text_structure.xml 61.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 24 marca 1988 r. Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradująca pod przewodnictwem posła Zbigniewa Gburka (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- ocenę zdrowia załóg pracowniczych;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- projekt opinii nr 16 dotyczącej zadań Państwowej Inspekcji Pracy;</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- odpowiedź na dezyderat nr 14.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister zdrowia i opieki społecznej Jerzy Bończak, zastępca głównego inspektora pracy Ireneusz Ziółkowski oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów, OPZZ, Rady Krajowej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyBończak">Kilka dni temu uczestniczyłem w posiedzeniu Rady Ochrony Pracy poświęconym ocenie zdrowia załóg pracowniczych. Wskazywano na osiągnięcia i niedostatki. Zdajemy sobie sprawę, że zadania w tym zakresie nie są jeszcze w pełni realizowane. Dlatego też w ramach reorganizacji resortu zdrowia powołaliśmy departament ochrony pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyBończak">W niektórych dziedzinach, np. w zakładach, które zajmują się przetwórstwem azbestu, w których występuje dwusiarczek węgla bądź związki ołowiu nastąpiła poprawa warunków pracy, ale w innych, w których mamy do czynienia np. nadmiernymi wibracjami lub hałasem, niestety nie osiągamy rezultatów na miarę potrzeb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IreneuszZiółkowski">Ustaliliśmy, że będziemy kontrolować przede wszystkim te zakłady, w których warunki pracy są wyraźnie szkodliwe dla zdrowia załóg. Niezależnie od czynności kontrolnych podjęliśmy badanie niektórych problemów wiążących się z zagrożeniami dla zdrowia załóg. Badaniami tymi objęliśmy: hutnictwo, przetwórstwo azbestu, służbę zdrowia - bowiem wielu jej pracowników zapada na wirusowe zapalenie wątroby, przemysł szklarski, zakłady naprawcze taboru kolejowego, laboratoria wyższych uczelni - ponieważ i tam dzieje się nie najlepiej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#IreneuszZiółkowski">Przeprowadziliśmy również kontrole stanu urządzeń sanitarnych w 1.900 zakładach. O stanie zdrowia załogi decydują nie tylko warunki pracy, ale również warunki higieniczne w miejscu pracy. Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że w zakładach panuje brud i nieporządek. Ponieważ dochodzą do tego szkodliwe technologie stosowane w wielu zakładach, więc nic dziwnego, że stan zdrowia wielu załóg jest zły i sytuacja ciągle pogarsza się.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#IreneuszZiółkowski">Niestety, rozpoznanie tych zjawisk jest ciągle niedostateczne. Zbyt mało jest laboratoriów zakładowych i laboratoriów inspekcji sanitarnej. Istnieje obawa, że w II etapie reformy, w związku z powstawaniem różnych nowych jednostek gospodarczych, w zupełnie nowych formach, stan ten może się jeszcze pogorszyć. Tymczasem, jeśli nie ma rozpoznania sytuacji - trudno prowadzić właściwą diagnostykę. Podaje się, że zdrowie 1,1 mln pracowników jest zagrożone ze względu na warunki pracy. Jest to liczba tylko przybliżona i powinna być traktowana raczej umownie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#IreneuszZiółkowski">Aby zmniejszyć zagrożenia, należy działać dwutorowo. Z jednej strony wzmóc profilaktykę medyczną, z drugiej zaś profilaktykę techniczną. Oba te kierunki powinny się uzupełniać. Tymczasem zagadnienia ochrony pracy w II etapie reformy, jak to przynajmniej wynika z opublikowanych do tej pory dokumentów, są traktowane drugoplanowo. Na pierwszy plan wysuwa się problem zysku, usuwając wszystko inne w cień. Dlatego też, jeśli ochrona pracy ma być doceniana, musi się zakładom pracy opłacać. Po prostu poprawę w tej dziedzinie musi wymuszać system ekonomiczny.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#IreneuszZiółkowski">Niestety, dane statystyczne świadczą o tym, że w tej dziedzinie ciągle dzieje się nie najlepiej. Rośnie np. liczba rent, przyznawanych kobietom, które utraciły zdrowie z powodu złych warunków pracy. Obecnie prawie co trzecią rentę otrzymuje kobieta, a przecież kobiety nie pracują w takich niebezpiecznych zawodach jak hutnictwo czy górnictwo. Dla wyjaśnienia podam, że głównymi przyczynami tych rent są wirusowe zapalenia wątroby pracownic służby zdrowia oraz choroby gardła nauczycielek i pracownic kultury. Przyczynami są złe warunki pracy nauczycieli oraz przeciążenie pracą. Zagrożenia występują także w przemyśle lekkim, a także w handlu, przede wszystkim z powodu braku mechanizacji. W takiej sytuacji nic nie pomogą żadne działania służby zdrowia. Profilaktyka medyczna nie jest z pewnością doskonała, ale przede wszystkim brakuje profilaktyki technicznej, przejawiającej się w robotyzacji najtrudniejszych stanowisk pracy, mechanizacji uciążliwych prac itp. Trzeba więc zwrócić większą uwagę na te zagadnienia. Aby to nastąpiło, zakłady pracy muszą dostrzegać je jako problem ekonomiczny. Tymczasem skutki złych warunków pracy, mierzone liczbą przyznawanych rent, obciążają poprzez wyznaczone do tego instytucje całe społeczeństwo a prawie wcale nie dotyczą zakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#IreneuszZiółkowski">Mamy w tej dziedzinie niezłe prawo, choć przepisów jest zbyt dużo. Czasami powodują one kłopoty. Przykładem mogą być przepisy zakazujące zatrudniania kobiet na niektórych stanowiskach ze względu na złe warunki. Powoduje to liczne naciski i protesty kierowane zarówno do nas, jak i do instancji politycznych, gdyż praca ta wiąże się zazwyczaj z wyższymi zarobkami. Wycofywanie kobiet z tych stanowisk wywołuje ich sprzeciw, zwłaszcza wtedy, gdy są one tuż przed emeryturą.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#IreneuszZiółkowski">W naszym przemyśle płaci się dodatki za szkodliwe warunki tylko wtedy, gdy następuje przekroczenie norm. Tak więc zakład pracy i pracownicy są zainteresowani utrzymywaniem się tej szkodliwości, by nie stracić dodatku za warunki szkodliwe. Wprawdzie w stosunku do zagrożenia zdrowia ten dodatek jest znikomy, jednak przez pracowników ceniony jest wyżej niż zdrowie. Jak więc widać również w sferze prawa występują pewne problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaPrusinowska">Sztucznie wytworzone środowisko pracy uwarunkowane procesami technologicznymi stwarza warunki, jakich człowiek nie spotyka w miejscu bytowania. Straty wynikające z osłabienia lub utraty zdrowia, zwłaszcza w grupie osób aktywnych zawodowo, mają wymierną wartość społeczną i ekonomiczną. Wyrażają się one trwałą lub czasową utratą zdolności do pracy, niepełnosprawnością fizyczną lub umysłową, a nawet przedwczesnymi zgonami. Przy ocenie zdrowia załóg pracowniczych posługujemy się elementami, które w sposób rutynowy dokumentowane są w obowiązującym systemie informacyjnym. Należą do nich: wielkość i struktura absencji chorobowej, natężenie występowania chorób zawodowych, wyniki czynnego poradnictwa w przemysłowej służbie zdrowia, liczba wypadków przy pracy. Nie można przy tym pominąć roli, jaką odgrywa prawidłowe rozpoznanie zagrożenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ElżbietaPrusinowska">Zły stan zdrowia populacji pracującej daje wymierne skutki ekonomiczne wyrażające się utratą nie wyprodukowanych dóbr i nakładami na leczenie i świadczenia socjalne. W tym kontekście ocena stanu zdrowia pracujących powinna stanowić elementarne ogniwo w diagnozie polityki społecznej. Ocena narażenia zawodowego jest podstawą do podejmowania działań, zmierzających do zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. W myśl przyjętych rozwiązań prawnych obowiązek rozpoznawania zagrożeń zawodowych nałożono na pracodawców. Stosunkowo nieliczne zakłady pracy wywiązują się z tego zadania. Dzieje się tak, bowiem realizacja nałożonych obowiązków wymaga spełnienia następujących warunków:</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ElżbietaPrusinowska">- dysponowania odpowiednio przygotowaną kadrę w ramach służb bhp;</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ElżbietaPrusinowska">- posiadania laboratorium zakładowego wyspecjalizowanego w oznaczaniu poziomu skażeń i natężeń wszystkich występujących w zakładach czynników szkodliwych dla zdrowia;</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ElżbietaPrusinowska">- poprawnego oszacowania narażenia zawodowego poszczególnych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ElżbietaPrusinowska">Nie wchodząc głębiej w problem przygotowania fachowego pracowników służb bhp - pozostałe dwa warunki spełniają tylko nieliczne zakłady, tzn. te, które mają laboratoria badania środowiska pracy i są objęte opieką przemysłowej służby zdrowia. Opieką tej służby było objętych w 1986 r. ponad 5,1 mln pracowników. 769 laboratoriów zakładowych i międzyzakładowych prowadziło kontrolę środowiska pracy tylko ok. 2 mln pracowników, zatrudnionych głównie w przemyśle. Ponadto z badań przeprowadzonych przez Instytut Medycyny Pracy w Łodzi oraz z informacji zebranych za pośrednictwem Państwowej Inspekcji Sanitarnej, nadzorującej te laboratoria wynika, że wiele z niob funkcjonuje nieprawidłowo.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#ElżbietaPrusinowska">Zakłady pracy nie dysponujące własnymi laboratoriami sporadycznie wykonują pomiary środowiska pracy zlecając je odpłatnie laboratoriom usługowym lub laboratoriom higieny pracy Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Pion higieny pracy zatrudnia 2.200 osób i jest w stanie skontrolować pomiarami do 200 tys. stanowisk pracy rocznie wykonując ponad 1 mln oznaczeń wszystkich czynników szkodliwych. Oznacza to praktycznie możliwość objęcia kompleksowymi pomiarami każdego z objętych nadzorem zakładów średnio tylko raz na 5 lat. Ponadto działalność służb higieny pracy wykazuje ciągle jeszcze niedostatki, związane z niepełną wiarygodnością analiz laboratoryjnych i dokumentowaniem narażenia zawodowego. Podobną troską napawa słabe przygotowanie zawodowe pracowników higieny pracy stacji terenowych, w których bezpośredni nadzór higieniczny nad zakładami pracy sprawują pracownicy ze średnim wykształceniem. Sytuację tę pogarsza fakt stałego odpływu lekarzy zatrudnionych w służbach higieny pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#ElżbietaPrusinowska">Liczba pracowników zatrudnionych w warunkach zagrażających zdrowiu kształtuje się w ostatnich kilku latach w Polsce na poziomie 1,3–1,5 mln osób. Głównymi czynnikami fizycznymi, na które narażona jest największa liczba pracowników są: hałas, pyły (w tym pyły zawierające wolną krzemionkę i azbest) oraz wibracja. Znaczące jest narażenie na pola i promieniowanie elektromagnetyczne, przy czym szczególnie groźne jest zatrudnianie w tych warunkach kobiet. W warunkach narażenia na więcej niż jeden czynnik szkodliwy pracuje w przemyśle ok. 20% zatrudnionych, przy czym wskaźnik ten zmienia się w zależności od gałęzi i branży przemysłu. Należy jeszcze raz zastrzec się, że informacje w tym zakresie są fragmentaryczne i ograniczają się do poszczególnych zakładów pracy, w których Państwowa Inspekcja Sanitarna, bądź też zakładowe laboratoria środowiskowe wykonały pomiary.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#ElżbietaPrusinowska">Jedną z miar oceny stanu zdrowia ludzi pracy są wskaźniki absencji chorobowej. Poziom i struktura absencji zależą od różnych czynników i przyczyn. Poza ogólnym stanem zdrowia - istotny wpływ wywierają warunki pracy i życia zatrudnionych, układ demograficzny, warunki ekonomiczne, a także rynek pracy i świadomość społeczna. Nie bez znaczenia są także postawy i zachowanie zainteresowanych. Wskaźnik absencji chorobowej i wypadkowej kształtuje się na poziomie 53% opłacanego nie przepracowanego czasu pracy, jest on więc niższy niż w wielu krajach uprzemysłowionych.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#ElżbietaPrusinowska">Absencja chorobowa wykazuje znaczne zróżnicowanie w różnych gałęziach przemysłu, co związane jest z warunkami pracy w poszczególnych zakładach. Takie czynniki, jak: nadmierny hałas, zapylenie, nieodpowiednie warunki mikroklimatyczne, występowanie związków toksycznych, niedostateczne bezpieczeństwo pracy wpływają na natężenia absencji w przemyśle, tak że jest ona o ok. 20–30% wyższa niż w innych gałęziach gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#ElżbietaPrusinowska">Najwyższe wskaźniki absencji chorobowej występują w Przemyślach hutniczym żelaza, oraz włókienniczym. Należy zauważyć, że wskaźniki absencji uległy obniżeniu od czasu wprowadzenia prawie we wszystkich gałęziach przemysłu i rolnictwa premii za niekorzystanie ze zwolnień chorobowych.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#ElżbietaPrusinowska">W różnych krajach różne choroby zostały uznane za choroby zawodowe. W Polsce wykaz tych chorób został ustalony w 1983 r. i obejmował 20 grup i jednostek chorobowych. W czasie ostatnich 15, lat liczba zachorowań na choroby zawodowe wzrosła z 5.008 do 9.005, zaś wskaźnik zachorowań na 100 tys. zatrudnionych zwiększył się z 51,7 do 173,2.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#ElżbietaPrusinowska">Zapadalność na choroby zawodowe wykazuje duże zróżnicowanie. 04 5. lat najwięcej chorób zawodowych występuje w służbie zdrowia (wirusowe zapalenie wątroby) i w leśnictwie (zespół wibracyjny) W przemyśle stwierdzono w 1986 r. 4.879 przypadków nowo zarejestrowanych zachorowań na choroby zawodowe, co stanowi 59,6% ich ogólnej liczby w kraju. Były to uszkodzenia słuchu, pylica płuc, choroby skóry oraz zatrucia i ich następstwa. Zmniejsza się liczba ciężkich zatruć i ostrych przypadków pylicy, zwiększa się natomiast liczba chorób skóry i zawodowego uszkodzenia słuchu.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#ElżbietaPrusinowska">W Polsce prowadzi się jedynie statystykę zachorowań na choroby zawodowe, lecz liczba chorych nie jest znana. Można dokonać jedynie przybliżonego szacunku. Wiemy np., że większość chorób zawodowych (ok. 70%) stanowią nieodwracalne uszkodzenia stanu zdrowia, a okres przeżycia od momentu zachorowania jest długi i wynosi ok. 20. lat.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#ElżbietaPrusinowska">Liczbę osób dotkniętych chorobami zawodowymi można ocenić w Polsce na ok. 100 tys. Są to przeważnie mieszkańcy dużych miast. Należy podkreślić, że w ostatnich latach występuje pozytywne zjawisko zmniejszenia zaawansowania procesu chorobowego. Do rzadkości należą przypadki zatruć zawodowych o ciężkim przebiegu, a np. zatrucie ołowiem jest już rozpoznawane w początkowym stadium. Może to świadczyć o pewnej poprawie skuteczności profilaktyki medycznej i technicznej.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#ElżbietaPrusinowska">Głównymi przyczynami wypadków przy pracy są złe warunki pracy, niska sprawność motoryczna pracowników, napięcia fizyczne i psychiczne. Ciągle jeszcze ważną przyczynę wypadków stanowi spożycie alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#ElżbietaPrusinowska">Według danych GUS, liczba wypadków przy pracy w gospodarce uspołecznionej kształtuje się na poziomie 190–200 tys. rocznie. Niepokoi wzrastająca stale liczba wypadków śmiertelnych w uspołecznionym rolnictwie i w gospodarce żywnościowej, jest to przeszło 800 wypadków, a do tego należy dodać 500–600 wypadków rocznie w rolnictwie indywidualnym. Cytowane dane nie mogą być uznane za pełne. Od lat obserwuje się nierzetelne rejestrowanie wypadków drobnych i lekkich. Struktura wypadków wskazuje, że prawie 57% z nich jest wynikiem braku odpowiednich instrukcji bhp lub ich nieprzestrzegania. Na drugim miejscu znajduje się nieprawidłowa organizacja pracy - 8,7% przyczyn wypadków, zły stan urządzeń technologiczno-produkcyjnych - 7,1% oraz wadliwa organizacja pracy - 5,9%.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#ElżbietaPrusinowska">Złe warunki pracy występują nie tylko w starych zakładach. Również w wielu nowych i zmodernizowanych zakładach występują znaczne zagrożenia zawodowe i złe warunki bhp. Przyczyną tego jest niepełne przestrzeganie przepisów bhp oraz ergonomii, tak w fazie projektowania, jak i w toku wykonywania inwestycji. Ogromne możliwości poprawy bezpieczeństwa pracy leżą w sferze podnoszenia kultury technicznej załóg robotniczych.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#ElżbietaPrusinowska">W 1986 r. opieką przemysłowej służby zdrowia było objętych blisko 6,4 mln osób, w tym 5,1 mln pracujących, blisko 800 tys. młodocianych i uczniów szkół przyzakładowych oraz ponad 950 tys. emerytów i rencistów. Oznacza to, że z 7,5 mln robotników zatrudnionych w Polsce, 68% ma zapewnioną opiekę przemysłowej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#ElżbietaPrusinowska">Należy zwrócić uwagę na fakt, że blisko 25% pracowników przemysłu pozostaje poza oddziaływaniem przemysłowej służby zdrowia. Z drugiej strony ok. 20% podopiecznych rekrutuje się spoza aktualnie zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#ElżbietaPrusinowska">Emeryci i renciści chętnie pozostają pod opieką lekarza zakładowego, mimo utrudnień związanych często z dojazdami.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#ElżbietaPrusinowska">Przemysłowa służba zdrowia zorganizowana jest w 9 tys. zakładów pracy, tj. ok. 1/4 ogólnej ich liczby w kraju. Są to przede wszystkim zakłady zatrudniające powyżej 300–500 pracowników; ważnym problemem jest więc zapewnienie opieki zdrowotnej w małych zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#ElżbietaPrusinowska">Korzystanie z usług przemysłowej służby zdrowia jest zróżnicowane w poszczególnych województwach. Np. w woj. tarnobrzeskim każdy pracownik korzystał z porad ponad 13 razy w ciągu roku, podczas gdy w takich województwach, jak: ciechanowskie, koszalińskie, leszczyńskie i suwalskie wskaźnik ten nie przekroczył 4. porad na jednego zatrudnionego w ciągu roku. Trudno znaleźć przyczyny tego zróżnicowania.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#ElżbietaPrusinowska">Lekarze przemysłowej służby zdrowia przyjęli w ub. r. – 26,1 mln pacjentów, w tym z powodu choroby 80%. Jest to odsetek wyższy niż u lekarzy ogółem, czego nie można uznać za zjawisko pozytywne, bowiem dla lekarzy przemysłowych działalność profilaktyczna, a nie lecznicza powinna być podstawową.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#ElżbietaPrusinowska">Wskaźnik wykonywanych badań profilaktycznych wyniósł w 1986 r. - 153 na 100 pracowników, co w porównaniu z 1985 r. oznacza wzrost o 5% na 100 pracowników, tj. o 300 tys. badań profilaktycznych w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#ElżbietaPrusinowska">Lekarze poradni „K” udzielili kobietom objętym, tą opieką 20 mln porad. Świadczenia z powodu choroby stanowiły 47% porad, odsetek badań profilaktycznych 25%, zaś badań okresowych kobiet ciężarnych 28%.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#ElżbietaPrusinowska">Lekarze stomatolodzy pracujący w przemysłowej służbie zdrowia udzielili w 1986 r. 9,3 mld porad. Na 100 pracowników objętych tą opieką przypadało 181 porad. Świadczenia profilaktyczne stanowiły 16,1% ogółu porad stomatologicznych, jest to najniższy odsetek ze wszystkich grup lekarzy. Rozwój stomatologii jest niedostateczny, co powoduje znaczną przewagę usług leczniczych nad profilaktyką.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#ElżbietaPrusinowska">Czynnym poradnictwem było objętych 458,7 tys. pracowników. Wzrost tej grupy osób obserwowany jest od 4. lat. Jest to wskaźnik odległy od szacowanej częstotliwości chorób przewlekłych wśród zatrudnionych i świadczy o niedostatecznym funkcjonowaniu tej formy opieki medycznej, tym bardziej, że w 12. województwach objętych jest czynnym poradnictwem tylko 7% pracowników.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#ElżbietaPrusinowska">Struktura dyspanseryzowanych chorych od wielu lat nie zmieniła się. Najliczniejszą grupę stanowią pacjenci objęci czynnym poradnictwem z powodu choroby nadciśnieniowej (24,9%), choroby wrzodowej (19,7%) oraz chorób układu krążenia (12,4%).</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#ElżbietaPrusinowska">W 1986 r., według materiałów resortu zdrowia, wydano 56 tys. wniosków o zmianę stanowiska pracy, z powodu stanu zdrowia 95% tych wniosków zostało zrealizowanych. Zwraca uwagę zmniejszanie się od 3. lat liczby wydawanych wniosków. Trudno ocenić, czy jest to wynikiem mniejszej aktywności lekarzy przemysłowych, czy też zmniejszenia się potrzeb w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#ElżbietaPrusinowska">W 1986 r. liczba stanowisk pracy chronionej wynosiła 38 tys. i zaspokajała potrzeby w 60%. Obserwujemy zmniejszanie się liczby tych stanowisk. Zjawisko to związane jest najprawdopodobniej ze zmniejszaniem się wskaźnika urodzeń w kraju, ale także świadczy o zawężonej interpretacji przepisów wskazujących na potrzebę kierowania do pracy chronionej.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#ElżbietaPrusinowska">Wzrasta natomiast liczba stanowisk rehabilitacji zawodowej - 8.860 miejsc, mimo że aż w 17. województwach nie ma warunków do prowadzenia takiej działalności, w tym w tak dużych województwach, jak: łódzkie, białostockie, olsztyńskie. Sytuacja ta jest wynikiem niezrozumienia problemu przez zakłady pracy, niedoceniania tego zjawiska społecznego oraz słabej aktywności przemysłowej służby zdrowia. Brak wyraźnych uregulowań prawnych i ekonomicznych prowadzi do sytuacji, że zbyt łatwo orzeka się o inwalidztwie bez starań o przywrócenie do pracy w drodze rehabilitacji lub nawet przygotowania do innego zawodu.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#ElżbietaPrusinowska">Pracownicy małych zakładów pracy stanowią 20% wszystkich zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej i nie uspołecznionej, poza rolnictwem. Wskaźnik ten ma stałą tendencję wzrostu. Sam przemysł drobny zatrudniał w 1985 r. blisko 1,5 mln osób, co stanowiło 30,5% zatrudnionych w przemyśle ogółem. Podkreślić należy, że narażenie na choroby zawodowe w małych zakładach pracy nie jest mniejsze niż w dużych zakładach, a często nawet większe.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#ElżbietaPrusinowska">Pracownicy małych zakładów są objęci pomocą społecznej służby zdrowia. Lekarze rejonowi nie zajmują się profilaktyką w zakładach położonych w ich rejonach. Nie ulega więc wątpliwości, że problemy te wymagają szczegółowego rozważenia i wprowadzenia zmian. Dotyczy to także pracowników rolnictwa. Ta grupa pracowników korzysta z porad lekarzy wiejskich ośrodków zdrowia oraz leczy się w rejonowych przychodniach specjalistycznych. Nie jest ona także objęta badaniami profilaktycznymi.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#ElżbietaPrusinowska">Zatrważający jest stan opieki stomatologicznej wśród pracowników rolnictwa. Dostęp do specjalistów stomatologii, nawet w tak zurbanizowanym województwie jak łódzkie, jest bardzo utrudniony.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#ElżbietaPrusinowska">Konieczne jest zorganizowanie zawodowej służby zdrowia dla pracowników rolnictwa, co pozwoliłoby na uwzględnienie w leczeniu warunków ich pracy - na otwartej przestrzeni, w dużej wilgotności, w kontakcie ze zwierzętarni i środkami chemicznymi.</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#ElżbietaPrusinowska">Od wielu lat organizowane są akcje wyjazdowe ekip służby zdrowia na wieś. Są to pożyteczne akcje, lecz w ten sposób nie rozwiązalny trudności i istoty problemu.</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#ElżbietaPrusinowska">Kwalifikowanie młodocianych do nauki zawodu i pracy zawodowej, zwłaszcza w przypadkach zmian stanu zdrowia wykracza poza kompetencje lekarzy szkolnych i powinno być realizowane w warunkach przemysłowej służby zdrowia. Bez tego nie zapewni się wnikliwej oceny zdolności do kształcenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#ElżbietaPrusinowska">Badania wybranych grup młodzieżowych i badania epidemiologiczne uczniów szkół ponadpodstawowych, w tym szkół zawodowych, wskazują na dużą częstotliwość różnych patologii. Dotyczą one głównie wad postawy - 34–38% badanych, wad i chorób narządu wzroku - 20–30%, zaburzeń w rozwoju somatycznym ok. 15%, nie leczonej próchnicy ok. 38%. Ta ocena potwierdza małą efektywność dotychczasowej opieki profilaktycznej nad młodocianymi.</u>
          <u xml:id="u-4.39" who="#ElżbietaPrusinowska">Aby osiągnąć cel społeczny, jakim jest rozwój opieki zdrowotnej w zakładach pracy, należy mieć dobrą znajomość środowiska pracy, stanowisk pracy, rozpoznanie czynników szkodliwych oraz znajomość sianu zdrowia pracowników objętych opieką. Po takim rozpoznaniu środki przeznaczone na ochronę zdrowia mogą być należycie wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-4.40" who="#ElżbietaPrusinowska">W tym celu powinno się:</u>
          <u xml:id="u-4.41" who="#ElżbietaPrusinowska">- opracować i wdrożyć zasady szkolenia dyrektorów przedsiębiorstw i personelu zawodowo zaangażowanego w nadzór nad warunkami pracy oraz samych załóg pracowniczych;</u>
          <u xml:id="u-4.42" who="#ElżbietaPrusinowska">- rozwinąć produkcję dobrej jakości ochron osobistych i upowszechniać ich stosowanie w czasie wykonywania pracy;</u>
          <u xml:id="u-4.43" who="#ElżbietaPrusinowska">- zwiększyć liczbę i poziom działalności laboratoriów środowiskowych w zakładach pracy;</u>
          <u xml:id="u-4.44" who="#ElżbietaPrusinowska">- znowelizować przepisy Kodeksu pracy oraz uchwały nr 353 Rady Ministrów z 1962 r. w sprawie udziału zakładów przemysłowych w organizowaniu opieki nad zdrowiem pracowników (zaangażowanie zakładów pracy na rzecz pełniejszej ochrony zdrowia pracowników, wymaga także udzielania pomocy organizacyjnej i materialnej placówkom przemysłowej służby zdrowia);</u>
          <u xml:id="u-4.45" who="#ElżbietaPrusinowska">- umocnić podstawową opiekę zdrowotną w środowisku pracy; wiąże się to zarówno z tworzeniem bodźców motywujących podejmowanie przez lekarzy i pielęgniarki środowiskowe pracy w placówkach przemysłowej służby zdrowia, może się to przyczynić do większej aktywności tego działu lecznictwa w działalności profilaktycznej;</u>
          <u xml:id="u-4.46" who="#ElżbietaPrusinowska">- zmodernizować system kształcenia podyplomowego, w tym zwłaszcza specjalizacji lekarzy i pielęgniarek w zakresie specyfiki przemysłowej służby zdrowia i działalności profilaktycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławPaca">Zespół poselski w składzie: posłowie Bolesława Hrabia, Maria Koput, Genowefa Gren, Elżbieta Struwe, Adam Banaś i Stanisława Paca, przy udziale przedstawicieli Państwowej Inspekcji Pracy, 16 marca br. wizytował hutę szkła w Wyszkowie i Wyszkowską Fabrykę Mebli.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławPaca">Jak podkreślono w koreferacie, stan zdrowia pracowników w dużej mierze uzależniony jest od warunków pracy. Mimo zachodzących pozytywnych zmian w zakresie poprawy tych warunków, nadal 1,1 mln osób pracuje w złym środowisku pracy, co powoduje utratę zdolności do pracy albo ograniczoną możliwość jej wykonywania.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławPaca">Ok. 300 tys. osób pracuje na stanowiskach, na których występują zagrożenia związane z wykonywaniem pracy wymagającej dużego wysiłku fizycznego, w wysokiej temperaturze, wymuszonej pozycji ciała.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławPaca">Rozpoznanie środowiska pracy i opieka profilaktyczna pozostawia nadal wiele do życzenia. W wizytowanej hucie pomimo udokumentowania występujących zagrożeń, w postaci przekroczenia norm hałasu i stężeń zapylenia, poprawa sytuacji nastąpić może dopiero pod koniec 1990 r., tj. po zrealizowaniu opracowanego programu wyciszenia hal produkcyjnych. Od momentu zainstalowania w tym zakładzie maszyny wykazywały duże przekroczenia dopuszczanych norm hałasu, co świadczy o niewłaściwej ich produkcji i nieuwzględnieniu w konstrukcji zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, ale i niereagowaniu na to administracji zakładów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StanisławPaca">Stwierdzono liczne przypadki głuchoty u osób najdłużej pracujących. Ochraniacze uszu produkcji krajowej są uciążliwe w stosowaniu przy pracy, a zakład, z uwagi na brak dewiz, nie może sobie pozwolić na zakup takich ochron z importu.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StanisławPaca">Zmniejszenie zapylenia występującego na poszczególnych stanowiskach pracy w tej hucie może nastąpić dopiero po pełnej realizacji programu modernizacji. Niestety do dziś nie została wykonana decyzja nr 36 Rady Ministrów w sprawie modernizacji tego zakładu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#StanisławPaca">Opieka medyczna przemysłowej służby zdrowia powinna zapobiegać powstawaniu chorób zawodowych oraz - poprzez właściwe i terminowe badania okresowe - ujawniać powstające zagrożenia dla zdrowia pracownika. Umożliwiłoby to podejmowanie skutecznych działań profilaktycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#StanisławPaca">W wizytowanych zakładach stwierdzono, że z powodu braku lekarzy są opóźniane i nieterminowo wykonywane okresowe i specjalistyczne badania. Pozyskanie kandydatów do pracy w przemysłowej służbie zdrowia jest coraz trudniejsze.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#StanisławPaca">W obu wizytowanych zakładach zaobserwowano tendencję do zmniejszania się ogólnej liczby wypadków, jednak w 1986 r. i 1987 r. liczba wypadków ciężkich zwiększyła się.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#StanisławPaca">Fabryka mebli w Wyszkowie nie posiada własnych ośrodków wczasowych i korzysta z usług FWP. Pracownik ma możliwość korzystania z wczasów raz na 2 lata.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#StanisławPaca">Oba zakłady nie mają oddziałów pracy chronionej, bo to co widzieliśmy można nazwać tylko namiastką takich stanowisk. Zakłady te nie zatrudniają pracowników młodocianych.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#StanisławPaca">Na podstawie przeprowadzonej wizytacji i materiałów opracowanych przez Państwową Inspekcję Pracy zespół proponuje przyjąć wnioski zawarte w tym materiale, a ponadto postuluje uruchomienie mechanizmów prawnych i ekonomicznych II etapu reformy i zastosowanie takich rozwiązań systemowych, które wymuszałyby zapewnienie załogom bezpiecznych warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#StanisławPaca">Należałoby domagać się, żeby resort edukacji narodowej podjął działania na rzecz rozszerzenia programów nauczania na poszczególnych kierunkach studiów technicznych w zakresie bezpieczeństwa pracy i ergonomii.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#StanisławPaca">Państwowa Inspekcja Pracy powinna wzmóc kontrolę warunków pracy i silniej ją zespolić z działaniami kontroli wewnętrznej.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#StanisławPaca">Opracować należy jednolite przepisy dotyczące bhp, koordynacji wymagają działania na rzecz podejmowania produkcji urządzeń dla potrzeb bhp.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#StanisławPaca">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZenonDramiński">Ocena stanu zdrowia załóg pracowniczych na podstawie nadesłanych Komisji materiałów i koreferatu nie jest jednoznaczna.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZenonDramiński">Mimo podejmowanych wysiłków i wielu deklaracji, nie zaobserwowaliśmy bardziej odczuwanej poprawy. Liczba zachorowań na choroby zawodowe zwiększa się. Należałoby dokonać szczegółowego przeglądu przepisów bhp, ale nie po to, żeby tworzyć nowe, ale żeby już istniejącym nadać istotny sens. Żaden statut organizacji politycznej, związkowej czy stowarzyszenia społecznego nie powinien być zatwierdzony bez określenia zadań dla tej organizacji w zakresie troski o warunki pracy i o zdrowie załogi.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZenonDramiński">Mówi się, że stan zdrowia jest odbiciem stanu naszej gospodarki. Istnieją jednak zakłady, które dbają o swoich pracowników, pomimo trudności ekonomicznych, ale są i takie, które to lekceważą i te przede wszystkim należałoby zmusić do bardziej aktywnego działania.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZenonDramiński">Nie mogę się zgodzić ze stanowiskiem Państwowej Inspekcji Sanitarnej, że to tylko warunki ekonomiczne spowodowały obecną sytuację; jeżeli tak będziemy rozumować, to zejdziemy na manowce. Stan zdrowia załóg i bezpieczne warunki pracy, są nie tylko problemem ekonomicznym, ale społecznym i moralnym.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ZenonDramiński">Bardzo rzadko w radio, telewizji, a nawet w prasie podejmuje się problemy ochrony zdrowia w zakładach pracy i organizacji godziwych warunków pracy. Tymczasem każda notatka prasowa o tym, że gdzieś złapano pracownika na piciu wódki, jest następnie przedrukowywana we wszystkich czasopismach. Nie chciałbym być źle zrozumiany, oczywiście należy potępiać takie przypadki, ale trzeba również popularyzować dobre doświadczenia i ujawniać przykłady złej organizacji i warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#ZenonDramiński">Weszliśmy w II etap reformy, wiemy że możliwości finansowe nie będą znacznie większe, ale zastosowanie prawidłowej organizacji pracy, nowych rozwiązań technicznych może wpłynąć na poprawę warunków pracy załóg pracowniczych. Te problemy muszą być dostrzegane przez dyrekcje zakładów, organizacje polityczne, związkowe i inne.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#ZenonDramiński">Trzeba zbadać na ile obowiązujące u nas przepisy w zakresie bhp są spójne i czy w należyty sposób zapewniają osiągnięcie poprawy warunków bezpieczeństwa i zdrowotnych świata pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#ZenonDramiński">To prawda, ze zdrowie można stracić i poza miejscem pracy, np. wskutek picia alkoholu czy przy wykonywaniu różnego rodzaju „fuch”. Ale musimy zdawać sobie sprawę, że na naszych oczach następuje pogorszenie warunków pracy, że jesteśmy świadkami zatruwania ludzi środkami chemicznymi i nikt na to nie reaguje. Nie reagują organizacje polityczne, związkowe, społeczne.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#ZenonDramiński">Znam przypadki wprowadzenia w zakładzie pracy nowych rozwiązań technicznych, które wpłynęły na poprawę warunków pracy, ale ludzie nie są z nich zadowoleni, gdyż w związku z tym tracą dodatki wypłacane im za pracę w warunkach szkodliwych dla zdrowia. W jakimś stopniu rozumiem tych ludzi w związku z pogarszającą się sytuacją materialną, ale musimy jednak przede wszystkim mieć na uwadze cel zasadniczy jakim jest poprawa zdrowia załóg pracowniczych. Lepsze warunki pracy pozwalają ponadto zwiększyć wydajność pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#ZenonDramiński">Wiadomo, jak dużym zagrożeniem jest hałas i jak trudno jest np. osiągnąć obniżenie stężenia hałasu tylko o 4 decybele. Pomyślmy jednak, co się dzieje na koncertach różnego rodzaju młodzieżowych zespołów muzycznych. Przecież młodzi ludzie, którzy słuchają tej muzyki będą głusi w wieku 20–21 lat. Zastanówmy się, czy to nie jest przestępstwo przeciw narodowi. I w tej sprawie jednak nie reagujemy, okaleczamy młodych ludzi, a skutki tego będą odczuwalne dopiero w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaZakrocka">Mój przedmówca stwierdził, że z treści materiałów resortowych trudno wywnioskować czy jest dobrze, czy źle. Sądzę, że w materiałach tych zaprezentowano prawidłową ocenę z medycznego punktu widzenia. Z drugiej strony zagadnienie to naświetla informacja Państwowej Inspekcji Pracy. Na podstawie tych dwóch materiałów można jednoznacznie stwierdzić, że stan zdrowia załóg pracowniczych jest nie najlepszy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ElżbietaZakrocka">Pragnę ustosunkować się do tej problematyki na podstawie materiałów zebranych w Łodzi. W 1986 r. przeprowadzono w woj. łódzkim kilka tysięcy kontroli w 1.510 zakładach pracy. Inspektorzy pracy stwierdzili 12.325 uchybień, a 2.405 pracowników zatrudnionych w warunkach zagrożenia skierowali do innych prac. Wydano 1.864 nakazy na piśmie w sprawie likwidacji stwierdzonych uchybień. Wymagało to wykonania prac o stosunkowo dużym ciężarze gatunkowym. Pozostałe uchybienia (90%) zostały usunięte w trakcie trwania kontroli, bądź w krótkim terminie po zakończeniu. Były to więc niedociągnięcia, których zlikwidowanie nie wymagało większych nakładów finansowych ani nakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ElżbietaZakrocka">Czy II etap reformy gospodarczej poprawi stan zdrowia załóg oraz zwiększy dyscyplinę realizacji zadań w sferze bezpieczeństwa i higieny pracy? Wydaje się, że nie. Konieczne jest stworzenie nowego systemu zarządzania w tej dziedzinie. Przebudowa funkcjonowania gospodarki, postęp naukowo-techniczny oraz organizacyjny nie mogą przebiegać w oderwaniu od warunków pracy. Innowacyjność gospodarki powinna być kompleksowa, tzn. musi uwzględniać również wymogi bezpieczeństwa pracy. Przedsiębiorczość, dążenie do sukcesu nie może prowadzić do wzrostu zagrożenia zdrowia i życia człowieka w procesie pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ElżbietaZakrocka">Sytuacja zdrowotna w zakładzie pracy oraz stan bezpieczeństwa i higieny mierzony jest głównie liczbą pracowników zatrudnionych w warunkach szkodliwych dla zdrowia oraz liczbą wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Dane zebrane w woj. łódzkim nie napawają optymizmem. W 1986 r. wypadkom przy pracy uległo 6.425 pracowników (w tym 24 wypadki śmiertelne i 2.570 ciężkich). W wyniku wypadków utracono ponad 246 tys. dni roboczych. Choroby zawodowe stwierdzono o 208. osób, a 22,5 tys. pracowników zatrudnionych było na stanowiskach stwarzających zagrożenie dla zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#ElżbietaZakrocka">Należy opracować właściwe instrumenty do pomiaru warunków bezpieczeństwa i higieny pracy w przedsiębiorstwach. Konieczne jest wprowadzenie państwowych norm bezpieczeństwa i higieny pracy oraz państwowych norm technicznych bezpieczeństwa procesów technologicznych i konstrukcji wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#ElżbietaZakrocka">W celu skutecznego egzekwowania powyższych norm należy stworzyć odpowiednie instrumenty prawne i ekonomiczne, w tym również środki represyjne. Wymaga to także wzmocnienia pozycji organu kontrolnego, jakim jest Państwowa Inspekcja Pracy. Powinna być ona niezależna od administracji. Wydaje się, że Państwową Inspekcję Pracy należałoby podporządkować Radzie Państwa - zwiększyłoby to skuteczność jej działania.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#ElżbietaZakrocka">Przyspieszony rozwój pracy nakładczej, tworzenie małych przedsiębiorstw rzemieślniczych, spółdzielczych i państwowych, zwolnionych z obowiązku utrzymywania określonych Służb i realizacji funkcji ubocznych wobec pracowników, zwiększa zagrożenie zdrowia zatrudnionych. W tych małych jednostkach jest ono znacznie większe niż w dużych przedsiębiorstwach państwowych. W związku z tym istnieje potrzeba zorganizowania działalności doradczej i informacyjnej w dziedzinie warunków pracy dla tego typu przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#ElżbietaZakrocka">Skuteczne stymulowanie przedsiębiorstw do zachowania właściwych warunków pracy wymaga stosowania instrumentów, które z jednej strony zachęcają do działań pozytywnych, z drugiej zaś grożą sankcjami ekonomicznymi w wypadku niespełnienia koniecznych warunków. Takim instrumentem oddziaływania represyjnego mogłaby być zróżnicowana składka na ubezpieczenie społeczne, której wysokość zależałaby od stopnia zagrożenia pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#ElżbietaZakrocka">Ważną rolę w ograniczaniu zagrożeń zdrowia i życia w procesie pracy powinna odegrać restrukturyzacja gospodarki narodowej. Można mieć nadzieję, że proces ten wyeliminuje zakłady o szczególnie szkodliwych i uciążliwych warunkach pracy. Jest to jeden z ważniejszych kierunków zmian systemowych.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#ElżbietaZakrocka">Istotnym czynnikiem oddziałującym na warunki pracy jest system motywacyjny. Liczne zakładowe systemy wynagradzania są skonstruowane w ten sposób, że pracownicy nie szanują swego zdrowia. Nie chcą brać długich zwolnień lekarskich oraz zwolnień sanatoryjnych, bo to obniża ich zarobki. Zwrócono na to uwagę w materiałach Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#ElżbietaZakrocka">O warunkach pracy i przestrzeganiu zasad bhp decyduje przede wszystkim kadra kierownicza. W warunkach II etapu reformy gospodarczej jej rola wzrośnie jeszcze bardziej. Dlatego miernikiem oceny kadry kierowniczej przedsiębiorstw powinny być nie tylko efekty ekonomiczne, ale i wyniki uzyskane w dziedzinie poprawy warunków pracy. Należy to zapisać we wnioskach.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#ElżbietaZakrocka">W ostatnich latach notuje się wśród lekarzy niechęć do podejmowania specjalizacji w dziedzinie przemysłowej służby zdrowia Nie można się temu specjalnie dziwić, ponieważ przemysłowa służba zdrowia pracuje w bardzo ciężkich warunkach. W materiałach resortowych stwierdza się, że przemysłowa służba zdrowia podlega Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej oraz jest partnerem zakładu pracy w rozwiązywaniu problemów zdrowotnych załogi. Mam nieco inne zdanie na ten temat. Uważam, że przemysłowa służba zdrowia powinna być w całości finansowana ze środków przedsiębiorstw. Przyjęcie tej koncepcji pozwoliłoby silniej związać lekarzy z zakładami pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#ElżbietaZakrocka">Nastąpiłoby ponadto odciążenie budżetu Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Obecnie przemysłowa służba zdrowia może partycypować w zysku przedsiębiorstwa, ale nie są to zbyt duże sumy. Chodzi o to, by płace przemysłowej służby zdrowia stały się składnikiem kosztów przedsiębiorstwa. Jakie jest stanowisko ministra J. Bończaka w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">O przemysłowej służbie zdrowia mówi się głównie w kontekście stanu zdrowia załóg pracowniczych. Chciałabym zwrócić uwagę na niezwykle ciężkie warunki pracy przemysłowej służby zdrowia. Dotyczy to zresztą całej służby zdrowia. Niemal wszystkie szpitale ulegają postępującej dekapitalizacji, zorganizowanie jakiegokolwiek remontu jest niezwykle trudne. Dlatego większość lekarzy i pielęgniarek pracuje w bardzo złych warunkach lokalowych. W moim województwie zdarza się, że w gabinetach lekarskich pracuje jednocześnie 10. lekarzy na powierzchni o 18–20 m2. Takie warunki są nie do przyjęcia. Urągają one naszemu zawodowi. Nie możemy w tych warunkach rzeczywiście poświęcić się pacjentowi. Nie chciałabym generalizować, bo są oczywiście szpitale i przychodnie, w których warunki pracy są dobre lub uległy ostatnio poprawie. Jednak większość lekarzy pracuje w warunkach złych i bardzo złych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Służbie zdrowia brakuje również wszelkiego rodzaju materiałów, a zwłaszcza strzykawek i igieł jednorazowego użytku, rękawic, opatrunków itp. Naraża to pracowników służby zdrowia na zwiększone ryzyko zakażeń wirusami i bakteriami. Mówię o tym na podstawie 20-letnich doświadczeń. Dobrze pamiętam, jak te problemy wyglądały kilka lat temu. Teraz jest znacznie gorzej. Jesteśmy narażeni na zakażenie różnymi chorobami, a zwłaszcza żółtaczką. To, że w środowisku lekarzy i pielęgniarek nie ma zbyt wielu przypadków zachorowań na choroby zawodowe jest przede wszystkim zasługą ich samych, a nie warunków, w jakich pracują. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej powinno bardziej zatroszczyć się o swoich pracowników.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Na wszystkich naradach, na których omawiany jest problem absencji chorobowej stwierdza się, że w dużych zakładach pracy wskaźnik absencji jest niezwykle wysoki. Mówi się, że pracownikom opłaca się chorować, bo w czasie zwolnienia otrzymują więcej pieniędzy. Tego rodzaju opinie nie korespondują ze stwierdzeniami zawartymi w materiale resortowym o tym, że pracownicy nie chcą korzystać ze zwolnień lekarskich i sanatoryjnych. Ktoś tu nie ma racji. Nie chce mi się wierzyć, że łóżka sanatoryjne nie są wykorzystane dlatego, iż pracownicy nie kwapią się do leczenia sanatoryjnego. Gdyby jednak nawet tak było, to rozwiązanie tego problemu nie wymaga zmiany ustawy - wystarczy wydać zarządzenie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Gdy chorowałam na żółtaczkę, to miałam ogromne trudności z uzyskaniem miejsca w sanatorium, mimo że jestem lekarzem. Być może taka sytuacja występuje tylko w sanatoriach przyjmujących pacjentów po żółtaczce. Generalnie uważam, że jeśli rzeczywiście jest tyle wolnych miejsc w sanatoriach, to pracowników należy zobligować do leczenia sanatoryjnego, które byłoby kontynuacją leczenia szpitalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanFirst">Choć ogromna jest waga dzisiejszego tematu trudno zająć konkretne stanowisko, mimo że materiały są wszechstronne i rzetelne. Podobnie jednak, jak poseł Z. Dramiński nie odważyłbym się ocenić stanu zdrowia załóg pracowniczych. Pozytywnym zjawiskiem jest to, że liczba wypadków przy pracy maleje. Nie zapominajmy jednak, że ponad 1,1 mln pracowników pracuje w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Liczba ta nie oddaje faktycznej sytuacji. Jest tylko pewnym przybliżeniem.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanFirst">Z materiałów wynika, że najwyższe zagrożenie występuje w przemyśle elektromaszynowym, budownictwie i rolnictwie. Należy zwrócić uwagę, że w tym ostatnim wiele wypadków jest nie rejestrowanych. Materiały nie mówią też ile jest wypadków w domach, na ulicy, słowem - w normalnym życiu, czego skutki jednak rzutują na gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanFirst">Z materiałów wynika, że najwięcej wypadków wynika z nieprzestrzegania przepisów i instrukcji. Dlaczego jednak nie są one przestrzegane? Skandaliczny jest np. stan urządzeń elektrycznych na budowach, w gospodarstwach indywidualnych w rolnictwie. Brak jednak w sprzedaży podstawowych materiałów i elementów elektrotechnicznych, zaczynając od przewodów i izolacji a na kontaktach i bezpiecznikach kończąc. Występują nie tylko braki, ale są także zbyt wysokie ceny. Np. tzw. „stopki”, które kosztowały jeszcze niedawno 20 zł kosztują obecnie od 32 do 78 zł. Czy rolnik, któremu przy omłotach przepala się kilka lub kilkanaście takich stopek będzie w tej sytuacji skłonny kupować nowe? Z praktyki wiadomo, że drutuje się stare, co grozi pożarem lub wypadkami przy pracy. PZU wypłaca za te pożary i wypadki spore sumy. Czy nie lepiej byłoby więc dotować tę produkcję z funduszy PZU, które w ten sposób oszczędzałoby na odszkodowaniach. Wiem, że jest to propozycja niezgodna z kierunkiem reformy gospodarczej, ale tyle wyjątków czynimy od ogólnych założeń, że można by to uczynić także w tym wypadku, tym bardziej, że wydaje się to zupełnie racjonalne.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanFirst">Przychylam się do poglądu posła Z. Bramińskiego i także jestem przeciwny tworzeniu nowych przepisów w tym zakresie. Trzeba bowiem lepiej egzekwować te, które już istnieją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaPerkowska">Wnioski z dzisiejszej dyskusji powinny być przekazane temu, kto jest zobowiązany do sprawowania opieki zdrowotnej nad załogami. Przed 35 laty powołaliśmy przemysłową służbę zdrowia, która miała sprawować opiekę nad pracownikami narażonymi zawodowo. Czy tak jest dziś w istocie? Czy funkcja przemysłowej służby zdrowia sprowadza się dziś tylko do profilaktyki? Czy obejmuje także leczenie? Przez 40 lat załogi dopracowały się tego systemu i oczekują dziś nie tylko profilaktyki, ale i leczenia. Należy się więc zastanowić, czy stać nas obecnie na sprawowanie obu tych funkcji przy stanie, w jakim znajduje się służba zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MariaPerkowska">Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji była mowa o całej sferze służby zdrowia i o konieczności jej zreformowania. Wnioski poselskie w tej sprawie były jednoznaczne. Nie dotyczyły one jednak tego podsystemu, jakim jest przemysłowa służba zdrowia. Załogi zakładów pracy - wiemy to z różnych zebrań związkowych - zajmują bardzo zróżnicowane stanowiska dotyczące finansowania przemysłowej służby zdrowia w II etapie reformy gospodarczej. Sprowadzanie całej funkcji przemysłowej służby zdrowia jedynie do zadań kontrolnych jest nie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewGburek">Jak wynika z definicji choroby zawodowej, występuje ona wówczas, gdy nie tylko mamy do czynienia z narażeniem zdrowia, ale gdy dochodzi do kumulacji skutków tego narażenia powodującej stałe zmiany zdrowotne. Chorobą zawodową nie jest więc np. zatrucie, lecz skutki tego zatrucia, zwłaszcza jeżeli się ono powtarza często. Czynniki szkodliwe dla zdrowia występują nie tylko w środowisku pracy, ale w całym środowisku bytowym człowieka. Dyskutowaliśmy np. niedawno o skażeniach żywności. Powstałe w związku z tym pytanie, czy posiadamy odpowiednie normy dotyczące wszelkich czynników szkodliwych dla zdrowia. Czy normy te są porównywalne z normami innych krajów? Niektóre szkodliwe czynniki kumulują się w organizmie szybciej, w zależności od warunków, w jakich działają. Stąd wynikają moje uwagi, by spowodować znormowanie wszystkich szkodliwych substancji występujących w środowisku w aspekcie wszelkich możliwych uwarunkowań. Trzeba też rozdzielić działanie tych czynników i poprawić diagnostykę. Jak dotąd nie jest z tym najlepiej. Np. co dziesiąty pracownik transportu górniczego w pierwszych dziesięciu latach pracy przechodzi na rentę z powodu uszkodzeń kręgosłupa, a co trzeci choruje. Statystyka jest tu wysoce niedoskonała ze względu na niekompetencję lekarzy, bądź na ich nierzetelne podejście do właściwego oznaczenia choroby.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ZbigniewGburek">Nasza populacja zmieniła się na przestrzeni jednego pokolenia - wyrośliśmy, a warunki pracy nie zmieniają się. Nasze badania w tym zakresie nie są ukierunkowane na przyszłość. Wystarczy zajrzeć do szkoły i zobaczyć tych dryblasów siedzących w ławkach, jak za naszej młodości. Podobnie jest przy maszynach.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#ZbigniewGburek">Niestety nie możemy zaostrzyć norm, nie stać nas na to, są to czynniki leżące poza gestią Państwowej Inspekcji Pracy i Ministerstwa Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IreneuszZiółkowski">Przepisy w dziedzinie ochrony pracy są niezłe i w zasadzie kompletne.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#IreneuszZiółkowski">W ub.r. liczba śmiertelnych wypadków przy pracy po raz pierwszy zmalała i spadła poniżej tysiąca. Było ich w ub.r. 997. Jednak w tym samym roku zginęło przy pracy 554 rolników indywidualnych. Wypadków w rolnictwie indywidualnym nikt nie rejestruje. Dane na ten temat czerpiemy tylko z ZUS i dotyczą one tylko wypadków powodujących co najmniej 15-dniową niezdolność do pracy oraz trwały uszczerbek zdrowia. Wypadków takich jest 67 tys., a w całej gospodarce uspołecznionej 65 tys. Porównanie jest tu jednak trudne, gdyż funkcjonują zupełnie inne kryteria. Sfera rolnictwa indywidualnego wyjęta jest bowiem spod wszelkich przepisów. Jeśli interesujemy się nią, to tylko na podstawie ogólnego zapisu ustawowego, który nas do tego obliguje. Ostatnio przeprowadzaliśmy nawet kontrole u rolników indywidualnych i o dziwo wyrażali oni na to zgodę i chcieli z nami rozmawiać. Dla mnie bowiem pracownikiem jest każdy, kto pracuje. Z przepisów zaś wynika co innego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#IreneuszZiółkowski">Na str. 5 i str. 6 naszego materiału daliśmy przykłady badań warunków pracy. Wynika z nich, że zakłady są zainteresowane wykazywaniem złych warunków. Badania robi się więc tak, by odpowiadały życzeniom załogi. Aparaturę kontrolną stawia się przy najbardziej hałaśliwej maszynie, a wyniki uogólnia na cały zakład. Wynika to z pogoni za zarobkiem, jaka w coraz większym stopniu cechuje naszą rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#IreneuszZiółkowski">Mówiłem o warunkach ekonomicznych, gdyż jeśli nie możemy zastosować żadnych konsekwencji materialnych, to nasze przemawianie do sumienia dyrektora jest najczęściej bezskuteczne. Traktowanie problemów ochrony pracy wyłącznie w kategoriach humanitarnych i socjalnych musi należeć już do przeszłości. System ekonomiczny powinien wymuszać odpowiednie działania w tym kierunku. Zajmujemy się więc także problemem doskonalenia zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#IreneuszZiółkowski">Wiele zastanawiamy się nad tym, co zrobić z hałasem panoszącym się w naszym kraju. Jest to nie tylko problem przemysłu i transportu, ale także problem kulturowy. Coraz więcej mamy urządzeń radiowych i odtwarzających, dyskotek itp. Dla publiczności nie jest to wielki problem aczkolwiek obserwujemy, że nasza młodzież głuchnie. Jest to jednak rzecz straszna dla obsługi imprez rozrywkowych, dyskotek itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyBończak">Na polecenie władz politycznych przeprowadziliśmy kontrolę warunków pracy i stanu zdrowia w 1.300. zakładach. Przy ponownej kontroli w 154. zakładach stwierdziliśmy dużą poprawę, ale były i takie, które nie podjęły żadnych działań. Na ostatnim posiedzeniu komisji ochrony pracy PIS problemy te były mocno akcentowane.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyBończak">Dla ochrony pracowników służby zdrowia przed wirusowym zapaleniem wątroby będziemy importować 30.000 szczepionek. Rozmowy w tej sprawie są już finalizowane. Zakupimy także 100.000 szczepionek przeciwróżyczkowych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyBończak">Zdajemy sobie sprawę z poziomu i niedostatków pracy naszej stomatologii. Mamy zbyt mało stomatologów w powszechnej służbie zdrowia, a w przemysłowej służbie zdrowia jest jeszcze gorzej. Podejmujemy przeciwdziałania, ale nie przyniosą one natychmiastowych rezultatów. Zwiększamy, na ile to jest możliwe, nabór na studia stomatologiczne w kraju oraz wysyłamy na studia za granicę do krajów socjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyBończak">W Akademii Medycznej w Łodzi otworzyliśmy Wydział Lekarsko'-Higieniczny. Obecnie studiuje tam 170 osób, roczny nabór wynosi przeciętnie 50–70 osób.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JerzyBończak">Zawsze podkreślamy, że profilaktyka jest strategiczną linią działalności przemysłowej służby zdrowia. Toteż interwencja medyczna w zakładach pracy musi być głębsza i bardziej skuteczna. Mogą cieszyć fakty, że nasze propozycje w sprawie tworzenia nowych stanowisk pracy chronionej zostały zrealizowane w 95%.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JerzyBończak">Zjawisko odchodzenia lekarzy od medycyny przemysłowej wymaga głębszej analizy. Trzeba przede wszystkim zapewnić dopływ nowych kadr oraz lepsze warunki finansowe. Nie zgodziłbym się jednak z propozycją finansowania przemysłowej służby zdrowia przez zakłady pracy. Byłaby to sytuacja, z jaką mamy do czynienia w weterynaryjnej inspekcji sanitarnej. Podlega ona ministrowi rolnictwa i wobec tego nie zawsze obiektywnie ocenia istniejącą sytuację. Dotyczy to takich zjawisk, jak procedura i warunki sanitarne udoju, przetwórstwo w zakładach mięsnych. Zakłady powinny być zainteresowane poprawą stanu sanitarnego, ale rzeczywistość nie potwierdza tego.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JerzyBończak">Gdyby zakłady pracy finansowały przemysłową służbę zdrowia, spowodowałoby to odpływ kadr lekarskich i pielęgniarskich z powszechnej służby zdrowia, a ponadto lekarze wojewódzcy nie mogliby swobodnie dysponować tą częścią kadry.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JerzyBończak">Wnioski, jakie nasuwają się z dyskusji wskazują na konieczność rozważenia warunków funkcjonowania przemysłowej służby zdrowia, na tle przedstawionych doniesień o pogarszającym się stanie zdrowotnym pracowników zatrudnionych w przemyśle. Mimo wielu niedociągnięć obserwujemy również postęp w niektórych dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JerzyBończak">Oddajemy norze obiekty służby zdrowia. Np. buduje się szpital w Tarnobrzegu, znaczną część budynku szpitalnego zwolni administracja, co pozwoli na powiększenie powierzchni szpitala.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JerzyBończak">W Sandomierzu budujemy pawilon na 125 łóżek psychiatrycznych oraz obiekty dla służby epidemiologicznej.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JerzyBończak">Nieustannie mamy doniesienia o patologicznych zjawiskach w zakresie zanieczyszczania środowiska naturalnego. Notuje się wysokie stężenie środków chemicznych w powietrzu i w wodzie. Niezbędne jest podejmowanie badań naukowych w tej dziedzinie i przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom. Ochrona środowiska naturalnego to jeden z czołowych warunków poprawy stanu zdrowia ludności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewGburek">Wiele spraw poruszonych w dyskusji powinno znaleźć swoje odbicie w ustawie o zawodach medycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZenonDramiński">Chciałbym zwrócić uwagę na konieczność poszerzenia kręgu adresatów naszych wniosków o tych, którzy w odczuwalny sposób mogą wpływać na poprawę warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZenonDramiński">Wiele uwagi poświęca się w środkach masowego przekazu różnym drobnym sprawom. Np. ktoś nie udzielił pomocy zwierzęciu, pisze o tym cała prasa. I dobrze. Na naszych oczach dzieją się jednak rzeczy straszne. Trujemy ludzi środkami chemicznymi, zwiększa się emisja pyłów i nikt się tym nie przejmuje. Ani samorząd w zakładzie pracy, który te pyły emituje, ani związki zawodowe, ani organizacje polityczne. Zajmujemy się często drobiazgami, a ze środków masowego przekazu prawie zniknął zasadniczy temat, jakim jest ochrona zdrowia załóg pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZenonDramiński">Jeszcze raz powtarzam, że w żadnym statucie organizacji politycznej, związkowej czy stowarzyszeń nie zapisano tego, że obowiązkiem tych organizacji jest czuwanie nad poprawą stanu zdrowia, warunków sanitarnych, ochrony środowiska. Chociaż ten ostatni problem jest częściej poruszany i dlatego na równi z nim trzeba traktować te dwa pierwsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewGburek">Słusznie podkreśla się, że problemy ochrony zdrowia załóg pracowniczych dotyczą nie tylko pomocy medycznej, ale i spraw społecznych i moralnych i że muszą się do rozwiązywania tych spraw włączyć organizacje polityczne i społeczne.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZbigniewGburek">W opinii, jaką opracujemy w wyniku dzisiejszego posiedzenia i skierujemy do prezesa Rady Ministrów należy postulować działania w kierunku konsekwentnej realizacji ustawy o bezpieczeństwie pracy. Zwrócić należy także uwagę na niespójność obowiązujących w tym zakresie aktów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ZbigniewGburek">Komisja powołała zespół poselski do opracowania projektu opinii.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#ZbigniewGburek">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła odpowiedź ministra zdrowia i opieki społecznej na dezyderat nr 14 dotyczący Państwowej Inspekcji Sanitarnej.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#ZbigniewGburek">Komisja uznała, że wszystkie zalecenia dezyderatu zostały właściwie zrozumiane i są realizowane przez resort. Komisja przyjęła tę odpowiedź do wiadomości.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>