text_structure.xml 75.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 25 lutego 1988 r. Komisja Górnictwa i Energetyki, obradująca pod przewodnictwem posła Czesława Mularskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- realizację programu modernizacji elektrowni zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister przemysłu Stanisław Kłos oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Wspólnoty „Energetyka i Węgiel Brunatny”, PRON.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławKłos">Umówiliśmy się przed obradami z przedstawicielem Wspólnoty „Energetyka i Węgiel Brunatny”, że to on dokona wprowadzenia do dzisiejszej dyskusji. Jeśli będą jakieś szczegółowe pytania dodatkowe, to chętnie służę odpowiedziami.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławKłos">Zastępca dyrektora generalnego Wspólnoty „Energetyka i Węgiel Brunatny” Jerzy Trojanowski: Energetyka ma wielkie znaczenie w systemie gospodarki narodowej. Rozwój całego kraju wymaga równoległego rozwoju produkcji energii. W dzisiejszej sytuacji gospodarczej, stan energetyki warunkuje dalszy rozwój gospodarczy. Z tego wynika, jak wielkie znaczenie ma prawidłowa gospodarka energetyczna.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławKłos">Rozwój kompleksu energetycznego wymaga wielu przedsięwzięć, przede wszystkim inwestycyjnych. Obecna sytuacja gospodarcza powoduje, że programy inwestycyjne mają niewielkie rozmiary a ich realizacja w energetyce zawodowej napotyka na wiele przeszkód. Sytuacja energetyczna nie jest więc wesoła.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławKłos">Musimy sobie zdać sprawę, że w najbliższych latach czeka nas głęboki deficyt mocy energetycznej. W latach 1991–1995 deficyt ten szacujemy na 2–3 tys. MW, a w 2000 r. będzie on jeszcze większy.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławKłos">W tym świetle jasno widać wagę, jaką ma utrzymanie pełnej gotowości technicznej istniejących urządzeń energetycznych. Jest to związane z działaniami modernizacyjnymi, które zaprezentowaliśmy w materiałach na dzisiejsze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławKłos">Jednakże efekty działań modernizacyjnych nie są takie, jakich byśmy oczekiwali i to pomimo że wszystkie te przedsięwzięcia okazały się bardzo efektywne. Poniesione nakłady zwróciły się z nawiązką. Okres zwrotu nakładów szacujemy na 1–3 lata. Zamierzamy utrzymać tak krótki czas zwrotu poniesionych nakładów. Te uwagi dotyczą tzw. modernizacji szczegółowej, tzn. modernizacji oddzielnych części dużych zakładów energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławKłos">Oprócz modernizacji cząstkowych podejmowane są również tzw. modernizacje kompleksowe, obejmujące całe obiekty energetyczne. Sytuacja w zakresie modernizacji kompleksowych powinna jak najszybciej się poprawić. Mamy już kompleksowy program działania, który przedstawiliśmy w materiałach.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławKłos">Modernizacje kompleksowe mają na celu przede wszystkim przywrócenie zdolności produkcyjnej urządzeń częściowo wyeksploatowanych. Zamierzamy również podwyższyć sprawność wykorzystania różnych paliw w energetyce. Na trzecim miejscu stawiamy sobie cele ekologiczne. Chodzi o zmniejszenie zagrożenia dla środowiska naturalnego. Jak wiadomo, energetyka wpływa na degradację przyrody. Czwartym celem modernizacji o charakterze kompleksowym jest rozwiązywanie lokalnych problemów z dostawami ciepła do niektórych miast i rejonów wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławKłos">Przywrócenie zdolności produkcyjnej urządzeń częściowo wyeksploatowanych zamierzamy osiągnąć przede wszystkim przez wymianę tych urządzeń na nowe. Zamierzamy w szczególności wymienić układy mielenia węgla, elektrofiltry itp. Zwiększamy produkcję tzw. kotłów fluidalnych oraz elektrofiltrów o tzw. szerokiej podziałce - zatrzymujących prawie wszystkie pyły. Produkcję tych nowych urządzeń trzeba będzie objąć zamówieniami rządowymi. Zapewni to priorytety zaopatrzeniowe i ułatwi osiąganie efektów produkcyjnych. Podwyższenie sprawności wykorzystania różnych paliw jest nierozłącznie związane z koniecznością zmniejszenia zagrożenia środowiska naturalnego. Przykładem pozytywnych działań może być budowa kotła fluidalnego w elektrowni „Jaworzno II”. Inne przedsięwzięcia o charakterze ekologicznym podejmowane są w Bełchatowie oraz w kopalni Siersza.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławKłos">Uciepłownienie rejonów osadniczych stanowi dziś wielki problem nie tylko energetyczny, lecz również społeczny. Budowanie nowych osiedli jest uwarunkowane rozbudową sieci ciepłowniczej. Opracowaliśmy programy kompleksowego uciepłownienia. Obejmują one wiele polskich miast. Wszystkie obecnie budowane elektrownie zawodowe będą również wykorzystywane jako źródła ciepła. Przykładem takiej elektrowni może być elektrownia „Warta”, która po wybudowaniu będzie też dostarczała ciepło do Poznania. Trzecia z projektowanych polskich elektrowni jądrowych - zlokalizowana w okolicach Warszawy, będzie ogrzewała naszą stolicę. Przygotowujemy też nowe bloki energetyczne w elektrowni „Opole”, które będą służyły do ogrzewania aglomeracji opolskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławKłos">Podstawowym kryterium przy kwalifikowaniu elektrowni do modernizacji jest wiek konkretnego obiektu oraz warunki jego pracy. Przez to ostatnie rozumie się rolę w systemie energetycznym. Dodatkowym kryterium jest stan techniczny urządzeń danego obiektu. Na ten stan decydujący wpływ ma system pracy i wiek urządzeń. Chodzi o to, jaki węgiel jest spalany w kotłach oraz czy dana elektrownia ma charakter podstawowy, podszczytowy, czy też szczytowy.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławKłos">W końcu 1987 r. produkowaliśmy 26 tys. MW energii elektrycznej. Warto przyjrzeć się czasowi eksploatacji najstarszych urządzeń W polskim systemie energetycznym. Obiekty mające ponad 30 lat pracy to: 56 turbin o łącznej mocy 1.331 MW oraz 128 kotłów. Nieco mniej, bo 25–30 lat mają 64 kotły oraz 44 turbiny o łącznej mocy 1.733 MW. Od 20 do 25 lat eksploatujemy 31 kotłów oraz 35 turbin o łącznej mocy 3.400 MW. Łącznie w grupie urządzeń pracujących dłużej niż 20 lat znajduje się 135 turbin o łącznej mocy 6.430 MW oraz 23 kotły. Warto dodać, że do przeprowadzenia prac modernizacyjnych kwalifikuje się również wiele urządzeń nowszych, które cechują się jednak niezadowalającym stanem technicznym. Takie urządzenia są modernizowane w ramach rozszerzonych remontów kapitalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławKłos">Według oceny naszych specjalistów, niezbędne są ogromne prace na rzecz rekonstrukcji i modernizacji obiektów energetycznych. W latach 1988–1995 musimy poddać rekonstrukcji i modernizacji 280 kotłów parowych, 131 turbin parowych, 138 elektrofiltrów i 20 generatorów. Obliczyliśmy, że jeśli chcemy do 1995 r. odtworzyć zdolność produkcyjną najstarszych urządzeń energetycznych, musimy poddać rekonstrukcji urządzenia o łącznej mocy ok. 7.500 MW. Oznacza to, że rocznie należałoby modernizować urządzenia o łącznej mocy ok. 2000 MW. Tymczasem, obecnie modernizujemy w ciągu roku obiekty o mocy 500–600 MW.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławKłos">Zakres modernizacji poszczególnych elektrowni obejmuje - zależnie od wieku elektrowni - kotły, turbiny, urządzenia nawęglające, urządzenia odżużlania, rozpopielania, a także układy wodne, fundamenty urządzeń, a w krańcowych przypadkach - budynki i obiekty wodne. Zakres prac modernizacyjnych jest więc bardzo szeroki, ale zakładamy wykorzystanie w pracach modernizacyjnych już istniejących systemów technologicznych. Chodzi przede wszystkim o ujęcia wodne, obiekty służące do uzdatniania wody, środki transportu i składowania węgla, kolektory ciepłownicze oraz uzbrojenie terenu.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławKłos">Stoimy na stanowisku, że rekonstrukcja poszczególnych urządzeń i części obiektów energetycznych powinna pozwolić na bezawaryjną pracę tych urządzeń przez dłuższy czas. Rzeczowy zakres rekonstrukcji musi być tak dobrany, aby przywracał stan techniczny umożliwiając normalną eksploatację przez 25–30 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#StanisławKłos">W jakich etapach przebiega proces rekonstrukcji i modernizacji? Przede wszystkim trzeba dokonać oceny stanu technicznego już istniejącej sieci. Weryfikacja stanu obecnego pozwala na kierunkowe opracowanie zasad rekonstrukcji. Następnym etapem jest opracowanie programu technicznego rekonstrukcji. Prace te wymagają długich studiów i czynności projektowych. Dopiero po ich wykonaniu można przejść do następnego etapu, określanego jako wykonanie zaprojektowanej rekonstrukcji, uruchomienie jej i pomiar efektów przedsięwzięć modernizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#StanisławKłos">Etap pierwszy, związany z oceną stanu technicznego nie przysparza nam większych trudności. Mamy dobre rozeznanie stanu urządzeń energetycznych pracujących w elektrowniach. Nieco gorzej jest z rozeznaniem stanu technicznego budynków i niektórych elementów infrastruktury, np. systemu kanalizacji. Kompleksowe prace rozpoznawcze prowadzimy zawsze wspólnie z zespołami specjalistów pracujących w resortowych instytutach badawczych. Warto dodać, że program rekonstrukcji elektrowni „Turów” jest już gotowy.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#StanisławKłos">Na etapie projektowania konkretnych rozwiązań nie napotykamy na większe trudności. Mamy wyspecjalizowane jednostki projektowe, z którymi od dawna współpracujemy. Przykładem może być przedsiębiorstwo „Energoprojekt”.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#StanisławKłos">Najgorsza sytuacja panuje na etapie przygotowania rekonstrukcji i wdrażania jej w życie. Najwięcej kłopotów sprawiają nam trudności zaopatrzeniowe. W niektórych grupach asortymentowych uzyskaliśmy potwierdzenie zamówień na poziomie 30–40% zgłaszanych potrzeb. Czy przy takich dostawach można rozpoczynać przedsięwzięcia modernizacyjne? Musimy uzupełniać niedostateczne zaopatrzenie własnymi siłami. Chodzi głównie o włączenie naszych własnych zespołów remontowych do prac modernizacyjnych. Najbardziej dotkliwą barierą w obecnej sytuacji jest brak niektórych urządzeń i materiałów.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#StanisławKłos">Poważnym utrudnieniem procesów modernizacyjnych jest brak dewiz. Niestety, nie rozwiązaliśmy samodzielnie tego problemu. Bez niewielkiego wsadu dewizowego nie zrobimy rekonstrukcji.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#StanisławKłos">Pewne wątpliwości budzi przyjęty system rozliczania działalności modernizacyjno-remontowej. Do 1987 r. modernizacje można było wliczać w koszty remontów, pokrywając je z własnych środków. Obecnie mówimy o modernizacji kompleksowej, która kosztuje znacznie więcej. Realna jest groźba braku środków finansowych na rekonstrukcje i modernizacje. Musimy znaleźć dodatkowe fundusze na te przedsięwzięcia. Zapewne będą to środki na finansowanie niewielkich inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#StanisławKłos">Dla potanienia kosztów całego przedsięwzięcia zakładamy, że odtworzenie zdolności produkcyjnej obiektów energetycznych następuje w dotychczasowym miejscu lokalizacji. Gdybyśmy chcieli budować coś na nowym terenie, to trzeba by inwestować w tzw. infrastrukturę, tzn.: uzbrojenie terenu, łącza gazowe, elektryczne, drogi dojazdowe itp.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#StanisławKłos">Jak zatem mamy podejść do modernizacji i rekonstrukcji obiektów energetycznych na różnych etapach planowania? W pierwszym etapie, obejmującym prace studialne i przygotowawcze, będziemy się starali zrobić wszystko to, co uznajemy za celowe. W II etapie, związanym z realizacją wcześniejszych ustaleń i projektów, nie będziemy mogli robić tego, co trzeba zrobić. Trzeba będzie się dostosować do realiów ekonomicznych. Jedno jest pewne - odtworzenie 7.500 MW mocy jest niezbędne, bo inaczej wystąpi drastyczny niedobór zaopatrzenia w energię.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#StanisławKłos">Koreferat przedstawił poseł Radosław Smuszkiewicz (PZPR): Dynamikę rozwoju gospodarki narodowej, stan uprzemysłowienia kraju i zasobność jego społeczeństwa najlepiej odzwierciedla wskaźnik zużycia energii elektrycznej i cieplnej przypadający na jednego mieszkańca.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#StanisławKłos">Sejm docenia wagę tego problemu i na swym plenarnym posiedzeniu w dniu 21 marca 1985 r. podjął uchwałę w sprawie kierunków działań, zmierzających do zapewnienia gospodarce narodowej dostaw paliw i energii do 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#StanisławKłos">Zgodnie z dążeniami planowanymi, przyrost nowych mocy w energetyce zawodowej w latach 1986–2000 powinien wynieść co najmniej 20 tys. MW, w tym 5.300 MW w latach 1986–1990. NPSG na bieżące 5-lecie ogranicza jednak planowany przyrost mocy do 3.175 MW. Przedstawiane nam w przeszłości materiały b. resortu górnictwa i energetyki i wyniki kontroli NIK, wskazują, że wcześniej przyjęte ustalenia nie są realizowane, w tym zwłaszcza uchwała Sejmu. Uzyskanie niezbędnego przyrostu produkcji energii elektrycznej jest zagrożone z powodu opóźnień w rozwoju energetyki jądrowej. Opóźnienia w realizacji programu rozwoju tej energetyki utrudniają też osiągnięcie zamierzonego zwrotu w strukturze bazy paliwowo-energetycznej. Szczególnego znaczenia nabiera więc - oprócz działań podejmowanych na rzecz zwiększenia produkcji energii elektrycznej - modernizacja już pracujących elektrowni zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#StanisławKłos">Z materiałów NIK oraz z dokumentów Wspólnoty „Energetyka i Węgiel Brunatny” wynika, że sytuacja jest bardzo trudna, a w najbliższej perspektywie może się stać wręcz katastrofalna. Energetyka zawodowa w końcu 1987 r. dysponowała mocą elektryczną ok. 26 tys. MW. Ponad 30% tej mocy jest wytwarzane przez urządzenia eksploatowane od 20–30 lat. Te urządzenia przepracowały już 150–200 tys. godzin, są więc skrajnie zużyte technicznie.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#StanisławKłos">W najbliższych latach nastąpi dalsze pogorszenie stanu technicznego urządzeń energetycznych. Nowe inwestycje nie będą w stanie pokryć pogłębiającego się deficytu mocy. W 1990 r. deficyt ten będzie wynosił 1.500–2.500 MW, a w 2000 r. może osiągnąć 11 tys. MW, co stanowi ponad 40% obecnie uzyskiwanej mocy. Należy podkreślić, że przewidywany deficyt mocy wystąpi mimo „teoretycznie pełnej” realizacji zaprogramowanych działań modernizacyjnych i odtworzeniowych. Co więcej nie będziemy wycofywali z użytkowania znacznej części maszyn i urządzeń granicznie wyeksploatowanych. Maszyny te pracują ze skrajnie niską sprawnością i podwyższonym ryzykiem awarii.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#StanisławKłos">Dyskutowany dzisiaj program modernizacji urządzeń ma spowodować zmniejszenie tempa wycofywania mocy energetycznej z całego systemu. Zdecydowane znaczenie dla zbilansowania potrzeb energetycznych kraju może mieć jednak tylko podjęcie obok modernizacji także działalności inwestycyjnej. W tej sytuacji budzi uzasadniony niepokój niepełna i nieterminowa realizacja programu modernizacji energetyki.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#StanisławKłos">Jest wiele barier utrudniających należytą realizację tego programu. Po pierwsze opóźnienia prac projektowych, sięgające nawet kilku lat. Rysuje się pilna potrzeba rozbudowy zaplecza projektowego, opracowującego założenia techniczno-ekonomiczne i dokumentację roboczą niezbędną do prowadzenia prac odtworzeniowo-modernizacyjnych w elektrowniach.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#StanisławKłos">Głównym dostawcą dokumentacji na potrzeby energetyki jest Centralne Biuro Projektów „Energoprojekt”. Oprócz tego biura działają również biura projektowe usytuowane w strukturze producentów części zamiennych i podzespołów, np. RAFAKO, ZAMECH. Ograniczony potencjał wykonawczy tych biur jest jednym ze źródeł opóźnień prac przygotowawczych do modernizacji. Stwarza to trudności w aktualizacji dokumentacji, co w konsekwencji wpływa na przedłużenie cykli realizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#StanisławKłos">Drugim problemem, rzutującym na terminowość wykonania zadań, jest system dostaw części zamiennych, podzespołów i materiałów, niezbędnych do prowadzenia remontów. Świadczy o tym niezadowalający stan tzw. potwierdzeń dostaw przez wykonawców. Jest wiele przykładów dostaw nieterminowych, jak też odmów przyjęcia zamówienia przez dostawcę.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#StanisławKłos">RAFAKO odmówiło dostawy przegrzewacza międzystopniowego i przegrzewacza konwekcyjnego do kotła OP-650b. Odmówiło też dostawy rurociągu pary wtórnej, koszy grzewczych dla obrotowych podgrzewaczy powietrza itp.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#StanisławKłos">ZAMECH nie dostarczył - bądź nie dostarczy w przewidzianym terminie - korpusów turbiny modernizowanego obecnie bloku nr 3 oraz szybko zamykających się zaworów do elektrowni „Konin”.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#StanisławKłos">Centrum IASE nie potwierdziło możliwości dostaw urządzeń pomiarowo-rejestrujących. Chodzi o rejestratory, mierniki i przewody kompensacyjne. Urządzenia te były dawniej produkowane w kraju i miały niezłą jakość, natomiast obecnie są importowane.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#StanisławKłos">CENTROSTAL nie zgodził się na dostarczenie ok. 1000 ton wyrobów hutniczych, jak np.: blachy, kształtowniki, wyroby walcowane, rury wysokostopowe itp. CHEMAR zaawizował niemożliwość dostarczenia wysokoprężnej armatury.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#StanisławKłos">Przygotowane przykłady świadczą o trudnościach zaopatrzeniowych. Trudności te stwarzają zagrożenie terminowej realizacji prac modernizacyjno-odtworzeniowych. Opóźnienie dostaw będzie miało wpływ na wzrost awaryjności, co w konsekwencji nie pozwoli na uzyskanie zamierzonych efektów ekonomicznych procesów modernizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#StanisławKłos">Dotychczas materiały znajdujące się w centralnym rozdzielniku były rozprowadzane przez Centrale Zaopatrzenia Górnictwa i Energetyki w Katowicach. Ponieważ nie odeszliśmy jeszcze całkowicie od centralnego rozdzielnictwa materiałów, więc powstaje problem, jaka jednostka będzie przydzielała te materiały dla Wspólnoty „Energetyka i Węgiel Brunatny”. Dotkliwie odczuwa się brak jednostki rozdzielającej materiały deficytowe. Warto pamiętać, że takie ogniwo funkcjonuje nadal w pionie górnictwa węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#StanisławKłos">Kolejną barierą utrudniającą wykonanie programu modernizacyjnego jest nieosiągnięcie samowystarczalności Wspólnoty w dziedzinie dewizowej. Brakuje dewiz na zakup części i podzespołów. Co więcej, dostawcy coraz częściej żądają od Wspólnoty tzw. wsadów dewizowych.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#StanisławKłos">Łączne potrzeby dewizowe Zespołu elektrowni „Pątnów - Adamów - Konin” w 1988 r. wynoszą 1,8 mln dolarów. Wsad dewizowy dla dostawców krajowych jest szacowany na ok. 1 mln dolarów. Takie żądania są bardzo powszechne; wysuwają je producenci większości wyrobów - od przysłowiowej podkładki do skomplikowanych wyłączników mocy. Zespół elektrowni nie ma możliwości potwierdzenia przydziałów dewizowych i nie może dysponować wsadami dewizowymi.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#StanisławKłos">Minister przemysłu powinien przeanalizować sposób współpracy jednostek tego resortu ze Wspólnotą „Energetyka i Węgiel Brunatny” pod kątem stosowania wsadów dewizowych. Trzeba odejść od systemu rozliczeń, uwzględniających zwrot tzw. wsadów dewizowych w zamian za dostarczanie urządzeń i podzespołów produkowanych przez przemysł krajowy.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#StanisławKłos">W przedstawionych uwagach posłużyłem się spostrzeżeniami wynikającymi z wizytacji poselskiej przeprowadzonej na terenie Zespołu elektrowni „Pątnów-Adamów-Konin”. Wydaje się jednak, że te uwagi odnoszą się do całej energetyki polskiej. Potwierdza to informacja NIK oraz inne materiały przygotowane na dzisiejsze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#StanisławKłos">Zapewnienie gospodarce narodowej prawidłowego rozwoju jest uzależnione od dostarczenia wystarczającej ilości energii. Zadanie to można osiągnąć poprzez budowę nowych źródeł wytwarzania energii, bądź przez przedsięwzięcia odtworzeniowo-modernizacyjne. Te ostatnie przynoszą efekty w postaci wydłużenia czasu eksploatacji, poprawy sprawności procesów wytwórczych, przywrócenia mocy znamionowej itp. Wszystko to ma wielki wpływ na stabilność dostaw energii i na spełnienie norm ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#CzesławMularski">Wysłuchaliśmy dwóch interesujących wystąpień, które należy potraktować jako wprowadzenie do dyskusji. Mamy kompleksowy obraz problemów polskiej energetyki, ponieważ zespół poselski niedawno wizytował elektrownię w Koninie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#CzesławMularski">W wyniku dzisiejszej dyskusji powinniśmy opracować opinię lub dezyderat obrazujący sytuację w energetyce.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#CzesławMularski">Czy przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli chcą uzupełnić obraz energetyki nakreślony w wystąpieniach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianBubak">Nie ma chyba takiej potrzeby. Przedstawiliśmy materiał pisemny i posłowie się z nim zapoznali. Jeśli w trakcie dyskusji będą pytania pod adresem NIK, to chętnie udzielę na nie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MieczysławOsika">W koreferacie wspomniano o uchwale z 1985 r. dotyczącej zapewnienia gospodarce odpowiedniego dopływu paliw i energii. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że postanowienia tej uchwały nie są dobrze realizowane. Niewesoły jest obraz energetyki polskiej. Problemami kompleksu energetycznego powinniśmy zajmować się na bieżąco. Przyszłość rysuje się w czarnych barwach. Już dzisiaj mamy deficyt mocy, a jutro będzie on jeszcze większy. Czy mamy szansę oszczędzania energii elektrycznej? Piszą o tym gazety, mówi się w radio i telewizji. Trochę chyba przesadzamy z możliwością oszczędzania. O ile wiem, to niewiele możemy zaoszczędzić. Zużycie energii rośnie na całym świecie w miarę postępu cywilizacyjnego. Nie zawrócimy rozwoju cywilizacji, więc zastanówmy się, jakie mamy możliwości oszczędniejszego zużywania energii.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MieczysławOsika">Byłem członkiem zespołu wizytującego kopalnię „Adamów”. Powiedziano nam, że na koniec ub.r. kopalnia miała 20 dolarów tzw. odpisu dewizowego. Tymczasem różni poddostawcy żądali od kopalni tzw. wsadów dewizowych. Skończmy wreszcie z tymi wsadami. Jest to zbyt rozpowszechnione i chyba nie ma żadnych rozsądnych podstaw.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MieczysławOsika">W polskich elektrowniach, jest bardzo wiele typów i rodzajów turbin. Powinniśmy dążyć do ich unifikacji. Unifikacja i standaryzacja turbin stosowanych w polskiej energetyce przyniesie duże oszczędności. Mniejsze będą koszty eksploatacji, jak również łatwiej będzie o części zamienne.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MieczysławOsika">Proponowano, byśmy na zakończenie dzisiejszych obrad uchwalili opinię. Być może rzeczywiście warto zobrazować obecną sytuację w takiej opinii. Powinniśmy jednak oprócz tego opracować dezyderat dotyczący spraw zaopatrzeniowych. Nie może być tak, że potrzeby energetyki są zaspokajane w 30–40%. Wymieńmy w dezyderacie wszystkie pozycje zaopatrzeniowe, których brakuje.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MieczysławOsika">Dlaczego urządzenia energetyczne często się psują? Odpowiedzi należy szukać w ich reżimie pracy i obciążeniu roboczym. Bilans paliwowy naszego kraju jest bardzo napięty i dlatego urządzenia pracują ponad miarę. Nie chcę być złym prorokiem, ale sytuacja będzie się pogarszać. Będziemy mieli do czynienia z deficytem mocy, maszyny będą pracowały bez zatrzymywania i w konsekwencji będą się częściej psuły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GerardGabryś">Wszyscy wiemy, że są duże opóźnienia w realizacji programu modernizacji polskiej energetyki. Mieszkańcy Śląska dobrze orientują się, jak przestarzałe są urządzenia w elektrowniach. Precyzyjnie ukazuje to materiał NIK. Wiele urządzeń już dawno powinno zostać wycofanych z eksploatacji, ale nadal pracują, by zaspokajać bieżące potrzeby kraju. Są to maszyny stare, wyeksploatowane, zużywające bardzo dużo energii. W takiej sytuacji trudno się dziwić, że polski przemysł jest jednym z najbardziej energochłonnych w całej Europie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#GerardGabryś">Mam wrażenie, że ciągle pracuje się u nas w myśl zasady „jakoś to będzie”. Być może uspokoiła nas bardzo łagodna zima, ale obyśmy się nie zawiedli. Mamy piękne programy, ale nie możemy jakoś ich wykonać. Po co je tworzymy, jeśli nie są realizowane? Uchwała z 1985 r. dotycząca zaopatrzenia gospodarki narodowej w paliwa i energię też nie jest realizowana w sposób zadowalający.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#GerardGabryś">U nas, w Chorzowie mieszkania są niedogrzane i ludzie skarżą się na zimno. Równocześnie stwierdza się, że termin modernizacji elektrociepłowni znów został przesunięty. Takie decyzje wywołują niekorzystne nastroje społeczne. Czy w Polsce naprawdę ma być tak jak w Rumunii? Podobno Rumuni siedzą w domu w kożuchach, a nadto wyłączają im światło z powodu braków energetycznych. Powinniśmy jednak wiedzieć, że Polak to nie Rumun i jeśli mu wyłączą w zimie światło, to nie będzie siedział w domu w kożuchu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AntoniTwardoch">Przy omawianiu założeń NPSG na lata 1986–1990 byłe Ministerstwo Górnictwa i Energetyki postulowało przeznaczenie na cele inwestycyjne 2 bln zł. Tymczasem przyznano 1.260 mld zł, a więc znacznie mniej. Jednocześnie zredukowano planowany przyrost w energetyce zawodowej z 5.380 MW do 3.175 MW i przyjęto, że dla zrównoważenia bilansu energetyczno-paliwowego niezbędna jest oszczędność 22 mln ton paliwa umownego. Obecnie mamy do czynienia z opóźnieniami w budowie elektrowni na węgiel kamienny oraz elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Stanowi to duże zagrożenie dla zrównoważenia bilansu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AntoniTwardoch">Z materiałów NIK i Wspólnoty, a także wniosków wynikających z wizyty poselskiej wynika konieczność modernizacji energetyki. Jest to znacznie tańsze niż wznoszenie nowych zakładów, a ponadto przynosi wzrost mocy i oszczędności paliwa w granicach 30–40%. Właśnie poprzez modernizację należy zmierzać do uzyskania zakładanych oszczędności 22 mln ton paliwa umownego. Niezbędne jest jednak tworzenie po temu odpowiednich warunków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WacławDudek">W materiale przedstawionym przez Wspólnotę pisze się o dużym zapotrzebowaniu energetyki na urządzenia pochodzące z importu. Możemy mieć z tym najwięcej kłopotów. Potrzeby zgłaszane przez poszczególne przedsiębiorstwa nie zawsze są współbieżne z możliwościami ich zaspokojenia. Uważam, że należy dokonać ponownej analizy tych potrzeb. Trzeba uwzględniać kryteria ekonomiczne i możliwości wykonawcze.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WacławDudek">Chciałbym poruszyć również problem wymiany turbin dla elektrowni „Skawina”. W ZAMECHU stwierdziliśmy, że jesteśmy w stanie dokonać tej wymiany, jednak na naszą propozycję nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Natomiast w jednym z pism angielskich wyczytaliśmy, że wymianę turbin ma zapewnić Czechosłowacja w zamian za urządzenia do kotłów, które są wytwarzane w dużej mierze z materiałów importowanych. Proszę o odpowiedź na pytanie, jak w rzeczywistości wygląda sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WacławDudek">Chciałbym z zadowoleniem podkreślić, iż w zespole wizytowanych elektrowni należycie dba się o racjonalną eksploatację maszyn i urządzeń, o ich modernizację. Było mi miło, że moja robota - jako, że uczestniczyłem pośrednio w produkcji tych urządzeń - jest szanowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AntoniAdamaszek">Materiały przedstawione przez Wspólnotę, dotyczące modernizacji i rekonstrukcji energetyki zawodowej są bardzo ciekawe. Modernizacja i rekonstrukcja jest procesem przebiegającym od kilku lat. Potrzeby są jednak bardzo duże, a zakres prowadzonych robót odpowiada im w niespełna 50%. Na to, że modernizacja i rekonstrukcja jest przedsięwzięciem opłacalnym jest dużo dowodów. Wiele z nich podano w materiałach NIK. Konieczne jest jednak zwiększenie przez przemysł krajowy dostaw maszyn, części zamiennych i materiałów potrzebnych do modernizacji, a także większe zaangażowanie potencjału wykonawczego. Przede wszystkim zaś konieczne jest zaspokojenie potrzeb dewizowych. Musimy stale podkreślać, że modernizacja elektrowni to niedopuszczenie do spadku mocy, to oszczędność węgla, to poprawa ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AntoniAdamaszek">Chciałbym podać też przykład z mojego terenu, dotyczący elektrociepłowni w Bielsku-Białej. Jej moc elektryczna wynosi 97,5 MW, zaś moc cieplna 535 MW. Realizacja programu odtworzenia tej mocy napotyka na ogromne trudności. Brak jest mocy przerobowych w biurach projektowych, nieokreślone zostały źródła finansowania przedsięwzięcia, niedostateczne są dostawy elementów i materiałów, a wreszcie - brak jest mocy przerobowych wykonawców. Szacuje się, że wykonanie tego programu znacznie poprawi sprawność procesu wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej i przyczyni się do zmniejszenia zużycia węgla kamiennego o ok. 12,5 tys. ton rocznie. Tymczasem w rejonie tym deficyt mocy cieplnej w tym roku sięga 39 MW, a w 1990 r. osiągnie 136 MW. Pogłębianie się deficytu jest procesem nieuchronnym o ile modernizacja nie zostanie przyspieszona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofKorzeński">Omawiamy dziś temat wycinkowy i bardzo specjalistyczny, co oczywiście nie oznacza, że mało istotny. Mnie najbardziej dziwi to, że znamy sytuację energetyczną kraju, wiemy co trzeba zrobić i umiemy tego dokonać, wszyscy są za - a jednak tego nie robimy. Gdy określamy program „minimum” dla jakiejś branży wytwarzającej wyroby gotowe i nie jest on realizowany, wówczas możemy mieć do czynienia jedynie z brakiem wyrobów, natomiast w przypadku energetyki, która pełni rolę krwioobiegu całej gospodarki, podobna sytuacja może wywołać znacznie dalej idące skutki. Pod programami rozwoju i modernizacji energetyki figuruje kilkanaście podpisów odpowiedzialnych osób. Tymczasem, gdy przychodzi do jego realizacji to okazuje się, że jest ona wykonywana tylko w połowie. Przypominam, jest to program minimum.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofKorzeński">Konieczne staje się powołanie w kraju komisji nadzwyczajnej, która zajęłaby się racjonalnym zużyciem energii elektrycznej. Do świadomości coraz większej liczby ludzi dociera pogarszanie się sytuacji energetycznej, która już w 1990 r. może doprowadzić do pierwszego załamania. To nie jest daleka perspektywa. To nas czeka nieuchronnie. Program oszczędnościowy nie jest w ogóle realizowany. Podaje się jego efekty, które mieszczą się w granicach dopuszczalnego błędu w obliczeniach. W materiałach NIK możemy wyczytać, że kilka kolejnych programów modernizacji i rekonstrukcji elektrowni i elektrociepłowni nie jest realizowanych. Co więcej, nie wykonuje się nawet części zadań określonych w planie rocznym. Jesteśmy moralnie zobowiązani do bardzo mocnego podkreślenia w naszej opinii konieczności przeciwdziałania tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#KrzysztofKorzeński">W programie zakłada się, że przedsiębiorstwo „Energobudowa” powiększy swoje zdolności wykonawstwa robót o 100%. To tak, jakby zbudować drugie podobne przedsiębiorstwo. Jest to bardzo trudne zadanie, zwłaszcza, gdy się weźmie pod uwagę, jak ciężko przychodzi zwiększyć zdolności wykonawcze o kilka, czy kilkanaście procent. Kryzys energetyczny czeka nas już w 1990–1991 r. Czy w ciągu dwóch lat zdołamy rozbudować „Energobudowę”, biorąc pod uwagę choćby obecne trudności na rynku pracy?</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#KrzysztofKorzeński">Z całego kraju dochodzi coraz więcej sygnałów o kłopotach związanych z odpisami dewizowymi. Kooperanci oraz częściej żądają tzw. wsadów dewizowych. Nadszedł czas, w którym sprawa ta powinna być jednoznacznie unormowana. Energetyka też jest zainteresowana tym problemem, bowiem niezbędne są jej dewizy do modernizacji zakładów. Gdybyśmy nie dostarczyli energii, producenci nie mieliby co eksportować. W całej gospodarce działania powinny być prowadzone wspólnie.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#KrzysztofKorzeński">Z tego, co zostało już powiedziane, wynika jednoznacznie, że modernizacja jest procesem bardzo korzystnym i potrafimy to robić. Przypadki, w których tak nie jest, nie są liczne i nie powinny rzutować na ogólną ocenę. Ponieważ jednak koszty remontów i modernizacji były pokrywane ze środków obrotowych, to powstałe obiekty nie zostały włączone do majątku przedsiębiorstw. Ludzie robią więc dobrą robotę, a wygląda na to, że przekraczają przepisy. Tę sytuację trzeba unormować. Nie należy też dążyć do modernizacji za wszelką cenę takich elektrowni, które być może tyle samo dostarczają energii, co zużywają na własne potrzeby. Lepiej zrobić mniej, ale solidnie.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#KrzysztofKorzeński">Konieczne jest też doprowadzenie do poprawy warunków pracy w elektrowniach, bo obecnie te warunki są bardzo trudne. Musimy mieć też na uwadze wymagania ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefKowalski">Zasadniczy temat dzisiejszych obrad nierozerwalnie wiąże się z pracą kopalni. W regionie, który wizytowaliśmy tworzą one z elektrowniami wspólny układ. Musimy też brać pod uwagę to, że w ub.r. 37% całej energii elektrycznej wytworzonej w Polsce pochodziło z węgla brunatnego. Tak więc nawet najlepiej prowadzona modernizacja elektrowni da niewiele, jeśli nie będzie odpowiednich dostaw surowca do produkcji energii.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JózefKowalski">Najważniejszym problemem dla kopalni Konin i Adamów są niedostateczne przydziały sprzętu technologicznego i transportowego. Przypominam, że w sprawie sprzętu budowlanego dla kopalni węgla brunatnego uchwaliliśmy już dezyderat. Co kierownictwo Ministerstwa Przemysłu zrobiło w tej sprawie, na jakim jesteśmy etapie? W tym roku nie zanosi się na przydziały spycharek, czy ładowarek ze Stalowej Woli. W tej dziedzinie występuje zresztą wiele paradoksów. I tak np. uprawienia do dzielenia sprzętu budowlanego przyznano przedsiębiorstwu handlu zagranicznego. Wiadomo więc, że będzie on przeznaczany na eksport. Przedsiębiorstwa budowlane prowadzące prace za granicą otrzymały przydziały tych maszyn, choć odstąpiły, z różnych powodów od wykonywania umów. Na szczęście dały się namówić i przyjechały ze sprzętem do Bełchatowa. Jednak jest to bardzo droga praca, gdyż z każdą naprawą trzeba jeździć do odległych punktów serwisowych, ludziom trzeba płacić za delegacje itp. Paradoksem jest też to, że budowlani mają sprzęt, a górnicy paliwo.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JózefKowalski">Mija już drugi miesiąc roku, a kopalnie węgla brunatnego nie uzyskały żadnych przydziałów dewizowych. Minister J. Bilip mówił w telewizji, że przemysł ma zapewnione minimalne przydziały dewiz. Przemysł, a więc rozumiem, że również i kopalnie węgla brunatnego. Z kolei minister Z. Miedziarek indagowany w tej sprawie poinformował, że zajmował się nią minister S. Kłos. Ponieważ jest on obecny na dzisiejszym posiedzeniu, prosiłbym o uczciwą odpowiedź, jak to rzeczywiście wygląda i kiedy elektrownie i kopalnie mogą spodziewać się dewiz. Obecnie z powodu braku importowanych elementów, niekiedy niewielkiej wartości, stoją maszyny i urządzenia.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JózefKowalski">Bardzo ważną i niezałatwioną sprawą jest zaopatrzenie materiałowo-techniczne kopalni. Problem też podnoszono w fabryce „Fugo” w Koninie. Niewykonanie przez nią planowanych konstrukcji spowoduje przestoje w kopalniach. Sytuacja w tej fabryce jest bardzo napięta i szuka się winnych obecnego stanu. Dochodzi nawet do swoistego rodzaju wojny prasowej na ten temat. Trzeba podjąć zdecydowaną decyzję i przydzielić fabryce materiały do produkcji. Prosiłbym, aby minister S. Kłos przekazał te sugestie ministrowi J. Bilipowi.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JózefKowalski">Gdy Ministerstwo Górnictwa i Energetyki rozdzieliło się na dwie wspólnoty, powstał znaczny bałagan organizacyjny i kompetencyjny. W miarę upływu czasu, zaczął się on nawet pogłębiać. Sytuacja więc jest taka, że górnictwo ma w pewnym stopniu rozwiązane problemy dewizowe, zaś energetyka musi się z nimi borykać i nie może kupić niczego. Proszę posłów, aby na podstawie materiałów i obserwacji z wizytacji poselskiej powtórnie sformułowali dezyderat w sprawie sprzętu technologicznego i transportowego, gdyż jego brak stanowi dziś największe zagrożenie dla dobrej pracy kopalni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarianSokołowski">Chciałbym skoncentrować się na kwestii modernizacji elektrofiltrów i związanej z tym ochronie środowiska. Dużo mówimy o modernizacji samych elektrowni, lecz pomijamy drugą stronę medalu. Tymczasem wiemy, co się dzieje w tej dziedzinie. W moim mieście elektrownia zainstalowała nowe elektrofiltry dopiero po 13. latach walki z mieszkańcami. Nie napawa optymizmem fakt, że mówi się jedynie o elektrofiltrach i odpylaniu, pomijając całkowicie konieczność odgazowywania spalin. Zdaję sobie sprawę, że rozwiązanie tego problemu nie jest proste i wymaga - przynajmniej na obecnym etapie - importu urządzeń oczyszczających. Jednak musimy się tego podjąć, bowiem spalamy coraz gorsze gatunki węgla o mniejszej kaloryczności, a większym zasiarczeniu. Z ochroną środowiska będzie więc coraz gorzej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarianSokołowski">Wiemy, że energetyka płaci i to niemało za korzystanie ze środowiska, a niektóre elektrownie - spore kary za przekraczanie dopuszczalnych norm. Niewiele z tych pieniędzy wraca jednak na modernizację. W regionie katowickim w ub.r. energetyka zapłaciła 2,5 mld zł, a otrzymała tylko 400 mln zł. Jest to przekładanie pieniędzy z kieszeni do kieszeni, a efektów nie ma. Uważam, że w liczeniu kosztów wyprodukowania 1 kWh energii należy uwzględniać wszystkie elementy, a więc także koszty ochrony środowiska. Tylko wtedy rachunek będzie zgodny z rzeczywistością.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MarianSokołowski">Bardzo mnie cieszy, iż z pełnym zrozumieniem spotkał się pogląd, że należy budować nowe elektrociepłownie w układzie skojarzonym. Przyczynia się to do znacznej oszczędności węgla. Jest to tym ważniejsze, że bilans paliwowo-energetyczny staje się z roku na rok coraz bardziej napięty. W ub.r. trzeba było dwukrotnie dokonywać korekty bilansu ze względu na zwiększone potrzeby krajowe. Dodatkowo na ten cel trzeba było przeznaczyć 5 mln ton węgla kamiennego. Chciałem się dowiedzieć, czy zużycie węgla na wyprodukowanie kWh energii maleje, czy też utrzymuje się na tym samym poziomie? Jakie są oszczędności płynące ze stosowania systemów skojarzonych?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MarianSokołowski">Wprawdzie mówimy o modernizacji elektrowni, ale nie możemy również zapominać o konieczności modernizacji sieci energetycznej. Z dostępnych nam źródeł wynika, że w trakcie przesyłania energii powstają straty wynoszące ok. 13%, a to oznacza przecież większe zużycie węgla kamiennego i brunatnego o te 13%. Czy w tej dziedzinie Wspólnota „Energetyka i Węgiel Brunatny” będzie szukać oszczędności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AdamHeba">Mówiliśmy dzisiaj o barierach utrudniających procesy modernizacji energetyki polskiej. Zarówno materiały rządowe, jak też koreferat poselski wyszczególniały te bariery. Podzielam pogląd, że jedną z najbardziej dotkliwych jest niedostateczne zaopatrzenie materiałowo-techniczne. Podawano nawet przykład wyrobów hutniczych, których brakuje w energetyce. Na to zagadnienie trzeba jednak spojrzeć szerzej, dostrzegając też stan naszego hutnictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AdamHeba">Polskie hutnictwo ma zdekapitalizowane urządzenia. W 1907 r. stopień zdekapitalizowania maszyn i urządzeń w hutnictwie oszacowano na 63%. W 1988 r. zabraknie w Polsce ok. 300 tys. ton wyrobów walcowanych. Wiadomo zaś, że wyroby walcowane są podstawą do produkowania podzespołów i części urządzeń. W świetle tych danych widać, że program modernizacji polskiej energetyki jest bardzo zagrożony w następstwie zakłóceń zaopatrzeniowych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AdamHeba">Od dawna już apelujemy, aby modernizację gospodarki rozpocząć od hutnictwa żelaza i stali. Hutnictwo jest pierwszym ogniwem łańcucha kooperacyjnego w gospodarce. Skupmy się na rzeczach najważniejszych.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AdamHeba">W materiałach na dzisiejsze posiedzenie przeczytałem, że brakuje wielu elementów, aby można było precyzyjnie określić programy odtworzeniowo-modernizacyjne. Wynika z tego, że część tych programów robi się „na oko”. Brakuje specjalistów zdolnych do jednoznacznego kwalifikowania stopnia zużycia urządzeń. Brakuje zatem diagnozy stanu obecnego. Dlaczego porywamy się na coś, co nie ma podstaw?</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AdamHeba">Duży niepokój budzi we mnie system organizacji remontów. Na całym świecie remonty dokonywane są przez brygady remontowe, działające w ramach przedsiębiorstwa - producenta remontowanych urządzeń. W Polsce, jeśli zepsuje się urządzenie energetyczne, to zakład energetyczny sam organizuje brygadę remontową, która usuwa awarię. Przy takim rozwiązaniu organizacyjnym daje się we znaki brak części zamiennych. Dlaczego zakłady produkujące urządzenia energetyczne nie organizują brygad remontowych, zobowiązanych do usuwania awarii? Wówczas na pewno nie byłoby problemów z częściami zamiennymi, bo dawałby je sam producent.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AdamHeba">Przedstawiciel Komisji Reformy i Polityki Gospodarczej Rady Krajowej PRON Witold Banaszak: Korzystając z obecności przedstawicieli resortu przemysłu pragnę zgłosić kilka pytań. Mówiono dziś wiele o odpisach dewizowych. Ta sprawa nie jest uregulowana. Mnożą się żądania przekazania tzw. wkładu dewizowego przedsiębiorcom-poddostawcom. Czyżby naprawdę nie było rozwiązania? Naszym zdaniem, resort przemysłu powinien obligatoryjnie ustalić poziom odpisu dewizowego dla każdego zakładu, w zależności od tego, jak importochłonne i proeksportowe produkty wytwarza.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AdamHeba">Obywatele PRL mają więcej dewiz niż nasz rząd. Energetyce brakuje dewiz na modernizację. Dlaczego nie można ich kupić bezpośrednio od obywatela po kursie równowagi? Nie rozumiem dlaczego przepisy na to nie zezwalają. Podobna sytuacja panuje na rynku komputerowym. Jeśli przedsiębiorstwo państwowe chce kupić komputer, to musi go kupić od jednostki gospodarki uspołecznionej. Ta z kolei skupuje komputery od osób prywatnych, które kupiły je za granicą za własne środki dewizowe. Pozostaje tajemnicą, dlaczego przedsiębiorstwo nie może kupić komputera bezpośrednio od dostawcy prywatnego, lecz musi korzystać z usług pośrednika. Wszystko to podwyższa ostateczną cenę, którą płaci przedsiębiorstwo. Apeluję, byśmy w końcu myśleli jak kupcy i nie trzymali się kurczowo przestarzałych przepisów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AdamHeba">W wyniku niedawnej reorganizacji centralnych organów administracji państwowej utworzono Wspólnotę „Energetyka i Węgiel Brunatny”. W jej skład nie weszły jednak takie przedsiębiorstwa jak „Energobudowa” oraz Zrzeszenie „MEGAT”. W tej sytuacji Wspólnota ma ograniczony wpływ na zakłady wytwarzające urządzenia energetyczne. Większość tych przedsiębiorstw jest skupiona w Zrzeszeniu „MEGAT”. Powstaje pytanie, jak zapewnić zaopatrzenie Wspólnoty w urządzenia i podzespoły. Moim zdaniem, jest tylko jedna możliwość - zamówienia rządowe. Musimy objąć tymi zamówieniami produkcję urządzeń niezbędnych do modernizacji systemu energetycznego. W innym przypadku odpowiedzialność za niezrealizowanie programu modernizacji spadnie na rząd, choć nie będzie on w stanie kierować urządzeń energetycznych tam, gdzie są one najbardziej potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#AdamHeba">Dziś mówimy o energetyce zawodowej. Jest też jednak inna gałąź energetyki określana jako energetyka przemysłowa. Tam również mamy do czynienia z głębokim regresem. Od lat już nasza gospodarka bazuje na węglu kamiennym, ale nadal nie mamy naprawdę nowoczesnego kotła do spalania gorszych gatunków węgla. Kiedy mówię o nowoczesnym kotle, to myślę o urządzeniu sprawnym, wydajnym i pewnym z punktu widzenia ekologicznego. Energetyka przemysłowa także wymaga modernizacji. Opracujmy raport o stanie energetyki przemysłowej, domagając się od rządu przedstawienia programu rozwoju tej dziedziny systemu energetycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławBrałkowski">Z materiałów na dzisiejsze posiedzenie wyziera czarna wizja energetyki. Czy można zaradzić regresowi?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiesławBrałkowski">Myślę, że energetyka nie powinna cierpieć za cudze grzechy. Jej stan jest pochodną sytuacji gospodarczej. Uważam, że cała praca polskiego przemysłu jest niewłaściwie zorganizowana z punktu widzenia napięć bilansu energetycznego. Zakłady przemysłowe pracują w większości na jedną zmianę, obciążając bilans mocy energetycznej ponad miarę. Nie wykorzystuje się zmiany nocnej, gdy rezerwy mocy są największe.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WiesławBrałkowski">Polski przemysł produkuje artykuły bardzo energochłonne. Od lat z tym walczymy, ale efektów nie widać. Ostatnio dokonano podwyżek cen węgla i energii elektrycznej. Ceny te wzrosły odpowiednio o 500% i o 100%. Z punktu widzenia sytuacji energetycznej proporcje wzrostu tych cen są nieprawidłowe. Ci, którzy dotychczas ogrzewali domy węglem przerzucą się zapewne na ogrzewanie elektryczne, bo to mniej kosztuje. Chyba nie o to chodziło w reformie cen.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WiesławBrałkowski">Sieć rozdzielcza systemu energetycznego w naszym kraju była budowana w latach 50., gdy pobór mocy był znacznie mniejszy niż obecnie. Współczesny rolnik ma w domu kilka odbiorników energii elektrycznej dużej mocy. Sieć rozdzielcza nie wytrzymuje tak dużych obciążeń. Trzeba ją pilnie modernizować, ale brakuje środków finansowych. Ostatnia podwyżka ceny energii elektrycznej była niewystarczająca. Wyższa cena pozwoliłaby na zgromadzenie środków finansowych na modernizację sieci rozdzielczej.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#WiesławBrałkowski">Modnym tematem jest ostatnio tzw. mała energetyka. Często określa się ją jako wykorzystanie energii ze źródeł niekonwencjonalnych. Mogłoby to pomóc polskiej energetyce, ale mam wrażenie, że ktoś w naszym kraju torpeduje słuszne założenia i cele. Rolnicy chcą sami budować elektrownie wiatrowe i wodne, ale napotykają na wiele przeszkód. Albo im się nie pozwala budować, albo też przepisy są tak ustawione, że budowa się nie opłaci. Musimy zdać sobie sprawę, że woda i wiatr to źródła energii sprawdzone pod względem ekologicznym. Jest więc o co walczyć w zakresie małej energetyki, która jest najczystszą formą pozyskiwania energii.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WiesławBrałkowski">Mówiono dzisiaj sporo nt. reorganizacji centrum. Ciągłe reorganizacje nie służą dobrze naszej gospodarce. Kiedy tworzono Wspólnotę „Energetyka i Węgiel Brunatny”, to odłączono od niej Zrzeszenie MEGAT. To tak, jakby w przedsiębiorstwie przemysłowym zrobić reorganizację i wyłączyć poza strukturę organizacyjną głównego mechanika. Nie jest to najlepsze rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechAdamczyk">Z przykrością stwierdzam, że od 3–4 lat mamy do czynienia ze zmianą strategii działania polskiego hutnictwa. Coraz gorsza jest jakość wyrobów. Chodzi przede wszystkim o elementy walcowane, rury, kształtki itp. Znacznie łatwiej jest robić mało skomplikowane elementy „tonażowe” niż spełniać ostre rygory jakościowe przy produkcji wyrobów walcowanych. Wszystko to odbija się niekorzystnie na pracy polskiej energetyki.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WojciechAdamczyk">Pytano w dyskusji, czy energetycy mają dobre rozpoznanie techniczne występujących problemów. Czy możemy postawić dobrą diagnozę? Oczywiście możemy, bo mamy własne służby diagnostyczne.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WojciechAdamczyk">Są one usytuowane w strukturze zespołów remontowych. Prowadzimy też bardzo precyzyjną dokumentację wszystkich urządzeń technicznych. Potrafimy dobrze prognozować spodziewane zużycie maszyn i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WojciechAdamczyk">Mówiono dziś o tym, co przeszkadza w modernizacji energetyki. Posłowie widzieli, co nam przeszkadza w pracy, kiedy byli na wizytacji w naszej elektrowni. Dziś też mówiono o wielu barierach. Zmuszają nas one do przeróbek technologicznych, odstępstw od przyjętych sposobów postępowania, działań często niezgodnych z wykształceniem i postawą energetyka.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WojciechAdamczyk">Kilka słów o odpisach dewizowych. Zresztą o czym tu mówić, lepiej podać konkretne liczby. Za uszczelkę gumową żąda się od nas 31 centów wsadu dewizowego, zaś za podkładki sprężyste pod śruby - 2 tys. dolarów za jedną tonę. Po prostu nie stać nas na to, by kupić niektóre detale. Nie jest to chyba sytuacja prawidłowa.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WojciechAdamczyk">W naszej elektrowni rozpoczęliśmy przedsięwzięcia modernizacyjne w 1981 r. Mamy już spore efekty. W wyniku modernizacji zaoszczędziliśmy tyle mocy energetycznej, ile produkuje nasza elektrownia przez 2 tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WojciechAdamczyk">Czy system finansowania przedsięwzięć modernizacyjnych jest dobry? My finansujemy te przedsięwzięcia z własnych środków obrotowych. Przepisy pozwalają na takie rozwiązanie. Niestety, do wartości zmodernizowanego obiektu nie dopisuje się tych kosztów, które posłużyły podniesieniu zdolności produkcyjnej lub przywróceniu wartości użytkowej urządzenia lub maszyny. To trzeba zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BronisławOgulewicz">Mówiąc o modernizacji polskiej energetyki, nie wolno zapomnieć o konieczności racjonalizacji zużycia energii elektrycznej i cieplnej w naszym kraju. Zwróćmy uwagę na takie rzeczy, jak: produkowanie energooszczędnych źródeł światła, wytwarzanie wysokosprawnych silników elektrycznych, stosowanie elektronicznej regulacji silników elektrycznych itp. Wszystkie te przedsięwzięcia bardzo obniżają zużycie energii.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BronisławOgulewicz">Musimy obniżyć zużycie energii elektrycznej na 1 mieszkańca Polski. Nie sugerujmy się przy tym faktem, że w PRL zużycie energii na 1 mieszkańca jest niższe niż w krajach zachodnich. Konieczne jest dalsze oszczędzanie energii.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#BronisławOgulewicz">Mówiąc o modernizacji energetyki, trzeba równolegle rozpatrywać problemy ciepłownictwa. Współczesny świat wytwarza energię elektryczną w tzw. cyklu skojarzonym, tzn. równolegle z produkcją energii cieplnej. Zwracam przy tym uwagę, że jeśli ludziom jest zimno, to i tak włączają ogrzewanie elektryczne, nie bacząc zupełnie na cenę prądu.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#BronisławOgulewicz">Dążeniem władz musi być niedopuszczenie do deficytu mocy energetycznej. Poprawy sytuacji nie osiągniemy poprzez wyłączenie energetyczne. Niemożność korzystania z domowych urządzeń elektrycznych to jeszcze nie najgorsza rzecz, jaka może nas spotkać. Straty ponoszone przez gospodarkę narodową w wyniku deficytu mocy są większe niż ewentualne nakłady, jakie trzeba by ponieść, aby tego deficytu uniknąć. Nie rozumiem dlaczego dopuszczamy do dalszej degradacji polskiej energetyki. Dlaczego wciąż tylko mówimy, że jest źle i że będzie jeszcze gorzej?</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#BronisławOgulewicz">Mówiono dziś o uwarunkowaniach modernizacji energetyki. Modernizacja jest na ogół droższa niż wybudowanie nowego obiektu. Myślę jednak, że i ona się opłaca, zwłaszcza jeśli zawczasu wiemy, jaka technologia i jaki system organizacji pracy będzie stosowany w modernizowanych zakładach.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#BronisławOgulewicz">Zastępca dyrektora generalnego Wspólnoty „Energetyka i Węgiel Brunatny” Jerzy Trojanowski: Sugerowano, że w naszym kraju jest zbyt wiele typów i rodzajów turbin energetycznych. Jest to prawda. Dostrzegamy ten problem i wiemy, że jedynym wyjściem jest unifikacja rozwiązań technicznych. Musimy tego dokonać, bo ZAMECH nie będzie mógł produkować równocześnie tak wielu typów turbin i części zamiennych do tych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#BronisławOgulewicz">Czy oszczędzamy paliwo w produkcji energii elektrycznej? To pytanie sugeruje, że produkcja energii jest w Polsce bardzo paliwochłonna. Systematycznie staramy się oszczędzać paliwo. Prawdą jest jednak też, że w naszym kraju są również elektrownie zużywające do produkcji prądu bardzo wiele węgla. Będziemy systematycznie modernizowali te obiekty energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#BronisławOgulewicz">Kwestie ekologiczne są przez nas dostrzegane i brane pod uwagę. Systematycznie śledzimy sytuację. Syntetycznym wskaźnikiem sytuacji jest ilość wydalanego pyłu przypadająca na jednostkę produkowanej energii elektrycznej. W ostatnim czasie wielkość tego wskaźnika zmalała.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#BronisławOgulewicz">Odsiarczanie spalin jest zadaniem bardzo trudnym. Jest wiele rozwiązań technicznych stosowanych w tym zakresie, np. urządzenia młynowe, instalacje do odpirytowywania itp. Wszystko to podraża koszt produkcji energii elektrycznej o 30–35%. Na dodatek nie wszystkie zanieczyszczenia są wychwytywane i redukowane. Na całym świecie stosuje się podobne techniki oczyszczania, ale nikt jeszcze nie wynalazł metody całkowitego odazotowania spalin. Tlenki azotu zawsze zostają, choć w mniejszym stężeniu niż u nas. Najlepszym rozwiązaniem technicznym w zakresie oczyszczania spalin jest tzw. wzbogacanie węgla. W naszym kraju również stosujemy ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#BronisławOgulewicz">Podkreślano potrzebę modernizacji sieci przesyłowych. W materiale na dzisiejsze posiedzenie nie zostało to omówione, ponieważ wykracza to nieco poza jego temat. Niedawno zajmowała się tym problemem Komisja Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Byłem obecny na posiedzeniu, na którym omawiano ten problem i sformułowano dezyderaty. Zapewniam, że istnieją specjalistyczne programy modernizacji sieci energetycznej, które chcemy realizować.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#BronisławOgulewicz">W jaki sposób chcemy modernizować sieć przesyłową? Wszystkie przedsięwzięcia uzgadniamy z władzami terenowymi, które finansują prace w 40%. Skala remontów jest, niestety, niedostateczna. Szacujemy, że aby osiągnąć dostrzegalną poprawę w tym zakresie należałoby dysponować kwotą ok. 200 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#BronisławOgulewicz">Przechodzimy na nowy poziom napięcia sieci energetycznej. Podwyższamy napięcie z 15 do 20 kV. Ta operacja poważnie zmniejsza straty przesyłowe energii, ale nie rozwiązuje sprawy. Najlepiej byłoby wymienić dziesiątki tysięcy polskich transformatorów, wykonanych z przeróżnych materiałów, nie zawsze najlepszej jakości. Świat wyprzedził nas i stosuje nowe rodzaje materiałów w transformatorach, np. blachy walcowane na zimno. Zapewniają one bardzo małe straty energii. Niestety, nasza sieć energetyczna obfituje w materiały tradycyjne.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#BronisławOgulewicz">Wszyscy zgadzamy się z poglądem, że największą barierą ograniczającą przedsięwzięcia modernizacyjne są trudności zaopatrzeniowe. Posłowie przekonali się o tym podczas wizytacji w Koninie. W dyskusji mówiono, że trudności zaopatrzeniowe wynikają również z tego, że nasza Wspólnota nie poczyniła odpowiednich uzgodnień ze Wspólnotą „Węgiel Polski”. Wydaje mi się, że tak nie można mówić. Największym problemem utrudniającym porozumienie się ze Wspólnotą „Węgiel Polski” jest kwestia wsadów dewizowych. Już 150 przedsiębiorstw zwróciło się do nas z prośbą o przekazanie wsadów dewizowych w różnej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#BronisławOgulewicz">Kilka słów nt. spycharek. Uzgodnienia w tym zakresie nie są łatwe. Osiągnęliśmy jednak porozumienie z zakładami produkującymi spycharki w Stalowej Woli. Zaoferowaliśmy im dostawy ciepła w zamian za spycharki. Mam nadzieję, że to rozwiąże nasze problemy.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#BronisławOgulewicz">W koreferacie i w dyskusji sugerowano, że szwankuje zaopatrzenie naszej Wspólnoty w towary rozdzielane centralnie. Mówiono, też, że sprawa ta została pozytywnie rozwiązana w górnictwie węgla kamiennego. Dawniej istniała Centrala Zaopatrzenia Górnictwa i Energetyki, działająca pod patronatem resortu. Ta centrala dzieli się obecnie na dwie części, z których jedna będzie obsługiwać nasze potrzeby. Spodziewamy się, że zaopatrzenie w towary reglamentowane centralnie trochę się poprawi.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#BronisławOgulewicz">Jeden z mówców sugerował, że energetycy nie zawsze znają stan urządzeń i maszyn. W związku z tym część przedsięwzięć modernizacyjnych ma być rzekomo dokonywana „na oko”. Nie jest to prawdą. Wszystkie przedsięwzięcia analizujemy i rozliczamy.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#BronisławOgulewicz">Zdarza się czasami modernizacja nietrafiona. Takich przedsięwzięć jest nie więcej niż 10%. Pozostałe 90% modernizacji jest trafnych i efektywnych. Jeśli czasem nie trafiamy w cel, to dlatego, że nie mamy odpowiedniej wiedzy merytorycznej, a nie dlatego, że robimy „na oko”. Aparatura diagnostyczna nie zapewnia wszystkiego, bo niektóre przedsięwzięcia są tak skomplikowane technicznie, że istnieje ryzyko niepowodzenia.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#BronisławOgulewicz">Mocno podkreślano konieczność rozwoju małej energetyki. Być może, że - jak sugerował jeden z posłów - coś przeszkadza w rozwoju małej energetyki, ale to na pewno nie jesteśmy my. Popieramy wszelkie inicjatywy w tej dziedzinie. Niedawno uruchomiliśmy w Gdańsku centrum informacyjne, gdzie radzimy wszystkim chętnym, jak mają realizować inwestycje małej energetyki. Jesteśmy na etapie zawiązywania spółki, która produkowałaby turbiny wodne na potrzeby małej energetyki. Wydaje mi się, że przepisy podatkowe traktują małą energetykę w sposób wybitnie preferencyjny. Każde takie przedsięwzięcie jest obecnie na 5 lat zwalniane od podatków. Wokół małej energetyki jest dobry klimat społeczny, który trzeba wykorzystać. Oczywiście nie osiągnęliśmy jeszcze wiele. W 1939. r. było w Polsce 2 tys. obiektów małej energetyki, a dzisiaj jest ich ok. 250. Zainteresowanie tymi sprawami nadal rośnie i będą powstawały nowe obiekty.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#BronisławOgulewicz">Mała energetyka - to także niekonwencjonalne źródła energii jak np. energia geotermiczna. Doprowadziliśmy ostatnio do uruchomienia centralnego programu badawczego w tej dziedzinie. Wywiercono próbne otwory geotermiczne na Podkarpaciu. Założenia przewidują przeznaczenie energii geotermicznej do ogrzewania Nowego Sącza.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#BronisławOgulewicz">Są jeszcze inne niekonwencjonalne źródła energii, takie jak energia słoneczna, energia wiatrowa i biogaz. Wszystkie te problemy pozostają w sferze zainteresowań Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#BronisławOgulewicz">Przedsięwzięcia z tego zakresu rozwijają się powoli z uwagi na wysokie koszty. Koszt uzyskania 1 kWh ze źródeł niekonwencjonalnych wynosi 27–30 zł. Tańsza jest energia z kolektorów słonecznych, szacowana na 6 zł za 1 kWh. Mimo wielu trudności należy się spodziewać rozwoju energetyki niekonwencjonalnej.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#BronisławOgulewicz">Rośnie stopień skojarzenia gospodarki energetycznej. Jest to najbardziej efektywny sposób wykorzystania ciepła. Do produkcji jednej kWh energii w elektrowniach kondensacyjnych zużywa się ok. 340 g węgla, zaś w elektrociepłowniach ok. 160 g. Będziemy sprzyjać rozwojowi produkcji skojarzonej. Obecnie 58% całej energii cieplnej wytwarza się tym systemem, lecz w miarę rozwiązywania problemów ciepłowniczych dużych miast i aglomeracji wskaźnik ten powinien osiągnąć 70%. Niczego jednak nie osiąga się za darmo. Takie podniesienie stopnia skojarzenia oznacza ubytek ok. 1.000 MW mocy elektrycznej. Ten ubytek musi być zrównoważony przez rozwój energetyki jądrowej.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#BronisławOgulewicz">W naszych szacunkach uwzględniamy utrudnienia w realizacji programu modernizacji elektrowni, m.in. konieczność dokonywania jej w obiektach będących w ruchu. Mimo wszystko jest to proces bardzo opłacalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławKłos">Po raz pierwszy mam okazję do spotkania z posłami w tej Komisji, gdyż zgodnie z podziałem obowiązków w nowym Ministerstwie Przemysłu odpowiadam za problematykę materiałową, surowcową, paliwową i energetyczną. Dyskusja była bardzo rzeczowa i wyważona, wynikające z niej uwagi i wnioski przekażę ministrowi J. Bilipowi. Problematyka jest bardzo skomplikowana. Sprawy energetyki, na równi z programem wyżywienia, warunkują rozwój całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławKłos">Problematyką energetyczną w naszym resorcie zajmują się dwa departamenty. Departament paliw i energii, kierowany przez dyrektora Z. Bickiego, zajmuje się sprawami bieżącymi oraz nadzorem, oszczędnością paliw i energii, ustalaniem limitów, normatywów itp. Opracowuje również bilanse wynikające z sejmowej uchwały o rozwoju energetyki. Problematyką rozwoju zajmuje się natomiast departament polityki przemysłowej, który ma prognozować rozwój całego przemysłu, w tym również paliwowo-energetycznego. Problematyka ta leży też w profilu działania departamentu systemowego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławKłos">Nowa struktura Ministerstwa Przemysłu nie przewiduje zajmowania się problemami zaopatrzenia przedsiębiorstw. Jest ich ponad 1.700 i nawet gdybyśmy chcieli to robić, a zgodnie z reformą nie powinniśmy, nie jesteśmy w stanie. Jednak departament surowców i materiałów musi mieć szczegółowe rozeznanie zbilansowania potrzeb materiałowych na potrzeby produkcji.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławKłos">Nastąpiły istotne zmiany w systemie gospodarki dewizowej kraju. Głównymi importerami centralnie finansowanymi zajmuje się Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, wystawiające odpowiednie zlecenia do central handlu zagranicznego. Od strony odbiorców nad tą sprawą czuwa Ministerstwo Rynku Wewnętrznego. Również ono wraz z Ministerstwem Zdrowia odpowiada za środki dewizowe na zamówienia rządowe i programy operacyjne. Minister przemysłu praktycznie dysponować będzie jedynie środkami dewizowymi z funduszu zmian strukturalnych. Na ten rok ustalono kwotę 238 mln dolarów, ale w związku ze zmianami w centrum zarządzania, ten system zacznie działać dopiero w przyszłym roku. Na fundusz ten będzie wpływać do 10% sumy uzyskanej w opłacalnym eksporcie przemysłu. Te środki będą przeznaczane na rozwój określonych dziedzin, ale nie na zasadzie dotowania, tylko na podstawie umów pożyczki zawieranych z poszczególnymi przedsiębiorstwami.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławKłos">W ub.r. na blok paliwowo-energetyczny wydano 270 mln dolarów, głównie z odpisów dewizowych górnictwa. Górnicy mogli przeznaczyć na import 200 mln dolarów, a na energetykę i pozostałe jednostki przeznaczono 70 mln dolarów. Kwoty te pochodziły z dotacji państwowych. W tym roku rząd stanął na stanowisku, że na ten cel przeznaczy również 270 mln dolarów. Klarowna jest sytuacja w górnictwie węglowym, które ma normalny rachunek odpisów dewizowych na zasadzie konta majątkowego. Brak natomiast pieniędzy - pierwotnie 70 mln dolarów, a obecnie 100 mln dolarów - na przemysł energetyczny i gazowniczy. Ponieważ nie widać szybkiej możliwości uzyskania tych środków więc po ostatnich uzgodnieniach międzyresortowych opracowaliśmy nową koncepcję, która będzie przedmiotem analizy Prezydium Rządu w przyszłym tygodniu. Chodzi o ustanowienie odpisów od eksportu energetycznego. Zgadzam się ze zdaniem, że każdy sprzedany za granicą towar ma „w sobie” energię niezbędną do jego wytworzenia. Niezbędne jest też przeznaczenie odpowiednich środków dewizowych na gazownictwo i na budowę elektrowni w Żarnowcu. Sprawa ta musi być rozwiązana, gdyż i tak za długo trwa obecna sytuacja. Trudno sobie przecież wyobrazić, aby energetyka mogła funkcjonować bez odpowiedniej ilości środków dewizowych.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StanisławKłos">Życie pokaże czy dobrze zrobiono, że podzielono energetykę. Liczyć się będą efekty. Przedstawione przez posłów punkty widzenia były znane przed podjęciem decyzji. Zakłada się decentralizację zarządzania, a ewentualna koncentracja jest wynikiem inicjatyw oddolnych. Reforma ma sprawić, by zakłady, będące podmiotami gospodarczymi, współpracowały ze sobą. Przed Wspólnotą „Energetyka i Węgiel Brunatny” stoi trudne zadanie powiązania interesów energetyki z „Megatem” i innymi dostawcami i wykonawcami. Nie stoimy z boku i tam, gdzie to możliwe, staramy się pomóc. I tak np. chcemy zawrzeć z Ministerstwem Budownictwa umowę w sprawie „Energobudowy”. Jednak podstawowe zadania przypadają samym przedsiębiorstwom, które powinny współpracować na podstawie umów. Wspólnota Energetyki odpowiada za realizację bilansu energetycznego, zaś Ministerstwo Przemysłu musi wziąć w swoje ręce prognozowanie rozwoju energetyki w skali całego kraju i tworzenia odpowiednich warunków finansowo-ekonomicznych, a także udzielanie pomocy organizacyjnej w przypadkach, gdy jest to niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#StanisławKłos">Jest w pełni zrozumiałe, że dyskusja wybiegła poza ściśle określony temat dzisiejszego posiedzenia. Bardzo trafnie podkreślono, że szybką metodą poprawy bilansu energetycznego jest sprawna modernizacja elektrowni. Tymczasem wiemy, że jest ona zbyt powolna, choć dysponujemy większością atutów. Ministerstwo Przemysłu będzie musiało dokonać analizy przyczyn obecnego stanu i zaproponować odpowiednie rozwiązania. Wspólnie z Komisją Planowania mamy dokonać przeglądu zadań ujętych w programie „Energetyka - 2000”. Musimy zaproponować takie rozwiązanie, aby modernizacja elektrowni następowała szybciej niż obecnie, gdyż jest to tańsza metoda równoważenia bilansu energetycznego, niż wznoszenie od podstaw nowych elektrowni. Analiza taka powinna zostać zakończona do kwietnia br.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#StanisławKłos">Zgadzam się, że nie jest normalną sytuacja, w której musimy importować rury stalowe do kotłowni. Zbadam tę sytuację, zwłaszcza pod kątem, czy problem ten uwzględniony jest w rozwoju hutnictwa. Przyjrzę się też możliwości rozwiązania trudności w zaopatrzeniu w drut spawalniczy. Wiele problemów powinno być rozwiązywanych w miarę realizacji programu rozwoju energetyki jądrowej. Uczestniczy w nim bardzo wiele zakładów.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#StanisławKłos">Jeśli chodzi o sprawę elektrofiltrów, to jest to problem szerszy, gdyż chodzi nie tylko o te urządzenia. Nasz przemysł maszynowy musi być bardziej elastyczny i zainteresowany w miarę szybkimi zmianami profilu produkcji. Nie może się dziać, tak jak do tej pory, że gdy było czegoś brak, to zaczynało się od budowy nowej fabryki. Na całym świecie sprawy te rozwiązywane są właśnie poprzez elastyczną zmianę profilu produkcji. Tak więc również w przypadku elektrofiltrów musimy stawiać na znalezienie kolejnego ich producenta w kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#StanisławKłos">Ministerstwo Przemysłu nie przydziela żadnych maszyn i urządzeń, ale musi czuwać nad systemem ich rozdziału. Jestem trochę zdziwiony faktem, że rozdział maszyn budowlanych przypadł akurat „Bumarowi”. Przyjrzymy się tej sprawie, gdyż nie do przyjęcia jest sytuacja, aby kopalnie nie miały sprzętu. Jednak uważam, że sporo do zrobienia jest w samej energetyce.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#StanisławKłos">Następuje pewien postęp w rozwiązaniach ekonomicznych. Jednak osiągnięcia są małe, gdyż jeszcze nie opłaca się oszczędzać paliw i energii. Surowce te muszą kosztować, konieczna jest więc zmiana relacji cen. Wprawdzie sytuacja będzie wkrótce nieco korzystniejsza, ale wystąpiliśmy do ministra finansów, aby w długofalowej polityce cenowej doprowadzić do zdecydowanej poprawy tych relacji, do zmiany struktury cen. Tylko w ten sposób można wywołać autentyczne zainteresowanie oszczędzaniem energii. W Ministerstwie Przemysłu podjęliśmy prace, aby od 1 października br. wprowadzić system zróżnicowanych opłat za energię elektryczną i gaz, w zależności np. od pory dnia, czy roku. Chodzi o to, aby wielu producentom bardziej opłacało się korzystać z energii wieczorem i w nocy. Jest to problem bardzo trudny i administracyjnie nie da go się rozwiązać. Chcemy też uruchomić produkcję kilkutaryfowych elektronicznych liczników energii elektrycznej. Chodzi o produkcję rzędu 7–3 mln sztuk. To musi kosztować, ale per saldo się opłaci, nawet gdyby miano wyposażać mieszkania w te liczniki za darmo. Musimy stworzyć sytuację, w której opłaci się zacząć liczyć - zarówno w przemyśle, jak i w gospodarstwach domowych.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#StanisławKłos">Problemy modernizacji energetyki będą jedną z ważniejszych dziedzin naszej działalności. Jest to jedna z kluczowych spraw dla funkcjonowania całego przemysłu i gospodarki. Jednocześnie znacznie musi wzrosnąć znaczenie działań oszczędnościowych, służących racjonalizacji zużycia energii i paliw. Mimo szczupłości środków, jakimi dysponujemy, musimy dokonać przesunięcia części z nich z inwestycji na modernizację, która przynosi szybsze efekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzesławMularski">Wszystkie wnioski i postulaty zostały zaprezentowane w toku dyskusji, co niejako zwalnia mnie z obowiązku jej podsumowania. Obrady wykazały raz jeszcze, że nie udaje się ograniczyć dyskusji do jednego, wycinkowego tematu zaplanowanego na dane posiedzenie. Za każdym razem dotykamy również wszystkich sfer związanych z zaopatrzeniem gospodarki narodowej w paliwa i energię, programu wynikającego z uchwały powziętej przez Sejm 1985 r. Trudno się zresztą temu dziwić, nie ma innej możliwości. Energetyka stanowi krwioobieg całej gospodarki, jest czynnikiem zapewniającym jej funkcjonowanie. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że energetykę należy stawiać na drugim miejscu po programie wyżywienia narodu. Musi stać na pierwszym miejscu, gdyż inaczej program wyżywienia nie będzie zrealizowany. Rzetelnie trzeba robić wszystko to, co zostało uznane za niezbędne. Troska o rozwój energetyki powinna wyrażać się nie tylko w deklaracjach, dezyderatach i programach, ale w codziennej praktyce. Nie wystarczy nam określenie, że powinien nas wspierać duch II etapu reformy, bo duch może się utrzymać nawet wówczas, gdy nie będzie już ciała.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#CzesławMularski">Mimo ogromnych trudności, w jakich przychodzi im pracować, energetycy doskonale wypełniają wyznaczone im zadania, dzięki zaangażowaniu wszystkich swoich umiejętności i doświadczenia. W sytuacji tak ogromnych ograniczeń możliwości realizacyjnych są oni prawdziwymi cudotwórcami, że utrzymują system energetyczny kraju w takiej sprawności i że w ostatnich latach - praktycznie rzecz biorąc - ani przemysł, ani ludność nie odczuwały problemów energetycznych. Może to właśnie uśpiło czujność wielu osób. Byłoby niedobrze, gdyby została ona obudzona dopiero w sytuacji krytycznej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#CzesławMularski">Serdecznie dziękuję przedstawicielom energetyki za to, co już dotychczas zrobili wierząc, że nie poprzestaną na tym i że będą cały czas czuli niedosyt sukcesów. Dziękuję również przedstawicielom woj. konińskiego za stworzenie doskonałej atmosfery i warunków do pracy naszej Komisji podczas wizytacji w tym regionie. Z wniosków wynikających z dzisiejszego posiedzenia przygotujemy ogólną opinię i szczegółowy dezyderat to prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#CzesławMularski">W drugim punkcie porządku obrad Komisja przyjęła plan pracy do września 1988 r.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>