text_structure.xml
63.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">W dniu 5 grudnia 1978 roku Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego obradująca pod przewodnictwem posła Bolesława Strużka (ZSL) rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- realizację uchwały Sejmu z dnia 21.XI.1974 r. o dalszą poprawę wyżywienia narodu i rozwój rolnictwa;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- plan społeczno-gospodarczy i budżet państwa na rok 1979 w części dotyczącej Ministerstwa Przemysłu Spożywczego i Skupu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W posiedzeniu Komisji wzięli udział: minister przemysłu spożywczego i skupu Emil Kołodziej, wiceministrowie: Stefan Zawodziński i Kazimierz Jarosz, wiceprezes Centralnego Związku Spółdzielczości Rolniczej „Samopomoc Chłopska” Tadeusz Szelążek oraz przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Przemysłu Maszyn Ciężkich i Rolniczych, Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">W pierwszym punkcie obrad poseł Ludwik Maźnicki (PZPR) przedstawił koreferat na temat: „Realizacją uchwały Sejmu z dnia 21.XI. 1974 r. o dalszą poprawę wyżywienia narodu i rozwój rolnictwa”. W oparciu o uchwalony przez XV Plenum KC PZPR i poparty przez VII Plenum NK ZSL perspektywiczny program dalszej poprawy wyżywienia narodu. Sejm podkreślił wówczas wielkie znaczenie gospodarki żywnościowej i rolnictwa dla rozwoju kraju i uznał, że realność unowocześnienia naszego rolnictwa i uczynienia go wysokowydajnym, gwarantuje osiągnięty ogólny poziom rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, zwłaszcza zaś dotychczasowy rozwój i osiągnięcia przemysłu i samego rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Pod względem warunków i środków intensyfikowania produkcji rolnej minione 4 lata nie były zbyt korzystne. Niesprzyjające warunki atmosferyczne obniżały wyniki produkcyjne rolnictwa, osłabiały efektywność zwiększonego dopływu środków produkcji. Na skutek ujemnego wpływu warunków zewnętrznych i wewnętrznych nastąpiła korektura w dół nakładów inwestycyjnych w rolnictwie i we wszystkich resortach pracujących na jego potrzeby. W rezultacie trudności surowcowo-materiałowych i paliwowo-energetycznych rolnictwo nie otrzymało planowanych wielkości środków produkcji.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Pomimo tych napięć i trudności, kraj nasz rozwija się dynamicznie, rośnie produkcja rolna. Uchwała Sejmu wytyczyła zadanie podwojenia do r. 1990 produkcji rolnictwa. Uwzględniając wspomniane utrudnienia, w planie 5-letnim na lata 1976-1980 przyjęto, że produkcja globalna rolnictwa wzrośnie o 16-19% w stosunku do r. 1975. Trzeba powiedzieć, że to zadanie nie będzie łatwe do uzyskania. Zwłaszcza uzyskanie w ciągu 2 lat przyrostu produkcji roślinnej rzędu 18% jest zadaniem trudnym, jeśli nie wątpliwym. Na skutek złych warunków atmosferycznych w latach 1975-1978 w produkcji roślinnej nie uzyskaliśmy wyraźnego postępu; w okresie 8 ostatnich lat globalna produkcja roślinna wzrosła za ledwie o 11%. Średnie plony roślin z lat 1976-78 w stosunku do średnich z lat 1971-75 wzrosły nieznacznie: poza zbożami i oleistymi (nieduży przyrost) w plonach ziemniaków i siana łąkowego obserwujemy stagnację natomiast buraków cukrowych - regres. Produkcja warzyw i owoców rozwija się powoli i nie zaspokaja w pełni potrzeb społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Od lat występują w naszym kraju trudności paszowe pokonywane przy pomocy wysokiego importu zbóż i wysokobiałkowych składników. Ten import jest główną przyczyną wzrostu globalnej produkcji zwierzęcej o 36,8% w r. 1978 w stosunku do r. 1970. Aby wykonać plan wzrostu rozwoju pogłowia bydła do r. 1980 trzeba będzie uzyskiwać corocznie wzrost pogłowia bydła w granicach 0,5 mln sztuk, w tym prawie 60 tys. sztuk krów. Pomyślnie kształtuje się hodowla trzody chlewnej; aby osiągnąć planowany na r. 1980 stan pogłowia powinniśmy zapewnić przyrost ok. 300 tys. sztuk. Program intensywnej rozbudowy hodowli drobiu rzeźnego napotyka duże trudności, ale jest nadal realny; jego wykonanie przyniosłoby szybki wzrost żywca drobiowego z 200 tys. w r. 1970 do ponad 600 tys. ton w r. 1980.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Wykonanie planu wzrostu produkcji mleka do r. 1980 (18.500 mln) jest zagrożone, zależy głównie od zwiększenia stada i mleczności krów. Dokonana podwyżka cen skupu mleka powinna wywrzeć korzystny wpływ na wykonanie planu produkcji i skupu mleka.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W części dotyczącej rozwoju rolnictwa i wzrostu produkcji rolnej koreferent podkreślił ogromną pracę poszukiwawczo-koncepcyjną w dziedzinie sposobu, metod i form rozwiązywania problemu powiększania produkcyjności wszystkich gałęzi gospodarki rolnej ze strony Ministerstwa Rolnictwa. Z inicjatywy resortu Rada Ministrów, Prezydium Rządu podjęły szereg uchwał i decyzji stwarzających coraz korzystniejsze warunki dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Wśród podejmowanych decyzji wiele zmierza do podnoszenia efektywności i jakości wykorzystania wszystkich użytków rolnych. Nie ma w naszym kraju problemu odłogów, jest natomiast zjawisko złego niegospodarczego wykorzystywania ziemi. Mamy wiele gospodarstw chłopskich, które osiągają zbyt niskie plony. Wbrew ustaleniom zmierzającym do poprawy struktury agrarnej przez zwiększanie przeciętnego areału gospodarstw indywidualnych w latach 1975-1978 zwiększyła się liczba gospodarstw chłopskich z 3.059,2 tys. do 3.099,9 tys. przy jednoczesnym spadku średniej wielkości gospodarstw z 5,7 do 5,2 ha. Zmniejszył się z 13,9 do 13,6 odsetek gospodarstw powyżej 10 ha, wzrósł natomiast z 27,1% do 30% odsetek gospodarstw małych od 0,5-2 ha.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Decydującym warunkiem rozwoju produkcji rolnej jest solidna, powszechna praca z rolnikami. Dobrze, że wiele robimy na rzecz kształcenia kadr dla potrzeb rolnictwa, że prowadzimy szeroką pracę szkoleniową z rolnikami. Trzeba to jednak robić lepiej, aby przyśpieszyć proces podnoszenia kwalifikacji zawodowych i umiejętności gospodarowania zwłaszcza młodych rolników. Uzyskany w tym roku przyrost powierzchni zasiewów gatunków zbóż wyżej plonujących o 46 tys. ha jest przykładem zbyt wolnego postępu.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Najbardziej plonotwórczym czynnikiem jest nawożenie: z badań naukowych wynika, że ponad 50% przyrostu plonów jest rezultatem zwiększenia nawożenia mineralnego. Tymczasem dostawy nawozów azotowych i fosforowych są znacznie mniejsze od założeń planu 5-letniego, a ponadto resort chemii nie wywiązuje się z dostaw wapna nawozowego, zapraw nasiennych. Występują luki w dostawach niektórych środków ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Szacuje się, że 1/3 przyrostu produkcji w rolnictwie będzie osiągana w wyniku mechanizacji, głównie przez lepszą jakość i terminowość prac agrotechnicznych i zmniejszenie prac przy zbiorach. Od r. 1975 Ministerstwo Maszyn Ciężkich i Rolniczych zwiększyło dostawy traktorów, urządzeń i maszyn dla rolnictwa: w ostatnich 3 latach zadania NPSG zostały przekroczone o 11,6%. Jednak nadal występuje deficyt ciągników, przyczep rolniczych, kombajnów buraczanych do zbioru zbóż i innych maszyn specjalistycznych. Szczególnie dotkliwie rolnictwo odczuwa brak ciężkiego sprzętu budowlanego, a zwłaszcza wysokotonażowych samochodów ciężarowych. Wartość technicznych środków produkcji w rolnictwie szacowana jest na ponad 200 mld zł. Składa się na to m.in. 470 tys. ciągników, 370 tys. przyczep, 27 tys. kombajnów zbożowych, 14 tys. pras zbierających. Zdecydowana większość traktorów i innych maszyn znajduje się w spółdzielniach kółek rolniczych. Jednak na 1850 SKR tylko 428 posiada własne warsztaty naprawcze. Jest to sytuacja wręcz zła, gdyż uniemożliwia dobrą obsługę, konserwację i terminowe naprawy sprzętu.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Dane CZKR wskazują na duży wzrost działalności gospodarczej kółek rolniczych. Wartość sprzedaży produkcji i usług wzrosła z 19,1 mld zł w r. 1974 do 49,4 mld zł w r. 1977. Równolegle wartość brutto majątku trwałego kółek rolniczych uległa podwojeniu do 76 mld zł w 1977 r. Trzeba jednak podkreślić niedostateczną dynamikę rozwoju usług rolniczych. Ich przewidywana wartość w tym roku jest tylko o 38,7% wyższa niż w 1973 r.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Poseł L. Maźnicki zwrócił uwagę, że kółka rolnicze zatraciły w dużym stopniu funkcję podstawowej jednostki społeczno-gospodarczej i organizacji sił społecznych do realizacji wiejskiego planu społeczno-gospodarczego. Jest to zjawisko niekorzystne zwłaszcza wobec konieczności rozwijania intensywnej pracy z rolnikami i zachodzącą specjalizacją produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Duży wpływ na postęp społeczny i produkcyjny wywiera działalność jednostek obsługujących wieś i rolnictwo. Największy w tym udział przypada spółdzielczości rolniczej „Samopomoc Chłopska”. W latach bieżącej 5-latki zwiększono i usprawniono skup płodów rolnych, dostawy środków do produkcji rolnej oraz produkcję artykułów żywnościowych przez jednostki spółdzielcze. Na tle dotychczasowych starań o umocnienie i udoskonalenie systemu kontraktacji nasuwają się dwie uwagi: 1. nie uzyskano radykalnej poprawy dyscypliny realizacji wieloletnich umów kontraktacyjnych - wywiązywania się obu stron z obowiązków zawartych w umowach, 2. zbyt nieśmiałe są próby pionowej integracji zakładów przemysłu rolno-spożywczego z gospodarstwami rolnymi. W trosce o rolników, GS powołały swoich wiejskich przedstawicieli. Ta forma nie wszędzie jeszcze i nie w pełni zdaje egzamin a szkoda, gdyż ich działalność, a zwłaszcza kontraktacja, odbiór płodów rolnych bezpośrednio od producentów, zbieranie zamówień i dowóz środków produkcji, informacja handlowa itp. usprawniłoby znacznie obsługę rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Transport jest dziś najsłabszym ogniwem w całym obrocie rolnym i zaopatrzeniu wsi. Prawidłowa realizacja programu zaopatrzenia rolnictwa w środki produkcji wymaga poprawy rytmiczności dostaw przemysłu i handlu. Nie dopracowaliśmy się jeszcze, stwierdził poseł L. Maźnicki sytuacji, aby rolnictwo otrzymywało wszystkie środki produkcji przed sezonem. W nowym podziale terytorialnym kraju ujawniły się rejony bardzo zaniedbane, w których można uzyskać znaczny wzrost produkcji rolniczej przez szybsze wyposażenie ich w środki produkcji. Podstawę rozdzielnika tych środków powinien stanowić rachunek efektywności i ocena stanu wyposażenia i poziomu inwestycji rolnych w poszczególnych województwach.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Mówca ocenił postęp, osiągnięty w gospodarce żywnościowej. W latach 1971-1977 wybudowano i rozbudowano ponad 200 zakładów przemysłu spożywczego. Nastąpiła znaczna poprawa szczególnie w przemyśle mięsnym, mleczarskim i chłodniczym, choć trzeba w tych dziedzinach nadal inwestować. Resort zapowiada koncentrację wysiłku inwestycyjnego m.in. w przemyśle drobiarsko-jajczarskim, owocowo-warzywnym, przetwórstwa ziemniaków, koncentratów spożywczych, przetworów zbożowych. W obecnym 5-leciu nakłady inwestycyjne na rozwój produkcji maszyn i urządzeń dla przemysłu spożywczego są 4-krotnie większe niż w poprzednim 5-leciu. Należy się zatem spodziewać poprawy wyposażenia przemysłu spożywczego w potrzebne maszyny i urządzenia. Korzystnie wpłyną na zaopatrzenie rynku organizowane w gminach lokalne przetwórnie rolno-spożywcze.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Na zakończenie koreferatu poseł L. Maźnicki stwierdził, że cele określone w uchwale Sejmu PRL z dnia 21.XI.1974 r. nie utraciły nic ze swej aktualności i są z uporem realizowane. Realizacja wielkich programów inwestycyjnych, uatrakcyjnianie zawodu rolnika, zainteresowanie wzrostem produkcji rolnej - stwarzają realne przesłanki osiągnięcia celów uchwały Sejmu PRL.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BolesławStrużek">Z usłyszanego przed chwilą koreferatu można wydobyć kilka istotnych problemów, na które należałoby w dyskusji zwrócić szczególną uwagę. Są to takie sprawy jak: dotychczasowe tempo rozwoju całej gospodarki żywnościowej, harmonijność rozwoju wszystkich członów gospodarki żywnościowej, poprawa efektywności gospodarowania, stopień wykorzystania rezerw, wyrównanie istniejących dysproporcji (np. w zatrudnieniu), ocena przestrzennego rozwoju gospodarki żywnościowej, problemy koordynacji, dotychczasowe efekty konsumpcji. Dyskusja dzisiejsza jest szczególnie istotna również z tego względu, że poprzedza rozpatrzenie przez Komisję planu i budżetu państwa na 1979 rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławKulesza">Pragnę usłyszeć dzisiaj odpowiedzi na następujące pytania: Jakie podstawy prawne decydowały o zaniżeniu poszczególnych wskaźników w kolejnych planach w porównaniu do tych, które znajdują się w uchwale Sejmu z dnia 21.XI.1974 r. o dalszą poprawę wyżywienia narodu i rozwoju rolnictwa oraz w uchwale XV Plenum KC PZPR? Przyjmując rok 1974 za sto, pragnę się dowiedzieć jakie są proporcje pomiędzy wzrostem hodowli bydła i trzody chlewnej, a wzrostem liczby mieszkańców naszego kraju? Jak ma się do tych proporcji wzrost importu i zużycia pasz? W przedłożonych przez resort materiałach nie ma informacji, co się przez ostatnie cztery lata zrobiło w zakresie zmniejszenia jałowości bydła. Jakie jest zdanie resortu rolnictwa na ten temat? Proszę również o podanie danych, ile w bieżącym roku nie zostanie oddanych do użytku inwestycji w zakresie hodowli, a także co się w ciągu ostatnich 4-ch lat zmieniło w efektywności inwestowania, szczególnie w zakresie budowy stanowisk dla bydła? Pytanie ostatnie: Jakie wnioski dla swej pracy wyciąga resort rolnictwa z oceny tegorocznych trudnych żniw?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StefanZawodziński">Odpowiadając na pierwsze pytanie należy stwierdzić, że w uchwale sejmowej i XV Plenum przyjęte były założenia maksymalne, które musiały niestety zostać skorygowane na skutek splotu niekorzystnych okoliczności. Można by tu wymienić kilkuletnie niesprzyjające warunki atmosferyczne, czy też zmiany w gospodarce światowej od roku 1976: m.in. protekcjonizm w handlu zagranicznym, kryzys paliwowo-energetyczny. Posłużmy się tu jeszcze przykładem nawozów. W uchwale sejmowej zakładano uzyskiwanie w 1980 r. zużycia 250 kg NPK na 1 ha. Tymczasem w tym roku rolnictwo otrzyma 191 kilogramów NPK w wyniku trudności przemysłu chemicznego i dlatego trzeba było dokonać korekty tego wskaźnika.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#StefanZawodziński">Jeżeli chodzi o dysproporcje wzrostu, to produkcja roślinna na przestrzeni ostatnich lat wzrosła tylko o 11%, a zwierzęca o 36%. W efekcie, mimo że na cztery lata bieżącej 5-latki planowaliśmy zakupienie 15-stu mln t zbóż, w rzeczywistości będziemy musieli zakupić łącznie 25 mln t.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#StefanZawodziński">Upadki zwierząt w ciągu ostatnich 4-ch lat zmniejszyły się za wyjątkiem upadków cieląt. W uchwale nr 153 Prezydium Rządu w zakresie chowu bydła wprowadza się bezpłatne zwalczanie jałowości. Zasada ta będzie obowiązywać już od 1979. Uchwała przewiduje również ustanowienie etatowych inseminatorów oraz wybudowanie w latach 1979–80 ponad 200 tysięcy stanowisk dla cieląt.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#StefanZawodziński">Co do terminowości i jakości inwestycji dla hodowli trzeba stwierdzić, że już od kilku lat nie wykonuje się w terminie inwestycji w rolnictwie w granicach 4%. W tym roku prawie wszystkie planowe stanowiska w sektorze gospodarki uspołecznionej będą oddane użytkownikom. Natomiast jeżeli chodzi o jakość kończonych inwestycji, to sytuacja jest tu posłom dobrze znana i niestety postęp w tej dziedzinie jest ciągle za mały.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzJarosz">Najwyższy poziom hodowli trzody chlewnej uzyskany został w czerwcu br.: 21 milionów 600 tysięcy sztuk. Pogłowie bydła było niestety niższe: w 1975 r. mieliśmy 13 mln 250 tys. sztuk, a w 1978 r. 13 mln. 100 tys. Jeżeli chodzi o skup, to w 1974 r. wyniósł on 2 miliony 429 tys. mięsa, z czego dostawy na rynek wyniosły 1 milion 615 tys. W następnych latach skup oscylował wokół 2 milionów 200 tys. t, w tym roku wyniósł około 2 mln 500 tys. t, z czego dostawy na rynek wyniosą 1 mln 950 tys. ton. W tym kontekście zakładany na rok 1980 skup 3 mln. 400 tys. t mięsa będzie bardzo trudny do osiągnięcia. Co do liczb dotyczących pasz, to w 1974 roku import zbóż wyniósł 4 mln t, a pasz 900 tys. t (śruta i makuchy), a w 1978 r. import zbóż wyniósł 7 mln 200 tys. t, a śrut i makuchów 1 mln 300 tys. t.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EugeniuszObuchowski">W nawiązaniu do przedłożonych materiałów resortowych i wygłoszonego koreferatu należałoby uwypuklić dwa zagadnienia: dostawy środków produkcji dla rolnictwa i dostępność części zamiennych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#EugeniuszObuchowski">Pełne efekty zwiększonej dostawy maszyn dla rolnictwa będą odczuwalne wówczas, jeśli zapewnimy sprawność całego parku maszynowego i kompleksowość mechanizacji. Problem ciągle otwarty jest tu kwestia części zamiennych. Nie widać niestety poprawy na lepsze. Półtora roku temu mówiłem na posiedzeniu Komisji o braku części do ciągników, dzisiaj mogę to powtórzyć. Trzy lata mieliśmy w naszym gospodarstwie 16 jednostek mechanicznych na sto hektarów, teraz mamy 23 jednostki. Cóż jednak z tego, kiedy permanentnie 30–40% ciągników stoi nieczynnych? Często z braku tak podstawowych części jak akumulatory. Brakuje ciągników gąsienicowych oraz do pracy na ciężkich glebach, co odczuliśmy dotkliwie przy tegorocznych trudnych warunkach atmosferycznych.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#EugeniuszObuchowski">Podobnie jak do ciągników, brakuje również części do maszyn. Na przykład nie ma w ogóle części do sprowadzonych z NRD kombajnów ziemniaczanych i w rezultacie w tym roku kombajny wyremontowane otrzymaliśmy wówczas kiedy 3/4 ziemniaków było już zakopcowanych. Czy nie jest to rażący przykład niegospodarności? Następny problem. Nadal produkuje się niektóre maszyny, które uniemożliwiają zamknięcie cyklu technologicznego z powodu niedopasowania. Przykładem może być przyczepa samowyładowcza i dmuchawa; wystarczyłoby przecież aby producenci tych dwóch maszyn porozumieli się między sobą i wyciągnęli odpowiednie wnioski. Nadal nie jest rozwiązana sprawa zbioru kamieni z pól. Wiele maszyn, np. kosiarki, psuje się i łamie już po paru godzinach pracy. Kamienica polach jest dużo, a z braku siły roboczej nie ma ich kto zbierać. Podobno już dwa lata temu pokazały się jakieś prototypy maszyn do zbioru kamieni, ale do tej pory w handlu takich maszyn nie ma.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#EugeniuszObuchowski">Mówiono tu dzisiaj o wysokich upadkach zwierząt. A jak ma ich nie być, jeśli zachęca się do przygotowywania mieszanek dla trzody własnymi siłami, mimo że nie ma ku temu warunków, a w przypadku cieląt - trzyma się je w nieodpowiednich pomieszczeniach, a w dodatku niemal co tydzień dostarcza dla nich inne preparaty mleko-zastępcze. Nadal do załatwienia pozostaje również karygodna zła jakość, oddawanych do użytku budynków inwentarskich i ich projektów. Buduje się wiele, ale ciągle nie można znaleźć naprawdę dobrej obory. Czyż można się dziwić, że w takich nieudanych obiektach połowa stanowisk stoi pusta, krowy chorują na kończyny i wymiona, zwiększa się ich jałowość? Jakże często obecnie krowa pada już po 2–3 latach, mimo że powinna chować się co najmniej 7–8 lat. Kto odpowiada za „wzorowe” bukaciarnie kosztujące 12 milionów, w których ściany zbudowane z eternitu mają takie szczeliny, że wiatr przez nie dmucha? W naszym gospodarstwie zdecydowaliśmy się na budowę nowej owczarni, mając nadzieję rozwinąć hodowlę owiec. Okazało się, że kiedy owce trzymane były w zwykłej stodole stan owiec, uzysk wełny, był lepszy niż w nowym obiekcie. Kiedy się skończy z budową tzw. typowych obiektów, jednakowych w województwie opolskim i suwalskim, pomimo jakże różnych warunków klimatycznych? A kiedy człowiek zwraca się z sensownymi postulatami do biur projektów, to w odpowiedzi słyszy żądanie złożenia oddzielnego zlecenia na zaprojektowanie centralnego ogrzewania w owczarni! Nie można tego inaczej nazwać jak skandalem.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#EugeniuszObuchowski">Kolejna sprawa. W ubiegłym roku dyskutowaliśmy na Komisji o potrzebie rozwoju hodowli ryb słodkowodnych. Otóż sytuacja jest taka, że w ubiegłym roku zarybione były tylko od 20-stu do 5-ciu% lustra wody. W tym roku narybek jest wyjątkowo wątły. W normalnych warunkach tylko około 10% narybku doprowadza się do hodowli. Można więc przepuszczać, że sytuacja w gospodarce rybnej może być wyjątkowo trudna.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#EugeniuszObuchowski">Jednym z hamulców rozwoju rolnictwa jest dotychczasowy system płac w PGR-ach, preferujący globalną produkcję towarową. Cierpią na tym gospodarstwa małe, z których kadry w tej chwili masowo odchodzą. Wydaje się, że wskaźniki powinny tu być inne, uwzględniające chociażby intensywność produkcji w przeliczeniu na powierzchnię.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKulesza">Należy się poważnie zastanowić nad skutkami dalszego powiększania importu zbóż. Problem paszowy jest w rolnictwie podstawowy i wszelkie inne trudności są jedynie jego pochodnymi. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że w ostatnich latach nie odnotowaliśmy postępu w produkcji roślinnej, a raczej regres, natomiast w hodowli mamy tylko niewielki postęp. Jakie są tego przyczyny? W oficjalnych materiałach czytamy, że jeden rolnik żywi czterech obywateli, mnie się wydaje, że żywi najwyżej trzech, a są kraje, gdzie żywi 30-tu i więcej. Niestety rozwierają się nożyce między wzrostem produkcji zwierzęcej a importem zbóż. I to rozwieranie musi być zahamowane. Jedną z głównych dróg jest odpowiednie wykorzystanie środków produkcji, ale muszą być one dostępne, muszą przychodzić w terminie, jak np. nawozy. W tym roku skończyliśmy żniwa w październiku i nie była to tylko wina pogody. Kto odpowie na pytanie, ile jest w kraju pól nieuprawianych z braku maszyn i nawozów?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKulesza">Można by też zadać pytanie, jak daleko powinniśmy się posuwać w rozwoju hodowli żywca wieprzowego? Czy nie powinno się raczej preferować hodowli bydła? Inny problem. W województwie leszczyńskim tylko 68,1% krów pokrywanych jest za pierwszym razem. Nie trzeba przekonywać ile to przynosi strat. Pada zaś aż 13,1% cieląt. W przeliczeniu tracimy co najmniej 3 tys. t. mięsa w województwie, co stanowi przydział mięsa na 1 kwartał. A jaka jest efektywność skarmiania? Oblicza się, że w każdym województwie towarowym traci się w wyniku złego karmienia co najmniej 40 tys. t. zboża. Jakie się tu kryją rezerwy? Kiedy już mowa o hodowli, to poruszmy jeszcze problem drobiu. Fascynujemy się szybkim rozwojem tej branży. Ale kto policzy ile ten drób zjada paszy, może opłaciłoby się bardziej przeznaczyć tę paszę na hodowlę bydła? I wreszcie ryby. Jakie znajdziemy racjonalne wytłumaczenie tego, że mamy obecnie 40% tej ilości ryb, którą mieliśmy w roku ubiegłym?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKulesza">W dziedzinie inwestycji rolnych sytuacja jest tak zła, że wymaga nadzwyczajnych posunięć. W związku z tym składam formalny wniosek, aby wszystkie większe inwestycje hodowlane odbierane były komisyjnie przez Ministerstwo Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławKulesza">Należy zastanowić się nad pewnymi niekorzystnymi zjawiskami w rolnictwie dotyczącymi sfery świadomości ludzkiej. Otóż nie brakowało podczas ostatnich żniw przykładów, że rolnik indywidualny mając jeszcze we wrześniu na pniu 0,5 ha pszenicy spokojnie czekał na kombajn. Zabrakło tu chyba m.in. skutecznych środków egzekucyjnych? Łączy się to z problemem szerszym, jakim jest produktywizacja drobnych gospodarstw. Obecnie w naszym województwie 34% drobnych gospodarstw nie daje produkcji, a 24,5% nie prowadzi hodowli trzody chlewnej. Może zabrakło tu odpowiednio silnych bodźców materialnych? Mając założenia XV Plenum KC PZPR szliśmy do klasy robotniczej z wysoko podniesionymi głowami. Teraz je mamy opuszczone trochę niżej. Założenia, które znalazły się w uchwałach XV Plenum i Sejmu poszły w dół, a ludzie umieją liczyć efekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#EwelinaSzyszko">Uchwała XV Plenum KC PZPR, jako główny cel zakładała racjonalizację spożycia, do której należało dążyć poprzez poprawę jakościową i ilościową podaży artykułów spożywczych. Naukowcy wyliczyli dokładnie, ile naszym organizmom potrzeba białka, witamin, kalorii itp. W materiałach przygotowanych przez Komisję Planowania znajdują się dane dotyczące spożycia artykułów żywnościowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Lektura tych danych nie napawa optymizmem: np. w 1979 r. oprócz masła, ziemniaków i wina w spożyciu pozostałych artykułów będziemy poniżej założeń 5-ciolatki, tym samym oddalamy się od wielkości przewidzianych na rok 1980. A przecież zakładaliśmy, że tłuszczów i węglowodanów powinniśmy jeść mniej, no a wina także nie należy pić za dużo. Jeszcze dalej niestety są te dane w stosunku do założeń XV Plenum. Ciągle za mało spożywamy białka, owoców i warzyw. Co należałoby zrobić, aby te niekorzystne relacje poprawić? Już wiadomo, że nie będziemy mieli tyle mięsa, jaj, artykułów mleczarskich ile zakładaliśmy. Tym bardziej więc powinniśmy lepiej wykorzystywać to, co mamy. Wiele tu zależy od odpowiedniej reklamy, np. nowych rodzajów warzyw, wiele można zdziałać poprzez koła gospodyń wiejskich, uczących bardziej racjonalnego odżywiania, robienia przetworów itp. Na spore oszczędności można też liczyć w przypadku rozbudowy małych przetwórni w gminach, gdzie są duże szanse zaoszczędzenia surowca. Na dalsze propozycje produkcji nowych wyrobów należałoby też liczyć ze strony przemysłu spożywczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdwardGłodowski">Poseł Ludwik Maźnicki w swoim koreferacie zwrócił uwagę na niepokojący wzrost liczby drobnych gospodarstw i malejącą ich produktywność, a poseł Stanisław Kulesza poinformował, jakie są tego skutki w jego województwie. Jest to problem ważki. W skali całego kraju około 1/5 gospodarstw nie produkuje bydła i trzody. Liczba niewykorzystywanych stanowisk hodowlanych jest większa niż rocznie uruchamia się nowych. Na taką sytuację nie możemy się godzić. Trzeba jednak zmienić dotychczasowe metody działania. Same rozmowy z rolnikami w gminach nie wiele tu dadzą, jeśli nie pójdą z nimi w parze konkretne bodźce materialne. Jeśli w 1974 r. udział w produkcji towarowej małych gospodarstw od 0,5 do 5-ciu ha wynosił ponad 30%, to w 1977 r. wynosił już tylko 24%. Nie jest to zjawisko przypadkowe. Małe gospodarstwa wycofują się z produkcji ponieważ nie mają zachęty materialnej i innych bodźców. Należałoby stworzyć chociażby preferencje przy zakupie paszy. Można by powiedzieć rolnikowi tak: „Jeśli wyprodukujesz 2–3 tuczniki, z których jeden zatrzymasz dla siebie, a jeden odstawisz na punkt skupu, otrzymasz paszę dla tych 3-ch tuczników”. Przez analogię zobaczmy jak wielką produkcję w skali kraju dają pracownicze ogródki działkowe. Czy można więc godzić się z niewykorzystaniem potencjału małych gospodarstw? Błędna jest taka polityka rolna, która dostrzega w gminie tylko 5–6 gospodarstw specjalistycznych, będących przedmiotem zainteresowania i wszechstronnej pomocy. Trzeba umieć dotrzeć do całej masy drobnych rolników.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EdwardGłodowski">Rola spółdzielczości rolniczej jest duża i będzie rosła. I dlatego musi budzić niepokój to, że środki inwestycyjne dla niej w przyszłym roku nie będą większe. Palącą sprawą również jest tu brak środków transportowych. Proponuję, aby Komisja zajęła się dodatkowo sprawą przydziału środków portowych dla spółdzielczości wiejskiej. Dzisiaj sytuacja jest taka, że najmuje się ludzi do prac ładunkowych, gdzie się da, płacąc niemal każdą cenę. Na dalszą metę takie postępowanie nie jest możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LidiaWołowiec">Bardzo ważny jest problem żywienia zbiorowego. Obecnie już około 27% pracowników żywi się w stołówkach przyzakładowych, a chcielibyśmy, aby w roku 1980 z tej formy korzystało 33%. Inwestycje w gastronomii są zmniejszone, a więc tym bardziej trzeba w pełni wykorzystywać tę bazę, która istnieje. Jest sporo pięknych lokali, które nadal nie są w pełni wykorzystane. Należałoby żywieniem przyzakładowym objąć w szerszym zakresie także członków rodzin pracowników i ich dzieci, należałoby rozwinąć w stołówkach produkcję wyrobów garmażeryjnych. Zadaniem tych placówek jest też stosowanie zasad racjonalnego żywienia, m.in. poprzez zwiększenie asortymentu dań półmięsnych, jarskich, mlecznych, wykorzystywanie mrożonek. Pomóc tu może zwiększenie dostaw dla gastronomii półproduktów w dużych opakowaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewGołacki">Wiele dzisiaj powiedzieliśmy o trudnościach i niepowodzeniach w dotychczasowej realizacji uchwały sejmowej. Jedna z przyczyn takich trudności tkwi w pogarszającej się jakości zabiegów agrotechnicznych. Obserwuje się tu paradoksalną sytuację; im bardziej na wsi rośnie mechanizacja, tym większe są zaniedbania i wypaczenia w agrotechnice. Nie przestrzega się nawet terminów poszczególnych zabiegów, wykonuje je w niewłaściwej kolejności. Przy takim postępowaniu nie można liczyć na szybki wzrost produkcji rolnej i w efekcie musi dochodzić do korygowania planów w dół.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StefanZawodziński">Dyskusja jest nacechowana głęboką troską o realizację uchwały sejmowej w sprawie rozwoju gospodarki żywnościowej kraju. Podstawowe odpowiedzi na to jak uchwała jest realizowana, zawarte zostały w referacie i w materiałach dostarczonych posłom.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StefanZawodziński">Nawiązując do spraw poruszonych w dyskusji przez posła Obuchowskiego mówca stwierdził, iż Ministerstwo Rolnictwa podjęło wspólne działania z Ministerstwem Przemysłu Ciężkiego i Maszyn Rolniczych w sprawie lepszego zaopatrzenia w części zamienne do maszyn. Opracowano prototyp maszyny do zbierania kamieni z pól i w przyszłym roku uruchomi się produkcję seryjną. Co do budownictwa inwentarskiego Ministerstwo Rolnictwa wraz z resortem budownictwa przygotowuje ocenę przydatności poszczególnych projektów typowych.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#StefanZawodziński">Odnośnie zaopatrzenia rynku w ryby słodkowodne wiceminister S. Zawodziński wyjaśnią, że zmniejszone ich tegoroczne dostawy na rynek wynikają z mniejszych niż zwykle odłowów spowodowanych wymogami ochrony narybku. Przy niesprzyjających niskich temperaturach karpie i inne ryby słodkowodne żerują słabiej, co wpływa na mniejszy ich odrost.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#StefanZawodziński">Wiceminister zgodził się, iż obecny system płac pracowników PGR nie jest rozwiązaniem najlepszym. Wymaga on dalszego doskonalenia, m.in. poprzez związanie wysokości zarobków z wydajnością pracy.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#StefanZawodziński">Odpowiadając na pytania w sprawie importu zbóż i pasz mówca wskazał, iż przez najbliższe lata nie będzie można z niego zrezygnować chcąc utrzymać i rozwijać produkcję zwierzęcą. Niezależnie od tego, trzeba wszelkimi drogami wpływać na rozwój krajowej bazy paszowej, lepsze wykorzystanie plonów zbóż. Tegoroczne przerzuty kombajnów zbożowych do rejonów zbożowych do rejonów północno-wschodnich były operacją kosztowną, ale dzięki temu z pól zebrano maksymalną ilość zboża. Plony zbóż zebrane w tym roku są lepsze od ubiegłorocznych, tym bardziej więc nie można było zostawić zboża na pniu. Główny wniosek jaki się nasuwa w tegorocznej kampanii żniwnej, to dać rejonom, w których żniwa przebiegają w najtrudniejszych warunkach - więcej maszyn i sprzętu.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#StefanZawodziński">W nawiązaniu do bilansu paszowego mówca stwierdził, że bezpośrednio na spożycie ludności przeznacza się 4,8 mln t zboża, pozostała zaś część krajowej produkcji - to pasze. W ostatnim okresie dużo zastrzeżeń budzi efektywność skarmiania pasz, dużo tych kosztownych produktów ulega zmarnowaniu.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#StefanZawodziński">Wiceminister S. Zawodziński nie zgodził się z wnioskiem posła S. Kuleszy, aby obiekty inwentarskie byty odbierane komisyjnie przez Ministerstwo Rolnictwa, są bowiem specjalne służby zorganizowane do odbioru tych inwestycji. Należy jednak zaostrzyć kryteria odbioru.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#StefanZawodziński">Ustosunkowując się do wypowiedzi posła E. Głodowskiego wiceminister zwrócił uwagę, że aktualne akty prawne mają na celu zahamowanie rozdrabniania gospodarstw rolnych, ale nie służą powiększaniu areału i gospodarstw. Obecnie są uzgadniane akty mające służyć koncentracji ziemi. Postulowane przez posła Głodowskiego przekazywanie drobnym gospodarstwom chłoporobotniczym paszy na intensyfikację hodowli trzody chlewnej wydaje się obecnie niemożliwe. W tym przypadku import zbóż należałoby podnieść z 7 do 10 mln t, a na to nas nie stać. Niemniej ministerstwo podjęło wstępne kroki zmierzające do uruchomienia rezerw produkcyjnych w drobnych gospodarstwach. Nie chodzi tu tylko o produkcję zwierzęcą, ale również ogrodniczą, chów królików itp.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#StefanZawodziński">Na zakończenie wiceminister S. Zawodziński podzielił opinię posłów, w że produkcja rolna ostatnich latach wzrosła, ale nie jest to wzrost tak duży, jak tego sobie należałoby życzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#EmilKołodziej">Nawiązując do referatu posła L. Maźnickiego mówca scharakteryzował udział swego resortu w realizacji zadań wynikających z uchwały sejmowej. Resort przemysłu spożywczego w okresie 1975–1980 musi zwiększyć swoje zadania produkcyjne o 40%. Służą temu m.in. dodatkowe nakłady inwestycyjne. Z wyjątkiem zaopatrzenia rynku w mięso i przetwory wędliniarskie, w pozostałych dostawach rynkowych następuje stała poprawa ilościowa i jakościowa. Pojawiły się również nowe wyroby i przetwory, a spożycie niektórych warzyw przekroczyło ustalenia na rok 1980. Np. spożycie ziemniaków w tym roku wynosi 168 kg na głowę mieszkańca, podczas gdy w r. 1980 miało ono wynosić 150 kg. Przyczyniło się do tego m.in. wprowadzenie szeregu nowych przetworów ziemniaczanych, np. frytek, ziemniaków kostkowanych itp. Równie dobrze przedstawia się realizacja zadań resortu w dziedzinie zaopatrzenia ludności w mleko i przetwory, drób i jaja. W konsumpcji warzyw systematycznie zbliżamy się do poziomu zaplanowanego w 1980 r. Silniejsze powiązanie producentów warzyw z przemysłem daje gwarancję pomyślnego realizowania zaplanowanych zadań.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#EmilKołodziej">Nawiązując do poruszonej w referacie posła L. Maźnickiego kwestii właściwej lokalizacji inwestycji spożywczych minister stwierdził, iż przeprowadzi się w najbliższej 5-latce analizę ich rozmieszczenia z punktu widzenia potrzeb inwestycyjnych nowych województw. Ministerstwo widzi potrzebę budowania zakładów produkcyjnych średniej wielkości, mogących zaspokajać potrzeby rynku lokalnego. M.in. przerejonizowania wymaga np. przemysł przetwórstwa ziemniaczanego, dotychczas skoncentrowany w zachodniej części kraju. Trzeba wybudować już w najbliższym czasie zakład przetwórstwa ziemniaczanego w centrum kraju.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#EmilKołodziej">Na zakończenie swego wystąpienia, minister E. Kołodziej zwrócił uwagę, że w ostatnich latach szczególnie dynamicznie rozwinęło się u nas chłodnictwo, oferujące w tym roku 150 tys. t mrożonek, tj. o 25% więcej niż w roku ub. Podejmuje się również produkcję półproduktów i wyrobów dla zakładów zbiorowego żywienia w dużych opakowaniach.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#EmilKołodziej">Wiceprezes CZSR „Samopomoc Chłopska” Tadeusz Szelążek: Z 12 mld zł przeznaczonych na inwestycje aż 8 mld przeznaczono na rozwój mleczarstwa i inwestycje w ogrodnictwie. Program poprawy wyżywienia narodu obliguje „Samopomoc Chłopską” do dostarczenia na rynek w 1980 r. wyrobów na ogólną wartość 125 mld zł.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#EmilKołodziej">Nawiązując do poruszonej w dyskusji kwestii rejonizacji dostaw środków produkcji mówca stwierdzi, że od 3 lat dostawy tych środków oparte są na ścisłym rachunku potrzeb w terenie. Dotyczy to przede wszystkim materiałów budowlanych, ale również sprzętu rolniczego i nawozów.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#EmilKołodziej">Dla poprawy gospodarki paszowej niezbędne jest staranne wykorzystanie wszelkich możliwości produkcji pasz, jakie istnieją w PGR-ach. Wykonanie przyszłorocznych zadań rolnictwa w poważnym stopniu będzie zależało od transportu, który będzie miał do przewiezienia 195 mln. t masy towarowej. Tegoroczne dostawy taboru, to 3.200 pojazdów i większej ładowności i 700 o małej ładowności. Podobne dostawy zapowiadane są w przyszłym roku. Szczególnie potrzebne są cysterny do przewozu mleka oraz wywrotki i furgony gospodarcze do przewozu artykułów żywnościowych. Pełne wykonanie zadań transportu zależy również od wykorzystania istniejących rezerw.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZygmuntMiller">Resortowi znane są braki części zamiennych do ciągników zwłaszcza „C 385”. Od przyszłego roku zdecydowano zmniejszyć produkcję ciągników kompletnych o około tysiąc sztuk i uzyskane tą drogą moce produkcyjne wykorzystać do wytwarzania niezbędnych części zapasowych. Jak wynika z informacji ministerstwa, w okresie tegorocznych żniw ani jeden „Bizon” nie stał bezczynnie z powodu braku akumulatorów. Natomiast w dalszym ciągu nie będą w pełni zaspokojone potrzeby rolnictwa na ogumienie; pewne złagodzenie niedoborów powinna przynieść uchwała rządowa o regeneracji opon. Resort pracuje nad przystosowaniem do prac w ciężkich warunkach polowych kombajnów „Bizon”. Podjęto również prace nad racjonalizacją systemu dostaw maszyn rolniczych dla rolnictwa tak, aby mogła być rozwijana kompleksowa mechanizacja w poszczególnych procesach produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ZygmuntMiller">W podsumowaniu dyskusji nad pierwszym punktem porządku dziennego, przewodniczący komisji poseł Bolesław Strużek (ZSL) podkreślił, że w ciągu 3-ch lat obecnego planu 5-cioletniego uzyskano wyraźny postęp w gospodarce żywnościowej. Z drugiej strony okazało się, że występują określone zagrożenia realizacji planu. Najlepiej zaawansowana jest realizacja planu inwestycyjnego, choć i tu występują niedociągnięcia: rolnictwo nie otrzymuje wszystkich przewidzianych dostaw maszyn rolniczych, duże zaległości ma resort chemii, a także producenci pasz.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ZygmuntMiller">Mimo wzrostu potencjału spółdzielni kółek rolniczych, zapotrzebowanie rolnictwa indywidualnego na usługi nie jest w pełni zaspokojone. Trzeba tak przegrupowywać nakłady inwestycyjne na zakup sprzętu, aby szybciej zwiększać zakres i możliwości świadczenia usług rolniczych. Transport nastręcza obecnie najwięcej trudności w ogniwach obsługujących rolnictwo. Trzeba wykorzystać wszystkie rezerwy i możliwości, aby rychło poprawić sytuację przewozową.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ZygmuntMiller">Nawiązując do wyrażonego w dyskusji spostrzeżenia, że rosnący import zbóż i pasz nie szedł w parze z coraz oszczędniejszym i bardziej racjonalnym wykorzystaniem zasobów pasz krajowych poseł B. Strużek podkreślił, że w pierwszym rzędzie trzeba poprawić gospodarkę paszową.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ZygmuntMiller">Następnie mówca przyłączył się do poselskich postulatów bardziej efektywnej polityki ekonomicznej wobec gospodarstw indywidualnych w celu pełniejszego wykorzystania ich potencjału, zwłaszcza w hodowli zwierząt i produkcji owocowo-warzywniczej.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ZygmuntMiller">Potrzebne są obecnie energiczne działania na rzecz poprawy zaopatrzenia rynku w mięso oraz osiągnięcia ogólnej równowagi rynku żywnościowego. Zdaniem posła B. Strużka, bardzo ważnym stymulatorem sytuacji rynkowej jest doskonalenie związków i współdziałania między producentami rolnym a przemysłem spożywczym (tzw. integracja pionowa). Wydaje się, że Ministerstwo Przemysłu Spożywczego i Skupu może wykazać większą aktywność w tej dziedzinie, by skuteczniej aktywizować producentów rolnych i oddziaływać poprzez przemysł na podnoszenie wydajności rolnictwa. Dobrym przykładem prawidłowego ustawienia współpracy producent rolny-przemysł jest powstały w Dębicy kombinat „Iglopol”.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#ZygmuntMiller">Na zakończenie swojego wystąpienia poseł B. Strużek zaproponował, aby odpowiednia podkomisja opracowała wnioski i dezyderaty, opierając się na dyskusji poselskiej, w celu przedłożenia ich do uchwały komisji i skierowania do Prezesa Rady Ministrów. Winny one zawierać ocenę przebiegu realizacji uchwały Sejmu w sprawie gospodarki żywnościowej. Zawarta tam powinna być sugestia, aby Ministerstwo Rolnictwa dokonało szerokiej analizy inwestycji budowlanych, ich funkcjonalności i przydatności z punktu widzenia potrzeb produkcji rolnej i warunków głównych regionów geograficznych Polski.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#ZygmuntMiller">W kolejnym punkcie obrad poseł Danuta Bartosz (bezp.) wygłosiła w imieniu podkomisji ds. przemysłu spożywczego i skupu referat nt. projektu planu budżetu państwa na rok 1979 w części dotyczącej Ministerstwa Przemysłu Spożywczego i Skupu.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#ZygmuntMiller">Jak podkreśliła mówczyni, projekt planu na 1979 r. odzwierciedla konsekwentne realizowanie długofalowego programu działania na rzecz wyżywienia narodu. Czynnikiem decydującym o realizacji zadań produkcyjnych w przemyśle spożywczym jest uzyskanie planowej ilości surowców rolnych. Zakładany w planie wzrost produkcji roślinnej i zwierzęcej wymaga dalszej poprawy rejonizacji baz surowcowych (zmniejszenie przerzutów surowców - odciążenie transportu), doskonalenia odbioru jakościowego surowców.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#ZygmuntMiller">Nadal należy udoskonalać i rozszerzać kontraktację. Dla zapewnienia surowców niezbędne jest też obejmowanie kontraktacją upraw o stosunkowo małym areale, ale ważnych z punktu widzenia potrzeb przemysłu (m.in. groch, fasola, gryka, bób, a także pomidory i ogórki).</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#ZygmuntMiller">Służby surowcowe wszystkich jednostek prowadzących skup produktów rolnych powinny tak przygotować kampanię skupu ze zbiorów 1979 r., by nawet w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych zapewnić pełny odbiór surowców oraz ich przechowalnictwo i zagospodarowanie.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#ZygmuntMiller">W ostatnich latach dokonano przełomu w poziomie przetwórstwa spożywczego w naszym kraju. Polityka intensywnego rozwoju tej branży przemysłu powinna być kontynuowana. Jednym z najważniejszych zadań jest poprawa jakości produkowanych towarów. Mimo znacznego postępu, jakość i asortyment towarów spożywczych pozostawia nadal wiele do życzenia. Poprawa jakości produkcji wymaga zsynchronizowania działań w wielu dziedzinach, gdyż wpływają na nią czynniki techniczne, technologiczne, ekonomiczne, organizacyjne, a także prawne i społeczne.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#ZygmuntMiller">Na jakość wyprodukowanych towarów duży wpływ ma przechowalnictwo oraz chłodnictwo przemysłowe w obrocie artykułami żywnościowymi. Plan budowy chłodni w latach 1978–1985, aczkolwiek ambitny, nie pozwoli pokryć zapotrzebowania na usługi chłodnicze.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#ZygmuntMiller">Zakładane w NPSG na 1979 r. zmniejszenie udziału w dochodzie narodowym wydatków na inwestycje odbije się również na polityce inwestycyjnej w resorcie przemysłu spożywczego. Nakłady inwestycyjne w tym resorcie będą niższe niż w 1978 r. o 5,1% i wyniosą 17.400 mln zł, w tym roboty budowlano-montażowe 7.950 mln zł (niższe o 2,3%). Około 82,0% nakładów przeznacza się na realizację zadań kontynuowanych. Preferowanym kierunkiem inwestowania w 1979 r. będzie kompleks przemysłu drobiarsko-jajczarskiego, który pochłonie blisko 50% nakładów na roboty budowlano-montażowe w resorcie.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#ZygmuntMiller">W imieniu zespołu, poseł D. Bartosz sformułował wnioski tak pod adresem resortu, jak i zaopatrzenia rynku:</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#ZygmuntMiller">- w dalszym ciągu należy doskonalić i rozszerzać kontraktację z uwzględnieniem upraw o stosunkowo małym areale, np. groch, fasola, gryka, bób, pomidory, ogórki;</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#ZygmuntMiller">- istnieje pilna potrzeba zwiększenia produkcji opakowań, a jednocześnie poprawy ich jakości i estetyki, zwłaszcza opakowań blaszanych i szklanych. Należy zróżnicować wielkość opakowań, dostosowując do różnych towarów i potrzeb konsumentów;</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#ZygmuntMiller">- w pracach nad rocznymi planami na lata 1979–1980, trzeba zbliżać się do pełnego zbilansowania pojemności chłodniczych z najbardziej pilnymi potrzebami resortu przemysłu spożywczego i skupu oraz resortu handlu;</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#ZygmuntMiller">- wzmóc oddziaływanie wspólnie z resortem rolnictwa na rozwój bazy surowcowej, dbając o coraz lepszą jakość surowców;</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#ZygmuntMiller">- powinny być zwiększone nakłady na zakup środków transportowych, warunkujących prawidłowe rozprowadzenie masy towarowej, a tym samym utrzymanie jej wysokiej jakości;</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#ZygmuntMiller">- trzeba zwiększyć wymogi kwalifikowania wyrobów tzw. nowych i preferować wyroby ze znakiem jakości;</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#ZygmuntMiller">- resort powinien lepiej współdziałać ze spółdzielczością wiejską w rozwoju sieci drobnych zakładów przemysłu rolno-spożywczego;</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#ZygmuntMiller">- pilnie potrzebne jest doskonalenie gospodarki i obrotu zbożem oraz paszami treściwymi i ziemniakami;</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#ZygmuntMiller">- warunki pracy załóg w zakładach przemysłu spożywczego powinny być systematycznie poprawiane.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanMalinowski">Otwarto ostatnio sklepy komercyjne a wyborcy pytają dlaczego nie przyniosło to zmniejszenia kolejek w sklepach. Nie mogą się również w swoich wyliczeniach doszukać, aby statystyczny Polak zjadał 70 kg mięsa rocznie. Z moich własnych obserwacji wynika, że przypada go znacznie mniej, zwłaszcza na tzw. „zielonym rynku”. Przedział statystyczny ma zawsze jakąś rozpiętość, ale dziś jest ona bardzo duża. Zapytują, jak wygląda eksport i import mięsa, dlaczego reklamowanych wyrobów polskiego przemysłu mięsnego nie możemy dostać w sklepach.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanMalinowski">Nieprawidłowe są relacje między cenami na środki produkcji rolniczej, a cenami produktów rolniczych. Uważa się, że państwo dotuje produkcję artykułów żywnościowych, a ja uważam, że rolnictwo dotuje inne gałęzie produkcji. Np. koszt produkcji litra mleka w fermie, po uwzględnieniu wszystkich kosztów produkcji wynosi 38 zł za litr, a dzieje się tak dlatego, że środki produkcji są bardzo drogie.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanMalinowski">System rozdziału pasz jest zły. W gospodarstwach drobnotowarowych nie stwarza on zainteresowania kontraktacją żywca, pozwala jedynie hodować na własne potrzeby. Gdzie się podziewają nasze pasze? Jeżeli drobny producent nie ma możliwości kupna worka paszy, to nie podejmie hodowli. Uważam, że system rozprowadzania pasz trzeba zmodyfikować, aby uwzględnić również potrzeby drobnotowarowych producentów. Można by np. wprowadzić sprzedaż określonej ilości pasz za sprzedaż przez rolnika określonej ilości zboża.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#LidiaWołowiec">W przyszłym roku trzeba liczyć się z koniecznością wzrostu dostaw wyrobów spożywczych na rynek. Aby temu sprostać, resort uruchamia wszystkie rezerwy, a zwłaszcza podnosi wydajność pracy. Mam jednak wątpliwości czy założony wzrost produkcji będzie mógł być osiągnięty przy spodziewanym zmniejszeniu zatrudnienia w resorcie. Trzeba więc, podobnie jak w innych branżach, lepiej wykorzystać rezerwy polegające na niewłaściwej gospodarce czasem pracy, ograniczając m.in. nadmierną absencję chorobową. Wiele kontroli wykazuje, że lekarskie zwolnienia nie zawsze mają uzasadnienie w stanie faktycznym.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#LidiaWołowiec">Potrzebna jest lepsza współpraca między przemysłem i handlem. Trzeba m.in. zapewnić dostawom rynkowym rytmiczność, rozszerzyć ofertę handlową.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EdwardGłodowski">Zadania skupu artykułów rolnych w przyszłym roku są największe w ciągu ostatnich kilku lat. Mam wątpliwości, czy wzrost skupu warzyw aż o 450 tys. jest realny i czy tę masę przemysł będzie w stanie przerobić. W tym roku w wielu wypadkach aparat skupu nie stanął na wysokości zadania. Brakuje nadal bazy przechowalniczej (choć się ją stale rozbudowuje) i trzeba się obawiać, czy uda się przechować zwiększone dostawy warzyw.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#EdwardGłodowski">Wskaźniki dotyczące skupu owoców są zawyżone. Potrzebne jest przede wszystkim zwiększenie skupu i przechowalnictwa świeżych owoców. Tymczasem relacje cenowe nie sprzyjają temu. Jest to tym bardziej zastanawiające, że producenci otrzymują niskie ceny w skupie, a konsumenci płacą wysokie ceny w handlu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławRógŚwiostek">Resort przemysłu spożywczego powinien się zainteresować sytuacją w województwie suwalskim: np. w dniach 23–25 XI czekało tam na odbiór tysiące sztuk trzody chlewnej, owiec i bydła. Te zahamowania w skupie spowodowane są tym, że województwo podlega Centrali Mięsnej w Białymstoku, która mając w pełni wykorzystane moce produkcyjne, szczególnie w zakładzie w Ełku odbiera tuczniki i bydło przede wszystkim z województwa białostockiego, a dopiero w dalszej kolejności od producentów Suwalszczyzny. Powoduje to, rzecz jasna, dodatkowe zużycie pasz, ubytki na wadze, straty. Jest to sprawa wymagająca pilnego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanMalinowski">Na uwagę zasługuje problem przechowalnictwa w kontekście cen detalicznych i ochrony konsumenta. Biliśmy się o budowę przechowalni zapewniających racjonalne zagospodarowanie surowca, przy okazji jednak uderzyliśmy się po kieszeni. Surowiec jest bowiem wykupywany, a ceny detaliczne rosną. W tym sezonie obserwowaliśmy to na przykładzie wysokich cen truskawek, porzeczek, pomidorów i innych owoców. Należy tu, rzecz jasna, docenić potrzeby eksportowe, ale nie powinny być one zaspokajane kosztem konsumenta krajowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyTemplin">Zadania resortu przemysłu spożywczego na rok 1979 nie są łatwe. Istnieje więc tym pilniejsza potrzeba uruchomienia rezerw. Z posiadanych przez NIK danych wynika m.in., że wykorzystanie nowych maszyn i urządzeń w przemyśle spożywczym nie jest pełne, i to nie tylko z powodu braku surowców, ale i z braku wystarczającej obsługi. Mnożą się awarie spowodowane brakiem konserwacji, okresowych remontów, odpowiedniej troski o sprzęt. W czterech kontrolowanych przez NIK zakładach mięsnych stwierdzono niewystarczające wykorzystanie całych linii produkcyjnych; ogółem ponad 200 maszyn i urządzeń było w czasie kontroli niezagospodarowanych. Na specjalną uwagę zasługują także fakty zaniżania informacji o posiadanej zdolności produkcyjnej. W przemyśle piwowarskim 35% zdolności produkcyjnych nie było wykorzystywanych. Tak więc szczególnie ważne jest podjęcie odpowiednich środków zwiększających efektywność działania na wszystkich odcinkach. Wiele zależy tu od sprawnego działania jednostek organizacyjnych resortu. Na przykład: zła jakość niektórych wyrobów tłumaczono złą jakością zbóż, pomijano jednak sposób dystrybucji ziarna gorszej jakości. Jedne zakłady miały wyłącznie ziarno dobre, a więc i produkowane przez nich wyroby musiały być lepsze, do innych zakładów dotarło tylko ziarno gorsze, co oczywiście musiało się odbić na jakości produktu końcowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#EmilKołodziej">Zadania omawianego planu są trudne i napięte, niemniej jednak - w pełni wykonalne. Założenia planu to między innymi poprawa zaopatrzenia rynku, intensyfikacja eksportu, podniesienie efektywności gospodarowania, poprawa organizacji pracy, wprowadzanie nowych technologii, zmniejszenie strat i ubytków. Oczywiście realizacja planu wiąże się z rozwiązaniem szeregu problemów.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#EmilKołodziej">Po pierwsze, są to sprawy surowcowe. Wchodzimy w rok 1979 z nienajlepszymi zapasami surowców. Cały szereg surowców, m.in. buraki, chmiel, tytoń, rzepak, pomidory, wiśnie, maliny plonowały słabo i skup był niewystarczający. Tym lepiej trzeba zagospodarować to, co się posiada. Wiąże się z tym pełne wykonanie planów kontraktacji, tzn. zabezpieczenie surowców na rok przyszły. Nasze służby surowcowe powinny się wywiązać z tych zadań, tym bardziej że już obecnie w wielu przypadkach 90–100% surowca pochodzi wyłącznie z kontraktacji.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#EmilKołodziej">Sprawa opakowań. Jest to problem szczególnie trudny. Aktualnie znajdujemy się w fazie uzgadniania ilości opakowań dla poszczególnych branż. Brakuje właściwie wszystkich rodzajów opakowań: blaszanych, szklanych, papierowych. Trzeba na pewno usprawnić skup opakowań wtórnych, nie można bowiem dopuścić do okresowego wstrzymywania produkcji z braku opakowań.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#EmilKołodziej">Następny kompleks zagadnień wiąże się z kwestią transportu. W naszym resorcie przemieszczamy wielkie masy surowców oraz gotowych towarów rynkowych. Podjęliśmy działania zmierzające do lepszego wykorzystania własnego transportu, skrócenia przestojów. Ale uzależnieni jesteśmy także od właściwej pracy PKP, PKS, transportu przedsiębiorstw handlowych.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#EmilKołodziej">Co do problemu inwestycji: aktualnie na inwestycje otrzymaliśmy 17 i pół mld. Kierunek wykorzystania środków inwestycyjnych w planie jest prawidłowy: 80% kierujemy na obiekty kontynuowane, sporo na modernizację, na nowe linie produkcyjne. Ograniczyliśmy rozpoczynanie nowych inwestycji, ale jest kilkanaście obiektów, od których będzie zależeć zaopatrzenie rynku, na przykład w przemyśle drobiarskim. Nadal aktualna jest sprawa lepszego wykorzystania ludzi, maszyn, czasu pracy. Zgodnie z założeniami, mamy zmniejszyć zatrudnienie w naszym resorcie o 2.800 osób. Jest to około 0,9% ogólnej liczby zatrudnionych. Potrzebna jest większa dyscyplina finansowa, większą troska o warunki socjalne.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#EmilKołodziej">Jeżeli chodzi o sklepy komercyjne, to chcemy zwiększyć dostawy do tych sklepów, poprawić jakość wyrobów. Obecnie sprzedaje się w tych sklepach około 10–11 tys. t mięsa i przetworów miesięcznie, podczas gdy w sklepach tradycyjnych - około 160 tys. t.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#EmilKołodziej">Jeżeli chodzi o spożycie mięsa, to rzeczywiście osiąga ono 70 kg na osobę rocznie. Z tego z dostaw centralnych zabezpiecza się około 58 kg, a pozostałe 12 kg idzie z samozaopatrzenia i uboju gospodarczego. Koncentrujemy przy tym większe ilości dostaw mięsa dla największych aglomeracji; np. w Warszawie konsumpcja mięsa sięga już około stu kilogramów na jednego mieszkańca rocznie. Eksport mięsa w roku 1979 w zasadzie nie wzrośnie: w tym roku wyniósł on około 200 tys. t, w przyszłym wyniesie 201–202 tys. t. Obok żywca w eksporcie tym ma spory udział mięso końskie i drób, szczególnie kaczki i gęsi. Jeżeli chodzi o przetwory mięsne - to najbardziej opłacalne są szynki i konserwy.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#EmilKołodziej">Jeżeli chodzi o relacje poszczególnych cen, szczególnie pomiędzy cenami na środki produkcji, a produktami rolnymi, to trzeba pamiętać o dotacjach do konsumpcji. Koszty produkcji wielu wyrobów są niewspółmierne z cenami, na przykład koszt wyprodukowania jednego kg cukru wynosi 18–20 złotych, a sprzedaje się go za połowę tej sumy. Za kg mięsa w skupie płaci się 40 zł, podobnie dopłaca się do kosztów produkcji wyrobów mleczarskich i mleka.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#EmilKołodziej">Rozdział pasz nie może jeszcze w pełni zadowalać. Kilka lat temu przydziały pasz były stosunkowo niskie. Teraz daje się już 200 kg na jedną zakontraktowaną sztukę. W znanej, niełatwej sytuacji paszowej, trudno byłoby wprowadzić dodatkową sprzedaż pasz, szczególnie dla drobnych rolników hodujących na swoje własne potrzeby. Na razie próbujemy ten problem ruszyć w drodze eksperymentu. W województwie stołecznym: od dwóch miesięcy dajemy tu paszę na jedną sztukę zakontraktowaną i na drugą hodowaną na potrzeby własne. Zachowana jest tu więc pewna kontrola sposobu zużytkowania pasz. Zdajemy sobie sprawę, że w pewnych przypadkach oferowane 200 kg, paszy może nie być wystarczające. Ale w tym celu staramy się utrzymywać pewne rezerwy szczególnie w województwach, w których sytuacja paszowa jest ogólnie trudniejsza.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#EmilKołodziej">Co do zatrudnienia, to wspomniałem już o przewidywanym zmniejszeniu o 0,9%, ale jednocześnie resort potrzebuje około 5-ciu tys. ludzi na obsadę nowych zakładów. Generalnie rzecz ujmując, poziom zatrudnienia w resorcie od 4-ch lat nie ulega większym zmianom.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#EmilKołodziej">Plany skupu są realne. W tymi roku przy niskich plonach będzie około 15.450 tys. t buraków. Założony więc w planie na rok przyszły skup 16,5 mln t buraków nie powinien być trudny do uzyskania. W skupie owoców należy się zawsze liczyć z pewnymi wahaniami. W 1979 r. skupiliśmy mało truskawek i porzeczek, natomiast jabłek o wiele więcej niż się spodziewano. Jeśli więc zbiory w przyszłym roku będą średnie - możemy się zbliżyć do założonych w planie wielkości. Owoców świeżych rzeczywiście sprzedaje się nie za dużo, są jednak rozbudowane moce produkcyjne w zamrażalniach i przetwórniach i muszą one coś przerabiać. Jeżeli zaś chodzi o ceny, to już tak jest, że tam gdzie surowca się nie dostaje, muszą one być wyższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BolesławStrużek">Przedłożony projekt planu na rok 1979 resortu przemysłu spożywczego i skupu jest ambitny. Założone 5,2% wzrostu produkcji globalnej, to więcej niż spodziewają się osiągnąć inne przemysły. O 10,3% nastąpi też wzrost wartości sprzedaży produkcji.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#BolesławStrużek">W polityce inwestycyjnej resort stabilizuje nakłady, koncentrując się przy tym na 2-ch branżach: drobiarstwie i przemyśle paszowym. Na uwagę zasługuje przytoczona w materiałach CZSR „Samopomoc Chłopska” informacja dotycząca występujących opóźnień w budowie niektórych obiektów mleczarskich i dostawach urządzeń. Należy się w związku z tym spodziewać, że około 1980 r. 8% spodziewanego wówczas skupu mleka może zostać niezagospodarowane z braku potencjału przetwórczego. Jest to problem wymagający dalszych studiów. Natomiast sprawy, które zgłosiła poseł Danuta Bartosz w swoim koreferacie powinny być włączone do wniosków komisji.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#BolesławStrużek">Dyskusja wykazała, że warto zwrócić większą uwagę na takie problemy jak zbyt mała elastyczność przy ustalaniu cen sezonowych na warzywa i owoce, co wynika m.in. z niedoskonałych prognoz handlu, a także kwestia odpowiedniego zagospodarowania cieląt w 1979 r. W tym drugim przypadku trzeba się zabezpieczyć przed ewentualnością spadku pogłowia bydła i liczyć się z koniecznością odbudowy pogłowia krów, które z powodu trudności paszowych może się nieco obniżyć. Warto też na koniec podkreślić, że w przeliczeniu na jednego pracownika resortu przemysłu spożywczego i skupu wartość dostaw na rynek wyniosła 1 mln 649 tys zł. Jest to wskaźnik wysoki i godny uznania.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#BolesławStrużek">Wnioski zawarte w koreferacie poseł Danuty Bartosz, a także w odpowiedzi ministra Emila Kołodzieja, proponuję zawrzeć w naszej opinii przesłanej do Komisji Planu i Budżetu.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#BolesławStrużek">Komisja zaakceptowała tę propozycję.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#BolesławStrużek">Z kolei przewodniczący poddał pod głosowanie projekt planu i budżetu na rok 1979 w części Ministerstwa Przemysłu Spożywczego i Skupu, zgodnie z wnioskiem podkomisji.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#BolesławStrużek">Komisja przyjęła projekt jednogłośnie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>