text_structure.xml 20.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 15 maja to 1972 r. Komisja Pracy i Spraw Socjalnych, obradująca pod przewodnictwem posła Ireny Sroczyńskiej (PZPR), rozpatrzyła projekt 5-letniego planu społeczno-gospodarczego rozwój kraju w latach 1971–1975 w zakresie opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">W obradach udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej z wiceministrami — Ryszardem Brzozowskim, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów i Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">Podstawą dyskusji były materiały i informacyjne i analityczne przedstawione przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">Koreferat przedstawiła poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Projekt planu 5-letniego przewiduje, że ilość miejsc w domach pomocy społecznej wzrośnie o prawie 10 tys. Powstaje pytanie, czy poprawi to dotychczasową, bardzo trudną sytuację.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">W rezultacie działania rządu, rad narodowych, organizacji związkowych i społecznych wiele zrobiono ostatnio pod względem rozeznania potrzeb w dziedzinie pomocy społecznej, dotarcia do osób najbardziej jej potrzebujących, organizowania różnych form tej pomocy i stałego zwiększania świadczeń. Z pomocy społecznej korzystają w większości ludzie starzy, chorzy, o trwałej niezdolności do pracy, będący w trudnej sytuacji życiowej. Biorąc pod uwagę, że osoby, które przekroczyły 60 rok życia, stanowiły w 1965 r. — 11 proc., a w 1975 r. — stanowić będą 13,5 proc. ludności należy liczyć się ze wzrostem zapotrzebowania na opiekę w domach pomocy, na usługi i świadczenia socjalne ze strony coraz większej liczby osób. W 1970 r. na miejsca w domach pomocy społecznej czekało ponad 9 tys. osób. Stale wzrasta ilość oczekujących na przyjęcie do tych domów wśród chronicznie chorych, przebywających w szpitalach i blokujących tam miejsce. Dodać do tego należy znaczną ilość młodzieży przebywającej w domach dla umysłowo upośledzonych, która po osiągnięciu wieku dojrzałego będzie musiała być przeniesiona do domów opieki dla dorosłych, by zwolnić miejsca dzieciom i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">W tej sytuacji zaplanowany na 1975 wzrost liczby miejsc w domach pomocy społecznej nie poprawi sytuacji i konieczna jest mobilizacja rad narodowych, zakładów pracy, organizacji związkowych i spółdzielczych oraz spółdzielczości mieszkaniowej do wspólnego podejmowania budowy domów opieki społecznej, a zwłaszcza domów dla emerytów i rencistów. Konieczne wydaje się również adaptowanie na cele opieki społecznej budynków zwalnianych przez szkoły i szpitale.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Projekt planu resortu przewiduje wyrównywania dysproporcji w zakresie pomocy społecznej pomiędzy poszczególnymi województwami, powiatami oraz miastem i wsią. Zmierzać się będzie do utworzenia w każdym województwie wszystkich podstawowych typów domów pomocy społecznej, zwłaszcza domów dla przewlekle chorych, umysłowo upośledzonych i dla dzieci niedorozwiniętych. Są to kierunki działania ze wszech miar godne poparcia, lecz trzeba zdawać sobie sprawcę, że ich realizacja wymaga długofalowego działania. W bieżącym 5-leciu bowiem dysproporcje, do których doszło wskutek nierównomiernego rozwoju sieci placówek pomocy społecznych i różnego ustosunkowania się do potrzeb w tej dziedzinie władz terenowych — pogłębione zostaną przez czynniki demograficzne, zwłaszcza w województwach o przewadze ludności rolniczej. Wskaźnik ilości miejsc w damach pomocy społecznej przypadający na 10 tys. mieszkańców wzrośnie jedynie w Krakowie, Warszawie, Łodzi i Poznaniu, natomiast 12 województw nie osiągnie w 1975 średniej krajowej wyrażającej się wskaźnikiem 17 miejsc na 10 tys. mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Plan przewiduje rozwój pomocy otwartej, tj. takich usług, jak opieka nad chorym w domu, domy dziennego pobytu oraz świadczenia pieniężne i w naturze. W planach resortu przewiduje się także zakończenie prac nad organizacją ośrodków opiekuna społecznego przy przychodniach obwodowych i wojewódzkich przychodniach specjalistycznych. Te kierunki działania wymagają jak najszerszego spopularyzowania i poparcia, one też spotkały się z powszechną aprobatą.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">W 1971 r. z usług świadczonych przez PCK i PKPS skorzystało ponad 25 tys. osób. Należy doskonalić i rozszerzać te formy pomocy, usuwając bariery przeszkadzające w ich upowszechnianiu. Poparcia i spopularyzowania wymagają zwłaszcza domy dziennego pobytu, których mamy w naszym kraju stanowczo za mało, bo tylko 11 w porównaniu z 400 działającymi na Węgrzech.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Czyniąc starania o stałe zwiększanie funduszów na pomoc społeczną, których wciąż jest za mało w stosunku do potrzeb, należy jednocześnie dążyć do prawidłowego ich rozdzielnictwa i pełnego wykorzystania. W 1971 r. tylko Poznań wykorzystał całkowicie te fundusze, inne województwa nie wykorzystały ich w pełni.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Projekt społeczno-gospodarczego rozwoju kraju na lata 1971–1975 przynosi pewną poprawę w dziedzinie pomocy społecznej, lecz nie rozwiązuje wszystkich potrzeb, zwłaszcza w zakresie inwestycji. Uznając za słuszne przedstawione przez ministerstwo kierunki działania, podkomisja wyraża pogląd, że należy zapewnić dalsze rozszerzenie świadczeń i form pomocy społecznej oraz działalności zakładów pomocy społecznej, zwłaszcza przez zwiększenie liczby miejsc co najmniej do 57 tys., tj. o 20 proc. w porównaniu z 1970 r., osiągając minimum 17 miejsc na 10 tys. mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Biorąc pod uwagę niepełne wykonanie planu inwestycji w dziedzinie budowy domów pomocy społecznej w dwóch poprzednich 5-latkach oraz uwzględniając wzrost ilości potencjalnych pensjonariuszy tych domów w najbliższych latach — należy traktować liczbę miejsc ustaloną na 1975 r. jako niewystarczającą i dążyć w toku realizacji planu do jej zwiększenia.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#HenrykRafalski">Poszukując dróg prowadzących do zwiększenia ilości miejsc w domach pomocy społecznej należałoby wziąć pod uwagę możliwość przejmowania i adaptowania budynków administracyjnych, przez prezydia gromadzkich rad narodowych. Ustalenia wymaga rola i miejsce etatowego opiekuna społecznego w zespole pracowników przychodni rejonowej. Powinien wchodzić w skład tego zespołu, zwłaszcza na wsi, gdzie 25 proc. porad lekarskich ma charakter socjomedyczny.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#HenrykRafalski">W związku z tym, że wśród ludności wiejskiej znacznie większy jest odsetek ludzi starych aniżeli wśród ludności miejskiej, należałoby podjąć działania zmierzające do utworzenia przynajmniej jednego domu dziennego pobytu w każdym powiecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławKaczor">W koreferacie proponowano, by budynki przekazywane przez resort oświaty przekształcać na placówki pomocy społecznej. Pozwoliłoby to niewątpliwie zmniejszyć liczbę miejsc blokowanych przez przewlekle chorych w szpitalach, i to liczbę rosnącą. Trzeba jednak pamiętać, że obecnie budynki te przebudowywane są zwykle na mieszkania dla nauczycieli, których wciąż jest za mało na wsi. Warto by więc podjąć starania o adaptowanie na placówki pomocy społecznej niezagospodarowanych do dziś budynków (czasem zabytkowych) położonych na resztówkach.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MieczysławKaczor">Stały niepokój budzi skala i tempo realizacji planów inwestycyjnych służby zdrowia. Wydaje się, że jedną z przyczyn złego stanu rzeczy jest nie tyle brak mocy przerobowych przedsiębiorstw budowlanych, ile zbiurokratyzowanie i brak operatywności biur projektów i służby inwestycyjnej resortu zdrowia i opieki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarianGórski">Wiadomo, że potrzeby w dziedzinie pomocy rosną szybciej niż możliwości ich zaspokojenia. Niepokoi, że w niektórych województwach nie planuje się wcale przyrostu liczby miejsc w domach pomocy społecznej. Czy nie warto by więc - jako swego rodzaju doping - ustalić nie tylko liczbę tych miejsc możliwą do osiągnięcia, lecz także taką, do której osiągnięcia należałoby dążyć, wykorzystując różnego rodzaju rezerwy. Ponadto wydaje się celowe wywieranie większego nacisku na spółdzielczość mieszkaniową, by budowała np. domy rencistów w osiedlach. Pozwoliłoby to wielu przyszłym pensjonariuszom pozbyć się oporów, jakie towarzyszą zwykle ich ewentualnym przenosinom do odległego domu tego typu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarianGórski">Innym sposobem poprawy sytuacji w dziedzinie pomocy społecznej w miejscu zamieszkania byłoby ściślejsze powiązanie służb socjalnych ze służbą zdrowia w zakresie nie tylko organizacji domów dziennego pobytu, lecz także organizowanie dojazdu do tych domów transportem służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarianGórski">Z analiz przeprowadzonych parę lat temu wynika, że przewlekle chorzy blokują 17–50 proc. miejsc w klinikach. Problem wymaga pilnego rozwiązania, zarówno przez budowę wspomnianych już spółdzielczych domów rencistów, takich jak np. „Falochron” w Gdyni, jak też przez budowę zakładowych domów rencistów m.in. metodą czynów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarianGórski">Ustalenie godziwych stawek wynagrodzenia za pracę dla pielęgniarek PCK i opiekunek PKPS zajmujących się opieką i pomocą chorym w domu, byłoby niewątpliwie bodźcem do rozszerzenia tej formy pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławRostworowski">Dla powiększenia ilości miejsc w domach pomocy społecznej zabezpieczyć trzeba prawidłową adaptację budynków zwalnianych przez służbę zdrowia, m.in. niektórych budynków poszpitalnych, ośrodków zdrowia itp.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławRostworowski">Wielkość środków przeznaczonych na budowę domów pomocy społecznej jest niewystarczająca w stosunku do faktycznych potrzeb. Szacuje się, że na terenie woj. lubelskiego brakuje obecnie 500 miejsc w damach pomocy społecznej, a do roku 1975 przybędzie ich tylko 120. Na terenie tego województwa sytuacja jest tym trudniejsza, że słabo działają tu w zakresie pomocy społecznej związki zawodowe, a nawet PKPS.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławRostworowski">Przy rozdziale środków na cele pomocy społecznej dla poszczególnych regionów, brać trzeba pod uwagę, że na wschodzie kraju wzrasta liczba osób starych. Niejednokrotnie ci, którzy w okresie młodości przebywali na ziemiach zachodnich, na starość wracają do miejsc urodzenia.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławRostworowski">Godny poparcia jest wniosek o stopniowe eliminowanie opiekunów społecznych i zastępowanie ich osobami spełniającymi zawodowo funkcja opiekuńcze. Prowadzone obecnie doszkalanie opiekunów społecznych jest dość kosztowne i nie daje oczekiwanych rezultatów; lepiej wykorzystać fundusze przeznaczone na ten cel, na zatrudnienie etatowych opiekunów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StanisławRostworowski">Nie ma obecnie szkół, które przygotowywałyby do zawodu opiekuna społecznego lub pielęgniarki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StanisławRostworowski">W każdym domu pomocy społecznej należałoby pozostawić niewielką rezerwę miejsc noclegowych dla ludzi starych, które mogłyby być wykorzystywane w okresie dokonywania remontów mieszkań rencistów lub w innych nieprzewidzianych okolicznościach, kiedy rodzina chwilowo nie jest w stanie zabezpieczyć im opieki.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#StanisławRostworowski">Należałoby ujednolicić przepisy dotyczące funkcjonowania domów dziennego pobytu. Obecnie działają one na różnych zasadach.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#StanisławRostworowski">Należy się zastanowić, czy słuszne jest rozbudowywanie sieci żłobków. Badania wykazały, że w samym tylko Lublinie, w okresie jednego roku, matki mające dzieci w żłobkach skorzystały z 7.200 dni zwolnień z pracy z powodu choroby dziecka. Pochłania to poważne kwoty wypłat na zasiłki chorobowe. Czy nie lepiej byłoby wypłacać kobietom w okresie wychowywania dziecka do lat trzech zwiększony zasiłek rodzinny lub inny ekwiwalent?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariaGrzelka">Coraz większe są trudności z angażowaniem personelu pomocniczego do domów pomocy społecznej. Te same trudności występują również w zamkniętych zakładach leczniczych. Przyczyną tego stanu rzeczy są niskie płace tej grupy pracowników.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MariaGrzelka">Rozszerzyć należy wszelkiego rodzaju usługi świadczone na rzecz rencistów; chodzi zarówno o wydawanie obiadów, jak i organizowanie opieki i pomocy w domu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PiotrMazelon">Projekt planu w niedostatecznym jeszcze stopniu zabezpiecza potrzeby w zakresie rozwoju opieki społecznej. Zbyt małe są fundusze inwestycyjne na rozbudowę domów pomocy społecznej. Poważnym uzupełnieniem sieci tych placówek mogłaby być budowa domów rencistów, podejmowana przez duże zakłady i zjednoczenia przemysłowe jak np. dom rencisty budowany przez Zabrzańskie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego. Pozwoliłoby to znacznie szybciej zaspokoić potrzeby ludzi starych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PiotrMazelon">Wiele do życzenia pozestawia wyposażenie niektórych domów pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PiotrMazelon">Należałoby rozważyć, czy problemy pomocy społecznej nie powinny znaleźć się w gestii nowo powołanego Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DanielaLiberadzka">Niezbędne jest zabezpieczenie środków na dokonywanie remontów w domach pomocy społecznej na wsi.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#DanielaLiberadzka">Należałoby podjąć próbę zewidencjonowania potrzeb w zakresie pomocy społecznej, dla ludzi starych na wsi. W oparciu o wyniki łatwiej byłoby opracować realny program przedsięwzięć w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#DanielaLiberadzka">Wzrost środków inwestycyjnych na rozbudowę wiejskich ośrodków zdrowia jest daleko niewystarczający w stosunku do szybko wzrastających potrzeb w związku z objęciem ludności wiejskiej powszechnym ubezpieczeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Rozpatrując problemy pomocy społecznej podkomisją stwierdziła, że w związku z podziałem problematyki resortu, zdrowia i opieki społecznej pomiędzy dwie komisje sejmowe, niektóre zagadnienia nie zostały w dostatecznym stopniu zaprezentowane w Sejmie. Zaliczyć do nich można problem walki z alkoholizmem. Program przedsięwzięć w tym zakresie nie został przedstawiony przez resort ani w materiałach przeznaczonych dla Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej, ani w przeznaczonych dla Komisji Pracy i Spraw Socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Wyjaśnić należy, czy i w jakiej wysokości przewiduje się środki na rozbudowę zakładów odwykowego leczenia alkoholików.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Warto również wyjaśnić, czy wszystkie domy dziennego pobytu są w pełni wykorzystane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BronisławKnapik">Przedstawiony przez resort program w dziedzinie rozwoju pomocy społecznej w bieżącym 5-leciu uznać można jako program ambitny. Należy dołożyć starań w kierunku pełnej jego realizacji, co przyniesie odczuwalną poprawę w zakresie pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#BronisławKnapik">Na spotkaniach wyborcy zwracają się o uregulowanie problemu zwolnień na dokonywanie obowiązkowych badań rentgenowskich. Pracownicy mieszkający i zatrudnieni w miastach otrzymują za czas przeznaczony na dopełnienie tego obowiązku wynagrodzenie, natomiast pracownicy dojeżdżający ze wsi muszą to czynić nieodpłatnie. Należałoby sprawę tę załatwić w drodze kierowania ambulansów rentgenowskich bezpośrednio do zakładów pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#BronisławKnapik">Bardziej konsekwentnie egzekwować należy obowiązek świadczeń pieniężnych ze strony osób, których rodzice przebywają w domach pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarianMatera">Należy dołożyć wszelkich starań, by zapewnić wykonawstwo zaplanowanych inwestycji i remontów w dziale pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JaninaKuliberda">Słusznie w dyskusji podkreślano konieczność szerszego włączenia się zakładów pracy do inwestycji w dziale pomocy społecznej. Na terenie woj. szczecińskiego wiele zakładów samorzutnie przeznacza część środków na ten cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HenrykRafalski">Wskazane byłoby przedstawienie Komisji programu działania komisji rządowej powołanej do zwalczania alkoholizmu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#HenrykRafalski">Przeprowadzone w dzielnicy Łódź-Bałuty badania nad 1.500 dziećmi przebywającymi w żłobkach wykazały, że warunki domowe 25 proc. tych dzieci nie zapewniały im należytego rozwoju fizycznego i psychicznego. Pozostałe dzieci to takie, którym dom mógł zapewnić lepsze niż żłobek warunki rozwojowe. Roczna obserwacja pozwoliła stwierdzić, że z grupy dzieci mających dobre warunki domowe - około 70 proc. - opóźnionych było w rozwoju fizycznym i psychicznym o 6 miesięcy. Natomiast dzieci mające złe warunki w domu zyskiwały na pobycie w żłobku. Dowodzi to, że nie może być kwalifikacją o ubieganie się o miejsce w żłobku tylko fakt, że matka pracuje. Trzeba pomyśleć o innych rozwiązaniach zabezpieczających przede wszystkim należyty rozwój dziecka.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#HenrykRafalski">Rozważyć należy konieczność skierowania części środków funduszu socjalnego zakładów pracy zatrudniających tzw. chłoporobotników na inwestycje socjalne w ich miejscu zamieszkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefRojek">Bardziej konsekwentnie egzekwować należy alimenty na rzecz matek, które same wychowują dzieci. Do czasu zasądzenia alimentów, co niejednokrotnie przewleka się z uwagi na fakt, że trudno ustalić miejsce pracy ojca, należałoby matkom przyznawać zapomogi z funduszów pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefRojek">Dodatkowych wyjaśnień udzielili wiceministrowie zdrowia i opieki społecznej - Ryszard Brzozowski i Stanisław Marcinowski.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JózefRojek">Na wniosek przewodniczącej Komisji poseł Ireny Sroczyńskiej (PZPR), Komisja przyjęła projekt planu 5-letniego w części dotyczącej pomocy społecznej, kierując do komisji Planu Gospodarczego Budżetu i Finansów wnioski i uwagi wynikające z przebiegu obrad.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JózefRojek">Ponadto Komisja uchwaliła dezyderaty, w których postuluje:</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JózefRojek">- podjęcie przez Radę Państwa kroków, które spowodowałyby przesunięcie przez rady narodowe terminów inwestycji w dziedzinie pomocy społecznej z ostatnich lat 5-latki na bliższy termin;</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JózefRojek">- podwyższenie wynagrodzeń pielęgniarek PCK i opiekunek PKPS za opiekę nad chorymi w domu;</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JózefRojek">- rozszerzenie zakresu usług na rzecz ludzi starych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>