text_structure.xml 96.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 27 kwietnia 1988 r. Komisja Prac Ustawodawczych, obradująca pod przewodnictwem posła Emila Kołodzieja (ZSL), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- problemy dotyczące prac legislacyjnych Sejmy, wynikające z działalności Trybunału Konstytucyjnego,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację o kontroli realizacji ustaw w okresie od 31 stycznia 1987 r. do 11 lutego 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu wzięli udział: sędziowie Trybunału Konstytucyjnego z prezesem Alfonsem Klafkowskim, prezes Sadu Najwyższego Jan Żak, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Bohdan Sawicki, przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Sprawiedliwości, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Rady krajowej PRON.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EmilKołodziej">Proponuję uzupełnić porządek dzienny naszego posiedzenia o sprawy organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EmilKołodziej">Zgodnie z wytycznymi Prezydium sejmu wszystkie komisje są zobowiązane do uwzględnienia uwag i wniosków Trybunału Konstytucyjnego. Niezależnie od tych wytycznych sami zaplanowaliśmy dzisiejszy temat, uznając go za ważny. dotychczasowa działalność Trybunału Konstytucyjnego wskazuje na wiele uchybień zarówno w ustawach, jak i aktach wykonawczych. Wynikają też z niej uwagi dotyczące jasności i spójności systemu prawnego. Trybunał Konstytucyjny w czterech notatkach zasygnalizował nam braki i niejasności w niektórych ustawach - dotyczy to zwłaszcza Kodeksu pracy, a także brak spójności między ustawami. Przykładem mogą tu być ustawy o społeczno-zawodowych organizacjach rolników oraz o ubezpieczeniach rolników indywidualnych i ich rodzin. W jednej z notatek uwagi Trybunału dotyczą treści pojęcia „zasady”. Na skutek niewłaściwego rozumienia tego pojęcia organa zobowiązane do wydania aktów wykonawczych dokonywały niewłaściwej interpretacji upoważnień ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#EmilKołodziej">Wszystkie te wnioski i uwagi są dla nas bardzo ważne, ponieważ nasza Komisja jest odpowiedzialna przed Sejmem za prawidłowe formułowanie projektów ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AlfonsKlafkowski">Dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie Komisji, chcę zapewnić, że sędziowie Trybunału bardzo to sobie cenią. Jest to nasze pierwsze spotkanie z Komisją Prac Ustawodawczych, choć Trybunał Konstytucyjny funkcjonuje od 1 stycznia 1986 r. Zaproszenie to przypada na okres, gdy przed Komisją Prac Ustawodawczych i przed Sejmem w ogóle staje do wykonania intensywny program prac ustawodawczych. Wymaga to mobilizacji, a z naszej strony czujności, ponieważ jesteśmy organem odpowiedzialnym za spójność systemu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AlfonsKlafkowski">Proszę pozwolić, że przedstawię towarzyszących mi sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Są nimi prof. Kazimierz Działocha - aż nadto dobrze znany z prac w dziedzinie prawą konstytucyjnego, prof. Henryk Groszyk - teoretyk państwa i prawa i znawca doktryn politycznych, dr Adam Józefowicz - teoretyk i praktyk prawa, który pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości i legitymuje się też sporym doświadczeniem sędziowskim, wiceprezes TK Leonard Łukaszuk - legislator, teoretyk prawa, znawca prawa międzynarodowego. Ja, jak wiadomo, jestem specjalistą w dziedzinie prawa międzynarodowego, przepracowałem jednak dwie kadencje w Sejmie. W 1972 r., w VI kadencji Izby, należałem do założycieli Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AlfonsKlafkowski">Teraz proszę pozwolić na kilka zasadniczych myśli dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. Sprawdzalność tego, co będę mówił zawiera się w dokumentach: Informacji, którą co roku składam Sejmowi, w komentarzu na plenum Sejmu, którym opatruję naszą informację, w bieżących orzeczeniach publikowanych dzięki decyzji marszałka Sejmu w Diariuszu Sejmowym, w co roku wydawanym zbiorze orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego. Są to wszystko materiały dostępne i jeśli ktoś z członków Komisji życzy sobie uzupełnienia, to chętnie służymy tymi materiałami.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał Konstytucyjny wchodzi w trzeci rok swej działalności. Pierwsze pół roku tułaliśmy się i borykali z trudnościami organizacyjnymi. Od połowy 1986 r. Trybunał pracuje na normalnych obrotach. Trybunał Konstytucyjny nie jest punktem usługowym, w którym wrzuca się do okienka określone sprawy oczekując ich rozwiązania. Jest to instytucja, która ma charakter ciągły. Mówiąc w dalszym ciągu o jej działalności skupię się na trzech pytaniach: co Trybunał powinien robić? Co robi? Co ewentualnie mógłby robić, gdyby zaistniały pewne warunki?</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AlfonsKlafkowski">Odpowiedź na pierwsze pytanie zawarta jest w ustawie z kwietnia 1985 r. o Trybunale Konstytucyjnym. Zawarte są tam cztery kierunki pracy Trybunału. Pierwszy z nich to orzecznictwo na wniosek uprawnionych podmiotów. Czy wszystkie z nich korzystają z tego uprawnienia - to osobny problem, który tu jeszcze poruszymy. Kierunek drugi, to odpowiedzi na pytania prawne. W tym zakresie najlepiej układa się współpraca z Naczelnym Sądem Administracyjnym. Po trzecie, są to wreszcie inicjatywy własne, a po czwarte - sygnalizacją. Są to te kierunki pracy, które powinny się toczyć w płaszczyźnie zwanej w żargonie prawniczym „de lege lata”. Podkreślam to, ponieważ Komisja Prac Ustawodawczych pracuje w płaszczyźnie tworzenia prawa, a więc „de lege ferenda”.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AlfonsKlafkowski">Postępując zgodnie Z tymi czterema liniami wytyczonymi przez ustawę. Trybunał Konstytucyjny orzeka w następstwie wniosków i pytań prawnych. Skąd pochodzą te wnioski? Wnosiły je głównie organa społeczne - z wyjątkiem jednego, który pochodził od rady narodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AlfonsKlafkowski">Pytania prawne pod naszym adresem kieruje głównie Naczelny Sąd Administracyjny. Wydane na tej podstawie orzeczenia są znane, omawiane są bowiem w prasie codziennej i periodycznej. Należy przy tym dodać, że periodyki fachowe, a zwłaszcza „Państwo i Prawo”, zajmują się bardzo dokładnie głosowaniem tych orzeczeń. Ponieważ Trybunał istnieje dopiero dwa lata, jest to osiągnięcie godne odnotowania.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AlfonsKlafkowski">Mamy też wiele spraw rozpoczętych już z inicjatywy własnej, a niektóre z nich są w znacznym stopniu zaawansowane. Sprawy te biorą się z własnych opracowań monograficznych oraz z listów.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#AlfonsKlafkowski">Działalność sygnalizacyjna Trybunału dotyczy całego systemu prawnego i jest bardzo pracochłonna. Jej celem jest spójność prawa wewnętrznego. Oczywiście Trybunał to nie jedyna instytucja pracująca nad spójnością tego prawa. To także zmusza do staranności. Pod tym względem panuje — niestety, trudno mi tu o inne określenie - zniechęcenie sędziów, ponieważ brak efektów tych sygnalizacji, nie ma też na nie odpowiedzi. Nasuwa mi się skojarzenie z pieśnią odpustową: „Stał się cud pewnego razu, dziad przemówił do obrazu, a obraz do niego ani słowa”. Trybunał pracuje dopiero dwa lata, a żadna instytucja nie jest w stanie włączyć się w całość systemu prawnego w tak krótkim czasie. Mamy więc nadzieję, że i w sprawie sygnalizacji nastąpi stopniowa poprawa.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#AlfonsKlafkowski">Co mógłby robić Trybunał, gdyby… Nie chodzi tu o rozszerzanie zadań typu ilościowego. Trybunał Konstytucyjny to 12 sędziów - gdy np. Sąd Najwyższy to olbrzymia instytucja z wielkimi tradycjami, rozgałęziona i podzielona na swoje izby, obejmująca 118 sędziów. Trybunał Konstytucyjny dopiero się dociera w swej pracy. Gdyby jednak uprawnione podmioty nawiązały z nami kontakt instytucjonalny, którego wymaga ustawa, gdyby wszystkie organa zobowiązane do informowania o niezgodności aktów prawnych z Konstytucją i ustawami sygnalizowały to, wtedy moglibyśmy rozwinąć działalność orzeczniczą. Oparcie tej działalności na materiałach instytucjonalnych miałoby cięższy, gatunkowo rzecz biorąc, charakter. Trybunał mógłby rozwinąć wówczas swoje funkcje sygnalizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#AlfonsKlafkowski">Jaka jest obecnie skuteczność działania Trybunału Konstytucyjnego? Pytanie jest proste, a odpowiedź niełatwa. Pracujemy nad tym tematem, a odpowiedni materiał będzie gotowy za mniej więcej 2 tygodnie. Przekażemy go wówczas przewodniczącemu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#AlfonsKlafkowski">Co mógłby zrobić Sejm? Parlament ma duże możliwości, środki kontroli i inspiracji. Może zatem wywrzeć presję na centralne i naczelne organa administracji państwowej, aby wykonywały obowiązki, jakie na nich ciążą. Za pośrednictwem Rady Państwa może wymuszać wykonywanie obowiązku sygnalizacji i stawiania pytań prawnych. Ustawa dopuszcza także możliwość występowania z wnioskami do Trybunału Konstytucyjnego przez komisje sejmowe i grupy posłów. Niestety, nie odnotowaliśmy takich przypadków.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#AlfonsKlafkowski">Zwrócę jeszcze uwagę na dwa elementy związane z rozpoczęciem działalności Trybunału Konstytucyjnego. Konstytucja z 1952 r. ma już 36 lat i ulęgała częstym zmianom - jedną z nich było uwzględnienie w tym najwyższym akcie prawnym Trybunału Konstytucyjnego. Z faktem tym wiąże się zmiana pojmowania charakteru Konstytucji. W ub. r. Trybunał powołał się w swych orzeczeniach na Konstytucję aż 14 razy.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#AlfonsKlafkowski">Konstytucja przestała w ten sposób być tylko programem politycznym. Nauka od dawna traktowała ją jako akt prawny - inaczej niż praktyka prawnicza. To jest uwaga, która powinna być przydatna nad stanowieniem prawa.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał Konstytucyjny wnosi do tej nowej praktyki element interpretacji Konstytucji. Nie dokonywał tego dotychczas w takiej skali żaden inny organ.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#AlfonsKlafkowski">Druga uwaga dotyczy roli Sejmu w stanowieniu prawa. Sejm jest najwyższym organem tworzenia prawa w państwie. Trybunał Konstytucyjny tę rolę Sejmu osłania. Chcę więc zwrócić uwagę na dwie cechy pracy Trybunału Konstytucyjnego. Jedną z nich jest ochrona funkcji ustawodawczej Sejmu. Tak ostro zarysowanej ochrony ustaw nie podejmowała żadna instytucja. W tym zakresie Trybunał Konstytucyjny jest do dyspozycji Sejmu bez żadnych wahań.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#AlfonsKlafkowski">Druga funkcja to osłona ustaw przed aktami niższego rzędu. W tym zakresie to, co znalazło dotychczas wyraz w orzeczeniach, polega na pilnowaniu właściwego miejsca rozporządzeń - to nasza walka o respektowanie delegacji oraz z nielegalnymi subdelegacjami. W tym aspekcie rola Trybunału Konstytucyjnego zasługuje na uwagę w sensie de lege lata i de lege ferenda. W komentarzach Trybunał Konstytucyjny jest już określany jako pomocnik Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#AlfonsKlafkowski">Sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Kazimierz Działocha: Zacznę od przypomnienia tego, w jaki sposób Sejm widział wzajemne stosunki między nim a Trybunałem Konstytucyjnym, gdy powoływał ten organ do życia. Poseł - sprawozdawca Witold Zakrzewski na 64 posiedzeniu Sejmu w dniu 29 kwietnia 1985 r., tj. w dniu uchwalenia ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, mówił na ten temat: „Trybunał Konstytucyjny jest niewątpliwie organem pozaparlamentarnym, choć w swym składzie przez Sejm powoływanym. Jako taki jest jednak w rzeczywistości organem wspierającym Sejm w warunkach, w których należy dostrzec całą złożoność systemu źródeł prawa właściwych relacji pomiędzy poszczególnymi ich rodzajami stałym niebezpieczeństwem konfliktów między nimi, podważających prawidłowość regulacji prawnej życia państwowego i społecznego. Parlament w swej charakterystyce wyrażającej suwerenność narodu, wynikającej z niej roli najwyższego organu władzy państwowej, jako ciało przedstawicielskie nie jest ciałem prawniczym. Dlatego też wsparcie go instytucją o charakterze prawniczym nie osłabia, lecz umacnia jego rolę”.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#AlfonsKlafkowski">Po zreferowaniu ustawowych uprawnień Trybunału Konstytucyjnego w stosunku do rozstrzygnięć Trybunału dotyczących ustaw, poseł W. Zakrzewski kończył: „Rozwiązanie to wyklucza zarzuty, jakoby Trybunał mógł stawać ponad parlamentem i naruszać jego wolę jako wyraziciela suwerenności narodu”.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#AlfonsKlafkowski">Z analizy przepisów Konstytucji i ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wynika, że swoją funkcję wspomagającą Sejm pełni Trybunał Konstytucyjny na zasadzie odrębnego, samodzielnego i fachowego organu państwa, w trojaki sposób.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał kontroluje konstytucyjność i legalność, tj. zgodność z Konstytucją i ustawami, aktów normatywnych wydawanych przez naczelne i centralne organa państwowe, w tym organa administracji państwowej i orzeka o ich konstytucyjności i legalności w sposób ostatecznie wiążący.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał kontroluje konstytucyjność (tj. zgodność z Konstytucją PRL) ustaw i dekretów z mocą ustawy zatwierdzonych przez Sejm, pod warunkiem zastrzegającym ostateczną decyzję w sprawie konstytucyjności aktu ustawodawczego dla Sejmu. Bez tego warunku trudno byłoby zasadniczo mówić o pomocniczej czy też wspomagającej roli Trybunału Konstytucyjnego względem Sejmu. Stosunek między nimi ułożyłby się na innych zasadach, choć trudno powiedzieć, że byłaby to zasada jakiejś nadrzędności Trybunału Konstytucyjnego nad Sejmem.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał przedstawia Sejmowi (lecz także innym organom stanowiącym prawo) uwagi o stwierdzonych uchybieniach i lukach w prawie, których usunięcie jest niezbędne dla zapewnienia spójności systemu prawnego PRL (art. 5 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym). Uwagi te mogą się odnosić do wszystkich aktów normatywnych, w tym do ustaw i uchwał Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#AlfonsKlafkowski">Działalność sygnalizacyjna Trybunału Konstytucyjnego jest najbardziej „usługową” formą jego działalności, lecz nie najważniejszą, tylko drugoplanową, zarówno gdy weźmie się pod uwagę jej miejsce w systemie kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, jak i jej skuteczność z punktu widzenia poprawy stanu legislacji. Funkcja orzecznicza pod tym względem wyraźnie przeważa, tylko ona bowiem może prowadzić do eliminacji aktów niekonstytucyjnych z systemu źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#AlfonsKlafkowski">W ciągu 2 lat swej działalności Trybunał Konstytucyjny orzekał dwukrotnie w kwestii zgodności ustawy z Konstytucją. Po raz trzeci uczyni to prawdopodobnie w czerwcu br.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#AlfonsKlafkowski">W orzeczeniu z dnia 14 lipca 1986 r. (K 1/86) uznał, że przepis art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi jest zgodny z art. 68 ust. 1 Konstytucji PRL.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#AlfonsKlafkowski">W orzeczeniu z 22 kwietnia 1987 r. (K 1/87) uznał m.in., że przepisy art. 43 ust. 3 pkt 1 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników i członków ich rodzin jest Zgodny z art. 41 pkt 8 Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#AlfonsKlafkowski">Nasuwa się stąd wniosek, że orzecznictwo w przedmiocie konstytucyjności ustaw cechowała wyraźna powściągliwość przed dyskwalifikowaniem przepisów ustaw z punktu widzenia zgodności z Konstytucją, co nie znaczy, że był to brak krytycyzmu - który ujawnił się w formie sygnalizacji podejmowanych w związku z orzekaniem w sprawie korekt ustaw, jak i legalności aktów wykonawczych do ustaw.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#AlfonsKlafkowski">W przypadku drugiego z powołanych wyżej orzeczeń Trybunał Konstytucyjny miał istotne wątpliwości co do konstytucyjności kwestionowanych przepisów ustawy, lecz wątpliwości te usunął poprzez rozszerzającą wykładnię owych przepisów; mam na myśli w szczególności interpretację formuły konstytucyjnej, że rozporządzenia mają być wydawane „w celu wykonania ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#AlfonsKlafkowski">Ujmując rzecz generalnie, w ślad za pierwszą informacją złożoną Sejmowi przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego: „Trybunał miał przede wszystkim na względzie rolę i znaczenie Konstytucji PRL w systemie źródeł prawa, zasadę prymatu ustawy w stosunku do innych (poza Konstytucją) źródeł prawa, potrzebę zachowania spójności oraz przestrzegania hierarchicznej budowy systemu źródeł prawa, rolę i pozycję Sejmu PRL jako najwyższego prawodawcy w systemie organów państwowych oraz wynikającą stąd rolę i pozycję w wykonywaniu funkcji prawotwórczej przez inne organa państwowe.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#AlfonsKlafkowski">W orzeczeniu pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego z 5 listopada 1986 r. odnoszącym się do sprawy związku pozycji obywatela w państwie z miejscem ustawy o systemie źródeł prawa i pozycją Ustrojową Sejmu, Trybunał złożył następującą deklarację: „Trybunał Konstytucyjny ustalając normatywną zawartość Konstytucji PRL ma zawsze na względzie nie tylko proste brzmienie je j przepisów, ale ich rozumienie (wykładnię) przez doktrynę i orzecznictwo sądów. Dąży do ustalenia interpretowanych przepisów zgodnie z aksjologią naszego ustroju i systemu prawa. Ta zaś nakazuje uznawać centralną pozycję obywateli w państwie, wyznaczoną i chronioną Konstytucją i ustawami Sejmu PRL, jako najwyższego przedstawicielskiego organu zwierzchniej władzy narodu, za podstawową cechę socjalistycznej koncepcji stosunku między państwem i obywatelem i podstawowe założenia ustroju politycznego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#AlfonsKlafkowski">Jakie wnioski wynikają z dotychczasowej działalności orzeczniczej Trybunału w przedmiocie konstytucyjności ustaw? Trybunał stanął wobec konieczności dokładniejszego zinterpretowania warunków, jakimi powinny odpowiadać upoważnienia ustawowe do wydawania aktów wykonawczych Rady Ministrów. Chodzi o warunki określone w art. 41 pkt 8 Konstytucji, tj. formułę która mówi, że mają być one wydawane „na podstawie ustawy” i „w celu wykonania ustawy”. Wykładnia taka była konieczna w sytuacji, gdy nie tylko praktykę i doktrynę prawa cechuje duża chwiejność w tej materii.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#AlfonsKlafkowski">Pragnę podkreślić że konstytucyjne warunki wydawania rozporządzeń i uchwał Rady Ministrów (oraz analogicznych aktów naczelnych organów administracji państwowej) wydawanych na podstawie formuły art. 40 ust. 2 i art. 42 ust. 2 Konstytucji są jednocześnie „warunkami jakie powinny spełniać poszczególne ustawy ustalające kompetencje Rady Ministrów do wydania tych aktów. Przedmiotowa kompetencja Rady Ministrów nie może być bowiem wykonana bezpośrednio w oparciu o art. 41 pkt 8 Konstytucji, lecz wykonywana jest każdorazowo w oparciu o postanowienia ustaw, które kompetencje te konkretyzują. Przyjęto nazywać je upoważnieniami ustawowymi” (z orzeczenia K 1/87).</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#AlfonsKlafkowski">Żeby ustalić sens wspomnianych formuł konstytucyjnych, Trybunał Konstytucyjny wyszedł z założenia, „że właściwe rozumienie konstytucyjnych warunków formułowania w ustawach upoważnień do wydawania rozporządzeń na podstawie ustaw i w celu ich wykonania, powinno uwzględniać nie tylko wynik językowej wykładni art. 41 pkt 8 Konstytucji PRL, w tym przypadku - jak powiedziano - niewystarczającej, lecz także założenia Konstytucji PRL co do stosunków między Radą Ministrów jako naczelnym, wykonawczym i zarządzającym organem władzy państwowej (art. 38 ust. 1 Konstytucji), zobowiązanym do zapewnienia wykonywania ustaw (art. 41 pkt 4 Konstytucji), a naczelnymi organami władzy państwowej, tj. Sejmem i Radą Państwa. Podstawowe znaczenie dla wykładni formuły art. 41 pkt 8 Konstytucji PRL, podobnie jak analogicznych formuł art. 40 ust. 2 i art. 42 ust. 2 Konstytucji PRL, ma pozycja Sejmu jako organu zwierzchniej władzy narodu, wykonującego najwyższe kompetencje w państwie, w szczególności kompetencje wydawania ustaw (art. 20 konstytucji)”, (orzeczenie K 1/87).</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#AlfonsKlafkowski">Warunek wydawania aktów Rady Ministrów „na podstawie ustawy”: „w odniesieniu do sposobu sformułowania tej podstawy w upoważnieniu ustawowym Trybunał Konstytucyjny rozumie - stosownie do swoich wcześniejszych orzeczeń z dnia 28 maja 1986 r. (sygnatura art. U 1/86), z dnia 20 października 1986 r. (sygnatura akt P 2/86) i z dnia 5 listopada 1986 r. (sygnatura akt U 5/86) oraz odpowiednio do powszechnego stanowiska nauki prawa - jako warunek umieszczenia w ustawie (w dekrecie z mocą ustawy) wyraźnego, tj. nie opartego tylko na domniemaniu i szczegółowego upoważnienia do wydawania rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#AlfonsKlafkowski">Wymóg szczegółowości (konkretności) upoważnienia odnosi się do organu, który ma wydać rozporządzanie, jak i do materii, która ma zostać w nim prawnie uregulowana.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#AlfonsKlafkowski">Szczegółowe określenie w upoważnieniu materii rozporządzenia, które ma być wydane na podstawie ustawy oznacza, że materia ta powinna być określona poprzez wskazanie spraw rodzajowo jednorodnych z tymi, które reguluje ustawa, lecz które nie mają zasadniczego znaczenia z punktu widzenia założeń ustawy i które dlatego nie zostały unormowane w niej wyczerpująco, a są niezbędne do realizacji norm ustawy” (orzeczenie K 1/87).</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#AlfonsKlafkowski">Wychodząc z takiego stanowiska w kwestii sposobu określania materii aktu normatywnego Rady Ministrów w upoważnieniu ustawowym, Trybunał Konstytucyjny uznał, co następuje: „Dobremu określeniu materii aktu wykonawczego nie służą używane często w Ustawach formuły, że w drodze rozporządzenia (uchwały) określi się zasady (także tryb) - bez bliższego precyzowania znaczenia owych zasad”. Chodzi tu o orzeczenia z 28 maja 1986 r. i z 25 listopada 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#AlfonsKlafkowski">Pragnę ponadto zauważyć, że szczególną uwagę zwróciliśmy na sprawę rozporządzenia Rady Ministrów związanego z wywłaszczaniem nieruchomości. Problem ten jest w orzecznictwie określony symbolem U 1/86. Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że określony przedmiot rozporządzenia Rady Ministrów, wydanego na podstawie art. 36 ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości, doprowadził do wykonania upoważnienia ustawy w sposób naruszający inne obowiązujące ustawy, a mianowicie Kodeks cywilny.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#AlfonsKlafkowski">Nie jest to jedyna wada, jaką Trybunał Konstytucyjny stwierdził w swej dotychczasowej działalności, jeśli chodzi o ustawowe określenie materii i spraw, które mają być unormowane w akcie wykonawczym do ustawy. Trybunał zwrócił uwagę na potrzebę pełnego ujęcia materii przyszłego aktu wykonawczego (wraz z uwzględnieniem wszystkich podstawowych sytuacji społecznych i prawnych przyszłej regulacji rozporządzeniowej) w tekście ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#AlfonsKlafkowski">W sprawie oznaczonej sygnaturą P 2/86 Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał zgodność grupy przepisów wykonawczych z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W orzeczeniu stwierdza się m.in., że ustawa - upoważniając ministra handlu wewnętrznego i usług do określenia zasad usytuowania punktów sprzedaży napojów alkoholowych i trybu wydawania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych - nie dała mu prawa do unormowania postępowania administracyjnego związanego z cofaniem zezwoleń na Sprzedaż alkoholu. Jak wszyscy wiemy, minister uczynił to pomimo braku delegacji ustawowej. Dla Trybunału konstytucyjnego była to dostateczna podstawa do orzeczenia nielegalności unormowań ministerialnych w tej materii, jako wychodzących poza upoważnienia ustawowe. Trybunał broni swego poglądu, który wyraził już w pierwszych swych orzeczeniach, że „brak stanowiska ustawodawcy w jakiejś sprawie musi być interpretowany jako nieudzielanie w danym zakresie kompetencji normodawczej. Nie można bowiem domniemywać tego typu kompetencji”.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#AlfonsKlafkowski">Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego zajęte w tej sprawie zwraca uwagę na fakt, że brak wystarczających podstaw do cofania zezwoleń na prowadzenie sprzedaży alkoholu mógł przejściowo utrudnić realizację zadań w zakresie ograniczenia dostępności napojów alkoholowych. Zadania takie były nałożone ustawą sejmową. Ta opinia Trybunału była wyłącznie następstwem braku odpowiedniej regulacji ustawowej, czyli - mówiąc inaczej - sposobem ujęcia materii rozporządzenia wykonawczego w upoważnieniu ustawowym. Według Trybunału Konstytucyjnego zagadnienia cofania zezwoleń na sprzedaż alkoholu to materia tzw. publicznych praw podmiotowych obywateli, która powinna być unormowana ustawą (co do zasady), ewentualnie przepisami wydanymi na jej podstawie. Nie należy ukrywać, że notujemy wiele prób bagatelizowania tych wymagań postawionych przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał wypowiedział się także nt. znaczenia formuły zawartej w Konstytucji PRL stwierdzającej, że Rada Ministrów wydaje akty normatywne „w celu wykonania ustawy”. Przyjęliśmy, że upoważnienie do wydania aktu normatywnego nie może mieć charakteru generalnego. Zgodę na udzielenie delegacji ustawowych obwarowaliśmy wieloma warunkami. Upoważnienie jest dopuszczalne tylko w odniesieniu do uregulowania mało stabilnych dziedzin tycia społecznego. Upoważnienie musi mieć też charakter zawężający w stosunku do postanowień ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#AlfonsKlafkowski">Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o sygnaturze K 1/87, dotyczące sprawy rent i emerytur dla rolników indywidualnych stwierdza, że „przepisy ustawy upoważniającej, a w szczególności przepisy upoważnienia do wydania rozporządzenia, powinny wyznaczać co najmniej w sposób ogólny, lecz jednocześnie dostatecznie wyraźny, kierunek unormowań, jakie mają nastąpić w drodze rozporządzenia. Nie można bowiem wykonywać w drodze rozporządzenia tego, co nie zostało ustalone w ustawie”.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał zrealizował także bardzo trudny problem wykonawczego charakteru rozporządzenia Rady Ministrów z punktu widzenia dopuszczalności zmiany postanowień ustawy upoważniającej przez przepisy rozporządzenia. Stanęliśmy na stanowisku, że konstytucyjny warunek wydawania rozporządzeń „w celu wykonania ustawy” generalnie nie zezwala na upoważnienie Rady Ministrów do zmiany w drodze rozporządzenia ustawy upoważniającej, a tym bardziej innych obowiązujących ustaw. Trybunał Konstytucyjny w ślad za swoim poglądem wyrażonym w orzeczeniach z dnia 28 maja 1986 r. i z dnia 5 listopada 1986 r. (sygn. akt U 1/86 oraz U 5/86) podziela jednak także stanowisko, że w ustawie można bardzo wyjątkowo upoważnić do zmiany ściśle oznaczonych postanowień ustawy, pod warunkiem dokładnego określenia w niej zakresu i kierunku dopuszczalnej zmiany według zasad, wyznaczonych w ustawie upoważniającej. Upoważnienie nie może zezwalać na zmianę przepisu ustawy upoważniającej, ani przepisów jakiejkolwiek innej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#AlfonsKlafkowski">Od spełnienia wymagań stawianych wobec upoważnień ustawowych zależy w dużej mierze stan funkcjonowania organów administracji państwowej. Mówi się często: „jaka ustawa - takie całe prawo”. Nie oznacza to, że Trybunał nie ma innych możliwości rygoryzowania tego typu prawotwórstwa: wykorzystaliśmy te możliwości w procesie jego kontroli. Trybunał Konstytucyjny ma zawsze możliwość ponadkonstytucyjnej wykładni upoważnień ustawowych. Podstawowym elementem tej wykładni jest zakaz naruszania przez akty podustawowe nie tylko obowiązującej ustawy, lecz także każdej innej normy rangi ustawowej. Trybunał Konstytucyjny przywiązywał szczególne znaczenie do tej zasady.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#AlfonsKlafkowski">Z działalności Trybunału wynikają określone wnioski co do zasad kształtowania treści prawa stanowionego w drodze ustaw. Nie chodzi więc tylko o samą zasadę formułowania upoważnień ustawowych, lecz również o sposób ich konstruowania.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał Konstytucyjny potwierdza - sygnalizowany także w piśmiennictwie prawnym i w raporcie o stanie prawa z 1985 r. - problem zaniedbywania ustawowego uregulowania zagadnień tzw. prawa międzyczasowego. Chodzi o regulowanie sytuacji związanej z następstwem norm prawnych w czasie. W tej kwestii Trybunał wypowiedział pogląd następujący: „reguły prawa międzyczasowego są często zaniedbywane i w określonych sytuacjach mogą wywołać ujemne następstwa społeczne, analogiczne do tych, jakie powoduje naruszenie zasady nieretroakcji w prawie. Fakt ten wymaga, aby reguły prawa międzyczasowego były kształtowane przepisami rangi ustawowej”.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#AlfonsKlafkowski">W kilku swoich orzeczeniach Trybunał Konstytucyjny zinterpretował dokładnie zasadę równości wobec prawa (równości praw). Chodzi o orzeczenia oznaczone sygnaturami U 1/86, U 5/86, P 2/87 oraz U 7/87. Zasada równości praw jest fundamentalną konstytucyjną podstawą porządku prawnego. Wykładnię Trybunału zaprezentowano przy okazji orzekania w kwestii konstytucyjności przepisów aktów normatywnych - formułując pogląd, że Konstytucja PRL nie przewiduje żadnych wyjątków od zasady równości, a zatem nie dopuszcza również czynienia takich wyjątków w drodze ustawy. Ustalając tę wykładnię mieliśmy jednak na uwadze to, że w swej działalności ustawodawczej Sejm wykorzysta ustalenia Trybunału co do treści i sposobu rozumienia zasady równości praw. Uwadze Sejmu polecić można w szczególności ustalenia o najszerszym zakresie, podjęte przy okazji rozpatrywania przepisów reglamentujących sprzedaż Opału. Chodzi o uchwałę nr 108 Rady Ministrów podjętą w 1987 r.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#AlfonsKlafkowski">Trybunał w swoim orzecznictwie odniósł się także do pewnych braków ustawowej regulacji konstytucyjnego prawa obywateli do konsultacji społecznej (art. 86 Konstytucji PRL). Mam na uwadze zwłaszcza unormowania zawarte w ustawach szczególnych, tzn. poza ustawą o referendum i konsultacjach społecznych. Trybunał Konstytucyjny ustalił, że przepisy niektórych ustaw, gwarantujące określonym organizmom społecznym prawo do udziału w procesie wydawania aktów normatywnych (w postaci przedstawiania swoich opinii do projektów tych aktów), określają szczegółowo formy tego udziału. Sposób określenia tych form budzi także wątpliwości co do tego, jakie w istocie uprawnienia konsultowane podmioty posiadają. Wątpliwości tego typu wystąpiły na gruncie ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Były one związane z wydawaniem zarządzeń wykonawczych do tego aktu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#AlfonsKlafkowski">W opinii Trybunału Konstytucyjnego przepis ustawy powinien określać obowiązek umożliwienia konsultowanej organizacji przedłożenia jej opinii pod rygorem niedochowania trybu wydania danego aktu prawnego. Taki tryb jest przewidziany ustawą. Wszystko to dotyczy sytuacji, gdy z mocy ustawy organizacja społeczna ma prawo przedłożyć swoją opinię dotyczącą projektu rozwiązania legislacyjnego organowi, który ma uprawnienia prawotwórcze. Pragnę zwrócić uwagę na rozpatrywaną przez nas sprawę oznaczoną sygnaturą U 4/86, zakończoną postanowieniem o umorzeniu postępowania. Chodzi o spór między Centralnym Związkiem Rzemiosła a Radą Ministrów, która wydała zasady wynagradzania pracowników krytykowane przez środowisko rzemieślnicze. Trybunał Konstytucyjny ustalił, że ustawa z 1972 r. o wykonywaniu i organizacji rzemiosła nie określiła konsekwencji prawnych wydania uchwały Krajowej Rady Rzemiosła bez uzgodnienia (porozumienia) z Ministerstwem Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Biorąc pod uwagę liczne przyparci podobnych formuł zawartych w różnych ustawach, Trybunał Konstytucyjny - w swej informacji skierowanej do Sejmu PRL sformułował wiążącą opinię. Dotyczy ona potrzeby prawnego unormowania trybu postępowania w przypadkach, gdy występuje kolizja stanowisk pomiędzy organem, któremu ustawa przyznała wyłączną kompetencję do uregulowania określonej kategorii spraw, a podmiotem, w porozumieniu z którym to uregulowanie powinno być podjęte. Trybunał Konstytucyjny nie miał okazji sam rozstrzygnąć tej kwestii w drodze wykładni, ponieważ postępowanie zostało umorzone.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#AlfonsKlafkowski">Umorzono postępowanie w sprawie oznaczonej sygnaturą K 1/87, dotyczącej wysokości rent przyznanych rolnikom. Był to spór między Polskim Związkiem Hodowców Drobnego Inwentarza i Polskim Związkiem Ogrodniczym a Radą Ministrów, która wydała 20 stycznia 1986 r. rozporządzenie w sprawie waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych dla rolników.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#AlfonsKlafkowski">Z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w sprawie U 2/86 (obowiązkowa rejestracja kart żywnościowych) i U 7/87 (problemy równości i sprawiedliwości w rozdziale środków opałowych dla ludności) wynikają określone wnioski co do obecnego zakresu materii normowanej w drodze ustaw. Chodzi o coraz bardziej uwidaczniającą się potrzebę rozszerzenia zakresu tej materii. Stanowisko zasadnicze w kwestii przedmiotowego zasięgu ustawy Trybunał Konstytucyjny sformułował w pierwszych orzeczeniach i trzymał się go konsekwentnie przez cały czas. Stanowisko to brzmi: „regulowanie wszelkich praw i obowiązków obywateli oraz innych samodzielnych podmiotów prawa należy do ustawy i tylko z mocy wyraźnego upoważnienia w celu wykonania ustawy - do aktów naczelnych organów administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#AlfonsKlafkowski">Z tego punktu widzenia Trybunał Konstytucyjny musiał rozpatrzyć charakter różnym przepisów reglamentacyjnych wydawanych w latach 80. Należałoby też odpowiedzieć na pytanie rysujące się przy okazji analizy wymienionych spraw. Rozpoznanie sprawy oznaczonej sygnaturą U 7/87, dotyczącej równości i sprawiedliwości w rozdziale środków opałowych dla ludności, Trybunał Konstytucyjny rozpoczął od postawienia pewnego pytania. Chodzi o to, jaki charakter mają regulacje prawne zawarte w przepisach uchwały nr 108 Rady Ministrów? Czy określają one - jak twierdzi Rada Ministrów czynności handlowe (czynności z zakresu umowy - sprzedaży) jednostek gospodarki uspołecznionej na deficytowym i reglamentowanym rynku opału, czy też kształtują one sytuację prawną obywateli, sferę ich praw i obowiązków?</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#AlfonsKlafkowski">Odpowiedź na to pytanie brzmi następująco: „Trybunał Konstytucyjny nie podziela poglądu Rady Ministrów, że przepisy uchwały nr 108 adresowane są do jednostek gospodarki uspołecznionej, a nie wprost do obywateli oraz że odnoszą się one tylko do dziedziny obrotu handlowego. Trybunał jest zdania, że niezależnie od braku uzasadnionych podstaw do ścisłego rozdzielania działalności podmiotów gospodarki uspołecznionej i zasad, które rządzą sferą praw i obowiązków obywateli, przepisy uchwały nr 108 skierowane są w istocie - z wyjątkiem jej§8i§9-do szerokich kręgów obywateli, określają one bowiem przysługujące im prawo nabycia opału według przepisów ustalonych w uchwale” Regulowanie przez prawo czynności ze sfery obrotu sprawia, te że ze względu na ich stypizowany i masowy charakter kształtują one w istocie treść praw indywidualnych kontrahentów w tzw. obrocie mieszanym.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#AlfonsKlafkowski">Warto dodać, że przy rozpatrywaniu przepisów wprowadzających powszechny obowiązek rejestracji kart zaopatrzenia w mięso Trybunał Konstytucyjny stanął na stanowisku, że nie można ich uznać tylko za wewnętrzne przepisy administracyjne. Są to przepisy nakładające na obywateli nowe obowiązki nie wynikające z dotychczasowych ustaw i mogą być one wydane tylko w drodze powszechnie obowiązujących aktów normatywnych.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#AlfonsKlafkowski">Konsekwencją takiego stanowiska było zasygnalizowanie Sejmowi i Radzie Ministrów wielu uwag dotyczących uchybień i luk w przepisach prawnych związanych z reglamentacją. Postulowano, aby w przyszłości - ze względu na trwały charakter ograniczonej dostępności niektórych dóbr - Sejm określił w drodze ustawy zasady reglamentacji sprzedaży do czasu, gdy wolny obrót rynkowy stanie się znów możliwy.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#AlfonsKlafkowski">Problemy reglamentacji są bardzo ważne. Art. 36 ust. 1 ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym upoważnia Radę Ministrów do przejściowego wprowadzenia i określenia zasad reglamentacji surowców, paliw i energii. Ewentualna zmiana tego trybu wymagałaby zupełnie nowej regulacji prawnej.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#AlfonsKlafkowski">Trzeba zwrócić uwagę, że w ostatnich latach pojawiły się zupełnie nowe problemy, które dotąd nie sprawiały kłopotów legislacyjnych. Przykładem może być reglamentacja. Podobnym przykładem mogą być sprawy konsultowania nowych aktów prawnych w trybie przewidzianym ustawowo. Akty prawne zawierają dwojakie formuły: uchwalić w porozumieniu lub też uchwalić po zasięgnięciu opinii. Co to znaczy „uchwalić w porozumieniu”? Literatura prawnicza przychyla się do poglądu, że jeśli nie osiągnie się porozumienia, to nie można wydać przepisu. Czy wobec tego cały proces legislacyjny ma stanąć w miejscu? Byłoby to na pewno niepożądane. Trzeba znaleźć jakieś inne wyjście, bo obecna regulacja w tym zakresie ma spore luki.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#AlfonsKlafkowski">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EmilKołodziej">Mam pytanie w związku z ostatnią uwagą mego przedmówcy. Stwierdził on, że Sejm nie będzie się mógł uchylić od podjęcia problematyki ochrony praw ludności w stosunku do praw naczelnych organów administracji państwowej. Gdyby te kwestie zostały uregulowane w dokumencie rangi ustawowej, czy sytuacja uległaby poprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzDziałocha">To zależy, w jaki sposób Sejm sformułowałby odpowiednie zapisy ustawowe. Myślę jednak, że problem jest bardzo głęboki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EmiliaWcisło">Stanęłam dzisiaj przed trudnym wyborem. Odbywa ją się równolegle posiedzenia dwóch Komisji. Komisja Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości zajmuje się nowelizacją ustawy paszportowej, natomiast my mówimy o działalności Trybunału Konstytucyjnego. Wybrałam nasze posiedzenie. Na decyzji zaważyła moja przynależność do Stronnictwa Demokratycznego. Organizacja ta od początku swego istnienia opowiadała się za utworzeniem Trybunału Konstytucyjnego. Można więc powiedzieć, że Trybunał powstał z naszej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#EmiliaWcisło">Mamy przed sobą syntetyczny obraz wyników pracy Trybunału Konstytucyjnego. Wydaje mi się, że zyskał on bardzo wysoką ocenę społeczną. Wyborcy na spotkaniach poselskich formułują bardzo pozytywne opinie o pracy Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#EmiliaWcisło">Trybunał prowadzi zarówno działalność w zakresie orzecznictwa, jak sygnalizuje Sejmowi zasadnicze wątpliwości i problemy legislacyjne. Na dzisiejsze posiedzenie przedstawiono syntetyczną informację. Wynika z niej jednoznacznie, że trzeba przyspieszyć prace nad ustawą o tworzeniu prawa. Nie jest to temat nowy, bo już dawno twierdzono, że ustawa o tworzeniu prawa powinna zostać opracowana równolegle z powstaniem Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#EmiliaWcisło">Jaka jest skuteczność działania Trybunału Konstytucyjnego? Jest z nią różnie. Istnieje problem braku reagowania na orzeczenia Trybunału ze strony organów administracji państwowej. Trybunał sygnalizuje różne problemy, natomiast organa administracji nabierają wody w usta. Jest wiele przykładów tego typu zachowań.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#EmiliaWcisło">Sztandarowym przykładem może być problem odszkodowania za wywłaszczone grunty na terenie Warszawy. Niedawno zapoznałam się z projektem nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i wywłaszczaniu. Niestety, nie znalazłam zapisu poruszającego problem przejętych gruntów warszawskich. Od 40 lat władze administracyjne nie wydały żadnego przepisu regulującego ewentualne odszkodowania. Może się wydawać, że jest to problem błahy, bo dotyczy 1.900 wniosków, ale, moim zdaniem, jest to kwestia równości obywateli wobec prawa. W tej sprawie zwrócił się do Prezydium Sejmu rzecznik praw obywatelskich. Postulował podjęcie inicjatywy ustawodawczej. Ja również zapytałam ministra o te sprawy na ostatnim posiedzeniu plenarnym. Odpowiedziano mi, że chodzi o rozstrzygnięcie problemów budownictwa mieszkaniowego i tylko tych spraw dotyczy nowelizacja. Powiedziano mi również, że minister wystąpił do prezydenta m. Warszawy z prośbą o wstępne rozeznanie rozmiarów problemu. Czy taka odpowiedź mogła mnie zadowolić? Czy naprawdę trzeba będzie jeszcze raz nowelizować ustawę, bo nie można od razu załatwić kilku problemów?</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#EmiliaWcisło">Innym przykładem braku reakcji na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego jest kwestia mienia pozostawionego poza granicami Polski. Termin zgłaszania roszczeń w tej sprawie upływa 31 grudnia 1988 r. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się w tej sprawie, uchylając jedno z rozporządzeń Rady Ministrów. Niestety administracja państwowa nie zareagowała na ten sygnał. Czy tak realizuje się w naszym państwie zasadę równości obywateli wobec prawa? Dokładnie takie pytanie Chciałam zadać na posiedzeniu plenarnym Sejmu, ale proszono mnie, bym tego nie robiła. Nie zrobiłam i teraz pragnę przenieść dyskusję na forum naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#EmiliaWcisło">Jeszcze innym przykładem lekceważenia orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego jest sprawa rozporządzenia dotyczącego cofania zezwoleń na handel alkoholem. Trybunał Konstytucyjny zajął w tej sprawie stanowisko 26 października 1986 r. Cztery komisje sejmowe na wspólnym posiedzeniu uchwaliły dezyderat w tej sprawie. Administracja odpowiedziała, że podjęto prace nad nowelizacją ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Co to za reakcja? Czy trzeba aż dezyderatu, aby dostrzec prawdę?</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#EmiliaWcisło">Moim zdaniem, dzisiejsze posiedzenie powinno zamknąć się uchwaleniem dezyderatu. Powinien on zawierać co najmniej 3 problemy. Powinniśmy postulować przyspieszenie prac nad ustawą o tworzeniu prawa oraz nowelizację ustawy związanej z wywłaszczeniami. Moim zdaniem, jest też potrzeba podjęcia prac nowelizacyjnych w zakresie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Życie wykazało, że w obecnej ustawie są pewne luki, które trzeba wypełnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EugeniuszOchendowski">Dobrze się stało, że dzisiaj mówimy o sprawach dotyczących funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. Orzecznictwo tego organu odgrywa ważną wolę w systemie prawnym. W szczególności stanowi on wykładnię stosowania prawa w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#EugeniuszOchendowski">Dobrze się stało, że Trybunał Konstytucyjny rozpatrzył sprawę zgodności rozporządzenia Rady Ministrów z ustawą o gospodarce gruntami i wywłaszczeniach. Badano również zgodność tego rozporządzenia z normami Kodeksu cywilnego. W orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że przepisy rozporządzenia nie miały charakteru wykonawczego w stosunku do tej ustawy. Art. 88 ust. 5 tej ustawy nie upoważnił Rady Ministrów do wydania rozporządzenia niezgodnego z zasadami Kodeksu cywilnego. Uważam, że jest to ustawa bardzo nieszczęśliwa, ponieważ często się ją krytykuje; jakoś nie udała się.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#EugeniuszOchendowski">Organa administracji państwowej z trudnością przyjmują do wiadomości, że postępowanie administracyjne jest w naszym kraju od niedawna skodyfikować. Kodeks postępowania administracyjnego wyraźnie precyzuje procedurę załatwiania spraw i tryb pracy urzędu. W związku z tym nowe ustawy nie powinny zawierać spraw proceduralnych sprecyzowanych w KPA. Niestety, propozycje nowych ustaw nie przestrzegają tej zasady. Projektodawca wciąż stara się „przemycić” do ustawy jakieś szczególne procedury. Niedawno mieliśmy tego przykład przy rozpatrywaniu projektu prawa lokalowego. Myślę, że Trybunał Konstytucyjny jest naszym sojusznikiem w walce o przestrzeganie zasad KPA.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#EugeniuszOchendowski">Problem formułowania delegacji ustawowych jest dyskutowany od dawna. Upoważnienia do wydawania rozporządzeń wykonawczych formułowane są najczęściej w sposób bardzo ogólny. Przedstawicielom rządu Wciąż się wydaje, że wpisując ogólne upoważnienie łatwiej można potem „przemycić” operatywne instrumenty zarządzania. Moim zdaniem, delegacja ustawowa musi być precyzyjna i konkretna, zaś jej wykonawca musi mieć jasne przepisy i dobrą wolę.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#EugeniuszOchendowski">Kilka słów nt. ustawy o tworzeniu prawa. Został już opublikowany harmonogram przedsięwzięć legislacyjnych w II etapie reformy gospodarczej. Projekt. ustawy o tworzeniu prawa ma być gotowy w drugim półroczu 1988 r. Dlatego też uważam, że propozycja poseł E. Wcisło, zmierzająca do stworzenia dezyderatu w tej sprawie, jest nieaktualna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RajmundMoric">Chcą podzielić się kilkoma wagami nt. działalności Trybunału Konstytucyjnego. Czy organ ten działa skutecznie? Myślę, że skuteczność stale wzrasta. Już na etapie tworzenia projektów nowych aktów prawnych wnioskodawcy liczą się z koniecznością przestrzegania zgodności konstytucyjnej, bo mogą być później zaskarżeni do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RajmundMoric">Jak społeczeństwo ocenia działalność Trybunału? Ta ocena jest bardzo różna. Myślę, że ci, którzy uzyskują dobre oceny swych roszczeń przed Trybunałem, oceniają go pozytywnie. Wszyscy ci, którzy nie znajdą w Trybunale rozwiązania zgodnego ze swymi oczekiwaniami, nie pałają miłością do tego organu. Myślę, że trzeba przestrzegać zasady sporządzania wyjaśnień wówczas, gdy sprawa nie zostaje załatwiona zgodnie z oczekiwaniami wnioskodawcy. Przedstawienie argumentów „za” i „przeciw” pomoże zobiektywizować ocenę Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RajmundMoric">Usłyszałem dzisiaj zdanie, że to właśnie my, posłowie, mamy pomagać w urzeczywistnianiu orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego. Nie wiem, czy do nas powinna należeć działalność wdrożeniowa. Może należałoby znowelizować ustawą o Trybunale Konstytucyjnym tak, by miał on większy posłuch?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RajmundMoric">Codzienne życie uczy, że służby prawne są w naszym kraju bardzo słabe. Ich złe funkcjonowanie powoduje natłok spraw na wokandzie Trybunału Konstytucyjnego. Można mieć bardzo dobre ustawy, ale stosowanie prawa pozostaje domeną ludzi zajmujących się tą dziedziną. Wyrażam pogląd, że niesprawne funkcjonowanie służb prawnych w administracji, zakładach pracy, biurach itp. powoduje frustrację, zniechęcenie i odbija się na stanie psychiki społecznej. Słabe funkcjonowanie, tych służb można łatwo zilustrować bulwersującymi sprawami wnoszonymi przez ludzi do Trybunału Konstytucyjnego lub też do rzecznika praw obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RajmundMoric">Z przedstawionych nam informacji nie wynika jasno, czy Trybunał Konstytucyjny badał również zgodność aktów wykonawczych między sobą. Z praktyki wiadomo, te takie niezgodności występują, i to prawdopodobnie dosyć często.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#RajmundMoric">Dość trudno mi się zgodzić z ostatnim orzeczeniem Trybunału. Byłbym bardzo ostrożny co do tego, żeby Sejm ustawowo reglamentował przejściową dystrybucję niektórych dóbr i towarów. Owszem, powinien podejmować takie decyzje w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym, lecz szczegółowa reglamentacja powinna należeć do organów administracji.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#RajmundMoric">Na koniec zasygnalizuję sprawę wielokrotnie poruszaną na forum Komisji Prac Ustawodawczych: bardzo ważne jest jak najszybsze uchwalenie ustawy o tworzeniu prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławPartyła">Uważam, że wprowadzanie tego typu informacji na posiedzenie naszej Komisji jest bardzo cenne i powinno się okazać pomocne w naszej pracy poselskiej. Sądzę, że problemy pracy Trybunału Konstytucyjnego powinno się upowszechnić wśród wszystkich posłów. Z informacji wynika, że potwierdza się potrzeba powołania Trybunału, ale z drugiej strony potwierdza się też potrzeba rozwoju tej instytucji. Dwa lata działalności Trybunału przynoszą doświadczenia pozytywne - co nie znaczy, że brak doświadczeń negatywnych. Dla mnie Zabrzmiało wręcz przerażająco, że wśród sędziów następuje zniechęcenie w związku z wyraźnym brakiem efektów opracowywanych przez Trybunał sygnalizacji. Jest to przecież ważny element działalności Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławPartyła">Fakt, że akty wykonawcze nie są zgodne z ustawami, potwierdza tezę, że mamy słabe kadry legislatorów. Przyczyna tego tkwi także w braku koncepcji szkolenia tych kadr.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławPartyła">Podejmujemy dzisiaj po raz któryś już z rzędu problem kontroli realizacji ustaw. Niestety, w działalności Sejmu i pracach jego komisji stosunkowo mniej zwracamy ostatnio uwagi na funkcję kontrolną. Poprzednio mówiliśmy o skontrolowaniu 20 ustaw, a obecnie jedynie o 9.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławPartyła">Na tle tych pierwszych doświadczeń Trybunału rodzi się wniosek, że ustawa o Trybunale Konstytucyjnym wymaga nowego podejścia. Zdaję sobie sprawę z tego, że powinna obowiązywać trwałość ustaw, ale czasami dla skuteczności ustawy trzeba ją nowelizować na podstawie pierwszych zebranych wniosków, dotyczących jej funkcjonowania. Powinniśmy zasygnalizować to zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EmiliaPogonowskaJuchna">Przyłączam się do głosów moich poprzedników co do celowości podjęcia tego tematu. Dla członków naszej Komisji jest to także okazją do pogłębienia swej wiedzy nt. zasad tworzenia prawa. Spotkanie takie powinno się odbywać na początku kadencji - co w naszym przypadku nie było możliwe, ponieważ Trybunał Konstytucyjny powstał dopiero w jej trakcie. Dzisiejsze posiedzenie i przedstawione na nim sprawozdanie ma charakter pogłębiony w stosunku do informacji przedstawianej niedawno na posiedzeniu plenarnym Sejmu. Postulowałabym, aby wyniki pracy Trybunału Konstytucyjnego były upowszechnione wśród wszystkich posłów. W skład podkomisji opracowujących poszczególne projekty ustaw wchodzą posłowie z innych komisji, a jeśli nawet są wśród nich członkowie Komisji Prac Ustawodawczych, to najczęściej znajdują się w mniejszości i nie zawsze potrafią dopiąć swego. Posłowie powinni więc wiedzieć, jakie trudności napotykają organa stanowiące prawo, jakie w tym zakresie występują niedomagania, jak im zapobiegać. Byłby to też ważny argument przyszłej akcji wyborczej na rzecz tego, aby w składzie Sejmu znalazła się liczna grupa posłów z wykształceniem prawniczym.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#EmiliaPogonowskaJuchna">Poseł E. Ochendowski mówił, że trudno przebić się z naszymi poselskimi koncepcjami w trakcie opracowywania projektów ustaw. Sama niejednokrotnie byłam świadkiem uporu projektodawców. O skutkach tego będziemy mówili za chwilę. Stąd potrzeba dobrej znajomości zasad tworzenia prawa.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#EmiliaPogonowskaJuchna">Opowiadam się za dezyderatem, który spowodowałby odpowiedzi organów administracji na skierowane do nich wcześniej sygnalizacje Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZdzisławFogielman">Z czego to wynika, że organa Sejmu tak rzadko korzystają z opracowań Trybunału Konstytucyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EmiliaPogonowskaJuchna">Zapomniałam o jeszcze jednej sprawie. Chciałabym gorąco zachęcić posłów do brania udziału w rozprawach Trybunału Konstytucyjnego. Przysłuchiwałam się im niejednokrotnie i zapewniam, że jest to wielce interesujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanPryszcz">Chciałem nawiązać do sprawy autorytetu Trybunału Konstytucyjnego w społeczeństwie. Autorytet ten narodził się w okresie tworzenia koncepcji Trybunału. Jaki to był okres - wszyscy wiemy. Chodziło o stworzenie instytucji, które nie pozwoliłyby na powtórzenie błędów, które tak zaciążyły na naszym życiu. Trzeba oczywiście popularyzować prace Trybunału Konstytucyjnego, ale jeszcze ważniejszą sprawą wydaje się doprowadzenie do dyscypliny w reagowaniu na jego uwagi przez zobowiązane do tego organa. Trzeba by się chyba zastanowić nad przyspieszeniem nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Mówi się o tym, że to za wcześnie. Pamiętajmy jednak, że oczekiwania związane z działalnością Trybunału ciągle są ogromne, a nieskuteczność może spotkać się z negatywną oceną społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejElbanowski">Od ponad pół roku istnieje opracowany społecznie projekt ustawy o tworzeniu prawa. Jutro w Urzędzie Rady Ministrów ma się odbyć posiedzenie, polegające na konfrontacji tego projektu z projektem, jaki w międzyczasie powstał w URM. Jest więc nadzieja, że ustawa ta zostanie niebawem uchwalona. W harmonogramie prac rządu zapowiada się, że nastąpiło w II półroczu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejElbanowski">W związku z ordynacją wyborczą zwracaliśmy uwagę, że jej art. 38 jest sprzeczny z art. 100 Konstytucji. Sejm uchwalił jednak ordynację zgodnie z propozycją. Nie ma przecież jednak czasu, żeby w takiej sytuacji Wnosić sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Ale zagadnienie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejElbanowski">W programie rządu na lata 1988–1990 przewiduje się 80 ustaw. Przy takim niedoskonałym formułowaniu projektów współczuję Komisji Prac Ustawodawczych, która będzie miała wiele pracy. Postulowałbym więc, aby każdy projekt był podpisany przez autora i aby było wiadomo, z jakiego resortu pochodzi. Ułatwiałoby to prace w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejElbanowski">Sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Kazimierz Działocha: W wystąpieniach posłów przewijały się dwie ważne sprawy, co do których Trybunał Konstytucyjny ma taki sam pogląd jak prezentowany w dzisiejszej dyskusji. Pierwsza z nich dotyczyła tego, że potrzebna jest ustawa o tworzeniu prawa, druga zaś tego, że potrzebne są zmiany ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejElbanowski">Ustawa o tworzeniu prawa potrzebna jest zarówno Sejmowi, organom administracyjnym, jak też i Trybunałowi Konstytucyjnemu. Powinna to być jednak ustawa zgodna z Konstytucją. Jutro odbędzie się w URM dyskusja nad projektem tej ustawy, już nie społecznym, opracowanym przez URM i Ministerstwo Sprawiedliwości. Podkreślam, że ustawa ta powinna być uchwalona w zgodzie z Konstytucją, choć ma to być jednocześnie ustawa perspektywiczna. Opracowanie takiej ustawy jest, rzecz, jasna, trudne. Jest ono jednak możliwe w ramach obecnej Konstytucji. Projekt, który przeglądałem niedawno i który powstał w URM, zawiera postanowienia, z którymi nie można się zgodzić. Np. art. art. od 14 w dół, traktujące o aktach wykonawczych, tworzą zupełnie nowe konstrukcje. Wprowadzają akty, które nie są aktami wykonawczymi. Mowa jest np. o aktach wydawanych w ramach ustawy. Mówię o tym dlatego, ponieważ gdy opracowuje się ustawę o tworzeniu prawa, trzeba wziąć pod uwagę dotychczasowy dorobek i wnioski Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli bowiem nie weźmie się tego pod uwagę, to Trybunał Konstytucyjny, związany tylko Konstytucją, będzie miał pretensje do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejElbanowski">Co do zmian ustawy o Trybunale Konstytucyjnym - sprawa jest złożona i nie aż tak pilna. W ustawie tej jest zapewne wiele usterek i wad. W jeszcze szerszym zakresie występu ją one w uchwale o postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym. Postulaty w tym zakresie są zgłaszane. W podjętych pracach studialnych nad nową konstytucją problem ten jest brany pod wagę. Jednemu z zespołów powierzono zagadnienie statutu prawnego Trybunału Konstytucyjnego. Co do terminu, to wydaje się, że powinien on przypaść gdzieś na połowę kadencji Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejElbanowski">Interesujące było to, co mówił poseł E. Ochendowski nt. roli Sejmu w formułowaniu upoważnień ustawowych dla organów administracji. Zgadzam się, że kształtowanie tych upoważnień jest przede wszystkim wynikiem pracy jego inicjatorów nad projektem. Rola Sejmu jako włączającego się do prac w późniejszym okresie jest nieco ograniczona. Chciałbym jednak akcentować rolę Sejmu w poprawianiu kształtu tych projektów. Działo się tak w VIII kadencji. Częstokroć występowałem wówczas na posiedzeniach Komisji Prac Ustawodawczych. Niestety, wiele jest ustaw dotkniętych tym błędem in statu nascendi. Dlatego w projekcie ustawy o tworzeniu prawa należy zadbać o określenie, że upoważnienie powinno zawierać: organ uprawniony do jego wydania, wyraźne określenie materii i kryteria przyszłych uregulowań. Już więc upoważnienie powinno mówić, jakimi przesłankami powinien się kierować organ zobowiązany do wydania aktu wykonawczego. Chodzi o to - mówiąc w pewnym przejaskrawieniu - aby nie powstawały dwa niezależne podsystemy prawne.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejElbanowski">Mam jeszcze kilka uwag co do wypowiedzi posła R. Morica, z którą trudno mi się zgodzić. Padł z jego strony zarzut, że Trybunał Konstytucyjny wchodzi w kompetencje organów uprawnionych do tworzenia prawa. Jest to zarzut bardzo poważny. Szkoda, że poseł R. Moric wyszedł właśnie z posiedzenia, bo musiałby to udowodnić. Ktoś, kto przysłuchuje się rozprawom przed Trybunałem, wie doskonale, że zawsze ucinał on wręcz głosy, dotyczące celowości danej ustawy i polityki legislacyjnej i dbał tylko o to, co związane jest z prawem i zasadami naszego prawodawstwa. Trybunał z zasady unika politycznych i celowościowych ocen przepisów prawnych, bo nie do tego jest powołany. Będziemy nadal pilnować tego stanowiska. Sędziowie Trybunału są świadomi politycznych, społecznych, historycznych uwikłań prawa, ale przesłanką orzekania może być tylko litera tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#AndrzejElbanowski">Także zastanawiałbym się, czy przepisy dotyczące reglamentacji to tylko sprawa administracji. Nie wiem na ile poseł R. Moric czytał uzasadnienie naszego orzeczenia. Z takich przepisów reglamentacyjnych wynikają prawa podmiotowe obywateli. Jest to szeroko dostrzegane w doktrynie, a nawet publicystyce. Chodzi tu więc o zasady. Jest bowiem ważną kwestią dla obywateli, według jakich zasad będzie się dzielić podstawowe dobra.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#AndrzejElbanowski">Poseł R. Moric mówi, że sytuacja związana z reglamentacją ma charakter przejściowy, nie powinno się więc tego regulować w ustawach. Twierdzenie takie jest rzeczywiście zgodne z zasadami techniki legislacyjnej. Zwróćmy jednak uwagę, że istnieją też ustawy epizodyczne, są to nawet ostatnio bardzo głośne przypadki. Ponadto perspektywy naszej energetyki są raczej takie, że zapowiada się na długookresową reglamentację. Czy więc Sejm nie powinien się wypowiadać co do zasad tych przydziałów? Z prawniczego punktu widzenia ważne jest to, te mamy do czynienia z formułowaniem praw podmiotowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HenrykGroszyk">Przysłuchując się dyskusji odnoszę wrażenie, że zarówno Trybunał Konstytucyjny, jak i Komisja Prac Ustawodawczych kierują się w działaniu wspólną przesłanką - zapewnienia zgodności systemu prawa z normami konstytucyjnymi. Pamiętam dobrze okres, gdy powstała w Sejmie PRL Komisja Prac Ustawodawczych. Był to początek lat 70. Wiązano wówczas z nią takie nadzieje, jakie obecnie wiąże się z Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#HenrykGroszyk">Zwracam uwagę na to, że w najbliższym czasie czeka nas poważna przebudowa systemu prawnego. Zreformowana gospodarka będzie wymagała nowych warunków legislacyjnych. Myślę, że trzeba zmienić również Konstytucję, bo II rozdział tego dokumentu jest wyraźnie oparty na logice funkcjonowania systemu nakazowo-rozdzielczego.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#HenrykGroszyk">Poseł E. Wcisło zgłosiła propozycję opracowania dezyderatu domagającego się przyspieszenia pewnych prac legislacyjnych. Popieram tą propozycję zwłaszcza w odniesieniu do ustawy o wywłaszczeniach, jak też ustawy o tworzeniu prawa. Harmonogram przedsięwzięć rządowych przewiduje wprawdzie opracowanie projektu ustawy o tworzeniu prawa w II półroczu br., ale doświadczenie życiowe uczy, że jeszcze jeden dezyderat ponaglający w niczym nie przeszkodzi.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#HenrykGroszyk">Wydaje mi się natomiast, że wniosek o nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest trochę przedwczesny. Za kilka lat trzeba będzie zmieniać Konstytucję i może przy tej okazji będzie dogodny moment do ewentualnej nowelizacji zasad działania Trybunału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AdamJózefowicz">Dzisiejsza dyskusja była szeroka i wielowątkowa. Wykazała ona wielką troskę posłów o stan prawotwórstwa na niższych szczeblach wykonawczych. Zwracano zwłaszcza uwagę na zgodność prawotwórstwa „podustawowego” z postanowieniami aktów prawnych wyższego rządu. Postulowano nawet, aby w momencie uchwalania ustawy posłowie mieli wgląd do kompletu projektów aktów wykonawczych przewidzianych w związku z tą ustawą. Obawiam się, że jest to postulat niewykonalny.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AdamJózefowicz">Najlepiej byłoby, gdyby każda ustawa formułująca delegacje do wydawania rozporządzeń szczegółowych miała pisemne uzasadnienia takich delegacji. Obecnie nie spotyka się z reguły żadnych argumentacji w związku z upoważnieniem ustawowym do wydawania aktów szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AdamJózefowicz">Zdarza się nawet, że pochopnie opracowane projekty aktów wykonawczych rozmijają się w praktyce gospodarczej z oczekiwaniami ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AdamJózefowicz">Mówiono dzisiaj takie o ewentualnej nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Prawdą jest, że ta ustawa ma trochę luk i niepowodzeń. Niepokoi choćby brak uregulowania problemu tzw. pytań prawnych. Chodzi o zapytania przekazywane z sądów niższego szczebla z prośbą o zajęcie stanowiska w wątpliwych sprawach. Obecna procedura przewiduje, że aby sąd zwrócił się z takim pytaniem, musi mieć wpierw zgodę swego organu naczelnego. Takie rozwiązanie spowodowało, że zapytania po prostu nie przychodzą. Jest to praktyka niewłaściwa i trzeba ją zmienić. Takie rozporządzenie bardzo ogranicza dostęp do Trybunału Konstytucyjnego. Obawiam się, że jeśli tak dalej pójdzie, to powstanie system reglamentowania dostępu do Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#AdamJózefowicz">Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym ma też inne luki. Szczątkowa jest regulacja kwestii napływu tzw. informacji o zgodności aktów prawnych z ustawą zasadniczą. Informacje takie powinny napływać od sądów niższych instancji w oparciu o ich doświadczenia i codzienne funkcjonowanie. Ustawa nie precyzuje trybu przekazywania takich informacji, procedury ani sankcji za ewentualne ich nie przekazywanie. Te sprawy trzeba uregulować.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#AdamJózefowicz">Art. 33 ust. 6 Konstytucji PRL mówi, że procedura postępowania w Trybunale Konstytucyjnym musi być określona w formie ustawy. Wyłomem od tej zasady jest tzw. szczególny tryb postępowania przed Trybunałem, określony w uchwale Sejmu. Mamy więc sytuację, gdy część przepisów proceduralnych związanych z trybunałem Konstytucyjnym znajduje się w ustawie, a część - w uchwale Sejmu. Jest to zjawisko nieprawidłowe i trzeba dążyć do stworzenia jednego, kompleksowego aktu regulującego te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#AdamJózefowicz">Zdarzają się luki prawne, dotyczące działania Trybunału. Jeśli Trybunał orzeka, że jakiś akt prawny jest niezgodny z Konstytucją lub innymi ustawami, to ten akt traci ważność po upływie pewnego czasu. Istnieje problem poczynań administracji podjętych w tym „martwym” okresie - wydaje się bowiem różne zarządzenia szczegółowe oparte na unormowaniach, które niebawem stracą swą moc. Nie jest to najlepsze rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#AdamJózefowicz">Podsumowując to wszystko uważam, te trzeba dążyć do nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Niedostateczna skuteczność działania Trybunału nie zawsze wynika ze złej woli ludzi, ale także z niedopowiedzeń i luk w aktach prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AlfonsKlafkowski">Zaproszono nas tutaj nie tylko po to, abyśmy przekazali informację o naszej pracy, lecz również po to, byśmy odpowiedzieli na. poselskie pytania. Dlatego też chcą odpowiedzieć na wszystkie wątpliwości zgłoszone podczas obrad.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AlfonsKlafkowski">Zapewniam poseł E. Wcisło, że nas również denerwuje sposób reagowania administracji państwowej na nasze orzeczenia. Często spotykamy się z formułą: „podjęto prace”, „rozeznano problem itp. Zdarza się, że przez kilka miesięcy zbieramy materiały przygotowując jakąś sprawę przed Trybunałem, gdy nagle rząd na półtora dnia przed terminem rozprawy zmienia jakieś rozporządzenie i przedmiot sporu znika. To dobrze, gdy wszystko kończy się obopólnym porozumieniem, ale nasza kilkumiesięczna praca idzie na marne.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AlfonsKlafkowski">Poseł E. Ochendowski nawiązał do rozwiązań, w których uchwalana ustawa była przedstawiana razem z aktami wykonawczymi. Pamiętam, że Komisja Prac Ustawodawczych w pierwszym okresie swej działalności parlamentarnej stale wymagała, aby ustawy były przedkładane w Sejmie wraz z rozporządzeniami wykonawczymi. O ile pamiętam udało się tak robić przez dwa - trzy lata. Można mówić nawet o „wymuszaniu” takich zachowań na projektodawcach nowych dokumentów. Może trzeba dziś nawiązać do tych doświadczeń? Dlaczego twierdzimy, że dziś byłoby te niemożliwe?</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AlfonsKlafkowski">Poseł S. Partyła poruszył problem naszego samopoczucia, mówiąc o pewnym zniechęceniu. Rzeczywiście, można być zniechęconym, gdy sygnalizowane sprawy nie znajdują właściwego oddźwięku. Nie ma jednak obaw o to, że się zniechęcimy. Jesteśmy z przekonania optymistami, uważamy że trzeba stale działać na rzecz egzekwowania raz ustalonych zadań.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AlfonsKlafkowski">Jakie jest moje stanowisko wobec propozycji nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym? Organ ten funkcjonuje dopiero trzy lata. Jest to bardzo krótki okres na dokonanie obiektywnych ocen. Jestem zwolennikiem spokojnego działania. Zaczekajmy z tą nowelizacją, bo będzie jeszcze po temu wiele okazji.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AlfonsKlafkowski">Poseł E. Pogonowska-Juchna postulowała, aby sędziowie Trybunału Konstytucyjnego służyli swym doświadczeniem i radą uczestnicząc w pracach komisji sejmowych. Takie przypadki już się zdarzały. Jesteśmy do dyspozycji - jeśli nas ktoś zaprosi, postaramy się wnieść swój wkład w obrady.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AlfonsKlafkowski">Mówiono o konieczności szerszej popularyzacji działalności Trybunału Konstytucyjnego w społeczeństwie. Sugerowano, że do tego celu należy wykorzystać środki masowego przekazu. Ja sam przyznam się szczerze, że jestem trochę „na bakier” z dziennikarzami. Uważam, że Trybunał Konstytucyjny powinien pracować bez rozgłosu i bez egzaltacji. Poruszamy się często po bardzo delikatnym terenie. Czasem można odnieść wrażenie, że poruszamy się po polu minowym nie mając jego planu.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AlfonsKlafkowski">Warto dodać, że prace Trybunału Konstytucyjnego wymagają dużo czasu. Na 12 sędziów Trybunału aż 5 mieszka na stałe poza Warszawą, w głównych ośrodkach akademickich. Spotykamy się raz w tygodniu, ale nie mamy zbyt wiele czasu na popularyzowanie naszej działalności.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AlfonsKlafkowski">Poseł Z. Fogielman zastanawia się, jak są wykorzystywane nasze opinie i orzeczenia w pracach organów Sejmu PRL. Często ubolewa się, że wciąż zbyt rzadko parlament korzysta z organów doradczych. Ja jestem optymistą, bo widzę stały postęp w tym zakresie. Korzystanie z informacji, sygnałów i orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego będzie powoli wchodziło w nawyk. Zapewniam, że zrobimy wszystko, by przyspieszyć ten proces.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AlfonsKlafkowski">Poseł J. Pryszcz podnosił kwestię dojrzałości procesu legislacyjnego. Zgadzam się z podtekstem jego wypowiedzi - że obecny proces przekształcania prawa w Polsce cechuje się dużym pośpiechem. Pośpiech ten można dostrzec gołym okiem, ale niewiele możemy na to poradzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EmilKołodziej">Dziękuję przedstawicielom Trybunału Konstytucyjnego za wyjaśnienia i wypowiedzi. Nie widzę żadnych dodatkowych pytań i zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#EmilKołodziej">Jeśli już jestem przy głosie, to pozwolę sobie na krótkie podsumowanie dzisiejszych obrad. Omówienie problematyki związanej z funkcjonowaniem Trybunału Konstytucyjnego ma swój głęboki sens społeczny. Jest to sprawa „na czasie”. Pytania poselskie były dociekliwe, lecz nie miały na celu prowadzić do oceny działalności Trybunału Konstytucyjnego. Nie jesteśmy upoważnieni do takiej oceny. Chcielibyśmy jedynie ukazać problemy, zwrócić uwagę na wszystko to, co może być wykorzystane w sejmowych procesach legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#EmilKołodziej">Wszyscy wiemy, że w najbliższym czasie do Sejmu wpłynie wiele projektów nowych ustaw. W tym roku przewidziana wpłynięcie do parlamentu 50 projektów legislacyjnych. Ponieważ Już jesteśmy w połowie roku, więc łatwo sobie wyobrazić, jak wzrośnie natężenie naszych prac w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#EmilKołodziej">Przyjmujemy prośbę przedstawicieli Trybunału Konstytucyjnego, związaną z popieraniem i zwiększaniem skuteczności działania tego organu. Chodziło zapewne o czuwanie nad prawidłowością procesu legislacyjnego. Jako posłowie będziemy zwracali baczną uwagę na zatwierdzanie poprawnie skonstruowanych aktów legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#EmilKołodziej">Wiele uwagi poświęcono dzisiaj problemowi oczekiwanej zmiany treści Konstytucji PRL. W tej sprawie są różne stanowiska. Rada Legislacyjna sugeruje, aby dokonać zmiany Konstytucji, a dopiero później uchwalić ustawę o tworzeniu prawa. Rząd w br. przewiduje opracowanie projektu ustawy o tworzeniu prawa, natomiast w przyszłym roku wpłynie do Sejmu projekt ustawy o uprawnieniach Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#EmilKołodziej">Kilka głosów dotyczyło nieporozumień związanych ze sformułowaniami przepisów regulujących tryb konsultacji społecznej. Niedawno zetknęliśmy się z tym problemem w Sejmie. Dyskutowano o ustawie o Funduszu Wczasów Pracowniczych. Związki zawodowe sugerowały, aby pewna grupa decyzji podejmowana była „w porozumieniu z nimi”. Sugerowano również, aby opracować zapis „po uzgodnieniu”. Myślę, że jest to ważna sprawa. Trzeba sformułować jakiś tryb postępowania w tym zakresie. Proces legislacyjny musi być przeprowadzany sprawnie, lecz jednocześnie w sposób demokratyczny. Zapewne będą potrzebne uściślenia w aktach o charakterze ustawowym. Mówił dzisiaj o tym m.in. sędzia A. Działocha.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#EmilKołodziej">Poseł E. Wcisło wyszczególniła trzy problemy i zaproponowała, aby opracować dezyderat do rządu. Najważniejszym problemem - który staje się czymś bardzo pilnym - są odszkodowania za grunty wywłaszczone na terenie Warszawy. Rzecznik praw obywatelskich nadesłał nam pismo sugerujące, aby Sejm uchylił postanowienie art. 89 tej ustawy, zostawiając cały problem rządowi. Prezydium Sejmu przesłało ten projekt rządowi. Jest jednak też inna możliwość. Jak wiadomo, wkrótce będziemy nowelizowali ustawę o wywłaszczeniach pod kątem zapewnienia nowych terenów budownictwu mieszkaniowemu. Przy tej okazji moglibyśmy również zmienić art. 89. Jest rzeczą bezsporną, że rząd dotychczas nie wydał żadnych rozporządzeń wykonawczych w związku z odszkodowaniem za wywłaszczone grunty, mimo wcześniejszych obietnic.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#EmilKołodziej">Kilka słów nt. problemu mienia przesiedleńczego pozostawionego na terenie ZSRR. Jak wiadomo, termin wnoszenia ewentualnych roszczeń z tego tytułu upływa z końcem tego roku. Rzecznik praw obywatelskich wystąpił do nas z prośbą, abyśmy przedłużyli ten termin. Zapoznaliśmy się z tym pismem i wiemy, że Prezydium Sejmu wystąpiło do rządu z prośbą o zajęcie stanowiska. Zgadzam się w pełni z opinią poseł E. Wcisło, że odpowiedzi na jej interpelację podczas ostatniego posiedzenia plenarnego Sejmu były wymijające i enigmatyczne. W tej sprawie powinniśmy przedstawić swoje stanowisko Prezydium Sejmu ponieważ Prezydium Sejmu w tej sprawie już wystąpiło do rządu. Mówiono dzisiaj wiele nt. potrzeby opracowania ustawy o tworzeniu prawa. Rząd zobowiązał się, że projekt tej ustawy zostanie opracowany w II połowie br. Sugerowano w dyskusji, że w tej sprawie należy wystosować dezyderat pod adresem rządu. Przypominam, że już cztery razy opracowywaliśmy dokumenty w tej sprawie - ale jeśli taka będzie wola Komisji, to możemy jeszcze raz opracować nasze pisemne stanowisko i skierować do Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#EmilKołodziej">Sugerowano również ewentualną nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Myślę, że wypowiedzi przedstawicieli tego organu najlepiej naświetliły tę kwestię. Trybunał Konstytucyjny działa dopiero od niedawna. Pozostawmy ustawę bez zmian, a jeśli będzie to konieczne - poczekajmy na właściwy wniosek ze strony przedstawicieli Trybunału. Ci wybitni prawnicy najlepiej znają wszystkie luki i niedopowiedzenia ustaw i procedury z nią związanej. Zgadzam się z poglądem, że skuteczność działania Trybunału powinna być większa i że temu celowi może posłużyć doskonalenie przepisów. Jeśli sędziowie trybunału uznają, że nowelizacja jest potrzebna, to mogą liczyć na nasze poparcie.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#EmilKołodziej">Zgadzam się w pełni z posłem E. Ochendowskim. Powinniśmy bacznie pilnować, aby nowo uchwalone ustawy nie zawierały elementów proceduralnych ujętych w Kodeksie postępowania administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#EmilKołodziej">Będziemy się też starali analizować każde upoważnienie ustawowe zapisane w projektach nowych aktów prawnych. Będzie to trudne, bo strona rządowa zazwyczaj formułuje delegacje ustawowe w sposób bardzo ogólny, nie dając żadnych uzasadnień. Akty wykonawcze zawsze były i będą w systemie prawnym, ale upoważnienia ustawowe do ich opracowywania muszą być precyzyjne, konkretne i obwarowane warunkami ograniczającymi tak, aby nie wypaczały intencji ustawy. Podsumowując dotychczasowe rozważania sądzę, że posiedzenie powinno się zakończyć uchwaleniem opinii skierowanej do Prezydium Sejmu PRL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EmiliaWcisło">Proponowałam opracowanie dezyderatu skierowanego do rządu, akcentującego trzy sprawy: przyspieszenie prac nad ustawą o tworzeniu prawa, wyjaśnienie kwestii wywłaszczonych gruntów na terenie Warszawy oraz ewentualnej nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Podtrzymuję tę propozycję, bo uważam, że dezyderat skierowany do rządu byłby skuteczniejszy niż opinia skierowana do Prezydium Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#EmilKołodziej">Przypominam, że wszystkie sprawy, które miałyby być w dezyderacie, znajdują się już na szczeblu Prezydium Sejmu, skierowane tam m.in. przez rzecznika praw obywatelskich. Wiemy, że Prezydium Sejmu wystąpiło z tymi kwestiami do rządu. Właśnie dlatego proponowałem, abyśmy ograniczyli się do opinii wskazującej Prezydium Sejmu na konieczność przyspieszenia odpowiedzi rządu. Jeszcze zastanowimy się nad formą naszego wystąpienia w gronie prezydium naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#EmilKołodziej">Członkowie Komisji zgodzili się na taki tryb postępowania.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#EmilKołodziej">W drugim punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła informację o kontroli realizacji ustaw w okresie od 31 stycznia 1987 r. do 11 lutego 1988 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#EugeniuszOchendowski">Projekt informacji dotyczącej kontroli realizacji ustaw przygotował ten sam zespół, co w ub. r. Uczyniliśmy to jednak w sposób odmienny, bardziej ujednolicony. Na skutek ograniczenia działalności kontrolnej komisji sejmowych było możliwe opracowanie jedynie takiej prostej informacji. Dysponowaliśmy bardzo skromnymi materiałami. Najlepsze z nich nadesłały Komisja Edukacji Narodowej i Młodzieży oraz Komisja. Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości. Inne komisje przedstawiły sprawozdania bardzo lakoniczne, a w jednym przypadku otrzymaliśmy po prostu koreferat z posiedzenia komisji, dotyczącego oceny ustawy - czego nie mogliśmy jednak uznać za sprawozdanie. Tekst informacji został wcześniej posłom doręczony, nie będą więc zabierał więcej czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZdzisławFogielman">Gdy mowa o ustawie o zatrudnieniu absolwentów, w projekcie informacji można znaleźć następujący wniosek: „Należy przyspieszyć prace nad zmianą rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zasad organizowania i finansowania praktycznej nauki zawodu oraz ponoszenia kosztów wykształcenia przez zakłady pracy zatrudniające absolwentów szkół zawodowych w kierunku usunięcia przeszkód w zatrudnieniu absolwentów zasadniczych szkół zawodowych”. Nie bardzo rozumiem o co tu chodzi. Proszę o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EugeniuszOchendowski">Nie bardzo potrafię udzielić odpowiedzi na to pytanie, jest to bowiem fragment sprawozdania Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławNowel">Ja mogę to wyjaśnić. Są tutaj dwie sprawy. Istnieje przepis dotyczący opłacania praktycznej nauki zawodu. Przepis ten jest mocno krytykowany. Dla uczniów są to bowiem sumy niewielkie, natomiast w budżecie szkolnym stanowią one spore obciążenie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławNowel">Kwestia druga dotyczy tego, że zakład zatrudniający absolwenta szkoły zawodowej zobowiązany jest zapłacić koszty jego wykształcenia. Prowadzi to do paradoksalnych sytuacji, np. do ukrywania wykształcenia, przyjmowania ucznia do pracy jako pracownika niewykwalifikowanego, a następnie kierowania go na kursy, gdzie zdobywa kwalifikacje, które już dawno posiada. W ten sposób niektóre zakłady starają się uniknąć związanych z tym obciążeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanPryszcz">Właściwie są tu trzy zagadnienia. Jeśli chodzi o szkoły zawodowe tzw. kuratoryjne, to tam nie płaci się za praktyczną naukę zawodu. Płaci się natomiast w szkołach przyzakładowych. Jest to o tyle niefortunne, że przecież dotyczy takiej samej młodzieży. Sprawa następna - to odpłatność za kształcenie. Są zakłady, które nie prowadzą szkół, natomiast starają się pozyskiwać absolwentów, oferując im warunki korzystniejsze niż te, jakie mogą otrzymać w przedsiębiorstwie, które ich Wyszkoliło. W ten sposób ten, kto szkoli, nie ma z tego żadnych korzyści. Zastanawiające jest to, że nagle pojawia się krytyka tego przepisu, Potrzebna jest głębsza analiza tego zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#EugeniuszOchendowski">Nie jest to jednak nasz wniosek, lecz zgłoszony już wcześniej przez Komisję Polityki Społeczne j, Zdrowia i Kultury Fizycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławNowel">Chodzi o to, że jest to przepis celowy, ale tak niedoskonały, że stwarza ogromne pole do manipulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MariaKulik">Absolwent przychodzi do zakładu pracy, a ten zwraca koszty jego wykształcenia - przy czym nie ma żadnego zobowiązania absolwenta, że pozostanie on w tej pracy. Może się zwolnić nawet po 2 miesiącach. Przepis jest więc bardzo niedoskonały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławNowel">Dlaczego w 1987 r. było znacznie mniej materiału nt. kontroli realizacji ustaw niż w roku poprzednim, mimo że Prezydium Sejmu wydało uchwałę dotyczącą tych spraw? Może byłoby celowe wystąpienie do Prezydium Sejmu, aby zobowiązać komisje do opracowania planu kontroli realizacji ustaw do końca kadencji. Może byłoby też celowe, aby w niektórych pracach kontrolnych, np. wyjazdach w teren, brali udział także posłowie z naszej Komisji. Powinno być też odwrotnie: przedstawiciele komisji merytorycznych powinni brać udział w niektórych naszych posiedzeniach.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#StanisławNowel">Wytyczne Prezydium Sejmu mówią, że komisje mają formułować sprawozdania z kontroli realizacji ustaw i przedkładać je nam. Nie mówią natomiast, jaką formę powinny przybierać te sprawozdania i jest to chyba słuszne. Sprawozdania te bywają więc różne. Być może powinniśmy się porozumieć w tej sprawie z niektórymi komisjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanChudy">Na str. 3 i str. 4 projektu informacji zawarte są wnioski. Pierwszy z nich brzmi następująco: „Ustawy stanowiące przedmiot oceny zostały w zasadzie ocenione bardzo pozytywnie”. Uważam, że komisje nie powinny wydawać takich ocen. Ustawy te uchwala Sejm, byłaby to więc jakaś samoocena. Komisje powinny oceniać, na ile ustawy te są przydatne i realizują stawiane przed nimi cele.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanChudy">Drugi wniosek dotyczy tego, że liczba kontroli realizacji ustaw w 1987 r. jest rażąco niska. Trzeba by też omówić z członkami prezydiów innych komisji, aby nie było tak zdawkowych sprawozdań.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanChudy">Na str. 11 informacji można przeczytać, że: „Komisja uznała stan realizacji ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich za zadowalający, a politykę stosowania przepisów tej ustawy za prawidłową”. Natomiast 4 akapity niżej przedstawia się aż w 11 punktach działania, które należałoby podjąć, aby ustawa była właściwie wykonywana. Trzeba byłoby to przeredagować.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanChudy">Na str. 15 informacji w pkt. 4 dotyczącym realizacji ustawy o zasadach udziału młodzieży w życiu państwowym, społecznym, gospodarczym i kulturalnym kraju jest mowa o tym, że: „wiele postanowień ustawy nie jest jeszcze realizowanych, ponieważ - jak się okazuje - potrzebne są jeszcze decyzje polityczne, aby je wdrożyć”. Przekładając to na prosty język chodzi o to, że ktoś hamuje wdrażanie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JanChudy">Dyskusyjny jest także pkt 5. Mowa w nim, że znajomość przepisów ustawy wśród młodzieży jest nadal niewielka. Nie jest to jednak chyba aż tak ważne, ważniejszą jest natomiast znajomość tych przepisów wśród osób zobowiązanych do realizacji postanowień tej ustawy, a więc wśród dorosłych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławPartyła">Zapoznajemy się z materiałem, który z natury rzeczy jest pewną kompilacją. Możemy natomiast wyrazić pogląd o tym, jak przebiega kontrola realizacji ustaw.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławPartyła">Trudno mi się zgodzić z posłem J. Chudym, że na str. 11 występuję jakaś sprzeczność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#EmiliaWcisło">Ponieważ jestem członkiem tej komisji, której to dotyczy, może wyjaśnię o co chodzi. Komisja nasza uznała, że stan realizacji ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich jest zadowalający. Znaczy to mniej, niż dobry lub nawet doskonały. Jednak dla jeszcze skuteczniejszego działania ustawy potrzebne Jest podjęcie działań o których mowa poniżej. Jest to zrelacjonowanie stanowiska Komisji Administracji. Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości i zespół przygotowujący informację, jak też i nasza Komisja, nie może tu wprowadzać żadnych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KlemensMichalik">Na dzisiejszym posiedzeniu reprezentuję również Komisję Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Nasza Komisja w ub. r. dokonała kontroli 2 ustaw. Postanowieniami ustawowymi zobowiązana jest jednak do corocznego dokonywania oceny tych ustaw. Odnoszę wrażenie, że jest to zbyt częste. W maju dokonamy więc kontroli tych samych ustaw. Nie dokonywaliśmy wprawdzie oceny ustawy o gospodarce łowieckiej, ale temat ten wyniknął przy okazji innej dyskusji i zrodziły się w ten sposób wnioski nowelizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#KlemensMichalik">Trudno też zgodzić się z wypowiedzią posła J. Chudego, że komisje nie powinny dokonywać oceny ustawy. W myśl art. 22 regulaminu Sejmu komisje sejmowe są organami pomocniczymi Sejmu o bardzo szerokich kompetencjach. Myślę więc, że mieszczą się w nich także i takie oceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#EmiliaPogonowskaJuchna">Chciałam powiedzieć coś pro domo sua. Wystarczy tylko przytoczyć wnioski pierwszy i trzeci dotyczące ustawy o zasadach udziału młodzieży w życiu państwowym, społecznym, gospodarczym i kulturalnym kraju. Brzmią one następująco: „Ustawa zawiera wiele przepisów deklaratywnych, nieprecyzyjnych, niekiedy nie mających postaci norm prawnych”. I po drugie, „ustawa w wielu miejscach zawiera przepisy bardzo zbliżone do uregulowań zawartych w innych ustawach”. To właśnie jest materiał dla Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławNowel">Poseł J. Chudy słusznie zauważył, że pkt 4 dotyczy decyzji politycznych. Przepisy te mają jednak cechy program politycznego, potrzebne są więc teraz takie decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#EmilKołodziej">Może to i racja, ale my nigdy nie zobowiązywaliśmy organizacji politycznych do podejmowania decyzji i czynić tego nie możemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławFogielman">Przestańmy o tym mówić, bo nas to kompromituje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#EmiliaWcisło">Nie nas, lecz Komisję Nadzwyczajną, która pracowała nad tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanPryszcz">Należałoby się zastanowić nad zawartym w projekcie informacji sformułowaniem, że w roku poprzednim komisje skontrolowały 22 ustawy, a teraz tylko 9. Wyjazdy w teren rozpoczynały się od badania przepisów, a obecnie są bardziej merytoryczne. Jest to naturalna kolej rzeczy. Nie wiem więc, czy to sformułowanie jest zręczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#EugeniuszOchendowski">W projekcie informacji nie wyrażamy opinii co do tego, czy jest to dużo, czy mało, ale stwierdzamy po prostu fakt. Jeśli zaś chodzi o wytyczne Prezydium Sejmu, dotyczące przeprowadzania kontroli, to uważam, że są one dobre, ale trudne do realizacji. Wytyczne wskazują jednak, jak można to sobie zorganizować zwracając się do NIK, instytutów naukowych, innych instytucji kontrolnych itp. po to, aby potem przedyskutować cały ten materiał na posiedzeniu komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#EmilKołodziej">Zgadzam się, że te wytyczne są bardzo trudne do zrealizowania. Jest to bardzo pracochłonne. Komisja musi bowiem porozumieć się z NIK, dokonać wizytacji terenowych, odbyć posiedzenie, a następnie sformułować sprawozdanie. Być może posłowie nie zapoznali się jeszcze dobrze z tą uchwałą Prezydium Sejmu. Została ona wydana stosunkowo niedawno, bo w lipcu ub. r. w okresie znacznego nawału pracy Sejmu. Być może słusznym rozwiązaniem byłoby zobowiązanie komisji do opracowania planu kontroli realizacji ustaw do końca kadencji.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#EmilKołodziej">Na spotkaniu przewodniczących komisji z Prezydium Sejmu padły sformułowania, że nasza Komisja jest mało aktywna w pobudzaniu innych komisji do działań kontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#EmilKołodziej">Podjęliśmy niegdyś postanowienie, że przedstawicielami naszej Komisji na posiedzeniach innych komisji dotyczących kontroli realizacji ustaw są ci posłowie, którzy są jednocześnie członkami tamtych komisji. Jest to możliwe tylko w przypadku niektórych komisji. Do tych, w których nie mamy swoich przedstawicieli. Powinniśmy delegować posłów z naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#EmilKołodziej">Zastanówmy się, czy jesteśmy w stanie jeździć na wizytacje terenowe wraz z członkami innych komisji. Z uwagi na szczupłość naszej Komisji i nawał prac w podkomisjach byłoby to bardzo trudne, ale - być może - dałoby się zrealizować chociaż w pewnym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#EmilKołodziej">Zastanówmy się też, czy nie powinniśmy przeprowadzić kontroli choćby jednej z ustaw we własnym zakresie. Powinna być to ustawa o możliwie szerokim i ogólnym znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#EmilKołodziej">Przesyłając tę informację do Prezydium Sejmu, do czego jesteśmy zobowiązani, załączymy też towarzyszący list, w którym napiszemy, jak zamierzamy pracować w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#EmilKołodziej">Jest prośba, aby na przyszłość ten sam zespół zajął się przygotowaniem kolejnej informacji, jako że ma już doświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#EmilKołodziej">Chciałem teraz przekazać kilka informacji nt. spotkania Prezydium Sejmu z prezydiami komisji sejmowych. Zwrócono uwagę na konieczność opracowania harmonogramu prac Sejmu, co pozwoliłoby na spokojniejszą i bardziej planową pracę. Mocno akcentowano potrzebę włączenia się wszystkich posłów do prac nad realizacją II etapu reformy gospodarczej. Nie zwalnia od tego powołanie Komisji Nadzwyczajnej do tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#EmilKołodziej">Interesujący był wniosek posła W. Zakrzewskiego, dotyczący uchwał Sejmu, w którym zwraca on uwagę, że projekty uchwał opracowuje się w ostatniej chwili, że posłowie nie mają możliwości ustosunkowania się do nich, po trzecie wreszcie, że uchwała powinna mieć nieco inny charakter.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#EmilKołodziej">Była też poruszana sprawa dotycząca, interpelacji, a właściwie tego, jak informować o odpowiedzi na nie wszystkich posłów. Informacje te znajdują się już w diariuszu sejmowym i w dokumentach, z którymi posłowie mogą się zapoznawać.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#EmilKołodziej">Poinformowano, że budżet omawiać się będzie znacznie wcześniej niż dotychczas, a więc we wrześniu i łącznie z Centralnym Planem Rocznym. Była też mowa o terminach posiedzeń Sejmu i komisji sejmowych - że nie zawsze terminy te są odpowiednie - ale okazuje się, że znaczna w tym wina posłów, którzy takie terminy sugerują. Prezydium Sejmu opowiadało się za tym, aby nie przyspieszać nadmiernie prac legislacyjnych, ale dopracowywać je starannie, natomiast apeluje o to, aby nie było w tych pracach przestojów i okresów bezczynności, a potem spiętrzenia.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#EmilKołodziej">Zwracano uwagę na lepsze przygotowanie wyjazdów pojazdów zespołów poselskich. Podnoszono też sprawę bliższej współpracy z NIK. Prezydium Sejmu zaleca, aby w szerszym zakresie korzystać z opracowań NIK i zlecać przeprowadzanie kontroli.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#EmilKołodziej">Zaledwie 56% posiedzeń komisji kończyło się przyjmowaniem dezyderatów i opinii: Prezydium Sejmu nie ma zastrzeżeń do tych proporcji, lecz należy zauważyć, że rozkłada się to dość nierównomiernie między różnymi komisjami. Wynika z tego, że niektóre komisje bardzo rzadko kończą swe posiedzenia opinią bądź dezyderatem.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#EmilKołodziej">Zasygnalizować też należy przykrą sprawę frekwencji na posiedzeniach komisji. Jest ona niezadowalająca. Przytaczano w związku z tym przykład pracy Komisji nad ustawą o FWP, której projekt nie mógł być przyjęty z powodu braku kworum Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>