text_structure.xml
99.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 15 grudnia 1982 r. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, obradująca pod przewodnictwem posła Longina Cegielskiego (ZSL), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- projekt ustawy budżetowej w częściach dotyczących: Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów oraz Urzędu Cen.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów z wiceprzewodniczącym ludwikiem Ochockim, Ministerstwa Finansów z wiceministrem Józefem Gabjanem, Urzędu ds. Cen z ministrem Zdzisławem Krasińskim oraz Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Wiceprzewodniczący komisji Planowania przy RM Ludwik Ochocki przeprosił na wstępie za nieobecność przewodniczącego Komisji. Jest ona związana z pracami w rządzie.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Informacja na temat działalności Komisji Planowania w 1983 r. została posłom przedstawiona na piśmie. Wynika z niej, że zakres obowiązków Komisji Planowania przy Radzie Ministrów zwiększa się w związku z przejęciem kompetencji Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów oraz Włączeniem do zakresu prac Komisji Planowania bieżącego nadzoru i sterowania procesami gospodarczymi.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Zakres zadań, które będzie realizować Komisja Planowania wiązać się będzie z merytorycznymi ustaleniami, jakie na tle dyskutowanego budżetu i planu na 1983 r. zapadną podczas obrad Sejmu. Zadania te wynikają z wdrożenia reformy gospodarczej, przyszłej ustawy o samorządzie terytorialnym oraz wychodzenia ze stanu wojennego.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">W 1983 r. duże znaczenie mieć będzie opracowanie instrumentów operatywnego sterowania gospodarką, o których mowa jest w przedstawionej Komisji informacji. W przygotowaniu jest uchwała Rady Ministrów w zakresie zaopatrzenia materiałowego i elementów stymulujących. Poza tym będą wykonywane tradycyjne, rutynowe prace, studialne i planistyczne. Zakończone zostaną prace nad koordynacją planów w ramach RWPG.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Prace naukowo-badawcze mają pogłębić teoretyczne i praktyczne przesłanki planowania. Chodzi o pogłębienie analiz i prac studialnych. Obszarem prac naukowych zajmuje się Centrum i Instytut Planowania Gospodarczego, zatrudniające łącznie 272 osoby.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Po raz pierwszy od 3 lat wstępujemy na drogę rozwoju gospodarczego. Na większości odcinków działania zamierza się położyć kres tendencjom malejącym. Dochód narodowy ma wzrosnąć w roku przyszłym o 2%, produkcja przemysłowa o 2-4%, produkcja rolna 1- 2%, a nakłady na inwestycje o 1-1,5%. W 1983 r. będzie obowiązywać nadal gospodarka oszczędna, wynikająca z uwarunkowań zewnętrznych i wewnętrznych, powiązana ściśle z bilansem płatniczym państwa. Stąd konieczność wariantowego opracowania planu.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Naczelna Izba Kontroli dokonała kontroli planu i budżetu Komisji Planowania w 1982 r. i w kwietniu br. przekazała swe wnioski i zalecenia. Są one przez Komisję Planowania realizowane. W ciągu br. nastąpiło zmniejszenie stanu zatrudnienia o 30%, a w samej Komisji Planowania o 1/4 (o 330 osób). W rezultacie Komisja Planowania przestała być największym urzędem centralnym w Polsce.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">W 1983 r. mimo zwiększonych zadań stan etatowy Komisji Planowania nie będzie wzrastał. Wydatki budżetowe będą zaś o 36,4 mln zł tj. o 8,4% większe niż w 1982 r. Wzrost kosztów wynika ze wzrostu kosztów rzeczowych, a zwłaszcza z konieczności zapewnienia wzrostu płac dla pracowników administracji. Wszystkie inne czynniki działania w Komisji Planowania mają charakter oszczędnościowy.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Koreferat przedstawił poseł Longin Cegielski (ZSL): Należy podkreślić, że Komisja Planowania poczynając od 1982 r. działa w nowych warunkach. Zmianie uległ status Komisji; w większym stopniu jej status. Wiele kompetencji Komisji ukształtowało się na nowych zasadach. Nastąpiło też wiele zmian organizacyjnych w Komisji Planowania i to zarówno ilościowych, jak i jakościowych.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Trudno już dziś tę kilkumiesięczną działalność w nowych układach ocenić w sposób dogłębny. Czas jest za krótki. Trzeba zaczekać co najmniej rok, żeby móc w sposób rzetelny ocenić wprowadzone zmiany.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">W ostatnich tygodniach Komisja Planowania przyjęła część kompetencji Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów, wracając częściowo do tych kompetencji, które już poprzednio posiadała. Jest to jednak tylko pozorne. Nie będzie to bowiem kontynuowanie metod nakazowych, ale operatywne sterowanie tymi działami gospodarki, które wymagają szybkich decyzji. Trudno sobie wyobrazić przy obecnych brakach materiałowych działanie gospodarki bez takiej roli Komisji Planowania. Trzeba to traktować jako działalność przejściowo-konieczną.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Zarówno w tym, jak i w przyszłym roku czołowym zadaniem jest uspołecznienie planowania. Chodzi o szeroką konsultację przy wyborze środków, zadań i instrumentów. Rok 1982 przyniósł pierwsze doświadczenia w tej dziedzinie i pod tym względem należy go uznać jednak za udany. Wybór spośród wariantów planu dokonywał się w atmosferze ostrej krytyki. Wybór ten jest logiczny i mimo pewnych niedoskonałości może być uznany za względnie trafny. Stan wyjściowy do planowania na 1982 r. Komisja Planowania oceniła słusznie, choć było dużo niepewności. Ale czy było możliwe precyzyjniejsze określenie tego stanu wyjściowego? Krytycy Komisji Planowania na łamach prasy też nie potrafili przedstawić właściwej alternatywy.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">Niepewność wynika z trzech przesłanek: uwarunkowań zewnętrznych, wielkości produkcji rolnej, która wynika z warunków klimatycznych, a także czynników wpływających na równowagę rynkową. Wszystko to sprawia dużą trudność w precyzyjnym określaniu stanu wyjściowego.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">Względnie trafny był również wybór instrumentów działania. Instrumenty te są pochodnymi reformy gospodarczej i muszą ulegać modyfikacji. Toteż luki w tej dziedzinie w materiałach przedstawionych przez Komisję nie należy oceniać jako niedoskonałość warsztatu planistycznego.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">Tyle uwag na temat nowych form działania Komisji Planowania.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Trzeba natomiast podkreślić, że nigdy centralny planista nie będzie nadmiernie popularny. Musi on bowiem ustanawiać zadania często odległe od aktualnych oczekiwań i potrzeb społecznych, zadania niezadowalające opinię publiczną. Tak było w 1982 r., tak będzie również i w 1983 r. Plan gospodarczy w obecnych warunkach musi być daleki od tego, żeby zaspokoić potrzeby społeczne. Musi on uwzględniać te czynniki, które są realne i możliwe do zrealizowania. Na pewno w toku realizacji planu przyszłorocznego nastąpią pewne modyfikacje. Będzie to zależne od klimatu społeczno-politycznego w kraju. Można by co prawda w sposób bardzo popularny ustalić wiele zapisów w planie, ale później okazałoby się to dalekie od możliwości gospodarczych. W realizacji planu w 1982 r. nastąpiło wiele odchyleń zarówno z przyczyn obiektywnych, jak i subiektywnych. Plan realizuje się bowiem w tysiącach zakładów przemysłowych i milionach gospodarstw rolnych.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">Plan a rynek? I tu można by się długo zastanawiać, czy poziom produkcji sprzedanej i jej struktura są najbardziej adekwatne do możliwości i nowych warunków. Trzeba się jednak też zastanowić czy przed rokiem centralny planista mógł inaczej ustawić zadania w tej dziedzinie. Upłynie jeszcze sporo czasu nim dojdziemy do bardziej precyzyjnych sposobów określania produkcji służącej zaopatrzeniu rynku. Bardzo istotnym problemem jest także handel zagraniczny i związane z tym elementy planu. W tym obszarze rok 1982 będzie się charakteryzował najbardziej precyzyjnym określeniem w planie rocznym.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">Jeśli idzie o część budżetową to wypadałoby w tabelach zamieścić dokładne przewidywane wykonanie i kąt wzrostu. Jest to ujęte skrótowo i nie w każdej pozycji uwzględnione są różnice między rokiem 1982 i 1983. Więcej uwag na ten temat mogliby nam dostarczyć przedstawiciele NIK i Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#Sprawozdawca">Akcentowałem pewne zjawiska pozytywne w działalności Komisji Planowania i chciałbym, żeby kroczyła dalej tą wybraną przez siebie drogą. Nie znaczy to jednak, że w pracy Komisji Planowania nie ma potknięć, i że wszystko jest idealne.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#Sprawozdawca">Proszę więc dyrektora J. Nowickiego z NIK o poinformowanie jakie potknięcia i niedociągnięcia w działaniu Komisji Planowania wykazały kontrole.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanuszNowicki">Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła szczegółowe uwagi dotyczące działalności Komisji Planowania przy RM w kwietniu br. przy rozpatrywaniu sprawozdania za rok ub. Analogicznie na przełomie II i III kwartału 1983 r. kontrola obejmie tegoroczną działalność Komisji Planowania przy RM. Wtedy również będzie można przedstawić uwagi NIK dla potrzeb Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewZieliński">Dyskusja nad projektem budżetu stanowi okazję do stawiania problemów szerszych dotyczących funkcjonowania instytucji. Zadania Komisji Planowania przy RM w warunkach reformy gospodarczej to: diagnozowanie stanu gospodarki w czasie oraz ocena potencjału gospodarczego we wszystkich elementach - majątku trwałego, stopnia jego wykorzystania oraz tego, co można z nim uczynić dla uaktywnienia gospodarki w szczególności zaś czynnika ludzkiego. Na tej podstawie dokonywany jest wybór najprawdopodobniejszej hipotezy kształtowania się sytuacji gospodarczej w czasie za pomocą właściwej instrumentacji ekonomicznej. W związku z tym nasuwają się pytania: czy pierwszy rok reformy gospodarki był okresem, w którym kadra Komisji Planowania przy RM została przygotowana do pracy w nowych warunkach i do posługiwania się nowymi instrumentami? I drugie pytanie dotyczące sprawy, która czasem niepokoi - czy Komisja Planowania przy RM jest instytucją wypracowującą strategię planowania, czy też miesza się z tym działalność operacyjna?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitoldJankowski">Jeżeli zadaniem głównym Komisji Planowania przy RM jest planowanie strategiczne, to dostarczona nam informacja nie odpowiada na pytania dotyczące dysproporcji, które występują w naszej gospodarce, w tym również dysproporcji wewnątrzgałęziowych, które tworzą tzw. wąskie gardła. Nie widzę w materiałach informacji na temat doskonalenia struktury naszej gospodarki - likwidowania dysproporcji między gałęziami (np. opóźnień w rozwoju przemysłu chemicznego), czy też dysproporcji wewnątrzgałęziowych (np. w zakresie produkcji akumulatorów). Czy więc Komisja Planowania przy RM ma rozeznanie - gdzie znajdują się wąskie gardła i jakie działania są podejmowane dla ich likwidowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#LudwikOchocki">Pełne sprawozdanie z realizacji zadań br. będzie przedstawione w terminie ustalonym - późniejszym. Będzie to ocena naszej działalności w 1982 r.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#LudwikOchocki">Zapytano, czy nastąpiła zmiana w dostosowywaniu kadry do wymogów i potrzeb gospodarki narodowej. Nastąpiło nie tylko zmniejszenie liczbowe zespołu pracowników, ale i dostosowanie wewnętrzne; inaczej ustawiono zespoły, stosownie do tego, co wynika z ustawy o planowaniu gospodarczym i z wymogów reformy. Mieliśmy więc wymianę kadry, studia, finansowanie i pomoc w tym zakresie. W 1983 r. przewidujemy kontynuowanie więzi podnoszących poziom pracy kadry. Komisja Planowania przy RM ma stały kontakt z wytypowanymi 100 zakładami. Większość aktywu centralnego uczestniczy tam w spotkaniach, dokonuje oceny spraw związanych z planowaniem. Jest to też bezpośrednia więź z praktyką.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#LudwikOchocki">Zostały wypracowane nowe instrumenty zmierzające do dostosowania systemu planowania do zmieniających się warunków. Rok 1982 był okresem nietypowym ze względu na stan wojenny i obowiązywanie programów operacyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#LudwikOchocki">Komisja Planowania przy RM realizuje swe zadania głównie w wyniku wdrażania ustawy o planowaniu gospodarczym. W związku z obawami posła L. Cegielskiego, czy bieżące sterowanie sprawami i nowy zakres zadań nie będą powrotem do zarządzania centralnego i stosowania metod administracyjnych, należy wyjaśnić, że sprawa wiąże się z ostatecznymi ustaleniami zakresu prac rządu, w tym również Komisji Planowania przy RM. W wyniku likwidacji Komitetu Gospodarczego RM nastąpił w 1982 r. podział i przejęcie przez Komisję Planowania przy RM części jego kompetencji. Okres obecny to kształtowanie się nowych stosunków i docieranie nowej praktyki. Będzie to wymagało nowej regulacji prawnej. Wiele spraw przesuwa się. Np. decyzje dotyczące obszaru strategii przechodzą do kompetencji Sejmu. Służą temu prace związane z wariantowymi projektami rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#LudwikOchocki">Jeżeli chodzi o rozeznanie dysproporcji to sprawy wiążą się z przedstawionymi już założeniami rekonstrukcji naszej gospodarki oraz z opóźnionym rozwojem województw. Założenia dotyczą energetyki, surowców i innych bilansów, które prowadzimy i pogłębiamy. Niewątpliwie niezbędne jest dalsze pogłębianie metod bilansowania.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#LudwikOchocki">Sprawa pewności ocen: komunikat GUS i końcowa ocena roku potwierdzą, że dobór narzędzi sterowania był konieczny i przyniósł pozytywne rezultaty dla ożywienia naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#LudwikOchocki">Co się tyczy realności ocen, należy przyznać, że niektóre odcinki nie zostały dostatecznie zbilansowane. Oto np. nie udało się powstrzymać regresu budownictwa mieszkaniowego. Początkowo zakładano przyjęcie do planu na rok bież. 160–170 tys. mieszkań, później jednak m.in. w wyniku stanowiska spółdzielczości przyjęto 200 tys., co - jak się okazało - oddaliło realność wykonania, które było jeszcze znacznie niższe od propozycji pierwotnych. Dla zapewnienia realności zadań na 1983 r. mamy ubezpieczenia, zwłaszcza w zakresie handlu zagranicznego, tu bowiem występuje najwięcej elementów wątpliwych (co można sprzedać, kto kupi nasze towary itp.). Wszystko to zaś jest niezmiernie ważne dla bilansu płatniczego państwa, zwłaszcza jeżeli uwzględnić ograniczenia stosowane wobec polskiego handlu zagranicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#IrenaKalicka">Chciałabym zapytać, czy Komisja Planowania ma rozeznanie w sprawach oceny sprawiedliwości podziału środków inwestycyjnych na poszczególne województwa? Na spotkaniach z wyborcami prezentowane są w tej mierze różne opinie. Uważa się, iż preferowane są większe regiony, a mniejsze wychodzą na tym gorzej, choć ich udział w tworzeniu dochodu jest częstokroć większy. Podobnie jest z wykonaniem planuj nawet większe województwa go nie wykonują, podczas gdy część mniejszych realizuje go w pełni. Podział środków musi być bardziej sprawiedliwy, gdyż wpływa to na atmosferę społeczno-polityczną, na motywację do działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RyszardŁabuś">Minister L. Ochocki powiedział, iż pierwotne propozycje dotyczące budownictwa mieszkaniowego zostały, w wyniku m.in. naszych sugestii, podwyższone do 200 tys. mieszkań, co okazało się nierealne. Chciałbym zapytać, czy my mamy możliwości zagwarantowania realizacji chociaż w Minimalnym stopniu tych celów, które były ujmowane dotychczas w NPSG, a dziś w Centralnym Planie Rocznym, Budownictwo mieszkaniowe jest ze wszystkich stron ostrzeliwane z dział najgrubszego kalibru. Jego poziom jest niewielki zarówno w stosunku do potrzeb, jak i do planu, istnieją duże zaległości i zaniedbania. Wicepremier J. Obodowski na posiedzeniu Klubu PZPR stwierdził, iż poziom zatrudnienia w całej gospodarce, a szczególnie w budownictwie jest znacznie wyższy od potrzeb. W jaki sposób więc i gdzie możemy wpływać na to, aby uzyskać lepsze efekty? Nie przybędzie przecież środków, należy więc poprawiać efektywność gospodarowania i samej pracy, doskonalić organizację w takim stopniu i w taki sposób, aby nasze propozycje były uwzględniane.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#LudwikOchocki">Nie byłoby dyskryminacji poszczególnych regionów, gdyby była obfitość środków. Ograniczony poziom nakładów na inwestycje nie może wpłynąć na szybkie zlikwidowanie wszystkich opóźnień już dziś. W przyszłym roku na potrzeby województw przeznaczonych jest 131 mld zł, co stanowi 13,6% w całej strukturze nakładów inwestycyjnych. Polepszyć ten stan mogą dodatkowe środki z NFOZ i innych funduszów oraz nadwyżek budżetowych. Ponadto w wielu województwach realizowane są inwestycje centralne, np. duże oczyszczalnie, zbiorniki wodne, na które przeznacza się 14% całości środków. Niedobór środków budżetowych nie pozwala więc na szybkie odrobienie opóźnień w wyposażeniu województw w infrastrukturę techniczną. Nie jest najgorzej z wykorzystaniem tych środków w małych województwach, gorzej jest natomiast w dużych aglomeracjach. Dokonujemy odpowiednich analiz i przewidujemy, że wyrównanie różnic będzie możliwe w aspekcie planu wieloletniego.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#LudwikOchocki">Zgadzam się ze stwierdzeniem posła R. Łabusia, iż instrumenty te działają w niedostatecznym stopniu i wywołują niedostateczne zabezpieczenie celów. Ale np. odpowiednie zabezpieczenie w przyszłym roku przewidziane są dla budownictwa mieszkaniowego. Na ten cel i w bilansie materiałowym zostały wyodrębnione materiały, minister budownictwa został zobowiązany do przeanalizowania możliwości stworzenia nowego systemu zachęt, m.in. powroty do akordu. Odpowiednią kwota na wszystkie rodzaje budownictwa mieszkaniowego przewidziana została w polityce kredytowej. Ministerstwo zamierza kredytować od 85 do 90% całości nakładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#LonginCegielski">O ile nie ma dalszych pytań proponuję zakończyć debatę nad częścią dotyczącą działalności Komisji Planowania. Generalnie trzeba stwierdzić, iż nie ma dostatecznych przesłanek do pełnej oceny działalności Komisji Planowania w oparciu o ustawę z lutego 1981 r., upłynął za krótki czas, aby postawić pełną diagnozę i wnieść komplementarne uwagi. Niemniej jednak pozytywniej trzeba ocenić pierwsze kroki dotyczące m.in. uspołecznienia planowania i wariantowości prezentowanych rozwiązań. Komisja Planowania w swoich pracach powinna zwrócić więcej uwagi na wzrost efektywności gospodarowania i to nie tylko na wzrost zapisany w formie intencji. Konieczna jest instrumentacja ekonomiczna, zabezpieczająca poprawę tej efektywności. Klasyczny problem dotyczący całej gospodarki, podniósł poseł R. Łabuś. najbardziej widoczne jest to chyba w budownictwie. Nieprawdą jest, iż na jego poziom wpływa tylko brak materiałów i ludzi. Na placach budów rozbija się ok. 40% szkła, co czwarta wanna nie jest montowana, co ósmy metr rur - rozpływa się. Jest więc problem wykorzystania wszystkich środków. Niedawno otrzymaliśmy materiały kontroli NIK, która zbadała wykorzystanie w gospodarce materiałów importowanych. Przebadano pod tym kątem 74 przedsiębiorstwa i stwierdzono, iż 20% materiałów importowanych zostało zniszczonych, bądź nieprawidłowo wykorzystanych. Konieczna jest więc instrumentacja ekonomiczna, a nie tylko administracyjna. Można się przyjrzeć w tej mierze doświadczeniom gospodarki węgierskiej, która miała podobne problemy. Oczywistością jest konieczność ściślejszej współpracy Komisji Planowania i wszystkich zainteresowanych instytucji: od pełnomocnika rządu do spraw reformy gospodarczej aż do poszczególnych resortów włącznie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#LonginCegielski">Odnośnie poruszonego przez posła Z. Zielińskiego diagnozowania, trudno w tym zakresie doszukać się błędów w działalności Komisji Planowania. Diagnozowanie trzeba doskonalić, ale zamierzenia Komisji Planowania pod tym względem trzeba uznać za słuszne. Z diagnozowania wynika ocena całego potencjału i wydaje się, iż jest dostatecznie ustalona na 1983 r. Opiera się na realiach, ale nie wykazuje tendencji regresu, zachęca do zwiększenia wykorzystania istniejącego potencjału. Pełniejszy przegląd będziemy mieli przy omawianiu planu na lata 1983–85 i w perspektywie do 1990 roku. Dotyczy to m.in. przestrzennego zagospodarowania kraju. Nie da się od razu wyrównać dysproporcji istniejących w poszczególnych regionach. Jednak rozdział środków na poszczególne województwa budzi wiele wątpliwości. Okazuje się, że wśród biednych są i biedniejsi. Wprawdzie środki są szczupłe, ale Komisja Planowania musi uwagę tę przyjąć do wiadomości i uwzględnić w swoich działaniach.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#LonginCegielski">Bardzo słusznie zgłoszone zostało pytanie dotyczące strategii opracowywanych planów przez Komisję Planowania. Jednak jest to sprawa, która będzie mogła znaleźć odpowiedź wówczas, kiedy otrzymamy bardziej rozwinięte założenia planu na lata 1983–85, a zwłaszcza perspektywicznego do 1990 roku. Apeluję do Komisji Planowania - tak jak ona sama to robi w stosunku do podmiotów gospodarczych - aby starała się prowadzić oszczędną gospodarkę budżetową.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#LonginCegielski">Proponuję, abyśmy przeszli do 2 punktu porządku dziennego wiążącego się z działalnością Ministerstwa Finansów w 1982 r. Pełną ocenę dać będziemy mogli przy rozpatrywaniu wykonania budżetu za ten rok w połowie 1983 r., dziś zaś sprawy możemy rozpatrywać wstępnie. Proponuję, aby głos zabrał minister Józef Gabjan, następnie ewentualne uwagi zgłosił przedstawiciel NIK, potem zaś wysłuchamy koreferatu posła S. Rostworowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefGabjan">Chciałbym usprawiedliwić nieobecność nowego szefa resortu, ministra Nieckarza, który nie może jednak wziąć udziału w dzisiejszym posiedzeniu ze względu na przebytą niedawno operację.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JózefGabjan">Ogromny jest ciężar zadań i obowiązków ciążących na resorcie w związku z wdrażaniem reformy gospodarczej i modyfikacją niektórych jej rozwiązań pod kątem lepszego oddziaływania poszczególnych instrumentów na warunki rozwoju gospodarki oraz zasilania systemu finansowego, w tym budżetu.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JózefGabjan">Chcemy w 1983 r. udoskonalić system podatkowy. Była w Sejmie niejednokrotnie mowa o polityce cenowej, przy czym wzywano ministra finansów, by wraz z Najwyższą Izbą Kontroli sprawdził, jak jest stosowna polityka państwa w zakresie cen, jak to się odbija na życiu ludności oraz na gospodarce przedsiębiorstw. Są projekty uelastycznienia zasad podatku obrotowego: chodzi o to, by można było w ciągu roku nadmierne środki zdobyte przez wykorzystanie polityki cen przejmować na rzecz budżetu. Podatek obrotowy - zgodnie z ustawą - miał być normowany nie częściej niż raz do roku, ale w 1983 r. trzeba będzie dokonać zmian w ciągu roku.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JózefGabjan">Drugi instrument, przyjmowany pozytywnie przez przedsiębiorstwa i koła gospodarcze - to system ulg inwestycyjnych i innych w podatku dochodowym. Wprowadziliśmy go, by aktywizować gospodarkę, a przede wszystkim produkcję rynkową i eksportową oraz wpływać na poprawę jakości. Oczywiście chcemy mieć też z tego źródła więcej środków zasilających system finansowy, a więc przede wszystkim budżet.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JózefGabjan">Spodziewamy się, że w pierwszej połowie 1983 r. wpływy trochę się zachwieją, ale pod koniec roku powinniśmy je odzyskać w związku z aktywizacją gospodarki. Meldunki listopadowe sygnalizują wzrost wpływów z podatku obrotowego. Zamknięcie budżetu może być dzięki temu lepsze niż spodziewaliśmy się tego na podstawie wyników 9 i 10 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JózefGabjan">Bardzo ważna dla sprawiedliwego podziału dochodu narodowego jest polityka podatkowa w stosunku do gospodarki nieuspołecznionej, a w szczególności do rzemiosła. Prawo podatkowe musi tu być dostosowane do nowych warunków. W dużym zakresie wprowadzamy ewidencjonowanie obrotów, aby sprawiedliwiej wymierzać podatek, a także ograniczać dochody zbyt wysokie, społecznie nieuzasadnione. Chcemy też lepiej ujawniać tych, którzy w ogóle nie płacą podatków.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JózefGabjan">Wiąże się z tym projekt ustawy o urzędzie ministra finansów oraz o urzędach i izbach skarbowych. Nie wyobrażamy sobie realizacji zadań resortu bez jednolitej polityki i jednolitej odpowiedzialności wobec Sejmu i rządu w sprawach podatków od gospodarki nieuspołecznione j. Aparat musi być dyspozycyjny i kierowany przez jedno ogniwo. Utworzenie jednolitej administracji nie powinno spowodować wzrostu kosztów. Nowe zadania zlecone ministrowi finansów i jego aparatowi w zakresie gospodarki uspołecznionej, a przede wszystkim zadanie weryfikacji bilansów oraz wzrost zadań w zakresie spraw podatkowych i przebudowa aparatu - wszystko to wpływa na kształtowanie się wskaźników budżetu resortu. Wymaga to przemieszczenia ok. 1000 ludzi do prac przy weryfikacji bilansów i do wzmocnienia służby podatkowej w miarę rozwoju gospodarki nieuspołecznionej, jak również do ujawniania nadużyć podatkowych. Wyjaśniam, że 1370 etatów przeznaczonych na rewizję gospodarczą przeszło ze zjednoczeń. Reforma nie umiejscowiła spraw rewizji, ostatnio dopiero ustalono, że rewizja zostanie w resortach jako organach założycielskich. W związku z tym etaty te będą przesunięte do resortów i nie pozostaną w aparacie Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRostworowski">Przedłożony dokument określający kierunki działalności Ministerstwa Finansów przedstawia 7 zasadniczych zamierzeń na 1983 r.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławRostworowski">Pełne zrealizowanie planowych dochodów budżetu: W ostatnich latach Ministerstwo Finansów działało niewątpliwie w warunkach destabilizacji. Ponadto zmiany programowania założeń gospodarki i jej często spontaniczny rozwój utrudniały trafność przewidywań planistycznych. Niemniej jest faktem, że ustawa budżetowa na 1982 r., zakładała niedobór środków budżetowych w kwocie 155 mld zł, natomiast wysokość deficytu budżetowego faktycznie wyniesie 242 mld zł. Wykonanie dochodów budżetu nie odpowiada założeniom planowym. Bowiem dochody bieżące, oparte przede wszystkim na wpływach z podatku dochodowego, dzięki większym zyskom przedsiębiorstw przekroczyły planowaną kwotę łącznie o 252 mld zł. Jedynie w 10% Została zrealizowana planowana lokata wpływów z tytułu FAZ, gdyż wadliwa koncepcja tego obciążenia finansowego zmuszała do zastosowania licznych ulg w jego egzekucji. Również wpływy przewidywane z przejęcia części zysku z tytułu przeszacowania zapasów, w założeniach budżetowych mające sięgnąć kwoty 333 mld zł, zostały zrealizowane w wymiarze 4,3 mld zł.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławRostworowski">Po stronie wydatków budżetu w pozycji wydatków bieżących uzyskano zmniejszenie w skali 79 mld zł, głównie dzięki zmniejszeniu dotacji o 40 mld zł, co było zresztą rezultatem postulatów zgłoszonych przez Sejm. Zmniejszeniu uległa dotacja dla handlu zagranicznego w kwocie 54 mld zł. Z kolei wydatki na inwestycje i remonty kapitalne zostały przekroczone o 35,5 mld zł na skutek braku właściwej oceny zmian cenowych rzutujących na koszty robót, przy czym plan nakładów sfinansowano zaledwie w 80%. Również rozliczenia z bankami na skutek spłat i umorzeń kredytów spowodowały wydatki większe niż przewidywano. Wygospodarowano natomiast zaleconą przez Sejm kwotę 50 mld zł dochodu drogą zwiększenia cen na artykuły spirytusowe, wino, kawę i herbatę, osiągając to kosztem społeczeństwa. Analiza wymienionych pozycji wskazywałaby, że żadna z pozycji nie została zrealizowana zgodnie z przewidywaniami. Na rok 1983 zakłada się deficyt budżetowy w skali 176 mld zł, a zatem znów przed resortem staje problem pełnego zrealizowania dochodów budżetu.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#StanisławRostworowski">Drugi kierunek zamierzeń resortu dotyczy oszczędnego finansowania wydatków we wszystkich dziedzinach działalności państwa. Na pierwszy plan wybijają się sprawy dotacji dla działalności bieżącej przedsiębiorstw. W drugiej połowie roku zmniejszono o 1/12 przewidywane planowo dotacje, lecz znaczna część tych zmniejszeń wynikała nie tyle z analizy kosztów, co raczej z obiektywnych trudności. Dotacja dla przemysłu paszowego została zmniejszona o 10,8 mld zł ze względu na brak komponentów z importu do produkcji tych pasz. Dotacja do połowu ryb (7,3 mld zł) - z powodu restrykcji USA utrudniających połowy. Dotacja dla przemysłu zbożowo-młynarskiego - z powodu wymiany importu zbóż z Francji na import mąki (nie wiem czy to było korzystne) - 7 mld zł. Dotacja dla przemysłu mięsnego - z tyt. podwyżki cen mięsa i jego przetworów (5 mld zł). Z podobnej przyczyny obniżono o 5 mld zł dotacje dla przemysłu włókien sztucznych. Wynosi to razem 33 mld zł, na 40 mld zł dokonanego zmniejszenia dotacji.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#StanisławRostworowski">Równocześnie materiały NIK wskazują na zbyt powolne reagowanie Ministerstwa Finansów na skutki podjętych centralnie uchwał. Mimo, iż relacje pomiędzy cenami skupu żywca a cenami detalicznymi artykułów mięsnych zostały ustalone z początkiem roku, Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nadal otrzymywało dotacje, a Ministerstwo Finansów przejmowało wyższe należności podatku dochodowego. Dopiero po wstrzymaniu dotacji Ministerstwo Finansów wydało zalecenia zwrotu nadpłat z tyt. pobranego podatku dochodowego od przedsiębiorstw, gdyż trzeba było odmiennie oszacować rentowność. Z kolei Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego sygnalizowano, że poziom dotacji był mniejszy niż to uzgodniono. Należałoby zatem postulować, aby Ministerstwo Finansów:</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#StanisławRostworowski">- szybko reagowało na dokonane centralnie zmiany relacji cenowych, prowadziło stałą analizę kosztów przerobu i dopiero w oparciu o tę analizę udzielało stosownych dotacji, - zgodnie z ustaleniami CPR ograniczało czas dotowania przedsiębiorstw, które nie przejawiają skłonności do zwiększenia efektywności ekonomicznej, - podejmowało działania finansowe prowadzące do eliminacji produkcji wyrobów nierentownych i zbędnych.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#StanisławRostworowski">W 1983 r. Ministerstwo Finansów pragnie przejść przede wszystkim na system dotowania przedmiotowego, a więc na poczet konkretnego typu wyrobów objętych cenami ustalonymi (w stosunku do kosztów przerobu) na zbyt niskim poziomie.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#StanisławRostworowski">Mimo tych założeń przewidywane dotacje na 1983 r. są o 2,9% wyższe od stanu w roku poprzednim i wynoszą 451 mld zł. Wzrost występuje głównie w dotowaniu artykułów zaopatrzeniowych. Mimo zapowiedzi wstrzymania dotacji do węgla kamiennego i brunatnego dla celów energetyki oraz do celulozy, a także mimo zapowiedzianej podwyżki cen tych artykułów, dotację do nich nie zostają wstrzymane.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#StanisławRostworowski">Wydatki na rolnictwo przewidziane są w kwocie 44 mld zł. Czy Ministerstwo Finansów mogłoby podać, jaka część tej dotacji jest przeznaczona na utrzymanie służb rolnych? Oceniając budżet Wojewódzkiej Rady w Lublinie stwierdziłem, że na cele tych służb przeznacza się 80% dotacji przyznanej dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#StanisławRostworowski">Jaka jest zgodność pomiędzy stwierdzeniami resortu, że dążyć się będzie do samofinansowania działalności wszystkich sektorów rolnictwa, a tym, że w projekcie budżetu dotacja dla PGR podwyższona zostaje o 29%?</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#StanisławRostworowski">W planie przyjmuje się, że banki będą kredytowały inwestycje planu centralnego, a jeśli przedsiębiorstwo nie będzie miało zdolności kredytowych - to poręczycielem wobec banku będzie Ministerstwo Finansów. Jak to w praktyce będzie wyglądało, skoro rząd nie ma żadnych lokat w bankach, a przeciwnie one kredytują deficyt budżetu.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#StanisławRostworowski">Jednostki budżetowe oraz cała sfera nieprodukcyjna ma być finansowana w kwocie 1200 mld zł, czyli wyżej niż działalność gospodarcza - 1100 mld zł. Jakie Ministerstwo Finansów podejmuje środki działania, aby doprowadzić chociaż do częściowego samofinansowania się sfery nieprodukcyjnej - zdrowia, kultury, budownictwa mieszkaniowego itp.?</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#StanisławRostworowski">Jak Ministerstwo Finansów rozumie aktualny stan finansowania zasobów pracy? Niepokoją mnie efekty uchwały nr 135 RM, która w IV kwartale 1982 r. przyniosła wzrost wynagrodzeń w skali 50 mld zł i przyrost płacy na jednego zatrudnionego w skali 1 700 zł. Łączne wynagrodzenia za pracę w 1982 r. zostały przekroczone w stosunku do założeń CPR o 171 mld zł, tj. o 10% w wyniku decyzji centralnych, jak i przedsiębiorstw. Tymczasem założenia CPR na 1982 r. w zakresie świadczeń socjalnych zostały przekroczone zaledwie o 8,5 mld zł. Dodać do tego trzeba, że dostawy towarów dla ludności przekraczają założenia planu o 20 mld zł, natomiast przyrost dochodów pieniężnych ludności przekracza założenia planowe o 200 mld zł plus 300 mld zł przymusowych oszczędności z zeszłego roku, co razem daje nawis inflacyjny w skali 500 mld zł.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#StanisławRostworowski">W IV kwartale luka towarowa wyniesie 80 mld zł. Wydaje się, że Ministerstwo Finansów w tym zakresie zupełnie nie zapanowało nad sytuacją.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#StanisławRostworowski">Inna kwestia to zapowiadane przez Ministerstwo Finansów prace nad zmianą systemu marż handlowych. Dlaczego na niektóre artykuły w uspołecznionych jednostkach handlowych daję się marże 200%, a w nieuspołecznionych 50% (piwo). Deficyt lokali gastronomicznych pokrywa się z kieszeni obywatela.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#StanisławRostworowski">Jako trzecie zadanie Ministerstwo Finansów stawia sobie kontynuowanie negocjacji w sprawie spłaty zadłużeń zagranicznych, zapewnienia ich regulacji i poprawy salda płatniczego. Generalnie zagadnienie to sprowadza się do konieczności zaakceptowania na 1983 r. zadłużenia w I obszarze płatniczym w kwocie 320 mld zł i w II obszarze - 2370 mld zł. Zmierza się do utrzymania ujemnego salda bilansu handlowego z krajami RWPG oraz dodatniego i stale zwiększającego się z krajami kapitalistycznymi, co jest rzeczą słuszną. Dąży się do zwiększenia eksportu, lecz również i niezbędnego importu z obu tych obszarów. Na 1983 r. przewiduje się uzyskanie z krajów zachodnich kredytów w wys. 67 mld zł i zamierza się dokonać spłat części kredytów przypadających na 1983 r. w kwocie 166 mld zł. Zakupy nasze w strefie II obszaru muszą być pokrywane dochodami z eksportu, gdyż na ogół nie otrzymujemy kredytów. Hamuje to wzrost zadłużenia, które mimo to jednak stale następuje. Ogólnie jednak fakt uzyskania dodatnich sald bilansu handlowego z II obszarem może otwierać bardziej pozytywne perspektywy.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#StanisławRostworowski">W programie oddziaływania na przedsiębiorstwa zagraniczne Ministerstwo przedstawia tylko środki dyscyplinujące tę działalność, nie ma natomiast mowy o tym, jak wpłynąć na jej rozwój. Stwierdzenie, że działalność tych przedsiębiorstw musi być skierowana na dziedziny mające znaczenie dla gospodarki narodowej zakłada, że Ministerstwo Finansów będzie oddziaływało selektywnie, jakby z góry wiedząc, które dziedziny są najbardziej pożądane. Takie centralne decydowanie nie wydaje się słuszne tym bardziej, że mało jest dziedzin, w których wzbogacenie rynku, bądź też stworzenie konkurencji dla monopolu przedsiębiorstw krajowych nie byłoby pożądane.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#StanisławRostworowski">W dziedzinie kont dewizowych obywateli należy unikać rozszerzania się plotek o tym, że konta te będą zlikwidowane. Nadal zresztą ich trwałość w opinii publicznej jest kwestionowana, tym bardziej że nie można podejmować walut obcych.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#StanisławRostworowski">Jako czwarte zamierzenie resort podaje obowiązek dalszego usprawniania systemu podatkowego. Według informacji NIK, przedstawiciele przedsiębiorstw stwierdzają, że obecnie stosowany system podatkowy jest mniej uciążliwy od systemu istniejącego przed reformą.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#StanisławRostworowski">Istnieje opinia, że obciążenia podatkiem obrotowym nie są znaczne, gdyż zwalnia się od niego wyroby o cenach urzędowych, w przypadku cen regulowanych nie jest on znaczny, a najpoważniejszych przy cenach umownych. Krytykuje się to, że spełnia on funkcję cenotwórczą oraz że nie obejmuje obrotu środkami produkcji o cenach urzędowych. Istnieją propozycje zmiany jego formuły. Ustawa budżetowa ma upoważnić Ministerstwo Finansów do dokonywania zmian stawek podatku obrotowego w ciągu roku gospodarczego jeśli uzna, że do tego upoważnia zmiana cen wywołana sytuacją rynkową, wzrost kosztów produkcji lub nadmierne zyski osiągane przez przedsiębiorstwo. Charakter takiej delegacji, niezgodny z art. 16 ust. 2 ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej, musi wzbudzać zastrzeżenia, tym bardziej że upoważnienie takie utrudniałoby prowadzenie kalkulacji ekonomicznych przez przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#StanisławRostworowski">Koncepcja podatku dochodowego krytykowana jest generalnie, gdyż podstawą jego wyliczenia jest zysk bilansowy w stosunku do kosztów przerobu NIK podaje przykłady, że w niektórych przedsiębiorstwach istniała możliwość osiągnięcia wyższej rentowności jedynie przy wzroście kosztów własnych. Wydaje się również, że aby uciec od tego podatku zwiększa się niekiedy koszty osobowe. W rezultacie podatek ma zbyt małe powiązanie z charakterem produkcji. Stąd istnieją projekty, aby powiązać go ze stopą zysku, tj. uwzględnieniem całości nakładów ponoszonych dla uzyskania produkcji netto, a także aby w niektórych okolicznościach odejść od progresji i stosować podatek liniowy. CPR przewiduje wiele ulg w podatku dochodowym, by uczynić go stymulatorem pożądanej produkcji, np. wyrobów standardowych, odzieży ochronnej, produkcji na eksport, ze znakiem „Q”, a także z tytułu podjęcia działalności inwestycyjnej i modernizacyjnej. Istnieje kwestia, czy ulgi te nie obniżą nadmiernie budżetu państwa i czy nie będą uzyskiwane często wskutek działalności pozornej.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#StanisławRostworowski">Założenia CPR zmieniają również stawki podatku dochodowego. Okazało się, że przedsiębiorstwa osiągnęły znacznie wyższą rentowność niż to zakładały przewidywania Ministerstwa Finansów. Wprowadza się regułę, że przy rentowności 15–50% podatek będzie wynosił 80%, a przy rentowności ponad 50%–90%.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#StanisławRostworowski">Co do podatku od nieruchomości ustawa budżetowa ma upoważnić Ministerstwo Finansów do rozdysponowania dochodów pomiędzy województwa, gdyż jeszcze nie wiadomo jakie on przyniesie dochody. Powstaje kwestia, dlaczego w obecnej trudnej sytuacji finansowej państwa występują takie opóźnienia w zakresie jego wyznaczania.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#StanisławRostworowski">Ostatnia sprawa dotyczy FAZ. NIK stwierdza, że obciążenia z tytułu FAZ są powszechnie kwestionowane. Oczekuje się ustawy o FAZ, która nadałaby mu charakter motywacyjny dla wzrostu produkcji netto, naliczając go od wzrostu globalnego funduszu płac.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#StanisławRostworowski">Sprawy stosowania podatku wobec gospodarki nieuspołecznionej i ludności: kwotę wolną od podatku wyrównawczego planuje się podnieść w latach 1983–85 do 330 tys. zł. Kwota powyższa w stosunku do 204 tys. zł odpowiada przewidywanemu przyrostowi kosztów utrzymania o 50%. Ale wzrost ten może być wyższy, a wtedy należy unikać podwójnego opodatkowania dochodu cenami i podatkiem wyrównawczym.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#StanisławRostworowski">Dla ajentów ma się wprowadzić obowiązek ewidencjonowania sprzedaży - i to jest słuszne, bo ich dochody są na ogół niewspółmierne do wkładu pracy.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#StanisławRostworowski">Resort przewiduje podwyższenie opłat skarbowych - jest to słuszne z uwagi na wzrost kosztów administracyjnych urzędów, ale dochody z opłat i tak będą niskie, bo nie ma ruchu turystycznego.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#StanisławRostworowski">Ministerstwo Finansów zapewnia, że będzie kontynuowana polityka preferująca rozwój rzemiosła. Jednakże zapowiada się zwyżkę stawek podatku obrotowego i dochodowego; nasuwa się pytanie, w jakim kierunku idą te zmiany. Istnieje szacunek, że dochody gospodarki nieuspołecznionej mają być wyższe od założeń planu o 35 mld zł, lecz znane są również informacje o samolikwidacji 15 tys. zakładów rzemieślniczych i generalnym spadku podaży usług w kraju o 20%.</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#StanisławRostworowski">W stosunku do indywidualnych gospodarstw rolnych przewiduje się reformę podatku gruntowego, co już przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów dawno było wnioskowane.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#StanisławRostworowski">W zakresie ubezpieczeń przewiduje się:</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#StanisławRostworowski">- podniesienie sum ubezpieczenia i odszkodowań - jest to szczególnie słuszna decyzja, gdyż np. odszkodowania za kradzieże nie przekraczają nawet 50% strat;</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#StanisławRostworowski">- rozszerzenie zakresu ubezpieczeń powodziowych, komunalnych, od ognia i innych;</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#StanisławRostworowski">- rozwój ubezpieczeń życiowych i rentowych - istnieje problem waloryzacji tych ubezpieczeń. Twórcy przed wprowadzeniem ustawy o ubezpieczeniu socjalnym oraz duchowni dokonali ubezpieczeń rentowych - obecnie ich wartość całkowicie się zdewaloryzowała;</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#StanisławRostworowski">- podwyższenie opłat za ubezpieczenia na życie pracowników polskich zatrudnionych za granicą.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#StanisławRostworowski">Jeżeli chodzi o rozszerzanie współpracy z Radą Banków i bankami w kształtowaniu polityki pieniężno-kredytowej istnieją trzy pytania:</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#StanisławRostworowski">- dlaczego państwo, mające tak małe środki finansowe stale preferuje zjawisko przyrostu zadłużenia z tytułu kredytów; przyjęto kwotę 385 mld zł, z czego na gospodarkę nieuspołecznioną przypada 60 mld zł;</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#StanisławRostworowski">- jak Ministerstwo Finansów chce uregulować sprawę przyznawania kredytów, skoro rentowność przedsiębiorstw jest często nie do przewidzenia, a na ogół bardzo zmienna;</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#StanisławRostworowski">- jak Ministerstwo Finansów ocenia fakt emisji pieniądza bez pokrycia towarowego? O ile dobrze odczytałem dokumenty, to w I połowie 1982 r. emitowano 103 mld zł.</u>
<u xml:id="u-11.38" who="#StanisławRostworowski">Ustawa dotycząca powołania urzędów i izb skarbowych uzyskała w zasadzie akceptację podkomisji sejmowej. Generalnie oddaje ona w ręce Ministerstwa Finansów całą politykę finansową państwa, a pośrednio i inwestycyjną przez uczynienie go dysponentem dotacji oraz przez koncentrację odpowiedzialności. Będzie to stwarzało określone sprzeczności systemowe, gdyż utrudniona będzie kontrola działalności ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-11.39" who="#StanisławRostworowski">Generalnie w tej części materiału przedłożonego przez Ministerstwo Finansów ujawniają się następujące kwestie:</u>
<u xml:id="u-11.40" who="#StanisławRostworowski">- zbyt wąsko scharakteryzowano cele strategiczne i działania koncepcyjne Ministerstwa, - pominięto działania na rzecz zasobów pracy i skutków dotychczasowej polityki (płace a świadczenia socjalne) w ujęciu finansowym, - właściwie określonej koncepcji zrównoważenia budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-11.41" who="#StanisławRostworowski">Poseł Stanisław Rostworowski przedstawił następnie wiele uwag dotyczących projektu budżetu Ministerstwa Finansów na 1983 r. Zwrócił m.in. uwagę na brak dochodów w pozycji „handel zagraniczny”, co jest związane z brakiem nowych kredytów. Zapytywał o rozliczenia z tytułu budowy ropociągu płockiego, o dochód z tytułu sprzedaży przedmiotów wartościowych przejętych na rzecz Skarbu Państwa, o wpływy podatkowe od przedsiębiorstw zagranicznych działających w kraju, o spłatę kredytu żywnościowego oraz o dotację dla Federacji Konsumentów i dla komisarycznych zarządów związków zawodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewZieliński">Jest to może truizm, ale podstawowym zadaniem Ministerstwa Finansów jest określanie prawidłowej polityki fiskalnej. Dziś powinna ona służyć pobudzaniu i ożywianiu gospodarki narodowej. Czy budżet cele zaprezentowane przez Ministerstwo Finansów odpowiadają tym zadaniom ożywienia gospodarki?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZbigniewZieliński">Sprawa podatku dochodowego. Jesteśmy świadomi, że polityka w tej dziedzinie budziła zawsze poważne obiekcje zarówno wśród jednostek gospodarki uspołecznionej, jak i jednostek gospodarki indywidualnej. Nie budziłaby tylu sprzeciwów ustawa o podatku dochodowym dla gospodarki uspołecznionej, gdyby nie dodatkowe obciążenia, które wynikły w ciągu roku przez wprowadzenie podatku stabilizacyjnego i FAZ.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ZbigniewZieliński">Jesteśmy świadomi, że istnieje w kraju niewykorzystany potencjał produkcyjny na skutek niezakończenia inwestycji. Mamy dwa wyjścia, albo dotować te przedsiębiorstwa, które powinny wykończyć inwestycje, albo też wprowadzać ulgi podatkowe i kredyty inwestycyjne. Kredyty te niesłusznie - moim zdaniem - kwestionuje poseł St. Rostworowski. Ulgi podatkowe i kredyty inwestycyjne pozwolą szybciej zakończyć inwestycje, a więc należy je uznać za celowe i słuszne.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#ZbigniewZieliński">W polityce Ministerstwa Finansów moje wątpliwości budzi tendencja, którą można by określić jako tendencję egalitarną, tj. tendencję do zrównywania dochodów niezależnie od wkładu pracy. Wydaje mi się, że jest to jakieś hamowanie inicjatywy i przedsiębiorczości, które muszą być wyzwalane nie tylko bodźcami moralnymi, ale przede wszystkim bodźcami materialnymi. Jeśli chcemy pobudzać przedsiębiorczość osób, zwłaszcza w dziedzinie techniki i organizacji, to trzeba wprowadzać politykę bodźców, stymulującą takie działania.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#ZbigniewZieliński">Na skutek wzrostu cen od 1 stycznia 1983 r. i nieprzeszacowania majątku trwałego następuje deprecjacja tego majątku. Na skutek przesunięcia tego przeszacowania na koniec roku amortyzacja staje się za niska, nawet żeby zapewnić reprodukcję prostą.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#ZbigniewZieliński">Inaczej trzeba też podejść do polityki cenowej. Jeżeli w okresie reformy gospodarczej będziemy zbytnio zabiegali o utrzymanie cen na niskim poziomie, to brak równowagi na rynku utrzyma się. W rezultacie to co mogłoby być dochodem państwa, będzie dochodem ludzi spekulujących, sprzedających towar po wyższych cenach.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#ZbigniewZieliński">Ogromne zaniepokojenie wzbudziła polityka wobec producentów indywidualnych. Myślę, że z tej sytuacji zostaną wyciągnięte właściwe wnioski, że polityka ta będzie prowadzona w taki sposób, żeby nie hamować rozwoju produkcji indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#ZbigniewZieliński">Na skutek ustawy zwalniającej przedsiębiorstwa polonijne od podatku dochodowego przez 2–3 lata nastąpił poważny rozwój tych przedsiębiorstw, ale dopływ obcego kapitału do kraju jest minimalny. Myślę, że nie należy jednak wylewać dziecka z kąpielą. Trzeba wyciągać wnioski z działania przedsiębiorstw polonijnych, które nastawiły się na koniunkturalne wykorzystanie sytuacji, nie przekreślając osiągnięć tych przedsiębiorstw, które swą działalność na naszym rynku traktują poważnie. Niezbędne jest tu działanie porządkujące.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#ZbigniewZieliński">Uchwała nr 112 Rady Ministrów wprowadziła dla drobnej wytwórczości podatek obrotowy - podmiotowy, a nie przedmiotowy. Drobna wytwórczość ma zostać objęta podatkiem przedmiotowym. Drobna wytwórczość przy małym stosunkowo potencjale produkcyjnym wytwarza niezwykle szeroki asortyment wyrobów, a wprowadzenie podatku przedmiotowego wymagać więc będzie rozbudowy aparatu rejestrującego. Dlatego proponuję, żeby zastanowić się, czy nie byłoby słuszniej utrzymać wynikający z uchwały nr 112 podatek podmiotowy dla drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#ZbigniewZieliński">Chciałbym ustosunkować się jeszcze do sprawy dotowania przez Ministerstwo Finansów niektórych organizacji społecznych i komisarycznego zarządu Związków zawodowych. Niektóre z tych organizacji Jak np. NOT mają działać częściowo w oparciu o środki wypracowane przez własne zaplecze np. zakłady szkolenia zawodowego. Takie organizacje Jak NOT i inne powinny prowadzić działalność gospodarczą dla finansowania swej działalności statutowej. Budzi też wątpliwości - finansowanie komisarycznego zarządu związków zawodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanKonieczny">Opinię społeczną intryguje nowy system podatkowy dla rzemiosła. Niektórzy rzemieślnicy się wystraszyli, inni nadal robią kokosowe interesy.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanKonieczny">Czy prawdą jest, że w tym roku wydatki z tytułu ubezpieczeń „Auto-Casco” nie pokryły wpływów z tego ubezpieczenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarMichna">Jak właściwie liczy się nawis inflacyjny? W ub. roku wyjaśniano, że liczy się go jako sumę pieniędzy nie pokrytą towarami, nie licząc wpłat docelowych, np. na samochody. Czy tak samo jest obecnie? Czy te 500 mld zł Jest to nawis liczony bez oszczędności docelowych? Bo jeśli nie, to trzeba by rozróżniać dwa rodzaje nawisów, a ten drugi wyniósłby prawie bilion złotych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JaninaBanasik">Chciałabym poruszyć kwestię oddziaływania Ministerstwa Finansów na produkcję rolną. Chodzi m.in. o dalsze dotowanie przedsiębiorstw gospodarki państwowej. Jest to uzasadnione, jeśli gospodarstwo państwowe pracuje w bardzo trudnych warunkach, np. w Bieszczadach, czy na bardzo złej ziemi.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JaninaBanasik">Czy tak duża dotacja dla przedsiębiorstw państwowych jest potrzebna? 28 mld zł wydaje się być kwotą bardzo dużą. Podkreślamy przecież, że rolnictwo jest jedno i że będą podobne działania w odniesieniu do sektora państwowego i indywidualnego. W przedstawionym nam budżecie, przedsiębiorstwa państwowe mają otrzymać dotacje, a przedsiębiorstwa indywidualne - podatek.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JaninaBanasik">Jest też kwestia subwencjonowania tzw. postępu biologicznego. Ostatnio odstąpiono od dotowania materiału hodowlanego.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JaninaBanasik">Mówi się o odchodzeniu od dotacji na artykuły rolne. A przecież koszty produkcji tych artykułów rosną. Nie tylko sytuacja paszowa źle oddziałuje na hodowlę. Podwyżka kosztów będzie musiała następować. Jak to będzie rzutowało na ceny artykułów rolnych?</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JaninaBanasik">Czy Ministerstwo Finansów, które dysponuje kadrą wybitnych specjalistów, zaangażuje się w opracowywanie 4 rozdziału ustawy o radach narodowych? Dotąd nie było możliwości na specjalistyczne, finansowe opracowanie tego rozdziału.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefGabjan">Chciałbym podziękować posłowi S. Rostworowskiemu za wyjście naprzód w czekającej nas jeszcze debacie budżetowej. Problematyka jest bardzo szeroka i jedynie część z niej naświetliliśmy w materiałach przedstawionych na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, całość natomiast ujęta jest w projekcie budżetu. W warunkach reformy gospodarczej wiele założeń dotyczących działalności Ministerstwa Finansów się zmienia. Z dzisiejszej dyskusji wynika, że ob. posłów interesuje całość problematyki, a nie tylko wąski odcinek spraw budżetu. W przyszłości hasze informację będą znacznie szersze.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JózefGabjan">Niektóre z poruszonych dziś problemów będą musiały znaleźć wyjaśnienie podczas posiedzenia międzykomisyjnego zespołu 17 bm. inne zaś - na końcowych posiedzeniach 19 i 20 bm.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JózefGabjan">Zamknięcie tego roku może być lepsze niż prognozowane. Dane z listopada wskazują, że nie wszystkie wydatki budżetowe będą wykorzystane, bowiem nie wszystkie zadania z budżetów terenowych będą wykonane, z różnych względów. Podczas konsultacji wszyscy wojewodowie i dyrektorzy wydziałów zaklinali się, że planowane zadania jeszcze wykonają, więc takie założenia przyjęliśmy. Niewykorzystane środki Rady Narodowe będą mogły wykorzystać w przyszłym roku.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JózefGabjan">Ustawa budżetowa na 1982 r. przewidywała: przejęcie lokat budżetowych banku na stronę dochodów budżetu oraz zwrócenie długu Bankowi Gospodarki Żywnościowej, który został zaciągnięty w 1982 r. na dotacje cen skupu. Miało to być dokonane z pozostałości na rachunku przeszacowania zapasów. Pozostałości takiej jednak nie ma, gdyż zakres i wyniki przeszacowania są niższe niż przewidywano w zeszłorocznym planie kredytowym. A trzeba by zapłacić ponad 90 mln zł. Uchwała nr 243 Rady Ministrów o przeszacowaniu zapasów obligowała do dokonania tego w zakresie 40 pozycji. Przewidywaliśmy, że zakłady zrobią to w znacznie szerszym zakresie, m.in. na wyroby kooperacyjne, aby sobie zapewnić - zgodnie z założeniami - wyrównanie warunków startu. Tymczasem przedsiębiorstwa ograniczyły się do obligatoryjności. Nasze Okręgowe Zarządy badały w lecie tę sprawę i nie stwierdziły większych nieprawidłowości, nie odprowadzono jedynie 1,7 mld Tak więc mniejszy niż to przewidywano w planie kredytowym zakres przeszacowania zapasów ledwo wystarczył na wyrównanie warunków startu przedsiębiorstw, nie wystarczył natomiast na zwrot długu do banku. Równocześnie wskutek tego nastąpiła duża rentowność przedsiębiorstw i budżet otrzymał z tego tytułu niemałe środki. Powstaje pytanie, czy mamy naszą lokatę w bankach - 87 mld zł, przejąć do budżetu i wykazać deficyt 155 mld zł i równocześnie być dłużnikiem banku, czy też zapłacić bankowi to co się należy? Proponujemy Sejmowi przedstawić deficyt 240 mld zł, bo taki jest on w rzeczywistości. Wydaje się nam to lepsze, również pod kątem przyszłego roku.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JózefGabjan">Idea FAZ była długo dyskutowana przez Komisję ds. Reformy Gospodarczej i została uznana w minionym czasie za duże osiągnięcie. Dziś, nawet w zmodyfikowanej formie spotyka wielu przeciwników. Prawdą jest, że rząd zastosował wiele ulg z obciążeń na FAZ, aby stymulować wzrost produkcji w wielu dziedzinach. Gdyby nie to, wpływy na fundusz byłyby większe, bo znacznie większy jest przyrost wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JózefGabjan">Dziękuję posłowi S. Rostworowskiemu, że zauważył w jak trudnych warunkach przyszło nam pracować w tym roku i przyjdzie w przyszłym. W obecnych warunkach bardzo trudno o właściwe trafienie, gdyż w dalszym ciągu jest zbyt wiele niewiadomych. Przy planowaniu w połowie roku budżetu na 1982 rok nie mieliśmy pomocy ze strony innych resortów, nie będzie jej również w roku przyszłym. Na placu boju zostaliśmy sami, więc w przyszłości zamierzamy planować przy pomocy Izb Skarbowych. Nawet jeśli jest jeszcze jakiś czynnik pomiędzy nami a przedsiębiorstwami, to ciągnie on z kotła; od nas, a nie do nas. Nie powinniśmy zrezygnować z opinii organów założycielskich, ale będziemy planować w oparciu o materiały Izb Skarbowych, które powinny mieć w tej mierzę pełną wiedzę o przedsiębiorstwach. Ten wariant powinien dać mniejsze odchylenia. Pracuję w dziedzinie finansów już 37 lat i nigdy podobnych odchyleń jak w br. nie widziałem.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JózefGabjan">W br. zmniejszyliśmy dotacje o kilkadziesiąt mld zł. Dokonaliśmy tego dzięki wprowadzaniu do naszej pracy tych elementów, które będą dominowały w przyszłości. Są jeszcze duże nieprawidłowości. Np. skontrolowaliśmy zasadność ogromnych dotacji do PKS i okazało się, że w wyniku nieprzeszacowania części zamiennych odprowadził on do budżetu kwotę odpowiadającą 80% wielkości dotacji. Dotacje te zdejmowaliśmy dwukrotnie i oczywiście były z tego powodu wielkie awantury. Będzie to nasza normalna praca w terenie. Część jej przypadnie Urzędom Skarbowym, część zaś - Izbom Skarbowym. Zamierzamy prowadzić poprzez tzw. zwykły aparat kontroli pracę comiesięczną, natomiast sprawy większe, dotyczące całego państwa będzie prowadził aparat kontroli finansowej. Zgadzam się z przedstawionymi przez posła S. Rostworowskiego 4 postulatami dotyczącymi naszej działalności i postaramy się je uwzględnić w naszej dalszej pracy. W budżecie przewiduje się wiele wydatków na dotacje, więc przed aparatem finansowym są wielkie zadania, tym bardziej, że nie możemy liczyć na pomoc resortów. Będą prowadzone kierunki przechodzenia na dotacje przedmiotowe. W reprezentowanych materiałach przedstawiliśmy przedsięwzięcia, które mają doprowadzić do operacji zmniejszenia deficytu z 484 do 176 mld zł. Dotacje powinny się zmniejszyć o 113 mld zł, w tym przedmiotowe - o 43 mld zł. Jednak nie wszędzie będzie możliwe zmniejszenie dotacji, niektóre nawet - w przypadku żywności - będą wyższe. Prowadzimy w dalszym ciągu prace, których wyniki będziemy chcieli przedstawić jeszcze przed zakończeniem sejmowej debaty budżetowej. Idziemy jednak w kierunku zaproponowanym przez posła S. Rostworowskiego.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JózefGabjan">Gminna służba rolna miała w 1982 r. 14,5 tys. etatów, część z nich przekazała m.in. wojewódzkim kółkom postępu technicznego. Obciążenia finansowe z tego tytułu są kroplą w morzu w porównaniu z całością dotacji dla rolnictwa. Może zaistnieć zupełnie inna sytuacja w rejonach, gdzie jest niewiele PGR-ów. Przypadkowi podanemu przez posłów muszę się szczególnie przyjrzeć. O 29% wyższe dotacje dla rolnictwa wynikają z tego, że system finansowy wszedł w połowie roku i trzeba doprowadzić do wyrównania. W naszym systemie finansowym wycofane są obecnie dawne dotacje i zastąpiono je bardziej prawidłowymi cenami skupu, zostawiając jedynie dotacje celowe, m.in. na budownictwo mieszkaniowe, konserwację urządzeń melioracyjnych itp.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JózefGabjan">Do wielu omawianych spraw wrócę na posiedzeniu międzykomisyjnego zespołu oraz na głównym posiedzeniu Komisji. Dziś bowiem mówimy o wszystkich sprawach budżetowych, nawet o tych, które do niedawna były kierowane wyłącznie do Komisji Planowania.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JózefGabjan">Sfera nieprodukcyjna może w pewnej, choć niewielkiej części samofinansować się. Jest np. pewna odpłatność w przedszkolach, zbiera się pewne kwoty od rodziców, w dziedzinie ochrony zdrowia również resort przewiduje własne propozycje. Jest ich za mało, ale nie będzie więcej; jest to działanie zgodne z Konstytucją.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JózefGabjan">Wielkim tematem jest pierwsza zmiana płac wynikająca z uchwały nr 135 RM. Znacznie wzrosły jednak wynagrodzenia, co spowodowało duże przekroczenia i nawis inflacyjny. Proponuję, aby sprawy te omówić szerzej przy udziale przewodniczącego Komisji Planowania oraz prezesa NBP. Mogę jednak poinformować, że np. docelowe oszczędności na książeczkach samochodowych, czy mieszkaniowych nie są wliczane do tego nawisu.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JózefGabjan">Sprawa Funduszu Aktywizacji Zawodowej wiąże się ściśle z projektem ustawy budżetowej. Kierunki jakie przyjęto w tej mierze na 1983 r. są zgodne z tym, o czym mówił poseł S. Rostworowski. Zmierza się do tego, by wiązać obciążenie na FAZ z tym, czy wzrost wynagrodzenia jest związany ze wzrostem produkcji, czy też nie, czy jest to wzrost produkcji netto, czy nie.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#JózefGabjan">Proponowana regulacja prowadzi na właściwą drogę reglamentacji pieniędzy, w celu odejścia od reglamentacji towarów, a obecnie jest odwrotnie. Jest dużo wątpliwości jak sobie poradzimy np. z porównywalnością, ale to trudne zadanie będzie musiała przejąć służba skarbowa, która będzie weryfikowała i kontrolowała bilanse i wyprowadzenie funduszu netto, aby dokładnie ustalić czy właściwie przyjęto podstawę ustalania FAZ. Nasz resort od początku agitował za takim rozwiązaniem FAZ, jak obecnie, jednak przegraliśmy. Jeżeli obecna wersja się sprawdzi - będzie to dobra droga.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#JózefGabjan">Jeżeli chodzi o marże to wołałbym, żeby w tej sprawie odpowiadał Urząd ds. Cen. Co się tyczy oddziaływania na przedsiębiorstwa zagraniczne, to przewidywany wzrost wpływów wynika z ich rozwoju oraz z tego, że poszczególne przedsiębiorstwa przestają korzystać ze zwolnień podatkowych w okresie początkowym, i to jest naturalne. To prawda, że nie zawsze rozwój tych przedsiębiorstw odpowiada nadziejom. Ostrożnie i z rozwagą podchodzimy do tego zagadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LonginCegielski">Pragnę w tym miejscu poinformować, że Komisja zamierza, prawdopodobnie w końcu stycznia, poświęcić posiedzenie ocenie pracy przedsiębiorstw zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefGabjan">W sprawie kont dewizowych zachowujemy się bardzo spokojnie. Nie mam pojęcia, skąd wzięła się plotka o ich likwidacji. Nie chcemy podcinać gałęzi, na której siedzimy. Hołubimy te konta, są na nich pewne wpływy i nie wyobrażamy sobie, żeby ludzie mieli te pieniądze zabrać.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefGabjan">Dyskusja na temat roli podatku obrotowego była bardzo długa. Ostatecznie przyjęto rolę cenotwórczą. Upoważnienie do bardziej elastycznego działania w 1983 r. jest potrzebne ze względu na: sytuację rynkową (podnosząc podatek powodujemy podwyżkę cen, np. w celu uzyskania lepszej równowagi; niewątpliwie w 1983 r. będą takie operacje w stosunku do artykułów luksusowych i nie pierwszej potrzeby); ruch cen zaopatrzeniowych (wynosi on 400 mld zł, powoduje wzrost kosztów i trzeba będzie obniżyć podatek obrotowy, żeby przedsiębiorstwa miały środki, zwłaszcza na rozwój); po oświadczeniu szefa rządu, że w niektórych dziedzinach panuje rozbój cenowy musimy wkraczać; po analizie okaże się, w których przypadkach będzie to niezbędne. Dodać należy, że ustawa budżetowa nie przesuwa działania tego przepisu na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JózefGabjan">W sprawie podatku dochodowego również toczyły się i toczą dyskusje: czy to ma być podatek liniowy, czy progresywny, od rentowności, czy od kosztów przerobu. W każdym razie można powiedzieć, że gdyby nie progresywny podatek dochodowy mielibyśmy do czynienia z zupełnie dowolnym kształtowaniem się cen i rząd nie mógłby się w ogóle z tego przed Sejmem wytłumaczyć. Podatek musi być progresywny m.in. dlatego, że istnieją ceny umowne. Ponadto, jeśli nie przyjęto obligatoryjnych odpisów na fundusz rozwoju, trzeba odbierać część zysku na potrzeby ogólne, żeby operować środkami, gdy chcemy jakąś dziedzinę produkcji rozwijać.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JózefGabjan">Jestem zwolennikiem wyższego podatku od gospodarki nieuspołecznionej z jednoczesnym stosowaniem ulg inwestycyjnych. Ulgi na pewno obciążą budżet, ale wierzę, że stosowanie ich musi przynieść z czasem dochody budżetowe. Pamiętam, że podobnie było w 1967 r., kiedy wprowadzono ulgi podatkowe dla rzemiosła, przybyło dużo nowych zakładów i wpływy budżetowe nie tylko nie spadły z powodu ulg, ale wzrosły.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JózefGabjan">Po raz drugi prosimy o zapis w ustawie budżetowej o podatku od nieruchomości. Na początku stosowania reformy gospodarczej trudno było ustalać szczegółowy plan dla wszystkich województw. Baliśmy się skrzywdzić jedne, a zostawić nadmiar środków - innym. Trwają konsultacje. Być może, w 1983 r. potrzebne będą drobne przemieszczenia. Będzie to z korzyścią dla terenu.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JózefGabjan">Podatki od gospodarki nieuspołecznionej będą w br. o 85–90% wyższe niż w roku ub. głównie w związku z ruchami cen. W skali ogólnej wszystko jest w zasadzie w porządku: wzrost obrotów jest jeszcze wyższy. O wysokości wpływów podatkowych decydują rzemieślnicy pracujący „na styku” z gospodarką uspołecznioną.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JózefGabjan">Chcemy zreformować podatek od nieruchomości, gdyż stawki są przestrzale. Wpływy z tego podatku idą głównie na fundusz miejski, czyli na bieżące potrzeby miast. Przestarzała jest też opłata skarbowa.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JózefGabjan">Nie prowadzimy polityki egalitaryzmu w stosunku do gospodarki prywatnej. W projekcie ustawy o podatku dochodowym zmodyfikujemy szczeble skali oraz dokonamy pewnej korekty stawek, by opłacało się dobrze pracować.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JózefGabjan">Było dużo szumu, zresztą z różnych powodów, w związku z opodatkowaniem rzemiosła. Mówiono, że ubyło 17 600 zakładów, nie wspominając, że jednocześnie przybyło 2 razy tyle i mamy przyrost 19 600 zakładów, Jest rzeczą znaną, że co roku pewna grupa ludzi likwiduje zakłady, a potem się rejestruje ponownie w innej branży. Mają oni w tym swój interes. Ważne jest, czy w sumie występuje przyrost liczby zakładów. Zapowiedź ewidencji obrotów przestraszyła rzemieślników. W kołach tych uważa się, że podatki są niesprawiedliwe, ale wiemy, że niektórym ludziom są po prostu nie na rękę. Dyskusje z rzemiosłem trwają i opóźniają podjęcie decyzji. Nie tylko z winy Ministerstwa Finansów nie opublikowano dotychczas zasad opodatkowania. Ukaże się rozporządzenia o prowadzeniu ewidencji - kto ma prowadzić i jak. Część rzemieślników pozostanie przy zryczałtowanej formie opodatkowania - zrobimy to w sposób zobiektywizowany, chodzi bowiem, przede wszystkim o to, żeby rzemiosło rozwijało się i wpłacało więcej do budżetu. W ciągu 3–4 lat chcemy zbliżyć obciążenia podatkiem zryczałtowanym do obciążeń wymierzonych od prawdziwych obrotów. Często zdarza się, że po to, by korzystać z bardzo niskiego ryczałtu, rzemieślnik nie zatrudnia jeszcze jednego pracownika. Musimy dogadać się z rzemiosłem.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JózefGabjan">Podatek dochodowy będzie niższy kwotowo i bardziej sprawiedliwie rozłożony. Chcemy, żeby zasada prowadzenia ewidencji obrotów weszła w życie od 1 stycznia 1983 r. a stawki ryczałtowe później. Rzemieślnicy, którzy pozostaną w ryczałcie umownym będą musieli prowadzić ewidencję obrotów i prawdopodobnie w 1984 r. stopniowo objęci zostaną opodatkowaniem na nowej zasadzie. Właścicielom dużych, wysokodochodowych zakładów rzemieślniczych chcemy zostawić godziwy zysk, ale niech rozliczają się z państwem. Ministerstwo Finansów ogłosi komunikat informujący, jak te sprawy będą się przedstawiały w poszczególnych okresach.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JózefGabjan">Reforma podatku gruntowego jest nadal aktualna. Nie widzę jednak możliwości, żeby z tą reformą wejść wcześniej niż od dnia 1 lipca 1983 r.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JózefGabjan">Odszkodowania wypłacone w tym roku przez PZU były o 1,5 mld zł większe od składek, które wpłynęły do PZU. W 1983 r. rośnie wysokość składek i wysokość odszkodowań. PZU nie jest nastawione ani na straty, ani na zysk ze swej działalności.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JózefGabjan">Rząd przyjął 2-etapowe wprowadzenie nagród dla aparatu podatkowego. Chodzi o to, żeby pracownicy tego aparatu byli utrzymywani przez nas, a nie przez podatników. Tymi nagrodami dysponuje minister finansów i to się nam opłaca. Dostajemy do budżetu więcej pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JózefGabjan">Kredyt żywnościowy uzyskany z ZSRR wynosi 150 mln rubli transferowych i jest przeznaczony na sfinansowanie dodatkowych dostaw żywności. Spłata tego kredytu ma nastąpić w ciągu 10 lat.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JózefGabjan">Zgodnie z ustawą o związkach zawodowych powstaje nowy zarząd nad majątkiem związków zawodowych. Te 30 mln zł, które przeznaczamy na ten cel nie wystarczy na utrzymanie tego wielomiliardowego majątku. Później, gdy powstaną zarządy główne poszczególnych związków wezmą ten majątek z powrotem.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JózefGabjan">Nowe przepisy amortyzacyjne wejdą w życie od 1984 roku. Uznano, że lepiej sprawę odroczyć. Chodzi o to, żeby w okresie dostosowawczym w gospodarce nie robić jeszcze większego zamieszania.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JózefGabjan">Pod względem podatkowym wszyscy są równi. Drobna wytwórczość korzysta z wielu uprawnień w tej dziedzinie. Badania wykazują, że przy dotychczasowym systemie podatkowym nie wszędzie jest dobrze. W niektórych spółdzielniach główni księgowi zarabiają nawet 33 tys. zł miesięcznie, a wypłacane premie sięgają 300–400 tys. zł rocznie. Oznacza to, że system podatkowy źle działa.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JózefGabjan">Dążymy do tego, aby organizacje społeczne gromadziły środki na swą działalność. Staramy się je do tego skłonić przez różne działania fiskalne.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JózefGabjan">W pracach nad ustawą o radach narodowych braliśmy częściowo udział. Wyłania się tu zwłaszcza problem długoletniego planowania i własnych dochodów rad narodowych. Jesteśmy za tym, ale równocześnie dążymy do tego, żeby rady narodowe nie siedziały na grząskim gruncie. Ich wydatki są dość sztywne i dochody muszą być też dość pewne. Bardzo niebezpieczne jest pchanie rad narodowych do udziału w podatku dochodowym zakładów przemysłu kluczowego na ich terenie. Bez przerwy rozlegają się głosy w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LonginCegielski">Można sobie wyobrazić, jak w porównaniu z woj. katowickim wyglądałoby ze swymi podatkami woj. bialsko-podlaskie.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LonginCegielski">Podsumowując tę część obrad, poseł L. Cegielski podziękował posłowi S. Rostworowskiemu za opracowanie bardzo wyczerpującego koreferatu, który doprowadził do szerokiej dyskusji nad budżetem państwa.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#LonginCegielski">Poseł L. Cegielski zaproponował, żeby przyjąć budżet ministra finansów łącznie ze sprawą nagród dla aparatu podatkowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławRostworowski">Czy w tym, iż pracownicy tego aparatu więcej zarobią nie tkwi pewne niebezpieczeństwo dla podatników?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LonginCegielski">Tak jak w każdej działalności premiujemy ludzi za przekroczenie określonych zadań. Pracownicy aparatu podatkowego, których chcemy nagradzać nie wymierzają wysokości podatku, a tylko ściągają podatki.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#LonginCegielski">Komisja postanowiła przyjąć budżet Ministerstwa Finansów łącznie ze sprawą nagród dla aparatu podatkowego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#LonginCegielski">Następnie przystąpiono do rozpatrywania 3 punktu porządku dziennego dotyczącego budżetu Urzędu Cen.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZdzisławKrasiński">Chciałbym pokrótce omówić przedstawiony dziś posłom materiał. Pierwsza część obejmuje w sposób syntetyczny przyszłoroczne zmiany cen detalicznych i zaopatrzeniowych.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZdzisławKrasiński">Zwracamy w niej uwagę, że w 1983 r. - w związku z postanowieniami X Plenum KC PZPR i założeniami planu trzyletniego - przewiduje się w relacji do bież. roku 8–10% wzrost cen. Zapowiedzieliśmy już niektóre rzeczy np. zmiany taryf komunikacyjnych, inne możliwości są jeszcze dyskutowane. Prezydium Rządu zatwierdziło już zmianę cen zaopatrzeniowych. Jej celem jest dostosowanie kursu walutowego do wewnętrznego w zakresie produkcji importowej lub eksportowej do II obszaru płatniczego. Przeniesienie tych zmian na obszar cen detalicznych będzie niewielkie, w granicach 1–2%. Do tej pory większość przedsiębiorstw osiągnęła bardzo wysoką rentowność. Mogą więc one nie podwyższać cen wyrobów detalicznych. W związku z wysokością płac, które wzrosły w październiku i listopadzie o 20% rentowność ta będzie się zmniejszać. Ale przedsiębiorstwa robią obecnie „prezenty pod choinkę” dla swoich pracowników podnosząc płace, podczas gdy wydajność pracy i produkcja wzrosła tylko o 4%.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZdzisławKrasiński">W części I naszego opracowania zawarliśmy modyfikację w systemie cenowo-kosztowym. Poszerzyliśmy listę artykułów z cenami reglamentowanymi o kilkadziesiąt pozycji, na ogół bardzo specjalistycznych i produkowanych przez monopolistów. Bliżej sprecyzowaliśmy koszty nieuzasadnione; podajemy te pozycje, które w przypadku przekroczenia lub wzrostu będą zaliczane do podatków od zysków, nie będą zaś wliczane w koszty. Wprowadzamy obligatoryjny obowiązek informowania okręgowych urzędów cen o wszystkich zmianach cen regulowanych i umownych, które nie są objęte tą listą. W przypadkach nadmiernego wzrostu rentowności będziemy te przedsiębiorstwa kontrolować. Wprowadzamy modyfikację w zakresie prowadzenia badań i ewentualnych konsekwencji w stosunku do tych przedsiębiorstw. Są już zresztą pierwsze reakcje wielu zakładów na obowiązek sporządzenia do 15 grudnia br. przez odpowiednie resorty listy przedsiębiorstw uzyskujących wysoką rentowność. Jednostki te obniżają ceny detaliczne, które są w konsekwencji dalekie od cen równowagi, a więc zysk przejmować będą spekulanci, nie zaś społeczeństwo poprzez system podatkowy. W przyszłym roku wprowadzamy też elementy pozytywne systemu. Wprowadza się np. szczególną metodę ustalania cen regulowanych w przypadkach wytwarzania takiego samego towaru przez kilku producentów; wytwarzający najtaniej będą mogli odpowiednio podnieść ceny w stosunku do najdroższych, którzy będą w perspektywie wyeliminowani z rynku.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZdzisławKrasiński">W części III opracowania przedstawiamy sprawy dotyczące naszego budżetu. Z przedstawionych w niej informacji wynika, że wydatki wzrosną głównie wskutek wzrostu płac. Nie zaniedbujemy również działalności naukowej w sferze dotyczącej cen. M.in. przedstawiamy dzisiaj obywatelom posłom materiał opracowany przez Akademię Ekonomiczną w Poznaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardŁabuś">Ceny były i są nadal niezwykle czułym barometrem społecznych odczuć i atmosfery. Na posiedzeniach naszej Komisji sprawy związane z nimi stanowiły istotny element dyskusji nad propozycjami rządu, co w konsekwencji znajdowało odbicie w ostatecznych decyzjach podejmowanych przez Sejm. Wprowadzenie w 1982 r. nowych cen zaopatrzeniowych spowodowało podwyżkę cen detalicznych; zmniejszyły one znacznie dysproporcje między kosztami produkcji a cenami detalicznymi wyrobu, wpłynęły wyraźnie na stopniową stabilizację równowagi rynkowej. Równolegle jednak mieliśmy do czynienia ze wzrostem cen wynikających z partykularnych interesów niektórych wytwórców. Jak wykazały kontrole Inspekcji Cen i NIK w dużej mierze podwyżką tą pokrywano skutki niegospodarności i złej organizacji pracy. Niektóre przedsiębiorstwa osiągały przy sprzedaży rynkowej stawkę zysku od 140 do 720% przy przyjętej w kalkulacji stawce w wysokości 50%. Poważny wzrost cen wyrobów i usług sięgający 400% wystąpił w II półroczu br. w drobnej wytwórczości. Dążąc do wyeliminowania tych nieprawidłowości, Urząd Cen proponuje w 1983 r. głębokie ograniczenie wzrostu cen, co jest zgodne z odczuciem społecznym. Średni wzrost cen w 1983 r. wyniesie ok. 16%, z czego 6% stanowią konsekwencje podwyżek cen. Pozytywnie należy ocenić dążenie rządu do zminimalizowania wpływu zmian cen zaopatrzeniowych na ceny artykułów rynkowych, co jest przedsięwzięciem uzasadnionym społecznie, chociaż nie zlikwiduje dopłat z budżetu. Pozytywnie ocenić należy pogląd, aby nie dokonywać zmian cen na środki produkcji dla rolnictwa, co musiałoby przecież spowodować wzrost cen skupu, a w konsekwencji podrożenie wielu towarów spożywczych. W materiale Urzędu cen wzięto pod uwagę wnioski i propozycje naszej Komisji, a zwłaszcza uwagi zgłoszone na posiedzeniu oceniającym wdrażanie reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#RyszardŁabuś">W przyszłym roku zamierza się dokonać zmian i modyfikacji w zasadach kształtowania cen. Wspomniał już o nich minister Z. Krasiński. Chciałbym dodać, że wprowadza się ponadto zasadę ustalania tzw. kosztów uzasadnionych, stanowiących podstawę do kalkulacji cen. Odbiorca będzie upoważniony do żądania od dostawcy kalkulacji cen, zaostrza się ponadto kryteria kontroli cen, którą obejmie się również obrót towarami zaopatrzeniowymi. Szczególną uwagę zamierza się poświęcić eliminowaniu monopolistycznych tendencji do gromadzenia nieuzasadnionych zysków przez niektóre przedsiębiorstwa i branże. Podkreślić należy, że badania skuteczności wdrażania zasad reformy gospodarczej, podporządkowane będą Zakłady Badania Cen działające przy Urzędzie ds. Cen. Stwierdzam, że zamierzenia Urzędu ds. Cen przedstawione w materiale są zgodne z poglądami Komisji na ten temat i wnioskuję o przyjęcie proponowanych kierunków pracy Urzędu na 1983 r. wraz z informacją o projekcie budżetu.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławRostworowski">Jak to jest z tymi różnymi wersjami wzrostu cen? Pierwsza wersja mówiła, że w 1983 r. ceny wzrosną o 25%, kolejna, że o 16%, teraz mówi się 8–10%. W dyskusji nad wariantami planu zaakceptowano wzrost cen do 1985 r. do 45%. Czy to znaczy, że będzie inny rozkład wzrostu cen w poszczególnych latach, że Ministerstwo ds. Cen znalazło się pod naciskiem opinii publicznej i inaczej ten wzrost cen zaczyna rozkładać? Boję się, że ceny pójdą wyżej niż przewidujemy. Równocześnie chcielibyśmy, aby nasze oświadczenia w tej sprawie były wiarygodne.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławRostworowski">Czy jeśli zatrzymamy ruch cen, to doprowadzi to do dopłat z budżetu państwa? Mówiło się np., że nie będzie dopłat do produkcji „Celwiskozy”, a wiadomo już, że będą.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#StanisławRostworowski">Jeśli istnieje Inspekcja Cen, NIK, PIH - czy nie będzie za dużo tych instytucji kontrolnych, gdy jeszcze powstaną izby skarbowe?</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#StanisławRostworowski">Minister ds. Cen, przyjął jak się wydaje praktykę dorównywania cen zaopatrzeniowych do cen światowych przy wolniejszym wzroście cen detalicznych. W obecnych warunkach naszej gospodarki jest to w gruncie rzeczy uzasadnione. Ale czy to nie doprowadzi do systemu dopłat do wielu produktów?</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#StanisławRostworowski">Czy różnicując marże handlowe np. piwa dla państwowych zakładów gastronomicznych i zakładów prywatnych czynimy właściwie? Obywatel spotyka się bowiem z różnymi cenami, na ogół bez zmiany komfortu spożycia.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#StanisławRostworowski">Resort dobrze rozwiązał problem cen regulowanych i nie rozszerzą ich nadmiernie.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JaninaBanasik">Powracam ciągle do problemu cen płodów rolnych, gdyż odpowiedzi jakie otrzymuję, nie satysfakcjonują mnie. Dotyczy to m.in., odpowiedzi wiceministra rolnictwa na poprzednim posiedzeniu naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JaninaBanasik">Nie możemy działać na rzecz podnoszenia produkcji artykułów rolnych, jeśli ceny ich będą sztywne. W prasie pisze się, że sztywne ceny w rolnictwie to następny kryzys żywnościowy. W przypadku mocnego pieniądza, sztywne ceny mogą być czynnikiem wzrostu produkcji rolnej, ale przy słabym pieniądzu - nie.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JaninaBanasik">Specjaliści twierdzą, że spadek pogłowia trzody chlewnej nie jest tak tragiczny, gdyż jest stosunkowo łatwy do odbudowania. Natomiast spadku pogłowia bydła nie potrafimy odrobić. Czy spadek pogłowia krów potrafimy ograniczyć poprzez podwyżkę o 2 zł ceny 1l mleka wysokiej jakości.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JaninaBanasik">Mówi się, że ważne jest, żeby były zboża i ziemniaki, a bez mięsa można się obyć. Na dłuższą metę nie jest to prawda. A ceny są w tej dziedzinie bardzo istotnym czynnikiem. Ciągle istnieje dylemat: albo podniesiemy ceny płodów rolnych, albo trzeba stosować ogromne dotacje z budżetu. Wydaje się, że skoro nie możemy podnosić cen artykułów rolnych, to musimy zwiększać dotacje. A może jest jakieś inne wyjście?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyMastalerczyk">Chciałbym się spytać jakie są wyniki doświadczeń ministra ds. cen ze sferą cen detalicznych niektórych wytwórców. Chodzi o to, żeby działania cenowe sprzyjały wzrostowi produkcji.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JerzyMastalerczyk">Cieszy zapowiedź, że nie wzrosną ceny na artykuły rolne. Ale rodzi się pytanie jak załatwimy wzrost produkcji środków do produkcji rolnej? Wieś oczekuje na te środki produkcji i ma nadzieję, że nie będzie za nie więcej płacić.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JerzyMastalerczyk">Jak zamierzamy kształtować ceny na artykuły, które powinny być w najbliższym czasie wycofane z reglamentacji? Mam tu przede wszystkim na myśli środki higieny osobistej. Dotychczasowych ich cen nie sposób utrzymać. Ile będziemy musieli za nie płacić, gdy będą one ogólnie dostępne? Obecnie wyższej jakości szampony mają ceny wręcz horrendalne.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JerzyMastalerczyk">Na pytania posłów odpowiedział minister ds. cen Zdzisław Krasiński: Posłowie R. Łabuś i J. Mastalerczyk poruszyli sprawy zależności między ceną a wielkością produkcji. Element cen w odniesieniu do konsumenta spełnił swoją funkcję, gdyż zmniejszył popyt na wiele wyrobów. Nie spełnił natomiast funkcji pobudzenia produkcji. Ustawa o cenach sformułowana została w I kwartale 1980 r. Pełny schemat działania cen był gotowy w czerwcu 1980 r. w momencie, gdy obejmowałem ten Urząd. Nikt nie spodziewał się wówczas takiego katastrofalnego spadku produkcji. Nikt nie przewidywał, że produkcja sprzedana, która w 1980 r. zmniejszyła się o 8%. spadnie w 1982 r. o 18%. Nikt więc nie przeczuwał, że zostaną zlikwidowane wszelkie warunki dla konkurencji.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JerzyMastalerczyk">Dodatkowe straty spowodowały restrykcje zagraniczne (ok. 1/3 spadku produkcji), a także wolne soboty i odejście z pracy na urlopy wychowawcze wielkiej liczby kobiet, stanowiących główną siłę roboczą, zwłaszcza w przemyśle lekkim. Słowem mechanizmy oddziaływania cen były opracowywane jeszcze w okresie względnej prosperity, a znaleźliśmy się w warunkach klęski.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#JerzyMastalerczyk">W roku bież. nastąpił spadek produkcji żywności o 6–8 punktów. Nie było to dużo w zestawieniu z 300-procentową zwyżką cen. Udział żywności w wydatkach ludności przekracza obecnie 50 „Na szczęście” zabrakło artykułów przemysłowych i przy spadku dochodów realnych ludność mogła przeznaczać więcej pieniędzy na artykuły spożywcze. Spadek konsumpcji żywności nie jest adekwatny do spadku dochodów realnych. III kwartał br. charakteryzuje się wzrostem konsumpcji i wzrostem dochodów realnych. IV kwartał będzie zapewne jeszcze lepszy. Gdyby to miało trwać w 1983 r. - doszłoby do rozchwiania rynku, reglamentowanego i niereglamentowanego.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#JerzyMastalerczyk">W związku z uwagą na temat partykularnych interesów muszę stwierdzić, że badania wykazały, iż nie było „szaleństwa masowego”, było natomiast „szaleństwo pojedyncze”, głównie ze strony monopolistów. O ile bowiem ceny regulowane wzrosły o 75 to ceny umowne - o 80%.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#JerzyMastalerczyk">Dwaj posłowie zapytywali, jak to się stało, że z 25% wzrostu cen zeszliśmy do 16%, a na 1983 r. do 9–10%. Otóż inny był rozkład wzrostu cen w trzylatce. Początkowo chcieliśmy skoncentrować „atak” na roku 1983, by uzyskać równowagę rynkową. Okazuje się jednak, że społeczeństwo nie jest przywiązane do równowagi rynkowej tak jak ekonomiści. Woli nawet jej nie mieć. Do tego typu myślenia przyzwyczaiło się przez 30 lat i nie chce martwić się o przyszłość. W rezultacie przyjęto koncepcję rozłożenia wzrostu cen na 3 lata. Oczywiście warunkiem utrzymania założonego wzrostu dochodów realnych jest, by płace nie przekroczyły założonych ram.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#JerzyMastalerczyk">Gdyby udało się utrzymać przez wszystkie miesiące przyszłego roku dochody na poziomie października 1982 r., dałoby to wzrost przychodów o 16%. Jeżeli jednak zakłada się teraz, że za każdy procent wzrostu wydajności pracy można zwiększać płacę o 0,5–0,8% i jeżeli Sejm uchwali zwiększenie rent i emerytur, oznacza to, że wypłaty dla ludności wzrosną szybciej. Mimo być może niższych dochodów rolników w związku ze zmniejszeniem skupu, sądzę, że wzrost dochodów ludności będzie wyższy od planowanego. Dodatkowe nadzieje wywołuje przygotowywany nowy system płac.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#JerzyMastalerczyk">Analizy ekonomiczne prowadzą do interesujących wniosków. Tak np. okazuje się, że gdyby w 1973 r. wstrzymać całą produkcję przemysłową, zapasy wystarczyłyby na 66 dni, a obecnie już tylko na 24 dni. Od szeregu lat znikomy był udział własnej produkcji w zwiększaniu dostaw rynkowych: cały przyrost był wynikiem importu lub produkcji opartej na imporcie (włącznie z mięsem). W latach 1973–80 nie było właściwie przyrostu produkcji i ceny miały coraz większy udział w równoważeniu rynku. Gdyby zrealizowana została w 1976 r. reforma cen połączona z rekompensatami, stopa życiowa spadłaby o 3%. Ponieważ to się nie udało, trzeba było zaciągnąć krótkoterminowe, wysoko oprocentowane kredyty. Ponosimy obecnie konsekwencje wycofania się z tamtej reformy cen. A do tego w latach 1981–82 nastąpił spadek produkcji i sprawę równowagi muszą załatwiać ceny. W 1983 r. przyrost dochodów ludności wyniesie prawie 600 mld zł, wzrost produkcji (głównie przemysłowej) wystarczy na pokrycie 100 mld zł, a resztę musi załatwić wzrost cen. Pełne zbilansowanie przychodów ludności ze wzrostem produkcji i podwyżką cen może spowodować trzecie zachwianie równowagi rynkowej (jak to określił prof. J. Popkiewicz w „Życiu Warszawy”, byłby to zaprogramowany trzeci kryzys w Polsce). W 1982 r. zachowaliśmy równowagę głównie w 3 pierwszych kwartałach, ale już nie w czwartym. Trzeba nie dopuścić do tego, by rok 1985 był trzecim okresem kryzysu. Muszą działać mechanizmy ekonomiczne. Woluntaryzm nic nie pomoże.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#JerzyMastalerczyk">Zapytywano o ceny środków produkcji: dla rolników indywidualnych przewidujemy wzrost cen o 1,5 mld zł. Chcemy rzeczywiście nie prowokować wzrostu cen skupu. Rolnicy rozumują logicznie i licząc na wzrost cen nie chcą pozbywać się towaru. Jeżeli rolnik będzie wiedział, że ceny nie wzrosną, uświadomi sobie, że traci 15%, które by zyskał, gdyby towar sprzedał, a pieniądze złożył w PKO.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#JerzyMastalerczyk">Słuszny jest wniosek w sprawie kontroli cen artykułów zaopatrzeniowych. Będziemy go realizowali. Czynimy to (Inspekcja Cen) ze średnim skutkiem.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#JerzyMastalerczyk">Słuszne było pytanie - dlaczego różne instytucje mają prowadzić badania w tym samym zakresie. Tylko, że Ministerstwo Finansów zatrudnia w terenie 15 tys. ludzi, a Inspekcja Cen - 150 ludzi. Trudno tu mówić o zastępowaniu, może jedynie o współdziałaniu.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#JerzyMastalerczyk">W sprawie marż gastronomicznych na alkohol pragnę wyjaśnić, że są one umowne, każdy zakład może ustalać marże. Dnia 25 kwietnia 1985 r. wejdzie w życie ustawa antyalkoholowa, która przewiduje, że najwyższa marża może wynosić 25%, będzie więc 4 razy niższa. Spowoduje to niewątpliwie deficytowość gastronomii.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#JerzyMastalerczyk">Polityka cen rolnych należy do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, które konsultuje (lub powinno konsultować) te sprawy z Urzędem Cen. Tam też występuje „szamotanina”: chłopi nie chcą dopłat, chcą mieć „czysty interes” z państwem. Mówią: dajcie taką cenę skupu, za którą można nabyć środki produkcji rolnej bez dopłat. Podnieśliśmy więc ceny skupu, to teraz mówią, że nie mogą kupować nawozów i pasz, bo są za drogie. Chłopi żądali ponadto, by ceny zbóż były równe, ale teraz, gdy tak jest - mówią, że nie opłaca się uprawiać pszenicy. Ziemniaki wprowadziliśmy do wykazu cen urzędowych. Oczywiście będą to ceny zmienne, nie na cały rok. Wszystko to wymaga uchwały Sejmu. A mimo to nie jest wykluczone, że górnicy będą przyjeżdżali ciężarówkami i płacili za ziemniaki ceny dowolne.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#JerzyMastalerczyk">Parytet dochodów musi być wieloletni. Za okres 1980–82 jest on korzystny dla rolników. Tę zasadę utrzymujemy w mocy.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#JerzyMastalerczyk">Jeżeli chodzi o perspektywy hodowli, to ocenia się, że rolnicy pozbywają się bydła o niskiej wydajności mleka. To jeszcze nie klęska. Rolnikom chodzi o to, by starczyło pasz dla krów wydajnych. Musi natomiast nastąpić spadek pogłowia trzody chlewnej, bo nie mamy pasz. Jeżeli zdecydujemy się na import to zrujnujemy opinię Polski u kontrahentów i w bankach zagranicznych, gdzie dzięki dodatniemu bilansowi handlowemu leżą pieniądze na koncie. Można to szybko przejeść. Konsumpcja mięsa na poziomie 54 kg w roku przyszłym nie będzie miała charakteru klęski (w br. - 58 kg).</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#JerzyMastalerczyk">Zapytywano o reglamentację mydła i środków higieny. Myślimy o tym, żeby wyodrębnić z reglamentacji kilka gatunków najwyższych i obciążyć produkcję podatkiem obrotowym, a wówczas ceny wzrosną. Ludzie nie chcą ich kupować, podobnie jak proszku „Bryza”, można by więc sprzedawać te artykuły poza reglamentacją. Podobnie jest z szamponami: jeżeli firma polonijna rzuca je po wysokiej cenie, w której koszty produkcji stanowią 15%, to taka sprzedaż zapewni dobre utrzymanie właścicielowi i jego rodzinie. Trzeba nauczyć się wybierać. Chcemy towarów dobrych o średniej cenie. Nie stać nas na wysokie ceny.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RyszardŁabuś">Minister Z. Krasiński jak zwykle przemawiał bardzo sugestywnie i jest chyba najodważniejszym człowiekiem w Polsce. Chciałbym jednak go zapytać o parę spraw, z którymi być może nie jest bezpośrednio związany, ale jednak wart o usłyszeć jego pogląd na te kwestie. Mleka jest coraz więcej, krów jest coraz mniej. Minister powiedział, aby się nie martwić, gdyż wyrzynane są te, które dają najmniej mleka i są najsłabsze. Ale krowa to nie tylko mleko, ale również jałówki, a następnie przyszłość trzody. Czy te zależności zostały dostatecznie skorelowane w planie na przyszłe lata? W prasie na ogół panuje euforia, jak to dobrze ten skup idzie. Jest to jednak zawiśnięcie na haku. Ponadto ze wszystkich spotkań, jakie ostatnio miałem w terenie wynika, iż pasze są, muszą więc być inne argumenty przemawiające za pozbywaniem się stada podstawowego. A z branży dotyczącej działalności bezpośredniej ministra Krasińskiego chciałbym zapytać, co będzie z cenami w przypadku monopolistów. Mówimy, iż ceny w przyszłym roku nie wzrosną więcej niż 10%, jednak w przypadku wyrobów produkowanych przez monopolistów - będzie to podwyżka obejmująca całość produkcji. Trzeba ponadto przyznać, że w pierwotnych szacunkach pomyliliśmy się co do zachowania się przedsiębiorstw po podwyżce cen.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZdzisławKrasiński">Nie jestem fachowcem od spraw rolnych, informacje jakie przedstawiłem sam uzyskałem z kompetentnych źródeł. Mówią one o tym, że na rzeź idzie bydło wybrakowane. Można jednak utrzymywać stado w słabszej kondycji, aż do pierwszych wypasów. Robią tak m.in. w NRD i Jugosławii. U nas skup mięsa obecnie przekroczył 10 tys. ton dziennie, co stanowi dziesiątą część całomiesięcznego zaopatrzenia kartkowego kraju. Uwagi dotyczące monopolistów są słuszne. Jest np. jedna fabryka pralek automatycznych, jeden producent butów gumowych i rajstop. W Fabryce Obuwia Gumowego w Grudziądzu są surowce i materiały niezbędne do produkcji i można by zrobić 25 mln par obuwia zamiast 15 mln, jednak oni mówią, że brakuje im ludzi. Można przecież powiększyć płace, zwiększyć cenę obuwia, bo i tak na czarnym rynku rolnicy dają za nie trzy gęsi. Trzeba tę sprawę rozpatrywać indywidualnie, aby Ministerstwo Finansów nie ściągało automatycznie podatku. Ale np. w przypadku „Polaru” - zakład ten był zagrożony bankructwem, miał deficyt 550 mln zł. Podniósł więc cenę pralki o 2300 zł i dziś już jest na czysto, produkując w dalszym ciągu 300 tys. pralek. Co jest więc lepsze ze społecznego punktu widzenia, czy to aby zakład zbankrutował i zaprzestał produkcji, czy też aby wyroby były jednak dostarczane na rynek? Dotychczasowe mechanizmy w sposób zbyt mało indywidualny podchodziły do tych spraw, w szerszym zakresie powinny być w tej mierze stosowane ulgi finansowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#LonginCegielski">Dziękuję ministrowi L. Krasińskiemu i posłowi R. Łabusiowi za zabranie głosu. Przedstawione uwagi są słuszne i uważam, że całą uwagę w polityce cenowej w przyszłym roku powinniśmy zwrócić na to, aby stymulowała ona wzrost produkcji, gdyż te elementy obecnie nie funkcjonują najlepiej. Należy wyrazić uznanie za stworzenie nowych możliwości przeciwdziałania woluntaryzmowi w kształtowaniu się cen i ograniczenia tendencji monopolistycznych w dyktowaniu cen. Są w tej mierze już dobre doświadczenia. Osobny rozdział stanowią ceny rolne, i nie chciałbym ich szerzej omawiać. Uważam jednak, iż w przyszłym roku należy przewidywać pewien ruch cenowy, gdyż relacje cen na zboże, ziemniaki i żywiec nie są stymulatorem do wzrostu ich produkcji. Konieczna jest więc korekta, co nie oznacza przecież konieczności dużych podwyżek cen. Obowiązywać musi zasada parytetu dochodów rolniczych i nierolniczych.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#LonginCegielski">W najbliższym czasie posłowie otrzymają opinię zespołu doradców sejmowych dotyczącą spraw budżetu. Wskazuje ona na wysoce inflacyjny charakter budżetu i wysoki występujący w nim deficyt. Czy należy więc go przyjąć? Propozycje zespołu doradców idą w kierunku innego kształtowania niektórych wielkości, aby pomniejszyć lukę inflacyjną o 100 mld zł, poprzez redukcję wydatków i wzrost dochodów. Będziemy się tym zajmować na posiedzeniu międzykomisyjnych zespołów na plenarnym posiedzeniu Komisji z udziałem ekspertów. Dziś ze strony ministra Z. Krasińskiego otrzymaliśmy potwierdzenie naszych obaw. Czekają nas przykre operacje - dotowanie przedsiębiorstw o bardzo wysokiej akumulacji, ruchy cenowe, które będą być może wyższe niż to się zapowiada. Trzeba rozstrzygnąć co jest lepsze dla społeczeństwa, czy brak towarów, czy też podaż, choć po wyższych cenach.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#LonginCegielski">Proponuję abyśmy przyjęli propozycję budżetu Urzędu ds. Cen i na tym zakończylibyśmy nasze dzisiejsze posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>