text_structure.xml 49.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 25 stycznia 1978 r. Komisja Nauki i Postępu Technicznego oraz Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, obradujące pod kolejnym przewodnictwem posła Jerzego Nawrockiego (PZPR) i Bolesława Strużka (ZSL), rozpatrzyły problem kształcenia kadr wysokokwalifikowanych oraz rozwój i efektywność badań naukowych na rzecz gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z wiceministrem Januszem Górskim, Ministerstwa Rolnictwa z wiceministrem Henrykiem Burczykiem, Polskiej Akademii Nauk z zastępcą Sekretarza Naukowego Tadeuszem Górskim, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Przemysłu Spożywczego i Skupu, Naczelnej Organizacji Technicznej, Najwyższej Izby Kontroli oraz rektorzy Akademii Rolniczych w Krakowie, Poznaniu i Warszawie i przedstawiciel Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kaliszu.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podstawą dyskusji były nadesłane na piśmie informacje Ministerstwa Rolnictwa, Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Ministerstwa Przemysłu Spożywczego i Skupu oraz Polskiej Akademii Nauk.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Koreferat w imieniu podkomisji nauki i postępu technicznego oraz podkomisji rolnictwa i przemysłu spożywczego wygłosił poseł Stefan Poznański (PZPR): Zespoły robocze podkomisji wizytowały ośrodki naukowe - akademie rolnicze i instytuty w Krakowie, Poznaniu, Olsztynie i Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Omawiając program kształcenia kadr w uczelniach rolniczych poseł koreferent stwierdził, że wyniki wizytacji dowodzą, iż nie wszystkie założenia tego programu potwierdzają się w praktyce. Szereg kwestii jest dyskusyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Należy się zastanowić, czy ustalone w programie rozmiary kształcenia w latach 1976-80 i planowane do roku 1990 zostały oparte o dostatecznie sprawne metody określenia i prognozowania potrzeb. Trzeba pamiętać, że realizacja bardzo złożonych zadań dydaktycznych jest i będzie coraz bardziej uzależniona od stanu liczbowego, a przede wszystkim wysokich kwalifikacji nauczycieli akademickich oraz od wzrostu bazy dydaktyczno-naukowej. W przedstawionych posłom materiałach podane zostały rozmiary kształcenia i dokształcania kadry dla gospodarki żywnościowej natomiast nie przedstawiono prognoz wzrostu wysokokwalifikowanej kadry nauczającej. Z materiałów wynika, że zwiększenie zadań dydaktycznych w ostatnich latach pociągnęło za sobą pogorszenie sytuacji kadrowej w dawnych siedmiu uczelniach rolniczych, a zorganizowanie dwóch nowych uczelni w Bydgoszczy i w Siedlcach spowodowało wybitnie niekorzystną sytuację w tym zakresie. Wskaźnik liczby studentów przypadających na 1 nauczyciela akademickiego w okresie 12 lat uległ pogorszeniu.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Wysoce niezadowalające jest tempo przebudowy i rozbudowy bazy materialnej, uczelni rolniczych. W latach 1960-1975 liczba kształconych studentów wzrosła prawie o 500 proc., a baza dydaktyczna zaledwie o 58 proc. W 1960 roku na 1 studenta studiów dziennych przypadało 14,1 m2, a w 1977 - 8,8 m2, co stanowi zaledwie 36,6 proc. normy powierzchniowej. Wysuwany przez resort postulat pod adresem rządu o przyznanie na tę 5-latkę 800 mln zł na inwestycje nie rozwiąże problemów. Potrzeby sięgają miliardów złotych. Przy wzrastającej ilości studentów zbyt szybko zużywa się aparatura dydaktyczna, a także staje się ona mniej dostępna, co niewątpliwie obniża poziom nauczania. W związku z powyższym należy się zastanowić, czy jedyną drogą zabezpieczenia wysokokwalifikowanych kadr dla gospodarki żywnościowej jest tak wysoki rozmiar kształcenia na poziomie wyższym. Już obecnie wielu absolwentów nie jest zatrudnianych na stanowiskach wymagających wyższego wykształcenia. Czy np. zootechnik pracujący na stanowisku brygadzisty w oborze lub lekarz weterynarii pieczętujący przez cały dzień tusze w zakładach mięsnych są prawidłowo wykorzystywani. Zrewidować należałoby taryfikator zatrudnienia, który dla wielu stanowisk niesłusznie stawia wymóg zatrudniania osób z wykształceniem wyższym. Trzeba przywrócić status technika, stworzyć mu możliwości dokształcania się na studiach zaocznych, możliwości awansu, a także uzyskiwania wąskiej, ale za to wysokiej specjalizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Byłoby celowe i pożyteczne zorganizowanie w wyższych uczelniach rolniczych i instytutach resortowych, posiadających do tego warunki, studiów podyplomowych, służących m.in. przekwalifikowywaniu absolwentów z pokrewnych dziedzin nauki pragnących podjąć pracę w gospodarce żywnościowej. Np. biologów i chemików w zakresie odmian roślin, mechaników w zakresie eksploatacji maszyn itp. Istnieje pilna potrzeba udoskonalenia istniejących studiów podyplomowych oraz ich rozpowszechnienia tak, aby co najmniej 5-10 proc. dotychczasowych absolwentów mogło corocznie podnosić swoje kwalifikacje.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Nowego spojrzenia wymaga nabór kobiet na uczelnie rolnicze. Na wielu wydziałach ilość kobiet sięga już 70-80 proc., a na wydziałach rolniczych - 50 proc. Znaczna część ich nie kończy studiów i nie podejmuje pracy w wyuczonym zawodzie.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Należałoby również postulować wprowadzenie przed podjęciem studiów wyższych jednorocznej praktyki w rolnictwie, przemyśle spożywczym i innych zakładach związanych z gospodarką żywnościową. Poznanie warunków pracy w rolnictwie wyeliminowałoby ludzi przypadkowych, wybierających studia rolnicze tylko dlatego, że np. lubią kwiaty, konie, ewentualnie pracę w laboratorium.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Resort rolnictwa i inne instytucje związane z gospodarką żywnościową powinny w większym stopniu angażować się w budowę i modernizację bazy materialno-technicznej szkolnictwa m.in. poprzez uczestnictwo w finansowaniu inwestycji i zakupie pomocy dydaktycznych. Od lat wyróżnia się w tym zakresie Ministerstwo Przemysłu Spożywczego i Skupu, które wspomaga szereg wydziałów szkół rolniczych i politechnik.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">W czasie wizytacji poselskich zwrócono również uwagę na kilka kwestii, które należałoby udoskonalić. Początkowe założenia nowego systemu kształcenia oraz programów studiów opracowane przez Ministerstwo Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki były słuszne i nowatorskie. Z wielu wypowiedzi realizatorów programu w terenie wynika jednak, iż nie zabezpieczono odpowiedniej ilości godzin na realizację przedmiotów społeczno-politycznych. Nie zdano sobie zawczasu sprawy z tego, że poważną ilość czasu zabiera wychowanie fizyczne i nauka języków obcych. Studia zostały skrócone o pół roku. W rezultacie tego wszystkiego zbyt mało godzin pozostało na gruntowną podbudowę ogólnoteoretyczną i metodologiczną. We wszystkich ośrodkach stwierdzono, że przedmioty zblokowane nie dają spodziewanych wyników. Zbyt mało czasu Pozostaje też na wykonanie pracy magisterskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Rozważyć należałoby możliwość kończenia studiów ze stopniem inżyniera, ponieważ częste są przypadki, że wykonanie pracy magisterskiej przerasta możliwości studiującego. Przedsiębiorstwa zatrudniające absolwentów szkół rolniczych sygnalizują, że od pewnego czasu przygotowanie zawodowe absolwentów jest coraz słabsze. Coraz więcej młodych, samodzielnych pracowników naukowych akademii rolniczych nie ma praktyki w rolnictwie, a przecież wychowują oni przyszłą kadrę dla tegoż rolnictwa. Należałoby się zastanowić, czy nie odstąpić od zasady jednoetatowości pracownika nauki i zezwalać na zatrudnienie w 1/4 lub 1/2 etatu bezpośrednio w produkcji. Takie związki dałyby również korzyści przy wdrażaniu osiągnięć wypracowanych w wyższych szkołach rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Obniżyła się efektywność studiów doktoranckich prowadzonych systemem zaocznym. System ten zdaje na pewno egzamin w naukach humanistycznych i ekonomicznych, ale nie eksperymentalnych wymagających dobrze wyposażonego warsztatu pracy. Dla dalszego rozwoju kadry i podnoszenia poziomu jej kształcenia byłoby więc korzystne powrócenie do systemu stacjonarnego, przy jednoczesnym zaostrzeniu kryteriów przy rekrutacji. Należałoby też opracować i rozpowszechnić geografię doktoryzowania dostosowaną do potrzeb nauki, dydaktyki i gospodarki narodowej. Nie wystąpi wówczas w takim stopniu jak obecnie nadprodukcja pracowników ze stopniem doktora w niektórych dyscyplinach, a niedobór w wielu innych. Należałoby również postulować, aby przy awansach na profesorów w uzasadnionych przypadkach brak doktoratów nie stanowił przeszkody. Nie będzie wówczas konieczności poszukiwania za wszelką cenę kandydatów na doktorów, a rozprawy doktorskie będą bardziej samodzielne. Trzeba pamiętać, że poziom pracy doktorskiej i przygotowanie kandydata do stopnia doktora zależy przede wszystkim od poziomu naukowego zespołu i promotora. Należałoby zalecić dziekanom za pośrednictwem rektorów, aby rady wydziałów wyznaczały opiekunów, a następnie promotorów prac doktorskich spośród tych pracowników nauki, którzy prezentują najwyższy poziom.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Przechodząc do omówienia rozwoju i efektywności badań naukowych na rzecz gospodarki żywnościowej mówca stwierdził, iż podkomisja wyraża opinię, że w ostatnich latach nastąpiła konsekwentna koncentracja badań w dziedzinie gospodarki żywnościowej. Spośród pięciu problemów rządowych, aż trzy realizowane są na rzecz tej gospodarki. Zmniejszyła się liczba problemów węzłowych, przy równoczesnym rozszerzeniu zakresu realizowanej tematyki. Z inicjatywy Ministerstwa Nauki, Polskiej Akademii Nauk, Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Przemysłu Spożywczego i Skupu skoncentrowano rozproszoną tematykę badań podstawowych do kilku problemów międzyresortowych i 9 problemów resortowych. Ponadto Ministerstwo Rolnictwa uczestniczy w realizacji problemów koordynowanych przez placówki innych resortów np. przemysłu maszynowego, maszyn ciężkich i budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Zdaniem podkomisji, problematyka badawcza realizowana w instytutach Polskiej Akademii Nauk, w wyższych uczelniach rolniczych, instytutach resortowych, podległych Ministerstwu Rolnictwa i Ministerstwu Przemysłu Spożywczego i Skupu jest przemyślana, prawidłowo wyważona oraz koncentruje się na problemach zasadniczych. Instytuty PAN zaangażowane są szczególnie w rozwiązywaniu tematów podstawowych dla przyszłościowego rozwoju nauk rolniczych, szczególnie fizjologii i genetyki roślin, fizjologii i genetyki zwierząt oraz agrofizyki. Wyniki tych badań w niedługiej przyszłości przyczynią się do pokonania barier w rozwoju produkcji roślinnej i zwierzęcej. Uczelnie rolnicze koncentrują badania na kilkudziesięciu problemach odzwierciedlających ich specjalizację, a także specjalizację kadry.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Nieproporcjonalny jest udział uczelni wyższych w nakładach na badania koordynowane w stosunku do ilości tematów. Wynika to z faktu, że źródłem utrzymania instytutów resortowych są fundusze przyznawane na problemy rządowe i węzłowe. Przy takiej polityce zbyt mało zostało środków dla uczelni wyższych. Problem powinien być przeanalizowany przez trzy resorty w celu opracowania bardziej sprawiedliwego podziału środków w przyszłej 5-latce.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Niektóre problemy powinny być koordynowane przez uczelnie wyższe. Istnieją w nich bowiem jeszcze duże rezerwy kadrowe pod tym względem. Jeśli jednak uczelnie nie uzyskają środków na zakup aparatury krajowej i zagranicznej, nastąpi szybka dekapitalizacja skromnej bazy w uczelniach, a poziom i ilość tematów zlecanych będzie spadać. Uczelnie wyższe preferują tematy o zbyt wąskim zakresie badań. W niektórych przypadkach obserwuje się ucieczkę przed ryzykiem. Również planowanie tematyki jest jeszcze zbyt zbiurokratyzowane. Zleceniobiorca z góry musi przewidzieć wyniki, efekty, nakłady na wdrożenia, nakłady na rozpowszechnienie i to nie tylko w przekroju rocznym, ale również w każdym kwartale kolejnego roku.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Zmieniające się z roku na rok limity honorariów nie sprzyjają polityce naukowej w szkołach wyższych. Uczelnie nigdy nie są pewne w jakiej wysokości środkami będą dysponować w roku przyszłym. Należałoby się zastanowić, czy nie można by zastąpić funduszu honorariów systemem dodatków dla tych pracowników, którzy realizują badania zlecone.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Ogólnie oceniając wypracowany system koordynacji badań należy go uznać za istotne osiągnięcie resortów. Należy ten system dalej rozwijać i doskonalić. Pilnego udoskonalenia wymaga też system sprawozdawczy, gdyż w obecnej formie jest on uciążliwy zarówno dla koordynatorów jak i wykonawców. Znacznie mniej zrobiono dotychczas w zakresie wdrożeń, a szczególnie mało w zakresie rozpowszechniania wdrożeń. Wyliczanie efektów w złotych jest nieuzasadnione. Rolnictwo potraktowane zostało w tym przypadku jak przemysł. Tymczasem prawie cała produkcja rolna jest subwencjonowana, a tym samym efekty złotówkowe nie zawsze są odzwierciedleniem korzyści, jakie przynosi wdrożenie wyników badań do praktyki. Należałoby się zastanowić czy dalszy postęp w gospodarce żywnościowej ma być oparty o import licencji i technologii, czy też będzie się powszechniej korzystać z rozwiązań własnych. Rodzi się pytanie, jaki ma być system wdrożeń i ich rozpowszechniania, gdzie mają zapadać decyzje.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Zdaniem podkomisji, z przeglądu omawianej tematyki wynika kilka podstawowych wniosków:</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">- zainteresowane resorty powinny rozmiary kształcenia kadr dla gospodarki żywnościowej dostosować do rzeczywistych potrzeb oraz do realnych możliwości uczeni;</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">- kształcenie kadr z wyższym wykształceniem winno być skorelowane z rozmiarem kształcenia kadr z wykształceniem średnim;</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">- należy rozważyć pozyskiwania wysokokwalifikowanej kadry poprzez bardziej ekonomiczny system kształcenia;</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">- należy opracować skoordynowany system wdrożeń i rozpowszechniania osiągnięć nauki, włączając w ten system uczelnie wyższe i PAN;</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">- należy opracować elastyczny i skuteczny system ustalania efektywności badań.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejZydek">Na uwagę zasługuje sytuacja zakładów doświadczalnych akademii rolniczych. Ich wyposażenie w maszyny i urządzenia jest często gorsze niż gospodarstw doświadczalnych. W tej sytuacji wyłania się pytanie pod adresem Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki jak widzi ono swoją rolę w udzieleniu pomocy tym zakładom tak, aby stały się one placówkami wzorowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyOzdowski">Rola nauki w rozwoju gospodarki żywnościowej jest niezwykle ważna. To, co słyszymy i czytamy na temat rangi gospodarki żywnościowej nie odpowiada aktualnemu stanowi pracujących na jej rzecz placówek naukowo-badawczych. Zarysowuje się coraz wyraźniejsza dysproporcja pomiędzy myślą dydaktyczną a społeczną. Trzeba sobie uświadomić, że problematyka wiejska wymaga również szerokiego rozwoju badań społecznych. Powinny tu być zaangażowane również takie dyscypliny jak demografia, etnografia, ekonomika gospodarki żywnościowej, socjologia wsi. Istnieje pilna potrzeba wprowadzenia w uczelniach ekonomicznych specjalizacji z zakresu gospodarki żywnościowej, powołania kilku placówek PAN zajmujących się problemami społecznymi gospodarki żywnościowej, a także rozbudowania bazy dydaktyczno-naukowej uczelni rolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WładysławJonkisz">Nie kwestionując zasadności kształcenia kadr dla gospodarki żywnościowej na poziomie wyższym, trzeba zwrócić większą uwagę na kształcenie takiej kadry na poziomie średnim. Trzeba również doskonalić rekrutację do szkół wyższych. Obserwuje się bowiem nasycenie na jednych kierunkach, przy jednoczesnych niedoborach na innych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WładysławJonkisz">Niezbędne jest stworzenie lepszych warunków w szkołach rolniczych dla realizowania właściwego procesu dydaktycznego. W poszczególnych akademiach rolniczych brak poważnej ilości pracowników naukowo-dydaktycznych. W efekcie ok. 1/3 godz. to godziny nadliczbowe. Za mało jest również stołówek i domów studenckich. Obecnie jedynie ok. 40 proc. studentów mieszka w akademikach, co nie ułatwia studiowania młodym ludziom z wielu rejonów kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WładysławJonkisz">Rozwijać trzeba i doskonalić formę studiów przemiennych. Obecnie zakłady pracy traktują często praktykantów jako zło konieczne. Tymczasem możność odbywania praktyki stanowi dużą szansę podniesienia poziomu przyszłych absolwentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefWięckowski">Proces specjalizacji nie powinien być realizowany w sposób mechaniczny. Niepokoi więc sprawa nowego programu nauczania. Ograniczona została ilość wykładów, zwiększono liczbę godzin przeznaczonych na seminaria, ale tym zmianom powinien towarzyszyć rozwój bazy poligraficznej w uczelniach, zapewniającej studentom dostateczną ilość odpowiednich materiałów do nauki. Od resortu oczekiwać należy wyjaśnienia w sprawie funkcjonowania bloków przedmiotowych i korzyści jakie z tego systemu wynikają dla procesu nauczania.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JózefWięckowski">Odnotowuje się sygnały jakoby przy realizacji problemów węzłowych życie naukowe toczyło się wartko, czego nie widać w przypadku problemów rządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AdamKuć">Korzystną formą kształcenia są studia przemienne. Wykłady, ćwiczenia winny być przeplatane konkretną pracą w dobrym gospodarstwie rolnym. Studia tego typu stwarzają szansę szybkiego zwiększenia potrzebnej kadry. Warto się również zastanowić, czy w trakcie studiów na uczelniach rolniczych nie należałoby umożliwiać zdolniejszym studentom kontynuowania studiów w ramach indywidualnie opracowywanych programów. Pozwoliłoby to zapewnić kadry dla bazy naukowo-badawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AnnaKochanowska">Ważnym problemem jest kształcenie kobiet. Z jednej strony obserwuje się nadmiar kobiet studiujących na niektórych wydziałach, ale z drugiej strony nadal nie są obsadzone w gminach etaty instruktorek gospodarstw domowych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AnnaKochanowska">Należy więc postulować kierowanie kobiet do specjalizacji szczególnie dla nich odpowiednich jak np. ekonomika gospodarstwa przydomowego. Nauczenie kobiet wiejskich lepszej organizacji pracy, to jedna z szans zwiększenia produkcji rolnej. Wpływ kobiet na proces produkcji w gospodarstwie wiejskim stale bowiem rośnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławCabaj">Omawiany dzisiaj problem jest szczególnie ważny w kontekście rangi nadanej gospodarce żywnościowej w ostatnich latach. Tym bardziej nie wolno dopuścić do tego, aby niedostatek kadr kwalifikowanych stanowił barierę utrudniającą przyspieszony rozwój tej gałęzi naszej gospodarki. Waga problemu nakazuje potraktowanie ze szczególną wnikliwością przedłożonych przez resorty materiałów. I otóż należy stwierdzić, że są one co prawda prawdziwe, ale jednocześnie nie w pełni mogą zadowalać. Należało się spodziewać, że posłowie otrzymają raczej wnikliwy raport dotyczący problemu kształcenia kadr, a także rozwoju efektywności badań naukowych. Powinny się w nim znaleźć informacje co już zrobiono, jakie mamy osiągnięcia, ale także co nam przeszkadza i w jakim kierunku trzeba pójść. Należałoby się zastanowić, czy nie skoncentrować bardziej poszczególnych kierunków specjalizacji zamiast rozpraszać je w wielu uczelniach. Warto się również zastanowić czy słuszne, ażeby każdy absolwent wyższej szkoły rolniczej uzyskiwał stopień magisterski. Może z większym pożytkiem uzyskałby taki stopień po 2–5 latach pracy w terenie bogatszy o doświadczenia zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WładysławCabaj">Zakłady doświadczalne akademii rolniczych powinny zostać wyposażone w nowoczesne środki produkcji, odpowiednie urządzenia i maszyny. Innego rozwiązania wymaga również obecny system płac. Nie jest chyba słuszne, aby wynagrodzenie za takie same prace było różne w instytutach i akademiach rolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszMaj">Z jednej strony obserwuje się ogromny wysiłek uczelni rolniczych i kadry naukowej na rzecz gospodarki żywnościowej. Z drugiej strony odnotowuje się systematyczne pogarszanie warunków pracy. Należy postulować przeznaczenie w przyszłej 5-latce większych środków dla uczelni rolniczych, przede wszystkim na rozbudowę bazy dydaktyczno-naukowej. Należy również postulować opracowanie nowego statusu studiów przemiennych tak, aby stanowiły one obowiązujący system doskonalenia kadry dla gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszMaj">Rolnicze i leśne zakłady doświadczalne powinny stać się rzeczywiście mocnym ogniwem uczelni, przygotowującym nową kadrę dla produkcji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszMaj">Rola kobiet w kompleksie żywnościowym jest bardzo duża i stale rośnie. Wiele kobiet pracuje w gminnej służbie rolnej (ok. 60 proc.), w przemyśle spożywczym. Trzeba im pomóc, otaczać je większą opieką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyBukowski">Przedłożone przez resorty materiały są przygotowane rzetelnie, tym niemniej pozostawiają pewien niedosyt. Istotne jest np. pytanie w jaki sposób zwiększyć produkcję roślinną i zwierzęcą? Takiej odpowiedzi nie można wysnuć z tych informacji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JerzyBukowski">Słusznie w dyskusji wskazywano na konieczność większego zajęcia się zagadnieniami społecznymi w kompleksie rolno-spożywczym. Ciągle nie wszyscy chcą sobie uzmysłowić, że nadal ponad 70% ziemi znajduje się w użytkowaniu drobnych rolników. Istnieje pytanie w jaki sposób, przy użyciu jakich metod powinna docierać do tych gospodarstw nowoczesna wiedza rolnicza. Zbyt często poszczególne placówki naukowe prowadzą badania, uwzględniając wyłącznie duże gospodarstwa rolne w pełni uspołecznione. Nie możemy zapominać, że takich gospodarstw jest ciągle jeszcze niewiele. W kształceniu specjalistów dla gospodarki żywnościowej i w realizacji procesów badawczych uwzględniać trzeba istniejącą w naszym kraju strukturę rolnictwa. Wydaje się również słuszne rozwinięcie w uczelniach rolniczych studiów dwustopniowych. Wszyscy absolwenci nie muszą bowiem uzyskiwać stopni magisterskich, a inżynierowie są również jak najbardziej przydatni. Doświadczalne gospodarstwa rolne są niedoinwestowane. Należałoby przynajmniej doprowadzić do tego, aby wielkości nakładów na te gospodarstwa były porównywalne do nakładów na PGR-y. Nie można bowiem efektywnie uczyć na przedwczorajszym sprzęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarianMichniewicz">Należy się zastanowić nad możliwością wykorzystania absolwentów uniwersyteckich kierunków biologii i chemii w rolnictwie i gospodarce żywnościowej. Obecnie np. absolwenci biologii mają ograniczone możliwości zatrudnienia, tymczasem po niewielkich modyfikacjach w programie nauczania mogliby oni z pożytkiem pracować właśnie w rolnictwie. Również w kształceniu podyplomowym można by wykorzystać kadrę pracowników naukowych z uniwersytetów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanGolonka">Ponieważ problem kadry jest szczególnie istotny i limitujący tempo rozwoju całego kompleksu żywnościowego, należałoby się szczególnie wnikliwie przyjrzeć gdzie ta kadra znajduje zatrudnienie. Można bowiem podejrzewać, że część absolwentów unika pracy na wsi, preferując stanowiska w administracji i to najchętniej w miastach. Łączy się z tym problem właściwej rekrutacji na studia rolnicze, trzeba na nie dobierać ludzi rokujących nadzieję pracy w rolnictwie. Należy się również zastanowić, jak zwiększyć kadry dla-szeroko rozwijanej mechanizacji. Nie chodzi tu tylko o umiejętność obsługiwania „Bizonów” czy ciągników rolniczych, ale także o specjalistów zdolnych do opracowywania urządzeń dla rozmaitych branż przemysłu rolno-spożywczego. Liczenie na ciągle rosnący import byłoby działaniem krótkowzrocznym i niesłusznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EugeniuszObuchowski">Niektóre akademie rolnicze uruchomiły studia stacjonarno-zaoczne. Ten system polegający na prowadzeniu przez okres 3–4 tygodni z oderwaniem od pracy cyklu wykładów dla słuchaczy tych studiów zdaje pomyślnie egzamin. Pozytywne opinie wyrażają zarówno władze uczelni jak i studenci. Czy tego rodzaju system studiów będzie rozwijany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaŻaczek">W bieżącym 5-leciu podjęto pracę nad wyhodowaniem nowych odmian roślin pastewnych odpornych i przystosowanych do naszych warunków klimatycznych. Chodzi tu m.in. o dostosowanie do naszych potrzeb odmiany kukurydzy. Jaki jest postęp tych prac?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StefaniaAdamczak">Bardzo istotny jest postulat, ażeby absolwenci szkół średnich, przed podjęciem studiów na uczelni rolniczej odbyli praktykę w zakładach produkcji rolniczej. Po bezpośrednim zetknięciu się z pracą w rolnictwie, wielu kandydatów rezygnuje ze studiów, gdyż uznaje tę pracę za zbyt ciężką.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#StefaniaAdamczak">Na studiach rolniczych zbyt duży jest procent młodzieży pochodzącej z miast. Jest to m.in. wynikiem tego, że łatwiej młodzież ta zdaje egzamin wstępny. Po ukończeniu studiów natomiast niechętnie podejmuje pracę w produkcji, a raczej lokuje się w instytutach naukowych oraz w administracji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#StefaniaAdamczak">W zasadzie mamy dobre odmiany kukurydzy, które udają się w naszym klimacie. Problemem natomiast jest zapewnienie odpowiednich maszyn do ich zbioru. Stosowane u nas silosokombajny radzieckie nie mogą być używane w gospodarstwach indywidualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszWojtaszek">W rolnictwie udział kadr z wykształceniem podstawowym kształtuje się na tym samym poziomie co w przemyśle, nieco mniej niż w przemyśle jest pracowników z wykształceniem zasadniczym, prawię trzykrotnie mniej z wykształceniem średnim, a 9-krotnie mniej z wykształceniem wyższym. Jest to zjawisko niepokojące, gdyż realizacja planów rolnictwa przebiegać będzie przy stosowaniu najnowszych osiągnięć nauki, a więc konieczne jest zatrudnianie w rolnictwie coraz to większej ilości pracowników wysokokwalifikowanych.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszWojtaszek">Uczelnie rolnicze coraz szerzej podejmują badania naukowe na rzecz rolnictwa, starają się upowszechniać ich wyniki i podejmować prace wdrożeniowe.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszWojtaszek">Baza materialna wyższych uczelni rolniczych jest stosunkowo szczupła i niewystarczająca w stosunku do rosnących zadań dydaktycznych i badawczych. Nakłady inwestycyjne na uczelnie rolnicze są stosunkowo niskie i np. w województwie krakowskim stanowią one zaledwie 4% ogólnych nakładów na szkoły wyższe wszystkich typów.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszWojtaszek">Akademia Rolnicza w Krakowie stara się dostosowywać w miarę możliwości program nauczania do specyfiki swego regionu, charakteryzującej się przeważającą ilością drobnych gospodarstw indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszWojtaszek">Omawiając trudności krakowskiej uczelni rolniczej rektor Wojtaszek zwrócił uwagę na niedobór środków przeznaczonych na rozbudowę stołówki dla domu akademickiego przy AR oraz hoteli dla studiujących zaocznie. Właśnie w tej grupie 30–40% absolwentów kończy studia z wyróżnieniem, a zdobywają je w niesłychanie trudnych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszWojtaszek">Bardzo dobrze zdaje egzamin system studiów przemiennych. Prawie 100% absolwentów kończących studia w tym systemie wraca do produkcji, trzeba im jednak zapewnić lepsze niż obecnie warunki studiów oraz warunki socjalne.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#TadeuszWojtaszek">Wiele uwagi w procesie kształcenia na akademiach rolniczych poświęca się problemom wychowawczym. Absolwenci tych uczelni po przejściu do pracy zawodowej muszą bowiem aktywnie włączać się do pracy polityczno-społecznej na wsi.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#TadeuszWojtaszek">Podkreślić należy coraz lepszą współpracę uczelni z resortem rolnictwa oraz resortem przemysłu spożywczego i skupu.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#TadeuszWojtaszek">Poseł Jerzy Nawrocki (PZPR) poinformował, że Komisja Nauki i Postępu Technicznego już dwukrotnie występowała z dezyderatem o budowę hotelu rotacyjnego dla Wyższej Szkoły Pedagogicznej na terenie Krakowa. Inwestycja ta nie jest podejmowana m.in. z braku mocy wykonawczej, mogłaby być po oddaniu do użytku wykorzystywana i dla innych uczelni.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#TadeuszWojtaszek">Wiceminister nauki, szkolnictwa wyższego i techniki Janusz Górski stwierdził, że uwagi i postulaty poselskie zgłoszone w toku obrad głęboko wnikały w problematykę kształcenia kadr na rzecz gospodarki żywnościowej. Zwrócono uwagę na szereg istotnych mankamentów, z których resort w przeważającej mierze zdaje sobie sprawę. Proces kształcenia i postęp w tym zakresie uwarunkowane są wieloma czynnikami obiektywnymi. Mimo występujących trudności w dziedzinie kształcenia kadr dla rolnictwa uzyskaliśmy w okresie powojennym poważne osiągnięcia. W latach 1945–1960 wykształciliśmy ponad 25 tys. specjalistów z wyższym wykształceniem, a w okresie 1961–1975 dwukrotnie więcej. Liczba absolwentów w okresie od 1976–1990 wynieść ma 140 tys. osób. Nie zaspokaja to, według opracowanych bilansów siły roboczej, potrzeb kompleksu agrotechnicznego, tym niemniej jest to wzrost poważny.' Będziemy jeszcze pracować nad doskonaleniem i lepszym sprecyzowaniem zapotrzebowania na kadrę. Gdybyśmy zdołali zrealizować ten założony plan kształcenia do roku 1990, to stopień nasycenia kadrą z wykształceniem wyższym całego agrokompleksu byłby u nas wyższy niż w NRD czy Francji.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#TadeuszWojtaszek">Od kilku lat wiele się czyni dla doskonalenia systemu naboru na akademie rolnicze. Na przestrzeni lat 1975–1977 nabór na akademie rolnicze zwiększył się o 25%. Była to poważna operacja, jeżeli weźmiemy pod uwagę niedorozwój szkół rolniczych. Wiele uwagi przywiązuje się do tego, ażeby wśród kandydatów na akademie rolnicze znajdowała się młodzież gwarantująca po ukończeniu studiów podjęcie pracy w rolnictwie. Preferowana jest więc młodzież pochodzenia chłopskiego i od wielu lat stanowi ona 50% nowoprzyjętych studentów. W ostatnich latach udział kandydatów pochodzenia chłopskiego wykazuje tendencję zniżkową. Toteż w nowych regulaminach rekrutacji na uczelnie rolnicze przewiduje się przyznawanie tej młodzieży dodatkowych punktów (środowiskowo-terytorialnych).</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#TadeuszWojtaszek">Dąży się do zahamowania feminizacji zawodów rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#TadeuszWojtaszek">W zasadzie każdy chłopiec, który zdał egzamin na akademię rolniczą będzie przyjęty, albo bezpośrednio po egzaminie, albo po przejściu przez OHP.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#TadeuszWojtaszek">Oceniając program studiów na wyższych uczelniach rolniczych, trzeba podkreślić, że badania porównawcze wiedzy wyniesionej przez absolwentów naszych uczelni rolniczych a uczelni zagranicznych dowodzą, iż kształcimy dobrze. Dążyć się będzie do dalszego doskonalenia programów nauczania i lepszego ich dostosowywania do praktyki gospodarczej. Obecnie obserwuje się nadmierne obciążenie kształceniem teoretycznym. Programy studiów opracowywane są przez zespoły wybitnych fachowców i konsultowane ze środowiskami zawodowymi i społecznymi zainteresowanymi tą problematyką.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#TadeuszWojtaszek">W ostatnich latach w akademiach rolniczych coraz szerzej wprowadza się system studiów przemiennych, nawet kosztem wydłużenia okresu tych studiów. Ten system zdaje dobrze egzamin życiowy, a prace dyplomowe są bardzo dojrzałe i reprezentują wysoki poziom. Sprawdza on się lepiej niż system studiów zaocznych.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#TadeuszWojtaszek">Dąży się do szerszego wykorzystania w procesie studiów bazy gospodarki narodowej i instytutów naukowych. Rozwiązania pilotażowe w studiach technicznych w tym zakresie, potwierdzają słuszność tej praktyki.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#TadeuszWojtaszek">Podejmuje się wiele wysiłków dla zapewnienia rozwoju bazy materialnej wyższych szkół rolniczych. Około 58% nakładów inwestycyjnych resortu nauki przeznacza się na rozbudowę akademii rolniczych, w których studiuje 15% ogółu studentów. Odnotowuje, się duże osiągnięcia w rozwoju bazy socjalnej. Przedstawione trudności w Krakowie spowodowane są przede wszystkim niedoborem mocy wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#TadeuszWojtaszek">W dyskusji słusznie zwracano uwagę na konieczność rozwijania systemu studiów podyplomowych w rolnictwie. Trzeba zdawać sobie sprawę, że w ogóle wchodzimy w epokę kształcenia permanentnego. Na razie problem ten jest dobrze rozwiązany w kształceniu medycznym. W innych dziedzinach wymaga on opracowania systemu organizacji i metodologii prowadzenia tych studiów.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#TadeuszWojtaszek">Sytuacja z zatrudnianiem absolwentów szkół rolniczych nie przedstawia się źle. O ile w 1960 r. podejmowało pracę w zawodzie około 70% absolwentów wyższych szkół rolniczych, to w latach 1974–1976 około 85%. Wśród pozostałych połowę stanowiła młodzież, która szła do szkół wojskowych oraz dziewczęta, które z różnych względów nie mogły podjąć pracy. Na ogół absolwenci szkół rolniczych chętnie podejmują pracę w dużych gospodarstwach rolniczych np. w PGR-ach, gorzej przedstawia się sytuacja przy kierowaniu ich do gminnego poradnictwa rolniczego. Przyczyną są tu przede wszystkim niższe płace oraz brak mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#TadeuszWojtaszek">Realizowany u nas system badań naukowych spotkał się na ogół z wysoką oceną, a szczegółowszych ocen oczekiwać należy za kilka lat. Generalne założenia tego systemu zakładają koncentrację potencjału badawczego, wprowadzenie zachęt materialnego zainteresowania oraz włączenie w ogólny system badań, a więc problemów węzłowych, resortowych itp. Z około 70 mld zł. nakładów na badania sterowane centralnie, 22% przeznacza się na potrzeby agrokompleksu. Wyniki tych badań są już odczuwalne. Opracowano szereg nowych, lepiej przystosowanych do naszych warunków klimatycznych odmian zbóż i ziemniaków, 17 nowych technologii, 5 nowych środków ochrony roślin itp. Pewne trudności obserwuje się przy wdrażaniu tych osiągnięć do praktyki gospodarczej m.in. w związku z niedomaganiami w realizacji inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HenrykBurczyk">Resort przywiązuje wielką wagę do upowszechniania wyników badań naukowych, o ile zapewniają one osiąganie wymiernych efektów ekonomicznych. Toteż badania koncentruje się na najbardziej istotnych potrzebach. Prowadzi się np. prace nad wyhodowaniem odmiany tzw. pszenżyta - badania w tym zakresie prowadzone są przez kilka placówek naukowych i wydaje się, że rokują osiągnięcie pozytywnych rezultatów. Duże postępy odnotowujemy w rozwoju produkcji kukurydzy. O ile w 1970 r. pod uprawy te wykorzystywano 140 tys. ha, to w roku bieżącym uprawę kukurydzy prowadzić się będzie na 850 tys. ha. Podejmuje się krajową produkcję maszyn do zbioru kukurydzy.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HenrykBurczyk">W badaniach rolniczych powiązanie z praktyką jest bardzo duże, na rozwiązanie niektórych tematów z niecierpliwością oczekują ich zleceniodawcy, to jest przedsiębiorstwa rolnicze, czy też przetwórstwa rolnego. Często jeszcze w fazie badawczej prowadzi się wstępne doświadczenia i sprawdza możliwość praktycznego stosowania wyników badań naukowych. Dąży się do tego, ażeby w miarę możliwości realizować pełne cykle badawczo-wdrożeniowe. Dużą zachętą do upowszechniania badań są nagrody i premie dla autorów i realizatorów wdrożeń.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#HenrykBurczyk">Mamy dwa systemy wdrożeń: bezpośredni i pośredni. Bezpośrednim wdrażaniem postępu naukowo-technicznego najmują się wojewódzkie ośrodki postępu technicznego, których dotychczas zorganizowano w kraju 33. Przewiduje się dalsze. rozwijanie tych ośrodków w systemie pośredniego wdrażania istotną rolę odgrywają np. duże organizacje gospodarczej które popularyzują mechanizację rolnictwa i produkcji zwierzęcej. Do pośredniego wdrażania przyczynia się też praca służb rolnych w terenie. Nie małą rolę w pośrednim przekazywaniu i popularyzowaniu osiągnięć nauki ma prawidłowo prowadzona informacja naukowo-techniczna.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#HenrykBurczyk">Mimo występujących jeszcze objawów konserwatyzmu u części rolników, postęp w unowocześnieniu rolnictwa jest coraz większy. Resort zgadza się ze stanowiskiem posłów, że system studiów przemiennych zdaje dobrze egzamin i powinien być rozwijany.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#HenrykBurczyk">Studia stacjonarno-zaoczne należy upowszechniać nawet kosztem zmniejszenia zakresu kształcenia w systemie studiów zaocznych.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#HenrykBurczyk">Wiele wysiłku podjąć trzeba dla podniesienia rangi średniej kadry technicznej w rolnictwie, a tym którzy się sprawdzają dać możliwość uzupełniania wiedzy i podejmowania studiów na poziomie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#HenrykBurczyk">Uczelnie rolnicze nie mają obecnie warunków do podejmowania kształcenia podyplomowego, w związku ze szczupłą bazą materialną i kadrową. Wydaje się zatem, że kształcenie takie powinny organizować instytuty resortowe. Obecnie w resorcie organizuje się tzw. kursy kwalifikacyjne, które np. w roku 1976–1977 objęły około 15 tys. osób zatrudnionych w rolnictwie. M.in. takim dokształcaniem objęta jest cała kadra weterynaryjna, specjaliści z zakresu ochrony roślin, sadownicy, ogrodnicy.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#HenrykBurczyk">Duże trudności odczuwa się w zapewnieniu kadry naukowej dla wyższych szkół rolniczych. Problem kształcenia tych kadr naukowych w szerszym niż obecnie zakresie muszą uwzględniać same akademie. Słaba jest rotacja pracowników naukowych pomiędzy akademiami rolnymi i instytutami resortowymi. Placówki naukowe są niedoinwestowane i odczuwają brak sprzętu unikalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszOrłowski">Polska Akademia Nauk przygotowuje raport o stanie gospodarki żywnościowej w kraju.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszOrłowski">Badania nad problematyką socjalno-społeczną wsi-są szeroko prowadzone, z 30 tematów - 6 poświęcone jest tej tematyce. Zajmuje się nią m.in. Instytut Badań Rozwoju Wsi.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszOrłowski">Dyrektor Departamentu w Ministerstwie Przemysłu Spożywczego i Skupu Jan Załęski poinformował, że w resorcie pracuje 11 instytutów, ośrodków badawczych i laboratoriów. Zatrudnia się w nich łącznie ponad 1600 pracowników, 10% zatrudnionych ma wykształcenie wyższe. Zadania tych placówek są poważne, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że resort realizuje 41% dostaw rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#TadeuszOrłowski">Resort zleca wiele tematów badawczych poszczególnym uczelniom rolniczym i technicznym. Istnieje problem właściwej koordynacji prac naukowo-badawczych dla resortu przemysłu spożywczego i skupu. Wydaje, się, że koordynator powinien dobrze znać problematykę instytucji, w której będą wdrażane wyniki badań, zwłaszcza jeżeli chodzi o rozwiązywanie problemów rządowych.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#TadeuszOrłowski">Koreferent poseł Stefan Poznański (PZPR) podkreślił, że wnioski zawarte w referacie nie domagały się zwiększenia rozmiarów kształcenia, a podniesienia jego efektywności i stworzenia warunków pełnej realizacji.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#TadeuszOrłowski">Duże niedomagania występują w realizacji i tak skromnych inwestycji na rzecz uczelni rolniczych. Tym sprawom poświęcić trzeba więcej uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#BolesławStrużek">Problemy kształcenia kadr wysokokwalifikowanych oraz rozwoju badań naukowych na rzecz gospodarki żywnościowej mają niesłychane znaczenie i muszą znaleźć się w centrum uwagi wszystkich zainteresowanych resortów. Wyniki dyskusji wskazują na konieczność kompleksowego traktowania obu tych problemów.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#BolesławStrużek">Mówiąc o kształceniu kadr mieć trzeba na uwadze kształcenie na wszystkich szczeblach (szkoły zawodowe, szkoły średnie, szkoły wyższe). Niepokojącym sygnałem jest niedobór kadr ze średnim wykształceniem, kadra ta stanowi jedno z najistotniejszych ogniw w procesie produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#BolesławStrużek">Cykl realizowania badań jest u nas nadal zbyt długi. Śmielej podejmować należy badania nad niektórymi problemami, a tematyka badań powinna nawet wyprzedzać zapotrzebowanie producentów rolniczych. Podobnie „cykl kształcenia” wysokokwalifikowanej kadry jest długi, a zatem przyszłe zapotrzebowanie na kadry musi być na bieżąco dobrze rozeznane.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#BolesławStrużek">Rozmiary kształcenia do roku 1990 nie są zawyżone, trzeba raczej przeprowadzić weryfikację kierunków kształcenia. Nie mamy np. żadnej uczelni, która przygotowywałaby fachowców specjalistów w obrocie rolnym. Niewielką ilość fachowców z tego zakresu przygotowuje uczelnia krakowska. Z uznaniem należy powitać tendencję do różnicowania typów szkół rolniczych, poza profilem klasycznych akademii rolniczych. Zachować należy w programach nauczania właściwe proporcje pomiędzy zakresem kształcenia teoretycznego i praktycznego.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#BolesławStrużek">Dla realizacji napiętych zadań akademie rolnicze muszą zmobilizować wszystkie środki, wykorzystać tkwiące jeszcze na uczelniach rezerwy organizacyjne i materialne. Dla potrzeb tych uczelni w szerszym zakresie wykorzystać można niektóre budynki szkolne, szybciej dokonywać przebudowy i remontów istniejącej bazy.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#BolesławStrużek">Istotne znaczenie w procesie kształcenia ma, poruszana przez posłów w dyskusji, sprawa przygotowania społeczno-politycznego absolwentów szkół rolniczych. Dużą uwagę należy przywiązywać do procesu wychowawczego, więcej uwagi poświęcić trzeba kształtowaniu osobowości absolwentów i przydatności ich w środowisku wiejskim.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#BolesławStrużek">Przeprowadzona reforma programu studiów zakłada m.in. zmianę proporcji pomiędzy wykładami a ćwiczeniami i seminariami. Jest to założenie generalnie słuszne, ale trzeba zapewnić właściwy poziom tych aktywizujących form kształcenia. Źle przeprowadzone ćwiczenia czy seminaria mogą mieć mniejsze znaczenie niż dobry wykład.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#BolesławStrużek">Idea organizowania studiów podyplomowych ma na celu stałe rozszerzanie wiedzy i pogłębianie specjalizacji. Zapewnić trzeba wysokokwalifikowanych wykładowców dla studiów podyplomowych.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#BolesławStrużek">Na wniosek posła Bolesława Strużka Komisja zleciła podkomisji opracowanie opinii i dezyderatów w oparciu o przebieg obrad i wnioski zawarte w koreferacie posła S. Poznańskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#BolesławStrużek">Komisja postanowiła również powrócić do tematu w pierwszych miesiącach przyszłego roku, kiedy otrzyma kompleksowy raport na temat kształcenia i przebiegu badań naukowych dla gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#BolesławStrużek">Cykl realizowania badań jest u nas nadal zbyt długi. Śmielej podejmować należy badania nad niektórymi problemami, a tematyka badań powinna nawet wyprzedzać zapotrzebowanie producentów rolniczych. Podobnie „cykl kształcenia” wysokokwalifikowane j kadry jest długi, a zatem przyszłe zapotrzebowanie na kadry musi być na bieżąco dobrze rozeznane.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#BolesławStrużek">Rozmiary kształcenia do roku 1990 nie są zawyżone, trzeba raczej przeprowadzić weryfikację kierunków kształcenia. Nie mamy np. żadnej uczelni, która przygotowywałaby fachowców specjalistów w obrocie rolnym. Niewielką ilość fachowców z tego zakresu przygotowuje uczelnia krakowska. Z uznaniem należy powitać tendencję do różnicowania typów szkół rolniczych, poza profilem klasycznych akademii rolniczych. Zachować należy w programach nauczania właściwe proporcje pomiędzy zakresem kształcenia teoretycznego i praktycznego.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#BolesławStrużek">Dla realizacji napiętych zadań akademie rolnicze muszą zmobilizować wszystkie środki, wykorzystać tkwiące jeszcze na uczelniach rezerwy organizacyjne i materialne. Dla potrzeb tych uczelni w szerszym zakresie wykorzystać można niektóre budynki szkolne, szybciej dokonywać przebudowy i remontów istniejącej bazy.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#BolesławStrużek">Istotne znaczenie w procesie kształcenia mą, poruszana przez posłów w dyskusji, sprawa przygotowania społeczno-politycznego absolwentów szkół rolniczych. Dużą uwagę należy przywiązywać do procesu wychowawczego, więcej uwagi poświęcić trzeba kształtowaniu osobowości absolwentów i przydatności ich w środowisku wiejskim.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#BolesławStrużek">Przeprowadzona reforma programu studiów zakłada m.in. zmianę proporcji pomiędzy wykładami a ćwiczeniami i seminariami. Jest to założenie generalnie słuszne, ale trzeba zapewnić właściwy poziom tych aktywizujących form kształcenia. Źle przeprowadzone ćwiczenia czy seminaria mogą mieć mniejsze znaczenie niż dobry wykład.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#BolesławStrużek">Idea organizowania studiów podyplomowych ma na celu stałe rozszerzanie wiedzy i pogłębianie specjalizacji. Zapewnić trzeba wysokokwalifikowanych wykładowców dla studiów podyplomowych.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#BolesławStrużek">Na wniosek posła Bolesława Strużka Komisja zleciła podkomisji opracowanie opinii i dezyderatów w oparciu o przebieg obrad i wnioski zawarte w koreferacie posła S. Poznańskiego.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#BolesławStrużek">Komisja postanowiła również powrócić do tematu w pierwszych miesiącach przyszłego roku, kiedy otrzyma kompleksowy raport na temat kształcenia i przebiegu badań naukowych dla gospodarki żywnościowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>