text_structure.xml 81.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Założenia rządowego projektu ustawy o podatku rolnym oraz rządowego projektu ustawy o funduszu gminnym przedstawił w swoim wystąpieniu minister finansów Stanisław Nieckarz.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławNieckarz">Na plenarnym posiedzeniu Sejmu w lipcu 1983 r. przedstawiłem informację o zasadach polityki podatkowej państwa w stosunku do gospodarki nie uspołecznionej i ludności.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławNieckarz">Przedłożone obecnie projekty ustaw o podatku rolnym i funduszu gminnym stanowią kolejny etap realizacji założeń polityki podatkowej, zapoczątkowanej w ub.r. Odpowiadają one kierunkom polityki, ustalonym w deklaracji Krajowej Konferencji Delegatów PZPR, uchwałach IX Kongresu ZSL oraz w uchwale wspólnego plenarnego posiedzenia KC PZPR i NK ZSL w sprawie rozwoju wsi i rolnictwa oraz osiągania samowystarczalności żywnościowej kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławNieckarz">Przechodząc do charakterystyki głównych założeń projektu ustawy o podatku rolnym, pragnę zwrócić uwagę na fakt, że wysokość podatku gruntowego nie była zmieniana od ponad 20 lat. Podatek gruntowy z 1 ha gruntów w 1983 r. wynosił przeciętnie 383 zł, a łącznie ze świadczeniem na fundusz rozwoju rolnictwa i fundusz gminny 824 zł rocznie z 1 ha. Przeszło połowa tej kwoty przekazywana jest do bezpośredniej dyspozycji rolników oraz na fundusz gminny. Ogólne obciążenie podatkowe 1 ha gruntów w przeliczeniu na równowartość żyta wynosiła w 1983 r. przeciętnie ok. 0,5 kwintala z hektara, podczas gdy na początku lat siedemdziesiątych 2,5 kwintala żyta z hektara. Wobec nieaktualizowania poziomu obciążeń przez tak długi okres podatek gruntowy przestał spełniać jakiekolwiek funkcje gospodarcze i społeczne. Reforma podatku rolnego zmierza więc do stworzenia warunków dla oddziaływania przy pomocy podatku na prawidłowy rozwój wsi i rolnictwa oraz zmiany w jego strukturze. Tą drogą sprzyjać będziemy realizacji podstawowych celów, jakimi są osiągnięcie samowystarczalności żywnościowej kraju oraz wydatna poprawa warunków socjalnych. ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławNieckarz">Niezbędne jest zatem wprowadzenie takiego systemu podatku rolnego, który mógłby skutecznie wspierać:</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławNieckarz">- wzrost produkcji rolnej we wszystkich sektorach rolnictwa, - poprawę efektywności gospodarowania, stopniową zmianę struktury obszarowej indywidualnych gospodarstw i powiększanie ich potencjału produkcyjnego, - przyśpieszanie rozwoju infrastruktury społeczno-gospodarczej na wsi oraz praktyczne wdrożenie przyjętych kierunków polityki socjalnej w stosunku do ludności rolniczej, - ograniczanie nadmiernych rozpiętości w dochodach osiąganych przez gospodarstwa prowadzące działy specjalne produkcji rolnej w porównaniu do dochodów pozostałych gospodarstw, przy jednoczesnej stymulacji dalszego rozwoju i rentowności produkcji warzywno-owocowej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławNieckarz">Pragnę podkreślić, że projektowana reforma podatku rolnego nie jest operacją o charakterze fiskalnym, a jej celem nie jest zwiększenie udziału rolników w wydatkach ogólnospołecznych, lecz redystrybucja zebranych środków na cele rozwoju rolnictwa. Budżet państwa jest bowiem w coraz większym stopniu obciążony zwiększającymi się wydatkami na rzecz rolnictwa, a zwłaszcza na jego zaopatrzenie w środki produkcji, na postęp techniczny i agrobiologiczny, oświatę rolną, służbę rolną i weterynaryjną, inwestycje melioracyjne, wodociągi, dofinansowanie świadczeń emerytalno-rentowych i inne. Proponowane obecnie wyższe obciążenia podatkowe rolnictwa nadal nie będą adekwatne do rozmiarów ogólnych świadczeń państwa na rzecz rolnictwa. Wpływy podatkowe nie tylko wrócą w całości do rolnictwa, ale będą w dalszym ciągu uzupełniane środkami, pochodzącymi z innych pozarolniczych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławNieckarz">Biorąc pod uwagę podane wyżej cele i uwarunkowania, projektowaną konstrukcję nowego podatku rolnego oparto na następujących zasadach:</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławNieckarz">1. Podatek rolny obejmować będzie wszystkie sektory rolnictwa; zrealizowane zostaną w ten sposób postulaty w sprawie jednakowego traktowania pod względem podatkowym indywidualnych gospodarstw rolnych i gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławNieckarz">2. Proponowany podatek rolny scali i zastąpi trzy odrębnie wymierzane dzisiaj należności, tj. podatek gruntowy, świadczenia na fundusz rozwoju rolnictwa i fundusz gminny; tym samym będzie on prostszy i bardziej zrozumiały dla rolników.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławNieckarz">3. Podstawę opodatkowania stanowić będzie hektar przeliczeniowy, ustalony na podstawie wskaźników uwzględniających produkcyjność gleby i poziom ekonomiczny regionu; oparcie wymiaru podatku na jednostce powierzchni przeliczeniowej gruntu, zawiera silne przesłanki motywacyjne do wzrostu produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#StanisławNieckarz">4. Wysokość podatku określona będzie docelowo równowartością 2,5 q żyta z hektara przeliczeniowego, co zapewni automatyczne dostosowywanie wysokości podatku do zmian w ekonomice produkcji; dojście do tej wysokości podatku nastąpiłoby w trzech etapach: w pierwszym etapie tj. od 1.Ⅰ.1985 r. - obciążenie wynosiłoby 1,5 q żyta.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#StanisławNieckarz">5. Podatek rolny obejmować będzie całokształt produkcji rolniczej i składać się będzie z podatku rolnego od gruntów i podatku rolnego z działów specjalnych produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#StanisławNieckarz">Podatek od gruntów będzie miał charakter liniowy (bez progresji); rozwiązanie to zawiera silne przesłanki motywacyjne do powiększania obszaru gospodarstw i wzrostu produkcji towarowej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#StanisławNieckarz">Podatek rolny z działów specjalnych mieć będzie charakter liniowo-progresywny; proponuje się opodatkowanie liniowe dochodów do wysokości 400 tys. zł rocznie, a powyżej tego poziomu - opodatkowanie progresywne.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#StanisławNieckarz">6. Z ogólnych wpływów podatku rolnego 40% zasilać będzie fundusz gminny, przeznaczony na zaspokojenie potrzeb rozwoju infrastruktury gospodarczej w gminach i wsiach oraz na świadczenia socjalne dla ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#StanisławNieckarz">Przedstawione zasady podatku rolnego wspierane będą szerokim systemem ulg inwestycyjno-produkcyjnych. Prawie każda inwestycja i modernizacja budynków i urządzeń produkcyjnych, dokonana zarówno w gospodarstwach tradycyjnych, jak i w działach specjalnych, będzie popierana ulgami podatkowymi. Systemem ulg podatkowych preferowane będzie także nabycie ziemi na zakładanie nowych gospodarstw rolnych oraz na powiększenie gospodarstw już funkcjonujących. Sprzyjać to będzie poprawie struktury agrarnej, a w konsekwencji wzrostowi towarowości gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#StanisławNieckarz">Proponowana reforma podatku rolnego wymaga równoczesnych, nowych rozwiązań w zakresie funduszu gminnego, co przewiduje przedłożony projekt ustawy o tym funduszu.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#StanisławNieckarz">Fundusz gminny, mający wieloletnie tradycje, stanowił liczące się źródło finansowania lokalnej infrastruktury i różnych innych potrzeb mieszkańców wsi. Funkcjonowanie tego funduszu oceniamy bardzo pozytywnie, ale z biegiem lat także fundusz gminny, oparty na przychodowości szacunkowej dla wymiaru podatku gruntowego, stał się nieadekwatny do aktualnych warunków i stosunków ekonomiczno-społecznych na wsi. Mając na względzie szersze zaspokajanie potrzeb ludności rolniczej trzeba stwierdzić, że również dotychczasowy zakres celów i poziom środków funduszu są niewystarczające. Dotyczy to zwłaszcza potrzeb socjalnych ludności rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#StanisławNieckarz">Przedłożony projekt ustawy o funduszu gminnym zawiera instytucjonalne rozwiązania stwarzające możliwości lepszego zaspokojenia potrzeb socjalnych ludności rolniczej, w tym w zakresie pomocy społecznej. Rozwiązanie to stanowi praktyczną realizację dyspozycji wynikających z przepisów ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu rolników indywidualnych i członków ich rodzin, dotyczących spraw socjalnych wsi. Proponuje się również poszerzyć terytorialny zakres działania funduszu, tworząc fundusz miejski w miastach lub dzielnicach, w których są prowadzone gospodarstwa rolne.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#StanisławNieckarz">Głównym źródłem dochodów funduszu gminnego będzie 40% wpływów z podatku rolnego. Z tej części dochodów funduszu - 60% będzie przekazywane do dyspozycji rolników poszczególnych wsi, z przeznaczeniem na finansowanie inwestycji służących rozwojowi rolnictwa, jak np. zakup maszyn, narzędzi rolniczych, środków transportu, rozwój zaplecza technicznego mechanizacji rolnictwa. Fundusz ten będzie zasilany także dotacją budżetową, obejmującą środki na pomoc społeczną i dofinansowywanie czynów społecznych. Na fundusz gminny świadczyć będą także inne - poza rolnictwem - podmioty gospodarcze prowadzące działalność na terenach gmin oraz właściciele nieruchomości nierolniczych. Przewiduje się np., że osoby prowadzące indywidualną działalność wytwórczą, handlową lub usługową świadczyć będą na fundusz w określonej „krotności” opłaty skarbowe za zezwolenie na wykonywanie tej działalności. Świadczenia od pozarolniczych jednostek gospodarski uspołecznionej relacjonowane będą do funduszu płac, wyrażającego zarówno stan zatrudnienia, jak i rozmiary prowadzonej działalności. Indywidualni właściciele nieruchomości nierolniczych świadczyć będą na fundusz gminny w określonej relacji do wartości ubezpieczeniowej budynków oraz do powierzchni gruntów.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#StanisławNieckarz">Pragnę podkreślić, że proponowane zasady nowego podatku rolnego i funduszu gminnego były przedstawione w maju ub.r. do powszechnej konsultacji społecznej. Po zebraniu opinii opracowano projekty ustaw, które następnie zostały przekonsultowane z resortami i wojewodami, organizacjami społeczno-zawodowymi rolników, organizacjami politycznymi, instytutami naukowymi. Tak szerokie opiniowanie i konsultowanie projektów pozwoliło udoskonalić przyjęte rozwiązania. I tak np. w wyniku uwzględnienia zgłoszonych wniosków i postulatów:</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#StanisławNieckarz">- zwiększono część podatku przekazywanego na fundusz gminny z 25% do 40%, - zwolniono od opodatkowania grunty VI klasy, - obniżono współczynniki przeliczeniowe dla gruntów V klasy, - zmniejszono liczbę okręgów podatkowych z 5 do 4, - skorygowano zaliczenie niektórych gmin do okręgów podatkowych i upoważniono wojewódzkie rady narodowe do wprowadzenia określonych zmian w tej dziedzinie, - wprowadzono ulgi dla rolników odbywających służbę wojskową oraz ulgi z tytułu scalenia i wymiany gruntów, - wprowadzono zwolnienie od podatku na okres 5 lat z tytułu zagospodarowania nieużytków rolniczych, - wprowadzono dla nabywców gruntów, po okresie całkowitego zwolnienia od podatku, obniżki w opodatkowaniu w następnych 2 latach, - rozszerzono zakres przedmiotowy ulg inwestycyjnych, - wyłączono z zakresu działania podatku rolnego uprawy warzyw gruntowych; podlegać one będą bezprogresywnemu podatkowi rolnemu od gruntów, - przeniesiono opodatkowanie pozostałych działów specjalnych produkcji rolniczej z ustawy o podatku wyrównawczym do ustawy o podatku rolnym.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#StanisławNieckarz">Po szczegółowej analizie wzrostu obciążeń podatkowych zaproponowano rozłożenie skutków finansowych podwyżki świadczeń na 3 kolejne lata. Przyjmując docelowe obciążenie z 1 ha gruntów w wysokości równowartości 2,5 q żyta, proponuje się wprowadzać zmiany stopniowo, a mianowicie: w 1985 r. - 1,5 q żyta, w 1986 r. - 2,0 q żyta, a w 1987 r. - 2,5 q żyta.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#StanisławNieckarz">Globalne obciążenie rolnictwa podatkiem rolnym kształtować się będzie docelowo w wysokości ok. 8% w stosunku do dochodów z produkcji rolnej. Jest to oczywiście wskaźnik przeciętny. W gospodarstwach prowadzonych efektywnie, mających wysoką produkcję, obciążenie podatkiem będzie kształtowało się na niższym poziomie w stosunku do dochodów. Wzrost obciążenia odczują gospodarstwa nieefektywne, nieudolnie prowadzone, nastawione w zasadzie jedynie na zaspokojenie własnych potrzeb rolników. Nowy system podatkowy powinien wymuszać podnoszenie poziomu produkcji w takich gospodarstwach.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#StanisławNieckarz">Zdaniem rządu, proponowane zasady podatku rolnego i funduszu gminnego będą należycie służyć celom ogólnospołecznym, prawidłowo współdziałając w unowocześnianiu rolnictwa i rozwoju produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#komentarz">(W imieniu rządu minister Stanisław Nieckarz wniósł o przyjęcie przedłożonych projektów ustaw.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitoldZakrzewski">Proponuję wybór podkomisji, która podejmie prace nad obu projektami ustaw, z przyjęciem zasady parytetu - po 4 posłów z każdej z naszych trzech komisji. Proponujemy, aby z Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów w skład podkomisji weszli posłowie: Ludwik Maźnicki (PZPR), Władysław Kandefer (PZPR), Longin Cegielski (ZSL) i Stanisław Rostworowski (bezp. ChSS). Ze strony Komisji Prac Ustawodawczych: Emil Kołodziej (ZSL), Kazimierz Orzechowski (bezp. ChSS), Franciszek Tekliński (PZPR), Szczepan Styranowski (SD). Ze strony Komisji Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa - posłowie: Michał Markowicz (ZSL), Ignacy Wall (ZSL), Kazimierz Zdonek (ZSL) oraz Bożena Maciejewska (PZPR). Prezydia komisji proponują także, aby poseł B. Maciejewska objęła przewodnictwo podkomisji. Czy Obywatele Posłowie zgłaszają jakieś uwagi co do składu podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WaldemarMichna">Proponuję rozważenie dokooptowania do składu podkomisji poseł Zofii Grzebisz-Nowickiej jako przedstawiciela Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitoldZakrzewski">Ponieważ musimy zachować parytet, będzie konieczne powołanie jeszcze dwóch posłów z pozostałych komisji. Poza tym przedstawiciele organizacji rolniczych zostali zaproszeni do wypowiedzenia się w czasie prac podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WaldemarMichna">Jeśli to ma komplikować sprawę, wycofuję swoją propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WandaŁużna">W proponowanym składzie podkomisji zbyt mało jest rolników indywidualnych. Dlatego proszę o dokooptowanie jeszcze poseł Z. Grzebisz-Nowickiej oraz innych posłów będących rolnikami indywidualnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitoldZakrzewski">Poseł Z. Grzebisz-Nowicka nie jest rolnikiem indywidualnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławStrużek">Rolników indywidualnych w proponowanym składzie podkomisji jest rzeczywiście niewielu, ale rekompensuje to ich wysoki poziom. Poza tym poseł F. Tekliński reprezentuje sektor spółdzielczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WaldemarMichna">Jeżeli poseł F. Tekliński reprezentuje organizację spółdzielni rolniczych, to na zasadzie analogii poseł Z. Grzebisz-Nowicka mogłaby reprezentować rolników indywidualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WitoldZakrzewski">Uradziliśmy w Prezydium, że można by do składu podkomisji powołać jeszcze posłów Zofię Grzebisz-Nowicką (PZPR) z Komisji Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa, posła Kazimierza Rokoszewskiego (PZPR) z Komisji Prac Ustawodawczych i posła Bernarda Widerę (ZSL) z Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, który jest rolnikiem indywidualnym. Czy uzupełniony w ten sposób skład podkomisji jest akceptowany przez Obywateli Posłów? Rozumiem, że tak.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje - przy jednym głosie wstrzymującym się - przyjęły w głosowaniu proponowany skład podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KazimierzRokoszewski">Dobrze się stało, że rząd zdecydował się wreszcie przesłać oba projekty ustaw do Sejmu. Reforma podatku gruntowego była od dawna konieczna i - moim zdaniem - opóźnienie w urealnieniu tego podatku wynosi już rok lub półtora. Trzykrotnie występowałem z zapytaniem do rządu, kiedy zdecyduje się skierować projekt ustawy o podatku gruntowym do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KazimierzRokoszewski">Stosowany podatek gruntowy odbiega od dzisiejszych realiów i nie ma żadnego ekonomicznego, społecznego czy politycznego uzasadnienia. Jego wysokość stanowi swoiste kuriozum. Jest to podatek faktycznie jedynie symboliczny, gdyż inflacja spowodowała ogromną deprecjację jego wartości.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KazimierzRokoszewski">Mimo krytyki opóźnienia, z jakim rząd przeprowadza reformę podatku gruntowego, uważam, że lepiej późno niż wcale. Ustawa ta zamyka cały kompleks systemu podatkowego państwa. Po jej uchwaleniu będziemy mieli pełne podstawy prawne dla całego systemu opodatkowania. W przyszłości trzeba będzie najpewniej dokonywać nowelizacji, gdyż najlepszym sprawdzianem rozwiązań ustawowych jest praktyka.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KazimierzRokoszewski">Czy pracom na tym projektem będą towarzyszyły sprzeczności? Ujawniły się już one w czasie wstępnych konsultacji. Opinia Zespołu Doradców Sejmowych jest tego odzwierciedleniem. Przypuszczalnie będą nam one towarzyszyły w pracy podkomisji i komisji. Dyskusja, jak sądzę, będzie znacznie szersza i obejmie publicystykę oraz środki masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#KazimierzRokoszewski">Wątpliwości w tej materii są uzasadnione. Zastanawiamy się, czy obciążenia nie są zbyt wysokie. Są tacy, którzy sądzą, że podwyżka podatku gruntowego wpłynie na ceny detaliczne. Poza tym nikt nie lubi więcej płacić. Mogą się też ujawnić różne inne sprzeczności.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#KazimierzRokoszewski">Ze swej strony chciałbym powiedzieć, że całkowicie popieram projekt rządowy. Jest on wyważony, realny, wprowadza niezbyt wysokie obciążenia i stwarza warunki do intensyfikacji produkcji oraz partycypacji rolników - producentów w tworzeniu tego funduszu w budżecie państwa, na który złoży się przypuszczalnie ok. 30% podatku gruntowego. A więc rolnicy ci będą partycypować w świadczeniach na rzecz rolnictwa, a także w tworzeniu wartości w budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#KazimierzRokoszewski">Czy podatek gruntowy może uderzyć w gospodarstwa słabsze? W jakiejś mierze na pewno tak. Gospodarstwa te będą musiały intensyfikować produkcję; jeśli tego uczynić nie potrafią, wypadną z procesu produkcyjnego, a ich ziemię kupią gospodarstwa bogatsze.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#KazimierzRokoszewski">Muszę przyznać, że myślałem nie tak, jak ci, którzy doradzali, żeby podatek gruntowy zmniejszyć z równowartości 2,5 q żyta na 1,5 q - o podwyższeniu go do 3 q. Obywatele Posłowie, każdy ma prawo powiedzieć swoje zdanie.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#KazimierzRokoszewski">Jakie mam obawy co do realizacji tej ustawy? Pierwsza dotyczy możliwości przyznawania ulg w przypadkach nie uzasadnionych. Np. preferować się będzie inwestycje, a prawie w każdym gospodarstwie zawsze w coś się inwestuje. Proponuję, żeby zapisać, iż ulgi będą przysługiwały od określonej wartości inwestycji, np. 500 tys. lub milion zł. I tylko wtedy będzie się można o ulgi w podatku ubiegać. Druga obawa dotyczy możliwości przeklasyfikowania gleb. Na pewno pojawią się różne inicjatywy tego rodzaju, gdyż od gleb niższej klasy będzie się płacić niższe podatki. Być może należy przyjąć, że będzie obowiązywała klasyfikacja aktualna na dany dzień. Późniejsze zmiany nie będą wówczas rzutowały na płacony podatek.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#KazimierzRokoszewski">Nie należę do tych, którzy uważają, że wieś śpi na pieniądzach. Nie sposób jednak zauważyć, że dochody rolników indywidualnych rosną dynamicznie. Uważam, że należy to uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#KazimierzRokoszewski">Dobrze, że obydwie ustawy przekazano nam równocześnie. Umocni to gminne rady narodowe i samorząd wiejski. Stworzy warunki dla zwiększenia funduszu gminnego i lepszego nim gospodarowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#BolesławStrużek">Nawiązując do wypowiedzi posła K. Rokoszewskiego, chciałbym stwierdzić, że ostrożne, a nie nagłe, wprowadzenie reformy podatkowej opłaciło się w skali społecznej. Stało się bodźcem do zwiększenia inwestycji i rozwoju produkcji rolnej. Nie jest to strata społeczna. Należy pamiętać, że inne świadczenia płacone przez rolników indywidualnych także rosną. Wzrastają i wzrastały przez cały czas stawki ubezpieczeń rzeczowych, pięciokrotnie wzrosły opłaty na fundusz emerytalny. Nie można mówić, że panowała stagnacja w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#BolesławStrużek">Chciałbym teraz zadać kilka pytań dotyczących przedstawionych nam projektów. Jaka będzie łączna wysokość świadczeń ludności rolniczej po wejściu w życie obu ustaw? Czy ministerstwo dysponuje szacunkami na ten temat? Wydaje się, że do 1990 r. świadczenia ludności wiejskiej będą miały tendencję wzrostową. Jaki przewiduje się wpływ środków do funduszu gminnego od osób fizycznych i od pozostałych podmiotów płacących podatek rolny? Ile wynoszą koszty zasiłków rodzinnych i innych pozycji składających się na pomoc socjalną w warunkach wiejskich? Jaka część funduszu gminnego ma być przeznaczona na cele socjalne i czy jego wysokość zapewni pokrycie wydatków związanych z realizacją ustawy o ubezpieczeniach rolniczych?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#BolesławStrużek">W projekcie nie podkreślono w sposób dostateczny roli, jaką mógłby odgrywać Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych przy dysponowaniu funduszem gminnym. Niewielki jest także wpływ tej organizacji na zaliczanie określonych wsi i gmin do okręgów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#BolesławStrużek">Na zakończenie nasuwa mi się pewien wniosek wynikający z naszej dotychczasowej dyskusji. Zwracano uwagę, że w podkomisji zbyt mała jest liczba posłów - rolników indywidualnych. Myślę, że ci posłowie, którzy są szczególnie zainteresowani tematem, powinni mieć prawo uczestniczenia w posiedzeniach podkomisji z głosem doradczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WitoldZakrzewski">Przypominam, że obowiązuje nas regulamin Sejmu, zgodnie z którym w posiedzeniach komisji mogą brać udział posłowie nie będący członkami tej komisji, o ile przewodniczący obrad wyrazi zgodę. Zasadę tę możemy zastosować również do pracy podkomisji. Musimy jednak pamiętać, że posłowie nie będący członkami podkomisji nie mogą brać udziału w podejmowaniu uchwał.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WitoldZakrzewski">Jeszcze przed dzisiejszym posiedzeniem przewodniczący Komisji Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa zaprosił przedstawicieli rolniczych organizacji społecznych na posiedzenie podkomisji w dniu jutrzejszym. Dlatego też proponuję, aby pierwsze posiedzenie podkomisji odbyło się jutro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzRokoszewski">Podkomisja powinna sama decydować o terminach swoich posiedzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WitoldZakrzewski">W zasadzie poseł K. Rokoszewski ma całkowitą słuszność. Po to wybieramy podkomisję, aby w sposób samodzielny obradowała nad przekazanymi jej projektami ustaw. Ze względu jednak na wcześniejsze zaproszenie przedstawicieli organizacji społecznych można by było uczynić wyjątek i przyjąć sugestię zgłoszoną przez Prezydium.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WitoldZakrzewski">Przy okazji chciałbym wypowiedzieć się w kwestii merytorycznej. W przeszłości odrębnie ustalano fundusz gminny i fundusze dla małych miast. Projekt przewiduje utworzenie jednolitego funduszu gminnego, obejmującego nawet tak małą „krainę”, jaką jest m.st. Warszawa. Idea być może jest słuszna. Nazwa jednak przestaje być adekwatna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#LudwikMaźnicki">W tym gronie nie muszę szerzej uzasadniać, że podatek rolny jest jednym z podstawowych instrumentów państwa w sterowaniu rolnictwem. Jest oczywiście również narzędziem fiskalnym, lecz przede wszystkim powinien służyć polityce rolnej. Musimy więc odpowiedzieć sobie na pytanie, jaką rolę ma spełnić nowy podatek rolny. Czy chodzi nam przede wszystkim o ściągnięcie do budżetu pewnej sumy pieniędzy, czy raczej o wspieranie określonych celów produkcyjnych w rolnictwie. Jeśli kierujemy się interesem społecznym i obecną sytuacją na rynku żywnościowym, odpowiedź wydaje się jednoznaczna. Dominujące znaczenie powinny mieć cele produkcyjne. Po wnikliwszym przestudiowaniu projektu ustawy można jednak mieć wątpliwości, czy istotnie nowy podatek rolny służy celom produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#LudwikMaźnicki">W rolnictwie polskim występują trzy podstawowe grupy gospodarstw, niezależnie od ich przynależności do poszczególnych sektorów. Pierwsza grupa obejmuje gospodarstwa zbożowo-hodowlane tj. te, które dostarczają społeczeństwu chleba, mięsa i mleka. Ci rolnicy nie dorobili się, jak dotychczas, na nowej polityce rolnej. Ich produkcja jest niezbędna dla narodu i oni też będą decydować o osiągnięciu samowystarczalności w zaopatrzeniu w żywność. Druga grupa obejmuje gospodarstwa wyspecjalizowane w najbardziej opłacalnych kierunkach produkcji, tj. przede wszystkim w uprawach ogrodniczych i w uprawach niektórych roślin przemysłowych. Ta grupa rolników - choć ciężką pracą - osiągnęła stosunkowo wysoki poziom zamożności. Trzecia grupa - to gospodarstwa mieszane, w których gospodarka specjalistyczna prowadzona jest obok tradycyjnej produkcji zbożowo-hodowlanej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#LudwikMaźnicki">Przy precyzowaniu funkcji podatku rolnego musimy uwzględnić ten podział. Za wszelką cenę musimy wspierać pierwszą grupę. Ci rolnicy mają najmniej środków na tzw. reprodukcję rozszerzoną. Podatek powinien tu stymulować rozwój produkcji, a więc z konieczności musi być ustalony na minimalnym poziomie. Byłaby więc to swoista forma dotacji dla rolnictwa, lecz - co zasługuje na podkreślenie - dotacji do produkcji, a nie do cen artykułów żywnościowych. Proponowana w projekcie stawka przeliczeniowa 2,5 q żyta jest zdecydowanie za wysoka dla tych gospodarstw. Popieram w tym względzie stanowisko ekspertów sejmowych. Pamiętajmy, że również w krajach rozwiniętych produkcja zbożowo-hodowlana była, jest i będzie dotowana przez państwo. Wprowadzenie wysokiego podatku dla tej grupy gospodarstw musi nieuchronnie prowadzić do rozkręcania spirali inflacyjnej. Rolnicy będą się domagali podniesienia cen skupu, co spowoduje wzrost ceń żywności.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#LudwikMaźnicki">W odniesieniu do II i III grupy gospodarstw również powinniśmy przewidywać wprowadzenie pewnych ulg podatkowych, o ile obok działu specjalistycznego rolnicy podejmą tradycyjną produkcję zbożowo-hodowlaną. Obecnie właściciele gospodarstw specjalistycznych nie wykorzystują należycie wszystkich gruntów rolnych, gdyż im się to po prostu nie opłaca. Dział specjalistyczny przynosi im dostateczny dochód. Tymczasem w interesie społecznym leży, aby wszystkie grunty rolne przynosiły plony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WaldemarMichna">Chciałbym usłyszeć odpowiedź na pytanie, ile kategorii hektarów przeliczeniowych będzie obowiązywać po wprowadzeniu tej ustawy. Dotychczasowa kategoria hektara przeliczeniowego jest inna niż ta, którą się obecnie proponuje. Ilu będzie podatników podatku gruntowego po wprowadzeniu nowej ustawy?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WaldemarMichna">W dniu dzisiejszym padła teza, że powinniśmy bez zahamowań obciążać podatkiem gospodarstwa rolne, nie licząc się z tym, że część z nich - te niewielkie, słabsze ekonomicznie - upadną. Posłużono się nawet przykładem europejskich krajów zachodnich, które w ten właśnie sposób doprowadziły do likwidacji drobnych gospodarstw rolnych. Chciałbym jednak przypomnieć, że w Europie Zachodniej polityka fiskalna, prowadząca do wyeliminowania słabych ekonomicznie gospodarstw, realizowana była dopiero wówczas, gdy osiągnięto już nadwyżki żywności. Celem tej polityki było ograniczenie nadwyżek, gdyż okazało się, że gospodarstwa drobne produkowały relatywnie więcej z jednego ha ziemi niż duże. Taka polityka byłaby niczym nieuzasadniona w naszym kraju. Również i w naszych warunkach potwierdza się teza, że drobne gospodarstwa produkują więcej z 1 ha niż większe. Z tym jednak, że nasz kraj nie dysponuje nadwyżkami żywności, lecz wręcz przeciwnie, boryka się z jej niedoborem.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WaldemarMichna">W Banku Gospodarki Żywnościowej zarejestrowanych jest 2.800 tys. gospodarstw rolnych. Z tej liczby ok. 0,5 mln nie sprzedaje w ogóle żywności jednostkom gospodarki uspołecznionej, 0,5 mln gospodarstw sprzedaje żywność na sumę do 50 tys. zł, 400 tys. gospodarstw - od 50 do 100 tys. zł, 0,5 mln do 200 tys. zł i 270 tys. gospodarstw od 200 do 300 tys. zł. Jeżeli nawet dane te skorygujemy informacją, że ok. 19% żywności sprzedaje się poza rynkiem uspołecznionym, to i tak okaże się, że niewielki tylko procent rolników sprzedaje produkty o wartości powyżej 300 tys. zł. Wartość sprzedaży przekraczającą 700 tys. zł osiągnęło zaledwie 270 tys. gospodarstw, tzn. nieco mniej niż 10% wszystkich zarejestrowanych w Banku Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WaldemarMichna">Przed podjęciem ostatecznej decyzji w sprawie podatku rolnego powinniśmy również bliżej przyjrzeć się kształtowaniu się dochodów i wydatków w rolnictwie. W 1980 r. przychody w rolnictwie osiągnęły wartość 400 mld zł, w 1983 r. były trzykrotnie wyższe. Obciążenia rolnictwa (na ubezpieczenia społeczne, PZU, podatki, inwestycje itd.) wzrosły w tym samym czasie od 3–5-krotnie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WaldemarMichna">Powinniśmy rozważyć, czy nie byłoby celowe dokonanie ustawowych zastrzeżeń dotyczących propozycji podziału funduszu gminnego. Chodzi o to, aby fundusz ten nie był w całości przeznaczany na cele socjalne, lecz służył również celom produkcyjnym - takim np. jak rozbudowa infrastruktury na obszarze gminnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GenowefaRejman">Przyjętą w projekcie ustawy metodę obliczania podatku rolnego można uznać za ekstensywną. Trudno w tej sytuacji oczekiwać, aby podatek spełniał stawiane przed nim cele produkcyjne oraz wpływał korzystnie na zmianę struktury agrarnej w kraju. Podatek w proponowanym kształcie może jedynie prowadzić do wycofywania się rolników z pewnych potrzebnych, lecz nierentownych kierunków produkcji, jak np. uprawa zbóż.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#GenowefaRejman">Podatek gruntowy może i powinien być podnoszony, lecz stosownie do postępu w zakresie utechniczniania rolnictwa. Proponowane w projekcie rozłożenie wzrostu stopy podatkowej na trzy lata ma jedynie znaczenie psychologiczne, aby nie odstraszyć chłopów jednorazową radykalną podwyżką. Podwyżki nie są zaś w żadnym stopniu uzasadnione postępem technicznym i wzrostem opłacalności produkcji rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#GenowefaRejman">Radykalny wzrost podatku rolnego pogłębi trudności demograficzne naszej wsi. Ludzie w wieku produkcyjnym zrezygnują z prowadzenia mniej opłacalnych gospodarstw i przeniosą się do przemysłu. Istnieje zresztą wyraźny nacisk przemysłu na zatrudnianie coraz większej liczby pracowników, a poważną rezerwę siły roboczej upatruje ciągle przemysł na wsi. W ten sposób doprowadzimy do wzrostu areału ziemi nie objętej produkcją rolną. Już obecnie w niektórych rejonach kraju, zwłaszcza na terenach podgórskich, spotyka się całe wsie wyludnione. Nie powinniśmy dopuścić do pogłębiania się tego zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#GenowefaRejman">Debatując nad przyszłym podatkiem rolnym, musimy się również kierować względami sprawiedliwości społecznej. Mówiono dzisiaj, że podatek i tak jest opóźniony, bo przez ponad rok, przy zasadniczym wzroście cen skupu, rolnicy płacili symboliczne podatki, nadmiernie się bogacąc. Podkreślano także, że zakres ulg przewidzianych w projekcie jest bardzo szeroki. Chciałabym w tej sytuacji postawić pytanie: ile dopłaca państwo do 1 mieszkania spółdzielczego? Dlaczego więc chłop, który sam buduje swoje mieszkanie, nie ma korzystać z ulgi inwestycyjnej? Pamiętajmy, że rolnik jest takim samym obywatelem naszego państwa, jak mieszkaniec miasta. Dlatego też ulgi przewidziane w projekcie muszą być zachowane, a na terenach, w których istnieją szczególnie złe warunki do rozwoju rolnictwa, powinny być nawet rozszerzone.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#GenowefaRejman">Debatujemy dzisiaj nad bardzo trudnymi ustawami i powinniśmy przez cały czas pamiętać, aby cel fiskalny podatków nie przesłonił i nie zniweczył celów gospodarczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JózefKrotiuk">Nie chciałbym w tej dyskusji poddawać się emocjom, pomimo że temat jest aż tak kontrowersyjny i wywołuje aż tak rozbieżne opinie. Mieliśmy jednak w przeszłości kilka dotkliwych lekcji, które każą zastanowić się poważnie nad sprawą. Podzielam opinię Zespołu Doradców Sejmowych i wszystkie przedstawione przez nich zastrzeżenia. Rolnikom nie żyje się na wsi aż tak dobrze, jak to głosi obiegowa opinia. Przyjrzyjmy się ilości samochodów zaparkowanych na osiedlach miejskich i porównajmy je ze stanem motoryzacji na wsi. Samo miasto stołeczne Warszawa ma dużo więcej samochodów niż cała wieś polska. Nie wszystkie samochody na wsi należą przy tym do rolników. Średnio można szacować, że na 10 samochodów na wsi 3 stanowią własność rolników.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JózefKrotiuk">Państwo nie buduje domu rolnikowi, lecz musi on to uczynić sam i często do takiej decyzji przygotowuje się przez wiele lat. Ulgi inwestycyjne mają dla rolników duże znaczenie. Jeżeli je zniesiemy, wiele rodzin chłopskich nie podejmie budowy nowego mieszkania, co opóźni postęp cywilizacyjny na wsi.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JózefKrotiuk">Prowokowanie przy pomocy podatku likwidacji drobnych i średnich gospodarstw byłoby poważnym błędem. Nie ma przecież obecnie nadmiernego popytu na ziemię. Likwidacja drobnych gospodarstw musiałaby więc oznaczać wzrost odłogów. W zachodniej Europie istotnie przy pomocy polityki finansowej doprowadzono do zmian w strukturze agrarnej i likwidowania drobnych gospodarstw. Uczyniono to jednak dopiero wówczas, gdy uzbrojenie techniczne rolnictwa nie przedstawiało żadnych trudności, a wysoka koniunktura w przemyśle umożliwiała wchłonięcie nadwyżek siły roboczej. Polskie rolnictwo jest bardzo zróżnicowane, ale przeważa typ gospodarstwa średniego - zarówno pod względem areału, jak i dochodu. To średnie gospodarstwo decyduje o zaopatrzeniu rynku w żywność. Powinniśmy pamiętać, że nasi rolnicy płacą wiele podatków pośrednich, związanych z niepohamowanym wzrostem cen środków produkcji. O ile np. w maju br. dmuchawa kosztowała 29 tys. zł, to we wrześniu kosztuje już 50 tys. zł. W niektórych wsiach nie ma nawet popytu na podstawowe środki produkcji rolniczej, tj. nawozy i środki ochrony roślin. Po prostu biedniejsi chłopi nie kupują, bo nie mają za co.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JózefKrotiuk">Określając wysokość zmodyfikowanego podatku rolnego, musimy także pamiętać o parytecie dochodów ludności wiejskiej. Naruszenie tego parytetu musiałoby wywołać nieufność wobec nowej polityki rolnej państwa.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JózefKrotiuk">Podzielam opinię Zespołu Doradców Sejmowych o projekcie ustawy o podatku rolnym.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JózefKrotiuk">Nie sądzę, aby było celowe określanie proporcji podziału funduszu gminnego. Byłoby to naruszeniem zasady samorządności na wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IgnacyWall">Musimy spojrzeć na wieś nie tylko przez pryzmat wielkich fortun. Z całą pewnością w mieście jest więcej samochodów i innych dóbr luksusowych aniżeli na wsi. Trzeba przy tym pamiętać, że samochód na wsi pełni, w głównej mierze rolę środka produkcji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#IgnacyWall">Powszechnie panuje pogląd, że gospodarstwo specjalistyczne prowadzi do wielkiego bogactwa. Jest w tym wiele przesady. Z całą pewnością ogrodnictwo jest bardziej opłacalne niż produkcja tradycyjna. Wymaga ono jednak również większego nakładu pracy, większej wiedzy i inwencji. Musimy uważać, aby podatek nie doprowadził do zniszczenia ogrodnictwa, które jako jedyny dział naszego rolnictwa skutecznie oparło się kryzysowi. Ogrodnictwo zaspokaja w pełni potrzeby rynku krajowego i gwarantuje korzystny eksport. Jest to przy tym eksport odtwarzalny, inaczej niż ma to miejsce np. w górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#IgnacyWall">Podatek rolny powinien spełniać wiele podstawowych warunków. Po pierwsze - nie może hamować produkcji rolnej, po drugie - musi odpowiadać wymogom sprawiedliwości społecznej, po trzecie - ma być zrozumiały dla rolnika i po czwarte - nie może działać wstecz. W proponowanej wersji podatek odpowiada trzeciemu warunkowi, tzn. jest jasny i zrozumiały dla rolnika. Musimy jednak uważać, aby nie doprowadził do spadku produkcji rolnej i aby nie stał się „karą” za wydajną pracę i inwencję.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#IgnacyWall">Stawka 2,5 q zboża z 1 ha przeliczeniowego to w obecnych warunkach zbyt duże obciążenie dla rolników. Wystarczyłby równoważnik 2 q. Te dodatkowe pół kwintala może stać się bodźcem do nakręcania spirali cen.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#IgnacyWall">W art. 7 ust. 5 ustawy proponuje się wprowadzenie ksiąg handlowych w gospodarstwach rolnych. Wydaje się, że w obecnych warunkach nie ma po prostu możliwości wykazywania wszystkich kosztów. Ceny na poszczególne środki produkcji i części zamienne są różne w zależności od stopnia dostępności do tych dóbr. Rolnicy nie mają ponadto przygotowania do prowadzenia ksiąg handlowych.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#IgnacyWall">Oceniając sytuację demograficzną na wsi, nie powinniśmy się pocieszać, że 27% ludzi zawodowo czynnych w rolnictwie stanowi jeszcze ciągle poważną rezerwę siły roboczej, zwłaszcza w porównaniu do krajów, gdzie rolnictwo zatrudnia zaledwie 7%. W krajach, w których ograniczono do minimum liczbę ludzi czynnych zawodowo w rolnictwie, istnieje cały sztab ludzi, którzy wspierają to rolnictwo w usługach pośrednich i bezpośrednich. W Polsce ta pomoc dla rolnictwa właściwie nie istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławRostworowski">Należy wyrazić uznanie rządowi za przygotowanie projektu ustawy o podatku rolnym. Dotychczasowy stan, w którym firmy polonijne przekazywały do budżetu większy podatek niż całe rolnictwo, jest wysoce nieprawidłowy.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#StanisławRostworowski">Dzisiejsza debata nie jest do końca przygotowana. Zabrakło przede wszystkim wystąpienia ministra rolnictwa, który by w sposób kompetentny określił wpływ zmian podatku rolnego na produkcję rolniczą i strukturę agrarną. Powinniśmy również usłyszeć miarodajne informacje nt. aktualnej dochodowości z 1 ha gruntów rolnych. W tym celu należałoby zbadać relację cen artykułów rolnych i przemysłowych. Musimy też bliżej przeanalizować efekty wprowadzenia podatku progresywnego. Czy chcemy doprowadzić do rozdrobnienia i osłabienia wysoko specjalistycznych gospodarstw, czy też widzimy dla nich dalszą perspektywę rozwoju?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#StanisławRostworowski">Dzisiejsza debata powinna być poprzedzona prezentacją podstawowych celów polityki rolnej. Musimy wiedzieć, jakim potrzebom kraju i społeczeństwa ta polityka ma służyć.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#StanisławRostworowski">Jednym z podstawowych założeń nowej polityki rolnej miała być zasada równego obciążenia wszystkich sektorów rolnictwa. Jak wobec tego rozumieć zróżnicowania podatku w dziale specjalistycznym w państwowych gospodarstwach rolnych i w gospodarstwach indywidualnych. Projekt przewiduje 10-procentowy, liniowy podatek od dochodu w PGR posiadających dział specjalistyczny oraz progresywny podatek od dochodu gospodarstw indywidualnych. Chcielibyśmy wiedzieć, skąd się wzięło to zróżnicowanie i który z tych podatków jest lepszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WandaŁużna">Popieram w całości opinię Zespołu Doradców Sejmowych. Na spotkaniach poselskich wyborcy nieustannie rozliczają nas za aktualny stan zaopatrzenia rynku żywnościowego. Żywności ciągle brakuje. Jeżeli ustawa o podatku rolnym przyczyni się do pogłębienia deficytu żywności, to stracimy rację bytu jako reprezentanci interesów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WandaŁużna">Jestem właścicielką gospodarstwa wielkości 24 ha ziemi w II i III klasie. Płacę rocznie 88 tys. zł podatku gruntowego. Wprowadzenie nowego podatku zwiększyłoby moje obciążenie do ok. 300 tys. zł rocznie. Jest to poważne obciążenie nawet dla gospodarstw wysokotowarowych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WandaŁużna">Mówi się wiele o bogaceniu się wsi. Jako wieloletni sołtys obserwuję tendencję wręcz przeciwną. Przez wiele lat mojej pracy po raz pierwszy zetknęłam się ze zjawiskiem masowego napływu i wniosków o odroczenie terminu płatności. Wnioski te zgłaszali rolnicy, którzy rozpoczęli budowę lub jakikolwiek remont w swoich gospodarstwach. Są to w większości dobrzy rolnicy, którzy nigdy nie zalegali z żadnymi świadczeniami na rzecz państwa. Obserwuję też niepokojące zjawisko niewykupowania przez nieco biedniejszych rolników tak podstawowych środków produkcji, jak nawozy mineralne i środki ochrony roślin. Po raz pierwszy od wielu lat w uprawach zbożowych w mojej wsi pojawiły się duże ilości chwastów i śniedź zbożowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarianJakubczak">Proponowana w projekcie ustawy metoda obliczania 1 ha przeliczeniowego nie jest jasna dla rolników.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarianJakubczak">Nie zgadzam Się z posłem K. Rokoszewskim, że już wcześniej trzeba było wprowadzić nowy podatek w zwiększonym wymiarze, a opóźnienia w tej mierze doprowadziły do nadmiernego wzbogacenia się wsi. Wieś produkowała zawsze - czy było to opłacalne, czy nie. Gdy było już bardzo źle, ograniczono konsumpcję i inwestycje. Zawód rolnika należał do zawodów wstydliwych. Młodzież masowo uciekała do przemysłu. Jeżeli nawet w ciągu ostatnich lat sytuacja materialna na wsi uległa poprawie, to wypracowane ciężko złotówki nie zostały zmarnowane, lecz przeznaczone na rozwój postępu technicznego i na inne niezbędne inwestycje. Pamiętajmy, że jeżeli rolnik będzie miał mniej pieniędzy, to mniej przeznaczy na nawozy, środki ochrony roślin i maszyny.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MarianJakubczak">Tym samym więc wyprodukuje mniej żywności. Młody człowiek na wsi to już nie jest powojenny chłop, który w każdych warunkach był gotów pracować - byle na swojej ziemi. Dzisiaj młody rolnik chce również kulturalniej i wygodniej żyć. Ustrój, w którym żyjemy, jest przecież ustrojem sprawiedliwości społecznej. Zgodnie z założeniami reformy, wszystkie przedsiębiorstwa, a więc również indywidualne gospodarstwa rolne mają mieć zapewnioną rentowność. Przeciętne gospodarstwo w Polsce produkujące chleb i mięso wcale nie jest tak zamożne, jak się to powszechnie ocenia. Przyjrzyjmy się zresztą gospodarstwom państwowym, które z reguły prowadzą produkcję uboczną, wychodząc z założenia, że samo rolnictwo nie zapewniłoby im dochodów.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MarianJakubczak">Poseł K. Rokoszewski pochodzi z Ostrołęki. Źle by się chyba czuł, gdybym powtórzył jego słowa niezbyt zamożnym chłopom z woj. ostrołęckiego.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MarianJakubczak">Podzielam opinię Zespołu Doradców Sejmowych o projekcie ustawy o podatku rolnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WitoldZakrzewski">Ponieważ minister St. Nieckarz ma inne zajęcia i będzie musiał opuścić nasze posiedzenie, udzielam mu głosu przed zakończeniem dyskusji, żeby mógł odpowiedzieć na dotychczas zadane pytania.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WitoldZakrzewski">Minister finansów Stanisław Nieckarz: Dziękuję za uwagi oraz odczucia i niepokoje, które przekazano w dotychczasowej dyskusji. Szczegółowe uwagi będą jeszcze przeanalizowane przez pracowników ministerstwa. Myślę, że dobrze będzie naświetlić sytuację naszego rolnictwa na tle politycznej i gospodarczej sytuacji kraju. Zrobią to eksperci rządowi, którzy wezmą udział w pracach podkomisji. W tej chwili chciałbym poruszyć jedynie kilka problemów oraz spróbować przekonać niektórych posłów o słuszności przyjętych przez nas rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WitoldZakrzewski">Problem wyżywienia jest - obok obrony narodowej - zasadniczym problemem polityki społeczno-gospodarczej kraju. Na tle sytuacji światowej nabiera on zasadniczego znaczenia. Chodzi więc głównie o intensyfikację, poprawę towarowości i efektywności gospodarowania rolnictwa. Gdyby omawiana dziś ustawa miała spowodować efekt odwrotny, tj. regres w produkcji rolnej, nie miałaby sensu. Rząd jest jednak przekonany, że będzie ona stanowiła ważny instrument - rodzaj impulsu ekonomicznego dla naszego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WitoldZakrzewski">Nie muszę uzasadniać, że kraj nasz ma specyficzną strukturę własności i specyficzną strukturę agrarną w rolnictwie. Ze względu na dominujące rolnictwo indywidualne metody ekonomicznego oddziaływania powinny być dostosowane właśnie do tej struktury, a nie do klasycznej gospodarki kapitalistycznej ani do rolnictwa uspołecznionego dominującego w innych krajach socjalistycznych. Nie zaskoczę Obywateli Posłów uwagą, że ze względu na strukturę agrarną rolnictwo polskie jest dalekie jeszcze od wystarczającego poziomu efektywności. Eksperci przedstawią dane dotyczące naszych produktów rolnych w porównaniu z cenami światowymi oraz ile produktów rolnych trzeba przeznaczyć na zakup środków produkcji u nas i na Zachodzie. Taki rzetelny rachunek pokaże rzeczywistą sytuację naszego rolnictwa. Okaże się wówczas, że działanie na rzecz poprawy efektywności to główne nasze zadanie. Omawiany podatek ma logikę stosunkowo prostą: im wyższa produktywność gospodarstwa, tym relatywnie niższe obciążenie. Gospodarstwa zaniedbane, nietowarowe odczują to oczywiście silniej niż 20-hektarowe gospodarstwo Obywatelki Poseł. Chodzi przecież o to, żeby każdy skrawek ziemi był efektywnie wykorzystywany. Podatek ten ma więc nie tylko aspekt socjalny.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#WitoldZakrzewski">Przejdę teraz do spraw szczegółowych, poruszanych w wystąpieniach Obywateli Posłów. Wydatki budżetu państwa na rzecz rolników indywidualnych wzrosły ze 130,7 mld zł w 1982 r. do 171,7 mld zł w 1984 r. Mają one głównie charakter socjalny, a nie są to dotacje do cen artykułów żywnościowych. Podam kilka przykładów. Dotacje do umorzenia kredytów zaciągniętych przez rolników indywidualnych oraz dopłaty do obniżenia oprocentowania tych kredytów wyniosą w 1984 r. 14,2 mld zł; dotacje do postępu biologicznego - 11,7 mld zł, dotacje do konserwacji urządzeń melioracyjnych - 7,7 mld zł; dotacje na finansowanie melioracji, wodociągów, elektryfikacji i służb weterynaryjnych - 34,6 mld zł; dotacje do rent i emerytur rolników indywidualnych - 52,9 mld zł; dotacje na utrzymanie gminnej służby rolnej - 3,9 mld zł; dotacje dla wojewódzkich ośrodków postępu technicznego - 4,7 mld zł; wreszcie dotacje do przemysłowych środków produkcyjnych nabywanych przez rolników indywidualnych, a sprzedawanych poniżej kosztów produkcji - 37,3 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#WitoldZakrzewski">Zderzmy ze sobą dwie wielkości. W 1984 r. dotacje dla rolnictwa indywidualnego wzrosły o ponad 40 mld zł, podczas kiedy pierwsza rata podatku rolnego zwiększy wpływy netto budżetu państwa tylko o 12 mld zł. Do funduszu gminnego zostanie przekazanych 8 mld zł. Widać wyraźnie, że podatek ten nie ma celu fiskalnego. W naszych warunkach, przy podtrzymywaniu rolnictwa indywidualnego za pomocą subwencji, musi istnieć określona redystrybucja tych środków w ramach różnych celów, przede wszystkim produkcyjnych. Dlatego proszę raz jeszcze o rewizję poglądów na temat fiskalnego charakteru proponowanego podatku.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#WitoldZakrzewski">Narzekano tutaj, że rosną ceny środków produkcji dla rolnictwa. Należy pamiętać, że w tym czasie rosną także ceny skupu. Znam dokładnie odpowiednie liczby. Ostatni wzrost cen skupu z nawiązką zrekompensował wzrost cen środków produkcji.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#WitoldZakrzewski">Posłowie, a szczególnie B. Strużek i L. Maźnicki zwracali uwagę, że rosną inne obciążenia rolników indywidualnych, nie tylko podatki. Jednak trzeba obiektywnie spojrzeć, o ile wzrosły w tym czasie ceny skupu.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#WitoldZakrzewski">Jak wyglądają w tej chwili obciążenia rolników indywidualnych? Np. składki na PZU globalnie wynoszą 19,5 mld zł. Można je oczywiście obniżyć, ale wtedy obniżeniu ulegną także odszkodowania. Składki na ubezpieczenia społeczne rosną, ale do 2/3 rent i emerytur dopłaca budżet państwa. Wszystkie te sprawy stanowią naczynia połączone i mówiąc o jednej stronie zagadnienia musimy widzieć drugą.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#WitoldZakrzewski">Podatek ma oczywiście charakter jednostronny, ale pamiętajmy, że wraca na wieś w innej, zmaterializowanej postaci.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#WitoldZakrzewski">Odpowiadając na uwagę posła S. Rostworowskiego chciałbym podkreślić, że projekt ustawy nie jest jedynym elementem rządowej polityki rolnej. Koreluje z nią i został przez rząd zatwierdzony. Inni ministrowie mają ten sam pogląd na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#WitoldZakrzewski">Decydujący dla rozwoju polskiego rolnictwa jest wzrost podaży środków produkcji. Z tego punktu widzenia rolnictwo ma priorytet w porównaniu do innych sektorów gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#WitoldZakrzewski">Jeśli chodzi o różnice w obciążeniu działów specjalnych sektora uspołecznionego i nieuspołecznionego, to wynikają one z faktu, że w sektorze uspołecznionym dochody z tych działów nie są bezpośrednią własnością pracowników PGR. PGR płacą przy tym podatki obciążające przedsiębiorstwa państwowe, opłaty na PFAZ i inne. Różnica wynika więc z innych form własności.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#WitoldZakrzewski">Poseł B. Strużek pytał, jak wyglądać będą łączne obciążenia rolnictwa indywidualnego w przyszłości. Trudno to przewidzieć, gdyż nie wiemy, jakie będą zasiłki rodzinne, szkody przy ubezpieczeniach, dynamika rent itp. Nie mogę zgodzić się z tezą posła B. Strużka, że dochodowość rolników indywidualnych nie charakteryzuję się taką samą dynamiką - jak dochodowość w gospodarce uspołecznionej. Należy pamiętać, że tylko 60% dochodów rolników indywidualnych pochodzi ze skupu państwowego. 40% tych dochodów pochodzi spoza państwowego systemu skupu.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#WitoldZakrzewski">Podatek a tzw. parytet między dochodami ludności wiejskiej i miejskiej. Rzeczywiście w uchwałach politycznych jest zapis na temat zachowania tego parytetu, ale z uzupełnieniem, że w warunkach efektywnej gospodarki rolnej. Oznacza to, że będzie on zachowany jedynie w przypadku wzrostu towarowości gospodarstw. Z istoty podatku wynika, że będzie on oddziaływał na dochody indywidualne rolnika i jego rodziny. Gdyby założyć, że ten uszczerbek w dochodach miałby być rekompensowany przez podwyższenie cen skupu, wówczas podatek ten płaciłoby w istocie rzeczy państwo.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#WitoldZakrzewski">Sprawa prowadzenia ksiąg handlowych w gospodarstwach ogrodniczych i sadowniczych. W projekcie ustawy znajduje się jedynie delegacja dla Rady Ministrów o możliwości wprowadzenia tych ksiąg. Nie oznacza to więc, że obowiązek ich prowadzenia będzie natychmiastowy. Zgadzam się jednak z posłem. I. Wallem, że ten sektor rolnictwa funkcjonuje sprawnie i w okresie kryzysu tylko on zapewniał sprawne i nieprzerwane zaopatrzenie.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#WitoldZakrzewski">Na zakończenie chciałbym podkreślić, że projekt podatku rolnego był od ponad roku konsultowany i opiniowany. Z sondaży wynika, że generalnie zyskał on poparcie. Specjalnie nawet nie kwestionowano tych 2,5 kwintali żyta. Dla rolnika podstawową sprawą jest znalezienie pokrycia rzeczowego na otrzymywane dochody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardŁabuś">Przygotowując się do tego posiedzenia przeprowadziliśmy konsultacje projektu z rolnikami indywidualnymi, pracownikami uspołecznionych gospodarstw i członkami organizacji rolniczych. Jeśli chodzi o województwo gorzowskie, to projekt ten zyskał generalną aprobatę, mimo że dzisiejsza dyskusja wskazuje na wiele kontrowersji, jakie budzi. Nie uzyskała u nas aprobaty sprawa zaliczania gmin do okręgów podatkowych. Wychodzono z założenia - a ja podzielam ten pogląd - że podatek ma oddziaływać na strukturę i efektywność gospodarstw, więc nie na przychody, a na obiektywne warunki gospodarowania. Nie zapewnia tęgo dotychczasowy podział gruntów według klas. Proponuję, żeby przy klasyfikacji miast i gmin do okręgów podatkowych brać pod uwagę klasyfikację IUNG-owską, gdyż lepiej odzwierciedla ona warunki gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#RyszardŁabuś">Proponuję, żeby podkomisja rozpatrzyła dwa warianty rozwiązania tej sprawy. Czy nie można by dokonać w skali kraju doboru województw, w których rady narodowe same dokonają klasyfikacji wewnętrznej. Gdyby nie było to możliwe, można by chociaż pozostawić pewną liczbę gmin do zakwalifikowania przez wojewodę. Klasyfikacja, jaką nam przedstawiono, nie odpowiada obiektywnym możliwościom gmin i jest wręcz niesłuszna.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#RyszardŁabuś">Nie chcąc przedłużać dyskusji, chcę jednak poprzeć opinię posła L. Maźnickiego odnośnie opodatkowania działów specjalnych rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#RyszardŁabuś">Nie mógłbym podzielić poglądów, że zmiana struktury agrarnej na Zachodzie Europy była podyktowana obfitością dóbr rolniczych i tylko dlatego mogła się dokonać. Stąd teza, że obecnie każde małe gospodarstwo w Polsce powinno być zachowane i powinno produkować. Przecież rolnicy doskonale wiedzą, że wysokość plonów z ha nie jest wystarczającym miernikiem. Ważna jest także ilość żywności, którą gospodarstwo może sprzedać na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#RyszardŁabuś">Myślę, że poseł K. Rokoszewski nie kwestionował zasady wprowadzenia ulg w podatku rolnym, ani nie twierdził, że rolnicy opływają we wszystkie dobra. Zwracał on uwagę na fakt bogacenia się niektórych gospodarzy nie mający związku z produkcją rolną.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#RyszardŁabuś">Mówiono tutaj także o tym, że państwo dotuje budownictwo wielorodzinne w miastach, a nie dotuje rolników indywidualnych budujących domy. Problem polega na tym, że dotowane przez państwo budownictwo wielorodzinne jest własnością państwową lub spółdzielczą, podczas gdy dom indywidualny rolnika pozostaje jego własnością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KlemensMichalik">Chciałbym poprzeć tezy zawarte w wystąpieniu posła R. Łabusia. Również konsultowałem projekt podatku i wypłynęła kwestia nieuzasadnionego przypisania gmin do okręgów podatkowych. Wydaje się, że dominującym kryterium była odległość gmin od dużych aglomeracji, co przy istnieniu kontraktacji nie ma wielkiego znaczenia. Towarowe województwa jak np. poznańskie czy bydgoskie, w całości znalazły się w pierwszym okręgu, albo tylko mała ich część w drugim. Rolnicy tych województw słusznie sądzą, że za dobrą pracę są karani.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KlemensMichalik">Rolnicy uważają, że niesłusznie nie przewidziano ulg podatkowych w przypadku budowania domu w gospodarstwie przejmowanym. Ulgę taką przewidziano jedynie w gospodarstwach nowo budowanych. Tymczasem młodzi rolnicy często przejmują gospodarstwa zdewastowane i muszą zaczynać od budowy domu mieszkalnego. W państwach zachodnich nie tylko rolnicy, ale i pracownicy mają ulgi w podatku od wynagrodzeń w przypadku budowy domu.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KlemensMichalik">Proponuję, żeby podkomisja zwróciła uwagę na uregulowania zawarte w art. 2 oraz 3 ust. 6 projektu ustawy. Nie uwzględniono w nich sytuacji w lasach państwowych. Lasy te przekazują część swoich gruntów pod zagospodarowanie dla swoich pracowników w formie deputatu. W projekcie rozporządzenia mowa jest o tym, że wyłączone od podatku będą działki nauczycieli, a nie ma mowy o tych bezpłatnych deputatach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SylwesterZawadzki">Z dotychczasowej dyskusji wynika, że stoimy przed trudną decyzją. Wyrazem tego jest także opinia Zespołu Doradców Sejmowych. Istnieje obawa, że można zachwiać wzrastający trend produkcji rolnej. Należy skierować wszelkie środki na poparcie wzrostu produkcji w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SylwesterZawadzki">Istnieje jednak druga strona zagadnienia, o której mówił poseł W. Michna. Szacunkowe dochody rolnictwa wynoszą 1200 mld zł. Minister finansów stwierdził, że stanowi to zaledwie 60% całkowitych dochodów w rolnictwie. Gdyby założyć, że chodzi jednak zaledwie o te 1200 mld zł, to obecny podatek rolny (13 mld zł) stanowi zaledwie 1% tych dochodów. Czy można się zgodzić, żeby podatek ten nie pokrywał nawet części dotacji, o których mówił minister St. Nieckarz? Przecież poza nimi na inwestycje w sektorze rolnictwa przeznacza się 30% ogółu nakładów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#SylwesterZawadzki">Poseł G. Rejman mówiła, że wieś sfinansowała industrializację w czasie planu 6-letniego. Obecnie jednak wiele potrzeb wsi jest finansowanych z budżetu państwa. Wymagania ludności wiejskiej rosną, ale nie mogą być one zaspokajane jedynie ze środków państwa. Popieram wniosek posła S. Rostworowskiego, że Ministerstwo Finansów powinno nam przedstawić pełniejsze dane nt. globalnych dochodów wsi.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#SylwesterZawadzki">Druga sprawa, o której chciałbym mówić, to projekt ustawy o funduszu gminnym. Stanowi on duży postęp w stosunku do ustawy z 1972 r. Chciałbym wyrazić uznanie dla twórców projektu, którzy oparli się w swej pracy na ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. To, że decyzja o wykorzystywaniu funduszu została przekazana radom narodowym, a nie - jak poprzednio - naczelnikowi, jest wyraźnym postępem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZenonKierul">Podatek ma spełniać funkcje regulacyjną i stymulacyjną. Uważam, że w dyskusji zbyt dużo miejsca poświęcamy funkcji regulacji dochodów między miastem a wsią. Według mnie podatek gruntowy nie musi odnosić się do regulacji dochodów wsi jako całości. Powinien on regulować dochody w ramach wsi. Podobnie jak wielu moich przedmówców uważam, że zbyt późno zabrano się do reformowania tego podatku. Nie można było zaczynać reformy bez uregulowania tej sprawy, bez uwzględnienia różnic między gospodarstwami. W zależności od jakości gleby dochód rolnika z 1 ha przeliczeniowego wynosi od 15 do 28 tysięcy zł. Jest to różnica w dochodzie wynikająca jedynie z przyczyn różnicy klas gleb. I to jest właśnie niesprawiedliwość, którą trzeba wyrównać.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZenonKierul">Słusznie przewidziano, że podatek będzie liczony od potencjału, a nie od dochodu rolników. Wyrażamy zadowolenie, że przyjęto liniowy, a nie progresywny charakter podatku.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#ZenonKierul">Nie możemy się zgodzić jednak na proponowany podział kraju na okręgi podatkowe. Dochodowość gospodarstwa zależy nie tylko od jakości gleby, ale i od tego, gdzie ono się znajduje. Im bliżej miasta, tym jest ona większa. Wycofanie się ze stref odległościowych było błędem. Do Ⅰ okręgu podatkowego zaliczono województwa o dużej towarowości - stołeczne, leszczyńskie, szczecińskie, elbląskie. Wystarczy jednak wziąć rocznik statystyczny, a przekonamy się, że dochodowość w województwie stołecznym wynosi 31 tys. z ha, a w woj. szczecińskim 12 tys. Do drugiego okręgu podatkowego należy województwo miejskie krakowskie z 20 tys. dochodu z ha oraz woj. olsztyńskie z 13 tys. z ha.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#ZenonKierul">Jest to po prostu nieporozumienie. Sprawa ta w ogóle nie była dyskutowana. Jestem członkiem kolegium doradczego przy ministrze rolnictwa. Dyskusja na ten temat trwała 5 minut i ze względu na replikę jednego z dyskutantów została zdjęta z porządku dziennego. Sprawa ta musi być dokładnie przestudiowana. Liczby są nieubłagalne i dochodowość w województwie elbląskim stanowi zaledwie 54% dochodowości w woj. łódzkim. Można wydzielić regiony upośledzone pod tym względem (Bieszczady), można także korzystając z opracowań GUS prześledzić, jak kształtują się przychody pieniężne rolnictwa w poszczególnych regionach. To wiele mówi o potencjale produkcyjnym danego regionu.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#ZenonKierul">Prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Zdzisław Zembrzycki: Nasza organizacja stoi na stanowisku, że nowy podatek rolny jest koniecznością. Chcieliśmy jednak, aby był to podatek akceptowany przez rolników. Dlatego też staraliśmy się zebrać opinie samych producentów o przedstawionym projekcie. Prezentowaliśmy projekt na zebraniach wiejskich i zebraliśmy wiele materiałów. Niestety jednak projekt, który nam dostarczono, różni się od tego, który obecnie rozpatruje komisja sejmowa. Niemniej jednak uważamy za celowe zaprezentować Wysokiej Komisji informacje zebrane przez naszych działaczy wśród rolników.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#ZenonKierul">Przeważa opinia, że rolnicy nie wytrzymają obciążeń podatkowych przewidywanych w projekcie ustawy. Równowartość 2,5 q żyta z 1 ha przeliczeniowego może doprowadzić do upadku małych i średnich gospodarstw. Rolnicy deklarują gotowość opłacania podatku w wysokości równowartości 1,5 q żyta - z tym, że o ile powstaną sprzyjające warunki, można by było podnieść podatek o równowartość 0,5 q żyta. Możliwość podniesienia podatku byłaby przewidziana w delegacji ustawowej dla Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#ZenonKierul">Trudno w tej chwili wyrokować, jaki wpływ miałby podwyższony podatek na losy gospodarstw małych i średnich. Z całą pewnością można jednak stwierdzić, że nieopłacalne będzie kontynuowanie produkcji w gospodarstwach drobnych, produkujących wyłącznie na własny użytek. Można przewidywać, że właściciele takich gospodarstw pozbędą się ziemi, byle tylko nie płacić podatku. Nie wiem, czy w interesie społecznym byłoby powiększanie areału odłogów.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#ZenonKierul">Rolnicy zwracają uwagę na niejasność kryteriów zaliczania poszczególnych regionów do Ⅰ lub II okręgu podatkowego. Poddawano krytyce zasady przyznawania ulg inwestycyjnych. W opinii rolników niesłuszne jest przyznawanie ulg tylko w przypadku tworzenia nowych gospodarstw oraz powiększania ich obszaru o grunty pochodzące z Państwowego Funduszu Ziemi. Całe rolnictwo odczuwa potrzebę inwestycji. Przepisy podatkowe powinny stwarzać bodźce w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#ZenonKierul">Wszyscy są zgodni w opinii, że podatek rolny musi wrócić do rolnictwa. Proponuje się, aby 50% podatku pozostawić w gminach do ich dyspozycji. Stoimy na stanowisku, że w podziale funduszu gminnego na cele socjalne powinien brać udział tak kompetentny czynnik społeczny, jak Koło Gospodyń Wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#ZenonKierul">Kółka rolnicze powinny mieć wpływ na dysponowanie środkami finansowymi pozostawionymi na użytek wsi. Pamiętajmy, że wieś w coraz większym stopniu staje się sypialnią miasta. Zebranie wiejskie reprezentuje zarówno rolników, jak i pracowników przemysłu lub usług i administracji zamieszkałych na wsi. Może więc podjąć decyzje niezgodne z interesami rolnictwa. Tylko kółko rolnicze gwarantowałoby, że pieniądze podatników zostaną przeznaczone na właściwe cele.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#ZenonKierul">Celowe wydaje się pozostawienie na szczeblu gminy 10% funduszu do dyspozycji naszej organizacji na popieranie postępu technicznego, biologicznego i naukowego na wsi.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#ZenonKierul">Wątpliwości budzi przyjęta metoda naliczania podatku gruntowego od stawów rybnych. Wiadomo, że stawy te zakłada się na glebach najgorszych klas lub wręcz na bezproduktywnych dla rolnictwa wyrobiskach. Podstawą klasyfikacji gleby do celów podatkowych jest jakość gleby na obszarach stawów. Może się więc okazać, że wysoko produkcyjny staw nie odprowadzi do budżetu żadnego podatku.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#ZenonKierul">Jest faktem, że przy ustalaniu cen skupu 1984 r. uwzględniono wzrost cen środków produkcji. Nie wzięto jednak pod uwagę wzrostu kosztów utrzymania i innych obciążeń rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZygmuntKarchuć">Debatujemy dzisiaj nad trudnym zagadnieniem i nie powinniśmy oczekiwać pełnej jednolitości poglądów. W dyskusji zwrócono uwagę, że zwiększony podatek rolny wpłynie niekorzystnie na produkcję rolną oraz że może doprowadzić wręcz do wyludnienia wsi. Nie zgadzam się z tym poglądem. Na wielkość produkcji rolnej rzutować będzie w pierwszym rzędzie opłacalność produkcji oraz dostęp do środków produkcji. Gdybyśmy nawet znieśli podatek gruntowy, to produkcja rolna nie wzrośnie. Podatek może jedynie rzutować na sytuację indywidualnych producentów. Powinien być niewątpliwie bodźcem do zwiększania wysiłku na rzecz wzrostu produkcji. Podkomisja w gronie ekspertów musi wnikliwie przeanalizować dochody i obciążenia rolnictwa. W ten sposób uzyskamy podstawę do ostatecznego poglądu na temat wysokości proponowanego w projekcie podatku. Opowiadam się generalnie za propozycją rządową - z tym, że dostrzegam konieczność wnikliwszego oszacowania możliwości płatniczych wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AnnaLehmann">Przebieg dyskusji pogłębił moje wątpliwości co do zasadniczych problemów wiążących się z omawianym dzisiaj projektem. Czy ustawa, której projekt obecnie rozpatrujemy ma być aktem służącym celom doraźnym, czy raczej celom strategicznym. W dyskusji akcentowano uwarunkowania związane z aktualnie trudną sytuacją na rynku żywnościowym. Mam wątpliwości, czy słusznie. Skoro zdecydowaliśmy się na dokonanie reformy gospodarczej, to dlaczego mielibyśmy wyłączać z jej zasad akurat rolnictwo. Rozumiem, że podatek powinien pełnić aktywną funkcję jednego z parametrów ekonomicznych - takich jak np. cena. Dyskusja zrodziła jednak wątpliwości, czy istotnie podatek rolny mógłby taką funkcję pełnić. Słyszy się wyłącznie obawy, że podatek wpłynie na obniżenie produkcji, doprowadzi do wyludnienia wsi itd.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AnnaLehmann">Tymczasem powinniśmy utrwalać w społeczeństwie przekonanie, że każdy dochodobiorca musi przeznaczyć część swego dochodu na cele społeczne - takie, jak oświata, służba zdrowia itp. Rolnicy powinni sobie zdać sprawę, że podatek jest częścią czystego dochodu, nie zaś elementem kosztów.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AnnaLehmann">Posłowie zwracali uwagę, że nie możemy obciążać wsi, dopóki nie będzie obfitości na rynku żywnościowym. Pamiętajmy jednak i o tym, że nie osiągniemy obfitości bez instrumentów ekonomicznego wymuszania. Takie jest właśnie założenie reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#AnnaLehmann">Z dzisiejszej dyskusji wynika, że w zasadzie nie ma możliwości rozwiązania problemów naszego rolnictwa. Okazuje się, że stosunkowo niska produkcja rolnicza uwarunkowana jest niekorzystną strukturą agrarną. Z drugiej strony, nie możemy wymuszać koncentracji ziemi, gdyż upadek małych gospodarstw rolnych wpłynie doraźnie na obniżenie i tak niedostatecznej produkcji rolniczej. Chciałabym się dowiedzieć, jakie jest wyjście z tego zaklętego koła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzRokoszewski">Nie wycofuję się z wypowiedzianego wcześniej poglądu, że podatek rolny w jego obecnym wymiarze ma charakter symboliczny i świadczy wręcz o pewnej niesprawiedliwości społecznej. Ustawa, której projekt dzisiaj rozpatrujemy, ma charakter dalekosiężny i gwarantuje stabilność polityki podatkowej wobec rolnictwa. Stopa podatku wyrażona jest bowiem w cenach zboża, które z całą pewnością będą rosły.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KazimierzRokoszewski">Dzisiejsza dyskusja dotyczy spraw zasadniczych, tzn. reformy gospodarczej. Nie ma żadnych powodów, dla których reforma miałaby ominąć rolnictwo. Trudno się pogodzić z twierdzeniem, że akurat w rolnictwie musimy uwzględniać i aprobować wszystkie koszty produkcji. Tak jak i w całej gospodarce, której podstawowym dążeniem jest minimalizowanie kosztów, rolnictwo powinno ograniczać swoje koszty do społecznie niezbędnych. Z moich wypowiedzi nie wynika twierdzenie, że niezbędne jest likwidowanie małych gospodarstw. Z całą jednak pewnością gospodarstwa te muszą przestawiać się na produkcję bardziej opłacalną, muszą dostosować się do warunków ekonomicznych. Jeżeli nie zdołają tego osiągnąć, będą się same likwidowały - czy ktoś tego chce, czy nie. Nie twierdziłem i nie twierdzę, że chłopi polscy są zbyt bogaci. Nikt nie może jednak kwestionować, że w rolnictwie obserwuje się znaczne rozwarstwienie wynikające nie tylko z nakładu prący.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KazimierzRokoszewski">Chciałbym bronić zapisu projektu ustawy o księgach rachunkowych. Jest to przecież możliwość, wykorzystanie której leży w interesie samych rolników. Wiarygodne zaprezentowanie dochodów i wydatków ponoszonych przez rolników zakończy wreszcie dyskusję nt. ich rzekomego bogactwa czy nędzy.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#KazimierzRokoszewski">Nie obawiam się zaprezentowania moich wypowiedzi chłopom ostrołęckim. Przypominam, że jako posłowie reprezentujemy interesy całego społeczeństwa i nie powinniśmy i nie możemy kierować się korzyściami partykularnymi. Moje przekonania jestem gotów zmienić tylko wówczas, gdy ktoś mnie przekona, że nie mam racji. Nie zmienię ich na pewno pod wpływem szantażu, który pojawił się w wypowiedziach niektórych dyskutantów.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#KazimierzRokoszewski">W art. 4 pkt 2 litera c projektu ustawy określono wysokość podatku za działki rekreacyjne. Podatek ten wydaje się śmiesznie niski: 20–30 groszy za m² ziemi, co daje sumę 300 zł rocznie za działkę wielkości 1000 m². Jeżeli kogoś stać na luksus posiadania działki i daczy, to stać go również na zapłacenie państwu większego podatku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RyszardSawko">W załączniku nr 2 do projektu ustawy o funduszu gminnym przewiduje się wzrost obciążenia funduszem gminnym z 265 na podatnika do 2150 zł na podatnika od osób fizycznych i prawnych świadczących usługi. Zachodzi obawa, że tak znaczny wzrost opłat może zahamować wzrost usług dla rolnictwa, a nawet doprowadzić do ich ograniczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JaninaSzczepańska">Jako mieszkanka wsi inaczej oceniam dyskutowane dziś projekty niż mieszkańcy miast. Uczestniczyłam w konsultacjach tych projektów z rolnikami i znam ich opinie. Rozumiem też intencje, którymi kierował się rząd, przedkładając proponowane rozwiązania. Z jednej strony chciałabym, żeby do kiesy państwowej wpływało jak najwięcej gotówki, ale z drugiej strony dostrzegam, że obciążenia podatkowe proponowane w projekcie są zbyt duże, jak na możliwości ekonomiczne naszej wsi. Nie można dziwić się rolnikom, którzy nie potrafią zrozumieć, dlaczego wieś ma byś zawsze gorsza, warunki życia na wsi cięższe, a dochody niższe niż w miastach.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JaninaSzczepańska">Poczułam się dotknięta wypowiedziami niektórych posłów i ministra St. Nieckarza, którzy sugerowali, że drastyczne podwyższenie podatku rolnego spowoduje, iż gnuśni i leniwi rolnicy wreszcie wezmą się do roboty. Prawda jest taka, że rolnicy - kobiety i mężczyźni - ciężko pracują od świtu do nocy. Nie możemy zapominać, że jako posłowie reprezentujemy ustrój sprawiedliwości społecznej. Nie możemy krzywdzić ciężko pracującej ludności wiejskiej. Obawiam się, że znów chcemy „ukarać” tych, którzy dobrze pracują, nakładając na nich większe obciążenia, które - o czym trzeba pamiętać - prowadzone były z aktywem, a nie ze zwykłymi chłopami, wieś w zasadzie zaakceptowała ideę podwyższenia podatku rolnego. Jednak nie można zgodzić się na stawkę 2,5 q. Nie sugerujmy się wyjątkowo wysokimi tegorocznymi zbiorami. Nie zawsze będą one tak dobre.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JaninaSzczepańska">Ze zgrozą myślę o przyszłości i naszej wsi. Już obecnie część ziemi jest nie uprawiana i nie znajduje nabywców. W wielu gospodarstwach gleby są bardzo słabe. Dlatego też większość rolników musi gospodarować w oparciu o kredyty. Większość gospodarstw wymaga też doinwestowania. W ostatnich latach środki produkcji zdrożały niewspółmiernie w stosunku do wzrostu cen zbóż. Nie ma racji minister St. Nieckarz twierdząc, że jest inaczej.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JaninaSzczepańska">Chłopi nie raz dawali dowód, że gotowi są do poświęceń dla kraju. Sprzedawaliśmy już państwu żywiec w cenie 25 zł za 1kg, podczas gdy koszt produkcji 1 kg wynosił 70 zł. Także obecnie rozumiemy, że jest kryzys i że wszyscy muszą zaciskać pasa. Chodzi jednak o to, żeby robili to rzeczywiście wszyscy. Chłopi nie chcą, aby działo im się gorzej niż innym klasom społecznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IrenaKoleśnik">W woj. zielonogórskim, które reprezentuję, jest wiele tysięcy hektarów ziemi, która nie znajduje nabywców. Np. w mojej wsi na 50 gospodarstw pozostało 7 rolników. Gospodarstwa uspołecznione także nie chcą przejmować ziemi z PFZ, gdyż z reguły są to gleby niższych klas. W tym stanie rzeczy zaliczenie woj. zielonogórskiego do okręgów Ⅰ kategorii jest nieporozumieniem.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#IrenaKoleśnik">Od 35 lat prowadzę gospodarstwo rolne i wiem, jak trudno jest doprowadzić je do właściwego stanu. Obecnie jest to szczególnie trudne, gdyż ogromnie zdrożały środki produkcji, części zamienne i wszystko to, co jest potrzebne rolnikowi.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#IrenaKoleśnik">Wnioskuję, aby zmienić kategorię, do jakiej zaliczono woj. zielonogórskie. Postuluję też rozszerzenie ulg podatkowych przyznawanych rolnikom kupującym ziemię. Rozwiązania przewidziane w projekcie nie sprzyjają bowiem powiększaniu gospodarstw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JaninaBanasik">Pomimo że minister St. Nieckarz podawał wiele liczb, nie zostało nam przedstawione zestawienie korzyści i kosztów ponoszonych przez rolników w skali wieloletniej. Informacja ta jest niezbędna dla podjęcia decyzji w sprawie omawianych projektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JózefGabjan">W związku z wypowiedziami krytykującymi przedstawione przez nas w materiale informacyjnym dane, chciałbym złożyć pewne oświadczenie, gdyż obawiam się, że zaszło tu jakieś nieporozumienie.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JózefGabjan">Propozycja podziału kraju na okręgi podatkowe została przygotowana przez zespół specjalistów IUNG. Różnice zdań między specjalistami z różnych instytucji naukowych były znaczne, nie można jednak powiedzieć, że nasza propozycja jest wynikiem arbitralnej decyzji urzędników. Nie wykluczamy też pewnych przesunięć poszczególnych gmin z jednego przedziału do drugiego. Z całą pewnością jednak nie możemy w tym zakresie spełnić wszystkich oczekiwań władz lokalnych, gdyż np. woj. warszawskie, które bynajmniej nie zostało przez nas umieszczone w wysokich klasach podatkowych, domaga się, żeby ponad połowie gmin przyznać specjalne preferencje, a chodzi przecież o region położony w bezpośrednim sąsiedztwie wielkiej aglomeracji i ciągnący z tego tytułu wyraźne korzyści. Woj. katowickie postuluje wręcz, aby cały jego obszar zakwalifikować jako zwolniony lub prawie całkowicie zwolniony od podatków.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JózefGabjan">Musimy więc uświadomić sobie, że o ile sprawa konkretnego podziału kraju na okręgi podatkowe jest wciąż otwarta, to z pewnością nie zadowoli pod tym względem wszystkich, chyba że zrezygnowalibyśmy z interesów skarbu państwa oraz z całej idei podatku rolnego. Przysłuchując się dzisiejszej dyskusji, odniosłem wrażenie, że nawet wśród posłów zdania są bardzo podzielone.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JózefGabjan">Używano tu zresztą argumentów, które nie są do przyjęcia i świadczą o niedokładnym zapoznaniu się z projektem. Ziemie niższych klas, np. piaski zakwalifikowane do VI klasy są wolne od podatku z mocy ustawy i w związku z tym fakt, że w danej gminie jest dużo piasków, nie ma żadnego wpływu na podział kraju na okręgi. Wierzę więc, że dojdziemy w tej sprawie do porozumienia i że nikomu wielka krzywda się nie stanie.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#JózefGabjan">Na zakończenie obrad komisje podjęły decyzję o przekazaniu projektów obu ustaw do podkomisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>