text_structure.xml
110 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dnia 29 maja 1981 r. Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów: Henryka Rafalskiego (ZSL) i Heleny Jagiełowicz-Gawle (bezp.) rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">informację Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej o stanie środowiskowej i instytucjonalnej opieki społecznej oraz oceniła stan zdrowia ludności i stan sanitarny kraju.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele resortu zdrowia z ministrem Tadeuszem Szelachowskim, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Oświaty i Wychowania, Komisji Zdrowia Stołecznej Rady Narodowej, Polskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Komisji Służby Zdrowia NSZZ „Solidarność” oraz Związku Zawodowego Pracowników Służby Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podstawą dyskusji były materiały nadesłane przez ministerstwo zdrowia oraz koreferat posła Henryka Rafalskiego (ZSL).</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Według informacji Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, środki na świadczenia w zakresie społecznej pomocy środowiskowej przyznane zostały na 1980 r. w kwocie 1.937.500 tys. zł. Łącznie z dofinansowaniem terenowym wyniosły 2.029.762 tys. zł, wykorzystane zostały w 99,7%.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Środki te nie pozwoliły wszystkim województwom na proporcjonalne do wzrostu najniższych emerytur podniesienie wysokości zasiłków stałych i okresowych. Zgodnie z przyjętą w pomocy społecznej zasadą, zasiłki stałe powinny być wypłacane w wysokości 80% najniższej emerytury, tj. w 1980 r. - 1.440 zł, a dla inwalidów I grupy w wysokości najniższej emerytury, tj. - 1.800 zł. Również zasiłki okresowe w tej samej wysokości (1. 800 zł). W 1980 r. z zasiłków stałych korzystało ogółem 65.008 osób (w 1979 r. - 66.048 osób) a więc o 1 tys. mniej, co jest uzasadnione ubezpieczeniem wsi. Średnia wysokość zasiłku stałego wynosiła w 1980 r. 1.397 zł (w 1979 r. - 1. 232 zł). Na zasiłki stałe wydano 49,5% ogółu środków wydatkowanych na świadczenia środowiskowej pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Z zasiłków okresowych korzystało w 1980 r. 60. 420 osób. Stanowiło to w porównaniu z 1979 r. o 5 tys. osób mniej, głównie w związku z przyznaniem przez ZUS z dniem 1. VII. 1980 r. świadczeń pieniężnych dla byłych rolników, którzy przekazali gospodarstwa następcom przed wejściem w życie ustawy z dnia 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin. Średnia wysokość zasiłku okresowego wzrosła do 1.321 zł (w 1979 r. - 1.166 zł). Częstotliwość tych zasiłków wyniosła w 1980 r. 6 m-cy w roku, tj. nie uległa zmianie. Środki na zasiłki okresowe pochłonęły 23,9% ogółu środków wydatkowanych na świadczenia pomocy środowiskowej.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ponieważ zasiłki stałe i okresowe pochłaniają łącznie 73,4% budżetu, inne formy świadczeń jak zasiłki celowe na zakup odzieży, pościeli, opału, sprzętu domowego czy obiadów oraz usługi remonty mieszkań, usługi pralnicze, uzależnione są od wysokości pozostałych na te cele środków.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W 1980 r. ze świadczeń jednorazowych - celowych korzystało ze środków państwowych w kwocie 482.101 tys. zł, 349.719 osób, natomiast ze środków społecznych w kwocie 165.851 tys. zł - 184.433 osoby.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wzrost budżetu na rok 1981 o 800 mln zł do kwoty 2.743, 7 mln zł, tj. o 41% wyższej w porównaniu z budżetem na rok 1980 (bez dofinansowań terenowych), pozwolił na podwyższenie z dniem 1 stycznia 1981 r.;</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- stałych zasiłków pieniężnych do wysokości 80% najniższej emerytury, tj. do 1.840 zł mies., a dla osób zaliczonych do I grupy inwalidów do wysokości najniższej emerytury tj. 2.300 zł mies., co oznacza wzrost w stosunku do 1980 r. średnio o 443 zł miesięcznie oraz - okresowych zasiłków pieniężnych do kwoty nie przekraczającej 80% najniższej emerytury, tj. do 1.840 zł, co oznacza wzrost w stosunku do 1980 r. średnio o 519 zł miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Pomimo poważnego wzrostu stałych i okresowych zasiłków z tytułu pomocy społecznej, nadal kształtują się one znacznie poniżej proponowanego minimum socjalnego i pozwalają zaledwie na zaspokojenie najniezbędniejszych potrzeb biologicznych.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na zaspokojenie rozeznanych i zewidencjonowanych potrzeb w zakresie zasiłków jednorazowych i pomocy w naturze, w 1981 r. brakuje 255,7 mln zł.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W ciągu ostatnich miesięcy minister zdrowia i opieki społecznej dwukrotnie występował do ministra pracy, płac i spraw socjalnych o przejęcie wypłaty zasiłków stałych przez ZUS oraz o stopniowe wprowadzanie powszechnej renty socjalnej, uzyskał jednakże odpowiedź negatywną. W związku z tym w dniu 2 marca 1981 r. wystąpił w tej sprawie do wiceprezesa Rady Ministrów Jerzego Ozdowskiego.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ze względu na brak rozstrzygnięć w tej sprawie oraz w sprawie koniecznego zagwarantowania automatycznego wzrostu wysokości zasiłków stałych wraz ze wzrostem najniższych emerytur, Ministerstwo opracowuje projekt uchwały Rady Ministrów dotyczącej wysokości stałych i okresowych zasiłków z tytułu pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W 1980 r. nastąpił nieznaczny rozwój punktów PCK opieki nad chorym w domu. Powstało 25 nowych punktów, co ogółem dało liczbę 1.028 punktów, z tego 224 w miastach i 804 w gminach i miasto-gminach. Liczba sióstr zatrudnionych w punktach PCK wzrosła o 641 osób i wyniosła na koniec 1980 r. - 18. 957 osób.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W 1980 r. opieką punktów PCK objęto 45.423 osoby, a łącznie z opieką sąsiedzką dla 5.937 osób - 51.360 osób (w 1979 r. - 49.224 osoby).</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Z usług domowych organizowanych przez PKPS korzystało na terenie kraju 19.958 osób (w 1979 r. - 19.644 osoby) - w tym: z usług świadczonych przez opiekunki domowe (zatrudnione przez PKPS) - 3.506 osób, z płatnej pomocy sąsiedzkiej - 7.375 osób, z usług świadczonych społecznie - 8.577 osób.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dotychczasowe i przewidywane zwiększenie w 1981 r. dotacji dla PCK o 277 mln zł, tj. do 846 mln zł, pozwoli na zorganizowanie 75 nowych punktów oraz objęcie opieką łącznie około 60.000 osób. Przyznanie w 1981 r. dotacji dla PKPS w wysokości 90 mln zł na usługi domowe pozwoli na objęcie tą formą opieki 6 tys. osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W wyniku starań resortu uzyskano decyzję ministra handlu wewnętrznego i usług z 27 marca 1981 r., upoważniającą siostry PCK i opiekunki domowe PKPS do dokonywania zakupów dla swych podopiecznych poza kolejnością.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W 1981 r. podwyższono i ujednolicono kwoty dochodów uprawniających do bezpłatnego korzystania z opieki PCK nad chorym w domu i usług domowych PKPS. Uprawnienia takie posiadają obecnie osoby samotne, których dochód nie przekracza 150% najniższej emerytury (3. 450 zł miesięcznie) i osoby w rodzinach, w których dochód na 1 osobę nie przekracza 100% najniższej emerytury (2.300 zł miesięcznie). Do dochodu nie wlicza się dodatków do rent i emerytur z tyt. inwalidztwa I grupy, bądź osiągnięcia 80 roku życia.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W 1980 r. przybyło 21 dziennych domów pomocy społecznej (75 domów w 1979 r.). Domy istnieją w 26 województwach i dysponują łącznie 3.345 miejscami (w 1979 r. 2.700 miejsc).</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Z dniem 1 stycznia 1981 r. stawkę żywienia w dziennych domach pomocy społecznej, podobnie jak w domach pomocy społecznej dla dorosłych podwyższono z 24.10 zł do 34.10 zł. W 1980 r. na terenie kraju działało 1.568 klubów seniora (r. 1979 - 1.412 klubów) w tym klubów PKPS - 835 (w 1979 r. - 729).</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Celem poprawy szczególnie złych warunków mieszkaniowych osób starszych na wsi; począwszy od października 1978 r. minister zdrowia i opieki społecznej już 3-krotnie występował do wojewodów o organizowanie „wiejskich domów rolnika”; nie są to placówki pomocy społecznej, lecz domy mieszkalne administrowane głównie przez urzędy gmin. W I półroczu 1980 r. na terenie kraju było 200 wiejskich domów rolnika, w których zamieszkiwało 1.850 osób. Dotychczas wiejskich domów nie zorganizowano jeszcze w 23 województwach. Dokonana przez Ministerstwo analiza działalności wiejskich demów przekazana również prof. H. Rafalskiemu, przewodniczącemu Komisji, wykazała, że większość istniejących domów nie stanowi bazy umożliwiającej poprawę sytuacji mieszkaniowej i życiowej starszych b. rolników. Główna przyczyna to zły stan techniczny domów, brak podstawowych urządzeń (bieżąca woda i WC); znaczna liczba domów (1/3 stanu) posiada zaledwie od 1 do 3 mieszkań, przy dużym często oddaleniu domów od centrum gminy czy wsi.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zawarte w dniu 9 kwietnia 1981 r. porozumienie pomiędzy ministrem zdrowia i opieki społecznej i ministrem rolnictwa w sprawie dalszego rozwoju opieki zdrowotnej nad pracownikami rolnych zakładów pracy i ich rodzinami, przewiduje zapewnienie „odpowiednich warunków mieszkaniowych i socjalnych starszym; zwłaszcza samotnym byłym rolnikom poprzez tworzenie na wsi miejskich domów rolnika w budynkach resortu rolnictwa nie wykorzystywanych na cele produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W latach siedemdziesiątych rozwijano różne formy działalności domów wszystkich typów w zakresie rehabilitacji medycznej, społecznej i zawodowej. Należą do nich przede wszystkim oddziały specjalistyczne, głównie w domach dla przewlekle somatycznie chorych (1975 - 117 oddziałów, ponad 5 tys. mieszkańców domów), oddziały młodzieżowe dla inwalidów i przewlekle chorych w wieku 18–40 lat (1979 r. - 34 oddziały z 793 miejscami), praca zarobkowa mieszkańców domów o charakterze często rehabilitacji zawodowej (w 1979 r. pracowało 18.040 osób w 420 domach), nauka szkolna umiarkowanie i znacznie - opóźnionych dzieci w klasach i szkołach życia (1979 r. - 1.769 uczniów w 79 domach dla dzieci), działalność harcerska w drużynach „Nieprzetartego Szlaku” (w 1978 r. - 113 drużyn z 2.140 zuchami i harcerzami w domach dla umysłowo opóźnionych). Szczególne zadanie w podnoszeniu poziomu działalności domów przypadło utworzonym w latach 1976 - 80 - 49 ośrodkom metodycznym, organizującym szkolenie pracowników domów pomocy społecznej oraz szeroką wymianę informacji.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ten kontynuowany proces rozwojowy przebiega jednak nie bez przeszkód, do których zaliczyć można: trudności lokalowe w mniejszych i zawsze przepełnionych domach, trudności kadrowe w domach położonych na wsi i w deficytowych rejonach kraju, niedostateczne możliwości zapewnienia przez spółdzielnie inwalidów prac nakładczych dla tych mieszkańców domów, którzy kwalifikują się do rehabilitacji zawodowej. Istotnym problemem jest też niedostatek lub wręcz brak różnych form pomocy środowiskowej (mieszkania indywidualne, internaty, hotele itp., zapewnienie pracy zgodnej z nabytymi kwalifikacjami, poradnictwo życiowe) dla dostatecznie zrehabilitowanych inwalidów fizycznych oraz osób opóźnionych w rozwoju umysłowym.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W latach 1970 - 80 liczba miejsc w domach pomocy społecznej wszystkich typów wzrosła o 12,5 tys., tj. o 26% - do 60.419. Największy wzrost z 2.975 do 7.936 miejsc (wskaźnik wzrostu: 268, 8) nastąpił w domach dla umysłowo opóźnionych dorosłych (z 7.429 do 9.904 miejsc, tj. o 1/3). Nie zahamowało to jednak postępującego wzrostu potrzeb. Liczba osób oczekujących na miejsca wzrosła o 64,3%; gdy w 1970 r. było takich osób 9.080, to w 1980 r. już 14. 919. Mimo dużego wzrostu liczby miejsc w domach dla przewlekle chorych ze schorzeniami układu nerwowego - liczba oczekujących na miejsca w tych domach wzrosła z 826 w 1970 r. do 4.035 (wskaźnik wzrostu: 488, 5). Niemal podwoiła się liczba oczekujących do domów rencistów (wzrost o 91%).</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Stopień zaspokojenia potrzeb znacznie zmalał. W 1970 r. umieszczono w domach wszystkich typów 57,3% ogółu zarejestrowanych kandydatów, a w 1980 r. tylko 46,2%. Najwięcej osób przyjęły w 1980 r. domy dla przewlekle chorych - 57,8% kandydatów (1970 r. - 68, 5% ), do domów dla umysłowo opóźnionych dorosłych udało się skierować zaledwie 21,8% zakwalifikowanych i osób (1970 r. - 31,6%). W tych warunkach okres oczekiwania na miejsce przedłuża się znacznie i wynosi od 2 do nawet 5 lat.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Należy zaznaczyć, że w szpitalach, głównie psychiatrycznych, blokuje łóżka ok. 9 tys. osób kwalifikujących się ze względów zdrowotnych i społecznych do domów pomocy społecznej. Te osoby podwyższają znacznie powyżej podaną liczbę 14.918 oczekujących i już zakwalifikowanych kandydatów. Z porównania kosztów inwestycyjnych i łóżka szpitalnego i 1 miejsca, w domu pomocy społecznej oraz kosztów leczenia i utrzymania 1 osoby w szpitalu i w domu pomocy społecznej wynika, że: około 3 mld zł oszczędności można by uzyskać przeznaczając 2,4 mld zł na budowę domów dla 9 tys. pacjentów szpitalnych; koszty budowy domów pomocy społecznej na 9 tys. miejsc zamortyzowałby się w ciągu ok. 5,5 lat z tytułu różnicy kosztów utrzymania w szpitalach i domach.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Rządowy Program Rozwoju Ochrony Zdrowia i Opieki Społecznej na lata 1976–90 przewidywał osiągnięcie do końca tego okresu 129,5 tys. miejsc w domach pomocy społecznej. Jego realizacja pozwoliłaby na prawidłowe zaspokojenie potrzeb, już teraz wiadomo jednak, że nie uda się osiągnąć tej liczby miejsc. Według programu z 1980 r. miało być 71,2 tys. miejsc, udało się natomiast osiągnąć tylko 60.419.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Niezależnie od niedostatku miejsc, poważnym problemem jest stan techniczny znacznej większości obiektów mieszczących domy pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Tylko ok. 30% miejsc mieści się w obiektach nowych, budowanych po wojnie. Pozostałe 70% znajduje się w budynkach starych, często XIX-wiecznych, a nawet starszych. Są to w wielu przypadkach zabytkowe pałace i dwory wiejskie, których racjonalna przebudowa lub rozbudowa była i jest niemożliwa wobec zastrzeżeń konserwatorów zabytków. Wiele z tych obiektów powinno ulec likwidacji z powodu ich nieprzydatności; ta akcja jest jednak odkładana, z powodu naporu potrzeb. Inne znów wymagają coraz pilniejszych remontów kapitalnych, niemożliwych do przeprowadzenia bez czasowej ewakuacji mieszkańców, która zawsze jest niezmiernie trudna, jeśli nie wręcz niemożliwa z powodu przepełnienia domów i stale dużej liczby kandydatów.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Mimo to, tego rodzaju obiekty, w dostatecznym zaledwie stopniu nadające się na domy pomocy społecznej - nadal są przejmowane. Jest to konsekwentną niedostatecznych wyników realizacji skromnych zresztą już w samym założeniu planów inwestycyjnych. W latach 1971–75 i 1976–80 plany zakładały budowę łącznie 14.124 miejsc, zbudowano tylko 6.763 miejsca, co stanowi 47, 9% zadań planowych.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przejmowane obiekty położone są najczęściej na wsi. Taka lokalizacja rodzi poważne trudności w zabezpieczeniu właściwej opieki lekarskiej i rozwinięciu rehabilitacji medycznej oraz w zdobyciu personelu pielęgniarskiego, terapeutycznego i - w domach dla umysłowo opóźnionych - wychowawczego o odpowiednich kwalifikacjach. Brak codziennych kontaktów mieszkańców takich domów ze społeczeństwem osłabia efektywność przedsięwzięć z zakresu rehabilitacji społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Program rozwoju zawodowej służby socjalnej na lata 1975–1990, zatwierdzony przez kolegium Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w dniu 28 stycznia 1974 r., przewidywał stworzenie podstawowej sieci zawodowych pracowników socjalnych w następujących proporcjach: w mieście 1 pracownik socjalny na obszar rejonu zapobiegawczo-leczniczego, a na wsi 1 pracownik w gminnym ośrodku zdrowia. Docelowe potrzeby określono na 6 tys. pracowników socjalnych.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W ostatnich latach systematycznie wzrosła liczba pracowników socjalnych, szczególnie w 1980 r. na wsi. W sieci zatrudnienia pracowników socjalnych występują dość duże dysproporcje. Przy wskaźniku krajowym 9,8 tys. ludności na 1 pracownika socjalnego wyższy wskaźnik posiada 20 województw. Do województw o najgorszym wskaźniku należą: bydgoskie, katowickie, kieleckie, miejskie krakowskie, miejskie łódzkie, lubelskie i piotrkowskie, gdzie wskaźnik ten wynosi od 14 do 19 tys. ludności na jednego pracownika socjalnego.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Pełna realizacja programu rozwoju zawodowej służby socjalnej uzależniona jest od wzrostu zatrudnienia. W roku bieżącym przewiduje się zatrudnienie dalszych 400 pracowników.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W 1975 r. Ministerstwo dysponowało tylko 6 stacjonarnymi wydziałami kształcącymi pracowników socjalnych i 2-ma zaocznymi na zawodowych studiach medycznych. Obecnie istnieje już 16 wydziałów stacjonarnych i 15 socjalnych na Uniwersytecie Warszawskim, które w 1981 r. ukończy 54 osoby. Liczba absolwentów szkół pracowników socjalnych wynosi około 800 rocznie (kształcenie stacjonarne i zaoczne).</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Mimo stworzenia wystarczającej sieci szkół dla pracowników socjalnych, wzrost kwalifikacji służby socjalnej następuje zbyt wolno.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W bieżącym roku oraz w latach następnych działania pomocy środowiskowej koncentrować się będą przede wszystkim na:</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- możliwie pełnym zaspokojeniu rozeznanych i zewidencjonowanych potrzeb osób niezdolnych do pracy poprzez zabezpieczenie odpowiednich środków budżetowych;</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- poprawie dostępności w zakresie opieki nad chorym w domu poprzez dalszy rozwój sieci punktów PCK opieki nad chorym w domu i obejmowanie większej liczby chorych przez punkty już istniejące;</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- dalszym rozwoju opieki domowej organizowanej przez Polski Komitet Pomocy Społecznej; uzupełnieniu usług instytucjonalnych organizowanych przez PCK i PKPS usługami sąsiedzkimi i świadczonymi przez organizacje społeczne;</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- dalszym rozwojem dziennych domów pomocy społecznej przez zorganizowanie co najmniej jednej takiej placówki w każdym województwie do końca br. oraz sukcesywnego rozbudowywania ich sieci; zapewnieniu poprawy sytuacji mieszkaniowej i socjalnej osób starszych i niepełnosprawnych poprzez organizację wiejskich domów rolnika, dążenie do podnoszenia standardu już istniejących domów oraz pomoc w remontach mieszkań indywidualnych;</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- wyrównywaniu istniejących nieuzasadnionych dysproporcji w zakresie świadczeń pomocy społecznej - zwłaszcza w usługach - między miastem a wsią;</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- podejmowaniu dalszych działań zmierzających do pełnej integracji służb medycznych i socjalnych oraz do usprawnienia koordynacyjnej roli prezydentów i naczelników miast i gmin, co ma szczególne znaczenie wobec rosnącej roli i udziału czynnika społecznego (organizacji społecznych) w realizacji rosnących zadań.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podstawowe zadania w zakresie domów pomocy społecznej to:</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- zbudowanie w latach 1981–1985 obiektów o co najmniej 12.000 miejsc dla zaspokojenia najpilniejszych potrzeb; przeanalizowanie możliwości budowy dalszych domów pomocy społecznej kosztem budownictwa szpitalnego w celu odblokowania łóżek szpitalnych, niezbędnych dla osób kwalifikujących się do pilnego, aktywnego i skutecznego leczenia;</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- przejmowanie nadal jeszcze obiektów nadających się na domy pomocy społecznej dla uzupełnienia niedostatecznej ich sieci i zastąpienia domów, których likwidacja już obecnie jest konieczna;</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- rozwijanie sieci dziennych ośrodków adaptacyjnych dla dzieci i młodych ludzi umysłowo opóźnionych - jako placówek ułatwiających dalsze samodzielne życie i zmniejszających zapotrzebowanie na miejsca w domach pomocy społecznej;</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- zintensyfikowanie przez spółdzielczość mieszkaniową budowy mieszkań i domów mieszkalnych dla ludzi starszych i niepełnosprawnych;</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- zapoczątkowanie tworzenia sieci środowiskowych placówek rezydencjonalnych (hoteli, internatów) powiązanych ze spółdzielniami inwalidzkimi - dla osób umysłowo opóźnionych, dostatecznie zrehabilitowanych społecznie i zawodowo, aby mogli żyć poza domami pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Koreferat wygłosił przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL): W minionych kadencjach Sejmu Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej dokonała gruntownej analizy i diagnozy podstawowych dziedzin zdrowotnych i sanitarnych oraz analizy i diagnozy prawnych i organizacyjnych zasad służby zdrowia i pomocy społecznej, wreszcie analizy i diagnozy przyczyn słabości oraz pozytywnych i negatywnych skutków działalności opieki zdrowotnej i socjalnej.</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ocena współpracy między Sejmem a rządem stwarza dopiero dla Komisji warunki do konstytucyjnego działania, oby na trwałe, nie tylko w dziedzinie przedkładania propozycji, ale wywoływania decyzji i działań oraz kontrolowania jak wcielane są w życie przez administrację państwową. Na tym tle, bogatsi w doświadczenia i uprawnienia, lecz słabsi w zasoby musimy spróbować, wykorzystując programy partii i stronnictw, ekspertyzy PAN, DIP, opracowania resortów, społeczne umowy oraz postanowienia naszej Komisji, przedłożenia propozycji kierunków kontynuowania rządowego programu rozwoju ochrony zdrowia i opieki społecznej w latach 1981–85 w kontekście prac nad reformą gospodarczą i planem stabilizacji społeczno-gospodarczej kraju.</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Tak jak w minionej dekadzie nie poddawano się bezkrytycznie w naszej Komisji wpływom i naciskowi propagandy sukcesu, tak obecnie nie można żyć jedynie w atmosferze klęski i wszechogarniającego czarnowidztwa, bowiem spoczywa na nas odpowiedzialność za podejmowanie możliwych i racjonalnych oraz rzetelnych przedsięwzięć, motywowanych uchronieniem narodowego i państwowego dorobku tworzonego przed nami i później z naszym udziałem, jak i przekazaniem go przyszłym pokoleniom.</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Niech nas wszystkich motywuje filozofia i postawa rzetelnej oraz organicznej pracy dla skutecznego pokonywania trudności i przybliżania normalizacji społeczno-gospodarczej, wreszcie ugruntowywania zdobyczy naszego socjalistycznego ustroju. Z tej ogólnej filozofii i postawy wyłania się sens naszych interwencyjnych, doraźnych i najbliższych poczynań, które ująłbym słowami: powstrzymać pogarszanie się i następnie poprawiać dotychczasowe warunki i stan ochrony zdrowia publicznego w tym ze wszech miar krytycznym okresie naszej państwowości. Stać się też to musi nie werbalnym, ale materialnym działaniem rządu w zakresie jego 10-punktowego programu oraz aktywnym udziałem całego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Cele i działania niezbędne dla ochrony zdrowia społeczeństwa należy ująć w kilku blokach tematycznych, które w latach 1981–85 powinny być podjęte i zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Pierwszy blok spraw interwencyjno-doraźnych powinien obejmować:</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- wprowadzenie do założeń reformy gospodarczej takiej zasady tworzenia dochodu narodowego, która zapewniałaby stały wzrost stopnia zaspokojenia potrzeb wynikających z celów społecznych, zwłaszcza zdrowotnych. Potrzebne jest ustawowe zagwarantowanie nakładów z dochodu narodowego powyżej 6% na ochronę zdrowia i opieki społecznej i ponad 2% na inwestycje zdrowotne. Odpowiednio też należy je zwiększać z roku na rok odpowiedni do potrzeb społeczeństwa i zgodnie z możliwościami państwa;</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- działania w zakresie realnej poprawy bazy materialnej lecznictwa położniczo-noworodkowego, psychiatrycznego i domów pomocy społecznej;</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- realizację 6–7 tysięcy łóżek szpitalnych rocznie oraz odpowiedniej liczby domów opieki, żłobków, przychodni, ośrodków zdrowia i innych obiektów, m.in. bazy dydaktycznej AM;</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- spowodowanie wywiązania się z niezbędnej produkcji i importu wyposażenia zaopatrzenia oraz uzupełnienia zasobów lekowych, ziołowych; aparaturowych, sprzętu - aby służba zdrowia mogła skutecznie zapobiegać chorobom, diagnozować, leczyć i rehabilitować pacjentów;</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- konkretne uregulowanie integracji lecznictwa uzdrowiskowego oraz lecznictwa innych resortów - dla poprawy świadczeń zdrowotnych, dostępnych ogółowi obywateli;</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- określenie i uprawomocnienie mocy koordynatora w dziedzinie zdrowia publicznego na rzecz ministra zdrowia i opieki społecznej i jego uprawnienia w stosunku do resortów m.in. chemii, przemysłu maszynowego i budownictwa, aby prawnie i administracyjnie można było wyegzekwować planowe zadania im przypisane;</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- podjęcie zadań związanych z niezwłocznym usprawnieniem funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej, zwłaszcza w miejscu zamieszkania i nauczania;</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- uregulowanie prawne i finansowe zasad czasu pracy personelu służby zdrowia i opieki społecznej (opowiadam się za dwoma rodzajami czasu pracy dla wszystkich, jeden dla osób pracujących na stanowiskach niezagrożonych, drugi dla pracowników wykonujących pracę szkodliwą i uciążliwą dla zdrowia);</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- wystąpienie o ok. 20 tys. etatów i należny im fundusz płac na skompletowanie załóg pracowniczych we wszystkich usługowych placówkach służby zdrowia i opieki społecznej, aby nie pogorszyć świadczeń dla pacjentów, zwłaszcza w lecznictwie podstawowym i szpitalnym, przy tym dążyć trzeba do przemieszczeń kadrowych w celu zniesienia dysproporcji terenowych oraz zagospodarowania nowo otwartych zakładów;</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- produkcję wystarczającej ilości oraz wymaganej jakości sproszkowanego mleka, mieszanek mlecznych, mlekozastępczych i odżywczych dla niemowląt i dzieci do lat 3 oraz produkcję i import dietetycznej żywności i odżywek dla chorych;</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- ocenę realizacji ustawy o przerywaniu ciąży, ponieważ napłynęło w tej sprawie wiele listów, propozycji i wniosków od społeczeństwa wskazujących m.in. na istotne nieporozumienia tak co do samej ustawy, jak i metod jej realizacji.</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Drugi blok dotyczy celów, które należy wcielić w życie w bieżącej pięciolatce.</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W kompleksie procesów rozwoju ludności, strukturze jej wieku, poziomie bytowym rodziny trzeba skupić uwagę na czynnikach pogarszających jakość i przedwczesne skracanie życia oraz upośledzających sprawność i samopoczucie człowieka. Nie wdając się w szczegóły przedstawię główne czynniki zagrożeń;</u>
<u xml:id="u-1.72" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- poziom bytowy rodziny polskiej nie został do dziś określony ustawowo w formie tzw. minimum socjalnego; pod tym względem jesteśmy opóźnieni wobec wielu krajów Europy od 100 do 200 lat, a przecież jest potocznie znaną prawda, że nie wysokość zarobków ani - imponująca ostatnio - dynamika ich wzrostu decydują o poziomie życia polskiej rodziny, lecz decyduje o tym dochód liczony na każdą osobę w rodzinie; egalitaryzm płacowy sprzyja w ten sposób niezwykle ostremu różnicowaniu poziomu życia rodzin ze względu na liczbę osób pozostających na utrzymaniu, przede wszystkim ze względu na liczbę dzieci; ustawowe określenie minimum socjalnego i jego realizacja w formie odpowiednich dodatków rodzinnych pozwoli na likwidację obszarów dotkliwego ubóstwa, w którym do dziś wzrastają tysiące polskich dzieci; w tym kontekście należy również gruntownie przemyśleć sprawę dalszych działań w sferze planowania rodziny;</u>
<u xml:id="u-1.73" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- hasła świadomego macierzyństwa docierają bowiem nie do tych środowisk, w których należałoby oczekiwać stosowania się do ich zaleceń;</u>
<u xml:id="u-1.74" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- umieralność niemowląt w Polsce - mimo postępów w jej zapobieganiu w 36-leciu PRL - nadal niestety plasuje nas na ostatnich pozycjach w Europie i na przedostatnim miejscu pośród krajów socjalistycznych; nadto występuje niepokojąco wysoka i stale wzrastająca liczba noworodków niedojrzałych fizycznie - jako konsekwencja patologii ciąży, w tym także niedostatecznej opieki nad ciężarną oraz w trakcie porodu i połogu; ilustruje to chociażby fakt, iż jednemu z najwyższych w Europie wskaźników urodzeń towarzyszy w naszym kraju jeden z najniższych wskaźników łóżek położniczo-noworodkowych;</u>
<u xml:id="u-1.75" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- w świetle innych niepokojących danych należy uznać jako zagrożoną populację mężczyzn w wieku produkcyjnym. Polska ma jeden z najwyższych w Europie wskaźników przedwczesnej umieralności mężczyzn w wieku produkcyjnym, a trend przedłużania się przeciętnego trwania życia mężczyzn uległ zahamowaniu, a w ostatnich latach - skróceniu;</u>
<u xml:id="u-1.76" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- kobiety polskie - choć wskaźniki wyżej sygnalizowane przedstawiają się w ich populacji dużo korzystniej - należy uznać za najbardziej przeciążone w skali europejskiej łączeniem pracy zawodowej z wychowywaniem nieletnich dzieci; przeciążenie kobiety polskiej potęguje niedowład usług, zwłaszcza słabo rozbudowana sieć handlu spożywczego; są to sprawy potocznie znane, zapomina się jednak jak znamiennie wpływają one na zdrowie całego społeczeństwa oraz ograniczenie wychowawczych funkcji rodziny - szacuje się np., iż ok. 25% ludzi młodych obciążonych jest zaburzeniami zachowania, psychonerwicami i nerwicami;</u>
<u xml:id="u-1.77" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- traktując kompleksowo sprawę ludzi niepełnosprawnych oraz osób w wieku poprodukcyjnym stwierdzić należy, iż również w stosunku do tej populacji określenie i realizacja minimum socjalnego stanowić będzie o ich zdrowotności i czasie dalszego trwania życia; ok. 40% osób w wieku poprodukcyjnym nie posiada niezależnego źródła utrzymania, a ok. 20% całej polskiej populacji można uznać bądź za obiektywnie niepełnosprawną w życiu i pracy, bądź za uważającą się za niepełnosprawną w stopniu rzeczywiście tę sprawność ograniczającym;</u>
<u xml:id="u-1.78" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- należy wnikliwie przeanalizować zarysowującą się, a wybitnie niepokojącą tendencję wzrostu wskaźników zgonów z powodu chorób układu krążenia oraz zachorowań na nowotwory złośliwe; wzrost tych wskaźników w wielu krajach Europy zdołano nie tylko zahamować lecz wyraźnie je obniżyć, co okazało się decydujące nie tylko dla wydłużenia się średniego czasu trwania życia, ale dla podniesienia jego jakości w kontekście zdrowotności całej populacji.</u>
<u xml:id="u-1.79" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Niekorzystne czynniki rozwoju cywilizacyjnego, niedostatki ogólnej kultury i wadliwe zachowania zdrowotne, zagrożenia społeczne oraz spadek poczucia bezpieczeństwa obywatelskiego mają również istotny związek z psychicznym i somatycznym zdrowiem ludności. Wszystkie te czynniki stanowią stresorodne właściwości codziennego życia i pracy. Powszechnie występujący niehigieniczny styl bycia, nałogi; zmniejszenie wysiłku fizycznego także przyczyniają się do wytwarzania patologii życia społecznego.</u>
<u xml:id="u-1.80" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Znaczną część tych przyczyn, zagrożenia i ryzyka stwarzają ludzie sami sobie w procesie rozwoju cywilizacyjnego, a więc powinni umieć im zapobiegać, bądź leczyć czy rehabilitować. Na zmiany ten organizm ludzki musi odpowiadać ciągłymi próbami przystosowania się biologicznego lub chorobą, mając o wiele mniej czasu na adaptację niż bywało to w poprzednich epokach. Choroby i zaburzenia stanowiące patologię życia społecznego wyrządzają często więcej szkód aniżeli choroby o innej etiologii. Zmniejszenie ich rozpowszechnienia a właściwie zahamowanie tendencji ich wzrostu jest nakazem działania w tym emocjonalno-rozliczeniowym okresie życia naszego narodu, stąd należałoby:</u>
<u xml:id="u-1.81" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- wzmagać i kontrolować walkę z alkoholizmem poprzez zaniechanie praktyki ekonomicznego uzależniania picia alkoholu; zmniejszenia wielkości i struktury picia wysokoprocentowych wódek i wprowadzenie powszechnej zmiany z dotychczasowych nawyków i obyczajów konsumpcji alkoholu na kulturalny i zdrowy sposób. Alkoholizm milionów ludzi sprzyjał w naszej historii i sprzyja nadal wszelkiej patologii, bezprawiu i moralnemu upadkowi narodu i bez zwalczania tej plagi nie jesteśmy w stanie odrodzić się ideowo, moralnie i demokratycznie;</u>
<u xml:id="u-1.82" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- skuteczniej niż dotąd prowadzić walkę z nałogiem palenia tytoniu, narkomanii i uzależniania lekowego, zwłaszcza wśród młodzieży, a na to miejsce wprowadzać organizację godziwego i wartościowego spędzania wolnego czasu w zakresie rekreacji, sportu, turystyki, rozwoju ogródków działkowych oraz innych form racjonalnego spędzania czasu;</u>
<u xml:id="u-1.83" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- intensywniej wprowadzać powszechny system preorientacji i poradnictwa zawodowego dla młodzieży i dorosłych, umożliwiając im bezkonfliktową zmianę rodzaju pracy;</u>
<u xml:id="u-1.84" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- energiczniej aniżeli dotychczas kształtować kulturę zdrowotną społeczeństwa oraz postawy opiekuńczo-wychowawcze w szkolnym i pozaszkolnym systemie dla rozwoju różnych inicjatyw, takich jak pomoc i usługi osób sprawnych dla niepełnosprawnych, zdrowych dla chorych, młodych dla starych zamożnych dla biednych, wykształconych dla uczących się, aby wzajemna pomoc i życzliwość prowadziła do ułatwienia życia i pracy oraz zmniejszenia napięć między ludźmi.</u>
<u xml:id="u-1.85" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W skutkach społecznych, kulturowych i obywatelskich w życiu i pracy najważniejszą dewiacją stają się zaburzenia zachowań i załamania psychiczne, zwłaszcza u dzieci i młodzieży, wynikające z niedomogów wad i błędów naszego systemu wychowawczego tak w domu, szkole, pracy jak i na ulicy.</u>
<u xml:id="u-1.86" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W zakresie niepogorszenia stanu wyżywienia społeczeństwa oraz stanu sanitarnego żywności należałoby dopilnować:</u>
<u xml:id="u-1.87" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- zapewnienia przewidzianego rozporządzeniem rządowym z 1974 r. zapotrzebowania białkowo-energetycznego dla całej ludności kraju oraz pokrycia norm biologicznych dla grup szczególnej troski, tj. dzieci, młodzieży, kobiet ciężarnych i karmiących oraz chorych, aby m.in. nie pogorszyć somatycznego i psychicznego rozwoju młodych pokoleń;</u>
<u xml:id="u-1.88" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- wprowadzenia uzupełniania wybranych produktów żywnościowych w endemicznie deficytowe składniki odżywcze, takie jak wit. D, żelazo, fluor, jod, stosowane w wielu krajach dla zapobiegania chorobom niedoborowym;</u>
<u xml:id="u-1.89" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- przestrzeganie ustawowych warunków zdrowotno-sanitarnych przy przetwórstwie, przechowywaniu, transporcie i konsumpcji żywności, aby zapobiegać i zmniejszać zagrożenia zatruciami pokarmowymi oraz nie zwiększać zapadalności na choroby przewodu pokarmowego. Pamiętać należy, że co piąty pacjent w lecznictwie otwartym zgłasza się z dolegliwościami przewodu pokarmowego, zaś w zamkniętym chorzy z tymi chorobami stanowią najczęstszy powód hospitalizacji.</u>
<u xml:id="u-1.90" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W sferze niekorzystnych czynników ekologicznych i sanitarnych należałoby skupić się na ich negatywnych wpływach na zdrowie i adaptację biologiczną człowieka w miejscu zamieszkania i pracy. Oto proponowane postulaty:</u>
<u xml:id="u-1.91" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- żądać dostarczania dostatecznej ilości i jakości dobrej wody do picia i potrzeb gospodarczych zwłaszcza w terenach deficytowych, uznanych za epidemicznie zagrożone i o wzmożonym ruchu turystycznym i wypoczynkowym, aby m.in. zmniejszyć zachorowalność na wirusowe zapalenie wątroby oraz inne choroby zakaźne przenoszone poprzez wodę;</u>
<u xml:id="u-1.92" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- wymagać ustawowego zmniejszenia zapylenia i zanieczyszczenia chemicznego powietrza atmosferycznego, zwłaszcza dwusiarczkiem węgla, związkami metali ciężkich, związkami fluoru, siarki i substancjami rakotwórczymi, aby nie zwiększać stanu zapadalności m.in. na nieswoiste choroby górnych dolnych dróg oddechowych i choroby alergiczne;</u>
<u xml:id="u-1.93" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- żądać kontroli materiałów budowlanych, wykończeniowych i użytku domowego, aby zapobiegać szkodliwościom promieniowania jonizującego i zagrożeniom chemicznym w budynkach mieszkalnych, publicznych oraz inwentarskich;</u>
<u xml:id="u-1.94" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- wymagać ustawowo obowiązujących, bezpiecznych poziomów zanieczyszczeń i szkodliwości na zagrożonych stanowiskach pracy, m.in. w przemyśle i rolnictwie oraz poprawy bhp, aby nie powiększać absencji chorobowej oraz zapadalności na choroby zawodowe i zatrucia.</u>
<u xml:id="u-1.95" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Prawny i materialny system zabezpieczenia zdrowotnego, emerytalnego, rentowego i zasiłkowego dla wszystkich obywateli kraju niewątpliwie nie mógł jeszcze wyrównać niedostatków narosłych w przeszłości.</u>
<u xml:id="u-1.96" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ostatnio objęta tym systemem została ludność rolnicza i to na gorszych warunkach, niż inne grupy zawodowe. Nadal w naszym kraju występuje największy wskaźnik aktywności zawodowej kobiet, jeden z krótszych płatnych urlopów macierzyńskich i niższy zasiłek na dzieci, bardzo duża rozpiętość między najniższymi i najwyższymi płacami, emeryturami i rentami wśród krajów socjalistycznych. Wszystko to ma swój udział w mniejszym lub większym stopniu w wytwarzaniu różnic w utrzymaniu zdrowia, w zapobieganiu i leczeniu choroby.</u>
<u xml:id="u-1.97" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Proponuję więc resortowi energiczniej ze wpływanie na poczynania rządu, aby w systemie zabezpieczenia społecznego oraz prawnego zyskiwać lepsze warunki zdrowotne, aniżeli ma to miejsce dotychczas; wskazywać na nieuzasadnione przyczyny i skutki różnic w realizowaniu prawa do zdrowia i wypoczynku. Niewystarczające stosowanie w praktyce istniejących ustaw ochrony zdrowia, środowiska naturalnego, wypoczynku i hamowanie nowych inicjatyw ustawodawczych oraz niezbyt wydajna kontrola i egzekwowanie odpowiedzialności za niewypełnianie ustawowych obowiązków przez wszystkie resorty oraz organizacje gospodarcze i kulturowo-oświatowe dla zabezpieczenia zdrowia i opieki społecznej nasuwa potrzebę energiczniejszego prawnego działania:</u>
<u xml:id="u-1.98" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- niezbędne jest przygotowanie projektów nowelizacji przedawnionych ustaw oraz projektów nowych ustaw planowanych przez Komisję Zdrowia i Kultury Fizycznej; winny one zarówno rozszerzać ideowe i materialne możliwości, jak i odpowiedzialność władzy i obywateli za ich nieprzestrzeganie;</u>
<u xml:id="u-1.99" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- konieczne jest wyegzekwowanie od resortów wszystkich zalegających rozporządzeń wykonawczych do ustaw, które bez tych zarządzeń są martwą literą;</u>
<u xml:id="u-1.100" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- podjąć trzeba także prace nad kodyfikacją dotychczasowych ustaw zdrowotnych, sanitarnych oraz socjalnych, aby uporządkowany stan prawny był dostępny i zrozumiały w aktualnych warunkach społeczno-gospodarczych kraju;</u>
<u xml:id="u-1.101" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- potrzebne jest wyposażenie pracowników socjalnych i opiekunów społecznych w uprawnienia występowania z urzędu w sprawie alimentowania rodziców przez dzieci.</u>
<u xml:id="u-1.102" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W sferze planowania, finansowania, organizacji i działalności koordynacyjnej w ochronie zdrowia istnieje konieczność wielu usprawnień i zmian.</u>
<u xml:id="u-1.103" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Słabe efekty tak w inwestycjach i remontach kapitalnych, jak i wyposażaniu oraz zaopatrzeniu w leki, artykuły sanitarne; aparaturę, sprzęt diagnostyczno-leczniczy i rehabilitacyjny - stanowią ewidentny przykład niedowładu koordynacyjno-organizacyjnego we wszystkich sferach zarządzania państwem. Bez zmiany zasad i stylu planowania, zarządzania w rządzie i administracji nie uda się, jak świadczą fakty, zmaterializować 1–1,5% nakładów na inwestycje zdrowotne, niecałe 2% produkcji przemysłu i mniej niż 1% importu na wyposażenie i zaopatrzenie dla prawidłowej pracy służby zdrowia. Zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa postuluję:</u>
<u xml:id="u-1.104" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- umieszczenie w treści wszystkich rozdziałów założeń reformy gospodarczej odpowiednich odniesień dotyczących świadczeń w zakresie ochrony zdrowia i kultury fizycznej oraz wytworzenie systemu instytucjonalnych zabezpieczeń dla realizacji celów polityki zdrowotnej w przeprowadzanej reformie;</u>
<u xml:id="u-1.105" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- dokonanie zmian w systemie planowania i finansowania zakładów służby zdrowia, zgodnie z równomiernym zabezpieczeniem podstawowych społecznych potrzeb. Równocześnie zmiany te muszą zapewnić samodzielność i samorządność zakładów oraz ich kontrolę specjalistyczną i społeczną;</u>
<u xml:id="u-1.106" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- wprowadzenie regionalnego systemu planowania i finansowania ochrony zdrowia i o. s. jako nadrzędnego w stosunku do wojewódzkiego, aby kompleksowo i racjonalnie zaspokajać potrzeby zdrowotne m.in. w dziedzinie świadczeń wysoko-specjalistycznych, wąskich specjalności, wysublimowanej diagnostyki oraz ściślejszych powiązań działań wydziałów zdrowia i o. s. z akademiami medycznymi, wreszcie znosić terenowe dysproporcje w zasobach materialnych i kadrowych;</u>
<u xml:id="u-1.107" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- trzeba dokonać racjonalnych zmian w działalności spółdzielczości lekarskiej oraz praktyki prywatnej, aby zgodnie z potrzebami uzupełniała ona specjalistyczną pomoc; wprowadzić należy również pełniejsze wykorzystanie specjalistycznych kadr medycznych zatrudnionych w szpitalach klinicznych poprzez tworzenie państwowo-spółdzielczej formy świadczeń udzielanych ludności;</u>
<u xml:id="u-1.108" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- ilościowa i jakościowa poprawa szkolenia oraz rozmieszczenia i wykorzystania kadr medycznych i paramedycznych wymaga m.in. poszukiwania takich rozwiązań, jak samorządność uczelni, zespołów badawczych i nauczycieli akademickich, przepracowania programów nauczania i wychowywania oraz zmianę systemu zatrudnienia absolwentów; utrzymania liczby i tempa kształcenia kadr z wyższym wykształceniem, zaś wydatnego zwiększenia przygotowania średniego personelu; wartość szkoły medycznej należy mierzyć poziomem i jakością absolwenta;</u>
<u xml:id="u-1.109" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- pięcioletnie doświadczenia aktualnej organizacji badań medycznych i farmaceutycznych upoważniają do sprecyzowania takich propozycji jak; wyodrębnienie nakładów dla utrzymania placówki naukowej od finansowania badań naukowych, określenie roli koordynatora i rady naukowej przy MZiOS w dziedzinie konkursowego kwalifikowania tematów, oceny i odbioru wyników prac badawczych oraz wyeliminowania zbędnych ogniw i biurokracji w planowaniu i finansowaniu nauki tak na szczeblu rządu, jak i placówek badawczych.</u>
<u xml:id="u-1.110" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wymagane przez społeczeństwo usprawnienia muszą wywołać zmiany w strukturze, funkcjonowaniu i zarządzaniu w ZOZ-ach, zwłaszcza w dużych miastach, tak aby znosić bariery między poszczególnymi pionami lecznictwa, rozgraniczyć kompetencje podstawowej i specjalistycznej opieki oraz zlikwidować narosłą biurokratyzację. Zreformować trzeba również płace, aby wynagradzać za jakość i ilość świadczeń medycznych. Społeczeństwo spodziewa się też racjonalnej i odczuwalnej poprawy lecznictwa szpitalnego i pomocy doraźnej w każdym rejonie naszego kraju. Dużo uzasadnionego rozgoryczenia wywołuje nieudostępnienie ogółowi leczonych drogiego sprzętu diagnostyczno-leczniczego, będącego w posiadaniu różnych branżowych gestorów.</u>
<u xml:id="u-1.111" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Mierząc te usprawnienia miarami dnia powszedniego wszyscy oczekują poprawy dostępności i ciągłości opieki, skrócenia czasu oczekiwania na poradę medyczną, podniesienia kultury i jakości świadczeń, skuteczniejszego postępowania w chorobach, którym albo można zapobiegać, albo skutecznie je wyleczyć.</u>
<u xml:id="u-1.112" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podopieczni spodziewają się też, że umożliwi się im wolny wybór zaufanego lekarza tam, gdzie to będzie tylko możliwe. Postuluje się także takie ułożenie zadań między opieką w miejscu zamieszkania, w zakładzie pracy i nauczania, aby znosić ich dotychczasowe dublowanie działań.</u>
<u xml:id="u-1.113" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przedkładam Komisji propozycje celów działania w dziedzinie zdrowia publicznego do interwencyjnego, doraźnego i terminowego ich wykonywania przez rząd. Jedne z nich sformułowane są konkretnie i szczegółowo, inne wymienione w postaci haseł. Proponuję, aby cele te resort zdrowia i o. s. oraz Komisja Planowania przełożyły na język zadań na lata 1981–85 oraz dokonały ich wyceny finansowej, następnie zawarły je w projekcie planu i budżetu oraz przekazały Komisji do przedyskutowania i zatwierdzenia. Przekonany jestem, że wiele z tych zadań, zarówno interwencyjno-doraźnych jak i terminowych (w obecnej pięciolatce) można zrealizować, w tym przeświadczeniu Komisji je przedkładam.</u>
<u xml:id="u-1.114" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wypisaliśmy w tej Komisji morze atramentu i tuszu na formułowaniu naszych dezyderatów i tyle samo zużyły władze, aby usprawiedliwić niewykonywanie wielu, zbyt wielu tych dezyderatów, tzw. obiektywnymi czynnikami. To wszystko jednak musi się zmienić. Nie ma bowiem zadań ważniejszych, niż dobro człowieka. A dobro człowieka to przede wszystkim jego zdrowie.</u>
<u xml:id="u-1.115" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BożenaHagerMałecka">Powołana przez Ministra Zdrowia komisja ds. podstawowej opieki zdrowotnej zakończyła już swoje prace i przedstawiła koncepcję, którą można by poddać pod dyskusję publiczną. Przedstawiona Radzie Naukowej przy Ministrze Zdrowia, uzyskała pozytywną ocenę. Oczywiście, koncepcja ta ma również mankamenty, ale bez wątpienia stanowi ogromny krok naprzód w stosunku do obecnego stanu rzeczy. Gdyby minister zdrowia nie zrobił nic poza tym, jak wdrożenie tej koncepcji, to i tak będzie to olbrzymie osiągnięcie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BożenaHagerMałecka">Sprawą, która do niedalekiej przeszłości była powszechnym tabu, są zagadnienia związane z ochroną środowiska naturalnego. Obecnie mówi się i pisze na te tematy często i chętnie. Powołując się na Wojewódzki Zespół Poselski w Katowicach (uchwałę 47 posłów), chcę apelować o rządowy program ochrony środowiska naturalnego. Przecież jako posłowie możemy zabierać głos na każdym posiedzeniu Sejmu i żądać zamknięcia takiego czy innego zakładu, ale do czego to doprowadzi, jaki to będzie efekt w skali gospodarki? Musimy działać wspólnie, bo w przeciwnym wypadku moi wyborcy, a mieszkam w Zabrzu, będą mogli mieć do mnie uzasadnione pretensje (i mają) dlaczego, gdy inni podnoszą te sprawy, ja nie występuję. Powinno się więc opracować kompleksowe ujęcie, zawierające z jednej strony aspekty zdrowotne, z drugiej zaś gospodarcze tego problemu. Umożliwi to m.in. określenie, które regiony kraju wymagają pilnie pomocy, a w których nastąpi ona w późniejszym okresie. Na tym tle mam żal do prasy, że częstokroć upraszcza to jakże ważne i skomplikowane zagadnienie. Nie można, w mojej opinii, za pomocą terminologii fachowej poruszać tematów, o których nie ma się głębszego pojęcia. Wiemy, że ołów powoduje ołowicę i to jest sprawa prosta, natomiast ustrój człowieka jest bardzo skomplikowany, poza wpływem na organizm ludzki takich czynników, jak zanieczyszczenia atmosfery, należy brać pod uwagę względy genetyczne, czy dana osoba nadużywa alkoholu, pali papierosy, czy znajduje się w środowisku powodującym stresy i tak dalej. Konkludując opowiadam się za ustawą, w której z jednej strony podniesiono by problem ochrony zatrudnionego w zakładzie pracy, z drugiej zaś ochronę ludności zamieszkałej na skażonym terenie. Jasne postawienie sprawy wymaga przekazania kompetencji organu wydającego orzeczenia w sprawie zanieczyszczenia środowiska wyłącznie Sanepidowi. W tej sytuacji zatrudniony będzie wiedział, że pracuje w zakładzie pracy o takim czy innym zagrożeniu. Pracuje tam dobrowolnie i w związku z tą pracą otrzymuje na przykład wyższe wynagrodzenie. Z kolei zamieszkujący na takim obszarze będą wiedzieli, na co są narażeni, a z drugiej strony zapewni się im odpowiednie priorytety w dostawach środków czystości, żywności, oraz zapewni odpowiednio ochronę zdrowia. Komisja powinna wystąpić z dezyderatem w tej sprawie do premiera.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BożenaHagerMałecka">Posłowie jako mandatariusze narodu zobowiązani są również występować w sprawach wymagających pilnej interwencji. Uważam, że taką sprawą jest sabotaż gospodarczy, który ma miejsce na naszych oczach. Codziennie zapoznajemy się z tym, oglądając telewizję, słuchając radia, czytając prasę. Chodzi o dostawy na rynek podstawowych środków żywności oraz środków do prania. Co się dzieje z produkcją, gdzie trafiają wytworzone wyroby? Powinniśmy wystąpić do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie tego zagadnienia. Wyniki dochodzenia muszą być podane do publicznej wiadomości. Konieczne jest operowanie konkretnymi nazwiskami. Społeczeństwo musi znać prawdę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraTumułka">W pełni podzielam tezy zawarte w koreferacie, chcę jednak zwrócić uwagę na zagadnienia profilaktyki, bowiem zawsze lepiej, a także oszczędniej jest przeciwdziałać, niż zwalczać skutki powstałej choroby. Dlatego też powinniśmy uczynić wszystko, aby w maksymalnym stopniu chronić środowisko naturalne. Wiąże się z tym problem odpowiednich warunków pracy. Konieczne jest także przeciwdziałanie stresom. Na tym odcinku nie widać postępu, (coraz częściej odnotowujemy przypadki samobójstw wśród dzieci w wieku szkolnym). Pragnę także zwrócić uwagę na sprawę nałogów. Tak wiele na tej sali mówiliśmy o alkoholizmie, jednakże skutki przeciwdziałania są minimalne. W szkołach podstawowych odnotowujemy przypadki nałogowego alkoholizmu i palenia tytoniu. Tak więc raz jeszcze zwracam uwagę na konieczność nasilenia profilaktyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanSłomski">Jednym z podstawowych leków jest krew i środki krwiopochodne. W chwili obecnej dysponujemy odpowiednio rozbudowaną siecią punktów oraz liczbą krwiodawców. Natomiast wyposażenie w niezbędną aparaturę, niestety, produkcji zagranicznej, jest zdecydowanie złe. Nie otrzymujemy od wielu lat odpowiedniego sprzętu. W efekcie tracimy ogromną ilość krwinek. Jest to olbrzymie marnotrawstwo. Ostatnio nasiliły się kłopoty nawet z tak prostymi elementami wyposażenia jak butelki na krew czy korki. Cała energia personelu skierowana jest na zdobywanie tych prostych akcesoriów. Dochodzi do tego, że nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich honorowych dawców krwi, którzy zgłaszają się do nas. Wniosek może być tylko jeden - konieczne jest szybkie działanie ze strony resortu celem odpowiedniego wyposażenia tych placówek.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechKętrzyński">Odbiegając od tematu, chciałbym kilka słów poświęcić zmarłemu Prymasowi Polski. Dziękując za wczorajsze nawiązanie do zgonu Księdza Prymasa chcę stwierdzić, że duchowny ten odegrał olbrzymią rolę w najnowszej historii naszego państwa, a zwłaszcza w okresie ostatnich miesięcy, kiedy to wskazywał nowe drogi, drogi zmierzające ku odnowie Polski. Wspierał ten proces swym olbrzymim autorytetem.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WojciechKętrzyński">Należy wyrazić żal, że nie udostępniono posłom koreferatu na piśmie. Mam nadzieję, że sekretariat Komisji przygotuje ten materiał tak, aby każdy z posłów mógł raz jeszcze nad nim się skupić.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WojciechKętrzyński">W moim przekonaniu, funkcjonowanie lecznictwa otwartego wymaga gruntownej odnowy. Na tym tle chciałbym nawiązać do tej części wypowiedzi koreferenta, w której mówi on o potrzebie wyboru przez ludzi tego lekarza, którego darzą szczególnym zaufaniem. Sprawa ta nie znalazła w najmniejszym stopniu rozsądnego rozwiązania. Wiele trzeba się naprosić, aby uzyskać wizytę domową lekarza u obłożnie chorego. Lekarze nie są odpowiednio przygotowani do odwiedzin w domu chorego. Dzieje się to pomimo szumnych deklaracji sprzed kilku lat, stwierdzeń o przydziałach samochodów i tak dalej. Należy także pamiętać o olbrzymiej roli lekarza w zakładzie pracy. Lekarz zakładowy powinien być tym, który czuwa stale nad zdrowiem pracowników i to nie tylko - również ich rodzin. Dlatego też nie powinien być uzupełnieniem lecznictwa otwartego, lecz zasadniczym pionem ochrony zdrowia. Opowiem się nie za przychodnią zakładową z lekarzem i pielęgniarką, do których przychodzi się po uzyskanie zwolnienia, lecz za odpowiednim zespołem lekarzy dysponujących aparaturą, która umożliwia im realne dbanie o zdrowie załogi.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#WojciechKętrzyński">Przewodniczący Komisji wspomniał także o najgroźniejszych chorobach z jakimi mamy do czynienia; wymienił dwie: choroby układu krążenia i nowotworowe. Jako laik chciałbym dorzucić jeszcze dwie: wszystkie pochodne choroby reumatycznej oraz cukrzycę. O tej ostatniej nie mówi się zbyt wiele, ale liczba chorych stale wzrasta. Można powiedzieć, że chorzy na cukrzycę są w Polsce bardzo poważnie zaniedbani. Niektóre leki powinny być podawane w sposób ciągły, z niektórymi trzeba się zgłaszać do lekarza. W aktualnej sytuacji utrzymanie ciągłości w podawaniu określonego specyfiku jest bardzo trudne. Często trzeba się uciekać do znajomości, bądź poświęcić ogromnie dużo czasu na zakup leku. Uważam, że przy przychodniach należy utworzyć apteki dysponujące lekami koniecznymi przy długich kuracjach. Sprawa ta powinna być szybko załatwiona.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#WojciechKętrzyński">Kończąc chciałbym poruszyć sprawę alimentowania starych rodziców. Problem jest trudny społecznie. Obserwujemy tendencję wielu młodych ludzi do uchylania się od obowiązku alimentacyjnego i przerzucania go na państwo. Byłbym przeciwny, gdyby przyjąć koncepcję, że państwo socjalistyczne nie ma żadnych zobowiązań wobec osób starych u schyłku życia. Uzależnianie ich całkowicie od woli dzieci jest społecznie niedopuszczalne. Pojęcie obowiązku alimentacyjnego jest sprawą subiektywnej oceny, zależy od kultury i obyczajów danego środowiska. Więź międzypokoleniowa w jednych przypadkach jest bardzo silna, w drugich zaś przeciwnie, rozluźniona. Wydaje się, że należałoby przyjąć zasadę, że wszystkim obywatelom przysługuje renta socjalna, bądź emerytura. Natomiast dzieci, gdy mają po temu warunki, powinny dodatkowo świadczyć na rzecz swych starych rodziców. Tę sprawę należałoby postawić jasno.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AlojzyLangner">Ciągle pogarszający się stan sanitarny kraju sprzyja m.in. częstszemu występowaniu chorób takich jak wirusowe zapalenie wątroby, świerzb, zatrucia pokarmowe i wielu innych. Trudno to wytłumaczyć społeczeństwu. Kontrole sanitarne żywności wykazały, że ponad 50% żywności jest poniżej wymogów sanitarnych. Podstawowy artykuł spożywczy - mleko, zawiera w 1 mililitrze 70 mln bakterii, gdy dopuszczalna norma wynosi 10 tys. Jest to przecież produkt podstawowy, szczególnie dla dzieci. Niezrozumiałe dla mnie jest niewydanie dotychczas przepisów wykonawczych do ustawy w tej sprawie z roku 1970.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AlojzyLangner">W alarmującym tempie postępuje degradacja naszych uzdrowisk. Wizytowałem ostatnio uzdrowiska w Koszalińskiem. Większość miast i miasteczek nie ma nawet oczyszczalni ścieków, a jeśli je ma, to nieczynne. W samym Kołobrzegu 90% ścieków idzie wprost do Bałtyku. Zagrożenie sanitarne dotknęło już nawet jeziora przybrzeżne (np. Jamno w Mielnie). Tempo procesu degradacji naturalnego środowiska jest zastraszające.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AlojzyLangner">Katastrofalną sytuację mamy w opiece stomatologicznej nad dziećmi i młodzieżą.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AlojzyLangner">W sprawie poprawy stanu sanitarnego kraju muszą współdziałać wszystkie czynniki. Zależy ona zarówno od większej efektywności służb sanitarnych, jak i od oświaty sanitarnej, gdzie wiele ma do zrobienia radio i telewizja.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewKledecki">Chcę również poruszyć problem stomatologiczny. Do Komisji napływa wiele listów w tej sprawie. Uważam, że powinniśmy poświęcić temu, tematowi osobne posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZbigniewKledecki">Za mało mamy w kraju ośrodków leczących oparzenia. Są województwa, gdzie nie ma ani jednego łóżka do leczenia tych schorzeń.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZbigniewKledecki">Zdecydowanego rozwiązania wymaga problem prywatnej praktyki lekarskiej. Jedni lekarze mogą ją prowadzić, innym, np. ordynatorom, to prawo nie przysługuje. Uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby w naszym kraju, gdzie mamy prywatne rzemiosło czy usługi, rozszerzyć także prawo do prywatnej praktyki lekarskiej na ordynatorów, którym dotychczas ze względów politycznych tego odmawiano. Wydawanie zezwoleń na prowadzenie prywatnej praktyki powinno być uzależnione od poziomu kwalifikacji lekarza, jego doświadczenia oraz postawy etyczno-moralnej, a nie od zajmowanego stanowiska. Zakaz praktyk dla ordynatorów należałoby jak najszybciej znieść. W przyszłości, mam nadzieję sprawę tę rozwiążą generalnie izby lekarskie. Jestem zwolennikiem spółdzielczości lekarskiej, sam w niej pracuję, ale uważam za konieczną zmianę taryfikatorów. Obecnie lekarz zarabia tam o wiele za mało, spółdzielnie natomiast przy nadmiernie rozbudowanej administracji ledwie wiążą koniec z końcem.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#ZbigniewKledecki">Do Komisji wpływa bardzo wiele listów od cukrzyków, którzy nie są zadowoleni z asortymentu mięsa otrzymywanego na kartki. Cukrzyca wymaga ścisłej diety, dlatego chodzi tu nie o dodatkową pulę, tylko o zmianę asortymentu, co powinno być szybko dokonane.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZenonaKuranda">Popieram w pełni kierunki wytyczone w koreferacie i dyskusji. Przyłączam się do głosu poseł B. Hager-Małeckiej w sprawie ochrony środowiska. Mamy wprawdzie dobry program rządowy ochrony środowiska, ale go nie realizujemy.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZenonaKuranda">Zdrowotność społeczeństwa zależy także od jego kultury zdrowotnej i świadomości. Pracownicy służby zdrowia nie są odpowiednio przygotowani do szerzenia oświaty zdrowotnej. Obecny 2-letni okres kształcenia pielęgniarek jest niewystarczający. Powinien zostać wydłużony do co najmniej 2,5 lat, co pozwoliłoby na rozszerzenie programu także w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ZenonaKuranda">Należy zaprzestać kształcenia higienistek szkolnych. Właśnie w szkole powinna pracować pielęgniarka dyplomowana i zajmować się tam szerzeniem oświaty zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ZenonaKuranda">Trzeba koniecznie zwiększyć liczbę łóżek położniczych w szpitalach. Przy obecnym ich niedoborze - pobyt położnicy w szpitalu jest zbyt krótki (3 doby) nie tylko ze względu na jej zdrowie i mogące wystąpić komplikacje, ale także ze względu na niedostateczne przygotowanie do samodzielnej pielęgnacji dziecka.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#ZenonaKuranda">Powinna także wzrosnąć liczba łóżek szpitalnych w oddziałach dziecięcych. Zdarza się, że dzieci z braku miejsc leżą nawet po dwoje na jednym łóżku.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#ZenonaKuranda">Brakuje na rynku produktów żywnościowych niezbędnych w żywieniu dzieci z przewlekłymi schorzeniami przewodu pokarmowego. Brak ten także wpływa na nadmierne obciążenie szpitali.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#ZenonaKuranda">Niezbędne jest zaopatrzenie służby zdrowia w odpowiednią ilość środków sanitarnych, dezynfekcyjnych i czystościowych. Nawet oddziały zakaźne otrzymują za mało wapna do dezynfekcji, co w sposób drastyczny zagraża zdrowemu społeczeństwu.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#ZenonaKuranda">W związku z niedoborem łóżek szpitalnych istnieje potrzeba rozwoju opieki społecznej środowiskowej. Według założeń rocznie miało przybywać 150 punktów PCK opieki nad chorym w domu. Praktycznie przyrost jest dużo niższy, niezadowalający.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#ZenonaKuranda">Obecnie obowiązujący czas pracy pracowników służby zdrowia budzi wiele zastrzeżeń. Czy przewiduje się zmiany i jakie będą nowe rozwiązania tego problemu?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WłodzimierzOliwa">W ramach „białych niedziel” wojskowa służba zdrowia wyjeżdża na wieś, by nieść pomoc ludności. W czasie tych spotkań stwierdza się superniski stan oświaty sanitarnej. To wina nie tylko służby zdrowia. Znam dawne kurne chaty, w których było czyściej, niż teraz w wiejskich domach. Zły jest stan higieny osobistej poborowych. Często spotyka się nawet przypadki wszawicy. Braki uzębienia są widoczne z daleka.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WłodzimierzOliwa">Sama służba zdrowia tego problemu nie rozstrzygnie. Musi przyłączyć się do działania w kierunku rozwoju oświaty światła część społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WłodzimierzOliwa">Ziołolecznictwo stało się ostatnio bardzo modne - ludzie uciekają od chemii, chcą się leczyć naturalnymi sposobami, skutecznymi od wieków. Za mało jednak jest wydawnictw na ten temat. Proponuję wydać i u nas obszerne dzieło bułgarskiego zielarza, które niedawno wznowiono w Bułgarii.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#WłodzimierzOliwa">Większość z nas - pokolenia przedwojennego - rodziła się w domu. Gdybyśmy obecnie mieli rejonowych lekarzy domowych z prawdziwego zdarzenia i położne, kobiety i dzisiaj mogłyby rodzić w domu, bez ryzyka większego niż w szpitalu. Odciążyłoby to szpitale położnicze, wyeliminowało niebezpieczeństwo szpitalnych zakażeń, a jednocześnie pozwoliłoby śledzić rozwój dziecka od pierwszej chwili jednemu lekarzowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszKoszarowski">Gorąco popieram koreferat posła Rafalskiego. Jednocześnie chciałbym powiedzieć, iż fakt umieralności mężczyzn w wieku dojrzałym jest wyjaśniony. Wiemy, dlaczego tak się dzieje. Mówi się o profilaktyce. Ale w praktyce nie podejmuje się żadnych działań zapobiegawczych. Przyczyną umieralności mężczyzn w wieku dojrzałym są trzy zjawiska: nowotwory płuc, zawały i urazowość, która dzieli się na wypadki przy pracy i wypadki komunikacyjne. Przyczyną nowotworów płuc i zawałów jest w większości przypadków palenie papierosów. Wysunęliśmy się na pierwsze miejsce w Europie, jeśli chodzi o nałóg tytoniowy. Najlepiej zilustruje przyczyny wypadków fakt, iż w okresie napięć społecznych, kiedy to zamknięto sklepy z alkoholem, pogotowie ratunkowe miało zdecydowanie mniej zgłoszeń. Również chirurdzy odnotowali o wiele mniejszą liczbę interwencji. Tak więc z naszego życia powinniśmy starać się wyeliminować alkoholizm i papierosy. Powstawanie chorób nowotworowych w Polsce nie ma jak dotychczas związków ze skażeniem środowiska. Prowadzone przez Instytut Onkologii badania m.in. w Nowej Hucie i na Śląsku, w kopalniach węgla i miedzi oraz w płockiej Petrochemii potwierdziły, iż nie ma korelacji między chemizacją środowiska a zwiększeniem się przypadków choroby nowotworowej. Powinniśmy więc starać się propagować profilaktykę indywidualną, zachęcając wszelkimi możliwymi sposobami do odstąpienia od nałogu papierosowego i ograniczania spożycia alkoholu. Dawniej nie pokazywano w telewizji palaczy. Obecnie niemal wszyscy dyskutanci w programach telewizyjnych występują z papierosem.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszKoszarowski">Chciałbym także prosić Komisję o pomoc dla budowy Centrum Onkologii w Warszawie. Społeczny Komitet Budowy praktycznie jest w rozsypce. Centrum wznoszone z funduszy Krajowego Komitetu NFOZ, początkowo miano przekazać do eksploatacji w 1982 r. (budowę rozpoczęto w roku 1976). Następnie proponowano rok 1983, 1985, a obecnie mówi się już o roku 1986. Jednocześnie zmniejsza się plany realizacji. Pieniądze na budowę są, nie ma natomiast tak zwanych mocy przerobowych. Jak tak dalej pójdzie, nie wybudujemy Centrum Onkologii do 1990 roku. Chciałem także prosić ministra zdrowia, aby zechciał wyjaśnić sprawę zniknięcia 15 mln marek, które Koncern Kruppa przekazał w 1976 roku na rozwój onkologii w Polsce. Informował mnie o tym fakcie b. wiceminister Grenda. Podobno pieniądze te przesłano na Śląsk, gdzie były w gestii lekarza wojewódzkiego. Czy to prawda, że w ogóle te pieniądza gdzieś posłano, jeśli tak, to co się z nimi stało? Nie zużyto ich bowiem na rozwój lecznictwa nowotworowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HalinaKoźniewska">Referat posła Rafalskiego może być programem działania dla Komisji. Moim zdaniem, bardzo ważne jest, wzmocnienie roli ministra zdrowia jako koordynatora działań wszystkich resortów pracujących na rzecz lecznictwa. Potrzeba ta istnieje od dawna, a uwidoczniła się zwłaszcza w obecnej sytuacji, kiedy to zabrakło leków i odczynników. Proponuję wystąpić do NIK, aby zbadała, co dzieje się z podstawowymi środkami żywnościowymi i czystościowymi. Ostatnio wiele spraw związanych z handlem wymaga kontroli, zwłaszcza dystrybucja mleka, NIK powinna także zbadać proces przetwarzania wina na alkohol. W czasie moich poselskich spotkań z wyborcami pracownicy wytwórni win i browarów opowiadali o tym, jakie stosuje się ziemniaki, aby wina owocowego było więcej. Owoce przeznaczone na wino nie ulegają dojrzewaniu, natomiast dolewa się do nich spirytus. Podobnie jest z piwem. Nie dojrzewa ono lecz zyskuje moc dzięki spirytusowi. W ten sposób podnosi się procentowość alkoholi i produkuje napoje szkodliwe dla zdrowia. Chciałam także prosić ministra zdrowia, aby pomógł w zwiększeniu przydziałów mięsa dla cukrzyków.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AnnaPławska">Koreferat prawidłowo określił chorobę i zaproponował terapię, ale jej przeprowadzenie będzie trudne w ciągu najbliższych kilku lat. Jeśli chcemy osiągnąć widoczne efekty, działanie trzeba podjąć już dzisiaj. Mówię to widząc przed oczyma Zatokę Gdańską. Jej dzisiejszy stan jest przerażający. Setki ryb gniją w wodzie i na plażach. Nie można chodzić po plaży, bowiem grozi to zarażeniem się szeregiem bakterii. Wbrew niektórym przekonaniom, problem Zatoki Gdańskiej i Puckiej to nie tylko sprawa Wybrzeża ale całej Polski. Chodzi o zdrowie obywateli. Jedynym ratunkiem dla tego regionu byłaby budowa biologicznej oczyszczalni ścieków. Jak się dowiaduję, ma być ona rozpoczęta po 1990 roku. Można sobie wyobrazić, do jakiego stanu dojdzie Zatoka Gdańska, a nawet i Bałtyk przez ten okres czasu. Bez wątpienia wrócą do nas choroby „brudnych rąk”, z którymi już się uporaliśmy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AnnaPławska">Zwraca uwagę brak podstawowych materiałów informacyjnych: lektury dla dzieci, poświęconej tematyce ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AnnaPławska">Oddziały dziecięce są dramatycznie zagęszczone. Przyczynę tego stanu rzeczy, obok wzrastającej zachorowalności, widzę w lepszym wyposażeniu w leki placówek zamkniętych. Jeśli rodzice przez 2–3 dni nie mogą otrzymać koniecznego leku, lekarze zmuszeni są wystawiać skierowania do szpitala. Efekt jest taki, że 2–3 dzieci leży w jednym łóżku.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#AnnaPławska">Na tej sali podnosiłam problem środków toksycznych stosowanych w budownictwie; pozostaje on nierozwiązany. Np. w sprawie toksycznego „hemosilu” odpowiedziano, że znajdować się będzie w sprzedaży do czasu wyczerpania zapasów.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#AnnaPławska">W Polsce jest ok. 5 mln osób w wieku powyżej 65 lat. Ok. 50% tej grupy ludności wymaga opieki nie tylko materialnej ale i fizycznej. Dlatego też w pełni słuszny jest wniosek, aby ze środków PKPS finansować pomoc sąsiedzką. Ludzie ci, mając zabezpieczoną tę formę pomocy, nie będą ubiegali się o miejsca w domach opieki społecznej. Popieram także wniosek posła W. Kętrzyńskiego, aby każdy stary człowiek miał prawo do renty socjalnej, a alimentacja mogła stanowić dodatek. Do dziś nie uporządkowano problemu zakupów dla i przez ludzi starych. Być może należałoby wydzielić odpowiednie godziny, by mogli oni kupić to, co im jest niezbędne. Wiele starych ludzi nie może stać godzinami w kolejkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaHosiawa">Słusznie poseł B. Hager-Małecka mówiła o problemie ochrony środowiska naturalnego w rejonie Zagłębia. Jest ono skażone do tego stopnia, że nie można już siać tam niczego, co posiada jadalne korzenie w ziemi. (buraki, marchew, pietruszka, ziemniaki itd.). Można siać jedynie jeszcze zboża. Jest to obraz tragiczny. Nie wiem jak dalej będzie się to rozwijać. Wbrew temu, co mówił prof. T. Koszarowski, obserwuję dużą ilość przypadków chorób nowotworowych (płuc, głowy) u osób w pełni sił, pomiędzy 35 a 50 rokiem życia.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KrystynaHosiawa">Ochrona zdrowia pracowników w ośrodkach zakładowych oraz przychodniach rejonowych pozostawia b. wiele do życzenia. Wyborcy mówią nam, że jeśli nie dysponuje się odpowiednią sumą pieniędzy, to nie ma mowy o dostaniu się do lekarza. W zakładowych przychodniach lekarze zajmują się jedynie wystawianiem zwolnień, nie podejmują natomiast leczenia. Pozostają drogie wizyty prywatne. Czy tego rodzaju głosy dochodzą do resortu?</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KrystynaHosiawa">W związku z reformą systemu edukacji narodowej, której faktem były zbiorcze szkoły gminne, duża część obiektów szkolnych (w tym i tysiąclatki) jest obecnie niewykorzystana. Czy resort zdrowia nie mógłby porozumieć się z resortem oświaty i wychowania, by wykorzystać te obiekty w drodze w adaptacji na domy stałego pobytu dla ludzi starych?</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#KrystynaHosiawa">Według opinii zainteresowanych, wata wiskozowa nie spełnia stawianych przed nią wymogów, należy zaniechać tej produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanWaleczek">W koreferacie przewodniczącego Komisji zawarte zostały wszystkie oceny i postulaty, z jakimi występowaliśmy już od dłuższego czasu. Niestety, większość z nich do dzisiaj nie została zrealizowana. Poseł H. Rafalski kierował swe słowa pod adresem resortu zdrowia oraz Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, sugerując, by te dwie instytucje raz jeszcze dokonały przeglądu tematów i wybrały te spośród nich, które jak najszybciej trzeba zrealizować. Wydaje się, że nie można tak stawiać sprawy. Wszystkie tematy są niezwykle aktualne i trudno tu cokolwiek odejmować. Resort powinien ten materiał przyjąć do wykonania w całości. Na uwagę zasługuje jeszcze i to, że nawiązuje on do stojącej przed nami reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanWaleczek">Wyżywienie narodu, to problem o podstawowym znaczeniu. Wobec niego bledną wszystkie inne. Nie można doczekać się ostatecznej decyzji w tej sprawie. Jaka jest w tej kwestii opinia resortu? Druga sprawa, to minimum socjalne. Jako żenujący oceniam stan, w którym pracują liczne komisje, w tym i społeczne, a nie mogą one dopracować się ostatecznego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanWaleczek">Słusznie wskazano w toku dzisiejszej dyskusji, że uchwaliliśmy olbrzymią ilość dezyderatów i opinii, występowaliśmy z interpelacjami. Niestety, ich skuteczność była bardzo mała. Taka jest rzeczywistość i słusznie wyborcy zarzucają to nam w trakcie spotkań.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanWaleczek">Z dyskusji na temat służby zdrowia, z dyskusji na naszych posiedzeniach, z tej olbrzymiej aktywności (być może za dużej) wynikającej z poczucia tego, iż podstawową wartością dla człowieka jest jego zdrowie, należy wyciągnąć odpowiednie wnioski i na ich podstawie wypracować program na całą 5-latkę.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanWaleczek">Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia spotkał się z totalną krytyką społeczeństwa. Ludzie pytają, w jakim stopniu państwo korzysta z tego funduszu, w jaki sposób są wydatkowane pieniądze? Ludzie chcą mieć wpływ na dysponowanie NFOZ.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanWaleczek">Inwestycje i remonty - to problem częstokroć poruszany w trakcie dyskusji o służbie zdrowia. Jak się dowiedziałem, zadania w tym zakresie zostały w I kw. br. w woj. katowickim zrealizowane w 2–3%. Ogromne zaległości są m.in. wynikiem braku podstawowych materiałów budowlanych. Kto może pomóc w tej sytuacji - minister, czy może premier?</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanWaleczek">Omawiając zagadnienia ochrony środowiska naturalnego prof. T. Koszarowski ustosunkował się jedynie do jednego schorzenia, ale przecież jest to zbyt poważna sprawa, aby na tym poprzestać. Musimy brać pod uwagę, że zniszczenie środowiska naturalnego ma wpływ na zdrowie człowieka. Posiadamy ustawę o ochronie środowiska naturalnego, która kompletnie nie jest realizowana. Nieodpartą jest w tym miejscu analogia z ponoć najlepszą w świecie ustawą antyalkoholową, którą uchwalono w 1959 r., ale której nikt nie realizował. Huta aluminium w Skawinie została zamknięta. Obecnie pojawiają się głosy, że należy zamknąć niektóre wydziały huty im. Lenina i przenieść je na teren Zagłębia. Traktuję to jako żart, bo gdyby to była prawda, akcja ta spotkałaby się z odpowiednią odprawą ze strony społeczeństwa tego regionu. Nie można mieć tu żadnej wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanWaleczek">Społeczeństwo w dalszym ciągu nieufnie ocenia wyniki pracy resortu zdrowia. Jest świadomość, iż podejmowane są rozliczne działania, które jednak nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Chcę zasugerować, aby resort skoncentrował się choć na jednym istotnym zadaniu i od A do Z je zrealizował. Da to bez wątpienia odpowiedni efekt.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanWaleczek">Musimy jednoznacznie określić nasze stanowisko co do prywatnych praktyk. Osobiście w pełni opowiadam się za tym, aby ta forma leczenia została utrzymana. Musi istnieć prawo, aby chory mógł udać się do takiego lekarza, jaki mu najbardziej odpowiada. Dlaczego mamy pozbawiać go tego uprawnienia? Dlaczego twierdzi się, że nie jest to zgodne z warunkami ustroju socjalistycznego? Jest wielu lekarzy na emeryturze. Dlaczego nie dać im możliwości pracy zawodowej, przecież w znacznym stopniu odciążyliby służbę zdrowia? Zamiast pomocy, spotyka ich po podjęciu pracy kara w postaci cofnięcia świadczeń emerytalnych.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JanWaleczek">Słuszne są wnioski w sprawie odzyskiwania lokali na rzecz służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JanWaleczek">Złe zaopatrzenie w leki staje się powodem wielu dramatów. W kraju funkcjonuje forma skupu artykułów pochodzenia zagranicznego. Czy nie można by tej inicjatywy rozszerzyć i spopularyzować poprzez środki masowego przekazu, z położeniem nacisku na skup specyfików potrzebnych do produkcji leków? Firma „Inco” ma poważne doświadczenia w tym względzie i może służyć pomocą resortowi, gdy to będzie potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HenrykRafalski">Odnośnie praktyk prywatnych pragnę przypomnieć, że proponowaliśmy już koncepcję stworzenia państwowo-spółdzielczych przychodni, w których przyjmowaliby wybitni przedstawiciele nauk medycznych (profesorowie i docenci). Proponowaliśmy umiejscowienie ich przy szpitalach klinicznych. Koncepcję tę także dziś popieram.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#HenrykRafalski">Istotnym problemem jest sprawa realizacji podpisanych umów społecznych. Powołana przez Sejm Komisja Nadzwyczajna DS. Kontroli Realizacji Porozumień z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia będzie zajmowała się po kolei zajmowanymi umowami ze związkami zawodowymi w poszczególnych działach, także w dziale służby zdrowia. Proponuję, aby nasza Komisja przed tym określiła swoją opinię w tym względzie. Kiedy resort oraz związki zawodowe mogą przedstawić materiały na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszSzelachowski">Co miesiąc opracowujemy materiał dla potrzeb Urzędu Rady Ministrów. Tak więc w każdej chwili możemy przedstawić żądany dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PiotrGmaj">Przedstawimy materiał w połowie czerwca.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HenrykRafalski">Tak więc posiedzenie na powyższy temat odbylibyśmy w II połowie czerwca.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MariannaChałabis">Wiejskie ośrodki zdrowia obsługujące duże rejony, zatrudniają zbyt mało lekarzy. Z chorymi dziećmi jedzie się po 20–30 km, a potem czeka się w kolejce do lekarza wiele godzin. Często o późnej porze po wizycie u lekarza nie ma już czym wrócić do domu. Sposób traktowania przez lekarzy pacjentów ze środowiska wiejskiego też pozostawia wiele do życzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zastanawiam się nad skutecznością i sensem naszej dzisiejszej dyskusji. Wielokrotnie podejmowaliśmy już w naszej pracy tematy ochrony środowiska i stanu sanitarnego kraju. Nic się w efekcie nie zmieniło. Kiedy doczekamy się realizacji wniosków Komisji? Musimy konsekwentnie je egzekwować - inaczej nasza praca nie ma sensu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">O ostatecznym uruchomieniu inwestycji powinien decydować także minister zdrowia po stwierdzeniu, że inwestycja nie zagraża ludziom, ani środowisku. Minister powinien też mieć prawo kontrolowania co pewien czas procesów produkcyjnych pod kątem prawidłowości działania filtrów, urządzeń oczyszczających, oczyszczalni ścieków itp.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Obecny zły stan sanitarny naszego kraju tłumaczymy brakiem środków ale wcześniej środki były i stan był też zły. Trzeba ludzi uczyć nawyków higienicznych. Musi tego pilnować lekarz i cała służba zdrowia.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Przy braku środków czystości i dezynfekcyjnych grożą nam tego lata epidemie. Dlatego już teraz minister zdrowia powinien podjąć odpowiednie działania zabezpieczające, w celu stworzenia barier epidemiologicznych.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Domagam się podjęcia energicznych kroków w sprawach możliwych do załatwienia, których się nie załatwia z powodów zupełnie dla mnie niezrozumiałych, chyba że tłumaczyć to wyjątkowo złą wolą. Mam na myśli takie sprawy, jak np. dotkliwy brak od wielu miesięcy mączki ziemniaczanej przy nadmiarze ziemniaków na rynku. Komu zależy, żeby ziemniaki gniły, a mączki dalej nie było?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MariaMałgorzataWrzyszcz">Pracownik socjalny jest dużą pomocą dla lekarza wiejskiego. Wspólnie z pielęgniarką dokonuje na wsi rozpoznania potrzeb. Niestety, z braku środków działanie często na rozpoznaniu się kończy. Poważnym problemem, szczególnie w obecnych trudnych warunkach, jest opieka w domu nad ludźmi przewlekle chorymi i w podeszłym wieku. Trudne zwłaszcza jest zaopatrzenie chorego w niezbędne mu produkty.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MariaMałgorzataWrzyszcz">Prezydium Komisji zleciło mi opracowanie projektu dezyderatu w sprawie upoważnienia pracowników socjalnych do występowania w imieniu podopiecznych o alimenty. Po zapoznaniu się z odpowiednimi przepisami stwierdziłam, że dezyderat taki wymaga ponownego przedyskutowania, istnieją bowiem przepisy, które uniemożliwiają takie działanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefaMatyńkowska">Przez kogo służba sanitarna została odsunięta od spraw kontrolowania wody oraz warunków odprowadzania ścieków do wód i gleby?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#KlemensRomanowski">Dzisiejsza dyskusja pozwoli właściwie ukierunkować nasze działania. Dotychczas, mimo utrudnionych prawnie warunków, NIK kontrolowała działania w zakresie stanu sanitarnego, zaopatrzenia w leki, opieki zdrowotnej nad młodzieżą i wiele innych. Nasze raporty, często alarmujące, rozsyłaliśmy do wszystkich, którzy mieli w tym kraju coś do powiedzenia. Dawny raport w sprawie leków jeszcze dziś mógłby wstrząsnąć opinią publiczną. Trzeba podkreślić, że mieliśmy w tamtych trudnych czasach unikania jakiejkolwiek kontroli, dobre warunki współpracy z resortem i Komisją. Szczególną pomocą w naszych działaniach służył nam zawsze minister T. Szelachowski.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#KlemensRomanowski">W najbliższym czasie NIK zamierza przeprowadzić kontrolę w zakresie zagospodarowania obiektów przekazanych służbie zdrowia, wykorzystania środków NFOZ oraz gospodarowania bazą lecznictwa psychiatrycznego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#KlemensRomanowski">Chcemy udzielić pomocy resortowi we właściwej eksploatacji przekazywanych budynków.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#KlemensRomanowski">NIK wielokrotnie wysuwała wnioski co do potrzeby przeprowadzania badań nad środkami żywnościowymi i innymi. Chcielibyśmy sprawdzić, gdzie tkwią przyczyny niedoborów. Moim zdaniem, brak papierosów jest jednym wielkim skandalem. Lekarze najlepiej wiedzą, jak zachowuje się nałogowy palacz pozbawiony papierosa; brak wywołuje agresje, konflikty, stresy. Można tę sprawę traktować jako swoistą prowokację. Są przecież w kraju siły, które nie chcą realizować 10-punktowego programu premiera generała. Skądinąd chciałem zwrócić uwagę, że na kartkach na mięso wygrały małe miasteczka; tylko tam opiekunki PKPS i siostry PCK mają realną szansę kupienia bez kolejki mięsa i wędlin dla swoich podopiecznych.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#KlemensRomanowski">Doktor Olga Krzyżanowska - Komisja Służby Zdrowia NSZZ „Solidarność”</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#KlemensRomanowski">Mam odmienne niż posłowie zdanie o koreferacie przewodniczącego Komisji, porusza on sprawy znane, omawiane z resortem zdrowia wielokrotnie. Są nawet terminy realizowania poszczególnych tematów. Nie ma więc w tym referacie nic nowego. Jeśli posłowie przejrzeliby porozumienia, doszliby do takiego samego wniosku.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#KlemensRomanowski">Naszym zdaniem, obecnie jest sens zajęcia się tylko kilkoma najpilniejszymi sprawami. Nie zdołamy wszystkiego załatwić na raz. I na tym właśnie polega błąd koreferatu. Porusza on wszystkie sprawy ale nie ustala, które powinny być załatwione w pierwszym rzędzie, a przecież sprawą bezsprzecznie najważniejszą jest zaopatrzenie w leki. Pięć miesięcy temu na posiedzeniu Komisji w czasie debaty o budżecie resortu, wszyscy cieszyliśmy się ze zwiększenia funduszów przeznaczonych na ochronę zdrowia. A jak to wygląda w praktyce? Wydaje się, iż pieniędzy resort ma mniej, aniżeli za czasów najniższego budżetu. W kwietniu Komisja Zdrowia debatowała na temat leków. Opracowała rzeczowy, podający przyczyny raport o potrzebie natychmiastowej poprawy sytuacji. Do tej pory nie można stwierdzić, iż coś w tej dziedzinie zmieniło się na lepsze. Następna sprawa, to środki czystości. Nie można bez nich, w ogóle marzyć o poprawie stanu sanitarnego kraju. O przydziały proszków do prania, lizolu, środków sanitarnych i czystościowych powinna bić się sejmowa Komisja Zdrowia. Komisja Służby Zdrowia NSZZ „Solidarność” przygotuje ocenę realizacji porozumień zawartych z resortem. Sprawy te są regulowane na bieżąco. Wiele z nich rozbija się o absolutną niemożność Ministerstwa spełnienia uznanych i słusznych postulatów. Zostały powołane w resorcie zdrowia komisje problemowe, odpowiednio do poruszonych w porozumieniach problemów. Mamy nadzieję, że być może coś zmieni się na lepsze.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#KlemensRomanowski">Jeśli chodzi o sprawę prywatnej praktyki, to powinna być ona rozpatrywana w kontekście całości opieki zdrowotnej w naszym kraju. Najpierw należy organizacyjnie usprawnić działania podstawowej opieki zdrowotnej, a dopiero później powiększać liczbę gabinetów prywatnych. Przyznanie uprawnień do prowadzenia prywatnej praktyki ordynatorom oddziałów szpitalnych jest powiązane z praktyką przyjmowania na oddziały własnych pacjentów. I w tym tkwi cały problem. Chodzi o to, aby praktyka prywatna ordynatora nie stała się jedyną drogą do dostania się do szpitala. Ogólnie rzecz biorąc, jesteśmy za otwieraniem jak największej liczby gabinetów prywatnych.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#KlemensRomanowski">Kolejnym problemem, który od 5-ciu miesięcy nie jest rozwiązany ku utrapieniu pacjentów to sprawa przydziału miejsc w sanatoriach. Ciągle jest to rozgrywka między związkami zawodowymi. Związki się biją, a cierpi pacjent. Sejmowa Komisja Zdrowia powinna przenieść problem ze stadium rozgrywek na forum rzeczywistej działalności. To przecież nieważne czyje sanatorium, ważne, by chory odzyskiwał tam zdrowie. Najwyraźniej widać te sprawy w samej służbie zdrowia, gdzie związki zawodowe branżowe przydzielają miejsca w swoich sanatoriach tylko swoim członkom, a pacjenci z „Solidarności”, także pracownicy lecznictwa, kierowani są do sanatoriów Zjednoczenia „Uzdrowiska Polskie”. To, czy choremu odpowiada profil leczenia w danym sanatorium, nie jest w ogóle brane pod uwagę. Rozdział miejsc sanatoryjnych musi przebiegać szybko i sprawnie i naszym zdaniem powinien być w gestii ministerstwa, bądź Zjednoczenia „Uzdrowiska Polskie”.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#KlemensRomanowski">Również rozmowy na temat czasu pracy w służbie zdrowia utknęły na martwym punkcie. Problem ten został przekazany Komisji DS. Związków Zawodowych obradującej pod przewodnictwem wicepremiera M. Rakowskiego. Brak decyzji w tym względzie powoduje bałagan. Mam zastrzeżenia do opinii posła H. Rafalskiego, iż czas pracy powinien być dla wszystkich jednaki, a jedynie pracownicy zatrudnieni w warunkach szkodliwych dla zdrowia winni uzyskiwać pewne przywileje. Sprawa szkodliwości niektórych stanowisk w lecznictwie jest ciągle dyskusyjna. Stoimy na stanowisku, iż człowiek pracujący w warunkach szkodliwych dla zdrowia nie może za utratę zdrowia otrzymywać pieniędzy; jest to nie tylko niehumanitarne, ale i niemoralne. Jak można pracownikowi tłumaczyć: pracuj w warunkach szkodliwych, a za to, że za 10–15 lat zachorujesz, otrzymasz dziś 200 zł więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WitoldKurnatowski">Poradnia Oparzeniowa Przychodni Przyszpitalnej w Szpitalu Praskim: W latach 1962–1979 znacznie wzrosła w Polsce liczba osób ulegających oparzeniom, z 12.700 do 24.500 rocznie, przy czym liczba osób dorosłych ulegających poparzeniu równa jest liczbie dzieci. Ministerstwo Zdrowia podaje, że rocznie ok. 330 osób umiera z powodu poparzeń. Sądzimy, że jest to statystyka znacznie zaniżona, albowiem nie doliczono w niej osób, które umierają z powodu zaburzeń krążenia, zaburzeń układu oddechowego i nerek w przebiegu choroby oparzeniowej. Można szacować, że ogólna liczba zgonów z powodu poparzenia sięga ok. 1.300 przypadków rocznie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WitoldKurnatowski">Nie posiadamy dla poparzonych odpowiedniej ilości łóżek. Jedynie szpitale w Siemianowicach, Gdańsku i Instytucie Hematologii dysponują 16 łóżkami dla ciężko poparzonych, a jak wynika z badań, potrzeba ich ok. 500 dla ciężko i średnio ciężko poparzonych. Zbulwersowała mnie wiadomość, że w nowo oddanym szpitalu Bródnowskim zlikwidowano 2 łóżka, jakie przewidziano tam dla ciężko poparzonych. Temat ten wraca dopiero w przypadku, gdy dojdzie do jakiejś katastrofy (np. w ub. roku wypadek w Stoczni Gdańskiej czy w szpitalu w Górnej Grupie). W ciągu ostatnich 5 lat odnotowaliśmy 2.146 przypadków poważnych poparzeń. Tak więc problem istnieje. Proszę, by Komisja wzięła ten temat pod uwagę przy opracowywaniu planu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyPiasecki">Sanatoria - to problem o wielkim znaczeniu. Obecnie wiele z nich jest niewykorzystanych. Uważamy, że cała baza sanatoriów, prewentoriów i innych lego typu placówek powinna być koordynowana w skali kraju przez jednego gestora. Brak tej koordynacji jest bardzo kosztowny. Przeprowadziliśmy jako związek rozmowy z FWP i godzi się on na podjęcie tego problemu. Jest to tym bardziej celowe, że jako niezainteresowany bezpośrednio w podziale miejsc, będzie arbitrem bezstronnym. Po drugie - do odpowiedniego wypoczynku i poratowania zdrowia mają przecież prawo wszyscy, nie tylko członkowie związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JerzyPiasecki">Jeśli ktoś przechodzi na emeryturę, a potem podejmuje jakąkolwiek społecznie użyteczną pracę, to państwo karze go odbierając mu emeryturę. Przecież jest to bezprawie, skoro człowiek ten zapracował na tę emeryturę 30 lub 35-letnią pracą. Sprawa ta powinna być załatwiona, tym bardziej, że wiele zawodów jest nam obecnie bardzo potrzebnych.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JerzyPiasecki">Nie możemy z góry zakładać, że pracownik będzie tracił zdrowie na konkretnym stanowisku pracy. Ze wszystkich sił należy temu przeciwdziałać, zapewnić odpowiednie warunki. Ministerstwo Zdrowia powinno uczynić wszystko, abyśmy nie zabijali swoich współobywateli.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JerzyPiasecki">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL): Prosiliśmy już nie raz, aby związki zawodowe delegowały na nasze posiedzenia jednego dobrze zorientowanego w problematyce przedstawiciela. Uniknęlibyśmy wówczas wielu nieporozumień. Gdy związek zawodowy otrzymuje zaproszenie na obrady Komisji, powinien po materiały zwracać się nie do Kancelarii Sejmu, lecz do resortu. Dobrze się stało, że doktor O. Krzyżanowska dorzuciła szczyptę soli do obecnej dyskusji, ale musimy zdawać sobie sprawę, że gdyby plany społeczno-gospodarcze w ciągu 36-lecia były wykonywane, nie byłoby najpewniej umów społecznych. Dotyczy to też służby zdrowia. Generalnie domagamy się instytucjonalnego zagwarantowania odpowiednich nakładów (powyżej 5%) jako zapisu w programie stabilizacyjnym rządu.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JerzyPiasecki">Chciałbym w kilku słowach poruszyć bardzo istotną problematykę współpracy pomiędzy Sejmem a rządem. My jako członkowie Komisji chcielibyśmy (i żądamy tego) wyznaczać cele resortowi. Resort cele te powinien przekładać na język planu, wymogów finansowych i przedstawić Komisji do zaakceptowania w formie NPSG i ustawy budżetowej. Komisja rozpatrzyłaby te dokumenty i po dyskusji przyjęła je bądź też nie. Dotychczas trudno nam było wyegzekwować tego typu współpracę. Najczęściej na jesieni byliśmy zaskakiwani w tym względzie rozwiązaniami przedstawianymi przez Komisję Planowania wespół z resortem. Było to dosłownie na 5 minut przed posiedzeniem Sejmu poświęconym temu zagadnieniu. Nie chcemy takiej współpracy w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#JerzyPiasecki">To wszystko, o czym mówiliśmy w trakcie dzisiejszego posiedzenia, a także na wielu innych, trzeba wpisać instytucjonalnie do programu stabilizacyjnego rządu, a także dokumentu na temat reformy gospodarczej. Chodzi o to, aby problematyka polityki społecznej, a w tym i ochrony zdrowia, znalazła odpowiednie miejsce w obu tych dokumentach. Jeśli nie zdołamy tego dokonać, powrócimy do stanu, jaki miał miejsce przed kilku laty, stanu niemocy.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#JerzyPiasecki">Uważam, że nie powinniśmy występować z kolejnym dezyderatem na temat alimentacji. Poprosimy jedynie o stanowisko resortu w tej sprawie, właśnie resort powinien uzgodnić platformę w tej sprawie z innymi ministerstwami. Komisja nie powinna w tym przypadku występować jako arbiter. Wyłonił się w trakcie dzisiejszych obrad poważny problem inspekcji ochrony środowiska. My, jako posłowie, w latach 1972–1976 byliśmy inicjatorami ustawy o ochronie środowiska. Powołano Ministerstwo Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, następnie wydano ustawę o ochronie środowiska naturalnego. Inspekcja została zlokalizowana przy tym resorcie. Być może było to zarządzenie chybione, a inspekcję należałoby umiejscowić przy innym organie, np. przy Radzie Państwa, albo też przy resorcie zdrowia. Słusznie zarzuca się, że resort, który w olbrzymim stopniu zanieczyszcza naturalne środowisko i je dewastuje, ma wpływ na inspekcję ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#JerzyPiasecki">Prosimy przedstawiciela NIK o ustosunkowanie się NIK co do możliwości kontroli w sferze żywności oraz środków piorących, na ile to jest możliwe i celowe.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#JerzyPiasecki">Pragnę podkreślić, że koreferat nie stawiał sobie za cel wyprowadzanie jakichś nowych uogólnień. Nie miał w tym kierunku ambicji. Chodziło jedynie o uszeregowanie pewnych podstawowych problemów, co do których uważamy, że winny stać się przedmiotem zainteresowania rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszSzelachowski">Ze względu na czas w jakim pracujemy, chciałbym wskazać (powołując się na terminologię lekarską), że w pierwszym rzędzie musieliśmy zająć się metodami leczenia oraz diagnostyką. Oba te działania były przeprowadzane równolegle.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#TadeuszSzelachowski">Na temat stanu zdrowia ludności istnieje pewna liczba opracowań. W resorcie przygotowujemy nowy dokument, który w skondensowanej formie przedstawiałby stan zdrowia społeczeństwa. Chcemy go przedłożyć Komisji wraz z programem rozwoju służby zdrowia na lata 1981–1985.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#TadeuszSzelachowski">Po wysłuchaniu dzisiejszej dyskusji nie jest mi łatwo powiedzieć, jakie są podstawowe kierunki, którymi w najbliższym czasie powinien się zajmować resort. Nie usprawiedliwiając się, chcę stwierdzić, że działamy w warunkach straży pożarnej, i to straży pożarnej bez wody. Jak można rozwiązać wiele palących problemów, skoro bez przerwy następuje eskalacja żądań? Np. samochody. Mówi się o tym, że dobrze czynimy przyznając je lekarzom, ale również dobrze by było dać je technikom. Skąd mamy je wziąć, skoro dysponujemy jedynie pulą 3 tys. pojazdów? Mówimy o kilku rzeczach, a potem następuje dodanie szeregu innych. Ja w tej sytuacji nie widzę rozwiązania. Proszę o zaakceptowanie kilku podstawowych kierunków, które będziemy się starali realizować na przestrzeni kilku lat. Po roku czy dwóch można będzie mówić o efektach.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#TadeuszSzelachowski">Cieszę się, że w dyskusji tak szeroko podnoszono zagadnienie warunków pracy. Jest to temat, który niedawno był przeze mnie referowany na szczeblu Prezydium Rządu. Z uwagi na wagę tego zagadnienia, opracowana zostanie uchwała Rady Ministrów w tej sprawie. Chodzi bowiem o to, aby za całość zagadnień związanych z problematyką ochrony zdrowia i opieki społecznej odpowiadał jeden organ. Chodzi o koordynację podobną do tej, jaką w zakresie swojej kompetencji posiadają ministrowie budownictwa, chemii oraz przemysłu maszynowego. Każdy może odpowiadać jedynie za to, co faktycznie mu podlega. Zaznaczam, że nie skupimy wszystkich uprawnień na szczeblu centralnym. Wiele decyzji zostanie przekazanych na szczebel wojewódzki. Np. dlatego musimy dzielić karetki pogotowia w resorcie, kiedy z powodzeniem mogą to robić lekarze wojewódzcy, bądź też powołana na tym szczeblu komisja. Mają oni bardzo dobre rozeznanie w terenie.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#TadeuszSzelachowski">Przewodniczący Komisji wspomniał o konieczności przeznaczenia na cele służby zdrowia 5% dochodu narodowego do podziału. Idąc dalej, chcemy dokonać odpowiedniego przeliczenia wydatków na ochronę zdrowia w odniesieniu do mieszkańca.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#TadeuszSzelachowski">W ramach działań zmierzających do poprawy bazy materialnej resortu uzgodniono, że środki z Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia będą jedynie uzupełniały wydatki czynione przez państwo. Jeśli przyjmujemy jakieś obiekty (nieodpłatnie) i z tymi obiektami związane są limity, to te limity przechodzą także w gestię resortu zdrowia; gdy zaś nie ma limitów, a obiekt wymaga koniecznie adaptacji, to środki na ten cel będą czerpane z NFOZ.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#TadeuszSzelachowski">Decyzją rządu zobowiązano wprawdzie do przekazania służbie zdrowia 145 różnych obiektów (szczegółowy wykaz w tym zakresie przekażę Komisji na piśmie), ale decyzja ta nie rozwiązuje jeszcze problemu bazy materialnej. Pozyskane obiekty będą szybko zagospodarowywane. Musimy rozbudowywać domy pomocy społecznej - 18 obiektów pozyskanych przeznaczono właśnie na ten cel. To działanie znacznie poprawi sytuację, ale jej całkowicie nie rozwiąże. W dalszym ciągu brakować nam będzie zakładów tego typu.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#TadeuszSzelachowski">Przed kilkoma dniami dostałem upoważnienie do koordynacji lecznictwa uzdrowiskowego w skali kraju. Muszę przyznać, że nie jestem w stanie podjąć się uzgodnienia całości spraw ze wszystkimi (około 100) gospodarzami tych domów. Jako minister zdrowia mogę jedynie czuwać nad prawidłowością wykorzystania miejsc w tych ośrodkach dla celów leczniczych.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#TadeuszSzelachowski">W sprawie zaopatrzenia ludności w leki odbyło się niedawno posiedzenie u wicepremiera Jagielskiego. Zapadły na nim decyzje o przeznaczeniu na leki 15 mln dolarów uzyskanych z eksportu chemii. Ministerstwo koncentruje uwagę na darach pochodzących z zagranicy, tak aby pierwszą pozycją wśród nich były niezbędne leki, drugą odżywki dla dzieci. Realizacja pozostałych decyzji (w kolejności leki, żywność) uzależniona jest od stanu zasobów Banku Handlowego.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#TadeuszSzelachowski">Wystąpiłem do ministra pracy, płac i spraw socjalnych o 20 tys. etatów celem uzupełnienia kadr w służbie zdrowia. Szanse na pozyskanie kadr, jak wynika z moich rozmów z lekarzami wojewódzkimi, istnieją.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#TadeuszSzelachowski">Po 5-krotnych spotkaniach ze związkami zawodowymi w sprawie zasad czasu pracy w służbie zdrowia, nie udało nam się osiągnąć pełnego porozumienia. Dlatego sprawę przekazałem wicepremierowi M. Rakowskiemu do rozpatrzenia na wyższym szczeblu. Posiedzenie uzgadniające na ten temat ma się odbyć w przyszłym tygodniu.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#TadeuszSzelachowski">W sprawie ustawy o przerywaniu ciąży muszę stwierdzić, że osobiście jestem przeciwny usuwaniu - szczególnie pierwszej ciąży - z wyjątkiem szczególnego zagrożenia życia kobiety. Uważam, że powinniśmy dążyć do dalszego ograniczania tych zabiegów, ale powinny być one stanowczo dokonywane zawsze w warunkach szpitalnych ze względu na bezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#TadeuszSzelachowski">Pracujemy nad rozwiązaniem problemu opieki podstawowej. Traktujemy tę sprawę jako najważniejszą obok zaopatrzenia w leki. W trzech województwach chcemy eksperymentalnie wprowadzić swobodę wyboru lekarza.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#TadeuszSzelachowski">W sprawie spółdzielni i prywatnych praktyk lekarskich minister zdrowia ma niewiele do działania. To minister finansów ustala ryczałt i inne przepisy w tym zakresie. Nie potrafię dać na ten temat jednoznacznej odpowiedzi, ale na pewno sprawa wymaga uregulowania.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#TadeuszSzelachowski">W tym roku zatwierdziliśmy nabór na akademie medyczne w takich wielkościach, w jakich zgłosiły życzenia uczelnie. Są to liczby rzeczywiście mniejsze niż w roku ubiegłym, ale trzeba sobie zdawać sprawę, jak wygląda kształcenie np. 800 studentów na jednym wydziale. Wystąpiliśmy o przejęcie średniego szkolnictwa medycznego.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#TadeuszSzelachowski">Przewidujemy w II półroczu wejście w życie zmian strukturalnych w służbie zdrowia. Nie będzie to zmiana szyldu, ale redukcja przerostów administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#TadeuszSzelachowski">Nie mamy jeszcze załatwionych wszystkich spraw związanych z opieką społeczną. Uzyskane 800 milionów, to za mało, ale pozwoli już na pewne częściowe uregulowania. Dotacja dla PCK pozwoliła objąć opieką wiele osób jej potrzebujących. Umożliwiła rozwinięcie, choć jeszcze niepełne, działalności.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#TadeuszSzelachowski">Uzyskaliśmy zapewnienie przejęcia wypłacanych przez nas stałych zasiłków przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Nie nazywa się to jeszcze rentą socjalną, ale jest dużym krokiem w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#TadeuszSzelachowski">Umożliwiono siostrom PCK zakup artykułów żywnościowych dla ich podopiecznych poza kolejnością.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#TadeuszSzelachowski">Uzgodniono kompetencje pracownika socjalnego do występowania o alimenty z upoważnienia podopiecznego lub bez tego, upoważnienia poprzez organizacje społeczne.</u>
<u xml:id="u-26.20" who="#TadeuszSzelachowski">Istnieje już zespół DS. opieki stomatologicznej. Trwają nadal dyskusje na ten temat, bo stomatolodzy chcą dwu zespołów - zachowawczego i ortodontycznego.</u>
<u xml:id="u-26.21" who="#TadeuszSzelachowski">Zostały wydzielone apteki specjalistyczne dla niektórych grup leków.</u>
<u xml:id="u-26.22" who="#TadeuszSzelachowski">Liczba zachorowań na choroby zakaźne, np. wirusowe zapalenie wątroby, czerwonkę, wykazuje w ostatnich latach tendencję spadkową.</u>
<u xml:id="u-26.23" who="#TadeuszSzelachowski">Wystąpiłem do ministra handlu wewnętrznego i usług o zwiększenie ilościowe i asortymentowe przydziałów mięsa dla cukrzyków i chorych na miażdżycę.</u>
<u xml:id="u-26.24" who="#TadeuszSzelachowski">Zwiększenie liczby łóżek w szpitalach będzie realizowane w miarę możliwości z uwzględnieniem w pierwszej kolejności łóżek położniczych i dziecięcych. Sądzę jednak, że niewłaściwym wyjściem byłoby powracanie do porodów w domu.</u>
<u xml:id="u-26.25" who="#TadeuszSzelachowski">Gdybyśmy mieli najlepszą służbę zdrowia, a nie mieli społeczeństwa dbającego o zdrowie, to nic nie zrobimy. Stąd tak potrzebne są działania oświaty sanitarnej.</u>
<u xml:id="u-26.26" who="#TadeuszSzelachowski">Sprawdzaliśmy w Ministerstwie Zdrowia - niestety, nikt nie wie o 15 mln marek. Otrzymaliśmy ostatnio z RFN kredyt na zakupy. Jest to tylko kredyt, trzeba go zwrócić z procentem.</u>
<u xml:id="u-26.27" who="#TadeuszSzelachowski">Istnieje zarządzenie Ministra Administracji z lutego br. o przyspieszaniu remontów w mieszkaniach emerytów, rencistów i ludzi niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-26.28" who="#TadeuszSzelachowski">Pozostałe sprawy poruszane w toku dyskusji rozpatrzymy w resorcie i udzielimy odpowiedzi na najbliższym posiedzeniu Komisji. Chodzi przede wszystkim o ustalenie w czerwcu hierarchii potrzeb. Jeżeli rozpatrzymy wszystko, co dzisiaj sprawia nam trudności i wszystko zaczniemy naprawiać, to w sumie nie zrealizujemy nic. Trzeba wybrać 2–3 problemy i skoncentrować się na ich załatwianiu. Na więcej resortu nie stać.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HenrykRafalski">Jesteśmy zgodni co do trybu postępowania. Koreferat stanowił próbę przedstawienia propozycji do wyboru podstawowego celu, który z kolei resort przełoży na język zadań. Nie trzeba tych zadań przedstawiać w czerwcu. Wystarczy gdy resort zaprezentuje je na jesieni, kiedy będziemy omawiali wykonanie zadań roku 1980. Komisja dołoży wszelkich starań aby uzyskać od Komisji Planowania tyle środków, ile potrzeba będzie na realizowanie tych zadań.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#HenrykRafalski">Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat dotyczący lecznictwa uzdrowiskowego oraz dezyderat w sprawie dotacji na naukę w resorcie zdrowia. Ponadto uchwalono kolejny dezyderat w związku z nieprzyjęciem odpowiedzi na dezyderat w sprawie finansowania kultury fizycznej i sportu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>