości i jakości programów radiowo-telewizyjnych. Dużą rolę edukacyjną spełnia szczególnie program IV Polskiego Radia.</u>
          <u xml:id="u-14.45" who="#ElżbietaRutkowska">Natomiast dzięki redakcji Sejmowej coraz częściej miliony telewidzów uczestniczyć mogą „na żywo” w debatach sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-14.46" who="#ElżbietaRutkowska">Podniosła się atrakcyjność sprawozdań bezpośrednich z sali sejmowej i z kuluarów, wzbogacanych szybkimi komentarzami, rozmowami z posłami, przedstawicielami rządu i organizacji społeczno-politycznych.</u>
          <u xml:id="u-14.47" who="#ElżbietaRutkowska">W coraz mniejszym stopniu (to dobrze) korzysta telewizja z serwisu PAP, wprowadzając do bloków informacyjnych relacje własne, wzbogacone dźwiękiem i obrazem, a nie tylko czytane przez lektora.</u>
          <u xml:id="u-14.48" who="#ElżbietaRutkowska">Wątpliwości budzi natomiast forma prezentacji debaty poselskiej, w której filmowane statycznie wystąpienia posłów (jeden plan trybuny sejmowej), znaczne skróty wypowiedzi robią wrażenie markowania tematów i zniechęcają do oglądania.</u>
          <u xml:id="u-14.49" who="#ElżbietaRutkowska">Znakomitą natomiast ewolucję przechodzi coraz żywiej prowadzona (zwiększony czas emisji w IX kadencji) „Trybuna Sejmowa”, gdzie zdecydowanie lepiej prezentowane są niż w dziennikach fragmenty poselskich dyskusji. Siłą tego programu jest w nim udział posłów, referentów, przedstawicieli rządu i zainteresowanych organizacji i instytucji.</u>
          <u xml:id="u-14.50" who="#ElżbietaRutkowska">Przykład: kontrowersyjna sprawa podwyższenia czynszów za mieszkania wykupione od państwa, wycofanie przez rząd projektu ustawy i skierowanie sprawy do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-14.51" who="#ElżbietaRutkowska">Zdecydowanie trudniejsze od sprawozdań z sesji plenarnych, gdzie scenariusz narzuca i określa porządek obrad, jest przygotowywanie relacji z Komisji Sejmowych, które często w przeszłości grzeszyły formalizmem i banałami. W tej dziedzinie starania PAP, prasy, radia i telewizji o wypracowanie ciekawej, czytelnej formy sprawozdań udają się częściowo. Zależy to w znacznej mierze od „rangi” Komisji i ważkości omawianych spraw lub inaczej mówiąc spraw interesujących bezpośrednio ogół społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-14.52" who="#ElżbietaRutkowska">Potwierdza to ilość przedruków serwisu PAP i sprawozdań własnych gazet, radia i telewizji poświęconych debatom, w następujących Komisjach Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej, Komunalnej i Mieszkaniowej, Edukacji Narodowej i Młodzieży, Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-14.53" who="#ElżbietaRutkowska">W sprawozdaniach z tych komisji (z innych w mniejszym stopniu) odchodzi się od ogólników, referowania tematów „na okrągło”, anonimowości. Sprawozdawcy, szczególnie PAP, starają się wydobywać i prezentować autentyczne spory posłów, ostrość pytań stawianych przez nich przedstawicielom rządu i innych instytucji, domagających się rzeczowej, pełnej odpowiedzi zrozumiałej dla czytelników. Dotyczyło to w IX kadencji takich tematów jak dyskusje w sprawie ustawy o młodzieży, rent i emerytur, budownictwa mieszkaniowego i innych, społecznie nabrzmiałych spraw ludzkich.</u>
          <u xml:id="u-14.54" who="#ElżbietaRutkowska">Godnym podkreślenia jest fakt, że w sprawozdaniach odchodzi się od formuły ogólnikowej „posłowie omówili, ocenili” zastępując je konkretnymi, cytowanymi wypowiedziami posłów, precyzujących ich wyraźne stanowiska w różnych kwestiach wraz z podawaniem nazwisk posłów zabierających głos w debatach.</u>
          <u xml:id="u-14.55" who="#ElżbietaRutkowska">Duże zainteresowanie sprawozdawców i zapewne czytelników wzbudzają konsultacje (nie wolne od pstrych różnic zdań) na linii Sejm-rząd-OPZZ-PRON i inne organizacje.</u>
          <u xml:id="u-14.56" who="#ElżbietaRutkowska">Z zainteresowaniem przyjęto relacje prasowe z posiedzeń komisji opiniujących kandydatury członków Rady Ministrów (przy zmianach szefów resortów), na których kandydaci poddawani są surowemu egzaminowi.</u>
          <u xml:id="u-14.57" who="#ElżbietaRutkowska">Oddzielnym tematem jest obfita publicystyka prasowa, radiowa i telewizyjna nie związana bezpośrednio z obradami plenarnymi czy komisjami, dla której praca Sejmu stanowi tylko inspirację do podejmowania, społecznie ważnej tematyki w jej ramach trzeba na przykład odnotować coraz ciekawsze relacje ze spotkań posłów z wyborcami, władzami lokalnymi, dyżury poselskie, „rozmowy przy telefonie” i inne.</u>
          <u xml:id="u-14.58" who="#ElżbietaRutkowska">Słabością tych spotkań i rozmów jest ich jednostronny charakter sprowadzający się do rejestracji wniosków, postulatów, skarg i zażaleń czytelników, słuchaczy - wyborców. W dalszym ciągu trwania IX kadencji Sejmu warto by skoncentrować uwagę na sprawach „załatwionych”, skutecznych interwencjach posłów czy zespołów poselskich w rozwiązywaniu nabrzmiałych społecznie problemów, żeby wymienić tylko problemy zagrożenia środowiska naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-14.59" who="#ElżbietaRutkowska">Lektura wycinków prasowych, śledzenie audycji radiowych i telewizyjnych z pierwszego okresu pracy Sejmu PRL IX kadencji pozwala z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że obraz pracy naszego parlamentu jest w miarę pełny i wielowymiarowy.</u>
          <u xml:id="u-14.60" who="#ElżbietaRutkowska">Redakcja Dokumentacji Prasowej PAP.</u>
          <u xml:id="u-14.61" who="#ElżbietaRutkowska">Opracowano na podstawie zbiorów dokumentacji prasowej RDP zgromadzonej w następujących teczkach tematycznych: Wybory - postulaty, realizacja. Sejm IX kadencji - materiały ogólne. Posiedzenia plenarne-I-XV. Komisje Sejmowe. Kluby i Zespoły poselskie. Posłowie, Rada Społeczno-gospodarcza.</u>
          <u xml:id="u-14.62" who="#ElżbietaRutkowska">- Fragmentarycznego oglądu programu TV.</u>
          <u xml:id="u-14.63" who="#ElżbietaRutkowska">- Biuletyn Biura Prasowego Sejmu „Prasa o Sejmie”.</u>
          <u xml:id="u-14.64" who="#ElżbietaRutkowska">[ZAŁĄCZNIK]</u>
          <u xml:id="u-14.65" who="#ElżbietaRutkowska">Nr 2 do Biuletynu 331/IX kad. z posiedzenia Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w dniu 18 lutego 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-14.66" who="#ElżbietaRutkowska">Działalność Polskiego Radia i Telewizji Polskiej w zakresie informowania społeczeństwa o pracy Sejmu PRL i posłów (Materiał przedstawiony przez Komitet ds. Radia i Telewizji).</u>
          <u xml:id="u-14.67" who="#ElżbietaRutkowska">POLSKIE RADIO.</u>
          <u xml:id="u-14.68" who="#ElżbietaRutkowska">Tematyka parlamentarna ma swoje stałe - znaczące miejsce na antenie Polskiego Radia.</u>
          <u xml:id="u-14.69" who="#ElżbietaRutkowska">Z należytą uwagą traktowane są przez wszystkie Programy Radiowe - kolejne etapy konstytucyjnej działalności Sejmu PRL. W zależności od profilu Programu i adresata, do którego jest kierowany, w odpowiednio zróżnicowanych formach publicystycznych Radio przybliża społeczeństwu proces stanowienia prawa: działalność ustawodawczą, kontrolną i programotwórczą Sejmu PRL.</u>
          <u xml:id="u-14.70" who="#ElżbietaRutkowska">Informuje i komentuje konkretne działania w zakresie porządku prawnego, gwarantującego osobiste i majątkowe prawa i interesy obywateli, współdziałanie Klubów i Kół Poselskich, a także zakres stosunków między Sejmem PRL a parlamentami innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-14.71" who="#ElżbietaRutkowska">W tematyce parlamentarnej szczególną uwagę zwraca się na sposób dochodzenia do decyzji czy ostatecznego kształtu aktów prawnych poprzez przedstawienie słuchaczom różnych, punktów widzenia na tę kwestię -poszczególnych posłów, relacjonując niejednokrotnie - burzliwe dyskusje zarówno między samymi posłami jak i między posłami i przedstawicielami rządu.</u>
          <u xml:id="u-14.72" who="#ElżbietaRutkowska">PROGRAM I - na antenie ogólnopolskiej nadaje w porach o największej słuchalności - materiały publicystyczne o pracy Sejmu uwzględniając szczególnie: inicjatywy ustawodawcze, procesy dyskusji nad projektami ustaw, konsultacje z zainteresowanymi środowiskami, badanie funkcjonowania ustaw w praktyce, interwencje poselskie, prace stałych komisji sejmowych, podkomisji i komisji nadzwyczajnych oraz ich działalność kontrolną, analityczną i legislacyjną. Ponadto popularyzowane są okresowe informacje rządu na plenarnych posiedzeniach, a także informację przedstawicieli resortów na posiedzeniach Komisji Sejmowych. Wielokrotnie podejmowano na antenie tematykę z zakresu zasadniczych zadań i Kół Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-14.73" who="#ElżbietaRutkowska">Wymieniona tematyka parlamentarna znajduje swoje odzwierciedlenie w takich cyklicznych audycjach Programu I-go, jak: „OBSERWACJE”, „Z KRAJU I ZE ŚWIATA”, „PORANNE SYGNAŁY”, „CZTERY PORY ROKU”, „PROBLEM DNIA”, a także w popularnej „MUZYCE I AKTUALNOŚCIACH”.</u>
          <u xml:id="u-14.74" who="#ElżbietaRutkowska">W tych audycjach, nierzadko nadajemy materiały, dźwiękowe - przygotowywane przez Rozgłośnie Regionalne Polskiego Radia - o działalności terenowej posłów i Wojewódzkich Zespołów Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-14.75" who="#ElżbietaRutkowska">Relacje z plenarnych posiedzeń Sejmu przekazywane są „na żywo” w odstępach godzinnych, a podsumowanie przebiegu obrad - zwykle w głównym wydaniu Dziennika Wieczornego około godziny 19-tej. Ponadto dnia następnego rano - nadawany jest komentarz autorski.</u>
          <u xml:id="u-14.76" who="#ElżbietaRutkowska">Sprawozdania z interpelacji i zapytań poselskich nadawane są zwykle w późnych godzinach wieczornych (22:05 lub 23:20) w wymiarze czasu antenowego od 10–20 minut.</u>
          <u xml:id="u-14.77" who="#ElżbietaRutkowska">Ważniejsze wystąpienia posłów na forum Sejmu są odtwarzane - we fragmentach - z taśmy zwykle w godzinach popołudniowych.</u>
          <u xml:id="u-14.78" who="#ElżbietaRutkowska">Dział DZIENNIKÓW Programu I-go przygotowuje serwisy informacyjne dla pozostałych Programów Radiowych (II, III- i IV). Praca Sejmu i działalność posłów relacjonowana jest na podstawie PAP, biuletynów i informacji własnych, w dużej mierze są to materiały dźwiękowe z Rozgłośni Regionalnych Polskiego Radia.</u>
          <u xml:id="u-14.79" who="#ElżbietaRutkowska">Tematyce parlamentarnej, poświęcona jest w PROGRAMIE I-szym audycja autorska red. Barbary Gardowskiej, nadawana regularnie w każdy czwarty czwartek miesiąca o godz. 18:0.5, pod hasłem: „W SEJMIE I O SEJMIE”. Audycja składa się z wywiadów i dyskusji z posłami, a także autorskiego komentarza. Autorka przedstawia słuchaczom najaktualniejsze sprawy Sejmu i przybliża działanie naszego parlamentu. Od początku kadencji nadano dwa obszerne wywiady z Marszałkiem Sejmu PRL Romanem Malinowskim.</u>
          <u xml:id="u-14.80" who="#ElżbietaRutkowska">Ponadto Program I-szy zrelacjonował słuchaczom wszystkie dotychczasowe posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego, wiele posiedzeń Rady Społeczno-Gospodarczej, a także działalność Zespołu Doradców Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-14.81" who="#ElżbietaRutkowska">PROGRAM II - mający charakter literacko-muzyczny, dysponuje niewielkimi pasami publicystycznymi. Działalność Sejmu i pracę posłów popularyzuje w formie krótkich materiałów dźwiękowych. Zwykle są to rozmowy, wywiady lub minireportaże. W okresie sesji wiosennej i jesiennej nadano szereg pozycji antenowych poświęconych tematyce parlamentarnej, między innymi pod hasłami:</u>
          <u xml:id="u-14.82" who="#ElżbietaRutkowska">- „Państwo i obywatel” - „Kierować się instynktem państwa” - „Sejmowa kontrola wszystkich działań” - audycja z udziałem Marszałka Sejmu Romana Malinowskiego, - „Dogonić stracony czas” - audycja z udziałem posła prof. Jana Kaczmarka - „Ochrona środowiska” - z udziałem posła prof. Adolfa Ciborowskiego - „Od czego zależy siła państwa” - z udziałem min. Jerzego Breitkopfa - „Siła w jedności” - audycja z udziałem prof. Henryka Jabłońskiego - „Jak współtworzyć silne państwo” -z udziałem min. Jerzego Breitkopfa - „Odpowiedzialność za wychowanie młodzieży” - z udziałem prof. Jerzego Ozdowskiego, - „Krzewić kult fachowości” - z Udziałem prof. J. Kaczmarka - „Aby socjalizm był w nas samych” - audycja z udziałem prof. Henryka Jabłońskiego - „O doskonaleniu ordynacji wyborczej” - z udziałem dr Jerzego Jaskiernii - „Przełamywać bariery niemożności” - rozmowa z posłem Zenonem Komenderem - „Dialog i współdziałanie” - audycja z udziałem Zenona Komendera - „Pluralizm - jako zjawisko tworzenia czy destrukcji?” - audycja z udziałem prof. Jaremy Maciszewskiego - „Pogłębiać to co łączy Polaków” - audycja z udziałem posła Zenona Komendera - „Liczy się konstruktywny program” - audycja z udziałem prof. Jaremy Maciszewskiego, PROGRAM III - adresowany do młodego pokolenia podejmuje tematykę parlamentarną między innymi poprzez systematyczne relacjonowanie - w licznych materiałach dźwiękowych - pracy młodych posłów i radnych zarówno z Warszawy, jak i z terenu. Szereg rozmów, reportaży o działalności młodych posłów w terenie przygotowują dla Programu III-go korespondenci z Rozgłośni Regionalnych Polskiego Radia.</u>
          <u xml:id="u-14.83" who="#ElżbietaRutkowska">Ponadto Program III-ci nadaje sprawozdania z posiedzeń Sejmu, najczęściej wsparte wywiadami z młodymi posłami na temat ich roli i zadań...</u>
          <u xml:id="u-14.84" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-14.85" who="#ElżbietaRutkowska">..., nie tylko w trakcie pracy Komisji Sejmowych i posiedzeń Sejmu, ale również w miejscu ich zamieszkania czy zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-14.86" who="#ElżbietaRutkowska">Przekazywane są słuchaczom relacje ze spotkań-posłów i radnych z wyborcami na swoim terenie. W licznych materiałach publicystycznych dziennikarze „Trójki” ukazują problemy i sprawy, które na wniosek wyborców pomagają rozwiązywać posłowie.</u>
          <u xml:id="u-14.87" who="#ElżbietaRutkowska">Obszernie omawiano - w przystępnej dla młodego odbiorcy formie - pakiet ustaw gospodarczych w cyklu programowym „WINIEN-MA”, a także problemy podejmowane przez Radę Społeczno-Gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-14.88" who="#ElżbietaRutkowska">Relacjonowano spotkanie V-ce Marszałka Sejmu. PRL - Mieczysława Rakowskiego z młodzieżą warszawskich szkół średnich.</u>
          <u xml:id="u-14.89" who="#ElżbietaRutkowska">Program III uczestniczy w pracach Komisji Kultury i Spraw Międzynarodowych, co znajduję odzwierciedlenie w szeregu interesujących pozycji antenowych.</u>
          <u xml:id="u-14.90" who="#ElżbietaRutkowska">Serwisy i informacje dotyczące działalności Sejmu PRL przygotowuje na antenę „Trójki” - Program I.</u>
          <u xml:id="u-14.91" who="#ElżbietaRutkowska">PROGRAM IV - o profilu edukacyjnym, poza serwisami i informacjami przekazywanymi w DZIENNIKACH - problematyce parlamentarnej poświęca dwa 30-to minutowe, stałe cykle, emitowane raz w miesiącu pod hasłami „CO NOWEGO NA WIEJSKIEJ” oraz „WYBITNI POLSCY PARLAMENTARZYŚCI”.</u>
          <u xml:id="u-14.92" who="#ElżbietaRutkowska">W audycjach „CO NOWEGO NA WIEJSKIEJ?” - prezentowane są aktualne prace Sejmu PRL; w rozmowach z przewodniczącymi Komisji Sejmowych, przewodniczącymi Klubów Poselskich i poszczególnymi posłami - analizowane są najnowsze ustawy sejmowe, ich rola w kształtowaniu porządku legislacyjnego w naszym kraju oraz wpływ na stabilizację gospodarczą i społeczną. Posłowie wypowiadają się na temat przygotowywanych ustaw i planowanych działań legislacyjnych, W ostatnim okresie wypowiadali się w tym cyklu audycji między innymi następujący posłowie: prof. Kazimierz Puzewicz, Edward Szymański, Kazimierz Zarzycki, Jadwiga Biedrzycka.</u>
          <u xml:id="u-14.93" who="#ElżbietaRutkowska">W cyklu „WYBITNI POLSCY PARLAMENTARZYŚCI” - prezentowano sylwetki posłów na sejmy polskie poczynając od XVI wieku aż do okresu Polski Ludowej. Poza prezentowaniem działalności najwybitniejszych z polskich parlamentarzystów - audycje te ukazują historię polskiego parlamentaryzmu oraz dzieje polskiej myśli parlamentarnej i legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-14.94" who="#ElżbietaRutkowska">Najważniejsze kierunki prac Sejmu PRL znajdują swoje odzwierciedlenie w bieżącym programie na antenie Programu IV. Poza wymienionymi cyklami podejmowana jest tematyka procesów tworzenia prawa, miejsca parlamentu w systemie konstytucyjnym, tematyka zakresu kontaktów zagranicznych polskich parlamentarzystów.</u>
          <u xml:id="u-14.95" who="#ElżbietaRutkowska">Na zakończenie każdej wiosennej i jesiennej sesji parlamentu Program IV nadaje regularnie od wielu lat - rozmowy przeprowadzone z Marszałkiem Sejmu PRL.</u>
          <u xml:id="u-14.96" who="#ElżbietaRutkowska">TELEWIZJA POLSKA.</u>
          <u xml:id="u-14.97" who="#ElżbietaRutkowska">W 1986 roku tematyka związana z pracami Sejmu i posłów była prezentowana w Telewizji Polskiej w licznych programach publicystycznych i informacyjnych. Szeroko ukazywano ją w kolejnych wydaniach „TRYBUNY SEJMOWEJ”, emitowanej średnio trzy razy w miesiącu w wymiarze 30 minut. Dwa razy w miesiącu „TRYBUNA” ukazywała się jako program publicystyczny, poruszający różnorodne problemy związane z pracą naszego parlamentu. Dotyczyło to głównie działalności komisji sejmowych, podkomisji, wojewódzkich zespołów poselskich, poszczególnych posłów, członków Prezydium Sejmu, Rady Społeczno-Gospodarczej, zespołu doradców sejmowych itp. Natomiast „WYDANIE SPECJALNE TRYBUNY SEJMOWEJ” poświęcone było relacjom z posiedzeń plenarnych Sejmu, W 1986 roku zaproszono do udziału w wydaniach „TRYBUNY SEJMOWEJ” 70 posłów, wśród nich: Marszałka Sejmu, wicemarszałków, przewodniczącego Komisji Sejmowych. W magazynie ukazano również działalność kilku Wojewódzkich Zespołów Poselskich oraz posłów związkowych w trakcie ich prac nad ustawami socjalnymi.</u>
          <u xml:id="u-14.98" who="#ElżbietaRutkowska">Niezależnie od działalności prowadzonej w ramach redagowania „TRYBUNY SEJMOWEJ”, sprawy związane z pracami Sejmu i posłów prezentowane były także w innych programach publicystycznych. Np. kilkakrotnie w cyklu „PROMOCJE” pokazywano działalność młodych posłów na terenie Sejmu i w ich środowiskach społecznych, szczególnie udział w pracach nad ustawą o młodzieży. Tej ostatniej sprawie poświęcony był odrębny program, nadany bezpośrednio po uchwaleniu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.99" who="#ElżbietaRutkowska">Także w „MAGAZYNIE ZWIĄZKOWYM” prezentowane były rozmowy z posłami związkowcami oraz informacje o ich aktywności w odniesieniu do spraw interesujących związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-14.100" who="#ElżbietaRutkowska">Kilkakrotnie posłowie wypowiadali się również w magazynie publicystyki społeczno-prawnej „LEX”, gdzie informowali o pracach nad nowymi aktami prawnymi.</u>
          <u xml:id="u-14.101" who="#ElżbietaRutkowska">Tematy związane z pracą Sejmu i posłów były również wielokrotnie poruszane w magazynie „CZAS”.</u>
          <u xml:id="u-14.102" who="#ElżbietaRutkowska">Nawiązywano do nich także w „15” publicystycznych emitowanych w szerokim paśmie odbioru po DTV.</u>
          <u xml:id="u-14.103" who="#ElżbietaRutkowska">Ponadto w programach przeznaczonych dla młodych widzów popularyzowano rolę i formy działalności Sejmu i posłów. Np. w cyklu „WIEDZA O SPOŁECZEŃSTWIE: (dla klas VII-VIII)” wyemitowano następujące programy:</u>
          <u xml:id="u-14.104" who="#ElżbietaRutkowska">- „WŁADZA” - pojęcie władzy publicznej, ludowładztwo, demokracja socjalistyczna - „PAŃSTWO” - państwo jako forma organizacji społecznej; aparat państwowy i jego struktura.</u>
          <u xml:id="u-14.105" who="#ElżbietaRutkowska">- „POSŁOWIE POLSCY W PARLAMENTACH PAŃSTW ZABORCZYCH” - program przybliżający widzom tradycje polskiego parlamentaryzmu.</u>
          <u xml:id="u-14.106" who="#ElżbietaRutkowska">Tematyka parlamentarna była obecna na antenie DTV przede wszystkim w dniach plenarnych posiedzeń Sejmu. W głównym wydaniu o godzinie 19:30 informowano o ustawach, przebiegu debaty, najważniejszych wystąpieniach. W'”KOMENTARZACH” prezentowano rozmowy z posłami i własne, szersze omówienia.</u>
          <u xml:id="u-14.107" who="#ElżbietaRutkowska">Inny nurt kontynuowany z roku ubiegłego to realizacja postulatów zgłoszonych w czasie kampanii wyborczej do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-14.108" who="#ElżbietaRutkowska">Przez cały rok pojawiały się także relacje z terenowych wizytacji posłów.</u>
          <u xml:id="u-14.109" who="#ElżbietaRutkowska">Skrupulatnie odnotowywano międzynarodowe kontakty Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-14.110" who="#ElżbietaRutkowska">W 1987 roku DTV zamierza rozszerzyć tematykę sejmową na antenie w okresach między posiedzeniami plenarnymi. Reporterzy będą odwiedzać sejmowe komisje i częściej towarzyszyć posłom na co dzień w ich obwodach.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>