text_structure.xml 35.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 6 kwietnia 1983 r. Komisje Handlu Wewnętrznego Próbnej Wytwórczości i Usług oraz Prac Ustawodawczych, obradujące pod przewodnictwem posła Jerzego Jóźwiaka (SD), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- sprawozdanie podkomisji o rządowym projekcie ustawy zmieniającej ustawę o wykonywaniu handlu oraz niektórych innych rodzajów działalności przez jednostki gospodarki nieuspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli: wiceminister handlu wewnętrznego i usług Marcin Nurowski oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, Głównego Komitetu Turystyki, Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii oraz Naczelnej Rady Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Sprawozdanie podkomisji przedstawił poseł Edward Wiśniewski (SD): Podkomisja odbyła dwa posiedzenia, na których rozpatrzono projekt ustawy, jak też uwagi do projektu zgłoszone przez centralne i wojewódzkie organy samorządu prywatnego handlu i usług. Uwagi nadesłało też Biuro Prawne Sejmu. W wyniku dyskusji podkomisja zaproponowała szereg merytorycznych i formalno-prawnych poprawek do projektu rządowego. Podkomisja uznała, że szereg sformułowań projektu rządowego zawiera dłużyzny i powtórzenia, co powodowało niekomunikatywność tekstu. W wyniku poprawek wprowadzonych przez podkomisję, tekst stał się bardziej czytelny i uległ skróceniu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Podkomisja zaproponowała, aby dotychczasową preambułę uzupełnić sformułowaniem „oraz zapewnienia tym jednostkom jednakowych warunków działania z innymi jednostkami drobnej wytwórczości”. Zdaniem Biura Prawnego Sejmu tak sformułowana preambuła wykraczałaby poza materię regulowaną przez ustawę i wyrażałaby stanowisko organów państwa w stosunku do całej gospodarki nieuspołecznionej, podczas gdy ustawa dotyczy jedynie części tego sektora gospodarki. Należy stwierdzić, że uwagi te są spóźnione. Zdaniem podkomisji, zaproponowana zmiana preambuły dostosowuje ją do preambuły zawartej w znowelizowanej ustawie o wykonywaniu rzemiosła. Podkomisja podtrzymuje swoje stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Art. 6 ust. 2 dotyczy sytuacji, gdy nie można wydać uprawnienia do prowadzenia działalności gospodarczej ze względu na ważny interes państwa. Proponujemy utrzymać to sformułowanie uzupełnione - zgodnie z obecnie zgłoszoną propozycją Biura Prawnego - o stwierdzenie, że uprawnienie nie będzie wydawane także wówczas, gdy godziłoby to w interes społeczny.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Trzecia uwaga Biura Prawnego jest niewątpliwie zasadna.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Należy skreślić art. 16 ust. 6 przewidujący, iż zawieszony zarząd zrzeszenia zwołuje nadzwyczajne zebranie delegatów. Oczywiście zawieszony organ nie może podejmować takich działań. Sprawę tę rozwiązują ust. 8 i 9 cytowanego artykułu mówiące o powołaniu i uprawnieniach zarządu komisarycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyJóźwiak">Ponieważ w trakcie pierwszego czytania projektu ustawy dwa miesiące temu odbyliśmy dyskusję ogólną, proponuję przejść do dyskusji nad poszczególnymi sformułowaniami.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#EdwardWiśniewski">Jak już stwierdziłem, podkomisja proponuje uzupełnić preambułę ustawy. Uzupełnienie to ma uzasadnienie, gdyż wykonywanie handlu i innych rodzajów działalności zawiera się w sferze drobnej wytwórczości. Jest więc celowe dostosowanie tej preambuły do preambuły zawartej w ustawie o wykonywaniu i organizacji rzemiosła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Jestem przeciwny wprowadzaniu jakichkolwiek zmian do preambuły. Rozumiem intencje projektodawców, ale powinny one zmaterializować się w przepisach ustawy, a nie w deklaracji. Deklaracja zawarta w preambule jest ozdobnikiem, który nie prowadzi do niczego rozsądnego. O tym, czy warunki działania handlu będą takie same, jak warunki działania innych jednostek drobnej wytwórczości zadecyduje tekst ustawy, a nie preambuła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarcinNurowski">Zgadzam się generalnie z tezą posła Z. Czeszejko-Sochackiego, jednak musimy liczyć się z faktem obiektywnym, jakim jest stan świadomości społecznej. Propozycja rządowa została zgłoszona na wniosek środowiska. Staramy się w ten sposób, wyjść naprzeciw subiektywnemu zapotrzebowaniu, wspierając środowisko w przekonaniu, że wykonuje ono funkcje społecznie pożyteczne, co najmniej w takim stopniu, jak drobna wytwórczość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitoldZakrzewski">Organizacje samorządowe słusznie dążą do tego, aby w tekście ustawy zawrzeć uprawnienia, umożliwiające rozwój prywatnego handlu i innych rodzajów działalności. Tych uprawnień nie zapewni im jednak preambuła.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WitoldZakrzewski">Muszę się przyznać, że nie lubię preambuł, gdyż nie mają one znaczenia prawnego i często mogą wprowadzać w błąd. Dlatego też opowiadam się za pozostawieniem bez zmian starej preambuły, która jest lapidarna i jednoznaczna w treści. Wszelkie uzupełnienia osłabią sens dotychczasowej preambuły. Opowiadam się za doskonaleniem stanu prawnego poprzez zmianę przepisów, a nie preambuły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AlojzyBryl">Mam odmienne zdanie niż posłowie W. Zakrzewski i Z. Czeszejko-Sochacki. Z mojej pracy politycznej wiem, że środowiska, których dotyczy rozpatrywana ustawa, często mają poczucie małej wartości. Jeśli chcemy ten stan rzeczy zmienić, to musimy ową wolę wyraźnie zapisać - niezależnie od zmiany rozwiązań szczegółowych. Pamiętam, że podobnie uczyniliśmy w przypadku ustaw dotyczących rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszHaładaj">Popieram poglądy posłów W. Zakrzewskiego i Z. Czeszejko-Sochackiego, a dodatkowo sformułuję uzasadnienie innego rodzaju. Dziedziny, których dotyczy ustawa są z jednej strony też bardzo atrakcyjne finansowo, z drugiej zaś marginesowe z punktu widzenia zaspokajania potrzeb społecznych. Biorąc to tylko pod uwagę rozwiązania ustawy nie mogą czynić swej działalności nadmiernie atrakcyjną, spowoduje to bowiem odejście ludzi i środków od dziedzin podstawowych dla społeczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GerardPomorski">Dla nas bardzo ważne byłoby zapisanie w tej ustawie, że nasza działalność przynosi społeczną korzyść. Rzemiosło jest ściśle związane z ustrojem socjalistycznym. Chce dla niego pracować. Chodzi nam o to, aby państwo uznało działalność handlu prywatnego oraz usług nierzemieślniczych za element trwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EdwardWiśniewski">W podkomisji poglądy nie były jednakowe, lecz większością głosów przyjęliśmy wersję rządową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WładysławKupiec">Preambuła aktu normatywnego ma często charakter interpretacyjny, nie możemy więc pomniejszać jej znaczenia. Dlatego biorąc pod uwagę aktualną politykę rządu, zmieniona preambuła zasługuje na poparcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZygmuntSurowiec">Zmiana preambuły nastręczy interpretatorom wiele komplikacji. Co to znaczy np. „jednakowe warunki działania” w przypadku biur matrymonialnych? Popieram wniosek o pozostawienie preambuły bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#Sprawozdawca">W głosowaniu Komisje 23 głosami przeciw 11 i bez wstrzymujących się - przyjęły wersję rządową popieraną przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#Sprawozdawca">W dyskusji nad nowym brzmieniem art. 1 ust. 1 ustawy, w którym wylicza się rodzaje działalności objętych jej zakresem - poseł Kazimierz Rokoszewski (PZPR) powtórzył zgłaszane w trakcie pierwszego czytania projektu ustawy zasadnicze zastrzeżenia co do nadania prawa jednostkom gospodarki nieuspołecznionej prowadzenia działalności w zakresie usług geodezyjnych i kartograficznych oraz fonografii. Geodetów nie przybędzie od zmiany ustawy, a tylko część usług będzie wykonywana nie tak jak byśmy chcieli, niekoniecznie zgodnie z interesem społecznym. Fonografia stanowi dziedzinę przyszłościową, która niedługo już - tak jak obecnie w wysokorozwiniętych krajach kapitalistycznych - kształtować będzie społeczną świadomość, zwłaszcza w formie domowego kina - magnetowidu. Nieprzypadkowo tam, gdzie magnetowidy są rozpowszechnione, rządy zastrzegają sobie monopol. Chodzi głównie o względy ekonomiczne, nie zapominajmy jednak o problemach ideologicznych i kulturalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZygmuntUżdalewicz">Prywatne usługi geodezyjne dotyczyć będą spraw bardzo niewielkich, o ściśle określonym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszHaładaj">Czy zakres ten został określony w ustawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EdwardWiśniewski">Także obecnie drobne usługi geodezyjne i kartograficzne są wykonywane przez osoby prywatne na podstawie zezwoleń. Jeśli chodzi o sprawę fonografii, to nie budziła ona zastrzeżeń w podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#IzabellaCzarska">Wnosiliśmy o objęcie ustawą usług polegających na organizowaniu usług turystycznych. Obecny zapis o charakterze zbiorczym jest zbyt szeroki. Proponujemy powrót do pierwotnego brzmienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BernardKus">Biura geodezyjne są obecnie niezwykłe obciążone drobnymi pracami pomiarowymi, drogimi dla klientów a równocześnie nieopłacalnymi dla przedsiębiorstw. Rzeczywiście, w drodze ustawy nie przybędzie nam geodetów, za to kosztem czasu wolnego zwiększy się ich wydolność. Jeśli zaś chodzi o fonografię, to może jest ona wciąż tak bardzo nierozwinięta właśnie z uwagi na monopol państwa w tej dziedzinie?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BernardKus">Przedstawiciel Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii Bogdan Grzechnik: Prace geodezyjne dotyczą m.in. dokumentacji budów, rozgraniczenia własności itd. Drobne te prace są absolutnie nieopłacalne dla dużych przedsiębiorstw. Zaproponowaliśmy, aby tak jak kiedyś (tradycyjna instytucja mierniczego przysięgłego) wykonywały je osoby prywatne na podstawie koncesji. Chodzi o ułatwienie ludziom życia, aby nie czekali miesiącami na drobne formalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarcinNurowski">Proszę przedstawiciela GUGiK o przekazanie posłowi T. Haładajowi szczegółowych tez projektu rozporządzenia w sprawie usług geodezyjnych i kartograficznych.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MarcinNurowski">Projekt ustawy jest elastyczny. Zakłada on, że na obszarach, na których prowadzona jest głównie działalność jednostek uspołecznionych - mogą także funkcjonować przedsiębiorstwa prywatne. Chodzi tylko o to, czy interes państwowy i społeczny jest należycie chroniony. Z dalszych przepisów ustawy, które określają tryb uzyskania oraz cofania koncesji - wynika, że tak. W tym świetle obawy posła K. Rokoszewskiego nie wydają się trafne.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MarcinNurowski">W przypadku np. fonografii projekt ustawy przewiduje absolutną centralizację polityki koncesyjnej. Zezwolenie będzie wydawał tylko minister kultury i sztuki, z całkowicie fakultatywną możliwością decentralizacji uprawnień na inne organy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzRokoszewski">Przy swej argumentacji obstaję. Jeśli chodzi zaś o fonografię, to nawet przy pełnej centralizacji, już obecnie tracimy kontrolę nad tym, co się w kraju dzieje. Przez granicę przemyca się wiele utworów naruszających Konstytucję, np. filmy pornograficzne. Czym mają być one powielane? Jest to ponadto aspekt ekonomiczny - państwo nie może rezygnować z wielkich pieniędzy, jakie przynosi przemysł fonograficzny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZygmuntSurowiec">Chciałbym przypomnieć, co stwierdzała wielokrotnie Komisja Kultury i Sztuki, że problem fonografii polega na ogromnych środkach na inwestycje. Nie można zgodzić się na ewentualne rozpowszechnianie pornografii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#iusługMarinNurowski">Należy przypomnieć, że wywołująca tyle emocji działalność fonograficzna jest wykonywana od lat poza sektorem państwowym przez organizacje społeczne, między innymi organizacje skupiające postępowych katolików. Jeśli się nie mylę „Veritas” prowadzi taką działalność od 30 lat, nie wzbudzając żadnych zastrzeżeń. Dalsza decentralizacja tej działalności będzie ściśle kontrolowana przez organy państwa, gdyż system koncesji jest bardzo rygorystyczny. Chodzi tu o jednostki gospodarki nieuspołecznionej niekoniecznie będące osobami fizycznymi. Dotyczy to w pierwszym rzędzie związków wyznaniowych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#iusługMarinNurowski">W wyniku głosowania komisje przyjęły art. 1 oraz art. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EdwardWiśniewski">W art. 3 ust. 4 budzi wątpliwość sformułowanie stwierdzające, że minister kultury i sztuki może przekazać swoje uprawnienie do wydawania zezwoleń na prowadzenie księgarń, antykwariatów, sprzedaży dzieł sztuki, przedsiębiorstw fonografii i poligrafii innym organom administracji państwowej bez sprecyzowania o jakie organy chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarcinNurowski">Sprawa ta była przedmiotem sporu, gdyż minister kultury i sztuki oponował przeciwko temu zapisowi. Chodzi jednak o to, aby uprawnienie posiadał najwłaściwszy organ np. organ zajmujący się polityką wyznaniową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przy utrzymaniu dotychczasowej redakcji uprawnienie może zostać przekazane nawet naczelnikowi gminy. Należy sprecyzować, że chodzi o naczelne, centralne i terenowe organy administracji państwowej stopnia wojewódzkiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ŁukaszBalcer">Rodzi się wątpliwość czy minister może przekazać uprawnienia, które uzyskał na podstawie ustawy innym organom aktem niższego rzędu. Należy też rozgraniczać taką działalność jak prowadzenie księgarń, antykwariatów i sprzedaży dzieł sztuki, na którą zezwolenia mogłyby udzielać organy terenowe, od prowadzenia przedsiębiorstw fonografii i poligrafii, o czym powinien decydować organ centralny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#OlgaRewińska">W czasie pierwszego czytania projektu ustawy poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk przedstawiła w imieniu sejmowej Komisji Kultury i Sztuki szereg uwag do tego projektu. Czy zostały one uwzględnione przez podkomisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#EdwardWiśniewski">Uwagi Komisji Kultury i Sztuki sprowadzały się do propozycji pozostawienia w ręku ministra kultury i sztuki uprawnienia do wydawania zezwoleń na prowadzenie omawianej działalności. Uzasadnienie tego wniosku nie było jednak przekonywające. Z ustawy o urzędzie ministra kultury i sztuki wynika, iż może on przekazywać takie uprawnienia. Innych uwag Komisja Kultury i Sztuki nie wnosiła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszHaładaj">Wydaje się, że najtrafniejszą uwagę zgłosił poseł Łukasz Balcer. Należy rozgraniczyć prowadzenie księgarń i antykwariatów od prowadzenia sprzedaży dzieł sztuki, przedsiębiorstw fonografii i poligrafii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Rozumiem już, że omawiany przepis dotyczy działalności o różnym ciężarze gatunkowym. Proponuję sformułowanie, zgodnie z którym minister może przekazać uprawnienie do udzielania zezwoleń na prowadzenie księgarń i antykwariatów innym organom administracji państwowej, zaś w przypadku pozostałych rodzajów działalności uprawnienia mogą zostać przekazane tylko naczelnym lub centralnym organom administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WładysławKupiec">Powinniśmy wykazać więcej zaufania wobec ministra. Pierwotne sformułowanie jest prawidłowe i przewiduje, że minister może przekazywać swoje uprawnienia i cofać je według swojego uznania. Wszelkie ograniczenia będą prowadziły do kłopotów. Minister jest przedstawicielem rządu i z pewnością zadba o to, aby nie dopuścić do nadużyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarcinNurowski">Pozostawienie uprawnień scentralizowanych na szczeblu ministra kultury i sztuki budzi szereg wątpliwości. Obecnie każda najdrobniejsza sprawa dotycząca np. antykwariatów musi być załatwiona na szczeblu centralnym. Z drugiej strony należy zgodzić się z uwagą posła Władysława Kupca, że minister jako członek rządu zasługuje na zaufanie. Należy przyjąć, że w rozporządzeniu będzie elastycznie przekazywał swoje uprawnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyJóźwiak">Trzeba mieć zaufanie do ministra, jednak nie ma potrzeby centralizować nadmiernie wydawania zezwoleń. Proponuję sformułowanie, w myśl którego uprawnienia ministra mogą być przekazywane innym, naczelnym, centralnym i terenowym organom administracji państwowej stopnia wojewódzkiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Szczególne znaczenie ma kwestia sprzedaży dzieł sztuki. Trzeba stwierdzić, że Polska nadal jest krajem, z którego stosunkowo łatwo można takie dzieła wywozić. Obawiam się, że w organach administracji stopnia podstawowego zbyt łatwo można by uzyskiwać zezwolenie na sprzedaż dzieł sztuki. Trzeba chronić kulturalne zasoby narodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#OlgaRewińska">W dotychczas obowiązującej ustawie jest mowa o sprzedaży dzieł sztuki współczesnej, podczas gdy w projekcie mówi się o sprzedaży dzieł sztuki w ogóle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarcinNurowski">Dotychczasowe sformułowanie nie dawało podstaw prawnych do interwencji w obrót dziełami sztuki nie współczesnej. Obecnie tworzymy materialną przesłankę do interwencji państwa w obrót wszelkimi dziełami sztuki.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MarcinNurowski">W omawianym przepisie przewiduje się fakultatywne przekazywanie przez ministra kultury i sztuki jego uprawnień. Należy mieć zaufanie, że taka decyzja ministra będzie powzięta z rozwagą i przy uwzględnieniu interesu państwa. Trzeba wyrazić ubolewanie, że nie został przedstawiony projekt rozporządzenia wykonawczego regulującego tę kwestię. Z pewnością nie byłoby wówczas żadnych wątpliwości. Przygotowanie aktów tego rodzaju jest jednak bardzo skomplikowane, o czym świadczy fakt, że dotychczas nie opracowano jeszcze rozporządzenia ministra kultury i sztuki dotyczącego małej poligrafii wynikającego z ustawy o rzemiośle, z września ub.r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyJóźwiak">Myśl wyrażona w dyskusji przez posła Władysława Kupca wychodzi naprzeciw intencjom twórców projektów. Dyskusja wyrażała troskę posłów o ochronę dzieł sztuki przed wywozem z kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ŁukaszBalcer">Należy rozważyć skreślenie w art. 3 ust. 5 wyrazów „na organizowanie lub pośredniczenie”, co byłoby zgodne z poprawką wprowadzoną wcześniej do art. 3 ust. 1 pkt. 3.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#ŁukaszBalcer">Na tle poprzedniej dyskusji wypada dodać, że nie chodziło w niej o zaufanie do ministra, lecz o sposób rządzenia państwem. Kwestia ta powraca też w ust. 5. Problem dotyczy stopnia scentralizowania udzielania zezwoleń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Proponuję zachować ust. 5 bez zmian. Poprawka, o której mówił poseł Ł. Balcer, wynikała ze względów stylistycznych. W omawianym obecnie przepisie niepotrzebnie zawężałaby jego treść.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Na marginesie trzeba wyrazić wątpliwość czy powinniśmy w poszczególnych ustawach kreować bezpośrednie uprawnienia poszczególnych centralnych organów administracji państwowej. Może się przecież okazać przy opracowywaniu ustawy o Radzie Ministrów, że nie wszystkie takie organy zostaną utrzymane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#EdwardWiśniewski">Popieram wniosek posła Zdzisława Czeszejko-Sochackiego. Nie należy zmieniać ust. 5, gdyż zaproponowane sformułowanie wyjaśnia o jakiego rodzaju usługi turystyczne chodzi.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#EdwardWiśniewski">Komisje przyjęły większością głosów art. 3 ust. 5 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję, oraz art. 4, 4a i 5.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#EdwardWiśniewski">Rozpoczęła się dyskusja nad art. 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszHaładaj">W ustawie o rzemiośle określono maksymalne granice zatrudnienia, natomiast tu proponuje się tylko sformułowanie rozmiarów działalności. Rozumiem, że sprawy nie są w pełni porównywalne, chyba trzeba jednak przemyśleć to dokładniej. Przykładowo, w odniesieniu do dyskutowanego poprzednio tematu geodetów - może okazać się, że dla spraw drobnych powstaną duże prywatne biura, ogałacając rynek pracy tej specjalności.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#TadeuszHaładaj">Wiceminister handlu wewnętrznego, handlu i usług - Marcin Nurowski: W ustawodawstwie koncesyjnym regulującym zasady działalności produkcyjno-usługowej, takim jak nasza ustawa o rzemiośle, tradycyjnie określa się maksymalną wielkość zatrudnienia. Stanowi to konwencjonalną granicę rozróżnienia rzemiosła od przemysłu. W tej ustawie przyjęcie takiego kryterium nie byłoby możliwe i świadomie, podkreślam - świadomie, wprowadzono zapis, zgodnie z którym można odmówić zezwolenia, jeśli rozmiary i rodzaj zatrudnienia byłyby sprzeczne z interesem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#TadeuszHaładaj">Zezwolenia wydawane są na różnych szczeblach i przez wiele organów, co będzie prowadzić do różnej interpretacji pojęcia interesu społecznego. Dlatego rozmiary zatrudnienia należy oznaczyć choćby w rozporządzeniu wykonawczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarcinNurowski">Zważmy, że na podstawie tej ustawy działa np. Rzemieślniczy Dom Towarowy w Warszawie, który jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Zatrudnia on ok. 400 osób, może nawet za mało w stosunku do potrzeb rozwoju działalności, która powszechnie uznana została za niezwykle pożyteczną. Czy wynika stąd, że mamy zapisać w ustawie, iż przedsiębiorstwa i zakłady tworzone na jej podstawie mogą zatrudniać nie więcej niż 400–500 osób? Bałbym się takiego zapisu. Cokolwiek wpiszemy, nie będzie to pasowało do rzeczywistości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#THaładaj">Weźmy geodetów. W Rzeszowskiem jest ich nadmiar i wojewoda chętnie zezwoli na tworzenie prywatnych biur, co umożliwi obsłużenie 10 okolicznych województw. Jednak w skali kraju umożliwimy działania nie w pełni zgodne z interesem społecznym, albo z nim nawet zupełnie sprzeczne. Chodzi o praktyczny problem dla rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarcinNurowski">Podzielani pogląd, że będzie to problem dla rządu. Dla uniknięcia niebezpieczeństw ministrowie do zakresu działania których należą poszczególne dziedziny wydadzą wytyczne jak stosować ustawę. W tych dniach minister handlu wewnętrznego i usług prześle do wydziałów handlu wskazania zobowiązujące do badania, czy osoby ubiegające się o zezwolenie na prowadzenie rzemiosła lub prywatnego handlu nie są to przypadkiem fachowcy niezbędni dla uspołecznionego zakładu pracy, gdzie ich odejście przyniesie realną szkodę. Ta zasada zawsze była przestrzegana, obecnie jednak będzie sformułowana wyraźnie. Nie zapominajmy, że każde działanie wojewody, ministra, czy naczelnika gminy podlega kontroli administracyjnej oraz sądowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Wypowiadam się za skreśleniem w art. 6 ust. 2 pkt 4, zgodnie z którym koncesja może zostać nie wydana, jeżeli będzie to godzić w „ważny interes państwa”. Jeśli za pomocą jednego enigmatu mamy tyle załatwić, to dochodzę do wniosku, że wszystkie pozostałe przepisy są zbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WitoldZakrzewski">W pełni zgadzam się z tezą, że przy istnieniu tego przepisu - reszta jest zbędna. Organ wydający koncesję będzie arbitralnie określał, co odpowiada interesowi państwa, a co nie. Spotykaliśmy się już w poprzednim okresie, że Komitet Drobnej Wytwórczości centralnie decydował, gdzie mają być - w jakim miasteczku lub wsi i jakiego rodzaju zakłady rzemieślnicze oraz kto godzien jest je prowadzić. Niekiedy zależało to od „dojścia” do przewodniczącego Komitetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MarcinNurowski">Rozpatrywana ustawa dotyczy nie tylko obywateli polskich. Nie znam przepisów koncesyjnych, gdzie państwo - w majestacie prawa - pozbawiałoby siebie prawa decyzji, czy dany cudzoziemiec może prowadzić działalność gospodarczą, czy też nie. Doskonały przykład stanowi rozpatrywana poprzednio problematyka fonografii. Może być coś zgodnego z interesem społecznym, lecz ze względu na ważny interes państwa - nic będzie można udzielić koncesji. Chodzi o zakazy i ograniczenia podmiotowe, a nie przedmiotowe. Nie zgadzam się równocześnie z argumentem co do sposobu podejmowania decyzji przez ministra - jest przecież mechanizm kontroli, w tym i sądowej. Warto też przypomnieć, że dyskusję nad tym punktem odbywamy już po raz kolejny - poprzednio we wrześniu 1982 r. przy okazji ustawy o rzemiośle. Wówczas i komisja (aczkolwiek nie jednogłośnie) i Sejm zgodziły się z dokładnie takim samym zapisem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WitoldZakrzewski">Nie występuję przeciw ochronie interesów państwa - chcę jednak, by interes ten został sformułowany w sposób konkretny, merytoryczny. Mógłbym odwołać swojo zastrzeżenia, gdyby chodziło wyłącznie o cudzoziemców, lecz tak nie jest. Przepisy blankietowe były w tej materii wielokrotnie nadużywane w naszym kraju. Ja widziałem tę praktykę i domagam się prawnych gwarancji, aby nie mogła się ona powtórzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W art. 1 ust. 3 pkt 5 rozszerzyliśmy postanowienia dotyczące podmiotów zagranicznych, trudno więc mówić o braku kontroli.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Poseł Olga Rewińska (PZPR) zaproponowała, aby zgodnie z wnioskiem Biura Prawnego Kancelarii Sejmu zredagować rozpatrywaną kwestię w inny sposób - na końcu art. 6 ust. 2 - w przepisie mówiącym o niemożliwości udzielenia koncesji w razie zagrożenia ważnego interesu społecznego lub państwowego.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Poseł Hanna Suchocka (SD) poparła wniosek w sprawie skreślenia pkt. 4. Argument o kontroli sądowej decyzji organów administracji nie jest trafny, bowiem Naczelny Sąd Administracyjny będzie musiał uznać za legalną każdą decyzję powołującą się na takie postanowienie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzRokoszewski">Uważam, że dyskutowany przepis powinien zostać, ewentualnie ze zmianą przedłożoną przez posłankę O. Rewińską. Ciągle mówimy o zaufaniu do ministra - traktujmy to konkretnie i wyciągajmy wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarcinNurowski">Proponowana redakcja nie jest właściwa, bowiem sugeruje odrębność interesów państwa i społeczeństwa. Mowa była ponadto o działalności zagranicznych osób fizycznych i prawnych - nie zapominajmy jednak, że są i krajowcy, którzy byli, są i będą przeciwnikami państwa, Może zdarzyć się tak, że ktoś spełnia wszystkie wymogi fachowe, lecz jest zajadłym wrogiem ustroju. Czy mamy nadawać mu koncesję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#EdwardWiśniewski">Wnosiłem poprzednio poprawkę w pełni zbieżną z propozycją posłanki O. Rewińskiej. W przypadku wylęgarni drobiu, czy biura matrymonialnego, trudno chyba mówić o zagrożeniu interesu państwowego, ale w innych przypadkach - zapewne tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WitoldZakrzewski">W pełni doceniam trudności i niebezpieczeństwa, o których mówił wiceminister M. Nurowski. Niewątpliwie nie występują one w przypadku wszystkich sfer działalności, które obejmuje ustawa. Rozumiem, że chodzi tu o poligrafię, fonografię, kartografię, ale chyba nie usługi matrymonialne!</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MarcinNurowski">Mieliśmy przypadek, że biuro matrymonialne chcieli założyć ludzie, którzy wcześniej trudnili się działalnością w rodzaju handlu żywym towarem. Oczywiście odmówiliśmy im.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Jeśli były do tego prawne podstawy, to po cóż tworzyć nowe? Wynika stąd, że chodzi w istocie o wyłączenie tych decyzji spod sądownictwa administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Na wniosek posła Witolda Zakrzewskiego (bezp.) Komisje jednogłośnie postanowiły o skreśleniu w art. 6 ust. 2 pkt 4 z równoczesnym wprowadzeniem nowego ustępu na końcu artykułu, zgodnie z którym w przypadku poligrafii, kartografii oraz usług geodezyjnych i kartograficznych wydanie koncesji nie jest możliwe, jeśli wydanie takiego uprawnienia mogłoby godzić w ważny interes państwa. Ostateczną redakcję przepisu powierzono prezydium obu komisji.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Następnie bez dyskusji zaakceptowano wnioski podkomisji zawarte w punktach 8–13. Przyjęto art. 6.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Poseł Zdzisław Czeszejko-Sochacki (PZPR) podniósł zastrzeżenia co do powierzenia naczelnym radom zrzeszeń prawa do określania wysokości składek na utrzymanie działalności zrzeszeń i tych rad, bez obowiązku jakiejkolwiek konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Postanowiono, iż w art. 15 ust. 1 zdanie drugie uzyska brzmienie: „Wysokość składek ustalają naczelne rady w porozumieniu z właściwymi zrzeszeniami”.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Poseł Zdzisław Czeszejko-Sochacki (PZPR) poddał także krytyce nową treść art. 16 ust. 5. Wbrew zasadom samorządności proponuje się bardzo poważne rozszerzenie dotychczasowego unormowania, m.in. przez wprowadzenie prawa nakładania kar przez radę naczelną. W tej sytuacji po co w ogóle sąd koleżeński? Dotychczasowe brzmienie art. 16 ust. 5 w zupełności wystarczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WładysławKupiec">Absolutnie słuszna uwaga.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WładysławKupiec">Prezes Zarządu Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług - Gerard Pomorski: Zdarza się niekiedy, że na jakimś terenie mały Napoleon zaczyna rządzić. Wymusza poparcie ciał kolegialnych, terroryzuje pracowników zrzeszenia, pozostaje w bliskich stosunkach z wojewodą. W tej sytuacji wojewoda nie zgadza się na wnioski rady naczelnej w sprawie zawieszenia zarządu. Mamy przykład sprawy Piotrkowa Trybunalskiego, która w ramach dotychczasowych uprawnień nie może być rozwiązana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W takim razie pozostawmy radzie naczelnej prawo zawieszenia zarządu, który narusza przepisy prawa, statut lub uchwały rady naczelnej. Nie może być natomiast tak, że rada naczelna może karać. Jeśli zdarzy się zaś, że wojewoda sprzyja niepraworządnym praktykom, to może sprawę należałoby przedłożyć rządowi? Chyba są tryby kontrolne i środki oddziaływania w ramach administracji?</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Komisje przyjęły tę wersję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WitoldZakrzewski">Należy zmienić art. 16 ust. 6. Zawieszony zarząd nie może zwołać nadzwyczajnego zebrania delegatów. Zebranie takie powinna zwoływać naczelna rada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#EdwardWiśniewski">W swoim wystąpieniu na początku posiedzenia proponowałem skreślić ust. 6. Sprawę tę rozwiązują przepisy ust. 8 i 9.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#EdwardWiśniewski">Komisje przyjęły art. 16, jak również pozostałe artykuły w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarcinNurowski">Proponuję przyjąć, że ustawa wchodzi w życie z dniem 1 lipca 1983 r. Jest to zgodne z postulatem samorządu, który jest zainteresowany w jak najszybszym powołaniu dwóch odrębnych zrzeszeń.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#MarcinNurowski">Komisje przyjęły tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#MarcinNurowski">Komisje przyjęły jednogłośnie projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#MarcinNurowski">Na sprawozdawcę wybrano posła Edwarda Wiśniewskiego (SD).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>