text_structure.xml
41.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 30 kwietnia 1981 r. Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi, obradująca pod przewodnictwem posła Jerzego Korzonka (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- węzłowe problemy efektywnego zagospodarowania polskiej strefy rybołówczej i aktywizacji rybołówstwa bałtyckiego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej z dyrektorem generalnym Marianem Filą, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług, Urzędu Morskiego w Słupsku, Morskiego Instytutu Rybackiego, Krajowego Związku Spółdzielni Rybackich, Związku Rybaków Indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji były materiały nadesłane przez resort, które uzupełnił dyrektor generalny w resorcie handlu zagranicznego i gospodarki morskiej Marian Fila: Program zagospodarowania polskiej strefy rybołówstwa na Bałtyku nie jest zagadnieniem nowym. Resort przygotował dokument w tej sprawie już w 1978 r. Niestety z różnych powodów nie mógł on być zatwierdzony, przy czym odkładano sprawę do czasu rozpatrzenia planu pięcioletniego 1981-1985; planu tego dotychczas nie ma. Pewną poprawę sytuacji rybołówstwa bałtyckiego można odnotować, gdyż zwiększył się potencjał kutrowy. Natomiast pogorszyła się sytuacja rybołówstwa łodziowego; nie nastąpiła też istotna zmiana na zapleczu lądowym. Niewielkie inwestycje zrealizowane po 1978 r. nie polepszyły obsługi potencjału połowowego.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Zagadnienie kompleksowego zagospodarowania polskiej strefy rybołówstwa na Bałtyku wzrosło wraz z oficjalnym ustanowieniem tej strefy przez PRL. Nabrało ono, oprócz wagi gospodarczej, przede wszystkim wagi politycznej. Polska, jako sygnatariusz Konwencji Helsińskiej o ochronie Bałtyku, a także jako sygnatariusz Konwencji Ochrony Żywych Zasobów Morza Bałtyckiego i Bełtów powinna swoją strefę zagospodarowywać w sposób wzorowy. Dotyczy to nie tylko ochrony granic strefy, lecz również ochrony zasobów, ochrony przed zanieczyszczeniami, Jak wreszcie celowego i pełnego zagospodarowania wydobywanych żywych zasobów morza, Polska strefa rybołówstwa ma decydujące znaczenie w zaopatrzeniu kraju w ryby i ich przetwory. W 1979 r. produkty z surowców bałtyckich stanowiły 45,5 % dostaw rynkowych, w 1980 r. - 40%. Połowy bałtyckie są najtańszą formą uzyskania surowców w rybołówstwie morskim. Koszty połowów wynoszą nieco poniżej 40% kosztów w rybołówstwie dalekomorskim. W ten sposób, rybołówstwo bałtyckie stanowi najtańszy program zdobycia białka zwierzęcego w Polsce. Jest to w dodatku źródło surowca o stosunkowo stabilnym charakterze. Połowy, które wynosiły w 1976 r. 183 tys. ton, po przejściowym spadku do poziomu około 170 tys. ton w 1977 r. i 1978 r. wzrosły w latach 1979 i 1980.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Przedłożony pod poselską dyskusję „program” nie obiecuje zwiększenia połowów. Ocenia się, że długofalowo - na skutek naturalnych wahań wydajności biologicznej - połowy mogą wahać się w granicach 165-190 tys. ton. Nasz potencjał połowowy Jest w zasadzie wystarczający i wymagać będzie tylko odtwarzania, w miarę wycofywania przestarzałych jednostek. Jednakże stworzenie strefy uwypukliło następujące problemy:</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Po pierwsze - wobec migracji stad rybnych poza granicę strefy, większe znaczenie ma sezonowość połowów. Stąd konieczne jest dysponowanie większą rezerwa potencjału połowowego, niż poprzednio przed stworzeniem strefy. Ważnym czynnikiem stała się nie tyle wydajność na kuter, lecz wydajność w znacznie krótszym okresie sezonu połowowego.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Po drugie - zwiększona sezonowość połowów wymaga istotnego zwiększenia mocy usługowych na lądzie dla przejęcia ryb złowionych w okresie połowów, co dopiero gwarantuje pełną społeczną przydatność połowów. Chodzi tu o produkcję lodu, o stworzenie dostosowanego do tych potrzeb potencjału zamrażalni, magazynów składowych zerowych temperatur, a wreszcie o całe zaplecze technicznej obsługi transportu lądowego.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Bez takich inwestycji, grozi nam niewykorzystanie do celów konsumpcyjnych poważnych ilości ryb. Trzeba podkreślić, że szczęśliwym zbiegiem okoliczności, w ostatnich dwóch latach przeważał w połowach dorsz, który technologicznie wymaga mniejszych zabiegów, niż tak delikatny gatunek ryby, jakim jest szprot. Stąd, pomimo braków w zapleczu lądowym, udało się zagospodarować rekordowe połowy. Gdyby to były „lata szprotowe”, kiedy połowy tego gatunku sięgały już 40 tys. ton, niewątpliwie, przy tym stanie zaplecza lądowego, trzeba by przerobić większość szprotów na mączkę rybną, zmniejszając dostawy na rynek o kilkanaście tysięcy ton.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Zagadnienie inwestycji, w świetle sytuacji gospodarczej kraju, jest szczególnie drażliwe. Resort szacuje niezbędne nakłady na lata 1981-85 na 4,5 mld zł. Nie uwzględnione w tym zostały środki na ochronę strefy i środowiska, na co potrzeba 3,5 mld zł. Z sumy 4,5 mld zł zamierza się przeznaczyć tylko 853,7 mln zł na ochronę strefy (zakup trzech statków patrolowych oraz osłona lotnicza).</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Sprawę zakupów floty dla przedsiębiorstw państwowych będziemy analizować starannie w planach rocznych i w tym widzimy ewentualną możliwość obniżenia nakładów na całość programu. Nie można natomiast szukać oszczędności w programie rozbudowy zaplecza lądowego, a zwłaszcza w inwestycjach służących rozwojowi rybołówstwa przybrzeżnego.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Rybacka flota bałtycka dysponuje obecnie 501 kutrami oraz 732 łodziami rybackimi. Przewiduje się, że łączny ubytek tego potencjału do 1990 r. wyniesie około 32%. Dla wyrównania tych strat zakłada się dostawy nowych jednostek, w tym między innymi 22 kutry B-410. Zdolności połowowe przedsiębiorstw państwowych na koniec 1985 r. mają wynieść ca 130 tys. ton i utrzymać...</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyKorzonek">... na tym poziomie do 1990 r. Spółdzielczość rybacka [nieczytelne] winna dysponować potencjałem połowowym w wysokości [nieczytelne] przekracza to o 4 tys. ton górną granicę połowów w [nieczytelne] dla tego działu. Rybacy indywidualni do 1986 r. powinni osiągnąć 27,5 tys. ton odłowionych ryb i wielkość tę zamierzamy utrzymać w ciągu kolejnej pięciolatki.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyKorzonek">Z rozwojem potencjału jednostek połowowych wiąże się zabezpieczenie gotowości technicznej kutrów i łodzi. Wprowadzanie nowych jednostek, zwłaszcza typu B-410 i B-403 wymaga inwestycji w portach, ich modernizacji i budowy podnośników łodziowych. Globalne nakłady na ten cel do 1985 r. szacuje się na około 300 mln zł, w tym w przedsiębiorstwach państwowych 205 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzyKorzonek">Zdaniem resortu program zagospodarowania strefy w prezentowanych rozmiarach stanowi niezbędne minimum i jego realizacja jest celowa z punktu widzenia przydatności społecznej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzyKorzonek">DY SK US JA:</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzCupisz">Temat dzisiejszego posiedzenia Komisji był również podejmowany ostatnio przez Wojewódzki Zespół Poselski w Gdańsku. Dokonaliśmy wszechstronnej analizy sytuacji, odbyliśmy wiele wizytacji i rozmów. Podsumowaniem tych prac było spotkanie w Morskim Instytucie Rybackim. Uzyskane przez Zespół wyniki zbieżne z wnioskami zawartymi w materiałach przygotowanych na posiedzenie Komisji. Powinniśmy teraz zastanowić się nad tym, co stoi na przeszkodzie pełnego zagospodarowania tak cennego surowca, jakim Jest ryba.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzCupisz">Zadania Morskiego Instytutu Rybackiego są stale przedmiotem dyskusji. Bez wątpienia jednostka ta jest konieczna i resort powinien precyzyjnie określić, czego od Instytutu oczekuje.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KazimierzCupisz">Załogi niektórych przedsiębiorstw, w tym i gospodarki morskiej, stoją przed faktem braku frontu robót. Dlatego też należy bardzo dokładnie przyjrzeć się temu zagadnieniu, aby wyprzedzać wszelkie sytuacje, mogące grozić ewentualnymi konfliktami. Konieczne są wszechstronne konsultacje. Nie można już ludzi stawiać przed faktami dokonanymi. Dużo jest też do zrobienia w zakresie doboru właściwych kadr kierowniczych. Mówię to dlatego, ponieważ obecnie załogi nie chcą już akceptować wielu menadżerów naszego przemysłu. Na stanowiska kierownicze powinno się desygnować ludzi obdarzonych inicjatywą, rzutkich, takie są potrzeby czasu.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#KazimierzCupisz">Drażnią społeczeństwo liczne niedociągnięcia wynikające z bezwładu administracyjnego. Np. trudności w produkcji konserw rybnych powodowane są to brakiem lakieru do puszek, to brakiem etykiet itd. Wszystkim wiadomo, że najlepszym przewoźnikiem ryb w głąb kraju była kolej. Nie chce ona jednak podejmować się tego przewozu. Sprawa ta musi być rozwiązana, bowiem na południu kraju ryby można kupić jedynie w formie konserwy.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#KazimierzCupisz">Z przeprowadzonych przez WZP w Gdańsku wizytacji wynika, jak nabrzmiałą sprawą są remonty jednostek floty bałtyckiej, chodzi zwłaszcza o kutry B-410. Np. stocznia w Ustce remontowała tego typu statek aż 8 miesięcy. Jest to sytuacja niedopuszczalna, tym bardziej że stocznie mają wolne moce remontowe. Chciałbym uzyskać wyjaśnienie, jakie starania poczyniono w resorcie przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych, by tę sprawę załatwić. Przecież remont jednostki tego typu powinien trwać nie dłużej niż dwa, trzy tygodnie, w przeciwnym wypadku ponosimy ewidentne straty. Najwyższy czas, abyśmy przestali myśleć kategoriami partykularnymi, resortowymi, a zaczęli myśleć kategoriami ogólnokrajowymi. Wykorzystajmy wszystkie istniejące rezerwy.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#KazimierzCupisz">Z wizytacji wynikł także problem (nie po raz pierwszy) zanieczyszczenia wód Bałtyku, zwłaszcza Zatoki Szczecińskiej i Gdańskiej oraz Zalewu Wiślanego. Konieczne są ściśle sprecyzowane plany odnowy środowiska i ich konsekwentne wdrażanie. Bez tego nie będzie możliwości poławiania 200 tys. ton ryb rocznie. W ostatnich latach powstało nad Bałtykiem wiele nowych zakładów przemysłowych, np. rafineria ropy. Spotkałem się z głosami, że sprawozdania na temat jej wpływu na czystość wód Zatoki Gdańskiej są fałszowane. W rejonie Rumii wpływa do Zatoki olbrzymia rzeka różnego typu odpadów komunalnych. Sprawa ta winna być szczegółowo przebadana, i na tej podstawie wyciągnięte wnioski.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#KazimierzCupisz">Ostatnio, w czasie spaceru po Bulwarze Nadmorskim, widziałem dużo węgorzy leżących na plaży. Ryby te pokryte były plamami. Różne są opinie co do genezy ich choroby. Jedno jest niewątpliwe, gdyby wody Bałtyku były czyściejsze nie doszłoby do tej epidemii, a przecież jest to jedna z najcenniejszych ryb.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#KazimierzCupisz">Musimy sobie uświadomić, że od przyjęcia przedkładanego przez resort programu, zależy ile będziemy mogli odławiać ryb w Bałtyku.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#KazimierzCupisz">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na potrzebę zabezpieczenia i utrzymania nabrzeży.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#KazimierzCupisz">Na przykład tak cenny, nie tylko krajobrazowo Półwysep Helski, jest permanentnie podmywany i to nie od strony morza a zatoki. Wizytacja przeprowadzona m.in. w Juracie potwierdziła w pełni tę opinię. Przy sztormie jest możliwość „wejścia fal” do rybackich zagród. Zwracam się z apelem do resortu, by rozpatrzył ten problem. Są tu potrzebne działania długofalowe, ale należy je rozpocząć od razu. Nie chodzi tu o umacnianie brzegów faszyną, lecz odpowiednimi konstrukcjami ziemno-betonowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefBańkowski">Najważniejszym problemem w tej chwili jest zlikwidowanie zanieczyszczenia morza. Na żadnej rzece, która wpływa do Bałtyku, nie ma oczyszczalni. Uważam, że lepiej zrezygnować z paru kutrów B-410, a zbudować dobre oczyszczalnie ścieków za te pieniądze. Jeśli nie zrealizujemy teraz tych inwestycji, za kilka lat nie będziemy mieli co łowić. Planowane 200 tys. ton możemy złowić tą flotą, którą mamy pod warunkiem, że zostanie ona solidnie wyremontowana i wyposażona w sondy sieciowe i dekanawigatory.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JózefBańkowski">Jestem rybakiem, znam dobrze z własnej praktyki pracę na morzu. Brakuje opakowań, beczek, octu, słoików, oleju i z tego powodu zmuszeni jesteśmy oddawać złowione przez nas ryby jeszcze na morzu statkom Odry lub Dalmoru po niższej cenie (po 5 zł za tuszę, gdy można by uzyskać cenę 14 zł za tuszę).</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JózefBańkowski">Od 20 lat nie remontuje się i nie rozbudowuje zaplecza lądowego. Nie ma magazynów o temperaturach zerowych, wszystko się rozsypuje. Jak można w tych warunkach dotrzeć z rybą do konsumenta, szczególnie w głębi kraju?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławPukorski">Przedstawiony nam materiał resortu, został opracowany prawidłowo, jest kompleksowy. Jednak długofalowy program rozwoju bazy połowowej został opracowany w 1978 r. potem udoskonalony i złożony w Radzie Ministrów i do dzisiaj pozostał nie rozpatrzony. Jak mam rozumieć takie stanowisko rządu? Dlatego pytam: co resort uczynił w tej sprawie? Dlaczego nie zareagował na zlekceważenie tego programu? Kto personalnie odpowiedzialny Jest za to? Program był i jest pilny i już powinien być realizowany. Zaniedbanie i zlekceważenie tego programu należy uznać za działanie karygodne, świadomie szkodliwe. Musimy dzisiaj usłyszeć na ten temat więcej szczegółów, łącznie z ujawnieniem winnych.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZdzisławPukorski">Musimy ich poznać, gdyż tacy ludzie nadal będą tak samo postępować. Trzeba wobec nich wyciągnąć konsekwencje. Czy maksymalne zagospodarowanie ryby w polskiej strefie bałtyckiej rzeczywiście leży w interesie gospodarki narodowej? Jestem osobiście o tym głęboko przekonany, ale czy decydenci także? Ten program nie może być realizowany przez ludzi, którzy dotychczas nie chcieli podjąć decyzji. Dlatego też dyskusja na dzisiejszym posiedzeniu jest bezprzedmiotowa. Komisja nasza powinna w opinii skierowanej do premiera przedstawić swoje stanowisko, zaznaczając, że za całość programu i za poszczególne jego części powinny być odpowiedzialne i rozliczane konkretne osoby.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#ZdzisławPukorski">Niezależnie od ciężkiej sytuacji kraju, tego problemu nie można składać na karb obecnych trudności. Nieobecność ministra na dzisiejszym posiedzeniu - przy tak ważnym temacie - też ma swoją wymowę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EugeniuszCzubiński">Uczestniczyłem ostatnio w wizytacji zakładów rybnych. Wizytacja ta pozwoliła lepiej zrozumieć sprawy morza i rybołówstwa. Bałtyk jest jedynym akwenem, z którego zaopatruje się rynek w świeżą rybę. Stąd pełne zagospodarowanie tej ryby, przy dzisiejszych trudnościach, jest ogromnie ważne. Nie rozumiem dlaczego nie można rozwiązać problemu filetowania ryby. Ciągle się pisze i mówi o tym, że głowa i ości ryby to bardzo cenny materiał paszowy. Dlaczego więc nie potrafimy tego surowca wykorzystać? Jeśli sprzedaję się ryby nie filetowane, to zmusza kupujących do wyrzucania tak cennego surowca. Nie stać nas na to.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#EugeniuszCzubiński">Konieczne jest zrewidowanie cen ryb. Każdy chciałby kupować jak najtaniej, ale ceny ryb muszą wzrosnąć, bowiem koszty połowów ciągle rosną, w związku ze wzrostem cen paliw, podniesieniem płac, wolnymi sobotami i z szeregu jeszcze innych przyczyn. Bez regulacji cen nie ma możliwości zapewnić zakładom rybnym rentowności. Dotacje są także w końcu wypłacane z naszych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#EugeniuszCzubiński">Program rozwoju rybołówstwa należy dofinansować. Rozumiem obecne trudności, ale jest to konieczne, zwłaszcza w naszej obecnej sytuacji wyżywieniowej. W Gdańsku spożycie ryb przekracza rocznie 13 kg, ale są i takie rejony kraju, gdzie kształtuje się ono poniżej 5 kg na osobę.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#EugeniuszCzubiński">Przeciwdziałanie zanieczyszczeniu środowiska i wód jest obecnie podstawowym problemem. I na tę dziedzinę muszą znaleźć się środki. Już obecnie cenne ryby masowe giną z powodu zanieczyszczeń wody. Badania wykazały, że węgorze wyłowione w Zatoce Puckiej były chore, a w organizmach niektórych ryb stwierdzono obecność bakterii groźnych dla człowieka.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#EugeniuszCzubiński">Brakuje ciągle opakowań i komponentów spożywczych niezbędnych do przetwórstwa ryb. W tej i wielu Innych sprawach działa się ciągle po staremu. Na spotkaniach z wyborcami słyszymy: „co wy w tym Sejmie robicie?” Ludzie nie widzą efektów naszej pracy, a my jesteśmy jak dawniej bezsilni. Sposoby gospodarowania są nieefektywne. Chciałbym dowiedzieć się czy w stosunku do ponoszonych wydatków uzyskujemy odpowiednie efekty?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#LudwikJanczyszyn">W jakim stopniu Polska przyczynia się do zanieczyszczania wód Bałtyku?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#LudwikJanczyszyn">Jestem w tej Komisji już trzecią kadencję i od samego początku omawiamy te same problemy: zwiększenia połowów, braku opakowań, niewłaściwej dystrybucji. Ciągle te same sprawy są stawiane w taki sam sposób, odpowiedzi też otrzymujemy podobne. Cel jest postawić najłatwiej, ale należałoby się zastanowić, jakie mamy możliwości, sposoby i drogi osiągnięcia tego celu.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#LudwikJanczyszyn">Czy nie należałoby opracować długofalowego, realnego planu podzielonego na lata; realizacja tego planu byłaby przedmiotem kontroli Komisji. Nie ulegajmy ogólnej psychozie naciskania, żądania i domagania się. Podejdźmy do spraw realnie, a zacznijmy od programu, ale realnego i konsekwentnego, takiego na jaki nas aktualnie stać.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefaOrłowska">Jak załatwiona zostanie sprawa takli do połowu łososia? Ich produkcji może się podjąć rzemiosło, ale trzeba zapewnić materiały.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyKorzonek">Na ile jest realny przedstawiony nam program? Od 20 lat słyszymy, że brak mocy przerobowych i brak limitów. W jaki więc sposób zabezpieczono wykonanie aktualnego planu?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyKorzonek">W trakcie omawiania planu na rok 1981 wyłoniła się sprawa niezabezpieczenia komponentów i opakowań do produkcji ryb. Z tego powodu planu początkowo nie przyjęliśmy. Na następnym posiedzeniu Komisji zapewniono nas, że potrzebne surowce i opakowania zostaną zabezpieczone z importu, dzięki przeniesieniu środków dewizowych w ramach gospodarki morskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszOrlof">Resort miał otrzymać 4,5 mld na zabezpieczenie rozwoju zaplecza. Czy rzeczywiście tyle możemy dostać? Ile zarabia handel na gospodarce rybnej? Jakie są ceny? W oparciu o te dane trzeba wybierać politykę najefektywniejszą.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszOrlof">Mamy kłopoty z opakowaniami, a wyrzuca się u nas opakowania zużyte. U sąsiadów za Odrą opakowania się skupuje, nawet butelki stłuczki też można sprzedać i przemysł potrafi je wykorzystać. Dlaczego u nas nikt nie pomyśli o wielokrotnym wykorzystaniu opakowań?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszOrlof">Musimy już teraz wziąć pod uwagę sezonowość połowów ryb i tak się do tego przygotować, aby sezon najlepiej wykorzystać. Takie przygotowanie się opłaca.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszOrlof">Bardzo ciężkie warunki pracy mają robotnicy zatrudnieni w przetwórniach, a pracują tam przede wszystkim kobiety.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#TadeuszOrlof">Trudności transportowe są problemem do rozwiązania. W zależności od tego w jaki sposób przewozi się ryby, czy w skrzynkach, kontenerach, czy w chłodniach można by różnicować wymogi. Tym samym stworzono by możliwość aby ryby z Wybrzeża trafiały w głąb kraju.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#TadeuszOrlof">Jakie są możliwości rozwoju rybołówstwa indywidualnego? Czy istnieje możliwość przyjścia rybakom z pomocą, analogicznie, jak dzieje się to obecnie w przypadku rolników indywidualnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JózefBańkowski">Konieczna jest regulacja cen ryb. Np. dorsz kupowany jest od rybaków indywidualnych po 13 zł za kg. Koszty produkcji podnoszą jego cenę do 16,90 zł, a sprzedajemy tę rybę po 8,90. Dorsz mały bez głowy kosztuje w skupie 39 zł, a sprzedajemy go po 20,70. Flądrę skupujemy po 15 zł, a sprzedajemy po 9 zł. Śledzia dużego skupuje się po 15 zł a sprzedaję po 6 zł. A za łososia płacimy 240 zł za kg rybakowi a sprzedajemy po 180 zł. Nadszedł czas, aby uregulować ceny w gospodarce rybnej i skończyć z dopłatami.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JózefBańkowski">Ceny na ryby nie drgnęły od lat, a koszty połowów, sieci, paliwa, eksploatacji stale idą w górę.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JadwigaKiełczyńska">Niektóre części ryb są bezpośrednio wyrzucane do wody. Czy resort podejmuje jakieś działania, aby zahamować to marnotrawstwo a przeznaczyć wygospodarowane nadwyżki na pasze, tak cenne dla rolnictwa?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JadwigaKiełczyńska">Dyrektor generalny w Ministerstwie Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej - Marian Fila: Zasadnicze pytanie, które przejawiało się w toku dyskusji, to techniczne zabezpieczenie produkcji. Od naszego resortu wiele w tym przypadku nie zależy, a podejmowane interwencje przynoszą mały skutek. Z uwagi na brak pokrycia materiałowego wystąpi potrzeba zwolnienia z pracy 1300 ludzi. Zjednoczenie Gospodarki Rybnej uzyskało prawo, by poprzez sprzedaż części odłowionych ryb uzyskać środki finansowe konieczne na zakup niezbędnych materiałów. Chodzi przede wszystkim o paliwo. Rachunek wstępny wykazuje, że należy sprzedać ok. 60–70 tys. ton ryb. Sprzedajemy ryby odławiane na północno-wschodnim Pacyfiku z przeznaczeniem na rynek amerykański.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JadwigaKiełczyńska">Na ostatnim posiedzeniu Kolegium resortu omawiano sprawy związane z finansowaniem Morskiego Instytutu Rybackiego. Zostałem na nim zobowiązany do przeprowadzenia narady roboczej z udziałem przedstawicieli Instytutu Morskiego, Morskiego Instytutu Rybackiego oraz przedsiębiorstw przemysłowych. Narada taka odbyła się i wyciągnięto wnioski. W trakcie debaty poruszono zagadnienie statków wykorzystywanych w celach naukowych. MP „Profesor Bogucki” został wydzierżawiony przedsiębiorstwu połowowemu, natomiast do dziś nie ma decyzji w sprawie MS „Profesor Siedlecki”. Morski Instytut Rybacki nie ma możliwości obłożenia tej jednostki zadaniami na cały rok. Można mówić o jednym kwartale, a koszt trzydniowej eksploatacji statku wynosi milion złotych. W tej sprawie będą przeprowadzone rokowania z Polską Akademią Nauk oraz resortem nauki, szkolnictwa wyższego i techniki a także innymi placówkami zainteresowanymi wykorzystaniem tego statku.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JadwigaKiełczyńska">W dyskusji mówiono, że remont kutra B-410 trwał 8 miesięcy. Mógłbym podać także inne podobne przykłady. Odnosi się to zwłaszcza do przedsiębiorstwa „Dalmor”.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JadwigaKiełczyńska">Obecnie przygotowujemy się do rozmowy z kolegium Ministerstwa Przemysłu Maszyn Ciężkich i Rolniczych na dwa zasadnicze tematy: planu zaopatrzenia floty polskiej w statki w latach 1981–85 oraz remontów jednostek połowowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyKorzonek">Zagadnienie to będzie przedmiotem kolejnego posiedzenia Komisji w maju.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarianFila">Zanieczyszczenie wód Bałtyku, to problem w dalszym ciągu otwarty. Z projektowanego programu w tym zakresie wynika, iż nakłady na ten cel powinny kształtować się na poziomie 37 mld zł. Resort uczestniczy w tym sumą 3,5 mld zł.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarianFila">Dwa miesiące temu odbyliśmy spotkanie z udziałem kierownictwa marynarki wojennej, sztabu generalnego oraz WOP. Tematem spotkania było zabezpieczenie polskiej strefy rybołówstwa. Oceniamy, że tracimy w naszej strefie ok. 10 tys. ton ryb rocznie, co oznacza 5% ogólnej puli przyznanej Polsce. Uzyskaliśmy zapewnienie, że polska strefa będzie lepiej chroniona.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MarianFila">Program nie został zatwierdzony, ponieważ uznano, że wydatki na ten cel przekraczają możliwości inwestycyjne państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyKorzonek">Czy w czasie rozmów resortu z rządem zalecił on resortowi, że ponieważ program w prezentowanym kształcie jest niemożliwy do przyjęcia, trzeba opracować inny, skromniejszy, np. w granicach 20% postulowanych środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarianFila">Nikt nie przedstawił nam tego typu stanowiska.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarianFila">W sprawie cen ryb występowaliśmy niejednokrotnie. W 1979 roku postulowaliśmy ich korektę, ale otrzymaliśmy z Państwowej Komisji Cen odpowiedź odmowną. Problem ten powrócił w 1980 r. i znowu nie otrzymaliśmy zgody, z uwagi na ogólną sytuację kraju. Obecnie, w porozumieniu z PKC, dążymy do tego, by sprawa cen ryb włączona została do I etapu rewizji cen na podstawowe artykuły. W pierwszych dniach maja przedstawimy odpowiednie dokumenty. Na marginesie należy zaznaczyć, że po raz ostatni ceny w branży rybnej zostały zmienione w 1968 r., a w 1970 na Wybrzeżu nastąpiła nawet pewna korekta cen w dół. Uważamy ten temat za jeden z pierwszoplanowych. Chodzi o zapewnienie opłacalności całej branży rybnej.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MarianFila">Obecnie przygotowujemy „program zagospodarowania Bałtyku” wraz z raportem „O stanie rybołówstwa”, by oba te dokumenty zostały przedyskutowane na Prezydium Rządu. Zostaną one po dzisiejszym posiedzeniu uzupełnione wnioskami i uwagami z dyskusji.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#MarianFila">Poseł L. Janczyszyn a także inni dyskutanci pytali jakie są możliwości sfinansowania koniecznych inwestycji. Możliwości takich, według stanu na dzień dzisiejszy, właściwie nie ma. Front inwestycyjny kurczy się w skali kraju o 13%, natomiast nasz resort - według ostatnich ustaleń ma być ograniczony aż o 40% Z uwagi na brak czasu nie byliśmy jeszcze w stanie na ten fakt zareagować.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyNeja">W naszej sytuacji nie jest być może najważniejsze jakie i ile dostaniemy środków. Ważne jest natomiast, aby „program” został zaakceptowany i przyjęty do realizacji. Zastanawiając się nad jego wdrożeniem, musimy brać pod uwagę różne czynniki, m.in. nie tylko środki, ale i możliwości w poszczególnych miejscowościach.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JerzyNeja">Wydaje się nieporozumieniem, że pomimo licznych deklaracji o zielonym świetle dla sektora żywnościowego, w resorcie ograniczone są o 40% środki na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JerzyNeja">Morski Instytut Rybacki finansowany jest z trzech źródeł: programu rządowego PR-4 (zagospodarowanie białka); rządowego programu zagospodarowania kryla oraz połowów arktycznych, a także z funduszu postępu technicznego branży. Obecnie Instytut boryka się z trudnościami finansowymi, bowiem wszyscy trzej gestorzy takie trudności mają. Konieczne jest zweryfikowanie programu badawczego MIR. Wśród wniosków przeważały głosy o konieczności zbliżenia nauki do przemysłu. Zobowiązano Instytut do przeprowadzenia korekty programu do 15 maja (ograniczenia finansowe), jak też do podjęcia działań w kierunku odpowiedniego zagospodarowania statku „Profesor Siedlecki” oraz wyciągnięcia wniosków organizacyjnych, wynikających z nowego zakresu prac. O trudnościach Instytutu może oświadczyć fakt, że w roku ub. jego budżet kształtował się na poziomie 300 mln zł. W br. suma ta zmalała do 180 mln.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JerzyNeja">Nie podzieliłbym poglądu wyrażonego w dyskusji, że w stoczniach remontowych mamy nadwyżki. Nadwyżki istnieją w tym sensie, że stocznie mogłyby przyjąć ok. 1000 nowych pracowników, ale na przeszkodzie temu stoi fundusz płac. Jest to istotne zagadnienie, bowiem w sposób bezinwestycyjny moglibyśmy znacznie zwiększyć nasze możliwości remontowe.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JerzyNeja">Jako zadowalające można uznać wyposażenie ZGR w ciężkie samochody-chłodnie. Natomiast sytuacja jest po prostu skandaliczna, jeśli chodzi o samochody uniwersalne i dostawcze (Żuk, Nysa). Po prostu nie otrzymujemy przydziałów.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JerzyNeja">Niejednokrotnie rozmawialiśmy z przedstawicielami DOKP Szczecin, Gdańsk w sprawie transportu ryb koleją. Kolejarze tłumaczą, że tabor jest wyeksploatowany, wagony się rozpadają i że nie można doczepiać ich do normalnie kursujących składów.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JerzyNeja">Jeśli chodzi o wyrzucanie odpadów ryb za burtę…</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefBańkowski">Pytanie to jest nieporozumieniem. Do morza nie wyrzuca się odpadów ryb. Jedynie dopuszcza się wyrzucanie części miękkich. Natomiast głowy i inne części twarde przywożone są do portu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyNeja">Odpady te są w całości zagospodarowywane, bez wątpienia nie ma przypadków niszczenia, dołowania itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#EugeniuszCzuliński">Czy jest możliwe zwiększenie filetowania ryb?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyNeja">Są dwie przyczyny obecnie występujących ograniczeń. Po pierwsze - brak ludzi; po drugie - kwestia ceny. Ten drugi problem jest bez wątpienia ważniejszy. Istniejące anomalia powodują sytuację, w której produkcja po prostu się przedsiębiorstwom nie opłaca. Chciałbym jednak poinformować, że w I kw. br. wyprodukowaliśmy 14 tys. filetów. W analogicznym okresie roku ub. jedynie 8.5 tys. Tak więc produkcja, choć powoli, wzrasta.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyNeja">Kierownik zakładu w Morskim Instytucie Rybackim prof. dr Józef Popiel: Rozpatrując problem zanieczyszczeń wpływających do Bałtyku musimy pamiętać nie tylko o naszych, ale także o ściekach państw nadbałtyckich.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyKorzonek">Jaki jest procent naszego udziału w zatruwaniu Bałtyku?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JózefPopiel">Jest to udział bez wątpienia b. wysoki w polskiej strefie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyKorzonek">Ale konkretnie jaki?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefPopiel">Dane na ten temat nie są publikowane. Tak czyni większość państw. Nie mamy więc dokładnych informacji.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JózefPopiel">Sądziłem, że do najbardziej strzeżonych tajemnic należą zagadnienia wojskowe i strategiczne. Wszystkie zainteresowane państwa prowadzą przecież odpowiednie szacunki i na ich podstawie można wyprowadzać wiele konkretnych wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefPopiel">Nie posiadamy tego typu informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KonradRuth">W ub. roku rybacy indywidualni odłowili 28 800 ton ryb. na sumę ponad miliarda złotych. Wykonała to załoga licząca ponad 4,5 tys. ludzi. Praca ich jest bardzo ciężka. Liczyliśmy na to, że „program” stworzy nam przynajmniej perspektywę poprawy warunków pracy. Niestety, nic z tego nie wyszło.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KonradRuth">W polskiej strefie należy ograniczyć połowy do 200 tys. ton rocznie. Oznacza to również redukcję połowów przez spółdzielczość rybacką. Rybacy się denerwują, pytają jak reprezentujemy ich interesy. Jednakże wynika to z podpisanej konwencji i musimy się temu podporządkować.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#KonradRuth">Postulowaliśmy przydzielenie nam 1 mld zł na konieczne inwestycje. Otrzymaliśmy ok. 50% tej sumy, z tego 307 mln zł przeznaczyliśmy na kupno łodzi a 275 mln zł na odbudowę potencjału na lądzie. Jednakże środki te pozwoliły nam jedynie na utrzymanie posiadanego stanu na niezmienionym poziomie. W dalszym ciągu rybacy pracują w bardzo ciężkich warunkach. Np. w Międzyzdrojach mieliśmy w br. olbrzymie połowy - jak na warunki spółdzielcze - śledzi. Rybacy pracowali z niezwykłym poświęceniem, angażując do tego wszystkich tych, którzy byli w stanie pomóc. W efekcie ryba się nie zmarnowała, trafiła do różnych przedsiębiorstw, będzie wykorzystana z pożytkiem dla dobra kraju.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#KonradRuth">Brak nam jednak odpowiedniego zaplecza lądowego, brak lodu, skrzynek, brak środków transportu.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#KonradRuth">Chcielibyśmy, by rząd w końcu podjął decyzję o zaliczeniu podległych nam jednostek do kompleksu żywnościowego, bo przecież de facto w nim jesteśmy. W tej sprawie bardzo liczymy na poparcie Komisji.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#KonradRuth">Bardzo słusznie podniesiono w dyskusji problem zanieczyszczenia wód Bałtyku. Jest to teraz olbrzymi śmietnik, do którego wszyscy wrzucają odpady, ale nikt ich nie wybiera. Dlatego też nie dziwi, że coraz częściej spotykamy się z chorymi rybami. Flądra i dorsz atakowane są już od kilku lat. W bieżącym roku mamy do czynienia z masowym zarażaniem węgorza. Śledź też sporadycznie jest już atakowany. Dlatego też jak najbardziej zasadne wydaje się ogłoszenie alarmu dla Bałtyku w sensie ekologicznym. Przecież od wielu lat nie wybudowano ani jednej oczyszczalni, a miraże o wprowadzaniu kompleksowego „programu” spowodowały nawet zamrożenie działań prowizorycznych.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#KonradRuth">Reforma cen jest dla nas najważniejsza. Nowe warunki ekonomiczne zmuszą zakłady do wybierania najkorzystniejszych inwestycji i przedsięwzięć, do działania celowego i opłacalnego. Dotychczas najłatwiej było uzyskać fundusze na rozbudowę floty, Trzeba powiedzieć wyraźnie, że w obecnej chwili trudno liczyć na zwiększenie zaopatrzenia rynku. W sklepach od 2 miesięcy jest coraz mniej ryb i nie będzie lepiej, bo ryb po prostu nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WłKowalski">Praktycznie nie ma możliwości rozwoju rybołówstwa indywidualnego, hamulcem są limity odłowów.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WłKowalski">Konieczna jest wymiana bazy i sprzętu rybołówstwa indywidualnego. W programie uwzględniono nasze potrzeby i jeśli tylko zostanie on zaakceptowany najpilniejsze sprawy będą rozwiązane. NRD odmówiło nam importu sieci żyłkowych znacznie lepszych od naszych.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#WłKowalski">Przystanie rybackie są zdewastowane, nie ma do nich dróg dojazdowych, brak wyciągów, nasi rybacy pracują tradycyjną metodą, tak jak ich dziadowie i pradziadowie.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#WłKowalski">Konieczna jest budowa domków rybackich. Są tereny, gdzie rybaków jest bardzo dużo, ale gdzie indziej trzeba stworzyć odpowiednie warunki do zasiedlania (działki, domki, zwolnienie lub obniżka podatków).</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#WłKowalski">Rybołówstwo indywidualne łowi na wodach przybrzeżnych. Obserwujemy ostatnio masowy pomór węgorza. Dotychczas takiego zjawiska nie notowano. Służba weterynaryjna stwierdziła, że chore sztuki (owrzodzone, z zaczerwienionym podbrzuszem) nie nadają się do spożycia. Nie jest to też żadna choroba ryb, lecz skutek silnego zanieczyszczenia wód. Starzy, doświadczeni rybacy twierdzą, że przy wyciąganiu sieci z wody czuje się silny zapach siarki, więc prawdopodobnie winowajcą tego stanu jest Siarkopol.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JózefNeja">W poszczególnych planach 5-letnich skreślano inwestycje, nic więc dziwnego, że baza gospodarki rybnej systematycznie się zmniejsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefBańkowski">NIK badała sprawę działek rybackich w Koszalińskiem. Okazało się, że w wielu przypadkach prominenci z odległych rejonów kraju kupowali je w celu wybudowania daczy. Po interwencji NIK jest nadzieja, że działki te trafią rzeczywiście do rybaków.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LudwikJanczyszyn">Nasze działanie musi się stać konkretne i celowe. Trzeba rzeczowo odpowiadać na rzeczowe pytania. Rozliczamy się z przeszłością we wszystkich dziedzinach. W tym kontekście uważałbym za celowe opracowanie kompleksowego raportu za ubiegłe 10-lecie z działalności gospodarki morskiej. Taki rzetelny raport pomógłby w przyszłości uniknąć wielu błędów i umożliwił konsekwentną pracę naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyKorzonek">Proponuję Komisji upoważnienie Prezydium do przygotowania opinii na temat dzisiaj dyskutowanego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JerzyKorzonek">Uważam, że w tej opinii powinniśmy zawrzeć pozytywną ocenę przedstawionego materiału, ale także stanowcze żądanie odpowiedzi, dlaczego program złożony dwa lata temu nie został przez Radę Ministrów przyjęty do realizacji. Takie potraktowanie sprawy świadczy o rażącym lekceważeniu podstawowego źródła ryby, jakim jest dla nas Bałtyk. Dlatego musimy wnioskować o jak najszybsze zatwierdzenie tego programu i nakreślenie stosowanego do niego planu realizacyjnego.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JerzyKorzonek">Musimy w naszej opinii mocno podkreślić konieczność ochrony środowiska. Do problemu należy podejść kompleksowo, do Bałtyku nie zanieczyszcza tylko Wybrzeże, ale cały kraj. Sytuacja jest alarmująca, a niebezpieczeństwo dalszego zatruwania wód bardzo poważne, bo mamy w tej sprawie zobowiązania także międzynarodowe.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JerzyKorzonek">Trzeba podkreślić konieczność uporządkowania cen na ryby i ich przetwory. Musimy w opinii zaznaczyć także potrzebę włączenia gospodarki rybnej i wykorzystania Bałtyku do kompleksu gospodarki żywnościowej. Rybołówstwo musi być odpowiednio traktowane. Realizacja programu wymaga podjęcia działań również i przez inne resorty (remonty, części zamienne).</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JerzyKorzonek">Podzielam zdanie posła L. Janczyszyna, że mówić trzeba konkretnie, oceniać i rozliczać imiennie, nie ogólnie. Było już wiele pięknych, deklaratywnych programów, których nie można było potem rozliczyć. Dlatego pod koniec roku na jednym z naszych posiedzeń wrócimy do sprawy i dokonamy szczegółowej oceny realizacji programu.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JerzyKorzonek">Ocena 10-lecia w gospodarce morskiej byłaby materiałem bardzo pomocnym w naszej pracy.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JerzyKorzonek">W kolejnym punkcie obrad rozpatrzono odpowiedzi na dezyderat w sprawie braku komponentów i opakowań dla przetwórstwa rybnego oraz na opinię dotyczącą niezadowalającego i nierównomiernego poziomu zaopatrzenia kraju w ryby i przetwory rybne. Uznając odpowiedź za niezadowalającą, postanowiono ich nie przyjąć i opracować w tej sprawie dezyderat do premiera.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>