text_structure.xml 76 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W dniu 21 sierpnia 1981 r. Komisje: Prac Ustawodawczych oraz Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, obradujące na wspólnym posiedzeniu pod kolejnym przewodnictwem posłów: Witolda Zakrzewskiego (bezp.) i Pawła Dąbka (PZPR) rozpatrzyły w pierwszym czytaniu:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">rządowy projekt ustawy o zwalczaniu spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości z wiceministrem Tadeuszem Skórą, Ministerstwa Handlu Wewnętrznego z i Usług wiceministrem Henrykiem Skrobiszem, Prokuratury Generalnej z zastępcą Prokuratora Generalnego PRL Kazimierzem Kukawką, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy RM, Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów, przedstawiciele NSZZ „Solidarność”, Komisji Porozumiewawczej Branżowych Związków Zawodowych, Konfederacji Związków Autonomicznych i Federacji Konsumentów oraz eksperci.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Projekt ustawy przedstawił wiceminister Tadeusz Skóra.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Mówca stwierdził na wstępie, że przestępczość spekulacyjna rodzi się i egzystuje na podłożu nieprawidłowości w funkcjonowaniu gospodarki jako całości lub jej poszczególnych ogniw. Od 1975 r. datuje się systematyczny wzrost zjawiska, a w roku bieżącym spekulacja przyjęła gwałtowną i powszechną postać. Przesądza o tym nawis inflacyjny oraz rozbieżność między podażą i popytem prawie wszystkich towarów rynkowych. Jeszcze w ub. roku w obrocie spekulacyjnym znajdowały się tylko niektóre artykuły, jak np. meble, ubrania ze sztruksu, wyroby czekoladowe, przetwory mięsne wyższej jakości, importowane artykuły spożywcze, niektóre materiały budowlane i maszyny rolnicze, oraz wysokiej jakości sprzęt gospodarstwa domowego i radiowo-telewizyjnego?</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Różnica cen ciągle była niewielka, w zasadzie spekulacyjna nie przekraczała dwukrotnie ceny oficjalnej. Aktualnie spekulacja dotyczy prawie wszystkich artykułów żywnościowych i przemysłowych powszechnego użytku. Ceny umowne są wielokrotnie wyższe od cen detalicznych np. papierosy „popularne” 30–60 zł a nawet 100 (cena detaliczna 6 zł), cukier 200 zł za 1 kg, piwo 35 zł za butelkę (cena detaliczna 11 zł), wino 100 zł za butelkę (cena detaliczna 63 zł), wódka 600–1000 zł za 0,5 litra, olej silnikowy 350 zł za 1 opakowanie (cena detaliczna 106 zł).</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Rząd nie ma złudzeń, że środkami represji zwalczy się spekulację. Do jej przezwyciężenia niezbędna jest zmiana podłoża, tj. uporządkowanie sytuacji rynkowej. Rząd nie zaniechał, ani nie zaniecha działań natury gospodarczej oraz wprowadzania odpowiednich środków ekonomicznych, świadom jest, że na rynku występują braki towarów i najskuteczniejszą metodą walki ze spekulacją jest zrównoważenie podaży z popytem, pokrycie masą towarową istniejących nadwyżek pieniędzy na rynku. Te działania, z których się absolutnie nie rezygnuje, a które są uwzględnione m.in. w proponowanej reformie gospodarczej, mogą dać efekty dopiero w dłuższej perspektywie czasowej.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Trzeba jednak uwzględniać, że niektóre artykuły produkowane są dziś, mimo istniejących trudności, na tym samym bądź wyższym nawet poziomie niż w latach ubiegłych, np. żyletki. Nie ma jednak sklepu bądź kiosku, w którym można je dostać - wykupują je spekulanci. Taki stan rzeczy powoduje, że by zrównoważyć podaż z nienormalnym popytem, trzeba by od zaraz wprowadzić na rynek kilka bądź kilkanaście razy więcej towarów niż normalnie (i niż wymagają tego bieżące potrzeby). Koniecznym byłoby sprowadzenie bądź wyprodukowanie ogromnej ilości towarów różnego asortymentu. Na tak wielki wysiłek nie stać w tej chwili państwa. Tak więc bezwzględnie konieczne jest wsparcie przygotowywanej reformy gospodarczej oraz przedsięwzięć antykryzysowych wszelkimi dopuszczalnymi środkami porządkowymi i dyscyplinującymi. W nienormalnej sytuacji trzeba operować nadzwyczajnymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Podstawę karnego ścigania sprawców przestępstw spekulacyjnych stanowią aktualnie przepisy art. 221–225 kodeksu karnego oraz art. 132 i dalsze kodeksu wykroczeń. W normalnych warunkach przepisy te są wystarczające, ale ten stan prawny jest niedostateczny na potrzeby walki ze spekulacją o charakterze i rozmiarach obecnie występujących. Do tego niezbędne są unormowania uzupełniające i tak należy rozumieć rządowy projekt ustawy o zwalczaniu spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Projekt opiera się na generalnej koncepcji nienaruszania istniejących struktur orzekających. Kompetencje orzecznicze pozostają w sądach powszechnych i kolegiach do spraw wykroczeń. Uznając, że organy te dają najlepsze gwarancje praworządnej i skutecznej walki ze spekulacją, przewiduje modyfikację obowiązującego ustawodawstwa w czterech dziedzinach: przewiduje nowe sytuacje karalne, zaostrza kary za niektóre czyny, poszerza stosowanie środków karnych o charakterze ekonomicznym, wprowadza postępowanie przyspieszone.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">I tak w art. 1 do 4 spenalizowano nowe czyny, sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, które ujawniły się jako groźne zjawiska. Dotychczas obowiązujące przepisy, a to art. 221–225 kodeksu karnego nie przewidują kar za nielegalne zbywanie towarów bez „celu odprzedaży z zyskiem” (dotyczy to wszelkiej wymiany poszukiwanych towarów dokonywanej np. między pracownikami sklepów czy magazynierami, czy też przywożenia przez konwojentów tylko faktur i pieniędzy zamiast towarów). By wypełnić tę lukę proponuje się art. 1 ustawy, który wprowadza zasadę odpowiedzialności za zbywanie towaru przeznaczonego do sprzedaży detalicznej w jednostkach gospodarki uspołecznionej z naruszeniem przepisów obowiązujących w tej mierze. Przy tej podstawowej postaci nie jest konieczne ustalanie, że sprawca działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Ustalenie tej pobudki powoduje, iż sprawca podlega odpowiedzialności kwalifikowanej, a więc może być skazany na karę pozbawienia wolności do 5 lat (podstawowa postać do 2 lat). Przewidziana jest również postać uprzywilejowana tego przestępstwa w sytuacji jeżeli wartość towarów nie przekracza 2.000 zł i wówczas czyn ten staje się wykroczeniem zagrożonym karą aresztu do 3 m-cy, grzywną do 5.000 zł lub obiema tymi karami łącznie. Popełnienie tego wykroczenia w warunkach recydywy wyklucza postać uprzywilejowaną. Karalne jest również podżeganie i pomocnictwo do takiego wykroczenia, co należy do wyjątków w prawie o wykroczenia.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Art. 2 wprowadza odpowiedzialność za sam fakt ukrywania przez personel przedsiębiorstw handlu detalicznego towaru wartości powyżej 2.000 zł - sankcja do 2 lat pozbawienia wolności. Działanie takie, ale w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej skutkuje odpowiedzialność kwalifikowaną z karą do 5 lat. Wprawdzie art. 135 Kodeksu wykroczeń przewiduje odpowiedzialność za ukrywanie towarów przeznaczonych do sprzedaży przed nabywcą, ale wobec częstego obecnie ujawniania ogromnych „prywatnych” magazynów na zapleczach sklepów, uznanie takich czynów za wykroczenie i to zagrożone tylko karą grzywny, jest wysoce niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W ostatnim okresie ujawniły się również częste przypadki, że właściciele bądź pracownicy zakładów gastronomicznych zamiast przetwarzać np. mięso otrzymane z hurtowni na potrawy dla konsumentów, sprzedają te towary nieprzetworzone po cenach spekulacyjnych. Zwalczaniu tego zjawiska służyć ma proponowany art. 3.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Wprowadzenie systemu reglamentacji i kart zaopatrzenia spowodowało na tym tle liczne nadużycia. Ujawnione wypadki np. sprzedaży 600 kartek uprawniających do nabycia mięsa lub posługiwania się wyłudzonymi kartami, nie były objęte ściganiem, brak bowiem było podstawy prawnej. Zapełnieniu tej luki służyć ma art. 4 projektu.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Doniosłą kwestią, która ujawniła się w toku dotychczasowych działań organów ścigania jest problem przypadku zakwestionowanych towarów. Kodeks karny w art. 226 przewiduje tylko możliwość (a nie obowiązek) orzeczenia przepadku towarów i to stanowiących własność sprawcy w razie skazania za niektóre tylko przestępstwa spekulacyjne. Potrzeba stanowczej walki ze spekulacją uzasadnia wprowadzenie obligatoryjnego przepadku towarów i dokumentów będących przedmiotem przestępstwa lub wykroczenia (art. 5 projektu). Proponuje się też przepadek pieniędzy zakwestionowanych ujętego na gorącym uczynku sprawcy czynu przestępczego, co do których domniemywa się, że zostały uzyskane w wyniku popełnienia takiego czynu. Domniemanie to może być obalone na zasadach przewidzianych w art. 137 kodeksu karnego wykonawczego. Przepis ten znalazł miejsce w projekcie dlatego, iż często ostatnio zdarza się, że w czasie kontroli funkcjonariusze znajdują u zatrzymanych poważne ilości pieniędzy. Bezpośrednio udowodnić można podejrzanemu tylko jedną lub kilka nielegalnych transakcji, które zaobserwowali kontrolerzy. Sprawcy natomiast posiadają przy sobie kwoty, które wskazują, że stanowią „utarg” dzienny lub kilkudniowy, bądź, że przeznaczane są na dalsze transakcje.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Konieczność wzmożenia represji ekonomicznej, uznanej za najskuteczniejszą formę walki ze spekulacją oraz fakt obniżenia wartości pieniądza, spowodowało zaproponowanie art. 6 projektu ustawy. Przepis ten narusza dotychczasową konstrukcję określoną w art. 5 § 3 kodeksu karnego, wg której granicę między wykroczeniami a występkami stanowi m.in. kara grzywny od 5.000 zł. Jednakże wyjątkowość sytuacji, liczne głosy, iż grzywny do 5.000 zł wymierzane za wykroczenia spekulacyjne są zbyt niskie i „opłacalne” dla sprawców oraz fakt, że przygotowywana nowelizacja kodeksu karnego przewiduje podwyższenie górnej granicy grzywny samoistnej do 100.000 zł spowodowały, iż zdecydowano się zaprojektować tę szczególną normę już w tym akcie.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przepisy, które wprowadziłaby projektowana ustawa, poza dwoma przypadkami (ust. 3 art. 1 i ust. 2 art. 2) przewidują w sankcjach alternatywne zagrożenia - obok kary pozbawienia wolności również karę ograniczenia wolności albo grzywnę. Pozwoli to na właściwe rozwarstwienie odpowiedzialności sprawców i umożliwi realizację wyrażonego przez rząd poglądu, iż w prawno-karnej walce ze spekulacją zasadniczą rolę powinny odgrywać kary ekonomiczne. Kary zaś pozbawienia wolności będą mogły mieć zastosowanie w najpoważniejszych jedynie wypadkach.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Rozdział II projektu ustawy (art. 7–10) określa postępowanie w sprawach o przestępstwa i wykroczenia o charakterze spekulacyjnym. Rozmiary zjawiska spekulacji, jego tendencja do narastania, oraz fakt, iż tylko szybkie i konsekwentne działania mogą przynieść pożądane efekty, zdecydowały, iż zaproponowano rozwiązania szczególne. Rozdział ten wprowadza generalną zasadę, że w stosunku do przestępstw i wykroczeń o charakterze spekulacyjnym wprowadza się tryb przyśpieszony. Tryb ten - w oparciu o przepisy k.p.k. - może być stosowany jak dotychczas jedynie w stosunku do sprawców niektórych przestępstw o charakterze chuligańskim ujętych na gorącym uczynku oraz bezpośrednio potem i doprowadzonych przez organa Milicji Obywatelskiej do sądu w ciągu 48 godz. W trybie tym nie prowadzi się dochodzenia, a akt oskarżenia zastępuje złożone przez funkcjonariusza MO na piśmie lub do protokołu zawiadomienie o przestępstwie oraz wnioski dowodowe. Sprawy te rozpoznawane są niezwłocznie w trybie uproszczonym przez jednego sędziego, a termin do wniesienia rewizji przez oskarżonego wynosi 7 dni od daty doręczenia mu wyroku z uzasadnieniem. Sąd rewizyjny rozpoznaje sprawę najpóźniej w ciągu miesiąca od dnia otrzymania akt.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Ten tryb miałby zastosowanie do sprawców przestępstw spekulacyjnych, ujętych na gorącym uczynku i doprowadzonych do sądu w ciągu 48 godzin.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Projekt ustawy w art. 8, 9 i 18 przewiduje pewną uzasadnioną obecnymi potrzebami modyfikację tego trybu. Sprowadza się ona do czterech kwestii:</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">- tryb ten przewiduje się z mocy ustawy na terenie całego kraju, - w trybie tym można będzie orzekać kary do 2 lat pozbawienia wolności i do 100.000 zł grzywny, a nie do 1 roku i 25.000, zł jak to jest przy sprawach o charakterze chuligańskim, - rozszerza się uprawnienia procesowe oskarżycieli (MO, PIH i inspektorów Nadzwyczajnej Komisji) do popierania oskarżenia, wnoszenia środków odwoławczych i popierania ich w instancji rewizyjnej, a nie tylko wnoszenia oskarżenia jak to jest w zasadzie dotychczas w tym trybie, - znosi zakaz prowadzenia w tym trybie rozprawy w warunkach przerwy w rozprawie i dlatego wyłącza działanie art. 450 kpk.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Mówca stwierdził, że obecny poziom kadry sędziowskiej, jej uwrażliwienie na punkcie przestrzegania zasad praworządności i praw osób podsądnych do zabezpieczania swych interesów, w pełni gwarantują praworządność postępowania sądowego. Wprawdzie obrona w osobie adwokata nie jest w takich sprawach obowiązkowa, lecz w sądach stosujących tryb przyspieszony ustanawiane są dyżury adwokatów, z których każdy oskarżony może skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W sytuacji, gdyby sąd na podstawie zebranych dowodów doszedł do przekonania, iż ma do czynienia z przestępstwem, za które należałoby wymierzyć karę surowszą, niż 2 lata pozbawienia wolności i 100 tys. zł grzywny przekazywałby sprawę prokuratorowi by ten przeprowadził pełne postępowanie przygotowawcze, które pozwoliłoby na dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W systemie stosowanych obecnie środków antyspekulacyjnych nie małe, a może podstawowe znaczenie należy przywiązywać do działań o charakterze organizacyjnym i kontrolnym. Dlatego też projekt ustawy przewiduje utworzenie: krajowej, wojewódzkich i możliwość tworzenia terenowych nadzwyczajnych komisji do walki ze spekulacją. Komisje takie zostały już częściowo utworzone i działają w oparciu o tymczasową uchwałę Rady Ministrów z 10 sierpnia 1981 r. Rząd uznał bowiem, że nie należy zwlekać z intensyfikacją działań antyspekulacyjnych o charakterze organizacyjnym. Po uchwaleniu ustawy - o ile Wysoka Izba uzna przedstawione propozycje zawarte w uchwale za trafne - nowe przepisy ustawowe będą stanowiły podstawę dla dalszego funkcjonowania komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Propozycje rządowe wychodzą z założenia, że zachodzi potrzeba utworzenia ogólnokrajowego ośrodka, który integrowałby i inspirował działalność różnych pionów organizacyjnych zajmujących się sprawami walki ze spekulacją. Takim ośrodkiem ma być zgodnie z projektem ustawy Nadzwyczajna Komisja do Walki ze Spekulacją, będąca organem Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Szczególny charakter tych organów powoływanych ze względu na sytuację wyjątkową i potrzebę kompleksowego działania w obronie interesów obywateli znajduje swoje odzwierciedlenie w nazwie komisji, które mają być „nadzwyczajne”. W skład komisji wchodzić będą przedstawiciele wszystkich organów państwowych wykonujących różne funkcje w zakresie zapobiegania i zwalczania spekulacji. Przewiduje się, że do składów komisji zostaną włączeni przedstawiciele związków zawodowych, jeżeli wyrażą takie życzenie, a także innych organizacji społecznych. Komisje mają działać przy odpowiednich szczeblach administracji państwowej; podkreśla to rolę i odpowiedzialność wszystkich ogniw administracji państwowej za walkę ze spekulacją. Działalność wszystkich komisji obejmie co najmniej 3 grupy zagadnień:</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">- analizowanie przyczyn i źródeł spekulacji oraz opracowywanie dla właściwych organów propozycji i wniosków o charakterze zapobiegawczym, - inspirowanie działań antyspekulacyjnych ze strony organów administracji państwowej;</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">- inicjowanie i synchronizowanie działalności kontrolnej, a w pewnym zakresie również wykonywanie kontroli we własnym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Rząd przywiązuje dużą wagę do szerokiej masowej kontroli społecznej i zakłada, że nowe komisje we współdziałaniu z odpowiednimi organizacjami będą taką kontrolę stymulować. Tylko bowiem szeroka i masowa kontrola społeczna może przynieść poważniejsze rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W celu zwiększenia możliwości realizacyjnych komisje będą dysponować aparatem złożonym z inspektorów, wyposażonych w uprawnienia do dokonywani kontroli, a także do spełniania pełnych funkcji oskarżycielskich, a więc prawo składania wniosków o ukaranie przez sądy i kolegia, popierania tych wniosków oraz wnoszenia środków odwoławczych i popieranie ich przed organami drugiej instancji. Ponieważ stworzenie nowych inspektoratów nie ma na celu zastępowania dotychczasowych organów, przewiduje się, że będzie to aparat stosunkowo nieliczny. Chodzi bowiem nie tyle o tworzenie nowych organów, ile przede wszystkim o umocnienie i doskonalenie pracy organów już działających. Tak np. przewiduje się zwiększenie aparatu PIH. Ma nastąpić również intensyfikacja kontroli wewnętrznej, zwłaszcza zmierzającej do usuwania zakłóceń w obrocie towarami w przedsiębiorstwach, a także nierzadkich bynajmniej przypadków marnotrawstwa. W projektowanej ustawie zawarte zostały jedynie rozwiązania o charakterze generalnym i kierunkowym, których konkretyzacja nastąpi w rozporządzeniu wykonawczym Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#IgorAndrejew">Cieszy mnie możliwość zabrani głosu, co do projektu ustawy, który niejednego z nas niepokoi. Uważani bowiem co na szczęście znalazło także wyraz w wystąpieniu Wiceministra T. Skóry - że ustawami karnymi nie zwalczy się zjawiska spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#IgorAndrejew">Główne znaczenie ustawy polega na zaspokojeniu oczekiwań opinii publicznej. Rozumiem, że ustawa ta jest ustawą wyjątkową i w związku z tym powołuje się Komisję Nadzwyczajną; nie wypowiadam się jednak co do tego, czy komisja taka powinna być powołana. W każdym razie dobrze, że w projekcie nie przewidziano dla tej komisji żadnych uprawnień w zakresie orzekania. Moim zdaniem, tego rodzaju ustawa powinna być wydana na określony czas, np. na rok. Wiemy przecież, że ustawy uważane za nadzwyczajne obowiązują przez dziesięciolecia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#IgorAndrejew">W art...</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#IgorAndrejew">... projektu mowa o tym, że podlega karze ten, kto towar przeznaczony do sprzedaży detalicznej w jednostce gospodarki uspołecznionej zbywa „z naruszeniem przepisów określających zasady sprzedaży”. Co to jednak znaczy? Czy jest naruszeniem zasad sprzedaży, jeśli towar nie został zawinięty w papier? A poza tym - o jakie przepisy chodzi? Czy czasem nie o okólniki produkowane przez resort handlu? Przecież pracownicy tego resortu nie mają nawet czasu by owe przepisy czytać. Trzeba więc wyraźnie napisać o co właściwie chodzi. Ponadto z porównania ustępu 1 z ustępem 3 projektowanego art. 1 wynika, że w ust. 1 mowa o wypadkach, w których sprzedawca nie działa w celu osiągnięcia korzyści; ust. 1 ma więc charakter posiłkowy - dotyczy przypadków, gdy nie uda się stwierdzić, jaką korzyść sprzedawca chciał osiągnąć. Broniłbym więc tego rozwiązania. Jednakże przewidziana w ust. 3 projektowanego artykułu sankcja jest zbyt surowa. Trzeba działać przy pomocy sankcji ekonomicznych, a nie poprzez stosowanie kary pozbawienia wolności. Skreśliłbym więc ust. 3, gdyż sformułowanie zawarte w ust. 1, art. 1 wystarcza w zupełności.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#IgorAndrejew">Gdy chodzi o art. 2 to stwierdzić można, że resort sprawiedliwości uważa, iż nie wystarcza traktowanie naruszania prawa poprzez spekulację jako wykroczenia. Nie jestem o tym przekonany. Paragraf 2 w tym artykule jest w każdym razie zbędny; przecież kara pozbawienia wolności do lat pięciu, o której mowa w tym przepisie, przewidziana w innych przepisach jest za spowodowanie śmierci człowieka. Nie jest też jasne, dlaczego w projektowanych przepisach mówi się o działaniu nieumyślnym, nie zaś o świadomym - umyślnym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#IgorAndrejew">Wątpliwości budzi ust. 3 art. 5 projektu, w którym mowa: domniemywa się, że zakwestionowane u sprawcy pieniądze zostały uzyskane w wyniku popełnienia czynu określonego w ustawie jako przestępstwo. Zwrot ten jest zbędny. Sąd przecież opiera się na zasadzie swobodnej oceny dowodów. W art. 6 projektu została naruszona ogólna zasada, wg której za wykroczenia wymierza się karę grzywny w wysokości do 15 tys. zł. Uwzględniamy tu skutki dewaluacji jak gdyby tylnymi drzwiami, a trzeba to zrobić frontalnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ArnoldGubiński">Podzielam uwagi prof. Igora Andrejewa. Gdy chodzi o rozpatrywany projekt, to trzeba w szczególności stwierdzić, że art. 4 w § 1 przewiduje odpowiedzialność w związku z kradzieżą karty zaopatrzenia. Z wykładni Sądu Najwyższego wynika natomiast, iż dokumenty nie przedstawiają sobą wartości materialnej. W tym stanie rzeczy powstaje luka: wiadomo np. o kradzieżach dużej liczby kart zaopatrzenia. Potrzebny jest przepis przewidujący kary za kradzież kart zaopatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#ArnoldGubiński">Co do problematyki prawa wykroczeń, to najistotniejszy jest w projekcie przepis art. 18; dziesięciokrotnie podnosi on określone w kodeksie wykroczeń kwoty dotyczące wartości towarów i wielkości szkody, w przypadku których właściwe są kolegia. W rezultacie dziewięćdziesiąt kilka procent spraw związanych ze spekulacją stanie się przedmiotem orzecznictwa kolegiów. Trzeba pamiętać, że kolegia te są organami społecznymi, nie zawsze zasiadają w nich prawnicy. Badania socjologiczne przeprowadzone na Uniwersytecie Warszawskim wskazują, iż znaczna część obywateli nie ma zaufania do kolegiów. W postępowaniu przed kolegiami mniejsze są gwarancje praw obywatelskich. Tym bardziej budzi obawy wspomniane już dziesięciokrotne podwyższenie odpowiednich kwot. Nie ma wszakże zapewnienia co do udziału obrońcy w postępowaniu przed kolegiami. Ponadto w postępowaniu tym w przypadku nieuiszczenia grzywny można pozbawić obywatela wolności. Dlatego przestrzegam przed podwyższeniem granic funkcjonowania kolegiów określonych w kodeksie wykroczeń. W toku obrad zespołu prawa materialnego komisji kodyfikacyjnej opowiedziano się za tym, by w sprawach ogólnokryminalnych nie orzekały kolegia. Projektowane przepisy muszą zapewnić gwarancje praw obywatelskich i odpowiedni poziom orzecznictwa w sprawach, których mają dotyczyć, gdyż inaczej zamierzona ustawa obróci się przeciwko nam.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#ArnoldGubiński">Wątpliwości wiążą się również ze stosowaniem postępowania przyspieszonego. Mamy wszak do czynienia z pewną sprzecznością o charakterze technicznym. W postępowaniu przyspieszonym wolno rozpatrywać czyny, których sprawcy nie są recydywistami. Jednakże aby stwierdzić, czy jest recydywa, trzeba uzyskać odpowiednią informację, co wymaga czasu.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#ArnoldGubiński">W art. 1, ust. 5 projektu przewiduje się odpowiedzialność za podżeganie lub pomocnictwo. Odpowiedzialność ta powinna zostać wyłączona wobec znacznego zakresu wątpliwości, jakie wiązałyby się z interpretacją stanu faktycznego w tych przypadkach. W punkcie 4 wspomnianego artykułu przewidziano stosowanie kary aresztu, albo kary grzywny albo obu tych kar łącznie. W części ogólnej kodeksu wykroczeń znajduje się przepis mówiący, że w razie orzeczenia kary aresztu, gdy czyn został popełniony z chęci zysku, orzeka się grzywnę, chyba że nie jest to celowe. Nie warto więc zmieniać tego przepisu w części ogólnej kodeksu wykroczeń.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#ArnoldGubiński">Wątpliwości budzi też obligatoryjność w przypadku towarów i dokumentów będących przedmiotem przestępstwa. Nie chodzi przy tym tylko o ukrywanie towarów, ale także o wykonywanie działalności handlowej bez zezwolenia. Zbyt szeroki jest zakres tej zasady, ponieważ obejmie ona zarówno kobietę, która sprzedaje kwiaty, jak i krawca. W projekcie orzeczenie przypadku jest obligatoryjne. Towar ten może być także własnością klienta. Należałoby więc utrzymać obecne rozwiązania. Podniesienie kary grzywny do 15 tys. zł uzasadnione jest jedynie tym, że 10-krotnie podnosi się przewidziane w kodeksie granice. Apeluję jednak, by granic tych nie podnosić, gdyż te, które obecnie obowiązują, są wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WitoldZakrzewski">Zagadnienia będące przedmiotem projektowanej ustawy są trudne i wymagają wnikliwego opracowania. Trzeba więc będzie powołać podkomisję dla tej sprawy złożoną z przedstawicieli obu komisji. Proponuję, aby w skład tej podkomisji weszli posłowie: Franciszek Sadurski (ZSL) jako przewodniczący, Szczepan Styranowski (SD), Kazimiera Plezia (PZPR), Felicjanna Lesińska (ZSL), Jerzy Zygmanowski (PZPR), Jadwiga Maria Kurzawińska (PZPR). Byłoby dobrze, gdyby z podkomisją tą zechcieli współdziałać rzeczoznawcy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły powyższą propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardReiff">Chciałbym podziękować prezydium za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie ekspertów, sądzę, że usprawni to naszą dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RyszardReiff">W zagajeniu wiceministra Skóry zabrakło informacji o tym, jak obecnie wykorzystywane są dla przeciwdziałania spekulacji przepisy kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń i jaka jest skuteczność działania tych norm. Profesor Andrejew powiedział, że wiąże spodziewane korzyści uchwalenia ustawy z satysfakcją opinii publicznej. W tej chwili ta ustawa jest prawie tak nielubiana, jak sama spekulacja. Sytuacje nadzwyczajne wymagają nadzwyczajnych środków, ale trzeba też pamiętać, że wywołują one pewne nienormalne zachowania. Powinniśmy trafiać w aferzystów nie zaś w ludzi, którzy znajdują się w przymusowej sytuacji. Bywa, że ktoś woli zapłacić za czekoladę 80 zł, ponieważ inny stał długo w kolejce, by ją otrzymać, ale po uchwaleniu zamierzonej ustawy czekolada ta będzie kosztowała 200 zł. Najbogatszych to oczywiście nie dotknie. Sądzę więc, że nie można wiązać z uchwaleniem tej ustawy jakichś nadziei na usatysfakcjonowanie opinii publicznej. Mówiono, że od demonstracji nie przybędzie chleba, ale od walki ze spekulacją nie przybędzie towarów. Takie właśnie hasło pojawiło się ostatnio. Trzeba ograniczyć spekulację, ale nie może to być odczytane przez społeczeństwo jako próba odwracania uwagi od zagadnień organizowania rynku i produkcji towarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AntoniPołowniak">To przykre, że doszło do tego, iż musimy rozpatrywać projekt ustawy o walce ze spekulacją. Tego typu akt nie może cieszyć się popularnością. Projekt jest jednak wywołany niezwykłą sytuacją. Nikt nie sądzi, że za pomocą ustawy zlikwidujemy spekulację. Do tego potrzebny jest porządny rynek. Jest to jednak jeden ze środków, na których stosowanie liczymy. Opowiadam się więc za opracowaniem projektu ustawy antyspekulacyjnej. Ograniczenie spekulacji wymaga jednak ostrzejszych sankcji niż się je projektuje i połączenia sankcji ekonomicznych z administracyjnymi. Wiadomo, kto spekuluje i na czym spekulacja polega. Można to zresztą określić szczegółowo w przepisach podstawowych. Spekulacja jako działanie sprzeczne z interesami społecznymi powinna spotykać się ze szczególnie dotkliwą represją.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AntoniPołowniak">Ustawa powinna zostać uchwalona na czas z góry określony. W ustawie tej trzeba też wprowadzić na okres przejściowy monopol państwa w dziedzinie obrotu mięsem. Zarządzenie resortowe zlikwidowało obrót bazarowy, ale stanowi ono zbyt słaby środek. Ponad 20 proc. mięsa przechodzi przez bazar. Zajmują się tym liczni pośrednicy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AntoniPołowniak">Poseł Marianna Staniewska stwierdziła, że w skład komisji nadzwyczajnych, o których mowa w projekcie winni wchodzić przedstawiciele spółdzielczości, związków zawodowych, organizacji społecznych. Projekt przewiduje jedynie, że można te osoby zapraszać do udziału w pracach komisji. Chodzi o to, by ustawa wyraźnie wskazywała, jaki ma być skład komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#FelicjannaLesińska">Ustawa będzie mało czytelna dla opinii publicznej. W zbyt wielu miejscach są w niej odesłania. Czy nie byłoby bardziej właściwe w związku z tym dokonanie odpowiedniej nowelizacji kodeksu karnego i skomasowanie przepisów w jednym akcie? Oczywiście trzeba określić, że ustawa będzie obowiązywać przez określony czas. Należy też wyraźnie określić kogo ma ona dotyczyć. Spekulacja realizuje się na wolnym rynku i problematyka cen wolnorynkowych oraz kontroli nad tymi cenami powinna znaleźć się w ustawie. W Łodzi np. w halach targowych można kupić wszystko - od pietruszki do złota. Gdy w projekcie mowa o komisjach nadzwyczajnych, przewiduje się zaproszenie do nich przedstawicieli związków zawodowych. Pominięto natomiast komitety kontroli społecznej, które powinny zostać włączone do działań antyspekulacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SzczepanStyranowski">Przygotowując się do dyskusji przeprowadziłem konsultacje z zainteresowanymi jednostkami, a m.in. z przedstawicielami handlu, Państwowej Inspekcji Handlowej, ze związkami branżowymi i z „Solidarnością” oraz z innymi osobami zainteresowanymi, w tym również z prawnikami. Projektowana ustawa jest bardzo krytykowana. Mówi się, że nie powinna ona znaleźć miejsca w naszym prawie. Życie zmusza nas jednak do likwidacji spekulacji. Chcemy czy nie chcemy, musimy bronić społeczeństwo przed spekulacją. W uzasadnieniu mowa, że ma to być ustawa nadzwyczajna. Zakłada się, że będzie ona obowiązywała w okresie przejściowym, którego długość zależy od sytuacji rynkowej. Nie mówi się o tym jednak w tytule ani w preambule. Należy więc zapisać w projekcie, w preambule, że przepisy te „stanowi się na okres przejściowy”.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#SzczepanStyranowski">Podzielam poglądy obu ekspertów, że skoro musi być ustawa, to niech będzie to akt jasny i precyzyjny. Jako praktyk, Chciałbym jednak polemizować z wypowiedzią prof. Andrejewa. Wiadomo o co chodzi, gdy mowa w art. 1 projektu o zbywaniu z naruszeniem zasad sprzedaży. Ustawa ta nie będzie dobrze przyjęta - przy rygorystycznym jej stosowaniu społeczeństwo nie miałoby już żadnych możliwości zaopatrzenia. A celem jest przecież to, by spekulacja targowiskowa odbywała się przy odpowiednich cenach. To powinno być wyrażone w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#SzczepanStyranowski">Trzeba likwidować przyczyny zjawisk. Ktoś może powiedzieć: jak likwidować, gdy nie ma towaru. Rząd powinien się nad tym zastanowić. Obserwuję nieudolność resortów, które krok po kroku wydają zarządzenia nie nadające się do realizowania. Z jednej strony występuje brak odwagi, z drugiej - niejasne polecenia. Zapoznałem się z wysłanym przedwczoraj do wojewodów dalekopisem ministra Łakomca, zawierającym zalecenia w sprawie likwidacji kolejek. Minister powiada tam, że dla likwidacji kolejek należy zwiększyć liczbę etatów dla personelu sklepowego. Ale przecież, jeżeli wydaje się takie zalecenie, to należy powiedzieć, czy zostaną zwiększone limity etatów oraz fundusz osobowy. W terenie obawiają się podejmowania decyzji z uwagi na niejasną sytuację w kraju. Dlatego decyzje rządowe powinny być wyraźne i jednoznaczne, powinny umożliwiać podejmowanie decyzji na dole.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#SzczepanStyranowski">Uważam, że trzeba przejść na system gospodarki wojennej. Mówiąc to jestem po prostu realistą. Należy wprowadzić reglamentację wszystkich artykułów żywnościowych, a nie reglamentować raz ten, raz inny artykuł.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#SzczepanStyranowski">Wiele przyczyn trudności leży w złej organizacji zarządzania handlem. Możemy ograniczyć spekulację do znośnych rozmiarów.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#SzczepanStyranowski">Oto przykład: wprowadziliśmy kartki, ale nie rozliczamy z kartek. Dziś sklepowy może operować towarem na lewo i prawo. Wychodząc od małych spraw będziemy w stanie sprostać rozmaitym trudnościom, np. w organizacji sprzedaży w sklepie, jeśli władzę to umożliwią. Istniejące już organy powołane do walki ze spekulacją niezbyt się tym interesowały. Nie likwidowano handlu bazarowego, mającego charakter spekulacji. Państwo powinno też wziąć pod uwagę fakt oficjalnej spekulacji na giełdach samochodowych, gdzie nie ma żadnych granic dla cen. Sytuacja jest taka, że za 2 miesiące nie znajdziemy nawet guzika w sklepie. Przecież przedstawiciele rządu sami stwarzają taką sytuację, skoro premier i ministrowie mówią, że pieniądze są bezwartościowe. To przyspiesza wykupywanie wszystkiego przez ludność.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#SzczepanStyranowski">Trzeba gruntownie przeanalizować projekt ustawy, pamiętając o konieczności podejmowania konkretnych decyzji bez względu na to, czy będą się one podobały jakiemuś środowisku czy nie. Oczywiście uchwalenie ustawy wywoła niezadowolenie w niektórych środowiskach. Trzeba jednak wybierać mniejsze...</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#SzczepanStyranowski">....</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#SzczepanStyranowski">Wiele mówi się o potrzebie jawności wszelkich komisji zajmujących się przydziałami. Przedstawiciel PIH-u powiadomił mnie o praktyce handlu kartkami. Trzeba też pamiętać, że często sprzedaje się ludziom stojącym w kolejkach towar mechanicznie nie pytając, czy jest im potrzebny akurat w tak dużej ilości. To przemawia za wprowadzeniem reglamentacji.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#SzczepanStyranowski">Wiadomo, że legalnie można przywieźć z Turcji 10 sztuk wyrobów skórzanych i że niektórzy zarabiają na tym do 100 tys. zł. Sprawę tę można rozwiązać za pomocą podatków, a nie kar pozbawienia wolności. Ten kto ma miliony i tak przetrwa kryzys. Powinniśmy analizować sytuację z punktu widzenia średniozarabiających.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#SzczepanStyranowski">Kartka, która jest przedmiotem sprzedaży, powinna ulegać przepadkowi. Należy także rozważyć stosowanie takiej kary dodatkowej jak niewydawanie w następnym miesiącu kartki na dany artykuł, jeśli kartka na ten artykuł była przedmiotem sprzedaży. Obecnie często mamy do czynienia z żądaniem wymierzania górnej granicy sankcji karnej. Jestem przeciwnikiem polityki tego rodzaju, ale jeśli sytuacja uzasadnia taką praktykę, to trzeba stosować też taki sposób karania. Zresztą, sprawę wymiaru kary należy pozostawić sędziom. PIH w województwie olsztyńskim sugeruje, że jeśli chcemy zwalczyć spekulację, to powinny być stosowane wysokie kary.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#SzczepanStyranowski">Daje się ostatnio zauważyć zjawisko handlu towarami między poszczególnymi zakładami pracy. Rzutuje to również na zaopatrzenie rynku. Handlowcy powinni dopomóc w uściśleniu artykułu 3 projektowanej ustawy, w którym mowa o sprzedaży towarów przeznaczonych do przetworzenia w zakładach gastronomicznych. Obywatele mogą przecież życzyć sobie, by nie przetwarzać danego towaru, ale sprzedać im w postaci pierwotnej. Trzeba także wyjaśnić, na czym polega spekulacja targowiskowa oraz sprecyzować pojęcie ukrywania towaru. Liczne zarządzenia lokalne zalecają nierozprowadzanie części towaru bezpośrednio po dostawie, tj. zazwyczaj rano, aby umożliwić ludności zaopatrywanie się w sklepie także w godzinach popołudniowych. Wielu wojewodów i naczelników zarządza niesprzedawanie całej dostawy od razu, lecz np. połowę towarów rano, a drugą połowę od godziny 16-ej. Czy jednak te towary, przetrzymane na popołudnie „nie zostaną uznane za ukryte”? Postanowieniami art. 3 należałoby objąć nie tylko zakłady gastronomiczne, lecz wszystkie zakłady przetwórcze.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#SzczepanStyranowski">W art.18 ust. 2 proponuje się niestosowanie art. 450 w sprawach o przestępstwo spekulacji. Jest to niesłuszne, wbrew intencjom doprowadzi bowiem do częstego przechodzenia spraw z trybu przyspieszonego do zwykłego w przypadkach wymagających jakiegoś dowodu, sprowadzania świadka itd. Na tym tle mam również pytanie do wiceministra Skóry, czy prowadzi się przygotowania organizacyjne do stosowania trybu przyspieszonego w sądach?</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#SzczepanStyranowski">Na marginesie dyskutowanego projektu pragnę wyrazić żądanie o wiele bardziej skutecznej pracy administracji odpowiedzialnej za handel i usługi gastronomiczne. Trzy dni temu odbyłem spacer po 30 sklepach oraz 3 barach. O godz. 15.30 w barze szybkiej obsługi zastałem czekających 70 osób, którym oferowano frytki, ziemniaki gotowane, kaszę i jajka. Gdzie indziej kotlet kosztował prawie 100 zł. Nie dziwmy się później demonstracjom pod hasłem „Obywatelu generale - jesteśmy głodni”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimieraPlezia">Obowiązek uczestnictwa w dzisiejszej dyskusji uważam za bardzo przykry. Nie chcę być kolejnym publicznym oskarżycielem organów administracji, trudno jednak dostrzec skuteczność ich pracy. Tworzy się nowy komitet, wyodrębnia nową grupę ludzi, która ma bronić społeczeństwa przed spekulacją, jakby uczestników różnych komisji było mało. Jestem pracownikiem przemysłu i wiem, że produkuje się obecnie niewiele mniej niż przed rokiem. Mimo to sklepy są puste. A jak może być inaczej, skoro kartki na papierosy otrzymują zarówno ci którzy palą, jak i niepalący, na alkohol - także abstynenci itd. Tworzy się nowe pole spekulacji. Kilka dni temu młodzi ludzie proponowali mi odstąpienie takiej kartki na IV kwartał za 2 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimieraPlezia">Chciałabym podziękować profesorom J. Andrejewowi i A. Gubińskiemu za rzeczywiste merytoryczne uzasadnienie projektu ustawy, który osobiście uważam za niespójny, niejasny i zawierający wiele luk. Weźmy np. art. 1 ust. 5. na temat podżegania i pomagania. Ile tu może powstać samowoli? Nie otrzymaliśmy projektu rozporządzenia RM o którym mowa w art. 17, mimo że Komisja sejmowa wielokrotnie prezentowała zdanie, że projekt ustawy winien być rozpatrywany razem z projektami aktów wykonawczych. W obecnej sytuacji uważam przyjęcie ustawy o zwalczaniu spekulacji za konieczne, jednakże musi ona jasno precyzować sposoby zwalczania tego bardzo negatywnego zjawiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ŁukaszBalcer">Ustawa o zwalczaniu spekulacji nie będzie aktem społecznie popularnym, tym bardziej należy wzmóc wysiłki zagwarantowania pełnej sprawiedliwości orzekania. Orzekanie to musi być szybkie, czy jednak realizowane w takich formach, jak proponuje się w art. 16? Powstanie inspektoratów komisji nadzwyczajnych oznacza stworzenie nowego aparatu, poszukiwanie nowych kadr o niejasno w chwili obecnej określonych kwalifikacjach. Istnieją przecież organy wyspecjalizowane: prokuratura, MO i Państwowa Inspekcja Handlowa. Czy nie można realizować celów ustawy przy ich pomocy? Uzasadnienie projektu mówi o zamiarze rządu przyznania tym organom dodatkowych etatów. Może więc dać im jeszcze więcej, lecz nie tworzyć nowego aparatu? Szczególnie niesłuszny wydaje się zamiar powierzenia inspektorom nowo powołanych komisji uprawnień do wnoszenia i popierania oskarżenia przed sądem oraz wnoszenia środków odwoławczych itd. Według Konstytucji, to organy prokuratury mają stać na straży praworządności. Rozumiem, że w sprawach o spekulację będzie dużo postępowań drobnych, lecz kary przewidziane przez projektowaną ustawę nie są bynajmniej błahe. Mówiąc w największym skrócie: nie uważam za słuszne przyznawanie nowym organom uprawnień prokuratury czy MO.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Ustawa jest bardzo ważna, czy można jednak poprzeć wszystkie jej rozwiązania? Przypomnę tu wystąpienie wicepremiera M. Rakowskiego, który stwierdził, że w czasie okupacji nawet przy zagrożeniu karą śmierci nie zlikwidowano handlu rąbanką. Jeśli wiemy, że ustawa nie będzie w pełni skuteczna, że nie zlikwiduje zła, jakim jest spekulacja - uważajmy, by nie przysporzyć innego zła w postaci nadmiernej penalizacji. Pracuje się obecnie nad zmianami w kodyfikacji karnej. Wśród generalnych tendencji nowych rozwiązań wymienia się m.in. ograniczenie lub zniesienie trybu przyspieszonego, ograniczenie liczby krótkich kar pozbawienia wolności, nadzór sądowy nad postępowaniem przygotowawczym, a zwłaszcza uwięzienie osoby przed wyrokiem. Jak założenia te realizowane będą przez projektowaną ustawę? Wprowadza się tryb przyspieszony jako regułę, wprowadza stosunkowo niskie kary więzienia, w wyniku czego zakłady karne zostaną zapełnione osobami z reguły nie wymagającymi izolacji, wielkie kompetencje przyznaje się organom nie związanym z systemem wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Art. 5 ust. 3 wprowadza domniemanie, gdzie niełatwo dostrzec bezpośredni związek między winą a karą. Jest to postanowienie niezwykle represyjne. Pragnę zwrócić uwagę, że domniemanie, często stosowane w prawie cywilnym, w prawie karnym należy do wyjątków.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Według projektu, ograniczona zostaje kompetencja sądu na rzecz wzrostu roli kolegiów do spraw wykroczeń. Uważam, że powołana przez nas podkomisja bardzo poważnie musi zastanowić się nad kwestią generalnego wprowadzenia trybu przyspieszonego. Dotyczyć on będzie rozpoznawania prawie 20 rodzajów przestępstw gospodarczych, często o dużym stopniu złożoności. Nie będzie to zawsze tak prosta sprawa, jak w przypadku czynu chuligańskiego, gdzie ktoś uderzył. W postępowaniu przyspieszonym oskarżony nie ma pełnych praw, nie może wybrać adwokata, nie może w sposób normalny skontaktować się z nimi, często jest nieogolony czy brudny, zszokowany powstałą sytuacją. Tymczasem ratyfikowane przez Polskę Pakty Praw Człowieka wymagają zapewnienia oskarżonemu prawa do humanitarnej obrony.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">W art. 1 ust. 1 mowa jest tylko o odpowiedzialności tego, który „zbywa towar”. Dlaczego bezkarny pozostać ma nabywca? W tym samym miejscu projekt ustawy odsyła do zupełnie kauczukowego określenia „z naruszeniem przepisów określających zasady sprzedaży takich towarów”. W art. 4 należałoby zabronić wszelkiej sprzedaży kart zaopatrzenia, a nie tylko uzyskanych za pomocą czynu zabronionego.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Niesłuszna wydaje się propozycja wyłączenia art. 450 Kpk w postępowaniu przy przestępstwach spekulacji. Co się stanie, gdy sąd stwierdzi błędną kwalifikację czynu lub zauważy, że czyn ma charakter wykroczenia? Czy w dalszym ciągu sprawa będzie się toczyć w trybie przyspieszonym? Ogromne wątpliwości budzi też upoważnienie inspektorów nadzwyczajnych komisji do występowania przed sądem II instancji. Do tej pory tego rodzaju przepisy spotkać można było jedynie w ustrojach policyjnych. Należy poważnie traktować zasadę, iż partnerem sądu jest prokurator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejCałkiewicz">Chciałbym zająć się trzema sprawami: projekt ustawy o zwalczaniu spekulacji, projekt a reforma gospodarcza oraz projekt a uprawnienia organizacji społecznych. Przede wszystkim wydaje się, że właściwy tytuł tej ustawy powinien brzmieć: Ustawa o ochronie istniejącego systemu reglamentacji. Jak wiadomo, warunkiem uznania jakiegoś działania za spekulację jest chęć zysku oraz stworzenie dodatkowego ogniwa pośredniczącego w obrocie handlowym. Otóż w projekcie ustawy mowa jest tylko o dwu takich sytuacjach, pozostałe zaś dotyczą obecnego systemu sprzedaży. Samo karanie nie oznacza jeszcze, że interes konsumenta podlegać będzie ochronie. Może być tak, że w wyniku obowiązywania ustawy nie powstaną żadne korzystne zmiany rynkowe, co przyznał także wiceminister T. Skóra. Poważne rezerwy istnieją w usprawnieniu dotychczasowego systemu reglamentacji i to prowadzi do uznania art. 4 projektu za zbędny. Czy zwyczajny konsument obraca swą kartką? Chyba nie. Sprzedają ci, którzy mają ich bardzo dużo. Skąd się one biorą? Należy wreszcie zacząć traktować karty zaopatrzenia jako druki ścisłego zarachowania. We wskazanej sytuacji trzeba sobie postawić pytanie: może dotychczasowe przepisy kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń są wystarczające, ewent. trzeba byłoby tylko zwiększyć nieco kary, zaostrzając zwłaszcza represję ekonomiczną? Projekt ustawy ma duży wymiar społeczny, wymiar psychologiczny, lecz czy spełni swą rolę? Uważam, że nie reprezentuje on należycie interesów konsumenta.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejCałkiewicz">Proponuje się stworzenie komisji, dodając w nazwie „nadzwyczajnych”. Wydaje się, że sytuacja sama jest nadzwyczajna i nie trzeba tego podkreślać. Czy określenie „komisja do walki ze spekulacją” nie wystarczy? Skojarzenia z przeszłości nie będą tu dobrze działać na społeczeństwo. Problem jednak nie w nazwie. Analizując treść art. 13 łatwo zauważyć, że projektowane tam kompetencje komisji nie mają charakteru władczego. Może więc zostawić stan dotychczasowy, kiedy komisje do walki ze spekulacją istnieją na mocy wewnętrznej uchwały rządu nie jako organy administracji, lecz organy wewnętrzne, doradcze i opiniujące i nie wprowadzać tej sprawy do ustawy?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejCałkiewicz">Pragnę podkreślić zadowolenie naszego ruchu z faktu, że po raz pierwszy w akcie prawnym pojawić się ma termin „organizacja konsumencka”. Niestety, z projektu ustawy nie wynika jaka ma być nasza rola, a będzie to zapisane dopiero w planowanym rozporządzeniu, którego projekt nie został nam dostarczony.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejCałkiewicz">Jeśli chodzi o relację projektowanej ustawy do reformy gospodarczej, to jest to krok wstecz. Art. 1 używa sformułowania „towar przeznaczony do sprzedaży detalicznej”. Jak określenie to będzie funkcjonować w obliczu nowych mechanizmów gospodarczych, gdzie nie będzie barier w umowach między jednostkami gospodarki uspołecznionej i innymi jednostkami gospodarczymi?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#AndrzejCałkiewicz">Podzielam zgłaszane już uwagi krytyczne co do nadmiernego stosowania trybu przyspieszonego. W sytuacji ogromnego zemocjonowania społeczeństwa nietrudno o pomyłkę, nie ma zaś chyba wątpliwości, że byłoby obecnie rzeczą najgorszą naruszanie prawa przez władzę.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#AndrzejCałkiewicz">Przedstawiciel NSZZ „Solidarność” Jarosław Kaczyński: Sądzimy - tylko sądzimy, bo w krótkim czasie trudno to było sprawdzić, że przedstawiony projekt jest generalnie zgodny z odczuciami naszych członków, natomiast w szczegółach - niezbyt fortunny. Jestem w tej dobrej sytuacji, że mogę zgodzić się z uwagami, krytycznymi zgłoszonymi przez moich przedmówców, dlatego też tylko wypunktuję pewne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#AndrzejCałkiewicz">Ustosunkowując się do projektu wychodzimy z dwu generalnych założeń - konieczności intensyfikacji walki ze spekulacją, - ochrony praworządności i praw człowieka.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#AndrzejCałkiewicz">Wspólne rozważenie tych kwestii nie pozwala uznać projektu za dobry. Czas obowiązywania ustawy nie jest precyzyjnie określony. W projekcie nie brak sformułowań wieloznacznych i blankietowych mogących budzić wątpliwości. Mamy tu do czynienia z często spotykaną mistyfikacją - to, co główne, zostało przedstawione jako poboczne. Z projektu wynika, że sankcją główną jest kara pozbawienia wolności do lat 2, a nadzwyczajną - pozbawienie wolności do lat 5, a przecież zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat 5 jest sankcją główną. Uważamy, że tego rodzaju zaostrzenie odpowiedzialności jest niepotrzebne. Projektowana ustawa ma stworzyć bariery psychologiczne powstrzymujące przed spekulacją. Znaczna część tych, którzy zajmują się obecnie spekulacją nie zdecyduje się na uprawianie tego procederu wówczas, gdy będzie realne niebezpieczeństwo, że zostaną oni ukarani. Uczynienie tego niebezpieczeństwa realnym poprzez działalność operacyjną odpowiednich służb państwowych powinno być głównym czynnikiem gwarantującym skuteczność ustawy. Wystarczy zaostrzenie kar do 2 lat pozbawienia wolności tak, jak proponował to prof. Andrejew. Nie chcę poruszać spraw szczegółowych, ale na przykład mamy w projekcie stosowanie domniemania w sposób sprzeczny z zasadą domniemania niewinności. Uwagi szczegółowe przedstawimy podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#AndrzejCałkiewicz">Gdy chodzi o rozdział 2 projektu, w którym mowa o procedurach, to nastąpiło tam naruszenie równowagi między zasadą ochrony praw obywatelskich a koniecznością zwalczania spekulacji. Naszym zdaniem, rozdział ten należy odrzucić w całości, nie widzimy bowiem podstaw by uchylać czy ograniczać obywatelskie prawo do obrony. Z danych resortu wynika, że nawet spektakularne akcje przeciwko spekulantom przynoszą niewielkie efekty 18 milionów w ciągu 2 tygodni to doprawdy niewiele w skali państwa. Osobiście sądzę, że nie warto zawieszać w celu zwalczania spekulacji praw obywatelskich, tworząc w państwie sferę policyjną.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#AndrzejCałkiewicz">Przyłączam się do wniosku Federacji Konsumentów w sprawie niestosowania nazwy „Komisja Nadzwyczajna”; to zresztą kwestia drugorzędna.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#AndrzejCałkiewicz">W zakończeniu swego wystąpienia mówca podkreśli, że NSZZ „Solidarność” w oświadczeniu Krajowej Komisji Porozumiewawczej wyraził gotowość do współdziałania w zwalczaniu spekulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanWłostowski">Ruch branżowy popiera wysiłki rządu w dziedzinie zwalczania spekulacji. Uważamy jednak, że w tym celu nie powinna być stosowana projektowana ustawa. Argumenty, jakie chciałem podnieść także jako reprezentant ZG Związku Zawodowego Pracowników Handlu i Spółdzielczości, zostały już przedstawione. Pracownicy handlu działają w trudnych warunkach; tym bardziej wydaje się niewłaściwe wprowadzanie w projekcie domniemania winy tych pracowników. Nie można dziwić się ludziom, którzy ulegają emocjom, co odbija się często na wynikach rozmaitych kontroli. Mamy także zastrzeżenia do pracy kolegiów ds. wykroczeń w tym zakresie. Jako ruch branżowy musimy uzyskać gwarancje dla uczciwych pracowników handlu. W art. 1 projektu mowa o odpowiedzialności za naruszanie zasad sprzedaży. Obecnie zasad sprzedaży nie ustala tylko sołtys. Jak można karać ludzi w sytuacji, gdy przepisy są płynne i wydawane przez osoby nie mające właściwych kwalifikacji? Należałoby w odniesieniu do pracowników handlu wyłączyć stosowanie postępowania przyspieszonego. Trzeba też pamiętać, że pracownik handlu ma prawo zaopatrywać się w sklepie. Trzeba wprowadzić prawny obowiązek informowania związku zawodowego o postępowaniach w ramach zwalczania spekulacji toczących się przeciwko jego członkom. W projekcie przyjęto zasadę zaostrzania odpowiedzialności karnej. Jestem przeciwny pakowaniu ludzi do więzienia za byle co. Należy stosować raczej sankcje ekonomiczne, nie zaś kary pozbawienia wolności, tymczasem, jak wynika z projektu, bufetowa mogłaby pójść do więzienia za sprzedaż 5 torebek herbaty bez wody. To chyba nieporozumienie. Popieram postulat, by ustawę uchwalić na ściśle określony czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejNałęczJawecki">Federacja popiera zwalczanie spekulacji. W naszym życiu występuje obecnie inne bardziej jeszcze dotkliwe zjawisko, mianowicie marnotrawstwo dóbr w sferze produkcji, magazynowania i obrotu. Opinia publiczna jest zbulwersowana licznymi przykładami niszczenia żywności oraz towarów przemysłowych i domaga się ukrócenia tej praktyki jeszcze bardziej niż zahamowania spekulacji. O ile skradzione towary ktoś skonsumuje, to przecież ze zmarnowanej żywności nikt nie będzie miał pożytku. Prasa podaje dziesiątki przykładów marnowania różnego rodzaju artykułów żywnościowych. Branie pod pręgierz opinii publicznej winnych marnotrawstwa nie jest środkiem skutecznym. Nie daje też efektów obciążanie kosztami przedsiębiorstw czy zakładów odpowiedzialnych za marnotrawstwo. Potrzebna jest ustawa o odpowiedzialności za marnotrawstwo. Odpowiadać muszą konkretne osoby. Winni marnotrawstwa, a także nadzorujący działalność gospodarczą prowadzącą do marnotrawstwa, powinni zostać obciążeni wartością zmarnowanych wyrobów w pełnej wysokości. W przypadku spowodowania dużych szkód, należy stosować konfiskatę mienia i karę pozbawienia wolności. Rozpowszechnione obecnie marnotrawstwo jest rekompensowane w cenach wyrobów. Kiedy zmarnowano 5 tys. telewizorów, to straty z tego powodu zostały wkalkulowane w ceny innych odbiorników. Praktyka taka jest nie do przyjęcia. Nadal stosuje się w tej dziedzinie odpowiedzialność zbiorową. Ustawa o zwalczaniu marnotrawstwa powinna być obliczona na przyszłość. Problematykę marnotrawstwa należy albo powiązać z projektowaną ustawą o spekulacji, albo też opracować odrębną ustawę o zwalczaniu marnotrawstwa. Federacja Konsumentów deklaruje współudział przy opracowaniu i egzekwowaniu ustawy o marnotrawstwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BogdanFiutowski">Jesteśmy zaskoczeni, że przedstawiciele innych związków zawodowych nie zaprotestowali wobec rządu z powodu skierowania tego projektu do Sejmu bez uprzedniej konsultacji ze związkami zawodowymi. Widać, że Komisje sejmowe marnują tu czas na sprawy, które mogły być wcześniej wyjaśnione. Sejm przesłał nam projekt tej ustawy 17 sierpnia, otrzymaliśmy go 20 sierpnia. Czy to ma być umożliwienie konsultacji? Ma to przecież szerszy wymiar - mamy do czynienia z powszechnie stosowaną manipulacją.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#BogdanFiutowski">Związki Autonomiczne wielokrotnie wypowiadały się w sprawie spekulacji. Podkreślaliśmy, że jest to zjawisko marginalne. Jesteśmy zaniepokojeni tym, że spośród projektów mogących wyeliminować trudności w codziennym życiu przedłożono Sejmowi projekt aktu prawnego o takim charakterze. Robienie szumu wokół spekulacji służy odwracaniu uwagi społeczeństwa od innych podstawowych problemów. Nie przygotowuje się np. aktów, które by przeciwdziałały przekształcaniu się Polski w „federację województw”, zapobiegać dezorganizowaniu rynku przez władze administracyjne. Tego rodzaju przeciwdziałanie jest niezbędne i coraz powszechniej postulowane.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#BogdanFiutowski">W przedłożonym projekcie znajdujemy pewne elementy, które były przez nas proponowane poprzednio; chodzi o stosowanie wysokich kar finansowych. Uważamy jednak za niedopuszczalne stosowanie kary pozbawienia wolności. Należy raczej kierować w takich przypadkach do prac społecznie użytecznych, nie zaś obarczać kraj utrzymywaniem spekulantów. Opowiadamy się też przeciw stosowaniu trybu przyspieszonego i przeciw wszelkiego rodzaju „nadzwyczajnościom”. Należy z uznaniem podkreślić, że projekt przewiduje kary za obrót kartkami. Nie zauważyliśmy jednak możliwości karania pracowników za gubienie kartek, czy ich kradzież. Szczegółowe uwagi przedstawimy później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AnnaŚwierczyńska">Projektowana ustawa ma charakter propagandowy. Odpowiedzialnością za kłopoty gospodarcze próbuje się obciążyć sprzedawców. Sprzedawcy, to przecież najsłabsza grupa zawodowa, która cierpi za całą gospodarkę. Warto zdać sobie sprawę, co to faktycznie znaczy „zasady sprzedaży”. Przepisy mówią, że: 1) sprzedawca ma obowiązek sprzedać towar w ilości zwyczajowo przyjętej jako detaliczna; 2) określa się osoby uprawnione do kupowania poza kolejnością; 3) towar winien być oznakowany - chodzi o określenie ceny, jakości, nazwy, producenta; 4) transakcja powinna być udokumentowana (kwit, paragon). Sprzedawcy właściwie nic nie wiąże. W każdej chwili dana ilość towaru może być uznana za zwyczajowo przyjętą jako detaliczna - np. dla rodziny 6 osobowej ilością zwyczajowo przyjętą będzie 10 litrów mleka. Zależy to od interpretacji sprzedawcy. Nie można więc odpowiadać za to, co nie jest wyraźnie określone. Chyba, że chcemy walczyć ze sprzedawcami, a w takim razie trzeba to wyraźnie powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AnnaŚwierczyńska">Nie wśród sprzedawców trzeba szukać winnych spekulacji. System organizacji dostaw powinien przecież zapobiegać spekulacji. Można to zrobić za pomocą odpowiedniego zorganizowania transportu i sprzedaży. Jest tak, że sama organizacja handlu umożliwia spekulację. Dotyczy to zwłaszcza nocnych dostaw. Trzeba pamiętać, że towar do sklepu trafia na półki rano, z reguły sprzedawczyni zostawia połowę na zapleczu dla wychodzących z pracy, trzeba więc powiedzieć w ustawie, czy takie zostawianie towaru jest jego ukrywaniem, czy nie? Czy pozostawienie towaru na noc w sklepie w przypadku otrzymania dostawy wieczorem jest ukrywaniem towaru, czy nie? W handlu mamy do czynienia z samozaopatrzeniem. W małym sklepie nie jest to problem, ale dom towarowy zatrudnia 4 tys. sprzedawców, podczas gdy dostawy nie przekraczają z reguły tysiąca sztuk danego asortymentu. Czy sprzedawca może więc kupić dany towar rano, czy też ma czekać do 14-ej?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AnnaŚwierczyńska">Nie można stosować nieludzkich przepisów wobec ludzi pracujących w handlu. Wprowadzamy ostre reżimy karne i groźby wobec sprzedawców tylko dlatego, że władze nie mogą sobie poradzić ze spekulantami. Szukajmy spekulantów tam, gdzie towaru jest dużo. Emerytka nie zdezorganizuje przecież rynku. Warto pamiętać, że np. w domach towarowych w Poznaniu likwiduje się spekulację kolejkową kierując do sprzedaży towary jednocześnie w 10 stoiskach. Ale do tego nie potrzeba żadnej ustawy. Naszą gospodarkę próbowano zawsze ochraniać i uzdrawiać przez różne komisje. Kontrolerzy społeczni to też ludzie. Czy mamy ich mieć więcej, w dodatku etatowych? Kontroler społeczny nie jest za nic odpowiedzialny i nie występuje imiennie. Nie powinno się wprowadzać kontrolerów społecznych. Należy poszukiwać możliwości zwalczania spekulacji w lepszej organizacji handlu i w operatywnym działaniu milicji, nie zaś w tworzeniu ustaw, które mają karać sprzedawców.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AnnaŚwierczyńska">Wicedyrektor biura prawnego w Urzędzie Rady Ministrów Albin Mirończuk: Został tu postawiony zarzut, że ustawa ma odwrócić uwagę społeczeństwa od istotnych przyczyn trudności. Zarzut taki nie powinien paść na tej sali. Komitet Centralny PZPR zobowiązał rząd do zwalczania nieprawidłowości. Obecna sytuacja rynkowa jest przejawem tych nieprawidłowości. Jednym ze środków mających na celu likwidowanie nieprawidłowości jest stosowanie represji karnych przeciwko spekulantom. Należy podkreślić, że obowiązujące przepisy dotyczące uzgadniania projektów aktów prawnych nie przewidują, by przepisy prawa karnego były uzgadniane ze związkami zawodowymi. Rząd uzgadnia ze związkami szereg innych zagadnień rzutujących na sytuację rynkową. Projektowane przepisy nie są skierowane przeciw pracownikom handlu. Rząd docenia ich trudną pracę. Przepisy te wymierzone są przeciw spekulantom. W zwalczaniu spekulacji należy wykorzystywać jako jeden ze środków także przepisy prawa karnego. Wiele spraw zostanie wyjaśnionych w toku prac podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#AnnaŚwierczyńska">W zakończeniu swego wystąpienia mówca przeciwstawił się zarzutom związków autonomicznych niewiarygodnego działania i dezinformowania opinii publicznej przez organy rządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozpatrywana sprawa jest bardzo skomplikowana. Uważam, że w nadzwyczajnej sytuacji jaką obecnie mamy, tego typu akt jest potrzebny. Musi to jednak być dobra ustawa. Opracowanie dobrej ustawy wydaje się jednak bardzo trudne. Obywatele winni przestrzegać Konstytucji i ustaw. Tymczasem sfera obrotu kształtowała się żywiołowo i nie jest reglamentowana ustawowo. Przecież samo prowadzanie systemu kartkowego bez ustawowej podstawy wydaje się prawnie wątpliwe. Wypada podzielić pogląd przedmówcy co do tego, że nikt nie myślał o takim interpretowaniu projektowanych przepisów, jak przedstawicielka Związków Autonomicznych. Skoro jednak można je tak interpretować to znaczy, że mamy do czynienia z przepisami kauczukowymi. W ustawie karnej nie może być przepisów kauczukowych. Podkomisja musi określić, jakie stany prawne mają być karane. Powinno być wiadomo, kto za co odpowiada. Ustawa ma być przeciwko spekulantom, to jest tym osobom, które utrzymują się nie z pracy, lecz ze spekulacji. Społeczeństwo musi wiedzieć, że ustawa nie godzi w nie, ale w tych, którzy chcą pasożytować na społeczeństwie. Nie chodzi tu przecież o uczciwych sprzedawców, ale o tych, którzy zamiast sprzedawać wynoszą towar spekulantom. Proponowane przepisy ujęte są jednak w sposób nieprawidłowy. Dla usunięcia tych nieprawidłowości podkomisja będzie korzystać z pomocy ekspertów. Projekt powinien przyczynić się do ograniczenia spekulacji. Zjawisko to będzie jednak występowało dopóty, dopóki będziemy mieli do czynienia z kryzysem na rynku. Trzeba też orientować się raczej na stosowanie pracy przymusowej jako sankcji zamiast kary pozbawienia wolności. Warto zastanowić się, czy nie należałoby stosować kary odbierania kartek. Można to wprowadzić dopiero wówczas, gdy zostanie opracowana ustawa o reglamentacji. Opracowanie projektu takiej ustawy to postulat, którzy przedkładam resortowi sprawiedliwości. Zjawiska istotne dla obywateli muszą być bowiem regulowane na podstawie ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#SzczepanStyranowski">Celem ustawy jest ochrona konsumentów przed spekulantami. Jeśli zapomnimy o tym, to nie uchwalimy projektowanej ustawy dotąd, dopóki półki nie będą pełne. Jako sędzia z 20-letnią praktyką chcę stwierdzić, że nie możemy obniżać rangi kolegiów ds. wykroczeń. Jeżeli kierownik sklepu będzie uczciwie pracował, nie znajdzie się przed kolegium czy przed sądem. Nie można jednak bronić takiego kierownika, który przetrzymuje towary przez dwa tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AnnaŚwierczyńska">Przeczytam tylko fragment uzasadnienia projektu: „projektowana ustawa… podnosi wymiar kary za nielegalną sprzedaż towarów przez pracowników handlu”. Mówiłam już o tym, że nie wiadomo właściwie, co w świetle obowiązujących przepisów oznacza pojęcie „sprzedaż nielegalna”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MariannaStaniewska">Niezbędne jest ujednolicenie systemu kartkowego. W różnych częściach kraju mamy różne rodzaje kartek na różne towary. Sytuacja ta sprzyja wykupowi spekulacyjnemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitoldZakrzewski">Mamy nawet reglamentację wprowadzaną przez naczelników miast i gmin. Sprzedaje się np. dżem tylko dla mieszkańców danej miejscowości. Sytuacja tego rodzaju wynika z braku ustawy o reglamentacji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WitoldZakrzewski">Wiceprzewodniczący Komisji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości poseł Paweł Dąbek (PZPR): Słyszymy często, że opinia społeczna odrzuci ten projekt. Zapytajmy kto będzie przeciw ustawie? Przeciw niej będą ci, którzy spekulują. Opinia społeczna to lud pracujący, kobiety stojące w kolejkach - ci są zwolennikami tego projektu, są za rozwiązaniem problemu spekulacji jak najszybciej i jak najsurowiej. Ludzie cisi i ubodzy wyczekują w kolejkach, a za ich plecami rozwija się spekulacja, ma miejsce narzucanie trybu sprzedaży, np. w postaci pośrednictwa. Znane są fakty, że pośrednik pobierający za rezerwację miejsca w kolejce 10 zł zarabia ok. 3.800 zł dziennie. Uważam, że krzykacze i tupeciarze wytwarzają nastrój przeciwko ustawie, mówią, że ta ustawa jest niedobra. Komisje nasze wielokrotnie miały okazję zapoznawać się ze stanem przestępczości w kraju. Obecnie przestępczość wzrasta, rzutuje na to wzrost spekulacji. Wiceminister Skóra miał rację mówiąc, że nie obiecuje sobie rozwiązania problemu spekulacji przy pomocy tej ustawy. Problemu tego nie można rozwiązać bez podniesienia cen. Ale nie można też pozwolić bić w twarz człowieka pracy. Tak czynią ci, którzy go wykorzystują.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WitoldZakrzewski">Od 1945 roku codziennie czytałem gazety. Teraz zmuszono mnie bym przez dwa dni pozostawał w tyle. Dzisiaj z satysfakcją kupiłem gazetę.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WitoldZakrzewski">Mówi się, że podniesienie granicy przewidzianej w art. 132 § 1 i 2 oraz w art. 134 § 1 Kodeksu Wykroczeń jest zbyt znaczne, ale przecież każdy, kto orientuje się w wartości pieniądza wie, że uwagi takie są nietrafne. Dotyczy to także wysokości grzywny. Należy stosować takie zagrożenie. Co innego oczywiście orzec taką grzywnę.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WitoldZakrzewski">Warto podnosić ceny. Z przyjemnością mogę stwierdzić, że od kiedy gazeta kosztuje 3 zł, to można ją kupić jeszcze o 5 po południu. Wszyscy chcą kupować, ale za darmo.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#WitoldZakrzewski">Można mieć oczywiście sto pomysłów dotyczących projektowanej ustawy. Wszystkie one moim zdaniem powinny być przedstawione. Uważam, że wszystko jest dopuszczalne w dyskusji, ale ktoś decyduje. Mamy dwa wnioski. Jeden - przyjąć projekt, drugi - odrzucić. Ustawodawca musi zdecydować licząc się z życiem, z tysiącem naświetleń i faktów. Uważam, że wystąpienie przedstawiciela resortu było adekwatne do sytuacji, w której pewne przepisy nie działają, choć są zawarte w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#WitoldZakrzewski">Proponowano tu, by odrzucić rozdział dotyczący trybu postępowania. Postępowanie w tych sprawach powinno być jednak szybkie. Nie jest prawdą, że w kolegiach nikt się nie zna na prawie. Jest tam przecież zawsze wyszkolony prawnik. Trudno obecnie rozstrzygnąć problem uregulowania w projekcie zagadnienia pomagania i podżegania. Trzeba też pamiętać, że domniemanie jest często stosowane, np. w prawie cywilnym. Mówiono tu, że nie brak nam różnych form kontroli społecznej. Będzie więc jeszcze jedna - najważniejsza. Będzie ona miała wyczucie, gdzie należy uderzyć. Można oczywiście skreślić określenie komisji jako „nadzwyczajnej”. Ale przecież sytuacja jest nadzwyczajna. Trzeba też pamiętać, że każda ustawa ma charakter propagandowy i każda potrzebuje aprobaty społecznej. Czy jednak wszelka propaganda jest zła z założenia?</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#WitoldZakrzewski">Marnotrawstwo, o którym tu była mowa, kosztuje nas wiele. Przejawy marnotrawstwa trzeba karać. Gdy chodzi o poruszony tu problem przepisów blankietowych, to w każdym ustawodawstwie są upoważnienia do wydawania przepisów wykonawczych. Tam, gdzie się obywatela bije mocno, trzeba to robić precyzyjnie. Dlatego też, ze względu na zmieniające się stany faktyczne, szczegóły powinny być określone w rozporządzeniu wykonawczym, gdyż łatwiej je zmienić. Czy jest potrzebna ustawa o reglamentacji? Być może. Nie zakładam jednak, że reglamentacja będzie zjawiskiem długotrwałym w warunkach wprowadzenia reformy gospodarczej i wzięcia się za całość. Mówi się też, że spekulacja jest problemem marginesowym. Jeśli to problem marginesowy, to dlaczego w dyskusji wytaczane są takie armaty. Nie jest to problem marginesowy w całokształcie innych problemów.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#WitoldZakrzewski">Rozwój produkcji wymaga reform. Obecnie, po IX Zjeździe uchwalenie projektowanej ustawy będzie jednym z kroków naprzód. Pamiętajmy, że dobry gospodarz musi odebrać, skoro dał za dużo. Najwyżej zarabiający powinni być dotknięci najbardziej, w imię interesu ogólnego.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#WitoldZakrzewski">Gdy chodzi o pracowników handlu, to nie ma grupy bardziej zaangażowanej w zaspokajanie codziennych potrzeb społecznych. Pracownicy ci doświadczają wszystkiego, co wynika z nienormalnej sytuacji jaką obecnie mamy. Zdarzają się jednak i w tej grupie przypadki spekulacji czy nadużyć, nawet w aparacie kontroli i to w poważnej skali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszSkóra">Dzisiejsza dyskusja była konkretna, ostra. Rząd będzie wdzięczny komisjom za doskonalenie przedłożonego projektu, choć równocześnie nie mogę zgodzić się z wszystkimi wyrażonymi dziś poglądami. Uważam, że projekt nie został odrzucony i został uznany za podstawę dalszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszSkóra">Żadną miarą nie wolno interpretować, że ustawa jest skierowana przeciwko społeczeństwu. Jest ona wymierzona przeciwko spekulantom w obronie społeczeństwa. Przedstawiony został pogląd, że nie trzeba wydawać nowej ustawy - wystarczy nowelizacja Kodeksu karnego. Otóż kodeks ten przewiduje wyłącznie karalność działań spekulacyjnych z chęci zysku, podczas gdy w obecnej sytuacji potrzebna jest podstawa prawna, nie zobowiązująca sądu do dowodzenia tego motywu. Nie oznacza to zastąpienia odpowiedniej części Kodeksu karnego, bowiem jeśli komuś udowodni się, iż uczynił stałe źródło dochodu z czynności spekulacyjnych, lub wartość mienia, którym się spekuluje, przekroczy 100 tys. zł, to sąd zastosuje odpowiednie postanowienia kodeksu, przewidujące karę nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Zmiana obowiązującego kodeksu wydaje się niesłuszna także ze względu na nadzwyczajny, czasowy charakter proponowanych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszSkóra">W dyskusji poddano ostrej krytyce postanowienie projektu, przewidujące - jak stwierdzono - bezwzględną karę więzienia do lat 5 bez możliwości orzeczenia grzywny. Otóż jestem przekonany o celowości tego przepisu, który dotyczyć ma czynów najbardziej niebezpiecznych. Nie oznacza to, iż każdy oskarżony o jego złamanie automatycznie zostanie zasądzony na 5 lat! Sąd ma tu do dyspozycji skalę od 3 miesięcy do 5 lat, zaś grzywna może zostać zasądzona zawsze obok kary głównej na mocy postanowień ogólnych kodeksu karnego.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszSkóra">W latach 1975–80 nastąpił dwukrotny wzrost skazań za przestępstwa spekulacyjne, dochodząc do około 5 tys. rocznie. W pierwszej połowie tego roku wydano 2100 wyroków za przestępstwa tego rodzaju przy ogólnej liczbie ok. 72 tys. Z tej liczby 1400 osób skazano na karę pozbawienia wolności, przy czym w odniesieniu do 1300 sprawców kara została zawieszona. Podniesiony był pogląd, że sprawy przestępstwa spekulacji są skomplikowane, co prowadzi do częstego umarzania lub uniewinniania. Nie jest to prawda; w 1980 r. było ok. 5% umorzeń i 5% uniewinnień, co odpowiada ogólnym tendencjom orzecznictwa. Ok. 60% sprawców, to kobiety, co znacznie przewyższa analogiczny wskaźnik w odniesieniu do innych przestępstw. Ogromna większość, to osoby pracujące bądź będące na emeryturze, a tylko mały procent, to ludzie z tzw. marginesu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszSkóra">Do chwili obecnej Ministerstwo Sprawiedliwości nie rozpoczęło organizacyjnego przygotowania sądów do ewent. wprowadzenia w życie nowej ustawy. Nie chcieliśmy powtarzać błędu rządu z 1976 roku, kiedy to przed przedstawieniem Sejmowi projektu podwyżki cen wydrukowano ich cenniki. Jednakże resort w pełni zdaje sobie sprawę z rozmiarów działań, jakie trzeba będzie podjąć i sądzę, że do czasu plenarnego posiedzenia Sejmu będzie jeszcze można to zrobić. Na razie czekaliśmy na zdanie Komisji. Ponadto przesłaliśmy projekt ustawy do sądów wojewódzkich. Mamy już pierwsze opinie, nierzadko krytyczne, które w dużym stopniu pokrywają się z wypowiedziami na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#TadeuszSkóra">Usłyszałem dziś także stwierdzenia, z którymi zgodzić się nie sposób. Padł np. zarzut o „mistyfikacji” ze strony rządu - a oparty na fakcie, iż w art. 1 najwyższa sankcja przewidziana w ust. 3 jest większa od sankcji z ust. 1. Odrzucając to oskarżenie wypada wyjaśnić, że taką właśnie techniką, wymieniającą na pierwszym miejscu formę podstawową przestępstwa, niekoniecznie zagrożoną sankcją najsurowszą, opracowany jest cały Kodeks karny.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>