text_structure.xml
54.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 30 listopada 1988 r. Komisja Spraw Samorządowych, obradująca pod przewodnictwem posła Stanisława Kani (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- wstępne propozycje w sprawie zmian ustawy o samorządzie załogi;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: członek Rady Państwa poseł Sylwester Zawadzki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej Wiesław Jasiński, wiceprezes NIK Stanisław Mach, przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Polskiej Akademii Nauk, KC PZPR, eksperci.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławKanią">Nad tematem, który jest przedmiotem dzisiejszego posiedzenia, dyskutował już zespół posłów i ekspertów. W rezultacie powstał dokument pt. „Wstępne propozycje w sprawie zmian ustawy o samorządzie załogi”. Temat ten nie został przez nas wymyślony. Nie było bowiem ani jednej narady, ani jednego zebrania działaczy samorządów, na których nie podnoszono by potrzeby zmian w ustawie o samorządzie załogi. Trudno przy tym o jakiś wspólny mianownik tych propozycji. W tej sytuacji potrzebne jest zajęcie stanowiska. Nie możemy pozostawać głusi na zgłaszane propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#CzesławaBurcon">Obradował zespół poselski w składzie: Władysław Klimczak (PZPR), Czesława Burcon (PZPR), Ryszard Czyż (PZPR). Rozpatrywaliśmy głównie problemy wiążące się z ustawową regulacją działalności samorządów.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#CzesławaBurcon">W pracy wykorzystywaliśmy sygnały i uwagi nadsyłane do Rady Państwa, uchwały i orzeczenia Sądu Najwyższego na ten temat, wnioski i uwagi naszej Komisji, a zwłaszcza wnioski wynikające z narad działaczy samorządowych, organizowanych przez Komisję, opracowania i publikacje. Pomagali nam eksperci: prof. dr Tadeusz Jaworski i doc. Bronisław Ziemianin. Rezultatem tej pracy są dostarczone posłom wnioski i propozycje nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#CzesławaBurcon">Przejdę teraz do uwag szczegółowych. Obecny art. 1 ust. 2 określa kompetencje samorządu załogi, realizowane przez organy samorządu, a nie samorząd jako całość. Powinien więc on brzmieć: „Do organów samorządu załogi przedsiębiorstwa państwowego należy stanowienie w istotnych sprawach przedsiębiorstwa, wyrażanie opinii, podejmowanie inicjatyw i zgłaszanie wniosków oraz sprawowanie kontroli działalności przedsiębiorstwa”.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#CzesławaBurcon">W art. 3 chodzi o to, że społeczny charakter ma nie tylko działalność w radzie pracowniczej, lecz także w ogólnym zebraniu. Art. 3 powinien więc brzmieć: „Działalność w ogólnym zebraniu i w radzie pracowniczej ma charakter społeczny”. Wzmianka o radzie pracowniczej zakładu nie jest potrzebna, ponieważ przepisy te stosuje się odpowiednio do rady zakładu.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#CzesławaBurcon">Podobnie rzecz się ma z art. 4. Przepis ten powinien być rozciągnięty także na delegatów ogólnego zebrania. Powinien więc on brzmieć: „Członkowie organów samorządów są odpowiedzialni wobec załogi”.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#CzesławaBurcon">Jeśli chodzi o art. 5, to Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że powinien być on stosowany nie tylko do członków rady pracowniczej, lecz także do delegatów ogólnego zebrania i członków komisji wyborczej. Stanowisko to jest słuszne, niemniej jednak nie zawsze akceptowane. Przepis ten powinien brzmieć: „Pracownik pełniący funkcję członka organu samorządu lub wykonujący na zlecenie tego organu określone zadania w godzinach pracy zachowuje prawo do wynagrodzenia ustalonego jak za okres urlopu wypoczynkowego”.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#CzesławaBurcon">Art. 6 dotyczy ochrony praw członków rad pracowniczych. Nie zapewnia on jednak należytej ochrony prawnej. Dyrektorzy przedsiębiorstw obchodzą bowiem zakaz w nim zawarty, przez stosowanie wobec członków rady pracowniczej art. 52 Kodeksu pracy. Rozwiązując umowy o pracę bez wypowiedzenia, dyrektorzy nie zwracają się do rad pracowniczych z wnioskami o wyrażenie na to zgody. Podobne stanowisko zajmują w tej sprawie sądy. Dlatego proponujemy skreślenie ust. 2 tego artykułu.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#CzesławaBurcon">Rozdz. 2 ustawy dotyczy ogólnego zebrania, a nie zawiera przepisów ustalających tryb wyboru delegatów. Aby usunąć tę lukę, należałoby do art. 8 wprowadzić dodatkowy ustęp następującej treści: „Do wyboru i odwołania delegata ogólnego zebrania stosuje się odpowiednio przepisy art. 14 i art. art. 16–20”.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#CzesławaBurcon">Art. 8 ust. 1 i art. 13 ust. 3 dotyczą czasu trwania kadencji ogólnego zebrania delegatów i rady pracowniczej. Spotykają się one z powszechną krytyką działaczy samorządu. Przeważa opinia, że kadencja obu tych organów jest za krótka. Wydaje się, że ustawa powinna określać tylko górną i dolną granicę trwania kadencji (np. od 2 do 4 lat). Ustawa powinna dopuszczać także możliwość wymiany w każdych wyborach tylko części członków organu samorządu (np. 50%). Pozwoliłoby to na zachowanie ciągłości pracy organów, samorządu. Ustawa powinna wreszcie określać tryb stwierdzania ważności wyborów. Przepis ten powinien brzmieć: „Ogólne zebranie rozpatruje na wniosek komisji wyborczej i podejmuje na pierwszym swoim posiedzeniu uchwałę o prawomocności wyborów lub o przeprowadzeniu wyborów uzupełniających”.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#CzesławaBurcon">W art. 9 ust. 3 wybór prezydium ogólnego zebrania w głosowaniu tajnym spotyka się z krytyką. Proponujemy, aby wprowadzić przepis brzmiący: „Statut samorządu może przewidywać głosowanie jawne w tych sprawach”.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#CzesławaBurcon">Art. 10 pkt 3 nie odgrywa w praktyce większej roli. Nie przewiduje bowiem żadnych sankcji na wypadek uzyskania przez radę pracowniczą czy dyrektora negatywnych ocen. Negatywna ocena pracy rady lub dyrektora powinna być równoznaczna z nieudzielaniem absolutorium. Brak absolutorium powinien zaś dawać podstawę do odwołania przez ogólne zebranie rady pracowniczej oraz do sformułowania wniosku o odwołanie dyrektora. Wniosek o odwołanie dyrektora powinien być rozpatrywany w trybie art. 38 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#CzesławaBurcon">Podstawą wyborów organów samorządu ma być statut samorządu. Statut zaś uchwalany jest przez organ pochodzący z wyboru i na wniosek takiego organu (art. 8 ust. 1 in fine i art. 13 ust. 1). Powstaje więc błędne koło. Żeby uniknąć komplikacji z tym związanych, w art. 16 należałoby dodać ust. 3 o treści: „Pierwsze wybory do organów samorządu dokonywane są na podstawie statutu tymczasowego uchwalonego przez zebranie przedstawicieli poszczególnych jednostek organizacyjnych przedsiębiorstwa, na wniosek komitetu założycielskiego samorządu. Przedstawiciele jednostek organizacyjnych wybierani są przez pracowników tych jednostek według zasad określonych przez komitet założycielski”.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#CzesławaBurcon">Art. 17 proponujemy znowelizować w ten sposób, by w przedsiębiorstwach wielozakładowych mających dużą liczbę jednostek organizacyjnych dopuszczał on możliwość łączenia mniejszych jednostek organizacyjnych we wspólne okręgi wyborcze. Do obecnej treści tego przepisu należałoby więc dodać ustęp następującej treści: „Jeżeli w skład przedsiębiorstwa wchodzi duża liczba jednostek organizacyjnych, statut może upoważniać organ zarządzający wybory do łączenia jednostek organizacyjnych we wspólne okręgi wyborcze”.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#CzesławaBurcon">Art. 19 wywołuje spory w orzecznictwie sądowym i piśmiennictwie. Dlatego proponujemy znowelizować go w następujący sposób: „W razie zmniejszenia się składu ogólnego zabrania delegatów lub rady pracowniczej organy te mogą inicjować wybory uzupełniające. Prawo inicjowania wyborów uzupełniających przysługuje także co najmniej 1/5 liczby wyborców tej jednostki organizacyjnej, w której zwolnione zostały mandaty delegatów ogólnego zebrania lub członków rady pracowniczej. Przepisy art. 16 i art. 17 stosuje się odpowiednio”.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#CzesławaBurcon">W art. 21 ustawa nie ustala trybu wyboru przewodniczącego rady pracowniczej. W związku z tym celowe wydaje się dodanie w art. 21 ustępu 3 o treści: „Przewodniczący prezydium jest zarazem przewodniczącym rady pracowniczej”.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#CzesławaBurcon">Przepis art. 24 ust. 1 pkt 6 powinien brzmieć następująco: „Wyrażanie zgody na łączenie i podział przedsiębiorstwa”. W ten sposób zostałby zharmonizowany z art. 25 ust. 1 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#CzesławaBurcon">Art. 24 ust. 1 pkt 9 wywołuje kontrowersje w literaturze i orzecznictwie sądowym. Jego nowelizacja nie powinna jednak prowadzić do ograniczenia kompetencji rady pracowniczej. Wydaje się, że mógłby on brzmieć następująco: „Podejmowanie uchwał w sprawie podziału zysku pozostającego w dyspozycji przedsiębiorstwa na fundusze oraz ustalanie zasad ich wykorzystywania”.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#CzesławaBurcon">Art. 24 ust. 1 pkt 10 powinien dotyczyć środków trwałych, a nie maszyn i urządzeń. Jeżeli zaś chodzi o darowizny, powinien określać granicę, po przekroczeniu której konieczna jest uchwała (zgoda) rady pracowniczej (np. powyżej 100 tys. zł). W obecnym brzmieniu przepis ten utrudnia operatywne działanie dyrektora przedsiębiorstwa w drobnych nawet sprawach. Proponujemy tutaj dwa warianty. Wariant I: „Wyrażanie zgody na zbywanie zbędnych przedsiębiorstwu środków trwałych oraz dokonywanie darowizny w kwocie wyższej od 1% dodatniego salda strat i zysków nadzwyczajnych z ub.r.”. Wariant II: „Wyrażanie zgody na zbywanie zbędnych przedsiębiorstwu środków trwałych oraz dokonywanie darowizny powyżej 100 tys. zł. Rada pracownicza może podwyższyć wysokość tej kwoty”.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#CzesławaBurcon">Art. 25 dotyczy rady pracowniczej. Powinien być w nim dodany ust. 4 o następującej treści: „Organ, któremu przekazana została opinia rady pracowniczej do wykorzystania, zawiadamia radę w ciągu dwóch tygodni o zajętym stanowisku”.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#CzesławaBurcon">Art. 28 dotyczy uprawnień kontrolnych rady pracowniczej. Należałoby w nim dodać ust. 4 o następującej treści: „Na podstawie wyników kontroli rada pracownicza może wystąpić do dyrektora z wnioskami pokontrolnymi w trybie art. 27”.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#CzesławaBurcon">W rozdz. 4 ustawy należałoby określić kompetencje ogólnego zebrania albo podać sposób ich ustalania w statucie na wzór art. 33 ust. 4.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#CzesławaBurcon">Art. 37 ust. 2 wymaga również zmiany, bowiem dyrektor obowiązany jest wykonywać nie tylko uchwały rady pracowniczej, lecz także uchwały ogólnego zebrania. Wskazuje na to wyraźnie art. 40 pkt 1 brzmieć następująco: „Dyrektor przedsiębiorstwa wykonuje uchwały ogólnego zebrania oraz rady pracowniczej przedsiębiorstwa dotyczące działalności przedsiębiorstwa”.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#CzesławaBurcon">Przepis art. 40 ani żaden inny przepis nie określają trybu rozstrzygania sporów na tle wstrzymania wykonania decyzji dyrektora przedsiębiorstwa. Należałoby do niego wprowadzić ust. 2 o treści: „Do uchwały wstrzymującej wykonanie decyzji dyrektora stosuje się odpowiednio przepisy art. 41 ust. 2 i ust. 3 oraz art. 42”.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#CzesławaBurcon">Art. 41 ust. 3 i art. 42 ust. 1 wywołują spory w piśmiennictwie. Niektórzy autorzy wyrażają pogląd, że nie mogą być one stosowane do uchwał ogólnego zebrania. Pogląd ten nie zasługuje na aprobatę. W celu wyeliminowania podstaw do podobnej interpretacji art. 41 ustępowi 3 należałoby nadać następujące brzmienie: „Decyzja dyrektora przedsiębiorstwa o wstrzymanie wykonania uchwały ogólnego zebrania i rady pracowniczej przedsiębiorstwa powinna być wydana na piśmie oraz zawierać uzasadnienie prawne i faktyczne”.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#CzesławaBurcon">Natomiast art. 42 ust. 1 powinien brzmieć: „Rada pracownicza przedsiębiorstwa ma prawo wniesienia do dyrektora przedsiębiorstwa w ciągu 7 dni sprzeciwu od decyzji o wstrzymaniu wykonania uchwały ogólnego zebrania i uchwały rady pracowniczej przedsiębiorstwa”.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#CzesławaBurcon">W związku z art. 43 należy stwierdzić, że do rady pracowniczej zakładu powinien znaleźć odpowiednie zastosowanie przepis art. 40. W art. 43 powinien być dodany ust. 3, który odsyłałby do art. 40.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#CzesławaBurcon">Art. 45 ust. 3 nie określa terminu rozstrzygania sporu. Przepis ten powinien brzmieć: „Spór uważa się za rozstrzygnięty, jeżeli w ciągu 14 dni żadna ze stron nie odmówi uznania treści orzeczenia komisji rozjemczej”. Dotychczasowe sformułowanie tego przepisu budzi w praktyce wątpliwości i spory. Nie wiadomo bowiem, w jakim terminie orzeczenie ma być przez strony uznane.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#CzesławaBurcon">W art. 46 nie ma rozwiązania dla sytuacji, w której spór nie może być rozstrzygany przed komisją rozjemczą z powodu braku porozumienia co do osoby arbitra. Powinien więc zostać znowelizowany w następujący sposób: „W razie niepowołania komisji rozjemczej z powodu braku porozumienia co do osoby arbitra lub nierozstrzygnięcia sporu przez komisję rozjemczą rada pracownicza przedsiębiorstwa lub dyrektor przedsiębiorstwa w ciągu 14 dni może wnieść sprawę do sądu”.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#CzesławaBurcon">Proponowane przez nas zmiany mają charakter autonomiczny, tzn. dotyczą tylko nowelizacji ustawy o samorządzie załogi, która nie pociąga za sobą konieczności zmian innych ustaw. Uregulowanie problemów prawnych samorządu wykazuje dużo braków. Chcielibyśmy rozstrzygnąć te wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#CzesławaBurcon">Ekspert Komisji doc. Bronisław Ziemianin: Po wysłuchaniu tego referatu nie zachodzi potrzeba uzasadniania wniosków o nowelizację ustawy. Mają one dwojaki charakter. Jedne prowadzą do pewnych przesunięć kompetencyjnych. Inne dotyczą zmian techniczno-legislacyjnych, a więc po prostu precyzują ustawę. Na pewne sprawy wypada jednak zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#CzesławaBurcon">Trzeba przede wszystkim rozważyć problem art. 6. Okazało się, że pracodawcy, a właściwie dyrektorzy znaleźli sposób na obchodzenie tego przepisu, a sądy — nie zawsze zgodnie z logiką — wydają orzeczenia nie zapewniające ochrony prawnej członkom rad pracowniczych. Mamy tego liczne przykłady. Działacze samorządu bywają zwalniani, a po zwolnieniu stwierdza się, że nie było ku temu podstaw w prawie pracy. Mimo to nie wykorzystuje się możliwości przywracania tych działaczy do pracy. Dlatego trzeba się zastanowić, czy ust. 2 należy całkowicie skreślić, czy też ograniczyć jego działanie tylko do przypadku ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. To, że pozycja członków rad pracowniczych wymaga wzmocnienia, nie ulega wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#CzesławaBurcon">Drugi przepis, rodzący najwięcej wątpliwości i sporów, to art. 24 ust. 1 pkt 9. Powstają wokół niego spory doktrynalne dotyczące tego, czy rada pracownicza dzieli tylko zysk, czy też dochód. Jest to problem, czy kompetencje tej rady są węższe, czy też szersze. Orzecznictwo sądowe zawęża te kompetencje. My nie widzimy do tego podstaw. Poseł Cz. Burcon stwierdziła, że intencją nowelizacji jest niezawężanie kompetencji rad pracowniczych. Gdyby jednak przyjąć proponowany tekst, to prowadzi on do zawężenia tych kompetencji. Proponuję więc uzupełnić go o następujące słowa: „Uchwalania regulaminu wynagradzania, premiowania i nagradzania”.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#CzesławaBurcon">Spór toczy się o to, czy samorząd dzieli zysk czy dochód. Jeżeli dochód, to w tym mieści się też wynagrodzenie. Jeśli zaś zysk, to trzeba to dodać.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#CzesławaBurcon">Poseł Cz. Burcon zastrzega się, że propozycje nowelizacyjne zespołu nie powodują potrzeby nowelizacji innych ustaw. Wydaje się jednak, że jedna zmiana jest potrzebna. Dotyczy to ustalania wynagrodzeń dla dyrektorów to powołuje dyrektora, ten powinien ustalać jego wynagrodzenie. Ustawa o szczególnej regulacji zmieniła tę zasadę, Wynagrodzenie ustala organ założycielski w porozumieniu z radą pracowniczą. Trzeba więc wprowadzić odpowiednią zmianę.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#CzesławaBurcon">Ekspert Komisji prof. dr Tadeusz Jaworski: Można by poddać pod rozwagę pewne kwestie, które nie wymagają niezbędnie nowelizacji. Są jednak także kwestie inne. Powstają np. problemy przy określaniu biernego i czynnego prawa wyborczego do organów samorządu w stosunku do osób przebywających na urlopie wychowawczym. Ustawa tego nie przesądza.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#CzesławaBurcon">Powstają też kłopoty przy ustaleniu tego, co to jest „większość zwykła” przy głosowaniu. Sąd Najwyższy rozpatrywał tę sprawę na wniosek samorządu Zakładów im. H. Cegielskiego w Poznaniu. Określenie tego w ustawie miałoby charakter przodujący.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#CzesławaBurcon">W art. 8 mowa jest o tym, że ogólne zebranie delegatów może być zwoływane w przedsiębiorstwie wielozakładowym. Należałoby skreślić słowo „wielozakładowym” i na to miejsce zamieścić sformułowanie: „w każdym przedsiębiorstwie liczącym powyżej 300 osób”. Byłoby to uściślenie. Niektóre przedsiębiorstwa, zatrudniające powyżej 300 osób, a rozrzucone po całym kraju, nie mają możliwości zwoływania zebrania delegatów. Należałoby możliwość taką dopuścić.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#CzesławaBurcon">W ustawie o przedsiębiorstwie państwowym w art. 60 mówi się, że rada pracownicza wyraża sprzeciw wobec decyzji dyrektora o wstrzymaniu jej uchwały. Brak tu terminu wnoszenia sprzeciwu; trzeba by to sprecyzować.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#CzesławaBurcon">Można by się zastanowić nad rozszerzeniem kompetencji rady pracowniczej w sprawach kadrowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławKania">Na marginesie należy zauważyć, że jest żenujące, iż w kraju o tak bogatych tradycjach demokracji toczą się jeszcze spory o podstawowe pojęcia, jak np. co to jest „Większość zwykła”.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StanisławKania">W ustawie jest zasada, że w przypadku sporu rozstrzygnięcie sprawy następuje głosami co najmniej połowy uprawnionych. W takiej sytuacji rada pracownicza może podjąć dwie różne decyzje, jeśli zbiorą się niezależnie od siebie dwie jej połowy. To również należałoby uporządkować. Powinno się określić, że do podjęcia uchwały potrzebna jest więcej niż połowa głosów uprawnionych.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StanisławKania">Ekspert Komisji doc. Bronisław Ziemianin: Rozwiązanie to wzorowane jest na regulaminie Sejmu. Nie jest też możliwe niezależne zwołanie dwóch połówek rady, ponieważ zwołuje organ samorządu do tego uprawniony. Prócz tego obowiązuje powaga rzeczy rozstrzygniętej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StanisławKania">To niezupełnie tak, ale nie dyskutujmy teraz na ten temat.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#StanisławKania">Ekspert Komisji doc. Bronisław Ziemianin: Niektóre uchwały podejmuje się większością zwykłą. W praktyce oznaczą to, że mogą one zapaść dwoma głosami. Można sobie bowiem wyobrazić, że dwóch członków rady będzie głosowało za, jeden — przeciw, a reszta wstrzyma się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#StanisławKania">To też ważna uwaga.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławMach">Z badań kontrolnych NIK nad ustawą wynika potrzeba jej nowelizacji w kierunku nadania przepisom precyzji realizacyjnej. Spory wynikają najczęściej z niejasności i niejednoznaczności przepisów oraz różnej ich interpretacji, do czego dochodzi nawet w sądach.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławMach">Nie ma natomiast narzekań na niedostatek kompetencji samorządów. Odnotowaliśmy niewiele takich głosów. Głównie krytykuje się niejednoznaczność i skomplikowany charakter przepisów, a także język, którym są one napisane. Popieramy więc kierunek zmian zaproponowanych przez zespół poselski.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StanisławMach">Art. 8 dotyczy czasu trwania kadencji. W świetle naszych najnowszych badań dla większości samorządów nie jest do przyjęcia kadencja dwuletnia. Przede wszystkim ogromne skomplikowanie zagadnień ekonomicznych nie pozwala działaczom w tak krótkim czasie zdobyć niezbędnego doświadczenia. Powszechnie odczuwany jest niedosyt szkolenia w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#StanisławMach">Przedłożono tu propozycje określenia dolnej i górnej granicy trwania kadencji od 2 do 4 lat. W badaniach stwierdziliśmy, że ponad 10% sporów powstają w sytuacji, gdy kadencja wydłuża się. Organy samorządu podejmowały decyzje również po upływie kadencji. Powstaje problem, czy są to decyzje ważne. Sądy różnie to rozstrzygały. Byłbym też skłonny zaakceptować propozycję, aby wymieniać w wyborach tylko część składu organów samorządowych. Za tym przynajmniej wypowiada się większość działaczy samorządu.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#StanisławMach">Ogólnie rzecz biorąc, w świetle wyników kontroli zaproponowane kierunki nowelizacji są słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RyszardCzyż">Brałem udział w pracach zespołu. Zastanawialiśmy się nad bardzo wieloma aspektami nowelizacji ustawy. Ustawa o samorządzie załogi wiąże się z innymi ustawami. Przyjęliśmy, że nie będziemy przedstawiać propozycji powodujących konieczność zmian w innych ustawach. Materia ta jest bardzo delikatna. Czy dziś potrzeba tych zmian w innych ustawach? Otóż wydaje się, że nie, ponieważ prędzej czy później wymusi je praktyka gospodarcza. Tak więc życie samo będzie wiodło do zmian w różnych ustawach.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#RyszardCzyż">Te propozycje nowelizacji, które przedstawiliśmy, nie zmieniają charakteru ustawy, wybiegają natomiast naprzeciw życiu. Powinny one zapewnić możliwość rozwoju samorządu. Chodzi o to, aby rozwój ten nie potykał się ciągle o interpretacje i różne poglądy w kwestiach prawnych. Jest to ważne tym bardziej, że samorządom na ogół brak kwalifikowanych prawników. Te propozycje — jeśli zostaną przyjęte — pozwolą uniknąć dotychczasowych trudności i kłopotów w pracy samorządów. Chodzi o autentyczne miejsce samorządu w zakładzie pracy, żeby mógł on realizować swe zamierzenia, nie musząc ciągle odwoływać się na zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#RyszardCzyż">Jeśli chodzi o kwestię kadencji, to traktując z całym szacunkiem badania NIK, muszę stwierdzić, że stanowiska w tej sprawie są bardzo różne. Pozwólmy więc o tym zadecydować samym samorządom w ich statutach.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#RyszardCzyż">Zastanawiałbym się czy należy pomijać te szczególne uprawnienia zawarte w art. 6. Dyrektorzy czasami ich nadużywają, ale to samo dotyczy członków samorządów. Trzeba by więc zastanowić się, jak wykluczyć jedną i drugą sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewPruszkowski">Materiał zespołu ujmuje wszystkie podstawowe problemy zgłaszane na spotkaniach z działaczami samorządowymi. W tym materiale szczególnie interesujące są trzy sprawy. Przede wszystkim kwestia art. 6, ponieważ wypływa ona na każdym spotkaniu. Wszyscy wiemy, jak samorząd się rodził i w jakich warunkach działa. Moi przedmówcy mówili, że są wypaczenia z obu stron. Różnica polega na tym, że wypaczenia ze strony działaczy samorządów nie są rozgłaszane tak bardzo, jak podobne przypadki powodowane przez drugą stronę. Do tego problemu trzeba więc podejść w sposób bardzo wyważony. Dobry jest pomysł doc. B. Ziemianina, żeby nie skreślać ust. 2, ale określić warunki, w jakich miałby on zastosowanie. Byłoby to z pewnością trudne, ale warto się o to pokusić.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZbigniewPruszkowski">Druga istotna sprawa dotyczy czasu trwania kadencji. Powinniśmy pozostawić swobodę rozwiązywania tego w statutach samorządów. Jako Komisja musimy mieć jednak na uwadze cele samorządu. Nie można więc tego puszczać zupełnie na żywioł. Dwa lata — to stanowczo za krótko, by dobrze poznać mechanizmy gospodarcze funkcjonujące w przedsiębiorstwie. Tymczasem dobrze wiadomo, że ma to zasadniczy wpływ na jakość pracy rad pracowniczych. Czy więc nie należałoby przyjąć tych uwag, które przedkłada NIK? Trzeba się nad tym dobrze zastanowić, pamiętając, że Komisja nasza sprawuje pieczę nad samorządem.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZbigniewPruszkowski">Trzecia ważna kwestia — to kontrowersje nt. tego, czy rada pracownicza ma się zajmować zyskiem, czy dochodem. Moim zdaniem, jeśli rada pracownicza jest gospodarzem przedsiębiorstwa, to nie powinna się zajmować wycinkiem lecz całością spraw, a więc dochodem.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZbigniewPruszkowski">Co do pozostałych propozycji podzielam opinie poseł Cz. Burcon, że pewne rzeczy nie wymagają aż zabiegów nowelizacyjnych. Ekipa premiera M. F. Rakowskiego zrewolucjonizuje system gospodarczy, co pociągnie za sobą również potrzebę uaktualnienia wielu ustaw, w tym także ustawy o samorządzie załogi. To również powinniśmy mieć na uwadze.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#CzesławBaran">Podpisałbym się pod przedstawionymi propozycjami nowelizacji. Nie mam jednak jasności co do udziału rady pracowniczej w podziale zysku bądź też dochodu. Jeśli dziś mówimy - a taki pogląd reprezentuje zarówno rząd, jak i społeczeństwo — że należy prowadzić do odpowiedzialności indywidualnej za podejmowanie działania, to trzeba zastanowić się, czy taki ogólny zapis, jaki chcemy wprowadzić, nie spowoduje rozmydlenia tej odpowiedzialności. Jestem za tym, aby był to dochód, ale pod warunkiem, że określilibyśmy formy udziałów w dochodzie. Podzielmy to na pewne szufladki — tak, jak proponował to doc. B. Ziemianin, ale pozostawmy ostateczną decyzję dyrektorowi przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#CzesławBaran">Jestem zdecydowanie za tym, aby określić, że kadencja może trwać od 2. do 4. łat i zostawić dowolność w zależności od wielkości zakładu. Niech załogi same to określą, podobnie jak sprawę wymiany w wyborach tylko 50% członków zapewniający ciągłość działania samorządu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#CzesławBaran">Musimy precyzyjnie określić sprawę ochrony prawnej działaczy samorządu. Nie może być mowy o tym, żeby członek samorządu mógł być zwolniony z pracy, jeśli nie naruszył postanowień prawa pracy. W przeciwnym razie nie będzie możliwa swoboda wyrażania myśli przez działaczy samorządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#SylwesterZawadzki">Dziękuję za zaproszenie. Posiedzenie dotyczy bardzo istotnych spraw. Do stwierdzenia, że zaproponowane zmiany mają charakter legislacyjno-techniczny, trzeba dodać, że są to zamiany postępowe, idące w kierunku umocnienia samorządu. Powstaje oczywiście problem, czy moment nowelizacji jest właściwy z politycznego punktu widzenia. Oprócz poparcia, możemy się spotkać z dążeniem do zmian w odwrotnym kierunku. Prezes S. Mach mówił, że aktyw uważa obecne kompetencje samorządów za wystarczające, ale słychać coraz więcej głosów za ich zawężeniem. Można się z tym spotkać w publicystyce. Poglądy takie lansuje np. Aleksander Bocheński, który twierdzi, że demokracja jest dobra wszędzie, ale nie w gospodarce. Podobnie postuluje zawężać kompetencje samorządów do funkcji opiniodawczych prof. B. Gliński na łamach „Życia Warszawy”. Trzeba się z tym liczyć, że będą i takie głosy, ale jednocześnie dać tym głosom stanowczy odpór, popierając to stanowisko, które reprezentuje Komisja Spraw Samorządowych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#SylwesterZawadzki">Można by oczywiście dążyć do zmian interpretacji w Sądzie Najwyższym. Myślę, że problem ten będzie istniał niezależnie od nowelizacji. Stanowisko Komisji jest też ważne przeciw tym, którzy głoszą zmierzch samorządu.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#SylwesterZawadzki">Uważam, że propozycje szczegółowe są dobrze uzasadnione. W art. 1 ust. 2 proponuje się wprowadzić pojęcie „organów”. Jak potraktować jednak instytucję referendum? Na razie jest ona w niewielkim stopniu wykorzystywana. Czy traktować referendum jako organ, czy jako formę oddziaływania załogi na decyzje dotyczące przedsiębiorstwa, ale nie przez organy samorządu? Nie kwestionuję dążenia do uściślenia, nie można jednak zapomnieć o referendum. Czyli proponowałbym sformułowanie: „organów i form bezpośredniego oddziaływania”.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#SylwesterZawadzki">Art. 8 — według propozycji zespołu — ma się wypowiedzieć za rozwiązaniem dającym statutowe możliwości określenia długości kadencji z propozycją wymiany składów w każdych wyborach o 50%.Wydaje się to rozsądne.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#SylwesterZawadzki">Mam natomiast wątpliwości co do propozycji dotyczącej art. 9 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKanią">Procedury demokratyczne nie mogą godzić w istotę demokracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#SylwesterZawadzki">Słusznie. Przepraszam, nie dostrzegłem tego aspektu. Wycofuję się.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#SylwesterZawadzki">Propozycja dotycząca art. 24 ust. 1 pkt 6 stanowi zawężenie obowiązującego sformułowania, ponieważ obecnie rada może występować z inicjatywą w tych sprawach.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#SylwesterZawadzki">Ekspert Komisji doc. Bronisław Ziemianin: Z innego przepisu może.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#SylwesterZawadzki">Dziękuję za wyjaśnienie. Zasadnicza sprawa dotyczy problemu: zysk czy dochód.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#SylwesterZawadzki">Przyznam się, że nie mam tu do końca sprecyzowanego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#SylwesterZawadzki">Należałoby też uwzględnić w propozycjach nowelizacyjnych poczynania dotyczące zinstytucjonalizowania zespołowych form pracy. Jest to pogłębiona forma samorządności. Może się to wiązać z pewnymi formami wyboru rady pracowniczej, lidera itp. Chodzi tu o pewne formy demokracji bezpośredniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WładysławKlimczak">Brałem udział w pracach zespołu. Czy te zmiany są aż tak duże, żeby proponować nowelizację ustawy? Prawnicy mówią, że nie. Uważam jednak, że jako Komisja powinniśmy z tym wyjść. Nie ma bowiem narady, na której by nie padały takie propozycje.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WładysławKlimczak">W kwestii długości kadencji celowo nie mówimy, jak długo ma ona trwać, lecz przedstawiamy propozycje wariantowe i ostateczne uregulowanie odsyłamy do statutu. Sądzę, że byłoby to korzystne i dałoby satysfakcję działaczom samorządowym. To samo dotyczy 50% wymiany składu, co zaczerpnęliśmy z rozwiązań dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. Zapewniłoby to ciągłość rady pracowniczej przy zmianie kadencji. Sprawę referendum dyskutowaliśmy, ale nie doszliśmy do ostatecznych konkluzji.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WładysławKlimczak">Takich spraw jest dużo więcej. Sprawa „zysk czy dochód” — to jedno z kluczowych zagadnień. Trzeba do niego podejść w ten sposób, aby uwzględnić zmiany, jakie następują w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#WładysławKlimczak">Czasami spotykam się z opinią, że nowelizacja ustawy powinna nastąpić, ale jest to zadanie dla nowego. Sejmu. Jest w tym jakaś doza nieufności wobec nas. Przez jednych bowiem jesteśmy traktowani jako obrońcy samorządu, ale przez innych jako ci, którzy dopuszczają do zawężenia jego kompetencji.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#WładysławKlimczak">Jeszcze jedna rzecz przemawia za nowelizacją ustawy. Dałoby to gwarancję, że to, co zapisano nt. samorządności w uchwałach IX i X Zjazdów PZPR, będzie dotrzymane.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#WładysławKlimczak">Wielu działaczy mówi jednak: lepiej nie ruszajcie tej ustawy, żeby jej nie znowelizowano w odwrotnym kierunku. Sądzę, że te zmiany, które zaproponowaliśmy, byłyby korzystne zarówno dla samorządu, jak i przedsiębiorstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AlfredWawrzyniak">Niezależnie od propozycji szczegółowych, wisi nad nami pytanie: nowelizować czy też nie. Wypowiadałbym się za nowelizacją, nawiązując do tego, co mówił prof. S. Zawadzki. Mówiąc o zmianie ustawy, musimy ją widzieć w aspekcie politycznym, prawnym, społecznym. Dopiero w sumie tworzy to pewien klimat wokół samorządu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AlfredWawrzyniak">Istnieje kilka obaw związanych z nowelizacją. Pierwsza nurtuje samych działaczy samorządowych, postulujących doskonalenie funkcjonowania samorządu z nastawieniem do wewnątrz przedsiębiorstwa. Są i tendencje do ekspansji samorządu na zewnątrz. Jest to jakby formuła polityczna działania samorządu. Trzeba to dostrzegać. Ten nurt będzie się domagał zmian szerszych. Powinniśmy więc być na to przygotowani.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#AlfredWawrzyniak">Należy brać pod uwagę także spojrzenie od strony menadżerskiej — czy samorząd to aby ta droga, którą powinniśmy iść. To także trzeba dostrzegać. Trzeci nurt występuje często w Sejmie i wiąże się z obserwowanymi tendencjami ograniczania samorządu. Przejawia się to w wielu ustawach. Ostatnio np. przy nowelizacji ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych i w projekcie ustawy o PKP.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#AlfredWawrzyniak">Abstrahując od dylematu, czy samorząd to droga dobra, czy zła, my jako posłowie mamy obowiązek dbać o realizację ustawy. Trzeba więc podjąć trud doskonalenia praktyki i samej ustawy, ale uwzględniając przy tym te refleksje i uwagi, które mogą się pojawić.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#AlfredWawrzyniak">Przyjęcie szerszej formuły byłoby właściwe, gdyby reguły gospodarowania były już ustalone. Na razie nie można jeszcze tego czynić.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#AlfredWawrzyniak">Ekspert Komisji prof. Ludwik Bar: Ze sprawą samorządu jestem niejako zrośnięty. Przewodniczyłem zespołowi pracującemu nad projektem ustawy o samorządzie załogi. Zebraliśmy się po raz pierwszy w październiku 1980 r., a w końcu kwietnia 1981 r. przedstawiliśmy dwa projekty ustaw: o samorządzie i o przedsiębiorstwie państwowym. Tempo prac było bardzo szybkie. Mieliśmy dużą swobodę, nie otrzymywaliśmy żadnych poleceń. Żywiliśmy różne wątpliwości, a niektóre z nich pozostały do dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#AlfredWawrzyniak">Skąd się wzięły te dwa lata kadencji samorządów? To była reakcja społeczna na „zasiedzenie się” różnych osób w różnych organach.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#AlfredWawrzyniak">Istniała wtedy społeczna niechęć do ustalania długich kadencji. Kompromis polega na tym, że kto dobrze w samorządzie pracuje, może kandydować ponownie i w sumie sprawować swe funkcje przez 4 lata.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#AlfredWawrzyniak">W tamtym trudnym okresie nie można było iść dalej w kierunku samorządowym. Teraz staje się to możliwe. Tendencja, by przenieść pewne kompetencje na ogólne zebranie, jest słuszna. Dlatego też decyzje w sprawie długości kadencji trzeba pozostawić statutowi.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#AlfredWawrzyniak">Jeśli chcemy wciągnąć społeczeństwo do udziału w zarządzaniu i ponoszeniu odpowiedzialności, to trzeba stworzyć sprzyjające warunki i uczyć korzystania z tych rozwiązań. Z tego punktu widzenia ważne jest nie to, jak wielki jest ten udział w zarządzaniu lecz, jak on się zwiększa. Głosy na naradach samorządowych i w gremiach samorządowych są coraz bardziej odważne i kompetentne. Obserwujemy niewątpliwie „dojrzewanie” samorządu. Natomiast przeciwnicy samorządu nadal są, tylko się przyczaili. Słychać głosy, że w USA nie ma żadnego samorządu, a przemysł pracuje i to znakomicie. Zapomina się przy tym, że jest to kraj kapitalistyczny i że panują tam zupełnie inne stosunki. Zupełnie inne są zachowania pracowników obawiających się kapitalistów.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#AlfredWawrzyniak">Zespół X zajmuje się samorządem od 1980 r. Doszliśmy do przekonania, że obecnie nie pora, aby kłaść na stół operacyjny tę ustawę — tak, jak pacjenta. Teraz jest wszystko płynne, mówi się o spółkach, o akcjach, nowych formach własności itp. W niektórych przedsiębiorstwach jest taki nastrój, że jak wyjdziemy na właścicieli, to będziemy mieć więcej pieniędzy. Zapomina się przy tym o odpowiedzialności. My jednak tych zmian nie bierzemy pod uwagę. Dopóki nie wyrobimy sobie poglądów na te sprawy, będziemy słabi wobec menadżerów. Jeśli sprawa ustawy wypłynie na porządek dzienny, to obawiam się ich siły przebicia, której zresztą nie rozumiem. Jeśli dziś są w Sejmie takie projekty ustaw, jak np. o jednostkach badawczo-rozwojowych, czy o PKP, to jaka gwarancja, że i ustawie o samorządzie nie wybije się zębów. Z tymi dolegliwościami, na które obecnie ustawa ta cierpi, można żyć. Pytaliśmy przedsiębiorstw, czy chcą zmiany ustawy. Od maja br. nie otrzymaliśmy ani jednego głosu, który by się za tym opowiadał. Mniejszym nieszczęściem jest bowiem chodzić w uwierających butach, niż narażać się na chodzenie boso.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#AlfredWawrzyniak">O ile chodzi o szczegóły, to uważam, że przedłożone przez zespół propozycje są słuszne. Jeden tylko punkt budzi moje wątpliwości. Chodzi o wybór przewodniczącego przez podnoszenie ręki. U nas ludzie boją się głosowania jawnego. Panuje u nas demokracja strachu.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#AlfredWawrzyniak">Jeśli mowa o poprawkach, to miałbym jeszcze inne propozycje. Np. prawo zabrania dawania członkom rady pracowniczej jakichkolwiek gratyfikacji. Są takie przedsiębiorstwa, gdzie załogi chciałyby tego, w innych zaś są temu przeciwne. Jest to więc materia nadająca się raczej do statutu.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#AlfredWawrzyniak">W „Życiu Gospodarczym” wysunąłem niedawno myśl, że musi być w kraju ktoś, kto występowałby w sprawach samorządu. Wtedy, gdy pisaliśmy ustawę, powiedziano nam, że nie ma mowy o żadnej strukturze pionowej. Ustawa tego nie uwzględnia. Art. 25 dopuszcza możliwość powiązań poziomych, ale w praktyce dążenia te są blokowane. Myślę, że gdyby doszło do nowelizacji, należałoby zastanowić się nad instytucją rzecznika samorządu załogi.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#AlfredWawrzyniak">Moje obiekcje co do nowelizacji wynikają stąd, że jako autor ustawy boję się, by ktoś jej nie zepsuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#EugeniuszWójcik">Są pewne obawy co do zmiany ustawy i są też głosy za jej nowelizacją. Tam, gdzie w przedsiębiorstwie są mądrzy ludzie, sporów jest mało, życie jest jednak życiem i problemy pojawiają się. Zespół poselski dobrze wychwycił wnioski z narad samorządowych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#EugeniuszWójcik">Jak pogodzić to, że samorząd chce mieć władzę i dyrekcja chce mieć władzę? Takie postawy wynikają z tego, że do dziś dnia nie zostały rozliczone w pełni błędy i wypaczenia okresu minionego. Jest jednak wiele dyrekcji i samorządów, które pracują dobrze i zgodnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiesławŻółtkowski">Ciągle mamy do czynienia z nieufnością do rządu, dyrekcji różnych organów. Gdyby w wyniku nowelizacji pogorszyła się sytuacja samorządu, pogłębiłoby to tę. nieufność. Gdyby jednak rzecz przybrała odwrotny obrót, pozwalałoby to na przełamywanie tej nieufności.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WiesławŻółtkowski">W projekcie planu konsolidacji gospodarki narodowej zapisano wiele zmian organizacyjnych dotyczących przedsiębiorstw państwowych. Powstaje pytanie, jakie widzi się w tym miejsce dla samorządu. Nie wiadomo, czy będzie możliwe rozciągnięcie ustawy na nowe formy organizacyjne dotyczące przedsiębiorczości.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WiesławŻółtkowski">Warto by na te poprawki spojrzeć jeszcze inaczej. Np. kwestia: zysk czy dochód. Obie strony traktują to prestiżowo. A do tego trzeba podejść inaczej. Skoro zysk ma być najważniejszym wskaźnikiem efektywności przedsiębiorstwa, to należałoby postawić na zysk. Jest to jednak mało motywujące dla załogi. Ale to z kolei może prowadzić do podwyższania kosztów. Dla mnie ważniejsza od sporu „zysk czy dochód” byłaby analiza ekonomiczna, co lepiej motywowałoby załogę do efektywnego gospodarowania. Do tej pory bowiem załogi nie dostrzegają tej relacji: lepsze gospodarowanie — lepsza płaca. Taka refleksja nad poprawkami z punktu widzenia efektywności ułatwiłaby także przyjęcie rozwiązań, które miałyby dotyczyć innych form organizacyjnych gospodarowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejLubczyński">Nawiązując do niepokojów prof. L. Bara, chciałbym powiedzieć, że jako Komisja musimy być świadomi, że najbliższe lata będą prowadzić do opracowania nowych koncepcji gospodarczych. Trudno ocenić, jak będzie się zmieniać sytuacja przedsiębiorstw państwowych oraz zakładów opartych o inne formy własności, a także inne formy organizacyjne. Sądzę, że potrzeba na to jeszcze dość dużo czasu. Natomiast nie ulega wątpliwości, że część działaczy samorządowych zgłasza propozycje nowelizacyjne. Powinniśmy to uszanować. Problem ten przecież przewija się w sposób ciągły.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MaciejLubczyński">Ponieważ główny autor ustawy podziela zasadność zaproponowanych rozwiązań, powinniśmy kontynuować podjęte prace.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MaciejLubczyński">Sądzę, że życie daleko odbiega od założeń ustawy. Znaczna część samorządów działa w sposób formalny. Są opory co do tego, czy aktywnych jest 15% samorządów, czy też 30%. Powstaje więc pytanie, czy tylko nowelizacja coś tu może zmienić. Myślę, że wymaga to szerszej pracy także ze strony administracji.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MaciejLubczyński">Ostatnio miałem okazję zapoznać się z ocenami działalności samorządów i dyrekcji. Dyrektorzy mówili, że z własną radą pracowniczą nie mają kłopotów. Narzekają natomiast na to ich koledzy ze współpracujących przedsiębiorstw i tym m.in. tłumaczą występujące trudności kooperacyjne. Patrzę więc na tę sprawę inaczej, niż to przedstawia się w środkach masowego przekazu. Linia konfliktów nie zawsze przebiega w układzie dyrektor — samorząd.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MaciejLubczyński">Czy ustawa ta pomaga, czy przeszkadza? Powinniśmy być ponad tymi problemami. Jako Komisja powinniśmy propagować właściwy model funkcjonowania samorządu. Należy stąd wysnuć wniosek, że powinniśmy zmierzać do częściowej nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MaciejLubczyński">Osobiście, biorąc pod uwagę ocenę aktywności samorządów, opowiadałbym się za dwuletnią kadencją. Jeśli bowiem wybierzemy radę pracowniczą, a ona przez 4 lata będzie nieaktywna, to jest to jednak duża strata czasu.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#MaciejLubczyński">Ekspert Komisji doc. Bronisław Ziemianin: Wydaje mi się niesłuszne uzależnianie nowelizacji tej ustawy od tworzenia nowych podmiotów gospodarczych. Ta ustawa jest komplementarna w stosunku do ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Nie jest stosowana do innych podmiotów gospodarczych i nie przewiduje się tego. Prócz tego ustawa ta rozstrzyga problemy kompetencyjne i jej rozwiązania są dobre.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#CzesławaBurcon">Chciałem wyrazić uznanie prof. L. Barowi za kształt ustawy. Dobrze ona służy samorządom, choć powstała w trudnych warunkach. Niemniej jednak życie wciąż niesie nowe problemy. Art. 9 ust. 3 powoduje wiele problemów technicznych. Delegaci na zebraniach niezbyt chętnie chcą być wybierani. Prócz tego procedura ta jest bardzo uciążliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKanią">Nie było między nami rozbieżności co do potrzeby i zakresu nowelizacji oraz jej sensu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławKanią">Czy nowelizować ustawę? Można by założyć, że nowelizacja za 2–3 lata byłaby doskonalsza, problemy wyraźniejsze, kształt modelu gospodarczego byłby nam lepiej znany. Można to założyć, ale przecież potrzeba zmian nie zrodziła się w Komisji. Nie znam ani jednego zebrania działaczy samorządowych, na którym nie podnoszono by tych problemów. Można się nawet spotkać z zarzutami, że my w tej sprawie coś hamujemy.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławKanią">Rzeczywiście, nie ma gwałtownej potrzeby zmian, ale są silne głosy, które za tym przemawiają. Co wobec tego robić? Należy opracować założenia zmian i przedstawić je do konsultacji. Nie powinna to być jednak taka konsultacja, że opublikujemy tezy w prasie i będziemy czekać, co z tego wyniknie. Powinniśmy stworzyć solidny warsztat, tj. zapewnić, aby wypowiedziały się wszystkie rady pracownicze, a także dyrektorzy przedsiębiorstw. Z pewnością nie będzie to łatwe, ale powinniśmy do tego doprowadzić.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#StanisławKanią">Powinniśmy też zapytać rząd, co sądzi o tej sprawie. Nie ma powodu, żeby pomijać rząd. Przecież ustawa była wynikiem inicjatywy rządowej.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#StanisławKanią">W założeniach zmian nie powinniśmy się trzymać kolejności artykułów, ale sformułować je według wagi spraw. Ustawa w tych trudnych latach sprawdziła się i trzeba jej bronić. Nie chcemy naruszać jej fundamentów. Założenia powinny więc zawierać naszą lapidarną ocenę wartości ustawy i naszych intencji oraz w kilku blokach kierunków proponowanych zmian.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#StanisławKanią">Jeśli chodzi o treści nowelizacji, to jest jeszcze jedna kwestia: organy samorządu a załoga. Całe dotychczasowe doświadczenie nasuwa potrzebę ponownego rozważenia tej kwestii. Przecież samorząd to właśnie wyposażona w prawo współzarządzania załoga. Rada pracownicza to tylko jej emanacja. Ustawa dobrze brzmi, jest czytelna. Ale jeśli prześledzimy ją w całości, to okaże się, że można znaleźć sposób na wyłączenie załogi z wpływu na przedsiębiorstwo Niektórzy dyrektorzy potrafią to robić. Nie ma bowiem w ustawie ani jednego przepisu dotyczącego obowiązku organów samorządu wobec załogi. Dotyczy to również dyrektora. Wydaje się, że warto przemyśleć zespół takich zmian, które stworzyłyby sytuację gwarantującą, że żaden z organów przedsiębiorstwa nie za pomni o stwarzaniu załodze warunków do pełnienia roli gospodarza przedsiębiorstwa. W tym względzie nasuwa się wiele propozycji.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#StanisławKanią">Źródłem inspiracji do nowelizacji będą też orzeczenia Sądu Najwyższego dotyczące samorządu. Czasami szuka się wspólnego mianownika, aby je określić, i używa się określenia „niekorzystne dla samorządu”. Najważniejsze jednak, czy są one zgodne z prawem. Także przegląd sporów powinien inspirować zmiany.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#StanisławKanią">Powinniśmy zastanowić się również nad kwestią przemian dotyczących własności i form organizacyjnych podmiotów gospodarczych. Nie trzeba ukrywać, że może to nieść zagrożenie dla koncepcji, której służymy. Byłoby jednak błędem wyciszać teraz dyskusję o samorządzie. Właśnie teraz trzeba mówić o nim pełnym głosem.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#StanisławKanią">Trzeba też stawiać pytanie, dlaczego nie udaje nam się osiągnąć postępu w gospodarce. Nie znaczy to jednak, że wszystko, co do tej pory podejmowano, nie zdało egzaminu. Nauka z tych doświadczeń, także gorzkich, nie przynosi wniosku, że trzeba zrezygnować z koncepcji udziału samorządu w zarządzaniu.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#StanisławKanią">Jak samorząd zachowuje się wobec tendencji rozwojowych przedsiębiorstw? Czy to nie ta siła, która powinna być motorem postępu, a tymczasem bywa niekiedy hamulcem? Zawsze jest odpowiedź, że nie ma podstaw do niepokoju. W Polsce nie ma łatwej drogi do równowagi i efektywności bez udziału załóg i ich przyzwolenia oraz poparcia. Co do tego wszyscy są zgodni. Różnice w poglądach polegają tylko na tym, czy uzyskamy to, gdy załoga będzie podmiotem, czy też wtedy, gdy będzie przedmiotem.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#StanisławKanią">Nie jest tajemnicą, że mamy część samorządów politykujących. To jest normalne. W kraju trwa walka polityczna. Jeśli można uznać prawo obywateli do wyrażania sądów najskrajniejszych, to trzeba jasno powiedzieć, że nikt nie ma prawa wykorzystywać do tego samorządu. Nie do pomyślenia jest, żeby jakiekolwiek ogniwo samorządu mogło pełnić rolę opozycji. Nie znaczy to, żeby hamować możliwości wypowiadania się poszczególnych osób.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#StanisławKanią">Potrzebny jest nasz stosunek do zapowiadanych przemian własnościowych. Sądzę, że uzasadnione są obowiązujące ograniczenia władczych uprawnień samorządu co niesie złudny pożytek i pewne wielkie straty. Na tym tle eksponowanie zmian, które umacniają samorząd, powinno mieć dobry wydźwięk.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#StanisławKanią">Proponuję więc, aby powierzyć temu zespołowi, który opracował dokument na dzisiejsze posiedzenie, przy udziale i wsparciu posła Z. Pruszkowskiego, prof. L. Bara i W. Żółtkowskiego; prowadzenie dalszych prac na ten temat. Sądzę, że w ciągu miesiąca powinny powstać założenia nowelizacji. Wrócilibyśmy wówczas do dyskusji nie tylko merytorycznej, ale także do dyskusji nad tym, jak zorganizować tak głęboką konsultację.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#StanisławKanią">Komisja jednomyślnie przyjęła tę propozycję.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#StanisławKanią">W kolejnym punkcie porządku obrad poseł Stanisław Kania (PZPR) przedstawił kilka uwag o projekcie ustaw o PKP i o jednostkach badawczo-rozwojowych:</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#StanisławKanią">Mamy krytyczny sąd o projekcie ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych. Obowiązująca ustawa tworzy tylko namiastkę samorządności. Obecnie trwają prace nad nowelizacją ustawy. Napłynęło wiele rezolucji domagających się inne usytuowania samorządu. Wystąpiliśmy z propozycją umocnienia roli i funkcji rad pracowniczych w jednostkach badawczo-rozwojowych oraz znacznego umocnienia rad naukowych, którym należałoby powierzyć kompetencje decyzyjne w sprawie planu badań i wyboru dyrektora. Chodzi o to, by rada naukowa pełniła funkcje nadzorcze i samorządowe. Było wiele dyskusji na ten temat. Nie uzyskaliśmy jednak poparcia, na jakie liczyliśmy. Nie powinniśmy rezygnować z naszych propozycji nowelizacyjnych. W komunikacie Biura Politycznego mówi się, że rząd przedstawi uzupełnienia do tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#StanisławKanią">Ustawa o PKP jest ustawą nową. Różne są propozycje usytuowania samorządu. Najistotniejsze jest to, jakie daje ona pewne możliwości współgospodarowania załodze. Są to jednak kompetencje więcej niż skromne. Poza jednym małym wyjątkiem, brakuje tam uprawnień stanowiących. A przecież istotą samorządu jest stanowienie, a nie opiniowanie. Z tego punktu widzenia formułujemy nowe propozycje usytuowania samorządu w jednostkach ruchu PKP. Naturalnie, musi to wyglądać trochę inaczej niż w przemyśle. Na kolei obowiązuje określona dyscyplina, od której zależy bezpieczeństwo ruchu. Nie ma jednak żadnych racji, by redukować samorząd w jednostkach produkcyjnych, budowlanych i remontowych PKP.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#StanisławKanią">Traktujemy to jako miarę wiarygodności podejścia do sprawy roli samorządu, ale i jako potrzebę takich rozwiązań. Będziemy więc jeszcze nad tym pracować.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#StanisławKanią">Przygotowano do druku dn. 8.12.1988 r.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#StanisławKanią">Przedłożono do zatwierdzenia posłowi S. Kani dnia 8.12.1988 r.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#StanisławKanią">Zatwierdzono dnia 20.12.1988 r.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#StanisławKanią">Oddano do druku dnia 21.12.1988 r.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#StanisławKanią">Druk zakończono dnia 17.01.1989 r.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>