text_structure.xml
63.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 5 marca 1985 r. Komisja Komunikacji i Łączności, obradująca pod przewodnictwem posła Władysława Jonkisza (PZPR), rozpatrzyła - stan i potrzeby szkolnictwa dla komunikacji i łączności.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli: minister łączności Władysław Majewski, wiceminister komunikacji Adam Wielądek, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Oświaty i Wychowania oraz zaproszeni dyrektorzy szkół kształcących pracowników dla obu resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WładysławMajewski">W przedstawionych Komisji materiałach zawarty jest konkretny obraz sytuacji w szkolnictwie kształcącym pracowników dla naszego resortu. Wobec tego nie będę szczegółowo jej przedstawiał, a jedynie zwrócę uwagę na parę spraw.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WładysławMajewski">Szkoły na poziomie średnim i zasadniczym zawodowym uwzględniają zarówno kształcenie tych, którzy zaczną dopiero swoją pracę, jak i kształcenie pracowników podnoszących jedynie kwalifikacje. Szkolnictwo to należy w większości do resortu oświaty, ale część szkół podlega także naszemu resortowi. Wg naszej oceny współpraca z resortem oświaty jest bardzo dobra. W materiałach przedstawiono szczegółowo jakie działania oba nasze resorty podejmują w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WładysławMajewski">Szkolenie na poziomie wyższym w formie zorganizowanej dotyczy przede wszystkim telekomunikacji. Wydziały kształcące studentów tej specjalizacji znajdują się na Politechnikach:</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WładysławMajewski">Warszawskiej, Gdańskiej, Poznańskiej, Wrocławskiej oraz w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy. Wydziały te mają różne nazwy i różne profile. W pierwszych czterech uczelniach sytuacja jest względnie ustabilizowana. Pracuje tam dostateczna liczba pracowników naukowo-dydaktycznych z odpowiednimi kwalifikacjami. Kłopoty mamy jednakże w ATR w Bydgoszczy oraz AGH w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WładysławMajewski">Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego stawia pewne wymagania dotyczące odpowiedniej liczby tzw. samodzielnych pracowników naukowych. I w Bydgoszczy i w Krakowie liczba ich jest niezadowalająca. Zależy nam szczególnie na Bydgoszczy gdyż prowadzi się tam studia stacjonarno-zaoczne, które jak. dotąd pozwoliły na podniesienie wykształcenia i zdobycie tytułu inżyniera telekomunikacji ponad 1200 pracownikom naszego resortu. Odbywają się one w ten sposób, że pracownicy ci 3 tygodnie w miesiącu pracują na swoich stanowiskach pracy, a jeden tydzień spędzają w Bydgoszczy na zajęciach dydaktycznych. Dydaktyka na tej uczelni prowadzona jest wzorowo. Są jednak zastrzeżenia co do działalności naukowej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WładysławMajewski">Podobne kłopoty mamy na AGH w Krakowie, a jest to jedyna uczelnia o tym profilu na tym terenie. Dzięki naszej interwencji zwiększono w ub. r. rekrutację na ten kierunek studiów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WładysławMajewski">W resorcie łączności pracuje 3,8% pracowników z wyższym wykształceniem, 42% z wykształceniem średnim, 25,1% z wykształceniem niepełnym średnim i zawodowym, 30% z wykształceniem podstawowym oraz 1,1% z wykształceniem podstawowym nie ukończonym. Uważamy, że pracowników z wykształceniem wyższym jest zbyt mało. Docelowo powinni oni stanowić '5% ogółu pracowników. Już teraz mogę powiedzieć, że struktura ta ulega poprawie i dopływ pracowników z wyższym wykształceniem zwiększa się.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WładysławMajewski">W ATH w Bydgoszczy kształci się inżynierów, którzy zajmują się przede wszystkim mechanizacją prac związaną z pracą poczty. Przychodzą do nas do pracy także absolwenci ekonomii, prawa oraz organizacji i zarządzania. Dążymy jednakże do stworzenia specjalizacji czy też studiów podyplomowych na tych wydziałach, które uwzględniałyby.specyfikę naszej branży.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WładysławMajewski">Liczba i poziom absolwentów szkół średnich i zasadniczych zawodowych oraz siatka tych szkół w pełni zaspokaja nasze potrzeby.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WładysławMajewski">We wnioskach znajdujących się w końcowej części materiałów, przedstawiamy działania, które chcemy zrealizować. Są to: ustalenie z 5-letnim wyprzedzeniem zapotrzebowania na kadry kwalifikowane; zapewnienie szkołom zawodowym dokumentacji programowych, zgodnych z nowoczesną techniką, technologią i organizacją pracy; poprawa zaopatrzenia szkół w podręczniki szkolne i środki dydaktyczne; ustalenie nowej nomenklatury zawodów i specjalności; polepszenie wyposażenia warsztatów szkolnych w maszyny i urządzenia oraz ich zaopatrzenia w surowce i materiały; dostosowanie dokumentacji programowej szkół wyższych do potrzeb jednostek organizacyjnych naszego resortu; rozwój kształcenia podyplomowego dla kadry kierowniczej i technicznej. Resort pracuje już nad realizacją tych zamierzeń.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WładysławMajewski">Współpraca ze szkołami wyższymi układa się bardzo dobrze. Ponieważ dysponują one w tej chwili dużą samodzielnością musieliśmy zawrzeć odpowiednie porozumienie - porozumienie ramowe z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego na temat zasad współpracy oraz porozumienia z rektorami poszczególnych szkół. Zostały one zawarte ze wszystkimi wymienionymi szkołami wyższymi, z wyjątkiem AGH w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WładysławMajewski">Na koniec chciałbym zaznaczyć, że resort przykłada dużą wagę do szkolenia i doszkalania pracowników. Nowy system płac został pomyślany tak, żeby wykształcenie się opłacało.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AdamWielądek">Ponieważ główne dane zostały zawarte w przedstawionych materiałach zwrócę jedynie uwagę na kilka problemów. Resort komunikacji odpowiada za 122 szkoły kształcące dla potrzeb PKP oraz 57 szkół kształcących dla potrzeb PKS. Co roku szkoły kształcące na potrzeby PKP opuszcza 50 tys. absolwentów, a na potrzeby PKS 12 tys. Czy to wystarcza? Naszym zdaniem nie. Powinno być ich 2 razy więcej. Chciałbym dodać, że tylko w szkołach PKP pracuje 2 tys. nauczycieli (w tym 90% z wyższym wykształceniem), 1700 nauczycieli dochodzących (80% z wyższym wykształceniem) a ponadto 1000 nauczycieli zawodu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AdamWielądek">Kierownictwo resortu wysoko ocenia działalność naukowo-wychowawczą w tych szkołach. Formy tej pracy zostały przedstawione w materiałach resortu. Potwierdzeniem jej wysokiego poziomu są opinie z zakładów pracy, w których zatrudniani są nasi absolwenci.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AdamWielądek">Nie oznacza to, że nie mamy żadnych problemów. I u nas szczególnie w ostatnim okresie pojawiły się kłopoty wychowawcze. Nasiliło się oddziaływanie kościoła, wyrażające się np. w sporadycznych próbach zawieszania emblematów religijnych w pomieszczeniach szkolnych (Technikum Kolejowe w Poznaniu). Są to jednak przypadki odosobnione.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AdamWielądek">W materiałach przedstawiliśmy dane dotyczące działalności dydaktycznej oraz warunków jej prowadzenia. Wiele szkół pracuje w ciężkich warunkach lokalowych. 50% szkół znajduje się w budynkach adaptowanych do tego celu. Szkoły te wymagają ciągłych napraw i modernizacji. W 1984 r. wydano na ten cel 200 mln zł ze środków PKP oraz 50 mln zł ze środków ewidencjonowanych. A więc razem prawie pół miliarda zł. Jeszcze większe kwoty na ten cel przewidzieliśmy na 1985 r. Przykładamy wagę do tego, żeby we wszystkich dyrekcjach kolei oraz zakładach naprawczych sporządzano plany remontów szkół oraz egzekwowano ich wykonanie. Wszystko to jednak nie zaspokoi potrzeb lokalowych. Dlatego też minister komunikacji przedłożył program zadań inwestycyjnych w szkolnictwie podległym naszemu resortowi na lata 1986–1995. Brak jednak środków na jego realizację.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AdamWielądek">Chciałbym podkreślić dobrą współpracę, jaką mamy z Ministerstwem Oświaty i Wychowania. Resort ten, wychodząc naprzeciw naszym potrzebom, zaleca kuratorium otwieranie każdego roku w podległych mu szkołach klas o kierunkach transportowych. W tym roku szkoły te opuści około 7 tys. absolwentów i zasili nasze kadry na PKP. Z kuratoriami i dyrekcjami poszczególnych szkół podległych resortowi oświaty utrzymujemy stały kontakt.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AdamWielądek">Nasze kolejnictwo zasila każdego roku także około 500 absolwentów wyższych uczelni. 200 pracowników PKP kształci się zaocznie w szkołach wyższych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AdamWielądek">Dziękuję komisji za zainteresowanie sprawami szkolenia kadr dla komunikacji. Dyskusja na dzisiejszym posiedzeniu zainspiruje nasz resort do usprawnienia metod i programów działania w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AdamWielądek">Koreferat na temat stanu i potrzeb szkolnictwa w resorcie łączności przedstawił poseł Mieczysław Stachura (bezp. „Pax”). Przedstawiony nam przez resort łączności wzorcowo wręcz opracowany materiał, a także wystąpienie ministra W. Majewskiego wskazują na różnorodność farm kształcenia w szkołach tego resortu. Mamy więc szkoły dzienne, wieczorowe, zaoczne oraz tak zwane studia stacjonarno-zaoczne w Bydgoszczy. Daje to możliwość pozyskiwania przez zakłady pracy resortu wykwalifikowanych nowych pracowników a równocześnie podwyższania kwalifikacji przez pracowników już zatrudnionych.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AdamWielądek">Wszystko to umożliwia dostosowanie form kształcenia do warunków danego regionu, poszerza bazę rekrutacyjną naboru kandydatów do szkół i niewątpliwie wpływa dodatnio na zatrudnienie absolwentów szkół w łączności, której w najbliższym czasie nie grozi nadmiar rąk do pracy. Na podkreślenie też zasługuje dobra współpraca resortu łączności zarówno z resortem oświaty, jak też szkolnictwem wyższym. Liczba szkół, które obecnie kształcą dla potrzeb resortu łączności, jest wystarczająca.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AdamWielądek">Chciałbym natomiast zatrzymać się nad szkołami kształcącymi dla potrzeb poczty. Z ogólnego podsumowania wynika, że w kraju dla potrzeb poczty kształcą: 3 policealne studia zawodowe na poziomie zasadniczym, 5 zasadniczych szkół zawodowych oraz 23 licea i policealne studia zawodowe na poziomie średnim. Gdybyśmy nawet przyjęli, że co roku każdą szkołę opuści około 40 absolwentów, daje to w sumie około 800 pracowników przygotowanych do pracy w służbach głównie okienkowych i przeładunkowych. A przecież część absolwentów idzie na studia, część zostaje zatrudniona w innych branżach. Przy obecnych brakach kadrowych, zwłaszcza do pracy w okienkach, jest to - moim zdaniem - liczba niewystarczająca. Braki są uzupełniane pracownikami przygotowanymi na kursach wewnątrzzakładowych, lecz nie powinno to chyba resortu zadowalać. Toteż należałoby dążyć do zwiększenia ilości szkół kształcących dla potrzeb poczty.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AdamWielądek">Patrząc na rozmieszczenie szkół wyższych z kierunkiem - telekomunikacja, należałoby sądzić, że mogą one zapewnić prawidłowy dopływ kadr do wszystkich regionów kraju. Uważam, że powinniśmy zrobić wszystko, aby te możliwości kształcenia utrzymać. Jest to o tyle istotne, że - jak się orientuję -Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zmierza w ostatnich latach do likwidacji tych kierunków studiów, na których brak jest odpowiednich kadr naukowo-dydaktycznych. Najbardziej zagrożony jest kierunek telekomunikacji w AGH w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AdamWielądek">W świetle ustawy z 10 października 1984 r. o zmianie ustawy o rozwoju systemu oświaty i wychowania w zakresie kształcenia stają przed resortami gospodarczymi nowe zadania. Dobrze byłoby dowiedzieć się od przedstawicieli resortu łączności, jakie mają w tej dziedzinie zamierzenia i co już zrobiono realizując tę ustawę.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AdamWielądek">Z analizy sytuacji w szkolnictwie kształcącym pracowników dla resortu łączności wynikają następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AdamWielądek">- liczba ośrodków akademickich, kształcących dla potrzeb telekomunikacji i ich rozmieszczenie są wystarczające. Należy zrobić wszystko, aby nie zmniejszyć dotychczasowego stanu w tym zakresie;</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AdamWielądek">- zakres kształcenia na poziomie średnim kadr dla potrzeb resortu łączności jest dobry pod względem form i typu szkół. Należy jednak zwrócić większą uwagę na liczbę szkół, przygotowujących kadry dla potrzeb poczty;</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AdamWielądek">- jednostki organizacyjne resortu łączności powinny zwrócić większą uwagę na realizację ustawy z 10. X. 1984 r.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AdamWielądek">Koreferat o stanie i potrzebach szkolnictwa w resorcie komunikacji przedstawił poseł Zbigniew Białecki (PZPR): Sprawność transportu, jego jakość, bezpieczne wykonywanie planowanych zadań przewozowych, usprawnianie procesów przewozów zależą od kadry zatrudnionej w resorcie komunikacji. Niedomagania w sprawności transportu wynikają zarówno z niedoboru kadr, jak też niedostatecznego w stosunku do potrzeb wykształcenia pracowników.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#AdamWielądek">Warunki pracy w transporcie wymagają szczególnie wysokiego poziomu kwalifikacji, zdyscyplinowania i odpowiedzialności. Zapotrzebowanie na kwalifikowaną kadrę powinno więc wynikać z zadań ustalonych dla resortu komunikacji, uwzględniać rozwój transportu oraz zmieniającą się organizację i technikę pracy.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#AdamWielądek">Deficyt kwalifikowanych kadr łagodzi resortowe szkolnictwo zawodowe, które jest podstawowym źródłem dopływu kadr dla transportu i jego zaplecza. Szkolnictwo to nie nadąża jednak za potrzebami. W ostatnich latach szkoły resortu komunikacji opuszcza ok. 6 tys. absolwentów rocznie. Tymczasem, uwzględniając naturalne ubytki, np. odejścia na emeryturę, oraz potrzebę uzupełnienia zatrudnienia, średnioroczne zapotrzebowanie na pracowników PKP wraz z zapleczem wynosi: 16 tys. absolwentów zasadniczych szkół zawodowych i 6 tys. absolwentów techników i policealnych studiów zawodowych. Ponieważ około 40% absolwentów nie podejmuje pracy w resorcie, konieczne jest zwiększenie prawie trzykrotne liczby młodzieży uczącej się w szkołach tego resortu.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#AdamWielądek">Przy obecnej bazie lokalowej taka możliwość nie istnieje. Około 50% szkół resortu komunikacji mieści się w budynkach przystosowanych lub adaptowanych na potrzeby szkolne, o zaledwie dostatecznym stanie technicznym. Dotyczy to zwłaszcza sześciu techników, w tym w Nowym Sączu, Szczecinie, Poznaniu i Olsztynie oraz 25 szkół zawodowych, m.in. w Małaszewiczach, w Nowym Sączu, Gdańsku, Olsztynie, Legnicy i Szczecinie oraz, przy ZNTK w Pile.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#AdamWielądek">Większość szkół przyzakładowych wykorzystują budynki (baraki) nie odpowiadające wymogom szkolnictwa. Nie ma warunków i urządzeń niezbędnych dla zapewnienia prawidłowej organizacji procesu i programu nauczania. Zasadnicze szkoły zawodowe na ogół nie mają internatów, co utrudnia nabór kandydatów i jest często przyczyną rezygnacji z dalszej nauki.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#AdamWielądek">Ważnym elementem w procesie nauczania zawodu są warsztaty szkolne. Tylko 4 szkoły średnie (w Krakowie, Warszawie, Lublinie i Wrocławiu) mają własne warsztaty; inne korzystają z warsztatów PKP i ZNTK, Duża część warsztatów zasadniczych szkół przyzakładowych pracuje w bardzo trudnych warunkach, nie mając zadowalającej powierzchni i niezbędnych urządzeń socjalnych. Wyposażenie niektórych warsztatów nie stwarza możliwości właściwej realizacji programów praktycznej nauki zawodu. Występują spore braki obrabiarek, względnie są one przestarzałe i zużyte. Brak jest podstawowych przyrządów pomiarowych, zwłaszcza suwmiarek. Szkoły od wielu lat nie były wystarczająco wyposażone w maszyny, narzędzia i przyrządy, a w ciągu ostatnich trzech lat trudności te znacznie się pogłębiły.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#AdamWielądek">Uczniowie starszych klas zasadniczych szkół zawodowych odbywają praktyczną naukę zawodu w brygadach roboczych bezpośrednio na stanowiskach pracy w jednostkach PKP i ZNTK w warunkach często uciążliwych i niesprzyjających dobremu przygotowaniu praktycznemu uczniów do zawodu. Warunki nauczania mają także ujemny wpływ na nabór uczniów do tych szkół.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#AdamWielądek">Istotnym problemem są podręczniki oraz pomoce dydaktyczne.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#AdamWielądek">Zaopatrzenie szkół resortu komunikacji w podręczniki do przedmiotów zawodowych jest niewystarczające. Brak zatwierdzonych programów utrudnia podjęcie pracy nad podręcznikami do przedmiotów zawodowych - specjalistycznych. W bieżącym roku należałoby wydać około 50 tytułów książek, w tym około 50% pierwszych wydań, a 50% wznowień. Tymczasem Wydawnictwo Komunikacji i Łączności po przejściu na „3-S” odmawia wydawania podręczników; koszt ich produkcji przekracza bowiem ceny urzędowe. Wydawnictwo to powinno zrewidować swoje stanowisko i zaopatrzyć resort komunikacji w niezbędne dla szkół podręczniki.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#AdamWielądek">Inny niezmiernie istotny problem, to dobór kadry pedagogicznej. Jeszcze zbyt często do prowadzenia praktycznej nauki zawodu kieruje się pracowników wyeliminowanych z innych zespołów pracowniczych i nie mających niezbędnych kwalifikacji. Organizacja zarządzania całym szkolnictwem zawodowym w resorcie komunikacji wymaga poważnych usprawnień.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#AdamWielądek">Z analizy zatrudnionej kadry pedagogicznych w szkołach tego resortu wynika, że na około 3,2 tys. nauczycieli, 1,7 tys. jest dochodzących, a w tym około 700 nauczycieli nie ma przygotowania pedagogicznego. Nauczyciel dochodzący nigdy nie będzie dbał o prawidłowe przygotowanie pracowni do praktycznego nauczania i jej dobre wyposażenie. Cała kadra pedagogiczna, tak nauczyciele jak i instruktorzy praktycznego nauczania zawodu, powinni być powoływani przez dyrektora szkoły i jemu być podporządkowani.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#AdamWielądek">Opracowaniem programów nauczania oraz podręczników szkolnych powinny być zainteresowane komórki fachowe Ministerstwa Komunikacji, a szczególnie dyrekcji generalnej PKP, przy koordynacyjnej roli Zarządu Szkolenia Zawodowego. Powinno to być obligatoryjne.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#AdamWielądek">Należy podjąć agitację na rzecz zwiększenia naboru młodzieży do szkół resortu komunikacji. Powinny być do tego zobligowane poszczególne służby i branże resortu, dla których szkolone są kadry. Obecnie bardzo popularne stały się tak zwane „dni otwarte” w poszczególnych szkołach, także resortu komunikacji. Poszczególne służby powinny dołożyć wszelkich starań, aby zapoznać młodzież z najnowszą techniką stosowaną dziś w transporcie.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#AdamWielądek">Należałoby zobowiązać fachowe komórki Dyrekcji Generalnej PKP i inne służby do zapewnienia daleko idącej pomocy we właściwym wyposażeniu szkół i warsztatów szkolnych w potrzebne pomoce dydaktyczne, maszyny i urządzenia.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#AdamWielądek">Aby zwiększyć dopływ kadr kwalifikowanych z wykształceniem zasadniczym i średnim-zawodowym i zapewnić dalszy rozwój szkolnictwa zawodowego w resorcie komunikacji, należy:</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#AdamWielądek">- poprawić warunki lokalowe szkół istniejących i zapewnić pełne ich wykorzystanie przez wprowadzenie modernizacji w ramach kapitalnych remontów obiektów szkolnych, internatów i warsztatów szkolnych;</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#AdamWielądek">- tworzyć szkoły kolejowe przez przekształcenie przekazywanych przez resort oświaty szkół, zwłaszcza w tych rejonach, w których w komunikacji występuje duży deficyt siły roboczej;</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#AdamWielądek">- uwzględnić w programach inwestycyjnych resortu komunikacji budowę nowych szkół, warsztatów szkolnych i internatów;</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#AdamWielądek">- w zdecydowany sposób ograniczyć przyjmowanie do szkół kolejowych dziewcząt. Są bowiem trudności z obsadą ich na stanowiskach wykonawczo-eksploatacyjnych;</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#AdamWielądek">- rozważyć wprowadzenie odpłatności za koszty szkolenia w przypadku niepodjęcia pracy w przedsiębiorstwie po skończeniu szkoły lub jej porzucenie;</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#AdamWielądek">- przestrzegać zasady doboru wykładowców kierowanych przez kolejowe zakłady pracy, wyróżniających się wysokim poziomem wiedzy fachowej, a równocześnie będących dobrymi wychowawcami i ludźmi odpowiednio wyrobionymi politycznie;</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#AdamWielądek">- upowszechnić w resorcie komunikacji apel Krajowej Rady PRON o „narodowym czynie pomocy szkole”, a uzyskane środki materialne przeznaczyć na rozwój własnej bazy.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#AdamWielądek">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#LesławLaskowski">Czy system kształcenia i zaplecze łączności przygotowane są do rewolucji technicznej związanej z przechodzeniem od sprzętu mechanicznego na obwody scalone wyższego rzędu? Będzie to bardziej rozpowszechnione już za 2-3 lata. Czy w resorcie komunikacji przewiduje się przedsięwzięcia, które by zahamowały odpływ kadr z transportu samochodowego publicznego i branżowego? W numerze 7 „Zagadnień i materiałów przedstawiono sytuację w dziedzinie zatrudnienia w styczniu r. ub. i br.; wynika z tego, że zatrudnienie w transporcie zmniejszyło się o 6,5 tys., czyli o 2%. Tak duża fluktuacja będzie komplikowała przygotowanie zawodowe w transporcie. Wymaga ono szkolenia rocznie około 2 tys. kierowców, w tym 1600 - we własnych ośrodkach. Ponadto szkolić trzeba wielu innych fachowców, m.in. kasjerów i dyspozytorów dworców.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#LesławLaskowski">Czy przygotowanie kadr dla lotnictwa i żeglugi śródlądowej nie zasługuje na omówienie na dzisiejszym posiedzeniu? Jak przewiduje się skorzystać z zaleceń zespołu do spraw transportu Komisji Reformy Gospodarczej? Zespół ten wydał na początku 1984 r. zalecenia, dotyczące zwłaszcza systemowego ustawienia pracy transportu, zmierzające do tego, by działania opierały się na mechanizmach i systemach. Pozwoliłoby to realnie spojrzeć w przyszłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MieczysławDerejski">Jeżeli chodzi o potrzeby kształcenia kadr materiały resortów są opracowane poprawnie. W obu przypadkach podkreśla się konieczność dalszego zwiększania liczby uczniów w szkołach. Resort komunikacji wysuwa też postulaty pod adresem resortu oświaty i wychowania, dotyczące tzw. szkół kuratoryjnych. Pytanie brzmi: Czy resorty mają regionalne bilanse potrzeb? Wiadomo, że przemieszczanie absolwentów jest kwestią dosyć trudną. Ważne jest, żeby baza istniejących szkół zawodowych - resortowych, czy kuratoryjnych - była odpowiednio wykorzystana. Niektórzy kierownicy szkół kuratoryjnych mają kłopoty z zatrudnieniem absolwentów, np. szkół ekonomicznych. Można ich jednak zatrudnić w resorcie łączności, szczególnie na poczcie. Trzeba w tym celu nastawić niektóre klasy na potrzeby łączności. Bilanse regionalne pozwoliłyby ustawić szkoły kuratoryjne „pod potrzeby” tych resortów. Potrzeby te będą wzrastały. Jeżeli chodzi o uczelnie wyższe, jest to sprawa do porozumienia się. W kształceniu zawodowym i średnim bilans regionalny byłby słuszny i potrzebny w odniesieniu do obu resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HenrykPiotrowski">W materiałach nie uwzględniono sprawy przygotowania kadr w zakresie budownictwa drogowego, mostów i wiaduktów. Przygotowując opinię, powinniśmy dysponować odpowiednią informacją z tego zakresu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławZabłotny">Zajmuję się bezpośrednio doszkalaniem absolwentów szkół zawodowych na terenie swego zakładu pracy i widzę braki w nauczaniu. Ludzie przychodzący go pracy absolutnie nie są przygotowani do zawodu, który mają wykonywać. Nie mają pojęcia o podstawowych problemach teoretycznych i zawodowych. Np. jeżeli chodzi o trakcję elektryczną - absolwent technikum nie umie czytać schematu lokomotywy czy jednostki elektrycznej. Nie zna rodzajów stosowanych hamulców, nie wie co to hamulec zespolony. W procesie szkolenia odczuwa się brak plansz poglądowych o formacie A-0. W technikum w Warszawie, były takie plansze pochodzące z ZSRR, w kolorach i przekrojach; umożliwiały one właściwe prowadzenie wykładu i bezpośrednie przygotowanie ludzi do wykonywania zawodu. W Warszawie Powstaje ośrodek szkolenia kursowego z prawdziwego zdarzenia: stolica miała dotychczas (w Aninie) taki ośrodek, najgorszy ze wszystkich okręgów. Może trwałoby to jeszcze długo, ale teren przeznaczono pod budowę domków jednorodzinnych i przyszli właściciele już tam wkraczają.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZdzisławZabłotny">Pomoce naukowe powinny być przygotowywane i wykonywane centralnie, by np. w każdej lokomotywowni można było nauczać na podstawie tego samego źródła. Bez tego długo będziemy błądzili. No i wreszcie sprawa stosunku młodych ludzi przychodzących po szkole do pracy: nie pytają - co będą robili, lecz za ile?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MariannaKwiatkowska">Obecna baza lokalowa szkolnictwa jest niewystarczająca, nie nadąża za przygotowywaniem kadr w potrzebnej ilości, ale jeszcze bardziej potrzebni są uczniowie. W szkołach podstawowych trwa obecnie nabór do szkół średnich. Jak jednak zachęcić uczniów do szkół zawodowych, czy techników kolejowych, gdy brak jest jakichkolwiek informacji na temat tych szkół? Jestem dyrektorem szkoły podstawowej i mogę stwierdzić, że przyjeżdżają wykładowcy, którzy umieją zachęcić np. do szkół górniczych, rozdają formularze podań, a po jakimś czasie zgłaszają się po odbiór. Przywożą zdjęcia młodzieży w strojach górniczych. Wszystko to zapewnia im uczniów. Szkoła podstawowa nie ma informatora ogólnopolskiego. Mogę kierować absolwentów do technikum łączności tylko na teren swego województwa lub do Gdańska. Gdybym chciała kierować do innych województw - nie mam informatora. Widzi się czasem na stacjach kolejowych plakaty szkół prowadzących nabór, ale to nie dochodzi do szkół. Uczeń sam nie pójdzie do szkoły kolejowej, bo co go tam przyciągnie? Uczniowie wiedzą, że baza szkolnictwa kolejowego jest zła. Chłopcy w wieku 16–18 lat chcą się wyżyć, uprawiać sporty, a tymczasem brak sal gimnastycznych.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MariannaKwiatkowska">W niektórych szkołach nauka odbywa się na dwie zmiany. Brak internatów. Czytałam w „Sygnałach” o szkole, chyba we Wrocławiu, gdzie przez 20 lat tak prowadzono remonty bieżące, że obecnie budynek nadaje się tylko do remontu kapitalnego. Są przy stacjach warsztaty: czy nie mogą wyremontować własnej szkoły? Czy zakład opiekuńczy nie może świadczyć usług dla szkoły? Można to zrobić, „wiele zależy od układów” i rola dyrektora szkoły jest nieprzyjemna. W swoim czasie wizytowaliśmy szkoły w okręgu wrocławskimi w pewnej szkole pomoce naukowe sprowadzały się do jednego, i to wysłużonego młotka. Jak można w tych warunkach czegoś się nauczyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZdzisławaSudyka">W łączności każde niemal stanowisko wymaga specjalistycznego przygotowania. W związku ze stwierdzonym słabym przygotowaniem teoretycznym absolwentów resort łączności sugeruje przejście na szkolenie dwustopniowe: zasadnicza szkoła zawodowa, szkoląca monterów, a potem technikum w zakresie danej specjalności. To rozwiązanie zasługuje ze wszech miar na poparcie. Resort przywiązuje do problemu szkolnictwa olbrzymią wagę. Chodzi o jakość pracy ludzi, którzy mają bezpośrednio obsługiwać ludność i administrację. Faktem jest, że kadra ta jest słabo przygotowana do pracy.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZdzisławaSudyka">W nawiązaniu do wypowiedzi posła M. Derejskiego uważam, że celowe jest kierowanie uwagi na szkolenie w systemie planowania regionalnego. W materiałach resortu czytamy, że potrzeby na przyszłe pięciolecie ma ustalić Komisja Planowania przy RM do końca br. Chodzi o elastyczne podejście, o scedowanie tego zadania do szczebla wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZdzisławaSudyka">Z moich doświadczeń w okręgu rzeszowskim wynika, że współpraca z kuratorium układa się zawsze dobrze. W latach siedemdziesiątych utworzyliśmy policealne studia zawodowe, ale okazało się to niekorzystne. Doszło do odwrotnego ukształtowania się składu studentów pod względem płci. Gdy poprzednio przeważały dziewczęta, ostatnio było ich zaledwie kilka. Większość stanowili chłopcy, którym chodziło o przetrwanie przed ponownym ubieganiem się o przyjęcie na studia wyższe, bez obowiązku odbycia służby wojskowej.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZdzisławaSudyka">Liczba oddziałów szkolnych, które należy uruchomić w danym roku jest sprawą ściśle regionalną. Organy planowania powinny być tego świadome. Trzeba przy tym uwzględniać, że mężczyźni przechodzą do innych zawodów. Feminizacja zawodowa na poczcie odznacza się również dużą fluktuacją. Znam przypadek urzędu pocztowego w siedzibie gminy, gdzie było 5 naczelniczek: jedna pracowała, a 4 były na urlopach wychowawczych. Oznacza to, że na jedno stanowisko trzeba było szkolić 5 razy.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZdzisławaSudyka">Docierają do mnie głosy zaniepokojenia w związku z pogłoskami na temat zamierzonej - podobno przez resort - likwidacji kierunku telekomunikacji w Instytucie Automatyki AGH w Krakowie. Teren sprzeciwia się temu, gdyż brak tam kadry inżynierskiej. Gdyby ten kierunek zlikwidowano, najbliższe byłyby uczelnie Wrocławia i Warszawy.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#ZdzisławaSudyka">Jako nauczyciel pragnę zgłosić, że w szkołach licealnych odczuwa się brak podręczników, czy chociażby skryptów służących nie tyle nauczycielom, ile uczniom. Konieczność dyktowania tekstów wykładów spłyca proces szkolenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HenrykJanas">Jestem dyrektorem szkoły z czterdziestoletnią tradycją. Ogółem kształcimy 1500 uczniów. Znaczna część naszych nauczycieli pochodzi z przemysłu, gdyż trudno w tej chwili o kadrę, a zawód nauczyciela stal się nieatrakcyjny. Nasza szkoła jako jedna z pierwszych odpowiedziała na apel PRON o narodowy czyn pomocy szkole. Uczniowie w ramach OHP starają się realizować prace niezbędne dla szkoły, a w czasie zajęć wykonujemy pomoce dla innych placówek szkolnych - np. radiofonizację szkół. Prężnie działają organizacje młodzieżowe. W latach 1980–81 nie przechodziliśmy żadnych burz. Dopracowaliśmy się samorządu szkolnego, który działał sprawnie jeszcze przed tym okresem. Odpowiadając za obiekty szkolne młodzież odpowiada za wszystko co się w nich dzieje. Słowa uznania należą się kadrze pedagogicznej, ZHP w naszej szkole bierze udział w wielu imprezach ogólnopolskich. ZSMP, którego pozycja została zachwiana w latach kryzysu odzyskuje teraz swoje stanowisko wśród młodzieży. Naszym zadaniem jest wychowanie obywatela - pracownika. Moim zdaniem wywiązujemy się z niego w sposób zadowalający. Nie wszystko oczywiście jest idealne, ale swoje problemy rozwiązujemy wewnątrz szkoły.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#HenrykJanas">Odczuwamy niedostatek podręczników i programów dla przedmiotów humanistycznych. Nie ma podręcznika dla propedeutyki nauki o społeczeństwie, ani podręcznika historii 40-lecia PRL.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#HenrykJanas">Proponowaliśmy naukowcom z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza opracowanie takiego podręcznika, ale nikt się tego nie podjął.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#HenrykJanas">Reprezentuję szkołę dobrze wyposażoną, ale w sprzęt już historyczny. W woj. poznańskim 1/6 central telefonicznych to centrale typu PENTACONTA. W 1990 r. będą one stanowiły 25% wszystkich central, a więc co najmniej 1/4 ludzi muszę przygotować do ich obsługi. Tymczasem nie dysponuję żadną bazą dla realizacji tego zadania. Dyrektor poznańskiej Teltry zobowiązał się przekazać nam model takiej centrali. Będzie to dla nas wielka pomoc. Szkoła nasza ma 4 zakłady patronackie, z którymi współpraca układa się bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#HenrykJanas">Brak nowoczesnego sprzętu stwarza trudności w praktycznej nauce zawodu. Stąd prośba do ministra łączności, by w programach dla szkół uwzględniano wyposażenie i stan ich warsztatów. Mamy przygotować kadrę także dla informatyki i obsługi komputerów. Na szczęście poznańska Teltra ofiarowała nam na 40-lecie szkoły 10 minikomputerów personalnych. Dzięki temu będzie to możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzPisarczyk">Zespół szkół, którym kieruję, kształci w zakresie telekomunikacji gospodarczej na różnych poziomach od montera do technika. Od kilkunastu lat. kształcimy kadry dla służb telekomunikacyjnych i dla przemysłu warszawskiego. Rozróżnienie profilów następuje jednak dopiero przy przygotowywaniu prac dyplomowych i na praktykach zawodowych. Zapotrzebowanie na wykwalifikowaną kadrę dla służb telekomunikacyjnych zaspokajamy bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzPisarczyk">Młodzież chętnie podejmuje pracę w zakładach przemysłowych. Nikt się tam nimi nie zajmuje, czują się rozproszeni i zagubieni. Bardzo szybko stamtąd uciekają. Z przeprowadzonych badań wynika, że młodzież nie chwali sobie zatrudnienia w przedsiębiorstwach, chętniej natomiast pracuje w służbach telekomunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#KazimierzPisarczyk">Nasza szkoła ma duże osiągnięcia sportowe i turystyczne. Aktywnie działa w niej harcerstwo i na powrót staramy się wprowadzić ZSMP, które w pewnym okresie zostało ze szkół usunięte. Nie chcemy jednak r'obić tego administracyjnie, chcemy żeby młodzież sama poczuła potrzebę takiej organizacji.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#KazimierzPisarczyk">Warunki pracy mamy dobre. Budynek jest nowoczesny i młodzież sama utrzymuje go w należytym porządku, jedynie warunki socjalne nie są najlepsze - brak jest stołówki i internatu. Problem narkomanii i alkoholizmu u nas w ogóle nie istnieje. Nasz pedagog szkolny intensywnie zajmuje się uczniami. Niestety, niektórzy pozbawieni są domów lub właściwej opieki. Nie ma więc z kim rozmawiać o problemach wychowawczych a sama szkoła tej sprawy nie załatwi.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#KazimierzPisarczyk">Prace dyplomowe w naszej szkole są na dość dobrym poziomie. Chcemy żeby zawsze wiązały się one z konkretnym zakładem pracy. Współpraca układa się tutaj dobrze z Głównym Urzędem Telekomunikacyjnym, nieco gorsza jest z zakładami przemysłowymi.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#KazimierzPisarczyk">Nasze główne kłopoty to coraz bardziej przestarzały sprzęt, w który wyposażona jest szkoła i brak środków, na zakup nowego. Liczymy, że resort pomoże nam w tej sprawie. Elektroniki i informatyki nie można uczyć tylko teoretycznie.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#KazimierzPisarczyk">Mamy warsztaty szkolne, które produkują wyroby o wartości 10 mln zł rocznie. Nie jest to dużo, ale limitują nas kłopoty materiałowe. Chętnie weszlibyśmy w kooperację z jakimś zakładem pracy, ale spotykamy się z nieufnością z ich strony.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#KazimierzPisarczyk">Brakuje podręczników. Ostatni podręcznik dla szkół średnich z naszej dziedziny wyszedł w r. 1972. Nie ma nowszych traktujących o ostatnich zdobyczach techniki. Nie ma przystępnego podręcznika omawiającego techniki cyfrowe.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#KazimierzPisarczyk">Na zakończenie prośba do resortu, żeby w przygotowywanej nowej nomenklaturze uwzględniono zawód technik radiokomunikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewKorzycki">Szkoły kolejowe mają swoją specyfikę - przygotowują nie tylko do pracy, ale i do służby. Stwarza to określone problemy wychowawcze. Nasz absolwent musi być przygotowany do tego, że w sytuacjach wyjątkowych może nie wrócić do domu o godzinie, o której wracają normalni pracownicy. Musimy więc w naszej szkole - a ma ona już 112-letnią tradycję - przygotować absolwentów do odpowiedzialności za życie nie tylko swoje, ale powierzonych mu pasażerów.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZbigniewKorzycki">Od 1954 r. obowiązuje uczniów szkół kolejowych umundurowanie. Identyfikuje ono naszych wychowanków z określonym zawodem i stanowiskiem. Czas jednak, by wprowadzono w tym umundurowaniu zmiany zgodne z modą, by młodzież chętnie w nich chodziła. Mundury są formą stypendium ze strony państwa, ale powinny być także przez uczniów uznane za dowód przynależności zawodowej.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ZbigniewKorzycki">Niestety, często jesteśmy przedmiotem niesłusznej krytyki. Np. w prasie nie rozróżnia się różnych specjalności występujących na kolei.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#ZbigniewKorzycki">Nie zauważamy w naszych szkołach problemu narkomanii czy alkoholizmu. W każdej szkole działa wiele organizacji młodzieżowych. U nas szczególnie aktywny jest OHP.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyStefański">Skierowana pod naszym adresem krytyka dotyczyła spraw incydentalnych. Chcę też na wstępie przypomnieć, że minister nauki i szkolnictwa wyższego podpisał niedawno porozumienie z ministrami komunikacji i łączności w sprawie kształcenia kadr dla tych resortów.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JerzyStefański">Poseł M. Stachura poruszył problem likwidacji specjalności w dziedzinie telekomunikacji w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W związku z tym parę słów historii. W końcu lat siedemdziesiątych w wielu uczelniach kształcenie studentów odbywało się w oparciu o kadry nie w pełni kwalifikowane. Było to słuszne, gdyż mieliśmy wówczas do czynienia z wyżem demograficznym. Teraz sytuacja uległa zmianie. Mamy niż demograficzny. Do szkół wyższych przychodzi 70% tej liczby młodzieży, co jeszcze przed 6 laty. Nadszedł więc właściwy czas na dokonanie przeglądów kadry i bazy dydaktycznej na wyższych uczelniach. W wyniku tych przeglądów stwierdzono, że na kilku kierunkach kształcących kadry dla resortów łączności i komunikacji, a zwłaszcza komunikacji, brakuje docentów i profesorów, W obsadzie najbardziej utytułowanej kadry dla transportu są więc określone słabości. Próbujemy poprawić ten stan m.in. poprzez wymianę kadry z NRD i ZSRR. W działaniach tych resort kieruje się nie tylko działaniami formalnymi, ale też potrzebami dnia i najbliższej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JerzyStefański">Jeśli idzie o kierunek telekomunikacji w Akademii Górniczo-Hutniczej to widzimy możliwość powołania tam gremium nauczycieli akademickich o wysokich kwalifikacjach w tej dziedzinie. Ta specjalizacja jest na razie przewidziana do zawieszenia. Dzisiejsza dyskusja wpłynie niewątpliwie na ostateczną decyzję w tej sprawie. Nie jestem upoważniony do stwierdzenia, że specjalność ta zostanie w AGH utrzymana, ale mogę przekazać i przekażę kierownictwu resortu stanowisko komisji w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JerzyStefański">Dzięki kierowaniu przez resort komunikacji słuchaczy na Wydział Transportu w Radomiu, wydział ten nie ma problemów z rekrutacją studentów tej specjalności. Niestety w innych ośrodkach akademickich nie jest tak dobrze, a zainteresowanie tym kierunkiem studiów jest nieduże.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JerzyStefański">Trzeba też zwrócić uwagę na to, że tylko część absolwentów studiów w dziedzinie komunikacji i łączności idzie do pracy w tych resortach, Mają na to niewątpliwie wpływ warunki pracy i płacy. Trzeba tu tworzyć odpowiednie bodźce. W ub. r. dyskutowaliśmy o przyznaniu biletów i mundurów dla uczących się tego zawodu. Nie podjęto jednak żadnych decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JeremiaszSalwa">Myślę, że sytuacja w kształceniu kadr zarówno dla resortu komunikacji jak i łączności powinna w najbliższych latach ulec poprawie. Idzie bowiem nowy wyż demograficzny. Liczba absolwentów szkół podstawowych powinna wzrosnąć z 440 tys. w r. ub. do 580 tys. w 1990 r., a więc o 140 tys. osób. W 1971 r. podstawowe szkoły ukończyło 670 tys. uczniów. Nie mamy dziś kierunków kształcenia, na których byłby nadmiar uczących się. Komunikacja i łączność uzyskały jednak preferencje w naborze.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JeremiaszSalwa">Wiele szkół zawodowych pracuje w trudnych warunkach, dotyczy to zwłaszcza szkół komunikacji kolejowej. Nie ma jednak szans żeby w budownictwie resortu oświaty i wychowania znalazła się budowa szkół zawodowych. W szkolnictwie zawodowym można liczyć jedynie na inwestycje towarzyszące inwestycjom przemysłowym.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JeremiaszSalwa">Ustawa z 10 października ub. r. ma kapitalne znaczenie dla rozwoju szkolnictwa zawodowego. Pracujemy nad aktami wykonawczymi do tej ustawy, m.in. nad projektem rozporządzenia Rady Ministrów o prowadzeniu szkół poza systemem rad narodowych. Dotyczy to także szkół kolejowych. Liczymy, że w wyniku realizacji tej ustawy w szkolnictwie zawodowym wystąpi duży ruch. Wszystkie resorty mają obowiązek opracowania programów nauczania, ale tylko niektóre z nich będą prowadziły szkoły poza systemem rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JeremiaszSalwa">Nawet w najlepiej wyposażonych szkołach nie będzie się w stanie wykształcić fachowców o wymaganych kwalifikacjach, jeśli działać w oderwaniu od zakładu pracy. Toteż zadania zakładów pracy w stosunku do szkół zawodowych powinny być poszerzone. W tej dziedzinie wiele już zmienia się na korzyść. Znajduje to wyraz także w posiedzeniach różnych ważnych gremiów. Obradująca w ostatnich dniach w Łodzi komisja młodzieżowa KC PZPR zajęła bardzo interesujące stanowisko m.in. na temat udziału zakładów pracy w wyposażaniu szkół zawodowych, opieki patronackiej nad szkołami i innych problemów szkolnictwa zawodowego.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JeremiaszSalwa">Z kolei zespół XIII Komisji do spraw Reformy Gospodarczej postuluje pod adresem rządu stworzenie parametrycznego systemu wzbogacania szkół w wyposażenie przez zainteresowane postępem technicznym branże przemysłu.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JeremiaszSalwa">Zakończyliśmy prace nad raportem o stanie podręczników. Wynika z niego, że braki w tej dziedzinie są bardzo poważne. Dotyczy to zwłaszcza podręczników niskonakładowych, do których wydawca musi dopłacać z zysków uzyskanych z druku podręczników wysokonakładowych. Sprawa ta wymaga rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JeremiaszSalwa">Jest ciągle duży kłopot z podręcznikami do takich przedmiotów jak historia nowoczesna, czy propedeutyka filozofii. Przyczyną są kłopoty ze znalezieniem autorów, także ze względu na niskie stawki honorariów.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JeremiaszSalwa">Już za dwa tygodnie ukaże się nowy ogólnopolski informator o szkołach. Ukazuje się on raz na 3 lata. Stary informator jest przez szkoły nadal wykorzystywany. Jest on jeszcze w 90% aktualny.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JeremiaszSalwa">Kształcenie dwustopniowe funkcjonuje, ale nie może ono wygasić innych form kształcenia. Model awansu robotniczego powinien polegać na uzyskaniu mistrzostwa w zawodzie; przejście robotnika do technikum powoduje równocześnie przejście do innego zawodu. To samo się dzieje, gdy technik po ukończeniu studiów wyższych zostaje inżynierem.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AdamWielądek">Przed ustosunkowaniem się do spraw szczegółowych, pragnę zatrzymać się na kilku zagadnieniach ogólniejszych. Pierwsze - to struktura zatrudnienia. Mimo apeli i uchwał, zatrudnienie w administracji resortu komunikacji jest stałe, bądź rośnie. Ze zjawiskiem tym wiążą się trudności, jeżeli chodzi o zatrudnienie absolwentów szkół technicznych.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AdamWielądek">Problem płynności kadr: w przedsiębiorstwie PKP, gdzie warunki pracy nie są laboratoryjne, płynność ta jest prawie dwa razy mniejsza od średniej krajowej, absencja zaś choroba - niższa prawie o 20%. Świadczy to, naszym zdaniem, o dobrej pracy wychowawczej w szkołach kolejowych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AdamWielądek">Niepotrzebnie wytwarza się w kraju psychozę braku zatrudnienia. Produkcja w wielu dziedzinach zmniejszyła się o 10% i więcej, a zatrudnienie - w mniejszym stopniu. Jest taka psychoza również w przedsiębiorstwie PKS, gdzie mówi się, że „niedługo już nie będzie komu wozić”, że ludzie masowo odchodzą. Tymczasem przedsiębiorstwo to, jeżeli porównywać lata 1984 i 1979. wykonuje pracę o 10% mniejszą, a zatrudnienie ma o 4% mniejsze. Nie jest więc tak tragicznie. Pragnę przy tym poinformować, że odwołaliśmy akcję reklamowania pracy na kolei.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AdamWielądek">Nakłady, ich wielkość to dylemat wyboru. Elektryfikacja - to problem ogólnonarodowy, ważny dla całej gospodarki. Stacje rozrządowe - to większe bezpieczeństwo pracy na kolei oraz wyjście naprzeciw potrzebom kadrowym. W br., jeżeli dobrze pójdzie, resort będzie miał 5 mld zł na inwestycje nowo rozpoczynane. Skromne szacunki określają potrzeby w zakresie szkolnictwa zawodowego na następne 5-lecie na 11 mld zł. Czy stać przedsiębiorstwo, nawet tak duże, na zaangażowanie tak wielkiej części środków na poprawę warunków szkolenia?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AdamWielądek">W kilku wystąpieniach wskazywano na konieczność dostosowania szkolnictwa średniego i wyższego do potrzeb gospodarki narodowej. Moim zdaniem, jest to hasło, którego nasze pokolenie nie rozwiąże, mimo że mieliśmy dużo mądrych opracowań.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AdamWielądek">Zwrócimy uwagę na sprawę szkolenia poza szkołą. Wiele rzeczy w tym zakresie da się zracjonalizować. Ludzie powinni być szkoleni bliżej warsztatu.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AdamWielądek">Cieszę się, że przedstawiciel resortu nauki szkolnictwa wyższego tak ocenia nasz stosunek do nauki. Pragnę jeszcze podzielić się wrażeniami ze spotkania z kadrą akademicką zainteresowaną kolejnictwem. Było to smutne spotkanie w gronie emerytów. W takiej sytuacji słabe jest resortowe zaplecze naukowo-badawcze.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#AdamWielądek">W związku z poruszanymi w dyskusji problemami wychowawczymi pragnę przytoczyć kilka przykładów świadczących o przywiązywaniu wagi do tej działalności. Organizujemy corocznie dla młodzieży naszych szkół rajd szlakiem Lenina (w r. ub. z udziałem 2 tys. ludzi), mimo takiej masowości nie było ani jednego incydentu wymagającego interwencji. Kończy się obecnie akcja „Bieszczady 40” i władze miejscowe postulują jej kontynuowanie.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#AdamWielądek">W akcji tej uczestniczą harcerze i członkowie ZSMP. Powołaliśmy radę harcerską przy ministrze komunikacji. Są oczywiście przypadki naganne, ale jest to głównie sprawa nauczycieli. Gdy kończyłem liceum kolejowe kurator „pasował nas na rycerzy” podkreślając, że podejmujemy pracę „zaszczytną, odpowiedzialną i nieopłacalną”. Część nauczycieli rzeczywiście nie spełnia wymogów, ale Karta nauczyciela, nawet w przypadkach nagannych, nie pozwala na podejmowanie odpowiednich działań. A dzieci wypowiadają przeważnie poglądy rodziców, czemu - w obecnej sytuacji - trudno się dziwić. Przywiązujemy dużą wagę do pracy organizacji młodzieżowych i mamy dosyć masowy udział uczniów naszych szkół w pracach ZSMP.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#AdamWielądek">Posłowi L. Laskowskiemu, który poruszał sprawę odpływu ludzi z transportu samochodowego pragnę odpowiedzieć, że jest w tym wszystkim trochę egzaltacji spowodowanej naciskami płacowymi. Podzielam natomiast pogląd w sprawie potrzeby działań systemowych. Przygotowywane są dla naszego resortu odpowiednie dokumenty.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#AdamWielądek">Kadry dla lotnictwa przygotowuje się w szkołach kuratoriów oświaty i wychowania. W lotnictwie i żegludze śródlądowej nie ma problemów z zatrudnieniem, ani braku kadr.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#AdamWielądek">Mamy regionalne bilanse potrzeb w zakresie zatrudnienia, choć autentyczność potrzeb wymaga analizy. W przedsiębiorstwie PKP też jest psychoza braku zatrudnienia. Współpracujemy z resortem oświaty i wychowania, który w każdym realnym przypadku idzie nam na rękę. Potwierdzam, że są trudności w zatrudnieniu absolwentów szkół pozatechnicznych, np. ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#AdamWielądek">Me podzielam w pełni zdania posła Z. Zabłotnego w sprawie podejścia ludzi młodych do pracy. Przede wszystkim - jest to podejście nie tylko ludzi młodych. W przedsiębiorstwie PKP nie ma takiego zjawiska. Dwa przykłady: organizujemy konkurs na najlepszych wynalazców i najlepsze prace racjonalizatorskie. Uczestniczyłem w spotkaniu z laureatami i byłem zbudowany udziałem młodzieży, która stanowiła większość racjonalizatorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławZabłotny">… ale można ich policzyć na palcach…</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AdamWielądek">Tak, ale w ogóle nie jest ich dużo. Drugi przykład: Zetknąłem się z młodym pracownikiem wagonowni, który przyszedł tam do pracy z „Iskry” kieleckiej, zakładu będącego synonimem nowoczesności. A w wagonowni pracuje się pod gołym niebem, warunki są bez porównania gorsze. Zapytany dlaczego zmienił pracę, odpowiedział: „Bo tu trzeba myśleć”, Mamy również dowody większej niż w innych resortach aktywności społeczno-politycznej młodzieży zatrudnionej w naszych przedsiębiorstwach. Oczywiście ludzie są tacy, jakich wychowaliśmy. Spędzają np. 6 miesięcy na stażu i przeważnie nie mają tam co robić.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AdamWielądek">Przyjmujemy postulat posła M. Kwiatkowskiej w sprawie informatora o szkołach, który by zareklamował szkoły kolejowe, Mamy m.in, sporo do powiedzenia o świadczeniach socjalnych, Nie oburzałbym się na prasę. Niektóre pisma mają skłonność do „najeżdżania” na komunikację, zwłaszcza „Veto” i „Polityka”, która, jeżeli sama nie pisze, to zamieszcza przedruki. Mamy jakieś generalne przyzwyczajenie do przekazywania pewnego typu informacji o transporcie, np. o tym, że zimowe zaległości w przewozach wynoszą 5 mln ton. Nikt nie uwzględnia, że w tym okresie nie było co wozić. Moim zdaniem, mimo ciężkiej zimy, transport funkcjonował bardzo dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WładysławMajewski">Ostatecznym celem jest, żeby łączność miała dobre kadry i pracowała dobrze, ale jest to tylko wycinek zagadnienia. Politykę kadrową i system płacowy mamy dobre; inaczej jednak przedstawia się realizacja prawidłowych ustaleń. Wszelkie planowanie rozwoju przy niewiadomej fluktuacji ma niewielkie znaczenie. Słusznie mówił poseł M. Stachura, że zbyt mało jest szkół przygotowujących kadry dla poczty. W znacznej mierze posługujemy się absolwentami szkół ogólnokształcących. Co się tyczy szkół wyższych - nie chodzi o nowe kierunki, lecz o drobne posunięcia. Uruchomiliśmy centralny ośrodek szkolenia i doskonalenia kadr łączności, przekształcony z ośrodka działającego poprzednio. Będzie on m.in, współpracował z resortem oświaty w zakresie przygotowywania programów.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#WładysławMajewski">Poseł L. Laskowski zapytywał, czy system kształcenia dla łączności przygotowany jest do rewolucji technicznej. I tak i nie. Teletransmisja zawsze była elektroniczna, o wielkiej rewolucji nie ma więc mowy. Wchodzi komutacja elektroniczna, ale wolniej niż oczekiwaliśmy. Szkoły wyższe, uwzględniając atrakcyjność nowej techniki, wyprzedzają potrzeby bieżące. Absolwent daje sobie radę z prostszym sprzętem. Szkoły średnie dobrze przygotowują kadry. Wyposażenie w nowy sprzęt jest rzeczywiście niedostateczne, środki na zakup mielibyśmy, ale przekazywanie nowego sprzętu do szkół jest formalnie dyskusyjne i kontrola może to zakwestionować. Być może rozwiązaniem jest wprowadzenie makiet nowoczesnego sprzętu elektronicznego i różnego rodzaju symulatorów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#WładysławMajewski">Poseł M. Derejski pytał, czy sporządzamy bilanse potrzeb w skali regionalnej. Tak, robimy to w skali wojewódzkiej.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#WładysławMajewski">Mówiono tutaj o przygotowaniu absolwentów do zawodu. Jest to bardzo poważny problem i nigdy nie będziemy wiedzieli jak sytuacja wygląda w rzeczywistości. Trzeba odpowiednio wyważyć przygotowanie techniczne oraz elementy wykształcenia ogólnokształcącego. Nie można jednak oczekiwać, że absolwent będzie od razu pełnowartościowym pracownikiem. Nasze obserwacje wskazują, że obecni absolwenci przygotowani są w miarę dobrze. Pytano, czy lepszy jest technik po zasadniczej szkole zawodowej, czy też technik, który przyszedł do technikum po szkole podstawowej. Trudno znaleźć tutaj jakieś jednoznaczne kryteria, ale nasze doświadczenia wskazują, że droga poprzez szkołę zawodową jest korzystniejsza. Trudno to jednak uogólniać na wszystkie zawody.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#WładysławMajewski">Problemy wychowawcze. Kluczowa wydaje się tutaj być współpraca z młodymi pracownikami. Podejmujemy na tym polu wiele działań, Spotkania kierownictwa resortu z młodymi pracownikami, działalność rady do spraw młodzieży, organizacja imprez artystycznych i sportowych. Uważam, że działania te dają pozytywne efekty. Jeśli prawdą jest to co dyrektorzy mówili o alkoholizmie i narkomanii to bardzo mnie opisana sytuacja cieszy.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#WładysławMajewski">Nasze szkoły średnie i zasadnicze-zawodowe staramy się otoczyć odpowiednią opieką. Planujemy w najbliższym czasie zorganizowanie spotkania z kadrą kierowniczą szkół kształcących pracowników dla potrzeb resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WładysławJonkisz">Na zakończenie dyskusji chciałbym podsumować i uporządkować wszystkie opinie i wypowiedzi. Podstawowe pytanie brzmi: czy liczba szkół kształcących na potrzeby obu resortów jest wystarczająca oraz czy kierunki nauczania odpowiadają obecnym potrzebom. Z wypowiedzi posłów oraz przedstawicieli resortu wynika, że w zasadzie tak - na dziś potrzeby są zaspokojone.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WładysławJonkisz">Poruszono jednak wiele spraw szczegółowych. Dobrze byłoby uchwalić dezyderat w sprawie zawieszenia naboru na kierunek telekomunikacji w AGH w Krakowie. Nie możemy dopuścić, żeby zanikały unikalne kierunki kształcenia. Chyba, że zdecydujemy się kształcić specjalistów za granicą.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WładysławJonkisz">Sprawa bazy, w której przyszło działać szkołom. W większości jest ona zaledwie na poziomie dostatecznym. Z budżetu oraz od resortu, oświaty nie otrzymamy zbyt wiele. Resorty same muszą wyasygnować potrzebne środki. W tej sytuacji 200 mln zł, które przeznaczył na remonty kapitalne resort komunikacji, to zdecydowanie zbyt mało, a przecież pozostaje jeszcze do rozwiązania sprawą internatów przy szkołach.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WładysławJonkisz">Odnoszę wrażenie, że w resorcie komunikacji zarząd szkolnictwa znajduje się raczej przy dyrekcji generalnej PKP niż przy ministerstwie. Należałoby zwrócić uwagę na konieczność większego zainteresowania ze strony zarządu problemami szkół kształcących pracowników transportu samochodowego i drogownictwa, problemem kompleksowego zarządzania szkolnictwem w resorcie.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WładysławJonkisz">Wypowiedzi zaproszonych dyrektorów szkół były mądre i zaangażowane. Do tego jednaką co dostrzegli, że np. praca na kolei, to także służba itp. wypada dodać jeszcze kilka uwag. Szkołą powinna wychowywać nie tylko pracownika, ale także człowieka, i to nie z myślą o bieżących, doraźnych potrzebach, ale dla przyszłości. Nie tak łatwo to wszystko pogodzić. Zwracano tutaj uwagę, że czym wyższy stopień kształcenia, tym większy musi być stopień wyprzedzenia bieżących potrzeb, a więc wykształcenie, bardziej ogólne. Dlatego przedsiębiorstwa nie mogą oczekiwać, że otrzymają od razu stuprocentowych pracowników - absolwentom tych szkół potrzebny będzie okres adaptacji.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#WładysławJonkisz">Problem podręczników. Zanim ustali się z czego i kto ma do nich dopłacać trzeba odżałować pieniędzy i doprowadzić do ich drukowania. Trzeba także znaleźć autorów, którzy je napiszą i po prostu dobrze im zapłacić.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#WładysławJonkisz">Zgadzam się z poseł M. Kwiatkowską, że musimy oczekiwać ze strony dyrekcji szkół większej aktywności w naborze słuchaczy. Z wykonywaniem tych zawodów wiążą się pewne przywileje i warto je pokazywać.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#WładysławJonkisz">Proponuję, aby poza dezyderatem o AGH w Krakowie opracować dezyderat na temat podręczników oraz opinię łączną uwzględniającą uwagi zgłoszone w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#WładysławJonkisz">W kolejnym punkcie porządku obrad komisja uchwaliła opinię do wiceprezesa Rady Ministrów w sprawie transportu samochodowego.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#WładysławJonkisz">W sprawach różnych poseł Edward Harasim (ZSL) podniósł sprawę zaopiniowania wniosków Rady Pracowniczej centrali Ministerstwa Komunikacji o przyznanie prawa do bezpłatnych leków. Jak wiadomo, w innych ministerstwach nie ma tego przywileju.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AdamWielądek">Popieram wniosek w odniesieniu do tych pracowników, którzy takie uprawnienia mieli w okresie pracy w przedsiębiorstwie PKP. Była w tej sprawie dość bogata korespondencja, m.in. do dwóch wicepremierów. Prezydium Rządu postanowiło jednak oddalić wniosek ministra komunikacji, motywując to koniecznością przestrzegania zasady równości uprawnień. Wartość leków, zużywanych przez pracowników centrali MK w stosunku do ogólnych nakładów na leki w kolejowej służbie zdrowia wynosi 0,3 promille, finansowo jest to więc sprawa znikoma, ale organizacyjnie nastręcza ogromne kłopoty. Lekarz musiałby legitymować każdego pacjenta i sprawdzać, czy ma on uprawnienia do bezpłatnych leków. W aptekach kolejowych nie ma kasjerek, gdyby więc ci pracownicy mieli być pozbawieni prawa do bezpłatnych leków, trzeba byłoby zatrudnić kasjerki. Dodajmy, że pracownicy centrali znajdują się w tym samym budynku, co pracownicy Dyrekcji Generalnej PKP. Mogłoby zacząć się pobieranie leków „na kolegę”, a więc efekt ekonomiczny byłby jeszcze mniejszy. Minister komunikacji, jako członek rządu, popiera decyzję Prezydium Rządu, ale Zdajemy sobie sprawę z tych dylematów.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZdzisławZabłotny">Mam za sobą 40 lat pracy na kolei i jako taki pozostawiłbym im uprawnienia, które mieli. Osobiście nigdy nie usiadłbym za biurkiem, bo to mi nie odpowiada, ale nie powinno się krzywdzić tych ludzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#EdwardHarasim">Musimy rozważyć, co taka ewentualna decyzja wywoła w szerszej płaszczyźnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AdamWielądek">Wyjaśniam, że minister wyczerpał swoje uprawnienia. Mamy do czynienia z pismem Rady Pracowniczej, a nie ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MariannaKwiatkowska">Resort miał takie uprawnienia, potem mu je cofnięto, trzeba więc przywrócić.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MariannaKwiatkowska">Większością głosów; przy jednym głosie wstrzymującym się, komisja postanowiła pozytywnie zaopiniować wniosek Rady Pracowniczej centrali Ministerstwa Komunikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZdzisławaSudyka">Przykłady z resortu łączności prowadzą do wniosku, że trzeba preferować nabór dobrych kadr do resortu. Nie można dopuścić do tego, żeby fachowcy odchodzili. Mówiono tu, że należy zostawić przywilej starszym pracownikom, a nie przyznawać go młodym. W swoim czasie miałam do czynienia z przyjmowaniem do PPTiT byłych pracowników PKO, którzy korzystali uprzednio ze skróconego czasu pracy. Sprawa tego przywileju jest wciąż wałkowana, powstają antagonizmy. Rozgraniczenie nie byłoby życiowo dobre.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WładysławJonkisz">Czy centrala MK odczuwa braki w zatrudnieniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AdamWielądek">W odczuciu pracowników braki są w każdym departamencie. W naszym odczuciu jest to problem kwalifikacji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>