text_structure.xml 60.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 23 stycznia 1982 r. Komisje: Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług, Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Pracy i Spraw Socjalnych, obradujące pod kolejnym przewodnictwem posłów Zbigniewa Gertycha (PZPR), Ireny Sroczyńskiej (PZPR) i Jerzego Jóźwiaka (SD), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- informację rządu o projekcie zmiany cen detalicznych żywności, opału i energii oraz o systemie rekompensat.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu uczestniczyli: Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa, przewodniczący Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów wicepremier Janusz Obodowski, minister finansów Marian Krzak, przewodniczący Państwowej Komisji Cen Zdzisław Krasiński, zastępca pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej Zdzisław Sadowski, przedstawiciele Ministerstwa Handlu Wewnętrznego i Usług z wiceministrem Markiem Hołdakowskim, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z wiceministrem Krzysztofem Górskim, Najwyższej Izby Kontroli i Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Otwierając obrady poseł Zbigniew Gertych (PZPR) podkreślił szczególny charakter posiedzenia. Sprawa cen - powiedział - jest integralną częścią reformy gospodarczej, będącej przedmiotem debat trzech komisji od dłuższego czasu. Ten najbardziej istotny w najbliższym czasie element będzie przedstawiony posłom przed ustaleniem ostatecznej wersji, o co posłowie niejednokrotnie prosili. Omówiony też będzie system rekompensat.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Gotowość społeczeństwa do ponoszenia ciężarów podwyżki cen zależy od możliwie powszechnej akceptacji kosztów wychodzenia z kryzysu. Spadek stopy życiowej, który już nastąpił, był niezależny od decyzji władz czy naszej woli. Prawa ekonomiczne są twarde. Wychodzenie z kryzysu wymaga uwzględnienia i wykorzystania tych praw. Niezbędne jest dostosowanie warunków gospodarczych do realnej sytuacji. Nie trzeba zatem uzasadniać oczywistej konieczności zmian w strukturze cen.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Dla społeczeństwa istotne są zapewnienia, że obecne - konieczne - wyrzeczenia nie pójdą na marne.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Reforma cen mieści się w całym zespole spraw pieniężnych i dochodowych. Sprawy te muszą być brane pod uwagę bardzo troskliwie i wnikliwie. Zmiany w systemie rekompensat dotyczą sposobu rozłożenia ciężaru podwyżki cenna poszczególne grupy ludności. Wielokrotnie podkreślano, że musi być przestrzegana zasada ochrony najniżej zarabiających grup społecznych; zasada przyświeca również systemowi rekompensat.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Informację rządu o projekcie zmiany cen detalicznych żywności, opału i energii oraz o systemie rekompensat przedstawił przewodniczący Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów, wicepremier Janusz Obodowski.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Bilans otwarcia w sferze gospodarki na rok 1982 jest ponury. Mamy tu swoisty paradoks: produkcja sprzedana przemysłu była w grudniu 1981 r. o 25% niższa niż przed rokiem, wypłaty zaś z osobowego funduszu płac - wyższe prawie o 25%. Dane te właściwie zastępują wszelki komentarz.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Mamy do czynienia z podwyżką cen żywności i artykułów przemysłowych. Wypływa to z mechanizmu finansowo-ekonomicznego, uruchomionego od początku br. Produkcja roślinna wzrosła w 1981 r. o 20%, ale skup zboża był prawie o 30% niższy w porównaniu z rokiem poprzednim. O 25% niższy był w ub.r. skup żywca niż w 1980 r., przy czym w grudniu mieliśmy kłopoty z pokryciem kartkowych przydziałów mięsa, gdyż skup spadł w tym miesiącu o 38%. Jednocześnie przychody nominalne rolników wzrosły prawie o 40%.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">W budownictwie wyniki były wysoce niezadowalające. Nakłady inwestycyjne spadły o 22%, zatrudnienie - o prawie 4%, a fundusz płac wzrósł o 26%. Akumulacja finansowa za 11 miesięcy roku ub. wykazała straty rzędu 39 mld. zł.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Osiągnęliśmy dno kryzysu gospodarczego. Zapoczątkowanie wyjścia z tego dna wymaga kilku miesięcy. Według ocen Komisji Planowania przy RM i Komitetu Gospodarczego RM, powinniśmy zacząć wychodzić z dna od początku II kw. br. Nie można więc powiedzieć, że sklepy zapełnią się już w lutym i marcu, choć rząd czyni wysiłki, żeby towarów było nieco więcej. Znaczną rolę odgrywają tu dostawy z krajów socjalistycznych, koncentrujące się w I kw. Trzeba stwierdzić, że sojusznicy maksymalnie wychodzą nam naprzeciw, dostarczając artykuły konsumpcyjne, a nie tylko materiały i komponenty dla rozruchu przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Można wskazać pięć podstawowych elementów sytuacji: - przykrą prawdę o nadmiernej konsumpcji: była to jedna z przyczyn, dla których przez ostatnich 10 lat dochód narodowy podzielony był z reguły wyższy od wytworzonego; - nadmierne rozszerzenie frontu inwestycyjnego, zwłaszcza w latach 1972-1977; - błędną strukturę inwestycji, zaniedbaną infrastrukturę techniczną, zaniedbane kopalnie i całą gospodarkę żywnościową; - nadmierne przez szereg lat zaufanie do importu myśli technicznej, głównie z krajów kapitalistycznych; - uzależnienie naszej gospodarki, zwłaszcza niektórych gałęzi przemysłu, od importu zaopatrzeniowego z krajów kapitalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Od półtora roku na załamanie się gospodarki wpływało kilka nowych elementów:</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">- gwałtowny przyrost dochodów ludności z funduszu płac i z tytułu świadczeń społecznych;</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">- gwałtowny spadek społecznej wydajności pracy związany także ze skokowym skróceniem czasu pracy, przeżylibyśmy to w przemyśle przetwórczym, ale nie mogliśmy i nie przeżylibyśmy w przemyśle surowcowym, a głównie wydobywczym, gdyż w tej sferze nie mamy żadnych rezerw;</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#Sprawozdawca">- dotkliwe uderzenie dla naszej gospodarki jakim był spadek wydobycia węgla;</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#Sprawozdawca">- narastająca z miesiąca na miesiąc anarchizacja życia społecznego, a zatem i gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#Sprawozdawca">Zastanawiając się nad punktem wyjścia do przywracania równowagi, a następnie uzdrowienia naszej gospodarki, należy przede wszystkim stwierdzić, iż na dłuższą metę konieczny jest gwałtowny przyrost produkcji oraz zwiększenie tą drogą podaży towarów i usług. Wymaga to kilku lat. Istniejącej różnicy między funduszem płac a wielkością produkcji i podażą towarów nie da się pokryć bez operacji cenowej. Doraźnie chcemy to osiągnąć przez podwyżkę cen, nie upatrujemy w niej jednak panaceum na wszystkie dolegliwości naszej gospodarki. Jest to zabieg smutny, ale konieczny. Można w tym miejscu powiedzieć, że przez 10 lat łamaliśmy prawa ekonomiczne, a teraz one łamią nas - całe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#Sprawozdawca">Jeżeli chodzi o politykę cen należy podkreślić trzy sprawy: dokonujemy podwyżki cen artykułów żywnościowych, opału i energii, o czym od roku mówił minister Z. Krasiński; występuje podwyżka cen wolnorynkowych, w tym także żywności, głównie zaś artykułów sezonowych; wzrastają ceny artykułów przemysłowych. Ten ostatni problem najbardziej bulwersuje opinię społeczną. Jest wysoce niefortunne, że podnosimy ceny żywności w momencie, gdy następuje ruch cen artykułów przemysłowych. Należy w związku z tym przypomnieć, że rząd był od roku blokowany przez „Solidarność”. Spowodowało to akumulację zjawisk niemających charakteru przyjemnego.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#Sprawozdawca">Ruch cen żywności, opału i energii spowoduje zwiększenie obciążeń dla ludności rzędu 380-400 mld zł. Będzie to zrekompensowane z nadwyżką rzędu 45-50 mld. Mamy w tej materii odpowiednie obliczenia, które są do dyspozycji obywateli posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#Sprawozdawca">Obniżenie proponowanych pierwotnie cen energii elektrycznej, gazu i ciepłej wody oznacza, że rząd będzie musiał dotować z budżetu produkcję i dystrybucję tych artykułów kwotą 14,5 mld zł. Występuje tu różnica w stosunku do danych zawartych w broszurze Państwowej Komisji Cen. Wzięto pod uwagę fakt, że nie ma korelacji między wielkością mieszkania a liczbą osób w nim zamieszkałych. Na tej podstawce rząd doszedł do wniosku, że energię, gaz i ciepłą wodę trzeba dotować.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#Sprawozdawca">Rekompensaty opierają się na przeliczeniu kosztów żywności według nowych cen oraz na uwzględnieniu zasady, że im wyższe zarobki tym niższa rekompensata. Suma rekompensat (obu części) oznacza lekką degresję, mniejszą niż w dwóch wariantach prezentowanych wcześniej przez PKC. Chcemy przez to połączyć dwie tendencje występujące w naszym społeczeństwie - elitarną i egalitarną. Robotnicy wysoko kwalifikowani podnosili problem motywacji do pracy w warunkach spłaszczenia dochodów. Jednocześnie pragnęliśmy zapewnić minimalny standard dla rodzin wielodzietnych i wszystkich tych rodzin, których sytuacja materialna jest trudna. Postanowiliśmy więc zaproponować społeczeństwu jednakowe kwoty rekompensaty dla dzieci i żon niepracujących. Liczyliśmy się z tym, że brak jest korelacji między wysokością zarobków a rzeczywistym dochodem rodziny: można zarabiać bardzo dużo i mieć wiele osób na utrzymaniu, ale może też być odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#Sprawozdawca">Podobny system przyjęty został w stosunku do emerytów i rencistów, których liczba w kraju przekroczyła już 5 mln.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#Sprawozdawca">Ponieważ obecna operacja cenowa jest operacją na niespotykaną skalę, chcemy wprowadzić szereg elementów ubezpieczających poziom życia społeczeństwa. Wprowadzimy dotację na pomoc społeczną. Minister finansów przygotowuje projekt dotowania żywienia w zakładach pracy i w stołówkach akademickich oraz dopłat do żłobków, przedszkoli itp. instytucji socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#Sprawozdawca">Najtrudniejszy jest problem cen artykułów przemysłowych. Obciążenie ludności na wskutek wzrostu tych cen może wynieść ok. 400 mld zł w warunkach podaży roku bież. Ten wzrost cen nie będzie rekompensowany, bo nie zmniejszylibyśmy luki inflacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#Sprawozdawca">Od listopada roku ub. rząd podjął szereg decyzji zwiększających fundusz płac oraz renty i emerytury, a od 1 stycznia br. - zasiłki rodzinne i minimalne płace. Wydamy też kilkanaście miliardów złotych na regulacje płac i świadczenia socjalne dla nauczycieli, pracowników służby zdrowia, hutników i pracowników budownictwa. Planowana na ten rok dynamika wzrostu płac nominalnych wynosi ok. 8%, a pewnie będzie wyższa. Dlatego proponuje się, żeby do spraw wydatków i dochodów ludności wrócić w połowie, br. i wyrównywać dysproporcje w miarę wzrostu kosztów utrzymania. Nie możemy przy tym mechanicznie zwiększać płac tych grup pracowników, dla których wysokość płac zależy od wzrostu wydajności pracy. Rząd jest natomiast odpowiedzialny za najniższe płace, renty i emerytury, które ustala się na tle kosztów utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#Sprawozdawca">Szacuje się, że w wyniku ruchów cen i dochodów nominalnych nastąpi obniżka dochodów realnych ludności rzędu 15-18%. Tylko wzrost produkcji, zwłaszcza rolniczej, oraz usług może zmniejszyć ten odsetek. Ten spadek standardu życiowego rozłoży się rozmaicie, ale wszystkie mechanizmy zmierzają do tego, aby chronić poziom życia ludzi mniej zamożnych. Zapłacą za to głownie grupy bardziej zamożne.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#Sprawozdawca">Odbudowa poziomu życia może następować w dłuższym okresie - około 3 lat. Byłoby to możliwe być może w ciągu 2 lat, gdyby nie blokada kredytów i dostaw przez państwa kapitalistyczne. Administracja amerykańska np. wstrzymuje nam kredytowe dostawy 1,9 mln ton kukurydzy, co oznacza w praktyce, że część naszych kur zostanie wycięta. Nie jesteśmy w stanie kupić tej kukurydzy gdzie indziej. W rezultacie spadnie spożycie mięsa drobiowego na 1 mieszkańca o 6-7 kg w ciągu roku.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#Sprawozdawca">Przygotowywany jest wariant awaryjny na wypadek zupełnej blokady dostaw z krajów kapitalistycznych. Przezbrajanie gospodarki na produkcję wyłącznie z materiałów i surowców krajowych i wychodzenie gospodarki z kryzysu trwałoby dłużej i byłoby uzależnione w 100% od pomocy krajów RWPG.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#Sprawozdawca">Gdyby zaszła potrzeba dokonania pewnych ruchów na szachownicy: ceny - płace na rzecz ludności wcześniej niż w połowie roku, to uważamy, że nie należałoby zwiększyć rekompensat, ale dokonywać tego na drodze zmian w systemie wynagrodzeń. Po w prowadzeniu nowych cen i systemu rekompensat, 1/6 zarobków pracowników będzie stanowiła kwota rekompensacyjna. Przy zarobkach minimalnych udział ten wyniesie do 50%, a przy zarobkach wyższych - kilka procent. W przyszłości więc trzeba będzie rozbudowywać właściwe proporcje i rozpiętość płac.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#Sprawozdawca">Chodzi też o wysokość zasiłków rodzinnych i ich relację do płac. W 1949 r. zasiłki te stanowiły ok. 11% w stosunku do funduszu płac; w ub. roku - zeszliśmy do 1,5%. Po wejściu rekompensat wskaźnik ten wyniesie 8% w stosunku do funduszu płac i nie będziemy w czołówce państw europejskich, jeśli idzie o pomoc dla rodzin.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">(Pytania i dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszKałasa">28 października minister Z. Krasiński na posiedzeniu Komisji stwierdził, że na skutek zmiany cen zaopatrzeniowych cena chleba będzie musiała wzrosnąć o ok. 2 zł. Ponawiam pytanie w tej sprawie, ponieważ nie ruszenie ceny chleba i nie dostosowanie jej do ceny mąki może spowodować ograniczenie produkcji chleba. Wzrost cen energii i gazu powoduje bowiem zmniejszenie rentowności zakładów piekarniczych o 8–9%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#IrenaSroczyńska">Trudna sytuacja gospodarcza kraju spowodowana została nadmiernym uzależnieniem się od importu. Z tą praktyką musimy skończyć. Jakimi więc drogami zamierzamy dojść do tego, aby produkcja niezbędnych wyrobów mogła rosnąć, mimo braku komponentów z importu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JaninaŁęgowska">Podwyżka cen jest niemal faktem dokonanym. Jakie przedsięwzięcia kontrolne zamierza podjąć rząd, aby ceny dyktowane przez przedsiębiorstwa były prawidłowe? Jeśli bowiem weźmiemy 3 różne fabryki, produkujące ten sam wyrób, to okaże się, że rachunek kosztów każdej z nich będzie inny.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JaninaŁęgowska">Społeczeństwo z ulgą przyjęło obietnicę rewizji kosztów produkcji samochodów „Fiat-126p” i „Syrena”.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JaninaŁęgowska">Wzrost cen musi bulwersować, bo wiele z nich jest szokująca. Rząd powinien informować posłów o pracach, mających na celu ostrą kontrolę tych cen, choć jest to w pewnym stopniu sprzeczne z reformą gospodarczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#FelicjannaLesińska">Czy są już decyzje w sprawie cen skupu płodów rolnych?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#FelicjannaLesińska">Czy rząd obserwuje ceny na te same wyroby z różnych fabryk? Wiadomo, że koszty przedsiębiorstw się różnią.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#FelicjannaLesińska">Jak będą kształtowane ceny artykułów pierwszej potrzeby, np. środków higieny osobistej i środków utrzymania czystości? Czy w tej dziedzinie przewidywane są dotacje, czy też asortymentowe zróżnicowanie cen w zależności od standardu, gatunku, jakości?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#FelicjannaLesińska">Czy będzie dotowana produkcja obuwia i odzieży dla dzieci, tak jak w NRD i na Węgrzech?</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#FelicjannaLesińska">Na terenie Łodzi krążą na temat cen rozmaite płotki. Temu trzeba zapobiegać. Potrzebna jest szersza informacja o ile zdrożeją artykuły przemysłowe i usługi. Teraz ludzie w długich kolejkach kupują dosłownie wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZofiaOlejnik">Czy rozważono jak kształtować się będzie stosunek wzrostu cen na środki produkcji dla rolnictwa do wzrostu cen za towary wyprodukowane przez rolników? Chodzi o ustalenie ile się da, a ile się weźmie od rolnictwa. Panika na wsi jest ogromna. Rolnicy zdają sobie sprawę, że zmiany cen dotkną ich bardzo, ponieważ na rekompensatę nie mogą liczyć i nic się o tym nie mówi. Wykupuje się ze sklepów niemal wszystko, co jeszcze w nich pozostało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewGertych">Ideałem byłoby, aby dynamika płac realnych kształtowała się poniżej tempa wzrostu społecznej wydajności pracy. Mówimy, że opracowany zostanie odpowiadający temu założeniu system płac i emerytur. Na razie następuje jednak rozwarcie nożyc między wzrostem płac a wzrostem wydajności pracy. Jak zamierza się powiązać wysokość płac z osiąganą wydajnością i poziomem pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BernardKus">Rolnicy dokonali zakupu środków produkcji po dawnych cenach, np. materiałów budowlanych, których nie odebrali dotąd z powodu opóźnień i zaległości w dostawach. Obecnie zakłady przemysłowe - dostawcy tych artykułów - domagają się dopłat do zakupionych już materiałów. Oznacza to, że łamie się zasady zawarcia transakcji i zmienia kwoty wystawione na kwitach zakupu. Sprawę tę należy jakoś rozwiązać, ponieważ może dojść do wielu procesów, które będą wygrane przez rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZdzisławSikorski">Produkcja drobiarska zaspokajała do niedawna ok. 25% potrzeb mięsnych, wynikających z limitów kartkowych. Jej ograniczenie stanowić będzie poważny problem. Czy rząd ma jakieś plany złagodzenia sytuacji w tym zakresie, aby przeciwdziałać skutkom restrykcji zastosowanych przez USA w dostawach pasz dla drobiu?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZdzisławSikorski">Niepokoi dowolność w ustalaniu cen na artykuły przemysłowe i produkowane przez rzemiosło. Jakie zostaną podjęte konkretne kroki zapobiegające takim praktykom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyJóźwiak">Wyrażono w informacji nadzieję, że pod koniec br. sytuacja na rynku ulegnie poprawie, a w ciągu 2–3 lat nastąpi pewna stabilizacja, oczywiście przy zaistnieniu wielu warunków, m.in. wzrostu produkcji. Jakie są jednak rzeczywiste zapewnienia dla społeczeństwa, że wyrzeczenia, które musi ono ponieść, nie pójdą na marne i zrekompensowane zostaną rzeczywistą poprawą sytuacji gospodarczej i rynkowej?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JerzyJóźwiak">W woj. katowickim i niektórych innych regionach ceny na energię elektryczną i gaz były o 30–40 gr. niższe niż w pozostałej części kraju. Czy wzięto to pod uwagę przy ustalaniu wielkości rekompensat, ponieważ nieuwzględnienie tej różnicy stanowić będzie pewne powiększenie obciążenia ludności tych regionów, które korzystały dotąd z przywileju niższej ceny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HenrykFrąc">Banki spółdzielcze nie wiedzą dotąd, jak mają postępować z rachunkami sprzedaży wystawionymi rolnikom. Nikt nie wie jakie będą wysokości dopłat i za jakie produkty. To musi być szybko rozstrzygnięte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BernardWidera">Podano ostatnio informację, iż przewiduje się 20% podwyżkę cen skupu produkcji rolnej w stosunku do cen z 1 stycznia br. Wydaje się, że w takich warunkach i relacjach trzeba będzie nadal utrzymywać dotacje na artykuły żywnościowe. Cennik usług kółek rolniczych przewiduje wzrost opłat za różne prace od 100 do 300%. Trzeba poddać te ustalenia kontroli, aby ustalić zasadność tak znacznych podwyżek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#OlgaRewińska">Nie potrzeba przekonywać się o konieczności reformy cen, chociaż okres dla przeprowadzenia tej operacji jest niekorzystny i trudny. Nie mamy jeszcze opracowanych systemów płac i taryfikatorów. Dyskusje koncentrują się na cenach artykułów żywnościowych i związanej ze zmianą tych cen rekompensacie. Jeżeli uwzględni się jednak znaczny ruch cen na artykuły przemysłowe, a próbkę tego już mamy, budzi to poważny niepokój i niewiarę w społeczeństwie. Przeciętny obywatel nie wie, jakie będą obowiązywać zasady przy ustaleniu cen umownych i cen wolnych w ramach reformy gospodarczej. Przyzwyczajeni jesteśmy do ustalania wszystkich cen przez Państwową Komisję Cen. Wprowadzane obecnie zasady są nowością, która nie jest powszechnie akceptowana.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#OlgaRewińska">Konieczne jest przeanalizowanie listy artykułów, w oparciu o które ustala się wielkości rekompensaty. Trzeba włączyć niektóre artykuły przemysłowe, bezwzględnie potrzebne jak np. środki higieny i podstawowe elementy odzieży do tego rachunku cenowo-rekompensacyjnego. Należy rozważyć możliwość rozszerzenia listy artykułów, których ceny kontrolowane będą przez państwo, a także stworzyć system kontroli cen umownych, zwłaszcza w stosunku do artykułów wytwarzanych przez producentów - monopolistów.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#OlgaRewińska">Jeżeli chcemy, aby operacja cenowa przeprowadzona została spokojnie nie wystarczy stwierdzić, że powrócimy do tematu po I półroczu, ale już dzisiaj określić w jakiej formie to nastąpi. Może to złagodzić niepokój społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#OlgaRewińska">Rozważenia wymaga sprawa podatku wyrównawczego. Wydaje się, że należy podnieść kwotę, od której będzie on podwyższony. Zwrócić trzeba również uwagę na jakość produkcji artykułów i stworzyć odpowiedni system czuwania nad poziomem tej jakości, tak aby artykuły tej samej jakości nie kosztowały drożej tylko dlatego, że są inaczej opakowane.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#OlgaRewińska">Dyskusje na temat cen i rekompensat prowadzone w telewizji należy przedłużyć i rozszerzyć, tym bardziej że program TV nie jest przeładowany. Trzeba więcej wyjaśniać i bardziej wyczerpująco uzasadniać przewidywane operacje i decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#EugeniuszCzuliński">Chciałbym wiedzieć, czy prawdą jest, że rzemiosło ma być dofinansowane na kwotę 2 mld zł. Sytuacja w rzemiośle jest niepokojąca, ponieważ rzemieślnicy pracujący samotnie lub z członkami rodziny zgłaszają do izb rzemieślniczych i cechów zamiar zamykania warsztatów. W niektórych branżach zrywane są umowy z uczniami. Sejmowa Komisja Handlu Wewnętrznego, Drobnej Wytwórczości i Usług 27 stycznia br. omawiać będzie niezwykle istotne sprawy zaopatrzenia rzemiosł, szczególnie usługowych, w niezbędne surowce i materiały. Musi to nastąpić nawet kosztem dostaw do zakładów produkcyjnych, aby utrzymać na dotychczasowym poziomie usługi dla ludności. Trzeba ustalić jak będzie opodatkowane rzemiosło w roku bieżącym i jakie uzyska warunki normalnej pracy. Ceny umowne będą kontrolowane przez ogniwa samorządu rzemieślniczego, który wkraczać będzie interwencyjnie, jeśli wystąpią nieprawidłowości i podwyżki nieuzasadnione. Trzeba informować społeczeństwo, że rzemieślnik nie otrzymuje rekompensaty z tytułu zmiany cen, musi więc ustalać ceny na wyższym poziomie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AlojzyMelich">Stajemy przed bardzo ważnym krokiem w naszej gospodarce i stąd rozsądne rozwiązania są nam bardzo potrzebne. Dotychczas uwaga społeczeństwa była skupiona przede wszystkim na podwyżkach cen żywności, opału i energii oraz rekompensat. Ostatnio jakby dyskusja przesuwała się na płaszczyznę ogólnych założeń i celów reformy cen, a także na całokształt naszej polityki cenowej. Problemy te są częstokroć przedmiotem kontrowersji, jako że środki masowego przekazu przede wszystkim naświetlały zagadnienia związane z reformą cen środków spożycia. Należy się zastanawiać, co się stanie, gdy zaczną obowiązywać ceny umowne. Nie można sprawy tej zostawiać i oczekiwać na rozwój wydarzeń. Trzeba je przewidywać. Dlatego też uważam, że należy jak najszybciej w pełni wyjaśnić społeczeństwu ogólne cele przeprowadzanych reform.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AlojzyMelich">Nikt i nigdy wzrostem cen nie poprawił zaopatrzenia, nie napełnił sklepów. Nie można więc takiej argumentacji wykorzystywać przy popularyzowaniu założeń obecnej reformy cen. Argumenty w tej materii należy dobierać bardzo ostrożnie. Ponadto na zagadnienie cen trzeba patrzeć także od strony ich funkcji produkcyjnych. Chodzi tu o odpowiedź na pytanie jak dalece nowe ceny pobudzą przedsiębiorstwa i zatrudnionych w nich ludzi do lepszej, wydajnej pracy. Należałoby zacząć od zastanowienia się nad propozycjami nowych cen i dochodów. Rysuje się niebezpieczeństwo, że ceny przemysłowych artykułów konsumpcyjnych osiągną bardzo wysoki poziom, co spowoduje zachwianie proporcji między nimi a cenami artykułów spożywczych. Pracownik, który za otrzymywane wynagrodzenie nie będzie w stanie nabyć trwałych dóbr będzie przeznaczał wszystkie zarobione pieniądze na spożycie. W konsekwencji oznacza to spadek efektywności pracy. Powstaje pytanie co w tej sytuacji robić? W Polsce kontrola ceń nigdy nie była w pełni skuteczna, a więc na to zagadnienie trzeba spojrzeć inaczej. Trzeba także szukać innych rozwiązań. Np. zastanowić się nad koncepcją dwuetapowego wzrostu cen wyrobów trwałego użytku. Dobrym przykładem w tym zakresie jest propozycja wzrostu cen prasy. Chodzi o to, aby podwyżka cen nie działała szokująco. Opowiadam się za działaniem zdecydowanym, ale jednocześnie ostrożnym. Argumentem przemawiającym za takim rozwiązaniem jest również fakt, że wzrost cen artykułów przemysłowych trwałego użytku nie będzie rekompensowany.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AlojzyMelich">Trudno pogodzić się z założeniem, w myśl którego każdemu przedsiębiorstwu zapewni się przeciętną marżę. Jest to tworzenie przedsiębiorstwom cieplarnianych warunków i budzi sprzeciw. Zakładamy, że wszystkie przedsiębiorstwa mają być rentowne, ale czy możną to założyć z góry? Istnieje jeszcze jedna istotna sprawa. Chodzi o naliczenie cen. Zasada dobijania marż do kosztów powoduje ich wzrost. Chcąc zmusić przedsiębiorstwo do oszczędniejszego i efektywniejszego gospodarowania należałoby działać odwrotnie. Trudno jest posługiwać się przykładem NRD, ale tani zastosowano inny system. Zysk obliczany jest nie od poniesionych kosztów, a od wyłożonych funduszów. Mechanizm obliczania tych ostatnich jest bardzo skomplikowany. Należałoby stworzyć mechanizm obniżający koszty. Kompleks tych problemów trzeba dokładnie przemyśleć.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AlojzyMelich">Przewiduje się przy silnej progresji wynagrodzeń wprowadzenie wysokich podatków. Nie zawsze i nie w odniesieniu do wszystkich grup ta zasada jest słuszna, bowiem, jak trafnie zauważył wicepremier. J. Obodowski, trzeba utrzymać motywacyjną funkcję płac. W tym kontekście warto zauważyć, iż bardzo daleko idące spłaszczenie płac wpływa na obniżenie ich charakteru motywacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AlojzyMelich">Przy zastanawianiu się nad reformą cen warto więc pamiętać, iż przedsiębiorstwa powinny uzyskiwać odpowiednie zyski dzięki działaniu mechanizmu sprzyjającego dochodzeniu do nich poprzez wydajną pracę. Jednocześnie nie można nadmiernie obciążać kosztami tego procesu społeczeństwa. Wskazane jest też działanie w kierunku racjonalizacji konsumpcji. Bez wątpienia spotka się to ze społeczną akceptacją. Zasady funkcjonowania tego mechanizmu należy konsekwentnie wyjaśniać społeczeństwu za pomocą środków masowego przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KazimieraCzechowska">Przez 2 ostatnie miesiące na wsi obowiązywała sprzedaż wiązana. Rolnicy mogli nabyć maszyny czy sprzęt do wyposażenia mieszkań w zamian za dostarczony żywiec. Duża część rolników chcąc nabyć pewne dobra, sprzedała wszystko co mogła. Dziś w moim województwie, a także w wielu innych brak pokrycia w towarach na otrzymane asygnaty, i to aż w granicach 50%. Ludzie pytają jaki będzie dalszy los tego systemu, bowiem ma on obowiązywać jedynie do końca stycznia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyBukowski">Do wypowiedzi pobudził mnie głos posła A. Melicha. Jak często zdarza się to w toku dyskusji na posiedzeniach Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów podniósł on poprzeczkę jakościową, poruszył m.in. kapitalną kwestię powiązania sprawy cen, ich ewolucji, stopniowej zmiany ze sprawą kosztów, a także gwarancji dla przedsiębiorstw osiągania przez nie zysków. Zastanawiałem się w jakim stopniu dopłaty, a także łatwość dyktowania cen mogą wpłynąć na zachwianie wydajności produkcji. Wydaje się, że zarówno zbytnie ułatwienia, jak i utrudnienia w sferze kształtowania nowych cen mogą być czynnikiem destrukcyjnym w gospodarce. Dlatego też, choć początkowo myślałem inaczej, wydaje mi się, że wycofanie się z podwyżki cen na energię i rozłożenie tego procesu niejako na raty było rozwiązaniem słusznym, jeśli przyjmiemy, że jest to zachęta dla producentów dóbr rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JerzyBukowski">Istotną sprawą są koszty. Jeśli przedsiębiorstwo jest monoproducentem wyrobu końcowego, to obliczenie kosztów jest stosunkowo proste, natomiast jeśli mamy do czynienia z zakładem posiadającym wiele działów niewytwarzających w dodatku produktów finalnych sprawa się komplikuje. Może się okazać, że jakiś dział jest nierentowny. W myśl koncepcji prof. Adamieckiego zły przedsiębiorca w takiej sytuacji kasuje nierentowny dział. Jednakże po kilku miesiącach przekonuje się, że koszty przedsiębiorstwa rozłożone na inne, rentowne do tej pory działy, powodują, iż stają się one nierentowne. Dlatego też warto zastanowić się czy zakład jako całość nie powinien funkcjonować, mimo iż ma jakiś nierentowny dział.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JerzyBukowski">W dyskusji pytano przedstawicieli rządu jakie gwarancje możemy dać w zakresie płac. Jestem głęboko przekonany, że nie możemy dać żadnych gwarancji. Musimy stać na stanowisku, że trzeba zarobić na to, co chcemy dostać. Inaczej w dalszym ciągu będziemy pracować z prawą ręką w kieszeni, bo i tak po pół roku przyjdą dopłaty i niewiele się zmieni. Chodzi o to, abyśmy zabrali się do rzetelnej roboty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanKamiński">Konieczne jest wprowadzenie zasady, że sprzedaż artykułów przemysłowych wiązana ze skupem produktów rolnych w listopadzie i grudniu ub.r. będzie kontynuowana po obowiązujących cenach w lutym br. Główny asortyment - to pralki i maszyny do szycia. Przedłużenie tego systemu na luty br. będzie sprzyjało właściwemu rozliczeniu się z tymi, którzy dostarczali produkty rolne na wspomnianej zasadzie. Zbieramy dane dotyczące ilości potrzebnych artykułów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanKamiński">Spotykałem się i ja z problemem, o którym mówił poseł B. Kuś i dlatego zgłaszam wniosek, żeby rozliczenia za cegłę i inne materiały ścienne, za które zapłacono w grudniu, a z jakichkolwiek względów ich nie odebrano - przeprowadzić do końca stycznia po starych cenach. Przedsiębiorstwom, głównie uspołecznionym, trzeba było zwrócić różnicę cen. Będą to raczej przypadki sporadyczne, gdyż każdy starał się te materiały od razu odbierać.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanKamiński">Rolnicy postulują przestrzeganie zasady, że jeżeli po obecnych podwyżkach cen mają być utrzymane jednolite ceny skupu produktów rolnych, trzeba jednocześnie zapewnić, żeby sprzedaż masowych środków produkcji dla rolnictwa również odbywała się po jednolitych cenach. Problem wiąże się z tym, że były już próby sprzedaży cementu bezpośrednio z cementowni, w połączeniu z pokrywaniem kosztów transportu przez odbiorców. Ewentualną różnicę tych kosztów zależną od odległości przewozu trzeba rozliczać w ramach ryczałtów.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanKamiński">Wraz ze zmianą cen żywności należy uregulować ceny skupu produktów rolnych i ceny towarów służących do produkcji rolnej. Sytuacja jest taka, że rolnicy nie znają cen zboża, nie wiedzą, kiedy te ceny będą wprowadzane i w oczekiwaniu na to wstrzymują sprzedaż. Co innego jest z mlekiem i żywcem, których nie można przetrzymywać, a co innego ze zbożem i ziemniakami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#LidiaWołowiec">Jak ostatecznie zamierzamy rozwiązać sprawę kredytów przyznanych w ub.r. dla młodych małżeństw? Chodzi zwłaszcza o to, że w okresie, kiedy niektóre artykuły przemysłowe były zarezerwowane dla sprzedaży wiązanej za dostawy produktów rolnych, młode małżeństwa miały nikłe możliwości realizacji kredytów. Obecnie, po podwyżkach cen artykułów przemysłowych, niewiele będzie można kupić za kredyty przyznane w zeszłym roku. Drugie pytanie dotyczy przedpłat z 1981 r.: czy będzie to kontynuowane jako forma ściągania pieniądza z rynku?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#LidiaWołowiec">Zastępca pełnomocnika rządu DS. reformy gospodarczej Zdzisław Sadowski: Chciałbym skoncentrować się na relacjach między cenami i kosztami a wydajnością pracy. Wyrażona w wystąpieniach posłów Z. Gertycha, A. Melicha i J. Bukowskiego troska o wydajność produkcji jest w pełni uzasadniona. Ta sama troska przyświecała rządowi w pracy nad reformą gospodarczą i przyświeca nadal. Nie chodzi bynajmniej o zapewnienie automatycznej rentowności wszystkim przedsiębiorstwom: nie byłby to mechanizm służący wychodzeniu z kryzysu. Chodzi o wyzwolenie inicjatyw w dążeniu przedsiębiorstw do zapewnienia sobie rentowności. Nowy mechanizm ekonomiczno-finansowy ma zapewnić konwersję gospodarki - ma wyłączyć szereg przedsiębiorstw, które nie pracują na rzecz priorytetowych celów społecznych, ani nie osiągają wysokiej wydajności, ani też nie są zdolne do ograniczenia importochłonności. Takie przedsiębiorstwa nie mają szans w nowym systemie. Oczywiście, wyłączanie takich przedsiębiorstw rodzi nowe problemy, ale bez tego nie zapewnimy właściwej relacji kosztów i wydajności produkcji. W każdym razie nie postawiliśmy na mechanizm rentowności automatycznej.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#LidiaWołowiec">Mechanizm cen umownych prowadzić ma do sytuacji, w której przedsiębiorstwa muszą starać się o sprzedaż swych wyrobów. Można niemal gwarantować, że za kilka miesięcy wyśrubowane ceny towarów zaczną spadać. Nikt nie jest jeszcze przyzwyczajony do cen umownych. W tej sytuacji producenci mają tendencję do ich zawyżania. Powinniśmy zaś doprowadzić do tego, żeby o poziomie cen decydował konsument. To by była właściwa podstawa całego systemu.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#LidiaWołowiec">Życie jednak nie jest tak proste. Mamy do czynienia z silną reakcją na wzrost cen - przede wszystkim artykułów o podstawowym znaczeniu (nie dotyczy to samochodów czy telewizorów kolorowych). Reakcja ta jest zrozumiała, ale administracyjne uderzenie w te ceny cofało by nas do punktu wyjścia i postawiło, pod znakiem zapytania uruchomienie całej reformy gospodarczej; mechanizm, który usiłujemy wprowadzić stałby się bezzasadny.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#LidiaWołowiec">Kontrola cen nie powinna dotyczyć wysokości zysku przedsiębiorstwa. Na ten element wymierzone są antybodźce finansowe w postaci podatku dochodowego. Przedsiębiorstwa być może jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy. Ministerstwo Finansów ma potężne narzędzie w postaci zasad obliczania podatku dochodowego, odnoszonego do stopy rentowności, ta zaś odnosi się do kosztów przerobu. Muszą one być uzasadnione - nie można do kosztów włączać wszystkiego co wynika z niskiej efektywności gospodarowania. W czasie kontroli stawka rentowności zastosowana przez przedsiębiorstwo może okazać się znacznie wyższa niż to się przedsiębiorstwu wydaje, a podatek może dojść do 90% przy rentowności zbyt wysokiej w stosunku do kosztów przerobu.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#LidiaWołowiec">Przedsiębiorstwu niczego się nie gwarantuje; musi się ono bardzo starać o obniżenie kosztów, żeby utrzymać się na powierzchni.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#LidiaWołowiec">Inaczej przedstawia się problem wyrobów o cenach regulowanych. Ceny te gwarantują pewne minimum rentowności. Kategoria cen regulowanych utrzymuje się w wąskim zakresie dla towarów ważnych z punktu widzenia kształtowania się kosztów utrzymania, a więc ochrony społeczeństwa. Tę kategorię rząd postanowił rozszerzyć o następne grupy standardowych towarów przemysłowych, niezbędnych do zaspokajania potrzeb podstawowych takich jak odzież, obuwie czy środki higieny osobistej. Szereg artykułów z tej grupy znajduje się już na liście od 30 listopada roku ub. Obecna uchwała Komitetu Gospodarczego. RM rozszerza tę listę w interesie ochrony konsumenta. Artykuły luksusowe (w naszym rozumieniu) nie powinny znaleźć się na tej liście.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#LidiaWołowiec">Z punktu widzenia mechanizmów reformy jest to zabieg przejściowy, mający umożliwić osłabienie obaw społeczeństwa przed wzrostem cen. Pragnęlibyśmy możliwie szybko stopniowo wycofywać się z tej listy, gdyż jej istnienie nie spełnia zadań w zakresie podnoszenia wydajności pracy. Trzeba przekonać społeczeństwo, że nie wszystkie ruchy cen są dla niego groźne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZdzisławKrasiński">Polityką cen prowadzona przez rząd powinna spełniać trzy funkcje: prowadzić do równoważenia rynku, likwidować lukę inflacyjną oraz prowadzić do redystrybucji dochodów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ZdzisławKrasiński">Najważniejsze jest równoważenie rynku, likwidowanie luki między podażą a popytem. Trzeba przy tym podkreślić, że nasze społeczeństwo umie doskonale liczyć. Operację tytoniowo-benzynową przeprowadziliśmy w ub.r.; obecnie stoimy przed operacjami podwyższenia cen żywności i artykułów przemysłowych. Społeczeństwo dość łatwo uporało się ze skutkami operacji tytoniowej i benzynowej, Z operacji tej budżet państwa zyska w tym roku zaledwie 25 mld zł. W międzyczasie bowiem wzrosły płace, renty minimalne, wypłacono nowe dodatki z tytułu kart zawodowych, zwiększono dodatki za pracę w trudnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ZdzisławKrasiński">Do obecnej operacji cenowej dopłacimy. Przewidywane są przy tym jeszcze dopłaty do wyżywienia zbiorowego. W sumie społeczeństwo otrzyma 25–30 mld zł więcej niż da wzrost cen. A ciągle są ataki, aby jeszcze bardziej zmniejszyć skutki tej operacji. W tej sytuacji jedyna operacja cenowa, jaka nam pozostałą, żeby zmniejszyć lukę inflacyjną, to zwiększenie cen artykułów przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#ZdzisławKrasiński">Jeśli idzie o funkcję redystrybucyjną w naszej polityce cen, to w tym zakresie nastąpił wielki przełom w sensie przekazania środków z funduszu płac na fundusz socjalny. Funkcja motywacyjna do pracy traci przy tym na znaczeniu. Powstaje więc obawa, czy także operacja podwyżki cen artykułów przemysłowych zbliży nas do założeń, które przyświecały nam przed pół rokiem. Stąd znaczenie cen umownych. Nie lękajmy się tych cen, nie róbmy paniki. Nikogo nie zmusi się do kupna ubrania za mityczną cenę kilkunastu tysięcy złotych, którego zresztą - mimo poszukiwań - nigdzie w kraju nie udało nam się znaleźć. Społeczeństwo jest najlepszym kontrolerem cen poprzez swoją siłę nabywczą. Mówmy więc społeczeństwu, że te zbyt wysokie ceny, które proponują producenci, będą musiały ulec obniżeniu.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#ZdzisławKrasiński">Walka o niższe ceny nie będzie słabła. Dziś domagają się tego Katowice, a później pewnie Łódź zacznie walczyć o niższe ceny gazu i energii. Na Śląsku były przed wojną najniższe ceny produkcji i zbytu energii, teraz najtaniej produkują elektrownie „Konin” i „Adamów”, najdrożej zaś elektrownie na Śląsku. Kierując się więc tymi przesłankami należałoby ceny energii obniżyć w województwie konińskim, a podnieść w woj. katowickim.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#ZdzisławKrasiński">Sytuacja jest obecnie taka, że 50% zarobków to płaca za pracę, a 50% - to są przywileje. Z tym trzeba walczyć. Tylko praca może być podstawą dobrobytu całego narodu i poszczególnych jego obywateli.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#ZdzisławKrasiński">Ustosunkowując się do podniesionego w dyskusji zarzutu, że na obecną operację cenową wybrano najmniej korzystny okres min. Z. Krasiński podkreślił, że jest to wprawdzie okres mniej korzystny niż pół roku temu, ale bardziej korzystny, niż będzie za kilka miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#ZdzisławKrasiński">Odpowiadając na pytanie dotyczące ceny chleba, min. Z. Krasiński podkreślił, że nie będzie ona podnoszona tak długo, jak długo chłopi nie zaczną ponownie kupować chleba na paszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarianKrzak">I w gazetach, i w rozmowach stwierdza się, że musimy być obciążeni kosztami wyjścia z kryzysu. Nie mówi się natomiast, że koszty tego kryzysu płacimy właśnie dziś i że trzeba zrobić wszystko, żeby wyjść z tego kryzysu i jego kosztów nadal nie ponosić. Złudne jest twierdzenie, że chce się odebrać ludziom to, co zostało im dane w formie płac. Jest to złudne, bo płace w ub.r. wzrosły o 25%, przy równoczesnym spadku produkcji również o 25%. Dążymy do tego, żeby wprowadzić sprawiedliwy podział dochodu narodowego i stworzyć warunki wyjścia z kryzysu. Tymczasem ciągle operujemy sloganami wprowadzającymi ludzi w błąd i tworzącymi iluzje. Często jest to robione świadomie i celowo.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarianKrzak">Jest sprawa rewaloryzacji cen skupu płodów rolnych, a właściwie środków, które zostały nagromadzone na rachunkach w wyniku sprzedaży. Tylko saldo tego rachunku ulega rewaloryzacji, bo przecież rolnik kupował środki produkcji jeszcze po starych cenach. Takie rozwiązanie zostało przyjęte jako jedynie sprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarianKrzak">Jeśli idzie o podatek wyrównawczy, to przewiduje się dwie zmiany. Pierwsza polega na podniesieniu podstawy podatku wyrównawczego. W projekcie, który analizuje obecnie Komitet Gospodarczy RM zakłada się, że podatek będzie wyliczany od sumy stanowiącej 2,5 lub 3-krotność płacy przeciętnej uzyskanej w roku poprzednim. Będzie więc zmiana podstawy, od której liczy się podatek wyrównawczy. Dotychczas była to sztywna kwota 144 tys. zł. Druga zmiana polega na możliwości odkładania nadwyżki ponad podstawę w formie oszczędności. Taka koncepcja jest powszechnie postulowana. Zachęca bowiem do oszczędzania i zapewnia środki na dalsze lata, w tym także na starość.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MarianKrzak">System dotacji przedmiotowych jest systemem niesprawiedliwym, bo z wysoko dotowanych produktów korzysta i ten najbiedniejszy, i ten bardzo zamożny. Trzeba więc od tego odchodzić. Lepszym rozwiązaniem jest stosowanie wyższych zasiłków rodzinnych i innych świadczeń społecznych, które trafiają do bardziej potrzebujących. Jeżeli jednak ceny nie będą pokrywały kosztów produkcji, to takie wyroby trzeba będzie dotować. Tak więc praktyka dotacji będzie musiała być jeszcze utrzymywana, choć z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej lepiej jest stosować inne formy. Trzeba też pamiętać o tym, że dotacje ktoś musi pokryć, że trzeba wyżej podnieść ceny innych wyrobów, aby zdobyć środki na dotacje. W dodatku zbytnie dotowanie powoduje marnotrawstwo niektórych wyrobów, a więc w sumie straty społeczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekHołdakowski">Resort handlu wewnętrznego zamierza pełnić aktywną rolę regulatora wysokości cen poprzez nadzorowane przedsiębiorstwa handlowe i ustalanie ich stosunków z producentami i dostawcami towarów. Między innymi zamierza się eliminować tych producentów, którzy oferować będą swoje wyroby po cenach skrajnie wysokich. Przedsiębiorstwa handlowe przeciwstawiać się będą wysokim cenom ustalanym przez producentów - monopolistów. Ceny takie będą blokowane do czasu ustalenia przez producentów innych relacji cenowych. Przedsiębiorstwa handlowe nie będą podpisywały umów z producentami, jeśli ceny ich wyrobów przekraczać będą poziom chłonności rynku. W takich przypadkach towary przyjmowane będą w komis lub na odpowiedzialność producentów. Handel wystąpił do niektórych branż o oparcie cen ich wyrobów na formule ceny regulowanej, w zależności od popytu.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarekHołdakowski">Wiceminister pracy, płac i spraw socjalnych Krzysztof Górski: Sprawy pracowników, którzy oczekują na emerytury, jak i określenie wysokości rekompensat dla tej grupy zostaną rozwiązane zgodnie ze zgłoszonymi postulatami. Macierzyste zakłady pracy otrzymają odpowiednie zalecenia w sprawie wypłat wynagrodzeń do czasu ustalenia wysokości emerytury oraz zaliczkowych wypłat rekompensat.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MarekHołdakowski">Pracownicy zatrudnieni w rzemiośle otrzymują rekompensaty tylko na członków rodzin pozostających na ich utrzymaniu. Rekompensatę dostaną natomiast uczniowie, którzy nie przekroczyli 24 roku życia.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MarekHołdakowski">Formuła rekompensat bieżącego wzrostu kosztów utrzymania była w ubiegłym roku wielokrotnie dyskutowana i jest przygotowana. Jej zasady nie są ogłaszane z tego powodu, że nieznana jest jeszcze skala wzrostu cen oraz skutki tej operacji. Trudno wobec tego składać przedwczesne deklaracje. Aktualnie stoimy wobec wyboru albo za kwartał czy pół roku ustalić sposób rekompensaty wzrostu kosztów utrzymania, ale jest to operacja kosztowna i mało efektywna w skali jednostki, albo też działać wybiórczo, to znaczy za te same pieniądze podjąć realizację niektórych celów, np. likwidacji starego portfela rent lub regulacji uposażeń pracownic przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MarekHołdakowski">W sprawie rekompensat kosztów opału i energii elektrycznej w przypadku chłoporobotników ustalono, aby posiada czy działek od 0,5 do 1 ha traktować tak jak pracowników zakładów uspołecznionych, to znaczy wypłacać im rekompensaty. Ponadto otrzymują oni rekompensatę na wszystkie osoby pozostające na utrzymaniu. Właścicielom gospodarstw o powierzchni od 1 do 2 ha wypłacać się będzie 50% rekompensaty, ale tylko na osoby pozostające na utrzymaniu. Dla posiadaczy gospodarstw powyżej 2 ha rekompensaty nie będą wypłacane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanuszObodowski">Reformę gospodarczą chcemy wprowadzać stopniowo i niezbyt pospiesznie, uznając że aktualnie bierzemy ostry zakręt i trzeba go tak wykonywać, aby reformę zrealizować, a nie tak, aby się wywrócić. Ekonomia jest nauką społeczną, nazywana jest polityczną, a więc oprócz aspektów ekonomicznych, musimy brać pod uwagę również skutki polityczne i społeczne. Nie jesteśmy w stanie zrobić tego jednorazowo i natychmiast. O zamykaniu luki inflacyjnej możemy mówić najwcześniej w końcu bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanuszObodowski">W drugim półroczu wprowadzenie reformy gospodarczej będzie przebiegać szybciej. Z punktu widzenia cen może to brzmieć fatalnie, ale w tym czasie przechodzić będziemy od etapu euforii przy tworzeniu cen, do cen umiarkowanych. Wyroby o cenach nadmiernych nie znajdą po prostu nabywców i producenci będą musieli je obniżać. Chcemy, aby producenci sami sprzedawali swoje towary we własnych sklepach, aby lepiej poznawać potrzeby i wymagania rynku oraz jego możliwości.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JanuszObodowski">Nie możemy odkładać w czasie problemu podnoszenia poziomu wydajności i efektywności pracy. Ponieważ zagraża nam obniżenie się zatrudnienia przygotowany jest awaryjny program przemieszczania i przekwalifikowania pracowników, aby nie było z tym kłopotów. Zapotrzebowanie na robotników, zwłaszcza wysokokwalifikowanych, jest bardzo duże. I tu nie ma żadnych problemów z zatrudnieniem. Kłopoty mogą wystąpić z zatrudnieniem pracowników umysłowych. Rozważa się możliwości powiększenia zaplecza naukowo-badawczego, tworzenia laboratoriów, stacji prób itp. Jest tu bardzo wiele tematów, dotyczy to np. efektywnego wykorzystania krajowych surowców, a także innych prac, które zostały zaniedbane w poprzednich latach.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JanuszObodowski">Zamierza się wprowadzić szeroką kontrolę cenotwórstwa. Niezależnie od inspekcji cen kierowanej przez PKC, minister finansów uruchomi własny aparat kontrolno-finansowy dla badania zasadności tworzenia cen, zwłaszcza tam, gdzie są one szokujące. Ministrowie zostali upoważnieni do prowadzenia własnych wewnątrz resortowych kontroli. Dotychczas zajmowały się tymi problemami zjednoczenia, teraz muszą powstać wyspecjalizowane jednostki przy resortach funkcjonalnych. Musimy rozwinąć odpowiednią kampanię programową nie tylko wokół całej operacji zmiany cen, ale także wokół zasad ich ustalania i kontroli. Napotykamy tu na barierę, którą jest brak specjalistów z tego zakresu, ponieważ dotychczas zajmowała się tym Państwowa Komisja Cen. Rozwinięte zostanie szkolenie pracowników komórek kalkulowania i ustalania cen w przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JanuszObodowski">Proces rozwoju gospodarczego i społecznego jest ciągły. 1 lutego zamierzamy dokonać operacji, która powinna być przeprowadzana etapami przez wiele lat. Drugiej takiej operacji nie możemy już powtórzyć. Mnie również szokuje wysokość niektórych cen. Trzeba jednak odróżniać ceny na artykuły przemysłowe codziennego użytku od cen artykułów, które nabywamy praktycznie raz na kilka lub kilkanaście lat. Odnieść to należy także do relacji cen środków produkcji potrzebnych rolnikom. Wskaźników cen wszystkich artykułów nie można przenosić na wskaźnik kosztów utrzymania. Porównywać należy tylko część wydatków i część cen. Zakup lodówki odnosić należy od dochodu skumulowanego przez rodzinę w ciągu kilku lat.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#JanuszObodowski">Minister rolnictwa prowadzi konsultacje na temat cen skupu płodów rolnych i relacji cen żywca do wzrostu dochodów ludności rolniczej. Trzeba zauważyć, że po raz pierwszy parytet dochodów między ludnością miejską i wiejską przesunął się na korzyść wsi. Dotyczy to tylko konsumpcji, ponieważ odliczamy w tej kalkulacji wydatki na cele inwestycyjne. Sprawa ma charakter polityczny i jestem zwolennikiem wzrostu parytetu na korzyść ludności rolniczej. Ale przy ustalaniu proporcji cen w bieżącym roku stosunek ten powinien być jak 1:1. W rękach rolników jest to, aby parytet poprawiać na swoją korzyść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewGertych">Dzisiejsza dyskusja nie zamyka problemów w niej podniesionych. Dotyczy to np. zasad obliczania podatku dochodowego. Należy ustalić jakie są zamierzenia rządu na przyszłość. Czy kontynuowany będzie system rekompensat, czy też określona zostanie odpowiednia polityka dochodowa. Wiele z tych spraw wiąże się z dyskusją nad ustawami określającymi system finansowo-ekonomiczny w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewGertych">Dzisiejsza debata stanowi tak ważny moment w życiu gospodarczym kraju, że posłowie powinni zabrać głos w tej sprawie. W związku z tym Prezydia trzech komisji opracowały projekt opinii. Poseł J. Jóźwiak przedstawił propozycje opinii trzech Prezydiów.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ZbigniewGertych">Komisje uchwaliły opinię, w której m.in. stwierdzają, że proponowana zmiana cen jest istotnym elementem realizowanej reformy gospodarczej. Przedstawiony Komisjom projekt Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów w sprawie podwyżki cen detalicznych żywności, opału, energii w połączeniu z systemem rekompensat bardziej uwzględnia postulaty społeczne, niż pierwotny projekt Państwowej Komisji Cen, Zadbano w nim bowiem o ochronę najniżej zarabiających, rodzin wielodzietnych, emerytów i rencistów.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#ZbigniewGertych">Wdrażanie reformy gospodarczej rodzi niebezpieczeństwo nie w pełni kontrolowanej zwyżki cen. Komisje proponują więc, aby rząd wprowadził system zabezpieczeń przed zbyt gwałtownym wzrostem kosztów utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#ZbigniewGertych">W wykazie artykułów, których ceny będą ustalane urzędowo, bądź będą cenami regulowanymi winny znaleźć się artykuły powszechnego użytku, zwłaszcza artykuły dla dzieci. Produkcję niektórych wyrobów należy dotować. Stworzyć również należy warunki startu życiowego tym młodym małżeństwom, które, przy proponowanych rozwiązaniach, znajdą się w trudnej sytuacji. Potrzeba więc zmian m.in. w polityce kredytowania oraz rozszerzenie form oszczędzania.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#ZbigniewGertych">Obawę wywołuje fakt, że niektóre ceny, ustalane przez przedsiębiorstwa, nie mają ekonomicznego uzasadnienia i ze społecznego punktu widzenia nie mogą być aprobowane. Konieczne jest więc stworzenie systemu kontroli i oddziaływania na prawidłowość kształtowania się cen.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#ZbigniewGertych">Komisje uważają, że zachodzi potrzeba przeanalizowania relacji poziomu płac i cen, przy czym system płac powinien powodować większe zainteresowanie pracujących efektami ich pracy. Istotne jest również zachowanie właściwych relacji między wzrostem cen środków do produkcji rolnej a cen skupu płodów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#ZbigniewGertych">Komisje uważają, że problematyka kosztów produkcji i mechanizmy ustalania cen wymagają pełnego i rzetelnego przedstawienia ich społeczeństwu. Rolę tę w szerszym stopniu powinny spełniać środki masowego przekazu, związki konsumentów i handel, które równocześnie mają wskazywać tych producentów, którzy ustalają nadmiernie wysokie ceny nieuzasadnione kosztem produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszKałasa">Nowe ceny pieczywa zostały ustalone we wrześniu ub. roku. Przy kalkulacji brano pod uwagę nową cenę mąki oraz ówczesne koszty produkcji. W IV kwartale ub. roku poważnie wzrosły ceny usług, w tym i robocizny. Z broszury Państwowej Komisji Cen wynika, że chleb powinien w zasadzie kosztować 20 zł, ale jego cenę ustalono na 16 zł. W styczniu zaczęły obowiązywać nowe ceny zaopatrzeniowe. I tak gazownie podniosły cenę gazu (wyprodukowanie 1 tony chleba wymagało zużycia gazu za 236 zł, a obecnie 869 zł). Cena drożdży wzrosła 4-krotnie (z 16 do 56 zł), a cena margaryny 3,5-krotnie. Efekt jest taki, że koszty produkcji wzrosły o 7–8%. Jeśli zysk w rzemiośle ma wynosić ok. 4%, to nietrudno stwierdzić, że obecnie w piekarnictwie oscyluje on w granicach zera. Są rejony kraju gdzie chleb produkcji rzemieślniczej stanowi co trzeci albo co drugi bochenek. Jak w tej sytuacji spokojnie patrzeć w przyszłość i produkować. Należałoby zastanowić się nad obniżeniem ceny mąki albo też dotować wypiek chleba. Być może rozwiązaniem byłoby przyznanie wyższych rekompensat dla ludności za produkty zbożowe ze 160 do 200 zł. Jednocześnie należy pamiętać, iż cena mąki nie będzie opadała, lecz rosła, rośnie bowiem cena skupu zboża. Do czasu ustalenia formy rozwiązania tej sprawy proponuję zamrożenie cen zaopatrzeniowych na surowce służące do produkcji chleba.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#TadeuszKałasa">Chciałbym zapytać przedstawiciela resortu handlu wewnętrznego dlaczego WSS „Społem” pobiera obecnie tak wysoką marżę od producentów pieczywa. Dlaczego wzrosła ona 4-krotnie. Proszę również o analizę zasadności ustalenia tak wysokiej ceny na drożdże.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#TadeuszKałasa">Pierwszy zastępca przewodniczącej Państwowej Komisji Cen Wojciech Pruss: Zdawaliśmy sobie sprawę ze zmian cen w piekarnictwie, a także z konieczności odpowiedniego dotowania tego działu. Była rozważana koncepcja zmiany cen chleba, ale w obecnych warunkach na kilka dni przed wprowadzeniem zapowiedzianej już reformy cen byłoby poważną niezręcznością wychodzić z nowymi propozycjami. Będziemy więc dotowali produkcję chleba nie w piekarnictwie, ale w przemyśle zbożowo-młynarskim. Będzie tak do czasu aż powstaną warunki, w których będzie można podnieść cenę chleba i piekarnictwo stanie się rentowne.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#TadeuszKałasa">Czy należy rozumieć, że takie dotacje będą działały wstecz tzn. od 1 stycznia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechPruss">Sprawa ta wymaga uzgodnienia z ministrem finansów, ale tak właśnie ją rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WojciechPruss">Poseł Zbigniew Gertych (PZPR) stwierdził, że kwestia podniesiona przez posła T. Kałasę i odpowiedź przewodniczącego W. Prussa wskazują na sprzeczność interesów producenta i konsumenta.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WojciechPruss">Poseł Waldemar Michna (ZSL) zajął się problemem parytetu dochodów ludności rolniczej i nierolniczej. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że w pierwszym przypadku bierze się za podstawę dochody osoby przeliczeniowej, w drugim zaś - fizycznej. Średnie zarobki w gospodarce uspołecznionej stanowią wynik podziału funduszu płac przez liczbę zatrudnionych. W rolnictwie stosuje się przeliczniki: mężczyzna w wieku produkcyjnym - 0,93 osoby przeliczeniowej, kobieta - 0,60, a w niektórych przypadkach dochodzi nawet do 0,20. W latach 70-tych parytet ten kształtował się jak 0,75:1 na korzyść ludności nierolniczej. Teraz szala przechyliła się na rzecz zatrudnionych w rolnictwie. Trzeba społeczeństwu ten problem wyjaśniać w sposób właściwy, by łagodzić konflikty między miastem a wsią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszObodowski">Mogę zapewnić, że złych nastrojów nie będziemy podsycali.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanuszObodowski">Posłowie prosili również o dodatkowe wyjaśnienie w sprawie terminu obowiązywania i realizacji transakcji wiązanych. Wiceminister handlu wewnętrznego i usług Marek Hołdakowski odpowiedział, iż zasady te będą obowiązywały aż do pełnego zrealizowania przyjętych zobowiązań w zakresie sprzedaży wiązanej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>