text_structure.xml
95.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">W dniu 14 listopada 1986 r. komisja Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Gospodarki Morskiej, obradująca pod przewodnictwem posła Ryszarda Szunke (ZSL) rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt NPSG na lata 1986-1990 w części dotyczącej handlu zagranicznego i gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu uczestniczyli zastępcy przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Stanisław Długosz i Jerzy Gwiaździński, przedstawiciele Ministerstwa Handlu Zagranicznego z wiceministrem Januszem Kaczurbą, Urzędu Gospodarki Morskiej z wiceministrem Adamem Krzysztoporskim, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów i Urzędu Rady Ministrów Zastępca przewodniczącego Komisji Planowania Stanisław Długosz zreferował węzłowe problemy projektu NPSG na lata 1986-1990 w części dotyczącej handlu zagranicznego i gospodarki morskiej. Skoncentrował się na scharakteryzowaniu uwarunkowań zewnętrznych i wewnętrznych, wyborze celów oraz na konkluzjach bardziej generalnych dla bieżącej 5-latki i perspektywach na lata dziewięćdziesiąte, a także poinformował o nowych dokumentach prawnych i działaniach wspólnoty socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Uwarunkowania wewnętrzne i zewnętrzne mają szczególne znaczenie dla handlu zagranicznego. Do uwarunkowań wewnętrznych należy niesprzyjający czynnik demograficzny. W bieżącym 5-leciu zasoby pracy zwiększą się tylko o 350 tys. osób - będzie to najniższy przyrost w porównaniu do wszystkich dotychczasowych 5-latek. Majątek trwały ulega dekapitalizacji, a jednocześnie występują kłopoty z rozwinięciem importu inwestycyjnego z krajów kapitalistycznych w granicach umożliwiających poważniejszy dopływ nowoczesności do naszej gospodarki. W 5-latce działać będziemy bez istotnego dopływu kredytów zagranicznych, to stanowić musi jeden z ograniczników rozwoju. Występuje potrzeba bardzo dużego zaangażowania inwestycyjnego w zakresie obiektów kontynuowanych, które powinny być dokończone. Większość nakładów przeznacza się na te właśnie inwestycje, co utrudnia manewr restrukturyzacyjny, konieczny dla naszej gospodarki. Istotnym elementem jest swoisty poziom edukacji ekonomicznej naszego społeczeństwa, które generalnie wypowiada się za efektywnością gospodarowania, ale odnosi to do zjawisk występujących poza własnym zakładem pracy. Takie postawy będą utrudniały wdrażanie dźwigni ekonomicznych, które powinny wymuszać efektywność.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Do uwarunkowań zewnętrznych należy niesprzyjająca koniunktura w świecie kapitalistycznym. W USA obiecywano sobie do niedawna znaczne przyspieszenie rozwoju gospodarczego, a w konsekwencji jego przesunięcie na Europę Zachodnią i Japonię, jednakże wystąpiło zahamowanie koniunktury. Ocenia się, że to zjawisko utrzyma się przez dłuższy czas. Ma ono m.in. następujące aspekty:</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">- trwający kryzys walutowo-finansowy w świecie kapitalistycznym, który dotknął również Polskę, Rumunię i Jugosławię, - nieustabilizowana sytuacja dolara, - obniżka stopy procentowej w przodujących krajach kapitalistycznych, - generalne tendencje spadkowe cen surowców, które w naszym eksporcie do krajów kapitalistycznych odgrywają istotną rolę.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Wynika z tego wniosek niekorzystny dla naszej gospodarki: musimy liczyć się z utrzymywaniem się neoprotekcjonizmu, który będzie utrudniał realizację zamierzeń zarysowanych w projekcie NPSG, a mianowicie próbę szerszego rozwoju eksportu towarów przetworzonych na rynki II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Drugim elementem uwarunkowań zewnętrznych jest wykorzystywanie przez Zachód współpracy gospodarczej jako określonego zestawu dźwigni nacisku politycznego, sprzecznego z naszymi interesami politycznymi i gospodarczymi. Musimy to uwzględniać przy ocenie planowanej dynamiki. Chodzi zwłaszcza o utrzymywanie się polityki embargo Zachodu na bardzo szeroko pojętą nowoczesność.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Trzeci element to obsługa zadłużenia wobec państw kapitalistycznych /narasta również nasz dług w stosunku do krajów socjalistycznych, o czym nie wolno zapominać. Sprawa ta może stać się przedmiotem kontrowersji z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem Światowym. Nasza koncepcja planu stara się utrzymać rozwój gospodarki narodowej przy jednoczesnym zapewnieniu warunków do obsługi zadłużenia. Klasyczna koncepcja tych dwóch organizacji międzynarodowych sprowadza się natomiast wyłącznie do ochrony interesów wierzycieli - lekceważeniem interesów dłużników. Jednakże według niektórych sygnałów, tendencje te zaczynają ulegać zmianie. Problem przedstawia się następująco: czy można ograniczać obsługę zadłużenia do warunków realistycznych, czy też należy zdążać do szybszego równoważenia obrotów bieżących?</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Zakładamy, że nadal hamowane będą dostawy o charakterze innowacyjnym z Zachodu do krajów socjalistycznych, w tym i do Polski. Jest to dla nas dotkliwe. Spadek importu nowoczesnej techniki i technologii trwa od 1977 r., a więc wkrótce będzie to już całe 10-lecie i nie widać możliwości ani szans radykalnego odwrócenia tej tendencji. Utrzymuje się również działalność COCOM, zależna od stanu stosunków USA - ZSRR. Stąd wynika szczególne znaczenie intensywnej współpracy w dziedzinie techniki i technologii z krajami socjalistycznymi, a przede wszystkim z ZSRR, NRD i CSRS. Wykorzystywać będziemy w związku z tym uchwały 41 sesji RWPG.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Ważnym czynnikiem oddziałującym na naszą gospodarkę w bieżącej i z pewnością następnej 5-latce jest to, że w 1990 r. poziom zaopatrzenia gospodarki narodowej będzie tylko o 11% wyższy niż w 1985 r. Wymaga to więc obniżania materiało- i energochłonności naszej produkcji. Mamy zapewnione dostawy surowców i materiałów z krajów socjalistycznych do końca 1990 r., na poziomie 1985 r. Trzeba jednak widzieć, że w imporcie ZSRR z Polski towary wysoko przetworzone stanowią 2/3, a z kolei 2/3 eksportu radzieckiego do Polski to surowce energetyczne i materiały i że utrzymanie tej struktury towarowej jest możliwe tylko pod warunkiem oferowania przez nas atrakcyjnych towarów wysoko przetworzonych i rynkowych. Mamy 4 lata, żeby rozwiązać ten problem.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">W dyskusji nad wstępnym projektem NPSG wyrażano pogląd, że będzie to jedna z najtrudniejszych 5-latek w historii Polski Ludowej. Na tym tle zarysowały się dwie orientacje w kwestii wyboru celów NPSG: jedni byli zdania, że do projektu planu należy podejść wyłącznie z przesłanek ekonomicznych, odrzucając aspekty socjalne, drudzy stanęli na stanowisku, że bieżąca 5-latka powinna być kontynuacją ogólnych koncepcji planu na lata 1983-1985, a więc ochrony aspektu socjalnego naszego życia. Ten najważniejszy dylemat prac nad projektem planu został rozstrzygnięty w dokumentach X Zjazdu PZPR, stanowiących wytyczną dla celów i założeń 5-latki. Zgodnie z nimi podstawowe cele społeczne powinny uwzględniać dalszą poprawę zaopatrzenia rynku, postęp w dziedzinie mieszkaniowej, zahamowanie degradacji środowiska, postęp w dziedzinie oświaty i kultury oraz kształtowanie dochodów ludności w oparciu o zasadę socjalistycznej sprawiedliwości społecznej. X Zjazd przyjął też jako podstawową wytyczną tworzenie i utrwalanie zdolności gospodarki narodowej do zrównoważonego i efektywnego rozwoju. Wiąże się z tym podnoszenie zdolności eksportowej.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">W dziedzinie eksportu projekt NPSG zakłada przeciętne roczne tempo wzrostu w latach 1986-1990, liczone w cenach stałych z 1984 r. o 4,9%, w tym do krajów I obszaru płatniczego o 6,7%, a do krajów II obszaru - o 3%. Dla importu przyjęto przeciętne tempo wzrostu o 2,4%, w tym z I obszaru o 3%, a z II obszaru o 1,6%.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Z projektu NPSG można wyciągnąć trzy podstawowe wnioski dla handlu zagranicznego:</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">- główny kierunek naszego rozwoju eksportu do obu obszarów płatniczych musi leżeć po stronie towarów przetworzonych. Jest to ten zespół gałęzi przemysłu, który daje możliwość rozwoju eksportu. Znalazło to wyraz w planie;</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">- możliwości eksportu surowców wyczerpują się lub pozostają na niezmienionym poziomie. Oto kilka przykładów dotyczących najważniejszych naszych surowców: eksport węgla kamiennego stanowił w 1980 r. 16% wydobycia, w 1985 r. - prawie 19%, a dla 1990 r. zakładamy niespełna 15,5%; eksport miedzi i półwyrobów wynosił w 1980 r. 62% produkcji, w 1985 r. - 54%, a dla 1990 r. zakładamy 61%; eksport cynku w 1980 r. wynosił 25% wydobycia, a w 1990 r. ma osiągnąć tylko 17%;</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">- rozmiary importu surowców w bieżącym i przyszłym 5-leciu będą utrzymywały się na poziomie 1985 r. (z obu obszarów płatniczych). Dodajmy, że struktura importu surowców będzie jednym z najtrudniejszych zagadnień do rozwiązania w następnym 5-leciu.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">O zmianach w naszych stosunkach z zagranicą świadczą salda uzyskiwane w poszczególnych planach 5-letnich i odwrócenie tych sald. W latach 1971-1975 nasze saldo w stosunkach z krajami socjalistycznymi wynosiło 313 mln rubli, a latach 1976-1980 - minus 705 mln rubli, w latach 1981-1985 - już minus 4 mld rubli. Saldo planowane na lata 1986-1990 powinno się kształtować na poziomie ok. 100 mln rubli. Jest to zasadnicza zmiana jakościowa. W stosunkach z krajami II obszaru płatniczego wielkości salda kształtują się na poziomie następującym: w latach 1971-1975 wynosiło ono minus 6,6 mld dol., w latach 1976-1980 - minus 10 mld dol., w latach 1981-1985 - było dodatnie i wyniosło 5,5 mld dol., a na lata 1986-1990 przewidujemy saldo o wysokości 7 mld 250 mln dol. Wskazuje to na ogromny wysiłek naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Rok 1987 i pozostałe lata obecnej 5-latki stanowić będą jakby przedsionek nowego etapu w naszych stosunkach z państwami socjalistycznymi, który cechują nowe formy współpracy, a właściwie nowe formy integracji socjalistycznej. Zmiany te zostały zapoczątkowane podczas szczytu moskiewskiego w 1984 r. Nowe impulsy przyniosła 41 sesja RWPG w grudniu 1985 r., poświęcona postępowi technicznemu oraz 42 sesja w Bukareszcie, gdzie omawiano sprawy doskonalenia mechanizmów działania w RWPG. Idzie przede wszystkim o rozwiązanie dwóch podstawowych problemów: z jednej strony o nadanie potencjałowi wspólnoty socjalistycznej bodźca innowacyjnego, aby zlikwidować lukę technologiczną w stosunku do Zachodu, z drugiej o to, żeby przestawić podstawowy instrument integracji - wymianę towarową - na wyższy stopień integracji aparatów przemysłowych. Patrząc na mechanizmy integracyjne świata zachodniego widać, że zaczął on również od wymiany handlowej, aby potem poprzez wspólną politykę handlową przejść do daleko skoordynowanej polityki postępu technicznego. Problem zmian w procesach integracyjnych został bardzo mocno potraktowany w decyzjach najwyższych gremiów ZSRR. W procesie koordynacji planów krajów socjalistycznych na lata 1986-1990, a w jeszcze większym stopniu na lata 1991-1995, problem postępu technicznego został postawiony na pierwszym miejscu.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">W sierpniu w ZSRR podjęto decyzje o kierowaniu stosunkami gospodarczymi z zagranicą, w tym z krajami socjalistycznymi. Dokumenty te podpisane przez M. Gorbaczowa i N. Ryżkowa przewidują dokonanie daleko idącej przebudowy uprawnień przedsiębiorstw do prowadzenia współpracy z zagranicą, tworzą możliwości nawiązywania bezpośrednich stosunków między przedsiębiorstwami radzieckimi i przedsiębiorstwami innych krajów socjalistycznych. Stworzono też możliwość zakładania w ZSRR mieszanych przedsiębiorstw, i to zarówno z przedsiębiorstwami państw socjalistycznych, jak i z firmami z II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Aby bliżej zaznajomić się z koncepcjami radzieckimi, musimy się zapoznać z aktami wykonawczymi, które są opracowywane. Natomiast w podpisanych 15 października trzech polsko-radzieckich porozumieniach uwzględnione zostały już nowe formy współpracy gospodarczej. Te nowe działania są przez nas uzgadniane także w rozmowach z innymi partnerami z krajów socjalistycznych, przy czym najbardziej zaawansowane są rozmowy z Węgrami. Rozmowy o tworzeniu wspólnych przedsiębiorstw prowadzą także inne kraje socjalistyczne między sobą. Dyskutowane są porozumienia o tworzeniu wspólnych przedsiębiorstw i wspólnych organizacji na podobnych zasadach, jakie stworzyła nasza ustawa o tworzeniu przedsiębiorstw o kapitale mieszanym. Co do mechanizmu cen, przyjęto zasadę daleko idącej samodzielności przedsiębiorstw. W tej chwili powstaje 5 przedsiębiorstw polsko-radzieckich według dwóch kardynalnych zasad: przedsiębiorstwo jest przedsiębiorstwem państwa-siedziby, przedsiębiorstwa będą się same finansowały i nie będą korzystały z żadnych form dotacji. Jest to przełom, jeśli idzie o kompetencje przedsiębiorstw radzieckich. Trzecie z podpisanych porozumień polsko-radzieckich dotyczy wymiany przygranicznej i odblokuje istniejące dotychczas hamulce w stosunkach gospodarczych obszarów przygranicznych obu krajów.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Następują jakościowe zmiany w procesie tworzenia planów gospodarczych w krajach socjalistycznych. W ciągu najbliższych 2 tygodni odbędzie się spotkanie przedstawicieli organów planowania krajów RWPG w celu omówienia związanych z tym problemów. Idzie o takie ustawienie procesów koordynacyjnych, aby stanowiły one bodziec dla nowych form współpracy.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Porównując założone wielkości wzrostu dochodu narodowego i eksportu w poszczególnych krajach widać ogromny wysiłek, jakiego zamierzamy dokonać w najbliższych latach. Nasz eksport rośnie o 4,9%, na Węgrzech ma się zwiększyć o 3,4%, a w Czechosłowacji o 3,7%. To świadczy również o trudnościach naszego planu, a są jeszcze przecież różnice w starcie poszczególnych krajów do realizacji obecnego planu 5-letniego.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Projekt NPSG na lata 1986-1990 w części dotyczącej gospodarki morskiej omówił zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy RM Jerzy Gwiaździński: W ostatecznej wersji projektu planu wzięliśmy pod uwagę wnioski z posiedzenia Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Gospodarki Morskiej. Na kształtowanie się projektu planu wpływ miały ograniczenia i realia znane Komisji. Są to ograniczenia w dziedzinie energii i surowców, które wpływają też na rozwój reprodukcji majątku kompleksu morskiego, ograniczenia siły roboczej, a także ograniczenia wynikające z bilansu płatniczego i uwarunkowań, które przedstawił minister S. Długosz.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Majątek trwały gospodarki morskiej przedstawia wartość niespełna 0,5 biliona zł. Przy przecenie zostanie on powiększony i wyniesie - jak szacujemy - 800-900 mld zł. Wartość produkcji kompleksu morskiego wynosi ok. 300 mld zł, liczba zatrudnionych - ok. 130 tys. osób. Na kompleks morski składają się: transport morski, gospodarka rybna, stocznie remontowe i stocznie produkcyjne.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Zakładamy, że funkcje portów muszą być dostosowane do struktury handlu zagranicznego w latach 1986-1990. Wielkość przeładunków portowych zostanie na poziomie z 1985 r., tj. 48 mln ton. Będzie rosła ilość przeładowywanej drobnicy przy zmniejszeniu się przeładunku towarów masowych; wiąże, się to ze zmniejszeniem eksportu węgla oraz importu zbóż i pasz. Eksport naszych surowców będzie malał, wzrastać musi natomiast eksport towarów przetworzonych.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">W portach przewiduje się utrzymanie reprodukcji prostej, ale na nowym poziomie technicznym. Nie przewidujemy wzrostu zdolności przeładunkowej, będzie natomiast poprawa jakości usług portowych przez instalowanie nowoczesnych urządzeń, które powinny zapewnić szybszą i sprawniejszą obsługę i zwiększyć konkurencyjność naszych portów. Dyskusje nad przyszłością portów z udziałem ich przedstawicieli nie doprowadziły do większych kontrowersji. Uważam, że jeśli projektowane założenia zostaną zrealizowane, to w pracy portów nastąpi jakościowa zmiana z punktu widzenia możliwości gospodarki.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Również zdolności przewozowe żeglugi muszą się dostosować do funkcji planu 5-letniego. Krajowa żegluga w większym niż dotychczas stopniu będzie obsługiwana przez stocznie krajowe.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Polskie stocznie nastawione są głównie na zamówienia radzieckie. Możliwości lokowania eksportu statków w krajach II obszaru płatniczego są bardzo ograniczone. W związku z tym założono, że wielkość dostaw materiałów, zwłaszcza stali dla stoczni, musi utrzymać się na poziomie 1985 r. W stoczniach następują generalne zmiany strukturalne w produkcji w kierunku ograniczenia zużycia materiałów. Stocznie będą świadczyć w większym niż dotychczas stopniu usługi dla trzech naszych głównych przedsiębiorstw żeglugowych.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Przyjęto ważne rozwiązanie w sposobie finansowania naszych armatorów. Armator kupuje statek w stoczni po cenach transakcyjnych, jakie obowiązują na rynku, światowym. W naszych stoczniach ceny transakcyjne odbiegają jednak od rzeczywistych kosztów produkcji, a więc stocznie będą musiały być nadal dotowane. Jest to rozwiązanie prawidłowe, bo zapewnia konkurencyjność naszych przedsiębiorstw żeglugowych, a zarazem stwarza nacisk na stocznie w kierunku zmniejszenia kosztów produkcji i unowocześniania. Stocznie są w trakcie podpisywania kontraktów na dostawy statków z przedsiębiorstwami żeglugowymi. Podjęta zostanie produkcja i dostawy statków dla potrzeb bliskiej żeglugi w rejonie Bałtyku.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">W dziedzinie żeglugi morskiej przewidujemy częściowe odnowienie potencjału floty i stopniowe dostosowanie jej do potrzeb gospodarki, a głównie handlu zagranicznego. Zaspokojenie wszystkich potrzeb w tej dziedzinie nie jest możliwe z powodu ograniczeń finansowych i kredytowych. O tym ile statków mogą zakupić przedsiębiorstwa żeglugowe decydują ich aktualne możliwości. Nie należy wykluczać, że w miarę poprawy sytuacji finansowej, a także w razie poprawy koniunktury dla żeglugi, przedsiębiorstwa amatorskie będą mogły zakupić dodatkowo jeden lub dwa statki. Przewidziano to w planie.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Zgodnie z ustaleniami i zaleceniami, wynikającymi z wielokrotnej dyskusji nad problemami rozwoju gospodarki rybnej, plan zakłada skoncentrowanie i efektywne wykorzystanie środków na intensyfikację połowów rybackich oraz zagospodarowanie odłowionych ryb na rynek krajowy. Na problem połowów dalekomorskich trzeba patrzeć z ekonomicznego punktu widzenia. Połowy bardzo drogie, przeprowadzane na odległych łowiskach powinny być eliminowane, ponieważ możliwości dotowania połowu ryb nie przekraczają 12,5-13 mld zł. Połowy dalekomorskie będą musiały być utrzymane nie niezmienionym poziomie do 1990 r. Dostawy trawlerów dla potrzeb dalekomorskiej gospodarki rybnej nie przekroczą 15 sztuk. Liczba ta może być przekroczona, jeśli zaistnieją możliwości zakupu dalszych trawlerów przez przedsiębiorstwa połowowe.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Nie można zakładać wzrostu dotacji. Wprowadzanie antyekonomicznych przedsięwzięć w rodzaju zwiększania dotacji (i tak w przypadku rybołówstwa dość znacznych) byłoby sprzeczne z uchwałą X Zjazdu PZPR i założeniami II etapu reformy gospodarczej. W miarę poprawy efektywności gospodarowania, stopniowego zmniejszania kosztów, będzie można osiągać wyższy stopień odnawiania majątku przedsiębiorstw żeglugowych i połowowych.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Zaawansowane są już umowy z przemysłem na dostawy kutrów bałtyckich i małych łodzi dla spółdzielni i indywidualnych rybaków łowiących na Bałtyku.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Stocznie remontowe stanowią przykład wyższego stopnia integracji między krajami socjalistycznymi, a konkretnie między Polską i ZSRR. Nastąpiło tu skojarzenie naszych możliwości i chęci rozwinięcia produkcji i eksportu ze wzrostem zainteresowania i zapotrzebowania ZSRR na usługi naszych stoczni. Można powiedzieć, że bieżąca 5-latka będzie okresem renesansu stoczni remontowej w Polsce. Rozwiązania są tu bardzo korzystne, a dochód znaczny. Podpisano już porozumienie z ZSRR przewidujące, poza korzystnymi warunkami kredytowymi, dostawy radzieckich maszyn i urządzi, a także materiałów potrzebnych do rekonstrukcji stoczni.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Takie są podstawowe założenia rozwoju kompleksu gospodarki morskiej przyjęte w NPSG na lata 1986-1990. W stosunku do lat 1981-1985 postęp w całym tym kompleksie będzie duży.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanuszKaczurba">Pragnę zwrócić uwagę na wewnętrzne uwarunkowania zadań przyjętych w NPSG w dziedzinie handlu zagranicznego. Do tych uwarunkowań zaliczamy przede wszystkim nieduży, bo zaledwie 11% przyrost przychodów z tytułu eksportu surowców i materiałów. Kolejnym warunkowaniem jest wysoki stopień zużycia majątku produkcyjnego, sięgający 64% w maszynach i urządzeniach oraz 56% w środkach transportu. Następnym uwarunkowaniem jest znaczne zaangażowanie inwestycyjne w przemyśle. To wszystko wpływa na tempo wzrostu eksportu. Przyjęto założenie, iż na 1% wzrostu produkcji przemysłowej trzeba równolegle osiągać 1,5% wzrostu eksportu. Udział produkcji przemysłowej w naszym eksporcie jest kilkakrotnie niższy niż w krajach kapitalistycznych i socjalistycznych. Wielkość naszego eksportu jest proporcjonalnie biorąc trzykrotnie niższa niż na Węgrzech, a czterokrotnie niższa niż w Czechosłowacji i Bułgarii. Zużycie surowców i materiałów jest u nas bardzo wysokie i obniża efektywność zarówno produkcji, jak i eksportu. Tak więc również z punktu widzenia wzrostu eksportu konieczne jest pełne wykonanie zadań NPSG w zakresie zmniejszenia energo- i materiałochłonności produkcji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanuszKaczurba">Przewiduje się, iż eksport do krajów socjalistycznych wzrośnie o 6–7%, a import z tych krajów o 3%. Te proporcje uzasadnione są koniecznością zrównoważenia obrotów płatniczych z krajami socjalistycznymi, przede wszystkim z ZSRR. Głównym zadaniem w eksporcie będzie powiększenie wywozu towarów wysoko przetworzonych, przede wszystkim przemysłu elektromaszynowego. Przewiduje się wzrost obrotów środkami transportu lotniczego, maszynami i urządzeniami przemysłu spożywczego, sprzętem informatycznym, obrabiarkami itp. W imporcie z krajów socjalistycznych dominować będą nadal paliwa, surowce i materiały.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanuszKaczurba">W NPSG przewiduje się wzrost eksportu do krajów II obszaru płatniczego o 3% rocznie, przy wzroście importu o 1,6%. Z ocen MHZ i Ministerstwa Finansów wynika, że dla zatrzymania wzrostu naszego zadłużenia w 1990 r. konieczne jest osiągnięcie wartości eksportu 8,4 mld przy imporcie nieprzekraczającym 6,2 mld. Z ostrożniejszych ocen wynika, że jednak w 1990 r. pozostanie jeszcze luka 700 mln dol. w spłacie odsetek naszego zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanuszKaczurba">Osiągnięcie wysokiego tempa wzrostu eksportu wymagać będzie zmian w jego strukturze. Jest to tym bardziej konieczne, że eksport węgla zmniejszy się z 24 mln ton w 1985 r. do 16 mln ton w 1990 r. Zmniejszy się również eksport siarki, srebra i innych surowców. Projekt zmian strukturalnych w gospodarce narodowej uwzględnia możliwości zdynamizowania eksportu przez bardziej racjonalne wykorzystanie środków produkcji. Przewiduje się podjęcie inwestycji o szybkim cyklu realizacyjnym, umożliwiającym zwiększenie produkcji na eksport. Projekt zmian strukturalnych przewiduje 26 przedsięwzięć stanowiących kompletacje linii produkcyjnych już istniejących, przy znacznych nakładach na odpowiednie wyposażenie technologiczne, a następnie 88 dalszych przedsięwzięć, które podniosą znacznie efektywność eksportową naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanuszKaczurba">Winien jestem informację o obrocie kooperacyjnym, o co pytano na poprzednim posiedzeniu Komisji. Powiązania kooperacyjne mocno spadły w ostatnich latach. O ile w 1980 r. obroty z tego tytułu wyniosły 330 mln dol., to w 1985 r. zaledwie 40 mln dol. Istnieją potencjalne możliwości odbudowy tych powiązań. W toku rozmów z partnerami zagranicznymi znajdują się projekty 56 powiązań tego rodzaju, w tym przeszło 40 w przemyśle elektromaszynowym. Mogę poinformować, że sfinalizowane zostały prace nad pierwszym przedsięwzięciem z grupy inicjatyw, opartych na ustawie o spółkach z kapitałem zagranicznym - jest to budowa terminalu LOT w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanuszKaczurba">Z krajami II obszaru płatniczego mamy również obroty clearingowe, które stanowią ok. 20% całości obrotów z tymi krajami. Ich intensyfikacja może zwiększyć naszą zdolność do kształtowania bilansu handlowego i zapewnienia płynności rachunków dewizowych.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanuszKaczurba">Kilka słów o rozwiązaniach systemowych w handlu zagranicznym przyjętych w okresie po ostatniej informacji dla Komisji. Ogólną ramą jest to, co na posiedzeniu Sejmu w sprawie CPR 1987 określono jako „środki przymusu przez szansę”. Uważamy w zasadzie za zamknięty etap stymulowania przy pomocy ulg (na handel zagraniczny przypada blisko 45% całości ulg), w ostatnich latach kwota ulg w podatku dochodowym uległa podwojeniu. Rząd zwiększa ulgi podatkowe od eksportu wyrobów wysoko przetworzonych oraz ulgi w podatku od ponadnormatywnych wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JanuszKaczurba">Gdy idzie o warunki realizacji planu handlu zagranicznego, a konkretnie o zaopatrzenie w środki rzeczowe i finansowe, to dąży się do tego, by środki trafiły do użytkowników działających najbardziej efektywnie. Przygotowuje się rozwiązanie dotyczące kursu walutowego, tak by zapewnić efektywność eksportu wszystkich towarów. Sprawę rolnictwa potraktowano szerzej, tworzy się fundusz rozwoju eksportu rolnego, który ma m.in. zapewnić preferencje cenowe dla producentów kontraktujących na wiele lat wyłącznie na eksport.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JanuszKaczurba">W 1987 r. w rozliczeniach z przedsiębiorstwami krajowymi nastąpi pełne przejście na ceny transakcyjne w obrotach z krajami II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JanuszKaczurba">Zakończono prace nad aktem prawnym, który przewiduje, że od 1 stycznia 1987 r. rachunki odpisów dewizowych będą powszechnie stosowane jako kwoty majątkowe przedsiębiorstwa, za które ponoszą one odpowiedzialność (łącznie z ryzykiem kursowym), przy pełnej gwarancji dostępu do tych środków. Szacuje się, że na ROD przypada obecnie ok. 18% wartości importu z krajów II obszaru płatniczego. Dalsze rozwiązania dotyczą ujednolicenia stawek odpisów dla podstawowej grupy przedsiębiorstw przetwórczych, preferujące producentów o najwyższym poziomie technologicznym. Powstawać więc będą nierównomierności w zasilaniu środkami ROD. Przewiduje się też możliwość obracania środkami ROD pod kontrolą banku. W miarę wzrostu wpływów z eksportu miałby być zasilany cały system ROD.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JanuszKaczurba">Trwają prace nad rachunkiem wyrównawczym. Ostatnia dewaluacja złotego wywarła już wpływ na stan tego rachunku i jego saldo ulega poprawie. Przewidujemy dalszą dywersyfikację naszej sieci handlowej. Dokonywane będą stopniowe posunięcia na polu demonopolizacji obrotów handlu zagranicznego. Ograniczona ma być lista towarów zastrzeżonych do wyłącznych obrotów poszczególnych przedsiębiorstw handlu zagranicznego. Przygotowujemy rewizję systemu celnego - projekt ma być gotowy w końcu przyszłego roku i wtedy zostanie przedstawiony naszym partnerom z GATT.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AdamKrzysztoporski">W okresie 5-lecia resort nasz będzie przywiązywał dużą wagę do warunku efektywności. Mamy w gospodarce morskiej nie zmieniające się wielkości przewozów i ładunków oraz połowów. Wzrost następuje tylko w dziedzinie remontów statków. Podstawowym zadaniem jest uzyskanie w przedsiębiorstwach gospodarki morskiej właściwych relacji ekonomicznych. W 5-latce będziemy mieli część statków nowych: PLO - 17, PŻM - 17–18, a PŻB - 5 i w 1991 dodatkowo 5 statków. Stwarza to lepsze warunki gospodarowania majątkiem trwałym, na co wpłynie również zwiększenie potencjału stoczni remontowych. Istnieje więc możliwość uzyskania lepszych efektów finansowych dzięki bardziej nowoczesnym statkom. Rybołówstwo ma otrzymać 15 nowych trawlerów, jednostek o wiele mniej energochłonnych, a posiadających znacznie lepsze właściwości łowcze. Zrekompensuje to częściowo znacznie większą liczbę trawlerów przeznaczonych do kasacji. W stoczniach remontowych, mimo znacznego wzrostu usług, może być trudniej o efekty ekonomiczne, gdyż planowane nakłady inwestycyjne mają być równe obecnemu majątkowi trwałemu; tak duży przyrost inwestycji może stworzyć pewne trudności ekonomiczne. Oczekujemy uwzględnienia tych trudnych warunków przez Komisję Planowania i Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AdamKrzysztoporski">Koreferat n.t. projektu NPSG w części dotyczącej handlu zagranicznego przedstawił poseł Zdzisław Skakuj (bezp.): Projekt NPSG pod względem formalnym odpowiadający wymogom ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym, pod względem merytorycznym nie wydaje się być w pełni dopracowany w płaszczyźnie zależności celów społeczno-gospodarczych od współpracy gospodarczej z zagranicą. Z lektury projektu nie wynika jednoznacznie, czego rząd oczekuje od przedsiębiorstw. Stwierdza się tam, że realizacja zadań obciążona jest znacznym stopniem niepewności, to wynika m.in. z różnych trudności, jak np.: gotowość przedsiębiorstw do działania zgodnie z interesem ogólnospołecznym, wymogi dyktowane przez reformę gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AdamKrzysztoporski">Uważam, że interesy ogólnospołeczne, zwłaszcza tak czułe, jak ochrona najsłabszych warstw ludności, realizują się w sferze polityki, w oparciu o wytworzone przez przedsiębiorstwo środki. Należałoby zatem oczekiwać od przedsiębiorstw wypracowania niezbędnej dla realizacji celów społecznych stopy zysku od zaangażowanego kapitału, a także doskonalić mechanizmy reformy tak, by wymuszały taką postawę pod groźbą likwidacji przedsiębiorstwa oraz alokacji kapitału i pracy tam, gdzie to jest bardziej efektywne.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AdamKrzysztoporski">W warunkach braku ryzyka ze strony przedsiębiorstw w gospodarowaniu kapitałem, w NPSG (podobnie jak w życiu) ujawnia się niepokojąco wysoki popyt inwestycyjny motywowany znaczną dekapitalizacją. Powstają z tego dwa istotne zagrożenia dla realizacji planu: nieefektywna działalność gospodarcza niektórych przedsiębiorstw kosztem środków wypracowywanych przez jednostki wysoko rentowne oraz rozproszenie wysiłku inwestycyjnego z takimi skutkami, wydłużenie cyklu, zaniżanie powielania istniejących struktur gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AdamKrzysztoporski">NPSG jest w jakimś stopniu obciążony dylematem, czy pogłębiać samodzielność przedsiębiorstw ze wszystkimi tego skutkami, czy też utrzymywać ich dyspozycyjność poprzez różnego rodzaju interwencje ze strony centrum gospodarczego przez konsekwentne działanie centrum, zgodnie z regułami reformy przez likwidację istniejących Jeszcze możliwości działań uznaniowych. Uważam, że sprawą pilną jest odpowiednia nowelizacja pakietu ustaw gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AdamKrzysztoporski">Nie można też tracić z pola widzenia samorządu pracowniczego. O ile słuszne wydają się żądania samorządów w zakresie respektowania ich kompetencji, to niepokojem napawa, często nadmierne akcentowanie uprawnień w sferze. podziału środków przy niewykorzystaniu kompetencji w sferze produkcji. Za groźne dla gospodarczej samodzielności przedsiębiorstw uważam też tendencję do tworzenia ponadzakładowych struktur samorządowych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AdamKrzysztoporski">Szybkość i głębia realizacji podziału dóbr wg ilości i jakości pracy mogą być wzmocnione przez grupowe systemy pracy tam, gdzie jest to możliwe. System ten powoduje szybki wzrost wydajności i sprawiedliwy podział zarobków oraz eliminuje anonimowość wykonawców. Realizacja tego systemu nakłada jednak na administrację przemysłową obowiązek dostawy na stanowisko pracy materiałów, narzędzi, rysunków itd., w takim tempie i ilości, aby ludzie mieli co robić. Stąd opory administracji w stosowaniu tego systemu.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AdamKrzysztoporski">Na zarysowanym powyżej tle rozpatrzmy ujęcie w NPSG współpracy gospodarczej z zagranicą. Z lektury projektu nie wynika jednoznacznie, że eksport jest zagadnieniem węzłowym 5-latki. Niezmiernie ważne jest prowadzenie skutecznej polityki eksportowej w kraju i za granicą. Polski eksporter liczy swoje koszty w złotych, a wpływy przelicza również na złote. Ostateczny wynik działalności eksportowej zależy ponadto od ulg i dopłat. Kryje się tu kilka elementów utrudniających podejmowanie, kontynuowanie i rozwijanie eksportu. Za najważniejsze z nich uważam: cenę uzyskiwaną na rynku zagranicznym, koszt zakupu surowców i energii oraz pozyskiwania kapitału, skutki finansowe eksportu dla podatków i płac oraz kurs walutowy.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AdamKrzysztoporski">Aby więc eksport rozwijał się, konieczne jest:</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AdamKrzysztoporski">- wzmocnienie służb cenowych i poprawa zdolności negocjacyjnych, w celu ustalania w kontraktach takich maksymalnych cen, jakie faktycznie dadzą się osiągnąć na danym rynku II obszaru oraz dążenie do zrównania cen stosowanych w I obszarze z cenami światowymi, przy urealnieniu kursu rubla do dolara;</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AdamKrzysztoporski">- zmniejszenie dotacji, głównie do produkcji serowców i półfabrykatów, i przechodzenie tu na ceny transakcyjne;</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AdamKrzysztoporski">- wzmocnienie ulg podatkowych z tytułu eksportu z jednoczesnym ograniczaniem dotacji przedmiotowych i likwidacją dopłat do rachunku wyrównawczego MHZ;</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AdamKrzysztoporski">- urealnienie kursu walutowego wg zasady kursu submarginalnego, przy którym 80% eksportu jest opłacalne i który zbliżałby się do kosztu pozyskiwania dewiz;</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AdamKrzysztoporski">- uruchomienie środków dewizowych na proeksportową modernizację przedsiębiorstw;</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AdamKrzysztoporski">- prowadzenie aktywnej polityki w stosunku do MFW i Banku światowego dla torowania przez te instytucje dróg dla polskiego eksportu;</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AdamKrzysztoporski">- urealnienie systemu gromadzenia środków dewizowych przez eksporterów w drodze ustalania rzeczywiście niezbędnych stawek odpisów, przekształcania ROD w koszta majątkowe, angażujące środki przedsiębiorstwa; z jednoczesnym znacznym ograniczeniem importu finansowanego centralnie.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AdamKrzysztoporski">Za kluczową sprawę uważam też takie kontrolowanie popytu inwestycyjnego oraz zdolności nabywczej ludności, aby eksport był bardziej opłacalny niż produkcja na rynek.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#AdamKrzysztoporski">Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, aby wielkość eksportu w przedsiębiorstwie była określana przez uzyskiwanie niezbędnej dla niego wielkości odpisu dewizowego. Docelowo wielkość eksportu powinna wynikać z konieczności osiągania takiego wyniku finansowego liczonego w złotych, jaki jest niezbędny dla samodzielności finansowej przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#AdamKrzysztoporski">Nie bez znaczenia jest skuteczne wykorzystanie monopolu państwa na prowadzenie handlu zagranicznego. Monopol ten nie ucierpi, jeżeli MHZ odstąpiłoby od rygorystycznego przestrzegania monopolu kompetencyjnego już koncesjonowanych przedsiębiorstw i central handlu zagranicznego. Koncesje należy wydawać każdemu, kto spełnia wymogi ustawowe. Eksport na własny rachunek kosztuje; w tej sytuacji nie każdy posiadacz koncesji skonsumuje ją w całości. Natomiast na pewno będzie on bardziej cennym partnerem dla różnych central, które w obawie przed utratą klienta i masy towarowej będą robiły wszystko, aby poprawić efektywność swoich działań.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#AdamKrzysztoporski">Określanie wielkości importu i eksportu według planowanych sald, dodatniego w obrotach z II obszarem płatniczym oraz ujemnego, ale zmniejszającego się, z I obszarem płatniczym (głównie z ZSRR) ogranicza możliwości restrukturyzacji i rozwoju gospodarki, musi jednak być uznane za wymóg obiektywny. W tej sytuacji bardzo ważne jest wprowadzenie przez rząd starań o poprawę terms of trade z ZSRR oraz nowelizacji systemu kształtowania cen i rozliczeń w RWPG.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#AdamKrzysztoporski">Popyt na dobra inwestycyjne i towary przetworzone oraz usługi (często do realizacji programów finansowanych przez Bank Światowy) wydaje się znaczny w krajach, z którymi rozliczamy się w clearingu, Uważam, że środki na ROD dla eksportu do tych krajów trzeba zdobywać poprzez sprzedaż za wolne dewizy tych towarów, jakie tam możemy kupić w clearingu. Konieczne jest zabezpieczenie traktatowe takich transakcji oraz wzmocnienie kompetentnych przedsiębiorstw, jak również włączenie do takiej wymiany wyspecjalizowanych zagranicznych banków i firm barterowych.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#AdamKrzysztoporski">Projekt NPSG niewiele mówi na temat struktury eksportu i importu. Nie ma w nim nic o eksporcie rolno-spożywczym, czy też eksporcie budownictwa.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#AdamKrzysztoporski">Ustawa o spółkach z udziałem zagranicznym, jak dotychczas, nie materializuje się w sposób widoczny (jedna spółka). Uważam, że konieczne jest doprowadzenie do świadomości dyrekcji przedsiębiorstw zrozumienia korzyści, jakie daje operowanie kapitałem w ramach tej ustawy. Szkoli się głównie radców prawnych, a nie decydentów. Brak zrozumienia istoty sprawy jest tak głęboki, iż nawet perspektywy uzyskania dobrze płatnych stanowisk nie zachęcają dyrektorów do działania. Być może przyczynia się do tego także ryzyko kierowania spółką. Sprawa ta ma duże znaczenie w świetle ostatnich uzgodnień z ZSRR odnośnie przedsiębiorstw mieszanych. Jest to forma bardzo skuteczna, jeżeli wziąć pod uwagę możliwość tworzenia takich przedsiębiorstw także w ZSRR przy źródłach surowców i energii.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#AdamKrzysztoporski">Nie ustosunkowuję się do wielkości liczbowych NPSG, ponieważ nie mam możliwości ich zweryfikowania. Na odpowiedzialność rządu należy je przyjąć za prawidłowo ustalone, ale jako minimalne. Rząd powinien dokładać wielkich starań w celu ich przekroczenia.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#AdamKrzysztoporski">Powodzenie realizacji NPSG jest, moim zdaniem, uwarunkowane także relacjami centrum - przedsiębiorstwo. Sukces będzie bardziej pewny, jeżeli centrum będzie prowadziło politykę gospodarczą, uchylając się od zarządzania, nawet jeżeli znaczna liczba przedsiębiorstw takiego zarządzania dla własnej wygody oczekuje. Praktyka udowodniła, że tam gdzie rząd prowadzi politykę - tam ma osiągnięcia.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#AdamKrzysztoporski">Zagrożenia omówione w zakończeniu projektu NPSG są według mnie rozpoznane prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#AdamKrzysztoporski">Koreferat na temat projektu NPSG w części dotyczącej gospodarki morskiej wygłosił poseł Ryszard Szunke (ZSL): Udostępniony posłom wypis z założeń NPSG na lata 1986–1990 w części odnoszącej się do gospodarki morskiej nie nadaje się do dyskusji i oceny. Stanowi on zespół tez formułujących kierunki rozwoju nie określając, w najmniejszym stopniu, sposobów osiągnięcia tych wielkości i działań, jakie powinny być w tym celu podjęte. Konkretyzację tych warunków zawiera materiał przekazany na początku marca kierownikowi Urzędu Gospodarki Morskiej i Komisji Planowania o założeniach NPSG na obecne 5-lecie w dziedzinie gospodarki morskiej. Nie wiadomo, jaki jest na dziś stan tego dokumentu przedyskutowanego w licznych gremiach partyjnych, zawodowych i naukowych oraz w organizacjach społecznych i zawodowych.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#AdamKrzysztoporski">Kolejne utrudnienie dla poselskiej dyskusji wynika stąd, że materiał Komisji Planowania z marca nie zawiera założeń planu 5-letniego w stoczniach produkcyjnych. Zakładany jednak regres wielkości i tonażu floty handlowej, zanim uzyska akceptację, musi być rozważany w aspekcie ścisłych danych o perspektywie rozwojowej przemysłu stoczniowego. W wyciągu z założeń, przedłożonym posłom, formułuje się tę kwestię w sposób nader ogólnikowy. Znane nam okoliczności nie wskazują na możliwość znacznego zwiększenia produkcji stoczni ani też na wzrost eksportu statków, zwłaszcza do krajów drugiego obszaru płatniczego, gdzie nie udało się zakontraktować na lata 1986–1987 żadnego statku. W sferze produkcji stocznie napotykają na liczne utrudnienia ze strony kooperantów oraz znaczne ograniczenia dostaw wyrobów hutniczych. To powoduje, że nie utrwalają się więzy kooperacyjne, i że ceny proponowane przez nasze stocznie stają się wyższe niż stoczni zagranicznych. Mimo to - prognozy rozwoju zdolności produkcyjnych i eksportowych przemysłu stoczniowego są nader optymistyczne i pozostają w dysharmonii z założeniami 5-latki w odniesieniu do stanu floty handlowej. W latach 1986–1990 nastąpi kasacja 108 statków o tonażu ponad 1,2 mln DWT (stanowi to 35% ilości i 30% tonażu statków na koniec 1985 r.), a nowych statków będzie zaledwie 45 o tonażu niespełna 485 tys. DWT (w tym 11 statków zakupionych w obcych stoczniach).</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#AdamKrzysztoporski">Materiał ten w rozbiciu na poszczególnych armatorów wykazuje wielkości odmienne niż armatorskie programy rozwojowe na obecną 5-latkę. Zawarte w dostarczonych posłom założeniach planu 5-letniego stwierdzenie, ze we flocie handlowej, przy niezmienionym poziomie ogólnej zdolności przewozowej całej floty, nastąpi modernizacja floty liniowej w kierunku zwiększenia liczby i tonażu nowoczesnych statków do przewozu ładunków zjednostkowanych budzi wątpliwości. Nie wydaje się bowiem możliwe, aby przy przewidywanym poziomie kasacji i odtworzeń, zdolność przewozowa flory nie zmniejszyła się. W dodatku materiał nie zawiera żadnej charakterystyki statków objętych kontraktami.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#AdamKrzysztoporski">Ani wielkość środków, ani kierunki inwestowania w infrastrukturze portowej nie obiecują istotnego wzrostu obsługi przewozów ładunków zjednostkowanych. Nakłady inwestycyjne w portach zmierzają w zasadzie do odtworzenia części mocno zdekapitalizowanego majątku trwałego, nie zaś do jego unowocześnienia. W strukturze przeładunku na 1990 r. zakłada się wzrost przeładunków drobnicy w stosunku do 1985 r. jedynie o 1,2 mln ton, z czego części nie będą stanowić ładunki zjednostkowane. Jakkolwiek w planie 5-letnim zakłada się wydatkowanie na konteneryzację i budownictwo lądowe 8 mld zł, to nakłady te najprawdopodobniej nie zaowocują w bieżącym 5-leciu. I wreszcie, infrastruktura portowa towarzysząca, a także możliwości odwozowe przewoźników lądowych nie zmierzają w kierunku usprawnienia obsługi ładunków skonteneryzowanych.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#AdamKrzysztoporski">Wiele zastrzeżeń budzi też stan bazy materialnej PKP na terenie portów. Nie wiadomo kiedy zostaną wprowadzone do powszechnego użytku wagony spełniające wymogi nowoczesnej techniki przeładunkowej.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#AdamKrzysztoporski">Z materiałów wynika postulat dostosowania zdolności przeładunkowej portów do wielkości zakładanych przeładunków. Należałoby zwrócić uwagę na zróżnicowanie natężenia potoków ładunkowych. W związku z tym porty powinny dysponować rezerwą potencjału przeładunkowego rzędu 20–25% w stosunku do zakładanych przeładunków. Może to pociągnąć za sobą wzrost kosztów, ale pozwoli na uniknięcie znacznie wyższych strat u kontrahentów portów, przede wszystkim armatorów i kolei. Skądinąd wiadomo, że na skutek braku możliwości wzrostu taboru PKP zakłada się w 5-latce utrzymanie zdolności przewozowej na dotychczasowym poziomie. Czy w tej sytuacji uda się zwiększyć obsługę ładunków tranzytowych do 8 mln ton rocznie?</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#AdamKrzysztoporski">W materiałach Komisji Planowania z marca br. stwierdza się, że wraz ze wzrostem zdolności przeładunkowej zwiększą się dewizowe wpływy portów, głównie z tranzytu i usług. Czy wobec zmniejszenia się tonażu floty uda się zwiększyć przewozy tranzytowe? A nade wszystko, jeśli zwiększy się udział własnej floty w obsłudze ładunków handlu zagranicznego, czy realny jest równoczesny wzrost usług na rzecz obcych armatorów?</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#AdamKrzysztoporski">Materiał ten kończy się wnioskami o konieczności utrzymania na dotychczasowym poziomie dotowania inwestycji infrastruktury w portach oraz dotychczasowej wysokości takich inwestycji, jak falochrony, nabrzeża itp. Przy takim założeniu nie osiągnie się poprawy zdolności przeładunkowo-składowej. Na skutek utrzymywania nakładów na nie zmienionym poziomie, w porcie szczecińskim wzrasta liczba nabrzeży, które z powodu zmniejszonej głębokości nie mogą przyjmować typowych masowców.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#AdamKrzysztoporski">Nakłady na infrastrukturę ujęte są całościowo, bez rozbicia na poszczególne zespoły portowe. Trudno więc ocenić, czy sposób ich rozdziału nie pogłębi dysproporcji między poszczególnymi portami, jak to uczyniono w latach 70. Rezultatem tego jest obecne zróżnicowanie udziału w efektach, a przede wszystkim stopnia zużycia majątku trwałego. Zarząd portu Szczecin-Świnoujście, dysponujący 23% majątku trwałego oraz 34% zatrudnienia osiągnął w 1985 r. ponad 40% przeładunków i 37% zysków.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#AdamKrzysztoporski">I jeszcze dwie uwagi szczegółowe co do portów:</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#AdamKrzysztoporski">- dotychczas do sprzedaży usług eksportowych portu zalicza się wyłącznie te usługi, które są świadczone bezpośrednio na zlecenie kontrahenta zagranicznego. Natomiast zdecydowana większość usług portowych sprzedawana jest pośrednio, łącznie z towarem. Wartość tych usług powiększa wartość towarów w obrocie zagranicznym i wchodzi do bilansu handlowego z pominięciem bilansu usług. Interes polskiego handlu zagranicznego wymaga Wyodrębnienia zakresu tych usług portowych oraz objęcia ich preferencjami stosowanymi dla eksportu;</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#AdamKrzysztoporski">- w materiale Komisji Planowania twierdzi się, że „rzeczywiste możliwości finansowe przedsiębiorstw mogą okazać się większe w miarę podwyższenia kursu walut zagranicznych”, co jest słuszne jedynie w skali nominalnej, a nie realnej. Temu zjawisku bowiem towarzyszy Stały wzrost cen inwestycyjnych. W części odnoszącej się do transportu morskiego sformułowano cele, wśród których zabrakło sprawy aktywizacji eksportu usług transportowych, w tym także tranzytowych, zarówno dla krajów socjalistycznych, jak i kapitalistycznych. Istotnym ogranicznikiem usług tranzytowych są niekorzystne przeliczniki walutowe. Materiał Komisji Planowania stwierdza, że z budżetu państwa pokrywane będą różnice kursowe przy przewozach tranzytowych. Oznacza to, że do 1990 r. nie należy oczekiwać kompleksowego załatwienia problemu usług tranzytowych.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#AdamKrzysztoporski">Zwróciłem już uwagę na zbyt optymistyczne założenie, że zdolność przewozowa floty własnej nie ulegnie w zasadzie zmianie. Mimo to zakłada się wzrost wydatków handlu zagranicznego na frachty obce oraz zmniejszenie wpływów dewizowych floty, a w konsekwencji zmniejszenie nadwyżki dewizowej z 323 mln dol. w 1985 r. do 270 mln dol. w 1990 r. Sądzę, że przy zmniejszonym tonażu floty, ta nadwyżka dewizowa może być jeszcze mniejsza i może się to źle odbić po 1990 r. Pozytywnie natomiast należy ocenić zamiar pozostawienia całości odpisów amortyzacyjnych w przedsiębiorstwach żeglugowych.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#AdamKrzysztoporski">Materiał na temat gospodarki rybnej należy ocenić jako szczegółowy i rzetelny. Ukazano tę problematykę w rozbiciu na rybołówstwo dalekomorskie i bałtyckie, a to ostatnie w ujęciu sektorowym, natomiast dalekomorskie - z rozróżnieniem floty łowczej od floty obsługującej rybołówstwo. Z materiału tego wynika dość drastyczne zmniejszenie się floty łowczej w odniesieniu do wszystkich sektorów oraz wszystkich akwenów.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#AdamKrzysztoporski">Na skutek zmniejszenia się bałtyckiej floty łowczej oraz jej zdolności, tak w sektorze państwowym, spółdzielczym, jak indywidualnym, osiągnie się zdolność poławiania na poziomie co najmniej o 22,2 tys. ton niższym od przyznanych Polsce limitów połowowych. We flocie dalekomorskiej, na skutek niedostatecznego wyrównania ubytku znacznej liczby trawlerów z tytułu kasacji, zmniejszenie zdolności połowowych sięgnie 60 tys. ton w 1990 r. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy stanowi bariera wykonawcza stoczni krajowych. Niewielki udział stoczni krajowych w tonażu floty łowczej podważa wiarygodność informacji, że przemysł okrętowy lepiej niż dotychczas zaspokoi zapotrzebowanie armatorów krajowych na statki.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#AdamKrzysztoporski">Biorąc pod uwagę znaczne różnice w kosztach połowów i dostaw ryb z Morza Bałtyckiego oraz łowisk Atlantyku i Pacyfiku, za niedopuszczalne należy uznać niewykorzystanie limitu połowowego na Bałtyku aż o przeszło 22 tys. ton. Z połowami na akwenach oceanicznych wiąże się także wysoki koszt przywozu ryb. Przywóz ten w 2/3 wykonywany jest przez armatorów obcych. Pozytywnie zatem ocenić należy plan rozwoju obsługi rybołówstwa przez zwiększenie floty chłodniowców, liczącej 14 statków o zdolności przewozowej 77 tys. ton, a 6 dalszych statków o zdolności przewozowej 110 tys. ton, a także nakłady, jakie planuje się ponieść na zaplecze lądowe.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#AdamKrzysztoporski">Zmniejszenie floty łowczej wpłynie na zmniejszenie spożycia ryb na 1 mieszkańca do 5,1 kg w 1990 r. Okoliczności tej nie docenia się, chociaż mięso ryb to nie tylko masa odżywcza, a tłuszcze rybne obok walorów odżywczych mają właściwości lecznicze. Z tych względów w nauce żywienia przywiązuje się ogromną wagę do obecności ryb w jadłospisie człowieka. Norma wyżywienia przyjmuje spożycie ok. 8,7 kg ryb rocznie, natomiast norma wyżywienia docelowego zakłada spożycie 15–16 kg ryb na osobę rocznie. Nie można akceptować zmniejszenia spożycia ryb także z uwagi na liczne wcześniejsze ustalenia i zamierzenia w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#AdamKrzysztoporski">Pozytywnie należy ocenić zamierzenia inwestycyjne i rozwojowe przemysłu remontu statków, przede wszystkim z uwagi na wysoką efektywność i opłacalność tej działalności, a jednocześnie jej niewielką materiałochłonność. Na przykładzie szczecińskiej stoczni remontowej uwidacznia się potrzeba zapewnienia stoczni nie tylko kredytów inwestycyjnych, ale takie warunków realizacyjnych, a wśród nich blach do budowy doków, na zakup takich elementów jak zasuwy, pompy i farby, priorytetu w dostawach krajowych oraz zagwarantowania mocy wykonawczych. Bez tego nie byłoby możliwe zrealizowanie w krótkim czasie doku wraz z zapleczem i zwiększenie produkcji w ciągu 5-lecia o blisko 39%.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#AdamKrzysztoporski">Oceniając ogólne zamierzenia planowe w zakresie gospodarki morskiej, uznać należy, że charakteryzuje je statyczność i mentalność kryzysowa. Przejawia się ona akceptacją regresu tak we flocie handlowej, jak i łowczej na podstawie założenia, że brak środków na rozwój. Środki, które nie zostaną wydatkowane nie staną się oszczędnością, zostaną bowiem wydane w innej postaci i większej wysokości, np. na frachty obce, na zakup ryb, taboru itp.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#AdamKrzysztoporski">Potrzebna jest dokładna analiza stanu oraz możliwości rozwojowych gospodarki morskiej, a także ustawiczne poszukiwanie możliwości zwiększenia nakładów w bliskiej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyOziębło">Jestem bliższy stanowisku, które przedstawili koreferenci niż stanowisku rządowemu. Nie wierzymy, że stocznie sprzedadzą statki armatorom, mając możliwość zbycia ich za dewizy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzyOziębło">Nieufnie odnoszę się do sposobu dotowania. Im kto więcej złowi, tym więcej się do niego dopłaca; im lepsze wyniki, tym większe dotacje.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JerzyOziębło">Zbyt mało eksponuje się potrzebę proeksportowości naszej gospodarki. Zbyt mało się o tym mówi.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JerzyOziębło">Szukamy wszędzie pieniędzy, a niedawno mówiliśmy tu o kodeksie morskim i w związku z tym o przenoszeniu statków armatorów obcych pod banderę polską. Chronimy interes obcego armatora, a nie polskiego. Obniżane są koszty temu armatorowi, w którego flocie pływają statki obce.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JerzyOziębło">Inni będą na Bałtyku odławiali nasze przydziały na skutek niedostatecznego rozwoju bałtyckiej floty rybołówczej. W krajach odległych od morza zużycie na 1 mieszkańca jest wyższe niż u nas.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WalentyMilenuszkin">Podpisuję się obiema rękami pod tym wszystkim, co powiedział poseł R. Szunke. Jak długo nie zmienimy mentalności, będziemy tracić na gospodarce morskiej. Wszelkie niedocenianie jej w planach mści się, jak to wykazał poseł R. Szunke. Musimy uwierzyć, że bez floty nie będziemy dobrze żyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarianSzatybełko">Zostałem przez Komisję Morską w Gdańsku upoważniony do zabrania głosu i przedstawienia niektórych problemów gospodarki morskiej Gdańska i Gdyni. Porty Gdańsk i Gdynia charakteryzują się wysokim stopniem zużycia majątku trwałego - wskaźnik dla obu portów wynosi ok. 50%. Infrastruktura techniczna portów jest przestarzała i niewydolna. Występują trudności zasilania portów w ciepło i wodę oraz energię elektryczną, a także z odprowadzaniem ścieków. Niedostateczny jest rozwój nowoczesnych technologii przeładunkowych odpowiadających współczesnym wymogom obrotu towarowego i transportu morskiego. W celu utrzymania zdolności przeładunkowych na obecnym poziomie, a także w celu zahamowania procesu dalszego zużycia majątku trwałego w obu portach pilnie potrzebna jest: modernizacja i rozwój infrastruktury technicznej, odbudowa niektórych nabrzeży portowych i obiektów kubaturowych znajdujących się obecnie w stanie awaryjnym, ich modernizacja i przystosowanie do współczesnych metod przeładunku. Pilne jest dokończenie pierwszego etapu budowy bazy kontenerowej w Gdyni i bazy rudy w Gdańsku, jak również wymiana zużytych moralnie i fizycznie urządzeń przeładunkowych, sprzętu zmechanizowanego i taboru pływającego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarianSzatybełko">Trzeba pilnie doprowadzić do uporządkowania stanu formalnoprawnego, organizacyjnego i finansowania z budżetu państwa podstawowych obiektów infrastruktury technicznej portów morskich. Trzeba umożliwić morskim portom handlowym zgromadzenie niezbędnych środków finansowych przez pozostawienie im całej amortyzacji i środków trwałych, ograniczenie obciążeń na fundusz obsługi zadłużenia zagranicznego oraz umożliwienie dysponowania środkami dewizowymi zgromadzonymi na transportowym ROD.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarianSzatybełko">Do portów rybackich zaliczane są: Hel, Władysławowo, Jastarnia i Puck, a do przystani rybackich zalicza się Kuźnicę oraz 17 przystani plażowych. Stan techniczny tych portów jest zły. Najgorsza, wręcz awaryjna sytuacja jest w portach Hel i Władysławowo. W porcie Hel falochron południowy i zachodni są na pograniczu technicznego wyeksploatowania; dotyczy to zwłaszcza ich konstrukcji nośnej, liczącej już 60 lat. We Władysławowie falochron zachodni o konstrukcji palisadowej jest niszczony przez sztormy od ponad 50 lat i mimo umocnień i remontów grozi w każdej chwili katastrofą. Wszystkie porty rybackie wymagają działań modernizacyjnych. Przystanie plażowe są zaniedbane, nie wykazują tendencji rozwojowych, ich zabudowa stanowi niejednokrotnie zagrożenie pożarowe i sanitarne, a także szpeci środowisko naturalne.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MarianSzatybełko">Kilka słów na temat stanu brzegu morskiego. W ostatnich latach największe szkody w woj. gdańskim wywołał sztorm w styczniu i lutym 1983 r. Główne zagrożenia wystąpiły w rejonach Karwii, Kuźnicy, Chałup, Jastarni i Juraty. Urząd Wojewódzki doprowadził do umocnienia głównych podmytych miejsc. Pilnego zabezpieczenie wymaga brzeg morski od Władysławowa do Jastarni - według opracowanego programu ochrony brzegu i zachowania plaż. Potrzeby finansowe na lata 1986–1990 na ten cel określa się na kwotę 1,8 mld zł. Odrębną sprawą jest zabezpieczenie i zmodernizowanie ujścia Wisły Śmiałej. Pogłębienia wymaga tor wodny do stoczni „Wisła”, bazy odbioru kruszywa, rafinerii i innych zakładów.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MarianSzatybełko">Chciałbym też poruszyć sprawy handlu zagranicznego i polityki antyimportowej, a właściwie braku tej polityki. Jak wiemy, import to nowe technologie, materiały, elementy i podzespoły, to być albo nie być całej gałęzi przemysłowej, Ale nie wszystkie zakupy importowe są uzasadnione pod względem ekonomicznym i technicznym. Niektóre są rezultatem źle skonstruowanej polityki proeksportowej. Eksporterom nie opłacają się dostawy antyimportowe, przeciwnie ich wyroby są przedmiotem importu, na którym zarabia pośrednik handlu zagranicznego. Zjawisko to występuje szczególnie ostro na styku przedsiębiorstw produkujących na potrzeby przemysłu okrętowego i przedsiębiorstw armatorskich. Mówiłem już o tym na posiedzeniu Sejmu 29 września, a wracam do tego dziś, ponieważ sprawa wymaga rozwiązania systemowego. Nie wystarczą tu interwencje nakazowe. Antyimport powinien się tak samo opłacać eksporterowi, jak eksport.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IgnacyWall">Prosiłbym o wyjaśnienie, na co przeznacza się dość znaczną kwotę pomocy finansowej dla PLL LOT. Niewiele uwagi poświęca się w przedłożonych materiałach dot. handlu zagranicznego eksportowi płodów rolnych, tymczasem stanowią one niebagatelną pozycję o wartości 1 mld dolarów. W tym eksporcie bardzo znaczny jest udział produkcji ogrodniczej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#IgnacyWall">Wymaga uściślenia problem przyznawania ulg w podatku dochodowym z tytułu produkcji eksportowej. Duża część towarów skierowanych na eksport jest niżej preferowana w ulgach niż przewidują to ogólne założenia; dotyczy to np. producentów przetworów i koncentratów spożywczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyGoliński">Plan zakłada, że w 5-leciu dostawy surowców, paliw i materiałów do produkcji utrzymane będą na poziomie 1985 r., a więc baza materiałowa produkcji nie ulegnie poprawie. Efekty gospodarcze zamierza się osiągnąć w 1/3 z procesów oszczędnościowych oraz poprzez wprowadzanie postępu naukowo-technicznego, wdrażanie nowych technologii, zmiany w strukturze produkcji. Jest to słuszne założenie, które należy odnieść również do programu inwestycyjnego bieżącej 5-latki, jednakże proponowana struktura nakładów inwestycyjnych nie odpowiada temu. Większość środków przeznacza się na zakończenie centralnych inwestycji kontynuowanych, których podstawową część stanowią inwestycje kompleksu paliwowo-energetycznego. Jest to kierunek utrwalania, a nawet wzmacniania obecnej, zacofanej struktury gospodarczej kraju. Ponadto część inwestycji modernizacyjnych będzie wprowadzana dopiero w końcowych latach planu 5-letniego, a więc na skutki ekonomiczne trzeba będzie czekać.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JerzyGoliński">Nie można się również spodziewać zasadniczej zmiany w strukturze eksportu na korzyść powiększenia eksportu towarów wysoko przetworzonych. To skłania do skoncentrowania uwagi na przekształcaniu struktury gospodarki, która powinna służyć pożądanym zmianom w strukturze eksportu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JerzyGoliński">Więcej uwagi trzeba poświęcić czynnikom obsługi eksportu i handlu zagranicznego. Nasze porty mają duże zdolności przeładunkowe licząc tonażowe, natomiast teraz przechodzić trzeba na wskaźniki wartościowe, przeładowywać i przewozić mniej, ale uzyskiwać większe efekty. W celu usprawnienia obsługi ładunków drobnicy, a więc towarów wysoko przetworzonych, trzeba zapewnić spójność i sprawność systemu przewozów i przeładunków kontenerowych. Dysponujemy dużą bazą przeładunkową kontenerów w Gdyni, ale nie mamy sprawnej obsługi systemu kontenerowego na lądzie.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JerzyGoliński">Problemy rybołówstwa dalekomorskiego trzeba rozpatrywać z punktu widzenia jego efektywności ekonomicznej, ale rachunek ekonomiczny trzeba stosować kompleksowo i z dalekosiężną perspektywą. Nasz udział w połowach dalekomorskich jest istotny także z punktu widzenia lepszego korzystania z zasobów morskich w przyszłości i ich eksploatacji. Możemy z tego tytułu uzyskać znaczne korzyści. Skoncentrowanie uwagi na najbliższych łowiskach bałtyckich wymaga poprawy wyposażenia w łodzie i kutry oraz rozszerzenia możliwości remontu małych jednostek rybackich. Przeznacza się na to zbyt małe środki.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JerzyGoliński">Spodziewaliśmy się, że otrzymamy bardziej szczegółowe materiały do naszej dyskusji. W informacjach przedstawicieli rządu przedstawiono nam wiele słusznych, ale bardzo ogólnych i uroczystych stwierdzeń. Odnosi się to zwłaszcza do wystąpień przedstawicieli Komisji Planowania. Jeśli jest to wyraz lekceważenia posłów, to cel został osiągnięty.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AleksanderLegatowicz">Projekt NPSG omawiamy w końcu 1986 r. a więc mamy już 1 rok 5-latki za sobą. Tak naprawdę mówimy o planie 3-letnim, ponieważ główne założenia planu na rok 1987 zostały też w ogólnych zarysach rozstrzygnięte. Przekonuje się nas, że kolejne lata idą według planu, jednak wydaje się, że plan jest raczej dopasowywany do kolejnych lat.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AleksanderLegatowicz">Dyskusja nad NPSG jest dyskusją nad decyzjami strategicznymi, nad ich wpływem na rozwój gospodarki narodowej. W zakresie handlu zagranicznego przedstawiane nam zapisy są zbyt ubogie, aby traktować je jako decyzje - są to zbyt ogólne stwierdzenia. Postuluję skonkretyzowanie tych zapisów choćby tymi dodatkowymi informacjami, które zostały nam dzisiaj przedstawione przez przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#AleksanderLegatowicz">Problem bilansu płatniczego i zadłużenia trzeba rozpatrywać w dłuższej perspektywie czasu, ale powinien on być w dokumentach bardziej szczegółowo przedstawiony. Informacje przedstawicieli rządu poszerzyły zapisy zawarte w dostarczonych nam materiałach, wyczuwało się jednak w nich obawę, że to co zostanie zrealizowane w NPSG będzie dalekie od oczekiwań. Uwarunkowania naszej sytuacji gospodarczej wymagają wysokiej jakości naszych działań i nie mogą być traktowane jako alibi dla określonych niemożności czy zagrożeń. Jeśli stwierdzamy, że nasz rozwój społeczno-gospodarczy musimy opierać na rachunku gospodarczym i on powinien być podstawą decyzji gospodarczych, to powinniśmy koncentrować uwagę na tym, czy podejmowane decyzje są prawidłowe z tego właśnie punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#AleksanderLegatowicz">Problem spłacania naszego zadłużenia zawiera również elementy oceny naszych kontaktów z partnerami. Najważniejsze dla naszych partnerów jest regularne spłacanie odsetek od zaciągniętych kredytów i nie nastają oni specjalnie na przyspieszenie spłacania samych długów. Jeśli istnieje normalny obieg kredytowy, jeśli jest wysoka efektywność gospodarowania, to nawet duże zadłużenie kraju nie stanowi zagrożenia. Źle jest dopiero wówczas, gdy nie istnieje normalny obieg kredytów. Występuje dylemat spłaty zadłużenia i poziomu życia społeczeństwa. Gospodarka narodowa musi być sprawna i wydajna, aby była zdolna do spłacania zobowiązań. Chcemy aby nasi partnerzy ułatwiali nam spłacanie tych zobowiązań, ale warunkiem tego jest sprawne i efektywne gospodarowanie.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#AleksanderLegatowicz">Założenia planu co do wzrostu eksportu i importu są bardzo skromne. Poziom naszego eksportu nie jest dopasowany do aktualnej sytuacji gospodarczej, która bezwzględnie wymaga jego wzrostu. Założone tempo wzrostu eksportu liczone jest od bardzo niskiej bazy wyjściowej. Poziom naszego eksportu jest niski w stosunku do poziomu wielu krajów nie mających większych od nas możliwości produkcyjnych. W dodatku mimo niskich wskaźników wzrostu eksportu są jeszcze wątpliwości, czy ten wzrost będzie możliwy.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#AleksanderLegatowicz">Powinniśmy zastanowić się, czy w nowych rozwiązaniach systemowych są takie, które mogłyby jakościowo poprawić naszą sytuację. Wydaje się, że są one rozbudowywane w tym samym kierunku jak dotychczas i że mamy nadal stan otwarty do poszukiwań lepszych rozwiązań systemowych.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#AleksanderLegatowicz">Również problem rachunku odpisów dewizowych wymaga rozważenia z punktu widzenia optymalnej alokacji środków uzyskiwanych z tytułu produkcji eksportowej. Trzeba brać pod uwagę fakt, iż każdy produkt eksportowy ma inny wskaźnik importochłonności. Rachunki odpisów dewizowych stanowią wyjęcie części dewiz spod centralnej alokacji wszystkich środków dewizowych, jakimi dysponuje państwo. Trzeba zastanowić się, jaka jest pewność, że jednostki gospodarcze będą racjonalnie gospodarowały odpisami dewizowymi. Jesteśmy we wstępnej fazie poszukiwania optymalnych rozwiązań. Pocieszająca jest informacja o decyzji podjęcia szybko rentujących się inwestycji służących intensyfikacji eksportu. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że samo saldo dewizowe nie określa w pełni efektywności eksportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławMiśkiewicz">Od dłuższego czasu informuje się posłów o dylematach, które są ogólnie znane. Szkoda na to czasu. Interesuje nas natomiast rozwiązywanie tych dylematów zwłaszcza teraz, gdy mija już rok realizacji NPSG.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławMiśkiewicz">Brak ludzi do pracy: czy to klęska, czy może zbawienie? Dzięki temu można po raz pierwszy inaczej podejść do planowania i realizacji zadań. Odpowiednie rozwiązania są znane chociażby w NRD, gdzie od wielu lat odczuwają brak ludzi, ale mają metody przezwyciężania tej trudności. Nasz plan jest przy tym dziwnie ustawiony: produkcja w nieuspołecznionej gospodarce poza rolnictwem ma wzrosnąć o 29%; w trzech poprzednich latach nastąpił tam wzrost produkcji dzięki transferowi ludzi z gospodarki uspołecznionej i obecnie założony wzrost może pogłębić trudności w dziedzinie zatrudnienia w tej właśnie gospodarce.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#StanisławMiśkiewicz">Wszyscy mówią o dekapitalizacji majątku trwałego, a przecież wskaźniki te wynikają z danych księgowości o amortyzacji. Dam przykład taśmociągu, który wg takich danych zamortyzował się już w 1962 r., a ma dziś 94% sprawności. Mamy wszędzie do czynienia z nieprawidłowym obliczaniem amortyzacji. Właściwy obraz daje ekonomiczne zużycie majątku. Bez tego nie ma mowy o należytej strukturze inwestycji.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#StanisławMiśkiewicz">Słusznie mówi się w projekcie planu o materiało- i energochłonności produkcji. Brakuje natomiast wskaźnika transportochłonności. Naszą gospodarkę cechuje przecież zbędny transport w szerokim zakresie.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#StanisławMiśkiewicz">Pragnę zwrócić uwagę, że na posiedzeniach Komisji powinno się mówić o konkretnym rozwoju gospodarki morskiej i handlu zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#StanisławMiśkiewicz">Znam swoją powinność jako poseł, znam sytuację kraju, wiem, że trzeba wybierać cele. Nie mogę jednak przyjąć do wiadomości dwóch rzeczy. Sejm nie może akceptować dekapitalizacji tego, co dokonały poprzednie pokolenia. Oto z roku na rok zmniejsza się nasz transport wodny. Dawniej przewożono Odrą miliony ton ładunków. Będziemy niedługo jedynym krajem w Europie, w którym transport wodny nie odgrywa żadnej roli. To jest nie do przyjęcia. Druga sprawa dotyczy rybołówstwa. Nie chcę się powtarzać, ale ze społecznej dyskusji wynika, iż spożycie ryb powinno być co najmniej na poziomie poprzedniego 5-lecia. Kto więc upoważnił Komisję Planowania do innego postawienia sprawy? Czy obowiązują ją uchwały? Czy nie gryzie sumienie partyjne?</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#StanisławMiśkiewicz">Rok 1986 mamy już prawie za sobą. Eksport będzie prawdopodobnie mniejszy niż w poprzednich latach. Nasza działalność musi być bardziej jednoznaczna. Eksport powinien być podniesiony do rangi najwyższej powinności obywatelskiej.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#StanisławMiśkiewicz">To podobno dylemat: eksportować statki, czy dostarczać je armatorom krajowym, którzy mają na to dewizy? Dyskusja ta prowadzi donikąd. Decyzje muszą być podejmowane szybko, zwłaszcza że poskutkują dopiero za kilka lat, a stocznie mają zamówienia na dłuższy okres.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#StanisławMiśkiewicz">I wreszcie: szybciej, czy wolniej wprowadzać II etap reformy gospodarczej? Odpowiadam: szybciej, ale dobrze go przygotować. Wtedy uzyska się pełne poparcie społeczeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JacekAntonowicz">W produkcji wyrobów wysoko przetwarzanych, jak np. maszyn budowlanych, które nasz zakład robi m.in. dla USA, konieczny jest wsad dewizowy. Praktyka ROD przyhamowała ten eksport. Jeżeli zakładamy orientację na eksport wyrobów wysoko przetworzonych, środki ROD muszą być zapewnione i to w sposób dostosowany indywidualnie do wyrobów i przedsiębiorstw, Mechanizmy pomocnicze dla eksportu też powinny być uwzględnione w planie. Ostatnio np. nie mogliśmy wysłać dużej partii maszyn drogą kolejową z tego powodu, że tylko 1 wagon miał atest na wyjazd za granicę. Toteż sprawy eksportu należy rozpatrywać kompleksowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławDługosz">Zacznę od kilku informacji. Eksport wagonów jest bardzo niewielki do Chin, za co otrzymujemy bardzo potrzebne surowce dla hutnictwa. Jesteśmy natomiast wielkim importerem węgierek z Rumunii i CSRS, a próbujemy je kupić również z Bułgarii. Import wynosi 13 tys. wagonów, a eksportujemy zaledwie kilkaset.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławDługosz">Czy można na jednej płaszczyźnie traktować nasze zobowiązania wobec krajów socjalistycznych i kapitalistycznych? To jest niedopuszczalne, gdyż zadłużenie to ma zupełnie inny charakter. Zachód usiłuje nas wciągnąć w pułapką, żądając takiego samego traktowania zadłużenia wobec jednych i drugich.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#StanisławDługosz">Nasza baza odniesienia różni się od bazy u partnerów socjalistycznych. Tu informacja: nasz wolumen eksportu wynosi obecnie, 6–6,2 mld dol. i z punktu widzenia masy towarowej odpowiada eksportowi w rekordowych latach 1979–1980. To nie powód do samouspokojenia w związku z zarzutami niewydolności naszego eksportu, ale pozwala inaczej patrzeć na jego potencjał.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#StanisławDługosz">W prognozach cenowych dla surowców i artykułów rolno-spożywczych eksportowanych do krajów kapitalistycznych zakładamy tendencję niekorzystną. Dotyczy to oczywiście również importu, a ponieważ w obrotach z tymi krajami przeważa import surowców, zjawisko to w okresie całego 5-lecia da się odczuć niekorzystnie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#StanisławDługosz">Zgadzam się, że w dziedzinie cen istnieją wielkie rezerwy do wykorzystania w rokowaniach z partnerami z obu obszarów płatniczych. Podzielam postulat coraz szerszego stosowania cen transakcyjnych w handlu zagranicznym. Jak już informowaliśmy trwają prace nad rachunkiem wyrównawczym - nieodłączną częścią naszej współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#StanisławDługosz">Polityka kursu walutowego jest jednym z najbardziej skomplikowanych zagadnień w handlu zagranicznym i sterowaniu gospodarką narodową. Co do obszaru RWPG to dopóki nie doprowadzimy do wymienialności rubla transferowego na waluty narodowe oraz walut narodowych między sobą, instrument ten nie będzie doskonały. Problemem jest - czy należy kurs ten podnosić bez względu na reperkusje na rynku wewnętrznym, czy też nie podnosić ze względu na zjawiska inflacyjne.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#StanisławDługosz">Podzielam głosy w sprawie ROD. Nie można kontynuować praktyki stosowania wielkiej liczby indywidualnych stawek. Podstawowe znaczenie ma gwarancja płynności. To się załamało. Intensywnie pracujemy nad koncepcją ROD. Od 1 stycznia 1987 r. ma być absolutnie utrzymana płynność tych rachunków. Trzeba na nie przenieść co najmniej 1,6 mld dol. Odpisy rublowe też budzą bardzo duże zainteresowanie przedsiębiorstw, ale jeszcze nie ma konkretnych efektów.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#StanisławDługosz">Realizacja monopolu handlu zagranicznego nie ogranicza się do przedsiębiorstw handlu zagranicznego. Zdaniem Komisji Planowania, koncesjonowanie powinno być stosowane jak najszerzej wszędzie tam, gdzie spełniane są odpowiednie warunki. Koncesjonowaniem nie były dotychczas obejmowane obroty z krajami socjalistycznymi, częściowo wskutek życzeń naszych partnerów, ale teraz sytuacja ulegnie zmianie.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#StanisławDługosz">W pracy nad projektem planu prowadziliśmy bardzo dokładną analizę wskaźnikową i rzeczową. Początkowo dominował optymizm odnośnie wskaźników elastycznościowych. W drugiej fazie - po przeanalizowaniu 60–70% masy towarowej przeznaczonej na eksport trzeba było oprzeć się na wynikach koordynacji z krajami socjalistycznymi, dającej dużą pewność i korzystną dla nas strukturę. Drugim filarem była analiza bilansowa towarów na eksport do krajów kapitalistycznych. Wskaźniki przyjęte nazwałbym umiarkowanymi, choć nie kwestionuję określenia „skromne”. Nasze wskaźniki mieszczą się w przedziale stosowanym w całej wspólnocie socjalistycznej. Niektórych elementów nie można jednak przewidzieć, jak to było np. z ceną ropy naftowej.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#StanisławDługosz">Parę informacji dotyczących struktury. Eksport wyrobów, przemysłu elektromaszynowego do krajów II obszaru płatniczego wzrośnie z 20,5% całej produkcji w 1985 r. do 23,6% w 1990 r. Udział eksportu budownictwa utrzyma się na poziomie 4,5–5%. Eksport płodów rolnych i wyrobów przemysłu spożywczego stanowił w 1985 r. prawie 17% produkcji, a w 1990 r. udział ten ma wynieść ok. 18%. Zakładamy jednocześnie, że wreszcie po blisko 13 latach obroty w tej dziedzinie wrócą do salda dodatniego, choćby na początek niewielkiego. W obrotach z krajami socjalistycznymi płody rolne odgrywają niewielką rolę: w 1985 r. ich udział wynosił 3,5%, a w 1990 r. ma wynieść 4% naszego eksportu. Wzrost ten wiąże się głównie z 15-letnią umową z ZSRR o dostawach warzyw i owoców.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#StanisławDługosz">Co się tyczy rozwoju handlu z Chinami to jesteśmy największym po ZSRR ich partnerem w obrotach handlowych z krajami wspólnoty socjalistycznej. Struktura jest bardzo korzystna, eksportujemy dużo wyrobów przetworzonych, a importujemy ciekawe surowce. Jednym z podstawowych celów wizyty wicepremiera M. Gorywody w Chinach będzie zbadanie możliwości kooperacji i specjalizacji w produkcji obrabiarek, wyrobów elektronicznych i elektrotechnicznych. Może z tego wyniknie istotne odciążenie importu z innych krajów II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#StanisławDługosz">Możliwości reeksportu towarów z krajów, z którymi utrzymujemy wymianę clearingową są pożądane, ale większość tych państw utrudnia reeksport, bowiem same starają się wchodzić na rynki. Niektóre kraje socjalistyczne, np. Kuba i NRD reeksportowały radziecką ropę i jej przetwory przed spadkiem cen. Myśmy tego nie robili. Czasami reeksportujemy gorsze gatunki bawełny, które są trudne do wykorzystania przez nas przemysł.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#StanisławDługosz">Jeżeli nawet założyć, że każda produkcja antyimportowa jest dobra, to i tak ujęcie tej sprawy na obecnym etapie reformy gospodarczej nie jest możliwe. Produkcja antyimportowa to wynik ścisłego rachunku porównawczego (co kupić, a co produkować?), czyli ostrej kalkulacji ekonomicznej. Jest to więc nie tyle produkcja antyimportowa, ile racjonalna działalność wytwórcza.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#StanisławDługosz">Dziękuję za podniesienie trzech spraw: 1) problem eksportu zasługuje na wyraźniejsze wybicie w NPSG; 2) zakładana wielkość obrotów z oboma obszarami płatniczymi powinna być traktowana jako zadanie minimum - musimy dokładać starań w dziedzinie systemowej i bilansowej, żeby optymalizować eksport i racjonalizować (to nie znaczy - ograniczać) import; 3) instrumentarium systemowe też powinno być traktowane jako proces ciągły, a nie jako zestaw decyzji, z których modyfikacją trzeba czekać do 1990 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyGwiaździński">Zakres przedstawionych dokumentów jest zgodny z ustawą i jej wymogami. Jeżeli taka będzie wola Sejmu, można projekt planu opracowywać szczegółowo, w układzie gałęziowym, jak to było dawniej. Podkreślam, że plan ma charakter prognozy, jest wyrazem woli osiągnięcia wytyczonych zadań. Instrumenty pokazują, w jaki sposób dojść do celu. Wielkości podane w projekcie planu są prognozą i nie mają charakteru obligatoryjnego. W związku z wystąpieniem posła S. Miśkiewicza: plan nie jest dokumentem Komisji Planowania, Komisja jedynie opracowuje wspólnie z ministrami projekt, a rząd przedstawia go Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JerzyGwiaździński">W gospodarce morskiej skoncentrowało się wiele nieprawidłowości z lat ubiegłych. Uznano, że trzeba dążyć do szybszego jej rozwoju.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JerzyGwiaździński">Projekt NPSG jest w gruncie rzeczy bardzo optymistyczny. Zakłada on i kreśli drogę pokonywania barier i wyzwań. Dotychczas nigdy nie realizowaliśmy planu w tak skomplikowanych warunkach. Nie zgadzam się z poglądem, że plan jest nieoptymistyczny skoro ma zapewnić wzrost dochodu narodowego o 3,5%. W takim samym mniej więcej stopniu wzrost dochodu narodowego zakładają nasi sąsiedzi, którzy znajdują się w znacznie lepszych warunkach i nie muszą łożyć po kilkaset milionów dolarów rocznie na spłatę odsetek od zadłużenia. Jeśli uwzględnimy również, że zgodnie z wolą Sejmu 30% środków idzie na sferę nieprodukcyjną (w innych krajach socjalistycznych dwadzieścia kilka procent), to zrozumiałe będzie, że środki na inwestycje w przemyśle muszą być odpowiednio zaniżone. Stąd problem, gdzie skierować środki urasta do pierwszej rangi. Nakłady kierowane są przede wszystkim na unowocześnienie gospodarki, zapewnienie dostaw energii, stworzenie bazy dla rozwoju budownictwa.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JerzyGwiaździński">Nie mogę podzielić poglądu posła - koreferenta, że gospodarka morska nie ma preferencji. Jeśli nakłady na porty wzrastają o 70% w stosunku do poprzedniej 5-latki, a na flotę są dwa razy większe, to preferencje są niewątpliwe. Z punktu widzenia potrzeb jest to oczywiście za mało, ale nie można mówić o niedocenianiu roli gospodarki morskiej. Chodzi przede wszystkim o to, żeby przerwać proces dekapitalizacji w portach i odnowić flotę. Czyim kosztem miałoby się odbyć dalsze zwiększenie nakładów na kompleks morski?</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JerzyGwiaździński">Produkcja w stoczniach rośnie o 30%. Statki, które ma otrzymać polska flota są na ogół wstępnie zakontraktowane. Oczywiście, że może być 1 czy 2 statki więcej dla polskich armatorów, ale nie więcej. Musiałoby się to odbyć albo kosztem zmniejszenia eksportu do krajów socjalistycznych, albo poprzez zwiększenie produkcji stoczni. Pytanie tylko skąd wziąć np. materiały na budowę dodatkowych statków, skoro produkcja materiałów hutniczych rośnie w 5-latce tylko o 7%.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JerzyGwiaździński">Proszę uznać intencję rządu, którą jest odnowienie i danie preferencji flocie.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JerzyGwiaździński">Kolejna sprawa to problemy rynku. Świadomie przedstawiliśmy nasze stanowisko, w tym także podejście do sprawy ryb. X Zjazd PZPR w swojej uchwale. Mówił o zapewnieniu opłacalnego ekonomicznie połowu ryb, a równocześnie o ograniczaniu dotacji. Gdyby zlikwidować dotacje, trzeba by podnieść ceny ryb dalekomorskich o 70–80%.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#JerzyGwiaździński">Wówczas, jak twierdzi handel, ryby byłyby za drogie i powstałaby bariera popytu. Trzeba więc zmniejszyć połów ryb najdroższych i schodzić z marginalnie wysokich kosztów. Schodzenie z marginalnie wysokich kosztów dotyczy też np. cementowni.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#JerzyGwiaździński">Utrzymanie wysokiego poziomu produkcji nie może się odbywać za wszelką cenę. Takie stanowisko zajął rząd w projekcie planu przedstawionym Sejmowi. Musimy przywracać wszędzie opłacalne działania. Mówi się często o rozwoju takiej czy innej gałęzi produkcji, nie mówi się natomiast o tym, że wymaga to wzrostu dotacji. Nie uwzględniając tego, rząd nie mógłby przedstawić Sejmowi zrównoważonego projektu planu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#LechCiupa">Na str. 47 materiałów znajduje się wykaz nakładów inwestycyjnych władz terenowych. Proponuję, żeby część środków z tych nakładów, których nie będzie można wykorzystać w terenie przekazać do dyspozycji innej gałęzi przemysłu, np. gospodarce morskiej czy gospodarce żywnościowej. Kwestię tę trzeba by przedyskutować z wojewodą czy radą narodową na bazie możliwości realizacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyGwiaździński">Można to rozważyć, ale może to natrafić na sprzeciw sejmowej Komisji Rolnictwa. Jak wiadomo, jest uchwała sejmowa o zmeliorowaniu 700 tys. ha użytków rolnych i władze wojewódzkie rezerwują na ten cel środki. Od melioracji, jak twierdzą rolnicy, zależeć będzie rozwój produkcji żywności w następnych latach. Tylko Sejm może zmienić to, co sam uchwalił. Oczywiście Sejm może podjąć decyzje o zdjęciu części środków przeznaczonych na meliorację. To wymagałoby przeniesienia nakładów z pozycji gospodarki terenowej na inny dział gospodarki narodowej, ale oznaczałoby to równocześnie niewykonanie programu melioracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanLaskowski">Dlaczego nie przewidziano środków na wykorzystanie przyznanych nam zasobów ryb na Bałtyku? Dlaczego z tego powodu tracimy ponad 22 tys. ton ryb?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyGwiaździński">Już w tym roku uruchamiamy rezerwy, żeby zapewnić 12 mld zł na wykorzystanie zasobów rybnych Bałtyku. Przewidujemy pełne wykorzystanie tej kwoty i dostarczenie wszystkich niezbędnych środków technicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanLaskowski">Ile trzeba stali, aby stocznia w Ustce mogła pracować bez zakłóceń?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyGwiaździński">W Ustce głównym problemem są tworzywa sztuczne, a nie stal. Dostawy stali dla tej stoczni nie są duże i zostały zarezerwowane. Wszystko dla Bałtyku - takie są zamierzenia rządu. Zostały już udzielone odpowiednie instrukcje Bankowi Narodowemu i Bankowi Gospodarki Żywnościowej. Podzielam w tej sprawie pogląd posła J. Laskowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanuszKaczurba">Chcę nawiązać do wystąpienia posła, który mówił o priorytecie eksportu w każdej dziedzinie gospodarki. Jest to jedyne wyjście dla kraju, którego obciążenie wzrasta o 80 dolarów na każdą sekundę. Poprawa cen w eksporcie o 1% oznacza dodatkowe 100 mln dolarów i 300 mln rubli.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanuszKaczurba">Eksport do krajów II obszaru płatniczego wymaga systemowych rozwiązań. Musimy przy tym pamiętać, że na niektórych rynkach musimy konkurować cenami, żeby wejść na nie; dotyczy to zwłaszcza rynków Stanów Zjednoczonych i EWG. Nawet najlepszy handlowiec nic nie poradzi, gdy musi wyeksportować, jak w hutnictwie, 4 tony wyrobów, żeby 1 tonę kupić.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JanuszKaczurba">Jesteśmy świadomi, te w handlu zagranicznym jest wiele systemów promonopolistycznych i staramy się temu przeciwdziałać - m.in. wydaliśmy ponad 300 koncesji eksportowych. Do niedawna nie byłoby możliwe, żeby przedsiębiorstwo rolne zakładało biuro turystyczne, dzisiaj tak.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JanuszKaczurba">Wskaźnik efektywności nie wyraża w pełni opłacalności gospodarczej, np. eksport rolnictwa na II obszar płatniczy mieści się w 27% opłacalności.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JanuszKaczurba">Plan eksportu traktujemy jako minimum. Podjęliśmy badania nad możliwościami rozwoju eksportu na poszczególnych rynkach i stwierdziliśmy, że moglibyśmy eksportować znacznie więcej, gdybyśmy mieli na eksport towary wyższej jakości.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JanuszKaczurba">Nie powinniśmy kłaść całego akcentu na nowatorskie rozwiązania systemowe. Rzecz polega przede wszystkim na jakości proponowanych rozwiązań i na tym, czy są one spójne.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AdamKrzysztoporski">Co do wątpliwości, czy NPSG w zakresie gospodarki morskiej będzie wykonany, chciałbym zauważyć, że miniony plan 3-letni został wykonany przez gospodarkę morską zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym. Nie ma powodów, aby wątpić, że bieżący plan 5-letni zostanie również wykonany w jego podstawowych wskaźnikach.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AdamKrzysztoporski">Mowa była o konkretnym zabezpieczeniu zamierzeń ujętych w planie, m.in. co do ochrony brzegów morskich i rozbudowy portów rybackich. Środki budżetowe na ten cel zostały przyznane i w bieżącym 5-leciu wzrastają, natomiast ograniczone są zdolności wykonawcze i tu potrzebne są odpowiednie starania.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#AdamKrzysztoporski">Nasza flota zostanie częściowo zmodernizowana. Skutki kasacji statków nie będą aż tak dotkliwe, ponieważ nowe statki wprowadzane do eksploatacji mają wyższą wydajność i większe zdolności przewozowe. Opracowany też został rachunek opłacalności eksportu statków. Stocznie produkcyjne zobowiązały się dostarczyć terminowo wszystkie statki ujęte w planie. Dotyczy to również 24 statków rybackich.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#AdamKrzysztoporski">Rybołówstwo bałtyckie pracuje w oparciu o tzw. ceny umowne, a one tak bardzo nie rosną. Krytykowano, iż odławiamy na Bałtyku 20 tys. ton ryb mniej niż wynosi przydzielony nam limit połowowy. Zwracam uwagę na pogarszanie się zasobów rybnych Bałtyku, a jednocześnie przypominam, iż z przydziału kontyngentów korzystamy na warunkach uprzywilejowanych.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#AdamKrzysztoporski">Prawda, że jest u nas niewystarczające spożycie ryb na 1 mieszkańca. Spożycie ryb morskich w 1990 r. ma wynieść 5,1 kg, podczas gdy ostatnio spożycie to wynosiło 5,8 kg. Ten spadek to rezultat ograniczenia możliwości połowowych na łowiskach dalekomorskich.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#AdamKrzysztoporski">W ostatnim 5-leciu następuje stopniowe powiększanie ładunków drobnicy. Nasza baza kontenerowa może przeładowywać 3-krotnie więcej niż obecnie. Oby tylko było co przeładowywać.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#AdamKrzysztoporski">W NPSG gospodarka morska została potraktowana korzystnie w stosunku do innych działów gospodarki narodowej. Wynika to z faktu, iż nastąpił wzrost tej efektywności. NPSG w zakresie gospodarki morskiej stwarza realne podstawy do wykonania wytyczonych zadań i zwiększenia wpływu gospodarki morskiej na poprawę bilansu płatniczego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RyszardSzunke">W imieniu prezydium chciałbym przedstawić propozycje uwag i wniosków naszej Komisji do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów poi rozpatrzeniu przez nas projektu NPSG w częściach dotyczących handlu zagranicznego i gospodarki morskiej.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#RyszardSzunke">Proponujemy stwierdzić, że założoną w projekcie dynamikę eksportu ogółem oraz w odniesieniu do I i II obszaru płatniczego należy uznać za minimum. W warunkach osiągnięcia granicznych wielkości eksportu surowców, paliw i energii należy uwzględnić w planach zwiększenie eksportu towarów przetworzonych i usług, w tym produkcji przemysłu rolno-spożywczego, budownictwa przemysłowego oraz usług tranzytowych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#RyszardSzunke">Konieczne jest opracowanie mechanizmów współpracy i wspólnych przedsięwzięć podejmowanych przez przedsiębiorstwa w ramach RWPG, zwłaszcza we współpracy polsko-radzieckiej. Potrzebne jest również skuteczne negocjowanie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem światowym dogodniejszym warunków pozyskiwania kredytów proeksportowych.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#RyszardSzunke">Wymaga rewizji kurs walutowy, odpisy dewizowe i rachunek wykonawczy jako ważne instrumenty polityki eksportowej. Ministerstwo Handlu Zagranicznego powinno doskonalić metody badania cen na rynkach zagranicznych oraz chłonność tych rynków w celu poprawy jakości kontraktów eksportowych.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#RyszardSzunke">Konieczne jest dostosowanie modernizacji portów morskich do potrzeb przewozowych polskiego handlu zagranicznego i tranzytu z uwzględnieniem spadku przewozów masowych i wzrostu udziału ładunków drobnicowych, w tym kontenerów.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#RyszardSzunke">Zlikwidować należy centralne rozdzielnictwo w dostawach ryb morskich na rynek wewnętrzny, ponieważ system ten sprzyja marnotrawstwu, niegospodarności. Nie można też dopuścić do spadku spożycia ryb poniżej poziomu osiągniętego w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#RyszardSzunke">Dla poprawy kształtowania efektywności dewizowej gospodarki morskiej celowe jest odrębne potraktowanie w bilansie płatniczym wpływów za eksport usług tranzytowych, wliczanych obecnie w obroty towarowe handlu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#RyszardSzunke">Gospodarka morska nie może prawidłowo funkcjonować bez unowocześnienia i zwiększenia zdolności odwozowych Polskich Kolei państwowych z portów morskich. Dotyczy to głównie stanu bazy materialnej PKP i nowoczesnej techniki przeładunków.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#RyszardSzunke">Proponuję zwrócić uwagę, iż plan nie obejmuje niezbędnych nakładów na poprawę transportu wodnego śródlądowego, zwłaszcza na Odrze. Należy to uwzględnić w resortowych planach resortowych.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#RyszardSzunke">Konieczne jest stworzenie mechanizmów ekonomicznych przeciwdziałających zbędnemu importowi towarów polskich uprzednio wyeksportowanych za granicę.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#RyszardSzunke">Komisja przyjęła przedstawiony projekt wniosków i upoważniła prezydium do przekazania ich Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>