text_structure.xml
122 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 4 grudnia 1987 r. Komisja Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów Klemensa Michalika (PZPR) i Stanisława Żelichowskiego (ZSL), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- stan i perspektywy rozwoju przemysłu drzewnego oraz zaopatrzenie ludności wiejskiej w materiały drewnopodobne;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- sprawy związane z gospodarką łowiecką, jej aspektami ekonomicznymi i regulacjami prawnymi;</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W obradach wzięli udział: sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Zbigniew Nocznicki, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Prokuratury Generalnej, Ministerstwa Przemysłu, Naczelnego Zarządu Lasów Państwowych, Federacji Związków Zawodowych Pracowników Lasów Państwowych, Zrzeszenia Państwowych Przedsiębiorstw Przemysłu Drzewnego, Centralnego Związku Spółdzielni „Sampomoc Chłopska”, Biura Zbytu „Płytozbyt” w Bydgoszczy, Pilskich Zakładów Płyt i Sklejek, Białostockich Przedsiębiorstw Przemysłu Drzewnego, Centrali Obrotu Drewnem, Polskiego Związku Łowieckiego.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Zbigniew Nocznicki: Przedstawione pod obrady Komisji opracowanie stanowi syntetyczną analizę działalności przedsiębiorstw i określa jej perspektywy w najbliższym czasie. Chciałbym zaznaczyć, że działalność przedsiębiorstw przemysłu drzewnego jest wynikiem określonej sytuacji gospodarczej, możliwości finansowych i innych uwarunkowań. Można wyrazić nadzieję, że pogłębianie samodzielności przedsiębiorstw wyzwoli dalsze inicjatywy, a rozwiązania ekonomiczne w drugim etapie reformowania gospodarki sprzyjać będą aktywności zakładów.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Pozostawienie przemysłu drzewnego w resorcie rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej powinno stymulować integrację leśnictwa i przemysłu drzewnego w jeden wzajemnie powiązany sektor gospodarczy, w którym racjonalna gospodarka surowcem drzewnym byłaby związana ze zmianami ilościowo-jakościowymi bazy surowcowej. Przemysł drzewny przerabia ok. 70% najlepszego jakościowo surowca, którego przetwarzanie wpływa decydująco na zaopatrzenie przemysłu, budownictwa, komunikacji, a także eksportu i rynku krajowego. Dobra koniunktura na rynku światowym na drewno oraz materiały i wyroby z drewna stwarza możliwość uzyskania środków dewizowych koniecznych do modernizacji przemysłu drzewnego, wzbogacenia jego asortymentu oraz uzyskania znacznych oszczędności surowca w procesie produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Trzeba powiedzieć, że zasilanie przemysłu w nowoczesne maszyny i urządzenia jest niewystarczające. Co prawda ok. 50% parku maszynowego pochodzi z importu, ale stopień zużycia maszyn i urządzeń wynosi 60-70% - w zależności od ich asortymentu. Często zadania stojące przed przemysłem drzewnym są trudne. Często do czynienia mamy z awariami i przestojami.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Sytuacja w poszczególnych branżach przemysłu drzewnego kształtuje się różnie. I tak przemysł tartaczny ukierunkowuje się na zwiększenie bazy surowcowej poprzez wprowadzanie do przerobu drewna pozatartacznego i dalszą mechanizację dzięki instalowaniu maszyn dostępnych w kraju, a także na usprawnianie technologii - co zostało uprzednio zaniechane w wyniku znacznego zmniejszenia zatrudnienia. Wszystko to jednak nie poprawi zaopatrzenia w tarcicę iglastą, gdyż mniejsze pozyskiwanie drewna tartacznego nie będzie mogło być w całości zrekompensowane dostawami drewna pozatartacznego. W związku z tym należy liczyć się ze zmniejszeniem podaży tarcicy w obszarze działania naszego resortu, z obecnego poziomu 4,5 mln m³ do ok. 4,3 mln m³ po 1990 r. Podkreślam, związane jest to z rozmiarem i „etatem” rębnym cięć. Podaż surowca iglastego zmniejszy się z 7 mln m³ do 6,6 mln m³ po 1990 r., liściastego zaś zwiększy się z 1,1 mln m³ do 1,3 mln m³ do 1990 r.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W przemyśle płyt drewnopochodnych pragniemy dostosować wyroby do potrzeb odbiorców krajowych i zagranicznych. Szczególne problemy występują w najmłodszej branży, tj. produkcji płyt wiórowych.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Przemysł ten, posiadający możliwości wytworzenia 1,2 mln m płyt, podejmuje działalność zmierzającą do zwiększenia potencjału produkcyjnego - do 1,7 mln m³ płyt w 1990 r. Zasadniczy wpływ na to mają zakłady w Żarach, które po kilkunastu latach budowy są obecnie w fazie rozruchu technologicznego. Jak dotychczas przemysł ten nie jest ograniczony niedostatecznymi dostawami surowca. Istnieje nawet możliwość pozyskiwania takiej jego ilości, która pozwoliłaby na produkcję 2,2-2,4 mln m³ płyt rocznie. Osiągnięcie tej wielkości nie może się obywać tylko na drodze modernizacji. Konieczne będzie podejmowanie decyzji o budowie nowych obiektów produkcyjnych po 1990 r.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">W br. zaistniała katastrofalna sytuacja w dostawach kleju mocznikowego, co łącznie z ostrą zimą spowodowało obniżenie produkcji o 200 tys. m³ płyt. Stwarza to konieczność przyjrzenia się powiązaniom kooperacyjnym i stworzenia systemu zapobiegającego podobnym sytuacjom. Szacujemy, że koszt przedsięwzięć modernizacyjnych w przemyśle drzewnym do 1990 r. wyniesie 48 mld zł, przy określeniu nakładów dewizowych na 40-50 mln dolarów. Jednak dopiero kwota 200 mln dolarów przeznaczona na modernizację przemysłu drzewnego pozwoliłaby doprowadzić go do stanu odpowiadającego standardowi europejskiemu. Największą więc barierą rozwoju jest niedostatek dewiz i złotówek. Rysują się jednak szanse przełamania tych barier poprzez działalność proeksportową - szczególnie podejmowaną przez spółkę „Paged”, przez możliwości uzyskania kredytu dewizowego z Banku Światowego na przemysł płytowy, a także tworzenie spółek z udziałem kapitału zagranicznego. Warto dodać, że dobra kondycja ekonomiczna większości przedsiębiorstw to rękojmia uzyskania kredytów złotówkowych na ich rozwój i modernizację.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Określona sytuacja przemysłu drzewnego, nie zapewniająca dostatecznych dostaw dla podstawowych sektorów gospodarki narodowej, wpływa również na zaopatrzenie ludności wiejskiej w materiały drzewne. Nie można się spodziewać, aby poprawiło się ono w najbliższych latach. Zakładamy, że po 1990 r. zwiększą się dostawy płyt pilśniowych i wiórowych w wyniku odbudowy linii produkcyjnej w Karlinie i osiągnięcia pełnej zdolności produkcyjnej największych zakładów płyt wiórowych w Żarach, które docelowo wytwarzać będą ich rocznie ok. 240 tys. m³. Podkreślam jednak: ograniczenia bazy surowcowej, mimo znacznych wysiłków pracowników przemysłu drzewnego - mających na celu poprawę zaopatrzenia w drewno i wyroby z drewna, nie pozwolą na zaspokojenie wszystkich potrzeb.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Naszym zdaniem, czynnikami wpływającymi na lepsze zaopatrzenie kraju w te artykuły powinny być: efektywna polityka wymiany towarowej między państwami-członkami RWPG, wprowadzenie we wszystkich działach gospodarki narodowej ostrego reżimu oszczędzania drewna, a także zwrócenie większej uwagi na zagospodarowanie wszystkich odpadów powstających w leśnictwie i zakładach przerabiających drewno.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Mam nadzieję, że pomoc w ukierunkowaniu prac w leśnictwie i przemyśle drzewnym przez Komisję przyczyni się do zrealizowania zadań podjętych przez przemysł. Mam na myśli kompleksowe i racjonalne wykorzystanie bazy surowcowej.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Niedawna wizytacja zakładów przemysłu tartacznego, sklejkowego i płytowego w północnej części kraju wprowadziła posłów w problematykę rozwoju a także trudności tej branży.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Koreferat przedstawił poseł Jerzy Kosmala (bezp.): Przemysł drzewny podległy Ministerstwu Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej obejmuje dwie grupy przedsiębiorstw: przedsiębiorstwa przemysłu tartacznego, w tym 13 jednozakładowych i 21 wielozakładowych oraz przedsiębiorstwa przemysłu płyt drewnopodobnych.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Jedynym surowcem przemysłu tartacznego jest drewno, a jego podstawowymi produktami: tarcica, elementy przeznaczeniowe, okleiny naturalne, materiały podłogowe, opakowania drewniane i nawierzchniowe klejone. Surowcem dla przemysłu płyt drewnopodobnych są m.in. zrębki pochodzące z przerobu drewna cienkiego, a jego produktami - płyty pilśniowe, płyty wiórowe, sklejka, płyty stolarskie i sztuczne okleiny. Głównymi odbiorcami tych produktów są: budownictwo z przemysłem stolarki budowlanej, przemysł meblarski, kolejnictwo, eksport, a także rynek z uwzględnieniem potrzeb budownictwa wiejskiego i indywidualnego.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Przemysł tartaczny jest najstarszym przemysłem przerabiającym drewno, a jednocześnie najbardziej niedoinwestowanym. Cechuje go duże zróżnicowanie wielkości przerobu drewna, wynikające przede wszystkim z uzbrojenia technicznego, a także bazy surowcowej. W latach 1981-1985 ograniczeniu uległy procesy modernizacji i odtwarzania majątku, co spowodowało, że stopień zużycia maszyn wzrósł w tym czasie z 35% do 54%, a ogólny wskaźnik mechanizacji prac wynosi ok. 50%. Natomiast baza surowcowa jest określona sytuacją w lasach państwowych, gdzie przewiduje się w latach 1986-1990 spadek dostaw drewna tartacznego iglastego z 7.500 tys. m³ rocznie do 7.350 tys. m³. W dostawach drewna liściastego nastąpi wzrost z 1.010 tys. m³ rocznie do 1.260 tys. m³. Spowoduje to zgodnie z NPSG zmniejszenie produkcji tarcicy, która ma utrzymać się na stałym poziomie 5.100 tys. m³ rocznie.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Wobec tych niekorzystnych wskaźników w przemyśle tartacznym (dekapitalizacja i skurczenie bazy surowcowej) resort podejmuje następujące kierunki działań: modernizację przemysłu drzewnego, racjonalne wykorzystanie surowca i poszerzenie bazy surowcowej, modernizację i rozbudowę zaplecza technicznego, postęp naukowo-techniczny. Koszty tych przedsięwzięć w latach 1986-1990 zamkną się kwotą ok. 17.200 mln zł i 14.200 tys. dolarów. Należy uznać, że przyjęte kierunki inwestowania są słuszne i obejmują zakłady przemysłu drzewnego w perspektywie rozwojowej i na terenach o bogatej bazie surowcowej. Natomiast w zakładach nierozwojowych nakłady odtworzeniowe będą ograniczone proporcjonalnie do przewidywanego okresu eksploatacji, bądź też realizowane będą przedsięwzięcia mające na celu przestawienie tych zakładów na inną produkcję lub usługi.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Efektem modernizacji przemysłu tartacznego będzie: utrzymanie do 1990 r. wielkości produkcji tarcicy iglastej na poziomie 4.540 tys. m³, zwiększenie produkcji tarcicy liściastej o ok. 200 tys. m³, wzrost produkcji materiałów podłogowych, podkładów kolejowych oraz zwiększenie eksportu. Nastąpi także wzrost produkcji płyt wiórowych oraz zagospodarowanie dotychczas niewykorzystanych odpadów - trocin, kory na cele energetyczne i produkcyjne.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Wydaje się jednak, że perspektywa rozwoju przemysłu tartacznego nie jest zbyt optymistyczna. Modernizacja tych zakładów polegać będzie m.in. na wymianie parku maszynowego, a w szczególności traków, obrzynarek itp. maszyn. Ich producentem jest również przemysł krajowy, wytwarzający je jednak głównie na eksport i przedsiębiorstwa chcące zakupić te maszyny oczekują bardzo długo, nierzadko kilka lat. Zakłady posiadające dewizy również nie mogą dokonać zakupu, gdyż nawet ta forma opłaty nie przynosi - przewidzianych za eksport ulg w funduszu płac i w podatku dochodowym u producenta. Podobnie jest z wózkami wrocławskiej „Fadromy” - a kupione za granicą podobne wózki firmy „Volvo” kosztują o ponad połowę drożej. Pozostałe maszyny do kompleksowego przerobu drewna są również kupowane za dewizy (np. do obróbki drewna średniowymiarowego i cienkiego).</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Niektóre przedsiębiorstwa są już w trakcie realizacji II etapu reformy i korzystają z przepisów, umożliwiających łączenie się w spółki z kapitałem zagranicznym. Przykładem mogą być PPD „Hajnówka” i Białostockie PPD. Tworzy się też spółki z przedsiębiorstwami krajowymi: z inicjatywy Olsztyńskiego PPD rozpoczęły się rozmowy w Sprawie powstania spółki z udziałem OZLP - Olsztyn, Fabryki Mebli i Sklejek „Pagedu” oraz producentów urządzeń dla tego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Te kierunki działań powinny być szczególnie preferowane i propagowane.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Przemysł płytowy zlokalizowany jest w 9 przedsiębiorstwach płyt wiórowych i 8 przedsiębiorstwach płyt pilśniowych. Rozwój przemysłu płyt wiórowych został zapoczątkowany w latach 1959-1961. Obecnie ok. 64% potencjału wytwórczego eksploatowane jest 6-10 lat, 9% - 11-20 lat, a 27% ponad 20 lat. Stopień zużycia maszyn i urządzeń, a w szczególności pras wynosi 71%, średni wiek parku maszynowego - 12 lat. Opóźnienie nowoczesności bazy technicznej jest duże i wynosi ok. 10 lat. Bardzo szybko wzrasta ono na skutek braku środków na import aparatury i części zamiennych, a jednocześnie braku krajowych, równorzędnych rozwiązań zastępczych. Prowadzi to do pogorszenia jakości wyrobów i obniżenia wydajności istniejących linii produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Przemysł płyt pilśniowych powstał w Polsce na początku lat 50., kiedy wybudowano 3 fabryki z importu. Do tego czasu Istniał jeden mały zakład produkcyjny, odbudowany w 1947 r. W latach 70. wybudowano kolejne linie płyt pilśniowych twardych - w oparciu o prototypowe maszyny krajowe - a także oddziały lakierowania płyt. Uwzględniając inwestycje lat 70. oraz prowadzoną dotychczas rekonstrukcję trzeba stwierdzić, że prawie 80% linii produkcyjnych przekroczyło średni okres pełnej amortyzacji, 60% eksploatowanych jest ponad 20 lat, ok. 30% - 11-20 lat, a tylko 10% poniżej 10 lat. Opóźnienie bazy technicznej w stosunku do poziomu światowego można uznać za 20-letnie.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Produkcja sklejek zgrupowana jest w 8 przedsiębiorstwach, a produkcja płyt stolarskich w 2. Uwzględniając zrealizowane już, głównie w oparciu o import, prace modernizacyjne należy stwierdzić, że: w produkcji łuszczki (łuszczarki) ok. 70% maszyn i urządzeń eksploatowanych jest ponad 20 lat, 20% - 6-10 lat, a tylko 5% - poniżej 5 lat. W zakresie prasowania i obróbki wykończeniowej wskaźniki są jeszcze mniej korzystne. Zapóźnienie bazy technicznej przemysłu sklejkarskiego wynosi ok. 20. lat.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Wspólnym problemem dla przemysłu płyt drewnopochodnych jest wolne tempo modernizacji spowodowane m.in. trudnościami w zaopatrzeniu w części zamienne z importu. Usytuowana w byłym resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego produkcją maszyn i urządzeń dla tego przemysłu nie zapewnia dostaw w pełnym zakresie oraz nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych. Np. jedynym producentem kolumn, pras itp. są ZUT „Zgoda” w Świętochłowicach, które specjalizują się w produkcji silników okrętowych. W kolejce po części do maszyn dla przemysłu płyt drewnopochodnych - jest również Związek Radziecki, do którego w latach 70. wyeksportowaliśmy kilka tego typu zakładów.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Toteż rozwój tego przemysłu w latach 1986-1990 realizowany będzie własnymi siłami. Program modernizacyjno-odtworzeniowy jest nastawiony na unowocześnienie potencjału wytwórczego. Wyjątek stanowią Zakłady Płyt Pilśniowych i Wiórowych „Karlino”, ZPW „Grajewo” i ZPW „Wieruszów”, które w br. rozpoczęły rozmowy z Bankiem Światowym w celu uzyskania kredytu dewizowego.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">W latach 1990-2000 przewiduje się dalszą rozbudowę potencjału wytwórczego.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Poziom zaopatrzenia ludności wiejskiej w płyty drewnopodobne jest niewielki. W 1986 r. zaspokajano zapotrzebowanie na płyty pilśniowe twarde w 66,4%, na płyty pilśniowe porowate w 61,1%, na płyty wiórowe w 57,6% oraz na sklejki w 35,1%. Należy podkreślić, że są to najwyższe wskaźniki w obecnym 5-leciu i że duża część płyt dostarczanych na rynek ma obniżoną jakość. Są to wyroby nie znajdujące nabywców w kluczowych przemysłach.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Oto wnioski naszej podkomisji, która zapoznała się z aktualnym stanem i perspektywami rozwoju wielu zakładów.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Proponujemy wyłączenie dopłat do ruchu czterobrygadowego z ciężaru kosztów opodatkowania przyrostu wynagrodzeń za pracę w wolne soboty i niedziele.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Potrzebne są zmiany systemu ulg z tytułu eksportu tak, aby dewizy wpłacane przez przedsiębiorstwa krajowe mogły przynosić te same ulgi. Oto jeden z przykładów - ZPW w Grajewie z powodu braku kleju wysyłanego na eksport musiały przerwać na miesiąc produkcję.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Dla racjonalnego gospodarowania należy bardziej zróżnicować ceny między surowcem drzewnym a produktem finalnym - na korzyść surowca.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Należy zapewnić stabilność przepisów oraz ustalić prostą formułę ekonomiczną dla rozliczania zakładów.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Nie obcinać norm paliwowych tym, którzy racjonalnie i oszczędnie gospodarują (przykłady z Hajnówki i Krosna Odrzańskiego).</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">A oto dalsze postulaty:</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">- znieść biurokrację „Pagedu”;</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">- przyspieszyć działania Banku Handlowego SA w Warszawie przy zakupie maszyn z importu (przykład zakupu formatyzerki dla ZPP w Krośnie Odrzańskim);</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">- rozważyć możliwość rozpoczęcia budowy zakładów płyt MDF jeszcze w bieżącej 5-latce;</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">- zwiększyć dostawy płyt drewnopodobnych dla ludności wiejskiej;</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">- spowodować, aby zakłady produkujące maszyny i urządzenia dla przemysłu płytowego zwiększyły produkcję (np. „Zgoda” w Świętochłowicach);</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">- zobowiązać Lasy Państwowe do pełnego pokrycia zapotrzebowania przemysłu płytowego na ciężki surowiec drzewny.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">Istnieje też potrzeba integracji między równorzędnymi jednostkami leśnictwa i przemysłu drzewnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MirosławFilipowicz">Przedłożony Komisji przez resort program przedsięwzięć rozwojowych przemysłu drzewnego wychodzi naprzeciw wymaganiom reformy gospodarczej, uwzględnia aktualny i przyszły stan dostaw surowca drzewnego, a także rosnące zapotrzebowanie na materiały i wyroby drzewne oraz płyty drewnopochodne. Jego perspektywiczne założenia i realizowane już przedsięwzięcia techniczne odpowiadają wnioskom wynikającym z badań kontrolnych NIK, prowadzonych w ostatnich latach i w br.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MirosławFilipowicz">Trzeba się zgodzić z założeniem programu odnośnie konieczności ograniczenia pozyskania drewna - grubizny ogółem, a zwłaszcza w drzewostanach zdrowych. Jak bowiem wiadomo, w ostatnich latach pozyskanie grubizny znacznie wzrosło i utrzymuje się na wysokim poziomie, podczas gdy możliwości produkcyjne lasów na skutek nie najlepszego ich stanu zdrowotnego maleją. Ograniczania pozyskania grubizny ogółem, w tym w drzewostanach zdrowych, przy wysokim wciąż pozyskaniu drewna z cięć pielęgnacyjnych pogorszy zapewne strukturę asortymentową surowca i jakość drewna tartacznego. Jednakże, jak wynika z naszych badań kontrolnych, ilość surowca nadającego się do przerobu w tartakach nie musi ulec większemu obniżeniu pod warunkiem, że poprawimy gospodarkę drewnem w lesie. Ostatnia kontrola tej gospodarki, zakończona w listopadzie br. stwierdziła np., że we wszystkich 15 skontrolowanych nadleśnictwach, wskutek nierzetelnej klasyfikacji i manipulacji, znaczne ilości drewna dłużycowego przeznaczono na asortymenty stosowe, a zwłaszcza na papierówkę i opał. Przeprowadzone w czasie kontroli oględziny wykazały, że znaczne ilości drewna opałowego pochodziły nierzadko z pocięcia dłużyc tartacznych i kopalniaków oraz zakwalifikowania papierówki na opał. Ustalono jednocześnie, że przy racjonalnej gospodarce drewnem wykonanie, a nawet przekroczenie planów pozyskania opału można było osiągnąć przez wykorzystanie w większym stopniu pozostawionych na zrębach wierzchołków drzew i grubszych gałęzi. Fakty tego rodzaju ujawniono w 13 spośród 15 skontrolowanych nadleśnictw. Inny przykład to oporne zwiększanie pozyskiwania i wykorzystania drewna średniowymiarowego na deficytowy surowiec tartaczny, zamiast przeznaczania go na kopalniaki czy papierówkę. Rozumie się, że lasy mają trudności w pozyskaniu tego drewna, gdyż pochodzi ono głównie z cięć pielęgnacyjnych i sanitarnych. Tartaki natomiast, z uwagi na niedostatek zatrudnienia, wolą przecierać surowieć tartaczny, zamiast drewna średniowymiarowego o znacznie niższej wydajności.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MirosławFilipowicz">Niedostatek surowca tartacznego wręcz nakazuje racjonalniejszą gospodarkę pozyskiwanym drewnem. Powinno to również pozytywnie wpłynąć na sytuację finansową lasów i przemysłu drzewnego, a także złagodzić niedobór materiałów tartych w kraju. W tym stanie odkładanie dopiero na lata 90. przerobu na materiały tarte ok. 100 tys. m³ papierówki wydaje się założeniem zbyt ostrożnym. Przecież w wielu zakładach istnieją urządzenia do przerobu drewna średniej grubości. Ich wykorzystanie jest niskie. Przykładem mogą być Dolnośląskie i Olsztyńskie PPD.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MirosławFilipowicz">W tych warunkach z różnych, często obiektywnych przyczyn część drewna średniej grubości przenikać będzie np. do papierówki przerabianej na zrębki w zakładach płyt wiórowych. Z punktu widzenia deficytu materiałów tartych i racjonalności wykorzystania pozyskanego drewna korzystna wydaje się myśl, aby drewno to została odzyskane i przerobione na materiały tarte. Można je natomiast zastąpić zrębkami z drobnicy leśnej, której znaczne ilości pozostają jako leżanina na zrębach.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MirosławFilipowicz">Jako zjawisko pozytywne chciałbym podkreślić wzrost pozyskania drobnicy. W latach 1985–1986 w skali Naczelnego Zarządu Lasów Państwowych wzrosło z 4,4 mln m³ do 5,4 mln m³. Niemniej jednak znaczne jej ilości pozostają nadal w lesie i stanowią niemałe rezerwy.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MirosławFilipowicz">Kolejnym pozytywnym przykładem, wskazanym przez nasze ostatnie badania sprawdzające, jest to, że mimo występujących jeszcze niewłaściwości, w większości skontrolowanych jednostek poprawia się wydajność materiałowa surowca tartacznego oraz jakość pozyskiwanej tarcicy. Coraz efektywniej wykorzystuje się zakupione drewno, podejmując coraz częściej produkcję wyrobów, na które zużywa się tarcicę gorszej jakości.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MirosławFilipowicz">Z drewnem mniej wartościowym, z odpadami drewna wiąże się zaopatrywanie ludności w tarcicę i inne wyroby drzewne. Z naszych kontroli można programować jednak, że zmniejszenie trudności na rynku materiałów tartych będzie możliwe wówczas, gdy będzie zapewniona w kraju obfitość płyt drewnopochodnych, a zwłaszcza płyt wiórowych i pilśniowych. Płyty te - jak wiadomo - to podstawowy materiał konstrukcyjny w przemyśle meblarskim. Ich niedostatek oznacza ograniczenie produkcji mebli oraz wzrost zapotrzebowania na tarcicę, np. w budownictwie. Poza tym płyty te, zarówno surowe jak też o uszlachetnionej powierzchni, są przedmiotem opłacalnego eksportu. Stąd też podejmowane przez resort działania w kierunku stałego zwiększania ich produkcji zasługują na podkreślenie i poparcie. W najbliższych 3 latach produkcja płyt wiórowych ma wzrosnąć o 460 tys. m³. Przyrost ten ma pochodzić z budowanych ZPW w Żarach oraz z przedsięwzięć modernizacyjnych w istniejących zakładach.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MirosławFilipowicz">Pierwsze efekty zabiegów modernizacyjnych już są. ZPW w Wieruszowie, w wyniku zmodernizowania niektórych urządzeń, osiągają wielkość produkcji przekraczającą znacznie założoną w projekcie technicznym.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MirosławFilipowicz">Rozwój przemysłu płytowego jest korzystny właśnie z tego, powodu, że zużywa się tam większość surowca nie nadającego się na inne cele przemysłowe. Wyniki badań kontrolnych wskazują jednak na zużywanie przez zakłady płyt wiórowych znacznie większych ilości papierówki niż wymaga tego proces technologiczny. W niektórych jednostkach udział zużywanej papierówki w ogólnym zużyciu drewna dochodzi do 40%. Zmniejszenie udziału papierówki należałoby uzyskiwać przez wykorzystanie w większym stopniu trocin jako odpadu użytkowego do produkcji płyt wiórowych. Jak dotychczas wyjątek stanowią tu zakłady drzewne w Ustianowej, które praktycznie jako pierwsze zaczęły stosować trociny w produkcji płyt wiórowych. Zmniejszenie udziału papierówki do ok. 30% oraz dodanie ok. 10% trocin w produkcji płyt wiórowych przyniosłoby wiele korzyść i finansowych i materiałowych przedsiębiorstwom i gospodarce.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MirosławFilipowicz">W przemyśle płytowym odpowiednich działań wymagają także sprawy należytego wykorzystania zdolności produkcyjnych, a także zapewnienia dostaw kleju i innych materiałów pomocniczych stosownie do projektowanej produkcji płyt. Nie powinny się powtarzać sytuacje, że dostawy kleju mocznikowego nie zapewniają ciągłości produkcji oraz należytego wykorzystania istniejących zdolności produkcyjnych zakładów płytowych. Wydaje się, że w tym roku trudności z dostawami kleju mogą się spotęgować, podczas gdy w najbliższych latach produkcja płyt ma się zwiększyć niemal o 57%.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanSkrzetuski">Pozyskanie drewna do 1990 r. wykazywać będzie trend malejący, w przeciwieństwie do rosnącego zapotrzebowania na wyroby drzewne. Powoduje to konieczność rekonstrukcji i modernizacji przemysłu drzewnego oraz maksymalnego wykorzystania drewna małowymiarowego i odpadów drzewnych. Tartaki domagają się zwiększenia dostaw drewna pozatartacznego oraz wyposażenia technicznego do jego przerobu. Zamierzają do 1990 r. przerabiać ok. 100 tys. m³ papierówki iglastej oraz 100 tys. drewna stosowego liściastego. Uważam jednak, że przy ogólnym niedoborze w kraju drewna-grubizny, przerób przez tartaki drewna stosowego uszczupli dostawy i tak nie w pełni pokrywające zapotrzebowanie na surowiec dla przemysłu celulozowo-papierniczego i płytowego.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanSkrzetuski">Z wypowiedzi producentów płyt i sklejek oraz informacji CZS „Samopomoc Chłopska” wynika, że potrzeby rynku krajowego nie są w pełni zaspokajane, a równocześnie istnieją duże możliwości zwiększania eksportu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanSkrzetuski">Wzrost produkcji płyt wiórowych, objętych obecnie obowiązkowym pośrednictwem, ma nastąpić przede wszystkim po oddaniu do eksploatacji Zakładów Płyt Wiórowych w Żarach o docelowej zdolności produkcyjnej 245 tys. m³ płyt. Rozruch technologiczny tego zakładu nastąpił 15 kwietnia br., po 13 latach budowy. Prototypowy charakter linii zainstalowanej w jeden ciąg technologiczny - nowe maszyny i urządzenia, które nie przeszły pełnego cyklu badań, rozwoju i wdrożeń - może przesunąć terminy przekazania zakładu do eksploatacji i osiągnięcia pełnej zdolności produkcyjnej. W trakcie rozruchu wystąpiły już trudności technologiczno-produkcyjne, które uniemożliwiają funkcjonowanie zakładów bez pomocy finansowej. Inwestycja ta finansowana jest w całości kredytem bankowym o 9% oprocentowaniu. Sama tylko wartość odsetek za okres realizacji inwestycji i w 10-letnim okresie spłaty kredytu wyniesie 10 mld zł i równa się wartości kosztorysowej. Koszty własne sprzedaży w jednym roku eksploatacji wynoszą 4,4 mld zł, a wartość sprzedaży - 1,9 mld zł. Koszt produkcji 1 m³ płyt wyniesie 80.500 zł przy cenie zbytu 34.300 zł. Poza tym roczna rata spłaty kredytu inwestycyjnego wynosi 1,3 mld zł przez okres 10 lat.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanSkrzetuski">Przewidując trudną sytuację finansową przedsiębiorstwo wystąpiło do Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej o przyznanie dotacji podmiotowej w okresie dochodzenia do pełnej zdolności produkcyjnej (3.189 mln zł do 1989 r.). Wniosek nie został uwzględniony, co uniemożliwi przekazanie do eksploatacji tego zakładu, który przecież jest ujęty na liście przedsiębiorstw o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej. Należy nadmienić, że w ramach Ⅰ etapu wykonano program budowy infrastruktury uwzględniający potrzeby Ⅱ etapu (wydział uszlachetniania płyt), w szczególności gospodarki cieplnej, energetycznej, magazynowej, zaplecza remontowego, pomieszczeń socjalnych, układu komunikacyjnego oraz terenu pod rozbudowę zakładu. Podjęcie realizacji nowej inwestycji wymaga jednak jasnej sytuacji produkcyjnej i finansowej po przekazaniu zakładu do eksploatacji, gdyż bank nie udzieli nowego kredytu bez pełnego zagwarantowania jego spłaty. Wracając do przemysłu tartacznego - największego odbiorcy surowca drzewnego, zgłaszam następujące uwagi i wnioski do rozważenia:</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JanSkrzetuski">- istnieje pilna potrzeba „uzdrowienia” powiązań Lasów Państwowych z bardzo rentownym przemysłem tartacznym;</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JanSkrzetuski">- powinna wzrastać cena surowca, a nie tarcicy, co zapewni lepsze wykorzystanie drewna. Obowiązujące polskie normy na surowiec pozwalają tartakom uzyskiwać wysoką akumulację finansową na przerobie;</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JanSkrzetuski">- tartaki unikają tworzenia zapasów na swoich placach składowych, wymuszając regularność dostaw w ciągu całego roku, co powoduje niszczenie dróg leśnych i deficytowego sprzętu transportowego. Magazynowanie drewna w lesie zmusza Lasy Państwowe do nakładów na zabezpieczenie surowca przed deprecjacją i zasiedlaniem przez owady;</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JanSkrzetuski">- należy rozważyć możliwość dowozu całych dłużyc i manipulowania nimi na placach przytartacznych, co umożliwi przemysłową organizację pracy, lepsze wykorzystanie drewna, wzrost wydajności pracy oraz poprawi warunki socjalne i bezpieczeństwo pracy;</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JanSkrzetuski">- drewno tartaczne sprzedawane nabywcom indywidualnym nie jest prawidłowo wykorzystywane, przecierane jest prymitywnymi, mało wydajnymi urządzeniami, nie zużywa się odpadów. Pulę nadleśnictw powinny rozprowadzać tartaki lub składy materiałów drzewnych w postaci materiału gotowego do użytku;</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JanSkrzetuski">- należy umożliwić przekazanie ZPW w Żarach do eksploatacji przez udzielenie im niezbędnej dotacji podmiotowej;</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JanSkrzetuski">- trzeba ograniczyć do minimum dostawy grubizny (papierówek) do przerobu na płyty pilśniowe i wiórowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SylwesterKoptas">Jeżeli mówimy o możliwościach wzrostu produkcji płyt to trzeba mieć też na uwadze odbiorcę konkurencyjnego - przemysł papierniczy. Trzeba w związku z tym spojrzeć na możliwości rozwojowe obu działów - materiałów drzewnych i wyrobów papierniczych. Z analiz i opracowań zainteresowanych resortów i jednostek badawczych, na tle możliwości pozyskania surowca leśnego, wynikają wskazówki dotyczące możliwości rozwojowych głównych odbiorców. Determinuje te możliwości pozyskanie drewna.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SylwesterKoptas">Produkcja tarcicy będzie w najbliższych latach malała do poziomu 4,6–4,8 mln m³ rocznie. Bilans masy drewna wskazuje, że w obu działach (płyt i papieru) możliwości wzrostu produkcji są bardzo umiarkowane. Wszelkie poczynania rozwojowe należy więc rozpatrywać na tle ogólnej gospodarki drewnem. W takim sensie dokonano oceny możliwości poszczególnych gałęzi.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SylwesterKoptas">Stoi przed nami problem właściwej gospodarki drewnem i wygospodarowania odpadów na rzecz przerobu przemysłowego. Chodzi o głębsze powiązanie przemysłu z dostawcami surowca niż obecnie. Zachodzi potrzeba kompleksowego spojrzenia na gospodarowanie drewnem, poczynając od zrębów, przez przerób i utylizację odpadów. Mamy wciąż jeszcze niewłaściwą gospodarkę odpadami drzewnymi w tartakach i przemyśle stolarki budowlanej oraz rozproszenie odpadów u wszystkich innych użytkowników. Przy zmniejszeniu pozyskiwania surowca drzewnego do 4,5–5 mln m³ nie spowodujemy wyrównania strat przez lepsze zagospodarowanie odpadów bez możliwości rozwoju produkcji płyt i wyrobów przemysłu papierniczego. Wszystkie zamierzenia są i będą nakierowane na stworzenie przesłanek dla maksymalnego wykorzystania odpadów drzewnych. Stwarza to szansę zwiększania produkcji materiałów płytowych i papierniczych. Oba te obszary należy traktować na równi, w obu są olbrzymie niedobory, istnieje konieczność rozwoju tych działów.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SylwesterKoptas">Stąd wniosek w sprawie bardzo wyważonego podchodzenia do rozwoju obu obszarów, bez jednostronnego patrzenia. Wskutek takiej jednostronności rysuje się na 1988 r. kolizja interesów przemysłów płytowego oraz celulozowo-papierniczego. Sądzę, że będzie to zażegnane, choć sprawy nie są dopracowane tak, by można było mówić o harmonijnym rozwoju. Dla przemysłu papierniczego brakuje na 1988 r. ponad 1 mln m³ drewna, co oznacza w efekcie olbrzymi niedobór produkcji.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#SylwesterKoptas">Przemysł tartaczny wymaga, by jego problemy stawiać w innym wymiarze. W br. przy braku właściwych dostaw surowca tartacznego nie będzie wyprodukowane 250–300 tys. m³ tarcicy. Jest to olbrzymia strata w stosunku do zbilansowanego surowca i określonego planu produkcji. Produkcja tarcicy będzie z roku na rok stawała się olbrzymim problemem, a wszelkie odchylenia od planu będą odbijały się w bardzo przykry sposób na zaopatrzeniu w nią gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławŻelichowski">Kondycja finansowa i produkcja przemysłu drzewnego uzależniona jest od lasów. Na podstawie tego, co przedstawiono w materiałach NIK i w koreferacie chcę zadać pytanie. Musimy reformować naszą gospodarkę; zacytuję w związku z tym, jaką minister ma wizję, aby w II etapie reformy mógł zadziałać mechanizm ekonomiczny, który by sprawił, żeby las przestał być magazynem surowca, a to, co leży w lesie, znalazło się w zakładach przemysłowych i żeby przerób im się opłacał? Wiadomo, że nakazami niewiele się tu zrobi - potrzebne są mechanizmy ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławŻelichowski">Przedstawiciel NIK mówił o przeciekach surowca tartacznego do produkcji papierówki. Jeżeli pojazd zabiera dłużyce i zostaną dwa klocki, nikt nie postąpi inaczej, jak tylko potnie je na papierówkę. Ceny są stałe, jakie zatem są rozwiązania systemowe?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StanisławŻelichowski">Mam też pytanie do przedstawiciela KP przy RM: z jednej strony sprzedaje się traki za granicę, z drugiej zakłady, które ich potrzebują, nie mogą ich kupić. Co zatem lepiej: sprzedać za granicę czy umożliwić zakup zakładowi krajowemu? Czy Komisja Planowania wie, co bardziej się opłaca?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#StanisławŻelichowski">Wielokrotnie zadawano mi pytanie, czy nasz surowiec tartaczny nie znalazł się „na emigracji” - be jego eksport nie jest większy, dla ludności jest tego surowca mało, więc gdzie ta reszta? Kolega z Lublina powiedział, że „Igloopol” z Dębicy kupił traki, kupił 5 tys. m³ surowca tartacznego, przerobił i przewozi obok tartaku państwowego ładne drewno, które sprzedał na eksport. Co trzeba zrobić, nie będąc wiceministrem, żeby je dostać? Z góry proszę, by oszczędzono mi odpowiedzi w rodzaju: „Igloopol” buduje domy itd.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#StanisławŻelichowski">Doradca premiera Krzysztof Rudzki: Pragniemy tworzyć warunki do jak najlepszego wykorzystania surowca. Nie chodzi o to, żeby poszczególne branże wydzierały go sobie, ale o to, by drewno trafiało do tych, którzy potrafią je najbardziej celowo wykorzystać. Specjaliści powinni ocenić, czy dostawy są skorelowane z ekonomicznym wykorzystaniem surowca.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#StanisławŻelichowski">Czy dzisiejsze sposoby pozyskiwania i transportu drewna są zgodne z wytycznymi II etapu reformy gospodarczej? Wykonywane manipulacje są jednym z najgorszych sposobów wykorzystania surowca, bo pozyskuje się drewno „pod sortyment”, las sprzedaje „pod plan”. Są składnice, większość z nich ma bocznice kolejowe, można odprawiać surowiec do tartaków i zakładów przemysłu papierniczego, odciążając lasy. Trzeba przejść na wywóz całych dłużyc z lasów. Nie wiem, czy to jest możliwe, ale należy szukać takich rozwiązań, by lepsze było wykorzystanie surowca.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#StanisławŻelichowski">W sprawie rozwoju przemysłu papierniczo-celulozowego: projektowanie i budowa nowej celulozowni to okres wieloletni. Żadnych działań dotychczas nie podjęto. Pierwsza nowa celulozownia nie ruszy przed 2000 r. Czy musimy wszystkie rozwiązania podejmować jednocześnie? Czy rozbudowa celulozowni jest bardziej efektywna ekonomicznie niż przemysłu płyt? Może w niektórych zakresach raczej nastawić się na import?</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#StanisławŻelichowski">W materiałach nie mówi się o tym, że poza LP są jeszcze prywatni właściciele. Pozyskują oni ponad 1 mln m³ grubizny. Powinniśmy to źródło opanować. Właściciel prywatny nie był dotychczas zainteresowany lepszym gospodarowaniem - a musi być. Trzeba stworzyć warunki dla właściwego zagospodarowania lasów należących do właścicieli prywatnych. Nie ma spójności systemu cenowego, niezbędnej do pełnego wykorzystania surowca drzewnego.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#StanisławŻelichowski">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Jan Smardzewski: Kieruję departamentem gospodarki drewnem. W imieniu ministra mam kierować polityką kraju w tym zakresie, a nie - reprezentować interesy przemysłu kluczowego. W Ⅱ etapie reformy gospodarczej jest obojętne, kto będzie produkował tarcicę - przemysł kluczowy, czy inny. Powinien produkować ten, kto najefektywniej wykorzysta powierzony mu surowiec.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#StanisławŻelichowski">„Igloopol” zakupił traki po rozeznaniu, że w woj. krośnieńskim jest pewna nadwyżka surowca tartacznego, który miał być przewieziony do woj. toruńskiego koleją (w ilości 40 tyś. m³). Z punktu widzenia gospodarki bardziej racjonalna jest produkcja tarcicy w pobliżu bazy surowcowej niż przewożenie. Powstaje problem - jak to ująć w związku z rozdzielnictwem? Zajmuje się tym Centrala Obrotu Drewnem, której dyrektor jest na sali. Z tych 5 tys. m³ „Igloopol” wyprodukował bardzo niewiele tarcicy. Uważamy, że to było racjonalne, musi jednak podlegać obowiązkowi pośrednictwa zgodnie z uchwałą RM.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli zechcemy produkować z drewna stosowego, to uszczuplimy bazę surowcową dla przemysłu papierniczego i płytowego. Z ocen wynika, że największy deficyt będzie dotyczył tarcicy. Wiąże się to z koniecznością zaspokojenia potrzeb społecznych, a szczególnie budownictwa mieszkaniowego. Przemysł drzewny szuka możliwości produkowania z dostępnego drewna. 100 tys. m to bardzo niewiele, warto spróbować - prowadzimy przygotowania.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#StanisławŻelichowski">Zakłady w Żarach rzeczywiście budowane są od 13. lat, ale przez 4 lata inwestycja ta była zawieszona. Produkcja ma opierać się na urządzeniach prototypowych; nie wiemy, jak będą pracowały. Wiele linii wyposażono z importu i tu nie powinno być niespodzianek. Można spodziewać się, że zakłady będą pracowały w miarę dobrze, dając płyty wiórowe nie gorsze od wyprodukowanych na urządzeniach z importu. Działalność eksploatacyjna w 1988 r. kosztować będzie 4,5 mld zł. Żary to zakład prototypowy, okres dochodzenia do zdolności projektowej został wydłużony, ze sprzedaży uzyska się 2–2,5 mld zł, konieczne więc jest dotowanie taką samą kwotą. Minister S. Zięba wystąpił w tej sprawie do ministra finansów. W razie odmowy resort sięgnie po inne możliwości udzielenia pomocy. Nie przewidujemy absolutnie trudności dla przedsiębiorstwa z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#StanisławŻelichowski">Co się tyczy propozycji w sprawie efektywnego gospodarowania surowcem drzewnym, to decydować będą coraz ściślejsze powiązania dostawców i odbiorców. Popieramy organizowanie różnych spółek terenowych, bez zarządzeń z Warszawy, lecz na podstawie rachunku ekonomicznego i ścisłego współdziałania z tymi, którzy przerabiają drewno, a więc przybliżania interesów odbiorców i dostawców.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#StanisławŻelichowski">Ogromne jest zainteresowanie wyrobami z drewna ze strony odbiorców zagranicznych. Są więc bardzo dobre warunki do modernizowania zdolności produkcyjnych, ale środki z ROD nie wystarczają w tym celu. Przy wszystkich projektach rozwoju przemysłu drzewnego zwracamy uwagę na to, by opierać plany na ścisłych kontaktach z leśnikami, a więc na zapewnieniu surowca. Baza surowcowa będzie do 2010 r. coraz szczuplejsza; dopiero wtedy osiągniemy pełną jakość produkcyjną drzewostanów zasadzonych tuż po wojnie. Możliwości pozyskania drewna związane są również z pogarszającym się stanem zdrowotności lasów wynikającym ze szkodliwego oddziaływania przemysłu (i nie tylko). Obecnie 40% drewna pozyskuje się w wyniku sanitarnego porządkowania lasów. Przedsiębiorstwa przemysłów przetwarzających drewno muszą budować plany rozwojowe na odpowiednich analizach.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#StanisławŻelichowski">Eksport przedsiębiorstw przemysłowych resortu wynosi ok. 1/4 mld dolarów. Jest to duży eksport, który musimy utrzymać.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#StanisławŻelichowski">Wpływy z niego idą na rozwój eksportu mebli i innych wyrobów przetworzonych. W rozwoju eksportu należy szukać możliwości rozwoju tego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#StanisławŻelichowski">W związku z poruszoną sprawą aktywizacji zainteresowania prywatnych właścicieli lasów właściwym gospodarowaniem zasobami leśnictwa - uważamy, że jedyną drogą jest właściwa polityka cenowa. Rolnik nie był zainteresowany sprzedażą, bo drewno było za tanie, a koszty eksploatacji dość wysokie. Od wielu lat ceny drewna rosły w mniejszym stopniu niż innych materiałów budowlanych. Przez zmianę cen uświadomimy właścicielom lasów konieczność właściwego gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#StanisławŻelichowski">Dyrektor J. Smardzewski prawie mnie przekonał. W koreferacie mówi się, że na traki trzeba czekać parę lat. Zwracam się do dyrektora Centrali Obrotu Drewnem: wy wszystko dzielicie…</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewChojak">„Igloopol” otrzymał zwolnienie od obowiązkowego pośrednictwa decyzją ministra J. Woźniaka - na 8 tys. m³.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewGessler">Dyrektor powiedział, że na przeszkodzie stoi system ekonomiczny. Czy resort występował z projektami rozwiązań? Jakie są perspektywy? Liczenie na duże dofinansowanie z budżetu nie wchodzi w rachubę, trzeba szukać środków poza budżetem. Mówi się o spółkach. Czy jest zainteresowanie kontrahentów zagranicznych, którzy mogliby zasilić spółki finansowo i przyczynić się do zwiększenia eksportu do krajów II obszaru płatniczego? Jeżeli eksport jest dokonywany, to czy po godziwych cenach - żeby nie dopłacać z budżetu centralnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardCeliński">W nawiązaniu do wypowiedzi posła S. Żelichowskiego w sprawie „Igloopolu”: czym z punktu widzenia gospodarki narodowej uzasadnia się przywilej przyznany temu kombinatowi przez ministra J. Woźniaka?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzySendlewski">Widać daleko jesteśmy jeszcze od II etapu reformy gospodarczej, bo uważamy, że tylko przemysł drzewny ma produkować, a jak ktoś inny się włączył to oponujemy, bo znalazł się konkurent. Powinniśmy wszystko robić, żeby takich konkurentów było 5. czy 10., nie jeden.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzySendlewski">Ani nie wyczytałem w materiałach przedstawionych na posiedzenie dzisiejszej Komisji, ani nie usłyszałem w trakcie debaty o tym, czy i jak przemysł drzewny zamierza wykorzystać drewno pozaklasowe. Skądinąd wiem, że wielu kontrahentów zagranicznych reflektuje na taki materiał - byle był zdrowy. Wiadomo, że tegoroczna zima spowodowała znaczne szkody w sadownictwie. Tymczasem drzewa wymarzłe nadają się doskonale do obróbki, można je wykorzystać w przemyśle. Często jest to drewno piękne, twarde i nadające się nie tylko na opał. Lasy Państwowe dysponują znaczną rezerwą drzewa pozaklasowego. Chciałbym usłyszeć, czy resort tudzież Naczelny Zarząd Lasów Państwowych i inne organizacje mają plany pozyskiwania tego surowca i wykorzystania go w przemyśle drzewnym?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewChojak">Chciałbym ustosunkować się do zarzutów jakie padły pod adresem „Igloopolu”. Otóż uważam, że kombinat ubiegając się o zwolnienie z obowiązku pośrednictwa w zaopatrzeniu w tarcicę jest usprawiedliwiony, jako że co najmniej 5 tys. m³ drewna, które zamierza wykorzystać w br., przeznaczył na rewaloryzację Krakowa oraz do prac inwestycyjnych w obrębie kombinatu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewChojak">Kwestionowaliśmy produkcję palet na eksport. Uważamy bowiem, że nie powinien on być rozwijany ze względu na ograniczone zasoby tarcicy. Nawiasem mówiąc produkcja ta została podjęta w minimalnych rozmiarach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RyszardKłosowski">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie posła J. Sendlewskiego; jak nasze przedsiębiorstwo radzi sobie z zagospodarowaniem surowca gorszej jakości, jakie inicjatywy podejmujemy w tym zakresie. Nasze przedsiębiorstwo, podobnie jak i inne, odczuwa niedobór surowca. W związku z tym podjęliśmy działania mające na celu wykorzystanie do produkcji mało popularnych gatunków drzewa, ale łatwego w pozyskaniu i szybko rosnącego np. osiki, topoli, brzozy. I tak w jednym z podległych nam tartaków zainstalowaliśmy piły do przerobu drzewa średniowymiarowego, w drugim będziemy przerabiać żerdzie. Zamierzamy wykorzystać puste hale produkcyjne w zakładach Białegostoku. W tym celu nawiązaliśmy kontakty z firmą włoską, która chce produkować opakowania do cytrusów z wiązu i topoli. Surowiec drobnowymiarowy będziemy przerabiać w zakładzie w Prostkach k. Grajewa.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#RyszardKłosowski">Chciałbym podkreślić, że dzięki inwestowaniu w porę w park maszynowy - w naszym przedsiębiorstwie 80% prac jest zmechanizowanych, a surowiec przerabiany jest przy pełnym wykorzystaniu potencjału produkcyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławDerda">W kontekście wypowiedzi dyrektora R. Kłosowskiego i jego przedmówców z branży oraz raportu rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej - chciałbym spytać czy obecnie producenci, którzy chcą wykorzystywać mało popularne gatunki drzew liściastych tudzież drewno gorszej jakości, mają możliwość zakupu w kraju odpowiednich maszyn? Otóż spółdzielnia rolnicza, którą reprezentuję, jest zainteresowana produkcją opakowań z topoli i innych drzew liściastych. Niestety, z tego co mi wiadomo - urządzenia do wytwarzania tych opakowań, produkowane przez Zakłady „Jaroma” w Jarocimiu, są praktycznie nie do zdobycia w kraju. Jeśli tak jest z innymi urządzeniami, to szkoda czasu na dyskusję o wykorzystaniu innych gatunków liściastych drzew w przemyśle drzewnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#IgnacyWall">Należy zastanowić się, co opłaca się wysyłać na eksport. Rzeczywiście, w sadownictwie po tegorocznej ostrej zimie są duże zasoby dobrego jakościowego drewna do pozyskania dla przemysłu drzewnego. Niestety, niewiele z tego co obiecano sadownikom pomóc przy karczowaniu i usuwaniu wymarzłych drzew, do tej pory zrobiono. Obawiam się, że na przyszły rok będzie już za późno na przerób drzewa z sadów, bo po prostu zgnije ono, zbutwieje zaatakowane przez pasożyty, raka itp. Należy więc działać już, albo dać sobie z tym spokój.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#IgnacyWall">Nawiązując do wypowiedzi posła S. Derdy - uważam, że rzeczywiście należy przyjrzeć się właściwej gospodarce drewnem. Obawiam się, że gdyby nie ostra zima, to wywieźlibyśmy z kraju połowę lasów. Niestety, nazbyt często szafujemy drewnem wysokiej jakości przeznaczając je np. na opakowanie. Podpisaliśmy ze Związkiem Radzieckim kontrakt na dostawy do tego kraju 500 tys. ton jabłek rocznie - do 2000 r. Powtarzam, gdyby nie ostra zima - prawdopodobnie na opakowania do jabłek, które zamierzaliśmy wysyłać do ZSRR, używalibyśmy drewna dobrej jakości, potrzebnego w przemyśle drzewnym. Warto zastanowić się, w jaki sposób inni rozwiązują problemy opakowań i tego typu transakcje. Otóż Węgrzy, którzy rocznie eksportują 300 tys. ton owoców, sadzą od 30 lat lasy topolowe, szybko rosnące i pozyskane z ich zrębów drewno przeznaczają na produkcją skrzynek. Warto więc przyjrzeć się, ile taj najlepszej tarcicy zużywa się u nas na opakowania i rozważyć, czy nie można by zużywać na ten cel drzew szybko rosnących, liściastych, takich właśnie jak topola.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławOgara">Sądzą, że należałoby przyjrzeć się wykorzystaniu drewna w całej gospodarce narodowej. Oszczędzanie tego surowca przydałoby się bowiem we wszystkich branżach i dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WładysławOgara">Wiele maszyn i urządzeń przychodzi szczelnie opakowanych w tarcicę - sądząc z powierzchownych oględzin III, albo nawet II klasy. Wielu posłów zapewne pamięta, jak kiedyś dyskutowaliśmy o eksporcie szkła do Izraela. Było ono opakowane właśnie w skrzynie z tarcicy wysokiej jakości. Kiedy w końcu po dłuższym czasie zastąpiliśmy te skrzynie innymi opakowaniami, z gorszego gatunku drewna - odbiorcy izraelscy zrezygnowali z zakupu szkła. Chodziło im bowiem nie o szkło, a o tarcicę. Nauczmy się więc cenić właściwie dobra, które posiadamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KlemensMichalik">Sądzę, że goście zaproszeni na dzisiejsze obrady podejmą trud odpowiedzi na wszystkie pytania zadane przez posłów.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#KlemensMichalik">Dyrektor departamentu gospodarki drewnem w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Jan Smardzewski: Jakie konkretne zmiany zamierzamy wprowadzić w zakresie systemu ekonomicznego i zaopatrzeniowego w materiały i surowce? Od 1 stycznia 1988 r. zrezygnujemy z tzw. centralnego rozdzielnictwa drewna - notabene nieformalnego, bo odbiorcy sami przyjeżdżali do Warszawy i ubiegali się o przydział drewna, chociaż powinni załatwiać to z dostawcami, o dostawach - ich terminach, wielkości itd. - decydować będą teraz umowy odbiorców z dostawcami. Jeśli chodzi o kondycję ekonomiczną przedsiębiorstw branży drzewnej i możliwości ich rozwoju to dużą wagą przywiązujemy do powstawania spółek z kapitałem zagranicznym. To jednak przyszłość. Dotychczas bowiem powstała dopiero jedna spółka z udziałem kapitału angielskiego, skupiająca kilka przedsiębiorstw przemysłu drzewnego. Spodziewamy się także rozwiązania wielu problemów poprzez poszerzenie działalności spółki „Paged”.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#KlemensMichalik">Kolejne pytanie i odpowiedź! - Efektywność eksportu drewna i wyrobów z niego jest bardzo wysoka, przy tarcicy np. wynosi prawie 1. W branży tej dopłaty do eksportu stosuje się więc w minimalnym zakresie. Za 1 m³ drewna opałowego, tzw. papierówki, uzyskujemy w ekspercie 30 dolarów. Aby uzyskać ten sam efekt energetyczny, co przez spalenie 1 m³ węgla - trzeba spalić kilka m³ drewna. Tym surowcem nie rozwiążemy problemów energetycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#IgnacyWall">W żadnym przypadku!</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewChojak">Właśnie! Drewnem możemy tylko uzupełnić niedostatek węgla. Trzeba jednak instalować odpowiednie urządzenia np. do spalania bezpyłowego. Są one już skonstruowane i rozpoczęto w małym zakresie ich produkcję. Chciałbym podkreślić, że sadownicy wykazują nimi duże zainteresowanie.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewChojak">Posłowie pytali, jaki jest udział drewna średniowymiarowego i tzw. drobnicy w drzewnej produkcji przemysłowej. Staramy się zwiększyć wykorzystanie drewna gorszej jakości w wytwarzaniu artykułów z drewna i drewnianych. Np. w przyszłym roku udział drewna grubego w produkcji płyt wiórowych ograniczymy do niezbędnego minimum, tj. do 30%. Przed przemysłem drzewnym stoi trudne zadanie zainteresowania zakładów i całej gospodarki narodowej wykorzystaniem odpadów. W Naczelnym Zarządzie Lasów Państwowych powstał program ogrzewania budynków będących w użytkowaniu Przedsiębiorstwa Lasy Państwowe nie węglem, ale właśnie drewnem odpadowym. Sądzę, że jest to dobry przykład do naśladowania.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#ZbigniewChojak">Posłowie pytali o możliwość zakupu na rynku krajowym maszyn do przerobu drewna. Chciałbym powiedzieć, że dużym wysiłkiem uruchomiliśmy produkcję wysokiej jakości tzw. pilarek spalinowych. Do tej pory wyprodukowaliśmy i sprzedaliśmy ich ok. 6 tys. sztuk. Prawdą jest jednak, że maszyn specjalistycznych do obróbki drewna i jego przerobu jest zdecydowanie za mało, a i tak 70% przeznaczamy na eksport. Tylko więc na razie poprzez współdziałanie zakładów wytwarzających te maszyny i urządzenia z przemysłem drzewnym można poprawić sytuację. Sądzę, że może koledzy z resortu przemysłu wspomogą nasze wysiłki.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#ZbigniewChojak">Drewno na opakowania. - Zgadzam się z posłem I. Wallem, że należy wykorzystać niedoceniane dotychczas gatunki drzew liściastych do produkcji skrzyń, skrzynek itp. Wiadomo mi, że producenci opakowań drewnianych przechodzą na surowiec pozyskany z wyrębu topoli.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#ZbigniewChojak">Warto stwierdzić, że rozrzutną gospodarkę tarcicą można zlikwidować tylko poprzez działania ekonomiczne. Sądzę też, że wprowadzenie impregnatów przedłużających żywot tarcicy może poprawić sytuację w gospodarowaniu drewnem wysokiej jakości.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TytusRudawski">Przemysł drzewny stoi obecnie przed trudnym zadaniem zaspokojenia zapotrzebowania na drewno wobec kurczenia się bazy surowcowej. Zwiększenie tej bazy możliwe jest poprzez wykorzystanie drewna cienkiego, średniowymiarowego z zadrzewień i sadownictwa, a także drewna odpadowego. W jakim stopniu wykorzystujemy drewno średniowymiarowe? Otóż obecnie przerabiamy go 100–150 tys. m³ rocznie. Niezależnie od tego ze Związku Radzieckiego sprowadziliśmy tzw. papierówkę, a większe ilości odpadów mogliśmy przeznaczyć dla przemysłu celulozowo-papierniczego. Było pytanie o to, ile tych odpadów wykorzystujemy. Odpowiadam - 2,4 mln m³ rocznie. Z tego 60–70% przeznaczamy na zaopatrzenie przemysłu celulozowo-papierniczego. Zamierzamy zwiększać zużycie odpadów na płyty wiórowe i oczywiście także na papier. W tym celu np. podpisaliśmy kontrakt na import 90 tys. m³ surowca odpadowego za dewizy. Nie zwiększa to co prawda zaopatrzenia kraju w tarcicę i inne drewno lepszej jakości, ale pozwala utrzymać w ruchu wiele zakładów branży drzewnej. Oceniamy, że zysk z tytułu tych działań wyniesie 1,5–2 mln zł.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#TytusRudawski">Niebagatelną sprawą jest oszczędne wykorzystanie drewna. W ostatnich 3 latach zwiększyliśmy produkcję materiałów drewnianych na podłogi o ok. 1 mln m³, przy czym zużycie tarcicy zwiększyło się zaledwie o 5%. Możliwe to było dzięki zmianie asortymentów oraz łączeniu drewna ciemnego z jasnym itp.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#TytusRudawski">Opakowania! - Przestawiamy produkcję opakowań drewnianych na wykorzystanie drewna liściastego, mało dotychczas popularnego. Podejmujemy wytwarzanie opakowań z drewna litego w połączeniu z niepełnowartościowymi płytami wiórowymi, a także skrzynek spinanych, a nie - jak dotychczas - zbijanych, z cienkiego drewna.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#TytusRudawski">Zgadzam się z posłami podejmującymi problem maszyn do przeróbki drewna, że produkujemy ich za mało, a także że zbyt małe w stosunku do eksportu są dostawy na rynek krajowy. Próbujemy więc wchodzić w kooperację z producentami tych maszyn, bo być może dzięki temu problem zostanie rozwiązany choć częściowo. Póki co jednak, w granicach swoich możliwości sami montujemy i wytwarzamy z dostępnych elementów ostrzarki, a także wózki podnośnikowe.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#TytusRudawski">Chciałbym też poinformować posłów, że eksport przemysłu drzewnego jest generalnie opłacalny. Sprzedajemy wyroby w oparciu o ceny transakcyjne. Dopłaty stosujemy tylko do eksportu galanterii drzewnej, mebli i niektórych elementów palet. Generalnie jednak produkcja przemysłu drzewnego przeznaczana za granicę jest opłacalna, rocznie uzyskujemy za nią 100 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#TytusRudawski">Sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Zbigniew Nocznicki: Słusznie mówił dyrektor NIK o złej segregacji drewna w lasach. Jeśli jednak w Lasach Państwowych pracuje 130 tys. ludzi, to błędów nie da się uniknąć. Wynika to głównie z tego, że drewna brak. Są takie sytuacje - i to bardzo często - że w sprawie papierówki urywają się telefony. Wówczas nawet drewno średniowymiarowe kierowane jest do tartaków jako papierówka.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#TytusRudawski">Dziś przedsiębiorstwa decydują o tym, komu i jakie drewno sprzedać. Nie możemy tym dyrygować z góry. W poprzednich latach przemysł przyzwyczaił się, że leśnicy muszą mu dostarczać surowiec pod bramę i jeszcze wybrzydzał na jakość. Od tego odeszliśmy i przedsiębiorstwa tartaczne zawierają wieloletnie umowy na dostawy drewna. Bardzo ciekawe są doświadczenia Okręgu Lasów Państwowych i przemysłu drzewnego w rejonie Szczecina. Pracownicy tartaków oglądają zręby, na pniu sortowane jest drewno, które zaraz po ścięciu kierowane jest do tartaków. Te szczecińskie doświadczenia są już obecnie wykorzystywane na Białostocczyźnie. Podobnie dzieje się w olsztyńskim.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#TytusRudawski">Kiedyś współpraca między przemysłem drzewnym a lasami nie była najlepsza. Jeszcze w latach 1980–1982 sporo drewna różnej jakości, nawet tartacznego, poginęło w lesie. Na koniec 1980 r. zapasy drewna w lesie sięgały 5 mln m³, a na koniec 1986 r. w lasach było zmagazynowane już tylko 2,5 mln m³ drewna. Jest to może trochę za dużo, ale w lesie musi być trochę drewna w zapasie, żeby zapewnić ciągłość produkcji w tartakach. Pewien zapas surowca musi być również w zakładach płytowych.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#TytusRudawski">W lasach państwowych wprowadziliśmy ostry reżim sprzedaży drewna dla odbiorców indywidualnych. Wzrasta również sprzedaż drewna w lasach nie stanowiących własności państwa. W 1986 r. w lasach tych sprzedano ok. 1,2 mln m³ drewna. Właściciele - rolnicy, sami decydują kiedy i ile drewna wyciąć i komu sprzedać. W ubiegłym roku stwierdzono lepsze użytkowanie drewna w lasach nie stanowiących własności państwa. Jest możliwość zwiększenia tego użytkowania do 2,5 mln m³, tj. o 1 mln m³ rocznie. Tutaj jednak odbiorcy płacą 2–3 razy drożej niż w lasach państwowych. Główni odbiorcy to rzemieślnicy, firmy polonijne itp. Jeśli użytkowanie lasów prywatnych wzrośnie, deficyt drewna w dużym stopniu zostanie wyeliminowany.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#TytusRudawski">W wielu przypadkach niewłaściwie jest użytkowane drewno z zadrzewień. Trudno to wytłumaczyć. Drewno to na skutek trudności transportowych często niszczeje. Liczymy, że lepiej wykorzystają je rzemieślnicy, spółdzielnie i firmy polonijne.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#TytusRudawski">W ub.r. sprzedaliśmy rolnikom 3,6 mln m³ drewna, głównie w czasie ciężkiej zimy. Największa sprzedaż była w regionach o największej lesistości. Myślę, że część tego drewna opałowego można byłoby lepiej wykorzystać, ale jeśli działa się pod naciskiem - a pod takim byliśmy podczas ostatniej ostrej zimy - to nieprawidłowości muszą się zdarzać.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#TytusRudawski">Dziękuję Komisji w imieniu kierownictwa resortu za podjęcie tego trudnego tematu. Przemysł drzewny jest przemysłem ważnym także ze względu na jego znaczenie dla zaopatrzenia rynku oraz jego eksport i to do strefy dolarowej. W ostatnich latach eksport ten rozwija się bardzo pomyślnie. Wszystkie wnioski zgłoszone w czasie obrad zostaną przez resort, Lasy Państwowe i przedsiębiorstwa przemysłu drzewnego uwzględnione w ich codziennej działalności.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#TytusRudawski">Tę część obrad posumował poseł Klemens Michalik (PZPR): Temat naszych obrad składał się z trzech głównych części. Omówiliśmy aktualny stan przemysłu drzewnego, jego perspektywy rozwojowe oraz sprawy zaopatrzenia ludności w materiały drewnopochodne. Stwierdziliśmy, że obecny stan przemysłu drzewnego nie jest dobry. Przemysł tartaczny jest przestarzały, a przemysły płytowy i sklejkowy też się dekapitalizują. Nie są również optymistyczne perspektywy rozwoju przemysłu drzewnego. Brak jest środków zarówno złotówkowych, jak i dewizowych. Resort powinien rozwijać przemysł drzewny i modernizować go. Mamy przykład z przedsiębiorstwa płyt w Żarach, które buduje się już kilkanaście lat. Zespół poselski naszej Komisji wizytował ten zakład. Nie jest to jedyny w kraju przykład tak ślamazarnego prowadzenia inwestycji. Trzeba się zastanowić, skąd zakład ten weźmie środki na prowadzenie produkcji. Nowe przedsiębiorstwo powinno stworzyć ludziom dobre warunki, a tak nie jest. Sprawę tę musimy uwzględnić w naszych wnioskach.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#TytusRudawski">Wiele uwagi poświęcaliśmy wykorzystaniu surowca drzewnego. Jeśli idzie o surowiec tartaczny, to warto się zastanowić czy obecne normy nie są zbyt rygorystyczne przy występującym braku drewna. Jako nadleśniczy spotykam się ze strony kierownictwa tartaków z propozycjami sprzedania im surowca niższej klasy. I w tej dziedzinie są duże rezerwy, zwłaszcza jeśli idzie o wykorzystanie drobnicy tartacznej. W Finlandii widziałem jak na sklejkę przerabiano surowiec brzozowy cienki. U nas taki surowiec poszedłby do produkcji płyt.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#TytusRudawski">W czasie dyskusji wskazywano na niewykorzystanie drobnicy w lasach. Dzieje się tak dlatego, że pozyskanie tej drobnicy nie jest zmechanizowane. Brak jest urządzeń i pojazdów. Nie dostałem w tym roku obiecanych nam „Starów”, które podobno wyeksportowano do Chin.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#TytusRudawski">Mówiliśmy tutaj o jakimś zintegrowaniu przemysłu drzewnego i lasów. Interesujący jest tu przykład Szczecina. Nie może się to jednak odbywać nakazowo, ale na zasadach ekonomicznych, zwłaszcza że wchodzimy w II etap reformy. Każda ze stron musi w integracji widzieć swój interes. Niemniej jednak integracja jest konieczna, bo innego wyjścia nie będzie. Od tego zależy dobro obu stron.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#TytusRudawski">W okresie reorganizacji centrum były projekty, żeby przemysły płytowy i sklejkowy przekazać do Ministerstwa Przemysłu. W czasie obrad Komisji Nadzwyczajnej udało się nam przekonać jej członków, że przemysły te powinny pozostać w resorcie rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej. Uważam to za bardzo słuszne.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#TytusRudawski">W naszej opinii powinna znaleźć się sprawa maszyn i urządzeń dla przemysłu drzewnego. Żebyśmy mogli wykorzystać drobnicę, potrzebne byłyby proste maszyny. Mogliby je wykorzystywać rzemieślnicy. Można by w nie wyposażyć także niektóre nadleśnictwa. Brak jest pił, sprzętu i traków do przetarcia. Producent w Bydgoszczy twierdzi, że nt. dostaw traków będzie mógł rozmawiać dopiero za 3–4 lata. Jest wreszcie sprawa odpadów do produkcji opakowań.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#TytusRudawski">Wnioskuję, żeby opracować opinię do premiera w tych sprawach. Proponujemy, żeby zespół posłów pod kierownictwem posła J. Kosmali opracował projekt takiej opinii i przedstawił do zatwierdzenia na najbliższym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#TytusRudawski">Wniosek przewodniczącego obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#TytusRudawski">W drugim punkcie porządku dziennego Komisja omówiła gospodarkę łowiecką, jej aspekty ekonomiczne i regulacje prawne.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#TytusRudawski">Wprowadzenie do dyskusji przedstawił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Zbigniew Nocznicki: Z danych dotyczących gospodarki łowieckiej w minionych 5. latach wynika, że nastąpiło ustabilizowanie stanów zwierzyny grubej z tendencją spadkową liczebności łosi, niewielkim wzrostem stanów jeleni i dzików oraz utrzymującym się na poziomie 500 tys. sztuk stanem saren, pomimo znacznych ubytków podczas minionej, bardzo surowej zimy. Pozyskujemy rocznie ok. 1.300 łosi, 59–44 tys. jeleni, 125 tys. saren i 70 tys. dzików. Jest to o wiele mniej w przeliczeniu na 1000 ha lasu niż np. w NRD lub Austrii.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#TytusRudawski">Odstrzeliwana zwierzyna gruba stanowi cenny artykuł eksportowy. Przynosi to od wielu lat 17–18 mln dolarów rocznie i stanowi podstawową pozycję w eksporcie łowieckim. Drugą istotną pozycją są wpływy z polowań dewizowych, wykazujące tendencję zwyżkową; w 1986 r. wyniosły one 7,5 mln dolarów. Istnieją znaczne możliwości zwiększenia tych wpływów, bowiem zainteresowanie myśliwych zagranicznych jest ciągle duże i nie w pełni pokrywane. Trzecią pozycją jest eksport zwierzyny żywej. Wpływy z tego tytułu, niestety, maleją, bowiem niepokojąco zmniejszyło się pogłowie zwierzyny drobnej. W sumie jednak te trzy pozycje dają corocznie 25 mln dolarów i to jest podstawowy aspekt ekonomiczny gospodarki łowieckiej.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#TytusRudawski">Istnieją możliwości podwojenia, a w przyszłości nawet potrojenia tej kwoty. Wiąże się to z koniecznością podjęcia nowych działań i szukania nowych rozwiązań zagospodarowania zrzutów, poroży i skór dzikich zwierząt łownych, podjęcia produkcji galanterii itp. Resort zainteresował tym zagadnieniem dwa zespoły, które na razie załatwiają bardzo kłopotliwe sprawy formalne. Istnieje potrzeba rozwijania zagrodowej hodowli zwierzyny grubej (głównie dzików i muflonów), co pozwala na uzyskiwanie wysokich efektów, nie powodując konfliktów. Podstawowe rezerwy tkwią jednak w łowiskach polnych i zwierzynie drobnej. Notujemy gwałtowny spadek stanu tej zwierzyny, zahamowany dopiero w ostatnich latach. Nie został on spowodowany ani zmianami w środowisku przyrodniczym, ani postępami chemizacji; najistotniejszy wpływ miały trzy surowe zimy w ostatnim dziesięcioleciu, a szczególnie zima 1979/80 r., która w sposób istotny naruszyła podstawowe stado kuropatw, bażantów i zajęcy. Nie możemy zapewnić warunków rychłej odbudowy tego stada. Ma na to wpływ problem włóczących się psów i kotów, nadmiar ptaków drapieżnych oraz bezkarne kłusownictwo.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#TytusRudawski">Utrzymywanie określonych stanów zwierzyny, zwłaszcza grubej, wiąże się z odwiecznym problemem szkód. Poselska wizytacja w okręgach białostockim, i olsztyńskim potwierdziła słuszność działań leśników, którzy ciągle podnoszą rozmiar szkód łowieckich w lasach: w niektórych regionach kraju przekroczyły one poziom gospodarczo znośny.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#TytusRudawski">Kierownictwo resortu zajęło w tej kwestii jednoznaczne stanowisko: stany zwierzyny muszą być utrzymywane w takiej liczebności, aby poziom szkód był gospodarczo znośny. Dlatego też uchyliliśmy pojęcie „pojemności łowisk”. Ustalanie wskaźnika pojemności na bardzo niskim poziomie powodowało zaniżanie stanu zwierzyny, wadliwe obliczanie przyrostu i wadliwe planowanie odstrzału. W nowym zarządzeniu ministra w sprawie opracowania łowieckiego planu hodowlanego mowa będzie jedynie o poziomie szkód łowieckich jako podstawowym kryterium utrzymywania liczebności zwierzyny i wielkości odstrzałów. Jeżeli poziom szkód jest gospodarczo znośny, nie ma potrzeby redukowania stanów, ale jeżeli szkody nie pozwalają na wyprowadzenie upraw czy młodników, to zwierzynę należy redukować. W nadleśnictwie Augustów posłowie widzieli, że mimo zabiegów ochronnych łosie nie pozwalają na wyprowadzenie drzewostanów.</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#TytusRudawski">Od wielu lat notujemy stabilizację szkód łowieckich w gospodarce rolnej, które w skali kraju nie przekraczają 0,2% użytków rolnych. W ogóle wyeliminować szkód nie da się. Nowe rozporządzenie rządu w sprawie odszkodowań przyczyni się do urealnienia rozmiarów tych szkód, częściowo wyeliminuje nieprawidłowości i spekulacje, stworzy sytuację, w której bardziej opłaci się wyprodukować zboże niż iść po odszkodowanie. Również zwiększony udział kół łowieckich w odszkodowaniach wpłynie na ich mobilizację w zakresie zagospodarowania łowisk i faktycznego włączenia się do szacunku szkód łowieckich. Istnieją bowiem nadal nieuzasadnione rozpiętości odszkodowań wypłacanych na sztukę pozyskanej zwierzyny. Niektóre sprawy powinny być interesujące dla organów kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-18.27" who="#TytusRudawski">Generalnie reprezentujemy pogląd, że należy urealnić rozmiary szkód łowieckich. W miejscach, gdzie są one faktycznie bardzo wysokie - zredukować zwierzynę, ale jeżeli przy szkodach gospodarczo znośnych możemy utrzymywać wysokie stany i wysokie pozyskanie - to jesteśmy za takim rozwiązaniem.</u>
<u xml:id="u-18.28" who="#TytusRudawski">Wnioski:</u>
<u xml:id="u-18.29" who="#TytusRudawski">- utrzymywać optymalne stany zwierzyny grubej, przyjmując jako podstawowe kryterium gospodarczo znośny poziom szkód w gospodarce leśnej i rolnej;</u>
<u xml:id="u-18.30" who="#TytusRudawski">- uszlachetniać eksport zwierzyny;</u>
<u xml:id="u-18.31" who="#TytusRudawski">- rozwinąć zakłady rzemieślnicze, które mogłyby zagospodarować takie surowce, jak zrzuty, poroża i skóry oraz wytwarzać galanterię myśliwską;</u>
<u xml:id="u-18.32" who="#TytusRudawski">- rozważyć możliwość zniesienia monopolu „Lasu” na skup i eksport zwierzyny;</u>
<u xml:id="u-18.33" who="#TytusRudawski">- znieść monopol „Orbisu” na sprzedaż polowań dewizowych i w ogóle ograniczyć liczbę pośredników;</u>
<u xml:id="u-18.34" who="#TytusRudawski">- wspierać inicjatywę PZŁ w zakresie odbudowy stanów zwierzyny drobnej poprzez: rozwiązanie narastającego problemu wałęsających się psów i kotów, ograniczenie liczebności ptaków drapieżnych i krukowatych, a także w zakresie rozwijania polowań dewizowych (szerszy udział kół łowieckich, hodowle zagrodowe, poprawa warunków zakwaterowania myśliwych itp.);</u>
<u xml:id="u-18.35" who="#TytusRudawski">- dokonać niezbędnych zmian i przyjąć nowe rozwiązania prawne umożliwiające skuteczniejszą walkę z kłusownictwem z bronią oraz z wnykarstwem;</u>
<u xml:id="u-18.36" who="#TytusRudawski">- ponownie podjąć działania w kierunku realizacji części odstrzałów sanitarnych żubrów przy pomocy myśliwych dewizowych;</u>
<u xml:id="u-18.37" who="#TytusRudawski">- rozważyć możliwość pozyskiwania bobrów ze względu na stosunkowo dużą liczbę tych zwierząt w Polsce i wynikające z tego szkody w lasach, na łąkach i na polach w woj. suwalskim za drobne szkody bobrów w 1986 r. wypłacono rolnikom 15 mln zł odszkodowań, nie mówiąc o szkodach w ladach, gdzie bóbr bytuje. Jednakże prawo nie zezwala na publiczne podnoszenie tego tematu, bo pewne grupy krzyczą, że nie można.</u>
<u xml:id="u-18.38" who="#TytusRudawski">Koreferat przedstawiający wyniki wizytacji poselskiej na terenie województw: łomżyńskiego, suwalskiego i olsztyńskiego przedstawił poseł Stanisław Żelichowski (PZPR): Gospodarka łowiecka w Polsce prowadzona jest w oparciu o postanowienia ustawy z 17 czerwca 1959 r. o hodowli, ochronie zwierząt łownych i prawie łowieckim. Nowelizacji tej ustawy dokonano w czerwcu 1976 r. Cały kraj został podzielony na obwody łowieckie, których powierzchnia wynosi 28,7 mln ha. 90% powierzchni obwodów łowieckich (25,8 mln ha) dzierżawią koła łowieckie. W pozostałych (na 10% powierzchni) gospodarują przedsiębiorstwa Lasów Państwowych, PGR i Zarząd Główny PZŁ.</u>
<u xml:id="u-18.39" who="#TytusRudawski">Łowiectwo jest jedną z gałęzi gospodarki narodowej. Na obszarach leśnych jest ono integralnie związane z gospodarką leśną. Przynosi ono gospodarce określone korzyści przyrodnicze i materialne, ale również powoduje straty np. w postaci szkód wyrządzonych przez niektóre gatunki zwierząt, zwłaszcza wówczas, gdy ich stany nadmiernie wzrastają, a baza pokarmowa nie ulega zmianie. Szkody te powstają zarówno w gospodarce rolnej jak i leśnej. Gospodarka łowiecka powinna być e tak prowadzona, aby bilans strat i zysków był dodatni. Obecnie trudno jest dokonać precyzyjnego bilansu z uwagi na nieujednolicenie dokumentacji i sprawozdawczości gospodarki łowieckiej, w tym również dokładnych szacunków strat i kosztów ponoszonych przez gospodarkę leśną.</u>
<u xml:id="u-18.40" who="#TytusRudawski">Od ponad 20 lat zauważa się spadek liczebności zwierzyny drobnej, a zwłaszcza dwóch podstawowych jej gatunków: zajęcy i kuropatw. Przyczyn obniżenia się pogłowia zwierzyny drobnej jest wiele. Należą do nich m.in. postępująca corocznie degradacja środowiska przyrodniczego, wynikająca z jego skażenia oraz obniżania się poziomu wód gruntowych. Następną przyczyną zmniejszania się liczby zwierzyny drobnej jest gwałtowny rozwój drapieżników, których część jest objęta ochroną gatunkową. Przyczyny to również chemizacja rolnictwa, jego mechanizacja, urbanizacja, motoryzacja itd. Osłabione tymi przyczynami osobniki są atakowane przez choroby, które powodują zmniejszanie liczebności stada.</u>
<u xml:id="u-18.41" who="#TytusRudawski">Od wielu lat ujawniła się odwrotna tendencja w stanach zwierzyny grubej. Wzrasta pogłowie łosi, jeleni, saren, a zwłaszcza dzików. Najwyższe stany notowano w końcu lat 70. i na początku lat 80. Wzrastające z tego tytułu straty zaczęły być bardzo uciążliwe dla tych, których dotyczą najbardziej, a więc dla rolników, jak również dla tych, którzy są zobowiązani przepisami do szacowania szkód i wypłaty odszkodowań, tzn. dla jednostek lasów państwowych. Problem szkód łowieckich był również tematem na plenarnych obradach Sejmu, a częściej jeszcze stanowił temat interpelacji i zapytań poselskich. W 1981 r. zajmowała się tym tematem ówczesna Komisja Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego, a w 1985 r. Komisja Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa. W lutym 1983 r. gospodarką łowiecką zajęły się na wspólnym posiedzeniu: Podkomisja Leśno-Drzewna KC PZPR oraz Komisja Leśnictwa i Ochrony Środowiska NK ZSL. Z decyzji politycznych, podjętych na tym ostatnim posiedzeniu, nie wykonano w pełni decyzji, która brzmiała: „Doprowadzenie stanu zwierzyny grubej do optymalnych pojemności łowisk celem ograniczenia szkód wyrządzonych przez zwierzynę w uprawach rolnych i leśnych”.</u>
<u xml:id="u-18.42" who="#TytusRudawski">Sytuacja na koniec marca 1987 r. przedstawiała się następująco: [tabela].</u>
<u xml:id="u-18.43" who="#TytusRudawski">W tym stanie rzeczy odszkodowania w wyrazie gotówkowym wzrastają z roku na rok z uwagi na wzrost cen skupu płodów rolnych. Obciąża to bardzo przedsiębiorstwa lasów państwowych, które zostały zobowiązane do wypłacania odszkodowań z funduszu leśnego. Środków tego funduszu brakuje na budownictwo drogowe, melioracje, budownictwo osad itp.</u>
<u xml:id="u-18.44" who="#TytusRudawski">Rozmiar szkód w uprawach rolnych przekroczył w 1986 r. 34 tys. ha powierzchni zredukowanej, a odszkodowania wyniosły 2,4 mld zł, z czego 2 mld zł na obwodach wydzierżawionych przez koła. Koła zwróciły lasom 22,9% wypłaconych odszkodowań. Ewidencjonowany rozmiar szkód w lesie wynosił w 1985 r. 64 tys. ha powierzchni zredukowanej. Według IBL, wysokość strat jest bliska 6 mld zł. Lasy ponoszą również znaczne koszty zabezpieczania upraw przed zgryzaniem. Np. OZLP Białystok kosztowało w 1986 r. - 33 mln zł, zaś OZLP Olsztyn - 140 mln zł.</u>
<u xml:id="u-18.45" who="#TytusRudawski">Jak w tym stanie rzeczy określić efektywność gospodarki łowieckiej w kołach w latach 1986–1987?</u>
<u xml:id="u-18.46" who="#TytusRudawski">W woj. suwalskim wpływy za strzeloną zwierzynę wraz z wpływami z polowań dewizowych wyniosły 45,8 mln zł. Wysokość zaistniałych i oszacowanych odszkodowań w uprawach rolnych wyniosła ogółem 42,9 mln zł - z tego koła zapłaciły 10 mln zł, a lasy - 32,9 mln zł. Po odliczeniu odszkodowań wypłaconych przez koła miały one zysk 35,8 mln zł, co na jeden obwód łowiecki wynosi ok. 200 tys. zł. Z kwoty tej wydatkowano 14 mln zł jako premie dla myśliwych (średnio 13 tys. zł na myśliwego).</u>
<u xml:id="u-18.47" who="#TytusRudawski">W woj. olsztyńskim wpływy za strzeloną zwierzynę i polowania dewizowe wyniosły 110,7 mln zł, a odszkodowania ogółem 190 mln zł. Koła zapłaciły z tego 22,1 mln zł, a lasy 167,7 mln zł. Premia dla myśliwych wyniosła 32 mln zł - na jednego myśliwego przypada ok. 12 tys. zł. Zysk jednego obwodu wyniósł 100 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-18.48" who="#TytusRudawski">W woj. łomżyńskim wpływy za zwierzynę wyniosły 22 mln zł, a odszkodowania łowieckie 5,2 mln zł. W OZLP Białystok wpływy wyniosły 96,6 mln zł, a wydatki 94 mln zł. Wyniki finansowe w leśnych obwodach wyłączonych są więc inne niż podano w materiałach NIK.</u>
<u xml:id="u-18.49" who="#TytusRudawski">A oto wnioski:</u>
<u xml:id="u-18.50" who="#TytusRudawski">Wypłacanie przez PP Lasy Państwowe odszkodowań łowieckich jest sprzeczne z duchem i treścią ustawy z 17 czerwca 1959 r., a w szczególności z zapisem, iż: „Zwierzyna w stanie wolnym stanowi własność państwa”. Treść art. 49 tej ustawy brzmi: „Działalność PZŁ jest finansowana z funduszy własnych, zapisów i darowizn oraz dotacji w granicach określonych w budżecie państwa”. Ostatnie rozporządzenie Rady Ministrów jest kompromisem w tej sprawie, nie satysfakcjonującym żadnej ze stron, a sugestie Komisji zawarte w jej opinii - mimo informacji wicepremiera nie zostały uwzględnione. Zatwierdzanie łowieckich planów hodowlanych przez nadleśnictwa jest oceniane przez podkomisję bardzo pozytywnie jako środek dyscyplinujący gospodarkę łowiecką. Do czasu definitywnego uregulowania sprawy należy zmniejszyć Lasom Państwowym podatek dochodowy zależnie od kwoty poniesionych odszkodowań w gospodarce rolnej i leśnej.</u>
<u xml:id="u-18.51" who="#TytusRudawski">Komisja popiera decyzję polityczną posiedzenia Komisji Leśno-Drzewnej KC PZPR oraz Leśnictwa i Ochrony Środowiska NK ZSL w sprawie wyłączenia terenowej służby leśnej z szacowania szkód łowieckich na polach, a także stosowania ulg podatkowych dla tych rolników, których uprawy są permanentnie niszczone przez zwierzynę.</u>
<u xml:id="u-18.52" who="#TytusRudawski">Należy utrzymać zagęszczenie populacji zwierzyny grubej na poziomie uzasadnionym z punktu widzenia gospodarki leśnej i rolnej.</u>
<u xml:id="u-18.53" who="#TytusRudawski">Celem polepszenia jakości osobniczej niezbędne jest odpowiednie planowanie pozyskania zwierzyny oraz stosowanie selekcji strukturalnej i osobniczej, jak również całkowitego zakazu zbiorowych polowań dewizowych na zwierzynę grubą. W trybie pilnym należy wdrożyć rozwiązania gwarantujące pełne wykonywanie planowanych odstrzałów.</u>
<u xml:id="u-18.54" who="#TytusRudawski">Należy spowodować aktywne włączenie się myśliwych, leśników i administracji państwowej w ograniczenie ruchu turystycznego w rejonach ostoi zwierzyny, aż do wprowadzenia zakazu wstępu na te tereny.</u>
<u xml:id="u-18.55" who="#TytusRudawski">W celu ograniczenia szkód pilnym zadaniem jest czynne współdziałanie leśników i myśliwych w dziedzinie wykorzystania odpowiednich powierzchni na miejsca zgryzowe dla jeleniowatych oraz zakładanie poletek pędowych, a także wprowadzanie gatunków drzew i krzewów, które chętnie je zwierzyna.</u>
<u xml:id="u-18.56" who="#TytusRudawski">W rejonach klęsk ekologicznych należy bezwzględnie ograniczać liczebność jeleniowatych do poziomu zapewniającego przebudowę drzewostanów.</u>
<u xml:id="u-18.57" who="#TytusRudawski">Dla zwiększenia efektywności gospodarki łowieckiej należy zdynamizować polowania, dewizowe, szczególnie w kołach łowieckich. Konieczna jest w tym zakresie ścisła współpraca leśników i myśliwych dotycząca wspólnego wykorzystywania kwater dla myśliwych dewizowych, a także koordynowanie i organizacja polowań dewizowych przez Lasy Państwowe i myśliwych na równych zasadach z „Orbisem”.</u>
<u xml:id="u-18.58" who="#TytusRudawski">Należy w pilnym trybie zbadać zdrowotność żubrów w Puszczy Białowieskiej oraz podjąć skuteczne działania dla poprawy ich zdrowotności. Środki z odstrzałów sanitarnych żubrów powinny być w całości przeznaczone na ochronę środowiska przyrodniczego.</u>
<u xml:id="u-18.59" who="#TytusRudawski">Z uwagi na znacznie zwiększoną populację bobra i coraz wyższe szkody wyrządzane przez ten gatunek należy podjąć decyzję zapewniającą ochronę gatunku przy minimalizacji szkód.</u>
<u xml:id="u-18.60" who="#TytusRudawski">Bardzo pilną sprawą jest podniesienie cła na wywożone z naszego kraju trofea myśliwskie.</u>
<u xml:id="u-18.61" who="#TytusRudawski">Należy z całą konsekwencją realizować program zwiększenia populacji zwierzyny drobnej; aby osiągnąć w tym sukces należy: ograniczyć ilość drapieżników, w tym również nadmierne ilości drapieżników chronionych, ograniczyć do niezbędnego minimum ilość psów wpuszczanych do łowisk. Walkę z kłusownictwem należy zaostrzyć szczególnie w praktyce orzeczniczej. Trzeba również ustalić premie dla myśliwych za odstrzał jenota oraz podjąć działania ograniczające dziesiątkowanie drobnej zwierzyny przez kolejne zimy.</u>
<u xml:id="u-18.62" who="#TytusRudawski">W województwach o przewadze lasów prywatnych w lasach tych znaczne szkody wyrządza zwierzyna. Podkomisja jest zdania, że rolnikom należy wypłacać odszkodowania z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-18.63" who="#TytusRudawski">Główny inspektor gospodarki łowieckiej w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Janusz Sikorski przedstawił posłom na podstawie plansz plany dotyczące gospodarki łowieckiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławKrólik">Warto zadać pytanie, czy właściwie realizujemy politykę dotyczącą odszkodowań za straty w uprawach rolnych wyrządzone przez zwierzynę leśną. Kiedyś uczestniczyłem jako łowczy w ocenie tych szkód. Stwierdzam jednak, że w szacunku tak naprawdę uczestniczyło niewiele osób, które przybyły w tym celu do obwodu. Ocena była nierzetelna, skoro nie poparta wnikliwym szacunkiem. Uważam, że leśnictwa nie powinny załatwiać tych spraw same, bez zawiadomienia kół łowieckich. Czy leśnicy nie biorą na siebie za dużego obciążenia? Dlatego wnioskuję, aby szkody były rozpatrywane na miejscu także z udziałem wszystkich zainteresowanych. I wiążąca się z tym sprawa rzetelności samych rolników: rodzaj upraw, za które wypłaca się odszkodowania wskazuje, moim zdaniem, nierzadko na to, że sieje się po to, by uzyskać odszkodowanie, a nie określone zbiory. Zejdźmy więc na ziemię, zobaczmy jakie są realia związane z systemem oceniania szkód i wypłacania odszkodowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzySendlewski">W materiałach przedstawionych na dzisiejsze posiedzenie oraz w dyskusji ujęto wiele problemów. Chciałbym jednak zgłosić dodatkowe wnioski. Jest poza wszelką dyskusją, że stan zwierząt musi być dopasowany do pojemności łowisk, bo z dysproporcji w tym względzie wynikają potem szkody wyrządzone przez zwierzynę leśną w uprawach rolnych. Postuluję więc zajęcie się tym problemem.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JerzySendlewski">Szczegółowych uregulowań formalno-prawnych wymaga sprawa ograniczenia liczby bezpańskich psów i kotów. Nie tylko bowiem trzebią one drobną zwierzynę płową, ale i roznoszą wściekliznę. Sądzę, więc, że problem powinien być uregulowany w porozumieniu z kilkoma resortami. Np. uważam, że Ministerstwo Finansów powinno zwiększyć opłaty za psy. Uaktywnić trzeba też władze terenowe, aby zajęły się likwidacją dzikich psów i kotów.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JerzySendlewski">Trzeba zwrócić się do Prokuratury Generalnej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Sprawiedliwości o zaostrzenie represji w stosunku do sprawców czynów kłusowniczych w ramach obowiązujących przepisów prawnych. Znam przypadek, kiedy kłusownika złapano, gdy wynosił upolowane zwierzę z lasu, w dodatku miał przy sobie broń; a tymczasem prokurator, zamiast o karę, wnioskował o udzielenie mu nagrody za to, że rzekomo niósł do milicji upolowane przez kogoś innego zwierzę. To są kpiny! Jeśli tak będziemy podchodzić do kłusownictwa to życia nam nie starczy na uporanie się z problemem.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JerzySendlewski">Polski Związek Łowiecki opracował program rozwoju populacji zwierzyny drobnej i sarny polnej. W regionie wrocławskim sprawę rozpatrywano na forum WRN i przez władze administracyjne, ale do realizacji tego programu daleko, trzeba bowiem włączyć zainteresowane instytucje i organizacje. Tymczasem to kuleje. Np. przedsiębiorstwa melioracyjne powinny być rozliczane z tego, na ile poprzez jednostronne odwadnianie terenów niszczą dzikiej zwierzynie żerowiska, ograniczają przestrzeń życiową.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JerzySendlewski">Uważam, że konieczne jest upoważnienie wojewodów do wydawania zezwoleń na odstrzał niektórych gatunków ptaków drapieżnych, które rozmnożyły się nadmiernie i polując na drobną zwierzynę przyczyniły się do zmniejszenia jej populacji.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JerzySendlewski">Postuluję stopniowe wprowadzanie w rolnictwie nietoksycznych dla ludzi i zwierząt środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JerzySendlewski">Uważam, że resort powinien zobowiązać władze terenowe do nieodpłatnego przekazywania kołom łowieckim nieużytków rolnych w środku lasów tak, aby mogły one tam uprawiać zboża i rośliny na karmę dla zwierzyny leśnej. Przekazywanie tych nieużytków rolnikom uważam za grube nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JerzySendlewski">Uważam, że plany hodowlane dzikiej zwierzyny powinny być zatwierdzane przez urzędy wojewódzkie. To była dobra praktyka i nie wiadomo dlaczego od niej odstąpiono. Uważam też, że koła łowieckie i wojewódzkie związki łowieckie powinny uczestniczyć w opiniowaniu planów zagospodarowania przestrzennego, by mieć wpływ na gospodarką terenami w rejonach swojego działania.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JerzySendlewski">Konieczna jest likwidacja monopolu w zakresie skupu dziczyzny, prowadzenia polowań dewizowych i odłowów żywej zwierzyny na eksport. Do tej pory obsługę myśliwych dewizowych zmonopolizował „Orbis”, eksport zwierzyny łownej - przedsiębiorstwo produkcji drzewnej „Las” itd. Moim zdaniem, ten monopol trzeba przełamać. Nie jest on zgodny ani z tendencjami reformy gospodarczej, ani z potrzebami ekonomicznymi. Pierwszy „Igloopol” zaczął już skupować upolowaną zwierzynę. Niech robią to inni - np. gminne spółdzielnie rolnicze i inne organizacje.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#JerzySendlewski">Minister Zb. Nocznicki mówił, że dużo tracimy na tym, iż nie eksportujemy drobnej galanterii ze skór, kości, poroża uzyskanych w trakcie polowań. Uważam, że resort powinien znaleźć gestorów, którzy zajęliby się tą sprawą.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#JerzySendlewski">Należy rozważyć wpisanie bobrów na listę zwierząt łownych. W niektórych województwach rozmnożyły się one nadmiernie i wyrządzają dużo szkód. Jednocześnie trzeba podjąć wysiłek zmierzający do zmniejszenia stanu liczebnego kun, jenotów i norek amerykańskich w lasach, bo podobnie jak bobry rozmnożyły się one nadmiernie i zagrażają innym populacjom rzadkich zwierząt. Całkowitą ochroną należy natomiast objąć głuszce, które stały się bardzo rzadkie w Polsce.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#JerzySendlewski">Skończyć trzeba ze zwyczajem wypalania łąk i poboczy dróg, bo w ten sposób niszczy się jaja i młode zwierzęta oraz ptaki objęte ochroną.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#JerzySendlewski">Pilnego rozważania wymaga hodowla żubra, ponieważ trzymany w rezerwatach jest w poważnym procencie chory. Aby nie dopuścić do dalszej degeneracji tych zwierząt trzeba, aby żyły one na terenie całego kraju, a nie tylko na wydzielonych, małych obszarach.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#JerzySendlewski">Ostatni wniosek kieruję pod adresem Polskiego Związku Łowieckiego. Uważam, że trzeba rozpowszechniać przez mass media informacje dotyczące np. negatywnego wpływu na dziką zwierzynę bezpańskich psów i kotów, problemów ochrony rzadkich zwierząt itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławŻelichowski">Wystąpienie posła J. Sendlewskiego dowodzi istnienia znacznej różnicy zdań nt. gospodarki łowieckiej. Cieszę się, że poseł jest indywidualistą i ma odmienny od większości punkt widzenia. Chciałbym jednak podkreślić, że większość nas oceniła plany gospodarki łowieckiej jako dobre.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AdamStadnik">Kwestia szkód łowieckich w odczuciu rolników to nie marginalna sprawa. Słyszeliśmy, że rozporządzenie Rady Ministrów z 26 października 1987 r. ma uporządkować problemy szkód, ich szacunku i odszkodowań. Nie budzi chyba wątpliwości, że to zwierzyna robi szkody rolnikom, a nie odwrotnie. Tymczasem nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wspomniane uregulowanie prawne zmierza do załatwienia sprawy na niekorzyść rolników. Np. w § 5. jest mowa, że odszkodowanie za straty wyrządzone w uprawach będących w posiadaniu gospodarstw państwowych - z wyłączeniem gospodarstw, nad którymi nadzór sprawuje minister sprawiedliwości - wypłaca się jedynie wówczas, gdy zniszczenie lub uszkodzenie przekracza 20% wartości spodziewanych plonów z tej uprawy. Sprawa jest tu postawiona na głowie. Po pierwsze - trudno wyobrazić sobie, aby rolnik musiał pola przy lasach szatkować na małe kawałki - tak, aby sprostać wymogowi zapisanemu w tym paragrafie rozporządzenia, tj. gdy przewiduje się zniszczenie minimum 20% plonów. Po drugie - takie ujęcie sprawy powoduje podział rolnictwa na uprzywilejowane i nie korzystające z przywilejów. Do niedawna dzieliliśmy rolnictwo na państwowe, spółdzielcze i indywidualne i nie przyniosło to gospodarce pożytku. Może więc odejdziemy od dawnych skompromitowanych zasad i podziałów.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AdamStadnik">Wysokość szkód przewidziana dla rolników w rozporządzeniu jest dla nich niekorzystna. W poprzednim zapisie odszkodowanie przysługiwało, gdy wartość szkód przekraczała 2 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AdamStadnik">Rozporządzenie ponadto nie jest spójne z rozporządzeniem Rady Ministrów z 21 lutego 1985 r. Proponuję więc, aby Komisja wniosła rewizję do prezesa Rady Ministrów odnośnie tego uregulowania prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławDerda">Poseł St. Królik mówił o tym, że rolnicy „naciągają” na odszkodowania wyższe niż im się należą. Sądzę, że to nieporozumienie. Myślę, że odszkodowania wypłacane rolnikom są za niskie. Generalnie jednak uważam, że wszystkie związane z tym zagadnieniem sprawy powinny być rozwiązane kompleksowo. W jaki sposób? Tak jak przed II wojną światową. Wówczas między lasem a polem była łąka o szerokości co najmniej 100 m. Śródleśne pola zasiane były roślinami na karmę dla zwierząt leśnych. Poza tym opłacano jednego mieszkańca wsi za to, że kilka razy w ciągu dnia przeszedł się po polach i przepłoszył zwierzynę niszczącą uprawy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławDerda">Stwierdzam na podstawie własnych obserwacji, że na skutek dobrych warunków bytowania zmienia się fizjologia rozrodu niektórych zwierząt. Trzeba uporać się i z tą sprawą, bowiem nie może być tak, aby populacje niektórych zwierząt były nadmierne.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StanisławDerda">I na koniec sprawa najbardziej bulwersująca. Dlaczego polowania stają się dostępne tylko dla dewizowców? A gdzież nasza złotówka?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardCeliński">Chcę poruszyć przede wszystkim sprawę rozporządzenia RM z 24 października 1987 r., które wchodzi w życie od 1 stycznia przyszłego roku, a dotyczy odszkodowań za szkody w uprawach i plonach. Z informacji PZŁ wynika, że koła łowieckie będą pokrywały odszkodowania do ok. 50% (dotychczas 20%). Nastąpi bardzo wysoki wzrost tenuty dzierżawnej. Czy to nowe uregulowanie prawne zmierza do celu, który zakładamy? Czy nie doprowadzimy niektórych kół łowieckich do bankructwa? Sytuacja ekonomiczna nie będzie im pozwalała na dalszą działalność, którą trzeba będzie przekazywać w administrację LP - a to będzie wymagało dodatkowych środków budżetowych na etaty itp. Sprawa jest dyskutowana, być może bogate koła poradzą sobie - zwłaszcza jeżeli mają grubą zwierzynę, ale dla innych kół sytuacja może być trudna. Chcemy, by gospodarka narodowa czerpała korzyści z łowiectwa. Jeżeli da się sprzedawać polowania za dolary, to trzeba iść w tym kierunku. Ale czy przez takie rozwiązania osiągniemy korzyści dla gospodarki narodowej? Na myślistwie nikt się nie dorobi, jest to praca społeczna, która przynosi korzyści gospodarce.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#RyszardCeliński">Informacja NIK porusza (na str. 10) problem klasowości naszego łowiectwa, nieprawidłowej struktury kół łowieckich; zbyt mało jest w nich robotników, rolników i młodzieży. Dlaczego tak jest? Wynika to z sytuacji czysto ekonomicznej. Jeżeli myślistwo będzie nadal traktowane jako luksus, to obecnego stanu szybko nie zmienimy. Wysokie są kryteria w stosunku do wstępujących do kół. Myśliwy ponosi zbyt wysokie koszty związane z przynależnością do PZŁ. Zakup broni to dziesiątki tysięcy złotych, wysokie są też koszty akcesoriów, różnych składek i opłat, koszty organizacyjne polowań itd. Czy nie należałoby przeanalizować obciążeń finansowych członków PZŁ i podjąć koniecznych decyzji dotyczących zmiany struktury i składu kół łowieckich?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławŻelichowski">To rozporządzenie RM wynikło m.in. z ustaleń wspólnej komisji, w której przeważał pogląd, że trzeba zapewnić kołom łowieckim warunki pełnego pokrywania odszkodowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanSkrzetuski">Mam kilka wniosków. Należy zaktualizować pojemność siedlisk, zasady inwentaryzacji i plany hodowlane. Lasy Państwowe powinny wyznaczać powierzchnie na poletka łowieckie na glebach żyźniejszych; obecnie wyznaczają przeważnie na glebach słabych. Podatek luksusowy od broni myśliwskiej odstrasza robotników i rolników. Wiele kół nie respektuje statutowego przepisu, że powinny mieć 25% członków spośród mieszkańców danego obwodu. Utrudnia się przyjmowanie nowych członków. W rozporządzeniu wykonawczym do rozporządzenia RM powinno być ustalone, żeby protokół końcowy szacowania szkody był od razu podstawą do wypłaty.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanSkrzetuski">Nie zgadzam się z wnioskiem posła J. Sendlewskiego w sprawie zatwierdzania planów hodowlanych przez urzędy wojewódzkie: dla terenów rolnych - zgoda, ale nie dla terenów leśnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekJagielski">Czy naruszanie etyki myśliwskiej ma wpływ na stan zwierzyny? Czy za naruszanie tej etyki myśliwi płacą kary i jakie? Kiedy ministerstwo podniesie wysokość kar, by były adekwatne do znacznie większej wartości zwierzyny?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyBudzisz">Chodzi mi o sprawę obwodu ochronno-hodowlanego 10a wokół budowy elektrowni atomowej w Żarnowcu.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JerzyBudzisz">Od 1985 r. myśliwi korespondują w tej sprawie z różnymi instytucjami centralnymi i mnie jako posła z tego terenu też męczą. Decyzją ówczesnego ministra leśnictwa i przemysłu drzewnego, który uwzględnił wniosek ministra górnictwa i energetyki, utworzono taki obwód w celu zapewnienia strefy ochronnej. Przebiega ona bardzo nieregularnie. Całość sprawia wrażenie, że chodziło o usankcjonowanie możliwości polowań dla pracowników budowy i ich gości. Ludzie pisali m.in. w 1986 r. do A. Siwaka, dopatrując się w obwodzie ochronnym chęci utworzenia nowego terenu łowieckiego dla prominentów. Czy można dać pełną odpowiedź zainteresowanym myśliwym?</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JerzyBudzisz">Chciałbym jednocześnie zapytać o wysokość wpływów z eksportu żywych zajęcy, kuropatw i bażantów, a także na co idą wpływy z tego tytułu? W jakim stopniu bażanty pozostają w kraju?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławMacikowski">Nie zgadzam się z wnioskiem w sprawie podniesienia opłat od psów, zwłaszcza w stosunku do tych ludzi, którzy trzymają psy na uwięzi.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#StanisławMacikowski">Prosiłbym, żeby problem odpowiedzialności za kłusownictwo poruszyć dogłębnie. Kłusownik powinien wiedzieć, co go czeka, gdy się go złapie.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#StanisławMacikowski">Spotkałem się z zarzutami w stosunku do ośrodków hodowli bobrów, że słabo pracują. Od prywatnego hodowcy bobrów, który eksportuje ich za ok. 18 tys. dolarów rocznie, dowiedziałem się, że ten chodzi wszędzie i żebrze o paszę. Jeżeli ośrodki hodowli zwierząt mają przydziały, to dlaczego nie mogą ich otrzymać prywatni hodowcy, którzy przynoszą dewizy gospodarce?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#StanisławPopiela">Ścierają się racje rolników i PZŁ i obie strony mają swoje racje. Nie ma spotkania z rolnikami, żeby nie wypłynął temat szkód. Zdarzają się często głosy mówiące, że być może żądania rolników są za wysokie, ale zwierzęta niszczą wyniki ich pracy i uniemożliwiają dalsze wykorzystanie plonów. Z jednej strony mówimy, że potrzeba nam chleba i mięsa, a z drugiej - marnujemy pracę rolników.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#StanisławPopiela">Mogliśmy na planszach stwierdzić, jaki jest stan pogłowia zwierząt i pojemność łowisk. Przy istniejącej sytuacji na łowiskach zwierzęta muszą wyjść poza las, w którym nie starcza im pożywienia. Przyjemność polowania nie powinna kolidować z rachunkiem ekonomicznym rolnika. Wydaje mi się słuszny postulat, aby umożliwić rolnikom wejście do kół łowieckich i zostania ich członkami. Rolnik mógłby wówczas wewnątrz koła załatwiać swoje pretensje.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#StanisławPopiela">Trudno jest argumentować; nie wiadomo, co powiedzieć rolnikowi, który mówi: pomyślcie i powiedzcie co ważniejsze - nasza praca czy czyjaś przyjemność. Nie mam argumentów, żeby przekonać rolnika o słuszności polityki w tej dziedzinie. Szanując wysiłek, który rolnik wkłada w ziemię, trzeba jakoś rozwiązać ten problem. PZŁ nie przynosi dewiz, a rolnik widzi, że jego praca przynosi konkretne korzyści.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzySendlewski">Plany hodowlane ustalają myśliwi, a urząd wojewódzki ma je zatwierdzać?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#KlemensMichalik">We wnioskach naszej Komisji z 1985 r. były sugestie, żeby dokonać pewnych zmian w ustawie o hodowli zwierząt i o prawie łowieckim. W obowiązującej obecnie ustawie z 1973 r. jest zapis mówiący, że najniższa kwota, od której szacuje się szkodę, wynosi 200 zł. Był to wówczas odpowiednik 1 q zboża; obecnie odpowiada zaledwie kilku kilogramom. Nowelizacja jest więc konieczna. Jest też w ustawie zapis mówiący, że tylko Lasy Państwowe wypłacają odszkodowania. Ten i inne przepisy z tej ustawy należałoby chyba zmienić.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#KlemensMichalik">Jest kwestia szacowania szkód łowieckich, na terenach, na których działają koła łowieckie. Jeśli łowiectwo daje członkom koła satysfakcję i przyjemność, to powinni też uczestniczyć w wycenie szkód. Powinien to robić albo zarządca, albo dzierżawca łowiska. Udział myśliwych w szacowaniu szkód może się nawet przyczynić do ich obniżenia. Jest jeszcze sprawa benzyny; trzeba dojechać na miejsce szkody, a leśnicy nie otrzymują na ten cel odpowiednich przydziałów. Toteż ludzie z Lasów Państwowych się buntują.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#KlemensMichalik">Jest propozycja, aby Lasy Państwowe otrzymały prawo regulowania stanu zwierzyny. Jakiś zawór bezpieczeństwa musi tu istnieć.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#KlemensMichalik">Pracuję z kilkoma kołami łowieckimi i dogadujemy się. Koło samo inwentaryzuje zwierzynę i ustala plan odstrzału, ale nadleśnictwo musi mieć prawo regulacji liczebności zwierzyny.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#KlemensMichalik">Na niektórych terenach zbyt rzadka jest sieć skupu zwierzyny. W woj. łomżyńskim są np. tylko 3 punkty skupu. Jeżeli ktoś ma jechać 50 km i wieźć sarnę, to często nawet nie wykazuje, że ją ustrzelił. Trzeba znieść monopol przedsiębiorstwa „Las” na skup zwierzyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszPietrzak">Pragnę wyrazić zadowolenie z możliwości uczestniczenia w obradach Komisji i przedstawienia jej naszych materiałów.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#TadeuszPietrzak">Myśliwi pracują społecznie przy produkcji karmy i organizacji łowisk. Reprezentuję 90-tysięczną rzeszę członków związku, ludzi, którzy wkładają ogromny wysiłek w społeczną działalność, odciążając w dużym stopniu pracowników Lasów Państwowych. Na ostatnim zjeździe naszego związku postawiliśmy sobie cztery główne zadania. Pierwsze z nich - to etyka i tradycja. Jest oczywiście wiele zła, ale mamy wyraźny spadek spraw nieetycznych, niemoralnych. Jeszcze kilka lat temu „Solidarność” wyżywała się na łowiectwie, zarzucając myśliwym handel mięsem. Dziś takie zarzuty nie zdarzają się.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#TadeuszPietrzak">Za drugie ważne nasze zadanie uznaliśmy opiekę nad drobną zwierzyną i zwiększenie stanu jej liczebności. Widzimy możliwość rozwoju jej hodowli. Popieramy wniosek o włączenie wszystkich instytucji do realizacji tego programu.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#TadeuszPietrzak">Jest też sprawa gospodarki łowieckiej w ogóle. Chcemy hodować więcej niż dotychczas i dążyć do tego, żeby szkód było mniej niż obecnie. Rzecz nie w wybijaniu zwierzyny; chodzi o znalezienie pewnego optimum między ilością zwierzyny a możliwością jej dokarmiania.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#TadeuszPietrzak">Czwartym ważnym, przyjętym przez nas zadaniem jest ochrona środowiska. Chodzi o włączenie myśliwych w ochronę środowiska i ich udział w przestrzennym gospodarowaniu terenu.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#TadeuszPietrzak">Bardzo nam odpowiada wniosek, żeby nasz związek miał udział w organizowaniu polowań dewizowych. Zarząd Główny PZŁ podjął decyzję o podjęciu takich polowań i wystąpił do ministra w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#TadeuszPietrzak">W ostatnim 5-leciu przyjęliśmy prawie 30 tys. nowych członków, głównie rolników i robotników. Mieliśmy kilka tysięcy rolników w naszym związku, teraz jest ich ponad 12 tys. Jest to ciągle nie za wiele, ale nasze koła mają obowiązek przyjmowania rolników na swych członków.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#TadeuszPietrzak">Jest sprawa uczestnictwa myśliwych w szacowaniu szkód łowieckich. Nowe rozporządzenie wychodzi temu naprzeciw. Była to dla myśliwych trudna decyzja. Podejrzewamy, że kilkaset kół bardzo straci pod względem finansowym. Myślistwo jest drogim sportem; jedna sztuka amunicji śrutowej kosztuje 25 zł. Wielu rolników nie stać na takie wydatki.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#TadeuszPietrzak">Obciążenie koła szacowaniem szkód jest nowym obowiązkiem. Ciągle otrzymujemy nowe zadania a nie otrzymujemy nowych uprawnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#KazimierzPawelec">Padały pytania, czy system prawny jest dość skuteczny w zwalczaniu przestępczości kłusowniczej. Odpowiadam zdecydowanie - tak. Ale skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Podstawową sprawą jest schwytanie kłusownika, a to jest bardzo trudne. Bo jeżeli w ciągu roku prowadzimy ok. 500 tego rodzaju spraw, to jakie ryzyko ponosi kłusownik?</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#KazimierzPawelec">W 1986 r. dochodzenia prowadzono w stosunku do 105 rolników, kilkudziesięciu robotników i 34 inteligentów. Surowe kary też nie są zbyt częste - ujawniamy bowiem przeważnie kłusownictwo drobne, zabicie zająca czy kuropatwy, a znacznie rzadziej kłusownictwo w odniesieniu do zwierzyny grubej. Ile można dać takiemu drobnemu kłusownikowi? Są to więc głównie kary grzywny. W 1986 r. jedna osoba skazywana była średnio na grzywnę samoistną (wymierzaną jako kara samodzielna) 67 tys. zł. Ponadto istnieje obowiązek odszkodowania. 40% kłusowników zostało skazanych na bezwzględną karę pozbawienia wolności plus średnia grzywna ponad 60 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#KazimierzPawelec">Globalnie rzecz biorąc nie można powiedzieć, że prokuratury i sądy stosują liberalną politykę represyjną. Naszym zdaniem, represje te odpowiadają istniejącej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#KazimierzPawelec">Ciągle trudną jest sprawa wykrywalności. Co robić, jeśli ktoś tłumaczy się, że znalazł zwierzynę już martwą? Bardzo trudno udowodnić mu kłamstwo.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#KazimierzPawelec">Od 10 lat mamy ścisłą współpracę z PZŁ. W każdej prokuraturze wojewódzkiej jest prokurator, który zajmuje się przestępczością kłusowniczą. Wydaje się, że zrobiliśmy prawie wszystko na co stać prokuraturę w tej dziedzinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanuszSikorski">Problemy poruszane w toku dzisiejszych obrad Komisji będą stanowiły cenny materiał dla ludzi zajmujących się problematyką łowiecką.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JanuszSikorski">Nie chodzi nam o zatwierdzanie łowieckich planów hodowlanych przez województwa. Myślę, że idzie tu o stworzenie „filtra” nad leśnictwami i kołami łowieckimi.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JanuszSikorski">Sprawa monopoli. „Orbis” nie organizuje polowań dewizowych, ale zajmuje się pośrednictwem i rozliczaniem polowań. Jeśli PZŁ zrezygnuje z pośrednictwa - nadal będzie się zajmował organizacją polowań. Jeśli „Orbis” nie dostanie oferty od PZŁ i leśnictw, to pozbawi się go zwierzyny, a tym samym i możliwości organizowania polowań.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JanuszSikorski">„Igloopol” uzyskał już prawo do skupu zwierzyny, ale pod warunkiem jej przetwarzania i uszlachetniania. Bez tego stracimy bowiem bardzo cenny eksport. Restauracje wezmą każdą ilość dziczyzny i wypadnie nam ona z eksportu, a wpływy dewizowe są tu znaczne.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JanuszSikorski">Wpisanie bobrów na listę zwierząt łownych zależy od ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych. O niewypłacaniu szkód PGR do wysokości 20% wartości szkody zadecydowała Komisja. Przedsiębiorstwom Lasów Państwowych też nie wypłaca się odszkodowań. Wychodzi się z założenia, że PGR jako instytucje państwowe powinny też świadczyć na zwierzynę. Zwierzyna żeruje, robi szkodę, ale karmy nie marnuje.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JanuszSikorski">Był okres, kiedy nie szacowaliśmy szkód do wartości 10%. Robi się dużo, żeby zmniejszyć te szkody. Jest straż nocna. Wiele też robią rolnicy. Bardzo istotne jest włączenie się myśliwych do szacowania szkód. Są rejony, gdzie nie ma skarg na wysokość odszkodowań i są takie rejony - często sąsiednie o podobnych warunkach, gdzie skarg na wysokość odszkodowań jest bardzo dużo.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#JanuszSikorski">Poseł J. Skrzetuski w swojej wypowiedzi odniósł się do sprawy inwentaryzacji zwierzyny łownej. Uważam, że rzeczywiście nie jest to możliwe ani sensowne. Będziemy więc oceniać liczbę zwierzyny na podstawie szacunku.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#JanuszSikorski">W sprawie obwodu 10A w woj. gdańskim minister rolnictwa zwracał się do b. Ministerstwa Górnictwa i Energetyki w sprawie utrzymania terenu ochronnego wokół budowanej elektrowni atomowej.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#JanuszSikorski">Rzecz dotyczy 700 ha znajdujących się w obwodzie. Resort stwierdził również, że nie będzie się upierał, aby tę strefę utrzymać.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#JanuszSikorski">Posłowie pytali, co dzieje się z wpływami dewizowymi za zwierzynę. Zasilają one w całości skarb państwa. Chciałbym podkreślić, że za zwierzynę żywą wpływy te wyniosły 2 mln dolarów. Co z bażantami? - 50% z państwowych gospodarstw hodowlanych przeznaczanych jest na eksport po to, by utrzymać bażanciarnię. Natomiast wszystkie bażanty wyhodowane w kołach łowieckich wypuszczane są na wolność.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewNocznicki">Padały tu głosy, aby wyłączyć służbę leśną z szacunku szkód i odszkodowań. Owszem, można - ale wówczas, gdy Lasy Państwowe nie będą płaciły odszkodowań. Ten, kto płaci, powinien wiedzieć, za co płaci. Ja też mam osobiste doświadczenia w sprawie odszkodowań wypłacanych rolnikom. A jeśli chodzi o przekazanie tej sprawy nie leśnikom, to owszem, dwa lata temu podjęliśmy taki eksperyment. Okazało się jednak, że odszkodowania wzrosły 2–3-krotnie - niewspółmiernie do strat wyrządzonych na polach.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewNocznicki">Podnoszenie cła na wywóz trofeów myśliwskich! - To rzeczywiście trzeba uregulować. Premie dla myśliwych i podnoszenie opłat z tytułu dzierżawy terenów przez myśliwych. - Myślę, że obecne sumy nie są za duże.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#ZbigniewNocznicki">Jeśli chodzi o dzierżawienie enklaw gruntów rolnych w lasach rolnikom - to uważam, że jest to nieporozumienie. Wygląda na to, że dzierżawimy im te tereny po to, by płacić odszkodowania. Ta ziemia powinna być przeznaczona na uprawy dla zwierząt leśnych. W tej sprawie resort podejmie działanie i to od zaraz.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#ZbigniewNocznicki">Polski Związek Łowiecki jest często krytykowany. Nie wszystko dzisiaj zostało jednak powiedziane. Jest to organizacja społeczna i nie wiem, czy można ją oceniać taką miarką, jak państwowe organizacje gospodarcze. Nie możemy zapominać o tym, że 90 tys. myśliwych zrzeszonych w PZŁ co roku społecznie zalesia 2 tys. ha gruntów, ani o tym, że działacze prowadzą szkolenia wewnątrz związku oraz włączają młodzież w działania mające na celu ochronę przyrody i to skutecznie - przy okazji wypełniając zadania wychowawcze.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#ZbigniewNocznicki">Chciałbym podziękować posłom i zapewnić, że ich uwagi oraz propozycje zostaną uwzględnione w pracy resortu oraz w przygotowywanych przepisach prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekJagielski">Nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie, jakie kary w stosunku do nie przestrzegających etyki myśliwych stosowane są w PZŁ.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TomaszŁącki">Odpowiem po kolei na wszystkie zadane pytania. Polski Związek Łowiecki w całości odsprzedał wyhodowane przez siebie 2 tys. bażantów kołom łowieckim. Na 33 tys. bażantów, które zostały wyeksportowane, 22 tys. odłowił PZŁ. Z funduszy uzyskanych za eksport upolowanej i odłowionej zwierzyny, z odpisów dewizowych takich przedsiębiorstw państwowych, jak „Las”, „Animex” i „Orbis”, za pośrednictwem których zwierzynę sprzedano, PZŁ zakupuje broń, amunicję i urządzenia optyczne z Ⅰ i II obszaru płatniczego. Związek wykorzystuje też odpisy na zakup inkubatorów do wylęgu bażantów. W br. sprowadziliśmy je z Francji.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#TomaszŁącki">Kary finansowe dla myśliwych nie przestrzegających etyki myśliwskiej: PZŁ wymierza je przez rzeczników sądów myśliwskich. Są to: nagany, zawieszenia w czynnościach od roku do 3 lat, skreślenie z listy członków związku i kary 500 zł - stosowane incydentalnie, w przypadkach drobnych uchybień. W sprawach, gdzie przewinienia są poważniejszej natury, kary są orzekane przez sądy wewnętrzne, które ferują wymienione wyroki. Oczywiście w razie rażącego naruszenia prawa myśliwi podlegają sądom cywilnym, tak jak każdy obywatel.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławŻelichowski">Pragnę podkreślić, że oceniamy organizację społeczną, a nie przedsiębiorstwa gospodarcze. PZŁ przeszedł ogromne przeobrażenia. Jest to dziś masowa organizacja, tracąca chyba elitarny charakter.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#StanisławŻelichowski">Jedną z ważniejszych spraw, do których powinniśmy się dziś ustosunkować, jest rozporządzenie RM z października br. w sprawie odszkodowań za straty wyrządzone w uprawach przez niektóre gatunki zwierząt łownych. Mój punkt widzenia jest taki: to rozporządzenie miało zmienić niekorzystną sytuację w zakresie szkód poprzez redukcję zwierząt łownych i działania ekonomiczne. Trudno dzisiaj powiedzieć, jak te przepisy sprawdzą się w życiu. Sądzę, że możemy ocenić je najwcześniej w rok po ich wdrożeniu. Obecnie proponuję więc nasze obawy i sugestie przedstawić w opinii skierowanej do prezesa Rady Ministrów. Sądzę, że nie można ocenić tego aktu już teraz. Nie można jednak i podsumowywać go po dłuższym czasie. Przypominam, że dotychczas ocenialiśmy tego typu przepisy tylko raz w kadencji. To stanowczo za mało i zbyt rzadko - choćby z tego względu, że część posłów piastuje mandat po raz pierwszy i nie może wiedzieć tego, co było dawniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławLemiesz">Nie czekając na sprawdzenie się rozporządzenia w życiu, już teraz należy stwierdzić, że narusza ono jedność wszystkich sektorów rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#StanisławŻelichowski">Większość tu zebranych posłów głosowała za połączeniem leśnictwa z resortem rolnictwa. Równie dobrze można by powiedzieć, że leśnicy prawem kaduka płacą za szkody wyrządzone rolnikom przez zwierzynę leśną na gruntach uprawianych wśród lasów. Jedziemy na jednym wózku, musimy więc jednakowo wyważać interesy obu gałęzi gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AdamStadnik">Rolnictwo już dawno przestało być „państwowe”. Jest samorządne i samofinansujące się. Stąd § 5 rozporządzenia, w którym mówi się o innym potraktowaniu gospodarstw będących pod nadzorem ministra sprawiedliwości, jest nieporozumieniem i godzi w jedność gospodarki rolnej. Czytając ten przepis prawny odnosi się wrażenie, że tak rozwiązano poszczególne zagadnienia, aby utrudnić rolnikom dochodzenie odszkodowań za straty, by obrzydzić im starania. Niedawno rozmawiałem z gospodarzem, któremu dziki zryły pole z uprawami pod lasem tak, że z dużego kawałka ziemi niewiele zebrał, a tymczasem ustalono odszkodowanie w wysokości… 280 zł. W dodatku kazano odebrać kwotę w odległej miejscowości i jeszcze obniżono ją o koszty manipulacyjne. Czy możemy się więc dziwić, że w tej sytuacji synowie tych rolników nie chcą przejmować gospodarstw? Chyba nie! Wątpliwości budzi zwłaszcza § 5 rozporządzenia, bo nie sposób sobie wyobrazić, aby rolnicy musieli szatkować pola na małe kawałki pod lasami, by tylko sprostać wymaganiom określonym w tym paragrafie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławŻelichowski">Proponuję, abyśmy wszystkie te zastrzeżenia zawarli w opinii skierowanej do prezesa Rady Ministrów. Rozumiem, że wobec braku sprzeciwu - jest zgoda posłów na takie rozwiązanie. Sądzę też, że sprawy podniesione w czasie dyskusji powinny być przekazane do Prokuratury Generalnej i organów wymiaru sprawiedliwości tak, aby uczulić je na nieprawidłowości podnoszone zarówno przez posłów, jak i gości.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#StanisławŻelichowski">Następnie Komisja uchwaliła projekt opinii nt. oceny funkcjonowania RSP i PGR w warunkach reformy gospodarczej oraz dezyderaty do prezesa Rady Ministrów w sprawie niewłaściwego rozdziału ciągników przyznanych Lasom Państwowym w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a także w kwestii stanu zdrowotnego i sanitarnego lasów.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>