text_structure.xml
80.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 21 stycznia 1987 r. Komisja Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości obradująca pod przewodnictwem posła Edmunda Skoczylasa (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- ocenę pracy resocjalizacyjnej w zakładach karnych oraz systemu penitencjarnego,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- odpowiedzi na dezyderat nr 1 w sprawie warunków działania kolegiów ds. wykroczeń oraz dezyderat nr 2 w sprawie budowy gmachu dla Sądu Najwyższego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości z wiceministrem Tadeuszem Skórą, Prokuratury Generalnej PRL z zastępcą prokuratora generalnego Wiesławem Śliwą, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa finansów, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, Zrzeszenia Prawników Polskich oraz Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszSkóra">Na życzenie komisji przygotowaliśmy na dzisiejsze posiedzenie materiały informacyjne, ale jeżeli chodzi o ścisłe dane, to kończą się one na I kwartale ub. roku. Od tego czasu minął prawie rok i w więziennictwie zaszły bardzo istotne zmiany. Są one przede wszystkim następstwem realizacji ustawy z 17 lipca 1986 r. o szczególnym postępowaniu wobec sprawców niektórych przestępstw. Jako przyczynę tych zmian chcę także podkreślić prowadzone nadal prace kontrolne NIK, z których wnioski mają wpływ na bieżącą pracę resortu, wywołują różne zmiany.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszSkóra">W związku z tym chcę uzupełnić przedstawioną informacją dodatkowymi danymi. W związku ze stanowiskiem NIK minister sprawiedliwości powołał resortową komisją dla opracowania projektu rozporządzeń w sprawie regulaminów tymczasowego aresztowania i pozbawienia wolności. Komisja ta przedstawi także propozycje nowelizacji niektórych przepisów Kodeksu karnego wykonawczego. Jednocześnie pracuje się nad zmianami dalszych przepisów wykonawczych, m.in, zarządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie klasyfikacji skazanych oraz organizacji i trybu działania komisji penitencjarnych. Pierwsza wersja tych projektów zostanie przedstawiona do 31 stycznia br.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszSkóra">Do końca ub. roku baza materialna jednostek więziennictwa zwiększyła się o dwie - areszty śledcze w Hajnówce i Złotowie. W sumie posiadamy 149 jednostek. 0 8 wzrosła liczba oddziałów zewnętrznych przy zakładach karnych i aresztach śledczych. Jeden z nich zostanie przeznaczony dla skażanych za przestępstwa z winy nieumyślnej. W ten sposób dla tej kategorii skazanych będziemy mieli już 7 ośrodków zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszSkóra">Bardzo drażliwa jest sprawa zaludnienia jednostek więziennictwa. Chciałbym podkreślić, że jeszcze przed wejściem w życie ustawy z 17 lipca ub. r. o szczególnym postępowaniu wobec sprawców niektórych przestępstw, w okresie od 31 marca do 30 czerwca 1986 r. ogólna liczba osadzonych w jednostkach więziennictwa zmniejszyła się o 257 osób. W połowie ub. roku mieliśmy ogółem 114800 osadzonych, w tym 20700 tymczasowo aresztowanych, 84800 skazanych i 4100 ukaranych. Po II półroczu ub. roku, przede wszystkim w wyniku zastosowania wspomnianej ustawy, liczba osadzonych zmniejszyła się o 15664. w związku z tym pod koniec grudnia ub. roku mieliśmy 99427 osadzonych, w tym 23300 tymczasowo aresztowanych, 74200 skazanych i 1800 ukaranych. Średnie zaludnienie jednostek więziennictwa wynosiło 98% w tym aresztów śledczych - 100%, zakładów karnych - 103%, ośrodków pracy - 90% i oddziałów zewnętrznych 89%. W związku z tym pozwoliłem sobie dwa tygodnie temu na publiczną wypowiedź w „Przeglądzie Tygodniowym”, odrzucającą zarzut o przeludnieniu więzień. Nie mam zamiaru prowadzić takiej polemiki tutaj, w Sejmie, choć możliwe, że taka dyskusja jest pożądana. Uważam jednak, że na użytek publiczny nie możemy się godzić z taką opinią.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#TadeuszSkóra">W okresie od 31 marca do 31 grudnia ub. roku pojemność mieszkalna jednostek więziennictwa zwiększyła się o 1990 miejsc, a w okresie całego roku o 3686. W sumie zmniejszenie liczby osób osadzonych i zwiększenie liczby miejsc spowodowało istotną zmianę w stosunku do informacji przedstawianych uprzednio przez resort. W wyniku działań zmierzających do usprawnienia prac komisji penitencjarnych oraz zintensyfikowania transportu więźniów poprawiła się równomierność rozmieszczenia więźniów w zakładach karnych. W porównaniu z poprzednim okresem zmniejszyła się ich liczba w zakładach karnych, a zwiększyła w ośrodkach pracy i oddziałach zewnętrznych. Nie udało się jednak zlikwidować, a w niektórych wypadkach nawet złagodzić, przeludnienia w zakładach karnych zamkniętych, przeznaczonych dla skazanych szczególnie niebezpiecznych recydywistów itp. Ze względu na bezpieczeństwo publiczne nie możemy przenosić ich do odbywania kar półwolnościowych. W związku z tym takie zakłady karne, jak Wołów czy Barczewo są przeludnione, choć w mniejszym stopniu niż poprzednio. W Wołowie przeludnienie wynosi 129%, a wynosiło 141%, a w Barczewie odpowiednio 108% i 127%. W niektórych przypadkach przeznaczone dla nierecydywistów ośrodki pracy i oddziały zewnętrzne pozostały „niedoludnione”. Specyficzna jest sytuacja w woj. katowickim z uwagi na dużą liczbę przestępstw. Nie została tam rozwiązana sprawa zmniejszenia liczby osadzonych w aresztach śledczych. Od lat notujemy tam zbyt małą liczbę miejsc. Ewentualna zmiana rejonizacji osadzania tymczasowo aresztowanych w woj. katowickim spowodowałaby podwyższenie kosztów postępowania przygotowawczego oraz byłaby niemożliwa ze względu na małą liczbę milicjantów do konwojowania.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#TadeuszSkóra">W celu uogólnienia doświadczeń z pracy penitencjarnej, szczególnie w zakresie przezwyciężania podkultury więziennej, Centralny Zarząd Zakładów Karnych oraz Instytut Badania Brawa Sądowego zorganizowały sympozjum naukowe. Brali w nim udział zarówno praktycy więziennictwa, jak i przedstawiciele środowisk naukowych. Ci ostatni wysoko ocenili przygotowane na konferencję materiały. Centralny Zarząd Zakładów Karnych i Instytut Badania Prawa Sądowego przygotowują nowe wytyczne zapobiegania i zwalczania przejawów podkultury więziennej i „drugiego życia” oraz samoagresji wśród osadzonych. Na tym sympozjum przedstawiono po raz pierwszy słownik gwar środowisk dewiacyjnych, w którym w pierwszym rzędzie zawarto gwarę więźniów. Składa się on z 30 tys, słów. Jest to zupełnie inny świat. Mimo, że tyle lat pracuję w resorcie nie uzmysławiałem sobie nawet, że ma to taki kształt.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#TadeuszSkóra">31 grudnia ub. roku pośród osób pozbawionych wolności jedynie 2892 nie było zatrudnionych. Stanowi to 4,3% ogółu zdolnych do pracy osadzonych. Ludzie ci nie pracują w większości z czterech powodów: odbywania transportu, przeprowadzania badań lekarskich, przebywania w izolacji dyscyplinarnej oraz odmowy podjęcia pracy. 30 czerwca ub. roku były 4623 takie osoby, czyli 6% ogółu osadzonych. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w zakładach karnych i aresztach śledczych zlikwidowano praktycznie zjawisko niezatrudniania osadzonych z powodu braku miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#TadeuszSkóra">NIK zgłosiła istotne uwagi do pracy komisji penitencjarnych. Ze swej strony Centralny Zarząd Zakładów Karnych przeprowadził w ub. roku 20 odrębnych kontroli w podstawowych jednostkach więziennictwa. Ocena wynikająca z tych kontroli była w większości przypadków krytyczna. Na podstawie wyników tych kontroli przystąpiono do usprawniania pracy komisji penitencjarnych, przede wszystkim w zakresie klasyfikacji skazanych. W tym roku przeprowadzimy kontrolę praktycznej realizacji tego programu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#TadeuszSkóra">Chciałbym jeszcze dodać kilka informacji dotyczących szczególnego działu naszej działalności. Pod koniec ub. roku funkcjonowało w więziennictwie 65 poradni i oddziałów dla alkoholików. Leczeniu w nich poddało się 7 tys. osadzonych. Nadal mamy jednak trudności w obsadzie stanowisk w tych ośrodkach, gdyż brak specjalistów z tej dziedziny w medycynie powszechnej. Powołaliśmy także bazę leczniczo-rehabilitacyjną dla narkomanów. Obecnie funkcjonuje przy jednostkach więziennictwa 10 oddziałów detoksykacyjnych. Według danych z połowy listopada ub. roku rozpoznaliśmy i objęliśmy leczeniem 409 skazanych - uzależnionych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#TadeuszSkóra">W związku z tym, że posłowie podnosili sprawę ekonomicznej efektywności pracy więźniów chciałbym prosić, by szef więziennictwa, gen. S. Jabłonowski przedstawił informację na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławJabłonowski">Minister T. Skóra przedstawił dane odnoszące się do działalności zakładów penitencjarnych. Chciałbym wrócić do niektórych spraw w celu przybliżenia ich posłom.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#StanisławJabłonowski">Działa w tej chwili 211 jednostek penitencjarnych. Minister T. Skóra mówił o 149 zakładach karnych i aresztach śledczych. Oprócz nich mamy jeszcze 7 ośrodków przystosowania społecznego oraz kilka oddziałów zewnętrznych. Ważnym problemem jest ich stan techniczny, gdyż wpływa na warunki bytu i stan sanitarny więźniów. Z ogólnej liczby 211 jednostek 67 zostało wybudowanych, bądź odbudowanych od podstaw po wojnie. W tej liczbie zawiera się 5 aresztów śledczych, 1 zakład karny i 61 ośrodków pracy i oddziałów zewnętrznych. Te ostatnie zostały wybudowane w większości ze środków przedsiębiorstw pozawięziennych, które były zainteresowane zatrudnianiem więźniów. Do końca 1986 r. kompleksową modernizację przeprowadzono w 36 jednostkach, a częściową w 53. Aktualnie przeprowadza się modernizację 23 jednostek, a kapitalnego remontu wymaga 26, z których 6 właściwie nie nadaje się do remontu, gdyż są kompletnie wyeksploatowane. Wśród przeznaczonych do kapitalnego remontu 16 obywa się bez kanalizacji a 10 bez centralnego ogrzewania.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#StanisławJabłonowski">Na 1987 r. więziennictwo otrzymało 2,1 mld zł na inwestycje oraz 1,5 mld na remonty kapitalne. Sygnalizuję te problemy z prośbą, by w przyszłości posłowie rozpatrując budżet przychylili się do wniosku o zwiększenie ilości środków przeznaczonych na remonty kapitalne. W tej chwili nie nadążamy z remontami jednostek, które były modernizowane kilkanaście lat temu.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#StanisławJabłonowski">Zgadzam się w pełni z oceną Zespołu Obrony Narodowej i Spraw Wewnętrznych NIK na temat stanu sanitarnego jednostek penitencjarnych. W większości jest on jednak dobry, a nawet wzorowy. Tam, gdzie stwierdzono niedociągnięcia, są one przede wszystkim wynikiem warunków technicznych budynków. Podejmuje się nadal działania dyscyplinujące w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#StanisławJabłonowski">Przejdę teraz do omówienia problemu pracy więźniów. W naszej dyspozycji znajduje się 29 przedsiębiorstw i 32 gospodarstwa pomocnicze o profilu przemysłowym. Zatrudniono w nich 25–26 tys. skazanych. Pracę nakładczą wykonuje 5 tys. skazanych, a ponad 30 tys. (w pewnych okresach nawet 35 tys.) więźniów pracuje na rzecz przedsiębiorstw pozawięziennych - przede wszystkim budowlanych, komunikacyjnych i rolnych.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#StanisławJabłonowski">Chciałbym poinformować, jakie kategorie skazanych zatrudniamy „na zewnątrz”, ponieważ będzie to niezbędne dla dalszych moich tez. Jeśli chodzi o skazanych po raz pierwszy, to zatrudniamy poza obrębem zakładów karnych tych z końcówką kary do 6 lat, natomiast co do recydywistów i skazanych młodocianych końcówka ta wynosi 4 lata.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#StanisławJabłonowski">W sprawie przeludnienia zakładów karnych podjęliśmy działania zmierzające do złagodzenia sytuacji. Całkowite jej rozwiązanie przez więziennictwo nie jest jednak możliwe - sytuacja ta zależy bowiem w znacznym stopniu od polityki karnej oraz polityki tymczasowych aresztowań. Choć w ostatnim czasie nastąpił spadek tymczasowych aresztowań, to jednak w ostatnich latach notowaliśmy dość znaczny ich wzrost. Powoduje to uszczuplenie miejsc dla skazanych w zakładach karnych. Postaram się to zobrazować na przykładzie woj. szczecińskiego. Wzrost przestępczości, a co za tym idzie tymczasowych aresztowań, na tym terenie spowodował konieczność uruchomienia oddziałów śledczych w zakładach karnych w Goleniowie i Nowogardzie. W Goleniowie nastąpiło więc uszczuplenie 500 miejsc w Nowogardzie zaś 300. Sytuację komplikuje fakt, że przy zakładach karnych działają przedsiębiorstwa. Funkcjonują one w oparciu o ustawodawstwo dotyczące reformy gospodarczej, musimy więc zapewnić im siłę roboczą. Przeludnienie zakładów karnych jest więc niekiedy wynikiem naszej chęci wykorzystania bazy produkcyjnej, a także nacisku na nas w tych sprawach przez cywilne załogi tych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#StanisławJabłonowski">Nie chciałbym być źle zrozumiany, nie jest moim zamiarem krytykowanie polityki karnej, ponieważ wynika ona z określonej sytuacji. Z doświadczeń kadry więziennej wynika jednak wniosek, że polityka karna powinna być bardziej stabilna. Surową represję należy stosować wobec najbardziej groźnych przestępców i recydywistów. Wobec sprawców mniej groźnych przestępstw należałoby natomiast, naszym zdaniem, stosować w większym zakresie kary nieizolacyjne, takie jak kara ograniczenia wolności, kara grzywny, zawieszenie wykonania kary. Jeśli człowieka, który ma jeszcze 6 lat kary do odbycia przesuwamy do ośrodków zatrudnienia i wyprowadzamy do pracy na zewnątrz zakładów karnych a jest takich skazanych 30 tys., to wynika stąd, że można by wobec nich równie dobrze stosować inne środki.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#StanisławJabłonowski">Osobna sprawa to polityka tymczasowych aresztowań. Dobrze, że w ostatnim roku liczba tych aresztowań zmniejszyła się o 5 tys. Poziom tymczasowych aresztowań jest wciąż jednak zbyt wysoki. Trudno to analizować na podstawie statystyki, ta daje bowiem obraz ogólny i niezbyt dokładny. My w zakładach karnych dysponujemy natomiast aktami osobowymi zawierającymi wszelkie dokumenty. Zapoznając się z tymi aktami można w sposób bardziej zindywidualizowany spojrzeć na tę tematykę. Nie kwestionuję generalnie zasadności tymczasowych aresztowań, chcę tylko przekazać pewne wątpliwości dostrzegane i zgłaszane przez naszą kadrę. W listopadzie ub. roku prokuratura uchyliła areszt wobec 502 osób, zaś sądy wobec 1640. W grudniu prokuratorzy uchylili 548 aresztów, sądy 2525. Gdyby wobec 1/4 sprawców nie zastosowano tymczasowego aresztowania, to stan zaludnienia naszych jednostek nie byłby taki wysoki. Podobnie rzecz się ma z zamianą grzywien na areszt. Rocznie dokonuje się tego w 20–30 tys. przypadków, a więc coś szwankuje z egzekucją.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#StanisławJabłonowski">Przedstawiam tu pewne dane i dyskusyjne poglądy. Sądzę, że więziennictwo mogłoby i powinno pracować normalnie. W ciągu 35 lat swojej pracy zawodowej nie zauważyłem tego. Pracuje się od akcji do akcji, od amnestii do amnestii. Dlaczego więc w innych krajach socjalistycznych stosuje się karę pozbawienia wolności rzadziej niż w przypadku 35–36% skazań jak to ma miejsce u nas? Wszyscy krytykują skuteczność kary pozbawienia wolności. Mówią o tym praktycy i naukowcy. Nie znaleziono jednak środka, którym dałoby się ją zastąpić. Praktyka światowa idzie więc w tym kierunku, aby stosować tę karę, gdy jest to absolutnie konieczne.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#StanisławJabłonowski">W notatce NIK krytycznie oceniono opiekę lekarską w zakładach karnych. Więziennictwo dysponuje 14 szpitalami przywięziennymi o pojemności 1600 miejsc, których obłożenie wynosi średnio 1000 do 1100. Sytuacja jest więc lepsza niż w normalnej służbie zdrowia, bowiem tutaj wolne miejsca czekają na pacjentów. W więziennej służbie zdrowia zatrudniamy 741 osób wyższego personelu oraz 1102 osoby personelu średniego. W ostatnim roku nastąpił wzrost liczby etatów i zatrudnienia - jeśli chodzi o personel wyższy o 50 osób i średni o 64 osoby. Są jeszcze wakaty, dotyczy to personelu wyższego. 73 wolne etaty, których nie udało się obsadzić, zrekompensowaliśmy sobie przekraczając zatrudnienie personelu średniego o 30 pielęgniarek. Powiedziałem o tym, ponieważ różnie to się układa w różnych jednostkach; średnio przypada 4 lekarzy na jednostkę. Istnieją jednak znaczne trudności z obsadzeniem stanowisk lekarskich w zakładach karnych położonych na terenie tzw. zielonych garnizonów. Mimo, że nasza służba zdrowia otrzymuje dodatek preferencyjny, to jednak mamy znaczne trudności z pozyskaniem kandydatów do tej pracy.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#StanisławJabłonowski">Jeśli chodzi o problematykę skarg - w 1986 r. nastąpił wzrost ich liczby o kilkaset. W 1985 r. było 7819 skarg, zaś w. 1986 - 8151. Zmniejszyła się jednak nieznacznie liczba skarg zasadnych (w 1985 - 651, w 1986 - 609). Zwiększenie liczby skarg nie zawsze wynika z pogorszenia warunków. Tę liczbę skarg należy odnieść do liczby 200 tys. skazanych, jaka w ciągu roku przewija się przez zakłady karne. Najwięcej skarg notujemy na działalność więziennej służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#StanisławJabłonowski">W notatce NIK podkreśla się rozbieżność celów między administracją zakładów karnych i przywięziennych przedsiębiorstw produkcyjnych. Cele te w zasadzie powinny być zbieżne. Ostre rozbieżności nie występowały do czasu wprowadzenia reformy gospodarczej. Od tego czasu coraz większą rolę odgrywają w przedsiębiorstwach czynniki ekonomiczne. Pogarsza się też populacja zakładów karnych: następuje wzrost recydywy, coraz większa jest też liczba skazanych, którzy w chwili przestępstwa nigdzie nie pracowali ani nie uczyli się. Wprawdzie nie prowadzimy związanych z tym statystyk, jednak w kwietniu ub. roku badaliśmy ten problem i okazało się, że skazanych takich jest ponad 28 tys. W przedsiębiorstwach przywięziennych panuje też wysoka fluktuacja - przekraczająca 100%, co wiąże się z polityką penitencjarną, dotyczącą kierowania kończących karę do zatrudnienia zewnętrznego i zwalniania miejsc pracy dla nowo osadzonych skazanych.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#StanisławJabłonowski">W związku z tymi rozbieżnościami Centralny Zarząd Zakładów Karnych zaproponował pewien model zintegrowania działalności produkcyjnej i penitencjarnej. Propozycję tę aprobował minister sprawiedliwości i przedłożył ją do oceny Urzędowi Rady Ministrów, a także Komisji Planowania, Ministerstwu Finansów oraz Ministerstwu Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Resorty te podważyły tę koncepcję i została ona odrzucona. Można więc sądzić, że w najbliższym czasie nie będzie szans na zmianę sytuacji.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#StanisławJabłonowski">Chciałem jeszcze powiedzieć o efektywności kontroli sprawowanych przez okręgowe zarządy zakładów karnych…</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EdmundSkoczylas">Panie generale, przepraszam bardzo, ale wykracza pan poza ramy naszego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławJabłonowski">Często imputuje się więziennictwu, że wydatki są ogromne, a dochody znikome. Chciałbym więc zwrócić uwagę na niektóre, często pomijane efekty zatrudnienia skazanych. Do budżetu więziennictwo wpłaciło w ub. r. 3,8 mld zł. Ponadto przywięzienne zakłady pracy z tytułu podatków odprowadziły do budżetu 2,2 mld zł. Dla rodzin osób skazanych, tytułem alimentacji, przekazaliśmy 1023 mln zł. Rodzinom skazanych znajdującym się w trudnej sytuacji przekazaliśmy 302 mln zł. Ponadto z tytułu kosztów sądowych wyegzekwowano 300 mln zł. Fundusz Pomocy Penitencjarnej zamknął się kwotą 300 mln zł. Przywięzienne zakłady pracy przekazały 1 mld zł na rzecz ZUS, choć skazani w małym stopniu korzystają z tych świadczeń. Razem daje to około 9 mld zł. Większość skazanych pracuje jednak w pozawięziennych zakładach pracy i przysparza gospodarce też kilku miliardów zł. Łącznie efekty pracy skazanych można ocenić na około 15 mld zł. W 1986 r. wyprodukowali oni wyroby wartości 34,3 mld zł (biorąc pod uwagę wartość sprzedaży), a ze skazanymi zatrudnionymi na zewnątrz zakładów karnych wartość tej produkcji można ocenić na 70–80 mld zł.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławJabłonowski">Zabierających głos w dyskusji proszę o trzymanie się tematu. Temat zaś jest jasny i dotyczy oceny pracy resocjalizacyjnej w zakładach karnych oraz systemu postpenitencjarnego. Dochodzi to tego kwestia realizacji ustawy o amnestii. Proponuję, aby głos zabrali przewodniczący zespołów wizytujących.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WacławWojciechowski">Nasz zespół działał na terenie okręgowego zarządu zakładów karnych w Warszawie. Administracja w pełni umożliwiła nam poznanie tej tematyki. Poruszę najpierw sprawy ogólne. Skuteczność resocjalizacji jest niska. Świadczy o tym m.in. wskaźnik recydywy, który przekracza 40%.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WacławWojciechowski">Pomoc postpenitencjarna zanika wraz z opuszczeniem zakładu karnego. Resocjalizacja i działania postpenitencjarne zostały zrzucone tylko na barki więzienników, to jest uproszczenie problemu. Sojusznicy są wyznaczeni przez regulacje prawne, rzecz po lega więc na wyegzekwowaniu od nich realizacji tych obowiązków.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WacławWojciechowski">Wśród tymczasowych aresztowań zwraca uwagę duży udział młodzieży. Jest to niepokojące.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WacławWojciechowski">Baza jest skromna, panuje znaczne przeludnienie, nie w pełni więc podzielamy pogląd prezentowane przez gen. S. Jabłonowskiego i ministra T. Skórę, że sytuacja nie jest zła. Jedna z przyczyn nadmiernego zagęszczenia wiąże się z przerzucaniem tymczasowo aresztowanych, rzekomo dla dobra śledztwa, do miejscowości, w których śledztwo jest prowadzone. Powstaje problem, czy powinno się dowozić skazanych, czy też delegować prokuratora. Z wielu względów penitencjarnych to drugie rozwiązanie byłoby właściwsze.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WacławWojciechowski">Podsumowując powyższe rozważania, chciałbym zwrócić uwagę, że zaludnienie w zakładach karnych ma wpływ na wychowywanie osadzonych, a zatem na resocjalizację.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WacławWojciechowski">Zakłady karne wymagają modernizacji, remontów, jak również potrzebne jest budowanie nowych obiektów. Dużo zrobiło się w tym zakresie w ostatnich latach, wskutek czego sytuacja w niektórych rejonach nie jest zła. Mam na myśli np. Radom oraz Warszawę w perspektywie do 1990 r. Oczywiście, musimy zdać sobie sprawę z faktu, że jakakolwiek rozbudowa zakładów karnych nie była szczególnie modna w ostatnich latach w opinii społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#WacławWojciechowski">W ostatnich 2 latach nastąpił znaczący postęp w zakresie kadry. Mimo jej dopływu nadal jednak brakuje wychowawców oraz służb medycznych zatrudnionych na pełnym etacie. Można uznać, że dużo robi się w tym zakresie, ale rozwiązanie problemu wymaga nie tylko podwyższenia uposażeń, ale także rozwiązania sytuacji mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#WacławWojciechowski">W zakładach karnych, które wizytowaliśmy należy uznać, że resocjalizacja była prowadzona. Zauważyć można było np. wiele ciekawych rozwiązań związanych z zatrudnieniem osób osadzonych.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#WacławWojciechowski">Daje się zauważyć brak współpracy z instytucjami w zakresie pomocy postpenitencjarnej. Winą za ten stan rzeczy obciążyć należy instytucje. Należy w tym miejscu również podkreślić dużą bezwładność w aktualizacji przepisów prawnych. Przepisy 13-letnie nie wytrzymują dziś krytyki wobec olbrzymich zmian w sytuacji społeczno-politycznej kraju. Doszło do sytuacji, że dopiero NIK spowodowała powołanie komisji do spraw przeglądu ustawodawstwa w tej dziedzinie. Sprawa wymaga znacznego przyspieszenia.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#WacławWojciechowski">Istotnym problemem jest brak stabilizacji polityki karnej. Struktura więziennictwa nie była przygotowana na przyjęcie takiej liczby osób, jak to miało miejsce w ostatnich latach.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#WacławWojciechowski">W wizytowanych zakładach karnych stan sanitarno-epidemiologiczny nie budził na ogół większych zastrzeżeń, chociaż trzeba powiedzieć, że nie wszędzie mieliśmy dostęp. Moim zdaniem, kwestie higieny mają szczególne znaczenie w tym środowisku, gdyż dotyczą one problemów elementarnego wychowania.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#WacławWojciechowski">Chciałbym dodać, że utrudnieniem dla procesu resocjalizacji jest podkultura więzienna.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#WacławWojciechowski">Na zakończenie proponuję kilka wniosków.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#WacławWojciechowski">Jeżeli chodzi o politykę kamą, moim zdaniem, powinna ona iść w kierunku kar nieizolacyjnych z wyjątkiem kar za zbrodnie i najcięższe przestępstwa. Kary izolacyjne wywierają bardzo często skutek odwrotny od zamierzonego. Przeanalizować należy również ustawę o szczególnej odpowiedzialności karnej, gdyż - w moim przekonaniu - pozwala ona na zbyt łatwe stosowanie bezwzględnego pozbawienia wolności i aresztowanie.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#WacławWojciechowski">Drugi wniosek dotyczy konieczności remontowania i modernizacji zakładów karnych.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#WacławWojciechowski">Trzecia sprawa związana jest z potrzebą wzmożenia działań różnych instytucji i włączenia ich do działalności postpenitencjarnej.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#WacławWojciechowski">Kolejnym problemem oczekującym na rozważenie jest problem mieszkaniowy osób zwolnionych z zakładów karnych. W naszej rzeczywistości wiele z tych osób po opuszczeniu zakładu nie ma gdzie mieszkać i niejednokrotnie również z tego powodu wchodzi ponownie na drogę przestępstwa. Należałoby zatem zastanowić się, czy nie można by wybudować hoteli, finansowanych częściowo ze składek osób osadzonych. Problem ten był dosyć często zgłaszany.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#WacławWojciechowski">Zgłaszam również wniosek, aby w sposób odmienny analizować działalność produkcyjną przywięziennych przedsiębiorstw produkcyjnych. Wynika to z faktu, że mają one pełnić zarówno funkcję produkcyjną, jak też - a może nawet przede wszystkim - funkcję wychowawczą.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#WacławWojciechowski">Wszystkich problemów, o których mówiłem, nie będzie można rozwiązać rękami samych więzienników. Należy włączyć do tej pracy wiele innych instytucji, a przede wszystkim przesunąć punkt ciężkości na działalność profilaktyczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EugeniuszCzykwin">Zespół poselski dokonał wizytacji Okręgowego Zarządu Zakładów Karnych w Olsztynie w dniu 15. kwietnia 1986 r. i powtórnie 12 stycznia 1987 r. Celem wizytacji była ocena działalności resocjalizacyjnej i postpenitencjarnej zakładów karnych znajdujących się na terenie OZKK Olsztyn. Ocenę i wnioski, zespół sformułował na podstawie:</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#EugeniuszCzykwin">- informacji i dokumentów uzyskanych w dyrekcji OZZK Olsztyn;</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#EugeniuszCzykwin">- wizytacji Zakładu Karnego w Iławie, w czasie której zapoznano się z warunkami odbywania kary przez skazanych, z działalnością przywięziennej szkoły i przedsiębiorstwa oraz oddziału specjalnego;</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#EugeniuszCzykwin">- rozmów przeprowadzonych z działaczami społecznej rady penitencjarnej przy zakładzie karnym w Iławie;</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#EugeniuszCzykwin">- rozmów z przedstawicielami przedsiębiorstw zatrudniających więźniów (DOKP Północ, przedsiębiorstwa budowlane);</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#EugeniuszCzykwin">- informacji przedstawicieli Centralnego Zarządu Zakładów Karnych, Zespołu Obrony Narodowej i Spraw Wewnętrznych NIK, kierownictwa Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie, W wyniku wizytacji przeprowadzonej 15 kwietnia 1986 r. stwierdzono, że zaludnienie dla całego okręgu wynosi 115%, przy czym w niektórych zakładach znacznie tę wielkość przekracza. Taki stan występował pomimo faktu pozornego zwiększenia przez poszczególne zakłady własnej pojemności. Np. w zakładzie w Iławie dostawiono dodatkowo trzecie łóżko w pionie, co pogorszyło warunki bytowe więźniów.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#EugeniuszCzykwin">Zwiększona liczba więźniów kierowanych do zakładów karnych i aresztów śledczych po wprowadzeniu w życie ustawy o szczególnej odpowiedzialności karnej z maja 1985 r. spowodowała konieczność przystosowywania pomieszczeń socjalnych (świetlic, sal telewizyjnych i sportowych) na cele więzienne. Efektem było poważne utrudnienie bądź uniemożliwienie stosowania wielu elementów działań resocjalizujących. W zaistniałej sytuacji podstawowymi i szeroko stosowanymi: metodami resocjalizacji więźniów pozostały - praca i oddziaływanie dyscyplinujące.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#EugeniuszCzykwin">Wobec podstawowego znaczenia pracy w procesie resocjalizacji więźniów zespół nasz bardziej szczegółowo zapoznał się z warunkami pracy w przywięziennym przedsiębiorstwie w Iławie. Jest to zakład o profilu drzewnym. Przeprowadziliśmy rozmowy z przedstawicielami przedsiębiorstw zatrudniających więźniów, wizytowaliśmy także szkołę przywięzienną. Zespół zgłasza następujące uwagi i wnioski w zakresie zatrudnienia więźniów:</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#EugeniuszCzykwin">- w zakładach karnych OZZK Olsztyn wskaźnik zatrudnienia więźniów na dzień 12 stycznia 1987 r. wyniósł 86%, Mimo tak wysokiego wskaźnika nie wszyscy więźniowie zdolni do pracy mogli wykonywać pracę społecznie użyteczną, chociaż przedsiębiorstwa zatrudniające więźniów generalnie pozytywnie oceniają tę formę zatrudnienia i zgłaszają wysokie zapotrzebowanie na pracowników. Zasadnicze ograniczenie pełnego zatrudnienia więźniów wynika z braku dostatecznej liczby pracowników konwoju, co nie pozwala na zwiększenie liczby grup więźniów zgodnie z postulatem przedsiębiorstw budowlanych;</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#EugeniuszCzykwin">- przedsiębiorstwom przywięziennym pracującym na zasadach „3S” ze względu na ich specyfikę należy stworzyć dogodniejsze warunki ich modernizacji i rozwoju z wypracowanych środków;</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#EugeniuszCzykwin">- należy stworzyć system wynagradzania mistrzów, którzy w swej pracy zajmują się nauczaniem zawodu i wychowywaniem młodocianych więźniów;</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#EugeniuszCzykwin">- z uwagi na fakt, że w przypadku młodocianych zdobyte w szkole przywięziennej przygotowanie zawodowe w znacznej mierze decyduje o pozytywnym efekcie całej kary (dowodem jest mniejszy o blisko 50% powrót do przestępstwa wśród osób, które zdobyły takie przygotowanie), należy poszerzać tę formę oddziaływania resocjalizacyjnego;</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#EugeniuszCzykwin">- ze względu na zbyt dużą liczbę skazanych przypadających na 1 wychowawcę (przekraczającą 100) pilnym zadaniem staje się zapewnienie w służbie więziennej odpowiedniej liczby etatów. W obecnej sytuacji trudno jest mówić o indywidualizacji sposobów wychowania;</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#EugeniuszCzykwin">- zgadzając się w pełni z uwagami i wnioskami dotyczącymi pomocy postpenitencjarnej, przedstawionymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości i NIK, zespół pragnie zwrócić uwagę, że ok. 90% sumy przeznaczonej na tę pomoc pochłaniają zakupy odzieży i tzw. zasiłki (2700 zł) dla osób z marginesu społecznego, karanych regularnie przez kolegia do spraw wykroczeń;</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#EugeniuszCzykwin">- pilne jest wprowadzenie remontów kapitalnych przede wszystkim zakładów nie posiadających kanalizacji, których w OZZK Olsztyn jest jeszcze 4.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#EugeniuszCzykwin">Powtórna wizytacja przeprowadzona 12 stycznia 1987 r. w znacznym stopniu zdezaktualizowała wcześniejsze spostrzeżenia zespołu. W wyniku ustawy o postępowaniu wobec sprawców niektórych przestępstw z dnia 17 lipca 1986 r. zaludnienie zakładów spadło i wynosi średnio 90%. Z przekazanych przez dyrekcję informacji wynika, że w żadnym zakładzie pomieszczenia socjalnie nie są już wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem, służą natomiast działalności resocjalizacyjnej, Żaden z członków zespołu nie jest profesjonalnie związany z badaną problematyką. Z tego względu trudno jest nam formułować jednoznacznie wnioski w tak złożonych sprawach. Nasuwa się jednak uwaga, że wobec częstych żądań społeczeństwa, domagającego się surowego karania sprawców naruszenia prawa, zbyt mało informuje się o problemach więziennictwa podejmowanych tam działaniach. Otwarte prezentowanie tych spraw pozwoli wyeliminować istniejące wciąż jeszcze mity, a zrozumienie i aprobata społeczna powinna przyczynić się do pozytywnego wykonywania stawianych przed więziennictwem zadań.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#EugeniuszCzykwin">W materiale Ministerstwa Sprawiedliwości zawarta jest informacja o pozyskiwaniu obiektów od jednostek gospodarki uspołecznionej. Jednym z takich pozyskanych obiektów jest budynek byłej szkoły w Kożynie, w woj. białostockim. Szkoła jest, jak sądzę, w świadomości społecznej budynkiem nie najlepiej nadającym się do zamienienia go w więzienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AnnaStaruch">Zespół poselski, w którego skład wchodziłam, wizytował areszt śledczy w Rzeszowie; otrzymaliśmy też informację na piśmie od kompetentnych władz.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AnnaStaruch">Areszt w Rzeszowie jest obiektem nowym, w którym panują stosunkowo dobre warunki, należyty jest stan higieny, udało się tam również zorganizować bibliotekę, a nawet studio nagrań. Sytuacja jest więc tam lepsza niż w innych placówkach - ale nie oznacza to, iż zakład ten nie ma problemów. Najtrudniejszym jest osiąganie właściwych wyników w zakresie resocjalizacji, co wynika przede wszystkim ze znacznego przeludnienia zakładu (na 1 wychowawcę przypada 130 osób). Drugą istotną sprawą jest potrzeba pozyskania odpowiednio przygotowanej kadry.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AnnaStaruch">W trakcie wizytacji podnoszono również problem braku instytucjonalnej opieki nad osobami uwalnianymi - w związku z tym duży wysiłek resocjalizacyjny jest zaprzepaszczany po zwolnieniu. Zwalniani, nie mając gdzie się udać, popadają w środowisko kryminogenne.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AnnaStaruch">W Instytucie Badania Problemów Młodzieży zwrócono uwagę na problem umieszczania młodocianych w zakładach karnych. Osoby młodociane są szczególnie podatne na subkulturę więzienną. Jak wiadomo w naszym kraju dość duża liczba młodocianych pozbawiona jest wolności. Pragnęłabym dowiedzieć się, jak na ten problem patrzą osoby prowadzące politykę penitencjarną i resocjalizację.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#AnnaStaruch">Druga sprawa dotyczy personelu zakładów karnych. Nie podlega dyskusji, że personel ten musi wyrabiać w sobie cechy surowości, represji. Istnieje jednak niebezpieczeństwo przerostu tych cech w okrucieństwo i sadyzm. Czy zjawisko to jest zauważane przez zarządy zakładów karnych i jak one na nie reagują?</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#AnnaStaruch">Ostatnia sprawa dotyczy współmierności kary do popełnionego przestępstwa. Doniesiono niedawno, że za kradzież zapalniczki o wartości 240 pewną osobę skazano na półtora roku więzienia, 80 tys. zł grzywny i konfiskatę mienia w całości. W moim przekonaniu należałoby się głęboko zastanowić, czy kara jest współmierna do przestępstwa. W artykule umieszczonym w „Studiach prawniczych jego autor K. Poklewski-Kozieł pisze o (powołując się także na materiały ONZ) globalnym traktowaniu środowiska. Jego zdaniem ważny jest wysiłek polegający na harmonizowaniu polityki kryminalnej z polityką penitencjarną, a w tym z resocjalizacją. Jego zdaniem polityka resocjalizacyjna jest fikcją, gdy kary pozbawienia wolności są zbyt długie wskutek nieumiejętnego stosowania prewencji generalnej, a system więziennictwa jest zły. Chciałabym zapytać, co czeka nas w przyszłości w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdmundSkoczylas">Zespół poselski wraz z przedstawicielami władz uczestniczył w wizytacji zakładów karnych na terenie Okręgowego Zarządu Zakładów Karnych Poznań i Katowice.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EdmundSkoczylas">Przed wyjazdem do zakładów karnych przedstawiciele Okręgowego Zarządu Zakładów Karnych, sądów i prokuratury oraz wydziału zatrudnienia zapoznali posłów z problemami pracy resocjalizacyjnej, systemu postpenitencjarnego oraz innymi problemami zakładów karnych. Na podstawie wypowiedzi i dostępnych danych można wskazać na występowanie następujących uchybień:</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#EdmundSkoczylas">- uchybienia w klasyfikacji skazanych od momentu osadzenia ich w aresztach śledczych powodują poważne konsekwencje dla dalszego kierowania ich do odbywania kary w odpowiednich rygorach;</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#EdmundSkoczylas">- nie weryfikuje się często informacji dotyczących uprzedniego poszukiwania listami gończymi skazanych, czy też o zamiarach dokonania ucieczki. Z drugiej strony w zbyt małym stopniu kieruje się osoby do rygoru złagodzonego odbywania kary typu półotwartego (np. Koziegłowy koło Poznania - Zakład ten spełnia wszystkie wymogi i jest prowadzony wzorowo);</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#EdmundSkoczylas">- w zbyt małym jeszcze stopniu przywiązuje się wagę do motywowania skazanych, aby w czasie odbywania kary spłacali zasądzone alimenty, grzywny, odszkodowania i koszty sądowe - co utrudnia również start życiowy osób zwalnianych po odbyciu kary. Wiąże się to z brakiem możliwości zatrudnienia skazanych wewnątrz zakładów, jak również na zewnątrz. Występują także braki materiałowe i brak personelu nadzorującego. Np. w I półroczu 1986 r. nie zatrudniono w ogóle w kontrolowanych Okręgowych Zarządach Zakładów Karnych prawie 2580 osób zobowiązanych do świadczeń alimentacyjnych;</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#EdmundSkoczylas">- jedynie 50% osób skazanych zatrudnia się zgodnie z posiadanymi przez nie kwalifikacjami. Kwalifikacji zawodowych z reguły nie uwzględnia się już w momencie przenoszenia skazanych z aresztów śledczych do zakładów karnych;</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#EdmundSkoczylas">- przeznaczenie niektórych zakładów karnych i profil zatrudnienia nie są zharmonizowane z rodzajem produkcji w przedsiębiorstwach przywięziennych lub w gospodarstwach pomocniczych;</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#EdmundSkoczylas">- rozpoznanie osobowości skazanych oraz ich potrzeb wychowawczych jest bardzo często powierzchowne. Jest to wynikiem braku kadry specjalistycznej. Uwzględnia się w pewnym zakresie jedynie potrzeby dotyczące zatrudnienia i ewentualnie udzielanie pomocy materialnej rodzinie, wykształcenia ogólnego i zawodowego, a w ostatnim okresie również pomocy postpenitencjarnej;</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#EdmundSkoczylas">- wobec młodocianych rozpoznanie potrzeb wychowawczych i badania psychologiczno-penitencjarne są obligatoryjne - tymczasem w praktyce takimi badaniami nie objęto wszystkich skazanych, a to tłumaczy się brakiem fachowego personelu (głównie psychologów);</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#EdmundSkoczylas">- dobrze należy ocenić oddziaływanie na skazanych poprzez nauczanie, choć wielu skazanych pozostawia się w zakładach karnych i aresztach nie dysponujących możliwościami nauczania;</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#EdmundSkoczylas">- doceniana jest działalność kulturalno-oświatowa. Przez radiowęzły transmituje się nie tylko programy i audycje Polskiego Radia, ale również własne programy środowiskowe;</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#EdmundSkoczylas">- z uwagi na trudności lokalowe istnieją małe możliwości oglądania odpowiednio dobranych audycji telewizyjnych;</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#EdmundSkoczylas">- notuje się też organizowanie zespołów zainteresowań lub kół artystycznych. Przedsięwzięcia tego rodzaju wyzwalają aktywność skazanych, chociaż nie są to zjawiska masowe. Bardzo pozytywnym przykładem może być. zakład karny w Koziegłowach koło Poznania;</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#EdmundSkoczylas">- liczba pomieszczeń przeznaczonych na działalność kulturalno-oświatową jest zbyt mała, a zajęcia odbywają się niesystematycznie, bez wyraźnego ukierunkowania na indywidualne potrzeby i zainteresowania skazanych. Spowodowane jest to m.in. zbytnim zagęszczeniem zakładów, chociaż po zwolnieniach w związku z amnestią sytuacja ulega wyraźnej poprawie;</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#EdmundSkoczylas">- niedostatecznie ocenia się leczenie odwykowe skazanych;</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#EdmundSkoczylas">- zanotowano brak badań lekarskich przez komisję do spraw inwalidztwa i zatrudnienia;</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#EdmundSkoczylas">- w niektórych zakładach zaobserwowano zjawisko odchodzenia od zasady kolegialności działania komisji penitencjarnych, co m. in. dotyczy rozstrzygania o okresowych ocenach postępów w procesie resocjalizacji bez udziału skazanych.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#EdmundSkoczylas">Pracę resocjalizacyjną w zakładach karnych oraz funkcjonowanie systemu postpenitencjarnego reguluje wiele przepisów, a w szczególności:</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#EdmundSkoczylas">- dwie ustawy - Kodeks Kamy i Kodeks Kamy wykonawczy;</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#EdmundSkoczylas">- siedem zarządzeń ministra sprawiedliwości;</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#EdmundSkoczylas">- dwa zarządzenia dyrektora Centralnego Zarządu Zakładów Karnych;</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#EdmundSkoczylas">- wytyczne dyrektora generalnego do spraw więziennictwa;</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#EdmundSkoczylas">- porozumienie dyrektora Centralnego Zarządu Zakładów Karnych i dyrektora departamentu opieki zdrowotnej Ministerstwa Zdrowia;</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#EdmundSkoczylas">- trzy pisma dyrektora Centralnego Zarządu Zakładów Karnych;</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#EdmundSkoczylas">- pismo dotyczące ośrodków przystosowania społecznego;</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#EdmundSkoczylas">- instrukcje i regulaminy do zarządzeń, których liczba jest nieustalona.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#EdmundSkoczylas">Zaznaczyć należy, iż są to tylko podstawowe przepisy regulujące działalność resocjalizacyjną i funkcjonowanie systemu postpenitencjarnego. Ta nadmierna liczba aktów wykonawczych do ustaw powoduje, że nie zawsze są one należycie znane funkcjonariuszom i pracownikom więziennictwa. Przepisy te są czasami niejednolicie interpretowane i nie zawsze realizowane zgodnie z ustawami oraz odczuciami społecznymi. Zdaniem pracowników zakładów karnych całość funkcjonowania systemu powinna być poddana szczegółowej analizie i odpowiednio skodyfikowana. Istniejące przepisy nakładają się na siebie.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#EdmundSkoczylas">Art. 15 ustawy o dowodach osobistych z 1986 r. pozbawia skazanego poprzedniego miejsca zameldowania, co stwarza poważne problemy dla zakładów karnych, a szczególnie dla samego zwalnianego.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#EdmundSkoczylas">Brałem udział w Zespole wizytującym okręg poznański, gdzie zapoznawaliśmy się z warunkami panującymi w zakładach karnych w Rawiczu, Wronkach oraz ośrodku zatrudnienia w Koziegłowach. Nie wnosimy zastrzeżeń co do warunków zakwaterowania, wyżywienia i pracy, a także działalności kulturalno-oświatowej. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z pracownikami więziennictwa. Zastrzeżenia nasuwa stan techniczny zakładów karnych. Jak wiadomo są to budynki stare, wymagające modernizacji.</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#EdmundSkoczylas">Pewna poprawa sytuacji rozpoczęła się wraz z zahamowaniem wzrostu przestępczości. Przestępczość zaczęła maleć - Zaobserwowano to w zakładach karnych - już od maja 1986 r., a więc jeszcze przed wejściem w życie ustawy amnestyjnej. W okręgu poznańskim w wyniku działania ustawy amnestyjnej zwolniono z zakładów karnych 1800 osób. Zmniejszyło to wskaźnik zagęszczenia zakładów karnych do 96,8%, co znacznie poprawiło warunki resocjalizacyjne.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#EdmundSkoczylas">Przedstawię teraz problemy, z jakimi występują pracownicy zakładów karnych. Poważnym utrudnieniem ich pracy jest przebywanie w zakładach osób, którym zamieniono kary grzywny na areszt. Osoby te sprawiają trudności swoją niesubordynacją, powodowaną tym, że - jak twierdzą „3 miesiące to można przeleżeć na igłach”. Powoduje to także negatywne skutki finansowe. Osoby te trzeba ubrać, zaprowiantować, pociąga to za sobą znaczne koszty. Zamiany grzywny na areszt są zaś zjawiskiem masowym. Jakie stąd wypływają wnioski? Można by proponować uprawnienie kolegiów do wymierzania grzywien w większej wysokości, co przy obecnym przeliczniku dawałoby dłuższe okresy pobytu. Wymagałoby to jednak zmiany ustawy i nie byłoby rozwiązaniem radykalnie poprawiającym sytuację. Pracownicy więziennictwa proponują więc rozważenie, zamiany grzywny na pracę dozorowaną w miejscu zamieszkania. Inna propozycja to tworzenie lokalnych aresztów.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#EdmundSkoczylas">Następny problem wiąże się z ustawą o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Powstają trudności z osobami opuszczającymi zakłady karne, gdyż ustawa ta zakłada, że po pewnym czasie nieobecności w miejscu zamieszkania można dokonać skreślenia z ewidencji i wymeldowania. W ten sposób osoby te są jakby zawieszone w próżni, po zwolnieniu z więzienia nie mają dokąd wrócić. Trzeba by zastanowić się nad uregulowaniem tego problemu.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#EdmundSkoczylas">Trudności wiążą się też z umieszczeniem niektórych osób opuszczających zakłady karne w domach pomocy społecznej, spowodowane są one brakiem miejsc, a także etykietą więźnia, powodującą niechętne ich przyjmowanie.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#EdmundSkoczylas">Nasuwa się wniosek, by Ministerstwo Sprawiedliwości dysponowało również takimi domami. Niektóre z tych osób, kwalifikujące się do wcześniejszego zwolnienia, przetrzymuje się w zakładach karnych, co wpływa na ich zagęszczenie i zniekształca statystyki.</u>
<u xml:id="u-9.34" who="#EdmundSkoczylas">Następny wniosek dotyczy tego, aby wobec mniej zdemoralizowanych skazanych w większym stopniu stosować zakłady karne półotwarte. Wizytowaliśmy taki ośrodek w Koziegłowach i odnieśliśmy bardzo pozytywne wrażenia. Ośrodki te powinny być rozpropagowanej Zasady pracy resocjalizacyjnej są tam pełniej wcielane w życie. Skazani niemal w całości stanowią obsługę tych ośrodków.</u>
<u xml:id="u-9.35" who="#EdmundSkoczylas">Zarówno przy pierwszej, jak i przy drugiej kontroli pracownicy Okręgowego Zarządu Zakładów Karnych, jak i samych zakładów karnych, umożliwili nam w pełni zapoznanie się z tematem, za co chciałem serdecznie podziękować i prosić ministra T. Skórę o przekazanie tych podziękowali.</u>
<u xml:id="u-9.36" who="#EdmundSkoczylas">Uważam, że wypowiedzi ministra T. Skóry, gen. S. Jabłonowskiego, a także przewodniczących zespołów wizytujących stanowią dobrą podstawę do naszej dyskusji. Proponuję zacząć od pytań Poseł Jerzy Wójciak (SD): Uważam, że w zbyt małym stopniu sędziowie, zwłaszcza karni, znają problematykę penitencjarną. Co się robi, aby zmienić ten stan rzeczy? Wielu sędziów nigdy w życiu nie odwiedzało zakładu karnego.</u>
<u xml:id="u-9.37" who="#EdmundSkoczylas">Być może jest to problem marginalny, ale rzucający się w oczy - mam na myśli świadków Jehowy w zakładach karnych. Resocjalizacja nie wchodzi w tym przypadku w rachubę, służby wojskowej i tak nie podejmą. Co zamierza się z tym problemem zrobić?</u>
<u xml:id="u-9.38" who="#EdmundSkoczylas">Zwiedzałem kilka zakładów karnych w okręgu bydgoskim, m.in. zakład kamy dla kobiet w Grudziądzu. Istnieje tam żłobek i izba porodowa. Nie odbiegają one, a nawet przewyższają swym poziomem podobne zakłady działające w normalnych warunkach. Jest to jednak problem społeczny. Jak zamierzamy rozwiązywać sprawę kobiet rodzących w więzieniu? Są wśród nich matki niezupełnie zdemoralizowane, np. odbywające karę za przestępstwa gospodarcze. Udało mi się jedną taką skazaną urlopować za poręczeniem społecznym, odbyło się to jednak z niemałym trudem. Powstaje problem, co z tym żłobkiem i porodówką w przyszłości? Czy należy widzieć to jako kierunek rozwiązania tego trudnego humanitarnego problemu, czy raczej zrezygnować z wykonywania kary wobec kobiet w tej sytuacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZofiaWitkowska">W materiałach jest mowa o tym, że CZZK otrzymał 300 mln zł mniej niż wynoszą jego potrzeby dotyczące bieżącej działalności, a także 600 mln mniej na działalność remontową. Uważam, że tak jak o kulturze społeczeństwa może świadczyć stan sanitariatów, tak podobne wnioski można wyciągać na podstawie stanu więziennictwa. Uważam więc, że pieniędzy tych nie powinno brakować. Zwrócić też warto uwagę na niezwykle trudną pracę służby więziennej, co wymaga stworzenia odpowiednich warunków socjalno-bytowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławŻelichowski">Zaniepokoiły mnie dane dotyczące uchylania tymczasowych aresztów. Nie podano wprawdzie, jakie są tego przyczyny, ale można się domyślać, te w wielu wypadkach wchodzi w grę niewinność aresztowanego. Jakie kroki podejmuje się, aby tego w przyszłości unikać? Jakie podejmie się konsekwencje wobec winnych takich pochopnych posunięć, a także osób niesłusznie aresztowanych?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławŻelichowski">Na str. 7 przedstawionego materiału czytamy: „w służbie więziennej mamy obecnie 742 wakaty, których nie udaje się obsadzić”. Motywuje się to tym, że trudno jest znaleźć osoby o odpowiednich kwalifikacjach moralnych, politycznych, predyspozycjach fizycznych itp. Uzasadnienie to wydaje mi się zupełnie nie przekonywujące. Problem musi tkwić w czym innym, bowiem nie jest prawdą, że w 37 mln. narodzie nie można znaleźć 750 odpowiednich kandydatów. Co robi się, aby takich kandydatów pozyskać?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZofiaKaczor">Ostatnie pytanie wyprzedziło to, które chciałam zadać. Z informacji wynika, że potrzeby kadrowe więziennictwa nie są uwzględniane przez szkolnictwo wyższe. Mam tu na myśli takie kierunki jak: pedagogika, psychologia, socjologia. Przecież w większych ośrodkach, w których funkcjonują zakłady karne, uczelnie prowadzą te kierunki studiów. Czy nie można więc dojść z nimi do porozumienia? Proszę o informację, czy Ministerstwo Sprawiedliwości występowało w tej sprawie bezpośrednio do uczelni oraz do Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZofiaKaczor">Wiadomo, że w więzieniach przebywają osoby uzależnione od alkoholu i narkotyków. Co się z nimi dzieje w momencie opuszczania zakładów karnych, gdzie wysyła się informacje na ten temat, że osoba taka była leczona w trakcie odbywania kary?</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ZofiaKaczor">41,4% wniosków o przedterminowe, warunkowe zwolnienie przedstawiają naczelnicy zakładów karnych. Kto prócz nich może wnioskować w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#ZofiaKaczor">Interesuje mnie sprawa pomocy postpenitencjarnej. Mówimy tutaj o braku kontynuacji tej opieki po opuszczeniu zakładu karnego. Interesuje mnie, na kim ciążą związane z tym obowiązki i do kogo powinna być kierowana odpowiednia informacja, dotycząca osób opuszczających zakłady karne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MieczysławBandurka">Z materiałów i wypowiedzi na dzisiejszym posiedzeniu wynika, że wobec sprawców przestępstw stosuje się najróżniejsze metody resocjalizacyjne. 8 lat byłem kuratorem dla nieletnich i wiem, jak trudną sprawą jest resocjalizacja. Czy resort dysponuje jakimiś ocenami dotyczącymi stosowanych metod?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszSkóra">Proszę o uściślenie pytania. Czy ma to dotyczyć sfery kurateli?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MieczysławBandurka">Formułuję to ogólnie. Mówi się, że więzienia są szkołą przestępczości. Wiem, że trudna sytuacja więziennictwa nie pozwala na właściwe rozwarstwienie populacji skazanych. Czy to powszechne przekonanie o demoralizacji więzień ma faktyczne podstawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszSkóra">Na większość postawionych tu pytań nie można udzielić zadowalającej i zwięzłej odpowiedzi. Rozumiem, że chodzi o zaprezentowanie istoty naszego stosunku do tych spraw.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszSkóra">Pierwsza kwestia dotyczy tego, jak Ministerstwo Sprawiedliwości widzi w perspektywie politykę karną. Czy jest rzeczą właściwą jak przedstawiała tu jedna z posłanek, że skazuje się na pozbawienie wolności za jakąś tam zapalniczkę? Takich przykładów nasza prasa przynosi wiele. Sztandarowy stał się już przykład wymierzenia grzywny 300 tys. zł za sprzedanie butelki wódki. Przykład, który mnie ostatnio najbardziej zbulwersował, to przedstawiona przez S. Podemskiego w „Polityce” sprawa 5 mln zł grzywny za usiłowanie wręczenia łapówki w związku z zabieganiem o przyjęcie syna na studia medyczne. Autor ten ostatni element wyeksponował, jakby chciał powiedzieć, że są bardziej i mniej hańbiące łapówki. Przykładu z zapalniczką nie znam, postaramy się to zbadać. Minister sprawiedliwości w takich przypadkach albo podziela zarzuty przedstawiane przez prasę i wnosi rewizję nadzwyczajną, albo też rzecznik prasowy ministerstwa wyjaśnia sprawę i polemizuje z tymi zarzutami. Niestety, dzieje się tak znacznie częściej. Przyjrzyjmy się więc, za co sąd w Szczecinie wymierzył grzywnę 5 mln zł. Wartość tej łapówki - a wchodziły tu w grę nie tylko pieniądze, ale także wartości dewizowe i biżuteria - wynosiła 1,3 mln zł. Sprawczyni przez długi czas chodziła po Akademii Medycznej usiłując komuś, od kogo zależą przyjęcia, wręczyć tę łapówkę. Wreszcie ktoś się zdenerwował i zawiadomił o tym prokuraturę. Jeśli więc przestępcę stać na prawie 1,5 mln zł łapówki, to dlaczego nie wymierzyć mu grzywny 5 mln? W przepisach jest mowa nawet o karze sięgającej dziesięciokrotnej wartości łapówki. Sąd nie może Jednak wymierzyć grzywny większej niż 5 mln. W notatce w „Polityce” podnosi się, że była to rencistka - nie mówi się jednak o tym, że jej mąż jest ordynatorem szpitala. Jak więc można inaczej potraktować tę sprawę?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszSkóra">Jak powinno się kształtować politykę karną? Zgadzam się z tym co mówili posłowie i z postulatami w tym zakresie szefa więziennictwa. Przyszłość musi być taka, aby oszczędniej szafować karą pozbawienia wolności, a szerzej stosować tzw. środki nieizolacyjne. Dopóki jednak będzie tak wysoki poziom zagrożenia przestępczością - trudno o tym myśleć. Wprawdzie ostatnio wzrost przestępczości został zahamowany i jak wynika z danych KG MO nastąpił jej spadek o 6,7%, jednak poziom przestępczości nadal Jest wysoki i o 150 tys. rocznie przekracza poziom z 1979 r. W ramach Komitetu Rady Ministrów ds. Przestrzegania Prawa i Porządku Publicznego mówi się o tym, że dopóki poziom przestępczości nie obniży się do około 300 tys. rocznie, a więc do stanu z lat siedemdziesiątych, trudno mówić o zmniejszeniu zagrożenia karą pozbawienia wolności.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszSkóra">Trzeba by bowiem mówić o zniesieniu ustawy o szczególnej odpowiedzialności karnej. Sprawa jeszcze do tego nie dojrzała. Przyznaję rację, iż zdarzają się przypadki, że sądy reagują zbyt rygorystycznie. Np. ustawa nie pozwala zawiesić kary pozbawienia wolności za nielegalną produkcję alkoholu. Sąd może jednak odstąpić od wymierzania kary pozbawienia wolności i wymierzyć karę ograniczenia wolności.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszSkóra">Nie łudźmy się też, że wśród osób przebywających w zakładach karnych znajduje się wielu przestępców przypadkowych. Wśród 74 tys., którzy siedzą w więzieniach ponad 40% to recydywa kodeksowa, blisko 60% zaś to tzw. recydywa penitencjarna - czyli osoby, które z takich czy innych powodów nie po raz pierwszy przebywają w zakładzie karnym, 29% skazanych przed osadzeniem w zakładzie karnym nigdzie nie pracowało ani nie uczyło się.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszSkóra">Sądy stosują bezwzględne pozbawienie wolności w ok. 1/3 przypadków. Chciałem jednak podkreślić, że występuje tutaj regionalizm. W okręgu łódzkim np. odsetek ten wynosi 43%, a w okręgu przemyskim 18%, przy czym żadne uwarunkowania nie uzasadniają takiej rozbieżności. W związku z obecnymi preferencjami polityki karnej uważamy, że bardziej słuszne jest prawdopodobnie postępowanie sądów w okręgu przemyskim.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#TadeuszSkóra">Będziemy dążyć do szerszego stosowania kary ograniczenia wolności. Minister sprawiedliwości przedstawił w Urzędzie Rady Ministrów projekty odpowiednich przepisów. Jeśli chodzi o grzywnę, to osiągnęła ona obecnie wysoki poziom. Średnia grzywna wynosi 83 tys. zł co stanowi przeszło 30% średniej płacy rocznej. Jest faktem, że im wyższe będą grzywny, tym trudniej będzie je egzekwować, a więc dojdziemy do konieczności stosowania kar zastępczych. Osobiście podzielam pogląd, że za nie wyegzekwowaną grzywnę powinno się stosować karę ograniczenia wolności, a nie karę bezwzględnego jej pozbawienia.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#TadeuszSkóra">Chcę obecnie odpowiedzieć na kilka szczegółowych pytań.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#TadeuszSkóra">Pytano o rozeznanie sędziów w sprawach penitencjarnych. Uważam, że sędziowie powinni orientować się w tych sprawach. Minister sprawiedliwości zaleca im poznawanie zakładów karnych. Prezesi sądów mają obowiązek organizowania tego, ale na razie nie jest to dla sędziów przymusowe.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#TadeuszSkóra">Problem kobiet w zakładach karnych; nasza ocena oddziału w Grudziądzu jest identyczna z oceną posła. Problemem jest natomiast, jaki system należałoby stosować. Czy lepszy jest system, w którym kobiety będą rodzić dzieci i przebywać z nimi w zakładzie karnym, czy lepiej byłoby, aby dziecko znajdowało się w innym środowisku. Muszę powiedzieć, że zdania nauki są w tej sprawie podzielone. Ministerstwo Sprawiedliwości zleciło dokonanie ekspertyzy w tej sprawie specjalistycznemu instytutowi i na jej podstawie zostanie podjęta decyzja. Rok temu zaleciliśmy też wszystkim sędziom penitencjarnym zbadanie pojedynczych przypadków. W bardzo wielu przypadkach sędziowie ci nie zgodzili się na zwolnienie kobiety, gdyż jej osobowość, charakter popełnionego przez nią przestępstwa lub środowisko w którym przebywa nie rokowały dobrze dla sytuacji zarówno matki, jak też dziecka.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#TadeuszSkóra">Zapytano, dlaczego stosuje się areszt tymczasowy, a następnie jest on uchylany - a zatem po co w takich sytuacjach areszt stosować. Muszę powiedzieć, że najczęściej zasadność aresztu jest sprawą oceny osoby prowadzącej postępowanie.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#TadeuszSkóra">Wniosek o warunkowe zwolnienie składać może administracja lub sam skazany. Przy podejmowaniu decyzji sąd żąda opinii administracji więziennej.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#TadeuszSkóra">Czy resort jest zadowolony z systemu nadzoru postpenitencjarnego? Czy nadzór sądowy nad osobami pozostającymi na wolności jest wystarczający? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na te pytania. Mamy 1200 kuratorów zawodowych i 27 tys. kuratorów społecznych. Uważam, że musimy bezwzględnie doskonalić nasz system nadzoru, chociaż spotykamy się z opiniami, że jest on bardzo dobry - taką opinię wyraził ostatnio minister sprawiedliwości ChRL. Funkcja kuratora społecznego jest trudną, a często wręcz niebezpieczną. Zastanawiamy się, czy nie należałoby bardziej tego systemu „uzawodowić”. Jest to jednak dylemat, gdyż potrzebne są także etaty dla sędziów i pracowników administracyjnych sądownictwa, a nie tylko dla kuratorów. Będziemy pracować nad tym problemem.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#TadeuszSkóra">Dyrektor generalny w Ministerstwie Sprawiedliwości gen. Stanisław Jabłonowski: Nie sądzę, aby główną przyczyną recydywy był wybór złego systemu penitencjarnego. Moim zdaniem źródła problemu źródła problemu tkwią gdzie indziej, gdyż więziennictwo walczy ze skutkami zjawisk, których przyczyny leżą w rodzinie i w środowisku. W dużej mierze od chęci samego skazanego zależy, czy wynik resocjalizacji będzie pozytywny.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#TadeuszSkóra">Mimo faktu, że nasze społeczeństwo jest młode - wskutek zmiany polityki karnej obserwuje się spadek liczby młodocianych przebywających w aresztach: z ok. 15 tys. do 9220.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#TadeuszSkóra">Informacje o opuszczających zakłady karne osobach, które objęte były leczeniem przeciwalkoholowym, kierowane są do poradni w miejscu zamieszkania tych osób. Nasza kadra chciałaby wiedzieć, co się z takim człowiekiem dzieje.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#TadeuszSkóra">O opuszczeniu przez daną osobę zakładu karnego informowany jest prokurator prowadzący postępowanie, sąd wyrokujący oraz Milicja Obywatelska w miejscu zamieszkania. Informowane są również, w razie potrzeby, zakład pracy - jeśli zwolniony podejmuje zatrudnienie - oraz np. dom opieki.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#TadeuszSkóra">W moim przekonaniu nasze metody resocjalizacyjne są takie same, jak stosowane w innych krajach socjalistycznych i podobne do stosowanych w krajach kapitalistycznych. Polegają one na resocjalizacji poprzez dyscyplinowanie, pracę, naukę, pracę oświatowo-wychowawczą.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#TadeuszSkóra">W naszych zakładach karnych przebywa kilkuset świadków Jehowy skazanych głównie za odmowę pełnienia służby wojskowej. Z osobami tymi nie ma żadnych kłopotów, przebywają one najczęściej w ośrodkach pracy i oddziałach zewnętrznych, gdyż są zdyscyplinowane. Innymi słowy przebywają oni w warunkach półwolnościowych. Problemem tym nie zajmowaliśmy się szerzej, gdyż jak wspomniałem, nie ma tutaj kłopotów.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#TadeuszSkóra">Podjęliśmy w ostatnim okresie zabiegi o obsadzenie etatów w służbie więziennej. Obecnie pozostają do obsadzenia 242 etaty - w tym najwięcej w pionie penitencjarnym (89) i służbie zdrowia (87). Chciałbym powiedzieć, że polska służba więzienna jest najbardziej obciążona w krajach socjalistycznych i tym bardziej w krajach kapitalistycznych. Wynika to z faktu, że w Polsce w porównaniu z innymi krajami na 1 wychowawcę przypada najwięcej skazanych (Polska 5, KS - ok. 5, KK - 1–1,5). Nie uda nam się doprowadzić do takiej sytuacji, jaka panuje w zakładach poprawczych, gdzie na 1 podopiecznego przypada często 1 wychowawca.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#TadeuszSkóra">Jeśli chodzi o kształcenie kadry, to w ostatnim roku nastąpiła poprawa. Otrzymaliśmy sporo miejsc w uczelniach.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#TadeuszSkóra">3/4 oficerów posiada wykształcenie wyższe lub kształci się w szkołach wyższych. Mamy własną szkołę średnią dla podoficerów, w której kształci się ponad 1500 osób, a ok. 100 podoficerów uczy się w innych szkołach średnich. Łącznie w ub. r. uczyło się ok. 6 tys. funkcjonariuszy.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#TadeuszSkóra">Zgadzam się ze stwierdzeniem, że wśród kadry występują postawy niewłaściwe, amoralne, związane z nieodpowiednim stosunkiem do więźniów. Postawy te są ostro tępione. W ub. r. 155 funkcjonariuszy wydalono ze służby. Zdarzają się przypadki stosowania siły fizycznej bez powodu, ale nie należą one do częstych.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#TadeuszSkóra">Jeżeli chodzi o normy zaludnienia zakładów więziennictwa, to nie ma norm międzynarodowych. Najczęściej liczy się w metrach sześciennych, a nie kwadratowych. Nasze normy są zbliżone do norm państw socjalistycznych i wyższe niż np. we Włoszech, gdzie na osobę ma przypadać 6 m3. Nasze normy były sztywne, ale zmieniliśmy to ze względu na różną architekturę pomieszczeń. Przyjmuje się obecnie normę wynoszącą 10 m3 na osobę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JózefaPalmowska">Jako członek zespołu wizytującego zakłady karne w woj. warszawskim zgadzam się z wnioskami. Poważnym problemem jest sytuacja skazanych, którzy wychodzą na wolność, a więc działalność postpenitencjarną. Całe działanie zakładów karnych jest niweczone przez brak opieki nad zwolnionymi. Uważam, że należy podjąć działania na rzecz nowelizacji przepisów. Mówi się, że zakłady karne powinny interesować się opuszczającymi je osobami. Mówi się także, że interesować się nimi powinna administracja i zakłady pracy. Jest to jednak stwierdzenie bardzo ogólnikowe, gdyż nie wiadomo, kto konkretnie w zakładach pracy czy administracji ma zająć się tą sprawą. Uważam, że w naszym kraju powinno się zorganizować instytucję opiekunów społecznych dla osób opuszczających zakłady karne. Przeciętny wiek skazanych wynosi 30 lat, dużo jest skazanych młodocianych oraz osób ż rodzin rozbitych. Przywrócenie ich społeczeństwu jest sprawą ogromnej wagi. Należy zatem precyzyjnie wskazać, kto dalej za ten problem odpowiada. Najistotniejszym jest opiekun społeczny lub zawodowy, a także zakład pracy. Należy, moim zdaniem, przesunąć na ten cel część środków finansowych z innych dziedzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZofiaKaczor">Pytałam, do kogo ma udać się więzień po opuszczeniu zakładu, mając na myśli osoby objęte leczeniem odwykowym. Istnieje możliwość uzyskania poprawy u osób uzależnionych, m.in. ze względu na przymusową abstynencję. Wymaga to kształcenia kadry. Nie sądzę, aby najlepszym rozwiązaniem było zawiadamianie społecznych poradni przeciwkoalkoholowych o osobach objętych leczeniem, które opuściły zakład karny. Bardziej właściwe byłoby zawiadamianie Komisji ds. Przeciwdziałania Alkoholizmowi rad narodowych. Pozwoliłoby to na komplementarne zajęcie się sprawą.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZofiaKaczor">Pomocy materialnej w postaci zapomóg i wyposażenia w przedmioty codziennego użytku powinny udzielać wydziały zdrowia urzędu miasta, które zajmują się działalnością socjalną. Posiadają l one bazę i kadrę pracowników socjalnych oraz pielęgniarek środowiskowych. Są w stanie natychmiast rozeznać sytuację. Inna sprawa, że byli więźniowie unikają pracy. Niektórzy z nich posiadają grupy inwalidzkie, ale nie mają stażu pracy wymaganego do emerytury i powinni podjąć pracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WacławDudek">Brałem udział w wizytacji Okręgowego Zarządu Zakładów Karnych w Olsztynie. Na spotkaniu z pracownikami zakładów karnych padł wniosek, żeby w związku z ucieczkami skazanych z miejsc pracy, oprócz stosowanej w tych przypadkach kary, obciążać ich również kosztami pościgów. Są to bowiem akcje bardzo pracochłonne i pochłaniające wiele środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#HelenaGalus">Jako społeczeństwo niewiele zajmujemy się tymi sprawami. Nie mówimy dziś o tym, że należy modernizować zakłady karne albo nawet wybudować kilka nowych, co pozwoliłoby na rozładowanie sytuacji w zakładach istniejących. Na zakładzie karnym nie można wywiesić tabliczki „z braku miejsc nie przyjmujemy”. Należy o tym pamiętać, gdy mówi się o zmianach polityki karnej i o budżecie.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#HelenaGalus">Kadra w więziennictwie zaskakuje nas swym poziomem wiedzy i zaangażowaniem. Wyciągam stąd wniosek, że braki kadrowe muszą wiązać się z niewłaściwym systemem kształcenia tej kadry oraz niedostatecznymi jej przywilejami. Funkcjonariusz służby więziennej to człowiek, który sam decyduje się na „odsiadywanie kary:. Ciągły kontakt z przestępcami nie jest obojętny dla psychiki i zdrowia ludzi tam zatrudnionych.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#HelenaGalus">Sądzę, że ośrodki zatrudnienia dla skazanych po raz pierwszy są formą właściwą, którą należy propagować. Odbiegają one znacznie od naszych wyobrażeń o tym, czym jest więzienie. Uważam również, iż dobrze się dzieje, że zakłady karne dla recydywistów są prowadzone w pełni fachowo. Pewne rzeczy trzeba jednak rozgraniczać. Człowiek wyjęty spod prawa nie powinien mieć warunków lepszych niż pracownicy więziennictwa. Nasze prawo jest takie, że bardziej dbamy o przestępcę niż o osoby poszkodowane przestępstwem. Powinniśmy te sprawy bardziej wyważać.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyWójciak">Będę kontynuował temat podjęty przez posłankę H. Galus. W więziennictwie spotykamy się z bardzo bogatą problematyką. Nasze wizytacje przydały się bardzo do lepszego poznania tego niełatwego problemu, często skrywanego i zniekształconego wobec opinii publicznej. Mam tu na myśli film „Nadzór”, który jest skrzywieniem obrazu więziennictwa. Również rok 1981 przyczynił się do takiego skrzywienia. Nasza konfrontacja z rzeczywistością więzienną wychodzi jednoznacznie na korzyść więziennictwa. Są oczywiście drobne mankamenty - systemu tego jednak nie musimy się wstydzić. Boję się natomiast o nastroje społeczne. Utrzymuje się nadal niski prestiż społeczny służby więziennej. Sądzę, że taka sytuacja będzie się utrzymywała w najbliższych latach i będzie to poważną przeszkodą w prowadzeniu w więziennictwie właściwej polityki kadrowej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyWójciak">Kadra ta zwraca uwagę swoim zaangażowaniem, ofiarnością i fachowością. Mam tu jednak na uwadze kadrę kierowniczą. Nieco krytyczniej - nie wiem, czy zgodzi się z tym gen. S. Jabłonowski - należy ocenić kadrę podstawową. Uważam, że zastąpienie brakujących funkcjonariuszy przez odbywających zastępczą służbę wojskową nie bardzo zdaje egzamin.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyWójciak">Funkcjonariusze służby więziennej coraz częściej są zaangażowani w pracę społeczną. Udzielają się w radach narodowych, samorządach, PRON itp. Uważam, że jest to bardzo cenne i prowadzi do przełamania izolacji społecznej i wyrabiania właściwego stosunku społeczeństwa do tej profesji.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyWójciak">Przyszłość więziennictwa widziałbym więc nie w dodatkowych funduszach i nowych inwestycjach, a raczej we właściwym doborze kadry. Takie nastawienie w działalności kierownictwa więziennictwa jest już dostrzegalne.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyWójciak">Poseł W. Wojciechowski wspominał, że nie miał możliwości oceny stanu sanitarno-higienicznego jednostek więziennictwa. Mogę powiedzieć, że moje odczucia w tym względzie są jak najbardziej pozytywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławŻelichowski">Posłowie tak wychwalali warunki w więzieniach, że można by się zastanawiać, czy nie zazdrościć więźniom.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StanisławŻelichowski">Postawiłem pytanie dotyczące niesłusznych aresztowań, ponieważ często jest o tym mowa na spotkaniach poselskich. Proszę więc o przeanalizowanie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WiesławŚliwa">Można by się zgodzić z postulatami gen. St. Jabłonowskiego dotyczącymi polityki karnej - pod jednym wszakże warunkiem. W porównaniu do 1980 r. przestępczość w 1985 r. była wyższa o 50%. Notowaliśmy 1453 przestępstwa na 100 tys. mieszkańców. Od połowy 1985 r. notuje się pewną poprawę sytuacji. Jest ona widoczna także w 1986 r. Przy tym wzroście przestępczości w naturalny sposób wzrosła liczba sprawców. Jeśli wziąć pod uwagę, że wskaźnik skazań na karę pozbawienia wolności w ostatnich latach jest w zasadzie niezmienny, to wiadomo, że musiała wzrosnąć liczba przebywających w zakładach karnych. W tym czasie wzrosła liczba stosowanych samoistnych kar majątkowych i kar ograniczenia wolności, lecz jest to właśnie efektem większej ogólnej liczby przestępców. Nasz system penitencjarny nie był na takie skoki przygotowany. W 1990 r. chcemy doprowadzić wskaźnik przestępczości do tego, jaki notowaliśmy w 1979. Być może uda się to wcześniej. W ub. r. mieliśmy przestępstw mniej o 36448. Zmniejsza się też liczba tymczasowych aresztowań, a konsekwencje tego będą niebawem odczuwalne w zakładach karnych. Zmniejszyła się więc liczba zabójstw o 6,1%, bójek i pobić o 10,6%, czynnych napaści na funkcjonariuszy o 9,4%, zgwałceń o 9,8%, kradzieży i rozbojów o 13,1%. Wszystkie te przestępstwa wiążą się ze stosowaniem aresztu tymczasowego. Zmniejszyło się też zagrożenie mienia, liczba przestępstw spekulacyjnych itp. Zaobserwowaliśmy w 1986 r. wzrost liczby uszkodzeń ciała, przestępstw niegospodarności, przestępstw dewizowo-przemytniczych, łapownictwa. Wiązało się to ze wzmożeniem aktywności organów ścigania, organów celnych, skarbowych itp. Słuszny jest więc postulat, aby w przyszłości odstępować, o ile to możliwe, od kar izolacyjnych - ale chyba dopiero wówczas, gdy nastąpi znaczna poprawa przestrzegania prawa.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WiesławŚliwa">Jeśli chodzi o tymczasowe aresztowania, to głównym decydentem w tych sprawach jest prokuratura. Areszty stosują także sądy, np. w związku z niestawieniem się oskarżonego. Nigdy nie będzie tak, żeby nie było uchyleń aresztów tymczasowych - nie dlatego, te brakuje dowodów, ale sytuacja podejrzanego zmienia się w toku śledztwa, zebrano już np. wszystkie dowody, za zwolnieniem przemawia stan zdrowia, bądź warunki rodzinne.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WiesławŚliwa">Oświadczam oficjalnie, że wszystkie przypadki wyroków uniewinniających, gdy było stosowane tymczasowe aresztowanie, są szczegółowo badane. Wyciągane są stąd wnioski wobec winnych niesłusznego aresztowania, a o wszystkich takich przypadkach informujemy całą prokuraturę. Natomiast nie możemy wykluczać, że są sytuacje, w których sąd nie podziela stanowiska prokuratora - np. wtedy, gdy świadkowie zmieniają zeznania. Weźmy tu przykład łapownictwa, Są to na ogół sytuacje rozgrywające się „w cztery oczy”. Ponieważ najczęściej dotyczy to urzędników, bierze się pod uwagę ich opinię i inne okoliczności, które zazwyczaj przemawiają na ich korzyść. Stosuje się też zasadę, że wątpliwości przemawiają na rzecz oskarżonego. Areszt w takich sytuacjach trzeba jednak zastosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EdmundSkoczylas">Do dzisiejszej dyskusji chciałbym dodać dwa wnioski. Pierwszy z nich dotyczy kodyfikacji przepisów obowiązujących w zakładach karnych. Chodzi o to, żeby Ministerstwo zwróciło na ten. probierń uwagę.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#EdmundSkoczylas">Chciałem też podkreślić, prawidłowy przebieg amnestii. Pod adresem Urzędu Rady Ministrów należy zgłosić uwagę, że zdaniem Komisji, urzędy administracji państwowej nie odpowiadają na pisma zakładów karnych dotyczących zwalnianych skazanych.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#EdmundSkoczylas">Podsumowując: Padło tu wiele wniosków i sugestii ze strony posłów, przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, Prokuratury Generalnej, prosilibyśmy o to, aby wyłuskać z nich to, co jest ważne i co należy realizować. Nie negujemy wniosków przedstawionych przez więziennictwo, włącznie z potrzebą modernizacji zakładów karnych - choć nie odważyłbym się postulować, aby budować nowe, ponieważ mogłoby to być źle odebrane w społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#EdmundSkoczylas">Przede wszystkim powinniśmy zmierzać do jak najmniejszego stosowania kar izolacyjnych. Pozwoliłoby to na znaczną poprawę sytuacji. Tematem tym będziemy się w dalszym ciągu interesowali.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#EdmundSkoczylas">Z kolei Komisja rozpatrzyła odpowiedzi na dezyderaty.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#EdmundSkoczylas">Szef Urzędu Rady Ministrów gen. M. Janiszewski przysłał pismo w sprawie naszego dezyderatu dotyczącego warunków działania kolegiów ds. wykroczeń. Pisze, że poczynił odpowiednie kroki, wydał podległym sobie urzędom polecenia dotyczące poprawy tych warunków, natomiast konkretną odpowiedź na nasz dezyderat przyśle, gdy minie I kwartał 1987 r.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#EdmundSkoczylas">Przedstawiciel URM Tomasz Teliga: Minister M. Janiszewski zarządził analizę działalności kolegiów w I kwartale br., by przedstawić Komisji szczegółowe wyniki.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#EdmundSkoczylas">Nasz dezyderat Nr 2 dotyczył budowy gmachu dla Sądu Najwyższego. Posłowie otrzymali odpowiedź, proponuję byśmy przyjęli ją do wiadomości, ponieważ plan i budżet są już zatwierdzone i niewiele da się w tej sprawie zmienić. Premier M. Gorywoda pisze, że postulat nasz zostanie wzięty pod uwagę w 1990 r. przy opracowywaniu następnego planu 5-letniego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefaPalmowska">Powinniśmy tę sprawę przypomnieć pod koniec kadencji, aby była gotowa dokumentacja - bo zanim ona powstanie, termin może znowu minąć. Powinniśmy też zalecić naszym następcom powrót do tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławBandurka">Gorąco popieram, wniosek mojej przedmówczyni. Przypominam, że taką dokumentację musieliśmy dopiero „odgrzebywać” z przeszłości. Sprawa ta ciągnie się już kilkanaście lat. Osobiście jestem niezadowolony z odpowiedzi wicepremiera.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MieczysławBandurka">Na tym Komisja zakończyła obrady.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>