text_structure.xml 68.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 23 czerwca 1985 r. Komisja Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, obradująca pod przewodnictwem posła Ludomira Stasiaka (ZSL), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- sprawozdanie z wykonania budżetu państwa w 1982 r. w częściach dotyczących Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- sprawozdanie z działalności Zespołu Administracji i Gospodarki Terenowej Najwyższej Izby Kontroli za rok 1982.)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(W obradach udział wzięli: minister Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska Włodzimierz Oliwa oraz wiceministrowie tego resortu Czesław Kotela i Jan Jabłoński, wiceprzewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki, prezes Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii prof. Zdzisław Adamczewski, dyrektor zespołu NIK Mieczysław Burkacki.)</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(Uwagi o realizacji planu Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska w 1982 r. przedstawił poseł Henryk Kostecki.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#HenrykKostecki">Realizacja zadań odbywała się w ub. roku w trudnych warunkach. Mimo to nie dopuszczono do pogorszenia funkcjonowania gospodarki komunalnej, a nawet uzyskano w niektórych dziedzinach znaczną poprawę w porównaniu z rokiem 1981. Dotyczy to dostaw wody dla ludności, energii cieplnej do ogrzewania mieszkań, eksploatacji taboru dla komunikacji miejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#HenrykKostecki">Wiele uwagi poświęcono pracom legislacyjnym, porządkowaniu resortowych aktów prawnych oraz doskonaleniu funkcjonowania terenowych organów administracji państwowej i ich urzędów w warunkach reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#HenrykKostecki">W ubiegłym roku nadal występowało jednak wiele zjawisk negatywnych. Zadania budownictwa mieszkaniowego, ustalone w Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym na rok 1982 zostały zrealizowane tylko częściowo; w sumie oddano do użytku 185 tys. mieszkań. Większy udział miało tu budownictwo indywidualne, niż budownictwo uspołecznione. Nastąpił pewien postęp w realizacji podstawowych obiektów socjalno-usługowych w osiedlach, co jednak nie zmniejsza skali zaległości w tej dziedzinie, które wynoszą 600 tys. m² powierzchni użytkowej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#HenrykKostecki">Rok 1982 był czwartym z rzędu, w którym nastąpił spadek globalnych rozmiarów budownictwa mieszkaniowego o 1% w stosunku do 1981 r. i aż o 34% w stosunku do 1978 r. Korzystniejsza jest sytuacja w indywidualnym budownictwie mieszkaniowym, gdzie nie tylko zahamowane zostały tendencje spadkowe, ale obserwuje się nawet pewien postęp w stosunku do poprzednich dwóch lat.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#HenrykKostecki">Budownictwo mieszkaniowe zostało szczególnie dotknięte kryzysem gospodarczym. Wystąpiły ogromne braki materiałów budowlanych i wykończeniowych, niepełne zatrudnienie, zła była organizacja pracy na budowach. Notowano wiele innych nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#HenrykKostecki">Obserwuje się duże opóźnienie we wdrażaniu reformy gospodarczej w przedsiębiorstwach budowlano-montażowych, trudności z prawidłowym kosztorysowaniem robót, a także „uciekanie” przedsiębiorstw budownictwa ogólnego od wykonywania obiektów mieszkaniowych, gdzie obowiązują ceny regulowane - na korzyść robót, objętych cenami umownymi. Nadal nie zawsze właściwe jest wykorzystanie fabryk domów i wytwórni poligonowych, zła jest jakość wykonawstwa. W miastach wyczerpują się rezerwy terenów uzbrojonych. Długa jest ta lista przyczyn regresu w budownictwie mieszkaniowym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#HenrykKostecki">W inwestycjach komunalnych plan centralny na rok 1982 nie określał wielkości nakładów na inwestycje resortowe, określiły je władze wojewódzkie i Ministerstwo Administracji. Plan ten, niższy o 8% od nakładów zrealizowanych w 1981 r., został wykonany w ok. 84% (plany terenowe) i w 95% (plan centralny). Obniżenie nakładów oraz niepełne wykonanie planów budzi niepokój. Uzasadniona koncentracja nakładów odbywa się kosztem ich znacznego ograniczenia na inne ważne dziedziny, co nie jest bez znaczenia dla dalszego, harmonijnego rozwoju gospodarki komunalnej.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#HenrykKostecki">Niezadowalająco realizowany jest plan oddawania inwestycji do użytku. Mimo koncentracji środków na inwestycjach kontynuowanych okres ich realizacji znacznie się wydłuża. Dowodzi to małej sprawności służb inwestorskich i spowodowane jest m.in. opóźnieniami w przekazywaniu wykonawcom placów budów, częstymi i znacznymi zmianami w planach inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#HenrykKostecki">Funkcjonowanie gospodarki komunalnej odbywało się normalnie mimo trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju. Sprzyjała temu łagodna zima oraz rządowy program operacyjny, który objął komunikację miejską, ciepłownictwo, zaopatrzenie w wodę i oczyszczanie miast. Na uzyskane efekty duży wpływ miała również względna stabilizacja załóg i nieznaczny wzrost zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#HenrykKostecki">Mimo tych pozytywów musimy być świadomi, że nadal mamy w kraju ponad 120 miast cierpiących na deficyt wody, że nadal pogorszeniu ulega jej jakość. Sytuacja nie ulega poprawie, mimo rosnących nakładów na rozwój urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych. Wynika to z niskiej sprawności technicznej instalacji, niedostatecznych remontów kapitalnych urządzeń komunalnych, braku ich fachowej obsługi itd. Skala remontów wykonywanych przez wyspecjalizowane przedsiębiorstwa (a nie systemem gospodarczym) jest coraz mniejsza. Dlatego szczególnie ważna jest szybka i radykalna poprawa w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#HenrykKostecki">Odnotować należy poprawę w komunikacji miejskiej (w porównaniu z rokiem 1981). Dzięki programowi operacyjnemu zwiększył się stan taboru, poprawiła jego sprawność techniczna i stopień wykorzystania. Nadal jednak występują nieprawidłowości w organizacji ruchu i pracy na zapleczu, rozkłady jazdy nie zawsze są dostosowane do potrzeb zakładów pracy, niski jest poziom regeneracji części zamiennych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#HenrykKostecki">Program gospodarki zasobami mieszkaniowymi i remontów był omawiany szczegółowo na posiedzeniu komisji w maju. Wspomnę więc tylko, że nakłady na ten cel, niższe o 23% od wykonanych w 1981 r. - zostały wykorzystane zaledwie w 90%. Ograniczeniu uległy wydatki na naprawy konserwacyjno-profilaktyczne. Niepokoi fakt, iż nie skraca się cyklu robót poprzez koncentrację na obiektach kontynuowanych, że wyspecjalizowane przedsiębiorstwa zamiast remontami zajmują się inwestycjami i że coraz więcej remontów kapitalnych wykonuje się systemem gospodarczym. Zwrócić trzeba uwagę także i na to, że niektóre przedsiębiorstwa próbują maksymalizować zyski w sposób nieuzasadniony oraz na fakt braku mieszkań rotacyjnych, co hamuje remonty kapitalne i modernizację budynków.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#HenrykKostecki">Na inwestycje służące ochronie środowiska wydano w 1982 r. łącznie 14,8 mld zł, co stanowiło 1,81% łącznych nakładów, poniesionych na uspołecznioną gospodarkę narodową. Kwoty te przeznaczono na ochronę wód, utylizację odpadów, rekultywację gleb oraz ochronę powietrza. Następuje jednak systematyczny spadek tych nakładów: o 13% w stosunku do 1980 r. i aż o 44% w stosunku do 1977. r. Niepokoją duże opóźnienia w realizacji niektórych inwestycji. Uzyskane w ub. roku efekty inwestycyjne były kilkakrotnie niższe od tych, jakie osiągano w latach poprzednich. Zwiększyła się natomiast aktywność służb ochrony środowiska, wzmocniono aparat administracyjny, ale skuteczność jego działania jest jeszcze niewystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#HenrykKostecki">Inne niepokojące zjawiska to brak synchronizacji między uruchamianiem nowej produkcji a realizacją inwestycji w sferze ochrony środowiska, wydłużanie się terminów budów oraz instalowania urządzeń oczyszczających, mała liczba kontroli zakładów, szczególnie uciążliwych dla środowiska. Nie podjęto też działań dla stworzenia stref ochronnych wokół 150 zakładów szczególnie uciążliwych, nie wypracowano systemów współdziałania w dziedzinie ochrony wód, powietrza i gleb między sąsiadującymi województwami.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#HenrykKostecki">Omawiając działalność administracji państwowej, pragnę skoncentrować się na sposobie załatwiania spraw obywateli. Według danych resortu w 1982 r. do terenowych organów administracji państwowej wpłynęło ok. 57 tys. skarg, tj. o 0,3% mniej, niż w roku poprzednim. Dotyczyły one przede wszystkim gospodarki mieszkaniowej, ale także rolnictwa, handlu, zdrowia i opieki społecznej oraz oświaty i wychowania. Wzrosła natomiast ilość spraw kierowanych do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Kontrole NIK wykazują pewną poprawę w załatwianiu skarg obywateli, chociaż mankamentów w tej dziedzinie nadal jest niemało.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#HenrykKostecki">W części dotyczącej budżetu pragnę przypomnieć, że kontrola wykazała prawidłową jego realizację w odniesieniu do resortu. Natomiast mniej sprawnie planowały i realizowały swoje budżety wojewódzkie i podstawowe organy administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#HenrykKostecki">Mówiłem wiele o zjawiskach negatywnych, aby nie umniejszając zasług administracji, wskazać ha słabe punkty, które wymagają większej uwagi. Zgłaszam wniosek o przyjęcie przedłożonej nam informacji wraz z uwagami opracowanymi przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#komentarz">(Uwagi do sprawozdania z działalności Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii w 1982 r. przedstawił poseł Zdzisław Jusis.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZdzisławJusis">Zadania przedsiębiorstw nadzorowanych przez GUGiK realizowane były w warunkach wdrażania reformy gospodarczej. Miało to wpływ na wyniki produkcyjne, ale trzeba stwierdzić, że działalność tych jednostek przebiegała prawidłowo a planowe zadania wykonano przy znacznie niższym zatrudnieniu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#ZdzisławJusis">W ramach doskonalenia struktur organizacyjnych zlikwidowano zjednoczenie „GEOKART”, utworzono zaś nowe specjalistyczne Przedsiębiorstwo Eksportu Geodezji i Kartografii. Przedsiębiorstwa zawarły umowę o utworzeniu zrzeszenia, ale same decydowały o założeniach planu, o środkach finansowych i poziomie cen oraz o systemach wynagradzania.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#ZdzisławJusis">Zadania rzeczowe zostały w większości dziedzin wykonane. Dotyczy to przede wszystkim zadań wynikających z porozumienia pomiędzy MON a MAGTiOS na temat opracowań dla potrzeb obronności kraju. Wykonano też podstawowe opracowania niezbędne przy planowaniu przestrzennym, gospodarce ziemią, planowaniu i realizacji inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#ZdzisławJusis">Na szczególne podkreślenie zasługuje pełna realizacja zadań dla potrzeb budownictwa: map fotograficznych i mapy zasadniczej, które są podstawą prac projektowych. Mapa zasadnicza została opracowana w ub. roku dla 84% terenów miast.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#ZdzisławJusis">Przekroczono zadania roczne polegające na podziale terenu pod budownictwo jednorodzinne. Nie zrealizowano natomiast planu ewidencji gruntów, a także części usług dla ludności. Pomyślnie przebiegała działalność naukowo-badawcza i współpraca naukowo-techniczna mimo ograniczeń wynikających z sytuacji społeczno-gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#ZdzisławJusis">Istotnym elementem rozwoju nowoczesnej technologii było powołanie w 1977 ośrodka przetwarzania obrazów lotniczych i satelitarnych, dla którego rozpoczęto budowę pomieszczeń na terenie Ursusa. Budowa ta została jednak wstrzymana. W związku z tym ponowić trzeba wniosek naszej komisji o rozpatrzenie możliwości przyznania środków na dokończenie tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#ZdzisławJusis">W porównaniu z 1981 r. wartość produkcji podstawowej w 1982 r. była w cenach porównywalnych niższa o 2% - przy spadku zatrudnienia o 7%, co świadczy o wzroście wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#ZdzisławJusis">Dochody zostały zrealizowane z nadwyżką. Ich wykonanie wynosi 124% w stosunku do zadań planowych. Złożyły się na to wyższe wpłaty przedsiębiorstw z tytułu podatku dochodowego i stabilizacyjnego oraz częściowe dochody ze sprzedaży map. Plan wydatków budżetowych zrealizowano w 98,4% ze względu na ograniczone możliwości zakupu materiałów i usług.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#ZdzisławJusis">Zasada samofinansowania się przedsiębiorstw została w pełni zrealizowana, natomiast dynamika wzrostu przeciętnych wynagrodzeń w przedsiębiorstwach geodezyjnych była znacznie niższa, niż w pozostałych branżach. Spowodowało to gremialne odchodzenie wykwalifikowanej kadry inżynieryjno-technicznej od zawodu. Uważam, że nieodzowne jest przyznanie tym jednostkom preferencji w obciążeniach na FAZ.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#ZdzisławJusis">Środowisko geodezyjne czeka z niecierpliwością na uchwalenie ustawy - prawo geodezyjne i kartograficzne, gdyż dotychczasowe przepisy sprzed 30-tu lat są przestarzałe i nie odpowiadają obecnemu systemowi organizacyjnemu.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#ZdzisławJusis">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#FranciszekDąbal">To prawda, że zadania resortu były w ubiegłym roku realizowane w szczególnie trudnych warunkach, ale szereg nieprawidłowości, uwidocznionych w przedstawionych nam materiałach, powtarza się od wielu lat i od wielu lat dyskutujemy wciąż o tych samych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#FranciszekDąbal">Dotyczy to przede wszystkim budownictwa mieszkaniowego i gospodarki mieszkaniowej. Ocena przedsiębiorstw budowlanych, dokonana ostatnio w międzykomisyjnym zespole poselskim wykazała, że jakość wcale się nie poprawiła, lecz przeciwnie - uległa dalszemu pogorszeniu, mimo znacznego wzrostu cen. Są one korzystne dla przedsiębiorstw, które ukrywają w nich brak dobrej organizacji pracy, chaos i marnotrawstwo. Takie ceny nie mobilizują przedsiębiorstwa do niczego, a tym bardziej do zwiększenia wydajności i poprawy jakości. Taka polityka godzi w interesy społeczne. Przedsiębiorstwo osiąga nadzwyczaj wysokie zyski, ale w zamian nie daje nic, nie wykonuje ani planów budownictwa, ani planów remontów.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#FranciszekDąbal">Jest to zjawisko wysoce niepokojące i wymaga szczegółowej analizy sposobu ustalania kosztów, przyjrzenia się realności planów inwestycyjnych, które z reguły okazują się w życiu całkowicie niespójne z możliwościami. Jeśli są nawet środki finansowe - to brak niezbędnych materiałów budowlanych, maszyn i urządzeń. Trzeba wreszcie zaprogramować i zorganizować tak potrzebną produkcję, bo ustalane plany są utopią i pozostają wyłącznie na papierze.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#FranciszekDąbal">Potrzebne są radykalne decyzje w przeciwnym razie nasze dyskusje nie mają żadnego sensu. Wprawdzie resort administracji nie ponosi bezpośredniej odpowiedzialności za niewykonywanie planów, ani za jakość wykonawstwa, ale jest przecież koordynatorem i powinien bardziej rygorystycznie egzekwować obowiązki wykonawców.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#FranciszekDąbal">Nasi wyborcy na wszystkich spotkaniach poruszają sprawy mieszkaniowe, a my, posłowie, nic pozytywnego na ten temat nie możemy im odpowiedzieć, nie możemy też wyjaśnić zwykłych, prostych przecież spraw.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#FranciszekDąbal">Inwestycje w dziedzinie ochrony środowiska nie są wykonywane, ale również środków na ten cel nie wykorzystuje się. Jeśli nie ma odpowiednich mocy przerobowych, to trzeba je wreszcie zorganizować.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#FranciszekDąbal">Tymczasem nie buduje się np. wielu oczyszczalni ścieków i nasze rzeki są zanieczyszczane ponad wszelką dopuszczalną normę. Taka woda nie nadaje się do uzdatniania - ludzie ją Jednak piją. Budowa oczyszczalni jest - moim zdaniem - sprawą najpilniejszą. Niezbędne są nowe inwestycje, potrzebne dla ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#FranciszekDąbal">Ustalone zadania trzeba egzekwować. Trzeba wreszcie pociągnąć do odpowiedzialności i rozliczać każdego, kto nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#FranciszekDąbal">Bardzo zły jest stan i system eksploatacji taboru autobusowego. Być może należałoby zorganizować służbę kontroli eksploatacji pojazdów przez kierowców. Wielu z nich niszczy autobusy miejskie na skutek złej techniki jazdy i braku troski o powierzone im jednostki taboru. Pociąga to za sobą konieczność przyznawania dodatkowych środków finansowych i starania o dodatkowe części zamienne. W tę sprawę zdecydowanie powinna wkroczyć Najwyższa Izba Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarceliFaska">Sądzę, że nie można poprzestać w ocenie przedstawionych nam materiałów na opinii posła-koreferenta, bo ze zrozumiałych względów była ona skrótowa i nie mogła objąć wszystkich problemów.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MarceliFaska">Do najbardziej alarmujących spraw należy ochrona środowiska. Resort nie miał dotąd w tej sprawie możliwości egzekucji. Rok 1982 nie zahamował pogłębiającego się procesu dewastacji środowiska naturalnego człowieka, nie wykorzystano środków, które na ten cel zostały przyznane. Stan środowiska w Polsce pogarsza się w dalszym ciągu z roku na rok, a w niektórych regionach jesteśmy niedaleko od stanu klęski ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MarceliFaska">Członkowie naszej podkomisji ochrony środowiska wizytowali najbardziej zagrożone regiony, takie jak płocki, legnicki, Górny Śląsk, Wybrzeże Gdańskie. Te wizytacje i zaznajomienie się z sytuacją na miejscu potwierdziły wszystkie dotychczasowe obawy.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MarceliFaska">Dobrze, że się o tych sprawach mówi. Istnieje dobra wola, są też środki. Ale w sumie stan ochrony środowiska jest po prostu tragiczny, a przecież stanowi to problem o wadze pierwszorzędnej dla państwa i społeczeństwa. Jest to już problem natury politycznej i dlatego nie możemy przejść obojętnie wobec tych przerażających danych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MarceliFaska">Nie można się po prostu pogodzić ze stwierdzeniem, że plany nie zostały zrealizowane, a środki - nie wykorzystane. Trzeba zająć jednoznaczne stanowisko, bo przecież taka sytuacja trwa od lat i jak długo ma to trwać? Nasze pokolenie będzie za to ponosić odpowiedzialność przed przyszłymi pokoleniami Polaków. Temat ten musi być traktowany przez wszystkich poważnie i równorzędnie z innymi tematami. Tymczasem tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MarceliFaska">Przed pół rokiem, w grudniu 1982 r. otrzymaliśmy materiały Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska o projekcie planu, informujące szczegółowo o zamierzeniach, z podaniem liczb, danych itd. W obecnym sprawozdaniu nie ma nawet odniesienia do tamtych informacji. Podaje się tylko procent wykonania planu.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MarceliFaska">Czy są jakieś nadzieje na poprawę sytuacji? Sądzę, że tak. Mam tu na myśli zamiar powołania odrębnego centralnego organu, któremu będzie podlegała ta tematyka. Pewną gwarancją jest to, iż ten organ zgromadzi specjalistów, zapewni sobie odpowiednie środki finansowe i ustalenia prawne.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#MarceliFaska">Pewną nadzieję budzi również ustawa o radach narodowych, przyznająca większe uprawnienia komisjom radnych. Będzie możliwość protestu w razie niesłusznych decyzji, stosowania nakazów, interweniowania. Widzę potrzebę stworzenia ekonomicznych mechanizmów, które wymuszałyby na przedsiębiorstwach dbałość o ochronę środowiska. Jesienią planuje się plenarną debatę Sejmu na temat realizacji ustawy o ochronie środowiska przez administrację państwową. Powinna to być okazja do głębszej analizy, dalszych sporów i dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#MarceliFaska">Proponuję, aby w opinii komisji o wykonaniu planu i budżetu przez resort, wyrazić niezadowolenie z sytuacji panującej w dziedzinie ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanSłomiński">W materiałach resortu tłumaczy się niewykonanie zadań planowych szczególnie trudnymi warunkami roku 1982. Jest to usprawiedliwienie bardzo uproszczone i trudno się z nim zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JanSłomiński">W urzędach następuje kontakt obywatela z administracją państwową. Niestety, pracują tam głównie młode kobiety, stażystki, które ani nie potrafią, ani nie chcą wykonywać dobrze swego zawodu. Powszechnie znany jest stan kadry administracyjnej w terenie: mało doświadczona, nie przywiązana do swoich miejsc pracy, źle wykształcona.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JanSłomiński">A przecież każdy śmiertelnik, który przychodzi do gminy i godzinami załatwia swoje sprawy u nieudolnych urzędników, bądź czeka w długiej kolejce na przyjęcie przez naczelnika - wyrabia sobie na tej podstawie opinię o całym aparacie państwa. Administracja terenowa autorytetu państwu nie przysparza.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JanSłomiński">Chciałbym zwrócić uwagę na rolę naczelnika gminy. Jest to człowiek nadmiernie obciążany wszelkimi obowiązkami, z rozdzielnictwem rozmaitych dóbr włącznie. Są to zadania ponad siły przeciętnego pracownika i dlatego na naczelnika, który nie jest w stanie sprostać swoim obowiązkom, mnożą się skargi i zażalenia. A przecież powinien być tylko koordynatorem, tylko kontrolować i egzekwować wykonywanie zadań przez powołane do tego jednostki. Nie działają one prawidłowo i w urzędach panuje totalny bałagan. Ludzie czekają miesiącami na załatwienie podstawowych spraw, a obsługa ich jest nieodpowiedzialna i nie wykwalifikowana.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JanSłomiński">Powodem tego jest nadmierna rotacja kadr w gminach. Administracja nie powinna i nie może być kuźnią kadr dla innych gałęzi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JanSłomiński">Chciałbym podać tylko jeden przykład złej pracy administracji zaopatrzenia rolników. Ostatnio dostają oni przydziały cementu, ale loco cementownia. Długo muszą biedzić się nad tym, jak ten cement przewieźć (nieraz i z odległości 20 km) do własnego gospodarstwa. Rolnik, który przede wszystkim powinien produkować, traci niekiedy i dwa tygodnie na organizację transportu. A przecież jest to rola administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławKandefer">Nasza debata pozostaje w ścisłym związku z dyskusją nad wykonaniem budżetu centralnego. Kiedy resorty utraciły możność bezpośredniego sterowania przedsiębiorstwami - i nasze, poselskie działania mają inny wymiar. Musimy pamiętać o tym, że w wielu sprawach minister nie może działać bezpośrednio, nie może wydać nakazów. Dlatego też słuszna krytyka musi być skierowana także do innych adresatów, nie tylko do resortu.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#WładysławKandefer">Jeśli idzie o gospodarkę mieszkaniową - jest to temat niezwykle często dyskutowany. Potrzebne jest umocnienie roli terenowych władz administracyjnych w budowie nowych i eksploatacji starych mieszkań. Ostatnio obserwuje się dużą ekspansywność resortu budownictwa, bo przecież wszystkim zależy na tym, aby było więcej mieszkań. Jednak - moim zdaniem - zbyt mało jest inicjatyw oddolnych, a jeśli nawet są - to szwankuje ich upowszechnienie. Może wynika to z braku wiary, iż rozwój budownictwa zależy także od nas samych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#WładysławKandefer">Ta sprawa wymaga szczególnej troski, bo rozmiary budownictwa mieszkaniowego zeszły już do poziomu 40% tego, co osiągano w roku 1978 i 1979. Potwierdza to olbrzymi wzrost ilości skarg, dotyczących spraw mieszkaniowych, które zdecydowanie stanowią dziś problem nr 1. Dlatego uważam za niezwykle potrzebne i cenne wszelkie sugestie i inicjatywy podejmowane w terenie.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#WładysławKandefer">Efektywność budownictwa nie wzrosła. Nadal mają miejsce przypadki marnotrawstwa, bałaganu organizacyjnego, a kosztami tego wszystkiego obciąża się społeczeństwo, które za te drogie mieszkania płaci. Wydaje mi się słuszne tworzenie lepszego klimatu wokół budownictwa indywidualnego, które w tej trudnej sytuacji wcale nieźle sobie radzi.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#WładysławKandefer">Mamy do czynienia z fatalnym stanem technicznym istniejącej zabudowy, kiepskim wykonawstwem remontów budynków mieszkalnych. Niepokojące jest, że ta sprawa, oddana organom terenowym, nie znajduje tam właściwego zrozumienia: przyznawanych środków nie wykorzystuje się, chociaż i tak są niezmiernie skromne. Ogranicza się także zakres wykonywanych remontów.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#WładysławKandefer">Sądzę, że i w tej sprawie trzeba podjąć radykalne decyzje, bowiem jest to temat kształtujący społeczne nastroje.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#WładysławKandefer">Jednym z głównych problemów administracji jest sprawność jej funkcjonowania. Wiele w tym kierunku zrobiono. Powstał kodeks urzędniczy, podniesiono uposażenia, ale i tak ma miejsce ogromna rotacja, co sprawia, że kadra w terenie nie dysponuje ani odpowiednim wykształceniem, ani właściwą wiedzą. Trzeba szukać wszystkich przyczyn tych niekorzystnych zjawisk.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#WładysławKandefer">Modna jest obecnie atomizacja funduszów. Nie są one dzielone na szczeblu wojewódzkim i zdarza się, że na wczasy z danego zakładu pracy wyjeżdżają 1–2 osoby. Gdyby były dzielone centralnie, można by je dzielić według rzeczywistych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#WładysławKandefer">Warunki pracy w urzędach wojewódzkich i gminnych są rzeczywiście tragiczne. Obdzielając administrację niekorzystnymi opiniami zapominamy o tym, że brak jest podstawowych maszyn biurowych, nie mówiąc już o poligrafii. Nie powinniśmy globalnie oceniać tej pracy negatywnie. Są niekorzystne zjawiska, ale nie powinny przesłaniać całości. Taka ocena nie służy umacnianiu autorytetu ani polepszaniu działania administracji. Stąd brak chętnych na stanowiska naczelników, a nawet i wojewodów. Czynnikiem sprawczym jest tutaj nie tylko płaca, ale i klimat, jaki wytworzył się wokół tych funkcji.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#WładysławKandefer">Na tle wypowiedzi mojego przedmówcy, którego opinię szanuję, chciałbym zwrócić uwagę, że administracja jest usytuowana w naszym życiu w ten sposób, że kumuluje błędy narastające w innych dziedzinach. Właśnie tutaj skupiają się one w oczach obywateli.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#WładysławKandefer">Nie kwestionuję, że w administracji pracuje wielu ludzi bardzo młodych. Stała się ona przystankiem życiowym dla młodzieży, szczególnie młodych kobiet, które czekają na podjęcie pracy w atrakcyjniejszych dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#WładysławKandefer">Chciałbym skierować pytanie pod adresem przedstawicieli resortu, związane z pracą nad ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym. Sprawa ta ciągnie się już zbyt długo. Co prawda Sejm uchwalił w ostatnim czasie ponad 60 ustaw i uważa się powszechnie, że jest to za dużo, ale myślę, że powinniśmy popierać przyspieszenie prac nad tą ustawą oraz ustawą o gospodarce gruntami. Ich brak stanowi hamulec dla rozwoju budownictwa. W jakiej fazie znajduje się ta praca?</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#WładysławKandefer">Drugie moje pytanie dotyczy działania resortu w ramach reformy gospodarczej. Jest to tym bardziej aktualne, że niedługo odbędzie się specjalne posiedzenie Sejmu na temat reformy. Jak ocenia resort zaopatrzenie w sprzęt gospodarki komunalnej w warunkach, kiedy jego związki z zapleczem przemysłowym znacznie się rozluźniły?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławCzerniej">Prawie każdy z dyskutantów mówił o budownictwie. Jestem już drugą kadencję posłem i zawsze ten temat przewijał się przez wypowiedzi prawie wszystkich mówców. Nigdy nie mogliśmy powiedzieć, że wykonaliśmy zadania w tej dziedzinie i zabezpieczyliśmy chociażby większość potrzeb. Dotyczy to nie tylko budownictwa komunalnego, ale przede wszystkim spółdzielczego. Czy nie należałoby bliżej przyjrzeć się tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławCzerniej">Większość skarg, które docierają do urzędów centralnych, dotyczy spraw mieszkaniowych. Nikt tej nawały skarg nie zdoła rozpatrzeć i rozstrzygnąć pozytywnie. Tak naprawdę udała nam się w pełni tylko jedna rzecz - import i to nie za własne pieniądze, a za kredyty. Jeśli podejmowaliśmy działania, w których musieliśmy wykonywać jakąś czynność lub zadania, wówczas napotykaliśmy na trudności. Właśnie budownictwo jest przykładem takich działań. Kłóciliśmy się dotąd o mieszkania i o chleb i uważam, że te elementy muszą ze sobą współgrać.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławCzerniej">W poprzedniej kadencji, kiedy dyskutowaliśmy nad budownictwem mieszkaniowym, stwierdziliśmy, że najlepiej rozwija się budownictwo wiejskie. Zaproponowano wtedy przerzucenie środków z budownictwa wiejskiego do miast. Byłem temu przeciwny. Środki te nie rozwiązały problemów budownictwa miejskiego, a kolejka jeszcze się wydłużyła, gdyż ludzie ze wsi poszli szukać mieszkań do miast. Przy okazji ustawiła się druga kolejka - po mięso, gdyż na wsi zabrakło rąk do pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#StanisławCzerniej">Uważam, że podstawową sprawą jest przeprowadzenie remanentów potrzeb i rezerw mieszkaniowych. Jeśli chodzi o rezerwy, to z własnego doświadczenia wiem, że jest wiele mieszkań, które można przejąć i przekazać potrzebującym. Należy się zastanowić nad systemem przyjmowania członków do spółdzielni mieszkaniowych. Trzeba jednak działać rozważnie, gdyż możemy zmniejszyć listę oczekujących w spółdzielniach, ale nie znaczy to, że zmniejszą się potrzeby mieszkaniowe w kraju. Trzeba określić proporcje między budownictwem miejskim i wiejskim. Czy chcemy mieć Polskę na podobieństwo Meksyku, w którego stolicy mieszka ponad połowa mieszkańców kraju?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#StanisławCzerniej">Poseł Dąbal słusznie stwierdził, że plan powinien być przede wszystkim możliwy do wykonania. Ale jego ustalenia są małe w stosunku do potrzeb; z drugiej strony plan zabezpieczający potrzeby będzie po prostu niewykonalny. Fabryki domów nie potrafiły zaspokoić potrzeb budownictwa, jeśli chodzi o materiały budowlane. Powinniśmy zwrócić większą uwagę na budownictwo wiejskie. Korzysta ono z masowo powstających zakładów produkujących cegłę i pustaki. Może podobne metody zastosować w miastach.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#StanisławCzerniej">Polska nie może sobie pozwolić na to, aby ludzie czekali tyle lat na mieszkania. Mój syn nie czekał na nie wcale, tylko zakasał rękawy i sam zabrał się do budowania. Młodzi ludzie powinni wnosić większy wkład pracy w budowane dla nich mieszkania. Powinniśmy dać budownictwu spółdzielczemu większą swobodę organizacyjną. Na budowach spółdzielczych jest za mało fachowców a za dużo tych, którzy nie potrafią niczego robić. Jakość budownictwa indywidualnego jest lepsza gdyż właściciele sami doglądają postępów budowy. Przyszli lokatorzy powinni sami wziąć się do roboty, niekoniecznie nosić cegły, ale np. pracować w biurach, gdzie także brak ludzi. Mamy taką sytuację, że młody człowiek może wszędzie znaleźć zatrudnienie, gdyż wszędzie potrzebują rąk do pracy. Dotyczy to w szczególności budownictwa i transportu.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#StanisławCzerniej">Uzdrawianie budownictwa należy zacząć od przeprowadzenia remanentów, a zobaczymy, że lista oczekujących się zmniejszy. Należy ustalić, czy wszystkie mieszkania wykorzystane są w sposób prawidłowy. Człowiek zapisujący się do spółdzielni powinien być skontrolowany, czy rzeczywiście mieszkanie jest mu potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZenonaKuranda">Rzetelna informacja przedstawiona przez resort ilustruje wysiłek podejmowany w celu złagodzenia istniejącej sytuacji. Niemniej wiele spraw budzi mój niepokój i mam nadzieję, że zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZenonaKuranda">Musi niepokoić np. sprawa remontów. Źle, że tylko w 80% udało się wykonać plan, który przecież nie zapewniał zaspokojenia wszystkich potrzeb. Należy przestrzec przed podobną sytuacją w roku 1983, bo doprowadzi to do wydłużenia kolejki oczekujących na mieszkanie. Do roku 1990 przewiduje się ogromną ilość mieszkań do wyburzenia - 640 tys. A więc przez 7 lat po 90 tys. rocznie. Przy planowanym oddawaniu niż 200 tys. na rok, będziemy tracili rocznie ok. 50%tej ilości. Remonty, choć mogą wydawać się droższe w rachunku złotówkowym, są tańsze, jeśli chodzi o zużycie materiałów i czasu pracy. Szczególnie ważne są remonty przeprowadzane w porę, aby nie dopuszczać do dewastacji substancji mieszkaniowej. Są to sprawy zasadniczej wagi i wymagają podjęcia odpowiednich decyzji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ZenonaKuranda">Poświęcono tutaj wiele uwagi sprawie ochrony środowiska. Dziwię się, że opóźnia się budowę dużych oczyszczalni ścieków, np. w Katowicach, której budowę wizytowaliśmy. Informowano nas, że jest to doskonałe rozwiązanie techniczne, tańsze, wydajniejsze i zajmujące mniejszą powierzchnię niż dotychczas budowane. Tymczasem budowa się opóźnia. Chciałabym zapytać, czy rozwiązanie to będzie powielane w innych miastach?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ZenonaKuranda">Następny problem, to służby ochrony środowiska. Pracują one - jak to wynika z przedstawionej informacji - lepiej, ale myślę, że ich praca wymaga jeszcze usprawnienia. Z wizytacji poselskiej wynika, że ze względu na brak ludzi pracują oni tylko na jedną zmianę - rano, i tylko wtedy przeprowadzają pomiary. W innym czasie, kiedy służby ochrony środowiska nie pracują, zanieczyszczenie może być większe i celowe byłoby danie tym ludziom nienormowanego czasu pracy. Należy okazać im pewne zaufanie i pozwolić na przeprowadzanie pomiarów w różnym czasie.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ZenonaKuranda">Jeśli chodzi o wydajność pracy i zużycie materiałowe, to odczuwam pewien niedosyt informacji w przedstawionym nam materiale. Stwierdza się np., iż wydajność pracy wzrosła o pewien procent. Jest to jednak wzrost wynikający ze wzrostu cen, a nie z wydajności faktycznej i faktycznego zużycia materiałów. Same ceny nam niewiele mówią. Czy resort mógłby przedstawić na ten temat dokładniejsze informacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanLembas">Być może powtórzę to, o czym mówili już moi poprzednicy, ale są to sprawy nurtujące większość środowisk i województw. Chciałbym na wstępie podkreślić, że mimo trudnego roku 1982, resort osiągnął postęp na wielu odcinkach.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanLembas">Np. jeśli chodzi o akty ustawodawcze, co nie owocuje natychmiast, ale wyniki z pewnością będą widoczne. Przykładem może być tak oczekiwana ustawa o pracownikach państwowych. Na odcinku gospodarczym optymistycznie przedstawia się sytuacja przedsiębiorstw centralnych oraz dochodów i wydatków resortu. Dzięki wysiłkowi resortu poprawiła się komunikacja miejska. Zakłady komunikacyjne otrzymały wiele autobusów, zmniejszyły się kłopoty z ogumieniem itp. Wciąż trudna sytuacja jest w zaopatrzeniu w akumulatory i ten problem może okazać się poważnym w czasie mrozów. Myślę, że powinniśmy zająć się tą sprawą, kiedy na jesieni będziemy omawiać przygotowania do sezonu ogrzewczego.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanLembas">Problem budownictwa jest w dalszym ciągu problemem nr 1. Od roku 1978 następuje tutaj regres. Zgadzam się, że należałoby dokonać analizy przydziałów mieszkań załatwianych przez spółdzielczość mieszkaniową z punktu widzenia potrzeb, ale będzie to bardzo trudne do wykonania, gdyż spółdzielczość przyjęła jako zasadę obowiązującą kolejność. Jeśli ktoś wpłacił pieniądze i czeka na mieszkanie od 10 lat, to je dostanie, choćby miał 3 inne.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanLembas">Mówiono, że większość skarg do urzędów centralnych dotyczy spraw mieszkaniowych. W terenie jest z tym jeszcze gorzej. Czy ruszymy w końcu z budownictwem komunalnym? Obawiam się, że w roku 1983 nie pędzie z tym lepiej. Istnieją kłopoty nie tylko z materiałami budowlanymi i wykonawstwem, ale także ze środkami finansowymi. Należałoby rozpatrzyć problem udzielania przez banki kredytu antycypacyjnego gminom. Spłacałyby go w końcu roku ze środków niewykorzystanych na inwestycje. Dziś gminy nie mogą takiego kredytu uzyskać, a często nie mają pieniędzy na inwestycje budowlane. Byłoby to z pożytkiem dla budowy mieszkań rotacyjnych, których brak hamuje przeprowadzanie remontów.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JanLembas">Dobrze się stało, że w budownictwie indywidualnym przekroczono założony plan w roku ubiegłym. Musimy jednak pamiętać, że było to w dużej części wykańczanie budów z lat poprzednich. Obawiam się, obym był złym prorokiem, że w następnych latach nie będzie tak dobrze. Przede wszystkim kończą się tereny uzbrojone pod budownictwo jednorodzinne. W zielonogórskim znam osiedle 40 budynków, w którym od 3 lat istnieje jedynie prowizoryczna linia dostarczająca energii elektrycznej. Mieszkańcy tego osiedla muszą płacić 3,5 zł za 1 kW. Inny problem, to analiza budownictwa indywidualnego. Często wielu ludzi traktuje ten rodzaj budownictwa po prostu jako lokatę kapitału. Musimy pamiętać, że głównym problemem pozostanie dla nas budownictwo wielorodzinne, przede wszystkim spółdzielcze.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JanLembas">W ochronie środowiska drepczemy w miejscu, podobnie jak w budownictwie mieszkaniowym. Jeśli nie rozwiążemy problemu wykonawstwa, nigdy nie posuniemy się naprzód. Mam tu także uwagę do ministra generała Oliwy. Jeśli nie rozwiążemy sprawy zależności przedsiębiorstw komunalnych, od terenowych organów administracji państwowej, to nie będziemy mogli wiele zrobić. Są one co prawda organami założycielskimi, ale niewiele mają do powiedzenia. Stąd słuszna uwaga posłanki Kurandy na temat remontów, które nie mogą być wykonywane ze względu na brak wykonawców.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JanLembas">Nie rozwiążemy także problemu ochrony środowiska bez postępu w zaopatrzeniu materiałowym i wykonawstwie. Propagowane tutaj inicjatywy oddolne nie rozwiążą wszystkiego, gdyż w wielu województwach brak jest po prostu na to środków. Mimo reformy pewne sprawy muszą być załatwione centralnie. Przedsiębiorstwa terenowe powinny służyć jedynie potrzebom swojego terenu. Nie mogą uchylać się od przeprowadzania remontów, czy od budownictwa komunalnego.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#JanLembas">Inny problem, to atmosfera społeczna wokół administracji. Jest ona niedobra. Przeprowadzam często rozmowy z naczelnikami i widzę, że wielu z nich, pracujących od dawna na tych stanowiskach i mających czyste ręce, chce odejść. Nie chcą przychodzić do tej pracy ludzie zdolni, przygotowani i mający odpowiednią postawę polityczną. Po nagonce, która miała miejsce w poprzednich latach, pełnienie tej funkcji jest sprawą niełatwą. Piętnujmy występki indywidualne, ale nie uogólniajmy ocen; społeczeństwo to podchwytuje i stąd ta atmosfera wokół administracji.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#JanLembas">Minister administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska - gen. Włodzimierz Oliwa: Z oceny działalności resortu w roku 1982 oraz z uwag przedstawionych przez obywateli posłów wyciągnę dla swojej przyszłej pracy odpowiednie wnioski. Dyskusja poselska wzbogaca nasze spojrzenie na wiele problemów, pozwoli na głębszą analizę i lepszą organizację pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#JanLembas">Nie chcę mówić o roku 1982, ale o latach 1983–1984 i następnych. Chciałbym zaprezentować to, co powinniśmy robić w oparciu o moje spojrzenie na sprawy resortu i krótkie, 3-miesięczne doświadczenie pracy na tym stanowisku. Liczę na wsparcie moich poczynań i pomoc oraz uwagi, co do proponowanych przeze mnie generalnych i szczegółowych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#JanLembas">Jeśli chodzi o „czystą administrację”, czyli terenowe organy administracji państwowej, to jest ona bardzo ostro krytykowana, nie tylko przez społeczeństwo, ale i przez środki masowego przekazu. Wszelkie niedociągnięcia i braki są uogólniane. Nie jest to słuszne. Tylko ocena indywidualna jest sprawiedliwa. Każde uogólnienie, nawet dotyczące jednego urzędu gminnego jest niesprawiedliwe, gdyż pracują w nim różni ludzie, dobrzy i źli. Odwiedziłem już 10 urzędów gminnych i muszę stwierdzić, że są wśród nich bardzo dobre, dobrze wyposażone i pracujące w dobrych warunkach oraz bardzo ubogie. Niejednokrotnie ludzie pracują w walących się ruderach, a na piętro wchodzi się niemal po drabinie. W tych warunkach pracują reprezentanci władzy, rządu, socjalizmu i partii politycznych. I w tych warunkach rozstrzygają ludzkie losy. Czy władza może mieć w tym przypadku autorytet? W większości urzędów przeważającą ilość urzędników stanowią kobiety. Na 25 zatrudnionych przypada tylko 4 mężczyzn Są to w większości młode kobiety, czekające na męża i zdobywające dopiero w tej pracy doświadczenie życiowe. Są to osoby wartościowe, może brak im wiedzy fachowej. Naszym obowiązkiem jest im tę wiedzę przekazać.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#JanLembas">Musimy zacząć od problemów organizacyjnych. Nie mamy naukowego opracowania modelu urzędów administracji poszczególnych szczebli i rodzajów. Zwróciliśmy się w tej sprawie do naukowców, ale prace te potrwają 3 lata i wymagają ogromnych badań. Nie wiemy, jak ma wyglądać urząd gminny w gminie rolniczej, przemysłowej, zamieszkiwanej przez chłoporobotników, turystycznej w górach i turystycznej nad morzem. Chcemy wszystkie ująć w jednym modelu. Wprowadzimy w nim nowe zasady organizacji pracy zespołów ludzkich. Np. urzędniczka udzielająca ślubów w urzędzie stanu cywilnego nie powinna poza tym prowadzić handlu, ale ewidencję ludności.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#JanLembas">Praktycy z naszego resortu z ministrem Jabłońskim na czele przystąpili niezależnie do opracowywania takiego modelu. Kiedy otrzymamy wyniki pracy naukowców, skonfrontujemy oba modele i wprowadzimy odpowiednie poprawki. Praktycy powinni zakończyć tę pracę do końca tego roku.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#JanLembas">Pierwszy kwartał przyszłego roku pragniemy poświęcić na dokonanie zmian strukturalnych w urzędach gminnych i miejskich, następnie wojewódzkich i w ministerstwach. Planujemy prowadzenie w ministerstwie pionu ekonomicznego, który obejmie departamenty ekonomiczny, rozwoju, pracy i płacy oraz rewizji materiałowo-finansowej. U ministra Jabłońskiego pozostaną terenowe organy administracji państwowej, ale chcemy, aby podlegał mu także departament kontrolny. Główna Inspekcja Terenowa nie może podołać pracy, gdyż jej możliwości ograniczają się do skontrolowania jednego województwa, raz na 6–7 lat. Musimy więc powołać departament bieżącej kontroli wewnętrznej. Wprowadzimy także inne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#JanLembas">Jeśli chodzi o poprawę stanu budownictwa mieszkaniowego, to planujemy powołanie swego rodzaju „policji budowlanej”, w celu pilnowania przestrzegania przepisów prawa w czasie realizacji budowy - od lokalizacji do oddania obiektu. Ministerstwo potrzebuje nowego departamentu do rozwiązywania tych problemów, departamentu nadzoru budowlanego. Uważamy, że odrębny problem stanowi budownictwo indywidualne i zakładowe. Należy powołać departament (w tej chwili istnieje odpowiednie biuro w ministerstwie) budownictwa jednorodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#JanLembas">Te zmiany organizacyjne stworzą warunki do lepszej pracy, ale nie zwiększą autorytetu. Autorytet to przede wszystkim wiedza i stąd nacisk, jaki kładziemy na przygotowanie do zawodu i szkolenia. Panie pracujące w urzędach gminnych i wojewódzkich, z którymi rozmawiałem, kończyły przede wszystkim szkoły średnie różnych typów - licea ogólnokształcące, medyczne, ekonomiczne, itp. Nie ma odrębnej szkoły kształcącej pracowników administracji. Odwołując się do przykładu z wojska nie wyobrażam sobie, abym mógł powołać na stanowisko oficera kogoś, kto nie ukończył 4-letnich studiów wojskowych. Tymczasem 19-letnie panienki przychodzą na posady w urzędach gminnych, gdzie muszą czasami tłumowi rolników z 50 wsi tłumaczyć, jak funkcjonuje prawo w PRL, a przecież nie mają o tym pojęcia. Szkolenie fachowców wymaga powołania pomaturalnego studium administracji. Powinno się tam przekazywać wiedzę z zakresu prawa administracyjnego. Postanowiliśmy także powołać nową szkołę wyższą - Akademię Administracji. Doskonalenie pracy urzędników administracji będzie wymagało wprowadzenia systemu kursów oraz szkoleń.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#JanLembas">Dążąc do poprawy pracy administracji i zwiększenia jej roli konieczne jest oddziaływanie na psychikę i ambicję człowieka. Chcemy to osiągnąć poprzez wprowadzenie medalu pamiątkowego ministerstwa oraz podniesienie rangi medalu „Zasłużony dla administracji” i wprowadzenie odznaki dwustopniowej, a także wprowadzenie raz w roku wpisu do księgi pamiątkowej ze zdjęciem oraz publikowanie na łamach dwutygodnika „Rada Narodowa, Gospodarka i Administracja” artykułów o zasłużonych pracownikach. Zamierzamy wprowadzić płatne przez ministerstwo wczasy wypoczynkowe dla zasłużonych i wyróżniających pracowników. Chcemy założyć w ministerstwie salę historyczną, publikować w prasie artykuły o ludziach wyróżniających się w pracy administracyjnej. Będziemy nadawali odpowiednią rangę kodeksowi etycznemu urzędnika.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#JanLembas">W praktycznych działaniach na szczeblu gminy, naczelnik nie będzie już dzielił traktorów, butów gumowych itp. Będzie to należało do rady narodowej i gminnej spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#JanLembas">Istotną sprawą są uposażenia pracowników administracji terenowej niższe o ok. 5 tys. od średniej płacy krajowej. Naczelnik gminy otrzymuje 15–14 tys. zł, podczas gdy prezes GS - 22 tys. zł. Urzędnik w gminie otrzymuje 7.100–7.200 zł.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#JanLembas">Budownictwo mieszkaniowe jest poważnym problemem również z tego powodu, że nasz kraj jest zabudowany super źle i super brzydko, zwłaszcza na wsi sytuacja jest niekorzystna. Nie ma zwartej zabudowy, wsie są zabudowywane wzdłuż dróg. W takim układzie nie można doprowadzić do poszczególnych wsi wodociągów czy gazu, gdyż wymaga to setek kilometrów przewodów.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#JanLembas">W końcowej fazie opracowań jest projekt ustawy o planowaniu przestrzennym. Wkrótce będzie przedłożony Prezydium Rządu. Ujęty jest w nim temat budownictwa zgodnego z kulturą i tradycją regionu. Istnieją regionalne wzorce budynków, o których niestety zapomniano budując bunkry, wymagające dużej ilości materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#JanLembas">Z budownictwem miejskim mamy wiele trudności. Droga do rozwiązania tego problemu wiedzie poprzez uchwalenie ustawy o gospodarce gruntami uzbrajanie terenu i dopiero później można mówić o możliwościach budowlanych. Chcemy zastąpić obowiązujące dzisiaj 5 ustaw dotyczących gospodarki gruntami - jedną. Ziemia powinna być wykupywana z odpowiednim wyprzedzeniem, jeśli decydujemy, że będzie przeznaczona pod wykonanie inwestycji w terminie późniejszym. W międzyczasie może być oddawana w dzierżawę. Tak powinno być nie tylko w mieście, ale i na wsi, gdzie powinniśmy mieć tereny pod takie obiekty jak szkoły, apteki, sklepy itp.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#JanLembas">W sprawie poprawy jakości budownictwa propagujemy powrót do starych, zapomnianych zasad realizacji inwestycji. Formy, z których zrezygnowano, takie jak nadzór bezpośredni nad budową i odbiór poszczególnych jej elementów, wracają do łask, co powinno poprawić jakość i szybkość realizacji inwestycji. Wprowadzamy także autorski nadzór architekta. Chcemy przejąć nadzór nad biurami projektów, które nie powinny być sterowane przez bezpośredniego wykonawcę.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#JanLembas">Gospodarka terenowa powinna w przyszłym roku uzyskać więcej taboru dla komunikacji miejskiej. Na Targach Poznańskich zawarliśmy umowę na dostawę 1060 Ikarusów. Dostawy zostaną rozłożone na cały rok, a nie tylko na ostatni kwartał. Będziemy rozwijać komunikację trolejbusową. Rozstrzygnięcia wymaga problem samochodów dla przedsiębiorstw taksówkowych, gdyż Ministerstwo Komunikacji odmówiło nam dostaw samochodów na rok przyszły. Odwołaliśmy się od tej decyzji do premiera Obodowskiego.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#JanLembas">Poseł W. Kandefer mówił o przedsiębiorstwach komunalnych. Chciałbym stwierdzić, że mimo, iż przeszły na własny rozrachunek, nie straciliśmy nad nimi kontroli i w pełni nimi sterujemy. Np. zakłady w Stąporku planują produkcję małych 2- i 4-kołowych traktorów dla rolnictwa i przedsiębiorstw komunalnych. Nie wiemy, czy podołają temu zadaniu, a wówczas przejmie tę produkcję Łódź.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#JanLembas">W gospodarce komunalnej mamy olbrzymie zaniedbania i wszyscy muszą pamiętać, że mimo największych wysiłków niewiele na razie zdołamy zrobić. Możemy jedynie podziękować budowlanym z XIX wieku, którzy planowali oczyszczalnie ścieków na wyrost. Pozwoliło to nam rozbudowywać miasta bez tych inwestycji. Obecnie nie ma już chyba miasta w Polsce, w którym nie trzeba by modernizować lub budować od nowa oczyszczalni. Prace nad niektórymi z nich są w toku. Budowa w Katowicach została wstrzymana ze względu na brak środków. Oczyszczalnie tego typu będą budowane w innych miastach Polski, m.in. w Piekarach Śląskich. Na Pradze powinniśmy zacząć budowę oczyszczalni ścieków, ale nie mamy na to środków. Budujemy wodociąg północny dla Warszawy. Jest to jedna z większych inwestycji tego typu w Europie. Niestety, tutaj także wstrzymuje prace brak materiałów. Nie wiemy, czy planowany termin jej zakończenia - Ⅰ kwartał 1985 r. zostanie dotrzymany. Mamy duże kłopoty z papą i materiałami izolacyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#JanLembas">Mamy trudności z ochroną środowiska. Kary za jego zanieczyszczanie będą w tym roku bardzo duże - bez żadnych ulg. Chciałbym poinformować, że ochrona środowiska odchodzi z naszego resortu do powstającego Urzędu Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska. Nasze ministerstwo otrzyma nazwę - Ministerstwo Administracji i Gospodarki Przestrzennej.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#JanLembas">Jeśli chodzi o geodezję i kartografię, to zadania wykonywane są tutaj na bieżąco. Problem poruszany przez posłankę Z. Kurandę wymaga rozpatrzenia. Chcielibyśmy wydać zestaw map gospodarczych i odejść od użytkowanych obecnie map wojskowych. Konieczne jest zbudowanie nowego zakładu produkującego te mapy. Myślimy o wielu nowych publikacjach - np. wydaniu Narodowego Atlasu Polski w 40-tą rocznicę PRL.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#JanLembas">Odpowiadając na pytanie posła Lembasa muszę powiedzieć, że w budownictwie komunalnym następuje poprawa i efekty będą widoczne już w przyszłym roku. Dążymy do tego, aby przedsiębiorstwa remontowe wykonywały tylko remonty, a nie inwestycje. Chcemy dokonać tego do roku 1985 i dojść do sytuacji, jaka panuje pod tym względom w NRD.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#JanLembas">Cały wysiłek resortu skoncentrowany jest przede wszystkim na umocnienie władzy i administracji terenowej. Ściśle mówiąc, walczymy nie tylko o administrację, ale i o odpowiednią pozycję rad narodowych. Chcielibyśmy aby organy te uzyskały właściwy autorytet w społeczeństwie. Zrobimy wszystko, aby to osiągnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LudomirStasiak">Cieszę się, że zamiary resortu są zgodne z naszymi postulatami. Wielokrotnie podkreślaliśmy potrzebę szkolenia kadr administracyjnych i konieczność utworzenia wyższej uczelni administracyjnej. Nasza komisja w opiniach i dezyderatach podnosiła problem jakości kadry administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#LudomirStasiak">Uważam, że między wypowiedziami posłów Kandefera i Słomińskiego nie było istotnej różnicy. Poseł Kandefer mówił o tym, aby administrację odciążyć od spraw, które powinny być załatwiane przez inne instytucje.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#LudomirStasiak">Chciałbym zwrócić uwagę na sprawę poruszoną przez posła Lembasa. W wyniku wprowadzenia reformy obserwujemy obecnie bardzo niepokojący proces ubezwłasnowolnienia władzy. Jesteśmy oczywiście zwolennikami samodzielności przedsiębiorstw, ale w ludowym państwie samodzielność ta musi być jakoś uporządkowaną. Przedsiębiorstwa nie mogą działać wbrew interesowi społecznemu państwa. Proponuję poświęcić tej sprawie specjalne posiedzenie komisji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#LudomirStasiak">Bardzo proszę towarzysza generała, aby nie traktował naszych ostrych wystąpień jako godzących w resort, lecz jako głosy mimo swej ostrości życzliwe w intencjach i powodowane pragnieniem poprawy sytuacji. Debaty takie toczymy bowiem co rok i co roku stajemy wobec podobnych sytuacji. Niestety, takie jest już życie, że wciąż nawarstwiają się nowe problemy, które trzeba rozwiązywać. Uważam, że w wystąpieniu ministra najistotniejsze było właśnie to, że czuło się w nim zdecydowaną wolę rozwiązywania problemów, do stawiania im czoła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZdzisławJusis">Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie, dotyczące geodezji i kartografii. Z tymi sprawami źle się dzieje. W dniu dzisiejszym czynimy groszowe oszczędności, nie bacząc na milionowe straty lub utracone zyski w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZenonaKuranda">Jak przedstawia się sytuacja w zakresie ochrony środowiska, które resorty są głównymi sprawcami zanieczyszczeń?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZenonaKuranda">Minister administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska Włodzimierz Oliwa: nioski dotyczące geodezji i kartografii są słuszne i będą realizowane, natomiast moje wcześniejsze, słowa należy rozumieć w taki sposób, że problemy te nie należą do najważniejszych w naszym resorcie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ZenonaKuranda">W najbliższym czasie wystąpimy do Ministerstwa Handlu Zagranicznego, aby udzieliło nam zezwolenia na zawieranie nowych kontraktów eksportowych w krajach, w których prowadzimy prace geodezyjne. Staramy się załatwić nowy kontrakt z Algierią, którego skala dałaby zatrudnienie naszym geodetom na wiele lat.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ZenonaKuranda">Zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Ludwik Ochocki: W sprawozdaniu rządu na temat wykonania planu 1982 r. znajduje się stwierdzenie, że jego realizacja odbywała się w warunkach stanu wojennego. Nie oznacza to spychania naszych trudności na obiektywne fakty, lecz jest po prostu przypomnieniem faktów. To było powodem, że centralne organa planowania zaproponowały rządowi i Sejmowi wprowadzenie systemu programów operacyjnych, które po początkowej krytyce zostały przyjęte bardzo pozytywnie. W resorcie administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska programy operacyjne objęły komunikację miejską, gospodarkę wodną i gospodarkę cieplną. Wszystko to, przypominam, miało miejsce w okresie głębokiego spadku dochodu narodowego i było następstwem bardzo trudnej sytuacji w bilansie płatniczym. W dziedzinie inwestycji spadek był jeszcze głębszy, gdyż pojawiła się konieczność ochrony konsumpcji i stopy życiowej ludności.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ZenonaKuranda">Na tym tle szczególnego znaczenia nabrało szybkie wprowadzenie reformy gospodarczej. Nadal w systemie reformy występuje wiele luk. Jedną z nich, stanowi wspomniane tu ubezwłasnowolnienie władz terenowych. Co prawda w ramach reformy przeprowadzono decentralizacje i przekazano radom narodowym wiele uprawnień władz centralnych, ale równocześnie zmniejszył się wpływ władz na możliwości realizacyjne. Właśnie po to, aby nie zmniejszył się on jeszcze bardziej, wprowadziliśmy czasowo pewne odstępstwa od zasad reformy w zakresie utrzymania reglamentacji części surowców i wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#ZenonaKuranda">W sprawie spójności wewnętrznej planu muszę stwierdzić, że w materiale przedstawione zostały bilanse podstawowych materiałów. Obejmują również budownictwo mieszkaniowe. Plan na 1983 r. zawiera 50 bilansów rzeczowych, mieszczą się w nim dostawy na rzecz budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#ZenonaKuranda">Poruszona w dyskusji sprawa inwestycji OPOLIS nie mogła być uwzględniona w planie inwestycji centralnych. Sejm i rząd zgodnie ustaliły, że zakres inwestycji centralnych powinien być systematycznie zmniejszany i szczególne znaczenie inwestycji z zakresu ochrony środowiska nie może zmienić tej zasady. Do wpisania jakiejś inwestycji na listę inwestycji centralnych uprawniony jest zresztą tylko Sejm. Dlatego uważam, że budowa ta może być kontynuowana ze środków przedsiębiorstwa, które może wystąpić o odpowiednie kredyty.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#ZenonaKuranda">Zasady działania funduszu aktywizacji zawodowej rząd ustalił na podstawie ustawy sejmowej. Zawiera ona jedynie upoważnienie dla rządu do indywidualnego rozpatrywania ewentualnych ulg. Niemożliwe więc jest przyznanie generalnego zwolnienia poszczególnym branżom.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#ZenonaKuranda">Sprawy budownictwa komunalnego prowadzone są zgodnie z zaleceniem Sejmu samodzielnie przez rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#ZenonaKuranda">Pytano o sprawy ochrony środowiska. Jak wszyscy wiedzą, zajmowałem się nimi przez wiele lat, lecz nie tylko z tego względu poświęcam im szczególną uwagę. Jest to kwestia poczucia odpowiedzialności za stan środowiska. Czystości rzek i powietrza nie osiąga się jednak poprzez ich oczyszczanie, lecz przede wszystkim dzięki takiej gospodarce, aby nie traktować ich jak śmietnika. Sformułowanie zawarte w planie na rok 1983 słusznie kładzie nacisk na utrzymanie obecnego stanu środowiska, poprawę jego odkładając na lepsze czasy.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#komentarz">(W kolejnym punkcie obrad komisja rozpatrzyła sprawozdanie Zespołu Administracji Gospodarki Terenowej NIK. Wyjaśnień do sprawozdania udzielił dyrektor zespołu Mieczysław Burkacki.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławBurkacki">W 1982 r. na 26 etatów, jakimi dysponuje Zespół, zatrudnionych było jedynie 14 kontrolerów. Podana w sprawozdaniu liczba 19 pracowników jest błędem, gdyż odnosi się do aktualnego stanu kadrowego Zespołu. W 1982 r., zwłaszcza w pewnych jego okresach, pracowników było jeszcze o kilku mniej. Taka sytuacja kadrowa wynikała przede wszystkim z odejścia z końcem 1981 r. na wcześniejsze emerytury wielu doświadczonych pracowników i przygotowanych do badania problematyki wchodzącej w zakres działania Zespołu. Obecnie sytuacja nieco się poprawiła, ale nie można jej uznać za zadowalającą.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MieczysławBurkacki">W pierwszej połowie 1983 r. nastąpiła zmiana kierownictwa Zespołu. Zaangażowanych zostało wielu nowych pracowników, z których większość wymaga dłuższego okresu wdrażania się do prac kontrolerskich, aby mogli stać się pełnowartościowymi pracownikami NIK. Przeszkodą w szybkim uzupełnieniu brakującej kadry kontrolerskiej są problemy płacowe. Zwłaszcza na przełomie 1983 r. wytworzyła się sytuacja, w której oferowane przez NIK płace nie mogły dorównać płacom uzyskiwanym przez wysoko kwalifikowanych pracowników w przemyśle, administracji gospodarczej i spółdzielczości pracy. Trudno jest pozyskać dobrych pracowników do pracy w NIK, tym bardziej że wymagania są wysokie, a praca bardzo wyczerpująca, wymagająca wielomiesięcznej pracy w terenie i oderwania od rodzin.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MieczysławBurkacki">Kładziemy szczególny nacisk na zwiększenie skuteczności kontroli oraz na ich profilaktyczne oddziaływanie. Służy temu wiele przedsięwzięć, a szczególnie operatywne wykorzystywanie wyników kontroli, usuwanie stwierdzonych nieprawidłowości bez oczekiwania na ostateczne wnioski. Przyjęliśmy zasadę informowania o wynikach kontroli kierowników jednostek organizacyjnych, w których kontroli nie prowadzono, ale które zajmują się problematyką będącą przedmiotem kontroli w innych jednostkach. Przesłaliśmy np. wszystkim wojewodom wyniki kontroli przyjmowania i rozpatrywania skarg obywateli przez terenowe organa administracji państwowej, a prezesom wszystkich wojewódzkich związków spółdzielni mieszkaniowych przekazaliśmy wyniki kontroli przydziałów mieszkań spółdzielczych. Z otrzymywanych odpowiedzi wynika, że ta forma działania przynosi pozytywne rezultaty, skłania kierowników jednostek niekontrolowanych do przeanalizowania w tym zakresie jednostek im podległych.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MieczysławBurkacki">Zamierzamy stopniowo odchodzić od kontroli fragmentarycznych i wycinkowych (poza niezbędnymi kontrolami wynikającymi ze skarg i sygnałów od ludności) na rzecz kontroli kompleksowych obejmujących pełny zakres określonej dziedziny życia gospodarczego. Będziemy starali się, o ile czas i potencjał kontrolerski na to pozwoli, obejmować większą liczbę jednostek kontrolami sprawdzającymi, co ma na celu zwiększenie skuteczności kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarceliFaska">Przeprowadzacie kontrole, ustalacie fakty, formułujecie wnioski. Czy to, co wykazaliście, jest wykorzystywane, czy błędy są naprawiane, jednym słowem czy czujecie się pożyteczni? Czy zawsze winni złej woli są karani?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HenrykKostecki">Rozpoczynamy kolejny okres współpracy naszej komisji z NIK. Z usług NIK korzystaliśmy zawsze, ale pamiętamy okresy, w których w wyniku różnych przesunięć, nie zawsze mogliśmy być zadowoleni z tej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#HenrykKostecki">Sprawą NIK jest jak najlepsze przygotowanie materiałów z kontroli, a naszą sprawą jest umiejętne wykorzystanie przedstawionych nam danych. Osobiście nie mogę sobie wyobrazić, abyśmy mogli wyrobić sobie pogląd na jakąkolwiek sprawę jedynie na podstawie materiałów dostarczonych przez resorty. Uważam, że NIK powinna w swoich pracach kontrolnych zająć się kontrolą realizacji naszych opinii i dezyderatów. Często otrzymujemy bowiem z resortów optymistyczne odpowiedzi na nasze dezyderaty, a później dowiadujemy się, że nie są realizowane. Praca nad opiniami i dezyderatami jest jednym z najważniejszych zadań komisji i chcielibyśmy wiedzieć, jakie są jej efekty.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#HenrykKostecki">Osobiście większość swych wystąpień opieram na materiałach NIK i z reguły sugeruję, aby wnioski NIK uznać za wnioski komisji. Dostarczanie nam materiałów i sugestii jest głównym zadaniem Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławBurkacki">Najgorsza sytuacja w zakresie realizacji naszych wniosków występuje obecnie w spółdzielniach. Zdarza się, że formułujemy pewne uwagi do systemu rozdziału mieszkań, a nikogo nie można zmusić do stosowania się do nich i wyciągnięcia wniosków personalnych z niedociągnięć, gdyż samorządna rada spółdzielni popiera zarząd.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MieczysławBurkacki">Różnie przedstawia się również sytuacja ze użytecznością naszego działania w innych jednostkach, choć nie jest ona najgorsza. Mieliśmy trudności z realizacją naszych wniosków w sprawie ochrony środowiska. Resorty, które zanieczyszczają środowisko, lekceważą często nasze uwagi.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MieczysławBurkacki">Kilka lat temu na polecenie Prezydium Sejmu, Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kompleksową kontrolę realizacji dezyderatów komisji sejmowych. Gdyby komisja lub Prezydium Sejmu powtórzyły to zalecenie, z chęcią przeprowadzimy odpowiednią kontrolę. Nie uważaliśmy jednak za możliwe kontrolowanie realizacji zaleceń Sejmu bez specjalnego wniosku ze strony Sejmu w tej sprawie. Od paru lat tego typu kontroli nie prowadziliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LudomirStasiak">Nasza komisja bardzo pozytywnie ocenia współpracę z Najwyższą Izbą Kontroli. Sądzę, że stosowana przez posła Kosteckiego metoda szerokiego wykorzystywania wniosków NIK przy opracowywaniu naszych opinii jest stosowana znacznie szerzej, lub wręcz powszechnie. To świadczy o wartości pracy NIK.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#LudomirStasiak">Uważam za celowe przeprowadzenie kontroli realizacji naszych dezyderatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#Sprawozdawca">Komisja na wniosek przewodniczącego przyjęła sprawozdania rządu z wykonania budżetu państwa oraz merytorycznych zadań za 1982 r. w częściach dotyczących: Kancelarii Sejmu i Kancelarii Rady Państwa, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii wraz z uwagami Najwyższej Izby Kontroli. Komisja przyjęła sprawozdania oraz informację z działalności Zespołu Administracji i Gospodarki Terenowej NIK za 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#Sprawozdawca">Komisja wyraziła jednak niezadowolenie z niepełnej realizacji zadań planowych w zakresie ochrony środowiska, budownictwa mieszkaniowego i remontów kapitalnych. Sprawy te powinny stać się przedmiotem szczególnego zainteresowania odpowiednich resortów.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#Sprawozdawca">Na wniosek posła Henryka Kosteckiego (PZPR) komisja upoważniła Prezydium do przyjęcia opinii w sprawie inspekcji wojskowej, będącej tematem poprzedniego posiedzenia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>