text_structure.xml 46.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 26 kwietnia 1982 r. komisje: Kultury i Sztuki oraz Oświaty i Wychowania, obradujące na wspólnym posiedzeniu pod przewodnictwem poseł Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- program prac prowadzonych nad kulturą.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: minister kultury i sztuki Józef Tejchma oraz przedstawiciele: Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Oświaty i Wychowania, Polskiej Akademii Nauk, Komitetu ds. Radia Telewizji, RSW „Prasa-Książka-Ruch”, Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Programów Szkolnych, Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego, Polskiego Towarzystwa logopedycznego oraz komisarz Związku Zawodowego Prasy, Radia i Telewizji.)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(Materiały na posiedzenie Komisji przygotowały: Ministerstwo Kultury i Sztuki, Komitet Językoznawstwa PAN oraz Ośrodek Badań Prasoznawczych RSW „Prasa, Książka, Ruch”.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#HalinaAuderska">Powołany przez prezydia trzech komisji zespół międzykomisyjny, po licznych rozmowach wstępnych z przedstawicielami nauki i Ministerstwem Kultury, jako głównym koordynatorem rozpoczętej kampanii na rzecz otoczenia szczególną opieką współczesnego języka polskiego, otrzymał wiele propozycji działań, w tym projekt programu złożony przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. Projekt ten omawia przyczyny zachwiania się językowej pewności, a w związku z tym i poprawności używanego dziś języka polskiego. Przyczyny te projekt upatruje w dużej dynamice przeobrażeń społecznych w rozwoju nauki, powodującym masowy napływ nowych pojęć i terminów, prymitywizowaniu się mowy potocznej oraz przekształcaniu się języka urzędowego w niezrozumiały żargon. Program nie przewiduje zwalczania słownictwa specjalistycznego, podobnie jak i projekty prac Komitetu Językoznawstwa PAN.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#HalinaAuderska">Rozwój nauk technicznych jest tak gwałtowny, udział wyrazów obcych we wzroście zasobu leksykalnego języka tak duży, że „Wielki Słownik Języka Polskiego” wraz z suplementem zawarł do 1969 r. ponad 20 tysięcy wyrazów będących w historii języka polskiego neologizmami, rejestrowanymi przez leksykografów po raz pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#HalinaAuderska">W walce z żargonem urzędowym i nieklarownymi tekstami publicystyki naukowej powinniśmy jednak pamiętać, że język nasz zmieniać się musi - pod warunkiem, że upowszechniać się w nim będzie to tylko, co dyktuje poczucie normy językowej i co nie wypiera bez potrzeby wyrazów rdzennie polskich, zastępując je terminami obcymi.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#HalinaAuderska">Przedstawiony zespołowi międzykomisyjnemu projekt programu resortu kultury jest bogaty, obejmuje działania dotyczące kolejno: systemu edukacji narodowej, nauki o języku i ruchu miłośników języka, środków masowego przekazu oraz wszystkich instytucji i stowarzyszeń kulturalnych. Projekt zakłada jednak, że program ma być długofalowy i kompleksowy, obliczony nie tylko na doraźny, ile na trwały efekt, przewidujący nie krótkotrwałe i akcyjne, lecz ciągłe działanie, uruchamiający wreszcie szeroki zestaw równoległych poczynań. I tu nie na wszystko zespół międzykomisyjny mógłby wyrazić zgodę. Działania na rzecz poprawy czystości i kultury języka polskiego muszą być istotnie ciągłe, powszechne i uruchamiające zestaw równoległych poczynań. Ale jeżeli przyjmiemy tylko jeden program długofalowy, odrzucając działania szybkie i doraźne, podejmiemy nie walkę błyskawiczną, ale wojnę 30-letnią, która wcześniej wyniszczy inicjatorów tych poczynań aniżeli plewiące się w języku błędy i zbędne neologizmy.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#HalinaAuderska">Dlatego też zgadzając się w zasadzie z projektem tego programu, zaliczanego do najpilniejszych spraw państwowych, proponujemy nie jeden, lecz dwa programy: długo- i krótkofalowy. Trzeb uporządkować harmonogram tak, aby to, co wymaga wieloletnich opracowań, włączyć do programu długofalowego, już od dziś natomiast przystąpić do pewnych działań doraźnych. I tak do planu długofalowego można i trzeba włączyć opracowanie pogłębionej naukowej ekspertyzy o stanie kultury współczesnego języka polskiego, podjęcie prac nad unowocześnieniem 11-tomowego „Słownika języka Polskiego” lub też przygotowanie nowego „Wielkiego Słownika Współczesnego Języka Polskiego”, wprowadzenie nowoczesnych form upowszechniania języka polskiego na użytek obcokrajowców i Polonii oraz opracowanie „Gramatyki Języka Polskiego i Słownika Kolokwializmów” tego języka. Również potrzebny jest program długofalowy, gdyż w systemie edukacji narodowej nie da się z dnia na dzień stworzyć kadry dobrze przygotowanych nauczycieli z wyższym wykształceniem w sytuacji, gdy tylko 65% czynnych dziś polonistów ukończyło odpowiednie studia.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#HalinaAuderska">Jeśli zaś chodzi o plan krótkofalowy, to należy doprowadzić do lepszego skoordynowania prac prowadzonych przez Komisję Kultury Języka Polskiego PAN z pracami placówek uczelnianych oraz społecznym ruchem miłośników języka. Pozytywnie załatwić trzeba postulaty w zakresie wznowienia popularnych poradników i specjalistycznych czasopism - takich, jak „Poradnik językowy”, „Język polski”, „Polonistyka” oraz „Logopedia”. I wreszcie, należy spopularyzować oraz poszerzyć sieć telefonicznych poradni językowych obsługiwanych przez pracowników instytutów filologii polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#HalinaAuderska">W szkolnictwie do spraw pilnych należałoby zaliczyć poprawę zaopatrzenia szkół w podręczniki i słowniki, zwiększenie wymiaru godzin nauki języka polskiego - zwłaszcza w szkołach technicznych. Z kolei trzeba położyć nacisk na poprawną wymowę i włączyć do zajęć szkolnych retorykę.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#HalinaAuderska">Programem szybkiej realizacji należy także objąć organizację kursów dla nauczycieli polonistów - jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego lub na przełomie III i IV kwartału br. Podobny kurs trzeba zorganizować dla przedszkolanek.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#HalinaAuderska">W związku z tym, że starsze pokolenie wywodzące się ze środowiska wiejskiego nie jest dla młodych autorytetem w sprawach języka, należy poprzeć gorąco inicjatywę rucha społecznego Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego, aby w każdym domu znalazła się „półeczka kultury ojczystego języka” zawierająca podstawowe pozycje z dziedziny ortografii, zasady poprawnej wymowy i słownictwa oraz wszelkie poradniki językowe. Trzeba te wydawnictwa wznowić jak najprędzej i wydać w nakładach masowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#HalinaAuderska">Do planu walnej, szybko rozegranej bitwy o czystość i kulturę języka należy równocześnie włączyć periodyki, pisma codzienne i satyryczne oraz środki masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#HalinaAuderska">Sądzimy, że nasza telewizja mogłaby organizować parominutowe audycje (koniecznie w I programie), ośmieszające złą wymowę, nieprawidłowe akcentowanie i najbardziej rażące błędy językowe. Tę samą funkcję mogłaby spełniać lista wyrażeń i zwrotów niepoprawnych dołączona jako wkładka do pism codziennych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#HalinaAuderska">Wszystkie działania muszą mieć charakter ciągły. Do takich stałych, ale wymagających szybkiego podjęcia prac należy także zaliczyć zorganizowanie seminariów dla dziennikarzy, opracowanie karty antenowej i ekranowej oraz prowadzenie tak pożytecznych akcji, jak dzień bez błędów w redakcjach dzienników oraz „kąciki porad językowych” w prasie codziennej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#HalinaAuderska">Do obu programów: długo- i krótkofalowego trzeba oczywiście włączyć działania wszelkiego typu wydawnictw, teatru, ruchu amatorskiego, klubów oraz Domów Kultury. Jest rzeczą oczywistą, że nie każda z w/w spraw da się załatwić od razu i że nie wszystko w tych dziedzinach zależy od dobrej woli wydawców, teatrów czy pracowników upowszechniających kulturę w terenie. Potrzebne są odpowiednie fundusze. Uważamy za słuszne, aby wydatki nie mieszczące się w budżetach resortu i instytucji były, zgodnie z projektem, pokrywane w przyszłości z Narodowego Funduszu Kultury. Sądzimy, że sprzyjający klimat wokół spraw poprawy czystości i kultury języka polskiego nie może powstać be z zapewnienia społeczeństwa, że znajdą się środki materialne gwarantujące realizację programu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#HalinaAuderska">Poza tymi poprawkami, międzykomisyjny zespół ocenia pozytywnie szczegółowy projekt programu działań na rzecz poprawy czystości i kultury języka polskiego przedstawiony przez resort kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#HalinaAuderska">Minister kultury i sztuki Józef Tejchma zwrócił uwagę, że przedstawione przez jego resort propozycje mają na celu poprawę poziomu i jakości powszechnego sposobu komunikowania się człowieka z człowiekiem. Pogarszanie się języka, zalew słów niejasnych, brutalnych i wieloznacznych czy ordynarnych jest niczym innym, jak tylko zwierciadłem pogarszania się stosunków ludzkich - społecznych i moralnych. Zatem temat dziś omawiany dotyczy samej istoty rzeczy. Dobry język ma być świadectwem dobrych myśli, dobre myśli mają torować drogę lepszej praktyce życia. Doskonalona praktyka ma znaleźć potwierdzenie w nieskażonym języku ojczystym. W tej intencji - jak stwierdził mówca - przedłożyliśmy propozycję działań, łączących dotychczasowe wysiłki podejmowane w różnych ośrodkach, o których mówiła poseł Halina Auderska, znakomity znawca i użytkownik mowy polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#HalinaAuderska">Jestem przekonany, że program poprawienia polskiego języka może się stać programem poprawienia polskiego życia. Tylko tak rozumiana inicjatywa posiada głęboki sens i stać się może podstawą wielkiej pozytywnej pracy wszystkich bez wyjątku naukowców, literatów, aktorów, polityków, nauczycieli, licealistów i wszelkich działaczy społecznych.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#HalinaAuderska">Wnosimy o przychylne przyjęcie propozycji, które stanowią owoc dotychczasowych prac.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzySkowroński">W referacie poseł Haliny Auderskiej brak było informacji o słownikach specjalistycznych. Język dzisiejszy składa się także ze słów fachowych. W tej dziedzinie jednak źle się dzieje. Poczynając od nauk ścisłych, a kończąc na rzemiośle, wszyscy używają różnych terminów na określenie tych samych rzeczy. W podręcznikach szkolnych używa się innej terminologii, innej zaś wymaga się od studentów. Polska Akademia Nauk powinna rozstrzygnąć sprawy nazewnictwa w tym zakresie. To oczywiste, że nowe nauki potrzebują nowego języka. Dlatego właśnie słowniki specjalistyczne powinny być wydawane. Nie ma obecnie w Polsce komórki zajmującej się np. terminologią nauk matematycznych czy fizycznych. Trzeba zainspirować naukowców do prac nad terminologią specjalistyczną i zinwentaryzować te prace, które robi się aktualnie. W sumie jest to praca na pokolenia, ale w walce o poprawność i czystość języka trzeba ją zacząć prowadzić i finansować już od dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WilhelmSzewczyk">W swoim wystąpieniu minister kultury i sztuki powiedział, że temat dzisiejszego posiedzenia stanowi wytchnienie od problemów, które nas nieustannie nękają. Śmiem twierdzić, że sprawy czystości języka są również trudnym problemem, wywołującym nieustanne dyskusje i spory. W prasie stale czytamy notatki na temat nieprawidłowego używania języka polskiego. Jest to zatem sprawa dotycząca nie tylko uczonych polityków i ludzi piszących, lecz żywo pasjonująca całe społeczeństwo, W wykazie wydawnictw językowych mamy wiele pozycji publikowanych przez różne wydawnictwa. Czy nie byłoby wskazane powołanie specjalnego wydawnictwa słownikowo-lingwistycznego? Wyspecjalizowałoby się ono w tej dziedzinie i może choć w pewnej mierze spełniłoby tak liczne, a często dziś utopijne życzenia społeczne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WilhelmSzewczyk">Słowniki techniczne ujmować powinny nowe określenia, które wdzierają się do naszego języka wraz z rozwojem techniki. Trzeba zabiegać nie tyle o polonizowanie tych nowych pojęć, ile o nadanie poprawnej i zrozumiałej polskiej formy.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WilhelmSzewczyk">Ostatnio obserwujemy duże zainteresowanie Falklandami, ludzie szukają w słownikach nazw geograficznych małych wysp na Falklandach i nie zawsze je znajdują. Istnieje zatem potrzeba wydawania różnych słowników specjalistycznych, które byłyby stale nowelizowane.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WilhelmSzewczyk">Mamy do spełnienia wielką misję, która jest zadaniem nie na jedno pokolenie, ale przez naszą generację powinna być chociaż zapoczątkowana.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WilhelmSzewczyk">Błędy w używaniu języka polskiego napotykamy nie tylko w mowie potocznej, ale nawet wśród osób, które prowadzą kursy językowe. Sam byłem kiedyś świadkiem, jak w telewizji prowadził lekcje języka autor podręczników językowych, który - może pod wpływem tremy - popełniał oczywiste błędy językowe. Popełniają je również pisarze, zwłaszcza młodzi; w swoich obyczajowych powieściach i opowiadaniach zbyt często używają oni słów niecenzuralnych, które przeniknęły do literatury, zdobywając sobie tam prawo obywatelstwa. A przecież język polski jest tak bogaty, że można by było wiele tych „grubych” słów uniknąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechŻukrowski">Cieszę się, że pisarz Wilhelm Szewczyk wystąpił w obronie czystości języka polskiego. Mówił on o używaniu w literaturze słów „grubych”, ale czasem jest to nieuniknione; bez tego np. nie moglibyśmy tłumaczyć książek Rabelais'ego, a nasza mowa byłaby tylko czymś w rodzaju petryfikacji języka, odlewu brązowego.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WojciechŻukrowski">Zgadzam się z potrzebą opracowania słowników językowych dostosowanych do potrzeb szerokiego odbiorcy, wychowanego na kulturze obrazkowej telewizji, kina itp. Brak takiego obrazkowego słownika utrudnia często pracę tłumacza.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WojciechŻukrowski">Język potoczny zawiera, bogactwo treści charakteryzującej współczesne procesy społeczne. Badania nad językiem potocznym prowadzone są nieustannie i stanowią poważne źródło informacji o współczesnym życiu.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WojciechŻukrowski">Nasze starania o poprawność języka muszą skoncentrować się przede wszystkim na podniesieniu poziomu języka informacji i komunikatów. Temu służą m.in. wprowadzane „dni bez błędu” w prasie, w których najlepsze wyniki osiągało „Życie Warszawy” i „Sztandar Młodych”. Ta potoczna polszczyzna, zawarta w komunikatach, utrwala się i rozszerza poprzez radio i telewizję.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WojciechŻukrowski">Dlatego uważam, że należałoby nagradzać tych ludzi, którzy potrafią w poprawnej formie komunikatu przekazać podstawowe informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaMazur">O znaczeniu podjętego dzisiaj tematu przesądza rola jaką odgrywa język w społecznym komunikowaniu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrystynaMazur">Poprawność języka możemy rozpatrywać z trzech punktów włażenia: funkcjonalności języka, gramatycznej poprawności oraz estetyki. Dążyć trzeba do tego, ażeby przekazywane przez nas sformułowania zgodne były z obowiązującymi normami językowymi, ale jednocześnie uwzględniały zmiany zachodzące w otoczeniu i w świecie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrystynaMazur">Nauka języka w szkole musi polegać na wyuczeniu nie tylko podstawowych form jego poprawności, ale również samodzielności językowej, umiejętności posługiwania się słownikami i poradnikami językowymi. W szkole uczy języka polskiego nie tylko polonista, ale i wszyscy nauczyciele uczestniczący w procesie dydaktycznym.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrystynaMazur">Ostatnio obserwujemy tzw. mody językowe na pewne sformułowania, które szybko się rozprzestrzeniają. Może nie jest to szokujące, ale bardzo zubaża język. Jak zaczniemy „pogłębiać więzi”, to używamy tego sformułowania we wszystkich komunikatach prasowych, telewizyjnych i w mowie potocznej. Nie opieramy się tym sformułowaniom - zbyt łatwo uzyskują one prawo obywatelstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefOzgaMichalski">Chciałem zwrócić uwagę, na nadmierne nadużywanie u nas słów: Pan, Pani, proszę Państwa. Tymi sformułowaniami posługują się redaktorzy podający różnego rodzaju wiadomości. Powszechne nadużywanie tych określeń prowadzi do zwichnięcia ich znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JózefOzgaMichalski">Słowo wpływa na jakość życia, w samej nazwie rzeczy i pojęć kryją się istotne dla człowieka sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JózefOzgaMichalski">Przyjrzyjmy się temu, jak powszechny jest „bełkot” przy tworzeniu nazw różnych instytucji, przedsiębiorstw, zjednoczeń. Czy nie najwyższy już czas pomyśleć o takiej reformie języka, która doprowadziłaby do spolszczenia znajdujących się w powszechnym użyciu nazw? Poseł Żukrowski mówił o tym, jak pięknie nazywały się kiedyś różne części wozu chłopskiego. Dziś przemysł nasz produkuje urządzenia i sprzęt dla wsi, ale jakież nam nazwy proponuje? Niewiele mają one wspólnego z naszym rodzimym nazewnictwem.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JózefOzgaMichalski">Dobry jest pomysł, aby w każdej domowej biblioteczce znalazł się słownik języka polskiego; ale jeszcze ważniejszy jest, według mnie, przekaz żywego języka, tradycyjnej mowy rodziców i dziadków. Dziś jest to trudne, gdyż nie funkcjonuje już model rodziny wielopokoleniowej, przekazującej najmłodszemu pokoleniu sposób mówienia, a często i myślenia.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JózefOzgaMichalski">Trwająca od dziesięcioleci walka z zachwaszczaniem języka polskiego okazała się mało skuteczna. Dlatego też należy podjąć jak najszybciej odpowiednie decyzje i działania, aby uleczyć ten chory język, za pomocą którego tak trudno porozumieć się społeczeństwu i ze społeczeństwem.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JózefOzgaMichalski">Oceniam bardzo krytycznie różne przemówienia, konstruowane wciąż według tych samych schematów, pozbawione własnego kapitału myśli i języka. Nie pozwalają nam one poznać osobowości mówcy, działacza, przywódcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EdmundMęclewski">Słuszna jest myśl o długotrwałym programie obrony bogactwa naszego języka, ale niezależnie od tego już w tej chwili trzeba ogłosić alarm w sprawie oczyszczenia naszej mowy, zachwaszczanej głównie przez środki masowego przekazu. Kilkakrotnie podejmowałem ten temat, napotykając jednakże absolutną obojętność i brak zrozumienia. Walka o czystość języka nie jest łatwa. Trzeba wypowiedzieć wojnę niedouczonym dziennikarzom, powielaniu wciąż tych samych sformułowań, ubóstwu języka polskiego. Z jednej strony środki masowego przekazu upowszechniają kulturę, z drugiej jednak strony - m.in. w wyniku uniformizacji języka - „zabijają” ją.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#EdmundMęclewski">Chciałbym zwrócić uwagę na sprawę gwary, która coraz bardziej zanika, jak np. gwara wschodniopolska, której ani nikt nie zebrał, ani nie zarejestrował. Tymczasem to gwara decyduje o bogactwie języka polskiego, o jego tradycjach i choćby dlatego należałoby ją kultywować.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#EdmundMęclewski">Równie owocnie jak żargon dziennikarski zachwaszczają nam język niektóre tłumaczenia. Ktoś przetłumaczył tytuł „”Poddanego” Manna na „Podwładnego”, a przecież znaczy to zupełnie co innego. Kiedy Aniela Zagórska tłumaczyła dzieła Conrada, okazało się, że chociaż nie byliśmy nigdy morską potęgą, więcej jest w naszym języku określeń dotyczących morza, niż w języku angielskim. I to polskie tłumaczenie okazało się bardzo bogate językowo.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#EdmundMęclewski">Nie zgadzam się z liberalizmem nieżyjącego już prof. Doroszewskiego, który uważał, że życie i tak zwycięży prawidła językowe i że wobec tego nie należy walczyć z różnymi potocznymi naleciałościami. Moim zdaniem, nie jest to słuszne.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#EdmundMęclewski">Niemcy przejmują z innych języków, np. z angielskiego, tylko terminy techniczne; w pozostałych dziedzinach panuje w tym kraju niezwykły puryzm językowy i jest to godne uwagi. Natomiast u nas w powszechnym użyciu znajdują się najrozmaitsze germanizmy, makaronizmy itd.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#EdmundMęclewski">Już w szkołach należy przyswoić młodzieży umiejętność wypowiadania się, bowiem zaskakująca i przerażająca jest niezręczność w formułowaniu przez nią pytań i własnych myśli. Młodego człowieka, który ma wypowiedzieć się publicznie, ogarnia po prostu paraliż.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#EdmundMęclewski">Zastępca przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji Andrzej Kurz: Rola radia i telewizji w upowszechnianiu poprawnej polszczyzny jest bardzo istotna; niestety, wiele mamy tu grzechów na sumienia. Jeszcze bardziej „grzeszna” jest szkoła. Warto się przysłuchać np. temu, jak mówi wielu naszych nauczycieli. A przecież właśnie od nich uczą się mówić i formułować swoje myśli uczniowie.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#EdmundMęclewski">Szanuję zapał i emocje, które towarzyszą dążeniu do poprawności języka; skuteczna walka wymaga jednak fachowości, a więc udziału tych językoznawców, którzy zajmują się społecznymi zjawiskami we współczesnym życiu. Któż bowiem stworzy gwarancję, że przy układaniu kolejnego programu nauki języka polskiego nie zaniedbamy znowu sprawy obcowania z literaturą, tak jak to miało miejsce dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#EdmundMęclewski">W radiu i telewizji zawodowi dziennikarze uważają krytykę używanego przez nich języka niemal za zamach na swoją niezależność. Mimo to będziemy próbowali rozwiązać ten problem poprzez właściwy dobór pracowników, podnoszenie ich kwalifikacji. Mimo że karta mikrofonu i karta telewizyjna obowiązuje od wielu lat, nikt tego w praktyce nie egzekwuje, ponieważ o występie przed mikrofonem czy kamerą decydują często inne walory. Musimy jednak zaostrzyć kryteria, przy czym zamierzamy również znacznie rozszerzyć poradnictwo dla dziennikarzy.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#EdmundMęclewski">Jeśli idzie o powszechne poradnictwo językowe w radiu, to trzeba będzie poszukać prawdziwego w tym względzie autorytetu, jakim był kiedyś prof. Doroszewski. Tymczasem pozostaje nam satyra, żart językowy, wyśmiewanie błędów i nieprawidłowości, zabawy językowe dla dzieci, konkursy poprawnej polszczyzny i krasomówstwa oraz wprowadzenie poradnika dla nauczycieli w programach NOT-u.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewDąbrowski">Chociaż jestem nauczycielem uważam, że szkoła ma na swoim sumieniu wiele grzechów, jeśli idzie o krzewienie poprawnej polszczyzny. Szkoła też często niszczy gwarę i wiele jest wsi, w których młodzież zapomniała już mowy swoich ojców.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZbigniewDąbrowski">Przerażająca jest także tzw. mowa zebraniowa, wygłaszana na podstawie materiałów propagandowych, artykułów gazetowych itd. Był okres, kiedy przemówienia wygłaszano, a nie czytano z kartek, co wymagało logicznego myślenia, poprawnego języka, autentyczności i oryginalności sformułowań. Nie dopuszczajmy do tego, aby czytano z kartek.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ZbigniewDąbrowski">Z różnych badań wynika, że przeciętny Polak nie rozumie języka używanego w pewnych środowiskach i tylko 30% widzów dokładnie rozumie słownictwo Dziennika Telewizyjnego. Coraz bardziej szerzy się język urzędniczy, biurokratyczny. Dlatego też uważam, że najważniejsza rola w ochronie języka polskiego przypada radia, telewizji, prasie i administracji państwowej, a wreszcie szkole.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ZbigniewDąbrowski">Przedstawiciel Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego prof. Stanisław Urbańczyk: Walka o poprawną polszczyznę jest sprawą trudną. Towarzyszy jej wiele nieporozumień. Powszechnie uważa się, że językoznawcy chcą skrępować społeczeństwo systemem reguł, nakazów czy zakazów. Współczesny Polak jest rozdarty między niezmiernie wyszukanym sposobem wysławiania się a wulgaryzmami. Młodzież posługuje się językiem ubogim, prymitywnym. Nie potrafi przekazać w pełni swoich wiadomości, albowiem dysponuje zbyt małym zasobem słów. A istnieją przecież różne style językowe. Inaczej mówi się w domu, a inaczej na przykład w Sejmie. W społeczeństwie panuje przekonanie, że jak ktoś jest Polakiem, to nie musi się uczyć poprawnie mówić po polsku. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że kultura języka to sprawa skomplikowana i że nie można władać polszczyzną dobrze, jeżeli nie opanuje się odpowiedniego słownictwa.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ZbigniewDąbrowski">W dawnych czasach świat ograniczał się do powiatu, województwa, kraju czy Europy. Dziś zahacza także o kosmos. Potrzebne są więc poradniki i słowniki. Polacy muszą z nich korzystać, używać na co dzień. Wydawnictwa masowe - takie jak słownik polskiego, wydawane w dużej ilości egzemplarzy, zawsze powinny być dostępne w księgarniach. Wydawnictwa te mogą być zresztą dochodowe. Pogadanki i audycje popularyzujące kulturę języka również nie są tak kosztowne. Należy natomiast znaleźć fundusze na wznowienie prac nad „Wielkim Słownikiem Języka Polskiego”. Od Oświecenia począwszy, słowniki takie były w Polsce wydawane. Każde pokolenie miało swój udział w rozwoju ojczystej mowy, a nasze pokolenie zakończyło prace na 11 tomach słownika prof. Doroszewskiego. Jeżeli w tym roku przystąpimy do wznowienia prac nad „Wielkim Słownikiem”, to ukaże się on dopiero w roku 2000. Tymczasem słownik prof. Doroszewskiego jest już przestarzały. Brak w nim wielu słów, powszechnie obecnie używanych. Nowy „Wielki Słownik Języka Polskiego” stałby się podstawą do opracowywania innych słowników, do prac nad teorią języka ojczystego, która bez skompensowanej wiedzy nie może się rozwijać. Korzystając z możliwości wypowiadania się na forum komisji sejmowych, chcę prosić obywateli posłów o pomoc dla Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego i Towarzystwa Kultury Języka. Pierwsze z tych towarzystw z powodu braku funduszy będzie musiało zawiesić działalność, i to po 62 latach pracy. Nie jesteśmy w stanie wydawać naszego miesięcznika, ponieważ koszt druku i papieru poważnie się zwiększył. Pragnę zaapelować o niewprowadzanie zbyt radykalnych zmian w słownictwie polskim. Niezrozumiałe jest dla mnie, językoznawcy, dlaczego literaci tak entuzjastycznie używają słownictwa „brukowego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JaremaMaciszewski">Dzisiejsza nasza debata stanowi w istocie kontynuację tych wszystkich dyskusji, które na temat czystości języka polskiego toczyły się od czasów Oświecenia.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JaremaMaciszewski">Obok działań subiektywnych trzeba liczyć się z procesami obiektywnymi, których treścią jest samooczyszczanie się języka. Nasze pokolenie ma obowiązek dbać o to, ażeby najwyższe nasze dobro, jakim jest język polski, było właściwie chronione i wzbogacane. Pewne procesy w zakresie oczyszczania języka z naleciałości obcych następują samoczynnie. Pamiętam, że w dzieciństwie często słyszałem słowa trotuar zamiast chodnik i aeroplan zamiast samolot.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JaremaMaciszewski">Nie czuję się upoważniony do postawienia diagnozy, jakie niebezpieczeństwa grożą naszemu językowi, ale nawiązując do dyskusji przypuszczam, że są one mniejsze w naukach specjalistycznych, a większe w społecznych. Nieprzypadkowo podawano w dyskusji przykłady wielu błędów, które występują również w pracach literaturoznawczych, których język uniemożliwia szerszy odbiór.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JaremaMaciszewski">Piękno, barwa, duch, języka działają na sferę emocjonalną odbiorcy. Musimy zatem domagać się, ażeby twórcy, naukowcy, dziennikarze, pisarze przejawiali większą troskę nie tylko o poziom merytoryczny swoich dzieł, ale również o ich kształt językowy.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JaremaMaciszewski">Inne są prawidła języka mówionego, a inne pisanego. Gdybyśmy przejrzeli stenogramy naszych wypowiedzi w Sejmie, to niejednokrotnie złapalibyśmy się za głowę. Dlatego też trzeba z większą wyrozumiałością odnosić się do słowa mówionego - na przykład do sprawozdań sportowych, kiedy to sprawozdawca chce wyrazić wszystkie emocje i przeżycia.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JaremaMaciszewski">Niebezpieczeństwo językowe przedstawiają słowa stosowane często obiegowo w życiu politycznym; słowa te w swoim czasie coś znaczyły, a potem zaczęto używać ich wszędzie, chociaż straciły już swój sens. W swojej pracy dydaktycznej staram się, ażeby studenci unikali w przedkładanych mi opracowaniach zbyt naukowego języka, a zwłaszcza nadużywania, obcych słów. Działania na rzecz poprawności języka muszą być podejmowane już w szkole podstawowej i średniej - jako działania profilaktyczne.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JaremaMaciszewski">Nauczyć się języka i zrozumieć w pełni jego bogactwo można tylko przy znajomości najwybitniejszych dzieł literatury polskiej i światowej. Telewizja i film wyparły książkę. Kiedyś całe pokolenia uczyły się języka ojczystego na dziełach Sienkiewicza, Prusa, Żeromskiego. Dzisiaj w księgarniach brak jest dzieł klasyki polskiej, nie można dostać lektur szkolnych. Półki księgarń zapełnione są natomiast często książkami o miernej wartości.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#JaremaMaciszewski">Trzeba bezwzględnie domagać się, ażeby w programach nauczania znajdowały się podstawowe pozycje literatury. Trzeba także zapewnić dostępność tych lektur dla młodzieży. Warto chyba wrócić do projektu utworzenia biblioteki literatury narodowej, a także światowej, ale w znakomitych przekładach.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#JaremaMaciszewski">Opracowany ostatnio przez Krajewskiego podręcznik języka polskiego łączy wykład literatury polskiej z wpajaniem znajomości zasad języka polskiego. Jest to dobry podręcznik i na pewno będzie pożyteczny.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#JaremaMaciszewski">W dalszym ciągu mamy wiele wydawnictw, w których powtarzają się liczne błędy językowe. Te niedociągnięcia powinny być częściej wytykane - m.in. na łamach prasy. Duże osiągnięcia na polu walki o czystość języka ma „Życie Warszawy”.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#JaremaMaciszewski">Zastanawiam się, na ile naleciałości gwarowe w naszym języku są błędem. Dlaczego wymową mazurzącą ma się uważać za błąd, podczas gdy połowa Polski mazurzy. Gdy słyszę osoby mówiące z akcentem śląskim, odczuwam swego rodzaju wzruszenie. Nie traktujmy gwary góralskiej czy kaszubskiej jako błędnych. Jedność kultury i jej bogactw ujawnia się właśnie we wszechstronności i różnorodności.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#JaremaMaciszewski">Zgadzam się z wnioskiem o opracowywanie nowego wydania „Słownika Języka Polskiego”, jak również o zwiększanie nakładów innych słowników, których mamy wiele i na wysokim poziomie. Z drugiej jednak strony nie przeceniałbym roli słowników w działaniach na rzecz poprawy kultury języka, nie może to być jedyna forma działalności na tym polu, chociaż na pewno jest bardzo ważna. Podzielam pogląd, że każdy powinien mieć możliwość posiadania własnej „półki” słownikowej, ale w pierwszym rzędzie musi być zabezpieczenia pełna dostępność słownika ortograficznego.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#JaremaMaciszewski">Uzyskanie świadectwa dojrzałości powinno oznaczać, że młody człowiek, który je otrzymał oprócz pewnego ogólnego zasobu wiedzy opanował biegle znajomość języka polskiego. Wiem, że resort oświaty ma zamiar zaostrzyć poważnie klasyfikację ocen z języka polskiego na egzaminach maturalnych. Poprawa sytuacji w zakresie nauczania języka polskiego w dużej mierze zależy od nas, nauczycieli szkolnictwa wyższego. Jaki będzie poziom absolwentów szkół wyższych, taki będzie poziom przyszłych nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#JaremaMaciszewski">Przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Sztuki Kazimierz Kochański: Chciałem przedstawić wkład wydawców w walkę o czystość i kulturę języka polskiego.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#JaremaMaciszewski">Zapadły już decyzje o wznowieniu 2 edycji słownika Kaszyckiego i Jodłowskiego w nakładzie 2 mln egzemplarzy. Jedna zostanie wykonana metodą filmową w drukarni gdańskiej w końcu br. Druga edycja będzie dziełem Ossolineum, które wyda w br. pół miliona egzemplarzy tego słownika.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#JaremaMaciszewski">Dla wydawnictw słownikowych musi być zapewniony papier wysokiej klasy. O ile otrzymamy taki papier, to również PWN wznowi wydanie słownika ortograficznego, słownika poprawnej polszczyzny, słownika wyrazów obcych oraz małego słownika. Zamierza się również wydać około 360 tys. egzemplarzy dużego słownika prof. Szymczaka. Przypuszczam, że podołamy tym zadaniom, gdyż od marca br. stosunkowo sprawnie przebiegają dostawy papieru do drukarń.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#JaremaMaciszewski">W naszej deklaracji programowej przewidujemy zwiększenie o 50% wydawnictw klasyki polskiej i światowej oraz wydawnictw dla dzieci i młodzieży. Jeżeli tylko otrzymamy środki niezbędne do tej produkcji, to zrealizujemy te zamierzenia. Mamy co wznawiać i będziemy starali się nasze możliwości pożytecznie wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#JaremaMaciszewski">Opowiadam się za uruchomieniem pisma stanowiącego powszechny poradnik językowy.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#JaremaMaciszewski">Wydaje się, że nie ma potrzeby powoływania specjalnego wydawnictwa słownikowego. Specjalistyczną firmy wydawnicze powstały na Zachodzie w wyniku długofalowej specjalizacji i nie były powoływane tylko dla tego celu. Należałoby raczej przyjąć zasadę, że nasze dotychczasowe wydawnictwa, specjalizujące się w wydawaniu słowników, będą nadal prowadziły tę działalność.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#JaremaMaciszewski">Nie ma również potrzeby, moim zdaniem, powoływania specjalnego wydawnictwa dla edycji słowników o terminologii fachowej. Jest to zadanie nierealne; takie wydawnictwa muszą powstawać w zespołach, które zajmują się konkretną dziedziną wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#JaremaMaciszewski">Nic nie stoi na przeszkodzie zwiększeniu wydawnictw słowników języków obcych, dwujęzycznych; można je będzie wydawać we wszystkich podstawowych językach, o ile tylko otrzymamy wystarczające przydziały papieru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#FerdynandŁukaszek">Ponieważ obserwuje się w społeczeństwie regres w zakresie kultury języka należy sądzić, że opinia społeczna będzie zadowolona z odbywających się dzisiaj obrad naszych komisji. Istotną sprawą jest eliminacja z języka potocznego wulgaryzmów używanych w miejscach publicznych. Niepokoi mnie, że młodzież inaczej mówi w szkole, gdzie uczą jej na ogół poprawnej i kulturalnej polszczyzny, inaczej zaś w miejscach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#FerdynandŁukaszek">Słabym punktem są także szkoły zawodowe, gdzie do nie najlepszego programu języka polskiego dodać należy fakt, że naukę zawodu prowadzą ludzie bez przygotowania pedagogicznego. Myślę, że istotna jest tu sprawa stosowania właściwych kryteriów angażowania nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#FerdynandŁukaszek">Tego programu, o którym dziś mówimy - nie zrealizują ani sami posłowie, ani językoznawcy. Działania na rzecz poprawy kultury języka musi podjąć całe społeczeństwo. Organizacje polityczne, młodzieżowe i społeczne powinny podjąć walkę z wyrażeniami wulgarnymi, uczyć języka kulturalnego, poprawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LeonKaczmarek">Chciałbym sprecyzować niektóre terminy. Logopedia odnosi się nie tylko do usuwania zaburzeń mowy, ale jest nauką związaną z kulturą języka. Logopedia - to nauka o wszystkich aspektach mowy: embriologicznych, patologicznych, społecznych i artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#LeonKaczmarek">Na mowę składa się zarówno treść i forma językowa, jak i zawartość dźwiękowa, tzn. melodia, akcent, rytm i dykcja.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#LeonKaczmarek">Retoryka zaś - to nauka wymowy. Forma językowa, piękno mowy dociera do odbiorcy dopiero wówczas, gdy słowa zostaną wypowiedziane. Na przykład skarby języka staropolskiego ujawniają się wtedy, gdy się go słyszy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#LeonKaczmarek">Dlatego chciałbym zasygnalizować istnienie logopedii i zdeklarować współpracę naukowców z tej dziedziny z wszystkimi, którzy walczą o kulturę języka polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MieczysławSzymczak">Prace nad kulturą języka polskiego są w naszym kraju dobrze zorganizowane. W Polskiej Akademii Nauk mamy Komitet Językoznawstwa, Komisję Kultury Języka, Komitet Terminologii; przy Ministerstwie Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki działa Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych, zaś przy Ministerstwie Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska - komisja ustalająca nazwy miejscowość i obiektów fizjograficznych. Ta ostatnia, wywodzącą się z okresu międzywojennego, ma zresztą na swoim koncie ogromne zasługi w dziedzinie repolonizacji nazw miejscowości, przywróconych naszemu krajowi po wojnie na ziemiach zachodnich i północnych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MieczysławSzymczak">Działają też społeczne towarzystwa zajmujące się szerzeniem poprawności i kultury języka. Są to: Towarzystwo Kultury Języka w Warszawie, Towarzystwo Miłośników Języka Polskiego w Krakowie i Polskie Towarzystwo Logopedyczne. Wydawanych jest wiele czasopism fachowych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MieczysławSzymczak">Chodzi o to, by tym wszystkim instytucjom stworzyć realne możliwości działania. Tymczasem nasz Komitet językoznawstwa ma w planie tylko 120 arkuszy wydawniczych, co stanowi zaledwie pokrycie 1/10 potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MieczysławSzymczak">Sprawa rozwoju i doskonalenia języka polskiego jest dziś tak bardzo aktualna, gdyż wynika z pewnych negatywnych konsekwencji, jakie wiążą się z powojenną migracją ludności na ziemie zachodnie, ze wsi do miasta, a także z demokratyzacją naszego życia, stwarzającą możliwości awansu kulturalnego wszystkim warstwom społecznym. Pragnę jednak zwrócić uwagę, że przed II wojną światową tylko 8% społeczeństwa posługiwało się językiem literackim, podczas gdy dziś używa go już 60% ludności.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MieczysławSzymczak">Po wojnie przybyło w naszym języku ok. 30 tys. nowych wyrazów i nowych znaczeń wyrażeniowych. Ten bogaty proces słowotwórczy ma jednak swoje nieprawidłowości. Do słownictwa wchodzą bowiem i takie niefortunne sformułowania, jak np. przymiotnik „chłopo-robotniczy”, rzeczownik „kurso-konferencja” i inne.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#MieczysławSzymczak">Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa wyższego i Techniki wprowadziło na uczelnię nowy przedmiot: kulturę języka polskiego. Ma on stanowić jeszcze jedną formę przygotowania nauczyciela do realizacji programu nauczania języka polskiego, przede wszystkim w szkole podstawowej. Za wielki postęp uważam fakt, że w nowym programie położono szczególny nacisk na kształcenie funkcjonalnej sprawności języka.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#MieczysławSzymczak">Nie zgodziłbym się z potępianiem słownictwa ekspresywnego. Wyraża ono nasz stosunek emocjonalny do nazywanego przedmiotu czy pojęcia. Coraz częściej mówi się np. nie o posiedzeniach, ale o „nasiadówkach”. Ta nazwa wyraża powszechny negatywny stosunek do zjawiska bezużytecznych konferencji, nieprzynoszących oczekiwanych rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#MieczysławSzymczak">Jeśli idzie o rolę środków masowego przekazu w walce o czystość języka, to jest ona wyjątkowo ważna. Jednakże nie sposób w 5–6-godzinnym programie telewizyjnym nadawanym każdego dnia uniknąć nieprawidłowości. Błędy popełniają nawet językoznawcy.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#MieczysławSzymczak">Dlatego uważam, że praca nad językiem musi być pracą wspólną, angażującą wszystkie grupy społeczne wzajemnie ze sobą współpracujące.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#MieczysławSzymczak">Uważam, że możemy być dumni z faktu, iż na ziemiach zachodnich i północnych, gdzie mieszka 1/4 narodu polskiego, dokonała się niemal całkowita integracja we wszystkich dziedzinach życia społecznego, w tym przede wszystkim integracja językowa. Jest to wielkie osiągnięcie okresu powojennego.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#MieczysławSzymczak">Najpilniejszym, moim zdaniem, obowiązkiem jest teraz rozpoczęcie prac nad „Wielkim Słownikiem Języka Polskiego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#HalinaAuderska">Chciałabym wiedzieć, czy zebrani zaakceptowali pewne idee zawarte w moim koreferacie: chodzi mi mianowicie o stwierdzenie, że w dziedzinie kultury języka mamy z czego czerpać oraz że konieczny jest podział programu walki o rozwój i kulturę języka na programy krótkofalowy i długofalowy, nad którym pracować będą językoznawcy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#HalinaAuderska">Co do Słownika Języka Polskiego prof. Doroszewskiego, nad którym wraz z prof. Skorupką pracowałam - to pozostało po nim wielkie i bogate archiwum. Każdy nowy słownik będzie musiał z niego korzystać. Słownik prof. Doroszewskiego miał 10 tomów, ale w 1969 roku został wydany tom 11 jako suplement obejmujący 20 tys. wyrazów. Łącznie więc Słownik Języka Polskiego zawiera 130 tys. wyrazów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#HalinaAuderska">Nowy słownik jest potrzebny i prace nad nim należy rozpocząć, ale trzeba się też liczyć z tym, że będzie on gotowy nie wcześniej, niż za 20–30 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Proponuję, aby przyjąć projekt. Uchwały trzech komisji na temat kultury języka i żywego słowa polskiego. Prezydia komisji zastanowić się muszą nad sformułowaniem dezyderatów wynikających z dyskusji. Proponuję również, aby ten tak ważny temat włączyła do swojej wypowiedzi na najbliższym plenarnym posiedzeniu Sejmu poseł Halina Auderska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JaremaMaciszewski">Popieram wniosek, aby wyniki naszej dyskusji ująć w postaci dezyderatów dla lepszej i szczegółowej kontroli ich realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#Sprawozdawca">Komisje przyjęły uchwałę następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#Sprawozdawca">Komisje: Kultury i Sztuki oraz Oświaty i Wychowania z zadowoleniem przyjęły zawartą w sejmowym przemówieniu premiera W. Jaruzelskiego z dnia 25.01.1982 r. zapowiedź podjęcia działań na rzecz rozwoju kultury i poprawności ojczystego języka. Na wspólnym posiedzeniu w dniu 28.04.1982 r. Komisje rozpatrzyły rządowy program w tej dziedzinie i poparły go w całej rozciągłości podkreślając, że podejmowane działania muszą być długofalowe i wielokierunkowe. Wielki obowiązek spoczywa na polskiej szkole, uczelniach kształcących nauczycieli, środowiskach naukowych, kulturalnych i artystycznych. Konieczne jest wzmożenie troski o kulturę, poprawność języka i żywego słowa w środkach masowego przekazu, w życiu publicznym, w organach władzy i w instytucjach publicznych organizujących życie społeczne. Niezbędne jest przyspieszenie prac wydawniczych i naukowych. Z uznaniem odniesiono się do propozycji utworzenia biblioteczki domowej z popularnymi publikacjami na temat języka. Szacunek i uznanie wyrażono działaczom społecznego ruchu miłośników języka polskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#Sprawozdawca">Komisje postanowiły włączyć temat kultury języka do stałych swych prac i kontrolować systematycznie realizację zadań zawartych w rządowym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#Sprawozdawca">Oddano do zatwierdzenia poseł Krystynie Marszałek-Młyńczyk 6.05.82 r.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#Sprawozdawca">Oddano do druku 13.05.1982 r.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#Sprawozdawca">Druk zakończono 20.05.82 r.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>