text_structure.xml 61.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZygmuntSurowiec">Dnia 29 września 1982 r. Komisje: Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, obradujące na wspólnym posiedzeniu pod przewodnictwem posła Zbigniewa Zielińskiego (PZPR), dokonały:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZygmuntSurowiec">oceny wykonania zadań budownictwa mieszkaniowego za 8 miesięcy bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ZygmuntSurowiec">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele: Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z wiceministrem Czesławem Kotelą, Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z wiceministrem Januszem Prokopiakiem, Ministerstwa Finansów, Najwyższej Izby Kontroli, Narodowego Banku Polskiego, Urzędu Rady Ministrów, Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego z prezesem Stanisławem Kukuryką, Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego oraz Związku Socjalistycznego Młodzieży Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ZygmuntSurowiec">W posiedzeniu wzięli też udział dyrektorzy siedmiu przedsiębiorstw budowlanych z Warszawy, Krakowa, Bielska-Białej, Poznania, Wrocławia, Ciechanowa i Płocka oraz wojewodowie z Ostrołęki i Konina, wicewojewodowie z Katowic i Leszna i wiceprezydenci z Warszawy i Łodzi.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#ZygmuntSurowiec">Poseł Krystyna Jandy-Jendrośka (bezp.) zwróciła uwagę na fakt, iż większość materiałów tematycznie związana z posiedzeniem została dostarczona posłom Komisji Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska dopiero w przeddzień obrad, co nie dało posłom możliwości przygotowania się do dyskusji. W odpowiedzi poseł Zbigniew Zieliński (PZPR) stwierdził, że podstawą dyskusji są dwa opracowania dostarczone komisjom przez obydwa resorty z odpowiednim wyprzedzeniem.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#ZygmuntSurowiec">Poseł Franciszek Odrzywolski (PZPR) w koreferacie ustosunkował się do informacji przedłożonej posłom nt. „realizacji budownictwa mieszkaniowego i szpitalnego w ciągu minionych 8 miesięcy”:</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#ZygmuntSurowiec">W porównaniu z rokiem ubiegłym uzyskano znacznie gorsze rezultaty. Również zaawansowanie planu uspołecznionego budownictwa - zarówno mieszkaniowego, jak szpitalnego - jest bardzo niskie. Niepokoi fakt, że w grupie województw najsłabszych znalazły się wielkie aglomeracje miejskie. I tak np. w woj. stołecznym warszawskim wykonano zadania planu zaledwie w 34,5%, katowickim - w 34,4%, a miejskim krakowskim - w 32,4%. Za podstawowy problem budownictwa koreferent uznał niedobór i brak zrównoważenia potencjału wykonawczego, a zwłaszcza głęboki deficyt możliwości wykonawczych w robotach specjalistycznych. Odbija się to ujemnie na kompleksowości oddawanych zespołów mieszkaniowych. Szczególnie niepokoić musi niedostateczne przygotowanie miejskich terenów pod budownictwo. Brak wody, ciepła, energii elektrycznej i innych elementów infrastruktury technicznej wymaga już obecnie 5–4-krotnie wyższego poziomu inwestowania w uzbrojenie miejskie. Przydział zwiększonych środków na rozbudowę gospodarki komunalnej - stwierdził poseł referent - powinien nastąpić natychmiast. Dalsze opóźnienia zahamują rozwój budownictwa, jak również uniemożliwią zasiedlenie wybudowanych nowych osiedli.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#ZygmuntSurowiec">Słabo rozwija się budownictwo indywidualne; w ciągu Ⅰ półrocza oddano do użytku zaledwie 16,4 tys. mieszkań. Przyczyną tego stanu jest brak materiałów masowych, instalacyjnych i wykończeniowych, trudności w nabywaniu działek, niedostateczne uzbrojenie komunalne, a także sam system inwestowania i brak zorganizowanego wykonawstwa budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#ZygmuntSurowiec">Przekazanie do użytku zaledwie 9 szpitali świadczy o niepokonaniu słabości budownictwa szpitalnego. Za główne tego przyczyny koreferent uznał wadliwy system płac oraz trudności materiałowe.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#ZygmuntSurowiec">Coraz bardziej drastycznie - stwierdził poseł - występuje niedobór wyposażenia nowo oddawanych szpitali w sprzęt i aparaturę medyczną. Potrzeby zaspokajane są zaledwie w 30%, co - zdaniem koreferenta - jest konsekwencją nieumieszczenia inwestycji szpitalnych w żadnym z programów operacyjnych na rok bieżący.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#ZygmuntSurowiec">Analizując stan zaopatrzenia budownictwa w materiały i urządzenia, koreferent stwierdził, że uzgodnienia resortu budownictwa z innymi resortami nie są honorowane. Zjawiskiem negatywnym, szczególnie ostro występującym w dużych aglomeracjach, jest znaczny odpływ wysoko kwalifikowanych robotników budowlanych. Wynika to z możliwości uzyskania wyższych zarobków w innych gałęziach gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#ZygmuntSurowiec">Poseł referent zwrócił uwagę, że w wielu województwach obserwuje się bałagan organizacyjny, miejscowe władze nie mogą sobie poradzić z nowymi uprawnieniami w dziedzinie budownictwa ogólnego. Obniża to efektywność wykorzystania istniejącego potencjału budowlanego. Przed wieloma firmami budowlanymi stanęło widmo likwidacji na skutek utracenia zdolności kredytowej. Poseł wnioskował, aby obydwie komisje informowane były na bieżąco o działaniach podejmowanych dla usprawnienia wykonawstwa zadań w budownictwie mieszkaniowym i szpitalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">W związku z dużym odpływem fachowców z przedsiębiorstw budowlanych chciałabym wiedzieć, co robi resort, aby rozszerzyć zakres kształcenia młodych kadr i zachęcić młodzież do podejmowania nauki w szkołach budowlanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#FranciszekDąbal">Jak będzie się kształtowała realizacja zadań bież. roku w budownictwie socjalno-usługowym, zwłaszcza na tle ogromnych zaległości, nagromadzonych w tej dziedzinie w ubiegłych latach? Jak zostaną uregulowane sprawy dostaw materiałów? Czy będą one zbilansowane z zadaniami określonymi na rok bieżący? Zaległości w dostawach materiałowych bardzo poważnie zakłócają realizację planu budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#FranciszekDąbal">Jakie są przyczyny obniżenia wydajności pracy w budownictwie? Czy można je uznać za obiektywne, a więc wynikające z braku materiałów, czy też źródło przyczyn jest inne?</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#FranciszekDąbal">Co zamierza się zrobić, aby wreszcie skończyć z dziesięcioletnimi cyklami budowy szpitali?</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#FranciszekDąbal">Czy możliwe jest usprawnienie całego systemu realizacji budownictwa, na który składają się takie elementy, jak zaopatrzenie, organizacja, moce wykonawcze itp.? Czy ktokolwiek obliczył, ile kosztuje nas zła organizacja wykonawstwa budowlanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WładysławKruk">Dużo się mówi o spadku zatrudnienia robotników wykwalifikowanych w budownictwie. A jak kształtuje się ogólny stan zatrudnienia w tym dziale gospodarki? Panuje opinia, że wielu zatrudnionych w budownictwie przechodzi do innych gałęzi gospodarki, aby więcej zarobić. Czy tak naprawdę jest? Ta teza budzi zastrzeżenia, gdyż wiadomo, że zarobki w budownictwie rosną. Twierdzi się także, że fachowcy przechodzą do budownictwa nieuspołecznionego. Nie można w to uwierzyć, skoro budownictwo indywidualne też się nie rozwija.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszRostkowski">Wybudowaliśmy wiele fabryk domów, które obecnie nie są w pełni wykorzystywane dla potrzeb budownictwa. Czy opracowano program wykorzystania zainwestowanych w nie środków i istniejącego potencjału?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławŁubiński">Chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie, jaki jest stan i efekty wdrażania reformy gospodarczej w budownictwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyGołaczyński">Wiadomo, iż rozmiary budownictwa zależą także od jego jakości. Ten problem nie został uwzględniony w przedstawionym posłom materiale resortowym. Chciałbym wiedzieć, jak ocenia się obecną jakość nowego budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BogdanŁysak">Podstawowym problemem w budownictwie jest obecnie bariera materiałowa. Resort budownictwa zaopatruje place budowy w ok. 30% niezbędnych materiałów. Pozostałe są wytwarzane przez inne resorty przemysłowe. Jak kształtowały się dostawy materiałów i wyrobów z tych innych resortów i jak ocenia się perspektywy zaopatrzeniowe do końca bież. roku? Czy nadal będziemy oglądali wykończone już, a jednak nie zasiedlone domy z braku kabli energetycznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławRzepiela">Wiele obiecywano sobie po rozwoju lokalnej produkcji materiałów budowlanych. Chciałbym wiedzieć, czy uzyskano w tej dziedzinie liczący się postęp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławFogielman">Budownictwo miało otrzymywać w br. 1 mln ton węgla, ale postanowiono przeznaczyć ten węgiel na eksport. Za dewizy uzyskane z eksportu planowano zapić dla budownictwa niezbędne materiały i wyroby. Jak to zostało w praktyce zrealizowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewZieliński">Rozpatrujemy już w zasadzie wyniki trzech kwartałów w budownictwie. Do końca roku pozostały trzy miesiące. Jak ocenia się możliwości wykonania tegorocznych zadań? Jaki jest stan realizacji ostatnich decyzji Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów, które miały na celu wspomożenie budownictwa w jego trudnej sytuacji? Czy i te postanowienia, podobnie jak poprzednie, pozostały jedynie na papierze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszKlofik">Kiedy wreszcie uporamy się z problemem wyprzedzającego uzbrojenia terenów pod budownictwo mieszkaniowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławKotela">Trudno prorokować, jaki będzie końcowy efekt starań o to, aby oddać w bież. roku jak najwięcej nowych mieszkań. Na podstawie dotychczasowej realizacji można oczekiwać niskiego wykonania planu - w granicach 160 tys. mieszkań. Jednakże podjęte ostatnio działania stwarzają nadzieję, że może być lepiej. Dokonuje się obecnie przeglądu wszystkich obiektów w budowie, przy czym dotyczy to zarówno budownictwa uspołecznionego, jak i indywidualnego. Akcja ta może ujawnić większą od oczekiwanej liczbę domów gotowych do zasiedlenia, w których jedynie niewielkie przeszkody nie pozwalają na zamieszkanie. A więc w drodze niewielkich zabiegów można doprowadzić do oddania większej liczby mieszkań. Oceniam, że wybudowanych jest ok. 80–100 tys. domów jednorodzinnych, a połowa z nich jest prawie wykończona. Oczywiście nie wszystkie uda się przekazać do użytku, gdyż zależy to od inwestorów. Ale w wielu przypadkach można pomóc, aby nie stały one puste.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzesławKotela">W budownictwie wielorodzinnym dotkliwe braki niektórych materiałów uniemożliwiają przekazywanie do użytku większej liczby budynków. Oczekujemy, że przynajmniej częściowo pomoże przezwyciężyć istniejące trudności, przegląd tych obiektów, który potrwa do końca października br.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#CzesławKotela">Jeśli idzie o uzbrojenie terenów pod budownictwo, to w roku bieżącym przeznaczono na ten cel 23 mld zł. Jest to mniej niż w latach poprzednich, ale pamiętajmy, iż z reguły w minionych latach nie wykorzystywano w pełni przyznanych środków. Najgorszy pod tym względem był rok 1978, w którym aż 5 mld zł nie wykorzystano na uzbrojenie terenów. Przeciętnie każdego roku pozostawało nie wykorzystanych od 1 do 2 mld zł. Kwota 23 mld zł nie wystarczy na uzyskanie wyprzedzającego przygotowania terenów. Mieszczą się w niej bowiem także koszty inwestycji komunalnych - takich, jak np. zaopatrzenie w wodę kilku miast, w tym m.in. Wrocławia i Poznania. Obliczamy, że przy zmianie cen obecnym 23 mld zł odpowiada kwota 80 mld zł. Postulujemy, aby nie tyle zwiększać liczbę nowych mieszkań, co środki na dobre przygotowanie terenów. Wtedy będzie można mówić o właściwych efektach działania budownictwa. Jednak obecna struktura przedsiębiorstw wykonawczych nie pozwala na zrealizowanie nawet tego, co na rok bieżący zaplanowano w zakresie budownictwa inżynieryjnego.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#CzesławKotela">Wiceminister budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych Janusz Prokopiak: Problemy poruszane w pytaniach posłów obejmują wszystkie aspekty działalności budownictwa, a więc to, co się składa na jego sytuację i możliwości realizacyjne przedsiębiorstw. Pytania wskazują na to, że budownictwo przeżywa obecnie głęboki kryzys, który dotkliwie odbija się na realizacji zadań. Relatywnie zadania są mniejsze niż w latach poprzednich, ale i tak budowlani nie mogą im sprostać.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#CzesławKotela">Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele i aby dobrze je zrozumieć, trzeba sięgnąć do dekady lat siedemdziesiątych. Była to dekada ogromnych zadań i akcyjnego działania. Pod hasłem „Polak potrafi” budownictwo działało na zasadzie szarży ułańskiej. Nie liczyły się uwarunkowania, a jedynie efekty. Uproszczono proces inwestycyjny, nie licząc się ze skutkami takich poczynań. W wyniku podejmowanych decyzji budownictwo coraz bardziej odchodziło od swoich systemowych zasad. Zmieniono prawo budowlane. Zlikwidowano nadzór inwestorski. Odeszło się od nadzoru autorskiego projektantów, a także od kosztorysowania. Okazało się dalej, że niepotrzebny jest także i dziennik budowy. W miarę rozszerzania się frontu inwestycyjnego coraz bardziej upraszczano system prowadzenia procesów inwestycyjnych. Odchodzono ponadto od stosowania wszelkich normatywów - technicznych, ekonomicznych, materiałowych. Inwestor przestał być inwestorem, a kierownik budowy przestał być samodzielnym kierownikiem odpowiadającym za efekty pracy. Tak doszło do demoralizacji uczestników procesu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#CzesławKotela">Dziś trzeba podsumować doświadczenia i przebudować cały proces inwestycyjny, uzdrawiając go maksymalnie - tak, aby mógł podołać zadaniom, jakie ma do spełnienia w dziedzinie budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#CzesławKotela">Powinniśmy zastanowić się nad możliwością zastosowania w budownictwie zasad obowiązujących w budowie statków morskich. Polegają one na tym, że nie wolno budować następnego fragmentu obiektu, jeśli poprzedni nie został odebrany przez służbę nadzoru. W przeciwnym razie obiekt nie jest wpisywany do rejestru statków i nie może pływać; uważa się, że nieprzestrzeganie tej zasady może zagrozić bezpieczeństwu obiektu. W budownictwie mieszkalnym jest sytuacja podobna, a potrzebne są tu jeszcze większe rygory, gdyż ludzie mieszkają w swych mieszkaniach przez wiele dziesiątków lat. Obecnie rygory przy budowie statków zostały jeszcze zaostrzone, a w budownictwie odeszliśmy nawet od rygorów podstawowych. A przecież prawo budowlane powinno być przestrzegane podobnie jak prawo górnicze, geologiczne itp., ponieważ działalność człowieka rodzi tu podobne, ogromne konsekwencje i określonych zasad trzeba przestrzegać.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#CzesławKotela">Mamy obecnie w budownictwie do czynienia z niezwykle trudną i złożoną sytuacją. Na ogromny zakres zadań budowlanych i przedstawione trudności o charakterze systemowym i organizacyjnym nałożyła się reforma gospodarcza. W tych warunkach nie mogła ona przynieść, korzystnych rezultatów. Przedsiębiorstwa budowlane nie mają odpowiednich warunków do działań w ramach obowiązujących założeń reformy. Trzeba niektóre z tych założeń dostosować do zasad i wymogów procesu inwestycyjnego. Do tych trudności doszedł jeszcze ostry kryzys gospodarczy, co dodatkowo komplikuje sytuację całego budownictwa. Ponad 70% składników obiektów budowlanych dostarczają inne działy gospodarki, a tylko 30% stanowi własny wkład budownictwa. Mówi się, że jeżeli gospodarka ma katar, to budownictwo choruje na zapalenie płuc, a nasza gospodarka cierpi teraz nie tylko na katar.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#CzesławKotela">Minione 8 miesięcy uświadamia nam, jak wielkie problemy stoją przed wszystkimi przedsiębiorstwami budowlanymi, aby te relatywnie małe tegoroczne zadania mogły zostać wykonane. Jaka jest szansa ich wykonania? Odpowiedź jest niezmiernie trudna, ponieważ jest tu wiele uwarunkowań i wiele niewiadomych. Resort utrzymuje stałe kontakty z władzami wojewódzkimi i innymi resortami, aby sprostać zadaniom planu. Sądzić należy, że we wrześniu oddanych zostanie do użytku 15–16 tys. mieszkań, a więc osiągnie się 47–48% zaawansowania planu rocznego. Zostaje więcej niż połowa zadań do wykonania w IV kwartale.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#CzesławKotela">Na tle przedstawionej sytuacji stoimy wobec dwóch generalnych problemów: ustalenia w budownictwie działań systemowych, dostosowanych do zasad i wymogów reformy gospodarczej oraz podejmowania działań doraźnych - tak, aby budownictwo mogło realizować zadania na takim poziomie, na jaki aktualnie stać gospodarkę narodową. Komitet Gospodarczy Rady Ministrów 12 sierpnia br. zaopiniował i zatwierdził propozycje resortu odnoszące się do działań doraźnych, głównie w dziedzinie zaopatrzenia materiałowego i korekty warunków finansowo-ekonomicznych. Powołano międzyresortowy zespół do pomocy w rozwiązywaniu problemów budownictwa. Udało się już ustalić wielkości materiałów we właściwych grupach asortymentowych, jakie mają być dostarczone budownictwu w najbliższym czasie. A jest to główne i podstawowe zadanie.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#CzesławKotela">Kontrola przebiegu dostaw ujawnia ogromne trudności, jakie ma gospodarka w dostarczaniu budownictwu niezbędnych materiałów, a także sprzętu. Również w nieznacznym procencie realizowane są zakupy z puli dewizowej przeznaczonej dla budownictwa. Z 30,5 mln dol. wydatkowano 12 mln dol., w tym 6 mln dol. na środki najbardziej niezbędne. Bardzo poważne kłopoty występują zwłaszcza w dostawach kabli energetycznych, farb oraz elementów wyposażenia i stali zbrojeniowej. Zamiast 5100 km kabli realizacja dostaw nie przekroczy 1 100 km. Zamiast 30 mln litrów farb resort chemii zobowiązał się dostarczyć 18 mln litrów, z czego w II półroczu 12 mln litrów. Braki w dostawach stali zbrojeniowej mogą odbić się w sposób dramatyczny na realizacji zadań budowlanych roku przyszłego. Nie będzie stanów surowych i nie będzie mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#CzesławKotela">Na tle bieżącej sytuacji w budownictwie resort wystąpił do Urzędu Gospodarki Materiałowej o wprowadzenie na lata 1983–84 odpowiadającego potrzebom bieżącym systemu zaopatrzenia materiałowego budownictwa. Uważamy, że reforma będzie skuteczna dopiero wtedy, gdy będzie można mówić o równowadze między popytem a podażą materiałów. Likwidacja sterowanego rozdzielnictwa spowodowała powstanie wolnego rynku materiałów, na którym kupuje każdy, kto potrafi i może. Trzeba jednak sterować częścią dostaw materiałów produkowanych dla budownictwa. Musi być sporządzony bilans materiałowy oraz ukierunkowanie dostaw przez właściwe jednostki obrotu. Trzeba wprowadzić system informacji o ilości posiadanych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#CzesławKotela">Zadania budowlane, ustalone w bież. roku na znacznie niższym niż kiedykolwiek poziomie, umożliwiają wykorzystanie tego okresu dla osiągnięcia poprawy jakości budownictwa. Dotyczy to również fabryk domów, które nie pracują obecnie w szczególnym napięciu i mogą podjąć produkcję elementów zgodnie z przewidywanymi normami. W budownictwie trzeba i można realizować teraz zadania na wyższym poziomie jakościowym.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#CzesławKotela">W sprawach systemowych i długofalowych resort podejmować będzie działania w czterech obszarach tematycznych. Pierwszy obszar - to porządkowanie spraw organizacji, przebiegu procesu inwestycyjnego, ze szczególnym uwzględnieniem kontroli i nadzoru inwestorskiego nad wykonawstwem. Zamierza się przywrócić funkcję generalnego wykonawcy. Przebieg procesu inwestycyjnego ma swoje obiektywne wymogi. Muszą być dysponenci, a nie tylko petenci, którzy się o wszystko upominają. Nikt na nic nie ma wpływu. Trzeba doprowadzić do zgodności działań z ustaleniami zawartymi w planie budowlanym.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#CzesławKotela">Drugi obszar działań - to rozwijanie technik i technologii budowlanych. Nie można oczekiwać, że w budownictwie będzie dostatek rąk do pracy. Liczyć się należy ze znacznym zmniejszeniem zatrudnienia. W tych warunkach o poziomie i rozmiarach budownictwa zadecydują głównie techniki i technologie budowlane. Dotyczy to szczególnie metod uprzemysłowionych, dla których nie ma alternatywy. Tylko one mogą zapewnić nam dostatek mieszkań w sytuacji, w której, gdybyśmy nawet mieli dostatek cegły, nie można byłoby z tego wybudować odpowiedniej liczby mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#CzesławKotela">Trzeci obszar działań - to zasilenie budownictwa przez gospodarkę budowlaną. 70% wkładu we wszystkich obiektach budowlanych stanowi rezultat działalności gałęzi i branż gospodarczych funkcjonujących poza budownictwem. Jeżeli tego udziału odpowiednio się nie zaprogramuje i nie będą realizowane ściśle określone zadania, nie będzie można wykonać również zadań budowlanych. Odnosi się to nie tylko do materiałów, ale także maszyn, sprzętu i środków transportu.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#CzesławKotela">Czwarty obszar - to zastosowanie odpowiadających specyfice budownictwa mechanizmów ekonomiczno-finansowych, płacowych, motywacyjnych, kredytowych i innych. Mechanizmy te muszą sprzyjać stworzeniu odpowiedniego systemu powiązań międzygałęziowych i stosowaniu rachunku ekonomicznego, zgodnie z potrzebami procesu inwestycyjnego. Obecnie przedsiębiorstwo instalacyjne nie podpisuje umowy z przedsiębiorstwem budowlanym na wykonanie prac w nowym obiekcie, ponieważ wykonuje roboty remontowe w przedsiębiorstwie przemysłowym, co jest łatwiejsze i korzystniejsze. Są i inne bardziej drastyczne przypadki rozmijania się interesów, które powinny być wspólne.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#CzesławKotela">Trudne i rozległe zagadnienia budownictwa wymagają wielkiej znajomości specyfiki tego działu gospodarki. Budownictwo nie może być stale chłopcem do bicia. Buduje się mało i źle, ale są tego określone i wielorakie przyczyny. Zostanie powołany zespół ds. reformy gospodarczej w budownictwie, który w IV kwartale br., w oparciu o aktualną wiedzę i zdobyte doświadczenie, spróbuje ustalić lepsze rozwiązania systemowe wynikające z założeń reformy, a dostosowane do potrzeb procesu inwestycyjnego. Jest to niezbędne i powinno być realizowane od początku 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#CzesławKotela">Kierownik Urzędu Gospodarki Materiałowej minister Jan Antosik: Problemy zaopatrzenia materiałowego w budownictwie są złożone i trudne. Obecnie, na skutek różnych zjawisk kryzysowych, stały się one jeszcze bardziej skomplikowane. Brak wielu podstawowych materiałów rodzi różne dramatyczne sytuacje. Proces zaopatrzenia rwie się wobec braku odpowiednich dostaw i nieprzestrzegania terminów dostarczania kolejnych partii materiałów na budowy. Podejmuje się różne kroki, aby problemy te złagodzić. Przeznaczono m.in. dodatkowo 60 tys. ton wyrobów walcowanych dla budownictwa, głównie mieszkaniowego, chociaż notuje się również zjawisko wzrostu zapasów tych wyrobów w przedsiębiorstwach budowlanych. Wojewodowie otrzymali pewne ilości kabli energetycznych na zaopatrzenie podległych im przedsiębiorstw. Sprawy dostarczenia budowlanym odzieży i obuwia roboczego traktuje się na zasadach priorytetowych, ale powstaje tu trudność wyboru, ponieważ jednocześnie występują znaczne niedostatki obuwia i odzieży na rynku.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#CzesławKotela">Nie można tworzyć różnych systemów zaopatrzenia materiałowego w poszczególnych działach gospodarki, w tym np. w budownictwie. Muszą obowiązywać ogólne zasady, do których trzeba się dostosować. Nie oznacza to, że nie trzeba tych zasad odpowiednio korygować, aby nie pozbawiać części przedsiębiorstw możliwości realizacji swoich podstawowych zadań. Z punktu widzenia reformy konieczne jest łamanie monopolu i sztywnego rozdzielnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#FranciszekDąbal">Informacje resortowe nie napawają optymizmem. Regres w budownictwie trwa. Nie wszystko można tłumaczyć względami obiektywnymi. Wiele zależy od ludzi, zwłaszcza w sferze organizacji i porządku. Od tego trzeba zacząć naprawę. Jest ona niezbędna, ponieważ potrzeby mieszkaniowe są ogromne. Powinniśmy już budować 300 tys. mieszkań rocznie, a mamy ogromne trudności z budowaniem 200 tys. Cała konstrukcja założeń programowych oparta jest na błędnych przesłankach. Z tego wniosek, że założenia wymagają rewizji. Dotyczy to przede wszystkim zaopatrzenia materiałowego. Budowlani nie mogą czekać na materiały, bo to obniża ich zarobki i podwyższa koszty budownictwa. Źle wygląda kompleksowość oddawania mieszkań. Dlatego wnioskuję, aby stworzyć spójny system, w którym byłyby zbilansowane potrzeby materiałowe z możliwościami ich zaspokojenia. Jeśli tego nie będzie, to nie wierzę w żadną poprawę. Mamy dużo dobrych programów, ale zawodzi ich realizacja.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#FranciszekDąbal">To samo dotyczy budownictwa szpitalnego. Oglądaliśmy szpital w Rzeszowie, którego budowę rozpoczęto w 1977 r. Obiekt ten miał być gotowy w roku przyszłym, teraz mówi się już o roku 1988, a ja jestem zdania, że nawet do 1990 r. szpital nie będzie mógł przyjąć pacjentów. Ludzi na budowie nie brakuje, ale niedomaga zaopatrzenie, a sama technologia budowy nie odpowiada obecnym możliwościom zaopatrzeniowym. Uważam, że lepiej jest zapisać mniej w planie, ale za to oddać tyle mieszkań i szpitali, ile zostało zapisane. Reforma gospodarcza musi uwzględniać aktualne możliwości.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#FranciszekDąbal">Wiceprezydent m.st. Warszawy Jerzy Nowakowski: Kilka czynników warunkuje rozwój budownictwa. Przede wszystkim uzbrojenie techniczne, sprawna organizacja i zaopatrzenie materiałowe. Obecnie wszystkie te trzy czynniki zawodzą i w efekcie w stołecznym woj. warszawskim w ciągu 8 miesięcy br. wykonano zaledwie 55% rocznych zadań i nie ma już szans na pełne ich wykonanie. A plan był skromny - ok. 14 tys. mieszkań. Będzie niewiele ponad 10 tys., czyli dalszy regres. W latach siedemdziesiątych oddawaliśmy przeciętnie ok. 14 tys. mieszkań rocznie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#FranciszekDąbal">Nie lepiej dzieje się w budownictwie komunalnym. Mamy kłopoty z najważniejszymi inwestycjami; opóźnia się budowa wodociągu północnego, oczyszczalni ścieków i linii energetycznych. Nie ma mowy o wyprzedzeniu w uzbrojeniu terenu. Rzecz sprowadza się przede wszystkim do trudności wykonawstwa specjalistycznego. Firmy inżynieryjne najbardziej odczuwają braki sprzętu i materiałów.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#FranciszekDąbal">Co dała nam decentralizacja? Parę rzeczy dobrych i parę nie rozwiązanych do tej pory. Warszawski Zarząd Budownictwa próbuje koordynować pracę 55 przedsiębiorstw, wspólnie opracowano zasady współpracy z bankami, uzgadniano ceny. Nie znaleziono - jak dotychczas - sposobu na przeciwdziałanie odchodzeniu ludzi z budownictwa. Rozmiary zjawiska są znaczne; z 34 tys. pracowników ubyło w tym roku ponad 8 tys. Brakuje przede wszystkim motywacji ekonomicznych - w prywatnych firmach polonijnych lepiej się po prostu zarabia. W samych przedsiębiorstwach dostrzec można pewne elementy poprawy; przede wszystkim lepsza jest jakość oddawanych mieszkań i budynków. Dobrze przebiega akcja usuwania usterek z poprzednich lat. Rozwijają się służby ekonomiczne i kalkulacyjne, których do tej pory w praktyce nie było. Po pierwszym zachłyśnięciu się samodzielnością i szturmie na ceny zaczyna się w przedsiębiorstwach myśleć kategoriami ekonomicznymi.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#FranciszekDąbal">Terenów pod budownictwo jest coraz mniej. Wykazała to dokonana analiza. Najbardziej odczuwają brak terenów małe spółdzielnie. Możemy pozyskać niewiele ponad 1 tys. działek oraz plomb dla budynków dysponujących ok. 2700 mieszkaniami. To wszystko za mało. Musimy wejść na grunty orne, a nie jest to sprawa prosta. Rosną ceny ziemi, czekamy więc na ustawę sejmową.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#FranciszekDąbal">Mówiąc o warunkach wprowadzenia reformy do budownictwa, wiceprezydent Nowakowski zwrócił uwagę na dwa czynniki: przede wszystkim potrzebny jest bilans potrzeb i możliwości materiałowych w podziale na województwa. W stosunku do niektórych artykułów jest to sprawa stosunkowo prosta. Np. od tego, ile wyprodukujemy wanien, zależy, ile oddamy mieszkań. Trudniej jest rozwiązać problem materiałów masowych. Drugi z kolei jest czynnik ludzki. Ludzie z budownictwa odchodzą i proces ten trzeba za wszelką cenę zahamować. Zjawisko to ilustruje rozmowa z dobrym murarzem, który twierdzi, że nie ma takiej kwoty, którą przedsiębiorstwo budowlane może mu zapłacić za rzetelną robotę. Obecnie zarabia w firmie 10–12 tys. miesięcznie, ale ma umowę, że trzy razy w miesiącu idzie legalnie na fuchę, za którą za każdym razem dostaje 8–9 tys. Żadne przedsiębiorstwo nie jest w stanie tyle mu zapłacić. Musi być więc stworzony dobry system motywacyjny, w którym najważniejszą sprawą będą zarobki. Budowlani powinni znaleźć się po górnikach na drugim miejscu. Następny czynnik - to mieszkania. Bez tego nie utrzyma się kadry budowlanej. Obecnie 80% warszawskich budowlanych dojeżdża do pracy spoza Warszawy lub mieszka w hotelach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HenrykKostecki">Kilka tygodni temu w tym samym gronie mówiliśmy o programie budownictwa mieszkaniowego na lata następne. W wypowiedziach przejawiał się entuzjazm i optymizm. To, co ma być w perspektywie, musi jednak korespondować z sytuacją dnia dzisiejszego. A dyskusja dotycząca dzisiejszego dnia budownictwa nie pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. Zapoznałem się z raportem o stanie budownictwa sporządzonym kilkanaście miesięcy temu. Wydawać by się mogło, iż powiedziano tam dużo gorzkiej prawdy i wskazano sposoby rozwiązania problemów. Dziś widzę, że znowu trzeba to wszystko powtarzać, aby sformułować nowy program. My, posłowie przekazujemy uzyskane informacje naszym wyborcom w terenie. Muszę wyrazić obawę, iż jeśli będziemy o wszystkim wiecznie tylko dyskutować, ludziom oczekującym na mieszkania zabraknie cierpliwości. Mamy już dosyć ciągłego mówieniu o trudnościach.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#HenrykKostecki">O sprawach budownictwa chciałbym również mówić w oparciu o sprawy własnego województwa - nowosądeckiego. Po 8 miesiącach wykonanie w tym regionie planu budownictwa mieszkaniowego wynosi zaledwie 27%. W sierpniu przebywała u nas wojskowa inspekcja, a jej ocena sytuacji w budownictwie była bardzo krytyczna. Zdjęto nawet ze stanowiska dyrektora przedsiębiorstwa. Ale to wszystko nie wystarcza - przyczyny istniejącego stanu rzeczy tkwią głębiej i musimy je poznać. Budowlani zastanawiają się, jakie mają być ceny mieszkań, aby pokryły koszty, a także istniejące w przedsiębiorstwach zadłużenia. A tymczasem spółdzielnie nie chcą przyjąć cenowych propozycji i nawołują do obniżania cen. Jak więc ma być z tymi cenami? Kiedy się ta sprawa ostatecznie wyjaśni?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#HenrykKostecki">Na zakończenie chcę przedstawić konkretną jednostkową sprawę, która trafiła do mnie z terenu Nowego Targu. W tym mieście, licząc na dostawy gazu, zadecydowano o wprowadzeniu w budownictwie nowej technologii, która nie przewiduje budowy przewodów kominowych. Gazu dotychczas nie doprowadzono i nie ma na to szans w najbliższym czasie. Zaproponowano bojlery do ogrzewania wody w łazienkach, ale na takie rozwiązanie nie wyraziło zgody Ministerstwo Energetyki. Nie można zbudować potrzebnej kotłowni, a zmiana technologii musi potrwać. To wszystko odsuwa na czas nieokreślony realizację zadań budownictwa w tym mieście. Stan jest dramatyczny, a mnie zobowiązano do interwencji we władzach centralnych.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#HenrykKostecki">Dyrektor Kombinatu Budowlanego w Płocku Roman Zdanowski: Nikt dotychczas nie powiedział do końca o wszystkich przyczynach powodujących obniżenie rozmiarów budownictwa. Obok spraw związanych z zaopatrzeniem, organizacją itp. jest i taka, jak spadek wydajności pracy. Oceniam ten spadek, w oparciu o nasze budowy, na ok. 50%.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#HenrykKostecki">Zrobiliśmy w naszym przedsiębiorstwie bilans strat wynikających z sytuacji w zaopatrzeniu. Okazuje się, że z powodu braku materiałów dostępnych w kraju przedsiębiorstwo liczące półtora tysiąca ludzi nie mogło pracować w okresie tych dwóch miesięcy aż przez 10 dni. Proponuję, ażeby resort budownictwa poprzez organy założycielskie już na kwartał przed rozpoczęciem nowego roku powiadomił nas, na ile materiałów możemy liczyć. Znowu bowiem planujemy rok 1985 „w ciemno” - nie wiemy, na ile mieszkań wystarczy materiałów, które otrzymamy.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#HenrykKostecki">Kolejna sprawa dotyczy dziedziny planowania. Reforma spowodowała, iż mamy nieomal codzienny kontakt z bankiem. Jak ten bank może nas traktować jako odpowiedzialnego kredytobiorcę i klienta, jeśli w ciągu tego roku już trzykrotnie zmienialiśmy plan. Także istniejący system płac nie poprawia sytuacji. Wprowadzono w lutym nowy taryfikator i nawet 20-letni staż pracy nie wystarcza, aby robotnik budowlany dostał dobrą grupę zaszeregowania. Okazuje się, że nie ma. on np. udokumentowanych kwalifikacji. A jak można np. realizować dniówkę zadaniową czy akord, jeśli robotnik czeka 10 dni na dostawę niezbędnych materiałów? Omawiając sprawy szkolnictwa podkreślano, iż niezbędne jest, aby młodzi ludzie kończący szkołę budowlaną musieli przepracować w budownictwie trzy lata. Jest to wniosek słuszny, gdyż inaczej nie zyskamy ludzi. Młodzi, po ukończeniu szkoły, pracują w budownictwie dwa, trzy miesiące, a potem idą dalej. Do takiej sytuacji przyczynia się także brak mieszkań dla budowlanych. W okresie minionych pięciu lat dla półtoratysięcznej załogi otrzymaliśmy zaledwie kilkanaście mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#HenrykKostecki">Jeśli idzie o uzbrojenie terenów pod budowy, to uważam, iż przy tak ograniczonym froncie budownictwa przemysłowego można doprowadzić do tego, aby przemysłówka zajęła się robotami inżynieryjnymi. Była również mowa o tym, iż rosną zapasy materiałowe w budownictwie. To prawda. Są one większe niż dawniej, ale nie ma pożądanych asortymentów. Rośnie też ilość materiałów złej jakości. Otrzymaliśmy np. transport 5 tysięcy szt. cegły silikatowej i nieomal w całości rozsypała się ona przy przeładunku.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#HenrykKostecki">Nie można, jak tu sugerowano, zmuszać przedsiębiorstw do realizacji budownictwa towarzyszącego, bo działamy w warunkach reformy. Wywierać taką presję można tylko za pomocą instrumentów ekonomicznych. Można również ustalić taki program rocznych zadań, aby mieścił on w sobie wszystkie rodzaje budownictwa. Robotnik twierdzi, iż żaden system płac nie zmusi go do wyższej wydajności, jeśli nie zabezpieczy się ciągłości dostaw potrzebnych materiałów i wyrobów. W sprawach materiałowych jest również wiele innych problemów, z którymi nie możemy się uporać. Minister budownictwa informuje, iż z materiałów podłogowych możemy liczyć tylko na lentex. Tymczasem spółdzielnie mieszkaniowe nie chcą tej wykładziny. W tej sytuacji budujemy bloki bez podłóg, niech stoją, bo niby co innego możemy zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyGołaszewski">Nasz głęboki niepokój budzi ton i charakter wypowiedzi przedstawicieli resortu budownictwa. Dowodzi to braku jakiejkolwiek koncepcji w ogóle, a w zakresie budownictwa mieszkaniowego w szczególności. Po wielu decyzjach rządu i zapowiedziach kierownictwa resortu mamy prawo oczekiwać bardziej konkretnego przedstawienia nam tej ważnej problematyki. Mieszkalnictwo - poza wyżywieniem narodu - stanowi najważniejszą i najbardziej bolesną kwestię społeczną i gospodarczą. Obecnie, kiedy powierzyliśmy wojewodom nadzór nad budownictwem mieszkaniowym, trzeba wyposażyć ich w odpowiednie środki działania, wraz z gestią w sprawach zaopatrzenia materiałowego. Wielkość oddanych do użytku mieszkań zależy także od jakości budownictwa. Poważne wady technologiczne, liczne usterki i ciągłe naprawy partactwa budowlanego powiększają zużycie energii, materiałów i potencjału wykonawczego, które powinny być użyte dla realizacji normalnych cyklów inwestycyjnych. Jakość budownictwa trzeba podnieść nawet kosztem ograniczenia zakresu robót budowlanych, ponieważ ciągle tkwić będziemy w kręgu nie kończących się napraw i likwidacji skutków złej jakości. System ekonomiczny w budownictwie musi być taki, aby nie opłacało się źle pracować ani bezpośrednim wykonawcom, ani nadzorowi budowlanemu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyGołaszewski">Wiceprezydent m. Łodzi Zbigniew Turewicz: Istnieją możliwości realizacji zadań w zakresie budownictwa mieszkaniowego pod warunkiem wywiązywania się wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego z nałożonych na nich obowiązków. Obecnie i założenia planu, i ustalenia ujęte w umowach nie są przestrzegane. Aktualnie w Łodzi realny plan wykonania budynków do końca sierpnia określa się wielkością 1846 mieszkań, co wynosi 78,8% wykonania zadań rocznych. Wykonawstwo 568 mieszkań jest zagrożone, co można jeszcze zlikwidować w IV kwartale. Natomiast 689 mieszkań nie będzie wykonanych z powodu niskiego stanu zaawansowania stanów surowych. W roku przyszłym powstaną bardzo duże zaległości, a szanse ich nadrobienia są niewielkie. W rezultacie do planu możemy wstawić tylko 3 400 mieszkań, z czym nie można się pogodzić. Konieczne jest wprowadzenie bilansowania materiałów budowlanych, aby nie powtarzały się takie sytuacje, że Komitet Gospodarczy Rady Ministrów ustala plan na poziomie 200 tys. mieszkań, wojewodowie składają plan obejmujący 214 tys. mieszkań, a zaopatrzenia materiałowego wystarcza na wykonanie 140 tys. mieszkań. Sterowanie dostawami materiałów powinno odbywać się w momencie zgłaszania konkretnych potrzeb, a nie dopiero w trakcie bieżącej realizacji zadań. Musimy znać bilans krajowy materiałów i wielkości dostaw przypadających na poszczególne województwa. Jesteśmy za reformą gospodarczą, ale również za sterowaniem dostawami i pełną informacją, ile ich faktycznie mamy. Wymaga poprawiania system motywacyjny zarówno dla pracowników, jak i przedsiębiorstw budowlanych. Sygnalizować trzeba znaczne zmniejszanie się liczby zatrudnionych w przedsiębiorstwach i kombinatach budowlanych. To również stwarza zagrożenia w realizacji budownictwa mieszkaniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławKruk">Czytając materiały dostarczone przez resort zastanawiałem się, jak powstał prezentowany tu plan budownictwa mieszkaniowego. Wydaje się, że decydował wyłącznie czynnik nacisku potrzeb społecznych bez liczenia się z innymi realiami, albo też jest to wynik braku rozpoznania sytuacji naszej gospodarki. W rezultacie mamy plan nierealny. Wielu ludzi będzie się nad tym zastanawiać, a wynik tych rozważań, z punktu widzenia politycznego i społecznego może okazać się znowu przykry. Resorty muszą pilnie i natychmiast zbilansować możliwości wykonawcze pod kątem zaopatrzenia materiałowego. Na szczeblu rządu musi powstać zespół, który dokona krytycznej oceny stanu wdrażania reformy gospodarczej i uzupełni jej założenia o instrumenty skuteczne i możliwe do stosowania w budownictwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławMigza">Rozmiary budownictwa mieszkaniowego w naszym województwie nie są wielkie, przeważa budownictwo indywidualne, ale problemy i kłopoty są podobne, jak gdzie indziej. Stan zaawansowania realizacji jest niski, a główną przyczyną jest niedostatek materiałów budowlanych. Sprawy zaopatrzenia materiałowego limitują i wydajność pracy, i efekty końcowe. Potencjał kadrowy - wobec braków materiałowych i wolnego tempa realizacji zadań - kieruje się na wykonanie zadań, które były w poprzednich latach zaniedbane. M.in. w roku bież. wykonano 35 tys. m² elewacji, usunięto wiele dokuczliwych usterek budowlanych. Wykonano zaległości w zewnętrznym wyposażeniu osiedli mieszkaniowych. Podjęto również dodatkową produkcję galanterii budowlanej, której tak bardzo brakowało. Możliwe jest także przyspieszenie budowy szpitala w Makowie Mazowieckim. W stosunku do nowych przedsiębiorstw budowlanych konieczne jest zastosowanie ulg podatkowych na okres 3 lat, aby mogły się one odpowiednio umocnić. Wiele nadziei budzi działalność małych spółdzielni mieszkaniowych, które wyzwalają inicjatywy społeczne. Działa już takich spółdzielni w województwie 5, a 4 dalsze przygotowują się do rejestracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZenonNawrot">Istniejący system motywacyjny jest nie do przyjęcia, zwłaszcza przez kadrę naukowo-techniczną. Przy brakach materiałowych trzeba odejść od obecnych zasad płacowych. Wiele mówiono o potrzebie zajęcia się fabrykami domów. Fabryka domów w naszym kombinacie pracuje w systemie OWT-67 i uzyskuje dobre rezultaty. Z ogromnego deficytu w r.ub. wypracowaliśmy w bież. roku 51 mln zł zysku, nie ma przestojów, podczas gdy w roku ub. przerwy w produkcji w ciągu miesiąca wynosiły od 11 do 15 dni. Być może, do końca roku uda nam się obniżyć koszt wielkiej płyty o 30%.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ZenonNawrot">Mamy olbrzymie kłopoty ze zdobyciem odzieży ochronnej. Ludzie nie mają w czym pracować. Aż strach pomyśleć, co będzie zimą. Wszystko to rzutuje na wykonanie planu, który w roku bież. przewiduje oddanie 2100 mieszkań. W ciągu 9 miesięcy oddaliśmy 40% mieszkań i sądzę, że zbliżymy się pod koniec roku do 90% realizacji planu. Głównym warunkiem jest jednak poprawa zaopatrzenia materiałowego.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#ZenonNawrot">Dyrektor KBM Warszawa-Południe Leon Młynarz: Kieruję przedsiębiorstwem typowym; stąd też mam typowe sprawy, podobnie jak inne przedsiębiorstwa. Na pytanie, co zrobić, aby budownictwo ruszyło z miejsca, odpowiadam: załatwić sprawy zatrudnienia, dostaw materiałowych i uzbrojenia terenu. Szczególnie drażliwa jest sprawa odchodzenia ludzi z pracy. Jeśli w r. 1971 zatrudnienie sięgało ok. 2500 osób, a w 1974 r. - 4500, to obecnie wynosi 2400 osób. Nie ma innego sposobu utrzymania ludzi na budowach, jak tylko dobrze im płacić. Jeśli nie załatwimy preferencji płacowych, nie będzie komu pracować w budownictwie. Środki masowego przekazu szkodzą nam, pokazując złe strony tego zawodu.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#ZenonNawrot">Ale jest parę rzeczy, którymi możemy się już pochwalić. Należy do nich lepsza jakość i kompleksowość oddawanych zespołów mieszkaniowych. Nie wszystkich materiałów budowlanych brakuje, najgorzej jest z materiałami wykończeniowymi. Na trudności w uzbrojeniu terenów trzeba również spojrzeć od strony ludzi pracujących w budownictwie inżynieryjnym. Faktem jest jednak, że z braku uzbrojonych terenów nie mamy już gdzie budować domów.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#ZenonNawrot">Niepokojącym zjawiskiem jest rosnąca absencja w pracy. Jeśli w r. 1971 absencja usprawiedliwiona sięgała 14%, to obecnie wynosi 24%. W ten sposób niektóre świadczenia socjalne obróciły się przeciwko nam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarianKachnikiewicz">Na terenie woj. katowickiego działają dwa piony wykonawstwa budowlanego: jeden podległy resortowi górnictwa, a drugi - resortowi budownictwa. Ich potencjał wykonawczy jest podobny. Tymczasem górnicy zaawansowani są w wykonanie planu tegorocznego w 50%, a budowlani w 34%. W przedsiębiorstwach resortu budownictwa odchodzą z pracy setki ludzi, gwałtownie spada wydajność pracy. Trudno się temu dziwić, skoro zarobki w górnictwie przekraczają 20 tys. zł miesięcznie, w przemyśle 17 tys., a w budownictwie sięgają jedynie 8,5 tys. Dlatego zahamowanie odpływu ludzi z budownictwa jest sprawą najwyższej wagi. Jeśli tego nie dokonamy, nie ma mowy o wykonaniu jakichkolwiek zamierzeń w budownictwie mieszkaniowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MieczysławLubiński">Problem, który dziś rozpatrujemy, wciąż powraca na nasze posiedzenia. Można za każdym razem stwierdzić, że dyskutujemy o tym samym, nie uzyskując żadnego postępu. A przecież mieszkania to taki problem społeczny, którego nierozwiązanie grozi poważnymi konsekwencjami. Ten problem musi być rozwiązany i musimy sięgnąć po takie metody, które wreszcie przyniosą pożądany efekt. Rok temu uchwaliliśmy i skierowaliśmy do premiera specjalny memoriał w sprawie budownictwa mieszkaniowego. Dziś mamy prawo zwrócić się o informację, co z postulowanych spraw zostało załatwione. Zgłaszam postulat, aby zwrócić się do premiera o taką informację, a zwłaszcza o odpowiedź, co rząd przedsięwziął dla rozwiązania problemów mieszkaniowych. Niech wreszcie zostaną rozliczone zadania powierzone resortom w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MieczysławLubiński">Była mowa o uruchomieniu takich działań motywacyjnych, które pozwolą na realizację zadań budownictwa w istniejących warunkach. Mówił o tym minister Prokopiak. Zgadzając się z jego stwierdzeniami, muszę zauważyć, iż wiele słusznych postulatów, zgłaszanych już dawno, nadal nie jest wcielanych w życie. Do takich spraw zaliczam model ekonomiczno-finansowy. Jego elementy nie są wprowadzane w życie. Chodzi np. o to, aby zlecać i rozliczać budowy na podstawie kosztorysów, norm zużycia materiałów, aby ustalać ceny umowne za obiekt. Dopóki nie będzie w budownictwie podstawowych elementów dobrego modelu ekonomiczno-finansowego, nie wprowadzimy tak pożądanego ładu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MieczysławLubiński">Nie mamy dotychczas mierników oceny pracy przedsiębiorstw, nie mamy bazy normatywnej. Cena za wykonanie poszczególnych robót powinna zostać w gestii przedsiębiorstwa. Uważam bowiem, iż za robotę, ale konkretną, można zapłacić więcej, bo to się opłaci - mieszkanie jest przecież towarem rynkowym. A postępu w tym zakresie nie widać nawet w materiałach resortowych.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MieczysławLubiński">Uważam, że obecny ekonomiczny model budownictwa jest absurdalny. Mówimy o braku terenów pod nowe osiedla. Wiadomo, iż szukając ich dotychczasowym sposobem nie dojdziemy do celu. Potrzeby są bowiem ogromne, szacuję, że niezbędne jest 40–50 tys. ha pod najbliższe zadania budownictwa mieszkaniowego. Rozwiązanie tej sprawy wymaga działań legislacyjnych w zakresie przejmowania terenów, uzgodnień z innymi resortami, a zwłaszcza z rolnictwem, które wyszło z bardzo niekorzystną dla budownictwa ustawą. Muszą być nowe metody i rozwiązania, które odpowiedzą na pytania, gdzie budować. Potrzeba innych, niekonserwatywnych działań. Brakuje nam środków na uzbrojenie terenu, a jednocześnie mamy w tej dziedzinie znaczne rezerwy w postaci niewłaściwych systemów budowy sieci i infrastruktury technicznej. Są nowocześniejsze rozwiązania, oszczędniejsze pod względem zużycia materiałów - trzeba je wreszcie wykorzystać. Nie można trzymać się kurczowo tego, co dotychczas nie doprowadziło do pożądanych efektów.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#MieczysławLubiński">Wygłoszono dziś pogląd, że lepiej budować mniej, a dobrze, niż więcej z potrzebą ustawicznych napraw usterek budowlanych. Uważam, iż źle buduje się nie dlatego, że zużywa się więcej materiałów, ale dlatego, że stosujemy wadliwe technologie. Trzeba zmienić złe rozwiązania, złe techniki budowy, które ciągle stosujemy, mimo iż wszyscy wiedzą, że nie są one dobre i nie są akceptowane. Trzeba także wprowadzić odpowiedzialność finansową za każdą robotę - od projektanta do robotnika. Dotychczas można u nas źle pracować, bowiem robi się to na koszt społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#MieczysławLubiński">Trzeba przywrócić ład w budownictwie, gdyż teraz panuje w nim jeden wielki chaos.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#MieczysławLubiński">O ile w budownictwie wielorodzinnym widzę potrzebę doskonalenia technologii, to w jednorodzinnym trzeba przedstawiać różnorodne rozwiązania, aby zyskały one jak najwięcej zwolenników i pozwoliły na maksymalne wykorzystanie zarówno sił, jak i środków społecznych.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#MieczysławLubiński">Wszyscy mówią o konieczności nadzoru ze strony wojewodów, resortu. A przecież jest to nieporozumienie, albowiem chcemy operować starym modelem polegającym na zarządzaniu i nadzorze. Dziś chodzi o tworzenie warunków dla rozwoju produkcji materiałów, dla zakładania warsztatów wytwarzających wiele niezbędnych budownictwu wyrobów - takich, jak podłogi z drewna, dachówka ceramiczna i inne elementy, których produkcja nie wymaga skomplikowanych maszyn i urządzeń. Niemoc budownictwa tkwi także w starym sposobie myślenia. Trzeba więc stworzyć szansę konkurencyjności, kształtowania rynku - trzeba zmienić sposób rozumowania. Nie wszystko musimy sami odkrywać na nowo. Węgrzy mają np. olbrzymie osiągnięcia w budownictwie mieszkaniowym - trzeba się z nimi zapoznać i je wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#MieczysławLubiński">Jako posłowie musimy stawiać zadania i rozliczać resorty z ich realizacji. Obywatel ma prawo do mieszkania i musi mieć bliską perspektywę jego uzyskania.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#MieczysławLubiński">Dyrektor Poznańskiego Kombinatu Budowlanego - Aleksander Borowski: Kombinat, który reprezentuję, ma coraz lepsze wyniki. Mogę stwierdzić, że nie tylko budujemy domy dobrej jakości, ale udaje się nam także realizować obiekty towarzyszące. Właśnie zasada samofinansowania i samodzielności przyczyniła się do tego, że bardziej aktywnie pokonujemy trudności. Gdyby nie to, realizacja zadań w tym roku byłaby dla nas znacznie bardziej skomplikowana. Chcę podkreślić, że budujemy od szeregu lat równolegle ze zbrojeniem terenu. I dlatego uważam, że podstawowy warunek to przygotowanie terenów pod osiedla, gdyż bez tego nie może być mowy o rozwoju budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#MieczysławLubiński">Ogromny chaos panuje w zaopatrzeniu budownictwa w potrzebne mu materiały i wyroby. Łatwiej pogodzić się z uzasadnionym brakiem materiału, niż po tygodniach starań o substytut dowiedzieć się, że ten pożądany materiał jest, i to w dużych ilościach. Jeśli materiałów jest mało, to dlaczego produkuje się je o tak niskiej jakości? Przykładem może być stolarka - jest wykonana ze złego drewna, ma źle osadzone okucia, jest źle malowana. Naprawianie tego angażuje siły wykonawcze potrzebne do innych prac. Kwitnie także wymiana naturalna między przedsiębiorstwami, wytwórniami itp. Coraz gorsza jakość materiałów musi powodować obniżenie jakości końcowego efektu naszej pracy, jakim jest mieszkanie. Choć tego nie chcemy, będziemy musieli stawiać budynki nie odpowiadające wymogom naszych norm.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#MieczysławLubiński">Narzekamy na braki w zatrudnieniu. A przecież, jeśli nie wiemy, jakie mają być rozmiary budownictwa, bo nieznane są wielkości dostaw podstawowych materiałów, to nie możemy werbować do pracy ludzi w Ⅰ kwartale roku.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#MieczysławLubiński">Mimo wszystko, jestem zwolennikiem reformy, gdyż uważam, że inaczej nie wybrniemy z impasu. Ale brak teoretycznej podbudowy tejże reformy, co musi budzić wątpliwość w skuteczność jej wdrażania.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#MieczysławLubiński">Zamierza się przyznać budownictwu jednorodzinnemu szczególne preferencje. Od pół roku działa na naszym terenie społeczny zespół budowy domów jednorodzinnych i zabiega bez skutku o niezbędny teren. W sprawie budownictwa jednorodzinnego panuje u nas klimat życzliwej niemożności.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#MieczysławLubiński">Reasumując, uważam, że dla budownictwa najważniejsze jest, aby było gdzie budować i z czego - resztę problemów powinniśmy rozwiązać sami.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#MieczysławLubiński">Wojewoda koniński Edward Brzęczek: Do końca sierpnia wykonano w województwie 62% rocznych zadań budownictwa mieszkaniowego. Wyższego wskaźnika nie można było osiągnąć, ponieważ również u nas występują bariery i trudności. Stworzyliśmy możliwości usamodzielnienia się wszystkich przedsiębiorstw wchodzących dotychczas w skład kombinatu. Chcemy powołać również dwa nowe przedsiębiorstwa, aby wzmocnić potencjał wykonawczy w zakresie budownictwa ogólnego. Zamierzamy rozwinąć budownictwo jednorodzinne i działalność spółdzielni mieszkaniowych. Wprowadza się tańsze metody uzbrajania terenów. Zamierzamy wykorzystywać lokalne surowce do produkcji materiałów budowlanych, uruchomić cegielnie spółdzielcze i rzemieślnicze, a także przetwórstwo iłów na większą skalę, co pozwoli uzyskać niezbędne ilości jednostek ceramicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CzesławKotela">Rząd, a szczególnie Komitet Gospodarczy Rady Ministrów ma pełne rozeznanie stanu budownictwa mieszkaniowego. Plan na rok bież. powstawał w warunkach wielu niewiadomych. Zakładano lepsze wykorzystanie rezerw i osiągnięcie znacznych oszczędności w realizacji budownictwa mieszkaniowego. Nie uzyskano dostatecznej ilości środków dewizowych. Obecnie trwa przegląd obiektów mieszkalnych i całej infrastruktury technicznej budownictwa. Jego rezultaty pozwolą ustalić bieżący program wykonania zadań tegorocznych w takiej skali, jaką można dzisiaj osiągnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanuszProkopiak">Zarzut wysuwany pod adresem resortu, że próbuje powrócić do centralnego sterowania sprawami budownictwa, jest niesłuszny. Nie ma takich zamiarów, czego dowodzi przekazanie prawie wszystkich uprawnień wojewodom. Chcemy tylko dopilnować, aby materiały i środki przeznaczone dla budownictwa trafiały tam, gdzie trzeba.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanuszProkopiak">Budowa obiektów szpitalnych trwa przeciętnie 6 lat. Obecnie buduje się 140. takich obiektów na 48 tys. łóżek. Zmierzając do uporządkowania spraw zaopatrzenia materiałowego chcemy osiągnąć to, aby z ogólnokrajowego bilansu materiałów i surowców wyodrębnić bilans materiałowy dla budownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewZieliński">Dyskusja znacznie wykroczyła poza temat oceny stanu realizacji zadań budownictwa mieszkaniowego za okres 8 miesięcy br. Osiągnięte rezultaty są wyrazem zjawisk, jakie zachodzą w budownictwie, i są zarazem najbardziej miarodajnym wskaźnikiem wysiłków, działań i osiąganych efektów. Plan budownictwa na rok bieżący oparty jest na najniższym od 10 lat poziomie, jeśli chodzi o rozmiary. Potrzeby kraju wymagałyby 2–3-krotnego powiększenia zadań planowych. Przyjmując do planu tak skromne zadania, mieliśmy na uwadze warunki realizacyjne i możliwości gospodarki narodowej. Jednak osiągnięty stan realizacji zadań wskazuje po ośmiu miesiącach na zagrożenie nawet tego planu. Już wiadomo, że końcowy rezultat wykonania tegorocznych zadań cofnie nas w poziomie osiągniętych efektów o dalsze 2–3 lata.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewZieliński">Wyrażaliśmy na posiedzeniach naszych komisji wiele wątpliwości i formułowaliśmy wiele opinii i postulatów, które - jak widać - nie były bezpodstawne. Oceniając sytuację w budownictwie byliśmy jednak nadmiernymi optymistami. Najbardziej przykre jest to, że mimo świadomości zagrożeń, podejmowane inicjatywy poselskie okazały się nieskuteczne. Osiągnięty stan jest wręcz przerażający. Trudno jest wywodzić kryzys w budownictwie tylko z kryzysu całej gospodarki, ponieważ w budownictwie objawy kryzysowe są znacznie głębsze. Nie wszystko można wytłumaczyć zaniedbaniami z przeszłości. Wypaczenia i niedociągnięcia w budownictwie ujawnione zostały już z górą dwa lata temu. Tyle też mniej więcej czasu trwają nasze inicjatywy oraz próby naprawy budownictwa w Polsce. Tymczasem ten dział gospodarki narodowej praktycznie rozpadł się, chociaż w części przedsiębiorstw budowlanych dają się zauważyć pewne pozytywne zjawiska. Dla dobra sprawy trzeba wnikliwie oceniać fakty i formułować takie wnioski, które wyprowadzą budownictwo z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ZbigniewZieliński">Zjawiskami występującymi w budownictwie zająć się trzeba przede wszystkim z punktu widzenia wykonywania bieżących zadań. Panuje dość powszechny pogląd, że reforma gospodarcza nie przyniosła w budownictwie spodziewanych efektów. Mówiono tu, że nastąpiły niekorzystne sprzężenia założeń reformy ze skutkami kryzysu w gospodarce. Nie można jednak tym tylko tłumaczyć spadku produkcji i spadku wydajności pracy w budownictwie przy jednoczesnym wzroście płac i cen. Byłoby to duże uproszczenie. Niemniej jednak należy zwrócić uwagę na nieadekwatność reformy do sytuacji w budownictwie. Zamierzenia wynikające z reformy nie zostały odpowiednio wsparte mechanizmami systemowymi. Budzi to uzasadniony niepokój i wymaga bliższego przyjrzenia się sprawie. Należy ustalić, jakie muszą być zastosowane działania, aby można było mówić o pełnym stosowaniu zasad reformy. Zauważyć trzeba, że reforma nie dotarła do przedsiębiorstw, ani do załóg.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#ZbigniewZieliński">Sytuacja w budownictwie nie powinna nikogo zaskakiwać, podobnie jak i niedostatki w bilansowaniu zaopatrzenia materiałowego. Budownictwo mieszkaniowe nie doczekało się swego programu operacyjnego i nie postulowaliśmy tego, ale nie sposób nie domagać się ustalenia faktycznego priorytetu dla zaopatrywania budownictwa w niezbędne materiały.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#ZbigniewZieliński">Wystąpiły tu dziś pewne kontrowersje między przedstawicielami resortów budownictwa i gospodarki materiałowej. Na tym tle chciałbym zauważyć, że jeśliby rozwiązania systemowe miały przynosić nadal złe efekty, to dla mnie osobiście ta metoda działania jest lepsza, która jest skuteczna. Jeżeli sytuacja będzie się nadal pogarszać, doprowadzimy ponownie do napięć społecznych.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#ZbigniewZieliński">Wprowadzenie reformy w budownictwie nie przebiega zadowalająco. Wiele przedsiębiorstw rozumie samodzielność jako samowolę; być może więc w okresie przejściowym potrzebne będą środki nadzwyczajne. Dotyczy to również systemu płac. Politykę płacową prowadzą same przedsiębiorstwa, ale nie może być ona rozbieżna z polityką płac w całej gospodarce. Wydaje się konieczne uporządkowanie sprawy kosztów. Nie można dopuścić do tego, aby za nieuzasadniony wzrost kosztów płaciło społeczeństwo. Wnioskuję, by Komisja zajęła się odrębnie tym problemem.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#ZbigniewZieliński">Podzielam propozycje, aby opracować wnioski wynikające z bardzo niskiego wykonania planu budownictwa mieszkaniowego i przedłożyć je w formie dezyderatu Premierowi. W tej sprawie powinny się wypowiadać wspólnie obie komisje z uwzględnieniem dzisiejszej dyskusji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>