text_structure.xml 69.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 20 stycznia 1988 r. Komisja Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów Mariana Króla (ZSL) i Zbigniewa Gburka (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- realizącję zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej w zakresie poprawy stanu sanitarnego i technicznego obiektów służby zdrowia oraz obiektów wypoczynkowo-turystycznych;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację ministra zdrowia i opieki społecznej o działalności fundacji w Służbie Zdrowia i Opiece społecznej;</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- odpowiedź na opinię nr 16 dotyczącą realizacji uchwały Sejmu PRL z dnia 22 września 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceministrowie zdrowia i opieki społecznej Jerzy Bończak i Leszek Kryst, dyrektor Zespołu Najwyższej Izby Kontroli Klemens Romanowski oraz przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Komitetu ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej i Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Wiceminister zdrowia i opieki społecznej Jerzy Bończak przedstawił uzupełniającą informację nt. realizacji zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej w zakresie poprawy stanu sanitarnego i technicznego obiektów służby zdrowia oraz obiektów wypoczynkowo-turystycznych. Od pewnego czasu toczy się w naszym kraju nieustępliwa walka o poprawę stanu sanitarnego w miejscu zamieszkania, pracy i wypoczynku.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">7 kwietnia 1987 r. Biuro Polityczne KC PZPR zaakceptowało, zatwierdzony uprzednio przez Radę Ministrów „Ramowy program działań w zakresie poprawy stanu sanitarnego kraju”. Zawarte w nim są m.in. problemy będące przedmiotem dzisiejszych obrad Komisji. W punkcie 5 programu mówi się o poprawie stanu sanitarnego zakładów służby zdrowia, a w punkcie 10 omawia się tę problematykę w odniesieniu do obiektów wypoczynkowo-turystycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Mam przed sobą dane obrazujące wyniki osiągnięte w 1987 r. oraz wykaz występujących jeszcze słabości. Dane te przekazaliśmy również członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Pragnę podkreślić, że nie ustajemy w działaniach zmierzających do poprawy stanu sanitarnego kraju. Właśnie dziś w Urzędzie Rady Ministrów przeprowadziliśmy telekonferencję z wicewojewodami, lekarzami wojewódzkimi, wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi i zastępcami prokuratorów wojewódzkich. Przedstawiliśmy ocenę wyników uzyskanych w 1987 r. oraz zadania na br. Minister Janusz Komender podkreślił konieczność podjęcia w 1988 r. zdecydowanej ofensywy w zakresie poprawy warunków sanitarnych w obiektach służby zdrowia, a także w innych obiektach naszej gospodarki. Mówię o tym po to, aby przykładami poprzeć tezę o kompleksowości i konsekwencji naszych działań. Nie mogę jednak z czystym sumieniem stwierdzić, że w realizacji „Ramowego programu” osiągnęliśmy już pożądane rezultaty. Stan sanitarny kraju stał się obecnie problemem nie tylko zdrowotnym, lecz i ekonomicznym. Straty wynikające z zaniedbań sanitarnych szacuje się na ok. 15 mld zł w skali roku. Nie maleje - niestety - liczba zatruć pokarmowych. Nie osiągnęliśmy znaczącego postępu w ograniczaniu zakażeń wewnątrzszpitalnych. Muszę jednak dodać, że zatrucia pokarmowe występują także w krajach wysoko rozwiniętych. Oczywiście, nie może to być dla nas żadnym usprawiedliwieniem. Epidemii, spowodowanych przez salmonellę, nie można traktować jako zła koniecznego. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że co roku w świecie notuje się ponad 4 mln zachorowań, których przyczyną jest salmonella.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Nasze materiały, przekazane w związku z dzisiejszym posiedzeniem, są zbieżne z ocenami Najwyższej Izby Kontroli. Jest to zrozumiałe, zarówno bowiem nam, jak i NIK przyświeca ten sam cel: stała poprawa stanu sanitarnego kraju.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Od tego roku akcja „Posesja” odbywać się będzie w dwóch etapach. Będziemy ją przeprowadzać w kwietniu i październiku. Akcyjność i kampanijność chcemy przekształcić w stałe, bieżące działanie.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Nie posiadamy jeszcze najnowszych danych obrazujących stan sanitarny kraju. W połowie 1987 r. przedstawiał się on następująco: 8 województw otrzymało w wyniku kontroli oceny niedostateczne, 17 województw - względnie dobre, pozostałe - dobre. W grudniu 1987 r. odbyło się w Słupsku wyjazdowe posiedzenie Krajowego Zespołu ds. Poprawy Stanu Sanitarnego Kraju. Obrady prowadził minister Janusz Komender. Dokonaliśmy równocześnie wizytacji wielu słupskich zakładów pracy, obiektów służby zdrowia i szkół. Okazało się, że województwo osiągnęło spore postępy w zakresie stanu sanitarnego, co podkreślam, gdyż jeszcze niedawno woj. słupskie otrzymało po kontroli ocenę niedostateczną.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Pragnę raz jeszcze podkreślić, że 1988 r. uznaliśmy za rok zintensyfikowanej higienizacji naszych miast i wsi. Zwracam się do Komisji z prośbą o poparcie naszych wysiłków.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Koreferat przedstawił poseł Wojciech Musiał (ZSL): Z materiałów przedłożonych przez resort zdrowia i opieki społecznej wynika, że Państwowa Inspekcja Sanitarna posiada dobre rozeznanie istniejącej sytuacji i potrzeb w zakresie stanu sanitarnego obiektów służby zdrowia. Uzyskano je w wyniku systematycznych kontroli prowadzonych od 1982 r. W 1986 r. przeprowadzono takich kontroli ponad 41 tys., a w I półroczu 1987 r. - ok. 22,5 tys. Każdy obiekt służby zdrowia kontrolowany jest dwukrotnie w ciągu roku, a oddziały położniczo-noworodkowe - czterokrotnie. Stopień realizacji zadań ciążących na służbach sanitarno-epidemiologicznych należy ocenić jako dobry. Ocenę tę potwierdzają materiały Najwyższej Izby Kontroli, podkreślające dużą aktywność Państwowej Inspekcji Sanitarnej.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">W zakładach służby zdrowia Państwowa Inspekcja Sanitarna prowadziła - oprócz działalności kontrolno-represyjnej - także szeroko zakrojone prace instruktażowo-szkoleniowe. Konsekwentnie egzekwowała również realizację wydanych zaleceń. Należy jednak stwierdzić, że bardzo często PIS stoi wobec dylematu: zamknąć placówkę służby zdrowia, a tym samym pozbawić ludność danego regionu możliwości korzystania z opieki lekarskiej, czy też pozwolić na eksploatację obiektu, zwiększając nadzór nad nim i uciekając się do represji w postaci kar.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Przedłożone materiały świadczą o tym, że stan sanitarny placówek służby zdrowia jest nadal niezadowalający. W wyniku wielu działań uległ on wprawdzie pewnej poprawie, ale wciąż jeszcze pozostaje daleko w tyle za oczekiwaniami. Ogólnie stan sanitarny zakładów służby zdrowia oceniany jest jako zmienny, aczkolwiek w poszczególnych przypadkach ma miejsce stabilizacja na osiągniętym poziomie czystości i porządku. Trwałą poprawę udało się osiągnąć w większości oddziałów noworodkowych. W szpitalach stwierdza się zadowalającą czystość w oddziałach, salach zabiegowych i blokach operacyjnych. Najwięcej zastrzeżeń budzi stan sanitarny zaplecza gospodarczego (kuchnie, pralnie, magazyny spożywcze).</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Decyzje Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykonywane są w ustalonym terminie w ok. 30%; kolejne 30% decyzji realizuje się z opóźnieniem, a 40% decyzji pozostaje praktycznie nie wykonane. Nieterminowa realizacja decyzji, a także w wielu przypadkach tylko cząstkowa ich realizacja wynika z braku odpowiednich wykonawców oraz z trudności w nabyciu potrzebnych materiałów budowlanych, urządzeń sanitarnych, aparatury, sprzętu itp.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Poszukując przyczyn niezadowalającego stanu sanitarnego placówek służby zdrowia, wymienić należałoby m.in. ich zły stan techniczno-funkcjonalny, niewłaściwe wyposażenie, a także niedocenianie spraw higieny przez osoby za nie odpowiedzialne i zbyt niskie płace pracowników zobowiązanych do utrzymywania porządku.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Zarówno w materiale resortu zdrowia i opieki społecznej, jak i w materiale NIK zwraca się uwagę na zakażenia szpitalne oraz brak właściwej pracy szpitalnych zespołów ds. zapobiegania i zwalczania zakażeń. Wiąże się to przede wszystkim z prowadzeniem i kontrolą skuteczności procesów sterylizacji. Nieodzowne staje się przyspieszenie prac nad nowelizacją zarządzenia ministra zdrowia i opieki społecznej o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń szpitalnych. Ostatecznego rozwiązania wymaga także sprawa zaopatrzenia zakładów służby zdrowia w środki chemiczne do kontroli skuteczności sterylizacji, pozwalające na natychmiastowe wyeliminowanie materiałów niesterylnych.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Mam poważne obawy, czy środki przewidziane w budżecie państwa na 1988 r. będą w stanie zabezpieczyć najpilniejsze wydatki na modernizację obiektów służby zdrowia z dostosowaniem ich do aktualnych wymogów sanitarnych. Środki finansowe to jednak nie wszystko. Równie ważny, a może nawet ważniejszy jest człowiek, który powinien posiadać pozytywną motywację do pracy. To człowiek przecież dba o higienę, posługuje się aparaturą, środkami sanitarnymi, to on decyduje o czystości.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Otrzymaliśmy bardzo obszerne materiały obrazujące stan sanitarno-techniczny obiektów wypoczynkowo-turystycznych, Zwrócę zatem uwagę tylko na niektóre zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">W tej dziedzinie również nie uzyskano - mimo wzmożonych wysiłków Państwowej Inspekcji Sanitarnej - znaczniejszej poprawy. Wynika to m.in. z braku dostatecznego zainteresowania tą problematyką ze strony organów administracji państwowej. Nie egzekwują one od właścicieli ośrodków wypoczynkowo-turystycznych terminowej gotowości do sezonu turystycznego. Organizatorzy wypoczynku lekceważą nagminnie podstawowe obowiązki. Często do ośrodka przyjmowana jest znacznie większa liczba osób, niż pozwalają na to warunki techniczno-sanitarne obiektu, co prowadzi do obniżenia nie tylko standardu świadczonych usług, ale również stanu sanitarnego samego obiektu. Przyczynia się do tego także zatrudnianie personelu przypadkowego, nie posiadającego odpowiednich kwalifikacji zawodowych ani znajomości podstawowych zasad higieny. Nie bez znaczenia są również występujące często przerwy w zaopatrzeniu w wodę oraz brak podstawowych urządzeń i sprzętu kuchennego.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Kontrole dowodzą, że instytucje odpowiedzialne za organizację i obsługę ruchu turystyczno-wypoczynkowego nie przywiązują należytej wagi do stanu sanitarnego obiektów i urządzeń towarzyszących (stołówki, sklepy, plaże, kąpieliska itp.).</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Odrębny problem stanowi wypoczynek dzieci i młodzieży. Zbyt często stwierdza się nieprawidłową lokalizację obozów oraz organizowanie kolonii letnich w budynkach szkolnych do tego nie przystosowanych. Z uwagi na zły stan sanitarny bloków żywieniowych na obozach i koloniach letnich Państwowa Inspekcja Sanitarna zmuszona była zamknąć wiele placówek. Odstąpienie od tej decyzji mogłoby doprowadzić do pojawienia się ognisk zatruć pokarmowych.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Intensywna działalność Państwowej Inspekcji Sanitarnej, wyrażająca się m.in. we wzroście liczby i częstotliwości kontroli, a także liczby mandatów, nie doprowadziła do istotniejszej poprawy. Można zatem przypuszczać, że bardziej znaczące efekty uda się osiągnąć tylko przy ścisłej współpracy PIS z terenowymi organami administracji państwowej i organizatorami wypoczynku.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Na zakończenie pragnę stwierdzić, że zarówno Najwyższa Izba Kontroli, jak i Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, a także Komitet ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej przygotowały na dzisiejsze posiedzenie bardzo rzetelne materiały, obrazujące rzeczywisty stan sanitarny i techniczny obiekt służby zdrowia oraz obiektów wypoczynkowo-turystycznych. Oceny zawarte w tym materiale są zgodne z moimi osobistymi spostrzeżeniami poczynionymi w trakcie wizytacji poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BożenaHagerMałecka">Moja wypowiedź będzie poświęcona karaluchom. Ani w materiale NIK, ani w informacji Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej nie znalazłam żadnej wzmianki na ten temat, a jest to przecież ogólnopolski problem. Uporało się z nim wiele państw, nie tylko wysoko rozwiniętych, o czym przekonałam się naocznie podczas pobytu w Nikaragui. Tymczasem my walczymy z karaluchami bezskutecznie od kilkudziesięciu lat. Nasze służby sanitarno-epidemiologiczne mają szerokie programy działania, które realizują lepiej lub gorzej. Wciąż jednak nie mogą uporać się z karaluchami w obiektach służby zdrowia. Jeśli namnoży się ich niepomiernie dużo, wówczas zamawia się odpowiednią usługę w prywatnej firmie. Wymaga to jednak wypisania ze szpitala na kilka dni wszystkich pacjentów, a po przeprowadzeniu zabiegu znów kilka dni trwa ich ponowne przyjmowanie. Cała ta akcja powoduje więc co najmniej tygodniową przerwę w pracy szpitala. Oczywiście, po upływie kilku tygodni karaluchy znowu się pojawiają. Tak to się dzieje od ponad 40 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BożenaHagerMałecka">Musi zostać opracowany centralny program zwalczania tego robactwa. Placówki służby zdrowia powinny dysponować odpowiednimi preparatami, które salowe stosowałyby codziennie. Oczywiście, zaraz usłyszę, że preparatów nie ma i nie będzie, ponieważ brakuje dewiz na ich zakup.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSidor">W całej rozciągłości zgadzam się z wypowiedzią poseł B. Hager-Małeckiej. Ze swej strony jeszcze dodać gryzonie biegające po korytarzach i salach szpitalnych. Znam przypadek kobiety, która straciła wzrok, gdyż mysz skoczyła na nią z szafy w czasie, gdy musiała nieruchomo leżeć po przebytej operacji oka.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejSidor">Nie ma u nas bariery między magazynami żywności a kuchni szpitalną. Dlatego właśnie robactwo tak łatwo przenosi się do szpitalnych wraz z transportami żywności. Rozsadnikami karaluchów są magazyny, kuchnie oraz urządzenia kanalizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejSidor">Walkę z karaluchami prowadzi się zrywami i bardzo niekonsekwentnie. Zmywa się jednorazowo pomieszczenia środkami dezynsekcyjnymi i uważa sprawę za załatwioną. Zapomina się, że po upływie 14 dni ze złożonych jaj wykluje się nowe pokolenie karaluchów.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejSidor">Nie można również nie wspomnieć o nieuczciwości osób wykonujących zabiegi dezynsekcyjne. Mam na myśli zarówno firmy prywatne, jak i uspołecznione. Nagminnie rozcieńcza się stosowane środki owadobójcze, wskutek czego są one mało skuteczne lub w ogóle nie skutkują. Bardzo wiele firm prywatnych robi na tym olbrzymie majątki. Sądzę, że konieczna jest tu kontrola.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejSidor">Stan sanitarny kraju zależy w dużym stopniu od kultury i zachowania obywateli. Uważam, że nie uczymy ludzi właściwego zachowania w miejscach publicznych. W ub. r. przebywałem kilka tygodni z młodzieżą szkolną na obozie. Stwierdziłem z przerażeniem, że najbrudniejsze sanitariaty znajdują się w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejSidor">Skąd więc młodzież ma czerpać właściwe wzory? Gdzie ma się uczyć właściwej kultury bycia?</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AndrzejSidor">Takie mamy placówki służby zdrowia, jakich mamy obywateli. Higienizacja powinna zaczynać się od korzeni, od podstaw, od nauczania tych, którzy mają uczyć innych. Proszę zwrócić uwagę na sanitariaty w szpitalach i przychodniach lekarskich. Jakże daleko im do wzorowej czystości.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AndrzejSidor">Sanitariaty publiczne w Krakowie wyglądają wprost tragicznie. Wynika to w dużym stopniu z nawału turystów. Niemniej jednak nawet w tym przypadku można znaleźć racjonalne rozwiązanie, czego dowodzi przykład dworca PKP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławKoba">Uważam, że Państwowej Inspekcji Sanitarnej należą się słowa uznania za całokształt działalności w dziedzinie utrzymania właściwego stanu higieny w kraju. Organizacja ta prowadzi działalność wielokierunkową. Pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykazują wielkie zaangażowanie oraz niemałe umiejętności. Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałby nasz kraj bez tej organizacji. Jej obszar działania jest niewdzięczny, a w XIX w. nazywano go wręcz - obszarem działania „policji lekarskiej”.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławKoba">Efekty działalności Państwowej Inspekcji Sanitarnej są widoczne, ale niestety wciąż niewystarczające. Okazuje się, że do wyobraźni społecznej najbardziej przemawiają działania represyjne. Ludzie boją się kar i tylko takie działania kontrolne respektują. Wydaje mi się, że zapewnienie poprawy stanu sanitarnego i technicznego obiektów służby zdrowia przerasta możliwości Państwowej Inspekcji Sanitarnej, a nawet resortu zdrowia i opieki społecznej. Współczesne życie niesie z sobą bardzo wiele zagrożeń - dotychczas nie dostrzeganych. Mam na myśli choćby zagrożenia związane z postępującą chemizacją wszystkich dziedzin naszego życia, w tym także produkcji żywności. Zagrożenia związane z chemizacją muszą być uświadamiane i zwalczane przez wszystkich, a nie tylko przez Państwową Inspekcję Sanitarną.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławKoba">W historii naszego kraju chlubny rozdział zajmuje walka z chorobami zakaźnymi. Warto przypomnieć powołanie w 1954 r. specjalnego Komisariatu ds. Chorób Zakaźnych. Organ ten, działając bardzo intensywnie, doprowadził do zlikwidowania zagrożenia bakteriologicznego w okresie dwóch lat. Był to sukces w skali europejskiej. Takie choroby, jak czerwonka, dur brzuszny itp., zostały opanowane. Niepokoi mnie jednak wiadomość, że jeden z departamentów resortu zdrowia i opieki społecznej zajmujący się tymi sprawami ma być zlikwidowany w wyniku działań reorganizacyjnych. Zwracam się z pytaniem do kierownictwa resortu, czy to prawda, a jeśli tak, kto przejmie zadania związane z przeciwdziałaniem chorobom zakaźnym.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StanisławKoba">W ostatnich latach znacznie wzrosło zagrożenie tzw. zakażeniami szpitalnymi. Zjawisko nasiliło się znacznie, chociaż dopiero od kilku lat wprowadzono obowiązek rejestrowania zakażeń szpitalnych. Fakt istnienia tych zakażeń z trudem przebija się przez mur obojętności do świadomości środowiska lekarskiego oraz decydentów w resorcie zdrowia i opieki społecznej. Skala problemu nie jest dostatecznie rozpoznana, ale warto zauważyć, że na całym świecie mają miejsce zakażenia szpitalne. Ze statystyk wynika, że także za granicą ludzie umierają z tego powodu. Nie ma się więc czego wstydzić, należy natomiast energicznie przeciwdziałać rozszerzaniu się tego zjawiska w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StanisławKoba">Twierdzi się, że zakażenia szpitalne występują u nas częściej niż gdzie indziej. Jest to wynikiem splotu wielu czynników - m.in. złego stanu sanitarno-technicznego obiektów szpitalnictwa i złej pracy infrastruktury, np. kuchni szpitalnych, pralni itp. Jak wiemy, większość naszych szpitali mieści się w starych obiektach. Stare budownictwo jest często zaniedbane pod względem technicznym i sanitarnym. Pojawiają się tak wstydliwe tematy, jak obecność szczurów, prusaków, mrówek faraona. Wszystkie te gryzonie i insekty są posądzane o pośrednictwo w przenoszeniu zarazków chorobotwórczych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StanisławKoba">Muszę powiedzieć, że nawet w nowych obiektach szpitalnych nie planuje się budowy wielu urządzeń, które mogłyby sprzyjać utrzymaniu reżimu technologicznego. Przykładem może być nowo wybudowany szpital w Kielcach, którego projekt eksploatacyjny nie przewidywał oczyszczalni ścieków.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#StanisławKoba">Wstydliwym tematem naszego szpitalnictwa jest diagnostyka bakteriologiczna. Była ona swego czasu nieźle rozwinięta, ale w chwili obecnej pozostaje w tyle np. za diagnostyką wirusologiczną. Wyposażenie laboratoriów bakteriologicznych jest przestarzałe i niewystarczające w stosunku do aktualnych potrzeb. Konieczne jest podjęcie zdecydowanych działań na rzecz odbudowy bazy dla diagnostyki bakteriologicznej.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#StanisławKoba">Wiele do życzenia pozostawia sprzęt do dezynfekcji i sterylizacji. Urządzenia tego typu są często wadliwe i ulegają awariom. Norma Światowej Organizacji Zdrowia przewiduje, że stan niesterylności jest wówczas, gdy na milion próbek zdarza się jedna niesterylna. W naszym kraju zdarzają się sytuacje, gdy na 30 próbek jedna jest niesterylna, a średnia krajowa wynosi 1:100.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#StanisławKoba">Służba zdrowia narzeka na zły stan zaopatrzenia w narzędzia i sprzęt sterylizacyjny. Zła sytuacja zaopatrzeniowa jest faktem, ale nie wszystko można tym tylko tłumaczyć. Wystarczy podać przykład NRD, gdzie potrzeby w zakresie sprzętu sterylizacyjnego są zaspokojone tylko w 30%, ale perfekcyjna procedura sterylizacji stwarza sytuację, w której próbki niesterylne zdarzają się bardzo rzadko.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#StanisławKoba">Przechodzę do tematu oddziałów obserwacyjno-zakaźnych. W nowo wznoszonych szpitalach nie przewiduje się budowy takich oddziałów. Dzieje się tak nawet wówczas, gdy szpital jest nowoczesny i dobrze wyposażony. W ostatnim czasie wzniesiono kilka obiektów tego typu. W Starachowicach nowy szpital ma 600 łóżek, ale nie posiada oddziału obserwacyjno-zakaźnego. Podobnie dzieje się w Kozienicach, gdzie szpital jest tak nowoczesny, że pokazuje się go jako wzorcowy różnym delegacjom i wycieczkom. Brak oddziałów obserwacyjno-zakaźnych odbija się na chorych, których przedwcześnie wysyła się do domu, by zrobić miejsce dla innych pacjentów.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#StanisławKoba">Na zakończenie zachowałem sobie odwieczny problem: braki kadrowe, zwłaszcza w zakresie podstawowego personelu sanitarno-medycznego. Chodzi o brak salowych. W moim szpitalu pracowały kiedyś 22 salowe, a obecnie pracuje ich tylko 6. Na dodatek są to osoby w podeszłym wieku. Kto będzie wypełniał ich obowiązki, kiedy przejdą na emeryturę? Jak je zatrzymać w szpitalnictwie? Każda salowa może podjąć pracę sprzątaczki w organach administracji państwowej, gdzie otrzyma pobory co najmniej dwa razy wyższe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarianKról">Przyłączam się w pełni do pochlebnej opinii posła S. Koby o działalności Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W działaniach tego organu widoczny jest stały postęp, choć jest on jeszcze niewystarczający. Wydaje mi się, że efekty działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej są różne w różnych obszarach życia. Nadal wiele do życzenia pozostawia stan sanitarny szkół, kolonii i obiektów wypoczynkowo-turystycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarianKról">Dlaczego stan sanitarny kraju wciąż pozostawia sporo do życzenia? Myślę, że odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. O tym, aby było czyściej i bezpieczniej, musimy myśleć wszyscy. Chodzi mi zwłaszcza o administrację terenową, dla której stan sanitarny gminy czy regionu nadal nie jest sprawą wystarczająco ważną. Nawet jeśli resort zdrowia i opieki społecznej wykazuje duże zrozumienie dla tych problemów, wydaje odpowiednie przepisy i stara się kontrolować ich wykonanie, to ostateczny efekt działań zależy od właściwej koordynacji w terenie. Brakuje nam wciąż bezpośredniej przekładni uchwał i rozporządzeń na konkretne decyzje i praktykę działania na najniższych szczeblach administracyjnych kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MarianKról">Chcę poświęcić kilka zdań stanowi sanitarnemu w obiektach szpitalnych. Chodzi mi zwłaszcza o poziom czystości w blokach sanitarnych na terenie szpitali. Dane statystyczne nie są optymistyczne. Ma ok. 1.000 kontroli, przeprowadzonych w blokach sanitarnych, w 444 przypadkach wysunięto ogólne zastrzeżenia. Aż 137 zastrzeżeń dotyczyło spraw technicznych bloków sanitarnych, natomiast ok. 120 zastrzeżeń - spraw utrzymywania czystości i porządku w tych blokach. Ta druga liczba świadczy o niedostatecznej dbałości o sprawy sanitarne ze strony personelu szpitalnego. Zły stan sanitarny stwierdzono w ok. 60% kontrolowanych obiektów. Wyniki tej kontroli po prostu przerażają.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MarianKról">Mój przedmówca poruszył problem zakażeń szpitalnych. Zgadzam się, że liczba tych zakażeń budzi negatywne odczucia społeczne. Z danych statystycznych wynika wprawdzie, że liczba zakażeń szpitalnych spada, ale mimo wszystko stanowią one niechlubną kartę polskiej służby zdrowia. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby stan sanitarny polskich szpitali uległ poprawie. Do szpitala idzie się, aby wyzdrowieć, a nie po to, aby zakazić się jakąś chorobą.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MarianKról">Proponuję, aby w wyniku naszego dzisiejszego posiedzenia nie uchwalać opinii dotyczącej stanu sanitarnego i technicznego obiektów służby zdrowia oraz obiektów wypoczynkowo-turystycznych. Nasze obrady nie muszą kończyć się uchwaleniem formalnej opinii, ponieważ już w maju będziemy oceniali kompleksowo stan sanitarny kraju. Wówczas sporządzimy opinię, a niezbędne uwagi sformułujemy, być może, w postaci dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MarianKról">Proponuję jednocześnie, aby w wyniku dzisiejszego posiedzenia uchwalić dezyderat dotyczący ujednolicenia sposobów i norm kontroli sanitarnej sprawowanej przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Jest to wniosek Najwyższej Izby Kontroli zawarty w materiałach na dzisiejsze posiedzenie. Powinniśmy wzmocnić ten wniosek przyjęciem odpowiedniego dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MarianKról">Zwracam też uwagę na inne wnioski NIK zawarte w dzisiejszym materiale, które wymagają naszego poparcia. Zwracamy się przy tym z prośbą do NIK, aby w trakcie przyszłych kontroli bardziej wnikliwie spojrzała na sprawy sanitarne w terenie. Chodzi o współpracę terenowej administracji państwowej, podmiotów gospodarujących oraz organów inspekcji sanitarnej. Unikajmy takich przypadków, jak niedawna długotrwała dyskusja między jednostkami handlu a Sanepidem na tle decyzji o zamknięciu sklepów ze względów sanitarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GertrudaOrlacz">Stan sanitarny placówek służby zdrowia oraz obiektów wypoczynkowo-turystycznych jest odbiciem stanu sanitarnego całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#GertrudaOrlacz">Jak wynika z przedstawionych nam informacji, 30% decyzji dotyczących poprawy stanu sanitarnego placówek służby zdrowia i wypoczynkowo-turystycznych nie jest wykonywanych, następne 30% realizowane są z opóźnieniem, a pozostała część - też nie zawsze bywa wykonywana według wskazań kontroli.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#GertrudaOrlacz">Jest wiele obiektywnych przyczyn tej sytuacji - takich m.in., jak niesprawność i niepełne zaopatrzenie w urządzenia techniczne i środki do utrzymania czystości. Może mydła mamy już dosyć, ale nadal nie możemy rozwiązać sprawy dostaw papieru toaletowego. Brakuje go w ubikacjach placówek służby zdrowia, w obiektach turystycznych. Jak może być inaczej, skoro nie można nigdzie kupić papieru toaletowego?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#GertrudaOrlacz">Często dzieje się tak, że urządzenia sanitarne zapychane są gazetami, których używa się zamiast papieru toaletowego. Ta wstydliwa sprawa musi być wreszcie rozwiązana i będziemy nękać rząd o jej rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#GertrudaOrlacz">Jedną z przyczyn złego stanu sanitarnego jest brak dbałości obywateli o obiekty publiczne, o porządek poza własnym mieszkaniem. Nie mówię o ludziach, których można zaliczyć do marginesu społecznego. Ogólnie obserwuje się dużą dbałość o estetycznie urządzenie mieszkań, ale kultura domowa nie jest przenoszona do miejsc publicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#GertrudaOrlacz">W informacji podaje się liczbę mandatów wymierzonych za zły stan sanitarny poszczególnych obiektów, wysokość uzyskanych z tego tytułu kwot, ale nic nie mówi się nt. skutków tych kar. Czy rzeczywiście wpływają one na poprawę stanu sanitarnego?</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#GertrudaOrlacz">Jeżeli się karze, to przede wszystkim kierownika placówki. Za to, że kucharka nie ma książeczki zdrowia, płaci karę szef placówki. Nie jest to słuszne, gdyż każdy powinien sam ponosić karę za swoje przewinienia. Przecież szef placówki nie pójdzie za kucharkę oddać krew do badania czy zrobić zdjęcie rentgenowskie; jest to jej obowiązkiem.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#GertrudaOrlacz">Szczególnej uwagi wymaga sprawa, o której mówiła w swoim wystąpieniu poseł B. Hager-Małecka, tj. zarobaczenia placówek służby zdrowia. Konieczne jest częstsze przeprowadzanie akcji odkażających i deratyzacji.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#GertrudaOrlacz">Akcja „Posesja” jest dosyć skuteczna i w okresie jej trwania widzi się wyraźne efekty w postaci stanu sanitarnego poszczególnych obiektów. Jest ona jednak przeprowadzana tylko dwa razy w roku. Moim zdaniem, powinno się ją przeprowadzać przynajmniej cztery razy w roku, a w każdym razie zobowiązywać kierowników urzędów do przeprowadzania częstszych kontroli stanu sanitarnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszSzymborski">Komisja nasza będzie w maju br. rozpatrywać stan sanitarny kraju. W swojej wypowiedzi ograniczę się zatem tylko do kilku zagadnień, na które chciałbym usłyszeć odpowiedź na posiedzeniu majowym.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanuszSzymborski">W rejestrze zakażeń szpitalnych wykazano w ub. r. 6 tys. przypadków. Nie jest to na pewno pełny rejestr. Wykazuje się tylko te przypadki, których rejestracji nie można już uniknąć. Jeżeli lekarz jest w stanie podać inną przyczynę śmierci, to czyni to, aby w ten sposób szpital uniknął kompromitującej statystyki. Najbardziej rzetelnie rejestr zakażeń szpitalnych prowadzony jest w pediatrii; w lecznictwie ogólnym jest wiele niedomagań w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanuszSzymborski">Rozważenia wymaga właściwe ustawienie epidemiologii i oddziałów zakaźnych w strukturze organizacyjnej szpitala. Jeżeli w szpitalu są wydzielone łóżka zakaźne, to ma on z tym tylko wiele kłopotów. Jeżeli natomiast przy łóżku szpitalnym zainstaluje się monitor czy sztuczną nerkę, to jest to już łóżko kardiologiczne lub urologiczne i szpitalowi przynosi to zaszczyt.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanuszSzymborski">Dlaczego zniesiono dodatki dla lekarzy specjalistów chorób zakaźnych? Sprawa ta wymaga rozważenia. Wydaje się, że dodatki powinny zostać przywrócone, Szerzeniem oświaty zdrowotnej w szkołach zajmują się pielęgniarki szkolne i trzeba przyznać, że robią to na ogół dobrze. Pielęgniarki te są jednak najniżej wynagradzane i w każdej awaryjnej sytuacji odwoływane ze szkoły do innych prac. Uważam, że nie powinny one podlegać ZOZ, a Państwowej Inspekcji Sanitarnej, do której obowiązków należy m.in. właśnie szerzenie oświaty sanitarnej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JanuszSzymborski">Chciałbym w maju usłyszeć wiążącą odpowiedź, czy będziemy mieli pod dostatkiem sprzętu jednorazowego użytku. Kiedy ruszy wreszcie produkcja kaniul typu „Vigo”? Kiedy zaopatrzenie w ten sprzęt będzie w pełni zaspokajało potrzeby?</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JanuszSzymborski">Zastanowienia wymaga fakt, jak udoskonalić pracę salowych w szpitalach. Jak mówił poseł St. Koba, są kraje, jak np. RFN, które w ogóle nie mają w szpitalach salowych. Funkcjonują tam wyspecjalizowane jednostki, wykonujące na zamówienie prace przewidziane u nas dla salowych i robią to bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JanuszSzymborski">Z niepokojem odnotowaliśmy, że w resorcie zdrowia i opieki społecznej zlikwidowano departament inspekcji sanitarnej. Nie chcielibyśmy, aby stało się tak, jak z departamentem matki i dziecka, który został zlikwidowany w 1966 r. i od tego czasu obserwujemy postępujący regres w zakresie opieki nad matką i dzieckiem.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JanuszSzymborski">I wreszcie - sprawa ostatnia. Otrzymałem stertę materiałów dotyczących rozbudowy uzdrowiska dziecięcego Rabka. Włos się jeży na głowie, jak się przegląda te materiały. Jest tam wiele sprzecznych decyzji, m.in. wydanych przez różne placówki inspekcji sanitarnej. Problem ten wymaga ostatecznego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechMusiał">Za niedociągnięcia w stanie sanitarnym placówek służby zdrowia, obiektów turystyczno-wypoczynkowych i innych wymierza się odpowiednie kary. Środki z tego tytułu przekazywane są do skarbu państwa. Może należałoby nie tylko karać, ale i nagradzać te placówki, w których utrzymywana jest czystość i porządek. Część środków (50%), jakie wpływają z tytułu kar, mogłaby być wykorzystana na nagrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzGrzybowski">Problem będący tematem dzisiejszego posiedzenia był już niejednokrotnie rozpatrywany przez Komisję i będziemy do niego jeszcze zapewne niejeden raz wracali. Wydaje się jednak, że rzecz nie w tym, aby dyskutować i opracowywać programy, ale aby skutecznie działać. Potrzebna jest przede wszystkim bardziej efektywna praca resortu zdrowia i opieki społecznej oraz większe zainteresowanie stanem sanitarnym kraju władz administracyjnych i politycznych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzGrzybowski">Opinię społeczną bulwersują notatki prasowe o zakażeniach, jakie mają miejsce w placówkach służby zdrowia, a powodowanych złym stanem sanitarnym tych placówek. Zdaję sobie sprawę, że radykalną poprawę możemy osiągnąć przede wszystkim przeinaczając odpowiednie nakłady na ten cel, ale wiele zależy również od sumiennej, uczciwej pracy osób zatrudnionych w placówkach służby zdrowia. Bardzo często bywa tak, że w nowych szpitalach jest brudno i właśnie tam powstają zakażenia szpitalne, a w starych obiektach utrzymywana jest czystość. Zależy to przede wszystkim od kierownika placówki i zatrudnionych w niej pracowników.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzGrzybowski">Są jednak sytuacje, których sam personel służby zdrowia nie jest w stanie rozwiązać. Mówi się o tym w przedłożonym materiale Najwyższej Izby Kontroli. Jako przykład podać można opieszałość w wykonywaniu remontów, niedostateczną rozbudowę zaplecza szpitali. Często szpital otrzymuje w drodze inwestycji nowe łóżka - bez powiększenia zaplecza.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzGrzybowski">Słabe jest również zainteresowanie kontrolą stanu sanitarnego placówek służby zdrowia. W materiałach podaje się, że w I półroczu ub. r. delegacje dla przeprowadzenia kontroli stanu sanitarnego Otrzymało 347 osób, a faktycznie podjęło kontrolę tylko 15 osób.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#KazimierzGrzybowski">Przyczyną złego stanu sanitarnego placówek służby zdrowia jest brak środków dezynfekcyjnych i sprzętu do sterylizacji. Często też zdarza się, że sprzęt ten jest na terenie szpitala, ale nie jest zainstalowany.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#KazimierzGrzybowski">Konieczna jest szybsza mechanizacja prac związanych z utrzymaniem czystości w szpitalu; zmniejszyłoby to na pewno zapotrzebowanie na salowe.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#KazimierzGrzybowski">Poruszano sprawę braku publicznych szaletów i niedostatecznej dostępności do nich. Na całym świecie za użytkowanie szaletu płaci się, ale jest on czysty. I u nas musimy wprowadzić w szaletach publicznych odpowiednie opłaty, zapewniając równocześnie ich czystość i porządek.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#KazimierzGrzybowski">Miałem okazję zobaczyć szpital położniczy w Belgii. Tam matka po urodzeniu dziecka ma je przy sobie w swoim pokoju, może też otrzymywać kwiaty, co u nas jest nie do pomyślenia. Jest to zupełnie inny standard wyposażenia szpitala; daleko nam do tego, ale trzeba dążyć do poprawy.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#KazimierzGrzybowski">Akcja „Posesja” przyczynia się poważnie do poprawy stanu sanitarnego kraju, ale nie są to jeszcze efekty takie, jakich oczekujemy.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#KazimierzGrzybowski">Stan sanitarny kraju zależy nie tylko od środków finansowych, od pracy zatrudnionych na poszczególnych stanowiskach, ale od ogólnej kultury społeczeństwa. Często widzimy, że wystawione nowe śmietniki na ulicę czy zainstalowane nowe telefony po kilku dniach ulegają dewastacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BarbaraMajzel">Wiele do życzenia pozostawia stan sanitarny szaletów publicznych na dworcach PKS i PKP. Stan techniczny urządzeń w tych szaletach jest godny ubolewania. Trzeba dopiero tragedii, aby nastąpiło otrzeźwienie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#BarbaraMajzel">Często podróżuję na trasie Tomaszów Mazowiecki - Warszawa. W Rawie Mazowieckiej był właśnie taki zaniedbany szalet i pewnego dnia jedna z korzystających z niego kobiet wpadła do dołu. Wybudowano nowy szalet, ale cóż z tego skoro jest on stale zamknięty i zanieczyszczone jest całe jego otoczenie. Jest to może sprawa wstydliwa, ale uważam, że trzeba o niej mówić, gdyż jest to smutna wizytówka naszej rzeczywistości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ElżbietaZakrocka">Stan sanitarny kraju jest w jakiejś mierze pochodną jego sytuacji gospodarczej. Stale mówimy o braku środków dezynfekcyjnych. Jak temu zaradzić?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ElżbietaZakrocka">Uważam, że w przypadku stwierdzenia niedoboru niezbędnych urządzeń sanitarnych, sprzętu czy też środków dezynfekcyjnych trzeba kierować do rządu dezyderaty domagające się szybkiej popraw sytuacji. Stale mamy do czynienia z jakąś ogromną niemożnością, z którą się godzimy, a tak dalej być nie może.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MPerkowska">Przyłączam się do wszystkich głosów w dyskusji oraz do oceny, jaka została przedstawiona w materiałach Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MPerkowska">Nasz związek współpracuje z Państwową Inspekcją Sanitarną przy opracowywaniu programów poprawy stanu sanitarnego kraju i stara się aktywnie wpływać na ich realizację. Programy te powinny znaleźć odbicie w ustawie budżetowej. Pewnych bowiem spraw bez środków finansowych nie da się rozwiązać. Muszą być zwiększone nakłady na poprawę stanu sanitarnego kraju, gdyż kwoty przeznaczone na ten cel w budżecie resortu zdrowia i opieki społecznej są daleko niewystarczające. Ten stały niedobór środków powoduje, że powtarzają się te same zjawiska będące przyczyną istniejącego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MPerkowska">Nie może być tak, że nowe obiekty ochrony zdrowia oddawane są z niedoróbkami, które obniżają ich stan sanitarny, a my się z tym godzimy. Występują duże trudności w realizacji remontów bieżących i kapitalnych, z powodu stałego braku wykonawców i materiałów.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MPerkowska">Konieczne jest dokonanie zmiany definicji zakażeń wewnątrz szpitalnych. W rzeczywistości zakażeń tych jest znacznie więcej, ale nieprecyzyjna definicja umożliwia swobodę interpretacji i w związku z tym wiele zakażeń nie jest rejestrowanych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MPerkowska">Brak urządzeń do przeprowadzania niektórych zabiegów jest częstą przyczyną powstawania zakażeń. Przy obecnym stanie technicznym szpitali oraz niedoborze personelu wystarczy, że nie zmieni się co cztery godziny cewników, aby po upływie tego czasu nastąpiło samoistne zakażenie chorego.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MPerkowska">Są dobre programy poprawy stanu sanitarnego obiektów służby zdrowia i turystyczno-wypoczynkowych, ale ich realizacja wymaga odpowiednich nakładów finansowych i o to właśnie powinni dobijać się posłowie.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#MPerkowska">Nadal brak szczepionki przeciwko wirusowemu zakażeniu wątroby. W pierwszej kolejności powinni być szczepieni ci, którym najbardziej grozi zakażenie, tj. lekarze. Brakuje jednak środków dewizowych na zakup tej szczepionki i nadal ok. 1,5 tys. pracowników służby zdrowia rocznie choruje na wirusowe zakażenie wątroby. Wniosek o przydzielenie środków dewizowych na ten cel powinien być poparty przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#MPerkowska">Mamy opracowany program edukacji zdrowotnej, ale przecież nie zakłady służby zdrowia powinny go realizować, a resort edukacji narodowej. Pewnych nawyków trzeba uczyć od dzieciństwa. Dużą rolę w szerzeniu oświaty zdrowotnej mogą odegrać środki masowego przekazu. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że podniesienie kultury sanitarnej jest pochodną podniesienia ogólnej kultury społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewGburek">Tak się składa, że każdy resort posiada spore możliwości stosowania represji wobec obywateli. Możliwościami takimi dysponuje również Państwowa Inspekcja Sanitarna. Wydaje się jednak, że samymi represjami niewiele można zdziałać. Z czasem społeczeństwo przyzwyczaja się do represji, uczy się unikania ich. W moim przekonaniu znacznie lepsze rezultaty daje stosowanie pozytywnej motywacji. Społeczeństwo lepiej reaguje na nagrody niż kary.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZbigniewGburek">Skala i system ocen stanu sanitarnego placówek służby zdrowia nie są znane bezpośrednio zainteresowanym. Jeśli ktoś karze pracownika za to, że lastriko sprawia wrażenie brudnego, ponieważ ma plamę nie do usunięcia po pracach malarskich, to podważa jego zaufanie do bezstronności kontrolującego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ZbigniewGburek">Zawód salowej jest niezwykle nisko oceniany w społeczeństwie. Wydaje się, że podwyżka płac niewiele tu zmieni. Skoro więc salowych nie przybędzie, trzeba przynajmniej lepiej wykorzystywać te, które pracują w szpitalach. Mam na myśli wprowadzanie na szerszą skalę systemu brygadowego. W szpitalach powinny powstawać brygady salowych, które będą zawierały z dyrekcją umowy na sprzątanie określonych obiektów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że system ten zwiększy wydajność pracy, oszczędność użytkowania sprzętu, a także zagwarantuje salowym wyższe dochody.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ZbigniewGburek">Dyrektor Departamentu Inspekcji Sanitarnej w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej Jan Suchowiak; Pragnę ustosunkować się do niektórych problemów poruszonych w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ZbigniewGburek">Sprawa podniesiona przez poseł B. Hager-Małecką. Proszę przypomnieć sobie jak wyglądało zarobaczenie placówek służby zdrowia przed sześciu laty, kiedy to rozpoczynaliśmy walkę z karaluchami. Sytuacja była wówczas wręcz tragiczna. Obecnie można mówić o postępującej poprawie, co jest m.in. rezultatem olbrzymiego wysiłku naszego resortu. „Odkaraluszanie” muszą prowadzić fachowe służby. Wiele środków owadobójczych jest toksycznych także dla ludzi, nie możną więc ich dawać do rąk salowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BożenaHagerMałecka">Na całym świecie tak się jednak robi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanSuchowiak">Prawdopodobnie salowe są tam odpowiednio przeszkolone, a nasze takiego przeszkolenia nie mają. Dlatego uważamy, że w szpitalach trzeba tworzyć specjalne działy sanitarne. Obecnie dezynsekcję prowadzą firmy prywatne lub zakłady uspołecznione podlegające wojewodom. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej ma na nie wpływ o tyle, że dostarcza im środki owadobójcze pochodzące z importu. Prywatne zakłady dezynsekcyjne pracują w oparciu o niezbyt jasne zasady. Posiadają one licencje zakładów rzemieślniczych, a mają środki zakupione w Pewexie lub pochodzące z kradzieży w zakładach uspołecznionych. Preparaty nadmiernie rozcieńczają, przez co stają się one mało skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanSuchowiak">Poruszano sprawę zakażeń szpitalnych i sterylizacji. Wyniki badania skuteczności sterylizacji są przerażające. Jeśli aż 5% materiałów jest niesterylnych, to o czym mówić? Musimy to zdecydowanie zmienić, tj. doprowadzić do tego, aby wskaźnik niesterylności wynosił jeden na milion, a nie jak obecnie pięć na sto. Bez kontroli wszystkich etapów sterylizacji nie zlikwidujemy zakażeń szpitalnych, łącznie z tym najgroźniejszym, czyli wirusowym zapaleniem płuc. Tak więc konieczna jest zdecydowana poprawa sterylizacji oraz stosowanie w szerszym zakresie odpowiednich szczepionek. Poprawy nie zapewnią wyłącznie przepisy prawne. Zdajemy sobie z tego sprawę, niemniej jednak nowelizujemy zarządzenie ministra zdrowia i opieki społecznej w sprawie zakażeń szpitalnych. Spodziewamy się, że zmieni ono świadomość pracowników służby zdrowia, którzy traktują zakażenia jako rzecz wstydliwą. Musimy poprawić stan świadomości sanitarnej społeczeństwa. Wiele można osiągnąć metodą bezinwestycyjną. Trzeba doprowadzić do zwiększenia społecznej agresywności wobec brudu i brudasów. Zastanawiamy się również nad szerszym stosowaniem różnego rodzaju zachęt i bodźców pozytywnych, np. w postaci nagród w różnych konkursach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyBończak">Dzisiejsze posiedzenie ma dla nas szczególne znaczenie. Dowodzi ono, jak bardzo leży nam wszystkim na sercu poprawa stanu sanitarnego w placówkach służby zdrowia, które powinny być obiektami wzorowymi. Równie istotnym zadaniem jest poprawa stanu sanitarnego obiektów wypoczynkowo-turystycznych.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyBończak">Wiele dzisiejszych wypowiedzi wykraczało poza ramy określone tematem posiedzenia. Mówiono przecież o problemie higienizacji kraju. Zarówno w koreferacie posła W. Musiała, jak i w wystąpieniach posłów znaleźliśmy impuls do dalszej pracy, a także wiele uwag, wniosków i zastrzeżeń, które przekażemy ministrowi J. Komenderowi. Jest to zrozumiałe, bowiem - jak wspomniałem - wiele spraw wykracza poza kompetencje Państwowej Inspekcji Sanitarnej.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyBończak">Stan sanitarny kraju zależy nie tylko od działalności PIS, ale także, a może przede wszystkim od postaw ukształtowanych w procesie wychowania, realizowanego w domu, szkole, wojsku i zakładach pracy. W lutym 1988 r. przewidujemy wspólne posiedzenie kolegium Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej i kolegium Ministerstwa Edukacji Narodowej, na którym omówimy m.in. stan sanitarny zakładów nauczania i wychowania, a także ustalimy wspólne działania mające na celu jego poprawę. Zamierzamy również poruszyć problem higienistek szkolnych oraz szeroko pojętej oświaty zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzyBończak">Jaka jest przyszłość Departamentu Inspekcji Sanitarnej? Departament ten znajduje się obecnie w stadium likwidacji. Na jego miejsce powstanie Główny Inspektorat Sanitarny, podporządkowany wiceministrowi odpowiedzialnemu za stan sanitarny kraju. Mamy w związku z tym trochę obaw, ale pragnę podkreślić, że nie chcemy obniżać rangi tej służby, jako że potrzeby kraju wymagają raczej rozszerzania, a nie zawężania aktywności inspekcji sanitarnej.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JerzyBończak">Zakażenia wewnątrzszpitalne były przedmiotem wnikliwej dyskusji na jednym z kolegiów Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Uznajemy potrzebę zdecydowanych działań. Uważamy, że w nowych szpitalach powinny być oddziały izolacyjno-obserwacyjne. Jeszcze 2 lata temu mieliśmy 35 tys. przypadków zakażeń wątroby. Zdarzają się też epidemie czerwonki i inne.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JerzyBończak">Zły stan sanitarny bloków żywieniowych szpitala jest faktem. Nasze wysiłki na rzecz poprawy sytuacji przynoszą pozytywne wyniki, ale są one dalece niewystarczające. Wciąż jest brudno, niechlujnie, co prowadzi do zakażeń pokarmowych.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JerzyBończak">Cieszę się, że w maju Komisja ponownie zajmie się stanem sanitarnym kraju. Jednocześnie pragnę Komisję prosić o dołożenie starań, aby wszyscy odpowiedzialni za tę problematykę zabrali się solidnie do realizacji „Ramowego programu działań w zakresie poprawy stanu sanitarnego kraju”. Upór i konsekwencja w realizacji przyjętych zadań przyniosą na pewno wymierne rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JerzyBończak">Opracowanie kryteriów kontroli i ocen stanu sanitarnego staje się pilną koniecznością. Najwyższa Izba Kontroli zostanie wkrótce poinformowana o biegu prac nad tym dokumentem.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JerzyBończak">Poruszano sprawę papieru toaletowego. Z żalem muszę zakomunikować, że zakłady poznańskie wykonają plan produkcji zaledwie w 70%, co oznacza, że w kilku województwach nasilą się trudności w nabywaniu tego papieru. W naszym programie zakładamy, że problem papieru toaletowego zostanie rozwiązany w 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JerzyBończak">W dyskusji proponowano, aby akcję „Posesja” przeprowadzać co najmniej cztery razy w roku. W moim przekonaniu akcja ta powinna trwać 365 dni w roku.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JerzyBończak">Rejestracja zakażeń szpitalnych jest bardzo ważnym zagadnieniem. Wkrótce wrócimy do tego tematu.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JerzyBończak">Jeśli chodzi o igły jednorazowego użytku to przyjmuje się, że obywatel potrzebuje w ciągu roku 10–13 igieł. W skali kraju oznacza to 500 mln szt. Nasza produkcja jest na razie niewystarczająca, ale resort prowadzi zdecydowane działania mające na celu zwiększenie produkcji igieł jednorazowego użytku oraz uzyskanie środków dewizowych na ich import.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JerzyBończak">Kwestia podporządkowania Państwowej Inspekcji Sanitarnej dopiero się krystalizuje. Uważamy, że PIS powinna zostać wzmocniona.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JerzyBończak">Epidemie w ośrodkach wypoczynkowych i kolonijnych - to bardzo bolesny problem. Dzieci jadą po zdrowie, a wracają chore. Mówiliśmy o tym w czasie dzisiejszej telekonferencji z wicewojewodami i lekarzami wojewódzkimi. Podejmujemy w tym roku także zdecydowaną batalię mającą na celu poprawę stanu sanitarnego basenów. Okazuje się, że są one rozsadnikiem wielu infekcji skórnych.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#JerzyBończak">Szalety dworcowe są naszą ciemną plamą hańby. W 1987 r. oddaliśmy do użytku 354 nowe ustępy publiczne. Ponadto zbudowano 2.291 ustępów w obejściach gospodarskich. Szacujemy, że konieczna jest budowa dalszych 600 szaletów publicznych oraz ok. 4.200 ustępów w obejściach gospodarskich. Problem ten nie schodzi z naszego pola widzenia.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#JerzyBończak">Na zakończenie mego wystąpienia chcę się ustosunkować do kilku spraw drobnych poruszanych w dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#JerzyBończak">Jak układa się nasza współpraca ze związkami zawodowymi? Generalnie można powiedzieć., że organizacja związkowa inspiruje nas do działania i wspomaga na co dzień. Czasami zdarzają się oczywiście kłopoty, ale nie powinny one rzutować na generalną ocenę.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#JerzyBończak">Przypominam, że w ub. r. Komisja zatwierdziła program rozszerzania i doskonalenia oświaty zdrowotnej w społeczeństwie. Zamierzamy konsekwentnie wdrażać go w życie, ale uważamy, że temu zagadnieniu trzeba będzie jeszcze poświęcić trochę czasu. Być może, przydałoby się odrębne posiedzenie Komisji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#JerzyBończak">Kilkakrotnie akcentowano w dyskusji sprawę działań represyjnych Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Nikt nie kocha kar i nikt nie chce być karany. Nasza agenda także nie chce szafować karami w sposób nieuzasadniony. W praktyce zdarzają się jednak sytuacje, gdy kary są konieczne. Odnosi się to zwłaszcza do recydywistów. Wiele jednostek gospodarczych i osób fizycznych nie reaguje na nasze ostrzeżenia i upomnienia, doskonale natomiast rozumie język represji karnej. Wychodzimy z założenia, że sankcje nikomu nie przynoszą chwały, ale są konieczne.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#JerzyBończak">W dyskusji poruszano problem społecznego poczucia odpowiedzialności za stan sanitarny kraju. Zgadzam się, że każdy z nas powinien czuć się odpowiedzialny za brud na ulicach, ale taką odpowiedzialność trzeba kształcić latami. Właśnie dlatego represja karna jest konieczna, choć w ograniczonym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#JerzyBończak">Jesteśmy świadomi niedoboru personelu pomocniczego w polskiej służbie zdrowia. Przysłowiowy brak sprzątaczek i salowych jest znany wszystkim decydentom. Chcemy zmienić tę sytuację, ale nie stanie się to od razu. Systematycznie trzeba doskonalić systemy płacowe, specjalizację zawodową, podnosić prestiż zawodu itp.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#JerzyBończak">Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji sformułowano pozytywną ocenę działalności Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Taka ocena zobowiązuje nas do jeszcze lepszej pracy. Będziemy się starali działać dobrze i skutecznie, choć nie jest to proste ani łatwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">W odpowiedziach przedstawicieli kierownictwa resortu uderzyły mnie dwie sprawy. Mówiono m.in., że planuje się stworzenie nowej jednostki, która miałaby za zadanie zajęcie się stanem sanitarnym kraju. Stan sanitarny w szpitalnictwie polskim wymaga poprawy, ale nie jestem pewna, czy trzeba do tego celu powoływać nowe struktury administracyjne. Jest chyba wiele innych metod sprzyjających rozwiązaniu tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Dziwi mnie zła opinia o firmach sektora prywatnego świadczących usługi na rzecz obiektów służby zdrowia. Na moim oddziale szpitalnym nie ma już karaluchów i innego robactwa, ponieważ prywatny rzemieślnik przeprowadził dezynsekcję. Trzeba mu było zapłacić dwa razy więcej niż firmie państwowej, ale dezynsekcja była skuteczna. Chciałabym jeszcze raz skorzystać z usług tej firmy, ale administracja ma opory, bo trzeba płacić drożej i to jeszcze firmie prywatnej. Apeluję o rozsądek. Nie likwidujmy firm prywatnych, jeśli pracują lepiej niż państwowe.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Dyrektor w Komitecie ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej Cezary Droszcz: W dzisiejszej dyskusji padały uwagi pod adresem obiektów wypoczynkowo-turystycznych. Stwierdzano wielokrotnie, że stan sanitarny w tych obiektach jest niezadowalający. Podzielam wiele uwag krytycznych. Z drugiej strony, przypominam, że w obrębie problemów turystyki mamy do czynienia z dwoma gestorami. Po ostatniej reorganizacji centrum wszystkie sprawy związane z tak zwaną turystyką komercyjną przeszły w gestię ministra rynku wewnętrznego. Organ, który reprezentuję, odpowiada więc tylko za część spraw w obszarze określanym jako turystyka.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Nasz Komitet już przed dwoma laty wprowadził procedurę zatwierdzania programu akcji letniej. Program taki zawiera również wskazania i wymogi związane ze stanem sanitarnym bazy wypoczynkowej. Dyskusja świadczy o tym, że nasze działania nie odnoszą jeszcze pożądanego skutku, a więc należy je nasilić.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Od kilkunastu miesięcy działa międzyresortowy zespół, który zajmuje się m.in. sprawami sanitarnymi w turystyce. W ramach prac tego zespołu skontrolowano już 32 województwa, w tym 4 w sposób kompleksowy. Podjęliśmy również działania kontrolne siłami naszego Komitetu. Poważnym utrudnieniem jest jednak brak Przygotowania fachowego w zakresie kontroli części kadry zatrudnionej w Komitecie.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Wyznajemy zasadę, że nie tylko trzeba kontrolować, ale również nagradzać. Oprócz elementów o charakterze sankcji mamy więc też elementy premiowania. Warto wspomnieć o konkursach na „Srebrną Patelnię”, najlepszy zakład usługowy, najlepszy camping itp. Praktykę wyróżniania najlepszych chcemy kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">W dyskusji zgłoszono wiele krytycznych ocen stanu sanitarnego bazy wypoczynkowej. Warto przypomnieć, że rok 1987 był rokiem specyficznym. Zniszczenia zimowe były znaczne i trudne do odrobienia. Chcę też dodać, że większość obiektów, które źle oceniono z punktu widzenia sanitarnego, to obiekty stare, wyeksploatowane, w złym stanie technicznym.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Zasadniczym czynnikiem, który może poprawić stan sanitarny bazy wypoczynkowej, jest jej modernizacja techniczna. Nasz Komitet podjął wiele decyzji związanych z preferencjami dla działań modernizacyjnych. Nie chcemy budować nowych obiektów wypoczynkowych, lecz raczej modernizować obiekty już istniejące. Nasz Komitet przeznaczył w 1987 r. kwotę 528 mld zł na partycypację w budowie oczyszczalni ścieków na terenach atrakcyjnych turystycznie. Na poprawę stanu sanitarnego w regionach o dużym zagęszczeniu turystycznym przeznaczyliśmy 174 mln zł, a na poprawę stanu plaż i kąpielisk aż 624 mln zł. Te kwoty obrazują wagę, jaką nasz Komitet przykłada do całego problemu.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Nie wiem, czy wszyscy zauważyli, że w ostatnich latach mamy do czynienia ze swoistym renesansem wypoczynku campingowego. Oceniamy, że jest to związane ze spadkiem stopy życiowej społeczeństwa i mniejszymi dochodami pieniężnymi. Nakłada to na organizatorów turystyki obowiązek zadbania o odpowiedni poziom techniczny i sanitarny campingów.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Informuję, że niedawno zakupiliśmy maszyny do sprzątania plaż i wprowadzamy je tytułem eksperymentu na Wybrzeżu Koszalińskim. Zakupiliśmy też eksperymentalne kontenerowe sanitariaty, które będą ustawione na niektórych plażach. Powinno to poprawić stan sanitarny kąpielisk.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Na zakończenie chcę stwierdzić, że stan sanitarny bazy wypoczynkowej, to „być albo nie być” dla polskiej turystyki. Do brudnego kraju nie przyjedzie żaden szanujący się turysta. Zdajemy sobie z tego sprawę i działamy na rzecz poprawy czystości bazy wypoczynkowej. Dlaczego idzie to tak wolno? Powód jest prosty: dotychczasowy system ekonomiczny skutecznie osłabiał motywacje do poprawy stanu sanitarnego. Są jednak pierwsze oznaki poprawy.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#TeresaDobielińskaEliszewska">Od roku rady narodowe, będące gospodarzami terenu, mają prawo uchwalać 10% narzut na ceny usług turystycznych świadczonych w danym regionie. Powoduje to autentyczne zainteresowanie gospodarzy terenu rozwojem turystyki i poprawą stanu sanitarnego. Miejmy nadzieję, że te tendencje utrzymają się w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KlemensRomanowski">Zamierzałem zabrać głos na początku dyskusji, ale po wysłuchaniu koreferatu zrezygnowałem z tego zamiaru, gdyż tezy wystąpienia poselskiego bardzo blisko korespondowały z wnioskami NIK.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KlemensRomanowski">Pragnę wyrazić uznanie dla pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej, którzy pracują w trudnych warunkach, biorąc nieraz na siebie poważne ryzyko konsekwencji wydania decyzji o zamknięciu bądź otwarciu konkretnej placówki handlowej czy usługowej. Muszą działać dyplomatycznie, mając na uwadze dobro ogólne.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KlemensRomanowski">Jeszcze raz podkreślam wniosek NIK zawarty w naszych materiałach na str. 3 i str. 24. Chodzi o opracowanie jednolitych sposobów procedur i norm analizy stanu sanitarnego w kontrolowanych placówkach. Nie muszę dodawać, że brak jednolitych kryteriów oceny znacznie utrudnia bieżącą kontrolę działań na rzecz poprawy stanu sanitarnego kraju Byłoby dobrze, gdyby Komisja zajęła się tym zagadnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewGburek">Proponuję, aby w sprawie poruszonej przez dyrektora Zespołu NIK K. Romanowskiego uchwalić dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ZbigniewGburek">Informacje związane z funkcjonowaniem Państwowej Inspekcji Sanitarnej ze szczególnym uwzględnieniem stanu sanitarnego i technicznego obiektów służby zdrowia oraz obiektów turystyczno-wypoczynkowych możemy chyba uznać za wyczerpujące. Proponuję przyjąć je do wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#ZbigniewGburek">Komisja przyjęła wniosek posła Z. Gburka.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#ZbigniewGburek">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła informację resortu zdrowia i opieki społecznej o działalności fundacji w służbie zdrowia i opiece społecznej.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#ZbigniewGburek">Informację przedstawił wiceminister zdrowia i opieki społecznej Leszek Kryst: Ustawa z dnia 6 kwietnia 1984 r. stworzyła szerokie możliwości ustanawiania fundacji. Cele zakładanych fundacji są określane przez fundatora. Zakres swobody w tym zakresie ogranicza art. 1. ustawy. Z przepisu tego jednoznacznie wynika, że cele fundacji muszą być zgodne z podstawowymi interesami PRL, muszą też mieć charakter społecznie i gospodarczo użyteczny.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#ZbigniewGburek">Dotychczas zgłoszone do zatwierdzenia fundacje odpowiadały wymogom formalnym, mieściły się w granicach określonych celów. W związku z tym nie było z naszej strony odmowy zatwierdzenia statutu fundacji.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#ZbigniewGburek">Wymagania formalne, które należy spełnić, aby ustanowić fundację, są następujące:</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#ZbigniewGburek">- potencjalny fundator bądź fundatorzy powinni dokonać aktu fundacyjnego, a także:</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#ZbigniewGburek">- ustalić statut fundacji, - wystąpić do właściwego ministra z wnioskiem o zatwierdzenie aktu fundacyjnego oraz statutu fundacji, - uzyskać decyzję zatwierdzenia fundacji i jej statutu, - wystąpić do sądu rejestrowego o dokonanie wpisu do rejestru fundacji; wpisanie do rejestru powoduje nadanie osobowości prawnej i stanowi ostatnią czynność dokonywaną w trakcie zakładania fundacji.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#ZbigniewGburek">Proces ustanowienia fundacji jest więc złożony i w licznych przypadkach wymaga udzielenia pomocy prawnej fundatorowi w przygotowaniu odpowiednich dokumentów. Pomoc taka jest przez resort szeroko udzielana co powoduje, że postępowanie zmierzające do ustanowienia fundacji nie jest nadmiernie wydłużone. Nie mieliśmy w tych sprawach żadnych skarg lub negatywnych sygnałów.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#ZbigniewGburek">Utrzymuje się duże zainteresowanie tworzeniem dalszych fundacji, stawiających sobie określone cele w dziedzinie pomocy i opieki społecznej. W ostatnim czasie, już po opracowaniu informacji dla Komisji, zostały zatwierdzone dwie dalsze fundacje, a o trzy następne ubiegają się nowi fundatorzy.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#ZbigniewGburek">Stosunkowo krótki okres funkcjonowania zarejestrowanych fundacji, a w szczególności prowadzenia przez nie działalności gospodarczej nie pozwala jeszcze na ocenę społecznych efektów ich działań. Nożna to będzie uczynić po upływie dłuższego czasu. Wydaje się jednak, że nawet te fundacje, które stawiają sobie stosunkowo ograniczone cele i nie dysponują dużymi funduszami, mogą z punktu widzenia społecznego być użyteczne.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#ZbigniewGburek">Odrębną sprawą jest tworzenie fundacji, które dla realizacji celów statutowych zamierzają podjąć albo już podjęły działalność gospodarczą. Fundacje takie minister zdrowia i opieki społecznej zatwierdza, zgodnie z wymogami ustawy, w porozumieniu z ministrem finansów.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#ZbigniewGburek">Przepisy ustawy przewidują, że efekty prowadzonej działalności gospodarczej będą przeznaczane na cele fundacji. Działalnością gospodarczą, w rozumieniu ustawy, jest również prowadzenie przez fundację zakładu czy instytucji świadczących usługi, nawet jeśli są one udzielane nieodpłatnie.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#ZbigniewGburek">Przyjmujemy, że wszyscy fundatorzy zamierzający prowadzić działalność gospodarczą kierują się dobrymi intencjami, niemniej jednak działalność gospodarcza fundacji wymaga rzeczowej obserwacji i skrupulatnej kontroli. Chodzi przede wszystkim o stwierdzenie czy działalność gospodarcza fundacji uprawnia do korzystania z różnych ulg, m.in. finansowych, czy służy rzeczywiście z góry założonym celom.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#ZbigniewGburek">Dotychczasowy krótki okres działania fundacji nie pozwala sformułować bardziej precyzyjnych wniosków, toteż proszę o potraktowanie tej informacji jako wstępnej i możliwej do przedstawienia na tym etapie. Informacje będziemy stopniowo uzupełniali i okresowo przedstawiali Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WłodzimierzKoczur">W miarę powstawania nowych fundacji Komisja nasza powinna być informowana o tym na bieżąco, aby mogła propagować ideę powoływania fundacji. Duże są możliwości w tym zakresie w naszej działalności poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WłodzimierzKoczur">Komisja przyjęła do wiadomości informację resortu.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WłodzimierzKoczur">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła odpowiedź resortu zdrowia i opieki społecznej na opinię nr 16 dotyczącą realizacji uchwały Sejmu PRL z dnia 29 września 1983 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#LeszekKryst">Jak nas poinformowano, zgodnie z decyzją Prezydium Sejmu realizacja uchwały Sejmu z dnia 29 września 1983 r. ma być przedmiotem obrad plenarnych w marcu br.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#LeszekKryst">W przedstawionej posłom odpowiedzi na opinię Komisji podano dane dotyczące wykonania zadań Inwestycyjnych, realizacji dostaw leków i artykułów sanitarnych oraz aktualnej sytuacji płacowej w służbie zdrowia. Poinformowano także o przedsięwzięciach mających na celu likwidację dysproporcji materialnych i kadrowych w służbie zdrowia. Dane zawarte w odpowiedzi dotyczą okresu do końca listopada 1987 r. Przygotujemy odpowiedni aneks do tej odpowiedzi, który uwzględniać będzie przyrost inwestycji, sprzętu, urządzeń medycznych, a także kadr służby zdrowia. Aneks ten przygotujemy natychmiast po ukazaniu się materiałów statystycznych GUS za 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#LeszekKryst">Komisja przyjęła odpowiedź na opinię nr 16 w sprawie realizacji uchwały Sejmu PRL z dnia 29 września 1983 r. wraz z wyjaśnieniami przedstawionymi przez wiceministra zdrowia i opieki społecznej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>