text_structure.xml
103 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 11 kwietnia 1986 r. Komisja Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, obradująca pod przewodnictwem posła Kazimierza Olesiaka (ZSL), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- raport o stanie rolnictwa w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: z-ca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Józef Zegar, wiceminister przemysłu chemicznego i lekkiego Stanisław Kłoś, wiceminister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej Kazimierz Grzesiak oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Centralnego Związku Spółdzielni Rolniczych „Samopomoc Chłopska”, Centralnego Związku Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych, Centralnego Związku Spółdzielni Mleczarskich, PRON oraz Federacji Związków Zawodowych Pracowników Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Otwierając obrady poseł Kazimierz Olesiak (ZSL) podkreślił szczególne znaczenie posiedzenia komisji, które poprzedza obrady Sejmu poświęcone problemom rozwoju rolnictwa i ocenie raportu o stanie rolnictwa w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Informacje zawarte w raporcie o stanie rolnictwa i gospodarki żywnościowej w 1985 r. uzupełnił wiceminister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej Kazimierz Grzesiak:</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Po raz trzeci Ministerstwo Rolnictwa składa sprawozdanie z realizacji sejmowej uchwały w sprawie programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Tegoroczny raport ma znaczenie szczególne, gdyż zawiera nie tylko ocenę 1985 r., lecz także podsumowanie minionego trzylecia.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">W raporcie jednoznacznie wskazujemy, że mimo trudności przeżywanych przez gospodarką narodową, mimo kryzysowej sytuacji utrzymującej się nadal w niektórych dziedzinach, rolnictwo uzyskało dobre rezultaty. Rolnictwo wykonało większość zadań określonych w NPSG na lata 1983-1985. Uzyskaliśmy pewne wyprzedzenie rozwoju produkcji roślinnej w stosunku do produkcji zwierzęcej. Pozwoliło to zharmonizować rozwój całego rolnictwa. Globalna produkcja zwiększyła się o 10%, zaś skup płodów rolnych wzrósł o 14%. Należy podkreślić, że wyniki te uzyskano pomimo niewykonania założonych w planie dostaw środków produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Osiągnęliśmy zakładany wzrost produkcji zwierzęcej (mięso i mleko), choć nie udało się uzyskać planowanego przyrostu pogłowia zwierząt. Nie wykonaliśmy również zadań w dziedzinie melioracji i zaopatrzenia rolnictwa i wsi w wodę. Nie zrealizowaliśmy wielu inwestycji w przemyśle spożywczym.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Na niepełne wykonanie zadań znaczny wpływ miała nierytmiczność dostaw środków produkcji. W latach 1983-1985 wzrosły one w cenach porównywalnych o 2,5%, zaś dostawy części zamiennych zwiększyły się o 7%. Na tym większe uznanie zasługują więc uzyskane wyniki: wzrost produkcji globalnej rolnictwa o 10%, produkcji końcowej netto o 12%, a produkcji czystej o 16%. Były one możliwe dzięki poprawie efektywności gospodarowania. Nakłady w rolnictwie były wykorzystywane coraz lepiej. Tempo wzrostu efektów jest znacznie wyższe od tempa wzrostu nakładów.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Efekty uzyskane w rolnictwie pozwoliły na lepsze zaopatrzenie rynku. W 1985 r. w porównaniu z 1982r. spożycie mięsa i jego przetworów w przeliczeniu na 1 mieszkańca było wyższe o ok. 3%, mleka i jego przetworów o 12%, ryb o 23%, jaj o ok. 6%, tłuszczy zwierzęcych o ok. 3%.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Omówię teraz niektóre działania resortu podejmowane z myślą o zapewnieniu pełnej realizacji zadań przewidzianych na 1986 r. Dostaliśmy niedawno wyniki kontroli NIK produkcji i wykorzystania ziemniaków. Kontrola ta zbiegła się w czasie z przygotowaniem naukowego raportu na ten temat. Oba te dokumenty staną się podstawą opracowania 20-letniego programu rozwoju produkcji ziemniaków w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Opracowaliśmy raport i program produkcji rzepaku. Określam go programem za 120 mln dolarów, bowiem jego realizacja pozwoli wyeliminować bardzo kosztowny import komponentów paszowych (głównie soi). Dlatego do realizacji tego programu przywiązujemy ogromną wagę. Już obecnie zapoczątkowaliśmy masową akcję kontraktacji rzepaku w rejonach jego intensywnej uprawy, tj. w okolicach Kruszwicy, Szamotuł i Brzegu. Zastosowanie podwójnie ulepszonego rzepaku pozwoli stworzyć krajowe źródło zaopatrzenia rolnictwa w białko.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Wykonujemy program upowszechniania uprawy pszenżyta. Zasiewy tego zboża dobrze przetrwały zimę. Mamy nadzieję, że da w tym roku pokaźny plon.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Podejmujemy prace nad kompleksowymi technologiami produkcji roślinnej i zwierzęcej. Pierwsze wyniki już są. Dotyczą one m.in. zastosowania kompleksowej technologii w hodowli trzody chlewnej i bydła.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Uważam, że pewne dziedziny gospodarki powinny rozwijać się szybciej od innych, będąc tym samym motorem nadającym dynamikę całej gospodarce narodowej. W naszych warunkach, w sytuacji kryzysu i głębokiej nierównowagi nie jesteśmy w stanie równomiernie i jednocześnie uzdrawiać wszystkich dziedzin gospodarki. Niektórym z nich trzeba przyznać priorytet. W naszej sytuacji rolę taką z powodzeniem może spełniać rolnictwo. Przemawia za tym wiele przesłanek, m.in. bardzo dobre perspektywy rozwoju eksportu. Już w 1985 r. udało się zbilansować saldo obrotów artykułami rolnymi, choć osobiście nie podzielam radości i entuzjazmu przejawianego z tego powodu przez wiele osób. Uważam bowiem, że zarówno eksporty jak i import płodów rolnych powinien być znacznie wyższy. Gdybyśmy mogli więcej importować, uzyskiwalibyśmy wyższe efekty produkcji rolnej i tym samym wyższy eksport.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzOlesiak">Z zainteresowaniem wysłuchałem wystąpienia ministra. Nasuwają się jednak pewne wątpliwości. Czyżby resort rolnictwa nie widział żadnych problemów?</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzOlesiak">Koreferat przedstawił poseł Franciszek Karp (PZPR):</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzOlesiak">Zarówno z treści resortowego raportu, jak i przede wszystkim z obserwacji rynku wynika, że w ostatnich 3 latach uzyskaliśmy widoczny postęp w zakresie poprawy wyżywienia narodu. Rynek artykułów spożywczych został w dużym stopniu odbudowany, co pozwoliło na znaczne ograniczenie systemu kartkowego. Ogólnie dostępne stały się m.in.: mąka i jej przetwory, tłuszcze, cukier, papierosy, alkohol. Poprawa nastąpiła także w układzie asortymentowym. Rynek artykułów spożywczych należy dziś do najbardziej ustabilizowanych (poza towarami z importu) i wykazuje tendencję dalszej poprawy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzOlesiak">Rolnictwo było pierwszym działem gospodarki narodowej, który wyszedł z regresu. Jego udział w tworzeniu dochodu narodowego jest dziś prawie o 8% wyższy niż w najkorzystniejszym przedkryzysowym 1978 r. Stało się to możliwe dzięki stabilnej polityce rolnej, bazującej na zasadzie jednakowego traktowania wszystkich sektorów rolnictwa, a nade wszystko dzięki wydajnej pracy rolników.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzOlesiak">W ostatnich latach szczególnie korzystne wyniki osiągnięto w produkcji roślinnej. Uzyskaliśmy wysokie zbiory zbóż, buraków cukrowych i roślin oleistych. Zwiększył się areał upraw zbożowych, wzrosła również wydajność. W 1982 r. średnie plony czterech zbóż wynosiły 26,1 q/ha, a w 1985 r. - 28,9 q/ha, czyli wzrosły o 11%. Należy jednak porównywać wyniki polskiego rolnictwa z wynikami rolnictwa w innych krajach. Te nasze 29 q/ha nieco bledną w zestawieniu ze średnimi plonami osiągniętymi w NRD - 45 q, Czechosłowacji - 47 q, RFN - 53 q, na Węgrzech - 54 q i w Wielkiej Brytanii - ok. 65 q.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzOlesiak">O wzroście plonów w Polsce w minionych 3 latach zadecydowały przede wszystkim korzystne warunki klimatyczne, a także pewne zmiany w strukturze zasiewów. Zwiększył się mianowicie areał upraw bardziej plennych (jęczmień i pszenica) kosztem żyta i owsa. Wydaje się, że rezerwy w tym zakresie zostały już wyczerpane, liczenie na wzrost planów dzięki dalszym zmianom struktury zasiewów, wydaje się mało realne.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzOlesiak">W skali kraju występują ogromne różnice w poziomie wydajności z ha. Najwyższe wskaźniki osiągają rolnicy z województw południowo-zachodnich i zachodnich. W woj. woj.: opolskim, wrocławskim, legnickim, wałbrzyskim i leszczyńskim plony wynoszą ponad 37 q/ha. Najniższe natomiast wyniki uzyskują rolnicy woj. woj.: nowosądeckiego, ostrołęckiego, krośnieńskiego, piotrkowskiego, łomżyńskiego i siedleckiego (w granicach 24 q/ha). Różnice są więc bardzo duże. Wynikają one nie tylko z odmiennych warunków bonitacyjnych gleby. Dostrzec można również korelację między wielkością gospodarstw a uzyskiwanymi efektami. Im gospodarstwa większe, im wyższy stopień uspołecznienia ziemi, tym wyższy poziom rozwoju rolnictwa, tym lepsza agrotechnika i wyższe plony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KazimierzOlesiak">Duże różnice obserwujemy również w obrębie poszczególnych województw. Przodujące gospodarstwa, zarówno uspołecznione, jak i indywidualne, osiągają 2–3 krotnie wyższą wydajność od przeciętnej w danym województwie. A przecież rolnicy ci gospodarują na takich samych glebach i w takich samych warunkach klimatycznych. Dlatego trudno się zgodzić z poglądem zawartym w raporcie resortu rolnictwa, iż proste rezerwy w dziedzinie zwiększania plonów zostały już wykorzystane. Równanie do przodujących województw, a w województwach do najlepszych gospodarstw, jest nakazem chwili.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KazimierzOlesiak">Wielką rolę do spełnienia w dziedzinie wzrostu efektywności rolnictwa ma nauka i postęp techniczny. Wieś polska systematycznie starzeje się. Rośnie liczba gospodarstw prowadzonych przez ludzi w podeszłym wieku. Nie pozostaje to bez wpływu na osiągane wyniki. Dużo może dać rozwój oświaty rolniczej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KazimierzOlesiak">W ostatnich latach uzyskaliśmy dobre wyniki w produkcji i skupie zbóż. Są one tym cenniejsze, że zostały osiągnięte przy nawożeniu i dostawach środków produkcji niższych od założonych w NPSG. Wciąż utrzymuje się niepokojąca sytuacja w przemyśle chemicznym, a zwłaszcza w produkcji nawozów sztucznych. W Ostatnich trzech latach nie zanotowaliśmy poprawy w nawożeniu ogółem. Zbyt mało stosuje się nawozów wieloskładnikowych i granulowanych, a także wapna magnezowego. Prowadzi to do wyczerpywania się naturalnych składników pokarmowych zawartych w glebie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KazimierzOlesiak">Pragnę w tym miejscu przypomnieć ustalenia zawarte w tezach na X Zjazd partii. Do 1990 r. powinniśmy osiągnąć nawożenie w granicach 210–230 kg NPK na 1ha oraz ok. 180–200 kg wapna. Realizacją tego celu wymaga zwiększenia środków na modernizację i rozwój przemysłu nawozowego.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KazimierzOlesiak">Zakładany jest również znaczny postęp w dziedzinie melioracji i regulacji stosunków wodnych. Prace melioracyjne mają być w najbliższej 5-latce przeprowadzone na obszarze 700 tys. ha. Jest to niezwykle trudne zadanie. Stopień zużycia środków trwałych w przedsiębiorstwach melioracyjnych jest bardzo wysoki.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KazimierzOlesiak">Odczuwają one również dotkliwy niedobór środków transportu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KazimierzOlesiak">Ostatnie lata przyniosły poprawę zaopatrzenia rolnictwa w maszyny i urządzenia. Mamy wreszcie pod dostatkiem prostych narzędzi rolniczych: lemieszy, pługów, bron, kultywatorów, rozsiewaczy wapna itp. Znacznie wzrosły również dostawy ciągników dla gospodarstw indywidualnych. Niepokoi jednak zbyt powolne zmniejszanie się liczby koni, które zjadają znaczne ilości zbóż i siana.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#KazimierzOlesiak">Mimo wzrostu dostaw w dalszym ciągu nie jest zaspokojony popyt na ciągniki, kombajny zbożowe, kombajny do zbioru ziemniaków, opryskiwacze ciągnikowe, kosiarki rotacyjne, dojarki i schładzarki do mleka. W obliczu starzejącej się wsi i wysokiej pracochłonności produkcji mleka, brak dojarek jest jedną z przyczyn regresu w mleczarstwie.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#KazimierzOlesiak">O ile poprawa technicznego uzbrojenia pracy w rolnictwie zasługuje na pozytywną ocenę, to wciąż jest bardzo dużo narzekań na złą jakość maszyn i urządzeń oraz brak części zamiennych, co poważnie utrudnia terminowe wykonanie prac polowych. Rolnicy wskazują także na zbyt częste i nadmierne podwyżki cen produktów przemysłowych, za którymi nie nadążają podwyżki cen płodów rolnych. Rozpiętość między cenami towarów przemysłowych i rolniczych wciąż się powiększa.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#KazimierzOlesiak">W ostatnich latach bardzo wzrosła produkcja roślin oleistych - rzepaku i rzepiku, Ich skup osiągnął w 1985 r. ok. 1,1 mln ton i był 2,5 rasa wyższy niż w 1982 r. Szkoda tylko, że nie mamy dostatecznej bazy do pełnego przetworzenia skupionych nasion.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#KazimierzOlesiak">Uprawa okopowych stanowi pod względem ważności drugą po zbożach gałąź produkcji roślinnej.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#KazimierzOlesiak">Niestety, obserwujemy tu wyraźną tendencję spadkową. Od wielu lat utrzymuje się stagnacja plonów (w granicach 176 q z ha). Stanowczo zbyt niski jest skup ziemniaków. Przyczyną jest niedostateczny rozwój bazy przetwórczej oraz niski poziom przechowalnictwa. Jak wynika z obliczeń, w czasie przechowywania tracimy 15–30% ziemniaków. Biorąc dolną granicę tego wskaźnika jest to równoznaczne z 5,4 mln ton ziemniaków. Skala problemu jest zatem ogromna. Marnotrawstwo to trzeba jak najszybciej zdecydowanie ograniczyć.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#KazimierzOlesiak">W produkcji ziemniaków zajmujemy 3 miejsce na świecie. Sądzę, że ziemniaki, obok truskawek, czarnych porzeczek, malin, szynki i zagęszczonego soku jabłkowego, mogą i powinny stać się jedną z naszych specjalności eksportowych. W wielu krajach ziemniak jest rarytasem. Musimy na szeroką skalę zastosować kompleksową uprawę ziemniaków. Począwszy od walki z zarazą ziemniaczaną, a kończąc na usprawnieniu funkcjonowania punktów skupu. Rozwinąć należy także przetwórstwo ziemniaków na frytki, pyzy, mączkę ziemniaczaną i krochmal. Przydałoby się również zwiększyć liczbę kolumn tarnikowych, co zapewniłoby bardziej efektywne wykorzystanie ziemniaków jako paszy dla zwierząt.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#KazimierzOlesiak">Resort rolnictwa uczynił bardzo wiele dla racjonalizacji importu płodów rolnych i maksymalizacji eksportu rolnego udało się zrównoważyć saldo tych obrotów.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#KazimierzOlesiak">Eksport rolny do krajów socjalistycznych wzrósł z 7,3 mld zł w 1981 r. do 27,3 mld zł w 1985 r., czyli ponad trzykrotnie. Dodatnie saldo w obrotach z krajami socjalistycznymi wyniosło w 1985 r. prawie 9 mld zł. Eksport do krajów kapitalistycznych wzrósł z 50,6 mld zł w 1981 r. 134,5 mld zł w 1985 r., czyli ponad 2,5 krotnie. Saldo wymiany artykułów rolnych z tymi krajami jest jeszcze ujemne; w 1985 r. sięgało 9,4 mld zł. Jednak i tu zanotowano ogromny postęp, jeśli się zważy, że w 1981 r. ujemne saldo wynosiło prawie 124 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#KazimierzOlesiak">Żywność jest i będzie towarem strategicznym. Dlatego też inwestowanie w rolnictwo i przemysł rolno-spożywczy znajduje pełne uzasadnienie. Surowce wytwarzane w rolnictwie są odtwarzalne, przy odpowiedniej kulturze rolnej są one w praktyce niezniszczalne, podczas gdy wydobywając węgiel, siarkę i miedź tracimy je bezpowrotnie.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#KazimierzOlesiak">Aby jednak coś uzyskać, trzeba wcześniej zainwestować. Tymczasem środki przeznaczone na rozwój rolnictwa są wciąż niedostateczne, niższe od przyjętych we wspólnych ustaleniach KC PZPR i NK ZSL. Udział nakładów inwestycyjnych na gospodarkę żywnościową miał wzrosnąć do 29%, a w praktyce zwiększył się tylko do ok. 23%. Tempo wzrostu nakładów przeznaczonych na gospodarkę żywnościową jest niższe od tempa wzrostu nakładów inwestycyjnych ogółem. Dlatego realizacja wielu zadań jest opóźniona.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#KazimierzOlesiak">Powinniśmy dążyć do opracowania i realizacji w bieżącej pięciolatce programów rozwoju poszczególnych segmentów gospodarki żywnościowej: przemysłu ciągników i maszyn rolniczych, przemysłu nawozowego, mleczarstwa, melioracji, reelektryfikacji oraz programu zabezpieczenia socjalnego ludności wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#KazimierzOlesiak">W tej ostatniej dziedzinie w minionych latach dokonał się znaczny postęp. Znajduje on wyraz przede wszystkim w stosowaniu ustawy z 1982 r. o ubezpieczeniach społecznych rolników indywidualnych i ich rodzin. Obecnie z rent i emerytur korzysta ponad 1 mln osób. Wysokość świadczeń systematycznie rośnie. Oprócz rent i emerytur rolnicy nabyli prawo do zasiłków chorobowych, pogrzebowych, powypadkowych, porodowych oraz zasiłków na dzieci kalekie. Z tych tytułów wypłacono w 1985 r. blisko 900 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#KazimierzOlesiak">Jak wynika z informacji resortu rolnictwa, w ostatnich, latach odnotowano na wsi również pewien postęp w dziedzinie ochrony zdrowia oraz rozwoju kultury i organizacji wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Działania te należy w dalszym ciągu kontynuować.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#KazimierzOlesiak">Proponuję przyjąć do akceptującej wiadomości raport o stanie rolnictwa i gospodarką żywnościowej w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#KazimierzOlesiak">Ocenę realizacji programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej w 1985 r., sporządzoną przez Komisję ds. Organizacji Społeczno-Zawodowych i Spółdzielczych Rolników Rady Gospodarki Żywnościowej przedstawił poseł Bolesław Strużek (ZSL):</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#KazimierzOlesiak">Ocena została opracowana na podstawie sprawozdań branżowych zrzeszeń rolników oraz KZRK i OR. Wykorzystano w niej także sprawozdania GUS. Staraliśmy się jednak nie powtarzać treści raportu rządowego, dlatego spojrzenie na polskie rolnictwo przedstawione w naszym dokumencie jest nieco odmienne.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#KazimierzOlesiak">Raport przedstawia realizację programu w 1985 r., ale powinien być on rozumiany szerzej i ujmować tendencje w rozwoju rolnictwa, jakie pojawiły się w ostatnich trzech latach oraz zarysowujące się kierunki rozwoju do 1990 r.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#KazimierzOlesiak">Rolnictwo i przemysł spożywczy przekroczyły znacznie zadania planu 5-letniego oraz zakończany właśnie wycinek 8-letniego planu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Raport udowadnia to na podstawie danych liczbowych. Czynnikami ułatwiającymi pomyślny rozwój rolnictwa były niewątpliwie konsekwentna realizacja polityki rolnej oraz wprowadzanie reformy gospodarczej, co zaowocowało szczególnie korzystnymi wynikami w gospodarstwach uspołecznionych. Jednak wytyczne XI wspólnego posiedzenia KC PZPR i NK ZSL zobowiązały także do wydatnego zwiększenia produkcji przemysłowej na rzecz zaopatrzenia rolnictwa, lepszego dostosowania produkcji przemysłowej do jego potrzeb, doprowadzenia do parytetu dochodów ludności rolniczej i pracującej poza rolnictwem itp. Zwłaszcza te dwa pierwsze zobowiązania nie zostały zrealizowane. Korzystna sytuacja rolnictwa wynika przede wszystkim ze zwiększonej aktywności zawodowej rolników wszystkich sektorów oraz sprzyjających warunków pogodowych. Oznacza to, że w przypadku zmiany tych warunków poziom produkcji rolnej w naszym kraju może być zagrożony. Wobec braku rezerw zmiana sprzyjających warunków atmosferycznych i glebowych może grozić załamaniem produkcji. Ostrzeżenie to stanowi sedno przedstawianego przeze mnie raportu.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#KazimierzOlesiak">Dalsze jego części zawierają przegląd sytuacji w poszczególnych branżach rolnictwa. Omówiono też działalność związków i zrzeszeń branżowych oraz przedstawiono szczegółowe wnioski dotyczące poprawy sytuacji w poszczególnych branżach produkcji rolnej. Mamy nadzieję, że minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej ustosunkuje się do tych wniosków oraz przedstawi swoje stanowisko komisji sejmowej i organizacjom rolniczym.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#KazimierzOlesiak">Nie będę omawiał sytuacji w poszczególnych gałęziach produkcji rolnej. Raport zwraca jednak uwagę, że najwięcej problemów występuje w gospodarce ziemniakami, chowie bydła mlecznego oraz produkcji roślin włóknistych. Jeżeli chodzi o ten ostatni problem w skali całej gospodarki rolnej oceniany jako marginesowy - to jedyne sensowne jego rozwiązanie jest możliwe przy ścisłej współpracy przemysłu włókienniczego, Ministerstwa Rolnictwa i samych producentów. Oznacza to m.in. zastosowanie nowych technologii w przemyśle, przejście od kontraktacji słomy do kontraktacji włókna, zwiększenie wykorzystania zbędnych w tej chwili roszarń itp. Widać na tym przykładzie jak problemy tylko jednej gałęzi rolnictwa nie mogą być rozwiązane w układzie producent - Ministerstwo Rolnictwa i konieczne jest włączenie się w to przemysłu.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#KazimierzOlesiak">Według naszej oceny, po raz pierwszy, producent jest materialnie zainteresowany rozwijaniem upraw zbóż. Zdajemy sobie sprawę, że możliwości przyrostu plonów poprzez zwiększenie powierzchni upraw są już w zasadzie wyczerpane. Konieczne jest wprowadzenie odmian wyższej jakości oraz lepsze zaopatrzenie w środki ochrony roślin i inne obrotowe środki produkcji rolnej, których w tej chwili brakuje.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#KazimierzOlesiak">Drugą ważną gałęzią produkcji rolnej jest chów trzody chlewnej. Należy dołożyć wszelkich starań, żeby rozwój tej hodowli był zjawiskiem stabilnym.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#KazimierzOlesiak">W raporcie zwraca się też uwagę na niepełne wykonanie założeń NPSG w dziedzinie uprawy warzyw gruntowych. Spożycie tych warzyw jest w dalszym ciągu niezadowalające.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#KazimierzOlesiak">Następny rozdział raportu dotyczy działalności organizacji rolniczych. Zgodnie z przedstawioną w nim opinią KZRKiOR uważa, że najważniejszą sprawą jest dalszy rozwój jego podstawowych ogniw - kółek rolniczych i ich gminnych związków. W działalności gospodarczej chodzi o sensowne skojarzenie pracy spółdzielni kółek rolniczych i kółek rolniczych, szczególnie w zakresie prostych, podstawowych usług świadczonych rolnikom indywidualnym, nie posiadającym własnego sprzętu. Podstawowy problem leży tutaj w dostępności bazy maszynowej dla rolnika, który usługę zamawia. Tymczasem spółdzielnie kółek rolniczych obsługują obszary niekiedy tak duże, że nie ma mowy o terminowym i szybkim świadczeniu usług. Hamuje to rozwój tej działalności. Badania przeprowadzone ostatnio wskazują, że zła terminowość usług jest podstawową bolączką rolników, korzystających z działalności spółdzielni kółek rolniczych.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#KazimierzOlesiak">Ostatni rozdział stanowi próbę zarysowania tendencji rozwojowych w całym rolnictwie. Zwracamy uwagę na powiązania międzysektorowe oraz podkreślamy dynamikę rozwoju rolnictwa uspołecznionego. Dowodzi to, że założenia polityki rolnej oraz reforma gospodarcza umożliwiły międzysektorowy podział pracy. W niektórych działach rolnictwa gospodarstwa indywidualne produkują ponad 90% całej produkcji danej gałęzi, podczas kiedy w innych dominuje produkcja gospodarstw uspołecznionych.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#KazimierzOlesiak">W raporcie omawiana jest też polityka cenowa. Stwierdza się w nim, że następuje pogorszenie relacji cen produktów rolnych do cen produktów nabywanych przez rolników. Szczególnie duża rozpiętość występuje w przypadku artykułów i dóbr konsumpcyjnych. Wskazuje się także na politykę finansową państwa wobec rolnictwa i wzrost obciążeń rolników. Jednocześnie jednak określa się korzystną zmianę, jaką było wprowadzenie w 1985 r. nowych form kredytowania. Oceniana jest także sytuacja na rynku wiejskim. Tutaj podkreśla się nierytmiczność dostaw oraz ich spadek, szczególnie w przypadku części zamiennych. Rynek wiejski nie zasługuje na pozytywną ocenę, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę dobre tendencje rozwojowe samego rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#KazimierzOlesiak">W naszej ocenie stwierdzamy też m.in., że w ciągu ostatnich trzech lat udział dochodów osobistych rolników indywidualnych w dochodach osobistych całej ludności systematycznie spadał i spadek cen jest wyższy niż zmniejszanie się liczby ludności rolniczej.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#KazimierzOlesiak">W ostatnim punkcie tego rozdziału skoncentrowano uwagę na zagadnieniach polityki socjalnej, zwłaszcza rent i emerytur rolników indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#KazimierzOlesiak">Na zakończenie raportu komisja przedstawia 14 wniosków. Pierwszy z nich dotyczy wieloletnich programów rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 1990 r. Uważamy, że stanowisko komisji sejmowej oraz Sejmu w tym względzie powinno zostać uwzględnione w następnej 5-latce. Postulujemy też opracowanie w latach 1986–1990 kompleksowego programu postępu biologicznego w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#KazimierzOlesiak">Trzeci wniosek koncentruje się na nakładach inwestycyjnych na rolnictwo i gospodarkę żywnościową. W poprzednich trzech latach nakłady inwestycyjne w tym dziale rosły o 15% rocznie, podczas kiedy nakłady inwestycyjne poza rolnictwem rosły o 31%. Postulat komisji zmierza do zapewnienia jednakowego tempa wzrostu obu działów gospodarki narodowej. Uważamy także, że w strukturze nakładów inwestycyjnych na gospodarkę żywnościową w latach 1986–1990 powinien się znacznie zwiększyć udział nakładów na przemysł spożywczy, przemysł wytwarzający środki produkcji dla rolnictwa, meliorację i zaopatrzenie wsi w wodę, reelektryfikację i przedsiębiorstwa obsługi rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#KazimierzOlesiak">Główne kierunki rozwoju przemysłu rolno-spożywczego zostały przedstawione we wniosku piątym. Następne wnioski dotyczą: udziału środków pochodzenia przemysłowego w całości nakładów materialnych na produkcję rolniczą; odbudowy produkcji zwierzęcej w ściślejszym jej powiązaniu z paszami wytwarzanymi w gospodarstwach rolnych; kompleksowej technologii uprawy zbóż, buraków cukrowych i ziemniaków oraz chowu bydła mlecznego; podjęcia produkcji nowych rodzajów maszyn i urządzeń dla rolnictwa oraz podniesienia ich jakości; poprawy zaopatrzenia rynku wiejskiego w materiały budowlane oraz zwiększenia stabilności i rytmiczności ich dostaw; zwiększenia zainteresowania resortu rolnictwa mniejszymi gałęziami produkcji rolnej, jak gospodarka rybna słodkowodna, produkcja roślin włóknistych, ziół i chmielu, pszczelarstwo i hodowla drobnego inwentarza. Wniosek ten dotyczy także bardziej aktywnej współpracy między branżowymi związkami rolniczymi i przemysłem rolno-spożywczym. Pozostałe wnioski mają charakter wewnętrzny i dotyczą organizacji samych związków i zrzeszeń branżowych.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#KazimierzOlesiak">W ocenie nie podjęto kilku problemów poruszanych w czasie dyskusji w komisji. Dotyczy to m.in. nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach społecznych rolników indywidualnych oraz funduszu socjalnego. Istnieje obawa, że z uwagi na wprowadzenie od 1 lipca 1986 r. wypłat zasiłków rodzinnych środki funduszu gminnego mogą okazać się zbyt szczupłe. Podnoszono także sprawę konieczności uchwalenia ustawy o kontraktacji, która zawierałaby ogólne postanowienia, na podstawie których sporządzano by branżowe umowy kontraktacyjne.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#KazimierzOlesiak">Komisja Rolnictwa zwróciła się do wojewódzkich zespołów poselskich z prośbą o opinie nt. realizacji programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej w 1985 r. Przedstawię teraz wnioski wypływające z materiałów przesłanych przez 17 województw.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#KazimierzOlesiak">Generalnie można powiedzieć, że pokrywają się one z wnioskami przedstawionymi przez moich przedmówców. We wszystkich opracowaniach podkreśla się osiągnięcia rolnictwa w ostatnich trzech latach. Nie ma takiego województwa, w którym nie nastąpił wzrost produkcji rolnej. Wojewódzkie programy rozwoju rolnictwa są realizowane. Wskazuje się przy tym na istniejące jeszcze możliwości dalszego wzrostu produkcji rolnej. Rezerwy tkwiące w rolnictwie zostaną w przyszłej 5-latce wykorzystane o ile nastąpi większe zasilenie rolnictwa produktami całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#KazimierzOlesiak">W materiałach wymienia się najbardziej dokuczliwe braki. Przede wszystkim chodzi o niedostateczne zaopatrzenie w obrotowe środki produkcji (węgiel, nawozy, środki ochrony roślin, paliwa, materiały budowlane). Są to braki pierwszoplanowe. W drugiej kolejności wymienia się rozwój melioracji i zaopatrzenia wsi w wodę jako konieczne czynniki dalszego rozwoju. Wskazuje się na niewykonanie planów melioracji. Niestety materiały pomijają fakt, że sprawy te pozostają w gestii wojewódzkich rad narodowych i one powinny wyasygnować na to odpowiednie środki. W materiałach wskazywano też na niewłaściwą gospodarkę ziemią. Zwracano uwagę, że obecnie więcej ziemi przechodzi na Państwowy Fundusz Ziemi niż na zagospodarowanie. Jest to niepokojące i myślę, że powinniśmy poruszyć tę sprawę w opinii komisji i w wystąpieniu posła sprawozdawcy. W przyszłości kwestia ta może zaważyć na pozytywnym rozwoju rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#KazimierzOlesiak">W materiałach przesłanych z województw podnoszono także sprawę inwestycji całej gospodarki żywnościowej. Obiektywnie trzeba stwierdzić, że w 1985 r. udział tych inwestycji w poszczególnych Województwach wynosił średnio 26% wszystkich inwestycji. Pamiętajmy jednak, że tę średnią zaniżają województwa miejskie, które na gospodarkę żywnością przeznaczają najwyżej 10% nakładów inwestycyjnych. Tak więc sporo województw inwestuje w rolnictwo ponad 30% swoich nakładów. Myślę, że osiągnięciu tych proporcji wydatnie pomogły wspólne uchwały polityczne.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#KazimierzOlesiak">Jak stwierdzono w materiałach WZP poprawiło się zaopatrzenie w maszyny i narzędzia. Zwracano nawet uwagę, że niektórych maszyn, tych prostszych, jest już nadmiar. Najważniejszym problemem pozostaje brak środków ochrony roślin, nawozów, węgla i pasz. Jesteśmy bliscy osiągnięcia o wiele wyższych plonów niż dotychczas, pod warunkiem jednak, że zaopatrzenie w te środki będzie dostateczne. Oznacza to, że w naszej opinii powinniśmy wesprzeć starania przemysłu chemicznego w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#KazimierzOlesiak">Sprawozdanie z przeprowadzonej wizytacji poselskiej w terenie oraz z udziału w posiedzeniu Komisji Przemysłu złożył poseł Ryszard Celiński (PZPR):</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#KazimierzOlesiak">W celu przygotowania dyskusji na posiedzeniu Komisji Przemysłu poświęconemu rozwojowi i modernizacji przemysłu nawozów mineralnych i środków ochrony roślin oraz realizacji planów i dostaw maszyn i narzędzi dla potrzeb rolnictwa powołane zostały zespoły poselskie, które dokonały wizytacji wielu zakładów produkcyjnych. W dyskusji na posiedzeniu Komisji Przemysłu sformułowano wnioski skierowane pod adresem Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego oraz Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego.</u>
<u xml:id="u-2.53" who="#KazimierzOlesiak">Strategicznym celem gospodarki jest nie tylko osiągnięcie samowystarczalności żywnościowej kraju, lecz także uzyskanie już pod koniec lat osiemdziesiątych dodatniego salda handlu zagranicznego produktami rolno-spożywczymi oraz ponowne przekształcenie naszego kraju w eksportera żywności. Szczególne zadania w tym zakresie ciążą na przemyśle chemicznym. Rządowy program rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 1990 r. zakłada osiągnięcie w rolnictwie nawożenia mineralnego średnio 230 kg NPK na 1 ha użytków rolnych oraz zużycie 2 kg substancji środków ochrony roślin na 1 ha powierzchni upraw. Po 2 latach realizacja programu rozwoju rolnictwa jest znacznie opóźniona. Do końca 1985 r. na ten cel wydano łącznie 7,2 mld co stanowi zaledwie ok. 20% docelowej wartości całego przedsięwzięcia. Do takiej oceny upoważniają dane Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, Najwyższej Izby Kontroli oraz spostrzeżenia i wnioski z wizytacji poselskich w terenie.</u>
<u xml:id="u-2.54" who="#KazimierzOlesiak">Przemysł nawozów mineralnych pracuje w bardzo trudnych warunkach. Sprawiają one, że instalacje produkcyjne zużywają się szybko, mimo prowadzenia bieżących remontów. Stopień zużycia instalacji, wytwarzających nawozy mineralne wynosi ok. 70%. Nawet najnowsza instalacja w Zakładach Azotowych we Włocławku jest już zużyta w 50%.</u>
<u xml:id="u-2.55" who="#KazimierzOlesiak">Główną przyczyną złego stanu technicznego przemysłu nawozów mineralnych jest niepełne wykonywanie remontów i modernizacji urządzeń produkcyjnych, a przede wszystkim brak środków finansowych, mocy wykonawczych, materiałów i części zamiennych, pochodzących głównie z importu. W ostatnich latach sytuację pogarsza dodatkowo nierównomierna praca urządzeń w okresach zimowych na skutek ograniczeń dostaw gazu. Wszystko to sprawia, że zdolności do produkcji nawozów azotowych są niższe od projektowanych i nadal nie osiągnięto poziomu produkcji z 1978 r.</u>
<u xml:id="u-2.56" who="#KazimierzOlesiak">Istotnym ograniczeniem sprawnego funkcjonowania przemysłu nawozów mineralnych jest obowiązujący system kształtowania cen na wyroby tego przemysłu. Na wszystkie nawozy mineralne obowiązują urzędowe ceny zbytu, które nie były zmieniane od 1982 r. Na posiedzeniu Komisji Przemysłu stwierdzono, że tak tanio, jak w naszym kraju nie sprzedaje się nawozów mineralnych w żadnym innym państwie świata. Obowiązujący system dotacji przedmiotowych zakładał maksymalne ich obniżenie przy pozostawieniu minimalnego zysku dla przedsiębiorstw. W efekcie uzyskiwane przez przedsiębiorstwa obniżki kosztów są przejmowane przez budżet, bo powodują obniżenie dotacji. Rentowność produkcji nawozów azotowych Jest z reguły niższa od rentowności produkcji innych artykułów. Znacznie zmniejsza to środki, jakie producenci nawozów mineralnych zdołali zgromadzić na cele inwestycyjne. Potrzeby w tym zakresie oceniane są w 1986 r. na ok. [BRAK TESKTU] mld zł natomiast przedsiębiorstwa mają jedynie 2,3 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.57" who="#KazimierzOlesiak">Polska ma jeden z najniższych wskaźników zużycia środków ochrony roślin na 1 ha w Europie. Średnio w Europie wskaźnik ten wynosi ok. 2,8 kg na 1 ha, w Polsce zaś tylko 1 kg na 1 ha. Ocenia się, że powoduje to obniżenie plonów płodów rolnych o ok. 20–30%. Od lat 60. przemysł środków ochrony roślin zatrzymał się w rozwoju. W minionym 25-leciu wydano na jego rozwój zaledwie kilka procent środków przeznaczonych na chemizację rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.58" who="#KazimierzOlesiak">Zarówno w przemyśle nawozów mineralnych, jak i w przemyśle środków ochrony roślin nie stworzono, jak dotychczas, optymalnych warunków dla pełnej realizacji rządowego programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 1990 r. Dlatego też niezbędne jest przyznanie różnych preferencji dla przemysłu nawozów mineralnych i przemysłu środków ochrony roślin. Te preferencje muszą obejmować kredyty na realizację inwestycji, zamówienia rządowe na modernizację i wprowadzenie nowych technologii produkcji nawozów mineralnych i środków ochrony roślin, ulgi pozwalające na podwyżki płac pracowników tych przemysłów. Konieczne jest też urealnienie i dokonywanie etapowych zmian cen urzędowych na nawozy mineralne i środki ochrony roślin. Oprócz ww. bezpośrednich preferencji, należałoby także rozważyć rozwiązanie następujących spraw: zapewnienia rytmicznych dostaw surowców z importu, wzmocnienia możliwości wykonawczych przemysłu chemicznego, zaspokojenia potrzeb transportowych.</u>
<u xml:id="u-2.59" who="#KazimierzOlesiak">Druga grupa spraw dyskutowanych na posiedzeniu Komisji Przemysłu i poruszanych w trakcie wizytacji poselskiej, dotyczy funkcjonowania zakładów podległych Ministerstwu Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego. Rozwój przemysłu maszyn rolniczych wymaga m.in.: pozostawienia w zakładach 100% odpisów amortyzacyjnych, selektywnego stosowania ulg w podatku dochodowym, elastycznego stosowania podatku od ponadnormatywnego wzrostu wynagrodzeń, udzielenia pomocy w realizacji niektórych inwestycji. Wiele wniosków poselskich dotyczyło także rozwijania systemu regeneracji elementów i części zamiennych do wszystkich rodzajów maszyn rolniczych.</u>
<u xml:id="u-2.60" who="#KazimierzOlesiak">Szczególnie dotkliwie odczuwany jest niedobór ciągników „C-330” i „MF-235” oraz mikrociągników i motonarzędzi. Dostawy przyczep ciągnikowych nie osiągnęły jeszcze poziomu z 1980 r. Niewystarczająca jest także produkcja części zamiennych do maszyn melioracyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.61" who="#KazimierzOlesiak">Wszystkie powyższe wnioski są wyważone i bardzo istotne. Zasługują one na poparcie w opinii naszej komisji.</u>
<u xml:id="u-2.62" who="#KazimierzOlesiak">Sprawozdanie z wizytacji poselskiej, dokonanej na wniosek Komisji Skarg i Wniosków złożył poseł Krzysztof Jałtuszewski (PZPR):</u>
<u xml:id="u-2.63" who="#KazimierzOlesiak">Brałem udział w pracy zespołu wizytującego woj. radomskie, gdzie badaliśmy załatwianie skarg dotyczących: stosowania przez organa administracji państwowej stopnia podstawowego kodeksu postępowania administracyjnego, prawnej obsługi gospodarki rolnej oraz funkcjonowania usług dla rolnictwa. Przy współudziale przedstawicieli NIK i Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej, zapoznaliśmy się z wnioskami i uwagami dotyczącymi przede wszystkim: przekazywania gospodarstw w zamian za emerytury i renty, gospodarki Państwowym Funduszem Ziemi, ochrony gruntów i ich rolniczego wykorzystania. Ponadto rozszerzyliśmy zakres wizytacji, zapoznając się z zaopatrzeniem w środki do produkcji rolnej, stanem skupu i zagospodarowania płodów rolnych oraz przygotowaniem sprzętu rolniczego do najbliższych rolniczych prac polowych.</u>
<u xml:id="u-2.64" who="#KazimierzOlesiak">Ustalono, że rejestr skarg i wniosków jest prowadzony przez Urząd Wojewódzki w Radomiu w sposób prawidłowy. W ub.r. wpłynęło 85 uwag i skarg. Tylko dwie z nich załatwiono, „od ręki” pozytywnie, 20 przekazano do załatwienia innym organom i instytucjom, załatwienie 29 uzależniono od spełnienia dodatkowych wymagań przez wnioskodawców, a pozostałą część korespondencji załatwiono negatywnie. Najwięcej skarg dotyczyło uwłaszczeń i przekazywania gospodarstw za emerytury, sprzedaży gruntów z PFZ oraz scalania gruntów. Stwierdzono, że skargi są załatwiane w terminie dłuższym, niż przewiduje to KPA, ale o przedłużeniu tego terminu decyduje konieczność przeprowadzania dodatkowych dochodzeń, o czym strony powiadamiane były pisemnie.</u>
<u xml:id="u-2.65" who="#KazimierzOlesiak">Wiele pracy i wysiłku wkłada się w województwie radomskim w załatwianie spraw uwłaszczeniowych. Akcją uwłaszczeniową objętych zostało ok. 80% gospodarstw rolnych. Sprawdzono wyrywkowo, że na stopniu wojewódzkim i podstawowym skargi uwłaszczeniowe są załatwiane prawidłowo. Równocześnie daje się zauważyć pewne usterki natury proceduralnej. Dotyczą one stosowania przepisów KPA w zakresie wznawiania postępowania, wydawania postanowień, zaświadczeń oraz pouczeń stron o przysługujących im środkach odwoławczych. W urzędach gminnych zauważono również niedociągnięcia w zakresie kompletowania dokumentacji spraw. Nie zawsze zadowala uzasadnienie wydanej decyzji, zwłaszcza wydanej w trybie nadzoru. Powyższe uchybienia mają swoje źródło w tym, że na szczeblu gmin brak jest pracowników z przygotowaniem prawniczym. Niewiele lepsza sytuacja panuje pod tym względem na szczeblu wojewódzkim.</u>
<u xml:id="u-2.66" who="#KazimierzOlesiak">Wiele uwagi poświęciliśmy kontroli funkcjonowania systemu obrotu gruntami Państwowego Funduszu Ziemi. Coroczny przychód gruntów rolnych do PFZ kształtuje się w woj. radomskim na stałym poziomie, ale maleje obszar sprzedawanych gruntów. Składa się na to wiele przyczyn m.in.: podwyżka cen gruntów, wzrost obciążeń podatkowych, niska bonitacja gruntów przeznaczonych do sprzedaży. W trakcie wizytacji wyłonił się też problem długoletniej dzierżawy gruntów (10-letniej). Okazało się, że ten sposób zawierania umów, aczkolwiek korzystny z punktu widzenia gospodarczego powodować jednak może blokowanie sprzedaży gruntów rolnych, jeżeli dzierżawca nie wyrazi chęci kupna.</u>
<u xml:id="u-2.67" who="#KazimierzOlesiak">Pozostaje ponadto sprawa tzw. bezumownego użytkowania gruntów PFZ. Nie jest to zjawisko korzystne gospodarczo, lecz lepiej jest, gdy grunty są użytkowane bezumownie, niż gdyby miały leżeć odłogiem. Zjawisko takie występuje wówczas, gdy rolnicy odmawiają zawarcia umów dzierżawnych.</u>
<u xml:id="u-2.68" who="#KazimierzOlesiak">Ustaliliśmy, że w zakresie ochrony i rolniczego wykorzystania gruntów nie występują na wizytowanym terenie zjawiska, budzące krytykę bądź sprzeciw środowiska społecznego. 80% nieużytków i odłogów to grunty pozostające w indywidualnym użytkowaniu. Można ogólnie stwierdzić, że mimo stosowania środków wynikających z ustawy o ochronie gruntów rolnych, problem odłogowania nadal jest daleki od rozwiązania. Stosowane w tym zakresie kary nie zawsze przynoszą zamierzone skutki.</u>
<u xml:id="u-2.69" who="#KazimierzOlesiak">Wiele wniosków i uwag krytycznych rolników indywidualnych wywołuje stan usług i zaopatrzenie materiałowo-techniczne wsi. Mimo, że formalnie zarejestrowana liczba skarg, dotyczących tej sfery gospodarowania ostatnio się zmniejszyła, to jest ona i tak duża.</u>
<u xml:id="u-2.70" who="#KazimierzOlesiak">Skargi dotyczą głównie: niedostatecznej jakości usług i nieterminowego ich wykonania, braku właściwej organizacji pracy, słabej sprawności i wytrzymałości sprzętu rolniczego, wzrostu opłat za usługi, niegospodarności, a także świadczenia usług na rzecz sektora nierolniczego. Skargi dotyczyły też działalności gminnych spółdzielni, a przede wszystkim kiepskiego zaopatrzenia w węgiel, materiały budowlane, nawozy mineralne i niewłaściwej jakości pasz.</u>
<u xml:id="u-2.71" who="#KazimierzOlesiak">Z wnioskami dotyczącymi rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej, zgłaszanymi przez Komisję Nauki i Postępu Technicznego zapoznał obecnych poseł Walenty Maćkowiak (bezp.):</u>
<u xml:id="u-2.72" who="#KazimierzOlesiak">W trakcie posiedzenia Komisji Nauki i Postępu Technicznego omówiono działalność szkół wyższych na rzecz programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Z badań naukowych wynika, te do czynników ograniczających wzrost produkcji rolnej (obok podstawowego, jakim jest motywacja do pracy) należą: niedostateczne zaopatrzenie rolnictwa w środki produkcji, zwłaszcza chemiczne i techniczne oraz niski poziom wiedzy fachowej, utrudniający pełne wykorzystanie postępu biologicznego i technicznego. Zwrócono też uwagę na szczupłość kadr z wyższym wykształceniem w sektorze rolniczym (1% ogółu zatrudnionych w rolnictwie).</u>
<u xml:id="u-2.73" who="#KazimierzOlesiak">W bezpośredniej praktyce rolniczej nastąpił zanik twórczej roli inżynierów oraz ograniczenie ich zadań jedynie do rutynowego działania. Poprawa tego stanu rzeczy może nastąpić poprzez wprowadzenie systemu preferującego konkretne osiągnięcia produkcyjne i twórcze.</u>
<u xml:id="u-2.74" who="#KazimierzOlesiak">W trakcie dyskusji zwracano uwagę na konieczność zwiększenia limitów przyjęć na studia rolnicze, z uwzględnieniem tych kierunków, na które zapotrzebowanie jest największe. Rozszerzenia wymagają także studia podyplomowe, dostosowane do potrzeb rolnictwa. Być może rozwiązałoby sprawę przyznawania absolwentom studiów podyplomowych uprawnień specjalistów w rozumieniu przepisu NOT dotyczącego specjalizacji zawodowej.</u>
<u xml:id="u-2.75" who="#KazimierzOlesiak">Nauka jest słabo powiązana z praktyką rolniczą. Najsłabszym ogniwem jest mechanizm przenoszenia wyników badań do praktyki. Zmian wymaga dotychczasowy stan organizacyjny (służba gminna, doradztwo zrzeszeń branżowych, służba WOPR). Niepokój budzi zbyt duży dystans między teoretycznymi możliwościami nauk rolniczych, a realiami naszego rolnictwa. Jest to związane z brakiem środków produkcji, niedostateczną motywacją do wprowadzania postępu techniczno-ekonomicznego. Potencjalne możliwości kadry naukowej nie są w pełni wykorzystywane dla konsultacji, doradztwa i wykonywania ekspertyz na bezpośrednie zamówienie praktyków. Nauki rolnicze w niedostatecznym stopniu były inspirowane ze strony praktyki.</u>
<u xml:id="u-2.76" who="#KazimierzOlesiak">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZygmuntKostarczyk">Czy resort rolnictwa wie, ile ziemi w kraju leży odłogiem? Wciąż nie możemy się uporać z tym problemem. Niemal na każdym spotkaniu z wyborcami ludzie mówią o niezagospodarowanej ziemi.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZygmuntKostarczyk">Z załączników do raportu wynika, że w 1985 r. plony zbóż zmalały o 1 q w porównaniu z 1984 r. Tymczasem we wstępie raportu stwierdza się, że produkcja rolnicza wykazuje tendencję rosnącą. Istnieje tu jakaś sprzeczność.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławTomaszewski">Zgodnie z ustawą z 27 października 1984 r. prawo wodne rolnicy posiadający tzw. tereny konkurencyjne płacą składki do spółki wodnej. Pozostali rolnicy nie muszą płacić składek. Tymczasem jedni i drudzy odnoszą równe korzyści. Sądzę, że przepis ten wymaga modyfikacji.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MieczysławTomaszewski">W czasie spotkań rolnicy mówią, że ograniczą lub w ogóle zaprzestaną produkcji trzody chlewnej. Nie mają już sił na całonocne wystawanie w kolejkach po węgiel. GS wystawiają kwity ważne tylko na trzy dni. Jeśli rolnik nie zrealizuje w ciągu tego czasu kwitu, to musi odbierać gotówkę, a potem znowu starać się o kwit. Jest to przykład mitręgi biurokratycznej. Jeśli sytuacja taka będzie się utrzymywać, to może dojść do ponownego kryzysu mięsnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławŁucek">Na spotkaniach rolnicy pytają, czym będą orać, siać i zbierać plony, jeśli nie otrzymają dostatecznej ilości paliwa do ciągników. Brakuje również cementu. Wielu nie może z tego powodu dokończyć budowy obiektów inwentarskich.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławŁucek">Rolnictwo ma przed sobą dobre perspektywy rozwoju. W przyszłości stanie się podstawą naszej gospodarki, bo przecież węgiel kiedyś się skończy. Musimy jednak rolników wspierać, bo inaczej zniechęcą się do rozwoju produkcji, a młodzież nadal będzie uciekać do miast.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WładysławOgara">Podobno powstała jakaś nowa firma pod nazwą „Polcement”. W woj. bielskim dwa przedsiębiorstwa, działające pod egidą tej formy, sprzedają cement bez żadnych rozdzielników. Twierdzą, że jest to inicjatywa ministra budownictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzOlesiak">Czy jest na sali przedstawiciel resortu budownictwa? Nie ma. Proponuję zwrócić się na piśmie do ministra budownictwa z uwagą, że powinien pozytywnie reagować na nasze zaproszenia i przynajmniej przysyłać swego reprezentanta, jeśli sam nie może przybyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanSzczerbal">W ostatnim okresie zastraszająco obniżyła się jakość polskich ciągników. Coraz ich więcej trafia do zakładów naprawczych. Sytuację dodatkowo komplikuje dotkliwy brak części zamiennych. Rolnictwo, zwłaszcza indywidualne ponosi z tego powodu duże straty. Większość rolników ma tylko 1 ciągnik. Wyłączenie go z produkcji jest niekiedy prawdziwą tragedią, uniemożliwią wykonanie wielu prac, nie mówiąc już o dotrzymaniu terminów. Szczególny niepokój budzi spadek jakości ciągników ciężkich typu C-385. Zakłady naprawcze są nimi „zawalone”.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławKrólik">Kiedyś w technikach rolniczych uczniowie mogli uzyskiwać prawa jazdy nie tylko na traktor, lecz również na samochód. Odkąd technika zostały podporządkowane resortowi oświaty, możliwość uzyskania prawa jazdy na samochód zniknęła. Dlaczego tak się stało?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IgnacyWall">Czy poprawi się zaopatrzenie w środki ochrony roślin? Problem ten należy koniecznie poruszyć w wystąpieniu posła sprawozdawcy. Do tej pory import ze strefy dolarowej był z reguły opóźniony, w wyniku czego wydawaliśmy tylko dużo dewiz, zatruwaliśmy środowisko, uzyskując w zamian mierne efekty.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#IgnacyWall">Kolejny problem to melioracja. Uważam, że dopóki będzie znajdować się ona w gestii rad narodowych, dopóty będzie kulała. Wielu radnych - rolników z powodu prac polowych nie może brać udziału w posiedzeniach komisji i rad. Nie są więc w stanie dopilnować swoich interesów. W rezultacie kosztem melioracji przeforsowuje się różne inne inwestycje.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#IgnacyWall">Trzeba koniecznie coś zrobić w sprawie sprzedaży węgla. Rolnik nie może nocami stać w kolejce po tonę opału.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#IgnacyWall">Co robić z małymi gospodarstwami? Sądzę, że mogą one produkować na eksport. Ich intensyfikacja wymaga jednak zwiększenia dostaw opakowań. Doświadczenia wielu krajów np. Węgier i Holandii dowodzą, że z eksportu rolnego można uzyskiwać całkiem niezłe profity. Holandia eksportuje płody rolne o wartości 16 mld dolarów, w tym 6 mld dolarów stanowią dochody z eksportu warzyw i owoców.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#IgnacyWall">Tymczasem wartość całego polskiego eksportu nie przekracza 6 mld dolarów.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#IgnacyWall">Wciąż wracają problemy, o których mówimy od lat. Przypominam sobie np., że o wapnie zaczęliśmy mówić w 1981 r., a potem do tematu tego nawiązywaliśmy każdego roku. Przypominam również, że obiecano ostateczne rozwiązanie tego problemu do 1985 r. A tymczasem w 1986 r. pojawił się on znów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MieczysławStachura">Uważam, że podstawą uchwały Sejmu powinny być wnioski zawarte w raporcie społecznym zreferowanym przez posła B. Strużka. Ujmują one problemy w sposób wszechstronny, a zarazem bardzo precyzyjny.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MieczysławStachura">W uchwale musi być zawarte stwierdzenie o kontynuacji polityki ustalonej na wspólnym plenum KC PZPR i NK ZSL. Rodzi się bowiem i stopniowo utrwala przekonanie, że powoli od niej odchodzimy.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MieczysławStachura">Trzeba więc uspokoić rolników i opinię publiczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#FlorianAndrzejewski">W jaki sposób resort rolnictwa zamierza rozwiązać problem gospodarstw słabych, mało wydajnych? Jak można lepiej wykorzystać ziemię znajdującą się w posiadaniu tych gospodarstw?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WalentyMaćkowiak">W uchwale powinno być zawarte stwierdzenie, iż wieloletnie programy powinny znaleźć odzwierciedlenie w 5-letnim planie społeczno-gospodarczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzOlesiak">Jeśli się przeczyta uchwały Sejmu dotyczące rolnictwa i gospodarki żywnościowej z ubiegłych lat, to okaże się, że wciąż nie możemy uporać się z tymi samymi problemami. Musimy dać wyraz przekonaniu, iż nie można tak bez końca się powtarzać. Po co uchwalać każdego roku podobne uchwały?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WalentyMaćkowiak">Dlatego trzeba wyraźnie stwierdzić, czego nie udało się zrealizować. W moim przekonaniu najważniejszą sprawą jest produkcja zbóż, rzepaku i ziemniaków. Są tu olbrzymie rezerwy. Tkwią one we wprowadzaniu kompleksowych technologii upraw, a także w zmianie struktury zasiewów. W tej ostatniej kwestii nie zgadzam się zatem ze stanowiskiem posła sprawozdawcy. Sądzę, że jest możliwość zwiększenia plonów dzięki rozszerzeniu uprawy pszenżyta.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WalentyMaćkowiak">Rozwój produkcji rzepaku podwójnie ulepszonego pozwoli nam w dużym stopniu uporać się z brakiem białka wysokiej jakości. Niezależnie od rzepaku należy także rozwijać produkcję roślin strączkowych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WalentyMaćkowiak">Wiele dyskusji wywołuje problem ziemniaków. Sądzę, że roślinę tę należy uprawiać bardziej intensywnie, wykorzystując głównie na cele konsumpcyjne i eksport. Rola ziemniaków jako paszy powinna być stopniowo ograniczana; zresztą już się tak dzieje. Ściśle się z tym wiąże wykorzystanie buraków cukrowych nie tylko dla celów cukrownictwa, lecz także gorzelnictwa i przemysłu paszowego. Jest to doskonała pasza dla bydła. Szersze jej zastosowanie pozwoli na bardziej intensywne wykorzystanie pasz zielonych.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WalentyMaćkowiak">W związku z tym nasuwa się pytanie, jakie zdaniem resortu rolnictwa, są szanse zwiększenia pogłowia bydła w 1986 r. o planowane 2,2%? Wiadomo przecież, że w 1985 r. pogłowie zmniejszyło się. Jakie działania są podejmowane dla intensyfikacji hodowli bydła?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#WalentyMaćkowiak">Nauki rolnicze opracowały wiele metod intensyfikacji produkcji roślinnej i zwierzęcej. Rzecz w tym, by je wykorzystywać. Rozwój rolnictwa trzeba też wspierać dostawami środków produkcji pochodzenia przemysłowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HenrykPrzygodzki">Uchwała Sejmu powinna mieć charakter ogólny. Należy w niej podkreślić, że w gospodarce żywnościowej pracuje 5 mln ludzi, a w jej rozwoju zainteresowani są - jako konsumenci - wszyscy. Tym 5 mln ludzi pomagają nieco zatrudnieni w pozostałych działach gospodarki narodowej, ale są też i tacy, którzy tylko przeszkadzają.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#HenrykPrzygodzki">Poruszyć należy również problem odpowiedzialności. Należy wreszcie ustalić kto za co odpowiada. Zazwyczaj okazuje się, że nie ma u nas odpowiedzialnych za błędy, opieszałość i niegospodarność. Czas wreszcie nazywać winnych po imieniu. Zbliża się wiosna i po raz kolejny dyskutujemy o skandalicznym braku nawozów, nawet tych pospolitych - wapniowych. Kto ponosi za to odpowiedzialność?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzOlesiak">Przypomnę, że problem zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji oceniliśmy niedawno bardzo krytycznie. Niektórzy posądzali nas nawet o awanturnictwo. Na papierze widzimy bardzo często poprawę, ale w rzeczywistości jest ona jeszcze niedostateczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefKiełb">Zastanawiam się do kogo w 1986 r. Sejm powinien zaadresować swoją uchwałę dotyczącą rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Do kogo powinno być skierowane wystąpienie posła sprawozdawcy - reprezentanta naszej komisji? Odpowiedź na te pytania przesądzi o sposobie konstruowania obu tych dokumentów. Nie powinny być one adresowane do rolników i ministra rolnictwa. Oni byli już wielokrotnie adresatami tego rodzaju dokumentów. Zawsze reagowali bardzo odpowiedzialnie. Pytanie tylko, ile razy taka sztuka może się udać. Dla mnie jest oczywiste, że Sejm w swojej uchwale powinien zwrócić się do całego narodu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefKiełb">Nasuwa się pytanie o stopień optymizmu w rozpatrywanych dziś materiałach resortu rolnictwa, Rady Gospodarki Żywnościowej i innych, a wreszcie w wystąpieniach poselskich. Okazuje się, że im niżej tym mniej optymizmu. Ciekawe, czy poprawi nasze samopoczucie informacja, że na ostatnim posiedzeniu Prezydium Rządu aż dwóch ministrów zostało zobowiązanych do zakupu wtryskarki służącej do produkcji gumy strzykowej. Okazuje się, że aby załatwić tak drobną sprawę trzeba zbierać Prezydium Rządu i zobowiązywać do działania dwóch ministrów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JózefKiełb">Trzeba oczywiście dbać o coraz lepsze wykorzystanie środków dostarczanych rolnictwu. Musimy to w uchwale podkreślić. Trzeba jednak pamiętać, że nie można dowolnie zmniejszać zaopatrzenia rolnictwa. Gospodarce narodowej nie wolno powtórzyć doświadczenia starego Żyda, który chciał oduczyć swego siwka jedzenia owsa. Wiemy czym się ten eksperyment skończył. Mówię żartem, ale problem jest poważny. Jest wielu ludzi, którzy szermują argumentami typu: „rolnicy powinni lepiej pracować”, „rolnictwo powinno lepiej wykorzystywać to co dostaje”.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JózefKiełb">Proponuję, abyśmy w uchwale Sejmu wyraźnie stwierdzili, że w latach 1983–1985 rolnictwo polskie zanotowało na swym koncie niemałe sukcesy. Jednocześnie należy podkreślić, że dokonano tego przy mniejszych od planowanych dostawach środków produkcji. Uchwała Sejmu ukaże się w bardzo znamiennym momencie - w czasie prac nad przyszłą 5-latką. Dlatego musimy zwrócić się do społeczeństwa, do klasy robotniczej, aby włączyło się w rozwiązywanie problemów wsi i rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JózefKiełb">W uchwale trzeba też podkreślić zdecydowaną poprawę wykorzystania środków dostarczanych rolnictwu. Odnotować należy wzrost wydajności pracy i efektywności. Musimy wskazać także na wzrost udziału rolnictwa w wytwarzaniu dochodu narodowego. Wniosło ono niebagatelny wkład w poprawę naszego bilansu dewizowego. Należy zasugerować, że w nadchodzących latach rolnictwo może zapewnić trwały dopływ znacznych środków dewizowych, co pozwoliłoby ograniczyć eksport nieodwracalnych surowców.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JózefKiełb">Sukcesy te są rezultatem konsekwentnej polityki rolnej PZPR i ZSL. Ale na samym zaufaniu rolników i pracowników PGR do polityki rolnej zboże dalej rosnąć nie będzie. Trzeba dowieść, że proste rezerwy w rolnictwie zostały już wyczerpane. Sejm VIII kadencji dwukrotnie oceniał realizację programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej. W uchwale z 1985 r. czytamy: „Wyniki rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej nie dają podstaw do stwierdzenia, że pozytywne trendy są trwałe. Wpłynęła na to niepełna realizacja uchwały Sejmu…” Powinniśmy to powtórzyć. Do trzech razy sztuka. Po raz trzeci rząd staje przed Sejmem, a Sejm przed narodem i rozlicza się. Po raz trzeci musimy stwierdzić, że sukcesy mogłyby być znacznie większe i bardziej trwałe, gdyby zrealizowano zalecenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JózefKiełb">Powinniśmy posłużyć się metodą, jaką posłużyliśmy się już przy sporządzaniu opinii nr 5. Po prostu zestawieniem faktów. Powinniśmy napisać, jak w 1985 r. rolnictwo realizowało swoje plany i jak realizowały je pozostałe działy wobec rolnictwa. Są to fakty i nie trzeba dodawać do nich żadnych komentarzy. Inteligentny człowiek sam je sobie dopowie. Powinniśmy przekonać społeczeństwo, że ktoś musi z czegoś zrezygnować, o ile rolnictwo ma zwiększać produkcję i o ile chcemy jeść. Bo jeżeli to nie nastąpi, to po wyczerpaniu podstawowych rezerw zafundujemy społeczeństwu nowy kryzys żywnościowy i to już za rok lub dwa, może trzy, jeżeli dopisze pogoda.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JózefKiełb">W uchwale powinniśmy mówić o sprawach generalnych, a nie o drobiazgach, bo się wkrótce w nich utopimy. Musimy pokazać, jakie procesy gospodarcze i społeczne wspomagają rozwój rolnictwa i kto za co powinien być premiowany. Większość wniosków przedstawionych w ocenie Rady Gospodarki Żywnościowej zasługuje na poparcie. Uważam przy tym, że gdyby nie było uchwały mówiącej o 30% udziale rolnictwa w nakładach inwestycyjnych, to do dziś byśmy tego nie osiągnęli. Uczestniczyłem w obradach IX Zjazdu PZPR i pamiętam, w jaki sposób to wtedy wytargowaliśmy. Uważam, że dzisiaj ani w Sejmie, ani na X Zjeździe PZPR nie da się tego powtórzyć. Niech będzie, chociaż zapisane, że nakłady na rolnictwo nie mogą rosnąć w tempie niższym niż nakłady na inne działy gospodarki. Popieram także inne wnioski, m.in. dotyczące zapewnienia parytetu dochodów rolników i mieszkańców wsi. Uważam jednak, że zamiast posługiwać się pojęciem parytetu, które budzi wiele złych skojarzeń, należy mówić o opłacalności produkcji rolnej. Należy wskazywać na fakt, że nawet w gospodarstwach uspołecznionych brak w tej chwili środków na odnowienie podstawowego sprzętu. Mówiąc o opłacalności będziemy mówić jednocześnie o parytecie dochodów.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JózefKiełb">W naszej uchwale powinniśmy powołać się na stopień zużycia majątku trwałego w rolnictwie. Jeżeli minister rolnictwa powołuje się w swoim raporcie na tragiczną sytuację w nawożeniu, to należy także przedstawić społeczeństwu stopień zużycia ciągników i innych elementów majątku trwałego.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JózefKiełb">Programy, o których mowa w pierwszym wniosku Rady Gospodarki Żywnościowej powinny zostać bezwzględnie wprowadzone do przyszłego planu 5-letniego.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#JózefKiełb">W wystąpieniu posła sprawozdawcy i w uchwale Sejmu należy podkreślić, że mówimy zarówno o rolnictwie, jak i o wsi. Nie wolno myśleć tylko o produkcji, zapominając o człowieku, który na tej wsi mieszka i pracuje, a przecież często nie pracuje on na roli. Również w Sejmie dużo mówi się o produkcji rolnej, a znacznie mniej o warunkach życia na wsi. Na 52 strony tekstu raportu rządowego jedynie 7 poświęconych jest sytuacji socjalno-bytowej ludności wsi. Na 33 załączone tabele, ani jedna nie przedstawia infrastruktury cywilizacyjnej wsi. Niestety nie udało się w Sejmie VIII kadencji uchwalić w ślad za programem rozwoju rolnictwa, programu rozwoju cywilizacyjnego wsi. Sejm nie podjął się tego, mimo że sprawa ta była poruszana w uchwale IX Zjazdu PZPR.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#JózefKiełb">Jeżeli powtórzymy ten błąd i nie podejmiemy w naszych pracach sprawy rozwoju cywilizacyjnego wsi, to jej mieszkańcy będą, tak jak dotąd, „głosować nogami” i ten kto jeszcze ma trochę oleju w głowie, będzie wyrywał się ze wsi do miasta. Rząd powinien opracować program przyspieszenia awansu cywilizacyjnego wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławŻelichowski">Powinniśmy w swojej uchwale zwrócić uwagę na to, że produkcja rolna jest produkcją przyrodniczą. Wyselekcjonowaliśmy wydajne odmiany roślin uprawnych, ale są one bardzo wrażliwe i wymagają specjalnej opieki i nawożenia. Tymczasem w ostatnim 10-leciu podwoiliśmy ilości zanieczyszczeń wypuszczanych do atmosfery, które opadając doprowadziły do niespotykanej degradacji gleby. W najbliższych latach poprawa tej sytuacji jest niemożliwa. Bez wapna i nawozów sztucznych nie nastąpi wzrost produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#StanisławŻelichowski">Rząd nie rozliczył się z programu melioracji. Należy przy tym pamiętać, że zwykle melioracja polega na odprowadzaniu wody. Jest to najprostszy i najtańszy sposób, a jednocześnie pozwala stwierdzić, że dany teren został zmeliorowany. Tymczasem nie prowadzi się analizy negatywnych skutków związanych z tak pojmowaną melioracją. W wielu przypadkach prowadzi ona do opadnięcia wód gruntowych i innych trwałych, negatywnych zjawisk. Należy dążyć do tego, by melioracja była przeprowadzana w pełnym zakresie, żeby rzeczywiście ulepszała warunki glebowe, a nie tylko odprowadzała wodę z danego terenu.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#StanisławŻelichowski">Zgadzam się, że przyszłość należy do dużych gospodarstw. Tak jednak będzie wtedy, gdy zapewnimy zaopatrzenie w maszyny, które ułatwią pracę w tych gospodarstwach. Do tego czasu powinniśmy popierać gospodarstwa małe, a jest wręcz odwrotnie. Jeżeli w przemyśle powstają zespoły gospodarcze i np. urzędnik po zakończeniu pracy w biurze może pracować przy maszynie, to dlaczego „chłoporobotnik” po powrocie z pracy nie może zajmować się swoim małym gospodarstwem rolnym. Nigdzie nie podano, jaka jest wydajność w tych małych gospodarstwach, ale wiem, że np. działkowcy osiągają w swych ogródkach imponujące wyniki.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WalentyMaćkowiak">Nie mogę się zgodzić z fragmentem wypowiedzi posła J. Kiełba. Postulując uwzględnienie w naszej uchwale wniosków Rady Gospodarki Żywnościowej opuścił on wniosek mówiący o postępie biologicznym. Uważam, że nie będzie eksportu produktów rolnych i intensyfikacji produkcji, o ile nie będziemy wprowadzali postępu biologicznego, specjalizacji i upowszechniali ich wyników. Uważam, że wniosek ten, być może nieco zmieniony, powinien znaleźć się w uchwale Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JózefKiełb">Poparłem wszystkie wnioski Rady Gospodarki Żywnościowej, a tylko niektóre z nich podkreśliłem. Nie ma więc między nami różnicy zdań.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławPopiela">Idąc za wnioskami posła J. Kiełba chciałabym nawiązać do warunków życia na wsi. Wiadomo, że kobiecie na wsi jest lżej wtedy, jeżeli pomoże jej organizacja społeczna. Jak długo jednak kobiety z kół gospodyń wiejskich mogą nawzajem sobie pomagać? Było w tych sprawach kilka postanowień, ale nie są one realizowane. Wywołuje to różne skutki, np. zmniejsza szanse młodego rolnika na znalezienie żony. W dużej mierze zależy to od poziomu cywilizacyjnego wsi i łatwości pracy w gospodarstwie. Są takie problemy, pozornie nie związane z produkcją rolną, jak liczba telefonów na wsi. Czy młody rolnik, który pełen zapału wraca po studiach na wieś, nie ma prawa do korzystania z telefonu? Tymczasem jego kolega, który pracuje w mieście często ma na swoim biurku kilka aparatów, co nie zawsze jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StanisławPopiela">Otwarta jest sprawa usług na wsi. Powinniśmy napisać o tym kilka słów w naszej uchwale, ale nie może być to zapis w rodzaju „Koła gospodyń wiejskich prowadzą na wsi wypożyczalnie sprzętu gospodarstwa domowego” czy tym podobne. Brakuje np. punktów pralniczych i naprawczych, a trudno ze wszystkim jeździć do miasta.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#StanisławPopiela">Zabolało mnie stwierdzenie posła J. Kiełba, że w niektórych województwach górskich „są gospodarstwa słabe i źle prowadzone. Już od dawna rolnicy z terenów górskich dopominają się o specjalistyczne narzędzia i w dalszym ciągu pozostaje to w sferze marzeń. Jeżeli przemysł nie jest w stanie tego wyprodukować, to niech chociaż zaopatrzy rynek w silniki do kosiarek, a już nasi rolnicy sami wyprodukują z nich potrzebny sprzęt. Tyle tylko, że produkcja pewnie zaraz zostanie opodatkowana.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#StanisławPopiela">W protokole z posiedzenia Prezydium Rządu zapisano terminy załatwienia różnych postanowień dotyczących wsi. Wiele z nich już dawno zostało przekroczonych. Rozumiem, że sytuacja jest trudna, ale po co mnożyć zapisy bez pokrycia.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#StanisławPopiela">Jestem za tym, żeby rolnicy, którym nie dostarczono węgla w okresie ogrzewczym otrzymali go teraz, bo im się po prostu należy.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZdzisławDębowski">Zgadzam się z wystąpieniom posła I. Walla. Gdyby zapisy zawarte w uchwałach instancji politycznych były realizowane, to nie mówiono by teraz o ziemi niechcianej, gdyż po prostu przechodziłaby ona z ojca na syna. Poseł J. Kiełb pytał, do kogo mamy się zwrócić o przestrzeganie tych zapisów. Oczywiście do czynników politycznych Powinny one dopilnować, żeby ich decyzje były realizowane przez administrację.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZdzisławDębowski">W uchwałach mówi się nie o konkretnych liczbach, ale o proporcjach. Przestrzegania proporcji można pilnować zawsze, w każdej sytuacji gospodarczej, czy mamy nadmiar, czy niedobór środków. Jeżeli nie przestrzega się proporcji nie można się tłumaczyć trudnościami wyższego rzędu. Postuluję, żeby w uchwale zapisać, iż należy wrócić do wcześniejszych dokumentów politycznych i dopilnować ich realizacji. Po to są resorty i ministrowie, żeby te postanowienia realizowali. Niestety wciąż dominuje u nas płytkie rozumienie polityki i praktyka naginania wniosków wynikających z zapisów politycznych do aktualnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZdzisławDębowski">Dyskutowaliśmy nt. prostych rezerw naszego rolnictwa. Minister mówił, że ich nie ma, a poseł koreferent, że jeszcze są. Moim zdaniem są, ale nie da się ich uruchomić bez dodatkowego napływu środków dla rolnictwa. Gdyby w gminnych spółdzielniach środki do produkcji rolnej leżały i rolnicy by ich nie kupowali, a jednocześnie produkcja rolna by nie rosła, wówczas minister mógłby mieć do rolników pretensje. W obecnej sytuacji chyba nie może. Ja - ponieważ jestem posłem - zdołam kupić wszystkie potrzebne mi środki produkcji, ale mój kolega, choć jest lepszym ode mnie rolnikiem, sam ich nie kupi. W moim gospodarstwie osiągam wydajność 2,5-krotnie wyższą niż średnia wojewódzka, mimo gleb V i VI klasy, ale to dlatego, że jestem posłem i mam dostęp do środków. Mój kolega nie ma i gdybym mu nie pożyczył nawozów, to by nie osiągał takich plonów, jakie osiąga. Widać z tego, że jeżeli będzie swobodny dostęp do środków produkcji, o co przecież od lat walczymy, to na pewno proste rezerwy zostaną wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZdzisławDębowski">Chciałbym zaapelować, żeby ton naszej opinii nie był zbyt optymistyczny. O sukcesach rolnictwa w ostatnich latach zdecydowały dobre warunki pogodowe i nie możemy zapewnić, że w tym roku i także będzie dobra pogoda. O sukcesie zadecydował więc Pan Bóg oraz pracowitość i oszczędność naszych rolników. Dopóki programy, o których mówiliśmy nie będą realizowane, czynniki te w dalszym ciągu będą miały decydujące znaczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TomaszAdamczuk">Preferujemy gospodarstwa duże, ale przepisy o komasacji gruntów nie sprzyjają powiększaniu małych gospodarstw. Inna sprawa to zbyt małe nakłady na melioracje. Brakuje też maszyn i urządzeń niezbędnych do tych prac. Tymczasem ich dostawy zaspokajają tylko 16% potrzeb. Jest to niepoważne traktowanie sprawy.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TomaszAdamczuk">Zastanawiano się, czy powinniśmy mówić o parytecie dochodów, czy o opłacalności produkcji rolnej. Zgadzam się, że pojęcie „parytet” może być drażliwe, ale ma tę zaletę, że jest konkretne.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WładysławOgara">Zgadzam się z posłem Z. Dębowskim, że administracja powinna szanować zapisy zawarte w uchwałach KC PZPR i NK ZSL, a z kolei instancje te powinny kontrolować ich wykonywanie. Nie kto inny, jak te instancje właśnie rekomenduje kandydatów na wszystkie ważniejsze stanowiska w państwie. Powinny więc one rozliczyć tych ludzi z realizacji swoich uchwał. Tymczasem mogę podać wiele przykładów działalności, która tylko z pozoru służy ich wykonywaniu, Np. produkcja ciągników i maszyn rolniczych. W ub.r. zakwestionowano ponad 100 tys. maszyn i ciągników rolniczych ze względu na złą jakość ich wykonania. Widać z tego, że dla producentów jest nieważne, że po kilku godzinach używania wytworzony przez nich sprzęt będzie już zepsuty. Jest ustawa o jakości i jej przepisy powinny być egzekwowane. Jeśli odsetek wadliwych produktów jest tak duży, to trzeba wyciągnąć z tego wnioski. Przecież m.in. dlatego nie starcza części zamiennych, a park maszynowy starzeje się i będzie wymagał ich coraz więcej. Śmieszne, że tymi sprawami zajmuje się Prezydium Rządu, podczas kiedy powinien to być przedmiot uzgodnień między właściwymi ministrami. W ub.r. podjęto ustalenia w tej sprawie, ale jak dotąd nie odczuwamy korzystnych zmian. Rolnik kupuje ciągnik za 1,3 mln zł, ale nie może go używać przez wiele miesięcy, bo nie ma uszczelki, której trzeba szukać po całej Polsce.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WładysławOgara">Wspomniano kilka razy o polityce socjalnej. Na wsi buduje się obecnie wiele urządzeń kanalizacyjnych i wodociągowych. Niestety nie można kupić do nich rur PCV. Także jeśli chodzi o gazyfikację sytuacja jest wręcz tragiczna. Piszą do mnie komitety budowy z różnych stron mego okręgu wyborczego, że odmawiają im sprzedaży rur, gdyż rury te są produkowane ze „wsadem dewizowym”. Jest to skandal. Poparłem petycje trzech takich komitetów do ministra przemysłu chemicznego i lekkiego o przydzielenie im tych materiałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WandaŁużna">Pragnę wypowiedzieć się w kwestii nawożenia, wywołującej wiele dyskusji w środowisku rolniczym.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WandaŁużna">Mówiono już na dzisiejszym posiedzeniu, że nawozów brakuje i że ich dostawy nie wzrosną tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Dzieje się tak, ponieważ przemysł chemiczny jest zdekapitalizowany i nie ma środków na odnowienie parku maszynowego. W sytuacji braku nawozów szczególnej wagi nabiera problem ich dystrybucji. Czy rzeczywiście rozdzielamy nawozy w sposób racjonalny, dając je tym, którzy potrzebują? Na podstawie doświadczeń z mojego okręgu wyborczego muszę stwierdzić, że często rozdziela się nawozy sztuczne nie uwzględniając lokalnych właściwości gleby. Dlaczego przy rozdziale nie korzystamy z wyników badań laboratoriów i stacji chemicznych, działających w wielu województwach? Stacje te opracowują mapy zasobności i charakterystyki glebowej, ale zainteresowanie tą sprawą jest nikłe.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WandaŁużna">W moim, wrocławskim okręgu wyborczym, PGR gospodarują na glebach o właściwej bonitacji i dobrej charakterystyce, zasobnej w potas, fosfor, a nawet - azot, a mimo to dostają duże przydziały nawozów sztucznych. Przy takiej charakterystyce gleby, naprawdę nie są nam potrzebne duże ilości nawozów, które mogłyby się przydać gdzie indziej. Podobnie, zupełnie mechanicznie są rozdzielane środki ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#WandaŁużna">Odrębną sprawą jest zła jakość niektórych nawozów sztucznych. Prawie każda partia superfosfatu pylistego nie zawiera wykazanej na opakowaniu zawartości składników. Jeśli zawartość ekstraktu powinna wynosić ok. 18%, to w praktyce osiąga maksymalnie 10%. Nie ma co się dziwić, że na ten nawóz nie ma popytu i że leży on w magazynach.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#TomaszRomańczuk">Mówiono dzisiaj wiele o dobrych wynikach produkcyjnych w rolnictwie. Niektórych towarów (jak rzepak, trzoda chlewna) wytwarzamy już więcej niż zakładano pierwotnie w planie gospodarczym. Należy zwrócić się do Prezydium Rządu z prośbą o zezwolenie na dodatkowy eksport tych towarów, których mamy w nadmiarze. Całość środków dewizowych uzyskanych z eksportu produktów rolniczych powinna być skierowana do sektora gospodarki żywnościowej. Podobno resort rolnictwa i gospodarki żywnościowej uzyskał już zgodę na przejmowanie 50% dochodów z eksportu towarów rolniczych. Wydaje mi się, że to za mało i że tylko inwestowanie całości wpływów z eksportu rolniczego z powrotem w sektor rolnictwa i gospodarki żywnościowej zapewni szybki rozwód rolnictwa i samowystarczalności żywnościowej kraju.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#TomaszRomańczuk">Poza tym uważam, że należy przyspieszyć produkcję i wprowadzanie do praktyki nowych odmian zbóż. Można przy tym wykorzystać nie tylko doświadczenia stacji uprawy roślin i innych jednostek doświadczalnych, lecz także dorobek dużych PGR mających warunki do prac nad nowymi odmianami i ich wprowadzaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamStadnik">Moja uwaga ma charakter taktyczny. Posłowie poprzedniej kadencji, podobnie jak my obecnie, wiele dyskutowali nad problemami rolnictwa i przygotowywali wystąpienia i opinię na ten temat. Dlaczego nie zostały one uwzględnione przez ówczesne władze? Proponuję by ci posłowie, którzy będą referowali wnioski z naszej dyskusji zapoznali się z wystąpieniami poselskimi z ubiegłych kadencji. Być może w sposobie wygłaszania i sile przekonywania leży przyczyna, dla której wiele słusznych wniosków nie zostało uwzględnionych. Trzeba korzystać z wcześniejszych doświadczeń i przygotować wystąpienia inaczej, by przyniosły zamierzony przez nas efekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WalentyMaćkowiak">Wnioski z dzisiejszej dyskusji, dotyczącej stanu rolnictwa należy kierować nie tylko do władz politycznych, lecz i bezpośrednio do społeczeństwa. Nie lekceważmy opinii społecznej, która może pomóc w przekonaniu decydentów do wielu społecznych postulatów.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WalentyMaćkowiak">Z drugiej strony uważam, że jedną z najważniejszych przyczyn obecnego stanu rolnictwa i gospodarki żywnościowej, jak też trudności z wyżywieniem narodu, jest zbyt wysoki przyrost naturalny w naszym kraju. Nie każdy kraj o naszych możliwościach ekonomicznych zdecydowałby się na tak szybki wzrost liczby ludności.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzGrzesiak">W trakcie dzisiejszej dyskusji zwracano uwagę na sposób mówienia o ostatnich rezultatach ekonomicznych i produkcyjnych rolnictwa. Osobiście unikam mówienia o sukcesach czy porażkach, ponieważ chodzi o zbyt krótki okres, by sprawę oceniać w sposób wyważony. Nie jest poza tym celowe propagowanie sukcesu rolnictwa, któremu jest potrzebna stabilizacja i spokój.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#KazimierzGrzesiak">W dyskusji zwracano uwagę, że przygotowane przez resort materiały nie zachowują proporcji w sposobie prezentacji spraw produkcyjnych rolnictwa i spraw, związanych z warunkami bytowymi ludności na wsi. Jesteśmy też krytykowani przez wielu zainteresowanych za to, że nie rozszerzyliśmy innych punktów raportu, np. dotyczących spraw nauki i postępu technicznego. Jednak ograniczona objętość materiału nie pozwala na rozbudowanie wszystkich działów tak, jak na to zasługują. Atoli przyjmuję uwagę, że podaliśmy zbyt mało danych statystycznych nt. warunków życia ludności wiejskiej. W następnym przygotowywanym przez nas materiale sprawa ta znajdzie należne miejsce.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#KazimierzGrzesiak">Pytano dzisiaj, czy resort wie ile jest naprawdę w Polsce ziemi leżącej odłogiem. W 1984 r. mieliśmy 29 tys. ha odłogów, natomiast w 1985 r. już tylko 27 tys. ha. Taka informacja nie wyczerpuje jednak sprawy, ponieważ pod pojęciem odłogów ukrywają się tereny o różnym charakterze, charakterystyce gruntowej, prawnej itp. Na pewno ziemia, leżąca odłogiem w 1984 i 1985 r. nie stanowiła tego samego obszaru geograficznego. To nie była ta sama ziemia, ponieważ w jej skład wchodziły obszary, które nie były użytkowane z powodów losowych, śmierci właścicieli, nie rozwiązanych spraw własnościowych, przeciągających się postępowań sądowych itp. Każdego więc roku w skład odłogów wchodzą nowe ziemie, zaś inne obszary znajdują właściciela i są użytkowane. Warto dodać, że na tle państw europejskich nie wypadamy źle. Wskaźnik odłogów, jest podobny, jak w innych państwach, europejskich.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#KazimierzGrzesiak">Inną sprawą są tereny, które nie są użytkowane, ponieważ użytkować ich nie można. Spośród 450 tys. ha nieużytków w Polsce, jedynie 50 tys. ha to ziemie, które z punktu widzenia technicznego i ekonomicznego nadają się do rekultywacji. Aż 200 tys. ha stanowią doły potorfowe i hałdy, po które nie sięgniemy, ponieważ koszty rekultywacji byłyby za wysokie. Innym problemem są grunty nadmiernie zakamienione, występujące głównie na Podkarpaciu, których obszar wynosi 150 tys. ha. Nie wydaje mi się więc, by był to problem rzeczywiście hamujący rozwój rolnictwa w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#KazimierzGrzesiak">Ważnym zagadnieniem jest rozdrobnienie gospodarstw, co ma także pośredni wpływ na powstawanie odłogów i nieużytków. Pytano dzisiaj, jakie działania zamierza podjąć resort w sprawie scalania gruntów i powiększania średniego areału gospodarstwa rolnego. Na to pytanie możliwa jest tylko jedna odpowiedź. Nie możemy i nie chcemy podejmować żadnych kroków administracyjnych. Byłoby to sprzeczne z prawem i odczuciem społecznym. Jedyną metodą jest stosowanie stymulatorów ekonomicznych. Nie oznacza to naturalnie, że nie przewidujemy nowelizacji niektórych aktów prawnych, np. dotyczących zasad uwłaszczania. Jednak tylko wyjątkowo będą stosowane nakazy administracyjne. Warto przy tym zauważyć, że akcja scalania prowadzona w latach 70. i 80. doprowadziła do zlikwidowania 250 tys. drobnych gospodarstw, których grunty poszły na upełnorolnienie gospodarstw większych i silniejszych ekonomicznie. Efekty nie są więc duże, a proces jest czasochłonny.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#KazimierzGrzesiak">Resort organizuje różne eksperymenty, związane z wprowadzaniem nowych form scalania i upełnorolnienia gospodarstw. Bardzo ważną barierą, hamującą ten proces jest niedorozwój infrastruktury techniczno-usługowej na wsi. Decydujemy się na różne eksperymenty, np. popieramy rzemieślników, którzy otrzymują koncesję i wolną rękę w organizacji usług dla ludności wiejskiej. Mówiąc o barierach usługowych nie mamy na myśli dużych jednostek usługowych takich jak POM, SKR, lecz niedorozwój małych warsztatów rzemieślniczych, usługowych i przetwórczych, pracujących w bezpośredniej bliskości rolnika. Sprawy scalania i upełnorolnienia gospodarstw w Polsce są bardzo trudne i proponuję przełożenie obszernej dyskusji na ten temat na inne spotkanie z kierownictwem resortu.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#KazimierzGrzesiak">Składki na spółki wodne płaci się tylko tam, gdzie urządzenia melioracyjne działają sprawnie. Opłacają je tylko ci rolnicy, którzy korzystają z efektów pracy urządzeń wodnych. Powoduje to naturalnie kłótnie i spory między tymi, którzy płacą składki i tymi, którzy ich nie płacą, choć w rzeczywistości także korzystają z efektów działania spółek wodnych. Jest propozycja zarządzenia, nakładającego na wszystkich mieszkańców wsi obowiązek płacenia składek. Ukróciłoby to spory w środowisku wiejskim, jak również ułatwiłoby dokonywanie bieżącej konserwacji i remontów maszyn. Odpowiedzialność za te sprawy jest obecnie rozłożona pomiędzy przedsiębiorstwa konserwujące, naczelnika gminy i zarząd spółki wodnej. Nie sprzyja to rzeczywistej trosce o sprawne działanie urządzeń.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#KazimierzGrzesiak">Wiele dyskusji społecznych wywołuje sprawa nie zrealizowanych przydziałów węgla dla mieszkańców wsi. Na niedawnym posiedzeniu rządu wyraźnie podtrzymano zobowiązanie do dostarczenia należnych przydziałów węgla za odstawiony żywiec. Wszystkie zaległe dostawy będą zrealizowane do końca sierpnia br. Termin ten obowiązuje zarówno w przypadku węgla na cele produkcyjne, jak też na cele bytowe. Węgiel na cele produkcyjne będzie sprzedawany po nowych cenach, które zostaną już niedługo wprowadzone, z zastosowaniem ekwiwalentu wzrostu cen. Węgiel na cele bytowe będzie dostarczany po starych cenach, bez przeliczania ekwiwalentu.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#KazimierzGrzesiak">Podobny problem, jak z węglem, mamy obecnie z paszami. Zakłócenia w rytmicznych dostawach pasz na potrzeby rolnictwa spowodowane były głównie brakiem komponentów do ich produkcji. W najbliższym czasie przewidujemy rozładowanie dwóch statków z komponentami. Nie zmieni to jednak ogólnej, ciężkiej sytuacji paszowej. Jeśli uda się nam zrealizować zaległe dostawy paszowe do końca roku, to będzie znakomicie. Nie jest to jednak pewne.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#KazimierzGrzesiak">Mnożą się postulaty przyspieszania wykonania planu hodowli bydła. Na tle dobrych wyników hodowli trzody chlewnej, wyniki hodowli bydła są mizerne. Sprawę opłacalności hodowli bydła resort traktuje bardzo szeroko. Nie chodzi przecież tylko o podwyższanie cen skupu, trzeba też widzieć wiele innych decyzji rządowych, które mają wpływ na ekonomiczną opłacalność hodowli bydła. Dla przykładu mogę wymienić decyzję o podwyżce cen na buraki cukrowe, których liście i wytłoki stanowią istotne komponenty pasz dla bydła. Hodowlę bydła stymulują też decyzje, dotyczące nowych kredytów na zakup jałówek, dotowania inseminacji bydła, bezpłatnego nadzoru nad płodnością krów. Przygotowane są też decyzje o zmianie cen skupu mleka. W tej jednak sprawie jesteśmy bardzo ostrożni. Konsultujemy nasze zamierzenia z przedstawicielami organizacji rolniczych, ponieważ pragniemy, by decyzje cenowe rzeczywiście przyczyniły się do wzrostu opłacalności produkcji mleczarskiej. Mamy jednak pewne wątpliwości, ponieważ jest wiele innych, oprócz cen, barier produkcji mleka. Obawiamy się, czy stymulacja ekonomiczna przyniesie pożądane skutki. Już od 1 lipca planujemy wprowadzenie superkontroli jakości mleka w niezależnych laboratoriach. Wiąże się to ze skargami rolników na zaniżanie jakości mleka przez aparat skupu. Jest jednak wiele trudności, ponieważ nie w każdym województwie są placówki, przygotowane do podjęcia czynności badawczych. Jesteśmy jednak przekonani, że przynajmniej w większości „starych” województw kontrola w niezależnych laboratoriach ruszy w przewidzianym terminie.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#KazimierzGrzesiak">Wysuwane są propozycje zaimportowania nasion rolniczych. Ma to przyczynić się do zwiększenia plonów i zwiększenia odporności chorobowej roślin. Wskazuje się, że są kraje o podobnym położeniu geograficznym i klimacie, mające znacznie wyższe plony niż my. Zbytnie poleganie na dostawach zagranicznych powoduje zanik inicjatywy i stagnację w pracy rodzimych ośrodków naukowych. W ostatnich, trudnych latach nauczyliśmy się, że najlepiej jest liczyć na siebie samego. Okazało się, że nasi naukowcy nie są gorsi od innych. Wytworzyliśmy wiele nowych odmian i nie zachodzi potrzeba kupowania nasion za granicą. Nieco gorzej jest z nasionami do produkcji ogrodniczej i warzywniczej - nasionami porów, selerów, ogórków i kukurydzy. Także i na tym polu mamy jednak sukcesy jak np. wyhodowanie nowej, bardzo dobrej odmiany nasion pomidorów szklarniowych. Innym przykładem efektywności naszej nauki jest wyhodowanie nasion rzepaku dwuzerowego. Jest on znakomity i nawet przewodzi w swojej klasie wśród nasion europejskich. Dotyczy to głównie zdrowotności rośliny, która rekompensuje lekki spadek plonów. Podsumowując uważam, że nie możemy wydawać dewiz na zakup tych nasion, które jesteśmy w stanie wyhodować sami. W br. jedynym większym zakupem dewizowym będzie zakup nasion kukurydzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyFalan">Resort przemysłu chemicznego jest odpowiedzialny za jakość i poziom produkcji nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. Jednak wiele barier wzrostu produkcji tych artykułów znajduje się poza zasięgiem działania resortu przemysłu chemicznego i resortu rolnictwa, leśnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JerzyFalan">Od niedawna przedsiębiorstwa wytwarzające nawozy mają prawo uwzględniania w kalkulacji cen swych produktów wszystkich zmian cen urzędowych wraz z zyskiem w wysokości 10%. Decyzja ta znakomicie poprawia sytuację finansową przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JerzyFalan">Nasz resort prowadzi rozmowy z NBP nt. warunków kredytowania inwestycji modernizacyjnych w przemyśle nawozowym. Spotykamy się z pełnym zrozumieniem w centrali, z mniejszym natomiast w terenie.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JerzyFalan">Pewne rozbieżności istnieją również między nami a Komisją Planowania jeśli chodzi o wielkość nakładów inwestycyjnych na przemysł nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. My uważamy, że w bieżącej 5-latce na ten cel należy przeznaczyć 530 mld zł. Komisja Planowania zgadza się natomiast tylko na 350 mld zł. Tak duże środki są niezbędne z uwagi na olbrzymie potrzeby modernizacyjne. Przemysły te starzeją się w błyskawicznym tempie. Już po 10–15 latach, dekapitalizacja sięga 100%. Obstajemy przy swoim stanowisku, ponieważ nie chcemy wciąż tłumaczyć się z braku nawozów, a to z powodu braku gazu, a to znowu z powodu niepełnej realizacji zadań inwestycyjnych. Mamy opracowany program modernizacji przemysłu nawozowego, ale nie zmieści się on w 350 mld zł.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#JerzyFalan">Istnieje również rozbieżność między resortem chemii a Komisją Planowania w kwestii programu rozwoju przemysłu środków ochrony roślin. Uważamy, że przemysł ten w większym stopniu powinien być wspierany środkami budżetowymi. Inwestycje w tej dziedzinie powinny być inwestycjami centralnymi. Sądzimy, że stanowisko nasze znajdzie zrozumienie i poparcie komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JózefZegar">Komisja Planowania dzieli tylko to, co zostało wypracowane. Gdybyśmy chcieli uwzględnić wszystkie oczekiwania i propozycje inwestycyjne resortów, potrzebowalibyśmy w nadchodzącym 5-leciu 20 bilionów złotych. Realizacja programów przyjętych przez rząd i Sejm wymagałaby 16 bilionów zł. Tymczasem według ocen Komisji Planowania możemy realnie liczyć tylko na ok. 10 bilionów zł. Dlatego, akceptując programy rozwojowe resortów, uważamy, że ich realizacja powinna być rozłożona na dwie 5-latki. W bieżącej 5-latce nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrobić.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JózefZegar">Potrzeby są bardzo duże, a środków brakuje. W związku z tym koncentrujemy się na tych dziedzinach, które rokują uzyskanie najszybszych i najwyższych efektów. Przewidujemy następujący podział środków inwestycyjnych: na sferę niematerialną - 3 biliony zł, na sferę materialną - 7 bilionów zł (w tym 2,3 biliona zł na gospodarkę żywnościową). Takie są możliwości. Gdybyśmy dysponowali rachunkiem wskazującym na wyższą efektywność nakładów inwestycyjnych w gospodarce żywnościowej, to wówczas można by dyskutować inny podział środków. Z tych 10 bilionów zł środków inwestycyjnych tylko 1,7 biliona zł stanowić będą inwestycje centralne. Inwestycje rad narodowych zamkną się kwotą 1,1 biliona zł. Resztę stanowią inwestycje przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JózefZegar">Nakłady na rolnictwo i gospodarkę żywnościową - pragniemy skoncentrować się na najważniejszych inwestycjach. Zamierzamy m.in. dokończyć budowę zakładów azotowych „Police”. Przeznaczamy na to 84 mld zł. Liczymy, że dzięki temu uda się zwiększyć w 1990 r. nawożenie do 214–215 kg NPK na 1 ha. Jak widać nie osiągniemy wielkości założonej w programie rozwoju rolnictwa (230 kg NPK). Będziemy też dążyć do zwiększenia produkcji środków ochrony roślin, ciągników rolniczych, maszyn i urządzeń. Planuje się również rozwój chemii paszowej i zwiększenie produkcji nawozów wapniowych do 4,1–4,3 mln ton w 1990 r. Zagrożenia w realizacji tego programu nie wynikają z braku pieniędzy, lecz sprzętu służącego do wydobywania i przetwarzania wapna. Rząd w każdym razie zdecydowany jest ostatecznie rozwiązać ten problem do końca 5-latki.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JózefZegar">Przewidujemy zmeliorowanie 700 tys. ha. Realizacja tego celu zależy w dużym stopniu od postawy wojewódzkich rad narodowych. Ze wstępnych planów wojewódzkich wynika, że przewidziano na ten cel ok. 139–140 mld zł, co pozwoli zmeliorować tylko 420 tys. ha. Zwrócimy się ponownie do władz wojewódzkich o znalezienie dodatkowych środków lub zmianę struktury inwestycji. Są też trudności ze sprzętem, choć i ten który mamy, nie zawsze w pełni wykorzystujemy.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JózefZegar">Ważnym zadaniem jest poprawa zaopatrzenia wsi i rolnictwa w wodę. W latach 1981–1985 przeznaczyliśmy na ten cel 64 mld zł.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JózefZegar">W bieżącej 5-latce chcemy wydać 134 mld zł. Niestety suma, ta przekracza materiałowe możliwości gospodarki narodowej. W rezultacie wydamy prawdopodobnie ok. 95 mld zł.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JózefZegar">Kolejne zadanie to modernizacja sieci energetycznej. W latach 1981–1985 przeznaczyliśmy na to 14 mld zł. W bieżącym 5-leciu kwota ta ma zwiększyć się do 35 mld zł. I tu jednak napotykamy na barierę materiałową. Oceniając realnie, inwestycje w tej dziedzinie nie przekroczą 25–26 mld zł.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#JózefZegar">Zdecydowany priorytet nadajemy przemysłowi spożywczemu. Nakłady wyniosą 405 mld zł, tj. o 45% więcej niż w poprzednich 5 latach. Wybieramy te branże, w których surowce ulegały największemu marnotrawieniu. Wykonanie tych planów zależy od decyzji rad narodowych i przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#JózefZegar">Chcemy maksymalnie rozwijać program gazyfikacji wsi. Nie wiadomo jednak czy starczy gazu. Po 1990 r. będziemy mogli zwiększyć import gazu z ZSRR pod warunkiem, że obecnie zainwestujemy 2 mld rubli w jego wydobycie. Jest to olbrzymia suma.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzOlesiak">Czy tempo inwestowania w gospodarce żywnościowej będzie co najmniej takie samo, jak w pozostałych działach gospodarki narodowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JózefZegar">W całej gospodarce inwestycje wzrosną o 24%.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzOlesiak">Ale w sferze materialnej wzrost będzie większy - sięgający 30%. Pytam o to dlatego, że w tezach na X Zjazd PZPR zawarte zostało stwierdzenie, iż tempo inwestowania w gospodarce żywnościowej powinno być takie samo, jak w całej sferze produkcji materialnej. Czy gospodarka żywnościowa jest traktowana tak samo jak inne działy?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JózefZegar">Stwarzamy jej nawet pewną preferencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzOlesiak">Jakie preferencje, skoro tempo inwestowania jest niższe? Jest to jednak temat do odrębnej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławStachura">Jak wynika z enuncjacji wicepremiera Z. Szałajdy dostawy gazu ze Związku Radzieckiego powinny się zwiększyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławPopiela">Przy organizowaniu czynów społecznych każda złotówka wydana z budżetu państwa przynosi 10 zł dzięki pracy ludzkich rąk. Dlatego wnioskuję, aby z rezerwy budżetowej przeznaczyć dodatkowe środki na wspieranie czynów społecznych. Dzięki czynom społecznym powstaje wiele obiektów użyteczności publicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KazimierzOlesiak">Proponuję, aby dalsze prace nad projektem uchwały podjęła podkomisja. Dziś musimy tylko zaproponować ogólne tezy uchwały.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#KazimierzOlesiak">Rok 1985 traktujemy jako ostatni rok realizacji planu 3-letniego. Ocenimy w niej pozytywy i negatywy rozwoju rolnictwa w tym okresie.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#KazimierzOlesiak">Uchwała będzie składać się z ogólnej oceny stanu rolnictwa we wspomnianym okresie i oceny realizacji ustawy o społeczno-zawodowych organizacjach rolników i ustawy prawo spółdzielcze. Problemy te były omawiane na poprzednim posiedzeniu komisji.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#KazimierzOlesiak">W części pierwszej ocenimy stan realizacji programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Odnotujemy więc korzystne efekty działania bodźców ekonomicznych i warunków atmosferycznych. Oba te czynniki spowodowały wzrost produkcji rolnej, mimo nie zrealizowania planowanych dostaw środków produkcji przemysłu. Podkreślenia wymaga też wzrost roli gospodarki żywnościowej w całej gospodarce narodowej. Fragment ten należałoby zakończyć następującym Sformułowaniem: „Sejm stwierdza, że występujące w latach 1983–1985 pozytywne tendencje w gospodarce żywnościowej nie mają jeszcze trwałego charakteru. Wpłynęła na to niepełna realizacja programu dostaw środków produkcji”.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#KazimierzOlesiak">Następnie wymienilibyśmy bariery hamujące rozwój gospodarki żywnościowej:</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#KazimierzOlesiak">- zbyt niskie nakłady inwestycyjne, grożące dekapitalizacją majątku trwałego, - niewykonanie planu melioracji i zaopatrzenia rolnictwa i wsi w wodę, - niewykonanie planu inwestycyjnego w przemyśle rolno-spożywczym, - niedostateczne dostawy pasz, nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, węgla, maszyn i urządzeń rolniczych, - niekorzystne kształtowanie się relacji cen płodów rolnych i towarów przemysłowych oraz w związku z tym spadek opłacalności produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#KazimierzOlesiak">W celu stworzenia korzystnych warunków dla rozwoju rolnictwa oraz utrwalenia pozytywnych tendencji, a zwłaszcza złagodzenia występujących zagrożeń, Sejm zaleci rządowi:</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#KazimierzOlesiak">- zapewnienie gospodarce żywnościowej w NPSG tempa wzrostu nakładów inwestycyjnych nie niższego niż w innych działach gospodarki narodowej, - włączenie wszystkich programów rządowych do NPSG i zapewnienie środków na ich realizację, - ostateczne rozwiązanie problemu nawozów wapniowych, - zmeliorowanie co najmniej 700 tys. ha użytków rolnych, - zapewnienie niezbędnych środków na rozwój przemysłu rolno-spożywczego, - dokonanie w odpowiednim czasie korekt cen skupu, w celu zapewnienia opłacalności produkcji rolnej, - rozwinięcie bazy usług produkcyjnych i bytowych dla wsi i rolnictwa, - promowanie postępu biologicznego, który stanowi warunek wzrostu eksportu płodów rolnych, - zwiększenie zasilania z budżetu programu socjalnego wsi.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#KazimierzOlesiak">Uchwała nie może być zbyt długa. Rozwlekłość z całą pewnością obniżyłaby jej wartość. Uchwała powinna przede wszystkim uzmysłowić, iż zagrożenia rozwoju rolnictwa są niebezpieczne dla nas wszystkich. Każdy przecież jest konsumentem żywności. Musimy również podjąć sprawę odpowiedzialności i konieczności konsekwentnej realizacji decyzji politycznych.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#KazimierzOlesiak">Uchwała zawierać będzie także wnioski wynikające z dyskusji na poprzednim posiedzeniu komisji. Proponuję, aby poseł B. Strużek przygotował propozycje do uchwały w tej dziedzinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławStachura">Proponuję odwołać się w tekście uchwały do stwierdzenia z deklaracji wyborczej PRON o dążeniu do zapewnienia samowystarczalności żywnościowej kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzOlesiak">Sądzę, że jest to słuszna sugestia.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#KazimierzOlesiak">Komisja zaakceptowała propozycję przewodniczącego.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>