text_structure.xml 28.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 24 września 1974 r. Komisja Pracy i Spraw Socjalnych obradująca pod przewodnictwem posła Ireny Sroczyńskiej (PZPR), rozpatrzyła informację Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na temat opieki społecznej nad dziećmi opóźnionymi w rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z wiceministrem Stanisławem Marcinowskim, Komisji Planowanie przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Oświaty i Wychowania, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz wicedyrektor Zespołu NIK — Henryk Zieleniewski.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji były przedstawione uprzednio posłom materiały informacyjne opracowane przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Zreferował je dyrektor departamentu Mieczysław Karczewski (Skrót informacji podajemy na kartkach z numeracją rzymską).</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MariaŁopatkowa">Problemem opieki nad dziećmi opóźnionymi w rozwoju żywo interesuje się Komisja Oświaty i Wychowania. Jak wynika z dotychczasowego rozeznania, istnieje konieczność szybszego sprostania Rosnącym potrzebom opieki nad dziećmi, zwłaszcza że występowały w tej dziedzinie zaniedbania.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MariaŁopatkowa">Punkt ciężkości spoczywał na działalności opiekuńczej z poznawaniem na uboczu działania wychowawczego. Wiele wysiłków w wytyczenie i realizowanie właściwych zadań opiekuńczo-wychowawczych włożyło Towarzystwo Przyjaciół Dzieci oraz komitety pomory dzieciom wymagającym specjalnej troski. Dzięki tym wysiłkom powstała 10 lat temu pierwsza tzw. szkoła życia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MariaŁopatkowa">Z wizytacji takiej szkoły w Międzylesiu nasuwa się przede wszystkim wniosek, iż zachęcać należy różnymi drogami, a przede wszystkim drogą poprawy warunków pracy i zapewnienia mieszkań osobom o kwalifikacjach pedagogicznych do podejmowania pracy w tych placówkach. Działalność wychowawcza należy tam bowiem do najtrudniejszych i powinna znaleźć odpowiednie uznanie. Obecne warunki skłaniają wychowawców do podejmowania pracy raczej w zakładach opiekuńczych resortu oświaty. We wspomnianej placówce tylko kadra kierownicza ma kwalifikacje pedagogiczne, wychowawcy zaś wywodzą się z różnych zawodów; niepełna obsada powoduje nadmierne ich obciążenie. Mimo to stwierdzić można, że w Międzylesiu przywraca się dzieci do życia. Uczy się różnych prac, w wyniku których powstają nawet estetyczne wyroby; zdołano zorganizować zespół artystyczny, odbyła się pierwsza spartakiada. Są to duże osiągnięcia. Istnieje tu już właściwie minisystem rehabilitacyjny, stanowiący ciąg od przedszkola aż do zakładu pracy chronionej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MariaŁopatkowa">Działalnością opiekuńczo-wychowawczą należałoby objąć wszystkie dzieci o opóźnionym rozwoju; nie wiemy dotąd ile jest takich dzieci.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MariaŁopatkowa">Trzeba uczulić na ten problem opinię społeczną, przyswoić zrozumiecie dla sytuacji tych dzieci. O takiej potrzebie świadczy m.in. fakt, że kiedy dzieci udały się raz do teatru, słyszeć można było głosy, dlaczego dzieci takie w ogóle wyprowadza się poza obręb domu, w którym przebywają.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MariaŁopatkowa">Przywracanie tych dzieci do życia ma wymowę głęboko humanistyczną, a wyniki możliwe do osiągnięcia napawają optymizmem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MariaGrześka">W związku z zawartym w materiale informacyjnym resortu zdrowia stwierdzeniem, że nie alkoholizm rodziców stanowi przyczynę upośledzeń umysłowych dzieci — należałoby głębiej rozważyć jakie inne przyczyny wpływają na ten stan. Warto by problem ten przedyskutować wspólnie z sejmową Komisją Zdrowia. Chodzi m.in. o to, jak pobudzić działalność profilaktyczną przemysłowej służby zdrowia, jak dalej poprawiać warunki pracy kobiet i chronić ich zdrowie, aby nie wydawały na świat dzieci defektywnych. Nie osiągnie się celu jedynie w drodze zwiększania ilości miejsc w placówkach opiekuńczych dla dzieci, zwłaszcza że program inwestycyjny rozciągnięty jest na lata dość odległe. W Łodzi na umieszczenie dziecka w placówce opiekuńczej czeka się 4–5 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DanielaLiberadzka">Z własnej praktyki w dziale szkolnictwa specjalnego płynie bezsporny wniosek, iż jest ona ze wszech miar owocna i pożyteczna. Wyrazić trzeba uznanie resortowi zdrowia za wdrażanie postępowych rozwiązań, wyrażający się choćby w zmianie nazwy: „zakłady opiekuńcze [nieczytelne] rehabilitacyjno-wychowawcze”. Już tylko dzięki temu mniej bolesne dla rodziców i dla samych dzieci jest umieszczenie i przebywanie dziecka w takim domu. Duży jest jeszcze w społeczeństwie brak zrozumienia dla ludzkiego nieszczęścia. Znane są fakty, że dzieci uczęszczające do szkół specjalnych wzdragają się przed pójściem do szkoły tą samą drogą, którą idą dzieci zdrowe.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#DanielaLiberadzka">Zadowolenie budzi podjęcie przez rząd decyzji zmierzających do udzielania pomocy rodzicom dzieci kalekich. Dobrze też stało się, że dzieci głęboko upośledzone znajdują coraz lepszą opiekę ze strony społecznej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#DanielaLiberadzka">Więcej uwagi poświęcić należy przezwyciężeniu trudności związanych z pozyskaniem fachowego personelu dla placówek rehabilitacyjno-wychowawczych. Korzystniej należy usytuować personel wychowawczy tych placówek z uwagi na niezmiernie trudną i wymagającą poświęcenia pracę. Wychowawców tych trzeba społecznie wyróżniać.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#DanielaLiberadzka">Należałoby rozważyć możliwość realizowania wspólnych inwestycji resortów zdrowia i oświaty. Rozbudowując szkoły specjalne można przewidzieć w nich działy dla dzieci upośledzonych w stopniu głębokim lub znacznym, gdyż jak dorosną wymagać będą również opieki, bądź kontynuowania nauki w szkole specjalnej. Z rozmów z wieloma absolwentami tych szkół wynika, że uzyskali oni w dużym stopniu samodzielność, zostali przywróceni społeczeństwu, nie są dla niego ciężarem. Dobrze, że resort zdrowia zmierza w kierunku rozwiązań kompleksowych i wysoce humanitarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MariaGajecka">W ostatnich latach osiągnięto znaczną poprawę w dziedzinie opieki nad dziećmi opóźnionymi w rozwoju. Mimo to problem pozostaje nadal trudny i nabrzmiały.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MariaGajecka">Resort zamierza osiągnąć w 1990 r. ilość 22 tys. miejsc w domach rehabilitacyjno-wychowawczych. Termin docelowy jest odległy, a tymczasem rodzice dzieci upośledzonych borykają się z dużymi trudnościami. Należałoby więc ściślej określić w jakich latach następować będzie przyrost miejsc; powinno ich przybyć więcej już w następnej 5-latce, zwrócić też należy uwagę na dotrzymywanie terminów realizacji inwestycji w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MariaGajecka">Resort pracy, płac i spraw socjalnych powinien podjąć kroki zmierzające do stopniowej poprawy warunków pracy personelu placówek rehabilitacyjno-wychowawczych. Warunki te powinny być adekwatne do utrudnień obejmujących często konieczność pracy nie normowanej ilością godzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#FranciszekKrengelewski">Program przedstawiony przez resort zdrowia zasługuje na aprobatę. Jego realizacja powinna być wsparta poprawą warunków pracy personelu oraz terminowym realizowaniem inwestycji, które jak dotąd chronicznie skreślone są z planów rocznych. Dzieje się tak np. ze szkołą specjalną w Brodnicy, w woj. bydgoskim, która mieści się w budynku nie nadającym się do remontu, a budowa nowego obiektu nie dochodzi do skutku od 7 już lat. Gdyby Istniał kompleksowy plan działania obejmujący rozbudowę placówek dziecięcych, szkół specjalnych oraz zakładów pracy chronionej, prowadzonych przez spółdzielczość inwalidzką, tego rodzaju opóźnienia nie miałyby zapewne miejsca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AlfredPrzydatek">Znaczniejsze zwiększenie ilości miejsc w domach dla dzieci opóźnionych w rozwoju planowane jest w dość odległej perspektywie. Obecnie orzeka na umieszczenie w tych placówkach 2 tys. dzieci, a liczba ta z każdym rokiem będzie się zwiększać. Dlatego słuszny jest wniosek o przyspieszenie budowy tych domów, wydaje się też celowe rozwinięcie sieci domów dziennego pobytu, skoro efekty ich pracy uznaje się za zadowalające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DanielaKruszyńska">Palący jest problem odciążenia rodziców od opieki nad dziećmi głęboko upośledzonymi. Przykładem może być przypadek matki, która przeżywała istną gehennę nie mogąc przez kilka lat umieścić dziecka w domu opieki społecznej i wypełniać swoje obowiązki wobec pozostałych trojga zdrowych dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BronisławJaromin">Problem niewidoczny dla ogółu społeczeństwa na co dzień wyłania się z małą pstrością przy okazji zwiedzania placówek dla dzieci i młodzieży upośledzonej. Efekty rehabilitacji są wyraźne. Należałoby bardziej uczulić na ten problem opinię społeczną i przyspieszyć realizację odpowiednich inwestycji sięgając po pomoc społeczną, tak jak to miało miejsce przy rozbudowie szkół i jak to się dzieje obecnie ze świadczeniami społeczeństwa na rzecz Funduszu Ochrony Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LechGiergielewicz">W miarę realizowania wypłat zasiłków dla pracujących rodziców dzieci kalekich do lat 16, będzie można uzyskać pełniejsze rozeznanie co do liczby tych dzieci w kraju i rodzajów ich kalectwa. Trudniejsze będzie liczbowe i jakościowe ujęcie tego problemu na terenie wsi, a występuje on w rozmiarze większym aniżeli w mieście.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LechGiergielewicz">Sprawą bardzo istotną jest właściwe podejście, w miejscach pracy do osób, które w wyniku rehabilitacji przygotowane zostały do podejmowania różnego rodzaju zajęć. Na skutek niewłaściwych warunków pracy osoby te, zwłaszcza o różnych dolegliwościach typu nerwicowego, niejednokrotnie rezygnują z pracy na zawsze, wiceminister.zdrowia i opieki społecznej. - Stanisław Marcinowski; Niezbędna jest zmiana stosunku społeczeństwa do omawianego problemu, gdyż tylko to stworzy odpowiednią motywację dla czynników decydujących w terenie o rozbudowie placówek niosących pomoc dzieciom opóźnionym w rozwoju, wstrząsające często sytuacje publicznie nie są znane, nie ma dostatecznego nacisku społecznego przede wszystkim na rozbudowę bazy materialnej, a dzieci czekające na pomoc i opiekę są niejako aktem oskarżenia wobec nas wszystkich. Nie stanowią przeszkody środki materialne, które resort może postawić do dyspozycji; główną sprawą jest zapewnienie wykonawstwa inwestycji, a to leży w gestii urzędów wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LechGiergielewicz">Program opieki nad dziećmi opóźnionymi w rozwoju opracowany jest kompleksowo, uwzględnia współdziałanie międzyresortowe, dotyczące m.in. przygotowania kwalifikowanych kadr w tym dziale opieki społecznej. Uznać należy za słuszne wnioski dotyczące poprawy sytuacji materialnej personelu placówek wychowawczych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#LechGiergielewicz">Badania naukowe i praktyka medyczna powinny w większej mierze działać profilaktycznie na rzecz wydawania na świat dzieci zdrowych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#LechGiergielewicz">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Oświaty i Wychowania Marian Balcerek informował m.in., że do 1975 r. przewiduje się objęcie szkolnictwem specjalnym w miastach wszystkich dzieci z lekkimi upośledzeniami. Obecnie uczęszcza do tych szkół 75 proc. tych dzieci. Na wsi tylko połowa dzieci wymagających kształcenia w szkołach specjalnych uczęszcza do tych szkół.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#LechGiergielewicz">Zakłada się pełną modernizację kształcenia specjalnego. Powiatowy dom opiekuńczo-rehabilitacyjny prowadzić będzie przedszkole i szkołę podstawową, a w co drugim lub trzecim, powiodę istnieć będzie specjalna szkoła zawodowa. W niektórych województwach realizacja programu wymagać będzie budowy nowych obiektów służących tym potrzebom.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#LechGiergielewicz">Od 1975 r. pogłębione zostaną badania przy zapisach dzieci do wszystkich szkół w Celu uzyskania danych, co do stopnia niedorozwoju poszczególnych jednostek i podjęcia w toku nauki szkolnej koniecznych działań korekcyjno-wyrównawczych. Praktyka ta powinna w perspektywie doprowadzić do ograniczenia zakresu szkolnictwa specjalnego.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#LechGiergielewicz">Kadry nauczycieli i wychowawców kształci się obecnie w 12 wyższych uczelniach, liczba studiujących wynosiła 2 lata temu 500 osób, obecnie 2 tys. Odczuwa się brak kadry nauczającej studentów; w tej dziedzinie niezbędna będzie pomoc ze strony resortu szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#LechGiergielewicz">Istnieje konieczność poprawy warunków pracy personelu wychowawczego w różnego rodzaju placówkach opiekuńczych.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#LechGiergielewicz">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej - Mieczysław Karczewski podkreślił, że najistotniejszym problemem w rozwoju opieki nad dziećmi upośledzonymi jest rozbudowa bazy i pozyskanie ludzi do pracy. Szereg placówek, które przejął resort zdrowia - to obiekty oddalone od miast, stąd trudno o fachowy personel.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#LechGiergielewicz">Zagadnienia profilaktyki w tej dziedzinie są niezmiernie trudne, gdyż nie w pełni znane są rozmiary zjawiska chorobowego i jego etiologii. Nie do przyjęcia są dla nas rozwiązania stosowane w niektórych krajach jak np. możliwość sterylizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IrenaSroczyńska">Uznać trzeba, że podjęty przez Komisję ogromnie ważny i trudny temat jest obecnie tylko wstępnie rozpatrywany. Powinien być bliżej rozpoznany przez posłów i rozważony w łonie trzech zainteresowanych komisji sejmowych: Pracy i Spraw Socjalnych Zdrowia i Kultury Fizycznej, Oświaty i wychowania. Zebranie odpowiedniego materiału i uzyskanie dokładniejszych informacji od resortów umożliwi dyskusję na ten temat w roku przyszłym. Sprawa zyskuje na randze, zwłaszcza wobec dużego zainteresowania społeczeństwa i rządu problematyką rodziny, o którym świadczą podjęte decyzje dotyczące m.in. zasiłków rodzinnych, funduszu alimentacyjnego oraz rozwinięty program mieszkaniowy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#IrenaSroczyńska">Resort zdrowia przedstawił Komisji program interesujący, ale długofalowy, nie zawierający wielu elementów efektywnego działania na dziś i na jutro. Nieustające kłopoty z realizacją inwestycji pomocy społecznej wymagają ponownych interwencji ze strony Komisji.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#IrenaSroczyńska">Niezależnie od tego resort powinien wykorzystać również możliwość działania bezinwestycyjnego w postaci tworzenia domów dziennego pobytu dzieci upośledzonych, poradnictwa dla rodziców rozwoju pomocy pielęgniarskiej itd.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#IrenaSroczyńska">Podjęte przez Komisję zagadnienie ma dużą wagę społeczną, a także i ekonomiczną ze względu na przygotowanie dzieci o opóźnionym rozwoju w większej lub mniejszej mierze do samodzielnego życia i uzyskanie przez nie poczucia użyteczności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#IrenaSroczyńska">OPIEKA SPOŁECZNA NAD DZIEĆMI OPÓŹNIONYMI W ROZWOJU UMYSŁOWYM.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#IrenaSroczyńska">Skrót informacji przedstawionej przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej na posiedzeniu Komisji Pracy i Spraw Socjalnych w dniu 24 września 1974 r.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#IrenaSroczyńska">Opóźnienie w rozwoju umysłowym lub opóźnienie umysłowe jest określeniem coraz bardziej upowszechniającym się na świecie jako najmniej dyskryminujące, a jednocześnie podkreślające potencjalne możliwości rozwojowe - zwłaszcza dzieci - w wyniku właściwego oddziaływania terapeutycznego.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#IrenaSroczyńska">Mimo to, nie przyjęło się ono jak dotąd w Polsce i niestety nadal najpowszechniejsze są terminy „upośledzenie umysłowe” lub „niedorozwój umysłowy”.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#IrenaSroczyńska">Opóźnienie umysłowe określić można jako niższą od przeciętnej ogólną sprawność intelektualną, która powstała w okresie rozwojowym (tj. w zasadzie do 16 roku życia) i jest związana z zaburzeniami w zakresie dojrzewania, uczenia się i społecznego przystosowania. Z tej definicji jednoznacznie wynika, że opóźnienie umysłowe nie jest chorobą, a jego przyczynami są z reguły pewne procesy chorobowe, zaburzenia lub nieprawidłowości genetyczne, urazy okołoporodowe itp. Wbrew rozpowszechnionym poglądom alkoholizm rodziców nie jest przyczyną umysłowego opóźnienia, choć może się do niego przyczyniać lub go pogłębiać w wyniku braku właściwych oddziaływań wychowawczych czy złego traktowania dziecka. Medycyna zna wiele przyczyn umysłowego opóźnienia, choć duży odsetek przypadków nadal jeszcze charakteryzuje się nieustalonym pochodzeniem.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#IrenaSroczyńska">Nierozwiązany jest jeszcze także problem zapobiegania opóźnieniu umysłowemu, chociaż z drugiej strony umiemy już w dużym stopniu łagodzić społeczne skutki opóźnienia na drodze rehabilitacji medycznej, społecznej i zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#IrenaSroczyńska">Poważne zadania na tym polu ma do wykonania również pomoc społeczna.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#IrenaSroczyńska">Rozmiary problemu scharakteryzować można tylko szacunkowymi wskaźnikami. W żadnym [nieczytelne] kraju świata nie dokonano jeszcze ścisłego wyliczenia liczby osób opóźnionych w rozwoju umysłowym. Najpowszechniej przyjmuje się, że około 1 proc. ogółu ludności stanowią osoby opóźnione umysłowo. Oznacza to, iż w Polsce takich osób jest około 330 tysięcy. W grupie dzieci w wieku szkolnym ten odsetek jest wyższy i sięga 3 proc., co wynika z faktu, że w wieku obowiązku szkolnego wykrywalność przypadków umysłowego opóźnienia jest największa, a wielu opóźnionych w stopniu najbardziej zbliżonym do normalnego rozwoju umysłowego po ukończeniu szkoły i zdobyciu zawodu wtapia się w społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#IrenaSroczyńska">Według obowiązującej w Polsce międzynarodowej klasyfikacji umysłowe opóźnienie dzieli się na lekkie, umiarkowane, znaczne, głębokie. Ta czterostopniowa skala oparta jest o tzw. iloraz inteligencji, który nie jest jednak wartością niezmienną, a ponadto nie uwzględnia stopnia przystosowania społecznic - miernika, co najmniej równie ważnego dla działalności, mającej na celu usamodzielnienie życiowe jak największej liczby umysłowo opóźnionych.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#IrenaSroczyńska">Pierwsze w Polsce dowody opieki nad umysłowo opóźnionymi w zakładach opiekuńczych pochodzą z XVI w., a na przełomie XIX i XX w. powstały na ziemiach polskich pierwsze wyodrębnione zakłady dla dzieci umysłowo opóźnionych. W okresie międzywojennym rozwijała się sieć takich zakładów, a także zapoczątkowane zostało szkolnictwo specjalne dla dzieci umysłowo opóźnionych w stopniu lekkim.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#IrenaSroczyńska">Lata 1957–1973 były okresem stosunkowo intensywnego rozwoju sieci domów pomocy społecznej dla dzieci. W roku 1973 było już 115 domów, dysponujących łącznie 9.560 miejscami; w ciągu 16 lat nastąpił więc 4-krotny wzrost liczby miejsc.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#IrenaSroczyńska">Niedostateczna jednak realizacja planów budowy domów pomocy społecznej (w tym również domów dla dzieci), w latach 1961–1973 zmusiła do tworzenia domów dla dzieci w obiektach przejmowanych, o niedostosowanej do potrzeb lokalizacji. Znaczna liczba domów położona jest na wsi lub w małych miejscowościach, co w znacznym stopniu utrudnia zdobycie kadr fachowych i utrzymanie niezbędnych, stałych kontaktów dzieci ze społeczeństwem.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#IrenaSroczyńska">Wzrost liczby miejsc w domach pomocy społecznej dla dzieci nie przyniósł realnej poprawy stopnia zaspokojenia potrzeb. W 1973 r. ponad 2 tys. dzieci zakwalifikowanych do domów pomocy społecznej nie zostało przyjętych z powodu braku wolnych miejsc.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#IrenaSroczyńska">Projekt perspektywicznego planu na lata 1976–1990 przewiduje, że przy końcu tego okresu dysponować będziemy około 22 tys. miejsc, co oznacza nieco więcej niż podwojenie obecnego stanu. Realizacja tych zamierzeń pozwoli w 1990 r. na pełne zaspokojenie zapotrzebowania na miejsca w domach pomocy społecznej dla dzieci opóźnionych umysłowo w stopniu znacznym i głębokim, których liczba stanowi łącznie 0,2 proc. ogółu populacji dziecięcej. Zakłada się przy tym, że w miarę zapoczątkowanego przez resort oświaty rozwoju sieci szkół specjalnych (w tym również z internatami) dla dzieci umysłowo opóźnionych w stopniu umiarkowanym — dzieci takie umieszczane będą w domach pomocy społecznej tylko w wyjątkowych przypadkach współtowarzyszącego kalectwa fizycznego lub nie dających się skorygować zaburzeń zachowania.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#IrenaSroczyńska">W ostatnich latach odnotować można poważny postęp jakościowy w funkcjonowaniu tych placówek. Obecnie domy te reprezentują wyższy poziom organizacyjny i usługowy, realizując wszechstronnie program terapeutyczno-wychowawczy. Dawne „zakłady” przekształciły się w „domy”, a określenie „zakłady opiekuńcze” zmieniło się w „domy rehabilitacyjno-wychowawcze”. Dowodami słuszności obranej drogi są korzystne wyniki porównania działalności domów pomocy społecznej dla dzieci w Polsce i w innych krajach oraz pozytywne oceny zwiedzających domy specjalistów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#IrenaSroczyńska">Tego ogólnego postępu nie przekreśla fakt, że w niektórych województwach zaznacza się jeszcze nierozumienie problemów umysłowego opóźnienia, przejawiające się w niewłaściwej polityce kadrowej, zwłaszcza w odniesieniu do stanowisk dyrektorów domów, a także skierowaniu działalności domów na tory administracyjnej rutyny.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#IrenaSroczyńska">Rehabilitacja medyczna wyszła już w wielu domach poza stadium zwykłej opieki lekarskiej. W coraz szerszym stopniu stosuje się gimnastykę leczniczą i indywidualne ćwiczenia usprawniające, fizykoterapię oraz masaże.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#IrenaSroczyńska">Rehabilitacja społeczna realizowana jest w następujących, podstawowych formach;</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#IrenaSroczyńska">- wyrabianiu nawyków społecznie użytecznych (samodzielność w codziennych sytuacjach życiowych, kształtowanie społecznie akceptowanych postaw i norm zachowania);</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#IrenaSroczyńska">- nauce w zorganizowanych na terenie domów pomocy społecznej przez władze oświatowe w szkołach życia dla dzieci umysłowo opóźnionych w stopniu umiarkowanym i częściowo znacznym?</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#IrenaSroczyńska">- terapii zajęciowej i zajęciach świetlicowych?</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#IrenaSroczyńska">- kontaktach ze społeczeństwem w postaci wycieczek, obozów letnich, działalności drużyn harcerskich „Nieprzetartego Szlaku”;</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#IrenaSroczyńska">— wyrabianiu umiejętności wykonywania różnych zajęć z zakresu gospodarstwa domowego.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#IrenaSroczyńska">Rehabilitacja zawodowa jest obecnie w fazie rozwoju i polega na organizowaniu w domach pomocy społecznej przez spółdzielnie inwalidów warsztatów pracy chronionej, zatrudniających za wynagrodzeniem starszych wychowanków. Ten rodzaj rehabilitacji ma szczególne znaczenie, stwarza bowiem szansę częściowego lub nawet całkowitego usamodzielnienia życiowego i powrotu osób umysłowo niedorozwiniętych do społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#IrenaSroczyńska">Efektywność przedsięwzięć rehabilitacyjnych osłabiana jest w obecnej chwili następującymi przyczynami:</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#IrenaSroczyńska">- dotkliwym brakiem dostatecznej liczby logopedów i odczuwalnym brakiem psychologów w wielu rejonach kraju;</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#IrenaSroczyńska">- trudnościami w zdobyciu dostatecznej liczby personelu - głównie pielęgniarskiego i wychowawczego - o odpowiednich kwalifikacjach, przez domy położone na wsi;</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#IrenaSroczyńska">- brakiem zorganizowanego, fachowego szkolenia personelu domów, co wynika w dużym stopniu z bratu dostatecznej liczby wykładowców różnej specjalności oraz braku literatury przedmiotu;</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#IrenaSroczyńska">- trudnościami w usamodzielnieniu życiowym niektórych wychowanków wobec braku specjalistycznych usług środowiskowych dla osób umysłowo opóźnionych i możliwości zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. oraz niedostatecznych możliwości zatrudnienia w wyuczonych zawodach przede wszystkim na wsi i w małych miejscowościach.</u>
          <u xml:id="u-11.33" who="#IrenaSroczyńska">W latach 1970–1971 komisja działająca przy Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej opracowała tezy do programu w dziedzinie umysłowego niedorozwoju.</u>
          <u xml:id="u-11.34" who="#IrenaSroczyńska">Program ten przewiduje zespół podejmowanych przez różne resorty i organizacje przedsięwzięć mających stworzyć kompleksowy i ciągły system usług, które zmieniają się w ciągu życia umysłowo opóźnionego - w dostosowaniu do jego wieku, stopnia opóźnienia i stopnia dojrzałości społecznej oraz do warunków życiowych i sytuacji materialnej. Istotnym elementem tego systemu musi być poradnictwo z różnych dziedzin: zdrowia, rehabilitacji i higieny życia codziennego, oświaty i przygotowania do zawodu, pracy, zaspokajania potrzeb życiowych, gospodarowania budżetem domowym, integracji ze środowiskiem itp.</u>
          <u xml:id="u-11.35" who="#IrenaSroczyńska">Realizacja tego programu wymaga poważnych środków. Projekt rozbudowy sieci domów pomocy społecznej dla dzieci do 22 tys. miejsc w 1990 r. został już opracowany i wstępnie zaaprobowany, dotyczy on jednak wyłącznie domów stałego pobytu. W przyszłości, po zapoczątkowaniu na zasadach eksperymentalnych działalności domu czasowego pobytu, konieczne będzie odpowiednie uwzględnienie ich w kolejnych planach 5-letnich.</u>
          <u xml:id="u-11.36" who="#IrenaSroczyńska">Dużego wysiłku wymagać będzie rozwiązanie problemu kadr niezbędnych do prawidłowej realizacji programu.</u>
          <u xml:id="u-11.37" who="#IrenaSroczyńska">Nakład sił i środków okaże się niewątpliwie opłacalny, jeśli zważyć, że tylko na tej drodze osiągnąć będzie można całkowite lub częściowe usamodzielnienie życiowe i ekonomiczne jak największej liczby umysłowo opóźnionych, co w konsekwencji przyniesie z czasem zwolnienie części tych kapitałów społecznych na inne cele.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>