text_structure.xml
69.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 29 października 1986 r. Komisja Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, obradująca pod przewodnictwem posłów Bożeny Hager-Małeckiej (bezp.) i Kazimierza Paszka (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986-1990 w części dotyczącej Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informacje Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych oraz Ministerstwa Górnictwa i Energetyki wraz z materiałami uzupełniającymi nt. wydobycia i wykorzystania wód kopalnianych Polsce,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- projekt Planu pracy Komisji na okres od października 1986 r. do września 1987 r.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W obradach Komisji uczestniczyli: wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Jan Antosik, wiceprzewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki, podsekretarze stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych Waldemar Michna, Zdzisław Stencel i Krzysztof Zaręba oraz przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów, Rady Krajowej PRON, Państwowej Rady Ochrony Przyrody i Ligi Ochrony Przyrody. W posiedzeniu wzięli również udział przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wojewódzkich rad. narodowych z 6 województw oraz wicewojewodowie.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki skoncentrował swoją uwagę na kilku aspektach tej części projektu NPSG na lata 1986-1990, która dotyczy polityki ochrony i kształtowania środowiska oraz gospodarki wodnej. W projekcie przedłożonym Sejmowi, kwestie te zawarte zostały na stronach od 61 do 64. Obecnie myślenie, a także postępowanie wobec całej problematyki ochrony i kształtowania środowiska, a także gospodarki wodnej - powiedział minister L. Ochocki - musi być odmienne niż w latach minionych. Ekologiczne aspekty rozwoju społeczno-gospodarczego znajdują swoje odbicie w omawianym projekcie. Po raz pierwszy mówi się na ten temat w sposób tak wyraźny i pogłębiony. Było to możliwe dzięki licznym pracom przygotowawczym. Obejmowały one studia przedplanowe, raporty sporządzone przez Polską Akademię Nauk, Państwową Radę Ochrony Przyrody, Ligę Ochrony Przyrody oraz PRON. Projekt uwzględnia również dyskutowane już poprzednio przez członków Komisji studium uwarunkowań, a także założenia perspektywicznego programu ochrony środowiska do 1995 r.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Znana jest metodologia prac nad przygotowaniem obecnej wersji NPSG. Zanim projekt trafił jesienią br. do Sejmu, prowadzone były dyskusje nad propozycjami wariantowymi, a następnie nad wstępnym projektem. Dalsza konkretyzacja tego dokumentu nastąpiła w trakcie dyskusji oraz w uchwale X Zjazdu PZPR.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Podstawowe założenia NPSG w części dzisiaj omawianej, uwzględniają trzy podstawowe i równorzędne cele ochrony środowiska. Są nimi: tworzenie warunków dla stopniowej poprawy jakości wód powierzchniowych i podziemnych, hamowanie tempa wzrostu zanieczyszczenia środowiska, a także wdrożenie technologii odsiarczania paliw i spalin dla tworzenia warunków do ograniczenia po 1990 r. emisji związków siarki, ze szczególnym uwzględnieniem działań na obszarach ekologicznie zagrożonych oraz na obszarach o specjalnych wartościach przyrodniczych. Obecne nasze wysiłki zmierzają nie tylko do uzyskania doraźnych efektów, ale takiego kształtowania środowiska, które stworzyłoby człowiekowi możliwie najlepsze warunki życia. Bardzo wszechstronnie omówił te założenia wicepremier i przewodniczący Komisji Planowania w toku dyskusji plenarnej Sejmu. Dlatego skoncentruję się na niektórych wybranych zagadnieniach. Pierwsza sprawa to wielkość nakładów inwestycyjnych. Na ochronę środowiska i gospodarkę wodną przeznaczy się w latach 1986-1990 - zgodnie z projektem planu - ok. 760 mld zł. Najwyższe tempo wzrostu nakładów przewiduje się w sferze ochrony powierzchni ziemi, bo ponad 17 %, a ochrony powietrza - 15,4 %. Średnioroczny wzrost nakładów na inwestycje przedsiębiorstw związanych z ochroną środowiska wyniesie 14,5 %. Efekty, jakie zamierzamy dzięki temu uzyskać są przedstawione w projekcie planu w części drugiej mówiącej o szczegółowych ustaleniach planu. Liczymy, że będą to efekty znaczne, choć ciągle jeszcze niewystarczające w stosunku do potrzeb.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Zahamowanie procesu zanieczyszczenia środowiska i jego degradacji nie może być interpretowano jako działanie pasywne. Działania te nie ograniczają się bowiem do budownictwa inwestycyjnego, do upowszechniania nowych technologii i technik, ale obejmują również całą sferę działań prawno-administracyjnych. Działania inwestycyjne w gospodarce wodnej będą skoncentrowane na zakończeniu i uruchomieniu budowanych obecnie obiektów, umożliwiających ograniczenie najbardziej dotkliwych niedoborów wody, Pojemność zbiorników retencyjnych wzrośnie o 666 mln m3, tj. o ok. 23 %. Poważne efekty uzyska się dzięki budowie kilkuset oczyszczalni ścieków. Szacuje się, że poza inwestycjami centralnymi prowadzona będzie budowa, rozbudowa i modernizacja 920 urządzeń do oczyszczania ścieków miejskich lub przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Nie sposób jest omawiać problem ochrony środowiska jedynie w okresie 5-letnim. Wymaga to dłuższego horyzontu, sięgającego 2,000 r. Nie chcemy sukcesów na papierze. Naszym celem jest osiągnięcie rzeczywistej poprawy stanu środowiska naturalnego. Za podstawowe cele w dziedzinie ochrony środowiska przyjmuje się: poprawę jakości wód i zaopatrzenia w wodę, ochronę powietrza atmosferycznego przed zanieczyszczeniami pyłowymi i gazowymi oraz ochronę obszarów najbardziej zagrożonych. Będziemy koncentrować środki w najbardziej uciążliwych obszarach województw: katowickiego, legnickiego, wałbrzyskiego, krakowskiego oraz pasa nadmorskiego.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Interpretując program finansowy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, zapisany w planie NPSG na lata 1986-1990, warto zwrócić uwagę, że nakłady inwestycyjne na ten cel będą miały wyższą, dynamikę od dynamiki nakładów w całej gospodarce uspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Wydatki na ochronę środowiska będą o ok. 150 % większe od wartości zadań inwestycyjnych wykonanych w latach 1981-1985. Udział nakładów na ochronę środowiska w całości nakładów w gospodarce uspołecznionej wyniesie ok. 4 % i jest znacznie wyższy niż w latach 1981-1985, kiedy kształtował się w granicach 1,2 - 2,8 %. Ok. 60 % nakładów powinny ponieść przedsiębiorstwa, 30 % wynika z działalności władz terenowych, a pozostała część to inwestycje centralne.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Nakłady na gospodarkę wodną szacuje się na ok. 430 mld zł, co stanowi 180 % wydatków poniesionych w latach 1981-1985. Przy tak przyjętym poziomie nakładów, ich udział w ogólnych nakładach na inwestycje w gospodarce uspołecznionej wyniesie 5,2 %, podczas gdy w latach 1981-1985 kształtował się w granicach 2,2 - 3,3 %. Podstawowa część nakładów - ok. 70 %, przeznaczona będzie na budowę ujęć i magistrali wodnych. Przewiduje się, że wydajność ujęć wody zwiększy się do 1990 r. o 11 mln m na dobę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BożenaHagerMałecka">Komisja kilkakrotnie debatowała już nad projektem NPSG na obecne 5-lecie. Nasuwa się więc podstawowe pytanie, czy w ciągu wielu miesięcy prac nad planem, uzyskano korzystniejsze warunki dla realizowania polityki ochrony środowiska i zasobów naturalnych. Debatując nad wariantami założeń NPSG w maju br. Komisja stanęła wobec różnic in minus niektórych podstawowych wielkości w porównaniu z przyjętym przez Sejm wariantem II koncepcji planu. Wśród podstawowych celów społecznych nie wymieniono wówczas ochrony środowiska. Choć zapewniono wtedy naszą Komisję, że problemy ochrony środowiska przewijają się w całym planie społeczno-gospodarczym, to jednak odpowiedź na podstawowe pytanie nie była klarowna. Pytanie to brzmiało: czy udział w nakładach inwestycyjnych na ochronę środowiska rośnie czy maleje? Wiadomo było, że udział nakładów na ochronę środowiska w nakładach na inwestycje centralne ogółem zmniejsza się z 2,4% w 1986 r. do 0,9% w 1990 r. Udział ten miał się natomiast zwiększyć w nakładach na inwestycje przedsiębiorstw i władz terenowych. Wyrazem niepokoju Komisji była opinia uchwalona 23 maja br. Domagaliśmy się w niej zwiększenia nakładów na inwestycje ochrony środowiska, wdrożenie i czuwanie nad skutecznością instrumentów ekonomicznych pobudzających zainteresowanie przedsiębiorstw działaniami na rzecz ochrony środowiska, wprowadzenia skutecznych zachęt ekonomicznych dla wykonawców inwestycji oraz zintegrowania centralnych programów badań naukowych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BożenaHagerMałecka">Nowa wersja projektu NPSG, akceptowana przez Radę Ministrów we wrześniu br., uwzględnia już postanowienia zawarte w uchwale X Zjazdu partii. W polityce ochrony i kształtowania środowiska przyjęto trzy podstawowe i równorzędne cele, o których mówił minister L. Ochocki. Łączne nakłady na ochronę środowiska mają więc wynieść w obecnym 5-leciu 330 mld zł. Informacje na ten temat zawarte zostały w wystąpieniu mojego poprzednika, dlatego zrezygnuję z powtarzania przytoczonych danych. Dodam jedynie, że w stosunku do obszarów szczególnie zagrożonych i tych o wyjątkowo cennych wartościach przyrodniczych, będą obowiązywać nakazy budowy i rozbudowy zakładów pogarszających stan środowiska.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BożenaHagerMałecka">Należy docenić wysiłki podjęte przez rząd, ale równocześnie trzeba mieć świadomość, że w 1990 r. - pomimo to - zwiększy się w porównaniu z 1985 r. ilość ścieków przemysłowych i komunalnych wymagających oczyszczenia. Wzrośnie też emisja zanieczyszczeń gazowych i powierzchnia gruntów zdegradowanych. Zmniejszy się natomiast emisja zanieczyszczeń pyłowych o 88 tys. ton. Wzrośnie z 21,5 do 30 tys. ha powierzchnia gruntów objętych rekultywacją.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BożenaHagerMałecka">Na szczególną uwagę zasługuje ochrona środowiska w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym do 1990 r., w którym szczególne znaczenie nadano działaniom bezinwestycyjnym. Rozważenia wymaga także wniosek oddziału poznańskiego Polskiego Klubu Ekologicznego o wykorzystanie terenów otulin parków narodowych do prowadzenia rolnictwa biodynamicznego. Zapewniłoby to właściwe warunki ekologiczne w otulinach parków narodowych i pozwoliłoby uzyskać zdrową żywność przeznaczoną dla grup ludności najbardziej ekologicznie zagrożonych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BożenaHagerMałecka">Nakazem chwili powinno być czuwanie nad realizacją ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. Trzeba doskonalić metody kontroli na wszystkich szczeblach zarządzania. Do szczebla centralnego należy wdrażanie i czuwanie nad skutecznością instrumentów ekologicznych wprowadzanych wraz z reformą gospodarczą, Instrumenty te powinny zwiększać zainteresowanie przedsiębiorstw przedsięwzięciami chroniącymi środowisko i zasoby naturalne. Doskonalenia wymaga współpraca organów kontroli wszystkich szczebli zarządzania.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BożenaHagerMałecka">Wiele wątpliwości budzi program badań naukowych na lata 1986–1990. Program ten nie nawiązuje tematycznie do spraw wymagających najpilniejszych rozwiązań. Tymczasem zintegrowania wymagają zarówno programy badań podstawowych jak i rozwojowych, odnoszących się do ochrony środowiska. Przypomnieć wypada, że na naukę w 5-latce przeznacza się znacznie większe środki niż poprzednio. Tym bardziej środki te należałoby wykorzystać zgodnie z interesem społecznym.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#BożenaHagerMałecka">Mamy wspólne problemy do rozwiązania z naszymi południowymi i zachodnimi sąsiadami. Nawiązane zostały kontakty z Radą Nordycką. Niezbędnym warunkiem osiągnięcia korzyści z tej współpracy jest odpowiednie przygotowanie się do rozmów, tak pod względem merytorycznym jak i organizacyjnym. Potrzebny jest zespolony wysiłek wielu resortów, przedsiębiorstw, placówek naukowych, prasy, radia i telewizji zarówno działających w kraju jak i za granicą, a także towarzystw naukowych i organizacji społecznych. Główna rola przypada naszym przedstawicielom dyplomatycznym.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#BożenaHagerMałecka">Synchronizacja działań państwa i sił społecznych jest podstawowym warunkiem realizacji NPSG w latach 1986–1990. W ostatnich latach bardzo rozbudzona została świadomość zagrożenia ekologicznego w szerokich kręgach społecznych. Wysiłek idzie jednak w kierunku organizowania kongresów, narad, sympozjów i zebrań. W moim przekonaniu wysiłek ten rozmija się z potrzebami społecznymi. Te wszystkie narady i zebrania stanowią często cel sam w sobie. Nie tylko że nie pomagają osiągnąć postępu w ochronie środowiska, ale ponadto stanowią ogromne marnotrawstwo czasu i pieniędzy. Dostrzec można również pełnego rodzaju rywalizację pomiędzy organizacjami społecznymi w aranżowaniu tego rodzaju imprez i konkurencję: kto jest najlepszy, kto jest pierwszy w inspirowaniu, koordynowaniu i reprezentowaniu na zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#BożenaHagerMałecka">Jak zawsze najwięcej jest do zrobienia w sprawach ochrony środowiska w bezpośrednim sąsiedztwie każdego z nas. Istnieje pilna potrzeba skoordynowanego wysiłku dla pokonania trudności w doprowadzeniu do końca przyjętych zadań. Ogromny potencjał woli społecznego działania można i trzeba wykorzystać dla osiągnięcia szybszego postępu. Należałoby udzielić pełnej aprobaty Radzie Państwa w działaniu zmierzającym do pobudzenia aktywności rad narodowych szczebla podstawowego w podejmowaniu najbliższych zadań na rzecz ochrony środowiska. Są one przecież wybrane przez miejscową społeczność, uchwalają plany społeczno-gospodarcze, opiniują i kontrolują miejscową administrację. Z radnymi na co dzień powinny współpracować ogniwa PRON, związków zawodowych, organizacji młodzieżowych, Ligi Ochrony Przyrody, kluby ekologiczne, towarzystwa naukowe i regionalne, wszystkie organizacje społeczne w mieście i na wsi.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZofiaKaczor">Nadzieje na poprawę sytuacji ekologicznej w ogromnym stopniu związane są z działaniami inwestycyjnymi. Usłyszeliśmy, że nakłady te znacznie rosną. Mamy jednak złe doświadczenia. Jak wykazała inspekcja, a także wizytacje posłów w terenie, realizacja inwestycji służących ochronie środowiska nie przebiega właściwie. Przekraczane są terminy oddawania obiektów i urządzeń do eksploatacji. Zjawiskiem nagminnym są wyższe koszty inwestycji od planowanych. Dlatego niepokoję się, czy sytuacja ta nie powtórzy się również w 5-leciu 1986–1990. W moim przekonaniu kwestią najważniejszą jest efektywne wykorzystanie wszystkich nakładów inwestycyjnych, które planuje się wydatkować na ochronę środowiska i gospodarkę wodną.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZofiaKaczor">Druga sprawa dotyczy jednego szczegółu. Chciałabym dowiedzieć się od przedstawicieli resortu ochrony środowiska i zasobów naturalnych, kiedy i czy w ogóle budowany będzie zbiornik wodny Wióry?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TeresaSzparago">W projekcie NPSG, w części dotyczącej gospodarki wodnej, mówi się o inwestycjach związanych z budową ujęć wody i jej doprowadzeniem do miast i wsi. Za mało - moim zdaniom - miejsca poświęca się kanalizacji. Jest to sprawa niezwykłej wagi, ponieważ bez rozbudowy sieci kanalizacyjnej inne inwestycje wodne nie będą mogły przynieść poprawy zaopatrzenia w wodę. Nadal wywozić się będzie nieczystości do lasu albo wylewać do jezior i rzek. Proponuję, by w naszej opinii sprawy te ująć w sposób kompleksowy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TeresaSzparago">Po tragediach jakie rozegrały się przy zaporze we Włocławku, a także na kanale w Bydgoszczy, spodziewaliśmy się, że zostaną przygotowane wytyczne określające sposób prowadzenia akcji zapobiegawczych. Wytyczne te powinny również mówić o działaniach profilaktycznych, które by nie dopuszczały do podobnych katastrof. Mimo, że o ich powstaniu decyduje na ogół splot różnych okoliczności, to jednak można im zapobiegać właśnie przez profilaktykę.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszKijonka">Podobnie jak przewodnicząca naszej Komisji, poseł B. Hager-Małecka, również i ja dostrzegam wyraźne odstępstwa od pierwszych wariantów NPSG. Znowu inwestycje produkcyjne są uprzywilejowane. Nie jest to zjawisko nowe. Podobnie działo się w poprzednich 5-latkach. Wydaje się, że obecnie zwyciężają racje potentatów gospodarczych, znajdujące nie tyle argumenty, co mające większą siłę przebicia, a także zrozumienie u władz. Niepokoi to tym bardziej, że zwykle jedno odstępstwo czy ustępstwo rodzi kolejne ustępstwa. Z pewnością w czasie dyskusji dokonuje się pewnych zmian, czy przegrupowań w projekcie planu. Trudno się zgodzić z argumentacją, że racje społeczne muszą ustąpić przed racjami gospodarczymi. Powinno być przecież zupełnie inaczej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszKijonka">Jeśli sfera produkcyjna domaga się zwiększonych nakładów inwestycyjnych, to warto by było ją rozliczyć - mówię o poszczególnych resortach gospodarczych - z tego, co wydali w ub. 5-latce. Niektórzy ludzie przychodzą i odchodzą, ale ciągle żywotne są stare tendencje i metody działania. Nie wdając się w szczegóły, sądzę, że powinniśmy uznać tezy wypowiedzi poseł B. Hager-Małeckiej jako naszą wspólną argumentację. Musimy bardzo bronić swoich racji i w miarę możliwości powrócić do tych wskaźników, mówiących o sprawach ochrony środowiska, które znalazły się w pierwszej wersji wariantu NPSG. Jeśli wskaźniki te zmieniły się na niekorzyść, to widocznie ktoś mocno na to zabiegał i naciskał. Dlatego uważam, że należy się nam szersze wyjaśnienie niż to, które przedstawił minister L. Ochocki. Nie wystarczy nam optymistyczna nuta, że nakłady inwestycyjne na ochronę środowiska idą w górę. Trzeba także dowiedzieć się, co zdecydowało o dokonanych zmianach. Jakie naciski i siły sprawiły, że inwestycje nieprodukcyjne znowu przegrały z produkcyjnymi. Nie chodzi tu jedynie o środowisko naturalne, ale również o nakłady na rozwój kultury, oświaty i wychowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzPaszek">Trzy elementy planu wydają się być warte zastanowienia - mam na myśli problemy ochrony środowiska. Chodzi mi o współpracę międzynarodową, o zespolenie działań państwa i sił społecznych, a także o wykorzystanie nakładów inwestycyjnych. Każdy proces planowania zawiera wiele niewiadomych, które znikają w trakcie realizacji planu. Dotychczasowe prace nad NPSG w moim przekonaniu, są korzystne dla obszaru życia społecznego i gospodarczego, którym się zajmujemy. Jeśli powiadamy, że należałoby jeszcze bardziej zwiększyć środki materialne na ochronę środowiska, to musimy wskazać komu je zabrać. Każda Komisja broni własnej sfery działania. Wydaje się, że powinniśmy skoncentrować większą uwagę na wewnętrznej strukturze nakładów inwestycyjnych, a także na sprawie jakości wykonawstwa inwestycyjnego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzPaszek">Zaniepokoiła mnie wzmianka w dzisiejszym „Życiu Warszawy” o niewykorzystaniu poważnych nakładów inwestycyjnych. Nasze wizytacjo poselskie pokazały, jak mała jest skuteczność działań inwestycyjnych. Jak wiele wydatków jest po prostu bezcelowych. Jestem za pozytywnym zaopiniowaniem zaproponowanych przez Komisję Planowanie. wielkości środków w projekcie NPSG. Sukcesem będzie pełne wykorzystanie przyznanych nakładów finansowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSidor">Tereny przygraniczne, a także wiele cieków wodnych, zasilanych jest nieczystościami pochodzącymi z sąsiednich krajów. Uważam za celowe podjęcie rozmów, a następnie doprowadzenie do zawarcia umowy ze Związkiem Radzieckim nt. ograniczenia zanieczyszczenia Bugu. Przerażająca jest postępująca degradacja tej wielkiej rzeki, niosącej ogromne ilości wody do Wisły, a razem z nią do morza. Musimy bronić swoich interesów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofKorzeriski">Uważam, że w opinii naszej Komisji powinno znaleźć się sformułowanie dotyczące ochrony zasobów naturalnych. Proszę, by przedstawiciel Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych poinformował nas, jak problem ochrony i odnawiania zasobów naturalnych znajduje swoje odzwierciedlenie w omawianym projekcie planu?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławWajda">Projekt NPSG jest niekorzystny dla środowiska naturalnego, patrząc z punktu widzenia ochrony powietrza atmosferycznego. Być może najbliższe 2–3 lata przyniosą poprawę stanu tego powietrza, ale obecnie sytuacja jest zatrważająca. Jak powiedział minister L. Ochocki - ludzie nie zawsze są przychylni problematyce ekologicznej, co moim zdaniem, znalazło swoje odbicie w projekcie NPSG na lata 1986–1990. Nie wydaje się właściwa fascynacja wskaźnikami, z których wynika, że na ochronę środowiska i gospodarkę wodną przeznacza się zwiększone środki inwestycyjne. Procenty nie mówią wszystkiego. Potrzeby w zakresie ochrony powietrza atmosferycznego są daleko większe, niż możliwości ich zaspokojenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanJuda">Chciałbym skoncentrować się na kilku sprawach. Mówiąc o rosnących nakładach inwestycyjnych, trzeba pamiętać, że są one jednak daleko niewystarczające w stosunku do potrzeb. Rzecz w ich właściwym wykorzystaniu. Z tym jest jednak gorzej. Jak wykazała analiza przeprowadzona przez grupę ekonomistów pracujących nad programem rządowym PR-8, bardzo słaba jest skuteczność bodźców ekonomicznych oddziałujących na realizację inwestycji służących ochronie środowiska. Jest to o tyle zrozumiałe, że kto inny płaci za inwestycje, a kto inny z kolei uzyskuje z tego tytułu korzyści. Np. elektrownie nie mają żadnych korzyści ekonomicznych z tego powodu, że wypuszczą w powietrze mniej pyłu i gazu. System kar jest ponadto niedoskonały. Wynoszą one zaledwie 2% opłat z tytułu zanieczyszczania środowiska. Istnieje jednak wiele nonsensów w przepisach. Jeśli przekroczenie norm skażeń środowiska zostanie wykryte przez samo przedsiębiorstwo, to nie płaci ono z tego tytułu żadnej kary. Dlatego jeśli chcemy żeby przedsiębiorstwa były zainteresowane ochroną środowiska, to musi ona przynosić im zysk. Inne działania są niecelowe.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanJuda">Wiceprzewodnicząca Zespołu Ochrony Środowiska, Komisji Ochrony Zdrowia i Środowiska Naturalnego Rady Krajowej PRON Krystyna Bielecka: Nawiązując do wypowiedzi poseł B. Hager-Małeckiej chciałabym wyrazić uznanie dla stanowiska, jakie zajęła ona w koreferacie. Chciałabym powiedzieć, że zgadzam się w zupełności z jej widzeniem problemów ochrony środowiska w naszym kraju. Uważam ponadto, że najważniejsza jest synchronizacja działań wszystkich stron zainteresowanych ochroną środowiska. Sądzę, że oczywiste jest to, iż główny ciężar w tej dziedzinie powinny ponosić odpowiednie agendy państwowe. Organizacje społeczne, a raczej ich działalność, powinna stanowić tylko uzupełnienie działalności administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanJuda">Wśród organizacji społecznych, które zajmują się ochroną środowiska w ramach swej statutowej działalności, szczególne miejsce zajmuje Polski Klub Ekologiczny. Statutowe zadania tej organizacji powodują, że ma ona największe możliwości działania i powinna z tego powodu uzyskać należyte poparcie ze strony administracji państwowej. Zaniepokoił mnie tymczasem fakt pominięcia w wypowiedzi ministra L. Ochockiego, gdy mówił o organizacjach społecznych zajmujących się ochroną środowiska Polskiego Klubu Ekologicznego. Myślę, że trzeba także wyrazić uznanie dla Ligi Ochrony Przyrody. Jest to organizacja, która najdłużej spośród wszystkich innych działa na rzecz ochrony środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanKlimowski">Chciałbym poinformować, że zarząd naszej organizacyjnie otrzymał projektu założeń NPSG na lata 1986–1990. Z tego też powodu nie mogę szczegółowo ustosunkować się do tych założeń. Wydaje się jednak, że bez większego ryzyka mogę posunąć się do następującego stwierdzenia: sytuacja w naszym kraju w dziedzinie ochrony środowiska jest zła i stale się pogarsza. Jeśli nie będziemy zdecydowanie przeciwdziałać temu niekorzystnemu trendowi, to może dojść do katastrofy ekologicznej. Przeznaczenie w tej sytuacji tylko 5% środków z budżetu państwa na finansowanie przedsięwzięć w zakresie ochrony środowiska na pewno nie wystarczy. Degradacja środowiska naturalnego będzie postępować.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanKlimowski">Kadra kierownicza przedsiębiorstw nie ma należytego rozeznania w sprawach ochrony środowiska. Obce są jej, z różnych zresztą powodów, skuteczne metody przeciwdziałania zatruwaniu środowiska naturalnego. Konieczne jest zatem prowadzenie szerokiej działalności oświatowej wśród kadry kierowniczej przedsiębiorstw, jak i całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanKlimowski">Już dzieci w szkole trzeba objąć systemem wychowania, aby wyrabiać w nich poszanowanie środowiska naturalnego. Tego typu działalność z całą pewnością zaowocuje w przyszłością Trzeba wprowadzić nowe skuteczne bodźce finansowe, odwodzące przedsiębiorstwa od zatruwania środowiska naturalnego. Jego zatruwanie w żadnym wypadku nie może się opłacać. Nowy system obciążeń i kar wymierzanych jednostkom gospodarczym za zatruwanie środowiska naturalnego musi mobilizować przedsiębiorstwa do podejmowania działań, zmierzających do skutecznej ochrony środowiska. Moim zdaniem zamierzenia resortu w dziedzinie ochrony środowiska nikogo nie powinny zadowalać.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WaldemarMichna">Wracając do problemu inwestycji służących ochronie środowiska chcę powiedzieć, że nakłady na ten cel wyniosą 340 mld zł. Zakłada się, że w tym nakłady ponoszone przez przedsiębiorstwa zamkną się kwotą 200 mld zł. Główne źródło finansowania znajduje się zatem w przedsiębiorstwach. W tej sytuacji ogromnego znaczenia nabiera kwestia takiego oddziaływania na nie, aby podejmowane przez nie inwestycje w dziedzinie ochrony środowiska były rentowne.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WaldemarMichna">Poczyniliśmy już działania zmierzające do uzdrowienia sytuacji. 13 stycznia 1986 r. zostały wprowadzone nowe opłaty za zanieczyszczanie środowiska. Wyniki badań, o których mówił prof. J. Juda mówią o sytuacji, gdy obowiązywały stare stawki opłat. Sytuacja powinna ulec poprawie. Nowe, wyższe opłaty sprawią, że przedsiębiorstwa zaczną się z nimi liczyć. W najbliższym czasie Rada Ministrów zajmie się ustaleniem nowych stawek kar za zatruwanie środowiska naturalnego. Przewiduje się, że zostaną podwyższone 4-krotnie. Nie dotyczy to tylko kar za nieprawidłowe składowanie odpadów. Specyfika tego zagadnienia powoduje, że obecne kary są i tak już za wysokie. W myśl nowych przepisów kary będą obciążały zyski przedsiębiorstw. Tym samym zwiększy się zainteresowanie załóg zmniejszeniem ilości i wysokości kar za zatruwanie środowiska naturalnego, a co za tym idzie, załogi przedsiębiorstw będą zainteresowane ochroną środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WaldemarMichna">Zdajemy sobie sprawę z konieczności znowelizowania ustaw: o ochronie przyrody, o ochronie środowiska naturalnego, prawa geologicznego, prawa wodnego. Odpowiednie działania zostały podjęte. Mam nadzieję, że nowelizacja tych ustaw zostanie dokonana jeszcze w obecnej kadencji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#WaldemarMichna">Oprócz stosowania bezpośrednich bodźców finansowych skłaniających przedsiębiorstwa do zaniechania zatruwania środowiska naturalnego będziemy stosowali nowe pośrednie metody oddziaływania. Tak np. zamierzamy wprowadzić rozwiązanie polegające na tym, że jeśli w ciągu 5 lat przedsiębiorstwo wydatkuje środki na inwestycję chroniącą środowisko, to 1/3 ponoszonych kosztów będzie stanowiła ulgę w podatku dochodowym. Z funduszu jaki powstanie z kar i opłat wpłaconych przez przedsiębiorstwa będziemy udzielali dotacji na finansowanie inwestycji służących ochronie środowiska.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#WaldemarMichna">W I półroczu br. wykonano tylko 37% inwestycji z zakresu ochrony środowiska, przewidzianych w CPR na 1986 r. Jest to sytuacja niepokojąca. Podjęliśmy działania inwestycyjne. Biorąc pod uwagę to, że w II półroczu z reguły realizuje się większą liczbę zadań niż w I półroczu, sądzę, że na koniec roku procent wykonania zadań będzie zdecydowanie wyższy.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#WaldemarMichna">Przepustowość oczyszczalni ścieków wyniesie w końcu br. 1,5 mld m3. Ilość ścieków wzrośnie o 0,5 mld m3. Prosty rachunek wskazuje, że przepustowość oczyszczalni zwiększy się o 1 mld m3. Sytuacja zatem będzie lepsza.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#WaldemarMichna">Jeśli chodzi o zatruwanie środowiska w wyniku emisji szkodliwych gazów, to sytuacja ma się trochę inaczej. Bliskie wdrożenia są 32 nowe technologie, które uwolnią nas od trujących gazów. Sytuacja poprawi się jednak dopiero po ich zastosowaniu.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#WaldemarMichna">Zwrócono dziś uwagę na potrzebę koncentracji badań naukowych w zakresie ochrony środowiska. Całkowicie się z tym zgadzam. Zamierzamy przy współpracy Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń powołać komisję koordynacyjną, która będzie miała za zadanie skonsolidowanie i zespolenie wszystkich działań zmierzających do zwiększenia skuteczności ochrony środowiska. Niedawno otrzymaliśmy pismo od przewodniczącej Komisji, w którym wskazuje ona na konieczność stworzenia zaczątków przemysłu ochrony środowiska. Resort zamierza doprowadzić do powstania pewnej liczby przedsiębiorstw produkujących urządzenia ochrony środowiska. Są środki na ten cel. Jedynym problemem, ale za to trudnym do przezwyciężenia jest konieczność wyposażenia tych przedsiębiorstw w sprzęt i urządzenia. Myślę jednak, że w niedługim czasie uda nam się znaleźć sposób na zaopatrzenie przedsiębiorstw w niezbędne środki produkcji. Tworzone przedsiębiorstwa nie będą „naszymi” przedsiębiorstwami, ale będą one podlegać wojewódzkim radom narodowym.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#WaldemarMichna">Kolejna sprawa dotyczy zbiornika retencyjnego „Wióry”. W 1987 r. przeznaczona została na rozpoczęcie tej inwestycji kwota 282 mln zł. Budowa zbiornika zostanie zatem rozpoczęta. Następna sprawa dotyczy zatrucia wód Wisły w okolicach Włocławka. Niestety, wyniki badań nie wykazały ponad wszelką wątpliwość, kto dopuścił się zatrucia. Niekiedy bardzo trudno jest wykryć przyczynę zatrucia wód. Tak też było i w tym przypadku. Bywają takie substancje, które zatruwają wodę jeśli się w niej znajdą w proporcji 1:1 000 000 000. Były już przypadki, że 7 litrów płynu spowodowało zatrucie kilkunastu ha powierzchni wody. Istnieje ogromna potrzeba edukacji w dziedzinie ochrony środowiska. Przedsiębiorstwom powinny być znane skutki skierowania określonego rodzaju ścieków do rzeki czy jeziora. Powinny też być znane metody zapobiegania zatruciom.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#WaldemarMichna">Połowa zanieczyszczeń Bugu pochodzi z naszych źródeł. Druga część wpływa do nas z terenów ZSRR. Ostatnio przebywałem w ZSRR i dyskutowałem o konieczności przeciwdziałania zatruwaniu rzeki. Zawarta została stosowna umowa w tej sprawie. Jest to dla nas zagadnienie tym ważniejsze, że wody Bugu - już w niedługim czasie - będą źródłem zaopatrzenia w wodę ludności stolicy.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#WaldemarMichna">Działa także międzynarodowa komisja, zbierająca się corocznie, która ocenia istniejący stan rzeczy i przyczyny degradacji środowiska naturalnego. Niezależnie od tego opracowujemy wspólnie ze Związkiem Radzieckim nowy projekt umowy o ochronie wód Bugu.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#WaldemarMichna">Nie dysponujemy niestety wymiernymi wskaźnikami dotyczącymi ochrony zasobów naturalnych. Trudno Jest bowiem ocenić z dużym prawdopodobieństwem wielkość złoża. Główny nacisk kładziemy zatem na efektywne i oszczędne gospodarowanie rozpoznanymi złożami.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#WaldemarMichna">Kierownictwo resortu omówiło niedawno stan zasobów miedzi. Kolejno będziemy zajmować się stanem zasobów innych bogactw naturalnych. Droga do oszczędności nie prowadzi Jednak poprzez nakazy i zakazy wydawane przez resort, ale przez podejmowanie trafnych decyzji przez same przedsiębiorstwa wydobywcze. Związane to jest z opłacalnością produkcji, a także z koniecznością ochrony środowiska. Do końca roku powinniśmy sfinalizować prace nad projektem nowego prawa geologicznego.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#WaldemarMichna">Przedsiębiorstwa eksploatujące złoża naturalne powinny płacić rentę górniczą, gdyż zmusi je to do lepszego ich wykorzystania. Byłoby to zatem Jednym z rozwiązań wymuszających lepsze jego wykorzystanie. W NPSG brak jest konkretnych wskaźników, ale w programie znajduje się szeroki wachlarz koncepcji, które powinny zostać szybko wdrożone w życie. Kwestia lepszego wykorzystania złóż Jest ujęta w wielu punktach w Centralnych Programach Badawczo-Rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#WaldemarMichna">Myślę, że bardzo istotne jest to co mówił prof. J. Juda w kwestii oceny efektywności instrumentów ekonomicznych. Brak jeszcze ustaleń w sprawie nowych wysokości kar, chociaż naliczenie nowych opłat nastąpi w styczniu 1987 r. i dotyczyć będzie ub.r. Nieefektywność instrumentów odnosi się zatem do minionego okresu.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#WaldemarMichna">Szkody powstające w wyniku wyemitowania jednej tony dwutlenku siarki zamykają się kwotą wynoszącą 100–120 tys. zł. Średnia kara nie jest wysoka, ale w poszczególnych przypadkach sięga 20 tys. zł za tonę. Wysokości kary nie można, jednak porównywać z wartością wyrządzonych strat, ale należy Ją zestawiać z kosztami ich redukcji. Tak właśnie będziemy czynić. Redukcja np. 1 m3 ścieków kosztuje 8 zł, a więc kary i opłaty powinny tyle właśnie wynosić. Wielkość szkód jest oddzielnym problemem.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#WaldemarMichna">Wysokość opłat oraz kar wyznaczana jest przez ośrodki badań i kontroli stanowiska podległe wojewodom lub wydziały ochrony środowiska urzędów wojewódzkich. Poszczególne przedsiębiorstwa odwołują się jednak zwykle od naliczonych kwot. Konieczne jest w tej sytuacji urzędowe stwierdzenie kompetentnego ośrodka, gdyż w przeciwnym przypadku liczba, szkodliwych emisji zanieczyszczeń jest sporna. Pomiar dokonany przez zakład jest nie zawsze wiarygodny.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#LudwikOchocki">Na wstępie chciałbym poruszyć sprawę organizacyjną. Chodzi o zarzut, iż materiały nie zostały przekazane uczestnikom spotkania. Pragnę podkreślić, że udział poszczególnych organizacji w konsultacjach nad projektem był powszechny. Obecna faza natomiast jest fazą przeddecyzyjną i tylko Sejm władny jest do podjęcia pewnych ustaleń. Na obecnym etapie nie było decyzji dotyczących dostarczenia projektu NPSG. Odpowiadając na jedno z wystąpień chciałbym też przypomnieć, że wymieniłem tylko te instytucje, które przedłożyły materiały do projektu NPSG.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#LudwikOchocki">Sprawą generalną jest ocena projektu z punktu widzenia zahamowania procesu dekapitalizacji, modernizacji, eksportu, międzynarodowego podziału pracy i rozwoju. Sformułowania dotyczące tych spraw zawarte są w strategicznych celach programu. Program ochrony środowiska opracowany został w wyniku dyskusji sejmowej oraz dyskusji na X Zjeździe PZPR.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#LudwikOchocki">Projekt NPSG zakłada zmiany strukturalne w naszej gospodarce. Przewiduje się wzrost udziału inwestycji w sferze produkcji materialnej. Jest to świadomy wybór będący wynikiem szerokiej dyskusji. Następuje przesunięcie nakładów na sferę produkcji materialnej: 30 - 35% środków pozostaje w sferze konsumpcji, przy czym w latach 70. wielkość ta wahała się w granicach 20 - 25% Jak już powiedziałem jest to świadomy wybór oraz wskazanie, z jakich środków będzie realizowana polityka inwestycyjna. Sprawa dotyczy nie tylko ochrony środowiska, ale także dozbrojenia produkcji. Zamierzamy obniżyć udział robót budowlano-montażowych do 60% w strukturze nakładów. Jest to wybór strategiczny. Istnieją też decyzje o charakterze szczegółowym, które zastrzeżone są do właściwości Sejmu.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#LudwikOchocki">Nastąpiła zmiana w udziale nakładów na ochronę środowiska w całości nakładów na gospodarkę. Jeżeli spojrzymy na sprawę od strony zdolności produkcyjnych, to na ochronę środowiska przeznaczy się 330 mld zł, a na gospodarkę wodną 430 mld zł. Powstaje pytanie, czy te środki są wystarczające oraz czy należy hamować rozwój energetyki jądrowej. Próby odpowiedzi na te pytania znalazły się w dyskusji i Sejm stoi przed wydaniem ostatecznej decyzji.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#LudwikOchocki">W planie nie istnieją żadne sformułowania, które miałyby charakter tajny. Należy jednak plan ten szczegółowo przeczytać i porównać. Pewne nakłady zostały zmniejszone, gdyż istnieje dylemat: rozwój jakich działów przyspieszać, a jakich opóźniać. Są bowiem inne społecznie ważne kwestie, jak np. wyżywienie, czy melioracja, na potrzeby której przeznaczono dodatkowo 55 mld zł w związku z założeniem zmeliorowania w latach 1986–1990 - 700 tys. ha gruntów.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#LudwikOchocki">Kolejnym istotnym problemem jest to, że nie zawsze nakłady na określone cele są w pełni wykorzystywane i przynoszą efekty. Powstały opóźnienia w przekazywaniu do użytku niektórych inwestycji, przy czym nakreślone efekty dotyczące przyrostów w zakresie zdolności oczyszczania oraz kwestii odpadów zostały utrzymane w układzie rzeczowym. Polityka w tym zakresie wymaga szczególnej instrumentalizacji. Chciałbym podkreślić, że projekt NPSG zawiera również sformułowania dotyczące sposobów osiągnięcia celów. Te sformułowania znajdują się w części III projektu na str. 120.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#LudwikOchocki">Jeżeli chodzi o kanalizację, to zagadnienie to Wiąże się z działem gospodarki komunalnej i mieszkaniowej, o czym mówi się na str. 52. Nastąpi 11% wzrost długości sieci kanalizacyjnej, a ilość oczyszczanych ścieków zwiększy się o 30% . Do 1990 r. 90% mieszkańców miast korzystać będzie z sieci kanalizacyjnej. Na wsi natomiast rozwijać się będzie techniki utylizacji ścieków.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#LudwikOchocki">Wzrost zanieczyszczeń wody oraz wzrost ilości ścieków wiąże się z tym, iż wykorzystujemy coraz więcej wody. Ważny jest zatem proces przyrostu zdolności do oczyszczania. Przyrost ten powoduje, że pomimo wzrostu ilości ścieków procent ścieków oczyszczonych podniesie się do ok. 68. Istotne jest wykorzystanie nowych instrumentów, do których należy polityka kredytowa, zwolnienia z opłat oraz projektowanie rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#LudwikOchocki">Zmniejszenie zanieczyszczenia jest zadaniem niełatwym, wymagającym znacznych nakładów. Efekty działań będą pojawiać się stopniowo, ale będą dostrzegalne. Problem ten znalazł odzwierciedlenie w ogólnokrajowej dyskusji, gdy mowa była o tym, czy majątek trwały przynosi efekty.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#LudwikOchocki">Istotne znaczenie mają zarówno przyjęte ustalenia, jak też ich realizacja. Sposób urzeczywistniania wielu zadań ze sfery ochrony środowiska jest niewystarczający. Powinno to znaleźć odbicie w dokumentach przekazywanych innym komisjom sejmowym oraz poszczególnym instytucjom.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BożenaHagerMałecka">Uważam, że w uchwale, którą podejmie nasza komisja, należy pozytywnie ocenić wielkości generalne. Uważam jednak, że należy także zwrócić uwagę na wewnętrzną strukturę nakładów. Istnieje tendencja do ustalenia priorytetu - czy ma to być woda czy powietrze. W dotychczasowych ustaleniach przyjęto, że priorytetowy jest problem wody. Wyrażając przekonanie, że dobrze byłoby przeznaczyć więcej środków na oba cele przyjęliśmy, że należy trzymać się priorytetów znajdujących swoje odbicie w CPR, tzn., że na pierwszym miejscu w hierarchii spraw należy zająć się ochroną wody, a na drugim ochroną powietrza.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#BożenaHagerMałecka">W opinii komisji uwzględnić należy uwagi dotyczące zanieczyszczeń Bugu. W kwestii ochrony środowiska powinniśmy także uzgodnić krajów z nasze stanowisko ze stanowiskami sąsiednich krajów z południa i zachodu, przy czym dotyczy to nie tylko Czechosłowacji i NRD. Uwzględnić należy także kwestię ochrony złóż oraz wprowadzenie instrumentów ich wykorzystania i odnawiania. Tak więc w opinii zawarte będą sformułowania dotyczące trzech spraw ochrony wody, powietrza oraz złóż.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#BożenaHagerMałecka">Zgodnie z propozycjami posłów powinniśmy zwrócić uwagę na przepisy prawno-finansowe. Dając pierwszeństwo przedsiębiorstwom produkującym na eksport oraz oszczędzającym energię musimy wziąć pod uwagę sposoby oszczędzania tej energii. Może się bowiem zdarzyć, że oszczędność energii wynika z wyłączenia filtrów. Sprawę tę trudno jest kontrolować, trzeba więc zadbać o instrumenty prawno-finansowe.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#BożenaHagerMałecka">Istotną sprawą są też kwestie związane z kontrolą, integracją oraz współpracą państwowo-społeczną. Współpraca ta powinna zostać zacieśniona, potrzebny jest bowiem szeroki front społeczny. Główna rola spoczywa na organach przedstawicielskich, a inne organizacje i instytucje powinny współdziałać z nimi tam, gdzie jest to możliwe.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#BożenaHagerMałecka">Poseł Stanisław Słowik (SD) przedstawił Koreferat nt. wydobycia i wykorzystania wód kopalnianych w Polsce. Komisja już raz wypowiedziała się w tej sprawie. Było to w czerwcu -1986 r. Ponieważ od tamtego posiedzenia minęło kilka miesięcy, wypada przypomnieć kilka podstawowych stwierdzeń z koreferatu na tamtym czerwcowym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#BożenaHagerMałecka">Polska charakteryzuje się najniższymi zasobami wód w Europie. Wskaźnik zasobów wód na 1 mieszkańca w ciągu roku wynosi w Europie 4.800 m3, w Polsce - 1.600 m3, a w woj. katowickim 500 m3. Są to wielkości średnie, tzn., że bywają dużo niższe. Szczególnie niekorzystnie kształtuje się sytuacja w woj. katowickim. Jest to spotęgowane katastrofalną jakością wód w rzekach, w wyniku m.in. odprowadzania ogromnego ładunku zanieczyszczeń w tym również ładunków soli. Dyspozycyjne zasoby wód w rzekach w woj. katowickim wynoszą 5,45 mln m3. Prawie 5 mln m3 stanowią zasoby nieprzydatne do żadnych celów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#BożenaHagerMałecka">Eksploatacja zasobów naturalnych, zarówno powierzchniowa jak i głębna powoduje niekorzystne zmiany w stosunkach wodnych w wyniku wydobywania wód technologicznych. Dyspozycyjne zasoby wód podziemnych wynoszą 1.336 tys, m3 na dobę. Ze względu na eksploatację górniczą wypłukiwane jest łącznie 2.700 tys. m3 wód na dobę. Rodzi to negatywne skutki ekologiczne. Zjawisku temu - ze względu na znaczny zakres negatywnych skutków ekologicznych i ekonomicznych - nadana została wysoka ranga.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#BożenaHagerMałecka">W wyniku m.in. ilościowego zwiększania wydobycia kopalin, sięgania do coraz głębszych pokładów oraz wydobywania coraz większych ilości wód technologicznych o zwiększonych ładunkach zanieczyszczeń mechanicznych i chemicznych, skala problemu zwiększa się.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#BożenaHagerMałecka">Sytuacja ta rzutuje wybitnie negatywnie na jakość środowiska i warunków życia ludności, stanowiąc coraz większe obciążenie dla gospodarki narodowej. Przejawia się to m.in, w konieczności podejmowania bardzo kosztownych inwestycji gospodarki wodnej, zmniejszonej wartości kompleksów rolnych i leśnych, dewastacji zasobów wód powierzchniowych oraz niszczeniu upraw rolnych. Ładunek soli w latach 60. wynosił poniżej 1000 ton na dobę. W 1972 r. był prawie dwukrotnie większy, by w ub.r. osiągnąć 6.500 ton na dobę. W coraz większym zakresie zawartość soli w rzekach powoduje niszczenie instalacji i urządzeń w zakładach produkcyjnych, które zmuszone są do używania zasolonych wód.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#BożenaHagerMałecka">Przedstawienie ww. stwierdzeń i danych było konieczne, aby podkreślić, że zagospodarowanie wód kopalnianych oraz oczyszczenie wód technologicznych kopalń nie jest zagadnieniem nowym, chociaż ciągle nie opanowanym i powodującym wielomiliardowe straty w gospodarce narodowej. Zmiana tej sytuacji wymaga działań radykalnych i bardziej skutecznych od tych, jakie są prezentowane w materiałach przedłożonych komisji przez zainteresowane resorty górnictwa i energetyki oraz ochrony środowiska i zasobów naturalnych. Wszystkie dostarczone na dzisiejsze posiedzenie Komisji informacje wraz z materiałami uzupełniającymi potwierdzają przypuszczenia. Są to wątpliwej wiarygodności bilanse wydobycia i rozdysponowania wód kopalnianych ze względu na bardzo szacunkowe wyliczenia, a także nierzetelne dane podawane przez niektóre kopalnie.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#BożenaHagerMałecka">Zdaniem posła - koreferenta, brakuje kompleksowego rachunku strat gospodarczych i ekologicznych wynikających z nadmiernego zasolenia wód powierzchniowych. Istnieje już nie tylko wątpliwość ale pewność co do nierealności sformułowanego przez Ministerstwo Górnictwa i Energetyki programu ochrony wód przed zasoleniem na lata 1986–1990. Wynika to m.in. z dotychczasowego zaawansowania wykonania tego programu oraz nieokreślonych bliżej źródeł finansowania zadań ujętych w tym programie; środki uzyskiwane na ten cel z funduszu gospodarki wodnej są zbyt małe.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#BożenaHagerMałecka">Z powyższych ustaleń jednoznacznie wynika, że podejmowane działania nie przyniosą znaczących efektów rzeczowych w dziedzinie ochrony wód powierzchniowych przed nadmiernym zasoleniem. Pogorszy to i tak już nie najlepszą sytuację ekologiczną. Zbyt małe jest zaangażowanie innych resortów poza Ministerstwem Górnictwa i Energetyki w sprawie unieszkodliwienia i wykorzystania kopalnianych wód zasolonych. Dotyczy to szczególnie resortów chemii, rolnictwa, hutnictwa i budownictwa. Działanie międzyresortowego zespołu dla koordynacji działań w tym przypadku ma znaczenie wyłącznie symboliczne.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#BożenaHagerMałecka">W tym stanie rzeczy należy wyrazić najwyższe zaniepokojenie skutkami gospodarczymi, i ekologicznymi wydobywania na powierzchnię słonych wód kopalnianych. Brak jest realnych perspektyw poprawy lub choćby zahamowania tego katastrofalnego procesu. Dlatego zupełnie niewystarczające są podejmowane przez Ministerstwo Górnictwa i Energetyki działania, jeżeli nie będą wsparte przez wszystkie resorty zainteresowane całą sprawą. Ministerstwo Górnictwa i Energetyki nie spełnia roli koordynatora tych działań. Dlatego wydaje się celowe powołanie przez prezesa Rady Ministrów pełnomocnika, wyposażonego w odpowiednie kompetencje dla skutecznego koordynowania wszystkich działań w zakresie utylizacji i wykorzystania słonych wód kopalnianych. Warto byłoby zorganizować wyjazdowe posiedzenie naszej Komisji do woj. katowickiego, by tam, na miejscu, zapoznać się z efektami działań Ministerstwa Górnictwa i. Energetyki na rzecz choćby częściowego łagodzenia skutków wydobywania słonych wód kopalnianych na powierzchnię.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#BożenaHagerMałecka">Chciałbym zadać taicie pytanie: Czy inne resorty - poza górnictwem i energetyką - partycypują w kosztach związanych z niszczycielskim działaniem zasolonych wód kopalnianych? Jeśli tak się dzieje, to jakie sumy wchodzą w grę? W materiałach uzupełniających Ministerstwa Górnictwa i Energetyki mówi się o wypracowaniu mechanizmów ekonomicznych. Ponieważ nic poza tym na ten temat nie napisano, chciałbym otrzymać odpowiedzieć, jakie są to mechanizmy i na jakich zasadach funkcjonują. Sądzę, że odpowiedź na to pytanie może mieć duże znaczenie dla całości działań na rzecz ochrony środowiska. Gzy zdaniem ekspertów możliwa jest poprawa, sytuacji na terenie woj. katowickiego i co ewentualnie stoi temu na przeszkodzie?</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#BożenaHagerMałecka">Na zakończenie chcę powiedzieć dwa słowa nt. kuriozalnego - moim zdaniem - pisma przesłanego przez wiceministra górnictwa i energetyki na ręce przewodniczącej naszej Komisji poseł B. Hager-Małeckiej. W piśmie tym minister poucza posłów, z jakich materiałów powinni korzystać, a z jakich nie. Można się jedynie domyślać, że chodzi tu o jakieś informacje wewnętrzne, przeznaczone jedynie do wewnętrznego wykorzystania ministerialnego. Minister poucza przewodniczącą, aby zapoznała z treścią jego pisma wszystkich posłów, co jest stanowiskiem co najmniej dziwnym. Myślę, że tego rodzaju wymiana korespondencji nie stanowi dobrej podstawy do dalszej współpracy naszej Komisji z resortem górnictwa i energetyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntKostarczyk">Biorąc pod uwagę ogromny deficyt wody w Polsce, zasadne wydaje się pytanie, czy istnieje program pełnego oczyszczenia wód kopalnianych i wykorzystania ich do celów komunalnych? Nie chodzi o doraźne działania, ale docelową wizję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZofiaKaczor">Czy działania inwestycyjne zapisane w programie przedstawionym przez resort górnictwa i energetyki posiadają zabezpieczenie finansowe. Jest to tym bardziej istotne, że efekty przedsięwzięć podejmowanych obecnie będą w wielu przypadkach widoczne dopiero po 1990 r. Jest to okres zbyt odległy. W harmonogramie nr 12 pierwsze trzy pozycje określone są jako już zakończone. Wszystkie noszą datę z pierwszego półrocza. Proszę o odpowiedź, czy rzeczywiście obiekty te zostały już przekazane do użytku.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WaldemarMichna">Wśród mechanizmów ekonomicznych, o które pytał poseł S. Słowik, odpowiednie miejsce zajmuje system opłat i kar z tytułu zasolenia rzek. Według obecnie obowiązujących stawek, kopalnie powinny wnosić opłaty od 1 kg soli w wysokości 1 zł, przy czym w woj. katowickim płacą 2 zł. Natomiast kary pobierane za przekroczenie norm zasolenia wynoszą obecnie 9 zł za 1 kg i mają być podwyższone do 12 zł. Liczymy, że z tytułu opłat kopalnie płacą ok. 4,5 mld zł rocznie, natomiast z tyt. kar ok. 14 mld zł. Sprawa podniesienia opłat i kar obecnie znajduje się w Radzie Ministrów, która podejmie odpowiednie decyzje. Naszą intencją jest, aby wszystkie środki pochodzące z opłat i kar wpływały na konto utworzonego podfunduszu ekologicznego i w całości były przeznaczane na rozwiązywanie problemów odsalania wód kopalnianych. Obecnie ok. 70% tych środków otrzymują wojewodowie, a tylko 30% zasila fundusz centralny ministerstwa. Proponujemy, aby na fundusz wpłacali również pieniądze wojewodowie. Jeśli to nastąpi to istnieje szansa wykonania inwestycji, które umieściliśmy w przedstawionym programie. Jest to oczywiście tylko jedna z dróg, prowadząca do rozwiązywania problemu i sądzę, że nie jedyna.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WaldemarMichna">Np. przemysł chemiczny potrzebuje znacznych ilości soli do produkcji różnych wyrobów, m.in, produkcji chloru. Bardziej opłaca mu się dzisiaj wydobywać sól przy pomocy innych metod niż odsalać wody kopalniane. Jest to oczywiście sprawa odpowiednich bodźców ekonomicznych. Chcemy od przyszłego roku uruchomić w woj. katowickim taki system gospodarowania wodą, aby jeden ośrodek dysponował całymi zasobami, łącznie z odsalaniem wód kopalnianych. Obecnie, jak wiadomo, brakuje na Śląsku 250 tys. m wody na dobę. Ilości te można pozyskać z zasolonych wód kopalnianych. Warunkiem jest jednak wygospodarowanie odpowiednich środków materialnych nie tylko przez Ministerstwo Górnictwa i Energetyki, ale także inne zainteresowane tą sprawą resorty.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EugeniuszKondracki">Uważam, że w toczącej się na tej sali dyskusji niezwykle ważny problem zasolenia wód zajmuje miejsce nie odpowiadające randze problemu. Z programu przedstawionego przez resort górnictwa i energetyki wynika, że ładunek soli znajdujący się w rzekach ulegnie zmniejszeniu. Stanie się tak dzięki zainstalowaniu urządzeń odsalających. Niestety sytuacja nie ulegnie poprawie, ponieważ chłonność odbiornika tych wód, jakim jest Bałtyk, ulega stałemu zmniejszeniu. Spadek chłonności Bałtyku jest przy tym większy niż spadek zasolenia wód, które znajdują ujście w Bałtyku. Uważam, że w programie więcej uwagi należałoby poświęcić pracom badawczym nad oceną zasolenia wód.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanKlimowski">Bardzo podobała mi się wypowiedź posła S. Słowika. Obecnie koszty wydobycia węgla muszą zostać powiększone o koszty utylizacji zasolonych wód. Program resortu w tej dziedzinie jest nierealny. Realizacja zadań w nim zawartych, przy corocznym zaawansowaniu środków w wysokości 200 mld zł zajmie ok. 90 lat. W tak długim czasie trudno nawet przewidzieć stopień zasolenia wód, a także to, czy węgiel będzie wydobywany, a jeśli tak, to o jakim zasoleniu wody będą temu towarzyszyły.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanKlimowski">Resort jest dotowany. Uważam, że wszystkie środki, jakimi dysponuje powinny być przeznaczone na realizację tego programu i to w ciągu najbliższych 10 lat. Niedotrzymanie tego terminu grozi katastrofą ekologiczną.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanKlimowski">Kolejny ważny problem - to zmniejszenie marnotrawstwa surowców i energii. Cała energetyka bazuje na węglu. Czy nie można zmniejszyć wydobycia węgla bez jednoczesnego zmniejszenia produkcji energii. Uważam, że przy wykorzystaniu środków, którymi dysponuje resort możliwe jest utrzymanie obecnego poziomu produkcji energii przy zmniejszeniu wydobycia węgla o 25% .</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JanKlimowski">Trzeba zakazać wydobywania węgla z pokładów, na których zasolenie wód przekracza poziom 25 miligramów na litr. Bez podjęcia kroków, o których mówiłem - moim zdaniem - ochrona wód Wisły nie może być skuteczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#GrażynaBorys">Całkowicie zgadzam się z moim przedmówcą. Podwyższenie kar nie jest żadnym skutecznym instrumentem przeciwdziałającym zatruwaniu środowiska naturalnego. Nie problem w tym, jakiej wysokości karę płacić będą przedsiębiorstwa. Problem leży w tym, jak wykorzystać zasolone wody, jak je sprzedać po utylizacji. Trzeba zastanowić się, jakie mechanizmy wprowadzić, żeby przedsiębiorstwa były zainteresowane zakupieniem wcale nie taniej, utylizowanej wody.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BolesławGradziński">Na naszym terenie wykorzystanie wód uzyskanych z kopalni siarki jest absolutnie niewystarczające. Dotyczy to także nowo budowanej kopalni Osiek. Kopalnia ta jest projektowana z tzw. otwartym obiegiem ścieków odprowadzanych do Wisły. Już teraz Wisła nie może przyjąć ilości ścieków odprowadzanych obecnie. Mamy także problem z zagospodarowaniem szlamu. Środki, którymi dysponujemy, nie pozwalają na rozwiązanie tych problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzPaszek">Rozważamy sytuację od strony rzeczowej. Nie doceniamy natomiast strony moralnej zagadnienia. Brak jest otwartości w stawianiu tych problemów przez organa administracji. państwowej szczebla podstawowego i szczebla wojewódzkiego. Nie wynika to z rozbieżności interesów, lecz tylko z odmiennego widzenia niektórych problemów.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KazimierzPaszek">Mówiąc o stronie moralnej zagadnienia nasuwa mi się nieodparcie pytanie, czy stopień świadomości kadry kierowniczej przedsiębiorstw jest odwrotnie proporcjonalny do wysokości kar. Nie może być tak, żeby głównym czynnikiem nakłaniającym do zmniejszenia zatruwania środowiska naturalnego były wysokie kary. Pytam, gdzie jest świadomość kadry kierowniczej, wyznaczająca granice możliwego zanieczyszczenia. Zwracano na tej sali uwagę na konieczność prowadzenia powszechnej edukacji ekologicznej. Czy wszystkich jednak możemy szkolić? Kto będzie zajmował się tą edukacją?</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KazimierzPaszek">Czysta woda i powietrze będą coraz bardziej kosztowne. Istnieje zatem pilna potrzeba znalezienia odpowiedzi na pytanie, gdzie szukać rozwiązania tego problemu. W NPSG zakłada się restrukturyzację gospodarki. Obejmuje ona także odchodzenie od energochłonnych technik wytwarzania. Jest to jedna z dróg prowadzących do ochrony środowiska, jeśli oczywiście uda się przy okazji zmniejszyć wydobycie węgla. Trzeba też zastanowić się nad wprowadzeniem mechanizmów samoregulujących tak, by tą drogą uzyskiwać efektywność w działaniach na rzecz ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#KazimierzPaszek">Muszę przyznać, że wyniosłem pewien niedosyt z dzisiejszej dyskusji. Spodziewałem się więcej głosów zwłaszcza z województw. W tym stanie rzeczy proponuję, abyśmy przyjęli wnioski zawarte w koreferacie posła S. Słowika.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RyszardBukowiecki">Zrealizowanie programu resortu przyczyni się do poprawy czystości wód Wisły. Problem nie zniknie całkowicie, ale w wyniku realizacji programu w Wiśle będziemy mieć wodę II klasy czystości.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#RyszardBukowiecki">Pragnę podkreślić, że kwestia wydania przez resort 200 mld zł nie jest przesądzona. Niewielkie kwoty jakie udało się dotychczas wydatkować nie przyniosły poprawy w zakresie stanu wód słonych. Resort nie potrafił przekonać Komisję Planowania, że w sprawie tej konieczne są inwestycje centralne.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#RyszardBukowiecki">Sprawy, które poruszał w swoim wystąpieniu wiceminister W. Michna są efektem działań prowadzonych od czasu ostatniego posiedzenia Komisji. Działania te zmierzały przede wszystkim do zdobycia środków. Koncepcja zagospodarowania funduszy pochodzących z kar i opłat została zaakceptowana przez wicepremiera Z. Szałajdę. Jej realizacja stanowić będzie wyłom w dotychczasowym systemie zagospodarowywania tych funduszów. Kwoty zdobyte w ten sposób nie będą co prawda wystarczające, ale do końca bieżącej 5-latki będą to jedyne kwoty, które zdołamy wykorzystać na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#RyszardBukowiecki">Dotychczasowa koordynacja problemu, o którym mówię, nie była wystarczająca. Kwestii zasolenia wód resort górnictwa sam nie rozwiąże. Istnieje tu wiele barier technicznych i ekonomicznych. Chciałbym podkreślić, że zasolenie wód w takiej skali, jak w Polsce, nie występuje w żadnym kraju na świecie.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#RyszardBukowiecki">Padło dzisiaj pytanie, czy inne resorty partycypują w realizacji programu? Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, co rozumiemy pod słowem partycypacja. Inne resorty partycypują bowiem w sensie technicznym nie partycypują natomiast w sensie ekonomicznym - w inwestycjach z dziedziny utylizacji słonych wód. Należy opracować takie mechanizmy, które spowodowałyby, że kopalnie byłyby zainteresowane w ich utylizacja.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#RyszardBukowiecki">Nie zagospodarowujemy obecnie jedynie 12% wód I klasy. Woda pitna wymaga oczyszczania i coraz głębszej utylizacji. Z tego względu woda ta będzie coraz droższa, ale jej cena powinna być tak skalkulowana, aby kopalnie mogły realizować inwestycje. Wojewoda katowicki podpisał umowy z zainteresowanymi kopalniami w sprawie wykorzystywania tych wód do celów komunalnych.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#RyszardBukowiecki">Odpowiadając na uwagi posła S. Słowika, dotyczące pisma skierowanego do przewodniczącej Komisji, chciałbym powiedzieć, że intencją tego pisma było dążenie do usprawnienia współpracy Komisji sejmowej z resortem. Po zapoznaniu się z materiałami zostałem zobowiązany do udzielenia na gorąco odpowiedzi w kwestiach, które nie były zawarte w materiale. Uważałem więc, że pożądane byłoby sprecyzowanie informacji dotyczącej tego, na jakiej bazie formułowane były pytania.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#RyszardBukowiecki">W moim przekonaniu koncepcja rozwiązania w ciągu 10–15 lat problemu wód słonych w wyniku zmniejszenia wydobycia węgla jest nierealna. Uważam, że przynajmniej do 2000 r. elementem strategii będzie prowadzenie walki z wodami słonymi w taki sposób, w jaki jest to przed stawione w programie. Nikt dotychczas nie podpowiedział nam innych metod rozwiązywania problemu. Problemem, który pojawił, się w czerwcu jest konieczność zlikwidowania paradoksu związanego z metodą „dębieńską”. Realizacja tej metody wymagałaby zbudowania kilkudziesięciu zakładów i spalenia dodatkowo na Śląsku 8 mln ton węgla. W związku z tym postawiliśmy przed sobą zadanie zbadania wszystkich źródeł ciepła na Śląsku i określenia ich rezerw. Okazało się, że są trzy takie źródła umożliwiające rozpoczęcie budowy modułów Dębieńsko.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławSłowik">Chciałbym podkreślić, ze stanowisko, które zaprezentowałem w swojej wypowiedzi jest nie tylko moim stanowiskiem, ale jest ono zgodne z poglądami innych posłów. Odpowiedzią wiceministra R. Bukowieckiego czuję się usatysfakcjonowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzPaszek">Nasz sposób rozumowania powinien być taki, że mimo istnienia niedoskonałych programów, a może szczególnie dlatego, że takie programy istnieją, ich realizacja powinno być doskonała. Proponuję, aby Komisja przy jęła materiały wraz ze zgłoszonymi wnioskami.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#KazimierzPaszek">Przechodząc do problemu planu pracy komisji proszę posłów o zwrócenie uwagi na uzupełnienia. Otrzymaliśmy pismo od ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych S. Jarzębskiego z prośbą o przesunięcie terminów omawiania niektórych punktów. Zgodnie z planem pracy, w styczniu 1987 r. Sejm będzie rozpatrywał informację o stanie ochrony środowiska. Prezydium Sejmu stoi na stanowisku, że problem ten powinien być rozpatrzony w podanym wyżej terminie, a zatem nasza Komisja musi zająć się tą sprawą co najmniej o miesiąc wcześniej.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#KazimierzPaszek">Jeśli chodzi o pkt 5, a dotyczący wierceń, to uzgodniono z NIK, że problem ten potraktujemy szerzej, rozważając całokształt spraw związanych z wykorzystaniem krajowej bazy surowców mineralnych.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#KazimierzPaszek">Minister S. Jarzębski proponuje, aby uwzględnić wniosek, że w zakresie problematyki zagospodarowania, terenów przygranicznych (poz. 6) wiodące powinno być Ministerstwo Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej a nie Ministerstwo Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych. Jego rola w tym zakresie jest także znaczna, ale nie wiodąca. W zagospodarowaniu terenów przygranicznych uwzględnia się bowiem także wymogi ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#KazimierzPaszek">Jeżeli chodzi o pkt 7 dotyczący wojewódzkich programów ochrony środowiska, to chciałbym podkreślić, że resort ochrony środowiska takich, programów nie opracowuje, ale inspiruje jedynie ich powstanie. Rozpatrywanie zagadnień związanych z Państwową Inspekcją Ochrony Środowiska - pkt 8 - minister S. Jarzębski proponuje przesunąć na II półrocze 1987 r.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#KazimierzPaszek">Ministerstwo Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej proponuje z kolei, aby na posiedzenie, na którym rozpatrywany będzie pkt 4 zaprosić także kierownika Wydziału Rolnego KC PZPR.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZofiaKaczor">Proponuję, aby w poz. 9 dotyczącej edukacji społeczeństwa w zakresie ochrony środowiska na liście resortów, które zajmują się tą problematyką, dodać także Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, a zwłaszcza departament inspekcji sanitarnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BożenaHagerMałecka">Zgłaszam wniosek, aby w sprawie wód słonych Komisja przygotowała nie tylko wnioski, ale przede wszystkim opinię, gdyż wówczas adresaci będą zobowiązani do udzielenia odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanSkrzetuski">Popieram wniosek przewodniczącej, tym bardziej, że ministerstwo przyznało, iż materiały są niepełne.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejSidor">Chciałbym zwrócić uwagę, że nic nie mówiliśmy dzisiaj o sposobach poprawy sytuacji w zakresie wód słonych. Słona woda ze Śląska jest po prostu wpuszczana do Wisły. Boje się, że dojdzie do tego, iż woda ta rozpuści zaporę we Włocławku.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzPaszek">Proponuję, aby posłowie S. Słowik i A. Sidor przygotowali projekt opinii naszej Komisji w sprawie wykorzystania wód kopalnianych. Ma to oczywiście związek z prezentowanym dzisiaj resortowym programem działali w tym zakresie. Uciążliwość zasolonych wód kopalnianych występuje od kilkudziesięciu lat i jak dotąd nie uczyniono zbyt wiele, aby ograniczyć niszczycielskie skutki nadmiernego zasolenia wód powierzchniowych. Czy posłowie akceptują projekt naszej opinii z uwzględnieniem wniosków zgłoszonych w trakcie dyskusji? Projekt przyjęto jednomyślnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BożenaHagerMałecka">Po rozpatrzeniu projektu NPSG na lata 1986–1990 w części dotyczącej Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych i po ożywionej dyskusji przygotowałam propozycję opinii w tej sprawie. Głównym jej elementem jest stwierdzenie, że Komisja opiniuje pozytywnie podstawowe wielkości nakładów inwestycyjnych zawartych w projekcie planu, wyrażając jednocześnie troskę o ich pełne wykorzystanie. Trzeba dołożyć wszelkich starań, aby nie tylko chronić, ale również wzbogacać. jeśli to jest możliwe, złoża zasobów naturalnych. Zwracamy uwagę na ciągle niedoskonałe instrumenty oddziaływania ekonomiczno-finansowego na całą sferę ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Uważamy, że nakazem chwili jest czuwanie nad realizacją sejmowej ustawy z 1980 r. o ochronie środowiska naturalnego. Konieczne jest rozszerzenie współpracy międzynarodowej w tej ważnej dziedzinie. Za podstawowy warunek, realizacji NPSG w latach 1986–1990 Komisja nasza uznaje synchronizację działań państwa i sił społecznych. Stwierdzamy także, że nakłady inwestycyjne, aczkolwiek większe niż kiedykolwiek, nadal nie odpowiadają potrzebom.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#BożenaHagerMałecka">Projekt opinii przyjęto jednogłośnie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>