text_structure.xml
162 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MieczysławSerwiński">Dnia 9 lipca 1985 r. Komisje: Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego oraz Prac Ustawodawczych, obradujące pod przewodnictwem posła Witolda Zakrzewskiego (bezp.), rozpatrzyły sprawozdania podkomisji o rządowych projektach ustaw:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MieczysławSerwiński">- o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MieczysławSerwiński">- o zmianie ustawy o stopniach naukowych i tytułach naukowych;</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MieczysławSerwiński">- o urzędzie ministra nauki i szkolnictwa wyższego;</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#MieczysławSerwiński">- o jednostkach badawczo-rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#MieczysławSerwiński">W posiedzeniu udział wzięli: minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz, kierownik Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń minister Konrad Tott, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Finansów, Polskiej Akademii Nauk, Wydziału Nauki KC PZPR.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#MieczysławSerwiński">Sprawozdanie podkomisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym przedstawił poseł Jarema Maciszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JaremaMaciszewski">Miarą wytężonych prac podkomisji niech będzie informacja, że obradowała ona łącznie 20 godzin, do czego należy dodać prace zespołu redakcyjnego wyłonionego przez podkomisję, a ponadto działalność dwu zespołów prawników: sejmowego i rządowego. Korzystaliśmy z bardzo dużej ilości materiałów i opracowań, czy uwag szczegółowych, które napływały do Sejmu: od senatów szkół wyższych, organizacji partyjnych tych szkół, organizacji młodzieżowych; było także wiele opinii indywidualnych. Wykorzystaliśmy - co nie znaczy, że w pełni uwzględniliśmy - uwagi Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i Nauki, która ustawowo uprawniona była do zabrania głosu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JaremaMaciszewski">Wszystkie te opinie można podzielić na trzy grupy. Pierwsza część to gołosłowne deklaracje, protestujące przeciwko nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Mówiliśmy już o tej sprawie na poprzednim posiedzeniu obu komisji i nie warto do niej wracać. Druga grupa wypowiedzi w istocie także godziła w intencje zmian. Przykłady tego rodzaju wniosków wskażę w dalszym ciągu obrad. Trzecią grupę stanowiły uwagi konstruktywne, zmierzające do nadania ustawie jak najlepszego kształtu w trosce, o wysoki poziom i dobre warunki pracy szkół wyższych, likwidację zjawisk negatywnych, jakie powstały, a także uwagi redakcyjne zmierzające do najlepszej redakcji tekstu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JaremaMaciszewski">Na poprzednim posiedzeniu komisji przedstawiono nam swoistą arytmetykę, zgodnie z którą 90% pracowników szkół wyższych i studentów miałoby być przeciw zmianie ustawy. Nasze obliczenia tego nie potwierdzają. Weźmy pod uwagę, że organizacje partyjne reprezentują 30% kadry nauczającej, dodajmy do tego członków ZSP i SZMP, wielu indywidualnych uczonych, którzy także wypowiadali się za zmianami. W tym świetle stwierdzenie, iż opinia Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego przedstawiona zostaje w imieniu 90% środowiska - nie wytrzymuje krytyki.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JaremaMaciszewski">Trzeba także zauważyć, że funkcjonowanie oraz warunki pracy szkół wyższych są sprawą ogólnonarodową, a nie tylko zainteresowanego środowiska, dlatego opinię o funkcjonowaniu ustawy wyrażono i w innych kręgach społecznych, zwłaszcza w środowisku robotniczym, np. na plenarnych posiedzeniach Komitetu Centralnego PZPR.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JaremaMaciszewski">Po uwagach wstępnych pragnę przejść do szczegółowego wskazania na wnioski, do jakich doszła podkomisja. Prosiłbym tylko o upoważnienie mnie do nie omawiania spraw drobnych oraz tych, które są jasne na tle znanego posłom uzasadnienia projektu ustawy i dalszej nad nim dyskusji. Przedstawię więc głównie sprawy o szczególnym znaczeniu. Zaczynam od poprawki drugiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WitoldZakrzewski">W takim razie muszę postawić pytanie, czy komisje akceptują ten tryb pracy? Jeśli tak, czy zgoda na pierwszą poprawkę?</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WitoldZakrzewski">W takim razie pierwszą poprawkę uznajemy za przyjętą.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JaremaMaciszewski">Art. 4 ust. 2 zmienia kompetencje szkół wyższych. Zgodnie z propozycją rządową zmianie miał ulec pkt 13. W związku z dalszymi przekształceniami ustawy proponujemy dodatkowo modyfikację pkt. 2, zgodnie z czym szkoła wyższa ma prawo do wyboru rektora, prorektorów, dziekanów, prodziekanów oraz organów kolegialnych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JaremaMaciszewski">Poprawkę przyjęto bez dyskusji.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JaremaMaciszewski">Kolejna zmiana dotyczy nowego art. 4, według którego wojewódzkie rady narodowe będą mogły powoływać społeczne rady szkół wyższych. Zgodnie z wnioskiem Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego wydało nam się zasadne uzupełnienie przedłożonego zapisu o dodatkowy ustęp - stwierdzający, że rady społeczne szkół wyższych w szczególności sprzyjają wykorzystywaniu potencjału szkół na rzecz społecznych, gospodarczych i kulturalnych potrzeb regionu, a także udzielają szkołom pomocy w ich działalności. W dalszym ciągu obowiązuje zapis, na podstawie którego szczegółowy zakres i tryb działania owych rad społecznych określi Rada Państwa.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JaremaMaciszewski">Poprawkę przyjęto bez dyskusji.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JaremaMaciszewski">Nowo proponowany art. 4b określa rolę ministra nauki i szkolnictwa wyższego w dziedzinie szkolnictwa wyższego. W ramach tego artykułu rząd przedłożył zapis: „Organy szkoły oraz działające w szkole ciała kolegialne są obowiązane na żądanie właściwego ministra udzielać wyjaśnień we wszystkich sprawach dotyczących działalności szkoły”. Podkomisja uznała za potrzebne sprecyzowanie, o jakie organy kolegialne chodzi - bo przecież chyba nie wszystkie. Niewątpliwie nie było intencją propozycji rządowej poddanie kontroli ministra kolegialnych organów partii i stronnictw politycznych. Aby nie było wątpliwości, proponujemy dodać, że chodzi o ciała kolegialne działające w szkole na podstawie przepisów ustawy lub statutu.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JaremaMaciszewski">Inne zmiany wydają mi się oczywiste.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GenowefaRejman">W art. 4b ust. 3 proponuje się stwierdzić, iż organy szkoły wyższej są obowiązane do pełnego i terminowego wykonywania wniosków pokontrolnych. Wprowadza się więc obowiązek realizacji ustaleń - bez możliwości odwołania, gdyby owe wymagania nie były słuszne. Może więc wprowadzić jakiś tryb, umożliwiający przedstawienie wyjaśnień, argumentów?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#GenowefaRejman">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Sprawa, o której mówi pani poseł, regulowana jest przez inne przepisy. Wynika z nich, że po przeprowadzeniu kontroli, jednostka kontrolowana ma prawo ustosunkowania się do treści protokołu kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JaremaMaciszewski">Dodam, że podkomisja proponuje zastąpienie sformułowania „uprawnione organy kontroli” (w projekcie rządowym) określeniem „ustawowo uprawnione organy kontroli”.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GenowefaRejman">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że to zadowala panią poseł. Z braku innych uwag uważam poprawkę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WitoldZakrzewski">Bez dyskusji aprobowano także poprawkę 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JaremaMaciszewski">Kolejna poprawka dotyczy art. 7 ustawy. Tak jak w propozycji rządowej - proponujemy, aby szkoły działały na podstawie ustalonych przez siebie statutów z tym, że statuty te muszą być zgodne ze statutem wzorcowym, określonym przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Zgodność statutu ze statutem wzorcowym oceniać będzie minister, który sprawuje nadzór nad szkołą.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JaremaMaciszewski">Poprawkę przyjęto bez dyskusji.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JaremaMaciszewski">W poprawce 5, która dotyczy art. 8 - w miejscu, gdzie przewiduje się prawo ministra nauki i szkolnictwa wyższego, działającego w porozumieniu z właściwymi ministrami, do ustalania nazw kierunków studiów - przyjmujemy wniosek, aby minister działał tu po zasięgnięciu opinii Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Ponadto uwzględniając koncepcję uniwersytetu otwartego podkomisja wnosi o dodanie w art. 8 ust. 4 sformułowania, iż szkoły prowadzą - za zgodą właściwego ministra - także studia typu uniwersytetu otwartego.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JaremaMaciszewski">Poprawki 5, 6 i 7 przyjęto bez uwag.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JaremaMaciszewski">W poprawce 8, gdzie chodzi o dodanie ust. 3 w art. 14, rząd wnosił o to, aby właściwy minister mógł dokonywać zmian w składzie kolegium redakcyjnego oraz w planie wydawniczym szkoły. Podkomisja uznaje za możliwe skreślenie pierwszej z tych propozycji - uważamy bowiem, że wystarczy prawo do zmiany planu wydawniczego, choć chcielibyśmy wierzyć, że nie będzie to konieczne.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JaremaMaciszewski">Poprawkę przyjęto bez uwag.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JaremaMaciszewski">Uznaliśmy za słuszne wprowadzenie trzech bardzo ważnych zmian w poprawce 10, która dotyczy art. 17 i 18 ustawy. Po pierwsze, art. 18 ust. 2 otrzymałby brzmienie, zgodnie z którym określenie przez Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego uczelni, których senaty wspólnie wybierają jednego członka Rady Głównej - następować ma fakultatywnie, a nie obligatoryjnie. Po drugie, proponujemy w art. 18 ust. 3 - i konsekwentnie w całej ustawie - że pełnią praw akademickich dysponują jedynie profesorowie i docenci, tzn. osoby powołane na określone stanowiska, i że nie ma tego skutku samo uzyskanie stopnia naukowego doktora habilitowanego. Chcemy w ten sposób jednoznacznie odróżnić stanowisko docenta od stopnia doktora habilitowanego. W ten sposób bierne prawo wyborcze na członków Rady Głównej przysługiwać będzie profesorom i docentom. W tym samym punkcie zgłaszamy trzeci wniosek, aby bierne prawo wyborcze nie przysługiwało nie tylko osobom pełniącym funkcję rektora lub prorektora - jak w propozycji rządowej - lecz także osobom pełniącym funkcje dziekana lub dyrektora instytutu kierunkowego działającego poza wydziałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#GenowefaRejman">Zgodnie z rozpatrywanym przepisem prawo do mandatu członka Rady Głównej przysługuje zarówno społecznościom największych uczelni, jak i bardzo małych - wszystkim po jednym. Czy słusznie?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WitoldZakrzewski">Zastanawialiśmy się nad tym na posiedzeniu podkomisji, dochodząc do przekonania, że autorytet dużych szkół wyższych i tak będzie miał szczególne znaczenie i że trudno sądzić, iż udałoby się stworzyć mechanizm uwzględniający ich wielkość.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WitoldZakrzewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Pragnę dodać, że realizuje to wniosek Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GenowefaRejman">To nie może przesądzać sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanJanowski">Popieram to rozwiązanie. Rada Główna konsultowała je ze wszystkimi uczelniami. Chodzi o godzenie interesu szkół mniejszych i większych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanJanowski">Propozycję przyjęto bez zmian, przystępując do poprawki 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JaremaMaciszewski">Sprawa ta - chodzi o przedstawicieli w Radzie Głównej nauczycieli akademickich poniżej stanowiska docenta - budziła szczególnie dużo dyskusji. Dotychczas Rada Główna wskazywała uczelnie, które same wybierały owych przedstawicieli. Rząd zaproponował, aby owych przedstawicieli wybierały senaty szkół, przy czym wybory mogłyby być pośrednie. Długo zastanawialiśmy się co zrobić, aby ci przedstawiciele - w niewielkiej zresztą liczbie - wybierani byli bezpośrednio w środowiskach osób zainteresowanych. Stąd wyłoniła się propozycja, iż przedstawicieli wybierać będą reprezentanci tej grupy pracowników zasiadający w organach kolegialnych - czyli senacie i radach wydziałów - szkół wskazanych przez Radę Główną upływającej kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WitoldZakrzewski">Intencją naszą było uniknięcie sytuacji, w której pracownicy „samodzielni” ustalać będą, kto ma reprezentować asystentów i adiunktów.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WitoldZakrzewski">Poprawkę przyjęto bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja wnosi o następującą modyfikację w poprawce 12, która odnosi się do zadań Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Skoro proponuje się w art. 21 ust. 2 pkt 10, aby Rada Główna opiniowała projekty aktów normatywnych dotyczących organizacji i funkcjonowania szkolnictwa wyższego uchwalanych przez Sejm lub Radę Ministrów, to wydało nam się logiczne, aby miała ona takie samo prawo wobec aktów wydawanych przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego na podstawie przepisów ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JaremaMaciszewski">Poprawkę przyjęto bez zmian, zaś poprawki 13–15 bez omawiania.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JaremaMaciszewski">Bardzo długo dyskutowaliśmy problem filii, o którym mowa w art. 26 ust. 3a (poprawka 16). W końcu, po wyczerpaniu wszystkich argumentów za i przeciw, wypowiadamy się za utrzymaniem tekstu przedłożonego przez rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GenowefaRejman">Czy oznacza to, że zostanie zniesiony obowiązek przekształcenia filii w wydziały zamiejscowe oraz że będą one mogły funkcjonować bez ograniczenia terminu?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JaremaMaciszewski">Przepis jest skonstruowany fakultatywnie, tzn. że filie mogą istnieć. Pozostaje to w całości pod kontrolą ministra. Jeśli uzna on, że filia jest słaba, może zwrócić się o jej likwidację.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanJanowski">Byłem i pozostaję przeciwny temu postanowieniu, z którego wynika, że ostatecznie jedynym kryterium istnienia filii będzie ocena ministra. Proponuje się, aby filia mogła istnieć nawet wówczas, jeśli dane środowisko naukowe nie spełnia warunków dla powołania wydziału zamiejscowego. W związku z tym proponuję zawężenie możliwości tworzenia filii co najmniej do przypadków, gdy możliwe jest powołanie instytutu kierunkowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JaremaMaciszewski">Filie szkół wyższych stanowią trwały element naszego życia społecznego. Pełnią one doniosłą funkcję kulturotwórczą. Dla wielu regionów są symbolem awansu. Rzecz jasna, należy dążyć do wzmocnienia dzisiejszych filii i z czasem przekształcenia ich w samodzielne szkoły wyższe. Można też dążyć, aby filie kształciły studentów tylko w wąskich specjalnościach, zgodnie z posiadaną specjalizacją. Oczywiste jest dla mnie, że decyzje ministra w sprawie filii nie będą ani jednoosobowe, ani też subiektywne. Minister może przecież postawić określone warunki władzom terenowym. Natomiast mechaniczna likwidacja filii nie wydaje mi się możliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Argumenty posła J. Janowskiego wydają mi się przekonywające, ale i wypowiedź posła J. Maciszewskiego nt. uwzględniania realiów jest ważna. Proponuję więc, aby poseł sprawozdawca podkreślił w swym wystąpieniu, jaki powinien być charakter pracy filii i jakie są intencje komisji.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Podsekretarz stanu w Urzędzie Rady Ministrów Zygmunt Rybicki: Jeszcze raz chciałbym prosić o wprowadzenie tego zapisu. Zważmy, że wiele filii pracuje należycie, np. filia Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku, gdzie funkcjonują 4 wydziały zamiejscowe z prawem nadawania stopni doktorskich. Filia ta dorobiła się własnych profesorów, nie mówiąc jut o ok. 100 doktorach. O takie filie chodzi. Poseł sprawozdawca mógłby więc odnieść się właśnie do tych dobrych doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Będę bardzo wdzięczny za rozszerzone ustosunkowanie się do problemu filii w wystąpieniu posła sprawozdawcy, chciałbym jednak polemizować ze stwierdzeniem, że filia to coś gorszego. Np. filia Uniwersytetu śląskiego w Cieszynie, choć nie ma praw wydziału, to jednak poziera studiów jest tam bardzo wysoki. Utworzenie wydziału zamiejscowego wymaga spełnienia określonych warunków. Musi być pewna grupa pracowników z określonej dziedziny. Nie można w tym celu łączyć matematyki z nauczaniem początkowym. W tego rodzaju przypadkach struktura filii wydaje się więc najlepsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WitoldZakrzewski">Warto przypomnieć, że Uniwersytet Śląski powstał pierwotnie jako pierwsza w Polsce filia i jest to przykład godny naśladowania. Zgadzam się równocześnie, że nie można godzić się z istnieniem małych, słabych filii.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanJanowski">Nie kwestionuję faktu istnienia wielu dobrych filii, poddaję natomiast krytyce blankietowy zapis. O wiele bardziej trafna wydaje mi się wersja rozważana w podkomisji, zgodnie z którą filia powinna obejmować jeden lub więcej wydziałów lub instytutów kierunkowych. Dopiero ten zapis gwarantowałby, że filie reprezentować będą odpowiedni poziom.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JaremaMaciszewski">Dyskutowaliśmy nad tą sprawą długo i to na obu posiedzeniach podkomisji. Wydaje się, że przykład Cieszyna najbardziej przemawia za argumentacją ministra. Dlatego tylko zapis przedstawiony przez podkomisję zapewnia potrzebną elastyczność.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JaremaMaciszewski">Wniosek podkomisji przyjęty został przy 2 głosach przeciw i jednym wstrzymującym się.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#GenowefaRejman">Chciałabym prosić o bliższe wyjaśnienie zmian proponowanych w ust. 3 art. 29, dotyczącym możliwości tworzenia zamiejscowych jednostek organizacyjnych uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JaremaMaciszewski">Przewidziane w noweli ust. 3 art. 29 ograniczenie możliwości tworzenia zamiejscowych jednostek organizacyjnych oraz klinik w akademiach medycznych ma na celu poddanie powstawania tych jednostek wnikliwej kontroli, by zapobiec „radosnej twórczości” poszczególnych uczelni w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły poprawkę nr 17.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JaremaMaciszewski">W poprawce nr 18, dotyczącej art. 35, określającego czas trwania kadencji organów szkoły, podkomisja zmieniła brzmienie przedłożenia rządowego. W tym ostatnim pierwsze zdanie art. 35 brzmiało: „Kadencja organów szkoły trwa 3 lata, chyba że statut ustanawia krótszy okres kadencji”. Podkomisja proponuje usunięcie drugiej części tego zdania, po przecinku. Uznaliśmy, że nie powinno się tworzyć furtki dla kadencji organów szkoły krótszej niż 3-letnia i że powinna tu panować jednolitość w całym obszarze szkolnictwa wyższego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanJanowski">Uwaga do art. 36, określającego skład senatu. Ust. 1 określa, kto w ten skład wchodzi, zaś ust. 3 stwierdza, iż skład senatu w 70–75% stanowią profesorowie i docenci. Wstępne przymiarki poczynione w myśl proponowanych przepisów w Politechnice Warszawskiej wskazują, iż dostosowanie się do ustaleń ust. 1 sprawi, że odsetek profesorów i docentów w senacie uczelni przekroczy owe 75%. Proponuję więc dopisanie słów „co najmniej”: „Skład senatu co najmniej w 70–75% stanowią profesorowie i docenci”. Idzie o to, by tam, gdzie ich odsetek będzie większy, skład senatu również był zgodny z ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JaremaMaciszewski">Mamy różne kategorie uczelni i różną w nich liczbę samodzielnych pracowników nauki. Najmniejsza w kraju Wyższa Szkoła Pedagogiki Specjalnej liczy 7 takich pracowników, niektóre akademie wychowania fizycznego - po kilkunastu. Trudno było ujednolicić to, stawiając ustawowy wymóg dotyczący odsetka profesorów i docentów w senacie. Była w tej sprawie autopoprawka rządowa: zaproponowano, aby skreślić z obligatoryjnego składu senatu dyrektora administracyjnego uczelni, a przynależność do tego ciała dyrektora biblioteki głównej uzależnić od statutu uczelni. Inna jest bowiem pozycja takiego dyrektora w przypadku uniwersytetów Jagiellońskiego czy Warszawskiego, gdzie na czele olbrzymich bibliotek stoją profesorowie - inna zaś, nie urażając nikogo, w Siedlcach czy w Białej Podlaskiej, gdzie niewielkimi księgozbiorami zawiadują magistrowie.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JaremaMaciszewski">Ostatecznie podzielono więc uczelnie na 3 grupy. W wielkich profesorowie i docenci stanowić mają 70–75% senatu. Do uczelni średnich odnosi się dalsze brzmienie art. 36, ust. 3 który głosi: „Jeżeli zgodnie z ust. 1 udział tej kategorii pracowników byłby mniejszy, odpowiedniemu zwiększeniu ulega udział w senacie przedstawicieli rad wydziałów; liczbę tych przedstawicieli określa statut szkoły”. Wreszcie z myślą o uczelniach małych, podkomisja proponuje dopisanie ust. 4: „jeżeli ze względu na liczbę zatrudnionych profesorów i docentów szkoła nie może zapewnić 70% ich udziału w senacie, skład senatu określa statut szkoły”. Łącznie art.36 w proponowanym brzmieniu reguluje więc każdą możliwą 7 sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Rozumiem więc, że zgodnie ze zgłoszoną przed chwilą propozycją, do ust. 3 dopisujemy sformułowanie „co najmniej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanJanowski">Jeszcze jedna uwagą dotycząca art. 36. W ust. 1 pkt 4 stwierdza się, iż w skład senatu wchodzi po jednym przedstawicielu rad wydziałów lub instytutów działających poza wydziałem, będącym profesorem lub docentem. Pomija się tu więc doktorów habilitowanych. Równocześnie projektowaną ustawą o jednostkach naukowo-badawczych, którą również dziś mamy rozpatrywać, przewiduje możliwość udziału doktorów habilitowanych w radach naukowych instytutów. Sądzę, że powinniśmy się ustosunkować do tej rozbieżności.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanJanowski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Rozbieżność ta wynika z różnic pomiędzy tymi środowiskami. Nie można tu wszystkiego ujednolicać, a zwłaszcza mieszać stopnia naukowego ze stanowiskiem pracy. Gdyby tak miało być, trzeba by stworzyć nowe stanowiska w hierarchii szkolnictwa wyższego. Do stanowiska docenta przypisany jest obowiązek posiadania określonego stopnia naukowego - nie odwrotnie. W instytutach poza szkolnictwem wyższym panuje inna sytuacja, inne są wymogi. Sądzę, iż ze względu na tę specyfikę ujednolicenie, o którym mówi poseł J. Janowski jest niemożliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WitoldZakrzewski">Czy wyjaśnienie to zadowala posła J. Janowskiego? Jeśli tak, proponuję przyjęcie całej poprawki.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły poprawkę 18, a także poprawki nr 19 - skreślającą art. 37 i nr 20 - konsekwentnie usuwającą z art. 38 doktorów habilitowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JaremaMaciszewski">W odniesieniu do poprawki nr 21: podkomisja po długich dyskusjach, w uzgodnieniu z rządem, proponuje utrzymanie instytucji osób uczestniczących w posiedzeniach senatu z głosem doradczym. W proponowanym brzmieniu art. 39 byliby to: dyrektor administracyjny uczelni, kwestor - mający, przypominam, uprawnienia głównego księgowego, a także dyrektor biblioteki głównej, o ile nie jest członkiem senatu. Proponujemy również uwzględnienie tu przedstawicieli samorządu mieszkańców domów studenckich. Samorządy te mają duże znaczenie w funkcjonowaniu środowisk studenckich, pragniemy też wyjść naprzeciw obawom, że chcemy ograniczyć studencką samorządność.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławSerwiński">Czy mogą to być przedstawiciele osiedli studenckich, mocno wykształconych w niektórych ośrodkach akademickich?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JaremaMaciszewski">Oczywiście! Szczegółowo określi to regulamin samorządów studenckich, który jest obecnie w przygotowaniu w resorcie nauki.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły poprawkę nr 21.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JaremaMaciszewski">Poprawka nr 22 dotyczy art. 41 ustawy, określającego zasady wyboru i powoływania rektora. Stanęliśmy na stanowisku, że należy zachować - zgodnie z brzmieniem przedłożenia rządowego - zasadę inicjatywy szkoły przy wysuwaniu kandydatów i wyborze rektora. Wprowadzono więc jedynie drobne poprawki redakcyjne. 2–4 kandydatów na rektora wskazuje senat i przedstawia właściwemu ministrowi, który w terminie 14 dni może zgłosić sprzeciw wobec poszczególnych osób i wyznaczyć termin przedstawienia nowych kandydatur. Następnie senat wybiera rektora spośród co najmniej 2 kandydatów, a osobę wybraną powołuje do pełnienia funkcji właściwy minister. Minister powołuje również rektora, jeśli senat nie przedstawi kandydatów lub nie dokona wyboru rektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławSerwiński">Liczba kandydatów powinna być określona.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JaremaMaciszewski">Jest to zawarte w uzupełnieniu.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły poprawkę nr 22.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JaremaMaciszewski">W poprawce nr 23 dotyczącej art. 43 proponuje się konsekwentnie, iż prorektorem może być profesor lub docent, a nie - jak w przedłożeniu rządowym - również osoba ze stopniem naukowym doktora habilitowanego. Jeśli taka osoba nie została powołana na stanowisko docenta, to z pewnością z jakichś przyczyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#GenowefaRejman">Może po prostu nie być etatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JaremaMaciszewski">Tak, ale do tego zagadnienia dopiero dojdziemy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły poprawkę 23, a także wynikające już z poprzednich poprawki 24, 25 i 26.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JaremaMaciszewski">W poprawce nr 27 podkomisja, w porozumieniu z przedstawicielami rządu, proponuje daleko idące, w stosunku do przedłożenia rządowego, zmiany w brzmieniu art. 46 dotyczącego trybu wyboru dziekana. Przychylono się do licznych wniosków napływających w tej sprawie ze środowisk akademickich; uważamy, że nie ma powodu, aby dziekana wybierano inaczej niż rektora, proponujemy tu zastosowanie analogicznego trybu. Zgodnie z naszą propozycją, kandydatów na dziekana wskazuje więc nie rektor - elekt, a rada wydziału, rektor może w ciągu 2 tygodni zgłosić sprzeciw wobec kandydatów, a następnie powołuje osobę wybraną spośród co najmniej 2 kandydatów lub też samodzielnie - o ile rada wydziału nie przedstawi kandydatów lub nie dokona wyboru.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły poprawkę 27, a także poprawki 28 i 29, dotyczące trybu wyboru prodziekanów oraz dyrektora i zastępcy dyrektora instytutu kierunkowego, działającego poza wydziałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#GenowefaRejman">Uwaga do poprawki 30, odnoszącej się do art. 50 określającego powoływanie dyrektorów i zastępców dyrektorów instytutów nie wymienionych w poprawce 29. Czy zastępca dyrektora instytutu, a także kierownik katedry, zakładu i kliniki musi koniecznie być co najmniej docentem? Czy nie może to być doktor habilitowany?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WitoldZakrzewski">Jest to konsekwencją rozdziału stopni naukowych i stanowisk, o czym mówił przed chwilą minister nauki. Obecnie sprawa ta wygląda różnie, chcemy to jednak ujednolicić. Można przy okazji zlikwidować nadmierną liczbę jednostek organizacyjnych w uczelniach. Znam akademię medyczną, gdzie funkcjonują cztery jednostki kardiologiczne, gdyż każdy samodzielny pracownik naukowy tej specjalności musi mieć własną klinikę.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WitoldZakrzewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Chcę uspokoić panią poseł, że Jeśli brak będzie docentów, to instytut nie będzie mógł zostać powołany - zaś istniejące mogą zostać zlikwidowane.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły poprawkę 30, a także poprawki 31–37.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanJanowski">Mam pytanie dotyczące art. 62 projektu - jest to poprawka 38. Artykuł ten określa uprawnienia senatów uczelni i rad wydziałów, wśród nich pewne uprawnienia stanowiące. Sądzę, że przypadki nie wykonania przewidzianych tu postanowień tych ciał kolegialnych powinny ustawowo wymagać uzasadnienia ze strony organów jednoosobowych uczelni.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JaremaMaciszewski">Przedyskutowaliśmy ten problem w toku obrad podkomisji. Duch nowelizacji ustawy wskazuje na wzmożenie kontroli ze strony organu nadzorującego szkoły wyższe - właściwego ministra. Nie sądzę więc, aby tego typu zastrzeżenie było w ustawie niezbędne. Rektor musi ułożyć sobie modus vivendi z senatem.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JaremaMaciszewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Dla mnie ta sprawa jest oczywista. Kompetencje stanowiące senatu są ściśle określone. Jeśli rektor nie wykonuje przewidzianych w tych kompetencjach uchwał senatu, działa wbrew prawu i wówczas ingeruje minister. Nie widzę powodu, aby zapisywać w ustawie, że rektor musi działać zgodnie z prawem.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły poprawkę 38, a także poprawki 39–45.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WitoldZakrzewski">Nie chciałbym, by stwierdzono, że zbyt szybko „odfajkowaliśmy” poprawki. W odniesieniu do art. 89, a także niektórych poprzednich, chcę zwrócić uwagę, iż na posiedzeniu podkomisji ustaliliśmy nomenklaturę poszczególnych jednostek organizacyjnych uczelni, odchodząc od pojęć np. instytutów specjalistycznych. Zagmatwanie tej nomenklatury nie służyło dotychczas jasności zapisów ustawowych.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WitoldZakrzewski">Poprawkę 45 do art. 105 uzupełniającą pojęcie praktyk studenckich o wyrazy „robotniczych i zawodowych” przyjęto bez uwag.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WitoldZakrzewski">Bez uwag przyjęto również poprawkę 46.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JaremaMaciszewski">Poprawka 47 dotycząca uzupełnienia art. 119 przez dodanie art. 119a w sprawie popełnienia przez studenta przewinienia o szczególnej szkodliwości społecznej albo wszczęcia przeciwko studentowi postępowania o naruszenie porządku publicznego, wywołała wiele emocji. Proponuje się, iż w razie popełnienia przez studenta takiego przewinienia rektor zawiesza studenta na czas określony w prawach studenta. Podkomisja po analizie tego istotnego problemu stanęła na stanowisku, iż należy to określić możliwie precyzyjnie ponieważ odnosi się to do przewinień o szczególnej szkodliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje w ust. 2 art. 119a stwierdzenie, iż „w razie popełnienia przez studenta przewinień o szczególnej szkodliwości społecznej oraz wymierzenia studentowi kary w postępowaniu karnym bądź w postępowaniu w sprawach o wykroczenia za naruszenie porządku publicznego, rektor, a w przypadku jego bezczynności właściwy minister, w zależności od rodzaju czynu i stopnia zawinienia, po wysłuchaniu opinii rzecznika dyscyplinarnego, może skreślić studenta z listy studentów”. Oznacza to, iż po przeprowadzeniu pełnego postępowania dowodowego i wysłuchaniu rzecznika dyscyplinarnego rektor może podjąć decyzje bez udziału komisji dyscyplinarnej. Wydaje się, iż to w dostatecznym stopniu eliminuje subiektywne podejmowanie takich decyzji. Obwarowuje się to wyraźnym stwierdzeniem „w zależności od rodzaju czynu i stopnia zawinienia”.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JaremaMaciszewski">W kolejnym ust. 3 art, 119a stwierdza się, iż „Od decyzji dziekana lub rektora o zawieszeniu w prawach studenta, student może odwołać się odpowiednio do rektora lub właściwego ministra, a od decyzji rektora o skreśleniu z listy studentów - do właściwego ministra”. Ponadto w następnym ustępie 4 ustala się, iż „Decyzje ministra o skreśleniu studentów podjęte na podstawie ust. 2 mogą być zaskarżane do Naczelnego Sądu Administracyjnego, na zasadach i w trybie określonym w Kodeksie postępowania administracyjnego”. Nie ma więc przypadków, iż decyzja I instancji jest niezaskarżalna. Oddala to wysuwane przeciwko tym zapisom ewentualne wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#GenowefaRejman">Ten przepis projektu ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym był w konsultacjach krytykowany. Każdy samorząd, a szczególnie akademicki, który ma długie tradycje powinien mieć prawo samodzielnego rozstrzygania o stopniu przewinienia studenta i wymierzeniu mu stosownej kary. W propozycji podkomisji przesuwa się ciężar oceny przewinienia i decyzji kwalifikującej czyn z czynnika samorządowego na czynnik administracyjny. Rozstrzygnięcie takie w bardzo istotnym stopniu umniejsza uprawnienia samorządu akademickiego. Zwrócić należy uwagę, iż w nie we wszystkich przypadkach konieczne jest wiązanie decyzji sądu z odpowiednim rozstrzygnięciem sądu dyscyplinarnego. Ta identyczność orzeczeń w sprawach o przewinieniach czy wykroczeniach nie jest oczywista.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#SylwesterZawadzki">Sprawa sądów dyscyplinarnych jest szerszym zagadnieniem. Sądownictwo dyscyplinarne jest najsłabszym punktem działalności samorządów. Dotyczy to np. samorządu adwokackiego. Powinniśmy zmierzać do podjęcia takiej decyzji, która uzdrowiłaby sytuację w tym zakresie. Proponowany przez podkomisje art. 119a uwzględnia realia, które występują w praktyce, a zarazem daje gwarancje przestrzegania praworządności, stanowiąc o możliwości odwołania od decyzji o zawieszeniu w prawach studenta bądź skreśleniu z listy studentów. Jest to propozycja wyważona i możliwa do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JaremaMaciszewski">Poseł G. Rejman sprowadziła wszystko do postępowania administracyjnego, tymczasem decyzje administracyjne są w tym przypadku skutkiem postępowania sądu lub kolegiów ds. wykroczeń. Po wydaniu decyzji sądowej lub w trybie postępowania przed kolegium, postępowanie dyscyplinarne jest tu zbędne, natomiast umożliwić należy, co zostało postanowione, postępowanie odwoławcze zainteresowanego.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WitoldZakrzewski">Zarysowane zostały dwa stanowiska, jasno wyrażone ponieważ nie ma propozycji innego sformułowania, a jest tylko treść proponowanej przez podkomisje poprawki zanegowanej przez poseł G. Rejman, proponuję poddać poprawkę podkomisji pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanJanowski">Chciałbym zgłosić sugestię, czy w ust. 1 art. 119a nie można by słów „rektor zawiesza” zastąpić słowami: „rektor może zawiesić”. Rektor może bowiem znaleźć okoliczności łagodzące w stosunku do orzeczenia sądu czy kolegium, a w ten sposób osłabia się również wymowę represyjną tego postanowienia, proponowanego jako zapis w projekcie zmian do ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WitoldZakrzewski">Proponuję jednak rozstrzygnąć sprawę generalną brzmienia art. 119a w myśl propozycji podkomisji.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły poprawkę podkomisji przy 1 głosie sprzeciwu i 6 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#WitoldZakrzewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Prosiłbym o utrzymanie tego przepisu w brzmieniu proponowanym przez podkomisję. Zwrócić pragnę uwagę, iż chodzi o przewinienia o szczególnej szkodliwości społecznej, a także wszczynanie postępowania o naruszenie porządku publicznego. W takich poważnych przypadkach rektor musi zawiesić studenta i nie powinien postępować inaczej do czasu rozstrzygnięcia sprawy w trybie postępowania sądowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#TadeuszHaładaj">Pragnę podkreślić, iż studenta zawiesza się na czas określony do podjęcia decyzji przez sąd lub kolegium ds. wykroczeń. To wzmacnia argumentację ministra B. Miśkiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JaremaMaciszewski">Wprowadzenie elementu uznaniowości w sprawie decyzji rektora nie byłoby wskazane. Powinniśmy zdać się na zdrowy rozsądek rektora, iż potrafi on właściwie ocenić przewinienie o szczególnej szkodliwości społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#FerdynandŁukaszek">Popieram propozycje posła J. Janowskiego, ponieważ uważam, iż taka ostrożność ma swoje uzasadnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#SzczepanStyranowski">Jestem za wprowadzeniem art. 119a w brzmieniu proponowanym przez podkomisję. Ust. 1 o zawieszeniu przez rektora studenta na czas określony jest logiczny w stosunku do ust. 2, w którym mowa jest o skreśleniu studenta z listy studentów w przypadku wymierzenia mu kary w postępowaniu karnym bądź w postępowaniu o wykroczenie. Ponieważ wyraźnie mówi się o przewinieniach o szczególnej szkodliwości społecznej, wymagają one wprowadzenia i przestrzegania określonego postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WitoldZakrzewski">Ponieważ nikt nie zgłosił konkretnego wniosku, proponuję przyjąć tekst omawianego artykułu w brzmieniu proponowanym przez podkomisję.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#WitoldZakrzewski">W głosowaniu art. 119a przyjęto. Przyjęto również art. 120.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje (poprawka 49) nadać artykułowi 121 następujące brzmienie: „Właściwe organy samorządu studenckiego są organami opiniodawczymi we wszystkich sprawach związanych z procesem kształcenia, wychowania, pomocy materialnej oraz nagród za wyniki w nauce i w sprawach rozdziału środków przeznaczonych na cele studenckie”. Podkomisja proponuje ponadto dodać ustęp w brzmieniu: „Do działających w szkole organizacji studenckich i młodzieżowych o zasięgu ogólnokrajowym stosuje się przepis art. 121”. Oznacza to, że uprawnienia opiniodawcze przyznane organom samorządu studenckiego stosuje się również do organizacji studenckich i młodzieżowych o zasięgu ogólnokrajowym działających w szkołach wyższych. Propozycje te komisje przyjęły bez uwag.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JaremaMaciszewski">Do art. 124 (poprawka 50) proponuje się wnieść poprawkę stwierdzającą, iż: „Organizacje i stowarzyszenia studenckie o zasięgu ogólnokrajowym, lokalnym i uczelnianym oraz ich oddziały (ogniwa) działają na podstawie przepisów prawa o stowarzyszeniach i niniejszej ustawy”. Proponuje się również wprowadzenie następującego ustępu: „Koła naukowe, artystyczne i sportowe działają po wyrażeniu zgody na ich utworzenie przez rektora; rektor jest organem rejestrującym i prowadzącym rejestr tych kół”.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#GenowefaRejman">Ust. 2 art. 124 stanowi o podporządkowaniu organizacji i stowarzyszeń studenckich ustawie o stowarzyszeniach. Czy tak należy rozumieć proponowany zapis?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WitoldZakrzewski">Organizacje prowadzące działalność wykraczającą poza uczelnie działają na podstawie przepisów prawa o stowarzyszeniach. Inne organizacje, koła i kluby, jeśli działają w ramach jednej uczelni, nie wymagają rejestracji w urzędzie spraw wewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#GenowefaRejman">ZSP jest więc organizacją rejestrowaną i działającą na zasadach ustawy o stowarzyszeniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WitoldZakrzewski">Tak jest.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły poprawkę proponowaną przez podkomisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JaremaMaciszewski">Ożywioną dyskusję wywołała kwestia odpowiedniego wyrażenia akceptacji konstytucyjnych zasad ustrojowych PRL wymaganej od pracowników naukowo-dydaktycznych. Przy rozpatrywaniu art. 132 zastanowiono się nad odpowiednim sformułowaniem odnoszącym się do akceptacji zasad konstytucyjnych. Proponuje się w poprawce 53, aby art. 132 otrzymał następujące brzmienie: „Na stanowisku pracownika naukowo-dydaktycznego zatrudnia się osobę o wysokim poziomie etycznym, która:</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#JaremaMaciszewski">1. posiada kwalifikacje naukowe albo artystyczne, kwalifikacje dydaktyczne oraz umiejętności wychowawcze i inne, odpowiadające kierunkowi naukowemu i ogólnemu zakresowi działania szkoły, 2. w pełni akceptuje konstytucyjne zasady ustrojowe Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i kieruje się nimi w swojej działalności; opinie w tym zakresie wydaje kierownik jednostki organizacyjnej, w której zatrudniony jest (studiuje) kandydat, w porozumieniu z właściwymi organami partii i stronnictw politycznych”.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#JaremaMaciszewski">Wydawało się właściwe sformułowanie obowiązku opiniowania kandydatów przez organizacje partyjne i organizacje stronnictw politycznych przy powoływaniu na stanowiska naukowe pracowników naukowo-dydaktycznych. Nie sformułowano natomiast takiego wymagania w stosunku do niższych od stanowiska docenta stanowisk, poprzestając na wymaganiu odpowiednich kwalifikacji oraz akceptowania konstytucyjnych zasad ustrojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#GenowefaRejman">Obowiązek akceptacji Konstytucji jest wzięty z praktyki Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej z tym, iż system prawny obowiązujący tam jest odmienny od naszego. U nas dokonywane są stosunkowo często zmiany w Konstytucji i trudno byłoby w sposób całkowicie precyzyjny określić sens zarzutów o występowaniu przeciw zasadom konstytucyjnym. W celu wprowadzenia odpowiedzialności za nieprzestrzeganie Konstytucji, musi istnieć i obowiązywać odpowiedni akt prawny. Uważam, że jest wiele elementów, które modelowo nie zupełnie pasują do wprowadzenia pełnego obowiązku akceptacji przepisów konstytucyjnych. Powinno być to uszczegółowione w ustawie niższego rzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#SylwesterZawadzki">Przepisy Konstytucji mają różny charakter. Wydanym przypadku chodzi o akceptację zasad konstytucyjnych, a więc nie dotyczy to np. opinii co do składu Rady Państwa i składu rządu lub innych postanowień konstytucyjnych o znaczeniu raczej formalnym. W danym i omawianym przez nas przypadku chodzi o uznawanie i przestrzeganie ustrojowych zasad politycznych i społeczno-gospodarczych. Nie budzi moich wątpliwości odpowiedni ustęp projektu ustawy, w którym stawia się wymaganie akceptowania konstytucyjnych zasad ustrojowych PRL. Wydaje mi się natomiast, iż odpowiedni ustęp projektu ustawy powinien być uzupełniony o stwierdzenie, iż wymaga się respektowania celów szkolnictwa wyższego i to powinno być sformułowane w omawianym przepisie.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JaremaMaciszewski">Podzielam opinię posła S. Zawadzkiego i jednocześnie wyjaśniam, iż o respektowaniu celów szkolnictwa wyższego mowa jest w dalszej części projektu ustawy w przepisach dotyczących obowiązków nauczyciela akademickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że uwagi poseł G. Rejman miały charakter ogólny i zostały w pewnym stopniu wyjaśnione. Pragnę przy okazji nadmienić, iż dokonywane ostatnio przez Sejm zmiany Konstytucji nie oznaczały odejścia czy naruszenia podstawowych zasad ustrojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#StefanBołoczko">Wśród wymagań stawianych pracownikom naukowo-dydaktycznym należy wyróżnić szczególną sytuację pracowników podejmujących dopiero tę pracę. Młody pracownik naukowy posiada kwalifikacje, ale nie ma jeszcze doświadczenia pedagogicznego, nabierze go dopiero w praktyce. Należy to uwzględniać w wymaganiach stawianych asystentom - stażystom.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JaremaMaciszewski">Proponowane przepisy oddają - jak się wydaje - istotę sprawy, jeśli chodzi o określanie wymogów kwalifikacyjnych i predyspozycji dydaktycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WitoldZakrzewski">Dyskusja potwierdziła prawidłowość proponowanych tekstów.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JaremaMaciszewski">Po dyskusji nad tekstem proponowanego w przedłożeniu rządowym ślubowania postanowiono dokonać pewnych zmian, które oddalają wątpliwości co do interpretacji pojęcia „socjalistyczne wychowanie studentów” jako wychowania ateistycznego. Podkomisja zaproponowała zmianę, która nie powoduje sporu o charakter światopoglądowy czy filozoficzny wychowania studentów. Ustalono, iż ślubowanie składane będzie według następującej roty: „W pełni świadom swoich obowiązków ślubuję uroczyście, że jako nauczyciel akademicki będę aktywnie uczestniczył w działalności naukowej i dydaktycznej szkoły wyższej oraz przyczyniać się do kształcenia i wychowania młodzieży studiującej na ideowych i światłych obywateli Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jako państwa socjalistycznego, systematycznie podnosić własne kwalifikacje pedagogiczne i naukowe. W swoim postępowaniu będę kierować się dobrem państwa i zasadami konstytucyjnymi Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Obowiązki swoje będę wykonywać sumiennie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AdamŁopatka">Proponuję, aby w tekście roty zmienić określenie „młodzieży studiującej” na „studentów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#TadeuszHaładaj">Ponieważ przywróciliśmy studia doktoranckie, takie określenie nie byłoby odpowiednie i trzeba zachować raczej określenie „młodzieży studiującej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JaremaMaciszewski">Uwagi te nie są istotne dla sensu ślubowania i nie mają merytorycznego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#JaremaMaciszewski">W głosowaniu przyjęto poprawkę, zgłoszoną przez posła A. Łopatkę większością 20 głosów przeciw 17.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje wprowadzenie pewnej zmiany w tekście roty ślubowania składanego przed zatrudnieniem na stanowisku docenta. Chodzi o stwierdzenie, iż kandydat kształcić będzie i wychowywać młodzież studiującą na ideowych i światłych obywateli Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej jako państwa socjalistycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#GenowefaRejman">Należałoby wyraźniej podkreślić, iż w ocenach, którym poddawani są okresowo pracownicy naukowo-dydaktyczni bierze się pod uwagę przede wszystkim wyniki badawcze i działalność naukową.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#GenowefaRejman">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Jest to uwzględnione w kryteriach przeprowadzanych okresowo ocen. W art. 133 projektu ustawy można by skonkretyzować ten problem, wskazując, iż ocena ta jest oceną całokształtu działalności pracownika: naukowej, dydaktycznej, wychowawczej, jak też postawy.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#GenowefaRejman">Komisje przyjęły poprawkę podkomisji wraz z dodatkowym uzupełnieniem zawartym w propozycji ministra B. Miśkiewicza.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#GenowefaRejman">Przyjęły też poprawki 54–56.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JaremaMaciszewski">Dużą dyskusję wywołała propozycja (poprawka 57) nowego brzmienia art. 148 ust. 2 ustawy: „Średnie wynagrodzenie pracowników naukowo-dydaktycznych wzrasta proporcjonalnie do planowanego wzrostu średnich wynagrodzeń pracowników sfery materialnej”. Otóż, aby było jaśniej, proponujemy dopisanie słowa „corocznie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WitoldZakrzewski">Czy któryś z kolegów pragnie zabrać głos? Nie widzę, w takim razie komisje przyjęły poprawkę.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#WitoldZakrzewski">Bez dyskusji przyjęto poprawkę 58, zaś przy poprawce 59 - dotyczącej nadania nowego brzmienia art. 152 - poseł Genowefa Rejman (ZSL) podniosła wątpliwość, czy zgoda na dodatkowe zatrudnienie pracownika naukowo-dydaktycznego musi być udzielana na tak wysokim szczeblu - rektora? Może wystarczy przepis, iż zgodę wydaje dziekan? Powinniśmy zmierzać do tego, aby praca naukowo-badawcza w jak największym stopniu łączona była z działalnością praktyczną.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#WitoldZakrzewski">Moje stanowisko w tej kwestii jest następujące: wprowadzona chyba 30 lat temu praktyka, w ramach której młody pracownik naukowy nie może podjąć etatowego zatrudnienia poza uczelnią - była i jest błędna. Doprowadziliśmy do tego, że asystent, czy adiunkt wydziału prawa nie może robić aplikacji sądowej bądź adwokackiej. Jest to szkodliwe dla poziomu kadry, a równocześnie bardzo niedobre na tle zasady rotacji, bo przecież o ile prościej opuścić uczelnię osobie, która ma pełne kwalifikacje do wykonywania zawodu poza nią. Kwestia jednak nie polega na tym, czy zgodę na dodatkowe zatrudnienie daje rektor czy dziekan; w tym przedmiocie byłbym za przedstawionym zapisem. Chodzi o coś innego: aby przepływ kadr stymulowany był przez akty należące do innych dziedzin prawa, bo przecież nie zależy to od ustawy o szkolnictwie wyższym, lecz od ustaw regulujących wykonywanie zawodu radcy prawnego, lekarza itd. Trzeba więc dobitnie postulować pod adresem ministra B. Miśkiewicza, aby doprowadził on do udrożnienia przepływu kadry między szkolnictwem wyższym a praktyką, tak jak istnieje to na całym świecie. Lecz nie da się tego zapisać w ustawie.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#WitoldZakrzewski">Po tym wyjaśnieniu poprawkę przyjęto bez zmian, zaś poprawki 60 i 61 - bez dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JaremaMaciszewski">Poprawka 62 dotyczy art. 164 ustawy i mówi o powoływaniu pracowników naukowo-badawczych na stanowiska poniżej stanowiska docenta. Ogólne zasady pozostałyby takie, jak w projekcie rządowym, tzn. że mianowanie na stanowisko asystenta następuje na okres dwóch lat, zaś starszego asystenta - na okres trzech lat, z możliwością odnowienia na drugi trzyletni okres. Łączny okres zatrudnienia na stanowiskach asystenta i starszego asystenta nie może przekraczać 8 lat.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JaremaMaciszewski">W przepisie ustanawiającym prawo ministra nauki i szkolnictwa wyższego do określenia dyscyplin naukowych, w których zatrudnienie starszych asystentów może być przedłużane na kolejny, trzeci okres trzyletni, dodaliśmy natomiast, że minister rozstrzyga tę sprawę po zasięgnięciu opinii Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#JaremaMaciszewski">Pragnę przejść teraz do bloku spraw dotyczących adiunktów. Należy się zastrzec, iż w proponowanym przepisie chodzi o 4 sprawy, natomiast wiele dalszych proponuje się zawrzeć w przepisach przejściowych.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#JaremaMaciszewski">Otóż przede wszystkim podkomisja aprobuje pogląd rządu, iż mianowanie na stanowisko adiunkta następować ma na 3 lata i może być odnowione dwukrotnie na następne okresy 3-letnie, tzn. łącznie 9 lat. Równocześnie proponujemy dodanie przepisu, iż adiunkt, który uzyskał stopień doktora habilitowanego, w uzasadnionych przypadkach, zwłaszcza ze względu na interes szkoły, dyscypliny naukowej lub wymogi i warunki zespołowej pracy badawczej, za zgodą właściwego ministra mógłby zostać mianowany na stałe. Skąd tak daleko idące obostrzenie? Chodzi o to, aby przypadki stabilizacji adiunktów były jak najrzadsze i aby dotyczyły one wyłącznie sytuacji w pełni uzasadnionych. Trzeba bowiem rozładować obecny, niewłaściwy stan rzeczy, kiedy są duże szkoły wyższe z dobrą kadrą i szkoły małe, które mają poważne trudności kadrowe.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#JaremaMaciszewski">Inny problem związany jest z tym, że większość adiunktów robi habilitację w ostatnim roku swego zatrudnienia, a przecież dochodzi do tego wielomiesięczne postępowanie zatwierdzające. Stąd właśnie - biorąc pod uwagę realia życia - proponowany przez podkomisję ust. 6, zgodnie z którym zatrudnienie adiunkta, w stosunku do którego zapadła uchwała o nadaniu stopnia naukowego doktora habilitowanego, ulega przedłużeniu do czasu podjęcia decyzji w tej sprawie przez Centralną Komisję Kwalifikacyjną ds. Kadr Naukowych, a w przypadku zatwierdzenia uchwały - na dalsze 6 miesięcy. Chodzi o czas na rozstrzygnięcie sprawy. Później adiunkt zostaje mianowany docentem w tej lub innej szkole lub placówce naukowej, albo - za zgodą ministra - adiunktem na stałe.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#JaremaMaciszewski">Kolejny przepis, jaki proponujemy dodać w ramach art. 164 ustawy, zobowiązuje właściwego ministra do wskazania doktorowi habilitowanemu szkoły lub innej jednostki organizacyjnej prowadzącej działalność naukową, w której może on zostać zatrudniony na stanowisku docenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#GenowefaRejman">A jeśli nie przyjmie, to zostanie zwolniony?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JaremaMaciszewski">Tak, lecz będzie zwolniony, bo nie przyjął proponowanej nominacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#DanutaMaszczyk">Co jednak będzie, jeśli załatwianie wspomnianych formalności przedłuży się ponad 6 miesięcy?</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#DanutaMaszczyk">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Ten dodatkowy okres wynika stąd, że z reguły szkoły wyższe nie występują o etat docenta przed zatwierdzeniem stopnia doktora habilitowanego.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JaremaMaciszewski">Oczywiście, przepis o którym mowa, oparty został na domniemaniu, iż okres 6 miesięcy wystarczy na rozstrzygnięcie sprawy. Nakłada to pewne obowiązki zarówno na uczelnie, jak i resort, a także - w innym aspekcie - na CKK. Zmusza to zarazem do usprawnienia i przyspieszenia postępowania opiniodawczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#GenowefaRejman">Mam pytanie, bowiem w wielu przypadkach konkretne postępowanie oparte na dyskutowanych przez nas przepisach ogólnych, da rezultat niezgodny ze stanowiskiem osoby zainteresowanej. Czy nie powinniśmy wobec tego przewidzieć jakiegoś trybu kontrolnego czy mechanizmu odwoławczego? Wyobraźmy sobie taką sytuację: ktoś mieszkający w Warszawie otrzyma propozycję przeniesienia się do Szczecina - propozycję, której nie może odrzucić, tymczasem z jakichś względów np. mieszkaniowych, rodzinnych on nie może tam właśnie wyjechać. Z punktu widzenia zainteresowanych mogą to być niesłychanie ciężkie sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#StefanBołoczko">Widzę problem w mianowaniu na 5 lata adiunktów w akademiach medycznych. Z reguły chodzi o doświadczonych lekarzy, którzy dla zwiększenia wiedzy pogłębiają specjalizację w węższych dyscyplinach. Okres 3-letni wydaje mi się zbyt krótki, nie dający poczucia stabilizacji. Często chodzi także o badania, których nie da się przeprowadzić w tym czasie. Może więc wprowadzić mianowanie na dwa okresy po 5 lat?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#JaremaMaciszewski">Zacznę od sprawy poruszonej przez przedmówcę. Podkomisja bardzo długo dyskutowała problem, rozważając zarówno pozostawienie obecnego przepisu - mianowanie na kolejne okresy 5 i 4 lata, a więc z jedną oceną pracy w tym czasie, jak i wariant proponowany przez Radę Ministrów, tzn. 3 + 3 + 3, z czym wiążę się fakt dokonywania dwukrotnej oceny pracy w czasie owego 9-lecia. Przy tym propozycja rządowa, którą popieramy, jest tylko powrotem do rozwiązań ustawy z 1958 r. Jestem zdania, że kolejne oceny co trzy lata będą działać stymulujące na aktywność pracowników. Dobry adiunkt nie będzie się tego obawiać, zwłaszcza że zwyczajowo przyjęte jest, iż każdy ma 9 lat na zrobienie habilitacji. A przy tym 8 lat na stanowisku asystenta i 9 lat na stanowisku adiunkta, czyni to razem 17 lat. Nigdzie na świecie nie daje się tak długiego okresu na osiągnięcie stanu pełnej dojrzałości do pracy naukowej. Dodam, że w przepisach przejściowych regulujemy sytuację osób obecnie zatrudnionych w taki sposób, że nikt nie traci nabytych uprawnień, np. osoby, które rozpoczęły pracę jako adiunkci przed 1982 r. mogą pozostać na tym stanowisku aż do 1991 r. W tym zakresie nikt nie może nam nic zarzucić.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#JaremaMaciszewski">Gdy zaś chodzi o wniosek zgłoszony przez poseł G. Rejman, to muszę wyraźnie stwierdzić, iż nie mamy innego rozwiązania tej kwadratury koła, jaka ma miejsce od 30 lat. Jeśli będziemy wprowadzać jakieś dodatkowe systemy odwoławcze ponad to, co i tak wynika z Kodeksu postępowania administracyjnego, sprawy nie ruszymy z miejsca. Jest dla mnie przy tym oczywiste, że propozycja miejsca pracy formułowana przez ministra nie będzie rozstrzygana jednostronnie, lecz w drodze dyskusji. Jeśli ktoś ma rodzinę w Gdańsku czy Słupsku - nie sądzę, aby koniecznie kierowano go do Szczecina, zwłaszcza gdyby tamtejszy klimat miał mu nie służyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że wyjaśnia to - zarówno wysiłki, jak i stanowisko, jakie ostatecznie zostało przyjęte przez podkomisję. Ponieważ nie ma konkretnych wniosków o zmianę proponowanego sformułowania - rozumiem, że zostało ono aprobowane przez komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JaremaMaciszewski">Kolejna poprawka dotyczy art. 165 ustawy, który mówi o trybie powoływania na stanowisko profesora lub docenta. Ponieważ na wniosek rządu, który podkomisja aprobuje, dotychczasowe brzmienie tego przepisu miałoby zostać zmienione w tym kierunku, iż nominacja następuje nie tylko na wniosek szkoły - jak to było dotychczas, lecz także z inicjatywy ministra i ponieważ zdarzają się przypadki, że niektóre małe szkoły bronią się przed przyjęciem nowego pracownika, chyba nie chcąc mieć konkurencji dla dotychczas zatrudnionych osób - w związku z tym podkomisja proponuje dodać, iż mianowanie profesora lub docenta przez właściwego ministra z jego własnej inicjatywy następuje po zasięgnięciu opinii rektora. Analogiczny przepis dotyczyłby powoływania na stanowiska poniżej docenta.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#JaremaMaciszewski">Poprawka została przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#DorotaSimonides">W ramach poprawki 64 proponuje się dodanie w art. 167 nowego ust. 4a, zgodnie z którym, „Jeżeli wymagają tęgo potrzeby w zakresie kształcenia kadr w danym regionie kraju, właściwy minister może przenieść, na okres do 2 lat, pracownika naukowo-dydaktycznego bez jego zgody do innej szkoły wyższej, z prawem powrotu na poprzednio zajmowane stanowisko. Przeniesienie takie może nastąpić tylko jeden raz na danym stanowisku”. Otóż proponuję rozważyć dodanie sformułowania, iż przeniesienie takie nie mogłoby zostać dokonane częściej niż raz na 10 lat. Zważmy, że w ramach obecnej propozycji adiunkt, awansowany na docenta, może zostać przeniesiony po raz drugi, po powołaniu na profesora - znowu, po raz kolejny na stanowisku profesora zwyczajnego. Nie upieram się przy propozycji, że musi to być raz na 10 lat, chodziłoby mi jednak o stworzenie jakiegoś mechanizmu gwarancyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JaremaMaciszewski">Właśnie dlatego podkomisja wnosi o dodanie zdania - którego nie było w projekcie rządowym - iż przeniesienie, o którym mowa, może nastąpić tylko jeden raz na danym stanowisku.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#DorotaSimonides">Tak, ale jeśli ktoś szybko awansuje, to przypadki owych przeniesień mogłyby się dość często powtarzać.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#WitoldZakrzewski">Sądzę, że poseł D. Simonides nadmiernie optymistycznie widzi możliwość awansu naukowego.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#WitoldZakrzewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Jestem zdania, że ograniczenie, jakie proponuje wprowadzić podkomisja, jest bardzo istotne. Zważmy, że na stanowisku adiunkta zatrudnienie trwa z reguły 9 lat. Przy prawidłowym rozwoju naukowym, od docenta do powołania na stanowisko profesora mija kolejne 6–7 lat. Tak więc w istocie problem może dotyczyć tylko tych profesorów, którzy uzyskują ten tytuł w bardzo młodym wieku. Myślę jednak, że stosowanie dyskutowanego przepisu będzie rozsądne. Szanując profesorów minister będzie zmierzał przede wszystkim do uzyskania zgody zainteresowanego, zupełnie wyjątkowo zaś - korzystał z możliwości przeniesienia z urzędu.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#WitoldZakrzewski">Czy po tych wyjaśnieniach pani poseł D. Simonides podtrzymuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#DorotaSimonides">Nie, przyjmuję natomiast obietnicę pana ministra.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#DorotaSimonides">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: W art. 164 proponowany przez podkomisję ust. 6a głosi, iż właściwy minister wskazuje doktorowi habilitowanemu szkołę lub inną jednostkę organizacyjną prowadzącą działalność naukową, w której zostanie zatrudniony na stanowisku docenta. Mogą jednak być takie jednostki naukowe, w których nie będzie wakującego stanowiska docenta i wówczas nie będę mógł wywiązać się z obowiązków, jakie nałoży na mnie ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#WitoldZakrzewski">Proponuję uzupełnienie brzmienia tego ustępu słowami: „lub innym, zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami”. Może powstać też pytanie, jakie są skutki prawne nie przyjęcia oferty ministra? Nie ma obligatoryjnego obowiązku jej przyjęcia, a konsekwencje tego ponosi sam doktor habilitowany. O ile ktoś będzie niezadowolony z otrzymanej propozycji może powiedzieć: „idę hodować pomidory”.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisja przyjęła poprawkę nr 62, a także poprawki 63–65.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JaremaMaciszewski">Naprawiając własne przeoczenie podkomisja prosi o wpisanie w art. 169 ust. 1 pkt 5 już posiadanych uprawnień starszym kustoszom dyplomowanym i starszym dokumentalistom dyplomowanym. W pkt. 7 przedkładamy brzmienie projektu rządowego: „jeżeli działalność dydaktyczna lub wychowawcza oraz inne formy działalności publicznej pozostają w rażącej sprzeczności z podstawowymi obowiązkami pracownika szkoły, a w szczególności z zasadami działania i zadaniami szkoły określonymi w art. art. 1–3 oraz wymogami określonymi w art. 132, rozwiązanie z tych przyczyn stosunku pracy z osobą zatrudnioną na stanowisku profesora wymaga zgody prezesa Rady Ministrów”. Dodaje się też pkt 8, dotyczący możliwości zwolnienia pracownika w wypadku odmowy złożenia ślubowania. W stosunku do przedłożenia rządowego usunęliśmy z pkt. 7 działalność naukową - dodając inne formy działalności publicznej. Stoimy na stanowisku, iż żadna działalność naukowa nie może pozostawać w rażącej sprzeczności z podstawowymi obowiązkami pracownika szkoły. Działalność np. o charakterze publicystycznym nie jest działalnością naukową i jeżeli Rada Państwa odwołała profesora Uniwersytetu Adama Mickiewicza ze stanowiska za sformułowania obraźliwe dla Sejmu nie dotyczyło to działalności naukowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#ZbigniewGłowacki">Mam uwagę dotyczącą ust. 1a art. 169, który stwierdza, iż w przypadkach określonych w ust. 1 pkt 7 profesor może, za zgodą właściwego ministra, przejść na emeryturę pomimo nie spełnienia wymagań wynikających z przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i członków ich rodzin oraz niniejszej ustawy. Muszę stwierdzić, iż jest to zapis kuriozalny: czyjaś działalność pozostaje w rażącej sprzeczności z jego podstawowymi obowiązkami, ktoś nie akceptuje zasad ustrojowych - i w nagrodę przechodzi na emeryturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WitoldZakrzewski">Podkomisja nie wprowadzała tu żadnych sformułowań uzupełniających przedłożenie rządowe.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#WitoldZakrzewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Wyszliśmy z założenia, że wcześniejsze przejście na emeryturę może być jedną z możliwych form działania w stosunku do konkretnych osób. Ktoś może mieć ogromny dorobek naukowy, wielkie osiągnięcia - i może mu się powinąć noga. Takiego człowieka trzeba traktować inaczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JaremaMaciszewski">Zwracam uwagę, że wcześniejsze przejście na emeryturę obwarowane jest zawartym w proponowanym tekście słowem „może”. Chcę poza tym podkreślić, iż w środowisku profesorskim emerytura nie jest żadną nagrodą. Gdy ustalono obowiązkowy wiek emerytalny 70 lat - nie było praktycznie osób, które by się nie odwoływały od takiej decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#GenowefaRejman">Możliwość zwolnienia samodzielnego pracownika naukowego powinna być bardzo wysoko obwarowana. Profesora mianuje Rada Państwa, tymczasem chcemy wprowadzić możliwość rozwiązania z nim stosunku pracy praktycznie bez żadnej kontroli. Bardzo proszę o rozważenie tej sprawy. Są decyzje słuszne i niesłuszne, różnie z tym bywało. Czy nie należy poddać tej sprawy kontroli Rady Państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#KazimierzOrzechowski">Zwracam uwagę na zapis art. 171a, który głosi, że w sprawach dotyczących wypowiedzenia i rozwiązania stosunku pracy nawiązanego w drodze mianowania pracownikowi naukowo-dydaktycznemu przysługuje skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego na zasadach i w trybie określonym w Kodeksie postępowania administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#KazimierzOrzechowski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Rada Państwa nadaje tytuł profesora. Dopiero potem osoba obdarzona tym tytułem może być mianowana na stanowisko profesora przez konkretnego ministra.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#KazimierzOrzechowski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Instytucją nadrzędną nad ministrem jest premier; pomijanie tej nadrzędności i bezpośrednie zwracanie się do Rady Państwa byłoby niewłaściwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WładysławKupiec">W przytaczanym tu przed chwilą art. 171a przewidziana jest możliwość odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czy podobnego uwarunkowania nie dać również i w art. 169?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Rozumiem, że poprawka 69, dotycząca art. 171 a ma zastosowanie do wszystkich pracowników naukowo-dydaktycznych, zaś przepis teraz dyskutowany obejmuje zupełnie inne zagadnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#GenowefaRejman">Prawo odwołania w sprawach dotyczących rozwiązania stosunku pracy przysługuje na podstawie generalnego przepisu KPA.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WitoldZakrzewski">Tak, o ile są to decyzje w rozumieniu KPA.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#GenowefaRejman">Czy możliwość przejścia na emeryturę istnieje bez względu na wiek?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#WitoldZakrzewski">Tak, więc dana osoba ma możliwość podjęcia innej pracy. Proszę pamiętać, że przepis ten dotyczy tylko profesorów, a 30-letnich jeszcze nie mamy. Gdyby byli - sądzę, że minister nosiłby ich na rękach, a nie wysyłał na emeryturę. Myślę, że są to rozważania nie dotyczące meritum sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#ZbigniewGłowacki">To nie są rozważania niemerytoryczne. Trzeba spytać robotników, co sądzą o możliwości wcześniejszego odejścia na emeryturę profesora. A dlaczego nie miałby mieć tej możliwości dobry hutnik, dobry kolejarz? Uważam, że decyzja ta będzie źle odebrana w wielu środowiskach, jako nieprzestrzeganie ustrojowych, konstytucyjnych zasad.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JaremaMaciszewski">Pełna wewnętrznego żaru wypowiedź posła Z. Głowackiego mnie osobiście jednak nie przekonuje. Profesorska emerytura to nie nagroda i robotnicy to doskonale rozumieją, znają się na takich niuansach. Będzie to stosowane w bardzo małej liczbie przypadków i może nastąpić - przypominam - za zgodą samego zainteresowanego. Będzie to praktycznie dotyczyło ludzi najwyżej dobiegających pięćdziesiątki, nie młodszych. Sądzę, że przepis ten jest słuszny i gdyby robotnicy zgłaszali wątpliwości podejmuję się im go wytłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#JaremaMaciszewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Powszechne przepisy emerytalne przewidują możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę, oddając tę sprawę do decyzji prezesa Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WitoldZakrzewski">Po tej dyskusji mamy chyba sytuację dość jasną. Jeśli nikt nie stawia żadnego wniosku w tej sprawie - zgadzamy się wszyscy z proponowanym przez podkomisję sformułowaniem.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły poprawki 66 i 67.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JanJanowski">W poprawce 68 dotyczącej art. 171, którego ust. 1 głosi, iż w przypadku stwierdzenia w trybie określonym w art. 133 rażącego niewywiązywania się mianowanego pracownika naukowo-dydaktycznego obowiązków dydaktycznych, wychowawczych lub naukowych może zostać z nim rozwiązany stosunek pracy po uprzednim 3-miesięcznym wypowiedzeniu - proponuję słowo „lub” zastąpić wyrazem „oraz”.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WitoldZakrzewski">Uznamy to za poprawkę redakcyjną. Jeśli nie ma poprawek formalnych - przechodzimy do kolejnego artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JaremaMaciszewski">Przytaczano tu już sformułowania proponowane dla art. 171a (poprawka 69). Podkomisja długo je rozważała i ostatecznie stanęliśmy na stanowisku, że powinny tu znaleźć zastosowanie przepisy ogólnie określone w Kodeksie postępowania administracyjnego - skarga osoby zwolnionej z pracy do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a także - w sprawach o roszczenia ze stosunku pracy - przepisy Kodeksu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#AdamŁopatka">Proponuję zmodyfikować brzmienie art. I71b, traktującego o zasadach zatrudniania cudzoziemców na stanowiskach pracowników naukowo-dydaktycznych. Prawnie rozróżnia się kategorie cudzoziemców i bezpaństwowców, trzeba by więc albo dopisać tych drugich, albo też zastąpić oba te pojęcia łącznym sformułowaniem „osób nie będących obywatelami polskimi”.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#AdamŁopatka">Komisje przyjęły poprawkę 69.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#WitoldZakrzewski">Z jednej strony istnieje niebezpieczeństwo „wypłukiwania” szkolnictwa wyższego z pracowników typu lektorów, wykładowców wychowania fizycznego, którzy mogą lepiej zarobić jako trenerzy. Niebezpieczeństwo grożące z drugiej strony: o ile powie się generalnie, że tacy i tacy mogą być zatrudnieni na czas nieokreślony - sankcjonuje to stabilizację tych wykładowców, którzy opuszczą stanowiska adiunktów, bo nie sprostali wymogom. Proponuję więc, by określić czas zatrudnienia tych pracowników na 5 lat z możliwością przedłużenia na dalszych 5 lat - lub też na czas nieokreślony. Oznaczałoby to, że minister może stworzyć sytuację stabilną tam, gdzie służyć ona będzie szkolnictwu wyższemu - a nie tworzyć jej tam, gdzie ona szkodzi. Byłoby to chyba rozwiązanie kompromisowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JanJanowski">Nie widzę powodu, aby nauczyciele akademiccy mieli gorszy status niż nauczyciele szkół podstawowych i średnich - zatrudnieni przecież na czas nieokreślony. Po sprawdzeniu się w ciągu kilkunastu lat na stanowiskach młodszego wykładowcy, wykładowcy lub lektora, ludzie w wieku ok. 40 lat mają prawo do stabilizacji zawodowej. Okaże się, że można będzie stabilizować lektorów języków obcych, a nie będzie można świetnych adiunktów, którzy nie uzyskali stopnia naukowego. Proponuję usunąć z art. 179 drugą część zdania, odnoszącą się do tej kategorii pracowników i potraktować nauczycieli akademickich Jak wszystkich innych nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#JanJanowski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Nie mogę zgodzić się z tą argumentacją. Wprowadzamy już przywilej zatrudnienia na czas nieokreślony profesorów i docentów, a więc grupy pracowników, którzy decydują o szkolnictwie wyższym. Nie widzę takiej możliwości dla innych. Nie wiem czym miałbym wytłumaczyć zatrudnienie na czas nieokreślony adiunkta, który po 7 latach nie zrobił habilitacji; byłoby to działanie przeciw dobru nauki. Ci wszyscy świetni wykładowcy w szkołach wyższych, to w istocie zahamowanie rozwoju wiedzy. To oni się zatrzymali w rozwoju. Wykładowcy to grupa, której zatrudnienie w szkołach wyższych ma tylko częściowe uzasadnienie. Jak tacy ludzie mają uczyć młodzież najnowszych osiągnięć, gdy sami ich nie znają. Z kolei wszystkie przypadki o charakterze szczególnym mieszczą się w proponowanych przepisach.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nieporozumienie polega na tym, że dyskutowany w tej chwili przepis jest tylko fragmentem większej całości. Nie została bowiem naruszona generalna zasada, że mianującym na stanowisko jest rektor. Wprowadza się tu pewną elastyczność: zatrudnienie na cykle 5-letnie lub na czas nieokreślony, zaś stanowiska podlegające tej ostatniej możliwości określa minister. Uprawnienia szczegółowe pozostają przy rektorach.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JanJanowski">Nie idzie mi o szczegółową kategorię wykładowców, zgłaszam poprawkę generalną dotyczącą statusu nauczycieli akademickich wobec innych nauczycielskich grup zawodowych.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#JanJanowski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Porównywanie nauczycieli akademickich z innymi nauczycielami trzeba traktować z pewną rezerwą. W szkołach podstawowych i średnich nauczyciele są podstawową kadrą, lecz w szkołach wyższych stanowią ją docenci i profesorowie. Proszę o utrzymanie brzmienia proponowanego przez podkomisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#WitoldZakrzewski">Poddaję zatem pod głosowanie tekst art. 179 proponowany przez podkomisję.</u>
<u xml:id="u-115.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły tę poprawkę w brzmieniu proponowanym przez podkomisję przy 26 głosach za, 4 przeciwnych i 5 wstrzymujących się. Przyjęto też poprawkę 71.</u>
<u xml:id="u-115.2" who="#WitoldZakrzewski">Zgłaszam poprawkę do art. 191 tekstu ustawy. Artykułu tego nie dotyczy proponowana przez rząd nowelizacja, zobowiązany jednak zostałem m. in. przez organizację partyjną Uniwersytetu Jagiellońskiego do podniesienia tej sprawy. Idzie o objęcie pracowników szkolnictwa wyższego 50% zniżką na PKS - podobnie jak ma to miejsce w przypadku urzędników państwowych. Rozmawiałem w tej sprawie z ministrem B. Miśkiewiczem - nie zgłasza sprzeciwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JaremaMaciszewski">Mam pytanie, jakie byłyby konsekwencje finansowe uwzględnienia tego wniosku dla budżetu państwa?</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#JaremaMaciszewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Proszę o nie stawianie tego wniosku. Rząd stoi na stanowisku nie rozszerzania żadnych przywilejów w najbliższych latach.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#ElżbietaRutkowska">Gdyby stawiać tę sprawę - nie można pomijać pracowników instytutów naukowo-badawczych poza szkolnictwem wyższym oraz ogółu nauczycieli. Oznaczałoby to znacznie szerszy zakres stosowania wspomnianych zniżek.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że i tak nie zdołamy tej sprawy załatwić do końca obecnej kadencji Sejmu. Wymaga ona jednak rozwiązania, gdyż obecnie mamy do czynienia z pejoratywnym zróżnicowaniem nauczycieli akademickich wobec np. młodego urzędnika w gminie, co wydaje się niewłaściwe.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#WitoldZakrzewski">Z kolei komisje rozpatrzyły projekt przepisów przejściowych wraz z uwagami podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JaremaMaciszewski">Główną intencją było takie opracowanie przepisów przejściowych, aby ustawa mogła wejść jak najszybciej w życie i aby szkolnictwo wyższe rozpoczęło jej realizację bez wstrząsów. Art. 2 przepisów przejściowych zobowiązuje rektorów szkół wyższych do przedstawienia właściwym ministrom wniosków o zatwierdzenie statutów szkół w terminie 6 miesięcy od dnia wydania przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego statutu wzorcowego. Taki statut wzorcowy powinien zostać wydany nie później niż 1 września br. Nie należy tej procedury ustalania statusu wzorcowego przedłużać.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#JaremaMaciszewski">Art. 4 ustala, iż „organy kolegialne szkół wyższych do czasu wejścia w życie statutów w trybie określonym w przepisach dzisiejszej ustawy działają w składzie określonym niniejszą ustawą, lecz bez członków pochodzących z wyboru”. Chodzi głównie o to, aby były to senaty składające się w większości z profesorów i docentów, bez nadmiernej liczby przedstawicieli studentów i przedstawicieli innych pracowników. Ustala się, iż wchodzący obecnie z wyboru w skład senatu profesorowie i docenci, niezależnie od ich liczby, zachowują członkostwo senatu do czasu wejścia w życie statutu szkół.</u>
<u xml:id="u-119.2" who="#JaremaMaciszewski">Szczegółową dyskusję wywołał art. 5 dotyczący osób pełniących w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy funkcje organów jednoosobowych szkół wyższych. Ustalono, iż osoby te pełnią swoje funkcje do końca kadencji z zastrzeżeniem zawartym w ust. 2 art. 5. Chodzi tu o stworzenie możliwości dokonania pewnych zmian personalnych. W ust. 2 stwierdza się, iż „właściwy minister lub rektor może do dnia 30 listopada 1985 r. nie potwierdzić pełnienia przez te osoby funkcji wymienionych w ust. 1 (poza osobami pełniącymi funkcję organów 1-osobowych szkół wyższych, dotyczy to ich zastępców oraz kierowników i zastępców kierowników jednostek organizacyjnych szkoły). W ten sposób minister nie ma obowiązku potwierdzania osobnym pismem faktu pełnienia funkcji przez daną osobę.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#GenowefaRejman">Takie postanowienia mogą skomplikować sytuację związaną z międzyczasowym pełnieniem wymiernych funkcji. Pozbawienie funkcji bez odpowiedniego uzasadnienia jest niewskazane. Prawa nabyte mogą być odebrane tylko na mocy ustawy. Minister, według proponowanego zapisu, będzie mógł nie potwierdzić pełnienia funkcji rektorom pochodzącym z wyboru? Jest to bardzo poważne zagadnienie. Możemy spotkać się z zarzutem naruszania prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#WitoldZakrzewski">Podkomisja wyszła z założenia, że kto został wybrany pełni nadal tę funkcję, chyba że minister nie wyraża na to zgody. Zasadą jest utrzymanie wszystkich osób na funkcjach przez nie pełnionych, a nie wyrażenie zgody będzie traktowane jako wyjątek od tej zasady. Nie można utożsamiać funkcji państwowych z osobistym uprawnieniem jednostek. W przeciwnym razie nie można byłoby reorganizować władz organów państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#GenowefaRejman">Reorganizacje są oczywiście możliwe i potrzebne. Wprowadzamy tu jednak rozróżnienie na tych, którzy będą nadal pełnić funkcje i tych, którym się sprawowanie funkcji odbiera mocą ustawy i to bez uzasadnienia. Jedni pozostaną na funkcjach, inni nie, a nie będzie wiadomo dlaczego. Można odbierać uprawnienia i pozbawiać funkcji, ale muszą być wyraźne powody.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#GenowefaRejman">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: W proponowanym zapisie art. 5 ust. 2 nie trzeba tworzyć domniemania, że wszyscy mają otrzymać pisemne potwierdzenie pełnienia funkcji. Można wprowadzić poprawkę, iż właściwy minister lub rektor może oświadczyć pisemnie, że nie potwierdza pełnienia funkcji przez osobę wymienioną w ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#WitoldZakrzewski">To doprecyzowanie redakcyjne wydaje się szczęśliwe i uzasadnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#GenowefaRejman">Należałoby jednak w stosunku do rektorów, którzy otrzymają takie pisemne oświadczenie wskazać przyczyny, dla których nie mogą oni pełnić nadal swoich funkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że należałoby stwierdzić, iż chodzi o pisemne oświadczenia nie potwierdzające pełnienia funkcji odpowiednio uzasadnione. Czy to odpowiada intencji poseł G. Rejman?</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#GenowefaRejman">Uważam, że trzeba to sprecyzować.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#SylwesterZawadzki">Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym wprowadza nową sytuację prawną. Obecnie rektor może nie dawać gwarancji przestrzegania nowych uregulowań wprowadzonych przez zmiany w ustawie o szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#SylwesterZawadzki">Komisje przyjęły projekt poprawki proponowanej przez podkomisję wraz z uzupełnieniem zgłoszonym przez ministra Z. Rybickiego przy 1 głosie sprzeciwu i 1 wstrzymującym się.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje, aby do art. 6 przepisów przejściowych wprowadzić poprawkę, która umożliwiałaby pełnienie funkcji przez samorządy domów akademickich, a także przez starostów lat i grup, mimo iż dotychczasowe regulaminy samorządów studenckich tracą moc z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy. Chodzi tu również o zachowanie pewnej reprezentacji studentów w okresie przejściowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#KazimierzOrzechowski">W związku z art. 7 przepisów przejściowych stwierdzającym, iż organizacje i stowarzyszenia studenckie złożą wnioski o rejestracje w terminie 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy należałoby termin ten przedłużyć do 6 miesięcy, biorąc pod uwagę rytm życia akademickiego. Należałoby również uniknąć lawiny wniosków o rejestrację.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#WitoldZakrzewski">Jest to istotna uwaga i należy ją uwzględnić, ponieważ wszystkie organizacje i stowarzyszenia studenckie, z wyjątkiem działających na terenie jednej uczelni, mają zostać ponownie zarejestrowane, a ponadto minister przekazał swoje uprawnienia w tym względzie urzędem spraw wewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja rozważała sprawę terminu wejścia w życie ustawy. Proponuje się, aby ustawa weszła w życie z dniem ogłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#GenowefaRejman">Należałoby jednak podać określony termin.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#JaremaMaciszewski">Mogę tę propozycję podkomisji - jeśli trzeba - uzasadnić.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#JaremaMaciszewski">W głosowaniu propozycja podkomisji została przyjęta przy 1 głosie sprzeciwu i 1 wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły projekt ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym wraz z poprawkami podkomisji przy 4 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-133.3" who="#JaremaMaciszewski">W kolejnym punkcie porządku dziennego komisje rozpatrzyły sprawozdanie podkomisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o stopniach naukowych i tytułach naukowych. Przedstawił je przewodniczący podkomisji poseł Jarema Maciszewski.</u>
<u xml:id="u-133.4" who="#JaremaMaciszewski">Pragnę generalnie przypomnieć, że ustawa nie wprowadza zmian zasadniczych, a tylko częściowe oraz porządkuje system prawny. Do projektu rządowego podkomisja proponuje wprowadzić pewne poprawki.</u>
<u xml:id="u-133.5" who="#JaremaMaciszewski">W zmianie 2 (według numeracji stosowanej w projekcie rządowym) gdzie mowa jest, iż uprawnienie do nadawania stopnia naukowego doktora może otrzymać jednostka organizacyjna, która zatrudnia w pełnym wymiarze czasu pracy co najmniej tylu a tylu pracowników - proponujemy skreślenie zwrotu „w pełnym wymiarze czasu pracy”, bowiem niesłusznie eliminowałoby to emerytowanych profesorów, zatrudnionych ma pół etatu. Chodzi o to, aby brać pod uwagę wyłącznie pracowników, dla których placówka jest podstawowym miejscem pracy (nie różnicując faktu zatrudnienia na całym etacie czy też jego części), a to wynika z innych postanowień ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#MieczysławSerwiński">Duże zainteresowanie budzi zawarte w tym przepisie wyrażenie „pracownicy reprezentujący dziedzinę nauki”. Co to znaczy? Czy dziedzinami są - przykładowo - matematyka, chemia itd., czy też coś innego?</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#JaremaMaciszewski">Uważam, że dziedzina nauki to pojęcie szerokie, właśnie takie, jakie wynika z przedstawionych przykładów.</u>
<u xml:id="u-135.1" who="#JaremaMaciszewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: W tekście, który mówi o posiadaniu przez jednostki organizacyjne uprawnień do nadawania stopni naukowych, różnicuje się sytuację, gdy chodzi o uprawnienia do nadawania stopnia doktora oraz doktora habilitowanego. W pierwszym przypadku wymaga się zatrudnienia co najmniej 8 pracowników z tytułem naukowym albo ze stopniem naukowym doktora habilitowanego lub ze stopniem naukowym doktora i zajmującym stanowisko docenta, w drugim - wymaga się zatrudnienia co najmniej 12 pracowników z tytułem naukowym lub ze stopniem doktora habilitowanego. W drugim przypadku pominięto więc docentów nie mających stopnia naukowego doktora habilitowanego. Czy nie należałoby tu jednak powiedzieć, że chodzi o osoby zajmujące stanowisko docenta?</u>
<u xml:id="u-135.2" who="#JaremaMaciszewski">Nie byłoby to w interesie resortu postępu technicznego i wdrożeń.</u>
<u xml:id="u-135.3" who="#JaremaMaciszewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Może więc potraktować oddzielnie sytuację szkół wyższych i pozostałych placówek naukowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#WitoldZakrzewski">Posłużmy się zwrotem „stanowisko docenta lub równorzędne” i ta ostania możliwość odnosiłaby się do placówek spoza szkolnictwa.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#WitoldZakrzewski">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Bardzo dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#JaremaMaciszewski">Do art. 2b podkomisja proponuje dwie poprawki o charakterze uściślającym. Zgodnie z tym przepisem, uprawnienia do nadawania stopni naukowych nadawane są w porozumieniu z Centralną Komisją Kwalifikacyjną przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego lub sekretarza naukowego PAN. Podkomisja proponuje, aby decyzje sekretarza naukowego PAN zapadały w porozumieniu z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego, tak aby sprawował on rolę koordynatora. Druga poprawka polega na tym, iż do przepisu art. 2b ust. 2 umożliwiającego wyjątkowe przyznawanie uprawnień do nadawania stopni naukowych radzie naukowej, która nie spełnia kryteriów ustawowych - dodać, iż organ przyznający uprawnienie powinien ustalić kryteria jego realizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że chodzi o poprawki, które uściślają i umacniają intencję nadawania stopni naukowych wyłącznie przez silne placówki naukowe.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#WitoldZakrzewski">Proponowane poprawki zostały przyjęte.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#JaremaMaciszewski">Kolejna poprawka dotyczy art. 2c, który reguluje problem zawieszania uprawnień do nadawania stopni naukowych. Zgodnie z art. 2c ust. 2 - w brzmieniu przedłożenia rządowego - w okresie zawieszenia uprawnienia mogą być zakończone przewody doktorskie i habilitacyjne wszczęte przed dniem zawieszenia. Podkomisja proponuje określić to wyraźniej. Chodzi o to, że utrata uprawnień może być spowodowana brakiem pracowników, mogłoby się więc, przydarzyć, że faktycznie nie będzie możliwości ukończenia przewodów z braku kompetentnych ludzi. Dlatego wnosimy, aby o sposobie zakończenia przewodów doktorskich i habilitacyjnych decydował minister nauki i szkolnictwa wyższego w porozumieniu z Centralną Komisją Kwalifikacyjną, odrębnie dla każdego przypadku.</u>
<u xml:id="u-139.1" who="#JaremaMaciszewski">Do art. 2d podkomisja proponuje poprawki redakcyjne. W art. 2e wnosimy, aby Centralna Komisja Kwalifikacyjna, która w szczególnym przypadku braku jednostki organizacyjnej kompetentnej dla przeprowadzenia przewodu, a także gdy żadna jednostka uprawniona do nadawania stopni naukowych w określonej dziedzinie nauki nie może przeprowadzić przewodu z uwagi na brak odpowiedniej liczby uczonych w dyscyplinie odpowiadającej zakresowi rozprawy może wyrazić zgodę na jednorazowe uzupełnienie składu rady naukowej - działała w porozumieniu z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego albo z sekretarzem naukowym PAN w odniesieniu do jej placówek.</u>
<u xml:id="u-139.2" who="#JaremaMaciszewski">Poprawki zostały przyjęte bez uwag.</u>
<u xml:id="u-139.3" who="#JaremaMaciszewski">W art. 4 podkomisja proponuje dość ważną poprawkę, nad którą warto się zatrzymać. Zgodnie z dotychczasowym tekstem ustawy nadanie stopnia doktorskiego uzależnione jest od spełnienia trzech warunków. Projekt rządowy dodaje warunek, czwarty - wykazywanie postawy przejawiającej się w czynnej i pełnej akceptacji konstytucyjnych zasad ustrojowych PRL. Opinię w tym zakresie miałby wydawać kierownik jednostki organizacyjnej zatrudniającej kandydata, bądź kierownik jednostki organizacyjnej, w której nadany ma być stopień naukowy, w porozumieniu z właściwymi organami partii i stronnictw politycznych.</u>
<u xml:id="u-139.4" who="#JaremaMaciszewski">Po gruntownej i długotrwałej dyskusji podkomisja proponuje sformułowanie, zgodnie z którym kandydat do stopnia powinien wykazywać nienaganną postawę obywatelską i poszanowanie konstytucyjnych zasad ustrojowych PRL - nie wprowadzając jednak sformalizowanego trybu oceny. Dlaczego tak proponujemy? Otóż nadanie stopnia naukowego nie jest powołaniem na stanowisko. Trzeba to wyraźnie odróżniać. Konsekwentnie podkomisja wnosi o takie samo rozwiązanie wobec procedury nadawania stopnia doktora habilitowanego.</u>
<u xml:id="u-139.5" who="#JaremaMaciszewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że pierwsze trzy warunki, o których mowa w ustawie, są sformalizowane (np. przedłożenie rozprawy doktorskiej - przedłożył albo nie przedłożył, sprawa jest jasna), natomiast czwarty warunek będzie ocenny. Musi więc zostać stwierdzone, kto ocenia i w jakim trybie.</u>
<u xml:id="u-139.6" who="#JaremaMaciszewski">W ustawie przewiduje się określenie przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego regulaminu nadawania stopni naukowych. Minister mógłby więc np. ustalić, że obowiązuje złożenie zapytania w Centralnym Rejestrze Skazanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#WitoldZakrzewski">Jeszcze raz wypada podkreślić, że czym innym jest nadanie stopnia naukowego - co dotyczy także cudzoziemców - czym innym zaś zatrudnianie ludzi w aparacie naszej nauki. I dlatego poszczególne ustawy określają lub określać będą, jakie cechy posiadać powinna osoba, która ma zostać zatrudniona (co częściowo dotyczy także nadawania tytułu naukowego profesora, bo z tym wiążę się prawo do uzyskania stanowiska profesora), natomiast stopień naukowy doktora i doktora habilitowanego jest to „tytuł” bez uprawnień do stanowiska. Nie chcielibyśmy wprowadzać tu więc jakiegoś sformalizowanego trybu - określi to akt ministra i co najwyżej można zastanawiać się, czy ma to być zarządzenie, czy też rozporządzenie. Ostatecznie przyjęliśmy, że zarządzenie, bowiem akt ten skierowany będzie do jednostek organizacyjnych, a nie obywateli.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#JaremaMaciszewski">Nie taję, że bardzo źle wyglądałoby wprowadzenie kryteriów politycznych do procedury nadawania stopni naukowych. Jeszcze raz proponuję przyjąć propozycję podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#WitoldZakrzewski">Zapytajmy po prostu, czy którykolwiek z posłów proponuje inne sformułowanie? Nie widzę, oznacza to, że wniosek podkomisji został przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja wnosi o nowe ustalenie art. 7 ustawy. W projekcie rządowym zawarto tylko art. 7 ust. 1, który miał brzmieć: „W ramach jednostek uprawnionych do nadawania stopni naukowych można utworzyć studia doktoranckie, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej”. Podkomisja proponuje tekst następujący: „1. Jednostki organizacyjne uprawnione do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego mogą, za zgodą ministra nauki i szkolnictwa wyższego, prowadzić studia doktoranckie. 2. Osoba odbywająca stacjonarne studia doktoranckie ma uprawnienia pracownika. Do osoby tej nie stosuje się przepisu art. 12 ust. 2”.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#JaremaMaciszewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Mam pytanie - czy intencją tego przepisu jest zrównanie wszystkich uczestników studiów doktoranckich z pracownikami, bez względu na system rekrutacji?</u>
<u xml:id="u-143.2" who="#JaremaMaciszewski">Wyraźnie stwierdza się, że chodzi wyłącznie o stacjonarne studia doktoranckie, które to pojęcie zostanie dodatkowo sprecyzowane w akcie ministra, a więc wolontariusz czy uczestnik seminarium doktoranckiego nie otrzyma uprawnień, o których mowa.</u>
<u xml:id="u-143.3" who="#JaremaMaciszewski">Dodam, że chodzi przede wszystkim o osoby delegowane na studia doktoranckie przez zakład pracy. To już kiedyś było - w ramach studiów aspiranckich. Aspirant otrzymywał niewielkie stypendium, poza tym miał uprawnienia pracownicze.</u>
<u xml:id="u-143.4" who="#JaremaMaciszewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Mam tu bardzo poważne wątpliwości. Nie zostało określone, o jakiego pracownika chodzi, a więc i o jakie uprawnienia. Są przecież pracownicy mianowani, kontraktowi itd. Wiążą się z tym bardzo istotne skutki prawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#GenowefaRejman">Dyskutowana poprawka jest bardzo ważna. Zasługuje ona na uwzględnienie, bowiem dotychczasowa praktyka była niedobra - co zostało już wyjaśnione. O jakiego pracownika chodzi? To chyba jasne, że idzie o nauczyciela akademickiego o zbliżonej pozycji, a więc asystenta. Zostanie to wyjaśnione w akcie wykonawczym.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#GenowefaRejman">Rozumowanie to poparli posłowie Mieczysław Serwiński (bezp.) i Jan Janowski (SD).</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#GenowefaRejman">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Uwagi ministra Z. Rybickiego są istotne, lecz zważyć należy na zawarte w ustawie upoważnienie dla ministra nauki i szkolnictwa wyższego do uregulowania problematyki studiów doktoranckich. Zgodnie z dotychczasową praktyką na I roku doktorant otrzymywał uposażenie asystenta, na II i III roku - st. asystenta. Oczywiste jest, że nie chodzi tu o powstanie nowej kategorii pracowników, co jasno wynika z faktu, że studia doktoranckie trwają przez określony prawem okres, lecz właśnie dlatego wnosimy o zawarcie w ustawie ogólnego tylko stwierdzenia, że osoby odbywające studia doktoranckie mleć będą uprawnienia pracownicze.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JaremaMaciszewski">Może - wychodząc naprzeciw uwagom ministra Z. Rybickiego - dodać szczegółowe upoważnienie uregulowania tej sprawy dla ministra nauki i szkolnictwa wyższego?</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#WitoldZakrzewski">Nie, chyba nie jest to konieczne. Co do szczegółów porozumieją się biura prawne ministerstwa i Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#JaremaMaciszewski">W art. 10 w zasadzie nie wnosimy propozycji poprawek, precyzując jednak pojęcie „publikacji pracy”. Podkomisja akceptuje również intencję rozluźnienia wymogów w związku z trudną sytuacją wydawniczą. Uznajemy w ten sposób, że rozprawę habilitacyjną powinno stanowić specjalnie napisane dzieło, opublikowane w całości lub w zasadniczej części. Przez publikację rozumie się także udostępnienie dzieła w inny sposób społeczności naukowej, a w szczególności specjalistom z danej dyscypliny. Może to być również zamieszczony w czasopismach naukowych monotematyczny cykl samodzielnych, oryginalnych publikacji, stanowiących część dorobku naukowego osoby ubiegającej się o nadanie stopnia naukowego doktora habilitowanego, powstałego po uzyskaniu stopnia naukowego doktora.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#JaremaMaciszewski">Kolejna poprawka dotyczy art. 11a ust. 2. Zgodnie z projektem rządowym uchwały rad naukowych podejmowane w ramach przewodu doktorskiego lub habilitacyjnego miałyby być ważne, jeżeli zostały podjęte w głosowaniu tajnym w obecności przynajmniej 2/3 osób uprawnionych do głosowania, a za przyjęciem uchwały wypowiedziała się więcej niż połowa osób uczestniczących w głosowaniu. Otóż w wielu uczelniach zebranie co najmniej 2/3 członków rady naukowej jest bardzo trudne. Ponadto byłoby wówczas niezwykle łatwo utrącać kandydatów, po prostu nie przychodząc na posiedzenia rad naukowych. Stąd propozycja, aby quorum wynosiło połowę osób uprawnionych do głosowania. Przy okazji warto dodać, iż nowe sformułowanie jednoznacznie ustala, że za przyjęciem uchwały musi wypowiedzieć się więcej niż połowa obecnych członków rady, inaczej niż poprzednio, kiedy była mowa o większości - bez określenia, czy chodzi o większość kwalifikowaną czy nie. Prowadziło to do niejasności, np. mieliśmy w Sejmie skargę osoby, wobec której głosowanie przyniosło wynik 8 za, 7 przeciw, przy 5 wstrzymujących się. Osoba ta uważała, że rada podjęła uchwałę nadającą jej stopień naukowy.</u>
<u xml:id="u-147.2" who="#JaremaMaciszewski">Następna poprawka wiążę się z art. 11 b. Poza zmianami redakcyjnymi podkomisja wnosi o dodanie ust. 2, zgodnie z którym recenzentami rozpraw doktorskich mogą być osoby posiadające tytuł naukowy, docenci ze stopniem naukowym doktora lub osoby posiadające stopień naukowy doktora habilitowanego, a rozpraw habilitacyjnych - osoby posiadające tytuł naukowy lub docenci ze stopniem doktora habilitowanego.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#JanJanowski">Nie zostało jednak określone, kto może być promotorem. Kto właściwie może nim być?</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#JaremaMaciszewski">Musiałbym przeczytać całą ustawę, aby odpowiedzieć na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#JanJanowski">Moim zdaniem ustawa tego nie określa - należałoby to więc zapisać.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#WitoldZakrzewski">Nie zostało to zapisane, bowiem uprzednio sprawa ta nie była regulowana. Było oczywiste, że promotor musi mieć stopień naukowy doktora habilitowanego i być zatrudniony na stanowisku profesora lub docenta. Obecnie warto by więc sprecyzować, że promotorem może być profesor lub docent ze stopniem naukowym doktora habilitowanego.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#GenowefaRejman">Lecz czy promotorem w przewodzie doktorskim może być docent bez Stopnia naukowego doktora habilitowanego?</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#WitoldZakrzewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#JanJanowski">Ustawa obejmuje całą sferę nauki. W jednostkach badawczo-rozwojowych jest wielu doktorów habilitowanych zatrudnionych na innych stanowiskach niż docenci. Są oni więc wyeliminowani jako potencjalni recenzenci, zaś cały ciężar tej pracy przenosi się na docentów ze szkół wyższych.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#WitoldZakrzewski">Rzecz dotyczy obszaru kierowanego przez Urząd Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń, może by więc jego kierownik przedstawił stanowisko w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#KonradTott">Nie zgłaszamy zastrzeżeń do proponowanych w noweli sformułowań. Grupa pracowników naukowych funkcjonuje u nas obok pracowników naukowo-technicznych i nie jest w większości - co oznacza, że każdy doktor habilitowany będzie niemal automatycznie powołany na stanowisko docenta. Gdyby poseł J. Janowski podał konkretny przykład, byłoby mi łatwiej odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#JanJanowski">Wychodzę po prostu od intencji rządu, który w przedłożonym projekcie dopuścił doktorów habilitowanych bez docentury do rad naukowych instytutów.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#KonradTott">Mimo wszystko uważam, że w placówkach badawczo-rozwojowych, gdzie liczba doktorów habilitowanych nie jest duża, praktycznie każdy z nich ma możliwość objęcia stanowiska docenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#JaremaMaciszewski">W art. 11 c ust. 4 proponujemy, by o rozstrzygnięciu odwołania przez Centralną Komisję Kwalifikacyjną zawiadamiano również osobę, która wniosła odwołanie. W art. art.11d i 11e proponujemy poprawki o charakterze redakcyjnym.</u>
<u xml:id="u-159.1" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły te artykuły.</u>
<u xml:id="u-159.2" who="#JaremaMaciszewski">W art. 11g zawarty jest przepis antyplagiatowy. Sformułowanie przedłożenia rządowego, mówiące o opracowaniu niesamodzielnym, w którym wykorzystano opracowania lub wyniki prac badawczych innych autorów, zastąpiliśmy określeniem krótszym: „narusza w sposób istotny autorskie dobra osobiste innych osób”. Konsumuje to znacznie dłuższy tekst przedłożenia rządowego. Proponujemy również uzupełnienie art. 11g ust. 4, gdzie wymienione są osoby i instytucje, na których wniosek wszczynane jest postępowanie w sprawie o unieważnienie uchwały o nadanie tytułu naukowego - o następców prawnych osoby, której prawa autorskie zostały naruszone.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#AdamŁopatka">Sądzę, że decydująca powinna być osoba autora, który uznaje lub nie, że jego prawa autorskie zostały naruszone.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#WitoldZakrzewski">Autor wymieniony jest na pierwszym miejscu; dodaliśmy następców prawnych dla przypadków zgonu autora; przypadki takie są znane.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#GenowefaRejman">Proponowany art. 11g w ust. 2 stanowi, iż przepisu o unieważnieniu uchwały o nadaniu stopnia naukowego nie stosuje się, jeśli od nadania tego stopnia upłynęło więcej niż 5 lat. Czy oznacza to, że po 5 latach następuje przedawnienie i plagiat może być uznany?</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#JaremaMaciszewski">Można sądzić, iż tego typu sprawy byłyby niezwykle rzadkie. Najcięższe zbrodnie - z wyjątkiem hitlerowskiego ludobójstwa - ulegają przedawnieniu. W tym konkretnym przypadku szło nam m. in. o ukrócenie nie kończącego się pieniactwa. W prawie autorskim jest przepis określający, że roszczeń w razie stwierdzenia plagiatu można dochodzić przez 5 lat - stąd wziął się ten okres.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#GenowefaRejman">Ale w tym przypadku nie jest to kwestia praw autorskich, lecz nadania tytułu naukowego doktora lub habilitacji, uzyskanych na podstawie plagiatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że wniosek poseł G. Rejman zmierza do skreślenia owych 5 lat przedawnienia plagiatu pracy naukowej przy nadawaniu tytułu naukowego. Mamy więc dwa warianty: jeden - by okres przedawnienia zaczerpnąć z prawa autorskiego i drugi - by dotyczyło to wyłącznie roszczeń, zaś jeśli idzie o tytuł naukowy, by plagiat pozostał plagiatem po wieczne czasy. Przypominam przy okazji, że intencją określenia czasu przedawnienia było zahamowanie niekończących się sporów.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#JaremaMaciszewski">Proponuję przegłosować alternatywę: jest przedawnienie - albo nie ma. Jeśli komisje uznają, że jest - to zastanowimy się z kolei nad okresem tego przedawnienia.</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#JaremaMaciszewski">W głosowaniu za przedawnieniem plagiatu pracy naukowej będącej podstawą nadania tytułu naukowego opowiedziało się 23 posłów, zaś przeciw 6; 3 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#WitoldZakrzewski">Zwyciężyła więc zasada, że plagiat pracy naukowej ulega przedawnieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#GenowefaRejman">Więc jeśli ściągnę coś z XIX-wiecznego dzieła, to wszystko będzie teraz w porządku…</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#WitoldZakrzewski">Nie, liczy się bowiem to, kiedy pani ściągnęła. Proponuję przejść teraz do określenia czasu przedawnienia.</u>
<u xml:id="u-169.1" who="#WitoldZakrzewski">W głosowaniu komisje opowiedziały się za 5-letnim okresem przedawnienia plagiatu pracy naukowej, stanowiącej podstawę nadania tytułu naukowego. Za wnioskiem w sprawie 5 lat głosowało 16 posłów, przeciw 10; 6 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-169.2" who="#WitoldZakrzewski">Przeszło więc ostatecznie 5 lat, Proszę się nie gniewać, ale w moim przekonaniu, większość kolegów nie zupełnie rozumie, o co tu idzie.</u>
<u xml:id="u-169.3" who="#WitoldZakrzewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Przepraszam, że wypowiadam się w tej sprawie dopiero po głosowaniu, ale kwestia jest ważna. Cezurą powinno być nadanie stopnia, a nie ukazanie się dzieła. Znane są jednak obecne kłopoty wydawnicze; wobec obecnego cyklu wydawniczego - na rozeznanie, czy coś jest plagiatem, czy też nie, z owych 5 lat pozostaną najwyżej 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#AdamŁopatka">Mam wrażenie, że stwarzamy w tej chwili dwie kategorie doktorów: tych „na pewno” i tych „ze znakiem zapytania”. A jak długo mają trwać wątpliwości wobec tych ostatnich? Taki człowiek zrobi habilitację, zostanie profesorem - a potem okaże się, że nie powinien być nawet doktorem…</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#JaremaMaciszewski">Mimo całego szacunku dla posła A. Łopatki nie mogę podzielić jego stanowiska. Ma to być tylko zabezpieczenie przeciw nielicznym nieuczciwym jednostkom i nie dotyczy ogółu. Mamy przecież Kodeks karny, który nie czyni z ogółu społeczeństwa przestępców; każdy z nas mógłby w przyszłości podpaść pod jego paragraf, a mam błogą nadzieję, że tak się nie stanie. Opowiadam się za przedawnieniem plagiatu pracy naukowej i przekonuje mnie argumentacja ministra Z. Rybickiego. Rozważaliśmy na posiedzeniu podkomisji okresy 15, 10 i 5 lat - zwyciężyła ta ostatnia wersja, gdyż - jak już wspomniałem - taki czas określony jest w prawie autorskim. Poseł G. Rejman słusznie zwróciła jednak uwagę, iż może to dotyczyć roszczeń, a nie tytułu naukowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#SzczepanStyranowski">Również i mnie przekonuje argumentacja ministra Z. Rybickiego. Kto napisał pracę samodzielnie - ma spokojne sumienie. Jednak przy wydłużonym cyklu wydawniczym, krótki czas pozostający na stwierdzenie ewentualnego plagiatu może stać się wodą na młyn dla potencjalnych plagiatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#JerzyNawrocki">Wniosek został już przegłosowany, proponuję przerwanie dyskusji na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#SylwesterZawadzki">Zgłaszam wniosek kompromisowy - by było to 5 lat od chwili publikacji pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#JaremaMaciszewski">Nie ma obowiązku publikowania pracy doktorskiej, dotyczy to wyłącznie prac habilitacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#WitoldZakrzewski">Czy ktoś stawia formalny wniosek w sprawie reasumpcji podjętej przed chwilą uchwały o 5-letnim okresie przedawnienia? Jeśli nie, to dyskusja nasza jest bezprzedmiotowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#JaremaMaciszewski">Tak, stawiam taki wniosek.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#JaremaMaciszewski">Za wnioskiem w sprawie reasumpcji podjętej wcześniej uchwały opowiedziało się 25 posłów, przeciw 6, zaś 1 wstrzymał się od głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#WitoldZakrzewski">Wniosek przeszedł - proszę o sformułowanie kolejnego, w sprawie innego terminu przedawnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#JaremaMaciszewski">W świetle przytoczonej tu argumentacji proponuję przyjąć okres 10 lat.</u>
<u xml:id="u-179.1" who="#JaremaMaciszewski">Wniosek ten przeszedł przy 25 głosach za, 4 przeciwnych i 3 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-179.2" who="#JaremaMaciszewski">Niejako poza nurtem naszych obrad pragnę dodać, iż w wielu pisanych obecnie pracach naukowych duże zastrzeżenia musi budzić niestaranność młodych ludzi w cytowaniu cudzych prac - granicząca z plagiatem. W jednej z recenzowanych przez siebie prac znalazłem całe akapity pochodzące właśnie z moich opracowań.</u>
<u xml:id="u-179.3" who="#JaremaMaciszewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: W art. 14 ust. 2 pkt 2 wyrazy „zasady rekrutacji na studia doktoranckie, prowadzenia i odbywania tych studiów” proponuję uzupełnić sformułowaniem „oraz zakres uprawnień pracowniczych”.</u>
<u xml:id="u-179.4" who="#JaremaMaciszewski">W tym samym artykule proponuje się następujące brzmienie ust. 3: „Minister nauki i szkolnictwa wyższego w porozumieniu z sekretarzem naukowym Polskiej Akademii Nauk określi szczegółowe warunki i tryb przeprowadzania przewodów doktorskich i habilitacyjnych oraz zakres egzaminów doktoranckich i kolokwiów habilitacyjnych”. Koresponduje to z wymogami dotyczącymi przewodów doktorskich i habilitacyjnych.</u>
<u xml:id="u-179.5" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły proponowane poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#AdamŁopatka">W sprawie nadawania tytułów naukowych - nie wiem, czy można takie same wymogi stawiać wobec osób nie będących obywatelami polskimi?</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#JaremaMaciszewski">Sprawa ta jest rozwiązana w innym miejscu. W art. 17 proponujemy następujące brzmienie ust. 6: „Tytuł naukowy może być nadany osobie, która w pełni akceptuje konstytucyjne zasady ustrojowe Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i kieruje się nimi w swojej działalności”. Musimy zdać sobie sprawę, że nadanie tytułu naukowego oznacza nadanie określonych uprawnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#WitoldZakrzewski">Czy ktoś kwestionuje proponowane sformułowanie? Nie widzę - poprawka przeszła.</u>
<u xml:id="u-182.1" who="#WitoldZakrzewski">W art. 20 ust. 4 proponuje się stworzenie możliwości przedłużenia kadencji Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej nie dłuższej niż o jeden rok.</u>
<u xml:id="u-182.2" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły tę poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#JaremaMaciszewski">W ostatnim, czwartym rozdziale projektu ustawy, zawierającym przepisy szczególne, przejściowe i końcowe proponujemy, by ustawa weszła w życie z dniem ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-183.1" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły jednomyślnie ostateczną wersję projektu ustawy o stopniach i tytułach naukowych.</u>
<u xml:id="u-183.2" who="#JaremaMaciszewski">W kolejnym punkcie obrad komisje rozpatrzyły projekt ustawy o urzędzie ministra nauki i szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-183.3" who="#JaremaMaciszewski">Propozycje zmian w projekcie ustawy przedstawił w imieniu podkomisji poseł Jarema Maciszewski.</u>
<u xml:id="u-183.4" who="#JaremaMaciszewski">Nowa ustawa o urzędzie ministra nauki i szkolnictwa wyższego wynika z faktu powołania Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń. Przy rozpatrywaniu projektu ustawy o powołaniu tego urzędu wyrażono życzenie, aby rząd przedstawił Sejmowi projekt uregulowania zakresu działania i kompetencji ministra nauki i szkolnictwa wyższego jako organu administracji państwowej w dziedzinie rozwoju nauki i kadr naukowych oraz szkolnictwa wyższego. Zwrócono przy tym uwagę, iż urząd ministra nauki i szkolnictwa wyższego powinien być wyposażony w szersze kompetencje, zwłaszcza w zakresie koordynowania badań naukowych i rozwoju kadr naukowych. Przedłożony przez rząd projekt ustawy zmierza w tym właśnie kierunku.</u>
<u xml:id="u-183.5" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje wprowadzenie zmian dotyczących głównie uporządkowania i wzbogacenia treści projektu. Proponuje się, aby w art. 2 projektu ustawy zmienić kolejność zadań, które realizuje minister nauki i szkolnictwa wyższego, przesuwając na pierwszy plan rozwój poszczególnych dziedzin nauki oraz organizowanie kształcenia i wychowywania kadr naukowych na wysokim poziomie merytorycznym, obywatelskim i etycznym.</u>
<u xml:id="u-183.6" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły propozycje zmian w art. 2.</u>
<u xml:id="u-183.7" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje istotną poprawkę w art. 3 spełniającą postulaty, aby wyraźniej określić kompetencje i obowiązki ministra nauki i szkolnictwa wyższego w zakresie tworzenia bazy dla realizacji badań oraz bazy naukowej dla szkolnictwa.</u>
<u xml:id="u-183.8" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje dopisanie w art. 3 ust. 2 nowego punktu w brzmieniu: „dba o zapewnienie materialnych warunków rozwoju warsztatów badawczych”.</u>
<u xml:id="u-183.9" who="#JaremaMaciszewski">Propozycje podkomisji zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-183.10" who="#JaremaMaciszewski">Do art. 4 projektu ustawy podkomisja wnosi uzupełnienie postanowienia dotyczącego nadzoru i kontroli ministra nad podległymi mu szkołami wyższymi. Według propozycji podkomisji minister może „przeprowadzać kontrole działalności szkół i żądać odpowiednich wyjaśnień od organów szkoły i innych ciał kolegialnych działających w szkole na podstawie przepisów ustawy o szkolnictwie wyższym lub statutu szkoły”.</u>
<u xml:id="u-183.11" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja zmienia ust. 2 dotyczący wydawania organom szkół polecenia realizacji wniosków pokontrolnych w celu usunięcia „nieprawidłowości”, który to wyraz podkomisja proponuje zastąpić wyrazami „naruszeń prawa i ważnego interesu społecznego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#AdamŁopatka">Proponuję, w tej drugiej poprawce zmienić spójnik: „i” na „lub”. Naruszenia prawa i ważny interes społeczny to nie są dwie łączne przesłanki, ale każda jest przesłanką.</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#WitoldZakrzewski">Jest to zgodne z intencją podkomisji, a uwaga jest zasadna.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#JaremaMaciszewski">Jest to słuszne. Przy okazji należy wyjaśnić, iż ważny interes społeczny nie jest pojęciem rozciągliwym i niejasnym, jak się wydaje niektórym. W encyklopedii prawa zamieszczona jest bardzo wyraźna definicja interesu społecznego.</u>
<u xml:id="u-186.1" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja uznaje za słuszny przepis ust. 4, w którym przyznaje się ministrowi nauki i szkolnictwa wyższego prawo nałożenia na podległą szkołę wyższą obowiązku realizacji określonego zadania naukowego lub dydaktycznego w celu pełniejszego uczestnictwa szkoły wyższej w dziele wszechstronnego rozwoju nauki, kultury i gospodarki narodowej oraz ze względu na ważny interes społeczny. Podkomisja proponuje, aby zadania te nakładać po zasięgnięciu opinii rektora i senatu, a także, aby nałożyć obowiązek wskazania materialnych środków realizacji tego zadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#AdamŁopatka">Uważam, iż zapis ten jest przegadany i nie trzeba aż tak opisowo określać uzasadnienia dla nałożenia na szkołę wyższą obowiązku realizacji określonego zadania. Jest oczywiste, że szkoła wyższa ma obowiązek uczestniczenia w rozwoju nauki, kultury i gospodarki.</u>
<u xml:id="u-187.1" who="#AdamŁopatka">Minister nauki i szkolnictwa wyższego Benon Miśkiewicz: Formułując taki zapis chcieliśmy w sposób możliwie pełny uzasadnić w jakich przypadkach chcemy nakładać obowiązek realizacji określonego zadania naukowego lub dydaktycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#WitoldZakrzewski">Zapis taki nie jest pozbawiony znaczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#AdamŁopatka">Jest to jednak ogranicznik, a nie rozszerzenie uprawnień ministra.</u>
<u xml:id="u-189.1" who="#AdamŁopatka">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Uważam, że kwestionowane sformułowanie nie jest zbędną gadaniną, ale ma uzasadnienie merytoryczne. Należy przy tym mieć na uwadze, że minister podlega kontroli rządu w zakresie zadań nakładanych na szkolnictwo wyższe.</u>
<u xml:id="u-189.2" who="#AdamŁopatka">Podkomisje przyjęły propozycję podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje uściślenie i rozszerzenie zapisu zawartego w ust. 3 art. 4 dotyczącego racjonalizacji zatrudnienia i dostosowania struktury organizacyjnej do zakresu zadań dydaktycznych, wychowawczych i naukowych szkoły wyższej. Podkomisja proponuje także, aby minister w przypadku rażącego naruszenia prawa lub ważnego interesu społecznego miał prawo polecić podległej szkole wyższej usunięcie stwierdzonych naruszeń w określonym terminie.</u>
<u xml:id="u-190.1" who="#JaremaMaciszewski">Komisje zaakceptowały tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#JaremaMaciszewski">Następne poprawki dotyczą drobniejszych kwestii i mają charakter redakcyjny. Natomiast dodaje się do art. 4 ust. 5 w brzmieniu; iż „od decyzji ministra nauki i szkolnictwa wyższego wymienionych w. ust. 4 (postępowanie w wypadku rażącego naruszenia prawa lub ważnego interesu społecznego) służy skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego na zasadach i w trybie określonym w Kodeksie postępowania administracyjnego”.</u>
<u xml:id="u-191.1" who="#JaremaMaciszewski">Podkomisja proponuje konsekwentnie, aby ustalić, iż ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-191.2" who="#JaremaMaciszewski">Komisje przyjęły jednomyślnie proponowane przez podkomisję poprawki oraz cały projekt ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#BenonMiśkiewicz">W imieniu rządu pragnę złożyć podziękowanie obu komisjom, a także podkomisji. Jesteś głęboko przekonany, że uwagi i zmiany, wprowadzone na wniosek podkomisji przez obie komisje sejmowe, będą elementem doskonalenia przepisów zawartych w omawianych ustawach. Wyrażam równocześnie przekonanie, że jeśli Sejm przyjmie projekt nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym będzie to z dużą korzyścią dla środowisk akademickich.</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#BenonMiśkiewicz">W kolejnym punkcie porządku dziennego komisje przystąpiły do rozpatrywania sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych. Sprawozdanie przedstawił przewodniczący podkomisji powołanej dla rozpatrzenia projektu tej ustawy poseł Jerzy Lutomski.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#JerzyLutomski">Sprawozdanie jest efektem dużego wkładu pracy podkomisji. Opiera się ono również na sporej liczbie przedstawionych nam opinii o uwag, w tym Rady Społeczno-Gospodarczej, Zespołu Doradców Sejmowych i Biura Prawnego Kancelarii Sejmu. Wykorzystaliśmy ponadto uwagi przedstawione przez Naczelną Organizację Techniczną, jednostki badawcze i przedsiębiorstwa. Niektóre opinie były wzajemnie sprzeczne, uwzględniające interesy grupowe.</u>
<u xml:id="u-193.1" who="#JerzyLutomski">Podkomisja miała świadomość, że projekt ustawy przygotowywany był i w kolejnych wersjach konsultowany przez ostatnie 5 lat - od 1980 r. Założyliśmy więc, że uwagi zgłaszane w toku tych konsultacji zostały, generalnie rzecz biorąc, uwzględnione. W związku z tym w pracach podkomisji staraliśmy się nie zgubić intencji projektu, choć dążyliśmy zarazem do ulepszenia jego tekstu. Mieliśmy także na względzie, że przedstawione nam opinie z reguły określały projekt jako dobry (np. Zespołu Doradców Sejmowych, Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Rady Społeczno-Gospodarczej).</u>
<u xml:id="u-193.2" who="#JerzyLutomski">Dla lepszego zharmonizowania z tekstem preambuły, a także dla wyraźnego wskazania, że działalność jednostek badawczo-rozwojowych wiążę się nie tylko z gospodarką narodową, lecz także z życiem społecznym - podkomisja proponuje zmodyfikowane brzmienie art. 1 ust.1 stwierdzając, że jednostkami badawczo-rozwojowymi w rozumieniu ustawy są państwowe jednostki organizacyjne, wyodrębnione pod względem prawnym, organizacyjnym i ekonomiczno-finansowym, tworzone w celu prowadzenia badań naukowych i prac badawczo-rozwojowych w określonych dziedzinach gospodarki narodowej i życia społecznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#MieczysławSerwiński">Odpowiada mi definicja przedłożona przez podkomisję. Zastanawiam się jednak, dlaczego w art. 1 mowa jest o prowadzeniu badań naukowych i prac badawczo-rozwojowych, zaś w tytule ustawy wymienia się jedynie jednostki badawczo-rozwojowe. Może więc zacząć naszą dyskusję od tytułu ustawy, co do którego mam wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#WitoldZakrzewski">Chyba najlepiej będzie, jeśli niewątpliwie dyskusyjną kwestię tytułu rozpatrzymy na końcu, a więc w momencie, w którym będziemy wiedzieli, jaka będzie treść ustawy. Niezależnie od tego warto postawić autorom projektu pytanie, jaką granicę widzą oni między obszarem instytutów naukowych PAN oraz instytutów resortowych. Pytanie to wiąże się z art. 1 ust. 4 projektu, zgodnie z którym przepisów ustawy ma się nie stosować do instytutów naukowych szkół, wyższych - tu rozgraniczenie jest dość proste - oraz placówek PAN.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#MieczysławSerwiński">Można się domyślić, że projektodawcy mówią o instytutach jako o dużych jednostkach, gdzie z reguły występuje element badań naukowych, choć zarazem jednostki te prowadzą działalność praktyczną (np. Instytut Elektrotechniki). Natomiast jednostki badawczo-rozwojowe są mniejsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#KonradTott">Podobnie jak przewodniczący, proponowałbym rozpatrywać tytuł ustawy na końcu, zwłaszcza, że nazwa ta była już atakowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#WitoldZakrzewski">Chodziło mi o coś innego: jak oddzielić sferę instytutów naukowych Polskiej Akademii Nauk od instytutów resortowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#KonradTott">Proponuję nie szukać ostrych granic, bowiem ich po prostu nie ma.</u>
<u xml:id="u-199.1" who="#KonradTott">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Weźmy za przykład instytut resortowy podległy Komisji Planowania, który ma strukturę zupełnie taką samą jak instytut PAN. Podzielam więc pogląd, że rozgraniczenie może mieć miejsce tylko przez wyliczenie pewnych kategorii.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#JerzyLutomski">Sądzę, że jednostki badawczo-rozwojowe cechuje służebność w stosunku do gospodarki narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Szkoda, że nie dysponujemy dziś projektem ustawy o PAN, gdzie zostanie uregulowana sprawa instytutów naukowych PAN. Ułatwiłoby to dyskusję, bowiem kryterium przedstawione przez ministra Z. Rybickiego jest dość płynne. Myślę, że poseł J. Lutomski ma rację, iż w przypadku jednostek badawczo-rozwojowych mamy do czynienia ze służebnym stosunkiem wobec przemysłu, tylko że nie zostało to odzwierciedlone w projekcie ustawy. Jeśli w projekcie ustawy mowa, że jednostki badawczo-rozwojowe tworzone są w celu prowadzenia badań naukowych i prac badawczo-rozwojowych, to ich specyfika zostaje zatarta. Gdyby udało się sformułować jakieś zdanie ukazujące odrębność, czy to w preambule, czy to w art. 1, ustawa od razu zyskałaby na wyrazistości.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#WitoldZakrzewski">Rzecz polega na właściwym sformułowaniu art. 1 ust. 2. Może by więc zacząć wyliczanie kategorii jednostek badawczo-rozwojowych od określenia, iż „jednostkami badawczo-rozwojowymi, mającymi służyć szczególnie rozwojowi gospodarki narodowej są…”.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#KonradTott">Jedną z podstawowych cech jednostek badawczo-rozwojowych jest to, że podjęcie każdego tematu badawczego poprzedzone jest pytaniem, w jaki sposób będzie mogło nastąpić jego wdrożenie. Biorąc to pod uwagę zgłaszam sugestię sformułowania art. 1 ust. 1 tak, aby w drugiej części zdania stwierdzić, iż jednostki badawczo-rozwojowe są jednostkami „tworzonymi w celu prowadzenia badań naukowych, prac badawczo-rozwojowych oraz wdrażania ich wyników w gospodarce narodowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#JanJanowski">Mówi się więc kolejno o badaniach naukowych, pracach badawczo-rozwojowych oraz wdrożeniach. Czy nie można tego uprościć?</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#KonradTott">Można. Wówczas byłoby „prowadzenia prac badawczych i badawczo-rozwojowych oraz wdrażania…”. Choć to nie jest takie proste, są bowiem instytuty, które prowadzą badania podstawowe. Może więc poseł J. Janowski zgodziłby się na owo powtórzenie, tak aby termin „badania naukowe” jednak pozostał?</u>
<u xml:id="u-205.1" who="#KonradTott">Można także ująć tę sprawę jeszcze inaczej i to byłoby chyba nawet lepsze „tworzonymi w celu prowadzenia badań naukowych i prac badawczo-rozwojowych, których wyniki powinny znaleźć zastosowanie w określonych dziedzinach gospodarki narodowej i życia społecznego”. Rzecz w tym, że wdrażanie nie należy do jednostek badawczo-rozwojowych, lecz innych.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#ElżbietaRutkowska">Wydaje mi się, że jednostki badawczo-rozwojowe powinny zajmować się także wdrażaniem swych prac, powinny być za to współodpowiedzialne, dlatego też pierwsza redakcja jest lepsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Instytuty nie mogą odpowiadać za wdrażanie. Może lepsze byłoby sformułowanie „tworzonymi w celu prowadzenia badań naukowych i prac badawczo-rozwojowych dla praktycznego ich wykorzystania…”?</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Proponuję pozostawić szczegóły tej sprawy ministrowi K. Tottowi, ponadto sądzę, że jak zwykle upoważnimy prezydia do rozstrzygnięcia drobnych spraw językowych.</u>
<u xml:id="u-208.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Propozycja została przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#JerzyLutomski">W art. 2 projektu podkomisja proponuje kilka zmian redakcyjnych. Ponadto w art. 2 ust. 2 pkt 4 ministerstwo wnosi o skreślenie słów „naukowo-technicznej”, zaś po wyrazie „ogólnotechnicznej” komisja proponuje dodać wyraz „szkoleniowej”, a po wyrazach „wynalazczości oraz” - wyrazy „w zakresie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#KonradTott">Jeśli komisje tak życzliwie przyjmują nasze propozycje, to mam wniosek dalej idący, który - uwzględniając wnioski podkomisji - prowadziłby do nadania pkt. 4 następującego brzmienia: do zadań jednostek badawczo-rozwojowych należy „prowadzenie działalności uzupełniającej, a zwłaszcza w zakresie szkolenia, informacji naukowej, technicznej i ekonomicznej, wynalazczości w zakresie ochrony własności przemysłowej i intelektualnej”. Propozycja została przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#JerzyLutomski">Podkomisja zgłasza także uwagi do pkt. 5. Wnosimy, aby wyraz „oraz” zastąpić wyrazami „i techniki, a także”, a wyraz „wykorzystania” - wyrazem „wykorzystywania”.</u>
<u xml:id="u-211.1" who="#JerzyLutomski">Art. 2 ust. 3 w wersji projektu rządowego stwierdza, że jednostki badawczo-rozwojowe mogą prowadzić produkcję aparatury badawczej i kontrolno-pomiarowej, a także podejmować inną działalność gospodarczą, bądź usługową w zakresie ich działalności. Podkomisja proponuje, aby końcowy zwrot „bądź usługową” w zakresie ich działalności zastąpić wyrazami „na potrzeby kraju i eksportu, bądź usługową w zakresie objętym przedmiotem ich działania”. Ponadto otrzymaliśmy uwagi Rady Społeczno-Gospodarczej, aby wzbogacić wspomniany zapis, po słowach „kontrolno-pomiarowej” dodając „prototypów i linii pilotowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#WitoldZakrzewski">Musimy uzyskać jasny obraz stanowiska podkomisji, bez odwoływania się do cudzych opinii. Bo Jeśli Ja się gubię, siedząc tuż obok przewodniczącego podkomisji, to tym większe trudności mogą mieć pozostali uczestnicy obrad. Czy mogę prosić o powtórne przedstawienie jednoznacznego poglądu podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#JerzyLutomski">Proponujemy następujące brzmienie art. 2 ust. 3: „Jednostki badawczo-rozwojowe mogą prowadzić produkcję aparatury badawczej, kontrolno-pomiarowej, prototypów i linii pilotowych, a także podejmować inną działalność gospodarczą na potrzeby kraju i eksportu, bądź usługową w zakresie objętym przedmiotem ich działania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Czy użycie określeń „prototypy i linie pilotowe” jest niezbędne? Czy nie zawierają się one w innych sformułowaniach projektu? Są to słowa mało jasne dla przeciętnego czytelnika ustawy, jeśli więc można by z nich zrezygnować, to lepiej tak zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#JerzyLutomski">Podkomisja wniosła to sformułowanie na wyraźny wniosek Rady Społeczno-Gospodarczej, poparty przez instytuty naukowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#KonradTott">Że nie jest to oczywiście niezbędne, wynika choćby z faktu, że w pierwszej wersji projektu sformułowań tych nie było, lecz jeśli zgodziliśmy się na szczegółowe wyliczenie, takie jak „produkcja aparatury badawczej i kontrolno-pomiarowej” to dodanie owych słów nie przeszkadzałoby.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#MieczysławSerwiński">Życzę tym jednostkom powodzenia, ale moim zdaniem nie ma najmniejszego sensu wpisywanie do ustawy marzeń. Kto i za co będzie te linie pilotowe budował?</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Gdy mi ktoś to wytłumaczy, może zdołam pojąć, co to znaczy linia pilotowa? Istotne jest jednak dla mnie w tej chwili, czy jest to pojęcie odrębne czy też pochodne od wcześniej użytych. Idzie bowiem o to, by nadmiernie nie uszczegółowiać, nie rozdrabniać w tej syntezie, jaką powinna być ustawa, poszczególnych elementów przy użyciu hermetycznego języka.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#KonradTott">W przedłożeniu rządowym poprzestaliśmy na określeniach: aparatura badawcza i kontrolno-pomiarowa. W niektórych jednostkach badawczo-rozwojowych są budowane linie pilotowe, nie zawsze w skali 1:1. Ma to np. miejsce w instytutach chemicznych, czy też w pracach nad przetwórstwem węgla. Co do aparatury - czasem używana jest ona do pomiarów, czasem do kontroli jakościowej, przyjęto więc dla niej wspólną nazwę. Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że jeśli ktoś w placówce badawczo-rozwojowej, będzie chciał z uzasadnionych gospodarczo przyczyn zbudować linię pilotową, zanim jeszcze powstaną linie produkcyjne - to zapis ustawowy ani tego nie ułatwi, ani w tym nie przeszkodzi. Decydować będą względy techniczno-ekonomiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#ElżbietaRutkowska">Jak rozumiem, intencją zapisu art. 2 ust. 3 projektu było to, że jednostki, o których mowa, obok badań mogą też podejmować produkcję. Mam jednak wątpliwości: jak można prowadzić „produkcję prototypów”? Nie można tego zakwalifikować jako produkcji, prototyp bowiem z samej swej istoty jest pierwszym efektem pracy badawczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#JerzyLutomski">Myślę, że powinniśmy być konsekwentni. Jednostki badawczo-rozwojowe zajmują się w praktyce wytwarzaniem prototypów. Ma też miejsce uruchamianie linii pilotowych. Gdy powie się „a”, trzeba powiedzieć „b”.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Ale minister K. Tott mówił przecież, że zapis w ustawie ani w tym nie pomoże, ani nie przeszkodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#JerzyLutomski">Produkcja drobnotowarowa podejmowana przez instytuty badawczo-rozwojowe jest jednak niezwykle istotna.</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#JanJanowski">Nie rozumiem po co te wszystkie uszczegółowienia. Rozumując w ten sposób moglibyśmy zapisać np. w ustawie, że jednostki naukowo-badawcze powinny się zająć także wytwarzaniem aparatury chirurgicznej dla szpitali. Potrzebne jest sformułowanie ogólne i takie proponuję: „Jednostki badawczo-rozwojowe mogą prowadzić produkcję aparatury i urządzeń, a także podejmować inną działalność gospodarczą”.</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#KonradTott">Proponuję uzupełnić to zdanie sformułowaniem „na potrzeby kraju i na eksport”.</u>
<u xml:id="u-225.1" who="#KonradTott">Komisje przyjęły art. 2 w proponowanym brzmieniu. Przyjęto też art. 3, 4 i 5 po poprawkach redakcyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-226">
<u xml:id="u-226.0" who="#JerzyLutomski">Przechodzimy do rozdziału II, poświęconego tworzeniu, łączeniu, podziałowi, przekształcaniu i likwidacji jednostek badawczo-rozwojowych. Podkomisja proponuje nowe brzmienie art. 6 ust. 1 i 2: „Utworzenie jednostki badawczo-rozwojowej mającej międzyresortowy lub wielogałęziowy zakres działania następuje w drodze uchwały Rady Ministrów”. I ust. 2: „Utworzenie jednostki badawczo-rozwojowej innej, niż określona w ust. 1, następuje w drodze zarządzenia właściwego ministra, kierownika urzędu centralnego, prezesa NBP oraz wojewody w uzgodnieniu z ministrem - kierownikiem Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń oraz z ministrem finansów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-227">
<u xml:id="u-227.0" who="#WitoldZakrzewski">Mam wątpliwości, czy jednostki, o których mowa w ust. 1, musi tworzyć rząd, czy nie wystarczy decyzja ministra.</u>
<u xml:id="u-227.1" who="#WitoldZakrzewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Idzie tu o jednostki międzyresortowe.</u>
<u xml:id="u-227.2" who="#WitoldZakrzewski">Niezależnie od tego zastanawiam się, czy nie przeciążamy Rady Ministrów, która zajmuje się takimi rzeczami, miast kształtować ogólną politykę.</u>
</div>
<div xml:id="div-228">
<u xml:id="u-228.0" who="#KonradTott">Proponowany tu przepis ma stanowić furtkę dla tworzenia międzyresortowych jednostek badawczo-rozwojowych w przypadkach, gdy poszczególne resorty dążą do autarkii i tylko Rada Ministrów może je pogodzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-229">
<u xml:id="u-229.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Mam pytanie, kiedy organem założycielskim dla jednostki badawczo-rozwojowej może być wojewoda?</u>
</div>
<div xml:id="div-230">
<u xml:id="u-230.0" who="#ZygmuntRybicki">Przykładami mogą być Instytut Śląski, Instytut Opolski itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-231">
<u xml:id="u-231.0" who="#WitoldZakrzewski">Wojewoda może stać się organem założycielskim dla jednostki badawczo-rozwojowej tylko wówczas, gdy taką uchwałę podejmie wojewódzka rada narodowa. Nie widać tego jednak w tekście proponowanej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-232">
<u xml:id="u-232.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Wojewoda wyrażałby więc tylko w postaci decyzji stanowisko rady narodowej. Początkowo miałem wątpliwości, jakie mogą to być jednostki badawczo-rozwojowe - teraz zaś, czy właściwie określono w projekcie kompetencje.</u>
<u xml:id="u-232.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Intencją tego zapisu była możliwość powoływania jednostek badawczo-rozwojowych dla potrzeb poszczególnych regionów np. w gospodarce komunalnej. Nie wnikając w szczegóły, czym wojewoda musi dysponować, aby wydać decyzję - stwierdzamy, że może ją wydać.</u>
</div>
<div xml:id="div-233">
<u xml:id="u-233.0" who="#WitoldZakrzewski">Proponowany zapis nie najlepiej jednak tę sprawę reguluje, gdyż jak pan doskonale wie, wojewodowie mają dwa oblicza: działają jako przedstawiciele rządu w terenie, a z drugiej strony jako organy wykonawcze wojewódzkich rad narodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-234">
<u xml:id="u-234.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Zgadzam się, że może zaistnieć potrzeba powołania regionalnych jednostek naukowo-badawczych, o jakiej wspominał prof. Z. Rybicki. Niepokoiłoby mnie jednak, gdyby pod tę ustawę miały podlegać placówki typu Instytutu śląskiego, nastawione na odtwarzanie kultury - podczas gdy ustawa ma charakter wyraźnie gospodarczy. Jednostki zajmujące się badaniami historycznymi, gromadzące materiały dotyczące dziejów i kultury regionu - to wyraźnie nie to.</u>
</div>
<div xml:id="div-235">
<u xml:id="u-235.0" who="#JaremaMaciszewski">Istnieją towarzystwa naukowe działające na prawach instytutów, jak np. Instytut Zachodni. Podlegają one prawu o stowarzyszeniach i są afiliowane przy Polskiej Akademii Nauk. Są jednak również placówki mające wyłącznie charakter instytutów - również humanistycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-236">
<u xml:id="u-236.0" who="#WitoldZakrzewski">Uważam, iż trzeba podkreślić w ustawie, że wojewoda może działać tylko w oparciu o decyzję WRN. Proponuję następujące brzmienie art. 6 ust. 2: „Utworzenie jednostki badawczo-rozwojowej, innej niż określona w ust. 1, następuje w uzgodnieniu z ministrem - kierownikiem Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń oraz z ministrem finansów w drodze zarządzenia właściwego ministra, kierownika urzędu centralnego, prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz wojewody działającego w wykonaniu uchwały wojewódzkiej rady narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-237">
<u xml:id="u-237.0" who="#JerzyLutomski">Art. 6 ust. 4 proponujemy uzupełnić następującym sformułowaniem: „Wspólne jednostki badawczo-rozwojowe tworzy się jako spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na podstawie przepisów Kodeksu handlowego. Do jednostek tych nie stosuje się przepisu art. 9”.</u>
</div>
<div xml:id="div-238">
<u xml:id="u-238.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Art. 9 głosi, iż jednostka badawczo-rozwojowa podlega wpisowi do sądowego rejestru tych jednostek i z tą chwilą uzyskuje osobowość prawną. Proponowany zapis mógłby sprawiać wrażenie, iż wspólne jednostki badawczo-rozwojowe nie podlegają żadnej rejestracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-239">
<u xml:id="u-239.0" who="#WitoldZakrzewski">Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością musi być zarejestrowana w myśl przepisów prawa handlowego - inaczej nią nie będzie. Są też inne wymogi prawne jej dotyczące.</u>
</div>
<div xml:id="div-240">
<u xml:id="u-240.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Jeśli powiadamy, że nie ma tu zastosowania art. 9 - oznacza to, że spółka taka nie podlega rejestracji. Trzeba wyraźnie stwierdzić, że podlega - tylko w innym trybie.</u>
<u xml:id="u-240.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Proponuję, aby dla większej jasności wykreślić drugie zdanie omawianego fragmentu i uzupełnić pierwsze, które brzmiało by: „Wspólne jednostki badawczo-rozwojowe tworzy się i rejestruje jako spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na podstawie przepisów Kodeksu handlowego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-241">
<u xml:id="u-241.0" who="#WitoldZakrzewski">Sądzę, że uzyskaliśmy w ten sposób zapis jednoznaczny.</u>
<u xml:id="u-241.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły art. 6 projektu w proponowanym brzmieniu, a także art. 7 po poprawkach redakcyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-242">
<u xml:id="u-242.0" who="#JerzyLutomski">Przechodzimy do art. 8 poświęconego jednostkom naukowo-produkcyjnym. Proponujemy utrzymać zapis ust. 1: „Jednostki badawczo-rozwojowe mogą być łączone z innymi państwowymi jednostkami gospodarczymi, w szczególności produkcyjnymi, projektowymi i doświadczalnymi, tworząc jednostkę o charakterze wielofunkcyjnym, zwaną dalej „centrum naukowo-produkcyjnym”. Zarazem proponujemy skreślenie drugiego zdania tego ustępu, które w przedłożeniu rządowym stwierdzało, iż centrum tworzy się dla kompleksowego rozwiązywania problemów naukowych i technicznych, przyspieszenia wdrażania wyników prac badawczo-rozwojowych do praktyki itp. Równocześnie proponujemy dodanie ust. 2 w brzmieniu: „Centrum naukowo-produkcyjne tworzy się w celu kompleksowego rozwiązywania problemów naukowych i technicznych, przyspieszania wdrażania wyników prac badawczo-rozwojowych do praktyki oraz prowadzenia nowoczesnej produkcji wyrobów lub usług o istotnym znaczeniu dla gospodarki narodowej”. Tym samym kolejne ustępy 2–6 otrzymały by numerację 3–7.</u>
</div>
<div xml:id="div-243">
<u xml:id="u-243.0" who="#WładysławKupiec">Uważam, że przy rozpatrywaniu tego artykułu projektu trzeba wziąć pod uwagę propozycję Biura Prawnego Kancelarii Sejmu, która znacznie rozszerza ustęp ustawy poświęcony centrom naukowo-produkcyjnym i nadaje temu artykułowi nowe brzmienie. Czy te propozycje były rozpatrywane?</u>
</div>
<div xml:id="div-244">
<u xml:id="u-244.0" who="#WitoldZakrzewski">Podkomisja nie mogła tych propozycji wziąć pod uwagę, gdyż szef Kancelarii Sejmu minister K. Świtała podpisał pismo w tej sprawie - jak widać na tekście - 8 lipca, a podkomisja obradowała 2 lipca - prawie tydzień wcześniej. Ponieważ większość posłów nie zna tej propozycji, proszę o jej przedstawienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-245">
<u xml:id="u-245.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Dokument Biura Prawnego Kancelarii Sejmu zawiera uwagi do projektu ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych - w tym obszerne uwagi dotyczące właśnie art. 8 projektu. Zdaniem Biura Prawnego status prawny centrów naukowo-produkcyjnych przewidziany w tym artykule wydaje się wysoce niejasny. Jednostki te proklamuje się w art. 8 ust. 3 jako „szczególnego typu wielozakładowe przedsiębiorstwa państwowe”, działające „według zasad ustalonych dla przedsiębiorstw państwowych”, bez jakiegokolwiek związania ich statusu z ustawami - o przedsiębiorstwach państwowych oraz o samorządzie załogi w tych przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-245.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Niejasna jest też sprawa samego tworzenia oraz charakteru centrów naukowo-produkcyjnych w świetle przepisu art. 8 ust. 1, wedle którego mają one powstawać poprzez „łączenie jednostek badawczo-rozwojowych z innymi państwowymi jednostkami gospodarczymi, w szczególności produkcyjnymi, projektowymi i doświadczalnymi”. Prawnie niezrozumiałe jest „łączenie” jednostek badawczych z innymi jednostkami.</u>
<u xml:id="u-245.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Brak klarowności co do statusu prawnego centrów naukowo-produkcyjnych pogłębia jeszcze fakt, iż przepis art. 8 nie określa jednoznacznie ich statusu prawnego (kwestii tej nie rozstrzyga zapis ust. 3, iż działają one „według zasad ustalonych dla przedsiębiorstw państwowych”). Rozciągnięcie na te jednostki na podstawie art. 8 ust. 6 mocy obowiązującej ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych oraz dostosowanie przepisów finansowych, podatkowych i innych dla potrzeb centrów ma jedynie charakter fakultatywny.</u>
<u xml:id="u-245.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przepisy art. 8 pomijają też sprawę określenia organów uprawnionych do tworzenia centrów naukowo-produkcyjnych. Przepis art. 8 ust. 5 wspomina tylko o trybie ich powoływania.</u>
<u xml:id="u-245.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W konsekwencji sprawa statusu tych jednostek wymaga - zdaniem Biura Prawnego Kancelarii Sejmu - ponownego rozważenia i jednoznacznego określenia. Proponuje ono rozważenie przyjęcia następujących założeń prawno-organizacyjnych: centra te tworzone są jako wielozakładowe przedsiębiorstwa państwowe, w skład których wchodzą jednostki badawczo-rozwojowe i inne jednostki organizacyjne. Przedsiębiorstwa te działałyby wedle przepisów ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, ewentualnie także ustawy o samorządzie w tych przedsiębiorstwach - dostosowanych do ich specyfiki w drodze rozporządzenia rządu. Do przedsiębiorstw tych miałyby także zastosowanie przepisy ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych, w zakresie ustalonym w tym samym trybie przez Radę Ministrów. Te ostatnie przepisy odnosiłyby się w szczególności do wchodzących w skład centrów jednostek badawczo-rozwojowych. Organy uprawnione do tworzenia centrów określiłaby Rada Ministrów, chociaż bardziej właściwe byłoby przesądzić o tym wprost w ustawie.</u>
<u xml:id="u-245.5" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Biuro Prawne Kancelarii Sejmu proponuje nadanie art. 8 ustawy następujące brzmienie:</u>
<u xml:id="u-245.6" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">„1. W celu stworzenia warunków do kompleksowego prowadzenia badań naukowych i prac badawczo-rozwojowych oraz wdrażania wyników tych badań i prac do praktyki gospodarczej, a także prowadzenia, w oparciu o wyniki tych badań i prac, nowoczesnej produkcji wyrobów bądź działalności usługowej - mogą być tworzone wielozakładowe państwowe jednostki organizacyjne, w skład których wchodzą jednostki badawczo-rozwojowe w rozumieniu niniejszej ustawy oraz jednostki o charakterze produkcyjnym lub usługowym, zwane dalej „centrami naukowo-produkcyjnymi”.</u>
<u xml:id="u-245.7" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">2. Centrum naukowo-produkcyjne jest szczególnego typu wielozakładowym przedsiębiorstwem państwowym o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej i działa, z zastrzeżeniem przepisu ust. 5, według przepisów dotyczących przedsiębiorstw państwowych oraz przepisów dotyczących jednostek badawczo-rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-245.8" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">5. Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określa:</u>
<u xml:id="u-245.9" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">1) szczegółowe zasady i tryb tworzenia centrów naukowo-produkcyjnych oraz organy uprawnione do ich tworzenia;</u>
<u xml:id="u-245.10" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">2) zakres stosowania do tych jednostek przepisów o przedsiębiorstwach państwowych i samorządzie załogi przedsiębiorstw państwowych oraz przepisów niniejszej ustawy, z dostosowaniem tych przepisów do szczególnego charakteru tych jednostek, 4. Istniejące w dniu wejścia w życie ustawy centra naukowo-produkcyjne stają się centrami naukowo-produkcyjnymi w rozumieniu niniejszej ustawy, z tym, że w terminie 12 miesięcy od jej wejścia w życie dostosują swoją organizację do wymagań wynikających z przepisów tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-245.11" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">5. Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określa szczegółowe zasady i tryb dostosowania organizacji tych jednostek do wymagań wynikających z niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-245.12" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">I jeszcze kilka słów komentarza. Bez względu na to, w jakim zakresie można podzielić stanowisko Biura Prawnego Kancelarii Sejmu i przyjąć jego propozycję - zawiera ona pewną uporządkowaną koncepcję centrów naukowo-produkcyjnych, podczas gdy w przedłożeniu rządowym, niezależnie od poprawek podkomisji, zaproponowana formuła wydaje się niedostateczna. Sądzę, że należałoby przeanalizować te propozycje i w węższym może na początku gronie podjąć dyskusję na ten temat. Na razie mamy jednak dwie wersje, dwie propozycje, musi więc zaistnieć podstawa do podjęcia takich prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-246">
<u xml:id="u-246.0" who="#KonradTott">Choć mamy tu mało czasu na wczytanie się w istotę sprawy, sądzę, że mogę już dziś zaproponować niewielkie zmiany w rządowej propozycji, zbieżne z intencją uwag zawartych w dokumencie Biura Prawnego Kancelarii Sejmu. I taks ust. 1 i 2 mamy już przedyskutowane, zaś dalsze brzmienie art. 8 byłoby następujące:</u>
<u xml:id="u-246.1" who="#KonradTott">„3. Centrum naukowo-produkcyjne jest szczególnego typu wielozakładowym przedsiębiorstwem państwowym o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej i działa według zasad ustalonych dla przedsiębiorstw państwowych z zastrzeżeniem przepisów ustępów 4–7.</u>
<u xml:id="u-246.2" who="#KonradTott">4. Jednostki badawczo-rozwojowe wchodzące w skład centrum naukowo-produkcyjnego mogą prowadzić działalność jako jednostki samodzielnie sporządzające bilans według zasad obowiązujących jednostki badawczo-rozwojowe.</u>
<u xml:id="u-246.3" who="#KonradTott">5. Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określa tryb tworzenia centrów naukowo-produkcyjnych, organy uprawnione do ich tworzenia oraz szczegółowe zasady ich funkcjonowania.</u>
<u xml:id="u-246.4" who="#KonradTott">6. Rada Ministrów może:</u>
<u xml:id="u-246.5" who="#KonradTott">1) rozciągnąć niektóre przepisy niniejszej ustawy na centra naukowo-produkcyjne;</u>
<u xml:id="u-246.6" who="#KonradTott">2) dostosować do szczególnego charakteru centrów naukowo-produkcyjnych przepisy o samorządzie załogi i gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej oraz o innych obciążeniach finansowych.</u>
<u xml:id="u-246.7" who="#KonradTott">7. Istniejące w dniu wejścia w życie ustawy centra naukowo-produkcyjne w terminie 12 miesięcy dostosują swoją działalność do zasad wynikających z niniejszej ustawy albo zostaną rozwiązane, a jednostki wchodzie w ich skład będą prowadzić współpracę na podstawie umów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-247">
<u xml:id="u-247.0" who="#WitoldZakrzewski">Sądzę, że musimy w art. 8 utrzymać model prawnie obligatoryjny, więc słowo „może” tu nie wystarczy.</u>
<u xml:id="u-247.1" who="#WitoldZakrzewski">Podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki: Centrum naukowo-produkcyjne jest przedsiębiorstwem państwowym i będzie się doń stosować odnośne przepisy. Wcięlibyśmy rozwiązanie fakultatywne, byłoby to lepsze z punktu widzenia porządku prawnego.</u>
<u xml:id="u-247.2" who="#WitoldZakrzewski">Na wniosek przewodniczącego obrad minister K. Tott ponownie zapoznał posłów z proponowanym przez siebie nowym brzmieniem art. 8 projektu. Wywijała się dyskusja, którą postanowiono przerwać z powodu rozbieżności stanowisk i późnej pory. Komisje przerwały obrady - postanowiono je wznowić 11 lipca 1985 r.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>