text_structure.xml
119 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Dnia 28 maja 1981 r. Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej obradująca pod przewodnictwem posła Henryka Rafalskiego (ZSL) rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- przygotowanie kadr dla turystyki krajowej i zagranicznej oraz kultury fizycznej i sportu;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- problemy organizacji sportu i turystyki.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W posiedzeniu udział wzięli: przewodniczący Głównego Komitetu Turystyki - Jan Cisowski, p.o. dyrektora generalnego CT „Orbis” - Wiesław Wilk, przewodniczący Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Sportu - Marian Renke oraz przedstawiciele: Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Ministerstwa Oświaty i Wychowania, Komitetu DS. Turystyki NSZZ „Solidarność”, Związku Zawodowego Trenerów, Instruktorów i Pracowników Kultury Fizycznej oraz Polskiego Związku Motorowego.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Podstawą dyskusji nad pierwszym punktem porządku dziennego były materiały nadesłane przez resort turystyki, które uzupełnił wiceprzewodniczący GKKT Edgar Kaczmarek oraz koreferaty posłów: Jana Słomskiego (PZPR) i Józefy Matyńkowskiej (PZPR):</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Otwierając obrady przewodniczący Komisji, poseł Henryk Rafalski (ZSL) nawiązał do śmierci kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Komisja minutą ciszy uczciła pamięć wielkiego Polaka.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Jak wynika z informacji Głównego Komitetu Turystyki na koniec 1979 r. liczba etatowo zatrudnionych pracowników turystyki wynosiła 64.011 osób (bez pracowników turystyki socjalnej) i była mniejsza o ok. 2% w stosunku do 1977 r. Zawodową kadrę turystyki uzupełniła kadra pilotów i przewodników wycieczek w liczbie ponad 37 tys. osób oraz liczna, bo szacowana na ponad 250 tys. kadra działaczy turystycznych organizacji społecznych i młodzieżowych oraz związków zawodowych. Ponadto w obsłudze ruchu turystycznego uczestniczyło ok. 35 tys. pracowników angażowanych sezonowo przez ośrodki wczasowe. Zatrudnionych w bezpośredniej obsłudze turystów zagranicznych było ponad 8 tys. osób. W liczbie ogółu zatrudnionych ponad 60% stanowiły kobiety.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Według danych Instytutu Turystyki struktura wykształcenia kadr turystyki ulega systematycznej poprawie, choć nie zawsze wiąże się to z poprawą stopnia zgodności wykształcenia z wykonywanym zawodem. M.in. w zawodach wymagających wykształcenia wyższego posiadało je tylko ok. 70% pracowników, w zawodach wymagających wykształcenia średniego - ok. 80%. W CTO 11% ogółu zatrudnionych nie spełniało wymogów kwalifikacyjnych, z tym, że 20% pracowników tej grupy podjęło naukę w celu uzupełnienia kwalifikacji. Gorzej przedstawia się sprawa z zatrudnieniem specjalistów na stanowiskach wymagających „turystycznego przygotowania”. Na stanowisku „ekonomisty o specjalności ekonomika i organizacja turystyki” - zaledwie 27,3% zatrudnionych posiadało wykształcenie wyższe o kierunku zgodnym lub pokrewnym z wykonywanym zawodem. Na stanowiskach „techników hotelarstwa” i „techników obsługi ruchu turystycznego” - tylko ok. 50% zatrudnionych posiadała wymagany poziom wykształcenia, a zaledwie 24% osób miało zawód wyuczony zgodny lub pokrewny z wykonywaną funkcją w turystyce.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Nie w pełni zadowalająca jeszcze struktura zatrudnienia kadr w turystyce wynika głównie z nie najlepiej prowadzonej polityki zatrudnienia. W sytuacji dużego zapotrzebowania turystyki na kwalifikowane kadry nie istnieje racjonalne zatrudnienie absolwentów turystycznych kierunków ze szkół wyższych i średnich.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Opracowana prognoza zatrudnienia w turystyce i wypoczynku do 1985 r. i do 1990 r. obejmuje 2 wersje - minimum i maximum. Wersja minimum, najbardziej zbliżona zdaniem wielu ekspertów turystyki - do realnych możliwości turystyki i wypoczynku przewiduje, że stan zatrudnienia w tych działach w 1985 roku wyniesie 95 tys. osób, w tym 58 tys. osób, tj. 61% ogółu zatrudnionych będzie wykonywało zawody o profilu turystycznym. Wg tej wersji kadra z wyższym wykształceniem w 1985 r. stanowić będzie 7% zatrudnionych, z wykształceniem średnim - 62% , z zasadniczym zawodowym - 31%. W 1990 - zgodnie z tą prognozą - zatrudnienie wyniesie 110 tys. osób, w tym 70 tys. pracowników (tj. 64%) będzie wykonywało zawody o profilu turystycznym.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Z uwagi na zachodzące zmiany w gospodarce naszego kraju, które dotyczą i turystyki, Główny Komitet Turystyki zweryfikował w kwietniu br. prognozę zapotrzebowania na kwalifikowane kadry dla turystyki do 1990 r. Zapotrzebowanie to w 5-leciu 1981–1985 wyniesie ponad 10. 880 osób w tym potrzebnych będzie prawie 50% pracowników z wykształceniem średnim i policealnym, 12% z wykształceniem wyższym. Zapotrzebowanie na lata 1986–1990 szacuje się wyżej - ponad 11.880 osób, przy zwiększonym o 3% udziale kadr z wykształceniem wyższym. Roczne zapotrzebowanie na kadry wynosi na lata 1981–1985 ok. 2.170 osób, a w latach 1986–1990 - ok. 2.360 osób.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Największe zapotrzebowanie na kwalifikowane kadry dla turystyki i wypoczynku na lata 1981–1986 zgłosiły województwa: katowickie (974 osoby), warszawskie (896), gdańskie i szczecińskie (717). Najmniejsze zapotrzebowanie w tym przedziale czasowym zgłosiły województwa: bielsko-podlaskie (24 osoby), konińskie i chełmskie (29), leszczyńskie (31), zielonogórskie (33). Natomiast największe zapotrzebowanie na lata 1986–1990 zgłosiły województwa: stołeczne (1.048 osób), krakowskie (879), katowickie (821), lubelskie (555) oraz poznańskie (549), najmniejsze - województwa: chełmskie (100), konińskie (15), toruńskie (ani jednej osoby).</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W celu osiągnięcia zdecydowanej poprawy na odcinku kształcenia i doskonalenia kadr niezbędne jest, w opinii resortu, podjęcie odpowiednich skoordynowanych działań, w szczególności: Główny Komitet Turystyki, w porozumieniu z wojewodami, zobowiąże kierownictwa i służby pracownicze przedsiębiorstw i jednostek turystyki i wypoczynku do dołożenia maksymalnych starań, aby w zasadniczy sposób poprawić struktury kwalifikacyjne w tych jednostkach; GKT wspólnie z jednostkami terenowymi i Instytutem Turystyki będzie corocznie weryfikować zapotrzebowanie na specjalistyczne kadry dla turystyki i wypoczynku i przedkładać je resortom kształcącym te kadry (MNSzWiT, GKKFiS i MOiW). Konieczne jest, aby resort oświaty wprowadził od nowego roku szkolnego zmodyfikowaną wg projektu GKT sieć szkół turystyczno-hotelarskich; opracował w porozumieniu z GKT zasady naboru kandydatów do tych szkół; wprowadził do szkół turystyczno-hotelarskich zmodyfikowane programy nauczania; rozważył możliwość rozpoczynania i kończenia cyklu nauczania w szkołach turystyczno-hotelarskich w dostosowaniu do potrzeb sezonu turystycznego; MNSzWiT i GKKFiS powinny kontynuować kształcenie kadr dla turystyki w szkołach wyższych przy uwzględnianiu ograniczenia ich sieci i liczby przyjmowanych kandydatów; GKT będzie w miarę posiadanych możliwości udzielać pomocy finansowej ośrodkom kształcenia kadr turystyki dla poprawy wyposażenia w nowoczesny sprzęt i aparaturę do nauki języków obcych; ujednolici i zmodyfikuje działalność w zakresie doskonalenia zawodowego pracowników turystyki i wypoczynku odpowiednio do aktualnych zadań i potrzeb turystyki, powierzając od 1982 r. Ośrodkowi Doskonalenia Kadr CT „Orbis” wiodącą w tym zakresie rolę.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Organizacje społeczne i młodzieżowe powinny zwiększyć tempo szkolenia społecznej, nieetatowej kadry turystyki w oparciu o programy dostosowane do wymagań turystyki, a także uzyskać poprawę w wykorzystaniu tej kadry, GKT - będzie udzielał im pomocy finansowej.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Uzupełniając przedłożony materiał wiceprzewodniczący GKT Edgar Kaczmarek stwierdził: potrzeby w zakresie zatrudnienia uległy pewnym zmianom z uwagi na procesy zachodzące w kraju. Zmniejszenie frontu inwestycyjnego będzie miało odbicie także w turystyce i niejako automatycznie powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na nowe kadry. Stąd wielkości, jakie podaliśmy na lata 1981–1985 i 1986–1990, ulegają korekcie.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Wprowadzenie nowego systemu finansowego także wpłynie na mniejszy popyt na absolwentów ze strony Głównego Komitetu Turystyki. Zdecydowaliśmy się natomiast na intensywne szkolenie kadr, jakimi dysponujemy. Zwróciliśmy bowiem uwagę na dużą bezczynność niektórych grup zawodowych. Np. recepcjonista w małym hotelu mógł cały dzień nic nie robić, a nie było możliwości zatrudnienia go do innych prac. Obecnie chcemy wyeliminować tego typu mankamenty.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Jednym z celów, jakie stawiamy sobie, jest przekazanie wszystkich kompetencji w zakresie szkolenia kadr ośrodkowi CT „Orbis”. W naszej opinii będzie to z pożytkiem dla całej branży. Chodzi o jednolity system szkolenia i wymagań wobec pracowników turystyki.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Komisji przedłożono ekspertyzę opracowaną na zlecenie Komitetu Kultury Fizycznej PAN przez Henryka Grabowskiego na temat sposobu przygotowania kadr kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Przygotowanie kadr kultury fizycznej ma dwojaki sens. Oznacza ogół działań związanych z przysposobieniem do zawodu, a więc sam proces kształcenia, a także rezultaty tych działań w postaci kwalifikacji jego uczestników. W takim rozumieniu zarówno krytyczna ocena systemu przygotowania kadr kultury fizycznej w Polsce, jak i propozycję rozwiązań modelowych w tym względzie wymagają uwzględnienia trzech podstawowych i wzajemnie uwarunkowanych elementów: selekcji kandydatów do zawodu, procesu ich kształcenia i wychowania oraz działalności zawodowej absolwentów. Za takim kompleksowym podejściem do tematu przemawia empirycznie dowiedziona teza, że o poziomie kształcenia w znacznym stopniu decyduje selekcja kandydatów, zaś miarą efektywności tego procesu jest praca zawodowa absolwentów.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Co najmniej dwie nakładające się na siebie w skutkach tendencje ukształtowały współczesny system przygotowania kadr kultury fizycznej w Polsce: wydłużenie czasu przeznaczanego na kształcenie oraz zawężenie jego zawodowo-specjalistycznego profilu. W konsekwencji pod względem czasu przeznaczonego na to przygotowanie należymy do ścisłej czołówki świata, zaś z uwagi na tempo rozbudowy i różnicowania planów i programów studiów wychowania fizycznego zajmujemy z dużym wyprzedzeniem pierwszą lokatę. Ponadto do najbardziej charakterystycznych cech wyróżniających nasz system kształtowania kadr kultury fizycznej na tle innych krajów zaliczyć należy: realizację tego kształcenia wyłącznie w trybie 4-letnich studiów magisterskich, przygotowywania w ramach tych studiów na kierunku nauczycielskim tylko w zakresie jednego przedmiotu oraz koncentrację różnych kierunków kształcenia jedynie w samodzielnych uczelniach podległych bezpośrednio organowi administracji państwowej zarządzającemu kulturą fizyczną.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Przypisywanie zasygnalizowanym na wstępie tendencjom wartości samoistnej prowadziłoby do dalszej rozbudowy ilościowej i różnicowania planów i programów kształcenia aż do granic absurdu. Trzeba zatem pytać o ich efektywność ewentualnie skuteczność.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Nieco trudniej, ze względu na skromniejsze zaplecze teoretyczne, odpowiedzieć na pytanie jak kształcić, a więc pytanie o treści programowe, plany i strukturę studiów.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W konstruowaniu planów studiów istotną rolę odgrywa zachowanie właściwych proporcji między kształceniem cech osobowych, kwalifikacji intelektualnych i umiejętności praktycznych. Jest to szczególnie trudne w odniesieniu do tych kierunków kształcenia gdzie odpowiedź na pytanie jakim powinien być absolwent - a więc pytanie o jego osobowość - jest równie ważna, jeżeli nie ważniejsza, od odpowiedzi na pytanie co powinien on wiedzieć i rozumieć. Tak jest w przypadku studiów wychowania fizycznego. Stąd - jak słusznie dowodzi Demel - „Dopóki nie zaprogramujemy tej części edukacji tak konkretnie jak programujemy materiał nauczania i usprawnienie osobiste, ostateczny produkt naszych uczelni będzie niewspółmiernie ubogi w stosunku do oczekiwań i naszych wysiłków dydaktycznych”.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Treściom i zakresowi kształcenia właściwości intelektualnych, umiejętności praktycznych i cech osobowych winna być z kolei podporządkowana struktura studiów.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Najogólniej biorąc miarą efektywności systemu kształcenia w uczelniach wychowania fizycznego jest liczba i jakość kwalifikowanych kadr kultury fizycznej. Abstrahując od wcześniej wspomnianych trudności metodologicznych w ocenie jakościowych efektów kształcenia, kryteria te mają jedynie wówczas sens jeżeli absolwenci uczelni wf pracują zgodnie z wyuczonym zawodem, a studenci studiów zaocznych wykonują zawód zgodny z kierunkiem kształcenia.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Wraz z przejściem na system kształcenia wyłącznie w trybie 4-letnich studiów magisterskich w uczelniach wychowania fizycznego wzrosło znaczenie dyplomu ich ukończenia jako wartości autonomicznej, zmalała natomiast jego funkcja instrumentalna jako dokumentu potwierdzającego określone kwalifikacje zawodowe.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Niewątpliwie na opisany stan rzeczy składa się wiele przyczyn, wśród których na pewno nie wszystkie wiążą się z niedomaganiami systemu kształcenia. Międzypokoleniowa analiza porównawcza wskazuje np. na dokonujące się, niezależne od cyklu kształcenia, przeobrażenia w systemie wartości poszczególnych roczników absolwentów uczelni wychowania fizycznego: od postaw altruistycznych wobec zawodu charakteryzujących najstarsze roczniki przez typowe dla średniego pokolenia postawy utożsamiające własne dążenia z realizacją celów wytyczonych przez naród i państwo, do postaw roszczeniowo-realistycznych charakteryzujących najmłodsze pokolenia.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Nauczanie i wychowanie stanowią cel każdego kształcenia. Jego harmonijna realizacja zależy od zachowania właściwych proporcji między oddziaływaniem na kwalifikacje i na osobowość w procesie kształcenia.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Oczywista w swojej wymowie teza, że nie może dobrze przygotować do pracy ten kto nigdy sam się z tą pracą nie zetknął, w miarę podwyższania stopnia organizacyjnego kształcenia kadr kultury fizycznej traciła na znaczeniu. Podczas gdy w studiach nauczycielskich (a wcześniej w liceach pedagogicznych) kadrę dydaktyczną stanowili wyłącznie doświadczeni nauczyciele, wśród pracowników naukowo-dydaktycznych wyższych uczelni wychowania fizycznego przytłaczająca większość nie zetknęła się nigdy w życiu z rzeczywistością zawodową w tych dziedzinach, do których przygotowuje studentów.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Istnieją uzasadnione podstawy do przypuszczeń, że wykazane antynomie są rezultatem trzech nakładających się na siebie w skutkach czynników: środowiska pracy absolwentów, procesu dydaktyczno-wychowawczego w uczelni oraz doboru kandydatów na studia.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#HelenaJagiełowiczGawle">O skuteczności systemu doboru na studia decydują dwa podstawowe zespoły czynników, mechanizmy tworzenia się zbioru kandydatów (tzw. selekcja przedegzaminacyjna) oraz kryteria wyboru spośród nich prognostycznie najlepszych (selekcja egzaminacyjna). Badania nad społecznymi czynnikami wyboru studiów, z których wynika, że im większe wymagania stawia program kształcenia pod względem wszechstronności dyspozycji intelektualno-motorycznych, tym częściej zgłaszają się na nie kandydaci o przeciętnym lub wręcz niskim poziomie przygotowania ze szkoły średniej. Rzeczowe, a nie metaforyczne podejście do tych faktów nakazywałoby zadbać przede wszystkim o zachowanie właściwych proporcji między tymi właściwościami u kandydatów zgłaszających się na studia wychowania fizycznego.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Pewne rezerwy umożliwiające racjonalizację zasad postępowania kwalifikacyjnego na studia tkwią w pozaegzaminacyjnych czynnikach selekcji. Jednym z najbardziej trafnych predyktorów przebiegu studiów są takie właściwości osobnicze jak motywacja do nauki, posiadanie nawyków uczenia się oraz zdolność do koncentracji na czynnościach związanych z przyswajaniem wiedzy.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Ograniczenie negatywnej selekcji na studia wychowania fizycznego umożliwia także właściwa orientacja co do motywów ich wyboru.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Ujawnione z konieczności tylko niektóre niedomagania funkcjonującego w Polsce systemu przygotowania kadr kultury fizycznej dowodzą, że dalsze inwestowanie w jego rozwój, bez zasadniczych zmian strukturalno-koncepcyjnych, mija się z celem. System ten, nękany na przestrzeni całego powojennego okresu szeregiem paliatywnych, bądź nigdy nie doprowadzonych do stanu umożliwiającego ich ocenę reform, włączony (zwłaszcza w ostatnim okresie) w służbę propagandy sukcesu i z tej racji obarczony odpowiedzialnością za dostarczenie reprezentacjom różnego szczebla kontyngentu medalistów, coraz bardziej przestaje odpowiadać społecznym potrzebom i ekonomicznym możliwościom naszego kraju. Jednocześnie utrwalił się on w świadomości społecznej (w tym również pracowników centralnej i uczelnianej administracji) jako szczególne osiągnięcie socjalistycznej kultury fizycznej, którego naruszenie godzi w podstawy ustrojowe naszego państwa. Tymczasem wydaje się, że nie tracąc niczego z autentycznych osiągnięć można i należy system ten lepiej dostosować do teraźniejszych, a zwłaszcza przyszłych możliwości i potrzeb społecznych w dziedzinie kultury fizycznej. W sensie strukturalno-koncepcyjnym na uwagę zasługują tu trzy odrębne lecz niewykluczające się wzajemnie możliwości rozwiązań modelowych. Są to: studia dwukierunkowe, studia wielostopniowe oraz studia przemienne.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Jakkolwiek każda z tych koncepcji wywodzi się z innych przesłanek wyjściowych i ma odmienny rodowód, łączą je pewne wspólne cechy, a mianowicie: wszystkie zwiększają szansę ściślejszego związania absolwenta z pracą zgodną z kierunkiem kształcenia, nie stanowią zagrożenia dla osiągnięć dotychczasowych, umożliwiając każdemu uzyskanie wszystkich szczebli wykształcenia akademickiego w zakresie kultury fizycznej, są zgodne z tendencjami światowymi zarówno w dziedzinie kształcenia kadr kultury fizycznej jak i szkolnictwa wyższego w ogóle, są relatywnie tańsze, a tym samym bardziej opłacalne z punktu widzenia ekonomicznej i funkcjonalnej efektywności.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Studia dwukierunkowe polegają na obligatoryjnym lub fakultatywnym łączeniu wychowania fizycznego z dodatkowym przedmiotem nauki szkolnej (lub dodatkową specjalnością w dziedzinie kultury fizycznej). Są realizowane w większości krajów socjalistycznych oraz kapitalistycznych. W Polsce międzywojennej realizowane były w Uniwersytecie Poznańskim. W 1968 roku podjęto próbę ich reaktywowania w uczelniach wychowania fizycznego, jednakże po 4 latach wrócono do studiów jednoprzedmiotowych. Obecnie zamysł studiów dwuprzedmiotowych przygotowujących do pracy w dziedzinie szkolnego wychowania fizycznego (na zasadzie dobrowolnego łączenia wychowania fizycznego z dodatkowym przedmiotem nauki szkolnej) dojrzewa w zespole pracowników naukowych Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach pod kierunkiem prof. M. Demela.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Polska jest jedynym krajem na świecie gdzie kształcenie kadr kultury fizycznej odbywa się wyłącznie na poziomie akademickim. Doceniając prestiżowe znaczenie tego faktu oraz przywiązanie naszego społeczeństwa do tytułu magistra, trudno byłoby postulować powrót do kształcenia kończącego się na poziomie półwyższym lub wyższym zawodowym. Warto natomiast rozważyć koncepcję stopniowego dochodzenia do najwyższych kwalifikacji z możliwością uzyskiwania po drodze dyplomów niższego stopnia. Studia dwu- lub wielostopniowe w zakresie wychowania fizycznego realizowane są w wielu krajach kapitalistycznych, zaś z państw socjalistycznych w Rumunii. W Polsce ten typ studiów funkcjonował do roku 1963, a więc w okresie gdy we wszystkich uczelniach wychowania fizycznego obowiązywał 3-letni cykl kształcenia z możliwością uzyskiwania stopnia magistra w trybie eksternistycznym. Warto dodać, że przytłaczająca większość obecnych profesorów i doktorów habilitowanych w naukach wychowania fizycznego kończyła studia w tym trybie.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Studia przemienne stanowią bardziej zaawansowaną odmianę realizacji idei ustawicznego kształcenia. Polegają na periodycznej zmienności studiów w uczelni i pracy zawodowej. Po raz pierwszy zorganizowane zostały na początku XX wieku jako efekt porozumienia szkolnictwa z przemysłem. W Polsce są realizowane z powodzeniem przez Politechnikę Warszawską przy współpracy Fabryki Samochodów Osobowych. Zarówno w Polsce jak i na świecie studia wychowania fizycznego w tym trybie nie były, jak się zdaje, jeszcze realizowane. Niemniej istnieją dojrzałe projekty założeń organizacyjno-programowych takich studiów. Autorem jednego z nich jest prof. J. Jonkisz, który na plenarnym posiedzeniu GKKFiS w marcu 1979 roku zgłosił gotowość eksperymentalnej realizacji studiów przemiennych w Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu przy współpracy zainteresowanych instytucji z terenu Dolnego Śląska. Zgodnie z założeniami tego projektu 5-letnie studia przemienne w zakresie wychowania fizycznego obejmowałyby łącznie 3 lata pobytu na uczelni i 2 lata pracy w szkole. Nie wnikając w szczegóły wydaje się, że koncepcja studiów przemiennych najpełniej godzi potrzebę utrzymania na dotychczasowym poziomie wszystkiego, co stanowi rzeczywiste osiągnięcie naszego systemu kształcenia kadr kultury fizycznej z możliwością eliminacji jego niedostatków.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Przedstawione z konieczności w dużym uproszczeniu propozycje modelowe dotyczące koncepcji kształcenia kadr kultury fizycznej wymagają uzupełnień w postaci planów i programów studiów, strukturalizacji treści kształcenia a także kryteriów doboru kandydatów. Należałoby dopuścić możliwość równoległej realizacji różnych koncepcji kształcenia w poszczególnych uczelniach wychowania fizycznego a także poza nimi (np. w wyższych szkołach pedagogicznych, uniwersytetach). Ich funkcjonalność winna być przedmiotem stałych i systematycznych badań w celu eliminacji na bieżąco zjawisk niepożądanych, wprowadzenia drobnych korekt bez czekania aż osiągną one rozmiary totalnego kryzysu. Odpowiednią efektywność tych badań winna zapewnić taka ich organizacja, która pozwalałaby uniknąć zbędnego powtarzania tematów, rozpraszania sił i środków a także różnorodność metod i strategii badawczych uniemożliwiających dokonywanie porównań uzyskanych wyników.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Warunki takie może zapewnić struktura organizacyjna złożona z następujących ogniw:</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- na szczeblu centralnym - instytut polityki naukowej, postępu technicznego i szkolnictwa wyższego, - na szczeblu uczelni - pełnomocnicy rektorów do współpracy z międzyuczelnianą pracownią badań nad szkolnictwem wychowania fizycznego z zespołami współdziałających z nimi pracowników nauki.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Tak zhierarchizowana struktura określałaby zakresy kompetencji merytorycznych. Ustopniowanie kompetencji z punktu widzenia zarządzania i kierowania administracyjnego winno uwzględniać następujące ogniwa:</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- Główny Komitet Kultury Fizycznej i Sportu jako zleceniodawca badań, - uczelnia będąca siedzibą międzyuczelnianej pracowni jako główny zleceniobiorca badań, - pozostała uczelnia wychowania fizycznego lub zakłady naukowe współpracujące z międzyuczelnianą pracownią w charakterze podwykonawców.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Funkcję opiniodawczo-kontrolną nad całością mógłby spełniać Komitet Kultury Fizycznej PAN.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Jak wynika z materiałów Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Sportu na temat kształcenia i doskonalenia kadr kultury fizycznej i sportu, uczelnie wychowania fizycznego stanowią ogniwo wiodące w systemie przygotowania tych kadr. Lata 1971–1980 charakteryzują się niespotykaną dynamiką kształcenia, którą potwierdza wzrost liczby studentów i absolwentów studiów dziennych i zaocznych oraz zwiększenie liczby nadawanych tytułów magisterskich.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Znamienny i jednoznaczny w swej wymowie jest również fakt, iż w latach 1971–1980 mury uczelni opuściło 19.089 absolwentów, tj. 64,6% ogólnej ich liczby z całego okresu powojennego. Przygotowano ich do podjęcia pracy w szkolnictwie w charakterze nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W systemie kultury fizycznej istotnym ogniwem decydującym o rozwoju sportu wyczynowego są trenerzy. Przygotowanie zawodowe wyżej wymienionych kadr realizowane jest przez wszystkie uczelnie poprzez dzienne i zaoczne studia magisterskie, zaoczne studia podyplomowe oraz 2-letnie zaoczne kursy.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Studia wyższe na wszystkich kierunkach prowadzone są na podstawie odrębnych planów i programów kształcenia. Każdy z tych planów i programów był w latach 1979–1980 1–2 razy nowelizowany, by treści nauczania zbliżyć maksymalnie do potrzeb konkretnego, specjalistycznego warsztatu pracy przyszłego magistra.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Coraz większe znaczenie w działalności uczelni wychowania fizycznego uzyskują zróżnicowane formy doskonalenia zawodowego absolwentów. W zakresie podnoszenia kwalifikacji nauczycieli kontynuowane są, rozpoczęte w 1978 r. na wniosek Ministerstwa Oświaty i Wychowania, roczne trenerskie studia podyplomowe. Studia prowadzone w 7 dyscyplinach sportu, ukończyło dotychczas ponad 300 czynnych nauczycieli. Plan na rok bieżący przewiduje organizację kolejnych studiów.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Opracowany w styczniu br. przez resort kultury fizycznej i sportu perspektywiczny plan rozwoju uczelni przewiduje, iż w latach 1981–1990 mury uczelni wf opuści około 18.000 absolwentów. Z tej liczby 13.800 osób (9. 000 po studiach dziennych i 4.800 po studiach zaocznych) będzie dysponowało kwalifikacjami do nauczania wf w szkołach wszystkich typów.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W świetle powyższych danych wyłania się zasadnicze pytanie, w jakim stopniu przewidywane liczby absolwentów z kwalifikacjami do nauczania wf będą w stanie sprostać zapotrzebowaniu szkolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Ministerstwo Oświaty i Wychowania zgłasza zapotrzebowanie na 12.670 nauczycieli wf na nowych stanowiskach pracy. Na jego zaspokojenie będą mieli zatem wpływ jedynie absolwenci studiów dziennych (9.000 osób). Porównanie tych dwóch cyfr wskazuje na konieczność zwiększenia w latach 1981–1990 przewidywanej liczby absolwentów kierunku nauczycielskiego o około 3.000, tj. przeciętnie o 300 osób rocznie.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W latach 1981–1990 nastąpi ograniczenie kształcenia nauczycieli w trybie zaocznych studiów magisterskich, a to na skutek zmniejszania się liczby kandydatów podlegających obowiązkowi uzupełniania kwalifikacji. W pierwszej połowie lat 80-tych nastąpi zatem - w wyniku regresu studiów zaocznych, dalsza rozbudowa systemu rocznych studiów podyplomowych przede wszystkim dla nauczycieli wf. Będą one uwzględniały, poza aktualizacją podstawowej wiedzy zawodowej, szeroki zakres problematyki specjalistycznej (wychowanie zdrowotne, specjalne wf, gimnastyka korekcyjna, specjalizacja trenerska, organizacja i zarządzanie), niezbędnej dla prawidłowego realizowania programu kultury fizycznej w szkole.</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Dokonany bilans potrzeb kadrowych szkolnictwa i możliwości kształcenia uzasadniają w pełni konieczność podjęcia starań w Ministerstwie Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki zwiększenie o co najmniej 300 miejsc limitu przyjęć na I rok studiów dziennych dla potrzeb kierunku nauczycielskiego.</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Niezbędne jest konsekwentne reprezentowane przez resort kultury fizycznej i sportu dotychczasowego stanowiska, iż właściwy poziom studiów magisterskich w zakresie wychowania fizycznego mogą zapewnić tylko uczelnie podległe GKKFiS.</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Niezbędne jest rozważanie możliwości zastosowania dodatkowych bodźców zapewniających podejmowanie przez większą liczbę absolwentów uczelni wf zatrudnienia w szkołach zlokalizowanych w środowiskach szczególnie ubogich pod względem kwalifikowanej kadry wf.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Ministerstwo Oświaty i Wychowania wspólnie z Głównym Komitetem Kultury Fizycznej i Sportu oraz Ministerstwem Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki uzgodnią nowe, korzystne dla szkolnictwa, kryteria doboru kandydatów na I rok studiów kierunku nauczycielskiego - ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb szkół na wsi i w małych miastach.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Koreferat na temat potrzeb kadrowych turystyki oraz kierunków i metod kształcenia w tej dziedzinie przedstawił poseł Jan Słomski (PZPR): - głównym celem turystyki w najbliższych latach jest zwiększenie uczestnictwa w niej jak największej liczby obywateli. Dotyczy to zarówno turystyki krajowej jak i zagranicznej. Realizacja tych zadań m.in. uzależniona jest od odpowiedniego przygotowania fachowego pracowników zatrudnionych w tej dziedzinie. W turystyce zwłaszcza istnieje ścisły związek między wzrostem poziomu świadczonych usług a wzrostem kwalifikacji pracowników na wszystkich stanowiskach. Wymaga się bowiem od tej kadry, oprócz dobrego przygotowania zawodowego, znajomości języków obcych, wysokiej świadomości społeczno-politycznej, także wysokiej kultury pracy i osobistej oraz rzetelnego wykonywania obowiązków. Stwierdzony przez resort w 1979 r. niezadowalający stan kwalifikacji kadr turystyki spowodował podjęcie kroków zmierzających do usprawnienia kształcenia i doskonalenia tych kadr. Plenum GKT wytyczyło kierunki działań na najbliższe lata.</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Mówca przypomniał wykazany w materiale GKT stan liczbowy kadr turystyki oraz poziom ich kwalifikacji i podkreślił, że jak wynika z badań Instytutu Turystyki, wśród pracowników, którzy zgodnie z taryfikatorem kwalifikacyjnym powinni znać języki obce, tylko 30% osób miało wystarczającą, stwierdzoną egzaminem znajomość jednego języka obcego. Jest to stan alarmujący. Wszystkie instytucje turystyczne winny zwrócić na tę sprawę baczną uwagę. Wszystkie szkoły, kształcące fachowców w resorcie turystyki powinny nauce języków poświęcić znacznie więcej czasu, może nawet zmienić programy nauczania. Nie może być pracownikiem turystyki, szczególnie zagranicznej, ktoś nie posiadający znajomości języka obcego. Należałoby znacznie zwiększyć preferencje płacowe lub dodatki specjalne dla pracowników znających języki obce. Byłaby to z pewnością zachęta do podnoszenia kwalifikacji zawodowych.</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W warunkach dużego zapotrzebowania turystyki na kwalifikowane kadry, nie istnieje racjonalne zatrudnienie absolwentów kierunków turystycznych ze szkół wyższych i średnich; tylko 1/3 absolwentów specjalizacji turystycznej szkół wyższych uzyskuje pracę zgodnie z kierunkiem studiów. Podobnie sytuacja wygląda z absolwentami średnich szkół turystyczno-hotelarskich. Głównie jest to spowodowane brakiem powiązania kształcenia specjalistycznego z potrzebami regionów i możliwościami zatrudnienia. Winna być na tym odcinku ścisła współpraca GKT z resortami szkolnictwa wyższego, nauki i techniki oraz oświaty i wychowania. Istnienie specjalistycznych szkół ma sens tylko w regionach turystycznych, gdzie występuje możliwość zatrudnienia absolwentów i gdzie jest odpowiednia kadra wykładowców. Przyczyną trudności jest jeszcze to, że przedsiębiorstwa turystyczne nie dysponują żadną pulą mieszkań dla absolwentów. Aby polepszyć sytuację, GKT zalecił instytucjom turystycznym stosowanie preferencji w zatrudnieniu absolwentów w ramach miejsc zwalnianych przez rencistów i emerytów oraz wskutek fluktuacji. Na polityce zatrudniania absolwentów poważnie jeszcze ciąży fakt nierealizowania zaplanowanych inwestycji turystycznych. Należy również wspomnieć o znacznej fluktuacji pracowników turystyki, szczególnie w działalności podstawowej, co w zasadniczy sposób determinuje sprawę obsługi turystów.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Prognoza zapotrzebowania na kwalifikowane kadry dla turystyki do 1990 r. została w 1980 r. opracowana przez Instytut Turystyki przy udziale GKT, ale bez FWP i zakładowej bazy wczasowej. Prognoza ta, sporządzona w 2-ch wersjach, raczej w wersji minimalnej zbliżona jest do realnych możliwości turystyki i wypoczynku (zmniejszenie względnie zaniechanie w najbliższych latach inwestycji turystycznych). W 1990 r. zatrudnienie wynieść ma 110 tys. osób, w tym 70 tys. (tj. 64% ) będzie wykonywało zawody o profilu turystycznym. Przewiduje się znaczny wzrost udziału pracowników o tzw. podwójnych zawodach (np. organizator-pilot, hotelarz-gastronom, kucharz-kelner). W strukturze zatrudnienia wzrośnie do ok. 10% udział pracowników z wyższym wykształceniem, a zmaleje do 26% udział pracowników z wykształceniem zasadniczym. Przewiduje się także, że w pracy na rzecz turystyki i wypoczynku uczestniczyć będzie liczna rzesza ludzi sezonowo zatrudnionych, a także pracujących społecznie. W zapotrzebowaniu na kadry z wyższym wykształceniem dominuje specjalność „obsługa ruchu turystycznego” i „ekonomika turystyki”, w średnim „hotelarstwo i gastronomia”. Popyt na kadry z wykształceniem zasadniczym zawodowym dotyczy głównie gastronomii i usług rzemieślniczych.</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Kształcenie kadr turystyki i wypoczynku odbywa się w 4 uczelniach ekonomicznych (Kraków, Poznań, Jelenia Góra, SGPiS W-wa) i na Uniwersytecie Gdańskim oraz w 4 uczelniach wychowania fizycznego (Kraków, Poznań, Wrocław, Gdańsk). Łącznie kształci się ok. 2 tys. osób (studia stacjonarne i zaoczne). Roczna liczba absolwentów kierunku „turystyka i rekreacja” kształtuje się na poziomie 300 osób, zaś na kierunku „ekonomika i organizacja turystyki” - ok. 120 osób.</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Powszechnie uważa się, że w uczelniach wych. fiz. przy rekrutacji kandydatów na studia w kierunkach turystycznych kładzie się za duży nacisk na sprawność fizyczną. Jest również sprawą dyskusyjną, czy ten kierunek studiów winien być kontynuowany w uczelniach wych. fiz. Oba resorty muszą te sprawy przekonsultować i podjąć wiążące decyzje. Również program studiów z zakresu turystyki w uczelniach ekonomicznych wymaga większego dostosowania do aktualnych potrzeb i trendów występujących w turystyce światowej oraz położenia większego nacisku na praktykę zawodową i naukę języków obcych. Wymaga to odpowiednich ustaleń resortu z Min. Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Funkcjonuje również 8 podyplomowych studiów z zakresu turystyki. Rocznie ok. 50 pracowników turystyki podnosi swoje kwalifikacje - głównie kadra kierownicza, niezrozumiałe jest tylko, dlaczego słuchacze pokrywają koszty pobytu i przejazdów, a nie instytucja kierująca, tak jak to się dzieje w przypadku np. lekarzy.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Kształcenie kadr turystyki na poziomie średnim odbywa się w 27 średnich i policealnych szkołach turystyczno-hotelarskich, jednak ich rozmieszczenie jest często przypadkowe i nie odpowiada lokalnemu zapotrzebowaniu i możliwościom zatrudnienia. Rocznie szkoły średnie opuszcza ok. 700 absolwentów, z których tylko część znajduje pracę w swojej specjalizacji. W najbliższej przyszłości, przy znanych trudnościach inwestycyjnych, nie będzie możliwości zatrudnienia wszystkich absolwentów. Słuszna jest decyzja Min. Oświaty i Wychowania oraz Głównego Komitetu Turystyki poparta badaniami Instytutu Turystyki, aby od następnego roku utrzymać tylko 11 szkół posiadających odpowiednią bazę szkoleniowo-dydaktyczną z jednoczesnym wprowadzeniem modyfikacji programów nauczania przedmiotów zawodowych i praktyk. Wytypowane zostały również przez GKT najlepsze przedsiębiorstwa i obiekty turystyczne, w których będą odbywać praktyki zawodowe słuchacze tych szkół, a wszystkie instytucje i organizacje turystyczne zobowiązane zostały do udzielania wszechstronnej pomocy tym szkołom. Pomoc finansową zobowiązał się udzielić GKT na nowoczesne urządzenia laboratoryjne do nauki języków obcych i przedmiotów zawodowych. Podnoszenie kwalifikacji Zawodowych pracowników turystyki odbywa się w różnych formach i organizowane jest przez wiele ośrodków szkolenia, organizacje społeczne i przez zakłady pracy, rocznie uczestniczy w nich ok. 19 tys. osób, co stanowi 30% ogółu zatrudnionych pracowników. Dokonany przed kilku laty podział organizacyjny turystyki na GT „Orbis” i GKT nie sprzyjał procesowi doskonalenia zawodowego pracowników turystyki, głównie zatrudnionych w wojewódzkich przedsiębiorstwach turystycznych, PTTK, PZMot. Z tego powodu GKT od 1980 r. zmuszony był do organizowania, z niemałym trudem szkolenia we własnym zakresie. Należy w tym miejscu przypomnieć, że Komisja przy omawianiu rządowego projektu w sprawie utworzenia GKT i GKKFiS oraz CT „Orbis” miała różne obiekcje w tej sprawie, m.in. co do szkolenia i doszkalania kadr turystyki, ale zapewniano, że nic się w tej dziedzinie nie zmieni. Rzeczywistość okazała się niestety inna. W nowej sytuacji organizacyjnej istniejący od 1974 r. Ośrodek Doskonalenia Kadr CT „Orbis”, posiadający nowoczesną bazę dydaktyczną oraz kwalifikowaną kadrę i mający już kilkuletnią tradycję, winien przejąć w całości wszystkie sprawy związane z doszkalaniem kadr turystycznych w Polsce i być ośrodkiem wiodącym. Są propozycje z terenu, aby ośrodek zwiększył ilość kursów przygotowujących kasjerów walutowych, kucharzy, gastronomików, co poddaję pod rozwagę kierownictwu GKT.</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Za mało jeszcze osób wyjeżdża na staże i praktyki zagraniczne; ta forma szkolenia jest szeroko stosowana w innych krajach; wymiana bezdewizowa w tym zakresie z ZSRR, NRD jest godna poparcia i rozszerzenia. Pomimo niewątpliwych osiągnięć, mamy jeszcze dużo do zrobienia w zakresie szkolenia i doszkalania kadr turystycznych. Jesteśmy jeszcze młodym państwem turystycznym, bez tradycji, wchodzimy dopiero na trudne i wymagające rynki światowe i jeżeli turystyka ma stać się jedną z gałęzi naszej gospodarki, trzeba maksimum wysiłku i inwencji, aby nią była, a to w wielkiej mierze zależy od poziomu kadr. Słuszna jest decyzja GKT zlecająca Instytutowi Turystyki opracowanie modelowego systemu podnoszenia kwalifikacji pracowników turystyki odpowiednio do zadań i potrzeb.</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W naszym kraju - stwierdził koreferent - działa na rzecz turystyki i wypoczynku ponad 250 tys. osób nieetatowo i społecznie. Są to głównie instruktorzy i przodownicy turystyki kwalifikowanej, opiekunowie zabytków i przyrody, kierownicy szkolnych wycieczek, obozów wędrownych, piloci wycieczek krajowych i zagranicznych oraz przewodnicy turystyczni. Skupieni są oni głównie w PTTK, LZS, PTSM, PZMot, ZZ Kajakowy, ZHP, w szkołach oraz działają przy biurach podróży. Jest to pozornie grupa duża, ale jak podaje się w materiale na podstawie sondażowych badań Instytutu Turystyki czynnie działających jest tylko ok. 10% organizatorów turystyki. Badania Instytutu nie podają, co jest powodem braku aktywności całej reszty. Może zamiast szkolenia nowych ludzi, należałoby zaktywizować tych, którzy takie szkolenia już kiedyś odbyli.</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Szczególną rolę w obsłudze ruchu turystycznego pełnią przewodnicy turystyczni i piloci wycieczek krajowych i zagranicznych. Oni przecież w dużym stopniu kształtują ideowe postawy turystów, propagują krajoznawstwo, przekazują historię i kulturę naszego narodu. Dużo było w przeszłości zastrzeżeń w stosunku do tej grupy pracowników. Wiele spraw spornych zostało już uregulowanych wspólnie przez GKT, PTTK i NSZZ Przewodników (uposażenia), inne czekają jeszcze na załatwienie (świadczenia socjalne, zwolnienia z zasadniczego miejsca pracy na czas trwania wycieczki). Należy przypuszczać, że po załatwieniu tych spraw, a winno to nastąpić w jak najszybszym czasie, nastąpi dopływ nowych ludzi do przewodnictwa, a dotychczasowi przewodnicy w szybszym tempie będą podnosić swoje kwalifikacje zawodowe, bo będzie to związane z preferencjami płacowymi.</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Oceniając wnioski zgłoszone przez resort mówca stwierdził, że wszystkie one są słuszne, możliwe do wykonania w obecnej sytuacji kraju. Realizacja ich, choćby tylko częściowa, w najbliższym czasie powinna przyczynić się do podniesienia usług turystycznych na wyższy poziom.</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Koreferat na temat przygotowania kadr dla kultury fizycznej i sportu przedstawiła poseł Józefa Matyńkowska (PZPR): Proces kształcenia i doskonalenia kadr kultury fizycznej prowadzi 6 akademii wychowania fizycznego oraz 2 filie. W uczelniach tych kształci się ogółem 13.145 osób, (40% odbywa studia w trybie zaocznym i eksternistycznym) na dwu wydziałach: wychowania fizycznego oraz turystyki i rekreacji i pięciu kierunkach: nauczycielskim, trenerskim, rehabilitacji ruchowej, rekreacji ruchowej i turystyki. Podstawowym jest i pozostanie kierunek nauczycielski (74% studentów). Kształcenie kadry trenerów prowadzi się w systemie dziennym i zaocznym.</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Uczelnie wychowania fizycznego przywiązują dużą wagę do zróżnicowanych form doskonalenia zawodowego absolwentów. Prowadzi się je we współdziałaniu z Ministerstwem Oświaty i Wychowania w 7 dyscyplinach sportu dla czynnych nauczycieli wf. W wyniku decyzji ministra nauki, szkolnictwa wyższego i techniki z czerwca 1980 r. uczelnie wychowania fizycznego przejęły z Ministerstwa Oświaty i Wychowania całokształt problematyki doskonalenia zawodowego wszystkich nauczycieli wf pracujących w szkolnictwie.</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Kształcimy wyłącznie w trybie 4-letnich studiów magisterskich, w ramach tych studiów na kierunku nauczycielskim przygotowujemy w zakresie jednego przedmiotu, a wszystkie kierunki kształcenia prowadzone są jedynie w samodzielnych uczelniach podległych organowi administracji państwowej zarządzającemu kulturą fizyczną. Czas trwania studiów oraz stopień ich szczegółowości budził zawsze dyskusje, znalazł swoje odbicie również w ostatnich dyskusjach „łódzkich”. W świecie są różne tendencje. Od 2-letnich studiów w Szwecji do 4-letnich w wielu krajach europejskich, z zastrzeżeniem, że na kierunkach nauczycielskich są one jednak dwuprzedmiotowe, co czyni je automatycznie tańszymi.</u>
<u xml:id="u-1.72" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Społeczną efektywność kształcenia kadr kultury fizycznej często mierzy się również wynikającym z ich pracy postępem w dziedzinie dbałości o kondycję fizyczną, sprawność ruchową i zdrowie człowieka. Sądzę, że jest to problem wart podniesienia w dzisiejszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-1.73" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W naszym społeczeństwie uczestnictwo w kulturze fizycznej realizuje się poprzez: obowiązkowe wychowanie fizyczne dzieci i młodzieży w wieku szkolnym, rekreację fizyczną ludzi w wieku produkcyjnym i poprodukcyjnym, rehabilitację w służbie ludzi niepełnosprawnych oraz sport uprawiany przez jednostki o ponadprzeciętnych dyspozycjach i aspiracjach. W strukturze społeczeństwa ok. 30% to dzieci i młodzież, ok. 16% populacji stanowią niepełnosprawni, dla których pożądaną formą jest rehabilitacja ruchowa, podobna grupa to potencjalni sportowcy. Świadomość tej struktury jest niezbędna przy formułowaniu odpowiedzi na pytanie: dla kogo i w jakich proporcjach kształcić w uczelniach wychowania fizycznego. Trudniej formułować odpowiedź na pytanie: jak kształcić, czyli pytanie o treści programowe, plany i strukturę studiów. Najbardziej pożądaną cechą jest wszechstronność przy zachowaniu właściwych proporcji między kształceniem cech osobowych, kwalifikacji intelektualnych i umiejętności praktycznych. Z tak postawionego problemu rodzi się pytanie - chyba najistotniejsze w dzisiejszych rozważaniach - jaki powinien być absolwent; jest to pytanie o jego osobowość, pytanie na dzisiejszym etapie naszej rzeczywistości być może ważniejsze od pytania o jego wiedzę i umiejętności.</u>
<u xml:id="u-1.74" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Miarą efektywności systemu kształcenia w uczelniach wychowania fizycznego jest - obok jakości kwalifikowanych kadr - liczba absolwentów. To kryterium jest szczególnie ważne i ma sens wówczas, jeżeli absolwenci akademii wychowania fizycznego pracują zgodnie z wyuczonym zawodem a studenci studiów zaocznych wykonują zawód zgodny z kierunkiem kształcenia. Z przeprowadzonych badań wśród studentów zaocznych AWF wynika, że tylko niewiele ponad 50% spośród nich pracuje zgodnie z kierunkiem studiów.</u>
<u xml:id="u-1.75" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Badanie efektywności studiów stacjonarnych nasuwa podobne wnioski. Spośród badanej grupy absolwentów kierunku nauczycielskiego 73,7% pracuje zgodnie z wyuczoną specjalnością zawodową, a spośród wykształconych w latach 1976–78 absolwentów wyższych szkół i akademii wychowania fizycznego tylko 50,8% podjęło pracę w szkolnictwie.</u>
<u xml:id="u-1.76" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Podobne badania prowadzone w przeszłości wśród absolwentów 2-letnich studiów (tzw. SN) nauczycieli wych. fiz. określały, że 3,8% studentów studiów stacjonarnych podejmowało pracę niezgodną z wyuczonym zawodem, a 86,9% tych absolwentów podjęło pracę w najbardziej potrzebujących tych kadr w szkołach podstawowych. Wśród absolwentów studiów zaocznych SN 95,7% pracowało i do dziś pracuje zgodnie z kierunkiem kształcenia.</u>
<u xml:id="u-1.77" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Powyższe badania warto zestawić z tezą stwierdzającą, że największym oświatowym osiągnięciem Polski Ludowej jest decyzja o kształceniu wszystkich nauczycieli na poziomie akademickim. Wnioski - oczywiście niepopularne - podważają celowość wydłużania okresu studiów w odniesieniu do społecznej i ekonomicznej efektywności kształcenia nauczycieli. Ta opinia prezentowana przeze mnie w sprawie kształcenia nauczycieli na wspólnym posiedzeniu Komisji Oświaty i Wychowania i Komisji Nauki wzbudziła kontrowersje.</u>
<u xml:id="u-1.78" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Cel każdego kształcenia, nauczanie i wychowanie stanowią. Analiza dotychczasowych reform systemu kształcenia kadr kultury fizycznej dowodzi, że polegały one głównie na wzbogacaniu zakresu, treści i metod oddziaływania na kwalifikacje, przy zachowaniu niezmienionych oddziaływań na osobowość. Taki stan musiał doprowadzić do zaburzenia proporcji między tymi elementami edukacji na niekorzyść kształtowania osobowości.</u>
<u xml:id="u-1.79" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Bardzo istotnym brakiem systemu kształcenia w uczelniach wf jest niedostatek kontaktów z dzieckiem, obserwacji jego zachowań na tle grupy rówieśniczej. Przy żadnej z wyższych uczelni wychowania fizycznego nie uruchomiono szkoły ćwiczeń. Braku tego nie niweluje system praktyk pedagogicznych, w swojej organizacji tak bardzo odległych od światowych wzorów i tendencji.</u>
<u xml:id="u-1.80" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Równie oczywistą jest teza, że nie może dobrze przygotowywać do pracy ten, kto nigdy sam się z tą pracą nie zetknął. Ogromną wartością studiów nauczycielskich, a wcześniej liceów pedagogicznych, była kadra dydaktyczna, którą stanowili wyłącznie doświadczeni nauczyciele. Wśród obecnych pracowników naukowo-dydaktycznych wyższych uczelni wychowania fizycznego przytłaczająca większość nie zetknęła się nigdy w życiu z rzeczywistością zawodową w tych dziedzinach, do których przygotowuje studentów.</u>
<u xml:id="u-1.81" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Podejmując próbę rekapitulacji i odpowiedzi na pytanie, jaki jest absolwent uczelni wychowania fizycznego, sięgnijmy do wniosków z badań naukowych. Badania nad absolwentami wyższych uczelni wych. fiz. dowodzą, że zdecydowana większość z nich utożsamia swoje sukcesy zawodowe przede wszystkim z sukcesami sportowymi elity wychowanków. Dzisiejszy absolwent uzbrojony w naukowe metody diagnostyczno-selekcyjne, zafascynowany możliwościami nauki w zakresie technologii wyniku sportowego, potrafi znacznie skuteczniej zrazić młodzież do wychowania fizycznego, aniżeli zachęcić. Dowodzą tego zbyt liczne przypadki zwalniania dzieci zdrowych z wychowania fizycznego, stresy spowodowane negatywnymi czy niskimi ocenami w przypadku niemożności osiągnięcia oczekiwanych wyników. Obserwuje się, iż większą satysfakcję nauczycielowi sprawiają jednostkowe wyniki, zwycięstwa za wszelką cenę, a gdzieś po drodze przygasła radość lekcji wf i uśmiech dziecka, zwłaszcza mało i średnio sprawnego, jako satysfakcja pedagogiczna.</u>
<u xml:id="u-1.82" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W trybie studiów dziennych i zaocznych uczelnie wykształciły do roku 1980 - 26.831 mgr wychowania fizycznego, 752 mgr sportu, 1.042 mgr rehabilitacji ruchowej, 903 mgr turystyki. Jest to potężna armia ludzi, którzy winni być zapaleńcami kultury fizycznej, szeroko propagujący wartości fizyczne i duchowe masowego sportu.</u>
<u xml:id="u-1.83" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Perspektywy kształcenia kadr kultury fizycznej muszą być sprzężone głównie z potrzebami zgłoszonymi przez resort oświaty i wychowania. Potrzeby te są określane na 12.670 nauczycieli wf na najbliższe dziesięciolecie. Przewidywana liczba 13.800 absolwentów obejmuje również liczbę 4.800 studentów zaocznych, którzy są zawodowo czynnymi nauczycielami wf. Zapotrzebowanie zgłoszone przez MOiW odnosi się do nowych stanowisk pracy w szkolnictwie - ale czy uwzględnia obniżony wymiar etatu nauczycieli i zmienioną ilość godzin wf w wyniku odstąpienia od reformy strukturalnej w szkolnictwie? Niezależnie od tego wpływ na zaspokojenie potrzeb w szkolnictwie będą mieli jedynie absolwenci studiów dziennych w przewidywanej ilości 9.000 osób. Ten bilans wskazuje na konieczność zwiększenia w latach 1981–90 przewidywanej liczby absolwentów o ok. 3.000 i byłby optymistyczny przy założeniu, że absolwenci uczelni wf z kwalifikacjami pedagogicznymi podejmują pracę w szkole - o badaniach na ten temat była już mowa.</u>
<u xml:id="u-1.84" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Przedstawiona ekspertyza PAN zawiera propozycje rozwiązań modelowych polskiego systemu przygotowania kadr kultury fizycznej, propozycje wynikające z głębokiego przekonania o konieczności wprowadzenia zmian strukturalno-koncepcyjnych, aby system ten przystosować do ekonomicznych możliwości naszego kraju i potrzeb społecznych w dziedzinie kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-1.85" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Proponuje się trzy odmienne, lecz nie wykluczające się wzajemnie propozycje rozwiązań modelowych: studia dwukierunkowe, studia wielostopniowe oraz studia przemienne. Propozycje te opierają się na znajomości i ocenie systemów przygotowania kadr kultury fizycznej, funkcjonujących w innych krajach oraz wynikają z analizy naszego systemu, przy pełnej świadomości, że Polska jest jedynym krajem na świecie, gdzie kształcenie kadr kultury fizycznej odbywa się wyłącznie na poziomie akademickim. Rozstrzygnięcie tych spraw pozostawmy profesjonalistom i naukowcom.</u>
<u xml:id="u-1.86" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Z przeprowadzonej analizy systemu przygotowania kadr kultury fizycznej. poddaję pod dyskusję następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-1.87" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- ze względu na potrzeby resortu oświaty i wychowania należy rozważyć możliwość zwiększenia naboru na I rok studiów na kierunek nauczycielski, nawet kosztem zmniejszenia miejsc na innych kierunkach;</u>
<u xml:id="u-1.88" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- należy doskonalić kryteria doboru kandydatów na I rok studiów kierunku nauczycielskiego, mając na uwadze potrzeby szkół na wsi i w małych miastach. W kształceniu nauczycieli wf również uwzględniać fakt, że teren ich pierwszej pracy w wielu przypadkach nie posiada potrzebnej bazy;</u>
<u xml:id="u-1.89" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- w procesie kształcenia należy zintensyfikować wszechstronne oddziaływanie uczelni na osobowość przyszłych nauczycieli wf;</u>
<u xml:id="u-1.90" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- pilnego doskonalenia wymaga system praktyk pedagogicznych;</u>
<u xml:id="u-1.91" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- należy rzetelnie przeanalizować propozycje rozwiązań modelowych polskiego systemu przygotowania kadr kultury fizycznej; zajęcie stanowiska w tej sprawie musi być adekwatne do możliwości ekonomicznych kraju i potrzeb społecznych w dziedzinie kultury fizycznej;</u>
<u xml:id="u-1.92" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- istnieje potrzeba większego uczestnictwa uczelni w życiu kulturalnym środowiska, w propagowaniu form kultury regionalnej;</u>
<u xml:id="u-1.93" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- powinna być zwiększona funkcja uczelni w doskonaleniu zawodowym kadry pracującej w kulturze fizycznej, upowszechnianiu form rekreacji, korektywy w środowiskach i zakładach pracy;</u>
<u xml:id="u-1.94" who="#HelenaJagiełowiczGawle">- należy systematycznie unowocześniać i poprawiać stan bazy dydaktycznej uczelni wf, stan bazy socjalnej dla studentów, opiekę lekarską.</u>
<u xml:id="u-1.95" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W opracowanej ustawie o wyższych uczelniach dużą rolę odgrywa Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego; ustabilizowane i liczące się szkolnictwo wychowania fizycznego winno utworzyć trzecią - obok szkolnictwa medycznego i artystycznego - sekcję Rady Głównej.</u>
<u xml:id="u-1.96" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Dyrektor Zespołu NIK Klemens Romanowski: Przedłożony Komisji materiał GKKFiS nie zawiera pełnego obrazu kształcenia i doskonalenia kadr w uczelniach wychowania fizycznego. Dlatego też czuję się w obowiązku poinformowania o niektórych ustaleniach kontroli NIK, przeprowadzonej wspólnie z Biurem Kontroli GKKFiS, w AWF we Wrocławiu.</u>
<u xml:id="u-1.97" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W tej uczelni, według sianu na dzień 31 grudnia 1980 r. studiowało 2.366 studentów, z czego tylko połowa na studiach dziennych, połowa na studiach zaocznych i eksternistycznych.</u>
<u xml:id="u-1.98" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Wtoku kontroli ustalono istotne nieprawidłowości zarówno w sferze rekrutacji, przebiegu studiów jak i gospodarowania funduszem rektorskim.</u>
<u xml:id="u-1.99" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Badając rekrutację i przyjęcia na studia stacjonarne na Wydziale Turystyki i Rekreacji w latach 1977–1979 na podstawie analizy dokumentacji dotyczącej 59 studentów stwierdzono: w 17 przypadkach brak prac pisemnych z egzaminów, a w pozostałych; w większości — na pracach był jeden nieczytelny i nie dający się w toku kontroli zidentyfikować podpis; w 7 przypadkach dokonano bez jakiegokolwiek uzasadnienia podwyższenia ocen, 7 prac egzaminacyjnych było napisanych wyraźnie innym charakterem pisma, niż pozostałe prace tych samych osób; w 2 przypadkach prace były podwójne, przy czym przyjęto do protokółu egzaminu oceny wyższe.</u>
<u xml:id="u-1.100" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Z zeznań i wyjaśnień niektórych pracowników Akademii wynika, że dziekan Wydziału Turystyki i Rekreacji będąc przewodniczącym wydziałowej komisji rekrutacyjnej wywierał na nich bezpośredni nacisk, wymuszając stawianie ocen bardzo dobrych wskazanym przez siebie kandydatom, żądał zmiany ocen pod groźbą utraty pracy lub konfrontacji z rektorem, a w czasie egzaminów przerabiał oceny i podpisy na pracach pisemnych, przekreślając oceny wystawiane przez egzaminatorów, wstawiając wyższe. Zdaniem tych pracowników, tego rodzaju działania dziekana łączyły się z korzyściami materialnymi. W tej sytuacji kontrolujący przekazali sprawę do Prokuratury.</u>
<u xml:id="u-1.101" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Także rekrutacja na studia zaoczne i eksternistyczne - w świetle ustaleń kontroli - budziła poważne zastrzeżenia.</u>
<u xml:id="u-1.102" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Przejawiało się to w kwalifikowaniu na studia osób, które nie spełniały podstawowych wymogów dotyczących, m.in. wieku, stażu pracy zgodnego z kierunkiem studiów, posiadania wymaganych skierowań na studia z zakładów pracy lub odpowiedniego wydziału urzędu wojewódzkiego, a także bez przeprowadzonych badań lekarskich. W ten sposób w latach 1977–80 na dwa wydziały: Turystyki i Rekreacji oraz Wychowania Fizycznego przyjęto ogółem 530 osób, w tym 341 osób (64%) nie odpowiadających określonym wymogom.</u>
<u xml:id="u-1.103" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Jaskrawym przykładem nierespektowania obowiązujących norm i wytycznych była rekrutacja w punkcie konsultacyjnym AWF w Jeleniej Górze. W roku akademickim 1980/81 na kierunek trenerski przyjęto 33 osoby, z których tylko 3 spełniały obowiązujące wymogi. Rekrutację w Jeleniej Górze wykorzystano również do umożliwienia powtórnego zdawania egzaminów 6 osobom, które w tym samym roku ubiegały się o przyjęcie do AWF, lecz nie zdały egzaminów.</u>
<u xml:id="u-1.104" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Władze uczelni, jak również wydziałowe komisje rekrutacyjne stosowały daleko idącą dowolność w interpretowaniu i stosowaniu obowiązujących przepisów.</u>
<u xml:id="u-1.105" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Aprobowanie przez władze uczelni tego rodzaju praktyk powodowało również, że na studia zaoczne i eksternistyczne o kierunkach specjalistycznych, utworzonych w celu umożliwienia zdobycia wykształcenia wyższego przez kadrę zawodową o długoletnim stażu pracy, reprezentującą sport, turystykę, rekreację i rehabilitację byli przyjmowani ludzie przypadkowi. W większości to osoby młode w wieku 19–24 lat, nie zawsze mające wymagany staż pracy, lub w ogóle bez stażu pracy. Około 80% przyjętych na studia z naruszeniem przepisów nie posiadało stażu pracy zgodnego z kierunkiem studiów. Tego rodzaju nieprawidłowości dotyczyły również osób, które w latach 1978–1980 ukończyły studia zaoczne i eksternistyczne. Na tle zbadanych akt stwierdzono, że w większości (90%) to osoby nie związane z dziedziną, w której studiowali. Byli to przeważnie kierownicy zakładów komunalnych, motoryzacyjnych i usługowych oraz osoby zajmujące inne stanowiska w różnych instytucjach.</u>
<u xml:id="u-1.106" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Na podaniu o przyjęcie na studia eksternistyczne Jacka G. były rektor AWF odręcznie napisał: „ze względu na wysokie zasługi władz b. powiatu wolsztyńskiego w rozwoju ośrodka AWF w Olejnicy - wyrażam zgodę”. Jak ustalono Jacek G. występując na AWF miał 24 lata i nie spełniał innych wymogów.</u>
<u xml:id="u-1.107" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Były przypadki przyjmowania zarówno na studia stacjonarne jak i eksternistyczne osób, które w ogóle nie złożyły wymaganych egzaminów wstępnych.</u>
<u xml:id="u-1.108" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W odniesieniu do przebiegu studiów stwierdzono szereg uchybień. Bez umotywowanych i udokumentowanych przyczyn wyrażono zgodę na zmianę systemu studiów, ze stacjonarnych na zaoczne a następnie eksternistyczne.</u>
<u xml:id="u-1.109" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Jak stwierdzono na podstawie akt osób, które ukończyły studia - czas trwania studiów eksternistycznych wahał się od 1,5 do 3 lat. Były jednak wyjątki. Adam S. z Jeleniej Góry studia ukończył w ciągu 11 miesięcy, zdał w tym czasie 27 egzaminów, ze średnią oceną 4,5, napisał pracę magisterską - wg oceny b. rektora - z wyróżnieniem i zdał egzamin magisterski z wynikiem b. dobrym.</u>
<u xml:id="u-1.110" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Nie przestrzegano również dyscypliny i zasad obowiązujących w szkolnictwie wyższym w zakresie terminów egzaminów i zaliczeń, np.: Grzegorz W. będąc na III zdawał egzamin z ekonomiki turystyki z 1 roku, Wioletcie I. poświadczono zaliczenie ćwiczeń ogólnorozwojowych, chociaż faktycznie ich nie zaliczyła, kierownik Studium Języków Obcych - rusycysta - przyjął w roku 1980 egzaminy z języków zachodnio-europejskich od 3 osób, a przedtem zmienił ocenę z języka angielskiego z 2 na 3 w indeksie i karcie egzaminacyjnej.</u>
<u xml:id="u-1.111" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Przytoczone fakty przykładowo z AWF we Wrocławiu świadczą, o nie zawsze właściwym poziomie kształcenia, bo jak inaczej można rozumieć liczne przypadki, że student studiów zaocznych lub eksternistycznych bez zawodowego powiązania z kierunkiem studiów kończy je w przeciągu 2 lat.</u>
<u xml:id="u-1.112" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Pewien wpływ na powstanie omówionych nieprawidłowości miał panujący na uczelni zwyczaj wydawania decyzji o przyjęciu na studia przede wszystkim na podstawie ustnych i pisemnych próśb i rekomendacji, z którymi występowały różne jednostki organizacyjne, w tym również GKKFiS.</u>
<u xml:id="u-1.113" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Przeprowadzając kontrolę w Departamencie Szkolnictwa i Nauki GKKFiS - NIK stwierdziła brak nadzoru i kontroli i w pewnym stopniu działalność inspirującą władze uczelni do nieprzestrzegania obowiązujących przepisów wydanych przez GKKFiS. Liczne pisma z prośbami, rekomendujące czy też telefony w sprawie osób, które nie spełniały podstawowych wymogów przyjmowane były jako polecenia. Taka praktyka powodowała, iż obowiązujące przepisy nie były w uczelni wrocławskiej traktowane poważnie.</u>
<u xml:id="u-1.114" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Specjalny fundusz rektorski utworzono w celu zapewnienia możliwości bardziej elastycznego działania uczelni. Określenie zbyt ogólnikowych kryteriów gospodarowania tym funduszem doprowadziło w AWF we Wrocławiu do dużej dowolności w dysponowaniu środkami finansowymi.</u>
<u xml:id="u-1.115" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W latach 1978–80 z funduszu rektorskiego wydatki wyniosły 2 mln zł, z czego 543 tys. zł przeznaczono na upominki. Kupowano głównie wazony kryształowe, zapalniczki, puchary, papierośnice, kasety, talerze ozdobne itp., które wręczano dyrektorom różnych instytucji i zakładów pracy, przedstawicielom organów administracji państwowej, wojska a także instancji partyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.116" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Znaczną część funduszu wykorzystano na nagrody, wypłacane przy różnych okazjach nie tylko pracownikom AWF. Ponadto z funduszu tego pokryto wydatki związane z budową wyciągu orczykowego w Ośrodku Szkoleniowo-Sportowym (346,1 tys. zł) organizowaniem różnych spotkań, konferencji i obozów (210,8 tys. zł).</u>
<u xml:id="u-1.117" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Kontrola we Wrocławiu została zakończona niedawno. W międzyczasie nastąpiły zmiany w kierownictwie uczelni. Obecnie w opracowaniu są wystąpienia pokontrolne, które poza wnioskami o charakterze organizacyjnym będą zawierały wnioski o pociągnięcie winnych do odpowiedzialności służbowej, dyscyplinarnej, a także wnioski o wszczęcie postępowania karnego.</u>
<u xml:id="u-1.118" who="#HelenaJagiełowiczGawle">W świetle przedstawionych przeze mnie tylko niektórych ustaleń kontroli i tylko w jednej uczelni - uważam, że materiały GKKFiS są niepełne i wymagają uzupełnienia.</u>
<u xml:id="u-1.119" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JózefRóżański">Dość długo oczekiwaliśmy na podjęcie tego tematu przez Komisję, niejednokrotnie o sprawach z nim związanych mówiliśmy przy innych okazjach.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JózefRóżański">W zależności od tego, kto przygotowuje dane spotykamy się z różnymi szacunkami potrzeb kadrowych turystyki. Z jednych źródeł wynika, że są one bardzo duże. Resort twierdzi, że średnie, a gdy sprawdzimy w terenie okazuje się, że w wielu miejscowościach absolwent szkoły o profilu turystycznym nie może liczyć na zatrudnienie. Wniosek z tego może być jeden: Komisja Planowania przy Radzie Ministrów (a nie resort) powinna opracować prognozę zapotrzebowania na kadry o profilu turystycznym z zakreśleniem 5-letniej perspektywy (tyle bowiem trwa nauka). Nie stać nas na szkolenie ludzi, którzy potem nie mogą znaleźć pracy, czują się nieprzydatni. Do dziś nie mamy odpowiednich danych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JózefRóżański">Nauka ma być prowadzona w 11 szkołach. Nie należy stawiać wyłącznie na obiekty dysponujące najlepszą bazą. Nauczać trzeba także w trudniejszych warunkach, tym bardziej że tego typu obiektów jest większość.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JózefRóżański">Wydaje się, że pracownik turystyki powinien władać co najmniej dwoma językami. Obecnie osoba wykształcona włada co najmniej jednym. Z uwagi na to, że w administracji nastąpią obecnie redukcje personelu, w tym wielu ludzi posiadających znajomość języków obcych, można by ich wykorzystać właśnie w turystyce. Powinno obowiązywać hasło podnoszenia kryteriów oceny i jakości pracy.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JózefRóżański">Ostatecznego uregulowania wymaga problem stażystów. W wielu przedsiębiorstwach są oni traktowani jak chłopy na posyłki. Staż jest okresem nauki specyficznej, ale nauki. Chodzi o praktyczne zweryfikowanie posiadanych wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Trudno mówić o turystyce dzisiaj, kiedy to na wczasy trzeba wybierać się z kartkami. I choć kartki obecnie warunkują turystyczną działalność, sprawa kadr jest nadal otwarta. Ciągle traktowano turystykę jako zajęcie hobbystyczne. Praktycznie każdy mógł się tym zajmować. Często też podejmowali tę pracę ludzie nieodpowiedni, nieprzygotowani praktycznie, pozbawieni predyspozycji osobowych. Byłoby ze wszech miar pożądane, aby dzisiejsze posiedzenie Komisji spowodowało opracowanie wniosków w sprawie kształcenia organizatorów turystyki, recepcji gości oraz współpracy i działania z człowiekiem, który przecież jest obiektem turystyki. Nadal u nas panuje model przewodnika pracującego pod hasłem „co widzimy, proszę wycieczki”. A przecież powinien on tak prowadzić grupę, tak pokazywać zwiedzane miejsca, aby informacje przez niego przekazywane poszerzały wiedzę. Przewodnik musi być odpowiedzialnym fachowcem. Dobrze się stało, że pod jednym kierownictwem znaleźli się piloci wycieczek. Powinno także powstać przedsiębiorstwo, które skupi wszystkich przewodników. Moim zdaniem, bardzo wielu spośród nich pracuje niewłaściwie. Kilka dni temu np. Krajową Radę Kobiet Polskich odwiedziły reprezentantki z Anglii. Ich przewodnik wprowadzał je w sprawy polskie, opowiadając o strajkach, demonstracjach itp. rzeczach. W sumie pokazywał Polskę i Polaków z najgorszej strony.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na podstawie doświadczeń OT „Orbis”, wyjaśnień NIK-u oraz wypowiedzi posłów Matyńkowskiej i Słomskiego można by pokusić się o opracowanie właściwego modelu szkolenia kadr dla turystyki. To co możemy pokazać zagranicznemu turyście powinno być głównym celem turystyki w ogóle. Trzeba lepiej zorganizować pracę w terenie. W wojewódzkich przedsiębiorstwach turystycznych nie mogą pracować przypadkowi ludzie. Trzeba napiętnować takie praktyki, o jakich mówił dyrektor Zespołu NIK. Należy skończyć z cwaniactwem w turystyce.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Poseł Zenona Kuranda (PZPR). W pełni popieram wnioski posła Matyńkowskiej. Kadr dla turystyki ciągle mamy za mało. Perspektywy szkolenia do roku 1990 nie rokują poprawy. Trzeba więc zwiększyć nabór kandydatów do wyższych uczelni. Trzeba stworzyć preferencje dla osób, które po studiach podejmą pracę w ośrodkach miejskich i małych miasteczkach. Z tym, że preferencje te należy przyznawać po podjęciu pracy (mieszkania, samochody itd.).</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dobrze się stało, że zorganizowano studia podyplomowe, ale ilość absolwentów (200 rocznie) jest zdecydowanie za niska, zwłaszcza jeśli chodzi o takie specjalności jak gimnastyka korekcyjna i kultura zdrowotna. W mojej opinii, każdy nauczyciel powinien posiadać specjalność - gimnastyka korekcyjna.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W związku z wypowiedzią dyrektora Romanowskiego, chciałabym zapytać, czy NIK prowadził już w przeszłości tego typu kontrole i jakie były ich wyniki.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanWaleczek">Wydaje się, że temat podniesiony dzisiaj przez nas jest istotny; w dramatycznej sytuacji społeczno-politycznej i gospodarczej jest wiele spraw, którymi powinniśmy się zajmować.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanWaleczek">Zatrudnienie to kwestia wymagająca głębokiego przemyślenia. Stoimy przed koniecznością znacznych przesunięć pracowników. Musimy zdawać sobie sprawę, że stan zatrudnienia w wielu zakładach jest fikcją. Na dodatek nie wiemy jaka jest naprawdę sytuacja. W kraju panuje kult dyplomów. Pomimo tego, w dalszym ciągu tworzymy filie wyższych uczelni. Czy obecni na posiedzeniu przedstawiciele resortów mogą odpowiedzieć na pytanie - jaki jest faktyczny stan zatrudnienia magistrów wf w sporcie?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanWaleczek">Sądzę, że nie musimy obawiać się pokazywania naszych aktualnych problemów społeczno-politycznych zagranicznym gościom. Musimy sobie jasno powiedzieć, że wielu z nich po to odwiedza Polskę. Dlatego też nie wydaje się słuszne, aby narzucać przewodnikom to, co mają mówić i pokazywać.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AnnaPławska">Chcę zwrócić uwagę na problem rehabilitacji. Nabór na te kierunki kształcenia wydaje się za mały. Ilość wad postawy rośnie w szybkim tempie. Potwierdziły to badania, jakie przeprowadzono w ostatnim okresie w odniesieniu do początku lat 70-tych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AnnaPławska">Lekcje gimnastyki w wielu szkołach są lekcjami kompleksu. Zwracałam uwagę na ten fakt już wielokrotnie. Nauczyciel musi uwzględniać wydolność organizmu dziecka, jego wagę, mięśnie. Nie można kierować się wyłącznie wiekiem zapisanym w metryce.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StefanDziedzic">Otrzymaliśmy szeroko opracowane materiały. Mam jednak odczucie, że cyfry nie dają obrazu jakości kształconej kadry.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#StefanDziedzic">Jako zatrudniony bezpośrednio w turystyce mogę stwierdzić, że odczuwamy brak kadr o wykształceniu zasadniczym zawodowym. Nie ma sprzątaczek i innych pomocniczych pracowników. Trudności na tym odcinku potęguje fakt, że płace tej grupy pracowników są bardzo niskie. W tym kontekście podkreślam, że sprawa liceów hotelarskich ma kapitalne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#StefanDziedzic">W dyskusji poruszono problem praktyk. Z autopsji wiem, że młodzież w czasie ich trwania jest źle prowadzona. Stan kadry prowadzącej praktyki należy uznać za niezadowalający.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#StefanDziedzic">W pełni opowiadam się za koordynacją kształcenia w turystyce przez CT „Orbis”. Natomiast nieprawidłowości dostrzegam w szkoleniu przewodników. Szkolenie prowadzi PTTK, natomiast egzaminuje zupełnie inny resort. Wydaje się, że egzaminy powinni odbierać również przedstawiciele PTTK.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#StefanDziedzic">Jak przewodniczący GKT wyobraża sobie rozwój turystyki rekreacyjnej (2-dniowej) w sytuacji, gdy nie otrzymujemy na ten cel najmniejszych przydziałów mięsa? Przydział obowiązuje na okres w zasadzie nie krótszy niż 10 dni. Grozi nam zlikwidowanie gastronomii. Jest to problem poważny w skali kraju.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#StefanDziedzic">Na temat kształcenia kadr kultury fizycznej wysłuchaliśmy doskonałego koreferatu poseł Matyńkowskiej. Pod wszystkimi wnioskami, jakie w nim zawarto, można się podpisać. W pełni podzielam również opinię, iż należy położyć nacisk na kształcenie studentów w kierunku nauczycielskim. Nie neguję potrzeby rehabilitacji, ale wykształcenie większej liczby nauczycieli stworzy sytuację, w której nasze dzieci nie będą potrzebowały zabiegów rehabilitacyjnych.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#StefanDziedzic">Jaki procent absolwentów szkół wyższych o kierunkach wychowania fizycznego pracuje w swym zawodzie?</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#StefanDziedzic">Problemem o kapitalnej wadze jest psychika i nastawienie do pracy w danej specjalności osób przyjmowanych na studia. Zbyt mało zwracaliśmy uwagi na ten aspekt kształcenia młodzieży. Ze względu na to, że część młodzieży po ukończeniu studiów nie podejmuje pracy w zawodzie, nie wiem czy nie należałoby się zastanowić nad zobowiązaniem jej do pracy, jako nauczyciele wf.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HenrykRafalski">Na marginesie wypowiedzi mojego przedmówcy chcę stwierdzić, że już przeszedłem w wiek, w którym można by odczuwać zmiany wad postawy i w związku z tym nauczyciel nic mi nie pomoże. Natomiast zaczynam odczuwać zmiany związane z wchodzeniem w wiek starości i dlatego opowiadałbym się za utrzymaniem na obecnym poziomie szkolenia młodzieży na kierunku rehabilitacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MariaMałgorzataWrzyszcz">Chcę poruszyć sprawy być może drażliwe, ale nie możemy przejść obok nich bez ustosunkowania się. Chodzi o problem pilotów wycieczek. W materiałach stwierdza się, że powinni oni kształtować postawy ideowe młodzieży, rozszerzać wiedzę o rodzonym kraju, wychowywać. Zostałam niedawno zaproszona na nocny zlot młodzieży ZMW, LZS i ZHP w Jeleniej Górze. Brała w nim udział młodzież od 14 do 25 roku życia. Z przykrością muszę stwierdzić, że wiele grup ledwo dowlokło na metę swych przewodników, gdyż byli oni w stanie kompletnego upojenia alkoholowego. Inne grupy musiały przewodnikom wskazywać drogę, bowiem nie znali oni tras. Wydaje się, że obecnie istnieją warunki, aby dokonać weryfikacji zatrudnionego personelu i rozstać się z tymi, którzy nie spełniają elementarnych wymogów, tymi, którzy demoralizują młodzież. Identyczne uwagi mam pod adresem pilotów CT „Orbis”. Wielu z nich udając się na zagraniczne trasy, nie zna języka kraju, do którego jadą, korzystają z bardzo słabych map, a większość czasu poświęcają na załatwianie nie zawsze czystych interesów, zamiast zajmować się powierzonymi ich pieczy turystami. Co gorsza, informują oni podróżujących o możliwościach i sposobach jak, co i gdzie sprzedać czy też wymienić z odpowiednim zyskiem. Dla takich ludzi nie powinno być miejsca w turystyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JSkorowski">Zgadzam się w pełni z wnioskami zawartymi w koreferacie. Szczegółowa analiza prowadzona przez resort oświaty wykazała, że brakuje nam 10 tys. nauczycieli wf, jeśli założymy, że lekcje te powinni prowadzić tylko absolwenci AWF. Nie jest możliwe ani jednorazowe zaspokojenie potrzeb w tym zakresie, ani stworzenie od razu tylu miejsc pracy dla absolwentów. Wymagałoby to ok. 10 lat. Niedawne decyzje o wprowadzeniu wolnych sobót w szkolnictwie, przy niezmienionym zasadniczo limicie godzin powiększyły zapotrzebowanie na nauczycieli do ok. 13 tys.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JSkorowski">Zrealizowanie programu wykształcenia takiej liczby absolwentów AWF-u w ciągu dziesięciolecia jest możliwe tylko przy stworzeniu sprzyjających warunków, m.in. zmienionego systemu naboru oraz określonych preferencji przy zatrudnianiu nauczycieli, szczególnie w środowiskach, gdzie ich brakuje (mieszkania, działki budowlane itp.).</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JSkorowski">Najtrudniej o fachowych nauczycieli wf w małych miasteczkach i w szkołach wiejskich. Dlatego musimy brać na studia ludzi z tych właśnie środowisk.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JSkorowski">Wykształcenie jednego absolwenta kosztuje ok. 800 tys. zł. W tych warunkach nauczyciel, który nie podejmuje pracy w swoim zawodzie, to luksus na jaki nas nie stać. Rozwiązania wymaga problem drugiego przedmiotu w kształceniu nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JSkorowski">Ciągle wraca sprawa półwyższego kształcenia nauczycieli. Spotykamy się z wieloma naciskami w tej sprawie ze strony społeczeństwa, a także ze strony szkół. Szkoły twierdzą, że była to dobra kadra i szkoda, że system ten zarzucono. Uparliśmy się kształcić nauczycieli tylko na wyższym poziomie, ale ta sprawa budzi coraz więcej wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JSkorowski">Ustalając płace dla klubów musimy pamiętać, że płaca trenera nie powinna być konkurencyjna w stosunku do płacy nauczyciela wf w szkole. Fakt, że nauczycieli bardziej obchodzą jednostkowe wyniki w sporcie osiągane przez uczniów, a nie ogólny poziom sprawności i atrakcyjność lekcji dla dzieci świadczy o złej pozycji nauczyciela w szkole. Wprowadziliśmy od ubiegłego roku order dla nauczycieli wg „Serce za pracę”, o którego przyznaniu decydują sami uczniowie. Wiele mówiące są argumenty, którymi dzieci uzasadniają dlaczego ich nauczycielowi należy przyznać order. Częściej jest tam mowa o atrakcyjności lekcji i o sympatii, jaką dzieci żywią do nauczyciela, niż o jednostkowych wynikach w sporcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefRóżański">Potrzebny jest bilans. Musimy wiedzieć, ile mamy kadry i ile jeszcze trzeba wykształcić. Chciałem zapytać dyr. Romanowskiego, ilu absolwentów AWF i WSWF pracuje w MSW, bo z moich kolegów chyba większość. Mówimy, że mało mamy kadr. Gdzież więc podziewają się te liczne rzesze absolwentów rokrocznie opuszczających uczelnie? Prezydia 3-ch Komisji Oświaty i Wychowania, Zdrowia i Kultury Fizycznej, Nauki i Postępu Technicznego - powinny z udziałem resortów ustalić dalsze kierunki kształcenia kadr dla sportu i turystyki. Sądzę, że wielu trenerów wróci do zawodu nauczyciela w szkole. Załogi nie chcą finansować klubów sportowych, nie będzie więc za co utrzymać kadry trenerskiej. Rozpatrując sprawy kształcenia nauczycieli wf trzeba brać pod uwagę aktualne warunki panujące w szkołach. A swoją drogą nauczyciele po liceach pedagogicznych wspominani są przez dyrektorów szkół z najwyższą atencją. Potrafili bowiem nie tylko uczyć biologii czy historii, ale także prowadzić fachowo zajęcia gimnastyczne.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JózefRóżański">Zbigniew Aleksandrowicz - Komisja Porozumiewawcza DS. Turystyki NSZZ „Solidarność”: Dlaczego mówiąc krytycznie o kadrze rozpatruje się wyłącznie problemy, jakie stwarzają pracownicy bezpośrednio zatrudnieni w obsłudze turysty? Przecież do obecnej sytuacji doprowadziły nie „doły”, lecz właśnie „góra”. Dlaczego więc dyskwalifikuje się tych, którzy pracują, a nie analizuje się umiejętności tych, którzy decydują. Dziwi mnie bardzo, że w ogóle wspomina się o byłych działaczach CRZZ. Jeśli to ma być wzór do naśladowania, to nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek turystykę zdołali rozwinąć. Jeśli zaś chodzi o samo kształcenie - wiadomo kto kogo protegował na studia turystyczne. Sam program również nie jest najlepszy. Po co fachowcowi od turystyki wiadomości z anatomii, ćwiczenia gimnastyczne i egzaminy z pływania? Dlaczego praktyki przeprowadza się w sezonie w ośrodkach szkoleniowych, zamiast uczyć właściwej obsługi w hotelu czy biurze turystycznym? Nie należy bazować na raportach GKT i raportach naukowców, albowiem nie odzwierciedlają one stanu faktycznego. Posłowie powinni wybrać sobie po prostu dwa lub trzy przedsiębiorstwa turystyczne i przyjechać niezapowiedziani. Spotkają tam ludzi, którzy po wielu latach pracy w turystyce - pracy przy turyście i dla turysty - będą mogli powiedzieć co trzeba zrobić, aby uzdrowić tę dziedzinę.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JózefRóżański">Paweł Fangor KPT NSZZ „Solidarność”: My pracujemy w eksploatacji, przy obsłudze turystów. Ostatnio dużo się mówi o przekazywaniu w ajencje mniejszych hoteli. To jest interes pozorny. Ajent nie dba o budynek. Po dwóch latach od wynajęcia ajentowi przeciętnie każdy trzeba remontować.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JózefRóżański">Od 15 lat jestem przewodnikiem turystycznym. Znam dwa języki obce. Jestem uprawniony do prowadzenia wycieczek przez 16 tras. Ani razu jednak nie wyjeżdżałem za granicę. Powszechnie wiadomo, że za granicę wyjeżdżają piloci, którzy poprzednio pracowali w służbach specjalnych, albo aktualnie z nimi współpracują. Przewodników jest 35 tys. Sądzę, że 80% spośród nich to ludzie wykonujący swój zawód z zaangażowaniem. Chciałbym w imieniu tych 80% wystąpić z protestem. Niezmiernie rzadkie są przypadki upijania się przewodników w czasie pracy. Na przewodniku prowadzącym grupę spoczywa przecież odpowiedzialność za bezpieczeństwo każdego powierzonego mu turysty.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JózefRóżański">Interesowanie się państwa turystyką podzieliłbym na etapy. W latach 1947–60 walczono z turystyką zagraniczną. W latach 1961–70 tolerowano tę turystykę, a w latach 1970–80 preferowano ją. Nie prowadzono jednocześnie działań chroniących środowisko i dzisiaj właściwie coraz mniej z tej pięknej Polski zostaje. Jak zatem rozwijać krajoznawstwo, co pokazywać?</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JózefRóżański">Podobnie jak mój kolega apeluję, aby nie szukać błędów „w dołach”. Po znajomości przyjmuje się do pracy w zarządzie. Aby pracować w recepcji, trzeba mieć dyplom. Wbrew pozorom, nie jest to praca łatwa i nieodpowiedzialna. Prosiłbym o wyjaśnienie, kto jeździł na wycieczki pracownicze „Stalitur” za granicę. Celem tych wycieczek miało być podnoszenie kwalifikacji pracowników zatrudnionych w eksploatacji. Jeśli chodzi o sprawy wykształcenia chciałbym poinformować, iż zgodnie z układem zbiorowym dyrektor przedsiębiorstwa turystycznego powinien znać minimum dwa języki obce. Czy którykolwiek z dyrektorów w GKT czy „Orbisie”, oprócz dyrektorów hoteli, zna dwa języki obce? Będą redukcje w administracji państwowej. Sugeruje się, by ci, którzy znają języki, przeszli do turystyki. Czy ktoś zastanowił się nad tym, że sama znajomość języków nie wystarczy, by pracować w turystyce. Jeśli chodzi o Polskę, to sprawy polityczne są podstawowym pytaniem wszystkich cudzoziemców. Nie ma się więc co dziwić, że przewodnik musi na takie pytania odpowiadać i jeżeli jest uczciwy, to musi odpowiadać uczciwie. Oczywiście w turystyce pracują także ludzie nie przygotowani, nieuczciwi. Naszym zadaniem m.in. jest eliminowanie takich jednostek. Komisja ds. Turystyki NSZZ „Solidarność” jest w stanie przedstawić sejmowej Komisji pełną informację o działalności polskich placówek „Orbisu” za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzGrędzicki">Społeczeństwo posiada konstytucyjne prawo do wypoczynku. W związku z tym już w styczniu br. wystąpiliśmy do Sejmu, by powołane zostało ciało w randze ministerstwa, które by koordynowało ten problem w skali kraju. Niestety, do dziś niewiele na tym odcinku się dzieje, a przecież resort powinien się uaktywnić. Trzeba sobie uświadomić, że już niedługo, gdy przyjdzie reforma gospodarcza, załogi zaczną stosować proste działania arytmetyczne i nie będą chciały pracować, każdy bowiem liczy na zarobek. Dlatego też należy uczynić wszystko, ażeby praca w tym resorcie nie była tak uciążliwa, angażująca czas w dni wolne od pracy, oparta o pracę na zmiany.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzGrędzicki">Uważaliśmy, że jednym z zasadniczych problemów jest podniesienie rentowności przedsiębiorstw turystycznych. Wystąpiliśmy w tej sprawie do Ministerstwa Finansów. Niestety, otrzymaliśmy odpowiedź odmowną.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#KazimierzGrędzicki">Sprawa prognozowania zapotrzebowania na kadry w turystyce jest zagadnieniem skomplikowanym. Obecnie trudno to czynić. Wydaje się, że trzeba poczekać na takie ustawy, jak ustawa o przedsiębiorstwie oraz o samorządzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HenrykRafalski">Obserwujemy stałe nieporozumienia z przedstawicielami związków zawodowych odnośnie zaproszeń. Wysyłamy je w tym samym terminie w jakim wysyłane są zawiadomienia do posłów. Trudno jest zrozumieć, dlaczego posłowie otrzymują je w terminie a przedstawiciele związków zawodowych nie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HenrykRafalski">Jeśli związek zawodowy otrzymuje zaproszenie na nasze posiedzenie, to powinien zwracać się o materiały do odpowiednich urzędów. My czerpiemy z tego samego źródła. Prosiłbym o przekazanie wszystkim zainteresowanym komórkom związku, by tego rodzaju sytuacje nie powtarzały się.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HenrykRafalski">Przewodniczący Związku Zawodowego Trenerów, Instruktorów i Pracowników Kultury Fizycznej Jan Mulak: Wykorzystanie kadr kultury fizycznej w Polsce nie jest najlepsze. Na 13 tys. trenerów, 4 tys. posiadało etaty. Jak się ostatnio okazało, ok. 1800 trenerów było zatrudnionych na innych stanowiskach (sztygar brygadzista). Sytuacja ta od razu korumpowała ten zawód. Trzeba to widzieć, tym bardziej że ok. 30 tys. ludzi pracujących w kulturze fizycznej ma wpływ na ok. pół miliona młodzieży.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#HenrykRafalski">Sport nie może rozwijać się wyłącznie w oparciu o szkoły wyższe. Sytuację, jaka powstała można by porównać do armii, która posiada samych oficerów. Fakt ten umykał wszystkim tym, którzy decydowali o sporcie. Nie szkoli się kadr na szczeblu średnim, a jest to warunek podstawowy, jeśli chce się poważnie myśleć o rozwoju sportu.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#HenrykRafalski">Zwraca uwagę brak koordynacji programowej. Szkoły średnie podlegają jednemu ministerstwu, a uczelnie wyższe innemu.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#HenrykRafalski">Koordynacji prawie nie odczuwamy w skali całego państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanMulak">W mojej opinii, jest to możliwe właśnie na szczeblu obu. Komitetów.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanMulak">Nie jest też skuteczna polityka kształcenia kadr, skoro ok. 50% absolwentów nie podejmuje pracy w wyuczonych zawodach. W koreferacie wskazano, iż przyczyną tego stanu rzeczy są niedostatki w osobowości studentów. Ja chciałbym wskazać na rzetelność i wiedzę zawodową, bowiem nie można w moim pojęciu oddzielać tych dwóch kwestii. Musimy dbać o to, kogo przyjmujemy na studia i po co. Należy dać przewagę względom merytorycznym nad formalnymi.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanMulak">Odnośnie poziomu sportu w Polsce chciałbym zauważyć, że stoi on nieporównywalnie lepiej niż szereg innych dziedzin gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanMulak">Absolwenci uczelni wychowania fizycznego trafiają do klubów i tam okazuje się, że nie są odpowiednio przygotowani do wykonywania zawodu. Trudno się w tej sytuacji dziwić, że traktuje się ich niechętnie. Dlatego też opowiadałbym się za powrotem na uczelnie mistrzów zawodu, którzy by praktycznie wpajali w adeptów tajniki wiedzy, bowiem zbyt wielka jest społeczna nieprzydatność obecnych magistrów wf.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HenrykRafalski">Podobne problemy mają miejsce w całym systemie edukacji narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanMulak">W sporcie przekonujemy się o tych mankamentach o wiele szybciej niż w innych zawodach.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HenrykRafalski">A lekarz?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanMulak">Chory, panie profesorze, umiera po cichu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanMulak">Należałoby się zastanowić, czy nie wprowadzić dwóch szczebli nauczania w wyższych szkołach wychowania fizycznego. Bowiem obecny system nadawania stopnia magistra kojarzy mi się z nadawaniem tytułu barona (można by pomyśleć o tytule „hrabiowskim”, ale zostało to już przyjęte przez Akademię Górniczo-Hutniczą). Należy przede wszystkim skoncentrować się na skuteczności nauki, odejść od nieskutecznych koncepcji czysto teoretycznych. Przecież to Platon wymyślił np. tytuł „zasłużonego mistrza sportu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HenrykRafalski">Czy jest pan za organizowaniem sejmiku kultury fizycznej w czerwcu br., bowiem duża część prasy jest przeciwna tej inicjatywie?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanMulak">Opowiadam się za otworzeniem obrad, następnie poszczególne problemy mogłyby być rozpracowywane w komisjach do jesieni br., kiedy to zapadną podstawowe decyzje w sprawach kraju. Na tym tle będzie można poczynić ostateczne ustalenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MariaMałgorzataWrzyszcz">Chcę z naciskiem podkreślić, że efekty, o których mówiłam, są mi znane z autopsji. W pełni podtrzymuję stanowisko, iż konieczna jest weryfikacja pilotów.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarianRyba">Podejmiemy postulat, z jakim wystąpił pod naszym adresem poseł Różański co do informacji o pracy wyższych uczelni. Robimy to w zasadzie co dwa lata, co nie oznacza, że problemowi temu nie należy przyglądać się rokrocznie.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MarianRyba">Jeśli chodzi o zatrudnienie zgodne z kierunkiem kształcenia, to z danych jakimi dysponuję wynika, że na odcinku kultury fizycznej posiadamy jeden z najwyższych wskaźników zgodności wykształcenia z wyuczonym zawodem (po lekarzach).</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MarianRyba">Podzielamy krytyczne stanowisko wyrażone w toku obrad na temat jakości kształcenia. Lata siedemdziesiąte były okresem bardzo intensywnego rozwoju szkół wyższych związanych z kształceniem kadr dla kultury fizycznej. Znaczne zwiększenie liczby studentów mogło odbić się na jakości kształcenia.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MarianRyba">Był okres, kiedy to z uwagi na określone potrzeby zostały stworzone warunki umożliwiające podnoszenie kwalifikacji (uzupełnianie wiedzy) części kadry. Stworzono studia zaoczne. W latach 1976–78 w ramach naboru kierowanego (bez egzaminu wstępnego) przestąpiło progi uczelni wiele osób. Niestety, szybko okazało się, że system ten nie spełnił oczekiwań. Nieprawidłowości miały miejsce nie tylko we Wrocławiu, ale i w innych uczelniach. Z uwagi na to zdecydowaliśmy się już w 1978 roku zrezygnować z tej formy naboru. Od 1979 r. obowiązują egzaminy wstępne na kierunki zaoczne. Podwyższyliśmy kryteria (zamiast 2 lat stażu - 5, dolna granica wieku - 25 lat oraz zgodność kierunków nauki z zawodem). Dziś na gorąco, pod wpływem wiadomości jakie usłyszeliśmy na tej sali, zastanawiamy się, czy nie zrezygnować z kształcenia w naszych uczelniach studentów na kierunkach związanych z turystyką. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby przekazanie ich do uczelni ekonomicznych. Problem wymaga rozważenia.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#MarianRyba">Wszystkie wnioski posła Matyńkowskiej przyjmujemy do dalszej pracy, są one słuszne i powinny być przedmiotem dogłębnej analizy. Chciałbym jedynie podnieść kwestię ostatniego z nich. Prosimy Komisję o wsparcie, jeśli chodzi o powołanie Rady Głównej Wychowania Fizycznego przy naszym Urzędzie. Bez wątpienia może ona zrobić wiele dobrego.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#MarianRyba">Zastępca przewodniczącego GKT - Edgar Kaczmarek: Według prognoz w turystyce do roku 1990 będzie pracowało 3200 ludzi z wyższym wykształceniem. Chcemy dokonać szczegółowej inwentaryzacji, czegoś w rodzaju raportu o kadrach w turystyce.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#MarianRyba">Od przyszłego miesiąca wojewodowie otrzymają dodatkowe pule mięsa na zaopatrzenie młodzieży i turystów.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#MarianRyba">W zasadzie zgadzam się z głosami przedstawicieli „Solidarności”. My także chcemy, by nasze przedsiębiorstwa były rentowne. Trzeba znaleźć błędy organizacyjne, które powodują takie a nie inne efekty ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#MarianRyba">Dyrektor Zespołu NIK Klemens Romanowski: W czasie prowadzonych przez nas kontroli musieliśmy przyjąć jednakowe dla wszystkich kryteria przyjmowania na studia. Na sprawę miejsc na studiach można patrzeć z różnych stron. Inaczej patrzy niedoszły student, który nie znalazł miejsca na obleganym kierunku, inaczej wygląda to od strony uczelni, która musi zabiegać o kandydatów na niepopularne kierunki. Jedno jest pewne. Kryteria oceny przydatności kandydata muszą być dla wszystkich jednakowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefaMatyńkowska">Zastanawiając się co jest źródłem nacisku na nauczycielskie szkoły półwyższe, dojdziemy do wniosku, że jest nim kryzys szkoły i kryzys autorytetu nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JózefaMatyńkowska">Nie mówiliśmy w dyskusji o bazie wyższych uczelni. Mam jednak nadzieję, że moje wnioski dotyczące bazy zostaną zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JózefaMatyńkowska">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL): Rozważając problem kompetencji absolwentów, musimy wyjść od programu studiów. W żadnej chyba wyższej szkole w Polsce nie opracowano programu pod kątem pożądanych kompetencji, podobnie w AWF. Wiedzę podaje się warstwowo, część materiału student zapomina, następną przyswaja, a nie ma w tym procesie miejsca na integrację wiedzy. Jeżeli pod tym względem nie zreformuje się systemu szkół wyższych w naszym kraju, będziemy dalej wypuszczać kalekich absolwentów. Praca nad programem nie może być walką poszczególnych profesorów o liczbę godzin w programie, lecz musi zmierzać konsekwentnie do określonego zintegrowania kompetencji absolwenta.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JózefaMatyńkowska">Przez długi czas mieliśmy w Polsce dwustopniowy system kształcenia nauczycieli. Polityka ostatnich lat, która zlikwidowała tę dwustopniowość, nie dała dobrych efektów. Dlatego najwyższy czas pomyśleć o zorganizowaniu kształcenia „podoficerów” kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JózefaMatyńkowska">Trudno jest porównywać naszych absolwentów z absolwentami w europejskich wysoko rozwiniętych krajach. Zupełnie inne są tu i tam systemy kształcenia. Dlatego sam fakt, że kształcimy nauczycieli na poziomie tylko wyższym, w tej skali mówi jeszcze niewiele.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JózefaMatyńkowska">Istnieje pilna potrzeba rozwinięcia konstytucyjnego prawa obywatela do wypoczynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BolesławKapitan">Należy dokonać kompleksowego przeglądu kadry, a także analizy systemu kształcenia kadr, co pozwoli określić politykę w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#BolesławKapitan">Pozytywnie oceniam materiał przygotowany przez Henryka Grabowskiego. Uważam, że Komisja powinna w dyskusji wyrazić opinię na temat tej ekspertyzy.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#BolesławKapitan">W szkoleniu kadr dla turystyki mniejszy nacisk należy położyć na wymóg wyższego wykształcenia, nie wszędzie bowiem jest to konieczne, natomiast większy - na znajomość języków obcych, i to zarówno w turystyce zagranicznej, jak i krajowej.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#BolesławKapitan">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL): Inwentaryzacji kadr należy dokonać pod kątem ich przydatności. Przedstawioną informację możemy przyjąć, ale z zastrzeżeniami, jakie zgłosiła Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#BolesławKapitan">Jako wnioski z dyskusji Komisja przyjęła wnioski zawarte w koreferacie posła Józefy Matyńkowskiej.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#BolesławKapitan">W kolejnym punkcie obrad Komisja rozpatrzyła sprawę ewentualnego połączenia GKKFiS i GKT.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#BolesławKapitan">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL): Komisja powinna zastanowić się jakie w tej sprawie zająć stanowisko, aby móc przekazać opinię premierowi. Uważam, że zbyt krótki jest czas, jaki upłynął od ostatniej reorganizacji, żeby już dokonywać nowej. Należałoby zostawić nowym strukturom trochę czasu do działania, poczekać z oceną. Przez usamodzielnienie Komitetów osiągnęliśmy pewne słuszne cele i nie ma na razie podstaw do dokonywania ponownego ich łączenia. Trzeba przy tym zaznaczyć, że od momentu usamodzielnienia się możemy mówić postaniu pewnej polityki w turystyce.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#BolesławKapitan">Wypowiadam się obecnie przeciwko łączeniu tych struktur, podobnie jak trzy lata temu wypowiadałem się przeciwko ich podziałowi. Tamta decyzja została negatywnie przyjęta przez społeczeństwo. Obecnie, po kilku latach sytuacja się zmieniła. Turystyka dzisiaj rządzi się sama i należy jej tę samodzielność pozostawić, tym bardziej że w przyszłości chcemy z niej stworzyć znaczącą gałąź gospodarki. Moje zdanie przeciwko łączeniu dotyczy szczebla centralnego. W terenie natomiast nie wykluczam reorganizacji, np. ograniczenia administracji na korzyść merytorycznej działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JózefRóżański">W trakcie dzielenia struktur nasze stanowisko było przeciwne podziałowi. Niezręcznie jest nam obecnie znowu wypowiadać się na nie. Uważam jednak, że jakakolwiek byłaby nasza decyzja jest na nią jeszcze za wcześnie - nie znamy propozycji premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wypowiadam się przeciwko łączeniu obu Komitetów. Sytuacja jest dzisiaj inna niż trzy lata temu. Nie ma już niektórych struktur wtedy istniejących. Dlatego musimy działać na rzecz umocnienia struktur obecnych. Ciągłe reorganizacje gnębią nas od lat. Wyniki tego doskonale wszyscy znamy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dyrektor Zespołu NIK Klemens Romanowski: Uważam, że brak obecnie przesłanek merytorycznych do łączenia obydwu Komitetów. Nie wiadomo, czy następna reorganizacja będzie lepsza. Byłoby pożądane, aby wypowiedzieli się na ten temat przedstawiciele zainteresowanych resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BożenaHagerMałecka">Trzy lata temu wypowiadałam się za rozłączeniem kultury fizycznej i sportu od turystyki. Obecnie jestem tego samego zdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanWaleczek">Traktuję tę naszą dyskusję jako konsultacją społeczną. Trzeba również wysłuchać czynników kompetentnych. Rząd popełnia bardzo dużo błędów również i w zapowiadanej reformie gospodarczej. Wiem, że rozbicie GKKFiT nastąpiło wbrew opinii Komisji. Uważam, że poza wszystkim ogromnym błędem było rozbicie kraju na 49 województw. Należałoby podnieść na forum sejmowym potrzebę dokonania weryfikacji podziału administracyjnego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StefanDziedzic">Jestem przewodnikiem tatrzańskim, wielokrotnie prowadziłem grupy i mam nieco inne odczucie co do pijaństwa niż koledzy z „Solidarności”. Pracowałem jako szkoleniowiec w sporcie wyczynowym przez 15 lat. Od 10-ciu lat prowadzę ośrodek turystyczny. Jak zmieniałem pracę, wydawało mi się, iż bardzo łatwo będzie mi przekwalifikować się. Okazało się, że było inaczej. Turystyka jest zupełnie innym działem niż sport. Jestem zdania, że te dwa piony powinny działać niezależnie. Jestem przeciwny przekazaniu części sportu do oświaty. W Polsce 64 tys. osób pracuje w turystyce. Mamy 37 tys. pilotów i przewodników oraz 250 tys. działaczy i kilka milionów obywateli, którzy korzystają z usług turystycznych. GKKFiS zatrudnia 30 tys. pracowników, 500 tys. osób uprawia sport wyczynowy a kilka milionów, w tym zwłaszcza dzieci, powinno korzystać ze sportu masowego. Już same różnice liczbowe wskazują, że obydwa te piony muszą działać oddzielna. A swoją drogą jestem zaskoczony, jak można było oddzielić „Orbis” od turystyki.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#StefanDziedzic">Przewodniczący Związku Zawodowego Trenerów, Instruktorów i Pracowników Kultury Fizycznej Jan Mulak: Nie można obecnie przeprowadzać reorganizacji. Trzeba poczekać na ustabilizowanie się sytuacji i wtedy zastanowić się, czy podział kompetencji obydwu Komitetów jest właściwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarianRenke">Podzielamy pogląd posłów. Trzy lata po reorganizacji następna może tylko zaszkodzić. Obecnie w ogóle musimy bronić istnienia sportu. Nasza sytuacja materialna jest krytyczna. Istnieje potrzeba zweryfikowania programu. Ponadto wiele względów merytorycznych nakazuje ostrożność. Zupełnie inaczej zresztą wyglądają sprawy przygotowywania kadr dla turystyki, dla sportu i dla oświaty. Połączenie turystyki z kulturą fizyczną i sportem stanowić będzie roztopienie się poszczególnych tematów w ogólnym zamęcie. Do dnia dzisiejszego nie ma kraju na świecie, który łączyłby kulturę fizyczną z turystyką. Bezsprzecznie trzeba będzie przejrzeć to wszystko, co działa na styku prac obydwu Komitetów. Obecny kształt GKT daje jednak możliwości lepszego działania. Proszę nie brać naszego stanowiska za obronę status quo.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MarianRenke">Przewodniczący GKT - Jan Cisowski: Jestem szefem Komitetu od dwóch miesięcy. Wiele spraw zaczęliśmy dopiero przejmować. Do dzisiaj gospodarzami wypoczynku świata pracy są zakłady pracy. Wczasy - ten ogromny ruch społeczny pozostaje właściwie bez mecenasa. Chcąc występować jako GKT w obronie turysty, nabiliśmy sobie guza, m.in. o kartki. Jesteśmy w momencie załamywania się ruchu turystycznego. Reorganizacja byłaby kolejnym kwiatkiem przy mocno sfatygowanym kożuchu.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MarianRenke">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL): Tak więc podsumowując wszystkie wypowiedzi, generalnie jesteśmy za utrzymaniem obydwu Komitetów. Taką opinię prześlemy do premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KlemensRomanowski">A jak z przemysłem sportowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarianRenke">Proponuję tę sprawę omówić na oddzielnym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#HenrykRafalski">Gdyby ta sprawa komplikowała problem, proszę jej w ogóle nie poruszać.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BolesławKapitan">Takich kłopotliwych tematów będzie dużo. Proponuję, aby opinię sformułować w ten sposób, iż Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej jest przeciwna połączeniu obydwu Komitetów. Nie wnikajmy przy tym w sprawy bardziej szczegółowe.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#BolesławKapitan">Komisja rozpatrzyła odpowiedzi na dezyderaty.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#BolesławKapitan">Poseł Zbigniew Kledecki (SD) omówił odpowiedzi na dezyderaty:</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#BolesławKapitan">- w sprawie turystyki przyjazdowej i wyjazdowej; Komisja nie przyjęła odpowiedzi i postanowiła raz jeszcze wystąpić w tej sprawie;</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#BolesławKapitan">- w sprawie polskich spółek turystycznych z zagranicą; Komisja postanowiła przyjąć część informacyjną odpowiedzi i powrócić w przyszłości do tematu.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#BolesławKapitan">Przewodniczący Komisji Henryk Rafalski zreferował odpowiedź na dezyderat dotyczący przekazywania przez środki masowego przekazu problemów związanych z kulturą fizyczną i sportem. Mówca poinformował, że Komisja od 1976 r. zabiegała o możliwość spotkania się z dziennikarzami piszącymi o sporcie i kulturze fizycznej oraz turystyce celem przedyskutowania istotnych w tych dziedzinach problemów. Po długich zabiegach tego typu spotkanie odbyło się przy okazji omówienia kierunków rozwoju kultury fizycznej i sportu.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#BolesławKapitan">W jego wyniku zostało wystosowanych 5 dezyderatów, w tym jeden adresowany do premiera. Poselskie stanowisko wywołało gwałtowną reakcję dwóch dziennikarzy (Łukasz Jedlewski - „Przegląd Sportowy”, Bogdan Tomaszewski „Polskie Radio”). Reakcja ta jest tym bardziej niezrozumiała, że posłowie wskazywali jedynie na pewne niedostatki w przekazywaniu przez redakcje sportowe informacji, zwłaszcza odnoszących się do masowej kultury fizycznej. Pouczanie posłów co powinni a czego nie powinni robić, zwłaszcza w okresie posierpniowym, wydaje się nieporozumieniem w sytuacji, gdy obydwaj dziennikarze nie decydowali się na wykorzystywanie materiałów z dyskusji poselskich, jakie miały miejsce już od 1976 roku.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#BolesławKapitan">Przewodniczący Komisji powołał się tu na szereg przykładów, cytując opinie uchwalane przez Komisję. Mówca podkreślił, że informacje jakie Komisja otrzymywała z Komitetu DS. Radia i Telewizji zadowalały ją, zwłaszcza jeśli chodzi o działania podejmowane przez tę instytucję na rzecz masowej kultury fizycznej. Obecnie Komisja otrzymała odpowiedź dotyczącą Radiokomitetu. W zasadzie odpowiada ona merytorycznie kwestiom jakie zostały przez posłów zawarte w ich dezyderacie.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#BolesławKapitan">Brak natomiast oczekiwanej przez Komisję odpowiedzi od wicepremiera M. Rakowskiego, który niezgodnie z dotychczasowymi zwyczajami udostępnił dezyderat zanim przekazał nań odpowiedź Komisji.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#BolesławKapitan">Komisja postanowiła przyjąć odpowiedź Komitetu DS. Radia i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#BolesławKapitan">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL): Wicepremier Rakowski nie odpowiedział na dezyderat Komisji, a Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, chociaż dezyderatu nie otrzymało, udzieliło wyczerpującej odpowiedzi. Jak to się stało, że dezyderat ten został opublikowany w „Przeglądzie Sportowym” i wygłoszony przez radio?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WładysławSnarski">Jesteśmy usatysfakcjonowani, że nasza odpowiedź została przyjęta pozytywnie. Uważamy, iż dezyderat jest zasadny, zwłaszcza jeśli chodzi o twierdzenie dotyczące niedostatecznego propagowania przez środki masowego przekazu sportu masowego i inicjatyw z tym związanych. Nasza działalność nie odbiega od sytuacji panującej ogólnie w kraju. Mamy przecież pewne dziedzictwo z lat ubiegłych, kiedy to kładziono nacisk na sport wyczynowy. W Komitecie RTV szereg redakcji zajmuje się zdrowotnymi aspektami kultury fizycznej i turystyki. Ciągle jednak zbyt mało prowadzimy tego typu programów. Powoduje to m.in. obecna sytuacja. Należałoby więcej mówić o wychowaniu, rozszyfrować hasło „sport to zdrowie” i „człowiek jest cząstką przyrody”, a przede wszystkim odwrócić optykę zapotrzebowań społecznych. Nastąpi to w II półr., albowiem brak dewiz na zakup transmisji wielkich meczów i wielkich imprez sportowych. Silnego i dynamicznego narzędzia jakim jest telewizja i radio używać musimy bardzo ostrożnie. Telewizja kształtuje postawy pasywne. Trzeba więc do sprawy podejść bardzo poważnie i umiejętnie. Zarówno dezyderat jak i odpowiedź SDP odczytamy w radiu i telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BolesławKapitan">Proponuję, aby dać publiczny wyraz naszemu oburzeniu na publikacje redaktorów Jedlewskiego i Tomaszewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Uważam, iż całą tę sprawę należy przemieść na forum SDP i wyjaśnić jaka była rola i jaka pomoc redaktora Jedlewskiego w pracach sejmowej Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dezyderat dotyczący omawiania przez środki masowego przekazu problemów związanych z kulturą fizyczną i sportem został przyjęty. Jednocześnie zobowiązano przedstawiciela radia i telewizji do odczytania dezyderatu i odpowiedzi w radiu i telewizji.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Poseł Zbigniew Kledecki (SD) przedstawił odpowiedź przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na dezyderat wynikły z obrad Komisji nad podstawowymi założeniami reformy gospodarczej w odniesieniu do kultury fizycznej i sportu.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zabierając głos przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL) stwierdził, że posłowie powinni walczyć o kluby, bowiem za miesiąc czy dwa wiele z nich może ulec likwidacji. Dlatego też nie należy przyjmować odpowiedzi na dezyderat.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Mówca poinformował, że wystosował list do wicepremiera J. Ozdowskiego, w którym stwierdza m.in.:</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#BarbaraKoziejŻukowa">„Czuję się zobowiązany przedłożyć Panu Premierowi problemy związane z aktualną sytuacją i przyszłością kultury fizycznej, sportu, turystyki i rekreacji.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Zdrowie człowieka i jakość bytu utożsamiają się z jego sprawnością fizyczną i umysłową, wzajemnie się przenikają i uzależniają.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Szeroko pojęta profilaktyka i rehabilitacja zdrowotna w narastającej pladze chorób cywilizacyjnych wymaga wytworzenia w społeczeństwie potrzeby i nawyków dla ćwiczeń fizycznych i czynnej rekreacji. Z kolei sport wyczynowy odgrywa istotną rolę w kulturze i widowiskach masowych oraz szlachetnej międzynarodowej rywalizacji.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Trudna sytuacja, w jakiej znalazła się obecnie kultura fizyczna, w tym szczególnie sport wyczynowy, została spowodowana wygasaniem dotychczasowych źródeł finansowania, głównie ze strony zakładów pracy i związków zawodowych, które pokrywały 65–70% wydatków na te cele.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#BarbaraKoziejŻukowa">O ile nie chcemy zatracić obecnego potencjału klubów sportowych i masowej kultury fizycznej, konieczne jest natychmiastowe zaradzenie tej drastycznej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Łódzcy działacze sportowi na spotkaniu ze mną zgłosili następujące propozycje finansowania kultury fizycznej i sportu:</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#BarbaraKoziejŻukowa">- przyznawania z budżetu państwa dotacji w wysokości ok. 80% potrzeb lub - zezwolenia zakładom pracy na finansowanie kultury fizycznej i sportu (np. odnieść procent dotacji do funduszu płac, o kwoty dotacji zmniejszać podatek obrotowy itp.).</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Według szacunku ekspertów kwota dopłat do kultury fizycznej, sportu i rekreacji w skali rocznej winna się kształtować w granicach 10–20 mld zł.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Nie mniej ważną od źródeł finansowania jest kwestia uregulowań prawnych i struktur zarządzania tą dziedziną życia społecznego. Struktury zarządzania kulturą fizyczną, sportem i rekreacją powinny być wyraźnie określone tak w układach pionowych np. poprzez Główny Komitet Kultury Fizycznej i Sportu, jak również poziomych, np. poprzez odpowiednie wydziały terenowych organów administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Podobnie powinny być określone formy kontroli zawodowych i społecznych nad racjonalnością działań w zakresie kultury fizycznej i sportu.</u>
<u xml:id="u-36.15" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Uregulowania prawne dla kultury fizycznej, sportu i rekreacji zasługują na nadanie im takiej samej rangi jak we wszystkich pozostałych dziedzinach życia społeczno-gospodarczego. W moim przekonaniu odpowiednie ustalenia powinny być zawarte w założeniach reformy społeczno-gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-36.16" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Jasno sprecyzowane deklaracje dotyczące zarządzania i finansowania kultury fizycznej, sportu i rekreacji powinny być ujęte w następujących ustawach: o radach narodowych, związkach zawodowych, samorządzie spółdzielczym, wiejskim i robotniczym, o przedsiębiorstwie.</u>
<u xml:id="u-36.17" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Jestem przekonany, że Pan Premier podzieli moje stanowisko i udzieli swego poparcia dla dokonania takich rozstrzygnięć prawno-administracyjnych, które utrzymają i stworzą warunki dla dalszego postępu w sferze wychowania fizycznego i sportu w naszym kraju”. Poseł Bolesław Kapitan (PZPR) zaproponował przyjąć odpowiedź do wiadomości, bowiem w obecnej sytuacji gospodarczej kraju nie stać nas na tak znaczne obciążenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HenrykRafalski">Byłoby to słuszne stanowisko, gdyby udzielona odpowiedź konkretnie określała w jakim czasie nastąpi rozwiązanie podnoszonych przez nas problemów - za miesiąc, dwa czy za pół roku. Raz jeszcze podkreślam, że powinniśmy walczyć o kluby tak samo jak walczyliśmy o leki.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#HenrykRafalski">Komisja - w tym poseł Bolesław Kapitan - podzieliła stanowisko przewodniczącego i postanowiła raz jeszcze wystąpić w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#HenrykRafalski">Komisja powołała podkomisję do zbadania realizacji ustawy o przerywaniu ciąży. Przewodniczącym podkomisji został poseł Jan Waleczek (bezp. PAX).</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>