text_structure.xml
29 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 29 marca 1933 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- projekt narodowego planu społeczno-gospodarczego na lata 1983–1985 oraz rządowego programu antyinflacyjnego i oszczędnościowego w części dotyczącej Komitetu ds. Radia i Telewizji,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- założenia reformy gospodarczej w Komitecie ds. Radia i Telewizji.)</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(W obradach udział wzięli: przewodniczący Komitetu ds. Radia i Telewizji Mirosław Wojciechowski, zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Uwagi na temat organizacyjnej, programowej i finansowej strony działalności Komitetu ds. Radia i Telewizji przedstawił poseł Janusz Przymanowski (PZPR): Chciałem mówić przede wszystkim - powiedział poseł J. Przymanowski - o sprawach programu, o konieczności powołania Rady Programowej i kolegiów, o roli radia i telewizji jako instytucji organizującej, propagującej i inspirującej. Instytucja ta mogłaby mieć duże znaczenie w „rozruszaniu” środowisk twórczych, w lepszym wykorzystaniu ich talentów, mogłaby formować nowy model rozrywki, przyczynić się do podnoszenia poziomu kultury w całym społeczeństwie. Chciałem też wspomnieć o tym, w jaki sposób za pośrednictwem telewizji powinno się lansować przeboje, jak produkować fonolibry (książki czytane) itd.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Trudno jednak o tych wszystkich tak ważnych sprawach mówić, gdy trzyma się w ręku materiał, dotyczący finansowania i programu oszczędności w radiu i telewizji. W tej sytuacji zrozumiałem, że sprawy programowe trzeba z konieczności odłożyć na później.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Korzystanie z telewizji jest ze strony widza wybiórcze - inaczej niż w przypadku wybrania się do kina, gdzie z góry wiadomo za co się płaci. Widz telewizyjny natomiast jest w tej sytuacji, że jeśli program go nie interesuje, może zamknąć odbiornik lub włączyć inny kanał.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Ze względu na te charakterystyczne cechy funkcjonowania radia i telewizji instytucja ta powinna mieć specjalnie dopasowany system organizacyjny. A my tymczasem mamy w naszym kraju, w świecie radia i telewizji system, zupełnie nieprzystający ani do potrzeb widza, ani do zadań tej instytucji. Składa się nań sztywny program kosztów finansowych, oderwanie efektów od nakładów, brak zainteresowania poziomem programu ze strony służb technicznych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Podam parę danych: Mamy 17 rozgłośni radiowych i 9 ośrodków telewizyjnych. Jest też w użytkowaniu 25 mln odbiorników radiowych, z czego 17 mln nowoczesnych, z UKF oraz 10 mln telewizorów, w tym 1 mln kolorowych. Zarejestrowanych jest ogółem 8,2 mln abonentów radia i telewizji, zaś samych radioodbiorników - 0,5 mln. Ale ta statystyka nie jest pełna, ponieważ część ludzi nie ma abonamentu, choć z pewnością korzysta z radia i telewizji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">Radio i telewizor to istotny instrument informacji, agitacji, propagandy, który ma szanse docierania do szerokich mas i jest zarazem głównym instrumentem rządzenia krajem.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Plan na lata 1983–1985 dowodzi, moim zdaniem intencji samobójczych ze strony tej instytucji. Jest tak bowiem skonstruowany, że odejdą z radia i telewizji co lepsi autorzy, że budżet nastawiony jest na produkcję coraz tańszych, a więc coraz gorszych programów.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">Przy tych środkach, jakie zostały zaplanowane, jedynym wyjściem byłoby ograniczenie godzin emisji, ale przecież koszty stałe i tak się nie zmienią, wobec czego rosnąć będzie koszt każdej godziny i każdej minuty. Wobec braku pieniędzy nie ma mowy o remontach i odnawianiu, starzeć się będą moralnie w miarę jeszcze nowoczesne urządzenia. Do tego taki system finansowy zniechęca do jakiejkolwiek aktywności, nie stwarza bodźców ekonomicznych; tak więc nikt nie jest zainteresowany jakością programu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Zdumiewa zarazem niespójność podejmowanych decyzji. Jest np. decyzja o podniesieniu stawek za realizację filmów - dotyczy to kosztów scenariusza, reżyserii, stawek aktorskich itd. Ale, gdyby brać tę decyzję serio, to w tym roku tylko na filmy produkowane przez telewizję trzeba by mieć o 600 mln zł więcej niż w 1982 r., żeby pokazać widzom tę samą ilość filmów, co w roku ub.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Podniosły się o 100% honoraria literackie (a i tak są one bardzo niskie), ale i ta decyzja nie została uwzględniona w budżecie RiTV i brak na jej realizację 100 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Za podstawę tegorocznego budżetu przyjęto budżet z r. 1982 - a przecież trzeba pamiętać, że był to okres stanu wojennego, który w telewizji charakteryzował się minimalną ilością premier, programem, w którym dominowały wznowienia.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Przewidziano niezwykle skromne środki dewizowe na zakup za granicą taśm, filmów, licencji, serwisu informacyjnego i części zamiennych. Musi się to odbić ujemnie i na programie, i na jakości techniki, której nie da się odnowić.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Aby wyjść z tego potrzebne są radykalne działania. Kultura - jak to powtarzałem już wielokrotnie - nie musi żebrać, aby się utrzymać. Dowodem jest działalność RSW „Prasa-Książka-Ruch”, która wszystko wygospodarowuje sama, zdobywa środki na pozamerytoryczną działalność, robi wiele w dziedzinie upowszechniania kultury - a prosi tylko o przydział papieru i dewiz. Do roku 1980 telewizja miała szanse przejścia na własny budżet. Telewizja produkuje i emituje programy, ale abonament wpływa do Ministerstwa Łączności, które z kolei przekazuje pieniądze Ministerstwu Finansów. Zaś dopiero Ministerstwo Finansów przydziela środki na potrzeby telewizji. Widzę tu konieczność zmian, m.in. podniesienia wysokości opłaty abonamentowej, która w 1978 r. stanowiła 0,86% przeciętnej płacy, zaś w bieżącym roku wynosi tylko 0,33%. Znacznie więcej płacą telewidzowie w Czechosłowacji i na Węgrzech, nie mówiąc już o telewizji na Zachodzie.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">Jestem przekonany, że nie unikniemy wzrostu cen za abonament - i umożliwiłoby to finansowanie całej prawie działalności radia i telewizji. Gdyby od 1 lipca br. wprowadzić abonament w nowej wysokości, to można by w tym roku uzyskać ponad 1 mld zł. Moim zdaniem, najpóźniej od stycznia 1984 r. telewizja powinna przejść na samodzielny budżet - bo to dopiero umożliwi podniesienie poziomu jej funkcjonowania i poprawę programu. Jest to istotna szansa.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#Sprawozdawca">W tej sytuacji nie mogę zgłosić wniosku o przyjęcie przedstawionego nam planu. Proponuję Komisji odrzucenie projektu, planu radia i telewizji, odrzucenie projektu przemian organizacyjnych i projektu oszczędnościowego.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#Sprawozdawca">Poseł. J. Przymanowski odniósł się tylko do systemu finansowego, ale my mamy przecież dyskutować o planie 3-letnim. Trzeba pamiętać, że przedstawiony nam dzisiaj projekt jest projektem wstępnym. Niezależnie od niego będziemy jeszcze debatować nad budżetem i nad rocznym planem. Dlatego powinniśmy się zastanowić nad wnioskiem w sprawie odrzucenia planu. Może powinniśmy plan przyjąć, a jednocześnie przedstawić oddzielne wnioski posła referenta?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPrzymanowski">Nie widzę możliwości akceptacji takiego planu, który z góry zakłada powiększanie się luki finansowej. Z dokumentu tego widać, że w 1985 r. brak jest 1 mld zł. W 1985 r. sytuacja będzie na skutek inflacji jeszcze gorsza; jak wobec tego można przyjmować plan takiej instytucji jak telewizja, zakładając z góry 30-procentową jego redukcję?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomualdBukowski">Sądzę, że także i ten resort trzeba widzieć z perspektywy niemożności zwiększania planu i braku środków. Telewizji rozwijać nie sposób przy obecnej sytuacji w kulturze. Charakterystyczne są dla niej starania o to, aby przetrwać, aby uniknąć dalszej degradacji substancji kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomualdBukowski">Dokumenty przedstawione nam stanowią zaledwie pierwszą przymiarkę i to w oparciu o te środki, które mamy. Propozycją podwyżki opłaty abonamentowej kosztem obywateli wymaga głębokiego namysłu. Obywatele są już i tak bardzo obciążeni wieloma innymi podwyżkami i wysokimi kosztami utrzymania.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomualdBukowski">Sądzę, że ludzie mają dziś mniej pretensji do kiepskich warunków technicznych, w jakich działa telewizja, niż do tego, w jaki sposób spełnia ona najistotniejsze swoje funkcje. Myślę o programie, który jest bardzo niejednoznaczny pod względem politycznym i społecznym. Nadal pokazuje się niektóre tematy w sposób drażniący społeczeństwo, a nie łagodzący jego nastroje. Tak być przecież nie powinno. Chodzi o to, aby ludzi zespolić i aby telewizja służyła społecznie akceptowanej idei porozumienia. Wydaje mi się, że to jest możliwe, mimo ogromnych trudności finansowych i technicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KarolMałcużyński">Powstaje pytanie jak radio i telewizja mogą uczestniczyć w programie antyinflacyjnym. Obawiam się, iż poza działaniami cząstkowymi niewiele będzie można osiągnąć. W przedstawionych dzisiaj materiałach nie znalazłem zresztą informacji na temat reformy gospodarczej w radiu i telewizji. Myślę, iż przyszedł obecnie czas na potrzebę prawdziwej, wielostronnej reformy w Radiokomitecie. Zarys takiej koncepcji przedstawił w swoim referacie poseł J. Przymanowski. Głównym dysponentem opłat za korzystanie z radia i TV powinien więc być Radiokomitet. Choć sprawa ta jest niepopularna, zgadzam się z opinią o potrzebie podniesienia opłaty abonamentowej za radio i telewizję. Dzisiejszy jej poziom jest po prostu niepoważny, np. w relacji do ceny paczki papierosów.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KarolMałcużyński">Przedmiotem stałej troski naszej Komisji powinna być sytuacja twórców. ZAIKS wypowiedział poprzednią umowę z Radiokomitetem i od dłuższego już czasu trwają bardzo uciążliwe negocjacje nad zredagowaniem nowej umowy. W międzyczasie już 3-krotnie zmieniało się kierownictwo Radiokomitetu. Przedstawiony nam ostatnio projekt tak daleko odbiega od wcześniejszych ustaleń na niekorzyść twórców, że odrzuciliśmy go. Nowe kierownictwo prosimy o poparcie słusznych oczekiwań twórców. Poprzednia umowa zawarta w 1976 r. stwarza sytuację, w której poziom tantiem jest niezmienny, a nawet ostatnio wykazuje tendencję zniżkową, ze względu na wprowadzenie ulg i zwolnienia z opłat abonamentowych. Niezmieniania od 7 lat suma, którą otrzymują twórcy, stanowiąca 1% od wpływów abonamentowych, świadczy, iż oczekiwania twórców nie są zaspokajane. Żądamy obecnie podniesienia tego wskaźnika do 3% i uwzględnienia procesów inflacyjnych. Ważną sprawą jest również przestrzeganie praw autorskich, opłata honorariów twórcom filmów przeznaczonych do wymiany z zagranicą, czy pomijanie nazwisk niektórych twórców w programach telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#KarolMałcużyński">Musimy zdać sobie sprawę z faktu, że jakość niemal wszystkich programów telewizji osiągnęła dno. Zaznacza się ogromny rozdźwięk w kontaktach między społeczeństwem i środkami masowego przekazu, a sposób kontaktowania się władzy ze społeczeństwem budzi sprzeciw. Bojkot telewizji nie był wynikiem przypadku. Uczestnicy tego bojkotu nie chcieli po prostu korzystać z takich środków przekazu, które czasami dopuszczają się po prostu fałszerstw. Ja tego bojkotu nie usprawiedliwiam, uważam, że pora z nim skończyć. Myślę, iż można z tymi środowiskami nawiązać rzeczowy kontakt, uwzględniając także odpowiednie zachęty materialne.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#KarolMałcużyński">Był okres, kiedy ze sprzedaży radioodbiorników i telewizorów czerpano ogromne zyski, a Radiokomitet żadnych korzyści z tego nie otrzymał. Myślę, iż w przyszłości sprawę tę należy rozwiązać inaczej.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#KarolMałcużyński">Mam poważne obawy, że większość programów szkolnych trafia w próżnię, ze względu na brak koordynacji programów szkolnych z programem edukacyjnym telewizji. Jedynym rozwiązaniem w przyszłości okazać się może wideokaseta.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyGrzybczak">Myślę, iż wniosek posła J. Przymanowskiego w sprawie przejęcia opłat abonamentowych przez budżet radia i telewizji oraz podwyżki tych opłat jest słuszny. Nie zapominajmy jednak, że przyjęliśmy już w Sejmie uchwałę mówiącą, iż ceny w roku 1983 nie wzrosną więcej niż o 15%. Dalsze podwyżki mogą być źle odebrane przez społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyGrzybczak">Kierownictwo Radiokomitetu przedstawiło plan na lata 1983–1985 w oparciu o dotychczasowe rozwiązania prawne. Plan ten w aktualnej sytuacji nie może być więc inny. Do sprawy jednak powinniśmy wrócić, gdy Radiokomitet przedstawi kompleksowy i długofalowy program optujący na rzecz pierwszego lub drugiego wariantu. W tej przyszłościowej koncepcji działalności radia i telewizji powinno się znaleźć miejsce na określenie mechanizmów uspołeczniania działalności tych środków przekazu, w taki sposób, aby pełniej były zaspokajane społeczne potrzeby. Dzisiaj musimy mieć świadomość, że propozycje planu były opracowywane bez wiedzy o tym, czy i o ile wzrosną opłaty abonamentowe i kto będzie nimi dysponował.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RyszardDudkiewicz">Ocenę zasięgu oddziaływania radia i telewizji w społeczeństwie opieramy na danych Ministerstwa Łączności. Przewidujemy, iż w latach 1983–1985 stopień nasycenia radioodbiornikami i telewizorami będzie stabilny i wyniesie ok. 80 radioodbiorników i 75 telewizorów na 100 gospodarstw domowych. Łączne dochody radia i telewizji wynoszą 4,091 mld zł, natomiast wydatki 7,385 mld zł, a dopłaty państwa 3,294 mld zł. Przyjęcie koncepcji przejęcia opłat abonamentów przez Radiokomitet wraz z podwyższeniem tych opłat z pewnością zlikwidowało ten deficyt. Z naszych danych wynika, że w roku ubiegłym opłaty radiotelewizyjne wynosiły zaledwie 0,33% średniej płacy. Istnieją ścisłe związki między atrakcyjnością programu a liczbą abonentów i poziomem wpływów. Wydatki określone przez Ministerstwo Finansów nie zabezpieczają potrzeb radia i telewizji w wysokości 800 mln zł w 1983 r., 1,3 mld zł w roku 1984 i 1,75 mld zł w 1985 r. Tak znaczne różnice przewidywanych wydatków wynikają z zaniżenia bazy w roku 1983. Budżet radia i telewizji na rok 1983 został przyjęty przez Sejm. W przedłożonym materiale obejmującym okres do roku 1985, rok 1983 stanowi bazę wyjściową dla lat następnych. Nieliczenie przewidywanej przez Ministerstwo rezerwy do wykonania planu za rok 1983, wpływa na wielkość wzrostu w latach 1984–1985. Fundusz honoraryjny wzrósł o 50 mln zł, płace w przedsiębiorstwie zwiększyły się zaś o 180 mln zł. Przyznane fundusze nie pozwalają jednak na zmianę struktury programu radia i telewizji. Kierownictwo Radiokomitetu postuluje, by Ministerstwo Kultury uwzględniało skutki finansowe podnoszenia stawek honoraryjnych działalności radia i telewizji. Na rok 1984 przewidujemy wzrost honorariów w wysokości 86 mln zł, a na rok 1985 wzrost o 37 mln zł w stosunku do roku 1984. Dane te nie obejmują podwyżki stawek pisarzy i autorów. Komitet dokonuje aktualnie regulacji płac, poprawiając relacje ich struktury wewnętrznej, jak też relacje w stosunku do innych działów gospodarki. Przewidujemy w radiu i telewizji wzrost funduszu płac w wysokości 16% w roku 1984 i 14% w 1985 r.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#RyszardDudkiewicz">Komitet odczuwa również brak środków dewizowych. Na rok 1983 przyznano nam 2,9 mln dolarów, na 1984 r. - 2,2 mln dolarów, a na 1985 r. 2,3 mln dolarów. Minimalne nasze potrzeby w roku bieżącym szacuje się na 4,6 do 5 mln dolarów. Muszą nastąpić zmiany systemowe w przyznawaniu środków dewizowych Komitetowi. Powinniśmy otrzymać zezwolenie na pełniejsze wykorzystanie naszych odpisów dewizowych, albo też środków własnych zgromadzonych w Banku Handlowym.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#RyszardDudkiewicz">O realizacji planu oszczędnościowego informujemy w przesłanym przez nas materiale. Planujemy m.in. pokrycie z własnego budżetu wydatków związanych z regulacją płac, co przy stosunkowo napiętym budżecie nie jest zadaniem łatwym. Toteż będziemy poszukiwali dalszych możliwości oszczędnościowych.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#RyszardDudkiewicz">Mówiąc o założeniach reformy gospodarczej w Komitecie wiceprezes R. Budkiewicz stwierdził, że system kierowania radiofonią i telewizją w Polsce ulegał istotnym zmianom, związanym z ewolucją rozwiązań strukturalnych. Od 30 lat zarządza radiem i telewizją organ kolegialny. Tę formę zarządzania należy uznać za prawidłową, odpowiadającą wymaganiom reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#RyszardDudkiewicz">Ustawa z 1960 r. zobowiązuje Komitet do pełnienia funkcji centralnego organu administracji państwowej oraz funkcji związanych z bieżącą działalnością antenową.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#RyszardDudkiewicz">W przeprowadzonych w latach 1981–1982 przez komitet diagnozach, wskazano przyczyny wielu niedociągnięć organizacyjnych i systemowych. Źródłem ich jest istnienie wielu ośrodków zarządzania, rozczłonkowana baza radiofonii i telewizji oraz tkwiące w strukturze organizacyjnej Komitetu pomieszanie funkcji centralnego organu z funkcjami tworzenia i przekazywania programu. Zespół do spraw reformy powołany w Komitecie zaproponował zmiany w strukturze organizacyjnej Komitetu zmierzające do wyodrębnienia komórek spełniających działalność centralnego organu w formie urzędu lub zarządu. Takie rozwiązanie wzmocni rolę centralnego organu administracji, bardziej przejrzyste będą kompetencje poszczególnych ogniw, ponadto stwarza to możliwość wprowadzenia w szerszym niż dotychczas zakresie ekonomiczno-finansowych instrumentów zarządzania tą częścią aparatu wykonawczego Komitetu, która bezpośrednio tworzy i przekazuje program.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#RyszardDudkiewicz">Istotna przyczyna niedomagań w sferze zarządzania Komitetu tkwi w braku harmonii pomiędzy założonymi procesami tworzenia programów radiowych i telewizyjnych, a rygorystycznymi zasadami budżetowymi. Aparat wykonawczy Komitetu, koncentrujący 80% potencjału kadrowego, finansowego, czyli tego aparatu, który tworzy i realizuje programy, jest na budżecie. Nie może więc planować ekonomicznie, gdyż nie prowadzi się rachunku kosztów, nie może regulować automatycznie wysokości wynagrodzeń odpowiednio do ilości świadczonych usług. Toteż proponuje się wprowadzenie w miejsce dotychczasowego budżetowania brutto, aparatu wykonawczego budżetowania netto. Komitet rozliczałby się z budżetem centralnym nadwyżką dochodów uzyskiwanych z opłat abonamentowych, wpływów z działalności pozaprogramowej oraz dotacji nad nakładami poniesionymi na działalność eksploatacyjną. W ten sposób realizowano by zasadę samofinansowania Komitetu. Powyższe założenia można realizować poprzez dwa warianty. W pierwszym - utworzono by przedmiotowo zamknięte układy integrujące służby programowe z technicznymi, funkcjonujące na zasadach zbliżonych do zakładów budżetowych. W drugim wariancie wyodrębniono by bazę techniczną na rozrachunek gospodarczy, pozostawiając komórki programowe na budżecie. Taki system pozwoliłby na racjonalizację wykorzystania bazy technicznej, spowodowałby większe zainteresowanie obniżką kosztów własnych oraz intensyfikacją dochodów abonamentowych i z działalności pozaprogramowej.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#RyszardDudkiewicz">Przedstawione kierunki reformy gospodarczej zaprezentowano odpowiedniemu zespołowi Komisji ds. Reformy Gospodarczej i przewiduje się dalsze dyskusje i prace, które mają doprowadzić do zaprojektowania rozwiązań szczegółowych, uwzględniających specyfikę radia i telewizji i zbieżnych z rozwiązaniami reformy.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#RyszardDudkiewicz">Zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki: Projekt planu 3-letniego uwzględnia wymogi programu antyinflacyjnego i oszczędnościowego. Patrząc w tym kontekście na projekt planu Komitetu ds. Radia i Telewizji trzeba stwierdzić, że plan ten nie jest sztywny i są możliwości dokonywania w nim zmian. Planowany wzrost zadań porównywany był nie do wykonania w 1982 r., ale do 1980 r. Mamy nadzieję, że do 1985 r. uda nam się osiągnąć poziom roku 1980.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#RyszardDudkiewicz">Okres lat 1983–1985 ma być okresem umiarkowanego rozwoju. Plan uwzględnia przede wszystkim zaspokojenie społecznych potrzeb konsumpcyjnych, natomiast tempo inwestowania ulega poważnemu zwolnieniu.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#RyszardDudkiewicz">Jeżeli w Komitecie wprowadzone zostaną zmiany w zakresie zarządzania, to można będzie mówić również o zmianach w systemie finansowania. Obecnie cała działalność Komitetu opiera się na budżecie i ewentualnych dotacjach udzielanych w granicach możliwości naszej gospodarki. Chciałbym podkreślić, że wszystkie dodatkowe decyzje finansowe będą zabezpieczone w budżecie. Jednak dalsze zwiększanie budżetu możliwe jest tylko, jeżeli równocześnie będzie się wskazywać źródła pokrycia, gdyż jak wiemy budżet nasz jest deficytowy, W zakresie inwestowania ustaliliśmy sztywną listę inwestycji centralnych, która została zatwierdzona przez Sejm, natomiast inwestycje z budżetu, w której to grupie znajdują się inwestycje Radiokomitetu, mają określone wielkości, nie są to jednak wielkości sztywne i w miarę pojawiających się możliwości mogą następować zmiany.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#RyszardDudkiewicz">Niedostatek podziału środków dewizowych dla Komitetu wynika z ogólnych trudności naszego bilansu płatniczego. Przesunięcia nakładów musiałyby spowodować zmiany w innych pozycjach, co wymaga uzgodnienia z Komisją Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#RyszardDudkiewicz">Tempo wzrostu wydatków budżetowych w latach 1983–1985 wynosi 30%, wydatki te wzrastają również w działach socjalnych, m.in. dla Radiokomitetu o 29%.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#RyszardDudkiewicz">Istotne znaczenie będzie miała pełna realizacja programu oszczędnościowego i antyinflacyjnego, bez tego nie będzie możliwa realizacja planowanych wydatków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#RyszardDudkiewicz">Wszelkie podwyżki wynagrodzeń w Radiokomitecie mogą odbywać się tylko poprzez zmniejszenie ogólnego stanu zatrudnienia. Program działania w tym zakresie, który przedstawił Radiokomitet, w znikomym tylko stopniu realizuje te wymogi. Niezbędne jest więc dokonanie jeszcze dodatkowych analiz.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#RyszardDudkiewicz">Zastępca przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji Janusz Grzelak: Przedstawiony plan nie zakłada żadnego rozwoju, a w stosunku do Radia możemy mówić o stagnacji, a właściwie regresie. Świadczy o tym choćby taki sam wymiar godzin programu radiowego w 1983 r. i 1985 r. Taki plan można akceptować, ale czy trzeba? Poza tym w zakresie dotyczącym radia plan ten jest nierealny ze względu na nieuwzględnienie szeregu pozycji finansowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanuszPrzymanowski">Doświadczenia roku 1983 nie nastrajają optymistycznie. W projekcie planu nie jest uwzględniona uchwała nr 277 Rady Ministrów z 6 grudnia 1982 r. o podwyżce stawek autorskich o 100%. Już w tej chwili deficyt w wysokości 100 mln zł uniemożliwia wypłatę honorariów, co powoduje odpływ muzyków, aktorów i autorów z radia i telewizji. Przedstawiony program nie jest nawet programem stagnacji. Doprowadzi on jesienią do upadku bądź gwałtownego dofinansowania radia i telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MariaSarnik">Mówiliśmy tu o zwiększeniu opłat abonamentowych. Myślę jednak, że podniesienie tych opłat nie uzyska akceptacji społecznej ze względu na ogromną krytykę, z jaką spotyka się program telewizyjny. Myślę, iż tylko lepszy program radiowo-telewizyjny mógłby tu pozytywnie zadziałać.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MariaSarnik">Zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki: W sprawie stawek wynikających z uchwały nr 277 chciałbym powiedzieć, że będą one w całości pokryte. Kierownictwo Komitetu powinno przedstawić odpowiednie wnioski do ministra finansów, gdzie znajdą one swe rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jeśli Komisja nie podejmie decyzji, czy jest możliwe ponowne przeanalizowanie wielkości tu przedstawionych i rozpatrzenie projektu na następnym posiedzeniu?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki: Dodatkowych rezerw finansowych rząd nie przewiduje. Oznacza to więc, że zwiększenie dotacji na rzecz radia i telewizji jest równoznaczne z potrzebą ograniczenia funduszy w innych branżach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RomualdBukowski">Społeczeństwo chce wiedzieć czy za zwiększone opłaty otrzymywać będzie lepszy program. Jeśli nie, to podwyższanie opłat abonamentowych kłóci się z interesem społecznym. Rozwiązanie sytuacji może wówczas nastąpić raczej poprzez nowe usytuowanie organizacyjno-finansowe Komitetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Z pewnością podniesienie poziomu programu powinno wyprzedzać podwyżkę opłat abonamentowych. Obecnie jednak niedostatek środków nie pozwala na polepszenie programu. Wiąże się to przecież z zakupem filmów, z podwyżką honorariów artystów itp. Potrzebna jest zmiana struktur organizacyjno-finansowych radia i telewizji. Jeśli idzie o wdrażanie reformy gospodarczej w radiu i telewizji, znając dziś generalne założenia myślę, że w czerwcu powinniśmy otrzymać konkretne, szczegółowe propozycje, Radio i telewizja spełniają szczególną rolę i tak też powinny być traktowane. Pomagają one władzy realizować politykę państwa. Wszystkie sprawy stawek i honorariów muszą obowiązywać radio i telewizję na tych samych zasadach co w resorcie kultury. Jeśli aktorzy nie chcą występować w telewizji, to jest to problem nie tylko polityczny, ale także ekonomiczny. Telewizja przestała być mecenasem dla kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#Sprawozdawca">Komisja postanowiła ponownie rozpatrzyć projekt planu na lata 1983–1985 w części dotyczącej Komitetu ds. Radia i Telewizji na kolejnym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#Sprawozdawca">Poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) poinformowała, że Prezydium Sejmu skierowało do Komisji projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie badań statystycznych na lata 1983–1985 w celu zaopiniowania. Do projektu tego powinniśmy zgłosić wiele uzupełnień dotyczących haseł o dostępie młodzieży do kultury, upowszechnianiu kultury w środowiskach robotniczych i wiejskich, infrastrukturze kulturalnej w miejscu zamieszkania, w taki sposób, aby te badania były bardziej przydatne dla nauki i praktyki.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>