text_structure.xml
93.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(W dniu 16 lutego na posiedzeniu pod przewodnictwem poseł Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), Komisja Kultury i Sztuki rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- stan zabezpieczenia i wykorzystania ruchomych zabytków kultury;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- cele i zasady reformy gospodarczej w kulturze.)</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki z Wiceministrami Eugeniuszem Mielcarkiem i Stanisławem Puchałą, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwu Finansów, Prokuratury Generalnej, Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej oraz muzealnictwa.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Ministerstwo Kultury i Sztuki przedstawiło posłom na piśmie informację o stanie zabezpieczenia i wy korzystania ruchomych zabytków kultury.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Stwierdza się tam, że mimo olbrzymich zniszczeń wojennych, jest w Polsce poza zbiorami muzealnymi ok. 3 mln obiektów zaliczonych do grupy ruchomych dóbr kultury. Wiele z nich stanowi wybitne osiągnięcia sztuki światowej. Obiekty te należą częściowo do kościoła, częściowo do państwa i osób prywatnych. Poza tym wiele jest obiektów sztuki ludowej i przedmiotów użytkowych, znajdujących się w rękach prywatnych, które nie są zarejestrowane przez wojewódzkich konserwatorów zabytków. Ta wielka ilość dóbr kultury wymaga kosztownych i z każdym rokiem (w miarę starzenia się obiektów) kosztowniejszych zabiegów konserwatorskich. Prowadzi się ich ewidencję naukową, której pierwszy etap zostanie zakończony w 1985 roku. Drugi etap w latach 1986–90 ma na celu ujawnienie nieznanych dotąd obiektów. Stosowany jest system komputerowy, który ułatwia wyszukiwanie obiektów i aktualizację danych. W przyszłości podejmie się starania o objęcie systemem komputerowym zasobów muzealnych. Konieczna jest aktywizacja prac nad ewidencjonowaniem i utrzymywaniem innych zabytków, jak np. zabytków techniki oraz podjęcie szeroko rozumianej współpracy międzyresortowej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Mamy w Polsce 427 muzeów, z czego 339 podlega resortowi kultury. Zgromadzono w nich ogółem 7 mln 678 tys. 370 obiektów. Wszystkie one podlegają naukowemu katalogowaniu. Odczuwa się niedostatek przygotowanych do tej pracy kadr pracowników muzealnych. Każdego roku zbiory wzbogacają się o nowe zakupy i nabytki. W roku 1980 pozyskano blisko 60 tys. obiektów za sumę 144 388 000 zł. (za granicą kupiono w tymże roku 13 wartościowych obiektów).</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Od lat resort kultury stara się o specjalizację zbiorów i poszczególnych muzeów - powstało m.in. Muzeum Tkactwa Dolnośląskiego, Ceramiki Śląskiej w Bolesławcu, bogaty dział secesji w Muzeum Płockim, Fajansu Stołowego we Włocławku, czy też Kolekcja Miniatur w Muzeum Wnętrz Zabytkowych w Pszczynie. Eksponaty muzealne prezentowane są w ponad 3 tys. sal wystawowych i przechowywane w ok. 1400 pomieszczeniach magazynowych o nazbyt małej kubaturze (utrudnia to przechowywanie i weryfikowanie zasobów). Nie ma w Polsce dostatecznej liczby sal ekspozycyjnych, pracowni konserwatorskich i magazynów, brakuje niezbędnych urządzeń klimatyzacyjnych. Niedostateczna jest ochrona zabytków ze względu na zbyt małą liczbę funkcjonariuszy straży przemysłowej i służby dozoru.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Aby dzieła kultury zabezpieczyć przed kradzieżą, wprowadza się różne systemy, zwiększające stan bezpieczeństwa muzeów i kościołów. Mimo to obserwuje się wzrost liczby kradzieży (zagrażają one ostatnio zwłaszcza obiektom sakralnym). Produkcja, montaż i konserwacja aparatury antywłamaniowej natrafia na przeszkody - nie ma w kraju producentów tego rodzaju urządzeń.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">W celu wyposażenia wszystkich większych obiektów muzealnych w niezbędne urządzenia techniczne, potrzebne są środki dewizowe w wysokości co najmniej 1,5 mln zł dewizowych rocznie. Dla konserwacji nieodzowne są takie materiały jak np. farby, pędzle, chemikalia, sprowadzane dotąd z krajów kapitalistycznych (obecnie limitu na import w ogóle nie ma). Brak też podstawowych materiałów fotograficznych, niezbędnych dla dokumentacji.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Stan zabytków ruchomych wymaga stałej opieki konserwatorskiej. Środki na ten cel są niestety skromne: w 1981 roku z budżetu MKiS przeznaczono na konserwację 74 mln zł, w tym roku będzie taki sam pułap mimo wzrostu kosztów materiałów i robocizny. Dodatkową barierą jest zbyt mała liczba konserwatorów, a przyczyną jest przede wszystkim niski poziom płac. Pilna jest potrzeba zwiększenia liczby miejsc na wydziałach ASP, kształcących konserwatorów, zwłaszcza tkaniny, skóry, metalu, porcelany, szkła. Studiów w tych dziedzinach nie prowadzi żadna uczelnia artystyczna. Ponadto w celu zapewnienia dopływu młodych kadr do pracowni muzealnych i konserwacji zabytków należałoby wprowadzić obowiązkowy staż pracy. Jak wynika z danych, ok. 60% obiektów muzealnych wymaga zabiegów konserwatorskich. Jest to liczba olbrzymia i pracownie nie są w stanie sprostać tym zadaniom. Planuje się rozmieszczenie i rozwój dużych, wyspecjalizowanych pracowni konserwatorskich, które mogłyby obsłużyć cały kraj.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">W cytowanym materiale, resort postuluje zwiększenie nakładów finansowych na ewidencję zabytków, zapewnienie środków na rozbudowę i modernizację pracowni konserwatorskich, systematyczne zwiększanie kredytów z budżetu centralnego na konserwację zabytków ruchomych. Ponadto, Zarząd Muzeów i Ochrony Zabytków powinien otrzymać stałą pulę dewizową na import sprzętu przeciwwłamaniowego, przeciwpożarowego, klimatyzacyjnego itd. Potrzebne są większe sumy na zakup muzealiów, zaś system podatkowy powinien stymulować podejmowanie mecenatu nad zabytkami przez przedsiębiorstwa i instytucje. Muszą też wzrosnąć możliwości naboru na studia wyższe (ze specjalnością konserwatorską), powinny rozszerzyć się działania o charakterze międzyresortowym na rzecz rozwoju muzealnictwa przyrodniczego i technicznego.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Koreferat przedstawiła poseł Maria Sarnik (bezp.).</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Mówczyni przypomniała, że obrady Komisji odbywają się w 20-tą rocznicę uchwalenia przez Sejm PRL ustawy o ochronie dóbr kultury i o muzeach. W ustawie tej po raz pierwszy sformułowano definicję muzeum, kolekcji, muzealiów i podsumowano wieloletnie doświadczenia, zapewniając zarazem opiekę najcenniejszym obiektom kultury narodowej. Dlaczego jednak - pytała poseł M. Sarnik - ci, którzy profesjonalnie i z zamiłowania wiążą się z tą dziedziną naszej kultury, kontynuując historyczne tradycje zachowania przeszłości dla przyszłości - napotykają na tyle barier i tyle dowodów niezrozumienia?</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Pomimo upływu tylu lat, ustawa jest aktem, który się me zestarzał i wymaga tylko uzupełnienia w nawiązaniu do aktualnych potrzeb i realiów. Nadal powinna być ona skuteczną bronią w ręku konserwatorów. Nadal interes zabytków i muzealnictwa zależy w głównej mierze od prawidłowej realizacji ustawy przez wszystkich uczestników i decydentów w naszym życiu społeczno-gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Materiały przedstawione Komisji przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, a także wiadomości, uzyskane bezpośrednio w czasie poselskich wizytacji placówek muzealnych, rozmów z przedstawicielami muzeów i środowisk konserwatorskich pozwalają ująć główne problemy w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Ruchome zabytki kultury pod względem własności dzielą się na trzy grupy: należące do państwa, do kościoła i osób prywatnych. Wszystkie te grupy mają równe znaczenie dla ogółu.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">W obliczu dzisiejszych trudno śpi, wobec konieczności zabezpieczenia podstawowych warunków bytu, dochodzi nieraz do tego, iż gubi się po drodze wartości kulturalne, zaliczane niekiedy do sfery luksusu. Jest to wielkie niebezpieczeństwo, bowiem sprawy bytu i sprawy kultury stanowią nierozerwalną całość.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#Sprawozdawca">Zarówno nieruchome, jak i ruchome obiekty posiadają sukcesywnie rosnącą wartość nie tylko kulturalną, ale i pieniężną. Stanowią majątek narodowy, zdeponowany w skarbnicach, muzeach, kościołach i prywatnych kolekcjach. Wiadomo, że zachodni biznesmeni często lokują swoje kapitały w dziełach sztuki. Jest to też argument za koniecznością zabezpieczenia naszego kulturowego majątku.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#Sprawozdawca">Mówczyni przedstawiła sytuację muzeów, które na mocy ustawy gromadzą dobra kultury i materiały dokumentacyjne, inwentaryzują, katalogują i naukowo opracowywują zgromadzone muzealia, mają obowiązek zapewnienia im pełnego bezpieczeństwa i magazynowania w taki sposób, by udostępniać je dla celów naukowych. Do muzeów należy zabezpieczenie stanowisk archeologicznych, organizacja i prowadzenie badań, ekspedycji naukowych i prac wykopaliskowych, urządzanie wystaw, prowadzenie działalności oświatowej, publikacje z tym związane itd. Jak te obowiązki są realizowane? Trudności jest bardzo wiele, by wymienić tylko kłopoty ze sprzętem, zatrudnieniem pracowników fizycznych, ograniczone możliwości płacowe, różnorodne i nielogiczne przepisy finansowe oraz limity dotyczące zakupów. Wiele transakcji korzystnych z punktu widzenia muzeów nie dochodzi do skutku z powodu nieżyciowych przepisów.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#Sprawozdawca">Wiele cennych obiektów pozostaje poza centralną ewidencją i wydaje się konieczne sfinansowanie szerokiego programu zewidencjonowania zbiorów, także tych, które znajdują się w rękach prywatnych.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#Sprawozdawca">W ostatnich latach opinia publiczna informowana jest o rozlicznych kradzieżach dzieł sztuki. Sygnały są niepokojące, a jak wskazują fakty - zabezpieczenie zbiorów przed kradzieżą, włamaniem czy pożarem jest niedostateczne i powinno stanowić jedno z głównych zadań w dziedzinie ochrony zabytków. Nie można zgodzić się na to, aby na przykład takie bezcenne wartości jak renesansowe meble zabytkowe instrumenty muzyczne narażane były na niebezpieczeństwo kradzieży czy zniszczenia. To niebezpieczeństwo grozi właściwie wszystkim naszym zbiorom, tym bardziej, że nawet istniejące systemy alarmowe nie są doskonałe. Należy czynić energiczne starania o środki finansowe i wykonawców na niezbędne instalacje i zorganizowanie właściwej straży. Bezpieczeństwo zbiorów, to również zapewnienie im niezbędnych obiektów muzealnych. Tymczasem latami wloką się adaptacje i budowa krakowskiego Muzeum Narodowego.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#Sprawozdawca">Do kłopotów konserwatorów dodać należy wyjątkowe trudności ze zdobywaniem niezbędnych materiałów: farb, klejów, barwników, tkanin, materiałów fotograficznych itd. Te trudności mogą sprawić, że niebawem pracownie konserwatorskie w muzeach i w Przedsiębiorstwie Konserwacji Zabytków będą zmuszone przerwać swoje prace. Do tego dochodzi wykruszanie się starej kadry konserwatorskiej o najwyższych kwalifikacjach i doświadczeniu. Młodych nie zachęcają do podjęcia tego zawodu niskie płace i wspomniane wyżej trudności. Na porządku dnia staje pytanie: Co będzie z zabytkami naszej kultury narodowej?</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#Sprawozdawca">Mówiąc o kadrach, mówczyni podkreśliła potrzebę kształcenia konserwatorów różnych specjalności na wyższych uczelniach. Brak bowiem takich, którzy znają się na konserwacji tkanin, papieru, skóry, metalu itd. Brakuje też wysoko wykwalifikowanych rzemieślników - nad pracę w przedsiębiorstwach konserwatorskich przedkładają oni lepiej płatne zajęcia w przemyśle. Mówczyni postulowała także, by prace naukowe pracowników muzeów i placówek konserwatorskich były publikowane. Niezbędna jest wymiana naukowa z różnymi placówkami w Europie i na świecie, tymczasem sumy przeznaczone na ten cel są znikome.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#Sprawozdawca">Kiedy mówimy o sprawie zabytków - powiedziała poseł M. Sarnik - nie wolno nam zapominać, że spełniają one jeszcze jedną niezwykle ważną funkcję: wychowywania młodego i starszego pokolenia w kulturze, kształtowania wrażliwości poprzez kontakt ze sztuką, zainteresowania tą tak ważną dziedziną życia społecznego. Wiele narosło tu zaniedbań i wiele jest do odrobienia poprzez działalność szkół i środków masowego przekazu.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#Sprawozdawca">Mówczyni oceniła, że przedstawione materiały Ministerstwa Kultury i Sztuki są zwięzłe i czytelne, ale nie poruszają wielu spraw szczegółowych, które wymagają przedyskutowania. Do najważniejszych problemów należy podjęcie starań o zapewnienie systemów zabezpieczających zbiory, dokonanie zmian w polityce finansowej i prawnej przy dokonywaniu zakupów. Należy też zreformować system podatkowy, aby zachęcić do ratowania, albo też przekazywania zabytków, w kompetentne ręce. Niezbędne jest wprowadzenie w życie nowej siatki płac dla pracowników muzealnictwa, rezerwacja środków na zakupy materiałów, zmiana profilu szkolnictwa artystycznego, wreszcie stworzenie placówkom muzealnym możliwości wydawniczych. Są to sprawy, o których trzeba głośno mówić, tym bardziej że jak się w ciągu 20 lat okazało ów doniosły akt sejmowy, poświęcony kulturze w praktyce nie był w pełni realizowany.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#Sprawozdawca">Na zakończenie, mówczyni podzieliła się wrażeniem, że ochrona zabytków nie znalazła właściwego dla siebie miejsca i rangi w resorcie kultury, co odbiło się zwłaszcza na sposobie dysponowania funduszami tego ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#Sprawozdawca">Uwagi Najwyższej Izby Kontroli przedstawił dyrektor zespołu Julian Pelczarski: NIK podjęła w IV kwartale 1981 r. kontrolę w Muzeum Narodowym w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku i Kielcach, Kontrole te wywołane były alarmistycznymi publikacjami prasowymi o nieporządkach panujących w muzeach oraz złym stanie zabezpieczenia skarbów kultury narodowej. Celem kontroli było także zbadanie aktualnej dokumentacji i gospodarki zbiorami muzealnymi oraz realizacja wniosków pokontrolnych NIK z 1976 roku w przedmiocie inwentaryzacji oraz zabezpieczenia zbiorów przed niszczeniem i kradzieżą.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#Sprawozdawca">Powyższe kontrole nie zostały jeszcze zakończone. Wstępne wyniki wykazują, że na 31 grudnia 1981 r. szereg muzeów nie posiadało uporządkowanej dokumentacji muzealnej, nie dysponowały więc pełną wiedzą o swym stanie posiadania. NIK dwukrotnie zwracała uwagę na niedopuszczalny stan dokumentacji muzealnej: raz w 1970 roku, a drugi - w 1976 r.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#Sprawozdawca">W odniesieniu do Muzeum Narodowego w Warszawie w 1970 r. wskazywano na konieczność przeprowadzenia w trybie określonym przez ministra kultury i sztuki pełnej dokumentacji zbiorów i sporządzenia spisu z natury oraz założenie nowych ksiąg inwentarzowych. Po kontroli w 1976 r., która ujawniła, że wnioski z 1970 r. nie zostały zrealizowane, ponownie wniesiono o przyspieszenie prac inwentaryzacyjnych i dokumentacyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#Sprawozdawca">Badając obecny stan inwentaryzacji obiektów Muzeum Narodowego w Warszawie stwierdzono, że od 1976 r. dużo zrobiono, ale jednak proces inwentaryzacji nie został zakończony. Pierwszy etap inwentaryzacji, spis obiektów z natury, zakończone we wszystkich oddziałach i działach muzeum z wyjątkiem działu dokumentacji naukowej. Drugi etap inwentaryzacji polegający na porównaniu wyników spisu z natury z zapisem ksiąg inwentarzowych, został tylko przez niektóre działy zakończony, a w innych nie ustalono nawet terminu zakończenia tych prac. Trudno w tych warunkach wyjaśniać różnice inwentaryzacyjne oraz przyczyny powstania ujawnionych braków i nadwyżek.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#Sprawozdawca">W toku obecnej kontroli poddano sprawdzeniu 107 ważniejszych obiektów uznanych poprzednio za zaginione, dotychczas odnaleziono tylko 35. Badania kontrolne wykazują, że w Muzeum Narodowym w Warszawie nie podjęto stosownych, energicznych działań dla odnalezienia zaginionych obiektów muzealnych. Przy aktualnym stanie organizacyjno-kadrowym i technicznym, Muzeum Narodowe nie daje rękojmi prawidłowego przeprowadzenia koniecznych prac inwentaryzacyjnych i działań wyjaśniających. NIK zamierza wystąpić do ministra kultury i sztuki o powołanie z zewnątrz komisarza spisowego wraz z grupą podporządkowanych mu osób.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#Sprawozdawca">Nieco lepsza, choć także nie idealna, jest sytuacja w innych kontrolowanych muzeach. W Muzeum Narodowym w Krakowie nie wyjaśniono i nie rozliczono ujawnionych w latach 1970–1975 braków obiektów muzealnych oraz nadwyżek. Inwentaryzacja zbiorów muzeum w Kielcach w 1974 r. wykazała brak ponad 80 obiektów. Na wniosek kierownictwa tego muzeum, wydział kultury i sztuki w Kielcach zezwolił na skreślenie z ksiąg brakujących muzealiów. Obecną kontrola ujawniła, że z obrazów uznanych za zaginione, dwa zostały wypożyczone w 1953 r. do zarządu muzeów Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#Sprawozdawca">Muzea mają obowiązek prowadzić katalog naukowy, składający się z kart, zawierający dokładny spis poszczególnych obiektów muzealnych, wyniki badań i studiów naukowych, a także zdjęcia fotograficzne, które w razie potrzeby umożliwiają ich identyfikację. Stan opracowań takich kart w 1976 r. wahał się w Muzeum Narodowym w Warszawie w poszczególnych działach od 10 do 60%, następnie uległ on pewnej poprawie i w kilku działach karty naukowe założono dla 100% obiektów.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#komentarz">(Np. w Wilanowie karty założono niemal dla wszystkich zbiorów)</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#Sprawozdawca">Wysoki odsetek brakujących kart wykazują zbiory działu złotnictwa, metali i innych. Znaczna część katalogu naukowego nie posiada pełnego opisu.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#Sprawozdawca">Integralną część dokumentacji naukowej zbiorów powinna stanowić dokumentacja fotograficzna. W tym zakresie stan jest daleko niezadowalający, braki występują we wszystkich działach. Niedociągnięcia w tym zakresie dotyczą nie tylko Muzeum Narodowego w Warszawie, ale i innych, m.in. w Poznaniu, Wrocławiu i Krakowie. Powyższe ustalenia wskazują na konieczność uporządkowania okresowych planów dla prac dokumentacyjnych i fotograficznych oraz doposażenia pracowni fotograficznych w niezbędny sprzęt oraz kwalifikowany personel.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#Sprawozdawca">Kontrole ujawniły szereg nieprawidłowości w wyposażaniu obiektów muzealnych dla urzędów i instytucji niemuzealnych. Odpowiednie przepisy w tej sprawie stanowią, że przenoszenie obiektów poza obręb muzeum macierzystego może następować tylko na zasadzie czasowego depozytu do innych muzeów, w celach konserwacji, ekspozycji na wystawach krajowych i zagranicznych, a także w innych wypadkach za zezwoleniem organu sprawującego bezpośredni nadzór nad muzeami. Stwierdzono, że wśród licznych muzealiów wypożyczanych znajdowały się eksponaty (obrazy, rzeźby, tkaniny, meble) o wyjątkowo wysokiej wartości artystycznej i historycznej. I tak np. w Muzeum Narodowym w Krakowie 334 obiekty muzealne figurowały jako wypożyczone, część z nich przekazano instytucjom niemuzealnym jeszcze przed 1970 rokiem. Ilość dzieł przekazana przez Muzeum Narodowe w Warszawie instytucjom niemuzealnym wynosiła ogółem 1621, w tym 1243 obrazy. Stosunkowo największą ilość obiektów muzealnych znajduje się w gestii Ministerstwa Spraw Zagranicznych - 367, z tego 341 poza granicami kraju, w 20 ambasadach. W gestii Urzędu Rady Ministrów znajduje się 236 obiektów, Ministerstwa Kultury i Sztuki - 138, a Sejmu i Rady Państwa - 63. Na skutek działań NIK, szereg instytucji zwróciło do muzeum wypożyczone obiekty muzealne.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#Sprawozdawca">Kontrole ujawniły szereg nieprawidłowości przy wypożyczaniu obiektów muzealnych, powodujących nieodwracalne skutki w postaci zniszczenia lub zaginięcia wypożyczonych eksponatów. W szczególności stwierdzono wypożyczanie eksponatów nieposiadających opracowanej dokumentacji naukowej, wypożyczanie obiektów posiadających wysoką wartość wystawienniczą, wypożyczanie bez zgody muzeów macierzystych, nieegzekwowanie zwrotu obiektów mimo upłynięcia terminu wypożyczenia. O niewystarczającym nadzorze nad wypożyczonymi dziełami sztuki świadczą wyniki kontroli w Urzędzie Rady Ministrów, Ministerstwie Kultury i Sztuki oraz Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Stwierdzono, że szereg obiektów było umieszczonych w nieodpowiednich pomieszczeniach, część wykazywało uszkodzenia mechaniczne. Wśród wypożyczonych obiektów znajdowało się wiele wysokiej wartości muzealnej i należy je szybko wycofać.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#Sprawozdawca">Stan konserwacji i zabezpieczenia zbiorów przed zniszczeniem należy uznać za daleko niedostateczny. Skala potrzeb w zakresie konserwacji w poszczególnych działach Muzeum Narodowego w Warszawie waha się od 15 do 55%. Znaczna ich część wymaga pilnych zabiegów konserwatorskich, a oczekuje na nie od wielu lat. Stan ten wywołany jest niedostateczną liczbą pracowników konserwatorskich, pomieszczeń do konserwacji oraz wyposażenia w sprzęt, narzędzia i materiały konserwatorskie. Zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie niszczeją również wskutek niewłaściwego przechowywania w nieodpowiednich pomieszczeniach. Muzeum boryka się z niedostatkiem powierzchni magazynowej.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#Sprawozdawca">Oględziny budynków, pomieszczeń i urządzeń muzealnych przy udziale wojewódzkich komend straży pożarnych wykazały w szeregu muzeach duże zagrożenia zniszczeniem, włamaniami, kradzieżą oraz pożarem. W gmachu głównym Muzeum Narodowego w Warszawie, z wyjątkiem magazynu złotnictwa i metali, nie ma instalacji alarmowej przeciwwłamaniowej, ani instalacji typu telewizji przemysłowej. Zabezpieczenie sal ekspozycyjnych nie uległo poprawie - eksponatów pilnują tylko pracownicy dyżurujący w salach. Od lat występuje niedobór tego personelu, ponadto nie dysponuje on żadnym systemem alarmowym, choćby w postaci wewnętrznej łączności telefonicznej pomiędzy poszczególnymi stanowiskami pracy i kierownictwem ochrony. Oddziały Muzeum w Łowiczu i Krośniewicach nie są strzeżone przez straż przemysłową.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#Sprawozdawca">W świetle powyższych ustaleń należy szybko podjąć skuteczne starania o zapewnienie podstawowych warunków gromadzenia i przechowywania muzealiów, przyspieszenia konserwacji dzieł sztuki oraz należytego zabezpieczania zbiorów muzealnych przed zniszczeniem i kradzieżą.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#Sprawozdawca">Muzea posiadają poważne osiągnięcia w swej działalności merytorycznej. Są one wynikiem rzetelnej pracy szczupłej przecież i nie najlepiej uposażonej kadry tych placówek. Kontrola dostrzegała te sukcesy i osiągnięcia w toku badań, ale nie one były przedmiotem jej zainteresowania.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#Sprawozdawca">Poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) zapoznała posłów z treścią kilku listów, jakie wpłynęły do prezydium Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#Sprawozdawca">Dyrektor Muzeum Techniki NOT w Warszawie w piśmie do Komisji zwraca uwagę na specyfikę zabytków techniki oraz brak zainteresowania tymi cennymi obiektami ze strony przedsiębiorstw i zakładów pracy. Wprowadzona obecnie reforma gospodarczą nie zachęca do zajmowania się sprawami, które wykraczają poza problemy produkcyjne.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#Sprawozdawca">Dyrekcja Muzeum Azji i Pacyfiku, której powierzono w 1973 r. opiekę nad darowizną Andrzeja Wawrzyniaka, złożoną z zabytków kultury malarskiej o dużej wartości, informuje o poważnych zagrożeniach, które wynikają z braku odpowiednich pomieszczeń dla 6 tys. eksponatów. Nie ma ich gdzie przechowywać i znajdują się w ciągłym ruchu na skutek przeprowadzek; budynek przy ul. Solec w Warszawie, w którym miały znaleźć lokum jest w stałym remoncie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#Sprawozdawca">Wojewódzka Rada Narodowa w Kaliszu, jej przewodniczący oraz Towarzystwo Miłośników Ziemi Gołuchowskiej upomina się o powrót kolekcji waz greckich, które są własnością byłej ordynacji rodziny Działyńskich i przedmiotem aktu darowizny zawierającego zastrzeżenie, że kolekcji nie można dzielić oraz że ma być przechowywana w zamku gołuchowskim. Tymczasem dzieła te, wywiezione podczas okupacji, po ich odnalezieniu przekazano do Warszawy, gdzie są przechowywane w Muzeum Narodowym.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#Sprawozdawca">Komisja Kultury WRN w Zielonej Górze wypowiada się w sprawie karty pracownika upowszechniania kultury i proponuje, aby ustalić w ramach tej karty również status pracownika muzealnictwa.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#Sprawozdawca">Komisja sejmowa powinna sformułować odpowiednie wnioski w związku ze sprawami przedstawionymi w listach.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#Sprawozdawca">Potrzeba ochronę zabytków, ale widzieć trzeba również inne sposoby zabezpieczenia wartościowych, a często bezcennych dzieł sztuki. Czy wypożyczać je naszym placówkom zagranicznym i urzędom państwowym? Myślę, że jednak tak. Z wielu względów jest lepiej, jeśli obraz czy inne dzieło sztuki z braku miejsca w salach muzealnych eksponowane jest w lokalach urzędów i rezydencji państwowych. Przecież bardzo wiele dzieł sztuki przechowuje się w nieodpowiednich warunkach. Oczywiście wymaga to należytego załatwiania, zabezpieczenia i konserwacji obiektów itd. Powinno to być obwarowane odpowiednimi przepisami.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#Sprawozdawca">Ważnym zadaniem jest zapewnienie właściwej opieki małym, zabytkowym obiektom dawnego budownictwa. Dobrym wyjściem jest przekazanie ich w użytkowanie zakładom pracy i osobom prywatnym. Zamek w Baranowie uległby zniszczeniu, gdyby nie przekazano go w swoim czasie pod opiekę zakładom wydobycia siarki w Tarnobrzegu. Powinniśmy upowszechniać pogląd w klasie robotniczej, że jest ona dziedzicem całego dorobku kulturalnego narodu i że wielkie zakłady przemysłowe czy kopalnie powinny przejmować mecenat nad obiektami historycznymi i zabytkowymi. Ulokowanie Muzeum Siarki w podziemiach zamku w Baranowie, nie uszczupliło w niczym wartości tego zabytku. Jeśli nawet na skutek koniecznych adaptacji jakiś obiekt ulegnie częściowej przebudowie, będzie to lepsze niż jego zniszczenie lub całkowita zagłada.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#Sprawozdawca">Podobnie rzecz się ma z przekazywaniem niektórych małych obiektów osobom prywatnym. Dzięki przejęciu dworku Norwida przez Andrzeja Wajdę, obiekt ten znajduje się pod dobrą opieką. Niektórzy dziennikarze niesłusznie wyrażali z tego powodu zaniepokojenie, że osoby zwiedzające ten obiekt będą przechodzić przez prywatną jadalnię i sypialnię. Trzeba oczywiście uregulować to, w jakim stopniu osoba przejmująca dany obiekt jest jego właścicielem i jak mają być chronione jej interesy przed najazdem wycieczek. Doświadczenie w innych krajach też świadczy o tym, że fakt zamieszkania chroni cały obiekt. We Francji panuje taki obyczaj, że w dawnych zamkach czy rezydencjach właściciele, bądź inne osoby tam zamieszkujące, zajmują tylko część obiektu, natomiast reszta udostępniana jest zwiedzającym za odpłatnością. Tak więc, jeśli chcemy ocalić przed zniszczeniem wiele naszych obiektów zabytkowych, powinniśmy je przekazać w użytkowanie zarówno instytucjom państwowym, jak i osobom prywatnym, regulując tę sprawę prawnie i od strony udostępniania tych obiektów zainteresowanym.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#Sprawozdawca">Trzeba rozważyć również sprawę zainteresowania ludzi kupowaniem dzieł sztuki za pośrednictwem „Desy”. Dzieła takie powinny podlegać państwowej rejestracji a część ich wartości należałoby obliczać z tak zwanego podatku wyrównawczego. W ten sposób można by postępować również zen współczesnymi dziełami sztuki. Ich właścicieli można by zobowiązać do okresowego udostępniania dzieł. Podlegałyby one konserwacji wspólnym kosztem właściciela i państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewDąbrowski">Chciałbym wiedzieć, ile osób, kiedy i jak wysoko zostało ukaranych za te przerażające uchybienia i wykroczenia przeciw mieniu państwowemu w postaci dzieł sztuki i zabytków kultury? Pytam o to w związku z danymi zawartymi w informacji NIK. Wartość naszych zbiorów narodowych jest ogromna i dlatego należy je strzec szczególnie pieczołowicie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewDąbrowski">Wiele problemów nastręcza stała konserwacja zabytków. Z uwagi na niskie zarobki i nieokreślony status pracowniczy, brakuje chętnych do podejmowania pracy w muzeach. Nasze uczelnie artystyczne kształcą za mało specjalistów konserwacji i historyków sztuki. Brakuje również laborantów na poziomie średnim, niezbędnych dla prowadzenia prac konserwatorskich. Zwrócić należy uwagę na fakt, że prawie wcale nie kupujemy współczesnych dzieł sztuki za granicą, chociaż można by na ten cel przeznaczyć część wpływów z eksportu polskiego współczesnego malarstwa i innych współczesnych dzieł naszych artystów.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechŻukrowski">Zakupu dzieł sztuki przez osoby prywatne nie można traktować jako burżuazyjnych lokatek. Nabywanie obrazów niewyłącznie dla ram jest objawem pozytywnym. Zyskują na tym artyści, część dzieł sztuki pozostaje w kraju, powiększa się dzięki temu nasz dorobek kulturalny. Celowe jest również wypożyczanie narodowych dzieł sztuki do naszych placówek dyplomatycznych. Musi odbywać się to jednak pod ścisłą kontrolą, ponieważ nie zawsze dzieła te są odpowiednio szanowane i chronione. W naszej ambasadzie w Waszyngtonie widziałem dwa małe obrazy Makowskiego i chciałbym wiedzieć, czy są one tam jeszcze? Był tam również obraz Malczewskiego z aniołem. Z uwagi na „temat religijny”, raziło to ambasadora Spasowskiego, ponieważ przeżywał on okres agresywnego bezbożnictwa i obraz powędrował na strych. Znajduje się tam również miniaturowa kopia kolumny Zygmunta, której ambasador ułamał krzyż, a następnie kazał również przenieść na strych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WojciechŻukrowski">Wymagają opieki dzieła Rząsy i Karnego, tym bardziej że nie zawsze i nie u wszystkich znajdowały uznanie. Sprawę dzieł Rząsy załatwiono przy pomocy kilku nagród; jedną z nagród przyznało MON i Wojciech Jaruzelski (chodziło o obraz przedstawiający czterech żołnierzy pilnujących grobu Chrystusa).</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WojciechŻukrowski">Nie buduje się u nas gmachów muzealnych, ale z tym można ewentualnie poczekać. Nie można natomiast czekać ze sprawą żywych ludzi, którym powierza się opiekę nad cennymi zabytkami i dziełami sztuki. Praca ich jest trudna, a pensje niewielkie. Pracownikom tym należy się godziwe uposażenie, tym bardziej że nie jest ich dużo, a pełnią ważne obowiązki. W przeciwnym razie będą to zawsze ludzie przypadkowi i niezbyt sumienni. Naszym obowiązkiem jest uczulić tych, co ściskają worek z pieniędzmi, że chodzi o wielkie sprawy kultury narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#WojciechŻukrowski">Wyjaśnień wymaga problem tzw. upolityczniania obrazów i wystaw. Jak polityka wpływa na ocenę zabytków, możemy prześledzić na przykładzie Panoramy Racławickiej. Powinniśmy tłumaczyć wszystkim, którzy mają obiekcje, że chowanie naszych zwycięstw i faktów historycznych w niczym nie wpłynie na stosunek do naszego sąsiada, który luzuje arkan zaciśnięty na naszej szyi przez kraje kapitalistyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HalinaAuderska">Chciałabym przypomnieć, że w czasie okupacji Muzeum Narodowe dokładnie ewidencjonowało, mierzyło i opisywało obrazy, dzięki czemu można było po wojnie większość z nich odzyskać. Jeżeli możliwa była taka praca wtedy, w warunkach okupacyjnych, to tym bardziej należy nalegać, aby i dziś zbiory muzealne były dokładnie opisane i zewidencjonowane. Oczywiście wymaga to odpowiednich sum na właściwe płace dla pracowników muzealnych, którzy muszą mieć wyższe wykształcenie i równie wysokie kwalifikacje zawodowe w muzealnictwie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#HalinaAuderska">Nasza szkoła konserwatorska cieszy się zasłużoną sławą na świecie. Powiedziano mi przed kilkoma laty w RFN, że wielu tamtejszych młodych ludzi chciałoby studiować konserwację zabytków w naszym kraju. Warto o tym pamiętać i do spraw konserwacji przywiązywać właściwą wagę. Dlatego też niezwykle istotna jest propozycją takiego zreorganizowania szkolnictwa, aby przygotować do pracy młode kadry konserwatorów.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#HalinaAuderska">Chciałabym jeszcze wspomnieć o tym, jak cenną wartością było sprawowanie mecenatu niektórych fabryk i zakładów pracy uczestniczących w odbudowie zabytków na swoim terenie. Do tego warto wrócić.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#HalinaAuderska">Kazimierz Uszyński dyrektor Muzeum Rolnictwa im. K. Kluka w Ciechanowcu woj. łomżyńskie: Muzea terenowe mają swoją specyfikę i swoje trudności, zwłaszcza w nowych województwach. Jeśli na przykład muzea okręgowe tych województw, które istniały przed reformą administracyjną dysponują niekiedy nawet kilkunastoma pracownikami merytorycznymi w każdym dziale, to w muzeach okręgowych w tzw. nowych województwach obsada jest tak skromna, iż nie wystarcza do opieki nad zbiorami. Brak jest także warunków dla prowadzenia dokumentacji, inwentaryzacji wydawania katalogów, naukowego opracowania zbiorów, z tej choćby przyczyny, że nie ma materiałów, a często elementarnego wyposażenia do wykonania prostych zdjęć fotograficznych.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#HalinaAuderska">Odrębny problem, to muzea skansenowskie, które powstały w związku z gwałtownym przekształcaniem się i przebudową wsi. W 30 takich muzeach istniejących w kraju występuje pilna potrzeba zatrudnienia rzemieślników, którzy za swoje usługi słono sobie każą płacić - a na to brak środków.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#HalinaAuderska">Warto też wspomnieć o prywatnym kolekcjonerstwie, w stosunku do którego nie ma sprecyzowanych podstaw prawnych i które w praktyce działa często na szkodę interesów ogólnonarodowych. Prywatni kolekcjonerzy bywają majętniejsi, operatywniejsi od nabywców państwowych. Uregulowanie prawne tej dziedziny, jak też muzealnictwa społecznego jest kwestią pierwszorzędnej wagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyJasiukdyrektorMuzeumTechnikiNOT">Mówiono tu o mecenacie przemysłu nad niektórymi zabytkami. Szczególna uwaga powinna dotyczyć zabytków techniki, uczących szacunku do pracy, będących dokumentem kultury technicznej w naszym kraju. Ale choć wiele starych, nieużywanych już maszyn zasługuje na ocalenie, ze względu na wysokie koszty nie opłaca się przenosić ich z fabryk do muzeów. Jest jednak inna metoda ich zachowania, a mianowicie ochrona i konserwacja w macierzystych zakładach pracy. Istnieje uchwała Rady Ministrów odnośnie patronatu przemysłu nad tego rodzaju obiektami i np. przemysł naftowy podjął się swego czasu opieki nad pierwszą kopalnią ropy w Polsce. W tej chwili jednak, podobnie jak inni przedstawiciele przemysłu - i ten protektor zaczyna się wycofywać. Proponuję więc, aby umocnić zasadę mecenatu zakładów przemysłowych nad zabytkami, nie tylko zresztą technicznymi - przy czym można by tu zastosować różne formy zachęty poprzez politykę podatkową.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Nasza Komisja proponowała, aby w pracach nad reformą gospodarczą uwzględnić możliwość przekazywania przez przedsiębiorstwa części funduszy na cele kulturalno-oświatowe. Zakłady przekazujące fundusze na cele kulturalno-oświatowe, a więc i na ochronę zabytków powinny być zwalniane od określonego procentu podatku dochodowego. Propozycje te jak dotąd nie zostały uwzględnione w pracach legislacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RomualdaChruszczow">Prokuratura Generalna przeprowadzała na przestrzeni ostatnich lat badania nad stanem przestrzegania przepisów prawnych, m.in. w muzealnictwie. W latach 1979 - 1981 rozpatrzono 225 spraw dotyczących przestępstw godzących w dobra kultury; 119 z nich, to były kradzieże; 77 - nielegalny wywóz, a 25 - dotyczyło dewastacji obiektów zabytkowych. Większość spraw zakończona została sporządzeniem aktu oskarżenia, wymierzono kary, które zostały wykonane. Łączne szkody powstałe w wyniku tych przestępstw obejmowały kwotę ponad 23 mln zł. Większość spraw była wynikiem nieprawidłowego zabezpieczenia zabytków 1 to zarówno w obiektach muzealnych, jak i sakralnych i innych. Przepisy są dobre, gdyby były w pełni przestrzegana, powinny dobrze służyć ochronie naszego dziedzictwa narodowego. Większość ujawnionych przestępstw wynika z nieprzestrzegania i niewykonywania podstawowych obowiązków służbowych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#RomualdaChruszczow">Poza aspektem prawnym problem ochrony dóbr kultury rozpatrywać trzeba również z punktu widzenia moralnego, świadomości społecznej. W toku prowadzonych dochodzeń stwierdzono np., że w wielu przypadkach dokonywano przebudowy, rozbiórki, przeróbki obiektów zabytkowych bez zgody konserwatora wojewódzkiego. Nie zawsze nawet można było osoby winne pociągnąć do odpowiedzialności, gdyż trudno było udowodnić, że działanie ich było świadome.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#RomualdaChruszczow">W wyniku kontroli przestrzegania prawa Prokuratura Generalna przygotowała do władz cały szereg wystąpień. Rezultaty jednak tej działalności są znikome, przyczyny powstawania szkód nie zawsze są właściwie dostrzegane, doceniane i w porę usuwane.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#RomualdaChruszczow">W dyskusji zwrócono uwagę na spraw ę wypożyczania muzealiów, które wskutek niewłaściwego przechowywania ulegają zniszczeniu. Prowadzone w tym zakresie badania przez prokuraturę wykazują, że w większości przypadków jednostka wypożyczająca nie sprawuje żadnego nadzoru nad wypożyczonymi obiektami, brak jest często ewidencji wypożyczonych dzieł sztuki. O zniszczeniach obiektów muzealnych prokuratura nie zawsze jest w porę informowaną, czasem następuje to dopiero po kilku latach, kiedy ściganie i represja są już spóźnione; pozostaje tylko przygotowanie wystąpienia i sygnalizacja do odpowiednich władz.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#RomualdaChruszczow">Przykłady, które podałam, świadczą o tym, jak sztywne są granice prawa i jak utrudnione jest działanie profilaktyczne.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#RomualdaChruszczow">Konserwator wojewódzki w Lesznie Wojciech Kopczyński: Ustawa o ochronie dóbr kultury jest dobra; ale niestety, nieprzestrzegana. Obok uświadomienia prawnego zaniedbaliśmy olbrzymi obszar działań społecznych. Niedoceniana jest w społeczeństwie rola i znaczenie dziedzictwa kulturalnego. Ostatnio toczyła się i toczy dyskusja nad problemami rozwoju kultury. Rzadko jednak w tej dyskusji porusza się problemy ochrony dziedzictwa kultury i integracji działań społecznych w tej dziedzinie. Trzeba podjąć akcję uświadamiającą, wychowawczo-oświatową, gdyż mamy obecnie do czynienia z powrotnym analfabetyzmem w tej dziedzinie. Do świadomości decydentów nie zawsze docierają te problemy najwyższej przecież wagi. Mamy dobre prawo o ochronie zabytków, a stan tej dziedziny jest opłakany. Trzeba jak najszybciej podjąć niezbędne działania dla zapewnienia pełnej ochrony ruchomych dóbr kultury. Jest to wielki sejf, który procentuje, nie traci wartości materialnej, a stale rośnie i wzbogaca swoje znaczenie społeczne.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#RomualdaChruszczow">Konieczne jest jak najszybsze zakończenie dokumentacji dóbr kultury i to zarówno znajdujących się w muzeach, jak i obiektach sakralnych i innych. Oddzielić trzeba prawdziwe kolekcjonerstwo od zwykłego handlarstwa i ograbiania ludzi, którzy nie znają ceny posiadanych zabytków ruchomych. W tym zakresie musimy działać konsekwentnie i szybko.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#RomualdaChruszczow">Radykalnej poprawie ulec musi stan konserwacji zabytków. W woj. leszczyńskim 80% obiektów ruchomych wymaga prac konserwatorskich. Szczupłość środków i kadr nie pozwala na wykonanie tych prac; w takich warunkach jak obecnie, musiałoby to trwać 80 lat, a więc część z nich ulegnie dalszemu zniszczeniu.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#RomualdaChruszczow">Rozszerzyć należy zakres kształcenia kadr konserwatorskich i przeprofilowanie kierunków na muzealnictwo. Usprawnienia wymaga cały system zarządzania, kontroli i organizacji służb konserwatorskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RomualdBukowski">Z dyskusji wynika, że stan konserwacji naszych zabytków pozostawia wiele do życzenia i stale ulega dalszej degradacji. Czy w tym stanie możemy wyjść z konstruktywnymi wnioskami?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#RomualdBukowski">Obowiązująca u nas ustawa o ochronie zabytków w wielu przepisach wymaga uzupełnienia, gdyż zawiera szereg niedomówień. Dotyczy to np. sprawy wypożyczania ruchomych obiektów zabytkowych. Ustawa stanowi, że może to następować w pewnych ściśle określonych przypadkach, ale w jej zakończeniu mówi się, że również w innych uzasadnionych. Swobodna interpretacja tego przepisu doprowadziła do wielu niedociągnięć a nawet nadużyć.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#RomualdBukowski">Niesłuszna - moim zdaniem - była tendencja ściągania wszystkich ważniejszych obiektów muzealnych do stolicy i ogołacania z nich prowincji. Z pozoru były to działania dla ochrony zabytków, ale nie zawsze przynosiły zamierzone korzyści. Nie jest też słuszne, że w sali, w której właśnie obradujemy, znajduje się oryginalne dzieło Jana Matejki. Obraz ten powinien być przekazany do Zamku Warszawskiego, a sale sejmowe zdobić mogą dobre kopie. Podobnie w pomieszczeniach naszych ambasad za granicą powinny znajdować się raczej obrazy i dzieła sztuki współczesnej, natomiast wszystkie te, które mają szczególną wartość zabytkową, trzeba wycofać.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#RomualdBukowski">Udostępnianie dzieł sztuki za opłatą osobom prywatnym byłoby niezłą metodą ocalania wielu obiektów zabytkowych. Źródłem dochodów może być też eksponowanie naszych dzieł sztuki za granicą. Nie można ratować dzieł i obiektów zabytkowych dotacjami przedsiębiorstw i zakładów pracy, ponieważ zacznie nam szwankować produkcja. Przeprowadzamy reformę gospodarczą, która ma doprowadzić wiele spraw do stanu normalności. Państwo musi być głównym mecenasem sztuki zdobywając środki na jej ochronę dzięki prawidłowej reformie gospodarki. Społeczeństwo oczekuje tego od rządu, a od Sejmu odpowiedniego uregulowania prawnego tych spraw.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#RomualdBukowski">Proponuję uchwalić dezyderat, który zobowiązywałby, rząd oraz resort kultury i sztuki do sporządzenia takich zapisów, które uregulowałyby prawne i fizyczne zabezpieczenie zabytków sztuki i kultury.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#RomualdBukowski">Wicedyrektor Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu Stefan Zając: Wnosząc nutkę optymizmu. Chciałbym poinformować, że zbiory muzealne po II wojnie światowej powiększyły się u nas wielokrotnie. Wzbogaciliśmy się o cenne zakupy z zagranicy, a także liczne darowizny osób prywatnych. Również pracownie konserwacji zabytków ruchomych stworzone zostały dopiero po wojnie.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#RomualdBukowski">Niezmiernie ważnym problemem jest bezpieczeństwo dzieł sztuki. Zależy to w dużym stopniu od obiektów, w których znajdują się zbiory; są to przeważnie zamki, płace, dworki, kamieniczki mieszczańskie. Obiekty te wymagają odpowiedniego zabezpieczenia jako zabytki architektoniczne, dopiero w drugiej kolejności załatwiane są sprawy ochrony i konserwacji dzieł sztuki. Są oczywiście obiekty różnej kategorii, podobnie jak różnej klasy i wartości są przechowywane w nich zbiory. Stosowane zabezpieczenia muszą odpowiadać potrzebom i możliwościom poszczególnych muzeów. Musimy mieć personel o wysokich kwalifikacjach, ponieważ same zabezpieczenia techniczne nie chronią skutecznie zabytków. Dokumentacja muzealna, to także element zabezpieczenia zbiorów. Są tu również poważne trudności z jej wykonywaniem i gromadzeniem. W Polsce nie ma właściwie żadnego muzeum, w którym zainstalowany byłby właściwy i skuteczny alarmowy system przeciwpożarowy i przeciwwłamaniowy oraz odpowiednie urządzenia gaszące. Stwarza to oczywiście ogromne zagrożenie naszych dzieł sztuki, z których wiele ma wartość bez cenną; mamy np. jedyną w świecie kolekcję namiotów tureckich, wspaniałą kolekcję mebli renesansowych i inne. Powszechnie dba się u nas o staranną ochronę złota i pieniędzy; np. dochód Muzeum Wawelskiego w wysokości 200 tys. zł odbierany jest i przewożony przez specjalną eskortę. Nie ma natomiast odpowiedniego zabezpieczenia bezcennych dzieł sztuki na Wawelu.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#RomualdBukowski">Wiele zabytków wymaga starannej i stałej konserwacji. Dotyczy to np. bezcennych tkanin, które wymagają iście benedyktyńskiej pracy konserwatorskiej. Zarobki osób wykonujących te prace wahają się od 3400 do 5000 zł. Konserwacją tkanin na Wawelu zajmują się dwie panie, które odchodzą na emeryturę. Konserwator mebli zarabia 4600. Mamy ich tylko dwóch, a praca ta wymaga nie tylko umiejętności manualnych, ale także innych wysokich kwalifikacji i uzdolnień.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#RomualdBukowski">Liczne dzieła sztuki przechowywane są, często od wielu pokoleń, przez osoby prywatne, które w pewnych okolicznościach przekazują je odpłatnie do zbiorów państwowych. Ostatnio wydział finansowy Urzędu Miasta Krakowa polecił muzeom zdecentralizowanym sporządzić wykaz osób, od których zakupiono dzieła sztuki, w celu ich opodatkowania. To oczywiście odcina nas od możliwości prowadzenia zakupów i wzmaga niebezpieczeństwo sprzedania wielu cennych dzieł za granicę.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#RomualdBukowski">Z najwyższą troską trzeba odnieść się do sprawy zamków w Krasiczynie, Niepołomicach i Wiśniczu, które ostatnio straciły mecenasów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HenrykKądziela">Krytyka placówek muzealnych zawarta w informacji NXK jest surowa i słuszna. Fakty są faktami i nie można im zaprzeczać. Działalność NIK walnie przyczyniła się do polepszenia sytuacji w muzealnictwie, Trzeba jednak właściwie zinterpretować przedstawiony stan rzeczy. Jest prawdą, że dokumentacją fotograficzną objęto tylko ok. 17% obiektów. Trzeba wiedzieć jednak, że muzeum w Poznaniu gromadzi m.in. 170 tys. numizmatów, których dokumentacja wymaga stosowania odpowiedniej techniki, a do jej wykonania brakuje po prostu materiałów.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#HenrykKądziela">Zbiory zagrożone są m.in. dlatego, że spartaczono zlecone prace budowlane i remontowe. Wymaga to teraz licznych poprawek i napraw. System zabezpieczeń w muzeach powinien być nie gorszy niż w bankach, a jest z tym bardzo źle. Wiele zaniedbań i niedostatków w muzealnictwie nie wynika ze złej woli czy złego wykonywania obowiązków przez zatrudnionych tam pracowników.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#HenrykKądziela">Z przygotowywaniem i zatrudnianiem wysoko wykwalifikowanych kadr są bardzo poważne trudności. Starsi pracownicy przechodzą na emeryturę, młodzi nie chcą tradycyjnie niskiego uposażenia i trudnej pracy. Praca i płace, to sprawy pierwszorzędnej wagi dla muzealnictwa i problem ten musi doczekać się rozwiązania, jeżeli nie mamy cofnąć się wstecz, zamykać działów i ekspozycji muzealnych.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#HenrykKądziela">Probierń zabezpieczeń jest do rozwiązania sferze projektów i wykonawstwa, natomiast brakuje ciągle odpowiedniej ilości sprzętu mechanicznego i technicznego. Nie możemy tu przebrnąć przez liczne bariery finansowe, formalne i inne.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#HenrykKądziela">Bardzo trudnym problemem jest zapewnienie odpowiedniej ilości i jakości druków i wydawnictw dla potrzeb muzeów. Nakłady przewodników są bardzo małe, a ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#HenrykKądziela">Sprawa waz gołuchowskich wymaga pewnego wyjawienia. Nie zostały one wywiezione w czasie okupacji, ale jeszcze przed wybuchem wojny zostały zabezpieczone przez ówczesnych właścicieli fundacji i zdeponowane w Muzeum Narodowym w Warszawie, Jest to problem ogólniejszy, ponieważ z zamku w Gołuchowie zabrano również kolekcje innych cennych zbiorów. Tymczasem zamek ten nie jest i nigdy nie był rezydencją mieszkalną, lecz od początku swego istnienia obiektem przeznaczonym na muzeum i jako taki odnotowany w światowej literaturze muzealnictwa. Jedynie słuszne jest przekazanie wszystkich zebranych zbiorów z powrotem do Gołuchowa, oczywiście po dokładnym wyjaśnieniu losów kolekcji gołuchowskiej, ponieważ nie ustalono jeszcze dokładnie, ile z tych zabytków ocalało.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PłkTadeuszRydzekKomendaGłównaMO">Przestępstwom zagrażającym kulturze sprzyja okoliczność, że obszary, na których rozmieszczone są dobra kultury, należą do bardzo rozległych. Sądzę, że tylko 50% wszystkich dóbr kulturalnych w naszym kraju znajduje się w muzeach, reszta zaś rozmieszczona jest w kościołach i u osób prywatnych. Na szkodę muzeów popełnia się średnio w ciągu roku ok. 12–16 przestępstw, podczas gdy w całej Polsce rejestruje się rocznie ok. 500 przestępstw godzących w dobra kultury, takich jak: przemyt, napady, kradzieże, a nawet zabójstwa. Ta przestępczość w ostatnich latach nasila się.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PłkTadeuszRydzekKomendaGłównaMO">Straty w ciągu ubiegłego dziesięciolecia wyniosły ok. 90 mln zł rocznie, ale już w 1981 r. osiągnęły 160 mln zł. Są to zresztą niepełne dane, a niepełną wielkość szkód wynika w dużej mierzę z błędnych szacunków wartości skradzionych zabytków. Sądzimy, że rzeczywiste zagrożenie to kilka tysięcy przestępstw rocznie, a straty - kilkaset milionów złotych. Jeśli tych danych nie można sprecyzować, to dlatego, że nie wszystkie przestępstwa, zwłaszcza dokonane u osób prywatnych, zgłaszane są organom ścigania.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PłkTadeuszRydzekKomendaGłównaMO">Moim zdaniem, tak tu chwalona ustawa o ochronie zabytków daleka jest od doskonałości i nowoczesności. Niewłaściwie zostały w niej uregulowane problemy kolekcjonerstwa prywatnego, nie ustalono jednoznacznie wielu podstawowych pojęć. Z tych i innych powodów ustawa nie mogła spełniać właściwej roli w zwalczaniu przestępczości. Przytoczę tu przykład przemytu dzieł sztuki, za który karze się sprawców nie na podstawie przepisów o ochronie zabytków, lecz na mocy innych ustaw. Ciężar wykrywania przestępstw spada w tej sytuacji głównie na barki MO, która często łatwiej znajduje przestępcę i łup niż miejsce i właściciela, który nie zgłosił kradzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JuliuszBursze">W ciągu ostatnich 12 lat uczelnie wypuściły więcej absolwentów konserwacji zabytków, niż w ciągu całego poprzedniego 25-lecia. Stu nowych konserwatorów, to nie jest liczba mała. Dalsze jej zwiększenie poprzez wzrost naboru kandydatów na uczelnie nie jest możliwy ze względów lokalowych, a także na skutek braku zaplecza naukowego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JuliuszBursze">Mówiono tutaj o tzw. polskiej szkole konserwatorskiej, cenionej na całym świecie. Wkrótce nie będzie to aktualne, bo brak wyposażenia, materiałów, możliwości pracy naukowej sprawia, że już dziś zostajemy w tyle za specjalistami zagranicznymi. Moim zdaniem należy tworzyć mocne, dobrze wyposażone i wyspecjalizowane placówki konserwatorskie, zostawiając przy muzeach tylko niezbędne, mniejsze pracownie. Może też w reszcie nadejdzie czas, by po 35 latach mówienia o konieczności powołania Instytutu Konserwacji placówkę taką stworzyć i właściwie ją wyposażyć, bowiem tylko to jest gwarancją utrzymania wysokiego poziomu sztuki konserwatorskiej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JuliuszBursze">W dalszym ciągu swojej wypowiedzi, prof. Bursze nawoływał do ochrony zawodu konserwatora i przeciwdziałania różnego rodzaju „gangom” rzekomych specjalistów bez kwalifikacji i przygotowania. Mówił też, że nakłady państwa na studia konserwatorskie nie są wysokie, jeśli zważyć, że studenci bardzo często bezpłatnie konserwują różne wartościowe zabytki stanowiące własność państwa. Prof. J. Bursze wskazał też na konieczność wprowadzenia nadzoru konserwatorskiego nad wypożyczonymi z muzeów obiektami kulturalnymi znajdującymi się w różnych placówkach reprezentacyjnych w kraju i za granicą. Zbyt często bowiem się zdarza, iż umieszcza się je w niewłaściwych dla dzieł sztuki warunkach na skutek czego niszczeją.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Co do listu w sprawie muzeum Azji i Pacyfiku, to chciałbym przypomnieć, iż podpisana została umowa o ukończeniu prac nad pierwszym obiektem do 30 lipca br. i nad drugim obiektem - do końca tego roku. Przewiduje się zarazem dalszą rozbudowę i wzniesienie hali wystawowej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Co do stanu przedsiębiorstwa, to mamy w nim 97 pracowni specjalistycznych, zatrudniających 1170 osób, z czego 600 z wyższym wykształceniem konserwatorskim, historycznym, chemicznym itd.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Ostatnie dwa lata sprawiły nam szczególnie dużo trudności, bowiem borykamy się z brakiem dewiz na zakup niezbędnych do konserwacji materiałów.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Główny konserwator zabytków Bohdan Rymaszewski: Z dużą satysfakcją wysłuchałem dyskusji i chociaż sytuacja muzealnictwa jest bardzo trudna, budujące jest to, jak wiele istnieje życzliwości i zrozumienia dla ratowania naszej spuścizny narodowej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Wyciągnąć trzeba generalne wnioski co do sposobu kształcenia i rozmieszczenia kadr konserwatorskich. W tej sprawie niezbędna jest ścisła współpraca resortu oświaty, szkolnictwa wyższego i kultury. Rozszerzyć trzeba bazę kształcenia praktycznego poprzez rozbudowę warsztatów. Kształcimy zbyt wielu historyków sztuki, a za mało konserwatorów. Właściwe rozmieszczenie kadr konserwatorskiej w wielu wypadkach limituje niedobór mieszkań w terenie.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Moim zdaniem, nie ma w tej chwili warunków do powołania Instytutu Konserwacji, o czym mówiono w dyskusji. Brak jest do tego środków materialnych i bazy warsztatowej.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Staramy się rozwiązać sprawę dostarczenia dla obiektów zabytkowych urządzeń alarmujących. Będziemy m.in. produkować i eksportować niektóre urządzenia i narzędzia do konserwacji zabytków, a w zamian za to importować nowoczesne urządzenia Ramujące, Nie należy się gorszyć tym, że część kadry konserwatorskiej po ukończeniu studiów podejmuje pracę prywatnie lub za granicą. W każdym wypadku ci ludzie przyczyniają się do postępu w dziedzinie konserwacji obiektów zabytkowych. Istnieje natomiast problem kontroli odpływu kadry konserwatorskiej do innych zawodów i jakości wykonywanego zawodu, prac konserwatorskich.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Prywatni kolekcjonerzy mają w zasadzie w ustawie zapisane pewne przywileje i uprawnienia, ale niestety brak jest środków finansowych, żeby można je było w pełni zrealizować i podejmować świadczenia jakie są zapisane w ustawie.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Świadomość wzrostu wartości materialnej dóbr kultury jest jedną z przyczyn zwiększania się ilości kradzieży i strat z tego tytułu, Ostatnio zwiększyła się liczba kradzieży w obiektach sakralnych. Staramy się przeciwdziałać temu zjawisku, będziemy w miarę możliwości instalować tam urządzenia alarmowe. Istnieje potrzeba zwiększenia produkcji tych urządzeń oraz zapewnienia ich fachowej instalacji i konserwacji.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">W dyskusji słusznie wskazywano, że brak pełnej ewidencji obiektów zabytkowych sprzyja kradzieżom. Na dobro pracowników muzeów powiedzieć można, iż w okresie powojennym mieliśmy tylko jeden udowodniony wypadek kradzieży dokonanej przez pracownika zatrudnionego w muzeum.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Wprowadzenie reformy gospodarczej nie zmusza do uchwalenia nowej ustawy o ochronie zabytków, trzeba natomiast zrobić wszystko, ażeby przestały działać rożnego rodzaju antybodźce, które mogłyby zahamować działania w zakresie ochrony zabytków.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Zarówno w referacie jak i w dyskusji nakreślono najważniejsze problemy dotyczące ochrony dóbr kultury. W obecnym stanie rzeczy nie ma jednak możliwości sformułowania wniosków końcowych. Wnioski zawarte w materiale resortu są zbyt ogólnikowe, załatwienie wielu spraw odsyła się do innych resortów i opracować problemy, które zostałyby zgrupowane według pilności i niezbędności ich załatwienia oraz wytyczyły kierunki dalszego, perspektywicznego działania. Na tej podstawie dopiero nasza Komisja mogłaby sformułować konkretne dezyderaty.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Z uznaniem odnosimy się do ofiarnej pracy pracowników muzeów. Dyskusja wykazała, że przede wszystkim ich wysiłkowi zawdzięczamy planowe gromadzenie zbiorów oraz to, że nasze dobra kultury są konserwowane i chronione. Trzeba dać wyraz temu uznaniu przede wszystkim poprzez opracowanie statusu pracownika muzeum i większą troskę o pracę oraz poprawę warunków pracy tej grupy pracowników kultury.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Dziękuję za informację i współpracę przedstawicielom MO i prokuratury. Zdajemy sobie sprawę, że są to nasi wielcy sojusznicy w walce o ochronę zabytków. Należy domagać się konsekwentnego ścigania przestępstw w tej dziedzinie i stałej profilaktyki.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Komisja pozytywnie ocenia działanie ustawy o ochronie zabytków. W ciągu 20 lat zdezaktualizowała się ona jednak częściowo, a z drugiej strony - nie mogła być w pełni realizowana, gdyż do dziś brak jest niektórych rozporządzeń wykonawczych. Trzeba opracować nową ustawę, w oparciu o analizę obowiązujących dotąd trzech aktów prawnych: o ochronie dóbr kultury, o terenowych funduszach ochrony zabytków i o ochronie pomników walk i męczeństwa. Zadbać trzeba również o właściwe sformułowanie przepisów w nowej ustawie o radach narodowych. Ma ona przyznać duże uprawnienia władzom terenowym. Trzeba zabezpieczyć interesy muzeów, bibliotek i innych dóbr kultury, ażeby przez nieświadomość lub zbyt pochopne decyzje władz lokalnych nie powstały jakiekolwiek szkody w tych dziedzinach. Jest to kompleks spraw, który wymaga odrębnego i przemyślanego uregulowania.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Czytając materiały resortu ma się wrażenie, że problemy muzealnictwa są jakąś odrębną częścią działania resortu, a przecież upowszechnienie kultury, rozwój twórczości kulturalnej i ochrona dóbr kultury powinny w naszej polityce kulturalnej stanowić jedną, niepodzielną całość. Wszelkie te dziedziny są równie ważne.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Na koniec, wyrażam zadowolenie, że głównym konserwatorem zabytków został ponownie dyrektor Bohdan Rymaszewski. Ochrona dóbr kultury - również w strukturze organizacyjnej resortu - musi znaleźć należną jej rangę.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">W drugim punkcie porządku dziennego, kolejną wersję ujęcia celów i zasad reformy gospodarczej w kulturze przedstawił przewodniczący zespołu DS. usług społecznych, prof. Aleksander Łukaszewicz.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Mówca skupił uwagę na propozycjach rozwiązań, które rozważane są przez zespół.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Pierwszym członem jest kultura na wsi i w małych miastach. Zespól uważa, że możliwe jest powołanie gminnych i miejskich przedsiębiorstw upowszechniania kultury, w skład których weszłyby wszystkie istniejące na danym terenie placówki kulturalne. Przedsiębiorstwa te mogłyby świadczyć bezpłatnie i odpłatnie usługi kulturalne, uruchamiać produkcję i pracę nakładczą, związaną z wytwarzaniem artykułów użytku kulturalnego oraz prowadzić handel nimi, organizować wyjazdy do innych ośrodków kulturalnych w większych miastach, współdziałać w dziedzinie estetyki na swoim terenie. Przedsiębiorstwa te miałyby częściowo dochody własne, częściowo zaś byłyby dotowane, głównie z Funduszu Rozwoju Kultury. Sprawa jest jednak delikatna, i to z wielu powodów. Jakiekolwiek bowiem fałszywe pomysły organizacyjne mogłyby przynieść więcej szkody niż pożytku. Jednocześnie jednak widoczna jest potrzeba integracji w zakresie inspirowania, tworzenia i upowszechniania kultury na wsi i w małych miastach.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Drugi człon tych rozważań, to już istniejące Domy Kultury, posiadające doświadczenia i określoną substancję materialną. Być może, powinny one także uzyskać status przedsiębiorstwa kulturalnego, z dotacją na eksploatację i rozbudowę bazy materialnej, na prowadzenie kół artystycznych, kół zainteresowań itd. Odrębne w charakterze i nie bardzo mieszczące się w tej formule są Dorny Kultury, znajdujące się w gestii przedsiębiorstw przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Jest to jednak sprawa do uzgodnienia.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Następny problem stanowi kinematografia. Dominował tu pogląd, iż powinien to być organizm kompleksowy, obejmujący cały kraj i łączący produkcję z rozpowszechnianiem. Kinematografia mogłaby tylko częściowo samofinansować się, a więc niezbędne będą dotacje z Funduszu Rozwoju Kultury na odrębne, jej własne subkonto. Poza tym na jej finansowanie mogłoby się złożyć zwolnienia podatkowe.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Formuła organizacyjna dla kinematografii to propozycja zachowania charakteru zrzeszeniowego z daleko idącą samodzielnością i samostanowieniem tam, gdzie to możliwe, np. w zespołach filmowych. Przyjmuje się, że na skutek likwidacji zjednoczeń zniesione zostanie Zjednoczenie Rozpowszechniania Filmów, pozostaną natomiast okręgowe przedsiębiorstwa rozpowszechniania filmów. Zachodzi jednak pytanie, czy wracać do ich podporządkowania władzom lokalnym, czy też zachować jeden kompleksowy organizm?</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Co do teatrów, to i one powinny mieć status przedsiębiorstw kulturalnych, z tym że jedne miałyby charakter narodowy, inne winny być podporządkowane władzom lokalnym. Proponuje się trojaki rodzaj teatrów jako przedsiębiorstw: teatry ze stałym zespołem, teatry bez stałego zespołu, ale ze stałą obsługą techniczną oraz teatry impresaryjne, które mogłyby być częścią składową Domów Kultury. Teatrom należy pozostawić znacznie większą swobodę i samodzielność w zakresie dyspozycji funduszami i ustalania cen biletów. Fundusz Rozwoju Kultury i Rada Kultury musiałyby wziąć na siebie rolę mecenasa różnego rodzaju eksperymentów teatralnych.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Co do wydawnictw, konieczne jest określenie sposobu sterowania ich strukturą oraz cenami książek. Istnieje uzasadniona obawa, iż książki będą bardzo drogie. Trzeba więc stworzyć mechanizmy zapobiegawcze, organizacyjno-samorządowe i finansowe, takie np. jak zwolnienia finansowe, jak swoboda dysponowania nadwyżkami uzyskanymi z wydawania jednych książek na pokrycie deficytu innych. Otwartą sprawą jest, w jaki sposób dofinansowywać działalność wydawniczą: czy dawać preferencje tylko wydawcom, czy też i odbiorcy? Dotyczyłoby to zresztą nie tylko książek, ale i nut, kaset czy płyt. Należy zastanowić się nad subsydiowaniem specjalnymi talonami na te artykuły np. studentów, muzyków, plastyków i innych.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Co do księgarstwa, to broniło się ono i broni przed decentralizacją i przekazaniem w gestię władz wojewódzkich. I tu możliwa jest formuła zrzeszeniowa, gdyż łatwiej wówczas o realizację społecznie uzasadnionej polityki rozpowszechniania książki i premiowania czytelnictwa. Chodzi też o ocalenie placówek księgarskich w małych miastach i na wsi. Otwartą kwestią jest tworzenie funduszu księgarstwa, sposobów pomocy finansowej dla bibliotekarstwa i wypożyczalni w małych ośrodkach. Możliwe jest przyznawanie dotacji, kredytów, ułatwień podatkowych dla różnych placówek, w tym i dla prywatnych wypożyczalni książek i prasy.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#TadeuszPolakdyrektorPaństwowegoPrzedsiębiorstwaPKZ">Co do muzealnictwa, zespół nie widzi potrzeby jakichś zasadniczych zmian w dotychczasowych formach funkcjonowania, a tylko konieczność zniesienia najbardziej dotkliwych ograniczeń i zbędnych przepisów oraz umożliwienia większej swobody działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#Sprawozdawca">Koreferat wygłosił poseł Izydor Adamski.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#Sprawozdawca">Jak nam wszystkim wiadomo - powiedział mówca - z całej grupy ustaw, które stanowić mają sprawne „oprzyrządowanie” reformy gospodarczej, mamy na razie tylko dwie ustawy uchwalone przez Sejm: ustawę o przedsiębiorstwie państwowym i ustawę o samorządzie pracowniczym w przedsiębiorstwie państwowym, zawieszoną na czas stanu wojennego. W ustawie o przedsiębiorstwie są pewne odniesienia do spraw kultury, jednak niedostatecznie precyzyjne. Mowa jest tam m.in., że jednym z celów przedsiębiorstwa jest stworzenie warunków sprzyjających kształtowaniu się zasad współżycia społecznego; można to interpretować w sposób dowolnie szeroki, uwzględniając również zaspokajanie potrzeb kulturalnych. Nie przyjęto zgłaszanej przez naszą Komisję propozycji, aby wyraźnie podkreślić obowiązek przedsiębiorstwa stwarzania warunków, zarówno materialnego jak i kulturalnego rozwoju załogi.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#Sprawozdawca">Wśród przedsiębiorstw użyteczności publicznej wymienionych w ustawie, znalazły się również przedsiębiorstwa świadczące usługi Kulturalne. Wprawdzie ulokowano je na końcu spisu przedsiębiorstw użyteczności publicznej, ale jesteśmy już przyzwyczajeni do takiej hierarchii, W ustawie mowa jest o tym, że organ założycielski ma obowiązek dotowania przedsiębiorstw użyteczności publicznej, jeśli zachodzi taka konieczność, zwłaszcza wtedy, gdy przedsiębiorstwo zaspokaja ważne potrzeby społeczne i Kulturalne.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#Sprawozdawca">Trwa obecnie dyskusja nad projektami dalszych ustaw, które mają sprawnie uregulować całą sferę finansowo-ekonomicznej działalności przedsiębiorstw. W projekcie ustawy o opodatkowaniu jednostek działalności uspołecznionej stwierdza się, że Rada Ministrów może wprowadzić ulgi w opodatkowaniu z tytułu przeznaczenia części zysku na cele rozwojowe, a także na inne cele uzasadnione społecznie. Chciałoby się wprowadzić tu bardziej precyzyjną enumerację, aby uwzględnić cele rozwoju kultury. Sądzę, że należałoby ponownie wystąpić do projektodawcy z taką propozycją. Jest to tym bardziej uzasadnione, że w uchwale Rady Ministrów z 30 listopada 1981 r. o zasadach funkcjonowania przedsiębiorstw w roku 1982 bardziej łaskawie potraktowano potrzeby kultury, czego nie dostrzegli autorzy projektu ustawy o opodatkowaniu. W uchwale Rady Ministrów zapowiada się, że Ministerstwo Finansów zastosuje ulgi od podatku dochodowego w razie przeznaczania części zysku na cele rozwojowe i kulturalno-oświatowe. Można zatem podobny zapis wprowadzić do projektu ustawy, regulującej sprawę podatku dochodowego. Dotyczy to również wymiaru podatku obrotowego, gdzie odpowiednie ulgi powinny być stosowane w przypadku prowadzenia działalności kulturalnej. Powinno się w projekcie ustawy zastosować sformułowanie rozszerzające, czego brakuje.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#Sprawozdawca">Komisja Kultury i Sztuki, jako strażnik interesów kultury w Sejmie, powinna wystąpić o wprowadzenie takich sformułowań i konstrukcji prawnych do projektów dyskutowanych ustaw, które w przyszłości stworzą lepsze warunki dla rozwoju działalności kulturalnej. Trzeba również obalić mit, że kultura może sama wypracować środki na swoje utrzymanie, Wystarczy przytoczyć tylko jeden przykład. Teatry dramatyczne, opery, operetki, filharmonie teatry muzyczne w roku 1980 wydatkowały łącznie 3 mld zł. Ich wpływy z przedstawień, nagrań, transmisji itp. nie przekroczyły 550 mln zł. Dotyczy to również i innych dziedzin kultury. O tzw. samofinansowaniu nie może więc być mowy. W interesie kultury leży ścisłe związanie jej z całą gospodarką narodową i budżetem państwa.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#Sprawozdawca">Jestem za tym, aby jak najszybciej powstał Narodowy Fundusz Rozwoju Kultury, boję się jednak, aby nie spowodowało to powstrzymania dopływu innych środków służących finansowaniu kultury. Nie może to być zabieg wyłącznie buchalteryjny. Narodowy Fundusz Rozwoju Kultury powinien być dodatkowym źródłem finansowania ubogiej - jak dotąd - kultury polskiej. Powstaje kwestia na co powinien być przeznaczony? Marny wiele przykładów, te podobne fundusze ulegają znacznemu rozbiciu i służą różnym przeznaczeniom. Tak było z Funduszem Odbudowy Rolnictwa, tak było też ze Społecznym Funduszem Budowy Szkół; środki przeznaczono niemal wyłącznie na cele inwestycyjne, z pominięciem finansowania bieżącej działalności. Inicjatorom tych funduszy zależało, aby stworzyć coś trwałego. Nie oznacza to, że jestem przeciwny przeznaczaniu środków z Funduszu Rozwoju Kultury na cele inwestycyjne, ale znaczną część tych środków trzeba jednak przeznaczyć na bieżące potrzeby. Trzeba również poprzez inne formy zapewnić prawny i moralny obowiązek łożenia na potrzeby kultury.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#Sprawozdawca">Trzecia wersja projektu ogólnych celów i zasad reformy gospodarczej w kulturze, może nas zadowolić, bo zawiera kierunki i wskazówki dla postępowania w sferze działalności finansowo-ekonomicznej przedsiębiorstw. Na tym etapie dyskusji można to już przyjąć, chociaż jest jeszcze wiele barier i problemów do rozpatrzenia. Trzeba zrobić wszystko, aby prawno-finansowe „oprzyrządowanie” reformy gospodarczej było jak najwłaściwsze z punktu widzenia funkcjonowania całej gospodarki, ale również uwzględniało rozliczne potrzeby społeczne, w tym także szeroko pojętej kultury.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Przedstawiciele naszej Komisji w zespole międzykomisyjnym powołanym do rozpatrzenia kompleksu ustaw dotyczących reformy gospodarczej, skoncentrowali się na pięciu ustawach: o cenach, o planowaniu społeczno-gospodarczym, o uprawnieniach do prowadzenia handlu zagranicznego, o gospodarce finansowej przedsiębiorstw uspołecznionych, o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej. Uznaliśmy, że te ustawy dotyczą bezpośrednio problematyki kultury. Zgłosiliśmy do nich szereg istotnych uwag.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Prace nad projektami ustaw trwają. Będzie opracowany nowy projekt ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym i ten uwzględni nasze uwagi i zabezpieczy potrzeby społeczne w dziedzinie kultury. Gruntownym zmianom ulega projekt ustawy o cenach. Postanowiono m.in., że corocznie Sejm podejmować będzie uchwałę, w której określi, jakie artykuły objęte będą cenami urzędowymi, i jakie cenami regulowanymi. Przedstawiciele naszej Komisji zgłosili w tej sprawie szereg postulatów, m.in. ażeby popularne odbiorniki radiowe i telewizyjne, niektóre książki jak np. podręczniki szkolne i akademickie, lektury szkolne objęte były cenami urzędowymi. Cenami regulowanymi zaproponowano objęcie, obok usług komunalnych, które przewiduje projekt ustawy, również wstępu do muzeów i innych obiektów kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W ustawie o gospodarce finansowej przedsiębiorstw uspołecznionych nakreślono tylko podstawowe cele rozwoju, a nie uwzględniono problemów kultury. W tej sprawie złożyliśmy równie odpowiednie propozycje.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W dyskusji nad ustawą o opodatkowaniu, zaproponowaliśmy zwolnienie od opodatkowania honorariów autorskich i innych wynagrodzeń za pracę twórczą. Postulowano, ażeby z funduszu postępu technicznego finansowane było wzornictwo przemysłowe.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Troska o zabezpieczenie legislacyjne spraw kultury wiązać się będzie nie tylko ze wspomnianymi ustawami, ale i innymi, które znajdują się obecnie w toku prac przygotowawczych. Chodzi tu m.in. o ustawę o radach narodowych i ustawę o spółdzielniach i ich związkach. Wiemy na przykład, że niektóre segmenty kultury bronią się przed decentralizacją, dotyczy to m.in. kin, księgarstwa; trzeba jasno określić, komu mają one podlegać, zwłaszcza w terenie.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Wszelkie reformy, jakie wprowadzamy, powinny opierać się na dobrych doświadczeniach i tradycji, którą sprawdziła się w konkretnym działaniu. Czy takie analizy były prowadzone przed przygotowaniem konkretnych wniosków dotyczących nowych rozwiązań społeczno-gospodarczych? Czy jest np. potrzebne wprowadzenie Federacji Konsumentów do kultury, gdzie społeczny ruch kulturalny jest tak rozbudowany i różnorodny?</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Państwo ma obowiązek zabezpieczyć obywatelowi dostęp do kultury. Wyraża się to przede wszystkim w zaplanowaniu na ten cel odpowiednich środków budżetowych na bazę materialną, płace, działalność. Gdyby udało się zapisać w jednym akcie prawnym, co w tej dziedzinie należy do państwa, co do samych placówek, co do obywateli, wiele spraw było łatwiej rozwiązać, mielibyśmy jasny podział środków i obowiązków. Czy nie należałoby domagać się opracowania projektu ustawy o kulturze narodowej na wzór ustawy o edukacji narodowej? Placówki kultury oddalają się obecnie od obywateli, zwłaszcza na terenie wiejskim, a obowiązani jesteśmy przecież zapewnić powszechność dostępu do kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszLubiejewski">Z upoważnienia Komisji pracowałem w zespole międzykomisyjnym i brałem udział w dyskusjach nad pakietem ustaw dotyczących reformy gospodarczej. Starałem się, wszędzie gdzie to było konieczne, domagać się zabezpieczenia interesów kultury. Wszystkie nasze sprawy przyjmowane były ze zrozumieniem, ale trudno przewidzieć, jaki będzie efekt naszych wniosków. Narodowy Fundusz Rozwoju Kultury zarówno w Zespolę międzykomisyjnym jak i w komisjach został potraktowany jako coś, co ma chronić kulturę przed skutkami reformy, a my przecież nie tak wyobrażaliśmy sobie go cel.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JadwigaCichocka">Zastanawiam się, co przyniosłoby tworzenie przedsiębiorstw gminnych dla spraw kultury na wsi? Czy nie są to propozycje tylko natury teoretycznej? Zgadzam się z opinią poseł K. Marszałek-Młyńczyk, że trzeba ocalić to, co dotychczas było dobre i co sprawdziło się w życiu. Musimy zdawać sobie sprawę, że nowe propozycje są na ogół źle przyjmowane w terenie. Kto będzie członkiem tych przedsiębiorstw, te same placówki, które działają obecnie na wsi, m.in. domy kultury, biblioteki? Nie wyobrażam sobie, by jakakolwiek placówka chciała się dzielić swoimi dochodami z inną.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JadwigaCichocka">Popieram wniosek o ustawowe zabezpieczenie spraw kultury, o opracowanie projektu ustawy o upowszechnieniu kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanFajęcki">Jesteśmy obecnie na zakręcie naszej gospodarki. Uruchamiamy nowe czynniki motywacyjne. Żadna inicjatywa, jeśli nie będzie związana z interesem załogi, nie spotka się z jej uznaniem. Wiemy, że obecnie podstawowym celem jest wyżywienie narodu i zabezpieczenie materialnych środków przetrwania. Sprawy kultury schodzą na dalszy plan. Czy w takich warunkach należy wychodzić z inicjatywą opracowania ustawy o upowszechnianiu kultury, czy też raczej skoncentrować się nad należytym zabezpieczeniem interesów kultury w opracowywanych już ustawach? Uważam, że najważniejsze dla nas w tej chwili jest legislacyjne zabezpieczenie spraw kultury w przepisach o wprowadzeniu reformy gospodarczej. Trzeba jasno określić z jakich funduszów prowadzony będzie dom kultury, czy ma on wypracować własne środki, czy też otrzymywać będzie dotacje. Trzeba zadbać o to, ażeby przedsiębiorstwa uwzględniły w swoich wydatkach fundusze na rozwój kultury. Nie jest to łatwa sprawa, gdyż wiemy, że przedsiębiorstwa odmówiły dotacji na prowadzenie klubów sportowych. Trzeba jasno określić sytuację finansową i formy organizacyjne przedsiębiorstw i instytucji kulturalnych, czy na przykład mają one prawo korzystania z kredytów.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanFajęcki">Trzeba stworzyć warunki, aby fundusz akcji socjalnej był w większym stopniu wykorzystywany na dopłaty do dóbr i usług kulturalnych, z których korzysta załoga, jak np. dopłaty do biletów teatralnych itd. Należy również liczyć się z tym, że ceny książek po reformie gwałtownie wzrosną i nie pomoże żadna rada przy wydawnictwie, gdy jego załoga będzie dążyć do maksymalnego zysku. Przypuszczam, że dobra książką naukowa będzie wkrótce kosztowała co najmniej 300 zł. Kto to kupi, kogo będzie na nią stać? Dlatego też trzeba myśleć o innym niż dotychczas systemie upowszechnienia kultury, w wypadku książki - np. o skutecznym zachęcaniu ludzi do korzystania z wypożyczalni.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JacekCydzikdyrektorzarządumuzeówiochronyzabytkówwMKiS">Prof. Łukaszewicz mówił tutaj o różnych aspektach reformy w kulturze, napomykając ledwo o muzeach, a pomijając całkowicie zabytki i ich ochronę, A przecież nie można tego zaliczyć do inwestycji i problem ten musi zmieścić się w częściowych choćby dotacjach i Funduszu Rozwoju Kultury.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JacekCydzikdyrektorzarządumuzeówiochronyzabytkówwMKiS">Bohdan Rymaszewski, główny konserwator zabytków: Ochrona zabytków musi bronić się przed reformą gospodarczą. Dam przykład najnowszy: kopalnia w Wieliczce. Zapadły już decyzje, że kopalnia ta nie będzie dłużej eksploatowana, a więc górnicy nie będą dłużej łożyć na jej utrzymanie. Co więc stanie się z tym cennym zabytkiem, na który trzeba będzie wydać kilkadziesiąt milionów złotych? Pragnę dodać, że w latach 70-tych wiele zrobiono w dziedzinie odbudowy zabytkowych dworków i pałacyków. Jest to głównie zasługa PGR-ów. Reforma sprawi niewątpliwie, że rolnictwo nie będzie się chciało podejmować takiego mecenatu. Być może dałoby się zachęcić je do dbałości o obiekty zabytkowe poprzez specjalną politykę podatkową?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JacekCydzikdyrektorzarządumuzeówiochronyzabytkówwMKiS">Wiele złego wynikało dotąd z wadliwego systemu finansowania. Jeśli nie usunie się tego mankamentu, czyli pozostanie przy zasadzie oddawania pod koniec roku niewykorzystanych pieniędzy - idei „3S” z pewnością nie uda się zrealizować. Także cały dotychczasowy system remontowy nie sprzyjał odbudowie, lecz wpływał na niszczenie substancji mieszkaniowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszPolakPracowniaKonserwacjiZabytków">Nie wierzę w dotacje, przyznawane przez resort, bo dotąd nigdy on ich nam nie dawał. Pozwólcie nam tylko wykorzystać dochód, jaki uzyskamy z wykonania zadań - na nasze własne cele, a wyjdziemy na swoje.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszPolakPracowniaKonserwacjiZabytków">W prasie spotkać można zawołanie, że trzeba ochronić kulturę przed reformą gospodarczą. Jest w tym dużo prawdy. Trzeba raczej znaleźć miejsce dla kultury w reformie gospodarczej. Chodzi o to, aby również przedsiębiorstwa zajmujące się tworzeniem dóbr i świadczeniem usług kulturalnych cechowała dobra praca i gospodarność, aby nie czekały one na pieniądze, które ktoś musi im dać. Reforma gospodarcza to nie tylko sprawy zysku, nadzoru, ale przede wszystkim uaktywnienie działań pracowniczych. Chodzi przecież o stworzenie mechanizmów ekonomicznych w całym życiu gospodarczym, we wszystkich jego dziedzinach, także w sferze kulturalnej. Ekonomia nie powinna przeszkadzać dobrej robocie w kulturze.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#TadeuszPolakPracowniaKonserwacjiZabytków">Doradca pełnomocnika rządu DS. reformy gospodarczej Jerzy Małkowski: Reforma gospodarcza jest sposobem porządkowania i organizowania procesów rozwojowych w całej gospodarce. Chodzi o dostosowanie metod kierowania i zarządzania do poziomu i rozwoju sił wytwórczych. Dotyczy to także procesu tworzenia dóbr kulturalnych i konsumpcji tych dóbr. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że w przypadku kultury tworzenie dóbr oraz ich konsumpcja, to dwie różne sprawy.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#TadeuszPolakPracowniaKonserwacjiZabytków">Za produkcję płaci konsument, za dobra i usługi kulturalne płaci często państwo. Państwo poprzez budżet staje się pośrednikiem między przedsiębiorstwem tworzącym dobra kultury a konsumentami tych dóbr. Uważam, że jest możliwe takie zorganizowanie tej sfery działalności, aby nie posługiwać się wyłącznie systemem dotowania, który utrwala marazm i bylejakość. Możliwe jest wprowadzenie odpowiednich regulatorów posługujących się także środkami ekonomicznymi. Chodzi o to, aby budżet pęczniał od środka, a wówczas dysponowanie wpływami będzie łatwiejsze i można będzie więcej przeznaczyć na potrzeby rozwoju kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzMajerowicz">Rozwój księgarstwa odbywał się w kilku etapach i poprzez różne eksperymenty. Utrwaliła się w końcu tendencja do rozbudowy sieci księgarń w regionach ubogich i pozbawionych takich placówek, wykorzystując dochody, jakie przynosiły księgarnie głównych aglomeracji miejskich. Jest oczywiste, że sprzedawanie książki w Koszalinie czy Suwałkach musi kosztować znacznie drożej niż w Warszawie czy Krakowie. Również Zjednoczenie Księgarstwa przygotowane jest do pracy wg zasady „3S”. Musimy jednak stworzyć w tych ramach taką organizację zrzeszenia, aby rozwijać równomiernie całą sieć księgarstwa w kraju. W przeciwnym razie, ok. 900 księgarń trzeba będzie zamknąć, ponieważ nie będą się mogły samodzielnie utrzymać. Już obecnie powstaje problem powstrzymania likwidacji małych księgarń, osiedlowych na peryferiach miast. Jestem za reformą gospodarczą, ale należy w jej ramach traktować księgarstwo jako całość. Tylko wówczas będzie ono mogło samo się finansować.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MichałStrągInstytutKultury">Koncepcja utworzenia Narodowego Funduszu Rozwoju kultury była konsultowała w różnych środowiskach, także w środowisku wiejskim. Ideę stworzenia tego funduszu przedstawiono w trzech wariantach: pierwszy, że jest to jedynie źródło finansowania kultury drugi - że bazę finansuje budżet państwa, a wydatki na bieżącą działalność kulturalną pokrywa się z funduszu rozwoju, trzeci - że fundusz stanowi uzupełnienie środków świadczonych na cele kulturalne przez jednostki gospodarki uspołecznionej. Wariant przyjęty do realizacji gwarantuje: stały dopływ środków zakłada, że dochody z opodatkowania działalności kulturalnej pozostają w resorcie i wreszcie, że przeznaczenie środków na rozwój kultury można będzie dostosować do specyfiki różnych instytucji świadczących usługi kulturalne.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MichałStrągInstytutKultury">Nie należy mniemać, że stosunkowo niskie, albo nawet minimalne ceny za dobra i usługi kulturalne zdołają zapewnić rozwój kultury. Przeciwnie - niski poziom cen może zablokować rozwój przedsiębiorstw tworzących dobra kulturalne i świadczących usługi w sferze kultury. Trzeba odpowiedzieć na zasadnicze pytanie, czy chcemy obronić poziom spożycia dóbr i usług kulturalnych poprzez politykę cen, czy też poprzez subwencję rekompensujące?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#MichałStrągInstytutKultury">Przewodniczący zespołu do spraw usług społecznych prof. Aleksander Łukaszewicz: W dyskusji pobrzmiewała troska, czy nie trzeba w jakimś stopniu bronić kultury przed skutkami reformy gospodarczej. Nie można tak rozumować. Reforma będzie w prowadzana kompleksowo i nie ma potrzeby bronić przed nią żadnego działu.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#MichałStrągInstytutKultury">Przygotowywany jest projekt ustawy o funduszu rozwoju kultury. Według opinii Ministerstwa Finansów, wprowadzenie tej ustawy w życie pozwoli zwiększyć nakłady na kulturę. Fundusz będzie relacjonowany w stosunku do funduszu płac, będzie więc zwiększał się w miarę w zrostu funduszu płac. Dynamika jego będzie podobna do dynamiki dochodu narodowego. Fundusz będzie elementem planu 5-letniego, a w planach rocznych określone będą tylko kwoty budżetowe. W tej sytuacji, fundusze na rozwój kultury przestaną być pozycją przetargową.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#MichałStrągInstytutKultury">Są dwie propozycje co do ukształtowania funduszu rozwoju kultury. Jedna, że będzie on funkcjonować obok budżetu resortu kultury, druga, że będzie on gromadził całość środków na kulturę, a budżet będzie przeznaczony tylko na utrzymanie ministerstwa i jego agend. Nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#MichałStrągInstytutKultury">Rada programowo-nadzorcza powinna stać się czynnikiem, który godzi element twórczy z elementem samorządności.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#MichałStrągInstytutKultury">Nie należy obciążać funduszu socjalnego przedsiębiorstw wydatkami na kulturę. Fundusz ten musi przede wszystkim pokryć wzrastające koszty wypoczynku ludzi pracy.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#MichałStrągInstytutKultury">Wiceminister kultury i sztuki Stanisław Puchała: Przedstawiona koncepcja tworzenia funduszu rozwoju kultury w relacji do funduszu płac jest interesująca, ale pod warunkiem, że fundusz płac będzie rósł, a koszty utrzymania będą rosły wolniej niż fundusz płac.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#MichałStrągInstytutKultury">Uważam, że w projektach ustaw, które rozpatruje Sejm, zapisy dotyczące kultury nie mogą być mniej korzystne niż te, które obowiązują obecnie. Trzeba zdawać sobie sprawę, że nowe ustawy będą obowiązywać przez dłuższy czas i że nie zawsze będziemy tacy biedni jak dziś. Trzeba więc widzieć, że ich przepisy mogą zawierać duże szanse dla kultury na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#MichałStrągInstytutKultury">Trudna do rozwiązania jest sprawa cen książek. Papier otrzymujemy po cenach umownych, ceny umowne obowiązują również w stosunku do usług poligraficznych. Na cenę książki składa się koszt własny plus zysk, a więc ceny jej muszą nieuchronnie rosnąć. Tylko niektóre problemy, np. powszechną dostępność podręczników czy lektur szkolnych można będzie rozwiązać poprzez ustalanie cen urzędowych lub regulowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Kolejny raz Komisja zajęła się sprawami reformy gospodarczej w kulturze. Dziękujemy za wszystkie informacje i wyjaśnienia, pozwoliły one lepiej zrozumieć szereg problemów.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Do poszczególnych segmentów będziemy się jeszcze ustosunkowywać niejednokrotnie, ale można już dzisiaj powiedzieć, że przyjmujemy generalne cele i zasady reformy przedstawione w opracowaniu zespołu do spraw usług społecznych.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W sprawach bieżących Komisja postanowiła:</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- na posiedzeniu w marcu br. wysłuchać informacji ministra kultury i sztuki o działaniach resortu w roku 1982 oraz informacji o działalności rady towarzystw regionalnych.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- w kwietniu omówić kompleks spraw związanych z książką, a więc spraw poligrafii, wydawnictw i księgarstwa. Powierzyć posłowi Janowi Fajęckiemu przygotowanie koreferatu na ten temat;</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- zlecić posłom: Halinie Auderskiej, Krystynie Mazur i Wojciechowi Żukrowskiemu uczestnictwo w zespole międzykomisyjnym, który ma zająć się problemami związanymi z kulturą języka polskiego (o potrzebie podniesienia tej kultury mówił w sejmowym wystąpieniu premier Wojciech Jaruzelski).</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- zająć się problemami kultury w Warszawie, a w przyszłości zbadać te problemy również w innych wielkich aglomeracjach w Polsce.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Oddano do zatwierdzenia poseł Krystynie Marszałek-Młyńczyk 19 lutego 1982 r. Oddano do druku 22 lutego 1982 r.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Druk ukończono dn. 3.03.1982 r.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>