text_structure.xml 100 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BolesławFaron">Dnia 6 kwietnia 1985 r. Komisja Oświaty i Wychowania, obradująca pod kolejnym przewodnictwem posłów Danuty Maszczyk (bezp.) i Jaremy Maciszewskiego (PZPR) - odbyła spotkanie z wiceprezesem Rady Ministrów Mieczysławem F. Rakowskim na temat aktualnych problemów funkcjonowania systemu oświaty i wychowania:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#BolesławFaron">- rozpatrzyła projekt narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1985–85 oraz rządowego programu działań antyinflacyjnych i programu oszczędnościowego w części dotyczącej oświaty i wychowania.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#BolesławFaron">W posiedzeniu udział wzięli: wiceprezes Rady Ministrów Mieczysław F. Rakowski, zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki, minister oświaty i wychowania Bolesław Faron, przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów oraz Wydziału Nauki i Oświaty KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#BolesławFaron">Zagajając dyskusję na temat aktualnych problemów funkcjonowania systemu oświaty i wychowania przewodniczący Komisji poseł Jarema Maciszewski zaproponował skoncentrować uwagę na:</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#BolesławFaron">- Karcie Nauczyciela i warunkach jej realizacji. Do Komisji wpływa bardzo wiele listów ze środowiska nauczycielskiego, zaniepokojonego zapowiadanym odroczeniem wprowadzenia niektórych przepisów karty, dotyczących m.in. obniżenia wymiaru czasu pracy nauczyciela, zrównania ich płac z płacami pracowników inżynieryjno-technicznych itp. Wpływają do Komisji też inne listy, które wprawdzie z jednej strony domagają się pełnej realizacji Karty Nauczyciela, ale równocześnie postulują wprowadzenie do niej zmian idących w kierunku większego zdyscyplinowania nauczycieli i umocnienia nadzoru nad ich pracą. Przeważająca liczba listów wyraża jednak niepokój w związku z realizacją Karty nauczyciela;</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#BolesławFaron">- na przezwyciężaniu skutków spustoszeń wychowawczych z ostatnich kilku lat, a zwłaszcza z okresu do grudnia 1981 r. Wiąże się to z klimatem wychowawczym w szkole, porządkowaniem spraw kadrowych w oświacie itp.;</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#BolesławFaron">- na bazie materialnej oświaty. Przy niskim tempie inwestowania sytuacja stale się pogarsza i trudno jest nadążyć za potrzebami wynikającymi z narastającego wyżu demograficznego. Oprócz spraw inwestycyjnych ważna jest również codzienna działalność - zarówno szkoły (nieuzupełnianie księgozbiorów w bibliotekach), jak i wydawnictw (za mało drukuje się nadal lektur szkolnych).</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#BolesławFaron">Zaprosiliśmy na dzisiejsze spotkanie wicepremiera M. Rakowskiego, gdyż chodzi nas o ponadresortowe spojrzenie na problemy oświaty, tj. na spojrzenie przez pryzmat innych resortów i ich współdziałania z resortem oświaty. Chodzi tu zwłaszcza o resort szkolnictwa wyższego i resort kultury. Odnosimy często wrażenie, że resort oświaty jest osamotniony w swoich poczynaniach. Dlatego właśnie pozwoliliśmy sobie zaprosić na dzisiejsze posiedzenie przedstawiciela Rządu w randze wicepremiera.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#BolesławFaron">Poseł Józef Różański (SD) : Wymiana zdań z wicepremierem jest dla nas sprawą bardzo ważną, gdyż na spotkaniach poselskich obserwujemy duże zaniepokojenie środowiska nauczycielskiego realizacją Karty nauczyciela, a także stanem bazy materialnej oświaty.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#BolesławFaron">W minionym okresie status nauczyciela był pozornie wysoki, ale był to jak gdyby status odświętny, przy którym nauczycielom przypisywano rolę pionierów, społeczników, nie troszczono się natomiast o ich warunki materialne. Nauczyciele plasowali się zawsze na samym dole systemu płac. Podwyżkę dla nauczycieli wprowadzano równocześnie z podwyżką cen wódki, co budziło oburzenie w środowisku nauczycielskim. Karta nauczyciela z 1972 r. poprawiła sytuację w tej dziedzinie na bardzo krótki okres czasu. Nowa Karta nauczyciela została uchwalona jako pierwsza ustawa w stanie wojennym. Ma to swoją wymowę polityczną, toteż na wszelkie „zamachy” na tę ustawę społeczeństwo, a zwłaszcza środowisko nauczycielskie jest szczególnie wyczulone.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#BolesławFaron">Również wicepremier M. Rakowski na wielu konferencjach podkreślał rolę Karty nauczyciela w podnoszeniu rangi zawodu nauczycielskiego. Głównym celem przyjęcia Karty nauczyciela „było stworzenie zachęt do podejmowania pracy w zawodzie nauczycielskim, a także studiów nauczycielskich. Niestety, celów tych nie osiągnięto - m.in. w związku z panującą niepewnością, czy Karta będzie rzeczywiście realizowana. Niepewność tę podsycają niektóre wystąpienia przedstawicieli rządu. Na przykład ostatnio minister Z. Krasiński publicznie przytoczył jako argument przeciwko wcześniejszemu przechodzeniu na emeryturę przykład 38-letniej nauczycielki - emerytki. Nawet mówiąc o nawisie inflacyjnym przytaczano przykład nauczycieli, mimo że w tym czasie ich średnie uposażenie wynosiło niewiele ponad 6 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#BolesławFaron">Ewentualną rewizję niektórych przepisów Karty nauczyciela tłumaczy się z reguły brakami kadrowymi. Chciałbym w związku z tym zadać pytanie: ilu nauczycieli powróciło w ostatnim czasie do zawodu? Ilu nauczycieli podwyższyło swoje kwalifikacje w drodze studiów? Wydaje mi się, że niewiele zrobiono w tej dziedzinie. Wprawdzie resort oświaty uruchomił studium dla wychowawczyń przedszkoli, ale już resort szkolnictwa wyższego nie poczynił żadnych istotnych kroków. Trzeba więc wprost zapytać: co zrobił resort szkolnictwa wyższego, aby zapewnić wykwalifikowane kadry dla oświaty? Z naszych analiz wynika, że nie kształci się młodych ludzi dla potrzeb oświaty.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#BolesławFaron">Czy ewentualne odroczenie wprowadzenia pewnych zapisów z Karty nauczyciela nie będzie antyzachętą, która jeszcze bardziej pogłębi trudności kadrowe oświaty?</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#BolesławFaron">Na pytanie, dlaczego nie powrócili do zawodu nauczyciele, zatrudnieni np. w przemyśle, nasuwa się odpowiedź, że nie powrócą oni tak długo, dopóki nie podniesie się płac w oświacie do poziomu płac kadry inżynieryjno-technicznej - tak, jak to przewidywała Karta nauczyciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefaMatynkowska">Mamy pełną świadomość, iż prowadzimy dzisiejszą dyskusję w szczególnie trudnej sytuacji kraju. Mamy też świadomość, że skutki kryzysu powinno ponosić równomiernie całe społeczeństwo. Nie wiemy jeszcze, jakie będą propozycje rządu w sprawie odroczenia wprowadzenia niektórych przepisów Karty nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JózefaMatynkowska">Dwukrotnie podejmowane już próby, mające na celu likwidację upośledzenia zawodu nauczycielskiego, nie przyniosły zadowalających efektów. Starania z 1982 r. zakończyły się fiaskiem. Czyżby taki los miał spotkać również Kartę nauczyciela? Trwa niepokojący mit o szczególnych przywilejach zawodu nauczycielskiego, mit upowszechniany przez środki masowego przekazu. Rozdmuchano bez potrzeby wszelkie próby poprawy sytuacji materialnej. A przecież podwyżka płac nauczycielskich została poprzedzona znacznymi podwyżkami cen, jej skutki nie okazały się więc zbyt radosne.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JózefaMatynkowska">Jaka jest prawda? Otóż płace, jak już mówiono, należą do najniższych w Polsce, zaś Karta nauczyciela miała zaledwie zapoczątkować usuwanie krzywdzących różnic, dzielących nauczycieli od innych grup zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JózefaMatynkowska">Chciałabym przypomnieć, że ustawa o Karcie nauczyciela została przyjęta przez Sejm jednogłośnie, a to ma swoją wymowę. Miała przyczynić się do złagodzenia braków kadrowych, podnieść poziom nauczania. Od jej uchwalenia minęło niewiele czasu, trudno więc jednoznacznie oceniać efekty. Są one jednak - jak dotąd - raczej minimalne. Nie widać zwiększonego dopływu kandydatów do nauczania, nie ma tez zachęt do podejmowania studiów pedagogicznych. Do dziś natomiast wprowadzono już zmiany czterech artykułów ustawy, ale nie zostały dotychczas wydane akty wykonawcze dotyczące spraw płacowych. Wszystko to powoduje rozgoryczenie i brak poczucia stabilności w środowisku nauczycielskim.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JózefaMatynkowska">Klimat wokół tych spraw jest bulwersujący, tym bardziej że nie wszyscy pamiętają, iż szkoła jest tylko współwychowawcą. Obarcza się ją całkowitą odpowiedzialnością za wybryki garstki młodzieży, a przecież wychowaniem młodych zajmuje się dom i rodzina, kościół i organizacje społeczne. Aby szkoła mogła pełnić właściwie swoje wychowawcze funkcje, potrzebne jest stwarzanie wokół niej atmosfery spokoju i przychylności.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JózefaMatynkowska">To prawda - jest wielu złych nauczycieli, ale wynika to z autentycznych braków kadrowych, z braku możliwości dokształcania się, z feminizacji tego zawodu. 80% nauczycieli - to kobiety, które są przecież matkami, gospodyniami domowymi i które swój wzmożony wysiłek opłacają utratą zdrowia, nadmiernym wyczerpaniem, następującym nazbyt szybko.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JózefaMatynkowska">Widzimy potrzebę pilnej i uczciwej rozmowy ze środowiskiem nauczycielskim; mogłoby to zobowiązać je do większej współodpowiedzialności i współuczestnictwa w wychowywaniu młodzieży. Unikać natomiast trzeba niepotrzebnych, pochopnych i krzywdzących decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#FerdynandŁukaszek">Karta nauczyciela uchwalona w stanie wojennym spotkała się z aprobatą środowiska. Chciałoby ono jednak wiedzieć, czy zamierza się zawiesić niektóre postanowienia karty, a jeśli tak, to czy zamierzenia takie obejmą również inne, uprzywilejowane grupy zawodowe?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#FerdynandŁukaszek">Niepokój budzi również mała realność planu, który zakłada, że do 1985 roku wybuduje się 385 szkół i 545 przedszkoli. Tymczasem brak na to środków, a przecież inwestycje szkolne należą do inwestycji niezbędnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaLehmann">Czy wie pan, panie premierze, że pana spotkania z różnymi środowiskami, niekoniecznie nauczycielskimi, mogą być deformowane? Słyszy się np. różne wersje pana wypowiedzi na temat rzekomego „wymuszenia” Karty nauczyciela. To nie stwarza wokół sprawy dobrej atmosfery.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AnnaLehmann">Czy pan premier nie sądzi, że w staraniach o kadrę nauczycielską zbyt mały nacisk kładzie się na jej poziom moralny? Np. zetknęłam się z tym, iż nagradzanie nauczyciela dotyczy jego wyróżniającej się pracy pedagogicznej, bez uwzględnienia pracy wychowawczej. A przecież obie te funkcje są ze sobą nierozerwalnie związane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WacławAuleytner">Podzielam niepokój poseł J. Matyńkowskiej i uważam, że zmiana klimatu wobec środowiska nauczycielskiego jest konieczna.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WacławAuleytner">Chciałbym też zwrócić uwagę, że na pojęcie rozwoju osobowości człowieka składa się także rozwój jego strony fizycznej. Na jednym z posiedzeń Komisji Zdrowia wyłoniła się wyraźnie sprawa znaczenia wychowania fizycznego w szkołach oraz jego niedostatki. Składa się na to brak warunków materiałowych i kadry. Wychowanie fizyczne jest na ogół niedoceniane, a przecież warunkuje ono normalny rozwój młodzieży, jej przydatność do służby w wojsku i udziału w życiu sportowym. Tymczasem zewsząd słychać alarmujące głosy o stanie zdrowia i kiepskiej postawie fizycznej młodych Polaków. Trzeba zastanowić się na tym skąd wziąć nauczycieli wychowania fizycznego, których jest o wiele za mało. Problemem jest także niedostatek sal gimnastycznych, kiepski stan boisk, brak sprzętu, odzieży sportowej, a zwłaszcza obuwia.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WacławAuleytner">Poseł Zofia Kroczka</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WacławAuleytner">Chciałabym podtrzymać opinię o katastrofalnym stanie bazy oświatowej, do czego przyczynia się m.in. praca w szkołach na 2–2,5 zmiany, niedostateczne inwestycje, wreszcie złej jakości projekty obiektów szkolnych. Dziś np. buduje się szkoły - giganty, 53-klasowe, które nie zapewniają podstawowych warunków nauczania i relaksu dla młodzieży. W niektórych projektach zapomniano o gabinetach lekarskich i dentystycznych, które potem trzeba opracowywać od nowa przy dodatkowym nakładzie kosztów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WacławAuleytner">Powszechnie znane są braki kadrowe, najbardziej bolesne na wsi. Sytuacja nie będzie rozwiązana tak długo, jak długo nie zacznie się traktować poważnie sprawy budowy mieszkań dla nauczycieli wiejskich. Trzeba też wspomnieć o braku specjalistów do wielu przedmiotów, m.in. do zajęć praktyczno-technicznych, o braku materiału do ćwiczeń w szkołach zawodowych i innych mankamentach.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WacławAuleytner">Czy zbiórką surowców wtórnych powinna zajmować się szkoła, która nie ma pomieszczeń przystosowanych do takich akcji?</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WacławAuleytner">Czy nie można zapewnić uczniom właściwej opieki dentystycznej, tam gdzie są gabinety lekarskie, które z braku stomatologów pozostają nieczynne?</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WacławAuleytner">Czy trzeba było tak długo czekać z regulacją płac dla pracowników administracyjnych w oświacie, co musiało odbić się ujemnie na sprawach kadrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AlfredaMularczyk">W szkołach wiejskich rośnie liczba nauczycieli bez kwalifikacji - obecnie wynosi ona 12 tysięcy. Zwraca też uwagę znaczna liczba nieobsadzonych etatów. Przyczyną tego stanu rzeczy jest brak mieszkań. Trudno określić stan potrzeb w tym zakresie. W latach 1976–80 brakowało 86 tys. mieszkań. W mieście nauczyciele otrzymują mieszkania przy udziale budownictwa spółdzielczego. Na wsi pozostaje budownictwo indywidualne. Nie każdego nauczyciela na to stać, a już z pewnością nie stać na to absolwentów. Mówi się teraz wiele o takich przywilejach nauczycieli na wsi jak prawo do ogródka czy do mieszkania. Podejmujący pracę na wsi absolwenci mogą uzyskać kredyt w wysokości 100 tys. zł, który podlega umorzeniu, jeśli przepracują oni 6 lat. Stworzono wiele zachęt do podejmowania pracy na wsi, ale nie wierzę, by były one skuteczne; każdy podejmujący pracę chciałby mieć mieszkanie i to nie wynajmowane u rolników. Rząd powinien rozważyć ten probiera i znaleźć rozwiązanie. Mieszkańcy wsi nie chcą, by ich dzieci były edukowane przez niedokształconych nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AlfredaMularczyk">W deklaracjach politycznych i programach oświatowych mówi się o problemie równego startu młodzieży. Wiejskie szkoły pracują w warunkach braku sprzętu, pomocy naukowych oraz braków kadrowych. Maleje liczba dzieci wiejskich kołaczących szkoły średnie i uczelnie. W jaki sposób zamierza się zmniejszyć lub choćby złagodzić nierówności w zakresie kształcenia? Jest to ważny probiera i szczególnie często podnoszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#DanielaKwiatkowska">Problemy oświaty wracają co pewien czas na łamy prasy i stają się przedmiotem powszechnego zainteresowania. Troską Komisji oraz resortu jest uzdrowienie sytuacji w tym zakresie. Resort nie może wszystkiego zrobić. Często występuje w stosunku do innych jednostek w roli kwestora. Nie może on przecież oddać części szkół w ajencję, choć znalazłoby się wielu chętnych. Wszystkie zobowiązania dotyczące rozwoju oświaty poczynając od Manifestu Lipcowego powinny być zrealizowane. W takim klimacie mówi się w Komisji o sprawach oświaty. Niczego nie polerujemy ani nie zaciemniamy. Nie przedstawiamy tylko jasnych punktów. Chodzi nie tylko o ukierunkowanie rozwoju oświaty, ale o przezwyciężenie spustoszeń wychowawczych, które nawiedziły szkołę. Wiele gromów spadło na szkoły za to, że nie potrafiły uchronić młodzieży przed zgubnym wpływem wrogich nam ideologii, które trafiały na wrażliwość młodych ludzi - można im przecież łatwo zamącić w głowie, błysnąć takim czy innym stwierdzeniem i sprowadzić na złą drogę.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#DanielaKwiatkowska">I na mnie posypało się wiele gromów, gdy na jednym z posiedzeń, na którym rozpatrywano projekt Karty nauczyciela opowiedziałam się za sformułowaniem dotyczącym socjalistycznego charakteru szkoły. Atakowali dziennikarze i nauczyciele. Może dziś inaczej patrzą na tę sprawę. Wielu nauczycieli to ludzie oddani Polsce pracujący dla niej i wychowujący młodzież w duchu socjalistycznych zasad. Przecież nikt nie domaga się przywilejów w oparciu o zasady kapitalistyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZofiaKroczka">Chciałabym podtrzymać opinię o katastrofalnym stanie bazy oświatowej, do czego przyczynia się m.in. praca w szkołach na 2–2,5 zmiany, niedostateczne inwestycje, wreszcie złej jakości projekty obiektów szkolnych. Dziś np. buduje się szkoły - giganty, 33-klasowe, które nie zapewniają podstawowych warunków nauczania i relaksu dla młodzieży. W niektórych projektach zapomniano o gabinetach lekarskich i dentystycznych, które potem trzeba opracowywać od nowa przy dodatkowym nakładzie kosztów.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ZofiaKroczka">Powszechnie znane są braki kadrowe, najbardziej bolesne na wsi. Sytuacja nie będzie rozwiązana tak długo, jak długo nie zacznie się traktować poważnie sprawy budowy mieszkań dla nauczycieli wiejskich. Trzeba też wspomnieć o braku specjalistów do wielu przedmiotów, m.in. do zajęć praktyczno-technicznych, o braku materiału do ćwiczeń w szkołach zawodowych i innych mankamentach.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ZofiaKroczka">Czy zbiórką surowców wtórnych powinna zajmować się szkoła, która nie ma pomieszczeń przystosowanych do takich akcji?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#ZofiaKroczka">Czy nie można zapewnić uczniom właściwej opieki dentystycznej, tam gdzie są gabinety lekarskie, które z braku stomatologów pozostają nieczynne?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#ZofiaKroczka">Czy trzeba było tak długo czekać z regulacją płac dla pracowników administracyjnych w oświacie, co musiało odbić się ujemnie na sprawach kadrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AlfredaMularczyk">W szkołach wiejskich rośnie liczba nauczycieli bez kwalifikacji - obecnie wynosi ona 12 tysięcy. Zwraca też uwagę znaczna liczba nieobsadzonych etatów. Przyczyną tego stanu rzeczy jest brak mieszkań. Trudno określić stan potrzeb w tym zakresie. W latach 1976–80 brakowało 86 tys. mieszkań. W mieście nauczyciele otrzymują mieszkania przy udziale budownictwa spółdzielczego. Na wsi pozostaje budownictwo indywidualne. Nie każdego nauczyciela na to stać, a już z pewnością nie stać na to absolwentów. Mówi się teraz wiele o takich przywilejach nauczycieli na wsi jak prawo do ogródka czy do mieszkania. Podejmujący pracę na wsi absolwenci mogą uzyskać kredyt w wysokości 100 tys. zł, który podlega umorzeniu, jeśli przepracują oni 6 lat. Stworzono wiele zachęt do podejmowania pracy na wsi, ale nie wierzę, by były one skuteczne; każdy podejmujący pracę chciałby mieć mieszkanie i tonie wynajmowane u rolników. Rząd powinien rozważyć ten problem i znaleźć rozwiązanie. Mieszkańcy wsi nie chcą, by ich dzieci były edukowane przez niedokształconych nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AlfredaMularczyk">W deklaracjach politycznych i programach oświatowych mówi się o problemie równego startu młodzieży. Wiejskie szkoły pracują w warunkach braku sprzętu, pomocy naukowych oraz braków kadrowych. Maleje liczba dzieci wiejskich kończących szkoły średnie i uczelnie. W jaki sposób zamierza się zmniejszyć lub choćby złagodzić nierówności w zakresie kształcenia? Jest to ważny problem i szczególnie często podnoszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DanielaKwiatkowska">Problemy oświaty wracają co pewien czas na łamy prasy i stają się przedmiotem powszechnego zainteresowania. Troską Komisji oraz resortu jest uzdrowienie sytuacji w tym zakresie. Resort nie może wszystkiego zrobić. Często występuje w stosunku do innych jednostek w roli kwestora. Nie może on przecież oddać części szkół w ajencję, choć znalazłoby się wielu chętnych. Wszystkie zobowiązania dotyczące rozwoju oświaty poczynając od Manifestu Lipcowego powinny być zrealizowane. W takim klimacie mówi się w Komisji o sprawach oświaty. Niczego nie polerujemy ani nie zaciemniamy. Nie przedstawiamy tylko jasnych punktów. Chodzi nie tylko o ukierunkowanie rozwoju oświaty, ale o przezwyciężenie spustoszeń wychowawczych, które nawiedziły szkołę. Wiele gromów spadło na szkoły za to, że nie potrafiły uchronić młodzieży przed zgubnym wpływem wrogich nam ideologii, które trafiały na wrażliwość młodych ludzi - można im przecież łatwo zamącić w głowie, błysnąć takim czy innym stwierdzeniem i sprowadzić na złą drogę.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DanielaKwiatkowska">I na mnie posypało się wiele gromów, gdy na jednym z posiedzeń, na którym rozpatrywano projekt Karty nauczyciela opowiedziałam się za sformułowaniem dotyczącym socjalistycznego charakteru szkoły. Atakowali dziennikarze i nauczyciele. Może dziś inaczej patrzą na tę sprawę. Wielu nauczycieli to ludzie oddani Polsce, pracujący dla niej i wychowujący młodzież w duchu socjalistycznych zasad. Przecież nikt nie domaga się przywilejów w oparciu o zasady kapitalistyczne. Czyni się to nawiązując do zasad socjalistycznych, a może nawet wypaczając je jak to jest w przypadku zasady egalitaryzmu. Młodzieży nie można wychowywać na zasadzie nakazów i zakazów. Jeśli mamy rozmawiać z młodzieżą, to powinniśmy być uzbrojeni w przekonywające argumenty.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#DanielaKwiatkowska">Nie twierdzę, że nauczycieli można pozyskać tylko podwyżkami. Gdyby tak było, nie byłoby dziś ani jednego nauczyciela w szkole. Zależy nam na młodzieży. Jest oczywiście grupa złych nauczycieli. Wiemy jednak jak wygląda nabór do pracy w szkołach. Często na studia pedagogiczne idą ci, którzy nie nadają się gdzie indziej. Chodzi o to, by ci, którzy podejmują pracę w tej dziedzinie wybierali zawód z pełną świadomością, że będą wychowawcami. Należy stworzyć odpowiedni klimat dla pracy szkół. Nie można dopuszczać do takich wypowiedzi jak oświadczenie ministra Z. Krasińskiego, że podwyżka cen alkoholu jest niezbędna, by znaleźć środki na pensje dla nauczycieli. Nie można mówić w taki sposób.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#DanielaKwiatkowska">Idzie o to, aby w czasach kryzysu szkołę spotkało jak najmniej ograniczeń. Powinna być ona szczególnie chroniona bowiem bez szkoły nie ma społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JadwigaCichocka">Atmosfera towarzysząca zapowiedzianym zmianom w karcie oraz tym zmianom, które zostały już dokonane osłabia motywacje powrotu do zawodu tych nauczycieli, którzy odeszli z pracy w szkole oraz kandydatów na nauczycieli. Chcę spojrzeć na zagadnienie zmian w Karcie nauczyciela jako poseł i obywatel. Muszę wyrazić troskę z powodu zachwiania rangi ustawy. Ustawa jest bowiem miernikiem wiarygodności Sejmu, rządu i wszystkich organów państwa. Kiedy uchwalaliśmy Kartę nauczyciela, to byliśmy świadomi, że ma ona wiele mankamentów. Żadna ustawa nie może być stale przydatna. Życie powoduje konieczność zmian. Karta nauczyciela rodziła się szczególnie długo, w ogniu licznych kontrowersji, pod naciskiem różnych tendencji. Została ona jednak uchwalona w warunkach stanu wojennego, kiedy można było wprowadzić zmiany przekreślające rezultaty owych nacisków. Sejm przyjął tę ustawę jednomyślnie, nie była ona kwestionowana przez przedstawicieli rządu, lecz nie została w pełni zrealizowana; nie ma jeszcze skutków, a już mówi się o nowelizacji. To sprawa wielkiej wagi. Chodzi o to, by tak traktować ustawy, aby zamiar ich uchwalenia nie wydawał się czymś wątpliwym. Rozumiemy, że nowelizacja może być konieczna, ale czy trzeba to czynie tak szybko. Wątpliwości te formułujemy w poczuciu troski o wzajemne współdziałanie Sejmu i rządu. Chcemy pomagać rządowi w rozwiązywaniu trudności. Potrzebny jest nam jednak autorytet. Chodzi o to, by nasze postanowienia nie były podejmowane tylko „na jeden dzień”. Chcemy bronić wiarygodności rządu. Jest ona naruszana wówczas gdy taka ustawa jak Karta nauczyciela ma krótki żywot.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JadwigaCichocka">Jeśli zmiany mają być dokonane, niech nie będzie to czynione wstydliwie. Trzeba jasno powiedzieć jakie zmiany są konieczne i jakie ulepszenia należy wprowadzić. Przecież związki nauczycieli powstają po to by się wypowiadać w takich sprawach. Pragną one być partnerem w dyskusji nad problemem Karty nauczyciela. Społeczeństwo nie chce być zaskakiwane. Nasza Komisja została zaskoczona zmianami w karcie. Dowiedzieliśmy się o nich dopiero wówczas, gdy decyzje ustawodawcze miały zapaść. Wiem, że wicepremierowi zajmującemu się sprawami oświaty należy na tym, by Komisja miała odpowiednią rangę. Zgłaszam więc te postulaty w poczuciu troski o to, by ustawa była aktem o wielkiej wadze, który długo dojrzewa i nie jest pochopnie zmieniany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewGłowacki">Zapewne niektóre przepisy Karty nauczyciela wymagają nowelizacji. Wiadomo w jakich warunkach powstała. W okresie stanu wojennego chcieliśmy być tacy demokratyczni, że nawet wątpliwe rozstrzygnięcia zapadły. Natomiast metoda dokonywania zmian w Karcie nauczyciela nie jest właściwa i psuje robotę.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ZbigniewGłowacki">Konieczne jest skoordynowanie działań resortu oświaty i wychowania oraz resortu nauki i szkolnictwa wyższego w dziedzinie kształcenia nauczycieli. Jeśli nadal jeden resort będzie działał sobie a drugi sobie, to w tym zakresie cofniemy się do lat 40-tych czy 50-tych. Brak np. prawie 30 tys. nauczycieli, a resort nauki przedłuża kształcenie nauczycieli o rok. Braki musi uzupełnić Ministerstwo Oświaty i Wychowania, wobec tego tworzy 2-letnie studia pomaturalne, których absolwentów trzeba będzie potem przyjąć na studia zaoczne. Równocześnie zamyka się kierunki pedagogiczne w terenie, powołując się na braki kadrowe. Na ziemiach zachodnich przyznaje się renty nauczycielom, którzy uczyli tam niegdyś języka polskiego. Polska Akademia Nauk organizuje specjalną sesję okolicznościową, a jednocześnie likwiduje się kształcenie nauczycieli w dziedzinie języka ojczystego na tych terenach; przecież duża grupa pracowników na uniwersytetach nie wyrabia pensum. Gdyby zetatyzować kadrę, to okazałoby się, że „pseudouczelnie” mogą istnieć. Prof. Władysław Markiewicz (literaturoznawca, nie socjolog) wystąpił w telewizji ogłaszając z radością likwidację kierunków na - jak to powiedział - „pseudouczelniach”.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ZbigniewGłowacki">Tyle mamy kłopotów - oczywiście pozytywnych - z Kościołem; warto zauważyć, że jakoś nie ma tam zakusów na terenowe seminaria, choć nie kształcił się na nich Karol Wojtyła i nie wykłada tam prof. Józef Tischner. Uczelnie te kształcą księży przedmiotowe i czynnościowo. Gdyby dopuścić naszych specjalistów do tych spraw, to w jednych seminariach kształcono by liturgików, w innych kanonistów, w innych jeszcze biblistów. Tymczasem kształcą one prowincjonalnych księży. Konieczne jest odejście od uniwersyteckiego spojrzenia na kształcenie nauczycieli. Warto zauważyć, że obecnie nie ma ani zawodu, ani dyplomu nauczyciela, Trzeba pamiętać, że system kształcenia nie jest skorelowany z systemem organizacji oświaty. Spośród 240 placówek szkolnych woj. słupskiego tylko w 41 znajdzie zatrudnienie rusycysta, biolog i historyk. W pozostałych nauczyciel ten musi także uczyć innych przedmiotów. Fizyk znajdzie zatrudnienie tylko w 16 placówkach, a chemik, muzyk i plastyk tylko w 6-ciu. W imię jakiej konstrukcji teoretycznej stworzono obecny system kształcenia nauczycieli?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#ZbigniewGłowacki">Uważam, że należy zorganizować dwukierunkowe studia przemienne. Przez trzy lata kształcono by studentów w zakresie dwóch specjalności, potem podejmowaliby oni pracę w szkole i po złożeniu egzaminu, o którym mowa w karcie, mogliby wrócić do studiów dla uzyskania specjalizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KazimieraPlezia">Trzeba pamiętać o tym, że Karta nauczyciela została uchwalona z inicjatywy i zgodnie z projektem rządowym. Nie jest to więc „radosna twórczość Sejmu”, jak to stwierdzono ostatnio w jednym z wystąpień telewizyjnych. Jeśli chcemy obecnie wprowadzić do Karty nauczyciela jakiekolwiek zmiany, to musimy to zrobić w sposób otwarty, uczciwy i przemyślany. Karta nauczyciela stanowi podstawę przygotowania młodego człowieka do wykonywania zawodu nauczycielskiego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KazimieraPlezia">Byłoby jednak źle, gdyby wicepremier M. Rakowski wysnuł z naszej dyskusji wniosek, że nie dopuszczamy w ogóle żadnych zmian w Karcie nauczyciela. Chcielibyśmy się również od wicepremiera dowiedzieć, jak przygotowuje się rząd do realizacji uchwały Sejmu zmieniającej poprzednią uchwałę z 1972 r. o wprowadzeniu reformy oświaty. Zapowiadano, że rząd przystąpi do kompleksowych prac nad kształtem polskiej oświaty w nowych warunkach gospodarowania i zarządzania. Na jakim etapie są te prace? Co zrobiono, aby szkoła była naprawdę placówką wychowawczą i ważnym partnerem każdej rodziny? Stwierdzam, że nawet w uczelniach pedagogicznych studenci nie są przygotowani do pracy wychowawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławFRakowski">Chciałbym podziękować za zaproszenie na posiedzenie Komisji Oświaty i Wychowania i jest to szczere podziękowanie, gdyż na podstawie wypowiedzi obywateli posłów łatwo dojść do wniosku, że na tej sali mamy do czynienia ze zbiorowym doświadczeniem i zbiorową mądrością poselską, co jednak nie zawsze znaczy, że ze wszystkimi wnioskami mogę się zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MieczysławFRakowski">Rozumiem, że intencją zaproszenia ranie na posiedzenie było zainteresowanie wicepremiera sprawami oświaty. Obiecuję, że bardzo sumiennie przestudiuję stenogram z dzisiejszych obrad i przemyślę poruszone tu sprawy, a na razie ustosunkuję się do kilku najistotniejszych problemów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MieczysławFRakowski">Głównym tematem dyskusji była Karta nauczyciela. Chciałbym w tej sprawie wystąpić nie tylko jako przedstawiciel rządu, ale jako przedstawiciel interesów państwa polskiego. Klimat, w którym powstawała Karta nauczyciela, był inny niż klimat rok temu, czy też klimat dziś panujący. Na treść Karty nauczyciela, jak i wszystkich innych ustaw przyjętych w ubiegłym roku wpływała określona atmosfera. Nie znaczy to oczywiście, że ustawy te należałoby rewidować. Karta nauczyciela stanowiła niewątpliwie wielki krok naprzód. Ale przy jej uchwalaniu zabrakło nam wyobraźni. Rząd uważał wtedy przede wszystkim, że Karta nauczyciela będzie pierwszym ze środków, który zmieni niekorzystny klimat panujący w środowisku nauczycielskim na korzystny Było to więc świadome polityczne działanie. Podobnie działaliśmy zresztą w przypadku ustawy o szkolnictwie wyższym. W odpowiedzi na to odbyła się - akurat w dniu uchwalania tej ustawy - pierwsza masowa demonstracja przed gmachem Sejmu. Gdybyśmy mieli pełne wyobrażenie skutków gospodarczo-społecznych wprowadzenia Karty nauczyciela, to zapewne i sprawa emerytalna, i zmniejszenie wymiaru godzin pracy nauczycieli zostałyby rozstrzygnięte inaczej. Za ten brak wyobraźni odpowiadam ja osobiście i resort oświaty.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MieczysławFRakowski">Biorąc pod uwagę obecną naszą sytuację gospodarczą i tę, która się da przewidzieć w najbliższej przyszłości, a także sytuację kadrową w oświacie, postanowiliśmy zaproponować środowisku nauczycielskiemu rozważenie możliwości odroczenia dwóch artykułów Karty, tj. wcześniejszego przechodzenia na emeryturę i wymiaru pensum dydaktycznego. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, jakie będą losy tej propozycji. Będzie to zależało od opinii środowiska nauczycielskiego. Poleciłem resortowi oświaty, aby wszyscy pracownicy resortu, do stanowiska naczelnika włącznie, zwizytowali po 4 szkoły, przeprowadzając rozmowy bezpośrednio z nauczycielami. Sam również byłem ostatnio w Liceum we Wrześni i okazało się, że środowisko nauczycielskie wcale nie odrzucało moich argumentów w sprawie Karty nauczyciela. W następnej fazie konsultacji zwrócimy się do ZNP z prośbą o wyrażenie opinii. Trzecia faza konsultacji polegać będzie na publicznym przedstawieniu stanowiska konsultowanych zespołów a także strony rządowej. Wyniki konsultacji zaprezentujemy także sejmowej komisji.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MieczysławFRakowski">Gdybyśmy dzisiaj zaproponowali wprowadzenie tych dwóch poprawek do narty nauczyciela, część społeczeństwa na pewno by nas nie zrozumiała. Ale raz jeszcze powtarzam: chcemy sprawę postawić otwarcie i odwołać się do opinii samych nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MieczysławFRakowski">Może komisja nie przyjmie tego poglądu, ale chciałbym przypomnieć, że państwo może dzielić tylko te środki, które posiada. My już dzisiaj dzielimy to, czego praktycznie nie ma.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MieczysławFRakowski">Zgodnie z tym, co postulowano w dyskusji, chcemy przyjrzeć się też niektórym innym zawodom, aby zaproponować im częściowe zrzeczenie się z pewnych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MieczysławFRakowski">Mówiłem o braku wyobraźni. Dzisiaj łatwo o tym mówić, ale proszę pamiętać, że w styczniu 1982 r. była ona zgoła inna aniżeli obecna. Wówczas trzeba było ratować kraj, budować pierwsze przyczółki poparcia dla decyzji podjętej 13 grudnia. Wówczas nie było wręcz możliwości myślenia o niektórych sprawach szczegółowych, o detalach. Nadal zresztą stoi przed nami problem ratowania substancji narodowej i na wszystkie problemy musimy patrzeć z tego punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MieczysławFRakowski">Wysuwano w dyskusji wiele postulatów. Podpisuję się pod nimi, ale równocześnie uprzedzam, że niewiele można zrobić. Jesteśmy ograniczeni w naszych możliwościach działania. Nie mamy niezbędnych środków materialnych. Na pewno trzeba przejrzeć system kształcenia kadr, co tu postulowano. Ale nawet i w tej dziedzinie nie mamy możliwości wprowadzenia większych zmian.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MieczysławFRakowski">W małym stosunkowo stopniu poruszano w dyskusji sprawę spustoszenia, jakie dokonało się w dziedzinie wychowania. A jest to jeden z ważniejszych problemów. Trzeba szukać rozwiązali, które zmieniłyby sytuację na korzystniejszą.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MieczysławFRakowski">Podzielam pogląd, że musimy zrobić wszystko, aby podnieść rangę zawodu nauczycielskiego. Uważam jednak, że Karta nauczyciela poważnie przyczyniła się do tego. Nie wolno zapominać o tym, że przyszłość społeczeństwa zależy od wychowania. Nie podzielam lansowanego nierzadko poglądu o niskiej świadomości politycznej kadry nauczycielskiej, o tym, że duża jej część jest zarażona antysocjalistycznymi poglądami. Przeciwnie, uważam, że ogromna większość nauczycieli chce realizować socjalistyczny model wychowania, przy czym nie przychodzi im to łatwo, gdyż działają pod naciskiem różnych sił. Mimo to wytrzymują dzielnie ten napór.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#MieczysławFRakowski">Poruszano w dyskusji sprawę bazy materialnej szkolnictwa. Apelowano, żeby minister „pogonił” wojewodów. I tu znowu natrafiamy na sprzeczność. Jeśli wojewodowie uzyskali dużą samodzielność, to niewiele możemy im nakazywać. Trzeba pogodzić się z tym, że władza centralna będzie coraz bardziej ograniczana w swojej egzekutywie. Oczywiście pozostaje nam przekonanie, dyskusja, tzw. mobilizacja sił itp. Ale i tak każdy wojewoda powie: ja najlepiej wiem, co mam robić u siebie.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#MieczysławFRakowski">Stwierdzono, że w prasie rozwinięto mit o ogromnych przywilejach dla nauczycieli. Miałbym wątpliwości co do tego, czy ten mit jest istotnie tak ugruntowany w społeczeństwie. Nadal niewielu młodych ludzi marzy o zawodzie nauczycielskim.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#MieczysławFRakowski">Co do mego wystąpienia w Gdańsku, to nie pamiętam dokładnie tego, co powiedziałem na temat Karty nauczyciela. Jeśli jednak użyłem sformułowań, które budzą zastrzeżenia, to proszę pamiętać, że wystąpienie na zebraniu, nad którym unosi się duch walki, ma inne prawa aniżeli oficjalne oświadczenie rządowe. Jeśli np. ktoś nagrywa takie wiecowe wystąpienie i puszcza je w obieg, to postępuje nieuczciwie. Tak postępowali demagodzy z „Solidarności”.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#MieczysławFRakowski">Postulowano zmianę klimatu w prasie wokół Karty nauczyciela. Porozmawiam na ten temat z redaktorami naczelnymi, ale nie jest to sprawa prosta; mogą się ze mną zgodzić, a potem napisać to, co będą uważali za słuszne.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#MieczysławFRakowski">Co do nauczycieli wychowania fizycznego, to - wedle informacji resortu - jest obecnie więcej przyjęć na AWF. Natomiast ze sprzętem są nadal poważne trudności.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#MieczysławFRakowski">Pozostaje mi na zakończenie zaapelować do komisji o zrozumienie poczynań, które rząd chciałby podjąć, oczywiście że po konsultacjach ze środowiskiem nauczycielskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JaremaMaciszewski">Chciałbym podziękować premierowi za wysłuchanie wszystkich opinii i uwag odnoszących się do trudnej sytuacji w oświacie. Mam nadzieję, że jest to początek bardziej systematycznego wzajemnego kontaktu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JaremaMaciszewski">Uwagi do projektu planu na lata 1985–85 oraz programu działań antyinflacyjnych i programu oszczędnościowego w części dotyczącej oświaty i wychowania przedstawił w imieniu podkomisji poseł Ferdynand Łukaszek (ZSL):</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JaremaMaciszewski">Resort oświaty i wychowania dysponuje około 55,5 tysiącami obiektów oświatowo-wychowawczych, w tym około 50 tys. to przedszkola i szkoły podstawowe. Pozostałe to obiekty szkół ponadpodstawowych (ogólnokształcących i zawodowych), warsztatów szkolnych, internatów, szkół specjalnych oraz zakładów opiekuńczo-wychowawczych. 20,4 tys. obiektów przedszkolnych i szkół podstawowych zlokalizowanych jest na terenie wsi.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JaremaMaciszewski">Około 52% stanowią obiekty wybudowane przed 1945 r. Na wsi 53,3% obiektów przedszkolnych i 55,7% obiektów szkół podstawowych, to budynki wybudowane przed 1945 rokiem. 1,4 tys. budynków nie nadają się nawet do remontu. Powoduje to konieczność wybudowania w ich miejsce nowych.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JaremaMaciszewski">Wiek budynków, stopień zniszczenia oraz niewystarczające środki na remonty bieżące i konserwacja powodują konieczność natychmiastowego przeprowadzenia remontów kapitalnych w 14,5 tys. obiektów. Szacuje się, że na remonty kapitalne potrzeba około 68 mld zł (w 1982 r. wykorzystano na ten cel około 10,3 mld zł).</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JaremaMaciszewski">W latach siedemdziesiątych procentowy udział nakładów na budownictwo oświatowo-wychowawcze, w stosunku do ogólnych nakładów inwestycyjnych w gospodarce uspołecznionej zmniejszył się z 2,1 w roku 1970 do 0,9% w roku 1980. A jeszcze w roku 1965 udział ten wynosił 3,3 Niepokojącym zjawiskiem jest niepełna realizacja planu inwestycyjnego oświaty, co pogarsza w poważny sposób i tak trudną sytuację. Niewysokie nakłady inwestycyjne nie były w dodatku w pełni wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#JaremaMaciszewski">Szczególnie wielkie trudności występują w nowych osiedlach mieszkaniowych w miastach, gdzie brak około 77 tys. miejsc w przedszkolach oraz ponad 10 tys. pomieszczeń do nauki w szkołach podstawowych. W celu zlikwidowania powstałych już zaległości i doprowadzenia do pełnego pokrycia potrzeb w latach 1983–85 powinno się wybudować do 1985 r. około 2 tys. szkół podstawowych o 35 tys. pomieszczeń do nauki, z tego na wsi 1.200 obiektów o 13 tys. pomieszczeń do nauki oraz około 2,3 tys. przedszkoli o 250 tys. miejsc. Zrealizowanie tego programu oraz jego dalsza kontynuacja w latach 1986–90 doprowadziłaby bazę oświatową w kraju do odpowiedniego stanu.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#JaremaMaciszewski">Stan techniczny bazy oraz propozycje urzędów wojewódzkich na lata 1983–85 nie stwarzają optymistycznych prognoz co do poprawy warunków pracy placówek oświatowo-wychowawczych. Potwierdziło się to podczas przeprowadzonych w Komisji Planowania przy RM konsultacjach z wojewodami na temat założeń NPSG na lata 1983–85. Utrzymanie do roku 1985 dotychczasowych rozmiarów nakładów i tempa budowy (niejednokrotnie, zwłaszcza na wsi, cykle realizacji wynoszą 6–8 lat) doprowadzi do wzrostu zaległości w bazie oświatowej.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#JaremaMaciszewski">Lata osiemdziesiąte to okres wyżu demograficznego, który rozpoczął się wcześniej niż przewidywano i przekroczył prognozy. Powiększa to skalę trudności inwestycyjnych. Według aktualnych przewidywań Głównego Urzędu Statystycznego liczba dzieci w wieku przedszkolnym w 1985 r. będzie wyższa o ok. 100 tys., a liczba dzieci w wieku 7–14 lat wzrośnie w tym okresie o ok. 575 tys. oraz o dalsze ok. 500 tys. zł do roku 1990.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#JaremaMaciszewski">Dla wyrównania poziomu przygotowania dzieci wiejskich rozpoczynających naukę w szkołach podstawowych założono, że do roku 1985 dzieci 5-cio i 6-cio letnie będą objęte wychowaniem przedszkolnym. Bez dodatkowego wysiłku inwestycyjnego założenia te nie będą mogły być zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#JaremaMaciszewski">Poprawa bazy materialnej oświaty może nastąpić poprzez przyjęcie odpowiedniego programu realizacji inwestycji oświatowych.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#JaremaMaciszewski">Realizacja takiego programu powinna nastąpić przez:</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#JaremaMaciszewski">- zweryfikowanie przez wojewodów programu budowy przedszkoli i szkół podstawowych w latach 1983–85 i do roku 1990 w celu uzyskania niezbędnych przyrostów miejsc w tych obiektach, - zwiększenie w budżetach wojewódzkich środków na remonty bieżące i kapitalne oraz ujednolicenie wielkości kwot wydatkowanych w poszczególnych województwach, - przeprowadzenie przez wojewodów przeglądu wykorzystania istniejących obiektów użyteczności publicznej nadających się do zagospodarowania na cele oświatowe, - znaczące zwiększenie przez urzędy wojewódzkie nakładów inwestycyjnych, - większe zaangażowanie spółdzielczości mieszkaniowej w realizację przedszkoli i szkół podstawowych w osiedlach mieszkaniowych, - zwiększenie zainteresowania zakładów pracy, zwłaszcza na wsi podejmowaniem budowy placówek oświatowo-wychowawczych, - uprawnienie kuratorów oświaty i wychowania do sprawowania funkcji koordynatorów w zakresie wykorzystania i zagospodarowania wszystkich placówek oświatowych na terenie województwa, - rozwijanie ruchu społecznego na rzecz budowy nowych obiektów oświatowych w formie czynów społecznych. Celowe byłoby stworzenie zachęt przez obniżenie obowiązujących udziałów ludności w kosztach budowy z 50% np. do 20% przewidzianych - utworzenie w roku 1983 i w latach następnych rezerwy ministra oświaty i wychowania na dofinansowanie inwestycji (m.in. realizowanych w ramach czynów społecznych i remontów kapitalnych ujętych w planie terenowym), - zainicjowanie przez PRON tworzenia regionalnych funduszy rozwoju oświaty.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#JaremaMaciszewski">Do roku szkolnego 1981/82 zaopatrywano uczniów w podręczniki do drukowywując corocznie wszystkie tytuły w ilości 30–60% w stosunku do liczby uczniów odpowiednich klas. Pozostałe podręczniki, pochodziły z „odzysku” podręczników używanych. Nie zapewniało to pełnego i terminowego zaopatrzenia wszystkich uczniów w niezbędne podręczniki.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#JaremaMaciszewski">Decyzja Nr 12/82 Prezydium Rządu z dnia 21 kwietnia 1982 r. umożliwiła zmianę tej praktyki. Przyjęto zasadę centralnego, nieodpłatnego zaopatrzenia uczniów szkół podstawowych i dzieci 6-cioletnich w przedszkolach (tzw. kl. „0”) w pełne komplety podręczników. Będą one wykorzystywane przez uczniów przez trzy lata z wyjątkiem uczniów klas „0” i pierwszych, dla których drukuje się podręczniki każdego roku. Nowy system będzie wdrażany sukcesywnie do 1985 roku.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#JaremaMaciszewski">W roku szkolnym 1982/83 centralnym zaopatrzeniem objęto klasy „0”, I, II i V, a w 1983/84 będą nimi objęte klasy „0”, I, III, VI i VIII. W okresie dwóch lat nowy system wdrożono w siedmiu klasach i na rok szkolny 1984/85 scentralizowane dostawy podręczników będą realizowane dla klas IV i VII. Pomyślne wdrażanie nowego systemu było możliwe dzięki wzrostowi nakładów podręczników i innych książek szkolnych. W 1982 roku wydrukowano łącznie 42 mln egzemplarzy o 5 mln egz. więcej niż w 1981 roku.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#JaremaMaciszewski">Plan wydawniczy na 1983 rok został ustalony na poziomie 45 mln egzemplarzy (w tym podręczniki nieodpłatne 24,2 mln egz.).</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#JaremaMaciszewski">Problemem dużej wagi jest druk podręczników. Zakłady graficzne resortu oświaty i wychowania mogą wykonać rocznie około 30 mln egz., resortu kultury i sztuki - 14 mln, a 4 drukarnie podległo innym resortom - 1,8 mln egzemplarzy.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#JaremaMaciszewski">Konieczność druku podręczników w wielu drukarniach powoduje znaczne trudności organizacyjne i opóźnienie dostaw. W tej sytuacji Ministerstwo Oświaty i Wychowania postuluje, by wyznaczyć dla druku podręczników szkolnych zakład graficzny Ministerstwa Kultury i Sztuki o przerobie rocznym 17 mln egz. książek.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#JaremaMaciszewski">Podręczniki i inne książki szkolne powinny być włączone do listy wyrobów objętych zamówieniami rządowymi.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#JaremaMaciszewski">Stan zaopatrzenia szkół w pomoce naukowe i sprzęt jest bardzo zróżnicowany. W celu likwidacji dysproporcji opracowano program poprawy wyposażenia, zakładający pierwszeństwo dla przedszkoli, szkół podstawowych oraz specjalnych. Ustalono stan posiedzenia oraz potrzeb w tym zakresie na podstawie spisu przeprowadzonego w 1982 r. i nowych zminimalizowanych normatywów zaopatrzenia przedszkoli i szkół podstawowych. Wyposażenie dla tych placówek będzie dostarczone nieodpłatnie. Na zakupy tego wyposażenia w 1983 r. zapewniono w budżecie Ministerstwa Oświaty i Wychowania kwotę 2,1 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#JaremaMaciszewski">Przedszkola, szkoły podstawowe i specjalne będą kupować inne składniki wyposażenia, szczególnie meble również z własnych środków finansowych, natomiast szkoły ponadpodstawowe - we własnym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#JaremaMaciszewski">Stosownie do omawianego programu odpowiednio ukierunkowano produkcję pomocy naukowych we własnych fabrykach pomocy naukowych, zgłoszono zapotrzebowanie producentom spoza resortu oświaty i wychowania.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#JaremaMaciszewski">Według stanu na dzień 15 września 1982 r. w szkolnictwie zatrudnionych było ogółem 457078 nauczycieli, w tym 154231 na wsi. Podstawową grupę zatrudnionych stanowią nauczyciele szkolnictwa ogólnokształcącego (62,4% ogółu kadry pedagogicznej). Drugą co do liczebności grupę stanowią nauczyciele szkolnictwa zawodowego (18,3%). Trzecią - nauczyciele przedszkoli (13,5%). Czwartą grupę stanowili pracownicy pedagogiczni placówek opiekuńczo-wychowawczych (5,8%. zatrudnionych).</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#JaremaMaciszewski">57,5% nauczycieli posiada wyższe wykształcenie. liczba nauczycieli z wykształceniem średnim bez wymaganych kwalifikacji pedagogicznych wzrosła od 22327 osób w roku szkolnym 1981/1982 do 38 tys. osób w roku szkolnym 1983/84, w tym ok. 16 tys. nowych nauczycieli bez kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#JaremaMaciszewski">W roku szkolnym 1982/83 kuratoria oświaty i wychowania dysponowały 6131 wolnymi etatami, w tym 2750 na wsi. Godziny wynikające z wolnych etatów przydzielono nauczycielom jako godziny ponadwymiarowe lub emerytom w niepełnym wymiarze zajęć.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#JaremaMaciszewski">Przy określaniu potrzeb kadrowych oświaty w łatach 1983–85 należy brać pod uwagę trzy podstawowe czynniki: obniżenie pensum godzin dydaktycznych, wzrost liczby oddziałów, ubytki naturalne (emerytury, rezygnacja z zawodu, urlopy itp.).</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#JaremaMaciszewski">Potrzeby kadrowe w całej oświacie kształtują się w latach 1983–1985 w sposób następujący: W 1983 r. - 69,6 tys. w 1984 - 18,7 tys., w 1985 - 18,8 tys.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#JaremaMaciszewski">Według danych Instytutu Kształcenia Nauczycieli maksymalny szacunek wolnych miejsc pracy z tytułu obniżenia pensum godzin dydaktycznych dla całej oświaty wynosi ok. 63 tys. etatów. Według danych resortu oświaty potrzeby te wyniosą ok. 65 tys. etatów.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#JaremaMaciszewski">W roku szkolnym 1983/84 największe potrzeby kadrowe wystąpią w nauczaniu początkowym oraz w przedmiotach ogólnokształcących w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. W zakresie nauczania początkowego jest 23,9 tys. wolnych miejsc pracy, a w zakresie pozostałych przedmiotów ogólnokształcących w całej oświacie - 45,7 tys. wolnych miejsc. Szybko wzrasta liczba nauczycieli przekraczających wiek emerytalny. Od 1 stycznia 1984 r. liczba nauczycieli odchodzących na emeryturę po 30 latach pracy może osiągnąć do 13 tys. rocznie.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#JaremaMaciszewski">W celu rozwiązania problemów kadrowych w szkolnictwie resort przewiduje na lata 1983–1985 następujące działania:</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#JaremaMaciszewski">- zatrudnienie wszystkich absolwentów szkół wyższych z kierunków nauczycielskich,</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#JaremaMaciszewski">- coroczne zatrudnianie ok. 6,5 tys. absolwentów studium wychowania przedszkolnego,</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#JaremaMaciszewski">- od roku szkolnego 1984/85 coroczne pozyskiwanie ok. 3 tys. absolwentów studium nauczania początkowego,</u>
          <u xml:id="u-15.34" who="#JaremaMaciszewski">- stworzenie możliwości powrotu do pracy nauczycielom, którzy w ostatnich łatach odeszli z oświaty,</u>
          <u xml:id="u-15.35" who="#JaremaMaciszewski">- zatrudnienie nauczycieli emerytów o pełnych kwalifikacjach i odpowiednim stanie zdrowia,</u>
          <u xml:id="u-15.36" who="#JaremaMaciszewski">- przydzielanie czynnym zawodowo nauczycielom godzin ponadwymiarowych zgodnie z artykułem 35 Karty nauczyciela,</u>
          <u xml:id="u-15.37" who="#JaremaMaciszewski">- kierowanie nauczycieli bez kwalifikacji na roczne studium pedagogiczne,</u>
          <u xml:id="u-15.38" who="#JaremaMaciszewski">- pozyskiwanie do bezpośredniej pracy dydaktycznej nauczycieli zatrudnionych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i bibliotekach szkolnych,</u>
          <u xml:id="u-15.39" who="#JaremaMaciszewski">- współdziałanie z władzami terenowymi w celu zapewnienia mieszkań nauczycielom, którzy podejmą pracę na wsi lub w małych miasteczkach,</u>
          <u xml:id="u-15.40" who="#JaremaMaciszewski">- zapewnienie odpowiednich środków na stypendia fundowane dla absolwentów wyższych uczelni podejmujących pracę w oświacie.</u>
          <u xml:id="u-15.41" who="#JaremaMaciszewski">Jeśli chodzi o program antyinflacyjny, nasuwają się tu następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-15.42" who="#JaremaMaciszewski">- należy zwracać większą uwagę na naprawę uszkodzonych pomocy naukowych oraz sprzętu, - większe oszczędności można by uzyskać dzięki odpowiedniemu użytkowaniu podręczników szkolnych, - należy szukać nowych pomieszczeń na przedszkola i internaty, - w większym zakresie trzeba upowszechnić budownictwo szkolne w ramach czynów społecznych, przy czym w budownictwie tym powinny uczestniczyć zainteresowane instytucje, - trzeba przejawiać większą dbałość o uszczelnianie budynków i utrzymywanie sprawności technicznej kotłów, a także urządzeń wodno-kanalizacyjnych, co mogłoby służyć oszczędnościom opału i wody.</u>
          <u xml:id="u-15.43" who="#JaremaMaciszewski">Ogólnie należy stwierdzić, że nakłady na rozwój szkolnictwa w latach 1983–1985 są bardzo skromne i budzą obawy, czy zapewnią odpowiednią bazę dla szkolnictwa do 1990 r.</u>
          <u xml:id="u-15.44" who="#JaremaMaciszewski">Minister oświaty i wychowania Bolesław Faron: Wielkość zadań oświaty i wychowania w latach 1983–1985 uzależniona jest w decydującej mierze od dwóch czynników: sytuacji demograficznej oraz stanu bazy lokalowej szkolnictwa. Wzrost tych zadań wymaga zapewnienia odpowiednich środków na ich realizację.</u>
          <u xml:id="u-15.45" who="#JaremaMaciszewski">Zgodnie z planem przyrost Zatrudnienia w dziale „oświata i wychowanie” wyniesie 7 tys. osób w 1983 r. oraz po 10 tys. osób w latach 1984 i 1985. Jest to przyrost bardzo oszczędny. Do 1985 r. służby administracyjno-obsługowe nie będą mogły być rozwijane w wystarczającym stopniu. Tworzenie nowych stanowisk pracy w tych służbach będzie musiało być każdorazowo poprzedzone analizą potrzeb etatowych oraz możliwości realizacji zadań przy pomocy personelu zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.46" who="#JaremaMaciszewski">W podanych wyżej wielkościach przyrostu zatrudnienia nie są bilansowane skutki drugiego etapu obniżki obowiązkowego wymiaru zajęć nauczycieli. Jednakże we wskaźnikach kwotowych funduszu płac i budżetu bilansowane są pełne skutki realizacji Karty nauczyciela, w tym także skutki obniżenia pensum godzin.</u>
          <u xml:id="u-15.47" who="#JaremaMaciszewski">Od 1 stycznia 1983 r. liczba etatów nauczycielskich nie jest dyrektywnym wskaźnikiem planu i kształtować się będzie w zależności od przyjętej na dany rok szkolny organizacji procesu dydaktyczno-wychowawczego. Dlatego też resort nie przewiduje w najbliższych latach obniżania liczebności uczniów w oddziałach szkolnych, czy liczby wychowanków w grupie wychowawczej.</u>
          <u xml:id="u-15.48" who="#JaremaMaciszewski">W rządowym szacunku nakładów z budżetu państwa na szkolnictwo ogólnokształcące i wychowanie oraz na szkolnictwo zawodowe przyjęto, że wydatki w obu tych działach wzrosną ze 149,3 mld w 1982 r. i 192,3 mld zł w 1983 r. do 224 mld zł w 1984 r. i 243,8 mld zł w 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-15.49" who="#JaremaMaciszewski">Zaplanowany wzrost wydatków pozwala sfinansować:</u>
          <u xml:id="u-15.50" who="#JaremaMaciszewski">- skutki wzrostu zadań rzeczowych szkolnictwa, - pełne skutki wdrożenia Karty nauczyciela, łącznie z obniżeniem obowiązkowego wymiaru zajęć, jak i podwyżkami płac, - skutki podwyżki płac pracowników szkół nie będących nauczycielami, - skutki podwyższonej od 1 stycznia 1983 r. składki na ubezpieczenie społeczne pracowników, - skutki planowanego wzrostu świadczeń dla dzieci w rodzinach zastępczych.</u>
          <u xml:id="u-15.51" who="#JaremaMaciszewski">Oddzielnie zostały zbilansowane, w ramach rezerw ogólnych rządu, środki budżetowe na pokrycie wzrostu cen materiałów i usług nabywanych przez szkoły (paliwo, woda, przewozy kolejowe i autobusowe) Z uwagi na założony program oszczędnościowy i antyinflacyjny, w szacunku wydatków budżetowych nie ujmowano środków na poprawę finansowania oświaty i wychowania. Nie przewiduje się więc podniesienia wysokości norm na żywienie, wielkości funduszu stypendialnego, ani środków na realizację programu modernizacji bazy lokalowej szkół. Trzeba będzie zatem bardziej racjonalnie wykorzystywać posiadane środki budżetowe. Dużo zależeć będzie także od możliwości poprawy zaopatrzenia pozarynkowego jednostek gospodarki uspołecznionej. Władze oświatowe wszystkich szczebli zobowiązane będą zadbać o to, aby środki zatwierdzone w planie były racjonalnie przeznaczane na rzeczywiste potrzeby szkół.</u>
          <u xml:id="u-15.52" who="#JaremaMaciszewski">Począwszy od 1 września 1983 r. powinny wejść w życie nowe stawki opłat za przedszkole. Będą one zróżnicowane w zależności od sytuacji materialnej rodzin. Rząd rozważy, na co będzie można przeznaczyć dodatkowe wpływy osiągnięte z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-15.53" who="#JaremaMaciszewski">W zakończeniu swej wypowiedzi minister wyraził nadzieję, że Komisja udzieli poparcia przedstawionemu projektowi planu na lata 1983–1985 w zakresie oświaty i wychowania, a także poprze stanowisko resortu w sprawie niektórych zapisów w programie oszczędnościowym i antyinflacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-15.54" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MariannaKwiatkowska">Chciałabym usłyszeć jednoznaczne wyjaśnienie, czy są środki na realizację wszystkich zapisów Karty nauczyciela, czy będzie realizowana przewidziana obniżka wymiaru godzin pracy nauczyciela, czy też obniżka ta będzie przesunięta na dalsze lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BolesławFaron">Na najbliższe lata resort ma zapewnione środki na pełną realizację Karty nauczyciela. Natomiast na posiedzeniu Biura Politycznego i rządu skierowano pod moim adresem pytanie, jak resort zamierza zabezpieczyć tak poważne potrzeby kadrowe oświaty, wynikające z dalszej obniżki pensum dydaktycznego. W szkolnictwie pracuje już ponad 30 tys. nauczycieli bez kwalifikacji. Jeśli będziemy nadal zatrudniać w szkolnictwie po 15 tys. absolwentów liceów ogólnokształcących, powstanie poważny problem jakości kadr. Drugi element niepokoju stanowią planowane odejścia nauczycieli na emeryturę. Stąd też rodzi się problem, czy w naszej sytuacji nie powinniśmy opóźnić o 2 lata planowanej obniżki wymiaru godzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JadwigaCichocka">Obawy ministra rozumiemy, ale czy resort oświaty nie mógł przeprowadzić odpowiedniego rachunku potrzeb i przyrostu kadr wcześniej? W tym przypadku nasza komisja być może nie zaangażowałaby się tak bardzo w obronę Karty nauczyciela. Pozostajemy pod naporem środowiska nauczycielskiego, które jest bardzo rozgoryczone napływającymi wiadomościami o przesunięciu w czasie realizacji niektórych przepisów Karty nauczyciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BolesławFaron">Przez cały czas, gdy dyskutowaliśmy wspólnie z komisją sejmową nad projektem Karty nauczyciela, podawaliśmy te same liczby i szacunki. Mogę na to przedstawić odpowiednie dowody. Po prostu teraz, gdy działamy w spokojniejszej atmosferze, możemy bardziej wnikliwie ocenić skutki kadrowe i finansowe wprowadzenia Karty nauczyciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JadwigaMariaKurzawińska">Mówi się, że od przyszłego roku ma zostać obniżona do 18-tu liczba godzin nauczania, ale w programie nadal znajdują się 22 godziny. Czy to prawda, że te 4 godziny będą traktowane jako godziny nadliczbowe? Takie rozwiązanie byłoby przyjęte z satysfakcją przez środowisko nauczycielskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BolesławFaron">W resorcie pracujemy nad propozycjami różnorodnych rozwiązań i wariantów poprawy trudnej sytuacji kadrowej. Ostateczne decyzje zależą od tego, co postanowi Sejm. Chodzi jednak o to, aby zrezygnować z zatrudniania niewykwalifikowanych nauczycieli. Cała ta sprawa znajduje się wciąż jeszcze w sferze przemyśleń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefRóżański">Minister stwierdził w swoim wystąpieniu, że miało powrócić do zawodu wielu nauczycieli, którzy przeszli do innej, lepiej płatnej pracy. Sądzę, że istotnie ci ludzie wrócą do szkół, pod warunkiem jednak, że sprawy płacowe nauczycieli zostaną wreszcie definitywnie i sprawiedliwie rozstrzygnięte. Nauczyciele bowiem pod względem wysokości płac znowu znaleźli się na ostatnim miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#IrenaPasternak">Nauczyciele to grupa zawodowa myśląca nie tylko o pieniądzach, ale mająca przede wszystkim na względzie los i dobro dziecka. W tej krytycznej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, jest pilna potrzeba włączenia nauczycieli do dyskusji o sposobach rozwiązania skomplikowanych problemów. Trzeba by ich spytać, jak wyobrażają sobie realizację programu w zmniejszonym wymiarze czasu i sądzę, że większość z nich podjęłaby się nauczania w godzinach nadliczbowych godziwie płatnych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#IrenaPasternak">Wydaje mi się również, że przesadzony jest problem odchodzenia na wcześniejsze emerytury. Ludzie mają świadomość, że znacznie wcześniej mogą liczyć na podwyżkę płac w trakcie pracy zawodowej, niż na podniesienie wysokości emerytur. Muszą mieć tylko pewność, że korzystne dla nich zapisy nie zostaną w przyszłości cofnięte, muszą wiedzieć, iż ich sytuacja materialna nie będzie ulegać ciągłym wahaniom. Na wcześniejsze emerytury zdecydują się i tak głównie ci, którzy nauczać już nie bardzo mogą: ludzie chorzy, wyczerpani nerwowo, zmęczeni. Natomiast niezwykle istotny problem stanowi wyrównanie płac nauczycielskich, bowiem nadal należą one do najniższych w kraju. Dziś po 30 latach pracy nauczyciel z tytułem magistra otrzymuje miesięcznie 8800 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JaremaMaciszewski">Może nas cieszyć zapis w projekcie uchwały sejmowej o planie, że wśród działów nieprodukcyjnych, służbę zdrowia i oświatę objąć mają priorytety. Ale przecież nie oznacza to, że nakłady finansowe przeznaczone na oświatę będą zadowalające, że wystarczą na zaspokojenie wszystkich najpilniejszych potrzeb. Można co najwyżej mieć nadzieję, iż środki przeznaczone w planie 3-letnim na oświatę umożliwią zwolnienie tempa pogarszania się sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JaremaMaciszewski">Nasze społeczeństwo ma niespodziewane reakcje. Np. mimo kryzysu przyrost naturalny okazał się wyższy, niż przed kilkoma laty, kiedy było nam lepiej. Jeżeli np. w 1982 r. urodziło się powiedzmy o 20 tys. dzieci więcej, niż w 1981 r. - to oznacza to, że już za trzy lata trzeba dla nich przygotować 20 tys. miejsc w przedszkolach, a później - w szkołach podstawowych, które i obecnie są przeładowane oraz często pracują na 3 zmiany.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JaremaMaciszewski">Bez środków na inwestycje w oświacie trudno marzyć, aby cokolwiek mogło się zmienić na lepsze. Ale skąd wziąć te środki, skoro na dodatkowe finanse z budżetu państwa nie ma co liczyć? Proponuję więc, aby do naszej uchwały wprowadzić zapis o reaktywowaniu funduszu rozwoju szkół, który można by nazwać np. funduszem rozwoju oświaty. Jest to sprawa dyskusyjna, ale sądzę, że można te pieniądze uzyskać z opodatkowania funduszu płac (od pewnej ich wysokości). Drugim źródłem mogłoby być opodatkowanie podatku dochodowego z gospodarki nieuspołecznionej, trzecim zaś - opodatkowanie podatku gruntowego. Tak więc każda grupa społeczna partycypowałaby w wydatkach na rozwój szkolnictwa i oświaty.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JaremaMaciszewski">Mam też propozycję, aby każdy, kto otrzymuje nowe mieszkanie w nowym osiedlu - został również opodatkowany na rzecz budownictwa obiektów oświatowych w jego osiedlu.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JaremaMaciszewski">Byłaby to możliwość zapoczątkowania zbiórki wcale niemałych funduszy zarówno na inwestycje, jak remonty, czy zaopatrzenie bibliotek szkolnych w książki. Sądzę, że realizacja tej propozycji przyczyniłaby się do znacznego złagodzenia trudności, zaś sam wniosek społeczeństwo powinno chyba przyjąć ze zrozumieniem. Jeśli moja propozycja spotka się z aprobatą komisji to należałoby ją zawrzeć w uchwale sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JaremaMaciszewski">Chciałbym jeszcze przypomnieć o dwóch sprawach, związanych z Kartą nauczyciela. W uzasadnieniu rządowym mowa jest o tym, że do 1990 r. potrzeba ok. 160 tys. kwalifikowanych nauczycieli, przy czym spiętrzenie zapotrzebowania na kadry nastąpić ma w bieżącym i przyszłym roku. Po drugie: propozycje przejścia na emeryturę po 30 latach pracy w zawodzie i zmniejszenia wymiaru czasu nauczania - znalazły się w przedłożeniu rządowym, a więc nie były to wnioski Komisji.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#JaremaMaciszewski">Posłowie bowiem zawsze wyrażali pogląd, że ograniczenie czasu pracy do 18 godzin jest nierealne i że można to uzyskać jedynie dzięki wprowadzeniu godzin nadliczbowych.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#JaremaMaciszewski">Ten zapis został jednak przyjęty i funkcjonuje w świadomości środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BolesławFaron">Chcę podkreślić, że zwiększenie ilości godzin nadliczbowych umniejsza szansę podniesienia zasadniczych pensji nauczycielskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DanutaKwiatkowska">Po zapoznaniu się z materiałami mogę stwierdzić, że nawet w najtrudniejszych warunkach rząd stara się chronić oświatę przed zagrażającymi jej niebezpieczeństwami. Znalazło to wyraz w niewstrzymaniu inwestycji oświatowych. Rząd zdaje sobie sprawę, iż groziłoby to poważnymi konsekwencjami. Można też sądzić, iż w świetle projektu planu realne staje się wywieranie na wykonawców odpowiedniej presji. Brak wykonawców jest podstawową przeszkodą realizacji inwestycji oświatowych, które w przekonaniu budowlanych są nieopłacalne.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#DanutaKwiatkowska">Z pewnością należałoby podjąć problem finansowania szkolnictwa. Może nie trzeba wprowadzać obligatoryjnego opodatkowania. Czy nie wystarczy reaktywowanie społecznego funduszu pochodzącego z dobrowolnych wpłat? Mamy przecież piękne tradycje Macierzy szkolnej czy też funduszu budowy szkół i internatów. W społeczeństwie istnieje silne przywiązanie do oświaty polskiej i zawsze łożyło ono na jej potrzeby. Nie braknie chętnych i teraz. Nie wstyd zwrócić się o pomoc do społeczeństwa. Wprawdzie państwo podjęło się patronatu nad rozwojem oświaty, ale w obecnych warunkach trzeba wesprzeć oświatę siłami społecznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IrenaPasternak">Warto zastanowić się co zrobić, by zmniejszyć napływ dzieci do przedszkoli. Może są rodzice, którzy chętnie zaopiekowaliby się dzieckiem. Stwórzmy możliwość przedłużenia urlopów wychowawczych. Utrzymanie dziecka w przedszkolu jest kosztowne. Okazuje się, że resort dopłaca do każdego dziecka ponad 3 tys. zł. Zasiłek wychowawczy nie byłby większy. Czy w takim układzie, gdyby kobieta zdecydowała się na przedłużenie swego urlopu, nie byłoby to wskazane? Obecnie jest bardzo wielu starających się o umieszczenie dziecka w przedszkolu. Nie wiadomo komu odmówić. Skoro opłaty będą wyższe, to wtedy na pewno znajdą się jakieś babcie, które podejmą się opieki nad dzieckiem. Trzeba poinformować wcześniej o nowych stawkach. Po co ludzie mają potem wycofywać swoje dzieci z przedszkoli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#FranciszekOdrzywolski">W ub. 5-latce nie zrealizowano nakładów na inwestycje oświatowe. Były środki, lecz nie było mocy przerobowych, znane nam są działania resortu oświaty oraz postanowienia uchwały nr 50 Rady Ministrów z 1980 r. dotyczącej kompleksowej realizacji osiedli mieszkaniowych. W terenie widać, ze uchwala ta nie jest wykonywana. Resort budownictwa stworzył odpowiednie preferencje płacowe, by zachęcić do budowy obiektów dla potrzeb oświaty. Uczyniono to w ub.r. Myślę, że będą efekty. Nie możemy dopuścić do tego, by powtórzyła się sytuacja z poprzednich lat.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#FranciszekOdrzywolski">Administracja państwowa powinna zainteresować się problemem remontów. Zakłady pracy mogłyby wnieść swój wkład w rozwiązanie tego problemu. Niektóre z nich opiekują się szkołami i mogłyby dokonywać remontów w tych szkołach. W I kw. br. miał zostać dokonany przegląd bazy oraz ocena stanu realizacji inwestycji i remontów kapitalnych. Zagadnienia te miały być przedmiotem obrad Rady Ministrów. Podjęcie tego problemu przez Radę Ministrów stanowi nakaz chwili.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#FranciszekOdrzywolski">W pełni zgodzić się trzeba z wypowiedziami dotyczącymi -potrzeby stworzenia funduszu gromadzącego środki dla szkolnictwa. Tą sprawą powinna zająć się organizacja o masowym charakterze, a więc PRON.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#FerdynandŁukaszek">Należy szczególnie zwrócić uwagę na potrzebę uruchomienia wszystkich sił społecznych dla rozwiązania problemów bazy szkolnej. Ze skarbu państwa, nie da się wiele wygospodarować. Są pewne środki w spółdzielniach kółek rolniczych, w gminnych spółdzielniach i zakładach pracy, które można by przeznaczyć na szkolnictwo, trzeba też wykorzystać na potrzeby oświaty wszelkie rezerwy budynków. Należy uświadomić społeczeństwu oraz osobom pełniącym funkcje państwowe znaczenie potrzeb w zakresie budowy i remontów szkół oraz przedszkoli. Na wsi są szkoły po prostu podparte stemplami. Problem ten jest bardziej nawet pilny, aniżeli problem kadr.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#FerdynandŁukaszek">Ostatnio odbywałem spotkania z nauczycielami. Mówili oni, że rozumieją sytuację. Jeśli konsekwencje kryzysu będą dotyczyły wszystkich, to i nauczyciele zgodzą się je ponosić. Mówili też, że będą. pracować nawet ponad obowiązujący wymiar godzin, byle otrzymali za to zapłatę. Wielu nauczycieli nie przejdzie na wcześniejsze emerytury ze względu na inflację. W każdym razie należałoby zwrócić się do nauczycieli z apelem, odpowiednie działania powinien podjąć związek zawodowy.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#FerdynandŁukaszek">Wiele obaw budzi wysokość opłat za wyżywienie. W stołówkach studenckich, a także stołówkach w szkolnictwie podstawowym i średnim zmniejsza się liczba korzystających. Opłaty są zbyt wysokie. Dotyczy to także wysokości opłat w przedszkolach. Uważaliśmy, że wychowanie przedszkolne ma służyć wyrównywaniu poziomu przygotowania dzieci. Chodzi przecież raczej o względy społeczne, aniżeli o opłaty. Nie można tworzyć bariery materialnej. Zastanówmy się jakie skutki społeczne spowoduje zwiększenie opłat. Czy odpowiada to społecznym treściom ustrojowym? Kwestie te trzeba rozważyć szczególnie wnikliwie. Wydaje się, że przezwyciężymy trudności, jeżeli uda się zmobilizować społeczeństwo i wszyscy będą świadczyć na potrzeby oświaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#LudwikOchocki">Rząd kieruje się zaleceniami uchwały Sejmu dotyczącymi zabezpieczenia sfery spożycia. Środki na odtworzenie majątku oraz na rozwój tego majątku są szczególnie małe. Plan, którego projekt rozpatrujemy, nie uwzględnia wielu potrzeb. Jest to plan krótkookresowy, obejmuje on ustalenia dotyczące 1983 r. Planowanie powinno być realne, tzn. powinno uwzględniać możliwości inwestycyjne i rzeczowe. Nie chcemy zamieszczać w planie nierealnych zadań. W 1982 r. inwestycje w dziedzinie oświaty zostały wykonane w zakresie rzeczowym w 87%. Przyrost przewidywany w planie został ustalony z uwzględnieniem konsekwencji przyrostu liczby dzieci wynikającego ze zmian w sytuacji demograficznej.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#LudwikOchocki">Należy pamiętać, że zakres inwestycji zależy także od planów poszczególnych województw. Prace nad tymi planami toczą się obecnie. Wojewodowie będą przedkładali radom narodowym problemy uznane za najpilniejsze. Obecnie zmieniły się warunki opracowywania planów. Należy więc rozważyć, czy nie zamieścić w uchwale o planie zapisu, który by gwarantował zabezpieczenie potrzeb oświaty przez wojewódzkie rady narodowe. Wiąże się to z problemem rezerw centralnych. Rząd nie przewiduje tego rodzaju rezerw w żadnym resorcie. Uznano, że tworzenie ich przeczyłoby zasadzie samodzielności. Możliwe są natomiast pewne korekty w centralnym planie rocznym mające służyć uwzględnieniu propozycji województw dotyczących rozwiązywania najtrudniejszych na ich terenie problemów.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#LudwikOchocki">Gdy chodzi o ewentualne utworzenie funduszu mającego wspomagać oświatę, to rozwiązanie takie odzwierciedla właściwy kierunek myślenia. Dotyczy to również doskonalenia zasad realizacji czynów społecznych. Prowadzone są prace nad oceną obowiązującej uchwały Rady Ministrów w tej sprawie i przygotowuje się odpowiednie modyfikacje tej uchwały. Wstępne propozycje rozpatrzy Komisja Rady Państwa do spraw Czynów Społecznych, a także Komitet Społeczno Polityczny Rady Ministrów. Istotne znaczenie ma również rewindykacja obiektów oświatowych przekazanych różnym instytucjom. Co się tyczy szczegółów utworzenia odrębnego funduszu na wzór narodowego funduszu ochrony zdrowia, to wymagałoby to odrębnych analiz. Wprowadzenie zasady opodatkowania funduszu płac z przeznaczeniem na potrzeby oświaty zwiększyłoby koszty wytwarzania, co spowodowałoby wzrost cen, a temu rząd zamierza przeciwdziałać. Co do ewentualnego udziału we wpływach z podatku dochodowego, to przy wprowadzeniu takiego rozwiązania nastąpiłoby zmniejszenie wpływów do budżetu. Trzeba się też zastanowić czy jednoczesne utrzymywanie narodowego funduszu ochrony zdrowia oraz funduszu rozwoju oświaty, gdyby został utworzony, byłoby celowe.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#LudwikOchocki">Rząd został zobowiązany do przedstawienia programu antyinflacyjnego. Zarówno ten program, jak i program oszczędnościowy, powinny być przedmiotem oceny ze strony komisji. Programy te bowiem są istotne dla funkcjonowania oświaty. Nie zamierza się przekraczać już nadanych uprawnień, ale wskazać w jakim zakresie obciąży to budżet w latach 1983–85. Warto pamiętać, że odpowiedni program przewiduje na ten okres dokonanie oszczędności w kwocie 143 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#LudwikOchocki">Główny problem to zagwarantowanie odpowiedniej liczby szkół. Gdyby nie stworzono możliwości realizacji tego zadania, to uszczerbek społeczny byłby zbyt wielki. Podjęto problem dostosowania kształcenia do potrzeb gospodarczych. Będą też przedstawione propozycje dotyczące zapewnienia dopływu kadr do szkolnictwa. Pracuje nad tym odpowiedni zespół, który ma przedstawić rezultaty do końca czerwca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AnnaLehmann">W dyskusji i w koreferacie nie poruszono zagadnienia, które było przedmiotem obrad komisji na jej grudniowym posiedzeniu. Chodzi mianowicie o zagadnienie kształcenia na poziomie ponadpodstawowymi. W jakim zakresie resort uwzględnił wnioski dotyczące struktury kształcenia zawodowego sformułowane przez komisję? Zwracano przecież uwagę w toku naszych prac na zbyt szerokie kształcenie na poziomie czteroletniego liceum zawodowego. Mówiono, że nie trzeba za wszelką cenę dążyć do wzrostu procentowego udziału absolwentów ze średnim pełnym wykształceniem w ogólnej liczbie absolwentów. Na naradzie aktywu robotniczego wicepremier Z. Szałajda mówił, że szczególnie pilna jest potrzeba wykształcenia wykwalifikowanych robotników; nie muszą oni posiadać świadectwa dojrzałości. Czy w przedłożonych projektach wzięto to pod uwagę?</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AnnaLehmann">Jednak w materiałach na przyszłe posiedzenie Komisji poświęcone problemom szkolnictwa zawodowego nie znalazłam naszych koncepcji. Licea zawodowe mają się dynamicznie rozwijać. W jakim zakresie uwzględniono nasze uwagi? A może przyjęto, że propozycje zawarte w materiale przedłożonym 9 grudnia 1982 r. są aktualne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JadwigaCichocka">Nawiązując do wypowiedzi przedstawiciela Komisji Planowania przy Radzie Ministrów chciałabym wyrazić radość z powodu opracowania nowych zasad popierania czynów społecznych. Jest to krzepiąca zapowiedź. Realizacja tych zasad może rozbudzić inwencję i aktywność społeczną.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JadwigaCichocka">Jeden ze sposobów rozwiązywania trudności w zakresie bazy to wykup wolnych domów mieszkalnych; wiąże się to z realizacją nowych przepisów prawa lokalowego (zakaz posiadania dwóch domów, czy mieszkań). Kuratorium siedleckie wykupiło te domy przeznaczając je na mieszkania dla nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JadwigaCichocka">Gdy chodzi o wniosek dotyczący funduszu rozwoju oświaty, to w warunkach obecnych trudności społeczeństwo powinno pomóc. W środowisku wiejskim żywa jest jednak pamięć „1000 szkół” - wiele z nich nie zostało wykończonych, wiele przeznaczono na inne cele, są też takie, które od lat znajdują się w stanie adaptacji. Należy uwzględniać społeczną atmosferę wokół tej sprawy. Być może warunki dojrzeją w przyszłości, lecz obecnie apel o utworzenie funduszu i świadczenia na ten cel nie byłby jednoznacznie przyjęty przez obywateli, którzy widzą zmarnowaną szkołę albo budynek szkolny przeznaczony na inny cel. Trzeba najpierw przywrócić oświacie zabrane jej budynki.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JadwigaCichocka">Narto też zwrócić uwagę na zatrudnianie pracowników w przedszkolach wiejskich. Zdarza się, że dla 20 dzieci zatrudniono sprzątaczkę, intendentkę, kucharkę. Należy skontrolować te sprawy, zwłaszcza że gdy wzrośnie odpłatność, to liczba dzieci w przedszkolach z pewnością nie będzie wielka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JózefaMatynkowska">Wiele mówiło się o porozumieniu zawartym między ministerstwem Oświaty a Centralnym Związkiem Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego. Porozumienie to dotyczyło budownictwa oświatowego w osiedlu. O ile wiem nikt z niego nie zrezygnował i dlatego obowiązek ten należy raz jeszcze podkreślić i zawrzeć go w projekcie uchwały Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JózefaMatynkowska">Co do propozycji reaktywowania funduszu budowy szkół - to wobec istnienia Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia społeczne przyjęcie tej nowej inicjatywy może nie być entuzjastyczne. Natomiast innego spojrzenia wymagają czyny społeczne i udział w nich komitetów rodzicielskich.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JózefaMatynkowska">Widzę też konieczność rozmów z administracją oświatową na temat pozostawiania emerytowanych nauczycieli w szkole. W obecnej sytuacji kadrowej jest to sprawa konieczna.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JózefaMatynkowska">Skandalem jest, iż w gminach i na wsi stoją puste, nieużytkowane budynki szkolne. Należałoby się nimi jak najszybciej zająć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JaremaMaciszewski">Proponuję przyjąć wnioski zgłoszone przez posła F. Łukaszka i położyć nacisk na wykonywanie czynów społecznych w sferze inwestycji oświatowych, na rozważenie możliwości utworzenia społecznego funduszu rozwoju oświaty. Niezależnie od tego należy włączyć wszystkie wnioski zgłoszone w czasie dzisiejszej dyskusji i upoważnić nasze prezydium do nadania im ostatecznego kształtu. Proponuję akceptację projektu uchwały sejmowej z jednoczesnym podkreśleniem, iż środki przeznaczone na oświatę są za małe i że konieczne jest utrzymanie priorytetu dla tej dziedziny. Należy także zaakcentować, że zamrożenie płac w oświacie spowoduje dla szkolnictwa następstwa wysoce niekorzystne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewGłowacki">Czy musimy zgodzić się na przedstawiony nam projekt planu? Przecież w dokumentach bardzo wiele jest różnych sformułowań, które mówią o zamierzeniach dla oświaty niekorzystnych. Myślę np. o zdjęciu niemałych sum, przeznaczonych na remonty szkół.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ZbigniewGłowacki">Wydaje mi się, że podkomisja nie przeprowadziła rzetelnej, wszechstronnej analizy przedstawionych nam dokumentów, z których wynika, iż należy liczyć się z wycofywaniem się z pewnych decyzji zawartych w Karcie nauczyciela. Spowoduje to określone, ujemne konsekwencje, co do których nasza komisja, moim zdaniem, nie ma całkowitej jasności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#HannaBuśko">My także musimy pamiętać, że jeśli wyrazimy zgodę na zamrożenie płac w oświacie - to nie ma mowy o realizacji Karty nauczyciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JaremaMaciszewski">Oczywiste, że musimy wypowiedzieć się przeciwko zamrożeniu płac, a za pełną realizacją Karty nauczyciela. Sądzę jednak, że z tymi zastrzeżeniami można zaaprobować projekt planu.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JaremaMaciszewski">Następnie przewodniczący komisji przedstawił projekt uchwały komisji: Stwierdza się w nim, że komisja po rozpatrzeniu rządowego projektu planu 3-letniego oraz programu antyinflacyjnego i oszczędnościowego aprobuje generalne kierunki działania przedstawione w tych dokumentach podkreślając, iż zawarta w nich zasada priorytetowego traktowania spraw oświaty wymaga uzupełnienia tych dokumentów o następujące punkty:</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JaremaMaciszewski">1) Komisja opowiada się za konsekwentną realizacją Karty nauczyciela i przeciwko zamrażaniu płac w systemie oświaty i wychowania,</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JaremaMaciszewski">2) Komisja widzi konieczność stworzenia warunków powrotu byłych nauczycieli z przygotowaniem pedagogicznym do pracy w oświacie,</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#JaremaMaciszewski">3) Celowe jest zatrudnienie nauczycieli emerytów.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#JaremaMaciszewski">4) Zdaniem Komisji należy tworzyć zachęty dla młodzieży do podejmowania kształcenia i pracy w zawodzie nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#JaremaMaciszewski">Założone w planie rozmiary budownictwa szkolnego jedynie osłabią pogarszanie się stanu bazy materialnej oświaty i warunków pracy szkoły w obliczu znacznej dekapitalizacji tej bazy oraz dużego przyrostu dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Nie widząc w dobie kryzysu możliwości postulowania zwiększenia nakładów inwestycyjnych na ten cel komisja uważa za konieczne:</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#JaremaMaciszewski">- weryfikację programów budowy szkół i przedszkoli przez władze wojewódzkie oraz spowodowanie zwrotu do dnia 1 września 1985 r. budynków pozostających w gestii oświaty i wychowania przed 1 stycznia 1974, a także przegląd i ewentualne adaptacjo pomieszczeń nadających się na szkoły i przedszkola oraz mieszkania dla nauczycieli;</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#JaremaMaciszewski">- zwiększenie zaangażowania spółdzielni mieszkaniowych w budowę infrastruktury o światowej;</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#JaremaMaciszewski">- rozwijanie ruchu społecznego na rzecz budowy nowych obiektów oświatowych;</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#JaremaMaciszewski">- utworzenie centralnej rezerwy na interwencyjne remonty obiektów oświatowych oraz na częściowe dofinansowanie czynów społecznych;</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#JaremaMaciszewski">- rozważenie możliwości stworzenia społecznego funduszu rozwoju oświaty;</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#JaremaMaciszewski">- wyznaczenie do druku podręczników szkolnych jednego z zakładów graficznych podległych Ministerstwu Kultury i Sztuki w celu wyprodukowania 17 mln egzemplarzy podręczników szkolnych;</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#JaremaMaciszewski">- uruchomienie w warsztatach szkolnych punktów naprawy pomocy dydaktycznych oraz produkcji części zamiennych do nich.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#JaremaMaciszewski">W zakończeniu swego wystąpienia mówca podkreślił, że problem przekazywania pomieszczeń dla potrzeb oświaty znajduje się w projekcie uchwały Sejmu, co trzeba będzie uwzględnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AnnaLehmann">Poważnym problemem jest zaopatrzenie warsztatów, o których mowa w projektowanej uchwale. Trzeba więc w uchwale tej zaznaczyć konieczność zapewnienia im odpowiedniego zaopatrzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KazimieraPlezia">W projekcie proponuje się utworzenie centralnej rezerwy na remonty. Fundusz taki istnieje - tyle tylko, że przewiduje się jego zablokowanie. Chodzi więc o to, aby tego funduszu nie blokować.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#KazimieraPlezia">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Oświaty i Wychowania Eugeniusz Buśko potwierdził, że fundusz, o którym mowa, istnieje i program oszczędnościowy przewiduje jego zablokowanie.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#KazimieraPlezia">Postanowiono uwzględnić obie propozycje.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#KazimieraPlezia">Bródki na realizację Karty nauczyciela w dziedzinie płac nauczycieli są zabezpieczone. Chodzi jednak o tych pracowników oświaty, których to nie dotyczy, a których obejmowały porozumienia społeczne. W tym kontekście użyte w projekcie uchwały sformułowanie mówiące o sprzeciwie komisji wobec zamrażania płac w systemie oświaty i wychowania nie jest wystarczające gdyż pracownicy, o których mowa nie są objęci Kartą nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#KazimieraPlezia">Propozycję tę uwzględniono. Poseł Jarema Maciszewski (PZPR) wniósł, by stwierdzić w projekcie, że komisja opowiada się za konsekwentną realizacją Karty nauczyciela i przeciw zamrożeniu płac w systemie oświaty i wychowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#IrenaPasternak">Zawarty w programie oszczędnościowym zapis dotyczący żywienia zbiorowego może ugodzić w oświatę. Placówki oświatowo wychowawcze należy wyłączyć z zakresu oszczędności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JaremaMaciszewski">Ograniczenia w zakresie żywienia zbiorowego nie mogą dotyczyć placówek oświatowo-wychowawczych. Nie można robić oszczędności kosztem żywienia dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewGłowacki">Czy nie stawiamy realizacji Karty nauczyciela zbyt mocno? Może lepiej napisać, że chodzi o to by nie naruszać ustaleń dotyczących płac i nie dokonywać innych zmian w Karcie bez odpowiednich konsultacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IrenaPasternak">W ten sposób przyzwolimy na zmiany. Komisja nie powinna się na nie zgodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewGłowacki">W programie rządowym mowa o obniżeniu kosztów budownictwa szpitalnego i szkolnego. Czy chodzi tylko o obniżenie standardu czy też także i o rezygnację z niektórych urządzeń, np. sal gimnastycznych w przypadku szkół?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KazimieraPlezia">Należałoby zaznaczyć, że dopuszczalne jest tylko racjonalne zmniejszenie kosztów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#IrenaPasternak">Wiadomo, że na koszty inwestycji oświatowych rzutuje ślimacze tempo ich realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JaremaMaciszewski">Nie możemy zamieszczać w naszej uchwale zbyt wielu punktów. Wiadomo jednak, że budowano szkoły, w których były wykładziny z marmuru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#FerdynandŁukaszek">Chodzi tu o oszczędności związane z wykonawstwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JaremaMaciszewski">Zasadniczy problem jest taki: czy komisja opowiada się za realizacją Karty nauczyciela, czy też zgadza się na dokonanie wyłomu? Opowiadam się za sformułowaniem mówiącym, iż jesteśmy za realizacją Karty nauczyciela. Sądzę, że będziemy długo dyskutować, gdy przyjdzie do rozpatrywania konkretnych propozycji. W głosowaniu nie będzie jednolitości. Mamy jednak teraz ważny argument - sprawę rozwiązań ustawowych dotyczących wysokości zasiłku chorobowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewGłowacki">Nie możemy jednak nie ustosunkować się do problemu związanego z uchwałą Sejmu, a dotyczącego zmian w Karcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JaremaMaciszewski">Toteż mówimy wyraźnie, że opowiadamy się za realizacją Karty nauczyciela. Widać zresztą, że postulaty pracowe są realne — za cenę zawieszenia dwóch artykułów karty. Z drugiej strony jest też prawdą, że na przykład w związku z zasadą opłacania godzin wzrosła absencja chorobowa nauczycieli. Trzeba to wszystko wyważyć.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JaremaMaciszewski">W naszym dokumencie jest jeden mankament. Wysuwamy postulaty, nie wskazujemy jednak na sposoby osiągania oszczędności. Są jednak sposoby oszczędzania.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#JaremaMaciszewski">Poseł Irena pasternak (PZPR): Skoro resort ma uzgadniać sprawę ewentualnych zmian w tarcie z nauczycielami, to może byłoby dobrze byśmy podjęli konsultacje. Inaczej może się zdarzyć, że nasi wyborcy zapytają czy Badaliśmy ich stanowisko przed głosowaniem.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#JaremaMaciszewski">Nic jednak dotąd nie wpłynęło do Sejmu. Nie wiemy, czy rząd zaproponuje odroczenie realizacji niektórych postanowień Karty o rok czy o 10 lat. Trudno więc podejmować obecnie tę sprawę. Musi upłynąć pewien czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AnnaLehmann">Na dzisiejszym posiedzeniu miałam okazję przekonać się, ze Komisja Oświaty pełni w istocie funkcję stempla na dokumentach, o których decyduje i wydaje ktoś inny, mimo że dotyczą oświaty. Resort oświaty nie przedstawia nam ani argumentów przemawiających za określonym rozstrzygnięciem, ani też propozycji rozwiązań alternatywnych. Dotychczas mówiłam zawsze wyborcom, że Komisja jest pierwszym organem, który dowiaduje się o proponowanych decyzjach dotyczących oświaty. Po dzisiejszym spotkaniu z wicepremierem M. Rakowskim doszłam do wniosku, że Komisja Oświaty jest ostatnim ogniwem, który się o tych decyzjach dowiaduje. Proszę o przekazanie ministrowi oświaty i wicepremierowi M. Rakowskiemu, że my jako członkowie Komisji chcielibyśmy przynajmniej równocześnie ze środowiskiem nauczycielskim uczestniczyć w konsultacjach na temat tak ważnych rozstrzygnięć, jak wprowadzenie zmian do Karty nauczyciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JaremaMaciszewski">Będziemy się starać, żeby sprawy załatwiane były w sposób formalny. Bardzo wiele listów wpłynęło do naszej Komisji od nauczycieli na temat Karty nauczyciela. Powinniśmy sporządzić zbiorczą informację na temat tych listów i przesłać ją do wicepremiera M. Rakowskiego, ministra oświaty, Marszałka Sejmu, a także do kierownictw PZPR, ZSL, SD.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ZbigniewGłowacki">Jest rzeczą ważną, aby stanowisko naszej Komisji było znane opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#ZbigniewGłowacki">Komisja przyjęła jednogłośnie uchwałę w sprawie projektu NPSG na lata 1983–35 oraz rządowy program działań antyinflacyjnych i program oszczędnościowy w części dotyczącej oświaty i wychowania, upoważniając prezydium komisji do ostatecznej redakcji.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#ZbigniewGłowacki">W kolejnym punkcie porządku dziennego omawiano sprawy różne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KazimieraPlezia">Jestem wręcz rozgoryczona przebiegiem spotkania z wicepremierem M. Rakowskim. Pocieszam się jedynie, że w czerwcu wrócimy do tego zapisu w Karcie nauczyciela, który zobowiązuje do dalszych prac nad systemem oświaty.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#KazimieraPlezia">Coraz częściej dzieje się tak, że w różnych sprawach ściera się stanowisko Sejmu i rządu, a potem w prasie czytamy tylko, że „Sejm uchwalił”.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#KazimieraPlezia">W terenie powstają obecnie grupy związkowe nauczycieli w obronie Karty nauczyciela. O zebraniach tych grup przeczytać można oficjalne informacje w prasie. Jest to niebezpieczne zjawisko, gdyż jest to po prostu dalszy ciąg walki politycznej. Jeszcze raz z żalem musimy stwierdzić, że nauczyciele w terenie są znacznie lepiej o wszystkim poinformowani, niż my, członkowie sejmowej Komisji Oświaty i Wychowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JaremaMaciszewski">Członkowie komisji powinni zapoznać się z listami, które wpłynęły do komisji na temat Karty nauczyciela. Nawiązaliśmy z nauczycielami poprzez Kartę nauczyciela cieniutką niteczkę porozumienia. Nie należałoby jej teraz zrywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#DanielaKwiatkowska">Wicepremier M. Rakowski mówił, że przyczyny uchwalenia Karty nauczyciela były natury politycznej. Uważam, że teraz, zmieniając Kartę, możemy więcej przegrać pod względem politycznym. Szkoda, że wicepremier wygłosił tylko monolog, a nie miał czasu na wysłuchanie naszych uwag na temat jego wypowiedzi. Jestem bardzo ciekawa, czy wicepremier powie w swym wystąpieniu telewizyjnym, że spotkał się z sejmową komisją i wysłuchał jej opinii i czy powie, jakie nasza komisja zajęła stanowisko w sprawie zmiany Karty nauczyciela.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#DanielaKwiatkowska">Myślę, że będzie nieodzowne przy sporządzaniu zostawienia uwag zawartych w listach do komisji dołączenie do tych uwag również naszych opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JaremaMaciszewski">W sprawie Karty nauczyciela było stanowisko Związku Nauczycielstwa Polskiego, stanowisko rządu, była uchwała IX Zjazdu PZPR i jednomyślne głosy wielu środowisk nauczycielskich. Odpowiedzialność za Kartę nauczyciela jest więc wspólna, a nie tylko Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#IrenaPasternak">W budżecie państwa realizacja Karty nauczyciela stanowi zaledwie niewielki procent. A przecież nauczyciele to środowisko, które ma autentyczny wpływ na kształtowanie postaw społeczeństwa. Czy nie będzie po jednej stronie znacznych strat w sferze postaw nauczycieli, a po drugiej - niewielkich tylko oszczędności w budżecie? Warto przeprowadzić raz jeszcze taki rachunek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JaremaMaciszewski">Nie musimy się o tych sprawach nawzajem przekonywać, bo jesteśmy w nich wszyscy zgodni. Ja ze swej strony staram się docierać z opinią komisji tam, gdzie tylko się da.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#IrenaPasternak">Chcę dodać, że bardzo nas boli fakt, iż na wszystkich niemal wojewódzkich konferencjach partyjnych „wsadzano szpilkę” w Kartę nauczyciela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JaremaMaciszewski">W takich sytuacjach należy się powołać na uchwałę IX Zjazdu PZPR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ZbigniewGłowacki">Ostatnio przyjeżdżają w teren różni przedstawiciele resortu i referują jakieś nowe stawki płac w oświacie (od 9000 zł do 13000 zł), a my o żadnej nowej siatce płac nic nie wiemy.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#ZbigniewGłowacki">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Oświaty i Wychowania Eugeniusz Buśko: Do tej chwili resort nie przyjął żadnej nowej siatki płac nauczycieli. Może ktoś na własną rękę, prywatnie, konsultował z nauczycielami jakieś propozycje.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#ZbigniewGłowacki">Jako przedstawiciel resortu oświaty czuję się nieco speszony przebiegiem dyskusji na temat płac nauczycielskich. Nie można rozmawiać dwoma różnymi językami. Jeśli GUS ogłasza wysokość średniej płacy, to jest to płaca łącznie z rekompensatą i wszystkimi innymi dodatkami. A tymczasem mówiąc o płacach nauczycieli operowano w dyskusji stawkami wyjściowymi: 5000 zł, 6000 zł itp. A przecież przeciętna płaca nauczycieli wynosi 9000 zł, a łącznie z rekompensatą - 10,5 tys. zł. Dopiero tę płacę można porównywać z płacą kadry inżynieryjno-technicznej.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#ZbigniewGłowacki">Komisja w związku z rezygnacją posła Krzysztofa Trębaczkiewicza z funkcji zastępcy przewodniczącego komisji powołała posła Józefę Matyńkowską (PZPR) na wiceprzewodniczącego.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>