text_structure.xml
122 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JaremaMaciszewski">Dnia 25 czerwca 1984 r. Komisja Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego, obradująca pod przewodnictwem posła Mieczysława Serwińskiego (bezp.), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JaremaMaciszewski">- sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w częściach dotyczących Ministerstwa Oświaty i Wychowania, Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Polskiej Akademii Nauk, Urzędu Patentowego PRL, Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości Państwowej Agencji Atomistyki.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JaremaMaciszewski">- sprawozdania z działalności odpowiednich zespołów Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JaremaMaciszewski">W posiedzeniu udział wzięli: wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Roman Mistewicz, przedstawiciele Ministerstwa Oświaty i Wychowania z dyrektorem generalnym Alfredem Andrysem, Ministerstwa Nauki Szkolnictwa Wyższego i Techniki z wiceministrem Stanisławem Nowackim, Polskiej Akademii Nauk z zastępcą sekretarza naukowego Saturninem Zawadzkim Urzędu Patentowego z prezesem Jackiem Szomańskim, Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości i wiceprezesem Tomaszem Modzelewskim, Państwowej Agencji Atomistyki z wiceprezesem Andrzejem Rodowiczem, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów oraz Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JaremaMaciszewski">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu w 1983 r. w części dotyczącej Ministerstwa Oświaty i Wychowania przedstawiła poseł Maria Woźniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MariaWoźniak">Rok 1983 był w resorcie oświaty i wychowania kolejnym rokiem wdrażania nowych struktur programowych w szkolnictwie podstawowym, pewnej także realizacji wielu rozwiązań dotyczących organizacji pracy itd. Przygotowano propozycje rozwiązań prawnych dotyczących usprawnienia zarządzania szkolnictwem zawodowym. Doskonalone system opieki nad dzieckiem, system kształcenia specjalnego, profilaktyki i resocjalizacji. Wdrożono stopnie specjalizacji zawodowej, ukierunkowywano je również na niezbędne i specjalności.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MariaWoźniak">Wdrożono „główne kierunki i zadania w pracy wychowawczej szkół” jako program przekonsultowany wcześniej z nauczycielami i środowiskiem wychowawczym, a ujmujący kompleksowo elementy procesu wychowawczego realizowanego w szkole. Ku zadowoleniu środowiska realizowano „kartę nauczyciela”. W związku z bardzo trudną sytuacją w bazie szkolnej i prognozą dalszego jej pogorszenia powodowaną perspektywą wyżu demograficznego opracowano w 1983 r. i przedstawiono Komitetowi Społeczno-Politycznemu Rady Ministrów raport o stanie bazy materialnej oświaty i wychowania oraz potrzeb inwestycyjnych do 1990 r.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MariaWoźniak">Kierunki działań podejmowane przez Ministerstwo Oświaty i Wychowania były zgodne z postanowieniami IX Zjazdu Partii i zwierzały do umocnienia funkcji wychowawczej szkoły socjalistycznej, modernizacji programowych i organizacyjnych oraz rozwiązywania problemów socjalnych dzieci, młodzieży i nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MariaWoźniak">W budżecie państwa na oświatę i wychowanie przeznaczono w 1983 r. kwotę o 1.7% wyższą niż w 1982 r.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MariaWoźniak">Wydatkowano 98,9% planowanych, środków, co świadczy niż w roku poprzednim wykorzystaniu przyznanych sum. Wzrost wydatków budżetowych wiąże się przede wszystkim ze wzrostem płac i cen zaopatrzeniowych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MariaWoźniak">W skali kraju realizacja budżetu przebiegała nierównomiernie. Najniższe wykonanie mają województwa: bialskopodlaskie, łódzkie i wrocławskie. Najwyższe: kaliskie, zamojskie i katowickie.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MariaWoźniak">W 1983 r. wychowaniem przedszkolnym objęto wszystkie dzieci 6-letnie. Natomiast ogólne społeczne zapotrzebowanie na opiekę przedszkolną nie zostało zaspokojone, gdyż nie udało się zapewnić tej opieki ponad 61 tys. dzieci, mimo że przyjęto ponad normę ponad 82 tys. dzieci. Wskutek wzrostu liczby dzieci w wieku od 3 do 6 lat stopień upowszechnienia wychowania przedszkolnego niemal się nie zwiększył, a wskaźnik zakładany do roku 1985 już dziś wydaje się nierealny. Tak wysokie wykonanie zadań w wychowaniu przedszkolnym wynika, obok czynników obiektywnych, z nieoddania do użytku 45 przedszkoli. Plan zrealizowano w tym zakresie jedynie w 70,2%.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MariaWoźniak">Oddano do użytku 130 szkół podstawowych, przekraczając planowane zadania o 35 szkół. Jednakże wobec wzrostu liczby uczniów o 157,3 tys. nowe obiekty nie w pełni zaspokoją potrzeby. Pozytywne trendy następują w zmianach organizacyjnych szkolnictwa podstawowego (np. zmniejszenie się o 1600 punktów filialnych). Niestety, dalszemu podwyższeniu uległ stopień zmianowości szkół z 1,18 na 1,19.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MariaWoźniak">Z 435 tys. absolwentów klas 8-ych w 1983 r. nie podjęło dalszej nauki tylko ok. 3%. Odsetek absolwentów klas 8-ych podejmujących naukę w pełnych szkołach średnich wzrósł do 41,5%. W 1983 r. zaznaczyło się większe zainteresowanie społeczne kształceniem w technikach zawodowych, przy spadku zainteresowania liceami zawodowymi i zasadniczymi szkołami zawodowymi. Nie jest to zbieżne z zapotrzebowaniem rynku pracy na robotników kwalifikowanych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MariaWoźniak">Niepokojąco spadł procent młodzieży wiejskiej w liceach ogólnokształcących i technikach. Na 86 tys. młodzieży w klasach pierwszych, dzieci robotników stanowią 38%, zaś rolników i członków RSP tylko 9%.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MariaWoźniak">W szkolnictwie zawodowym resort przygotował szereg rozwiązań organizacyjnych, które korzystnie wpłynęły na pracę tych jednostek. Uwagę zwraca duży spadek w 1983 r. liczby absolwentów otrzymujących świadectwo dojrzałości (48,3% w liceach zawodowych 62% w technikach).</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MariaWoźniak">Pomimo dużego zapotrzebowania rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz stosowanie odpowiednich preferencji dla rozwoju szkół rolniczych, nie udało się w 1983 r. wykonać planu rekrutacji do tych szkół (25,1 tys. poniżej planu). Dalszej poprawie uległo kształcenie specjalne choć nadal utrzymały się kłopoty z bazą lokalową. Szkolnictwo to stara się sprostać zapotrzebowaniu społecznemu, dostosowując formy kształcenia i liczbę miejsc w grupach wiekowych do potrzeb dzieci wymagających specjalnej opieki. Niedostateczna jest jednak, ze względu m. in. na kłopoty kadrowe, diagnostyka w stosunku do dzieci z zaburzeniami rozwojowymi.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MariaWoźniak">Niż demograficzny oraz brak motywacji do nauki spowodował zmniejszenie się liczby uczniów w szkołach dla pracujących.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MariaWoźniak">W ub. r. nie zostały w pełni wykorzystane miejsca w internatach (89,8%). Sytuację można byłoby poprawić, przyznając stypendia przede wszystkim młodzieży mieszkającej w internatach.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MariaWoźniak">W przyznawaniu stypendiów zaspokojono potrzeby społeczne w 85% W liceach ogólnokształcących i w 63% w szkolnictwie zawodowym. Poprawiła się organizacja wypoczynku dzieci i młodzieży. Z różnych form tego wypoczynku skorzystało w ub. r. znacznie więcej uczniów niż w l982 r. Niekorzystnym zjawiskiem jest jednak ubytek 100 schronisk młodzieżowych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MariaWoźniak">W świetle przedstawionych materiałów bardzo krytycznie odnieść się należy do realizacji planu inwestycyjnego. W 1983 r. jedynie zadania budownictwa szkół podstawowych zostały wykonane. Nie oddano natomiast do użytku 45 przedszkoli, 2 szkół zawodowych, 4 internatów i 4 warsztatów szkolnych. Nakłady na inwestycje wykonano w planie terenowym zaledwie w 50–70%. Osiągnięto niskie efekty rzeczowe. W 1983 r. rozpoczęto budowę 81 przedszkoli na planowanych 204 oraz 67 szkół podstawowych zamiast 156. Jest to bardzo niepokojące zjawisko - zwłaszcza wobec perspektyw wyżu demograficznego. Odbije się to ujemnie na następnych latach.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MariaWoźniak">Nakłady na kapitalne remonty wykorzystane zostały w 90%. Zadania rzeczowe zrealizowano tylko w 61%. Na 5626 planowanych do remontu szkół wyremontowano 3395. W poszczególnych województwach sytuacja kształtowała się bardzo różnie. Od przerażająco niskiego wykonania (poniżej 30%), do ponad 50% w innych. Remonty podejmowane są z opóźnieniem i w znacznej liczbie obiektów trwają w czasie roku szkolnego.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MariaWoźniak">Od 1 stycznia 1983 r. wprowadzono scentralizowany system finansowania i rozdziału pomocy naukowych. Decyzja ta została podjęta bez uprzedniej analizy możliwości jej wdrożenia. Z kwoty 2,1 mld zł wydatkowano zaledwie 44%. Pozostałe środki wykorzystano niewłaściwie. Zastrzeżenia budzi jakość dostarczonych przez CEZAS pomocy. Zważywszy, że braki pomocy naukowych i sprzętu osiągnęły w końcu 1982 r. 80% zestawu obowiązującego w szkołach podstawowych, gospodarka funduszem jest co najmniej dziwna. Niewłaściwa praca OBRPN a także zrzeszenia przedsiębiorstw spowodowała, że wartość produkcji pomocy naukowych z normatywnych wykazów wyposażenia szkół stanowi jedynie 27,6% ogólnej wartości produkcji tych zakładów, a ich sprzedaż w ogólnym obrocie tylko 4.8%.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MariaWoźniak">W 1983 r. niedostateczne było również zaopatrzenie w podręczniki zwłaszcza w szkołach średnich, a także często niewłaściwa ich dystrybucja. Lektury są i ich nie ma. „Zdobywa się je” w drodze układów, spod lady, czy przy pomocy łutu szczęścia.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MariaWoźniak">Niezadowalający był stan opieki higieniczno-lekarskiej i stomatologicznej nad dziećmi i młodzieżą.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#MariaWoźniak">W sprawozdaniu stwierdza się, że wskutek wprowadzenia wynagrodzenia nauczycieli poprawiły się ich warunki bytowe. Jest to jednak półprawda. Z danych GUS wynika, że średnia płaca w resorcie oświaty i wychowania wynosiła w 1983 r. 11,344 zł i była na 15 wymienionych działów gospodarki na 13 miejscu. Komentarz chyba jest zbyteczny.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MariaWoźniak">W kontrolowanych przez NIK 12 województwach, 34% nauczycieli nie ma samodzielnych mieszkań. Plany poprawy warunków mieszkaniowych nauczycieli na lata 1983–85 są znacznie zaniżone w stosunku do potrzeb i gdyby nawet były całkowicie zrealizowane, co jest niemożliwe, zaspokoiłyby potrzeby w około 30%. W efekcie brakuje nadal tysięcy nauczycieli zwłaszcza na wsiach i w małych miasteczkach.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MariaWoźniak">Aby móc pełniej zrealizować plan obecnego roku, jak również plan 3-letni, resort oświaty a także działające już nowe rady narodowe muszą zwrócić szczególną uwagę na:</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MariaWoźniak">- inwestycję i kapitalne remonty, a w tym na bieżącą, terminową realizację planów rzeczowych; adaptację pomieszczeń pozyskanych np. z zakupu a także z rozbudowy bazy już istniejącej; podjęcie i szerokie rozpropagowanie społecznej akcji budowy obiektów oświatowych; partycypację innych resortów i organizacji w realizacji budowy szkół; dalsze traktowanie budowy szkół na równi z budownictwem mieszkaniowym;</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MariaWoźniak">- upowszechnianie, wychowania przedszkolnego poprzez poszerzanie bazy; uruchamianie przedszkoli przyzakładowych;</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MariaWoźniak">- konsekwentną i terminową realizację Karty nauczyciela;</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#MariaWoźniak">- zapewnienie mieszkań dla nauczycieli poprzez właściwe zagospodarowanie obecnych zasobów;</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#MariaWoźniak">- poprawę zaopatrzenia w pomoce naukowe i właściwe wykorzystanie środków przeznaczonych na ten cel; ukierunkowywanie zakładów na produkcję dla szkół i przedszkoli;</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#MariaWoźniak">- poprawę zaopatrzenia w podręczniki w lektury.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#MariaWoźniak">Postuluję tu głównie zadania sfery materialnej, ale są one podstawą by nauczyciel decydujący bezpośrednie o treści, formie i metodzie mógł właściwie pracować nad „kształtowaniem dusz”.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#MariaWoźniak">Mimo nieprawidłowości występujących w realizacji budżetu oświaty w roku minionym i stwierdzić trzeba, że działalność resortu zmierzała do poprawy pracy szkół i placówek oraz podniesienia poziomu kształcenia, opieki i wychowania. Uzasadnią to wniosek o przyjęcie przedłożonego sprawozdania MOiW z realizacji zadań w 1983 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefRóżański">Z odpowiedzi na nasze dezyderaty oraz z oceny rzeczywistości wynika, że sytuacja w oświacie jest tragiczna. Jaką ocenę wystawić ministrowi szkolnictwa wyższego, skoro od 40 lat brak jest nauczycieli. Jak ocenić innych ministrów jeśli od lat nie można kupić podstawowych ubiorów, sprzętu, pomocy szkolnych. Jakie będzie zdrowie dzieci? Należy też zapytać jakie mamy podręczniki? Przecież one nie odpowiadają potrzebom. Jednym z naszych rekordów jest 25 uczniów na 1 egzemplarz lektury. Przecież za to minister nie powinien uzyskać absolutorium.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JózefRóżański">W zasadzie dyskutujemy nad tym, co zależy również od innych resortów, (np. budownictwa czy przemysłu lekkiego). Ale, jak się okazuje, nawet nie wszystkie środki przyznane na oświatę są d końca wykorzystywane. My przecież od pewnego czasu stale się cofamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZofiaMroczka">Od lat mówimy o potrzebie rozbudowy bazy dla oświaty i szkolnictwa. Jak dotychczas bezskutecznie. Nie tylko nie przeprowadza się niezbędnych remontów, ale są i ogromne braki w inwestycjach oświatowych i to z winy niedopatrzenia władz terenowych. Przecież bez bazy materialnej nic nie zrobimy. Pogorszył się wskaźnik zmianowości w szkołach. Jak trudno jest przecież w godzinach wieczornych wtłoczyć dzieciom jakąkolwiek wiedzę. O tej porze chce im się po prostu spać. Tak więc, mimo optymistycznych akcentów w sprawozdaniu ministerstwa, z bazą lokalową jest nadal bardzo źle.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZofiaMroczka">Drugi problem stanowią lektury i podręczniki. System przydziału nieodpłatnych podręczników jest niewątpliwie korzystny, ale ma jednak i ujemne strony. Po prostu jest tych podręczników mniej, a dyrektorzy szkół nie są wstanie zapewnić wykonania zarządzenia o dostarczaniu podręczników przed końcem roku szkolnego. Od przyszłego roku trzeba się za ten problem zabrać.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ZofiaMroczka">Brak jest nauczycieli w mniejszych ośrodkach, ale sytuacja nie poprawi się, dopóki nie będzie mieszkań dla nauczycieli. Terenowe władze administracyjne pomniejszają ten problem. Dlaczego niemal w ogóle nie pomaga się nauczycielom, którzy próbują wybudować własny dom. Przecież to jest gwarancja, że oni tam na miejscu pozostaną.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#ZofiaMroczka">Zakres remontów jest zbyt mały, tylko czym i w jaki sposób remontować. Przedsiębiorstwa remontowe przyjmą zamówienie pod warunkiem zapewnienia im materiałów budowlanych. Przecież to jest przesada. Zadania dyrektora szkoły są zupełnie inne.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WacławAuleytner">Zarówno koreferat, jak i opracowanie NIK są bardzo pesymistyczne. Ale tylko część odpowiedzialności za ten stan rzeczy ponosi resort oświaty i wychowania.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WacławAuleytner">Sprawa jest znacznie szersza i leży w gestii rządu, odpowiedniego wicepremiera.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WacławAuleytner">Trudno jest właściwie mówić o absolutorium jeśli nie określimy warunków poprawy istniejącego stanu odnosząc to do rządu a nie tylko resortu. W ten sposób dalej nie można. Tu chodzi o przyszłe pokolenia Polaków. Do wniosku o absolutorium należy więc dołączyć naszą opinię warunkującą, w przeciwnym wypadku postąpimy niezgodnie z naszymi sumieniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławSerwiński">Chciałbym posła W. Auleytnera poinformować, że na wrzesień br. przygotowujemy specjalne posiedzenie dotyczące podniesionych tutaj problemów. Wtedy będzie okazja do przedstawienia społeczeństwu naszych postulatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StefanBołoczko">Proponuję przekazanie wniosków naszej komisji do sejmowych komisji budownictwa czy przemysłu lekkiego. Popieram wniosek posła W. Auleytnera w sprawie absolutorium.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#IrenaPasternak">Widzieć trzeba i aspekt ekonomiczny opieki nad dziećmi w wieku żłobkowym i przedszkolnym. Utrzymanie dziecka w przedszkolu kosztuje 4,5 tys. zł. miesięcznie. Dodatek wychowawczy dla matki waha się od 2–3 tys. zł. Może więc bardziej się opłacają urlopy wychowawcze. Praca matek małych dzieci jest często fikcyjna, gdyż dzieci w tym wieku sporo chorują i matki korzystają ze zwolnień lekarskich. Stawiam więc wniosek o przedłużenie urlopów wychowawczych do 4 lat. Gospodarka narodowa na tym nie straci, bo miejsce takiej matki zająłby ktoś, kto będzie rzeczywiście pracował. Ponadto 10 godzin w przedszkolu w dużej grupie nie jest zdrowe dla dziecka. Obecnie trudniej tu i ówdzie dostać się do przedszkola niż na wyższą uczelnię.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#IrenaPasternak">Są przypadki składania 7–8 podań na 1 miejsce. Potrzebne jest zatem wyjście korzystne dla spokoju rodziny, zdrowia dziecka i względów ekonomicznych, Poseł Zbigniew Głowacki (PZPR): Nie chcę wracać do szerokiego omawiania sytuacji w oświacie, gdyż mamy za sobą już 4 lata biadolenia na ten temat. Warto jednak wspomnieć o kolejnym przykładzie świadczącym o tym, że nasze wnioski w tym zakresie powinny być bardziej uważnie słuchane. Oto w dniu wczorajszym Komitet Społeczno-Polityczny Rady Ministrów oficjalnie stwierdził, że jednym z kluczowych problemów oświaty jest obecnie brak 50 tys. nauczycieli. Przypominam, że kiedy kilkakrotnie wskazywaliśmy na skalę tego problemu i niebezpieczeństwa jego narastania w kolejnych latach, spotykaliśmy się z uwagami, że przesadzamy i panikujemy. Dlatego uważam, że na posiedzeniu takim jak nasze obecne mogę być zgłaszane wnioski trzech rodzajów:</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#IrenaPasternak">- wnioski adresowane bezpośrednio do omawianego resortu, wskazujące na niedociągnięcia w jego pracy oraz na nasze zastrzeżenia do przedstawionego nam sprawozdania;</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#IrenaPasternak">- wnioski dotyczące sytuacji w danej dziedzinie życia społecznego, których przedmiot nie jest jednak związany bezpośrednio z jakością pracy administracji, lecz jest on wynikiem ogólnego stanu kryzysu społeczno-gospodarczego w państwie. Wnioski takie mamy prawa i obowiązek zgłaszać, aby mieć świadomość, jakie sprawy wymagają załatwienia;</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#IrenaPasternak">- wnioski odnoszące się do całego systemu społeczno-gospodarczego kraju. Oczywiście, nie można czynić Ministerstwu Oświaty i Wychowania zarzutu z faktu, że niektóre mechanizmy reformy gospodarczej odbijają się negatywnie na oświacie, natomiast z pewnością naszym obowiązkiem jest dostrzeganie tych zjawisk i kierowania w tych sprawach wniosków pod adresem odpowiednich instytucji rządowych.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#IrenaPasternak">Nawiasem mówiąc często nie dostrzegamy, że nasze wnioski mają w istocie taki właśnie charakter i formułujemy je w taki sam sposób, jak przed pięcia czy sześciu laty, adresując je do organów, które obecnie nie mają żadnego wpływu na bieg spraw, nawet tych związanych z ich polem działania. Dla przykładu zgłaszamy do rad narodowych wnioski o zintensyfikowanie budownictwa oświatowego, podczas gdy w warunkach reformy rady narodowe i wojewodowie nie mają żadnej władzy, która pozwalałaby zmusić przedsiębiorstwo budowlane do podjęcia tego lub innego zadania. Jeśli więc władze terenowe przeznaczyły środki na budownictwo oświatowe i okazuje się, że środków tych nie ma kto przerobić, to nasz niepokój w tym zakresie powinniśmy kierować raczej pod adresem twórców mechanizmów reformy gospodarczej. Są bowiem zjawiska, których twórcy reformy nie zdołali uwzględnić, i w takich przypadkach przeciw reformie przemawia samo życie. Należy wtedy jak najszybciej spowodować odpowiednią korektę tych mechanizmów.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#IrenaPasternak">Oto drugi przykład: nikt nie jest obecnie w stanie zmusić dyrektora zakładu produkcji pomocy szkolnych, by wytwarzał zestawy dydaktyczne dla I klasy, a nie stoły ze stalową ramą, która to produkcja wymaga znacznie mniejszego nakładu pracy, natomiast pozwala na inkasowanie znacznie większych narzutów na koszty materiałowe. Dyrektor ten postępuje zgodnie z podstawowymi założeniami reformy, gdyż dąży do zmaksymalizowania swego zysku. Trzeba więc albo konsekwentnie do założeń reformy podnieść środki przeznaczone na pomoce naukowe do takiego poziomu, by zyski uzyskiwane przy ich produkcji były konkurencyjne a w tym celu należałoby także zmienić zasady tworzenia cen, lub uznać, że pewna grupa przedsiębiorstw powoływanych do pełnienia funkcji służebnej wobec podstawowych zadań państwa, do których należy oświata, nie może kierować się w swojej pracy wyłącznie kryterium zysku i musi realizować te zadania, które odpowiedni resort uzna za najpilniejsze.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#IrenaPasternak">Uważam, więc że w tym zakresie krytykowanie reformy jest wręcz naszym obowiązkiem.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#IrenaPasternak">Padały propozycje, aby przyspieszyć rozwiązanie najbardziej bolesnych problemów oświaty, organizując wzorem lat 60-tych masowy czyn społeczny na rzecz oświaty i generalnie masowy ruch budowy szkół na wzór dawnego Społecznego Funduszu Budowy Szkół i Internatów. Niewątpliwie tego rodzaju inicjatywa byłaby potrzebna i podchwycona przez społeczeństwo, nie możemy jednak na liczyć, że pozwoli ona choćby w części złagodzić nasze najpoważniejsze problemy, jeśli państwo samo nie weźmie się za nie. Jak wynika z przedstawionego nam raportu o stanie bazy szkolnej oraz z naszych poselskich obserwacji, zakres zadań czekających oświatę i budownictwo oświatowe w najbliższych latach jest wielokrotnie większy niż w dobie budowy „tysiąclatek”. Z drugiej strony gotowość społeczeństwa do czynów społecznych jest jednak znacznie mniejsza, a przy tym powinniśmy mieć świadomość, że pewnego rodzaju obiektów nikt nie będzie chciał budować w czynach społecznych. Dla przykładu - o ile można liczyć na poważną pomoc środowisk lokalnych w zakresie budowy obiektów szkolnych, to w żadnym wypadku nie można liczyć, że społeczeństwo we własnym zakresie weźmie się za budowę mieszkań dla nauczycieli. Nie wydaje mi się prawdziwa teza propagandowa, że nastąpił w ostatnim okresie poważny wzrost produkcji wydawnictw szkolnych.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#IrenaPasternak">Dobrze wiemy, w jaki sposób można dzieląc jeden zbiór nowel na siedem broszur zwiększyć 7-krotnie liczbę opublikowanych tytułów, a efekt ten daje się jeszcze spotęgować, jeśli nakład drukowany z tego samego składu podzielony zostanie między trzy lub cztery wydawnictwa. Dlatego mam wątpliwości, czy rzeczywiście liczba zadrukowanych arkuszy papieru na cele oświatowe uległa zwiększeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GenowefaRejman">W sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli znalazło się stwierdzenie, że Związek Harcerstwa Polskiego i inne organizacje młodzieżowe nie wyliczyły się z bardzo poważnych kwot, jakie otrzymały w postać i dotacji na organizowanie wypoczynku młodzieży.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#GenowefaRejman">W związku z tym, że dotyczy to osób młodych, które powinny przecież przyzwyczajać się do prawidłowego gospodarowania środkami sprawę tę uważam za niezwykle poważną i uważam, że powinniśmy do końca wyjaśnić, kto odpowiada za te przypadki.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AlfredAndrys">Najtrudniejszym, dzisiaj problemem oświaty jest niewątpliwie stan bazy szkolnej. Przypominam, że sprawę tę po raz pierwszy podniosła w sposób bardzo wyraźny Sejmowa Komisja Oświaty i Wychowania w 1982 r., kiedy to odbyło się specjalne posiedzenie temu poświęcone.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AlfredAndrys">W wyniku przedstawionych wówczas wniosków poselskich przystąpiliśmy do opracowania prezentowanego obecnie raportu o stanie bazy, a pracę tę poprzedziliśmy przeprowadzeniem całościowej inwentaryzacji i kontroli stanu 35 tys. obiektów szkolnych, jakie obecnie znajdują się w administracji naszego resortu. Inwentaryzacja ta potwierdziła poselską opinię, że stan bazy pogarsza się z roku na rok, a perspektywy na przyszłość nie są optymistyczne i nie można liczyć na szybkie odwrócenie się tego trendu.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AlfredAndrys">Obecnie 52% budynków szkolnych, to budynki przedwojenne, które w przyśpieszonym tempie będą wymagać w najbliższych latach remontów kapitalnych lub wręcz zastąpienia nowymi obiektami. Już obecnie remontów kapitalnych wymaga pilnie 14,5 tys. obiektów. Nie ma co obecnie wracać do przyczyn opóźnień w tym zakresie w latach minionych, warto jednak wspomnieć o jednej sprawie - od lat resort nie ma w swojej bezpośredniej dyspozycji żadnych funduszy inwestycyjnych. Środki na ten cel znajdują się jedynie w planach wojewódzkich, wielkość tych kwot nie pozwala jednak liczyć na nic więcej, poza stopniowym hamowaniem regresu. O postępie w zakresie bazy materialnej oświaty będzie można mówić nie wcześniej niż za kilka lat. W ostatnich latach natomiast nowych izb szkolnych przybywa znacznie mniej niż dzieci w wieku szkolnym.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#AlfredAndrys">Już obecnie zmusza nas to do podniesienia norm liczby dzieci w klasie szkolnej i przedszkolnej do 30-tu i norm maksymalnej liczby dzieci przypadających na 1 salę szkolną przy pracy wielozmianowej ze 100 do 110. Nawiasem mówiąc, w ostatnich latach występowało zjawisko wręcz paradoksalne, kiedy to obniżaniu tych norm ze względu na słuszne i wzniosłe postulaty społeczne towarzyszyło pogarszanie się stanu bazy szkolnej, przejściowo tylko złagodzone w wyniku pozyskania pewnej liczby obiektów drogą bezinwestycyjną. W rezultacie osiągnęliśmy w pewnym momencie najbardziej ambitne normy ze wszystkich krajów socjalistycznych i najbardziej odbiegającą od tych norm rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#AlfredAndrys">O powadze spraw świadczy fakt, że na wczorajszym posiedzeniu Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów uznana sprawę tę za tak ważną i tak dalece wykraczającą poza kompetencje Komitetu, że aż wymagającą jak najszybszego rozważenia jej przez Prezydium Rządu i Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#AlfredAndrys">Nasze trudności z bazą szkolną pogłębione są w wyniku obecnego systemu finansowania budownictwa obiektów szkolnych. Resort nie ma rezerwy środków, które mógłby przeznaczyć na finansowanie kontynuacji budowy tych obiektów, które są szczególnie potrzebne, poważnie zaawansowane i mają zapewnione moce przerobowe, lecz na które brak dostatecznych środków finansowych przewidzianych w budżetach wojewódzkich. Tego rodzaju fundusz dyspozycyjny bardzo ułatwiłby naszą pracę.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#AlfredAndrys">Sprawa ta odnosi się także do obszaru remontów. Są inwestycje szkolne, które mogłyby przebiegać znacznie sprawniej, ale brak na nie pieniędzy. W związku z tym podjęliśmy decyzje o podpisaniu z 11 wojewodami umów, w ramach których wygospodarowaliśmy dla nich pieniądze na szybkie dokończenie remontów i budowanych obiektów, pod warunkiem, że wprowadzą oni je do planów wojewódzkich na rok przyszły i wówczas zwrócą nam środki wydane z funduszów rezerwowych.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#AlfredAndrys">Zdołaliśmy zgromadzić również 20 mln zł na remonty mieszkań dla nauczycieli. Prezydium Rządu w tym zakresie zobowiązało wręcz resort do opracowania wykazu niezbędnych działań.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#AlfredAndrys">Równocześnie decyzją Rady Ministrów otrzymaliśmy na rok przyszły 3 mld. zł rezerwy z przeznaczeniem na remonty bazy oświatowej.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#AlfredAndrys">Z tych środków będziemy musieli sfinansować cały centralny program wspomagania budownictwa oświatowego. Nasz raport o stanie bazy oświatowej jest integralną częścią tego programu.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#AlfredAndrys">Drugą podstawową sprawą jest zaopatrzenie w podręczniki. Wiążę się to zresztą bezpośrednio ze stanem poligraficznej bazy.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#AlfredAndrys">Wiele osób bulwersuje wciąż naszą polityka w tym zakresie, ponieważ nie jest ona dobrze znana i rozumiana. Do ludzi dociera tylko informacja, że w niektórych klasach podręczniki dajemy bezpłatnie. Powoduje to z jednej strony oczekiwanie, że wszystkie podręczniki będą bezpłatne, a z drugiej strony głosy oburzenia.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#AlfredAndrys">Tymczasem prawda wygląda tak, że ani nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim uczniom bezpłatne podręczniki, ani też umożliwić im zakup nowych. Dlatego właśnie stosujemy politykę mieszaną: w niektórych klasach sprzedajemy podręczniki po cenach znacznie zresztą niższych od kosztów ich druku, a w innych dajemy je bezpłatnie, jednak pod warunkiem ich zwrotu po ukończeniu danej klasy.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#AlfredAndrys">Nasza polityka jest również wynikiem gwałtownego wzrostu kosztów druku podręczników w ostatnich latach. Jeszcze niedawno komplet podręczników dla poszczególnych klas kosztował ok. 150 zł, obecnie zaś około 600 i niewielu rodziców byłoby stać na ich wykupywanie po pełnych cenach. Wybór mamy więc następujący: albo sprzedawać po cenach wysoko dotowanych, albo wprost dawać za darmo, zachowując jednak kontrolę nad książką. Dlatego wszystkie nowo wprowadzone podręczniki rozprowadzamy zgodnie z tym drugim systemem.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#AlfredAndrys">Wbrew zgłoszonym tu wątpliwościom produkcja podręczników w ostatnich latach znacznie wzrosła i obecnie sięga 45 mln egzemplarzy rocznie. Nie wystarcza to jednak, by każdemu, uczniowi dać co roku nową książkę. W tym celu trzeba by drukować książek wyraźnie więcej niż jest uczniów w danej klasie.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#AlfredAndrys">Uważamy, że zapis planowy o potrzebie wydrukowania i rozprowadzenia książek do końca czerwca bardzo potrzebny. Dawniej bywało, że szkoła dostawała książki 3 września, rzucone na próg w źle przewiązanej paczce. Obecnie już w czerwcu zostało rozprowadzonych 72% podręczników i szkoły już przed wakacjami dokładnie wiedzą, czego im brakuje także z podręczników, które uczniowie powinni dostać od starszych kolegów. We wrześniu pozostaną tylko uzupełnienia.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#AlfredAndrys">Uważamy, że obecnie obowiązujące podręczniki do I klasy są dobre. Istotnie częściowo wycofaliśmy się z zasady dawania ich dzieciom na własność na zawsze, ale uczyniliśmy tak jedynie w celu zgromadzenia w szkołach drugiego kompletu podręczników - tak by uczniowie nie musieli nosić ich ze sobą do szkoły.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#AlfredAndrys">Głównym, problemem w poligrafii jest obecnie brak kleju introligatorskiego. Powoduje on, że książki rozklejają się i nie są w stanie służyć przez kilka lat.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#AlfredAndrys">Trzecim wielkim problemem szkoły są pomoce dydaktyczne.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#AlfredAndrys">Na ten cel przeznaczamy rocznie 2 mld zł.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#AlfredAndrys">Niewątpliwie w szkołach występuje nadal wiele braków, ale równię wiele jest przesądów w naszym myśleniu na ten temat. Najczęściej porównujemy wyposażenie szkół z wykazami potrzeb, przygotowanymi bez znajomości rzeczywistości szkolnej. W takim wykazie jest znacznie więcej pomocy niż się ich w szkole rzeczywiście wykorzystuje i szkoły często odczuwają przesyt pomocy, mimo że zgodnie z wykazem wciąż są duże braki. Dla przykładu analizowałem zestawienia potrzebnego sprzętu do WF, w tym piłek i okazało się, że w przeciętnej szkole umieszczona w wykazie liczba piłek nie zmieściłaby się w magazynku przy sali gimnastycznej. Dlatego wiele szkół nie wykorzystało przyznanych im środków. Drugą przyczyną był fakt, że szkoły nie spodziewały się - mimo ostrzeżeń z naszej strony - że niewykorzystane środki zostaną zablokowane.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#AlfredAndrys">W każdym razie w u. br. udało nam się wydać zgodnie z wykazami 1,1 mld zł, a dalsze 500 mln zł przekazaliśmy szkołom na wyposażenie pozastandardowe. W ty mroku sytuacja jest już w każdym razie znacznie lepsza i w ciągu pierwszych 5 miesięcy 1984 r. szkoły otrzymały pomocy za 800 mln zł, podczas gdy w 1983 r. przez cały rok za niewiele ponad miliard.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#AlfredAndrys">Sprawa nadużyć w organizacjach młodzieżowych o której wspomniała poseł G. Rejman, wiążę się nie tyle przypadkami zagarnięcia środków z dotacji, co ich mało gospodarnego wykorzystania. Zakwestionowaliśmy kosztorysy kilku obozów, których koszty znacznie przekroczyły poziom przeciętny.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#AlfredAndrys">Czy wyciągnięto w związku z tym jakieś wnioski personalne?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AlfredAndrys">Obniżyliśmy dotacje i zaostrzyliśmy kryteria ich przyznawania. Natomiast sprawa wniosków jest sprawą wewnętrzną harcerzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławSerwiński">Zgadzam ale z posłem Z. Głowackim w sprawie konieczności podziału naszych wniosków na trzy, kategorie i z jego komentarzem do tego podziału. Dlatego uważam, że w sprawie inwestycji szkolnych powinniśmy skierować dezyderat przede wszystkim do Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MieczysławSerwiński">Zgadzam się też z uwagami przedstawiciela resortu na temat konieczności koncentrowania prac na obiektach najpilniejszych i najbardziej zaawansowanych. Zadaniem dla władz terenowych jest natomiast konsekwentne egzekwowanie od przedsiębiorstw budowlanych ich umownych zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MieczysławSerwiński">Bardzo podoba mi się koncepcja umowy zawartej przez resort z 11 wojewodami, o której była tu mowa.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MieczysławSerwiński">Z pewnością natomiast trzeba będzie w różny sposób starać się uświadomić nowo wybranym radom narodowym znaczenie inwestycji szkolnych. Powinny one nie tylko uczynić wszystko, by zapewnić wykonawstwo, ale także materiały budowlane, które choć przestały być głównym problemem, niewątpliwie nadal pozostają jedną z barier ograniczających rozwój budownictwa szkolnego.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MieczysławSerwiński">Bardzo się cieszę, że stopniowo wszyscy zainteresowani przestają się wyłącznie fascynować budową nowych obiektów i zaczynają doceniać znaczenie remontów starej substancji szkolnej i w ogóle miejskiej. Powinniśmy w naszej opinii na momenty, powyższe położyć szczególny nacisk.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#MieczysławSerwiński">W kwestii podręczników problemem jest nie tylko ich ilość, ale i jakość. Kiedyś podręcznik był szanowany, służył lata, ale był też odpowiednio trwały. Dziś zafundowaliśmy sobie bezpłatne komplety, ale rozsypują się one po pierwszym przejrzeniu.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#MieczysławSerwiński">Brak szacunku do książki wyraża się w tym, że musimy mieć na własność to co dawniej było w bibliotece do ogólnego użytku. Wiem to z własnej praktyki akademickiej: w bibliotece jest 60 egz. skryptu, a studenci narzekają, że nie ma się z czego uczyć. Zbyt często zmieniamy podręczniki. Przez tyle lat służył nam elementarz M. Falskiego. Podręczniki matematyki są mało zrozumiałe nawet dla wykształconych rodziców.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#MieczysławSerwiński">Proponuję nie formułować dziś kategorycznych wniosków w sprawię podręczników, ale poświęcić jej jedno z kolejnych posiedzeń komisji.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#MieczysławSerwiński">Kolejna grupa spraw dotyczy zasad reformy i możliwości władzy terenowej. Uczy się ona dopiero korzystać ze swych praw. Zgadzam się z opinią, że w tym zakresie nie wszystkie mechanizmy reformy sprawdziły się.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#MieczysławSerwiński">Wiele obecnych kłopotów z bazą jest wynikiem nie uwzględniania sygnałów demografów. Oby podobne problemy nie powtórzyły się za parę lat na studiach wyższych, gdyż obecnie zmniejszyliśmy rekrutację na politechniki do 1/3.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GenowefaRejman">Dlaczego organizacje młodzieżowe nie są rozliczane ze swojej działalności. Jest to ogromne niebezpieczeństwo, że u młodzieży, która obraca tymi pieniędzmi, nie wykształci się poczucie odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StefanŁubiszewski">Najwyższą Izba Kontroli obejmuje swoimi kontrolami także organizacje młodzieżowe, całości jednak nie możemy objąć. Np. ostatnio kontrolowaliśmy dwie chorągwie ZHP (Łódź i Warszawa). Stwierdziliśmy sporo nie prawidłowości i pewne nadużycia. Później odbyła się naradą Głównej Kwatery ZHP. Postawiono cały szereg wniosków, w tym personalnych. Podobnie było w innych przypadkach poza ZHP.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#StefanŁubiszewski">Praktycznie rzecz biorąc ministerstwo dając środki nie rozlicza organizacji z tych środków. Od lat zwracamy na to uwagę ministerstwu. Ministerstwo, z przyczyn dla nas niewiadomych nie dba jednak o to.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MieczysławSerwiński">Proponuję, aby Ministerstwo Oświaty i Wychowania przygotowało rzeczową informację na ten temat, Chodzi o to, czy wnioski pokontrolne NIK są honorowane. Rzecz bowiem nie tylko we względach materialnych, ale również moralno-wychowawczych.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MieczysławSerwiński">Chciałbym również podnieść sprawę, która dotyczy obu ministrów (oświaty oraz szkolnictwa wyższego). Chodzi o rewaloryzację uposażeń wynikającą z Karty nauczyciela. Sprawa jest ważna. My to przypominamy, ministerstwa również, natomiast brak jest konkretnego stanowiska i wysiłku w tym zakresie ze strony Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Nasze oba ministerstwa są w stosunku do tego resortu w pozycji petenta. Sądzę, że w przyszłości musimy zapraszać na nasze posiedzenia odpowiedniej rangi przedstawicieli tego resortu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MieczysławSerwiński">Proponuję, aby komisja przyjęła sprawozdanie Zespołu Oświaty i Wychowania NIK i wyraziła podziękowanie za współpracę i otrzymane materiały. Opinia posłów jest tutaj pozytywna. Bez tej współpracy byłoby nam bardzo trudno pracować.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MieczysławSerwiński">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu 1983 r., w części dotyczącej Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki przedstawił poseł Zbigniew Głowacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewGłowacki">Ujęte w CPR zadania dla resortu nauki, szkolnictwa wyższego i techniki w zakresie przyjęć na I rok studiów dziennych zostały zrealizowane w 99,4%. W stosunku do 1982 r. nabór uległ zmniejszeniu o prawie 20%. Dotyczyło to wszystkich typów szkół podległych temu resortowi, a więc także wyższych szkół pedagogicznych. Decyzja ta podjęta w okresie dotkliwego deficytu kadr nauczycielskich wydaje się być w wysokim stopniu pozbawiona racjonalnych uzasadnień.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#ZbigniewGłowacki">Wydaje się, że przyjmowaną w planie wielkości są wynikiem powierzchownego rozpoznania rynku pracy i jego potrzeb, a nie efektem bilansowania rzeczywistego zapotrzebowania na kadry. Jest to uwaga nie pod adresem naszego resortu, lecz resortów, które powinny takie bilanse sporządzać.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#ZbigniewGłowacki">Niepokój budzi pogłębiające się zjawisko nieprzystępowania po ostatnim roku studiów do egzaminu dyplomowego coraz liczniejszych grup studentów. W szkołach wyższych podległych MNSzWiT w 1982 r. studentów takich było 10 tys., a w r. ub. liczba ich wzrosła do 17900. Zjawisko to ma oczywiście wielorakie uwarunkowania społeczne. Od niechęci do „dorosłości”, po znane - szczególnie z 1982 r - i trudność i na rynku pracy, dysproporcje między nominalną wysokością stypendium a pensją stażową. Wreszcie demonstracji bierności jako recepty na życie zaszczepionej części środowiska studenckiego.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#ZbigniewGłowacki">Pewne zmniejszenie ogólnej liczby studentów nie spowodowało istotnych zmian w proporcjach liczb studentów przypadających na 1 nauczyciela akademickiego. Nastąpiło jednak zmniejszenie średniej liczby studentów przy padających na profesorów i docentów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#ZbigniewGłowacki">Zjawisko to z punktu widzenia prawidłowości procesów dydaktyczno-wychowawczych jest wysoce pozytywne. Występuje natomiast tendencja do: wzrost u godzin ponadwymiarowych i nadliczbowych (na uniwersytetach o 21,8%). Jest to niepokojące zwłaszcza w zestawieniu z równoległym zmniejszeniem naboru na pierwszy rok studiów i likwidacją niektórych specjalności studiów.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#ZbigniewGłowacki">Rok 1983 nie przyniósł istotnej zmiany w realizacji inwestycji i remontów. Plan inwestycyjny został wykonany wartościowo w 66%. Na 24 przewidziane do oddania obiekty nie zakończono 7.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#ZbigniewGłowacki">Utrzymywały się niekorzystne zjawiska w remontach gmachów dydaktycznych i bazy socjalnej szkół podległych MNSzWiT. Przyczyny tego stanu są wielorakie. Część z nich wynika z małej operatywności służb administracyjno-technicznych szkół wyższych. Wiele z nich należy jednak do innej sfery. Zlecenia inwestycyjno-remontowe placówek podległych resortowi nie są atrakcyjne dla przedsiębiorstw budowlanych. Idea służby dla nauki nie jest kalkulowaną w założeniach reformy gospodarczej, którymi kierują się wykonawcy.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#ZbigniewGłowacki">Od 1982 r., czyli od wprowadzenia nowego systemu stypendialnego występuje spadek stopnia wykorzystania studenckiej bazy socjalnej. Najwyraźniej dało się to odczuć w 1982 r., ale i w roku sprawozdawczym znalazło to wyraz w postaci 6610 niewykorzystanych miejsc w domach studenckich, zmniejszenia liczby stołówek studenckich o 11 z prawie 2,5 tys. miejsc. Potencjalne możliwości pozostałych stołówek wykorzystane są tylko w 42,6%. Musi to budzić uzasadniony niepokój, grozi bowiem pełną utratą kontroli nad stanem wyżywienia studentów. Trudności na rynku żywnościowym, wysokie ceny w otwartej bazie gastronomiczne j i brak nawyku racjonalnego gospodarowania posiadanymi przez studentów zasobami pieniężnymi może się w wysoko ujemnym stopniu odbić na ich stanie zdrowotnym. Z uznaniem więc należy przyjąć projekt modyfikacji systemu stypendialnego, który stymuluję korzystanie z bazy socjalnej i usług stojących do dyspozycji studentów.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#ZbigniewGłowacki">Koszty badań związanych z realizacją problemów resortowych i międzyresortowych oraz zadań badawczych prowadzonych lub koordynowanych przez placówki podległe MNSzWiT były w ub. r. wyższe w szkołach technicznych o 53%, a w szkołach rolniczych o 146% w porównaniu z 1982 r.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#ZbigniewGłowacki">Poczynania MNSzWiT w zakresie ekonomicznego i merytorycznego korygowania całokształtu działalności naukowo-badawczej kraju obrazuje odrębny materiał przedłożony przez resort na użytek Wysokiej Komisji. Wynika z niego 87% realizacja planu prac badawczo-rozwojowych i 80% wykonanie zadań wdrożeniowych - ujętych w programach rządowych i problemach węzłowych. Wskaźniki wykonania zadań ujętych w CPR są korzystniejsze i wyrażają się skalą 90% realizacji prac badawczo-rozwojowych i 89% zadań wdrożeniowych.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#ZbigniewGłowacki">Przedłożone dokumenty zawierają uzasadnienie przyczyn opóźnień w realizacji prac badawczych i zadań wdrożeniowych. Wynikają one z ogólnej sytuacji gospodarczej kraju, braku mechanizmów pobudzających zainteresowanie przedsiębiorstw rozwojem postępu technicznego oraz systemu kontroli nad podejmowaniem prac badawczych i zadań wdrożeniowych z punktu widzenia interesów gospodarki narodowej i wymogów reformy.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#ZbigniewGłowacki">Realizacja budżetu za 1983 r. wyrażająca się wykonaniem planu dochodów w 117% i wydatków w 99,6% oraz pełne zobrazowanie jej w dokumentach zwalnia mnie od powtarzania zawartych w sprawozdaniu szczegółowych danych.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#ZbigniewGłowacki">Reasumując można stwierdzić, że generalne zadania Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki w zakresie kształcenia młodzieży i kadr, rozwoju bazy materialnej, nauki, prowadzenia prac badawczych, zadań wdrożeniowych a wreszcie realizacji budżetu były w znacznym stopniu prawidłowo wykonane.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#ZbigniewGłowacki">Nie sposób jednak nie wspomnieć prac i przedsięwzięć resortu które w 1983 r. znacznie przekroczyły typowy ich zestaw. Decydował o tym fakt, że na 1983 r. przypadło gros prac związanych z wprowadzeniem w życie ustawy o szkolnictwie wyższym. Sam fakt jej uchwalenia nie przesądził o zaniechaniu poczynań zmierzających do wyłączenia szkolnictwa wyższego spod wpływu władz państwowych, lub interpretowania samorządności w kategoriach niezależności od nich. Tendencje te znajdowały swój wyraz w trakcie formułowania statutów poszczególnych szkół wyższych. Spośród 54 szkół wyższych w 51 obowiązują już nowe statuty. Proces ich legalizacji wymaga współuczestnictwa resortu w różnych stadiach ich powstawania. W roku sprawozdawczym ukończono także prace o charakterze normującym działalność szkolnictwa wyższego. Dotyczyły one opracowania projektów wykonawczych aktów prawnych do ustawy z dnia 4 maja 1982 r. Na zawartych w ustawie 36 delegacji, 26 zrealizowano całkowicie, dla 6 opracowano projekty a od 4 postanowiono odstąpić, ponieważ opracowanie ich na podstawie nowych przepisów okazało się zbędne. Wykonanie tych prac wymagało szczególnego i godnego podkreślenia wysiłku.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#ZbigniewGłowacki">Był on także niezbędny dla skutecznego obniżania stanu napięcia w uczelniach, zapewnienia w 1983 r. wspólnie z kierownictwem szkół wyższych niezakłóconego rytmu prac dydaktyczno-wychowawczych oraz stworzenia warunków sprzyjających aktywizacji organizacji młodzieżowych i samorządu studentów. Konieczne było także dopracowanie się w 1983 r. metod sprzyjających poprawnej relacji na linii MNSzWiT. Rada Główna przy zdarzającym się braku identyczności czy zbieżności stanowisk przy wielu kwestiach.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#ZbigniewGłowacki">Praca nad modernizacją systemu stypendialnego, wypełnieniem postanowień ustawy o obowiązku przyjścia z pomocą młodzieży z rodzin robotniczo-chłopskich oraz środowisk o najtrudniejszych warunkach materialnych i kulturalnych wymagały nowatorskich rozwiązań. Trwały one w klimacie, łagodnie mówiąc, mało sprzyjającym pracom mającym ułatwić drogę do szkół wyższych dzieciom robotników i chłopów. Przy tak szerokim zakresie prac prowadzonych w określonych uwarunkowaniach politycznych, ekonomicznych, przy takim stanie nastrojów kadry naukowej i studentów, rejestr zadań ujętych w CPR należy uznać za wykonany. Wnoszę więc o przyjęcie obrazującego go sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#ZbigniewGłowacki">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu w 1983 r. w części dotyczącej Polskiej Akademii Nauk przedstawiła p. poseł Genowefa Rejman.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GenowefaRejman">W 1983 r. wydatki na prące naukowo badawcze stanowiły 1,7% dochodu narodowego przeznaczonego do podziału wobec 1,6 w 1982 r. i 1,8 w 1985 r. Tak więc źródła finansowania badań naukowych zwiększane są co roku tylko o 1/10 procenta. Po stronie dochodów budżet Polskiej Akademii Nauk został zrealizowany z nadwyżką (8,1%). Natomiast wydatki były zgodne z planem. Należy podkreślić ten fakt ze względu na to, że potrzeby Akademii są o wiele większe, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, iż płace pracowników naukowych placówek badawczych nie biegły w zasadzie zmianie od 1976 r. W związku z tym płace większości młodych pracowników naukowych są obecnie znacznie niższe od średniej płacy w gospodarce uspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#GenowefaRejman">Przeważająca część budżetu została przeznaczona na finansowanie badań naukowych.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#GenowefaRejman">Placówki naukowe PAN pełniły funkcję koordynatorów I stopnia oraz koordynatorów II stopnia badań podstawowych wyodrębnionych w 4 rządowych programach badawczo-rozwojowych i w trzech węzłowych problemach gospodarczych. W realizacji powyższych zadań uczestniczyło ok. 12 tys. pracowników, w tym 6200 pracowników naukowych PAN i 4600 pracowników wyższych uczelni. Akademia wyodrębniła te zadania, które zostały wykonane przez pracowników PAN i te, które wykonali pracownicy spoza Akademii. Spośród ogólnie zaplanowanych zadań przez PAN pracownicy Akademii wykonali 272 zadania, tj. ok. 70%.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#GenowefaRejman">Wyniki kontroli NIK wykazują, że wykorzystywaniu środków nie towarzyszyła intensyfikacja badań. NIK stwierdza ponadto, iż Akademia nie osiągnęła w tym względzie wymaganej równowagi. W związku z tym należy zauważyć, że badania naukowe nie zawsze mogą być ściśle ujęte w planowaniu a wykonanie tych zadań w ok. 70% świadczy o dużym stopniu realnością ich planowaniu.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#GenowefaRejman">Trzeba jednak podkreślić, że Akademia świadoma jest konieczności poczynienia zmian zarówno w planowaniu badań naukowych jak i ich realizacji. Wynika to z raportu o stanie nauki polskiej opracowanego przez Komitet Naukowy PAN. Wskazuje się tam, że badania naukowe w Polsce miały charakter ekstensywny pracowało przy nich wiele, czasem za wiele osób, źle wyposażonych, a więc bez widoków osiągnięcia liczących się rezultatów w badaniach eksperymentalnych. Istotnym brakiem organizacji badań było niedocenianie badań międzydyscyplinarnych i stosowanie w praktyce podejść wąsko wyspecjalizowanych przedmiotowo. Porównując środki jakimi nauka dysponowała z osiągniętymi rezultatami stwierdzić można, że znajduje się ona na średnim europejskim poziomie. Obrazu nauki nie wolno jednak traktować statycznie, trzeba go odnosić do ogromnie dynamicznego rozwoju nauki światowej. Niestety, w ostatnim pięcioleciu zastój zaczyna obejmować wiele dyscyplin naukowych, zwłaszcza tych, które wymagają nowoczesnej aparatury, Proces ten powoduje oddalenie się nauki polskiej od poziomu światowego. Jest to fakt o fundamentalnym znaczeniu dla polityki naukowej, a lansowana wobec nauki „strategia przetrwania kryzysu” implikuje w rzeczywistości szybkie narastanie zacofania nauki polskiej w stosunku do nauki światowej.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#GenowefaRejman">W związku z tym postuluje się w raporcie o stanie nauki w Polsce takie rozwiązanie, które zapewniało by wyposażenie całej nauki polskiej w cienką warstwę środków dla zachowania potencjału badawczego w granicach niezbędnego minimum w każdej dziedzinie nauki, aby w ten sposób uniknąć luki w badaniach naukowych. Proponuje się jednocześnie korektę tematów badawczych, którym należy zapewnić środki materialne, umożliwiające utrzymanie ich na światowym poziomie. Dla pełnego wykonania przez PAN tak określonego centralnego planu badań niezbędne jest zwiększenie środków materialnych na ten cel o 1,7mld zł. Jest to więc zwiększenie w latach 1984–1985 nakładów na badania do poziomu niezbędnego minimum w granicach co najmniej 2% dochodu narodowego. W krajach socjalistycznych nakłady na badania naukowe kształtują się na poziomie od 3–4,8% dochodu narodowego. Podobnie w krajach kapitalistycznych.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#GenowefaRejman">Trudności wynikające z ograniczonych środków przeznaczonych na badania naukowe ostatnio zostały powiększone przez zmianę systemu rozliczenia z bankiem za wykonanie prac naukowych. Bank nie udziela PAN kredytu na wykonanie prac badawczych, lecz realizuje płace za ich realizację. W ten sposób zostały unieruchomione przez bank środki finansowe PAN a ich realizacja została w konkretnym przypadku tak zbiurokratyzowana, iż utrudnia to w znacznym stopniu badania.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#GenowefaRejman">Dla podniesienia efektywności badań naukowych Akademii musi nastąpić uporządkowanie źródeł finansowania prac badawczych zaś pokrycie finansowe na badania w obrębie tzw. czystej nauki powinno znaleźć pełne uzasadnienie w budżecie państwa, natomiast badania związane z postępem technicznym mogą być związane ze źródłami finansowymi przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#GenowefaRejman">Działalność PAN na rzecz praktyki polegała na tym, że jej placówki naukowe wykonywały badania i opracowania naukowe zlecone przez jednostki gospodarki uspołecznionej, przygotowywały nowe metody i technologie, opracowywały i wykonywały dokumentacje, modele, prototypy aparatów i urządzeń, konsultowały i opiniowały różnorodne problemy i tematy. Produkowano także krótkie serie oryginalnych aparatów i urządzeń i udzielano zakładom przemysłowym pomocy w pracach wdrożeniowych.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#GenowefaRejman">Dochody brutto placówek PAN z tytułu wykonania badań naukowych na bezpośrednie zlecenie jednostek gospodarczych w 1983 r. wynosiły ponad 292 mln zł co oznacza wzrost o 115% w stosunku do 1982 r.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#GenowefaRejman">Wykorzystanie wyników badań przez gospodarkę narodową jest zresztą przedmiotem prac studyjnych Polskiej Akademii Nauk. Wychodząc z założenia, że główną przyczyną małej wdrażalności w praktyce wyników znaczącego potencjału badawczego nauki polskiej jest brak spójności polityki naukowej, technicznej i gospodarczej, podjęto wiele prac zmierzających do określenia warunków doskonalenia wdrażania wyników prac badawczo rozwojowych w systemie reformy gospodarczej. W dotychczasowych rozwiązaniach reformy nauka i jej wyniki nie były uwzględnione w dostatecznej mierze.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#GenowefaRejman">Co się tyczy kadry naukowej, zatrudnienia i płac to Polska Akademia Nauk zatrudniała w dniu 13 grudnia 1983 r. ogółem 15655 pracowników w pełnym wymiarze czasu pracy tj. o 433 osoby mniej niż w roku poprzednim. Integrowany fundusz płac w jednostkach organizacyjnych PAN w 1983 r. wyniósł 2815526 zł. Średnie płace miesięczne w tych jednostkach łącznie z rekompensatami wynosiły 13217 zł.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#GenowefaRejman">Reforma płac podjęta przez rząd w 1972 r. objęła w 1976 r pracowników instytutów resortowych i instytutów naukowych PAN. Obecnie zmiany systemowe rozciągnięto na wszystkie działy gospodarki, lecz i tym razem poza działem nauka. Zarządzenia i korekty Ministerstwa Prac, Płac i Spraw Socjalnych w ostatnim okresie doprowadziły do zniekształcenia całego systemu podziału płacowego osób zatrudnionych w tej samej jednostce badawczej co doprowadziło przede wszystkim do spłaszczenia płac pracowników naukowych. System ten pozbawiony został elementów motywacyjnych i koliduje z założeniami reformy gospodarczej. Doprowadziło to do zmniejszenia zatrudnienia w placówkach badawczo-rozwojowych na przestrzeni ostatnich 4 lat o 22% tj. w rozmiarach nie mających precedensu w innych działach gospodarki narodowej. Szczególnie niskie wskaźniki dynamiki płac odnotowuje się w grupie pracowników naukowo badawczych gdzie płace realne spadły w omawianym okresie o 37% a w grupie profesorów i docentów o 56%. Elementem kosztotwórczym jest również obowiązujący ogólnie system odpisów na FAZ.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#GenowefaRejman">Na uwagę zasługuje struktura PAN, która zapewnia obecność, nauki polskiej we wszystkich dziedzinach życia społecznego w kraju i na świecie. W swej części korporacyjnej grupuje najwybitniejszych uczonych ze wszystkich plonów nauki, w tym również uczonych z wojskowych akademii technicznych i medycznych. Ok. 1/3 to członkowie zagraniczni.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#GenowefaRejman">PAN działa poprzez prezydium, sekretariat naukowy i wydziały, które odpowiadają poszczególnym pionom nauki. Ma swoje oddziały w Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach, Łódź i Gdańsku, a także kilka stacji naukowych (w Rzymie i Paryżu oraz 2 stacje polarne na Antarktydzie i Spitzbergenie), Współpracuje naukowo z krajami socjalistycznymi aż w 22 problemach naukowych. W ramach współpracy RWPG PAN uczestniczy w realizacji 53 tematów planu współpracy krajów RWPG na lata 1981–1985.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#GenowefaRejman">Polska Akademia Nauk rozwija także współpracę z krajami kapitalistycznymi i rozwijającymi się. W ramach tej współpracy jest kontynuowana wymiana osobowa, która w stosunku do lat 1981–1982 została znacznie rozszerzona, zwłaszcza z krajami socjalistycznymi. Polska Akademia Nauk współpracuje z wieloma organizacjami międzynarodowymi (ONZ, Organizacje wyspecjalizowane ONZ, organizacje pozarządowe oraz międzynarodowe ośrodki naukowe).</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#GenowefaRejman">Taka struktura organizacyjna PAN umożliwia wymianę naukową w najszerszym zakresie oraz obecność polskich uczonych we wszystkich punktach działalności naukowej w kraju i na świecie. Dlatego też potencjał naukowy, który reprezentuje PAN powinien być brany pod uwagę przy rozwiązywaniu zagadnień gospodarczych i politycznych w naszym kraju, zwłaszcza że uczonym zgromadzonym w Akademii towarzyszy wysoka świadomość naukowa i głębokie zaangażowanie zezwalające na pozytywne dołączenie dorobku nauki polskiej do wszystkich dziedzin naszego życia społecznego i kulturalnego.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#GenowefaRejman">Wnoszę zatem o zatwierdzenie sprawozdania z działalności PAN w 1983 r. Równocześnie przedkładam wnioski dotyczące:</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#GenowefaRejman">- uporządkowania źródeł finansowania badań PAN;</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#GenowefaRejman">- powiększenia fundusze przewidzianego na badania do kwoty co najmniej 2% dochodu narodowego;</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#GenowefaRejman">- spowodowania powrotu do kredytowanego systemu finansowania rozliczeń za wykonane prace badawcze:</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#GenowefaRejman">- podjęcia kompleksowych działań zmierzających w kierunku zmian systemowych obejmujących płace pracowników badawczych, a także zmiany zasad dokonywania odpisów na PFAZ;</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#GenowefaRejman">- spowodowania przyznania kwoty 1,7 mld zł na takie sfinansowanie badań, aby uniemożliwić cofanie się polskiej nauki w okresie kryzysu i utrzymanie światowego poziomu w tych placówkach i szkołach naukowych, których polscy uczeni zajmują przodującą rolę;</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#GenowefaRejman">- rozszerzenia finansowania wydawnictw PAN, które nie tylko zapewniają odnowienie rozpowszechniania wiedzy w kraju, ale także umożliwiają wymianę bezdewizową wydawnictw naukowych z partnerami zagranicznymi. Jest to jedyna obecnie możliwość uniknięcia zablokowania strumienia informacji naukowej z zagranicy.</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#GenowefaRejman">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu Urzędu Patentowego odczytał poseł Mieczysław Serwiński (bezp.) przygotowane przez nieobecnego posła Andrzeja Gawłowskiego (PZPR):</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#GenowefaRejman">Ogółem dochody Urzędu Patentowego zostały wykonane w 1983 r. w 118,5%, a wydatki w 85,2% wielkości przewidzianych w ustawie budżetowej. Pierwsza ocena obejmująca tylko sprawy finansowe musi więc być pozytywna, choć należy się zgodzić z opinią zawartą w materiałach NIK, że „Urząd nie dokonał odpowiednio trafnych korekt planowanego poziomu wydatków w ciągu roku budżetowego”.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#GenowefaRejman">Przekroczenie planowanych dochodów było spowodowane wpływem większej niż przewidywano liczby wynalazków i wzorów użytkowych do ochrony.</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#GenowefaRejman">Należy z zadowoleniem odnotować fakt zatrzymania w ub. r. bardzo niepokojącego zjawiska systematycznego spadku w ciągu 4 kolejnych lat liczby zgłoszeń. Nadal jednak wynosi ona około 75% poziomu osiągniętego w najlepszym dotychczas - 1979 r.</u>
<u xml:id="u-17.28" who="#GenowefaRejman">Niepokoić musi niewykonanie planowanych dochodów w dziale „nauka”, co w dużym stopniu uzależnione było od zamówień jednostek gospodarki uspołecznionej na literaturę i dokumentację patentową. Świadczy to, że 1983 r. był kolejnym, w którym mechanizmy reformy spowodowały dalszy spadek zainteresowania postępem technicznym przemysłu.</u>
<u xml:id="u-17.29" who="#GenowefaRejman">Jednym z podstawowych zadań Urzędu Patentowego jest rozpatrywanie zgłoszeń patentów i wzorów użytkowych oraz wydawanie odpowiednich decyzji po tych badaniach. Należy podkreślić, że plan w tym zakresie został wykonany w 103%. Jednocześnie należy podać, że ilość decyzji przekraczała znacznie ilość zgłoszeń, co świadczy o zmniejszaniu ilości spraw niezałatwionych. Mimo to ponad 3,5 tys. zgłoszeń, z lat 1978–1981 nie zostało rozpatrzonych, a w stosunku do 2 tys. zgłoszeń z lat 1980–1981 nie podjęto w ogóle badań patentowych na nowość.</u>
<u xml:id="u-17.30" who="#GenowefaRejman">Bardzo ważną dziedziną działalności Urzędu Patentowego w 1985 r. były prace legislacyjne prowadzone w dwóch płaszczyznach. Pierwsza dotyczyła aktów prawnych związanych z działalnością wynalazczą i tutaj należy kierunki i zakres tych prac uznać za prawidłowe, wskazując równocześnie zbyt duże opóźnienia w terminach tych prac w stosunku do przyjętych harmonogramów.</u>
<u xml:id="u-17.31" who="#GenowefaRejman">Druga płaszczyzna to udział w pracach nad kierunkami zmian w reformie gospodarczej, które miałyby prowadzić do uruchomienia w gospodarce mechanizmów proinnowacyjnych. Zestaw tych zmian został przedstawiony w sprawozdania Urzędu.</u>
<u xml:id="u-17.32" who="#GenowefaRejman">Zostały one mocą ustaw wprowadzone w życie na 1984 r. Oceny ich skuteczności będzie można dokonać po oszacowaniu uzyskanych w tym roku wyników w zakresie zainteresowania jednostek gospodarki uspołecznionej postępem technicznym.</u>
<u xml:id="u-17.33" who="#GenowefaRejman">Sprawozdanie z wykonania planu i budżetu zasługuje na przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-17.34" who="#GenowefaRejman">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu Państwowej Agencji Atomistyki w 1983 r. przedstawił poseł Mieczysław Lubiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławLubiński">Oceniając pracę agencji w 1983 r. trzeba uwzględnić, że została ona powołana rok wcześniej i rok 1983 był w znacznej części poświęcony na reorganizację zarządzanie tą dziedziną oraz tworzenia zaplecza naukowo-badawczego. Na obecną działalność ośrodków naukowo badawczych rzutuje brak odpowiednich rozwiązań systemowych w kraju, brak odpowiednich mechanizmów w reformie gospodarczej, niedowład systemu zaopatrzenia, znacznie niższe od średniej krajowej płace i brak zainteresowania przemysłu wynikami działalności. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną uruchomione mechanizmy umożliwiające przełamanie tych tendencji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MieczysławLubiński">Ogólnie jednak w u. br. na 59 zadań badawczych nie wykonano 7, a także przerwano 8 zadań realizowanych w 1985 r., ponosząc z tego tytułu ponad 24 mln zł kosztów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MieczysławLubiński">Fundusze przeznaczone na prace badawcze zostały w pełni wykorzystane. Plan produkcji zrealizowano z nadwyżką. Wartość sprzedaży była o 23,2% wyższa w stosunku do 1982 r. w cenach porównywalnych. Produkcja ta obejmowała głównie aparaturę elektroniczną dla techniki jądrowej i aparaturę reaktorową. Zakładano w planie wzrost eksportu aparatury o 10% w porównaniu do 1982 r., osiągnięto natomiast przyrost o 27,4% (w cenach porównywalnych). Był to jednak głównie eksport do I obszaru płatniczego. Eksport do II obszaru stanowił 2,5% eksportu ogółem i w porównaniu do 1982 r. obniżył się do poziomu 88,6%.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MieczysławLubiński">Import wykazał spadek w porównaniu do 1982 r. do 42%. Było to spowodowane brakiem środków dewizowych.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MieczysławLubiński">Słaby był również postęp w działalność i inwestycyjnej. Zrealizowano zaledwie 42% planowanych nakładów.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MieczysławLubiński">Państwowa Agencja Atomistyki ma także zaległości w zakresie zadań legislacyjnych i organizacyjnych. Dotyczy to głównie opóźnienia pracy nad projektem ustawy o prawie atomowym i projektami aktów wykonawczych. Przypominam, że zgodnie z naszymi decyzjami i zobowiązaniami rządu prace te miały być zakończone do 30 listopada 1982 r.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MieczysławLubiński">W 1983 r. nie uzyskano istotnych osiągnięć w pracy badawczej, a więc takich wyników, które zasługiwałyby na miano odkryć naukowych.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MieczysławLubiński">Odnotować jednak trzeba znaczne sukcesy w zakresie postępu technicznego. Należą do nich:</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MieczysławLubiński">— rozwój produkcji akceleratorów dla krajowych przychodni onkologicznych, co umożliwiło także zastopowanie importu;</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MieczysławLubiński">— uruchomienie produkcji systemu kontroli parametrów wewnątrzreaktorowych Hindukusz;</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MieczysławLubiński">— wdrożenie do produkcji struktur przyśpieszających;</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#MieczysławLubiński">— produkcja systemu pomiarów dozymetrycznych.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MieczysławLubiński">Sejwał dla elektrowni jądrowych. Pracę agencji w tym zakresie można uznać za dobrą i systematyczną.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#MieczysławLubiński">Na uwagę zasługuje współpraca międzynarodowa agencji, w wyniku której nasz dorobek naukowy jest przeznaczony do innych krajów, a my z kolei korzystamy z doświadczeń zgromadzonych przez naszych partnerów.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#MieczysławLubiński">Stawiam więc wniosek o udzielenie kierownictwu Państwowej Agencji Atomistyki absolutorium z jednoczesnym wnioskiem o jak najszybsze zakończenie reorganizacji, przyśpieszenie rozwoju badań naukowych, wzrost produkcji eksportowej do obu obszarów i zrealizowanie zadań legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#MieczysławLubiński">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości w 1983 r. przygotowany przez nie obecne go posła Jerzego Lutomskie (PZPR) odczytał poseł Tadeusz Olszewski (PZPR): Zakres prac Komitetu obejmuje działania na rzecz poprawy jakości produkcji. Ocenę działalności Komitetu za rok ub. skoncentruję więc na zagadnieniu sprawowania kontroli nad jakością surowców, materiałów i wyrobów. Wymieniony obszar działania ma duży wpływ na efektywność gospodarowania w naszym kraju, gdyż w znacznej mierze przeciwdziała niepotrzebnym stratom w produkcji, transporcie, magazynowaniu i użytkowaniu.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#MieczysławLubiński">Działalność Komitetu mimo zintensyfikowania wysiłków w tym zakresie, nie przyniosła w roku sprawozdawczym spodziewanych efektów. Nastąpiło dalsze pogorszenie parametrów jakościowych wielu wyrobów przeznaczonych na użytek wewnętrzny i eksport. Dowodem tego jest zmniejszenie liczby wyrobów uzyskujących w 1983 r. wyższe klasy jakości w stosunku do 1982 r. o 1425 (ze znakiem Q o 15%, a że znakiem 1 o 6%). Należy mniemać, że regres jakościowy produktów jest większy niż to wynika ze sprawozdania choćby z tego względu, że w badaniach kwalifikacyjnych produktów krajowych nie stosowano zaostrzonych kryteriów oraz nie porównywano ich z analogicznymi wyrobami zagranicznymi wysokiej jakości.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#MieczysławLubiński">Dalsze obniżanie się standardu jakościowego wyrobów w 1983 r. jest wynikiem nie tylko rozluźnienia dyscypliny pracy i braku zainteresowania przemysłu podnoszeniem poziomu jakości oraz niedostatecznej kontroli gospodarki w zakresie dysponowania gorszej jakości surowcami i materiałami, lecz także niedotrzymywaniem jakościowych parametrów przez kooperantów. Stosunkowo mała skuteczność działań Komitetu na tym odcinku wypływa nie tylko z niepełnej obsady etatów Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości i braku odpowiednich specjalistycznych urządzeń pomiarowo-kontrolnych, ale również z braku sankcji administracyjno-prawnych w stosunku do zakładów nie respektujących zarządzeń pokontrolnych. Niedostateczne egzekwowanie przysługujących Komitetowi uprawnień podkreśliła również kontrola NIK.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#MieczysławLubiński">W badaniach kwalifikacyjnych wyrobów oznaczonych znakami jakości Q i 1, posługiwano się przede wszystkim produktami przysyłanymi przez zakłady, a w mniejszym stopniu produktami znajdującymi się w obrocie handlowym.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#MieczysławLubiński">Jak z dotychczasowych rozważań wynika, sytuacja w naszym kraju w aferze jakości produkcji jest alarmująca. Dlatego duży niepokój budzi zmniejszenie liczby zadań badawczych w zakresie normalizacji o 200 (13,5%) w stosunku do zaplanowanych i realizowanych przez resortowe ośrodki normalizacyjne.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#MieczysławLubiński">Dużym hamulcem w realizacji zadań normalizacyjnych jest brak zaktualizowanych przepisów prawnych. W rezultacie wcześniej zmniejszony plan prac normalizacyjnych na rok 1983 został wykonany zaledwie w 81%. Nie zakończono 265 tematów z 1395 realizowanych. Planu nie zrealizowało 20 resortów.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#MieczysławLubiński">Z satysfakcją należy stwierdzić, że osiągnięto w 1983 r. postęp w działalności meteorologicznej i probierczej. Przechodząc do oceny wykonania budżetu za rok 1983 stwierdzić należy, że dochody we wszystkich pozycjach zostały wydatnie przekroczone - średnio przeszło 2-krotnie. Dotyczy to zwłaszcza pozycji „różnych usług materialnych” oraz działalności gospodarczej. Zwiększenie dochodu z pozycji „różnych usług” (213% planu) było wynikiem wprowadzenia z dniem 1 września 1982 r. nowych wyższych o 70% opłat za sprawdzanie i legalizację narzędzi pomiarowych oraz wpływów z urzędów probierczych za zbadanie i cechowanie metali szlachetnych, których produkcja w roku sprawozdawczym wydatnie wzrosła.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#MieczysławLubiński">Wydatki budżetowe wyniosły w 1983 r. niecała 3/4 preliminowanych rozchodów. Zmniejszenie rozchodów w stosunku do zaplanowanych nastąpiło przede wszystkim w pozycji „inwestycje” i „remonty kapitalne”. Niewykonanie zaplanowanych zadań (54%) w inwestycjach spowodowane było głównie brakami kadrowymi i materiałowymi u wykonawców. Na skutek nieobsadzenia wszystkich etatów (z braku chętnych) również pewne oszczędności uzyskano w osobowym funduszu płac i kosztach pochodnych.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#MieczysławLubiński">Generalnie sprawozdanie z wykonania budżetu nie budzi żadnych zastrzeżeń, dlatego proponuje przyjąć je.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#MieczysławLubiński">Przeprowadzona ocena działalności Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości w 1983 r. nasunęła mi natomiast następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#MieczysławLubiński">- doceniając gospodarczą rolę kontroli jakości produkcji i chcąc zwiększyć jej skuteczność należałoby, poza zwiększeniem uprawnień Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości w stosunku do resortowych ośrodków normalizacyjnych i kontrolowanych zakładów, częstszą kontrolą objąć również zakłady wytwarzające nie tylko produkty końcowe, a więc częściej kontrolować producentów surowców i materiałów oraz kooperantów;</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#MieczysławLubiński">- w celu umożliwienia spełnienia postulatu częstszych i wnikliwszych kontroli jakości wyrobów należałoby zwiększyć obsadę personalną Komitetu, zwłaszcza o pracowników posiadających wysokie kwalifikacje, którym trzeba zapewnić uposażenie równe płacom jakie uzyskują pracownicy o tych samych kwalifikacjach w przemyśle.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławSerwiński">Nasilające się zjawisko przedłużania studiów i niekończenia ich w terminie kosztuje nasz kraj bardzo wiele. Jego przyczyną jest brak motywacji materialnej do kończenia studiów i nie uda się go usunąć tak długo, jak długo stypendia będą wyższe od płac uzyskiwanych w okresie stażowym. Dodatkowy rok studiów można przeżyć w spokoju mając na miejscu na parterze domu akademickiego stołówkę i nie będąc zobowiązanym wobec społeczeństwa do żadnych świadczeń związanych z uzyskaną wiedzą. Mówiliśmy już o tym zjawisku wielokrotnie, ale jego skala stale rośnie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MieczysławSerwiński">Drugim problemem występującym w szkolnictwie wyższym jest gwałtowny spadek poziomu rekrutacji. Powoduje on kłopoty ze znalezieniem sposobów realizacji pensum dydaktycznego przez pracowników naukowych. Co prawda wprowadzone niedawno przez resort rozwiązania pozwalające na zmniejszenie liczebności grup studenckich łagodzą ten problem i pozwalają na poprawę jakości dydaktyki, niemniej nie można liczyć, że przyniesie to wydatną poprawę jakości absolwentów, gdyż uczelnie otrzymują coraz gorzej przygotowanych kandydatów.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MieczysławSerwiński">Ministerstwo Nauki przedstawiło niedawno projekt systemu stypendialnego. Zmierza on do zachęcenia studentów do korzystania z domów studenckich i ze zbudowanych olbrzymim nakładem środków stołówek. Obecnie studenci ulegają pokusie pozornych oszczędności i żywią się na własną rękę, co odbija się potem na ich zdrowiu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#MieczysławSerwiński">Również wzrost odpłatności za domy studenckie z 200 zł do 2000 zł miesięcznie, co daje 6 tys. zł za 3-osobowy pokój spowodował, że studenci wolą urządzić się poza domem studenckim. Uważam więc propozycje resortu w tym zakresie za słuszne.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#MieczysławSerwiński">Ważnym problemem w działalności Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki wydaje się być polityka dotowania prac naukowych. Kilka lat temu sformułowano tezę o potrzebie pokrycia w warunkach kryzysu całego obszaru nauki cienką warstwą środków zapewniającą przetrwanie kadr. Pojawiają się jednak obecnie poważne obawy, czy może ona pokryć wszystkie prowadzone w kraju prace.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#MieczysławSerwiński">Na to nie stać nawet najbogatsze kraje. Dlatego jak najszybciej trzeba dokonać wyboru takich prac, których kontynuowanie jest niecelowe i takich, które warto zachować, gdyż koszty utraty kontaktu ze światem mogą być znacznie wyższe. Konieczność takiego wyboru jest wynikiem przede wszystkim faktu, że nadal systematycznie spada udział nauki w podziale dochodu narodowego. Pod tym względem jesteśmy już obecnie wśród krajów socjalistycznych na szarym końcu. Odnoszę wrażenie, że zasada przeznaczenia na ten cel w przyszłości 2% dochodu narodowego będzie z trudem realizowana w najbliższych latach.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#MieczysławSerwiński">Oczywiście będziemy nadal domagać się jej wprowadzenia w życie, ale musimy liczyć się z tym, że nie nastąpi to szybko. W koreferacie na temat działalności Państwowej Agencji Atomistyki wspomniano o produkcji akceleratorów elektronowych do celów leczniczych. Na tym tle nasuwa się pytanie, czy urządzenia te nadal w przytłaczającej większości kierowane są na eksport, czy też są one wykorzystywane w ośrodkach krajowych? Niedawno bowiem mieliśmy do czynienia z niedobrą sytuacją, w której nowoczesne narzędzia medyczne, do których zaliczają się akceleratory elektronowe, były wysyłane za granicę, a tymczasem nasi chory musieli czekać, co w przypadku chorych na raka nie mogło trwać zbyt długo i powodowało poważane dylematy moralne.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#MieczysławSerwiński">Interesuje mnie też jak przebiega reorganizacja instytutów Państwowej Agencji Atomistyki i czy została już ona zakończona.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#MieczysławSerwiński">Pamiętamy wszyscy, że sprawa ta wywoływała w r. ub. wiele niepokojów i środowisko było nią zbulwersowane. Komisja Nauki i Postępu Technicznego poświęciła tej sprawie wiele uwagi, dlatego interesuje mnie, czy dobiegła ona pomyślnego końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WalentyKołodziejczyk">Pragnę z uznaniem odnieść się do działalności Państwowej Agencji Atomistyki. Dobrze realizuje ona swoje zadania, niepokojący jednak wydaje się fakt, że 8 tematów badawczych zostało w ub. r. przerwanych, a wydane na ten cel środki zostały spisane na straty. Jakie są tego przyczyny?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WalentyKołodziejczyk">Najwyższa Izba Kontroli w swojej ocenie wspomina również, że w Państwowej Agencji Atomistyki powstały zaległości w zakresie realizacji zarządzenia Prezesa Rady Ministrów dotyczącego konieczności przeprowadzenia przeglądu i oceny kadr. Agencja otrzymała dodatkowy termin na przeprowadzenie tej akcji do końca I półrocza 1984 r. termin ten właśnie upływa i jak sądzę powinniśmy otrzymać wyjaśnienia, czy został on dotrzymany.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WalentyKołodziejczyk">Podzielam niepokój nasilaniem się zjawiska przedłużania studiów. Uważam, że powinniśmy uczynić wszystko, by te dobrze przygotowane kadry zostały jak najszybciej zatrudnione przy warsztatach pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StefanBołoczko">Popieram zawarte w koreferatach wnioski o udzielenie absolutorium wszystkim omawianym resortom, trudno jednak nie dostrzec, że w każdym z tych koreferatów wskazywano na niedostatki, które często powtarzają się od lat.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StefanBołoczko">W efekcie otrzymujemy sytuację, w której każdy zrobił co mógł, ale w sumie całość nie chce złożyć się sama. Dlatego musimy się zastanowić, co uczynić by tym razem wnioski z materiałów i koreferatów były realizowane.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#StefanBołoczko">Mam pytanie do przedstawicieli Państwowej Agencji Atomistyki: czy ustalając plan i budżet na 1983 r. pamiętali oni o środkach niezbędnych na rozbudowę pomieszczeń dla produkcji akceleratorów Neptun i Linex. Czy nasze wnioski w tej sprawie zostały uwzględnione? Zadają tego typu pytania, gdyż mam świadomość, że co roku udzielamy każdemu absolutorium, a praktyka idzie dalej swoim torem.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#StefanBołoczko">Potrzebna jest więc większa konsekwencja w naszym działaniu i zdecydowanie, jeśli okaże się, że któryś kolejny rok z rzędu powtarzają się te same zarzuty i niedociągnięcia.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#StefanBołoczko">Musimy również wymagać, by przedstawiano nam realne projekty planu. Nie może być tak, że ustalamy pewną założenia budżetowe i później okazuje się, że zostały one zrealizowane w zupełnie innej skali i proporcjach. Dotyczy to zarówno Państwowej Agencji Atomistyki, jak i Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości oraz Urzędu Patentowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławSerwiński">Już po raz drugi w dniu dzisiejszym stawiamy w takiej formie pytanie o głębszy sens udzielanego przez nas absolutorium. Przypominam, że poprzednio nie pojawiały się u nas takie wątpliwości. Sądzę, że to szczególne podkreślanie znaczenia faktu absolutorium jest pochodną wejścia w życie ustawy o radach narodowych oraz dyskusji przedwyborczych, w których na wielu spotkaniach z kandydatami bardzo mocno stawiano sprawę udzielania przez rady absolutorium naczelnikom miast i gmin.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MieczysławSerwiński">Sądzę więc, że jest to trwały proces, który musi być traktowany z całą ostrożnością i rozwagą. Trzeba więc przyglądać się sprawcom już sygnalizowanym i zwracać uwagę na to, jak przebiega ich realizacja. Jeśli za rok powtórzą się te same uwagi, będziemy zmuszeni wykorzystać nasze prerogatywy i bez sentymentów podejść już do kwestii udzielania absolutorium.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MieczysławSerwiński">Jesteśmy bowiem rozliczani nie tylko z poszczególnych faktów i działań, ale także z roli koordynatora pracy różnych resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StefanBołoczko">Podnosiłem tę sprawę właśnie z taką myślą. Powinniśmy również o tym pamiętać, gdy będziemy zatwierdzać plan na rok przyszłym.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EdwardZgłobicki">Przedstawione przez posłów postulaty należałoby uznać za podstawę do formułowania planu pracy na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#EdwardZgłobicki">W materiałach resortu i NIK zarysowują się dwa niekorzystne zjawiska dotyczące domów studenckich. Pierwsze - to niewykorzystanie miejsc w tych domach, co jest w odczuciu społecznym niezrozumiałe, bowiem wiadomą, iż o miejsce w niech zawsze toczyła się walka. Drugie - to przeznaczenie miejsca w domach studenckich na inne cele. W 1983 r. przeznaczono 8.900 pomieszczeń na inne cele, zaś w tym roku już 9.070. Jak resort ocenia tę sytuację i jak zamierza jej przeciwdziałać?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Wioski NIK były precyzyjne i konkretne i pod nimi się podpisuję. Ale coś tu jednak nie działa jak należy. Np. Urząd Patentowy stwierdza, że wszystko jest w porządku a tymczasem plany w podległej mu materii nie były wykonywane. Chciałabym wiedzieć co zrobił Urząd, aby patenty były zgłaszane. Służby wynalazczości zakładów pracy niewiele przecież robią. Są naturalnie dobre wyjątki, ale w większości jest bardzo źle. Mimo współpracy Urzędu Patentowego z odpowiednimi organizacjami działającymi w zakładach pracy nie wykazują one odpowiedniej inicjatywy. Ta współpraca chyba zawodzi. Były w przeszłości okresy boomu wynalazczości właśnie dzięki inspirującej roli tych organizacji społecznych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Z tego względu uważam, iż działalność urzędu nie może uchodzić z pola widzenia naszej komisji.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Drugą sprawa, która mnie niepokoi to opóźnienie opracowania rozporządzenia wykonawczego do ustawy. Przecież termin wejścia w życie ustawy był ustalony w porozumieniu z Urzędem pytaliśmy wielokrotnie prezesa czy zdąży przygotować rozporządzenie wykonawcze. Chciałabym wiedzieć jak sprawy będące przedmiotem art. 5 i 7 ustawy zostały rozwiązane w rozporządzeniu wykonawczym.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Sytuacja na odcinku wynalazczości jest ciągle złą i podobnie, wygląda na odcinku jakości. Nie zgadzam się z opinią, że brak jest w tym zakresie odpowiednich rozwiązań prawnych. One istnieją. Jest uchwała, która bardzo szczegółowo precyzuje niektóre rygory w odniesieniu do przedsiębiorstw przemysłowych, a może nawet bardziej w stosunku do handlu. Stosowanie kar wobec przedsiębiorstw nie przestrzegających norm powinno stać się stałą praktyką.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Podjąć raczej należy działania doszkalające, bo w większości przedsiębiorstw nikt się nawet nie orientuje, że ta uchwała wchodzi w życie. Nie należy zatem fetyszyzować prawa. Chodzi raczej o jego przestrzeganie. Od tego zależy czy sytuacja będzie się zmieniała.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Należy rozważyć na przyszłość wyodrębnienie kontroli jakościowej z przedsiębiorstw. Nie powinna ona podlegać dyrektorowi ds. produkcji. Obecnie bowiem nie może ona wyegzekwować odpowiedniego poziomu jakości.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Trzeba aby Polski Komitet Normalizacji, Miar i Jakości zajął się pracami nad ujednoliceniem i weryfikowaniem norm jakość i różnych wyrobów. Często bowiem jest tak, że w normach wyższego rzędu obowiązują niższe wskaźniki jakościowe niż w normach niższego rzędu. Uniemożliwia to zakładom produkcję odpowiedniej jakości, ponieważ już surowce, które przychodzą do zakładu, cechują się niską jakością. Ze zdumieniem dowiedziałam się od studentów, że wykłady prawa patentowego nie są objęte egzaminami, ponieważ jest to sprawa prywatna studentów. Trzeba to szybko zmienić i uregulować. Tę sprawę należy koniecznie ponownie rozwiązać, ponieważ nie jest to prywatna sprawa studentów tylko gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Wiceminister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki Stanisław Nowacki: W tzw. sferze nauki i techniki najgorsze mamy już za sobą. (1983 r. był tu przełomem). Zapoczątkowane zostały trendy pozytywne. Przykładem może tu być przedstawiona po raz pierwszy na targach Poznań 84 oferta nauki polskiej. Pokazano tam wiele wspaniałych osiągnięć. Jest to wyraz niewątpliwego ożywienia intelektualnego w tej sferze. Daleko jest jeszcze od stanu pożądanego i realnego chociażby ze względu na posiadany potencjał intelektualny. Jeszcze nie pora na przesadny optymizm, ale czarnowidztwo też nie jest uzasadnione, ponieważ zarysowujące się trendy są istotnie pozytywne. Jest to rezultat ogólnej stabilizacji sytuacji społeczno-politycznej w kraju oraz odpowiednich rozwiązań czyli polityki naukowo-technicznej władz. Zarysy tej polityki są jeszcze często niejasne czy kontrowersyjne, ale już się zaznaczają. Podzielam wypowiedzianą na tej sali opinię, że w sferze nauki i techniki potrzebna jest rozwaga - tu zmiany muszą być stopniowe i taka właśnie polityka jest realizowana. Niedługo dzięki niej będziemy zbierać coraz bogatsze efekty.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Efekty te będą naturalnie zależeć od warunków materialnych. Co się jednak tyczy nakładów na naukę i technikę, to zawsze wśród krajów socjalistycznych byliśmy słabi a teraz znaleźliśmy się na zupełnym końcu. Postulaty zwiększenia tych nakładów są oczywiście słuszne. Ale co to znaczy w tej chwili zwiększyć nakłady. Zwiększyć z 1% do 2% - oznacza to podwojenie nakładów na dosłownie wszystko: płace, wydawnictwa, sprzęt, inwestycje itd. W tej sytuacji postulat zwiększenia nakładów z 1% do 2% jest więc nierealny.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Wzrost będzie postępował jednak sukcesywnie z roku na rok.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W szkołach wyższych 1983 r. był pierwszym rokiem działania teras został do końca stworzony, mam tu na myśli rozporządzania wykonawcze i statuty wyższych szkół. Wiele problemów czeka na rozwiązanie w 1984 r. i 1985 r. I są to autentyczne problemy.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Np. programy studiów są, delikatnie mówiąc, nienowoczesne. Proces studiowanie jest ekstensywny, zbyt szkolny. Szkoły wyższe nie wykorzystały dotąd możliwości, które daje ustawa w tym zakresie. W dalszym ciągu poszukujemy odpowiedzi na pytanie jak intensyfikować proces dydaktyczny, ale również i wychowawczy. Jak namówić uczelnie, aby pewne potrzebne wykładu były prowadzone (np. wymienione tutaj prawo wynalazczości).</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Ważny problem, to baza socjalna dla studentów. Po okresie dotkliwego braku miejsc w domach studenckich i stołówkach sytuacja jest w miarę satysfakcjonująca. Gorzej jest jednak ze strukturą i rozmieszczeniem bazy socjalnej. Dobra sytuacja pod tym względem jest tylko na uczelnianych młodych.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Sprawa studentów, którzy nie kończą studiów dyplomem.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Jeżeli student uzupełnia stypendium zarobkami w spółdzielni studenckiej, to kiedy idzie do pracy jego sytuacja finansowa staje się katastrofalna. Po prostu płaca, którą może uzyskać po zakończeniu stadiów jest o wiele niższa od stypendium i zarobków w spółdzielni. Jest to jednak sprawa dotycząca systemu płac w gospodarce i nie możemy jej samodzielnie zmieniać.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Rzeczywiście istnieją nadwyżki mocy przerobowych w wyższych uczelniach, co uzewnętrznia się w niewykorzystywaniu pensum dydaktycznego przez pracowników naukowych. Nie powinniśmy się tym martwić jeśli czas pracy, niewykorzystany jako pensum, zostanie przeznaczony na intensyfikację prac naukowo-badawczych.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Jest to w pewnym sensie widoczne, ponieważ wzrosły dochody uczelni z tytułu tych prac wykonywanych na rzecz gospodarki narodowej. Jednocześnie jednak nie rośnie liczba doktoratów i habilitacji. To z kolei wskazywałoby na przeciwną tendencję. Nie powinno to także niepokoić jeżeli następuje intensyfikacja procesu dydaktycznego. Zdarzają się przypadki, że pracownik naukowy nie jest obciążony pracami dydaktycznymi i jednocześnie nie wykonuje obowiązków w zakresie publikacji prąc naukowych i opieki nad młodszymi pracownikami nauki. W przypadkach takich będziemy wyciągać określone prawem wnioski.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W dyskusji podniesiono problem spełniania przez ministra nauki, szkolnictwa wyższego i techniki funkcji organizatora badań naukowych. Ważną sprawą jest tutaj wykorzystanie i wypełnienie programu, który przyjęliśmy na bieżącą 5-latkę. Na wykonanie tego programu idą miliardy złotych. Podjęliśmy dużą liczbę przedsięwzięć mających na celu intensyfikację wypełniania tych programów w latach 1984–1985. W związku z przyjętym planem struktura tych zadań jest już w zasadzie zamknięta. Nie ma państwa na świecie, które by prowadziło badania naukowe we wszystkich dziedzinach. Bezwarunkowo będziemy dążyć, aby w latach 1986–1990 zdecydować się na popieranie takich badań naukowo-technicznych, które pozwolą na wykorzystanie naszego dotychczasowego dorobku i dadzą nam jednocześnie szansę kontaktu z nauką światową. Dokonamy więc pozytywnego wyboru tych dziedzin nauki, ale jednocześnie musimy wybrać te, na których rozwój nie przeznaczymy dużych nakładów. Pewne dziedziny badawcze w ogóle nie będą rozwijane.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławSerwiński">Podzielam pogląd ministra co do wydzielenia dziedzin nauki, na których rozwój będziemy łożyć, natomiast wstrzymałbym się z określaniem dziedzin nauki, na które nie przeznaczymy środków. Pań minister jako profesor wie najlepiej, że wszelkie zakazy napotykają w nauce na zdecydowany opór i trudno je przeprowadzić. Poza tym jest to taka dziedzina, w której nigdy nie wiadomo, gdzie się objawi jakiś geniusz. Być może właśnie w dziedzinach, których nie chcemy dotować. Poza tym wszelkie negatywne wyliczenia powodują wśród pracowników stresy itp.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MieczysławSerwiński">Zastępca sekretarza naukowego PAN Saturnin Zawadzki: Działania Polskiej Akademii Nauk koncentrują się na prowadzeniu badań naukowych przede wszystkim o znaczeniu podstawowym.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MieczysławSerwiński">Realizujemy w ten sposób program badawczy zawarty w planie 5-letnim.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#MieczysławSerwiński">Podzielam poglądy wyrażone tutaj przez wiceministra S. Nowackiego.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#MieczysławSerwiński">Poseł Mieczysław Serwiński (bezp.) Czy także w sprawach finansowania nauki?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#SaturninZawadzki">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#GenowefaRejman">Z tego co mówił wiceminister S. Nowacki na temat finansowania jedynie wybranych dziedzin nauki, wynika, że dotyczyć to będzie tylko pewnych „szkół naukowych”. O ile ja się orientuję, jest taka teoria finansowania badań naukowych, ale zakłada ona oprócz dużych nakładów łożonych na wybrane dziedziny nauki także małe przeznaczone na „niepriorytetowe działy”. Chodzi o to, żeby w badaniach naukowych nie było luk — białych plam. Jak podkreślał poseł M. Serwiński, nigdy nie wiadomo w jakiej dziedzinie może się objawić geniusz, lub gdzie otworzą się szanse rozwoju. Pan minister powiedział, że do roku 1985 w strukturze badań nic się nie może zmienić. Ten podział na „cienką i grubą warstwę ochronną nauki” nie może liczyć na moje poparcie. Nie zgadzam się z tym.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#GenowefaRejman">Wiceminister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki Stanisław Nowacki: Badania finansujemy podmiotowo i przedmiotowo. Finansowanie podmiotowe - to właśnie ta „cienka warstwa ochronna” dla całej nauki. Finansowanie przedmiotowe - to właśnie finansowanie „szkół naukowych”. Problem leży w tym, że dotąd finansowanie podmiotowe pokrywało swym zasięgiem także finansowanie przedmiotowe.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#GenowefaRejman">W tym się zgadzam panie ministrze.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#GenowefaRejman">Prezes Urzędu Patentowego PRL Jacek Szomański: Wszystkie instytucje, które się tutaj zebrały, łączy to, że są zależne odczynników od nich niezależnych. Dlatego poseł S. Bołoczko ma rację, kiedy mówi, że kompleksowe sprawy dotyczące nas wszystkich powinny być załatwiane razem, jednocześnie. W warunkach reformy gospodarczej trudno wywierać nacisk na przedsiębiorstwa, aby stosowały wynalazki i stymulowały ich powstawanie. Możemy jedynie przekonywać, że jest to działalność opłacalna. Jeżeli chodzi o zobowiązanie zawarte w art. 5 ustawy, mówiące o konieczności przedkładania Radzie Ministrów do oceny rocznego sprawozdania z naszej działalności, to jest ono w tej chwili przygotowywane i zostanie przedstawione razem z założeniami planu na następny rok. Zgodnie z delegacją zawartą w art. 7 powinno zostać wydane rozporządzenie Rady Ministrów. Jego projekt przekazałem do URM i przypuszczałem, że zostanie rozpatrzony na posiedzeniu 22 czerwca. Niestety, nie został.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Nie ukazał się także jednolity tekst ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Prezes Urzędu Patentowego PRL Jacek Szomański: Jednolity tekst ustawy został już sporządzony i obecnie jest składany do druku. Prace na innymi aktami prawnymi, o których była tutaj mowa, albo są już poważnie zaawansowane, albo wstrzymane w celu kompleksowego załatwienia wszystkich spraw z nich wynikających.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Sprawa nauczania wynalazczości w szkołach wyższych. Minister odpowiadał już na pytania z tym związane. Są uczelnie z tradycjami, jak np. AGH, Politechnika Łódzka i Politechnika Warszawska, na których te wykłady mają dobrą frekwencję.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Wnioski przedstawione przez NIK są bardzo ogólne i można je przyjąć, o ile oczywiście rozumiemy to samo co NIK przez poszczególne sformułowania zawarte w opracowaniu. Np. NIK zobowiązuje nas do wydania „zwartego wolumenu” przepisów prawnych dotyczących wynalazczości. Zebraliśmy te przepisy w jedną broszurę, ale według stanu na określony dzień. Rozumiem, że intencją NIK było, żeby zbiór taki był stale aktualizowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MieczysławSerwiński">Myślę, że NIK zwracając tę uwagę dążyła do przyspieszenia prac legislacyjnych nad aktami prawnymi, które już dość długo leżą w Urzędzie Patentowym.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#MieczysławSerwiński">Prezes Urzędu Patentowego PRL Jacek Szomański: Komisja zobowiązała nas do opracowania tych aktów prawnych do końca roku 1985.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Nie wszystkich aktów prawnych, a jedynie o charakterze kompleksowym.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Prezes Urzędu Patentowego PRL Jacek Szomański: Nie mogę zakończyć prac nad niektórymi z nich, ponieważ będą one wchodzić w skład regulacji kompleksowej. Wydaje mi się, że NIK chodzi o zupełnie odmienne rozwiązanie prawne.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Wiceprezes Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości Tomasz Modzelewski: Poseł L. Jackiewicz-Kozanecka słusznie zwróciła uwagę na uchwałę nr 25. Wskazuje ona, że Komitet jednak coś robi. Jakości nie można wymusić nakazem.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Zwraca uwagę fakt, że zmniejszyła się ilość dobrowolnych znaków jakości Q. Należy pamiętać, że Q to znak najwyższej jakości w świecie. Dotąd oparty był o podzespoły importowane. Teraz kiedy import praktycznie nie istnieje przedsiębiorstwa nie pretendują do tego znaku.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Podnoszono w czasie dyskusji, że nasz dobry wynik finansowy powstał na skutek zwiększenia opłat za legalizację. Wzrosły one rzeczywiście o 70%, ale jedynie dlatego, żeby pokryć rosnące koszta. Z planu na rok 1983 wynikało zadanie przerobienia 27 ton srebra. W związku z wizytą Papieża (zapotrzebowanie na medale) monety itp. przerobiliśmy 37 ton srebra. Dlatego nasze wpłaty do budżetu były tak duże.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejRodowicz">Jesteśmy urzędem młodym i stąd nasze opóźnienia w realizacji planu i wydawaniu aktów prawnych oraz braki przy formułowaniu budżetu i przeglądach kadrowych.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejRodowicz">W tym roku akceleratory otrzymały 3 ośrodki - Kraków, Białystok i Wrocław. W ten sposób pracuje w kraju już 5 akceleratorów. Jesteśmy w stanie dostarczyć rocznie 6 do 8. Zapotrzebowanie powinno być więc zaspokojone.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#AndrzejRodowicz">Reorganizacja, o której była tu mowa, dobiega końca. Instytuty zostały uformowane i już pracują. Z satysfakcją stwierdzam, że reforma gospodarcza działa i dyrektorzy instytutów zaczynają liczyć pieniądze.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#AndrzejRodowicz">Spośród 268 zadań przez nas prowadzonych, zostało przerwanych 8. Z tego 2 na skutek braku możliwości wdrażania, 1 na skutek negatywnego wyniku, 2 na skutek zmian organizacyjnych i kadrowych, pozostałe w wyniku eliminacji zadań nieperspektywicznych.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#AndrzejRodowicz">Przegląd kadr w jednostkach podległych PAA został przeprowadzony w zeszłym roku. W tym roku zostanie przeprowadzony przegląd pracowników Agencji. W sumie będzie on dotyczył około 60 osób. Wystąpiliśmy o dotację na adaptację pomieszczeń dla akceleratorów. Z żądanych 450 mln zł Komisja Planowania przyznała nam 150 mln zł. Do dziś nie zostały jednak dokonane przez ministra finansów zmiany w budżecie i są to pieniądze jedynie teoretyczne.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#AndrzejRodowicz">Zalecenia, które znalazły się w koreferacie M. Lubińskiego przyjmujemy do realizacji. Są one zgodne z opiniami panującymi wśród kierownictwa Agencji.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#AndrzejRodowicz">Dyrektor Zespołu Nauki i Postępu Technicznego NIK - Czesław Dąbrowski: Wszystkie istotne sprawy zawarte w materiałach NIK zostały w dyskusji podjęte. Nie chciałbym do nich wracać i zajmę się tylko jedną kwestią. Mówi się tutaj wiele o środkach finansowych na rozwój nauki. Jest to postulat słuszny, ale należy mieć na uwadze sposób w jaki środki tę są wykorzystane. W zeszłym roku nauka nie wykorzystała 5,7 mld zł a w roku 1982 — 3 mld zł. Rozpatrując to zagadnienie należy mieć tę sprawę na uwadze.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławSerwiński">Były to środki z Funduszu Postępu Naukowo-Techniczne go?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MieczysławSerwiński">Dyrektor Zespołu NIK - Czesław Dąbrowski: Nie, chodzi tylko o środki dysponowane centralnie, nie zajmuję się tutaj środkami przedsiębiorstw, bo jest to zupełnie inna sprawa. Oczywiście na niewykorzystanie przyznanych nauce środków złożyły się różne przyczyny, niemniej trzeba o tym powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#MieczysławSerwiński">Nie będę wypowiadał się w sprawach szczegółowych, gdyż opinie większości zebranych były na ogół zgodne z opiniami NIK. Mam tylko uwagę do wypowiedzi prezesa Urzędu Patentowego, wydaje mi się, że wnioski wynikające z opracowania NIK są w pełni zrozumiałe. Nie sądzę, żeby wniosek o przyspieszenie załatwiania spraw napływających do Urzędu Patentowego był wnioskiem ogólnym i niezrozumiałym. W tej chwili czeka w kolejce do załatwienia 3 tys. spraw z ostatnich 2-ch lat. Liczba zgłoszonych patentów zwiększa się i jeżeli w tej sytuacji istnieją zaległości, to co będzie później?</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#MieczysławSerwiński">Wniosek, o którym prezes, J. Szomański wspominał jest w pełni zasadny. Obywatele posłowie pamiętają, że na posiedzeniu komisji parę lat temu przedstawiciele Urzędu Patentowego kwestionowali akty prawne zawarte w zbiorze przepisów przez nich samych wydanych. Nie chciałem się ustosunkowywać wtedy do tej groteskowej sytuacji Pracownicy NIK prosili Urząd Patentowy o aktualizację stosowanych przepisów. Nie uzyskiwano żadnych, lub jedynie enigmatyczne odpowiedzi. Oznacza to, że przynajmniej część pracowników Urzędu Patentowego nie orientuje się w tych przepisach. Jeżeli w Urzędzie są takie wątpliwości, to co dopiero ma robić szary obywatel.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#MieczysławSerwiński">Postulat, żeby wydać zaktualizowany zbiór przepisów jest bardzo na czasie.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#MieczysławSerwiński">Prezes Urzędu Patentowego PRL Jacek Szomański: Taki wykaz w tej chwili przygotowujemy. Ten, o którym mówiono w opinii NIK, dotyczy zupełnie czego innego.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#MieczysławSerwiński">Jeśli dwóch Polaków mówiących tym samym językiem nie może się dogadać bez tłumacza, to jest już źle.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#MieczysławSerwiński">Proponuję, żebyśmy komentarze i wnioski odnoszące się do pracy Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Polskiej Akademii Nauk, Urzędu Patentowego PRL, Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości oraz Państwowej Agencji Atomistyki przyjęli w takiej postaci w jakiej zawarte są w korefetatach. W dyskusji nie podważano tych wniosków, a przeciwnie zostały one poparte. Proponuję także, aby w opinii ująć tylko te wnioski, które dotyczą sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1983. Inne poruszane tematy możemy rozpatrywać na następnych posiedzeniach.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#MieczysławSerwiński">Otrzymaliśmy materiały Zespołu Nauki i Postępu Technicznego NIK. Są one ujęte w sposób bardzo zwięzły, powiedziałbym nawet zbyt skromnie. Zespół służy nam maksymalną pomocą i zasługuje na podziękowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszOlszewski">Podzielam pogląd, że materiał jest zbyt skromny. Jest w nim mowa, że wysłaliście sprawozdanie z kontroli do około 100 adresatów. Nie wszyscy jednak podjęli odpowiednie działania wynikające z tych sprawozdań. Jak będziecie dalej działać?</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#TadeuszOlszewski">Dyrektor Zespołu NIK Czesław Dąbrowski: Postulaty jakościowe są dzisiaj powszechne, ale możliwości egzekwowania naszych zaleceń nikłe. W większości instytucji, jak wykazała to dyskusja, napotykamy jednak na zrozumienie.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#TadeuszOlszewski">Oczywiście wówczas, gdy nasze wnioski i uwagi dotyczą przewinień natury finansowej, lub gospodarczej musimy stawiać ostrzejsze wnioski, choć z drugiej strony trudno w stosunku do pracowników nauki postulować zbyt represyjne postępowanie.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#TadeuszOlszewski">Nasze wnioski w sprawię wynalazczości przyniosły już efekt w postaci zainteresowania się tą sprawą komisji i w konsekwencji w postaci uchwały sejmowej na ten temat. Uchwała taka jest również jedynie apelem, niemniej trudno wyobrazić sobie jakieś inne konkretne działania, a to przynajmniej postawiło sprawę w centrum zainteresowania społecznego.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#TadeuszOlszewski">Za najsłabsze ogniwo uważamy obszar postępu technicznego. W obecnej sytuacji organizacyjnej nie wiemy w istocie rzeczy już nawet do kogo kierować wnioski w tych sprawach. Dla przykładu raport o licencjach nasz Zespół przygotował już 3 lata temu, komisja na ten temat obradowała przed dwoma laty i nadal nie przyniosło to żadnych efektów w sferze systemowo-prawnej.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#TadeuszOlszewski">W chwili obecnej Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki nie chce się już tymi sprawami zajmować, nowy urząd nie powstał i w rezultacie powstało coś w rodzaju ziemi niczyjej. Z urzędów dzisiaj omawianych najszybciej reaguje na nasze wnioski i podejmuje najpełniejsze działania Polski Komitet Normalizacji, Miar i Jakości, co nie znaczy niestety, że działania te przynoszą natychmiastowe efekty. W każdym razie jednak nie spotykamy się tu z próbami udzielania wykrętnych wyjaśnień i mydlenia oczu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławSerwiński">Myślę, że nadszedł czas na sformułowanie wniosku, któremu proponuję nadać następujące brzmienie: „Komisja Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego przyjmuje do wiadomości informacje o pracy Zespołu Nauki i Techniki NIK w 1985 r. i wyraża mu podziękowanie za dobrą, efektywną i owocną współpracę z komisją”. Równocześnie proszę o przekazanie tych podziękowań pracownikom Zespołu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RomanMistewicz">Sprawozdanie zespołu NIK przedstawione w dniu dzisiejszym jest bardzo zwięzłe i szczupłe objętościowo. W istocie rzeczy jest ono znacznie zwięźlejsze od sprawozdań przedstawionych przez inne zespoły, które przyjęły nieco różne kryteria przygotowywania sprawozdania i wzbogaciły je o „syntezę syntezy” wszystkich opracowywanych w ciągu roku materiałów - dla przypomnienia ich głównych też. Zespół Nauki i Techniki postanowił nie powtarzać się i ograniczył się do wymienienia spraw, którymi się zajmował.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#RomanMistewicz">Pragnę więc zapytać się komisji, który z tych wariantów bardziej jej odpowiada i poinformować, że w razie potrzeby gotowi jesteśmy przedstawić znacznie obszerniejsze sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Sądzę, że pan prezes źle zrozumiał nasze głosy. Nasze uwagi dotyczyły jedynie faktu, że Zespół NIK zbyt skromnie ocenia własne zasługi i sukcesy. Sądzę, że bez materiałów NIK nie bylibyśmy w stanie zauważyć wielu zjawisk oraz w sposób udokumentowany dyskutować o nich.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Dla przykładu już w dniu dzisiejszym uchwaliliśmy wnioski o absolutorium jedynie pod warunkiem uwzględnienia wszystkich wniosków przedstawionych przez zespół Najwyższej Izby Kontroli. Sądzę również, że dyskusja dzisiejsza tak sprawnie przebiegała tylko dlatego, że materiały NIK były na tyle wyczerpujące, iż nie było potrzeby omawiać zawartych w nich stwierdzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RomanMistewicz">W dyskusji podniesiono sprawę adresatów naszych wniosków. Faktycznie informowaliśmy, że nasze materiały otrzymuje około 100 różnych instytucji. Na tym tle nasuwa się pytanie, jakie wyciągają one z nich wnioski.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#RomanMistewicz">Odpowiedź na to pytanie jest dość trudna, gdyż w obszarze działania nauki i techniki większość wniosków nie dotyczy spraw dających załatwić się bezpośrednio i natychmiastowo. Są to na ogół sprawy wymagające długofalowych działań. Jeśli jednak Komisja sobie tego życzy możemy przyjąć zasadę stałego informowania jej o przebiegu realizacji naszych wniosków.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#RomanMistewicz">Mogę jednak już teraz dać przykład reakcji na nasze wnioski.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#RomanMistewicz">W wyniku materiałów NIK rząd uznał za konieczne powołanie specjalnego zespołu, który ma przygotować propozycje kontrolnych działań zmierzających do poprawy jakości produkcji w warunkach reformy. Zespół ten powinien do 30 czerwca przygotować swoje wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#IrenaPasternak">Środowisko nauczycielskie było przed rokiem zbulwersowane trybem wprowadzania podwyżek płac i odłożenia ich na ostatnią chwilę. Co my jesteśmy w stanie uczynić, by w tym roku sytuacja ta nie powtórzyła się?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MieczysławSerwiński">Przede wszystkim musimy o tej sprawie pamiętać, a także powinniśmy zaprosić na nasze posiedzenie poświęcone temu tematowi przedstawicieli Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, wobec którego Ministerstwo Oświaty i Wychowania zmuszone jest występować w roli petenta.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MieczysławSerwiński">Sądzę, że w tym sporze powinniśmy przyjąć rolę mediatora.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#MieczysławSerwiński">Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w omawianych częściach.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#MieczysławSerwiński">Komisja przyjęła również sprawozdanie z działalności zespołów NIK w 1983 r.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#MieczysławSerwiński">W biuletynie nr 1142 z posiedzenia Komisji Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego w dniu 25 maja 1984 r. uległ zniekształceniu zapis wystąpienia posłanki Lidii Jackiewicz-Kozaneckiej (str.4–5), za co redakcja przeprasza autorkę i czytelników.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#MieczysławSerwiński">Poniżej zamieszczamy autoryzowany tekst tego wystąpienia:</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#MieczysławSerwiński">Przedstawiony komisji przez resort oświaty i wychowania materiał o sytuacji w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, ze szczególnym uwzględnieniem domów dziecka, powinien być rozpatrywany w szerszym aspekcie funkcjonowania rodziny.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#MieczysławSerwiński">Rodzina bowiem jest tą podstawową komórką życia społecznego, która wpływa na osobowość człowieka, upowszechnia systemy wartości oraz przekazuje dziedzictwo narodu. Prawidłowe jej funkcjonowanie, jest więc sprawą niezwykle ważną zarówno dla jednostki, jak i dla całego społeczeństwa, dla całego narodu.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#MieczysławSerwiński">I właśnie dlatego omawiana dziś problematyka powinna być rozpatrywana na tle funkcjonowania rodziny, bowiem z jednej strony źle funkcjonujące rodziny są źródłem i przyczyną wzrastającej ilości sierot społecznych - o czym traktuje materiał resortu i co urasta do rangi problemu, z drugiej zaś strony, to właśnie w prawidłowych, rodzinnych strukturach poszukuje się wzorów dla organizacji i funkcjonowania różnorodnych placówek pozarodzinnej opieki nad dziećmi i młodzieżą, takich jak np. rodzinne domy dziecka, rodziny zastępcze i adopcyjne. To właśnie przede wszystkim te opiekuńczo-wychowawcze formy, bardziej zbliżone w swoim charakterze do warunków rodzinach naturalnych, powinny być rozwijane i upowszechniane. Tymczasem, pomimo że te formy wychowawcze zbliżone do rodziny zostały praktycznie zapoczątkowane już dość dawno, nadal występuje wiele ciągle tych samych problemów związanych z ich funkcjonowaniem i upowszechnianiem.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#MieczysławSerwiński">W materiałach resortu brak jest, niestety, całościowej oceny sytuacji panującej w tego typu placówkach opiekuńczo-wychowawczych, a przecież należałoby zwłaszcza poddać takiej ocenie: ogólne warunki ich funkcjonowania (warunki mieszkaniowe, sytuacja materialna), personel sprawujący opiekę, jak też współdziałanie z organizacjami pomocy społecznej i innymi instytucjami.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#MieczysławSerwiński">Taka analiza mogłaby dopiero pozwolić na sformułowanie bardziej precyzyjnych wniosków zmierzających do usprawnienia funkcjonowania placówek opiekuńczo-wychowawczych.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#MieczysławSerwiński">Na podstawie przeprowadzonych wizytacji można stwierdzić, że rodziny zastępcze na ogół funkcjonują prawidłowo. Właściwa więź emocjonalna z dziećmi wytwarza się dzięki temu, że rodzinami zastępczymi są najczęściej ustanawiane osoby, które są spokrewnione z dzieckiem, lub małżeństwa bezdzietne. Warunki materialne rodzin zastępczych są w zasadzie dobre i pozwalają na zaspokojenie potrzeb wyższego rzędu. Natomiast występuje problem braku kontaktu z opiekunami społecznymi. A przecież to właśnie oni powinni pełnić rolę doradcy, a często pośrednika między rodziną zastępczą a różnymi instytucjami. Tylko częste spotkania z rodzinami zastępczymi mogą gwarantować możliwie wczesne wykrywanie różnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu tych rodzin tym bardziej że przecież podopieczni - dzieci - są sierotami społecznymi i wywodzą się często z rodzin dotkniętych różnego rodzaju patologiami społecznymi. Na podstawie pozytywnej reakcji rodzin zastępczych na przeprowadzane wizytacje można wyprowadzić wniosek, iż należy w szerszym zakresie stosować zasadę docierania do każdej rodziny i interesowania się jej losem przez właściwe, terenowe instytucje opieki społecznej, a także obwodowe samorządy mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#MieczysławSerwiński">W przeprowadzanej analizie nie można także pominąć sytuacji dzieci w rodzinach wielodzietnych, która pod względem materialnym jest często bardzo trudna, ponieważ pomoc finansowa zarówno ze strony opieki społecznej, jak i zakładów pracy jest sporadyczna i niewystarczająca. Ogólnie należy stwierdzić, że badane rodziny wielodzietne wymagają stałej i zwiększonej pomocy finansowej lub rzeczowej w różnej postaci. Wydaje się, że szczególna rola przypada komórkom socjalnym zakładów pracy, które mają możliwości udzielenia takiej pomocy (nieodpłatne przeprowadzenie remontu mieszkania, zapomoga pieniężna itp). Dlatego też i w tym przypadku opiekunowie społeczni powinni być w stałym kontakcie z rodzinami wielodzietnymi i właściwymi zakładami pracy w celu ich inspiracji do odpowiednich działań na rzecz pomocy rodzinom wielodzietnym.</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#MieczysławSerwiński">W funkcjonowaniu rodzinnych domów dziecka również występuje wiele problemów, jakkolwiek ogólnie można stwierdzić, że są one prowadzone wzorowo, a ich kierownicy mają właściwe, pedagogiczne przygotowanie, które umożliwia im prowadzenie pracy na odpowiednim poziomie, tym bardziej że podejmują się jej na ogół z zamiłowania. Podopieczni - dzieci pochodzące z państwowych domów dziecka lub pogotowia opiekuńczego, na ogół są sierotami lub półsierotami społecznymi, a w mniejszości naturalnymi. Rodzice naturalni na ogół stanowią margines społeczny i nie utrzymują kontaktu z dziećmi. Sytuacja materialna w rodzinnych domach dziecka jest dobra, jednak borykają się one z różnymi trudnościami, a dla ich złagodzenia należałoby:</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#MieczysławSerwiński">- zapewnić lepszą opiekę zdrowotną w postaci wizyt lekarskich w domu przynajmniej jeden raz w miesiącu; jest to niezbędne, zwłaszcza w tych domach, w których znajdują się dzieci upośledzone i kalekie, - ułatwić organizację wypoczynku w czasie urlopu, np. równoczesne wyjazdy dzieci kalekich do sanatoriów, a pozostałych na kolonie lub wczasy - przynajmniej 1 raz w roku, - poprawić zaopatrzenie w artykuły spożywcze przez dostarczanie odpowiednich artykułów, np. mleka i mięsa do wytypowanych sklepów, - wprowadzić rzeczywisty patronat zakładów pracy nad rodzinnymi domami dziecka, ponieważ dotychczas w większości przypadków, jest on tylko formalny.</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#MieczysławSerwiński">Ponadto, niekiedy występują trudne sytuacje natury prawnej i niepewność, czy przybrana matka będzie mogła zatrzymać dziecko, ponieważ niektóre matki naturalne, po odchowaniu dzieci w rodzinnych domach zaczynają się nimi interesować i żądają przywrócenia praw rodzicielskich. Sądy w wielu przypadkach orzekają powrót dziecka do matki. Dla dobra dzieci, które ciężko przeżywają takie zmiany, tego rodzaju praktyki powinny być w znaczny sposób ograniczone w orzecznictwie sądowym.</u>
<u xml:id="u-40.16" who="#MieczysławSerwiński">Na koniec chciałabym sformułować wniosek ogólny: działania powinny zmierzać z jednej strony do zapobiegania społecznemu sieroctwu, a z drugiej strony do poprawy funkcjonowania i upowszechniania zbliżonych do rodzinnych form opieki nad dziećmi i młodzieżą. Wymaga to jednak koordynacji działań różnorodnych instytucji, w tym także zakładów pracy i organizacji społecznych, a inicjatywa w tym zakresie powinna wyjść od rządu, gdyż jak dotąd, w całym okresie władzy ludowej, problemy te znajdowały wyraz w programach pracy partii i państwa. Wnioski bardziej szczegółowe, to zwłaszcza:</u>
<u xml:id="u-40.17" who="#MieczysławSerwiński">— stosowanie w szerokim zakresie zasady docierania do każdej placówki opieki społecznej i do rodzin wielodzietnych przedstawicieli opieki społecznej, organizacji społecznych i samorządów mieszkańców i utrzymywanie z nimi stałego kontaktu,</u>
<u xml:id="u-40.18" who="#MieczysławSerwiński">— doskonalenie form opieki lekarskiej nad dziećmi w rodzinach wielodzietnych i rodzinnych domach dziecka, zwłaszcza tych, gdzie znajdują się dzieci upośledzone.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>