text_structure.xml 46.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 31 maja 1979 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Witolda Lassoty (SD), rozpatrzyła: zapewnienie kadr dla kultury.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem Władysławem Lorancem, PWSM w Łodzi z rektorem Zenonem Płoszajem, PWSSP we Wrocławiu z rektorem Tadeuszem Forowiczem, ASP w Krakowie z rektorem Marianem Koniecznym, PWST z Warszawy z rektorem Tadeuszem Łomnickim, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Najwyższej Izby Kontroli, Wojewódzkich Domów Kultury w Chełmie, Poznaniu i Wrocławiu oraz Przedsiębiorstwa Konserwacji Zabytków.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podstawą obrad były materiały nadesłane przez resort oraz koreferat poseł Danuty Maszczyk (bezp.).</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">W materiałach resortu przypomina się, że do Ministerstwa Kultury i Sztuki należy zapewnienie prawidłowego funkcjonowania istniejących form szkolenia oraz doskonalenia kadr i tworzenie warunków sprzyjających rozwijaniu nowych inicjatyw i metod pracy, a zwłaszcza: dostosowywanie do obecnych i perspektywicznych potrzeb wyższego i średniego szkolnictwa artystycznego, doskonalenie kwalifikacji kadr, upowszechniania kultury, przygotowywania kadr dla zjednoczeń i przedsiębiorstw podległych ministerstwu oraz podnoszenie ich kwalifikacji zawodowych, politycznych, ideowych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Kształcenie na poziomie średnim zapewniają 53 Państwowe Szkoły Muzyczne II stopnia, 12 Państwowych Liceów Muzycznych, 26 Państwowych Liceów Sztuk Plastycznych oraz 5 Państwowych Szkół Baletowych. Specjalne miejsce w systemie średniego szkolnictwa artystycznego zajmuje Państwowe Studium Cyrkowe w Julinku (35 osób rekrutowanych co 2 lata), mające charakter eksperymentalnej 2-letniej szkoły artystycznej II stopnia. W najbliższych latach /do roku 1982) przewiduje się utworzenie: 15 szkół muzycznych I stopnia, 8 szkół muzycznych II stopnia, 3 liceów sztuk plastycznych i policealnego studium piosenkarskiego. Nowymi specjalnościami wprowadzonymi do programu kształcenia szkół średnich będą: taniec estradowy w szkołach baletowych, piosenkarstwo, szkło artystyczne w liceach plastycznych oraz konserwacja wyrobów artystycznych w liceach plastycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Na poziomie wyższym działa 7 szkół muzycznych, 6 plastycznych, 2 teatralne i filmowo-telewizyjne oraz 5 filii tych szkół, na których kształci się w obecnym roku akademickim 6.265 studentów. Wyższe szkolnictwo artystyczne w Polsce kształci też wysokokwalifikowane kadry dla muzealnictwa, konserwacji dzieł sztuki, poligrafii, edytorstwa itp. W dziedzinie teatru, filmu i telewizji w najbliższych latach projektuje się powołanie wydziału aktorskiego we Wrocławiu, utworzenie kierunku reżyserii lalkowej w Białymstoku oraz rozpoczęcie kształcenia montażystów i fotografików w PWSFTiTV w Łodzi. W dziedzinie wyższego szkolnictwa plastycznego, projektuje się z początkiem roku 1979/1980 uruchomienie specjalności fotografiki i dalszych studiów zaocznych oraz wieczorowych, kształcących nauczycieli wychowania plastycznego, a w niedalekiej przyszłości - specjalistycznych studiów filmu animowanego w PWSSP w Poznaniu i PWSFTiTV w Łodzi. W dziedzinie wyższego szkolnictwa muzycznego przewiduje się przekształcenie bydgoskiej filii PWSM w Łodzi w samodzielną Wyższą Szkołę Muzyczną w Bydgoszczy, uruchomienie sekcji lutnictwa w PWSM Poznań, powołanie w PWSM w Krakowie zespołu analizy i interpretacji dzieł muzycznych oraz przekształcenie dalszych wydziałów wokalnych w PWSM na wydziały wokalno-aktorskie.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">W ocenie resortu, założeniem docelowym, wynikającym z programu rozwoju kultury oraz programu kształcenia kadr, jest osiągnięcie takiego stanu, by personel kierowniczy wszystkich placówek upowszechniania kultury, pracownicy merytoryczni WDK i instruktorzy - specjaliści, zatrudnieni w centrach i ośrodkach kultury, legitymowali się wyższymi kwalifikacjami zawodowymi, a pozostali pracownicy merytoryczni placówek miejskich, dzielnicowych, wiejskich - posiadali kwalifikacje specjalistyczne na poziomie policealnego studium zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Liczba bibliotek publicznych w 1990 roku wynosić będzie ok. 10.000. Zakłada się, że będą one zatrudniały ok. 22.000 pracowników; przewidywany wzrost powinien wynosić ok. 500 etatów rocznie. Wymaga to kształcenia w szkołach policealnych bibliotekarskich ok. 300 absolwentów rocznie. Podstawową formą przygotowania kandydatów do zawodu jest i powinno być w najbliższym dziesięcioleciu Roczne Studium Bibliotekarskie (co roku ok. 50 absolwentów). Kandydaci kształcą się także na studiach kulturalno-oświatowych i bibliotekarskich, na wydziałach bibliotekarskich i na zaocznym policealnym studium bibliotekarskim, prowadzonym od 1975 r. przez Centrum Ustawicznego Kształcenia Bibliotekarzy w Warszawie. Kształcenie wyższe zostanie zapewnione przez studia wyodrębnionego kierunku bibliotekoznawstwa i informacji naukowej i inne kierunki studiów oraz poprzez studia dla pracujących bibliotekarzy.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Przemysł poligraficzny ma największy w resorcie potencjał techniczny i kadrowy. Przygotowanie kadr dla przemysłu poligraficznego realizowane jest przez szkoły poligraficzne, szkolenie wewnątrzzakładowe oraz wyższe uczelnie. Istnieje 9 liceów zawodowych, 4 zasadnicze szkoły zawodowe dla pracujących, jedno policealne studium zawodowe dla pracujących oraz szkolenie wewnątrzzakładowe. Nieodzowne jest zwiększenie naboru uczniów w liceach zawodowych oraz w zasadniczych szkołach zawodowych dla pracujących.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">W przemyśle muzycznym, w grupie zawodów ogólnych, takich jak ślusarze, stolarze, galwanizerzy i polerownicy, szacunkowy niedobór wynosi ok. 200 osób i z roku na rok jest coraz większy. W wyniku realizowanych i planowanych inwestycji, zapotrzebowanie na tych pracowników wzrośnie co najmniej dwukrotnie. Jeszcze trudniejsza i bardziej skomplikowana jest sytuacja w takich zawodach specjalistycznych, jak stroiciele, intonatorzy, rzeźbiarze, klawiaturnicy i in. Ostry niedobór tych pracowników spowodowany jest głównie brakiem odpowiedniego szkolenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Podstawową formą doskonalenia kwalifikacji księgarzy są kursy organizowane przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek we współudziale z Naczelnym Zarządem Wydawnictw. W celu kształcenia redaktorów - wydawców, uruchomione zostało dwuletnie podyplomowe studium edytorstwa w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Z opracowanych założeń programu dokształcania i doskonalenia kwalifikacji kadr wynika, że w latach 1976-80 ok. 1.100 pracowników księgarstwa uzupełniać będzie wykształcenie. Na poziomie średnim istnieje obecnie 12 szkół księgarskich i liczba ta nie powinna ulec zmianie do 1980 r. Planuje się natomiast zwiększenie liczby policealnych szkół księgarskich.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Stan liczbowy pracowników polskich muzeów jest w stosunku do potrzeb, stale za mały, zwłaszcza na prowincji. Braki występują szczególnie w takich specjalizacjach jak konserwatorzy dzieł sztuki, numizmatycy, przyrodnicy, etnografowie oraz pracownicy techniczni i dozoru. Merytoryczni pracownicy muzealni ą kształceni na poziomie wyższym na 4 podstawowych kierunkach: historia sztuki, historia, archeologia, etnografia. Specjalistyczne studia muzealnicze są tylko na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, w Instytucie Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa; kończy je co roku zaledwie kilka osób. Zdaniem resortu istnieje potrzeba utworzenia studiów dla pracujących na kierunkach etnografii i konserwacji dzieł sztuki, dla wielu chętnych, młodych pracowników muzeów.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Szkolenie i doskonalenie kadr kierowniczych resortu realizowane jest w formie seminariów oraz kursów krótko i długoterminowych. Resort kieruje również swoich pracowników na kursy organizowane przez Ośrodek Doskonalenia Kadr Kierowniczych przy KC PZPR i Instytut Organizacji, Zarządzania i Doskonalenia Kadr przy URM. Wiele form szkolenia i doskonalenia zawodowego ministerstwo prowadzi we współpracy z innymi resortami oraz organizacjami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Począwszy od 1976 r. departament kadr kieruje na studia zaoczne, bez egzaminu wstępnego ok. 90 osób rocznie. W chwili obecnej 72 pracowników resortu jest na studiach doktoranckich. W tym roku resort podejmie szkolenie kierowniczych kadr zakładów produkcyjnych pod kątem realizacji planów społeczno-gospodarczych. Przewiduje się także przygotowywanie wspólnie z FSZMP, na szerszą skalę, rezerwy kadrowej dla instytucji kultury.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Informacje pisemne uzupełnili obecni na posiedzeniu przedstawiciele resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WładysławLoranc">Różne były etapy rozwoju szkolnictwa artystycznego: w latach 1945–49 stanowiły okres burzliwego wzrostu liczbowego przede wszystkim wyższych uczelni, zaś po reformie administracji w 1975 r. notujemy znaczny wzrost szkolnictwa średniego. Trzeba jednak pamiętać, że najważniejszym w tym systemie ogniwem, decydującym o kształceniu kadr jest 16 działających w Polsce wyższych uczelni artystycznych. Ostatnio możemy odnotować takie pozytywne fakty, jak działalność filii łódzkiej Wyższej Szkoły Muzycznej w Bydgoszczy, jak filii warszawskiej PWSM w Białymstoku i krakowskiej PWSM w Rzeszowie, a także filie szkół teatralnych w Białymstoku i Wrocławiu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WładysławLoranc">Rzecz jasna, zakłada się filie a nie nowe uczelnie z powodu braku środków, ale - i to jest bardzo ważne - powstają one wyłącznie dzięki wielkiej pomocy i zaangażowania władz wojewódzkich. Bez tego nie bylibyśmy w stanie uruchomić tych filii.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WładysławLoranc">Na I rok studiów w 1975 r. przyjęto 1370 osób, zaś na lata 76–80 limit wynosi 1200 osób, choć i nad tym wskaźnikiem trwają dyskusje. Są to limity realistyczne, uwzględniają aktualne potrzeby kadrowe.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WładysławLoranc">Poprawiła się w ostatnim czasie sytuacja materialna wyższego szkolnictwa, co odnosi się do pomocy dla młodzieży studiującej, wyższych stypendiów, ale i ogólnego wzrostu budżetu na uczelnie, przy uwzględnieniu jednak, że wzrosły jednocześnie koszty kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WładysławLoranc">Następuje pewna modyfikacja szkolnictwa średniego, które w coraz większym stopniu odpowiadać musi na zapotrzebowanie takich działów, jak np. poligrafia, przemysł muzyczny, pracownie konserwacji zabytków, zakłady ceramiczne i. in. Nie uwzględnia się dotąd w pełni potrzeb kształcenia kadr dla estrady. Dopiero teraz podjęliśmy kształcenie w dziedzinie wokalistyki i innych specjalności estradowych na poziomie szkoły średniej lub pomaturalnej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WładysławLoranc">Jak wynika z danych dotyczących kształcenia kadr dla placówek upowszechnienia kultury, polski system, polegający na uniwersyteckim trybie kształcenia okazał się przydatny. Natomiast inną sprawą wymagającą dyskusji, jest wykorzystanie absolwentów tych kierunków przez placówki terenowe. Młodzi absolwenci w niewielkim tylko procencie trafiają do małych miasteczek, czy na wieś, a ci, którzy tam rozpoczynają pracę - szybko odchodzą w poszukiwaniu ciekawszego i lepiej płatnego zajęcia. Jak z tego widać, kłopoty kadrowe placówek upowszechnienia kultury wynikają nie tyle z programu kształcenia, ile z systemu wynagrodzeń i warunków pracy. Także obecny system przygotowania kadr dla bibliotek zdaje egzamin, lecz pozostaje, podobnie jak w poprzednim przypadku, sprawa poprawy warunków pracy absolwentów.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WładysławLoranc">Został przygotowany szczegółowy program zapotrzebowania na kadry artystyczne do roku 1990. W świetle dotychczasowych analiz, można chyba ocenić kształcenie kadr dla kultury jako w zasadzie sprawne i odpowiadające wymaganiom. Dyskusyjna jest sprawa, kto ma kształcić kadry nauczycielskie dla wychowania plastycznego i muzycznego w szkołach. Jest kilka zainteresowanych tym zagadnieniem resortów, jednak Ministerstwo Kultury i Sztuki uważa, że przygotowanie nauczycieli szkolnych powinno odbywać się za pośrednictwem systemu uniwersyteckiego, z pomocą resortu kultury. Istotną jest też sprawa przygotowania kadry instruktorskiej dla zespołów amatorskich, ludowych i innych. I w tej sprawie podjęto już pewne kroki, rip. kształcenie w warszawskiej PWSN nauczycieli tańca,' zaś w Gdańsku i Poznaniu - instruktorów.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WładysławLoranc">Wygłaszana tu i ówdzie teza o „nadprodukcji” niektórych artystów jak np. plastyków (jest ich zrzeszonych ponad 10 tys.), nie jest moim zdaniem słuszna. Trzeba bowiem pamiętać, że na dużą liczbę członków ZPAP składają się m.in. przedstawiciele tak poszukiwanych i potrzebnych zawodów jak graficy, scenografowie, konserwatorzy zabytków, architekci wnętrz itd.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WładysławLoranc">Ważnym zadaniem jest utrzymanie demokratycznego charakteru średniego szkolnictwa artystycznego. Wprawdzie środki przeznaczane na ten cel przez państwo sięgają rocznie ok. 1 mld zł (na oba poziomy nauczania) i suma ta jest znacznie większa niż na początku lat 70-tych, ale pamiętać trzeba, że jednocześnie wzrosły koszty nauczania. Dotyka to szczególnie średniego szkolnictwa muzycznego, gdzie uczniowie częściowo obciążani są wysokimi kosztami nut, instrumentów, pomocy naukowych. Nad tą sprawą należy się szczególnie zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WładysławLoranc">Rektor PWST Tadeusz Łomnicki: Aktorów jest w Polsce stanowczo za mało w stosunku do liczby teatrów w naszym kraju, szybkiego rozwoju telewizji, produkcji filmów itd. Mamy w tej chwili 65 teatrów z 83 scenami. Uwzględniając potrzeby i ambicje nowych województw, powinniśmy mieć średnio ok, 130 absolwentów wydziałów aktorskich w ciągu roku. Młodych w terenie jest bardzo mało. Pozostają oni głównie w Warszawie, gdzie znajduje się 27% wszystkich teatrów oraz w niewielu innych liczących się ośrodkach. Tymczasem wydziały aktorskie szkół w Krakowie, Łodzi i Warszawie dają mniej absolwentów rocznie, niż wynika to z potrzeb polskich scen. Niepokój budzi również zbyt mały, naszym zdaniem, limit przyjęć na I rok - w stosunku do wzrostu zapotrzebowania na kadry artystyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WładysławLoranc">Z obliczeń SPATIF i różnych analiz wynika, że powinno być w Polsce ok. 9 tys. aktorów, a jest ich obecnie zaledwie 4 tys. Jest to fakt wysoce niepokojący, jeśli uwzględnić coraz większe zapotrzebowanie na kulturę na prowincji. Należy liczyć się z tym, że w latach 80-tych nastąpić mogą z tego powodu poważne perturbacje.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WładysławLoranc">Rektor PWSM w Łodzi Zenon Płoszaj: Na pierwszy rok przyjmiemy wedle obecnych przymiarek około 220 osób mniej, niż w latach poprzednich. Jest to tendencja niepokojąca, bowiem nowe województwa otwierają różne nowe placówki kulturalne i muzyczne, co zwiększa zapotrzebowanie na absolwentów wyższych uczelni artystycznych. Zdarza się więc „podkupywanie” przez różne instytucje absolwentów, a często nawet studentów III roku. Niedobór kadr narasta, bowiem nie tylko brak jest nauczycieli z wyższym wykształceniem, ale coraz częściej nasi absolwenci wyjeżdżają do pracy za granicą. Państwo to popiera, ale zjawisko przybiera rozmiary tak duże, że należy się zastanowić nad konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WładysławLoranc">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że aby dostać się do PWSM kandydat musi mieć za sobą 12 lat nauki w podstawowej i średniej szkole muzycznej, które dużo kosztowały skarb państwa. Jeśli taki kandydat zda egzamin pomyślnie, a nie zostanie przyjęty z braku miejsc - pieniądze wydane na jego naukę można uważać za stracone.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WładysławLoranc">Mówca przedstawił sprawę limitów etatowych i komplikacje związane z pracami zleconymi oraz problemy, jakie wynikły po podjęciu przez uniwersytet kształcenia nauczycieli wychowania muzycznego (ze względu na lepsze warunki, większość pedagogów ze szkół przeszła na uniwersytet).</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WładysławLoranc">Rektor krakowskiej ASP Marian Konieczny: W ostatniej dobie zaznaczył się brak niektórych niezbędnych materiałów dla kształcenia studentów. Państwowa Wyższa Szkoła Muzyczna w Krakowie istnieje już 80 lat, wykształciła wielu wybitnych twórców, lecz do dziś nie ma własnego gmachu. Obecna młodzież jest inna niż ta, która chodziła na wyższe uczelnie przed 35 laty. Chce się ona kształcić w lepszych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StefanLiszkowski">Kadry dla placówek kulturalnych w województwie kształcą uniwersytety i wyższe szkoły pedagogiczne, ale kadry te nie są dostatecznie przygotowane. Wynika to z błędów w. programie kształcenia. Dlatego też adaptacja absolwentów w miejscu pracy jest długa i trudna, a do tego dochodzi nieatrakcyjny system płac: absolwent uniwersytetu może w terenowej placówce kultury otrzymywać w ciągu 2 lat, co najwyżej dwa i pół tysiąca złotych. Nic więc dziwnego, że młodzi ludzie szukają pracy gdzie indziej. Wydaje się konieczna nowelizacja przepisów płacowych dla pracowników domów i ośrodków kultury.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StefanLiszkowski">Niski jest też pułap płac przysługujących kierownikom gminnych ośrodków kultury. Do tego zawodu też jest coraz mniej chętnych, bowiem nie ma żadnych prawie bodźców, które zachęcałyby do inwencji czy inicjatywy. Powoduje to gwałtowny regres tych placówek, tym bardziej, że ich wyposażenie w sprzęt i meble staje się coraz gorsze. Ostatnio w naszym województwie obowiązuje np. zakaz kupna telewizora. Jeśli dalej tak będzie - obawiam się, że domy kultury i ośrodki kulturalne świecić będą pustkami, nikt nie zechce do nich przyjść. Aby zachęcić młodych, ambitnych ludzi do podjęcia pracy na wsi - trzeba stworzyć im odpowiednie warunki i przynajmniej uregulować ich status w ten sposób, aby korzystać mogli z takich uprawnień jak nauczyciele wiejscy (mieszkania, działki, deputaty węglowe itd).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanSzajek">Obecny system kształcenia kadr dla wojewódzkich domów kultury należy uznać za słuszny. Jednakże pewne korekty w tym systemie byłyby wskazane. Chodzi o to, aby młodzi ludzie opuszczający mury uczelni posiadali umiejętność szerszego niż dotychczas upowszechniania nabytej specjalności, np. muzyki oraz opanowali podstawy fotografii i filmu amatorskiego. W oparciu o te umiejętności mogliby rozwinąć bardzo pożyteczną działalność w terenie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanSzajek">Województwo poznańskie posiada, w porównaniu do innych - dobrą sytuację kadrową, aby jednak zrealizować zadania do roku 1990, konieczny jest szeroki nabór na studia wyższe. Tymczasem w tym roku województwo otrzymało tylko 3 skierowania na wyższe uczelnie. Jest to stanowczo za mało. Wydaje się, że na studia idzie zbyt duża liczba pracowników administracji, a za mało ludzi pracujących w kulturze, u podstaw.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JanSzajek">Pensje pracowników domów kultury są niskie. Powoduje to wielką płynność kadr. Ludzie idą tam, gdzie otrzymują wyższe wynagrodzenie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JanSzajek">Wydaje się celowe stworzenie w wojewódzkich domach kultury etatów stażystów. Eksperyment ten przeprowadzono w Poznaniu z dobrym skutkiem. Młodzi ludzie sprawdzeni na tym szczeblu dają lepszą gwarancję prawidłowego wywiązania się z zadań, kiedy zostaną skierowani w teren.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JanSzajek">Mówca poruszył problem instruktorów ruchu amatorskiego. Od ludzi tych wymaga się takich samych kwalifikacji jak od pracowników etatowych. Dlatego też należy stworzyć im odpowiednie preferencje płacowe, ponieważ obecny stan rzeczy zniechęca ich do pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JanSzajek">Koreferat przedstawiła poseł Danuta Maszczyk (bezp.).</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JanSzajek">Posłanka zaznaczyła, iż Komisja nie po raz pierwszy poświęca uwagę temu tak istotnemu problemowi. Temat ten, przewijał się wielokrotnie przy okazji debaty nad innymi zagadnieniami, które się z nim nierozerwalnie wiążą. Zostały opracowane również na ten temat opinie i dezyderaty, jednakże ich realizacja nie zadowala.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JanSzajek">Szkolnictwo średnie, mimo znacznego wzrostu liczby szkół, nie zabezpiecza jeszcze w pełni możliwości kształcenia utalentowanej artystycznie młodzieży. Jest to szczególnie wyraźne na terenie takich województw jak bialsko-podlaskie czy ostrołęckie, gdzie nie ma żadnej szkoły artystycznej. Wszelkie dążenia władz wojewódzkich do stworzenia na własnym terenie dogodnych warunków dla rozwoju życia kulturalnego, zasługują na pomoc i poparcie. Trudności w średnim szkolnictwie artystycznym nie ograniczają się jedynie do geograficznego rozmieszczenia szkół. Kłopoty występują również z odpowiednio wykwalifikowanymi nauczycielami oraz instruktorami ognisk. W tym kontekście niepokój wzbudziła zapowiedź resortu utworzenia do 1982 r. 15 szkół muzycznych I stopnia i 8 II stopnia.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JanSzajek">Sygnalizowano posłom w terenie trudności z realizacją programów nauczania. W wyniku przeprowadzonej reformy, dokonano integracji pewnych przedmiotów, brak jest jednak kadry przygotowanej do ich prowadzenia, bowiem WSM prowadzi nadal zajęcia z metodyki poszczególnych przedmiotów wg starego systemu. Nie opracowano również wskazówek metodycznych do prowadzenia tych przedmiotów. Posłanka uznała to za poważny brak nowo wprowadzonej reformy. Dlatego też istnieje pilna potrzeba zweryfikowania programów na studiach WSM, tak aby gwarantowały one absolwentom przygotowanie jakie będzie im potrzebne w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JanSzajek">Uregulowania wymaga sprawa społecznych ognisk muzycznych. Borykają się one z trudnościami zarówno lokalowymi jak i finansowymi. Aby nie następowało zahamowanie rozwoju tej formy kształcenia artystycznego, konieczne jest rozważenie możliwości przyznawania funkcjonującym w terenie ogniskom artystycznym stałych dotacji.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JanSzajek">Zdaniem poseł D. Maszczyk na przeciw potrzebom społecznym wychodzi planowane policealne studium piosenkarskie. Stworzy ono możliwość pokrycia odczuwalnego braku kadr dla estrady. Równie pozytywnie ocenić należy planowane utworzenie 3 liceów sztuk plastycznych. Konieczne jest jednak przemyślenie programów tych liceów, istnieje bowiem opinia, że nie przygotowują one młodzieży do samodzielnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JanSzajek">Oprócz programów i kadr nauczycielskich prawidłowe funkcjonowanie zarówno tworzonych jak i istniejących szkół warunkuje wyposażenie oraz baza lokalowa. Wiele szkół posiada bardzo poważne braki w tym zakresie. Większość budynków posiadanych przez szkoły artystyczne, to budynki adaptowane. Niektóre z nich wręcz uniemożliwiają realizację programu nauczania, np. należy do nich Szkoła Muzyczna w Sosnowcu. Podobnie ma się rzecz z internatami, których albo nie ma, albo bardziej przypominają kuszetki niż pokoje do wypoczynku: jedyne ich wyposażenie to łóżko i stolik. Negatywnym przykładem pod tym względem jest Szkoła Baletowa w Bytomiu. Tego typu sytuacja uniemożliwia właściwy nabór młodzieży, gdyż siłą rzeczy musi on się ograniczać do najbliższego terenu. Utrudnieniem w pracy dydaktycznej są również braki niezbędnych pomocy naukowych. Zdarza się, że wiele instrumentów leży w magazynach, bo brak do nich części zamiennych, młodzież nie może malować, bo brak farb.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JanSzajek">Szkoły artystyczne posiadają bardzo wysoki wskaźnik zatrudnienia nauczycieli z wyższym wykształceniem. Występują jednak braki kadrowe, zwłaszcza jeśli chodzi o szkoły muzyczne. Aby je rozwiązać należy zwiększyć nabór na wydziały pedagogiczne WSM.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#JanSzajek">Przechodząc do omówienia zagadnień szkolnictwa wyższego, koreferentka stwierdziła, że rokrocznie o jedno miejsce na wyższej uczelni artystycznej ubiega się kilkunastu kandydatów. Pomimo tego, rokrocznie Komisja Planowania przy RM obniża limit przyjęć. Jest to postępowanie wbrew zapotrzebowaniu społecznemu. W opinii mówczyni sejmowa Komisja Kultury i Sztuki winna w tej sprawie skierować dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#JanSzajek">Należy stworzyć przy którejś z uczelni artystycznych wydziału reżyserii lalkowej. Teatry lalkowe borykają się bowiem z poważnymi trudnościami kadrowymi, przy czym odczuwają zwłaszcza brak reżyserów i scenografów. Kiedy postulaty w tym zakresie zostaną zrealizowane? Postulować należy również zwiększenie naboru studentów do szkół aktorskich tak, aby w przyszłości teatry mogły zatrudniać aktorów wyłącznie z dyplomami. Aby uatrakcyjnić i podnieść na wyższy poziom pracę wyższych szkół teatralnych, trzeba rozszerzyć udział wybitnych aktorów i reżyserów w pracy pedagogicznej. W zakresie wyższego szkolnictwa plastycznego celowe - jej zdaniem - byłoby zwiększenie liczby studentów na wydziałach konserwacji dzieł sztuki i zabytków, ponieważ w całym kraju istnieje wielkie zapotrzebowanie na tych specjalistów. Uzupełnić braki kadrowe w służbie konserwatorskiej można by poprzez licea plastyczne, które w większym stopniu powinny podjąć kształcenie specjalistów techników i rzemieślników. Dlatego też istnieje pilna potrzeba zmodyfikowania w tym kierunku profilu istniejących szkół.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#JanSzajek">Mówiąc o zwiększeniu zakresu kształcenia w szkolnictwie muzycznym, posłanka stwierdziła, iż zbyt małe są limity przyjęć na reżyserię dźwięku w stosunku do coraz większego zapotrzebowania na fachowców w tej dziedzinie ze strony filmu, radia i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#JanSzajek">Analizując programy nauczania w szkołach artystycznych posłanka zwróciła uwagę na to, iż powinny one w większym niż dotychczas stopniu zawierać elementy pedagogiki i psychologii, ponieważ będzie to przydatne młodym pracownikom. Istotą zagadnienia jest to, aby po ukończeniu nauki absolwenci otrzymywali uprawnienia do nauczania analogiczne z tymi, jakie otrzymują absolwenci kursów pedagogicznych.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#JanSzajek">Nie ma w kraju szkoły artystycznej posiadającej kierunki kształcenia przygotowujące do działalności estradowo-rozrywkowej. Resort powinien podjąć konkretne działania w kierunku organizacji szkolenia kadr dla estrady.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#JanSzajek">Trudna sytuacja lokalowa utrzymuję się w wyższych szkołach teatralnych, np. w warszawskiej PWST. Pomimo jak najlepszej woli wykładających, trudności lokalowe ujemnie wpływają na realizację procesu nauczania. Mówczyni zwróciła się do resortu o zakup koniecznych mebli i urządzeń dla uczelni artystycznych, a także przydział dewiz na niezbędne wyposażenie, np. instrumenty muzyczne i farby.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#JanSzajek">Niemałe znaczenie dla przebiegu procesu kształcenia ma również baza socjalna. Rozwiązanie tego problemu nie jest możliwe bez poważnych inwestycji. Czy resort zdolny jest do ich podjęcia w kolejnej 5-latce? Posłanka proponowała, aby w tym zakresie wystosować dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#JanSzajek">Oceniając przygotowanie kadr dla placówek upowszechniania kultury, posłanka stwierdziła, iż ogólny poziom tych kadr od 1972 r. uległ znacznej poprawie, co nie znaczy, że jest zadowalający. Jednym z podstawowych warunków podniesienia poziomu pracy w tych placówkach jest specjalizacja pracowników i należy konsekwentnie to realizować. Dlatego tak ważnego znaczenia nabiera odpowiednia realizacja programów na odpowiednich kierunkach uniwersyteckich oraz WSP. Niestety, częstokroć obowiązujący program daje absolwentom jedynie ogólną wiedzę o kulturze i metodyce jej upowszechniania, nie uwzględnia natomiast wiedzy o wybranej dziedzinie kultury. W efekcie absolwent może pracować wyłącznie w placówkach zlokalizowanych w dużych ośrodkach, które posiadają zaplecze kadrowe specjalistów. Resort powinien podjąć działania zmierzające do modyfikacji obowiązujących programów tak, by lepiej odpowiadały potrzebom. Celowe jest też rozważenie możliwości specjalizowania się studentów w wybranej przez nich dziedzinie; specjalizacja taka powinna jednak być integralną częścią studiów.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#JanSzajek">Posłanka zaproponowała, aby resortowi kultury i sztuki wydzielić odpowiednią pulę miejsc w uczelniach artystycznych na kierunkach: wychowanie muzyczne i wychowanie plastyczne. Stworzono by w ten sposób możliwość uzupełnienia kwalifikacji wielkiej rzeszy pracowników resortu, pozbawionych obecnie tej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#JanSzajek">W dziedzinie kształcenia kadr bibliotekarskich istnieją stosunkowo najlepsze możliwości. Luką tego systemu jest brak możliwości kształcenia pracowników technicznych i pomocniczych. Natomiast w zakresie studiów wyższych brak jest wykładowców (dlatego też postulowano stworzenie studiów doktoranckich dla tego kierunku), niedoskonały jest też system praktyk oraz skromne wyposażenie szkół. Należy stopniowo dążyć do eliminacji tych niekorzystnych czynników.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#JanSzajek">Bardzo trudna sytuacja występuje w przemyśle muzycznym. Niektóre specjalności po prostu zanikają; dotyczy to np. stroicieli, czy klawiaturników. Posłanka zgłosiła wniosek o powołanie do życia technikum budowy instrumentów lutniczych, które w znacznym stopniu przyczyniłoby się do złagodzenia istniejących trudności.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#JanSzajek">W zakresie muzealnictwa wydaje się, że braki kadrowe z powodu bardzo małego limitu przyjęć na studia dzienne nie będą szybko zlikwidowane. Konieczne jest powołanie studiów dla pracujących, bądź też studiów podyplomowych.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#JanSzajek">Podsumowując swoje wystąpienie, poseł D. Maszczyk stwierdziła, że pomimo niewątpliwych osiągnięć, ciągle jeszcze występuje niedobór kadr artystycznych. Dlatego też konieczne jest rozwinięcie szkolnictwa artystycznego wszystkich stopni i zapewnienie mu lepszej bazy.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#JanSzajek">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AnnaKochanowska">Istnieją różne sposoby przygotowania kadr dla kultury, nie tylko w wyniku tworzenia nowych szkół. W woj. olsztyńskim spróbowano w tamtejszym technikum budowlanym zorganizować klasę, gdzie uczniowie zdobyliby umiejętności konserwacji architektury, rzeźby itd. Włożono w to wiele wysiłku, kosztów, zapewniono wykładowców. Jednak po roku istnienia tej klasy, która okazała się bardzo pożyteczna - Ministerstwo Oświaty bez żadnej konsultacji z władzami wojewódzkimi podjęło decyzję o jej likwidacji. Powodem była rzekoma niemożność zapewnienia pracy absolwentom, co jest w absolutnej sprzeczności z faktami. Gdyby oba resorty: kultury i oświaty - porozumiały się ze sobą, można by z pewnością kształcić potrzebnych fachowców na bazie istniejących szkół.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AnnaKochanowska">Niepokoi mnie, że postulaty naszej Komisji od lat powtarzane, te same, nie mogą doczekać się realizacji. Moim zdaniem postulat w sprawie limitów na studia powinien trafić do premiera i Komisji Planowania. Rozumiem, że ograniczenia wiążą się z kłopotami związanymi z bazą, z brakiem nowych inwestycji. Ale przecież inwestycje te, niezbędne w kulturze, trzeba będzie kiedyś podjąć i dlatego nie wolno nam dziś ograniczać liczby kandydatów, którzy starają się o przyjęcie do szkół artystycznych. Posuwamy się zbyt wolno w kształceniu kadr dla kultury - trzeba pamiętać, że powinien to być przemyślany, długofalowy proces.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AnnaKochanowska">Nie są konieczne dyplomy wyższych uczelni niektórym artystom występującym na estradach, np. piosenkarzom. Ale reżyserzy odpowiedzialni za poziom widowiska estradowego powinni legitymować się wyższym wykształceniem.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AnnaKochanowska">Należy zastanowić się nad przyszłością ognisk plastycznych. W tej chwili jest to jedna z niewielu dróg przygotowania się do egzaminów na uczelnię. Efekt tego egzaminu zależy w znacznej mierze od tego, czy kandydat dostał się do ogniska, czy też wziął uprzednio szereg kosztownych korepetycji. Jest to sprawa powszechnie znana, że dziś na uczelnię plastyczną mają szansę dostać się ci, których przygotowanie znacznie przewyższa umiejętności i wiedzę absolwentów szkół średnich. Nie jest to więc demokratyczna zasada, a przecież społeczne pochodzenie studentów jest w tej dziedzinie także sprawą dużej wagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitoldLassota">Chciałbym przy okazji zadać pytanie: ile młodzieży ze wsi i środowisk robotniczych dostaje się na wyższe uczelnie artystyczne, jaki procent stanowią oni w ogólnej liczbie studentów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MariaLorentz">Chcielibyśmy - i to jest zrozumiałe - mieć wyższe limity przyjęć na uczelnie artystyczne, ale dziś jest to nierealne. Można by uzyskiwać fachowców inną drogą. Np. w muzealnictwie zbyt małe są w tej chwili możliwości dokształcania się i podnoszenia kwalifikacji ludzi pracujących w tym zawodzie. Zbyt mało też mówimy chyba o deficycie pracowników pomocniczych, o tzw. zawodach technicznych np. w muzealnictwie, czy w teatrze. Szczególny brak kadr w kulturze odczuwają nowe województwa, które nie dysponują odpowiednią ilością mieszkań dla instruktorów domów kultury i innych pracowników. A przecież trzeba pamiętać, że jakość i poziom kultury zależy od jakości i poziomu ludzi, którzy nią kierują. Chodzi o stworzenie takich warunków pracy i takich możliwości, aby w większym stopniu wykorzystać tych ludzi, którzy mają już wieloletnie doświadczenie w pracy kulturalnej i są z nią szczególnie związani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszOrlof">W przedstawionych nam materiałach resortu, rzeczowych i zwięzłych, brak jednak analizy ostatnich kilku lat, nie pokazano jaki jest postęp w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszOrlof">Nasz kraj znany jest za granicą w znacznej mierze dzięki polskim artystom. Wybitne zespoły artystyczne, plastycy, muzycy, którzy występują w różnych krajach - zjednują szacunek i uznanie dla naszego dorobku kulturalnego. Wydaje się, że i nasze społeczeństwo docenia go, ale też odczuwa potrzebę większej humanizacji życia codziennego. Należy domagać się, aby ta potrzeba coraz lepiej była zaspokajana; oznacza to konieczność zdrowej rywalizacji wśród samych artystów, kształcenie fachowych kadr w różnych dziedzinach kultury, rozwiązanie w perspektywie problemów inwestycyjnych. Trzeba bowiem przypomnieć, że np. w Katowicach, które mają duży potencjał kulturalny, wszystkie gmachy są już bardzo stare, a w Krakowie nie zbudowano ani jednego nowego obiektu po wojnie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszOrlof">Najwyższy niepokój budzi problem kadr w gminnych ośrodkach kultury. Pracą kulturalną na wsi zajmują się różni działacze, bądź ludzie dobrej woli, nie zawsze odpowiednio przygotowani. Nie starcza fachowych kadr dla wszystkich. Np. w woj. szczecińskim w 11 GOK-ach nie ma kierownika, a w 16 gminach nie ma w ogóle budynków przeznaczonych na kulturę. W woj. sieradzkim baza jest nie najgorsza, ale z kadrą są takie kłopoty, jak i w innych województwach. Warto przypomnieć, że 80% pracowników kultury na wsi ma wykształcenie podstawowe i średnie; płace, warunki mieszkaniowe i inne nie stanowią zachęty dla wykształconych pracowników kultury do osiedlania się na wsi.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#TadeuszOrlof">W 1990 r. potrzebnych będzie 55 tys. pedagogów dla prowadzenia zajęć artystycznych. Już dziś trzeba się do tego przygotować, już dziś trzeba myśleć o kadrach na przyszłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MariaŁopatkowa">W każdej gminie potrzebny jest przynajmniej jeden pedagog dla pokierowania życiem kulturalnym. Czy istnieje jakiś plan kształcenia takich właśnie ludzi dla gmin? Nie chodzi zresztą o możliwość zdobycia przez nich dyplomów czy tytułów, lecz o ogólnie dobrą orientację w kulturze, o właściwy poziom, o bogactwo ducha. Jeśli np. dyrektorowi szkoły gminnej zapewniono wysoką pensję, różnego rodzaju preferencje, a także odpowiednią pozycję społeczną, czy podobnej pozycji i warunków nie należałoby zapewnić specjaliście od kultury?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MariaŁopatkowa">Nie zawsze niestety programy kształcenia zgodne są z wymogami życia. Wydaje się, że nasza Komisja mogła by zapoznać się z tymi programami i pomóc w ewentualnej ich korekcie.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MariaŁopatkowa">Poseł Stefania Oryl (PZPR) domagała się większych preferencji w kierowaniu na studia pracowników kultury już ustabilizowanych i zaangażowanych w swoją pracę, którzy po ukończeniu nauk dają gwarancję powrotu do miejsca zamieszkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitDrapich">W pierwszym okresie Polski Ludowej powstał dobry system szkolnictwa artystycznego, czego skutki odczuwamy do dziś. Większość wybitnych artystów, liczących się w kulturze - to wychowankowie działających po wojnie szkół artystycznych. Jest to wielki dorobek. Ale osiągnięcia te nie odpowiadają już w pełni - zarówno pod względem potencjału jak i rozmiaru - obecnym ambicjom i talentom. Mamy bardzo zdolne młode pokolenie i nie wolno nam zgubić żadnego talentu, należy każdemu stworzyć szansę nauki - o ile ma po temu uzdolnienia. Tymczasem więcej jest młodych, zdolnych ludzi, niż miejsc w szkołach artystycznych, ograniczonych brakiem lokali, kadr itd. Dlatego też sztywny limit miejsc nie jest chyba słuszny i najwyższa pora by zrewidować tę praktykę, zbadać w jakiej mierze wskaźniki te mają uzasadnienie. Musimy liczyć się wprawdzie z różnymi koniecznościami i decyzjami, odsuwającymi pewne inwestycje kulturalne na dalszy termin, ale nie wolno nam ograniczać szkolnictwa artystycznego, aby w przyszłości nie powstała luka nie do powetowania. Nasza Komisja musi się szczególnie starannie przygotować i gorąco bronić interesów szkolnictwa artystycznego.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WitDrapich">Zastępca dyrektora departamentu MKiS Stanisław Dzieran wyjaśnił sprawę modernizacji programu studiów pedagogiki kulturalno-oświatowej. Resort przygotował szczegółowe postulaty w tej sprawie i zaprezentował je na różnych specjalistycznych naradach, a także przekazał resortowi nauki postulat zmian proporcji w wykładach - na korzyść bloku zajęć kulturoznawczych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WitDrapich">Resort poparł też inicjatywę Uniwersytetu M. Curie-Skłodowskiej w Lublinie w sprawie połączenia kierunku pedagogiki kulturalno-oświatowej z kierunkami artystycznymi.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WitDrapich">Jeśli idzie o preferencje w studiach dla pracowników kultury, to ministerstwo uważa za pożyteczne zwiększenie liczby miejsc na studiach zaocznych i występuje o zapewnienie różnych udogodnień i pomocy osobom w tym trybie studiującym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WładysławLorenc">Praca polskich artystów za granicą nie powinna budzić zastrzeżeń. Dlaczego np. technik, czy inżynier może za pośrednictwem „Polservisu” zaangażować się do pracy w zagranicznym przedsiębiorstwie, a nie może mieć podobnego kontaktu za granicą artysta-muzyk? Średnio wyjeżdża z Polski od 1700 do 1800 osób rocznie. Ponieważ vacaty w filharmoniach i teatrach muzycznych sięgają 300–380, zmniejszono o tę liczbę kontrakty muzyków.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WładysławLorenc">W odpowiedzi na pytanie o nowe kierunki w szkolnictwie artystycznym wiceminister stwierdził, że w tym roku akademickim uruchomiony zostanie wydział aktorski we Wrocławiu, około roku 1980 powinny zostać zorganizowane studia reżyserii dla teatrów dziecięcych w Białymstoku, w tym też czasie należy przewidywać rozpoczęcie kształcenia artystów estrady w Poznaniu. Co do wydziału aktorskiego w Gdańsku - w tej chwili na ten temat trwają wstępne rozważania.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WładysławLorenc">Prowadzone są przygotowania do uregulowania sprawy adeptów uczących się w teatrach. Prawdopodobnie będą oni w okresie letnim gromadzeni w PWST w Warszawie, gdzie będą zaznajomieni z teorią. Natomiast w ciągu roku szkolnego będą zjeżdżali do Warszawy w tym samym celu na 2–3 sesje.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WładysławLorenc">Jest faktem, że brak konserwatorów. Resort dostrzegł ten problem dość wcześnie i wprowadził odpowiednie korekty w programach liceów. Mamy także dwa wydziały konserwatorskie w ASP w Krakowie i w Warszawie. Planuje się utworzenie 3-ciego wydziału podobnej specjalizacji we Wrocławiu, najprawdopodobniej ok. 1980 r.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WładysławLorenc">Resort planuje utworzenie studium doktoranckiego w Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie. Aby powołać do życia takie studium, konieczna jest zgoda Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej. Dyskusje w tej sprawie trwają już 2 lata, na razie bez pozytywnego rezultatu.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WładysławLorenc">Zdajemy sobie sprawę, że należy zwiększyć liczbę słuchaczy na kierunku realizacji dźwięku. Jednakże mamy tu do czynienia z klasycznym przykładem krótkiej kołdry: chcąc zwiększyć liczbę słuchaczy na tym kierunku, musielibyśmy zrezygnować z analogicznej liczby na innych. Jest to w obecnej sytuacji trudne.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#WładysławLorenc">Uczelnie artystyczne, podobnie jak inne uczelnie w kraju, borykają się z problemem zmniejszenia się naboru słuchaczy pochodzenia robotniczego i chłopskiego. W ciągu ostatnich 4–5 lat na egzaminach wstępnych na szkoły artystyczne młodzież pochodzenia robotniczo-chłopskiego stanowi 22–26%. Po egzaminach procent ten zwiększa się do 29–32%. Czynione są wysiłki, aby dotrzeć do młodzieży tam, gdzie jest utrudniony kontakt z pedagogami szkół artystycznych. M.in. zacieśnia się współpracę z ogniskami artystycznymi oraz szkołami muzycznymi, a na terenach pozbawionych tych ośrodków organizowane są konferencje i obozy zapoznawcze, gdzie młodzież ma możliwość uzyskania bezpośredniego kontaktu z wykładowcami uczelni artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WładysławLorenc">Rozwiązano problem pracowników technicznych dla teatru, muzeów i telewizji poprzez uruchomienie studium technik teatralnych w Łodzi. Trwają rozmowy z władzami Warszawy, aby uzyskać odpowiedni gmach w celu uruchomienia podobnego studium w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WładysławLorenc">Chcąc wyłowić wszystkie talenty musimy z jednej strony rozwijać podstawowe formy zainteresowania młodzieży sprawami sztuki, np. ogniska artystyczne, z drugiej zaś musimy dbać o to, aby zapewnić odpowiednią liczbę miejsc na wyższych uczelniach artystycznych. Wydaje się, że dolna granica do jakiej możemy obniżyć limit miejsc na tych uczelniach wynosi 1200 studentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WitoldLassota">Komisja konsekwentnie, zgodnie z duchem swego działania, podjęła temat dzisiejszego posiedzenia. W pełni zdaje sobie sprawę z wagi problemu zapewnienia odpowiednich kadr dla kultury. Jest to kapitalny problem dla całokształtu rozwoju kultury w naszym kraju. Należy nadmienić, że jesteśmy realistami i w pełni Zdajemy sobie sprawę z istniejących trudności, które w wielu przypadkach ograniczają możliwość odpowiedniego rozwoju kultury. Jednakże realizm oznacza również poprawę sytuacji w ramach istniejących warunków i tak to rozumiemy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WitoldLassota">Należy z naciskiem podkreślić, że problem kadr nie powinien znikać z pola widzenia posłów i resortu przy innych okazjach. Musimy uświadomić sobie, że od kadr zależy wszystko to, co się w kulturze dzieje. Nie może nas zadowalać fakt, że posiadamy wspaniałe teatry, czy orkiestry, skoro ich odbiór jest tak elitarny. Przecież ok. 75% społeczeństwa ma do dyspozycji praktycznie tylko telewizor; przykład ten świadczy o olbrzymich potrzebach jakie istnieją jeszcze w zakresie kadr dla kultury w naszym kraju. Dlatego też będziemy powracać do tego tematu i nie możemy zeń rezygnować w interesie społecznym.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WitoldLassota">Komisja nasza na podstawie dyskusji opracuje opinię i dezyderaty, które zostaną skierowane m.in. do premiera oraz do Komisji Planowania przy RM.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WitoldLassota">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisja uchwaliła dezyderat do ministra kultury i sztuki n.t. głównych problemów w zakresie rozwoju filmu i kinematografii.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>