text_structure.xml 89.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#HenrykSzafrański">Dnia 23 maja 1985 r. Komisja Przemysłu, obradująca pod przewodnictwem posła Henryka Szafrańskiego (PZFR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#HenrykSzafrański">- warianty koncepcji Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego na lata 1986–1990 oraz - założenia Centralnego Planu Rocznego na 1986 r. w częściach dotyczących przemysłu: hutniczego, maszynowego, chemicznego i lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#HenrykSzafrański">W obradach udział wzięli przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów z zastępcą przewodniczącego Edwardem Łukoszem, Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z I z-cą ministra Stanisławem Stańczykiewiczem, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego z wiceministrem Stanisławem Kłosem, Najwyższej Izby Kontroli i Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#HenrykSzafrański">Założenia koncepcji NPSG na lata 1985–1990 dotyczące przemysłu przedstawił zastępca przewodniczącego Komisji Planowania Edward Łukosz: Problemy wynikające z wariantów koncepcji NPSG, a odnoszące się do całego przemysłu można scharakteryzować analizując najważniejsze czynniki produkcji. Przede wszystkim należy mieć na uwadze zasoby pracy. W najbliższym 5-leciu zasoby pracy w przemyśle utrzymują się na poziomie 1985 r., tj. zatrudnionych będzie 3.550 tys. osób. Oznacza to, że dla wykonania planu niezbędne będzie osiągnięcie znacznego wzrostu wydajności pracy, sięgającego nawet 25–30%.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#HenrykSzafrański">Drugim ważnym czynnikiem decydującym o poziomie produkcji przemysłowej są zasoby materiałowe i energetyczne. Z punktu widzenia możliwości podaży podstawowych surowców konieczne będzie obniżenie zużycia materiałów o 6–10%, a w przypadku przyjęcia wariantu maksymalnego - nawet więcej. Trzeba zauważyć, że stan rezerw w przemyśle wskazuje na stały wzrost zapasów. Ich wartość wzrosła w 1984 r. z 2.190 mld do 2.450 mld zł. 45% zapasów materiałowych skoncentrowanych jest w przemyśle maszynowym.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#HenrykSzafrański">O możliwościach rozwoju decyduje w poważnym stopniu stan majątku produkcyjnego i możliwości jego unowocześnienia. Stopień zażycia majątku wzrósł z 48% w 1980 r. do 60% w 1984 r. Jest wiele branż przemysłowych, w których stopień zużycia maszyn i urządzeń dochodzi do 75%. Proces starzenia się majątku produkcyjnego musi zostać powstrzymany, co wymaga znacznych nakładów inwestycyjnych. Z tym związana jest koncepcja wzrostu i podziału dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#HenrykSzafrański">Czynnikiem decydującym o dalszym rozwoju gospodarczym jest zaangażowanie środków w inwestycje kontynuowane. Jest ono jak wiadomo bardzo wysokie. Ogranicza to w znacznym stopniu możliwości manewru w przyszłej 5-latce i przeznaczaniu nakładów na likwidowanie dekapitalizacji majątku trwałego w przemyśle, a ogólnie rzutuje na skalę inwestowania.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#HenrykSzafrański">Istotnym problemem jest dostosowanie przemysłu do potrzeb innych działów gospodarki narodowej. Kluczową sprawą jest poziom i struktura produkcji dla potrzeb rolnictwa. O zaspokojeniu tych potrzeb decydują dwa czynniki: rozwój produkcji technicznych środków dla rolnictwa i kompleks chemii rolnej. Komisja Planowania przy RM przyjęła już dwa dokumenty o charakterze studiów przedplanistycznych, dotyczące wyposażenia rolnictwa w środki produkcji. Na środki produkcji dla rolnictwa należałoby przeznaczyć 850–900 mld zł. Jest to kwota bardzo wysoka.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#HenrykSzafrański">Duże wymagania w stosunku do przemysłu wynikają z potrzeb transportu. Również i w tej dziedzinie opracowano dokument przedplanistyczny o warunkach i kierunkach rozwoju wszystkich rodzajów transportu lądowego, wodnego i powietrznego.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#HenrykSzafrański">Kolejnym problemem jest dostosowanie produkcji przemysłowej do potrzeb budownictwa mieszkaniowego. Niegdyś budowaliśmy blisko 500 tys. mieszkań rocznie, obecnie mamy trudności z wybudowaniem 190 tys. Konieczne jest też przyspieszenie i zwiększenie renowacji istniejącej substancji mieszkaniowej. Wymaga to odnowienia potencjału wytwórczego w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#HenrykSzafrański">Konieczne jest dostosowanie produkcji przemysłowej do potrzeb ochrony zdrowia, przeciwdziałania zagrożeniom ekologicznym i potrzeb gospodarki wodnej. Przemysł nie jest przygotowany do wykonania zadań w tej dziedzinie. Wymaga to przeprowadzenia restrukturyzacji w celu stworzenia możliwości zaspokojenia tych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#HenrykSzafrański">Kolejną grupą czynników, które należy brać pod uwagę przy rozpatrywaniu wariantów koncepcji NPSG, są kwestie, dotyczące dostosowania przemysłu do założeń polityki gospodarczej w zakresie handlu zagranicznego. W części dotyczącej krajów RWPG, znajdujemy się w końcowej fazie przyjmowania planów wzajemnych dostaw surowców, maszyn i urządzeń. Zostały już ustalone wzajemne zobowiązania integracyjne w ramach RWPG.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#HenrykSzafrański">Poziom obrotów i wymiany, a zwłaszcza poziom importu z krajów zachodnich uwarunkowany jest wynikami negocjacji prowadzonych w tzw. Klubie Paryskim. Jest nam niezbędny import zaopatrzeniowy i kooperacyjny na poziomie odpowiadającym naszym zamierzeniom rozwojowym, a jednocześnie musimy zapewnić obsługę kredytów. Z tego punktu widzenia konieczny jest stały wzrost eksportu, sięgający 5% rocznie w porównaniu z poziomem 1985 r. Główny ciężar spoczywa na przemysłach przetwórczych, a przede wszystkim na przemyśle maszynowym. Ważnym elementem jest dalsza racjonalizacja importu z krajów II obszaru płatniczego. Trzeba zauważyć, że pokrywanie potrzeb kompleksu żywnościowego nadal kosztuje nas wiele. Musimy osiągnąć tu takie relacje, które sprzyjałyby transferowi techniki z krajów zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#HenrykSzafrański">Z punktu widzenia przemysłu w polityce inwestycyjnej rysuje się przede wszystkim problem bilansu inwestycyjnego maszyn i urządzeń. Bez względu na wybór wariantu należałoby przeznaczyć 50% środków inwestycyjnych na maszyny i urządzenia. Niedobór i zużycie maszyn w przemyśle jest głównym powodem dekapitalizacji i jest to jeden z najważniejszych problemów, który zadecyduje o rozwoju gospodarki. Zbilansowanie planu natrafia jednak na duże trudności.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#HenrykSzafrański">Drugim problemem jest bilans materiałów budowlanych. I tu w każdym wariancie zadania muszą być określone na wysokim poziomie. Podniesienie poziomu wydajności pracy w budownictwie i powiększenie jego efektywności zależy od poprawy technicznego uzbrojenia stanowisk pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#HenrykSzafrański">Kolejnym problemem jest dostosowanie przemysłu do potrzeb rynku wewnętrznego. Jest to zadanie szczególnie ważne z punktu widzenia kształtowania się dochodu narodowego i poziomu zaspokojenia potrzeb społecznych. Nie bez znaczenia jest dostosowanie przemysłu do sytuacji w zakresie zaopatrzenia materiałowo-technicznego i niezbędnego poziomu kooperacji.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#HenrykSzafrański">Rola przemysłu, jego struktura i poziom produkcji decydują o wypracowaniu dochodu narodowego. Dochód narodowy zależy w 55% od przemysłu. Najbardziej dochodotwórcze są przemysły: elektromaszynowy i spożywczy. Przemysł generalnie musi zaspokoić potrzeby eksportu, rynku, potrzeby inwestycyjne oraz w dziedzinie zaopatrzenia materiałowo-technicznego całej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#HenrykSzafrański">Dobre programy opracował już przemysł chemiczny i lekki, a także mineralny i spożywczy. W tych działach mamy już pełne rozeznanie pożądanych i możliwych kierunków rozwoju, wiemy co należy robić. Jednak programy te stanowią studia przedplanistyczne i ich realizacja zależna będzie od możliwości wygospodarowania środków na wskazane cele, a także od skutecznego pobudzania czynników efektywnościowych.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#HenrykSzafrański">Do pierwszej grupy tych czynników zaliczyć należy wydajność pracy. Jaki będzie jej możliwy wzrost w najbliższym 5-leciu? Wariant maksymalistyczny NPSG mówi o wzroście o 20% (z punktu widzenia dochodu narodowego), a z punktu widzenia produkcji przemysłowej - nawet o 50%. Dysponujemy dużymi rezerwami czasu pracy. Szacuje się, że lepsze wykorzystanie tego czasu, w tym poprawa dyscypliny pracy, przyniosłaby 4–5% wzrostu wydajności pracy w ciągu 5 lat. Resztę można osiągnąć przez modernizację, a także wprowadzanie nowych technik i technologii. Realność osiągnięcia takiej skali wzrostu jest dyskusyjna. Zależy to m.in. od wykonania zadań dotyczących automatyzacji i robotyzacji oraz wprowadzania elastycznych systemów produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#HenrykSzafrański">Do drugiej grupy czynników efektywnościowych zaliczyć należy oszczędność materiałów, surowców, paliw i energii. Z punktu widzenia dochodu narodowego w wariancie maksymalistycznym oszczędność tę szacuje się na 10%, a z punktu widzenia produkcji przemysłowej - nawet na 15%. Pozostaje więc stworzyć program działania, sformułować konkretne zadania dla nauki i techniki, aby programy te były realne. Już obecnie zgłoszono setki propozycji rozwiązania tych problemów, jednak nie ma pewności, czy te parametry efektywnościowe będą możliwe do osiągnięcia.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#HenrykSzafrański">Do trzeciej grupy czynników efektywnościowych zaliczyć należy wprowadzenie do produkcji nowych generacji wyrobów. Na świecie odbywa się to w bardzo krótkim czasie. I tak np. w dziedzinie elektroniki przodujące kraje światowe co 2–3 lata uruchamiają nowe generacje wyrobów, całkowicie zaprzestając wytwarzania wyrobów dotychczas produkowanych.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#HenrykSzafrański">Wspomnianym przeze mnie kryterium efektywnościowym będą podporządkowane działania przedsiębiorstw i sterowanie centralne. Zdajemy sobie sprawę, że do 1990 nie wszystkie branże będą mogły poszczycić się uruchomieniem produkcji nowej generacji wyrobów, np. hutnictwo, czy przemysł paliwowo-energetyczny, w których procesy te z natury rzeczy są długotrwałe. Jednak jest wiele branż, zwłaszcza przemysłu przetwórczego, które mają taką szansę. Chodzi np. o to, aby samochód na 5 osób ważący 1500 kg i zużywający 10 litrów benzyny na 100 km za kilka lat ważył o 500 kg mniej i zużywał połowę benzyny. To jest droga do osiągnięcia wysokiego poziomu efektywności i odpowiadającego mu tempa produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#HenrykSzafrański">Istotną sprawą będzie zmiana struktury produkcji w przemyśle. Pierwszym elementem tego rodzaju przemian jest zmiana struktur i kierunków rozdysponowania produkcji (rynek, eksport, inwestycje, kompleks zaopatrzenia materiałowego). W każdym z tych obszarów przemiany oznaczać będą produkcję nowej generacji wyrobów. Drugim elementem są czynniki efektywnościowe, a więc zużycie materiałów, surowców, energii i paliw. Do trzeciej grupy zaliczyć należy eliminację produkcji wyrobów o wyjątkowo niskich parametrach efektywnościowych. Ponieważ nie może powstać luka, więc w przypadku takiej eliminacji niezbędny jest import z krajów socjalistycznych, bądź też unowocześnienie techniczne danego wyrobu.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#HenrykSzafrański">Wszystkie wspomniane elementy przemian strukturalnych traktowane muszą być w sposób ciągły i długofalowy, przy uwzględnieniu ich wzajemnego powiązania.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#HenrykSzafrański">Podstawowe znaczenie ma pytanie o metody osiągnięcia pożądanej efektywności. Racjonalizacji zużycia dotyczą dwa programy oszczędnościowe: pierwszy odnosi się do paliw i energii, zaś drugi — materiałów i surowców. Jest to program zmian struktur asortymentowych produkcji zakładający eliminację bądź modernizację wielu wyrobów. Mówi się w nim również o potrzebie szerszego podejmowania produkcji wyrobów uchodzących dziś za wyjątkowo efektywnościowe. Jako dokument wspomagający te działania traktować należy plan rozwoju nauki i techniki. Jest to centralny program badawczo-rozwojowy, zawierający m.in. propozycje zamówień rządowych w pełnym cyklu produkcyjnym: od badań i projektów po wdrożenia.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#HenrykSzafrański">Wszystkie wspomniane dokumenty będą włączone do planu 5-letniego, ale ich realizacja wymagać będzie niemałych środków. Wychodzimy z założenia, że jeżeli programy oszczędnościowe oraz plany rozwoju nauki i techniki będą zapewniały podstawowe parametry efektywnościowe, to bardzo pożądane będzie wyodrębnienie z dochodu narodowego środków na ich realizację i zapewnienie preferencji wykonaniu zapisanych w tych programach zadań. Obecny stan prac nad tymi dokumentami można uznać za zadowalający i wkrótce zostaną one ukończone.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#HenrykSzafrański">Pożądany poziom produkcji przemysłowej, wybór wariantu NPSG, koncepcja podziału dochodu narodowego na konsumpcję i akumulację - to są sprawy ściśle ze sobą sprzężone. Byłoby korzystne, aby właściwie rozumieć podział dochodu narodowego; - część środków kierowanych na inwestycje jest w pewnym sensie przeznaczona na konsumpcję.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#HenrykSzafrański">Generalne sformułowania dotyczące środków i mechanizmów sterowania gospodarką narodową w przemyśle zawarte są w wariantach NPSG, dlatego też nie będę szerzej o nich mówił. Toczy się obecnie dyskusja na ten temat, przygotowywanych jest wiele propozycji. Wkrótce czeka nas narada partyjno-gospodarcza w Poznaniu, później odbędzie się posiedzenie Rady Ministrów na ten temat. Sądzę, że za ok. 2 miesiące będzie można bardziej realnie mówić o środkach sterowania, w tym m.in. mechanizmach płac.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#HenrykSzafrański">Nie wyobrażam sobie, aby rozwiązania CPR na 1986 r. mogły być inaczej formułowane niż dotychczas. Ponadto muszą one być ściśle sprzężone z planem 5-letnim, jako że przyszły rok będzie pierwszym rokiem jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#HenrykSzafrański">Uwagi podkomisji hutnictwa przedstawił poseł Antoni Seta (PZPR): W wariantach koncepcji NPSG na lata 1986–1990 założono dynamikę wzrostu produkcji wyrobów walcowanych w wysokości 108,3%. Oznacza to wyprodukowanie w 1990 r. - 13.100 tys. t. wyrobów walcowanych co w zasadzie jest zbliżone do wielkości podawanych przez resort. Dla uzyskania takiej ilości wyrobów oraz pokrycia potrzeb odlewnictwa, wielkość produkcji stali winna kształtować się na poziomie nie niższym niż 18,5 mln. t., czyli przekroczyć o 1,5 mln t. przewidywane wykonanie roku 1985. Tymczasem w rozdziale „przemysł metalurgiczny” wariantów koncepcji NPSG w zasadzie nie zakłada się ilościowego wzrostu produkcji stali. Osiągnięcie poziomu produkcji stali w wysokości około 18,5 l t. w roku 1990 wymagać będzie:</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#HenrykSzafrański">- intensyfikacji produkcji stali głównie w stalowniach elektrycznych hut im. Nowotki i Zawiercie, - zrealizowania w Hucie Katowice w latach 1987–1990 obiektów wchodzących w skład tzw. linii stali i uruchomienia 1 maszyny ciągłego odlewania stali na przełomie 1989/1990, a także wielu innych przedsięwzięć techniczno-organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#HenrykSzafrański">Na rok 1990 zakłada się uzyskanie 18,6 mln t. koksu z koksowni podległych MHiPM. Oznacza to przyrost produkcji koksu o 2,9 mln t. w stosunku do 1985 r. Warunkiem osiągnięcia tego poziomu produkcji jest:</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#HenrykSzafrański">- wyremontowanie i zmodernizowanie w latach 1986–1990 8 baterii koksowniczych o łącznej zdolności produkcyjnej 2,8 mln t/rok,</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#HenrykSzafrański">- uruchomienie w budowanej koksowni w Hucie Katowice 2 baterii do końca 1986 r. oraz następnych 2 baterii do końca 1987 r. o łącznej zdolności produkcyjnej 5 mln t/rok,</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#HenrykSzafrański">- wybudowanie w latach 1985–1988 w Hucie im. Lenina 1 baterii wysokowydajnej o zdolności 0,75 mln t/rok,</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#HenrykSzafrański">- odtworzenie w latach 1987–1990 w koksowniach „Walenty” i „Biały Kamień” po 1 baterii wysokowydajnej o łącznej zdolności 1,1 mln t/rok, zastępujących w sumie 10 wyeksploatowanych niskowydajnych baterii koksowniczych przewidzianych do likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#HenrykSzafrański">Rozważenia wymagają też problemy zmniejszenia materiało- i energochłonności hutnictwa żelaza. Oczekiwanie, że zmniejszy się o ok. 15% energochłonność produkcji są mało realne jeśli się zważy, że nie ulegnie poważniejszej zmianie struktura produkcji stali w kierunku znacznego zwiększenia udziału produkcji stali z konwertorów i stali odlewanej w sposób ciągły.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#HenrykSzafrański">Przemysł materiałów ogniotrwałych około 3/4 swojej produkcji dostarcza hutnictwu żelaza i koksownictwu. Już obecnie przemysł ten nie zaspokaja pełnych potrzeb odbiorców krajowych w wielu asortymentach. Stan taki jest wynikiem niedoinwestowania i dekapitalizacji majątku tego przemysłu. W celu zapewnienia w latach 1986–1990 pokrycia zwiększonych potrzeb na materiały ogniotrwałe konieczne jest zrealizowanie następujących przedsięwzięć:</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#HenrykSzafrański">- wymiana zużytych i wyeksploatowanych urządzeń produkcyjnych, - rozwój krajowej bazy surowcowej poprzez realizowanie w latach 1988–1990 III etapu kopalni dolomitu w Siewierzu oraz budowy w Jaroszewskich Zakładach Materiałów Ogniotrwałych w latach 1986–1990 nowej kopalni glin ogniotrwałych Lusina-Udalin, - uzyskanie nowych zdolności produkcyjnych dla wyrobów wieloszamotowych, smołodolomitowych i krzemionkowych poprzez: rozbudowę wydziału wyrobów dolomitowych w Hucie im. Lenina, dokończenie budowy wydziału szamotowego i modernizację zakładu krzemionkowego w Częstochowie.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#HenrykSzafrański">Podobnie jak obecnie, tak i w okresie do roku 1990 elementem decydującym o powodzeniu planów produkcji hutnictwa żelaza i koksownictwa będzie stabilizacja załóg oraz poprawa warunków pracy i płacy na podstawie systemów motywacyjnych. Musi być rozwiązany problem spadku zatrudnienia. Jeśli nie znajdzie się rozwiązanie, zrealizowanie założeń NPSG w części dotyczącej hutnictwa i zaopatrzenia gospodarki narodowej w wyroby hutnicze w ogóle nie będzie możliwe.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#HenrykSzafrański">Założenia NPSG na lata 1986–1990 dotyczące poziomu produkcji w przemyśle metali nieżelaznych wydają się realne, pod warunkiem zapewnienia możliwości modernizacyjnych i rozwojowych określonych w programie rozwoju hutnictwa zatwierdzonym uchwałą nr 71/84 Rady Ministrów z dnia 18 maja 1984 r., a przede wszystkim zrealizowania:</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#HenrykSzafrański">- kompleksowego programu rozwoju przemysłu miedziowego, - rozbudowy kopalni Olkusz - Pomorzany do zdolności wydobywczej 3,4 mln ton rocznie, - rozpoczęcia budowy Zakładu Górniczego „Zawiercie” o zdolności wydobywczej 1,5 mln ton rocznie, - modernizacji. Huty Aluminium „Konin” wraz z budową zakładu anod spiekanych, - modernizacji walcowni folii aluminiowej w Zakładach Metali Lekkich „Kęty”, - budowy zakładu przerobu złomów aluminiowych w Zakładach Metalurgicznych w Skawinie.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#HenrykSzafrański">Wymagać to będzie stworzenia systemowych możliwości pozyskiwania środków przez przedsiębiorstwa realizujące ten program, a także zapewnienia potencjału wykonawczego - głównie specjalistycznego - ze strony resortu budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#HenrykSzafrański">Poważnym czynnikiem mogącym hamująco wpłynąć na założony poziom produkcji metali nieżelaznych w latach 1986–1990 będą wymogi ochrony środowiska, które z coraz większą stanowczością egzekwowane są przez władze terenowe.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#HenrykSzafrański">W założeniach CPR na 1986 r. przyjęto poziom produkcji wyrobów walcowanych gotowych w wysokości 12.200 t., tj. o 50 tys. t. więcej niż zakładał resort hutnictwa w swoich propozycjach do NPSG na lata 1986–1990. Założenia te wynikają najprawdopodobniej z bilansu potrzeb kraju, a nie oceny realnych możliwości technicznych i innych, np. bilansu zatrudnienia. W br. przy założeniu, że wielkości ujęte w CPR zostaną przez huty w pełni zaplanowane oraz, że huty odrobią w większości straty poniesione w I kwartale - szacuje się, że roczna produkcja wyrobów walcowanych wyniesie około 12 mln t. Założenie w CPR na 1986 r. produkcji 12.200 tys. t. wyrobów walcowanych, tj. o 200 tys. t. wyższej niż oczekuje się uzyskać w roku bieżącym, przy równoczesnej likwidacji 2 walcowni w hucie „Pokój” jest mało realne.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#HenrykSzafrański">Bardzo istotny jest problem zaspokojenia zapotrzebowania i gospodarki krajowej na koks i inne nośniki energii. W założeniach Komisji Planowania przy RM na 1986 r. przyjmuje się poziom produkcji koksu z węgla kamiennego w wysokości 16.250 tys. t. Z powyższej ilości koksownie resortu hutnictwa mają wyprodukować 15.800 tys. t. Mimo że przyrost produkcji koksu w stosunku do CPR - 1985 r. wynosi tylko 100 tys. t., to zadanie to uznać należy za szczególnie trudne. Trudność polega na tym, że w okresie 1985–1986 w remoncie kapitalno-modernizacyjnym znajduje się jednocześnie 6 baterii koksowniczych, stanowiących około 15% potencjału produkcyjnego. Założona realizacja remontów tak dużej liczby baterii wymaga bardzo dużej koncentracji potencjału wykonawczego tak przedsiębiorstw resortu hutnictwa jak również jednostek resortu budownictwa, zwłaszcza jeśli się zważy, że jest to 5-krotny wzrost zakresu prac remontowych w stosunku do lat ubiegłych Należy też pamiętać o niepełnym zaopatrzeniu w materiały, maszyny i urządzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#HenrykSzafrański">Decydujący dla realizacji planów produkcji przemysłu koksowniczego i hutnictwa żelaza jest problem zatrudnienia, związany ściśle z uciążliwością pracy i wynagrodzeniem nieproporcjonalnym do wkładanego wysiłku oraz warunków pracy. Wprowadzane nowe systemy motywacyjne mało skutecznie przyczyniają się do poprawy stabilizacji załóg. Mimo zahamowania tempa odpływu kadr, hutnictwo w dalszym ciągu odczuwa poważny deficyt siły roboczej, szacowany obecnie na kilkanaście tysięcy osób.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#HenrykSzafrański">Zadania produkcyjne określone w założeniach CPR na 1986 r. dla przemysłu metali nieżelaznych są niezwykle napięte. Szczególnie groźna sytuacja zarysowuje się w zakresie produkcji aluminium, gdyż jedyny krajowy producent - Huta Aluminium „Konin” - boryka się z trudnościami finansowymi, nie dysponując dostatecznymi środkami na przeprowadzenie koniecznej - również z punktu widzenia ochrony środowiska - modernizacji, której koszt wyniesie około 20 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#HenrykSzafrański">Reasumując należy stwierdzić, że założenia CPR na 1986 r. przedstawione przez Komisję Planów przy RM i zatwierdzone do konsultacji przez Radę Ministrów są słuszne. Zarazem podkomisja hutnictwa zwraca uwagę na niektóre elementy, które stanowią zagrożenie przyszłej realizacji zadań i z tej racji powinny być przedmiotem dodatkowej dyskusji i uzupełnienia przy opracowaniu Centralnego Planu Rocznego na 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#HenrykSzafrański">Uwagi i wnioski podkomisji przemysłu maszynowego i środków produkcji przedstawił poseł Józef Wojtala (SD): Obserwuje się niebezpieczne tendencje od odradzania się systemu nakazowego. Nie przejawiają się one w liczbie nakazów, ale przede wszystkim w liczbie stosowanych ulg i dotacji. Można powiedzieć, że elementy uznaniowe zaczynają dominować nad mechanizmami reformy gospodarczej. W konsekwencji mamy tyle różnych reform, ile dużych jednostek gospodarczych o znaczącej „sile przebicia”.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#HenrykSzafrański">Rozpatrując założenia NPSG należy także zwrócić uwagę na problem automatyzacji przemysłu. Deklaracje nie wystarczą. Konieczne jest zapewnienie środków na realizację tego typu przedsięwzięć. Kontrolować należy także realizację programu elektronizacji kraju i dokonywać jego weryfikacji w celu maksymalnego przyspieszenia tempa jego urzeczywistnienia.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#HenrykSzafrański">Ograniczone możliwości zwiększenia zatrudnienia, zapewnienia, dalszego wzrostu wydajności pracy oraz zapobiegania dekapitalizacji majątku produkcyjnego stwarzają konieczność szybkiego zwiększenia dostaw nowoczesnych, wysokowydajnych zautomatyzowanych obrabiarek nowej generacji. W związku z tym niezbędny jest w latach 1986–1990 przyspieszony rozwój produkcji tego rodzaju obrabiarek, których udział w strukturze produkcji powinien osiągnąć w 1990 r. minimum 6%.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#HenrykSzafrański">Dla zachęcenia przedsiębiorstw do odstępowania i kupowani obrabiarek używanych, podkomisja proponuje wprowadzenie następujących rozwiązań systemowych: przedsiębiorstwa, które uzyskują niski stopień wykorzystania obrabiarek odprowadzają 100% amortyzacji od nie wykorzystanego majątku produkcyjnego. Przedsiębiorstwa, które z kolei kupiły obrabiarki używane powinny zachować prawo do 100-procentowych odpisów amortyzacyjnych kierowanych na fundusz rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#HenrykSzafrański">Dla pobudzenia zmian w strukturze zakupów przedsiębiorstw, które zwiększałyby zainteresowanie obrabiarkami nowych generacji, należałoby wprowadzić preferencje systemowe, polegające np. na możliwości wykorzystania pełnych odpisów amortyzacyjnych na zakup tego rodzaju obrabiarek, czy też udzielania nieoprocentowanych długoterminowych kredytów uzupełniających, pokrywających różnicę cen pomiędzy obrabiarkami tradycyjnymi i obrabiarkami nowej generacji.</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#HenrykSzafrański">Uwagi i wnioski podkomisji przemysłu stoczniowego i maszyn ciężkich przedstawił poseł Gustaw Czerwik (PZPR): Przedstawione przez rząd założenia NPSG na lata 1986–1990 odzwierciedlają złożoność sytuacji gospodarczej i trudności w dokonywaniu wyboru, przed jakim stoimy. Od trafności tego wyboru, a następnie od przebiegu realizacji planu zależeć będzie miejsce Polski na gospodarczej mapie świata. Trudność wyboru nie polega na określeniu celów gospodarczych, ale przede wszystkim na podjęciu trafnych decyzji, zważywszy na wewnętrzne i zewnętrzne uwarunkowania. Chodzi przede wszystkim o takie czynniki jak: dostępność surowców i materiałów, podaż zasobów pracy, ograniczone możliwości importowe, konieczność znacznego zwiększenia eksportu.</u>
          <u xml:id="u-1.55" who="#HenrykSzafrański">Do tych czynników, wymienionych w rządowym dokumencie, dodałbym już od siebie uwarunkowania psychospołeczne, polegające na tym, że w dalszym ciągli w wielu kręgach społeczeństwa istnieje niechęć do przejawiania aktywnych postaw, do poświęceń na rzecz odrabiania strat, jakie poniosła ostatnio nasza gospodarka.</u>
          <u xml:id="u-1.56" who="#HenrykSzafrański">Modernizacja przemysłu wymagać będzie angażowania znacznych nakładów na inwestycje, które w ostatnim czasie radykalnie ograniczono. Wiadomo jednak z drugiej strony, że możliwości inwestowania zależą od poziomu dochodu narodowego. Umiarkowane prognozy wskazują, że istnieje możliwość uzyskania wzrostu dochodu narodowego w granicach 3–4% rocznie, a więc niewiele jak na nasze potrzeby. Kluczowym problemem staje się zatem określenie rozmiarów inwestycji i ich struktury.</u>
          <u xml:id="u-1.57" who="#HenrykSzafrański">Niezwykłej uwagi nabiera nie tylko problem trafności wyboru kierunków inwestowania, ale i stworzenia sprawnego mechanizmu w reformie gospodarczej, za pomocą którego restrukturyzacja przemysłu przebiegać będzie w oczekiwanych kierunkach. Z satysfakcją odnotować należy zamieszczenie w materiałach Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego listy wyrobów, które kwalifikuje się do dalszego rozwoju, do modernizacji, do zaprzestania produkcji, względnie do rozwoju eksportu. Sądzę, że problem wyboru stoi przede wszystkim przed ludźmi mającymi szerokie rozeznanie w gospodarce światowej i naszych możliwościach. Wytyczną tego wyboru musi być przede wszystkim ograniczenie energo- i materiałochłonności naszej gospodarki. Może to stać się tylko w wyniku angażowania się w produkcję wyrobów wysoko przetworzonych, o dużej pracochłonności i ładunku myśli technicznej, a także o wysokich standardach jakościowych, gdyż tylko takie wyroby można kierować na zagraniczne rynki.</u>
          <u xml:id="u-1.58" who="#HenrykSzafrański">Założenia NPSG na lata 1986–1990 przewidują znaczny wzrost produkcji i sprzedaży środków transportu. Dotyczy to w największym stopniu jednostek pływających, świadcząc o przekonaniu ośrodków planistycznych, że statki będą nadal stanowiły jeden z podstawowych wyrobów eksportowych naszego przemysłu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że obecna dekoniunktura na rynkach światowych i stosunkowo wysokie koszty budowy statków w krajowych stoczniach, powodują konieczność utrzymania systemu dopłaty do cen. Przemysł okrętowy dysponuje jednak doświadczoną kadrą i tradycyjnie był i będzie nadal przemysłem proeksportowym.</u>
          <u xml:id="u-1.59" who="#HenrykSzafrański">Gospodarka naszego kraju należy do najbardziej transportochłonnych. Wynika to z utrwalanej przez lata jej struktury, systemu powiązań kooperacyjnych, ale także z nadal wadliwie działających mechanizmów systemu ekonomiczno-finansowego. Produkcja wagonów kolejowych, osobowych czy towarowych, jest stosunkowo materiałochłonna i nie stanowimy jako kraj liczącej się siły w produkcji wagonów, zwłaszcza pod względem ich nowoczesności. Prognozy specjalistów, zwłaszcza z resortu komunikacji wskazują na możliwość narastania ostrych napięć w transporcie kolejowym, powodowanych szybszym ubytkiem wagonów od ich dostaw. W planie na lata 1986–1990 muszą zostać uwzględnione trzy następujące elementy: ograniczenia transportochłonności gospodarki, zwiększenie liczby produkowanych wagonów, zwiększenie ładowności wagonów towarowych.</u>
          <u xml:id="u-1.60" who="#HenrykSzafrański">W nadchodzącej 5-latce przewiduje się wzrost produkcji przemysłu motoryzacyjnego rzędu 113,5%. W związku z brakiem możliwości zwiększenia dostaw paliw płynnych, w przedłożonych przez rząd materiałach proponuje się umiarkowany rozwój motoryzacji indywidualnej. Produkowane obecnie przez krajowy przemysł samochody osobowe wymagają modernizacji lub podjęcia produkcji nowocześniejszych typów. Przemysł ten napotyka jednak poważne problemy związane z finansowaniem nowych uruchomień. Sprawia to, że brak jest jasności w sprawie przeszłości samochodu małolitrażowego, który - jak dowiedzieliśmy się na posiedzeniu podkomisji - będzie modernizowany przy udziale firmy „Fiat”. W propozycjach do NPSG cały przemysł motoryzacyjny został uznany za rozwojowy. W planie nadchodzącej 5-latki eksponowane miejsce zająć powinna produkcja samochodów ciężarowych nowej generacji, wyposażonych w silniki wysokoprężne.</u>
          <u xml:id="u-1.61" who="#HenrykSzafrański">W związku z narastaniem kontrowersji wokół programu diezelizacji gospodarki należałoby podjąć prace nad ekonomiczną stroną tego przedsięwzięcia. Prace te powinny dać odpowiedź na pytanie, jaki powinien być zakres diezelizacji i jakie są inne możliwości stosowania paliwooszczędnych silników.</u>
          <u xml:id="u-1.62" who="#HenrykSzafrański">Lektura wariantów NPSG na lata 1986–1990 skłania do wyboru wariantu pośredniego tj. - wariantu 2. Nie dlatego, że jest on najlepszy, gdyż warianty są tylko scenariuszami, które w praktyce mogą być w dowolny sposób realizowane. Uwarunkowań, które determinują możliwości realizacji każdego z wariantów jest tak dużo, że nikt dzisiaj z całą pewnością nie odpowie na pytanie, co można osiągnąć, a czego nie. Plan określa jednak cele, do których należy dążyć i to za pomocą instrumentów, które zapewniają osiągnięcie maksimum naszych możliwości. Dramatyzm sytuacji nie tyle polega na wyborze wariantu, co raczej na tym, czy uda się doprowadzić do pełnej mobilizacji sił ludzkich i środków materialnych, by wybrany wariant zrealizować i pomylić się jak najmniej.</u>
          <u xml:id="u-1.63" who="#HenrykSzafrański">Podkomisja wyraża aprobatę dla wariantu 2 założeń NPSG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LesławLaskowski">W uzupełnieniu uwag przedstawionych przez posła G. Czerwika chciałbym zwrócić uwagę na trzy problemy: wykorzystania maszyn, zaopatrzenia w części zamienne oraz transportochłonności. Zbyt mało uwagi zwraca się na wykorzystanie parku maszynowego, na pełne zagospodarowanie maszyn i urządzeń. Jakie zamierzenia planuje się, aby poprawić tę niekorzystną sytuację i pełniej wykorzystywać posiadany potencjał wytwórczy?</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#LesławLaskowski">Nadal występuje znaczny niedostatek części zamiennych. Brakuje nawet części do produkowanego już ciągnika licencyjnego. Trzeba zastanowić się, jak poprawić sytuację w tej dziedzinie, ponieważ niedostatek części zamiennych w znacznym stopniu ogranicza możliwości produkcyjne.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#LesławLaskowski">Wiele uwagi poświęcamy zmniejszeniu materiałochłonności, a za mało sprawom transportochłonności. Z powodu nieracjonalnego rozmieszczenia różnych central zaopatrzenia, materiały i surowce wędrują po całym kraju i angażuje się do tego zbyt wiele środków transportu. Należy podjąć starania o zmniejszenie transportochłonności naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#LesławLaskowski">Uwagi do koncepcji wariantów NPSG na lata 1986–1990, z punktu widzenia osiągania samowystarczalności w produkcji rolnej przedstawił poseł Władysław Cabaj (ZSL): Głównym warunkiem uzyskania samowystarczalności żywnościowej kraju jest realizacja przyjętego przez Sejm i rząd programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 1990 r. W programie tym określono podstawowe zadania, a głównie niezbędny wzrost poziomu produkcji oraz zadania całej gospodarki narodowej wobec rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#LesławLaskowski">Podstawowym kierunkiem osiągania samowystarczalności w wyżywieniu narodu jest uzbrojenie rolnictwa w środki techniczne produkcji o wartości 80 tys. zł w przeliczeniu na 1 ha użytków rolnych w 1990 r. Obecnie wartość ta wynosi ok. 47 tys. zł. W celu uzyskania pożądanego poziomu, coroczne dostawy technicznych środków produkcji powinny wzrosnąć dwukrotnie, licząc wg cen z 1982 r. Wzrost dostaw z przemysłu powinien wynosić co najmniej 1% rocznie począwszy od 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#LesławLaskowski">Wielkość tych dostaw uzależniona jest od rozwoju potencjału produkcyjnego przemysłu maszynowego, chemicznego i innych branż pracujących na rzecz rolnictwa. Zainteresowane resorty opracowały już program zaspokojenia potrzeb rolnictwa i gospodarki żywnościowej w środki techniczne. Wielkość nakładów na rozwój potencjału produkcyjnego w przemyśle maszyn rolniczych łącznie z ciągnikami została określona na ok. 500 mld zł. Jest to warunek osiągnięcia docelowego nasycenia rolnictwa w środki techniczne. Programem objęte zostały również dostawy części zamiennych. Niepokoi fakt, że jak dotąd program ten nie został formalnie przyjęty przez rząd. Uniemożliwia to przystąpienie do przygotowania i rekonstrukcji bazy produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#LesławLaskowski">Przy rozpatrywaniu programów rozwoju produkcji, trzeba mieć na uwadze zapewnienie warunków do proporcjonalnego rozwoju zaplecza technicznego rolnictwa. Jedną z barier jest wzrastający deficyt elementów z branżowej kooperacji specjalizowanej, m.in. odlewów z żeliwa szarego i sferoidalnego, precyzyjnych odlewów staliwnych, odkuwek, obręczy kół, elementów pneumatyki hamulcowej, elementów z tworzyw sztucznych, przekładni, elementów hydrauliki siłowej i sterowniczej itp.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#LesławLaskowski">Do pierwszoplanowych potrzeb asortymentowych rolnictwa w zakresie środków produkcji należy zaliczyć produkcję ciągników i maszyn towarzyszących oraz kombajnów zbożowych. Bardzo istotne znaczenie ma budowa obiektów dla magazynowania zbóż, owoców i warzyw. Największy niepokój budzi poziom produkcji i wielkość dostaw sprzętu do ochrony roślin. Powiększenie tej produkcji wymaga podjęcia odpowiednich decyzji, zwłaszcza, że zakład we Wrocławiu ma wszelkie warunki do jej zwiększenia ponieważ praca odbywa się tam tylko na 1 zmianę. W 1990 r. poziom dostaw opryskiwaczy ciągnikowych powinien osiągnąć 170 tys. szt.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#LesławLaskowski">Szczególnie ważnym elementem decydującym o poziomie technicznym rolnictwa jest jakość sprzętu dostarczanego przez przemysł. Decydujące znaczenie ma jakość wyrobów hutniczych, gumowych i wyrobów z tworzyw sztucznych, które decydują o jakości wyrobu finalnego. W tym zakresie obserwuje się stały regres. W 1984 r. przy odbiorze odrzucono 12,3% ciągników, 6,4% maszyn i narzędzi rolniczych oraz 4,8% części zamiennych. Poza niską jakością, wynikającą także z wad montażu i niestaranności wykonania, ok. 70% wyrobów przemysłowych dla rolnictwa reprezentuje przeciętny poziom jakości projektowej. Wiele wyrobów cechuje wysoka materiałochłonność i energochłonność. W latach 1983–84 wyeliminowano z produkcji, na skutek odmowy wydania świadectwa kwalifikacji jakości, dla wielu maszyn nie odpowiadających wymaganiom.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#LesławLaskowski">Należy wnioskować, aby opracowany przez resorty program zaspokojenia potrzeb rolnictwa i gospodarki żywnościowej został zatwierdzony przez rząd. Dotyczy to także produkcji ciągników licencyjnych, ponieważ wymaga to objęcia niektórych ważnych zadań kooperacyjnych zamówieniami rządowymi. Zadania rozwojowe powinny dotyczyć wielu elementów kooperacyjnych oraz urządzeń i środków technicznych, przeznaczonych na wyposażenie rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Za podstawowy kierunek koncepcji rozwojowej produkcji przemysłu dla potrzeb rolnictwa, należy przyjąć zadanie uzyskania uzbrojenia rolnictwa w techniczne środki produkcji na poziomie 80 tys. zł w przeliczeniu na 1 ha użytków rolnych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#LesławLaskowski">Podkomisja pozytywnie ocenia realizację programu rozwoju i dostaw środków technicznych dla rolnictwa w 1985 r. W ciągu 4 miesięcy zadania na br. wykonano w 40%. W 1984 r., w składnicach Agromy u GS, po raz pierwszy niektóre maszyny i urządzenia czekały na klientów. Następuje więc coraz wyraźniejsza poprawa w dostawach środków technicznych dla rolnictwa, chociaż nadal są kłopoty z niektórymi częściami zamiennymi.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#LesławLaskowski">Sytuacja ulegnie dalszej poprawie jeśli w ramach centralnego planu rocznego na 1986 r. wykonany zostanie zakładany plan dostaw środków produkcji dla rolnictwa. Zwrócić trzeba jednak uwagę, iż w założeniach CPR na rok przyszły przewiduje się zbyt mały wzrost dostaw kombajnów zbożowych i paszowych oraz kombajnów do sprzętu ziemniaków i zbioru buraków, a także rozrzutników do obornika, dojarek i opryskiwaczy zbiornikowych. Konieczne jest zwiększenie produkcji ogumienia i węży wysokociśnieniowych, a także konwi i schładzarek. Rolnicy mają duży kłopot z niedostatkiem wiader. Podkomisja wyraża się jednak generalnie pozytywnie o zadaniach i kierunkach rozwoju produkcji przemysłowej dla rolnictwa, przyjętych w CPR na 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#LesławLaskowski">Uwagi i wnioski podkomisji przemysłu chemicznego przedstawiła poseł Elżbieta Rutkowska (PZPR): Przy znanych ograniczeniach w zakresie zasobów pracy, podaży surowców, stabilizacji importu ropy naftowej oraz obciążeniach gospodarki inwestycjami kontynuowanymi jest oczywiste, że musimy sięgnąć do głębszych rezerw, jakimi dysponuje nasza gospodarka. Tkwią one głównie w lepszym wykorzystaniu czasu pracy ludzi i maszyn, likwidowaniu złej jakości oraz wdrażaniu do praktyki produkcyjnej własnych rozwiązań innowacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#LesławLaskowski">W propozycjach wariantów, przy analizie zdolności wytwórczych, podkreśla się - o czym mówiliśmy na posiedzeniu naszej komisji niejednokrotnie - że stopień zużycia środków trwałych, maszyn i urządzeń wynosi średnio 60%. Jest to źródłem wysokich kosztów wytwarzania, znacznej materiało- i energochłonności, niskiej efektywności i gorszej jakości.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#LesławLaskowski">W założeniach zawartych w koncepcji wariantu NPSG podkreśla się, że cały wzrost produkcji i dochodu narodowego wynikać musi przede wszystkim ze zwiększenia wydajności pracy. W I wariancie przewiduje się wzrost o 16%, w II o 19%, a w III aż o 21,5%. Znając obecnie tempo wzrostu wydajności pracy założone wielkości są wysokie i wybór wariantu z tego punktu widzenia powinien być ostrożny.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#LesławLaskowski">W każdym z wariantów przewiduje się powstrzymywanie dekapitalizacji potencjału wytwórczego. Nakłady na ten cel mają wynieść w I wariancie 1050 mld zł, w II - 1350 mld zł i w III - 1550 mld zł. Z tego punktu widzenia należałoby opowiedzieć się za wariantem III, zwłaszcza że i ta wielkość przewidywanych nakładów nie będzie wystarczająca. Trzeba zauważyć, że np. w przemyśle chemicznym i w niektórych branżach przemysłowych instalacje i technologie wymagają pełnej modernizacji lub nawet całkowitej wymiany.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#LesławLaskowski">Z punktu widzenia udziału inwestycji netto w dochodzie narodowym, najbardziej pożądany byłby wariant III, który przewiduje przeznaczenie 22% dochodu narodowego na inwestycje. Zarówno polityka inwestycyjna, jak i powstrzymanie dekapitalizacji ma sprzyjać dokonaniu zmian strukturalnych w gospodarce w kierunku przyspieszenia poprawy efektywności w gospodarowaniu. Przewiduje się poszerzenie bazy nowoczesnych materiałów i elementów kooperacyjnych oraz rozwijanie produkcji maszyn, urządzeń i technologii oszczędzających surowce i energię.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#LesławLaskowski">Założenia przyszłej 5-latki formułują poważne zadania dla przemysłu chemicznego, zwłaszcza z punktu widzenia zapewnienia dostaw środków produkcji dla rolnictwa, a także zwiększenia dostaw tworzyw sztucznych i wyrobów z tych tworzyw dla przemysłu, rolnictwa, budownictwa i na eksport. Konieczne jest uzyskanie poprawy zaopatrzenia gospodarki narodowej w wyroby gumowe, jak również zwiększenie produkcji wyrobów farmaceutycznych. Poważne znaczenie ma także utrzymanie zdolności wydobywczych i eksportu siarki. Za dalsze niezbędne kierunki działania przyjęto rozwój bazy półproduktów dla przemysłu środków plotących, wyrobów, lakierniczych, pestycydów, farmaceutyków, a także modernizację przemysłu węglopochodnych chemikaliów dla elektroniki oraz katalizatorów.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#LesławLaskowski">W założeniach zapisano, iż rozwój produkcji przemysłu chemicznego w latach 1986–90 powinien przyczynić się do tworzenia warunków dla zmian strukturalnych, zwłaszcza w gospodarce materiałowej oraz umożliwić poprawę efektywności ekonomicznej gospodarowania w rolnictwie. W związku z tym tempo rozwoju przemysłu chemicznego musi osiągnąć co najmniej wskaźnik 1,2 wyprzedzając tempo rozwoju całej gospodarki. Obecnie wskaźnik ten wynosi 0,9, co powoduje hamowanie przez chemię rozwoju wielu dziedzin produkcji. Przy założonym średnim tempie wzrostu produkcji sprzedanej o 16%, przemysł chemiczny musi dać produkcji więcej i wzrost tej produkcji musi wynieść 24,2%. Przy założonym średniorocznym wzroście eksportu o 5,3%, przemysł chemiczny musi zapewnić wzrost o 8,7%. Oznacza to, że udział przemysłu chemicznego w inwestycjach centralnych powinien wynosić ok. 17%.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#LesławLaskowski">Podkomisja przemysłu chemicznego opowiadałaby się za wyborem wariantu III ponieważ przewiduje on przeznaczenie niezbędnych nakładów na inwestycje i modernizacje, które warunkują dalszy rozwój całej gospodarki narodowej. Równocześnie, z uwagi na stopień zużycia instalacji chemicznych, a także niedostatek rąk do pracy w przemyśle chemicznym, z ostrożności wskazujemy na wariant II, jako pewniejszy. Wariant I należy uznać za demobilizujący, zwłaszcza we wskaźnikach podziału narodowego w sferze spożycia zbiorowego oraz poziomu życia społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#LesławLaskowski">Podkomisja uważa, że resort przemysłu chemicznego i lekkiego przygotowany jest do realizacji ambitnych zadań produkcyjnych. W resorcie opracowano program rekonstrukcji przemysłu chemicznego oraz dokonano przeglądu i analizy technologii z punktu widzenia materiało- i energochłonności. Opracowano również programy rozwoju większości branż. Podkomisja wskazuje na wybór wariantu II z pełną świadomością obciążeń i uwarunkowań.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#LesławLaskowski">Założenia CPR na 1986 r. przewidują osiągnięcie wzrostu dochodu narodowego o 3%, z czego ok. 1,6% potrzebne jest dla zapewnienia wzrostu spożycia indywidualnego i zbiorowego. Osiągnięcie założonego, tempa wzrostu dochodu narodowego zależne jest od wzrostu społecznej wydajności pracy, obniżenia materiało- i energochłonności oraz wzrostu eksportu, a także od pełnej realizacji rzeczowych zadań inwestycyjnych, przy nieprzekraczaniu przeznaczonych na nie środków. Wiele zależy od poprawy efektywności prac badawczo-rozwojowych i wdrożeniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#LesławLaskowski">Poziom wydobycia i przewidywanego importu surowców chemicznych oraz potencjał zdolności produkcyjnych, powinien umożliwić przedsiębiorstwom przemysłu chemicznego zwiększenie produkcji o ok. 4,1%, pod warunkiem obniżenia kosztów materiałowych o 1,5%. Osiągnięcie takiego wzrostu produkcji podkomisja ocenia jako realne. Warunkiem jest oddanie do eksploatacji kilku inwestycji kontynuowanych. Do założonego wzrostu produkcji poszczególnych asortymentów i wyrobów podkomisja nie zgłasza uwag, chociaż oczekuje szczegółowych wyjaśnień, dlaczego zakłada się niższy (w stosunku do osiągniętego w 1985 r.) poziomu produkcji benzyn silnikowych, oleju opałowego, siarki i kauczuku syntetycznego. Rozbieżności we wskaźnikach wzrostu eksportu występują również między założeniami przyjętymi w CPR a wskaźnikami podawanymi przez resort.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#LesławLaskowski">Dostawy produktów chemicznych na rynek mają wzrosnąć w 1986 r. o 4,2%. Niepokojący jest niski wzrost produkcji PCV (do wielkości 195 tys. ton), chociaż z wyjaśnień resortu wynika, iż możliwe będzie uzyskanie produkcji na poziomie tylko 150 tys. ton. Produkcja farmaceutyków wzrośnie o 9,4%, ale nie zaspokoi w pełni wzrastającego popytu.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#LesławLaskowski">Przyjęte w CPR zadania przemysłu chemicznego opierają się na II wariancie koncepcji NPSG na lata 1986–90. Dlatego podkomisja proponuje przyjąć założenia CPR w części dotyczącej przemysłu chemicznego do akceptującej wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#LesławLaskowski">Uwagi i wnioski podkomisji przemysłu lekkiego przedstawiła poseł Dobromiła Kulińska (PZPR): W wyniku obniżenia poziomu produkcji przemysłu lekkiego w 1982 r., spowodowanego spadkiem zatrudnienia, zmniejszeniem współczynnika zmianowości, skróceniem czasu pracy oraz pogarszającym się stanem technicznym parku maszynowego - zmniejszyły się dostawy na zaopatrzenie rynku, powodując tym samym niedobór wielu ważnych dla społeczeństwa wyrobów. Największy ubytek zdolności produkcyjnych wystąpił w przedsiębiorstwach wytwarzających półfabrykaty stanowiące podstawę zwiększenia produkcji wyrobów finalnych. Dotknęło to szczególnie przedsiębiorstwa przemysłu bawełnianego, wełnianego oraz skórzanego.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#LesławLaskowski">W 1985 r. zapoczątkowana została realizacja decyzji nr 7 Prezydium Rządu, zmierzającej do intensyfikacji wytwarzania tych produktów. Oceniając stopień wykonania tej ważnej dla włókiennictwa decyzji trzeba stwierdzić, że jest ono opóźnione. Główną tego przyczyną jest niewystarczające pokrycie zapotrzebowania tego przemysłu na maszyny produkcji krajowej, jak również nieterminowe dostawy maszyn importowanych.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#LesławLaskowski">Założenia NPSG na lata 1986–1990 wskazują na konieczność podjęcia takich kierunków działania, które przyczynią się do uzyskania wzrostu produkcji. Są to:</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#LesławLaskowski">- odbudowa i wzrost zdolności produkcyjnych przez modernizację przestarzałego parku maszynowego przędzalni, garbarni i roszarni, czyli oddziałów wytwarzających półfabrykaty;</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#LesławLaskowski">- modernizacja dalszych faz produkcji, zwłaszcza tkalni, wykończalni i dziewiarni;</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#LesławLaskowski">- zastosowanie nowoczesnych technik wytwarzania, co przyczyni się do zwiększenia produkcji przez wzrost wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#LesławLaskowski">Tym samym pokonana zostanie bariera wynikająca z niedoboru zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#LesławLaskowski">Podstawowym czynnikiem warunkującym przeprowadzenie zamierzeń modernizacyjnych jest konieczność zwiększenia przez przemysł maszynowy produkcji maszyn i urządzeń dla przemysłu lekkiego. Zapotrzebowanie to szacuje się na poziomie około 8 mld zł - w skali rocznej.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#LesławLaskowski">W propozycjach do planu 5-letniego zgłoszonych przez resort przemysłu chemicznego i lekkiego zapisany jest wzrost produkcji wyrobów przemysłu lekkiego o 14,8% w stosunku do 1985 r. Taki przyrost produkcji ma być rezultatem pełnego wykonania zamierzeń inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#LesławLaskowski">Przemysł lekki bazuje na surowcach pochodzących z importu z obydwu obszarów płatniczych. Z zagranicy sprowadza się około 85% włókien naturalnych dla przemysłu sukienniczego oraz około 50% surowców skórzanych. Jak wynika z prognoz Komisji Planowania przy RM, wzrost zapotrzebowania na niektóre rodzaje surowców należy pokryć zwiększonym importem z II obszaru płatniczego. Zważywszy więc na ograniczone możliwości pełnego pokrycia zapotrzebowania przemysłu lekkiego na surowce, możliwość wzrostu produkcji uzależniona będzie od racjonalnego ich zużywania. Coraz większego znaczenia nabiera pozyskiwanie i przerób surowców pochodzenia krajowego, jak: len, konopie i wełna. Wartość dodatkowego importu surowców z II obszaru płatniczego wyniesie około 130 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#LesławLaskowski">Należy również wskazać na poważny problem wynikający z niezadowalającego zaopatrzenia we włókna chemiczne, których ilość, jakość oraz struktura asortymentowa odbiega od zapotrzebowania przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#LesławLaskowski">W założeniach planu 5-letniego przewiduje się uzyskanie wzrostu dostaw na rynek o ok. 19,4%. Powinno to zapewnić poprawę zaopatrzenia rynku w wiele asortymentów. Najbardziej widoczny będzie wzrost dostaw wyrobów pończoszniczych, dziewiarskich, odzieżowych oraz bielizny osobistej. Przedstawione w materiałach Komisji Planowania przy RM dane dotyczące ilości wyrobów przemysłu lekkiego na jednego mieszkańca (przy uwzględnieniu prognozy demograficznej) wskazują na możliwość osiągnięcia w 1990 r. prawie we wszystkich grupach asortymentowych ilościowego poziomu zużycia z 1980 r. Wyjątkiem są jedynie tkaniny bawełniane, których produkcja nie przekroczy poziomu 1980 r. W pozostałych grupach wyrobów, m.in. jeśli chodzi o tkaniny wełniane, wyroby dziewiarskie, pończosznicze oraz obuwie — poziom produkcji będzie równoważył, a nawet przekraczał popyt. I tak np. w 1990 r. na jednego mieszkańca Polski przypadać będzie - statystycznie rzecz biorąc - 3,8 pary butów, co należy uznać na wielkość wystarczającą odnosząc te dane do podobnych wskaźników w innych krajach.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#LesławLaskowski">Nadszedł czas, aby przemysł skórzany skoncentrował uwagę na poprawie jakości i atrakcyjności wyrobów. W bardziej zdecydowany sposób na poczynania w tej branży powinien oddziaływać handel, bowiem nasycenie rynku obecnie i w przyszłości będzie wystarczające, zważywszy na coraz szersze stosowanie nowych metod produkcji obuwia. Chodzi tutaj o tzw. metodę wtryskową umożliwiającą znaczne zwiększenie wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#LesławLaskowski">W nadchodzącej 5-latce zakłada się wzrost eksportu do I obszaru płatniczego o 13,1%» a do II obszaru - o 25,3%. Eksport do I obszaru będzie obejmował wyroby wysokoprzetworzone. Zakłada się m.in. wzrost eksportu odzieży o 21%, obuwia - o 57,9%, wyrobów dziewiarskich - o 31,3%, tkanin bawełnianych - 25% i tkanin jedwabnych o 16,7%. Jeśli chodzi o wyroby sprzedawane do II obszaru płatniczego, wzrost sprzedaży powinien kształtować się następująco: obuwie - o 41%, wyroby przemysłu odzieżowego - o 15,9%, wyroby futrzarskie - o 83,3% i tkaniny lniane o 28,3%. Należy uznać, że proeksportowe nastawienie przemysłu lekkiego bazującego na surowcach eksportowanych jest ekonomiczną koniecznością. Zadania w dziedzinie eksportu stanowią czynnik mobilizujący przedsiębiorstwa do poprawy jakości i atrakcyjności wyrobów. Są one jednak bardzo trudne. Dobrze więc się stało, że na liście eksporterów figurują zakłady o ustalonej renomie, mogące sprostać wysokim wymaganiom stawianym naszym wyrobom przez zagranicznych kontrahentów.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#LesławLaskowski">Zakłada się, że przemysł lekki może liczyć na utrzymanie obecnego poziomu zatrudnienia. Niski przyrost rąk do pracy, jak również niezbyt atrakcyjne płace w przemyśle lekkim nie rokują żadnych nadziei na wzrost zainteresowania pracą w zakładach tej branży. Ustabilizowanie stanu zatrudnienia obserwuje się tylko w tych przedsiębiorstwach, gdzie zmniejszono uciążliwość pracy dzięki przeprowadzanej modernizacji parku maszynowego. Należy liczyć, że wprowadzane w życie nowe systemy wynagradzania pozwolą na wyzwolenie rezerw wydajnościowych, w tym na możliwość coraz lepszego wynagradzania. Najtrudniejsza sytuacja z zatrudnieniem występuje nadal w przemyśle włókienniczym.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#LesławLaskowski">Nakłady na inwestycje w przemyśle lekkim w przyszłej 5-latce planuje się na poziomie 178 mld zł, a więc średnio rocznie 35,6 mld zł. Z tej kwoty, na realizację inwestycji przedsiębiorstw, przypada 90% środków. W ramach inwestycji centralnych realizowane będą tylko nieliczne zadania, tj. budowy trzech przędzalń i modernizacja trzech tkalni. W programie inwestycyjnym wyodrębniona została modernizacja zakładów wytwarzających wyroby pończosznicze, co powinno doprowadzić do pełnego nasycenia rynku tymi wyrobami. Działania inwestycyjne w tym zakresie podejmowane są wspólnie z Ministerstwem Handlu Wewnętrznego i Usług. Ponadto kontynuowane będą inwestycje w zakładach wytwarzających nici szwalnicze.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#LesławLaskowski">Założenia NPSG na lata 1986–1990 dla przemysłu lekkiego przewidują:</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#LesławLaskowski">- wzrost poziomu produkcji o 14,9%, głównie poprzez zwiększenie wydajności pracy, - uzyskanie równowagi rynkowej w zdecydowanej większości grup wyrobów, proeksportowe nastawienie branży odzieżowej i skórzanej, - prowadzenie działalności inwestycyjnej niemal wyłącznie opierając się na możliwościach finansowych przedsiębiorstw, - pełną realizację decyzji nr 7/85 Prezydium Rządu, co powinno przyczynić się do poprawy zaopatrzenia przemysłu lekkiego w podstawowe półfabrykaty, - realizację zamierzeń inwestycyjnych, opartą w znacznym stopniu na możliwościach krajowego potencjału wytwórczego maszyn włókienniczych.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#LesławLaskowski">Za ważne zadanie należy też uznać modernizację przedsiębiorstw wytwarzających włókna chemiczne dla przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#LesławLaskowski">Generalnie należy stwierdzić, że założenia wariantu II planu 5-letniego wynikają z obiektywnych warunków, w jakich przyjdzie pracować w tym okresie. Jest to wariant optymalny dla przemysłu lekkiego. Jego realizacja pozwoli na osiągnięcie zakładanego poziomu produkcji. Nasza podkomisja opowiada się więc za II wariantem NPSG.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#LesławLaskowski">Podejmując dyskusję nad wstępnymi założeniami CPR na 1986 r. w zakresie przemysłu lekkiego zdajemy sobie sprawę, że przemysł ten „złapał oddech”. Po drastycznym obniżeniu produkcji w latach 1981–1982 (w niektórych asortymentach o 20–24%) nastąpiło „wygłodzenie” rynku, a nie zaspokojony popyt przesunął się na kolejne lata. Wzrost produkcji osiągnięty w latach 1983–1985 zaowocował stałą obecnością wielu wyrobów przemysłu lekkiego na rynku, przy jednoczesnej realizacji zadań eksportowych. Lepsze jest zaopatrzenie w obuwie, tkaniny wełniane oraz konfekcję. Za niezadowalające należy jednak uznać zaopatrzenie w tkaniny bawełniane i bawełnopodobne, bieliznę osobistą i wyroby pończosznicze.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#LesławLaskowski">Należy podkreślić, że do równoważenia rynku w znacznej mierze przyczyniła się uchwala nr 88/85 Prezydium Rządu, która wyzwoliła wiele rezerw wzrostu produkcji. Podobną rolę powinna odegrać wspomniana już decyzja nr 7 w sprawie intensyfikacji produkcji półfabrykatów, m.in. przędzy bawełnianej, wełnianej i skór garbowanych. Oceniając przebieg realizacji tej decyzji należy zaakcentować, że z uwagi na niepełne wywiązywanie się przemysłu maszynowego z dostaw maszyn włókienniczych mogą wystąpić opóźnienia, negatywnie wpływające na osiągnięcie pożądanych rezultatów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#LesławLaskowski">Na 1986 r. zakłada się wzrost produkcji o 4,1%, co w zasadzie należy uzyskać wyłącznie przez wzrostu wydajności pracy, gdyż stan zatrudnienia nie zwiększy się. Podstawę do realizacji tych zamierzeń, stanowi zaopatrzenie surowcowo-materiałowe. Z poczynionych zapisów wynika, że większy przyrost produkcji będzie możliwy tylko poprzez oszczędności surowcowe i obniżenie materiałochłonności. Obniżkę kosztów materiałowych planuje się na 1,8%. Dostawy wyrobów przemysłu lekkiego na rynek wzrosną o 3,9% eksport do I obszaru płatniczego - o 1,7%, a do II obszaru o 12,1%. Osiągnięcie tego wzrostu uzależnione będzie od poprawy jakości i nowoczesności wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#LesławLaskowski">Pozytywnie należy ocenić zapis dotyczący potrzeby zwiększenia dostaw części zamiennych, nawet kosztem produkcji finalnej. Dotyczy to producentów maszyn dla przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#LesławLaskowski">Koncepcja CPR na 1986 r. zakłada dla przemysłu lekkiego zadania na miarę jego możliwości, jednak pod warunkiem pełnego zaspokojenia potrzeb surowcowo-materiałowych zarówno pod względem asortymentowym, jak również jeśli chodzi o rytmiczność dostaw. Dalszym warunkiem jest realizacja zadań wynikających z decyzji nr 7 dotyczących zwiększenia produkcji półfabrykatów. Wynikający z założeń wzrost produkcji będzie mógł być osiągnięty przez efektywne, a więc oszczędne gospodarowania surowcami i materiałami. Podstawowym warunkiem tego wzrostu będzie jednak zwiększenie wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefKolat">Zgadzam się z uzasadnieniem zawartym w materiałach rządowych, jak również z wypowiedzią poseł E. Rutkowskiej na temat przemysłu chemicznego. Wprawdzie serce każe opowiedzieć się za wyborem trzeciego wariantu, jako że dyktują taki wybór potrzeby gospodarki, ale realna ocena możliwości materiałowych, surowcowych i technicznych każe wskazać jednak na II wariant NPSG na lata 1986–1990. Mam nawet pewne wątpliwości, czy ten „zdrowo-rozsądkowy” wariant okaże się w konsekwencji w pełni realny.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JózefKolat">Wątpliwości moje wynikają przede wszystkim z faktu, iż przemysł chemiczny uległ bardzo poważnej dekapitalizacji. Musimy stawiać więc na jego modernizację. Tego nikt nie kwestionuje. Wiemy także, jakimi środkami finansowymi będziemy dysponować oraz skąd będziemy je czerpać. Największe moje obawy budzą jednak nie finanse, a przede wszystkim zaopatrzenie w surowce i materiały potrzebne do modernizacji. Z przedstawionych nam dokumentów wynika, a potwierdziło to także sprawozdanie podkomisji hutnictwa, iż produkcja hutnicza oraz produkcja materiałów ogniotrwałych pod koniec nadchodzącej 5-latki będzie tylko nieznacznie większa niż obecnie. Tymczasem, wszystkie prace odtworzeniowe w przemyśle chemicznym wymagają zastosowania setek tysięcy kilometrów rur, blach, konstrukcji stalowych o wysokich parametrach jakościowych, których dostawy są obecnie, znacznie niższe od potrzeb. Znamienne jest także to, że przemysły przetwórcze nie kwapią się do podejmowania produkcji skomplikowanej aparatury dla przemysłu chemicznego. Oczekiwałbym zatem wyjaśnień, które rozwieją moje obawy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JózefKolat">Kolejnym powodem do obaw są dostawy surowców. Zarówno CPR jak i plan 5-letni mówią o konieczności oszczędzania, informując jednocześnie o nieznacznej poprawie zaopatrzenia w surowce do produkcji chemicznej. Mamy do czynienia z pewnym paradoksem: przy istniejących technologiach, wykorzystując przestarzały i zdekapitalizowany potencjał produkcyjny, nie będziemy mogli oszczędzać i surowców nam zabraknie. Wielkości przyjęte do planów mogą okazać się więc tylko wykładnikiem naszych życzeń. Oszczędności przynieść może zastosowanie nowocześniejszych technologii produkcji. To zaś wymaga modernizacji i przemysłu chemicznego, na którą wprawdzie są środki, gorzej jednak z materiałami, przede wszystkim hutniczymi.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JózefKolat">Rozwój krajowej chemii hamowany jest przez niedowład transportu. Mówiłem na ten temat wielokrotnie, niestety bez widocznego rezultatu. Do dzisiejszego dnia nie rozwiązana została sprawa przewozu kwasów, ługów, płynnego kaprolaktamu. Brakuje cystern kolejowych. W konsekwencji zakłady przemysłu chemicznego ograniczają tę produkcję, względnie wylewają te surowce po prostu do ścieków. Tymczasem, brak np. kwasu uzupełniany jest dewizowym importem z krajów II obszaru płatniczego. Trzeba przerwać to błędne koło. Podczas wczorajszego posiedzenia podkomisji usłyszałem informacje, iż prowadzone są próby zastosowania do przewozu wyrobów chemicznych tradycyjnych cystern kolejowych, po ich niewielkich przeróbkach. Sądzę, że w tej dziedzinie niezbędne są radykalne pociągnięcia i chciałbym dowiedzieć się, co resort chemii i przemysłu lekkiego planuje, aby przeciwdziałać tej niezdrowej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HelenaDaniszewska">Jakie działania podejmuje resort chemii, aby poprawić jakość włókien chemicznych pochodzących z łódzkiej wytwórni? Obecnie jest ona bardzo zła, nie do pogodzenia z celami NPSG, a pragnę przypomnieć, że dokument ten wymienia m.in. poprawę jakości produkcji oraz lepsze wykorzystanie surowców. Z włóknami o takiej jakości, jak obecnie, z całą pewnością żadnego z tych celów osiągnąć się nie da.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WładysławaJabrzyk">Narodowy Plan Społeczno-Gospodarczy na lata 1986–1990 stawia przed przemysłem lekkim bardzo trudne zadania. Ich wykonanie wymagać będzie maksymalnego wysiłku, a przede wszystkim pełnego wykorzystania zdolności produkcyjnych. Chciałabym dowiedzieć się, w jakim stopniu wykorzystywany jest obecnie park maszynowy przemysłu lekkiego i o jakich wielkościach mówi w szczegółach NPSG?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BarbaraMajzel">Nie jest tajemnicą, że jedną z wielu barier rozwoju produkcji przemysłu lekkiego są przestarzałe maszyny zainstalowane w wielu przedsiębiorstwach. Opracowany już został program rozwoju produkcji maszyn włókienniczych. Chciałabym dowiedzieć się, na ile jest to program realny i w jakim zakresie doczeka się on realizacji? Bez zaspokojenia potrzeb przedsiębiorstw przemysłu lekkiego na wysokosprawne maszyny włókiennicze nie może być mowy o wzroście produkcji tego przemysłu, nie mówiąc o poprawie jakości, czy o uatrakcyjnieniu wzornictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławWydrzyński">W przedstawionych nam dokumentach wspomina się o konieczności rozwoju przemysłu narzędziowego. Zakłada się także znaczny wzrost eksportu do obydwu obszarów płatniczych. Jeżeli to drugie założenie zostałoby zrealizowane w stopniu przewidzianym w planie, wówczas krajowy przemysł mógłby znaleźć się w sytuacji, w której zmuszony byłby importować narzędzia pomiarowe, czy skrawające wytwarzane też w kraju. Przemysł narzędziowy to podstawa każdej innej produkcji. Sądzę, że jego potrzeby powinny być silniej zaakcentowane zarówno w CPR, jak i NPSG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MariannaStaniewska">Jak kształtować się będzie w ciągu najbliższych 5-lat sytuacja zaopatrzeniowa przemysłu lekkiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławStańczykiewicz">Prace nad konstrukcją NPSG na lata 1986–1990 rozpoczęliśmy w 1985 r. Etapami tych prac były studia nad rozwojem poszczególnych branż i gałęzi przemysłu. Uchwała Rady Ministrów jest rezultatem naszych badań nad modernizacją przemysłu koksowniczego, rozwojem hutnictwa, programem elektronizacji kraju. Budując plan na lata 1986–1990 mieliśmy cały czas na uwadze wymogi oszczędności, proeksportowego nastawienia gospodarki restrukturyzacji produkcji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławStańczykiewicz">W resorcie hutnictwa i przemysłu maszynowego zakłada się w latach 1986–1990 znaczny wzrost sprzedaży produkcji i usług. Udział przemysłu maszynowego w ogólnym wzroście produkcji wzrośnie do 64,4%. Wielkości wzrostu podstawowych wyrobów hutniczych opieramy na założeniach programu modernizacji hutnictwa. W produkcji metali nieżelaznych przewidujemy wzrost o 14,5%.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławStańczykiewicz">We wszystkich pięciu gałęziach przemysłu maszynowego zakładamy wzrost produkcji odpowiadający generalnym kierunkom rekonstrukcji gospodarki narodowej. Zamierzamy zwiększyć produkcję wyrobów dla potrzeb budownictwa, a także artykułów powszechnego i trwałego użytku. Zakłada się wzrost eksportu wyrobów przemysłu maszynowego o 28,5%, w tym do krajów I obszaru płatniczego o 55%, a do krajów II obszaru płatniczego o 20,9%.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławStańczykiewicz">Przy wzroście wartości produkcji o 24,9% nastąpi niestety także wzrost zatrudnienia o 33,2 tysiące pracowników, w tym w przemyśle metalurgicznym o 11,7 tysiąca, a w przemyśle maszynowym o 21,5 tysiąca. Odbudowa stanu zatrudnienia w hutnictwie jest konieczna, gdyż bez tego nie będzie można podnieść poziomu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#StanisławStańczykiewicz">Inwestycyjne potrzeby hutnictwa i przemysłu maszynowego są bardzo wysokie i sięgają 1,7 biliona złotych. Wynika to z faktu, że przemysł metalurgiczny i maszynowy są bardzo zdekapitalizowane, znaczną część maszyn i urządzeń należy wymienić. Ponadto konieczny jest rozwój produkcji dla potrzeb elektronizacji i diezelizacji gospodarki narodowej. Podjęta zostanie m.in. produkcja silników wysokoprężnych w zakładach w Andrychowie do samochodów dostawczych, a następnie samochodów ciężarowych.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#StanisławStańczykiewicz">Prowadzone są rozmowy z włoską firmą FIAT w sprawie dalszej produkcji samochodu małolitrażowego. Przyszły kontrakt przewiduje znaczną modernizację dotychczasowego modelu małego fiata, a później podjęcie produkcji nowego typu samochodu małolitrażowego. Kredyty spłacane będą gotowymi samochodami. Rozważa się też podjęcie produkcji samochodu średniolitrażowego. Zbierane są oferty i badane możliwości nawiązania najkorzystniejszych kontaktów. Chcemy uruchomić w FSO na Żeraniu produkcję średniej klasy samochodu średniolitrażowego z całą gamą silników, łącznie z dieslowskimi.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#StanisławStańczykiewicz">Zakładany program rekonstrukcji odlewnictwa kosztować ma 264 mld złotych. Jest to przemysł wybitnie kooperacyjny, bez którego inne branże maszynowe nie mogą po prostu funkcjonować. Program taki został już w rej w resorcie opracowany. Zostanie przedstawiony Komisji Planowania przy RM, a następnie Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#StanisławStańczykiewicz">Dla realizacji wszystkich zamierzeń rozwojowych branż i działów hutnictwa i przemysłu maszynowego oraz dokonania niezbędnej restrukturyzacji potrzeba 1.700 mld zł. Dla ukonkretnienia zadań dokonano pogłębionej analizy produkowanych wyrobów oraz podziału na te, których produkcja ma być rozwijana w tempie przyspieszonym, takie, które wymagają modernizacji, te, których należy zaniechać i wreszcie takie, które powinny być przedmiotem eksportu na potrzeby importu. Intensywnie rozwijać się będzie produkcję 1600 wyrobów i ich grup. W 1990 r. stanowić one będą 71% całej produkcji. 800 wyrobów będzie modernizowanych, aby w 1990 r. ich produkcja wzrosła o 32%. Wycofanych zostanie z produkcji 585 wyrobów, oczywiście stopniowo. 550 wyrobów będzie kierowanych na eksport. Przekształceniu technicznemu objętych będzie 57,2% wszystkich wyrobów przemysłu maszynowego.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#StanisławStańczykiewicz">Resort wypowiada się generalnie za przyjęciem III wariantu NPSG na lata 1986–1990 lub wariantem II z pewnymi preferencjami dla metalurgii i branż maszynowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HenrykSzafrański">Obawiam się, że wystąpienie ministra jest nazbyt optymistyczne. Mówił on o potrzebach inwestycyjnych o wartości 1.700 mld zł, podczas gdy jeszcze niedawno mówiono o kwocie 1.100 mld zł. Komisja Planowania przy Radzie Ministrów uważa, że w przyszłej pięciolatce można przeznaczyć na przemysł maszynowy maksymalnie 600 mld zł. Wynika stąd, że wiele z prezentowanych zamierzeń może być nie zrealizowanych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#HenrykSzafrański">Mówiliśmy już o tym, że produkcja wyrobów hutniczych musi wzrosnąć, ale produkcja przemysłu maszynowego musi wzrosnąć w skali znacznie większej. Trzeba więc z tego samego materiału wyprodukować więcej wyrobów gotowych, trzeba wyeliminować złą produkcję i braki.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#HenrykSzafrański">Dlaczego dopuściliśmy do tak wielkiej ilości braków? Mówiliśmy o odlewnictwie, o jego znaczeniu i o jego stanie, a także potrzebach rozwojowych. Komisja nasza podjęła opinię w tej sprawie. Nastąpił pewien postęp, ale wielu postulatów i propozycji nie zrealizowano. Wybudowaliśmy nowe odlewnie, mamy w nich nowoczesne urządzenia, ale produkują one braki. Powiększa to jeszcze koszty poniesionych już nakładów inwestycyjnych. Trzeba zapewnić materiały dla dobrych jakościowo odlewów. Zbyt wysoka jest też materiałochłonność w odlewnictwie. Która odlewnia stara się o odzyskanie mas formierskich? I za te sprawy trzeba się brać energicznie, należy ujmować to w naszych zamierzeniach, jeśli mamy osiągnąć pożądane wyniki produkcyjne.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#HenrykSzafrański">Sprawa diezelizacji nie jest jeszcze załatwiona. Chcemy obecnie uruchomić produkcję przestarzałego silnika w Andrychowie. Czekał on tak długo, aż się zestarzał. FSO na Żeraniu bawi się w produkcję 200 sztuk silników wysokoprężnych rocznie i to już od dawna. Największy postęp uzyskano w Starachowicach. Ogólnie sytuacja jest więc zła.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#HenrykSzafrański">Musimy realnie ocenić co jesteśmy w stanie zrobić, przedstawić konkretne plany, tak aby poderwać załogi do wykonania zadań 1986 roku 1 całej przyszłej pięciolatki.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#HenrykSzafrański">Mamy aż za dużo programów i planów, tylko środków finansowych i możliwości wykonawczych brakuje. Niektóre zapowiedzi brzmią zachęcająco, ale przestrzegam przed lansowaniem poglądu o konieczności uruchomienia produkcji nowego samochodu średniolitrażowego na Żeraniu. FSO ma wreszcie pierwszą rzeczywiście nowoczesną tłocznię. Czy teraz ma ją odstawić w kąt? Czy trzeba podejmować nową, ogromnie kosztowną inwestycję, zamiast rozwijać to, czego się dopracowaliśmy?</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#HenrykSzafrański">Resort musi skontrolować swoje zamierzenia z potrzebami i możliwościami. Jest oczywiście zapotrzebowanie na wyroby o zwiększonej wydajności i lepszej jakości. Do ich wytwarzania potrzebny jest nowoczesny park maszynowy. Trzeba jednak przede wszystkim zmniejszyć ilość braków w bieżącej produkcji, zwiększyć wydajność pracy, poprawić organizację produkcji, spojrzeć na wszystkie sprawy konkretnie, ale i realnie. Nie możemy mieć tylko wizji, musimy mieć pewność co do tego, czego zamierzamy dokonać.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#HenrykSzafrański">Wiceminister przemysłu chemicznego i lekkiego Stanisław Kłos: Posłanki E. Rutkowska i D. Kulińska bardzo rzeczowo charakteryzowały propozycje resortu, tak więc nie widzę potrzeby szerszego rozwijania tematu. Chciałbym się skoncentrować na porównaniu obecnego stanu rozwoju przemysłu chemicznego z przemysłami niektórych innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#HenrykSzafrański">Przemysł chemiczny, lekki i szklarski dają obecnie ok. 20% produkcji przemysłowej całego kraju, w tym przemysł chemiczny ok. 8%. W dyskusji wspomniano, że przemysł chemiczny powinien wyprzedzać rozwój innych przemysłów o 1,2 punkty, ze względu na znaczny wpływ tej branży na całą gospodarkę. Nadal obserwujemy duże niedobory produktów chemicznych zarówno dla całej gospodarki jak i na potrzeby rynku. W Czechosłowacji i NRD udział przemysłu chemicznego w całej gospodarce jest znacznie wyższy, a np. w RFN wynosi aż 16%. Niski udział odbija się negatywnie na stanie zaopatrzenia rynku, a także na bilansie płatniczym kraju. Trzeba sobie zdawać sprawę, że na import różnego rodzaju komponentów i surowców (poza podstawowymi np. ropą i kauczukiem) wydajemy co roku 800 mln dolarów. Trzeba też mieć na uwadze, że chemia daje produkcję integralnie związaną z obniżką materiało- i energochłonności w całym przemyśle. I tak np. tworzywa sztuczne mogą w znacznej mierze zastępować drewno lub stal. W samochodach wytwarzanych na świecie stosuje się 70–80 kg tworzyw sztucznych, a u nas co najwyżej 50 kg. Produkcja tworzyw na 1 mieszkańca wynosi w Polsce ok. 14 kg, podczas gdy w NRD i Czechosłowacji - 60 kg, a w RFN - 110 kg.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#HenrykSzafrański">Zużycie paliw płynnych na 1 mieszkańca w Polsce wyniosło w ub.r. 307 kg, w NRD i Czechosłowacji - 1000 kg, a w krajach wysoko uprzemysłowionych - 1500–2000 kg. Zużycie farb i lakierów jest u nas 3-krotnie niższe, niż w krajach rozwiniętych, a 2-krotnie mniejsze niż w krajach ościennych. Jeśli idzie o nawozy - tu sytuacja jest w miarę przyzwoita, zużywamy ich 180 kg na 1 ha. Jednak w wielu innych krajach, przy tym samym poziomie nawożenia, plony są o połowę wyższe. Jesteśmy daleko za czołówką światową w produkcji środków ochrony roślin, których zużycie wynosi ok. 1 kg na ha, podczas gdy w krajach o wysokiej kulturze rolnej 6–7 kg na ha. Włókien chemicznych zużywamy 6,4 kg na 1 mieszkańca, podczas gdy w NRD i Czechosłowacji wskaźnik ten wynosi 11 kg, w RFN - 15, a w USA - ponad 20 kg.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#HenrykSzafrański">Dane te ilustrują nasze zacofanie w stosunku do krajów wysoko rozwiniętych, zwłaszcza w dziedzinie paliw płynnych, tworzyw sztucznych i włókien chemicznych, choć w tym ostatnim przypadku dokonaliśmy w latach osiemdziesiątych istotnego postępu. Zacofanie to odbija się negatywnie na wynikach całej gospodarki narodowej. Aby zlikwidować te opóźnienia najprościej byłoby zbudować nowe inwestycje, jednak nie ma na to dostatecznych środków. Trzeba więc działać selektywnie nie tylko na szczeblu centralnego planisty, ale również w resorcie. Staramy się widzieć największe zagrożenia i tam właśnie koncentrować nasz wysiłek.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#HenrykSzafrański">Zadania proponowane przez nas na najbliższą 5-latkę są bardzo napięte i trudne, biorąc pod uwagę obecną sytuację ekonomiczną kraju. Uważamy jednak, że będą one możliwe do zrealizowania pod warunkiem maksymalnej mobilizacji wszystkich uczestników procesu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#HenrykSzafrański">Aby osiągnąć 17% wzrost produkcji w skali resortu i stworzyć warunki rozwoju zgrupowanych w nim branż po 1990 r. niezbędne jest zainwestowanie 745 mld zł. 30% z tej kwoty przypadać będzie na chemię rolną, a więc produkcję nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, leków weterynaryjnych itp. Według uzgodnień poczynionych z przedsiębiorstwami, 75% zadań inwestycyjnych przypadałoby na przedsiębiorstwa, a 25% byłyby to inwestycje centralne. Ok. połowa nakładów przypadałaby na przemysł chemiczny, 23% - na przemysł lekki, 10% - na przemysł paliwowy. Planuje się rozpoczęcie ok. 75 nowych zadań inwestycyjnych, z czego 14 dotyczyłoby ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#HenrykSzafrański">Jeśli chodzi o rzeczowy zakres inwestycji to niezbędna jest budowa nowych zakładów wydobywczych i przetwórczych siarki, soli, kaolinów i glin ceramicznych. Pozwoli to znacznie ograniczyć kosztowny import. W przemyśle paliwowym pod koniec lat osiemdziesiątych niezbędne będzie rozpoczęcie budowy nowej rafinerii o zdolności przetwórczej 3,5 mln ton ropy rocznie. Kontynuowana będzie modernizacja zakładów rafineryjnych w Płocku, rozpocznie się także budowę w Czechowicach. Bardzo ważne będą inwestycje w przemyśle farmaceutycznym. Jest już opracowany szczegółowy ich program. Dokończenia wymaga realizacja postanowienia Prezydium Rządu w sprawie rekonstrukcji przemysłu nawozów i środków ochrony roślin.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#HenrykSzafrański">Zdajemy sobie sprawę z konieczności zmniejszania importochłonności produkcji. W tym celu planujemy rozpoczęcie produkcji wielu nowych półproduktów chemicznych. Dotyczyć to będzie m.in. bazy półproduktów dla środków czystości, farb i przemysłu gumowego. Przewidujemy m.in. wdrożenie do produkcji nowego tworzywa konstrukcyjnego.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#HenrykSzafrański">W dziedzinie przemysłu lekkiego najważniejszym zadaniem będzie kontynuacja realizacji decyzji nr 7 Prezydium Rządu, a także stopniowe wykonywanie programów resortowych. Próbujemy negocjować w sprawie budowy przędzalni bawełny w Chinach lub Wietnamie, gdzie są łatwo dostępne surowce i siła robocza.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#HenrykSzafrański">Poseł E. Rutkowska mówiła o potrzebie wyodrębnienia dla naszego resortu z ogólnej puli nakładów inwestycyjnych w przyszłej 5-latce ok. 17% środków, w celu uzyskania wspomnianego wyprzedzenia przemysłu chemicznego w stosunku do innych branż. Nasze plany są chyba bardziej realne, gdyż zakładają uzyskanie 12% nakładów, choć udział wartości majątku produkcyjnego przedsiębiorstw naszego resortu w majątku całej gospodarki wynosi 18%. Zdajemy sobie sprawę, że nawet przeznaczenie postulowanych przez nas środków stanowiłoby ogromny wysiłek finansowy i rzeczowy.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#HenrykSzafrański">O sposobach i metodach realizacji planu 5-letniego szerzej będzie można powiedzieć po naradzie partyjno-gospodarczej w Poznaniu. Narada, dotycząca oceny stanu wdrażania reformy gospodarczej odbyła się również w naszym resorcie. Analizowaliśmy bariery stojące na drodze rozwoju przemysłu chemicznego i lekkiego. I tak np. w chemii barierą taką jest brak koncentracji kapitału, co niekorzystnie odbija się na obecnym stanie i perspektywach tej gałęzi przemysłu. To dobrze, że przedsiębiorstwa same decydują o przeznaczeniu wygospodarowanych środków na rozwój, jednak brak jest scentralizowanego kapitału, który mógłby posłużyć do intensywnego rozwoju całej branży. Na świecie przedsiębiorstwa przemysłu chemicznego zgrupowane są w koncernach, które działają selektywnie, przeznaczając środki na wybrane zadania. Nie stać ich na jednoczesne rozwijanie wszystkich jednostek produkcyjnych. My również musimy wziąć to pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#HenrykSzafrański">Trudności z transportem chemikaliów są spowodowane wydłużaniem się rotacji cystern i wagonów. Cykl tej rotacji jest obecnie 2–3-krotnie dłuższy niż 5 lat temu. Ponadto starzeje się tabor, a możliwości remontowe zakładów naprawczych taboru kolejowego są coraz mniejsze. Mamy umowę z ministrem komunikacji w tym zakresie, jednak dotyczy ona tylko 50% potrzeb. Przedsiębiorstwa resortu niechętnie rozwijają własne zakłady remontowe, twierdząc, że tabor, którym dysponują im wystarcza. Mieliśmy nowe problemy z dogadaniem się z zakładami w Świdnicy, ale problem jest rozwiązany i cysterny będą produkowane.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#HenrykSzafrański">Kończymy opracowanie programu modernizacji przemysłu włókien chemicznych. Zakłada się, że jego realizacja pozwoli na zwiększenie tej produkcji o 25%. Potrzeby są jednak dużo wyższe (potrzebny wzrost szacuje się na 300%). Jest możliwość rozwoju produkcji włókien wiskozowych, jednak głównym problemem jest ochrona środowiska, jako że zakłady tej branży są bardzo uciążliwe dla otoczenia. Jeśli chodzi o włókna syntetyczne, to zmodernizujemy część wydziałów w toruńskiej Elanie, która będzie wytwarzać włókna cięte nowej generacji.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#HenrykSzafrański">Realizacja decyzji nr 7 jest opóźniona o ok. 1,5 roku. Statystycznie rzecz biorąc, upływ czasu wynosi 33%, a zrealizowano zadania w 21%. Największe opóźnienia występują w części budowlanej, gdzie wykonanie wynosi ok. 14%. Przyczyną powstałych opóźnień jest przede wszystkim brak odpowiedniej liczby maszyn i urządzeń produkcji krajowej, jak i importowanych z obydwóch obszarów. Szukamy możliwości rozwiązania obecnych problemów m.in. myślimy o imporcie maszyn z Indii. Są one nowoczesne, produkowane na licencjach zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#HenrykSzafrański">Było pytanie o przyczynę rozbieżności naszych zamierzeń i przewidywań Komisji Planowania dotyczących wielkości produkcji niektórych asortymentów. Sprawa ta jest bardzo złożona i będzie jeszcze przedmiotem naszych negocjacji z Komisją Planowania i poszczególnymi przedsiębiorstwami. Jako przykład podam rafinerię w Płocku, która - zresztą prawidłowo - zainteresowana jest znacznie pogłębionym przerobem ropy. W ten sposób mogłaby ona dostarczyć dużo większych ilości potrzebnych gospodarce półproduktów chemicznych, jednak ograniczona zostałaby podaż paliw.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#HenrykSzafrański">Założenia Komisji Planowania mówią, że wzrost podaży surowców i materiałów dla przedsiębiorstw naszego resortu w przyszłej 5-latce wyniesie ok. 10%, natomiast zakładany wzrost produkcji - 14%. Uważamy, że jest to bardzo dobra oferta rządu. Tę różnicę 4% przedsiębiorstwa będą musiały wygospodarować drogą oszczędności, a powinny naszym zdaniem zaoszczędzić jeszcze więcej. Dopływ dewiz zależny będzie od wydolności eksportowej całej gospodarki. Dotychczas zaopatrzenie jest dobre, choć powoli magazyny z surowcami i materiałami się opróżniają.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#HenrykSzafrański">Uważamy, że w przyszłej 5-latce powinniśmy stworzyć warunki do znacznie dynamiczniejszego rozwoju po 1990 r. Propozycje na lata 1986–1990 są bardzo wymagające i mobilizujące dla przedsiębiorstw, ale widzimy szansę ich realizacji.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#HenrykSzafrański">Wiceprzewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Edward Łukosz: Większość wątpliwości zawartych w poselskich wystąpieniach zostało wyjaśnionych przez przedstawicieli rządu. Chciałbym w tej sytuacji ograniczyć się do kilku stwierdzeń o charakterze ogólnym.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#HenrykSzafrański">Propozycje programowe opatrzone zostały klauzulą mówiącą, że są to studia przedplanowe. Nie mają więc charakteru w pełni wiążącego. Musimy zatem zdawać sobie sprawę, że horyzont realizacji niektórych z tych programów może się wydłużyć także poza 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#HenrykSzafrański">Na pełną realizację wszystkich programów gospodarki po prostu nie stać. Wystarczy powiedzieć, że łączny koszt przedsięwzięć zapisanych w wymienionych w czasie dzisiejszego posiedzenia programach przekracza wielokrotnie zdolności inwestycyjne gospodarki. Sprawą zasadniczą jest w tej sytuacji wybór wariantu planu, który de facto jest wyborem określonej polityki priorytetu. Na jakiś skok inwestycyjny będziemy mogli pozwolić sobie dopiero po 1988 r.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#HenrykSzafrański">Spotykamy się z sugestiami, że mamy tyle reform gospodarczych ile przedsiębiorstw, że o wszystkim decyduje siła przebicia, a nie mechanizmy systemowe. Nie mogę podzielić tego poglądu. Prawdą jest natomiast, że zakres stosowania ulg i preferencji uległ znacznemu rozszerzeniu. Wynikało to jednak z faktu, że wbrew pierwotnym założeniom przedsiębiorstwa nie wkraczały w reformę z jednakowego pułapu. Dziś, aby przyjść z pomocą przedsiębiorstwom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji finansowej, musimy stosować takie właśnie instrumenty. Proszę mi jednak wierzyć, że wszystkie decyzje o przyznaniu ulg, czy preferencji nie są podejmowane lekko i poprzedza je głęboka analiza przyczyn powstania tych trudności.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#HenrykSzafrański">Zasadniczy problem związany z konstrukcją planu 5-letniego nie wiąże się ze środkami finansowymi. Proszę zwrócić uwagę, że w poziomie nakładów, zapisanych w II i III wariancie planu, występuje tylko niewielka różnica. O powodzeniu planu decydować będzie zdolność gospodarki do wykonania skoku technologicznego, jej umiejętność przestawienia się na produkcję nowej generacji wyrobów spełniających wszystkie wymogi nowoczesności. Przemysł maszynowy będzie musiał przejść nową rewolucję. Wytwarzanie przestarzałych urządzeń, które cechuje materiało- i energochłonność jest wszak zwykłym marnotrawieniem społecznych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#HenrykSzafrański">Zdajemy sobie sprawę, że nie wszystkie zadania zapisane w planie uda nam się wykonać. Decydują o tym zarówno uwarunkowania zewnętrzne jak i wewnętrzne. Specyfikując problemy i ustalając hierarchię ich ważności tworzyć będziemy bazę do budowy planu perspektywicznego, którego horyzontem czasowym będzie rok 2000. Jeżeli wiemy, że jakiegoś problemu nie możemy rozwiązać dziś, to zajmie on eksponowane miejsce w planach na kolejne lata.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#HenrykSzafrański">Komisja przyjęła opinię w sprawie wariantów koncepcji NPSG na lata 1986–1990 i CPR na 1986 r. w częściach dotyczących przemysłu: hutniczego, maszynowego, chemicznego i lekkiego.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>