text_structure.xml
96.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#HenrykSzafrański">Dnia 1 marca 1984 r. Komisje Przemysłu Ciężkiego, Maszynowego i Hutnictwa oraz Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, obradujące pod przewodnictwem posła Henryka Szafrańskiego (PZPR), rozpatrzyły:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#HenrykSzafrański">- zaopatrzenie rolnictwa w ciągniki, maszyny, narzędzia rolnicze i części zamienne - realizację programów oddawania nowych zdolności produkcyjnych w przemyśle ciągnikowym.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#HenrykSzafrański">W posiedzeniu udział wzięli: minister kultury i przemysłu maszynowego Edward Łukosz, wiceminister rolnictwa i gospodarki żywnościowej Edward Brzostkowski, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, Urzędu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#HenrykSzafrański">Uwagi podkomisji o zaopatrzeniu rolnictwa w ciągniki, maszyny i narzędzia rolnicze przedstawił poseł Józef Krotiuk (ZSL): Stan zaopatrzenia rolnictwa w środki techniczne do produkcji wskazuje, że mimo trzykrotnego wzrostu wartości brutto tych środków, w tym 10-krotnego wartości maszyn i urządzeń, w okresie powojennym nie zmniejszony został dystans między polskim rolnictwem a rolnictwem rozwiniętych krajów europejskich. Jako przyczyny można podać ogromne opóźnienia w przeszłości, zniszczenia wojenne oraz istniejącą strukturę agrarną. Główną przyczyną jest jednak dotychczasowy mały udział potencjału przemysłu krajowego w produkcji na rzecz rolnictwa. Dotychczas żaden plan 5-letni, w części dotyczącej produkcji maszyn dla rolnictwa, nie został wykonany w pełni.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#HenrykSzafrański">Średnie zatrudnienie w produkcji rolnej na 100 ha użytków rolnych w gospodarce nie uspołecznionej wynosi u nas ok. 28 osób. W krajach o podobnej strukturze gospodarstw (RFN, Szwajcaria, Finlandia) stan taki występował w latach 50, a we Francji, Danii, Belgii w latach 30. Obecnie w większości tych krajów wynosi on od 4–6 do 12–15 osób na 100 ha użytków.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#HenrykSzafrański">Nadal bardzo istotną rolę w naszym rolnictwie odgrywają konie robocze. W 1975 r. mieliśmy 11,6 koni na 100 ha użytków rolnych, a w 1981 r. - 9,1. W Czechosłowacji, na Węgrzech, czy w RFN stan taki był w latach 50. Obecne wyposażenie w ciągniki polskich gospodarstw indywidualnych na 100 ha użytków rolnych zostało osiągnięte w Holandii, Belgii, czy RFN w latach 50. Należy dodać, że ciągniki w gospodarstwach indywidualnych charakteryzują się wysokim stopniem zużycia i ich struktura jest nieprawidłowa. W 1980 r. na 100 gospodarstw indywidualnych mieliśmy 13 ciągników, podczas kiedy w Jugosławii - 18,5, w RFN - 184, zaś w Danii - 159. Podobnie jest z kombajnami zbożowymi, ziemniaczanymi i buraczanymi.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#HenrykSzafrański">Zakończona w 1975 r. powszechna elektryfikacja rolnictwa (97% gospodarstw) była w stosunku do innych krajów znacznie opóźniona. Wymowny jest fakt, że zużycie energii elektrycznej przez jednego mieszkańca wsi na cele produkcyjne i bytowe wynosi tylko 95% tego co zużywa mieszkaniec miasta wyłącznie na cele bytowe. Jest to wymowny wskaźnik obrazujący poziom cywilizacyjny naszej wsi.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#HenrykSzafrański">Opóźnienia naszego rolnictwa w technicznym wyposażeniu powodują zacofanie w technologiach produkcji roślinnej i zwierzęcej, co z kolei określa poziom produkcji i plonów. Różnice te wynikają nie tylko z różnic klimatycznych, ale także ze stosowanej agrotechniki, nawożenia i optymalnych terminów zbiorów. Nie można również nie uwzględniać słabego przygotowania rolników, ich wiedzy, działalności służb doradczych itp. Potwierdzeniem tych wszystkich zależności są średnie wieloletnie plony w Polsce i w innych krajach, gdzie rolnictwo jest znacznie lepiej wyposażone. W Polsce są one znacznie niższe, jak wynika to z danych przedstawionych przez GUS.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#HenrykSzafrański">Rolnictwo odczuwa także dotkliwy brak podstawowych, prostych narzędzi (widły, kosy, łopaty, sznur do snopowiązałek itp.), czego przyczyną stała się likwidacja przemysłu terenowego.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#HenrykSzafrański">Ustalono, że dla rolnictwa polskiego potrzebnych jest 1411 rodzajów maszyn. 17% tych pozycji produkowane jest w ilościach w pełni pokrywających potrzeby, 55% w stopniu niedostatecznym, a pozostałe 48% jest w stadium przygotowania do produkcji lub znajduje się poza zainteresowaniem przemysłu. Np. na 22 potrzebne rodzaje ciągników, tylko produkcja 5 jest wystarczająca. Produkujemy tylko jeden typ korpusu płużnego, podczas kiedy gleby w naszym kraju są bardzo zróżnicowane.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#HenrykSzafrański">Według obliczeń IBMER wartość środków mechanizacji w przemyśle wynosi obecnie, wg cen z 1982 r., 800 mld zł, czyli 40 tys. zł na 1 ha użytków rolnych. Dla zintensyfikowania produkcji rolnej i osiągnięcia samowystarczalności w tym zakresie nieodzowne jest uzyskanie za lat 10 wskaźnika 80–100 tys. zł na 1 ha użytków rolnych, co oznacza konieczność 2–2,5-krotnego wzrostu dostaw ciągników oraz podstawowych maszyn i narzędzi rolniczych. W związku z tym całą gospodarkę narodową czeka ogromny wysiłek.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#HenrykSzafrański">Trzeba stwierdzić, że w przemyśle maszyn rolniczych w latach 1980–1982 nie odnotowano tak głębokiego spadku produkcji, jak w innych przemysłach. Jest to wynikiem objęcia tej dziedziny rządowym programem operacyjnym i stopniowego uświadamiania związku produkcji przemysłowej dla rolnictwa z poziomem wyżywienia społeczeństwa. W większości asortymentów, szczególnie poszukiwanych na rynku chłopskim, dostawy w porównaniu z latami 1976–1980 znacznie wzrosły. Ocenia się, że zapotrzebowanie na maszyny rolnicze w latach 1976–1980 zostało pokryte w ok. 60–70%. Zdaniem „AGROMET” zaspokojenie potrzeb w 1983 r. wynosi 84%, w 1934 r. - 87%, a w 1985 r. - 90%. Prognozy te wydają się zbyt optymistyczne. Nie uwzględniają one dotychczasowych trendów w tej dziedzinie, konieczności kompleksowej rekonstrukcji rolnictwa oraz czynników demograficznych i zadań produkcyjnych rolnictwa wynikających z potrzeb wyżywienia kraju.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#HenrykSzafrański">W latach 1976–1980 przemysł uruchomił produkcję ok. 56 nowych wyrobów, a w latach 1981–1985 ok. 80. Daje to powody do zadowolenia, ale nie zapominajmy, że potrzeba nam jeszcze 677 nowych rodzajów maszyn oraz o tym, że konieczne jest zwiększenie rozmiarów produkcji wielu urządzeń już wytwarzanych. Konieczne jest więc podjęcie w najbliższym czasie inwestycji modernizacyjnych, rozwijanie bazy kooperacyjnej, zwiększanie potencjału produkcyjnego istniejących fabryk maszyn rolniczych.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#HenrykSzafrański">W latach 1980–1985 nakłady inwestycyjne w tej branży wyniosą ok. 20 mld zł. Sprostanie zwiększonemu popytowi na maszyny i urządzenia rolnicze byłoby niemożliwe bez włączenia wielu przedsiębiorstw i zakładów z innych przemysłów łącznie z POM i SKR. Należy jednak generalnie ocenić, że pokładane w tym systemie oczekiwania nie spełniły się w takiej skali, jakiej oczekiwano. Do produkcji na rzecz rolnictwa przystąpiło ok. 70 zakładów. Ich udział w globalnej produkcji maszyn i narzędzi wynosi ok. 10%. Znacznie lepsze rezultaty niż w produkcji finalnej uzyskano w produkcji części zamiennych - 50% przyrostu produkcji części zamiennych osiągnięto w ten właśnie sposób. Wśród zakładów podejmujących produkcję na rzecz rolnictwa, jest mało zakładów dużych, dysponujących nowoczesnym parkiem maszynowym. Notuje się nawet obchodzenie niektórych zakładów od tej działalności.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#HenrykSzafrański">Najdotkliwiej odczuwany jest brak ciągników, pługów ciągnikowych zawieszanych, rozsiewaczy nawozów, rozrzutników obornika, siewników, snopowiązałek ciągnikowych, kosiarek rotacyjnych, koparek elewatorowych, kombajnów ziemniaczanych i buraczanych oraz dojarek i opryskiwaczy. Na plan pierwszy wysuwa się oczywiście sprawa ciągnika. Informacje uzyskane z URSUSA mogą budzić niepokój. Wręcz przerażenie budzi fakt, że z URSUSEM współpracuje 600 nie zawsze zdyscyplinowanych kooperantów.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#HenrykSzafrański">Łatwiejsze stało się nabycie niektórych części zamiennych, niemniej jednak w dalszym ciągu są trudności ze zdobyciem deficytowych od lat detali. Zarówno do maszyn produkcji krajowej, jak i pochodzących z importu. Rolnicy narzekają również, że jeśli potrzebują drobnej i stosunkowo taniej części są zmuszani do kupowania całego, niepotrzebnego im, a kosztownego zespołu. Jest to oczywiste marnotrawstwo.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#HenrykSzafrański">W swoim czasie podjęto tzw. eksperyment białostocki, mający na celu określenie normatywów na zużycie poszczególnych części. Wydaje się, że system ten winien być upowszechniony. Ponieważ w założeniach na 1984 r. przyjęto, że wartość części zamiennych będzie wynosiła 20,5% wartości dostaw maszyn i narzędzi przy 27,3% w 1985 r. uzasadniona jest obawa, że dostawy te mogą być niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#HenrykSzafrański">Poważne są braki ogumienia do ciągników i maszyn rolniczych. Ocenia się, że w 1984 r. rolnictwo będzie potrzebować 1170 tys. szt. opon rolniczych, przy prognozach produkcyjnych 680 tys. szt. i importowych - 20 tys. szt. Prognozy na 1985 r. są podobne. Przewodniczący Komisji Planowania zapewnił, że podejmie się działania w celu zmniejszenia deficytu opon łącznie z odblokowaniem inwestycji w Olsztynie i Dębicy, lecz będą to decyzje już znacznie opóźnione. W tej sytuacji trudno zrozumieć skromny program bieżnikowania opon.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#HenrykSzafrański">Mamy w Polsce niezły system oceny jakości maszyn i narzędzi rolniczych. Powinien on gwarantować dopuszczenie do handlu zarówno rodzajów, jak i poszczególnych egzemplarzy o określonych ściśle parametrach jakościowych. Również system reklamacji, jeśli jest ściśle przestrzegany, działa na rzecz poprawy jakości. Jednak w ostatnich latach, zgodnie z powszechną opinią rolników, jakość maszyn i sprzętu rolniczego znacznie się obniżyła. Np. w 1980 r. 71 wyrobów miało znak jakości, a w 1983 r. tylko 50. Zwiększa się również liczba reklamacji i częstotliwość napraw. Zgodnie z ustawą o jakości od 1983 r. obowiązuje obligatoryjna ocena jakości maszyn rolniczych, a IBMER wydaje producentom świadectwa jakości. W 1983 r. 11% wyrobów nie uzyskało takiego świadectwa. Przyjęto słuszną zasadę, że handel nie ma prawa sprzedawać wyrobów bez świadectwa jakości. Przemysł tłumaczy się niską jakością materiałów, złą jakością wyrobów chemicznych i łożysk. Twierdzi się także, że zakłady, które podjęły w ostatnim czasie produkcję maszyn i narzędzi, nie opanowały dostatecznie technologii.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#HenrykSzafrański">Spadek dyscypliny społecznej w latach osiemdziesiątych pociągnął za sobą wyraźne obniżenie jakości produkcji prawie we wszystkich gałęziach przemysłu. Ujemny wpływ na jakość ma również dominująca na rynku pozycja producenta, a nie nabywcy. Brak równowagi rynkowej sprzyja obniżeniu wymagań ze strony potencjalnych nabywców.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#HenrykSzafrański">Stosunkowo wysoki popyt na ciągniki i maszyny rolnicze jest wywołany wygłodzeniem rynku, rosnącym zainteresowaniem produkcją rolną, sytuacją demograficzną na wsi, a przede wszystkim procesami cywilizacyjnymi na wsi i poza nią. Należy również odnotować zjawisko zakupów nieracjonalnych, np. ciężkich ciągników lub kombajnów w kilkuhektarowych gospodarstwach.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#HenrykSzafrański">Szacuje się, że 56% napraw wykonują sami rolnicy, 17% - rzemieślnicy, a tylko 27% - warsztaty POM i SKR. Przeszkodę stanowi także źle działający rynek części zamiennych. Roczne koszty eksploatacji maszyn rolniczych szacuje się na ok. 100 mld zł. Jest to duży i kosztowny problem. Jednym z jego składników jest aktualny poziom kultury technicznej. Wskutek nieodpowiedniej eksploatacji następuje przedwczesne zużycie części zamiennych i nadmierne zużycie paliwa. Warto zwrócić tutaj uwagę na trudną sytuację w zakresie pokrycia zapotrzebowania rolnictwa na paliwa i energię. W wielu krajach rozwiniętych obserwuje się tendencje do poszukiwania substytutów benzyny (spirytus jako paliwo, wykorzystanie wiatru, wody, słońca i biogazu) warto poważnie o tym pomyśleć również u nas.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#HenrykSzafrański">W latach 1970–1985 ceny maszyn i narzędzi oraz części zamiennych dynamicznie rosły, ale porównywanie w walorach bieżących, ze względu na procesy inflacyjne nie ma sensu. Bardziej miarodajne będzie porównanie cen maszyn z aktualnymi cenami skupu. Po podwyżce cen skupu w 1985 r. sytuacja ta układa się dla rolnictwa korzystniej. Jednak tylko wtedy, kiedy za podstawę przyjmujemy ceny zbóż. Znacznie gorzej natomiast przedstawia się w zestawieniu z cenami żywca lub mleka. Jest to jedno ze źródeł poglądów rolników o nieopłacalności produkcji zwierzęcej, zwłaszcza trzody chlewnej.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#HenrykSzafrański">Ogólnie rzecz biorąc, relacje ceny maszyn - ceny skupu w Polsce nie odbiegają od relacji w innych krajach europejskich. Gdybyśmy jednak porównali ile rolnicy innych krajów przeznaczają plonów z określonej porównywalnej powierzchni na zakup tej samej maszyny, to okazałoby się, że ceny maszyn w Polsce są dostrzegalnie droższe.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#HenrykSzafrański">Obecnie obowiązuje następująca zasada ustalania cen umownych: suma kosztów + 20% + 10% na ewentualny wzrost cen zaopatrzeniowych. Zasadność kosztów wymaga ciągłych kompetentnych kontroli. Zdaniem rolników, ceny niektórych wyrobów zwłaszcza części są znacznie zawyżone. W 1983 r. w stosunku do 1982 r. wzrosły one przeciętnie 2,2 raza, a w niektórych asortymentach nawet trzykrotnie. Wzrost cen skupu płodów rolnych nie dotrzymuje tempa wzrostu cen części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#HenrykSzafrański">Wnioski podkomisji są następujące:</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#HenrykSzafrański">Oceniając pozytywnie wysiłki przemysłu, szczególnie w ostatnich 3 latach, należy jednak zdawać sobie sprawę z opóźnienia technicznego wyposażenia rolnictwa oraz ze znaczenia jakie rozwój tego przemysłu ma dla rozwoju produkcji żywności. Konieczne jest opracowanie perspektywicznego programu rozwoju mechanizacji rolnictwa (do 1990–2000 r). Program powinien uwzględniać wzbogacenie asortymentu, skali i przydatności maszyn i urządzeń zarówno dla gospodarki wielkotowarowej, jak i indywidualnej. Powinien on objąć wszystkie gałęzie przemysłu i zawierać określone parametry jakościowe zarówno materiałów, jak i produktów finalnych oraz warunki techniczne i ekonomiczne, sprzyjające podejmowaniu i dynamizowaniu produkcji, bez względu na przynależność resortową przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#HenrykSzafrański">- Stwierdzając, że w latach 1981–1983 podjęto wiele decyzji politycznych, państwowych i rządowych (uchwały wspólnego Plenum KC PZPR i NK ZSL), preferujących produkcję środków przemysłowych dla rolnictwa, zwrócić należy uwagę, że jest wiele spraw nierozwiązanych, stanowiących istotne bariery w rozwoju produkcji. Zaliczyć do nich należy niedostateczną w stosunku do potrzeb odnowę majątku trwałego. Pożądane byłoby stworzenie z części zysku zakładów specjalnego funduszu przeznaczonego na rozwój. Należałoby również pozostawić w dyspozycji przedsiębiorstw całość odpisów amortyzacyjnych. Zaostrzyć trzeba wymagania jakościowe w stosunku do surowców, materiałów, produkcji kooperacyjnej i wyrobów finalnych. Zasadę niewypuszczania na rynek bez świadectw jakości należy zastosować do wszystkich wyrobów. Do rozważenia pozostaje tworzenie specjalnych bodźców dla produkcji o wysokich walorach jakościowych. Należy usprawnić powiązania kooperacyjne poprzez zaostrzenie odpowiedzialności za nierealizowanie umów, stworzyć mechanizmy ekonomiczne sprzyjające pełnemu i terminowemu wywiązywaniu się ze zobowiązań kooperacyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#HenrykSzafrański">Z niepokojem obserwuje się zmniejszenie się liczby dobrych fachowców w przemyśle maszyn rolniczych. Ważną sprawą jest poprawa warunków pracy w tych przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#HenrykSzafrański">- W związku z sytuacją w zaopatrzeniu w części zamienne nieodzowne jest wdrożenie nowych systemów określania potrzeb w oparciu o sprawdzone praktycznie parametry techniczne oraz usprawnienie systemu dystrybucji. Trzeba dodać, że w zapasach „Agromy” jest wiele detali niepotrzebnych.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#HenrykSzafrański">- Podjęte powinny zostać natychmiast konkretne decyzje w sprawie produkcji ogumienia, zarówno doraźne jak i przyszłościowe.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#HenrykSzafrański">- W sytuacji, gdy w wielu rodzajach maszyn występuje na rynku wyraźny brak równowagi, niezbędne jest prowadzenie sprzedaży sterowanej. System ten powinien być przedmiotem szczególnego nadzoru ze strony organizacji społeczno-zawodowych rolników.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#HenrykSzafrański">- Jednym z warunków poprawy sytuacji gospodarczej jest usuwanie przejawów brakoróbstwa i marnotrawstwa. Jest ich wiele zarówno w przemyśle, jak i w systemie eksploatacji maszyn rolniczych, a także w racjonalnym ich wykorzystaniu.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#HenrykSzafrański">- Konieczne jest zwiększenie liczby różnorodnych usług produkcyjnych. Podejmowane są nowe formy organizacyjne tych usług. Komisje zalecają wnikliwe, oparte na przesłaniach ekonomicznych i warunkach terenowych, kierowanie szczególnie większych ciągników i maszyn do sprzedaży w jednostkach uspołecznionych i gospodarstwach indywidualnych. Chodzi tu po prostu o znalezienie najbardziej optymalnych proporcji. Wymaga również rozwoju oferta usług remontowych na wsi. Jak dotychczas są one trudno dostępne, zbyt drogie i wykonywane w nieodpowiednich terminach.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#HenrykSzafrański">- Należy dążyć do osiągnięcia stabilnego poziomu cen zarówno na wyroby przemysłowe jak i produkty rolne. W materiale wykazano niekorzystne dla rolników ukształtowanie się cen żywca i mleka w stosunku do zbóż oraz relacji ceny produktów rolnych - ceny maszyn i narzędzi rolniczych. Również za nieprawidłowy należy uznać relatywny wzrost cen na maszyny i sprzęt konny. Jest jeszcze wiele obszarów w naszym rolnictwie obrabianych przy pomocy koni i maszyny te kupują zwykle rolnicy uzyskujący znacznie niższe dochody.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#HenrykSzafrański">- Podobnie jak w mechanizacji rolnictwa poważne, szybko narastające trudności występują w przemyśle rolno-spożywczym. Ocenia się, że przemysł ten osiągnął niebezpieczny pułap zużycia parku maszynowego, przekraczający 50%. Proponuje się ze względu na specyfikę tematu, jego zakres i znaczenie, by sprawę tę rozpatrzyła komisja jako temat oddzielny.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#HenrykSzafrański">Realizację programu oddawania nowych zdolności produkcyjnych w przemyśle ciągnikowym omówił poseł Lesław Laskowski (PZPR): Zespoły poselskie wizytowały kilka zakładów uczestniczących w tworzeniu nowych zdolności produkcyjnych związanych z uruchomieniem seryjnej produkcji ciągników Massey Ferguson.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#HenrykSzafrański">Wizytowany zakład WSM PZL Krotoszyn, specjalizujący się w produkcji tulei cylindrycznych, gniazd i prowadnic zaworowych, popychaczy oraz wkładek tłokowych dostarcza te wyroby wszystkim zakładom wytwarzającym silniki spalinowe. Ok. 20% produkcji stanowi eksport kooperacyjny, przeznaczony w całości do II obszaru płatniczego. Zwiększające się zapotrzebowanie na wymienione wyroby spowodowało, że mimo wprowadzenia 3-zmianowej pracy potrzeby pokrywane są tylko w 60%.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#HenrykSzafrański">Zakład realizuje kolejny etap rozbudowy i modernizacji ujęty w uchwałach Rady Ministrów w sprawie rozwoju produkcji ciągników MFP. Ma to na celu zabezpieczenie potrzeb przemysłu ciągnikowego, a także rozwinięcie produkcji tulei cylindrowych i innych elementów do silników Leyland, SW 400 i SW 680 oraz powiększenie produkcji eksportowej z 2 mln do ok. 4,5 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#HenrykSzafrański">Inwestycja rozpoczęta w grudniu 1978 r. ma zostać ukończona w grudniu 1987 r. a projektowana zdolność produkcyjna osiągnięta zostanie w październiku 1988 r. Przyczyni się to do znacznego powiększenia zdolności produkcyjnej zakładu. Zaawansowanie robót inwestycyjnych, licząc w nakładach ogółem, wynosi na koniec ub.r. 19,8%, w tym w robotach budowlano-montażowych - 15,7%. Niezbędne zakupy zrealizowane w 21,7%, w tym z krajów kapitalistycznych - w 26,8%.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#HenrykSzafrański">Wytypowane jako generalny wykonawca Wrocławskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego nr 1 nie wywiązuje się w pełni z zadań. Niedostateczne jest zatrudnienie i wyposażenie w sprzęt. W rezultacie wartość roczna przyjmowanych wybiórczo robót nie osiąga nawet 50% potrzeb planowych. Np. w 1984 r. mimo planowanego zakresu robót o wartości 208 mln zł, przedsiębiorstwo potwierdziło możliwość wykonania robót wartości 95 mln zł. Takie tempo przesuwa termin zakończenia prac budowlanych na 1994 r. Powoduje to również niepodejmowanie robót przez innych podwykonawców w ramach zawartych już umów z inwestorem. Przy takiej realizacji robót budowlano-montażowych termin oddania nowych zdolności produkcyjnych w 1987 r. jest fikcją.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#HenrykSzafrański">Konieczne jest pilne nadrobienie zaistniałych zaległości oraz sukcesywne i operatywne działanie ekip budowlanych. Wielkość robót potwierdzonych przez wykonawców stanowi 39,1% zakresu budownictwa produkcyjnego przewidzianego w harmonogramie dyrektywnym do zrealizowania w 1984 r.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#HenrykSzafrański">Zakład przygotowany jest technicznie do produkcji. Zastosowano wiele nowych rozwiązań technologicznych, gwarantujących dobrą jakość produkcji. Świadczy o tym niski procent reklamacji zewnętrznych nie przekraczający 0,2% oraz stwierdzenie przez zagranicznego odbiorcę - zakłady Volvo - żywotności tulei cylindrowych rzędu 500 tys. km.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#HenrykSzafrański">Zdolności produkcyjne mogą być powiększone poprzez zwiększenie stanu zatrudnienia, a także zlikwidowanie wąskich gardeł, którymi są: odlewnia, obróbka zgrubna i chromownia. Ma uwagę zasługuje inicjatywa zredukowania zakupów maszyn i urządzeń z II obszaru płatniczego przez zastosowanie urządzeń krajowych i sprowadzonych z krajów socjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#HenrykSzafrański">Kolejny wizytowany zakład ZEM Świdnica „Polmo-Elmot” jest producentem rozruszników, alternatorów, prądnic, regulatorów i przekaźników do wszystkich typów pojazdów samochodowych, ciągników i maszyn produkowanych w kraju. Produkcja na potrzeby zaopatrzenia rolnictwa wynosi ok. 30%. Znak jakości posiada 42% wyrobów. Wskaźnik braków kształtuje się poniżej 0,5%. Przygotowanie techniczne zakładu i przebieg realizacji inwestycji związanej z produkcją ciągnika licencyjnego, nie budzą zastrzeżeń. Na uwagę zasługuje wiele inicjatyw technicznych i organizacyjnych w celu wprowadzenia własnych oryginalnych rozwiązań konstrukcyjnych i technologicznych, a także rozbudowanie własnej produkcji urządzeń jednocelowych z pełną automatyzacją, zastępujących urządzenia sprowadzane dotąd z II obszaru płatniczego.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#HenrykSzafrański">Rozwinięto w dużym zakresie regenerację własnych wyrobów wraz z zagwarantowaniem dostaw części zamiennych do napraw. Obniżono tzw. wsad dewizowy produkcji z 12 mln dolarów w 1981 r. do 2,3 mln dolarów w 1983 r. Stworzono wzorcowy ośrodek kształcenia uczniów wyposażony w najnowsze środki dydaktyczne. Zorganizowano dział małych serii wyrobów specjalnych i eksportowych, co jest źródłem powiększania wpływu środków dewizowych.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#HenrykSzafrański">Zakład ma trudności ze spłatą kredytu inwestycyjnego i zapewnieniem odpowiednich zarobków dla załogi. Zatrudnienie w przedsiębiorstwie zmniejszyło się w ostatnich trzech latach o ponad 500 osób. Zakład wystąpił z wnioskiem o zwolnienie od obciążeń na PFAZ kwoty 1500 zł na jednego zatrudnionego miesięcznie. Motywuje się to przewidywanymi rozmiarami zysku do podziału, które nie pokrywają niezbędnych potrzeb przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#HenrykSzafrański">Następny wizytowany zakład ZM „Gorzów-Baczyna” produkuje przednie zawieszenia, pełną hydraulikę siłową, układy kierownicze ze wspomaganiem i bez, osie przednie napędowe. Założony przyrost produkcji w 1984 r. w stosunku do ub.r. wynosi 428,8 mln zł w cenach zbytu. Następują zmiany w strukturze asortymentowej związane z uruchomieniem produkcji zespołów i części zamiennych do ciągników MFP dla 3500 kompletów. Wprawdzie prace związane z technicznym przygotowaniem produkcji przebiegały zgodnie z harmonogramem, to jednak poważnie zagrożony jest plan inwestycyjny. Wynika to z opóźnień powstałych w latach ubiegłych oraz nieprzyznania priorytetu rozbudowie ZM Gorzów.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#HenrykSzafrański">W wyniku nieobjęcia budowy zamówieniem rządowym brak jest odpowiedniej koncentracji mocy przerobowych w robotach instalacyjnych, a także brak zabezpieczenia materiałowego szczególnie w zakresie kabli siłowych i sterowniczych, armatury, rur bez szwu i blach. Nie zostanie dotrzymany termin dostarczenia zakładom 48 maszyn, w tym 35 krajowych niezbędnych dla uruchomienia produkcji. Występują braki w zatrudnieniu, niedostatki kooperacyjne i dość wysoka seryjność maszyn, wynikająca z zestarzenia się parku obrabiarkowego i trudności w zakupie części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#HenrykSzafrański">Kierownictwo zakładu postuluje objęcie zadań inwestycyjnych realizowanych w ZM Gorzów zamówieniami rządowymi, w celu stworzenia priorytetu dostaw materiałów, maszyn i urządzeń. Występuje też o udzielenie kredytów na budowę mieszkań oraz zapewnienie materiałów budowlanych i instalacyjnych. Kolejny postulat dotyczy przyznania niezbędnych preferencji w zakresie PFAZ.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#HenrykSzafrański">WSK PZL Poznań realizuje zadania inwestycyjne budowy zakładu pomp wtryskowych na licencji angielskiej. Zakład budowany jest w oparciu o dokumentację licencyjną firmy angielskiej CAV, które jest w zakresie pomp DPA podwykonawcą kontraktu „Agromet-Motoimport” a firmą MFP. Pompa wtryskowa DPA ma być stosowana w silnikach do innych pojazdów i urządzeń.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#HenrykSzafrański">Montaż pomp rozpoczęto w 1979 r. i do tej pory zmontowano 14 tys. szt. Zbyt małe zaangażowanie w robotach budowlano-montażowych opóźnia realizację programu inwestycyjnego. Do końca 1983 r. wykonano 58,7% zakresu robót a do ukończenia pozostały tylko dwa lata. W 1983 r. z powodu braku środków nie zrealizowano planowych dostaw maszyn i urządzeń. Szacowane potrzeby wynoszą ok. 7 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#HenrykSzafrański">Opóźnienia w roletach budowlano-montażowych spowodowały, że nie wszystkie dostarczone w ramach kontraktów skrzynie z maszynami zostały rozebrane. Maszyny utraciły gwarancję w końcu 1980 r. natomiast licencja traci ważność w listopadzie 1986 r. jeżeli strona polska nie podejmie rozmów i działań finansowych. Na podkreślenie zasługuje wzrost wydatków dewizowych w przypadku utrzymywania nadal importu części do pomp.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#HenrykSzafrański">Przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji inwestycji lub też o modernizacji produkcji nie brano pod uwagę potrzeby zapewnienia odpowiedniego poziomu zatrudnienia. Wystąpiły duże nierównomierności w realizacji poszczególnych inwestycji, pomimo przyjęcia odpowiednich harmonogramów, co świadczy o braku skutecznej koordynacji. Założono zbyt szeroki front zakupów maszyn i urządzeń z krajów kapitalistycznych, nadmiernie obciążając całą gospodarkę narodową. Konieczne jest znaczne rozbudowanie służb utrzymania w ruchu nowych maszyn i urządzeń, które cechuje znaczne zróżnicowanie techniczne i wysoki stopień skomplikowania obsługi.</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#HenrykSzafrański">Sprawozdanie podkomisji przemysłu maszyn rolniczych i przemysłu spożywczego przedstawił poseł Stefan Kusz (ZSL): Podkomisja wizytowała Zakłady Mechaniczne URSUS w Dublinie, WSK PZL Gorzyce w Gorzycach, Zakłady Mechaniczne URSUS we Włocławku, oraz Zakłady Mechaniczne URSUS w Ursusie. Posłowie chcieli osobiście przekonać się, jak wygląda realizacja uchwały nr 134/81 RM oraz czy projekt nowej uchwały zapewni warunki do realizacji programu rozwoju produkcji ciągników.</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#HenrykSzafrański">Stwierdzono, że zadania przewidziane w uchwale 134/81 Rady Ministrów nie zostały wykonane. Najbliższe celu są jedynie zakłady w Lublinie, pomimo że inwestycja ta spóźniona jest o 4 lata. 15 grudnia ub.r. nastąpiło pierwsze uruchomienie odlewni w Lublinie. Odlewnia ta dostarczy dla URSUSA wszystkie zamówienia w 1984 r.</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#HenrykSzafrański">W 1986 r. odlewnia będzie gotowa do produkcji 100 tys. szt. silników rocznie. W projekcie nowej uchwały zapewnia się realizację tych celów. Zabezpieczono odpowiednie środki finansowe oraz zaplanowano wydatki na zakupy z krajów kapitalistycznych w wysokości ok. 4 mln dolarów pod zakontraktowane dostawy urządzeń.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#HenrykSzafrański">Nieco gorzej wygląda realizacja inwestycji WSK PZL Gorzyce w Gorzycach. Zakłady te mają produkować tłoki i sworznie tłokowe. Zakończenie budowy planuje się na 1985 r. Do tej pory jednak nie dokonano żadnych zakupów niezbędnych do produkcji PERKINSA. Kontrakt przedwstępny na zakup linii technologicznej produkcji tłoków za 12 mln marek podpisano z firmą zachodnioniemiecką. Zakłady w Gorzycach wyposażą tę linię własnymi środkami wartości 8 mln marek zachodnich. Następna linia będzie już w całości wybudowana ze środków własnych. Istnieją pewne kłopoty z uzyskaniem środków dewizowych. Środki te powinny znaleźć się do końca marca, co umożliwi podpisanie ostatecznej umowy na dostarczenie linii.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#HenrykSzafrański">Zakłady Mechaniczne we Włocławku produkują części do krajowych ciągników C-330, C-360 i C-385. Ponadto buduje się nowy zakład we Włocławku produkujący części do ciągnika Massey-Ferguson. Inwestycja ta zaawansowana jest w 65%. W 1984 r. zakład dostarczy 3,5 tys. szt. części dla ciągnika MF. Termin oddania do eksploatacji przewidziany jest na II kwartał 1986 r. Następnie przez pół roku zakład ma osiągnąć pełną moc produkcyjną. Podkomisja stwierdziła brak koordynacji inwestycji włocławskiej z URSUSEM. Przykładem jest zgłaszany podkomisji problem braku farb do pomalowania konstrukcji hal, co umożliwiłoby wstawienie zakupionych maszyn. Do zakończenia inwestycji we Włocławku potrzebne są zakupy z krajów kapitalistycznych na kwotę 1,8 mln dolarów. Zakłady będą miały poważne trudności ze skompletowaniem załogi, gdyż nie posiadają takich atutów, jak konkurencyjne płace i mieszkania. Zakłady dysponują wprawdzie środkami i mocami wykonawczymi do budowy mieszkań, jednakże władze miasta nie przekazują terenów pod budowę. Żądają ponadto wielomilionowych partycypacji w uzbrojeniu terenów budowlanych. Podobna sytuacja jest w Lublinie, gdzie spółdzielczość wykupiła tereny budowlane i nie wykazuje chęci ich odstąpienia.</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#HenrykSzafrański">Zdaniem podkomisji władze tych miast chcą wykorzystać sytuację i ze środków przewidzianych na realizację programu zaopatrzenia rolnictwa w ciągniki zamierzają finansować swoje własne potrzeby. Rolnicy, przyszli użytkownicy ciągników będą musieli opłacić w cenie ciągnika infrastrukturę miast, w których będzie się produkowało części do URSUSA.</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#HenrykSzafrański">W stosunku do zadań przewidzianych w uchwale Rady Ministrów nr 134/31 wyprodukowano o 3957 sztuk więcej, nie zrealizowano natomiast asortymentowego programu ciągników i silników licencyjnych. Wzrost produkcji ciągników w serii C w latach 1981–83 został osiągnięty poprzez częściowe wykorzystanie uniwersalnych maszyn w obiektach licencyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#HenrykSzafrański">Kolejny program opracowany przez Zakłady Przemysłu Ciągnikowego URSUS zakłada osiągnięcie zdolności produkcyjnych ciągników w wysokości 100 tys. szt. rocznie, w tym licencyjnych 75 tys. szt. do końca 1988 r. Z dużym zadowoleniem rolnicy przyjęli wiadomość o utrzymaniu produkcji najbardziej przez nich łubianych ciągników C-330.</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#HenrykSzafrański">Niepokoją zbyt wysokie kwoty przeznaczone w 1984 r. na import kooperacyjny. Wsad dewizowy do ciągników Massey-Ferguson w 1984 r. wyniesie 810 dolarów na sztukę, a 1986 r. 142 dolary.</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#HenrykSzafrański">Zrealizowanie założonego programu produkcji ciągników i osiągnięcie docelowych efektów produkcyjnych w 1988 r. wymaga w latach 1984–1988 nakładów w wysokości 148 mld zł, w tym 54 mld zł na roboty budowlano-montażowe, oraz 15,4 mld zł na zakupy z krajów kapitalistycznych. Wydatki takie zakłada zresztą projekt nowej uchwały. Zostały one jednak ustalone w cenach z 1982 r. i nie przewidziano ich rewaloryzacji związanej ze wzrostem cen jaki z pewnością nastąpi do 1988 r. Może to spowodować załamanie realizacji nowej uchwały.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#HenrykSzafrański">Wzrost zadań ilościowych w produkcji ciągników serii C łączy się niestety z pogorszeniem jakości tych ciągników. Są one produkowane na wyeksploatowanym parku maszynowym. Podkomisja ma także obawy o jakość pierwszej serii ciągników Massey-Ferguson. Wiele części do tych ciągników nie posiada homologacji. Przyznają się do tego sami producenci. Obawiać się też można, czy realne będzie uruchomienie w 1984 r. zaplanowanej produkcji 3,5 tys. szt. ciągników licencyjnych ze względu na zbyt dużą ilość uwarunkowań, głównie kooperacyjnych i brak potwierdzenia dostaw.</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#HenrykSzafrański">Dotychczasowy przebieg realizacji uchwały 134/81 charakteryzował się znacznymi opóźnieniami, zwłaszcza w wykonaniu robót budowlano-montażowych i przekazywaniu planowanych zakresów rzeczowych do eksploatacji. Opóźnienia te miały miejsce przede wszystkim w latach 1981–82. Określone uchwałą nakłady inwestycyjne zostały zrealizowane ogółem w 81%, w tym w robotach budowlano-montażowych w 61%. W 1983 r. wykonano w resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego plan inwestycyjny ogółem w 72%, a w robotach budowlano-montażowych w 98%. Rok ten był przełomowy w inwestycjach metalurgicznych i kuźniach, które dotychczas były podstawowym hamulcem w wykorzystaniu możliwości produkcyjnych. Nie zanotowano natomiast postępu w realizacji zadań inwestycyjnych w resorcie przemysłu chemicznego i lekkiego.</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#HenrykSzafrański">Podkomisja ponownie stwierdza brak skutecznej koordynacji całości zadań inwestycyjnych w uruchomieniu produkcji silników MP. O ile w trybie natychmiastowym nie zostanie wdrożona skuteczna koordynacja zadań wyszczególnionych w załączniku do uchwały Rady Ministrów, uchwała ta również nie będzie zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#HenrykSzafrański">Podkomisja ponownie zwraca uwagę na zbyt duży udział zakupów z krajów kapitalistycznych w dostawach maszyn i urządzeń ogółem. Należy dokonać pogłębionego przeglądu technologii opanowanych w kraju oraz w krajach socjalistycznych i ograniczyć zakupy z krajów kapitalistycznych tylko do tych urządzeń, które są niezbędne ze względu na reżimy jakościowe.</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#HenrykSzafrański">Przedstawiony do projektu uchwały załącznik dotyczący przyrostów zatrudnienia, zawiera wielkości nierealne. Niepokój budzi brak konstruktywnych i możliwych do wdrożenia koncepcji zapewnienia kadr, w tym wysokokwalifikowanych robotników i specjalistów do nowych zakładów przemysłu ciągnikowego.</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#HenrykSzafrański">Podkomisja stoi na stanowisku, że w celu zapewnienia komplementarnego rozwoju zdolności produkcyjnych w dziedzinie ciągników licencyjnych, należy stosować w sposób wybiórczy ulgi i preferencje finansowe przyznawane zakładom w szczególnie uzasadnionych przypadkach.</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#HenrykSzafrański">Materiały resortu pominęły problem produkcji ciągników małej mocy. W sprawie tej była zgłoszona interpelacja poselska. Odpowiedź resortu była wysoce obiecująca. Informacja o zamierzonej produkcji tych ciągników spotkała się z dużym zainteresowaniem rolników. Czy zapewnienia resortu są aktualne?</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#HenrykSzafrański">Zarówno materiał resortu, jak przedstawione koreferaty dostarczyły wielu problemów do przemyśleń i z całą pewnością wywołają wiele pytań. W ostatnim okresie nastąpił odczuwalny wzrost ilościowy dostaw sprzętu rolniczego narzędzi i części zamiennych. Oczywiście w dalszym ciągu dalecy jesteśmy od pełnego zaspokojenia potrzeb. W materiałach resortu przedstawiono wyłącznie wyniki produkcyjne za 9 miesięcy 1985 r. Jakie wyniki osiągnięto w skali całego roku?</u>
<u xml:id="u-1.72" who="#HenrykSzafrański">Jak przedstawia się pozyskiwanie nowych producentów maszyn i urządzeń rolniczych w zakładach przemysłu maszynowego, w spółdzielczości i w rzemiośle?</u>
<u xml:id="u-1.73" who="#HenrykSzafrański">Z terenu dochodzą sygnały, że niektóre części zamienne i narzędzia zalegają w magazynach. Trzeba to koniecznie zbadać, gdyż w skali społecznej zjawisko takie stanowi niewybaczalną rozrzutność. Najczęściej będą to narzędzia złej jakości, niechodliwe.</u>
<u xml:id="u-1.74" who="#HenrykSzafrański">Czy rozwija się produkcję brakujących części zamiennych z importu? Kto się tego podejmuje, czy zaplecze rolnictwa, czy raczej przemysł ciężki?</u>
<u xml:id="u-1.75" who="#HenrykSzafrański">W latach 1982–1983 nastąpiło załamanie się realizacji uchwały dotyczącej przedsięwzięcia ciągnikowego. Nie wykonano programu inwestycji w tej dziedzinie. W dalszym ciągu przewiduje się przeznaczenie na roboty budowlano-montażowe nakładów w wysokości 61 mld zł. Tymczasem gotowe już hale produkcyjne wyposażone nawet w maszyny stoją niewykorzystane ze względu na brak ludzi. Powstaje w tej sytuacji pytanie - czy uchwalane przez nas programy nie stanowią przypadkiem zestawu pobożnych życzeń? Kto weźmie odpowiedzialność za złotówki, które już zostały zainwestowane, a które nie są wykorzystywane. Powinniśmy dokonać bardzo wnikliwej, rzeczowej analizy stanu realizacji inwestycji w programie ciągnikowym.</u>
<u xml:id="u-1.76" who="#HenrykSzafrański">Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co możemy robić w kraju a co niezbędnie musimy kupować za dewizy. Z materiałów resortu oraz przedstawionych koreferatów wynika, że są zakłady, które ciągle oglądają się na dostawy z II obszaru płatniczego i które nie chcą zrozumieć, że obecna sytuacja kraju zmusza do radykalnego ograniczenia zakupów. Zakładom tym trzeba się przyjrzeć szczególnie wnikliwie.</u>
<u xml:id="u-1.77" who="#HenrykSzafrański">Obserwujemy również zjawiska pozytywne. Doszło przecież jednak do uruchomienia odlewni w Lublinie, do znacznego zaawansowania inwestycji w Ursusie. Ukończyliśmy tam już halę silników, modernizuje się odlewnię i zakończyliśmy nową oczyszczalnię odlewów. W końcowej fazie znajduje się hala podwozi oraz największa w Polsce kuźnia Ursusa.</u>
<u xml:id="u-1.78" who="#HenrykSzafrański">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławDerejski">Na podstawie przedstawionych nam materiałów i własnych obserwacji oraz opinii rolników można stwierdzić, że ostatnio w zaopatrzeniu technicznym rolnictwa wiele zmieniło się na lepsze. Są jednak liczne niedostatki. Jesteśmy właśnie przed rolniczą wiosną i dobrze by było, abyśmy tym co mamy gospodarowali w sposób racjonalny. Najważniejsze stają się więc: odpowiednia dystrybucja i zaopatrzenie w części zamienne.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MieczysławDerejski">Przed nami ważna kampania polityczna - wybory do rad narodowych. Odbędzie się na pewno wiele spotkań, na których sprawy te będą wysuwane.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MieczysławDerejski">Problemem coraz trudniejszym jest zaopatrzenie wsi w wodę. Uchodzi on często naszej uwadze. Jego rozwiązanie zależy w dużym stopniu od zaopatrzenia w urządzenia do jej pobierania i uzdatniania. Jako ilustrację przedstawię sprawę używanych na wsi pomp głębinowych. Produkowane są one w zakładach w Grudziądzu. Produkcja ta jest niedostateczna, ponadto wiele tych urządzeń działających już na wsi wymaga renowacji i remontów. Brak jednak do nich części zamiennych. W POM w Pińczowie wykonuje się 3–3,5 tys. napraw rocznie. Tymczasem jego zdolności produkcyjne pozwalają na wykonanie 8,5 tys. remontów. Barierę stanowi tutaj brak części zamiennych. Chcieliśmy rozwinąć produkcję tych części w zakładach przemysłu lokalnego, konkretnie w Starachowicach. Chodzi o to, żeby zakłady z Grudziądza przekazały dokumentację produkcji tych części zamiennych. Sprawa ciągnie się już od dłuższego czasu. Jak resort zamierza ją rozwiązać i w jaki sposób chce zwiększyć produkcję pomp i części zamiennych do nich?</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MieczysławDerejski">Wiele zastrzeżeń budzi dystrybucja maszyn i części zamienne. Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów koordynatorem dostaw jest „Agroma”. Jednakże uchwała ta nie jest w pełni respektowana. Kiedyś rozprowadzaniem akumulatorów zajmowała się tylko „Agroma”, w tej chwili robią to różne instytucje. „Agroma” była przedsiębiorstwem wyspecjalizowanym i opinie użytkowników przychylają się do tego, żeby utrzymać dotychczasowy stan rzeczy. Od zmiany systemu i jego rozproszenia akumulatorów nie przybędzie. Jeśli każdy indywidualny użytkownik będzie sam starał się o ich nabycie przybędzie nam jedynie niepotrzebnych wyjazdów i wzrośnie zużycie paliwa. Trzeba po prostu podjąć odpowiednie decyzje koordynacyjne i nie burzyć dotychczasowego systemu. Sądzę, że powinien się tym zająć nie tylko resort hutnictwa i przemysłu maszynowego, ale także wszyscy zainteresowani.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MieczysławDerejski">Regeneracją części zamiennych zajmowało się wiele jednostek, ale nie dało to odpowiednich efektów. Potrzeba tutaj systemowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MieczysławDerejski">Wciąż wraca sprawa składnic maszyn rolniczych prowadzonych przez CRS. W woj. kieleckim jest 10 takich składnic, ale ciągniki przysyłane są tylko do 2. Ma to określone reperkusje przy kupowaniu ciągników przez rolników. Chcemy poszerzyć tę sieć, ale Ursus stawia warunki. Doświadczenia w zakresie przeprowadzania przeglądów gwarancyjnych mają POM. Powrót do tego systemu byłby chyba racjonalny.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MieczysławDerejski">Ostatnio niektóre zakłady rozpoczęły produkcję mikrociągników i nie wiadomo co dalej z tym robić. Trzeba podjąć decyzje w jaki sposób, jakimi środkami i metodami należy tę produkcję uruchamiać. Zainteresowanie tym produktem jest bardzo duże.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MieczysławDerejski">Na zakończenie jeszcze raz podkreślam konieczność sprawnej dystrybucji maszyn i części zamiennych. Mamy duże trudności w zaopatrzeniu rolników i powinniśmy rozprowadzać to co mamy w sposób odpowiedni. W wielu przypadkach natrafiamy na niedowład i nieporadność. Np. we Włocławku zakłady obniżyły produkcję części zamiennych ze względu na brak zamówień.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZdzisławWydrzyński">Wszyscy cieszymy się, że eliminujemy żywego konia i zastępujemy go mechanicznym. Jest to ważny problem gospodarczy, ale także techniczny a również społeczny. Należy zastanowić się czy kupno ciągnika przez rolnika mającego niewielki areał ziemi do uprawy nie rodzi tendencji do spekulacji, do wykorzystywania tego ciągnika dla świadczenia usług, a także do innych celów. Wkroczyliśmy w epokę mechanizacji i każdy chce mieć i traktor, i narzędzia towarzyszące. Czy musi to być jednak zaraz ciągnik dużej mocy?</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZdzisławWydrzyński">Ile jest prawdy pogłoskach o ewentualnym zakupie małych ciągników z importu. Mówi się również o rozszerzeniu produkcji miniciągników, których niewielkie ilości wytwarza zakład w Stąporkowie. Sprawę utrudniają podobno targi prowadzone między resortami, komu należy tę produkcję przypisać. A może by zainteresować samych rolników tą produkcją, aby stali się jej udziałowcami? Czy produkcja miniciągników będzie rozwijana? Jaki jest stopień zaawansowania prac przy produkcji ciągnika na amortyzatorach dla terenów podgórskich?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławFogielman">Wszystkie zakłady żądają powiększenia stanu zatrudnienia, natomiast zbyt mało uwagi poświęcają poprawie organizacji pracy oraz ograniczaniu nadmiernej fluktuacji pracowników. Deficyt rąk do pracy występuje właściwie tylko na szczególnie trudnych stanowiskach. Brak jest efektów w racjonalizacji zatrudnienia. Udział kosztów robocizny w kosztach ogółem jest tak mały, że nie zwraca się na to większej uwagi. Ten stan rzeczy musi ulec zmianie i zapewne to nastąpi, jeżeli wszystkie mechanizmy reformy gospodarczej zaczną działać prawidłowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszMaj">Proces technicyzacji rolnictwa następuje w całej Europie. Również i u nas. Jednakże potrzeby w tej dziedzinie są bardzo znaczne. Nie są one wymysłem rolników, ale po prostu koniecznością gospodarczą i społeczną. Rekonstrukcja techniczna i agrarna rolnictwa prowadzi do wzrostu wydajności produkcji rolnej i żywności.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszMaj">Mamy coraz więcej ciągników i maszyn na wsi, i to jest objaw pozytywny. Trzeba ten proces rozwijać. Decyzje dotyczące mechanizacji rolnictwa muszą być jednak kompleksowe, zapewniać komplementarne wyposażenie gospodarstw rolnych w środki produkcji. Musimy przy tym mieć na uwadze potrzebę dokonania niezbędnych zmian w strukturze agrarnej wsi. Nie stać nas na ochronę każdego gospodarstwa rolnego, nawet najmniejszego oraz wyposażenie go w sprzęt zmechanizowany. Małe ciągniki są może potrzebne, ale trzeba wiedzieć dla kogo. Miniciągnik w naszych warunkach, to taki co uciągnie dwuskibowy pług. Inny typ miniciągnika jest potrzebny, ale tylko w szklarni lub na podwórzu. Trzeba powiększyć areał gospodarstw rolnych, aby mechanizacja była rzeczywiście opłacalna. Wiele krajów ma te procesy za sobą. U nas przypada 5,5 ha na 1 zatrudnionego w rolnictwie. Pod tym względem zajmujemy niemal ostatnie miejsce w Europie. Wieś jest nadal źródłem wolnej siły roboczej i wykorzystując odpowiednio wzrost mechanizacji produkcji rolnej można część ludzi ze wsi przenieść do produkcji przemysłowej i działalności usługowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefGórniak">Decyzje dotyczące rozwoju przemysłu ciągnikowego, na podstawie prognoz przygotowanych przez resort rolnictwa w 1970 r. podjęto w 1973 r. Rozwój produkcji ciągników zdecydowano oprzeć w zakresie ciągników lekkich i średnich na licencyjnej współpracy z partnerem zachodnim i w tym celu wybrano kanadyjsko-brytyjski koncern Massey-Ferguson - Perkins.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JózefGórniak">W zakresie ciągników ciężkich postanowiono kontynuować nawiązaną w latach 60 współpracę z partnerem czechosłowackim.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JózefGórniak">Potencjał wytwórczy zlokalizowany w ZPC „Ursus”, przed przystąpieniem do jego rozbudowy, zdolny był do produkowania ok. 50 tys. ciągników rocznie. W myśl założeń rozwoju tego potencjału produkcja ciągników lekkich i średnich w oparciu o licencję M-F-P powinna wzrosnąć do 75 tys. rocznie, a silników do ok. 90 tys. rocznie, produkcja ciągników lekkich własnej konstrukcji do 13 tys. rocznie oraz produkcja ciągników ciężkich do 12 tys. rocznie. Nie znajdują się w profilu produkcyjnym ZC Ursus ciągniki specjalne ani miniciągniki, ponieważ wymagają one odrębnych opracowań, odrębnych przygotowań technicznych i odrębnych znacznych potencjałów produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JózefGórniak">W 1983 r. przekazano rolnictwu 62 tys. ciągników; 50 tys. szt. dostarczył ZPC Ursus, a resztę stanowi import. Rolnictwo dysponuje aktualnie 765 tys. ciągników, z tego 643 tys. jest w posiadaniu rolnictwa indywidualnego lub kółek rolniczych i SKR obsługujących gospodarstwa indywidualne, pozostałe 118 tys. znajduje się w PGR i spółdzielniach produkcyjnych. Daje to wskaźnik nasycenia energetycznego 1,69 KM na 1 hektar użytków rolnych. Park ciągnikowy pozwala na mechaniczne wykonanie orki w 66%, zabiegów ochrony roślin w 54%, zbiorów ziemniaków 77%. Pozostałe prace wykonuje się nadal przy pomocy żywej siły pociągowej w postaci 1,3 mln koni. Wskazuje to na wysokie zapotrzebowanie na ciągniki i maszyny towarzyszące zarówno obecnie jak i w perspektywie. Nadal wszystkie sektory rolnictwa odczuwają i zgłaszają niedobory siły pociągowej i niedobory środków energetycznych.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JózefGórniak">Zgłoszone w maju ubiegłego roku przez resort rolnictwa i gospodarki żywnościowej zapotrzebowanie na ciągniki kołowe wynosi w 1983 r. - 58 tys. szt., w 1985 r. - 101 tys. szt., w 1990 r. - 110 tys. szt. Powinno to przynieść wzrost wskaźnika nasycenia energetycznego do 2,7 KM na 1 ha użytków rolnych. Zapotrzebowanie to ma być pokrywane dostawami z ZPC Ursus oraz importem uzupełniającym z ZSRR w zakresie ciągników gąsienicowych, ciągników bardzo ciężkich oraz ciągników lekkich o mocy 25 KM.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JózefGórniak">Przyjęty i realizowany w ZPC Ursus program produkcji przewiduje wykonanie w 1985 r. 64 tys. szt. ciągników, w tym 10 tys. ciągników MF, a w 1990 r. 100 tys. szt. ciągników, w tym 75 tys. ciągników MF. Wynika z tego zestawienia, że pełne zaspokojenie zgłoszonych przez rolnictwo potrzeb będzie możliwe do zrealizowania po 1990 r. Do tego czasu konieczne będzie utrzymanie importu uzupełniającego oraz zwiększenie dostaw części zamiennych wynikające z wydłużenia okresu eksploatacji ciągników już wyprodukowanych.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JózefGórniak">Zrealizowanie przez ZPC Ursus pełnej wartości i asortymentu dostaw części zamiennych w 1985 r. w sposób zdecydowany poprawiło stan zaopatrzenia rolnictwa. Odczuwalne jest to szczególnie w ciągniku C-360 oraz przy remontach kapitalnych silników. W roku bieżącym kontynuuje się produkcję części zamiennych według założeń odpowiadającym aktualnym możliwościom produkcyjnym, poziomowi zabezpieczenia materiałowego oraz zatrudnienia pracowników akordowych. Nastąpi istotny i odczuwalny wzrost dostaw części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JózefGórniak">Zadania przyjęte na rok bieżący przewidują wzrost produkcji ciągników do 58 500 szt., w tym 3500 ciągników licencyjnych oraz 12 tys. silników licencyjnych. Wiąże się to z maksymalnym wykorzystaniem starego, wyeksploatowanego potencjału produkcyjnego jak i przygotowaniem nowego, który umożliwi zadanie i realizację zadań długofalowych.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JózefGórniak">Rozbudowa ZPC Ursus jest zadaniem pod każdym względem trudnym. Wymaga zaangażowania znacznych mocy przerobowych przedsiębiorstw budowlano-inwestycyjnych i bardzo dużych nakładów finansowych, również w środkach dewizowych. Wymaga też powiększenia zdolności przerobowych w przygotowaniu technologicznym produkcji narzędzi. Zadania te są realizowane po dokonaniu szczegółowej analizy i po wielu weryfikacjach, które dotyczyły również działań na rzecz zastąpienia elementów importowych produkcją krajową.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#JózefGórniak">W celu zapewnienia odpowiednich priorytetów i pomocy w dziele dalszego rozwoju przemysłu ciągnikowego przygotowany został odpowiedni projekt uchwały, który jest obecnie rozpatrywany.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HenrykSzafrański">Czy niezwykle szczegółowe informacje przedstawione przez posła Józefa Górniaka dotyczą wyłącznie fabryk Zrzeszenia Przemysłu Ciągnikowego, czy wszystkich kooperantów?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefGórniak">Cały przemysł ciągnikowy traktuję jako jeden organizm. Mówiłem więc zarówno o fabrykach zrzeszenia jak i o wszystkich kooperantach.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#HenrykSzafrański">Czy wobec tego poseł J. Górniak, pełniący przecież zarazem funkcję dyrektora w Zrzeszeniu Przemysłu Ciągnikowego, może zagwarantować, że wszyscy kooperanci będą jednakowo rzetelnie podchodzili do ograniczania zakupów z krajów kapitalistycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefGórniak">Intencją kierownictwa Zrzeszenia Przemysłu Ciągnikowego jest maksymalne ograniczenie importu dewizowego. Wiele fabryk podeszło bardzo rzetelnie do tej kwestii. Niekiedy jednak nie można zrezygnować z importu ze względu na konieczność dotrzymywania parametrów jakościowych. Jeżeli np. zrezygnowalibyśmy z importu pomp paliwowych, to musielibyśmy pogodzić się ze wzrostem zużycia paliwa. Import więc byłby w zasadzie utrzymany z tym, że dewizy przeznaczylibyśmy na zakupy innego rodzaju.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HenrykSzafrański">Wskazując na konieczność ograniczenia importu oczekujemy, że krajowi producenci wyprodukują części i urządzenia o tej samej jakości, jaką mają towary importowane. Bardzo często dzieje się tak, że krajowi producenci zapewniają nas o całkowitej niezbędności importu, a następnie pod wpływem różnorodnych nacisków podejmują produkcję wyrobów wcale nie gorszych od tych, które dotychczas kupowali.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WładysławŻelazny">Rozwój hutnictwa warunkuje postęp w innych dziedzinach przemysłu. Tymczasem ostatnio w hutnictwie nastąpił pewien regres. Obserwujemy wzrost wypadków przy pracy oraz chorób zawodowych. Jednocześnie hutnictwo boryka się z nasilającymi się problemami kadrowymi. Brakuje kandydatów do zawodowych szkół hutniczych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WładysławŻelazny">Poprawą jakości produkowanych maszyn i urządzeń jest uwarunkowana doskonaleniem zaplecza remontowo-technicznego oraz ciągłym udoskonalaniem technologii regeneracji maszyn i urządzeń. Zasada ta sprawdza się tak w sferze produkcji przemysłowej, jak i w trakcie eksploatacji maszyn i urządzeń w samym rolnictwie. Tymczasem właśnie sposób eksploatacji sprzętu rolniczego pozostawia wiele do życzenia. Maszyny są niewłaściwie przechowywane, zaplecze techniczno-remontowe nie dysponuje odpowiednimi urządzeniami, zamiast drobnych napraw związanych z bieżącą eksploatacją maszyny całkowicie zdekapitalizowane poddaje się remontom kapitalnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZygmuntKarchuć">Z wystąpień dyskutantów i koreferentów przebija troska o zapewnienie rolnictwu coraz lepszych maszyn i urządzeń. Zapotrzebowanie naszego rolnictwa na sprzęt jest nadal bardzo duże, pomimo że produkcja tego sprzętu zwiększyła się w okresie powojennym aż trzykrotnie. Zapewniono nas, że w dalszym ciągu rolnictwu będzie przybywać ciągników oraz innych maszyn i narzędzi. Jednocześnie jednak należy rozwijać techniczne zaplecze obsługi rolnictwa. Powinny powstawać nowe warsztaty naprawcze, wyposażone w nowoczesne maszyny. Zaplecze techniczne obsługi rolnictwa przeżywa obecnie kryzys. Państwowe ośrodki maszynowe zaniechały w dużej mierze realizacji swoich statutowych zadań i zajęły się przede wszystkim produkcją. Konserwację i remonty maszyn rolniczych odkłada się ciągle na dalszy plan. Powoduje to większe zużycie maszyn i części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ZygmuntKarchuć">Powinniśmy poważnie zająć się przygotowaniem wysokokwalifikowanej kadry mechaników sprzętu rolniczego, kombajnistów, traktorzystów. Maszyny produkowane dla rolnictwa są coraz bardziej skomplikowane i coraz nowocześniejsze. Szkoły zawodowe mechanizacji rolnictwa kształcą jedynie w specjalnościach ogólnych. Absolwenci tych szkół nie są przygotowani do obsługi i konserwacji nowoczesnych maszyn. Szkoły nie dysponują ponadto odpowiednim sprzętem.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#ZygmuntKarchuć">Rolnictwo otrzymuje coraz większe ilości maszyn. Musimy się więc zastanowić komu te maszyny przydzielać. W gospodarstwach 2- i 5-hektarowych nie można racjonalnie wykorzystać ciągnika.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#ZygmuntKarchuć">Niekiedy jednak państwowe gospodarstwa rolne również nie wykorzystują sprzętu pozostającego w ich dyspozycji.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#ZygmuntKarchuć">Ostatnio wyraźnie poprawiło się zaopatrzenie rolnictwa w części zamienne. Nadal jednak nie rozwiążemy wszystkich związanych z tym trudności o ile nie nastąpi w skali całego kraju unifikacja maszyn i sprzętu. Zbyt częste są zmiany konstrukcyjne dokonywane w maszynach, podzespołach i częściach. Powodują one, że całe partie niewykorzystanych jeszcze części zamiennych przeznacza się na złom.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#ZygmuntKarchuć">Konieczna jest poprawa jakości ogumienia do ciągników. Ciągniki pracują obecnie z ciężkimi maszynami, co powoduje, że ogumienie szybciej się zużywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JaninaŁęgowska">W latach 1982–1983 nastąpiła istotna poprawa zaopatrzenia rolnictwa w maszyny i urządzenia. We wnioskach z dzisiejszej dyskusji powinniśmy więc zawrzeć również i pozytywną ocenę.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JaninaŁęgowska">Z materiałów resortowych i koreferatu wynika, że zestaw maszyn i urządzeń produkowanych obecnie dla rolnictwa obejmuje aż 1411 pozycji, a ponad 600 dalszych tematów znajduje się bądź w fazie opracowywania technologii i konstrukcji, bądź też w fazie wdrożeń. Powstaje pytanie, czy ilość ta jest istotnie naszemu rolnictwu niezbędna, czy nie zaspokajamy potrzeb wyrafinowanych kosztem potrzeb o charakterze podstawowym. Musimy pamiętać, że gospodarka dotknięta jest głębokim kryzysem, że wszędzie obowiązują ścisłe reżimy oszczędności. W tej sytuacji powinniśmy dokonać szczegółowego bilansu potrzeb rolnictwa w dziedzinie maszyn i urządzeń i zdecydować się na zaspokojenie najbardziej podstawowych z nich. Resztę możemy odłożyć na później, gdy gospodarka nasza podźwignie się już z kryzysu. Okazuje się, że już w chwili obecnej niektóre maszyny i urządzenia zalegają w centralach. Świadczy to o niewybaczalnym marnotrawstwie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JaninaŁęgowska">Więcej uwagi powinniśmy poświęcić eksploatacji i wykorzystaniu sprzętu rolniczego. Należy zmienić strukturę gospodarstw rolnych. Tylko większe i bardziej wydajne gospodarstwa mogą racjonalnie wykorzystywać specjalistyczny sprzęt.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JaninaŁęgowska">W moim odczuciu zbyt lekko potraktowano w materiałach sprawę rozliczenia realizacji uchwały nr 134/81 Rady Ministrów. Odpowiedzią na niewykonanie tej uchwały nie może być po prostu projekt nowej uchwały w tej samej sprawie. Musimy się dowiedzieć dlaczego nie zrealizowano programu ciągnikowego i kto ponosi odpowiedzialność za ten stan rzeczy.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JaninaŁęgowska">Zapewniano nas dzisiaj o komplementarnym podejściu do wszystkich producentów sprzętu rolniczego oraz zakładów z nimi kooperujących. Musimy jednak sobie uświadomić, że kooperanci fabryk sprzętu rolniczego to nie wymienione w uchwale 50, lecz 600 zakładów produkujących różne części i zespoły. Wątpliwe jest czy będziemy mogli wszystkich tych kooperantów objąć jednolitym systemem preferencji. Zapowiadane w uchwale preferencje można w dużej mierze zaliczyć do pobożnych życzeń. Obejmują one nie tylko zwiększone odpisy amortyzacyjne, szczególne przywileje w sferze płac, lecz również budownictwo mieszkaniowe i związaną z tym infrastrukturę jak: żłobki i przedszkola. Skąd się wezmą środki na realizację tych zamierzeń i gdzie znajdziemy potencjały wykonawcze?</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JaninaŁęgowska">Na marginesie tego problemu powstaje wątpliwość natury ogólniejszej. Czy w czasie pracy naszej komisji spotkaliśmy się kiedykolwiek z branżą, gałęzią lub zakładem, które nie występowałyby o szczególne preferencje. Można jeszcze zrozumieć przywileje w dziedzinie odpisów amortyzacyjnych. Trudniej już pojąć ulgi w sferze kredytowania. Całkowicie jednak niezrozumiałe są żądania preferencji w sferze płac równoznaczne ze zwolnieniami od PFAZ. Czy zdołamy utrzymać koncepcję reformy gospodarczej w sytuacji, gdy coraz powszechniejsze są zwolnienia od PFAZ, który jest przecież jedynym z mechanizmów tej reformy. Na pytanie - czy płace w naszej gospodarce są aż tak wysokie, że nie będzie nacisku na ich wzrost, odpowiem - nie. Musimy jednak pamiętać, że zgodnie z duchem reformy płace powinny być wypracowane. Nie może więc być tak, że każdy zakład czy też każdy realizowany program będzie domagał się szczególnych preferencji płacowych.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JaninaŁęgowska">Sprawa realizacji inwestycji ciągnika Ferguson należy do jednej z najbardziej wstydliwych. Za wszelką cenę musimy ją już zakończyć. Dwie kwestie będą decydowały o dalszych losach tej inwestycji, to jest środki dewizowe oraz zdyscyplinowanie dostaw krajowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefKrotiuk">Rzeczywiście mówiłem o 1411 pozycjach maszyn i urządzeń rolniczych, ale jest to liczba jedynie teoretyczna, pewne założenie - typ idealny. Mówię to, chociaż taka wielkość, a nawet większa w wielu krajach zachodnich występuje. Wśród tych 1411 maszyn mamy rzeczy bardzo różne. Nie są to tylko ciągniki i duże maszyny, ale także różne rodzaje lemieszy itp.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JózefKrotiuk">Mówi się o nieprawidłowej strukturze rolnictwa, a wydaje mi się, że głównym bodźcem dla zwiększania gospodarstw rolnych będzie rozwój techniki. Jeśli rolnik otrzyma odpowiedni zestaw różnych maszyn do produkcji, maszyn wydajnych i komplementarnych wobec siebie, wówczas być może nasze gospodarstwa wyjdą poza granicę tych 5 ha.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefGórniak">Chcemy, żeby państwo do nas ciągle nie dokładało, żebyśmy sami mogli odnowić nasz park maszynowy. Wystarczałoby żebyśmy przez 4 lata mieli w naszej dyspozycji całość naszych odpisów dewizowych, a wówczas będziemy w stanie się wyposażyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JózefJędo">Ciągniki produkowane na licencji firmy Massey Ferguson stopniowo będą zastępowały ciągniki serii C. Jednakże te ostatnie będą jeszcze przez kilkanaście lat pracowały w gospodarstwie. Należy pamiętać o tym, że będą one wymagały części zamiennych. Np. WSK Mielec jest jedynym producentem aparatów paliwowych dla tych ciągników. Park maszynowy w tym zakładzie jest bardzo zużyty. 550 maszyn ma ok. 20 lat, a ok. 70 ponad 20 lat. Zachodzi konieczność wymiany w 1985 r. - 150 obrabiarek, a w latach 1986–1990 - 300 obrabiarek. 50% spośród nich są to obrabiarki specjalistyczne, pochodzące z II obszaru płatniczego. Zakład nie jest w stanie sfinansować samodzielnie zakupu tych obrabiarek. Przyznawane nam odpisy dewizowe są znikome. Jeśli nie uzyskamy pomocy od resortu nastąpi przerwa w produkcji i konieczny będzie import pomp paliwowych dla ciągników serii C. Przedstawiłem sytuację jedynie mojego zakładu, ale ponieważ wizytowaliśmy z grupą posłów inne przedsiębiorstwa produkujące części dla Ursusa mogę stwierdzić, że i w nich sytuacja nie jest dobra. Wszystkim brakuje środków na modernizację.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WitoldSaczuk">Chciałbym przedstawić stan zaopatrzenia w maszyny i narzędzia rolnicze w woj. szczecińskim. Z informacji uzyskanych od szczecińskiej Agromy wynika, że niektórych części zamiennych dla ciągników serii C jest ilość wystarczająca. Znacznie gorzej jest z hydrauliką i detalami do skrzyń biegów, pogorszyły się dostawy części zamiennych do ciągnika C-330. Widoczny regres nastąpił w dostawach części zamiennych do ciągników importowanych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WitoldSaczuk">Jeśli chodzi o inne maszyny i narzędzia rolnicze, to założenia na rok 1984 nie odpowiadają potrzebom. Zamówiono np. 800 pługów 3–4-skibowych, a otrzymamy tylko 240. Dostawy kombajnów były dotąd wystarczające, teraz będą mniejsze od potrzeb. Przewiduje się, że nastąpi poprawa w zaopatrzeniu w akumulatory i wyroby gumowe. Brak jednak ogumienia do ciągników produkcji radzieckiej.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WitoldSaczuk">Z informacji uzyskanych z Samopomocy Chłopskiej wynika, że wprowadzono zapisy na deficytowe towary. Są one sprzedawane na podstawie imiennych przydziałów z gmin. Nie ma jeszcze planu dostaw na rok 1984. Uzyskano jedynie plan na I kwartał, w którym na 22 pozycje jedynie 4 zostały przyznane w ilości większej od zapotrzebowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BolesławStrużek">Chciałbym poprzeć projekt nowej uchwały Rady Ministrów dotyczącej produkcji ciągników. Analiza przyczyn niewykonania poprzedniej uchwały byłaby na pewno pouczająca, ale wszyscy mniej więcej wiemy jakie to były przyczyny - przede wszystkim sytuacja w latach 1980–82. Od tego czasu zmieniło się wiele rzeczy. Przede wszystkim zmniejszył się wsad dewizowy do produkcji ciągników licencyjnych. Produkcję wielu części podjęto w kraju i należałoby dalej poszukiwać producentów następnych detali. Konsekwencją tego są oczywiście inwestycje produkcyjne. Uważam, że powinniśmy poprzeć ten projekt uchwały, zakładając jej dalsze ulepszenie, pod warunkiem oczywiście, że będzie to ostatnia uchwały Rady Ministrów na ten temat.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BolesławStrużek">Dobrze by było, żeby minister hutnictwa i przemysłu maszynowego uzyskał nadzwyczajne pełnomocnictwa w stosunku do przedsiębiorstw kooperujących z Ursusem i podlegających innym resortom. Żeby jego interwencje w tych przedsiębiorstwach nie musiały odbywać się poprzez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#BolesławStrużek">Należałoby może skonkretyzować i rozszerzyć szczegółowe zasady stosunku kooperacyjnego między Ursusem i innymi przedsiębiorstwami produkującymi dla niego części. Konkretyzacja ta polegałaby na zaostrzeniu reżimów umownych i odpowiedzialności tych przedsiębiorstw za niewykonanie umowy.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#BolesławStrużek">Najważniejszą sprawą jest to ile będą wynosiły koszty inwestycji. Chcielibyśmy otrzymać dokładne dane na ten temat. Dobrze byłoby także wiedzieć, jaka część inwestycji poczynionych w różnych zakładach produkcyjnych na rzecz Ursusa została przeznaczona na inne potrzeby.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#BolesławStrużek">Nie można w tej chwili liczyć na zmianę struktury agrarnej. Nie mamy zapasów gruntów ani możliwości zatrzymania odpływu ludzi z rolnictwa. Jednocześnie nie można zapominać, że 62–63% użytków rolnych znajduje się w jednostkach powyżej 10 ha, a więc warunki stosowania nowoczesnej mechanizacji istnieją. Wyposażenie w nowoczesne ciągniki i zestawy maszyn może być jednym z istotnych czynników zmuszających rolnika do powiększenia gospodarstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzFrątczak">Pracuję w zakładzie produkującym dla potrzeb przemysłu ciągnikowego - w odlewni zakładów w Gorzowie Wielkopolskim. Muszę stwierdzić, że zarobki w odlewniach są w tej chwili bardzo niskie. W naszej odlewni zapylenie i hałas przekraczają 5-krotnie normy. Zakład nie ma pieniędzy na modernizację. Dyskutowaliśmy na ten temat ostatnio z dyrekcją i stwierdziliśmy, że mimo wszystko trzeba dalej pracować, gdyż odlewy są potrzebne. Powinniśmy otrzymać na to pieniądze z ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#KazimierzFrątczak">Często odlewnicy zwracają się do mnie z pytaniem, kiedy otrzymamy dodatkowy urlop, o którym tyle się już mówiło, a teraz sprawa ucichła. Buduje się w naszym przedsiębiorstwie nowy zakład produkcyjny, a przy nim osiedle, w którym docelowo ma mieszkać 15 tys. pracowników. Tymczasem nie mamy ośrodka wypoczynkowego z prawdziwego zdarzenia. Mam gorącą prośbę do ob. ministra, aby pomógł nam rozwiązać ten problem.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#KazimierzFrątczak">Pełnomocnik ministra przemysłu chemicznego i lekkiego Edward Par: Ministerstwo Przemysłu Chemicznego i Lekkiego jest głównym partnerem w zakresie kooperacji produkcji maszyn rolniczych, maszyn dla przemysłu spożywczego i ciągników rolniczych. Potrzeby dynamicznie rozwijanej produkcji maszyn rolniczych rosną niewspółmiernie do posiadanych przez resort chemii i przemysłu lekkiego zdolności i możliwości produkcyjnych. Dlatego nie możemy zapewnić pełnych dostaw wielu wyrobów.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#KazimierzFrątczak">W przemyśle chemicznym od lat nie rozbudowuje się potencjału produkcyjnego, maszyny ulegają zużyciu, co jest przyczyną nieplanowanych przerw itp. Szczególne trudności stanowi zatrudnienie. Brak mieszkań, niskie płace i ciężkie warunki pracy nie sprzyjają angażowaniu nowych pracowników. W 1984 r. daje się odczuć nowe trudności - całkowity brak dewiz na import niezbędnych składników. W planie na ten rok dewiz nam nie przydzielono. Nasze odwołanie do przewodniczącego Komisji Planowania pozostaje nie załatwione.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#KazimierzFrątczak">Poprawę przewiduje się w dostawach pasów klinowych, węży wysokociśnieniowych i gotowych przewodów. Jest nadzieja na zwiększenie w latach 1986–1987 produkcji opon ciągnikowych i opon rolniczych. Rozbudowuje się zdolności bieżnikowania ogumienia ciągnikowego i rolniczego. CPR na 1984 r. zakłada uzyskanie 100 tys. sztuk opon ciągnikowych z regeneracji.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#KazimierzFrątczak">Dalszy rozwój produkcji maszyn rolniczych i ciągników wymagać będzie intensyfikacji produkcji kauczuków syntetycznych, sadzy, kordów stalowych, opon itp. Mimo niedoborów, chemia w ubiegłych latach dostarczała pożądane ilości elementów kooperacyjnych do produkcji maszyn rolniczych i maszyn dla przemysłu spożywczego, o czym świadczy wykonywanie z nadwyżkami rocznych planów produkcyjnych tych maszyn przez przemysł hutniczy i maszynowy.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#KazimierzFrątczak">Zwracam się do Komisji z prośbą o pomoc i stymulację rozwoju przemysłu chemicznego i lekkiego partycypującego i limitującego rozwój każdej gałęzi przemysłu w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PelagiaRek">Ile i jaki asortyment maszyn do uprawy ziemi na terenach górskich przewiduje się do produkcji w najbliższym czasie?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławBrodzki">Rozwój produkcji maszyn i narzędzi rolniczych oraz części zamiennych jest poddawany kontroli NIK w sposób ciągły. W latach 1982–1983 przekazywaliśmy Sejmowi regularnie informacje o wynikach naszych działań w tym kierunku. Dostarczyliśmy 8 różnych opracowań dotyczących tego problemu oraz 4 koncentrujące się na produkcji ciągnika licencyjnego. Wyniki naszych kontroli prezentowaliśmy także przedstawicielom resortu. Ostatnie nasze pismo do ministra E. Łukosza pochodzi z 5 maja 1983 r. W październiku 1983 r. dyrektora generalnego Zrzeszenia informowaliśmy o sytuacji na budowie odlewni w Lublinie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StanisławBrodzki">W II kwartale br. ponowimy kontrolę stanu zaspokojenia zapotrzebowania kompleksu żywnościowego na maszyny i urządzenia. W ramach tych kontroli zajmiemy się kooperacją z Ursusem oraz zbadamy stan składnic części zamiennych dla maszyn rolniczych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#StanisławBrodzki">W latach 1982–1983 nastąpił wyraźny postęp w dostawach maszyn i części zamiennych do nich. W 1983 r. dynamika wzrostu produkcji maszyn rolniczych wynosiła 15%, a części zamiennych 30%. Odbiega to znacznie od dynamiki wzrostu produkcji w całym resorcie. Pozytywem jest również to, że plany wszystkich zakładów podległych resortowi przyjęte na 1984 r. zakładają produkcję na poziomie centralnego planu rocznego. Godny zauważenia jest fakt, że w 1983 r. Zakłady Mechaniczne ursus przekroczyły plan, produkując na starych zużytych urządzeniach.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#StanisławBrodzki">Po licznych kontrolach możemy stwierdzić, że ciężar gatunkowy przesuwa się z ilości na wyrównywanie poziomu produkcji różnego rodzaju maszyn i narzędzi rolniczych, ponieważ w wielu asortymentach produkcja jest niezadowalająca. Obniżeniu uległa także jakość produkowanych maszyn. W 1984 r. resort powinien zwrócić szczególną uwagę na jej poprawę.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#StanisławBrodzki">Trudna sytuacja występuje w dalszym ciągu w zakresie produkcji części zamiennych. W planach na ten rok i następne lata należy szczególną uwagę zwrócić na te 6 tys. pozycji deficytowych. Następuje pytanie do jakich granic można zwiększać produkcję części zamiennych. Odpowiedź jest prosta - oczywiście do granic zaspokojenia popytu. Ale jestem pewien, że jeśli chodzi o wzrost ilościowy to przemysł nigdy nie wygra ze wzrastającym popytem. Należy rozejrzeć się za innymi możliwościami. Jedną z nich jest regeneracja części zamiennych. Jestem zdania, że wyniki są tutaj zachęcające, ale ani możliwości nie są wykorzystywane w pełni, ani potrzeby nie są zaspokojone. Resort czyni w tym kierunku pewne działania. Agroma opracowała projekt systemu regeneracji zawierający zadania dla poszczególnych jednostek organizacyjnych. Zmuszono także użytkowników do zwracania zużytej części nadającej się do regeneracji przy zakupie nowej.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#StanisławBrodzki">Wyniki kontroli NIK wykazały brak jednolitych kryteriów oceny stanu, zakresu stopnia unifikacji elementów i zespołów maszyn i urządzeń rolniczych. Wpływa to ujemnie na poziom jakości oraz poprawę zaopatrzenia tego sprzętu w części zamienne i zapewnienie optymalnej sprawności eksploatacyjnej. Stwierdzono znaczne dysproporcje w produkowanych typach maszyn o zbliżonych do siebie konstrukcjach w zakresie wskaźników znormalizowania i powtarzalności części.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#StanisławBrodzki">Stopień unifikacji w polskich maszynach rolniczych jest wyraźnie niższy niż w krajach zachodnioeuropejskich. Nie prowadzi się rozpoznania stanu i poziomu unifikacji sprzętu rolniczego w innych krajach. Brak jest rozpoznania togo tematu u nowych producentów, którzy podjęli produkcję na rzecz rolnictwa w latach 1980–1983. Sytuację tę pogarsza brak form i metod oddziaływania PKNiJ oraz ośrodków naukowo-badawczych na zgodny z interesami gospodarki przebieg opracowywania i wdrażania produkcji nowych maszyn i urządzeń. Utrudnia to potencjalnym producentom rozpoznanie możliwości stosowania w konstrukcjach maszyn i narzędzi rolniczych typowych i stosowanych powszechnie detali i podzespołów produkowanych przez wyspecjalizowane przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#StanisławBrodzki">Trzeba podkreślić, że rynek wiejski jest bardzo kapryśny. Występują na nim często zmiany popytu, również na maszyny. Utrudnia to podejmowanie produkcji niektórych typów i asortymentów rodzajowych maszyn i narzędzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HenrykSzafrański">Powinniśmy zastanowić się, jaką formę nadać poparciu dla uchwały w sprawie przemysłu ciągnikowego. Trzeba rozliczyć poprzednie uchwały w tym zakresie, ustalić jakie popełniono błędy, co zostało przeoczone.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#HenrykSzafrański">Uruchomienie nowych obiektów w Ursusie, a także odlewni w Lublinie trzeba ocenić pozytywnie. Musimy jednak dostrzegać również inne problemy związane z wprowadzeniem nowej techniki i technologii. Oglądaliśmy hale nowocześnie uzbrojone bez obsługi. Potrzebna jest nowa załoga z nowymi kwalifikacjami, aby umiejętnie wykorzystywać te nowe linie technologiczne. Wiąże się z tym kwestia wyposażenia tych linii w odpowiednie narzędzia. Problem narzędzi jest bardzo trudny, a jego rozwiązanie warunkuje prawidłową obsługę nowych linii technologicznych.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#HenrykSzafrański">Wiceminister hutnictwa i przemysłu maszynowego Eugeniusz Szatkowski: W minionym roku nastąpiła wyraźna poprawa zaopatrzenia rolnictwa w maszyny, sprzęt i narzędzia, a także podstawowe asortymenty części zamiennych. Nie udało się wykonać niektórych zadań związanych z dostawami z importu, np. dojarek, pługów ciągnikowych. Również nie wykonali części zadań nowi producenci maszyn i sprzętu rolniczego.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#HenrykSzafrański">W 1984 r. do rolnictwa trafi sprzęt rolniczy wartości 105 mld złotych, części zamienne wartości - 75 mld zł, oraz maszyny i sprzęt dla przemysłu rolno-spożywczego - wartości 7,2 mld zł. Zaplanowano wzrost produkcji najbardziej poszukiwanych asortymentów maszyn i sprzętu. Nastąpi znaczna poprawa dostaw części zamiennych. Zostanie uruchomiona produkcja wielu poszukiwanych maszyn, zwłaszcza dla przemysłu spożywczego. W grupie wyrobów metalowych i narzędzi czarnych nastąpi wzrost dostaw o 20–30%.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#HenrykSzafrański">Zadania produkcji maszyn i sprzętu rolniczego podejmują również wielkie zakłady, jak huta Stalowa Wola, czy huta „Zygmunt”. Nie rejestruje się już tych, którzy zgłaszają chęć podejmowania tej produkcji, ale tych, co podpisali umowę z handlem na konkretne dostawy.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#HenrykSzafrański">W grupie miniciągników opracowany w 1982 r. program resortowy jest realizowany. W marcu ub. roku podpisane zostało porozumienie o współpracy wszystkich producentów ciągników małej mocy. Przewiduje się wyprodukowanie m.in. 10 tys. ciągników o mocy 2 KM i 2 tys. ciągników o mocy 4 KM. W tym celu rozbudowana zostanie fabryka w Nowej Dębie oraz w Skarżysku Kamiennej. Stąporków wyprodukował w roku ub. 88 miniciągników, a w roku bieżącym wyprodukuje 400. W CPR na 1984 r. przewidziano wdrożenie produkcji miniciągników jako zamówienia rządowe i przeznacza się na ten cel 57 mln zł. Prowadzone są rozmowy z Czechosłowacją na temat wspólnej produkcji ciągnika w oparciu o polski silnik wysokoprężny. Miniciągnikami zainteresowane są również inne kraje socjalistyczne.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#HenrykSzafrański">Programowanie i prognozowanie produkcji maszyn i sprzętu dla rolnictwa utrudnione jest przez wyjątkową wrażliwość rynku rolniczego. Prowadzone są jednak stale analizy potrzeb i możemy dość ściśle określić czego, ile i w jakich rodzajach maszyn i urządzeń potrzebuje rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#HenrykSzafrański">Od trzech lat działa specjalny zespół międzyresortowy, który analizuje całokształt sytuacji w zaopatrzeniu rolnictwa w maszyny i sprzęt. Formułowane są odpowiednie wnioski korygujące zamierzenia planowe.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#HenrykSzafrański">Sprawa lemieszy zostanie wkrótce rozwiązana. Produkujemy ich więcej i są lepsze jakościowo. W I kwartale ub. roku dostarczono rolnictwu 400 tys. lemieszy, a w I kwartale roku bieżącego rolnictwo otrzyma ich 820 tys.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#HenrykSzafrański">Produkcja pomp głębinowych objęta jest zamówieniami rządowymi. Ogranicznikiem produkcji jest brak odpowiednich silników.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#HenrykSzafrański">Opracowany został program dostaw maszyn i ciągników dla terenów górskich. Obejmuje on ciągniki i zestaw 30 maszyn specjalistycznych. Będą one jednak przede wszystkim sprowadzane z innych krajów, ponieważ skala potrzeb nie jest taka duża.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#HenrykSzafrański">Zgodzić trzeba się z uwagami dyrektora Zespołu NIK o braku koordynacji działań poszczególnych producentów maszyn i sprzętu rolniczego. Problemy unifikacji powierzono zakładom wiodącym w poszczególnych grupach wyrobów i maszyn.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#HenrykSzafrański">W opracowaniu IBMER, mowa jest o 1411 pozycjach maszyn i urządzeń potrzebnych rolnictwu. W tym wykazie uwzględnia się jednak również urządzenia elektryczne, transportowe, zaopatrzenia wsi w wodę, zagospodarowania ścieków, wyposażenia szklarni, produkcji owoców, uprawy tytoniu, całej story produkcji zwierzęcej. Jest to więc wykaz dotyczący kompleksowego, ale bardzo szerokiego obszaru zaopatrzenia terenów wiejskich w urządzenia i maszyny. Program ten może być rozwiązywany stopniowo w ramach wyspecjalizowanych ogniw RWPG, na podstawie wieloletnich umów z krajami socjalistycznymi.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#HenrykSzafrański">W CPR na 1984 r., niezależnie od nowych zadań, wprowadzono również do programu operacyjnego zadania objęte zamówieniem rządowym dotyczącym poszerzenia procesu regeneracji wielu części i sprzętu rolniczego. Przeznaczono na ten cel 182 mln zł. Regeneracja występuje po raz pierwszy w programie operacyjnym.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#HenrykSzafrański">Dyrektor departamentu techniki i transportu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Wojciech Katyński: Temat dzisiejszego posiedzenia jest integralnie związany z programem wyżywienia narodu i stanowi siłę motoryczną w jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#HenrykSzafrański">W dyskusji powstała wątpliwość, czy obraliśmy słuszny kierunek w rozwoju mechanizacji rolnictwa. Pomimo zwiększonych dostaw ciągników i maszyn rolniczych, w dalszym ciągu 3400 tys. gospodarstw nie ma własnej siły pociągowej. Gospodarstwa te zajmują 4,5 mln ha, a więc w sposób znaczący ważą na globalnych wynikach produkcji rolnej. Dla tych właśnie gospodarstw chcemy wyprodukować miniciągniki.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#HenrykSzafrański">Resort rolnictwa może we własnym zakresie regenerować do 38% części eksploatowanych w rolnictwie. Zadaniom tym będzie służył Ośrodek Badawczo-Rozwojowy w Żarach, którego realizacja znajduje się w ostatniej fazie. W wyniku porozumień naszego resortu z przemysłem maszynowym opracowano program odbierania części zużytych od użytkowników i poddawania ich regeneracji. Koszt regeneracji części sięga 40% wartości części nowej.</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#HenrykSzafrański">Minister hutnictwa i przemysłu maszynowego Edward Łukosz: W koreferacie wprowadzającym do dzisiejszej dyskusji przedstawiono wnikliwie aktualny stan technicznego uzbrojenia wsi. Wskazano na ogromne dysproporcje pomiędzy technicznym wyposażeniem rolnictwa polskiego i rolnictwa innych krajów rozwiniętych. Posługiwano się jednak tylko jednym wskaźnikiem, to znaczy liczbą ciągników i innych maszyn w przeliczeniu na 1 ha użytków. Obraz, jaki w wyniku zastosowania tego wskaźnika otrzymamy, będzie jednak mocno zniekształcony. Poziom technicznego wyposażenia rolnictwa powinno się badać w kontekście nasycenia rolnictwa innymi środkami produkcji, uregulowania problemów ze sfery gospodarki wodnej, a także struktury gospodarstw rolnych i wydajności z 1 ha użytków.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#HenrykSzafrański">Opracowywując strategię działania w sferze technicznego uzbrajania rolnictwa podzieliliśmy nasze zadania na kilka etapów. W pierwszym z nich - znajdujemy się na nim dotychczas - musimy rozwiązać sprawy najpilniejsze, wręcz doraźne. Należy do nich m.in. przekształcenie struktury dostaw technicznych środków produkcji. Trzeba przypomnieć, że w 1980 r. struktura produkcji środków mechanizacji rolnictwa w ogóle nie odpowiadała strukturze agrarnej. Ponad 60% maszyn i ciągników dostarczono dla gospodarki wielkotowarowej, a 39% na rzecz gospodarki indywidualnej. Pierwszym posunięciem z naszej strony było dokładne odwrócenie proporcji, w 1983 r. już 68% dostaw naszego przemysłu przeznaczono na rzecz gospodarki indywidualnej, a tylko 32% dla gospodarki wielkotowarowej. Ten kierunek będzie konsekwentnie realizowany.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#HenrykSzafrański">Powstaje kolejne pytanie o charakterze ogólnym. Ile właściwie powinniśmy wyprodukować, aby w pełni pokryć zapotrzebowanie rynku wiejskiego? Szacujemy, że potrzeby tego rynku oscylują w granicach 130 mld złotych. Jest to zapotrzebowanie na ciągniki, maszyny i urządzenia, nie licząc części zamiennych. W 1980 r. wartość naszej produkcji na potrzeby wsi wynosiła 55 mld zł., w 1983 r. daliśmy już wsi ciągników i maszyn za 90 mld zł, a na 1984 r. założyliśmy produkcję wielkości 105 do 110 mld zł.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#HenrykSzafrański">Przewidujemy, że w 1985 r. może nastąpić zrównoważenie podaży z popytem o ile nie pojawią się nowe, trudne dzisiaj do przewidzenia potrzeby rynku rolnego.</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#HenrykSzafrański">Problem dostosowania w dłuższym okresie produkcji elektromaszynowej i hutniczej do potrzeb rolnictwa jest niesłychanie skomplikowany. Jest to właściwie wspólny problem przemysłu i rolnictwa. Wspólnie powinniśmy podejmować decyzje zdając sobie sprawę, że kryją się za nimi ogromne pieniądze i ogromne ryzyko.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#HenrykSzafrański">Planując strukturę produkcji dzielimy gospodarkę rolną na trzy grupy odbiorców:</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#HenrykSzafrański">- gospodarkę wielkotowarową, - gospodarkę średniotowarową, (choć nie ma pełnej jasności kogo do niej zaliczyć), - drobnotowarową, stanowiącą ogromną większość.</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#HenrykSzafrański">Nie ma co liczyć na to, że struktura ta szybko się zmieni. Wątpię, czy wystarczy na to jedno pokolenie. Musimy wobec tego zdecydować czy prawidłowa tendencja powinna polegać na integrowaniu drobnych producentów, czy raczej na wdrażaniu postępu technicznego do małych gospodarstw w oparciu o miniciągniki i odpowiednie, przystosowane do nich maszyny. W ZSRR np. rozwija się już od kilku lat produkcja miniciągników przystosowanych do potrzeb działek przyzagrodowych.</u>
<u xml:id="u-23.25" who="#HenrykSzafrański">Stosunkowo mniej trudnym problemem jest dostosowanie produkowanego przez nas sprzętu do warunków glebowych, terenowych i różnych rodzajów technologii stosowanych w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-23.26" who="#HenrykSzafrański">Przygotowaliśmy program rozwoju produkcji ciągników i sprzętu rolniczego do 1990 r. Program ten przekazaliśmy Radzie Gospodarki Żywnościowej. Musi on być gruntownie przedyskutowany na tym i innych forum, a następnie już należy podjąć konkretne decyzje. Uchwała dotycząca kompleksu ciągnikowego podjęta została w 1977 r. Obowiązuje ona właściwie do dzisiejszego dnia, z tym, że w sferze realizacyjnej jest zupełnie zdezaktualizowana. Celem uchwały 134/81 było nadanie priorytetu inwestycjom w dziedzinie silnika Massey Ferguson oraz odlewniom. Odlewnie już zrobiliśmy a silnik jest w dużym stopniu zaawansowany. Na przeszkodzie ukończenia tych inwestycji stanęły procesy dezintegracji w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-23.27" who="#HenrykSzafrański">Powstała wątpliwość czy projektowana uchwała w sferze kompleksu ciągnikowego nie realizuje przy okazji różnych przedsięwzięć ubocznych, drugorzędnych z punktu widzenia podstawowego celu, co w sposób nadmierny rozdmuchiwałoby koszty. Jednym z najistotniejszych problemów objętych nową uchwałą jest rozwój produkcji części zamiennych. Należy przypomnieć, że brak części zamiennych stanowi podstawową bolączkę wszystkich użytkowników maszyn i urządzeń. Nowa uchwała przewiduje więc przeznaczenie proporcjonalnie większej ilości środków na części zamienne, aniżeli na produkty finalne. Zdecydowaliśmy się także na powiązanie pewnych zespołów z przemysłem motoryzacyjnym. Zachodzi pytanie, czy bardziej celowe byłoby zbudowanie nowego zakładu produkującego aparaturę paliwową do ciągnika, czy raczej wsparcie istniejących już zakładów przemysłu motoryzacyjnego, aby mogły tę produkcję jak najszybciej uruchomić.</u>
<u xml:id="u-23.28" who="#HenrykSzafrański">Państwo przeznacza około 50% globalnych nakładów inwestycyjnych na kompleks żywnościowy. Z tej kwoty tylko 10% stanowią nakłady na cały kompleks maszynowy. Powstaje pytanie czy jest to dużo, czy mało. Nie mamy co do tego wątpliwości i nie ma tej wątpliwości minister rolnictwa. Istnieją tylko rozbieżności pomiędzy naszymi resortami a Komisją Planowania.</u>
<u xml:id="u-23.29" who="#HenrykSzafrański">W realizacji uchwały nr 134/81 nastąpił przestój w latach 1981–1982. Podstawową barierę stanowiły roboty budowlano-montażowe. W końcu 1982 r. odbyliśmy naradę z ministrem budownictwa i przyjęliśmy wspólne ustalenia. Uznaliśmy, że zasadniczym warunkiem wykonania zadań przewidzianych w uchwale jest ścisłe przestrzeganie terminów realizacyjnych. Od tej pory datuje się wyraźny postęp w wykonawstwie robót budowlano-montażowych.</u>
<u xml:id="u-23.30" who="#HenrykSzafrański">W dyskusji zwrócono uwagę na konieczność zaprowadzenia porządku w dystrybucji sprzętu technicznego i części zamiennych dla rolnictwa. Przygotowaliśmy w tej sprawie projekt dyscyplinującej uchwały Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-23.31" who="#HenrykSzafrański">W dyskusji padło pytanie o możliwości produkcji pomp głębinowych dla wsi. Na tym tle chciałbym poruszyć szerszy problem gospodarki wodnej na wsi. Rozwiązanie tego problemu warunkuje ożywienie naszego rolnictwa i będzie przedsięwzięciem co najmniej na skalę elektryfikacji wsi. Przy tym założeniu trudno ograniczyć sprawę do produkcji pomp. Musimy pomyśleć o zbiornikach retencyjnych (nieobojętne będzie na jaki rodzaj zbiornika się zdecydujemy), wodociągach, urządzeniach do utylizacji i oczyszczania wody. Możemy założyć dzisiaj jakiś proces inwestycyjny w tej dziedzinie, ale trudno przewidzieć jak naprawdę będzie się kształtowała polityka państwa.</u>
<u xml:id="u-23.32" who="#HenrykSzafrański">Zwrócono uwagę na niewłaściwe relacje cen na sprzęt konny w stosunku do cen skupu płodów rolnych. Można się zgodzić, że ceny te są zbyt wysokie, zwłaszcza gdy porównamy je z cenami maszyn. Musimy jednak pamiętać, że przedsiębiorstwa naszego resortu działają w warunkach, reformy gospodarczej i że same muszą się troszczyć o środki finansowe. Mamy wiele nowych producentów, których trzeba jeszcze dotować.</u>
<u xml:id="u-23.33" who="#HenrykSzafrański">Poruszono w dyskusji problem preferencji płacowych dla przedsiębiorstw produkujących dla kompleksu żywnościowego. Uzyskaliśmy korektę wskaźnika płac do 0,65 i w tych granicach możemy niektórym przedsiębiorstwom pomagać. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich producentów maszyn i urządzeń dla rolnictwa. Nie możemy również przekroczyć owych przewidzianych w budżecie państwa 15 mld złotych na preferencje płacowe. Trudno, jeżeli przedsiębiorstwo nie wytrzyma sytuacji będziemy stosowali postępowanie upadłościowe. Jest już zresztą precedens. W przedsiębiorstwie „Unikom” w Szczecinie zaszła konieczność wprowadzenia dyrektora komisarycznego i zawieszenia samorządu.</u>
<u xml:id="u-23.34" who="#HenrykSzafrański">Jeśli chodzi o finansowanie i renowacje parku maszynowego, to śledzimy ten proces i widzimy trudności, które mają niektóre zakłady. Dla tych celów przewidujemy 70% amortyzacji. W zależności od przedsiębiorstwa będzie ono otrzymywało od 100 do 50% amortyzacji do własnej dyspozycji. Na tyle nas dzisiaj stać. Jak obywatelom posłom wiadomo, sytuacja finansowa państwa w dalszym ciągu nie jest taka jak byśmy chcieli. Dlatego nie sądzę, żeby znalazły się jeszcze inne środki na pomoc dla tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-23.35" who="#HenrykSzafrański">Chciałbym jeszcze zapytać w związku z tymi kłopotami modernizacyjnymi, jakie obywatel minister ma zdanie o naszym przemyśle obrabiarkowym?</u>
<u xml:id="u-23.36" who="#HenrykSzafrański">Minister hutnictwa i przemysłu maszynowego Edward Łukosz: Przemysł obrabiarkowy jest przemysłem silnym, ma wykwalifikowaną kadrę i może robić wspaniałe rzeczy. W tej chwili przerażenie moje budzi fakt, że 80% jego produkcji idzie na eksport, przy jednoczesnym spadku eksportu na Zachód. Rozumiem, że pytanie zostało zadane w kontekście „Ursusa”. Myślę, że jednak będziemy musieli sprowadzić pewną ilość specjalistycznych obrabiarek z Zachodu. Przewiduję, że będzie to kosztowało około 40 mln dolarów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JózefKrotiuk">Rozumiem, że demagogią byłby zarzut, że resort hutnictwa jest winien, iż stan wyposażenia technicznego naszego rolnictwa jest taki jaki jest. Przy jednej trzeciej zatrudnienia przedwojennego plony nasze wzrosły ponad dwukrotnie. Jest to m.in. zasługa tego resortu. W tej chwili czerpały się proste rezerwy zwiększania produkcji i stąd nasza troska i ton mojego wystąpienia. Konieczny jest rozwój i kompleksowa mechanizacja rolnictwa. To właśnie leżało u źródeł wydajności rolnictwa na Zachodzie. Należy to uzmysłowić całemu społeczeństwu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>