text_structure.xml
56.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 6 grudnia 1985 r. Komisja Prac Ustawodawczych, obradująca pod przewodnictwem posła Witolda Zakrzewskiego (bezp.) rozpatrzyła sprawy organizacyjne.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu wziął udział szef Kancelarii Sejmu minister Kazimierz Świtała.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Otwierając obrady poseł Witold Zakrzewski podkreślił, że z punktu widzenia przedmiotu i charakteru swego działania dwie komisje w Sejmie mają szczególne znaczenie: Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i Komisja Prac Ustawodawczych, Prawa nie tworzymy jednak w pustce i dlatego w różnych dziedzinach szczegółowych niezbędne jest współdziałanie z kompetentnymi dla nich komisjami sejmowymi.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Trzeba brać pod uwagę istotne zagadnienia regulaminu sejmowego. Proces ustawodawczy przebiega wewnątrz Sejmu, a także w tej strukturze, która tworzy państwo i która formalnie jest podporządkowana Sejmowi, ale faktycznie pozostaje w stosunku do Sejmu w układzie współzależności. Można tu mówić o funkcjonowaniu systemu naczyń połączonych. To rzutuje na zagadnienie, w jakim stopniu kontrolujemy stanowienie prawa podustawowego, naszą rzeczą jest bowiem zapewnienie spójności prawa. W Kancelarii Sejmu rozważano jak w świetle doświadczeń poprzedniej kadencji udoskonalić obowiązujący regulamin Sejmu. Rzecz w tym, by dać wyraz temu wszystkiemu, co z dorobku VIII kadencji stanowi bezsporne osiągnięcie i aby określić kierunki dalszego rozwoju. Szef Kancelarii Sejmu zaprezentuje nam elementy wizji nowego regulaminu, która będzie przedmiotem prac Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich z udziałem Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Informację o kierunkach prac nad zmianami w regulaminie Sejmu przedstawił szef Kancelarii Sejmu, minister Kazimierz Świtała: Chciałbym zacząć od ogólnych uwag dotyczących kierunków prac nad regulaminem Sejmu, w tym nad regulacją procesu ustawodawczego. O tych sprawach będzie rozstrzygać Sejm i właściwe jego komisje. Obowiązujący regulamin był uchwalony przeszło 28 lat temu. Nowelizowano go 11 razy. Jest niespójny, pisany różnym językiem. Zmieniły się czasy i okoliczności. Regulamin ten nadal spełnia funkcje aktu normatywnego będącego podstawą postępowania w Sejmie. W końcu VIII kadencji zarysowała się jednak dość wyraźnie potrzebą dokonania dalszych nowelizacji i w związku z tym podniesiono kwestię również opracowania projektu nowego regulaminu.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Przesłanką nowych rozwiązań są doświadczenia VIII kadencji, ewidentny rozwój prawa parlamentarnego, ustawowego oraz regulaminowego, a także polityka umacniania i rozwoju demokracji socjalistycznej wyznaczona uchwałami partii i postulatami nauki prawa konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">W jakich dziedzinach dostrzega się potrzebę nowych rozwiązań? Po pierwsze, w zakresie stosunków Sejmu z innymi naczelnymi organami państwowymi. Oto jedno z wielu pytań: jak przedstawiać Sejmowi okresowe sprawozdania Rady Państwa; czy należy to czynić na posiedzeniach plenarnych, czy wystarczy przedstawienie sprawozdania na piśmie wszystkim posłom i rozpatrzenie go przez Prezydium Sejmu? Po drugie, należy określić tryb postępowania w sprawach wnoszonych przed Trybunał Konstytucyjny. Po trzecie, trzeba rozważyć czy nie należałoby uregulować przedstawiania przez premiera Sejmowi raz w roku informacji o bieżącej polityce rządu. Po czwarte, wymaga określenia sposób opiniowania wniosku wstępnego co do powołania na stanowisko państwowe (idzie tu o zakres i tryb opiniowania). Po piąte, należy się zastanowić nad umocnieniem planowości w działaniu Sejmu. U progu sesji jesiennej wszczęliśmy praktyczne kroki w tej sprawie: w porozumieniu z Radą Ministrów i Radą Państwa przygotowano program prac plenarnych Sejmu, Prezydium Sejmu uchwaliło wczoraj ramowy program działalności Sejmu na okres do lipce 1986 r. To oczywiście rzutuje na planowanie działalności w komisjach, przesądza o pracach przygotowawczych. Następny okres planowania przypada na czas od września do połowy kolejnego roku. Proponuje się, aby komisje sejmowe też planowały swą działalność na okresy sesji Sejmu. Nasz system pracy jest raczej sesyjny aniżeli kalendarzowy - Rada Ministrów i Rada Państwa pracują w systemie kalendarzowym, a my działamy w systemie sesyjnym. W przepisach wykonawczych do regulaminu należałoby ustalić dni posiedzeń tak, by można było określić jakim czasem dysponuje poseł na własne zajęcia, nie mówiąc już o pracy zawodowej. Prezydium Sejmu przyjęło jako zasadę, że od stycznia pierwsze 7 dni każdego miesiąca powinny być wolne od jakichkolwiek zajęć w Sejmie. Dotyczy to także każdego poniedziałku. Soboty są, jak wiadomo w zasadzie wolne od pracy. W Sejmie pojawiły się propozycje organizowania posiedzeń komisji także w niedziele, ale taka praktyka nie może mieć miejsca.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Należałoby rozważyć, czy nie uregulować instytucji spotkań Prezydium Sejmu z przewodniczącymi i prezydiami komisji sejmowych, a także spotkań Prezydium Sejmu z przewodniczącymi i sekretarzami wojewódzkich zespołów poselskich. Spotkania te mają na celu przekazywanie informacji, zaleceń i wytycznych. Wymaga uregulowania działalność Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie, a obecny regulamin milczy na ten temat. To samo dotyczy Zespołu Doradców Sejmowych, który zostanie powołany i będzie pracował niezależnie od ekspertów powoływanych z listy jaką dysponujemy. Zespół ten oraz jego funkcje powinny być określone w regulaminie.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Co się tyczy struktury i zadań komisji sejmowych, to zastanawiamy się czy nie należałoby zmienić ich charakteru, przekształcając je z komisji funkcjonalnych w komisje problemowe, a wtedy nastąpiłoby zmniejszenie liczby komisji. Jak wiadomo istnieje pewnego rodzaju „resortowy przechył” w profilu organizacyjnym komisji. Prezydium Sejmu postanowiło jednak, że na razie nie należy zmieniać struktury komisji. Chcemy wzmocnić obsługę komisji sejmowych, a zwłaszcza Komisji Prac Ustawodawczych i Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, a w przyszłości także Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Co się tyczy organizacji posiedzeń plenarnych Sejmu, to trzeba będzie poddać weryfikacji określenie przedmiotu obrad. Katalog musi być rozszerzony. Należy również wzmocnić element jawności w pracach Sejmu m.in, przez terminowe wydawanie i szerszy kolportaż sprawozdań stenograficznych. Mamy zamiar utworzyć w przyszłości coś w rodzaju czytelni bieżących dokumentów państwowych Rady Ministrów, Rady Państwa i Sejmu, aby je jak najwcześniej udostępniać osobom zainteresowanym, trzeba też określić, które osoby na kierowniczych stanowiskach mają prawo, a które mają obowiązek obecności na posiedzeniach Sejmu i komisji sejmowych. Trzeba też, by regulamin sprecyzował katalog aktów Sejmu wskazując na ich prawny charakter i funkcję. Obecnie nie jest to określone.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Chcemy utrwalić w regulaminie praktykę wydawania diariusza sejmowego.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">W przepisach odnoszących się do organizacji pracy w Sejmie zachować należy wiele zasad zawartych w obowiązującym regulaminie. Wzmocnienia wymaga realizacja postulatu planowania prac w Sejmie ze szczególnym uwzględnieniem przeznaczenia odpowiedniego czasu na działalność Rady Społeczno-Gospodarczej; prace Rady powinny poprzedzać prace właściwej komisji sejmowej, a nie jak dotychczas często bywało, że prace w komisjach już się skończyły, a opinia Rady ledwo zdążała. Rada ma poważne znaczenie z uwagi na jej żywe i treściwe związki z praktyką społeczno-gospodarczą. Trzeba więc tak zorganizować postępowanie, by Jej opinie zdążały na czas i mogły być uwzględnione w pracy Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Należy mocniej i wyraźniej zobowiązać naczelne organy państwowe i inne osoby urzędowe do przygotowywania żądanych przez Sejm materiałów. Trzeba też w regulaminie ustalić, że wobec komisji sejmowych za temat obrad odpowiada określony członek Rady Ministrów, który formułuje stanowisko w danej sprawie.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Chcielibyśmy ustanowić obowiązek stawiania się na żądanie komisji sejmowej w celu udzielenia wyjaśnień w taki sposób, by rozważyć również możliwość zapraszania poszczególnych obywateli (ma to znaczenie zwłaszcza w pracy Komisji Skarg i Wniosków).</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Należałoby też precyzyjniej określić procedurę prac komisji nad projektami ustaw, m.in. ustalić jakie quorum jest niezbędne do prowadzenia obrad i podejmowania uchwał.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Trzeba sprecyzować obowiązki Kancelarii Sejmu w zakresie wydawania biuletynu z obrad komisji, a także stopień jawności obrać w szczególności dostęp do obrad dziennikarzy oraz społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Należałoby bardziej precyzyjnie określić obowiązki Sejmu w zakresie wykonywania funkcji kontrolnej. W związku z tym wymaga ulepszenia tryb postępowania z interpelacjami, zwłaszcza potrzebne jest wyraźne rozróżnienie między interpelacją a zapytaniem, co w okresie VIII kadencji uległo zatarciu. Konieczna jest zasada, że interpelacje mają charakter raczej problemowy, a zapytania - dotyczą konkretnej sprawy. Trzeba też bardziej rygorystycznie sprecyzować wymogi co do czasu, określić ile czasu przeznacza się na zadanie zapytania, a ile na odpowiedzi, by nie było długich referatów wtedy gdy wystarczy klika treściwych zdań.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Nowego ujęcia wymaga tryb głosowania na posiedzeniach Sejmu. Urządzenie elektroniczne do obliczania głosów na początku nie bardzo się sprawdziło, gdyż posłowie nie byli do niego przyzwyczajeni; dziś nabierają doświadczenia. W regulaminie należy rozważyć ewentualność wprowadzenia głosowania imiennego oraz określić kiedy i jak przeprowadza się głosowanie tajne.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Obowiązek systematycznego obserwowania funkcjonowania regulaminu i przedstawianie ewentualnych wniosków w tym zakresie/ powinien spoczywać na Komisji Regulaminowej.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Gdy chodzi o postępowanie z projektami ustaw, to trzeba przede wszystkim skonkretyzować merytoryczne wymogi dotyczące treści uzasadnienia. Właściwie sporządzone uzasadnienie powinno przedstawiać cel i sens zamierzonej regulacji, a także jej podstawowe Skutki społeczne, finansowe i prawne. Obecnie istnieje niedobra tendencja do referowania treści projektu w uzasadnieniu. Chcielibyśmy ustanowić zasadę, aby przed nadaniem biegu projektowi ustawy Prezydium Sejmu (ewentualnie przy pomocy Komisji Prac Ustawodawczych) mogło zażądać opinii co do spełnienia przez projekt wymogów formalnych i mogło w razie potrzeby stwierdzić, że wobec nie spełnienia tych wymogów projekt podlega zwróceniu wnioskodawcy celem uzupełnienia.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Preferowane będzie odbywanie pierwszego czytania na posiedzeniu plenarnym Sejmu, co jednak nie znaczy oczywiście, że nie będzie odstępstw od tej reguły. Konwent Seniorów zdecydowanie akcentował sprawę zadawania pytań w trakcie pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu w celu wyjaśnienia kwestii dla posłów niejasnych. W ten sposób dyskusja w pierwszym czytaniu może być. swobodniejsza i szersza aniżeli dyskusja nad projektem Już przyjętym przez komisję, kiedy funkcjonować musi pewna dyscyplina związana z tym, że członkowie komisji w toku nieraz długich i żmudnych prac coś już uzgodnili; siłą rzeczy dyskusja Jest wówczas bardziej formalna i aprobaty na, a mniej twórcza. Zasadą powinno być kierowanie projektów aktów normatywnych do komisji problemowo właściwej oraz do Komisji Prac Ustawodawczych. W niektórych przypadkach, Jak np. projektów kodeksów - właściwa może być Komisja Prac Ustawodawczych.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">Spośród wielu dalszych problemów legislacyjnych, rozstrzygnięcia wymaga to, czy w przypadku wspólnych obrad komisji, quorum liczy się wspólnie, czy też w każdej komisji osobno. O tym czy posiedzenie w danej kwestii ma się odbywać oddzielnie, czy wspólnie, powinno rozstrzygać Prezydium Sejmu. Co się tyczy rozpatrywania projektów ustaw przez podkomisje, to może się ono odbywać przy udziale ekspertów, zależnie od uznania ich przydatności przez komisje. W pracach tych powinny uczestniczyć służby prawne Kancelarii Sejmu, które mają obowiązek przekazywać swe opinie posłom i uczestniczyć w charakterze doradców w procesie ustawodawczym.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Uważam, że powinno być zasadą, iż na posiedzeniach komisji nie redaguje się rozpatrywanych tam aktów normatywnych. Dotychczas niejednokrotnie staraliśmy się redagować ostateczny tekst przy udziale wszystkich zainteresowanych. Nie Jest to dobra praktyka. Na posiedzeniu komisji powinny być podejmowane decyzje odnotowane w protokole decyzji. Następnie powinien być powołany zespół redakcyjny do opracowania tekstu zgodnego z podjętymi decyzjami i przedstawienia go prezydium komisji do aprobaty. Trzeba też wprowadzić w życie regułę, że decyzje komisji zapadają pod nieobecność uczestników posiedzenia nie będących posłami - komisje powinny decydować suwerennie, niczym nie skrępowane.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Komisje powinny podejmować prace nad projektem ustawy dopiero wówczas, gdy zostaną przedstawione opinie Zespołu Doradców Sejmowych i Rady Społeczno-Gospodarczej, a także inne opinie, zwłaszcza wojewódzkich zespołów poselskich, Jeśli zwracano się o ich przedstawienie. Tak więc rozpoczęcie merytorycznej pracy musi być. poprzedzono przedłożeniem posłom tekstów opinii, w tym również opinii ekspertów i uwag Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Wynikiem pracy komisji powinno być sprawozdanie o projekcie ustawy. W tym sprawozdaniu musi być zawarte również zdanie mniejszości; rzecz w tym, aby to stanowisko, które nie uzyskało większości i zostało odrzucone, też było odzwierciedlone w sprawozdaniu. Powinno ono pokazywać tok dochodzenia do optymalnych rozwiązań i ścieranie się poglądów.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Dobrym zwyczajem stało się poddawanie projektów ustaw konsultacjom. Należy utrzymać i rozszerzyć regulaminowe unormowanie dotyczące konsultacji. Trzeba też określić w jakich kwestiach prowadzi się konsultacje. Jeżeli projektowana ustawa o konsultacjach i referendum dojdzie do skutku; wówczas ta problematyka zostanie tam szerzej unormowana niż w regulaminie Sejmu. Trzeba też pamiętać, że wówczas gdy konsultacje prowadziły czynniki administracyjne, wyniki konsultacji były przedstawiane Sejmowi jedynie skrótowo. Zależy nam na tym, by pokazać te wyniki całościowo, a więc jeżeli konsultacje odbyły się, choć nie były zarządzone przez Sejm, to wyniki tych konsultacji powinny być w całości przedstawione sejmowym komisjom.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Tok prac nad projektami ustaw szczegółowo określają komisje na wniosek swych prezydiów. Prezydia ustalają krąg organizacji społecznych i społeczno-zawodowych, biorących udział w tych pracach. Rzecz w tym, aby tryb pracy był nieco spokojniejszy; jak wiadomo w okresie VIII kadencji Komisja Prac Ustawodawczych była niezmiernie obciążona pracą. W zasadzie komisja powinna podjąć prace nad projektem ustawy nie wcześniej niż dziesiątego dnia od dostarczenia posłom niezbędnych materiałów, a nie później niż 20 dnia. Projekt powinien być rozpatrzony na posiedzeniu plenarnym nie wcześniej niż 10 dnia od doręczenia wszystkim posłom odpowiednich materiałów, a w przypadku pierwszego czytania - nie wcześniej niż 5 dnia od dostarczenia tego projektu. Dotychczas często bywało, że poseł otrzymywał projekt aktu normatywnego dopiero na posiedzeniu, na którym akt ten miał być rozpatrzony.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Proponuję utrzymanie zasady, że posiedzenia komisji mogą być obserwowane przez przedstawicieli środków masowego przekazu. Nie mogą oni jednak być obecni w tej części posiedzenia, w której zapadają decyzje. Posiedzenia podkomisji powinny mieć charakter zamknięty. Nie wykluczam, że w tej sprawie mogą być inne opinie.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Szczególnie ważnym problemem jest koordynacja kontroli realizacji ustaw. Ważne zadania w tym zakresie będą należały do Komisji Prac Ustawodawczych. Jak wiadomo, głównym kierunkiem działania Sejmu IX kadencji będzie właśnie kontrola realizacji ustaw.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Gdy idzie o prace budżetowe, to niezbędne będzie uczestnictwo Komisji Prac Ustawodawczych w ustalonym zakresie. Przy pracach nad projektami planów wieloletnich jest to wyraźny obowiązek, podczas gdy przy pracach nad budżetem o rozmiarach zaangażowania decyduje uznanie komisji.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Przewidujemy poważniejsze niż dotąd obowiązki dla Kancelarii Sejmu. Chcemy zwiększyć zakres obsługi komisji i posłów, a co za tym idzie wzrosną obciążenia Kancelarii; potrzebni więc będą nowi ludzie. W przypadku spraw szczególnej wagi lub zawiłych pod względem prawnym, udział ekspertów powinien być traktowany jako nieodzowny. W pozostałych sprawach decyzje o włączeniu ekspertów do prac komisji należy pozostawić zainteresowanym prezydiom.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Oczywiście, regulamin powinien przewidywać instytucję postępowania skróconego, obejmującego możliwość przeprowadzenia obu czytań na jednym posiedzeniu i prowadzenia prac nad projektem w przyspieszonym trybie. Sejm powinien jednak pracować z reguły w normalnym trybie, a tylko wyjątkowo w trybie przyspieszonym.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Kończąc chciałbym podkreślić, że Biuro Prawne Kancelarii Sejmu będzie musiało głębiej zaangażować się w przygotowanie całokształtu materiałów niezbędnych w postępowaniu ustawodawczym.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Prezydium Sejmu powołało międzyklubowy zespół do prac nad projektem regulaminu Sejmu, który zostanie skierowany do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz do Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WitoldZakrzewski">Proponuję, by wystąpienie szefa Kancelarii Sejmu stanowiło podstawę do pytań, uwag i sugestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#SylwesterZawadzki">Całość propozycji jest bardzo interesująca. Biorą one pod uwagę doświadczenia VIII kadencji, Chciałbym zadać dwa pytania.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#SylwesterZawadzki">Po pierwsze, kwestia projektów aktów wykonawczych - to jeden z najważniejszych problemów procesu legislacyjnego. Ustalono, że projekty tych aktów powinny być przedkładane razem z projektem ustawy. Utrzymanie, tej reguły zmniejszałoby pośpiech w pracach legislacyjnych i pozwalałoby na wnikliwe prowadzenie tych prac. Proszę o ustosunkowanie się do tego zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#SylwesterZawadzki">Po drugie, nie wyobrażam sobie rozwoju funkcji kontrolnej Sejmu bez wprowadzenia informatyki. Należy stosować zasadę komputeryzacji w przygotowywaniu projektów. Idzie o to, by można kontrolować prace nad projektem od początku, od stadium resortowego, czy choćby od momentu, gdy projekt trafia do uzgodnień międzyresortowych. Jeżeli nie da się na razie wprowadzić informatyki w szerokim zakresie w dziedzinie legislacji, to w każdym razie byłoby chyba możliwe jej zastosowanie w kontroli trybu, ustawodawczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EugeniuszOchendowski">Czy przewiduje się uregulowanie zakresu wykorzystania w Sejmie opinii Rady Legislacyjnej, działającej przy prezesie Rady Ministrów?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KlemensMichalik">Czy przewiduje się w związku z nowelizacją regulaminu jakieś zmiany w sposobie głosowania przy powoływaniu Rady Ministrów? Ostatnio głosowaliśmy na cały skład rządu. Jest to często krytykowane. Bardziej autentyczne byłoby głosowanie na poszczególnych członków rządu. Może się okazać, że komuś odpowiada 29 kandydatów, a jeden nie. Mimo to musi on głosować jednocześnie na wszystkich i mając zastrzeżenia tylko do jednego nie chce oczywiście głosować przeciwko wszystkim. Jeżeli nawet jakiś kandydat otrzyma powiedzmy 10 głosów przeciwnych, to nie zaszkodzi mu to w pracy, ale rządowi przysporzy autorytetu. Nie będzie wtedy niepotrzebnych komentarzy, jakie były po ostatnim głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KlemensMichalik">Należy też rozważyć sprawę ustosunkowania się adresatów różnych wystąpień poselskich do zawartych tam problemów. W ubiegłej kadencji bywało nieraz tak, że do wniosków posłów zgłoszonych w toku debaty ich adresaci ustosunkowywali się w ten sposób, że wykazywali niemożliwość realizacji owych przedłożeń. W końcu VIII kadencji zaniechano tej praktyki. Może należałoby to zawarować w nowym regulaminie?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy przewiduje Się raz w roku posiedzenie Sejmu poświęcone ocenie stanu realizacji deklaracji wyborczej PRON? Niejednokrotnie wyrażana jest wątpliwość co do tego, w jakim zakresie ta deklaracja jest realizowana. Może w sprawozdaniu premiera powinna znaleźć się tego rodzaju ocena?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyJaskiernia">Była tu mowa o ustawie dotyczącej konsultacji i referendum. Dotychczas nie wykonano formalnej inicjatywy ustawodawczej. Skoro jednak staramy się uczynić bardziej czytelnymi kierunki zmian, i to i o tym należałoby powiedzieć. Być może trzeba uwzględniać równolegle kwestie związane i z regulaminem Sejmu i z ową ustawą.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JerzyJaskiernia">Potrzebna jest decyzja polityczna ze względu na wzajemny związek obu aktów. Rzecz w tym, by nie normować w regulaminie tych spraw, które później znajdą się w ustawie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JerzyJaskiernia">W opinii publicznej ujawniło się ostatnio pewne zaniepokojenie i pytania co do merytorycznej działalności Sejmu. Mieliśmy pewne kłopoty z liczeniem głosów, które nie sprzyjały autorytetowi tego organu. Czy szuka się sposobu na to, by opinia publiczna widziała i rozumiała znaczenie działalności Sejmu. Jak wiadomo, kluczową rolę pod tym względem odgrywają komisje sejmowe.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JerzyJaskiernia">Oczywiście, nie da się prezentować publicznie wszystkich prac komisji, ale kilkanaście razy w roku można chyba pokazać w środkach masowego przekazu, a przede wszystkim w telewizji relacje, które by przekonująco unaoczniły rolę Sejmu w realizacji postulatów wyborców.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WitoldZakrzewski">Szef Kancelarii Sejmu miał rację mówiąc o tym, że trzeba przewidzieć w regulaminie unormowania spraw, które Trybunał Konstytucyjny przekaże Sejmowi, ale trzeba też skonkretyzować to, co dotyczy wnoszenia spraw do tego Trybunału. Pewne zapisy powinny się znaleźć w regulaminie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WitoldZakrzewski">Uważam, że o ile można zawrzeć w regulaminie zobowiązania jednostek państwowych lub osób urzędowych wobec Sejmu, to nie można zawrzeć takich zobowiązań w stosunku do obywateli. Rzecz się nie opłaca. Jeżeli obywatel będzie chciał przybyć do Sejmu z pewnością stawi się, jeśli go zaprosimy, ale jeżeli nie będzie chciał - uchyli się przedkładając choćby usprawiedliwienie, czy zaświadczenie lekarskie. Świadka można doprowadzić do sądu, o ile sędzia uzna to za nieodzowne, ale przecież nie można doprowadzić kogoś do Sejmu przy pomocy milicji. To absurd. Można więc podkreślić w regulaminie, że zaprasza się obywateli w. razie potrzeby, można nawet powiedzieć o obowiązku moralnym, ale nie można ustanawiać obowiązku prawnego.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#WitoldZakrzewski">Cieszę się z tego co tu powiedziano nt. obsługi pracy Komisji Prac Ustawodawczych i nt. Biura Prawnego. Bez solidnego, wzmocnienia Biura Prawnego nie wzmocnimy naszej działalności ustawodawczej. Jak wiadomo większość posłów w naszej komisji nie jest prawnikami, tak więc pomoc prawna jest bardzo potrzebna.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#WitoldZakrzewski">Co się tyczy problemu relacji między decyzją komisji a ostatecznym tekstem aktu normatywnego, to sądzę, że trudno by komisje zrzekały się redagowania tekstu na rzecz Biura Prawnego.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#WitoldZakrzewski">Szef Kancelarii Sejmu, minister Kazimierz Świtała: Tu nie idzie o Biuro Prawne.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#WitoldZakrzewski">Czy też by zrzekały się tego na rzecz jakiegoś zespołu. o ile powstają trudności, to komisją mogą, po ustaleniu zasad danego rozwiązania powierzyć zespołowi sformułowanie odpowiedniego zapisu. Zespół powołuje się wówczas, gdy powstanie szczególna sytuacja. Jeżeli jednak przewodniczący komisji merytorycznej ma wątpliwości, to wówczas można zwołać dodatkowe posiedzenie. Może być więc potrzebne udzielenie zespołowi pełnomocnictw w trudnych sprawach, ale ciężko byłoby zgodzić się na pełną cesję uprawnień. Chyba uda się znaleźć formułę pośrednią.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#WitoldZakrzewski">Zagadnienie powyższe wiąże się z problemem głosowania na wspólnych posiedzeniach dwóch i więcej komisji. Nigdzie nie powiedziano, że głosy należy liczyć wspólnie. Komisje merytoryczne mogą przecież nie rozumieć jakiegoś złożonego problemu prawnego i przegłosować w głosowaniu łącznym Komisję Prac Ustawodawczych, Trzeba zachować możliwość rozdzielnego głosowania. Należałoby więc ustalić, że w razie potrzeby przewodniczący zarządzają głosowanie oddzielne i to przynosi w rezultacie stanowisko mniejszości i większości. Nie sądzę, by takie przypadki zdarzały się zbyt często. W pewnych okolicznościach sama świadomość istnienia tego rodzaju mechanizmu ułatwiłaby rozwiązanie konfliktów. Przypomnę, że w okresie VIII kadencji blokowano pewne ustawy i trzeba było dużego wysiłku, by to przełamać.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#WitoldZakrzewski">Co się tyczy problemu posiedzeń podkomisji, to można mówić o trzech sytuacjach: 1) obradują sami posłowie; 2) obradują posłowie i rzeczoznawcy; 3) w posiedzeniu mogą brać udział przedstawiciele prasy. Lepiej, by posiedzenie było zamknięte dla prasy. Nie byłoby dobrze, by prasa relacjonowała zdanie podkomisji. Komisja może przecież zająć inne stanowisko niż podkomisja. To skłaniałoby do. dociekań dlaczego komisja miała inne zdanie, rodziłoby wewnętrzne napięcie, którego należy unikać. Natomiast eksperci powinni brać udział w pracach podkomisji. W roboczym współdziałaniu z posłami mogą oni przyczynić się do wypracowania, trafnej formuły. Jeżeli mam zmiany dotyczące prawa cywilnego, to wówczas zapraszam prof. W. Czachurskiego czy J. Jodłowskiego. Są oni potrzebni do ostatecznego zredagowania projektu. Mogą powiedzieć, że dana redakcja jest bezpieczna, a inna nie, w świetle danego orzeczenia Sądu Najwyższego. Należałoby prowadzić unormowania zalecające wykorzystywanie ekspertów w pracach podkomisji. W naszej pracy spotkamy się ze sprawami, na których nikt z nas się nie zna. Ostatnio wpłynęła np. nowela kodeksu prawa morskiego. Tu czuję się ignorantem. Pracowałem kiedyś przez miesiąc w firmie maklerskiej i wiem, jak bardzo złożone są te sprawy. Wypełnia się np. specjalne formularze ustawiające od razu wynajem statków, czy konosament ładunku w systemie prawa międzynarodowego. Podkomisja nie będzie w stanie dobrze działać bez udziału eksperta. Inny przykład: projekt prawa atomowego, na czym nikt się nie zna. Dzwonię do prof. Mięsewicza, ten nie może podjąć się obowiązków eksperta ze względu na stan zdrowia, ale dał mi nazwisko zaufanego profesora. Ten z kolei powiada, że jest zależny od Agencji Atomistyki i obiecuje, że da mi nazwisko odpowiedniego eksperta, z tą jednak uwagą, iż nikt kto zna się na prawie i na atomistyce nie będzie niezależny od Agencji Atomistyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SylwesterZawadzki">Rysuje się więc problem ekspertyz zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WitoldZakrzewski">Nie sądzę, by w Sejmie przyjęto takie rozwiązanie z zadowoleniem. Nie kwestionowane jest uprawnienie prezydiów każdej komisji do powoływania ekspertów w miarę potrzeb. Nie sądzę jednak, by Kancelaria Sejmu mogła pokrywać koszty sprowadzenia ekspertów zagranicznych. Musimy radzić sobie w naszym własnym gronie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WitoldZakrzewski">Chciałbym poruszyć jeszcze dwie istotne sprawy. Otóż szef Kancelarii Sejmu powinien uzgodnić z przewodniczącym Rady Legislacyjnej, by Rada dostarczyła nam materiały, które nie są jej roboczymi opiniami przeznaczanymi dla premiera. Wiadomo, że pod kierownictwem prof. S. Zawadzkiego przygotowano raport w siedmiu tomach o stanie prawa. Powinien on być dostarczony naszej komisji niezależnie od syntezy. To, co zostało zrobione przez Radę Legislacyjną powinno być wykorzystane w naszej działalności kontrolnej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WitoldZakrzewski">Gdy chodzi o działania wstępne poprzedzające wniesienie projektu ustawy, to mówi się, że założenia takiego projektu powinny być dyskutowane w komisjach merytorycznych. Obok założeń wstępnych istotna jest również strona prawna. Nie wiem czy nie należałoby tego uwzględnić.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#WitoldZakrzewski">Zdaję sobie sprawę z trudności szefa Kancelarii Sejmu i z jego wysiłków na rzecz poprawy warunków lokalowych. Musimy pilnie zmienić warunki funkcjonowania komisji: potrzebny jest pokój dla prezydium komisji, a nie tylko krzesło przy maszynie w sekretariacie, konieczne jest wzmocnienie biura. Sprawy te muszą być uregulowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#EugeniuszOchendowski">Gdy chodzi o załatwianie skarg i wniosków, to podstawę do domagania się obecności obywateli w Sejmie można znaleźć w Kodeksie postępowania administracyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanChudy">Uważam, że głosowanie jest następstwem wspólnego posiedzenia komisji razem obradujących i jako takie nie może być odrębne. Weźmy pod uwagę praktykę wspólnych posiedzeń instancji politycznych. Skoro posiedzenie jest wspólne, to i głosowanie musi być wspólne. Obie komisje tworzą jedno ciało. Uważam też, że należałoby sprecyzować, co mianowicie oznacza nie uczestniczenie w głosowaniu. Często zdarza się, że w ciągu jednej minuty nad różnymi sprawami głosuje różna liczba posłów. Praktyka nieuczestniczenia w głosowaniu nie powinna mieć miejsca. Co się tyczy katalogu spraw, które mogą być przedmiotem obrad Sejmu, to uważam, że takiego katalogu nie należy zamieszczać w regulaminie. Sejm powinien być uprawiony do rozpatrywania wszystkich spraw. Nie umniejszajmy sami zakresu swoich uprawnień.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanChudy">Co się tyczy propozycji spotkań Prezydium Sejmu z przewodniczącymi komisji oraz przewodniczącymi i sekretarzami wojewódzkich zespołów poselskich, to przecież każde tego rodzaju spotkanie, a zwłaszcza Jego instytucjonalizacja musi prowadzić do obracania się wokół własnych osób. Chodzi o to, byśmy nie zauroczyli się wewnętrznymi Sprawami. Dotychczasowe uprawnienia w pełni pozwalają kontynuować tego rodzaju spotkania i nie ma potrzeby wprowadzania tego do regulaminu jako stałej instytucji. Generalnie należy zmierzać do zmniejszenia liczby narad.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanPryszcz">Opierając się na spotkaniach z wyborcami chcę zauważyć, że nie usłyszałem tu nic nt. koordynacji w systemie prawa. Jak wiadomo zdarza się, że zachodzą kolizje między ustawami, czy też między uchwałami normatywnymi. Brakuje nam działań eliminujących tego rodzaju kolizję. Czy będziemy mieli możliwość zbierania informacji o takich przypadkach? Na spotkaniach wyborczych wskazywano na ten problem, zwłaszcza w środowiskach prawniczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WitoldZakrzewski">Nasza dyskusja miała Jedynie charakter wymiany poglądów. Omawiana materia będzie regulowana przez inną komisję.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WitoldZakrzewski">Do pytań i wypowiedzi posłów ustosunkował się szef Kancelarii Sejmu, minister Kazimierz Świtała: Na pytanie posła S. Zawadzkiego dotyczące aktów wykonawczych, chciałbym odpowiedzieć, że przedstawianie projektów tych aktów wraz z projektem odpowiedniej ustawy powinno być traktowane jako zasada. Założenia ważniejszych aktów normatywnych powinny być przedmiotem obrad. Należy rozszerzać udział komisji również na to stadium, w którym praca nad danym aktem dopiero się rozpoczyna.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WitoldZakrzewski">Co się tyczy zastosowania informatyki, to wszystko zależy od tego, jak szybko zakupimy odpowiedni sprzęt. Sądzę jednak, że pierwszych świadczeń od informatyki oczekiwać możemy Już pod koniec 1986 r.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WitoldZakrzewski">Jak wiadomo, projekty ustaw powinny być wnoszone na Komisję Prawniczą. Czy nie byłoby dobrze, by wówczas odpis projektu był przekazywany Sejmowi?</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WitoldZakrzewski">Szef Kancelarii Sejmu, minister Kazimierz Świtała: to jest zagadnienie do omówienia - nie możemy tego normować w regulaminie. Kancelaria Sejmu uczestniczy zresztą w systemie uzgadniania projektów. Można tę sprawę uregulować w drodze ustaleń.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#WitoldZakrzewski">Wracając do spraw informatyki: zawarto porozumienie między Urzędem Rady Ministrów i Kancelarią Sejmu co do przyspieszenia prac w tej dziedzinie w związku z rosnącym zainteresowaniem administracji państwowej. Pełna realizacja odpowiednich zamierzeń nastąpi w ciągu 2–3 lat. Pod koniec 1986 r. niektóre informacje z zakresu prawa będą mogły być przekazywane. Centrum będzie obsługiwało również województwa. Jesteśmy na dobrej drodze.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#WitoldZakrzewski">Na pytanie posła E. Ochendowskiego wyjaśniam, że oczywiście opinie Rady Legislacyjnej powinna być przekazywane. Można będzie to rozwiązać w drodze porozumienia z Radą Legislacyjną.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#WitoldZakrzewski">Problem podniesiony przez posła K. Michalika, do czego nawiązali również posłowie W. Zakrzewski i J. Chudy, jest skomplikowany. Zagadnienie to wymaga szczegółowego rozważenia. Od wielu lat stosowano głosowanie en bloc. W odniesieniu do członków Rady Państwa początkowo głosowano na każdego oddzielnie, a później zaczęto głosowań na pewne grupy. Trzeba to rozważyć także w odniesieniu do innych kwestii.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#WitoldZakrzewski">Sprawa wniosków z zebrań wyborczych, o czym mówił poseł J. Jaskiernia, została wprowadzona do kalendarza prac Sejmu i komisji. Odpowiednie zalecenia przekazano do wojewódzkich zespołów poselskich. Ta sprawa nie powinna być jednak przedmiotem rozwiązań regulaminowych.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#WitoldZakrzewski">Sprawa relacji między ustawą o konsultacjach i referendum a regulaminem Sejmu musi być rozwiązana w tym samym czasie. Trzeba będzie rozstrzygnąć w jakim zakresie dane zagadnienia będą ujęte w regulaminie, a w jakim w ustawie, o ile oczywiście ustawa dojdzie do skutku.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#WitoldZakrzewski">Co się tyczy problemów upublicznienia pracy Sejmu, to są tu dobre i złe strony. Trzeba oczywiście szerzej przekazywać merytoryczną pracę Sejmu. Mniej charakterystyczne są tu plenarne posiedzenia. Jeżeli pokazuje się tylko podnoszenie rąk i wszystko do tego się sprowadza, to oczywiście ludzie mogą pytać: co oni tam robią poza podnoszeniem rąk. Należy pamiętać i o tym, że był taki moment, kiedy zaczęto w Sejmie mówić przez telewizję i radio na zewnątrz, jak to się mówi „pod publiczkę”. Bywało też i tak, że niektórzy posłowie czuli się skrępowani w swobodzie wypowiedzi liczną obecnością dziennikarzy. Oczywiście będziemy pokazywali pracę Sejmu szerzej niż dotąd, ale trzeba się zastanowić nad metodą.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#WitoldZakrzewski">Należy - rzecz jasna - uwzględnić wszystkie regulacje dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Trzeba je zawrzeć w regulaminie.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#WitoldZakrzewski">Nie mówiłem, że chcemy wprowadzić obowiązek obecności zaproszonych obywateli na posiedzeniach komisji, choć były zgłaszane takie wnioski. Sądzę, że wystarczy, jeśli do obecności będzie zobowiązywał autorytet Sejmu, a nie kodeks postępowania administracyjnego. Chciałbym zauważyć, że w orzecznictwie NSA nakłada się np. obowiązek postępowania według wspomnianego kodeksu na organizacje społeczne. Jak jednak wyegzekwować ten obowiązek od organizacji, która nie ma wyspecjalizowanego aparatu? Czy organizacja społeczna może nałożyć karę za niestawiennictwo? Jestem zdania, że. autorytet Sejmu Zadecyduje w tej sprawie. Z ostatnich badań prowadzanych przez ośrodek płk. Kwiatkowskiego wynika, iż Sejm cieszy się najwyższym autorytetem spośród badanych instytucji państwowych. Stwierdzono to po wyborach. Wprowadzenie więc tej instytucji wymagać będzie głębszego zastanowienia się.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#WitoldZakrzewski">Jestem przekonany, że nawet w zamkniętych posiedzeniach, będą uczestniczyli eksperci, jeżeli tylko ich udział będzie potrzebny.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#WitoldZakrzewski">Trzeba rozstrzygnąć problem zgodności ostatecznego tekstu aktu normatywnego, z decyzją komisji, która rozpatrywała jego projekt. Na posiedzeniu komisji nie ma możliwości redagowania tekstu ustawy. Przyjęte sformułowanie może wywołać różne nie zamierzone skutki w stanie prawnym. Trzeba nowe unormowania zharmonizować z obowiązującym prawem. Nie raz byliśmy w takich sytuacjach, kiedy przy próbach formułowania tekstu wynikały duże trudności na posiedzeniach. Jeżeli posłowie nie są przygotowani fachowo, to trudno im formułować na gorąco normę prawną. Uważam, że decyzja powinna zapadać na posiedzeniu komisji, redakcyjne dopracowanie tekstu powinno należeć do odpowiedniego zespołu, a ostateczną kontrola do komisji. W tym przypadku nie chodzi o cesję uprawnień ale o to, by komisja została odciążana od pracy redakcyjnej.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#WitoldZakrzewski">W PAN przeprowadzono dla naszych potrzeb badania słownictwa ustawodawczego. Kiedy pracowałem jeszcze w Komisji Kodyfikacyjnej, której przewodniczył prof. J. Wasilkowski, to wiedzieliśmy wówczas, że każde słowo znaczyło tylko to, co znaczyło. Teraz na określenie jednego zjawiska mamy wiele słów. Bywa, że odbiorca jest nastawiony na inne słowo, od tego, które zostało użyte przez ustawodawcę. Zastanawia się on wówczas nad tym, czy jeżeli ustawodawca posłużył się nowym słowem, to miał coś nowego na myśli. W ten sposób zaczyna się woluntarystyczna interpretacja przepisu prawnego. Konieczna jest więc specjalistyczna pomoc i precyzje w formułowaniu normy prawnej.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#WitoldZakrzewski">Oczywiście będziemy chcieli wyegzekwować od Rady Legislacyjnej materiały, o których była tu mowa.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#WitoldZakrzewski">Problemy lokalowe stwarzają nam poważne trudności i są źródłem, ograniczeń w naszej pracy. Gdyby nie 2,5-roczne wstrzymanie, budowy Domu Poselskiego, to posłowie mieszkaliby już w nowym hotelu.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#WitoldZakrzewski">Wykaz spraw, które mają być przedmiotem obrad plenarnych Sejmu nie jest wyczerpujący. Ma on otwarty charakter. Chodzi jednak o bardziej precyzyjne określenie spraw, które muszą być rozpatrywane. na posiedzeniach plenarnych.</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#WitoldZakrzewski">Spotkania Prezydium Sejmu z przewodniczącymi i prezydiami komisji sejmowych oraz przewodniczącymi i sekretarzami wojewódzkich zespołów poselskich odbywają się w odpowiedzi na postulaty zgłaszane w tej sprawie. Nie przesądzam, czy sprawa ta będzie objętą regulaminem. Sygnalizowałem odpowiedni wniosek wynikający z dorobku VIII kadencji. Brak tego rodzaju spotkań był w przeszłości odczuwalny. Z ustawy o obowiązkach i prawach posła wynika rozszerzenie funkcji wojewódzkich zespołów, poselskich. Istnieje też obowiązek przynależności posła do wojewódzkiego zespołu. Obowiązki wynikające ze wspomnianej ustawy zostały przypomniane zespołom w pismach i uchwałach Prezydium Sejmu.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#WitoldZakrzewski">Chciałbym podziękować szefowi Kancelarii Sejmu, ministrowi Kazimierzowi Świtale za jego wystąpienie zawierające tak istotne informacje oraz za wyczerpujące odpowiedzi w związku ze zgłoszonymi tu pytaniami i uwagami.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#WitoldZakrzewski">W dalszym ciągu obrad komisja rozpatrzyła bieżące zagadnienia związane z organizacją swej pracy.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#WitoldZakrzewski">Jeśli chodzi o ustawy dotychczas opracowane przez Komisję Nadzwyczajną oraz naszą komisję wspólnie z Komisją Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów to charakteryzują się one tym, że w pracach nad nimi nie były zrealizowane założenia wynikające z uchwały 21 Plenum KC PZPR oraz z wniosków Klubu Poselskiego PZPR. Chodziło Jednak o to, by umożliwić premierowi powołanie rządu w nowym kształcie. Nastąpiło zmniejszenie liczby członków rządu o 9 osób, a więc prawie o 25% . Faktycznie rząd liczył 42 osoby, a obecnie liczy 32 osoby. Na początku poprzedniej kadencji nastąpiło zmniejszenie liczby resortów. Podsekretarz stanu w Urzędzie Rady Ministrów Z. Rybicki zapowiedział, że będą dalsze prace w tym kierunku - idzie o przekształcenie rządu w ciało zdolne do kolektywnej pracy. Nie Jest to łatwe, gdyż idea łączenia resortów napotyka na trudności. Zdarza się, Że resortowi podlega bezpośrednio Jako organowi założycielskiemu 900 przedsiębiorstw. Te zamierzenia muszą się więc łączyć z decentralizacją. Znaczną część przedsiębiorstw trzeba odstąpić wojewodom Jako organom założycielskim. Może przecież działać „Lechia” w Poznaniu, „Miraculum” w Krakowie, a „Pollena” gdzie indziej, idzie o zaspokojenie potrzeb ludności oraz eksport, a to pośrednicy tylko utrudniają.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#WitoldZakrzewski">To wszystko łączy się z planem i budżetem. Kiedy przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej M. Woźniak zapytał, Jak projektowane zmiany wpłyną na sytuację gospodarczą i etaty, to podsekretarz stanu Z. Rybicki powiedział, że nastąpi zmniejszenie liczby etatów w „centrum”. Odzyskane etaty będą przeznaczone na wzmocnienie administracji na szczeblu podstawowym, tam bowiem występuje zasadniczy brak etatów. Tymczasem, jeżeli popatrzymy na budżet, to sytuacja wygląda inaczej. Mówił też o tym premier. Nie wątpię, że podsekretarz stanu Z. Rybicki działał na podstawie instrukcji, rządowej, zachodzi tu więc Jakaś rozbieżność, nad którą trzeba się zastanowić.</u>
<u xml:id="u-13.24" who="#WitoldZakrzewski">Na naszym posiedzeniu 12 grudnia zaczęlibyśmy od zagadnień funduszu centralnego dla spraw postępu naukowo-technicznego. Podkomisja poczyniła odpowiednie przygotowania. Liczymy, że komisje uporają się z tym w dwie godziny. Tak więc o 11 przeszlibyśmy do funduszu oszczędnościowego, a następnie do zagadnień budżetu i planu. Uważam, że Jako Komisja Prac Ustawodawczych mamy obowiązek uczestniczyć w pracach nad częścią ogólną budżetu. Poza tym, co zasługuje na podniesienie, problematyka ekonomiczna nie wymaga naszego udziału. Taka była dotychczasowa praktyka.</u>
<u xml:id="u-13.25" who="#WitoldZakrzewski">Poseł W. Zakrzewski podkreślił, że uwalnia to komisję od zajmowania się zagadnieniami planu rocznego, ód analizy funduszów z punktu widzenia działalności merytorycznej. Idzie o to, by ocenić, czy odpowiednie plany zostały przedstawiane zgodnie z ustawami i to stanowi właściwy zakres prac Komisji Prac Ustawodawczych. Oczywiście każdy członek tej komisji może wziąć udział w szerszej debacie, ale nie jest to obowiązkiem komisji jako całości.</u>
<u xml:id="u-13.26" who="#WitoldZakrzewski">Komisja podzieliła powyższy punkt widzenia przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-13.27" who="#WitoldZakrzewski">Następnie poseł W. Zakrzewski stwierdził, że należy skończyć z praktyką wprowadzania do ustawy budżetowej tzw. podrzutków. Na przykład kaucja, to instytucja, która powinna być uregulowana samoistną ustawą. Oczywiście podatku nie możemy zlikwidować, ale możemy żądać, by minister z tego zrezygnował lub by przedstawił projekt samoistnej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanChudy">To już funkcjonuje drugi rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WitoldZakrzewski">Istnieje zapis, na mocy którego można pozbawić inwestycję 50% wartości drogą cichego porozumienia ministrów. Odbędę w tych sprawach rozmowy z ministrem finansów.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WitoldZakrzewski">Gdy chodzi o plany pracy, to oczywiście możemy planować działalność ustawodawczą tylko w tej mierze, w. jakiej mamy zaawansowane projekty. Do końca 1985 r. wpłyną, projekty ustaw dotyczące spółek z udziałem zagranicznym, przeciwdziałania praktykom monopolistycznym, środków farmaceutycznych i aptek. Wpłynął już projekt prawa atomowego oraz ustawy o zmianie kodeksu morskiego. W I półroczu 1986 r. wpłynie projekt prawa o aktach stanu cywilnego praż ustawy o zmianie kodeksu pracy, ściślej mówiąc rozdziału dotyczącego układów zbiorowych. Jednakże w odniesieniu do tego kodeksu problemów jest więcej. Istnieje zagadnienie stosunku przepisów tego kodeksu do ustaw o przedsiębiorstwie i samorządzie załogi. Chcemy zabezpieczyć odpowiednie prawa związków zawodowych, ale nie możemy postępować sprzecznie z. ustawami. Ponadto wpłynie projekt, ustawy o zakładowym funduszu socjalnym i mieszkaniowym, o PKP, o państwowym gospodarstwie leśnym. Na pierwsze półrocze 1986 r. przewiduje się 10 projektów rządowych, a na drugie - 7 projektów. Aczkolwiek chcemy ograniczać działalność ustawodawczą, to jednak będzie cna nadal odgrywała ważną rolę w działalności Sejmu. Musi być realizowany - tak jak na całym świecie - odpowiedni udział parlamentu w stanowieniu porządku prawnego.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WitoldZakrzewski">Z postulatów wszystkich środowisk wynika, że trzeba coś zrobić z problemem stanowienia prawa. Przede wszystkim należy rozważyć jak podejść do tego zagadnienia. To nie jest proste. Trzeba to gruntownie przedyskutować i ustalić co robić, by przed końcem IX kadencji ta praca została wykonana.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WitoldZakrzewski">Wyborcy żądają od nas zwiększenia spójności prawa. Kiedy pytałem o co chodzi, mówiono, że nie ma rozporządzeń wykonawczych. Dowiedziałem się nieoficjalnie, że brak w tej chwili ok. 600 rozporządzeń wykonawczych do ustaw. Ponadto istnieją sprzeczności między wieloma wydanymi aktami wykonawczymi a ustawami. Dotyczy to zwłaszcza ustawy o radach narodowych. Część aparatu broni się przed decentralizacją i najprostsze wyjście upatruje w tym, by nie wydawać nowych, regulacji - wtedy nadal obowiązują stare normy. Pojawiają się paradoksalne sytuacje. Ustawa dotycząca gospodarki energetycznej zawiera odpowiednią delegację dla Rady Ministrów, a tymczasem czytam w artykule „Nakaz chwili” w krakowskim „Dzienniku Polskim”, że komisarz energetyczny nakłada obowiązek oszczędzania energii (dotyczy to niekorzystania z ogrzewaczy wody i innych tego typu urządzeń w określonych godzinach) i to w postaci artykułu w gazecie. Istniała swego czasu niepublikowana uchwała Rady Ministrów normująca obowiązki wojewody jako komisarza, energetycznego. Z kolei wojewodowie wydali swoje zarządzenia, co roku powtarzane. Nikomu jednak nie przyszło do głowy, by uzgodnić stan prawny z ustawą.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#WitoldZakrzewski">Polemizowałem z prof. S. Rozmarynem swego czasu, kwestionując legalność aktów samoistnych. Byliśmy jednak wówczas zgodni co do tego, że w sferze ustawowo uregulowanej nie ma aktów samoistnych.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#WitoldZakrzewski">Jako Komisja Prac Ustawodawczych musimy podjąć działania kontrolne, Naszą komisję nie interesuje kontrola merytoryczna, ale kontrola legalności. Należałoby wziąć na początek obszar zdecentralizowany w ustawie o radach narodowych. Tam jest najwięcej rozbieżności z ustawą i rozwiązań z nią sprzecznych. Są sytuacje, kiedy wręcz niemożliwe staje się realizowanie zadań przez rady narodowe i radni okazują się bezradni. „Polityka” zobrazowała porażki radnego, który myśli o rezygnacji z mandatu, bo nie chce marnować swego czasu. Sejmowe komis je merytoryczne powinny ocenić stronę merytoryczną i przedłożyć informację o zagadnieniach prawnych. Wojewódzkie zespoły poselskie zbadają sprawę całościowo, i przekażą swoje spostrzeżenia merytoryczne komisjom merytorycznym, a uwagi dotyczące problemów prawnych - naszej komisji. PRON powinien dać swoje niezależne oceny. Wiadomo, że dyrektor biura prawnego zależny od wojewody będzie usprawiedliwiać to, co jest nie do usprawiedliwienia, dlatego potrzebna jest niezależna ocena. Powtarzam więc: należy skoncentrować się na obszarze zdecentralizowanym w ustawie o radach narodowych i opracować koncepcję długofalowego działania we współpracy z Radą Państwa.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#WitoldZakrzewski">Komisja podzieliła punkt widzenia przewodniczącego w przedstawionych powyżej kwestiach. Upoważniono prezydium do zaplanowania działalności kontrolnej w przedstawionym przez przewodniczącego zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyJaskiernia">Proponuję, by nie stracić z pola widzenia instytucji strażnika praw obywatelskich. Była też podnoszona kwestia zmiany prawa o stowarzyszeniach - warto o tym pamiętać.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyJaskiernia">Zainteresowała mnie sprawa 600 niewydanych aktów wykonawczych do ustaw. Na ile oficjalna Jest ta informacja? Nie przypuszczałem, że sytuacja aż tak wygląda. Należałoby doprowadzić do tego, by te akty zostały wydane. Ustawy są bez nich niepełne i ramowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WitoldZakrzewski">Idzie oczywiście o rozporządzenia obligatoryjne i fakultatywne. Informacja dotarła do mnie w czasie wczorajszego posiedzenia Zespołu Rady Legislacyjnej. Nie jestem w stanie sprecyzować, czy w toku posiedzenia czy w rozmowach kuluarowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EugeniuszOchendowski">Na posiedzeniu taka informacja nie padła.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyJaskiernia">W każdym razie można ustalić w sposób źródłowy brakującą liczbę aktów wykonawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WitoldZakrzewski">Co się tyczy propozycji posła J. Jaskierni, to pierwsza z nich należy do zagadnień klasycznych, długofalowych z punktu widzenia naszej prący. Co do drugiej propozycji, to byłbym ostrożny z jej przyjmowaniem. Zakreśliliśmy sobie tak bogaty plan, że nie należałoby podejmować nic ponadto, dopóki nie zrobimy dokładnego harmonogramu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WitoldZakrzewski">Członkowie komisji otrzymali naszą opinię wystosowaną w poprzedniej kadencji do premiera w sprawie służb legislacyjnych i odpowiedź na tę opinię. Na następnym posiedzeniu zagadnienie to należałoby uczynić dodatkowym punktem obrad. Należałoby podziękować za odpowiedź i podjęcie pożytecznych kroków. Pewne rzeczy nie są jednak załatwiane, zwłaszcza organizacyjne wzmocnienie służb legislacyjnych, to, by bezpośrednio podlegały ministrom. Wiadomo przecież, że departamenty merytoryczne często nie dopuszczają tych służb do głosu. Nie uzyskaliśmy też odpowiedzi w sprawię dodatku dla kwalifikowanych legislatorów. Inne są zadania i obowiązki radcy prawnego, inne Wiążą się z pracą legislatora w organach naczelnych. Idzie o dodatek przyznawany przez premiera lub ministra. Pensje naszych legislatorów nie wytrzymują konkurencji w stosunku do zarobków radców prawnych. Dlatego nie tylko trudno o etaty dla legislatorów w Sejmie, ale też nie ma ich skąd wziąć. W biurze prawnym. URM legislatorzy są coraz starsi, coraz więcej przechodzi na emerytury, a nowych Jest niewielu, bo to się im. nie kalkuluje. Trzeba więc zaproponować, by premier skłonił ministra pracy, płac i spraw socjalnych do wydania odpowiedniego zarządzenia w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WitoldZakrzewski">Komis ja zaaprobowała powyższą propozycję przewodniczącego. Następnie komisja ustaliła, że jej posiedzenia będą odbywać się w zasadzie w środy. Posiedzenie, którego przedmiotem będzie nowelizacja kodeksu morskiego odbędzie się 15 stycznia.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#WitoldZakrzewski">Poseł Stanisław Majewski (ZSL) zaproponował, by komisja zajęła się kontrolą funkcjonowania ustaw samorządowych i prawa spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#WitoldZakrzewski">Rozważymy tę sugestię w prezydium komisji. Rzecz w tym, ile jesteśmy w stanie udźwignąć na bliską metę. W obecnym stadium realizacji reformy gospodarczej, w trudnej sytuacji gospodarczej powstają liczne napięcia. Uważam, że komisje merytoryczne mają więcej swobody niż my. Konieczne jest oczywiście ustosunkowanie się do zjawisk budzących zastrzeżenia, ale z drugiej strony, czy powinniśmy koncentrować się na tych sprawach skoro istnieje Sejmowa Komisja Przemysłu i Komisja Spraw Samorządowych? Sądzę, że powinniśmy podejmować konkretne problemy i konkretne sprzeczności i zwracać się z tym do URM, czy do premiera. W ten Sposób będziemy mogli rzeczywiście poprawić to co szwankuje. Weźmy choćby sferę zdrowia: rozporządzenie z 1984 r. przekazuje do gestii wojewódzkich rad narodowych całość służby zdrowia i w tym zakresie eliminuje rady stopnia podstawowego. Oto konkretna sprawa, nad którą trzeba się będzie zastanowić.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>