text_structure.xml 85.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 10 lipca 1981 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyłaś - sprawozdanie wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu w 1980 r. wraz z uwagami Najwyższej Izby Kontroli w częściach dotyczących Polskiej Agencji Prasowej oraz Komitetu DS. Radia i Telewizji; informację o działalności zespołu oświaty i kultury Najwyższej Izby Kontroli.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: redaktor naczelny Polskiej Agencji Prasowej Janusz Roszkowski oraz przedstawiciele Komitetu DS. Radia i Telewizji, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i Ministerstwa Finansów.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji były materiały przedstawione przez PAP, Komitet DS. Radia i Telewizji oraz NIK, a także koreferaty posłów: Ryszarda Hajduka (PZPR) i Wojciecha Kętrzyńskiego (bezp. Chrz. Stow. Społ.).</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Jak wynika z informacji przedłożonej przez Polską Agencję Prasową, prowadzi ona działalność redakcyjną oraz wydawniczą i techniczno-administracyjną. Działalność redakcyjną prowadzą: Redakcja Krajowa wraz z 49 oddziałami wojewódzkimi. Redakcja Zagraniczna wraz z 26 przedstawicielstwami PAP za granicą, Redakcja Wiadomości dla Zagranicy oraz Centralny Ośrodek Dokumentacji Prasowej. Działalność techniczna i ekonomiczna prowadzona jest w ramach pionu Techniczno-Administracyjnego. Poza działalnością podstawową, PAP prowadzi również działalność inwestycyjną, polegającą głównie na wymianie i modernizacji bazy technicznej dla potrzeb łączności, poligrafii i transportu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Syntetyczną miarą wielkości i złożoności zadań PAP jest choćby fakt, iż codzienny serwis Redakcji Krajowej przekracza często ok.100 pozycji, z których znaczną część stanowią materiały o dużym ciężarze gatunkowym. Cechą charakterystyczną ostatniego okresu w pracy Redakcji Krajowej jest znaczne rozszerzenie źródeł informacji, co zwiększyło ich wiarygodność, a także sięgnięcie do problemów, które nie mogły być przedmiotem dziennikarskich rozważań. Zespół redakcyjny stosuje różne formy dziennikarskie - od czystej informacji, poprzez komentarze, wywiady i wypowiedzi, aż do materiałów dyskusyjnych i polemicznych. Znacznie rozszerzono i pogłębiono sprawozdania z ważnych narad ogólnokrajowych i regionalnych, z posiedzeń centralnych organów partyjnych, organizacji społecznych i związkowych, a także z posiedzeń rządu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Szczególnie istotnych zmian dokonano w relacjach z prac sejmowych, dążąc do jak najpełniejszego odzwierciedlenia ich merytorycznych treści. W prasowej obsłudze prac Sejmu bierze udział co trzeci dziennikarz Centrali Redakcji Krajowej PAP. W naszych relacjach z posiedzeń plenarnych Sejmu staramy się o możliwie najwierniejsze oddanie myśli każdego przemawiającego posła oraz charakteru całości posiedzenia. Odeszliśmy od zasady równej objętości relacji z wystąpień wszystkich dyskutantów na rzecz wyłącznego stosowania kryterium merytorycznej wagi poszczególnych wystąpień. Relacje z posiedzeń plenarnych Sejmu nadawane są w kilku wersjach, zalegnie od zapotrzebowania naszych odbiorców prasowych. Rozpoczęliśmy publikowanie przed posiedzeniem Sejmu treści najważniejszych interpelacji poselskich - wraz z uzasadnieniem. Przypisuje-my temu istotne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">W ostatnim czasie Redakcja Krajowa podjęła się też w skali bez porównania szerszej niż inne redakcje, obsługi informacyjnej wydarzeń zachodzących w ruchu związkowym; w sprawach dotyczących negocjacji pomiędzy rządem a związkami jest to praktycznie obsługa wyłączna. Duży udział w prezentowaniu tej tematyki mają również oddziały terenowe PAP, Obowiązuje zasada obiektywnej prezentacji stanowiska każdej strony.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">W minionym roku Redakcja Zagraniczna PAP rozszerzyła tematykę swych serwisów i biuletynów o sprawy polskie. W „Biuletynie Specjalnym” wprowadzono obszerny dział „Świat o Polsce”, przynoszący codzienny przegląd doniesień agencyjnych oraz artykułów i komentarzy prasowych na temat Polski, Również w serwisie dla prasy redakcja przekazuje niemal codziennie wybór najbardziej charakterystycznych wypowiedzi z prasy zagranicznej poświęconych Polsce, Znacznie też rozszerzono dział w „Biuletynie Ekonomicznym”.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Redakcja podjęła duży wysiłek dla rozszerzenia informacji ze świata. Obecnie nie ma praktycznie w jej pracy tematów „tabu”. Ewentualne białe plamy informacyjne mogą wynikać jedynie z braku źródeł czy zbyt szczupłej sieci korespondentów zagranicznych. Mimo wysiłków, Redakcja nie wypracowała jeszcze zadowalającej formy informowania o krajach socjalistycznych, Doskonalenia wymaga przede wszystkim informacja o Związku Radzieckim, a także o problemach integracji i współpracy gospodarczej z krajami socjalistycznymi.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">W minionym roku sieć korespondentów zagranicznych nie uległa rozszerzeniu. Nadal działa 26 placówek zagranicznych. Kontynuowano praktykę wysyłania specjalnych wysłanników do rejonów, w których PAP nie ma stałych korespondentów - m.in. do krajów Afryki, do Afganistanu i Iranu, Trzeba jednak zasygnalizować, że trudna sytuacja płatnicza kraju zmusza PAP do ograniczania wyjazdów dziennikarskich; duże problemy sprawia też utrzymanie istniejącej sieci korespondentów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Polska Agencja Prasowa dostarczała w okresie sprawozdawczym obszernych, zestawów informacji odbiorcom zagranicznym na temat najważniejszych przejawów życia politycznego, społecznego, gospodarczego i kulturalnego kraju, a także stosunków Polski z innymi krajami. Staraliśmy się, aby nasze wiadomości dawały możliwie pełny obraz przemian społecznych następujących w naszym kraju. Główne miejsce w naszych serwisach dla zagranicy zajmowała sytuacja gospodarcza, procesy demokratyzacji życia społecznego, perspektywy dalszego rozwoju Polski. Główne serwisy były opracowywane w języku rosyjskim (dla krajów socjalistycznych) i angielskim (dla pozostałych krajów). Równocześnie przygotowywano w językach: francuskim, niemieckim i hiszpańskim krótkie serwisy przeznaczone dla małych agencji i pism.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">W okresie sprawozdawczym dokonano szeregu dalszych posunięć organizacyjno-technicznych, których celem było usprawnienie działalności informacyjnej dla zagranicy. Dzięki zastosowaniu nowoczesnej aparatury udało się zredukować szereg pośrednich ogniw technicznych i skrócić cykl produkcyjny. Jednocześnie uległy poprawie warunki pracy zespołu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Do najważniejszych problemów, z którymi boryka się Redakcja Wiadomości dla Zagranicy, należy zaliczyć znikomy dopływ wykwalifikowanych kadr dziennikarzy władających dobrze językami obcymi oraz brak dostatecznych środków finansowych na łączność.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">W roku sprawozdawczym Centralny Ośrodek Dokumentacji Prasowej realizował zadania statutowe, gromadząc i przetwarzając zbiory dokumentacyjne oraz realizując usługi informacyjno-dokumentacyjne. Dział Informacji CODP przekazał w 1980 r. ok. 4000 informacji (m.in. telefonicznych i teleksowych) dla dziennikarzy PAP, organów i instytucji prasowych oraz dla centralnych instancji partyjnych i administracyjnych. Z usług abonamentowych w 1980 r. korzystały m.in. następujące instytucje prasowe: Wydawnictwo Współczesne.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">Krajowe Wydawnictwo Czasopism, Krajowa Agencja Wydawnicza, Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, PA „Interpress” Warszawskie Wydawnictwo Prasowe. Wpływy z udzielonych usług dokumentacyjnych wyniosły 1.277.640 zł.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">W 1980 r. Dział Wydawniczy zajmował się przygotowaniem do druku oraz drukiem i kolportażem biuletynów i wydawnictw PAP; zbierał też zamówienia na prenumeratę, propagując biuletyny i wydawnictwa PAP. Ukazywało się 26 tytułów drukowanych (22 tytuły w języku polskim i 4 w językach obcych), w tym „PAP-owiec”- gazetka zakładowa oraz tygodniowy fotograficzny serwis karykatury i satyry politycznej. W 1980 r. dochody za - wydawnictwa i serwisy PAP, fakturowane przez Dział Wydawniczy, wyniosły 145.869 tys. zł wobec 141.102 tys. zł w 1979 r.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Sprawozdawca">W 1980 r. Polska Agencja Prasowa, realizując wyznaczone zadania, poniosła koszty w wysokości 195,242 tys. zł, które zostały pokryte dochodami własnymi w kwocie 145.736 tys. zł, tj. w 7%. Różnica 47.506 tys. zł stanowi niedobór środków finansowych, który po uwzględnieniu rozliczenia z tytułu środków obrotowych daje kwotę dotacji z budżetu w 1980 r. w wysokości 51.762 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Sprawozdawca">Koreferat na temat sprawozdania PAP z wykonania planu i budżetu w 1980 r. przedstawił poseł Ryszard Hajduk (PZPR): W działalności Polskiej Agencji Prasowej ulokowanej w sąsiedztwie „Białego Domu” chyba najwyraźniej odbijała się obowiązująca w minionych latach propaganda sukcesu. Stąd też sprawa zupełnie oczywista - mówił poseł - że redakcja krajowa musiała być tą częścią agencji, która w minionych miesiącach szeroko podjęła temat odnowy. Przekazując relacje o przemianach politycznych, społecznych i gospodarczych, musiała poważnie przeobrazić charakter swej pracy. I to przeobrazić - pomimo stylu i intensywności swego działania. Prawdą jest, że inną mamy dzisiaj atmosferę pracy dziennikarskiej, lecz dociekanie prawdy jest niezmiernie trudne i złożone - tym bardziej, że zawodzą tradycyjne, urzędowe źródła.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Sprawozdawca">Wydaje się jednak, że zespół redakcyjny PAP stanął na wysokości zadania, mimo ogromu wydarzeń zachodzących w naszym kraju. Zwiększono liczbę przekazywanych informacji (codzienny serwis redakcji krajowej przekracza stale 100 pozycji) a zdecydowaną ich większość cechuje obiektywizm. Co prawda, czasami obiektywizm informacji sygnowanych skrótem PAP jest nadużywany. Nie brak u nas wydawnictw, które z wygodnictwa i asekuranctwa posługują się w nadmiarze PAP-owskimi materiałami - tym bardziej, że ich wachlarz w ostatnich miesiącach został wydatnie poszerzony. Obiektywizm i wiarygodność informacji PAP poddawane są czasami przez niektórych czytelników i dziennikarzy w wątpliwość. W opinii mówcy należy odnieść się do tych sądów z rezerwą, gdyż czytelnik otrzymuje często skrót informacji PAP-owskich, przy czym w pismach terenowych kilkudziesięciowierszowe materiały zostają nieraz okrojone do kilkuwierszowej wzmianki, a nierzadko z całej wiadomości pozostaje jedynie tytuł. Spowodowane jest to najczęściej brakiem miejsca W gazecie i pośpiechem lub też nadmierną „aktywnością” redaktora depeszowego. Praktyki te zdarzają się nawet w pismach centralnych. Większość posłów przypomina sobie na pewno perypetie ze sprawozdaniem PAP ze spotkania L. Wałęsy w Fabryce Wyrobów Precyzyjnych im. Gen. Świerczewskiego w Warszawie w dniu 2? czerwca. Zarzucono PAP-owi lakoniczność informacji. Wywiązała się polemika pomiędzy „Życiem Warszawy” a redaktorem PAP. Po sprawdzeniu okazało się, że jeden z redaktorów depeszowych „Życia Warszawy” na własną rękę okroił informację PAP, co z kolei zmusiło dyżurującego redaktora do uzupełnienia relacji. A oto jeszcze jeden przykład. 7 bm. ukazały się te same relacje PAP-owskie w „Życiu Warszawy” i w „Trybunie Ludu” na temat sytuacji w kraju, w których cytowano agencję DPI. Na łamach „Życia Warszawy” czytamy: „Agencja DPI pisze w jednym z doniesień, że - w odróżnieniu od lat poprzednich - nie sposób obecnie przewidzieć, jaki będzie przebieg i wyniki Zjazdu PZPR. Jedno wydaje się pewne - stwierdza UPI - polityka socjalistycznej odnowy, wprowadzona przez Stanisława Kanię jesienią ub. roku, uzyska zdecydowany mandat narodowy, którego nikt w kraju czy na zewnątrz nie będzie mógł kwestionować”. A oto ta sama wiadomość w „Trybunie Ludu”: „Agencja UPI pisze w jednym z doniesień, że w odróżnieniu od lat poprzednich, nie sposób obecnie przewidzieć, jaki będzie przebieg i wyniki Zjazdu PZPR”, Oto proszę, ta sama perforowana taśma dalekopisowa, ten sam serwis informacyjny, a jednak nie to samo na gazetowej kolumnie. Jak widać, potrzebna byłaby codzienna wnikliwa analiza wykorzystania serwisu PAP i porównywania przedruków z oryginałem. Decydujący głos w tej materii mają jednak redakcje pism i główni odbiorcy serwisów PAP-owskich.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Sprawozdawca">Koreferat wskazał na pogłębiające się trudności, jakie napotyka PAP w wykonaniu statutowych zadań. Dotyczą one wyposażenia technicznego i części zamiennych, pionów techniki, łączności, poligrafii, spraw lokalowych i finansowych (utrzymanie placówek zagranicznych). Największe trudności w utrzymaniu ciągłości pracy urządzeń technicznych wynikają z nieterminowego realizowania dostaw części zamiennych z importu - zarówno z KS, jak i KK, Centrale handlu zagranicznego bardzo opieszale realizują zlecenia PAP, Opóźnienia w dostawach wynoszą niekiedy dwa lata, Z drugiej strony, dostawcy zagraniczni skarżą się, że przez wiele miesięcy muszą czekać na otrzymanie należności, Bank Handlowy nie realizuje płatności gotówkowych i nie odpowiada na monity. W zakresie urządzeń i części zamiennych przewidzianych w planie na rok 1980 sytuacja przedstawia się następująco: z planowanych dostaw z krajów I obszaru płatniczego na sumę 441,1 tys. zł dew. zrealizowano dostawy na sumę 271 tys. zł dew.) z planowanych dostaw z krajów z II obszaru płatniczego na sumę 488 tys. zł dew. (w tym części zamienne - 356,5 tys. zł dew.) otrzymano niektóre tylko części zamienne na łączną kwotę 10,6 tys. zł dew.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Sprawozdawca">Mówca wskazał na konieczność podawania pełnych danych na temat sytuacji, w jakiej pracują korespondenci PAP w krajach II obszaru płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Sprawozdawca">Bez wątpienia, praca PAP zasługuje na wysoką ocenę. Zdarzają się jednak i potknięcia, a kierownictwo Agencji z dużymi oporami przyjmuje wszelką krytykę. Na podstawie rozmów, jakie koreferent odbył w redakcjach pism terenowych, stwierdził, że materiały PAP-owskie często nadchodzą zbyt późno. Sygnalizacja co do objętości tekstów bardzo często w sposób zasadniczy odbiega od rzeczywistości. Wiadomości zagraniczne nie są numerowane, co utrudnia operowanie nimi w redakcjach. Zdarza się, że serwis zagraniczny przygotowywany jest przez centralę.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Sprawozdawca">Sytuacja materialna redaktorów PAP, w porównaniu z sytuacją innych dziennikarzy, nie jest najlepsza, co w porównaniu z cytowanymi wyżej trudnościami technicznymi daje obraz niełatwej pracy agencji. Komisja powinna zwrócić się w formie uchwały do odpowiednich władz, aby polepszyć warunki pracy PAP.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Sprawozdawca">Poseł wniósł o przyjęcie sprawozdania z wykonania NPSG i budżetu w 1981 r. w części dotyczącej Polskiej Agencji Prasowej.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#EdmundMęclewski">Pomieszczenia PAP w gmachu Sejmu są bardzo skromne. W dwóch pokojach pracuje, cały personel techniczny, dziennikarze, dalekopis. Nie sądzę, żeby nie można było wygospodarować większej powierzchni na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#EdmundMęclewski">Ostatnio nastąpiły duże ograniczenia wyjazdów dziennikarzy za granicę. Jest to motywowane brakiem środków dewizowych. Wydaje się jednak, że wylewamy dziecko z kąpielą. Teraz właśnie nasi dziennikarze powinni więcej wyjeżdżać i reprezentować sprawy polskie za granicą. Może nawet było by celowe zmniejszyć liczbę wyjazdów w sprawach handlowych, które są mało skuteczne i w których często uczestniczą ludzie, nie znający obcych języków.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#EdmundMęclewski">Diety polskich dziennikarzy za granicą są bardzo niskie. Czujemy się ubogimi krewnymi w grupie dziennikarzy zagranicznych. Są to chyba oszczędności fałszywe, gdyż dziennikarz musi utrzymywać pewne kontakty towarzyskie, ażeby mógł dobrze pracować.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#EdmundMęclewski">Wątpliwa jest skuteczność naszych serwisów zagranicznych. Kraje demokracji ludowej dają wiadomości nie oparte na naszym serwisie informacyjnym, często wypaczające naszą rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#EdmundMęclewski">Niezrozumiały jest fakt podany w informacji PAP, że są trudności z angażowaniem dziennikarzy, którzy znają obce języki. Podobno przyjmuje się nawet osoby nie wykształcone w zawodzie dziennikarskim, ale znające języki obce. Po co wobec tego jest wydział dziennikarski. Każdy absolwent tego wydziału powinien znać dobrze dwa języki.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#EdmundMęclewski">Należy starać się o to, aby informacje PAP były bardziej dokładne, aby podawały datę, kiedy miał miejsce dany fakt. W informacjach serwisów zagranicznych podaje się nie tylko datę, ale nawet godzinę.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#EdmundMęclewski">Zdajemy sobie sprawę z trudności, jakie napotykają dziennikarze zatrudnieni w PAP. Każda oficjalna wiadomość musi być dodatkowo sprawdzana, uzgadniana, a wszystkie opóźnienia i niedociągnięcia idą na konto PAP.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#EdmundMęclewski">Biuletyn PAP „RPN i Berlin Zachodni” redagowany jest dość dobrzej decyduje o tym osobowość redaktora naczelnego i całego zespołu. Trzeba jednak podawać więcej informacji w innych biuletynach o tym kraju oraz spostrzeżenia uzupełnić dodatkowymi materiałami.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#EdmundMęclewski">Dwustronne powielanie biuletynu papowskiego jest bardzo niewygodne dla dziennikarzy, w ich pracy redakcyjnej, a także dla tych, którzy prowadzą własne archiwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechKętrzyński">Wszystkie niedociągnięcia, o których tu mówimy, adresujemy do redaktora naczelnego PAP, a dotyczą one również tych, pod których kontrolą są założenia polityki informacyjnej, w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechKętrzyński">Chyba PAP zdaje sobie sprawę, że przestał mieć monopol na informację. Dociera ona do nas różnymi drogami i często szybciej niż poprzez biuletyny papowskie. Zastanawiamy się niejednokrotnie, czy jakąś informację już puścić, czy jeszcze nie, a ona już jest społeczeństwu dobrze znana. PAP powinien wyprzedzać informacje., a przynajmniej dawać je w tym samym tempie, co inne agencje. Jest to sprawa do uzgodnienia z kierownictwem informacji prasowej, ale tak długo, jak tego nie osiągniemy, cały nasz system informacji będzie chybiony. Me możemy otrzymywać informacji spóźnionych, okrojonych, bez żadnego komentarza.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WojciechKętrzyński">Zdajemy sobie sprawę z trudności z papierem i wynikającego stąd dalszego ograniczania objętości gazet. Informacje podawane przez PAP trafiają często do czytelnika tak okrojone przez redaktorów poszczególnych gazet, że są już w ogóle niepodobne do PAP-owskiego oryginału. Czy nie należałoby się zastanowić nad opracowywaniem informacji w dwóch wersjach - jednej skróconej, a drugiej rozszerzonej. Wtedy uniknęlibyśmy dowolnych interpretacji.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WojciechKętrzyński">Zdaję sobie w pełni sprawę z trudności pracy PAP, ale musimy apelować o dalsze ulepszanie formy i jakości informacji, od tego bowiem zależna jest zdolność -komunikowania ze społeczeństwem i zdobywania jego zaufania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RomualdBukowski">Mam wątpliwości, czy to, co mówimy na komisjach sejmowych, jest gdziekolwiek wykorzystywane. Czy nasza dyskusja to nie jest strata czasu. Jaki jest efekt naszych prac?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RomualdBukowski">Redaktor Naczelny PAP Janusz Roszkowski: Dziękuję za wnikliwe uwagi i krytyczne spostrzeżenia przekazane przez koreferenta. Dziękuję również za zrozumienie naszej trudnej sytuacji. Agencja prasowa jest zawsze skazana na krytykę swoich odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#RomualdBukowski">Rzeczywiście, skróty naszych informacji niejednokrotnie całkowicie zmieniają ich wymowę polityczną. Jako przykład mogę podać skróty, jakich dokonują-różne gazety w przemówieniu wicepremiera Rakowskiego w Łodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">A jak ta dowolność skrótów ma się do przepisów prawa autorskiego?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Redaktor Naczelny PAP Janusz Roszkowski: Odbiorcy mają prawo skracać nasze informacje.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Wydawanie przez nas materiałów sygnalnych ocenione zostało pozytywnie. Wszystkie ważne wydarzenia staramy się sygnalizować wcześniej w skróconej formie, podając nawet, jaka będzie ich objętość w pełnym biuletynie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Nasze dążenia do szybkiego podawania informacji nie zawsze spotykają się z uznaniem. Mieliśmy pewne kłopoty z szefem Komitetu DS. Radia i Telewizji z powodu zbyt szybkiego podania materiałów z ostatniego posiedzenia plenarnego KO PZPR.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Rzeczywiście czasem gazety opóźniają swoje wydania w wyniku zbyt późnego dostarczania informacji przez PAP. Różne są tego przyczyny zarówno natury obiektywnej, jak i subiektywnej, ale z reguły niezależne od nas. Niektóre narady trwają długo, kończą się nad ranem, musimy czekać na ostateczne sformułowanie uchwał. Bywa i tak, że np. posiedzenie Rady Ministrów gończy się stosunkowo wcześnie, ale Premier życzy sobie, ażebyśmy przedstawili do uzgodnienia materiał, który ma się ukazać w biuletynie. Mogę zapewnić obywateli posłów, że robimy, wszystko, co w naszej mocy, aby przyspieszyć informacje. Zdarza się również, że podajemy w biuletynie materiały Wcześniej nie zapowiadane, ale takie jest życie.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Dat brak jest tylko w materiałach sygnalnych, w biuletynach prasowych PAP zawsze podajemy daty.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jeżeli chodzi o numerację, to tylko informacje zagraniczne są numerowane inaczej i jest to wynikiem nowoczesnej techniki pracy redakcji zagranicznej. Tam numeracja wybijana jest automatycznie przez maszynę. Trzeba się do tego przyzwyczaić, pomyślimy o tym, jak pomóc redakcjom.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Staramy się doskonalić edycję „biuletynów „RFN i Berlin Zachodni”. Po rozmowach z posłem Hajdukiem zwracamy większą uwagę na podawanie wiadomości o ziemiach zachodnich, o autochtonach; będziemy też, zgodnie z sugestią wysuniętą na dzisiejszym posiedzeniu, starali się w większym zakresie podawać głosy świata o sprawach RFN.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Polityka oszczędnościowa dotknęła także dziennikarzy. Nasi korespondenci zagraniczni mają duże trudności finansowe, są nisko opłacani, nawet najlepsi nie otrzymują pensji wyższej niż I sekretarz ambasady. Walczymy o zwiększenie uposażeń korespondentów zagranicznych, ale na razie bez rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Rzeczywiście w Sejmie pracujemy w bardzo trudnych warunkach i interwencja obywateli posłów w tej sprawie byłaby bardzo pomocna.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Nasze biuletyny prasowe są w prasie krajów socjalistycznych słabo wykorzystywane, chociaż w obiegu wewnętrznym są dokładnie analizowane. Zwracamy na to uwagę, ale towarzysze z tych krajów tłumaczą, że często inaczej widzą naszą sytuację.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Poseł Kętrzyński wysuwał sugestie w sprawie ulepszenia formy i jakości informacji PAP. Sugerowałoby to w konsekwencji monopol naszej informacji. PAP nie chce być monopolistą w zakresie informacji, lecz często jest ustawiany na pozycji monopolisty. Proponujemy czasem dziennikarzom z gazet, ażeby sami obsługiwali niektóre imprezy, ale kiedy trzeba w trudnej sytuacji zaprezentować swoje stanowisko, gazety czekają na nasz serwis i rezygnują z własnej obsługi. Wtedy przecież wszystko, co jest złe, można zrzucić na PAP.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jest to więc problem znacznie głębszy, często wynikający ze zwykłego oportunizmu i tchórzostwa. Kiedy podaje się tylko informacje papowskie, czytelnik myśli, że było zalecenie podania tylko oficjalnej informacji, a nie zawsze tak jest.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">To, co nazywamy manipulowaniem informacją, nie może dotyczyć tylko PAP. Często taka manipulacja powstaje wskutek dokonania dowolnego skrótu naszej informacji, podania informacji PAP bez własnego komentarza lub wyboru takich a nie innych informacji, Np, dajemy w biuletynie pięć materiałów dotyczących działalności NSZZ „Solidarność” oraz po pięć materiałów, o działalności związków branżowych i związków autonomicznych. Jedna gazeta podaje wiadomości tylko o „Solidarności”, inna - tylko o pozostałych związkach, a czytelnik widząc to mówi: „jak ten PAP pracuje”. Ocena naszej pracy musi być więc dokonywana na znacznie szerszym tle.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Z uwagą wysłuchujemy tego, co posłowie przekazują nam na posiedzeniach komisji i staramy się wprowadzać w życie wszystkie propozycje. Prowadząc rozmowy w sprawie naszej działalności, powołujemy się często na opinię komisji.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): W dyskusji zwrócono uwagę na wiele trudnych problemów technicznych i finansowych Polskiej Agencji Prasowej oraz na pozycję naszych korespondentów związaną z ich niskimi uposażeniami. Wydaje się, że problemy te powinniśmy przekazać Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz uwzględnić w toku prac nad projektem planu i budżetu ha 1982 rok. Potrzebne nam jest jednak bardziej wnikliwe rozeznanie poszczególnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Był wniosek o poprawę warunków pracy PAP w Sejmie. Wydaje się, że należałoby go przekazać do rozpatrzenia Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Podkreślić należy stałą troskę PAP o poprawę wiarygodności informacji i duży jej udział w kształtowaniu procesu odnowy. Poruszone na dzisiejszym posiedzeniu problemy powinny być przedmiotem stałego zainteresowania Komisji, Toczą się prace legislacyjne nad: prawem autorskim, prawem prasowym, prawem artystów-wykonawców. Te dwie pierwsze ustawy mają ukazać się w pół roku po wejściu w życie ustawy o cenzurze. W tych nowych aktach prawnych powinny być uwzględnione przepisy określające precyzyjnie status dziennikarza, także uprawnienia dziennikarzy agencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#komentarz">(Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu przez PAP w 1980 roku.)</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#komentarz">(W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisja rozpatrzyła sprawozdanie z wykonania narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu za rok 1980 w części dotyczącej Komitetu DS. Radia i Telewizji.)</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#komentarz">(Koreferat do sprawozdania Komitetu DS. Radia i Telewizji przedstawił poseł Wojciech Kętrzyński.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechKętrzyński">Przedstawiony przez Komitet DS. Radia i Telewizji materiał sprawozdawczy nazwany został przez autorów dokumentu „sprawozdaniem opisowo-analitycznym”. Nie zaprzeczając, iż w powyższym sprawozdaniu zawarte są pewne elementy ocen, należy jednak stwierdzić, że mamy do czynienia przede wszystkim z sumiennie zestawionym materiałem informacyjnym o działalności i rozliczeniu się tej instytucji z budżetu za rok. 1980. Taką formę sprawozdania tłumaczy w dużej mierze fakt, iż dotyczy ono w znacznej części okresu, gdy prezesem Komitetu był Maciej Szczepański. Rozmiary samowładztwa i bezprawia byłego prezesa są ogromne, a dokonane nadużycia finansowe stanowią przedmiot prokuratorskiego dochodzenia, wszystkie te zaszłości nadają sprawozdaniu nowej dyrekcji szczególny charakter. Należy wziąć to pod uwagę, a również uznać, iż nowe kierownictwo nie dysponowało dostatecznym czasem, by móc przedstawić nowy model funkcjonowania Komitetu DS. Radia i Telewizji. Należy więc przyjąć do wiadomości końcowe oświadczenie stwierdzające, że „nowe kierownictwo Komitetu podjęło już szereg działań zmierzających do likwidacji ujawnionych nieprawidłowości i poprawy istniejącego stanu” oraz, że „zapewniono już właściwe funkcjonowanie komórki kontroli wewnętrznej, której działalność stanowi integralną część systemu prawidłowego kierowania i zarządzania”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WojciechKętrzyński">Dokument podaje informację, iż powołany został nowy skład Komitetu, który w „najbliższym czasie 1981 r. rozpocznie systematyczną działalność, natomiast już od szeregu miesięcy odbywają się cotygodniowe posiedzenia prezydium Komitetu”. Nie podana jest niestety data sporządzenia sprawozdania. Nie wiadomo, co oznacza określenie „od szeregu miesięcy”, ani tym bardziej „w najbliższym czasie 1981 r.”. Jeśli jest to stan na czerwiec tego roku, to trzeba uznać, że działanie jest jednak zbyt powolne. Pożądane byłoby również informowanie Komisji, o składzie funkcjonującego Prezydium, o składzie czy też o koncepcji składu Komitetu.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WojciechKętrzyński">W sprawozdaniu przedstawiono wskaźniki dotyczące liczby abonentów radiowych z rozbiciem na miasto i wieś. Z danych tych wynika, że wieś pozostaje poważnie w tyle za miastem pod względem liczby posiadanych odbiorników radiowych. Niestety, brak danych porównawczych w odniesieniu do telewizji. Można chyba założyć, iż stosunek ten układa się dla telewizji jeszcze mniej korzystnie niż dla radia. Sprawa ta ma zasadnicze znaczenie, gdyż, wydawałoby się, radio pozostaje dla ludności wiejskiej najdostępniejszym źródłem informacji, wiedzy i kontaktu z kulturą. Czy program jest niedostosowany do potrzeb i zainteresowań? Czy nie zachodzi potrzeba poważnego przemyślenia sprawy uruchomienia, gdy tylko warunki na to pozwolą, oddzielnego programu radiowego przeznaczonego dla wsi?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#WojciechKętrzyński">Pouczające są wnioski z danych przedstawiających liczbę abonentów radia oraz telewizorów według województw. Figuruje tam trzynaście województw - od północnego do południowego wschodu kraju - o najniższych wskaźnikach odbiorców programów radia i telewizji. Są też niespodzianki: poniżaj przeciętnej normy telewizorów na 1.000 mieszkańców wykazują województwa: chełmskie, konińskie, piotrkowskie i radomskie, a woj. wrocławskie ma zaniżoną normę zarówno odbiorników radiowych, jak i telewizorów. Może Ośrodek Badania Opinii Publicznej i Studiów Programowych oraz Biuro Listów posiadają własne rozeznanie zasygnalizowanych problemów? Sądzę, że są to zagadnienia, które winny stanowić przedmiot zainteresowania naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#WojciechKętrzyński">W przedstawionym sprawozdaniu nie brak ocen krytycznych. Rzuca się jednak w oczy zupełnie odmienny sposób zredagowania tej części sprawozdania, która dotyczy programów radiowych, w stosunku do przedstawionej charakterystyki programów telewizyjnych. O programie radiowym podano krótkie, rzeczowe informacje, bez ocen, bez komentarzy. Program telewizyjny natomiast poddany został krytycznej analizie ze wskazaniem wielu istotnych czynników, zniekształcających działalność telewizji pod naciskiem błędnych politycznych dyrektyw. Nieodparcie narzuca się wrażenie, choć może wynika to z przypadkowych przyczyn, że program telewizyjny traktowany jest serio, podczas gdy radio - trochę na zasadzie „byle zbyć”. Tymczasem już sam złej sławy blok „Tu jedynka” zasługiwał na krytyczną ocenę w sprawozdaniu. Nie sądzę, by była to jedyna pozycja programowa warta analizy. Osobiście skłonny byłbym wyrazić zastrzeżenia co do przeciętnego poziomu artystycznego muzyki rozrywkowej, gdyż i w tej dziedzinie radio noże przyczyniać się do kształcenia kultury muzycznej; wołałbym jednak, by dyrekcja Radia oparła się w swojej ocenie na opiniach bardziej autorytatywnych. Brak w sprawozdaniu bardziej udokumentowanej oceny wartości programów „Radio Polonia”.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#WojciechKętrzyński">Zupełnie niezadowalające są informacje o Ośrodku Elektronicznej Techniki Obliczeniowej; brak zarówno danych budżetowych, jak i merytorycznej oceny działalności. To samo dotyczy Ośrodka Szkolenia i Doskonalenia Kadr. Sprawozdanie milczy w sprawie przydatności tego Ośrodka, osiągniętych wyników, poniesionych kosztów.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#WojciechKętrzyński">Istotną luką w omawianym sprawozdaniu jest również brak ustosunkowania się do sprawy powstania i funkcjonowania Wydziału Radia i Telewizji przy Uniwersytecie Śląskim, subwencjonowanego z funduszów Komitetu. Wydział ten powstał w 1978 r. w porozumieniu z Ministerstwem Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Świadomy jestem, że zarówno praca reporterska, jak i artystyczna w dziedzinie telewizji wymaga dziś wysokich kwalifikacji fachowych. Wobec braku odpowiedniego materiału oceniającego podjęte inicjatywy, budzą się jednak poważne wątpliwości, czy uzasadniona była powstała dwutorowość szkolenia; nic też nie wiemy o osiągniętych wynikach szkoleniowych. Osobnym problemem jest sprawa celowości kształcenia młodego narybku na specjalnym wydziale uniwersyteckim. Czy Komitet posiada rozeznanie, jak dużo młodej kadry będzie mógł przyjąć w najbliższym dziesięcioleciu? Czy stać go na wchłonięcie kończących tę uczelnię roczników? O tym wszystkim sprawozdanie milczy.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#WojciechKętrzyński">Informacja pokontrolna NIK, słusznie zarzucając b. prezesowi Radiokomitetu bezprawne wprowadzenie niemoralnej zasady uznaniowego ustalenia wysokości honorariów, co otwarło drogę do bardzo wielu nadużyć, podaje wiele przykładów znacznego wzrostu honorariów między 1975 a 1980 r. Należy jednak podkreślić, dla dobra naszych przyszłych programów artystycznych, że w omawianym pięcioleciu baza techniczna polskiej telewizji poważnie się rozbudowała i produkcja spektaklu w roku 1980 niewiele ma dziś wspólnego z pracą sprzed pięciu lat. Jednocześnie, niemal wszystkie programy artystyczne tworzone są w nocy, gdyż tylko wówczas można zdobyć dostęp do studia. Zmusza to personel i artystów do pracy w warunkach niezmiernie uciążliwych, zbyt często niezgodnych z elementarnymi wymogami bhp. Nie do mnie należy wypowiadanie się, czy honoraria były nieuzasadnienie zawyżane, czy też odpowiadały coraz to większym wymaganiom i coraz trudniejszym warunkom. Gospodarować trzeba jak najoszczędniej, ale nie wylewajmy dziecka razem z kąpielą przez narzucenie takich stawek, które przekreślą szanse ambitniejszych zamierzeń artystycznych naszych programów telewizyjnych. Warto też pamiętać, iż obok t. zw. „kominów płacowych” liczne grono pracowników twórczych telewizji - nie mówiąc już o administracji i personelu technicznym - miało poziom zarobków wcale nie imponujący.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#WojciechKętrzyński">Wśród osób, którym b. prezes bezprawnie wypłacał stałe wynagrodzenie z funduszu nagród za popieranie twórczości radiowej i telewizyjnej - obok dotowanych za czynności pozorowane czy wręcz fikcyjne - znaleźli się również m.in. członkowie zespołu doradców w znakomitej większości najwybitniejsi nasi reżyserzy i aktorzy. Nie jest naszym zadaniem ustosunkowanie się do wysokości przyznanych doradcom uposażeń, czy ocena działalności tego zespołu. Poczuwam się jednak do obowiązku - skoro sprawa wywołała niemałe poruszenie w środowisku artystycznym i publiczne protesty kierownictwa programu teatru telewizyjnego - wyjaśnienia, że krytyka NIK odnosiła się do podstaw prawnych dysponowania funduszami; sprawa funkcjonowania owego zespołu doradców pozostaje natomiast wewnętrzną sprawą Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#WojciechKętrzyński">Zarówno programy radiowe, jak i telewizyjne docierają do milionów odbiorców. Telewizją w szczególności, przez siłę działania obrazu, posiada potężną moc oddziaływania na świadomość i postawy ludzkie. Jak się z tej misji wywiązuje? Trudno dać na to pytanie jednoznaczną odpowiedź. Odbiorcy są zróżnicowani - wiekiem, poziomem umysłowym, zakresem zainteresowań. Programy też muszą być z konieczności rzeczy zróżnicowane zarówno co do treści, jak i co do intelektualnych ambicji. Można jednak postawić dwa wymagania pryncypialne: jako środek przekazu informacji, radio i telewizja muszą być w pełni wiarygodne. Z opracowania Ośrodka Badań i Studiów Programowych TV dostarczonego w ostatniej chwili wynika, że wiarygodność TV maleje, wzrasta natomiast rola radia i prasy. Uznanie wyrażano np. za obsługę zamachu na Papieża, ale to były wyjątki. Program TV miał w I kwartale br. jedynie 23% ocen bardzo dobrych, w roku ubiegłym odsetek ten kształtował się na poziomie 33%. Jako środek działania wychowawczego poprzez treści oświatowe, kulturalne i rozrywkowe program rozgłośni winien działać w kierunku kształtowania trwałych wartości społecznych. W moim odczuciu nadal cechuje całokształt tej działalności zbyt wiele rażących potknięć, zbyt wielka chaotyczność i, poza niektórymi chwalebnymi wyjątkami, monotonia oraz uleganie rutynie. To zaś, co w ocenach stanowi zarzut najpoważniejszy, to uderzająca nieumiejętność znalezienia własnej, odpowiadającej możliwościom telewizji, formy przekazania najszerszemu odbiorcy całego bogactwa naszej narodowej tradycji i wszystkich wartości, jakie ona niesie. W gruncie rzeczy, poza paroma, nie najlepszymi próbami przeniesienia na mały ekran paru powieści naszych wielkich pisarzy, pokazaliśmy w ostatnich latach naszym telewidzom dzieje brytyjskiej arystokracji, francuskich klas średnich, kulisy życia społeczeństwa amerykańskiego, a tak bardzo., niewiele z najnowszych i dawniejszych dziejów własnego narodu.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#WojciechKętrzyński">Przedstawione przez Komitet DS. Radia i Telewizji sprawozdanie stanowi opracowanie poważne, pozwalające zapoznać się z trudną problematyką organizacyjno-finansową tej instytucji w roku 1980. Rozumiemy szczególne okoliczności, które przyczyniły się do takiej redakcji sprawozdania. Pragnę jednak wysunąć, postulat, by w przyszłości podobne roczne sprawozdania nie zadowalały się formalnym rozliczeniem z wykonania planu i budżetu, lecz głębiej analizowały wszelkie aspekty działalności Radia i Telewizji, w sposób wyrazisty przedstawiały swoje oceny, a także formułowały - może nawet wstępnie i warunkowo - wnioski, jakie zamierzają wyciągnąć z doświadczeń okresu sprawozdawczego oraz kierunki działania jakie przewiduje na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#WojciechKętrzyński">Biorąc pod uwagę, że sprawozdanie Komitetu DS. Radia i Telewizji obejmuje okres działania kierownictwa zdezawuowanego za formy i metody swej pracy, a od tego czasu już dwukrotnie nastąpiły zmiany personalne na najwyższym szczeblu kierowniczym Komitetu - mówca postawił wniosek, by Komisja Kultury i Sztuki przyjęła do wiadomości sprawozdanie z działalności Komitetu w 1980 r.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JulianPelczarski">Przedstawiliśmy Komisji materiały, które obejmowały działania kontrolne inspektorów NIK na terenie Komitetu DS. Radia i Telewizji prowadzone od września ub. roku do kwietnia br. W połowie tego miesiąca przystąpiliśmy do podsumowania zebranych wniosków i wypracowania ostatecznej opinii. Prace kontrolne wykonaliśmy dużym wysiłkiem kilku zespołów NIK, a także osób spoza tej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JulianPelczarski">Z naciskiem należy podkreślić, że kontrole objęły tylko tzw. działalność poza antenową Komitetu i do tego odcinka odnoszą się prezentowane przez nas wnioski. W toku dotychczas prowadzonej kontroli pracownicy niejednokrotnie zwracali się do inspektorów NIK z informacjami na temat nieprawidłowości w pracy antenowej. Sugerowali sprawy, jakie należałoby zbadać. Będziemy to czynić w roku bieżącym i przyszłym, gdyż kontrola działalności antenowej jest jeszcze przed nami.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JulianPelczarski">W toku kontroli koncentrowaliśmy się na wychwyceniu zasadniczych nieprawidłowości i wypaczeń w procy kierownictwa Komitetu. Należy podkreślić, że dotyczy to całego b. kierownictwa Komitetu, ale szczególnie b. przewodniczącego M. Szczepańskiego oraz jego I zastępcy E. Patyka, Ci dwa ludzie. wprowadzili określony sposób działania, narzucając go innym. Postępowali autokratycznie i eliminowali każdy przejaw opozycji. Podejmowali też bezprawne decyzje. W efekcie stworzyli klimat sprzyjający łamaniu prawa niegospodarności i nadużyciom. Nie sprzeciwiali się także - a przeciwnie - sami brali udział w czerpaniu nielegalnych korzyści osobistych. Ci dwaj ludzie, poza wymiernymi stratami, które można określić w złotówkach i dewizach, spowodowali także nieobliczalno szkody w świadomości podległych im pracowników.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JulianPelczarski">W ocenie NIK, straty materialne można oszacować w okresie objętym kontrolą (1978–80) na sumę ok. 1 miliarda złotych. Zagarnięciu uległa suma ok. kilku milionów złotych. Jak powstawały straty? Przede wszystkim w wyniku rozrzutnego gospodarowania środkami dewizowymi, nieuzasadnionej rozbudowy placówek zagranicznych PRiTV, a także przeznaczania nadmiernych środków na ich utrzymanie. Nie przestrzegano dyscypliny budżetowej w kontaktach z krajami II obszaru płatniczego, nieprawidłowo rozdysponowano m.in. sumy przeznaczone na obsługę wizyty Papieża w Polsce. Kontrole stwierdziły także nieprawidłowości w dysponowaniu funduszami nagród, socjalnym, reprezentacyjnym, a także przeznaczonym na zakup cennych upominków.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JulianPelczarski">Stwierdzono, że przy zakupach sprzętu audiowizualnego w krajach kapitalistycznych nie kierowano się zasadami gospodarności. Po sprowadzeniu do kraju drogich urządzeń nie otrzymali ich ci, którzy ze względu na wykonywane funkcje powinni nimi dysponować. Część z urządzeń, o których mowa, znalazła się poza Komitetem.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JulianPelczarski">Polska poniosła także wymierne straty w toku nie przemyślanej do końca kooperacji z producentami zagranicznymi. Dotyczy to m.in. filmu „Mur”. Telewizyjna wytwórnia filmowa podpisała z firmą Times-Life Corporation umowę, w której wyniku zainwestowaliśmy w produkcję filmów kwotę ponad 105 mln zł, aż 40,8 mln należy uznać za wyrzucone w błoto. Z podpisanej umowy wynika, że film „Mur” (kopie) jest własnością USA. Tak więc wydaliśmy 105 mln zł i nie posiadamy filmu. Z umowy wynika, że „Poltel” może po zmontowaniu kopii wyrazić swoją opinię. W opinii reżysera Bosaka, który oglądał „Mur” na pokazie w USA, film jest słaby zarówno artystycznie, jak i montażowo i nie rokuje korzyści dewizowych. Na zakończenie tego tematu jeszcze jeden wskaźnik: 1 dolar wydany na ten film kosztował nas 560 zł. Gdyby nawet suma ta została nieco zmniejszona w wyniku wpływów, to do rynkowej wartości dolara będzie z pewnością bardzo daleko.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JulianPelczarski">W Radiokomitecie miały miejsce fakty angażowania dotacji przeznaczonych na kapitalne remonty do realizacji nielegalnych inwestycji, spowodowało to znaczne ograniczenie zakresu planowanych remontów. Dowolnie dysponowano środkami transportowymi - samochodowymi i lotniczymi - oraz talonami na samochody. Podobne fakty miały miejsce nie tylko w samej centrali, ale również w ośrodkach terenowych.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JulianPelczarski">Szeroko rozbudowany był aparat administracyjny, przy czym przerosty ułatwiały dokonywanie różnego rodzaju nielegalnych transakcji i wypłat. Te poważne wynaturzenia obciążają nie tylko prezesa Macieja Szczepańskiego, ale również całe ścisłe kierownictwo Komitetu i jego średnią kadrę. Kadra ta była specjalnie dobierana. Najwyższa Izba Kontroli skierowała do prokuratury ok. 40 spraw osób obciążonych poważnymi zarzutami o dokonanie różnego rodzaju nadużyć.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#JulianPelczarski">Po zmianie kierownictwa współpraca z Najwyższą Izbą Kontroli układa się dobrze. Około 40 osób z dawnego kierownictwa odeszło z Komitetu. Mówiąc o naprawie trzeba jednak stwierdzić, że postępuje ona zbyt wolno. Zbyt powoli np. likwiduje się nadmiernie rozbudowane służby specjalistyczne, a biuro kontroli i rewizji nie jest jeszcze właściwie zorganizowane. Naszym zdaniem, powinno ono być podporządkowane przewodniczącemu Komitetu i wzmocnione zarówno pod względem kadrowym, jak i ilościowym. Zbyt wolno następuje również przywracanie należnej rangi służbom ekonomicznym i finansowym.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JulianPelczarski">W 1975 r. przewodniczący Komitetu zniósł obowiązujące stawki za honoraria i wypłacał je wg. własnego uznania. Nie wypowiadamy się co do tego, czy wysokość ich jest słuszna, ale stwierdzamy, że były wypłacane nielegalnie. Ten proceder ma jeszcze chyba nadal miejsce; będziemy stanowczo domagali się jego zlikwidowania do końca br.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JulianPelczarski">Dla przywrócenia praworządności i gospodarności w Komitecie niezbędne jest:</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JulianPelczarski">- uproszczenie struktury organizacyjnej Komitetu, zarówno w centrali, jak i w podległych mu jednostkach; zlikwidowanie zbędnych przybudówek, nie mających żadnego wpływu na emisje programu;</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#JulianPelczarski">- dokonanie analizy i oceny zatrudnienia oraz oceny kadry kierowniczej poza antenowej, proces ten przebiega nadal zbyt wolno;</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#JulianPelczarski">- podjęcie prac nad właściwym usytuowaniem komórek kontroli i służb ekonomiczno-finansowych;</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#JulianPelczarski">- wydanie przepisów co do wysokości stawek honorariów za prace artystyczne, literackie, redakcyjne, itp.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#JulianPelczarski">W swoim wystąpieniu podałem tylko pewne podstawowe problemy, gdyż skutkami wynaturzeń etyczno-moralnych, jakie miały miejsce w Komitecie i nadużyć z tym związanych, zajmuje się prokuratura.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#JulianPelczarski">Dyrektor Zespołu NIK proponuje przyjąć do wiadomości sprawozdanie Komitetu za 1980 rok.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#JulianPelczarski">Nie wiem, czy wszyscy posłowie zgodzą się z tym wnioskiem, ponieważ ponad połowa działalności Komitetu odbywała się w roku 1980 pod kierownictwem osób, które znalazły się pod zarzutami prokuratorskimi. Chciałem jednak przypomnieć, że regulamin Sejmu (art.40 p.5) przewiduje możliwość wyłączenia niektórych części i nieudzielania poszczególnym członkom Rady Ministrów absolutorium. Nie powinniśmy akceptować tej działalności. Poddaję to pod rozwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechKętrzyński">Dawniej przyjmowaliśmy w całości sprawozdania i udzielaliśmy rządowi absolutorium; moja propozycja zmierza natomiast do przyjęcia sprawozdania do wiadomości i nieudzielania mu akceptacji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WojciechKętrzyński">Poseł Karol Małcużyński (bezp.) : Obradujemy nad niezwykłą sprawą. Mamy do rozstrzygnięcia cały kompleks problemów moralno-kryminalnych. Wydaje mi się, że formuła przyjęcia do wiadomości sprawozdania Komitetu byłaby zbyt subtelnym rozwiązaniem. Skłaniam się do wyłączenia części dotyczącej działalności Komitetu i nieudzielenie absolutorium.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WojciechKętrzyński">Mogę podać fakty, iż nasza Komisja w okresie poprzednim wielokrotnie zwracała uwagę na sprawy trudne i niejasne, które miały miejsce w Komitecie. Ja sam dwukrotnie w czasie posiedzeń Komisji podnosiłem problem filmu „Sherlock Holmes”; udzielono mi wówczas wyjaśnień, które nie były zgodne z prawdą.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WojciechKętrzyński">Obywatele Posłowie pamiętają chyba również, jak ówczesny prezes Komitetu, który rzadko bywał na naszych posiedzeniach, z dumą mówił, że Komitet prowadzi największą hodowlę świń. Były to wówczas słowa wieszcze.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#WojciechKętrzyński">Jeszcze raz wracam do etyczno-moralnej wymowy całego problemu i garbu, z którym musi się obecnie borykać nowe kierownictwo. Z lektury pełnego sprawozdania dowiadujemy się, że demoralizacja i korupcja sięgała daleko poza Komitet.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#WojciechKętrzyński">Jakie są obecnie zasady działania Komitetu? W okresie ubiegłym całością spraw rządził przewodniczący Komitetu i kilka osób z nim sprzymierzonych. Czy w skład kierownictwa Komitetu wchodzą tylko pracownicy Telewizji, czy też jakiś czynnik społeczny?</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#WojciechKętrzyński">Chciałbym się również dowiedzieć, w jakim stadium znajdują się rokowania na temat udziału „Solidarności” w programach radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#WojciechKętrzyński">Obecny program telewizyjny ocenić należy ogólnie jako bardzo zły. Cały rozkład moralny nałożył się na głęboki kryzys ekonomiczny i w tej chwili trudno mówić o szybkiej poprawie poziomu programów telewizyjnych. Trzeba jednak zwrócić uwagę na dużą odpowiedzialność pracowników telewizji. Informacja, którą oni przekazują, musi być starannie dobierana, gdyż każdy błąd to materiał wybuchowy. Świadczyć o tym mogą konflikty, jakie powstały w wyniku niewłaściwych informacji Telewizji na temat strajku na Wybrzeżu czy w Bydgoszczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RomualdBukowski">Popieram wniosek mojego przedmówcy o nieudzielanie absolutorium byłemu kierownictwu Komitetu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RomualdBukowski">Obecne kierownictwo Komitetu musi jak najszybciej wyciągnąć wnioski z przeszłości i starać się poprawić poziom programów telewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#RomualdBukowski">Chciałem również zwrócić uwagę, że nowy prezes Komitetu został powołany bez akceptacji Sejmu i Komisji Kultury i Sztuki, a wydaje się, że jest to resort równie ważny, jak każdy inny. Przewodniczący Komitetu powinien być obecny na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#RomualdBukowski">Zgadzam się ze wszystkimi wnioskami Najwyższej Izby Kontroli i uważam, że powinny być jak najszybciej wdrożone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Prezes Komitetu bierze dzisiaj udział w plenum KO PZPR i dlatego nie przybył na posiedzenie Komisji, w przyszłości należy domagać się, ażeby uczestniczył w naszych posiedzeniach.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Według dotychczasowej procedury, kandydatura prezesa Komitetu nie musiała być uzgadniana z Sejmem, gdyż jest to szef instytucji centralnej, a nie resortu. Zgadzam się jednak z posłem Bukowskim, że ranga Komitetu jest bardzo wysoka i kandydatura prezesa powinna być uzgodniona z Komisją sejmową; z takim wnioskiem wystąpimy do Prezydium Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EdmundMęclewski">Wypowiadaliśmy się tylko na temat programów Telewizji, które rzeczywiście są bardzo słabe. W przeciwieństwie do tego, programy radiowe - zarówno publicystyczne, informacyjne, jak i rozrywkowe - są znacznie lepsze; i aż dziw bierze, że jedno ramię Komitetu pracuje tak źle, a drugie - może pracować dobrze.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#EdmundMęclewski">Wiele mówiono o konieczności przeprowadzenia w Komitecie szybkiej naprawy. Ale kto to ma zrobić, skoro w ciągu roku już po raz trzeci zmienia się kierownictwo? I czym się ma zajmować to nowe kierownictwo? Programami, czy naprawą? Czy nie należałoby wyznaczyć specjalnego pełnomocnika do załatwienia spraw związanych z przeszłością Komitetu, a nowy szef niech zajmie się przede wszystkim poprawą programów.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#EdmundMęclewski">Musimy dawać pełną i rzetelną informację. Wyjaśnić np. sprawę reżysera p. Antczaka, który nie wrócił do kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#EdmundMęclewski">Więcej uwagi trzeba poświęcić sprawom poprawności języka polskiego w Telewizji. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla obecnych niedociągnięć. Dlaczego w radiu sytuacja pod tym względem przedstawia się znacznie lepiej, chociaż w radiowych audycjach biorą czasem udział ci sami dziennikarze, co w telewizji. Widocznie radio zwraca na sprawy języka większą uwagę.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#EdmundMęclewski">Komu służy Ośrodek Badań Opinii Publicznej? Moim zdaniem komórka ta powinna być szerzej wykorzystywana na potrzeby społeczeństwa. Na ten temat powinniśmy porozmawiać z kierownictwem Radiokomitetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Wydaje się, że nadarza się po temu dobra okazja. Najbliższe posiedzenie ma być poświęcone rozpatrzeniu problemu wpływu nauki na kształtowanie polityki kulturalnej. Wprawdzie ośrodek nie jest placówką naukową, ale ma również poważny wpływ na politykę kulturalną. Można więc będzie na tym posiedzeniu zrealizować wniosek posła Męclewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#HalinaAuderska">Rozumiem intencje tych, którzy proponują odrzucenie wniosku o udzielenie absolutorium, ale wydaje mi się, że obecne kierownictwo nie odpowiada za stan rzeczy, jaki miał miejsce w I połowie 1980 roku i dlatego musi tu być stosowana inna formuła. Proponuję nie przyjąć sprawozdania za okres, w którym przewodniczącym Komitetu był Maciej Szczepański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechKętrzyński">W związku ze sprawozdaniem Komitetu powstał niełatwy problem. Chodzi o to, czy w jednej uchwale możemy nie przyjąć sprawozdania za okres do września ub. roku, a udzielić absolutorium kierownictwom Komitetu po tym terminie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WojciechKętrzyński">Chciałbym zwrócić uwagę na ten punkt mojego poprzedniego wystąpienia, w którym postulowałem konieczność powołania przy Komitecie społecznego ciała. Jest ono tym bardziej niezbędne, z im większymi trudnościami musi się zmagać obecne kierownictwo tej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WojciechKętrzyński">Zwraca uwagę rozbieżność pomiędzy odbiorem radia i TV. Telewizja jako środek przekazu ma bez porównania większe możliwości oddziaływania niż radio i dlatego na niej skupiała się uwaga decydentów, a radio pozostawało niejako na uboczu. Miało tym samym radio większą swobodę manewru i mogło w stosunkowo krótkim czasie wykształcić nowe formy pracy. Telewizja nie mogła się na to zdobyć. Rozważenia wymaga, czy niektóre formy pracy radia nie mogłyby być wykorzystane w działalności telewizji. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z różnię pomiędzy tymi dwoma pionami.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WojciechKętrzyński">Mimo, iż zespół ludzi ukazujących się w okienkach uległ w ostatnim okresie zmianom, tę odnoszę wrażenie, że Telewizja nadal operuje dość wąską grupą osób, do których odwołuje się po zasięgnięcie opinii. Być może, obecnie tematyka Zjazdu zmajoryzowała programy, ale jeśli Telewizja chce w rzeczywistości odbijać otaczający nas świat, musi sięgać po ludzi kontrowersyjnych i z różnych środowisk. Winno to stać się jej Chlebem powszednim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RyszardDutkiewicz">Obecne kierownictwo rozpoczęło swą działalność w specyficznej i trudnej sytuacji. Wyrazem tego była także i dzisiejsza dyskusja. Bardzo dobrze określa to atmosferę, w jakiem przychodzi pracować nowemu kierownictwu Radiokomitetu. Faktem jest, że miały miejsce liczne nieprawidłowości, które trzeba przezwyciężyć, ale mają one także swoje reperkusje w obecnej działalności telewizji. M.in. chodzi o zaległe płatności w wysokości 127 mln zł. Zadłużenie dewizowe, z jakim weszliśmy w rok bieżący wynosi 5 mln zł dew. Nie możemy korzystać z limitów, jakie nam przyznano, bowiem Bank Handlowy ich nie honoruje. W związku z tym mamy bardzo poważne trudności z zakupem części zamiennych, urządzeń, filmów, taśmy itp. Są także problemy związane z funkcjonowaniem jednostek podległych Komitetowi. Ze względu na trudności płatnicze nie możemy np. zakupić za granicą dla Wifonu taśmy do produkcji kaset. Miały także miejsce nieprawidłowości, jeśli chodzi o realizacją inwestycji. Z uwagi na ogólnie znane trudności wielu z nich nie będziemy mogli kontynuować, a część obiektów wypoczynkowych zamierzamy przekazać. Mamy kłopoty z prawidłowym wykonywaniem działalności socjalnej. W przeszłości na ten cel przeznaczaliśmy 40 mln zł rocznie - z tym, że część środków faktycznie pochodziło ze źródeł nielegalnych. Obecnie dysponujemy z odpisów sumą 16 mln zł. Trudności występują także w dziedzinie zatrudnienia, osobowego funduszu płac i honorariów.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#RyszardDutkiewicz">Zasadniczego znaczenia nabiera na tym tle odpowiedź na pytanie, jak kierownictwo Komitetu planuje swą działalność w najbliższej przyszłości. Z uwagi na to, że otrzymaliśmy o 10% mniej środków, zachodzi konieczność poczynienia pewnych oszczędności. Zamierzamy przeprowadzić odpowiednią analizę struktury zatrudnienia. Zlikwidowaliśmy 4 z 8 dotychczas funkcjonujących, zespołów w ramach Radiokomitetu. Przewiduje się przesunięcie całych grup zawodowych z systemu honoraryjnego na pensje i premie. Chodzi głównie o inżynierów technik telewizyjnych Odpowiednie projekty będą przedstawionego negocjacji resortowi pracy, płac i spraw socjalnych. Przewidujemy, że rzetelne wykonanie zadań zmierzających do odnowy w naszej instytucji pochłonie ok. 12 miesięcy. Na marginesie warto zaznaczyć, że pewne obowiązujące przepisy prawne - np. uchwała Rady Ministrów, zapewniająca wynagrodzenie dla scenografów za jeden program w wysokości 67 tys. złotych - nie ułatwiają wprowadzenia nowych rozwiązań. Staramy się jednak, zgodnie ze stanowiskiem NIK, aby sprawy te zostały zakończone do końca roku.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#RyszardDutkiewicz">Jak już mówiono, w gospodarce funduszem płac popełniono wiele nieprawidłowości. Opracowujemy nowe zasady tworzenia i gospodarowania tym funduszem. Będą one przedmiotem dyskusji ze związkami zawodnymi oraz twórczymi.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#RyszardDutkiewicz">Do minimum ograniczono zakupy materiałów z importu. Ograniczono także wydatki dewizowe na utrzymanie zagranicznych placówek.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#RyszardDutkiewicz">Badana jest możliwość działania telewizji na zasadach rozrachunku gospodarczego. Prace są w toku.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#RyszardDutkiewicz">Naszkicowane powyżej zamierzenia i prace Komitetu prowadzone są w niełatwych warunkach. Mamy obowiązek likwidować nieprawidłowości z przeszłości, a jednocześnie nie wiemy, co przyniesie nam jutro. Np. niedawno na moim biurku znalazły się projekty statków, za które suma honorariów wyniosła 3 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EdmundMęclewski">Czy chodzi o jednostki pływające?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RyszardDutkiewicz">Tak, chodzi o projekty jachtów zamówione przez poprzednie kierownictwo Komitetu. Przychodzą także inne rachunki, jak np. za przyjęcia, obiady itp. Mówię o tym dlatego, aby pokazać skalę trudności, z jakimi musimy się borykać.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RyszardDutkiewicz">Zakładamy, iż będą działały trzy ciała: Komitet DS. Radia i Telewizji, Rada Programowa oraz Rada Naukowo-Techniczna. Komitet DS. Radia i Telewizji i Rada Naukowo-Techniczna powinny zainaugurować swą działalność w lipcu, a Rada Programowa - we wrześniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EdmundMęclewski">Jaki będzie skład Rady Programowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RyszardDutkiewicz">W skład Rady wejdą przedstawiciele środowisk twórczych, związków zawodowych oraz pewna liczba pracowników Komitetu. Komitet DS. Radia i Telewizji obejmie całe kierownictwo, szefów niektórych komórek i 25 osób spoza Komitetu. Rada Naukowo-Techniczna skupi ekspertów reprezentujących wyższe uczelnie i instytuty naukowe, przedstawicieli środowisk technicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanuszGrzelak">Nie jest dzisiaj łatwo reprezentować Komitet wobec opinii publicznej. Objęliśmy ster kierownictwa w b. trudnej sytuacji i staramy się jak najlepiej wypełniać swoje funkcje.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanuszGrzelak">Chcę w pełni podzielić stanowisko wyrażone w koreferacie, dyskusji oraz w materiałach NIK. Chcę zapewnić, że wszystkie osoby, którym udowodni się działalność niezgodną z prawem, poniosą odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanuszGrzelak">Trudności, z jakimi borykamy się, polegają m.in. na tym, że przy stosunkowo dużym zatrudnieniu i budżecie mamy kłopoty kadrowe, (brak zwłaszcza dziennikarzy) i finansowe. W bieżącym roku nie otrzymaliśmy odpowiednich ilości taśmy koniecznej do naszej pracy, a także sprzętu elektronicznego.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JanuszGrzelak">W strukturze Radiokomitetu odpowiadam za Polskie Radio. W ubiegłych latach w stosunkowo mniejszym zakresie interesowali się nim poprzedni szefowie tej instytucji. Dlatego też i dzisiaj łatwiej nam jest działać. Uprościliśmy struktury organizacyjne, wprowadziliśmy pewne modyfikacje do programu. Chodziło zwłaszcza o inne, lepsze ustawienie informacji, publicystyki i programów muzycznych. Zmiany te wynikały z obserwacji i wniosków kierownictwa Polskiego Radia oraz zatrudnionych w nim dziennikarzy, a także postulatów otrzymywanych od słuchaczy.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JanuszGrzelak">Na podstawie dezyderatów Komisji Oświaty i Wychowania z dniem 1 września audycje szkolne zostaną przesunięte z programu IV do programu II. Tym samym w zasadniczy sposób zwiększymy krąg odbiorców tych audycji. Natomiast program IV planujemy przeznaczyć na audycje muzyczno-literackie. Będzie on obejmował 10 godzin dziennie, w tym 60% muzyki i 40% słowa. Decyzja ta jest tym bardziej celowa, że IV program jest w całości nadawany w technice stereofonicznej. Planujemy także zwrócić szczególną uwagę na szersze wprowadzanie do programów polskiej muzyki.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JanuszGrzelak">Dużo uwagi kierownictwo Radia poświęca audycjom przeznaczonym dla wsi. Została utworzona nowa Naczelna Redakcja Rolna i Gospodarki Żywnościowej; dostosowano godziny emisji do postulatów zgłaszanych przez rolników.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#JanuszGrzelak">Przed nami stoi problem analizowania działalności „Radia Polonia”. W tej sprawie musimy przeprowadzić odpowiednie konsultacje z kierownictwami resortu spraw zagranicznych i resortu handlu zagranicznego. Widzę tu trzy zasadnicze sprawy: bardzo słabą bazę nadawczą, czego efektem jest, że słyszy się nas jedynie w Europie; kierunki nadawania, a także liczba języków; w poprzednim okresie serwis obsługiwaliśmy w 11 językach; borykamy się z trudnościami kadrowymi: większość dziennikarzy jest w zaawansowanym wieku, należy dążyć do odmłodzenia kadr.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#JanuszGrzelak">Brałem udział w rozmowach pomiędzy delegacją rządową, której przewodniczył J. Barecki, a delegacją NSZZ „Solidarność” pod przewodnictwem J. Onyszkiewicza w sprawie dostępu tego związku do środków masowego przekazu. Rozmowy zostały zakończone. W trzech, sprawach sporządzono odrębne zapisy:</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#JanuszGrzelak">- sprawa kontroli społecznej nad Radiem i TV. Rząd stanął na stanowisku, że planowane w ustawie instytucje w pełni zapewnią taką kontrolę. NSZZ „Solidarność” opowiedział się za przeprowadzeniem ogólnonarodowej dyskusji i na tej podstawie chce zająć ostateczne stanowisko;</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#JanuszGrzelak">- sprawa powołania Naczelnej Redakcji pod merytoryczną i kadrową kontrolą NSZZ „Solidarność”, którą pod względem technicznym i finansowym miałby obsługiwać Radiokomitet. Strona rządowa nie mogła się zgodzić z tym stanowiskiem, wysunęła natomiast propozycję, aby powołać pełnomocnika do spraw programów NSZZ „Solidarność” na szczeblu kierownictwa Komitetu;</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#JanuszGrzelak">- sprawa czasu antenowego. NSZZ „Solidarność” postulowała przyznanie związkowi 2 godzin programu radiowego i jednej godziny telewizyjnego, a także udziału w audycjach „Radia Polonia”. Propozycje rządu sprowadzały się do jednej godziny emisji tygodniowo w radiu i pół godziny w telewizji. Stanęliśmy na stanowisku, że czas antenowy nie może być poszatkowany przez audycje poszczególnych związków zawodowych, bo przecież należy brać pod uwagę roszczenia związków branżowych i autonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#komentarz">(Na marginesie: po wprowadzeniu mszy w programie radiowym napłynęły wnioski o emitowanie nabożeństw wszystkich pozostałych wyznań, jakie mamy w kraju)</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#JanuszGrzelak">Osiągnięto natomiast zgodność w następujących sprawach:</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#JanuszGrzelak">- organizacja wspólnych audycji na temat istotnych kwestii społeczno-gospodarczych;</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#JanuszGrzelak">- informowanie przez radio i telewizję o uchwałach i o świadczeniach NSZZ „Solidarność”;</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#JanuszGrzelak">- NSZZ „Solidarność” uzyskał prawo do posiadania własnego studia radiowego i telewizyjnego, jednakże bez prawa emisji programu.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#JanuszGrzelak">Problemy, o których mówiłem, zostaną ponownie przedyskutowane zarówno na forum Komitetu Rady Ministrów DS. Związków Zawodowych, jak. i Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „Solidarność”, po czym zapadną ostateczne decyzje. Obecnie w istotny sposób zwiększono ilość audycji na temat NSZZ „Solidarność” Dyrektor generalny Komitecie DS. Radia i Telewizji Władysław Snarski: Dlaczego mamy tak istotne trudności z realizacją bieżącego programu TV? W poprzednim okresie dysponowaliśmy programem spójnym i konkretnym, ale odrzuciliśmy go, był to bowiem program gloryfikujący tzw. politykę sukcesu. Obecnie nasz program nie ma opracowanej konsekwentnej linii i tym samym nie może zaspokoić naszych oczekiwań. Słusznie na ten moment zwrócił uwagę w swoim koreferacie poseł W. Kętrzyński. Trudno będzie nam wypracować ostateczną formułę programową w sytuacji tak poważnego wzburzenia serc i umysłów w kraju.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#JanuszGrzelak">Z uwagi na określoną sytuację bardzo często zmuszeni jesteśmy nadawać dodatkowe programy, przeprowadzać nie przewidziane transmisje. Efektem tego jest awaryjne zdejmowanie wielu programów, a przecież trzeba za nie zapłacić. Nie można zapominać także o niezadowoleniu dziennikarzy, których programów nie emituje się.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#JanuszGrzelak">Słusznie wskazano w dyskusji, że radio jakby oparło się pewnym negatywnym wpływom. Po prostu poprzedni decydenci nie zdołali - z uwagi na zaabsorbowanie telewizją - przeprowadzić tak głębokich zmian w radiu. Pragnę jednak zwrócić uwagę na wpływ 50-letnie j tradycji Polskiego Radia, która i dziś jest kontynuowana.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#JanuszGrzelak">Czy możliwe jest niejako automatyczne przeniesienie doświadczeń radia do TV? Jedynie częściowo, gdyż są to bardzo różne środki przekazu. Telewizja, poza dźwiękiem, operuje także obrazem. W grę wchodzą elementy scenografii, reżyserii, aktorstwo, aparycja, kolor itd. Ludzie, którzy pracowali w obu tych działach, twierdzą, że praca w telewizji jest 7–8 razy bardziej skomplikowana niż praca w radiu.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#JanuszGrzelak">Istotna dla nas jest sytuacja dzisiejsza. Musimy przezwyciężyć dziedzictwo przeszłości. Mamy 12 tys. pracowników. Przygotowujemy olbrzymią liczbę programów. Trzeba to wszystko razem odpowiednio kojarzyć. Nie sprzyjała temu atmosfera ostatnich miesięcy. Nawet kontrola NIK, którą przeprowadzał zespół dyrektora Pelczarskiego wprowadziła atmosferę nerwowości. Wielu ludzi czuje się zagrożonych. Wielu - poza tymi, którzy świadomie dokonywali przestępstw - wierzyło członkom byłego kierownictwa. Z pełnym zaangażowaniem wykonywali swoje obowiązki. Podłoże wielu decyzji do dziś jest niejasne. Nie ułatwia to generalnie pracy.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#JanuszGrzelak">W 1980 r. telewizja wyemitowała 9 tys. godzin programu.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#JanuszGrzelak">W planie na rok bieżący zakładano redukcję o 400 godzin. Jednakże, ze względu na konieczność udostępnienia ośrodkom regionalnym większej ilości czasu na audycje lokalne, czas emisji programu centralnego zmniejszył się. Ponadto w pierwszej połowie br. telewizja przekroczyła o 300 godzin czas emisji ze względu na nadawanie różnych programów nadzwyczajnych. Aby wykonać zadania planowe, zaszła konieczność ograniczenia emisji programów w II półroczu. I tak emisja programu pierwszego rozpoczyna się o godzinie 17, a drugiego - o 19. Zrezygnowano z programu II dla drugiej zmiany, a także od lipca nie ukazują się na antenie powtórzenia audycji języków obcych. Pomimo tych posunięć, nie uda nam się zredukować powstałej nadwyżki.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#JanuszGrzelak">Kończą się fundusze na zakup filmów zagranicznych, na transmisje sportowe, na prenumeratę filmowych informacji agencyjnych. Wszystko to nie przyczyni się do poprawy poziomu programów telewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#JanuszGrzelak">Zdajemy sobie sprawę, że musimy w pełni zrealizować wnioski Najwyższej Izby Kontroli. Dotyczy to zarówno uproszczenia struktury organizacyjnej Komitetu, jak i likwidacji wszystkich zbędnych przybudówek. Przed VIII Zjazdem PZPR została np. powołana przez b. przewodniczącego specjalna agencja informacyjna, szeroką rozbudowana w terenie, która dostarcza nam materiały wątpliwej wartości, często nieprzydatne przedruki z gazet. Takich przykładów można by podać znacznie więcej. Komórki korespondentów zagranicznych Komitetu zostały nadmiernie rozbudowane, występują przerosty zarówno personelu dziennikarskiego, jak i administracyjnego, utrzymuje się luksusowe pomieszczenia.</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#JanuszGrzelak">Chciałbym prosić o rozważenie wniosku postawionego przez poseł Auderską co do ostatecznego przyjęcia naszego sprawozdania za rok ubiegły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Przyjmujemy wyjaśnienie co do przekształceń Komitetu i starań o poprawę stylu jego pracy. Komisja obserwuje te przemiany, otrzymujemy wiele listów od społeczeństwa dotyczących nawet najdrobniejszych szczegółów.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Słuszne są uwagi posła W. Kętrzyńskiego co do konieczności szerszego prezentowania przez radio i telewizję muzyki polskiej. Zwłaszcza, że młodzi twórcy przy obecnych trudnościach w nagrywaniu muzyki mogą ją tylko tam prezentować.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Mamy 140 bezrobotnych reżyserów filmowych. Wykształcenie każdego z nich kosztowało ok.1 mln. zł, nie wszystkich mogą wchłonąć wytwórnie filmowe. Trzeba przeprowadzić rozmowy z Komitetem, ażeby przynajmniej część tych ludzi znalazła zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Uniwersytet Śląski kształci specjalistów dla potrzeb telewizji w kierunkach: operatorskim i reżyserskim. Nie wpuścił on jeszcze żadnych absolwentów. Nie należy likwidować tych kierunków, trzeba natomiast szerzej rozwijać kształcenie dziennikarzy dla potrzeb radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Problemy kultury podejmowane są w radiu i telewizji przez kilka redakcji. Należałoby zastanowić się, które z nich będą wiodące i jako takie będą utrzymywały stały kontakt z naszą Komisją. Nie jest bowiem słuszne, ażeby każda redakcja po swojemu naświetlała interesującą nas problematykę.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Rok 1980 był rokiem szczególnym. Przez 8 miesięcy Komitet DS. Radia i Telewizji był pod kierownictwem prezesa Macieja Szczepańskiego. W ostatnich 4 miesiącach miał kolejno 2 prezesów. Jestem z całym szacunkiem dla wysiłków tych prezesów, ich dążeń do poprawy poziomu programów radiowych i telewizyjnych. W telewizji nie jest to sprawa prosta. Musimy jednak dać wyraz naszej dezaprobacie, dla działalności Macieja Szczepańskiego i ludzi, z którymi kierował Komitetem. Proponuję, ażeby Komisja nie przyjęła sprawozdania Komitetu za rok ubiegły.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja przyjęła uchwałę następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">„Komisja Kultury i Sztuki po rozpatrzeniu na posiedzeniach w dniach 9 i 10 lipca br. sprawozdania rządu z wykonania NPSG i budżetu państwa w 1980 r. wraz z uwagami Najwyższej Izby Kontroli w częściach dotyczących: Ministerstwa Kultury i Sztuki, Komitetu DS. Radia i Telewizji, Polskiej Agencji Prasowej, Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa-Książka-Ruch” przyjęła sprawozdanie częściach dotyczących:</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- Ministerstwa Kultury i Sztuki,</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- RSW „Prasa-Książka-Ruch”,</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">- Polskiej Agencji Prasowej.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W części dotyczącej Komitetu DS. Radia i Telewizji Komisja na podstawie art.40 pkt.5 Regulaminu Sejmu nie przyjęła sprawozdania z wykonania NPSG i budżetu państwa za 1980 r. wnioskując o wyłączenie przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów tego Komitetu z wniosku o absolutorium dla rządu.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jako uzasadnienie komisja podaje, że w roku 1980 trzykrotnie zmieniało się kierownictw? Komitetu DS. Radia i Telewizji. Prowadzone jest aktualnie dochodzenie prokuratorskie w sprawie nadużyć popełnionych przez byłe kierownictwo w I półroczu 1980 r.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja podkreśla gospodarczą, społeczną i moralną szkodliwość czynów popełnionych przez byłe kierownictwo Komitetu. Odium tych czynów ma negatywny wpływ na pozycję, prawidłowość funkcjonowania oraz społeczny prestiż tak ważnej dla kultury praż informacji społeczeństwa instytucji, jaką jest Komitet DS. Radia i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja zwróciła uwagę na potrzebę stworzenia przez Prezydium Rządu zabezpieczeń prawno-finansowych w formie nadzoru i kontroli, które nie dopuściłyby w przyszłości do powstawania podobnych nadużyć. Jednym z takich zabezpieczeń powinien być - zdaniem Komisji - społeczny nadzór nad funkcjonowaniem Komitetu”.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W kolejnym punkcie porządku obrad Komisja rozpatrzyła sprawozdanie z działalności Zespołu Oświaty i Kultury Najwyższej Izby Kontroli w 1980 roku.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jak wynika z informacji Zespołu NIK Zespół w 1980 r. obejmował zasięgiem swego działania resort oświaty i wychowania, resort kultury i sztuki, Komitet DS. Radia i Telewizji, PAP oraz Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Stan zatrudnienia w Zespole na dzień 31 marca 1981 r. wynosił ogółem 28 osób, w tym kierownictwo - 3 osoby, kadra kontrolerska (inspektorzy, gł. specjaliści i doradcy) - 23 osoby i sekretariat - 2 osoby. Większość, bo ponad 91% kadry kontrolerskiej, posiada wyższe wykształcenie. Staż pracy w Najwyższej Izbie Kontroli w wymiarze do 2 lat posiadało 9 pracowników kontrolerskich, a 3 do j lat - 8, od 6 do 10 lat - 2, od 11 do 20 lat - 2 i powyżej 20 lat - 2 pracowników. Ze względu na dużą uciążliwość pracy kontrolerskiej oraz nierzadko konfliktowy jej charakter miała miejsce w Zespole, tak jak i w całej instytucji, fluktuacja kadr, co niekiedy utrudniało sprawną realizację zadań.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W 1980 r. Zespół uczestniczył w 19 tematach kontroli, z których w 6 był koordynatorem, a 11 zrealizował własnymi siłami. W ramach tych tematów skontrolowano 130 jednostek, z czego w 9 jednostkach kontrola miała charakter sprawdzający realizację wniosków pokontrolnych NIK z poprzednich kontroli.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Przedmiotem prac kontrolnych Zespołu były m.in. następujące problemy: w dziedzinie oświaty i wychowania - opieka socjalno-bytowa nad młodzieżą szkolną; działalność instytutów kształcenia nauczycieli; badania oświatowe w zakresie dokształcania i doskonalenia nauczycieli; realizacja zadań statutowych przez poradnie wychowawczo-zawodowe resortu oświaty i wychowania; realizacja programu współpracy z Polonią Zagraniczną oraz organizacja i przebieg wypoczynku letniego w 1980 r. dla dzieci i młodzieży Polonii. W dziedzinie kultury i sztuki: kształcenie i wykorzystanie kadr artystycznych dla realizacji zadań społeczno-kulturalnych i gospodarczych kraju; wykonawstwo i finansowanie prac plastycznych i fotograficznych na rzecz gospodarki narodowej; organizacja i finansowanie imprez artystycznych; realizacja polityki rozpowszechniania filmów fabularnych oraz stan sieci kin państwowych; stan zabezpieczenia i wykorzystania nieruchomych zabytków kultury oraz realizacja programu współpracy z Polonią Zagraniczną.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W dziedzinie Radia i Telewizji: realizacja i finansowanie produkcji filmów telewizyjnych oraz innych zadań statutowych przez Telewizyjną Wytwórnię Filmową „Poltel”, a także działalność poza antenowa Komitetu DS. Radia i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W wyniku przeprowadzonych kontroli do różnych adresatów skierowano ogółem 277 wystąpień pokontrolnych, w tym 63 do członków rządu i kierowników urzędów centralnych oraz 150 do wojewodów i prezydentów miast stopnia wojewódzkiego. Zastosowano przy tym praktykę kierowania wystąpień nie tylko do jednostek skontrolowanych i nadrzędnych, ale także informowania (z żądaniem odpowiedzi) wszystkich ministrów i kierowników urzędów centralnych względnie wojewodów, gdy ujawnione nieprawidłowości świadczyły o powszechności ich występowania. Ten tryb postępowania przynosi bardzo korzystne rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Celem zwiększenia skuteczności oddziaływania kontrolnego, Zespół wiele uwagi poświęcał operatywnemu trybowi wykorzystywania ustaleń kontrolnych, który w 1980 r. zastosowano w 91 przypadkach, powodując likwidację szeregu stwierdzonych nieprawidłowości jeszcze w czasie trwania czynności kontrolnych. Wiele uwagi poświęcono również naradom pokontrolnym, których w okresie sprawozdawczym zorganizowano 32, obejmując nimi 78 skontrolowanych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Do organów ścigania skierowano 5 wystąpień, a sankcje służbowe zastosowano w stosunku do 4 osób;</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W I kwartale 1981 r. przygotowano i rozesłano 2 dalsze informacje zbiorcze o wynikach kontroli zakończonych w IV kwartale 1980 r. Dotyczyły one realizacji i finansowania produkcji filmów telewizyjnych oraz innych zadań statutowych przez Telewizyjną Wytwórnię Filmową „Poltel”, a także zabezpieczenia nieruchomych zabytków kultury.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Uzupełniając przedstawioną informację dyrektor Zespołu NIK Julian Pelczarski stwierdził, że rok ubiegły był w pracy Zespołu rokiem szczególnym. Najwyższa Izba Kontroli podlegała do września ub. roku rządowi, a od września - Sejmowi. We wszystkich jednak badaniach prowadzonych do września ub. roku uwzględniano w problematyce kontrolnej sugestie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Do września Zespół realizował zadania planowane na 1980 r., od września natomiast prowadzono kontrolę Komitetu DS. Radia i Telewizji.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Oceniając efektywność działania Zespołu NIK należy podkreślić, że w I półroczu wysłano do kontrolowanych instytucji wiele postulatów i wniosków, ale skuteczność ich była stosunkowo słaba. Dopiero po podporządkowaniu Sejmowi zwiększyła się skuteczność działania NIK. W roku bieżącym Zespół stara się pełniej realizować zlecenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Zespół liczy 28 osób i kontroluje pracę 5 resortów. Ta nieliczna kadra wspierana jest kadrą terenowych delegatur NIK, rzeczoznawców, inspektorów kontroli resortowej i innych sił społecznych.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Na wniosek poseł Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD) Komisją przyjęła informację Zespołu, składając pracownikom podziękowanie za owocną pracę.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Poseł podkreśliła potrzebę przeprowadzania przez Zespół NIK kontroli skuteczności uchwał i dezyderatów Komisji.</u>
          <u xml:id="u-22.31" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja upoważniła Prezydium do przekazania uwag do rządowego programu przezwyciężania kryzysu oraz stabilizacji gospodarki kraju w częściach dotyczących problematyki kultury.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>