text_structure.xml
56.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 4 października 1983 r. Komisja Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, obradująca pod przewodnictwem posła Jerzego Jóźwiaka (SD) rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- zmiany strukturalne w produkcji przemysłowej na rzecz zaopatrzenia rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli: zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Eugeniusz Gorzelak, wiceministra handlu wewnętrznego i usług Edward Szymański, wiceprezes CZSR „Samopomoc Chłopska” Tadeusz Szelążek, wiceprezes CZSS „Społem” Bronisław Popardowski, wiceprezes Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy Krzysztof Kuncewicz oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego, Ministerstwa Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Otwierając obrady przewodniczący Komisji poseł Jerzy Jóźwiak (SD) stwierdził, że jednym z głównych celów stawianych przed reformą gospodarczą było stymulowanie prorynkowej orientacji produkcji przemysłowej. Tymczasem według obserwacji handlu, który jest ostatnim ogniwem na drodze towaru do klienta, nie widać żadnych symptomów zmian w pożądanym kierunku. Komisja Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług już od pewnego czasu głosiła pogląd, iż proponowane i zastosowane w ramach reformy gospodarczej mechanizmy nie są wystarczające, aby osiągnąć ten cel. Samorządne, samodzielne i samofinansujące się przedsiębiorstwa wciąż jeszcze mają takie warunki, że bardziej opłaca im się niewykorzystywanie znacznej części potencjału produkcyjnego niż podjęcie nowej produkcji na potrzeby rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji była informacja, którą przedstawił zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Eugeniusz Gorzelak.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EugeniuszGorzelak">Nie chcę polemizować ze stwierdzeniem przewodniczącego komisji, gdyż nawet z dostarczonych przez nas materiałów jasno wynika, że proces przestawiania gospodarki na produkcję rynkową został dopiero zapoczątkowany i nie rozwija się tak szybko, jak byśmy tego oczekiwali. Jest to spowodowane różnymi przyczynami. Przede wszystkim zwracam uwagę na fakt, że narodowy plan społeczno-gospodarczy na lata 1983-1985, plan przyjęty przez Sejm zakłada w okresie 5 lat zwiększenie udziału produkcji rynkowej w sprzedaży produkcji przemysłowej zaledwie o 0,4%, a więc z 35,1% w 1980 r. do 35,5% - w 1985 r. Plan zakłada tak skromne efekty, gdyż jego autorzy świadomi byli wielu ograniczeń. Do podstawowych należy brak możliwości szerszego rozwinięcia inwestycji w przemyśle produkującym na potrzeby rynku. W bieżącej 5-latce średnioroczne nakłady inwestycyjne sięgają zaledwie 40% nakładcy z 1977 r. a w ramach tej niewielkiej puli postanowiliśmy 30% przeznaczyć na kompleks żywnościowy, 30% - na kompleks mieszkaniowy i 15% - na blok paliwowo-energetyczny. Na pozostałe potrzeby przemysłu pozostaje zaledwie 25% ogólnych nakładów inwestycyjnych, z których zaledwie 20% możemy przeznaczyć na szybko rentujące inwestycje dające produkcję ściśle związaną z rynkiem.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EugeniuszGorzelak">Niedawno w Komisji Planowania zakończono weryfikację i przegląd wstrzymanych inwestycji. Podzieliliśmy je na kilka grup, przy czym do kontynuacji przewidziano przede wszystkim inwestycje związane z produkcją rynkową, co powinno przynieść efekty w perspektywie kilku najbliższych lat. Nie zmienia to jednak faktu, że w całym przemyśle mamy do czynienia z narastaniem luki technologicznej i z dekapitalizacją środków trwałych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#EugeniuszGorzelak">Problem produkcji rynkowej był rozpatrywany przez kierownictwo Komisji Planowania kilkakrotnie w okresie od maja do lipca br. i uznaliśmy, że wbrew pierwotnym zamierzeniom i deklaracjom w praktyce nadal większe preferencje posiada produkcja środków produkcji niż produkcja rynkowa. W związku z tym podjęto cały pakiet decyzji, mających na celu odwrócenie tych proporcji. Od tego czasu minęło jednak zaledwie 3 miesiące i jest jeszcze zbyt wcześnie na odczuwalne efekty tej decyzji. Spośród branż przemysłowych, produkujących na rynek, w ciągu 8 miesięcy br. produkcja przemysłu chemicznego oraz drzewno-papierniczego wzrosła o 12%, produkcja przemysłu spożywczego wzrosła o 8%, a przemysłu lekkiego zaledwie o 3%. Stosunkowo niewielkie tempo wzrostu produkcji przemysłu lekkiego spowodowało podjęcie przez Radę Ministrów dodatkowych działań. Polegają one na przyznaniu dodatkowego funduszu płac w wysokości ok. 5,7 mld zł, w zamian za podpisanie umów na dodatkową produkcję rynkową o wartości ok. 40 mld zł. Należy podkreślić, że w przemyśle lekkim najgłębszy był spadek produkcji w porównaniu z okresem sprzed 1980 r. Związane to było m.in. z praktycznie całkowitą likwidacją produkcji na 3-zmianie oraz ogólnym obniżeniem wskaźnika zmianowości ze względu na trudności ze znalezieniem rąk do pracy. Znaczna grupa kobiet, zatrudnionych w tym przemyśle, odeszła na wcześniejsze emerytury i na urlopy wychowawcze. Spowodowało to niemożność przerobienia dodatkowych surowców postawionych nam do dyspozycji przez Związek Radziecki, tak więc w tym roku główną barierą w rozwoju produkcji przemysłu lekkiego stał się brak pracowników. Równocześnie przy wzroście produkcji przemysłu lekkiego w ciągu 8 miesięcy o 3,1% przewiduje się w 1983 r. wzrost produkcji obuwia o ok. 30% oraz wzrost produkcji wyrobów odzieżowych i dziewiarskich dla dzieci o 8%. Branże te były objęte programem operacyjnym i celowe działanie rządu w tym zakresie spowodowało odczuwalną poprawę. Dlatego na przyszły rok planujemy utrzymanie, niezależnie od zamówień rządowych, programu operacyjnego w zakresie zaopatrzenia rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#EugeniuszGorzelak">Obserwujemy poprawę w zakresie zaopatrzenia w wyroby przemysłu chemicznego. Pojawiają się nawet kłopoty niespotykanej dotąd natury, mianowicie chłopi nie wykupują nawozów CZSR „Samopomoc Chłopska” zgromadził niespotykane nigdy dotąd zapasy nawozów. Przyczyny tego stanu rzeczy jedni widzą w braku pieniędzy u rolników, inni natomiast, do których i ja się zaliczam, sądzą, że błędem była rezygnacja z systemu sezonowych obniżek cen na nawozy, które produkowane są przez okrągły rok, a kupowane głównie na wiosnę. W obecnej sytuacji pojawiają się nawet propozycje lub wręcz decyzje podjęcia eksportu nawozów, decyzje które uważam za niekorzystne, gdyż preferencje w zaopatrzeniu w surowce przemysłu nawozowego wprowadzaliśmy dla osiągnięcia poprawy zaopatrzenia własnego rolnictwa, nie zaś w celu popierania eksportu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#EugeniuszGorzelak">Obecne prognozy dla rynku żywnościowego na przyszły rok są niedobre. Tegoroczny skup żywca był nawet nieco wyższy od przewidywanego w centralnym planie rocznym i osiągnął poziom ponad 1 mln 700 tys. ton. Było to jednak wynikiem selekcji stada podstawowego i na przyszły rok nie możemy liczyć na skup wyższy niż 1 mln 650 tys. ton. Jest to poziom niewystarczający w stosunku do potrzeb rynku, gdyż gdyby wszystkie kartki były wykupywane, tyle właśnie potrzeba byłoby na ten cel. Oznaczałoby to więc konieczność drastycznego ograniczenia dostaw na cele pozakartkowe, a więc m.in. dla gastronomii. Należy przy tym podkreślić, że w ostatnim okresie obserwujemy zjawisko pełniejszego wykorzystywania przydziałów kartkowych. Do niedawna znaczna część kartek była niewykupywana lub wykorzystywana na cukier. Obecnie nawet rolnicy wykorzystują swe przydziały na zakup mięsa. Oczywiście nie wiemy jąka będzie reakcja rynku na planowaną od stycznia podwyżkę cen.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#EugeniuszGorzelak">Kolejnym poważnym problemem jest sytuacja na rynku masła. Spożycie rośnie zastraszająco, znacznie przekraczając bieżącą produkcję. W ub. miesiącu produkcja wynosiła 22 tys. ton, a spożycie - 27 tys. ton. Jeżeli sytuacja ta potrwa przez najbliższe 3 miesiące na 1 stycznia przyszłego roku znajdziemy się praktycznie bez rezerw. Trudno oczywiście przewidzieć, jak długo potrwa panika na rynku i czy wraz z podwyżką cen od 1 stycznia nie nastąpi uspokojenie sprzedaży. W chwili obecnej jednak powstała paradoksalna sytuacja, w której ekonomiści z Komisji Planowania postulują przejściowe powrócenie do sprzedaży kartkowej masła, a przedstawiciele resortu handlu wewnętrznego zdecydowanie odrzucają tę ewentualność, traktując ją jako klęskę.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#EugeniuszGorzelak">Nie najlepsza jest również sytuacja ze smalcem i słoniną, natomiast produkcja tłuszczów roślinnych w pełni pokrywa zapotrzebowanie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#EugeniuszGorzelak">Kłopoty z masłem powodują trudności w produkcji serów dojrzewających, która musi być uzupełniana importem. Przypuszczam, że dla utrzymania ciągłości sprzedaży minister handlu wewnętrznego będzie musiał jeszcze w bieżącym roku ponownie sięgnąć do rezerw „Pewexu” i sprowadzić dodatkowe ilości serów twardych.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#EugeniuszGorzelak">Muszę przyznać, że choć zajmuję się profesjonalnie problemami rynku żywnościowego od prawie 30 lat, obecna sytuacja w zakresie wyrobów mlecznych i skupu mleka jest dla mnie całkowicie niezrozumiała. O ile zwiększony popyt na sery można wytłumaczyć pełnieniem przez nie funkcji zastępczej w stosunku do mięsa, o tyle przedłużający się wykup masła wydaje się całkiem irracjonalny. Równocześnie wciąż utrzymuje się zwiększony o 13% w stosunku do roku ubiegłego skup mleka, choć dane ze spisu rolnego oraz zwiększony skup bydła zdawałyby się świadczyć o wyprzedawaniu przez rolników podstawowego stada krów. Jak sądzę, świadczy to o upadku obywatelskiej rzetelności rolników i masowej tendencji do podawania fałszywych danych funkcjonariuszom przeprowadzającym spis rolny, a więc oznaczałoby to, że rzeczywiste pogłowie krów jest od dłuższego czasu znacznie wyższe od wykazywanego przez statystykę. GUS podjął starania na rzecz ustalenia stopnia wiarygodności danych spisowych, jak dotychczas jednak stwierdził jedynie konieczność kilkakrotnego powiększenia marginesu dopuszczalnego błędu, to jednak nie wyjaśnia do końca obserwowanych zjawisk. Rząd i Główny Urząd Statystyczny nadal czynić będą wysiłki, aby jak najszybciej dojść do prawdy o sytuacji w produkcji mleka. Tak szeroko omówiłem rynek żywnościowy, gdyż ma on charakter podstawowy, jako że jeść musimy 3 razy dziennie.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#EugeniuszGorzelak">Oceniamy, iż niezła sytuacja będzie panowała na rynku obuwia, przynajmniej pod względem ilości. Gorzej, niestety, przedstawia się sprawa z jakością dostarczanego obuwia i wobec planowanego wzrostu dostaw i utrzymujących się wysokich cen istnieje ryzyko pojawienia się zasobów niesprzedawalnych. Nadal natomiast zła będzie sytuacja z tkaninami. Zbyt powoli następują tu zmiany w strukturze produkcji na rynek i na cele zaopatrzeniowe Do lipca br. w grupie A płace były znacznie wyższe niż w sferze produkcji rynkowej. Nadal natomiast utrzymuje się zjawisko niespotykane dotąd w naszym i w innych krajach, a mianowicie fakt, iż płace w sferze budżetowej są średnio o ok. 2 tys. zł. niższe niż w produkcji. Oznacza to wyjątkowo ciężką sytuację inteligencji pracującej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#EugeniuszGorzelak">W opinii Komisji Planowania w 1984 r. sytuacja w zakresie produkcji przemysłowych artykułów rynkowych powinna być znacznie lepsza tylko w wyniku działania systemów motywacyjnych prowadzonych od lipca br., a planujemy wprowadzenie dalszych zachęt. Sądzimy, że instrumenty te już zaczęły działać i w najbliższym czasie odczujemy tego skutki.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJóźwiak">Zdajemy sobie sprawę, że zapis w planie społeczno-gospodarczym na temat zmiany struktury produkcji w okresie 1983–1985 jest mizerny, został on jednak zaproponowany na podstawie analizy dokonanej przez Komisję Planowania. Jedynie w zakresie produkcji maszyn dla rolnictwa zaplanowano wówczas wyższe postępy i jedynie ten plan jest realizowany. W pozostałych dziedzinach nawet skromne zamierzenia okazują się zbyt ambitne.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanJerzyBojarski">Opracowane przez Komisję Planowania i NIK informacje o zmianach struktury produkcji przemysłowej na rzecz zaopatrzenia rynku wewnętrznego zawierają wiele interesujących danych. Uwzględniając złożoność wielu uwarunkowań rzutujących na stan i możliwości rozwojowe gospodarki kraju można stwierdzić, że działania podejmowane przez rząd w kierunku przyspieszenia rozwoju produkcji rynkowej przynoszą już pierwsze, choć jeszcze dalece niewystarczające rezultaty. Efekty tych działań powinny zaznaczyć się wyraźnie w latach 1984–85. Do takiego wniosku skłaniają wyniki osiągnięte w ciągu 8 miesięcy br. przez te gałęzie przemysłu, które najsilniej oddziałują na poziom zaopatrzenia ludności.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanJerzyBojarski">Wydaje się, że stosunkowo dobre wyniki osiąga przemysł chemiczny, który wykazując dynamikę 12,2% praktycznie w pełni zaspokoił społeczne potrzeby w zakresie podstawowych środków czystości. Poprawiło się także zaopatrzenie w leki wytwarzane chemicznie. Bliższego wyjaśnienia wymaga natomiast przewidywane w br. zmniejszenie produkcji nawozów sztucznych o 500 tys. ton, co może niekorzystnie wpłynąć na rolniczą produkcję środków żywności.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanJerzyBojarski">Wzrostowe tendencje produkcji wykazują także przemysły drzewno-papierniczy oraz spożywczy, chociaż w tym ostatnim budzi niepokój stałe obniżanie się i zakładanym 1984 r. dalszy spadek produkcji mięsa i przetworów mięsnych na zaopatrzenie rynku. Rozmiary produkcji przemysłowej są jednak w tym przypadku stymulowane dostawami rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanJerzyBojarski">Nie mogą zadowalać wyniki osiągane przez przemysł lekki, który w znacznym stopniu decyduje o zaspokajaniu potrzeb łydkowych. Osiągana w tym roku dynamika zaledwie 3,1%. Zdaje się świadczyć o tym, że mechanizmy reformy nie działają jeszcze w tym ważnymi przemyśle dość skutecznie. Zamieszczone w informacji Komisji Planowania ilościowe zestawienie rozmiarów produkcji podstawowych wyrobów przemysłu lekkiego wykazuje np. drastyczne obniżenie się ilości wszelkiego rodzaju tkanin. W pełni potwierdza to aktualny stan zaopatrzenia rynku. Niezrozumiałe jest natomiast wykazane w przewidywanym wykonaniu zadań w br. w stosunku lat 1979–1980 utrzymanie, a nawet wzrost (ilościowy) rozmiarów produkcji okryć, ubiorów i bielizny. Przeczą bowiem temu puste sklepy z ubiorami i bielizną oraz nikłe dostawy. Jedynie w asortymencie ubiorów i bielizny dziecięcej i młodzieżowej stwierdzić można pewną poprawę, natomiast stan zaopatrzenia w okrycia, a zwłaszcza ubiory i bieliznę osobistą dla osób dorosłych uznać należy za alarmujący. Poprawiło się natomiast zaopatrzenie w obuwie - jednak przy równoczesnym znacznym pogorszeniu jego jakości. W ogólnym ujęciu cały przemysł lekki wymaga uzyskania szczególnych preferencji tak w zakresie motywacyjnych środków oddziaływania, jak i zapewnienia zwiększonych dostaw surowcowych.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanJerzyBojarski">Na szczególną uwagę zasługuje określona przez Komisję Planowania struktura produkcji przemysłowej w latach 1981–83. Z przedłożonego opracowania wynika wyraźnie, że w działalności całego przemysłu nie nastąpiły żadne zmiany w kierunku zwiększenia udziału produkcji na rynek wewnętrzny. Udział ten kształtuje się od 5 lat na niezmiennym poziomie średnio 33,5%. Można przyjąć przy tym, że w wyniku tradycyjnego aktywizowania niezbędnej sprzedaży produkcji na eksport w końcu roku - udział produkcji rynkowej może być nawet obniżony.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JanJerzyBojarski">W tej sytuacji występuje pilna potrzeba podejmowania działań w kierunku rzeczywistego osiągania stopniowej i umiarkowanej zmiany struktury produkcji ogółem na rzecz rynku, kosztem udziału produkcji o charakterze zaopatrzeniowo-inwestycyjnym. Przedstawione działania Rady Ministrów z pewnością będą służyć temu celowi. Wydaje się przy tym, że przedłożone przez NIK wnioski w przedmiocie zagospodarowywania wolnych mocy produkcyjnych powinny znaleźć szersze zastosowanie głównie w przemyśle drobnym. Natomiast w zakładach przemysłu kluczowego proponowane działania mogą mieć skutek z reguły przejściowy - co nie dotyczy tych zakładów, które zajmują się w ramach działalności podstawowej masową produkcją wyrobów konsumpcyjnych. Oceniam, że przyjęte w NPSG główne cele i kierunki rozwoju gospodarki dobrze służyć będą sprawie poprawy zaopatrzenia rynku.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JanJerzyBojarski">Podane w informacji Komisji Planowania działania i decyzje rządowe będą dobrze przyczyniać się do oczekiwanych zmian w strukturze produkcji przemysłowej i poprawy zaopatrzenia rynku. Podjęta i prowadzona w tym kierunku polityka powinna jednak szerzej uwzględniać szczególne preferencje podatkowe dla przemysłu lekkiego i całej drobnej wytwórczości, odnoszące się do wszelkich działań na rzecz wzrostu produkcji rynkowej, a także zapewnienie stabilności motywacyjnych środków oddziaływania dla wszystkich uczestników produkcji przemysłowej przeznaczonej na rynek krajowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EugeniuszCzuliński">Między danymi przedstawionymi w materiale resortu handlu, a tymi które zawiera materiał Komisji Planowania występują pewne różnice. Nie idzie przy tym np. o 50 ton mięsa, o które dane te się różnią - idzie o wiarygodność informacji i o to, by posłowie otrzymywali rzetelne materiały.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#EugeniuszCzuliński">W informacji Komisji Planowania jest mowa, że dla uruchomienia produkcji ubocznej na potrzeby rynku wydane zostało zarządzenie Ministra Finansów z 14.06.1983 r. w sprawie ulg w podatku dochodowym przy tej produkcji; niektóre przedsiębiorstwa przemysłu maszynowego podjęły produkcję uboczną wykorzystując do tęgo celu materiały odpadowe i nie nadające się do produkcji podstawowej. Czy ulgi tę odnoszą się również do rzemiosła i jakie one będą, gdy rzemiosło wykonywać będzie produkcję z odpadów?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#EugeniuszCzuliński">Poinformowano nas, że w końcowej fazie konsultacji znajduje się projekt ustawy o drobnej wytwórczości, której celem jest stworzenie w ramach reformy warunków systemowych, zapewniających rekonstrukcję i rozwój tej formy działalności gospodarczej. Ustawa ta zapewnić ma stabilne rozwiązania ekonomiczne dla funkcjonowania tego sektora w dłuższym horyzoncie czasowym, m.in. przez wprowadzenie preferencji ekonomicznych. Kiedy projekt ustawy o drobnej wytwórczości wpłynie do Sejmu?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#EugeniuszCzuliński">Pesymizmem napawają niektóre dane zawarte w informacji Najwyższej Izby Kontroli np. stwierdzany ogólny spadek produkcji w porównaniu z 1980 r. spadek udziału sprzedaży na rynek ogółem na rzecz zwiększenia dostaw w ramach kooperacji przemysłowej, zmniejszenie wydajności pracy mierzonej wartością produkcji sprzedanej na jednego zatrudnionego, czy niskie wykorzystanie nominalnego czasu pracy maszyn i urządzeń produkcyjnych. Jak w tym kontekście wygląda samorządność? Daleko nie ujedziemy bez zwracania uwagi na interesy ogólnospołeczne.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#EugeniuszCzuliński">NIK konstatuje spadek zatrudnienia bezpośrednio w produkcji przy prawie niezmienionym poziomie zatrudnienia w administracji zakładów przemysłowych. Przytoczony jest konkretny przykład, gdy w jednym z zakładów odsetek pracowników administracji wśród załogi zwiększył się w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jest to trend wysoce niepokojący.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#EugeniuszCzuliński">Jak wyglądają priorytety dla zakładów zaopatrujących w materiały budownictwo w kontekście przytaczanych przez NIK danych, że w Pomorskiej Odlewni i Emalierni w 1982 r. w porównaniu z 1980 r. spadła o 51% produkcja wanien kąpielowych i 98% produkcja zlewozmywaków? Są to dane alarmujące. Co w takich przypadkach NIK robi, jakie są wnioski w stosunku do przedsiębiorstwa? Pewnym wytłumaczeniem mógłby tu być tylko brak surowców.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#EugeniuszCzuliński">Popieram wnioski przedstawione w materiale NIK, w których jest mowa o niezbędności podjęcia przez zainteresowanych ministrów działań, zmierzających do ustanowienia odpowiednich sankcji ekonomicznych za nieuzasadnione niewykorzystywanie potencjału produkcyjnego, co zmuszałoby przedsiębiorstwa do pełnego wykorzystania rezerw. Niezbędne są ponadto działania zmierzające do ograniczenia bezzasadnego wzrostu cen umownych - łatwość osiągania nieuzasadnionych zysków wpływa bowiem na zastój gospodarczy i techniczno-organizacyjny niektórych jednostek.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#EugeniuszCzuliński">Jestem członkiem Komisji Zaopatrzenia Ludności i Usług WRN w Gdańsku i zostałem zobowiązany do przedstawienia zgłoszonych tam w lipcu br. wniosków odnośnie jakości artykułów mięsnych, mleczarskich, piekarniczych i garmażeryjnych. Jakość tych wyrobów jest zła, przy czym cena gorszego wyrobu nie ulega obniżeniu z oczywistą szkodą dla konsumentów. Proponujemy przyspieszyć wydanie wszystkich przepisów wykonawczych do ustawy z 1979 r. o jakości, usunąć z uchwały nr 207 Rady Ministrów z 1982 r. przepisów znoszących obligatoryjność kar za złą jakość, powołać niezależną od producenta i organizacji handlowych służbę odbioru jakościowego towarów. Proponujemy też m.in. odebrać zakładom produkcyjnym uprawnienia ustanawiania norm zakładowych i dokonać weryfikacji wszystkich takich norm dotąd obowiązujących, ustanowić jednolitą zasadę ustalania cen detalicznych na towary rynkowe „poza normą” lub „poza wyborem” (jak zrobił to np. dyrektor Zjednoczenia Gospodarki Rybnej). Niektóre z dalszych naszych propozycji to niezwłoczne przywrócenie bezwzględnego obowiązku znakowania wszystkich towarów spożywczych (także chleba i wędlin) z podaniem m.in. nazwy producenta, daty produkcji, ceny i klasy jakości; rozważenie możliwości skrócenia okresów składowania towarów spożywczych stanowiących rezerwy państwowe - z korzyścią dla ich jakości; obniżenie okresu trwałości pieczywa chlebowego z 36 do 24 godzin, wyposażanie nowych osiedli w małe piekarnie osiedlowe, rozdzielenie przemysłu piekarniczego na sektory: państwowy, spółdzielczy i rzemieślniczy.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#EugeniuszCzuliński">Pragnę również poruszyć na koniec dwie sprawy: jakości serów, które niekiedy różnią się jedynie „wsadem wody” i oczywiście ceną, a także akcji „szklanka mleka” w szkołach. Do dopatrzenia tej ostatniej sprawy trzeba koniecznie zobowiązać odpowiednie resorty.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyJóźwiak">Apeluję o skoncentrowanie się w dyskusji na sprawach struktury produkcji, mających decydujące znaczenie dla zaopatrzenia rynku. Bez zmian w tym zakresie nie nastąpi poprawą i nadal będziemy biadolić nad drobiazgami. Przypominam, że w najbliższym czasie Komisja nasza będzie dyskutowała problematykę rynku artykułami spożywczymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EdwardWiśniewski">Niektóre ustalenia i stwierdzenia zawarte w materiałach Komisji Planowania i NIK nie pokrywają się. NIK stwierdza, że w jednostkach gospodarczych, a zwłaszcza w państwowym przemyśle kluczowym, występują znaczne rezerwy produkcyjne i brak jest odpowiednich działań, aby rezerwy te wykorzystać. Jakie to powinny być działania? To właśnie pytanie. Niezbędne są zmiany strukturalne w przemyśle. Jednostki nadrzędne - resorty - nie mają na tyle siły oddziaływania, aby rezerwy produkcyjne wykorzystać; w tej sprawie oba materiały są zgodne.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#EdwardWiśniewski">Niedoskonały jest system motywacyjny, mamy właściwie tylko jakieś jego fragmenty, kompleksowego brak - aby stymulował wykorzystywanie wszystkich rezerw wytwórczych. Przytaczane w materiale NIK dane są wręcz przerażające.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#EdwardWiśniewski">Chciałbym zgłosić kilka uwag do materiału Komisji Planowania. We wprowadzeniu stwierdza się, że co najmniej od początku lat siedemdziesiątych w Polsce nie ma ukształtowanej i realizowanej w praktyce ogólnogospodarczej koncepcji rozwoju przemysłu i kształtowania struktury produkcji przemysłowej. Istotnie, nie ma efektów działań ekonomicznych w postaci uzyskania wyspecjalizowanej produkcji. Nie można jednak zrozumieć zawartego w materiale stwierdzenia o „względnych zaniedbaniach” w kontekście kierowania środków na rozbudowę nieefektywnych branż gospodarki. Wymaga to dodatkowych wyjaśnień.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#EdwardWiśniewski">Dążymy do zwiększania produkcji wyrobów finalnych - nie zwracając uwagi na potrzebę równoprawnego traktowania produkcji podzespołów i części wytwarzanych w kooperacji, a składających się na produkt finalny. Traktowanie tej produkcji jako zaopatrzeniowej pociąga za sobą jej niedocenianie, zrywanie długoletnich więzi kooperacyjnych. Produkcję tę trzeba wspierać, gdyż jest ważnym elementem zaopatrzenia rynku.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#EdwardWiśniewski">Trzeba wyrazić uznanie Komisji Planowania za zaawansowanie prac nad planem perspektywicznym i długofalową koncepcją kształtowania rynku i struktury przemysłowej oraz chęć wyposażenia tej koncepcji w mechanizmy i instrumenty jej urzeczywistnienia.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#EdwardWiśniewski">W latach 1983–85 nie zrobimy wielkiego przełomu, trzeba jednak brać pod uwagę większy rozwój przemysłu drobnego, niewymagającego wielkich nakładów. Mamy przykłady z innych krajów, że może on przyczynić się do uzdrowienia rynku. Nie rozwiąże tu problemu sama ustawa o drobnej wytwórczości, trzeba już podjąć praktyczne działania. Przedstawione nam materiały świadczą, że ten kierunek działania nie jest właściwie analizowany - wbrew konkretnym wnioskom wojewodów - z powodu negatywnego stanowiska wielu resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#OlgaRewińska">Potrzeba zwiększenia produkcji przemysłowej na potrzeby rynku była już wielokrotnie podnoszona przez posłów, ale w warunkach kryzysowych temat ten musi być jeszcze raz podjęty. Nie można poprzestawać na stwierdzeniu, że w sytuacji wdrażania reformy i znanych trudnościach zaopatrzeniowych, kadrowych i innych trudno jest coś zrobić, ale trzeba podejmować konkretne działania. Martwi i niepokoi czekanie na realizację nowych koncepcji. Trzeba to przyspieszyć. Termin 1986 r., wskazany w materiałach, jest zbyt odległy dla dokonania takich zmian. Trudno jednak liczyć na szybką poprawę sytuacji, jeśli nie mamy nawet pełnej informacji o istniejącym stanie rzeczy, gdyż - jak się okazuje - Główny Urząd Statystyczny nie bada tej problematyki. Oznacza to, że do omawianej sprawy nie przywiązuje się dostatecznej wagi. Potwierdza to opinię naszej komisji, która wielokrotnie już stwierdzała niedostatek orientacji prorynkowej i brak dostatecznych preferencji dla produkcji na rynek. Niezależnie od działań perspektywicznych należy podjąć decyzje, które poprawią sytuację w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#OlgaRewińska">Zgadzam się z posłem E. Wiśniewskim, że należy stworzyć mechanizmy ekonomiczne, sprzyjające wzrostowi produkcji rynkowej, energiczniej egzekwować podjęte ustalenia i dokonać zmian w uprawnieniach organów założycielskich. Przedsiębiorstwa i spółdzielnie są samodzielne i samorządne, ale efekty ich produkcji nie są obojętne dla społeczeństwa. Muszą więc istnieć mechanizmy kształtowania profilu produkcji samodzielnych jednostek gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#OlgaRewińska">Pierwszoplanowym zadaniem jest zmiana struktury produkcji i asortymentu produkcji przemysłu lekkiego. Odeszliśmy od reglamentacji obuwia, co nie oznacza jednak, że każdy może nabyć takie buty jakie mu są potrzebne. Pracujące kobiety nie mogą chodzić w butach na wysokim obcasie, a takie stoją w sklepach. Produkcja tych butów dobrze wygląda w statystyce, ale w istocie jest tylko marnowaniem surowca. Zupełnie brakuje butów dla dzieci w wieku 10–17 lat. Podobnie jest z wieloma innymi artykułami.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#OlgaRewińska">Nie można marnować surowca na niepotrzebną produkcję. Tymczasem nadal produkuje się np. buty filcowe pokazywane przed rokiem na posiedzeniu naszej komisji, a następnie demonstrowane w telewizyjnym programie „Kram”, jako okropny bubel. Niedawno widziałam takie buty w jednym ze sklepów na Żoliborzu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JadwigaŁokkaj">Żałuję, że przedstawiciel Komisji Planowania nie poinformował nas, jakie były przyczyny niezrealizowania w latach poprzednich postulowanych, także przez naszą komisję, zmian strukturalnych w produkcji przemysłowej. Myślałam, że wszystkie struktury państwowe, a zwłaszcza centrum planistyczne wyciągnęły wnioski z doświadczeń 1980 r. Z materiałów wynika, że wnioski te wyciągano zbyt długo i że jeszcze daleko do podjęcia konkretnych działań. W materiałach stwierdza się, że w ciągu pierwszych 7 miesięcy br. przychody pieniężne ludności wzrosły o ponad 28%, zaś wydatki o ponad 15%. A jaki był wzrost dostaw towarów? Dane te świadczą o jednostronnym zrozumieniu reformy przez przemysł wytwórczy, co rodzi galopującą inflację. Jest to alarmujący stan.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JadwigaŁokkaj">Nie należy porównywać poziomu dostaw z dostawami z 1979 r. Od tego czasu wzrosła liczba ludności, jak też zmieniła się sytuacja na rynku i popyt jest inny. Artykuły żywnościowe nie mogą być jedynym towarem ściągającym pieniądze od społeczeństwa. Obecnie tak się dzieje, gdyż brakuje jakichkolwiek innych. Nie stać nas na utrzymywanie w nieskończoność obecnej struktury podaży. Nie należy ograniczać się do opracowania kolejnego programu poprawy sytuacji, gdyż programów takich było już wiele, ale trzeba oddziaływać na zmiany struktury produkcji tak, aby zmienić strukturę podaży towarów rynkowych. Dotychczas centrum planistyczne i zarządzające nie dość skutecznie oddziałuje na strukturę produkcji. Sytuacja jest taka, że nie możemy nawet zaapelować do społeczeństwa o odłożenie części popytu, gdyż nie możemy zapewnić w perspektywie zwiększenia podaży artykułów trwałego użytku.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JadwigaŁokkaj">Rynek zawsze był ważnym instrumentem polityki państwa. Niedostrzeganie tego instrumentu jest wbijaniem sobie noża w plecy.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JadwigaŁokkaj">W pełni popieram wniosek poseł O. Rewińskiej w sprawie opracowania programu działań tymczasowych, które przyniosą odczuwalną poprawę w sytuacji na rynku. Dopiero potem można wrócić do prac nad programem długofalowym, który ostatecznie uszczęśliwi nasze społeczeństwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#IrenaPasternak">Wyspecjalizowane zakłady produkcyjne nie dadzą się zmusić do podjęcia produkcji rynkowej, jeżeli nie jest ona zgodna z profilem ich produkcji. Np. Starachowicka Fabryka Samochodów Ciężarowych nie będzie produkować żelazek, gdyż byłoby to nieopłacalne. Nie można więc wymuszać na dużych zakładach podejmowania produkcji rynkowej. Wiadomo, że większość zakładów nie wykorzystuje w pełni swoich mocy produkcyjnych. Można więc je zmusić do wykonania u siebie niektórych elementów produkowanych dotychczas przez kooperantów, jakimi są zwykle nowe zakłady i spółdzielnie. Wówczas owe jednostki będą mogły przestawić się na produkcję rynkową.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#IrenaPasternak">Należy postulować koncentrację produkcji rynkowej przede wszystkim w małych zakładach, które mogą szybko zmieniać wzory dostosowując się do potrzeb rynku i mody. Jednakże mały zakład podejmie się produkcji rynkowej tylko wówczas, jeśli będzie miał zapewnione zaopatrzenie surowcowo-materiałowe. Obecnie wielkie organizacje przemysłowe, dysponujące większą siłą przebicia, mają monopol na wszelkie dostawy. W ten sposób uzależniają od siebie swoich kooperantów.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#IrenaPasternak">Nie wszyscy decydenci na dole zrozumieli, że należy ograniczać zatrudnienie w administracji. W wielu zakładach tworzy się nowe stanowiska pracy poza produkcją, co drażni robotników, z których każdy umie dziś wyliczyć, na ilu urzędników pracuje. Od co najmniej 15 lat słyszymy o przeroście zatrudnienia w administracji. Nic się jednak nie robi, aby z tym walczyć.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#IrenaPasternak">Chciałabym otrzymać informację, jakie są szanse wznowienia budowy Zakładów Mięsnych w Starachowicach? Zakłady te miały być oddane w 1978 r. Zaawansowanie tej inwestycji jest bardzo duże.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#IrenaPasternak">Wstrzymanie jej powoduje niszczenie zgromadzonego wyposażenia. Ma to także fatalny oddźwięk społeczny. Tymczasem naprawdę niewielkim wysiłkiem można by uruchomić przynajmniej ubojnię i chłodnię. Ponadto trzeba pamiętać, że ponieważ budowano te zakłady, zlikwidowano w całym regionie małe zakłady mięsne. W efekcie, duże robotnicze miasto, jakim są Starachowice, jest praktycznie pozbawione przyzwoitych wyrobów mięsnych i wędliniarskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyJóźwiak">Podany przykład Fabryki Samochodów Ciężarowych koresponduje z przykładami z Katowic, gdzie np. huta „Jedność” produkowała na jednym z wydziałów śrubki na rynek. Huta metali nieżelaznych po dziś dzień robi śrut, zaś huta „Pokój” wytwarzała narzędzia rolnicze. Wiele z tych zakładów odeszło w ciągu ostatnich 5 lat od produkcji rynkowej. Należy dokonać takich zmian strukturalnych, które nie będą zmuszać zakłady, ale zachęcą je do pełnego wykorzystania posiadanych mocy, m.in. poprzez ich zużytkowanie do produkcji rynkowej. Mamy informację, że nawet Zakłady Cegielskiego produkują też na rynek. Popatrzmy tymczasem na produkcję warsztatów w szkołach zawodowych. W większości wytwarzają one środki produkcji a nie towary rynkowe. Nie można nikogo zmuszać do podjęcia takiej czy innej produkcji, ale trzeba przyjrzeć się posiadanym środkom trwałym i zbadać, jak je można wykorzystać z pożytkiem dla rynku wewnętrznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefaGryszka">Fakt, że małe przedsiębiorstwa produkują nie ma potrzeby rynku, lecz na potrzeby wielkiego przemysłu wynika nie z ich niechęci do towarów rynkowych, lecz dlatego, że tak im wygodnie. Produkując na potrzeby wielkiego przemysłu mają gwarancje zaopatrzenia, gdyż każdy wielki partner dba o swoich kooperantów. Materiał wskazuje na to zjawisko, lecz w dalszym ciągu jest ono tolerowane.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JózefaGryszka">W materiale stwierdza się, że obserwujemy „łatwość osiągania wysokich zysków drogą podnoszenia cen”. Uważam, że świadczy to o niepowodzeniu reformy gospodarczej, jestem ciekaw, co miałby na ten temat do powiedzenia minister W. Baka?</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JózefaGryszka">Sprawa produkcji żywca była tu już poruszana. Zapewne usłyszymy za kilka miesięcy od przedstawicieli rządu, że spadek skupu spowodowany jest długotrwałą suszą. Osobiście uważam, że podstawową przyczyną jest niewłaściwa struktura cen skupu surowców rolnych. Już na wiosnę sygnalizowano, że ceny skupu zboża są zbyt wysokie w stosunku do cen skupu żywca. W rezultacie już teraz skupiliśmy więcej zboża niż jest to nam potrzebne, a tymczasem bydła nie ma czym karmić.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JózefaGryszka">Uważam, że w dostawach sprzętu dla rolnictwa mniej ważna jest ilość, a najważniejsza jest jakość. Lemiesz zrobiony z byle jakiego materiału łamie się po kilku dniach i oznacza w praktyce zmarnowane żelazo, a równocześnie powoduje narastanie popytu.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JózefaGryszka">Kolejnym negatywnym skutkiem reformy jest fakt, że obecnie łatwiej rozwijać produkcję niż usługi, gdyż w zakładach usługowych brak surowca. Powoduje to uciekanie różnych spółdzielni od usług do produkcji kooperacyjnej.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JózefaGryszka">Konieczne jest opracowanie systemowych zachęt do zmiany struktury dostaw na rynek. Jeśli w reformie nie będziemy potrafili zastosować sankcji ekonomicznych, wówczas nie możemy liczyć na sukces w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DanutaSerafin">Przemysł papierniczy odnotowuje w ostatnim okresie wzrost produkcji, handlowcy pytają się jednak, dlaczego wciąż otrzymują jedynie gruby szary papier pakowy? Nadal brak cienkiego pergaminu, który umożliwiałby estetyczne i praktyczne pakowanie wyrobów.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DanutaSerafin">Mówiono tu wiele o wzroście produkcji butów, a równocześnie wciąż trwa fala prywatnego importu obuwia z NRD i CSRS, przy czym ceny czarnorynkowe są kilkakrotnie wyższe od oficjalnych przeliczników dewizowych. Dlaczego więc nie potrafimy wyprodukować dobrego i ładnego obuwia tekstylnego w naszym kraju?</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#DanutaSerafin">Wobec braku koszul na rynku, proponuję wrócić do produkcji kołnierzyków lub chociażby do zwyczaju dołączania do każdej koszuli kawałka tkaniny, z której kobiety mogłyby same szyć zapasowe kołnierzyki.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#DanutaSerafin">Ustawa o wychowaniu w trzeźwości spowodowała kłopoty ze sprzedażą piwa, a równocześnie wódka wciąż dostarczana jest jedynie w butelkach półlitrowych. Powołano przy naczelnikach miast komisje ds. walki z alkoholizmem, które ze względu na charakter rozpatrywanych spraw powinny działać raczej przy urzędach spraw wewnętrznych lub sądach.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#DanutaSerafin">Nadal brakuje w sklepach zwykłych słodyczy. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Paluszki produkuje przecież CZSS „Społem”, a można je kupić Jedynie u ajentów, a nie w sklepach sieci „Społem”. Brakuje także ciastek cukierniczych i innych tego typu wyrobów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławJanik">Jako rolnik, który przyjechał tu prosto z zagrody, chciałbym wyjaśnić dlaczego nie możemy liczyć na płynne zakupy nawozów. Wielu słabych rolników nie sieje nawozów, gdyż nie mają na to środków i mówią, że dawniej były kredyty, a dziś nie będą inwestować licząc na przyszłe plony. Dlatego uważam, że konieczny jest powrót do bonifikat przy zakupie nawozów, gdyż przecież produkujemy je po to, aby mieć dzięki temu chleb, a nie po to, aby eksportować.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WładysławJanik">W tym roku w naszym rejonie - okolice Chojnic - mieliśmy bardzo złe zbiory ziemniaków. Spowodowało to konieczność zmniejszenia stada zwierząt hodowlanych o połowę i więcej. Susza, trwająca od lipca do września spowodowała, że ziemniaków Jest mało i są bardzo drobne. W efekcie w lipcu mieliśmy zakontraktowanych 600 sztuk tuczników, a na grudzień jest ok. 100. Krowy karmione sieczką i śrutą chudną i nie dają mleka.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WładysławJanik">Spis rolny powinien być przeprowadzany nie raz w roku, a cztery razy w roku - wówczas mógłby na bieżąco chwytać zmiany w rolnictwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#EugeniuszGorzelak">Spis jest przeprowadzany cztery razy do roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WładysławJanik">To widać, trzy razy do roku jest przeprowadzany z sufitu, bo do chłopa dociera on najwyżej raz w roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EugeniuszGorzelak">Prezentowany dzisiaj materiał powstał bardzo szybko, gdyż pod naciskiem przewodniczącego komisji posła J. Jóźwiaka, musieliśmy go napisać w ciągu dwóch dni.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EugeniuszGorzelak">W tej chwili oceniam, iż nacisk ten był bardzo potrzebny. W najbliższych dniach bowiem rząd będzie dyskutował założenia centralnego planu rocznego na 1984 r. i zdążymy jeszcze w założeniach tych uwzględnić wnioski z dzisiejszej dyskusji. Po przyjęciu założeń CPR przez rząd zostaną one przedstawione do szerokiej dyskusji społecznej.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#EugeniuszGorzelak">Dyskutujemy nad sposobami doskonalenia reformy gospodarczej. Zastanawiamy się w jakim kierunku działać przede wszystkim? Uważam, że nie ma dla nas innej drogi, jak stosowanie zachęt i bodźców materialnych, które spowodowałyby, że dotychczasowa produkcja będzie kontynuowana i rozwijana. Muszą być zachęty materialne, aby przedsiębiorstwom opłacała się aktywność. Obecne instrumenty, działające w tym kierunku, są - jak się wydaje - wciąż jeszcze za słabe, zwłaszcza w przemyśle lekkim. Powinniśmy jednak wykazać trochę cierpliwości i zaczekać z ostatecznymi ocenami jeszcze przez kilka miesięcy. W każdym razie jest to jedyna możliwa droga, gdyż obecnie nic nie można nikomu nakazać. W tej chwili toczy się w naszej gospodarce gra między centrum a przedsiębiorstwami: kto kogo przechytrzy? W przepisach jest wiele luk, które inteligentni księgowi wykorzystują.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#EugeniuszGorzelak">Poseł J. Łokkaj pytała, dlaczego dotychczasowe wysiłki były nieskuteczne. Z pewnością łatwiej było działać wówczas, gdy braliśmy kredyty, zadłużenie rosło o kilka miliardów dolarów rocznie, niż dzisiaj, gdy mamy do czynienia z poważnymi ograniczeniami.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#EugeniuszGorzelak">Nieprawdziwe jest twierdzenie, że żywność stanowi w Polsce 90% funduszu spożycia. W istocie w zależności od zamożności rodziny, na żywność przeznaczanych jest od 30 do 50% dochodów.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#EugeniuszGorzelak">Nawozy są najważniejszym czynnikiem plonotwórczym. Potwierdzają to nie tylko polskie doświadczenia. Niewykupowanie ich przez rolników jest zjawiskiem bardzo groźnym. W tej sytuacji będziemy musieli podjąć jakieś środki dla opanowania tego zjawiska. Z naszych analiz wynika, że jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest zła jakość nawozów. Przemysł woli produkować nawozy zawierające zaledwie kilkanaście procent składników mineralnych. Również sieć GS-ów, które otrzymują marże jako procent od ceny nawozów, woli rozprowadzać gorsze gatunki. Tymczasem rolnicy szukają nawozów o dużej zawartości składników mineralnych, gdyż szkoda im czasu i środków transportowych na rozwożenie mało wydajnych nawozów. Proponowane wprowadzenie bonifikat będzie jednak bardzo trudne, gdyż już obecnie budżet dotuje produkcję nawozów, w kwocie 20 mld zł rocznie. Być może ta dotacja będzie musiała zostać zwiększona, gdyż nawozy wyprodukowane muszą zostać zużyte. Jest to jednak bardzo trudna decyzja. Zmiana struktury produkcji nawozów również wymaga dodatkowych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#EugeniuszGorzelak">Nie wiem czemu wstrzymano budowę zakładów w Starachowicach. Zapewne tego typu zakład nie jest potrzebny.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#EugeniuszGorzelak">Zgadzam się z uwagami posła J. Gryszki na temat przyczyn spadku produkcji żywca. Zastanowimy się nad zmianą struktury cen.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#EugeniuszGorzelak">Jeszcze dzisiaj poinformuję premiera J. Obodowskiego o przebiegu naszej dzisiejszej dyskusji i o wysuniętych w niej postulatach. Trzeba stwierdzić, że przyjęliśmy założenia, co do przeznaczenia 30% środków inwestycyjnych na żywność i 30% na budownictwo mieszkaniowe, ale pozostaje wiele pytań, na które nie umiemy odpowiedzieć, a które wymagają strategicznych rozwiązań. Np. produkujemy samochody osobowe, do których nie mamy benzyny. Struktura inwestycji na lata 1986–1990 jest już w 75% określona przez dotychczas podjęte decyzje. Posiadane pole manewru obejmuje więc zaledwie 25% środków.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#EugeniuszGorzelak">Jeszcze raz podkreślam, że stymulując zmianę struktury produkcji zamierzamy skoncentrować się na bodźcach i zachętach a nie na sankcjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EdwardSzymański">Za wcześnie jeszcze, aby ocenić zmiany w strukturze produkcji przemysłowej - minęło dopiero półtora roku, od kiedy zaczęliśmy przekształcać tę zastaną i skomplikowaną materię gospodarki. Sprawa jest tym trudniejsza, że zmianom towarzyszą trudne warunki zewnętrzne.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#EdwardSzymański">Nie ma kraju, nie ma regionu społeczno-gospodarczego, który byłby w stanie dostosować pod względem rzeczowym podaż do tak dynamicznego wzrostu dochodów pieniężnych ludności, z jakim mamy ostatnio do czynienia w Polsce. Przekształcenia struktury tej podaży są trudne i długotrwałe. Płynie stąd zresztą wniosek tak dla rządu, jak i dla Sejmu, by w tej sytuacji nie powodować dalszego dynamizowania dochodów pieniężnych ludności.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#EdwardSzymański">Zmiany w strukturze produkcji zależą nie tylko od reformy gospodarczej, ale również od polityki gospodarczej centrum.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#EdwardSzymański">Podejmowane przez to centrum rozwiązania są pierwszoplanowe i one to muszą przestawiać gospodarkę na działania prorynkowe - pod względem inwestycji, zaopatrzenia, kadr. Nie można więc sprowadzać całego problemu do reformy.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#EdwardSzymański">Można już odnotować wiele wyraźnie odczuwalnych osiągnięć, jak znaczne zmniejszenie zakresu reglamentacji i nadzieje na dalszy postęp w tej dziedzinie. Notuje się stopniowy, powolny, ale stały postęp w zaopatrzeniu rynku wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#EdwardSzymański">Pytano w dyskusji o projekt ustawy o drobnej wytwórczości: należy oczekiwać, iż wpłynie on do Sejmu na przełomie października i listopada br. Zasadnicza dyskusja rządowa nad projektem tego aktu prawnego już się odbyła, obecnie jest on w stadium końcowych poprawek i uzgodnień - głównie z Ministerstwem Finansów.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#EdwardSzymański">Pragnę poinformować, że wchodzący z początkiem 1984 r. nowy system finansowy będzie zawierał elementy opodatkowania majątku trwałego i obrotowego, aby zmusić właścicieli do lepszego ich wykorzystania.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#EdwardSzymański">Prawdą jest, że wiele wyspecjalizowanych zakładów trudno przestawić na nową, bardziej w tej chwili potrzebną produkcję. Trzeba jednak stwierdzić, że problem nie istniałby, gdyby jakość tej dotychczasowej produkcji umożliwiała kierowanie jej na eksport i nabywanie w zamian za granicą niezbędnych towarów. Są przecież kraje, które wytwarzają przede wszystkim środki produkcji lub też - jak np. Singapur - towary rynkowe, a niezbędne brakujące im dobra uzyskują w drodze wymiany handlowej. Niestety, przy obecnej jakości produktów rzecz ta nie wchodzi w grę.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławPawłowski">Przedłożona posłom informacja zawiera ustalenia wstępne, ale nawet one mogą służyć do formułowania ocen i jednoznacznych wniosków. Takim wnioskiem jest stwierdzenie, że produkcja rynkowa nie stała się dla wielu producentów - i tak jest od lat - chlebem powszednim i to w sytuacji, gdy właśnie rynek decyduje o klimacie społeczno-politycznym kraju. Producenci obniżają poziom, jakość, stopień nowoczesności produkcji. Mogę przytoczyć obywatelom posłom fragmenty pism wystosowanych przez nas do dyrektorów zakładów produkcyjnych: Fabryki Samochodów Specjalizowanych w Kielcach, która znacznie zmniejszyła produkcję pralek wirnikowych i butli gazowych, a w pierwszym półroczu br. radykalnie obniżyła produkcję eksportową; Fabryki Obrabiarek Specjalizowanych w Poznaniu - w której nie opracowano dotychczas programu wykorzystania zbywających mocy wytwórczych; Fabryki Urządzeń Mechanicznych w Porębie, która rentowność swych wyrobów zyskuje przez windowanie cen umownych. Przykłady można mnożyć. W dyskusji pytano, jak NIK radzi sobie z opornymi, jak oddziałuje na zakłady. Nękamy, sprawdzamy realizację wniosków pokontrolnych, staramy się aktywizować organy samorządowe i przedstawicielskie w zakładach. Łatwego życia jednak nie mamy. Można stwierdzić, że wielu dyrektorom i prezesom samorządność kojarzy się z samowolą.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#StanisławPawłowski">Była mowa o zadaniach drobnej wytwórczości w kształtowaniu struktury produkcji: trzeba stwierdzić, że udział tej gałęzi gospodarki w sprzedaży wyrobów obniżył się. Należy postawić pytanie, czy reforma gospodarcza jest prorynkowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BMoglińska">Podjęto już działania dla uzdrowienia sytuacji w przemyśle lekkim. W ciągu najbliższych lat podejmie się wymianę przestarzałego parku maszynowego na wysoko wydajne maszyny przędzalnicze. Podjęto też decyzję o dodatkowym imporcie przędz i tkanin.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BMoglińska">Istotną rolę odgrywają sprawy kadrowe: na przełomie lat 1982–83 odeszło z przemysłu lekkiego 80 tys. ludzi - i odchodzą nadal. W I półroczu br. zatrudnienie w tym dziale gospodarki było o 20 tys. mniejsze niż średnie w br. Przyczyna podstawowa to drastyczne obniżenie płacy w przemyśle lekkim w stosunku do średniej płacy krajowej; różnica sięgała 6 tys. zł i nie udało się jej zniwelować całkowicie nawet w tym roku.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BMoglińska">Rozeznaliśmy zamierzenia przedsiębiorstw przemysłu lekkiego na rok przyszły. Charakterystyczne jest, że o ile przedsiębiorstwa te zakładają wyższy eksport, niż to ujmuje projekt centralnego planu rocznego, o tyle przewidują niższą produkcję rynkową od przewidzianej w tym projekcie. W tym stanie rzeczy należy jak najszybciej stworzyć instrumenty, które pozwolą resortowi przeciwdziałać takim tendencjom.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BronisławPopardowski">Jeżeli chcemy sterować profilem produkcji tak, aby dostosować go do potrzeb rynku musimy stworzyć instrumenty ekonomiczne, które spowodują, że przedsiębiorstwom będzie się opłacało produkować na rynek.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#BronisławPopardowski">Musimy zmieniać strukturę produkcji, ale nie możemy zapominać, że nadal istnieją duże obszary rynku, na których braki wciąż się powiększają. Przykładem może być rynek artykułów metalowych. Równocześnie moce wytwórcze zakładów metalowych pozostają niewykorzystane.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#BronisławPopardowski">„Społem” produkuje słone paluszki w różnych regionach kraju i sprzedaje je przede wszystkim we własnych sklepach. Poseł D. Serafin ma pecha, bo mieszka na terenie, na którym brak jest wytwórni słonych paluszków.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyJóźwiak">Możemy sądzić, że zaopatrzenie w paluszki zależy też od inicjatywy załóg sklepowych. Okazuje się, że w sklepach ajencyjnych paluszków nie brakuje.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JerzyJóźwiak">Przedstawiciel Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego Stanisław Zagórski: Na przykładzie zakładów naszego resortu widać, że kierunek produkcji zależy od zaopatrzenia. Wiele zakładów zmienia strukturę produkcji w zależności od możliwości zaopatrzeniowych. Zakłady planują niższą produkcję, niż to przewidują centralne plany roczne, gdyż nie mają pewności co do zaopatrzenia. Można liczyć, że w przyszłym roku produkcja rynkowa będzie stymulowana poprzez zamówienia rządowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZdzisławSikorski">Przedstawione nam materiały oraz informacje uzyskane od przedstawicieli rządu na dzisiejszym posiedzeniu nie pozwalają na kompleksową ocenę omawianego tematu. Proponuję opracować dezyderat, w którym zawarty będzie wniosek skierowany do prezesa GUS o podjęcie badań produkcji przemysłowej na potrzeby rynku. Powinniśmy też prosić NIK o rozszerzenie zainteresowania tą problematyką.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyJóźwiak">Krótki okres funkcjonowania reformy gospodarczej nie pozwala ocenić, czy w strukturze produkcji przemysłowej zachodzą pożądane zmiany. Nie było dotąd czasu na dokonanie zmian strategicznych. Ważne jest jednak, że temat został wywołany i postawiony na posiedzeniu naszej Komisji. Jest to szczególnie ważne, gdyż w NPSG na lata 1983–1985 zawarty jest jedynie minimalny zapis dotyczący zmian struktury produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzyJóźwiak">W minionych 2 latach podjęto pewne działania organizacyjne, które miały sprzyjać zmianom struktury produkcji przemysłowej w poszczególnych działach gospodarki. Przede wszystkim mam na myśli programy operacyjne, które przyniosły wiele dobrego. Wystarczy wspomnieć program operacyjny zmierzający do zwiększenia produkcji obuwia, czy program dotyczący środków czystości. W przyszłości zmiany struktury produkcji będą uzyskiwane poprzez zamówienia rządowe.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JerzyJóźwiak">Mam wątpliwości czy omówione przedsięwzięcia organizacyjne noszą cechy orientacji prorynkowej. Wątpliwości te potwierdza wypowiedź przedstawicielki Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego. Należy bardzo mocno podkreślić potrzebę stworzenia instrumentów ekonomicznych, które pozwolą oddziaływać na przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#JerzyJóźwiak">Proponuję, aby w oparciu o wnioski zgłoszone w dyskusji przygotować opinię w omawianej dziś sprawie, zawierającą sugestie rozwiązań strategicznych. Proponuję też wniosek posła Z. Sikorskiego zawrzeć w dezyderacie.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#JerzyJóźwiak">Komisja zaakceptowała propozycje przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#JerzyJóźwiak">Komisja przyjęła plan pracy na okres od października 1983 r. do marca 1984 r.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>