text_structure.xml 76.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 25 lutego 1988 r. Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Rynku Wewnętrznego i Usług, obradujące wspólnie pod przewodnictwem p sła Alojzego Bryla (SD), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt uchwały Sejmu w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele: Najwyższej Izby Kontroli z wiceprezesem Bogdanem Sawickim, Ministerstwa Finansów z sekretarzem stanu Wincentnym Lewandowskim, Ministerstwa Rynku Wewnętrznego z sekretarzem stanu Czesławem Skowronkiem, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie, Narodowego Banku Polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AlojzyBryl">Otrzymaliśmy projekt uchwały Sejmu w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które, ustala się ceny urzędowe, a przed chwilą - w uzupełnieniu - autopoprawki rządu do tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BernardWidera">W autopoprawkach nie, zgadza się numeracja poszczególnych punktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Nowy druk, doręczony nam przed chwilą, zawiera również - obok autopoprawek rządu - zmodyfikowany, uwzględniający te autopoprawki projekt uchwały sejmowej, z nową numeracją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WincentyLewandowski">Ideą proponowanych zmian cen urzędowych jest dalsze ograniczenie zakresu tych cen - zgodnie z zasadami reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WincentyLewandowski">Idzie o to, by ceny oddawały rzeczywiste koszty produkcji i odpowiadały warunkom rynku, regulując relacje między popytem i podażą. Porządkowanie cen będzie się odbywało powoli, gdyż wypaczenia nawarstwiały się w tej dziedzinie latami.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WincentyLewandowski">Zgodnie z założeniami reformy gospodarczej, cena powinna być uwolniona od deformacji. Nie oznacza to, że chcemy się całkowicie wycofać z dotacji, ale ich radykalne ograniczenie jest niezbędne. Dotacje pochłonęły w ub.r. 30% wydatków budżetowych - taka skala dotacji nie ma odpowiednika w żadnej gospodarce. Konieczne jest - oczywiście - dotowanie niektórych artykułów, jak na przykład mleka konsumpcyjnego i jego przetworów. Produkcja mleka jest droga, ale jest to artykuł o podstawowym znaczeniu w żywieniu i z tego względu dotowany jest w wielu krajach.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WincentyLewandowski">W 1988 r. proponuje się poszerzenie zakresu cen umownych. Objęłyby one 59% artykułów detalicznych nabywanych przez ludność, 79% artykułów zaopatrzeniowych i 35% towarów w skupie. Jest to zwiększenie zakresu tych cen o 7–10%. Wiąże się to także z odejściem w praktyce gospodarczej i od cen regulowanych; w praktyce gospodarczej - bowiem ustawowo zostaną one zachowane i będą stosowane przez ministra finansów jako sankcje wobec producentów zawyżających ceny swych wyrobów. Zasadniczo jednak w obrocie istnieć będą tylko dwie kategorie cen.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WincentyLewandowski">Przypomnę, że ceny umowne po ich wprowadzeniu obejmowały ponad 3/4 wszystkich artykułów, obecnie następuje zmniejszanie ich zakresu. Chcemy odchodzić od tych cen tam, gdzie została osiągnięta równowaga między podażą i popytem, a także tam, gdzie podobne artykuły wytwarza wielu producentów. Monopolistyczna pozycja producenta utrudnia bowiem regulowanie cen za pomocą mechanizmów rynkowych i umożliwia mu zawyżanie cen przy równoczesnym ograniczaniu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WincentyLewandowski">Ograniczając dotowanie - uprzedmiotowiamy je, dotując towary, a nie producentów. Ustawa o cenach uniemożliwiała dotowanie cen umownych; teraz sparametryzowane dotacje do towarów będą otrzymywali wszyscy producenci. Dotychczas, np. w przypadku mleka, mieliśmy do czynienia z podmiotowym dotowaniem Centralnego Związku Spółdzielni Mleczarskich, który arbitralnie dysponował tymi kwotami. Obecnie dotowanie przedmiotowe powinno spowodować wypadanie z rynku najdroższych producentów. Oczywiście, niezbędna jest tu ostrożność, by nie spowodować, zmniejszenia produkcji, a tylko jej zracjonalizowanie. W naszym zamierzeniu odejście od cen urzędowych wraz ze zmianami ustawy o cenach umożliwi wprowadzenie bardziej racjonalnej polityki cenowej.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WincentyLewandowski">Proponujemy odejście od cen urzędowych w przypadku wielu artykułów spożywczych po to, by umożliwić przechodzenie do innego systemu dotowania. Nie jest zamiarem rządu, by ceny te w 1988 r. uległy jakimś radykalnym zmianom. Są to wszystko artykuły dotowane i dotacje te będą nadal oddziaływały na ceny. Podkreślam raz jeszcze - chcemy oddalić obawy, że nastąpią jakieś zasadnicze zmiany cen. Niezbędne dotacje są zapisane w tegorocznej ustawie budżetowej, idzie jedynie o zmianę mechanizmów dotowania. Oczywiście pewne ruchy cen można przewidywać.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WincentyLewandowski">Demonopolizacja gospodarki musi polegać na przeciwdziałaniu wykorzystywaniu monopolistycznej pozycji producentów poprzez normowanie cen ich wyrobów, a także na stwarzaniu - w szeroko rozumianej polityce gospodarczej - warunków dla rozwoju konkurencji. Przewiduje się np. demonopolizację skupu płodów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WincentyLewandowski">Poszerzanie katalogu cen umownych jest - w moim przekonaniu - słuszną polityką. Ceny te funkcjonują bardzo dobrze, czego dowodem może być „zielony rynek”, a także rynek jajczarski czy - mający już mniejsze znaczenie - rynek pamiątkarski. Równowadze na tych rynkach towarzyszą znacznie mniejsze niż gdzie indziej ruchy cen. Np. w latach 1976–1982 ceny artykułów żywnościowych wzrosły średnio o 75%, podczas gdy na „zielonym rynku” wzrost cen w tym samym czasie wyniósł niespełna 30% . W tej grupie artykułów ceny wzrastały wolniej, choć były wolne od jakiejkolwiek ingerencji rządowej. Potwierdza to, że kontrola cen ze strony rządu może być ograniczona, choć jest jeszcze konieczna ze względów społecznych. Te same funkcje regulacyjne może spełniać zrównoważony rynek.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WincentyLewandowski">Koreferat przedstawił poseł Zbigniew Kubik (PZPR): Znalazłem się w dość trudnej sytuacji, gdyż autopoprawki rządu i stanowisko Rady Społeczno-Gospodarczej otrzymałem dopiero pół godziny temu. Z góry przepraszam więc za ewentualne potknięcia. Zgodnie z art.7 ust.1 ustawy o cenach rząd przedstawił posłom projekt uchwały Sejmu w sprawie określenia wykazu towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#WincentyLewandowski">W stosunku do obecnego zakresu towarów i usług objętych cenami urzędowymi - w projekcie zakłada się wprowadzenie następujących zmian. W odniesieniu do środków spożycia i usług dla ludności proponuje się wyłączenie z wykazu cen urzędowych i przeniesienia do cen umownych:</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#WincentyLewandowski">- kaszy manny, płatków owsianych;</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#WincentyLewandowski">- masła „extra” świeżego i chłodniczego (w cenach urzędowych pozostałoby masło śmietankowe);</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#WincentyLewandowski">- słoniny i smalcu wieprzowego;</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#WincentyLewandowski">- wyższych gatunków oleju i margaryny (w cenach urzędowych pozostałyby olej uniwersalny i margaryna mleczna);</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#WincentyLewandowski">- serów dojrzewających (twardych) i topionych (w cenach urzędowych pozostawia się jedynie sery twarogowe);</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#WincentyLewandowski">- herbaty „Popularnej” i „Gruzińskiej”;</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#WincentyLewandowski">- biletów wstępu do kin.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#WincentyLewandowski">Zgodnie z autopoprawkami przekazanym dziś Komisjom -do grupy artykułów i usług, na które obowiązywać mają ceny umowne przenosi się również:</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#WincentyLewandowski">- konserwy „Bobo-Vita”, odżywki oraz przetwory owocowo-warzywne „Bobo-Frut” dla dzieci do lat produkowane według specjalnej technologii;</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#WincentyLewandowski">- węgiel brunatny i brykiety z tego węgla;</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#WincentyLewandowski">- podręczniki akademickie;</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#WincentyLewandowski">- zeszyty 16 i 32-kartkowe;</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#WincentyLewandowski">- przewóz bagażu w komunikacji miejskiej;</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#WincentyLewandowski">- posiłki wydawane przez stołówki szkolne oraz usługi noclegowe szkolnych schronisk młodzieżowych;</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#WincentyLewandowski">- przewozy osób w żegludze przybrzeżnej.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#WincentyLewandowski">W odniesieniu do środków produkcji i usług mających znaczenie dla kosztów wytwarzania, proponuje się przeniesienie do cen umownych:</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#WincentyLewandowski">- wyrobów hutnictwa żelaza i stali z wyjątkiem. surówki i żelazostopów, stali surowej, półfabrykatów walcowanych z ciągłego odlewania i rurowni nie zaliczanych do wyrobów gotowych;</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#WincentyLewandowski">- hutniczych wyrobów z metali nieżelaznych oraz wyrobów przetwórstwa metali nieżelaznych z produkcji krajowej;</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#WincentyLewandowski">- kabli i przewodów;</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#WincentyLewandowski">- trolejbusów i tramwajów;</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#WincentyLewandowski">- kaszy manny i słoniny, smalcu wieprzowego, masła z wyjątkiem śmietankowego oraz tłuszczów roślinnych jadalnych zużywanych na cele spożywcze - z wyjątkiem oleju uniwersalnego i margaryny mlecznej;</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#WincentyLewandowski">- maślanki i serwatki w proszku oraz śrut poekstrakcyjnych;</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#WincentyLewandowski">- mieszanek paszowych średniobiałkowych dla kontraktowanych kurcząt rzeźnych.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#WincentyLewandowski">Powyższa lista zostaje w tej grupie towarów uzupełniona autopoprawkami rządowymi o:</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#WincentyLewandowski">- złom metali i żeliwa;</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#WincentyLewandowski">- celulozę wiskozową;</u>
          <u xml:id="u-5.37" who="#WincentyLewandowski">- ciągniki licencyjne „Massay-Ferguson”;</u>
          <u xml:id="u-5.38" who="#WincentyLewandowski">- usługi wykonywane przez zakłady naprawcze sprzętu medycznego i zakłady techniki medycznej, podporządkowane radom narodowym lub nadzorowanym przez ministra zdrowia i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-5.39" who="#WincentyLewandowski">W odniesieniu do produktów rolnych skupowanych przez jednostki gospodarki uspołecznionej proponuje się przeniesienie do cen urzędowych - ziemniaków, jęczmienia browarnego, wełny owczej (krajowej), liści tytoniu, skór surowych bydlęcych, cielęcych i świńskich;</u>
          <u xml:id="u-5.40" who="#WincentyLewandowski">- materiału siewnego zbóż, rzepaku i rzepiku oraz nasion roślin strączkowych grubonasiennych (groch, bobik, łubin, peluszka i soja), z wyjątkiem materiału siewnego sprzedawanego w opakowaniach 10 kg i mniejszych;</u>
          <u xml:id="u-5.41" who="#WincentyLewandowski">- żywca rzeźnego wołowego, wieprzowego i cielęcego;</u>
          <u xml:id="u-5.42" who="#WincentyLewandowski">- zwierząt gospodarskich hodowlanych (buhaje, knury, tryki, ogiery do rozrodu, jałówki, loszki i owce maciorki hodowlane oraz cielęta do dalszego chowu).</u>
          <u xml:id="u-5.43" who="#WincentyLewandowski">W odniesieniu do pozostałych wyrobów proponuję się przeniesienie do cen umownych:</u>
          <u xml:id="u-5.44" who="#WincentyLewandowski">- wyrobów tytoniowych produkcji krajowej;</u>
          <u xml:id="u-5.45" who="#WincentyLewandowski">- złota i innych metali szlachetnych oraz złomu z tych metali;</u>
          <u xml:id="u-5.46" who="#WincentyLewandowski">- wstępu do ogrodów zoologicznych i łaźni;</u>
          <u xml:id="u-5.47" who="#WincentyLewandowski">- kontroli przedmiotów prowadzonej na podstawie odrębnych przepisów, sprawowania nadzoru technicznego, badanie towarów w imporcie i eksporcie, pomiarów i badań wykonywanych przez Państwową Inspekcję Radiową;</u>
          <u xml:id="u-5.48" who="#WincentyLewandowski">- obowiązkowych badań technicznych pojazdów (w myśl autopoprawki rządowej), W od niesieniu do opłat traktowanych jako ceny urzędowe proponuje się wyłączenie i przeniesienie do cen umownych opłat za:</u>
          <u xml:id="u-5.49" who="#WincentyLewandowski">— przewozy krajowe bagażu koleją i transportem samochodowym publicznym (w komunikacji regularnej objętej rozkładem jazdy) - z wyjątkiem przewozów rzeczy, ujętych w taryfach przewozowych, ustalanych na podstawie prawa przewodowego;</u>
          <u xml:id="u-5.50" who="#WincentyLewandowski">- przewozy Państwowymi Kolejami Linowymi i kolejami przeznaczonymi do celów turystycznych, sportowych i rozrywkowych;</u>
          <u xml:id="u-5.51" who="#WincentyLewandowski">- usługi radiotelefoniczne świadczone przez państwową jednostkę organizacyjną „Polska Poczta - telegraf i Telefon” w telekomunikacyjnej sieci użytku publicznego.</u>
          <u xml:id="u-5.52" who="#WincentyLewandowski">Oceniając proponowane zmiany, generalnie należy uznać za słuszne ograniczenie zakresu cen urzędowych na rzecz cen umownych, co powinno pozwolić na większą elastyczność w ich kształtowaniu, a więc w perspektywie sprzyjać również szybszemu dochodzeniu do równowagi rynkowej. Jest to zgodne z założeniami II etapu reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-5.53" who="#WincentyLewandowski">Z drugiej jednak strony nasuwa się pytanie, czy proponowane zmiany nie spowodują dalszych podwyżek cen, nie przewidzianych w CPR na ten rok. Jest to o tyle ważne, iż zmiany te w wielu przypadkach dotyczą podstawowych produktów żywnościowych, jak również środków produkcji i usług mających znaczny wpływ na koszty wytwarzania w dużej części gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-5.54" who="#WincentyLewandowski">Według Ministerstwa Finansów - mówił o tym minister W. Lewandowski - dokonanie proponowanych zmian, w tym głównie dotyczących artykułów żywnościowych, nie powinno spowodować większego ruchu cen. Swego rodzaju zabezpieczeniem byłby tutaj proponowany zapis w nowelizowanej ustawie o cenach, umożliwiający w uzasadnionych przypadkach dotowanie również cen umownych - z czego resort finansów zamierza korzystać, by nie dopuścić do znaczących ruchów cen nie przewidzianych w tegorocznym CPR. Zapis ten pozwoli w sposób łagodny i rozłożony na etapy prowadzić politykę rozszerzania zakresu cen umownych i ograniczania dotacji.</u>
          <u xml:id="u-5.55" who="#WincentyLewandowski">Tematykę cen omawiamy już po raz kolejny. Nasuwa się przy tym nieodparcie wniosek, iż rząd powinien opracować i przedstawić Sejmowi model polityki cenowej w warunkach II etapu reformy oraz sposób dochodzenia do tego modelu. Powinniśmy wiedzieć, do czego zmierzamy. W chwili obecnej właściwie nie jest jasne, czy chcemy docelowo utrzymać ceny urzędowe - a jeśli tak, to na jakie grupy towarów. Jak ma wyglądać system dotacji i jaki ma być jego zakres? Nie ma też do końca jasności, czy chcemy otoczyć szczególną ochroną pewne grupy społeczne - a jeśli tak, to które i w jak sposób, czy poprzez system cen, czy przez system zasiłków i zapomóg? A może w zupełnie inny sposób? Prosiłbym ministra W. Lewandowskiego o ustosunkowanie się do tych kwestii. Myślę, że jego wyjaśnienia znacznie ułatwiłoby nam podejmowanie decyzji.</u>
          <u xml:id="u-5.56" who="#WincentyLewandowski">Proponuję przyjęcie przedstawionego projektu uchwały przy zapewnieniu ze strony rządu, iż nie zachwieje to przyjętych relacji w zakresie polityki cenowo-dochodowej, a także nie spowoduje ograniczenia podaży artykułów, które pozostają w kategorii cen urzędowych - na rzecz wyrobów podlegających cenom umownym. Takie niebezpieczeństwo występuje np. w przypadku masła, oleju czy margaryny. Sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Wincenty Lewandowski: Chciałem przeprosić, że tak późne dostarczenie materiałów na dzisiejsze obrady. Na usprawiedliwienie chciałem podkreślić, że Rada Ministrów jeszcze w poniedziałek 21 bm. obradowała nad rozszerzeniem listy towarów objętych cenami umownymi.</u>
          <u xml:id="u-5.57" who="#WincentyLewandowski">Wolumen po zmienionych cenach towarów, według naszych propozycji nie przekroczy 1% ogółu towarów. Nie zaważy więc w sposób znaczący na spożyciu i kosztach utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-5.58" who="#WincentyLewandowski">Opóźnienie w przekazaniu materiałów na dzisiejszą debatę wynikało też z tego, że do 1 lutego br. nie były jeszcze ustalone zasady polityki cenowo-dochodowej. Propozycje do uzgodnienia otrzymaliśmy stosunkowo późno.</u>
          <u xml:id="u-5.59" who="#WincentyLewandowski">Jesteśmy związani terminami wynikającymi z ustawy o cenach. Z tego względu decyzje muszą być podjęte przed 1 kwietnia. W tym terminie bowiem ceny urzędowe tracą swoją podstawę prawną, a to może spowodować pewne perturbacje. Dlatego apeluję, aby termin 1 kwietnia został dotrzymany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyGruchalski">1 lutego wprowadziliśmy zmiany polityki cenowo-dochodowej. Oznacza to, że zmieniły się ceny. Tymczasem po kilkunastu dniach znowu je weryfikujemy. Płace w zakładach pracy rosną w sposób niekontrolowany. Teraz znowu zmieniamy formułę cen.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyGruchalski">Obawiam się, że rządowi wymyka się kontrola nad ruchem cen i płac. Oceniam, że podwyżki płac przekraczają już założone 36%.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyGruchalski">Zastanówmy się do czego to wszystko zmierza? Przecież wszystko wskazuje na to, że ceny podniesiemy, ale i inflację podwoimy.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyGruchalski">Zgadzam się z ogólną formułą przechodzenia na ceny umowne. Dlaczego jednak nie ma w tym wszystkim jasnych reguł gry? Dlaczego ceny masła są - w zależności od gatunku - urzędowe albo umowne? Zdaje mi się, że po to chyba wprowadzono takie rozgraniczenia, aby stopniowo wycofać się z cen urzędowych, tzn niższych na gorsze gatunki masła.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyGruchalski">Dlaczego na podręczniki szkolne zamierza się wprowadzić inny rodzaj cen niż na podręczniki akademickie? Nie widzę powodu, by inaczej je traktować. Według mnie to są takie same podręczniki, więc i ceny powinny być jednego rodzaju.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JerzyGruchalski">Protestuję przeciwko traktowaniu nas przez rząd tak, jak dotychczas. Nie możemy występować w charakterze „straży pożarnej”. Niedawno przyjęliśmy zasadę, że nie będziemy przyjmować żadnych materiałów na 5 minut przed posiedzeniem. Przecież to uniemożliwia nawet dokładne przeczytanie dokumentów. Tymczasem wyborcy w terenie stawiają nam zarzuty, że my w Sejmie nic nie robimy, skoro nie potrafimy przekazać nawet informacji na temat tego, co zamierza rząd. Sądzę, że powinniśmy się zastanowić, czy możemy dzisiaj przyjąć te materiały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BolesławStrużek">Co roku rozpatrujemy pozycje zmian cen. To nie koliduje z wcześniejszymi decyzjami dotyczącymi zmian cenowo-dochodowych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BolesławStrużek">Zgodnie z koncepcją rządu w cenie umownej mogą się teraz zawierać dotację. Zaciera się przez to granica między ceną urzędową a umowną. Wzrasta liczba podmiotów dotowania. Ceny umowne powinny być cenami równowagi rynkowej, a nie czymś pośrednim między różnymi kategoriami dotychczasowych cen.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BolesławStrużek">Pozytywnie należy ocenić tendencję do zwiększania zakresu cen umownych. Ale nie może być tak, aby w odniesieniu do nich zmieniło się jedynie nazewnictwo, a zasady ustalania - nie.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BolesławStrużek">Słusznie zachowuje się ostrożność we wprowadzaniu cen wolnorynkowych skupu płodów rolnych. Utrzymanie cen urzędowych skupu artykułów rolnych w okresie przejściowym może zapewnić utrzymanie produkcji rynkowej przemysłu rolno-spożywczego. Zatem stosunkowo duży udział urzędowych cen skupu w cenach tych artykułów należy uznać za zaletę. Chciałbym jednak podzielić się uwagami na temat kilku cen umownych skupu artykułów rolnych. Rozszerzenie tych cen na ziemniaki, tytoń i jęczmień browarny może być uznane przez niektórych za słuszne. Niemniej moje ostrzeżenie budzi objęcie cenami umownymi w skupie ziemniaków. Trzeba wprowadzić w tym przypadku zasadę cen minimalnych. Jeśli wprowadzimy cenę wolnorynkową, to może dojść do niekorzystnej sytuacji polegającej na tym, że nie będzie uruchomiona cena skupu interwencyjnego. A zakładał to wszak II etap reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BolesławStrużek">Wydaje się, że pomijamy stronę techniczną przeniesienia produktów rolnych w skupie z cen urzędowych do umownych. Trzeba zastanowić się nad tym, czy np. cena umowna tytoniu w skupie powinna być jednolita w całym kraju, czy zależna od zakładów okręgowych przemysłu tytoniowego. Myślę, że jeśli producenci porównają różne ceny w różnych okręgach, wywoła to u nich wstrząs.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BolesławStrużek">Bardzo szczegółowej analizy wymaga strona techniczna przeniesienia z cen urzędowych do umownych, zwłaszcza gdy dotyczyć to będzie płodów rolnych objętych kontraktacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławSzymański">Wioski z dzisiejszej debaty mogą być diametralnie różne. Przewiduję zresztą, że tak będzie. Zatem musimy zastanowić się, z jakiego punktu widzenia rozpatrywać będziemy problem.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WładysławSzymański">Jeśli z punktu widzenia społecznego, to musimy uwzględnić w podjętych dziś decyzjach przewidywaną reakcję społeczeństwa na zmiany cen oznaczające w praktyce podwyżki.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WładysławSzymański">Jeśli analizować będziemy sprawę z punktu widzenia ekonomicznego, to trzeba zadać sobie pytanie, czy zaproponowana przez rząd operacja zmienia reguły cenotwórstwa. Moim zdaniem - nie. Uważam, że to naskórkowa zmiana. Nic ona nie zmieni. Nie poprawi sytuacji ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WładysławSzymański">Gdy będziemy chcieli rozważyć zagadnienie od strony politycznej, to należałoby zastanowić się, czy możemy utrzymać ceny „polityczne”, tzn. utrzymane na sztucznym niskim poziomie dzięki dotacjom. Wszystko wskazuje na to, że za rok będziemy w podobnej sytuacji. Czy kraj wytrzyma tę sytuację? Sądzę, że trzeba będzie znów zmienić centralny cennik.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WładysławSzymański">Poseł Z. Kubik proponował, aby przyjąć materiał, ale jednocześnie zobowiązać rząd do zachowania podstawowych, założeń polityki cenowo-dochodowej. Czy rząd da na to gwarancję? Sądzę, że jest to niemożliwe. Jestem w stanie udowodnić, że ruchy płac w kraju wyczerpały już zakładany wzrost płac w 100%. Rekompensaty w wysokości 6 tys. zł - dały 20% wzrost, 10% to skutki przeniesienia wzrostu płac w ub. r. - średnio o 3 tys. zł. Wzrost płac o 2–3% przyniosła indeksacja świadczeń socjalnych z tytułu podwyżek płac. Taki sam wzrost nastąpił w wyniku naturalnych procesów, jak np. awanse.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WładysławSzymański">Przed nami tymczasem dalsze operacje cenowe. O ile więc przekroczymy zakładany pułap wzrostu płac? Czy będzie to 45%, czy 50%? A może więcej? Sądzę, że może być tak, iż w ogóle stracimy panowanie nad ruchami cenowo-dochodowymi.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WładysławSzymański">Jeśli przekroczony zostanie poziom - a wiele na to wskazuje - to musimy się zastanowić nad sensem całej operacji. Może być tak, że nawet nie poprawią się relacje cen energii w stosunku do innych cen. Jeśli utracimy panowanie nad ruchem cen i dochodów oraz ich wzajemnymi relacjami, to musimy liczyć się w konsekwencji z groźbą powrotu do sytuacji z 1981 r., kiedy na półkach sklepowych stał tylko ocet.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WładysławSzymański">Musimy się zastanowić jednocześnie czy zwiększając tak znacznie zakres cen urzędowych nie doprowadzimy do niezwykle trudnej sytuacji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WładysławSzymański">Trzeba odejść od zasady corocznej zmiany centralnych cenników. Reforma wymaga, aby ruch cen odbywał się w sposób naturalny, nie tak jak dotychczas. Tylko, czy możemy pozwolić sobie na dużo większe ruchy, których wymaga sytuacja ekonomiczna? Odpowiedź jest bardzo trudna i nie odważę się jej dać. Nie wiadomo bowiem, czy rząd zapanował nad cenowymi źródłami inflacji. Dopiero wtedy, gdy to nastąpi, będzie można przejść do przeniesienia cen z urzędowych do umownych. Powtarzam, odpowiedź jest uzależniona od tego, czy rząd zapanuje nad dopływem pieniędzy do gospodarki. Nie mam pewności, że tak będzie. Uważam, że rząd nie panuje nad sytuacją. A sądzę, że i on sam nie ma odpowiedzi na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WładysławSzymański">W sprawach szczegółowych chciałbym odnieść się do wypowiedzi posła B. Strużka i opinii Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie. Nie zgadzam się z nimi, że dotacje do cen umownych są niekorzystne. Jeśli w okresie przejściowym nie zastosujemy dotacji przedmiotowych, to myślę, że nie możemy w dalszej perspektywie dokonać przesunięcia z cen urzędowych do umownych. Będzie to po prostu już niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#WładysławSzymański">Należy się natomiast zastanowić nad możliwością wprowadzenia bonów żywnościowych dla grup, które, powinny być szczególnie chronione, tzn. rodzin wielodzietnych, emerytów i rencistów pobierających najniższe świadczenia, osób chorych itp. Jest to forma powszechnie znana na Zachodzie, wprowadzona przed laty w Stanach Zjednoczonych i taka, która się sprawdziła.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#WładysławSzymański">Stawiam to jako wniosek do rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#WładysławSzymański">Nic nie mówi się o cenach skupu. Są one urzędowe. Jeśli konsekwentnie będziemy trzymać się tej zasady, to doprowadzimy do krachu produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#WładysławSzymański">Przewodniczący zespołu Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie Wojciech Wiśniewski: Rozpatrując projekt listy towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe, staraliśmy się uniknąć dyskusji o tym, który konkretnie produkt powinien ile kosztować oraz, które ceny powinny być urzędowe, a które umowne. Staraliśmy się odszukać sens i istotę operacji przeniesienia znacznej grupy towarów objętych cenami urzędowymi do grupy towarów o cenach umownych.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#WładysławSzymański">Program realizacyjny II etapu reformy gospodarczej przewiduje systematyczne rozszerzanie zakresu cen umownych. Jest to kierunek słuszny, wspierany przez wszystkie środowiska naukowe. Zaliczanie określonego towaru do grupy o cenach umownych nie może być jednak decyzją administracyjną. Podjęcie takiej decyzji sprawiłoby, że ceną zostałaby pozbawiona swego ekonomicznego sensu. Mówiliśmy o tym na posiedzeniach Rady wielokrotnie. Zasady te znane są wszystkim ekonomistom, ale nie wszyscy posłowie nimi są, więc pozwolę sobie przypomnieć trzy zasady decydujące o ekonomicznym charakterze cen.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#WładysławSzymański">Zwykło się uważać, że cena umowna, jest to cena kształtująca się pod wpływem działania sił podaży i popytu. Jest to jednak wyłączny warunek konieczny, jakkolwiek nie wystarczający. O ekonomicznym znaczeniu ceny umownej decyduje w jednakowym stopniu konkurencja na rynku i podaż określonego wyrobu. Musi być także zapewniony - i to trzeci warunek - swobodny przepływ kapitału pomiędzy poszczególnymi podmiotami gospodarczymi. W przeciwnym razie certa traci swój ekonomiczny sens.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#WładysławSzymański">W opinii zespołu Rady Społeczno-Gospodarczej podkreślamy, że proponowane zmiany w strukturze cen posuwają nas w kierunku stworzenia systemu cen na podstawie parametrów ekonomicznych. Są to zmiany prawie nieistotne. Z propozycji rządu wynika bowiem, że mielibyśmy mieć do czynienia z trzema rodzajami cen. Cenami urzędowymi, cenami umownymi w dosłownym tego słowa rozumieniu oraz z cenami umownymi wymagającymi dotacji państwowej. Wynika z tego, że wbrew temu co napisano w uzasadnieniu do projektu uchwały, przesunięcie znacznej części towarów o cenach urzędowych do grupy towarów o cenach umownych nie uwolni gospodarki od ciężarów dotacji. Tak patrząc na to zagadnienie można kwestionować zasadność całej operacji.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#WładysławSzymański">Nie znaczy to jednak, że nie mamy o czym mówić. Sprawą otwartą, czekającą na sprecyzowanie od dłuższego już czasu jest polityka dotacji, a mówiąc bardziej precyzyjnie polityka ich ograniczania. Dyskusja o poszczególnych cenach prowadzona w oderwaniu od polityki dotacyjnej państwa, staje się dyskusją akademicką. Znacznie więcej moglibyśmy powiedzieć znając zamierzenia rządu nie tylko na ten rok, ale co najmniej do 1990 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AntoniFoks">Pragnę stanowczo zaprotestować przeciwko sposobowi informowania posłów o czekających ich zadaniach i zagadnieniach, jakimi mają się zajmować w najbliższym czasie. Materiały na dzisiejsze posiedzenie zostały nadesłane w ostatniej chwili. Czasu na ich przestudiowanie pozostało bardzo niewiele. W ostatniej chwili nadeszły także powiadomienia o terminie posiedzenia Komisji. Usłyszeliśmy przeprosiny od ministra W. Lewandowskiego, przepraszające głosy przedstawicieli rządu słyszymy od dawna, lecz nic w tej dziedzinie nie zmienia się na korzyść.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AntoniFoks">Polityka finansowa jest kręgosłupem polityki gospodarczej. Przyjmując program realizacyjny II etapu reformy. wyraziliśmy zgodę na podjęcie przez rząd określonych działań w kolejnych latach. Zgadzam się z twierdzeniem, że o polityce! odchodzenia od cen urzędowych mówiłoby się znacznie łatwiej znając w tym względzie zamierzenia Ministerstwa Finansów co najmniej do 1990 r. Do tego bowiem roku obowiązywać będą rozwiązania II etapu reformy gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BogdanPrus">Integralną częścią przedsięwzięć, składających się na II etap reformy, była przebudowa cen i dochodów rozpoczęta w lutym br. Jej zasadniczym celem była zmiana struktury cen. Podjęte w tym kierunku działania można określić jako zdecydowane. Musimy zmierzać dalej tym kursem. Sprawy, o których mówimy, są jednak niezwykle złożone, a zarazem społecznie drażliwe. Nasze decyzje powinny być więc bardzo wyważone. Dotyczy to także przedmiotu dzisiejszego posiedzenia: określenia listy towarów i usług, na które ustała się ceny urzędowe.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#BogdanPrus">Zawiadomienia o dzisiejszym posiedzeniu otrzymaliśmy teleksem w ostatniej chwili. Każdy z nas gdzieś pracuje, ma Jakieś zajęcia i nie zawsze może od nich niespodziewanie się oderwać. Powiadamianie posłów w ostatniej chwili o terminie i temacie posiedzenia wpływa na jakość dyskusji, na trafność podejmowanych decyzji. Nie powinno być miejsca dla tego rodzaju praktyk.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#BogdanPrus">Projektowane zmiany są zgodne z kierunkami II etapu reformy gospodarczej. Ceny detaliczne powinny być jak najszybciej uwolnione od dotacji. Utrzymanie cen na artykuły spożywcze i usługi na nie zmienionym poziomie, wymagającym znacznych dotacji, nie przyczynia się do poprawy jakości produkcji i zwiększenia jej rozmiarów. Mam obawy co do tego, czy jest szansa uporządkowania systemu cen.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#BogdanPrus">Byłem niedawno z wizytą w dużym zakładzie remontowym. Poprosiłem o kalkulacje cen za usługi. Stało się tak za sprawą listu pewnego rolnika, który skarżył się, że musi z roku na rok płacić coraz więcej i to niewspółmiernie więcej, za tę samą robotę. Okazało się, że opona, która w zeszłym roku kosztowała 13,2 tys. zł - kosztuje dziś 38 tys. Za łańcuch przenośnika trzeba było płacić w ub.r. 42 tys. zł - obecnie Już 102 tys. zł. Te wszystkie części produkują państwowe przedsiębiorstwa. Jak to się ma do stwierdzeń mówiących, że ceny wzrosną nie więcej niż o 40% . Czy ktokolwiek sprawuje kontrolę nad tym, co dzieje się w przedsiębiorstwach? Wątpię, czy ktoś panuje nad polityką cenową.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#BogdanPrus">Mam w tej dziedzinie i inne wątpliwości. Każdemu wypłacono 6 tys. zł rekompensaty. W najbliższym czasie czekają nas regulacje płac w sferze budżetowej, w tym także w służbie zdrowia. Może to spowodować dodatkowy wypływ pieniądza na rynek. W ślad za tym mogą zwiększyć się ceny. Czy rząd potrafi przeciwdziałać temu zjawisku?</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#BogdanPrus">W czasie spotkań z wyborcami rolnicy każdorazowo pytają mnie o węgiel. Tylko w woj. radomskim brakuje 200 tys. ton węgla na cele bytowe i produkcyjne. Mam tu na myśli węgiel przysługujący rolnikom z tytułu kontraktacji. Wiadomo, że od 1 kwietnia ceny opału wzrosną. Rośnie nerwowość rolników. Mają kwity, nie mają węgla. Czy będą musieli wykupywać go już po nowej, trzykrotnie wyższej cenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Zacznę od deklaracji ideowej: jestem za reformą, kocham reformę gospodarczą. Mimo to muszę powiedzieć coś niepochlebnego pod jej adresem. Zapisaliśmy w programie realizacyjnym II etapu, że zwiększać będziemy zakres cen umownych, że będziemy szli w kierunku cen parametrycznych. Czy możliwe jest osiągnięcie tego celu? Przy tak prowadzonej polityce cenowo-dochodowej szanse na to są niewielkie. Twierdzę, że nie wyciągnięto żadnych wniosków z wielkiej operacji cenowo-dochodowej z 1982 r. Mieliśmy czas przebudować strukturę cen, lecz osiągnęliśmy bardzo niewiele. Nie ulega przy tym wątpliwości, że przenieśliśmy ha wyższy poziom starą wadliwą strukturę cen. Do tego sprowadziła się tamta podwyżka, a wiele wskazuje, że i ta z lutego br. Przyczyn tego jest kilka. Zasadnicza to ta, że brakuje nam jasno sprecyzowanej polityki odchodzenia od dotacji, polityki płac oraz polityki cen. Nie potrafimy powiedzieć, jakimi zasadami kierować się będzie rząd w tym względzie do końca br., nie mówiąc już o bardziej długofalowej perspektywie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Przedstawiony nam projekt ma doprowadzić - jak napisano w uzasadnieniu - do większego zainteresowania tą produkcją przedsiębiorstw państwowych i pozostałych podmiotów działalności gospodarczej. Cel ten jednak nie zostanie osiągnięty. Cena umowna nie jest ceną o charakterze ekonomicznym tak długo, jak długo nie ma mowy o przepływie kapitału i dopóki rynkiem detalicznym i zaopatrzeniowym rządzą monopole. Przeniesienie ciężaru odpowiedzialności za niepopularne decyzje z rządu na barki posłów to cała istota projektu, który przyszło nam dzisiaj rozpatrywać. Nie mam wątpliwości, że posłowie będą głosować za tym projektem. Czytamy w nim, że projektowane przesunięcia nie spowodują wzrostu kosztów utrzymania. Tak mówi się dziś. Jak będzie się jednak mówiło za pół roku? Czy tak będzie w istocie? Kto zresztą będzie chciał produkować wyroby, na które są ceny urzędowe, a więc niższe, jeśli będzie mógł zapewnić sobie finansowe powodzenie, produkując wyłącznie wyroby o cenach umownych. Domagamy się od dłuższego czasu od rządu choćby zrębów polityki cenowej, polityki płac i polityki społecznej. Niestety bezskutecznie. Proponowane przez rząd zmiany na liście towarów i usług o cenach urzędowych są zmianami czysto formalnymi, pozbawionymi ekonomicznego uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Weźmy dla przykładu masło. W uzasadnieniu do projektu czytamy, że w niektórych grupach asortymentowych, np. masło, tłuszcze roślinne, przesuwa się do cen umownych wyższe gatunki, np. masło extra, olej sojowy i słonecznikowy, masło roślinne, pozostawiając w cenach urzędowych podstawowe asortymenty, takie jak masło śmietankowe. Tymczasem każdą domowa gospodyni wie, że masło śmietankowe, tonie masło, ale podły ersatz. Ci, których na to będzie stać będą nadal kupować prawdziwe masło. Pozostali, a więc ci, których miała chronić polityka społeczna, zostaną skazani na namiastkę tego masła. Pragnę zwrócić uwagę, że masło roślinne także ma w nazwie słowo „masło”, chociaż, nie ma z nim nic wspólnego.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Dotychczasowa polityka cen i dotacji doprowadziła do pogorszenia jakości wielu wyrobów. Żywność produkowana w naszym kraju nie jest zdrowa. Ok. 30% mleka nie nadaje się do celów spożywczych. Produkujemy drogo i byle jak. Związek jakości i ceny jest w praktyce żaden. Ceny umowne są umownymi wyłącznie z nazwy. Kiedy je wprowadzano mówiło się, że ich poziom będą negocjować producenci i handlowcy. Praktyka okazałą się inna. Ceny umowne to umowa producenta i handlowca przeciwko klientowi. System marż sprawia, że handel zainteresowany jest sprzedażą drogich wyrobów. Klient na tym nic nie zyskuje. Gdzie jest zatem uzasadnienie dla określenia „umowna”?</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Spójrzmy raz jeszcze w projekt uchwały. Z listy towarów o cenach urzędowych proponuje się skreślić m.in. odżywki dla dzieci - Bobo-Vita i Bobo-Fruty. Mówi się także o ustalaniu cen umownych na podręczniki, gdyż - jak czytamy w uzasadnianiu - rynek na te wyroby jest niemal zrównoważony. Gdzie są te Bobo-Fruty, gdzie jest ta Bobo-Vita? Proszę przejść się na jakąkolwiek giełdę i zobaczyć, ile kosztują podręczniki akademickie. Wobec ograniczonej podaży, cena umowna będzie musiała być ceną równowagi - kulawą ceną równowagi. Jeżeli chcemy wychować społeczeństwo nieuków, to czyńmy tak dalej. Studenci zresztą szybko uczą się ekonomii. Sprzedają niepotrzebne już podręczniki po znacznie wyższych cenach, żeby ratować swoje budżety. Przeczy to jednak tezie o równoważeniu się rynku na te wyroby.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Proponowana lista jest znacznie obszerniejsza. Mówi się np. o wyłączeniu z grupy towarów o cenach urzędowych zeszytów 16- i 32-kartkowych, tak jakby dostępne były bez jakiegokolwiek problemu.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Wydaje mi się, że powinniśmy wrócić do tej dyskusji, kiedy będziemy znali zamierzenia rządu w dziedzinie ograniczania dotacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Należałoby się zastanowić, jakie będą skutki społeczne podjęcia uchwały w takim kształcie, w jakim proponuje rząd. Dano nam zbyt mało czasu na przeanalizowanie dokumentu przedłożonego przez rząd, nie pozwala to na rzetelną jego ocenę. Gdybyśmy projekt uchwalili, to oznacza, że w I kwartale br. oprócz podwyżek cen części artykułów spożywczych, w sprzedaży znalazłoby się jeszcze masło po cenach umownych, słonina, twarde sery dojrzewające, herbata. A umownych - znaczy wyższych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Jak społeczeństwo zareaguje na nowe, duże podwyżki cen? Nie możemy nie brać tego pod uwagę. Gdybyśmy zaakceptowali projekt w przedłożonej nam wersji, to; znowu rząd i Sejm w odbiorze społecznym okazałby się nieuczciwe. Minister W. Lewandowski twierdzi, że artykuły spożywcze po nowych umownych cenach nie przekroczą ogółu żywności. Ale przecież z tych artykułów kupowanych byłoby codziennie. Wprowadzenie tych cen zaważyłoby więc na zwiększeniu kosztów utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">Przeniesienie cen artykułów spożywczych z urzędowych do umownych nie chroni grup ludności znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, m.in. osób chorych, dzieci z rodzin wielodzietnych itp. Już w tej chwili wielu rodzin nie stać na wykupienie mięsa na kartki. Tymczasem rząd proponuje, aby z grupy artykułów o cenach chronionych wypadły sery żółte dojrzewające, sery topione, lepsze gatunki olejów roślinnych i masło. Już od dawna przecież obowiązują ceny umowne na ryby. Jak będzie więc wyglądał „koszyk” towarów w rodzinach najbiedniejszych? Pozostanie w nim chleb, ser biały, odtłuszczone mleko, olej rzepakowy. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jakie są skutki zdrowotne stałego spożywania tego tłuszczu, który zawiera szkodliwy kwas erukowy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KrystynaWawrzynowicz">Uprzytomnijmy sobie jak przy tym wszystkim wygląda równowaga podaży. Przecież występują poważne braki w zaopatrzeniu w artykuły o cenach umownych. Utrzymują się one od kilku lat, odkąd te ceny wprowadzono. Przy tym niedostatki podaży przesuwają się z jednych artykułów na inne.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#KrystynaWawrzynowicz">Czy w tej sytuacji nie należy raczej skoncentrować wysiłków na zdemonopolizowaniu produkcji artykułów spożywczych? Jest to niezbędny krok dla poprawy sytuacji, powinien on wyprzedzać operacje cenowe. Tymczasem, zamiast dążyć do demonopolizacji produkcji artykułów żywnościowych, silimy się na sztuczne posunięcia oznaczające w rezultacie tylko podwyżki cen.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#KrystynaWawrzynowicz">Najpierw trzeba rozwiązywać podstawowe sprawy, a potem dopiero przechodzić do szczegółowych. W przeciwnym przypadku te dokonywane z doskoku operacje przynoszą niezamierzone rezultaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DanutaKubik">Chciałabym się dowiedzieć od ministra W. Lewandowskiego, czy rząd przewiduje dotacje do cen materiału siewnego i w jakiej wysokości. Na tę informację czekają rolnicy. Obecnie bowiem za 100 kg ziarna siewnego pszenicy płaci się 10.200 zł, podczas gdy ceną skupu wynosi 4.600 zł za 1 q. Na skutek tej ogromnej rozbieżności cen większość rolników rezygnuje z zakupu wykwalifikowanego materiału siewnego, wymieniając ziarno między sobą, po sąsiedzku. Nie muszę chyba mówić, jakimi następstwami to grozi dla produkcji zboża. Nawet niefachowcy wiedzą, że oznacza to degradację upraw i zniżkę plonów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławFrącki">Podzielam niezadowolenie przedmówców z tak późnego przedstawienia nam materiałów przez rząd. Powinniśmy w tej sprawie wystąpić do prezesa Rady Ministrów z protestem przeciwko tej notorycznej praktyce. Niemniej jednak uważam, że sytuacja obliguje nas do tego, by przedłożony nam projekt rozpatrzyć.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MieczysławFrącki">Problem przenoszenia cen z urzędowych na umowne zawierający się w polityce cenowo-dochodowej należy do kluczowych w II etapie reformy. Zagadnienie to interesuje wszystkich obywateli, dotyczy bowiem każdego. Dlatego wycinkowe rozpatrywanie sprawy, tak jak to robimy dziś, niesie ryzyko błędu i niedokładności.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MieczysławFrącki">Z przykrością trzeba stwierdzić, że w odbiorze społecznym II etapu reformy gospodarczej utożsamiany jest ze zwyżką cen. Społeczeństwo uważa, że do tego ogranicza się reforma. Niekorzystne jest i to, iż zaproponowanie społeczeństwu zmian według projektu rządu może zostać odebrana jako rzeczywistej rozwiązania reformy. To znaczy, że ludzie uznają, iż tak naprawdę ogranicza się ona do kolejnych podwyżek cen.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MieczysławFrącki">Należy w związku z tym zobowiązać rząd, aby w terminie np. do końca września przedstawił nam dopracowane założenia polityki cenowo-dochodowej, łącznie z polityką społeczną i także dopracowane zasady przechodzenia z cen urzędowych na umowne. Mielibyśmy wówczas czas, by spokojnie zastanowić się nad zagadnieniem, a rząd mógłby porządnie opracować dokumenty. Domaganie się, aby już za tydzień przedstawiono nam takie skorygowane propozycje z uwzględnieniem naszych wniosków i uwag, może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego. Ustalmy realne terminy, aby rząd miał szansę na odpowiednie przygotowanie propozycji.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MieczysławFrącki">Chciałbym zwrócić uwagę posłów na propozycję wprowadzenia bonów żywnościowych, przedstawioną przez posła W. Szymańskiego. Myślę, że jest ona godna uwagi. Powinniśmy odpowiednie zalecenia zawrzeć w opinii przedłożonej rządowi przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MieczysławFrącki">Kolejna kwestia wymagająca rozważenia, to polityka dotacji. Dotujemy wszystkich konsumentów - i tych co zarabiają krocie i tych, którzy są w trudnej sytuacji materialnej. Zwłaszcza tych, którzy zarabiają najwięcej. To brak logiki ekonomicznej. Nie będzie reformy gospodarczej, dopóki cena nie będzie kategorią ekonomiczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławStasiak">Nie wierzę, aby ktoś był w stanie zmusić monopolistę (mam na myśli spółdzielczość mleczarską), żeby produkował artykuły po cenach urzędowych, jeśli może je produkować także po cenach umownych. To samo dotyczy przemysłu tłuszczowego. Zasadne jest pytanie, czy branża ta będzie wytwarzać olej po cenach urzędowych, a więc niekorzystnych dla swojej sytuacji ekonomicznej, mogąc produkować gatunki i asortymenty, na które obowiązują ceny umowie. Gdybym był dyrektorem przetwórni mleczarskiej, produkowałbym tylko masło po cenach umownych.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#StanisławStasiak">Mają obowiązywać różne rodzaje cen na te same artykuły, trzeba więc zastanowić się, czy przypadkiem nie otwieramy dzięki temu rozwiązaniu furtki dla nowej kategorii cen, tj. cen umownych dotowanych. Zakłada się, że ceny te mają przejściowe, ale doświadczenie uczy nas, że to co ma być przejściowe, okazuje się najbardziej trwałe.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#StanisławStasiak">Jak będą się kształtowały ceny węgla kupowanego przez rolników w II kwartale br. z tytułu nie zrealizowanych uprzednio uprawnień nabytych za produkcję rolniczą. Sądzę, że rolnicy powinni płacić w II kwartale za ten węgiel po starych cenach. Tego się domagają na spotkaniach z posłami i przedstawicielami władz terenowych.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#StanisławStasiak">Jak minister finansów zamierza doprowadzić do parytetu dochodów ludności rolniczej w stosunki do nierolniczej, skoro płace tak szybko rosną? Sądzę, że relacja dochodów będzie się pogarszała na niekorzyść ludności rolniczej. Jeśli pogodą będzie rolnikom sprzyjała, to wówczas może dzięki zwiększonej produkcji rolnej, choć trochę podniosą swoje dochody. Rynek rolny uważa się za najbardziej ustabilizowany. Jednak, rolnicy bronią się przed wprowadzeniem cen umownych. Można do tego przystąpić tylko pod warunkiem zniesienia monopolu w skupie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MieczysławBuziewicz">Cena umowna masła i twarogu staje się konkurencyjna dla bryndzy owczej i owczo-krowiej. Wiadomo, jaka jest sytuacja gospodarcza wre jonach górskich i górzystych. Czy zatem nie należałoby utrzymać cen bryndzy w kategorii cen urzędowych? Pozwoliłoby to ochronić interesy rolników z tych terenów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HenrykSzablak">Wielu posłów pytało, czy w ogóle powinniśmy dyskutować nad przedstawionym nam projektem. Jeśli mamy podjąć rzetelną decyzję, to musimy mieć rzetelne, dokładne rozpoznanie sytuacji. Tryb przekazania nam informacji nie pozwala na to. Dlatego jestem za odłożeniem decyzji.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HenrykSzablak">Na spotkaniach z wyborcami zadawano mi pytanie, jak Sejm zachował się wówczas, gdy przyjmowana była ustawa budżetowa i przy udzielaniu rządowi absolutorium. To symptomatyczne pytanie. Niestety, podzielam opinie, że są ogromne rozbieżności między zapowiedziami i deklaracjami rządu a wykonaniem tego, co zapowiedziano. Łatwiej o słowa niż o czyny. Niestety, ze strony rządu to się nie zmieniło.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#HenrykSzablak">Kilka dni temu rozmawiałem z dyrektorami przedsiębiorstw handlowych. Dysponowali oni prognozami zaopatrzenia w artykuły rynkowe. Na liście było ok. 200. pozycji. Z wielu trybun niedawno padało stwierdzenie, że w br. zwiększy się podaż towarów. Tymczasem z informacji, którą dysponowali dyrektorzy wynika, że będzie odwrotnie. Warto zaznaczyć, że prognozy te mają o tyle realne podstawy, że opracowane zostały na podstawie konsultacji z przemysłem. Wynika z niej, że produkcja tylko 20–30% artykułów będzie większa niż w ub.r. Pozostałych artykułów będzie mniej - nawet o 60% niż w ub.r. A mówimy, że II etap reformy gospodarczej charakteryzuje się nastawieniem proprodukcyjnym wytwórców towarów. Na podstawie obserwacji twierdzę, że jest to nastawienie prorentownościowe.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#HenrykSzablak">Zdaniem rządu, wprowadzenie cen umownych umożliwi bardziej elastyczne dochodzenie do równowagi. To nieprawda.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#HenrykSzablak">Przeprowadziłem rozmowę z przedstawicielami przedsiębiorstw przetwórstwa owocowo-warzywnego. Okazało się, że jest między nimi konkurencja, ale nie w tym, aby więcej, taniej i lepiej produkować, lecz w tym, które przedsiębiorstwo zapłaci więcej za 1 kg surowca w skupie. Cena za 1 kg czarnych jagód przekroczyła 1000 zł. Oni po prostu konkurują ze sobą kosztem klienta, podbijając ceny skupu. Przy tym trzeba przyznać, że każdy dbał o to, by miał co produkować.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#HenrykSzablak">Często słyszy się opinie, że woluntaryzm ekonomiczny lat 70. był karygodny. Obawiam się, że obecny woluntaryzm polityczny jest dużo groźniejszy.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#HenrykSzablak">Niedawno przedstawiciel przemysłu węglowego wypowiedział się dla słuchaczy radiowych na temat cen węgla. Mówił, że przyczyna zła polega na tym, iż cena węgla jest jednakowa w całym kraju. Tymczasem wiadomo mi, że np. w woj. suwalskim rolnicy w oddalonych od aglomeracji miejskich wioskach płacić mają nie 15,5 tys. zł, lecz 18 tys. zł za 1 tonę. Protestują oni przeciwko temu, by do urzędowej ceny węgla dodawano koszty utrudnionego transportu. Argumentują, że obciąża ich się bezpodstawnie kosztami utrudnionego dowozu, karząc ich w ten sposób za to, że mieszkają w oddalonych miejscowościach pozbawionych sklepów, punktów usługowych itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechWaśniowski">Poseł W. Szymański mówił że już przekroczyliśmy planowany na br. wzrost płac. Jeśli tak jest, to oznacza, że w połowię roku musimy znowu podnieść ceny. To oznacza napędzanie spirali inflacji. Może w konsekwencji doprowadzić do pustych półek w sklepach.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WojciechWaśniowski">Powinniśmy zastanowić się nad tym, dlaczego nie udało się powstrzymać napływu „pustych” złotówek, na rynek. Jest spowodowane tym, iż do tej pory nie opracowaliśmy skutecznych mechanizmów ograniczania inflacji i takich mechanizmów nie zastosowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WojciechWaśniowski">Jeszcze niedawno totalnej krytyce poddano instrument hamujący zwyżkę funduszu płac w zakładach pracy, tj. podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń. Ja też krytykowałem 12% próg. Jednak nie ograniczał on. indywidualnych zarobków, tylko fundusz płac. Czy zastanowiliśmy się co zakłady zrobiły, aby w ramach istniejących możliwości przeprowadzić racjonalizację zatrudnienia i wprowadzić naprawdę motywujący system płac oraz inne mechanizmy poprawiające jakość i wielkość produkcji? Odpowiedź na to pytanie jest negatywna; Zakłady nie zrobiły niczego w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WojciechWaśniowski">Zamierzeniem projektodawców podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń było zracjonalizowanie zatrudnienia w kraju. Wiadomo, że jedną z naszych podstawowych bolączek jest przerost zatrudnienia. Jeśli nie uda nam się zracjonalizować, zatrudnienia, to nie ograniczymy wpływu „pustych” złotówek na rynek, a więc spirale inflacji będzie nadal się nakręcać.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WojciechWaśniowski">Ministerstwo Finansów stwierdza, że gdyby wprowadzono ceny umowne na większość wyrobów mleczarskich, to też byłyby one dotowane. W Polsce dotowany jest producent wyrobów mleczarskich. W praktyce wygląda to tak, że Centralny Związek Spółdzielczości Mleczarskiej dzieli sumę dotacji na poszczególne okręgowe związki, a w dalszej kolejności na przetwórnie w zależności ód kosztów produkcji. Im wyższe koszty, tym większe dotacje uzyskuje producent. W związku z tym nie opłaca się tanio wytwarzać. Czy ministerstwo przewiduje umiejscowienie dotacji w innym miejscu niż obecnie? Dotychczasowy system nie sprzyja bowiem taniej i dobrej produkcji. Ile razy jadę w Beskidy i widzę puste poza sezonem turystycznym domy wczasowe, zastanawiam się jak jest to możliwe w kraju, w którym brakuje szpitali, sanatoriów, żłobków, przychodni itp. Sądzę jednak, iż odpowiedź może być podobna jak na pytanie, dlaczego źle dzieje się w przemyśle mleczarskim i innych dotowanych branżach.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WojciechWaśniowski">Utrzymanie urzędowych cen skupu artykułów rolnych doprowadzi do pogłębienia dysparytetu między ludnością rolniczą a nierolniczą na niekorzyść rolników i ich rodzin. Wprowadzenie cen umownych skupu jest możliwe i przyniesie oczekiwany rezultat, ale pod warunkiem uprzedniej demonopolizacji skupu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZofiaCzaja">Warto zastanowić się nad tym, dlaczego nie podjęliśmy w ub.r. decyzji, do której dziś jesteśmy zmuszani. Czy rząd nie chcą wiedzieć, jaką Sejm ma opinię u wyborców? Wyjdzie na to, że znów nieuczciwie po stąpiono wobec społeczeństwa, bo ponownie podniesiono ceny, które dopiero niedawno zostały ustalone.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ZofiaCzaja">Ile jest w kraju zakładów, które wypłaciły pracownikom więcej niż 6 tys. zł rekompensaty? Słyszę wciąż o przekroczeniu tej sumy w wielu przedsiębiorstwach. Chciałabym też dowiedzieć się, jak uzasadnia się takie wysokie podwyżki.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#ZofiaCzaja">Nie chcę powtarzać wyrażonych tu opinii posłów na temat projektu, ale muszę podkreślić, iż podjęcie uchwały dotyczącej zmian cen z urzędowych na umowne w wersji zaproponowanej przez rząd jest obecnie niemożliwe. W przeciwnym bowiem przypadku trzeba byłoby się przyznać do tego, że uchwałę podjęliśmy bez rzetelnej analizy, którą rząd nam uniemożliwił dostarczając zbyt późno projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Stawiam formalny wniosek o odrzucenie projektu uchwały przedłożonego na dzisiejsze posiedzenie. Proponuję jednocześnie utrzymać ubiegłoroczną listę towarów z cenami urzędowymi. Zobowiążmy przy tym rząd do tego, by przedstawił nam rzetelną koncepcję rozwiązania formuły cenowej oraz zaproponował nową listę towarów i usług z cenami urzędowymi bądź umownymi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Nieprzyjęcie, niezaakceptowanie zmian zaproponowanych przez rząd, ani nie zaszkodzi producentom, ani im nie pomoże. Spowoduje natomiast niepowetowane szkody społeczne i polityczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławStasiak">Musimy być konsekwentni. Przypominam, że niedawno uchwalaliśmy ustawę budżetową. Podjęliśmy wówczas decyzję, że skutki zmian cenowo-dochodowych rozpatrywać będziemy w połowie 1988 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CzesławSkowronek">Poseł H. Szablak przedstawił informacje o produkcji artykułów konsumpcyjnych w br. i o dostawach na rynek wewnętrzny. Zgadzam się, że rynek nie odczuje radykalnej poprawy w zaopatrzeniu w najbardziej poszukiwane artykuły. Wynika to z prostego zestawienia: eksport ma wzrosnąć o 6%, a produkcja ogółem - o 3,5%, więc zaopatrzenie rynku poprawi się o niespełna 2%. Skalę dostaw limitują zakupy komponentów z importu. Podjęliśmy działania prowadzące do jego zwiększenia tak, aby w sklepach znalazło się więcej towarów. Stosowny dokumenty łącznie z analizą sytuacji rynkowej, przygotowany jest na jedno z najbliższych posiedzeń Prezydium Rządu.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#CzesławSkowronek">Dostawy węgla na potrzeby bytowe i komunalne były w minionym roku wyższe niż w 1986 r. o 2,5 mln ton. Stało się to możliwe dzięki zmniejszeniu eksportu o 3 mln ton. W br. nie należy spodziewać się zwiększonych dostaw. W I kwartale ub.r. zużyto więcej węgla w związku z ostrą zimą. Straciliśmy w ten sposób 3,5 mln ton paliwa umownego. Zaległości w dostawach dla rolników wynoszą obecnie 1,5 mln ton i są mniejsze niż w 1986 r., kiedy wynosiły 2,8 mln ton. Bilans przewiduje, że tegoroczne dostawy węgla ukształtują się na poziomie 1987 r., tj. 30,8 mln ton. Oznacza to, że nie należy oczekiwać szybkiego złagodzenia opóźnień w dostawach. Myślimy jednak o tym, żeby umożliwić rolnikom kupno zaległego węgla po starych cenach. Za wcześnie jeszcze na ujawnianie szczegółów, pracujemy jednak nad tym wspólnie z Ministerstwem Finansów.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#CzesławSkowronek">Z roku na rok ograniczany jest zakres reglamentacji. W 1986 r. reglamentacją objęte było 45% rynku zaopatrzeniowego, w br. - 20–22%. Zapoczątkowana w lutym br. kolejna faza przebudowy struktury cen powinna w dalszej perspektywie umożliwić jeszcze bardziej wyraźne odchodzenie od reglamentacji na rynku zaopatrzeniowym oraz eliminowanie ostatnich reliktów reglamentacji na rynku detalicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MieczysławFrącki">Wystąpienie poseł M. Niepokulczyckiej zrozumiałem tak, te proponuje ona utrzymanie w mocy dotychczasowej listy towarów i usług, na które ustalą się ceny urzędowe do końca br. lub do momentu, kiedy rząd nie przedstawi pełniejszej wersji tego dokumentu wraz z obszernym uzasadnieniem dotyczącym polityki cen i płac i dotacji. Jakie skutki dla rynku i dla budżetu państwa wniosłoby przyjęcie tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławStasiak">Zależnie od tego, gdzie się znajduję słyszę różne liczby. Raz mówi się o dostawach węgla zwiększonych o 2 mln ton, innym razem - o 2,5 mln ton. Tę ostatnią wielkość wymieniał niedawno premier. Która z nich jest prawdziwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CzesławSkowronek">Na pierwsze pytanie odpowie minister W. Lewandowski, gdyż przyjęcie tej propozycji będzie miało przede wszystkim konsekwencje w sferze dochodowej. A co do drugiej sprawy - obie liczby są prawdziwe. W bilansie węgla kamiennego występują dwie pozycje: zaopatrzenie ludności miast i wsi oraz potrzeby bytowo-komunalne. Dostawy węgla w pierwszej pozycji były w 1987 r. większe od planowanych o 2,5 mln ton, a w drugiej - o 2 mln.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WincentyLewandowski">Dyskusja nad tymi niewielkimi korektami listy towarów i usług, na które ustala się ceny urzędowe, odzwierciedla stan nastrojów społecznych, stan zniecierpliwienia w oczekiwaniu na poprawę sytuacji gospodarczej. Rosnąca z roku na rok siła nabywcza płac wobec nieznacznego tylko wzrostu podaży towarów i usług wyniosła ceny na wyższy poziom, nie przyczyniając się do zapełnienia półek wszystkimi poszukiwanymi towarami.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WincentyLewandowski">Rozwiązania II etapu reformy gospodarczej zostały ukierunkowane na przyrost produkcji. Jednym z instrumentów jest w tym przypadku przebudowa struktury cen. Staraliśmy się w br. ruszyć to, co przez prawie 40 lat nie ulegało zmianie. Przeobrażenia w tym względzie nie mogą być jednak szybkie. Radykalny wariant reformy nie zyskał w referendum społecznej akceptacji. Powolność tego procesu wynika także że skali monopolizacji gospodarki. Badaliśmy ostatnio tę sprawę. Na ponad 800 zbadanych przez Ministerstwo Finansów przedsiębiorstw, ponad 280 tych największych znajduje się w pozycji monopolistycznej. Stajemy wobec tego przed dylematem - budować nowe fabryki, czy też przeciwdziałać wykorzystywaniu przez te przedsiębiorstwa swoich monopolistycznych przywilejów. Wybraliśmy ten drugi kierunek - tak samo efektywny jak pierwszy, a równocześnie tańszy, ponadto w praktyce jedynie realny.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WincentyLewandowski">Polityka placów przedsiębiorstw jest pochodną polityki gospodarczej. Nie dysponujemy jeszcze najświeższymi informacjami, nie skończył się jeszcze luty, nie potrafimy więc dokładnie powiedzieć, o ile przedsiębiorstwa podniosły płace. W ramach reformy decyzje w tej sprawie podejmują rady pracownicze wspólnie z kierownictwem zakładu. Wzrost płac i odpowiadający mu wzrost cen nie powinien przekroczyć w br. zadeklarowanych 38%. Zgodnie z dyrektywą Sejmu, będziemy systematycznie śledzić kształtowanie się sytuacji pieniężno-rynkowej i przedstawimy po I półroczu br. na ten temat informację komisjom sejmowym. Rząd oddziałuje na przedsiębiorstwa w tym kierunku, by płaciły one swoim załogom proporcjonalnie do uzyskanych efektów produkcyjnych. Rząd chce hamować wzrost płac, a przedsiębiorstwa zainteresowane są ich podwyższaniem. Zgadzam się z twierdzeniem jednego z posłów wskazującego, że to właśnie przedsiębiorstwa mają decydujący głos w praktycznym kształtowaniu polityki wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WincentyLewandowski">Pierwotnie myśleliśmy o nieco innym systemie rekompensat w związku z operacją cenową, przeprowadzoną na początku lutego. Zgodnie z duchem II etapu reformy, chcieliśmy rekompensatom nadać sens ekonomiczny. Chcieliśmy wypłacić pewną stałą kwotę absolutnie wszystkim, uzależniając dalsze wypłaty od zdolności finansowych przedsiębiorstwa. W ten sposób dobre przedsiębiorstwa miałyby możliwość zapłacenia swoim ludziom więcej, złe przedsiębiorstwa proporcjonalnie mniej. Stało się inaczej, co nie pozostaje bez wpływu na obecną i przewidywaną sytuację rynkową.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WincentyLewandowski">Hamowanie procesów inflacyjnych jest w naszych warunkach niezwykle trudne. Działają mechanizmy waloryzacyjne i rewaloryzacyjne. Co roku negocjujemy ze związkami zawodowymi kwestie związane z wysokością cen i wzrostem wynagrodzeń. Oglądając się na wielki świat, chcemy postępować według zasad tam obowiązujących. W trosce o ochronę grup społecznych znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, chcieliśmy rekompensować, a następnie waloryzować określony koszyk dóbr i usług. Z przykrością muszę stwierdzić, że mimo wielokrotnie ponawianych prób i wysuwanych wielokrotnie różnorakich koncepcji, nie potrafiliśmy porozumieć się w tej sprawie z OPZZ, odrzucającym każde z proponowanych rozwiązań. Rekompensując wzrost wszystkich kosztów nie zahamujemy inflacji. To jest rozwiązanie samonapędzające.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#WincentyLewandowski">Zarzucono nam, że nie dysponujemy spójnym planem ograniczania dotacji. Nie jest to do końca prawdą. Przedłożona na dzisiejszym posiedzeniu propozycja ograniczenia liczby wyrobów i usług o cenach urzędowych jest właśnie wstępnym krokiem tworzącym warunki do ograniczania dotacji. Wyłączenie danego wyrobu spod rygorów związanych z obowiązywaniem ceny urzędowej zwiększy zainteresowanie produkcją danego wyrobu, pozwoli poprawić zaopatrzenie rynku, a tym samym możliwe będzie skreślenie dotacji do tego wyrobu. Nie można nie dostrzegać, że dotowane są trzy rodzaje towarów: wyroby przemysłu mięsnego, zbożowego i tłuszczowego.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#WincentyLewandowski">W trosce o ochronę najsłabszych ekonomicznie grup społeczeństwa utrzymywane są dotacje. W rezultacie ceny na towary są niskie i np. odżywki dla dzieci kupują absolutnie wszyscy, nie tylko rodziny tych, które najbardziej potrzebują. Podam dla przykładu, że stawka dotacji do przetworów-warzywno-owocowych równa jest 300% ceny. Uwalniając tę produkcję od dotacji będziemy musieli podnieść cenę, ale rzeczą polityki społecznej jest to, by odżywki te rzeczywiście trafiały do dzieci.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#WincentyLewandowski">Podstawową przesłanką długofalowej polityki ograniczania dotacji jest przechodzenie z dotacji podmiotowych na przedmiotowe. Podzielam pogląd, że wiele artykułów powinno być w cenach umownych, ale nie zgadza się na to KZRKiOR.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#WincentyLewandowski">Nie chcemy dotować producenta, lecz wyrób. Nie zawsze jest to możliwe. Weźmy choćby dla przykładu spółdzielczość mleczarską. Mamy doskonałe rozeznanie sytuacji w tej dziedzinie. Wiemy, że spółdzielnie produkują drogo i źle. Prostym zabiegiem mogłoby stać się dotowanie produkcji mleka we wszystkich spółdzielniach wedle tej samej stawki, zapewniającej rentowność najtańszym producentom. Wprowadzając takie rozwiązanie moglibyśmy zwiększyć podaż mleka ze spółdzielni o niskich kosztach, zagwarantować pieniądze na rozwój spółdzielniom, które produkują mleko jeszcze taniej oraz wyeliminować z rynku producentów drogich. Moglibyśmy tak zrobić, gdyby nie to, że tych drogich producentów jest bardzo dużo. Odbiłoby się to natychmiast na zaopatrzeniu rynku.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#WincentyLewandowski">Od wzrostu cen żywności nie ociekniemy. Będziemy musieli ustalić taką stawkę dotacji, która wyeliminuje część producentów, to jest nieuniknione. Podobnie dziać się będzie w odniesieniu do producentów mięsa i jego przetworów. Nie mówię o zmianach dziś i jutro, lecz o polityce długofalowej. Wyroby przemysłu mięsnego pozbawione dotacji będą odpowiednio droższe. Także w tym przypadku kwestią polityki socjalnej jest to, aby mięso i wędliny nie stały się dla biedniejszych niedostępne. W Polsce jest to temat wstydliwy, świat jednak od niego nie ucieka.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#WincentyLewandowski">Nie wykluczam, że będziemy musieli zdobyć się na wprowadzenie bonów towarowych i bonów żywnościowych. Rosnące koszty utrzymania oraz wzrost kosztów opłat czynszowych mogą sprawić, że dla części ludzi utrzymanie własnego mieszkania stanie się niemożliwe z uwagi na niski poziom dochodów. Być może trzeba będzie wprowadzić bony mieszkaniowe - formę dotacji państwa dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Dotacje trafią do tych, którzy ich najbardziej potrzebują.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#WincentyLewandowski">Zewsząd rozlegają się głosy domagające się zahamowania spirali cen i płac. Trzymajcie ceny - mówią jedni, trzymajcie płace - mówią inni. Robimy jedno i drugie. Izby skarbowe ingerują w propozycje podwyżek cen zgłaszane przez przedsiębiorstwa. Rząd za pośrednictwem instrumentów ekonomicznych hamuje wypływ wpłat. Zgadzam się z głosami mówiącymi, że operacja cenowa z 1982 r. nie przyniosła rezultatów na miarę oczekiwań. Zwiększenie zakresu cen umownych, powinno uelastycznić rynek. Jeżeli uda się zdyscyplinować ceny i płace w granicach przewidzianych w CPR, przeprowadzanie podobnej do tegorocznej operacji w 1989 r. nie będzie potrzebne. Podzielam zdanie, że stały, kilkuprocentowy wzrost cen jest znacznie lepszy od zmian skokowych.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#WincentyLewandowski">Gdyby chcieć syntetycznie ująć istotę obniżki kosztów produkcji decydującej o cenach na wyroby gotowe, ustanawianych przez przedsiębiorstwa, można by powiedzieć tak: niezbędny jest rozwój produkcji i wzbogacanie jej asortymentu przy jednoczesnym wdrażaniu postępu technicznego i wprowadzaniu nowych generacji wyrobów. Tylko takie działanie może przybliżyć nas do krajów bardziej rozwiniętych. Alternatywą dla cen ustalanych na podstawie kosztów, są ceny, których poziom określać będzie gra sił podaży i popytu. Próbą zbliżania się do takiej sytuacji jest zawężenie listy towarów i usług o cenach urzędowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AlojzyBryl">W wypowiedziach posłów zarysowały się dwa zasadnicze stanowiska. Zanotowaliśmy głosy opowiadające się za przyjęciem propozycji rządowej, mamy także formalny wniosek poseł M. Niepokulczyckiej o odrzucenie tego dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZofiaCzaja">Krajowa Rada Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych nie wyraziła opinii, iż ceny płodów rolnych w skupie powinny być urzędowa. Nie jesteśmy przeciwni wprowadzeniu cen umownych, ale uważamy, że powinno się to odbyć na uczciwych zasadach. Nie może być tak, aby ceny skupu tylko na niektóre płody przesuwano do umownych, a jednocześnie poprzez wprowadzenie cen umownych na wszystkie środki produkcji rolnej, bądź niczym nie uzasadniony wzrost cen urzędowych doprowadzano do drastycznego obniżenia dochodów rolników.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZofiaCzaja">To co powiedział minister W. Lewandowski jest nie do przyjęcia, bo nieuczciwie stawia on sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WincentyLewandowski">Uczestniczyłem w wielu spotkaniach z. Krajową Radą Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Nie zamierzałem przekręcać sensu wypowiedzi przedstawicieli Rady. Chciałem tylko powiedzieć, że podczas tych spotkań byli oni sceptyczni co do przechodzenia z cen urzędowych skupu artykułów rolnych na umowne. Sceptycyzm był ogromny. Krajowa Rada nie kwestionowała naszych wyliczeń. Dyskusja dotyczyła tylko tego, czy parytet powinien być osiągnięty w 1988 r. - tak jak postulował Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych - czy w latach późniejszych, za czym optował rząd. To była zasadnicza oś sporu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZofiaCzaja">Prawda jest, niestety, inna niż mówił minister W. Lewandowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Muszę zabrać głos ponownie, by nie było niedomówień. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem rządu, że odejście od cen urzędowych i przejście do umownych oznacza odejście od formuły kosztowej. Tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Uchwalenie bądź nieuchwalenie projektu nie ma związku z systemem dotowania, z przechodzeniem dotacji z podmiotowej na przedmiotową.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Sądzę, że trzeba też obalić mit, iż z dotacji korzystają w największym stopniu ludzie najbogatsi, uzyskujący wysokie płace i zarobki. Ludzie ci płacą przecież haracz w postaci podatku, ich pieniądze w dużym stopniu zasilają budżet.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#MałgorzataNiepokulczycka">Odmitologizowania wymaga też powszechne przekonanie o tym, że struktura spożycia świadczy o dotowaniu przede wszystkim najzamożniejszych. Przeciwnie - struktura spożycia dowodzi czegoś zupełnie innego. Dla osób najzamożniejszych nie ma takich dylematów, czy kupić olej rzepakowy, czy słonecznikowy. Wybiorą słonecznikowy, który nie jest przecież dotowany. Proszę więc o niepowielanie mitów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#HenrykSzablak">Proszę pana ministra ażeby nie żartował sobie z posłów. Wiadomo, że nowe ceny węgla obowiązywać będą od 1 kwietnia. To samo dotyczy ceny za energię elektryczną. Za 1 tonę mieliśmy płacić 15,5 tys. zł. Ceny paliwa też wzrosły od 1 lutego. To, że mają być płacone ceny różne na podstawie różnych kalkulacji jest bezzasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WincentyLewandowski">Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem. Chciałem po prostu przypomnieć, jaka jest cena.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AlojzyBryl">Uwzględniając wygłoszone tu opinie i wnioski posłów, m.in. dotyczące trybu pracy na dzisiejszym posiedzeniu, będącym następstwem późnego przekazania materiałów przez rząd i zgłoszenia w ostatniej chwili autopoprawek, proponuję w uzgodnieniu z prezydiami obu Komisji, nie kontynuować obecnie prac nad projektem. Jednocześnie proponuję dopracować projekt uchwały uwzględniając uwagi i wnioski zgłoszone przez posłów w czasie dzisiejszej debaty.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AlojzyBryl">Rozumiem, że obowiązywać będą ceny urzędowe w takim zakresie jak w ub.r. Wykaz nie może się zmienić dopóty, dopóki Sejm nie podejmie w tym względzie decyzji. Równocześnie proponuję zobowiązać rząd do opracowania całościowych założeń polityki cenowo-dochodowej, w szczególności polityki cen, przede wszystkim odchodzenia od formuły kosztowej, przy jednoczesnym opracowaniu polityki płac i cen, nawet gdyby miała ona być tylko tłem dla przewidywanych operacji.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AlojzyBryl">Sądzę, że wszystkim zależy na poprawie sytuacji ekonomicznej w kraju. Nie chcemy blokować ani hamować prac w tym kierunku, niemniej jednak musimy czuwać, by podejmowane były dojrzałe, w pełni odpowiedzialne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#AlojzyBryl">Chcemy pracować wspólnie z rządem nad projektem uchwały w sprawie zmiany cen urzędowych na umowne. Trzeba jednak dużo spokoju i rozwagi, by decyzję podjęte przez Sejm były trafne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WincentyLewandowski">Ponieważ dyskusją i prezentowane opinie oraz składane wnioski były rozbieżne, nie wiem, w jakim kierunku mają iść nasze prace, skoro Komisja życzy sobie, aby uwzględnić wszystkie propozycje i uwagi. To jest po prostu niemożliwe, by pogodzić wszystko. Dlatego proszę o sformułowanie życzeń w formie wiążącej, konkretnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AlojzyBryl">Prezydium Komisji dokona pewnej syntezy w oparciu o stenogram posiedzenia i uściśli propozycje oraz uwagi dla rządu.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AlojzyBryl">Komisje w głosowaniu jednogłośnie opowiedziały się za propozycją posła A. Bryla w sprawie projektu uchwały w sprawie wykazu towarów i usług po cenach urzędowych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>