text_structure.xml 62.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ŁukaszBalcer">(W dniu 13 marca 1985 r. Komisja Kultury, obradująca pod przewodnictwem posła Łukasza Balcera (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- ocenę wdrażania reformy oraz jej skutków w przedsiębiorstwach podległych Ministerstwu Kultury i Sztuki (kinematografia, wydawnictwa, przemysł muzyczny, fonografia), - informację o realizacji delegacji wynikających z ustaw uchwalonych w bieżącej kadencji, - sprawy bieżące.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem Wacławem Janasem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy RM, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, Narodowej Rady Kultury, Biura Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Gospodarczej i Komitetu ds. Radia i Telewizji.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Na posiedzeniu ma być rozpatrzona ocena wdrażania reformy w odniesieniu do wymienionych w porządku dziennym obszarów, a zatem - nie do całości przemysłu podległego resortowi kultury i sztuki, nie dotyczy ona również przedsiębiorstw budowlanych i handlu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Pod koniec lat 70-tych nastąpiło ograniczenie środków budżetowych na finansowanie kultury. W latach 1980–1982 trudności w pewnym sensie uległy zaostrzeniu, rozpadł się mecenat związków zawodowych, a przedsiębiorstwa państwowe zmniejszyły swój wkład w finansowanie kultury. Narastały też niekorzystne zjawiska polityczne, które do dziś dają o sobie znać, Trzyletni okres wdrażania reformy wystarcza, by zapoznać się z zakresem wprowadzonych zmian i skutkami reformy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WacławJanas">Pragnę przedstawić uwagi na temat wdrażania reformy oraz jej skutków w wydawnictwach, przemyśle muzycznym i fonografii. Zasady reformy gospodarczej w czystej postaci nie zostały zastosowane do żadnego z omawianych zakresów działania resortu. Korzystały one ze szczególnych regulacji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WacławJanas">W wydawnictwach reforma sprawdziła się. Zastosowano w odniesieniu do nich kilka regulacji szczegółowych i ulg, jak zwolnienie honorariów od obciążeń na PFAZ oraz przyjęcie zasady globalnego rozliczania wydawnictw z budżetem. Wydawnictwa korzystają z ulg w obciążeniach na PFAZ, na 1985 r. uzyskały próg wolny od tych obciążeń w wysokości 8%. Umożliwiło to poważne zwiększenie płac w wydawnictwach.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WacławJanas">Zachowane zostały preferencje dla literatury dziecięcej, podręczników i lektur szkolnych, literatury pięknej i niektórych innych działów. Mimo więc obowiązujących reguł ekonomicznych, przestrzegane są priorytety społeczne i polityczne. Uzyskanie zgody na rozliczanie się z budżetem w sposób całościowy pozwala wydawnictwom na dofinansowywanie tytułów, których wydanie bez pomocy finansowej byłoby trudne. Wydawnictwa czynią to w ramach środków własnych. Reforma podnosi efektywność działania wydawnictw.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WacławJanas">O sytuacji w przemyśle muzycznym decyduje w poważnej mierze zdekapitalizowana baza oraz niedostateczne zaopatrzenie w maszyny. Nie należy zatem oczekiwać poprawy w działalności tego przemysłu. Występują trudności w zaopatrzeniu materiałowym, a jednocześnie bank nie zezwala na finansowanie zapasów drewna, chociaż jest to konieczne. W rezultacie przemysł ten otrzymuje dofinansowanie na poziomie 4 mld zł rocznie. W 1984 r. uzyskano poważną kwotę wolną od obciążeń na PFAZ, w roku bież. - również. Także w br. przemysł ten częściowo zwolniono z wpłaty odpisów amortyzacyjnych. Niewątpliwie najtrudniej jest wdrażać reformę gospodarczą właśnie w przemyśle muzycznym. Przewidujemy poważne dotacje na unowocześnienie tego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WacławJanas">Podobnie jak w wydawnictwach, reforma gospodarcza sprawdziła się również w fonografii. Rozbudowa i budowa nowych zakładów powinna przynieść poważny wzrost, wydajności pracy. Fonografia korzystała w r. ub. z progu wolnego od obciążeń na PFAZ, ale w roku bież. takich ulg nie ma. Fonografia rozlicza się z budżetem podobnie jak wydawnictwa. Umożliwia to realizowanie polityki kulturalnej w stosunku do pozycji mniej chodliwych i mniej dochodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RyszardKryśko">Wprowadziliśmy nowe mechanizmy sterowania ekonomicznego kinematografii m.in. współfinansowanie produkcji filmów w zależności od ich walorów artystycznych. Zmiany polegają też na preferowaniu filmów na zasadzie wykupu seansów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RyszardKryśko">Nastąpił znaczny wzrost samodzielności zespołów filmowych, które znalazły się w sytuacji producentów. Produkcję rozliczamy w okresie dłuższym niż roczny - tak samo, jak na całym świecie. Po to by wyprodukować film artystyczny, producent musi zrobić kilka filmów dla szerokiej widowni. Ta zasada jest już realizowana. Odeszło się od centralnego ustalania cen filmów na rzecz opłaty licencyjnej dla producenta za prawo do eksploatacji. Wprowadzono też dopłaty do opłat za filmy zachodnie. Chodziło o stworzenie warunków do tego, by produkowane i wyświetlane były zarówno filmy artystyczne, jak i przeznaczone dla szerszej widowni. Z braku obiektywnych mierników oceny zastosowano zachęty dla przedsiębiorstw, skłaniające do bardziej oszczędnego gospodarowania. Zespoły filmowe zachowują całość wpływów z tytułu eksportu filmów.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RyszardKryśko">Wiele problemów wymaga jeszcze dopracowania. Mam na myśli przede wszystkim projekt ustawy o kinematografii, wnoszący zmiany strukturalno-organizacyjne oraz pewną odrębność w gospodarce finansowo-ekonomicznej przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#RyszardKryśko">Mechanizmy zastosowane w stosunku do placówek rozpowszechniania filmów zmusiły je do pewnych wysiłków, ale przyniosły wzrost liczby widzów w kinach. W 1984 r. liczba widzów osiągnęła 127 mln, a tak wysokiego poziomu nie było już od wielu lat. Obciążenia na PFAZ uzależnione są od przyrostu produkcji i usług. Przyrost produkcji jest jednak limitowany ilością taśmy filmowej, sprowadzanej głównie z krajów II obszaru płatniczego. Wpływa to na rozmiary produkcji, a także na wysokość płac w kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#komentarz">(Ocenę wdrażania reformy gospodarczej i jej skutków w kinematografii przedstawił poseł Zdzisław Pokorski (SD).)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławPokorski">Nie wszystkie przedsiębiorstwa kinematografii działają na zasadach ogólnie przyjętych w gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych. 3 wytwórnie filmowe, 8 wytwórni i studiów dokumentalnych oraz 17 okręgowych przedsiębiorstw rozpowszechniania filmów otrzymały status przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Oznacza to, że trzecie „S” tzn. samofinansowanie nie obowiązuje w tych przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ZdzisławPokorski">Ocena wdrażania reformy gospodarczej w kinematografii nie jest łatwa ze względu na brak kontroli zewnętrznej, więc na kompletną ocenę trzeba jeszcze poczekać. Nie zmienia to jednak faktu, że wchodzenie kinematografii w reformę gospodarczą było trudne ze względu na zaniedbania, zwłaszcza w bazie technicznej przedsiębiorstw. Zjawisko to było dostrzegane przez rząd, o czym świadczy uchwała Rady Ministrów z 1985 r. w sprawie rozwoju kinematografii. Celem tej uchwały było zahamowanie procesu dekapitalizacji bazy i stopniowy jej rozwój. W praktyce jednak uchwała nie została wprowadzona w życie, gdyż kinematografii nie przyznano odpowiednich nakładów inwestycyjnych i limitów dewizowych. Dysponujące słabą bazą produkcyjną i niskimi płacami przedsiębiorstwa kinematografii znalazły się w sytuacji niekorzystnej. Utrudnia to unowocześnianie i poprawę jakości produkcji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ZdzisławPokorski">Nasuwa się pytanie, jak w praktyce realizować cele polityki kulturalnej państwa w przedsiębiorstwach działających na ogólnych zasadach finansowania? Obowiązuje zasada trzech „S”, ale trzeba też zapewnić społeczny dostęp do usług kulturalnych. W efekcie rodzą się uzasadnione, choć nie zawsze mile widziane, inicjatywy resortu objęcia kinematografii różnymi preferencjami i ulgami. Ma to ograniczyć odpływ pracowników z kinematografii. W tych warunkach zasadne wydaje się, aby działalność przedsiębiorstw kinematografii oceniać nie tylko poprzez efekty ekonomiczne, potrzebne są i preferencje i ulgi podatkowe.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#ZdzisławPokorski">Warunki działania kinematografii są niekorzystne. Jej majątek i wyposażenie są przestarzałe i zaniedbane. Baza ta wymaga odbudowy i modernizacji. Musimy doprowadzić do zahamowania dekapitalizacji tego majątku. W 1983 r. na posiedzeniu naszej komisji resort zapowiedział, że stać nas na to ale w przedsiębiorstwach nie jest to odczuwalne. Bez stworzenia kinematografii preferencji i ulg oraz pomocy państwa niewiele da się zrobić.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#ZdzisławPokorski">Niepokojący jest odpływ ludzi z kinematografii. W 1983 r. odeszło 15,8 tys. osób. Odpływ ten nie został zahamowany i w tym roku; jego przyczyną są niskie płace. Dla przykładu - w 1983 r. wynagrodzenia pracowników w przedsiębiorstwach wynajmowania filmów wynosiły miesięcznie średnio 10,2 tys. zł łącznie z rekompensatą. W 1984 r. płace wzrosły tam przeciętnie o 2 tys. zł, ale są nadal znacznie niższe niż w gospodarce uspołecznionej. Należy też dodać, że niektóre przedsiębiorstwa resortu kultury - też w kinematografii - nie są objęte ochroną wynikającą z ustaw o upowszechnianiu kultury i pracownikach instytucji artystycznych. Niezależnie od potrzeby doskonalenia stosowanych systemów płac, należy zgodzić się z wnioskami resortu o konieczności uelastycznienia przepisów płacowych a także dotyczącymi wprowadzenia mechanizmów sprzyjających oszczędności i racjonalnemu gospodarowaniu.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#ZdzisławPokorski">Przedsiębiorstwa upowszechniające kulturę filmową objęte są gorsetem przepisów gospodarczych, ograniczających możliwości ich działania. Są one pozbawione możliwości prowadzenia inwestycji budowlanych. Płace w tych przedsiębiorstwach są uzależnione od liczby filmów i wysokości wpływów. Równocześnie są one pozbawione możliwości wpływania na jakość produkcji filmowej, a ilość dostarczanych kopii filmowych jest z reguły mniejsza od zamawianej. Bez dobrej woli i właściwego stosunku administracji państwowej do kinematografii niewiele będzie można zdziałać. W niektórych nowo wybudowanych osiedlach mieszkaniowych można by np. organizować nowe kina przez zakup i adaptację tanich pawilonów handlowych. W Białymstoku na 250 tys. mieszkańców są zaledwie 3 kina. Proces likwidacji kin ciągle nie jest zakończony, a kina objazdowe nie funkcjonują z braku benzyny.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#ZdzisławPokorski">Dotychczas reżyserzy nie ponosili konsekwencji nakręcenia niedobrych filmów. Reżyserzy dobrych, trafnych filmów nie potrzebują się obawiać reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#komentarz">(Ocenę wdrażania reformy gospodarczej oraz jej skutków w wydawnictwach przedstawił poseł Piotr Oziębło (PZPR).)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrOziębło">W dziale kultura i sztuka znajduje się wiele przedsiębiorstw funkcjonujących na zasadach ogólnie przyjętych w reformie gospodarczej. Przedsiębiorstwa te są jednocześnie zobowiązane do realizacji celów polityki kulturalnej państwa. Wśród tych przedsiębiorstw znajdują się wydawnictwa i zakłady graficzne.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrOziębło">Z przykrością muszę stwierdzić, że otrzymane z resortu kultury materiały na ten temat są niedoskonałe i niewiele pomogły mi w przygotowaniu się do dzisiejszego posiedzenia. Na początku tych materiałów postawiono wiele pytań, zresztą bardzo słusznych: czy przedsiębiorstwa zobowiązane do realizacji celów polityki kulturalnej można oceniać wyłącznie na podstawie wyników ekonomicznych? Jak pogodzie funkcjonowanie na zasadach trzech „S” z zapotrzebowaniem społecznym (powszechnym dostępem) na dobra i usługi kulturalne? Jakie przyjąć rozwiązania i modyfikacje, czy stosować preferencje dla przedsiębiorstw kultury, jak dostosować je do ogólnych zasad reformy?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PiotrOziębło">Pierwsze pytanie jest czysto retoryczne - i odpowiedziałem sobie - „nie”. Przedsiębiorstw zobowiązanych do realizacji celów polityki kulturalnej państwa nie można oceniać wyłącznie na podstawie wyników ekonomicznych. Wydawnictwa są rentowne i nie mają problemów finansowych. Znakomita większość wydawnictw osiąga zyski umiarkowane, powiedziałbym - przemyślane. Niestety, niektóre opinie koncentrują się wokół zysków, a nie wokół problemów merytorycznych i realnych osiągnięć poszczególnych wydawnictw i całego ruchu wydawniczego.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PiotrOziębło">Wchodząc w reformę, poligrafia i wydawnictwa miały przestarzałą i bardzo zróżnicowaną bazę techniczno-produkcyjną. Przez stosowanie mechanizmów ekonomicznych nie jest możliwe wyrównanie tych niedoborów. Np. zakłady poligraficzne nie mają możliwości sfinansowania inwestycji wstrzymujących dekapitalizację majątku trwałego, a o inwestycjach rozwojowych nie ma w ogóle mowy. Istnieje więc pilna potrzeba niezbędnych modyfikacji w systemie ekonomiczno-finansowym lub preferencyjnego traktowania niektórych przedsiębiorstw kultury. Myślę tu o programie rozwoju przemysłu poligraficznego i przyjętym przez naszą komisję wariancie tego programu. Już dawno przewidzieliśmy trudny do odrobienia w najbliższych latach regres tej branży. A przecież książka jest niezbędnym elementem polityki kulturalnej naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PiotrOziębło">Według danych Biblioteki Narodowej w ub.r. wydano 9183 tytułów w nakładzie 235,5 mln egzemplarzy. Produkcja 42 wydawnictw objętych centralnym planem wydawniczym, wyniosła 5145 tytułów w nakładzie 221,8 mln egzemplarzy. W stosunku do 1983 r. zanotowano nieznaczny spadek liczby tytułów (o 108) i wzrost łącznego nakładu o 28,5 mln egzemplarzy. Wykonano m.in. 66,8 mln egzemplarzy książek dla dzieci i młodzieży tj. o 33% więcej niż w 1983 r. Średnia ceny książki wyniosła 110 zł (w 1983 r. – 87 zł), czyli zanotowano wzrost o 27%. Ale średnie ceny w różnych grupach bibliograficznych wahały się od 53 zł za książkę dla dzieci i młodzieży i 65 zł za książkę szkolną do 250 zł w 1 grupie bibliograficznej. Ceny książek muszą rosnąć. Jest to wynikiem naturalnego powiązania cen ze stale rosnącymi kosztami produkcji i materiałów. Wzrostu cen nie powstrzymuje zwolnienie z opodatkowania podatkiem obrotowym działalności wydawniczej i usług poligraficznych.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PiotrOziębło">Pozytywnie oceniono fakt wyłączenia z podstawy obliczania obciążeń na PFAZ wynagrodzeń za prace autorskie. Wydawnictwa zostały objęte odrębną od zasad ogólnych regulacją obciążeń na PFAZ, dzięki czemu wzrosły wynagrodzenia pracowników.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PiotrOziębło">Mówiąc o honorariach autorskich mamy przeważnie na myśli literaturę piękną; nie widzimy pozostałych grup bibliograficznych - jak literatura naukowa, techniczna, popularno-naukowa i podręczniki. Rozporządzenie Rady Ministrów z 1969 r. w sprawie zasad zawierania i wykonywania umów wydawniczych o wydanie utworu w formie książkowej oraz zasad i stawek wynagradzania za te utwory - przechodziło drobne kosmetyczne zmiany w ostatnich 4 latach. m.in. w 1984 r. wprowadzono podwyżkę honorariów o 20%, zwaną w środowisku autorskim przez wydawców dodatkiem antyinflacyjnym. Od wielu miesięcy mówi się o nowej tabeli wynagrodzeń autorskich, ale jej opracowanie, postępuje niezwykle opieszale. Podobnie ma się rzecz z kilkoma brakującymi rozporządzeniami wykonawczymi.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PiotrOziębło">Już 2 lata temu wystąpiliśmy do resortu kultury z wnioskiem o przywrócenie stawki 80% przy drugim wydaniu podręczników, w miejsce stawki - 50%. Odpowiedziano nam telefonicznie w sierpniu 1983 r. że nasze propozycje zostaną uwzględnione przy opracowywaniu nowych zasad wynagradzania autorów. W lutym 1984 r. ponowiliśmy nasz wniosek. W marcu tego roku odpowiedziano nam na piśmie, że nasz wniosek zostanie wykorzystany przy opracowywaniu nowych zasad zawierania i wykonywania umów wydawniczych. W tym czasie szeroko dyskutowano propozycje nowej tabeli wynagrodzeń, ale sprawa ucichła w efekcie. Łata się dziury 20% dodatkiem antyinflacyjnym, który nikogo nie może zadowolić.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PiotrOziębło">Dorobek legislacyjny lat 1982–1984 jest rzeczywiście ogromny. Stworzyliśmy na pewno nowy system prawa, lepiej odpowiadający potrzebom państwa i środowisk twórczych. Ale brak nam jeszcze kilku znaczących dokumentów. Np. ustawa o prawie autorskim funkcjonuje od 10 lipca 1952 r. i pora nareszcie zakończyć trwające od kilku lat prace nad projektem nowego prawa autorskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PiotrOziębło">Z przedłożonej nam informacji NIK wynika, że znaczna część przedsiębiorstw zajmujących się działalnością wydawniczą, poligraficzną i handlową w zakresie upowszechniania książki w 1983 r. jeszcze nie wprowadziła podstawowych mechanizmów reformy gospodarczej. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło na korzyść.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PiotrOziębło">W myśl ustawy o przedsiębiorstwach państwowych wydawnictwa zobowiązane są do opracowywania wieloletnich i rocznych planów działalności, jednak - jak to stwierdziła NIK - plany te nie zawsze były realne. Zjawisko to tłumaczy się naturalnym trendem wydawców do częściowego choćby zaspokojenia popytu na książkę.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PiotrOziębło">Przeprowadzone przez NIK kontrole stwierdziły wiele nieprawidłowości przy ustalaniu cen w zakładach poligraficznych i wydawnictwach. Zaobserwowano m.in. dowolność ustalania cen przez wydawców książek i brak cenników na usługi poligraficzne. Niestety w obecnych warunkach wydawcy nie mogą odrzucić warunków cenowych stawianych przez drukarnię, gdyż oznaczałoby to, nie wydrukowanie książki. Jedynie na podręczniki szkolne obowiązują ceny urzędowe.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#PiotrOziębło">W materiałach NIK stwierdza się, że niektóre przedsiębiorstwa wydawnicze, mimo wysokiej rentowności, otrzymały z Funduszu Rozwoju Kultury dotacje przedmiotowe. Prawdopodobnie chodzi o wyasygnowaną z FRK sumę 80 mln zł, co było wypadkiem incydentalnym. Nie ma wszak potrzeby dofinansowywania wydawnictw, już raczej zasługuje na to przemysł poligraficzny.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#PiotrOziębło">Z materiałów NIK wynika też, że usprawnienia i wzmocnienia wymaga nadzór organu założycielskiego. Postulat ten jest zasadny. Aktualnie nadzór nad wydawnictwami sprawuje osobiście minister kultury i sztuki, który zajmuje się także wieloma innymi sprawami. Brakuje branżowego wiceministra, a stanowisko to należy obsadzić w możliwie jak najkrótszym terminie.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#PiotrOziębło">Wypada wspomnieć o powołanym 3 lata temu Porozumieniu Wydawców, będącym dobrowolną strukturą organizacyjną, zrzeszającą 48 członków, w większości wydawnictw książkowych. Porozumienie Wydawców było pomyślane od początku jako reprezentacja wydawnictw pozbawiona cech struktury nadrzędnej. Porozumienie zyskało już uznanie nie tylko w ruchu wydawniczym, ale też aprobatę formalną i moralną centralnych władz politycznych i administracyjnych. Porozumienie Wydawców odegrało ważną rolę w zapewnieniu wydawcom właściwych warunków działania w ramach reformy gospodarczej, forsując ważne wnioski, m.in. dotyczące podatków, ulg w obciążeniach na PFAZ, systemu kredytowego oraz organizując narady szkoleniowe i prowadząc rozbudowane poradnictwo.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#PiotrOziębło">W swoich wnioskach końcowych, opieram się na ocenie wdrażania reformy w wydawnictwach przygotowanej przez Komitet Wykonawczy Porozumienia Wydawców. Z poczynionych ustaleń wynika, że wydawnictwa przyswoiły sobie zasady reformy gospodarczej i nabyły już niezbędne doświadczenie w stosowaniu jej mechanizmów. Większość wydawnictw przejawia dbałość o realizację programów zgodnych z potrzebami społecznymi i celami polityki kulturalnej państwa. W wielu wydawnictwach działają rady programowe, czuwające nad właściwym kształtem programów wydawniczych. Niezbędne jest jednak doskonalenie instrumentów ekonomicznych zgodnie z charakterem ruchu wydawniczego. Zasadą musi być zgodność programów wydawniczych z możliwościami realizacyjnymi przemysłu poligraficznego i zaopatrzeniem w papier. Umożliwi to opracowanie centralnego planu wydawniczego, uwzględniającego potrzeby społeczne i możliwości produkcyjne. Należy też postulować uaktywnienie organu doradczego ministra kultury i sztuki, jakim jest Rada Programowa do spraw Książki.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#PiotrOziębło">Generalnie, należy pozytywnie ocenić wdrażanie reformy gospodarczej oraz jej skutki w wydawnictwach. Dają sobie one radę od pierwszego dnia reformy. Świadczą o tym nie tylko wyniki ekonomiczne, ale i cała działalność wydawnictw w ostatnich latach. Świadczy o tym także zintegrowanie środowiska w ramach Porozumienia Wydawców. Być może działalność tego absolutnie społecznego ciała powinna zostać usankcjonowana tak, by porozumienie stworzyło sformalizowany pomost między wydawnictwami i resortem kultury i sztuki, który od pewnego czasu mniej zajmuje się sprawami wydawniczymi i poligraficznymi.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#PiotrOziębło">Na przemysł muzyczny składa się 7 niedużych przedsiębiorstw państwowych, rozsianych na terenie całego kraju, zatrudniających łącznie niewiele ponad 2 tys. ludzi. Są to zakłady pracujące w starych, zamortyzowanych budynkach. Mają one nienowoczesny sprzęt i urządzenia i pracują na zasadach manufaktury, czy nawet rzemiosła, często stosując pracę ręczną. Pewne nadzieje budzi program inwestycyjny, ale w najlepszym wariancie ma on przynieść w najbliższych latach zwiększenie produkcji tylko o 30%.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#PiotrOziębło">Sytuacja ekonomiczno-finansowa przemysłu muzycznego jest coraz trudniejsza. Bardzo szybko rosną w tym przemyśle obciążenia na rzecz budżetu państwa, dużo szybciej niż zysk. Np. w 1984 r. zysk był większy niż w roku poprzednim o 65%, a zobowiązania podatkowe zwiększyły się o 66,3%. W 1983 r. zobowiązania te stanowiły 63,2% zysku, w 1984 r. już 82,6% zysku, a w 1985 r. mają wynieść 108,9% zysku. Oznacza to, że będą o 49,8 mln zł wyższe od przewidywanego zysku.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#PiotrOziębło">Posłowie uzyskali bardziej szczegółowe informacje dotyczące Dolnośląskiej Fabryki Instrumentów Lutniczych w Lubinie, woj. legnickie. Przedsiębiorstwo to znalazło się w katastrofalnej sytuacji finansowej w wyniku nadmiernych obciążeń na PFAZ. Budynki, maszyny i urządzenia tego przedsiębiorstwa są wyeksploatowane w przeszło 60%. Braki surowców i materiałów nie tylko powodują przestoje, ale zmuszają do stosowania droższych i gorszych jakościowo materiałów zastępczych. Średnia płaca w 1984 r. wyniosła 12670 zł i była najniższa w województwie. Na 640 zatrudnionych osób - 382 pracowników zmieniło w ub.r. pracę. Przewiduje się, że zysk do podziału za 1984 r. wyniesie ok. 32 mln zł, zaś obciążenie na PFAZ - 45 mln zł. Spowoduje to pozbawienie załogi należnych nagród i środków na fundusz socjalny, a zakład - środków na niezbędne inwestycje. Zaostrzone na 1985 r. zasady naliczania obciążeń na PFAZ spowodują konieczność przekazania na ten cel ok. 90 mln zł przy zysku do podziału w granicach 27 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#PiotrOziębło">Przedstawione posłom materiały nie odpowiadają na pytanie czy zasada samorządności sprawdziła się w przedsiębiorstwach przemysłu muzycznego? Pragnę w tym kontekście poruszyć sprawę udzielania koncesji na prowadzenie handlu zagranicznego. Eksport wyrobów tego przemysłu ma duże znaczenie i ma przynieść 2,3–4 mln dolarów. Odpisy dewizowe powinny stanowić 50% przychodów, co zapewniłoby częściowe samofinansowanie importu.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#PiotrOziębło">Wymaga wyjaśnienia jaką politykę prowadzą banki w odniesieniu do przemysłu muzycznego? Czy polityka „trudnego pieniądza” zdaje egzamin?</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#PiotrOziębło">Materiały resortu informują o niekorzystnym wzroście cen dóbr kulturalnych. Ceny części książek, zwłaszcza podręczników są nadal niskie, ale wiele książek sprzedaje się po cenach umownych. Coraz szerzej obserwujemy przy tym spekulację książkami. Oznacza to, że ceny umowne, na ogół bardzo wysokie, są na tyle niskie, że opłaca się dokonywanie obrotów nielegalnych. Zjawiska tego nie zdołaliśmy zlikwidować. Na ceny wielu produktów użytku kulturalnego powinien oddziaływać minister kultury, jako organ założycielski.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#PiotrOziębło">Przemysł muzyczny działa na zasadach obowiązujących wszystkie przedsiębiorstwa państwowe. Jego celem nadrzędnym jest osiągnięcie zysku. Obowiązujące mechanizmy finansowe powodują jednak, że przemysłowi temu brakuje środków. Należy przyjąć, że przemysły fonograficzny i muzyczny wytwarzają środki służące upowszechnieniu muzyki, a zatem zysk jest celem uzupełniającym. Należy więc stosować w odniesieniu do przemysłu muzycznego inne mechanizmy podatkowe, zasady obciążeń na PFAZ itp. Konieczne jest wystąpienie w tej sprawie do ministra finansów, prezesa Narodowego Banku Polskiego, przewodniczącego Komisji Planowania przy RM i ministra handlu zagranicznego. Chodzi przede wszystkim o umorzenie wpłat na PFAZ za 1984 r. oraz zastosowanie ulg lub umorzenia w 1985 r. Inaczej przedsiębiorstwa tego przemysłu okażą się niewypłacalne. Ewentualnie - można zastosować dotacje.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#PiotrOziębło">Przedsiębiorstwa przemysłu muzycznego wskazują, że trzeba im umożliwić dłuższe przechowywanie tarcicy iglastej i liściastej, półfabrykatów z drewna oraz ram żeliwnych do pianin. Dłuższe przechowywanie tych materiałów jest niezbędne dla prawidłowej działalności przedsiębiorstw. Są też uzasadnione wnioski o przyznanie branży muzycznej priorytetowego zaopatrzenia w nieduże ilości niektórych innych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#PiotrOziębło">Potrzebne są środki dewizowe na import instrumentów muzycznych, których produkcja w kraju nie będzie podjęta. Słuszny jest wniosek o udzielenie przynajmniej niektórym zakładom licencji na prowadzenie działalności importowo-eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#PiotrOziębło">Popieramy wnioski o dotacje na zakończenie inwestycji m.in. w Warszawie, Poznaniu i Jordanowie oraz na udział przemysłu muzycznego w modernizacji odlewni ram żeliwnych w Tomaszowie Maz. Uważamy też za słuszny wniosek pod adresem ministra finansów o pozostawienie do dyspozycji przemysłu muzycznego całości odpisów amortyzacyjnych do 1995 r. O wszystkich tych potrzebach mówiliśmy na poprzednim posiedzeniu. Sprawy te zostały ponownie przedstawione w nadesłanych materiałach. Wszystkie wnioski mają charakter doraźny, ich celem jest umożliwienie przedsiębiorstwom funkcjonowania w nie pogarszających się warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BogdanGawroński">Regulacje prawne określające miejsce kultury w reformie są opóźnione. Pozwoli to skorzystać z doświadczeń i obserwacji zderzenia celów realizowanych przez przemysł podległy resortowi kultury i sztuki z mechanizmami reformy. Powinno to doprowadzić do zmian w sposobie stosowania tych mechanizmów i instrumentów, a w uzasadnionych przypadkach do zmian regulacji prawnych z uwzględnieniem specyfiki tych przemysłów. Zmiany takie zawarto w ustawach o upowszechnianiu kultury, o Funduszu Rozwoju Kultury oraz o instytucjach artystycznych. Dalsze zmiany wprowadzone będą w ustawie o kinematografii.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#BogdanGawroński">Trudno jest pogodzić w przedsiębiorstwach podległych ministrowi obowiązek realizacji polityki kulturalnej państwa z reformą. Komisja powinna stwierdzić, iż dobra kulturalne, produkowane przez te przemysły, przyczyniają się do upowszechniania pożądanych wartości, co jest głównym celem ich działania, a nie zysk i inne osiągnięcia finansowo-ekonomiczne. Dotyczy to także przemysłu fonograficznego, będącego bardzo istotnym ogniwem w systemie upowszechniania kultury muzycznej. Ze względu na ważne funkcje społeczne i wychowawcze fonografii, przedsiębiorstwo „Polskie Nagrania”. W szczególności powinno podlegać ocenie skutków negatywnych reformy dla realizacji zadań „Polskich Nagrań”.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#BogdanGawroński">System podatkowy ma bezpośredni wpływ na ceny wyrobów. Sztywny system cen umownych uniemożliwia stosowanie elastycznej polityki cenowej, która np. dawałaby możliwość wygospodarowania środków na działalność upowszechnieniową. Istnieje potrzeba zastosowania w fonografii podobnych zasad, jak w wydawnictwach.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#BogdanGawroński">System wpłat na PFAZ, mimo uzyskania w 1984 r. po ras pierwszy nieznacznych preferencji, zmusza do poważnych obciążeń zysku w celu utrzymania płac na poziomie zbliżonym do przeciętnego w aglomeracji warszawskiej i utrzymania załogi. Z różnych powodów nie będzie można w ciągu najbliższych 3–4 lat, czyli do czasu oddania do eksploatacji nowego zakładu - uzyskać liczącego się przyrostu produkcji.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#BogdanGawroński">Wprowadzanie zasad reformy gospodarczej zlikwidowało praktycznie funkcjonowanie porozumienia branżowego przemysłu fonograficznego. Uważamy, że współdziałanie uczestników branży fonograficznej przyniosłoby niewątpliwie korzyści.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#BogdanGawroński">Reforma gospodarcza uczyniła przedsiębiorstwo „Polskie Nagrania” samodzielnym, jednak ponieważ nie uzyskało ono znaczących preferencji, w obecnej sytuacji (wyeksploatowana baza techniczna i znaczne zapotrzebowanie na środki finansowe, w tym także dewizowe) nie może ono spełnić wszystkich oczekiwań społecznych. Należy doprowadzić do zmiany obowiązujących zasad, tak aby uwzględnić specyfikę działalności fonograficznej. Szczegółowe wnioski przedstawię powołanej dzisiaj podkomisji, która opracuje i przedłoży komisji konkretne propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejIbisWróblewski">Trzy lata temu uczestniczyłem w posiedzeniu komisji poświęconej podobnemu tematowi i przedstawiłem sytuację w przemyśle muzycznym i fonografii. Odnoszę wrażenie, że nasze ówczesne zabiegi nie dały rezultatu, gdyż stan przemysłu muzycznego i fonografii nadal się pogarsza. W przemyśle tym postęp techniczny gra rolę decydującą i utrzymywanie obecnego stanu oznacza w praktyce wypadnięcie od zaraz z obiegu. W fonografii świat przestawia się na zupełnie nową technikę, o której my nie mamy pojęcia. Tymczasem, w dostarczonych dziś materiałach Ministerstwa Kultury i Sztuki, słowo fonografia nie pojawia się w ogóle, co najlepiej oddaje istotę sprawy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejIbisWróblewski">Od lat słyszę argument, że nas na to nie stać. Sądzę, że w takim samym stopniu nie stać na to w pojedynkę żadnego kraju socjalistycznego, ale w skali RWPG możemy coś zdziałać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ŁukaszBalcer">Proponuję już obecnie powołać zespół poselski, którego zadaniem będzie zredagowanie dezyderatu lub opinii.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Komisja powołała taki zespół.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BogdanGawroński">Jest pilna potrzeba poinformowania o istniejącej sytuacji osobiście premiera i przekazania mu naszego stanowiska, że konieczne jest przystąpienie do etapowego rozwiązywania palących problemów materialnego zaplecza kultury, w tym fonografii. Bardzo cenny jest wniosek redaktora A. Wróblewskiego, aby w przemyśle muzycznym - problem nie ogranicza się bowiem tylko do fonografii - doprowadzić do powstania szerokiego współdziałania w ramach RWPG. Sprawę tę należy wyraźnie zaznaczyć w uchwalonej przez nas opinii. Bardzo ważna sprawa zakończenia inwestycji była przedmiotem odrębnego dezyderatu oraz wielu przedsięwzięć naszej komisji w tym dot. wyposażenia tych zakładów w nowoczesne techniki nagrań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyGrzybczak">W informacji resortu brakuje przynajmniej wzmianki o funkcjonowaniu w przedsiębiorstwach mu podległych zasady samorządności. Ze strony posłów wyszła inicjatywa takiego sformułowania ustawy o instytucjach artystycznych, by w praktyce wykluczyć w nich wpływ samorządu na kształtowanie koncepcji artystycznej oraz profilu działania tych jednostek. W efekcie, w znacznej części jednostek podległych ministrowi kultury i sztuki, nie można mówić o samorządzie w takim sensie jak w przedsiębiorstwach państwowych. Tendencje do tworzenia w instytucjach artystycznych samorządów nigdy zresztą nie były silne, pomimo że niektórzy przedstawiciele środowisk twórczych twierdzili, że jest przeciwnie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JerzyGrzybczak">Zupełnie inaczej przedstawia się jednak sprawa w przedsiębiorstwach produkcyjnych podległych ministrowi kultury. W jednostkach tych powinien działać samorząd pracowniczy korzystający z takich samych uprawnień jak we wszystkich innych przedsiębiorstwach państwowych. Tymczasem powstawanie takich samorządów w jednostkach resortu kultury przebiegało opornie i z dużymi perturbacjami. Z informacji NIK wynika, że na tym tle dochodziło wręcz do konfliktów, gdy jedna z rad pracowniczych musiała wręcz odwołać dyrektora, który próbował nie dopuścić do działania samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławKulesza">W warunkach reformy udało się spowodować by wydawcy byli zainteresowani nie tylko sprzedażą, ale także tym, by książki dotarły do czytelników, dla których w pierwszej kolejności są przeznaczone. Obecnie realizujemy najlepiej jak to jest możliwe cele, jakie stawiają przed wydawcami potrzeby mecenatu kulturalnego i reforma. Stwierdzenie to dotyczy tylko materialnych efektów działania wydawnictw. Gorzej jest z samorządnością. Dotychczas, na dwadzieścia przedsiębiorstw wydawniczych podległych Ministerstwu Kultury, tylko w 12 działają rady pracownicze, w 1 rada jest tworzona, a w pozostałych nic się nie dzieje.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CzesławKulesza">W publikacjach prasowych i wystąpieniach oficjalnych na temat rozwoju ruchu wydawniczego fetyszyzuje się liczbę wydrukowanych egzemplarzy, choć równie ważnym wskaźnikiem jest ilość publikowanych tytułów i arkuszy wydawniczych. Wskaźniki te dowodzą, że postęp jest o wiele mniejszy, niż to wynika z liczby egzemplarzy.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CzesławKulesza">Wydawcy, choć działają w warunkach reformy gospodarczej, często muszą borykać się z pewnymi ograniczeniami. Np. ceny urzędowe obowiązują nie tylko na podręczniki szkolne, ale także na dotowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego książki naukowe i podręczniki akademickie. Obejmują także pewne wydawnictwa o podstawowym znaczeniu dla kultury narodowej. Dlatego bardzo zaniepokoiło mnie stwierdzenie, że resort nie widzi możliwości finansowania z Funduszu Rozwoju Kultury działalności wydawniczej i pozycji książkowych. Przecież są takie książki, których podstawowa, pomnikowa rola dla kultury nie ulega wątpliwości a koszty ich opracowania są tak duże, że proporcjonalna do nich cena nie byłaby akceptowana społecznie.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#CzesławKulesza">W ub.r. wydawnictwa literackie na każde 200 opublikowanych tytułów 50 dotowały z własnych środków, uznając że ich opublikowanie przyniesie pożytek kulturze narodowej. Wydawnictwa są więc specyficznymi przedsiębiorstwami, w których zysk jest środkiem umożliwiającym sprawowanie mecenatu. Staje się on jednak ostatnio mniej skuteczny ze względu na utrzymywanie się reglamentacji papieru. Minister kultury i sztuki w ub.r. powołał Radę Programową, która jednak - zamiast koordynować politykę wydawniczą - zajmuje się rozdzielnictwem. Dlatego zwracam się o poruszenie w opinii komisji sprawy papieru. Nie możemy zmarnować osiągniętego już dorobku wydawniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefaMatyńkowska">Dotychczas sądziłam, że przynajmniej w zakresie książki program rozwoju kultury jest realizowany pomyślnie, okazuje się, że i wydawnictwa mają kłopoty. Nie ograniczają się one jednak do spraw, o których mówił dyrektor Cz. Kulesza. Podstawowe znaczenie ma jakość książki, bez której nie ma przecież co mówić o ilości. Tymczasem coraz częściej zdarza się kupienie w księgarni jawnych bubli poligraficznych. Ostatnio kupiłam dziecku 3 książki wydane przez „Naszą Księgarnię” i wszystkie trzy zawierały podstawowe błędy wydawnicze: nie zadrukowane strony, złe szycie i składanie, prowadzące do tego, że część stron zszyto do góry nogami itp. Sądzę, że przynajmniej książki „Naszej Księgarni” trafiające do rąk dziecka powinny być starannie wydrukowane. Ponadto nasze książki są coraz mniej trwałe i często się rozklejają. Dawniej nie zdarzało się, by książka rozsypywała się po jednym przejrzeniu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JózefaMatyńkowska">Bulwersujący jest też wzrost cen książek. Choć dyrektor Cz. Kulesza mówił o dotowaniu pewnych tytułów, to widać, że w istocie wzrost cen kontrolowany jest nie przez wydawców, lecz przez dyktat poligrafii. Szczególnie rażą wysokie ceny książek wydawanych na papierze bardzo złej jakości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarPiechaIski">Rok 1984 zakończył się dla dwóch naszych zakładów tak tragicznie, że wystąpiły one z wnioskiem o zgodę na zmianę profilu produkcji. m.in. zakład drzewny w Jordanowie wystąpił o zgodę na podjęcie produkcji mebli. Podjęcie takiej decyzji oznaczałoby w praktyce likwidację branży instrumentów muzycznych. Aby do tego nie dopuścić występujemy o zwolnienie zakładów drzewnych w Jordanowie z obowiązku zapłacenia 23 mln zł na PFAZ za 1984 r., gdyż kwota ta przekracza łączny zysk osiągnięty przez zakład. Wnoszę ponadto o przyznanie naszym zakładom od dnia 1 stycznia 1985 r. prawa do podwyżki płac o 12% bez obciążenia na PFAZ - a więc w skali odpowiadającej tegorocznemu wzrostowi cen oraz o całkowite zwolnienie naszego przemysłu z obciążeń na PFAZ lub choćby przyjęcie poziomu wypłat z 1984 r. jako punktu wyjścia oraz o odrzucenie zasady obliczania przyrostu produkcji wg produkcji netto i zastąpienie jej zasadą obliczania wg cen bieżących, a także o zmniejszenie podatku dochodowego o koszty wydatków na zakup nowych maszyn. Konieczne jest również pozostawienie w naszym przemyśle całości odpisów amortyzacyjnych do 1995 r. Postulujemy również pozostawienie do dyspozycji naszego przemysłu różnicy między cenami instrumentów muzycznych importowanych z innych krajów RWPG a cenami krajowymi. Jak wiadomo przyjęto ustalenie, że ceny wyrobów importowanych nie mogą być niższe od cen wyrobów krajowych, co powoduje, że import ten jest bardzo opłacalny. Niestety zyski z tego tytułu, należące do naszego zrzeszenia przedsiębiorstwa muszą w 60% odprowadzać do Ministerstwa Handlu Zagranicznego. Od kwietnia ub.r. odprowadzono na rzecz MHZ 87 mln zł. Zdaję sobie sprawę, że z tych środków MHZ finansuje rachunek wyrównawczy i dopłaty do eksportu, ale dla naszej branży jest to bardzo poważna kwota. Dopłaty do naszego przemysłu są znacznie niższe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewGłowacki">Zgłaszane tu życzenia nie uwzględniają realiów. Jestem co prawda tylko konsumentem dóbr kultury, ale jako poseł biorący udział w uchwalaniu ustaw o reformie gospodarczej i centralnego planu rocznego ze zdumieniem słucham postulatów przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZbigniewGłowacki">Ogólnie zgłaszane tutaj wnioski można podzielić na 3 grupy: pierwsza - to sprawy zaległe z ub.r., druga - to sprawy bieżące, a trzecia - to problemy perspektywiczne. Wymieniam je w tej kolejności, bo w takiej kolejności były rozważane i takie były proporcje w dyskusji. Właściwa kolejność powinna być odwrotna. Powinniśmy na wstępie uzyskać odpowiedź, czy to co się dzieje z przemysłami obsługującymi kulturę, to przypadek, czy też świadoma działalność, długofalowa koncepcja. Wszyscy znamy przecież postulat restrukturyzacji przemysłu i być może w intencji rządu akurat przemysł muzyczny jest przewidziany do stopniowej likwidacji i ograniczenia działalności. Być może władze celowo nie dają na ten cel środków, gdyż uważają, że nie jest to dziedzina, na której powinniśmy się koncentrować. W końcu w kolejce po przywileje ustawiamy się wszyscy i być może akurat przemysł muzyczny tych przywilejów nie powinien otrzymać. Najpilniejszym zadaniem Ministerstwa Kultury jeszcze przed zatwierdzeniem planu 5-letniego, jest więc uzyskanie jasnej odpowiedzi, jaka ma być przyszłość tego przemysłu, co w kulturze może być dochodowe, a co będzie dotowane.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZbigniewGłowacki">Nie mogę natomiast pojąć w jaki sposób mogą się pojawiać postulaty, by jakieś przedsiębiorstwa zwolnić od PFAZ za ub.r. Zasada, że prawo nie działa wstecz powinna być przestrzegana. Jako posłowie byliśmy szeroko konsultowani w zakresie założeń CPR i zaakceptowaliśmy zasadę zgodnie z którą współczynnik obciążenia na PFAZ waha się w granicach od 0,4 do 0,8 wzrostu produkcji, średnio 0,6. Dlatego naszym obowiązkiem jest dzisiaj obrona tych zasad.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#ZbigniewGłowacki">Problemy wydawnictw niemile mnie zaskoczyły, gdyż wydawało mi się, że jest to jedyna branża nie znajdująca się w rozkładzie. Przeciwny jestem jednak angażowaniu naszego autorytetu w sprawę papieru, gdyż w kolejce za papierniami i wydawnictwami staną zaraz następne jednostki domagające się specjalnych ulg.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#ZbigniewGłowacki">W sprawie fonografii uważam, że są dwa problemy - kwestia rozgrzebanej inwestycji oraz sprawa, którą poruszył redaktor A. Wróblewski, tzn. wprowadzenie techniki compact. Pierwsza sprawa dotyczy tylko naszego kraju, a druga wymaga rozstrzygnięć politycznych oraz umów w zakresie RWPG, gdyż nawet bez kryzysu żaden kraj w pojedynkę nie byłby w stanie poradzić sobie z tym problemem.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#ZbigniewGłowacki">Jak wygląda sprawa opłacalności kin i książek, skoro w obu tych dziedzinach działa rozbudowany rynek spekulacyjny, a z drugiej strony słyszymy o dotowaniu i potrzebie wspomagania z Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzSokołowski">Przemysł podległy Ministerstwu Kultury i Sztuki obsługuje bardzo ważne dziedziny kultury. Ciągle jeszcze panuje pogląd, że reforma gospodarcza powinna stać się panaceum na wszystko. Tymczasem reforma nie zastąpi nigdy polityki gospodarczej. Zasady reformy powstały w oparciu o doświadczenia przedsiębiorstw przemysłowych i nie były dostosowane do produkcji dóbr kultury. Powstały więc ustawy uzupełniające, m.in. o instytucjach artystycznych; przygotowywana jest ustawa o kinematografii. Trzeba też podkreślić, że nawet najbardziej genialna reforma gospodarcza nie może zastąpić racjonalnego myślenia. Jeśli zakłady w Jordanowie zastanawiają się nad zmianą profilu produkcji i zużyciem do produkcji mebli cennego drewna, przeznaczonego do wytwarzania instrumentów muzycznych, to trzeba koniecznie przekonać kogoś w Ministerstwie Finansów, że niezbędne są tu racjonalne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#GrzegorzSokołowski">Rola kinematografii znajdzie odbicie w nowej ustawie. W wydawnictwach reforma została najlepiej wprowadzona. Są natomiast problemy z fonografią i przemysłem muzycznym. 20 marca br. odbędzie się krajowe spotkanie muzyków. Przedmiotem obrad będzie sytuacja w upowszechnianiu muzyki, ze szczególnym uwzględnieniem stanu fonografii i przemysłu muzycznego. Wiadomo, że stan tych przemysłów jest bardzo zły i od wielu lat pogarsza się. Nie odpowiada to rosnącym potrzebom społecznym i polityce partii w tej dziedzinie. Na IX Zjeździe wskazano na potrzebę edukacji muzycznej społeczeństwa, a zwłaszcza dzieci i młodzieży. Trzeba stworzyć warunki dla rozwoju przemysłów: fonograficznego i muzycznego, a to może wymagać modyfikacji przepisów reformy gospodarczej w odniesieniu do nich. Przy podejmowaniu wniosków warto się zastanowić czy zasady reformy gospodarczej umożliwiają rozwój przemysłu fonograficznego? Podstawą jest różnica cen między płytami tłoczonymi w przemyśle a płytami tłoczonymi w mniejszych firnach, np. polonijnych. Jestem za tym, żeby płyty z muzyką poważną były tańsze, drożej zaś sprzedawać płyty modne, rockowe. Niezbędne inwestycje w przemyśle fonograficznym trzeba rozpatrywać z uwzględnieniem dystansu, jaki dzieli naszą fonografię od poziomu światowego. Dystans ten trzeba zmniejszać, rozpoczynając właśnie od przemyślanej polityki inwestycyjnej. Trzeba stworzyć w Polsce cyfrowy system nagrań. To poprawi jakość nagrań i zwiększy szanse eksportu polskich wykonań.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#GrzegorzSokołowski">Do tej pory płyty compact produkują tylko dwa kraje - Japonia i RFN. Produkcję tę chcieli podjąć Węgrzy, którzy jednak ograniczyli się do nagrań cyfrowych, a nagrania compact-disc prowadzą w kooperacji z zagranicą. Przestrzegałbym przed zbyt pochopnymi wnioskami w tej dziedzinie, bo jest to system bardzo drogi. Popieram raczej wniosek o współpracę w ramach RWPG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AdamKarolak">Do głównych problemów fonografii należy baza produkcyjna, którą musimy ciągle remontować i modernizować, kupując maszyny i urządzenia. Na ten cel dostajemy środki z resortu kultury i sztuki. Drugi problem stanowi wprowadzanie nowej techniki i technologii w istniejących warunkach. Nie musimy budować nowego studia, żeby wprowadzić zapis cyfrowy. Mamy już takie potrzebne urządzenia. I trzecia kwestia - to system compact-disc i system pośredni DMM, polegający na nacinaniu oryginału płyty na miedzi. System ten poprawia jakość płyt, co pozwala na ich eksport na rynki zachodnie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AdamKarolak">Budowa nowego zakładu nagrań dla wprowadzenia systemu compact jest bardzo droga i być może nie stać nas na to. Jednak obecnie realizowana budowa jest w takim stadium, że można jeszcze przeprowadzić adaptację dokumentacji z myślą o podjęciu w przyszłości produkcji płyty kompaktowej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AdamKarolak">Oddajemy już do produkcji linię do wytwarzania kaset magnetofonowych. Produkcję tę rozpoczynamy od 1 kwietnia br. W ub.r. wyprodukowaliśmy 1,5 mln kaset magnetofonowych, w br. ich produkcja wzrośnie do 3,5–4,5 mln szt., a w perspektywie możemy ich produkować nawet 10 mln. Warunkiem jest dostawa taśmy z zakładów w Szczecinie.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AdamKarolak">W rozważaniach nad przyszłością fonografii muszą uczestniczyć nasi kontrahenci. Prowadzimy rozmowy z zakładami im. Kasprzaka i „Konica” w sprawie produkcji wideokaset. Będą też potrzebne przystawki do telewizorów, umożliwiające oglądanie kaset.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AdamKarolak">Nikt nie oczekuje od nas wniosków sprzecznych z duchem reformy. Musimy natomiast zauważyć, że obowiązują przepisy, które niewątpliwie przeszkadzają we wdrażaniu reformy. Samymi twierdzeniami, że przemysł jest przestarzały nikogo nie przekonamy. Musimy dać autentyczny obraz stanu tego przemysłu. Tymczasem, nie mamy raportu o stanie przemysłu poligraficznego w skali całego kraju, nie tylko tego, który podlega MKiS. W różnych przedsiębiorstwach istnieją dobrze wyposażone zakłady, które nie funkcjonują. Drukarnie wyposażone w najnowsze urządzenia zagraniczne mają też niektóre klasztory. Jednocześnie koła kościelne blokują bazę poligraficzną państwa swymi zamówieniami. Możemy wydawać katechizmy, ale pod warunkiem korzystania z drukarni klasztornych. Obowiązuje przy tym niesłuszna teoria, że liczy się tylko ta książka, którą wydano techniką drukarską. W efekcie drukuje się pozycje w nakładzie kilkuset egzemplarzy.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AdamKarolak">Zmianowość w drukarniach jest niska. Kto wobec tego zezwolił na to, by fachowcy z drukarń państwowych przechodzili do różnych prywatnych zakładów? Gdyby jeszcze zezwolić na to samo pracownikom służby zdrowia, to wkrótce przestałaby istnieć baza uspołecznionej służby zdrowia. To samo dzieje się w budownictwie, gdzie różne firmy przyciągają ludzi obietnicami wyjazdów do pracy na budowach eksportowych.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AdamKarolak">Obawiam się, że nie widzimy przyszłości, a gonimy przeszłość. Wszystkie oceny gospodarcze opracowuje się, biorąc 1978 r. za podstawę porównań. Zapominamy, że w ten sposób odtwarzamy czynniki, które spowodowały obecną sytuację. Zapominamy, że nim dogonimy 1978 r., będzie nas o 2,5 mln więcej i potrzebna będzie odpowiednio większa masa towarowa. Jeszcze nie tak dawno wielu ludzi traktowało z lekceważeniem Bułgarię, a dziś 40% ich eksportu to elektronika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WacławJanas">Sprawy poligrafii i książki były, są i będą stale w centrum zainteresowania resortu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WacławJanas">Wymaga wyjaśnienia, że ocenione jako „drobne” korekty prawa autorskiego oznaczały podwyżkę stawek o 100%. Przygotowaliśmy w tych sprawach materiały dla Biura Politycznego KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WacławJanas">Nie mogę zgodzić się z zarzutem dotyczącym braku zainteresowania „Polskimi Nagraniami”. Sprawy tego przedsiębiorstwa były dwukrotnie przedmiotem obrad kolegium resortu. Dokonaliśmy zmiany na stanowisku dyrektora. Kilka razy kierownictwo resortu rozpatrywało też sprawy kinematografii i przemysłu muzycznego. Sprawy poligrafii omawiane były wielokrotnie, w różnych gremiach. Rząd chce ochraniać i rozwijać przemysły, które służą upowszechnianiu kultury. Podjęto w ostatnich latach decyzje wyłączające działalność kulturalną z zasad reformy. W tym roku będzie to również dotyczyło instytucji artystycznych. Nie można jednak odmiennie traktować działalności typowo gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WacławJanas">Do przemysłu muzycznego państwo dopłaca miliony dolarów. Niesłuszne byłoby dawanie mu uprawnień w dziedzinie handlu zagranicznego. Koszty byłyby zbyt wielkie. Gdyby na dokończenie niektórych inwestycji udzielać kredytu bankowego, spłata musiałaby trwać przez 118 lat. Trzeba raczej udzielać pomocy z budżetu państwa. 50% odpisów dewizowych pozostaje w przemyśle muzycznym. Może on też występować o zwolnienia podatkowe. Mamy zapewnienie, że minister finansów będzie rozpatrywał takie wnioski z życzliwością.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WacławJanas">Resort wykonuje uchwałę nr 127 Rady Ministrów w sprawie wydawnictw książkowych. Przedsiębiorstwa wydawnicze wypłaciły z własnych dochodów 215 mln zł na literaturę preferowaną, m.in. dziecięcą, co umożliwiło nasycenie rynku. W odniesieniu do wydawnictw przepisy reformy zdały egzamin i powinny być zachowane. W razie potrzeby podjęte będą decyzje, chroniące wydawnictwa. Naszym zdaniem, zdały również egzamin zasady reformy w odniesieniu do przemysłu fonograficznego. Inna sprawa to jakość produkcji. Znaczna jej część nie nadaje się do sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WacławJanas">Powołano samorząd pracowniczy w zakładach przemysłu graficznego, muzycznego i fonograficznego. Trochę inaczej sprawy wyglądają w wytwórniach filmowych, gdzie jednak zapewniono też udział załóg w zarządzaniu. W sumie, z czterech działów gospodarki – w trzech reforma sprawdziła się. W obecnej sytuacji nie jesteśmy jedynie w stanie odbudować przemysłu muzycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">W dobie reformy stowarzyszenia kulturalne należą do instytucji zobowiązanych do płacenia podatków. Mamy różne co do wielkości stowarzyszenia, liczą one od kilkudziesięciu do wielu milionów członków. Stowarzyszenia, które prowadzą działalność gospodarczą, np. urządzają imprezy, zobowiązane są do płacenia podatków obrotowego, dochodowego i od nieruchomości. Zasady podatkowe są niedostosowane do tych jednostek. Powinniśmy eliminować przepisy, których niezamierzone działanie może powodować destrukcję stowarzyszeń. Często też stowarzyszenia nie znają przepisów i wciąż żywią obawę przed zarzutem, że działają nieformalnie. Dlaczego np. straż pożarna, organizująca imprezę musi płacić podatek obrotowy? Przepisy takie mogą działać hamująco. Dobrze by było, żeby nasza komisja zajęła się w przyszłości tym zagadnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PiotrOziębło">Nie było moją intencją, by urazić kogokolwiek z przedstawicieli rządu. Nie zamierzałem też ingerować w sprawy podziału zadań w kierownictwie resortu. Jako wieloletni pracownik wydawnictw chciałem tylko powiedzieć, że odczuwam brak merytorycznej opieki nad nimi. Co się tyczy honorariów to celowo zwróciłem uwagę na wzrost w 1984 r. w stosunku do 1983 r., który był rzeczywiście drobny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ŁukaszBalcer">Powołany na dzisiejszym posiedzeniu Zespół opracuje projekty opinii i dezyderatów, które zostaną przedstawione do uchwalenia na naszym najbliższym spotkaniu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ŁukaszBalcer">Po dyskusji zgłaszało się jeszcze kilku przedstawicieli resortów, m.in. przedstawiciel Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych. Chcieli oni przedstawić szczegółowe wyjaśnienia dotyczące poruszanych dzisiaj kwestii. Zaproponowałem im, by informacje te przedstawili zespołowi, który uwzględni je w projekcie opinii.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ŁukaszBalcer">W dobie reformy najbardziej klarowna jest sytuacja kinematografii, która czeka na rozwiązania systemowe, ale zasadnicze ich założenia zostały już uzgodnione. Nie było także zbyt poważnych uwag do funkcjonowania reformy w wydawnictwach. Natomiast znacznie poważniejsza jest sytuacja w fonografii i przemyśle muzycznym. Proponuję jednak nie formułować dziś wniosków, natomiast poczekać na wyniki prac zespołu, który niewątpliwie otrzyma także dodatkowe informacje z resortu. Powinniśmy przy tym zwrócić się do Najwyższej Izby Kontroli z prośbą o przeprowadzenie kompleksowej kontroli stanu wdrażania reformy w przedsiębiorstwach Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#komentarz">(Komisja zaakceptowała tę propozycję.)</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#komentarz">(W drugim punkcie obrad informację Ministerstwa Kultury i Sztuki o realizacji delegacji ustawodawczych, wynikających z ustaw uchwalonych w bieżącej kadencji przedstawił dyrektor departamentu w Ministerstwie Kultury i Sztuki Andrzej Kwaśnik.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejKwaśnik">Materiały przedstawione posłom uwzględniają stan prawny sprzed miesiąca. W tym czasie opracowano projekty kilku dalszych zarządzeń oraz opublikowano w Dzienniku Urzędowym Ministerstwa Kultury i Sztuki zasady opodatkowania instytucji artystycznych. Sądzimy, że kilka kolejnych aktów prawnych zostanie uchwalonych przez Radę Ministrów podczas posiedzenia w dniu 22 marca, gdyż zakończono już uzgodnienia międzyresortowe.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejKwaśnik">Rozporządzenie prezesa Rady Ministrów w sprawie zasad wynagradzania pracowników upowszechnienia kultury zostało rozesłane do konsultacji międzyresortowych, mają się one zakończyć do końca marca.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejKwaśnik">Teksty wszystkich projektów i rozporządzeń będziemy na bieżąco rozsyłać członkom komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">W środowisku działaczy upowszechniania kultury sygnalizuje się, że obecne przepisy nie rozstrzyga ją jednoznacznie kwestii sprawowania nadzoru merytorycznego nad bibliotekami zakładowymi przez biblioteki publiczne. Dotychczas nadzór ten sprawowany jest podobnie, jak to miało miejsce, pod rządami wcześniejszych przepisów, ale zdarza się i tak, że dyrekcje zakładów pracy nie pozwalają na sprawowanie takiego nadzoru i żądają przedstawienia konkretnej podstawy prawnej. Środowisko bibliotekarzy postuluje utworzenie w resorcie specjalnej komórki, która zajmowałaby się bibliotekami zakładowymi.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Choć uwagi na temat ustawy o upowszechnianiu kultury mogą wydać się spóźnione muszę zwrócić uwagę, że w środowisku działaczy sygnalizuje się poczucie zawodu i krzywdy. Dzieje się tak m.in. dlatego, że ustawa nie wprowadziła oficjalnej nazwy zawodu pracownika upowszechniania kultury. W efekcie nadal w zakładach pracownicy ci zatrudniani są jako referenci, czy też pracownicy pomocniczy i nie mają poczucia własnej odrębności, nie mogą tworzyć własnego związku zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Na terenie Łodzi zawiązała się grupa inicjatywna, która zmierza do stworzenia stowarzyszenia zawodowego pracowników upowszechniania kultury. Proponuję poprzeć tę inicjatywę.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Wiele uwag dotyczyło też braku pełnej informacji o obowiązujących przepisach prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejKwaśnik">Źródłem wielu uwag krytycznych pod adresem obowiązujących przepisów prawnych jest po prostu ich słaba znajomość. Dla przykładu sprawa nadzoru nad bibliotekami zakładowymi została jednoznacznie rozstrzygnięta w art. 17 ustawy o upowszechnianiu kultury. Natomiast istotnie opóźniają się prace nad wzorcowymi statutami jednostek upowszechniania, ale i one zostały w zasadzie do końca lutego zakończone. Materiały te zostaną w najbliższym czasie rozesłane.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejKwaśnik">Status pracownika upowszechniania kultury został bardzo szeroko uregulowany w ustawie, więc uwagi na ten temat świadczą o nieznajomości ustawy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejKwaśnik">Wszystkie akty normatywne ministra kultury publikujemy w Dzienniku Urzędowym Ministerstwa Kultury i Sztuki, z wyjątkiem decyzji o charakterze jednostkowym i jednorazowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ŁukaszBalcer">Proponuję przyjąć przedstawioną informację.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ŁukaszBalcer">Jest ona kompleksowa. Obejmuje nie tylko akty wykonawcze wydane do ustaw, które dotyczą bezpośrednio kultury (np. ustawy o upowszechnianiu kultury, o instytucjach artystycznych), jak i ustaw odnoszących się do tej sfery pośrednio (np. ustawy o systemie rad narodowych, o wykonywaniu handlu itp.).</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#ŁukaszBalcer">Celowe byłoby opublikowanie w niezbędnej ilości egzemplarzy pełnej informacji o obowiązujących przepisach w sferze kultury (ustawach oraz aktach wykonawczych).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Przedstawiciel resortu zarzucił nieznajomość ustawy i odesłał mnie do art. 17. Tymczasem w artykule tym mówi się o nadzorze sprawowanym nad instytucjami upowszechniania kultury przez rady narodowe, a nie o nadzorze merytorycznym bibliotek publicznych nad bibliotekami zakładowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewGłowacki">Wojewódzka rada narodowa powinna wydać uchwałę zlecającą wykonywanie nadzoru w jej imieniu jednej z bibliotek: publicznej, pedagogicznej lub NOT-owskiej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>