text_structure.xml 57.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 11 maja 1985 r. Komisja Kultury, obradująca pod przewodnictwem posła Łukasza Balcera (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- informację o rządowym programie w sprawie kultury języka polskiego.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: minister kultury i sztuki Kazimierz Żygulski oraz przedstawiciele: Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Oświaty i Wychowania, Narodowej Rady Kultury, Polskiej Akademii Nauk, Federacji Związków Zawodowych Pracowników Kultury i Sztuki, Komitetu Centralnego PZPR i Centralnego Komitetu SD.)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(Podstawą dyskusji była przesłana posłom przez Ministerstwo Kultury i Sztuki informacja o realizacji międzyresortowego programu prac nad kulturą języka polskiego w latach 1982–1984 i założeniach na lata 1986–1990 oraz koreferat poseł Haliny Auderskiej (bezp.).)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzŻygulski">Opracowanie międzyresortowego programu prac nad kulturą języka polskiego zostało zainicjowane wystąpieniem premiera Wojciecha Jaruzelskiego w styczniu 1982 r. na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzŻygulski">Jest to program międzyresortowy, gdyż żaden resort nie może monopolizować prac nad kulturą języka polskiego. Prace te zaprogramowano na wiele lat, gdyż język jest żywy, stale się zmienia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzŻygulski">Resort kultury jest koordynatorem wszystkich poczynań w zakresie poprawy kultury języka polskiego. Obok zasadniczych funkcji koordynatorskich wykonujemy również własne zadania, z których najważniejszym jest właściwe ukierunkowanie polityki wydawniczej. Chodzi nam zwłaszcza o zwiększenie wydawnictw słowników, podręczników, gramatyki polskiej, zwięzłych opracowań popularno-naukowych dostępnych dla przeciętnego odbiorcy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzŻygulski">W ostatnich latach nakłady tych wydawnictw wzrosły. W 1981 r. wydano 14 tytułów o łącznym nakładzie 400 tys. egzemplarzy, w 1982 r. – 16 tytułów i 890 tys. egzemplarzy, w 1983 r. – 22 tytuły i ponad 2 mln egzemplarzy, a w 1984 r. – 27 tytułów i 2 142 mln egzemplarzy. Łącznie w latach 1982–1984 wydano ponad 5 mln egzemplarzy słowników, poradników i innych prac o języku polskim. Stwarza to jakościowo nową sytuację w doniosłym dziele podnoszenia kultury języka ojczystego. Jest to wielki wspólny dorobek językoznawców, popularyzatorów wiedzy o języku polskim i wydawców.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzŻygulski">Nigdy jeszcze nie wydawaliśmy tak wiele, ale też trzeba zdawać sobie sprawę, że nasz rynek jest bardzo chłonny. Chcemy doprowadzić do tego, ażeby w każdym domu była podstawowa biblioteczka, w której znajdowałyby się słowniki, gramatyka i inne popularno-naukowe wydawnictwa. Będziemy więc ten ogromny wysiłek wydawniczy kontynuować. Planujemy wydawanie rocznie 2 mln egzemplarzy tego rodzaju publikacji. Duży nacisk kładziemy na opracowywanie popularyzatorskich prac w zakresie języka polskiego. Od przyszłego roku będziemy przyznawać na ten cel stypendia twórcze.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzŻygulski">Dużą wagę przywiązujemy do poprawy języka urzędowego, oczyszczenia go z szablonowych sformułowań i niedoskonałości. Dążyć będziemy do tego, ażeby stałej poprawie ulegał język popularyzowany w prasie, radio, telewizji i innych środkach majowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzŻygulski">Niepokojącym zjawiskiem jest fakt, że w ostatnich latach upada kultura języka scenicznego, dzieje się to na pewno pod wpływem pewnych ogólnych zjawisk światowych w kulturze teatralnej, ale chcemy ograniczyć te negatywne trendy. Staramy się, żeby szkoły teatralne lepiej kształciły aktorów, żeby teatr popularyzował poprawną polszczyznę współczesną, dawną, tj. język baroku, renesansu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#KazimierzŻygulski">Uważamy, że I Kongres Kultury Języka Polskiego, który odbył się w 1984 r. w Szczecinie był imprezą udaną. Czynimy starania o jak najszybsze opublikowanie materiałów z tego Kongresu. Wnioski i postulaty zgłoszone w czasie Kongresu będą w znacznym stopniu podstawą opracowania programu działania na lata 1986–1990. Będziemy organizować takie kongresy w następnych latach.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#komentarz">(Koreferat przedstawiła poseł Halina Auderska (bezp.).)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HalinaAuderska">W 1982 r. zespół międzykomisyjny wypowiedział się za opracowaniem dwóch realnych planów prac nad kulturą języka polskiego: długo- i krótkofalowego. To drugie zadanie uznaliśmy wówczas za pilniejsze z tego powodu, że poprawność i czystość języka sprzyja budowaniu lepszej jakości życia, że trudno mówić o naprawie Rzeczypospolitej, bez naprawy języka skażonego dziś błędami, wulgaryzmami, „drętwą mową” i żargonem urzędniczych pism. Postulowaliśmy wtedy zrealizowanie hasła: „biblioteka języka polskiego w każdej szkole, a półka z podstawowymi publikacjami językoznawczymi niemal w każdym domu”.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#HalinaAuderska">W sprawozdaniu resortu podano efekty realizacji planów wydawniczych, z których wynika, że w latach 1983–1984 ukazało się ponad 4 mln egzemplarzy słowników i poradników różnego typu, razem 49 tytułów. Jest to olbrzymi wzrost w porównaniu do lat poprzednich, kiedy to np. w 1982 r. wydano zaledwie 14 tytułów o nakładzie 400 tys. egzemplarzy. Gdyby w 1985 r. udało się powtórzyć sukces z 1984 r. mielibyśmy prawo do zadowolenia, ale tu właśnie nasuwają się wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#HalinaAuderska">Wydawcy specjalizujący się w tego typu książkach skarżą się na brak i złą jakość papieru, a także na wydłużenie cyklu poligraficznego, coraz uboższe zaopatrzenie w sprawne maszyny, w odpowiednie kleje i farby. Znamy wszyscy fatalny stan naszej poligrafii. Prosiłabym więc o odpowiedź, czy uda się na pewno w dwóch następnych latach powtórzyć wyniki z lat 1983–1984? Czy był to tylko zryw, czy też możemy liczyć na konsekwentne, niczym nie zakłócone zrealizowanie planu Zespołu programowego ds. słowników i poradników języka polskiego?</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#HalinaAuderska">Zadając te pytania w pełni doceniam osiągnięcia 1984 r., zwłaszcza opublikowanie pierwszej od 60 lat, nowoczesnej gramatyki współczesnego języka polskiego pod red. prof. Stanisława Urbańczyka i pierwsze - nowe w zamyśle - książeczki z zakresu wiedzy o języku ojczystym, adresowane do dzieci w wieku przedszkolnym oraz 8- i 10-latków.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#HalinaAuderska">Jednakże, autorzy podręczników i poradników językowych nie będą mogli wiele zdziałać bez wsparcia nauczycieli przedszkoli i szkół podstawowych, a zwłaszcza nauczycieli języka polskiego w liceach wszystkich typów. Wprawdzie od 1982 r. organizowane są specjalne kursy przedmiotowo-metodyczne dla nauczycieli-polonistów, ale wciąż jeszcze kształcenie sprawności językowej uczniów i krzewienie kultury słowa jest niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#HalinaAuderska">Nowy program nauki języka polskiego, mający zwiększyć umiejętności formułowania myśli w mowie i piśmie oraz praktycznego stosowania zasad językowych jest obecnie realizowany dopiero w klasie VIII szkoły podstawowej. Należy przyspieszyć prace nad zmodernizowaniem programów nauczania języka polskiego w pozostałych klasach szkoły podstawowej oraz w zasadniczych szkołach zawodowych i średnich. Warto by również sprawdzić, czy realizowany obecnie program wywarł wpływ na poprawę czystości języka uczniów.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#HalinaAuderska">W trzyletnim okresie realizacji programu poprawy kultury języka polskiego, łączny nakład książek dla dzieci i młodzieży wzrósł istotnie o przeszło 130%, ale jest to chyba wzrost zawyżony. Np. według sprawozdania resortu, rok 1984 przyniósł 37,8 mln egzemplarzy, ale nie ma tu żadnej wzmianki o liczbie tytułów. Tymczasem mnożenie egzemplarzy, odbywa się w ten sposób, że niektórzy wydawcy wysyłają do księgarń i kiosków „Ruchu” 1 tytuł, ale wydany jako 2–3 broszury. I tak np. niewielkie książki można kupować jako dzieła 3-tomowe, przy tym dla każdej części 1 tomu wykonana jest inna okładka. Należy skończyć z taką praktyką, a także podawać w sprawozdaniach nie liczbę egzemplarzy, ale przede wszystkim liczbę tytułów albo jedną liczbę i drugą. Zapobiegałoby to praktyce kawałkowania książek i dałoby Ministerstwu i posłom jaśniejszy obraz rzeczywistej produkcji utworów dla dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#HalinaAuderska">W gazetach i czasopismach częściej niż dawniej pojawiały się felietony językowe, ale w zespołach redakcyjnych nie ogłoszono alertu językowego, o który upominał się międzykomisyjny zespół. Nie ma skutecznej kontroli tekstów kierowanych do druku, a język prasy wciąż jeszcze jest drętwy i niepoprawny. Większą troską o poprawność językową i o kształtowanie wzorów dobrej polszczyzny mogą się pochwalić Polskie Radio i Telewizja. Na początku 1984 r. przeprowadzono okresową weryfikację „kart mikrofonowych” i - jak wynika ze sprawozdania Ministerstwa Kultury - ponad 100 osób nie otrzymało zezwolenia na pracę z mikrofonem, a 311 osób otrzymało takie karty tylko na rok. Mimo to w tymże 1984 r. spiker telewizyjny wymyślił nową, niepoprawną formułę pożegnania, oznajmiając co wieczór: „Do zobaczenia państwu”. Należałoby więc jak najprędzej przeprowadzić podobną weryfikację „kart ekranowych”.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#HalinaAuderska">Trzeba przyznać, że żaden z kierunków wytyczonych przez Program prac nad kulturą języka polskiego nie został przeoczony, że można już mówić o realizacji obu planów: krótkofalowego i długofalowego. Wyniki są jednak mniejsze od naszych nadziei. I tu - podobnie jak w Radio - warto by przeprowadzić okresową weryfikację: jak uczą i jak mówią polonistki w szkołach, a także przedszkolanki w przedszkolach. Niestety, odeszły na wcześniejsze emerytury nauczycielki z długim stażem pracy, pozostały więc w szkołach przeważnie kadry młode, często nie dość doświadczone. Tymczasem, uczniowie nie sięgają sami po poradniki i słowniki językowe, należy ich uczyć posługiwania się tymi publikacjami, a przede wszystkim nie ustawać w tępieniu błędów językowych w mowie, w formułowaniu odpowiedzi na lekcjach. Nadal nie jest z tym najlepiej. W naszych szkołach mówi się raczej źle niż dobrze, wciąż jeszcze kalecząc mowę ojczystą.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#HalinaAuderska">Jest jeszcze jedna przeszkoda do pokonania przez Ministerstwo i Komisję - spadek liczby bibliotek szkolnych, które właśnie teraz miałyby szczególnie ważną misję do spełnienia. Tymczasem wiemy, że sieć biblioteczna kurczy się wskutek zlikwidowania małych szkół i tworzenia szkół zbiorczych oraz wyeliminowania bibliotek powiatowych i zakładowych. Z braku dopływu nowości w wielu placówkach bibliotecznych dysponujemy tylko przestarzałymi księgozbiorami. Biblioteki publiczne skarżą się na brak lektur szkolnych, na brak normalnego dopływu książek dla dzieci i młodzieży oraz na jakość nabywanych egzemplarzy z rozsypującymi się stronami lub zawierających stronice niezadrukowane.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#HalinaAuderska">Bez normalnego rozwoju bibliotekarstwa, zwłaszcza szkolnego, trudno mówić o skutecznej walce z niepoprawną polszczyzną, o upowszechnianiu lektur szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#HalinaAuderska">Należy uznać za słuszne, że Ministerstwo Kultury i Sztuki z uwagą studiuje wnioski ze szczecińskiego Kongresu, zmierzającego do wzbogacenia programu prac nad kulturą języka polskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#HalinaAuderska">Ministerstwu udało się skoordynować wiele poczynań i spowodować wydanie dużej liczby poradników, należy więc uznać jego wysiłek za znaczny i pożyteczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BogdanGawroński">Przedstawione informacje i wnioski obrazują liczne dokonania w dziedzinie realizacji programu prac nad kulturą języka polskiego. W informacji sygnalizuję się podjęcie prac nad programem na lata 1986–1990. W kwietniu br. odbyło się międzyresortowe kolegium, które powinno wytyczyć założenia tego programu. Jakie są wyniki tego posiedzenia i kiedy będą opracowane założenia programu działania na lata 1986–1990?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarianKonieczny">Poseł H. Auderska zwróciła uwagę na niepoprawność sformułowania używanego przez spikera telewizyjnego „do zobaczenia państwu”. Jak właściwie powinno się mówić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechŻukrowski">Myślę, że mój przedmówca za długo przebywał za granicą i stracił nieco wyczucie języka polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HalinaAuderska">W telewizji używa się także wiele innych niezgodnych z duchem języka polskiego zwrotów. Proponowałabym, ażeby prof. M. Szymczak wystąpił w jednym z programów telewizyjnych i przedstawił autorytatywne wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzŻygulski">Nasze materiały były opracowane wcześniej i przesłane do Sejmu już w marcu. Od tego czasu nastąpiły pewne zmiany, m.in. nie odbyło się wspomniane kolegium planowane na kwiecień br.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KazimierzŻygulski">Realizacja planu wydawniczego jest stale zagrożona. Główną przyczyną są niedostateczne dostawy papieru. Nie możemy więc przyrzec, że plan w pełni wykonamy, jesteśmy uzależnieni od dostaw papieru z produkcji krajowej i z importu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KazimierzŻygulski">Wykonanie programu wydawniczego w I kwartale br. nie jest bardzo złe, ale nastąpił spadek liczby wydrukowanych tytułów i egzemplarzy.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KazimierzŻygulski">Obecnie wiele wydawnictw, nawet akcydensowych, dla poratowania swej sytuacji finansowej wykorzystuje wolne moce produkcyjne dla drukowania książek. Tam właśnie wydawane są wspomniane broszury, gdyż nie zawsze starcza papieru na wydanie całej książki.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KazimierzŻygulski">Przyjęto zasadę, że w sprawozdaniach z realizacji planu wydawniczego podaje się liczbę tytułów, wysokość nakładów i liczbę arkuszy.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KazimierzŻygulski">W 1984 r. liczba opublikowanych tytułów dla dzieci i młodzieży wzrosła o 100%. Chciałbym przy tym wyjaśnić, że wydawanie powieści w broszurach ma starą tradycję, a cały ruch wydawniczy przeżywa obecnie pewne trudności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanPawełFajęcki">Nie możemy oczekiwać poprawy w zakresie produkcji książek, dopóki nie nastąpi poprawa w przemyśle poligraficznym, gdzie jednak sytuacja jest bardzo zła.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanPawełFajęcki">Od pewnego czasu wiele organizacji podejmuje działalność wydawniczą. Jest to zjawisko dobre, ale ma ono także i pewne złe strony. Poza resortem kultury koordynatorami tych działań wydawniczych stały się także Narodowa Rada Kultury, Komitet Rady Ministrów któremu przewodniczy wicepremier M. Rakowski oraz PRON.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanPawełFajęcki">Słowniki wydawane są na złym papierze, a wiemy, że produkcja tych słowników wymaga dużego nakładu pracy i lepszych urządzeń technicznych. Wobec tego drukarnie niechętnie podejmują się drukowania słowników, gdyż chcą osiągać duży obrót i szybkie efekty. Dlatego ponawiam propozycję opracowania wniosków w sprawie zaopatrzenia przemysłu poligraficznego w niezbędne urządzenia techniczne. Bez nich nie zrealizujemy planu wydawniczego, zwłaszcza słowników. Mówiłem też niejednokrotnie, że niezbędna jest pomoc przemysłu elektronicznego dla poligrafii oraz opracowanie planu rozwoju poligrafii.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanPawełFajęcki">W br. realizacja planu wydawniczego jest zagrożona. Obserwowaliśmy pewien zryw wydawniczy po wystąpieniu premiera W. Jaruzelskiego. Poprawa sytuacji może nastąpić tylko po modernizacji przemysłu poligraficznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HalinaAuderska">Chciałabym zwrócić uwagę, że broszury nie są przydatne dla bibliotek, ulegają one szybkiemu zniszczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPrzymanowski">Przemysł chemiczny ma trudności z produkcją kleju do sklejania książek. Bibliotekarze są zmuszeni zbijać książki gwoździami. Wszyscy wiemy, jakiej jakości są to gwoździe i jakiej jakości są zbijane tymi gwoździami książki.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanuszPrzymanowski">Mam bardzo złą opinię o poziomie języka polskiego w Polskim Radiu i Telewizji. Praktycznie wszyscy spikerzy w dalszym ciągu popełniają błędy. Są to błędy poważne, a co gorsze łatwo się upowszechniają, Tymczasem Radio i TV powinny odgrywać przodującą rolę w krzewieniu kultury języka polskiego, Ale jak to zrobić skoro weryfikacja kadr w TV i Radiu nie dała żadnych rezultatów i nie doprowadziła do poprawy stosowanego języka? Uważam, że trzeba przeprowadzić szkolenie przy użyciu wysoko wykwalifikowanych kadr, które nauczyłyby spikerów radiowych i telewizyjnych poprawnej mowy. Uważam, że takie zadanie powinno zostać powierzone pracownikom teatrów i szkół teatralnych. Od czasu jak miałem kłopoty z oczami nauczyłem się cenić książki mówione. Mam w związku z tym prośbę do ministra H. Żygulskiego, ażeby przeznaczyć kilkadziesiąt milionów złotych na rozwijanie produkcji książki mówionej. Pozwala ona lepiej, dokładniej i wnikliwiej poznać utwór literacki. Aktor, który taką książkę czyta, potrafi zaprezentować dzieło literackie w sposób, w jaki żaden czytelnik nie byłby w stanie sam zrobić. Jeśli dziecko w przedszkolu usłyszy książkę mówioną przez znakomitego aktora, to samo będzie próbowało wypowiadać się poprawnie, a w każdym razie będzie starało się naśladować znakomity wzór i uniknie się w ten sposób obrzydliwych naleciałości językowych. Książka mówiona mogłaby także odegrać dużą rolę w szkole, ułatwiając odbiór dzieł literackich i naukę języka. Należałoby spróbować wyposażyć szkoły i biblioteki w taśmy magnetofonowe z nagranymi dziełami literackimi. To nie będzie tak dużo kosztowało. Rozmawiałem także z przewodniczącą Ligi Kobiet J. Biedrzycką, która zaproponowała, aby w zakładach pracy na oddziałach, gdzie jest cicha praca umożliwić pracownikom słuchania taśm z nagraną literaturą.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanuszPrzymanowski">Wiem, że kasety są drogie, ale przecież w miarę wzrostu produkcji i postępu technicznego, będą one taniały. Będzie też rosła gęstość nagrania, w związku z czym na jednej taśmie będzie można umieścić dłuższy tekst. Niedługo kasety staną się tańsze od książek, ponieważ stale rosną ceny celulozy, a kłopoty z papierem ograniczają możliwości wydawnicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JadwigaCichocka">Nauczyciele języka polskiego mogą najwięcej zrobić dla krzewienia kultury języka polskiego w szkole. Niestety, nie wszyscy nauczyciele mają w dostatecznym stopniu opanowany język polski. Nierzadko się zdarza, że nie zauważają nawet ewidentnych błędów. Jednak nawet najbardziej utalentowany polonista nie poradzi sobie z tym ważnym i skomplikowanym zadaniem, jeśli nie będzie wspomagany przez innych nauczycieli. Jeżeli fizyk, chemik czy biolog nie poprawią błędu w wypowiedzi ucznia, to boję się, że absolwent szkoły będzie miał bardzo duże kłopoty z językiem ojczystym. Są to zadania dla rad pedagogicznych i wszystkich nauczycieli we wszystkich szkołach. Ostatnio sejmowa Komisja Oświaty zajęła się problemem organizacji wolnego czasu dzieci i młodzieży. Trzeba przy tej okazji uwzględnić także potrzeby języka ojczystego. Z przeprowadzonych z nauczycielami ankiet nt. organizowania przez nich wolnego czasu uczniów, dowiedzieliśmy się, że działalność kółek polonistycznych jest niewielka, a w każdym razie nie wystarczająca w stosunku do potrzeb. Młodzież nie wykazuje należytego zainteresowania pracą w tych kółkach. Często zdarza się, że są one wykorzystywane przez nauczycieli do realizacji zaległości programowych, a nie do pogłębiania wiedzy uczniów w zakresie literatury polskiej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JadwigaCichocka">Tam gdzie nie ma sceny teatralnej, dużą rolę odgrywają koła teatralne. Jest ich jednak bardzo mało. Z własnego doświadczenia wiem, jak dużą rolę w zakresie krzewienia kultury języka polskiego mogą odgrywać takie koła. Wiem, jak bardzo pomagały one nauczycielom w nauczaniu poprawnego posługiwania się językiem polskim, jak uczyły dyskusji, prawidłowego wypowiadania się. Teraz tych szkół jest o wiele mniej niż w latach poprzednich. To także nie powinno ujść naszej uwadze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechŻukrowski">Nie kwestionuję roli, jaką w nauczaniu języka polskiego odgrywają biblioteki. Potrzebne też są słowniki, aby można było uczyć się z nich ortografii i wymowy, ale wydaje mi się, że najważniejszy problem to wychowanie od małego dziecka. Istnieje konieczność popularyzacji poprawnego języka polskiego, ale jak tu pogodzić tę konieczność z tym, iż obecnie nauka języka polskiego opiera się tylko na dziełach kilku pisarzy przedwojennych - Szulca, Gombrowicza i Witkacego. Dlaczego nie wydaje się np. utworów Berenta czy Kadena Bandrowskiego. O Berencie nawet student polonista ledwie słyszy. Dlaczego nie mówi się o wojnie polsko-radzieckiej? Są przecież na ten temat znakomite dzieła. Jeżeli nie będziemy mieli w szkole zestawu lektur uczących faktów historycznych, poczynając od prostych wierszyków dla dzieci, jeżeli nie wychowamy odpowiednio polonistów, to jak można wymagać aby ich wychowankowie należycie posługiwali się językiem ojczystym?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WojciechŻukrowski">Naukę języka polskiego trzeba zacząć już od szkoły. Jest to sprawa podstawowa. Szkoda, że na posiedzeniu komisji w dniu dzisiejszym nie jest obecny minister oświaty. Trzeba natychmiast podjąć aktywne działania, ponieważ można jeszcze przeciwdziałać niewłaściwemu posługiwaniu się językiem polskim. Nauka powinna objąć wszystkich, także aktorów, którzy częstokroć niepoprawnie mówią wiersze, a mimo to ich recytacja spotyka się z uznaniem widzów. Jako przykład można podać niedawne recytacje Haliny Mikołajskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DanielaKwiatkowska">Jestem nauczycielką, co prawda nie języka polskiego, ale sprawa poprawnej polszczyzny leży mi na sercu. Już od 40 lat obserwuję spadek zainteresowania językiem polskim. Nie wiem czym wytłumaczyć to zjawisko. Nie chcę mówić o trudnościach w zakresie produkcji książek; dużo dałoby już samo wykorzystanie tylko tego, czym dysponujemy. Mamy nie mało różnego rodzaju słowników języka polskiego, jednak młodzież nie chce posługiwać się nimi. Młodzież mówi zupełnie innym językiem na lekcji, gdzie często wypowiada się zupełnie poprawnie, inaczej zaś - między sobą - na przerwie. Wynika to zarówno z panującej mody na niepoprawne mówienie, jak też z powszechnie występującej niedbałości w posługiwaniu się językiem. Programy nauczania języka polskiego są bardzo dobre, gorzej jest z ich realizacją. Jeśli nie są one realizowane, to nie może być też mowy o kulturze języka wśród młodzieży. Uczniowie na poszczególnych lekcjach mają do czynienia z językiem odpowiednim i charakterystycznym dla danego przedmiotu. Ponadto nauczyciele innych przedmiotów niż język polski często mówią niepoprawnie (choć nie częściej niż zawodowi poloniści) i wtedy praca nauczyciela języka polskiego idzie na marne. Młodzież posługuje się zatem językiem stanowiącym konglomerat wszystkich „języków” zasłyszanych na poszczególnych lekcjach. Wiem, że nauczyciele dbają o język, ale młodzież jest oporna na wiedzę językową. Zainteresowanie młodzieży lekturą jest znikome. Nauczyciele skarżą się, że młodzież nie chce czytać lektur i trudno ją do tego zmusić. Takie nastawienie jest charakterystyczne zresztą dla całego społeczeństwa, wśród którego brak jest zainteresowania kulturą języka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrOziębło">Rozumiem, że wystąpienie moje jest oceniane nie tylko pod względem merytorycznym ale także językowym i dlatego z góry przepraszam za błędy, które popełnię.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PiotrOziębło">Ponad pięciokrotny wzrost nakładów publikacji w zakresie kultury języka należy ocenić i jest oceniane przez Ministerstwo Kultury bardzo wysoko.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PiotrOziębło">Proponowane zmiany programów języka polskiego natrafiają na bardzo duże trudności, gdyż wymagać będą druku nowych podręczników. W marcu br. odbyło się posiedzenie Rady Ministrów poświęcone gospodarowaniu papierem. Na posiedzeniu tym głównym tematem było wprowadzenie w życie ograniczenia zużycia papieru. Rada Ministrów stwierdziła, że trzeba dokonać analizy celów wydawania książek, że trzeba ograniczyć zmiany programów i raczej gospodarować oszczędnie posiadanymi zapasami podręczników. Tymczasem każda zmiana programu pociąga za sobą konieczność drukowania nowych książek, na które nie ma papieru. Stoimy więc przed poważnym dylematem. Jak pogodzić wnioski dotyczące poprawy kultury języka z ograniczeniami związanymi z brakiem papieru?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PiotrOziębło">Program walki o poprawę kultury języka rozpoczęliśmy od przedszkolaków. Na ten rok mamy zaplanowane wydrukowanie 1 200 mln książek, a w tym 8 tytułów wspomagających pracę nad kulturą języka polskiego. Nie tylko pracujemy nad książką z języka polskiego, ale także nad innymi książkami. W wydawnictwach brakuje istniejącej niegdyś funkcji redaktora stylisty, którego jedynym zadaniem byłoby czuwanie nad stylem. Ponowne zatrudnienie redaktorów - stylistów znacznie poprawiłoby poziom drukowanych książek.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PiotrOziębło">Powinniśmy być świadomi, że jeśli zmasujemy działania na rzecz kultury języka, to uzyskamy efekty najwcześniej za kilkanaście lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WilhelmSzewczyk">Nietolerancja wyrządziła duże szkody naszemu językowi, m.in. w stosunku do gwar ludowych; z drugiej strony panuje tolerancja dla wulgaryzmów różnego typu. W języku polskim jest dużo germanizmów, które trzeba eliminować. Chciałbym przypomnieć, że popierali gwary ludowo np. kanclerz RFN K. Adenauer i przywódca NRD W. Ulbricht. U nas form gwarowych używał W. Gomułka. My natomiast wykazujemy zbyt dużą tolerancję wobec urzędników państwowych, którzy często nienależycie używają rożnych terminów, nadając im błędne znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WilhelmSzewczyk">Język polski jest tak bogaty, że może bogacić się nie tylko metodą przeobrażeń. Widzę tu zadanie dla pisarzy, którzy powinni sięgać do naturalnych złóż języka polskiego. Trzeba odrzucić „bękarty językowe” pleniące się w mowie potocznej i uroczystej. Trzeba ustawicznie propagować poprawną polszczyznę. Uważam, że tolerancja w stosunku do „bękartów językowych” zaczyna się od niedostrzegalnych zmian w języku, a wówczas zawodowi lingwiści muszą skapitulować, gdyż nie są w stanie wychwycić tych zmian.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WilhelmSzewczyk">Nie mam zamiaru występować przeciwko planom poprawy kultury języka polskiego, choć jestem pesymistą odnośnie realizacji tych planów. Trzeba to jednak absolutnie robić. Potrzebne są różne słowniki o wysokim poziomie naukowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewGłowacki">Ilekroć mówi się o kulturze języka polskiego, to zawsze nadzieję na poprawę wiąże się z nauczycielami. Oni mają decydować o właściwym nauczaniu języka, o poprawie jego poziomu. Jest to błędny pogląd. W Polsce nie kształcimy bowiem nauczycieli w ścisłym tego słowa znaczeniu. Uczelnie wyższe wydają dyplomy magistrów poszczególnych specjalności. Programy nauczania na wyższych uczelniach obejmują zbyt mało zajęć pedagogicznych i dydaktycznych. Gdyby np. Kościół, zaczął kształcić księży na uniwersytetach, to miałby magistrów dogmatyków, magistrów teologów, ale nie miałby księży. My nie kształcimy nauczycieli, my produkujemy magistrów różnych specjalności.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewGłowacki">Mieliśmy kiedyś seminaria nauczycielskie, które przygotowywały nauczycieli. Ich absolwenci zdobywali nie tylko wiedzę ogólną, ale również umiejętności pedagogiczne. Seminaria tworzyły już w czasie nauczania atmosferę przygotowującą do wykonywania zawodu nauczyciela. Mam cichą nadzieję, że prace podjęte nad zmianą systemu kształcenia nauczycieli pozwolą na wyprostowania tych nieprawidłowości. Nie myślę o odtwarzaniu liceów pedagogicznych, ale zakładów kształceni nauczycieli. Obecnie na uczelniach studenci nie są przygotowywani do prowadzenia z młodzieżą zajęć pozalekcyjnych, np. kierowania strużynami harcerskimi. W programach nauczania polonistów, czy historyków nie ma np. religioznawstwa, na wydziale historii nie prowadzi się wykładów z historii literatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefOzgaMichalski">Czas przeznaczony kiedyś na czytanie książek pochłania obecnie telewizja. Książki straciły charakter wzorca języka polskiego, nie służą już przyswajaniu treści i postaw prezentowanych w tych książkach. Kiedyś wpływ książki na sposób wypowiadania się był bardzo znaczny. Książek wydawaliśmy mniej, ale były one czytane. Toteż trzeba znaleźć sposób na odtworzenie dawnej pozycji książki, jako podstawowego wzorca języka polskiego. Opracowano wprawdzie podstawowy wykaz literatury polskiej i obecnej, z którą powinien się zapoznać każdy uczeń szkoły podstawowej i średniej, ale jak egzekwuje się wykonanie tego postanowienia? Trzeba uruchomić wszystkie środki, ażeby przynajmniej ten podstawowy wykaz książek był znany wszystkim absolwentom szkół. Prace w tym zakresie prowadzić musi nie tylko szkoła, ale również organizacje zawodowe i społeczne.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JózefOzgaMichalski">Niedawno przewodniczyłem jury konkursu recytacji i poprawnej prozy. Słyszałem bardzo dobre recytacje, piękne władanie językiem polskim. Takie konkursy sprzyjają ożywianiu języka polskiego, ale nie zyskują szerszego odzewu. Telewizja powinna popularyzować te dobre wzorce. Tymczasem, dzieje się często zupełnie odwrotnie. Przykładem mogą być niewłaściwe tłumaczenia tekstów i dialogów w filmach, często tak złe, że zatraca się zupełnie charakter języka i treści emitowanego filmu. Mogę podać wręcz szokujące przykłady. Emituje się film z okresu Rewolucji Październikowej i jeden z żołnierzy woła „towarzysze na barykady”, a my tłumaczymy „proszę państwa na barykady”. W innym filmie grupa partyzantów przedziera się w niebezpiecznym terenie i znowu tłumaczenie „proszę pana, niech mi pan poda rękę”.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JózefOzgaMichalski">Badania wykazują, że telewizja wpływa w sposób istotny na rozwój wyobraźni dzieci i młodzieży, ale już umiejętność opisywania tych wrażeń poprawnym językiem polskim jest znacznie, mniejsza. Rozwój znajomości języka nie nadąża za rozwojem wyobraźni. Język nie nadąża za rozwojem współczesnego świata. Opanowanie tych wszystkich negatywnych zjawisk jest trudnym zadaniem, ale nie zwalnia nas to od podejmowania wysiłków w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HalinaAuderska">Wszystkie uwagi, postulaty i wnioski zgłoszone w czasie dyskusji można uznać za słuszne. Dotyczą one jednak poszczególnych szczebli - działania. Koncentrowaliśmy się na oddziaływaniu szkoły, nauczyciela, na kształtowaniu języka aktorów. Najważniejsze jest jednak nauczanie prawidłowej polszczyzny już od wczesnego okresu życia, przede wszystkim w przedszkolu i szkole.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#HalinaAuderska">Eliminować trzeba z naszej mowy takie błędy formy językowej jak „poszłam”, albo „dotąd” zamiast „dotychczas”, pisanie uwag przez nauczyciela w stylu „dzięki tym błędom wypracowanie jest słabe” itp. Nie ma innej rady na eliminowanie tych błędów, jak tylko nieustanne wbijanie w głowę uczniom i nauczycielom poprawnych sformułowań. W szkole uczeń powinien posługiwać się czystą polszczyzną, żargonem uczniowskim mogą mówić tylko między sobą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BożenaKawka">Z pokorą wysłuchałam wszystkich uwag i opinii nt. niedoskonałości nauczania języka polskiego w szkołach. Przykro mi jednak, że podawano tylko negatywne przykłady. Słusznie stwierdzono, że nikt nie zwolni nauczyciela od prawidłowego nauczania. Mamy obecnie 37 tys. nauczycieli polonistów z wykształceniem wyższym, 11 tys. ukończyło studia nauczycielskie. Czy wszyscy oni źle uczą? Musimy dostrzegać tych nauczycieli, którzy uczą dobrze, przygotowują uczniów szkół podstawowych do konkursów, a uczniów szkół średnich do olimpiad przedmiotowych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#BożenaKawka">Instytut Kształcenia Nauczycieli podejmuje prace mające na celu podnoszenie poziomu nauczania języka polskiego. Uważamy też, że nauczyciele wszystkich przedmiotów powinni pamiętać o konieczności prawidłowego wysławiania się i wymagania tego od uczniów.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#BożenaKawka">Reforma programowa w szkołach prowadzona jest sukcesywnie. W br. obejmuje ona klasy od I do VIII, a w następnych latach wprowadzana będzie w szkołach ponad podstawowych. Nie będę wypowiadała się o nowych programach nauczania, chciałabym jednak podkreślić, że przywiązujemy wielką wagę zarówno w nauczaniu przedszkolnym, początkowym jak i w starszych klasach do prawidłowego nauczania języka polskiego.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#BożenaKawka">Wprowadzanie nowych programów jest bacznie śledzone. Obecnie oceniamy wprowadzanie tych programów w klasach od I do III.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#BożenaKawka">Instytut programów szkolnych obserwuje wyniki nauczania w klasach VIII według starego programu. Wszystko to służyć ma usprawnieniu procesu nauczania.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#BożenaKawka">Realizacja nowych programów nauczania wymaga terminowego i pełnego zaspokojenia potrzeb szkolnictwa w zakresie podręczników szkolnych, a z tym nie zawsze jest dobrze.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#BożenaKawka">Nowe programy nauczania w szkołach średnich przewidują naukę religioznawstwa w liceach ogólnokształcących.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#BożenaKawka">O sukcesie nauczyciela decyduje jego osobowość i wiedza. W dyskusji mówiono o tym, jakie wzorce powinien prezentować dobry nauczyciel. Zwracamy uwagę, że poza głęboką wiedzą powinien on odznaczać się zdolnościami pedagogicznymi oraz pozytywnymi cechami moralnymi i obywatelskimi. Czynimy starania, ażeby przygotować dobrych nauczycieli. Resort oświaty i wychowania organizuje studia nauczycielskie, ukierunkowując je na nauczanie przedszkolne, początkowe i ogólne. Uzgodniono drożność tych studiów pomiędzy szkołą średnią i wyższą.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#BożenaKawka">W związku z wyżem demograficznym wyższe uczelnie nie będą w stanie wykształcić niezbędnej liczby nauczycieli. Dlatego przygotowujemy projekt zmian w systemie kształcenia i dokształcania nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#BożenaKawka">Zorganizowanie zbiorczych szkół zapewniło uczniom lepsze warunki nauki oraz sprzyjało poprawie przygotowania nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#BożenaKawka">Wszystkie zgłoszone w toku obrad uwagi i propozycje posłów postaramy się wykorzystać w doskonaleniu procesu nauczania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszMilewski">Półtora roku temu wyodrębniono w resorcie departament studiów pedagogicznych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszMilewski">W swoim czasie postulowano ujednolicenie programów nauczania w wyższych uczelniach. Doszliśmy jednak do wniosku, że należy zostawić uczelniom możliwość samodzielnego kształtowania programów. Toteż poziom nauczania w poszczególnych uczelniach jest różny. Nie możemy jednak generalnie oceniać wszystkich nauczycieli krytycznie. Mamy olbrzymią rzeszę dobrych pedagogów.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#TadeuszMilewski">Uruchamiamy bez ograniczeń studia dokształcające, mamy na to zezwolenie Komisji Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#TadeuszMilewski">Poseł J. Przymanowski mówił o konieczności posługiwania się w procesie dydaktycznym technicznymi środkami nauczania. Jest to na pewno potrzebne, ale nie można ubezwłasnowolnić nauczycieli, doprowadzając do tego, że uczeń nie czyta książki, a tylko ogląda film.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#TadeuszMilewski">Poziom nauczycieli i nauczania jest tylko jednym z czynników wpływających na znajomość poprawnego języka polskiego. Największym zagrożeniem dla czystości języka jest jego wulgaryzacja i trzeba zastanowić się jak zahamować ten proces.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławSzymczak">Rozpoczęliśmy nowy etap prac nad programem poprawy kultury języka polskiego. Problemy prawidłowego nauczania i kształtowania języka były zawsze przedmiotem zainteresowania społecznego. Należy chociażby wspomnieć o wysiłkach podejmowanych w tym zakresie przez prof. prof. Doroszewskiego i Klimaszewskiego. Dopiero jednak po wystąpieniu Premiera W. Jaruzelskiego opracowano rządowy program działania na rzecz kultury języka polskiego. Dotychczas brak było transmisji między naukowcami i społeczeństwem. Obecnie uświadomiliśmy sobie społeczne znaczenie języka.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MieczysławSzymczak">Musimy zdawać sobie sprawę, że poziom języka jest pochodną ogólnego poziomu kultury narodowej. Coraz częściej spotykamy się z niepokojem społecznym o rozwój języka polskiego. Mnożą się nowe wyrażenia, określenia obrazujące rozwój naszego życia społecznego i gospodarczego. Mamy do czynienia z wielkimi migracjami, chociażby na Ziemie Zachodnie, gdzie obecnie mieszka 1/4 naszego społeczeństwa. Na tych terenach dokonała się olbrzymia integracja kulturowa. Inną taką wielką migracją jest migracja ludności wiejskiej do miast. Nastąpiło pomieszanie norm językowych wiejskich, norm językowych miejskich i norm językowych literackich.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MieczysławSzymczak">Normy językowe są z natury rzeczy względne. Wiemy, że młodzież posługuje się swoim żargonem i nie ma nic złego w tym, że kolega do kolegi powie „to ja do ciebie dzisiaj wdepnę”, ale nie może tak powiedzieć do profesora. Inne są normy językowe dla języka mówionego, a inne dla pisanego.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MieczysławSzymczak">Przedstawiona nam informacja o realizacji programu prac nad kulturą języka polskiego jest pełna i odpowiada realiom. Podano obiektywnie wszystkie osiągnięcia i występujące jeszcze trudności.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MieczysławSzymczak">Trzeba nasilać badania naukowe nad językiem. Pracami tymi kieruje prof. Władysław Lubas. Moglibyśmy powiedzieć, że jest to wystarczające. Badania te powinny dotyczyć w pierwszym rzędzie bazy języka. Jest to sprawa podstawowa. Niepokoją ograniczenia możliwości druku. Książka jest w ogóle w bardzo złej sytuacji, a książka naukowa - szczególnie. Druk jest utrudniony, myśli naukowe ukazują się w spóźnionym terminie. Często zdarza się, że różne odkrycia naukowe w zakresie języka są publikowane później niż w innych krajach ze szkodą dla nauki polskiej. Językoznawstwo polskie ma bardzo wysoką rangę w świecie. Wielu naszych naukowców to klasycy światowej nauki o języku.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#MieczysławSzymczak">W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat znacznie zmieniło się słownictwo. Powstało przeszło 30 tysięcy nowych wyrazów. Słownik prof. Doroszewskiego, zawierający 120 tys. wyrazów, w dużej części zdezaktualizował się. Podstawowe zadania w tym zakresie, to opracowanie nowego wielkiego słownika, obejmującego całe bogactwo językowe współczesnej polszczyzny.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#MieczysławSzymczak">Zostały zakończone prace nad nowym programem nauczania języka polskiego w szkołach podstawowych i średnich. Język polski został potraktowany w tych programach jako naczelny przedmiot. W stosunku do języka polskiego są dokonywane zmiany w programach innych przedmiotów. Zadania twórców tych programów są bardzo ważne. Chodzi m.in. o przygotowanie nauczycieli. Oczekujemy na zawarcie porozumienia w tej sprawie między Ministerstwem Oświaty i Ministerstwem Nauki. Nauczyciele muszą być zdolni do realizowania nowego programu.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#MieczysławSzymczak">Problemem społecznym są wady wymowy dużej części narodu. Ok. 400 tys. dzieci i młodzieży jest dotkniętych poważnymi wadami wymowy. Człowiek taki jest pozbawiony w pewnej mierze kontaktu ze społeczeństwem, a jego czynny udział w życiu społecznym jest prawie niemożliwy.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#MieczysławSzymczak">Z radością stwierdzam, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wprowadziło do programów studiów polonistycznych nauczanie kultury języka. Jest to bardzo ważna sprawa. Jeśli nawet jakiś młody polonista nie zapamiętał wiele z tych zajęć, to w każdym razie zajęcia te nauczyły go jak rozwiązywać wątpliwości językowe.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#MieczysławSzymczak">Duże znaczenie ma współpraca z Polonią zagraniczną. Poza krajem żyje blisko jedna czwarta narodu polskiego. Ważne jest zachowanie jednolitego języka polskiego wśród wszystkich ludzi, którzy językiem tym posługują się. Minister nauki i szkolnictwa wyższego powołał zespół koordynacyjny ds. współpracy ze środowiskami polonijnymi. Trzeba zaopatrywać katedry polskie na zagranicznych uniwersytetach w materiały umożliwiające właściwe poznanie i studia nad językiem polskim.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#MieczysławSzymczak">Ważnym działem w pracy nad kulturą języka polskiego są telefoniczne poradnie językowe. Są one łatwo dostępne i właściwie każdy, kto ma jakiś problem językowy może dzięki nim znaleźć prawie natychmiast odpowiedź na nurtujący go problem.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#MieczysławSzymczak">Komitet ds. Radia i Telewizji osiągnął znaczny postęp w pracach nad kulturą języka. m.in. powołano zespół kontrolujący osoby występujące zawodowo w radiu i telewizji. Godne podkreślenia jest także wznowienie audycji z zakresu kultury języka.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#MieczysławSzymczak">Trzeba też pamiętać o stylu urzędowym. Urząd Rady Ministrów występuje z inicjatywami organizowania spotkań prawników piszących akty normatywne, w celu doskonalenia stosowanego w nich języka.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#MieczysławSzymczak">Chciałbym przyłączyć się do postulatu przywrócenia korekty stylistyczno-językowej w wydawnictwach. Korektor powinien być traktowany jako współodpowiedzialny za wydanie artykułu czy książki.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#MieczysławSzymczak">Ministerstwo Kultury opracowuje rządowy plan prac nad kulturą języka. Chciałbym, w imieniu Polskiej Akademii Nauk, którą tu reprezentuję, złożyć ofertę współpracy w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławLubaś">Szeroki plan pracy nad kulturą języka obejmuje cztery sfery działań. Pierwsza dotyczy teorii języka (gramatyki). Mamy przewidziane opracowanie podręczników gramatyki dla potrzeb dydaktycznych szkół. Będą one dostosowane do możliwości odbiorców. Nasze dotychczasowe gramatyki są pisane z pozycji osób znających doskonale język. Istnieje także potrzeba napisania wielkiego słownika języka polskiego.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WładysławLubaś">Druga sfera, to badania nad użyciem języka. Ten dział zaczął się u nas rozwijać dopiero od 5–6 lat.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WładysławLubaś">Trzecia sfera – to kodyfikacja języka polskiego. Mamy już takie opracowania dotyczące pisowni. Potrzebne jest natomiast skodyfikowanie języka polskiego w zakresie wymowy i stylu.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WładysławLubaś">Czwarta sfera – to oddziaływanie na praktykę. Największe znaczenie w kształtowaniu właściwej praktyki mają: szkoła, literatura i środki masowego przekazu. Rozumiem skąd biorą się błędy językowe w środkach masowego przekazu. Popełniają je także np. zawodowi publicyści, ale najczęściej występują one w wypowiedziach nadawców nieprzygotowanych do wypowiadania się w środkach masowego przekazu. Właśnie te wypowiedzi najczęściej pozostają w sprzeczności z wymogami właściwego stosowania języka. Dotyczy to także przemówień politycznych.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WładysławLubaś">Obraz niszczy język, niesie ze sobą zmasowane informacje o świecie, których nikt nie potrafi przekazać tak dokładnie w innej formie. W telewizji mamy do czynienia z ekspresją wypierającą racjonalne widzenie świata. Z tego też wynikają różne błędy językowe. Niektórych gubi także pewność siebie przy występowaniu w Środkach masowego przekazu. Czasami zdarza się, że dziennikarz nie zrozumie czegoś z wypowiedzi naukowca, ale nie zagląda do słownika, tylko pisze artykuł o niezrozumiałym języku, którym posługują się naukowcy.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WładysławLubaś">Brak jest badań socjolingwistycznych. Takie badania zostaną przeprowadzone. Obecnie kończymy prace nad ok. 10 dziełami z zakresu języka. Są to m.in.: Słownik etymologiczny, geograficzny, staropolski i inne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechŻukrowski">Mam pytanie do prof. M. Szymczaka. Chciałbym się dowiedzieć, jaki język zdominował inne języki na Ziemiach Północnych i Zachodnich? Jak ten konglomerat powstał?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechŻukrowski">I ostatnie pytanie – jaki język obcy najgwałtowniej wkracza w język polski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">W muzyce mamy elitę na światowym poziomie i potem długo, długo nic, to samo jest w sporcie. Są świetne wyczyny i nie ma masowego sportu. To zjawisko dotknęło także język. Przeciętny obywatel ma niezmiernie mały zasób słów. Największym mankamentem jest to, że myśli nie mają ujścia ze względu na ubogi zasób słów. Wielkie zadanie stoi więc przed oświatą. Podręczniki gramatyki są niezwykle trudne. Używają pojęć, które tylko dla niektórych z nas są zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Znakomitym nośnikiem wartości językowych powinna być poezja, m.in. wiersze jako teksty piosenek. Tymczasem w praktyce, jeśli muzyka jest dobra, to nie bierze się już pod uwagę tekstu. Dawniej w podręcznikach były wiersze polskie, niosące wartości historyczne, teraz takich wierszy nie ma. Nie zwraca się uwagi na to, aby młodzież uczyła się wierszy. Mało jest wierszy polskich, dużo natomiast wierszy obcych, np. bułgarskich.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Jeśli nadal młodzież będzie się wychowywać na wątpliwej jakości tekstach piosenek, to kogo my sobie wychowamy?</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Z przyjemnością odbieram nadawane w radio programy literackie. Są one bardzo dobre i w znakomity sposób odgrywają swoją rolą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewGłowacki">60% szkół nie jest przygotowana do przyjęcia wysoko kwalifikowanych nauczycieli. W związku z tym zatrudnia się tych specjalistów także do nauczania przedmiotów, do których nie są przygotowani. Historyk nie jest wszak przygotowany do uczenia wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ZbigniewGłowacki">Doprowadziliśmy do stanu, że nie ma alternatywnego do systemu uniwersyteckiego systemu kształcenia nauczycieli. To źle.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#ZbigniewGłowacki">Mam pytanie - czy poziom nauczania w wyższych szkołach pedagogicznych w Olsztynie i w Słupsku odbiega od średniej krajowej? Jeśli tak, to proszę o wyniki tych badań, w celu wyeliminowania tych braków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarianKruczkowski">Aby oceniać pracę spikerów polskiego radia i telewizji trzeba zdawać sobie sprawę z faktu, że czytają oni tylko kilka słów. Trzeba rozgraniczać pracę spikerów, lektorów i redaktorów. Łatwiej jest zapewnić poprawność językową w programach składanych. Natomiast w programach nadawanych „na żywo” nie jesteśmy w stanie tego zrobić ze względów technicznych. Czasami nie nadajemy pewnych programów, nie ze względów cenzuralnych, ale właśnie ze względów językowych. Nasza działalność w zakresie nauki języka polskiego jest dwutorowa. Radio emituje co tydzień kilkadziesiąt minut audycji o kulturze języka polskiego. Np. audycja pod tytułem „Dziś pytanie, jutro odpowiedź” ma bardzo duży zasięg i jest popularna. Dzięki kontaktowi telefonicznemu słuchacze mają możliwość wyjaśnienia błędów dostrzeżonych w środkach masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MarianKruczkowski">W II programie radia powołano komisję weryfikującą teksty piosenek. Dla przykładu muszę podać, że odrzuciliśmy prawie wszystkie nagrania z festiwalu w Jarocinie.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MarianKruczkowski">W IV programie działa komisja ustalająca merytoryczną, językową i muzyczną zawartość piosenek. Powstało dzięki temu ok. 60 piosenek na bardzo wysokim poziomie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#MarianKruczkowski">Telewizja Polska emituje ponad 300 filmów rocznie. Nie zawsze są to filmy najlepsze, jednak nie zawsze mamy możliwość wpływania na repertuar. Jest jeszcze kwestia jakości tłumaczenia. Chodzi tu o synchronizację obrazu z tekstem. Czasami zdarzają się błędy, ale coraz częściej mamy filmy dobrze opracowane.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#MarianKruczkowski">Pod kierunkiem redakcji językowej została przeprowadzona weryfikacja kadry, w wyniku której odsunięto od mikrofonu wiele osób niewłaściwie posługujących się językiem polskim. Taka weryfikacja odbywa się także w telewizji. Chciałbym także powiedzieć, że na złą jakość języka w środkach masowego przekazu niebanalny wpływ mają także trema i pośpiech. Uważam, że nie jest możliwe całkowite wyeliminowanie błędów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanBudkiewicz">Reprezentuję nie tylko Federację, której jestem przewodniczącym, ale także Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JanBudkiewicz">W walce o poprawny język powinno się stosować wszystkie dostępne środki. Edukacja powinna obejmować dzieci, młodzież i dorosłych. Trzeba to robić za pośrednictwem szkoły, książek i metod audiowizualnych.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JanBudkiewicz">Chciałbym poprzeć posła J. Przymanowskiego. To prawda, że książka powinna być czytana w każdym domu, ale często brakuje na to czasu. Taśma mogłaby spełniać tę rolę dużo lepiej. Gdy dziecko nie umie czytać, a rodzice nie mają czasu przeczytać mu książki, to można by dziecku przecież puścić taśmę.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JanBudkiewicz">Mam pewne wątpliwości co do poziomu pracy pedagogów w niektórych poradniach językowych. Trzeba nad tym popracować. Dotyczy to oczywiście tylko niektórych pedagogów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławSzymczak">Jaką polszczyznę mamy dziś na Ziemiach Zachodnich i Północnych? Na terenach tych po wojnie znaleźli się ludzie z Wileńszczyzny, woj. lwowskiego oraz Podola i Wołynia, a także ludność z etnicznie polskich terenów. Powstały tam nowe dialekty mieszane. Normy językowej uczyła tam polska szkoła. Zwykle jest tak, że dzieci uczą się języka od rodziców. Na Ziemiach Zachodnich było tak, że dzieci przynosiły język polski ze szkół, a rodzice uczyli się od nich tego języka. Dzisiaj dominuje na Ziemiach Zachodnich i Północnych potoczny, literacki, mówiony język ogólnopolski. Jest to wspaniały proces, który dokonał się w ciągu życia dwóch pokoleń. Nigdzie nie ma „mazurzenia”, ludność posługuje się mową ogólnopolską.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MieczysławSzymczak">Językiem, który ma największy wpływ na język polski nie jest język rosyjski. Owszem, jest wiele słów w języku polskim pochodzących z języka rosyjskiego, jednak w największym stopniu przenika do naszego języka język angielski w wersji amerykańskiej, oparty na pierwiastkach greckich i łacińskich. W okresie powojennym powstało przeszło milion nowych terminów. Jest to wielka liczba. Wpływ techniki na język polski jest olbrzymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ŁukaszBalcer">Gdy rozpoczynaliśmy dzisiejsze posiedzenie miałem duże wątpliwości, czy zdołamy sformułować końcowe wnioski. W dyskusji jednak wszyscy byliśmy zgodni, że opracowany program doskonalenia kultury języka polskiego realizowany jest prawidłowo. Podejmowane są niezbędne prace i działania zarówno przez resort kultury, jak i inne resorty oraz instytucje naukowe i społeczne. Proponuję wobec tego przyjąć przedłożoną przez resort informację. Pozytywnie oceniamy postęp prac. W przyszłości należałoby zastanowić się czy zachodzące zmiany w języku polskim są właściwe. W tej chwili trudno byłoby jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Możemy tylko stwierdzić, że działania w zakresie poprawy polszczyzny są liczne i wszechstronne.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ŁukaszBalcer">Resort przedstawił nam również założenia programu prac nad kulturą języka polskiego na następną 5-latkę. Nie budzą one zastrzeżeń. Proponuję zatem przyjąć przedstawione założenia międzyresortowego programu działania z uwagą, aby resort kultury opracował taki program i przedłożył komisji.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#ŁukaszBalcer">W najbliższym okresie komisja będzie rozpatrywać warianty planu rocznego na 1986 r. oraz planu 5-letniego na lata 1986–1990 w zakresie kultury. Proponuję, ażeby w toku tych prac dać wyraz postulatom i wnioskom, jakie zostały zgłoszone w dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#ŁukaszBalcer">Kwestie szczegółowe pozostają do rozstrzygnięcia. Np. jaka instytucja ma w Polsce określać wzorce językowe? Wiemy np., że w Anglii robi to rozgłośnia BBC, we Francji - Akademia Nauk. Jak to ma być u nas?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31" />
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>