text_structure.xml 81.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli: pełnomocnik rządu ds. reformy gospodarczej minister Władysław Baka, wiceminister finansów Bronisław Ciaś, podsekretarz stanu w URM Zdzisław Sadowski, wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych Janusz Pawłowski, zastępca przewodniczącego Urzędu ds. Cen Antoni Gryniewicz, zastępca przewodniczącego Urzędu ds. Gospodarki Materiałowej Włodzimierz Hausner, wiceprezes NBP Leszek Urbanowicz, przedstawiciele Komisji Planowania, eksperci.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Sprawozdanie podkomisji przedstawił poseł Zenon Szulc.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZenonSzulc">Powołana 11 lipca podkomisja przeanalizowała projekt ustawy o dostosowaniu przepisów niektórych ustaw określających funkcjonowanie gospodarki do uwarunkowań i potrzeb dalszego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Podkomisja rozpatrzyła przede wszystkim uwagi i opinie zgłoszone na pierwszym posiedzeniu komisji, jak również wnioski poselskie, które wpłynęły później. Podkomisja zapoznała się również z projektem opinii Rady Społeczno-Gospodarczej, ponieważ do 19 lipca, tj. dnia posiedzenia podkomisji, opinia nie była jeszcze gotowa. Jak jednak obywatelom posłom wiadomo, przyjęta przez radę opinia merytorycznie pokrywa się z projektem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZenonSzulc">Podczas swoich prac podkomisja uznała, że proponowana nowelizacja sześciu ustaw dokonywana jest jedynie w zakresie niezbędnym i z tego też powodu dalej idące wnioski nie były rozpatrywane.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZenonSzulc">Szef Kancelarii Sejmu zgłosił uwagi dotyczące 3 kwestii.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZenonSzulc">Po pierwsze, aby rząd kierował wnioski do Sejmu, który zdecyduje, co z nimi dalej zrobić. Po drugie, aby w przypadku, gdy projekt ma nowelizować kilka ustaw, zamieszczać je w kolejności od najstarszej do najmłodszej. Podkomisja zgodziła się z tym wnioskiem i uwzględniła ten sposób przedstawiania zmienianych ustaw w swoim sprawozdaniu. Trzecia kwestia dotyczyła przedłużenia okresu obowiązywania przepisów dotyczących czasu pracy na następne lata.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZenonSzulc">W oparciu o opinię Rady Społeczno-Gospodarczej i liczne wnioski posłów, rząd wniósł autopoprawkę do ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej. Podkomisja ją rozpatrzyła. Pierwotnie art. 29d miał uprawniać Radę Ministrów do określania dodatkowych kwot wolnych od podatku. Podkomisja nie przyjęła tak proponowanego tekstu i zobowiązała przedstawiciela rządu do przedstawienia na posiedzeniu komisji nowego brzmienia.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZenonSzulc">Podkomisja postanowiła przedłożyć sprawozdanie w formie jednolitego tekstu ustawy. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie proponowane zmiany zostały przez podkomisję przyjęte jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZenonSzulc">Chciałbym poznać stanowisko ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZenonSzulc">Podkomisja nie dysponowała takim stanowiskiem, a tylko projektem opinii Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HenrykKisiel">Jeżeli chodzi o sprawy będące przedmiotem obecnej debaty, to nie mamy uwag szczegółowych tylko kierunkowe, które chcieliśmy przedstawić. Uzgodniłem z przewodniczącym, że te uwagi przedstawione zostaną w drugiej części obrad, podczas rozpatrywania raportu o realizacji reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#HenrykKisiel">Komisje przystąpiły do szczegółowego rozpatrywania projektu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#HenrykKisiel">Tytuł oraz kolejne zmiany zawarte w art. 1 projektu, odnoszące się do ustawy o cenach, dotyczące art. art. 8, 10, 11, 13, 14, 15, 16 zostały przyjęte w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Mam uwagę dotyczącą art. 19 ust. 2, który zgodnie z poprawką ma otrzymać brzmienie: „jeżeli nienależna kwota nie zostanie zwrócona nabywcy a okoliczność tę stwierdzi organ przeprowadzający kontrolę cen, sprzedawca jest obowiązany niezależnie od zwrotu tej kwoty nabywcy wpłacić do budżetu państwa kwotę dodatkową w wysokości 150% kwoty nienależnej…”. Zwracałem na to uwagę podczas pierwszego czytania i proponuję, aby sformułowanie „niezależnie od zwrotu tej kwoty nabywcy” zastąpić wyrazami „niezależnie od zobowiązania wobec nabywcy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitoldZakrzewski">Chodzi tu o możliwe dodatkowe szkody.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły art. 19 z poprawką zaproponowaną przez posła Z. Czeszejko-Sochackiego, jak również art. 23 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisje.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WitoldZakrzewski">Następnie przystąpiono do rozpatrywania projektowanych zmian w ustawie o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej. Zgodnie z wnioskami podkomisji komisje przyjęły propozycję zmian w art., art. 1, 3, 6, 15.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WitoldZakrzewski">W związku z projektowanym dodaniem rozdz. 3a, dotyczącego podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń - art. 29a i 29b przyjęto w wersji podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JaninaBanasik">Wprowadzenie poprawki dotyczącej uprawomocnienia rządu do ustalania zasad pomniejszania podstawy opodatkowania z tytułu sprzedaży eksportowej oraz oszczędności jest ważne i cenne. Czy jednak nie doprowadzi to do pogorszenia się jakości produkowanych towarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JaninaŁęgowska">O jakości traktuje wiele innych aktów prawnych, jak chociażby ustawa o jakości.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JaninaŁęgowska">Pełnomocnik rządu ds. reformy gospodarczej, minister Władysław Baka: Głos poseł J. Banasik jest ze wszech miar godny poparcia. Należy jednak mieć na uwadze to, że konstrukcje tej ustawy należy rozpatrywać łącznie z innymi aktami zabezpieczającymi odpowiednią jakość towarów. Inne przepisy jednoznacznie zaś wskazują, że wszelkie oszczędności nie mogą prowadzić do pogorszenia się jakości towarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WitoldZakrzewski">Jeżeli chodzi o art. 29d ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej, projekt rządowy przewidywał upoważnienie Rady Ministrów do określenia dodatkowych kwot wolnych od podatku. Podkomisja nie przyjęła proponowanego tekstu tego artykułu i zobowiązała przedstawicieli rządu do przedstawienia nowego brzmienia. Zaproponowali oni, by na mocy tego artykułu Rada Ministrów mogła określać w centralnym planie rocznym zasadę ustalania i wysokość kwot wolnych od podatku. To nowe brzmienie jest sprzeczne z zasadami sztuki legislacyjnej. Nie możemy dać rządowi blankietu, aby mógł robić co chce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławBaka">Niejednokrotnie podczas posiedzenia komisji sejmowych wypracowaliśmy nowe formuły zgodne z naszymi interesami. Krytyka brzmienia poprzedniego artykułu 29d była w pełni uzasadniona, gdyż przepis ten byłby rzeczywiście blankietowy. Trzeba było jednak określić tryb, który znalazłby się w ustawie. Dlaczego w zgłoszonej poprawce opieramy się o centralne plany roczne? Otóż jest on poddawany całej procedurze kontroli społecznej, w tym także kontroli sejmowej. Celem naszym jest uelastycznienie działania. Np. jeżeli chodzi o zamówienia rządowe, to dążymy do tego, by bardziej uatrakcyjnić warunki na jakich udzielane są one przedsiębiorstwom, by te z kolei bardziej angażowały się w ich podejmowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem w jakim kierunku idzie tok myślenia w przedstawionych poprawkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Uzupełniając wypowiedź ministra W. Baki, chciałbym przypomnieć, że centralny plan roczny nie jest uchwalany przez Sejm. Proponuję, aby słowo „zasady” zastąpić wyrazem „warunki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitoldZakrzewski">Nie wyczuwam w tej zmianie tego, o czym mówił minister W. Baka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SylwesterZawadzki">Wydaje mi się, że prace nad centralnym planem rocznym zapewniają utrzymanie kompetencji Sejmu. CPR jest rozpatrywany łącznie z budżetem. Byłbym też za utrzymaniem słowa „zasady”, gdyż bardziej to odpowiada wnioskom podkomisji. Problem ten był bowiem dyskutowany podczas jej posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WładysławBaka">W związku ze zgłoszonymi wątpliwościami co do stosowania przez Radę Ministrów zasady ustalania dodatkowych kwot wolnych od podatku należy wyjaśnić, iż dotychczas określano na jakie cele przeznaczane są kwoty wolne od podatku. W nowej propozycji rządowej chodzi o zawężenie pojęcia do czego te kwoty mają służyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanKamiński">Proponuję wobec tego wprowadzenie określenia, iż Rada Ministrów ustalać będzie „maksymalne rozmiary dodatkowych kwot wolnych od podatku”. Uniknąć można wówczas sytuacji dowolnego dysponowania rozmiarami ulg podatkowych, co prowadzić może do powiększania deficytu w kasie państwowej. Można ewentualnie dodać również, że „wysokość tych kwot nie może pomniejszyć dochodów państwa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AlojzyMelich">Wprowadzenie tego zapisu zmienia nieco koncepcję rządu, aby określać maksymalne rozmiary kwot wolnych od podatku. Chodzi tu raczej o upoważnienie rządu do określenia innych zasad przyznawania ulg. Moim zdaniem trzeba więc stwierdzić, iż Rada Ministrów określa „maksymalne granice kwot wolnych od podatku i rodzaje przyznawania ulg”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EugeniaKempara">Nowo zgłoszony art. 29b określa zasady ustalania kwot wolnych od podatku. Art. 29c zawiera delegacje dla Rady Ministrów do ustalania dodatkowych kwot wolnych od podatku. Wreszcie art. 29d, który aktualnie omawiamy, wprowadzić ma jeszcze inne zasady określania dodatkowych kwot wolnych od opodatkowania. Jest to dość skomplikowane dla właściwej interpretacji. Czym delegacje przyznawane rządowi w tej kwestii różnią się i jakie są ich cele?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WładysławBaka">Delegacje te są w swej istocie różne. W art. 29c stwierdza się, iż Rada Ministrów może w drodze rozporządzenia określać inne zasady ustalania kwoty wolnej od podatku niż stanowi to art. 29a, w którym ustala się podstawy opodatkowania jednostek gospodarczych od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń. W innych dziedzinach np. w sferze usług nie jest możliwe zastosowanie powszechnej zasady takiego opodatkowania i dlatego zastosować trzeba specyficzną formułę dostosowaną do cech techniczno-ekonomicznych różnych dziedzin gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WładysławBaka">Art. 29d ma tworzyć możliwości elastycznego działania w celu pobudzania niektórych kierunków produkcji i szybszego realizowania zamówień rządowych. Chodzi więc o stworzenie możliwości lepszego wynagradzania przy realizacji określonych zadań gospodarczych. Należałoby utrzymać proponowane sformułowanie z uwzględnieniem uwag zgłoszonych przez posła J. Kamińskiego. Rada Ministrów zobowiązana jest do pilnowania kasy i budżetu państwa i wprowadzanie dodatkowo takiego zobowiązania jest chyba zbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitoldZakrzewski">W imieniu prezydiów obu komisji, po wysłuchaniu głosów w dyskusji i wyjaśnień, proponuję, aby art. 29b nadać brzmienie: „Rada Ministrów może określić w centralnym planie rocznym maksymalne rozmiary oraz warunki przyznawania dodatkowych kwot wolnych od podatku”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BolesławStrużek">Proponuję uściślenie tej propozycji, które odpowiadać będzie bardziej intencji w niej zawartej. Chodziłoby o to, aby Rada Ministrów mogła określać zakres, warunki i wysokość dodatkowych kwot wolnych od podatku”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZygmuntSurowiec">Niezależnie od tej formuły trzeba rozważyć to, o czym dyskutowaliśmy poprzednio, iż dla uniknięcia kłopotów interpretacyjnych należałoby odróżnić pojęcia „maksymalna wysokość” i „dodatkowe kwoty”. Należałoby zrezygnować z terminu „maksymalne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WitoldZakrzewski">To zostało już dokonane. Proponuję przyjąć propozycję posła B. Strużka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszHaładaj">Rodzą się wątpliwości, do jakiej maksymalnej granicy mogą być przyznawane ulgi. Wydaje się, iż zakres stosowania tych ulg musi być określony „kwotą maksymalną”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZenonSzulc">Intencją omawianego artykułu jest stworzenie rządowi możliwości odpowiedniego regulowania stosowania ulg w niewielkim i niezbędnym rozmiarze. Z tego punktu widzenia propozycja posła B. Strużka jest czytelna i najbardziej słuszna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WitoldZakrzewski">Mamy dwie propozycje. Pierwsza z nich sugeruje określenie maksymalnych rozmiarów dodatkowych kwot wolnych od podatku oraz warunków ich przyznawania i dotyczy problematyki budżetowej. Druga propozycja posła B. Strużka nie wkracza w problematykę budżetową, upoważniając Radę Ministrów do określenia w Centralnym planie rocznym zakresu warunków i wysokości dodatkowych kwot wolnych od podatku.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WitoldZakrzewski">W głosowaniu komisje przyjęły propozycję poprawki art. 29d zgłoszoną przez posła B. Strużka przy 1 głosie wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WitoldZakrzewski">Kolejne artykuły 29e, 29f przyjęto bez uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BogdanGawroński">W art. 29g dotyczącym zwolnień od podatku w nowym jednolitym tekście nie znalazło się sformułowanie zawarte w pierwotnym przedłożeniu rządowym, iż „instytucje kulturalne przekazują kwoty podatku od płac na Fundusz Rozwoju Kultury”. Proponuję, aby art. 29g uzupełnić o ten zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WitoldZakrzewski">Tego rodzaju uzupełnienia nie można wprowadzić do rozpatrywanej autopoprawki rządowej, ponieważ zmienia się generalnie konstrukcją tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WładysławBaka">Należy wyjaśnić, iż instytucje artystyczne nie są objęte ustawą o opodatkowaniu. W sprawach zasilania Funduszu Rozwoju Kultury rozstrzygać się będzie tak jak dotychczas. Nie ma żadnej zmiany stanu prawnego w odniesieniu do instytucji artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WładysławBaka">Art. 29g i dalsze ujęte wraz z poprawkami zgłoszonymi przez podkomisje przyjęto bez uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZenonSzulc">Chciałbym zwrócić uwagę na to, iż sprawy wymiaru podatku dochodowego były szeroko dyskutowane w podkomisji. W rezultacie przyjęto, iż podatek dochodowy wynosi 65% podstawy opodatkowania, a jednostki uspołecznione handlu zagranicznego, w tym także będące spółkami prawa handlowego, uiszczają podatek dochodowy w wysokości 75% podstawy opodatkowania. Uznano, że powiększenie podstawy opodatkowania o 5% jest uzasadnione koniecznością kontynuowania inwestycji centralnych przy ograniczonych zdolnościach inwestycyjnych gospodarki jako całości. Podkomisja uznała za słuszną taką propozycję, która nie ogranicza zdolności przedsiębiorstw do inwestowania i realizacji celów rozwojowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WładysławBaka">Jest to problem bardzo doniosły. Po przeprowadzeniu szczegółowych analiz okazało się, że nie jest możliwe utrzymanie podstawy opodatkowała w granicach 60%. Przy 60-procentowej stopie opodatkowania w 1984 r. rzeczywisty udział podatku dochodowego w zysku przedsiębiorstw wyniósł 41,3%, a po uwzględnieniu zastosowanych ulg - 48,4%.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WładysławBaka">Zastosowanie wyższego nieco wymiaru opodatkowania podatkiem dochodowym wynika z kilku powodów. Chodzi przede wszystkim o kwestię równowagi budżetowej. Nie da się w najbliższych latach uniknąć deficytu budżetowego, chociaż jego skala będzie się stopniowo zmniejszała. W obliczu potrzeb socjalnych i rozwojowych nie można więc zmniejszyć podstawy opodatkowania. Nadmierne powiększenie podstawy opodatkowania mogłoby zagrozić motywacji przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WładysławBaka">W związku z zamierzoną ekspansją eksportową należy wprowadzić odpowiednie preferencje dla eksportu. Służyć temu będzie aktywna polityka finansowa, zmierzająca do pobudzania tych działań. Ulgi z tego powodu będą musiały być większe. Generalnie zamierzeniem rządu jest nieuszczuplanie dochodu przedsiębiorstw, a jednocześnie zastosowanie odpowiednich bodźców motywacyjnych dla tych, które będą podejmowały działalność eksportową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Omawiany problem nie ma charakteru prawnego, a wyłącznie ekonomiczny. Budzi on we mnie pewne opory, ponieważ obawiam się, że tego rodzaju śrubowanie podstawy opodatkowania do dwóch trzecich i trzech czwartych stworzy tylko pozory zwiększania wpływów, a w rzeczywistości spowoduje ograniczenie możliwości rozwojowych. Nie jestem w tych kwestiach kompetentny, ale proponowana skala opodatkowania w moim odczuciu jest zbyt wysoka i wiąże się z pewnym ryzykiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WitoldZakrzewski">Wydaje się, iż wprowadzenie tak wysokich stawek podatku dochodowego, a następnie szerokie stosowanie ulg jest z punktu widzenia psychologicznego antybodźcem. Sprawa preferencji dla handlu zagranicznego i eksportu nie jest społecznie zrozumiała. Tworzy to pewien niekorzystny klimat i dlatego również w moim przekonaniu stawki opodatkowania wydają się niepokojące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZenonSzulc">Podkomisja gruntownie rozpatrzyła projekt rządowy i uznała za słuszne argumenty, które uzasadniają potrzebę zastosowania takich rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławRostworowski">Ustalenie proponowanej wysokości podstawy opodatkowania jest słuszne. Zauważyć trzeba, iż maleją dochody budżetu państwa z tytułu podatku obrotowego. Dochody przedsiębiorstw generalnie zwiększyły się, a wpływy do budżetu zmalały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AlojzyMelich">Omawiany problem jest poważniejszy niż się wydaje i wart jest szczegółowego rozpatrzenia. Ustalenie wysokiej stopy podatkowej nie jest złe pod warunkiem, że stworzony będzie logiczny i skuteczny z punktu widzenia motywacyjnego system ulg podatkowych. Chodzi generalnie o to, aby wpływać na przedsiębiorstwa i zachęcać do działań w pożądanych kierunkach. Trzeba przy tym zwrócić uwagę na problem osiągania tzw. pustych zysków. Są one wprawdzie wysokie, ale nie kryją się za nimi żadne generalne wartości. Warto więc rozważać skuteczność stosowania wysokiej stopy podatkowej także z punktu widzenia sprawnie funkcjonującego systemu preferencji ulg podatkowych w kierunku wspierania wytyczonych celów gospodarczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#BronisławCiaś">O inwestycjach decydują nie tylko środki, ale i możliwości realizacyjne. Przyjęte w wariantach NPSG liczby oparte są na realnych możliwościach potencjału wykonawczego naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#BronisławCiaś">W ten sposób przedsiębiorstwa mogą gromadzić środki, które tworzą pozorny nadmiar. Nie mogą one być bowiem wykorzystane na rozwój ze względu na brak możliwości ich przerobienia. Obecnie już 32% przedsiębiorstw nie korzysta z kredytów obrotowych NBP. W praktyce oznacza to, że dysponują one pewnymi rezerwami finansowymi, których w istniejącej sytuacji ogólnej nie mogą przeznaczyć na zwiększenie zakresu inwestowania w przedsiębiorstwie. Generalnie także sytuacja finansowa przedsiębiorstw jest lepsza od sytuacji deficytowego budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#BronisławCiaś">Argumentacja ta dotyczy najbliższych 2–3 lat, a nie całej 5-latki. Problem może zmienić swój charakter po pewnym czasie i wówczas skłonni bylibyśmy do rozważenia zmiany tych zapisów.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#BronisławCiaś">Stawka 75% podatku dochodowego dotyczy nie przedsiębiorstw produkujących na eksport, lecz handlujących tym, co wytworzyli inni. W przedsiębiorstwach tych gromadzą się obecnie ogromne środki, których nie mogą one sensownie wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#BronisławCiaś">Uważam, że wiele ulg nazywanych tutaj uznaniowymi ma w istocie charakter systemowy. Dla przykładu należy do nich ulga w podatku dochodowym dla przedsiębiorstw działających w sferze elektronizacji, która ściśle wiąże się z programem restrukturyzacji gospodarki oraz ulgi dla eksporterów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Niepotrzebnie ubolewamy tutaj nad za wysokimi podatkami. Wszędzie na świecie podatek dochodowy ma charakter progresywny, a u nas jest proporcjonalny.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#KrystynaJandyJendrośka">Jeżeli zmniejszymy środki odprowadzane przez przedsiębiorstwa do budżetu - to z czego sfinansujemy wszystkie świadczenia, które przyjęliśmy na siebie. Nie mamy przecież żadnego innego źródła pokrycia tych świadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanKamiński">Czy ktoś ma inne propozycje? W tej sytuacji możemy uznać art. 39 za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanKamiński">Z kolei komisje przyjęły bez uwag artykuły 40, 42, 45, 48 i 52 znowelizowanej ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej oraz całą ustawę.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JanKamiński">Rozpatrując proponowane zmiany w ustawie o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, komisje przyjęły proponowane zmiany do art. art. 5, 7, 8, 9, 9a, 10, 12 i 34 bez uwag.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#komentarz">(W dyskusji nad proponowanym nowym artykułem 34a głos zabrał poseł Tadeusz Haładaj.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszHaładaj">Czy wprowadzając nową instytucję pożyczek udzielanych przez przedsiębiorstwa innym jednostkom gospodarki uspołecznionej nie powinniśmy dokładniej uregulować zasad tych pożyczek. W szczególności należałoby uniemożliwić stosowanie przy tych pożyczkach stawek oprocentowania wyższych od stawek bankowych, tak aby nie stały się one źródłem dodatkowego dochodu dla przedsiębiorstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZenonSzulc">Sprawa ta była przedmiotem dyskusji podkomisji. Podkomisja doszła do wniosku, że przedsiębiorstwo ma wolny wybór zarówno co do faktu korzystania z pożyczki, jak i wyboru pożyczkodawcy. Z drugiej strony przekazanie innej jednostce własnych środków musi się pożyczkodawcy opłacać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TadeuszHaładaj">Są przecież przedsiębiorstwa, które ze względu na politykę kredytową państwa kredytów bankowych nie mogą uzyskać. Odnoszę wrażenie, że w tej sytuacji będą one poszukiwały kredytów z innych źródeł za wszelką cenę. Nie sądzę również, aby w tym przypadku pożyczkodawcy kierowali się rozważaniami o celowości rozwoju uzyskującego pożyczkę. Decydować będą motywy zarobkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Mnie natomiast interesuje czy wprowadzenie tej nowej możliwości nie naruszy monopolu bankowego na rynku kredytowym i nie zmniejszy możliwości sprawowania przez bank funkcji kontrolnej oraz oddziaływania banku na przedsiębiorstwa i ich politykę gospodarczą. Czy w ten sposób rynek finansowy i przedsiębiorstwa nie wymkną się spod kontroli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#LeszekUrbanowicz">Podatek dochodowy nie zmniejsza nierówności sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Wiele przedsiębiorstw, zwłaszcza dużych, dysponuje obecnie znacznymi środkami, których nie może w sposób celowy wykorzystać. Skoro środków tych nie może przejąć obecnie ani budżet, ani bank, trzeba stworzyć nowe możliwości ich wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#LeszekUrbanowicz">Nie obawiamy się utraty kontroli banku nad rynkiem kredytowym, gdyż transakcje te odbywać się będą przecież pod kontrolą banku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Z pewnością pożyczkodawca będzie nadal pod kontrolą banku, zwłaszcza że często na cele tej pożyczki będzie musiał bezpośrednio lub pośrednio zaciągać kredyt w banku. Pożyczkobiorca wymyka się jednak spod kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#LeszekUrbanowicz">Nie sądzę, aby ktokolwiek zechciał dać pożyczkę bankrutowi. Sądzę raczej, że pożyczkodawcy będą skłonni angażować swe środki w przedsięwzięcia dysponujące gwarancjami bankowymi i kredytem bankowym, który będzie jedynie uzupełniany dodatkowymi środkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Ale w ustawie nie stawiamy żadnych warunków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanKamiński">Z tej sali rzadko wychodzimy bez żadnych wątpliwości. Rozumiem jednak, że niezależnie od przedstawionych tu wątpliwości nikt nie przedstawia wniosków odmiennych od propozycji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JanKamiński">Komisja zaakceptowała proponowaną treść artykułu 34a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Niepokoi mnie proponowana treść artykułu 34b i proponowana w nim możliwość emitowania przez przedsiębiorstwo obligacji. Proszę o wyjaśnienie, jakie są intencje tego rozwiązania, czego się po nim oczekuje i jakie będą zasady emisji tych obligacji.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Bez tych informacji nie jestem w stanie głosować za proponowaną treścią tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WładysławBaka">Większość wątpliwości zgłaszanych pod adresem tych instytucji w trakcie poprzednich dyskusji związana była z myleniem obligacji z akcjami. Na szczęście dziś sprawa ta jest już wyjaśniona i tego rodzaju pytań już nie ma.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WładysławBaka">Wprowadzając tę instytucję chcemy dopuścić do możliwości finansowania pewnych przedsięwzięć bezpośrednio przez ludność, bez pośrednictwa budżetu. Chcemy też stworzyć warunki do angażowania środków przez ludność w przedsięwzięcia gospodarki uspołecznionej. Węgierskie doświadczenia w tym zakresie są bardzo pozytywne. Należy podkreślić, że w odróżnieniu od wcześniejszej instytucji przedpłat, system obligacji nie wiązałby się z żadnym obowiązkiem, oparty byłby na pełnej dobrowolności. Rozpatrujemy m.in. możliwość rozpisania obligacji na rozwój telekomunikacji i sieci telefonicznej.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#WładysławBaka">Uważamy, że takie nowe formy gromadzenia środków, będące pewnego rodzaju konkurencją dla banku i PKO korzystnie wpłynęłyby na rynek kredytowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WitoldZakrzewski">Idea obligacji nie jest nowa. Od początku działania Komisji ds. Reformy tego rodzaju propozycje były przedstawiane. Mam jednak wątpliwości, czy artykuł ten powinien się znaleźć właśnie w tym pakiecie zmian do ustaw wprowadzających reformę gospodarczą. Sądzę, że obecnie odbiór społeczny tego rozwiązania będzie negatywny i zostanie ono ocenione jako jeszcze jedna droga odbierania pieniędzy ludności. Sądzę, że moment na wprowadzenie tych zmian nie jest najlepszy, lepiej było już to zrobić dwa lata temu.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WitoldZakrzewski">Niezbyt dobrze również rozumiem, czym przedpłaty różnić się będą od obligacji. W wypadku przedpłat zobowiązania były skonkretyzowane. Czy oznacza to, że w wypadku obligacji będzie dopuszczona większa dowolność?</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WitoldZakrzewski">Będę głosował za tym artykułem, ale z dużymi wątpliwościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Nie powinno być wątpliwości co do odbioru społecznego, gdyż przecież wykupywanie obligacji nie będzie obowiązkowe. Każdy będzie mógł z własnej woli je wykupić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AlojzyMelich">Problem polega nie na wypuszczeniu obligacji, lecz na likwidacji związanych z nimi zobowiązań. Co będzie, jeśli przedsiębiorstwo, które wypuściło obligacje okaże się niewypłacalne? Kto poręczy te obligacje? Obawiam się, że skończy się to dodatkowym obciążeniem budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Sprawa zagwarantowania wykupu obligacji musi być powiązana z funduszem rezerwowym przedsiębiorstw, który właśnie w tym celu został stworzony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Ta wymiana zdań potęguje moje wątpliwości. Wchodzimy na obszar pozornie bardzo atrakcyjny - oto mamy możliwość ściągnięcia od ludności dodatkowych środków. Pojawia się jednak pytanie, czy w ostatecznym rachunku nie będzie za to płacił budżet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WładysławBaka">Podzielam pogląd poseł K. Jandy-Jendrośki, że nie ma co obawiać się odbioru społecznego. Wszystkie przedstawiane tu wątpliwości były rozpatrywane w ramach rządu w trakcie dyskusji nad tą propozycją. Chodzi tu o dobrowolny udział ludności w finansowaniu pewnych przedsięwzięć. Zgoda ministra finansów będzie udzielana z pewnością dopiero po uzyskaniu przez przedsiębiorstwo gwarancji Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WładysławBaka">W związku z tym, że nie mamy żadnych doświadczeń z funkcjonowaniem tego rodzaju instytucji, nie chcemy sprecyzować zasad wypuszczania obligacji w ustawie. Na razie jest to eksperyment. Gdy będziemy znali jego wyniki, będziemy mogli zaproponować bardziej szczegółowe rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WitoldZakrzewski">Pogłębia, to moje wątpliwości, czy cała sprawa nie zakończy się na gwarancjach budżetu państwa, a więc w praktyce na kreowaniu nowych źródeł inflacji leżących poza kontrolą Sejmu. Skoro ma być to eksperyment, czy nie można na razie odłożyć tej sprawy i nie regulować jej ustawowo w ogóle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WładysławBaka">Nie chodzi tu o obciążanie budżetu państwa, lecz o gwarancje Narodowego Banku Polskiego w pełni zgodne z obowiązującym prawem bankowym. Uważamy, że szczegółowe warunki i zasady odpowiedzialności powinna określić Rada Ministrów. Uregulowania ustawowe szczegółów będą możliwe po zgromadzeniu pierwszych doświadczeń. Aby jednak doświadczenia te żebrać, trzeba otworzyć furtkę dla eksperymentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#SylwesterZawadzki">Sprawa ta jest wyraźnie stwierdzona w proponowanym ust. 2 art 34b. Uważam, że zasady odpowiedzialności za obligacje zostaną uregulowane przez rząd w sposób uniemożliwiający napędzanie inflacji tą drogą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że po tych wyjaśnieniach możemy zaakceptować bez głosowania propozycję rządową.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WitoldZakrzewski">Proponowane zmiany art. 41 i 46a komisje przyjęły bez uwag.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#WitoldZakrzewski">Następnie komisje przystąpiły do rozpatrywania art. 4 projektu ustawy, dotyczącego zmiany ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#WitoldZakrzewski">Zgodnie z propozycjami podkomisji przyjęto zmiany dotyczące art. 10 i 17 tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#WitoldZakrzewski">Jeżeli chodzi o art. 33, to projekt rządowy pierwotnie nie obejmował zmiany ust. 1. Zgłoszona autopoprawka dodaje natomiast do tego przepisu sformułowanie: „oraz do wprowadzania w drodze rozporządzenia opłat na rzecz budżetu państwa od jednostek gospodarczych, naruszających przepisy dotyczące zaopatrzenia materiałowo-technicznego, przy równoczesnym określeniu wysokości opłat i trybu ich pobierania oraz organów powołanych do orzekania w tych sprawach”.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#WitoldZakrzewski">Jeżeli chodzi o pkt 5 art. 53 ust. 2, to uprawniać on miał Radę Ministrów w latach 1986–1990 do podwyższania w drodze rozporządzenia wymiaru czasu pracy do 8 godzin na dobę i 46 godzin na tydzień w zakładach pracy o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej lub obronności państwa oraz w przedsiębiorstwach użyteczności publicznej. Podkomisja nie przyjęła takiej treści pkt 3, choć uznała jego potrzebę. Podkomisja zaleciła przedstawicielom rządu przedstawienie na posiedzeniu komisji nowego tekstu tego przepisu, uwzględniającego również sprawy wynagrodzenia za dodatkowy czas pracy. W zgłoszonej autopoprawce przepis ten ma następujące brzmienie: „Rada Ministrów może ustalić w drodze rozporządzenia - po konsultacji z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych - wykaz zakładów pracy o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej lub obronności kraju oraz użyteczności publicznej, w których kierownik zakładu będzie uprawniony do podwyższania wymiaru godzin pracy do 8 godzin na dobę i 46 godzin na tydzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ZenonSzulc">Autopoprawka ta wychodzi naprzeciw wnioskom podkomisji, która uznała wcześniejsze propozycje za nieprawidłowe, m.in. z tego powodu, że można by było przedłużać czas pracy bez porozumienia ze związkami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#ZenonSzulc">Przedstawiciel Biura Prawnego Kancelarii Sejmu - Alojzy Kwarciński: Kancelaria Sejmu proponowała rozstrzygnięcie w tym przepisie kwestii zapłaty za pracę w godzinach ponadwymiarowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Kwestia ta musi być jednoznacznie uregulowana, aby nie było później jakichkolwiek niejasności, których skutkiem byłyby kłopoty z ustaleniem wykładni. Jestem za tym, aby potraktować tę pracę, jako pracę w godzinach nadliczbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ZenonSzulc">Podczas obrad podkomisji zastanawialiśmy się nad tą sprawą, ale w różnych branżach kwestia ta jest różnie uregulowana i godziny nadliczbowe są w różny sposób opłacane.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#ZenonSzulc">Wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych Janusz Pawłowski: Są dwa sposoby rozwiązania tego problemu. Albo w tekście dodać sformułowanie mówiące o zasadach ustalania płac za godziny nadliczbowe i wtedy później określi się wszystkie niuanse. Jesteśmy bowiem za tym, aby pracę tę opłacać tak, jak za pracę w godzinach nadliczbowych. Napotykamy tu jednak kodeksową normę 120 godzin. Dlatego proponuję dodać do tego przepisu zdanie, wyjaśniające wszystkie kwestie. W ten sposób przepis ten uzyskałby brzmienie, zgodnie z którym Rada Ministrów może ustalić w drodze rozporządzenia - po konsultacji z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych - wykaz zakładów pracy o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej lub obronności kraju oraz użyteczności publicznej, których kierownik zakładu będzie uprawniony do podwyższania wymiaru czasu pracy do 8 godzin na dobę i 46 godzin na tydzień. Praca wykonywana w myśl tych ustaleń stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. Godziny te nie podlegają wliczeniu do tych, o których mówi Kodeks pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JaninaŁęgowska">To można by było wprowadzić, gdyby uzgodniono ze związkami zawodowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozumiem, że zgadzamy się z tą propozycją. Prawdą jest także, iż w opinii Rady Społeczno-Gospodarczej postulowano skreślenie tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WładysławBaka">Tu jest pewna subtelność. Związkom zawodowym może być trudno wyrazić zgodę na pracę w godzinach nadliczbowych. Dlatego świadomie przyjęto sformułowanie, że Rada Ministrów zobowiązana byłaby skonsultować się ze związkami. Jest to sformułowanie mniej zobowiązujące związki zawodowe niż stwierdzenie, że rząd powinien uczynić to w porozumieniu z nimi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ZenonSzulc">Podkomisja doszła do wniosku, że w naszych warunkach skrócenie czasu pracy z dniem 1 stycznia, a więc w chwili, gdy przestanie obowiązywać ustawa o szczególnej regulacji prawnej, będzie samobójstwem gospodarczym. Nie możemy sobie pozwolić na skracanie tego czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Rozumiem delikatność materii, ale sformułowanie „po konsultacji” jest niezobowiązujące. Można by wprowadzić wyrazy „po zasięgnięciu opinii”, ale jest ono zbyt słabe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WitoldZakrzewski">Mamy tu do czynienia z niuansami. Rząd proponuje sformułowanie „po konsultacji”. Ja proponuję głosować nad tą kwestią.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WitoldZakrzewski">W głosowaniu propozycja rządu zyskała aprobatę komisji.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#WitoldZakrzewski">Następnie komisje przystąpiły do omawiania proponowanych zmian do ustawy o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości. Zgodnie z wnioskami podkomisji, poprawki te zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#WitoldZakrzewski">Ostatnią, szóstą ustawą, do której zamierza się wprowadzić zmiany, była ustawa o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#TadeuszHaładaj">Czy w artykule 24, który ma otrzymać brzmienie, zgodnie z którym przy ustalaniu obciążeń na lata 1984–1985 stosuje się dotychczasowe przepisy, konieczne jest powoływanie się na rok 1984.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WładysławBaka">Przepis ten jest jeszcze potrzebny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Czy mamy orientację jak wygląda bilans PFAZ?</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych Janusz Pawłowski: Szczegółowe wykonanie PFAZ było rozpatrywane i chociaż w tej chwili nie posiadam szczegółowych danych, to o ile pamiętam, chodzi tu o lokatę w wysokości 60 mld zł w budżecie i 30 mld na plus.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Komisje przyjęły proponowane zmiany w ustawie o Państwowym Funduszu Aktywizacji Zawodowej w proponowanym brzmieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#KazimierzOrzechowski">Dlaczego artykuł 7 nakłada obowiązek ogłoszenia jednolitego tekstu tylko czterech ustaw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WitoldZakrzewski">W dwóch ustawach zmiany są niewielkie. Nie zachodzi potrzeba ogłaszania ich jednolitych tekstów.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#WitoldZakrzewski">W głosowaniu komisje przyjęły projekt ustawy w całości. Na sprawozdawcę wybrano posła Zenona Szulca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#ZenonSzulc">W kolejnym punkcie obrad rozpatrzono raport pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej przyjęty przez Radę Ministrów 5 lipca br. o realizacji reformy gospodarczej w 1984 r.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#ZenonSzulc">(W imieniu Zespołu Doradców Sejmowych uwagi nt. raportu o realizacji reformy gospodarczej przedstawił prof. Józef Pajestka.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JózefPajestka">Zespół Doradców Sejmowych jest jeszcze w trakcie rozpatrywania raportu, co wynika zarówno z krótkiego terminu, jaki upłynął od jego przedstawienia, jak też o doniosłości tego ważnego dokumentu. Niemniej można już przedstawić niektóre ważniejsze tezy oceny stanu realizacji reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JózefPajestka">Przedstawiony przez pełnomocnika rządu i przyjęty przez Radę Ministrów raport zawiera oceny wszechstronne i obiektywne. Z tego punktu widzenia jest to dokument dobrze przygotowany. Reformę chce się oceniać na tle tego, co przynosi ona w realnych procesach gospodarczych. Po trzech latach wprowadzania założeń reformy można stwierdzić ogólnie, iż doprowadzenie wzrostu dochodu narodowego do skali sięgającej ok. 6% jest rezultatem działań efektywnościowych i wzrostowych wywołanych dzięki reformie. Wyniki 1985 r. mogą nie być tak korzystne, jak się spodziewano, ale jednak w okresie minionych 3 lat osiągnięto to co chciano uzyskać.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#JózefPajestka">Ogólne kierunki reformy były prawidłowe i następuje proces nabywania przez przedsiębiorstwa umiejętności do pracy w nowych warunkach. Należy liczyć się jednak z możliwością zmniejszania się efektów reformy gospodarczej w niedalekiej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#JózefPajestka">Istnieje niemal powszechne przekonanie, że reforma umożliwiła wykorzystanie powierzchniowych rezerw ekonomicznych a nie przyniosła jeszcze zmian jakościowych. Możliwe są dwie interpretacje tego zjawiska. Pierwsza obejmuje stwierdzenie, iż zmiany głębsze, jakościowe i strukturalne mogą następować stopniowo i w aktualnych warunkach jeszcze się dostatecznie nie uzewnętrzniły. Istnieje druga możliwość oceny, iż reforma gospodarcza nie poszła zbyt głęboko, aby uzyskać szybciej zmiany jakościowe i strukturalne. Zespół Doradców Sejmowych skłania się do tego drugiego stanowiska i uważa, że bez pogłębienia procesów reformy nie można będzie liczyć na osiągnięcie zmian jakościowych. Warunkiem jest tu bardziej aktywne realizowanie polityki reformowania, w tym potrzebna jest bardziej aktywna rola Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#JózefPajestka">Pozytywnym następstwem reformy gospodarczej są osiągnięcia uzyskane głównie dzięki wzrostowi samodzielności przedsiębiorstw. Należy mieć jednak na uwadze uwarunkowania i ograniczenia procesu pogłębiania samodzielności przedsiębiorstw jak też rozwoju przedsiębiorczości załóg i kierownictw w poszukiwaniu najbardziej efektywnych kierunków i form działania. Raport wymienia te ograniczenia i w tym względzie nie ma rozbieżności w ocenach między różnymi organami, w tym także społecznymi. Ograniczenia te były niemal wyłącznie tworzone przez aparat centralny. Występuje pewna różnica ocen w tym, czy te ograniczenia i uwarunkowania miały charakter subiektywny czy też obiektywny. Nie znajdujemy odpowiedzi na to w raporcie ani w innych ocenach dotyczących realizacji reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#JózefPajestka">Duża część przyczyn ma charakter subiektywny. Tak ocenia to generalnie Zespół Doradców Sejmowych. Przyczyny tej słabości tkwią przede wszystkim w metodach reglamentacyjnych. Należy posłużyć się tu pewnymi przykładami. Reglamentacja zatrudnienia prowadzona w wielu województwach nie przyniosła żadnych spodziewanych rezultatów, mimo to rozszerzono stosowanie form obowiązkowego pośrednictwa pracy, chociaż ocenia się również w raporcie, iż nie prowadzi to do przyspieszenia procesu racjonalizacji gospodarki zasobami pracy i okazało się mało skuteczne. Nie wyciągnięto stąd żadnych wniosków. Można iść dalej tą drogą, przechodząc do porządku dziennego nad stosowaniem środków, które nie prowadzą do żadnych racjonalnych rozwiązań. W rezultacie powstają rozbieżności między powszechną opinią społeczną, stwierdzeniami zawartymi w raporcie a rzeczywistą praktyką.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#JózefPajestka">Jeśli czynniki subiektywne mają tak duży wpływ na stosowanie mechanizmów reformy, należy zastanowić się nad tym jakie podejmować środki przeciwdziałania. Odnosi się wrażenie, że w tak obszernym dokumencie, jakim jest raport, można ukryć niektóre rozbieżności między działaniami a osiąganymi efektami. Łatwiej byłoby to oceniać, gdyby zastosować metodę szczegółowej analizy jak realizowane są ustawy i zalecenia Sejmu w podstawowych kwestiach reformowania gospodarki. Tam gdzie działają czynniki subiektywne, oceny takie mają wagę pierwszorzędną.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#JózefPajestka">Spotykamy się z informacjami, iż instytucja pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej ma być zniesiona. Trzeba stwierdzić, iż byłoby to ze szkodą dla obiektywizowania ocen, a możliwości wprowadzania nowych rozwiązań systemowych mogłyby być stracone. Jest to tym bardziej niepokojące, ponieważ - jak się wydaje - występują symptomy zatracania dynamiki reformowania gospodarki. Występuje to w trzech obszarach: po pierwsze - zatracania tej dynamiki z powodu czynników subiektywnych, po drugie - ujawnienie się słabości czynników motywacyjnych, które są rezultatem nieuwzględniania środków przymusu ekonomicznego, po trzecie - zmniejszania się efektywności ekonomicznej reformy, co powodują wymienione poprzednie dwa czynniki.</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#JózefPajestka">Kiedy zatracenie się dynamiki, reformy stanie się faktem powszechnie uznanym, trzeba będzie ponownie przemyśleć jej podstawowe założenia. Nie będzie to oznaczało odejścia od założeń reformy, ale ich silne pogłębienie. Wydaje nam się niezbędne, aby Sejm zainicjował działanie w tym kierunku. Zmniejszanie się bowiem efektów wykazuje chorobę całego układu społeczno-gospodarczego. Takiego stanu rzeczy nie można tolerować pod groźbą niebezpieczeństwa dla całego układu społeczno-gospodarczego. Trudno zakładać, że naród przyjmie wiernie pozycję pariasa wśród narodów europejskich, a na to wskazuje kontynuacja obecnej tendencji ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-76.9" who="#JózefPajestka">Wymagania stawiane przed przedsiębiorstwami, instytucjami i jednostkami są niższe niż gdziekolwiek na świecie. Wymaga to głębokiego zweryfikowania całego układu motywacji, nacisków, tzw. przymusu ekonomicznego. Nie można kontynuować cywilizacji małych partykularyzmów, wygodnictwa, równania w dół itd. kiedy jesteśmy pod wpływem dominujących wzorców cywilizacji przemysłowej, które charakteryzują się wysokimi wymaganiami w stosunku do instytucji i jednostek. System ekonomiczny musi być zdecydowanie twardszy i reforma musi iść w tym kierunku. Obecnie gospodarce brak siły napędowej, przymus ekonomiczny jest znacznie słabszy niż w krajach o wiele od nas bogatszych. Nie jest to krytyka reformy, ale zwrócenie uwagi na sprawy, które muszą zostać przez nią rozwiązane, a dotychczas nie zostały uregulowane w sposób zadowalający.</u>
          <u xml:id="u-76.10" who="#JózefPajestka">Jednym z głównych problemów reformy gospodarczej jest objęcie jej działaniem procesów rozwojowych - inwestycyjnych i naukowo-badawczych. Już w ocenie reformy za 1983 r. wskazywaliśmy, że między zasadami reformy a procesem decyzji rozwojowych brak spójności, co utrudnia realizację tak podstawowego zadania jak proces restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-76.11" who="#JózefPajestka">Sprawa dynamiki strukturalnej staje się stopniowo podstawowym problemem naszego kraju. Jej prawidłowe rozwiązanie wymaga zmian organizacyjnych i odpowiedniego finansowania. Dotychczasowe rozwiązania reformy nie są skuteczne w żadnym z tych obszarów.</u>
          <u xml:id="u-76.12" who="#JózefPajestka">W konsekwencji gospodarka nie może wykorzystać rezerw dla przemieszczenia czynników ekonomicznych. Tymczasem rozwiązania obu tych spraw są możliwe i jest w tym zakresie wiele interesujących doświadczeń zagranicznych. Uważamy za słuszne zaproponowanie Sejmowi wystąpienia z inicjatywą w tej sprawie i zażądania od rządu przygotowania odpowiednich rozwiązań prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#AlojzyMelich">Swoje wystąpienie rozpocznę od przedstawienia tez, które zamierzam wygłosić z trybuny posiedzenia plenarnego Sejmu. Tezy te w znacznym stopniu zbieżne są z poglądami J. Pajestki. W pierwszym rzędzie chciałbym przedstawić moje uwagi na temat ocenianego dziś raportu. Jest on - moim zdaniem - krytyczny i rzetelny. Jedyną luką, jaką w nim dostrzegam, jest pominięcie olbrzymiego obszaru związanego z problemem kosztów produkcji oraz kosztów funkcjonowania gospodarki. Wiąże się to bezpośrednio z problemem efektywności i z nowymi rezerwami, które trzeba wyzwolić.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#AlojzyMelich">Po trzech latach wprowadzania reformy gospodarczej przeżywamy szczególny okres. Opadły entuzjastyczne głosy zwolenników zmian w systemie gospodarowania, mnożą się natomiast sprzeciwy niezadowolonych. Zbyt wielu oczekiwało zbyt wiele po reformie i to często czego innego niż mogła ona dać. Jakże odmienne pokładano w niej nadzieje w zależności od osobistych wyobrażeń, czy indywidualnej wiedzy, albo zajmowanego w gospodarce miejsca i reprezentowanych poglądów politycznych. Czas stonował co prawda wiele najostrzejszych sądów, ale równocześnie nie zawsze najlepsza praktyka wielu zraziła do reformy. Stało się to tym łatwiej, że reforma wciąż nie rozwijała się w sposób pełny i stale pozostaje jakby w okresie przejściowym.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#AlojzyMelich">Zbyt często pojawia się pytanie - co dalej z reformą. Czy iść dalej po dotychczasowej linii czy też się cofać. Słabną siły wspierające reformę, hamulce stają się coraz wyraźniejsze. To prawda, że żadna z dotychczasowych prób reformowania gospodarki nie przetrwała 3 lat, gdyż zawsze zdążyły ją zadeptać siły przeciwne, ale jest to bardzo skromny sukces. Nie wystarczy osiągnąć więcej niż za poprzednimi próbami, które kończyły się klęską.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#AlojzyMelich">Brak nam wytrwałości i konsekwencji w działaniu, brak cierpliwości w sprawdzaniu czy koncepcja działania jest słuszna. Tym razem dzięki zdecydowanemu poparciu partii reforma otrzymała silne wsparcie i ma szanse realizacji, ale nadal nie jest wolna od zagrożeń i nadal wymaga stałego doskonalenia.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#AlojzyMelich">Ocenę reformy dokonywać można w dwóch płaszczyznach: realnej i systemowej. Płaszczyzna realna to odpowiedź na pytanie, jak reforma wpływa na rzeczywisty bieg procesów gospodarczych, jak zmienia obraz życia. Analiza systemowa dotyczy oceny logiki systemów, skuteczności zastosowanych środków i metod mających umożliwiać zbliżanie się do zakładanych celów reformy.</u>
          <u xml:id="u-77.5" who="#AlojzyMelich">W zakresie reformy realnej obserwujemy od 1982 r. najpierw zahamowanie spadku produkcji, a od 1983 wyraźny wzrost produkcji i dochodu narodowego oraz powolne opanowywanie sytuacji żywnościowej. Są to realia niepodważalne, natomiast trudno jest odpowiedzieć jednoznacznie, w jakim stopniu i zakresie wyniki te zostały wywołane oddziaływaniem reformy gospodarczej. Czy wystąpiłyby również wtedy, gdyby reformy nie wprowadzono.</u>
          <u xml:id="u-77.6" who="#AlojzyMelich">Ujęcie ścisłych zależności przyczynowo-skutkowych między całym zestawem instrumentów i metod reformy a wynikami gospodarowania jest niemożliwe. Bez większego błędu można jednak uznać, że w dużym stopniu można te wyniki zapisać na dobro reformy.</u>
          <u xml:id="u-77.7" who="#AlojzyMelich">Równie złożona jest ocena oddziaływania systemowego reformy. Wymaga ona głębokiej analizy i nakreślenia dalszych kierunków pogłębiania działania reformy w przyszłych latach.</u>
          <u xml:id="u-77.8" who="#AlojzyMelich">Stwierdzić wypada, że w wielu branżach przemysłu, budownictwa i handlu zasady reformy nie zostały jeszcze wprowadzone, albo też zostały wypaczone przy stosowaniu odmiennych od ogólnie przyjętych rozwiązań, co samo w sobie może być dopuszczalne, ale w praktyce prowadziło zwykle do odchodzenia od podstawowych reguł reformy. Zasady reformy nie ogarnęły jeszcze np. sfery inwestycyjnej, tam zaś gdzie zostały wprowadzone nie objęły jeszcze całości gospodarowania, choćby dlatego, że reforma nie dotarła, jak dotąd, ani do stanowisk pracy, ani też nie przeobraziła metod działania centralnych biurokracji. Analiza tych zjawisk prowadzi do wniosku, że trudno uznać nawet okres wprowadzania reformy naszej gospodarki za zamknięty. Proces ten trzeba dokończyć. Aby bowiem system gospodarczy był skuteczny musi on być spójny, oparty o konsekwentne i logiczne zasady, musi też obejmować w sposób pełny całość gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-77.9" who="#AlojzyMelich">Reforma musi w szczególności objąć środki i metody działania, musi zdecydowanie ukierunkować je na cele proefektywnościowe. Nie chodzi tu o samo formalne rozszerzenie założeń reformy, lecz o doskonalenie głębokich zmian jakościowych w gospodarce, które muszą być wymuszane przez reformę. Tymczasem jak dotąd reforma gospodarcza nie może poszczycić się sukcesami w dziedzinie, w której oczekiwano od niej najwięcej, i w której teoretycznie powinna być najbardziej skuteczną, a mianowicie w dziedzinie efektywności gospodarowania. Tymczasem problemy te urastają w obecnym czasie do rangi podstawowej. Gospodarka wyczerpuje już proste rezerwy, które można było uzyskać szybko i bez większego wysiłku. Rosną obecnie nowe trudności związane z dekapitalizacją majątku, nie można liczyć na wzrost importu i kredytów. Pozostaje tylko sięgnięcie po głębokie rezerwy wewnętrzne. Chodzi tu o rezerwy jakościowe, leżące w kosztach produkcji, w których kryją się nietknięte dotychczas przez reformę możliwości.</u>
          <u xml:id="u-77.10" who="#AlojzyMelich">Nie sądzę, by trzeba było mnożyć przykłady niegospodarności, braku dyscypliny, poczucia obowiązku i gospodarności. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że nadal interesuje nas w pierwszym rzędzie wielkość i rozmiar produkcji, a problemy kosztów i jakości traktuje się jako mało ważne, trzeciorzędne. Nadal dominuje technicystyczny punkt widzenia, że jeśli czegoś brak to trzeba zwiększyć produkcję, szukać nowych źródeł zakupu, bo to mimo wszystko wciąż jest łatwiejsze od sięgania do oszczędności, wykorzystywania możliwości walki o wyższą jakość, trwałość i użyteczność wyrobów, co może znacznie lepiej zaspokajać potrzeby, niż pozorny wzrost ilościowy.</u>
          <u xml:id="u-77.11" who="#AlojzyMelich">Ten tok myślenia przeważa też w koncepcjach planów. To zrozumiałe, że wszystko wymaga nakładów, ale dziś trzeba nam myśleć kategorią opłacalności społecznej, interesem perspektywicznym. Już za nami są lata, kiedy w świecie mierzono postęp zużyciem węgla i stali na głowę ludności. Dziś musimy nauczyć się działać inaczej, w sposób nowoczesny i gospodarny.</u>
          <u xml:id="u-77.12" who="#AlojzyMelich">Podstawową po temu kategorią powinien być nie zysk, a koszt produkcji. Obecnie w praktyce kosztem produkcji interesują się wyłącznie księgowi, gdyż nieraz tylko do nich ma się pretensję, że nie wykazali zysku do podziału. Nie myśli natomiast kategorią kosztu ani dyrektor, ani samorząd, ani załoga.</u>
          <u xml:id="u-77.13" who="#AlojzyMelich">Inna sprawa, że dotychczas brak jest przesłanek do prawidłowego ujmowania kosztów. Nadal ceny odbiegają od relacji kosztów, nie są prawidłowo obliczane stawki amortyzacji, gdyż od dziesiątków lat nie przeprowadziliśmy powszechnej inwentaryzacji majątku trwałego, przez co stale produkcja na nowych maszynach wydaje się droższa niż na starych. Nie ustaliliśmy metod rozliczania kosztów przeznaczanych na ochronę i kształtowanie środowiska i wielu innych rodzajów kosztów, choćby użytkowania ziemi. Czy w takich warunkach możliwe jest stosowanie racjonalnego rachunku ekonomicznego i komu taki rachunek jest potrzebny? A przecież u podstaw reformy gospodarczej leżała pełna ekonomizacja naszej gospodarki w podniesieniu efektywności.</u>
          <u xml:id="u-77.14" who="#AlojzyMelich">Sama zresztą efektywność stała się pojęciem pustym, sloganem. Miesza się ją z wydajnością, zyskiem, opłacalnością. Prowadzi to do zacierania istotnego miernika naszej pracy, jaką jest efektywność społeczno-ekonomiczna. Nie ma miejsca na jej wyjaśnianie, wystarczy przypomnieć, że ujmuje ona w sposób syntetyczny wiele wskaźników, które dopiero łącznie odbijają cel gospodarowania w socjalizmie. Tymczasem obecnie przeciętnego dyrektora interesuje tylko zysk. Po co nam natomiast wysokie zyski, jeśli nie stoją za nimi realne wartości, jeśli uzyskiwane są one kosztem społeczeństwa, kosztem niszczenia środowiska, bez liczenia się z potrzebami w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-77.15" who="#AlojzyMelich">Nie wystarcza też najwyższa nawet wydajność, gdy nie uwzględnia się nakładów środków na ich uzyskanie, gdy marnotrawi się materiały, niszczy maszyny. Łączenie płacy z wydajnością nie wystarcza, nieporównanie ważniejsza jest pełna efektywność pracy. Tymczasem w naszym społeczeństwie - wśród załóg, a nawet wśród kadry pracowniczej panuje wciąż pomieszanie celów i niezrozumienie zadań, które reforma ma spełniać. Trzeba uświadomić dyrektorom, że o jakości gospodarowania decyduje nie tylko zysk.</u>
          <u xml:id="u-77.16" who="#AlojzyMelich">W jaki sposób centrum gospodarcze może wpływać na poprawę efektywności. Musimy przeforsować pogląd, że niepotrzebne nam są wysokie zyski, jeśli nie stoi za nimi ważny interes społeczny. Trzeba koniecznie wzmacniać tę ideologiczną stronę reformy. Gdy tak szeroko i syntetycznie, a zarazem perspektywicznie i społecznie spojrzymy na zadania gospodarki, wówczas ujrzymy istotę naszych trudności w doborze metod gospodarki. Z trudności tych nasze centrum jakby nie zdawało sobie sprawy, a przecież przy pomocy nie nakazów, a instrumentów finansowo-ekonomicznych trzeba tworzyć warunki skłaniające samodzielnie podejmujące decyzje przedsiębiorstwa do realizacji tych kompleksowych celów.</u>
          <u xml:id="u-77.17" who="#AlojzyMelich">Potrzebne jest w tym względzie zapobieganie pogłębianiu się partykularyzmów resortowych, zapobieganie oddzielaniu funkcji planowania od jego realizacji przez różne instytucje i jednostki, spójne i harmonijne działanie przez silne centrum gospodarcze zdolne do skierowania wszystkich funkcji, środków, instrumentów i parametrów na realizację celów ogólnogospodarczych. Takiego centrum nam obecnie brak. Brak też metod pozwalających na prawidłowe wykorzystanie parametrów i kategorii ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-77.18" who="#AlojzyMelich">Proszę pozwolić, że na kilka najważniejszych takich kategorii zwrócę uwagę, wskazując na kierunki rozwiązań. Chodzi tu w szczególności o sferę płac, cen i finansów, bo one głównie determinują mechanizm funkcjonowania gospodarki i wykazują zasadnicze braki. Sądzę, że problemy cen potraktowaliśmy zbyt jednostronnie, widząc w nich prawie wyłącznie czynnik przywracania równowagi i źródło dochodów budżetowych. Ceny równowagi są wprawdzie konieczne i potrzebne, ale jedyną prawidłową drogą ich osiągania jest wzrost produkcji środków konsumpcji, a do wyrównywania podaży z popytem poprzez ceny należy sięgać wyjątkowo, gdy nie istnieje już inna możliwość.</u>
          <u xml:id="u-77.19" who="#AlojzyMelich">Nie można stale i wciąż widzieć instrumentu równowagi wyłącznie w cenie. Zapomina się powoli o innych funkcjach cen, np. o tym, że współokreślają one dochody ludności i spełniają ważną motywacyjną rolę przy wzroście produkcji.</u>
          <u xml:id="u-77.20" who="#AlojzyMelich">Najważniejszym jednak mankamentem cen bez względu na sposób ich ustalania jest przyjęcie tzw. formuły kosztowej, jako dominującej koncepcji kreowania cen. Zgodnie z tą formułą należy wyliczyć koszty i dodać do nich zysk w postaci narzutu. Ten sposób kreowania cen jest z gruntu sprzeczny z zasadami reformy, gdyż im wyższe są koszty, tym wyższy jest zysk przedsiębiorstwa. Utrwala to więc dążenie do wzrostu kosztów i cen a nie ich obniżki, a na tym systemie najbardziej powinno nam zależeć. Jak można żądać obniżki kosztów, gdy sam system funkcjonowania reformy skłania do jej wzrostu? My jednak stale do tej koncepcji wracamy. Nie wystarczą zmiany wprowadzone dziś do ustawy o cenach - konieczne jest gruntowne rozwiązanie tych problemów.</u>
          <u xml:id="u-77.21" who="#AlojzyMelich">W stosunku do finansowania można wysnuć wniosek, że nasz system finansowy działa jakby w dużym stopniu niezależnie od systemu gospodarczego. Finanse mają do spełnienia, poza funkcją fiskalną, również funkcję regulacyjną i stymulacyjną. U nas finanse nie spełniają roli stymulatora rozwoju, a raczej nawet przez prowadzenie zbyt liberalnej, czy innymi słowy miękkiej polityki, wpływają na deformację systemu. Niebywały wzrost dotacji, niezobiektywizowane przez parametry ulgi podatkowe, mało skuteczne kredytowanie i inwestycje, rosnący nawis inflacyjny, a także utrzymywanie się nadmiernych zysków w wielu przedsiębiorstwach świadczy o tym, że nowe jeszcze nie ugruntowało się w tej dziedzinie. Finanse nie pełnią jeszcze roli aktywnej w stosunku do gospodarki, rzeczowe i finansowe powiązania łączą się niezwykle luźno, działają jakby niezależnie od siebie. A przecież parametry finansowe i podatki to podstawowe instrumenty oddziaływania reformy na rozwój gospodarczy.</u>
          <u xml:id="u-77.22" who="#AlojzyMelich">Z cenami i finansami ściśle powiązany jest system motywacji. Motywacja jest najbardziej motoryczną siłą gospodarki, od jej skuteczności zależy bowiem sprawność całego systemu gospodarczego. Nie trzeba tymczasem uzasadniać tezy, że jest to wciąż najsłabsze ogniwo reformy i gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-77.23" who="#AlojzyMelich">W tej dziedzinie potrzebne jest zaś szczególnie konsekwentne działanie, potrzebny jest przymus ekonomiczny, uzależniający sytuację materialną załóg oraz poziom życia każdego pracownika od efektywności pracy. Jakże prosto brzmi to sformułowanie i jak trudno ten postulat praktycznie zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-77.24" who="#AlojzyMelich">Nadal trwa przetarg o relacje płacowe, walka o podwyżki płacowe, a równocześnie rzadko myśli się o faktycznych niepozorowanych efektach. Sprawa wymaga zasadniczych rozwiązań, gdyż tymczasowe uregulowania pogłębiają tylko trudności. Dlatego nie jestem entuzjastą zakładowych systemów płacowych, gdyż obecny stan gospodarki wymaga uregulowań nie tylko na szczeblu wielkiego zakładu, ale i w skali całego kraju. Praca musi być wynikiem nie tylko wydajności, ale i efektywności działania.</u>
          <u xml:id="u-77.25" who="#AlojzyMelich">Dzieło reformowania gospodarki rozpoczęliśmy w niezwykle trudnym okresie nie będąc do tej pracy dostatecznie przygotowani. Było to konieczne, by wstrzymać spadek gospodarki i uaktywnić ludzkie inicjatywy. Dziś, po trzech latach można powiedzieć, że droga, na którą weszliśmy, jest słuszna, że reformy musimy uczyć się wszyscy, od ministra do robotnika. Wspomagać te działania powinna nauka, stale dopracowując skuteczniejsze metody, a polityka gospodarcza powinna wykazywać niezbędną odwagę i konsekwencję w ich coraz sprawniejszym stosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-77.26" who="#AlojzyMelich">Niewątpliwie tempo zmian jest zbyt wolne, trzeba więc uczynić wszystko, aby je przyspieszyć. Reformie potrzebne jest więc nowe wsparcie społeczne. Aspiracje ludzi są znaczne, ale aby były one realne, aby nie przekształcały się w żądania bez pokrycia, reforma musi stworzyć konkretne możliwości ich spełnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#ZenonSzulc">Trzeba tak oddziaływać na przedsiębiorstwa, by czuły się zmuszone do zwiększenia efektywności działania. Społeczeństwo musi nauczyć się czuwania nad stopniem poprawy efektywności, myślenia o jej osiągnięciu. Wciąż przecież spotykamy się z przykładami marnotrawstwa, wciąż nie mamy nawyku reagowania na przejawy nieefektywnego działania wokół nas.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#ZenonSzulc">Gdy rozmawiam z przedstawicielami dyrekcji i załóg przedsiębiorstw, to wszyscy są przekonani, że w istniejących warunkach działają najlepiej jak mogą, nie mają żadnych możliwości porównania swoich osiągnięć z najlepszymi w kraju i za granicą. Poprzez mechanizm kosztów uzasadnionych powszechnie akceptuje się dotychczasowy sposób wytwarzania. Nie ma systemu informowania przedsiębiorstw w jakim stopniu ich sposób produkcji odbiega od osiągnięć najlepszych w kraju. Nie ma zapotrzebowania na informacje o istniejących wzorcach, na dostosowywanie się do nich, na doskonalenie istniejących sposobów działania. Podam tylko jeden przykład. Jest w naszym kraju ponad 20 zakładów produkujących gazobetony. Technologię tę opracowaliśmy kiedyś sami i sprzedaliśmy ją m.in. Niemieckiej Republice Demokratycznej. W NRD dawno nasze procesy zdążyli udoskonalić. Przeprowadziłem więc wywiad we wszystkich zakładach produkcji gazobetonów w Polsce. W żadnym z nich nie wykorzystuje się pary wypuszczanej w powietrze po zakończeniu procesu. Tymczasem w NRD dawno już zlikwidowano to wypuszczanie pary w powietrze, co znacznie obniżyło energochłonność produkcji. Nasze zakłady produkują wyłącznie gazobeton 700, podczas gdy w NRD produkuje się również gazobeton 600, który jest znacznie oszczędniejszy. Znacznie gorsze jest również w naszych zakładach wykorzystanie środków trwałych.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#ZenonSzulc">Moje rozmowy z kierownictwem i samorządami zakładów tej branży doprowadziły do ustalenia, że nie tylko nie widzą oni potrzeby poprawy swej pracy, ale nie słyszeli nawet o takich możliwościach i nie wierzą w nie.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#ZenonSzulc">Takich przykładów mógłbym przytoczyć setki. Trzeba więc dokonać głębokich przekształceń świadomości wytwórców, aby pojawiła się u nich potrzeba doskonalenia warsztatu własnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#ZenonSzulc">Informowałem o tym przykładzie członków kierownictwa Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych oraz Urzędu Gospodarki Materiałowej przed wieloma miesiącami. Nic jednak od tego czasu się nie zmieniło, ani w wyniku działania resortów, ani inicjatywy przedsiębiorstw. Kategoria kosztów uzasadnionych, które akceptują ten sposób postępowania, znakomicie utrudnia postęp w metodach gospodarowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#StanisławRostworowski">Apeluje tu się, aby cel doprowadził do wprowadzenia jasnych reguł gry. Zwracam jednak uwagę, że Sejm jedynie rozpatruje wnioski kierowane przez rząd. Wnioski te często są niespójne a czasem wręcz sprzeczne. Dla przykładu, trafił do nas niedawno projekt nowelizacji ustawy o związkach zawodowych znakomicie rozszerzający ich uprawnienia i krępujący kierownictwa zakładów pracy. Tworzy się w ten sposób nowe siły nacisku, które działają na ogół wbrew reformie i nie kierują się jej zasadami.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#StanisławRostworowski">Podobne problemy wiążą się z grupą ustaw socjalno-emerytalnych. Powodują one spadek roli budżetu, który staje się zwykłym rozdzielnikiem środków, środków rozdzielanych w imię utrzymania stanu istniejącego a nie dokonywania jakościowych przemian.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#StanisławRostworowski">Nie spełnia swoich zadań również koncepcja trudnego pieniądza. Koncepcja ta doprowadziła do praktycznego sparaliżowania systemu kredytowego, a więc została wykorzystana do zupełnie innych celów niż te, dla których ją sformułowano. W wyniku jej realizacji system kredytowy nie może oddziaływać na poprawę efektywności i restrukturyzację gospodarki. Podejmujemy działania nie patrząc na jej skutki w innych sferach gospodarki. Dla przykładu rozbudowywanie systemu ulg eksportowych musi pogłębić trudności na rynku wewnętrznym oraz sprzeczność interesów między bezpośrednim eksportem a jego kooperantem.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#StanisławRostworowski">Konieczne jest więc ponowne przeanalizowanie miejsca urzędu pełnomocnika rządu ds. reformy i zastanowienie się, czy nie należałoby powołać nowego organu w sposób znacznie silniejszy koordynującego działania reformy. Konieczne jest też umocnienie kierownictw przedsiębiorstw i takie oddziaływanie na nie, by każdy mógł wiązać swój interes osobisty z sukcesem przedsiębiorstwa i sukcesem reformy.</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#StanisławRostworowski">Rolą Sejmu nie jest opracowywanie koncepcji w tym zakresie, powinna to uczynić Komisja ds. Reformy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JaninaBanasik">Jak słusznie tutaj stwierdzono, wyczerpały się już proste metody rozwoju gospodarczego, a te bardziej skomplikowane wymagają nakładów. Jest jednak taka dziedzina, w której owe nakłady nie są konieczne. Chodzi mi o aktywność samorządów pracowniczych. Teza ta przebija w materiałach przedstawionych na dzisiejsze posiedzenie. Rodzi się jednak pytanie, dlaczego aktywność samorządów jest niewykorzystywana? Czynnikiem, który hamuje jej rozwój, jest biurokracja w administracji centralnej i terenowej. Co robić, aby tę biurokrację ukrócić. Mówi się o badaniach systemowych prowadzonych w celu rozeznania przyczyn niewielkiej aktywności samorządu. Powstaje jednak pytanie, czy badania takie są konieczne? Posłużę się tu przykładem ubiegłorocznych wyborów do rad narodowych. Niektóre osoby nie chciały przyjąć propozycji kandydowania, argumentując to tym, że ich głosy nie są brane pod uwagę. Również posłowie spotykają się z tym, że skierowane przez nich pisma interwencyjne pozostają bez merytorycznej odpowiedzi. Nie mówię, że odpowiedzi brak, tylko w tych odpowiedziach brak jest zajęcia jednoznacznego stanowiska, zaprezentowania określonych argumentów. Sama dysponuję całym plikiem pism, w których odpowiedź jest niewyraźna i praktycznie biorąc nic z niej nie wynika. Trudno się zatem dziwić, że ludzie, którzy pełnią rozmaite funkcje, zniechęcają się do dalszej działalności.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#JaninaBanasik">Weźmy chociażby pod uwagę inną sprawę, a właściwie inny przykład. Mówi się o niedostatecznie rozwiniętej aktywności rolników indywidualnych, po których można by się spodziewać, że jako mało zależni od administracji będą aktywni. Ale rolnik indywidualny boi się wystąpić głośno i otwarcie, gdyż musi otrzymać środki produkcji, a tymi dysponuje administracja. Jest wiele czynników, które prowadzą do tego, że ludzie milczą zamiast występować na rzecz swego środowiska. Skoro przedstawiciele samorządu będą widzieć, iż ich głosy będą brane pod uwagę, to należy się spodziewać większej aktywności.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#JaninaBanasik">Pełnomocnik rządu ds. reformy gospodarczej minister Władysław Baka: Zarówno w zaprezentowanych tutaj opiniach posłów, Zespołu Doradców Sejmowych poruszono wiele bardzo poważnych kwestii związanych z dalszym reformowaniem gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#JaninaBanasik">Bardzo satysfakcjonują nas opinie zawarte w wypowiedziach, że 4-letni okres reformy doprowadził do jakościowych zmian w gospodarce. Ta ocena jest również naszą oceną i wyznacza ona kierunek dalszych zmian. Bardzo poważnie należy się zastanowić nad zaznaczaną tezą o gasnącej dynamice zmian. Nikt nie kwestionuje, że wpływ nowego systemu funkcjonowania gospodarki narodowej był widoczny w wynikach gospodarczych. Jednocześnie wskazywano na niebezpieczeństwo słabnięcia dynamiki i efektów. Bardzo bogaty zestaw wniosków zawarty został w raporcie, jak również podczas narady w Poznaniu. Znalazło to także wyraz w opinii Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#JaninaBanasik">Ocenia się, że osiągnięcie większych celów wymaga zmian niektórych aktów prawnych niższego rzędu. Uważam, że potrzebne są inicjatywy, nowe rozwiązania, aby utrzymać dynamiką postępowych zmian w gospodarce. Podzielam również pogląd, że główne pozytywne rezultaty wynikają z uruchomienia powierzchniowych rezerw. Sądzę, że konsekwentne wprowadzanie do praktyki zamierzeń, o których mówiono, jak również formułowanych wniosków, określi tok dalszego postępu.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#JaninaBanasik">Jeżeli chodzi o koszty wytwarzania, to w raporcie nie ma oddzielnego rozdziału poświęconego tej kwestii, ale nie oznacza to, iż problem ten jest niewidoczny i pomijany. Podzielam pogląd, że należy doskonalić rozwiązania systemowe. Myślę tu także o jakości samego procesu legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#JaninaBanasik">Poruszano również kwestię doskonalenia mechanizmów i norm ekonomicznych. Rzeczywiście tzw. kosztowa formuła cen stanowi bardzo poważny problem. Jest to w dużym stopniu problem mentalności. Stosowane rozwiązania poszły bowiem w poprzek tego, co zapisano w odpowiednich aktach. Należy pójść w kierunku odchodzenia od pojęcia ceny kosztowej. Tam gdzie jest to konieczne, powinny być ceny urzędowe oderwane od bazy kosztowej. Gdzie indziej natomiast należy określać ich pułap.</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#JaninaBanasik">Co się tyczy oddziaływania motywacyjnego to uważam, że idziemy we właściwym kierunku, co jednak nie oznacza, iż nie są potrzebne doskonalenia i rozwinięcia. Jako właściwy oceniano również kierunek poszerzenia zakładowych systemów wynagradzania. Pod koniec br. zostanie dokonana kompleksowa ocena, a jej wyniki zostaną przedłożone Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-80.8" who="#JaninaBanasik">Jeżeli chodzi o społeczne oceny reformy, to trudno chyba mówić o zaniku zainteresowania nią. Po prostu zainteresowanie reformą w 1985 r. jest inne niż w 1983 lub 1982 r. O ile wcześniej spodziewano się od reformy, że automatycznie zmieni nasze życie gospodarcze, to dziś jest to zainteresowanie uzależnione od tego, czy reforma jest wprowadzana w przedsiębiorstwie czy nie. Dobrze przeprowadzone bankructwo może dać więcej niż sto wykładów na temat reformy.</u>
          <u xml:id="u-80.9" who="#JaninaBanasik">Pytano tutaj, czy promocja eksportowa przez ulgi nie podetnie produkcji zaopatrzeniowej, ale eksport to przecież być lub nie być naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-80.10" who="#JaninaBanasik">Poseł Z. Szulc zwrócił uwagę na to, aby uruchomić system niepokojący przedsiębiorstwa, wskazując im, że to co czynią nie jest jeszcze tym na co społeczeństwo liczy. Wydaje mi się, że takie działania byłyby zgodne z zasadami reformy. W związku z wypowiedzią poseł J. Banasik chciałbym wyjaśnić, że nam nie chodziło tylko o badania naukowe, lecz także o kontrolę. W Urzędzie Rady Ministrów utworzono specjalne biuro zajmujące się badaniem stosunków między organami centralnymi a samorządowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanKamiński">Należy stwierdzić, że czym głębszy jest społeczny podział pracy, tym wyżej lokowane powinny być decyzje dotyczące polityki gospodarczej. Nie negując uprawnień samorządowych trzeba w naszej konkretnej sytuacji podzielić pogląd, że wzrasta rola decyzji podejmowanych na szczeblu centralnym, chociaż wiele problemów mogą rozwiązywać przedsiębiorstwa we własnym zakresie. Wykorzystując wszystkie możliwości inicjatywne i efektywnościowe przedsiębiorstw, trzeba oczekiwać dalszych inicjatyw prowadzących do podniesienia poziomu gospodarowania i osiągania najlepszych efektów. W zakresie ogólnej polityki gospodarczej wyraźniej musi być określona rola czynników centralnych. Dotyczy to węzłowych kwestii: systemu cen, polityki kredytowej, polityki podatkowej itp.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#JanKamiński">Należy poprzeć zachęty, zawarte w wystąpieniu prof. J. Pajestki reprezentującego pogląd Zespołu Doradców Sejmowych, do podejmowania dalszych inicjatyw służących uruchamianiu głębszych, jakościowych rezerw w gospodarce. Zauważyć trzeba, że nie może tylko i wyłącznie Sejm być organem inspirującym tego rodzaju inicjatywy. Stanowisko Sejmu ma wspierać konkretne i przemyślane inicjatywy organów wykonawczych. Nie można oczekiwać od Sejmu podejmowania wiążących decyzji np. w odniesieniu do inwestycji i problematyki budownictwa. Wiemy, że dzieje się tam źle, ponieważ wyraźnie rysuje się dysproporcja między efektami rzeczowymi a wzrostem wynagrodzeń i nie uzasadnionych zysków.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#JanKamiński">Ze szczególną troską powinniśmy wyeksponować uwagi o potrzebie umocnienia centralnych organów gospodarczych, a także rozszerzenia uprawnień i wzmocnienia skuteczności oddziaływania tych organów na politykę gospodarczą państwa. Musimy dostrzegać, iż samodzielność i samorządność są w wielu przypadkach pojmowane w niewłaściwy sposób. W organach centralnych i założycielskich istnieją nie wykorzystane jeszcze rezerwy podejmowania odpowiednich decyzji służących właściwemu rozwiązywaniu trudnych problemów gospodarczych. Trzeba domagać się wprowadzania skutecznych interwencji dla osiągania szybszych efektów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#JanKamiński">Posiedzenie nasze powinniśmy zakończyć ustaleniem, że wykorzystując wszystkie uwagi, sugestie i wnioski opracowany zostanie projekt uchwały, którą zarekomendujemy Sejmowi niezależnie od uchwalenia ustawy, którą dzisiaj rozpatrzyliśmy. Wstępny projekt uchwały został posłom doręczony i proponuję, aby dokonać uwag i propozycji poprawek oraz upoważnić prezydia komisji do przygotowania ostatecznego tekstu projektu uchwały Sejmu i zarekomendowania go za pośrednictwem Prezydium Sejmu pod obrady plenarne w dniu 31 lipca br.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#komentarz">(Komisja przyjęła tę propozycję.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>