text_structure.xml
58.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JaremaMaciszewski">Dnia 16 listopada 1982 r. Komisja Oświaty i Wychowania, obradująca pod przewodnictwem posła Jaremy Maciszewskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JaremaMaciszewski">- efektywność działania inspekcji szkolnej;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JaremaMaciszewski">- funkcjonowanie nowego regulaminu rady pedagogicznej.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JaremaMaciszewski">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Oświaty i Wychowania z wiceministrem Marianem Całą, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów oraz kuratoriów oświaty i wychowania z Bielska-Białej, Białej Podlaskiej oraz Siedlec.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JaremaMaciszewski">Informację o efektywności działania inspekcji szkolnej przedstawił dyrektor departamentu w Ministerstwie Oświaty i Wychowania Andrzej Sadowski.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JaremaMaciszewski">Do czerwca br. w Ministerstwie Oświaty funkcjonowała Główna Inspekcja Szkolna, czyli resortowy organ kontroli, a w województwach wojewódzkie inspekcje szkolne. Zakres działania sporządzony został w 1972 r. a uszczegółowiony przez kolejne kolegia i prezydia. Zadaniem inspekcji była zespołowa wizytacja organów oświaty przeprowadzanie kontroli o charakterze rewizji finansowo-gospodarczej i inne. Praktyka, szczególnie w drugiej połowie lat siedemdziesiątych wykazała, że nie wszystkie zadania Głównej Inspekcji Szkolnej były możliwe do wykonania zgodnie z tym, jak to zostało początkowo ujęte.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#JaremaMaciszewski">Dlatego następowały zmiany. Powstała nowa koncepcja wizytacji, Zasadnicza zmiana polega na tym, że od 1979 r. Główna Inspekcja Szkolna dokonywała wizytacji samodzielnie. Do tej pory bowiem działania były oceniane przez wieloosobowe zespoły (ok. 20 osób). Wyjazd trwał ok. 20 dni, rezultatem była dokładna informacja o pracy w terenie. Od momentu zmiany zespoły były mniej liczne - kilkuosobowe. Czas pobytu był różny: od kilku do kilkunastu dni.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#JaremaMaciszewski">Oceny funkcjonowania Głównej Inspekcji Szkolnej dokonała Najwyższa Izba Kontroli. W wyniku jej zaleceń następowały kolejne zmiany w funkcjonowaniu resortowego organu kontroli. Obok zmiany nazwy, zmiany formy i metod kontroli. Z dniem 24 czerwca powołano w resorcie Departament Kontroli (18 osób). W ramach departamentu wyodrębniono 2 główne zespoły; do kontroli o charakterze merytorycznym oraz do kontroli o charakterze rewizji finansowo-gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#JaremaMaciszewski">Opracowano i wdrożono 2 zarządzenia wewnętrzne, precyzujące zdania stojące przed departamentem. Jedno zarządzenie podkreśla tryb prowadzenia kontroli (od jej przygotowania do egzekwowania wyników kontroli). Jesteśmy po dwóch kontrolach przeprowadzonych zgodnie z tym zarządzeniem. Rezultaty oceniamy pozytywnie. Kontrole są bardziej udokumentowane, oparte nie tylko na sondażach i opiniach, ale również na analizie dokumentów. Drugie zarządzenie wewnętrzne zobowiązuje departament do kontroli wewnętrznej w Ministerstwie (zgodnie z zaleceniem NIK). Poprzednio tylko doraźnie przeprowadzano kontrolę w resorcie. Wynikiem kontroli w departamencie administracji było np. przejście do innej pracy dyrektora i wicedyrektora tego departamentu.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#JaremaMaciszewski">Departament Kontroli został zobowiązany również do wzmożenia funkcji koordynacyjnej w Ministerstwie, tzn. ma on koordynować nadzór sprawowany przez tzw. departamenty szkolne. Przygotowujemy właśnie plan wizytacji kontroli na rok 1983.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#JaremaMaciszewski">Oprócz zadań wynikających z regulaminów i zarządzeń wewnętrznych, niemałą część stanowią zadania o charakterze kontrolnym zlecane doraźnie. W poprzednim okresie stanowiły one gros zadań inspekcji szkolnej. Teraz mniej jest tego typu zadań. Ale np. od kilku miesięcy pracownicy departamentu biorą udział w kontroli dokonywanej przez Inspekcję Sił Zbrojnych (np. woj. olsztyńskie, rzeszowskie). Ponadto pomagaliśmy w realizacji zaleceń kontroli dokonanej przez Inspekcję Sił Zbrojnych (np. Nowosądeckie).</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#JaremaMaciszewski">Zasadnicza zmiana w funkcjonowaniu departamentu polega i na tym, że zrezygnowaliśmy z wizytacji zespołowych, wzmacniając wizytacje problemowe.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#JaremaMaciszewski">Dyrektor Zespołu NIK Julian Pelczarski: Do tej pory wykonano połowę pracy, tzn. to, co trzeba było zrobić, aby po nowemu ustawić pracę kontroli w Ministerstwie. Gorzej natomiast wygląda sprawa na szczeblu województw. Rysują się tutaj niebezpieczne tendencje:</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#JaremaMaciszewski">Po pierwsze - występuje tendencja do ograniczania, a nawet likwidacji komórek kontroli wewnętrznej. Zmniejszyła się kadra kontroli wewnętrznej o ok. 20 osób (w ciągu ostatnich 2 lat). Wydaje się, że kuratorzy idą po najmniejszej linii oporu. I tak, jeśli trzeba redukować zatrudnienie w administracji oświatowej, to pierwszą ofiarą padają kontrolerzy.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#JaremaMaciszewski">Po drugie - wojewódzka inspekcja szkolna zaczyna tracić status samodzielnej komórki podporządkowanej bezpośrednio Kuratorowi. W różnych województwach podporządkowuje się je różnym działom kuratorium. Warto sobie uświadomić, że bez prawidłowo działającej inspekcji podlegającej bezpośrednio kuratorowi, kurator ma mniejszą ilość informacji niezbędnych do podejmowania decyzji. W tej sprawie dyrektor Departamentu Kontroli nie jest w stanie udzielić kuratorom pomocy. Tu potrzebna jest ingerencja samego ministra, który może bezpośrednio oddziaływać na wojewodów. I taki postulat powinien być tutaj sformułowany. Bo np. spraw kadrowych dyrektor departamentu nie załatwi. Tę decyzję może podjąć wojewoda, co zależy jednak od stanowiska ministra.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#JaremaMaciszewski">Działania departamentu w ostatnich miesiącach są prawidłowe. Trzeba dać jednak departamentowi jeszcze rok, półtora roku czasu, aby przy nowych zadaniach, aktach normatywnych potrafił się odnaleźć. I dopiero wtedy będzie można formułować oceny.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#JaremaMaciszewski">Koreferat przedstawił poseł Bolesław Doktór (ZSL): Nie umniejszając bezspornego dorobku pracowników inspekcji centralnej i terenowej, chcę poddać konfrontacji to co jest zawarte w materiałach z obserwacjami poczynionymi w terenie oraz wynikami kontroli NIK.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#JaremaMaciszewski">Pierwszy okres działalności inspekcji szkolnej od powołania do roku 1980, jak wynika z materiałów, charakteryzował się dużym dynamizmem w zakresie podejmowanej tematyki oraz w doborze form i metod kontroli. Ten duży rozmach nie zawsze pozwalał na osiąganie zamierzonych efektów. Problematyka kontroli miała bardzo szeroki zasięg a opracowania, analizy i oceny były często zbyt obszerne i odbiegały od rzeczywistości. Pracownicy inspekcji, aby sprostać zamierzeniom wspomagani byli zastępami wizytatorów, wizytatorów metodyków oraz innych pracowników oświatowych. Wizytacje przypominały swoisty „najazd” na placówkę oświatowo-wychowawczą co ewidentnie przeszkadzało w normalnym toku pracy, stwarzało napiętą atmosferę w zespołach pedagogicznych. Efektywność form kontrolnych była niewspółmierna do zamierzonych celów. Kontrole i inspekcje z tamtego okresu nie są zbyt mile wspominane przez nauczycieli, wychowawców i dyrektorów.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#JaremaMaciszewski">Następny etap pracy inspekcji szkolnej przypadł na okres niepokojów polityczno-społecznych w kraju. Wrzenie to nie ominęło także szkół i innych placówek oświatowo-wychowawczych. Jak pamiętamy, były trudności w utrzymaniu normalnej pracy, mnożyły się żądania, postulaty i wnioski. Wiele środowisk nauczycielskich nieprzychylnie, a nawet wrogo ustosunkowanych było do wszelkich inspekcji i kontroli. W tej atmosferze pracownicy centralnej i terenowej inspekcji szkolnej nie byli w stanie realizować planowych kontroli. Swoją pracę musieli dostosować do istniejących warunków i potrzeb. Dużo czasu poświęcono na realizację zadań zleconych przez kierownictwo Ministerstwa i kuratoria. Władzom oświatowym potrzebne były szybkie i obiektywne informacje o pracy szkół, rozpoznanie sytuacji społeczno-politycznej wśród nauczycieli oraz rozpatrywanie wielu skarg. Należy uznać ten kierunek działań inspekcji za właściwy, gdyż wymagała tego złożona sytuacja. Ale nie pozwalał on na szersze zainteresowanie się inspekcji szkolnej działalnością dydaktyczno-wychowawczą szkół i nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#JaremaMaciszewski">Dobrze się stało, że kierownictwo Ministerstwa w świetle analizy dotychczasowej pracy inspekcji oraz realizując zadania pokontrolne NIK stworzyło nowe struktury kontrolne w resorcie. W miejsce Głównej Inspekcji Szkolnej powstaje Departament Kontroli. Zasadniczym celem wprowadzanych zmian jest zwiększenie operatywności i skuteczności kontroli, a także tematyczne jej ukierunkowanie, ujednolicenie metod i technik kontroli, zsynchronizowanie terminów i czynności kontrolnych oraz formowanie prawidłowych wniosków pokontrolnych. Minister polecił także kuratorom dokonanie zmian w aparacie kontroli w terenie.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#JaremaMaciszewski">Za krótki jest okres, aby oceniać efektywność pracy jednostek kontrolnych Ministerstwa w nowej Strukturze. Niemniej jednak należy sądzić, że będzie to działalność bardziej efektywna, że kontrolowani będą odbierać czynności kontrolne podejmowane przez pracowników inspekcji jako celowe i pomocne w ich dalszej pracy i że w czasie kontroli będzie więcej czasu na głębszą analizę przyczyn zaistniałych nieprawidłowości. Więcej uwagi będzie się zwracać na instruktaż kontrolowanych osób. Cała działalność kontrolna będzie bardziej zhumanizowana, a mniej formalna.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#JaremaMaciszewski">Zgodnie z zaleceniami NIK poprawi się styl i zakres pracy rewizji gospodarczej. W tej dziedzinie w minionym okresie było jeszcze sporo do zrobienia.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#JaremaMaciszewski">Działalnością kontrolną należy także obejmować realizację inwestycji oświatowych. Włączenie tak ważnego czynnika kontrolnego do tej dziedziny może istotnie pomóc w rozwiązywaniu trudnych problemów budownictwa szkolnego.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#JaremaMaciszewski">Aktualnie obserwujemy wiele działań zmierzających do zracjonalizowania czynności kontrolnych w kuratoriach. Podejmowane są czynności mające na celu zobiektywizowanie i usprawnienie wizytacji pod kątem dostosowania problematyki kontrolnej do najważniejszych zagadnień decydujących o prawidłowym funkcjonowaniu szkół i innych placówek oświatowo-wychowawczych. Zwraca się słusznie uwagę na problemy wychowawcze dzieci i młodzieży oraz wdrażanie i aktualizację programów nauczania.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#JaremaMaciszewski">Jednym z takich przykładów są opracowane w Kuratorium w Bielsku-Białej założenia dotyczące problematyki i organizacji wizytacji kompleksowych w roku szkolnym 1982/83. Materiał ten rozesłany na początku roku do szkół zawiera: ogólną problematykę wizytacji, tematykę szczegółową, propozycje metod i technik gromadzenia informacji, ważniejsze i przykładowo wybrane akty normatywne oraz zestaw literatury na temat organizacji zarządzania i nadzoru. Opracowanie to spotkało się z przychylnym przyjęciem w placówkach oświatowo-wychowawczych województwa. Stanowi ono dużą pomoc nie tylko tam, gdzie odbywają się kontrole, ale także dobrze służy wszystkim nauczycielom, którzy pełnią funkcje kierownicze.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#JaremaMaciszewski">Sądzę, że nie jest to jedyny materiał rozwiązujący określone sprawy w dziedzinie oświaty w województwie. Jest to jednak ciekawa próba poprawy efektywności działalności kontrolno-instruktażowej władz oświatowych.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#JaremaMaciszewski">Istotnym czynnikiem poprawy efektywności pracy inspekcji szkolnej w województwie jest skupienie się na problematyce, która w danym terenie jest konieczna do rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#JaremaMaciszewski">Wprawdzie inspekcja szkolna powinna współdziałać z delegaturą NIK, Wydziałem Kontroli i Instruktażu Urzędu Wojewódzkiego, a ostatnio z Inspekcją Sił Zbrojnych, to jednak w minionym okresie jej pracownicy wykonywali zbyt wiele zadań zleconych, co ujemnie wpływa na terminowość i rzeczowość wykonywania zadań podstawowych, a także było zbytnim obciążeniem samych pracowników.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#JaremaMaciszewski">Usprawnienia wymaga praca inspekcji związana ze skargami obywateli, które dotyczą funkcjonowania placówek oświatowo-wychowawczych, stosunków międzyludzkich, nieprawidłowego oceniania uczniów itp. Wszystkie te sprawy stwarzają wiele trudności i są bardzo pracochłonne. Dlatego unormowanie tego zagadnienia może w dużym stopniu odciążyć pracowników inspekcji i pozwoli im na większe skupienie się na problematyce organizacyjnej i dydaktyczno-wychowawczej szkół.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DanielaKwiatkowska">Przedstawiony nam plan pracy Głównej Inspekcji Szkolnej jest bardzo obszerny i zrealizowanie go do końca br. będzie dużym sukcesem. Mimo to chciałabym zaproponować włączenie do planu pracy na rok przyszły tematu: praca nauczycieli-metodyków. Nie chodzi tu o nalot na poszczególne zespoły, lecz o staranną ocenę, czy dotychczasowa forma pracy metodyków jest efektywna, czy służą oni nauczycielom i czy dyrektorzy ODN są w stanie skontrolować ich pracę w terenie. Mam prośbę, aby podczas dokonywania takiej kontroli nie ograniczać się do badania dokumentów, lecz zbadać pracę metodyków w terenie, zapoznać się z opiniami nauczycieli i dyrektorów szkół.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DanielaKwiatkowska">Ministerstwo Oświaty i Wychowania ostatnio bardzo wysoko uhonorowało nauczycieli-metodyków. Otrzymują oni dodatki wyższe niż dyrektorzy szkół. Tymczasem dyrektorzy widzą ich pracę i często zastanawiają się, za co biorą oni te pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#FerdynandŁukaszek">Szkoła powinna otrzymywać zawsze po kontroli wytyczne, zalecenia i uwagi, pokazujące nie tylko popełnione błędy, ale także wskazujące na osiągnięcia szkoły.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#FerdynandŁukaszek">Czy resort widzi potrzebę ponownego zorganizowania inspektoratów rejonowych? Gminny dyrektor szkół nie jest w stanie dobrze prowadzić hospitacji i udzielać porad. Na tym szczeblu trudno także uniknąć faworyzowania pewnych szkół.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#FerdynandŁukaszek">Zgadzam się z wnioskiem, że nie powinno się robić zmasowanych nalotów na szkoły. Kontrola nie powinna liczyć więcej niż 2–3 osoby, a w zamian powinna trwać nieco dłużej, aby nie dochodziło do działania w nerwowej atmosferze.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#FerdynandŁukaszek">Z moich obserwacji wynika, że przynajmniej w naszym województwie nauczyciele-metodycy pracują dobrze. Co najwyżej powinni oni otrzymywać częściej konkretne zadania, gdyż niezależnie od ich głównego obowiązku nie można ich całkowicie zwolnić od funkcji kontrolnych. Natomiast spotkałem się z opiniami, że szkoły bardzo odczuwają brak doradztwa organizacyjnego i wychowawczego na szczeblu kuratorium. Przydałoby się zapewnienie na ten cel specjalnych etatów w kuratoriach, z którymi wiązałby się co najmniej obowiązek stałego dyżuru telefonicznego.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#FerdynandŁukaszek">Uważam, że nie można obecnie karać nauczycieli za niektóre działania podejmowane przez nich pod koniec ub.r. pod wpływem presji społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefaMatyńkowska">W moim odczuciu obrady nasze dotykają sprawy niezwykle ważnej. Prawidłowo funkcjonująca kontrola jest punktem wyjścia dla sprawnego i efektywnego działania i zarządzania nie tylko w oświacie, ale w całym państwie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JózefaMatyńkowska">Bardzo słuszne są uwagi Najwyższej Izby Kontroli, dotyczące funkcjonowania inspekcji szkolnej. Najwyższa Izba Kontroli wypracowała skuteczne, naukowe metody kontroli i powinny być one przenoszone na aparat kontroli wewnętrznej. Kontrole nie mogą się ograniczyć do zbierania informacji lub do rozmów z kierownikami jednostek. Nie do utrzymania jest również sytuacja, w której żadna kontrola GISz, nie zakończyła się przekazaniem kontrolowanym wniosków pokontrolnych. Nie muszą one dotyczyć wyłącznie spraw negatywnych, mogą również wskazywać szczególne osiągnięcia danej placówki.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JózefaMatyńkowska">Dotychczas GISz prowadziła pracę w czterech formach. Dwie z nich: kontrola finansowa i badanie skarg funkcjonowały nie najgorzej, natomiast kontrole problemowe i działalność wizytacyjna pozostawiają wiele do życzenia. Za mało uwago poświęcano podczas kontroli prawidłowemu funkcjonowaniu polityki kadrowej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JózefaMatyńkowska">Trzeba koniecznie wyegzekwować większą dyscyplinę pracy, a zwłaszcza nauczycieli metodyki. Ciągle dalecy jesteśmy od demokratycznych stosunków między kontrolerem, a kontrolowanym. Przebieg kontroli zbyt często przypomina sceny z „Rewizora”.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JózefaMatyńkowska">Kurator Oświaty i Wychowania w Bielsku-Białej Marian Bączek: W naszym Kuratorium funkcjonuje instytucja inspektorów rejonowych i wysoko oceniamy ich pracę.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JózefaMatyńkowska">Wojewódzka Inspekcja Szkolna została w ostatnim okresie nieco rozbudowana - jest to w tej chwili 3-osobowy zespół. Natomiast liczba etatów w Kuratorium zmniejszyła się w ciągu 5 lat z 68 do 51, przy równoczesnym wzroście liczby nauczycieli. Nawiasem mówiąc byłoby bardzo wskazane otoczenie Kuratorium opieką i ochroną administracji oświatowej przed zdejmowaniem etatów, gdyż kuratoria pełnią jednak nieco inne funkcje niż pozostałe wydziały administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JózefaMatyńkowska">Uważam, że Główna Inspekcja Szkolna powinna, obok kontroli, prowadzić także działalność instruktażową i nie ma nic złego w tym, że jej pracownicy prowadzą różne kursy. W naszym Kuratorium staramy się wciągnąć do działalności kontrolnej także kadrę dydaktyczną. Uważam, że Główna Inspekcja Szkolna powinna być oceniana łącznie z całym systemem nadzoru pedagogicznego. Konieczne jest umocnienie kontaktów pracowników inspekcji szkolnej z kierownictwami kuratoriów oświaty i wychowania. Ułatwiłoby to nam zmianę stylu działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławOlecki">W minionym okresie wizytacje w szkołach miały charakter bardzo płytki. Np. kilka lat temu do placówki, którą kieruję zawitała Główna Inspekcja Szkolna. Wizytacja trwała 3 dni, badano głównie dokumentację szkolną. Tego typu wizytacja pozwala na formułowanie oceny bardzo jednostronnej, wypaczającej obraz pracy szkoły. Dokumentacja może bowiem być w jak najlepszym porządku, natomiast wyniki pracy szkoły - niezadowalające. Dodać trzeba, że często tak konstruowane oceny kończyły się daleko idącymi decyzjami, aż do zwalniania dyrektorów ze stanowisk. Czy takie sankcje można proponować w oparciu o tak podejmowane decyzje?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławOlecki">Departament kontroli i zespoły kontrolne powinny dokonywać wyboru podejmowanych problemów. Kontrola spełni swoje zadania jedynie w tym przypadku, gdy będzie w stanie podjąć zagadnienia o rzeczywiście kluczowym znaczeniu dla placówki oświatowo-wychowawczej.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StanisławOlecki">W związku z poważnym zróżnicowaniem poziomu przygotowania absolwentów szkół podstawowych, bariera egzaminu wstępnego do szkół ponadpodstawowych dla wielu z nich jest nie do przebycia. W tej sytuacji obserwujemy „napór” kandydatów do szkół zasadniczych. Obawiam się, że w niedalekiej przyszłości szkoły ogólnokształcące, a także te, do których wprowadzono egzaminy wstępne będą odczuwały brak kandydatów. Tym zjawiskiem powinna zająć się inspekcja szkolna.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#StanisławOlecki">Przedmiotem prac zespołów kontrolnych powinien też stać się raport o stanie wychowania i nauczania, bowiem jedynie kompleksowe ujęcie problemu pozwoli wyeliminować negatywne zjawiska. Kontrole powinny poszukiwać także źródeł niepowodzeń pracy poszczególnych placówek oświatowo-wychowawczych, bowiem ujawnienie ich może przyczynić się do poprawy funkcjonowania kontrolowanych jednostek. Regulamin rady pedagogicznej należałoby poddać kontroli w okresie kilkuletnim, dopiero bowiem taka perspektywa pozwoli na wyciągnięcie prawidłowych wniosków. Badania wymaga także efektywność konferencji organizowanych dla kadry kierowniczej. Chodzi o odpowiedź na pytanie: czy są one twórcze, czy jest to po prostu strata czasu.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#StanisławOlecki">Inspekcje szkolne aktualnie charakteryzuje tendencja do rezygnowania z funkcji koordynacyjnych na rzecz funkcji wychowawczych. Jest to błędne założenie, z którego jak najszybciej należy się wycofać.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZofiaMroczka">Cieszy fakt podjęcia poważnie problemu inwestycji. Być może w niedługim czasie uda się poprawić warunki lokalowe oświaty.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ZofiaMroczka">NIK stwierdza, że obserwuje się tendencje do zmniejszania obsady osobowej komisji kontroli w kuratoriach. W związku z tym rodzi się pytanie: czy we wszystkich kuratoriach są takie komisje?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JózefaMatyńkowska">Mam zupełnie inne odczucie w sprawie egzaminów wstępnych do szkół ponadpodstawowych niż poseł S. Olecki. Przez wiele lat brak egzaminów wstępnych stanowił skuteczny sposób ukrywania naszych niepowodzeń szkolnych. Wyraźna bariera była natomiast pomiędzy szkolnictwem średnim a wyższym. Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że nie wszystkie dzieci stać na naukę w niektórych szkołach średnich; np. licea ogólnokształcące powinny być kuźnią rekrutacji studentów dla uczelni wyższych. W dostępnych mi materiałach resortu oświaty, jakie przygotowano na posiedzenie Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej oceniono, że wprowadzenie egzaminów wstępnych nie przyczyniło się do zmniejszenia ilości kandydatów zgłaszających się do średnich szkół medycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławOlecki">Zaszło pewne nieporozumienie, bowiem sygnalizowałem jedynie konieczność skontrolowania tego problemu. Uważam, iż należy mu się przyjrzeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JaremaMaciszewski">Jeżeli zarysowuje się na posiedzeniu różnica zdań, czego konsekwencją jest polemika, to jest to objaw jak najbardziej pozytywny, który przyczyni się do pełniejszego naświetlenia poszczególnych zagadnień i tym samym rozwiązania problemu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JaremaMaciszewski">Wiceminister oświaty i wychowania Marian Gała: Pragnę podziękować za zgłoszone w toku obrad uwagi, które postaramy się w pełni wykorzystać tak, by przy powtórnym rozpatrywaniu efektywności działania inspekcji szkolnej zasygnalizowane negatywne zjawiska już nie wystąpiły.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JaremaMaciszewski">Od 1975 r. obserwujemy stałą tendencję spadku zatrudnienia w kuratoriach. Należy przeciwdziałać temu procesowi, bowiem w przeciwnym przypadku w krótkim okresie resort straci swój podstawowy aparat.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JaremaMaciszewski">Problem zarządzania oświatą na wsi nie jest do końca rozwiązany. Nie możemy jednak zgłaszać naszych propozycji w tym zakresie, bowiem byłoby to wyprzedzanie podstawowego aktu, jakim dla tego obszaru tematycznego będzie ustawa o radach narodowych.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JaremaMaciszewski">Egzaminy wstępne są traktowane przez resort bardzo poważnie. Chodzi o to, iż egzamin jest sprawdzianem nie tylko dla ucznia, ale i dla szkoły. Jeśli kilkunastu uczniów Zdaję do szkoły ponadpodstawowej i z tej grupy zostaje przyjęty tylko jeden, oznacza to, że trzeba przyjrzeć się placówce, która wydała im świadectwa.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JaremaMaciszewski">Trzeba trochę czasu na to, abyśmy mogli zebrać opinie o nauczycielach-metodykach, którzy powinni pomagać młodym czy nisko kwalifikowanym nauczycielom. Ważne jest, aby były to osoby nie tylko reprezentujące dużą wiedzę, a zarazem chętne do udzielania pomocy a nie tylko wydawania negatywnych opinii.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JaremaMaciszewski">W żadnym z województw nie zrezygnowano z wojewódzkiej inspekcji szkolnej, z tym jednak, że w 5 województwach proponowane rozwiązanie jest nie do przyjęcia. I minister na nie nie zezwoli.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JaremaMaciszewski">Trzeba przyjąć założenie, że przy wszelkiego typu egzaminach, jeśli większa grupa egzaminu nie zdaje, jest to wina szkoły, którą zdający kończyły.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JaremaMaciszewski">Najważniejszym spostrzeżeniem naszej debaty jest fakt, że do systemu kontroli szkolnej dostosowuje się mechanizm funkcjonowania szkoły. Szkoły były rozliczane za wskaźnik promocji uczniów, za dobre oceny. Nie jest to właściwy system. System kontroli, sposób oceniania jest dla funkcjonowania szkoły sprawą fundamentalną. Wpływa też na pracę nauczycieli. Zadaniem inspekcji jest wykryć zjawisko, jego źródła i wyciągnąć wnioski. Inspekcja musi pokazać obiektywną prawdę: to co dobre i to co złe.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JaremaMaciszewski">Istnieje sprawa kryteriów oceny kontroli. Nie wolno dokonywać kontroli pracy szkoły wyłącznie w oparciu o dokument, bo sprowadzi się to do kontroli sformalizowanej, niepełnej. Wspólnie musimy wypracować kryteria oceny, nie oceniające tylko działań na pokaz, sformalizowanych. Chodzi o uchwycenie istoty pracy dydaktycznej i wychowawczej. Istotne jest, aby inspektor był pedagogiem. Aby po zapoznaniu się z pracą szkoły, porozmawiał z kolektywem, powiedział, co jest dobre, a co złe.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#JaremaMaciszewski">Niech inspekcja szkolna będzie tym organem, do którego nauczyciel mógłby się z zaufaniem zwracać, gdy krąży o nim zła opinia, gdy jest konflikt w kolektywie pedagogicznym. Są różne sytuacje, często nauczyciel nie ma nic wspólnego z przypisywanymi mu postawami. Kontrola musi być instytucją sprawiedliwą i wiarygodną.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#JaremaMaciszewski">Warto zauważyć, że poprawiła się współpraca NIK i Ministerstwa. To stwarza pozytywne przesłanki na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#JaremaMaciszewski">Jeśli chodzi o wniosek w sprawie utrzymania zatrudnienia kadry kontrolnej, to jesteśmy za tym. Ale muszą to być specjaliści, zarówno w sprawach finansowo-gospodarczych jak i merytorycznych. Źle się dzieje np. na odcinku inwestycji i remontów.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#JaremaMaciszewski">Była mowa o potrzebie czasu dla wypracowania odpowiednich metod i form pracy nowej organizacji kontroli w resorcie. Dajemy w tym względzie kredyt, choć jeszcze do tego wrócimy.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#JaremaMaciszewski">I sprawa ostatnia. Jest rzeczą niezwykle ważną obiektywna wiedza o stanie zdyscyplinowania nauczycieli. Pojawił się problem absencji po wprowadzeniu Karty. Nie wolno przyznawać godzin ponadwymiarowych tym, którzy nadmiernie „chorują”. Tu musi decydować rada. Ona powinna najlepiej wiedzieć, komu można przyznać godziny ponadwymiarowe.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#JaremaMaciszewski">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja oceniła funkcjonowanie nowego regulaminu rady pedagogicznej.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#JaremaMaciszewski">Wiceminister oświaty i wychowania Marian Gała: Prezentowany materiał nie bez powodu został zatytułowany „Wstępna ocena funkcjonowania nowego regulaminu rady pedagogicznej”. Regulamin wszedł w życie w bardzo późnym okresie, jego ocena od początku była bardzo trudna. Od września do grudnia ub. r. wiele ośrodków bardzo krytycznie oceniało ten dokument, choć z drugiej strony nie brakło głosów stwierdzających, że gdyby wszystkie jego punkty były stosowane, szkoła uzyskałaby bezprecedensową samodzielność. W tym samym okresie mieliśmy do czynienia z próbami wprowadzenia do szkół innych regulaminów, trzeba jednak podkreślić, że w wyniku dyskusji rady pedagogiczne postanawiały na ogół stosować dokument Ministerstwa Oświaty i Wychowania. Najwięcej dyskusji wywołały punkty 7 i 8. Spowodowało to pewne odwrócenie uwagi od reszty regulaminu. Z pkt. 7 wiązały się pewne nieporozumienia spowodowane faktem, że 5-letnie kontrakty dyrektorów szkół były przedłużane w sierpniu, natomiast nauczyciele domagali się, aby we wrześniu rozpatrzyć te sprawy ponownie, zgodnie z regulaminem. W większości wypadków w nowym trybie zostały zatwierdzone wcześniejsze decyzje, kilku dyrektorów trzeba było jednak zwolnić.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#JaremaMaciszewski">Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego minister oświaty wydał zarządzenie powierzające dyrektorom całkowitą odpowiedzialność za funkcjonowanie szkoły, które obowiązuje do dziś. Spowodowało to, że uwaga została skupiona na innych punktach regulaminu. Mimo wszystko wciąż nie funkcjonuje on w pełni, z czego ministerstwo nie jest zadowolone.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#JaremaMaciszewski">4 i 5 listopada br. odbyło się spotkanie ministra oświaty wizytatorami kształcenia ogólnego, którzy przekazali swoje opinie o regulaminie. Są one zgodne z naszymi odczuciami. Mimo to uważamy, że regulamin nadal nie może być w pełni oceniany, gdyż nadal zawieszone jest stosowanie dwóch jego kluczowych punktów i nadal obowiązuje zasada pełnej odpowiedzialności dyrektora na funkcjonowanie szkoły.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DanutaCieplińska">Zgadzam się z opinią, że regulamin zbyt krótko funkcjonował, aby go można było w pełni oceniać. Jego treść jest jednak na ogół przyjmowana pozytywnie. Regulamin rozszerza skład rady pedagogicznej i wprowadza do niej grupę osób z głosem doradczym. Zgodne jest to z zasadą, że za wychowanie młodego pokolenia odpowiada nie tylko szkoła, ale całe społeczeństwo. Regulamin równocześnie znacznie rozszerza kompetencje rady pedagogicznej, jasno określa jej odpowiedzialność za realizację podejmowanych przez radę uchwał. Rada pedagogiczna uzyskała prawo zatwierdzania wniosków o wyróżnienia i odznaczenia dla nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#DanutaCieplińska">Funkcjonowanie tego regulaminu jest w zasadzie poprawne. Rady pedagogiczne wykorzystują przyznane im uprawnienia. Ciągle tylko zbyt mały jest udział przedstawicieli organizacji młodzieżowych i przedstawicieli społeczeństwa lokalnego w działalności rad pedagogicznych. Zbyt mały jest też udział rad pedagogicznych w pracy wychowawczej. Nie spotkałam się z przypadkami powoływania komisji roboczych rady pedagogicznej. Zbyt słabo podkreślona jest sprawa odpowiedzialności członków rady za całokształt jej pracy.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#DanutaCieplińska">Nie ma wątpliwości, gdy punkty 7 i 8 regulaminu wejdą w życie, będą one właściwie wykorzystywane. Trzeba jednak mieć świadomość, że stanowisko dyrektora szkoły nie jest obecnie zbyt atrakcyjne i że nie ma obecnie warunków do ogłaszania konkursów, gdyż najczęściej brak kandydatów na opróżnione stanowiska dyrektorskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AgnieszkaSmolicz">Regulamin ten wymaga wysokiego poziomu kultury organizacyjnej od rad pedagogicznych. Został on przyjęty pozytywnie zarówno przez dyrektorów, jak i przez nauczycieli. Obu stronom trudno się było jednak przestawić na współgospodarzenie i współdecydowanie. Bardzo pozytywnie zostało przyjęte sformułowanie uprawniające radę do opiniowania wniosków kierowanych przez dyrektora do wyższych szczebli administracji oświatowej, zwłaszcza w sprawach gospodarczych. Trzeba jednak mieć świadomość, że to wszystko, co najbardziej doskwiera nauczycielom: brak kredy, butów i strojów gimnastycznych dla nauczycieli WF, brak mydła i ręczników jest zależne głównie od zarządów ekonomicznych przy gminnym dyrektorze szkół, a nie bezpośrednio od kierownictwa szkoły.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AgnieszkaSmolicz">Jest w regulaminie punkt przyznający nauczycielom prawo przedstawiania radzie do rozpatrzenia przez każdego nauczyciela tych zarządzeń wewnętrznych dyrektora szkoły, które wydają się sprzeczne z zarządzeniami władz i prawem. Nakłada to na dyrektorów wysokie wymagania w zakresie znajomości wszystkich przepisów.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AgnieszkaSmolicz">Regulamin słusznie Przyznaję radzie pedagogicznej prawo wypowiedzi przy powoływaniu dyrektora, ostateczną decyzję pozostawiając władzom oświatowym. Natomiast uważam, że zastępców dyrektorów powinien powoływać on sam po konsultacji z radą pedagogiczną, gdyż musi mieć możliwość doboru swoich współpracowników. Niejasny jest też punkt 8 regulaminu. Niezbyt dokładnie wynika z niego, kogo i w jakim trybie rada może usunąć ze swego składu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#DanielaKwiatkowska">Rozsądni dyrektorzy starali się przez rok, jaki upłynął od daty wprowadzenia regulaminu wdrożyć w podległych im placówkach jego zasady, a jednocześnie wygrać szansę, by równolegle z dokonującą się demokratyzacją życia w ogóle, demokratyzowało się życie szkoły.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#DanielaKwiatkowska">Najistotniejszym elementem, jaki wniósł do szkół nowy regulamin było uświadomienie całemu gronu nauczycielskiemu, iż jest współgospodarzem placówki, że cały kolektyw odpowiada za wszystko co się dzieje w szkole. Na tym tle jako bardzo istotny element należy ocenić powołanie komisji, które współuczestniczą przy opracowywaniu planów pracy. Do tej pory plany te sporządzali dyrektorzy bądź ich zastępcy. Dziś zespoły nauczycieli zmuszone są do wnikliwego przygotowania planów a następnie ci sami ludzie muszą przez siebie opracowany plan realizować. To ich zobowiązuje do pracy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#DanielaKwiatkowska">Ważne jest również to, że podejmowane są kolegialnie uchwały rady pedagogicznej. Odeszliśmy od zasady, w myśl której dyrektor nakazuje, a rada wykonuje. Dziś poprzez uchwałę, rada sama podejmuje zobowiązanie, które potem poszczególni nauczyciele wykonują. Generalnie należy ocenić, iż regulamin jest dobry.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#DanielaKwiatkowska">Ocena ta nie dowodzi jednak, że wszystkie elementy regulaminu należy ocenić pozytywnie. Jedną ze spornych jest sprawa powoływania dyrektora. Oceniam, iż jest to zbyt głęboki ukłon w stronę rady pedagogicznej. Wybór dyrektora powinien należeć do władz oświatowych. Trudno założyć, że rada pedagogiczna będzie zawsze kompetentna przy wyborze, zwłaszcza gdy kandydat nie wywodzi się z danej szkoły. Ponadto jest on z góry postawiony w bardzo przykrej pozycji. Należy także pamiętać o tym, w jakiej sytuacji znajdzie się rada, gdy zaopiniowany pozytywnie przez nią kandydat na dyrektora nie spełni stawianych mu wymagań. Konkluzja może być jedna, należy dokonać weryfikacji regulaminu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BolesławDoktór">Jako bardzo zasadne posunięcie należy ocenić wprowadzenie zapisu, który pozwala na udział w pracach rady pedagogicznej przedstawicieli komitetu rodzicielskiego, samorządu uczniowskiego i komitetów opiekuńczych. Głos doradczy jaki reprezentują te ciała często jest bardzo pomocny przy podejmowaniu uchwał rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HannaBuśko">Jako osoba nie związana ze szkolnictwem zasięgnęłam opinii na temat funkcjonowania nowego regulaminu rady pedagogicznej w Kuratorium Oświaty i Wychowania we Włocławku oraz rozmawiałam z gronem dyrektorów szkół i nauczycieli. W ocenie Kuratorium:</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HannaBuśko">- Zarządzenie w sprawie organizacji i działalności rady pedagogicznej, jak i regulamin pracy stanowiący załącznik do tego aktu normatywnego jest dokumentem regulującym całokształt statutowej działalności kolegialnego organu szkoły. Zawiera dokładnie sprecyzowane zarówno prawa jak i obowiązki jego członków, jest w swej treści jasny i przejrzysty. Przez środowisko nauczycielskie naszego województwa został przyjęty pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#HannaBuśko">- Negatywną opinię wyrażają dyrektorzy placówek i pracownicy nadzoru pedagogicznego na temat punktów 7 i 8 regulaminu, które mówią o prawie rady do zgłaszania kandydata na stanowisko dyrektora lub jego zastępcy oraz do wnioskowania o odwołanie z tego stanowiska (w stanie wojennym paragrafy te są zawieszone). Wśród kadry kierowniczej panuje przekonanie, że tylko dyrektor tolerancyjny będzie mógł utrzymać się na stanowisku, co nie sprzyja intensyfikacji pracy szkół. Ponadto dyrektorzy uważają, że ze względu na złą atmosferę panującą w niektórych radach, szczególnie w środowiskach młodych, przełożeni wymagający mogą być przy zmowie nauczycieli praktycznie odwołani. W związku z tym oświadczają, że nie będą przedmiotem licytacji ze strony nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#HannaBuśko">- Mimo że zarządzenie mówi wyraźnie „Rada pedagogiczna jest kolegialnym organem szkoły, powołanym do rozpatrywania, oceniania i rozstrzygania spraw związanych z całokształtem jej statutowej działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej”, główny ciężar odpowiedzialności za rezultaty pracy placówki spoczywa w dalszym ciągu na dyrektorze. Nauczyciele chętniej chcieliby korzystać z uprawnień, mniej natomiast pamiętają o obowiązkach.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#HannaBuśko">- Rzadko na posiedzeniach rad pedagogicznych biorą udział osoby zaproszone (lekarze, przedstawiciele zakładów pracy, przewodniczący komitetów rodzicielskich, pracownicy administracji i obsługi, przedstawiciele organizacji uczniowskich).</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#HannaBuśko">- Tematyka rad pedagogicznych jest dobierana trafnie i koncentruje się głównie wokół problemów statutowych, m.in. takich jak: planowanie i organizacja pracy dydaktyczno-wychowawczej; analiza i ocena osiąganych wyników nauczania i wychowania; ocena realizacji planów pracy; realizacja obowiązku szkolnego; sprawy opiekuńcze i zdrowotne; analiza i ocena pracy organizacji uczniowskich oraz przydział przedmiotów, godzin i zajęć dodatkowych. Rzadko natomiast rady pedagogiczne analizują sprawy związane z dokształcaniem kadry, nie rozpatrują i nie zatwierdzają projektu budżetu i planu wydatków na zaspokojenie potrzeb gospodarczych oraz nie uwzględniają prowadzenia eksperymentów pedagogicznych.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#HannaBuśko">- W wyniku wprowadzenia reformy gospodarczej odnotowano brak większego zainteresowania się szkołami przez zakłady opiekuńcze i mniejszą niż w latach ubiegłych pomoc materiałową i finansową na rzecz szkół, - Pozytywnym zjawiskiem jest fakt, że rady rozpatrują i zatwierdzają wnioski dyrektorów szkół i placówek w sprawie wyróżnień, odznaczeń i nagród dla pracowników pedagogicznych.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#HannaBuśko">- W dalszym ciągu doskonalenia wymaga sposób dokonywania przez dyrektorów oceny pracy placówki i nauczycieli. Podsumowanie, połączone z analizą i oceną, powinno być wszechstronne, dogłębne, konkretne oraz oparte na spostrzeżeniach pohospitacyjnych i sprawdzianach wyników nauczania. Ponadto należy wdrożyć wśród dyrektorów powszechny obowiązek, aby na każdym posiedzeniu plenarnym składali sprawozdanie z wykonania uprzednio przyjętych przez radę uchwał.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#HannaBuśko">Z rozmów z dyrektorami szkół i nauczycielami wypływają trzy wnioski. Po pierwsze - udział młodzieży w pracach rad pedagogicznych jest zbyt wąski. W zasadzie zaprasza się ją jedynie na posiedzenia dotyczące ustalania wysokości stypendiów. Natomiast nie bierze ona udziału w tych posiedzeniach, które poświęcone są ocenie wyników nauczania. Ten stan rzeczy powinien być zmieniony. Po drugie - w regulaminie znajduje się zapis, iż obrady rady pedagogicznej powinny się odbywać poza godzinami pracy. Nie jest to jednak wykonalne w tych szkołach, gdzie nauka trwa do godz. 20. Po trzecie - rady pedagogiczne znajdują się w trudnej sytuacji przy ocenie poszczególnych nauczycieli w związku z nadawaniem odznaczeń i innych wyróżnień. Jak ma zachować się rada, jeśli ktoś z jej grona z różnych względów nie zasługuje na nagrodę. Nakładają się tu problemy kultury ogólnej, a także fałszywie pojętej lojalności. Sprawa ta powinna zostać inaczej uregulowana, niż to stanowi aktualny regulamin.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefaMatyńkowska">Równolegle odbywa się posiedzenie Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej. Rozpatruje ona udział młodzieży w ruchu turystycznym. Posłowie - nauczyciele powinni być obecni na tym posiedzeniu. Niestety nie jest to możliwe, tak więc kieruję postulat pod adresem Prezydium Komisji, by terminy posiedzeń były odpowiednio korelowane.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JózefaMatyńkowska">Materiał resortu przygotowany na dzisiejsze posiedzenie należy ocenić jako dobry. Trzeba się także zgodzić z zawartym w nim wnioskiem, iż okres czasu jaki upłynął od wprowadzenia regulaminu jest zbyt krótki, aby oceny, które możemy na ten temat wypracować, były ostateczne.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JózefaMatyńkowska">Nie od rzeczy będzie zauważyć, że wprowadzenie do szkół nowego regulaminu miało miejsce w warunkach stanu wojennego, kiedy to wiele uprawnień rady zostało zawieszonych. Ponadto nie funkcjonował Związek Nauczycielstwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JózefaMatyńkowska">Regulamin jest dobry, należy dać mu jeszcze szanse sprawdzenia się w warunkach normalnych.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JózefaMatyńkowska">Co się tyczy punktów 7 i 8, to mam odmienne zdanie od większości moich przedmówców. Dążymy do partnerskiego układu stosunków z młodzieżą, a to oznacza traktowanie jej na poważnie. Stwierdziliśmy już wcześniej, że należy powierzać młodzieży niektóre odcinki pracy szkolnej. A zatem rada pedagogiczna musi także dorosnąć do tego układu partnerskiego. Jeśli zaś ona nie chce na siebie brać odpowiedzialności za wybór właściwego człowieka na dyrektora czy wicedyrektora, to nie możemy jej również dawać prawa wychowania młodzieży. Mówiliśmy przecież wcześniej, że dajemy ludziom prawo do myślenia na własny rachunek, ale zarazem rozliczajmy ludzi z ich odpowiedzialności. I w tym duchu należy patrzeć na punkty 7 i 8 regulaminu. W przeciwnym razie rada pedagogiczna i dyrektor będą lawirować między brakiem odpowiedzialności a nadmiernym zaostrzaniem dyscypliny.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#JózefaMatyńkowska">Przywiązuję ogromną wagę do tego, aby kolektyw kierujący był zespołem ludzi zgranych na zasadzie pozytywów. Dlatego dyrektor nie może decydować o wszystkim. Rada pedagogiczna musi mieć prawo wydawania swoich opinii. Decyzja rodzi się wtedy jako efekt działań tych dwóch podmiotów. Jeśli rada pedagogiczna może zaakceptować kogoś z zewnątrz na stanowisko dyrektora, to musi mieć prawo pytać dyrektora o wszystko. To właśnie umożliwiałoby stworzenie wspólnej płaszczyzny działań, poprawę poziomu pracy szkoły.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DanutaRumianowska">Chciałabym podnieść jeden aspekt sprawy. Otóż główną ideą regulaminu jest rozszerzenie demokracji w szkole, a więc i społeczeństwie. Chciałabym przedstawić, jak w naszym przypadku pracowano nad prawidłowym wprowadzeniem regulaminu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#DanutaRumianowska">Otóż chcę stwierdzić, że samym wdrożeniem zmian nie dokonamy. To znaczy samą obecnością uczniów na radzie pedagogicznej niczego nie załatwimy, musi to być świadomy udział ucznia. Jak tego dokonać? Należy dużo wcześniej uprzedzać reprezentanta młodzieży o problemie, który ma stanąć na radzie pedagogicznej, aby przyszedł on na tę radę przygotowany i rzeczywiście reprezentujący społeczność szkoły. Oznacza to, iż wcześniej konsultował się z nią w tej sprawie. Ponadto młodzież musi mieć świadomość, że może zaprezentować poglądy własne, choć często odmienne. Przedstawiciel młodzieży musi wiedzieć, że będzie bezpieczny, że nie będzie represjonowany za swoje śmiałe wystąpienia. Rada, dyrekcja musi wiedzieć na czym polega demokracja, a więc należy zabezpieczyć nie tylko uczestnictwo, ale i jego jakość.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#FerdynandŁukaszek">Zostałem sprowokowany przez ostatnią wypowiedź. Jeśli mamy wprowadzać demokrację w życie, to młodzież musi uczestniczyć w pracach rady. Chodzi o rzeczywiste i bezpieczne uczestnictwo. Wtedy będziemy młodzież uczyć sprawiedliwości, rzetelnego stosunku do człowieka. Zgadzam się i popieram ten wniosek.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#FerdynandŁukaszek">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Oświaty i Wychowania Krystyna Mazur: Chciałabym się podzielić w trakcie tej interesującej dyskusji kilkoma uwagami. Konieczne jest podkreślenie drugiej wartości, która legła u podstaw myślenia o dokumencie samorządności. Nie jest to przecież to samo co demokracja.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#FerdynandŁukaszek">Chodzi o samodzielne rządzenie się w sprawach, w których jesteśmy kompetentni, więc myślenie o celach, sposobach, metodach i wynikach naszych działań. Tu zamyka się odpowiedzialność za nasze działania w ramach obszaru, na którym się poruszamy. Różne mogą być środki i metody, ale jesteśmy odpowiedzialni wobec przedmiotu naszych działań. Rada powinna chyba mieć prawo decydowania czy wnioskowania o określone restrykcje w stosunku do tych spośród swoich członków, którzy nie wywiązują się ze swoich obowiązków.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#FerdynandŁukaszek">Sprawa relacji: dyrekcja - rada pedagogiczna. Dyrektor szkoły jest w tym regulaminie członkiem rady pedagogicznej i jej przewodniczącym, a nie administratorem. Są jednak również i takie sfery, że dyrektor jest przede wszystkim administratorem. Jest on również pracownikiem pedagogicznym szkoły, jest organizatorem kolektywnego działania w szkole. Dlatego ta relacja nie może być administracyjną, lecz partnerską i ma szansę taką być, jeśli będzie pełnia zaufania. Jeśli rady jeszcze, do tego nie dorosły, to nie znaczy to, aby z tego rezygnować, trzeba to rozwijać, rady muszą być odpowiedzialne za efekt swojej pracy. Zatem jeśli zastanowić się nad ideą leżącą u podstaw tego dokumentu, to chodzi nam o nowoczesne myślenie o relacjach pedagogicznych: nauczyciel i uczniowie, nauczyciel - dyrekcja.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#FerdynandŁukaszek">Prawdą jest, że żadne państwo nie może zrezygnować ze swego i wpływu na polityką kadrową. A więc nie tyle chodzi o wybór, jak chciała „Solidarność”, ale sprawę odpowiedzialności. Polskiemu nauczycielowi można zaufać, nawet jeśli musi on nad sobą i my nad nim dużo popracować.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#FerdynandŁukaszek">Sprawa młodzieży w radzie pedagogicznej. Jest to kapitalny problem. Zgadzam się z posłami. Ale tu nie można działać skokowo, lecz należy dochodzić do celu stopniowo, etapami. Rady pedagogiczne muszą wiedzieć, że nie ma spraw wstydliwych, o których nie można by dyskutować z młodzieżą. Jeśli dokumenty stwarzają szanse nowocześniejszego, partnerskiego ustawienia relacji między podmiotem, to należy ten kierunek popierać.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarianGała">Chciałbym serdecznie podziękować posłom za głęboką ocenę tego nowego, pierwszego wydanego przez popierające ministra w nowych warunkach dokumentu. Dziękuję za opinie popierające, ale i za te pełne wątpliwości również. Gdy nie ma związków to opinia Komisji jest decydująca. Chodzi tu przecież o kierunek działania Ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MarianGała">Słuszna jest uwaga, by czynić wszystko, aby doprowadzić do wysokiej kultury kolektywów pedagogicznych, by dokument ten mógł być właściwie wykorzystany w pracy szkolnej w tym trudnym okresie, jaki obecnie przeżywamy. Będziemy współpracować ze szkołami w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MarianGała">Przyłączam się do wypowiedzi poseł J. Matyńkowskiej. Sprawa wyboru dyrektora i wicedyrektora jest jednym z najbardziej rewolucyjnych rozstrzygnięć w tym dokumencie. Minister nie może się wycofać z tego zapisu. Pozostaje nam tylko współpraca ze szkołami na odcinku funkcjonowania zespołów ludzkich w oświacie. Pełne wdrożenie tego ważnego dokumentu powinno spowodować zintegrowanie tak podzielonej często kadry nauczycielskiej oraz podwyższenie poziomu jej pracy.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MarianGała">Przewodniczący Komisji poseł Jarema Maciszewski (PZPR): Dokument zrodził się w określonej sytuacji, gdy samorządność, jako hasło, wytaczane było przeciw władzy, przeciw państwu. Dla nas samorządność, to odpowiedzialność, to prawidłowe wykonywanie zadań. Wychodzimy z założenia, że każdy nauczyciel ma na względzie przede wszystkim interes społeczny.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MarianGała">Błędem jest jednak stawianie wszystkich szkół na jednej płaszczyźnie. Tych, gdzie pracuje 3–4 nauczycieli i szkół gigantów (ok. 80 nauczycieli). Czy rozwiązanie właściwe dla szkół przeciętnych jest prawidłowe dla szkoły o 3–4 nauczycielach czy 80. Chciałbym ostudzić nadmierny entuzjastyczny, emocjonalny ton. Bardzo odpowiada mi głos poseł D. Kwiatkowskiej. Ideałem byłaby rada samokontrolująca się, ale nie należy na to liczyć w całej pełni już dziś. Trzeba ten kierunek kontynuować, ale trzymajmy rękę na polityce kadrowej, sprawujmy kontrolę. Trzeba zachować równowagę.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MarianGała">Ten dokument jest dobry, choć są jeszcze pewne braki w jego realizacji, np. brak Związku Nauczycielstwa Polskiego. Szanujmy urząd dyrektora szkoły. Nie ma tak wielu chętnych na objęcie tego stanowiska. Odpowiedzialność jest duża, zaś płaca nie zawsze temu towarzyszy.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MarianGała">Samorządność, to nie tylko wpływ na decyzje, to także czy przede wszystkim odpowiedzialność. Chodzi o to, żeby nie wiązać rąk dyrektorowi, a samemu kryć się przed odpowiedzialnością. Odpowiedzialność rozdzielona, to odpowiedzialność rozmyta. Oczywiście trudno kierować bez poparcia kolektywu, z którym się pracuje.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MarianGała">Regulamin określa kto ma być zaproszony na posiedzenia rady. Na szczęście punkt ten jest uzupełniony sformułowaniem, że można zapraszać także innych przedstawicieli: młodzieży i lokalnego społeczeństwa. Można zatem przy rozpatrywaniu poszczególnych punktów zapraszać osoby najbardziej nimi zainteresowane. Nie wyobrażam sobie jednak, zwłaszcza w szkole podstawowej, stałego uczestnictwa przedstawicieli młodzieży w posiedzeniach rady. Istnieje jednak podział na wychowawców i wychowanków.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MarianGała">Przechodzę teraz do wniosków: regulamin rady pedagogicznej jest dobrym wskaźnikiem kierunku, w którym Chcemy iść. Oczywiście interpretować go trzeba inaczej, niż chcieli to czynić nasi ubiegłoroczni negocjatorzy. Proponuję nie uchwalać dzisiaj żadnych dezyderatów, a do dyskusji nad regulaminem wrócić po upływie około roku, gdy będą mogli w niej wziąć udział przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego, a w życie wejdą wszystkie jego przepisy.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MarianGała">Komisja uchwaliła dezyderat dotyczący opóźniania się wydania aktów wykonawczych do Karty nauczyciela przez ministra pracy, płac i spraw socjalnych oraz zdrowia i kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MarianGała">W sprawach różnych poseł Józefa Matyńkowska (PZPR) zapytała się o zarządzenie ministra oświaty dotyczące nauczycieli zawodu. Dyrektor Kazimiera Reszke z MOiW wyjaśniła, że w sprawie tej minister oświaty przesłał pismo do przewodniczącego Komisji. W piśmie tym wyjaśniono, że zgodnie z art. 5 Karty nauczyciela minister może wydać zarządzenie rozszerzające przepisy Karty na nauczycieli zawodu. Trwają w tej sprawie ostatnie uzgodnienia. Równocześnie ustalono, że nie jest potrzebne specjalne zarządzenie rozszerzające te przepisy na Caritas, gdyż jako stowarzyszenie wyższej użyteczności statutowo zajmujące się działalnością opiekuńczą podlega ono ustawie zgodnie z art. 1. Trwają w tej sprawie uzgodnienia z Episkopatem, MSW i Urzędem ds. Wyznań. W ich wyniku już wkrótce zostanie wydane zarządzenie wyjaśniające jednoznacznie sprawę pracowników Caritasu i katechetów.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#MarianGała">Poseł Hanna Busko (SD) zapytała, czy resort wie, że w CEZAS-ie brakuje arkuszy ocen. Wiceminister M. Gała oświadczył, że jest to pierwszy sygnał w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MarianGała">Poseł Alfreda Mularczyk (ZSL) poruszyła sprawę braku strojów sportowych dla szkół mistrzostwa sportowego. Minister M. Gała zaproponował, aby Komisja wystosowała w tej sprawie dezyderat do ministra handlu wewnętrznego. Poseł J. Matyńkowska stwierdziła, że byłaby to część humorystyczna prac Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#DanutaCieplińska">Brak jest rozporządzeń wykonawczych do przepisów o kredycie na zagospodarowanie dla nauczycieli wiejskich. Nauczyciele, którzy wystąpili o ten kredyt są rozgoryczeni faktem, że nie mogą go uzyskać.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#DanielaKwiatkowska">W jaki sposób zostanie rozwiązana oburzająca sprawa żonglerki z przyznawaniem wynagrodzenia za przegęszczenie klas?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#DanielaKwiatkowska">Czy pracownicy administracji szkolnej nie stracą, gdy od 1 stycznia przejdą na siatkę płac stosowaną w administracji? Gminni dyrektorzy szkół powoływani do pracy w kuratorium nie mogą tracić na tym awansie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AgnieszkaSmolicz">Występują wątpliwości, co do zasad zatrudnienia bibliotekarzy. W Dzienniku Urzędowym stwierdzono, że obowiązują one od 1 września 1982 r., a władze oświatowe twierdzą, że od 1 września 1983 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefaMatyńkowska">Jaką część odznaczeń z okazji Dnia Nauczyciela otrzymali nauczyciele, a jaką administracja szkolna?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#FerdynandŁukaszek">Dlaczego administracja szkolna nie otrzymała nagród z okazji Dnia Nauczyciela?</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#FerdynandŁukaszek">Wiceminister oświaty i wychowania Marian Gała: Zgodnie z prawem nagrody te pochodzą z odpisów z funduszu płac nauczycieli i tylko im mogą być przyznane. Sprawę odznaczeń wyjaśnię posłance w najbliższym czasie. Łącznie było tych odznaczeń ok. 8 tys.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#FerdynandŁukaszek">W sprawie bibliotekarzy obowiązuje opublikowany tekst zarządzenia. Zgadzam się z tezą, że dyrektorzy szkół są zbyt nisko wynagradzani. Spotkaliśmy się w tej sprawie z grupą członków KC i sądzę, że od 1 września sprawa będzie uregulowana inaczej.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#FerdynandŁukaszek">Uprawnienie administracji oświatowej do wynagrodzenia są wynikiem kompromisu, zgodnie z którym otrzymują oni wynagrodzenie podstawowe, jak w administracji, a dodatki zgodnie z Kartą nauczyciela. Komisja uczestniczyła w formułowaniu tego kompromisu.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#FerdynandŁukaszek">Minister oświaty i wychowania wystąpił do Ministerstwa Finansów, aby gminny dyrektor szkół przechodząc do kuratorium zachowywał swoje uprawnienia.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#FerdynandŁukaszek">Narasta w oświacie problem uposażenia pracowników nie będących nauczycielami. Sprawa jest w załatwianiu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JaremaMaciszewski">Sprawa podniesiona przez kol. A. Mularczyk idealnie nadaje się na tzw. zapytanie poselskie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>