text_structure.xml 57.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 26 maja 1988 r. Komisja Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, obradująca pod przewodnictwem posła Tadeusza Łodykowskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- informacje dot. oceny stanu i kształcenia kadr w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W obradach udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą z ministrem Władysławem Gwiazdą, dyrektor Zespołu Najwyższej Izby Kontroli Wacław Kosicki oraz przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Informację dotyczącą oceny stanu i kształcenia kadr w aparacie handlu zagranicznego na tle nowych zadań i uprawnień resortu w zakresie współpracy gospodarczej z zagranicą przedstawił minister Władysław Gwiazda:</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Zgodnie z założeniami reformy gospodarczej, zadania i uprawnienia nowo powołanego Urzędu Ministra Współpracy Gospodarczej z Zagranicą uległy zasadniczym zmianom również w sferze polityki kadrowej. Podstawowym zadaniem ministerstwa jest realizacja polityki państwa oraz koordynacja działań w zakresie stosunków gospodarczych, handlowych i naukowo-technicznych z zagranicą. Zakres działania resortu obejmuje więc wiele nowych dziedzin oraz nowych podmiotów i partnerów uczestniczących w wymianie gospodarczej z zagranicą. Dotyczy to przede wszystkim koordynacji działań zmierzających do zapewnienia efektywności współpracy gospodarczej z zagranicą oraz sprawnego i efektywnego gospodarowania przez aparat handlu zagranicznego. Działania te obejmują - poza przedsiębiorstwami wchodzącymi w skład resortu - również liczne podmioty uprawnione do prowadzenia działalności w zakresie handlu zagranicznego i charakteryzujące się zróżnicowaną strukturą prawną i organizacyjną.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Obejmują one również coraz liczniejsze jednostki koncesjonowane, których jest już obecnie ponad 900.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Polityka kadrowa resortu zawiera więc zadania wynikające z jego roli koordynacyjnej, instruktażowej i inspirującej w zakresie podnoszenia kwalifikacji osób zatrudnionych w sferze współpracy gospodarczej zarówno w przedsiębiorstwach handlu zagranicznego, jak i w jednostkach koncesjonowanych. Wymagania stawiane tym pracownikom są wysokie i dotyczą dobrego przygotowania zawodowego, znajomości języków obcych, a równocześnie właściwych postaw politycznych i moralno-etycznych. Przestrzega się tego zarówno w odniesieniu do nowo zatrudnianych absolwentów wydziałów wyższych szkół ekonomicznych i uniwersytetów o specjalnościach przydatnych w handlu zagranicznym, jak i w odniesieniu do kadry już pracującej w przedsiębiorstwach i placówkach handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Osoby zatrudnione na niektórych stanowiskach kierowniczych - to doświadczeni handlowcy i negocjatorzy z praktyczną biegłą znajomością języków obcych, jednakże nie zawsze legitymujący się odpowiednimi dokumentami potwierdzającymi znajomość języków. Wzbudza to niekiedy uwagi krytyczne, ale uważamy, że nie byłoby zasadne rezygnowanie z tej kadry tylko ze względów formalnych. Bardzo ściśle natomiast przestrzega się wysokich wymagań kwalifikacyjnych i językowych wobec wszystkich pracowników młodszych i nowo zatrudnianych.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Około 32% pracowników przedsiębiorstw i spółek handlu zagranicznego posiada staż pracy powyżej 15 lat, a 51% - powyżej 10 lat. Świadczy to o dużej stabilności zawodowej i dużym doświadczeniu kadry zatrudnionej w handlu zagranicznym. Znajomością języków obcych, potwierdzoną egzaminem resortowym, legitymuje się 42% ogółu zatrudnionych, a w grupie pracowników zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych wymaganą znajomością dwóch języków obcych legitymuje się 47,6%. Pozostali mają praktyczną znajomość języka, nie potwierdzoną jednak egzaminem.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W okresie głębokich reform gospodarczych oraz rozszerzania kręgu osób prawnych i fizycznych uprawnionych do prowadzenia działalności w zakresie handlu zagranicznego, doskonalenie zawodowe pracowników handlu zagranicznego i szeroko rozumianej współpracy z zagranicą staje się jednym z istotnych elementów działalności służby kadrowej nowo powołanego resortu. Funkcjonuje już rozbudowany system doskonalenia kadr w różnych formach - przy stosowaniu nowoczesnych metod zarządzania przedsiębiorstwami i spółkami handlu zagranicznego oraz wykonywaniu zadań w nowych warunkach organizacji, współpracy i wymiany, wymagających odpowiednich kwalifikacji prawnych, marketingowych i negocjacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Na podkreślenie zasługuje doskonalenie kadry specjalistycznej zatrudnionej w aparacie i w przedsiębiorstwach handlu zagranicznego. W minionych dwóch latach na 85 seminariach i kursach przeszkolono ponad 5.100 osób, a w r. bież. z tego typu szkolenia skorzysta 2,5 tys. osób. Dla jednostek nowo koncesjonowanych zostanie zorganizowane szkolenie na temat organizacji i techniki handlu zagranicznego, finansowania i rozliczania transakcji oraz przepisów prawnych regulujących wymianę handlową z zagranicą. Odpowiednie szkolenie prowadzone jest dla kadry wyjeżdżającej za granicę do pracy w polskich placówkach handlowych i spółkach. Prowadzone jest intensywne szkolenie językowe, zgodnie ze specjalnymi wymaganiami z zakresu słownictwa i korespondencji handlowej. W kursach języków obcych uczestniczyło w ub.r. 900 osób. O ostrych kryteriach kwalifikacyjnych świadczy fakt, że spośród 2,5 tys. osób, które przystąpiły do egzaminów resortowych z języków obcych, wynik pozytywny uzyskało 1730 osób.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">W nowych warunkach rozwijania współpracy gospodarczej z zagranicą oraz przebudowy struktur także w handlu zagranicznym potrzebni są wysoko kwalifikowani fachowcy różnych specjalności, którzy potrafią wykonywać skomplikowane zadania z zakresu bezpośredniej współpracy i podejmowania wspólnych przedsięwzięć handlowych, a także analizy rynków, marketingu i promocji eksportu. Zadania takie potrafią realizować jedynie ludzie o cechach nowatorskich i innowacyjnych, przedsiębiorczy i gospodarni, umiejący stosować w procesie zarządzania środki nowoczesnej techniki oraz znający arkana nowoczesnej ekonomiki i psychologii. Muszą oni reprezentować ponadto wysokie morale, wysoki poziom etyczny.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">W trosce o zapewnienie odpowiedniego dopływu kwalifikowanych kadr resort nasz - we Współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej - podjął niezbędne działania na rzecz wypracowania odpowiadającej potrzebom struktury i formy przygotowania pracowników handlu zagranicznego. Zamierza się m.in. powołać w kilku uczelniach ekonomicznych wydziały handlu zagranicznego, a także utworzyć kilka szkół pomaturalnych o profilu odpowiadającym potrzebom obsługi współpracy zagranicznej i handlu zagranicznego. Proponuje się wprowadzić pewne elementy zagadnień współpracy gospodarczej i handlu zagranicznego na niektórych wybranych kierunkach uczelni technicznych i uniwersyteckich.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Wyniki kontroli przygotowania zawodowego kadr w handlu zagranicznym, przeprowadzonej przez Zespół Handlu Zagranicznego, Służby Zagranicznej i Gospodarki Morskiej NIK, przedstawił dyrektor Zespołu Wacław Kosicki:</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Wyniki kontroli potwierdziły, że zarówno b. Ministerstwo Handlu Zagranicznego, jak i obecne Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą dokładały wielu starań, aby zapewnić dobór pracowników do spółek, central handlu zagranicznego i biur radców handlowych na odpowiednim poziomie zawodowym. Organizowano wiele kursów podyplomowych, kursów nauczania języków obcych i innych form szkolenia dla ok. 6 tys. osób rocznie. Mimo trudnych warunków lokalowych, pozytywnie należy ocenić działalność resortowego Centrum Doskonalenia Kadr.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Niezależnie jednak od tych pozytywów, kontrola wykazała również negatywne zjawiska, na które resort współpracy gospodarczej z zagranicą powinien zwrócić uwagę w swej dalszej działalności. Nie w pełni zadowalający jest np. poziom znajomości języków obcych przez pracowników handlu zagranicznego. Kryterium znajomości jednego lub dwóch języków nie było spełniane przez wielu pracowników zatrudnionych w obsłudze handlu zagranicznego. Brak udokumentowanej znajomości języków obcych nie stanowił, w niektórych przypadkach, przeszkody w powierzaniu takim pracownikom stanowisk kierowniczych lub w delegowaniu ich do pełnienia odpowiedzialnych funkcji za granicą. Na stanowiskach kierowniczych i innych stanowiskach samodzielnych, na których wymagana jest znajomość dwóch języków obcych, aż 18% zatrudnionych nie miało potwierdzonej znajomości żadnego języka.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Na pozostałych stanowiskach, związanych z obsługą handlu zagranicznego, aż 33% pracowników nie spełniało tego wymogu. Zaledwie 57% dyrektorów naczelnych spółek i przedsiębiorstw handlu zagranicznego miało potwierdzoną egzaminem znajomość dwóch języków obcych. W ostatnich dwóch latach liczba pracowników bez potwierdzonej znajomości języków obcych zmniejszyła się wprawdzie o 1,5%, jednakże przy wskaźniku ok. 18% zatrudnionych, niespełniających tego kryterium, nie można uznać, że poprawa jest znacząca.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Mimo zaostrzenia rygorów w zakresie znajomości języków obcych, kontrola NIK potwierdziła, że nadal są przypadki powierzania odpowiedzialnych stanowisk za granicą osobom nie mających udokumentowanej znajomości języków obcych. Nie bez wpływu na ten stan rzeczy jest wynikająca z przepisów możliwość zwalniania pracowników z wymogu posiadania odpowiednich kwalifikacji zawodowych ze względu na wiek. Niektóre przedsiębiorstwa wykorzystywały to do zwalniania z uzupełniania kwalifikacji wszystkich osób, które ukończyły 45 lat. Pracowników poniżej 45 lat w nielicznych tylko przypadkach zobowiązywano do uzupełnienia kwalifikacji w wyznaczonym terminie, przy czym zobowiązania te z reguły nie były egzekwowane.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Kontrola wykazała również przypadki awansowania pracowników z naruszeniem obowiązujących zasad i wymagań taryfikatora. W przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie materiałach słusznie zwraca się uwagę na niewystarczające przygotowanie absolwentów szkół do pracy w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Dotyczy to absolwentów wydziałów handlu zagranicznego, którzy w badaniach ankietowych sami potwierdzili, że w niewielkim jedynie stopniu wiedza zawodowa nabyta w czasie studiów przydaje im się w pracy zawodowej. A przecież nie można uznać, że późniejsza działalność szkoleniowa zastąpi prawidłowe przygotowanie kadr przez szkoły i uczelnie.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Najwyższa Izba Kontroli widzi potrzebę zacieśnienia współpracy resortu współpracy gospodarczej z zagranicą z Ministerstwem Edukacji Narodowej oraz uczelniami i szkołami pomaturalnymi. Konieczne jest dostosowanie nauczania do faktycznych potrzeb przyszłej pracy w handlu zagranicznym. Sprawa właściwego przygotowania zawodowego kadr zasługuje na szczególną uwagę w świetle rozszerzającego się, poprzez koncesje, kręgu jednostek uczestniczących w wymianie handlowej z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">W wydzielonych biurach handlu zagranicznego przedsiębiorstw koncesjonowanych zatrudnionych było w 1987 r. ok. 4 tys. pracowników. Wykształcenie w zakresie handlu zagranicznego posiadało zaledwie 26% zatrudnionych. Co trzeci pracownik kadry kierowniczej tych jednostek nie miał potwierdzonej egzaminem znajomości języków obcych. Oznacza to, że dążenie przedsiębiorstw do samodzielności w handlu zagranicznym wyprzedzało stopień ich przygotowania zawodowego do wypełniania tej funkcji. Oznacza to również, że z każdym rokiem zwiększa się liczba osób, którym należy zapewnić możliwość zdobycia kwalifikacji i wiedzy niezbędnych do prawidłowego wypełniania ważnych gospodarczo zadań.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Najwyższa Izba Kontroli widzi także potrzebę tworzenia spójnego systemu motywacyjnego, pobudzającego do podnoszenia kwalifikacji pracowników obsługujących handel zagraniczny. Brak w dotychczasowym systemie skutecznej motywacji w tym zakresie spowodował m.in. nadmierne wykorzystywanie przez przedsiębiorstwa uprawnień do stosowania zwolnień z obowiązku spełniania nawet podstawowych wymogów kwalifikacyjnych. Ustalenia kontroli wskazują także na potrzebę zweryfikowania stosowanego dotychczas systemu zwolnień i określenia warunków uzasadniających stosowanie odstępstw od wymogów taryfikatora.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Uchybienia stwierdzone w czasie kontroli, a dotyczące zarówno niewystarczających kwalifikacji zawodowych pracowników kierowanych do pracy za granicą, jak i nieprawidłowości w zakresie tworzenia przedstawicielstw zagranicznych, wskazują na potrzebę opracowania przez ministerstwo wytycznych w sprawie trybu i zasad zatrudniania pracowników w polskich placówkach handlowych. Postanowienie o opracowaniu takiego dokumentu zawierają opracowane przez b. MHZ „zasady polityki kadrowej”. Ustalenia kontroli wskazują, iż był to zapis zasadny i powinien zostać zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Sprawy kwalifikacji kadr obsługujących wymianę gospodarczą z zagranicą powinny stanowić przedmiot szczególnego zainteresowania. Pracownicy handlu zagranicznego zawierają rocznie około 150 tys. transakcji. Interes gospodarki narodowej wymaga, aby obsługą tych transakcji zajmowały się osoby o wysokim poziomie wiedzy i odpowiednich kwalifikacjach.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Koreferat nt. stanu i kształcenia kadr w handlu zagranicznym przedstawił poseł Stanisław Urban (ZSL):</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Prezentowane opinie zostały oparte na sprawozdaniach i materiałach informacyjnych resortu, rozmowach przeprowadzonych w kilku przedsiębiorstwach handlu zagranicznego oraz wynikach wizytacji zespołów poselskich naszej Komisji w biurach radców handlowych w Moskwie, Wiedniu i Pradze.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Sytuacja kadrowa w aparacie handlu zagranicznego ma poważny wpływ na efektywność ekonomiczną naszej współpracy gospodarczej z zagranicą. Problem naboru pracowników do aparatu handlu zagranicznego oraz jakość tej kadry stanowi przedmiot zainteresowania szerokich kręgów naszego społeczeństwa. Praca w handlu zagranicznym jest powszechnie uważana za elitarną, wiążącą się z wieloma przywilejami, z których najważniejszym jest możliwość wyjazdu i pobytu za granicą. Pracowników zatrudnionych w handlu zagranicznym często ocenia się krytycznie na podstawie obiegowych opinii nie zawsze pokrywających się ze stanem faktycznym.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">W resorcie współpracy gospodarczej z zagranicą na koniec roku ubiegłego zatrudnionych było łącznie 30.943 pracowników, a ponadto w wydzielonych biurach i komórkach przedsiębiorstw koncesjonowanych - ok. 4 tys. osób. Poziom przygotowania zawodowego pracowników handlu zagranicznego ocenić można ogólnie pozytywnie. 34,7% zatrudnionych ma wykształcenie wyższe, głównie ekonomiczne, o specjalności zbieżnej z wykonywaną pracą. Występują jednakże pewne braki w strukturze zatrudnienia. Przedsiębiorstwa prowadzące wymianę z zagranicą odczuwają np. niedobór specjalistów branżowych.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Znajomością języków obcych, potwierdzoną egzaminem resortowym, legitymuje się 42% ogółu zatrudnionych i 81,5% zobowiązanych do znajomości języków z tytułu wykonywanej pracy. W grupie pracowników zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych 47,6% personelu spełnia te wymagania. Znajomość języków obcych wśród ogółu pracowników handlu zagranicznego uznać jednak należy za niezadowalającą. Zbyt liberalnie podchodzi się do osób nie spełniających tych wymogów - w tym przypadku nie tylko formalnych - co powoduje małe zainteresowanie podnoszeniem kwalifikacji w tej dziedzinie. Wynika to ze zbyt małej konkurencji w ubieganiu się o pracę w aparacie handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Zwolnienia od obowiązku znajomości języków obcych powinny mieć charakter wyjątkowy.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Dotychczasową sieć i poziom studiów stacjonarnych w zakresie specjalności handlu zagranicznego uznać trzeba za niewystarczającą, Praktycznie studia takie skoncentrowane są w Warszawie, Gdańsku i Łodzi. Ogranicza to ich dostępność dla młodzieży z innych województw. Programy studiów nie w pełni odpowiadają potrzebom praktyki.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">W stosunku do aktualnych potrzeb, wynikających z reformy gospodarczej, liczebność specjalistów w zakresie handlu zagranicznego jest niewystarczająca. Zachodzi konieczność poszerzenia sieci szkół wyższych kształcących w tym kierunku. Obecnie brakuje odpowiednich kandydatów do pracy w przedsiębiorstwach handlu zagranicznego oraz w firmach zagranicznych i w spółkach. Brak konkurencji uniemożliwia dobór wysoko kwalifikowanych kandydatów. Nowo koncesjonowane jednostki gospodarcze, chcąc uzyskać fachowców z odpowiednimi, kwalifikacjami, stawiają niejednokrotnie niższe wymagania aniżeli przedsiębiorstwa z wieloletnimi tradycjami w zakresie współpracy gospodarczej z zagranicą. Powoduje to niekorzystne zjawisko na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja, jeśli chodzi o kształcenie kadr dla potrzeb handlu zagranicznego na poziomie szkoły średniej. Niedostateczna jest liczba szkół średnich i pomaturalnych przygotowujących absolwentów w tym zakresie. Wydaje się celowe zalecenie Ministerstwu Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, aby wraz z Ministerstwem Edukacji Narodowej podjęło starania o utworzenie na terenie kraju sieci szkół średnich i pomaturalnych z uwzględnieniem specjalności: służby walutowo-finansowe, księgowość handlu zagranicznego, obsługa sekretariatów, biur, przedsiębiorstw handlu zagranicznego itp.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Podkreślić należy duże zaangażowanie znacznej części pracowników handlu zagranicznego w realizację powierzonych im żądań. Zdarzają się jednak przypadki pracy połowicznej, niewykonywania obowiązków służbowych uznawanych za mniej ważne, uchylanie się od załatwiania trudniejszych spraw. Dlatego też potrzebne jest indywidualne rozliczanie pracowników handlu zagranicznego z wykonywanych zadań oraz uzależnienie wysokości ich wynagrodzeń od uzyskiwanych efektów.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Ważną rolę w przygotowywaniu i szkoleniu pracowników dla przedsiębiorstw handlu zagranicznego oraz jednostek koncesjonowanych spełnia Centrum Doskonalenia Kadr Handlu Zagranicznego. Należy jednak podkreślić, że obecne rozmiary doskonalenia zawodowego są niewystarczające w stosunku do potrzeb. Dotyczy to zwłaszcza szkolenia i doskonalenia branżowego. W rezultacie znaczna część pracowników aparatu handlu zagranicznego nie zna specyfiki branży towarowej, którą się zajmuje. Wpływa to negatywnie na wyniki negocjacji poprzedzających zawarcie transakcji handlowych.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Ostatnio popularną formą dokształcania stały się kursy i seminaria, organizowane przez różne jednostki gospodarcze, instytucje i organizacje społeczne. Szczególną aktywność w tym względzie wykazują stowarzyszenia naukowo-techniczne. Poziom tych przedsięwzięć jest jednak bardzo zróżnicowany, a sama forma dokształcania bardzo kosztowna. Wydaje się, że w organizowaniu różnych form szkolenia powinny w szerszym zakresie uczestniczyć szkoły wyższe i instytuty naukowe.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">W przygotowywaniu kadr należałoby częściej niż dotychczas korzystać z organizowania praktyk w biurach radców handlowych lub w delegaturach przedsiębiorstw handlu zagranicznego. Odczuwa się brak menedżerów w zakresie handlu zagranicznego, potrzebnych zwłaszcza na rynkach krajów kapitalistycznych. Polscy handlowcy działają w tym obszarze zbyt ostrożnie i obawiają się podejmowania jakiegokolwiek ryzyka. Jest to jeden z czynników, poza jakością towarów i terminowością dostaw, wpływających na stosunkowo niskie ceny transakcyjne uzyskiwane przez stronę polską.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Rozważa się obecnie wprowadzenie zmian w strukturze organizacyjnej jednostek handlu zagranicznego. Wydaje się słuszne, aby nie stosować w tym przypadku szablonowych rozwiązań, ale działać elastycznie, tj. przyjmować rozwiązania najkorzystniejsze w warunkach danego kraju. W krajach, z którymi utrzymujemy szerokie stosunki gospodarcze i handlowe, a należą do nich wszystkie kraje socjalistyczne, celowe jest utrzymywanie samodzielnych biur radców handlowych na dotychczasowych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Wobec zwiększenia się liczby jednostek gospodarczych posiadających koncesję na handel zagraniczny wzrasta rola tych biur w zakresie koordynacji działania placówek ekonomiczno-handlowych i delegatur przedsiębiorstw handlu zagranicznego oraz przedstawicielstw przedsiębiorstw koncesjonowanych. Dotyczy to zwłaszcza ustalania taktyki negocjacji cenowych. Duże znaczenie mają biura radców handlowych w przeciwdziałaniu wzajemnej konkurencji polskich przedsiębiorstw na rynku danego kraju.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">Podkreślić należy konieczność tworzenia zintegrowanych przedstawicielstw przedsiębiorstw handlu zagranicznego działających w obszarze podobnych towarów i zbliżonego asortymentu, np. w zakresie towarów rolno-spożywczych. Tworzenie odrębnych delegatur może następować dopiero po umocnieniu się nowo koncesjonowanych jednostek na danym rynku i po uzyskaniu odpowiednich obrotów.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">Wizytowane przez nas biura radców handlowych wykazują bardzo dużą aktywność i sprawność w działaniach na rzecz poszerzenia współpracy gospodarczej, a także poprawiania efektywności ekonomicznej naszych ofert i transakcji. Niepokoi natomiast wzrost liczby delegacji przyjeżdżających z Polski do tych krajów. Szczególnie dużą aktywność w organizowaniu takich wyjazdów przejawiają jednostki nowo koncesjonowane. Niezbędne jest ograniczenie zbędnych wyjazdów i liczebności delegacji do pracowników faktycznie niezbędnych przy załatwianiu konkretnych spraw.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">Szczególnego znaczenia nabiera nabór pracowników do pracy w handlu zagranicznym z uwagi na postępujący proces starzenia się dotychczasowych kadr.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">Przy naborze do pracy w aparacie handlu zagranicznego - poza przestrzeganiem właściwych wymagań formalnych - należy zwracać również uwagę na cechy psychofizyczne i walory moralne kandydatów. Konieczny jest dobór osób orientujących się w stosunkach panujących na rynku partnera, a także dobrze przygotowanych do prowadzenia rozmów i negocjacji. Sytuacja w tym względzie nie była dotychczas najlepszą. Z uwagi na interes kraju należałoby też bardziej elastycznie podchodzić do problemu rotacji pracowników aparatu handlu zagranicznego zatrudnionych na placówkach zagranicznych, a zwłaszcza do osób szczególnie dobrze działających na rynku danego kraju. W uzasadnionych przypadkach należałoby odstępować od górnej granicy okresu delegowania na placówkę na 4 lata.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">Za konieczne uznać należy opracowanie szczegółowego programu przygotowywania kadr dla potrzeb handlu zagranicznego w uzgodnieniu z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Komisją Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardSzunke">Informacja resortowa, przygotowana na dzisiejsze posiedzenie, jest jasna i przejrzysta. Wydaje mi się jednak, że skupia się ona na nadmiernie teoretycznych aspektach szkolenia pracowników handlu zagranicznego z pominięciem danych na temat praktycznego stosowania wiedzy. A przecież - teoria to tylko część problemu doszkalania pracowników pracujących w sferze współpracy z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardSzunke">Często spotkać się można z opiniami, że system szkolenia pracowników handlu zagranicznego jest zbyt sformalizowany. Dotyczy to zwłaszcza zagadnień związanych z wdrażaniem II etapu reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardSzunke">Chciałbym się dowiedzieć, czy resort zamierza podejmować jakieś przedsięwzięcia z dziedziny upowszechniania wiedzy związanej z handlem zagranicznym na terenie woj. szczecińskiego. Reprezentuję ten teren i stwierdzam, że potrzeby w tym zakresie są wielkie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZdzisławSkakuj">Szukamy odpowiedzi na pytanie, skąd brać pracowników do pracy w handlu zagranicznym. Zgadzam się z opinią, że istnieje duży niedobór kadry mającej przygotowanie zawodowe, a równocześnie znającej dogłębnie branżę czy nawet towar, którym handluje. Taka kategoria pracownicza jest bardzo potrzebna. Może trzeba szerzej korzystać z młodych kadr zatrudnionych w przedsiębiorstwach - eksporterach? Czy resort posiada jakiś system ewidencji tego kręgu osób?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#ZdzisławSkakuj">Mam wątpliwość, czy nie nazbyt dogmatycznie stosuje się w praktyce polityczne kryterium przy doborze kadry kierowniczej w handlu zagranicznym. Dogmatyzm polega na akceptowaniu tylko tych kandydatów, którzy legitymują się przynależnością do partii i stronnictw politycznych. Trzeba chyba szerzej zainteresować się młodą, ambitną kadrą bezpartyjną z przedsiębiorstw handlu zagranicznego i z przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#ZdzisławSkakuj">Szkolenie kadry handlu zagranicznego musi obejmować wiele przedsięwzięć. Brakuje zwłaszcza tej jego formy, którą w przemyśle określa się jako „szkolenie przy warsztacie pracy”. Resort powinien pomyśleć, jak można wzbogacać wiedzę młodych ludzi bez odrywania ich od bieżących zajęć handlowych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#ZdzisławSkakuj">Może to brzmieć śmiesznie, ale uważam, że w przypadku przedstawicieli handlowych kierowanych za granicę niebagatelną rolę odgrywa wykształcenie ich żon. Jeśli mówimy o szkoleniu kadry przedstawicieli handlowych, to także ich żony powinny być szkolone na koszt resortu np. w zakresie znajomości obcego języka.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#ZdzisławSkakuj">Bardzo brakuje podstawowych pozycji literatury prezentującej technikę i procedury głównych czynności w handlu zagranicznym. Resort powinien pomyśleć o wydaniu w szerszym niż dotychczas nakładzie takich pozycji, jak: słownik handlu zagranicznego, vademecum handlu zagranicznego itp. Nieznajomość podstawowych kategorii ekonomicznych, np. instytucji akredytywy w rozumieniu przepisów ONZ, powoduje wiele zamieszania w naszych kontaktach z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#ZdzisławSkakuj">Generalnie zgadzam się z tezami koreferatu, ale pewien jego ustęp wywołał mój sprzeciw. Poseł koreferent mówił, że biuro radcy handlowego powinno koordynować działalność wszystkich placówek przedstawicielskich w danym kraju. Taka praktyka miałaby poważne konsekwencji nie tylko organizacyjne, lecz również finansowe. Radca handlowy może nakazać określone działanie delegatowi przedsiębiorstwa - eksportera, ale wówczas sam będzie ponosił konsekwencje tej decyzji. Nie wiem, czy resort współpracy gospodarczej z zagranicą zgodzi się na takie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#ZdzisławSkakuj">Uważam, że obawy związane z otwieraniem nadmiernej liczby delegatur zagranicznych samodzielnych przedsiębiorstw - eksporterów są bezpodstawne. Utrzymanie przedstawicielstwa za granicą jest bardzo kosztowne i tylko niektóre przedsiębiorstwa mogą sobie na to pozwolić. Większość przedsiębiorstw będzie preferowało utrzymywanie kontaktów handlowych za pośrednictwem radcy handlowego. Warto pomyśleć o możliwościach obniżenia marży pobieranej przez te biura w zamian za ich usługi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławBarański">Niespełna rok temu nasza Komisja oceniała pracę kadr zatrudnionych w placówkach biur radcy handlowego za granicą.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZdzisławBarański">Podkreślano, że po przyjeździe na placówkę co najmniej przez rok trzeba adaptować się do nowej sytuacji. Szukać kontaktów handlowych, znajomości itp. Najsprawniej i najefektywniej pracuje się w trzecim lub czwartym roku pobytu za granicą. Niestety, przepisy mówią o tzw. kadencyjności, ograniczającej okres pobytu na placówce zagranicznej do 4 lat. Czy nowy resort nie zmienił poglądu swego poprzednika na kwestię kadencyjności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#FranciszekGuz">X Zjazd PZPR, określając drogi przejścia Polski do intensywnych metod gospodarowania, wskazał na konieczność istotnego zwiększenia udziału kraju w międzynarodowym podziale pracy. Założenia reformy gospodarczej w sferze handlu zagranicznego precyzują wiele celów i zadań. Wymienia się priorytet eksportu jako najistotniejszy czynnik rozwoju gospodarki kraju, postępującą decentralizację rzeczowego i dewizowego zasilania przedsiębiorstw. Podkreśla się konieczność rozszerzania uprawnień do samodzielnego prowadzenia handlu zagranicznego, rozszerzenia powiązań z gospodarkami krajów RWPG oraz tworzenia spółek o charakterze mieszanym.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#FranciszekGuz">Dla realizacji tych zadań niezbędna staje się odpowiednio przygotowana kadra specjalistyczna. Co do tego nie mamy żadnych wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#FranciszekGuz">Dokumenty resortu nie dają odpowiedzi na podstawowe pytanie: kiedy będziemy tak handlować z zagranicą, abyśmy mogli zacząć spłacać długi? Wartość eksportu na jednego mieszkańca kraju jest w Polsce najniższa w porównaniu z innymi krajami socjalistycznymi w Europie. Wyborcy pytają, kiedy konkretnie zaczniemy spłacać nasz dług. Słyszy się w tej sprawie różne wypowiedzi, podawane są terminy. Co na ten temat sądzi kierownictwo resortu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzySendlewski">Chcę zadać kilka pytań kierownictwu resortu. W materiałach mówi się często o znajomości choćby jednego języka obcego. O jaki konkretnie język chodzi?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzySendlewski">W dokumentach wspomina się o obsadzaniu stanowisk dyrektorów spółek handlowych za granicą. Jak jest zorganizowany system selekcji kandydatów na stanowiska kierownicze w tych spółkach? Ile zorganizowano dotychczas konkursów na stanowiska dyrektorskie w tych instytucjach?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzySendlewski">Czy prezes Polskiej Izby Handlu Zagranicznego jest mianowany przez kierownictwo resortu, czy też stanowisko to obsadza się z wyboru?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzySendlewski">W dotychczasowej pragmatyce służbowej obowiązywało zarządzenie ministra handlu zagranicznego, zgodnie z którym na placówki za granicą wyjeżdża się dwa razy w okresie pracy w, handlu zagranicznym. Czy zarządzenie to nadal obowiązuje i jeśli tak to czy jest przestrzegane? Czy stosuje się wyjątki od tej zasady?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzySendlewski">Jakie zadania mają biura radcy handlowego i jak są one traktowane przez naszych kontrahentów? Mówi się czasem, że niektórzy kontrahenci, m.in. handlowcy radzieccy, preferują bezpośrednie kontakty z delegaturami polskich przedsiębiorstw z pominięciem biura radcy handlowego. Czy nie byłoby lepiej, gdyby biuro radcy handlowego podlegało ambasadom polskim za granicą?</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JerzySendlewski">Coraz częściej słyszy się opinie, że w biurach radcy handlowego są znaczne przerosty kadrowe. Jak ocenia ten problem kierownictwo resortu?</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JerzySendlewski">Krąży pogląd, że mamy wadliwy system pracy i funkcjonowania handlu zagranicznego. Twierdzi się nawet, że jest to najgorszy system w krajach socjalistycznych. Czy kierownictwo resortu może skomentować ten pogląd?</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JerzySendlewski">Po wyczerpaniu listy pytań przechodzę do dyskusji. Materiały resortowe uważam za bardzo dobre w części wstępnej oraz w części wnioskowej. Pozostałe informacje zawarte w tym dokumencie traktuję jako dane pomocnicze. W oparciu o te dane nie można dokonać merytorycznej oceny problemu, ponieważ ukazują one wyłącznie formalną stronę procesu kształcenia i dokształcania kadr handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#JerzySendlewski">Uważam, że w materiale resortu za dużo mówi się o pracy z kadrą zatrudnioną w centralach handlu zagranicznego, zupełnie pomijając kształcenie pracowników wykonujących ważne zadania z dziedziny handlu zagranicznego w przedsiębiorstwach - eksporterach. Nie można tworzyć nowoczesnej polityki handlowej bez producentów wyrobów eksportowych. Jak dokument resortowy traktuje rzemieślnika, który przeznacza na eksport 90% swych wyrobów? Dlaczego pomija się w dokumencie pracowników wojewódzkich przedsiębiorstw handlu wewnętrznego zawierających poważne kontrakty, np. ze Związkiem Radzieckim, na mocy zezwoleń Ministra Rynku Wewnętrznego?</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#JerzySendlewski">Czy osoby te nie stanowią kadry handlu zagranicznego? Czy ich nie trzeba szkolić?</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#JerzySendlewski">Resort odziedziczył po swym poprzedniku ciasne spojrzenie na problem kadr w handlu zagranicznym. Mówi się o ludziach pracujących w aparacie handlu zagranicznego, a nie o kadrze pracującej w sferze współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#JerzySendlewski">Wszystkie przedsięwzięcia dokształceniowe, realizowane na przyśpieszonych kursach resortowych, są dostępne tylko dla wąskiej grupy pracowników aparatu handlu zagranicznego. Brakuje spójnego systemu szkolenia kadr z całej dziedziny współpracy gospodarczej z zagranicą. Trzeba opracowywać więcej materiałów szkoleniowych dla szerokiego kręgu pracowników gospodarki narodowej. Dopiero wówczas doczekamy się sytuacji, w której o tym, co sprzedawać, nie będzie decydował resort handlu zagranicznego, lecz wyniki rachunku ekonomicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JacekAntonowicz">Zgadzam się z opinią, że rząd przywiązuje dużą wagę do szkolenia kadr resortowych, ale bardzo ogranicza krąg osób szkolonych. Co ze szkoleniem kadr technicznych, zatrudnionych w polskich placówkach serwisowych za granicą? Są to ludzie z zakładów produkcyjnych, mają wykształcenie techniczne i trzeba ich dokształcać w zakresie prawideł i procedur handlu zagranicznego. Wszystkie inne kraje robią to już od dawna. Postuluję, aby resort wziął pod uwagę tę wskazówkę.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JacekAntonowicz">Mam też konkretną uwagę do projektu opinii. Trzeba dopisać zdanie o konieczności zacieśnienia współdziałania resortu współpracy gospodarczej z zagranicą z resortem edukacji narodowej w kształceniu kadr dla handlu zagranicznego. Może trzeba pomyśleć o otwarciu regionalnych szkół pomaturalnych kształcących specjalistów z tej dziedziny?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JacekAntonowicz">Często słyszy się opinie, że aparat biur radcy handlowego jest bardzo rozbudowany. Mówi się też, że pracownicy BRH żądają od przedsiębiorstw - eksporterów wielu szczegółowych i niepotrzebnych danych statystycznych. Czy nie należy bliżej przyjrzeć się, jak funkcjonują niektóre BRH?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyGolis">Jestem absolwentem wydziału handlu zagranicznego Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Pradze.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyGolis">Po wielu latach pracy w aparacie polityczno-administracyjnym powróciłem przed rokiem do wyuczonego zawodu, obejmując kierownictwo biura radcy handlowego w Pradze. Mam pewien dystans do pracy w handlu zagranicznym i dlatego mogę pokusić się o określenie silnych i słabych stron naszych placówek zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzyGolis">Na początek kilka słów na temat mojego biura. Czechosłowacja jest drugim pod względem wielkości obrotów naszym partnerem w krajach socjalistycznych - na pierwszym miejscu jest oczywiście Związek Radziecki. BRH w Pradze zatrudnia na etatach 22 pracowników, łącznie z administracją. Ponadto mamy 18 pracowników ryczałtowych. Są to z reguły małżonkowie pracowników delegowanych za granicę. Zatrudniamy ich na ryczałtach, bo to taniej kosztuje. Taki pracownik ma już przecież zapewnione mieszkanie, wyżywienie, nie musimy płacić za niego dodatkowego ubezpieczenia itp. W wyniku przeglądów atestacyjnych postulowano wielokrotnie podwyższenie liczby pracowników zatrudnionych na ryczałtach w BRH.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JerzyGolis">BRH w Pradze to druga pod względem wielkości nasza placówka w krajach socjalistycznych. Warto przy tym rozwiać pewne mity związane z kosztami utrzymania takich placówek. Według moich informacji, koszt utrzymania całej naszej sieci handlowej w Czechosłowacji, łącznie z delegaturami polskich przedsiębiorstw, nie przekroczył 0,8 promila obrotów handlowych z tym krajem. Ta relacja mówi sama za siebie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JerzyGolis">Kiedy po wielu latach braku kontaktu z pracownikami aparatu handlu zagranicznego zapoznałem się z moimi praskimi współpracownikami, byłem bardzo mile zaskoczony. Poziom tych kadr jest znacznie wyższy niż w różnych innych dziedzinach życia w kraju. Podkreślam inteligencję, inwencję, sprawność organizacyjną tych pracowników. Moim zdaniem, znajomość języka jest w handlu zagranicznym bardzo ważna, ale nie decydująca o przydatności do zawodu. Handlowiec musi mieć pewne cechy specyficzne: umiejętność nawiązywania kontaktu z kontrahentem oraz dużą odporność psychiczną w trakcie długotrwałych negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JerzyGolis">W Czechosłowacji nie czynimy większego rozróżnienia między pracownikami biura radcy handlowego a osobami zatrudnionymi w delegaturach polskich przedsiębiorstw - eksporterów.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JerzyGolis">Mają takie same prawa, przywileje, a nawet podobne pieczątki. Wszyscy oni są przecież pracownikami polskiej placówki operacyjno-handlowej, muszą więc mieć takie same prawa. Gdyby pracownicy delegatur występowali samodzielnie, byliby narażeni na gorsze traktowanie, wyższe opłaty itp.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JerzyGolis">Moim głównym zadaniem jako radcy handlowego jest koordynacja działań całego polskiego handlu na terenie Czechosłowacji. Wynika stąd konieczność nadzoru nad pracą delegatur. W każdym kraju socjalistycznym, gdzie obroty handlowe zamykają się w ramach umów dwustronnych, BRH musi mieć uprawnienia do nadzoru nad całością wymiany i jej bilansowaniem. Ze wstydem trzeba przyznać, że musiałem niedawno hamować zapędy naszych handlowców do zawierania dodatkowych kontraktów, poza pułapem wynegocjowanym w wyniku umów dwustronnych. W warunkach rynku, na którym realizujemy obroty wolnodewizowej sytuacja wygląda oczywiście inaczej.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#JerzyGolis">Do handlu trzeba mieć zamiłowanie i zdolności - jak to się mówi „żyłkę handlową”. Wszyscy jednak muszą posiadać podstawową wiedzę z zakresu organizacji i techniki handlu zagranicznego. Nawet pracownicy zatrudnieni w placówkach serwisowych muszą znać podstawy teorii handlu. Zgadzam się przy tym z opinią, że ci ostatni często przedkładają w negocjacjach technikę ponad wskazania ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JerzyGolis">Aż 70–80% delegacji, jakie przyjechały do nas w ub. roku wywodziło się z zakładów przemysłowych. To prawidłowa proporcja. Jeśli chcemy przejść od etapu handlu dwustronnego z krajami socjalistycznymi do kooperacji gospodarczej, to bezpośrednie kontakty przedsiębiorstw muszą ulec rozszerzeniu. Zapewne czasami są to wycieczki turystyczne, ale w przyszłości będzie ich coraz mniej.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JerzyGolis">Mówiono dzisiaj, że niektórzy kontrahenci wolą zawierać umowy z delegaturami samodzielnych przedsiębiorstw z pominięciem placówki BRH. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji na moim terenie. Delegatury stanowią nierozdzielną całość z BRH. Na ich rzecz świadczymy wiele usług, m.in. obsługę techniczną, księgowość, rezerwację mieszkań. Nie wyobrażam sobie, by ktoś w Czechosłowacji chciał handlować z Polską z pominięciem BRH. Taka transakcja nie miałaby szans realizacji.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JerzyGolis">Popieram pogląd, że trzeba tworzyć wspólne delegatury reprezentujące interesy kilku przedsiębiorstw danej branży. Nie jest to żaden nowy pomysł, lecz obiektywna konieczność ekonomiczna. Czy przedsiębiorstwa mają tworzyć delegatury jednoosobowe? Myślę, że powinny raczej grupować się w delegaturach branżowych. Ma to zwłaszcza głęboki sens w krajach socjalistycznych. Na tych rynkach spotykamy się często z organizacjami handlowymi o charakterze monopolistycznym. Polscy eksporterzy muszą być tam zatem reprezentowani przez odpowiednio silne placówki zagraniczne o dużej sile przetargowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EdwardSzymański">Wypowiedź mego przedmówcy bardzo ułatwia sformułowanie ostatecznych wniosków z dyskusji. Jest to ważne, bo musimy się rozejść z konkretną oceną panującej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#EdwardSzymański">Muszę stwierdzić, że nie zdobyłbym się na opracowanie syntetycznej oceny w oparciu o dane, którymi dysponujemy. Są to dane prezentujące tylko formalną stronę procesu oceny kadry w handlu zagranicznym. Dokument resortowy prezentuje nam listę przeglądów, egzaminów oraz zestawienie wskaźników statystycznych. To nie wystarcza do sformułowania obiektywnej oceny.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#EdwardSzymański">Nie lekceważę formalnych kryteriów oceny sytuacji, ale nie tylko one powinny być brane pod uwagę. Moim zdaniem, podstawowym kryterium oceny handlowca jest wynik ekonomiczny jego działania. Co z tego, że szef BRH będzie płynnie znał cztery języki, jeśli kierowana przez niego placówka będzie miała słabe wyniki ekonomiczne? Myślę, że w przyszłości resort będzie musiał zmienić kryteria oceny kadr handlowych.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#EdwardSzymański">Kilka słów na temat kadencyjności i rotowania kadr na placówkach zagranicznych. Dobrze wiemy, z jakich czasów i jakich tradycji wywodzą się te procedury. Jeśli chcemy osiągać lepsze wyniki w handlu zagranicznym, to trzeba inaczej niż dotychczas spojrzeć na sprawę rotacji kadr. Muszę stwierdzić, że kiedy rozmawiamy z którymś z pracowników BRH za granicą, to od razu wiem, czy dopiero przyjechał na placówkę, czy też szykuje się do powrotu do kraju. Ktoś, kto spędził już na placówce 4 lata, szykuje się do powrotu, nie angażując, się w działalność handlową. Pracownik, który niedawno przyjechał na placówkę, jest ofensywny, ma szerokie plany, zapał do pracy itp.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#EdwardSzymański">Pracownik BRH musi być handlowcem, a do handlu trzeba mieć nie tylko wiedzę, ale także predyspozycje i serce.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#EdwardSzymański">Uważam, że do problemów rotacji pracowników trzeba podejść od strony ekonomicznych efektów ich pracy. Po co odsyłać do kraju kogoś, kto osiąga w swej pracy za granicą bardzo dobre wyniki? Jeśli taka osoba wyjedzie, to następca będzie musiał na nowo nawiązywać kontakty i znajomości.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#EdwardSzymański">Dla mnie poziom wiedzy i kwalifikacji kadr handlu zagranicznego to nie cel ostateczny, lecz środek do realizacji celu, jakim jest intensyfikacja wymiany handlowej z zagranicą. Nasza przyszłość jest nierozerwalnie związana z gospodarką światową i z handlem zagranicznym. Apeluję o elastyczne spojrzenie na rozwiązania strukturalne w zakresie delegatur samodzielnych przedsiębiorstw i BRH. W wyniku atestacji zaczęto mówić, że najlepiej byłoby przymusowo połączyć delegatury z biurami radcy handlowego, bo byłoby to oszczędniej, prościej itp. Reforma gospodarcza wzywa do elastycznego traktowania spraw ekonomicznych. Pozostawmy zatem decyzje o strukturze organizacyjnej naszych zagranicznych przedstawicielstw ludziom znającym specyfikę danego rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszŁodykowski">Od czterdziestu lat jestem związany ze szkołą wyższą prowadzącą studia na dwóch specyficznych kierunkach: ekonomice i organizacji handlu zagranicznego oraz ekonomice i organizacji transportu morskiego. Chodzi o Uniwersytet Gdański, w którym pracuję i obserwuję zarówno proces nauczania, jak też późniejsze losy absolwentów.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszŁodykowski">O polskim handlu zagranicznym decyduje grupa pracowników z wyższym wykształceniem specjalistycznym. Na str. 19 dokumentu resortowego znajduje się propozycja powołania dodatkowo wydziału handlu zagranicznego w wybranych wyższych uczelniach ekonomicznych. Nie wydaje mi się, aby był to wniosek słuszny. Obecnie mamy w Polsce 5 wyższych uczelni prowadzących studia na wydziałach handlu zagranicznego. Największym ośrodkiem specjalistycznym jest wydział handlu zagranicznego w warszawskiej SGPiS.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszŁodykowski">Czy 5 uczelni, prowadzących nauczanie wyższe w zakresie handlu zagranicznego, to dużo, czy mało? Jak na nasze, polskie warunki - to dużo, a może nawet za dużo. Wszystkie te ośrodki dydaktyczne mają swoje tradycje, swoją specyfikę, kadrę specjalistyczną itp.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszŁodykowski">Wydaje mi się, że nie ma potrzeby powoływania nowych wydziałów, a byłyby nawet kłopoty z zapewnieniem im odpowiedniej obsady kadrowej.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#TadeuszŁodykowski">Gospodarka narodowa potrzebuje jednakże specjalistów z dziedziny handlu zagranicznego. Jak zwiększyć stan tej kadry? Moim zdaniem, osiągniemy to przez intensyfikację kształcenia na istniejących wydziałach handlu zagranicznego. Te 5 ośrodków uniwersyteckich, o których mówiłem, ma dodatkowe możliwości dydaktyczne. Limit przyjęć na wydział ekonomiki i organizacji handlu zagranicznego na Uniwersytecie Gdańskim jest utrzymywany na bardzo niskim poziomie. Przyjmujemy ostatnio 30–40 osób rocznie i w zasadzie niedługo może dojść do tego, że na jednego studenta będzie przypadał jeden pracownik naukowy. Podobna sytuacja panuje w innych ośrodkach uniwersyteckich.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#TadeuszŁodykowski">Kierownictwo Uniwersytetu Gdańskiego od dawno postulowało zwiększenie limitu przyjęć na wydział ekonomiki i organizacji handlu zagranicznego. Resort odpowiedzialny za szkolnictwo wyższe stwierdzał jednak, że nie jest to celowe z uwagi na brak zapotrzebowania gospodarki narodowej na absolwentów tego kierunku kształcenia. Dzisiaj słyszymy, że brakuje specjalistów z dziedziny handlu zagranicznego. Wyraźnie zatem niedomaga koordynacja międzyresortowa. Trzeba o tym napisać w naszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#TadeuszŁodykowski">Analiza losów absolwentów wydziałów handlu zagranicznego wskazuje, że nie wszyscy idą do pracy w wyuczonym zawodzie. Część takich decyzji ma charakter losowy, ale część z nich jest wynikiem mało atrakcyjnych ofert zgłaszanych przez zakłady pracy. Młody człowiek kończy wydział handlu zagranicznego, myśli o wyjazdach za granicę i podejmuje pracę w przedsiębiorstwie. Oferują mu bardzo niską pensję, nienowoczesną technikę, brak perspektyw mieszkaniowych itp. Nie wszyscy decydują się na długie oczekiwanie w takich warunkach na wymarzony wyjazd zagraniczny.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#TadeuszŁodykowski">Bardzo odpowiadają, mi te elementy koncepcji resortów, które zmierzają do nasycenia wiedzą z zakresu handlu zagranicznego absolwentów innych kierunków studiów wyższych. Nowoczesny specjalista musi umieć myśleć ekonomicznie, właściwie oceniać rozwój gospodarki światowej itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WładysławGwiazda">Chciałbym podziękować za bogatą dyskusję i wnioski uzupełniające nasze zamierzenia i działania na rzecz podnoszenia kwalifikacji pracowników handlu zagranicznego. Poważne zadania merytoryczne i organizacyjne w dziedzinie intensyfikacji naszych stosunków z innymi krajami przez rozwój eksportu wymagają podnoszenia kwalifikacji osób zatrudnionych w sferze promocji i finalizowania wymiany handlowej z różnymi partnerami i w różnych warunkach. Osobiście deklaruję, że będzie to jednym z głównych przedmiotów działalności resortu. Nie będziemy się ograniczać do tego, co jest określone ustawowo, ale podejmować szersze inicjatywy w tej dziedzinie, aby wykonać ciążące na nas zadania.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WładysławGwiazda">Podobnie, jak większość obywateli naszego kraju, uważamy że zwiększanie eksportu jest kwestią o szczególnym znaczeniu dla całej gospodarki narodowej. Jest to szansa na rozwój i wyjście z zadłużenia. Obserwujemy tendencje wzrostowe w eksporcie. Są one optymistyczne, chociaż nie jesteśmy jeszcze pewni, czy utrwalone. Należy oczekiwać, że osiągniemy równowagę w obrotach z zagranicą w 1992 r. i od tego momentu będziemy się stopniowo „oddłużać”.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WładysławGwiazda">Jako słuszną przyjmuję propozycję zwiększenia liczby ośrodków szkolenia pracowników dla handlu zagranicznego. Rozważamy już możliwość utworzenia filialnych punktów Centrum Doskonalenia Kadr. Słuszna jest również uwaga, że za mało myśleliśmy dotychczas o tzw. szkoleniu przy warsztacie pracy. Dostrzegamy ten mankament i podejmiemy w tym zakresie odpowiednie działania.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WładysławGwiazda">Dotychczas praktykowana jest zasada, zgodnie z którą pracownicy skierowani do pracy za granicą odwoływani są do kraju po czterech latach, chociaż wielu pracownikom przedłuża się ten okres. Zmierzamy do wprowadzenia planowej rotacji kadr, która gwarantowałaby zwiększenie efektywności pobytu za granicą pracowników sprawdzonych i wysoko kwalifikowanych. Uważamy również za celowe prowadzenie odpowiedniej polityki geograficznej przy wykorzystywaniu kadr. Chodzi o to, aby pracownicy wracali po pewnym czasie na znane sobie tereny, rynki i placówki. Merytorycznie dobrze i efektywnie pracujący powinni przebywać dłużej na placówkach i w przedstawicielstwach handlowych za granicą. Dotyczy to szczególnie pracy w spółkach.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WładysławGwiazda">Przy przyjmowaniu do pracy obowiązuje znajomość jednego lub dwóch podstawowych języków. Przewidują to także obowiązujące taryfikatory. Odstępstwa od tej zasady stosowane są tylko w wyjątkowych przypadkach, tj. w odniesieniu do szczególnie doświadczonych handlowców i pracowników pomocniczych.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WładysławGwiazda">Do spółek nie wybiera się dyrektorów w drodze konkursów, ale zawsze rozważa się kilka kandydatur, spośród których wybiera się najodpowiedniejszą, którą zatwierdza resort.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#WładysławGwiazda">Nie ogranicza się pobytów pracownika za granicą do dwóch w całym okresie jego pracy w resorcie. Przyjmujemy w praktyce możliwość trzykrotnego wyjazdu. Dłuższe okresy pobytu za granicą są jednak niewskazane, powodują bowiem pewne oderwanie się od realiów kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WładysławGwiazda">Fałszywe jest przekonanie, że w niektórych biurach radców handlowych nic się nie robi i że za dużo pracuje tam ludzi. Prawdopodobnie w niektórych biurach są przerosty, ale w porównaniu z podobnymi placówkami innych krajów socjalistycznych nasze obsady kadrowe są więcej niż skromne. Ocena, czy w danym biurze zatrudnionych jest mało, czy dużo pracowników, jest trudna i zależy głównie od rozmiarów i wyników współpracy gospodarczej z danym krajem. Osobiście uważam, że opłaca się utrzymywać nieco liczniejszy personel - zwłaszcza pracowników merytorycznych. Są przykłady, że pracownicy, uważani za mało aktywnych, po pewnym czasie załatwiają transakcje tak korzystne, iż pokrywają koszty nie tylko swojego pobytu. Nie należy żałować etatów tam gdzie są widoki na zawarcie korzystnych transakcji i gdzie osiąga się dobre wyniki handlowe.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WładysławGwiazda">Reforma w handlu zagranicznym jest bardzo zaawansowana. Wyprzedziliśmy w tej dziedzinie nawet Węgry. Weryfikatorem nowych rozwiązań i metod są wyniki osiągane w obrotach z krajami kapitalistycznymi. Od 1987 r. - w porównaniu z innymi krajami socjalistycznymi - mamy duże, znaczące przyrosty obrotów i wzrost eksportu do krajów II obszaru płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#WładysławGwiazda">Trzeba podkreślić, że coraz aktywniej wspierają działalność eksportową i współpracę z zagranicą producenci oraz jednostki handlu wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#WładysławGwiazda">Organizujemy szkolenie i doskonalenie kadr handlu zagranicznego, ale bez ścisłej współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej nie przyniesie ono szybkich efektów.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#WładysławGwiazda">Dlatego też zamierzamy rozszerzyć współpracę z dużymi ośrodkami akademickimi i pracownikami oświaty.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#WładysławGwiazda">Prowadzone są badania predyspozycji psychofizycznych kandydatów do pracy w handlu zagranicznym. Ma to duże znaczenie w pracy tych służb. Często transakcje się nie udają, ponieważ pracowników zawodzą nerwy.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#WładysławGwiazda">Sądzę, że za rok będziemy mogli przedstawić Komisji lepsze wyniki pracy w dziedzinie kształcenia i doskonalenia kadr w handlu zagranicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszŁodykowski">Trzy wizyty poselskie w biurach radców handlowych w Moskwie, Wiedniu i Pradze były przez gospodarzy bardzo dobrze zorganizowane, miały ciekawe programy i ułatwiły posłom ukształtowanie obiektywnych ocen działalności tych placówek. Za pośrednictwem ministra pragnę za to podziękować. Cenne informacje, dostarczone posłom na dzisiejsze posiedzenie również oceniamy pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszŁodykowski">W naszej opinii, będącej rezultatem dzisiejszego posiedzenia, stwierdzamy, że następują korzystne zmiany w poziomie przygotowania zawodowego i w wynikach działalności pracowników handlu zagranicznego. Uważamy za celowe kontynuowanie procesu starannego doboru kadr, wprowadzenie indywidualnych ocen pracowników i doprowadzenie do właściwych relacji między wynikami pracy a wysokością wynagrodzenia. Uważamy, że wzrasta zapotrzebowanie na kadry z przygotowaniem zawodowym w zakresie handlu zagranicznego. Konieczne jest więc zwiększenie liczby studentów kształcących się w tej specjalności, a także nawiązanie ścisłych kontaktów z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Komisja wypowiada się za elastycznym kształtowaniem struktury organizacyjnej przedstawicielstw handlu zagranicznego za granicą. Powinna ona wynikać ze stanu stosunków gospodarczych i ekonomicznych z danym krajem. Konieczna jest również racjonalizacja zatrudnienia w tych placówkach.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszŁodykowski">Komisja przyjęła opinię jednogłośnie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>