text_structure.xml
57 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 24 października 1986 r. Komisja Skarg 1 Wniosków, obradująca pod przewodnictwem posła Emila Kołodzieja (ZSL), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- skargi na funkcjonowanie systemu wdrażania wniosków racjonalizatorskich i wynalazczych;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- odpowiedzi na opinie Komisji;</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- odpowiedź Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska” na krytykę sposobu załatwiania sprawy ob. Jana Łucyka.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister w Urzędzie Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń Wiesław Grudzewski, prezes Urzędu Patentowego Jacek Szomański, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, OPZZ, ZSMP i Zrzeszenia Wojewódzkich Klubów Techniki i Racjonalizacji.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Proponuję skupienie się na problemach wynalazczości w zakładach pracy, W tej właśnie dziedzinie notuje się wiele zjawisk negatywnych, utrudniających unowocześnienie produkcji, z uwagi na głosy opinii społecznej dzisiejsze wystąpienie przedstawiciela Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń naświetla ruch wynalazczy w przedsiębiorstwach przemysłowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiesławGrudzewski">W zakresie ruchu wynalazczego notujemy w ostatnich latach wyraźny trend pozytywny, W 1985 r. zanotowaliśmy 200 tys. nowych projektów wynalazczych, tj. o 3 tys. więcej niż w r. 1984.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WiesławGrudzewski">Nie obrazuje to w pełni złożoności problemu, bowiem powinniśmy zapytać, ile z tych wynalazków zastosowano w praktyce, Liczba ta wynosi 114,3 tys. (r.1985) i wykazuje poważny wzrost w porównaniu z latami ubiegłymi. Wyraźny wzrost wykazuje także ogólna wielkość efektów ekonomicznych uzyskanych w wyniku wdrożenia projektów wynalazczych, W r. ub. uzyskaliśmy z tego tytułu 100 mld zł, co stanowi wzrost, w porównaniu z latami ubiegłymi i nie jest kwotą małą.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WiesławGrudzewski">W około 50% jednostek przemysłu uspołecznionego zwiększa się liczba wniosków racjonalizatorskich i wynalazczych. Struktura zgłoszonych wynalazków pozostawia jednak wciąż wiele do życzenia. Wszyscy oczekujemy rzeczy dużych, spektakularnych, o znacznych efektach, W rzeczywistości wśród zgłoszonych projektów dominują drobne usprawnienia, co wcale nie znaczy, że nie zarabiamy na nich dużych kwot. W świecie wielokrotnie zarabia się duże pieniądze na wynalazkach bardzo drobnych, np, na kostce Rubika na Węgrzech.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WiesławGrudzewski">Rola przedsiębiorstwa w całym procesie wynalazczym nie jest taka, jaką chcielibyśmy widzieć. Jednostki gospodarki uspołecznionej w dalszym ciągu nie wykorzystują w pełni uprawnień, wynikających z ustawy o wynalazczości. Komórki wynalazcze nie we wszystkich zakładach pracują prawidłowo. Notujemy brak inicjatywy ze strony kierownictw zakładów pracy w zakresie motywowania, doceniania i nagradzania wynalazców i racjonalizatorów. Skargi na inercję kierownictw zakładów pracy słychać z wielu stron, m.in, wynalazców młodych. Chodzi nam o to, by w wyniku racjonalizacji poprawić proces technologiczny w przemyśle. W dalszym ciągu nie osiągnęliśmy tego celu, choć są zakłady (np. Blachownia Śląska), gdzie wyniki są bardzo pozytywne.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WiesławGrudzewski">Przepisy mówią wyraźnie, że zakład pracy powinien udzielić pomocy twórcom i wynalazcom. Bardzo często młodzi wynalazcy, rekrutujący się spośród robotników i techników nie wiedzą, w jaki sposób wypełnić, dokumentację formalną, związaną z wnioskiem racjonalizatorskim. Pomoc kierownictwa musi dotyczyć prób, związanych z wdrażaniem wynalazku, jak również wyliczania efektów ekonomicznych zgłoszonego projektu. Przedsiębiorstwo ma ustawowy obowiązek stosowania wynalazków, na które zostały już uzyskane urzędowe patenty. Prawo mówi wyraźnie, że patent stanowi element wystarczający do zastosowania wynalazku.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WiesławGrudzewski">Przedsiębiorstwa często nie wywiązują się z tego obowiązku. Powszechnie zauważą się także niechęć zakładów pracy do rozpowszechniania zgłoszonych projektów racjonalizatorskich. Mimo istniejących norm prawnych, jednostki gospodarki uspołecznionej niechętnie udzielają pomocy w przygotowaniu projektów wynalazczych i rozpowszechnianiu patentów. W wielu dyskusjach mówi się, że nasze prawo jest doskonałe, ale nie jest stosowane w praktyce. Taką opinię podzielają w pełni przedstawiciele wojewódzkich klubów techniki i racjonalizacji oraz inni przedstawiciele środowisk wynalazczych.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WiesławGrudzewski">Przyglądając się skargom, związanym z wdrażaniem projektów wynalazczych, należy stwierdzić, że większość przeszkód ma charakter subiektywny. Wiąże się z inercją naszego przemysłu, niechęcią, zazdrością itp. Są jednak także czynniki obiektywne i tym staramy się poświęcić jak najwięcej miejsca w naszej działalności.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WiesławGrudzewski">Zasadniczą przeszkodą obiektywną we wdrażaniu projektów wynalazczych jest brak środków na inwestycje. Fundusze przedsiębiorstw są ograniczone i dlatego dla wdrożenia wynalazku trzeba brać kredyt bankowy. Nie każde przedsiębiorstwo chce brać kredyt, wiążący się z koniecznością spłaty odsetek. Wielokrotnie, kiedy przedsiębiorstwo posiada dostatek środków finansowych na inwestycje, nie może znaleźć niezbędnych maszyn, urządzeń i mocy wytwórczych. Paraliżuje to proces wdrażania wynalazków. Często wskazuje się także na podstawowe braki w zaopatrzeniu inwestycyjnym naszego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WiesławGrudzewski">Wyraźnie wypada stwierdzić, że nasze przedsiębiorstwa interesują się głównie własnym interesem finansowym, a nie interesem konsumenta. W tym kontekście, wiele drobnych wynalazków, nie przynoszących zysku przedsiębiorstwu, lecz ułatwiających życie konsumenta nie przedostaje się do sfery produkcyjnej. Ciasne widzenie własnego interesu nie pomaga we wdrażaniu wynalazków korzystnych społecznie, lecz wymagających dużych nakładów materialnych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WiesławGrudzewski">Nie wolno zapomnieć o wielkim uzależnieniu procesów wdrażania projektów racjonalizatorskich od poziomu i struktury importu inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WiesławGrudzewski">W wyniku różnych przyczyn, mających charakter zewnętrzny, nie możemy wdrażać tylu projektów, na ile pozwala nasza myśl techniczna. Staramy się temu zaradzić poprzez Centralny Fundusz Dewizowy. Jest on przeznaczony na finansowanie zamówień rządowych, w tym także dotyczących wdrażania projektów wynalazczych.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WiesławGrudzewski">Jakie środki i działania podjął nasz resort w celu ułatwienia życia wynalazcom i racjonalizatorom? Na pierwszym miejscu wymienić muszę sprawę obliczania efektów ekonomicznych wniosków racjonalizatorskich. Wydaliśmy nowe przepisy, pozwalające obliczać efektywność w sposób bardzo korzystny dla autorów projektów racjonalizatorskich. Doprowadziliśmy także do przyznawania nagród przedsięwzięciom, których korzyści ekonomicznych nie można bezpośrednio wyliczyć. Wiele usprawnień, np. w dziedzinie ochrony środowiska, przynosi duży zysk społeczny, ale ich efektywność ekonomiczna jest praktycznie niewyliczalna. Wychodzimy z założenia, że autorzy wynalazków z tej dziedziny także powinni otrzymywać nagrody wynalazcze i racjonalizatorskie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WiesławGrudzewski">Zasugerowaliśmy w ostatnim czasie poważne zmiany w zakresie stosowania funduszu wdrożeń w przedsiębiorstwach uspołecznionych. Uznaliśmy, że fundusz ten musi powstawać w przedsiębiorstwie i musi przynosić wyraźne korzyści dla wynalazców i racjonalizatorów, wywodzących się z załogi przedsiębiorstw. Według opinii społecznej, wynagrodzenia dla wynalazców są obecnie zadowalające, natomiast kuleję wynagradzanie efektów wdrożeniowych. Dlatego też rozważyliśmy możliwości tworzenia zakładowych zespołów gospodarczych, które mogą podpisywać umowy o wdrożenie wynalazków, Liczymy na to, że większe środki finansowe skuteczniej pobudzą załogi do wdrażania projektów racjonalizatorskich w życie. Na uwagę zasługuje również zmiana przepisów w zakresie finansowania wspólnych przedsięwzięć wynalazczych, podejmowanych przez kilka przedsiębiorstw. O ile dawniej działalność taka nie opłacała się, o tyle obecnie przedsiębiorstwo, podejmujące się tej roli, może liczyć na wsparcie finansowe.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WiesławGrudzewski">Bardzo ważną sprawą jest zmiana przepisów o zasadach ustalania cen. Doprowadziliśmy do tego, że koszty w zakresie produkcji wynalazczej nie są liczone w oparciu o formułę tzw. kosztów uzasadnionych.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WiesławGrudzewski">Formuła ta nie stymulowała przedsiębiorstw do dokonywania obniżek kosztów. Zasada obecna preferuje obniżkę kosztów, co stanowi przecież ważny element produkcji wynalazczej. Przedsiębiorstwa mogą także liczyć na ulgi w podatku dochodowym w przypadku podejmowania działalności racjonalizatorskiej i wdrożeniowej. Podatek dochodowy, płacony z zysku z produkcji wynalazczej, nie jest naliczany przez 3 lata.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WiesławGrudzewski">Ze wszystkich tych kroków nie jesteśmy jeszcze zadowoleni. Wielką siłę upatrujemy w społecznych ogniwach ruchu wynalazczego, takich jak wojewódzkie kluby techniki i racjonalizacji. Dostrzegamy wielką rolę zakładów usług technicznych we wspomaganiu wynalazczości. Siły społeczne muszą zapobiegać wszelkim krzywdom, jakie mogą spotkać młodych wynalazców, w szczególności liczymy na ich udział w walce o właściwe obliczanie efektów ekonomicznych, działania na rzecz właściwego wynagradzania twórców itp. Zanotowaliśmy już 10 przypadków poważnych naruszeń prawa wynalazczego. W tych sprawach przedsiębiorstwa nie wypłaciły wynagrodzeń wynalazcom, mimo oficjalnego uznania i stosowania wniosków racjonalizatorskich. Ze strony przedsiębiorstw widać wyraźnie krętactwo i szukanie ścieżek, zmierzających do obejścia prawa wynalazczego. Wszystkie ta sprawy znajdują się aktualnie na etapie postępowania sądowego. Jest to jeden z przejawów złej atmosfery panującej obecnie wokół wynalazców i racjonalizatorów. Obchodzenie przepisów, zazdrość i zawiść - wszystko to składa się na atmosferę funkcjonowania młodego wynalazcy w zakładzie pracy.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WiesławGrudzewski">Utworzyliśmy niedawno w Warszawie punkt konsultacyjny dla wynalazców, gdzie mogą się oni zgłaszać z prośbą o radę i ochronę. W ślad za tym pragniemy podjąć wiele zadań, zmierzających do bardziej skutecznej ochrony wynalazców i racjonalizatorów. Wyniki prac wynalazczych oferowaliśmy m.in. na Międzynarodowych Targach Poznańskich, wprowadzając je do obrotu handlowego. Często prezentujemy wynalazki i wnioski racjonalizatorskie na wystawach młodych wynalazców i niedawnej wystawie, zorganizowanej przez nasz resort. Staramy się wysyłać młodych wynalazców na różnego rodzaju targi i giełdy. Są już pierwsze efekty; nie tak dawno przywieźli oni z targów w Płowdiw 10 medali za swe osiągnięcia.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WiesławGrudzewski">Przykładamy także dużą wagę do planowania rzeczowego i finansowego wynalazczości. Zabiegamy o wyszczególnienie w NPSG określonych sum na wdrażanie wynalazków.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WiesławGrudzewski">Proponujemy pewne zmiany w przepisach. Są one jednak niewielkie, mało istotne. Proponujemy także utworzenie małych przedsiębiorstw innowacyjnych. Liczymy, że przedsiębiorstwa te wniosą wiele nowego i staną się skutecznym czynnikiem przyspieszającym rozwój ruchu wynalazczego.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WiesławGrudzewski">Czy będą to przedsiębiorstwa samodzielne, czy też zakłady w ramach przedsiębiorstwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WiesławGrudzewski">Mają to być przedsiębiorstwa w pełni samodzielne. Dyskusje nad modelem takiego przedsiębiorstwa jeszcze trwają. Nie wykluczone, że do przedsiębiorstw tych - jeśli powstaną - przyjdzie wielu wybitnych specjalistów z przemysłu. Nie obawiałbym się jednak tego. Chodzi o to, by ludzie ci mogli efektywnie pracować.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WiesławGrudzewski">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że materiały nasze mogły ulec pewnej dezaktualizacji. Powstały w maju br., a sytuacja zmienia się w szybkim tempie. Wspólne inicjatywy znajdują się na początku drogi. Przed nami jest jeszcze wiele do zrobienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekSzomański">Sądzę, że źródłami uciążliwości i barier, na które napotykają racjonalizatorzy, są zjawiska patologiczne, powstające m.in. w związku z małym zainteresowaniem postępem technicznym. Do źródeł tych zaliczyć należy:</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekSzomański">a) tzw. milczenie władzy; chodzi o to, że dyrekcje przedsiębiorstw nie podejmują w sprawie projektów racjonalizatorskich i wynalazczych żadnych decyzji - ani pozytywnych, ani negatywnych;</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JacekSzomański">b) opóźnianie załatwiania spraw. W szczególności spóźnia się ocenianie przydatności projektu wynalazczego oraz prace wdrożeniowe, a także wypłaty wynagrodzeń;</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JacekSzomański">c) utrudnienia ze strony najbliższego otoczenia. Brak poparcia i życzliwości;</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JacekSzomański">d) nie respektowanie prawa twórcy do wynagrodzenia, błędne wyliczanie efektów zastosowania projektu wynalazczego.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JacekSzomański">Są na pewno przyczyny obiektywne, np. trudności w zaopatrzeniu techniczno-materiałowym, niedostatek mocy przerobowych, brak środków inwestycyjnych itp. Są też i przyczyny subiektywne. Ze strony administracji jest to zawiść, nieudolność, słabość służb wynalazczych itd. Ze strony twórców natomiast wymienić można ich cechy charakterologiczne, maniactwo oraz nadużywanie przepisów przez niektórych z nich.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JacekSzomański">Skutecznym sposobem przeciwdziałania skargom byłoby stworzenie systemu odwoławczego, przewidującego prawne formy przeciwdziałania błędnym, krzywdzącym decyzjom. Można byłoby posłużyć się przykładem systemu odwołań od decyzji Urzędu Patentowego PRL. Przy Urzędzie istnieje komisja odwoławcza, której przewodniczą sędziowie Sądu Najwyższego.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JacekSzomański">W latach 1983–1985 Urząd Patentowy PRL wydał. 24.393 decyzje dotyczące wynalazków i wdrożeń użytkowych, w tej liczbie 7.975 decyzji negatywnych (33%). Od decyzji negatywnych zgłaszający i twórcy wnieśli 1.072 odwołań (13,4%).Komisja odwoławcza rozpatrzyła 802 odwołania uwzględniając 325 (40,5%) i oddalając 477. Pozostałe odwołania są w toku rozpatrywania.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JacekSzomański">O skutecznych działaniach tego systemu świadczy to, że w latach 1983–1985 wpłynęło zaledwie 13 skarg na postępowanie w trybie administracyjnym i 17 skarg na postępowanie organów orzecznictwa. System odwoławczy ma ponadto tę zaletę, że zmusza organ pierwszej instancji do liczenia się z możliwością odwołania, a tym samym do większej troski o podjęcie prawidłowej decyzji.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JacekSzomański">Czy nie można byłoby stworzyć analogicznego systemu odwoławczego w przedsiębiorstwach w odniesieniu do racjonalizacji? Niestety, jest to bardzo utrudnione. W warunkach samodzielności przedsiębiorstw decyzje dotyczące przyjęcia i zastosowania projektu wynalazczego są decyzjami gospodarczymi, a więc decyzjami, od których nie ma odwołania, choćby z tej prostej przyczyny, że nie istnieje instancja odwoławcza. Wyjątek stanowią sprawy dotyczące wypłaty wynagrodzeń. W tym przypadku istnieje możliwość wystąpienia na drogę postępowania sądowego, są to bowiem typowe sprawy cywilno-prawne.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JacekSzomański">Obecnie można mówić tylko o rozwiązaniu paliatywnym. Mam na myśli wojewódzkie kluby techniki i racjonalizacji.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JacekSzomański">Nie dają one jednak możliwości uruchomienia systemu odwoławczego.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JacekSzomański">Rozwiązania tego problemu można byłoby próbować na drodze opracowania zakładowego regulaminu dotyczącego trybu rozpatrywania projektów racjonalizatorskich i wynalazczych, który stworzyłby możliwość odsłania do dyrektora przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JacekSzomański">W przypadkach wynalazczości i racjonalizacji występuje niewielka liczba skarg anonimowych i maniakalnych. Te ostatnie zgłaszają wciąż te same osoby, znane od lat. Brak anonimów łatwo wytłumaczyć. Skargi dotyczą konkretnych spraw, które wymagają rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#JacekSzomański">Prawo dopuszcza możliwość złożenia wniosku o rewizję nadzwyczajną. Może to uczynić prezes Sądu Najwyższego, minister sprawiedliwości, prokurator generalny oraz prezes Urzędu Patentowego PRL. Podstawą wniosku może być tylko wyraźne naruszenie prawa. W latach 1983–1985 mieliśmy 112 takich rewizji nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#JacekSzomański">Sądy powszechne rozpatrują przede wszystkim sprawy dotyczące wynagrodzeń twórców. W ciągu ostatnich 4 lat do sądów trafiło 407 tego rodzaju spraw. Jest to więc niezbyt wiele. Co ciekawe, wnosili je byli pracownicy przedsiębiorstwa, a nie ludzie, którzy w danym przedsiębiorstwie pracują aktualnie. Okazuje się, że nie ma zbyt wielu chętnych do „zadzierania” z dyrekcją.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#JacekSzomański">W ostatnich latach liczba tego rodzaju skarg i spraw zwiększa się. Wynika to m.in. stąd, że wysokość wynagrodzeń za wynalazki i wnioski racjonalizatorskie jest wcale niemała.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#JacekSzomański">W 1985 r. wypłacono z tego tytułu ok. 7 mld zł bezpośrednim twórcom i ok. 2 mld zł osobom, które przyczyniły się do wdrożenia wynalazku.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EmilKołodziej">Decyzje dotyczące wniosków racjonalizatorskich należą do zakładów pracy. Zastanawiam się, dlaczego w tych sprawach nie ma skarg?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JacekSzomański">Owszem są, ale nie do nas skierowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EmilKołodziej">Ozy twórca dostaje wynagrodzenie po zgłoszeniu wynalazku, czy dopiero po zastosowaniu go w praktyce?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JacekSzomański">Wynagrodzenia są wypłacane dopiero po wdrożeniach wynalazku lub wniosku racjonalizatorskiego. Płaci się więc za efekty, a nie za sam pomysł.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KonradPionkowski">W ostatnich latach do NIK wpływała niewielka liczba skarg dotyczących wynalazczości i racjonalizacji. Było ich od kilku do kilkunastu rocznie. Tak mała liczba skarg nie dawała podstaw do dokonania oceny systemu wdrażania wniosków racjonalizatorskich i wynalazczych. Skargi, które otrzymaliśmy dotyczyły głównie przewlekłego rozpatrywania i wdrażania wniosków racjonalizatorskich oraz zbyt niskich wynagrodzeń za zgłoszone projekty. Uznając ogromną wagę zagadnienia, NIK przeprowadziła w 1983 r. i na przełomie lat 1984/85 kontrolę stanu wynalazczości i racjonalizacji. Chcieliśmy ustalić wpływ wynalazczości na podnoszenie efektywności gospodarki oraz naświetlić przyczyny hamujące rozwój wynalazczości pracowników. Zadaniem kontroli było również zbadanie stopnia oddziaływania Urzędu Patentowego PRL oraz klubów techniki i racjonalizacji na rozwój wynalazczości w powierzonych im obszarach działania.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#KonradPionkowski">Wyniki kontroli w 26 przedsiębiorstwach produkcyjnych i 12 organizacjach społecznych wykazały znaczne zróżnicowanie stanu wynalazczości. We wszystkich kontrolowanych jednostkach działalność wynalazcza i racjonalizatorska napotykała na liczne utrudnienia i przeszkody.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#KonradPionkowski">Tryb postępowania ze zgłoszonymi projektami wynalazczymi cechowała przewlekłość i ospałość. Wynikało to, m.in., z niezadowalającego stanu organizacyjnego wynalazczości pracowniczej oraz braku dostatecznego zainteresowania ze strony kierownictw i samorządu tych jednostek. W rezultacie wiele projektów nie mogło się doczekać wdrożenia do praktyki, bądź było wdrażanych z opóźnieniem i w niepełnym zakresie. Dwumiesięczny termin rozpatrywania i oceny zgłaszanych projektów, określony przepisami prawa wynalazczego, nagminnie nie był dotrzymywany. Opóźnienia sięgały często 1 roku, a w pojedynczych przypadkach nawet kilku lat. Niedotrzymywanie terminu spowodowane było głównie: nieuzasadnionym przetrzymywaniem projektów przez zakładową służbę wynalazczą; długotrwałym opiniowaniem projektów przez poszczególne komórki organizacyjne zakładu oraz doradców technicznych klubów techniki i racjonalizacji; przewlekłym prowadzeniem prób i badań.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#KonradPionkowski">Przewlekłe było również wdrażanie projektów wynalazczych do praktyki. Napotkaliśmy liczne przypadki projektów nie wdrożonych, a zakwalifikowanych do wdrożenia jeszcze w latach 70. Przykładem mogą być Zakłady Radiowe „Unitra-Elwro” w Bydgoszczy, gdzie na wdrożenie wciąż czekają 142 projekty, zakwalifikowane do zastosowania w latach 1979–1983. Z powodu wydłużonego okresu oceny i wdrażania wynalazków wiele z nich ulega dezaktualizacji, m.in. na skutek zmian w programach produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#KonradPionkowski">Stwierdziliśmy wiele nieprawidłowości przy ustalaniu wynagrodzeń dla twórców. Często wysokość ustalano szacunkowo, choć była możliwość dokładnego wyliczenia. Powszechnym zjawiskiem było nieterminowe obliczanie efektów ekonomicznych. Powodowało to opóźnienia w wypłacaniu twórcom wynagrodzeń. Przypadki takie stwierdziliśmy w ok. 90% kontrolowanych jednostek.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#KonradPionkowski">Źródłem nieprawidłowości była w pierwszym rzędzie niewłaściwa organizacja oraz nieefektywna działalność zakładowych służb wynalazczości. W 5 zakładach (na 26 kontrolowanych) nie było w ogóle komórek lub stanowisk do spraw wynalazczości. Czynności z tego zakresu powierzano, jako zadanie dodatkowe, pracownikom pełniącym inne funkcje. W 8 zakładach stwierdzono niedostateczną obsadę komórek wynalazczości oraz niskie kwalifikacje pracowników.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#KonradPionkowski">W wielu zakładach służby wynalazcze nie miały ściśle określonych zadań, obowiązków i kompetencji. W praktyce ograniczały się często do przyjmowania i ewidencjonowania zgłaszanych projektów oraz prowadzenia związanej z tym korespondencji i sprawozdawczości. Przy tym i tu występowały nieprawidłowości. Stwierdzono braki w dokumentacji, a nawet przypadki zaginięcia projektów wynalazczych.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#KonradPionkowski">Większość kontrolowanych zakładowych klubów techniki i racjonalizacji również nie realizowała w pełni, lub w ogóle, zadań w zakresie popularyzacji ruchu wynalazczego oraz nie udzielała twórcom pomocy w opracowywaniu i wdrażaniu projektów wynalazczych.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#KonradPionkowski">Tylko w 3 kontrolowanych zakładach działalność KTiR nożna było uznać za zadowalającą. W 15 zakładach została ona oceniona jako sporadyczna i ograniczona. W pozostałych 8 zakładach kluby nie prowadziły żadnej działalności.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#KonradPionkowski">Z naszych ustaleń wynika, że znaczna część działających przy KTiR doradców technicznych nie wypełniała swoich powinności w zakresie ochrony interesów twórców oraz nie udzielała im niezbędnej pomocy w technicznym opracowaniu zgłaszanych rozwiązań. Wojewódzkie kluby techniki i racjonalizacji nie wykorzystywały w dostateczny sposób posiadanych uprawnień w zakresie inspirowania, organizowania i ukierunkowywania wynalazczości pracowniczej. Nie realizowały zatem w pełni swoich zadań statutowych. Większość nie realizowała również innych zadań, m.in. szkolenia pracowników zakładowych służb wynalazczości.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#KonradPionkowski">Podstawowe zadania i obowiązki dotyczące rozwoju wynalazczości w kraju spoczywają na Urzędzie Patentowym. Jest on zobowiązany do inspirowania, organizowania i koordynowania działań związanych z wynalazkami, wzorami użytkowymi i projektami racjonalizatorskimi, do czuwania nad ich wykorzystywaniem oraz ochrony praw ich twórców. Obok pozytywnych aspektów działalności UP nasza kontrola wykazała również wiele nieprawidłowości i uchybień. Odnosi się to zwłaszcza do opóźnień w rozpatrywaniu zgłoszonych projektów wynalazczych. Prawie 37% decyzji wydanych w latach 1974–1984 stanowiły decyzje wydane po upływie 3 i więcej lat od daty zgłoszenia.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#KonradPionkowski">Wyniki kontroli prezentowane były na naradach pokontrolnych oraz w wystąpieniach przesłanych kierownikom kontrolowanych zakładów, władzom wojewódzkich klubów techniki i racjonalizacji, prezesowi NOT, prezesowi UP, zainteresowanym ministrom oraz prezesowi RM, NIK sporządziła ponadto informację zbiorczą o wynikach kontroli stanu wynalazczości i racjonalizacji. We wnioskach za szczególnie ważne uznaliśmy: zwiększenie oddziaływania na rozwój wynalazczości ze strony organów założycielskich; doskonalenie funkcjonowania KTiR oraz zwiększenie ich aktywności w stymulowaniu działalności wynalazczej; badanie wpływu przyjętych rozwiązań systemowych na rozwój i wykorzystanie wynalazczości w celu przygotowania ocen i propozycji dotyczących dalszego doskonalenia tej ważnej dziedziny działalności społeczno-gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#KonradPionkowski">Przewodniczący Zrzeszenia Wojewódzkich Klubów Techniki i Racjonalizacji, prezes Warszawskiego Klubu Techniki i Racjonalizacji Jerzy Muszyński: Chciałbym ustosunkować się do trzech problemów: wdrażania projektów wynalazczych, rozpowszechniania projektów wynalazczych, wystąpienia przedstawiciela NIK.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#KonradPionkowski">W 1985 r. zgłoszonych zostało przeszło 160 tys. projektów wynalazczych. Do praktyki wdrożono prawie 116 tys. projektów. Wskaźnik wdrożenia sięga więc 70–80%. Nie możemy się jednak tym zadowalać. Projekty niewdrożone przyniosłyby przecież krajowi poważne efekty ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#KonradPionkowski">Dlaczego tak wiele projektów wciąż leży na półkach? Przyczyny są rozmaite. Wiele zakładów nie jest przygotowanych do wdrażania projektów wynalazczych. Swoistym „wąskim gardłem” są zwłaszcza narzędziownie. Szczególnie ciężką drogę mają przed sobą projekty pracochłonne. Kierownictwa zakładów pracy odkładają je z reguły ad acta. Dzieje się tak mimo funkcjonowania dobrych przepisów dotyczących wdrażania projektów wynalazczych. Jak się okazuje, ustawa niczego sama nie rozwiązuje. Bardzo wiele projektów czeka na zastosowanie latami.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#KonradPionkowski">Przy Warszawskim KTiR istnieje punkt konsultacyjny. Zgłaszają się tam wynalazcy, którzy informują o swoim sukcesie, o wdrożeniu wynalazku do praktyki, ale też i o kłopotach. Najczęściej narzekają właśnie na opieszałość we wdrażaniu ich pomysłów.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#KonradPionkowski">W rozpowszechnianiu projektów wynalazczych nie będzie postępu tak długo, jak długo rozpowszechnianiem będą zainteresowani wyłącznie twórcy. Zależy im na jak najszerszym zastosowaniu wynalazku, ponieważ otrzymują za to wyższe wynagrodzenie. Przedsiębiorstwo ma natomiast same kłopoty. Dlatego wskaźnik rozpowszechniania projektów od lat utrzymuje się na niezwykle niskim poziomie (1,5–2%).</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#KonradPionkowski">Wielce krytyczna ocena klubów techniki i racjonalizacji zawarta w wystąpieniu przedstawiciela NIK, oparta jest na kontroli z 1983 r. Wiadomo, jakie wówczas przeżywaliśmy kłopoty. Dopiero w 1984 r. przezwyciężony został regres w ruchu wynalazczym. Wydaje się cokolwiek niestosowne bazowanie na ocenie ukształtowanej przed 3 laty.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#KonradPionkowski">Ile jeszcze lat będziemy oceniać ruch wynalazczy na podstawie kontroli z 1983 r.?</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#KonradPionkowski">Oczywiście, kluby techniki i racjonalizacji wciąż mają i wiele do zrobienia. Ich sytuacja jest dziś jednak o wiele lepsza niż w 1983 r. Uzyskaliśmy niekwestionowany postęp. Wojewódzkie zrzeszenia KTiR okrzepły i dziś prowadzą ożywioną działalność na rzecz ruchu wynalazczego. Dlatego prosimy NIK o zaprzestanie powtarzania ocen odnoszących się do 1983 r. Na marginesie muszę stwierdzić, że bardzo często kontrolerzy (zarówno NIK, jak i Izby Skarbowej) nie znają się na przepisach dotyczących wynalazczości. Na potwierdzenie mogę przytoczyć wiele przykładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KonradPionkowski">Nasze oceny zostały sformułowane nie tylko na podstawie kontroli przeprowadzonej w r. 1983. Mieliśmy również informacje dotyczące roku 1984, 1985 i 1986.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BolesławManowiec">Słuchając wypowiedzi moich przedmówców poważnie się zmartwiłem. Wiadomo jak ogromne znaczenie ma wynalazczość dla rozwoju naszej gospodarki. W projekcie NPSG uwzględniono rezerwy, mające źródła w szerokim ruchu wynalazczym. Tymczasem okazuje się, że jest to wszystko w powijakach. Przykładem może być chociażby turbinka inż. Kowalskiego. Dlaczego wynalazki nie są kupowane przez nasze przedsiębiorstwa? Kolejnym przykładem są światłowody lubelskie. Przecież w tej dziedzinie byliśmy pierwsi w Europie, a co się dzieje obecnie? Powinniśmy wzorować się na Japonii, która oparła swój rozwój na patentach i wynalazkach. Od Japończyków trzeba się uczyć szybkiego wdrażania.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#BolesławManowiec">Wynalazki są potrzebne naszemu krajowi jak powietrze. Tymczasem wiele cennych projektów leży w biurkach, na półkach i w kasach pancernych. We wnioskach z dzisiejszego posiedzenia powinniśmy zobowiązać wszystkich mających wpływ na. funkcjonowanie systemu wdrażania, by działał on tak jak życzą sobie tego racjonalizatorzy i wynalazcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#EugeniuszKościelnik">Spotykam się z krańcowo różnymi ocenami ruchu racjonalizatorskiego i wynalazczego.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#EugeniuszKościelnik">Osobiście wyrażam - w oparciu o dobrą znajomość rzeczy - pogląd zbliżony do zaprezentowanego przez ministra W. Grudzewskiego. W ostatnich latach nastąpił znaczny postęp w rozwoju ruchu wynalazczego. Nie kto inny, jak właśnie wojewódzkie kluby techniki i racjonalizacji podjęły i skutecznie prowadzą edukację społeczeństwa w zakresie racjonalizacji, Szkolimy ludzi w zakładach, bezpośrednio przy warsztacie.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#EugeniuszKościelnik">Stwierdzenie, że KTiR robią mało lub zgoła nic jest oceną błędną i bardzo krzywdzącą. Kontrole i wnioski NIK powinny być wnikliwe, a zarazem odpowiedzialne. Inaczej robią tylko złą krew. Proszę więc NIK o zaktualizowanie swej oceny ruchu racjonalizatorskiego.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#EugeniuszKościelnik">Nie możemy brać na siebie odpowiedzialności za nieprawidłowości w działaniu zakładowych służb wynalazczych. Co nam przeszkadza? Na podstawie analizy przeprowadzonej w 50 zakładach mogę wskazać na następujące bariery:</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#EugeniuszKościelnik">1. Zła interpretacja przepisów prawa o wynalazczości. Wynika to w dużym stopniu z nieprecyzyjnego sformułowania niektórych przepisów.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#EugeniuszKościelnik">2. Niedocenianie twórców w zakładach pracy. Dotychczas nie potrafiliśmy stworzyć spójnego systemu „od pomysłu do przemysłu”. Są zakłady, w których nic się nie dzieje. Wiele zakładów nie przejawia żadnego popytu na wynalazki i wnioski racjonalizatorskie. Trzeba się zastanowić, w jaki sposób stworzyć taki popyt.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#EugeniuszKościelnik">3. Niezrozumienie przez samych twórców realiów i aktualnej sytuacji zakładów pracy. Konieczna jest większa troska o twórców. Trzeba im poświęcać znacznie więcej czasu.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#EugeniuszKościelnik">Nasze służby wynalazcze są bardzo słabe. Nic w tym dziwnego, jeśli zna się zasadę ich tworzenia. Po prostu kieruje się tam ludzi, którzy nie nadają się nigdzie indziej.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#EugeniuszKościelnik">Jest wielu odpowiedzialnych za rosnącą liczbę skarg w dziedzinie wynalazczości. Wiele skarg załatwiają we własnym zakresie wojewódzkie kluby techniki i racjonalizacji. Raz jeszcze pragnę podkreślić zdecydowany postęp w działalności WKTiR. W ostatnich 2–3 latach osiągnęły one wyższy etap w swojej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#EmilKołodziej">Istnieje duża możliwość oddziaływania przez wojewódzkie kluby techniki i racjonalizacji. Dużo spraw można załatwić. Jestem przekonany, że jeśli NIK przeprowadzi w przyszłości kontrolę, to sytuacja ulegnie znacznej poprawie. Postęp naukowo-techniczny powinien być wdrażany w przedsiębiorstwach i to możliwie bez udziału sądów. Kierowanie spraw do sądu przedłuża okres wdrażania wynalazków i wniosków racjonalizatorskich. Niejednokrotnie upływ czasu powoduje, że wnioski racjonalizatorskie i wynalazki są już nieprzydatne.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#EmilKołodziej">Po X Zjeździe PZPR oraz po kolejnych posiedzeniach plenarnych Sejmu powstaje w naszym kraju korzystniejsza atmosfera dla instytucji i organizacji społecznych zajmujących się wdrażaniem postępu naukowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#EmilKołodziej">Konieczne jest podjęcie działań w tym kierunku, aby do komórek racjonalizatorskich i wynalazczych w zakładach pracy kierować jak najlepszych ludzi. Nie może być tak, aby znajdowały się tam osoby, które nie sprawdziły się nigdzie indziej.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#EmilKołodziej">Uważam, że pomimo wielu problemów powinniśmy być zadowoleni z istniejącego stanu rzeczy. Bardzo sobie cenimy działalność organizacji społecznych, które mają wpływ na wdrażanie postępu technicznego w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#EmilKołodziej">Przy tej okazji chciałbym wyrazić uznanie dla NIK, której praca spotyka się z wysoką oceną z naszej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KonstantyChmielewski">Chciałbym podzielić się kilkoma uwagami, które nasunęły się mi przy rozpatrywaniu spraw racjonalizacji i wynalazczości. Problemu racjonalizacji i wynalazczości nie można absolutnie rozpatrywać w oderwaniu od zagadnienia przedsiębiorczości i intensyfikacji produkcji. Logika układana linii racjonalizator - zakład prący nie jest taka, aby „wyrywała” nowoczesne rozwiązania z rąk wynalazców i racjonalizatorów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KonstantyChmielewski">Społeczeństwo ma uznanie dla ludzi, którzy potrafią efektywnie wykorzystać siłę swoich mięśni, brak jest natomiast uznania dla ludzi, którzy zgłaszają pomysły godne uwagi, a niejednokrotnie realizacji.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KonstantyChmielewski">Trzeba zwracać uwagę na eliminowanie tych osób, które w nienależyty, sposób próbują wykorzystać swoje możliwości.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KonstantyChmielewski">Z uznaniem spotykać się mogą tylko rzeczywiste wynalazki i nowe rozwiązania racjonalizatorskie. Trzeba zwracać badaną uwagę na ich przydatność do wdrożenia w przedsiębiorstwie.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#KonstantyChmielewski">Sytuacja w zakresie wdrażania postępu technicznego nie jest obecnie zła. Obserwujemy spore ożywienie w tej dziedzinie. W najbardziej korzystnym okresie w naszym przedsiębiorstwie mieliśmy ok. 300 wynalazków i projektów racjonalizatorskich rocznie.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#KonstantyChmielewski">Teraz po latach regresu dochodzimy do 200 nowych rozwiązań rocznie.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#KonstantyChmielewski">Oczywiście i u nas w zakładzie istnieje problem, że im bardziej skomplikowany pomysł, im więcej trzeba pomysłodawcy zapłacić, tym proces wdrażania jest dłuższy. Jest to zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę obawę osób decydujących w tej materii i stopień ryzyka, który biorą na swoje barki. Często główny księgowy czy dyrektor ponoszą konsekwencje tego, że w ogóle zapłacili pieniądze racjonalizatorowi.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#KonstantyChmielewski">W przepisach rozporządzenia RM ustalono obligatoryjny, dwumiesięczny termin na wydanie decyzji w kwestii przyjęcia, bądź nieprzyjęcia wniosku racjonalizatorskiego lub wynalazku. Jednak w większości przypadków ten termin nie jest dotrzymywany. Oczywiście zdarza się, że kompetentne służby zwlekają z wydaniem decyzji bez usprawiedliwionej przyczyny.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#KonstantyChmielewski">W ramach IX etapu reformy trzeba wprowadzić takie mechanizmy, które Spowodowałyby „ssanie” wynalazków i projektów racjonalizatorskich przez przedsiębiorstwo od pomysłodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewZieliński">Bardzo bliski jest mi sposób myślenia i widzenia problemu wynalazczości przedstawiony przez dyr. K. Chmielewskiego. Szczególnie przypadł mi do gustu problem „logiki układu” na linii racjonalizator-przedsiębiorstwo. Mam nadzieję, że II etap reformy przyjmie należyte rozwiązania w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZbigniewZieliński">Konkluzja. W. Grudzewskiego, że obecny stan w zakresie wdrażania postępu technicznego jest niezadowalający, że UPTiW będzie poszukiwał nowych rozwiązań jest ważna, bo jesteśmy świadomi, że nie wykorzystujemy wszystkich możliwości.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZbigniewZieliński">Dotychczas atmosfera wokół ruchu racjonalizatorskiego była nie najkorzystniejsza. Ta niepokojąca sytuacja nie dotyczyła wynalazców. Chciałbym wyjaśnić, w jaki sposób powstała taka atmosfera wokół racjonalizacji. Każdy pracownik przedsiębiorstwa (dotyczy to także kierownictwa) ma obowiązek udoskonalania organizacji swojej pracy, wprowadzania nowych rozwiązać na swoim stanowisku pracy. Niejednokrotnie trudno jest z całym przekonaniem rozstrzygnąć, czy przedstawiony wniosek racjonalizatorski jest wnioskiem sensu stricto, czy tylko zasygnalizowaniem udoskonalenia pracy w ramach ogólnych obowiązków pracownika. Szczególnie trudno jest wychwycić tę różnicę, jeśli wnioski racjonalizatorskie składają pracownicy działów technicznych i technologicznych przedsiębiorstw. Problem ten budzi wiele kontrowersji, tym bardziej, że znakomitą większość wniosków racjonalizatorskich przedstawiają pracownicy w/w działów, a bardzo niewielką - innych działów przedsiębiorstwa. Jest niezrozumiałe, że człowiek, do którego obowiązków należy udoskonalanie procesu produkcji, ma być dodatkowo wynagradzany z tytułu wdrażania wniosków racjonalizatorskich, co w zasadzie należy do jego obowiązków służbowych. Rozwiązania prawne w tym zakresie nie są klarowne i nie rozstrzygają tych kwestii.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ZbigniewZieliński">Uważam, że usprawnianie i unowocześnianie procesu produkcji jest w obecnej chwili nieodzowne. Myślę, że każde nowe rozwiązanie powinno spotkać się z zainteresowaniem kompetentnych służb. Aby zwiększyć zainteresowanie wynalazczością, trzeba usprawnić i udoskonalić system motywacji. Zakład musi być zainteresowany wdrażaniem postępu technicznego i rozpowszechnianiem wprowadzonych u siebie nowych rozwiązań. Cała rzecz polega na tym, aby produkcja była tańsza, efektywniejsza, nowocześniejszą, znajdująca większe uznanie w oczach odbiorców.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#ZbigniewZieliński">Trzeba też zobowiązać przedsiębiorstwa do przekazywania sobie wzajemnie nowych pomysłów udoskonalających gospodarkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiesławBańczyk">Mówiono na tej sali o skargach na racjonalizatorów. Chciałbym powiedzieć o skargach na dyrektorów. Kluby prowadzą szkolenia specjalistyczne dla kadry kierowniczej przedsiębiorstw dotyczące problemów wdrażania postępu naukowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WiesławBańczyk">Efekt tych szkoleń jest praktycznie żaden. Na początku kursu dyrektorzy gremialnie stawiają się na szkolenia. Potem już nie przychodzą. Podobnie sprawa ma się z głównymi księgowymi. Efekt jest tylko jeden - niezrozumienie spraw wynalazczości i racjonalizacji. Stąd też niezwykle rzadko zdarza się, aby przedsiębiorstwa wypłaciły wynalazcy i racjonalizatorowi wynagrodzenie w kwocie powyżej 0,5 mln zł. Powoduje to niezadowolenie i występowanie przez nosicieli postępu technicznego do sądów z wnioskami o należytą zapłatę. Chciałbym zapytać, kto ponosi koszty sądowe, które są przecież niemałe? Z reguły są one wliczane do wydatków specjalnych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WiesławBańczyk">Mówimy o tym, że gospodarka potrzebuje nowych rozwiązań. Jednocześnie nic nie czyni się w tym kierunku, aby pomóc racjonalizatorom i wynalazcom w ich pracy. Jak mają powstawać autentycznie nowoczesne rozwiązania, skoro brak fachowych publikacji? Racjonalizator czy wynalazca nie ma żadnego kontaktu z aktualnymi trendami światowymi w zakresie wdrażania postępu technicznego. Kiedyś organizowane były wyjazdy, nawet zagraniczne, teraz brak jest pieniędzy na wyjazdy na targi krajowe. Ostatnio przedsiębiorstwa z naszego terenu odmówiły wyasygnowania środków na wyjazd kompetentnych ludzi na Międzynarodowe Targi w Poznaniu. Skąd racjonalizatorzy i wynalazcy mają czerpać natchnienie do nowych pomysłów?</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WiesławBańczyk">Dobrze byłoby, ażeby przyspieszona została realizacja sprawy nowego statusu prawnego centrów naukowo-produkcyjnych. W jednostkach tych jest największy procent wdrażania wynalazków i projektów racjonalizatorskich. Dzieje się tak dzięki sprzężeniu w ramach jednej jednostki wysiłku naukowców i producentów. W centrach tych wdraża się około 70% nowych pomysłów. Inaczej jest w „normalnych” zakładach pracy, gdzie tylko 40–50% opatentowanych rozwiązań jest realizowane.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WiesławBańczyk">Padło na tej sali pytanie: jak wygląda procentowy udział uwzględnianych przez sądy wniosków w ogólnej liczbie wniosków kierowanych do sądów? Nie mam tutaj dokładnych danych, ale mogę w dużym przybliżeniu stwierdzić, że blisko 80% spraw jest „wygrywane” przez twórców.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WiesławBańczyk">Poseł VIII kadencji Sejmu, b. członek Komisji Skarg i Wniosków Felicja Tomek: Uważam, że najważniejszym problemem w zakresie wynalazczości jest nienależyte, zbyt wolne wprowadzanie do wykonawstwa wszystkich usprawnień. Ta sprawa powinna zostać jakoś rozwiązana. Główny nacisk powinien być kładziony na to, aby przyspieszyć realizację wniosków racjonalizatorskich i wynalazczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EmilKołodziej">W materiale przedstawionym przez UPTiW obrazowo oceniono sytuację w interesującej nas dziedzinie. Najważniejsze jednak są wnioski. Chciałbym wiedzieć, czy problemy postawione we wnioskach rozwiąże Urząd sam, czy też oczekuje naszej pomocy. Prosiłbym także ministra o ustosunkowanie się do kwestii postawionych w dzisiejszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WiesławGrudzewski">Przedyskutowaliśmy wiele problemów tak dokładnie, że nie może być już nic do dodania.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WiesławGrudzewski">Główny nacisk musimy położyć na te działania, które przyniosą efekty gospodarcze. Musimy stosować instrumenty, które spowodują wzrost zainteresowania przedsiębiorstw wdrażaniem postępu naukowo-technicznego. Szczególnie pożądane powinny być nowe rozwiązania zmierzające do zmiany struktury produkcji, jej efektywizacji.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WiesławGrudzewski">Powinien być stworzony cały system sprzyjający wdrażaniu postępu naukowo-technicznego. Należy wprowadzać mechanizmy, które zmuszą przedsiębiorstwa do prowadzenia perspektywicznej polityki wdrażania postępu naukowo-technicznego. Nie może być tak, aby wprowadzano do realizacji takie pomysły, które są co prawda nowoczesne, jednak kłócą się z zamierzeniami przedsiębiorstwa na przyszłość i będą stosowane nie dłużej niż rok lub dwa lata.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#WiesławGrudzewski">Istnieje ogromna potrzeba myślenia perspektywicznego z uwzględnieniem okresu 5–6-letniego. To jest ważny problem, który musi być rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#WiesławGrudzewski">Przypatrując się działalności wdrożeniowej przedsiębiorstw trudno jest oprzeć się stwierdzeniu, że nie wszystko jest tam doskonałe. Prawdą jest, że wydawanie decyzji w sprawie wniosków racjonalizatorskich i wynalazków niejednokrotnie znacznie się przedłuża.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#WiesławGrudzewski">Ale trzeba zrozumieć ludzi, którzy o tych sprawach decydują. Nie trzeba ciągle dopatrywać się złej woli. Często w grę wchodzą bardzo wysokie sumy (stanowiące wynagrodzenie za nowe rozwiązania) i osobom rozstrzygającym drży po prostu ręka przy podpisywaniu decyzji.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#WiesławGrudzewski">Podoba mi się spojrzenie na postęp techniczny, jakie zaprezentował dyr. K. Chmielewski, całkowicie zgadzam się z nim.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#WiesławGrudzewski">Społeczny ruch racjonalizatorski i wynalazczy może być tylko uzupełnieniem całego systemu. Nie może być natomiast zdjęta odpowiedzialność w tym zakresie z administracji centralnej. My musimy tworzyć warunki prawne, wychodząc z inicjatywą ustawodawczą, ale jednocześnie musi być też określona podaż maszyn, urządzeń, narzędzi, publikacji i informacji niezbędna w pracy wynalazców i racjonalizatorów.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#WiesławGrudzewski">Istnieje potrzeba zainteresowania młodzieży ruchem racjonalizatorskim i wynalazczym, aby w przyszłości do urzędów, organizacji społecznych i zakładów pracy trafiły wysoko wykwalifikowane kadry.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#WiesławGrudzewski">W ramach II etapu reformy konieczne jest wprowadzenie „logiki układu”, o której mówił poseł Z. Zieliński.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#WiesławGrudzewski">Chciałbym podzielić się kilkoma spostrzeżeniami, które poczyniłem w czasie wizyty w zakładach Boscha. Dowiedziałem się, że w zakładach tych pracownicy zgłaszają rocznie 400–500 wniosków racjonalizatorskich i wynalazczych. Z tej liczby tylko około 20–30 nowych rozwiązań kierowanych jest do realizacji. Oczywiście za wszystkie nowe pomysły pracownicy otrzymują stosowne wynagrodzenie. Takie podejście sprawia, że pracownicy stale zainteresowani są wdrażaniem postępu naukowo-technicznego i cały czas myślą nad modernizacją swego miejsca pracy.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#WiesławGrudzewski">Także i my nie musimy wdrażać wszystkich nowych rozwiązań. Wiadomo, że tylko pewna część nowych pomysłów jest rzeczywiście wartościowa i przydatna zakładom. Chodzi o to, żeby należycie traktować kadry wynalazcze i racjonalizatorskie.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#WiesławGrudzewski">Poruszany był także problem rozgraniczenia wniosków racjonalizatorskich sensu stricto i nowych rozwiązań proponowanych przez pracowników w ramach ich obowiązków służbowych. Muszę przyznać, że mamy z tym spore kłopoty, ale mam nadzieję, że przy pomocy społecznego ruchu racjonalizatorskiego uda nam się przebrnąć i przez tę przeszkodę.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#WiesławGrudzewski">W dzisiejszej dyskusji mówiono też o sprawie inż. Kowalskiego. Zgadzam się, że gdyby tej sprawy nie było, to powinniśmy wymyśleć jakąś inną, która mogłaby nas nauczyć tyle samo. W wyniku hałasu wokół gaźnika inż. Kowalskiego, niektóre nasze przedsiębiorstwa zaczęły myśleć kategoriami postępu. Również społeczeństwo uświadomiło sobie znaczenie postępu naukowo-technicznego w nowoczesnej gospodarce. W wielu sprawozdaniach piszemy o naszych osiągnięciach, akcentując trendy pozytywne. Nie możemy jednak wpadać w samozadowolenie. Takich spraw i pomysłów, jak gaźnik inż. Kowalskiego są przecież setki.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#WiesławGrudzewski">Od niedawna jestem prezesem Zrzeszenia Wojewódzkich Klubów Techniki i Racjonalizacji. To wspaniały ruch, zrzeszający ludzi o wielkich sercach. Spotykam się z nimi i widzę wyraźnie plusy i minusy życia wynalazcy w Polsce, Róbmy wszystko, by ruch ten się rozwijał, ponieważ stanowi on wielkie uzupełnienie dla formalnych decyzji i działalności urzędów związanych z postępem naukowo-technicznym. Za pomocą ruchu wynalazczego możemy zrealizować wiele pomysłów, których nie chce brać przemysł kluczowy. Jeżeli duże przedsiębiorstwa nie chcą wdrażać wynalazków, to możemy wziąć małą grupę ludzi i spróbować opracowywać wynalazek w małym przedsiębiorstwie. Technologia taka może być potem odsprzedawana przemysłowi kluczowemu.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#WiesławGrudzewski">W dzisiejszej dyskusji poruszono problem systemu podatkowego. Jest prawdą, że niektóre prace wynalazcze nie są podejmowane ze względu na podatki. Średni podatek, płacony przez zespoły, zajmujące się wdrażaniem postępu technicznego wynosi 21%.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#WiesławGrudzewski">W naszym resorcie myślimy nad obniżeniem stopy podatkowej. Wyjście widzimy w szerszym stosowaniu umów o wykonanie projektu wynalazczego. Przy takim rozwiązaniu prawnym moglibyśmy uzyskać pewne ulgi podatkowe. Problem musi być przeanalizowany zarówno przez siły społeczne, jak też kierownictwo naszego resortu.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#WiesławGrudzewski">Kluczową kwestią gospodarki jest powiązanie NPSG z całym ruchem wynalazczym, promującym postęp techniczny. W dzisiejszej dyskusji pytano, jakie rozwiązania proponuje w tym zakresie nasz resort. Przede wszystkim należy wymienić zamówienia rządowe. Ponad 500 wynalazków objętych jest obecnie zamówieniami rządowymi.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#WiesławGrudzewski">Jest to tylko część ruchu wynalazczego, ale w odniesieniu do niej możemy być spokojni o zaopatrzenie materiałowo-techniczne i sprawy finansowe. Kilka słów należy powiedzieć o strukturze funduszy finansujących działalność racjonalizatorską i wynalazczą. Zasadniczym funduszem jest Centralny Fundusz Rozwoju Nauki i Techniki, zasilany częściowo z budżetu, a częściowo z wpłat przedsiębiorstw. Fundusz ten stymuluje wynalazczość, widzianą ze szczebla centralnego naszej gospodarki. W skali przedsiębiorstwa istnieje Fundusz Postępu Techniczno-Ekonomicznego, który pozostaje w jednostce gospodarczej, zwiększając jej środki finansowe. Rozważamy obecnie sprawę powołania funduszu interwencyjnego, który finansowałby wynalazki i projekty racjonalizatorskie, rodzące się nagle i których nie sposób było przewidzieć. Taka rezerwa finansowa powinna znaleźć się w dyspozycji naszego resortu. Niezależnie od tego jestem zwolennikiem powołania Banku Postępu Technicznego. Bank taki funkcjonuje już na Węgrzech, kredytując i inwestując w niektóre wynalazki.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#WiesławGrudzewski">Innym źródłem usprawnienia działalności wdrożeniowej musi być lepsze wykorzystanie przedsiębiorstw, pozostających w gestii naszego resortu. Myślę o intensyfikacji działalności znanego przedsiębiorstwa „Posteor”, mającego siedzibę w Poznaniu i starającego się aktualnie o rozszerzenie terenu działania.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#WiesławGrudzewski">W dyskusji poruszano sprawę upowszechniania patentów i wynalazków. Mówiono o rozpowszechnianiu informacji o projektach racjonalizatorskich, jak też o przekazywaniu patentów. Warto pamiętać, że jest to aktualne tylko w odniesieniu do patentów o charakterze otwartym. Oprócz tego istnieją patenty o charakterze tzw. zamkniętym, w których wynalazca zastrzegł sobie prawo wyłączności upowszechniania. W takim przypadku nie możemy naruszać praw autorskich, rozpowszechniając opracowanie wynalazcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EmilKołodziej">Temat, o którym dzisiaj mówimy, jest bardzo ważny i nie może zostać pominięty, zwłaszcza na II etapie wdrażania reformy gospodarczej. W oparciu o dzisiejszą dyskusję, jak również biorąc pod uwagę materiały resortu, należy stwierdzić, że notujemy duży postęp w zakresie działalności racjonalizatorskiej i wynalazczej. Lata 1985–1986 są okresem trendów pozytywnych, choć podstawą porównań jest okres 1982–1984, charakteryzujący się dużym załamaniem gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#EmilKołodziej">W dalszym jednak ciągu aż 50% uspołecznionych zakładów pracy przywiązuje niewielką wagę do procesu wynalazczego. Zaniedbaniu ulega w tych zakładach proces zgłaszania wynalazków, dyrekcja nie udziela pomocy w załatwianiu formalnej strony procesu racjonalizatorskiego. Trudno też przypuszczać, by zakłady te stosowały opracowane patenty wynalazcze.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#EmilKołodziej">Z dzisiejszej dyskusji wynika, że jest jeszcze wiele problemów dokuczliwych, wymagających rozwiązania. Muszę stwierdzić, że sprawy załatwia się sukcesywnie. W ub. kadencji byłem jednym z posłów uczestniczących w opracowywaniu ustawy o wynalazczości. Dobrze pamiętam ówczesne spory i problemy i widzę, że posunęliśmy się znacznie naprzód. Niektóre problemy są jednak nadal aktualne. Myślę przede wszystkim o konieczności zapewnienia szerszego wsparcia społecznego dla ruchu wynalazczego w zakładach pracy. Aktywność społeczna jest problemem nawet szerszym, dotyczącym całej gospodarki. Nasze działanie musi zmierzać do tego, by wszystkie elementy przedsiębiorstwa, tzn. dyrektor, samorząd, organizacje społeczno-polityczne itp. działały na rzecz stworzenia klimatu zaufania i popierania działalności wynalazczej.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#EmilKołodziej">Popieram również wniosek, by zapewnić szerszy dopływ i wymianę informacji nt. specjalistycznych opracowań racjonalizatorskich. Częściej powinniśmy wysyłać młodych wynalazców na targi i giełdy. Do wojewódzkich klubów techniki i racjonalizacji musi docierać pisemna informacja specjalistyczna. Nie możemy także zaniedbać nie tylko materialnego, ale także moralnego wspierania i doceniania twórców i wynalazców. Myślę o odznaczeniach, dyplomach, popularyzacji sylwetek młodych wynalazców itp.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#EmilKołodziej">Komisja upoważniła prezydium do opracowania opinii w związku z systemem wdrażania wniosków racjonalizatorskich i wynalazczych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>