text_structure.xml
81.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(W dniu 5 czerwca 1982 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem poseł Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- sprawozdanie rządu z wykonania NPSG i budżetu państwa w 1981 r. oraz projekt ustawy budżetowej na rok 1982, w części dotyczącej Komitetu do spraw Radia i Telewizji;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- sprawozdanie z działalności zespołu kultury NIK w 1981 r.)</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(W posiedzeniu wziął udział przewodniczący Komitetu ds. Radia i Telewizji Władysław Loranc, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli z dyrektorem zespołu Julianem Pelczarskim, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów oraz Ministerstwa Finansów.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Komitet ds. Radia i Telewizji przedłożył posłom na piśmie obszerne sprawozdanie opisowo-analityczne. W sprawozdaniu tym piszę się, że Komitet wznowił swą działalność jako organ kolegialny w 1981 r. Skład Komitetu zgodnie z ustawą z grudnia 1960 r. oraz uchwałą Rady Ministrów z 1964 r. określił premier decyzją z 18 maja 1981 r. W ciągu ub. roku przystąpiono do reaktywowania Rady Programowej (organ doradczy i opiniodawczy), której działalność została przerwana w roku 1972. W skład Rady mieli wejść przedstawiciele ministerstw, związków zawodowych, środowisk twórczych, organizacji społecznych i Komitetu ds. Radia i Telewizji. Prace nad reaktywowaniem Rady zostały zawieszone w październiku 1981 w wyniku wycofania zgody na udział w niej związków twórczych. W roku 1981 podjęto też prace w dziedzinie organizacji i zarządzania w celu stworzenia prawidłowego systemu wynagrodzeń pracowniczych oraz usprawnienia struktury organizacyjnej Komitetu. W zespołach roboczych opracowano koncepcję podstawowego szczebla struktury organizacyjnej oraz strukturę organizacyjną zespołów programowych. Dokonano też analizy systemu ekonomiczno-finansowego oraz zdolności samofinansowania się Komitetu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Liczba abonentów radiowych na dzień 31 grudnia 1981 r. wyniosła 8 741 500, z czego w mieście - 5 988 400, zaś na wsi - 2 753 100. Liczba abonentów telewizyjnych osiągnęła w końcu 1981 r. 8 190 300, z czego w mieście - 5 610 400, a na wsi 2 579 900.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Odbiór programów radiowych i telewizyjnych był w roku 1981 dobry. Pewną poprawę w odbiorze programów telewizyjnych w 1981 r. uzyskano w wyniku uruchomienia nowych nadajników na Śnieżnych Kotłach i w Kudowie, a dla programu II - w Śremie, Kudowie i Rymanowie Zdroju (stacja retransmisyjna). Zmniejszył się natomiast zasięg odbioru radiowego na skutek zmniejszenia mocy nadajnika w Gąbinie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Program radiowy krajowy i dla zagranicy nadawany był w 1981 r. przez ogółem 62 405 godzin, a program telewizyjny I i II (ogólnopolski i programy lokalne) - przez 8 527 godzin. Plany programowe nie zostały w pełni wykonane w związku z ograniczeniem działalności programowej Komitetu po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Radiowy program I, całodobowy nadawany na fali długiej ma charakter informacyjno-publicystyczno-muzyczny, adresowany do najszerszych kręgów słuchaczy. W programie II, nadawanym na falach średnich i UKF przez 19 godzin 33 minuty w dni powszednie, a w święta przez 18 godzin 33 minuty i retransmitowanym na fali długiej emitowano audycje z dziedziny publicystyki społecznej, ekonomicznej, kulturalnej, audycje literackie i audycje muzyki poważnej oraz popularnej Od września 1981 r. w wyniku zmian dokonanych w myśl postulatów działaczy oświatowych i dezyderatów sejmowych komisji, program II przekształcił się w oświatowo-publicystyczny, zachowując wieczorne pasmo audycji literackich oraz emisję muzyki. Program III nadawany był na falach UKF i krótkich w dni powszednie przez 18 godzin 33 minuty, w dni świąteczne - przez 18 godzin 03 minuty. Był to program w zasadzie muzyczno-literacko-rozrywkowy, ale prezentował również publicystykę polityczną i kulturalną oraz reportaż społeczny. Program IV nadawany był przez sieć radiostacji UKF przystosowanych do nadawania audycji w wersji stereofonicznej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">W dni powszednie emisja trwała 17 godzin 01 minut, w dni świąteczne - 16 godzin, 01 minut.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Oprócz powyższego emitowane były programy rozgłośni lokalnych, które nadawały swoje audycje do 13 grudnia 1981 r. w ciągu 17 233 godzin w ramach IV programu poprzez sieć radiostacji UKF. Po ogłoszeniu stanu wojennego, emisja programów lokalnych została zawieszona. Dzienna emisja wszystkich 16 rozgłośni regionalnych wynosiła średnio 49 godzin 57 minut. Kierownictwo Komitetu podjęło w II półroczu 1981 r. decyzję o zwiększeniu programu lokalnego w 7 rozgłośniach, co było od wielu lat postulowane przez ich redaktorów naczelnych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">Naczelne redakcje zespołu programu krajowego PR w 1981 r. uczestniczyły w toczącej się dyskusji nad kształtowaniem przez Polaków teraźniejszości i przyszłości kraju. Szczególną okazją do tego był IX Nadzwyczajny Zjazd PZPR. Działalność publicystyczna koncentrowała się na odbudowie autorytetu partii i jej przewodniej roli w społeczeństwie. Znaczne miejsce na antenie zajmowała problematyka związków zawodowych. Podejmowano też problemy działalności organów przedstawicielskich, w tym głównie Sejmu. W zakresie problematyki ekonomicznej koncentrowano się na sprawach planu społeczno-gospodarczego, rządowego planu stabilizacji gospodarki, ekonomicznym nurcie dyskusji przed IX Zjazdem PZPR i na tematyce związanej z reformą gospodarczą. Wiele uwagi poświęcono sprawom intensyfikacji produkcji rolnej i innym aspektom rolnictwa. W publicystyce dla młodzieży skupiono się głównie na obywatelskiej aktywizacji młodego pokolenia i kształtowaniu właściwego interpretowania procesów społecznych i politycznych. Programy literackie realizowane były za pośrednictwem różnych form publicystycznych i poprzez odpowiedni dobór pozycji literatury współczesnej i klasycznej, zarówno polskiej jak i obcej. Programy muzyczne miały na celu udostępnienie słuchaczom wartościowej muzyki, zaznajamianie ich z najwybitniejszymi artystami i wykonawcami, popularyzację polskiej muzyki.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Do 13 grudnia Radio Polonia nadawało swoje programy dla słuchaczy z zagranicy w 12 językach i w ciągu 42 godzin 30 minut. Po 10-dniowej przerwie, od 22 grudnia ub. roku wznowiono emisję programu w wymiarze 12 godzin 30 minut na dobę w językach: polskim, niemieckim, angielskim i francuskim. Od 8 marca br. wznowiono nadawanie pełnego programu. Podstawowym celem działalności programowej jest szybka i wszechstronna informacja o życiu i najważniejszych sprawach naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Co się tyczy programów telewizyjnych, to w 1981 r. program ogólnopolski nadawał swoje informacje w ciągu 7 043 godzin, z czego lokalny miał do swojej dyspozycji 1395 godzin. Program I pozostał głównym programem Telewizji Polskiej, przeznaczonym do powszechnego odbioru. Rodzaj wydarzeń, złożona kryzysowa sytuacja kraju sprawiły, że w większym stopniu niż w latach ubiegłych pełnił on funkcję informacyjno-publicystyczną, starając się nadążyć za życiem.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Program II w okresie pierwszych trzech kwartałów 1981 r. pozostawał programem uzupełniającym, z przewagą pozycji adresowanych do widza o określonych zainteresowaniach (programy muzyczne, edukacyjne, programy dla rodziców, filmy dokumentalne, cykliczne programy wojskowe i in.). Podjęto starania o podniesienie atrakcyjności programu II, m.in. przez nadawanie premierowych seriali filmowych, wznowień teatralnych, kontynuowani emisji bloków tematycznych. W IV kwartale zwiększono udział ośrodków telewizyjnych w tworzeniu programu II i ulokowano w nim studio 2.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Program I w godzinach porannych, popołudniowych i wczesnopopołudniowych służył oświacie, programom szkolnym i ludziom kształcącym się w systemie pozaszkolnym. Regularnie prowadzone było również poradnictwo dla rolników. W kwietniu i maju 1981 r. wprowadzono dwa cykliczne monitory: „Monitor Sejmowy” i „Monitor Rządowy”.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Trudnym egzaminem, zwłaszcza dla zespołu DTV i specjalnie powołanego zespołu międzyredakcyjnego była kampania przedzjazdowa i relacjonowanie przebiegu IX Zjazdu (Studio IX Zjazdu).</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">W programie artystycznym telewizji starano się godzić oczekiwania masowej widowni (szeroko pojmowana atrakcyjność i równie szeroko pojmowane walory rozrywkowe) z funkcjami upowszechniania kultury. Obserwuje się spadek atrakcyjności teatru TV, należącego niegdyś do najpopularniejszych pozycji programowych. Wobec narastających trudności z zakupami filmów ze strefy dolarowej (brak dewiz) i krytycznej wartości i proporcji repertuaru filmowego, dokonano w nim przesunięć ilościowych i merytorycznych na korzyść filmów z krajów socjalistycznych i produkcji własnej. Cechą charakterystyczną repertuaru filmowego był większy niż dotąd udział seriali. Trudności w dziedzinie repertuaru filmowego łagodzono też przez powtórki. Funkcję upowszechnienia kultury na wyższym poziomie pełniły w dalszym ciągu cykle: „Filmoteka Arcydzieł”, „Kino Interesujących Filmów”, chociaż ich udział w repertuarze filmowym stopniowo malał.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#Sprawozdawca">Utrzymał swoją mocną pozycję program muzyczny telewizji. Nie bez wpływu na kosztowną rozrywkę telewizyjną pozostawało znaczne ograniczenie środków finansowych w budżecie roku ubiegłego. Nie było natomiast zastoju w telewizyjnej twórczości dla dzieci - w programie I zwiększono udział audycji dla dzieci. Mimo kłopotów finansowych, przeznaczono znaczne, choć niewystarczające kwoty na produkcję widowisk artystycznych, których wciąż jest za mało. Programy oświatowe telewizji powielały w większości swoje pozycje programowe z lat ubiegłych, koncentrując się raczej na wypełnianiu funkcji edukacyjnych (telewizyjne szkoły, NURT i nauczanie języków). Rzetelnie, ale bez zabiegania o innowacje, wypełniał swoje funkcje sprawozdawcze program sportowy telewizji.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#Sprawozdawca">Oprócz działalności antenowej Komitet ds. Radia i Telewizji prowadził szeroko zakrojoną działalność pozaantenową za pośrednictwem wyspecjalizowanych komórek, a mianowicie: Biura Współpracy z Zagranicą, Radia Polonia, Ośrodka Badania Opinii Publicznej i Studiów Programowych, Dyrekcji Teatrów Radia i Telewizji, Ośrodka Szkolenia i Doskonalenia Kadr, Biura Listów i Interwencji.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#Sprawozdawca">Ośrodek Badania Opinii Publicznej i Studiów Programowych W roku 1981 wykonał badania nad odbiorem programu telewizyjnego i radiowego oraz badanie opinii publicznej w zakresie wybranych problemów społecznych.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#Sprawozdawca">Tak jak w latach poprzednich, prowadzono systematyczne sondaże nastrojów społecznych i opinii będących odbiciem reakcji społecznych na ważne wydarzenia polityczne i społeczne w Polsce, a także w sytuacji międzynarodowej (34 badania).</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#Sprawozdawca">Dyrekcja Teatrów Radia i Telewizji kontynuowała działalność teatralną, impresaryjną i fonograficzną. W 1981 r. Teatr „Kwadrat” wystawił 218 spektakli (trzy premiery), które łącznie obejrzało ponad 50 tysięcy widzów. Kontynuowano prace nad uruchomieniem Teatru Rozrywki w Chorzowie, m.in. zakończono szkolenie w studium wokalno-tanecznym oraz przygotowano dwa programy telewizyjne.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#Sprawozdawca">Zatwierdzone ustawą budżetową wydatki Komitetu na 1981 r. wyrażały się kwotą 4 905 965 tys. zł, natomiast w wyniku zmiany ustawy budżetowej w lipcu 1981 r. wydatki te określono w wysokości 4 835 965 tys. zł. W stosunku do zmienionej ustawy, budżet został zmniejszony per saldo o 148 345 tys. zł i wynosił ostatecznie 4 687 620 tys. zł. Niewykonanie budżetu wyniosło 221 668 tys. zł i było spowodowane przerwaniem nadawania programu radiowego i telewizyjnego w normalnym wymiarze godzinowym w związku z ogłoszeniem stanu wojennego oraz niemożliwością dokonania rozliczeń finansowych przewidzianych do końca roku budżetowego.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#Sprawozdawca">Plan dochodów wg ustawy budżetowej wynosił 359 035 tys. zł. W wyniku zmiany ustawy budżetowej, Ministerstwo Finansów zmniejszyło plan dochodów do kwoty 332 211 tys. zł, natomiast osiągnięte wpływy wyniosły 292 596 tys. zł. Plan dochodów budżetowych nie został wykonany w wysokości 39 615 tys. zł, tj. 11,9%.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#Sprawozdawca">W roku 1981 przy Komitecie ds. Radia i Telewizji działało 7 jednostek na pełnym rozrachunku gospodarczym oraz 3 gospodarstwa pomocnicze rozliczane wg zasad uproszczonych. Są to: Centrum Naukowo-Produkcyjne Techniki Radia i Telewizji „Centrit”, Przedsiębiorstwo Nagrań Wideo-Fonicznych „Wifon”, Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego „Poltel”, Telewizyjna Wytwórnia Filmowa „Poltel”, Wydawnictwa Radia i Telewizji, Zakład Remontowo-Budowlany Obiektów Radia i Telewizji, Agencja Radiowo-Telewizyjna Programów Zleconych „Artel” oraz 2 gospodarstwa pomocnicze prowadzące w ramach działalności własnej żywienie przyzakładowe w Warszawie i Katowicach i gospodarstwo pomocnicze administrujące przyzakładowymi budynkami mieszkalnymi w Warszawie (”Administracja Budynków”).</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#Sprawozdawca">Nakłady inwestycyjne Komitetu po uwzględnieniu udziałów otrzymywanych od innych resortów wynosiły ogółem 527,0 mln zł. Ograniczone wykonanie planu inwestycyjnego wynika z ogólnej sytuacji w realizacji obiektów inwestycyjnych w kraju, zmniejszenia zakresu inwestycji, skierowania mocy budownictwa na zadania priorytetowe oraz trudności materiałowych, energetycznych i dużych przestojów w pracy. Komitet dokonał weryfikacji zadań inwestycyjnych: przyjęto zasadę kontynuowania budowy obiektów do produkcji programów radiowych i telewizyjnych, których zaawansowanie da efekty w latach 1982–84. Do najważniejszych inwestycji kontynuowanych należą: budowa rozgłośni radiowo-telewizyjnej w Warszawie - blok studiów radiowych „C”, blok studiów i techniki telewizyjnej w Gdańsku, blok studiów i emisji radia „B” w Szczecinie, rozbudowa Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Radia i Telewizji w Warszawie - II etap, rozbudowa Ośrodka Telewizyjnego w Krakowie - zespół studia telewizyjno-filmowego z zapleczem scenicznym, zespół II studia TV z zapleczem technicznym we Wrocławiu.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#Sprawozdawca">Koreferat na temat działalności programowej radia i telewizji wygłosił poseł Edmund Męclewski (bezp.):</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#Sprawozdawca">Chciałbym zatrzymać się przede wszystkim - powiedział poseł E. Męclewski - na działalności antenowej radia i telewizji. Mamy trudny okres, w czasie którego nie doszło wprawdzie do konfrontacji zbrojnej, ale nasila się konfrontacja polityczna. Tym trudniejsze jest zadanie radia i telewizji, których rola i wpływ na społeczeństwo jest bardzo duża. Chcę przekazać na ten temat uwagi i refleksje nie tylko moje własne, ale i te, które na wszystkich spotkaniach poselskich zgłaszają wyborcy. Stale wraca sprawa braku rozsądnej polityki informacyjnej i propagandowej; wskazuje się nieustannie, często z wyrazami dezaprobaty, na negatywną rolę dziennika telewizyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#Sprawozdawca">Nie wolno wprawdzie zapominać, że sytuacja jest szczególna, że obowiązuje stan wyjątkowy, ale trzeba też podkreślić, że dyspozycje, jak sądzę, często wynikające spoza struktury Komitetu, a dotyczące dziennika telewizyjnego - wzbudzają najwięcej kontrowersji i krytyki. Komitet ds. Radia i Telewizji ma wprawdzie własny Ośrodek Badania Opinii Publicznej, który przeprowadza różnorodne sondy, ale wyniki tych ankiet są z reguły poufne i nie przekazuje się ich opinii publicznej, a także zainteresowanym posłom.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#Sprawozdawca">Uważam za słuszne podtrzymywanie tych kierunków w radiu i telewizji, które zmierzają do odbudowy zaufania społeczeństwa; nie istnieje bowiem jak dotąd zaufanie dwustronne. Posłużę się przykładem Sejmu: brak pełnych relacji telewizyjnych z posiedzeń sejmowych jest przejawem nieufności. Tymczasem powodzenie „Diariusza Sejmowego” dowodzi, że ludzie czekają na obszerny obraz sejmowych działań i że potrzebne są dokładne transmisje telewizyjne. Np. debata na temat kultury - wielostronna, żywa i interesująca - z pewnością zaciekawiłaby widzów, a zarazem przyczyniłaby się do podniesienia rangi Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#Sprawozdawca">Pragnę wspomnieć o problemach młodzieży robotniczej, szkolnej i akademickiej, przekazywanych na małym ekranie. Wiele programów telewizyjnych charakteryzuje się, niestety, jednostronnością, brakiem obiektywizmu. Wydawało się, że „dialogi z nieobecnymi” powinny należeć do przeszłości, a tak nie jest. Tego rodzaju programy raczej antagonizują niż integrują młodzież i całe społeczeństwo, a ich słownictwo należy do przebrzmiałego arsenału języka politycznego.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#Sprawozdawca">Także polityka informacyjna telewizji skłania bardzo wielu ludzi do słuchania niepolskich rozgłośni, gdzie szukają szybkiej i bezpośredniej informacji, której nie znajdują w naszym dzienniku TV. Jest to poważny błąd, jak błędem warsztatowym jest fakt pomieszania w dzienniku telewizyjnym publicystyki i komentarza z informacją. Taki bałagan tylko irytuje widza.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#Sprawozdawca">Trwa ostra wojna informacyjno-propagandowa i w tej sytuacji nasza telewizja powinna mieć ściśle określoną taktykę i koncepcję działania. Tymczasem wiele programów takich cech nie posiada, a szczególnie słaba jest publicystyka międzynarodowa. Do słabych stron telewizji należy też świetny niegdyś teatr poniedziałkowy, który na skutek różnych, znanych zresztą uwarunkowań, operuje na ogół tylko powtórkami.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#Sprawozdawca">Moim zdaniem, radio i telewizja stanowić powinny nie tylko lustro życia, ale też robić wszystko, aby je wyprzedzać i wskazywać kierunki działania.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#Sprawozdawca">Z przedstawionych nam sprawozdań i materiałów widać, że RiTV może wywierać ogromny wpływ na edukację i reedukację społeczeństwa, a zwłaszcza młodzieży, której brak wiadomości, m.in. z historii, został przecież zawiniony przez państwo.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#Sprawozdawca">Świetną robotą dla przyswojenia naszych dziejów był m.in. serial „Najdłuższa wojna współczesnej Europy”, stanowiący przybliżenie spraw i postaw Wielkopolan w okresie zaborów, ukazujący sens pracy i płaszczyzny integracji. Ten serial miał, jak sądzę, wielki i pozytywny wpływ na widzów i osiągnął zamierzony cel. Trzeba nam więcej takich seriali.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#Sprawozdawca">Walka o stabilizację społeczną i gospodarczą musi być także udziałem radia i telewizji, które powinny szukać coraz to lepszych form i metod jej prowadzenia. Myślę także, że kryzys polski ukazywany jest w niedostatecznej mierze na tle międzynarodowej sytuacji, która także go przecież warunkuje. Głosy ostrzeżeń dobierane są w telewizji jednostronnie, a opinie zagraniczne cytowane niemal wyłącznie z krajów socjalistycznych. Budzi to wśród widzów wiele wątpliwości i nieufności.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#Sprawozdawca">Inna refleksja dotyczy nauki historii naszego kraju. W przedstawionych nam materiałach mówi się o potrzebie nawiązywania do najświetniejszych kart dziejów Polski. Nie uważam tego za słuszne, wydaje mi się bowiem, że bardziej racjonalne byłoby sięganie do genealogii i analogii kryzysów w naszych dziejach i ich wpływów na nasz naród i jego psychikę.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#Sprawozdawca">Należy czcić nie tylko zwycięstwa, ale i umieć ukazywać klęski oraz ich źródła. Wydaje się potrzebne nasilenie programów historycznych, zwłaszcza przed południem. To nie są jałowe godziny - ten program, poruszający bardzo poważne sprawy, może być niezwykle pożyteczny. Zastanawiam się też nad tym, czy nie należałoby nawiązać do takiej formy, jaką była niegdyś Wszechnica Radiowa. Upowszechniała ona wiedzę marksistowską, popierając to wydawanymi skryptami. Ta forma wymaga współdziałania z organizacjami młodzieżowymi, które dziś wydają się nieco bierne i bezradne.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#Sprawozdawca">Dla osiągnięcia celu politycznego nie wystarczą same deklaracje. Moim zdaniem, zła jest np. metoda, przy pomocy której propagujemy sojusz polsko-radziecki. Trzeba by tu zmienić koniecznie zarówno język, jak i formułę. Podobnie jest z programami, atakującymi „Solidarność”, które często, w wyniku niewłaściwej formy, wywierają skutek wręcz przeciwny niż zamierzano. Toteż właściwe ankiety i sondy powinny wskazać drogę publicystyce zagranicznej i krajowej w radiu i TV.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#Sprawozdawca">Uważam za słuszne zróżnicowanie programów radia i telewizji. Radio daje znacznie więcej i obszerniejszych informacji oraz przedstawia je bardziej krytycznie. Wynika to z koncepcji programowej. Trzeba by to wykorzystać w telewizji, która ma przecież większy od radia wpływ na odbiorców. Tak więc jawi się właśnie sprawa sensownej koncepcji. Istnieje potrzeba zwiększenia i ulepszenia informacji telewizyjnej oraz uwiarygodnienia idei dialogu ze społeczeństwem. Dziś odbywa się to niestety za pośrednictwem reprezentantów dobieranych przypadkowo, ludzi często mało wiarygodnych, choćby ze względu na ich przeszłość.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#Sprawozdawca">Trzeba też pokazywać i dokumentować, jak realizowane są obietnice zawarte w dziesięciopunktowym programie premiera, przedstawiając zarazem przyczyny zła, jakie dokonało się w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#Sprawozdawca">Społeczeństwo jest zdumione i zirytowane krótką pamięcią środków masowego przekazu, a zwłaszcza radia i telewizji. Przemknęła jak meteor głośna afera Szczepańskiego, znikła gdzieś w niepamięci rozdmuchana przecież nie tak dawno afera brylantowa. Pojawia się za to nowa afera, żenująca zresztą - wicepremiera Kaima. Młodzież z reguły pyta na spotkaniach, dlaczego tak niskie wyroki wydają się na tzw. prominentów, a tak wysokie kary nakłada się na ludzi, którzy są sądzeni w ostatnich miesiącach. Trzeba więc jak najdokładniej wyjaśnić im, jakie są tego przyczyny, jakie normy prawne i rygory obowiązują w okresie stanu wojennego.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#Sprawozdawca">Stoimy przed najpilniejszą dziś potrzebą: odzyskania młodego pokolenia. Ale musi się to odbywać nie poprzez hodowanie młodych oportunistów, lecz poprzez dyskusję z młodymi, wysłuchanie ich krytyki, polemizowanie z niesłusznymi poglądami.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#Sprawozdawca">I jeszcze jedna refleksja związana z nauką historii. Nauczyciele żalą się na brak podręczników historii najnowszej, a autorzy odmawiają ich pisania ze względu na brak jednoznacznych wytycznych. Pamiętajmy, że nauczyciele to głównie 40-latki, ludzie, którzy wychowali się i uczyli po wojnie, w okresie różnych zakłamań i zafałszowań historii współczesnej. Są więc bezradni wobec młodzieży, która te pomijane wydarzenia historyczne poznaje z drugiej ręki, dowiaduje się o nich z przekazów rodzinnych, także nieobiektywnych. Jeśli tej sprawy nie podejmiemy, to duża część naszych wysiłków zmierzających do edukacji młodego pokolenia, pójdzie na marne.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#Sprawozdawca">Sądzę, że pełniejsza ocena działalności radia i telewizji obecnego okresu będzie możliwa dopiero po pewnym czasie, kiedy ukształtują się struktury wewnętrzne, ustabilizuje kadra i program. Powtarzam raz jeszcze, że do tego celu niezbędna jest rozbudowa i lepsza wykorzystanie Ośrodka Badania Opinii Publicznej oraz udostępnienie jego badań społeczeństwu, czego domagałem się z trybuny sejmowej.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#Sprawozdawca">Chcę jeszcze dodać, że język polski używany w telewizji jest często językiem strasznym. Dla jego poprawy konieczne jest szybkie i energiczne działanie, eliminujące choćby tylko nieprawdopodobne i niewiarygodne sformułowania, które padają z ust lektorów i ludzi zaproszonych do wystąpienia na małym ekranie. Za błąd warsztatowy uważam też fakt, że np. w doskonałym „Kurierze Warszawskim” oglądamy różne oficjalne wydarzenia i spotkania, które w pół godziny później prezentuje niemal w identycznej wersji dziennik telewizyjny.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#Sprawozdawca">Pozytywnym zjawiskiem w działalności programowej telewizji jest zwiększenie udziału rozgłośni lokalnych, co przybliża widzom sprawy całego kraju. Uderza też stały i szybki wzrost liczby odbiorników radiowych i telewizorów na obszarze całej Polski.</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#Sprawozdawca">Uważam za prawidłowy podział czasu w radiu i telewizji na programy centralne i regionalne. Za udane należy również uznać oba „Monitory”: sejmowy i rządowy. Uważam jednak, że zaprzestanie bezpośrednich transmisji z obrad Sejmu, dzieje się ze szkodą dla społeczeństwa i obrazu pracy parlamentu.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#Sprawozdawca">Jeśli chodzi o sprawy finansowe, nie mogę się pogodzić z tym, że nie wysyłamy za granicę materiałów o naszym kraju akurat w tym momencie, w którym jest to najpotrzebniejsza. Tłumaczenie, że LOT podniósł opłaty, jest niezrozumiałe w kraju, w którym gospodarka jest przecież państwowa i nie ma problemu z przerzucaniem kosztów z jednej kieszeni do drugiej w NPSG była rezerwa dla Radiokomitetu w wys. 173 mln zł. Ministerstwo Finansów zlikwidowało tę rezerwę, z tym że radio i telewizja mają sobie same wygospodarować odpowiednie środki. Rodzi się pytanie, z czego, z jakich źródeł? Przecież Radiokomitet nie partycypuje nawet w zyskach z abonamentów radiowych i telewizyjnych. Brak w przedstawionym nam materiale informacji o samofinansowaniu radiokomitetu, a jest to przecież sprawa niezwykle istotna.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#Sprawozdawca">Nie ma żadnej informacji o tym, jak przebiegała weryfikacja dziennikarzy w radiu i telewizji, a mówi się tylko o określonej „odprawie” pieniężnej, którą otrzymują wszyscy niezweryfikowani wraz z pisemkiem, iż „nie kwalifikują się do pracy w zakładzie zmilitaryzowanym”. Osobiście jestem przekonany, że większość dziennikarzy, którzy nie zostali zweryfikowani, działała z uczciwych pobudek. Chcielibyśmy wiedzieć, jakie są dalsze losy tych ludzi.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#Sprawozdawca">Nie jest zrozumiałe, dlaczego nie ma współpracy między Radiokomitetem a wydziałem radia i telewizji na Uniwersytecie Śląskim.</u>
<u xml:id="u-2.49" who="#Sprawozdawca">Na marginesie Chciałbym dodać, że niepokoją mnie losy dezyderatu nr 33 w sprawie nowelizacji statutu radia i telewizji, skierowanego do premiera. Na dezyderat ten odpowiedział wicepremier Rakowski, a właściwie kierownictwo radiokomitetu, które nie uznało zasadności wniosków naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.50" who="#Sprawozdawca">Na zakończenie swego wystąpienia, poseł E. Męclewski zgłosił wniosek o udzielenie Komitetowi ds. Radia i Telewizji absolutorium za rok 1981 i przyjęcie planu działania na II półrocze 1982 r.</u>
<u xml:id="u-2.51" who="#Sprawozdawca">Dyrektor zespołu Najwyższej Izby Kontroli Julian Pelczarski: Chciałbym wyjaśnić, dlaczego wyjątkowo w tym roku NIK nie przedstawia uwag do sprawozdania radiokomitetu z działalności za rok ubiegły. W czerwcu ub. roku zakończyliśmy w Komitecie do Spraw Radia i Telewizji kompleksową kontrolę i jej wyniki były referowane na posiedzeniu sejmowej Komisji. Później prowadziliśmy już tylko wycinkową kontrolę działalności administracyjno-gospodarczej radiokomitetu, która nie daje podstaw do wyciągnięcia ogólniejszych wniosków. Na przełomie listopada i grudnia rozpoczęliśmy merytoryczną kontrolę w kilku redakcjach telewizyjnych; wprowadzenie stanu wojennego zmusiło nas do przerwania tych prac. Sytuacja w I kwartale, a zwłaszcza weryfikacja kadr i związane z nią trudności w pracy radiokomitetu wydały się nam na tyle istotne, że postanowiliśmy w tym właśnie okresie nie wkraczać z kontrolą. Proszę, aby Komisja zechciała przyjąć te wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-2.52" who="#Sprawozdawca">Czy Najwyższa Izba Kontroli nie kwestionuje wniosku o absolutorium dla radiokomitetu, zgłoszonego przez posła E. Męclewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JulianPelczarski">NIK nie wnosi żadnych zastrzeżeń do wniosku posła-referenta.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DanutaMaszczyk">Wielki wpływ radia i telewizji na młodzież jest sprawą bezsporną. Jeśli jednak mamy prawidłowo ukierunkować oddziaływanie na młodzież, musimy wiedzieć, jak odbiera ona nadawane programy i jakich programów najchętniej słucha, czy też najczęściej ogląda. Przeprowadzałam ostatnio badania wśród ponad 500 tys. młodzieży i stwierdziłam wyjątkowo „rozrywkowy” stosunek do programów radiowych i telewizyjnych. Zwłaszcza radio wykorzystywane jest przez młodzież niemal wyłącznie jako źródło rozrywki.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#DanutaMaszczyk">Czy Ośrodek Badania Opinii Publicznej prowadzi badania dotyczące odbioru poszczególnych programów przez młodzież? Gdy przed trzema laty rozmawiałam z szefem tego ośrodka, stwierdził on, że badania prowadzone są tylko w odniesieniu do osób dorosłych, a więc powyżej osiemnastego roku życia. Czy nadal obowiązuje w ośrodku taka praktyka, a jeżeli tak, to w jakim stopniu Radiokomitet wykorzystuje badania prowadzone przez różne instytuty, zajmujące się sprawami młodzieży? W jakim stopniu wyniki badań ośrodka przekazywane są opinii społecznej, czy też różnym zainteresowanym środowiskom, jak chociażby naszej Komisji?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#DanutaMaszczyk">Prof. Jan Szczepański pisał w jednym ze swych artykułów, że dziennikarze radiowo-telewizyjni są równocześnie nauczycielami. Nie wszyscy ci dziennikarze mają chyba w pełni świadomość swojej roli. Chcę się również powołać na inne stwierdzenie prof. Szczepańskiego, że jeśli odbiorca programu nie będzie odpowiednio przygotowany, to wysiłek dziennikarzy radiowych i telewizyjnych pójdzie na marne. Wynika stąd wniosek o aktywizację działalności placówek szkolnych, oświatowych na rzecz lepszego przygotowania młodzieży do odbioru programu radiowo-telewizyjnego. O wiele ściślejsze niż dotychczas powinno być więc współdziałanie resortu oświaty z Radiokomitetem.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KarolMałcużyński">Popieram w pełni uwagi posła E. Męclewskiego na temat stylu naszej informacji i propagandy politycznej w radiu i telewizji. Chodzi oczywiście nie o styl w sensie literackim, ale warsztatowym. Uważam, że informacja polityczna jest, generalnie mówiąc, robiona źle i źle też jest ustawiona. Jest to szczególnie szkodliwe w tym niezwykle trudnym okresie, gdy społeczeństwo jest nieufne i wyczulone, a w telewizji panuje atmosfera pseudobojowości, a niekiedy też pseudodemaskatorstwa. Dotyczy to zwłaszcza niektórych programów mających demaskować działalność „Solidarności”, a także emitowanych niedawno w telewizji czterech odcinków o „Wolnej Europie”. Nie bardzo było wiadomo, jaki jest cel tych audycji, czy autor chciał tylko udowodnić to, o czym wszyscy wiedzą, że „Wolna Europa” finansowana jest z niepolskich źródeł? Tego rodzaju linia propagandy daje efekty przeciwne do zamierzonych, bo za pomocą złej metody, jak to słusznie stwierdził poseł referent (mówiąc o propagowaniu sojuszu polsko-radzieckiego), można zdeprecjonować najsłuszniejszą sprawę, a równocześnie wzbudzić zainteresowanie w kierunku niesłusznym. Do problemów informacji i propagandy politycznej trzeba podchodzić z zegarmistrzowską precyzją, a my podchodzimy za pomocą młotka.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KarolMałcużyński">W dziennikach telewizyjnych utarł się bardzo zły zwyczaj całkowitego pomieszania informacji z komentarzem. Zjawisko to sygnalizowane przez naszą Komisję już w latach ubiegłych, nasiliło się zwłaszcza ostatnio, gdyż znikli komentatorzy, a lektorzy stali się komentatorami. Nie wiadomo więc, czyj komentarz czyta dany lektor, a w obecnej sytuacji tego rodzaju anonimowość nie jest wskazana.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#KarolMałcużyński">Trudno mi zrozumieć, dlaczego tak wyraźnie obniżyła loty w ostatnim okresie redakcja sportowa TV.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#KarolMałcużyński">Jakie przyczyny spowodowały, że korespondencje z zagranicy stały się telefoniczne, a korespondenci z reguły nie pokazują się na wizji?</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#KarolMałcużyński">Ze środowiska filmowego doszły mnie niepokojące informacje na temat stanu produkcji filmowej w telewizji. Prosiłbym o wyjaśnienie tej sprawy, gdyż w materiałach przedstawia się szerokie plany tej produkcji na najbliższą przyszłość, podczas gdy wiadomo, że praktycznie ona niemal nie istnieje.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#KarolMałcużyński">Sprawą niepokojącą i nurtującą nie tylko środowisko dziennikarskie, jest weryfikacja kadr dziennikarskich w radiu i telewizji.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#KarolMałcużyński">Prosiłbym o informacje, na jakiej podstawie prawnej i według, jakich kryteriów, przez kogo określonych, działały komisje weryfikacyjne. Słyszałem o przypadkach, że po paru zdaniach zdawkowej rozmowy z komisją weryfikacyjną, dziennikarz, któremu nie postawiono najmniejszych zarzutów, otrzymał pismo z tradycyjną formułką, iż „nie kwalifikuje się do pracy w zakładzie zmilitaryzowanym”. Czy Radiokomitet nie interesuje się dalszym losem zwolnionych dziennikarzy?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RomualdBukowski">Chciałbym na wstępie prosić o wysłuchanie moich poglądów bez uprzedzeń czy fałszywego rozumienia moich intencji.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#RomualdBukowski">Rozumiem, że poziom informacji radiowej i telewizyjnej wynika z aktualnych potrzeb państwa i zgadzam się z uwagami posła-referenta zgłoszonymi na ten temat. Zwracam się równocześnie z apelem i gorącą prośbą o „niezadawanie większej ilości ciosów ponad konieczną potrzebę”, jak to kiedyś powiedział Romain Rolland. Wydaje mi się, że ostatnio nadużywana jest ta praktyka, a tymczasem brutalność, nietolerancja, ranienie uczuć innych przynosi szkodliwe skutki społeczne.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#RomualdBukowski">Nie uważam, że informacja powinna być „robiona leniej”. Chodzi o to, aby była prawdziwa i mogła być elementem łączącym a nie dzielącym społeczeństwo. Serial „Najdłuższa wojna Europy” był udany i potrzebny, ale nie powinniśmy też pomijać innych doznań i działań, które są obrazem naszego charakteru narodowego. Radio i telewizja powinny funkcjonować w taki sposób, aby nie zrażać ludzi. Winniśmy mieć świadomość, że sprawy naszego kraju będą musiały być rozwiązane w duchu pojednania z całym narodem. W tym też duchu powinno być również kontynuowane działanie na obszarze radia i telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanZbigniewDąbrowski">Od kilku miesięcy program telewizyjny opiera się w ogromnym stopniu na wznowieniach starych programów, emisji dobrze znanych, wcześniej przekazywanych spektakli teatralnych i filmów. Nierzadko pokazuje się przez 3 godziny dyskusję tocząca się pomiędzy kilkoma osobami. Wyraźnie widać, że brakuje nowych elementów programowych. Tymczasem w ubiegłym roku wydatki na sieć radiowo-telewizyjną wynosiły 4,6 mld zł, zaś w roku bieżącym osiągną one sumę 7 mld zł.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanZbigniewDąbrowski">Jak pogodzić zatem zwiększenie wydatków z taką słabością czy nawet jałowością programów telewizyjnych? Domyślam się, jak będzie brzmiała odpowiedź w tej sprawie: nastąpiła podwyżka płac, znacznie wzrosły koszty eksploatacyjne. Jednakże faktycznie zatrudnienie w telewizji zmniejszyło się i to umożliwiło obniżkę kosztów. Pojawia się więc na tym tle pytanie, jak przedstawiają się perspektywy finansowe telewizji, kiedy jej działalność powróci do normalnych form?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MariaSarnik">W wystąpieniach pokontrolnych NIK w ubiegłym roku zostały, pod adresem Radiokomitetu, sformułowane wnioski o charakterze merytorycznym i personalnym. Czy wnioski te zostały zrealizowane?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MariaSarnik">Jeden z ważnych nurtów działania w sferze kultury, to ochrona naszego dziedzictwa kulturalnego. Telewizja pokazuje szereg osiągnięć w dziedzinie konserwacji zabytków czy ochrony naturalnego środowiska. Wydaje się jednak, że w większym stopniu programy powinny zajmować się także problemami odpowiedzialności za utrzymanie dóbr kultury w należytym stanie (np. przez ich użytkowników).</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#GertrudaBorucka">W materiałach sprawozdawczych radiokomitetu powiada się m.in., że w ostatnich miesiącach nastąpił wyraźny spadek atrakcyjności Teatru Telewizji. Powstaje więc pytanie, dlaczego tak się stało? Powszechnie wiadomo, że teatry poniedziałkowe telewizji cieszyły się autentycznym zainteresowaniem, należały do najciekawszych pozycji programowych. Na spotkaniach z wyborcami wielokrotnie spotykam się z tym pytaniem. Obawiam się, że jeżeli dalej tak będzie, to nastąpi obniżenie atrakcyjności telewizji jako takiej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#GertrudaBorucka">Urozmaicenia wymaga też program filmowy telewizji. Serial „Najdłuższa wojna w Europie” był rzeczywiście powszechnie oglądany i cieszył się wielkim zainteresowaniem. Blok filmowy telewizji jest jednak w dużej mierze zbyt jednostronny, eksponuje tylko niektóre rodzaje twórczości filmowej, np. przede wszystkim filmy wojenne.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">W materiałach Radiokomitetu, w części poświęconej zamierzeniom programowym znalazło się stwierdzenie, że do istotnych zadań telewizji należy aktywizowanie szeregowych obywateli, zwolenników porozumienia narodowego. Tego rodzaju sformułowanie budzić musi wiele zastrzeżeń i wątpliwości, Przede wszystkim co to znaczy „szeregowy obywatel”? Czy może oznacza to rezygnację telewizji z prób oddziaływania na postawy osób zajmujących stanowiska kierownicze, czy oznacza to pozbawienie programów telewizyjnych jakichkolwiek treści krytycznych, które mają decydujące znaczenie dla kształtowania prawidłowych postaw społecznych? Można rozumieć, że pewne względy prestiżowe nakazują pominięcie określonych problemów w programach radia i telewizji. Trzeba jednak pamiętać o tym, że władzę tworzą również sekretarze i naczelnicy gminy, naczelnicy miast i osiedli, sekretarze wojewódzcy. Tym ludziom trzeba pokazywać metody sprawowania władzy, zasady postępowania wobec obywateli, sposoby rozstrzygania konfliktów w duchu sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Programy telewizyjne nasuwają dużo zastrzeżeń u odbiorców. Często na zebraniach z wyborcami słyszy się bardzo krytyczne oceny pod adresem telewizji, a nawet stwierdzenia, że mamy tam do czynienia z antypropagandą. Sądzę, że na poprawę jakości programów telewizyjnych w poważnym stopniu mogłoby wpłynąć powołanie Rady Programowej. Mogłaby ona zapewnić takie kształtowanie programów, aby pozwalały one pozyskiwać społeczną akceptację dla określonych postulatów politycznych i społecznych. Kiedy można zatem spodziewać się powołania Rady Programowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefOzgaMichalski">Telewizja ma ogromne możliwości oddziaływania na postawy młodzieży. Chodzi przy tym nie tyle, czy raczej nie tylko o odbiór tych programów, ale także o ich współtworzenie. Dopuszczenie młodych do współpracy w przygotowaniu wartościowych pozycji programowych stanowić może realizację ważnych postulatów młodzieży, zapewnić spełnienie ich ambicji i dążeń. Jest to tym bardziej istotne, że ambicje i dążenia młodzieży były przez długi okres hamowane.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JózefOzgaMichalski">Można odnieść wrażenie, że w dalszym ciągu przeważa niejako rozrywkowy stosunek do programów radiowo-telewizyjnych. Jest to zapewne konsekwencja zwichnięcia postaw społecznych w okresie ostatnich 10 lat, kiedy tak bardzo rozpowszechniły się drobnomieszczańskie postawy i konsumpcyjny styl życia. Postawy takie muszą być zaatakowane i poddane głębokiej krytyce. To jest także istotne zadanie dla programów radia i telewizji. Nie ulega przecież wątpliwości, że największe szanse kształtowania prawidłowych postaw społecznych kryją się właśnie w wartościowych przekazach kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JózefOzgaMichalski">Programy publicystyczne radia i telewizji cierpią na chroniczny brak dobrych komentarzy politycznych. Mamy lektorów, ale nie mamy dobrych komentatorów. Dobrym komentatorem może być np. autentyczny działacz polityczny. Jeżeli upowszechniły się spotkania działaczy politycznych z kolektywami pracowniczymi w zakładach pracy, to trzeba doświadczenia stąd wynikające wykorzystać dla prezentacji dobrych komentarzy politycznych w programach telewizyjnych. Za przykład dobrego komentarza może być uznane wystąpienie Z. Lichniaka w „Kierunkach”, w którym poddał on krytyce inscenizację sztuki „Mord w katedrze” w reżyserii Gustawa Holoubka. Bardzo jednoznacznie i ostro autor tego tekstu rozprawia się z próbami wykorzystywania inscenizacji teatralnych dla celów politycznych. Brak nam właśnie tego rodzaju publicystyki i komentarzy.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JózefOzgaMichalski">Pojednanie społeczne nie jest jednorazowym aktem, nie spełni się poprzez podpisanie kolejnej umowy czy układu. Chodzi tu bowiem o pewien proces, w wyniku którego następować będzie coraz większe klarowanie się postaw społecznych. Do tej pory bardzo wiele mówiono o jedności w społeczeństwie, ale była to przecież jedność pozorowana. Musimy z tego wyciągać wnioski także i w dziedzinie polityki programowej radia i telewizji. Zagadnienie to łączy się bezpośrednio z problemem zachwiania równowagi pomiędzy prezentacją określonych postaw i wartości społecznych. Osobiście bardzo cenię Wyspiańskiego, ale nie mogę zrozumieć, dlaczego przez dłuższy czas eksponowana była tylko jedna jego sztuka „Noc listopadowa”. Dlaczego niemalże całkowicie zapomniano o „Kordianie i chamie” Leona Kruczkowskiego? W przekazach kulturalnych nie można ograniczać się do tak jednostronnych prezentacji postaw i wartości. Polska literatura zawiera przecież nie tylko obraz romantycznych uniesień, ale także apoteozę pozytywnego wysiłku, pracy na rzecz społeczeństwa. Sądzę, że np. kierownictwo Teatru Polskiego pod dyrekcją Daszewskiego prezentowało bardzo interesującą linię programową, dobierając takie pozycje programowe, które pozwalały na kształtowanie najbardziej pożądanych postaw i wartości społecznych.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JózefOzgaMichalski">Zgadzam się z opinią posła Edmunda Męclewskiego, że stosunki polsko-radzieckie są pokazywane w programach telewizyjnych w formie mało przekonującej mało przemawiającej do wyobraźni telewidza. Jest to forma zbyt posągowa czy może raczej zbyt pompatyczna. Trzeba zerwać z tym nie najszczęśliwszym kanonem prezentacji. W tym roku przypada rocznica dwóch wybitnych poetów białoruskich Janka Kupały i Jakuba Kołasa. Jest to, jak sądzę, znakomita okazja do tego, by odejść od pompy i pokazać związki obu kultur w zupełnie innej konwencji.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JózefOzgaMichalski">Zbyt mało jest w programach telewizyjnych elementów pokazujących autentyczne obywatelskie postawy ludzi zaangażowanych. Robotnicy uczestniczący w Komitetach Odrodzenia Narodowego prezentują przecież obecnie zupełnie inny typ zaangażowania obywatelskiego niż ten, który był spotykany dotychczas w Komitetach Frontu Jedności Narodu. Na ten temat przydałoby się więcej informacji. Pozwoliłoby to na pewno wzmocnić pion polityczny telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BogdanGawroński">Podzielam pogląd posła E. Męclewskiego, że materiały przygotowane przez Radiokomitet są rzetelnie opracowane, ukazują wysiłki komitetu w dziedzinie porządkowania wszystkich dziedzin działalności. Chciałbym jednak wiedzieć, czy wszystkie zaprezentowane nam inwestycje są realne, a także czy kierownictwo RTV dysponuje jakimś planem realizacji tych wniosków, które wysunięte zostały w czasie majowej, plenarnej debaty sejmowej na temat kultury.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#BogdanGawroński">Niezwykle aktualny wydaje się udział radia i telewizji w wytyczaniu drogi, zmierzającej do porozumienia narodowego i w tej dziedzinie nie da się też przecenić roli kultury w ogóle. Trzeba się zastanowić nad tym, czy środki przekazane do dyspozycji Radia i Telewizji w ubiegłym i bieżącym roku zostały celowo użyte dla realizacji ocenianych dziś programowych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#BogdanGawroński">Wydaje mi się słuszna dokonana tu krytyka programowa, chociaż zdaję sobie sprawę z warunków, w jakich pracuje telewizja. Za jeden z najważniejszych problemów w jej działalności uważam upowszechnienie kultury. Upadek popularyzacji wszystkich dziedzin kultury, to zjawisko niezwykle groźne ze względów chociażby wychowawczych. Dotyczy to także społecznego ruchu na rzecz książki, współpracy z teatrem, muzyką, plastyką, w którym angażowała się młodzież. Ten ruch także przeżywa kryzys. Byłoby bardzo cenne, gdyby kierownictwo TV mogło zrealizować propozycję, aby związać ten społeczny ruch z bezpośrednią działalnością telewizji. Byłaby to m.in. szansa aktywnego udziału młodzieży w kształtowaniu repertuaru i ocenie teatru telewizyjnego; być może dałoby się też zastosować jakieś formy udziału ruchu społecznego na rzecz książki w popularyzacji tej tematyki na małym ekranie.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#BogdanGawroński">Inna sprawa to działalność regionalnych towarzystw społeczno-kulturalnych, które pełnią w społeczeństwie bardzo istotną funkcję które wymagają jak najszybszego reaktywowania po okresie zawieszenia.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#BogdanGawroński">Mam nadzieję, że postulaty i wnioski, które dziś zgłaszamy znajdą wyraz w ulepszonym programie radia i telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Poruszono w czasie dyskusji bardzo ważny problem - prezentacji działania Sejmu. Nie może to być, moim zdaniem, wyłącznie transmisja z obrad (chociaż jest to bardzo ważne), czy „Monitor Sejmowy”. To nie wystarcza. Budowanie autorytetu władzy dotyczy nie tylko organów wykonawczych, ale i ustawodawczych. Nie służą temu jednostronnie i fragmentarycznie prezentowane działania Sejmu, wyrywkowe audycje o obradach komisji, głównie zresztą tych, które zajmują się problematyką gospodarczą. Nie znalazło się dotąd w „Monitorze” miejsca dla spraw kultury i nie prezentuje się prac choćby naszej Komisji. Wielką stratą było pominięcie w telewizji treści debaty plenarnego posiedzenia Sejmu, podczas których tak żywo dyskutowano nad sprawami kultury i mówiono o ważnych sprawach, kształtujących przecież postawy społeczne i poglądy różnych warstw społeczeństwa, o różnorodnych aspektach kultury, która jest jedną z najważniejszych płaszczyzn porozumienia narodowego. Na pewno trzeba zastanowić się nad formami lepszego prezentowania pracy Sejmu przez telewizję.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jeśli idzie o kulturę, to uważam, że audycje publicystyczne i informacyjne powinny nie tylko przekazywać poglądy, ale popierać aktywne działania w dziedzinie kultury, popularyzować cenne inicjatywy, co stanowi ogromną zachętę dla różnych środowisk, Uważam też, że nie zdobędziemy młodzieży bez prezentowania jej poglądów i bez aktywnego udziału w różnorodnych działaniach na rzecz kultury.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W dezyderatach, które przekazaliśmy pod adresem telewizji w grudniu ub. roku wyraziliśmy pogląd, iż telewizja jako instytucja państwowa powinna służyć całemu społeczeństwu. Rada Społeczna winna zatem współdecydować o kształcie programu. Ten dezyderat nie został dotąd spełniony, ponawiam więc pytanie, kiedy rada taka zostanie powołana? Mogłaby ona podbudować autorytet telewizji, stać się pomostem do społeczeństwa. Aktualna jest też zawarty w dezyderacie propozycja nowelizacji ustawy o radiu i telewizji, co wiąże się z przebudową systemu organizacyjnego i nowym systemem ekonomicznym, obowiązującym już w kraju. Odpowiedź na te dezyderaty wymaga komentarza i ustosunkowania się naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Otrzymaliśmy ostatnio list od reżysera Kazimierza Kutza z informacją, że skasowano taśmę z jego widowiskiem, dotąd nie emitowanym. Takich sygnałów jest więcej - o kasacji decydują względy polityczne i techniczne. Musi być jednak jakaś możliwość zachowania archiwum telewizyjnym wartościowych pozycji, wybitnego dorobku twórców.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">Zaplanowaliśmy na bieżący rok tylko najważniejsze i najpilniejsze inwestycje - 50% nakładów przeznacza się na inwestycje kontynuowane i realne do wykonania. Są to obiekty produkcyjne, służące poprawie emisji programów radia i telewizji m.in. we Wrocławiu i Gdańsku. W planie przewidziano też uzupełnienie inwestycji w Krakowie, który miał otrzymać wielką wytwórnię telewizyjną, zaś po zmianach będzie miał dodatkowe, duże studio. Centralna inwestycja warszawska, to dokończenie studiów radiowych. Dzięki temu jeszcze w tym roku wejdzie do produkcji 7 nowoczesnych studiów dla realizacji teatru radiowego, nagrań muzycznych itd.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">Pozostałe 50% nakładów, to modernizacje istniejącej bazy technicznej, stanowiące wycinek długofalowego planu modernizacyjnego do roku 1990. Kładziemy tu nacisk na organizację własnego przedsiębiorstwa produkcji sprzętu profesjonalnego, chociaż do tego celu nadal niezbędny będzie częściowo import z krajów kapitalistycznych. Jest to korzystne, bowiem przedsiębiorstwo w kooperacji z zachodnim producentem wytwarzać ma sprzęt wysokiej klasy na eksport, zaś część tego sprzętu pozostanie w naszej telewizji. Należy się jednak liczyć z trudnościami w realizacji tego kontraktu w razie restrykcji.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">Jeśli idzie o nasze możliwości dewizowe, to przyznane telewizji 100 tys. dolarów miesięcznie wystarcza tylko na. zakup taśmy i materiałów, do bieżącej eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">Co do budownictwa, to wszystko mamy w zasadzie przygotowane i apelujemy do sejmowej Komisji tylko o pomoc w podtrzymywaniu gotowości wykonawców we Wrocławiu, Gdańsku i Krakowie. W Gdańsku interesujące nas przedsiębiorstwo budowlane podlega wojewodzie, zaś w pozostałych dwóch miastach - ministrowi budownictwa.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">Zastępca przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji Ryszard Dudkiewicz: Powołany został zespół do spraw wdrażania reformy gospodarczej w Radiokomitecie Przygotowywany jest też wielowariantowy projekt samofinansowania radiokomitetu. Łączne dochody planowane na rok 1982 wyniosą 4043 mln zł, a wydatki ok. 7 mld zł. W dyskusji wyrażono wątpliwość co do zasadności ustalenia na tak wysokim poziomie budżetu radiokomitetu na rok 1982, gdy nastąpi zubożenie programu telewizyjnego o filmy sprowadzane z II obszaru płatniczego. Jest tu pewne nieporozumienie: otóż w 1981 r. 30% czasu antenowego przeznaczono na filmy importowane i ich koszt nie przekroczył 80 mln zł, 16% przeznaczono na filmy produkcji krajowej, ale ich koszt wynosił 700 mln zł. W bieżącym roku koszt produkcji własnych filmów przekroczy miliard złotych, przy czym wzrost wydatków osobowych wynosi zaledwie 7 mln zł, a na pozostałą część wzrostu składają się wyłącznie wydatki rzeczowe.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">Trzeba podkreślić, że Ministerstwo Finansów nie uwzględniło wszystkich naszych potrzeb. Miała być zatrzymana dla nas w budżecie określona rezerwa, a tymczasem została ona zlikwidowana. Natomiast wzrost wydatków dokonuje się w sposób stały: o 10 mln zł wzrastają np. obecnie koszty serwisów PAP. Łączny koszt transmisji sportowych wyniósł w ubiegłym roku 8 mln zł, a na ten rok zabezpieczyliśmy sumę 30 mln zł i obawiamy się, że to nie wystarczy. W ubiegłym roku płaciliśmy za międzypaństwowy mecz piłkarski 500 tys. zł, a obecnie już 1700 tys. zł. Przy okazji potwierdzam, że mamy zapewnione środki na transmisję „Mundialu” z Hiszpanii.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">Kontrola NIK przeprowadzona w latach 1980/81 była przedmiotem szczegółowej oceny przez Radiokomitet Zostały opracowane odpowiednie zalecenia pokontrolne. Jeśli chodzi o wnioski osobowe, to wdrożone zostały wszystkie wnioski obligatoryjne dotyczące zwolnień za spowodowanie nadużyć lub nieprawidłowe działanie. Wskutek interwencji organizacji partyjnych czy dawnych związków zawodowych, pewne sprawy osobowe są jeszcze wyjaśniane z Najwyższą Izbą Kontroli.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">W sprawach płacowych wprowadzono nowy system wynagrodzeń w technice, opracowano nowe stawki honorariów dziennikarzy, a w trakcie uzgadniania międzyresortowego są stawki realizacyjne, artystyczne.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#LeszekPiątkowskibiuroinwestycjiKomitetudsRadiaiTelewizji">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Finansów Stanisław Tymiński: Wyjaśniam, iż początkowo istotnie założona została w budżecie rezerwa ubezpieczająca, jednakże nie została ona rozdzielona i ostatnio włączono tę kwotę w ogólną rezerwę do dyspozycji Rady Ministrów, wynoszącą 15 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jeśli nawet GKKFiS żąda dodatkowych opłat za mecze i inne imprezy sportowe, to możemy dojść do absurdu. Prosimy o ustosunkowanie się do takich praktyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławTymiński">Resort finansów nie ingeruje w te sprawy. Telewizja nadaje imprezy sportowe, ale nadaje również reklamy, z których czerpie zyski. Zawierane są w tych sprawach umowy dwustronne, w które nasz resort nie wnika.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#StanisławTymiński">Przewodniczący Komitetu ds. Radia i Telewizji Władysław Loranc: Chcę na wstępie powiedzieć, że nadzieje na wyegzekwowanie z GKKFiS dodatkowych kwot są płonne. GKKFiS traktuje nas dosłownie jak „dojną krowę”. A my tymczasem otrzymujemy listy protestacyjne od górników, iż za mało jest ostatnio w telewizji transmisji sportowych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#StanisławTymiński">Gdy chodzi o sprawy programowe, a więc o treść i styl programów telewizyjnych, to kształtowanie ich jest procesem długofalowym. Nie działamy przecież w warunkach normalnych i musimy działać bardzo rozważnie. Ostrej krytyce poddano w dyskusji styl informacji i propagandy politycznej w telewizji. W moim przekonaniu, nasza działalność informacyjna po prostu próbuje uwzględnić faktyczne położenie społeczeństwa, a więc realia, w których żyjemy. Naszym zdaniem, po okresie rozszalałej demagogii nadszedł czas przywracania równowagi. Musimy pokazać dorobek sprzed 1980 roku, losy porozumień z sierpnia 1980 roku, autorstwo różnych inicjatyw politycznych, rolę czynników pozakrajowych itp. Być może, robimy to w sposób niedoskonały, ale musimy działać w wymienionych kierunkach. Chodzi o to, aby wymierzona została sprawiedliwość nie tylko okresowi do sierpnia 1980 roku, ale również okresowi do grudnia 1981 r. i okresowi po grudniu. Oczywiście, jeśli jest negatywna opinia o jakości naszej pracy - będziemy zwracać większą niż dotychczas uwagę na tę jakość. Uważam jednak, że ani nie jątrzymy społeczeństwa, ani nie zadajemy ciosów ponad wymogi walki. Chcemy porozumienia ogólnonarodowego, ale za cenę umocnienia instytucji socjalistycznego społeczeństwa, a nie ich dekompozycji. Raz jeszcze podkreślam, że nie uważam, aby jakakolwiek nasza audycja była jątrząca. Nadawaliśmy wiele audycji związkowych, m.in. udzielając głosu przedstawicielom różnych związków. Uważam, że były to dobre i potrzebne audycje. Bronię też cyklu audycji o RWE; opinia społeczna miała okazję dowiedzieć się o technologiach „obróbki” społeczeństwa przez funkcjonariuszy RWE. To też jest sprawa istotna.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#StanisławTymiński">Zgadzam się z uwagami krytycznymi pod adresem programów poświęconych sprawom międzynarodowym. Publicystyka międzynarodowa jest rzeczywiście słabą stroną telewizji. Podjęliśmy już kroki zmierzające od odbudowania tej publicystyki na miarę naszych potrzeb i oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#StanisławTymiński">Weryfikacja kadr w Komitecie ds. Radia i Telewizji przeprowadzona została według ściśle określonych kryteriów, do których należała m.in. ocena działalności zawodowej pracownika w szerokim tego słowa znaczeniu (z uwzględnieniem zarówno wniosków płynących z kontroli wewnętrznej, jak i kontroli NIK-u), a także stosunek do uchwały Rady Ministrów nr 185 z 1981 r. w sprawie zabezpieczenia nieprzerwanej działalności naszej instytucji. Informuję, że ok. 1/5 pracowników Komitetu nie podpisała oświadczenia o przyjęciu do wiadomości treści tej uchwały. Nie potraktowaliśmy jednak tej sprawy w kategoriach czysto formalnych, nie było żadnego automatyzmu polegającego na tym, że niepodpisanie oświadczenia było równoznaczne z natychmiastowym zwolnieniem z pracy (choć w istocie rzeczy z formalnego punktu widzenia odmowa podpisania mogła być potraktowana jako wypowiedzenie stosunku pracy). W toku weryfikacji przeprowadzono ponad 7800 rozmów indywidualnych. W ostatecznym wyniku nie zakwalifikowano 513 osób, spośród których 15 pozostawało na urlopie do końca kwietnia lub czerwca. Od decyzji tych odwołało się ponad 300 osób, wszystkie odwołania były rozpatrzone przez prezydium bardzo wnikliwie, ponad 40 spośród nich zostało załatwionych pozytywnie. W rezultacie poza naszą instytucją znalazło się po weryfikacji kadr - 450 osób, co stanowi niepełne 5% ogółu pracowników, Biorąc pod uwagę podane wyżej liczby można więc stwierdzić, że nie chodziło tu o jakieś zjawisko masowe. Wszystkim zwolnionym pracownikom zostały przedstawione propozycje pracy bądź pomocy. W niektórych przypadkach spotkaliśmy się jednak z demonstracyjną odmową. Przegląd kadr dokonany był z dużym namysłem i powściągliwością. Warto jeszcze raz skonfrontować dwie liczby: 27% pracowników nie podpisało oświadczenia o przyjęciu do wiadomości uchwały nr 185, ale tylko niepełne 5% znalazło się poza naszą instytucją.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#StanisławTymiński">Przywiązujemy wielką wagę do właściwego ukształtowania programów przeznaczonych dla młodego pokolenia. W wyniku kroków podjętych w okresie styczeń marzec zostało ustalone, że program III polskiego radia przeznaczony będzie dla młodych słuchaczy. Wykorzystano dla skonstruowania tego programu zarówno dotychczasowe doświadczenia programu III, jak i doświadczenia redakcji młodzieżowej Polskiego Radia. Zespół redakcyjny programu III stanowić będzie oparcie dla szerzej pomyślanych działań zmierzających do odpowiedniego ukształtowania programów radiowo-telewizyjnych pod kątem potrzeb i oczekiwań młodych słuchaczy.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#StanisławTymiński">Ośrodek Badania Opinii Publicznej wznowił pracę od kwietnia br. Wyniki badań sondażowych są systematyczne wykorzystywane przy kształtowaniu programów telewizyjnych i radiowych. Spodziewamy się już za kilka tygodni pogłębionej oceny działalności programu III. Można będzie wtedy z całą odpowiedzialnością ocenić, na ile zadania postawione przed tym programem zostały spełnione. Wyniki prac ośrodka, zwłaszcza zaś publikowane w tygodniowych biuletynach będą przesyłane posłom.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#StanisławTymiński">Jednym z najważniejszych problemów jest odbiór dziennika telewizyjnego. Badania prowadzone przez OBOP nie potwierdzają bynajmniej, że publiczność tego programu drastycznie zmniejszyła się w ostatnich miesiącach. Zmiany liczebności telewidzów mają w istocie rzeczy charakter sezonowy, a nie polityczny. Począwszy od kwietnia, co roku zmniejsza się liczba odbiorców dziennika telewizyjnego w każdą niedzielę i sobotę. W pozostałych dniach tygodnia liczba ta osiąga 60% ogółu telewidzów. Są oczywiście wydarzenia, które przyciągają jeszcze większe zainteresowanie dziennikiem (np. zamach na papieża).</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#StanisławTymiński">W ubiegłym roku były transmisje posiedzeń Sejmu. W warunkach stanu wojennego ta forma informacji o pracach Sejmu została przerwana ze względu na szczególną sytuację społeczną i polityczną. Zwrócono nam uwagę na wady niektórych pozycji programowych dotyczących prac Sejmu, zwłaszcza „Monitora Sejmowego”. Przekazane w tej sprawie uwagi umożliwią nam skorygowanie programu i spełnienie wysuniętych w tej sprawie wniosków. Ważnym elementem materiałów informacyjnych o pracach Sejmu są relacje z komisji. Z największym zainteresowaniem odbiorców spotykają się posiedzenia komisji poświęcone sprawom gospodarczym. Komitet zwraca jednak uwagę na silniejsze eksponowanie w programach telewizyjnych i radiowych problemów dotyczących kultury i oświaty.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#StanisławTymiński">Sądzę, że nie byłoby celowe w obecnym momencie wprowadzanie zmian w statusie radiokomitetu. Wydaje się natomiast, że należy przywrócić wymagany przez ustawę stan prawny. Uważam za celowe powołanie Rady Programowej Telewizji. W tej sprawie rozpoczęto już rozmowy. Oczekujemy jednak na wznowienie działalności związków twórczych, których stanowisko musi być wzięte pod uwagę przy tworzeniu Rady Programowej. W chwili obecnej działa już natomiast Rada Naukowo-Techniczna.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#StanisławTymiński">W toku działalności Radiokomitetu nie było żadnych przypadków skasowania taśm z programami artystycznymi. Nie jest zatem prawdziwa informacja o skasowaniu nagrania sztuki Kazimierza Kutza; zostanie ona zaprezentowana w telewizji w niedługim czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DanutaMaszczyk">Nie otrzymałam odpowiedzi na postawione pytanie: czy są przewidywane pewne formy współpracy Ośrodka Badań Opinii Publicznej z instytucjami naukowymi prowadzącymi badania nad tą samą problematyką. Chodzi to, by nie dublować tych prac, trzeba mieć na wadze ich wysokie koszty.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#DanutaMaszczyk">Przewodniczący Komitetu ds. Radia i Telewizji Władysław Loranc: Stanowisko w tej sprawie muszę przyjąć jako postulat, który wydaje się całkowicie uzasadniony. Dotychczas, o ile mi wiadomo, nie zostały stworzone żadne formy takiej współpracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KarolMałcużyński">Ja również nie otrzymałem odpowiedzi na swoje pytanie w sprawie produkcji filmowej telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WładysławLoranc">„Poltel” funkcjonuje w zasadzie normalnie, gdy chodzi o rozpoczęte produkcje filmów. W planach zespołu przewidywano w bieżącym roku produkcję kilku nowych filmów oraz dwóch seriali. Niestety poza dwoma, nie udało się skompletować ekip aktorskich. Niewątpliwie więc trzeba liczyć się z następstwami tego faktu w przyszłym roku. W ramach zreformowanego systemu działalności zespołów filmowych, „Poltel” rozwiązał umowy z grupą reżyserów. Chodziło tu jednak wyłącznie o czysto formalną zmianę podstaw współpracy - przejście na system umów o dzieło.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WładysławLoranc">Na bojkot (bo jest to chyba najwłaściwsze określenie) reagujemy bardzo wstrzemięźliwie i spokojnie. Sądzę, że każdy sam powinien we własnym sumieniu rozważyć problemy wyłaniające się na tle obecnej sytuacji politycznej i społecznej. Propozycje współpracy będziemy stale ponawiać, wychodząc z założenia, że kultura polska jest zjawiskiem wieloośrodkowym, o niejednorodnym obliczu. Jestem przekonany, że w przyszłości opinia publiczna oceni to zjawisko właściwie, tak jak na to zasługuje.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WładysławLoranc">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) postawiła pod głosowanie projekty uchwał: w sprawie przyjęcia sprawozdania Komitetu do Spraw Radia i Telewizji z wykonania planu i budżetu za rok 1981 oraz w sprawie przyjęcia projektu ustawy budżetowej w części dotyczącej radiokomitetu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WładysławLoranc">Komisja przyjęła w głosowaniu obie uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KarolMałcużyński">Przyjęliśmy uchwałę dotyczącą wykonania planu i budżetu. Nie znalazło jednak wyrazu nasze stanowisko merytoryczne, obejmujące szereg ocen krytycznych, związanych zwłaszcza z działalnością publicystyczną, informacyjną i propagandową telewizji. Sądzę, że powinniśmy w jakiejś formie wyrazić naszą ocenę tych spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Posiedzenie dzisiejsze powinno się zasadniczo zakończyć podjęciem uchwał w sprawie planu i budżetu, które zostaną następnie przekazane do Komisji Planu, Budżetu i Finansów. Stanowisko merytoryczne naszej Komisji w wielu sprawach, które były przedmiotem dyskusji, musiałoby więc znaleźć wyraz w odrębnej uchwale. Wydaje się to jednak niecelowe. Będzie przecież protokół posiedzenia Komisji, w którym znajdą wyraz wszystkie wątki krytyczne. Wydaje się natomiast pożądane poświęcenie jednego z posiedzeń naszej Komisji omówieniu działalności merytorycznej Komitetu do Spraw Radia i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Poseł Karol Małcużyński (bezp.) zgodził się z tym stanowiskiem.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W kolejnym punkcie porządku dziennego, Komisja rozpatrzyła sprawozdanie z działalności zespołu oświaty i kultury Najwyższej Izby Kontroli w 1981 r.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zespół oświaty i kultury NIK koncentrował swą działalność kontrolną w 1981 r. na węzłowych problemach funkcjonowania oświaty i kultury, w tym na analizie i kontroli wykonania NPSG i budżetu centralnego. Zespół przede wszystkim podejmował kontrole wynikające z potrzeb komisji sejmowych, realizował także zadania wynikające z uchwał partii oraz decyzji rządowych.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W 1981 r. zespół uczestniczył w 21 węzłowych tematach kontroli, był koordynatorem siedmiu z nich, a 14 realizował własnymi siłami. Ponadto przeprowadzono 7 jednostkowych kontroli. W ramach tych tematów skontrolowano 163 jednostki, przy czym w 4 kontrola miała charakter sprawdzający realizację wniosków z poprzednich kontroli. W 7-miu jednostkach kontrole podjęto w związku z badaniem skarg.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W okresie sprawozdawczym zespół oświaty i kultury badał m.in. następujące problemy z dziedziny kultury i sztuki:</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- aktualny stan organizacyjny i działalność placówek upowszechniania kultury będących w gestii zakładów pracy i związków zawodowych;</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- realizację zadań w zakresie przygotowania, rozmieszczenia i warunków rozwoju kadr w resorcie kultury i sztuki;</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- kształcenie i wykorzystanie kadr plastycznych;</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- eksport usług konserwatorskich;</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- stan badań naukowych na rzecz rozwoju kultury;</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- działalność kulturalną na wsi.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W dziedzinie radia i telewizji zespół badał m.in. działalność pozaantenową Komitetu ds. Radia i Telewizji, realizację i finansowanie produkcji filmu telewizyjnego „Mur” przez TWF „Poltel”, prawidłowość gospodarowania funduszem płac oraz środkami materialnymi i transportowymi.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W wyniku przeprowadzonych kontroli skierowano do różnych adresatów ogółem 62 wystąpienia pokontrolne, w tym 17 do ministrów i kierowników urzędów centralnych. W 121 przypadkach zastosowano różne formy bieżącego wykorzystania ustaleń kontroli, co pozwoliło zlikwidować wiele stwierdzonych nieprawidłowości jeszcze w czasie trwania czynności kontrolnych. Zorganizowano też 16 narad pokontrolnych, obejmując nimi 46 skontrolowanych jednostek.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Do organów ścigania skierowano 7 wystąpień, a sankcje służbowe - w wyniku wniosków zespołu - zastosowano wobec 26 osób.</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Niezależnie od wystąpień skierowanych na odpowiednie szczeble zarządzania, zespół opracował i rozesłał do właściwych adresatów informacje zbiorcze przedstawiające całokształt wyników kontroli.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Według stanu na dzień 31 grudnia 1981 r., zespół wykonywał swoje zadania w składzie 29 osób, w tym kadrę kontrolerską (inspektorzy, głównie specjaliści, doradcy) stanowiły 24 osoby. W końcu okresu sprawozdawczego odeszło na emeryturę 5 osób o wysokich kwalifikacjach i dużym doświadczeniu w pracy kontrolerskiej. W związku z tym, aż 41% obecnie zatrudnionych ma stosunkowo krótki (do 3 lat) staż pracy w Najwyższej Izbie Kontroli; 5 etatów kontrolerskich jest nieobsadzonych.</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Przy realizacji zadań kontrolnych zespół korzystał z pomocy organów kontroli resortowej i rzeczoznawców, przeprowadzając niektóre kontrole wspólnie lub zlecając im badanie spraw podlegających kontroli NIK.</u>
<u xml:id="u-21.18" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Do pisemnej informacji o działalności zespołu NIK w 1981 r., dyrektor Zespołu Julian Pelczarski przedstawił dodatkowe uwagi i wnioski: Mamy wiele przypadków opóźnionej reakcji na nasze wnioski pokontrolne, skierowane do zainteresowanych adresatów. Przykładem może być chociażby wystąpienie skierowane przez zespół NIK do zastępcy przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji, nadzorującego TWF „Poltel”, w sprawie realizacji filmu „Mur”.</u>
<u xml:id="u-21.19" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zespół widzi potrzebę bardziej konkretnego rozliczania adresatów z każdego bez wyjątku wniosku pokontrolnego. Dotyczy to nie tylko radiokomitetu, ale również Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz innych resortów. Okazało się, że kiedy NIK kieruje swoje wnioski pokontrolne na szczebel niższy, np. do wojewodów, stosunek do tych wniosków Jest bardziej zasadniczy i operatywny. Sposób działania poprzez niższe szczeble zarządzania jest bardziej efektywny. Trzeba jednakże obiektywnie stwierdzić, że w ostatnim okresie nastąpiła pewna ogólna poprawa w reagowaniu organów administracji na wnioski NIK.</u>
<u xml:id="u-21.20" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W ubiegłym roku nastąpiło poważne zmniejszenie stanu osobowego zespołu oświaty i kultury NIK. Nie ma wielu chętnych do podjęcia tej trudnej i odpowiedzialnej pracy. NIK stawia swym pracownikom wysokie wymagania nie tylko etyczne, ale i zawodowe. Z reguły przyjmuje się do pracy ludzi posiadających już pewne doświadczenie życiowe i zawodowe.</u>
<u xml:id="u-21.21" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Plan kontroli na rok bieżący jest przez zespół wykonywany, z wyjątkiem tematu o wykonaniu NPSG i budżetu w Komitecie ds. Radia i Telewizji (przyczyny tego wyjaśniłem w pierwszej części dzisiejszego posiedzenia).</u>
<u xml:id="u-21.22" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Postanowiliśmy w bieżącym roku przejawiać więcej konsekwencji i uporu w egzekwowaniu wniosków pokontrolnych. Będziemy częściej korzystać z obligatoryjnych wniosków dotyczących wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec winnych nadużyć i innych nieprawidłowości. Uważamy, że powinny być stosowane ostrzejsze sankcje personalne za działanie niegospodarne lub za zaniechanie działania. Będziemy też musieli w tym roku i w 1983 r. podjąć bardziej kompleksowe oceny funkcjonowania resortów.</u>
<u xml:id="u-21.23" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) zaproponowała przyjąć do wiadomości informację o działalności zespołu oświaty i kultury NIK w 1981 r. ze szczególnym podkreśleniem wysokiej przydatności dla Komisji materiałów przedstawianych przez zespół i dobrej współpracy zespołu z Komisją. Tematyka badań kontrolnych zespołu NIK była ściśle związana z tematyką posiedzeń Komisji i taki system współdziałania z Komisją powinien być kontynuowany Odrębny problem stanowi skuteczność działań zespołu NIK, a więc stopień wykorzystywania jego materiałów i wniosków pokontrolnych. Mówczyni zaproponowała, aby na wrześniowym posiedzeniu Komisji dokonać - obok kontroli realizacji dezyderatów Komisji - również kontroli realizacji przez zainteresowane resorty wniosków pokontrolnych zespołu NIK.</u>
<u xml:id="u-21.24" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zespół oświaty i kultury NIK pracuje w uszczuplonym składzie osobowym. W aktualnej sytuacji trudno byłoby postulować zwiększenie liczby etatów. Chodzi raczej o przyciągnięcie do pracy w NIK wysoko wykwalifikowanych pracowników - specjalistów z różnych dziedzin, w tym również z dziedziny kultury.</u>
<u xml:id="u-21.25" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Istnieje potrzeba ściślejszej współpracy Zespołu z Państwową Inspekcją Pracy, nad którą nadzór sprawuje obecnie NIK. Jest to ważne również z tego względu, że inspekcja pracy interesowała się dotychczas głównie przemysłem, a w znacznie mniejszym stopniu warunkami pracy w zawodach związanych z oświatą czy kulturą.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#Sprawozdawca">Komisja przyjęła i pozytywnie oceniła sprawozdanie z działalności zespołu oświaty i kultury NIK w 1981 r., akceptując równocześnie uwagi i wnioski zgłoszone przez przewodniczącą Komisji. Komisja wyraziła podziękowanie dyr. J. Pelczarskiemu i jego współpracownikom za wydajną współpracę.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#Sprawozdawca">W kolejnym punkcie porządku dziennego, poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) poinformowała posłów, iż prezydium Komisji zgłosiło w ostatnim okresie zainteresowanym komisjom sejmowym uwagi do kilku projektów ustaw, a mianowicie:</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#Sprawozdawca">- do ustawy o pracownikach administracji państwowej (w sprawie określenia statusu wojewódzkich i miejskich konserwatorów zabytków oraz wojewódzkich i miejskich plastyków), - do ustawy o prawie lokalowym (w sprawie wyodrębnienia nowej kategorii tzw. „lokali twórczych”, jak np. pracownie dla plastyków, których użytkownicy korzystaliby z odpowiednich ulg w świadczeniach komunalnych), - do ustawy o spadkach i darowiznach (w sprawie zwolnienia od opodatkowania spadków w postaci mebli zabytkowych), - do ustawy o wykonywaniu i organizacji rzemiosła (w sprawie rzemiosł artystycznych).</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#Sprawozdawca">Następnie Komisja uchwaliła 2 dezyderaty:</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#Sprawozdawca">- do wicepremiera M. Rakowskiego w sprawie tragicznej sytuacji lokalowej centralnej biblioteki nutowej Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, - do ministra spraw wewnętrznych w sprawie przywrócenia działalności stowarzyszeń regionalnych i uregulowania statusu prawnego poprzez rejestrację Krajowej Rady Regionalnych Towarzystw Kultury.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#Sprawozdawca">Komisja rozpatrzyła odpowiedź na opinię w sprawie zabezpieczenia i konserwacji ruchomych zabytków kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MariaSarnik">W produkcji urządzeń sygnalizacyjno-alarmowych dla muzeów najistotniejszym problemem jest brak środków dewizowych. Mimo to sądzę, że przedstawioną nam odpowiedź możemy przyjąć dziś do wiadomości i powrócić do tej sprawy na którymś z kolejnych posiedzeń Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Ja również sądzę, że do problemu ochrony dóbr kultury, jak też do kompleksowo pojętej polityki w tej dziedzinie należy jeszcze wracać; należy m.in. zastanowić się nad tym, kto ma partycypować w kosztach ochrony i w jaki sposób zabezpieczyć dobra muzealne. Trzeba włączyć w to sprawę systemów alarmowych, a także mówić o udziale milicji i organów i ścigania. Jak to się stało, na przykład, że dopiero milicja po odnalezieniu skradzionych w Bibliotece Narodowej starodruków bibliotecznych, zwróciła uwagę na tę ogromną stratę, przez nikogo przedtem niesygnalizowaną. Jest to sprawa zdumiewająca. Komisja powinna uzyskać od resortu kultury wyjaśnienie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#Sprawozdawca">Komisja przyjęła odpowiedź na opinię w sprawie zabezpieczenia i konserwacji ruchomych zabytków kultury.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#Sprawozdawca">Przygotowano do druku 11.06.1982 r.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#Sprawozdawca">Oddano do zatwierdzenia poseł Krystynie Marszałek-Młyńczyk 11.06.82 r.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#Sprawozdawca">Zatwierdzono, dnia 14.06.1982 r.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#Sprawozdawca">Oddano do druku 14.06.1982 r.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#Sprawozdawca">Druk zakończono 23.06.82 r.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>