text_structure.xml 80.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 7 listopada 1983 r. Sejmowa Komisja Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, obradująca pod przewodnictwem posła Zbigniewa Zielińskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">założenia Centralnego Planu Rocznego na rok 1984 w części dotyczącej resortu budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu uczestniczyli: minister budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych Stanisław Kukuryka, wiceminister administracji i gospodarki przestrzennej Bogdan Łysak, prezes Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego Bohdan Saar oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Gospodarki Materiałowej i Narodowego Banku Polskiego. Obecny był również przewodniczący Komisji Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, poseł Ludomir Stasiak (ZSL).</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Poseł Zbigniew Zieliński przepraszając posłów za szybki tryb zwołania posiedzenia komisji zwrócił uwagę, że było to niezbędne, bowiem już 9 bm. odbędzie się posiedzenie sejmowej Komisji Planu i Budżetu. Na spotkaniu tym komisja budownictwa powinna zaprezentować swoją opinię na temat projektu planu budownictwa mieszkaniowego na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Niektóre uwarunkowania planu na rok 1984 na tle wykonania zadań budownictwa w ciągu III kwartałów br. przedstawił wiceminister budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych Eugeniusz Trajer: W ciągu III kwartałów br. oddanych zostało do użytku ponad 87 tys. mieszkań. Stanowi to ok. 75% górnej granicy przyjętej w Centralnym Planie Rocznym, a także o 12 tys. mieszkań więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">W 38 województwach liczba oddanych do użytku mieszkań była wyższa niż w ub.r. Znaczne zróżnicowanie wykonania zadań wystąpiło w dużych aglomeracjach miejsko-przemysłowych w niektórych rejonach zanotowano nawet pewien regres, np. w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Na tle korzystnych rezultatów uzyskanych w budownictwie uspołecznionym, gorzej prezentuje się budownictwo indywidualne, w ramach którego w okresie III kwartałów przekazano jedynie 27 tys. mieszkań, co stanowi zaledwie 45% rocznego planu. W budownictwie ogólnym natomiast udało się częściowo odrobić opóźnienia. Przewiduje się, że plan budownictwa mieszkaniowego na rok 1983 wykonany zostanie w granicach 115 tys. mieszkań, natomiast w budownictwie indywidualnym może zabraknąć do wykonania planu około 15 tys. mieszkań, czyli mniej więcej 1/4.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Nadal rozszerza się front inwestycyjny. Szacuje się, iż zamiast planowanych 1.065 mld zł, wartość nakładów inwestycyjnych będzie c 100 mld zł wyższa, a w robotach budowlano-montażowych - o 70 mld zł. Nadal utrzymują się niekorzystne relacje w dysponowaniu nakładami inwestycyjnymi, z których ponad 65% wydatkowane zostanie na roboty budowlano-montażowe.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Nadal nadmiernie rozszerzany jest front inwestycyjny o czym świadczy fakt, że w ciągu III kwartałów br. rozpoczęto ponad 10 tys. nowych zadań inwestycyjnych. W tym samym okresie zakończonych zostało jedynie około 7 tys. zadań. 0 znacznym rozdrobnieniu frontu inwestycyjnego świadczyć może liczba około 20 tys. czynnych placów budowy, na których średnie zaawansowanie nakładów inwestycyjnych wynosi 20 mln zł, a średnie zatrudnienie sięga 20 robotników. Resort budownictwa nie jest w stanie poradzić sobie z tym zjawiskiem. Napór na przedsiębiorstwa budowlane ciągle jest ogromny. Zbyt rzadko udaje się im odmawiać inwestorom.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">W ciągu 10 miesięcy przekroczono plan produkcji podstawowych asortymentów materiałów budowlanych. Gorsze wyniki uzyskano w produkcji cementu i stolarki budowlanej. Mimo to zadania centralnego planu rocznego, sięgające produkcji o wartości 212 mld zł, zostaną w całości wykonane. Wystąpią jedynie niedobory w dostawie na rynek trzech wyrobów: cementu, (o 400 tys. ton mniej), ceramiki budowlanej (ok. 300 mln jednostek ceramicznych mniej) oraz papy (o 11 min m mniej). Mimo tych trudności dostawy wyrobów rynkowych będą większe niż w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">W br. nastąpiła stabilizacja cen w budownictwie mieszkaniowym. Koszt 1 m² powierzchni mieszkalnej w I półroczu br. wynosił 20,8 tys. zł i był o 1.700 zł niższy od cen budynków planowanych do oddania w następnym półroczu. Pozwala to na ostrożny optymizm, co do stabilizacji cen, chociaż można się liczyć z pewnymi korektami związanymi z ruchem cen materiałów. Wskaźnik rentowności kształtuje się w budownictwie poniżej średnich wyników w całej gospodarce narodowej. W ciągu III kwartałów br. wyniósł on 23,1, wobec 33,8 w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Znacznej dynamice produkcji towarzyszy wyższa wydajność pracy, a także pewna stabilizacja zatrudnienia. W ciągu 9 miesięcy zatrudnienie zmalało tylko o 9 tys. osób, podczas gdy w dwu poprzednich latach odeszło z budownictwa ponad 160 tys. osób. Utrzymuje się jednak nadal niekorzystna struktura zatrudnienia; ponad 22% zatrudnionych pracuje na stanowiskach nierobotniczych. Wydaje się, że w latach 1983/84 stan zatrudnienia nie ulegnie większej zmianie i odejdzie z budownictwa zaledwie około 10 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Resortowe założenia planu uwzględniły rządowy program antyinflacyjny, proponując zwiększenie produkcji materiałów budowlanych o 4 mld zł powyżej ustaleń NPSG. Uwaga resortu skoncentrowana została na poprawie efektywności gospodarowania, a w szczególności na poprawie jakości i obniżce kosztów. Uwzględniając rządowy program oszczędnościowy resort sprecyzował i uzgodnił z Ministerstwem Gospodarki Materiałowej działania zmierzające do ograniczenia, bądź zaprzestania produkcji materiałochłonnej i energochłonnej. Np. od r. 1985 zaprzestana zostanie produkcja elementów wielkopłytowych w tzw. systemie szczecińskim, a także niektórych wyrobów z aluminium. Niebawem wydane zostanie zarządzenie regulujące zużycie materiałów na budowach. Ponad 50 przedsiębiorstw objętych zostało eksperymentem, dotyczącym rozdysponowania oszczędności, zgodnie z zasadą, że 75% uzyskanych oszczędności może zostać przeznaczonych na wypłaty nagród dla załogi. Wyroby te zwolnione będą z opłat na FAZ. Eksperyment potrwa pół roku.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Propozycje resortu na rok. 1984 są zgodne z założeniami CPR, a jedynym warunkiem ich realizacji jest zbilansowanie zaopatrzenia materiałowego z proponowanymi wielkościami rzeczowymi planu.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Przyjęto, że w latach 1984-1985 zużycie materiałowe będzie mniejsze, co pozwoli uzyskać dwupunktowe obniżenie materiałochłonności. Będzie to zadanie bardzo trudne, zwłaszcza że resort budownictwa nie ma wpływu na dostawy wielu materiałów i wyrobów, np. materiałów walcowanych. Przewiduje się poprawę struktury i stabilizację zatrudnienia. Trzeba jednak uwzględnić specyfikę wielkich aglomeracji, w których buduje się około 40% wszystkich mieszkań. System preferencji i ulg uwzględnia w pierwszym rzędzie potrzeby budownictwa mieszkaniowego, szpitalnego i ogólnego. Preferencje obejmą również produkcję materiałów budowlanych, wychodzimy bowiem z założenia, że musi ona wyprzedzać budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">Ustalone zostały zasady i wielkość zaopatrzenia materiałowego w 7 podstawowych asortymentach. Obecnie znajdujemy się na etapie szczegółowych uzgodnień z poszczególnymi resortami produkcyjnymi. Nie widać poprawy stanu maszyn i urządzeń w budownictwie, o czym posłowie mieli możność przekonać się na jednym z ostatnich posiedzeń komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">Należy zwrócić uwagę na powiązanie założeń planu z rozwiązaniami reformy gospodarczej. Zgodnie z propozycjami resortu, cena powinna być jedna i kształtować się w oparciu o normy ogólne, a tam, gdzie ich nie ma - o normy zakładowe. Do 30 czerwca 1984 r. powinny zostać zakończone wszystkie prace nad uaktualnieniem bazy normatywnej. Dopiero to pozwoli wprowadzić w budownictwie zasady kosztorysowania, a raczej do nich powrócić.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">Resort liczy na nową uchwałę w sprawie systemu płac. Gdyby to nie byłoby możliwe, niezbędna jest nowelizacja starej uchwały. Obecnie 7 przedsiębiorstw pracuje w oparciu o nowy system motywacyjny, który niebawem rozszerzony zostanie na następne 12 przedsiębiorstw. W sposób niezadowalający realizowany jest rządowy program oszczędnościowy. Przeprowadzona kontrola wykazała, że wiele zakładów potraktowało swoje programy w sposób hasłowy i ogólnikowy. Dlatego też 1/3 zakładowych programów trzeba było zdyskwalifikować i opracować od nowa. Praktyka stałych kontroli programów oszczędnościowych będzie kontynuowana. W br. nie uda się obniżyć o 2% wskaźnika materiałochłonności. Powodem jest zbyt późne podjęcie decyzji o zamrożeniu cen w budownictwie inwestycyjnym. Znaczny wpływ na oszczędności mają działania podejmowane przez inwestora. W tej mierze spółdzielczość mieszkaniowa ma dobre doświadczenia, które zostaną również wykorzystane w działalności resortu budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Koreferat przedstawiła poseł Krystyna Wawrzynowicz (SD): W zatwierdzonym uchwałą Sejmu narodowym planie społeczno-gospodarczym na lata 1983-1985 maksymalne zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych oraz rozwój technicznej i społecznej infrastruktury w miastach i osiedlach, określono jako jeden z czterech podstawowych celów polityki społeczno-gospodarczej. Preferencję tę należy również utrzymać w kolejnych centralnych planach rocznych. Omawiany w dniu dzisiejszym projekt planu należy więc rozpatrywać w kontekście założeń na lata 1983-1985.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">Analiza realizacji planu na 1983 r. może być oparta jedynie na podstawie dotychczasowych efektów oraz prognoz, uwzględniających istniejące uwarunkowania. Należy przy tym zwrócić uwagę na fakt, że prognozy Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, przedstawione w założeniach centralnego planu rocznego na rok 1984, odbiegają - w części dotyczącej przewidywanego wykonania zadań w zakresie budownictwa mieszkaniowego - od danych przedstawionych przez resort. W swojej informacji podaje on najwyższe wykonanie zadań, możliwe do przewidzenia na podstawie posiadanego zaopatrzenia materiałowego, oraz alternatywnie - prognozę opartą na wstępnych wynikach realizacji budownictwa w ciągu pierwszych 10 miesięcy tego roku.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">Materiały resortowe przewidują na podstawie prognoz zaopatrzenia materiałowego realizację ogółem 165 tys. mieszkań, co stanowi 92% maksymalnych zadań przyjmowanych na ten rok, 97% zadań minimalnych i zaledwie 89% w stosunku do realizacji w roku 1982. Prognoza oparta na wynikach realizacji planu w ciągu pierwszych 10 miesięcy br. przewiduje wybudowanie 170 tys. mieszkań, co stanowi 94-100% planu na rok 1983 (w zależności czy przyjmujemy minimalne, czy maksymalne założenia planu) i jedynie 92% realizacji w 1982 r. Z danych tych wynika, że w najlepszym wypadku, przy pełnym zaopatrzeniu materiałowym budownictwa, uda się zrealizować najniższy wariant planu, co i tak będzie stanowić znaczne pogorszenie w stosunku do realizacji zadań w 1982 r. Warto dodać, że sytuacja kształtuje się korzystniej dla budownictwa uspołecznionego. Na zaplanowane 105-115 tys. mieszkań zrealizowanych będzie 115-120 tys., co oznaczać będzie pełną realizację planu, choć równocześnie będzie stanowiło 89-92% planu z 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#Sprawozdawca">Zupełnie niekorzystnie wyglądają prognozy realizacji budownictwa indywidualnego: 50 tys. mieszkań, co stanowi jedynie 83,3% centralnego planu rocznego i 90% realizacji budownictwa jednorodzinnego w 1982 r. Pakt ten jest o tyle niepokojący, iż budownictwo jednorodzinne jest tą formą budownictwa, w której istnieją znaczne niewykorzystane rezerwy, i którego szybki rozwój mógłby mieć znaczny wpływ na rozwiązanie problemu mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#Sprawozdawca">Przewiduje się pełną realizację zadań budownictwa komunalnego i zakładowego. W budownictwie zakładowym prognozuje się znaczne przekroczenie zadań, które będą zrealizowane w 126-138%, przy uwzględnieniu zaopatrzenia materiałowego lub w 130-143%, uwzględniając wykonanie w ciągu pierwszych 10 miesięcy br. Budownictwo komunalne i zakładowe, ze względu na stosunkowo niski udział w budownictwie ogólnym, nie mają jednak decydującego wpływu na realizację programu mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#Sprawozdawca">Wykonaniu zadań budownictwa uspołecznionego w 1983 r. towarzyszyć będą prawidłowo kształtujące się podstawowe wskaźniki ekonomiczne. Widać tu wyraźną poprawę w stosunku do 1982 r. W przedsiębiorstwach budowlano-montażowych nastąpi wzrost produkcji o 12%, uzyska się zysk finansowy wyższy o 12,5%, nastąpi spadek zatrudnienia do poziomu 99,8% w stosunku do roku ubiegłego. Przewiduje się również wzrost wydajności pracy o 12%. Jedynym negatywnym wskaźnikiem jest wzrost wynagrodzeń i średniej płacy o 23%, gdyż nie towarzyszy mu równie dynamiczny wzrost wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#Sprawozdawca">Zadań III kwartałów nie wykonano w 11 województwach, w tym w 5 województwach procent nie zrealizowanych mieszkań jest bardzo wysoki. Dotyczy to szczególnie wielkich aglomeracji miejskich. W woj. katowickim do planu 10 miesięcy brakowało 908 mieszkań, w woj. poznańskim - 528 mieszkań, a w stołecznym - 310 mieszkań. W woj. piotrkowskim niedobór za 3 kwartały wyniósł 276 mieszkań. Należy zbadać jakie szczególne uwarunkowania spowodowały uzyskanie tak słabych wyników w tym województwie.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#Sprawozdawca">Efektywność budownictwa zależy przede wszystkim od przygotowania na czas uzbrojonych terenów oraz zapewnienia sprzętu i zaopatrzenia materiałowego. Można zaryzykować tezę, że brak materiałów jest podstawową przyczyną niewykonania zadań we wszystkich formach budownictwa. Jest to również podstawowa przesłanka planowania.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#Sprawozdawca">Niepokoi fakt, iż łączna ilość mieszkań w budowie była w końcu III kwartału o 10% mniejsza, niż w odpowiednim okresie 1982 r. Przyczynami tego stanu jest coraz dotkliwiej odczuwany brak terenów uzbrojonych oraz ograniczenia w produkcji prefabrykatów, związane z nierytmicznymi dostawami stali do fabryk domów.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#Sprawozdawca">W oparciu o realizację planu na br. oraz o uzgodnienia z Komisją Planowania przy Radzie Ministrów w sprawie zaspokojenia potrzeb w zakresie surowców i materiałów budowlanych spoza resortu, Ministerstwo Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych zamierza oddać w 1984 r. - 190-200 tys. mieszkań, co mieści się w granicach określonych w NPSG. Stanowi to wzrost zadań o 15-21% w stosunku do wykonania przewidywanego na podstawie zasobów materiałowych oraz o 12-18% w stosunku do wykonania 1983 roku, przewidywanego na podstawie realizacji zadań za trzy kwartały.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#Sprawozdawca">Górną granicę zadań w budownictwie uspołecznionym resort określił na 130 tys. mieszkań, co stanowi wzrost o 13% w stosunku do przewidywanego wykonania w 1933 r. Przy tym budownictwo spółdzielcze ma osiągnąć wzrost o 25%, oddając 105 tys. mieszkań. Zadania te resort zamierza wykonać przy 6% wzroście podstawowej produkcji budowlano-montażowej i 7% wzroście wydajności pracy, oraz przy obniżeniu zatrudnienia ogółem do 99% wielkości z 1983 roku.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#Sprawozdawca">Zadania dla budownictwa jednorodzinnego przyjęto również na poziomie założeń NPSG, ustalając ich wysokość na 70 tys. mieszkań, co stanowi 140% przewidywanej realizacji w 1983 r. oraz 126% realizacji z roku 1982. Tak wysoki wzrost zadań wymaga wyjątkowej aktywizacji władz terenowych oraz stworzenia temu budownictwu dodatkowych preferencji.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#Sprawozdawca">Oceniając realność planu resortu, w części dotyczącej budownictwa mieszkaniowego, stwierdzić należałoby, iż przyjęto założenia maksymalne, zważywszy realizację zadań w roku bież. oraz zbilansowanie dostaw materiałów budowlanych, wytwarzanych w resorcie i poza nim. Podkreślić należy, iż pomimo że budownictwo mieszkaniowe jest merytorycznie podporządkowane ministrowi budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych, to wpływ na jego wyniki ma wiele innych resortów. Realizacja zakładanych zadań w zakresie zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa, wymagać będzie pełnej mobilizacji nie tylko resortu budownictwa, lecz także resortów współdziałających, a w szczególności hutnictwa, leśnictwa i przemysłu drzewnego, przemysłu maszynowego, chemii i przemysłu lekkiego. Zwiększona dyscyplina w realizacji zadań jest konieczna, gdyż - mimo że wysokie - zadania te nie zaspokajają występujących potrzeb. Są one skrojone jedynie na miarę możliwości. W 1980 r., który był już rokiem kryzysu, oddaliśmy 217 tys. mieszkań, a w 1982 r. - 185 tys. mieszkań. W 1983 r. przewiduje się realizację 165-170 tys. mieszkań, tak więc planowane na rok 1984 oddanie 190-200 tys. mieszkań z pewnością nie zadowoli społeczeństwa i nie poprawi sytuacji mieszkaniowej. Można nawet stwierdzić, że rok 1984 będzie kolejnym rokiem pogarszania się tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#Sprawozdawca">Resort, ze swoim potencjałem wykonawczym, jest w stanie zwiększyć zadania budownictwa uspołecznionego do 140 tys. mieszkań, pod warunkiem zwiększenia dostaw materiałów budowlanych spoza resortu. Komisja Planowania zbilansowała dostawy materiałów dla budownictwa na realizację zaledwie 120-130 tys. mieszkań. Resort zakłada wzrost produkcji, zwłaszcza deficytowych materiałów budowlanych, a więc wapna, papy, wełny mineralnej, materiałów ceramicznych, ściennych i rurek drenarskich.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#Sprawozdawca">Resort planuje wzrost wartości sprzedaży wyrobów przemysłu materiałowego na zaopatrzenie rynku o 6% w stosunku do przewidywanego wykonania w r. 1983. Dla zwiększenia zadań budownictwa w przyszłości, dążyć należy do szybszego od wzrostu produkcji budowlanej wzrostu produkcji materiałów budowlanych. Brak także pełnej gwarancji zaspokojenia potrzeb budownictwa w zakresie kabli, przewodów, grzejników, wanien, farb i wyrobów metalowych. Nie przyniosły dotąd realnych efektów próby uzyskiwania materiałów budowlanych z surowców pochodzenia lokalnego, co jest jedną z przesłanek wykonania zadań indywidualnego budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#Sprawozdawca">Drugą przesłanką, w sposób niezmiernie istotny warunkującą realizację zadań, jest wyprzedzające przygotowanie terenów uzbrojonych pod budownictwo mieszkaniowe we wszystkich jego formach. Już dzisiaj, w niektórych aglomeracjach miejskich, sygnalizuje się brak tych terenów. Jest to wynikiem kurczenia się obszarów, możliwych do przekazania budownictwu oraz niedostatek technicznych możliwości ich uzbrojenia. Szczególnie ważkim problemem jest niewystarczająca moc przedsiębiorstw inżynieryjnych w stosunku do nałożonych na nich zadań, a także niewłaściwe rozmieszczenie tych przedsiębiorstw w skali kraju. Należałoby określić preferencje finansowe dla przedsiębiorstw zbrojących tereny pod budownictwo mieszkaniowe i niezwłocznie preferencje te zastosować w ramach ustaleń CPR na 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#Sprawozdawca">Istnieje obecnie wystarczający potencjał wykonawczy dla realizacji zadań budowlano-montażowych. Jest on niedostateczny jedynie w dużych aglomeracjach miejskich. Uzupełnieniem tego potencjału winno więc być, stosowane już przez niektóre przedsiębiorstwa, angażowanie firm rzemieślniczych do robót wykończeniowych.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#Sprawozdawca">Nadal istnieją możliwości zwiększenia wydajności pracy oraz poprawy jakości wykonywanych prac budowlano-montażowych. Trzeba jednak pamiętać, że i jakość i wydajność zależą również od rytmicznego dopływu materiałów budowlanych oraz - w sposób bardzo istotny - od jakości tych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#Sprawozdawca">Dla realizacji zadań konieczne jest też zahamowanie dekapitalizacji maszyn i transportu budowlanego. Temat ten był rozważany przez naszą komisję w dniu 19 października. Wskaźnik zużycia maszyn w 1983 r. wyniósł 6%. Należałoby odnawiać ok. 1000 maszyn budowlanych i 9 tys. pojazdów samochodowych rocznie. Niezbędne jest również zapewnienie części zamiennych do eksploatowanego sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#Sprawozdawca">Proponuję przeprowadzenie wizytacji poselskiej w najbardziej zagrożonych województwach i ustalenie przyczyn niewykonania planu. Rozeznanie takie pozwoliłoby na ich ewentualne wyeliminowanie w roku przyszłym. Dla pełnej realizacji zadań w budownictwie lub ewentualnego ich zwiększenia należy szukać także rozwiązań systemowych i organizacyjnych. Istnieje możliwość zwiększenia budownictwa zakładowego, pod warunkiem ogólnego zbilansowania materiałów i nieangażowania do realizacji budownictwa zakładowego mocy przerobowych podstawowych przedsiębiorstw budowlano-montażowych.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#Sprawozdawca">Istnieje możliwość zwiększenia zadań w ramach samych przedsiębiorstw budowlano-montażowych. Dotyczy to szczególnie pełnej realizacji programów oszczędnościowych. Oszczędności w zużyciu materiałów w budownictwie powinny przynieść dodatkowe efekty produkcyjne, w postaci oddania większej ilości mieszkań. W ramach programów oszczędnościowych należałoby się również pokusić o wypracowanie takich form wykańczania mieszkań, aby wprowadzający się lokator nie rozpoczynał od gruntownej przebudowy lokalu i niszczenia zastosowanych w nim, przeważnie deficytowych, materiałów.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#Sprawozdawca">W ramach rozwiązań systemowych, pilnej realizacji wymagają działania, zmierzające do znalezienia nowych technologii, zmniejszających materiałochłonność i energochłonność budownictwa. Rozwiązań takich należy szukać również poza resortem. Chodzi np. o to, by nie zużywać stali bez ekonomicznego lub technicznego usprawiedliwienia, a jedynie dlatego, że otrzymana z hutnictwa stal ma parametry wymagane w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#Sprawozdawca">Oprócz wymienionych braków materiałowych i braku terenów uzbrojonych, istnieje problem finansowania budownictwa indywidualnego. Koszt tego budownictwa jest obecnie szalenie wysoki. Na podjęcie tego rodzaju inwestycji mogą porywać się tylko ludzie o bardzo wysokich dochodach lub ludzie, dla których jest to jedyne wyjście z trudnej sytuacji mieszkaniowej. Tej ostatniej grupie należałoby skutecznie pomóc, tym bardziej, że oprócz angażowania własnych środków finansowych, angażują swoją robociznę. Trudna sytuacja kredytowa państwa nie pozwala na pełne zaspokojenie potrzeb kredytowych osób podejmujących się budowy mieszkań. W systemie kredytowania powinno się preferować tych inwestorów budownictwa jednorodzinnego, którzy budują nie komfortowe wille, lecz małe domy mieszkalne, do około 100 m² powierzchni użytkowej, zaspokajające potrzeby rodziny. Dla tej grupy celowe byłoby zwiększenie kredytu do wysokości 60% ogólnej wartości kosztorysowej. Inwestorów wykonujących zadania w skróconym cyklu inwestycyjnym należałoby premiować nawet umorzeniem części kredytu lub odsetek. Rozwiązania takie wymagają natychmiastowych decyzji NBP. Propagować należy również inne, stosunkowo mało jeszcze popularne formy budownictwa jednorodzinnego, jak np. budowę domów wielomieszkaniowych. Ta forma budownictwa wymaga mniejszych terenów budowlanych i mniejszej ilości materiałów.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#Sprawozdawca">Zgodnie z założeniami resortu, w przemyśle budowlanym nie zakłada się przyrostu zatrudnienia, natomiast przyjmuje się założenie o zwiększeniu sprzedaży o 5,5% w stosunku do roku 1983. Planuje się też uzyskanie zysku w wysokości 32,5 mld zł, mniejszego jednak od przewidywanej realizacji w 1983 r. o 0,8%. Prognozuje się zwiększenie wynagrodzeń o 14% w stosunku do r. bież. Zaznaczyć należy, że proponowane wskaźniki zostaną uzyskane przy pełnej realizacji zakładowych programów oszczędnościowych.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#Sprawozdawca">W przedstawionych przez resort materiałach nie zostały określone zadania rzeczowe budownictwa towarzyszącego. Dane te na obecnym etapie planu są trudne do ustalenia, gdyż wymagają uzgodnień pozaresortowych. Realizacja tych zadań zależy od nakładów finansowych poszczególnych resortów, łożących na takie inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#Sprawozdawca">Pod dyskusję obywateli posłów przedkładam następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#Sprawozdawca">- zadania w zakresie budownictwa mieszkaniowego na rok 1984 są zgodne z ustaleniami NPSG na lata 1983-1985. Są to zadania ambitne w stosunku do istniejących możliwości, lecz nie zapewniające zaspokojenia potrzeb społecznych;</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#Sprawozdawca">- realizacja zadań zależy przede wszystkim od zaspokojenia zapotrzebowania na materiały. Niezbędne jest więc zmobilizowanie przedsiębiorstw produkujących materiały budowlane;</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#Sprawozdawca">- resort budownictwa musi mieć zagwarantowaną i zapisaną w centralnym planie rocznym pomoc pozostałych resortów w zakresie dostaw materiałów niezbędnych dla realizacji napiętych zadań budownictwa mieszkaniowego;</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#Sprawozdawca">- dla uzyskania założonych efektów niezbędne są maszyny i transport budowlany, co powinno znaleźć swój zapis w centralnym planie rocznym;</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#Sprawozdawca">- należy zwiększyć działania na rzecz szybszego uzbrojenia terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Jednym z takich działań powinno być udzielenie priorytetów finansowych dla przedsiębiorstw inżynieryjnych;</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#Sprawozdawca">- należy zintensyfikować działania na rzecz jak najszerszej realizacji stanów surowych jeszcze w r.bież.;</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#Sprawozdawca">- bezwzględnie trzeba przeanalizować przyczyny niezrealizowania zadań w zakresie budownictwa indywidualnego w poszczególnych województwach;</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#Sprawozdawca">- wykonanie zadań rzeczowych wymaga przyznania założonych w NPSG nakładów przeznaczonych na kompleks mieszkaniowy;</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#Sprawozdawca">- dla zwiększenia efektów budownictwa, niezbędne jest realizowanie przedsięwzięć, wynikających z programu obniżania materiałochłonności, energochłonności i poprawy izolacyjności w budownictwie;</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#Sprawozdawca">- konieczna jest pilna modyfikacja systemu kredytowania budownictwa jednorodzinnego, co pozwoli na zwiększenie zainteresowania społeczeństwa tą drogą uzyskania mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StefaniaBruzda">Czy dane zawarte w materiałach resortowych dotyczą mieszkań, które już przekazano do użytku - czy obejmują również te, które czekają jeszcze na jakieś elementy wyposażenia? Bardzo mało mówi się w materiałach o zagadnieniach jakości budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StefaniaBruzda">Co się zamierza zrobić z budynkami wzniesionymi przed 8 i więcej laty, które do dziś nie mają elewacji? Jak przedstawia się ta sprawa w kontekście energochłonności gospodarki mieszkaniowej, izolacji termicznej budynków? W Krakowie są budynki bez elewacji, wręcz z dziurami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyGołaczyński">Minister budownictwa zgłosił propozycję, by w 1984 r. budownictwo objęte było zaopatrzeniem gwarantowanym. Czy dotyczyłoby to również zaopatrzenia dla budownictwa indywidualnego - jednorodzinnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZenonNawrot">Zbliża się zima. Jak przedstawia się zaopatrzenie załóg budowlanych w ciepłą odzież roboczą i obuwie - zwłaszcza tzw. gumofilce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WładysławKandefer">Jak przedstawia się zaawansowanie stanów surowych w budownictwie? Moim zdaniem zaznacza się tu tendencja spadkowa i w tym kontekście można poddać w wątpliwość dane, dotyczące przyszłorocznych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZdzisławPogielman">Co jest przyczyną, że kuleje budownictwo indywidualne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławCiechan">W materiałach resortu znajduje się stwierdzenie, że nie są wykonywane zadania w dziedzinie produkcji cementu; tymczasem kombinat w Chełmnie jest wprost zasypany cementem, nie wiadomo co z nim robić.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławCiechan">Wiadomo, że z budownictwa odeszło ok. 66 tys. ludzi, zwłaszcza bezpośrednio z produkcji. Jaki jest obecny stan zatrudnienia prac Wiadomo, że w budownictwie wiele urządzeń jest wyeksploatowanych. Jak przedstawiają się plany resortu odnośnie organizacji własnej bazy remontowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanMizna">W sprawie gwarantowanego zaopatrzenia dla jednorodzinnego budownictwa indywidualnego trwają jeszcze dyskusje. Zaopatrzenie tego budownictwa chcemy w przyszłym roku oprzeć o zezwolenia wydawane przez wojewodów i konkretne kalkulacje, m.in. wojewódzkich zespołów „Centrostalu”. Różne są - jak na razie - stanowiska w tej kwestii; sądzę, że w listopadzie, po konsultacjach z wojewodami i resortem budownictwa, będziemy już wiedzieli jak rozwiążemy ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewZieliński">Czy generalnie zadania planowe w dziedzinie budownictwa jednorodzinnego będą miały zagwarantowane zaopatrzenie materiałowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanMizna">W zakresie wyrobów hutniczych i materiałów instalacyjnych o podstawowym znaczeniu - tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BohdanSaar">Moim zdaniem, przedstawiona w materiałach ocena dokonań budownictwa w tym roku jest nadmiernie optymistyczna. Można powiedzieć, że sytuacja jest względnie dobra tylko w uspołecznionym budownictwie mieszkaniowym na tym odcinku osiągnie się górną granicę określoną przez CPR, względnie nawet przekroczy zadania planowe - o ile do końca roku będzie należyte zaopatrzenie materiałowe. Natomiast w budownictwie indywidualnym nastąpiło głębokie załamanie planów i fakt ten musi rzutować na ocenę całości budownictwa. Trzeba też pamiętać, że mamy do czynienia ze znacznym zróżnicowaniem rozmiarów budownictwa w poszczególnych regionach i aglomeracjach - są takie, w których sytuacja wygląda już nieźle, ale w innych jest tragicznie. Np. w Warszawie rozmiary budownictwa mieszkaniowego zmniejszyły się o 60%. Wysoce niepokojąca jest sytuacja w zakresie uzbrojenia terenów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BohdanSaar">To, że mamy do czynienia z dobrą sytuacją w mieszkaniowym budownictwie spółdzielczym, jest głównie zasługą resortu budownictwa. Tegoroczny plan budownictwa spółdzielczego przewidywał 82 tys. mieszkań, a wykonanie za I półrocze kształtowało się na poziomie przeszło 67 tys. Plan będzie z pewnością wykonany i szacujemy, że do końca roku zostanie wybudowanych i zasiedlonych około 104 tys. mieszkań w spółdzielczym budownictwie wielorodzinnym. Do tego dojdzie około 4 tys. domów jednorodzinnych wybudowanych przez spółdzielczość mieszkaniową.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#BohdanSaar">Zgadzam się z poglądem, że dobre efekty daje coraz skuteczniejsza działalność inwestorów - inspektorów nadzoru, służb kosztorysowych. Tych pierwszych liczebnie mamy już dość - trzeba ich tylko wdrożyć do dobrej pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#BohdanSaar">Spółdzielczość mieszkaniowa nie ma powodu cieszyć się z rozmiarów budownictwa przewidzianych w centralnym planie rocznym na rok 1984 - rozumiemy jednak trudną sytuację gospodarczą kraju, a zwłaszcza brak materiałów. Pragnę poddać jednak w wątpliwość sposób określenia w założeniach CPR rozmiarów budownictwa na 190–200 tys. mieszkań. Ten przedział wydaje się sugerować, że nie wolno wybudować więcej niż 200 tys. Proponuję określić plan na ok. 200 tys. mieszkań - ustawiając go jako plan otwarty. Sądzę również, że trzeba wręcz zawrzeć w CPR stwierdzenie, iż zaleca się, w razie zaistnienia po temu warunków, zbudowanie większej ilości mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#BohdanSaar">Istnieje 1000 młodzieżowych i małych spółdzielni mieszkaniowych, a dalszych 300 jest w stadium organizacji. Zamierzają one wybudować w przyszłym roku dodatkowo 100 tys. mieszkań. Czy owo 100 tys. mieszkań będą ujęte w ramach ogólnego planu spółdzielczości mieszkaniowej (104 tys.) - co oznaczałoby, że „normalnym” spółdzielniom przypadnie minimalna ilość mieszkań, powodując wzburzenie ludzi oczekujących w kolejce? Tę sprawę trzeba wyraźnie rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#BohdanSaar">Na koniec roku będziemy mieli 150 tys. mieszkań w stanach surowych. Obawa o stany surowe może więc dotyczyć tylko niektórych aglomeracji. Rozmiary spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego powinny być. w CPR wyraźnie określone; jest to istotne, bo chcemy stworzyć programy dla poszczególnych województw i spółdzielni. Także w planie kredytowym powinny być wyraźnie wskazane odpowiednie kredyty na budownictwo spółdzielcze.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#BohdanSaar">Kusimy nie tylko budować, ale także dbać o istniejącą substancję mieszkaniową, która ulega dewastacji z braku materiałów na remonty. Wobec niedostatków materiałowych powinniśmy może nawet ograniczyć rozmiary budownictwa, a lepiej dbać o to, co już zostało wybudowane. Przeciekają dachy, zniszczone są elewacje i instalacje, w mieszkaniach jest zimno i panuje wilgoć. To wszystko trzeba mieć na uwadze i podjąć stosowne działania. W br. spółdzielczość mieszkaniowa wykonana remonty wartości 32 mld zł. Utworzono 14 przedsiębiorstw remontowo-budowlanych - ale również im potrzebne są materiały. Tymczasem są one zaopatrywane w drugiej kolejności, podobnie jak cała gospodarka mieszkaniowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyGołaczyński">W materiałach dotyczących przyszłorocznego CPR problematyka budownictwa mieszkaniowego jest zbyt wąsko zarysowana. Zapisano tam pewne stwierdzenia i idee, brak jednak konkretnego uzasadnienia możliwości ich realizacji. Stwierdza się np., iż zaostrzają się dysproporcje między rozmiarami budownictwa mieszkaniowego, a infrastrukturą komunalną. Sprawa ta jest oczywista, ale nic z tego stwierdzenia nie wynika. Tymczasem musi CPR konkretyzować działania, zapewniające uzbrojenie terenów dla budownictwa z dostatecznym wyprzedzeniem. Inny przykład: mówi się o możliwości zwiększenia rozmiarów budownictwa indywidualnego ze środków własnych ludności - ale zawarte tam słowo „byłoby” wskazuje, że byłoby to możliwe, gdyby spełnić określone warunki; o tych warunkach - cisza. W CPR rozmiary indywidualnego budownictwa jednorodzinnego określa się na 70 tys. - więcej niż w br., nic jednak temu budownictwu nie gwarantujemy. Nasz memoriał do ministra budownictwa zakładał zwiększenie rozmiarów tego budownictwa - ale po spełnieniu określonych warunków, które obecnie nie są spełnione. Nie należy wiązać zbyt wielkich nadziei z rozwojem produkcji materiałów budowlanych z lokalnych surowców, choć wiele regionów zaczyna sobie w tej dziedzinie radzić coraz lepiej: tak jest np. u nas, w Jeleniogórskiem. W kraju jest obecnie ok. 200 tys. domów jednorodzinnych w stanie surowym, o tym, że nie są wykańczane decyduje brak materiałów instalacyjnych. Komisja musi się domagać podjęcia bardzo konkretnych działań, nie zapominając też o zagadnieniu zawieszonych niejako w próżni małych spółdzielni mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyGołaczyński">Trzeba rzetelnie zbilansować zaopatrzenie dla budownictwa jednorodzinnego. W przeciwnym razie można łatwo stwierdzić, że planujemy zbyt wiele - świadczą o tym coroczne wyniki. Sądzę, że nie tyle plany są zbyt wysokie, co nie stwarza możliwości ich urzeczywistnienia. Mimo wzrostu kosztów i wciąż jeszcze niedoskonałych warunków kredytowych, chętnych do podjęcia budowy domów jednorodzinnych jest wielu. Zaopatrzenie tego budownictwa powinno przebiegać w układzie regionalnym i znajdować się w gestii wojewodów. Sprawą najważniejszą - podkreślam to raz jeszcze - są materiały instalacyjne, grzejniki, elementy wyposażenia; ich brak decyduje o niewykonaniu planów.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyGołaczyński">Przy bilansowaniu zaopatrzenia materiałowego nie można pomijać zagadnienia remontów w gospodarce mieszkaniowej. Dotychczas gospodarka ta była wręcz rabunkowa i dlatego właśnie muśliny teraz tyle budować. Zaopatrzenie dla remontów w mieszkalnictwie musi być rozwiązane systemowo w skali całego państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WładysławKandefer">Społeczna i polityczna ranga problemu mieszkaniowego stale rośnie, ale prawda ta znajduje wyraz jedynie w deklaracjach, a nie w praktyce. Podzielam pogląd wyrażony przez posła J. Gołaczyńskiego na temat budownictwa jednorodzinnego. Przed rokiem miałem możność na forum komisji sformułować wątpliwości pod adresem Centralnego Planu Rocznego, właśnie w odniesieniu do budownictwa indywidualnego. Rzeczywistość, niestety, potwierdziła moje obawy. Chcemy coraz bardziej przerzucić ciężar rozwiązania problemu mieszkaniowego na barki ludności. Być może jest to zasada słuszna, ale wymagająca konkretnej pomocy dla osób budujących własny dom. Jak dotąd pomoc ta jest dalece niewystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WładysławKandefer">W założeniach planu na rok 1984 nadal forsuje się budownictwo jednorodzinne, zwiększając jego udział w całym budownictwie mieszkaniowym. Jeśli plan budownictwa uspołecznionego ustalony został na niższym poziomie, to w budownictwie jednorodzinnym proponuje się wzrost z 56 tys. w br. do 65 tys. w roku przyszłym. Jest to nierealne zamierzenie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WładysławKandefer">Głosimy ciągle tezę, że budownictwo mieszkaniowe może stać się stymulatorem gospodarki narodowej. Jak dotąd tak nie jest. W budownictwie nie obserwuje się żadnych symptomów poprawy i normalizacji. Powstaje pytanie, co należy wobec tego uczynić, aby budownictwo jednorodzinne stało się jedną z form pobudzenia gospodarki? Obecnie sytuacja osób, które same decydują się budować dom jednorodzinny, jest niezwykle trudna. Nękają ich stałe huśtawki cenowe, również poziom pomocy kredytowej jest niewystarczający. Sądzę, że byłoby interesujące poznać, kto i dlaczego decyduje się na taki sposób zaspokojenia swoich potrzeb mieszkaniowych. Zastrzegam się, że jestem za tym, aby ci, którzy mają pieniądze budowali jak najwięcej domów dla siebie. Tymczasem nadal wokół tego budownictwa panuje dziwna atmosfera podejrzliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WładysławKandefer">Nie podzielam również optymizmu w sprawie budownictwa uspołecznionego. Wykonanie planów w r. bież. kształtuje się na poziomie wyników sprzed dwóch lat. Odnoszę wrażenie, że skrzydła jakby nam opadły i zadowalamy się tym, co jest. Olbrzymi program i rozszerzający się front inwestycyjny, angażują znaczne ilości deficytowych materiałów budowlanych. Najgorszą sytuację mają duże aglomeracje miejsko-przemysłowe. Realna ocena istniejącego stanu powinna skłonić nas do konstruktywnego myślenia. Jest wiele deklaracji, ale znacznie mniej konkretnych działań. Dotyczy to również oceny budownictwa mieszkaniowego w ciągu trzech kwartałów tego roku. Znowu mówimy, że jest dobrze, chociaż fakty temu przeczą. Chciałbym w tym miejscu przypomnieć sytuację sprzed roku: 3 grudnia 1982 r. ministrowie trzech resortów oceniali realność wykonania 103–105 tys. mieszkań. Niebawem jednak okazało się, że oddano ponad 120 tys. mieszkań. W tym roku raczej nie ma co liczyć na tak pomyślny obrót sprawy. Dlatego szukajmy sukcesów tam, gdzie one są, a nie tam - gdzie ich nie ma.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WładysławKandefer">W konkluzji chciałbym zgłosić wniosek i mniemam, że nie zostanie on pominięty w opinii komisji, jak to się stało przed rokiem. Uważam, że liczba mieszkań przewidzianych do oddania w budownictwie jednorodzinnym w roku przyszłym jest nierealna. Nie sądzę, by istniała możliwość zrekompensowania tej wielkości w budownictwie wielorodzinnym. Nie możemy się wycofać z przyjętych deklaracji. Dlatego rząd powinien podjąć niezbędne działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MirosławSkalski">Przychylam się do propozycji zgłoszonych przez posłów J. Gołaczyńskiego i W. Kandefera. Plan budownictwa jednorodzinnego jest nierealny. Chciałem przypomnieć, że zakładany wzrost sięga prawie 40%, podczas gdy w budownictwie uspołecznionym założenia przewidują wzrost zadań o 4–13%. Istotną przeszkodą jest niedobór materiałów. Np. w woj. łomżyńskim brakuje eternitu dla pokrycia ok. tysiąca obiektów, które można by było z powodzeniem oddać do użytku. Dlatego w opinii komisji należy zaproponować, by plan budownictwa jednorodzinnego na rok 1984 ustalony został na poziomie wykonania w roku bieżącym. I tak będzie to zadanie bardzo trudne. Podobnie zresztą jak w budownictwie wielorodzinnym, gdzie istnieje wiele niewiadomych, np. w sprawie dostaw sprzętu czy wzrostu wydajności pracy. Proponuję, by w budownictwie uspołecznionym przyjąć, jako minimalną, liczbę 130 tys. mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MirosławSkalski">Niepokoi mnie proponowany niski wzrost dostaw rurek drenarskich, których produkcja w r. bież. też nie była wysoka. Tymczasem niedobór rurek stawia pod znakiem zapytania cały program melioracji wodnych. Uwaga ta powinna się również znaleźć w opinii komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławWilk">Już dzisiaj można powiedzieć, że centralny plan roczny na 1983 r. nie zostanie w pełni wykonany. Jest to niemożliwe, skoro w ciągu trzech kwartałów - jak słyszeliśmy - oddano do użytku zaledwie 26 tys. mieszkań w budownictwie jednorodzinnym. Główną tego przyczyną jest - moim zdaniem - brak zbilansowania materiałowego. Ten sam błąd powtarzamy przy formowaniu zadań roku 1984, gdzie mówi się już o 70 tys. mieszkań w budownictwie jednorodzinnym. Czy jest to wielkość realna, może odpowiedzieć jedynie rzetelny bilans materiałów budowlanych, sporządzony przez wszystkie resorty. Resort budownictwa jest bowiem dostawcą zaledwie ok. 40% materiałów. Bilans ten musi objąć również potrzeby materiałowe, związane z remontami i modernizacją starych zasobów mieszkaniowych. Jest to problem wywołujący duże niezadowolenie społeczne i dlatego wymagający szczególnej troski.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZdzisławWilk">Zastrzeżenia budzą niektóre propozycje resortu budownictwa przedstawione w informacji. Np. mówi się o kilkuprocentowym wzroście produkcji podstawowych materiałów budowlanych. Nie zaspokoi to oczywiście wszystkich potrzeb. Nie wiemy również, co mają nam do zaproponowania inne resorty, a zwłaszcza hutnictwo i chemia. Już obecnie produkcja materiałów i wyrobów z zakładów podległych tym resortom jest dalece niewystarczająca. Jeśli nawet materiały budowlane znalazłyby się dzisiaj na budowach w wystarczającej ilości, to i tak nie można by ich w pełni wykorzystać i oddać mieszkań do użytku z braku innych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZdzisławWilk">Nie bardzo wiem, w jaki sposób chcemy wybudować te 180 tys. mieszkań przy tak niewielkim wzroście produkcji wielu materiałów budowlanych i wykończeniowych. Musimy brać pod uwagę konsekwencje zaostrzenia systemu rozdzielnictwa. Pogorszy to tylko sytuację indywidualnych inwestorów. Właściwie kto dzisiaj odpowiada za budownictwo jednorodzinne? Może tylko wojewodowie, chociaż i co do tego mam pewne wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewZieliński">Jeśli na sali znajduje się przedstawiciel Komisji Planowania, to proszę, aby odpowiedział na kilka pytań niezbędnych dla dalszej dyskusji. Jaki stosunek zajmuje Komisja Planowania do licznych inicjatyw podejmowanych dla zwiększenia budownictwa mieszkaniowego? Mówił o tym częściowo prezes B. Saar, ale chcielibyśmy mieć jasność, czy chodzi o zasadniczą zmianę struktury budownictwa mieszkaniowego w Polsce? Czy zamierzamy zmniejszać rozmiary budownictwa spółdzielczego i zastępować je innymi formami budownictwa? Chodzi mi o małe spółdzielnie, a także o budownictwo zakładowe, mocno ostatnio lansowane w propagandzie. Ostatnio nadana była obszerna audycja telewizyjna, podczas której wiceminister Czesław Kotela wystąpił jako znakomity propagandzista. Natomiast niewiele powiedział o konkretnej pomocy dla budujących zakładowe mieszkania. Jaki jest stosunek Komisji Planowania do tego rodzaju propagandy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławLubiński">Padło wiele uwag, które wymagają jednak konkretyzacji. W moim przekonaniu, podstawowym problemem jest prawidłowa struktura budownictwa nowego i starego. Walą nam się stare domy. Tymczasem nakłady na modernizację są niedostateczne, podobnie jak przydziały materiałów. Jeśli mówimy o racjonalnej gospodarce mieszkaniowej, to powinniśmy przeznaczać na remonty i modernizację starych mieszkań około połowy środków materialnych. Tymczasem udział ten sięga zaledwie kilku procent. Jeśli nie rozwiążemy szybko tego problemu, to stracimy wiele dobrych mieszkań, które dożyją śmierci technicznej. Nie jest to zresztą tylko sprawa nakładów i materiałów, ale również kadry. Ciągle w tej sprawie nie mamy koncepcji, i to jest przerażające. Resort i Komisja Planowania muszą nam przedstawić koncepcję, zwiększenia rozmiarów remontów i modernizacji. Zmiany strukturalne w budownictwie są niezbędne od zaraz. Bez zachowania właściwej relacji pomiędzy remontami, a nowym budownictwem, wszelkie prognozy mieszkaniowe będą tylko fikcją. Bez rzetelnego bilansu potrzeb i możliwości wszelkie założenia i plany w zakresie budownictwa przypominają zabawę w „ciuciubabkę”.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MieczysławLubiński">Gdy będziemy mieli kompetentne informacje, na ile materiałów możemy liczyć, wówczas będziemy mogli prowadzić w tym zakresie racjonalną politykę: coś wyeksportować, coś sprowadzić. Obecnie jest to niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MieczysławLubiński">W swoim czasie było sporo hałasu i wiele nadziei związanych z rozwojem lokalnej produkcji materiałów budowlanych. Obecnie widać, że nadzieje te okazały się płonne. Jest sporo zainteresowanych podjęciem takiej produkcji, wielu z nich zgłasza się nawet do mnie jako do posła, ale nie ma dla nich ani kredytów, ani działek, na których mogli by rozpocząć budowę zakładów. Powstaje więc zamknięte koło. Pytałem w Banku Rzemieślniczym, ilu chętnych może liczyć na kredyty. Otrzymałem odpowiedź, że napływają setki podań, ale nie ma pieniędzy i w najbliższym czasie kredytów nie będzie. Dlatego, jeśli słuszne zapisy w narodowym planie społeczno-gospodarczym mają być wcielone w życie, konieczne jest ponowne przeanalizowanie całej sprawy. Musimy ludziom wyraźnie powiedzieć na co mogą liczyć. Obecnie żadna organizacja nie dostrzega problemów lokalnej produkcji materiałów budowlanych. Ministerstwo Budownictwa ma swoje przedsiębiorstwa państwowe, a Centralny Związek Rzemiosła troszczy się głównie o inne branże. W tej sytuacji w polityce podatkowej produkcja materiałów budowlanych traktowana jest jako źródło środków dla państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MieczysławLubiński">Należy zobowiązać Komisję Planowania do pełnej aktualizacji bilansów produkcji materiałów budowlanych i opracowania środków koniecznych do jej zaktywizowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WładysławKandefer">Komisja Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska kompleksowo analizowała niedawno sprawę remontów w gospodarce mieszkaniowej i zamierza wkrótce wrócić do tego problemu. Otrzymaliśmy już kolejne, bardzo interesujące wyniki kontroli NIK. Na naszym kolejnym posiedzeniu zamierzamy po raz pierwszy zająć się problemem remontów domów administrowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WładysławKandefer">Przedstawiciel Komisji Budownictwa Rady Krajowej PRON Wiesław Nowicki: Dyskutowany obecnie projekt planu jest skrojony na miarę możliwości. Nie uwzględniono w nim jednak wielu barier, stojących zwłaszcza przed budownictwem indywidualnym. Rysuje się więc następujący obraz: Ministerstwo Budownictwa ustaliło, że przy pomocy materiałów, na które może realnie liczyć, podległe mu przedsiębiorstwa państwowe są w stanie zbudować 130 tys. mieszkań. W związku z tym jednak, że zadania planu wieloletniego i publiczne zobowiązania rządu mówią o konieczności zbudowania 190–200 tys. mieszkań, całą brakującą resztę wpisuje się jako plan budownictwa indywidualnego, nie troszcząc się o to, kto i z jakich materiałów ma te mieszkania zbudować. Na jakiej podstawie zakładamy, że w roku przyszłym w tego rodzaju budownictwie zbudowanych zostanie 70 tys. mieszkań, skoro w br. możemy liczyć tylko na 50 tys.? Nawiasem mówiąc, przedstawione dzisiaj dane wskazują, że udział budownictwa indywidualnego w tegorocznych efektach będzie kształtował się na poziomie 25%. Dla porównania: w Irlandii drogą samodzielnej budowy przez ludność powstaje 90% mieszkań, w innych wielkich krajach kapitalistycznych nie mniej niż 70%, a w takich krajach socjalistycznych jak Węgry, Bułgaria, Jugosławia, czy Czechosłowacja 50–60%. Tymczasem na nas mści się wieloletnia, błędnie lansowana w propagandzie koncepcja, że państwo socjalistyczne każdemu obywatelowi da mieszkanie. Obecnie trzeba będzie wielu lat pracy organicznej, aby odbudować u obywateli poczucie potrzeby indywidualnej troski o własne mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WładysławKandefer">Odrębnym problemem jest brak w naszym kraju jakiegokolwiek urzędu odpowiedzialnego za całość problemów budownictwa. Ministerstwo Budownictwa zajmuje się głównie budownictwem państwowym, które mu bezpośrednio podlega i dla niego bilansuje materiały. Problemami materiałowymi budownictwa indywidualnego nie zajmuje się nikt. Dopisuje się 70 tys. mieszkań zbudowanych w tym trybie do planu i nie ma żadnej instytucji, odpowiedzialnej za realizację tego zapisu. Niebezpiecznie przypomina to osławioną w latach ubiegłych praktykę dopisywania do planu zaopatrzenia materiałowego różnych zadań - pozycji - „ze źródeł pozabilansowych”. Oznaczało to, po przetłumaczeniu na polski: na te zadania nie ma żadnych środków, ale ufamy, że skądś się znajdą. Powiedzmy sobie wreszcie wyraźnie: nie ma żadnych źródeł pozabilansowych. Jeśli w jednej branży znajdzie się coś więcej niż planowano, to gdzieś musi zabraknąć. Otóż w tej chwili całe budownictwo indywidualne powstaje z takich właśnie źródeł pozabilansowych, gdyż cała produkcja armatury, wanien, grzejników, farb, przewodów itp. rozdysponowana została między przedsiębiorstwa państwowe.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WładysławKandefer">Z drugiej strony ten mocno naciągnięty zamiar wybudowania 190–200 tys. mieszkań w roku przyszłym jest daleko niewystarczający z punktu widzenia potrzeb społecznych. Aby w rozsądnym czasie zlikwidować brak mieszkań, należałoby budować ich nie po 200 tys., a po 400 tys. rocznie. Przy obecnym poziomie budownictwa w 1990 r. bez dachu nad głową będzie nie 2 miliony, lecz 4 mln ludzi.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WładysławKandefer">Pragnę także zwrócić uwagę na problem całkowitego braku terenów budowlanych, co jest wynikiem wieloletnich zaniedbań. W rezultacie tego, plan łatania programu mieszkaniowego budownictwem jednorodzinnym staje się tym bardziej fikcyjny. Tymczasem, w takiej sytuacji, wpływa do Sejmu projekt ustawy, która może jedynie zaostrzyć ten problem. Projekt ten zakłada w praktyce pełną reprywatyzację gruntów w skali, na którą nie zdobył się żaden kraj kapitalistyczny. Być może wprowadzenie tego projektu przyniesie państwu krótkotrwałe korzyści, spowoduje jednak równoczesną szalejącą spekulację gruntami, pojawienie się renty gruntowej, a w dalszej perspektywie bardzo wysokie wydatki państwa, gdyż grupy społeczne, których nie będzie stać na zakup ziemi pod mieszkania wymuszą na państwie odpowiednie dofinansowanie.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WładysławKandefer">System podatkowy, stosowany obecnie wobec prywatnych wytwórców materiałów budowlanych całkowicie ich niszczy. W Centralnym Związku Rzemiosła zakwalifikowano produkcję materiałów budowlanych do dziedzin, w których system podatkowy ma być dostosowany do tzw. interesów ogólnych państwa, co w praktyce oznacza kierowanie się wyłącznie względami fiskalnymi. Tymczasem i ogólny i szczególny, najżywotniejszy interes państwa polega na tym, by państwo to nie rozsypywało się. Do tego potrzebne są materiały budowlane. Polityka podatkowa musi więc umożliwiać i zachęcać do ich intensywnej produkcji. Obecnie, progresywne podatki powodują, że jeśli właściciel prywatnej cegielni znajdzie sposób zwiększenia produkcji o pół miliona cegieł rocznie, wówczas jego dochody wzrosną o 20 tys. zł. Trudno się więc dziwić, że ani myśli się wysilać. Ponadto osoby podejmujące taką produkcję muszą otrzymać nie tylko kredyty, ale i gwarancje stabilności podatkowej, zwłaszcza że inwestycje w tych branżach kosztują grube miliony.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WładysławKandefer">Mam przed sobą opinię sformułowaną przez 200 zakładów będących pod bezpośrednią opieką Komitetu Centralnego PZPR. W opinii tej stwierdza się wyraźnie, że obecne kredyty dla budownictwa indywidualnego są zbyt niskie i bynajmniej nie mają charakteru preferencyjnego. Koszty budowy wzrosły tak dalece, że kredyt znów wystarcza na pokrycie jedynie drobnej ich części.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#WładysławKandefer">Niegdyś działały w terenie wypożyczalnie sprzętu budowlanego, były objazdowe wystawy i instruktorzy, uczący ludzi jak budować szybko i oszczędnie. Dziś niewiele z tego zostało. W rezultacie kultura techniczna upada.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#WładysławKandefer">Nie rozumiem, jak można powierzać kierowanie polityką mieszkaniową resortowi, który w latach ubiegłych dziedzinę tę całkowicie rozłożył. W tej sytuacji plan budownictwa zawsze będzie dostosowany do potrzeb wykonawców. Konieczne są więc zmiany systemowe. Musi istnieć organizacja, która będzie odpowiedzialna politycznie i gospodarczo za budownictwo. Dlatego PRON proponuje powołanie Polskiego Towarzystwa Rozwoju Budownictwa Mieszkaniowego. Zamierzamy też działać na rzecz koncepcji funduszu rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Obecnie z jednej strony słyszy się o braku pieniędzy na budownictwo mieszkaniowe, a z drugiej strony państwo dysponuje kilkuset miliardami złotych, zgromadzonymi przez obywateli na książeczkach mieszkaniowych i na funduszach mieszkaniowych zakładów pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewZieliński">Przedstawione propozycje i zamiary PRON zgodne są z postulatami, które nasza komisja od dawna już wysuwała w swoich dezyderatach. Mam jednak prośbę do Komisji Budownictwa PRON, aby zechciała wydelegować ze swego grona grupę stale współpracujących z nami osób, abyśmy nie musieli za każdym razem na nowo przekonywać się o tych samych, oczywistych dla obu stron, sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BogdanŁysak">W trakcie dyskusji padła w zasadzie już odpowiedź na podstawowe, postawione pod naszym adresem pytania.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#BogdanŁysak">Zasadniczym problemem budownictwa jednorodzinnego jest obecnie brak materiałów budowlanych. Trudno się temu dziwić, gdyż brakuje ich także przedsiębiorstwom państwowym, realizującym budownictwo mieszkaniowe oraz remonty i inwestycje komunalne. W efekcie w różnych fazach budowy znajduje się obecnie ponad 200 tys. domków jednorodzinnych. Oznacza to, że przeciętna budowa trwa wiele lat, co powoduje dalsze zamrożenie materiałów budowlanych. Tak więc, w wyniku samego tylko usprawnienia procesu inwestowania w budownictwie indywidualnym, można by znacznie zwiększyć możliwości materiałowe.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#BogdanŁysak">Trudno znaleźć tereny dla budownictwa jednorodzinnego, gdyż brakuje ich również dla budownictwa osiedlowego. Równocześnie jednak od lat kredyty inwestycyjne przyznawane na gospodarkę komunalną (w przeważającej części przeznaczane na uzbrajanie terenów) są wykorzystywane co najwyżej w 80%. Gospodarka komunalna traci więc 15 mld zł rocznie. Jest to spowodowane brakiem mocy wykonawczych przedsiębiorstw inżynieryjnych, podległych temu samemu resortowi, który narzeka na brak terenów budowlanych. Obecnie Ministerstwo Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, podjęło działania zmierzające do rozbudowy potencjału przedsiębiorstw inżynieryjnych. Pewną pomoc świadczą im również przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego, które jednak nie są przygotowane do tego typu zadań i dlatego niechętnie się ich podejmują. Jeśli nadal środki, przewidziane w planach rocznych na uzbrojenie terenów, nie będą wykorzystane, to sytuacja mieszkaniowa będzie się pogarszała.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#BogdanŁysak">Nadal nie widać poprawy w dziedzinie kształtu architektonicznego budownictwa indywidualnego. Wciąż dominującą formą jest betonowy bunkier, jakich pełno od Bałtyku po Tatry. Minister W. Oliwa podjął działania, mające doprowadzić do zróżnicowania architektonicznego budownictwa, budowania lekkich budynków przy wykorzystywaniu materiałów miejscowych. Liczymy, że działania te pozwolą na szybszą realizację budownictwa jednorodzinnego. Program ten realizują wszyscy wojewodowie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#BogdanŁysak">W nowej strukturze Ministerstwa Administracji i Gospodarki Przestrzennej powstał departament budownictwa jednorodzinnego. Dotychczas w żadnej instytucji państwowej nie było jednostki skoncentrowanej na tych problemach. Departament ten znajduje się w pionie urbanistyki, architektury i ruchu budowlanego, tak więc wszystkie te sprawy będą skoncentrowane w rękach jednego wiceministra, który będzie sterował z ramienia państwa całym programem budownictwa jednorodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#BogdanŁysak">Remonty budynków mieszkalnych są bardzo poważnym problemem, znajdującym się. w centrum naszej uwagi. Popieram opinie na ten temat zgłoszone w dyskusji. Jak jednak mówiłem, pula przeznaczonych na ten cel materiałów budowlanych jest konkurencyjna w stosunku do nowych inwestycji. Prowadzi to do konieczności działania metodą łatania dziur, co należy rozumieć dosłownie - np. łatamy dziury w dachach, nie pokrywając ich nową warstwą papy, a jedynie kładąc papę punktowo. Jeśli sytuacja taka będzie się nadal utrzymywała, staniemy przed problemem przyspieszonej utraty starzejącej się substancji mieszkaniowej. W najbliższym czasie problem ten dotyczyć będzie już nie tylko budownictwa przedwojennego, ale także budynków wzniesionych w latach 50-tych. Najlepszym przykładem może być tu sypiąca się elewacja MDM w Warszawie. Dlatego sprawy remontów muszą być traktowane na równi z potrzebami budownictwa mieszkaniowego. Na całym świecie modernizacja starych murów i urządzanie ich zgodnie ze współczesnymi wymaganiami przysparza dużą część nowych lokali. U nas tego typu działania prowadzone były jedynie w symbolicznej skali.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#BogdanŁysak">System organizacyjny przedsiębiorstw remontowych jest bardzo zróżnicowany. Część przedsiębiorstw podlega Ministerstwu Budownictwa, a część naszemu resortowi. Wiele z nich odeszło od remontów i zajmowało się głównie realizacją małych obiektów kubaturowych, jak np. żłobków, czy obiektów handlowych. Istniejący system zaopatrzenia i rozliczeń był znacznie korzystniejszy w wypadku prowadzenia nowych inwestycji, zamiast remontów. Obecnie podejmujemy działania porządkujące. Będziemy zmierzać do zapewnienia tym przedsiębiorstwom zaopatrzenia oraz postulujemy uznanie ich za przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. W nowej strukturze ministerstwa utworzony został departament remontów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JózefCiesielski">W materiałach resortu prawie całkowicie pominięto problemy infrastruktury komunalnej. Tymczasem zadania w tym względzie od lat nie są realizowane. Samo stwierdzenie tego faktu wydaje się zbyt łagodnym potraktowaniem tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JózefCiesielski">Zbyt powoli postępuje usuwanie wad budynków wybudowanych przed kilkoma laty. Resort nic na ten temat nie wspomina.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JózefCiesielski">Nadal pogłębiają się opóźnienia w zakresie budownictwa towarzyszącego. Sprawy te nie znalazły się w materiale, podobnie jak problemy innych inwestycji związanych pośrednio z budownictwem mieszkaniowym, choć prowadzone przez innych inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JózefCiesielski">Nie wzrasta również efektywność wykorzystania materiałów i środków trwałych. Cięższy co prawda powrót do kosztorysów, ale w tym zakresie.potrzebne są dalsze działania. Przedsiębiorstwa nie są przygotowane organizacyjnie i kadrowo do tych zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszQuandt">W warunkach polityki trudnego pieniądza przedsiębiorstwa źle pracujące powinny być rozwiązywane. Obecnie jednak pracują wszystkie, choć z bardzo różnymi wynikami. W tej sytuacji przedsiębiorstwa najmniej efektywne marnują środki, które można by przeznaczyć na rozwój najlepiej pracujących. Gdyby zlikwidować to marnotrawstwo możliwości kredytowe banku byłyby większe, środki byłyby kierowane tam, gdzie można oczekiwać największych i najszybszych efektów. Nie możemy przyjąć argumentu, że ze względu na brak potencjału należy zachować wszystkie jednostki. Problem leży w tym, jak poszczególne przedsiębiorstwa gospodarują posiadanym potencjałem. Bank stara się ułatwiać kredyt przedsiębiorstwom dobrze pracującym. Nawet jednak najaktywniejsza polityka banku nie będzie skuteczna, bez zgodnego współdziałania Ministerstwa Budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanuszQuandt">Należy stwierdzić, że zasadniczą przyczyną trudności w budownictwie indywidualnym nie jest niedostępność kredytów. Jednak muszą być one ustawione tak, by nie wywoływać większych zakłóceń między podażą a popytem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EugeniuszTrajer">Nie uwzględniamy w statystykach i nie przekazujemy budynków nie nadających się bezpośrednio do zasiedlenia zresztą coraz wyższe wymagania stawiają w tym względzie służby spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#EugeniuszTrajer">Jakość budownictwa zależy od jakości materiałów budowlanych i wykonawstwa. Opracowaliśmy programy podwyższania jakości materiałów budowlanych, wytwarzanych przecież w różnych resortach i oczekujemy poprawy. W wielu przedsiębiorstwach zaczyna się dostrzegać coraz ściślejszy związek jakości wykonawstwa z płacami. Pragnę powiedzieć, że koszty uzasadnione przedsiębiorstw, z tytułu usuwania wad w budownictwie ustalone zostały na 0,5% - przekroczenie tego limitu zmniejsza zysk przedsiębiorstwa. Obecnie koszty usuwania wad kształtują się na poziomie około 3%. Poprawa jakości zależy też od sprawnego funkcjonowania nadzoru budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#EugeniuszTrajer">Obecnie wszystkie budynki są z reguły oddawane z elewacjami, za wyjątkiem tych, które są wykańczane i przekazywane w miesiącach zimowych, od listopada do marca - wówczas elewacje wykonywane są w następnym roku. Zaległości w tej dziedzinie objęte są wojewódzkimi programami usuwania wad i usterek w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#EugeniuszTrajer">W budownictwie jest obecnie ok. 200 tys. pracowników nieprodukcyjnych, z czego 135 tys. - to kadra inżynieryjno-techniczna, a 73 tys. - to pracownicy administracyjno-biurowi. Nie udało się osiągnąć postępu w strukturze zatrudnienia i uważamy, że jest tu wiele do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#EugeniuszTrajer">Cement jest jedynym materiałem budowlanym, którego nie brakuje. Wynika to m.in. z faktu, że plan eksportu cementu przewidywał 1 mln ton i w ciągu roku podwyższony został nawet do.1,4 mln ton - natomiast wykonanie będzie na poziomie ok. 600 tys. ton. Aby zwiększyć eksport należałoby np. zintensyfikować wymianę przygraniczną.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#EugeniuszTrajer">Resort budownictwa dysponuje własną bazą jedynie dla remontów maszyn specjalistycznych. Od pewnego czasu mamy duże trudności w uzyskaniu środków dewizowych na części zamienne do tych maszyn, staramy się je regenerować. Zgadzam się, że w dziedzinie remontów maszyn i urządzeń jest wiele do zrobienia - obecnie 1/3 potencjału technicznego budownictwa stale znajduje się w bazach remontowych.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#EugeniuszTrajer">Pragnę podkreślić, że dla naszego resortu ważne są zadania planowe zatwierdzone przez Sejm i wynikające z NPSG. W CPR zadania te ujęte są syntetycznie. Przyjmiemy sugestie dotyczące produkcji niektórych materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#EugeniuszTrajer">Przedstawiciel Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Zbigniew Pawlicki: Trzy elementy warunkują wykonanie zadań w budownictwie: środki finansowe - własne łub kredyty, materiały i wykonawstwo. Indywidualne budownictwo jednorodzinne angażuje środki własne ludności w większym stopniu niż spółdzielcze, charakteryzuje się większym wykorzystaniem surowców i materiałów lokalnych, nie obciąża też przedsiębiorstw budowlanych w zakresie wykonawstwa. Podobne uwagi można poczynić odnośnie budynków wznoszonych przez małe, spółdzielnie mieszkaniowe, dbające o oszczędność materiałów i stosowanie oszczędnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#EugeniuszTrajer">Postulowano precyzyjne rozdzielnictwo materiałów dla budownictwa indywidualnego. Całe budownictwo mieszkaniowe ma zagwarantowane materiały; ich bilansowanie ma raczej charakter informacyjny i rozdział na poszczególne rodzaje budownictwa jest przedsięwzięciem prawie niewykonalnym. W świetle reformy gospodarczej plan powinien być wykonywany dzięki oddziaływaniu mechanizmów ekonomicznych, a tymczasem rozdzielnictwo stanowi element systemu nakazowego.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#EugeniuszTrajer">Istnieje problem zróżnicowania terytorialnego rozmiarów i zaawansowania budownictwa, Potrzebne są rozwiązania systemowe i stosowanie preferencji tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne. Podobna kwestia wiąże się z rozszerzaniem frontu inwestycyjnego - uruchomiono najpotrzebniejsze dla przedsiębiorstw inwestycje, realizując je ze środków własnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MieczysławLubiński">Czy można powiedzieć, że w stosunku do przewidywanych planem rozmiarów budownictwa mieszkaniowego, będzie zapewniona odpowiednia ilość kabli i rur; czy Komisja Planowania przeprowadziła tu stosowne kalkulacje i podzieliła dostawy na poszczególne resorty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewPawlicki">Trudno przeprowadzać tak dokładne wyliczenia. W sensie generalnym można powiedzieć, że zaopatrzenie budownictwa mieszkaniowego będzie zapewnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewZieliński">Rozumiem, że np. ilość potrzebnych kabli trudno wyliczyć co do kilometra. Ale przecież wiemy, że chcemy oddać w przyszłym roku przynajmniej 190 tys. mieszkań. Jest oczywiste, że w każdym z tych mieszkań potrzebna będzie wanna, grzejniki, zlewozmywak, muszla klozetowa - co tu szczegółowego? Robi się takie bilanse, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanMizna">Listy zapotrzebowań pękają po prostu od zamówień, a produkcja jest zbyt mała. Ustalono w związku z tym, że należy zapewnić przede wszystkim dostawy dla budownictwa mieszkaniowego i remontów. Największe braki dotyczą kabli oraz grzejników, których produkcja zmalała o milion sztuk z powodu braku aluminium. Trzeba też rozwiązać problem 12 mln m grzejników panelowych, wyprodukowanych w przeszłości, które odmawiają posłuszeństwa, gdyż woda grzewcza nie jest należycie uzdatniana. Lepiej jest z produkcją wanien i zlewozmywaków. Należy zmusić przemysł do podjęcia produkcji niezbędnych budownictwu materiałów. Chcemy pobudzić produkcję grzejników, próbuje się wspólnym wysiłkiem kilku resortów uruchomić linię produkcji kabli w Bydgoszczy, ale będzie to możliwe dopiero w ciągu najbliższych dwóch lat. Brakuje zwłaszcza kabli energetycznych i niezbędny będzie ich Import. Materiały na remonty będą przeznaczane zgodnie z programem, jednak nie uda się zadowolić wszystkich zainteresowanych.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanMizna">Generalnie nastąpiła zdecydowana poprawa w dostawach odzieży roboczej. Są jeszcze problemy ze specjalistyczną odzieżą i obuwiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewZieliński">Przypieramy przedstawicieli resortów i innych agend rządowych do muru - ale to nasze obywatelskie prawo i obowiązek, zbyt długo już świeciliśmy oczami. 0 planie chcemy mówić rzeczowo i konkretnie. To nie jest Komitet ds. Radia i Telewizji, nam poselskie diety płaci się za coś innego. Tam pracują często ludzie nieodpowiedzialni, wywołujący w społeczeństwie przekonanie, iż są możliwości budowania szybko i tanio. Wywołuje to później rozczarowania.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZbigniewZieliński">Proponuję, by posłanka-koreferent wraz z sekretariatem komisji i w uzgodnieniu z prezydium, przygotowała tekst naszej opinii, którą musimy jutro przekazać.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ZbigniewZieliński">Materiały dotyczące założeń CPR obrazują trudną i nadal złożoną sytuację w gospodarce kraju. Odnosiliśmy się w naszej dyskusji do problemów budownictwa, ale mamy też obowiązek wypowiedzieć się o planie jako całości. Rządowi nie udało się opanować dalszej inflacji, która miała rozmiary wyższe od przewidywanych. W materiałach mówi się o rosnącym zróżnicowaniu dochodów pieniężnych ludności. Skutki, jakie ta sytuacja rodzi w sferze nastrojów społecznych, są oczywiste - reakcja na ponowną reglamentację tłuszczów jest tu znamiennym przykładem. Nie udało się wykonać zadań w zakresie podwyższania efektywności gospodarowania, a o wzrost efektywności w znacznej mierze oparty był przecież tegoroczny plan. Czy w obszarze reformy wszystko działa jak należy? Śmiem twierdzić, że niemożliwe do zlikwidowania zagrożenie inflacją występuje przede wszystkim w przedsiębiorstwach - nie w budownictwie mieszkaniowym. W przedsiębiorstwach tam, gdzie ma powstawać produkcja - produkcji nie ma, płynie za to rzeka pieniędzy. Proponuję zawrzeć w naszej opinii postulat, aby przy okazji informacji o planie, rząd przedstawił Sejmowi przedsięwzięcia w zakresie reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ZbigniewZieliński">W opinii komisji należy, wskazać na zbyt optymistyczną ocenę realizacji budownictwa mieszkaniowego w br. Zbyt mało faktów przemawia za takim optymizmem, chociaż niewątpliwie w budownictwie uspołecznionym nastąpiły korzystne zmiany. Elementem negatywnym jest poszerzający się nadal front inwestycyjny. Rozpoczęto w tym roku 10 tys. nowych zadań inwestycyjnych, a struktura nakładów inwestycyjnych jest bardzo niekorzystna, co wynika z informacji Komisji Planowania.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#ZbigniewZieliński">Gdzie podziały się materiały przeznaczone dla budownictwa? Spadek produkcji materiałów był przecież znacznie mniejszy, niż spadek wielkości budownictwa. Nie możemy na te zjawiska patrzeć obojętnie. Rozszerzenie systemu rozdzielnictwa materiałów jest niezbędne dla zdyscyplinowania zaopatrzenia. W opinii komisji powinniśmy stwierdzić, że istnieją pewne symptomy poprawy i należy podjąć takie zadania, które by te pozytywne tendencje wzmacniały.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#ZbigniewZieliński">Plan na rok 1984 nie jest wolny od zagrożeń. Podobne zagrożenia towarzyszyły realizacji planu tegorocznego. Już same założenia planu noszą w sobie elementy zagrożenia, z których największym jest inflacja. Jeśli się tego zjawiska nie zahamuje, to inflacja jak gangrena zniszczy całą gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#ZbigniewZieliński">Należy poszukiwać możliwości zwiększenia produkcji deficytowych materiałów budowlanych. Na temat lokalnej produkcji materiałów budowlanych komisja wypowiadała się wielokrotnie i konieczny będzie powrót do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#ZbigniewZieliński">W zakresie budownictwa mieszkaniowego założenia CPR są zgodne z planem 3-letnim. Podtrzymujemy swoje stanowisko, wskazujące na potrzebę szukania możliwości zwiększenia rozmiarów budownictwa. Dotyczy to również budownictwa jednorodzinnego. Przed kilkoma miesiącami komisja sformułowała dezyderat, postulujący przedstawienie przez rząd w sposób kompleksowy stanu budownictwa jednorodzinnego. Podtrzymujemy zawarte w nim uwagi i wniosek, że obecna sytuacja nie zapewnia zaspokojenia potrzeb społecznych. Nie bardzo wiadomo, komu ma służyć drogie budownictwo jednorodzinne - czy ludziom młodym, czy może zakładom pracy. Paktem jest jednak, że ciągle przeważa typ budownictwa willowego. Nawet nowy katalog spółdzielczych domów jednorodzinnych preferuje ten typ zabudowy. Skoro dom o powierzchni 120 m² musi kosztować 4 mln zł (a jest to cena bez działki), to kogo stać na takie budownictwo. Gdyby weszła w życie projektowana ustawa o gruntach, koszty te by się jeszcze zwiększyły.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#ZbigniewZieliński">Proponuję, aby podtrzymać postulat resortu budownictwa objęcia całego budownictwa mieszkaniowego, łącznie z remontami, gwarantowanym zaopatrzeniem materiałowym.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#ZbigniewZieliński">Kusimy w opinii wyrazić zaniepokojenie obecną strukturą robót. Stanowczo za mało jest budynków w stanie surowym. Pojawia się zresztą nowa bariera, która może już w najbliższych latach doprowadzić do załamania programu budownictwa jednorodzinnego. Mam na myśli pozyskiwanie terenów pod zabudowę oraz ich uzbrojenie. Kwestia ta musi być w opinii mocno zaakcentowana.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#ZbigniewZieliński">Powinniśmy akceptować proponowane przez resort preferencje dla budownictwa mieszkaniowego i szpitalnego. Proponuję również, aby rząd przedstawił pełny bilans, zapotrzebowania materiałowego, ze szczególnym uwzględnieniem budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#ZbigniewZieliński">W kolejnym punkcie obrad, informację o stanie prac nad projektem ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczeniach przedstawił poseł Zbigniew Zieliński (PZPR): Przedstawiony przez rząd projekt idzie najdalej ze wszystkich dotychczasowych propozycji w kierunku wprowadzenia-swobodnego obrotu ziemią. Oczywiście część nadsyłanych do komisji sejmowej uwag i wniosków idzie jeszcze dalej, są to jednak głosy sporadyczne. Równocześnie inne głosy postulują pełne utrzymanie wszystkich dotychczasowych barier i ograniczeń. Autorzy ich zdają się nie dostrzegać, że cokolwiek zmieniło się w naszym kraju. Do przedstawionego projektu zgłoszono bardzo dużo zastrzeżeń formalno-prawnych. Np. prof. Klein z Wrocławia przysłał opinię, w której globalnie i generalnie popiera proponowane rozwiązania, przedstawiając równocześnie -do każdego właściwie paragrafu zarzuty, świadczące o nieprzygotowaniu prawnym projektu.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#ZbigniewZieliński">Zarówno w Sejmie, jak i wśród konsultowanych środowisk, pojawiły się głosy, postulujące połączenie debaty nad tą ustawą z debatą nad planowaną ustawą o gospodarce przestrzennej. W tej sytuacji najsłuszniejszym było by ponowne opracowanie projektu i z propozycją łącznego rozpatrywania obu ustaw. Jak rozumiem, rząd zastanowi się nie tylko nad skoordynowaniem tych ustaw, ale również nad tymi rozwiązaniami projektu, które w czasie konsultacji spotkały się z największym sprzeciwem. Nasza komisja nadal będzie pracowała nad tą ustawą, nie zajmując się już konkretnym projektem, lecz generalnymi rozwiązaniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławLubiński">Podkomisja w zasadzie wstrzymała swą działalność, większość jednak nadesłanych nam uwag przekazaliśmy rządowi i liczymy, że otrzymamy nową wersję projektu bardziej dostosowaną do realiów państwa socjalistycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StefaniaBruzda">Byłam obecna na posiedzeniu Rady Społeczno-Gospodarczej, która rozpatrywała ten projekt i nie odniosłam wrażenia, by proponowane rozwiązania były generalnie odrzucane. Uwagi zgłaszano raczej do poszczególnych punktów.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>