text_structure.xml 54.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 25 lutego 1983 r. Komisja Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, obradująca pod przewodnictwem posła Ludomira Stasiaka (ZSL), rozpatrzyła: problematykę ochrony i kształtowania środowiska w regionie płockim.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z wiceministrem Czesławem Kotelą, Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego z wiceministrem Marianem Skowerskim, Najwyższej Izby Kontroli, Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska, Wojewódzkiej Rady Narodowej w Płocku z przewodniczącym Jarosławem Nowakowskim, Urzędu Wojewódzkiego w Płocku z wojewodą Antonim Bielakiem, Mazowieckich Zakładów Rafineryjnych i Petrochemicznych.)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Referat w imieniu podkomisji ochrony środowiska przedstawiła poseł Helena Galus.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#HelenaGalus">Podkomisja ochrony środowiska wizytowała region płocki w celu zapoznania się ze stanem ochrony i kształtowania środowiska. W toku wizytacji podkomisja uzyskała wiele informacji, spostrzeżeń i wniosków. Pragnę przypomnieć, że posłowie otrzymali uprzednio: raport o stanie środowiska naturalnego w woj. płockim opracowany przez WRN i wojewodę płockiego, ocenę realizacji planów ochrony środowiska w woj. płockim w latach 1976-82 oraz informację o problemach ochrony środowiska w MZRiP. Również NIK dostarczyła materiały.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#HelenaGalus">Wyniki prowadzonych od lat badań i pomiarów oraz stan zdrowia ludności wskazują, że znajdujące się w specyficznej sytuacji województwo płockie - stanęło na krawędzi katastrofy ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#HelenaGalus">Na tę nietypową sytuację złożyły się: nadmierna koncentracja przemysłu petrochemicznego, dającego 80% potrzebnej krajowi produkcji paliw, smarów i asfaltów; całkowita zmiana stosunków wodnych poprzez wybudowanie eksploatowanego od 1970 r. zbiornika włocławskiego, powodującego zwolnienie biegu Wisły w rejonie Płocka; zatrucie wód Wisły poprzez zlewisko Bzury (Kutno, Zgierz, Łódź) oraz ogromne ilości ścieków z aglomeracji warszawskiej; wyjątkowo duży w ciągu ostatnich 20 lat stopień urbanizacji i uprzemysłowienia regionu (budowa lub rozbudowa Mazowieckich Zakładów Rafineryjnych i Petrochemicznych, zakładów maszyn żniwnych i rolniczych w Płocku i w Kutnie, odlewni żeliwa w Kutnie, płockiej stoczni rzecznej, zakładów przemysłu farmaceutycznego i paszowego w Kutnie, przemysłu elektromaszynowego w Kutnie, Gostyninie i Żychlinie).</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#HelenaGalus">Dynamicznemu rozwojowi przemysłu nie towarzyszyły niestety przedsięwzięcia zabezpieczające stan środowiska naturalnego i zdrowia ludności. Działalność produkcyjna samych tylko MZRiP wywołuje emisję ok. 400 komponentów zanieczyszczających. Zasięg emisji wg obserwacji satelitarnej sięga 30 ton.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#HelenaGalus">Nagromadzenie w jednym miejscu dużego zespołu jednostek produkcyjnych o dużym potencjale ciepła, skutki wybudowania stopnia we Włocławku powodują zaburzenia klimatyczne, zwiększając ilość dni dżdżystych i mgieł. Obok wpływu na mikroklimat utworzony zbiornik powoduje: powolny przepływ wód Wisły, co wiąże się ze spadkiem utlenienia wód, a więc sprzyja procesom gnilnym kumulowanych zanieczyszczeń; wypłycanie czaszy zbiornika oraz naruszanie warunków stateczności wysokich skarp północnego brzegu Wisły powodujący szybką degradację Wysoczyzny Płockiej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#HelenaGalus">W obrębie bezpośrednio zagrożonego obsunięciom odcinka skarpy w Płocku znajdują się Zamek Książąt Mazowieckich, Katedra, zabytkowe spichrze oraz domy mieszkalne w rejonie ulicy Piekarskiej. We wsi Murzynowo zagrożonych jest 5 zagród.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#HelenaGalus">Chciałabym przypomnieć o kilku moich próbach zwrócenia uwagi na problem wypłycania się czaszy zbiornika poprzez wybudowanie stopnia we Włocławku.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#HelenaGalus">Wszystkie odpowiedzi, jakie uzyskałam na interpelację sejmową, nie przekonały mnie o celowości tej budowy. Wypłycanie się zbiornika może spowodować powrót Wisły w stare koryto z ominięciem nieszczęsnego stopnia i zatopienie wielu siedlisk ludzkich tam wybudowanych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#HelenaGalus">Dlatego wnoszę o powołanie zespołu ekspertów, który oceniłby stopień wypłycania się czaszy zbiornika i zastanowiłby się nad zagrożeniem, jakie ono ze sobą niesie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#HelenaGalus">Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej konieczne jest we wszystkich miastach województwa (Płock, Kutno, Gostynin, Sierpc). Zdecydowanej poprawy wymaga gospodarka wodno-ściekowa w zakładach przemysłu spożywczego głównie mleczarskich, cukrowniach i mięsnych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#HelenaGalus">Nierozwiązanym od lat problemem jest oczyszczenie zlewiska Bzury. Największe miasto wojewódzkie Kutno w związku z przeciążeniem oczyszczalni, odprowadza ścieki do Ochni. Ochnia wpada do Bzury cuchnącej ściekami garbarni, kolorowej od ścieków zgierskich barwników, zasilonej ściekami Łodzi i Warszawy. Wysoki stopień zanieczyszczeń chemicznych i bakteriologicznych powoduje, że woda w procesie uzdatniania jest przechlorowana i traci wartości organoleptyczne. Sam kombinat rocznie wyrzuca do Wisły 34 mln m3 ścieków, w tym 700 ton fenoli i produktów naftowych. Stosowanie dużych dawek chloru, przy jednoczesnej obecności fenoli, może powodować powstanie halogenów, które według publikowanych badań naukowych sprzyjają powstawaniu chorób nowotworowych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#HelenaGalus">Niezadowalająca infrastruktura komunalna oraz ekstensywne metody ograniczania uciążliwości w tym zakresie spowodowały stan nieomal całkowitej degradacji cieków wodnych województwa. Wiele jezior województwa ulega degradacji bez możliwości rekultywacji. Coraz bardziej zanieczyszczane są jeziora Lucień, Łąckie, Soczewka, będące perłami turystycznymi pojezierza mazowieckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#HelenaGalus">Województwo płockie cechuje lokalizacja prawie wszystkich branż działalności przemysłowej, oprócz górnictwa węgla co wpływa na szeroki wachlarz składników gazowych emitowanych do atmosfery. Nie pozostaje to bez wpływu na zdrowie ludności. Emisja koncentruje się w dwóch ośrodkach przemysłowych - w Płocku i Kutnie. Najniebezpieczniejsze skutki o działaniach kancerogennych, przypisuje się węglowodorem ciężkim, których emisja z kombinatu oscyluje na poziomie 17,8 mln kg/rok. Emisja płynów kombinatu wynosi średnio rocznie ponad 800 t. Kolejnych 9 dużych przedsiębiorstw przemysłowych województwa emituje rocznie łącznie 3,5 tys. ton gazów i 3,2 ton pyłów. Przy tak dużej emisji pyłowo-gazowej przemysłu - oraz wyczerpanych zasobach ciepła dla potrzeb komunalnych - w programie porządkowania energetyki cieplnej należy szukać rozwiązań najkorzystniejszych dla środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#HelenaGalus">W woj. płockim użytki rolne stanowią 71,4% ogólnej powierzchni gruntów (przy śr. krajowej 60%). Zagrożenie dla nich stwarzają niezorganizowane wysypiska i wylewiska odpadów komunalnych i produkcyjnych. Chciałabym zwrócić uwagę na specyfikę skażenia środowiska naturalnego przez przemysł chemiczny, który bezpośrednio lub pośrednio stwarza zagrożenie życia czy zdrowia człowieka bez zmian w wyglądzie naturalnego otoczenia.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#HelenaGalus">Ropa naftowa jest najcenniejszym surowcem chemicznym, składowiskiem wielu pierwiastków i związków chemicznych. Ograniczona przeróbka ropy naftowej powoduje, że wiele związków chemicznych nie pozostających bez wpływu na organizm ludzki jest wydalana w formie gazu, ścieku czy pyłu. Wieloletnie badania specjalistyczne wykazują, że zw. ropopochodne powodują zmiany w układzie krążenia, oddechowym, kostnym i nerwowym, w strukturze krwi i tkanki. Niektóre związki (fenole) mają właściwości kumulowania się w organizmie i trudno już dziś przewidzieć, jakie zmiany nastąpią w przyszłych pokoleniach. W środowisku płockim wzrasta liczba noworodków o wadze poniżej 2,5 kg, a także więcej ich umiera. Wśród przyczyn zgonów na drugie miejsce wysunęły się wady wrodzone. U młodzieży występuje gorsza wydolność oddechowa i zmiany w surowicy krwi, prowadzące do występowania odczynów spastycznych. W stosunku do warunków ogólnokrajowych województwo płockie ma najwięcej zgonów z powodu chorób układu krążenia i układu oddechowego. Zaniepokojenie budzi szybkie narastanie wskaźnika zapadania na nowotwory (głównie układu oddechowego, tkanki limfatycznej i krwiotwórczej).</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#HelenaGalus">W tej sytuacji świadomość społeczeństwa woj. płockiego została rozbudzona i tego nie zmienią, a raczej rozdrażniają telewizyjne wystąpienia kierownictwa resortu chemii i przemysłu lekkiego bagatelizujące stan zagrożenia środowiska. Świadomość społeczna w Płocku stawia problem ochrony środowiska na równi z problemem wyżywienia i budownictwa mieszkaniowego. Zaangażowanie społeczeństwa, władz administracyjnych i gospodarczych wobec wieloletnich zaniedbań inwestycyjno-ochronnych nie wystarcza jednak do zahamowania czy zmniejszenia procesów degradujących środowisko naturalne.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#HelenaGalus">Niepokoi wzrost emisji, mimo wyraźnego spadku przerobu ropy naftowej. Co jest rezultatem szybkiej dekapitalizacji instalacji. Co i jak się robi, aby do procesu dekapitalizacji nie dopuścić?</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#HelenaGalus">Czy jest plan wyodrębnienia grupy przedsiębiorstw resortu chemii, w stosunku do których należałoby zastosować specjalne środki? MZRiP oceniają zaniedbania inwestycyjne na 16–17 mld zł, a minimum potrzeb na dziś - to 7 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#HelenaGalus">Przy obecnym systemie ekonomicznym przedsiębiorstwo owo będzie w stanie odrobić zaległości z zakresu ochrony środowiska w ciągu 70 lat. Mimo że Kombinat daje roczną produkcję wartości 197 mld zł, to na ochronę środowiska może przeznaczyć tylko ok. 250 mln zł. Znacznego postępu w dziedzinie inwestowania na rzecz ochrony środowiska spodziewaliśmy się w związku z zapowiedzianym swego czasu systemem ulg podatkowych. Jak się okazało z rozporządzenia RM z dn. 15 listopada 1982 r. w sprawie ulg w podatku dochodowym, zakłady realizujące zadania inwestycyjne z zakresu ochrony środowiska mogą korzystać z ulgi w tym podatku do wysokości 30% kosztu inwestycji pod warunkiem jednak, że okres realizacji zadania nie przekroczy 2 lat. Tymczasem w MZRiP warunki te wykluczają w zasadzie możliwość skorzystania z ulg, jako że chodzi o inwestycje rzędu 400–800 mln zł, które nie sposób zrealizować w tak krótkim czasie. 30% ulga w podatku nie odciąża inwestora w sposób znaczący. Rodzi się więc pytanie, czy system ulg nie został zbyt zunifikowany? Czy nie należałoby zastosować odrębnych zasad w stosunku do przedsiębiorstw stanowiących szczególne zagrożenie dla środowiska? Czy wreszcie w przypadku przedsiębiorstw, których produkcja ma znaczenie ogólnokrajowe, koszty ochrony środowiska nie powinny zostać rozłożone na cały kraj? Są to problemy które dotyczą nie tylko Płocka.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#HelenaGalus">Bardzo trudnym problem jest budowa komunalnej oczyszczalni ścieków w Kutnie, której koszt (2 mld zł) nie pozwala na wybudowanie jej ze środków własnych nawet do 1990 r. Pomoc ze szczebla centralnego jest nam potrzebna także na zabezpieczenie unikalnej Skarpy Płockiej. Potrzeby te sięgają w cenach bieżących 10 mld zł, w tym ok. 56% przypadku na budowę oczyszczalni ścieków w Kutnie i zabezpieczenie Skarpy Płockiej. Jako posłowie mamy pełną świadomość, że podobne potrzeby występują w wielu regionach. Znając sytuację gospodarczą kraju rozumiemy, że odrobienie zaległości w ciągu kilku czy kilkunastu lat jest niemożliwe. Należałoby jednak określić hierarchię uciążliwości zagrożenia, by skoncentrować siły i środki na najbardziej znaczących zadaniach. Tak wybrane inwestycje centralne pozwoliłyby na odrobienie zaległości i osiągnięcie stanu zakładanego ustawą sejmową z 31 stycznia 1980 r.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#HelenaGalus">Specjalnej pikanterii nabiera w tej sytuacji sprawa oczyszczalni ścieków w gm. Staroźreby, która choć gotowa - nie jest podłączona do systemu oczyszczalni ze względu na skreślenie z wykazu inwestycji podstawowych. Ponieważ takich przypadków może być w kraju więcej, uzasadniony wydaje się wniosek w sprawie dokonania przeglądu wykorzystania inwestycji związanych z ochroną środowiska. Warto przypomnieć, że w okresie burzliwego inwestowania nakłady przeznaczone na ochronę środowiska stanowiły wg NPSG 1976–80 jedynie 1,66% a wykorzystane zostały zaledwie w 1,23%, kiedy w krajach europejskich, w tym i socjalistycznych nakłady te sięgają kilku procent. Na skutek zaniżonych nakładów i jeszcze niższego wykorzystania krajowy program ochrony środowiska został wykonany w stosunku do założeń zaledwie w 60%. Musi budzić to uzasadniony niepokój i pytanie co dalej? Obok potrzeby nowych inwestycji istotnym problemem okazuje się być racjonalne wykorzystanie i efektywna eksploatacja tych urządzeń, które już zostały zbudowane, zainstalowane lub zmodernizowane. W obliczu wielu zagrożeń i rosnących trudności wnioskuję, by nasza komisja zaakcentowała potrzebę oceny realizacji ustawy o ochronie środowiska na posiedzeniu Sejmu najpóźniej w drugiej połowie bież. roku.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#HelenaGalus">Nie czekając na dogłębne analizy, już dziś można stwierdzić, że istotną przyczyną niskiego wykorzystania przyznawanych środków był i jest brak odpowiedniej bazy technicznej i wykonawczej. Podkomisja uważa za kardynalne zaniedbania, iż dotychczas nie stworzono bazy wytwarzającej aparaturę kontrolno-pomiarową, bazy wytwarzającej instalację ochronną oraz wyspecjalizowanych przedsiębiorstw instalujących i budujących urządzenia ochronne, nie skonstruowano też systemu ekonomicznego zapewniającego opłacalność wykonawstwa i preferencje materiałowe. W sytuacji braku bazy technicznej i wykonawczej, funkcja wychowawcza systemu kar za ponadnormatywne zanieczyszczenie środowiska, a zwłaszcza wód powierzchniowych określona art. 110 ust. 1 pkt. 1 ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska została w znacznym stopniu zmniejszona.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#HelenaGalus">Znaczną pomocą w rozwiązywaniu wielu problemów z dziedziny ochrony środowiska są fundusze celowe, a zwłaszcza Fundusz Ochrony Środowiska. Wobec kilkakrotnego wzrostu kosztów inwestycji wymóg § 2 pkt. 1 z rozporządzenia 94 Rady Ministrów z dnia 30 września 1930 r. w sprawie zasad tworzenia i wykorzystania tego funduszu powinny zostać odpowiednio zaktualizowane. Kwota 30 mln zł jako górna granica dotacji na jedno zadanie inwestycyjne ogranicza pomoc w finansowaniu większych, znaczących dla ochrony środowiska zadań. Konieczne jest wydatne zwiększenie tej kwoty, lub całkowite zniesienie ograniczeń, pozostawiając wielkość dotacji do uznania dysponenta funduszu.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#HelenaGalus">Uważam, że do tej pory sprawy ochrony środowiska nie znajdują należytego miejsca w obecnej strukturze organizacyjnej zarządzania. Aparat administracyjny państwa związany z odpowiedzialnością za realizację ustawy musi mieć pełne możliwości wykonywania swoich zadań. Wystarczy przejrzeć zalecenia Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w stosunku do Petrochemii i sprawdzić, które z nich zostały wykonane. Taka kontrola wykonania zaleceń przydałaby się i w innych regionach kraju. Wykazałaby ona zapewne bezsilność istniejących organów, które powinny stać na straży ochrony podstawowego dobra narodowego, jakim jest naturalne środowisko człowieka. W tym kontekście należałoby raz jeszcze rozważyć słuszność decyzji o postawieniu problemów ochrony środowiska w Ministerstwie Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#HelenaGalus">Sądzę, że dzisiejsze obrady będą dobrym przyczynkiem do postulowanej przez naszą komisję na ten rok debaty sejmowej nad sprawozdaniem rządowym o realizacji ustawy o ochronie środowiska. Powinny one również dopomóc władzom regionu płockiego w rozwiązaniu ich trudnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#HelenaGalus">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZenonKuranda">W pełni popieram tezy referatu, a w szczególności wniosek o potrzebie generalnej oceny stanu realizacji ustawy z 1980 roku o ochronie środowiska. Bardzo trudna sytuacja - czego Płock stanowi tylko jeden z wielu przykładów - wynika nie tylko z trudności materialnych kraju, lecz z niewłaściwych regulacji prawnych oraz struktur zarządzania. Przykładowo - ustawa traktuje uzdrowiska jako sferę szczególnie chronioną. Mimo to w miejscowościach uzdrowiskowych wciąż buduje się kotłownie opalane węglem, a nie gazem, choć kosztuje to tyle samo. Rozumiem, że brakuje gazu, może jednak należy starać się o ograniczenie wykorzystywania go dla celów opałowych na innym terenie? W toku debaty sejmowej powinniśmy ustalić, jakie postanowienia ustawy o ochronie środowiska muszą być bezwzględnie realizowane - nawet w sytuacji kryzysowej, jakie zaś w dalszej kolejności. Należy poprzeć propozycje zawarte w materiale Mazowieckich Zakładów Petrochemicznych i Rafineryjnych, zwłaszcza punkty 3, 4 i 5. Jeśli okres dwu lat na realizację inwestycji z zakresu ochrony środowiska okazuje się zbyt krótki, to trzeba domagać się jego przedłużenia. Zgadzam się też, iż w przypadku zakładów tej skali co Płocka Petrochemia dla umożliwienia ochrony środowiska powinno się wykorzystywać również środki centralne.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#ZenonKuranda">Szukać trzeba różnych rozwiązań dla zmniejszenia skutków zagrożenia środowiska i negatywnego wpływu tego zjawiska na zdrowie człowieka. Wydaje się więc słuszne, aby tam, gdzie występuje największe zagrożenie - przeznaczać na potrzeby takich województw największe dotacje, właśnie na ochronę zdrowia. Umożliwi to rozszerzenie zakresu badań profilaktycznych; powinno się też pomóc w zdobywaniu większej liczby skierowań dla mieszkańców tych regionów do sanatoriów, prewentoriów, na wczasy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#ZenonKuranda">Potrzebna jest też szczególna opieka nad kobietami ciężarnymi. Z przedstawionych materiałów wynika, że w Płockiem rodzą się dzieci bardzo słabe, wcześniaki, często noworodki z wadami wrodzonymi. Przyszłym matkom niezbędne są wczasy profilaktyczne, potrzebne jest prowadzenie na szeroką skalę badań na temat wpływu zagrożeń ekologicznych na zdrowie kobiety ciężarnej i noworodka. Nie wiem, czy Płock prowadzi takie badania. Jeśli nie, Ministerstwo Zdrowia powinno jak najszybciej temat ten podjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RyszardBohr">Jestem wieloletnim działaczem LOP. W ciągu wszystkich lat mojej pracy z inwestycjami nie było najlepiej, natomiast sukcesem stało się ukształtowanie świadomości społecznej na temat zagrożeń środowiska. Wreszcie o tym głośno mówimy, ukazujemy fakty i potrzeby, a to już jest istotne osiągnięcie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RyszardBohr">Chciałbym poruszyć sprawę tzw. kwaśnych deszczów. Pojawiają się one coraz częściej na świecie i jest to zjawisko przekraczające granice państw; jego skutki zaś dla środowiska są olbrzymie i trudne do usunięcia. Od lat obserwuję jezioro w Olsztyńskiem, położone w lesie. W 1960 r. jego woda charakteryzowała się niską kwasowością, teraz zaś kwas siarkowy znajduje się w jeziorze. Jest to właśnie skutek wspomnianych wyżej deszczów. Badań na ten temat u nas się nie prowadzi, natomiast interesuje się tym zjawiskiem Szwecja, gdzie naukowcy stwierdzili, iż usuwanie skutków tego groźnego zjawiska pochłania wielkie sumy i wymaga działań w skali międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RyszardBohr">Nie wiadomo też dokładnie jak wygląda w Polsce zagadnienie zakwaszenia gleby. Warto wiedzieć, czy przypadkiem wapnowanie gleby nie jest bardziej kosztowne, niż zapobieganie nadmiernej kwasowości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Temat ochrony środowiska rzadko pojawia się na posiedzeniach naszej Komisji. Tymczasem - jak wynika z danych z ostatnich dwóch lat - Kraków, Katowice, Bielsko-Biała, Jelenia Góra, Płock ślą alarmistyczne sygnały o rosnącym zagrożeniu naturalnego środowiska. A przecież był to okres zmniejszonej produkcji przemysłowej, nie pracowało wiele cementowni i innych uciążliwych fabryk. Dziś sytuacja w tych regionach może być jeszcze gorsza.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">O tym, że władze interesują się problemami ochrony środowiska wiemy wszyscy. Dziś np. w Warszawie odbywa się posiedzenie zespołu ochrony zdrowia i ochrony środowiska przy KC PZPR, zaś niedawno obradowały na ten temat stronnictwa. Niedawno dolnośląski klub ekologiczny przedstawił materiały świadczące o ogromnej degradacji gleby oraz zanieczyszczenia powietrza i wody na skutek nadmiernego stężenia szkodliwych czynników.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">Potrzeby są więc olbrzymie. W tych rejonach o których mówię, rozwijają się zakłady przemysłu strategicznego; zamknąć ich więc nie można. A jednocześnie napięty budżet państwa nie pozwala na rozpoczynanie nowych inwestycji. Brak jest nie tylko niezbędnych obiektów, ale też urządzeń i materiałów. Mimo to nam, posłom, nie wolno milczeć. Musimy dopilnować, aby przynajmniej wszystkie te skromne środki przyznane na ochronę środowiska były właściwie i terminowo wykorzystywane. Trzeba też stworzyć mechanizmy zmuszające zakłady pracy do działań profilaktycznych w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#KrystynaWawrzynowicz">Chciałabym także wiedzieć, jak wykorzystywany jest Centralny Fundusz Ochrony Środowiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#HenrykKostecki">Byłem wraz z podkomisją w Płocku. Mile zaskoczył mnie fakt ogromnego zaangażowania władz terenowych w sprawy ochrony środowiska. Choć sytuacja jest w tym regionie pod każdym względem bardzo trudna, potrzeby związane z zapewnieniem czystej wody, powietrze i gleby traktuje się tam na równi z potrzebami w dziedzinie wyżywienia i budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#HenrykKostecki">Moim zdaniem poza inwestycjami niezbędne jest zrozumienie tych, zarówno przez władze, jak i społeczeństwo. Widać to wyraźnie u nas, w Nowosądeckiem. Z każdym rokiem rośnie zanieczyszczenie potoków i rzek górskich, a przecież stąd płynie woda dla całej Polski. Nie przemysł jest jednak trucicielem - po prostu dlatego, że go nie ma. Winę często ponoszą rolnicy, którzy nie zdają sobie sprawy ze skutków chemizacji rolnictwa. Brak świadomości ludzi sprawia, że sami siebie trujemy.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#HenrykKostecki">Jest jednak i wiele zaniedbań, często w trakcie budowy wielkich zakładów przemysłowych zapominano o urządzeniach ochronnych. Tak musiało być w Płocku. Powstał tam wielki przemysł rafineryjny, ale brak wyobraźni spowodował, że dziś ziemia rodzi tam skażone płody, w powietrzu nadmiernie stężone są czynniki szkodliwe dla zdrowia człowieka, woda nie nadaje się do użytku w gospodarstwie. Mówię o tym dlatego, by przestrzec przed brakiem wyobraźni kolejnych decydentów, by pamiętać o przyszłości i nie powtarzać raz już popełnionych błędów.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#HenrykKostecki">Sejm VII kadencji uchwalił niezwykle ważną ustawę o ochronie środowiska naturalnego człowieka. Sądzę, że konieczne jest przyjrzenie się realizacji tej ustawy na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławOlecki">Obecna sytuacja wynika z niewłaściwej polityki ubiegłych lat. Ochrona środowiska to problem ogólnokrajowy, dotyczy on wszystkich regionów. Każdy musi się jakoś ratować w zgodzie z zasadami sprawiedliwości społecznej. Jest to temat, który szczególnie nurtuje opinię publiczną w Płocku. Ostatnio odbyło się kilka spotkań z wyborcami poświęconych temu zagadnieniu. Na każdym z nich mówiono nt. ochrony środowiska. Nie sposób zlikwidować wieloletnich zaniedbań własnymi środkami miasta. Dlaczego Płock nie znalazł się w odpowiednim programie rządowym? Społeczeństwo miasta wie o staraniach władz wojewódzkich. Wydano wiele rozmaitych dokumentów, niektóre z nich mają wartość naukową. Ich przygotowanie wymagało znacznych nakładów pracy. Sytuacja jest więc znana i dobrze przedstawiona. Opinia publiczna wie też o pracach komisji rządowej na terenie Płocka, a także o działaniach podkomisji poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławOlecki">Ludzie często nam nie ufają, ale skoro jest źle, to widzą w Sejmie organ najwyższej władzy i z jego działaniem wiążą swoje nadzieje. Ma to istotne znaczenie społeczno-polityczne i nie może zostać pominięte.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#StanisławOlecki">Wiemy też, jak szczupłe są możliwości, zwłaszcza w okresie kryzysu i w odniesieniu do problemu, którego rozwiązanie wymaga inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#StanisławOlecki">Na dzisiejszym posiedzeniu nie narodzi się może konkretny program dla Płocka, ale program taki należy przedstawić mieszkańcom miasta ze względów prestiżowych i społecznych. Mówiono dziś o potrzebie szczególnej troski nad kobietami ciężarnymi w Płocku. Tymczasem wielu fachowców, w tym również lekarze, omija Płock. Zjawisko to będzie narastać. Może zabraknąć kadry. O skali problemów świadczy następujący przykład: niedawno w okolicach Płocka wydarzył się tragiczny wypadek. Potrzebna była krew dla ofiar - pasażerów autobusu, który wiózł wycieczkę szkolną i rozbił się na drzewie. Okazało się wówczas, że na 30 dziewcząt w wieku powyżej 18 lat, które były uczennicami jednej ze szkół, tylko 5 ma krew nadającą się do transfuzji. Pozostałe miały krew zatrutą groźnymi substancjami chemicznymi, pochodzącymi ze środowiska płockiego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#StanisławOlecki">Aby program ochrony środowiska był realny, środki finansowe nie mogą być przydzielane okazjonalnie, nie z roku na rok, lecz na dłuższy czas. Wiemy bowiem, jak trudno zmobilizować w krótkim czasie moce techniczne. Wymaga to więc odpowiednich zmian w sposobie przydzielania środków na potrzeby ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławDolasiński">Zakład nasz zaczęto budować w 1960 r. na podstawie decyzji Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Przewidywano najpierw, że będziemy przerabiać 6 mln ton ropy, potem, że 9 mln ton, a obecnie kombinat ma możliwości przerabiania „głębokiego” 12,5 mln ton ropy, a „płytkiego” - 14 mln ton. W toku budowy zakładu występowało zjawisko stałego braku środków na infrastrukturę i ochronę środowiska. Przez lata nawarstwiały się zrealizowane zadania w tym zakresie. Obecnie budujemy ostatnią instalację produkcyjną i na tym zakończymy rozwój zakładu. Przewidujemy jedynie prace modernizacyjne i rekonstrukcję. Kombinat budowano bez wzorów z dziedziny ochrony środowiska. Brak doświadczenia u projektantów kierujących rozwojem zakładu sprawił, że zlokalizowano go w pobliżu i rozbudowywano w kierunku Płocka, umieszczając oczyszczalnię ścieków w bezpośrednim sąsiedztwie miasta. Kierownictwo kombinatu nie życzyło sobie tak poważnego rozwoju, jednakże uznano, iż będzie to opłacalne. Największe zagrożenie stwarza część rafineryjna, która została zbudowana w oparciu o technologie dziś już przestarzałe.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CzesławDolasiński">Zakłady nasze chcą podejmować starania w dziedzinie ochrony, środowiska. Odczuwamy też nacisk opinii publicznej. Przewidujemy, że wartość produkcji wyniesie w r. bież. 200 mld zł. Z tego 46 mld zł trzeba przeznaczyć na podatek obrotowy, ponadto należy odliczyć z zysku 19.186 mln zł przekazywanych do budżetu jako podatek dochodowy; zysk do podziału wynosi 3.600 mln zł, na inwestycje przeznaczamy 1,5 mld, a 1,5 mld na spłacenie kredytów zaciągniętych na potrzeby związane z budową instalacji, których wzniesienie nastąpiło zresztą wbrew opinii zakładu. Tymczasem na ochronę środowiska w okresie 3 lat potrzeba 15 mld zł. Możemy wypracować 8 mld zł. Podjęliśmy już decyzje o budowie odpowiedniej instalacji wartości 240 mln zł, mającej służyć ochronie środowiska, a także decyzję dotyczącą utylizacji pewnych uciążliwych substancji oraz zamknięcia bloków olejowych. To wszystko na co nas stać. Podejmujemy także działania typu organizacyjnego, mające na celu zmniejszenie uciążliwości naszych zakładów drogą bezinwestycyjną. Utworzono stanowisko głównego inżyniera ds. ochrony środowiska. Nadal wzmacniamy tę służbę. Staramy się o lepsze wykorzystanie środków.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CzesławDolasiński">Należy pamiętać, że zwiększenie produkcji o 1% daje 2 mld zł. Znajdujemy się więc w swoistej pułapce. Proponujemy, by przyznać nam ulgę w zakresie podatku dochodowego w wysokości np. 10%. Jeśli będziemy wiedzieli, że dysponujemy taką kwotą, to znajdziemy odpowiednie moce wykonawcze, by wykorzystać te środki (1 mld do 1,5 mld) na potrzeby ochrony środowiska. Przyznanie nam takich środków nie powinno zależeć od uznania władz wojewódzkich, ale powinno być trwałym elementem systemu finansowego w jakim działa zakład. Ponadto niezbędne jest przyznanie przedsiębiorstwom zezwoleń na czynienie zakupów dewizowych dla realizacji zadań związanych z ochroną środowiska.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#CzesławDolasiński">Kombinat współpracuje z Akademią Medyczną w Warszawie oraz Wojskową Akademią Medyczną. W ramach tej współpracy pracownicy akademii prowadzą badania załogi na zagrożonych stanowiskach. Robotnicy są zaniepokojeni różnymi publikacjami na temat zagrożenia środowiskowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarianSkowerski">Z jednej strony zachodzi konieczność poprawy istniejącej sytuacji, a z drugiej - niezbędne jest kontynuowanie i zwiększenie produkcji. W takiej sytuacji, jak Płock znajduje się więcej miejscowości. Nie należy lekceważyć zagrożeń stwarzanych przez zakłady w Policach, Puławach czy Tarnowie. Niezbędne jest podjęcie konkretnych działań. W resorcie poświęcono tym zagadnieniom wiele uwagi. Można powiedzieć, że mieliśmy dobre plany w dziedzinie ochrony środowiska, jednak nie były one realizowane. Występowało zjawisko braku środków na te cele, związane z niedostatkiem środków na inwestycje. Dla usunięcia newralgicznych zagrożeń potrzeba 35 mld zł na okres do 1985 r. Przewiduje się jednak, że do roku 1985 zostanie wydatkowana na te cele kwota 2.870 mln zł, a do 1990 r. - ok. 16 mld zł. W resorcie opracowano materiały, zawierające zadania związane z ochroną środowiska w Płocku i stanowiące podstawę do wyjazdu kierownictwa ministerstwa do Płocka.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MarianSkowerski">Gdy chodzi o nasze działania w zakresie ochrony środowiska, to chyba nie warto wracać do przeszłości. Najważniejsza jest sytuacja dzisiejsza. Przede wszystkim - czy są środki? One w zasadzie są. Choć bowiem realizacja jakichkolwiek inwestycji do roku 1985 będzie trudna ze względu na brak szansy uzyskania kredytów - przewiduje się, że ze środków własnych przedsiębiorstwa dokonają inwestycji na sumę 40 mld zł. Zestawiając to z kwotą 35 mld zł, jaka jest potrzebna dla poważnej poprawy ochrony środowiska - można powiedzieć, że środki istnieją, tyle że są rozproszone. Niewątpliwie najbardziej trudna jest sytuacja zakładów małych, natomiast wielkie przedsiębiorstwa mają duże możliwości. Dotyczy to również Mazowieckich Zakładów Petrochemicznych i Rafineryjnych. Rzecz w tym, żeby zysk, którym przedsiębiorstwo dysponuje samodzielnie poświęcić na cele najważniejsze. Jak wynika z programu zakładów, ochrona środowiska traktowana jest jako taki cel. Jest to tym bardziej uzasadnione, że w wyniku preferowanych inwestycji z zakresu ochrony środowiska zyskuje się podwójnie. Przykładowo - bardzo poważne będą korzyści - Zakładów z wprowadzenia oksydacji oraz unowocześnionego mechanizmu nalewu asfaltu. Uruchomienie pieców do wyłapywania siarkowodoru pozwoli odzyskać kilkaset ton siarki itd. Zadaniem Ministerstwa powinno być zapewnienie realizacji, np. aby wynikające z ustaw ulgi zostały rzeczywiście przyznane. Moim zdaniem nie ma tu potrzeby, co sugeruje podkomisja, mówić o odstąpieniu od warunku realizacji inwestycji w okresie dwu lat, bowiem możliwość taka wynika z już obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MarianSkowerski">Jest szansa stosunkowo szybkiej poprawy stanu ochrony środowiska w przemyśle chemicznym. Popatrzmy np. na rafinerię w Gdańsku, gdzie wypuszczane ścieki są czystsze od pobieranej wody, podobne zjawisko występuje w Tomaszowie Maz. Chciałbym podkreślić naszą współpracę z resortem administracji. Zakłady poddawane są częstym kontrolom, w wyniku których zwracają się o ulgi w podatkach oraz karach. Popieramy owe wnioski tylko wtedy, gdy mamy przekonanie, że zakład zrobił wszystko, co było w zakresie jego możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejWalewski">Szczegółowe materiały dotyczące degradacji środowiska w regionie płockim przedstawiliśmy Komisji już uprzednio, dlatego pragnę ustosunkować się tylko do spraw podniesionych w dyskusji. Niezwykle trudna sytuacja wynika z faktu, że w okresie 20 lat funkcjonowania kombinatu zrobiono bardzo niewiele dla przeciwdziałania zagrożeniom. Nie przestrzegano obowiązującego prawa. W związku z tym - zgodnie z ustawą - to zakłady oraz resort chemii powinny obecnie ponieść koszty. Pociesza wypowiedź wiceministra M. Skowerskiego, iż resort takie środki posiada. Rozbudowa „Petrochemii” następowała bez instalowania urządzeń ochronnych, ale nie ten zarzut chciałbym akcentować. W niedawno sporządzonym protokole pokontrolnym wskazałem 20 spraw mających charakter zaniedbań eksploatacyjnych oraz formalnoprawnych, które obciążają konto kombinatu. Np. centralna oczyszczalnia ścieków zapewnia sprawność 42–50% (projektowano 90%). W komorach i osadnikach wtórnych składuje się osady pościekowe (800 tys. ton). W przypadku żadnego z 960 emitorów nie ustalono poziomu emitowanych zanieczyszczeń, a tylko 4 z nich umożliwiają pomiar. Mówię to, by podkreślić, że problem ochrony środowiska w Płocku związany jest nie tylko z trudnościami inwestycyjnymi. Popatrzmy na jeszcze jeden przykład; w grudniu ub.r. pod wpływem zaleceń pokontrolnych inspekcji powołano stanowisko głównego inżyniera ds. ochrony środowiska. To dobrze, ale dlaczego dopiero teraz? Nie chciałbym być jednak jednostronnie krytyczny. W pełni dostrzegam otwartość kierownictwa zakładów na te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejWalewski">Bardzo wiele uwagi należy poświęcić sytuacji w zbiorniku płocko-włocławskim. Jest to obecnie mechaniczny osadnik ścieków. Mamy sygnały o 10 awariach rocznie, które polegają na tym, że wskutek eksploatacji zbiornika osady podnoszą się z dna i wypływają na powierzchnię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CzesławKotela">Pragnę ustosunkować się do spraw podniesionych w referacie. Jeśli chodzi o postulat wyodrębnienia grupy przedsiębiorstw przemysłu chemicznego, które miałyby być traktowane w sposób szczególny, to Państwowa Inspekcja Ochrony Środowiska objęła 14 zakładów szczególnym nadzorem, jednak odrębne traktowanie z innego punktu widzenia nie powinno mieć miejsca. W przypadku inwestycji na rzecz ochrony środowiska, zwłaszcza oczyszczalni wnioskuje się finansowanie ich z budżetu centralnego. Otóż chciałem zwrócić uwagę, iż postulat ten zgłaszają wojewodowie wobec większości inwestycji tego rodzaju, gdy obecnie plan społeczno-gospodarczy przewiduje centralne finansowanie jedynie 13% inwestycji. Moim zdaniem oczyszczalnie stanowią typowe inwestycje planu terenowego i z jego środków winny być one finansowane, z budżetu zaś - tylko dotowane. Niezależnie od kwestii środków, zdaję sobie sprawę z trudności wykonawczych. W imieniu ministra budownictwa chciałbym poinformować o decyzji bardzo poważnego wzmocnienia potencjału wykonawczego budownictwa komunalnego kosztem przemysłowego. Mam przy tym świadomość, że zamiary takie były zgłaszane w ostatnich latach kilkakrotnie i za każdym razem niewiele z tego wyszło. Myślę jednak, że nowy minister, który wywodzi się ze spółdzielczości budownictwa mieszkaniowego, będzie o to zabiegał, z o wiele większą konsekwencją.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#CzesławKotela">Jeśli idzie o sprawę ulg podatkowych, to stosuje się je, na mocy dotychczasowych przepisów, w stosunku do inwestycji, które nie przekraczają dwuletniego cyklu. To niewątpliwie wymaga zmian systemowych, chodzi bowiem o to, aby z ulg korzystać mogły inwestycje o dłuższym cyklu. W tej sprawie wystosowaliśmy już pismo do ministra Baki i ministra finansów. Resort nasz wystąpił również z wnioskiem o preferencje dla producentów urządzeń ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#CzesławKotela">Co do produkcji aparatury kontrolno-pomiarowej - to sprawa ta została przekazana przemysłowi maszynowemu.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#CzesławKotela">Komisja Planowania przygotowała ostatnio materiały, dotyczące rozwoju produkcji urządzeń, służących ochronie środowiska, dokonała analizy istniejącego stanu, potrzeb, ustaliła listę producentów. Okazało się, że potencjał jest niemały, ale mimo to nastąpiło zachwianie produkcji, bowiem wielu kontrahentów zrezygnowało nawet z uprzednio złożonych zamówień.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#CzesławKotela">Mówiono w dyskusji o mało energicznej ingerencji resortu w działalność zakładów pracy w tej dziedzinie. Otóż tak nie jest. MAGTiOS próbuje pobudzać przemysł do działań profilaktycznych, do przestrzegania zasad ustawy, ale nie są to sprawy łatwe, powodują bowiem ogromne obciążenia karne dla zakładów pracy. Tym bardziej że zabezpieczenie realizacji zadań związanych z ochroną środowiska zależy od możliwości inwestycyjnych i dewizowych poszczególnych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#CzesławKotela">Rozbudowuje się Państwową Inspekcję Ochrony Środowiska, tworzy odpowiednie struktury organizacyjne w terenie. I to jest realna możliwość poprawy sytuacji poprzez systematyczną i konsekwentną kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#CzesławKotela">Posłowie pytali, jakie spośród założeń ustawy powinny być bezwzględnie wykonywane, jakie zaś można odłożyć w czasie. Otóż - naszym zdaniem - ustawę należy realizować w całości, bez żadnej taryfy ulgowej, gdyż nie uzyska się kompleksowych efektów.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#CzesławKotela">Nie mogę się również zgodzić z wyrażonym tu poglądem, że jedyną zrealizowaną inwestycją w dziedzinie ochrony środowiska jest gmach świadomości społecznej. Jest to porównanie tyleż efektowne, co nieprawdziwe. Coś się w końcu w kraju buduje i realizuje.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#CzesławKotela">W nawiązaniu do wypowiedzi o redukcji tlenków siarki muszę stwierdzić, że jest to jeden z najtrudniejszych problemów technicznych nie tylko u nas, ale i na świecie, chociaż związek ten stanowi największe zagrożenie dla środowiska. Nie ma dla nas rozwiązań możliwych już w tej chwili z punktu widzenia technicznego i ekonomicznego. Prowadzi się na ten temat prace także w Polsce i jest szansa wdrożenia ich w najbliższych latach.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#CzesławKotela">Rząd - mimo krytyki - coś jednak robi. Prowadzi działania systemowe, podejmuje inicjatywy legislacyjne itd. W ub.r. opracowany został rządowy raport o stanie środowiska naturalnego. Jednocześnie trwają prace końcowe nad programem, który znajduje się w uzgodnieniach. Potrwa to jeszcze jakiś czas, dlatego proponuję, aby poczekać na oba dokumenty i wówczas będziemy je mogli łącznie zaprezentować Wysokiej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#CzesławKotela">Najpilniejsze potrzeby zbilansowane przez województwa na bieżącą 5-latkę sięgają ponad 200 mld zł. Tymczasem Komisja Planowania widzi możliwość przeznaczenia na ten cel do roku 1985 co najwyżej 80 mld zł. Jak widać z tego porównania, możliwości są znacznie skromniejsze od potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#CzesławKotela">Jeśli idzie o Płock - to sugerowano, iż same tamtejsze zakłady mogłyby sobie z problemem ochrony środowiska poradzić. Tak jednak nie jest. Przemysł płocki ustalił swoje potrzeby w wysokości 15–17 mld zł i wystąpił z wnioskiem o przyznanie znacznych dotacji ze strony państwa, domagając się przy tym zapewnienia mocy produkcyjnych, materiałów, urządzeń i dewiz. A więc same zakłady mogą wykonać tylko część niezbędnych zadań, oczekując niemałej pomocy państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarceliFaska">Sejm - obok działalności prawotwórczej - pełni też funkcje kontrolne w stosunku do rządu. We wrześniu br. miną trzy lata od uchwalenia ustawy o ochronie środowiska. Zapewniliśmy sobie możliwość wysłuchania sprawozdań rządu z realizacji tej ustawy w okresach trzyletnich; Jesienią wrócimy więc do tego tematu i już powinniśmy się zacząć rzetelnie przygotowywać.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarceliFaska">Dlatego z ubolewaniem stwierdzam brak na dzisiejszych obradach przedstawicieli Urzędu Rady Ministrów, Komisji Planowania oraz członków Państwowej Rady Ochrony Środowiska, organu powołanego przez nas dla celów doradczych. Głosy i opinie przedstawicieli tych instytucji byłyby bardzo pomocne w dalszych przygotowaniach do plenarnego posiedzenia Sejmu, poświęconego ochronie środowiska.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MarceliFaska">Także środowisku płockiemu należałaby się jakaś odpowiedź, jakieś konkretne rozwiązania, choćby doraźne, zabezpieczające przed dalszą degradacją środowiska. Proponuję, aby komisja zobowiązała prezydium do wystosowania w tej sprawie opinii. Nie znamy też jeszcze terminu ani sposobu obrad plenarnych nad sprawozdaniem rządu z trzyletniego okresu gospodarowania zasobami środowiska. Ponieważ sprawa ta dotyczy także innych komisji sejmowych - proponuję wystąpienie komisji o ustalenie takiego terminu.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MarceliFaska">Czuję się zobowiązany do poruszenia jeszcze jednego tematu. Otóż dochodzą do nas nieoficjalne głosy o próbach stworzenia innego systemu zarządzania sprawami środowiska naturalnego. Obecny model zarządzania nie jest - jak wiadomo - w pełni skuteczny. Premier złożył swego czasu deklarację, że po reorganizacji resortów przemysłowych nastąpi reorganizacja tych ministerstw, których funkcją jest zarządzenie. Premier zapowiedział ponadto stworzenie odrębnego ministerstwa ochrony środowiska, gospodarki wodnej i geologii - ze względu na ogromną wagę tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MarceliFaska">Ostatnio jednak słyszymy o innych propozycjach, zgłaszanych na posiedzeniach Rady Ministrów. Mówi się o pozostawieniu tej problematyki w Ministerstwie Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z dołożeniem mu jeszcze gospodarki wodą. Jest to sprzeczne z poglądami komisji i z poprzednimi zapewnieniami premiera.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MarceliFaska">Oficjalnie nikt z nami tego nie konsultował, co nie tworzy dobrego klimatu. Ciekawi jesteśmy argumentów, przemawiających przeciwko poselskiej koncepcji zarządzania sprawami ochrony środowiska. Naszym zdaniem MAGTiOS jest resortem nadmiernie obciążonym. Głoszony jest pogląd, iż nowo utworzony resort nadałby sprawom ochrony środowiska większą rangę i mógłby działać skuteczniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejBukowski">Zanieczyszczenia środowiska w województwie to nie tylko problem rafinerii. Usunięcie zaległości w tej dziedzinie obciążających rafinerię wymaga 17 mld zł. Drugie tyle to środki, które trzeba przeznaczyć na poprawę sytuacji w województwie. Grozi nam katastrofa. Szczególnie trudny problem to ochrona ścieków. Mamy tylko 8% wód w Ⅲ klasie. Nie wynika to przecież z działalności rafinerii. Rozwiązanie problemu wyłącznie na terenie rafinerii nie załatwi sprawy. Gdybyśmy chcieli czekać, aż rafineria naprawi istniejący stan rzeczy własnymi środkami, to trzeba by na to 63 lat. Nie można więc ograniczać się wyłącznie do tego kierunku działania. Dobrze, iż resort chemii przedstawił nam swe zamierzenia. Wydaje się jednak, że przemysł chemiczny jest opóźniony w stosunku do innych przemysłów, a zaniedbania te stanowią jedną z przyczyn naszych trudności. Problematyka naszego regionu powinna znaleźć się w centralnym programie dotyczącym ochrony środowiska. W opinii Państwowej Rady Ochrony Środowiska mowa o potrzebie rozpatrzenia możliwości wprowadzenia tej kwestii do planu centralnego na lata 1986–90. Nie jest przecież zamknięty plan trzyletni. Wydaje się, że mamy do czynienia z problemem o znaczeniu ponadwojewódzkim. Skażenie Wisły rzutuje na stan rzeki w dolnym jej biegu. Ponadto jak to wynika ze zdjęć satelitarnych rozrzut pyłów emitowanych przez rafinerię sięga kilkudziesięciu kilometrów. Nie oczekujemy wyłącznie pieniędzy. Trzeba także zająć się np. problematyką legislacyjną, a w szczególności sprawą kontroli realizacji ustaw oraz kontroli wydawania aktów wykonawczych. Komisja tu może wiele pomóc. Należy uznać za nieudany ten przepis, który mówi, iż tylko inwestycje „dwuletnie” korzystają z 30% obniżki podatku. Wydaje się, że byłoby dobrze, by Sejm pomógł w tej sprawie. Nie wymaga też nakładów doskonalenie struktur organizacyjnych. Wydaje się, że Ministerstwo Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska jest szczególnie przeciążone nadmiarem trudnych problemów. Wymaga to rozwiązań organizacyjnych. Terenowe ośrodki badań i kontroli w dziedzinie ochrony środowiska powinny być niezależne od władz wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejBukowski">Zajęcie się przez komisję problematyką ochrony środowiska w Płocku wpłynęło pozytywnie na atmosferę społeczną w województwie. Mieszkańcy Płocka liczą na pomoc komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#FelicjaTomiak">Problemy te występują również i w województwie bielskim. Mamy 123 większe zakłady, a w województwie bierze swój początek wiele rzek. Jest to także naturalnym rezerwuarem dla Śląska. Jeżeli zatrujemy rzeki przy źródłach, to nie uda się już ich oczyścić. 47 zakładów wprowadziło w ostatnim roku 112 mln m3 ścieków do rzek i wód, 43 mln m3 ścieków oczyszczonych. Oznacza to, że codziennie spuszczamy do rzek 12 ton zawiesiny. Zbadano 408 km rzek. Tylko 23% to rzeki Ⅰ klasy, a 37 km wód nie odpowiada żadnej z istniejących klas czystości. W takich miastach jak Sucha Beskidzka, czy Maków Podhalański nie ma oczyszczalni ścieków, co znacznie pogarsza sytuację w warunkach stałego braku mieszkań. Są tam przecież spółdzielnie garbarskie i prywatne garbarnie. Ponadto zakłady w Oświęcimiu emitują 90 tys. ton pyłów rocznie. Dodatkowe zagrożenie stwarzają cementownie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#FelicjaTomiak">Ważnym składnikiem środowiska jest człowiek. Czy możemy niszczyć moralnie ludzi? Dzieje się to, gdy 20 lat prowadzi się sprawę budowy zapory. W tym czasie nie wolno niczego budować na tym terenie. Są tam więc zrujnowane gospodarstwa i niszczeją sady. Na konferencji partyjnej nie zostawiono na nas za to suchej nitki. Sprawę trzeba wyjaśnić i podjąć odpowiednią decyzję.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#FelicjaTomiak">Warto też pamiętać, że nasze przepisy dotyczące ochrony gruntów doprowadziły do takiej sytuacji, w której nic nie można zrobić. Jeśli władze wojewódzkie nie uzyskają pomocy od władz centralnych, to problem będzie narastał. Często obywatel broni kawałka gruntu nawet IV klasy, który jest niezbędny na ogólne potrzeby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HenrykKostecki">Nie możemy wyjść z niedomówieniami. Powiało pewną nadzieją. Ona jest naprawdę, lecz nie dość skonkretyzowana. W wielu kręgach - w tym i poselskich - toczą się dyskusje na temat ochrony środowiska. Często powtarza się pytanie, czy władza odważy się poddać problem pod publiczną dyskusję? Rząd wiele zrobił i wiele robi, trzeba to też powiedzieć, nie unikając jednak przedstawienia braków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarianSkowerski">Muszę sprostować - nie powiedziałem, że resort ma środki na inwestycje z zakresu ochrony środowiska, bowiem zgodnie z założeniami reformy on ich mieć nie może. Nie oznacza to, że wycofuję się z tezy, iż - zwłaszcza w przypadku zakładów większych, takich jak Płock - realizacja inwestycji na rzecz ochrony środowiska jest możliwa. Szanse kombinatu są tu szczególnie duże, bowiem proces inwestycyjny został zakończany. Posiada on więc ogromne środki w ramach funduszu rozwoju 1,5 mld zł + odpisy amortyzacyjne = 3 mld zł, a do tego perspektywę uzyskania do 20% z podatku obrotowego, który wynosi 16 mld zł. Są to wielkie sumy i od inwencji kierownictwa zakładu zależy, czy zostaną dobrze wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarianSkowerski">Przewodniczący WRN w Płocku Jarosław Nowakowski w imieniu społeczeństwa regionu oraz władz wojewódzkich podziękował za podjęcie problemu, podkreślając jego znaczenie. W przypadku naszego województwa źródła uciążliwości są niezwykle skoncentrowane. Dlatego zmniejszenie szkodliwego oddziaływania kombinatu na 100-tysięczną aglomerację płocką wydaje się szczególnie ważne. Wojewódzka Rada Narodowa już w 1976 r. podjęła temat ochrony środowiska naturalnego, w wyniku czego opracowano program na lata 1976–1980, niestety realizowany z różnym skutkiem. Z uwagi na skalę problemu w 1980 r. powołaliśmy niestałą Komisję ds. Ochrony Środowiska. Warto też zwrócić uwagę, że już po 10 latach funkcjonowania kombinatu Płockie Towarzystwo Lekarskie dostrzegło jego negatywne skutki. Chodzi więc o kwestię podejmowaną nie w sposób koniunkturalny, lecz taką, o której mówi się od lat. Niestety, nasze działania wciąż są mało efektywne, głównie z braku środków finansowych oraz możliwości inwestycyjnych. Również obecnie fundusze przedsiębiorstw nie wystarczą dla realizacji zadań ochrony środowiska. Władze centralne muszą pomóc w realizacji wybranych inwestycji z tego zakresu. Powinniśmy również uzyskać celowe dotacje budżetowe, umożliwiające wykonanie niektórych inwestycji komunalnych, tak w Płocku jak i innych miastach województwa. Wydaje się nam również konieczne ograniczenie dalszych inwestycji szczególnie szkodliwych dla stanu środowiska w rejonie Płocka, tymczasem o takich projektach słyszeliśmy. Wyrażam nadzieję, że komisja udzieli nam pomocy realizacji trudnych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarceliFaska">Komisja i posłowie dzięki dzisiejszym obradom i poprzedzającym je wizytacjom wzbogacili swoją wiedzę na temat problemów ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MarceliFaska">Działacze z Płocka nie spodziewali się chyba szybkiej i radykalnej pomocy za pośrednictwem naszej komisji, bo takich możliwości nie ma. Jednakże trudności regionu płockiego znalazły zrozumienie i należy szukać doraźnych rozwiązań, łagodzących rozmiar wieloletnich rozwiązań. Płock oczekuje ze strony państwa większej pomocy, gdyż jego przemysł działa na rzecz całej Polski, a nie tylko regionu. Musimy więc raz jeszcze zastanowić się nad tym, jak zaspokoić, choćby częściowo, te ogromne potrzeby. Ministerstwo podjęło już pewne działania, a posłowie naszej Komisji przygotują syntetyczną opinię wraz z wnioskami w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MarceliFaska">W kolejnym punkcie porządku obrad komisja rozpatrzyła i przyjęła odpowiedzi na dezyderaty dotyczące przygotowania gospodarki komunalnej do zimy oraz pomieszczeń dla instytucji RSW „Prasa-Książka-Ruch”.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MarceliFaska">Komisja przyjęła też odpowiedzi na opinie w sprawie realizacji planów budowy domów mieszkalnych oraz w sprawie organizacji budownictwa mieszkaniowego i realizacji budownictwa w 1983 r.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>